„Mitologia struktur malarskich w odkrywaniu tożsamości architektury ...
-
Upload
vuongquynh -
Category
Documents
-
view
230 -
download
10
Transcript of „Mitologia struktur malarskich w odkrywaniu tożsamości architektury ...
Rozprawa doktorska Rafała Podgórskiego zatytułowana
„Mitologia struktur malarskich w odkrywaniu
tożsamości architektury
Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej”.
2015
Rozprawa doktorska z dyscypliny malarstwa sztalugowego pt.:
„Mitologia struktur malarskich w odkrywaniu architektury
Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej”.
Autor pracy: mgr Rafał Podgórski
Promotor pracy doktorskiej : dr hab. Marek Model
Recenzenci pracy doktorskiej:
dr hab. Elżbieta Kalinowska-Motkowicz
dr hab. Adam Chmielowiec
Miejsce i data wszczęcia przewodu:
Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku, Wydział Malarstwa. 2013r.
WSTĘP
Temat rozprawy prezentowany w tytule jest osnuty wieloma znaczeniami na pozór
oczywistymi z definicji, lecz całość treści może wydawać się zawiła, złożona i
skomplikowana. Otóż aby móc w pełni oddać myśli przyświecające twórczości wizualnej,
której to inspiracja wynika z owej pracy pisemnej, należy jej zagadnienie poddać analizie.
Próbując podzielić fabułę tematu na trzy podstawowe elementy, gdzie pierwszym z nich jest
"mitologia struktur malarskich", drugim jej odkrywanie, a trzecim tożsamość architektury
PRL nie koniecznie odczytamy tak jasno kiedy byśmy dokonali podziału poprzez
dwuczłonowość zagadnienia, zamieniając łącznik "odkrywanie", na przynależność
wynikającą pierwszej części tematu z kolejnej. Podział dwuczłonowy może okazać się o tyle
bardziej skuteczny, kiedy przeanalizujemy tożsamość architektury tejże epoki na tle
historycznych faktów wnioskując z nich logiczną zależność z pojęciem mitologii, którą
przedstawiam w tytule rozprawy. Nie da się ukryć, że powiązanie rozwoju budownictwa i
architektury polskiej, której to postanowiłem przyjrzeć się bliżej jest bezpośrednio związane z
ukształtowaniem się systemu politczno-ekonomicznego w latach od 1945r XX wieku. W
pierwszej powojennej dekadzie utworzone nowe państwo polskie nie było jasno
ukonstytuowane. Ten historyczny czas był, jest i będzie wielokrotnie poruszany jako jeden z
czołowych problemów badawczych historii Polski. Moim zamiarem nie jest rozpatrywanie w
sposób szczegółowy zawiązywania się systemu komunistycznego w nowej rzeczywistości
powojennej naszego narodu lecz co najwyżej przyjrzenie się jego owocom pracy i postępu w
celu odbudowy zniszczonego kraju. Nie był to łatwy proces, szczególnie w pierwszych latach
powojennych kiedy sytuacja ekonomiczna wymagała odbudowy od podstaw. Ideologicznie
powiązany ze Związkiem Radzieckim Rząd Polski utworzył nowe państwo o nazwie Polskiej
Rzeczpospolitej Ludowej. Budownictwo w nowej rzeczywistości stało się głównym filarem
rozwoju gospodarczego kraju, który jeszcze z początku lat 50-tych ubiegłego wieku nie
wiedział co przyniesie kolejny dzień.
Chciałbym również podkreślić, że istotą mojej pracy nie jest analiza rozwoju
historycznego architektury z czasów PRL, ani próba katalogowania owych stylów i
przykładów istniejących lub nie istniejących budowli oraz zespołów budowlanych. O wiele
lepiej uczynią to eksperci, którzy sukcesywnie wydają publikacje poświęcone architekturze
drugiej połowy XX wieku w Polsce. Natomiast nie ukrywam, że będę wielokrotnie przytaczać
liczne przykady budownictwa opierając się właśnie na owych źródłach, jakimi są naprzykład
publikacje Przemysława Szafera pt.:" Nowa architektura Polska. Diariusz lat 1966-1970", czy
"Trwałość? Użyteczność? Piękno?" pod redakcją Agnieszki Zabłockiej – Kłos, oraz wielu
innych. Niewątpliwie istotnym dla mojej rozprawy jest określenie, a raczej odkrycie skąd
pochodzi nowa myśl i nowe spojrzenie na ksztatłowanie się architektury powojennej w PRL,
oraz jakie są tego konsekwencje. Co kryje się za tą dynamiczną progresją, która miała miejsce
głównie w latach 60-tych, 70-tych i 80-tych byłego wieku? Jakie hasła i idee, nurty
filozoficzne oraz rewolucje społeczno-cywilizacyjne miały wpływ na omawiany rozwój,
niewątpliwie nowoczesny. Skąd wynikał tak ogromny postęp budowlany i ekonomiczny, oraz
jaka była jego jakość? Najważniejsze moim zdaniem pytanie należy skierować w stronę
przyczynowo-skutkową jaka niesie się z budownictwem, które kształtowo przestrzeń dla
życia pojedynczej jednostki jak i całego społeczeństwa. Zastanowienie się nad tym jakie są
różnice pomiędzy tym co miało być a tym co było, jest jednym z kluczy do zrozumienia treści
mojej problematyki rozprawy. Niewątpliwie pojęcie utopii oraz mitu będzie się przeplatać ze
sobą jako synonimy, w celu dekamuflażu ideii fix, jako próbie oszustwa człowieka kosztem
jego wolności. W owym rozmyślaniu i analizowaniu problematyki architektury PRL
wielokrotnie możemy natknąć się na paradoksy oraz sprzeczności wynikające z naturalnych
procesów życiowych, czym są one pomocne w ocenie tożsamości tejże architektury, a co za
czym idzie cywilizacji. Można rzec, że przestrzeń w której człowiek żyje i funkcjonuje jest
odbiciem jego kondycji umysłowo – kulturalnej, tym samym architektura jest odbiciem owej
kondycji społeczeństwa. Jeżeli zaczniemy stosować właśnie tą metodę deszyfracji,
rozwarstwiając obraz odbity, mając na uwadze, że istotą jest to co się odbija, możemy bliżej
dociec prawdy. Gdyż to właśnie prawda jest podstawową, nierozerwalną częścią natury
człowieka, która zawsze będzie mu towarzyszyć w celu odrywania świata jaki go otacza.
Tożsamość architektury PRL jest złożonym zagadnieniem, niosącym ze sobą
rewolucję przemysłową, intelektualną i kulturową, oraz społeczno-ekonomiczną. Filarem
owych zmian jest jasne i klarowne wykształcenie się pojęcia modernizmu, który wraz ze
swoimi przedstawicielami wpłynął niemalże w całości na nową formę i funkcję w
architekturze XX wieku. Jego czołowym przedstawicielem był Charles – Edouard Jeanneret –
Gris, zwany jako Le Corbusier, wybitny architekt, ideolog, rewolucjonista. Prąd myślowy
płynący wraz z manifestami Le Corbusiera starł się w równym momencie z ideą
Konstruktywizmu Radzieckiego, który nie z przypadku narodził się w dobie rewolucji
społecznych w Rosji Carskiej, a kolejno bolszewickiej – sowieckiej. Rewolucja
październikowa została przewidziana we wcześniejszym dziele Karola Marksa i Fryderyka
Engelsa pt.: "Manifest komunistyczny" z 1848 roku, jako konieczność starcia się klas
społecznych w wyniku ich wojen pomiędzy sobą, czego efektem miało powstać idealne
społeczeństwo komunizmu proletariackiego. Nowy robotnik jako proletriusz stał się głównym
bohaterem państwa komunistycznego PRL. Jeżeli architektura powstaje na skutek potrzeb
społecznych, a takowe się pojawiły w nowym znaczeniu konstrukcji i strukturze, tym samym
nowa architektura odpowiada na każde z ich założeń. Jeżeli klasa proletariatu miała rozwijać
się na fundamencie ekonomii wyzbytej własności, czyli nowy obywatel stawał się równym
wobec innego z perspektywy klasy społecznej, tym samym charakter budownictwa był
podporządkowany temu założeniu. Ale jaki nasz bohater miał być, skoro architektura
modernistyczna w ujęciu Corbusiera zakładała rozwój świadomości poprzez kontakt z idealną
proporcją w kompozycji obrazu, jako pejzażu architektury1? Poddany ideii równości oraz
rozwoju świadomości poprzez kontakt z otaczającym go pejzażem miasta został postawiony
w nowym świetle procesu ewolucji dialektycznej. Czy w rzeczywistości tworzący się mit o
proletariuszu, jako osobie przyszłości nowego, lepszego i równego świata nie przerodził się w
utopię? Czy architektura, która zakładała koncepcję "formy otwartej"2, zmasowany rozwój
budownictwa, multifunkcjonalność i zbiorowość, a w tym polepszenie warunków higieny
socjalnej, okazała się doskonała? Czy dzisiaj z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że
owe nowoczesne założenia socjalne przyniosły oczekiwane rozultaty? Odpowiedź na te
pytania jest kluczowa do postawienia tezy o utopii, z którą rozprawiać się będę w cyklu prac
malarskich, jako zbiorze koncepcji opartych na micie wyżej opisywanym.
"Mitologia struktur malarskich" jako zagadnienie ściśle powiązane z dyscypliną sztuki
malarskiej, w której zamierzam tworzyć dzieło posiada dwa tworzące ją hasła. Pierwszym z
nich jest pojęcie mitologii, a drugim struktury malarskiej. Czym jest mitologia oraz struktura
ze strony etymologicznej? Mitologia jest zbiorem wierzeń oraz sądów odnoszących się do
świata bóstw i bohaterów mających poprzez przypowieści (mity) przynieść człowiekowi
1 Na podstawie "Vers un architecture". Manifest architektoniczny Le Corbusiera.2 Koncepcja "formy otwartej" dotyka szerszego zagadnienia decentralizacji dzieła, nadania mu mnogości
znaczeń oraz interpretacji, trwająca w nieskończoność uzależniona od relacji odbiorca – dzieło, dzieło – odbiorca. Głównym przedsawicielem koncepcji formy otwartej w polskiej architekturze był Oskar Hansen, a jego najwybitniejsze dzieło literackie to "Ku formie otwartej".
odpowiedź na wiele nurtujących pytań z przestrzeni filozofii, od pochodzenia świata po
naturalne zjawiska codzienności. Mity nie są mierzone w sposób poznawczo doświadczalny,
zgodny z klasyczną definicją prawdy odnoszącą się do Arystotelesa jako ad a eq u a t io in t e
l l e c tu s e t r e i, czyli "rzeczy istnieją tak jak je doświadczamy: jednostkowo i konkretnie,
a poznajemy jako coś ogólnego. Prawda zatem to poznawcze uzgodnienie tych dwóch
porządków"3. Tym samym stwierdzać, że "byt nie jest i że nie-byt jest to jest fałsz, a
stwierdzać że byt jest i że nie-byt nie jest to prawda". Jest to jej epistemologiczny wymiar, a
więc polega ona na stwierdzeniu rzeczywistego, że nie ma prawdy ani fałszu w rzeczach, lecz
kryje się ona w myśli. Według Arystotelesa owa cnota to skutek poznawczego uzgodnienia
mierzonego drogą intelektu.4 Odwrotność w rozumieniu jej założenia w filozofii Tomasza z
Akwinu polega na tym, że poznanie jest skutkiem jakiejś prawdy bytu, a nie odwrotnie.
Arystoteles zakładał, że jednostkowy byt nie konstytuuje "prawdy rzeczy", lecz ona tworzy
się wraz z poznawczym intelektem. Akwinata uważał, że ma ona metafizyczny wymiar
istnienia i pochodzi od Stwórcy, który nadaje rzeczom jej jedną przynależną prawdę, a
dopiero poprzez ich poznanie dokonujemy aktu jej odkrycia. Był to nowy wymiar nadania jej
sensu, lecz nie zmienia to drogi do ujęcia fałszu w rozumieniu co prawdą jest, a co nią nie
jest, a jedynie zależność jej poznania. W ujęciu relatywistycznym mielibyśmy możliwość
odczytania wielu prawd z jednostkowego bytu, co dawałoby możliwość wygłaszania wielu
różnych sądów wobec jednej rzeczy. Tym samym sąd o danej rzeczy nie pochodziłby od
racjonalności, która wszelako nie jest pochodną ludzkiego poznania, gdyż ludzkie racjonalne
poznanie pochodzi od racjonalności bytu poznawanego. Tym samym, jeżeli założymy, że
istnieją różne mity, które jako zbiory różnych zdarzeń tworzą różne prawdy na temat jednego
3 Cytowanie z tekstu pt.:"Prawda" Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu, opracowanie Andrzeja Maryniarczyka.
4 Próby definicji prawy cytowane z tekstu pt.:"Prawda" Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu, opracowanie Andrzeja Maryniarczyka. Więcej zagadnień odnoszących się do epistemologicznego rozumienia sensu prawdy, oraz rozumienia według Tomasza z Akwinu odnajdziemy w powyższym tekstcie. Natomiast klasyczna definicja prawdy, jej fundament i niezmienność w rozumieniu logicznym bazuje na myślach Arystotelesa.
bytu, tym samym możemy stwierdzić, że mit nie mieści się w klasycznym pojęciu prawdy, a
przynależy do relatywistycznej koncepcji poznania. Kolejno wszystko co wychodzi poza
granice racjonalnego poznania jest nieprawdą, fałszem, mitem.
Pojęcie struktury malarskiej odnosi się bezpośrednio do definicji tego czym jest
struktura, a następnie ujęciu jej w dyscyplinie malarstwa. Jako definicję struktury można
przyjąć organizację materialną jako wewnętrzne powiązanie układu, takim dzięki któremu nie
jest on tylko zbiorem elementów w całości lecz całością zorganizowaną w określony sposób.
Tym samym element jest to minimalna jednostka w układzie danej całości pełniąca w niej
określoną funkcję. Każdy układ jest całością stanowiącą jedność części. Każda całość jest
częścią większej całości., wreszcie wszechświata5. Jednocześnie można stwierdzić, że
struktura ma charakter holarny, pojedynczy element to holon, a ich hierarchia posiada układ
holarchiczny6. Tym samym struktura malarska odnosi się do zagadnienia organizacji
wszystkich elementów składających się na pojęcie malarstwa jako dyscypliny sztuki
wizualnej. A czym jest malarstwo ponadto? Kolokwialnie rzecz ujmując jest obrazem
zapisanym w technologii przypisanej malarstwu. Szerokie spektrum analiz i spostrzeżeń
dotyczących technologii malarstwa można zdobyć w wielu książkach, a napewno w jednej
szczególnie tj. "Materiały malarskie i ich zastosowanie" Maxa Doernera. Technologia staje się
narzędziem do ujawnienia obrazu. W ujęciu hermeneutyki Georga Gadamera i jego
interpretacji obrazu w etymologicznym znaczeniu, obraz rozumiemy jako twórczość (obraz-
obrazować - tworzyć). Mimo wszystko jest on zawsze odbiciem ideii rzeczywistości (at-
bilden) lub tzw. pra – obrazu (ur-bilden)7. Obraz to wszystko co jest, co się stwarza w naszym
intelekcie, kolejno jest odbiciem w naszej twórczości. To neoplatońskie ujęcie koncepcji
obrazu przypisane dyscyplinie malarstwa odsłania złożoność struktury malarskiej jako układu
5 Na podstawie książki Heleny Honensse – Ciszewskiej, pt.: "Podstawy wiedzy o sztukach plastycznych" (cytowane z "Zarys filozofii marksistowskiej, 1968)
6 Termin użyty w książce Artura Koestlera "The Ghost in the machine", oraz u Kena Wilbera "Krótka historia wszystkiego".
7 Hans-Georg Gadamer. "Prawda i metoda". Wydawnictwo Naukowe PWN. 2013.
wszelkich elementów począwszy od jej materialnej – technologicznej strony, kończąc na ideii
obrazowania, ujawniania myśli, emocji nadających im znaczenie i treść. Jak więc możemy
zrozumieć stwierdzenie "mitologia struktur malarskich"? Jako zmyśloną przypowiastkę w
całym swym przekonaniu wyjaśniającą nam złożoność wszystkich elementów obrazu
zapisanego np. pędzlem na płótnie? Ale w jakim celu? Być może dla odkrycia ideii i utopii
niosącej się wraz z wielkimi dziejami polskiego budownictwa PRL. Tym samym mit będzie
uzasadniać swoją rację w utopii, poprzez ukazanie modernistyczno-futurystycznych,
neoscentycznych, czy masońskich tajemnic, które skrywają rzekomą prawdę o wielkim
architekcie wszechświata. Również w celu przybliżonym do założeń komunizmu
marksistowskiego i materializmu dialektycznego, który miał stworzyć nowego lepszego
człowieka o wyższej świadomości. Wymienione prądy filozoficzne czy idee są właśnie u
źródła tożsamości, która sprzyjała rozwojowi architektury PRL, a ich ciekawa kombinacja
przyniosła rezultaty, które przytoczę w późniejszym rozdziale. Dodatkowo w dalszej części
pracy będę starać się odnaleźć wspólne mianowniki owych haseł, poddając je wnikliwej
analizie. To właśnie one jako złożona kompilacja tożsamości, stały się istotą mojego dzieła,
które w ramach pracy doktorskiej opisałem i wykonałem za pomocą malarstwa sztalugowego.
Owa mitologia niesie za sobą wiele różnych i być może bardziej wartościowych wątków, niż
sama analiza pochodzenia tejże architektury. Rozumiem je w kontekscie dekamuflarzu fałszu
niosącego się wraz z socjalistyczną utopią państwa równości i demokracji. Postanowiłem ten
wątek potraktować jedynie w postaci retorycznej, refleksyjnej.
ANALIZA TOŻSAMOŚCI – MITOLOGIA LICZBY.
Modernizm jest hasłem wywoławczym dla wszelkiej nowoczesnej formy bytu w danej
epoce8. Nie jest on przypisany jedynie współczesnym czasom, choć można śmiało
powiedzieć, że w XX wieku skrystalizował się najbardziej. Wielkimi modernistami swoich
epok byli tacy twórcy jak Leonardo da Vinci oraz inni artyści okresu renesansu, czy XVIII -
wiecznego klasycyzmu epoki oświecenia9. Warto przytoczyć przykład nowożytnego
architekta Étienne-Louis Boullée, który idealnie wpisywał się w znaczenie pojęcia modern
classicus – czyli nowoczoesny doskonały, idealny, mimo iż za życia nie partycypował w
realizacji swoich projektów ze względu na ich zbyt futurystyczną konstrukcję10. Modernizm
w architekturze XX wieku również jak w epoce odrodzenia czy oświecenia miał za zadanie
oczyścić formę architektoniczną ze zbytecznych detali, lecz w odróżnieniu od poprzednich
moderacji do tego stopnia, aby to głównie funkcja i konstrukcja budowli stała się nadrzędnym
bohaterem. Piękno było mierzone poprzez te dwa czynniki, oraz powstałą kompozycję bryły
ułożoną wedle zasady idealnej proporcji. W poprzednich epokach, w których nie były jeszcze
znane nowe możliwości technologiczne budownictwa żelbetowego oraz stalowego,
konstrukcja budowli odnosiła się swoimi podziałami i kompozycją do idealnej złotej proporcji
lecz w zupełnie innym znaczeniu. Wielkimi dziełami, które opisują zasady budownictwa
wedle koncepcji ówczesnego piękna są traktaty o architekturze np. Vignoli lub Palladia. W
architekturze XX wieku, a dokładnie w zmodernizowanej fali nowych budowli dominuje
tożsamość złotej liczby lecz w innym układzie, zdecentralizowanym, dopełniającym,
wynikającym głównie z założenia koncepcji (funkcji) budowli i jej konstrukcji. Jednym z
pierwszych traktatów napisanych na wzór manifestu przez czołowego rewolucjonistę
8 Słowo wywodzi się z francuskiego, a poprzednio z łacińskiego wyrazu "moderne" oznaczającego nowoczesność.
9 Filippi Brunelleschi, Leon Battista Alberti, Michelangelo Buonarroti, Rafael Santi, Pierro della Francesca, i inni.
10 Przykład projektu, który nie został zrealizowany z powodów technicznych jak i rozmachu. Mowa o mauzoleum Newtona, w kształcie kuli i walca.
architektury Le Corbusiera jest "Vers un architecture" z 1923r. Architekt opisuje m.in. swoje
fascynacje Akropolem, który poprzez zanik centrum dynamizował i jednocześnie dopełniał
kompozycję brył w przestrzeni oddając charakter idealnie ułożonych względem siebie
elementów. Owa struktura zagospodarowania przestrzeni mieściła się w ujęciu idealnej
harmonii. I taka właśnie według Corbusiera architektura powinna być. Poprzez idealną
proporcję mająca wzniecić w człowieku stan wyższego uniesienia oraz transcendencji.
Idealna architektura niesie za sobą przyszłość, a w niej idealne społeczeństwo. Dodatkowo
architektura XX wieku, nowoczesna na miarę swoich czasów powinna posiadać plan, który
byłby uwarunkowany nie tylko specyfiką kompozycji, ale i funkcji. Budynek analogicznie do
cudów współczesnej mechaniki i ekonomii powinien być machiną. To w niej mieści się
sekret, który napędza, pobudza i wznieca w człowieku sens istnienia i wszelkiego działania.
W tym ujęciu nie sposób odnieść się do materializmu dialektycznego Karola Marksa, który
tak samo ujmował materialność losu człowieka. W wielkim wirze wszelkiej materii zwanej
jako chaos, wyłania się porządek poprzez odkrycie przyczynowości, a kolejno obserwacji
skutków jej dynamicznego ruchu ku przyszłości. Tym przyczynowo-skutkowym działaniem
jest funkcja. Jej cel jest ujęty w dialektycznej naturze antagonizmów, które poprzez swoiste
ścieranie się wywołują synergiczny efekt twórczego ruchu. Linia przyczynowo – skutkowa
dąży zawsze do najprostszych rozwiązań poprzez zachowanie zasad ekonomii, które tym
samym stają się funkcją świata materii w celu jej udoskonalenia. Corbusier nadaje specjalne
miejsce linii, jako najprostszemu bytowi w obszarze funkcji, czyli przyczynowości
wszelkiego działania. To właśnie linia jest życiem oraz jego przekraczaniem. To w linii kryje
się cała istota wszelkich konstrukcji materialnych świata, oraz wszelkich zasad rządzących
światem liczb i ich ciągów. Dążą one w danym celu wzdłuż linii i jej funkcji aby mnożyć i
dzielić, tworzyć i żyć. Linia jest nieskończona, a kiedy zostanie podzielona przez funkcję to
stworzy podstawę kompozycji. Jednym z najidealniejszych podziałów linii jest ciąg
Fibonacciego. 1 + 1 + 2 + 3 + 5 + 8 + 13 + 21 + 34 + 55 + 89 + 144 + itd...ku
nieskończoności, dążąc do coraz bardziej dokładnych dwóch sąsiednich liczb , a kolejno ich
współczynniku proporcji jako dzielnika i dzielnej. Ich iloraz to proporcja tzw. liczby Fi, która
określa idealny stosunek odcinków występujących w naturze. To właśnie liczba Fi jest
nośnikiem piękna we wszystkich rzeczach materialnych i konstrukcjach wszechświata.
Tak więc architektura modernizmu jest syntezą matematycznych wyliczeń
dotyczących konstrukcji i funkcji budowli w odniesieniu do jej proporcji. Nie mniej istotne są
same formy geometryczne, z których budowla rysuje się na horyzoncie. Niedościgniony ideał
w postaci kuli przyświecał wielokrotnie wizje wielu utopijnym architektom, począwszy od
Boulleego11 w XVIII wieku, aż do niebywałego Oscara Niemeyera, który w realizacji siedziby
Kongresu Narodowego Brazylii12 oddał hołd tejże figurze. Architekci doby renesansu, a nawet
starożytnego Rzymu13, również sięgali po tą formę, chociażby w projektowaniu kopuł w
bazylikach. Nie da się ukryć, że dla projektanta słynnego "Spodka" (hali widowiskowo-
sportowej w Katowicach), forma półkuli nie była obca. Jednak zabieg stylistyczny tej budowli
jest odmienny od idealistycznych wizji architektów classico. "Spodek"14 wydaje nam się
jakby zaraz miał odlecieć. Jego dynamiczna forma nie tyle wynika z faktu, że główna bryła
bazuje na formie kulistej, lecz bliżej jej do ściętego stożka ułożonego czubkiem do dołu, a
całość kompozycji jest lekko spiralnie poruszona ku górze. Odnosimy wrażenie ułożonego
fragmentu ściętej półkuli. Występują tutaj figury eliptyczne, a konstrukcja kratownicy
11 Ilustracja nr 1: Étienne-Louis Boullée, Mauzoleum Newtona (patrz zbiór ilustracji).
12 Ilustracja nr 2: Kongres Narodowy w Brasilli. Brazylia. Oscar Niemeyer. (patrz zbiór ilustracji).
13 Już na początku naszej ery na polu marsowym w Rzymie wzniósł się Panteon pod kierownictwem Apollodorosa. Kopuła tej budowli stała się wzorem dla Filippo Bruneleschiego w budowli Santa Maria del Fiore we Florencji
14 Ilustracja nr 3:"Spodek" Katowice. Projekt Macieja Gintowta i Macieja Krasińskiego. (patrz zbiór ilustracji).
zadaszenia wymagała skomplikowanych wyliczeń bazujących na geometrii torusa15. Ten pęd i
dynamika są przejawem wpływów ideii konstruktywizmu do polskiej zmodernizowanej
architektury PRL. Skomplikowane obliczenia konstrukcji nośnych, które stały się popularne
ze względu na możliwości technologiczne i materiałowe w budownictwie, zaczęły opierać się
na coraz to wnikliwszych analizach rozkładu sił nośnych inspirowanych światem natury i
fizyki. Nie bez znaczenia mają postępy w dziedzinie fizyki kwantowej. Nowe obserwacje i
refleksje dotyczące konstrukcji budowy świata materii na poziomie elementarnym, gdzie
działające siły nacisku oraz pęd i dynamika ruchu są olbrzymie, trudne do wyobrażenia
bardzo często zostają wprowadzane w pole wyliczeń coraz to bardziej zaawansowanych
konstrukcji budowlanych. Takie to zasady w inżynierii architektonicznej można przypisać
epoce modernizmu, w szczególności również wybitnym polskim architektom takim jak
Maciej Nowicki16. Jego projekt budowy zadaszenia hali widowiskowej jest inspiracją
krzywych i spiralnych zaczerpniętych z ideii torusa. Być może nie jest to pierwszy taki
projekt na świecie, ale nie ukrywa on fascynacji ideą konstrukcji, jako nadrzędnej zasadzie
wydobywania formy w architekturze. Również bardzo ciekawym przykładem wykorzystania
zasad inżynierii konstrukcji czerpiącej inspiracje z formy torusowej jest wieża ciśnień
zbudowana w Ciechanowie.17
Wracając do analizy tożsamości pochodzenia ideii modernizmu oraz liczby w
architekturze, w ujęciu bardziej wnikającym w zasady kompozycji brył i odcinków
odkrywamy kolejne źródło pochodzenia złotego podziału. Ten rozdział będzie poświęcony tak
15 Ilustracja nr 4: Przykład torusa wedle podziału ciągu fibonacciego 13:8. (patrz zbiór ilustracji)
16 Ilustracja nr 5: Maciej Nowicki. Dorton Arena w Raleigh (patrz zbiór ilustracji)
17 Ilustracja nr 6. (patrz zbiór ilustracji)
Przykładów wykorzystania zaawansowanych układów torusowych, spiralnych, czy kulistych, jest w polskim budownictwie modernistycznym bardzo wiele. Architektura sprowadzała się do samych wyliczeń inżynieryjnych w celu czystej funkcjonalności jak np. zadaszenie amfiteatru w Koszalinie wybudowanego z okazji corocznych dożynek, czyli pochodu święta dnia pracy.
zwanej "świętej geometrii", ujętej w przenośni i dosłownie, gdyż za nią kryje się cała
mitologia liczby opartej na geometrycznych faktach i logicznych argumentach odkrywanych
w matematycznej poezji. Święta geometria w dużej mierze odnosi się do struktury materii
kwantowej oraz jej nieskończonej głębii i wielowymiarowości. Owe wielowymiarowe
koncepcje dotyczą zagadnień czasoprzestrzeni i możliwości wpływania na jego strukturę
poprzez myśl18. Materia w swojej złożonej fraktalnej odsłonie daje się poznać jedynie wtedy,
kiedy spojrzymy na nią z dystansu "Boskiej perspektywy". Sekret niosący się ze świętą
geometrią w różnych odsłonach przedstawia coraz bardziej zaawansowane historie poddające
wątpliwości pochodzenia życia na Ziemi. Istotą tejże mitologicznej historii jest
przekazywanie wiedzy od podstaw matematycznej inżynierii całego świata natury jak
próbował to tłumaczyć Pitagoras19, a kolejno hermetyczne związki wolnomularstwa i
masonerii. Teozoficzna mitologia pochodzenia materii prima, która została opisana w liczbie
jest najbardziej skrywaną tajemnicą ludzkości jak ta, która czyni odpowiedź na pytanie, czy
Bóg istnieje? O ile w kwestii Boga pozostaje wiara, jako naturalna skłonność do poznania
zamiarów boskich, ujawniających się wraz z obliczem naszego życia na Ziemi, o tyle w
masońskim ruchu intelektualistów to tajemnica jest istotnym elementem funkcjonowania tejże
filozofii. Odkrywamy ją w procesie wtajemniczania się w różne poziomy wiedzy
przekazywanej w rytuałach, symbolach oraz matematyce i geometrii. Czym jest w tym
przypadku pojęcie geometrii i w jakim kontekście możemy je rozumieć? Czy możemy
postrzegać podstawowe elementy geometrii poprzez metafizyczny absolut początku i
nieskończoności?
Święta geometria swoją koncepcję skrywa od bardzo elementarnych części struktury
18 Rob Bryanton, autor książki "Imagining the Tenth Dimension" przedstawia nowy drogę myślenia na temat równoległych wszechświatów na podstawie pojedyńczego punktu w dziesięciowymiarowej przestrzeni.
19 Pitagoras jako mistrz przekazywał wiedzę na zasadzie pośredniego kontaktu z uczniem, który nigdy nie zobaczył bezpośrednio mistrza, a wiedza była mu przekazywana w odpowiednich obrzędach i rytuałach. Charakter tej struktury jest hierarchiczny i prawdopodobnie nieskończony, gdyż nie mamy pewności, czy sam mistrz, którego nikt nigdy nie widział, też nie kontaktował się w analogiczny sposób z wyższymi formami świadomości.
w której przystało jej bytować, aż po złożone analogie ukryte w logicznej i jednocześnie
harmonijnej matematyce. Na przestrzeni dziejów sekret świętej geometrii był ukazywany w
dziełach wielu artystów, nie zapominając o architekturze jako fundamentalnej dziedzinie –
nośniku złotej proporcji. Jednocześnie w postaci symboliki wielkich malarzy, grafików takich
jak chociażby Albrecht Dürer20, czy Leonardro da Vinci, który to w swoim szkicowniku badał
słynny znak kwiatu życia21. Ten symbol w postaci modularnej kompozycji okręgów
przecinających się ze sobą w stosunku geometrii Fibonacciego jest przynależny złotej
proporcji. Filozofia tego znaku wywodzi się z platońskiej koncepcji pięciu stanów złożoności
struktury opisujących biologiczną naturę świata ożywionego i nieożywionego. Najbardziej
zaawansowana piąta forma w geometrycznej strukturze natury objawia się w postaci
metadronu sześciennego22. To ona jest podstawą do odkrycia analogii we wszystkich formach
egzystencji występujących w środowisku materialno – fizycznym. Tak samo jak spirala życia,
mająca podstawę w koncepcji i strukturze torusa, wywodząca się z ciągu fibonacciego, która
jest uzupełnieniem metadronu o zjawisko dynamiki i nieskończoności świata natury. Jego
doskonała geometria metadronu, w której wszelkie siły naporu równoważą się na poziomie
tzw. horyzontu zdarzeń, pozwala osiągnąć gęstość masy przynależną zjawisku tzw. "czarnej
dziury"23. Jest to odpowiedż na harmonię w naturze opisywaną w synergicznym ruchu
torusów i spiral. Na poziomie horyzontu zdarzeń przekraczamy naszą świadomość i
20 Ilustracja nr 7. Albrecht Durer "Melancholia", grafika prezentuje szereg symboliki odnoszącej się do świętej geometrii, tajemnej wiedzy wolnomularskiej (patrz zbiór ilustracji).
21 Ilustracja nr 8. Kwiat życia, zapiski Leonarda da Vinci (patrz zbiór ilustracji) .
Kwiat życia to geometryczna kompozycja zbudowana ze zmultiplikowanych okręgów w formie wzoru heksagonalnego, ujmującego idealność i harmonię.
22 Ilustracja nr 9. Grafika "Metadronu".(patrz zbiór ilustracji.
23 "Czarna dziura"jest obszarem czasoprzestrzeni, z którego nic łącznie ze światłem nie może opuścić ze względu na grawitację, która nagromadziła zbyt wielką masę wobec jej objętości.
doświadczamy transcendencji, poprzez którą zmienia się dystans do wszelkich zjawisk.
Przeobrażamy naszą świadomość przekraczając wymiar świata natury i materii, a co za nim
idzie życia i śmierci. Współcześnie tą filozofię promuje poprzez liczne publikacje z zakresu
badań matematycznych w dziale fizyki kwantowej Nassim Haramein, tłumacząc tym samym
metadron jako izotropową matrycę wektorową24, która ma pokrycie w idealności poprzez
swoją właściwość fizyczną. Jej geometria wynika z przenikliwości dwóch czworościanów o
gęstości siatki zbudowanej z 20 tych samych figur czterościennych. W jego wewnętrznej
siatce można również odnaleść sześcio-ośmiościan. Dodatkowo jeżeli po zdeżeniu się dwóch
matryc wektorowych wierzchołkami względem siebie, dodamy kolejne 24 czworoboki do
pozostałych wystających wierzchołków matrycy, otrzymamy kolejny sześcio-ośmiościan, tym
razem w ujęciu nowego poziomu holarnego o strukturze trójwymiarowego fraktala25. Ta
geometria jest idealna pod względem naporu sił zewnętrznych działających z wszystkich
możliwych kierunków, rozprowadzając je najbardziej równomiernie. Nassim uważa, że jest to
sekret do odkrycia praw dynamiki utrzymującej równowagę materii, która ma charakter
fraktalny. Przyglądając się jej z poziomu kwantowego, gdzie jądro atomu utrzymuje pozycję
absolutną względem okrążających go elektronów, które utrzymują stałą dynamikę swojego
pędu nie odrywając się ani nie przybliżając jednoczęśnie obserwujemy ich ciągły ruch w
pozycji relatywnej wględem jądra. Tym samym przepływ energii przez jądro względem
elektronów ma charakter torusowo - wirowy, z którego wynikają fale grawitacyjne i elektro-
magnetyzm26.
Ten opis geometrycznej struktury świata materii dążącego w głąb do granicy
horyzontu zdarzeń należy uzupełnić o brakujące elementy tłumaczące dynamikę ruchu i
24 Ilustracja nr 10.Izotropowa matryca wektorowa, złożona z 20 czworoboków równoramiennych.(patrz zbiór ilustracji)
25 Ilustracja nr 11. Sześcio-ośmiobok wynikły z przecięcia się dwóch matryc wektorowych oraz dostawienia 24 czworoboków po krawędziach do kompilacji.(patrz zbiór ilustracji).
26 Ilustracja nr 12. Model przepływu energii przez strukturę materii ujętej w równowadze izotropowej matrycy wektorowej.(patrz zbiór ilustracji).
proporcji, którą Nassim Haramein zaczerpnął z matematyki Buckminstera Fullera27. Tyczy się
to tzw. zagadnienia Jitteburg, czyli tańca "równowagi wektorowej". Otóż sześcio-ośmiobok
wynikły z izotropowej matrycy wektorowej może w sposób szczególny przekształcić się
według określonego wzoru w dwudziestościan, ośmiościan i czworościan, czyli trzy z pięciu
brył platońskich28. Ten rodzaj dynamiki ruchu wynikający z przekształcania się brył może
zostać opisany jako tzw "geometria róży", o której pisze jeden z czołowych przedstawicieli
fizyki medytacji i elektrycznej natury świadomości Dan Winter. Jego wiedza wykracza poza
tradycyjne rozumienie nauki fizyki kwantowej, oraz wiedzy szczegółowej dotyczącej zasad
funkcjonalności materii wszechświata. Stworzył on podstawy oparte na tożsamości świętej
geometrii jako wiedzy zebranej z własnych doświadczeń zawodowych, tradycji kulturowych,
obserwacji i badaniu zjawisk psychofizjologicznych u człowieka. Dan Winter podobnie jak
Haramein postrzega geometrię dynamicznego torusa i jego wirów opartą na ładunku
elektrycznym przebiegającym według geometrii złotego podziału. Winter twierdzi podobnie
jak Albert Einstein, że kompresja falowa jest źródłem grawitacji i jeżeli będzie przebiegać
według koncepcji złotej proporcji, to będzie jednocześnie kompresją skończoną i
nieskończoną, tworząc tzw. "ssanie ku centrum", czyli przyspieszenie grawitacyjne. Tym
samym ruch grawitacyjny jest dynamiczną torusa, który poprzez taniec Jitterbug potrafi
przekształcać lub reorganizować kształty i bryły na fizycznym lub chemicznym poziomie
oddając różne ich właściwości. Reasymując w uproszczony sposób, świat widziany przez
pryzmat świętej geometrii jest konsekwencją różnic wynikających w kształtach, symetriach i
proporcjach pomiędzy nimi na poziomie fizyczno – chemicznym, poprzez co substancja
wszechświata organizuje się w geometryczne wzory, tworząc zróżnicowany świat natury,
która nas otacza.
27 Ilustracja nr 13a i 13b. (patrz zbiór ilustracji).
28 Ilustracja nr 14. Transformacja brył platońskich w tańcu Jitterburg. (patrz zbiór ilustracji).
Ten model stworzony oczami matematyki funkcjonował od bardzo dawna tyle, że w
filozofii starożytnych mędrców był obrazowany symbolicznie. Platon stosował symbolikę
brył aby opisać zróżnicowaną materię żywiołów tworzących wszechświat. Piątym elementem
przypisanym do formy dodekaedronu (dwunastościanu pięcokątnego foremnego), była
substancja niematerialna, przynależna światu duchowemu. Była ona niewyjaśniona, skryta
tajemnicą, pochodzącą prawdopodobnie ze źródeł pitagorejczyków. Na przestrzeni dziejów
cywilizacji europejskiej pojawiało się wiele różnych koncepcji i modeli budowy
wszechświata, poprzez obserwację astronomiczną oraz wiedzę matematyczną, które były
obrazowane przez wielkich uczonych takich jak choćby Mikołaj Kopernik, czy Johannes
Kepler29. Tworzące się nowe użyteczne koncepcje uzupełniające braki w rozwoju wiedzy na
temat konstrukcji świata materii stają się fundamentem współczesnej wiedzy z zakresu nauk
szczegółowych. Jednocześnie wiedza, której człowiek nie był i nie jest w stanie pojąć
racjonalnie w sposób analogiczny jest uzupełniana mitologią, często tłumaczącą się
jednocześnie jak najbardziej logicznie i sensownie.
Badanie tożsamości "świętej geometrii" jest jak próba uchwycenia tego co nie
uchwytne, a za każdym razem kiedy zbliżymy się do odkrycia tajemnej wiedzy, staje się ona
tym bardziej niezrozumiała i stawiająca coraz szersze pasmo pytań bez odpowiedzi.
Przypomina to ulotną walkę Don Kichota z wiatrakami, który w imię ideii walczy z
przeciwnościami własnego losu. Niosąca się utopia tej walki jest skazana na niepowodzenie,
będąc coraz bliżej i jednocześnie coraz dalej do odkrycia źródła pochodzenia życia, wszelkich
bytów i form wszechświata. Matematyczna wiedza jest użyteczna, szczególnie wtedy kiedy
zostanie przełożona na funkcjonalność uzdatniającą potrzeby dnia codziennego człowieka.
Poprzez odkrywanie zasad rządzących światem fizyczności, prawem grawitacji oraz pięknem
matematyki, jesteśmy w stanie ulepszyć nasze życie w sposób funkcjonalny. Ale czy można
29 Ilustracja nr 15. Zbliżenie na wewnętrzną część modelu układu słonecznego Keplera.(patrz zbiór ilustracji).
jednocześnie czynić to w imię ideii, która ma zbawić nasze dusze, a rozum uczynić wyższym
stadium ewolucji świadomości? Materializm dialektyczny oraz cała geometria jaką znamy
starają się wzniecić w człowieku takie pożądanie. Udowodnić mu, że wszelkie racje
wypływają ze stanu świadomości, przy czym dowodem są teorie, które poprzez przełożenie w
praktyce, różnie ukazują swoje oblicze. Tym samym spróbuję przytoczyć kilka przykładów
namaszczonej oświeconym umysłem architektury stworzonej w świetle idei, o której mowa w
rzeczywistości PRL, gdzie polem działania była realistyczna przestrzeń społeczna i jej
socjalny ład.
Konstruktywistyczno - modernistyczna architektura jest cieniem idei struktury materii
z poziomu fizyki elementarnej, kwantowej czerpiąc z podstaw filozofii Platona. Możemy
stwierdzić z pewnością, że owy obraz architektury w postaci zastygłych budowli
wznoszących się z lekkością ku górze jak np. kopuły fullera, stanowią jedynie martwy model
– symulację ożywionej dynamicznej natury wszechświata. Architektura jest pomnikiem ideii,
w której upatrujemy prawdę rzeczy taką, jakiej idei miała służyć. Jeżeli zawierzymy pewnej
doskonałej koncepcji, która nie odkrywa prawdy lecz stara się ją stworzyć, a kolejno
przełożymy ją w postaci obrazu na pole rzeczywistości jaką znamy, tym samym
zaobserwujemy utopię. I takową fantazję postaram się przedstawić w obrazach architektury
PRL, gdzie mity mieszały się z faktami, a liczby z realnością.
"Projektanci przyszłości", bo tak z pewnością możemy nazwać wielkich architektów
tamtych czasów, takich jak Mieczysław Król odpowiedzialny za Katowickie Champs-Élysées,
Wacław Kłyszewski oraz Jerzy Mokrzyński – twórcy słynnego dworca w Katowicach o
konstrukcji opartej na filarach kielichowych, czy Zbigniew Karpiński, odpowiedzialny m.in.
za projekt ściany wschodniej aleji Marszałkowskiej w Warszawie. Nazwiska możnaby
mnożyć, gdyż obszar rozwoju budownictwa w PRL był imponujący, a takie osobistości jak
Oskar i Zofia Hansenowie, Hanna Skibniewska, Henryk Buszko, Aleksander Franta,
wymieniani są jednym tchem przez wielu analityków historii rozwoju architektury
powojennej w Polsce. Nie mniej na uwagę zasługuje nieco inne spojrzenie na całokształt
pracy twórczej, jaką włożyli niemalże wszyscy projektanci zmodernizowanej
Rzeczpospolitej. Mam na myśli proces tworzenia, który zaczynał się we szkicach wstępnych
poprzedzonych odnalezieniem i przypisaniem danej budowli lub jej zbiorom konkretnego
przeznaczenia.30 Już od pierwszych linii i zarysów, aż po cieniowanie można śmiało
stwierdzić, że całe projektowanie było namaszczone szczególną troską o jak najbardziej
idealne wzbudzenie w wyobraźni odbiorcy czystej i krystalicznej przestrzeni,
zakomponowanej w sposób logiczny i harmonijny. Rysunek architektoniczny miał odsłonić
ideę, oraz wizję twórcy, która zaistniała już w sposób spełniony w czasie jego ujawnienia, nie
koniecznie tak samo naznaczona świętością geometryczną już w przestrzeni realnej.
Dodatkowo makietowanie owych projektów architektonicznych było bardzo surowe.
Wyobrażenie przestrzenne danego kwartału powierzchni poddanej projektowaniu miało
zaistnieć w naszej wyobraźni tu i teraz. Makieta była odbiciem czystej koncepcji twórcy.
Bardzo istotnym elementem zarówno rysunków jak i modeli architektonicznych w
postrzeganiu obrazu danej kreacji był cień. To właśnie on nadawał formom przestrzennym
idealistyczną wizję, która wzniecała u odbiorcy fascynację potęgą wyobraźni. Inaczej
natomiast prezentował się obraz zrealizowanego projektu. Jeszcze w fazie wstępnej budowy
lub zaraz po wybudowaniu, kiedy architektura pachniała świeżością, a dokumentaliści
utrwalali ją na czarnobiałych błonach światłoczułych, można było poczuć estetykę
celebrującą ideę doskonałości. Widziane z lotu ptaka kwantowe osiedla na gdańskiej Zaspie i
Przymorzu dają się ponieść fantazji tak samo jak osiedle Słowackiego w Lublinie, które w
swojej biologicznej sześcienności wspisuje się w naturę ludzkich potrzeb, a następnie zapisuje
życie w formie ścieżek i chodników. Dokąd zaprowadzą nas chodniki z kwadratowych płyt w
30 Ilustracja nr 16. Przykład wstępnego projektu zabudowy centrum Katowic. Szkic koncepcyjny. (patrz zbiór ilustracji).
odcieniach wyblakłej szarości? Licząc kolejne modułowe formy wyciągnięte z pitagorejskiej
analizy, we swojej zmasowanej skali podzielonej przez multiplikację, oddają wrażenie
zatracenia się w tym świecie, o którym Platon pisał w III księdze "Państwa". Idealne
"królestwo" zwane utopią31 potrzebuje doskonałego planu i koncepcji. Utopia wymaga
oświecenia i nowej świadomości człowieka. Natomiast rzeczywistość jest racjonalna,
ujawniająca realną prawdę, której nie da się przywdziać w maskę choćby najpiękniejszą w
celu kamuflarzu tego jakim co czym jest. Tym samym wertując setki przykładów zatraconej w
utopii jeszcze doskonałej za czasów bycia na desce kreślarskiej koncepcji architektonicznych,
nie sposób przytoczyć ich realnego stanu rzeczy oraz faktów, które rozminęły się z prawdą o
społeczeństwie powojennego narodu polskiego. Dlaczego tak wybitne dzieło architektoniczne
jakim był dworzec kolejowy w Katowicach dziś przestał istnieć32? Co sprawiło, że podziemne
korytarze doprowadzające do jego kilkunastu peronów przeminiły się w sypialnie dla rzeszy
ludzi bezdomnych? Funkcja budowli została naruszona, przemieniła się wraz z załamaniem
się fundamentalnego orzeczenia tym co jest prawdą wobec ideii, która miała ją zakryć.
Wyniszczone podczas wojny w obozach zagłady, lasach katyńskich lub poległe na
froncie polskie społeczeństwo przeważnie z oficerskim orężem, nie było tym które zaczęło
zamieszkiwać nowo powstające na masową skalę dzielnice mieszkalne, począwszy od
odzyskanych ziem północy i zachodu, aż po Przemyśl i Lublin. Rozwijający się w szybkim
tempie zmasowany przemysł wymagał obsługi fizycznej dla celów produkcyjnych, gdzie
podłożem ideologicznym był postęp i rozwój nowego państwa polskiego. Wtłaczane masy
ludzi, przeważnie wiejskiego pochodzenia o niskim wykształceniu, na ogół przesiedlanych z
odległych ziem w nowe budownictwo zasiedlanych miast nie koniecznie odnalazło złotą
koncepcję na oświecenie swojej świadomości. Proces transformacji był ciężki niczym beton,
który dźwigał piętrowce coraz to wyżej i dalej. Osiągające rozpiętość do kilometra najdłuższe
31 Nawiązanie do dzieła Thomasa More pt.: "Utopia" ok. 1516r.
32 Ilustracja nr 16. Wnętrze holu głównego dworca kolejowego w Katowicach. Projekt autorstwa Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego. (patrz zbiór ilustracji)
bloki mieszkalne z czasem zaczęły przeradzać się w koszmar dnia codziennego. Wielki
demiurg w pustce zwany "Superjednostką"33 wedle ideii corbusierowskiej stał się maszyną do
produkcji ludzkiej egzystencji, która walczyła każdego dnia o nadanie jej sensu i wartości.
Demiurg stał i wymuszał do pracy jak kierownik zakładu, w którym przywileje miewa się
rzadko lub wcale. Wobec wszystkiego, całej przyszłości funkcjonowania państwa został
opracowany plan. Niczym sportowiec w gotowości do biegu ku przyszłości, Rząd Polski miał
określony cel i przeszkody, z którymi musiał poradzić sobie bezbłędnie. Przekupione
modernistyczną utopią społeczeństwo miało mu posłużyć w osiągnięciu tego celu. Lśniące
okna na tle czystej szarości betonu wymieszanego z głębokimi zieleniami verde miejskich
drzew liściastych, spełniały oczekiwania koncepcji formy otwartej. Zachęcone, świeże
nastroje znalazły swój oddech w tejże przestrzeni. Jak długo to trwało? Szarość betonu z
czasem przerodziła się w upiorną sadź. Asfalt pokrył się dziurami jakby fermentował, a
krawężniki uszczerbiły się na kancie przez co urok linii prostej zawartej w estetyźmie
modernizmu podupadł bezwiewnie. Łączenia modułowej wielkiej płyty zaciekły smołą.
Wieczorami, kiedy słońce zachodziło za horyzont, pożółke światła miasta tworzące pikselowy
pejzaż przypadku, wprawiały w głęboką refleksję nad marnością losu zmodernizowanego
człowieka. Kiedy zaczął się pierwszy kryzys gospodarczy, koleno następny i następny, aż po
czas wielkiej transformacji, która okazała się przeistoczeniem starego lewiatana w nową
odsłonę postępu postmodernizmu, lśniące niegdyś od świeżości białe wieże przykryto erupcją
hiper optymistycznej aury koloru tworząc nowe zjawisko w polskim budownictwie, zwane
"pastelozą"34. Miliardy ton styropianu zakryło zamierzchłą ideę cienia, którą doskonale
rysowała na desce kreślarskiej Hanna Skibniewska, czy Oskar Hansen. Zalany rozbieloną
farbą akrylową spieniony polistyren przystroił upiorność tejże utopii nadając jej
33 Ilustracja nr 18. "Superjednostka" w Katowicach autorstwa Mieczysława Króla.(patrz zbiór ilustracji)
34 Termin ten został użyty poraz pierwszy przez współczesnego dokumentalistę architektury PRL Filipa Springera.
powierzchownej infantylności. Lecz mityczny PRL pozostaje na czasie. Odkrywa się go na
nowo. Oczyszcza zabrudzone filary "Okrąglaga" w Poznaniu, pastuje "Sedesowce" we
Wrocławiu, poleruje katowicki "Spodek" aby znów nabrał blasku jak za dawnych lat. Chcemy
żyć w tej ideii. Łudzić się nadzieją, że osiągnięcie celu jest możliwe.
METODYKA PRACY TWÓRCZEJ.
Opis działań twórczych wykonanych w ramach pracy doktorskiej.
Przekazanie powyżej opisanej problematyki ideologii architektury, będącej
tożsamością realnych przestrzeni miast w których żyjemy językiem malarstwa nie jest łatwe i
wymaga zastosowania odpowiedniej metodyki pracy. Postaram się ją przybliżyć zaznaczając,
że powstałe dzieło nie jest w stanie wyczerpać tak rozległego tematu, tym samym pojęcie
mitologii struktur malarskich jest bardzo relatywne i płynne wobec działania twórczego.
Jednakże przełożona definicja i znaczenie terminu struktury malarskiej zawartej w zakresie
mitologii prezentującej tożsamość architektury i szeregu przypisanych jej haseł i symboli,
zmusza mnie do zastosowania procesów twórczych przynależnych z jednej strony
semiotycznej koncepcji dzieła otwartego, z drugiej ściśle uporządkowanych działań
artystycznych. W tym wszystkim pojawia się dwoistość metodyki pracy. Z jednej strony
zastosowana procesualność sprowadzona od przeanalizowania koncepcji, zbadania
terminologii i symboliki poprzez mityczną geometrię i kwantową submaterię, aż do
przekroczenia jej i wejścia do świata ideii, w którym wyłaniam obraz poprzez sięganie do
mojej wyobraźni, tam gdzie rodzi się "ur-bilden". Zmechanizowane techniki malarskie stają
się częścią procesu twórczego, który de facto odnosi się do czystej imaginacji. Poprzez
odkrywanie tożsamości zakodowanej w symbolicznych kształtach i znaczeniach
wynikających z formy i konstrukcji obrazu, ujawniam ideę przypisaną istocie owego źródła.
Można również rzec, że odkrywana tożsamość i cała mitologia z nią związana staje się
inspiracją dla twórczości, która w imię tejże ideii ujawnia obraz.
Określenie dzieła otwartego jest zaawansowanym pojęciem z zakresu interpetacji
semiotyki i strukturalizmu. Umberto Eco, w swojej książce dotyczącej tego zagadnienia
snuje przenikliwe rozważania, czym owo dzieło otwarte jest35. W ujęciu hermeneutycznym,
odczytywanie przez odbiorcę dzieła twórcy jest czymś nowym, a kolejno przez każdego
kolejnego odbiorcę nieskończonym procesem powstawania różnych interpretacji danego
dzieła. Jeżeli założymy, że przy zastosowaniu odpowiedniego procesu twórczego, który
odnosi się do czystej twórczości, gdzie sens działania kryje się w ujawnieniu obrazu
zaczerpniętego ze świata ideii, owy proces przebiega w czasie i jest podzielony na etapy, tym
samym każdy z etapów nie ma obiektywnego finału, lecz jest przerwą czasową wynikającą z
warunków technicznych to możemy rzecz, że twórca wobec powstającego dzieła pomiedzy
etapami jego powstawania staje się jednocześnie odbiorcą tylekrotnie ile będzie miał podejść
do kolejnej fazy działania. Tym samym za każdym razem poddaje się próbie interpretacji
powstałego obrazu i dokonuje wyboru rozwijając dzieło w danym kierunku, który ma służyć
odkrywaniu ideii mu przyświecającej. Za każdym razem, w różnych wariantach dokonałby
różnych rozwiązań formalnych, inaczej ujawniłby ideę, znak, wyraz, element, strukturę, etc.
Można więc rzec, że przy tym założeniu twórca – dzieło – odbiorca, gdzie twórca jest
jednocześnie odbiorcą zwielokrotnionym, dokonującym za każdym razem innych prób
odczytania tego co ujawnił w celu dalszego odkrywania tego co jest jego sensem działania,
staje się w procesie dzieła otwartego, nieskończonego na tyle na ile proces tworzenia trwa.
Dodając kolejny element, kolejno sumując wszystkie elementy w całość, ujawnia je odbiorcy
podczas wystawy, dzieło zaczyna żyć dalej, idea uwalnia się w przestrzeni wyobraźni
pozostałych nowych odbiorców, rozwijając nieskończoność możliwości odczytania dzieła.
35 Umberto Eco napisał w 1962r książkę pt.: "Dzieło otwarte", jako próbę zmierzenia się z relacją twórca – dzieło – odbiorca.
Jednocześnie twórca dalej jest odbiorcą i w każdym momencie zastniałych wydarzeń i
odkrytych obrazów może dodać kolejny element, kolejny gest malarski, rozwijając strukturę
malarską ku nieskończoności. Dziełem nie jest jeden obraz lecz wszystkie jego elementy, w
których skład wchodzą poszczególne obrazy, a w obrazach poszczególne znaczenia
wynikające z ujawnienia znaków ideii.
W mojej pracy zastosowałem dokładnie taką metodę, którą wyżej opisuję z
zaznaczeniem, że w pierwszej fazie działania istotne było szczegółowe przeanalizowanie i
rozwikłanie tajemnicy tożsamości poprzez poszerzenie świadomości z zakresu historii i
filozofii modernizmu, koncepcji filozofii relatywistycznej w kontekście klasycznych
terminów pojęć takich jak prawda i fałsz. Kolejno przeanalizowanie geometrii Fibonacciego,
podstaw współczesnej fizyki kwantowej w kontekście pitagorejskich wyobrażeń o konstrukcji
struktury i świata materii, filozofii pitagorejskiej i platońskiej, filozofii hermeneutycznej,
strukturalizmu i wielu innych zagadnień, które przybliżyły mi obszar działań twórczych. Tym
samym początek mojej pracy zaczął się od wnikliwych notatek w szkicowniku, który jest
dowodem na autentyczność rozwiązań procesu myślowego. Bardzo istotnym momentem
podczas analizy było pojawienie się koncepcji stworzenia mechanicznych rozwiązań w
procesie twórczym, które podkreśliłyby charakter automatyzmu dzieła, wyzbytego osoby –
persony z przedstawienia. Sztuka modernistyczna, a szczególnie architektura posiada owy
paradoks, gdzie z jednej strony jest projektowana dla funkcjonalności człowieka i jego
wygody w celu ułatwienia mu życia, z drugiej przyczynia się do eliminacji podstawowych
wartości współżycia człowieka jakim jest jego rodzina. Architektura bezosobowa, czyli nie
dla człowieka, jako indywidualnej i wolnej istoty. Tak z pewnością można nazwać
wielokrotnie spotykane rozwiązania budownictwa na masową skalę, gdzie zasady ekonomii
przejęły górę nad zdrowym rozsądkiem, zabijając przestrzeń dla normalnego rozwoju rodziny.
Najlepszym tego typu przykładem jest "Superjednostka" w Katowicach, która poprzez
przerost swojej ideologicznej koncepcji bycia maszyną do mieszkania, zautomatyzowała tą
indywidualną wartość jaką jest ognisko domowe. Tym samym pojawienie się potrzeby
zaprojektowania maszyny, która w pewien sposób stałaby się częścią procesu twórczego
okazało się koniecznością. Do tego posłużyły mi zorganizowane warsztaty ze studentami w
roku akademickim 2013/14 pt."Machina" na Poliechnice Koszalińskiej, podczas których
pojawiło się wiele interesujących koncepcji. Ostatecznie zaczerpnięta idea robota typu
"polargraph" zaprojektowanego przez angielskiego młodego designera Sandego Nobla,
kolejno poddana innowacji i przystosowana do malarstwa sztalugowego, stała się elementem
mojej pracy twóczej36.
Kolejnym etapem w przygotowaniach do powstania cyklu prac malarskich było
opracowanie szkiców i rysunków, które posłużyły mi jako materiał wstępny, do którego
mogłem się odnosić podczas pracy przed sztalugą. Rysunki zostały opracowane wobec pojęć,
bezpośrednio odnoszących się do świętej geometrii według Nassima Haramaina i innych
współczesnych teoretyków fizyki kwantowej. Poniżej prezentuję zbiór kilku z nich w celu
dokumentacji. Dodatkowo powstały rysunki, które miały uzupełnić mój warsztat rysunkowo –
36 Więcej informacji na temat polargraph można zaczernąć ze strony www.polargraph.co.uk. Poniżej prezentuję dokumentację z mojej innowacji tejże maszyny graficznej.
projektowy z zakresu przyjęcia roli rzekomego architekta ulotnych wizji inspirowanych
konstrukcją oraz formą architektoniczną wynikającą z ideologii modernizmu.
Podczas gromadzenia materiału wstępnego, wszelkich inspiracji poprzedzonych
analizą pojęć, tworząc swoisty paradygmat naukowy, zaprojektowałem wiele grafik
komputerowych wykorzystujących różne techniki od trójwymiarowej poprzez kolaż graficzny
2D. Poniżej prezentuję kilka z nich. Istotne było dla mnie wniknięcie w istotę myśli
modernizmu, z wszelkim uwzględnieniem koncepcji przyświecających projetantom tamtych
lat. Wiele z tych grafik mogłoby posłużyć za projekty dla obrazów sztalugowych, lecz
chciałem uniknąć powtarzania już postałych form i koncepcji.
Illustracje grafik komputerowych.
Następnym elementem uzupełniającym proces twórczy są grafiki bazujące na
strukturze nieuporządkowanych pikseli, które wynikają z transformacji upraszczania
rozdzielczości obrazu sfotografowanej struktury rozlanych substancji (np. kwasowych w
reakcji z bromkiem potasu) na szkle. Uproszczone graficzne obrazy doprowadzone do
pikselozy, o rozdzielczości 1dpi dają podgląd na przypadek ułożenia prostokątów względem
siebie, zachowujący pewną logiczną spójność. Ta synteza odnosi się do zagadnienia
przewidywalnej powtarzalności zachowań i relacji elementów (w tym przypadku pikseli)
względem siebie. Owy przypadek jest opisany wedle algorytmu, który został użyty w procesie
zmiany rozdzielczości obrazu ("algorytm bicubic"). Tym samym mamy do czynienia z
kontrolowanym przypadkiem, który odnosi się w bezpośredni sposób do zachowań budowy
świata materii. Podobną zależność przyobserwował i opracował w badaniu nad rozwojem
urbanistycznym miast różnego typu profesor dr Reinhard Koeing z Uniwersytetu Bauhaus w
Weimarze37. Stworzył on system do generowania modelu poszczególnych planów
urbanistycznych, które odnoszą się do zaistniałej struktury tkanki miejskiej, traktując ją w
sposób organiczny, płynny. Organiczność możemy przetworzyć i opracować jej model
organizacji przestrzennej, odnaleść jej zależność i analogie w rozwoju architektury np. na
poziomie urbanistycznym. Na pozór przypadkowa organizacja tkanki biologicznej, lub
dowolnej struktury materii może zostać poddana analizie i wykorzystana do tworzenia
wzorów w architekturze. To uproszczenie często stosowali modernistyczni twórcy, odnajdując
w podziałach przypadku proporcję, która opisuje piękno tego świata, wpisując w zagadnienie
tzw. "formy otwartej". Poniżej prezentuję zastosowanie takiej symulacji w jednym z obrazów
należących do cyklu pracy doktorskiej. (Ilustracja nr 19a,b,c).
37 "Gnerating urban structures:a method for urban planning supportedby multi-agent systems and cellular automata"."Generowanie struktur urbanistycznych:metoda planowania urbanistycznego wspomagana przezsystemy wieloagentowe i automaty komórkowe"
Reinhard Koenig, PhD Architect, Interim Professor , Bauhaus-University Weimar, Faculty of Architecture, Chair for Computer Science Architecture
Ilustracja nr 19b./ uproszczenie zdjęcia w rozdzielczości 1dpi. (Algorytm Bicubic)
Ilustracja nr 19a./ zdjęcie wylanej substancji chemicznej na szkle. Rozdzielczość 89 dpi.
(Algorytm Bicubic)
Ilustracja nr 19c./ Zastosowanie transformacji pikselozy w strukturze obrazu (fragment).Rysunek pikseli został naniesiony na płaszczyznę płótna przy użyciu maszyny
polargraph za pomocą farby olejnej.
Czerpiąc z rozwoju myśli konstrukcyjnej XX-wiecznego mistrza, którym niewątpliwie
był Buckminster Fuller, a jego odkrycia wpisywały się równolegle do rozwoju
modernistycznej myśli w czasach oświecenia, jednocześnie będące unowocześniem
technologicznym i intelektualnym, próbuję zainspirować się ideą neoplatońskiej twórczości,
gdzie artysta wyzbywa się wszelkich metod naśladownictwa przyrody, aby tworzyć niczym
stwórca wszelkich bytów i wszechrzeczy. Z pewnością ta skłonność do bycia w położeniu
absolutnym, przypisana jest sferze, która poprzez przecięcie się z linią tworzy punkt i
płaszczyznę. Przecięta kula może wyłonić okrąg. Okręgów jest nieskończenie wiele, jak
nieskończenie wiele jest imersywnych ujęć średnic kul w kulach, w głąb ku centrum
zmieniając skalę jednocześnie utrzymując pozycję absolutną. To położenie jest przypisane
Stwórcy. Tym samym stworzyłem obiekt przestrzenny wywodzący się z tradycji konstrukcji
krosien malarskich, lecz o odmiennych właściwościach. Krosno o figurze koła podzieliłem w
kilku średnicach ku środku, jednocześnie uprzestrzenniając je względem odbiorcy. Zależało
mi na powstaniu różnych średnic aby ukazać przekrój imersywnie wielowymiarowej sfery,
pozostawiając odbiorcę wobec centrum superpozycji obrazu. Powstały obiekt jest zbudowany
z drewnianych elementów, na które naciągnąłem płótno lniane i w odpowiedni sposób
usztywniłem. Sama konstrukcja przestrzenna jest już obrazem w rozumieniu neoplatońskim.
Powstałe linie kompozycyje wynikłe z podziału przekątnych metadronu sześciennego zostały
zbudowane z naniesionych różnych zapraw i farb malarskich tworząc rysunek o wartości
symbolicznej. Powstała struktura obrazu poszerza się o semiotykę. W centralnym kole, które
jest pochylone w innym wektorze względem pozostałych o kilkunasto stopniowy kąt,
zaimaginowałem torus nieskończoności z "ssaniem ku centrum" niczym grawitacja. Poniżej
prezentuję dokumentację dzieła.
Dokumentacja fotograficzna obrazu pt.: "Superpozycja
Kolejne powstające obrazy w tradycyjnym rozumieniu tego czym one są poprzez
nawiązanie do renesansowej definicji Albertiego, tworzę w oparciu o imaginację
przyswojonej teorii pochodzenia zmodernizowanych bytów i myśli. Na prostokąnej
płaszczyźnie wykreślam kompozycje , które w mechanicznych procesach twórczych, niczym
rzemieślnik, który porywa się w zapomnieniu o przeznaczeniu swojego działania, lecz ciągle
jest pod inspiracją "tajemnej wiedzy", nanoszę zaprawę lub farbę różnymi technikami.
Powstający obraz ujawnia się z przestrzeni materii za pierwszeństwem rysunku, który
wyznacza jego strukturę drogą intelektu. W niektórych pracach naniesiony mechanicznie
rysunek na podobrazie zabarwionym imprimiturą jest jednym z elementów procesu budowy
konstrukcji dzieła. Wzór zaczyna proces nie zamykając go lecz pozostawiając wiecznie
otwartym do dalszej interpretacji lub kontynuacji poprzez kolejny etap bazując na
poprzednim. Jeżeli będzie on rozbudowywany wedle przyjętej koncepcji ujawniając
tożsamość modernizmu snującą mitologię w jego strukturze to procesualność pozostanie w
nieskończoności. Jednak w którymś momencie obraz zostanie ukazany odbiorcy.
Pozostawiam mu możliwość jego poznania, ażeby tworzył własną imaginację, bez
możliwości bycia stwórcą. Tylko stwórca staje się wobec swojego dzieła w pozycji
absolutnej. Może zrobić ze swoim dziełem wszystko, uznać je za skończone w danej chwili,
po czym w następnej zmienić w nim przestrzeń poprzez dodanie nowych elementów w
zależności od toważyszącej mu ideii. To w ideii leży sedno twórczości, od niej zależy to co
ujawniamy. W przyjętej przeze mnie inspiracji przestrzeń jest wszechobecna. To w niej
wydarzają się wszystkie rzeczy. W przestrzeni płynnej, jeszcze abstrakcyjnej pobudzającej
moje zmysły, wyczuwam konieczność wykreślenia lini, która staje się początkiem geometrii,
jako próby jej pomiaru i opisu. Czy w tym momencie zaczyna się początek architektury
materii możliwy do odczytania jedynie oczami wyobraźni? Jeżeli mitologizuję liczby,
tworząc swiętą geometrię, to czy będę przez to naśladować samego Boga? Czy postawienie
się w tej relacji wobec Boga będąc jego symulacją i zarazem odbijając poprzez twórczość to
jak On stwarza materię, nie jest powtórzeniem, tautologią i naśladownictwem?
Zbiór ilustracji:
Nr. ilustracji Grafika.. Źródło. Opis.
Ilustracja nr 1 / przypis dolny nr 11
http://www.wikipedia.plÉtienne-Louis Boullée, Mauzoleum Newtona
Ilustracja nr 2 / przypis dolny nr 12
http://www.wikipedia.plKongres Narodowy w Brasilli. Brazylia. Oscar Niemeyer.
Ilustracja nr 3 / przypis dolny nr 14
http://www.wikipedia.pl
Spodek" Katowice. Projekt Macieja Gintowta i Macieja Krasińskiego.
Ilustracja nr
4 / przypis
dolny nr 15
http://www.wikipedia.pl
Przykład torusa wedle
podziału ciągu
fibonacciego
13:8.
Ilustracja nr
5 / przypis
dolny nr 16
http://www.wikipedia.pl
Maciej Nowicki.
Dorton Arena w
Raleigh
Ilustracja nr
6/ przypis
dolny nr 17
http://www.wikipedia.plWieża ciśnień w
Ciechanowie.
Ilustracja nr 7/ przypis dolny nr 20
http://www.wikipedia.plAlbrecht Durer "Melancholia", akwaforta.
Ilustracja nr 8/ przypis dolny nr 21
Źródło: internet
Kwiat życia, zapiski
Leonarda da Vinci.
Zaczerpięte ze
szkicownika
Leonarda.
Ilustracja nr 9/ przypis dolny nr 22
Źródło: internet "Metadron"
Ilustracja nr 10/ przypis dolny nr 24
Źródło: internet
zotropowa matryca
wektorowa, złożona z
20 czworoboków
równoramiennych.
Ilustracja nr 11/ przypis dolny nr 25
Źródło: internet
Sześcio-ośmiobok
wynikły z przecięcia
się dwóch matryc
wektorowych oraz
dostawienia 24
czworoboków po
krawędziach do
kompilacji
Ilustracja nr 12 / przypis dolny nr 26
Źródło: internet
Model przepływu
energii przez
strukturę materii
ujętej w równowadze
izotropowej matrycy
wektorowej
Ilustracja nr 13a / przypis dolny nr 27
Buckminster Fuller ze
swoim modelem kopuły
geodezyjnej.
Ilustracja nr 13b / przypis dolny nr 27
pobrane ilustracje z
internetowej strony
Buckminstera Fullera
oraz wikipedia.com.
Buckminster Fuller na
tle kopuły geodezyjnej.
Ilustracja nr 14/ przypis dolny nr 28
Źródło: internet
Transformacja brył
platońskich w tańcu
Jitterburg.
Ilustracja nr 15 / przypis dolny nr 29
Źródło: internet
Zbliżenie na
wewnętrzną część
modelu układu
słonecznego Keplera.
Ilustracja nr 16 / przypis dolny nr 30
Źródło: internet
Przykład wstępnego
projektu zabudowy
centrum Katowic.
Szkic koncepcyjny.
Ilustracja nr 17 / przypis dolny nr 32
Źródło: internet
Wnętrze holu głównego dworca kolejowego w Katowicach. Projekt autorstwa Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego.
Ilustracja nr 18 / przypis dolny nr 33
Źródło: internet
"Superjednostka" w
Katowicach
autorstwa
Mieczysława Króla.
Bibliografia:
1. "Nowa architektura Polska. Diariusz lat 1966-1970" Przemysław Szafer, Warszawa 1975.
2. "Trwałość? Użyteczność? Piękno?" pod redakcją Agnieszki Zabłockiej – Kłos
3. "Vers un architecture", Charles – Edouard Jeanneret – Gris, wydawnictwo Fundamenty 2013
4. "Kiedy katedry były białe" Charles – Edouard Jeanneret – Gris, wydawnictwo Fundamenty 2014
5. tekst pt.:"Prawda" Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu, opracowanie Andrzeja Maryniarczyka.
6. "Manifest Komunistyczny", Karol Marks i Fryderyk Engels, 1848r
7. "Podstawy wiedzy o sztukach plastycznych", Helena Honensse – Ciszewska,
8. "Krótka historia wszystkiego" Ken Wibler, przeł. Henryk Smagacz, wyd. Czarna Owca, 2013
9. Hans-Georg Gadamer. "Prawda i metoda". Wydawnictwo Naukowe PWN. 2013.
10. "Imagining the Tenth Dimension", Rob Bryanton,
11. "Historia filozofii" tom I-II, Władysław Tatarkiewicz, PWN, 2012
12. "Źle urodzone", Filip Springer, wyd. Karakter, 2013
13. "Materiały malarskie i ich zastosowanie" Max Doerner, Warszawa 1975,
14. "Teorie Symbolu: Tzvetan Todorov, wyd. słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2011
15. "Dzieło otwarte", Umberto Eco, wyd. W.A.B. , 2008;
16. "Generowanie struktur urbanistycznych: metoda planowania urbanistycznego wspomagana przez
systemy wieloagentowe i automaty komórkowe", Reinhard Koenig, PhD Architect, Interim Professor ,
Bauhaus-University Weimar,
17. "O pochodzeniu geometrii", Edmund Husserl; tłum Zdzisław Krasnodebski
18. "The all-oneness hadron materia (aohm)" , M. Bosman, march 18-26, 2006
19. "http://resonanse.is" The Resonanse academy. Nassim Haramein.
20. "http://wikipedia.com"
21. "Format", czasopismo artystyczne.
22. „Kłopoty z abstraktami”, Bigaj Tomasz., w: tegoż, Kwanty, liczby, abstrakty, Semper, Warszawa 2002
23. "Śmiertelna pułapka" Autor Jim Shaw & Tom McKenney Wydawnictwo EXTER