Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS...

8
Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Dodatek specjalny Czwartek | 24 marca 2011 I zapewne, jak zwykle, towarzyszyć będzie nam ta sama refleksja. Coraz ciekawsze re- alizacje, coraz wyższy poziom ich wykona- nia. Coraz więcej też problemów z wytypo- waniem zwycięzców. Trudne wybory Duża firma, o imponujących obrotach w nie- mal perfekcyjny sposób, korzystając ze spraw- dzonych i znanych w kraju oraz za granicą wy- konawców, zmodernizowała swoją siedzibę. Ze zrujnowanego budynku zwanego w latach 60. minionego stulecia dumnie „biurowcem”, uczyniła w kilka miesięcy nowoczesny i funk- cjonalny obiekt, godny początków XXI wieku. Kandydat do nagrody w naszym konkursie? Niewątpliwie tak. Inny przykład z tej samej ubiegłorocznej edy- cji konkursowej. Własnym sumptem, przez kilka lat, uwzględniając przy tym wszystkie zalecenia konserwatora zabytków, indywidualny prywatny inwestor doprowadził zniszczony zabytek do dawnej świetności. Ulokował w nim teraz swo- ją firmę usługową. Obiekt ożył, dodając świetno- ści miastu. Kogo z nich nagrodzić? Firmę czy indywidual- nego inwestora? Nagroda w każdej konkursowej kategorii jest tylko jedna. Oczywiście wszyscy słusznie powiedzą – to już jest sprawa juro- rów. I jest to całkowita racja. To był nasz problem. Ale też powód do radości dla organizatorów konkursu. Czas samorządów Kłopoty z bogactwem coraz częściej za- wdzięczamy lokalnym samorządom. Coraz pewniej czują się one prawdziwymi gospoda- rzami w swoim obszarze działania. Nie tylko starają się zmieniać i ratować istniejącą sub- stancję budowlaną, bez względu czy to jest zabytkowa budowla czy „tylko” obiekt z poło- wy ubiegłego wieku, ale przede wszystkim myślą o tym, aby tą właśnie drogą rozwiązy- wać swoje ważne problemy lokalowe. Jeśli np. dwa magazyny przekształcą się w szkołę, jeśli budynek przemysłowy zamienia się na bibliotekę, w starej przyzamkowej wozow- ni robi się oddział szpitalny, a z byłych koszar wojskowych – zespół budynków mieszkal- nych, to przecież są to działania należące do takich, które powinno się tylko upo- wszechniać. Z perspektywy kilku ostatnich lat widać tak- że wyraźnie, że samorządowcy najlepiej wie- dzą, co jest najbardziej potrzebne w terenie ich działania i potrafią pod te zadania zgromadzić środki pochodzące z różnych źródeł finanso- wania, w tym także fundusze strukturalne z Unii Europejskiej. Coraz bardziej czują się go- spodarzami w pełni odpowiedzialnymi za swo- je działania. Szczególnie godne uwagi jest to, iż nie tylko nie blokują inicjatyw poszczególnych prywatnych inwestorów, lecz starają się – jak twierdzą ci inwe- storzy – nie przeszkadzać ich inicjatywom. A to dla nich znaczy już bardzo dużo. Idealnie jest, gdy takie inicjatywy wspierają, co także spotyka- liśmy na naszym konkursowym szlaku. Co jest narodowym dziedzictwem? Z dużą satysfakcją odnotować także należy co- raz pełniejsze rozumienie przez inwestorów po- jęcia narodowe dziedzictwo materialne. To prze- cież nie tylko zabytkowe liczące sobie po parę wieków budowle czy też istniejąca od kilkudzie- sięciu lat substancja budowlana, ale także obiek- ty przemysłowe i inżynieryjne, w których doko- nano zmian technologicznych. Nowe funkcje w starych murach, nowoczesne systemy eksplo- atacji urządzeń, coraz częściej poddawane są konkursowej ocenie. Bo to także narodowe dzie- dzictwo materialne. Dlatego wśród laureatów poprzednich edycji „Modernizacji roku” znala- zły się zarówno system grzewczy z wykorzysta- niem biogazu z oczyszczalni ścieków, jak i nowa- torskie sposoby renowacji podwodnej części portowych nabrzeży. O konkursowe laury ubie- gały się kotłownia więzienna, stacja uzdatniania wody, przepompownia ścieków, stadion sporto- wy, a nawet stary zegar na zamkowej wieży czy swoista sala wykładowa na wolnym powietrzu w postaci ogrodu dydaktycznego. Nowy element oceny – szansa dla nie- pełnosprawnych Z perspektywy zwiedzenia około setki obiek- tów, bo tak to od wielu lat średnio wypada co roku, widać niestety wyraźnie, iż w unowocześnionym budynku rzadko poza podjazdem dla niepełno- sprawnych ruchowo i ewentualnie wyciągiem dla wózków nie zawsze myśli się o niedosłyszących czy niedowidzących. I o to powinien stale spierać się projektant z inwestorem. Tym bardziej że okre- ślone normy w tej sprawie narzucane są nam przez członkostwo w UE. Jury będzie na to zwracać w tym roku szczególną uwagę. Najlepsi z najlepszymi Każda następna edycja konkursu „Moderniza- cja roku” była najsilniej i najlepiej obsadzona ze wszystkich dotychczasowych. Po pierwsze dlatego, że zachowano w ten sposób pewną pra- widłowość utrzymania rosnących progów jakości wykonawstwa. Po drugie, że o laury zmagają się w nim najlepsze z najlepszych firm specjalizują- cych się w modernizacjach, konserwacjach i re- nowacjach. Cieszy fakt, iż nawet najbogatsi prywatni inwe- storzy zamiast budować od nowa, wolą ratować niszczejące zabytkowe obiekty, wprowadzając no- we życie w stare mury, z zachowaniem dawnej sub- stancji. O to nam właśnie idzie w ratowaniu mate- rialnego dziedzictwa narodu. Tak to odbieramy w konkursowym jury i tak to nagradzamy. I tak też liczymy, że będzie w tym ro- ku. A potem już tylko fanfary na cześć zwycięzców w Zamku Królewskim w Warszawie. Fanfary dla zwycięzców I oto przed nami kolejna, już 15. edycja konkursu „Modernizacja roku”. Jak zwykle znowu jury przemierzy tysiące kilometrów, obejrzy dziesiątki interesujących obiektów, napotka setki pasjonató starających się o zachowanie tego, co już istnieje

Transcript of Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS...

Page 1: Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Czwartek | 24 marca 2011 Dodatek specjalny I zapewne,

Modernizacja RokuOGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA

Dodatek specjalnyCzwartek | 24 marca 2011

Izapewne, jak zwykle, towarzyszyć będzienam ta sama refleksja. Coraz ciekawsze re-alizacje, coraz wyższy poziom ich wykona-nia. Coraz więcej też problemów z wytypo-waniem zwycięzców.

Trudne wybory

Duża firma, o imponujących obrotach w nie-mal perfekcyjny sposób, korzystając ze spraw-dzonych i znanych w kraju oraz za granicą wy-konawców, zmodernizowała swoją siedzibę. Zezrujnowanego budynku zwanego w latach 60.minionego stulecia dumnie „biurowcem”,uczyniła w kilka miesięcy nowoczesny i funk-cjonalny obiekt, godny początków XXI wieku.Kandydat do nagrody w naszym konkursie?Niewątpliwie tak.

Inny przykład z tej samej ubiegłorocznej edy-cji konkursowej. Własnym sumptem, przez kilkalat, uwzględniając przy tym wszystkie zaleceniakonserwatora zabytków, indywidualny prywatnyinwestor doprowadził zniszczony zabytekdodawnej świetności. Ulokował wnim teraz swo-ją firmę usługową. Obiekt ożył, dodając świetno-ści miastu.

Kogo z nich nagrodzić? Firmę czy indywidual-nego inwestora? Nagroda w każdej konkursowejkategorii jest tylko jedna. Oczywiście wszyscysłusznie powiedzą – to już jest sprawa juro-rów. I jest to całkowita racja. To był nasz problem.Ale też powód do radości dla organizatorówkonkursu.

Czas samorządów

Kłopoty z bogactwem coraz częściej za-wdzięczamy lokalnym samorządom. Corazpewniej czują się one prawdziwymi gospoda-rzami w swoim obszarze działania. Nie tylkostarają się zmieniać i ratować istniejącą sub-stancję budowlaną, bez względu czy to jestzabytkowa budowla czy „tylko” obiekt z poło-wy ubiegłego wieku, ale przede wszystkimmyślą o tym, aby tą właśnie drogą rozwiązy-wać swoje ważne problemy lokalowe. Jeślinp. dwa magazyny przekształcą się w szkołę,jeśli budynek przemysłowy zamienia sięna bibliotekę, w starej przyzamkowej wozow-ni robi się oddział szpitalny, a z byłych koszarwojskowych – zespół budynków mieszkal-nych, to przecież są to działania należącedo takich, które powinno się tylko upo-wszechniać.

Z perspektywy kilku ostatnich lat widać tak-że wyraźnie, że samorządowcy najlepiej wie-dzą, co jest najbardziej potrzebne w terenie ichdziałania i potrafią pod te zadania zgromadzićśrodki pochodzące z różnych źródeł finanso-wania, w tym także fundusze strukturalnez Unii Europejskiej. Coraz bardziej czują się go-spodarzami w pełni odpowiedzialnymi za swo-je działania.

Szczególnie godne uwagi jest to, iż nie tylko nieblokują inicjatyw poszczególnych prywatnychinwestorów, lecz starają się –jak twierdzą ci inwe-

storzy – nie przeszkadzać ich inicjatywom. A todla nich znaczy już bardzo dużo. Idealnie jest,gdy takie inicjatywy wspierają, co także spotyka-liśmy na naszym konkursowym szlaku.

Co jest narodowym dziedzictwem?

Z dużą satysfakcją odnotować także należy co-raz pełniejsze rozumienie przez inwestorów po-jęcia narodowe dziedzictwo materialne. To prze-cież nie tylko zabytkowe liczące sobie po paręwieków budowle czy też istniejąca od kilkudzie-sięciu lat substancja budowlana, ale także obiek-ty przemysłowe i inżynieryjne, w których doko-nano zmian technologicznych. Nowe funkcjew starych murach, nowoczesne systemy eksplo-atacji urządzeń, coraz częściej poddawane sąkonkursowej ocenie. Bo to także narodowe dzie-dzictwo materialne. Dlatego wśród laureatówpoprzednich edycji „Modernizacji roku” znala-zły się zarówno system grzewczy z wykorzysta-niem biogazu z oczyszczalni ścieków, jak i nowa-torskie sposoby renowacji podwodnej częściportowych nabrzeży. O konkursowe laury ubie-gały się kotłownia więzienna, stacja uzdatnianiawody, przepompownia ścieków, stadion sporto-wy, a nawet stary zegar na zamkowej wieży czyswoista sala wykładowa na wolnym powietrzuw postaci ogrodu dydaktycznego.

Nowy element oceny – szansa dla nie-pełnosprawnych

Z perspektywy zwiedzenia około setki obiek-tów, bo tak to odwielu lat średnio wypada co roku,widać niestety wyraźnie, iż w unowocześnionymbudynku rzadko poza podjazdem dla niepełno-sprawnych ruchowo iewentualnie wyciągiem dlawózków nie zawsze myśli się o niedosłyszącychczy niedowidzących.Ioto powinien stale spieraćsię projektant zinwestorem. Tym bardziej że okre-ślone normy wtej sprawie narzucane są nam przezczłonkostwo w UE. Jury będzie na to zwracaćwtym roku szczególną uwagę.

Najlepsi z najlepszymi

Każda następnaedycja konkursu „Moderniza-cja roku” była najsilniej i najlepiej obsadzonaze wszystkich dotychczasowych. Po pierwszedlatego, że zachowano w ten sposób pewną pra-widłowość utrzymania rosnących progów jakościwykonawstwa. Po drugie, że o laury zmagają sięw nim najlepsze z najlepszych firm specjalizują-cych się w modernizacjach, konserwacjach i re-nowacjach.

Cieszy fakt, iż nawet najbogatsi prywatni inwe-storzy zamiast budować od nowa, wolą ratowaćniszczejące zabytkowe obiekty, wprowadzając no-we życie wstare mury, zzachowaniem dawnej sub-stancji. O to nam właśnie idzie w ratowaniu mate-rialnego dziedzictwa narodu.

Tak to odbieramy w konkursowym jury i tak tonagradzamy.Itak też liczymy, że będzie wtym ro-ku. Apotem już tylko fanfary nacześć zwycięzcówwZamku Królewskim wWarszawie.

Fanfary dla zwycięzców I oto przed nami kolejna, już 15. edycja konkursu „Modernizacja roku”.

Jak zwykle znowu jury przemierzy tysiące kilometrów, obejrzy dziesiątki interesujących obiektów, napotka setki pasjonató

starających się o zachowanie tego, co już istnieje

Page 2: Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Czwartek | 24 marca 2011 Dodatek specjalny I zapewne,

2 Czwartek | 24 marca 2011

Modernizacja Roku rp .pl ◊

To już 15. edycja konkursu „Moderni-

zacja roku”. Pora zatem na pewne

refleksje. Co, pana zdaniem, jest naj-

bardziej charakterystyczne dla tego

konkursu?

Roman Pikuła: Bardzo trudno bę-dzie wybrać jakiś jedencharakterystyczny element. A to ztego powodu, że od początku przy-jęliśmy bardzo otwartą formułęrywalizacji. Nie stawialiśmy uczest-nikom żadnych ograniczeń. Niechsami pokażą, co ich zdaniem zrobilidobrze, tak dobrze, że powinniśmyto nagrodzić. Bez względu na to,czy wysiłek ich dotyczył obiektuzabytkowego, renowacji fabrycznejhali, kościelnego wnętrza, czy tylkoodnowy elewacji budynku. Touczestnicy zawsze decydowali, czywystartować. Naszym zadaniembyło powołanie kompetentnego ju-ry, które oceniało, czy rzeczywiścieten wysiłek godny był najwyższychlaurów.

Powiem od razu, nie zawsze był te-go godny. Mieliśmy nawet takie,humorystyczne zgoła, sytuacje, żewidząc bardzo przeciętne wykona-nie, pytaliśmy o powody zgłoszenia.Odpowiedź była zaskakująco szczera– nie liczymy na nagrodę, ale chcemyna naszym papierze firmowym napi-sać „uczestnik konkursu„Modernizacja roku”. Oczywiście tobyły odosobnione przypadki, ale itakie się zdarzały. Myśmy widzieli wtym postępowaniu jeszcze drugie tło– rosnącą rangę konkursu.

Generalnie jednak mamy do czy-nienia z ludźmi, którzy chcą zrobićwięcej niż tylko nakazuje im to peł-niona funkcja czy zawodowyobowiązek. Jest to konkurs dla pa-sjonatów chcących zmieniać swojenajbliższe otoczenie. To właśnie wgronie tych osób, nie tylko zresztąlaureatów, powstała inicjatywa utwo-rzenia Stowarzyszenia OchronyNarodowego Dziedzictwa Narodo-wego. Nawet nie przypuszczaliśmy,że jest aż tylu, którzy nie chcą godzićsię z marnotrawstwem i niszczeniem.

Wśród laureatów spotkać można, obok

lokalnych samorządów czy centralnych in-

stytucji, także wielu indywidualnych,

powiedziałbym nawet jednorazowych, in-

westorów. Odnowili własną kamienicę,

zabytkowy dworek z przeznaczeniem na

swoją siedzibę, pałacyk, w którym urzą-

dzili restauracje lub hotel. I na tym

koniec…

Żaden koniec! Ci inwestorzy daliprzecież przykład innym. Pokazali, żezamiast budowy nowego domu czyhotelu można uratować przed znisz-czeniem to, co zbudowały poprzedniepokolenia. Są najlepszą reklamą na-szego konkursu. To jest właśnie ichnajwiększa zasługa. Tym większa, imszybciej znaleźli naśladowców.

Kiedy przegląda się listy laureatów, widać,

że niekiedy powtarzają się te same firmy

wykonawcze, ci sami inwestorzy. To do-

brze czy źle?

Decyzję o uczestnictwie w konkur-sie podejmują sami zainteresowani.Źle to byłoby wówczas, gdybyśmywprowadzali jakiekolwiek ogranicze-nia. Wypada się tylko cieszyć, że chcąstartować z tym, co im się udało. Za-wsze trzeba równać do najlepszych.Jeśli po raz kolejny w ciągu 15 lat zna-leźli się wśród laureatów, to znaczy,że nadal odpowiedzialnie i perfekcyj-nie wykonują swoją pracę.„Modernizacja roku”, stale na tozwracam uwagę, jest ogólnopolskim

konkursem otwartym, bez żadnychograniczeń. Jedynym wymogiem jestprzestrzeganie regulaminu.

Jakby pan porównał pierwszą edycję kon-

kursu z ostatnią, ubiegłoroczną?

Mogę jedynie powiedzieć, żeprzez te lata, które minęły, ogromniedużo zmieniło się w stosunku domodernizacji. I to zarówno państwa,jak i samorządów, inwestorów, wyko-nawców czy projektantów. Kiedyzaczynaliśmy, wchodziliśmy niejakow pewną niszę rynkową. Najważniej-sze zabytki miały co prawda swoichustawowych opiekunów, remonty irewitalizacje były jednak najczęściejkulą u nogi władz lokalnych. Łatwiejprzecież, a niekiedy nawet taniej by-ło ruderę wyburzyć i na jej miejscupostawić coś nowego, standardowe-go, niewyróżniającego się wśródotoczenia.

Mam tę satysfakcję, że to właśniew tym piętnastoleciu zmienił siędiametralnie stosunek do tych za-gadnień i potrzeb. Cieszy również,że w szkolnictwie zawodowymzwrócono większą uwagę na po-trzeby kształcenia w zawodachkonserwatorskich, że na wyższejuczelni otwarto kierunek rewitali-zacja.

Czy to zasługa konkursu „Modernizacja

roku”?

Odpowiem inaczej. Chciałbym,aby to była również w jakiejś częścizasługa tego konkursu. Nasze działa-nia były i są tylko działaniamipromocyjnymi. Pokazujemy, co i jakmożna zrobić. Z roku na rok rozsze-rzamy przecież zakres konkursu onowe kategorie. Zaczynaliśmy z 21 zgłoszeniami, w finale byłosześć, i to różnych – od banku w za-bytkowej kamienicy do domu opieki.

Potem stopniowo, podpowiadalinam nasi uczestnicy, a teraz czyni towspomniane Stowarzyszenie, wska-zując, na co jeszcze należałobyzwrócić uwagę inwestorom i wyko-nawcom. Obecnie mamy 13kategorii konkursowych. Są wśródnich m.in.: drogi i obiekty mostowe,obiekty ochrony środowiska, parki itereny zielone, obiekty rekreacyj-ne… W przyszłym roku będziemychcieli oceniać obiekty modernizo-wane z myślą o EURO 2012. Konkursjest otwarty i żywo reagujący na po-jawiające się nowe wydarzenia narynku inwestycyjnym.

Nie mówiliśmy jeszcze o partnerach kon-

kursu.

Konkursem żywo interesowali sięzawsze prezydenci RP, od wielu jużlat obejmując nad nim swój honoro-wy patronat. Także obecna,jubileuszowa edycja odbywa się podhonorowym patronatem prezydentaRzeczypospolitej Polskiej BronisławaKomorowskiego. To jeszcze jeden ar-gument za tym, jak bardzo“Modernizacja roku” jest potrzebna.Oczywiście jest to wielki dla nas za-szczyt, ale także wielkiezobowiązanie.

Od pierwszej edycji współorganiza-torem jest Polska IzbaPrzemysłowo-Handlowa Budownic-twa. Potem dołączyli do nas ZwiązekPowiatów Polskich i Mennica Śląskasp. z o.o. Mamy także sześciu partne-rów merytorycznych. Także sześćtytułów prasowych patronuje nammedialnie.

Pomówmy teraz o nagrodach. Czy nie jest

ich za mało?

To jest konkurs prestiżowy. Albosię jest najlepszym, albo nie. Nie maocen pośrednich typu trochę gorszyczy trochę lepszy. W każdej kategoriinagrodą jest tytuł „Modernizacja ro-ku” i jedna (a w zasadzie trzy)okolicznościowa statuetka, którąotrzymują inwestor, projektant i wy-konawca. Jest też jedno wyróżnienie.

Przyznawane są także nagrody pa-tronów, partnerów konkursu,organizacji pożytku publicznego.Stowarzyszenie Ochrony Narodowe-go Dziedzictwa Materialnego matakże swoją nagrodę im. prof. Wikto-ra Zina wręczaną przez wdowę poprofesorze. O wszystkich tych nagro-dach decyduje to samo konkursowejury w porozumieniu z fundatorami.

Nie chcemy rozdrabniać się nawielostopniowe nagrody gwarantują-ce każdemu uczestnikowi jakieśwyróżnienia. W tym konkursie niema bowiem przegranych. Zwycięzca-mi są wszyscy jego uczestnicy,wszystkie społeczności, w którychdzięki modernizacjom, rewitaliza-cjom i remontom żyje się lepiej. A statuetka honoruje tylko najlepsze-go ze zwycięzców.

Do czego zachęcałby pan potencjalnych

uczestników konkursu „Modernizacja roku”?

Najkrócej mówiąc, do odwagi iwiary w to, co zrobiliście! Zdarzałonam się w dotychczasowej historiikonkursu, że na ogłoszeniu wynikównie pojawili się laureaci głównych na-gród. Pytani potem o powodyabsencji wyjaśniali, że myśleli, iż sko-ro są z takiej małej miejscowości, tonie mają szans w starciu z potentata-mi z dużych miast. Przez nadmiarskromności stracili okazję, aby zostaćgłównymi aktorami uroczystości roz-dania nagród. A na dodatek musielisię tłumaczyć przed lokalną społecz-nością z tej absencji.

Warto się pokazać, nie tylko z lo-kalnego patriotyzmu, ale również zmyślą o innych. Niech dobre rozwią-zania zawsze znajdują naśladowców.Wiemy od naszych laureatów, że czę-sto ktoś ich odwiedza z pytaniem – jak to zrobiliście? Bądźcie zatemtymi, do których będą przyjeżdżaćinni po naukę.

Jak na jubileusz przystało

Raj nie tylko dla myśliwych

ROZMOWA | Roman Pikuła, komisarz Ogólnopolskiego Konkursu „Modernizacja roku”

Dodatkową atrakcją tego rezerwatu sąmuflony, które przed stu laty wybra-ły sobie ten teren za swoje żerowi-sko. A ponieważ występują tu takżedaniele, jelenie, sarny i dziki, sied-

mickie lasy stały się prawdziwym rajem dla myśli-wych. Ale nie tylko dla nich. Gospodarzy tymi la-sami nadleśnictwo Jawor.

Od ubiegłego roku ów raj stał się jeszcze bar-dziej dostępny, a to za sprawą kwatery myśliw-skiej, która powstała właśnie w Siedmicy jakoefekt zabiegów modernizacyjnych budynkuwzniesionego pierwotnie z przeznaczeniem namieszkania pracowników służb leśnych. Był to ty-powy budynek z lat 70., o nieciekawej prostokąt-nej z płaskim dachem architekturze, zdecydowa-nie niepasujący do otoczenia. Znajdowały się w

nim małe, niewygodne mieszkania, z których lo-katorzy chętnie wyprowadzali się do pobliskichPaszowic czy też Jawora. Do niedawna zamieszki-wali w nim tylko emerytowani pracownicy nadle-śnictwa, ostatnio już tylko dwie rodziny.

Nadleśnictwo stanęło wobec dylematu, czywarto ciągle inwestować w remont tego budynku,czy też poddać go modernizacji połączonej zezmianą przeznaczenia. Zdecydowano się na wa-riant drugi. I tak powstała kwatera myśliwska wSiedmicy.

Adaptację budynku mieszkalnego na kwateręmyśliwską zakończono w 2008 roku. Już teraz, zperspektywy niespełna roku, widać wyraźnie, jakbyła ona tutaj potrzebna. Pozwoliła nie tylko naprzyjmowanie krajowych i zagranicznych myśli-wych, ale również stała się już popularna wśródokolicznych mieszkańców. Odbyło się już w niej

wiele okolicznościowych imprez, imienin, uro-dzin, przyjęć komunijnych czy też biesiad przykominku. Zorganizowano tu nawet myśliwski syl-wester.

Po wykwaterowaniu do innych mieszkań do-tychczasowych lokatorów generalnie przebu-dowano wnętrza. W piwnicy ulokowane zostałysauna, szatnia na zabrudzoną odzież, kotłownia,szafki na broń myśliwską oraz sala bilardowa.Parter to przede wszystkim sala kominkowa, zkominkiem na drewno, wyposażona w sprzętRTV, połączona rozsuwanymi ściankami z jadal-nią, kuchnia. I dwa z dziewięciu pokoi z pełnymiwęzłami sanitarnymi. Pozostałe pokoje uloko-wane są na piętrze. Ogółem jest w kwaterze pięćdwuosobowych pokoi i cztery jednoosobowe.Pełne ich umeblowanie z litego, dębowegodrewna podwyższa znakomicie standard wypo-

sażenia. Nadbudowano użytkowy strych ze spa-dzistym dachem, na którym znajdują się bateriesłoneczne. Dobudowany został również taras, zktórego rozciąga się widok na pobliski zbiornikwodny.

Kuchnia, jak na kwaterę myśliwską przystało,serwuje dania z dziczyzny, ryb, grzybów i leśnychowoców, a także własne wypieki i przetwory. Totakże przyczynek do rosnącej popularności kwa-tery w Siedmicy.

Dodatkową atrakcją jest możliwość fotograficz-nego safari (w kwaterze są dwa samochody tere-nowe marki Land Rover), a także organizowanieimprez plenerowych. W pobliżu znajdują się zam-ki piastowskie w Bolkowie, Świnach i Jaworze, a wtym ostatnim zabytek klasy zerowej Kościół Poko-ju. Ponadto w okolicy można natrafić na liczne za-bytkowe kapliczki i krzyże pokutne.

Park Krajobrazowy Chełmy na Pogórzu Kaczawskim. Jego wielką częścią składową są siedmickie lasy, a zwłaszcza rezerwat przyrody Wąwóz Siedmica, wielkie skupisko storczyków

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

Page 3: Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Czwartek | 24 marca 2011 Dodatek specjalny I zapewne,

3Czwartek | 24 marca 2011Modernizacja Roku

W jednym z wywiadów powiedział pan,

że budownictwo energooszczędne nie

jest wymogiem przyszłości, ale jest to

już wymóg teraźniejszości. Czy nie le-

piej budować w nowych technologiach,

niż modernizować

i remontować?

Piotr Styczeń: Konieczność pro-jektowania i wznoszenia budynkówenergooszczędnych nie podlegadyskusji i nie jest to wyłączniechwilowy trend, ale jedno z więk-szych wyzwań dla budownictwa,zwłaszcza mieszkaniowego i uży-teczności publicznej. Budownictwoenergooszczędne nie jest jednakcelem samym w sobie. Należy roz-ważyć wszystkie aspekty związanez usytuowaniem, projektem, budo-wą, przeznaczeniem i eksploatacjąbudynku, warunkami higieniczno--zdrowotnymi, wyposażeniemtechnicznym budynku, bezpie-czeństwem konstrukcji,bezpieczeństwem użytkowania, atakże oszczędnością energii i izolacyj-nością cieplną.

Ponadto wymagania dotycząceenergooszczędności budynków nale-ży stawiać na poziomie optymalnympod względem kosztów inwestycyj-nych oraz mając na uwadze zwrotkosztów poniesionych na zastosowa-nie nisko energochłonnychrozwiązań.

Nowe budynki dzięki wzrostowiświadomości inwestorów dotyczącejracjonalnego wykorzystania źródełenergii, rosnących kosztów eksplo-atacyjnych, a także w wynikuzastosowania coraz wyższej jakościmateriałów budowlanych, systemów,urządzeń i elementów wyposażeniainstalacyjnego oraz odnawialnychźródeł energii osiągają coraz wyższystandard energetyczny.

Budując budynki w nowych energo-oszczędnych technologiach, nie należyzapominać o użytkowanych zasobachbudowlanych, których poziom energo-oszczędności i użytkowania jest niezadowalający. Bu-dynki te wznoszone były na przestrzeniwielu lat z wykorzystaniem tradycyj-nych materiałów i technologii orazpodczas obowiązywania łagodnychwymagań dotyczących izolacyjnościcieplnej budynków, i to właśnie w nichistnieje największy potencjał do uzy-skania oszczędności związanych zwykorzystaniem energii na potrzebyogrzewania, przygotowania ciepłej wo-dy, wentylacji, klimatyzacji i oświetlenia.

Przeprowadzenie modernizacjiistniejących budynków jest najlepsząokazją do podejmowania opłacal-nych ekonomicznie działań dlapoprawy ich jakości energetycznej.Istniejące budynki poddane moder-nizacji z zastosowaniemnowoczesnych rozwiązań mogą rów-nież zbliżyć się do standardubudynków nowych w tym zakresie.

Nie ma obecnie modernizacji bezmyślenia w kategoriach oszczędno-ści energii, poprawy standardówużytkowania, a także piękna.

Czy osoby niedysponujące odpowiednio

dużymi środkami własnymi mogą uzy-

skać jakieś wsparcie ze strony rządu w

podejmowaniu działań remontowych?

Tak. Do osób, które nie dysponująśrodkami własnymi w wysokości wy-starczającej do dokonania poprawystanu technicznego budynków, jestzaadresowany rządowy program re-alizowany obecnie przez BankGospodarstwa Krajowego na podsta-wie ustawy z 2008 r. o wspieraniutermomodernizacji i remontów. Zulokowanego w tym banku Fun-duszu Termomodernizacji i Remontów, który jest zasilany ześrodków budżetu państwa, osobytakie mogą uzyskać refinansowa-nie części kosztówprzeprowadzonego przedsię-wzięcia termomodernizacyjnegolub przedsięwzięcia remontowe-go. Refinansowanie to ma postaćtzw. premii, która jest przekazy-wana na spłatę części zadłużenia

kredytowego w banku kredytującymdane przedsięwzięcie.

Dostępne są także inne źródławspierania ze środków publicznychdziałań modernizacyjnych i remon-towych. Należą do nich wszczególności środki unijne, udo-stępniane również na ten cel w ramach 16 regionalnych progra-mów operacyjnych. Znaczne środkizostały też przeznaczone na realiza-cję programu „Zarządzanie energiąw budynkach użyteczności publicz-nej” finansowanego przez NarodowyFundusz Ochrony Środowiska i Go-spodarki Wodnej w ramach SystemuZielonych Inwestycji. W ciągu dwóchlat trwania tego programu jest plano-wane dofinansowanietermomodernizacji ok. 3 tys. budyn-ków użyteczności publicznej.

Na co mogą dziś liczyć prywatni właścicie-

le budynków z lokalami kwaterunkowymi,

objętymi niegdyś czynszem regulowa-

nym, chcący przystąpić dziś do remontu?

Pomoc dla osób fizycznych będą-cych właścicielami budynkówmieszkalnych z lokalami objętyminiegdyś czynszem regulowanymudzielana jest również na podsta-wie ustawy o wspieraniutermomodernizacji i remontów. No-si ona nazwę premiikompensacyjnej. Przysługuje nieza-leżnie od wsparcia udzielanego nazasadach ogólnych w formie premiitermomodernizacyjnej i premii re-montowej. Kwota premiikompensacyjnej ustalana jest w oparciu o powierzchnię użytkowąlokalu kwaterunkowego, liczbę lo-kali kwaterunkowych w budynku,okresu, w którym osoba uprawnio-na do wsparcia była właścicielembudynku mieszkalnego, i okresów,w jakich uprawnienia te przysługująz tytułu poszczególnych lokali kwa-terunkowych. Za okres od 12

listopada 1994 roku do 25 kwietnia2005 roku premia kompensacyjna wprzeliczeniu na 1 mkw. lokalu kwa-terunkowego będzie równa conajmniej 10,5 proc., lecz nie więcejniż 14,7 proc. wskaźnika przelicze-niowego kosztu odtworzenia 1 mkw.powierzchni użytkowej budynkówmieszkalnych.

Najbardziej kompleksowym działaniem

odnoszącym się do poprawy zdegradowa-

nej substancji miejskiej jest rewitalizacja.

Wiele miast w Polsce realizuje na swoim

terenie lokalny program rewitalizacji. Czy

znany jest panu przykład dobrze przepro-

wadzonej odnowy miasta?

Rewitalizacja to przede wszystkimzadania lokalne realizowane w ra-mach regionalnych programówoperacyjnych. I to w nich, jeżeli sązawarte komponenty termomoder-nizacyjne, znajdują się środkiprzeznaczane przez marszałków wo-jewództw przede wszystkim wramach programów realizowanych w oparciu o środki europejskie. Niedysponujemy niestety sektorowymprogramem rewitalizacyjnym, są na-tomiast wspomniane programyoperacyjne, w których stronę należykierować zarówno pewne oczekiwa-nia, jak i ewentualne ocenyskuteczności ich działania.

Lokalne programy rewitalizacji pro-wadzone są zwykle kilka lat i dotyczągłównie odnowy obszarów kryzyso-wych. Należą do nich przedewszystkim stare dzielnice śródmiej-skie, zaniedbane osiedla w zabudowieblokowej oraz obszary poprzemysło-we, powojskowe i pokoleniowe.

Istotne jest tu, aby w procesie rewi-talizacji podchodzić indywidualniedo danego miejsca – inaczej będzieona przebiegała w miejscu zabytko-wym, a inaczej na nowo powstałymosiedlu. Rewitalizacja jest zawsze su-mą działań, których celem jest

przywrócenie życia zniszczonym,zdegradowanym obszarom. To pro-ces naprawczy w aspekcieekonomicznym, społecznym i kultu-rowym. Rewitalizacja w Polsceprowadzona jest głównie przez samo-rządy lokalne, gdzie koordynatoramisą urzędy miejskie. Przykładem możebyć chociażby warszawska Praga--Północ, Łódź czy Szczecin.

Czy nie uważa pan, że ciągle zbyt mało

środków zabezpieczanych jest w budżecie

na rozwój budownictwa mieszkaniowego?

W przypadku środków na budow-nictwo mieszkaniowe mamy doczynienia z budżetem najwyższymod 2004 roku, przy czym należywspomnieć, że zobowiązania sztyw-ne dotyczące premii gwarancyjnych i spłaty starych kredytów zabierają z tego budżetu największą ich część.Program „Rodzina na swoim” ma za-bezpieczone w 100 proc.finansowanie, na termomodernizacjęprzeznaczona jest kwota 200 milio-nów złotych, a także – co wartopodkreślić – po praz pierwszy poja-wiła się duża kwota 80 milionówprzeznaczona na wsparcie budow-nictwa socjalnego.

Czy takie inicjatywy jak konkurs „Moder-

nizacja roku” są potrzebne?

„Modernizacja roku” rozumianajako nagroda przyznawana za kon-kretne efekty służy wyznaczaniupewnych standardów – bardzo wy-sokich standardów, które sąobecne w przestrzeni polskiegobudownictwa, w obszarze moder-nizowania naszych zasobów.Pokazuje ona także, do czego nale-ży dążyć w ramach tych działań,które być może nie spotykają się wostatecznej ocenie z nagrodami, alena pewno są pilnie oczekiwaneprzez lokalne społeczności i użyt-kowników zasobów.

Modernizacja, remonty, rewitalizacja

rp .pl◊

ROZMOWA | Piotr Styczeń, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

Page 4: Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Czwartek | 24 marca 2011 Dodatek specjalny I zapewne,

4 Czwartek | 24 marca 2011

Modernizacja Roku rp .pl ◊

Czarny Jastrząb w hali Łosia

Projektantem hali był inż. Stefan Bryła, wybitnypolski naukowiec, profesor Politechniki Lwow-skiej i Politechniki Warszawskiej. Jego dziełembył m.in. Prudential, najwyższy przed wojną bu-dynek w Warszawie, czy pierwszy w Europie

spawany most stalowy na rzece Studwi.Zadanie, jakie miał Stefan Bryła do rozwiązania, nie było

łatwe. Hala powinna stanąć dosłownie w samym środkubagniska zwanego Cyranką. A że miała status obiektu mili-tarnego, musiała też być odporna na ostrzał artyleryjski ibombardowania.

Wiosną 1939 roku hala w Mielcu była już gotowa. Nawielkich fundamentowych ławach osadzono konstrukcjęw kształcie kołyski przypominającą w obrysie kształt sa-molotu. Pozostawały już tylko roboty wykończeniowe. Na-tychmiast przeniesiono z Warszawy do Mielca produkcjęŁosia, pierwszego naszego bombowca, wówczas jednego znajnowocześniejszych samolotów w Europie.

Wybuch wojny tylko na krótko przerwał prace w mielec-kich zakładach. Niemcy niezwłocznie uruchomili w hali nr3 produkcję części zamiennych do heinkli i junkersów. Pol-skie łosie oddali sojuszniczemu lotnictwu rumuńskiemu ipod jego znakami brały udział w inwazji na Związek Ra-dziecki.

W hali nr 3 w centralnym miejscu stoją dwa gotowe ka-dłuby Black Hawk Sikorsky. W innych rejonach hali możnazobaczyć, jak powstają zarysy następnych helikopterów.To najnowsza produkcja spółki PZL Mielec A SikorskyCompany. Tadeusz Skubisz, członek zarządu, dyrektor ds.infrastruktury, z dumą opowiada, że mielecki czarny ja-strząb w niczym nie ustępuje produktowi wytwarzanemuw USA.

Polscy fachowcy, podobnie jak ich poprzednicy z ostat-nich przedwojennych lat, tworzą teraz supernowoczesny

helikopter. Tworzą go w doskonałych warunkach, bo halanr 3 została właśnie zmodernizowana i jest jedną z najno-wocześniejszych tego typu w Europie. Jej środek zajmujebezpośrednia produkcja, w częściach skrzydłowych znaj-dują się pomieszczenia biurowe, socjalne i malarnia. Awszystko zgodnie z konstrukcją prof. Bryły.

Generalnym wykonawcą modernizacji hali nr 3 była fir-ma Termobud AJ Kowal SJ z Mielca, znana uczestnikomkonkursu „Modernizacja roku” z lat poprzednich. I jak po-przednio, także w edycji 2009 roku spisała się bez zarzutu– otrzymała nagrodę w kategorii modernizacja obiektówprzemysłowych.

– Nie mogliśmy inaczej – mówi Józef Kowal, właścicielTermobudu. – Poprzednimi realizacjami w PZL zawiesili-śmy sobie bardzo wysoko poprzeczkę jakości – podkreśla.

Hala ma 11,8 m wysokości i 12 916 mkw. powierzchnicałkowitej. Trzeba było wykonać remont całego wnętrzaobiektu, wymienić wszystkie okna, w tym dachowe, usu-nąć dawne kanały technologiczne, dokonać modyfikacjiinstalacji elektrycznych, wykonać nową instalację wenty-lacyjną, zainstalować nowoczesny system przeciwpoża-rowy, detektory dymu, instalacje sprężonego powietrza,system BMS pozwalający na komputerowe zarządzanieogrzewaniem, wentylacją i systemem przeciwpożaro-wym.

Na zewnątrz natomiast wykonano izolację fundamen-tów, ocieplenie i malowanie ścian, zagospodarowano tere-ny zielone oraz zainstalowano system kamer przemysło-wych.

– Praca przy modernizacji tej hali dała nam wszystkimdużo satysfakcji – stwierdza Józef Kowal. – Rzadko spo-tyka się obiekt tak konstrukcyjnie i architektonicznieciekawy. Do dzisiaj jest on pod tym względem wzorcowy– dodaje.

Gdyby dzisiaj ogłoszono konkurs na najbardziej funkcjonalną budowę okresumiędzywojennego, o najwyższe laury mogłaby się ubiegać hala nr 3 w PZL Mielec.Budowana była pod konkretne zamówienie. Powstawać miał w niej pierwszy polski

bombowiec Łoś

Zabytek przywrócony dzieciom

Po pierwsze, dom przyul. Głogowskiej 37 wPrzemkowie, dawnawilla lekarza (z 1916roku), z muru pru-

skiego, objęty był ochroną kon-serwatorską. Po drugie, mieściłsię w nim ostatnio całorocznyOśrodek Wczasów Dziecięcych,a uprzednio schronisko mło-dzieżowe, a jeszcze wcześniejprzedszkole. Miastu ubyła waż-na placówka oświatowa, któragościła dzieci z całej Polski.

Bez generalnego wykonawcy

– Budynek podlegał nam, sta-rostwu – mówi Marek Tramś,starosta polkowicki. Chcieliśmygo nawet zaraz po pożarzesprzedać, ale nie znaleźliśmykupca na to pogorzelisko. Pró-bowaliśmy potem znaleźćwsparcie na jego odbudowę ześrodków Unii Europejskiej. Kie-dy oba działania zawiodły, po-stanowiliśmy odbudować go zwłasnych środków – dodaje.

Wtedy Monika Urbaniak-Hal-la, dyrektorka ośrodka, sporzą-dziła bardzo interesujący bizne-splan tej odbudowy. Zakładał on

etapowe wykonywanie wszyst-kich prac. Miał jednak pewienminus. Nie można było znaleźćgeneralnego wykonawcy, którychciałby prowadzić prace po-dzielone na kilka etapów, osob-no prace budowlane, instalator-skie i zagospodarowanie terenu.Wówczas w starostwie zapadładecyzja – ustalimy generalnegokoordynatora (został nim wice-starosta Kamil Ciupak) i będzie-my ogłaszać przetargi na po-szczególne elementy prac re-montowych. Była to bardzo ry-zykowna decyzja. Zgodnie zustawą o zamówieniach publicz-nych należało ogłosić aż 17 prze-targów. Ostatecznie do prac przyodnowie obiektu przystąpiło 11różnych firm, przede wszystkimz terenu Przemkowa. Projektodbudowy spalonego budynkusporządziła Anna Plomer z firmyUsługi Projektowe Biproadam zGłogowa.

Chodziłem tu do przedszkola

Jednym z wykonawców ro-bót instalacyjnych było Przed-siębiorstwo Wodociągów, Kana-lizacji i Ciepłownictwa z Prze-mkowa. Prezes zarządu Tadeusz

Kowalski do prac przy ul. Gło-gowskiej 37 miał stosunek bar-dzo osobisty. Otóż w dzieciń-stwie chodził do przedszkolaznajdującego się wtedy w tymobiekcie.

– Wszystkie roboty wykony-wane przez specjalistów zPWKiC odbywały się pod moimszczególnym nadzorem – mówiTadeusz Kowalski. – No bo jaktu nie mieć sentymentu do tegobudynku. Przecież to w jakimśsensie także i „mój dom”. Możnapowiedzieć – byłem jego wy-

chowankiem. Oczywiście pra-cownicy o tym wiedzieli i to wy-szło tylko na dobre ośrodkowi.Jakość wykonywanych przeznas prac była bez zarzutu – pod-kreśla prezes.

Nie wiadomo dokładnie, ilujeszcze szefów czy pracowni-ków firm odnawiających spa-lony ośrodek uczęszczało tudo przedszkola. W każdym ra-zie, każdy z wykonawców po-traktował to zadanie w pełniodpowiedzialnie i z należytąstarannością.

Zakres prac

O zakresie wykonanych pracinformuje mnie wicestarostaKamil Ciupak. Rozpoczęte zo-stały w marcu 2008 roku, za-kończone w grudniu 2009 r.Należało naprawić spalonydach, przy okazji docieplającpoddasze. Ponieważ nie możnabyło zastosować do ociepleniaścian budynku popularnychmateriałów, jak styropian czywełna mineralna, użyto ocie-planych tynków, które pozwoli-ły na pełne zachowanie róż-nych charakterystycznych de-tali elewacyjnych. Odremonto-wano ganek i tarasy. Wewnątrzprzebudowano kuchnię i jadal-nię, odnowiono schody, przy-wracając im dawny kształt i ko-loryt. Odtworzono stolarkęokienną o nietypowym kształ-cie. Wymieniono na miedzianewszystkie nieszczęsne alumi-niowe przewody energetyczne.Wprowadzono nowoczesne za-bezpieczenia przeciwpożaro-we. W oknach piwnic i parteruzastosowano szyby antywłama-niowe, unikając krat szpecą-cych budynek.

Zmianie uległo bezpośrednieotoczenie budynku. Ogrodzenie

umożliwia teraz pełny widok zulicy na tę zabytkowa willę. Wartogo oglądać nawet z poziomu ulicy.

Dzieci powróciły na Głogowską

– Najbardziej nas ucieszyło,że w grudniu 2009 r. mogliśmyjuż na Głogowskiej przyjąćpierwszą grupę dzieci – stwier-dza dyrektor Monika Urba-niak-Halla. – Przez kilka latpracowaliśmy, wykorzystującpołowę naszych możliwości(działał tylko drugi obiektośrodka przy ul. Leśna Góra). Ateraz przyjeżdżają tu całą klasąz wychowawcą, a my zapewnia-my pełną opiekę pedagogicznąi nauczycieli przedmiotów. Or-ganizujemy dzieciom wyciecz-ki po okolicach Przemkowa, za-poznając je z kulturą, historią iwalorami krajoznawczymi zie-mi przemkowskiej. Mamyprzecież im co pokazać. Popółrocznej eksploatacji, pro-szę spojrzeć, wykonawcy i do-stawcy materiałów zdali celu-jąco egzamin. Jesteśmy tu, wPrzemkowie, ogromnie zado-woleni, że dzieci mogły powró-cić na Głogowską – podkreślapani dyrektor.

Na początku było zwarcie instalacji elektrycznej. Pożar, jaki z tego powodu wybuchł, strawił znaczną część budynku. Strata była podwójna

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

EM

AT

ER

IAŁ

Y P

RA

SO

WE

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

Page 5: Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Czwartek | 24 marca 2011 Dodatek specjalny I zapewne,

5Czwartek | 24 marca 2011Modernizacja Rokurp .pl◊

REKLAMA 0657036/A

Page 6: Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Czwartek | 24 marca 2011 Dodatek specjalny I zapewne,

Modernizacja Roku6 Czwartek | 24 marca 2011 rp .pl ◊

1. Cel konkursu

Celem konkursu jest wyłonienie i na-grodzenie realizacji przedsięwzięćbudowlanych ukończonych w roku2010, wyróżniających się szczególny-mi walorami. Ideą konkursu jestpropagowanie i wspieranie działań dlaratowania obiektów i budowli dziedzic-twa narodowego oraz promocjamodernizacji, przebudowy i rozbudowyobiektów i urządzeń dla uzyskaniaefektów użytkowych i estetycznych bezrealizacji nowych inwestycji. Konkurspromuje: funkcjonalność modernizowa-nych i przebudowywanych budynków ibudowli, nowoczesność technologii irozwiązań projektowych, stosowanienowych technik, nowoczesnych efek-tywnych i bezpiecznych urządzeń,wysoką jakość wykonawstwa robót bu-dowlanych i konserwatorskich,stosowanie nowych wysokiej jakościmateriałów, wysokie efekty ekologicz-ne, a w przypadku obiektówzabytkowych dbałość o architekturę iochronę dziedzictwa kulturowego, za-chowanie pierwotnych walorówbudowli i ochronę dóbr kultury współ-czesnej.

2. Przedmiot i zakres konkursu

Przez modernizację rozumie się re-alizację samodzielnegoprzedsięwzięcia odtworzeniowo-mo-dernizacyjnego zakończonegotrwałym efektem użytkowym lub kon-serwatorskim.W konkursie wyróżnia się podsta-

wowe kategorie budownictwa:

> obiekty mieszkalne,> obiekty hotelarsko-turystyczne,> obiekty przemysłowe i inżynieryj-

ne,> obiekty użyteczności publicznej,

> obiekty szkolnictwa,> obiekty kultury, sportu, zdrowia i

rekreacji> obiekty ochrony środowiska,> obiekty zabytkowe,> elewacje i termorenowacje,> najciekawsze modernizacje i ada-

ptacja wnętrz,> rewitalizacja obszarów i zespołów

urbanistycznych,> drogi i obiekty mostowe,> tereny zielone,> obiekty sakralne.

Do konkursu można zgłaszać obiektyi budynki, które oddano do użytku do31.12.2010 r.Jury konkursu upoważnione jestprzez komitet organizacyjny do utwo-rzenia, w razie takiej potrzeby,nowych kategorii konkursowych lubrozdzielenie już istniejących na osob-ne, samodzielne kategorie. Decyzjetaką jury może podjąć także w trak-cie wizytacji obiektów zgłoszonychdo konkursu. Ponadto jury możewnioskować o nagrody specjalne zaszczególne dokonania rewitalizacyj-no-renowacyjne.

3. Zasady uczestnictwa

3.1 Prawo udziału w konkursie przy-sługuje każdemu z uczestnikówprocesu modernizacji – inwestorowi,wykonawcy i projektantowi. Każdy znich może zgłosić obiekt samodziel-nie lub może to być zgłoszeniewspólne. Ponadto obiekt do konkur-su mogą zgłaszać deweloperzy orazproducenci materiałów budowlanychi instalacyjnych.3.2 Zgłoszenia obiektu dokonuje sięna wzorach określonych dla niniej-szego regulaminu.3.3 Zgłoszenie do konkursu jest rów-

noznaczne ze zobowiązaniem doudostępnienia obiektu i dokumentacjiwizytującemu jury.3.4 Na koszty organizacyjne konkur-su zgłaszający obiekt realizowany naterenie Polski wpłaca:

> 2000 zł od budowy o nakładachdo 250 tys. zł,

> 3500 zł od budowy o nakładachdo 500 tys. zł,

> 4500 zł od budowy o nakładachdo 1 mln zł,

> 6000 zł od budowy o nakładachdo 2,5 mln zł,

> 7500 zł od budowy o nakładachdo 5 mln zł,

> 9000 zł od budowy o nakładachpowyżej 5 mln zł,

> (do cen należy doliczyć 23 proc.VAT).

4. Organizacja konkursu

4.1 Konkursem kieruje komitet orga-nizacyjny powołany przezorganizatorów. Siedzibą komitetu or-ganizacyjnego jest: Biuro Konkursu„Modernizacja roku”.4.2 Komitet organizacyjny powołujejury konkursowe pod przewodnic-twem prof. dr. hab. LechaZimowskiego i zatwierdza wspólnie zkapitułą konkursu regulamin jegopracy, dysponuje środkami finanso-wymi na organizację konkursu, pracejury oraz na działania popularyzującekonkurs i jego laureatów. Komitet or-ganizacyjny powołuje czasopismopopularyzujące konkurs i mianuje je-go redaktora naczelnego.4.3 W skład jury obok przedstawicie-li organizatorów konkursu wchodząosoby powołane przez komitet orga-nizacyjny i kapitułę konkursu.Komitet organizacyjny ma prawo wuzasadnionych przypadkach do po-wołania ekspertów spoza osóbreprezentujących patronów i organi-zatorów.4.4 Jury wizytuje wszystkie zakwali-fikowane do finału konkursu obiekty,wskazuje nagrody i wyróżnienia uza-sadnia je pisemnie. Decyzje juryzapadają zwykłą większością głosów,a w przypadku równej ilości głosówdecyduje głos przewodniczącego.Protokół końcowego posiedzenia jurypodpisany przez wszystkich człon-ków jest ostatecznymrozstrzygnięciem konkursu.

5. Kapituła konkursu

Kapitułę, jej prezydium i przewodni-czącego wybierają spośród siebiedotychczasowi laureaci oraz organi-zatorzy konkursu. Kadencja władzkapituły trwa jeden rok. Do zadańczłonków kapituły należą:współdziałanie z komitetem organi-zacyjnym w promocji i organizacjikonkursu:> pomoc w organizacji prac jury kon-

kursu,> upowszechnianie na swoim tere-

nie idei konkursu „Modernizacjaroku”,

> reprezentowanie organizatorówkonkursu wobec władz lokalnych,

> ufundowanie i przyznanie własnejnagrody specjalnej,

> współpraca z lokalnymi władzami.

6 Kryteria oceny

6.1 Poziom rozwiązań architektonicz-nych i urbanistycznych.6.2 Funkcjonalność modernizowa-nych i przebudowywanych obiektów ibudowli.6.3 Poziom zachowania architekturybudynków, budowli i innych elemen-tów zabytkowych.6.4 Nowoczesność stosowanej tech-nologii.6.5 Stosowanie nowej techniki w re-alizacji i w procesachtechnologicznych.6.6 Jakość stosowanych materiałów(trwałość, estetyka).6.7 Poziom nowoczesności, efektyw-ności procesów technologicznych.6.8 Uzyskane efekty ekologiczne(dotyczy obiektów ochrony środowi-ska).

7. Tryb dokonywaniaoceny obiektów

7.1 Postępowanie jest dwuetapowe.Etap I – postępowanie polega naformalnym rozpatrzeniu dokumen-tów przesłanych przezzgłaszającego obiekt do konkursu. Odecyzji uczestnicy są powiadamianipisemnie w terminie 60 dni od datyzgłoszeniaEtap II – wstępna ocena obiektu napodstawie analizy posiadanych do-kumentów oraz wizji lokalnej. Owynikach tego etapu jury konkurso-we powiadamia uczestnikówkonkursu.7.2 Dla każdego z obiektów zgło-szonych do konkursu prowadzonajest osobna ewidencja dokumentów. 7.3 Komitet organizacyjny w porozu-mieniu z firmami, których obiektyuczestniczą w konkursie, organizujeimprezy prezentujące uczestnikówkonkursu oraz promuje jego laure-atów przez:wystawę obrazującą uczestnikówkonkursu, np. plansze, modele, fil-my, itp.:> informacje i konferencje prasowe,> specjalne wydawnictwo prasowe,> specjalne wydawnictwo o wyni-

kach konkursu,> promocję materiałów o laureatach

konkursu podczas różnych bieżą-cych imprez naukowych,technicznych i handlowych,

> prezentację uczestników konkur-su na targach budownictwa.

> prezentację na stronach interne-towych.

8. Zgłoszenie powinno zawierać:

> deklarację przystąpienia do kon-kursu,

> podstawowe dane charakteryzują-ce modernizację,

> opis techniczny oraz zdjęciaobiektu z okresu przed i po mo-dernizacji,

> odpis przelewu na konto organi-zatora konkursu.

> Niedopełnienie jednego z tychwarunków dyskwalifikuje zgło-szenie.

> Organizator zastrzega sobie prawodo wykorzystania wszelkich mate-riałów dostarczonych przezzgłaszającego w celach promocyj-

nych i marketingowych związanychz konkursem.

> Zgłoszenie należy przysłać na ad-res Sekretariatu BiuraOrganizacyjnego Konkursu

„MODERNIZACJA ROKU 2010”.> Wpłaty za uczestnictwo w kon-

kursie dokonuje sięna konto 34 1060 0076 0000

3200 0080 9752 Bank BPH SA

Oddz. Bydgoszcz lub nr konta 65

1090 1072 0000 0000 0801

7843 BZWBK I Oddz. Bydgoszcz.

9. Termin zgłoszeń upływa 15. 04. 2011 r.

10. Laureaci konkursu

W konkursie przewiduje się trzystopnie uznania.I stopień oznacza otrzymanie tytułu„Modernizacja roku 2010”.Tytuł przyznaje się w każdej katego-rii dla: inwestora, wykonawcy iautora projektu.Zwycięzcy otrzymują statuetki „Mo-dernizacji roku”, dyplomy orazbezpłatne promocje na łamach pra-sy.II stopień oznacza przyznanie dyplo-mu wyróżnienia w każdej kategoriitakże dla wszystkich trzech uczest-ników procesu modernizacyjnegooraz bezpłatnej promocji na łamachprasy. Możliwe jest przyznanie dotrzech nagród.Nagroda specjalna oznacza przy-znanie nagrody lub wyróżnieniaprzez poszczególnych organizato-rów konkursu, sponsorów, patronów,partnerów medialnych, instytucji pu-blicznych oraz kapituły konkursu.Przyznaje je również jury konkurso-we w porozumieniu ze sponsorem ipatronem. Nagrody te mają charak-ter honorowy, rzeczowy lubfinansowy. Wręczane są razem z na-grodami głównymi podczasuroczystego rozstrzygnięcia konkur-su.Laureat konkursu ma prawo za-mieszczenia tablicy informacyjnejna nagrodzonym obiekcie z napi-sem:tytuł „Modernizacja roku” oraz pra-wo używania logo konkursu i tytułu„Modernizacja roku” w swoich mate-riałach promocyjno-reklamowych.W uzasadnionych przypadkach jurymoże przyznać nagrodę specjalnąkonkursu za dokonania moderniza-cyjne wykraczające poza ramyjednej edycji konkursu „Moderniza-cja roku”.Jury dokonujące oceny zgłoszonychobiektów może nie przyznać tytułu„Modernizacja roku 2010” w po-szczególnych kategoriach.

11. Postanowieniaogólne

Orzeczenia jury konkursowego sąostateczne i nie przysługują od nichodwołania.Nad prawidłowym przebiegiem kon-kursu czuwa kapituła konkursu„Modernizacja roku”.Organizatorzy zastrzegają sobie pra-wo do nazwy i zasadprzeprowadzania konkursu „Moderni-zacja roku”.

RREEGGUULLAAMMIINNOOGGÓÓLLNNOOPPOOLLSSKKII KKOONNKKUURRSS OOTTWWAARRTTYY „„MMOODDEERRNNIIZZAACCJJAA RROOKKUU 22001100”” –– XXVV EEDDYYCCJJAA JJUUBBIILLEEUUSSZZOOWWAA

oorrggaanniizzaattoorr

SSTTOOWWAARRZZYYSSZZEENNIIEE OOCCHHRROONNYY NNAARROODDOOWWEEGGOO DDZZIIEEDDZZIICCTTWWAA MMAATTEERRIIAALLNNEEGGOOpprrzzyy wwssppóółłuuddzziiaallee

PPOOLLSSKKIIEEJJ IIZZBBYY PPRRZZEEMMYYSSŁŁOOWWOO--HHAANNDDLLOOWWEEJJ BBUUDDOOWWNNIICCTTWWAA ZZWWIIĄĄZZKKUU PPOOWWIIAATTÓÓWW PPOOLLSSKKIICCHH

Page 7: Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Czwartek | 24 marca 2011 Dodatek specjalny I zapewne,

7Czwartek | 24 marca 2011Modernizacja Rokurp .pl◊

Wprawdzie do-piero w 2004roku powstałoStowarzysze-nie Ochrony

Narodowego Dziedzictwa Ma-terialnego, ale idea jego utwo-rzenia towarzyszyła organiza-torom konkursu „Modernizacjaroku” od pierwszej jego edycji.Bo to właśnie ten konkurs, nie-zależnie od jego innych sukce-sów, wywołał przecież niezwy-kle mocny rezonans wśród wie-lu jego uczestników.

Ludzie i instytucje podejmu-jące się działań remontowych imodernizacyjnych różnychobiektów, będących material-nym dorobkiem Polaków, nie-zależnie od tego, czy chodziło owielowiekowe zabytki czy teżobiekty zaledwie kilkunastolet-nie, szybko dostrzegli, że moż-na i trzeba w ten sposób rato-wać znacznie więcej niż ten je-den obiekt objęty ich troską.Dostrzegli także, że potrzebnejest stworzenie klimatu do ta-kiego ratowania.

Oni już wiedzieli, jak wielejest jeszcze różnorodnych ba-rier – biurokratycznych, tech-nologicznych i finansowych,jak wiele bezwładu w tereno-wych ośrodkach decyzyjnych.Jak trudno zmagać się z poglą-dem, że lepiej zburzyć i budo-wać od nowa, niż bawić się wmodernizowanie.

Dostrzegli także, ile wokółjest jeszcze do zrobienia, douratowania dla potomnych idla tych, którzy na co dzień ko-rzystają z domów mieszkal-nych, szkół, szpitali, zakładówpracy. Zobaczyli, jak wiele do-robku naszych poprzednikówniszczeje, odchodzi w mate-rialny niebyt.

Ci ludzie zobaczyli także ca-łą mizerię oficjalnej troski o to,co tak ładnie w oficjalnych wy-stąpieniach nazywane jestdziedzictwem narodowym.Owszem, obiekty zabytkowemają jeszcze w Polsce jakieśszanse na oficjalny ratunek. Alepozostałe – już nie.

Wystarczy dzisiaj tylkowsiąść do pociągu na dowolnejtrasie, by z wagonowego okna,siedząc wygodnie w przedzia-le, samemu zobaczyć, co siędzieje ze zbudowanymi powojnie fabrykami czy budyn-kami dworcowymi. Ponieważnie są one zabytkami w sensieformalnym, dzisiaj ich rujnacjinikt nie zapobiega. Nikt się onie nie troszczy, bo zbudowałoje państwo, czyli my wszyscy,czyli… nikt.

Ludzi rozsądnych to zawszeirytuje. I właśnie także z tejzdrowej irytacji narodziła sięidea powołania StowarzyszenieOchrony Narodowego Dzie-dzictwa Materialnego – do-mów, szkół, szpitali, biurowców,stadionów sportowych, tychwłaśnie dworców czy fabrycz-nych hal, także pałaców i ko-ściołów, także oczyszczalniścieków czy stacji uzdatnianiawody. Chodzi o ochronęwszystkiego, co stworzono

przed wiekami, ale i w latachPRL. Bo to wszystko miało słu-żyć społeczeństwu niezależnieod tego, kto był inwestorem, inależy zadbać o to, aby nadalmu służyło. Może nie w tej for-mule, może z innymi nadrzęd-nymi celami, ale niech nie nisz-czeje.

To wszystko wzbudzałosprzeciw wielu uczestnikówkonkursu „Modernizacja ro-ku”. Szeroko mówiono o tymna posiedzeniach konkursowejkapituły. Coraz wyraźniej kry-stalizowała się potrzeba aktyw-nego przeciwdziałania takie-mu stanowi rzeczy. Wreszciepowstało stowarzyszenie.

Jego głównym celem jestwłaśnie inicjowanie i propago-wanie działań służących ochro-nie narodowego dziedzictwakultury materialnej w Rzeczy-pospolitej Polskiej, promowa-nie rozbudowy, przebudowyoraz modernizacji obiektów iurządzeń dla uzyskania kon-kretnych efektów użytkowych iestetycznych bez podejmowa-nia nowych inwestycji. W tejformule mieści się także orga-nizacja konkursu „Moderniza-cja roku”.

Nadrzędną ideą działaniastowarzyszenia jest przywró-cenie w społeczeństwie nawy-

ku dbałości o ochronę dzie-dzictwa materialnego i kultu-ralnego oraz o ochronę dóbrmaterialnej kultury współcze-snej. Pokazanie, jak można sto-sować dla osiągnięcia tych ce-lów nowoczesne środki tech-niczne i technologiczne, wal-czyć o wysoką jakość robót bu-dowlanych i konserwatorskich.Także uczyć gospodarności iestetyki.

Jednym z bardzo ważnychcelów stowarzyszenia jest rów-nież popularyzowanie dzie-dzictwa narodowego wśródspołeczeństwa. Począwszy odszkół zawodowych, gdzie po-dejmowane są starania nanadanie odpowiedniej rangizawodom konserwatorskim wprogramie edukacji budowla-nej. Ale jednocześnie stowarzy-szenie organizuje branżowekonferencje, seminaria i sym-pozja, popularyzuje wszelkiedokonania w dziedzinie ochro-ny obiektów narodowego dzie-dzictwa materialnego. Fundujenagrodę za najlepszą pracęmagisterską z dziedziny rewa-loryzacji, popularyzuje rozwią-zania dla niepełnosprawnych…

Stowarzyszenie Ochrony Na-rodowego Dziedzictwa Mate-rialnego nie przyznaje sobiemonopolu na taką działalność.

Od początku stawia na współ-pracę z organizacjami, stowa-rzyszeniami i instytucjami ozbliżonych lub tożsamych ce-lach działania. Im więcej będziepowszechnego zaangażowania,tym skuteczniej można razemosiągnąć zamierzone cele. Swo-ją działalnością zamierza objąćtakże obiekty polskiego dzie-dzictwa narodowego w krajachsąsiednich, na ziemiach należą-cych niegdyś do RP. Oczywiścieza zgodą władz tych krajów.Traktujemy to także jako swo-isty eksport naszych idei, na-szego know-how do sąsiadują-cych z Polską państw.

W konkursie „Modernizacjaroku” stowarzyszenie ufundo-wało własną nagrodę. Oddwóch lat nosi ona imię prof.Wiktora Zina, wielkiego popu-laryzatora ochrony zabytkóww Polsce, a wręcza ją (grafikęprofesora) jego żona.

Lata doświadczeń zdoby-tych w trakcie działania stowa-rzyszenia, a przede wszystkim14 lat istnienia konkursu „Mo-dernizacja roku”, pozwala nambyć optymistami. Jeśli cel dzia-łania trafia w oczekiwania spo-łeczne, jest wtedy nie tylko sku-tecznie realizowany, ale takżecoraz powszechniej akcepto-wany.

To uczestnicy konkursu powołali stowarzyszenie

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

Page 8: Modernizacja Rokugrafik.rp.pl/grafika2/744164.pdf · Modernizacja Roku OGÓLNOPOLSKI KONKURS OTWARTY – EDYCJA XV JUBILEUSZOWA Czwartek | 24 marca 2011 Dodatek specjalny I zapewne,

8 Czwartek | 24 marca 2011

Modernizacja Roku rp .pl ◊

Nawet współcześnie,mimo radarów iłączności satelitar-nej, każda jednost-ka pływająca od-

biera w promieniu 26 mil mor-skich (48 153 m) powtarzającesię co 2,9 sekundy świetlne bły-ski i sygnał w alfabecie Morse’akropka-kreska – kropka, kreska– kreska – kreska, czyli RO.

Legenda głosi, że o skałę podrozewskim przylądkiem, zwanądo dzisiaj diabelską skałą lubczarcim kamieniem, rozbił się wXVII wieku podczas burzyszwedzki statek i cała załoga zgi-nęła. Zrozpaczona po śmierciojca córka kapitana osiadła narozewskim brzegu, aby palićogień ostrzegający żeglarzyprzed czyhającym tu na nichniebezpieczeństwem. Ogień tenpłonął przez wiele lat, a dzielnej

Szwedce pomagała miejscowaludność. W każdym razie naszwedzkiej mapie z 1696 rokuznalazła się informacja, że w Ro-zewiu palony jest ogień. Nieste-ty, po śmierci kapitańskiej córkizgasł on na 100 lat.

Dopiero gdy w 1807 roku 14francuskich statków rozbiło sięmiędzy Rozewiem a Chłapo-wem, znowu na wzgórzu zacząłpłonąć wielki ogień. Po kolej-nych kilkunastu latach posta-nowiono powiększyć zasięgognia z rozewskiego przylądka.15 listopada 1822 r. uruchomio-no ponad 16-metrowej wyso-kości latarnię morską z praw-dziwego zdarzenia. W specjal-nych lampach płonął począt-kowo olej rzepakowy (45,4 l nagodzinę), a następnie nafta.Wiek pary i elektrycznościoznaczał jednak konieczność

zainstalowania innego źródłaświatła. Zapadła więc decyzja ozainstalowaniu na Rozewiumaszyny parowej wytwarzają-cej prąd elektryczny na potrze-by latarni.

Powstał zatem w 1910 rokumurowany budynek będącyniejako małą elektrownią. Za-instalowano w nim dwa latapóźniej unikalne dzisiaj, a wte-dy najnowsze, maszyny i urzą-dzenia do wytwarzania prądu– maszynę parową i maszynęelektryczną wytwarzające prądstały na potrzeby latarni (pod-wyższono ją o kolejne 5 me-trów) i pobliskich zabudowań –trzech budynków mieszkal-nych, syrenowni, wędzarni istodoły. Od sierpnia 2006 r. po-mieszczenia dawnej maszy-nowni zamienione zostały nafilię Centralnego Muzeum

Morskiego w Gdańsku. Dziękistaraniom Urzędu Morskiegow Gdyni i Towarzystwa Przyja-ciół Centralnego Muzeum Mor-skiego w Gdańsku mogła na-stąpić odnowa starej maszy-nowni, obejmująca nie tylkogeneralny remont budynku,ale i wszystkiego, co jeszcze po-zostało z urządzeń mieszczącejsię w nim elektrowni.

Dzisiaj patrzą na te maszynyi urządzenia setki zwiedzają-cych dowiadujący się codzien-nie, jak działała ta elektrownia.Aż do 1945 roku, czyli do czasuelektryfikacji rejonu Rozewia,para z tej maszyny uruchamia-ła maszynę elektryczną, skądpłynął prąd do baterii akumu-latorów, a stamtąd do latarni iinnych odbiorców. Dopiero powojnie bateria ta została zastą-piona układem prostowniko-

wym wykonanym przez pra-cowników latarni.

I tak działało to do 1975 roku,kiedy to rozpoczęła się kolejnamodernizacja latarni. Podwyż-szono ją wówczas do obecnejwysokości, czyli do 32,7 m. Naj-większe zmiany dotyczyłyurządzeń maszynowni. Zastą-pił je zainstalowany tam silnikelektryczny, stanowiący źródłoenergii dla stołu obrotowego,gdyż żarówka, poprzez układtransformatorów zmieniają-cych napięcie z 220 na 110 V, za-silana była od 1978 roku z siecipaństwowej.

To był jakby wyrok śmiercina maszynownię, przynajmniejtak się wydawało w pierwszychlatach. Wprawdzie latarnia wRozewiu już w 1972 roku zostaławpisana przez wojewódzkiegokonserwatora zabytków do re-

jestru zabytków, ale nie było wtym wpisie ani słowa o maszy-nowni. A przecież od początkuXX wieku stanowiła integralnącałość z latarnią.

Przeprowadzając ostatnią re-nowację tego budynku, posta-rano się przywrócić mu wyglądz początków XX wieku. Powró-ciły okna z tamtych czasów z za-chowaniem nadproży odkry-tych podczas prac remonto-wych. Zachowane zostały teżkonstrukcja dachu i dawne pod-łogi. Odrestaurowane urządze-nia maszynowni przede wszyst-kim pozwalają zrozumieć – wdobie halogenów czy sterowa-nia za pomocą fotokomórki –pewien ważny etap w działaniutej latarni. Każdy, kto ją zwiedzai zapoznaje się z jej historią, od-wiedza także ten mały partero-wy budynek.

Muzeum źródeł światłaPierwsze, niemal standardowe pytanie, jakie zadają wszyscy zwiedzający latarnię morską w Rozewiu, dotyczy zawsze źródeł światła. Zarównowspółcześnie, jak i w minionych wiekach. Światło na rozewskim brzegu Bałtyku wskazuje bowiem drogę żeglarzom i statkom już od XVII wieku

Minęły wieki, a tostwierdzenie nic niestraciło na swej aktu-alności, wręcz prze-ciwnie – coraz więcej

czasu spędzamy w fotelu, za kierow-nicą, przed telewizorem i kompute-rem. Pójście na boisko sportowe czybasen, nie mówiąc o codziennymjoggingu, to dla nas wciąż ogromnewyzwanie. W ostatnich latach jednakcoś się w tej materii powoli zmienia.Powstało ponad 1500 Orlików, któreprzybliżyły możliwości ćwiczeń i gierzespołowych wielu młodym lu-dziom. Pod hasłem „Twoja prze-strzeń rekreacyjna” od trzech lat po-jawiają się w kraju siłownie do ćwi-czeń zewnętrznych. Są to zestawy od1 do 12 urządzeń do ćwiczeń róż-nych części ciała. Ogromną zaletątych urządzeń jest to, że dostosowu-ją się do ćwiczącego, gdyż intensyw-ność ćwiczeń zależy od ciężaru ciałaosoby ćwiczącej – osoba dorosła mazatem większe obciążenie, a dzieckomniejsze. Z obserwacji zainstalowa-nych w Polsce przestrzeni rekreacyj-nych wynika, że najchętniej od wcze-snych godzin porannych ćwiczą nanich osoby 45+ oraz młodzież. Jed-nym z przykładów takich urządzeńsą produkowane w Polsce siłownieTRAINER. Siłownie wykonane sązgodnie z normami EN-PN dotyczą-cymi placów zabaw i urządzeń spor-towych. Dostarczane są i montowa-ne na terenie całej Polski. Mają dwu-letnią gwarancję oraz zabezpieczonyserwis pogwarancyjny. Istnieje dużamożliwość wyboru własnej kolory-styki tych urządzeń oraz dowolnejich konfiguracji w zależności od po-trzeb. Siłownie nie wymagają spe-cjalnej infrastruktury, a jedynie 100 –300 mkw. w wybranym miejscuprzestrzeni wskazanej przez zama-wiającego. Wykonane są z rur stalo-wych odpowiednio zabezpieczo-

nych przed warunkami atmosfe-rycznymi. Skonstruowano je w tensposób, aby prawie niemożliwe byłoich zniszczenie lub uszkodzenie.Najczęściej instalowane są przez:>miasta i gminy, na placach zabaw,

plażach, ogródkach jordanowskich,miejskich parkach;

>na obiektach sportowych i w szko-łach jako element rekreacyjny irozruchowy;

>w hotelach, ośrodkach wypoczyn-kowych, sanatoriach, na campin-gach, jako uzupełnienie możliwo-ści aktywnego wypoczynku i reha-bilitacji;

>w szpitalach, prywatnych klini-kach, parkingach przydrożnych,stacjach benzynowych itd.

I ty możesz mieć swojego traineraPlaton w swojej akademii obok codziennych ćwiczeń z logiki i filozofii zalecał gimnastykę jako element właściwy pracynad sobą i dbałości o zdrowie. Twierdził, że regularne uprawianie ruchu jest wyrazem miłości i troski o samego siebie

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E

MA

TE

RIA

ŁY

PR

AS

OW

E