Mineraly 6 II 2009 -...

12
Z NOSY KOMBA DO ANTETEZAMBATO W trakcie naszej ostatniej ekspedy- cji na Madagaskar (lato 2009) zdecydo- waliÊmy si´ odwiedziç (wÊród wielu lokalizacji geologicznych) nowe stano- wisko na demantoidy (cenionà, zielonà odmian´ granatu andradytu) – Antete- zambato. MiejscowoÊç ta poło˝ona jest w północnej cz´Êci wyspy, na zachodnim wybrze˝u, nieopodal miasta Ambanja. Do Antetezambato wyruszyliÊmy bezpoÊrednio z rajskiej wyspy Nosy Komba – wulkanicznego sto˝ka poroÊ- ni´tego palmami kokosowymi, otoczo- nego bł´kitnym oceanem i rafami koralowymi. Jak co roku sp´dzaliÊmy tam kilka dni odpoczynku pomi´dzy wy- czerpujàcymi tygodniami, które sp´- dzamy w terenie. Tak wi´c sierpniowego słonecznego poranka wyruszyliÊmy z rajskiej wyspy motorówkà naszego przyjaciela – Laurenta – w stron´ Ante- tezambato. Poczàtkowo płyn´liÊmy bardzo szybko, rozcinajàc bł´kitnà wod´. Nasz pierwszy postój spowodowały delfiny, które zacz´ły skakaç wokół naszej mo- torówki. Po około 1,5 h podró˝y (około 40 km) od wyruszenia z Nosy Komba dopłyn´liÊmy do brzegów Madagaskaru, w okolice nasady niewielkiego półwyspu. Sama wioska Antetezambato poło˝ona jest w centralnej cz´Êci tego˝ półwyspu, w oddaleniu od brzegu. Dopłynàç do niej mo˝na jednak poprzez kr´ty, miejscami bardzo płytki kanał pływowy w obr´bie mangrowi. Niezwykła podró˝ tym kana- łem zaj´ła nam kolejne 40 minut. W koƒcu dotarliÊmy do mostu zbu- dowanego nad kanałem, którym płyn´- liÊmy. Od mostu tego pochodzi nazwa miejscowoÊci, do której zmierzaliÊmy – Antetezambato – czyli „kamienny most”. ANTETEZAMBATO – DZIKI ZACHÓD ˚ona Laurenta (właÊciciela moto- rówki) pochodzi z Antetezambato i wie- dzieliÊmy od niej, ˝e ta niegdyÊ maleƒka, składajàca si´ z kilku chat wioska za- mieniła si´ w centrum szalonego Êwiata poszukiwaczy kamieni szlachetnych. Choç wydawało nam si´, ˝e byliÊmy Czytaj dalej na str. 2 MINERA¸Y II 2010 NR 6 GAZETA TARGOWA WWW.MINERALY.WAW.PL Fot. J. Scovil. REDAKCJA: Tomasz Praszkier Tomasz Ochmaƒski KONTAKT: [email protected] Goràczka demantoidowa Kryształy demantoidu, wielkoÊç do 1,2 cm. Kol. Spirifer. Fot. J. Scovil. Od wczesnego dzieciƒstwa znana jest nam wizja niezmierzonych bogactw legendarnego Sezamu – złoto i srebro przemieszane z klejnotami: diamentami, rubinami, szafirami, turmalinami, mala- chitem, perłami, turkusem i in. Niewielu szcz´Êliwców ma okazj´ w swoim doro- słym ˝yciu spotkaç si´ bli˝ej z tym wspa- niałym „asortymentem”. Dla „zwykłych” Êmiertelników doskonałà ku temu oko- licznoÊcià b´dzie wystawa pt.: „ZŁOTO, SREBRO I KAMIENIE SZLACHETNE” odbywajàca si´ w dniach 27-28 II 2010 w Pałacu Kultury. Przy okazji stanowi ona dobry pretekst do uporzàdkowania naszej wiedzy na temat drogocennych kamieni. „ODPOWIEDNIE DAå RZECZY SŁOWO” W j´zyku potocznym nie istniejà zbyt du˝e ró˝nice pomi´dzy terminami: „klejnoty”, „kamienie szlachetne” i „ka- mienie drogocenne”. Dla specjalistów okreÊlenia te nie sà to˝same. Niestety dla nas – nawet profesjonaliÊci nie sà do koƒca zgodni co do definicji poszczegól- nych terminów. JeÊli dodamy do tego fakt, i˝ obecnie cz´sto zapo˝yczamy słowa z j´zyka angielskiego, to otrzymu- jemy pokaêny zbiór terminów i niekiedy sprzecznych ze sobà definicji. Istnieje wiele stowarzyszeƒ jubilerów, szlifierzy i złotników, a ka˝de z nich stara si´ prze- forsowaç „swojà” nomenklatur´ i zasady wyceny kamieni, pot´gujàc istniejàcy bałagan. Innymi słowy – „zwykły Êmier- telnik” nie jest w stanie „zorientowaç si´” w rzeczywistej wartoÊci kamienia jubilerskiego. Tym samym, kupujàc ka- mieƒ nale˝y po prostu przyjàç za dobrà Czytaj dalej na str. 6 Drogocenne kamienie Fot. J. Scovil. Fot. J. Scovil. W numerze: GIE¸DOWE ABC Artyku∏ „Gie∏dowe ABC” jest drukowany w ka˝dym numerze „Minera∏ów” i jest sta∏ym elementem naszej gazety, jako ˝e zwiàzana jest ona nierozerwalnie z Gie∏dami Mi- nera∏ów. W ka˝dym numerze tekst ten jest ulepszany i uaktualniany, tak aby jak najbardziej pomóc Paƒstwu w dokonywaniu wyboru przy zakupie okazów minera∏ów i skamienia∏oÊci, a tak˝e bi˝uterii czy akcesoriów. ASORTYMENT Wszystkie nasze imprezy cha- rakteryzujà si´ du˝à ró˝norodnoÊcià prezentowanych produktów. Z pun- ktu widzenia kolekcjonerów oczy- wiÊcie najwa˝niejsze sà minera∏y i skamienia∏oÊci, których bogactwo jest porównywalne jedynie z wysta- wami muzealnymi. Oprócz kamieni nieobrobionych, stanowiàcych nie- jako „dusz´ imprezy” napotkacie Paƒstwo równie˝ niezwykle urozmai- cone wyroby jubilerskie wykonane zarówno z kamieni, jak i metali szla- chetnych. WÊród nich najpopular- niejsze sà naszyjniki i bransoletki z kamieni obrobionych, wyroby ze srebra, bursztyn, koral, opale i per∏y. Osobnà kategori´ stanowià wyroby tzw.: galanterii kamiennej (np. ze- gary, szachy i figurki) oraz lampy... Czytaj str. 10

Transcript of Mineraly 6 II 2009 -...

Z NOSY KOMBA DO ANTETEZAMBATO

W trakcie naszej ostatniej ekspedy-cji na Madagaskar (lato 2009) zdecydo-waliÊmy si´ odwiedziç (wÊród wielulokalizacji geologicznych) nowe stano-wisko na demantoidy (cenionà, zielonàodmian´ granatu andradytu) – Antete-zambato. MiejscowoÊç ta poło˝ona jestw północnej cz´Êci wyspy, na zachodnimwybrze˝u, nieopodal miasta Ambanja.

Do Antetezambato wyruszyliÊmybezpoÊrednio z rajskiej wyspy NosyKomba – wulkanicznego sto˝ka poroÊ-ni´tego palmami kokosowymi, otoczo-nego bł´kitnym oceanem i rafamikoralowymi. Jak co roku sp´dzaliÊmytam kilka dni odpoczynku pomi´dzy wy-czerpujàcymi tygodniami, które sp´-

dzamy w terenie. Tak wi´c sierpniowegosłonecznego poranka wyruszyliÊmyz rajskiej wyspy motorówkà naszegoprzyjaciela – Laurenta – w stron´ Ante-tezambato.

Poczàtkowo płyn´liÊmy bardzoszybko, rozcinajàc bł´kitnà wod´. Naszpierwszy postój spowodowały delfiny,które zacz´ły skakaç wokół naszej mo-

torówki. Po około 1,5 h podró˝y (około40 km) od wyruszenia z Nosy Kombadopłyn´liÊmy do brzegów Madagaskaru,w okolice nasady niewielkiego półwyspu.Sama wioska Antetezambato poło˝onajest w centralnej cz´Êci tego˝ półwyspu,w oddaleniu od brzegu. Dopłynàç do niejmo˝na jednak poprzez kr´ty, miejscamibardzo płytki kanał pływowy w obr´biemangrowi. Niezwykła podró˝ tym kana-łem zaj´ła nam kolejne 40 minut.

W koƒcu dotarliÊmy do mostu zbu-dowanego nad kanałem, którym płyn´-liÊmy. Od mostu tego pochodzi nazwamiejscowoÊci, do której zmierzaliÊmy –Antetezambato – czyli „kamienny most”.

ANTETEZAMBATO – DZIKI ZACHÓD

˚ona Laurenta (właÊciciela moto-rówki) pochodzi z Antetezambato i wie-dzieliÊmy od niej, ˝e ta niegdyÊ maleƒka,składajàca si´ z kilku chat wioska za-mieniła si´ w centrum szalonego Êwiataposzukiwaczy kamieni szlachetnych.Choç wydawało nam si´, ˝e byliÊmy

Czytaj dalej na str. 2

M I N E R A ¸ YI I 2 0 1 0 N R 6 G A Z E T A T A R G O W A

WWW.MINERALY.WAW.PL

Fot.

J.S

covi

l.

REDAKCJA:

Tomasz PraszkierTomasz Ochmaƒski

KONTAKT:

[email protected]

Goràczkademantoidowa

Kryształy demantoidu, wielkoÊç do 1,2 cm. Kol. Spirifer. Fot. J. Scovil.

Od wczesnego dzieciƒstwa znanajest nam wizja niezmierzonych bogactwlegendarnego Sezamu – złoto i srebroprzemieszane z klejnotami: diamentami,rubinami, szafirami, turmalinami, mala-chitem, perłami, turkusem i in. Niewieluszcz´Êliwców ma okazj´ w swoim doro-słym ˝yciu spotkaç si´ bli˝ej z tym wspa-niałym „asortymentem”. Dla „zwykłych”Êmiertelników doskonałà ku temu oko-licznoÊcià b´dzie wystawa pt.: „ZŁOTO,SREBRO I KAMIENIE SZLACHETNE”odbywajàca si´ w dniach 27-28 II 2010w Pałacu Kultury. Przy okazji stanowiona dobry pretekst do uporzàdkowanianaszej wiedzy na temat drogocennychkamieni.

„ODPOWIEDNIE DAå RZECZY SŁOWO”

W j´zyku potocznym nie istniejàzbyt du˝e ró˝nice pomi´dzy terminami:„klejnoty”, „kamienie szlachetne” i „ka-mienie drogocenne”. Dla specjalistówokreÊlenia te nie sà to˝same. Niestetydla nas – nawet profesjonaliÊci nie sà dokoƒca zgodni co do definicji poszczegól-nych terminów. JeÊli dodamy do tegofakt, i˝ obecnie cz´sto zapo˝yczamysłowa z j´zyka angielskiego, to otrzymu-jemy pokaêny zbiór terminów i niekiedysprzecznych ze sobà definicji. Istniejewiele stowarzyszeƒ jubilerów, szlifierzyi złotników, a ka˝de z nich stara si´ prze-forsowaç „swojà” nomenklatur´ i zasadywyceny kamieni, pot´gujàc istniejàcy

bałagan. Innymi słowy – „zwykły Êmier-telnik” nie jest w stanie „zorientowaçsi´” w rzeczywistej wartoÊci kamieniajubilerskiego. Tym samym, kupujàc ka-mieƒ nale˝y po prostu przyjàç za dobrà

Czytaj dalej na str. 6

Drogocennekamienie

Fot.

J.S

covi

l.

Fot.

J.S

covi

l.

W numerze:

GIE¸DOWE ABC

Artyku∏ „Gie∏dowe ABC” jestdrukowany w ka˝dym numerze„Minera∏ów” i jest sta∏ym elementemnaszej gazety, jako ˝e zwiàzana jestona nierozerwalnie z Gie∏dami Mi-nera∏ów. W ka˝dym numerze tekstten jest ulepszany i uaktualniany, takaby jak najbardziej pomóc Paƒstwuw dokonywaniu wyboru przy zakupieokazów minera∏ów i skamienia∏oÊci,a tak˝e bi˝uterii czy akcesoriów.

ASORTYMENT

Wszystkie nasze imprezy cha-rakteryzujà si´ du˝à ró˝norodnoÊciàprezentowanych produktów. Z pun-ktu widzenia kolekcjonerów oczy-wiÊcie najwa˝niejsze sà minera∏yi skamienia∏oÊci, których bogactwojest porównywalne jedynie z wysta-wami muzealnymi. Oprócz kamieninieobrobionych, stanowiàcych nie-jako „dusz´ imprezy” napotkaciePaƒstwo równie˝ niezwykle urozmai-cone wyroby jubilerskie wykonanezarówno z kamieni, jak i metali szla-chetnych. WÊród nich najpopular-niejsze sà naszyjniki i bransoletkiz kamieni obrobionych, wyroby zesrebra, bursztyn, koral, opale i per∏y.Osobnà kategori´ stanowià wyrobytzw.: galanterii kamiennej (np. ze-gary, szachy i figurki) oraz lampy...

Czytaj str. 10

przygotowani na to co nas spotka prze-˝yliÊmy prawdziwy szok. Pomimo wielulat sp´dzonych na Madagaskarze nie wi-dzieliÊmy do tej pory zjawiska podob-nego do „nowego” Antetezambato…

Zaraz po wyjÊciu z motorówki i wej-Êciu na głównà drog´ przekonaliÊmy si´,˝e po „małej, spokojnej” wiosce nie po-został Êlad. Ju˝ sama droga była wyjàt-kowa jak na warunki Madagaskaru –szeroka, równa, przejezdna nawet dlasamochodów osobowych – to naprawd´rzadkoÊç. Od mostu po horyzont ciagnàłsi´ po obydwu stronach drogi pas prowi-zorycznych domów zbudowanych z liÊcipalmy i bambusów. Przy drodze kwitło˝ycie – dziesiàtki stoisk, sklepików,barów i tłumy ludzi – w malgaskich rea-

liach to prawdziwe miasto! Ju˝ w kilkaminut po opuszczeniu łodzi otoczył nastłum sprzedawców okazów, a po całejokolicy rozeszła si´ wiadomoÊç, ˝e szu-kamy okazów kolekcjonerskich dobrejjakoÊci. Otoczeni kilkudziesi´cioosobo-wym tłumem przemieszczaliÊmy si´powoli w stron´ centrum wioski. Niemi-łosierny upał, napierajàcy tłum i oglàda-nie setek okazów (w wi´kszoÊci bardzosłabej jakoÊci), wpychanych nam w r´cewyczerpało nas ju˝ po około pół godzi-nie. SchroniliÊmy si´ na chwile w lokal-nym „barze” aby wypiç chłodnà CocaCol´ i odpoczàç od hałaÊliwego tłumu.Na moment zrobiło si´ spokojnie i mie-

liÊmy mo˝liwoÊç rozejrzeç si´ po Antete-zambato. Krótki spacer uzmysłowił namjak inne jest to miejsce w porównaniu zresztà Madagaskaru. Na przykład zewzgl´du na brak ogólnie dost´pnegopràdu właÊciciele agregatów robili inte-res na płatnym ładowaniu komórek,karty telefoniczne o wartoÊci 1000 aria-rów kosztowały tu 1200 ariarów. Po kilkuminutach ponownie otoczył nas tłum,w którego towarzystwie udaliÊmy si´ na„targ demantoidowy”, umiejscowionywzdłu˝ drogi, prowadzàcej do wyrobisk.

Targ składał si´ z szeregu małychstoisk, na których sprzedawcy skupowalii sprzedawali głównie pojedyncze krysz-tały u˝ywane jako surowiec jubilerski.Na kilku stoiskach le˝ało po kilka oka-zów kolekcjonerskich z kryształami namatriksie, jednak wszystkie one byłysłabej jakoÊci – bez połysku, êle wybar-wione i cz´sto pouszkadzane. Na szcz´-Êcie w powi´kszajàcym si´ tłumiezacz´ły si´ pojawiaç okazy dobrej jako-Êci – z dochodzàcymi do 1,5 cm wielko-Êci błyszczàcymi kryształami o pi´knejzielonej lub oliwkowej barwie. PoÊródlepszych okazów pojawił si´ równie˝szereg okazów sfałszowanych – dobrejklasy kryształy powklejane były na mat-riks. Cz´Êç podróbek była tak dobra,˝e bez lupy nie sposób było ich odró˝niçod oryginalnych okazów. Miejscowi„rzeêbiarze” u˝ywali do przyklejaniakryształów fragmentów zmielonego mat-riksu z klejem co dawało w efekcie okazy„identyczne jak oryginalne”. Zadanieułatwiał im fakt, ˝e oryginalny matriksjest tu bardzo porowaty, nierówny i ziar-nisty. Dopiero pod lupà widaç jak „pod-rabiany” matriks błyszczy si´ od klejui sprawia wra˝enie „mokrego”. Nawia-sem mówiàc ju˝ po powrocie do EuropywidzieliÊmy na rynku szereg sfałszowa-nych okazów sprzedawanych jako orygi-nalne i nie podejrzewamy tu złej wolisprzedawców – to jakoÊç niektórychfalsyfikatów jest taka wysoka, ˝e nawetzawodowi sprzedawcy nie potrafià ichodró˝niç od oryginałów. Wracajàc dotargu – po kolejnej godzinie sp´dzonejw Êrodku napierajàcego coraz bardziejtłumu postanowiliÊmy „uciec” i odwie-dziç obszar wydobycia demantoidów.Nasz przewodnik prowadził nas doÊçszerokà Êcie˝kà w kierunku pobliskichwzgórz, a poczàtkowo podà˝ajàcy zanami tłum stopniowo topniał, a˝ po około500 metrach zostaliÊmy prawie sami.Có˝ to była za ulga…

ÂCIE˚KA GÓRNIKÓW

Âcie˝ka, którà podà˝aliÊmy byłajeszcze bardziej zaludniona ni˝ główna

ulica Antetezambato – mijały nas dzie-siàtki górników niosàcych ze sobàmłotki, łomy, rury do pomp, a nawet wiel-kie agregaty pràdotwórcze. Niektórzyz „przechodniów” proponowali namÊwie˝o wydobyte okazy, jednak tylko nie-liczne z nich były dobrej jakoÊci. Widzàcjak ci´˝kie przedmioty niosà górnicybyliÊmy przekonani, ˝e jesteÊmy bliskocelu – byliÊmy jednak w bł´dzie. Âcie˝kawspinała si´ na szczyty pobliskichwzgórz i ciàgle nie było widaç jej koƒca.Jako ˝e było blisko południa tempera-tura stała si´ nieznoÊnie wysoka, a myzalewaliÊmy si´ potem. Rósł te˝ nasz po-dziw dla górników niosàcych ogromneagregaty – sprawiali oni wra˝enie, ˝e idàna spacer... W koƒcu Êcie˝ka zacz´łaschodziç w dół, w kierunku obni˝eniaterenu, w którym widaç było pierwszekopanki. Gdy docieraliÊmy na miejscebyliÊmy wykoƒczeni przez temperatur´i spacer po wzgórzach – w sumie prze-szliÊmy zaledwie 4 km.

Gdy dotarliÊmy na miejsce, po krót-kim odpoczynku rozpocz´liÊmy „zwie-dzanie” okolicy…

WYROBISKA WÂRÓD MANGROWI

Mapy geologiczne i opracowania do-tyczàce rejonu Antetezambato przedsta-wiajà ten obszar jako teren poroÊni´ty

mangrowiami (brak odsłoni´ç) orazprzykryty pokrywami piaszczystymi izwietrzelinowymi. Jedynie kilka kilo-

metrów na północ znajdujà si´ wychod-nie kenozoicznej intruzji zbudowanejz alkalicznych granitoidów. Intruzja tawyró˝nia si´ w morfologii terenu bardzowyraênie – tworzy najwy˝sze wzgórzaw okolicy. Jednak sam obszar wioski,a tym bardziej wyrobisk w mangrowiach,przedstawiany jest na mapach jakoprzykryty w całoÊci bardzo młodymi osa-dami. Tak wi´c skały, z których poszuki-wacze demantoidów z Antetezambatowydobywajà granaty, wymagały zinter-pretowania i dowiàzania do geologii ob-szaru…

Na podstawie obserwacji tereno-wych i interpretacji przebiegu strukturgeologicznych regionu mo˝na wniosko-waç, ˝e skały w których wyst´pujàdemantoidy były pierwotnie skałamiosadowymi (margle, mułowce i wapie-nie) dolnej jury. W efekcie metamorfizmukontaktowego i przemian metasoma-tycznych zostały one zmienione w mar-mury i łupki. ObecnoÊç mineralizacjizwiàzana jest z tymi samymi procesami.Najprawdopobniej epizod metasoma-tyczny wywołany był przez powstaniewspomnianej wczeÊniej intruzji alkalicz-nych granitów – Ambato.

Same skały odsłoni´te w szybachbyły w ró˝nym stopniu zdiagenezowanei zwietrzałe – czasem horyzont zminera-lizowany był lity i w skałach zachowane

2 D E M A N T O I D Y Z A N T E T E Z A M B A T O M I N E R A ¸ Y N R 6

Wyspa Nosy Be WyspaNosy Faly

Nosy KombaIsland

Hell-Ville

Ambanja

Ambato

Antetezambato

RN6

5 km

Fort Dauphin

Toliara

Morondava

Fianarantsoa

Mahajanga

Diego Suarez

TomasinaAntananarivo

Droga narodowa - RN6

Droga do Antetezambato

Miasta

Demantoidy

Ambato– intruzja granitowa

Lokalizacja wystàpienia demantoidów na północnym Madagaskarze,nieopodal miejscowoÊci Antetezambato.

Lokalni sprzedawcy oferujàcy słabejklasy okazy demantoidów w przy-dro˝nym stoisku. Fot. J. Gajowniczek.

Przeszukiwanie wydobytego urobkuza pojedynczymi, czystymi kryszta-łami demantoidu. Fot. J. Gajowniczek.

Wyrobiska i prowizoryczne budynki na obszarze wykarczowanych zaroÊli man-growiowych w Antetezambato. Fot. J. Gajowniczek.

Dwustronnie zakoƒczony kryształametystu na demantoidach;wielkoÊç okazu 3,6 cm.Kol. Spirifer. Fot. G. Bijak.

3D E M A N T O I D Y Z A N T E T E Z A M B A T ON R 6 M I N E R A ¸ Y

sà niewielkie geody, których powierzch-nie „wyÊcielone” sà kryształami. Czasemnatomiast skały były zupełnie luêne iz szybu wydobywano „błoto”, z któregowybierano czyste kryształy. Znacznawi´kszoÊç pozyskiwanych demantoidówzachowana jest właÊnie w postaci izolo-wanych kryształów lub ich fragmentówo walorze jedynie jubilerskim. Okazy namatriksie sà znacznie rzadsze i bardziejcenione. Choç wielkoÊç kryształówosiàga okazjonalnie do 3 cm to zazwy-czaj nie sà one wi´ksze ni˝ 5-8 mm,a rzadko przekraczajà 1 cm. Du˝e krysz-tały sà przewa˝nie słabszej jakoÊci –cz´sto słabo wybarwione i nie przeêro-czyste. Okazy z du˝ymi, czystymii dobrze wybarwionymi kryształami sàniezwykle rzadkie i osiàgajà bardzowysokie ceny ju˝ w Antetezambato.Kolor andradytów waha si´ od bràzo-wego przez zielono-bràzowy po inten-sywnie zielony. Czasem nawet w obr´biejednego okazu, a wr´cz kryształu,mo˝na przeÊledziç całe spektrum barw.WÊród form krystalograficznych domi-nujà proste dwunastoÊciany rombowe.Du˝a cz´Êç kryształów charakteryzujesi´ obecnoÊcià wyraênego prà˝kowaniana Êcianach. Krzyształy zachowane namatriksie tworzà zazwyczaj kilkucenty-metrowe, izolowane od siebie grupy,rzadziej wi´ksze szczotki. Cz´sto rów-

nie˝ wyst´pujà w postaci dobrze wyin-dywidualizowanych, rozrzuconych pomatriksie kryształów.

SpoÊród innych minerałów deman-toidom towarzyszà jedynie kwarc i kal-cyt. Ten pierwszy wykształcony jest

Jubilerskiej jakoÊci kryształy demantoidu na matriksie; wielkoÊç okazu 4 cm.Kol. Spirifer. Fot. J. Scovil.

Wyrobiska na obszarze wykarczowa-nych zaroÊli mangrowiowych w Ante-tezambato. Fot. J. Gajowniczek.

„Centrum” Antetezambato z bardzo du˝à i dobrà (jak na malgaskie warunki)drogà biegnàcà przez miejscowoÊç. Fot. J. Gajowniczek.

w postaci białych lub fioletowawych(ametyst) wydłu˝onych kryształów,cz´sto o snopkowym pokroju. Cz´sto te˝kryształy kwarcu wykazujà zrosty rów-noległe, sà dwustronnie zakoƒczonei majà „poroz˝erane” zakoƒczenia.Kryształy kwarcu osiàgajà przewa˝niedo kilku cm wielkoÊci – zwykle 2-5 cm.Kalcyt wykształcony jest w postacibiałych, dyskoidalnych kryształów,

o wielkoÊci dochodzàcej do 2 cm z domi-nujàcymi romboedrami i mniejszymiÊcianami słupa. Szczególnie efektownieprezentujà si´ okazy, na których w para-genezie z intensywnie zielonymi deman-toidami współwyst´pujà ametysty lubbiałe kalcyty (patrz foto).

W trakcie naszej wizyty z wielkimszacunkiem patrzyliÊmy na setki górni-ków pracujàcych w ekstremalnych wa-runkach, a pomimo to uÊmiechni´tychi pełnych energii. Z dumà opowiadalinam o tym jak radzà sobie z przypły-wami, wodà zalewjàcà ich wyrobiskai twardymi skałami. Kilkugodzinnawizyta zmieniła radykalnie nasz stosu-nek do cen okazów z Antetezambato –jednogłoÊnie stwierdziliÊmy, ˝e gdy-byÊmy to my pracowali w takich warun-kach nigdy nie sprzedawalibyÊmywydobytych okazów „tak tanio”.

Od pierwszej chwili pobytu na ob-szarze wyrobisk zacz´liÊmy si´ zastana-wiaç kto i w jakich okolicznoÊciachznalazł w Êrodku tych błotnistych zaroÊlimangrowiowych niedu˝e w koƒcu krysz-tały granatów? Powtarzana przez wi´k-szoÊç górników historia jest stosunkowostała – podobno w 2008 roku jeden z lo-kalnych poławiaczy krabów, w czasiewykopywania ich z nor wÊród mangrowi

natrafił na pojednycze zielone kryształy.Jako ˝e w tym regionie wyst´pujà doÊçlicznie cyrkony, poczàtkowo kryształy tezinterpretowano jako zielone cyrkony.Rybak odsprzedał kryształy lokalnemubiznesmenowi, który po zawiezieniu ichdo stolicy zarobił majàtek. I tak rozpo-cz´ła si´ „goràczka demantoidowa”,w ramach której do AntetezambatoÊciàgn´ło ponad 10.000 osób, cały obszarwykarczowano, a setki zdesperowanychgórników zmaga si´ codziennie z nie-ubłaganymi pływami.

POWRÓT Z PIEKŁA DO RAJU

Jako ˝e czekała nas jeszcze długadroga do domu, po sp´dzeniu kilku go-dzin w wyrobiskach, wyruszyliÊmy okołogodziny 16.00 z powrotem, przez wzgó-rza w kierunku miejscowoÊci. I znów mi-jały nas dziesiàtki górników niosàcychpompy, agregaty i inny ci´˝ki sprz´t.Po dotarciu do głównej drogi ponowniezostaliÊmy otoczeni przez tłum sprze-dawców, od których kupiliÊmy kolejneokazy, tym razem nie targujàc si´ zabardzo. W koƒcu dotarliÊmy do portu,w którym czekała na nas nasza moto-rówka. Po pełnym wra˝eƒ dniu rozpo-cz´liÊmy powolny powrót przez labiryntkanałów mangrowiowych. I kiedy ju˝ wy-dawało nam si´, ˝e „za chwil´ b´dziemyw domu” okazało si´, ˝e otwarta cz´Êçmorza jest bardzo wzburzona. DoÊç du˝efale rzucały naszà motorówkà, która mu-siała płynàç bardzo powoli. Dodatkowo,za ka˝dym razem gdy przecinaliÊmyfale, do Êrodka wlewała si´ spora iloÊçwody, tak wi´c po kilkunastu minutachpodró˝y wszyscy byliÊmy całkowicieprzemoczeni i przemarêni´ci. Dopiero poponad 2 godzinach znaleêliÊmy si´ w po-

bli˝u Nosy Komba, do której dotarliÊmyostatecznie ju˝ całkowicie po ciemku.

Po krótkim prysznicu, niezb´dnymaby zmyç z siebie morskà wod´, poszliÊmyna cudowne zakoƒczenie tego ekscytujà-cego dnia – kolacj´ składajàcà si´ z gri-lowanych krabów, homarów, krewetek iryb, zaserwowanà przez Laurenta.

Kiedy wstaliÊmy nast´pnego dniarano, a z okien naszych bungalowów po-dziwialiÊmy rajskie wybrze˝e poroÊni´tepalmami kokosowymi i otoczone bł´-kitnà wodà, wydawało nam si´, ˝e „ÊwiatAntetezambato” jest gdzieÊ bardzo, bar-dzo daleko. W rzeczywistoÊci w tymsamym czasie jedynie 40 km od nas gór-nicy kopiàcy demantoidy rozpoczynaliswojà codziennà walk´ z siłami natury.

Pomimo mieszanych wra˝eƒ jakiewzbudziła w nas wizyta w Antetezam-bato i pomimo tego, ˝e dobrej klasyokazy z tego stanowiska łatwiej jestkupiç od sprzedawców minerałów w sto-licy – jedno jest pewne – ju˝ niebawem tuwrócimy, prawdopodobnie nawet szyb-ciej ni˝ ten artkuł zostanie opubliko-wany!

Tomasz PRASZKIERJoanna GAJOWNICZEK

4 D E M A N T O I D Y Z A N T E T E Z A M B A T O M I N E R A ¸ Y N R 6

Du˝a szczotka kryształów demantoidu; wielkoÊç okazu 9 cm. Kol. Spirifer.Fot. G. Bijak.

Biały kalcyt narastajàcy na zielonych demantoidach; wielkoÊç okazu 9,3 cm.Kol. M. Budil. Fot. J. Scovil.

Jubilerskiej jakoÊci kryształy demantoidu na matriksie; wielkoÊç kadru 4 cm.Kol. Spirifer. Fot. J. Scovil.

Kryształy demantoidu na matriksie;wielkoÊç kryształów do 1,2 cm.Kol. Spirifer. Fot. J. Scovil.

Porzucone wyrobiska zalane przezwod´ morskà w czasie przypływów.Fot. J. Gajowniczek.

5R E K L A M AN R 6 M I N E R A ¸ Y

GIE¸DY MINERA¸ÓWw Warszawie

w 2010 r.

27-28 Lutego 2010Pałac MinerałówPałac Kultury i Nauki

Pl. Defilad 1

8-9 Maja 2010Hala Sportowa OSiRul. Nowowiejska 37b

12-13 czerwca 2010Zespół Szkół Integracyjnych

ul. Bonifacego 10

18-19 Września 2010Pałac MinerałówPałac Kultury i NaukiPl. Defilad 1

13-14 Listopada 2010Hala Sportowa OSiRul. Nowowiejska 37b

W W W . M I N E R A L Y . W A W . P L

MMiinneerraałłyy ii SSkkaammiieenniiaałłooÊÊcciiSSttooiisskkoo AA1199 ww SSaallii MMiikkoołłaajjsskkiieejj

AAnnddrrzzeejj BBoobbrroowwsskkiiul. 10-tej Dywizji 3059-600 Lwówek Âlàski

Tel. kom.: 600 505 [email protected]

Og∏oszenia drobne:GEOKLIMAT – okazy kole-

kcjonerskie, wyroby, literatura,wyprawy. Sklep przy MuzeumZiemi PAN w Warszawie Al. NaSkarpie 26, tel: 226298063 w. 204,0 604 417 551, [email protected],www.geoklimat.blogspot.com

KRYSZTAŁY, GEODY down´trz i pracy osobistej, KAMIE-NIE NATURALNE, BI˚UTERIAna indywidualne zamówienia po-leca ART MARGO DYGAS, tel: 0505 317 319.

SZKŁO WITRA˚OWE i ka-mienie-witra˝e, lustra, bi˝ute-ria. Stoisko autorskie, tel.0 518489 307, mail: [email protected]

AZTEKA Galeria SztukiMeksykaƒskiej – bi˝uteria iprzedmioty dekoracyjne z masyperłowej i alpaki. E-mail: [email protected]; tel.: +48 666234 435. Pałac Minerałów – stoi-sko nr S5 Sala Sienkiewicza.Sklep on-line: www.e-meksyk.eu

6 D R O G O C E N N E K A M I E N I E M I N E R A ¸ Y N R 6

monet´ oferowane wyjaÊnienia, pod wa-runkiem, i˝ dołàczony jest do nich odpo-wiedni certyfikat. W niniejszym artykulestaramy si´ u˝ywaç jedynie najbardziejrozpowszechnionych terminów (patrzramka poni˝ej).

KAMIENIE SZLACHETNE W UJ¢CIU HISTORYCZNYM

Klejnoty towarzyszà człowiekowi odokoło 100 tys. lat (na tyle sà ocenianenajstarsze znane paciorki, zło˝one w miejscu pochówku!). Fakt ten powi-nien nam uzmysłowiç, jak gł´boko zako-rzeniona w ÊwiadomoÊci ludzkiej jestpoza-utylitarna wartoÊç niektórych ka-mieni. Współczesne rozumienie i ocenawartoÊci kamieni szlachetnych oparte sàgłównie (choç nie wyłàcznie) na poj´-ciach wywodzàcych si´ z antycznej Gre-cji i Rzymu. Staro˝ytni najbardziej cenilidiamenty, rubiny, szafiry, szmaragdy, beryle, topazy, akwamaryny, ametysty,agaty, jaspisy, lapis lazuli i turkusy. Choçlista ta sprawia wra˝enie „lekko” nie-uporzàdkowanej (np.: szmaragd i akwa-

maryn sà odmianami berylu), to nale˝ypami´taç, i˝ ówczesny poziom wiedzy oposzczególnych kamieniach ró˝nił si´znacznie od dzisiejszego. Co wi´cej – sta-ro˝ytni pod poj´ciem „rubinu” rozumielirównie˝ czerwone spinele oraz granaty.„Szmaragdem” nazywano równie˝ innekamienie koloru zielonego (choç od-dzielnie wyró˝niano chryzopraz), a „sza-firem” – wszystkie kamienie koloruniebieskiego, w tym lapis lazuli (wyró˝-niano natomiast turkus). Dodajmy dotego, ˝e antyczni jubilerzy cz´sto wyko-rzystywali równie˝ perły, koral i bur-sztyn (materiały pochodzenia orga-nicznego).

Wraz z upadkiem Cesarstwa Rzym-skiego Europa pogrà˝yła si´ w chaosie.Przyczynił si´ on do znacznego zanikuaktywnoÊci na polu kultury i sztuki. Jakkolwiek Êredniowieczni jubilerzy natle innych artystów „mieli si´ całkiemniezgorzej”, to jednak nie pozostawili onipo sobie znaczàcego dorobku. Niewy-szukany szlif kaboszonowy oraz prze-mieszanie oryginalnych (cz´sto unika-towych) klejnotów z ich popularniej-szymi odpowiednikami (np.: rubinów z granatami) w obr´bie jednego wyrobuto „standard” tamtych czasów. OÊrodkiskupiajàce najlepszych specjalistów w zakresie rozpoznawania, wyceny i ob-róbki kamieni znajdowały si´ wtedy podpanowaniem arabskim. Nie trzeba chybadodawaç, ˝e z przyczyn „politycznych”wiedza tam rozwijana nie była znana wEuropie.

Poczàwszy od renesansu, historiacywilizacji odnotowuje ciàgły, systema-tyczny rozwój wiedzy o klejnotach – za-równo w formie sztuki (jubilerstwo), jak i nauki (gemmologia – du˝o póêniej-sza). Niestety dla współczesnych –ponad tysiàcletnia przerwa w pogł´bia-niu wiedzy na temat kamieni pozosta-wiła po sobie spore spustoszenie.Podobnie, jak w przypadku innych nauk– najwi´ksze umysły ponownie „odkry-

wały” znaczenie słów i definicji, zawar-tych w staro˝ytnych dziełach. Proces tentrwał i trwa do dziÊ (np.: stosunkowo niedawno naukowcy odkryli, i˝ rubiny i spinele były w staro˝ytnoÊci trakto-wane jako ten sam kamieƒ szlachetny,gdy˝ zajmowały one równorz´dne pozy-cje w obr´bie danego wyrobu).

Epoka wielkich odkryç geograficz-nych i póêniejsza kolonizacja przez lud-noÊç europejskà kolejnych kontynentów,pociàgn´ła za sobà rozpoznanie wielunowych złó˝ kamieni jubilerskich. Ka˝detakie odkrycie wpływało na wartoÊç ryn-kowà poszczególnych kamieni. Odkryciate powodowały zarówno znaczne spadkiwartoÊci niektórych kamieni (np.: gdy naskutek odkrycia nowych, bogatych złó˝iloÊç dost´pnego jubilerom materiałuwzrastała nawet kilkunastokrotnie), jaki wzrost wartoÊci danego kamienia, jakosurowca jubilerskiego (niepowtarzalnepi´kno szmaragdów kolumbijskich, czyopali australijskich wpłyn´ło na ich „nobilitacj´”, jako “klejnotów”, a tymsamym wzrost ceny wszystkich szma-ragdów i opali).

Podsumowujàc, mo˝na stwierdziç,i˝ historia rozwoju wiedzy na temat kamieni jubilerskich oraz wiedza o tym,jak zmieniała si´ wartoÊç poszczegól-nych kamieni szlachetnych w czasie, to z pewnoÊcià interesujàce zagadnienia.Jednak z praktycznego dla nas – współ-czesnych – punktu widzenia, nale˝y zapami´taç jedynie kilka faktów przyto-czonych poni˝ej.

W tradycyjnym uj´ciu istnieje po-dział na kamienie szlachetne, półszla-chetne i ozdobne. Standardowo kamie-nie szlachetne powinny byç najdro˝sze,natomiast ozdobne – najtaƒsze. Zale˝-noÊç ta jednak bywa zachwiana (patrzponi˝ej). Obecnie zdecydowana wi´k-szoÊç jubilerów zaleca u˝ywanie jednegosłowa na okreÊlenie wszystkich u˝ywa-nych w jubilerstwie kamieni. W j´zyku

angielskim jest to słowo „gemstone”, którego najwierniejszym tłumaczeniemb´dzie słowo “klejnot”, natomiast najlepszym polskim odpowiednikiem„kamieƒ jubilerski”. Nale˝y zaznaczyç,i˝ „kamieniem jubilerskim” mogà byç nietylko diamenty, szmaragdy czy rubiny,ale równie˝ perły czy koral. Ceny kamieni jubilerskich (za wyjàtkiem DIAMENTÓW oraz niektórych innychkamieni szlachetnych) sà niestabilne i cz´sto wynikajà z przemijajàcych mód(np.: moda na krzemieƒ pasiasty, która kilka lat temu ogarn´ła StanyZjednoczone). Tym samym przy zakupiekamienia ozdobnego, który w danejchwili jest bardzo popularny (czytaj:drogi), nale˝y si´ liczyç z mo˝liwymznacznym spadkiem jego wartoÊci.

Drogocennekamienie

Kryształy wielobarwnego turmalinu z Pederneira, Brazylia; wielkoÊç okazu 10,5 cm. Kol. Thacker. Fot. J. Scovil.

PierÊcionek z ˝ółtym i bezbarwnymidiamentami. Kol. Metzger/Cornell.Fot. J. Scovil.

Zrost kryształów ˝ółtego berylu– heliodoru. Fot. J. Scovil.

Kamieƒ szlachetny (ang. precious stone) – w uj´ciu najbardziej tradycyjnympod tym poj´ciem rozumiano przezroczyste minerały (kamienie naturalne!) o bardzo wysokiej twardoÊci (przynajmniej 8 w skali Mohsa) i połysku (diamen-towym lub szklistym). Do grupy tej zaliczano diament, odmiany korundu – rubini szafir, beryle – szmaragd, akwamaryn oraz pozostałe barwne odmiany, jak rów-nie˝ topaz. Najbardziej ortodoksyjne nomenklatury za kamienie szlachetne uzna-wały jedynie diament, szafir i rubin. W potocznym j´zyku pod tym poj´ciemrozumiemy ka˝dy kamieƒ jubilerski. Obecnie na Êwiecie istnieje tendencja do po-rzucenia tej nazwy i zastàpienia jej terminem „kamieƒ jubilerski”.

Kamieƒ półszlachetny (ang. semi-precious stone) termin u˝ywany na okre-Êlenie kamieni nie spełniajàcych Êcisłych kryteriów definicji kamienia szlachet-nego (np.: o zbyt niskiej twardoÊci), jednak b´dàcych cenionymi kamieniamijubilerskimi (np.: turmaliny, ametysty). Obecnie zaleca si´ odejÊcie od tej nazwyi zastàpienie jej terminem „kamieƒ jubilerski”.

Kamieƒ ozdobny (ang. decorative stone) termin u˝ywany na okreÊlenie kamieni naturalnych – minerałów i skał, które nie spełniajà kryteriów definicjikamieni szlachetnych i półszlachetnych, natomiast były wykorzystywane w jubi-lerstwie

Kamieƒ jubilerski (ang. gemstone) – ogólny termin okreÊlajàcy wszystkie kamienie wykorzystywane w jubilerstwie (szlachetne, półszlachetne i ozdobne),synonim terminu „klejnot” .

Klejnot – potoczny termin okreslajàcy drogocenne kamienie.

7D R O G O C E N N E K A M I E N I EN R 6 M I N E R A ¸ Y

Warto wiedzieç, ˝e w przypadku kamieni szlachetnych, w zasadzie nieistnieje mo˝liwoÊç „zakupu po okazyjnejcenie” – kamieƒ, który jest podejrzanietani zwykle posiada jakàÊ ukrytà skaz´albo pochodzi z nielegalnego êródła (np.:tzw.: „krwawe diamenty” – diamentyprzemycane z Afryki, które finansujà kolejne działania zbrojne danej grupy).

Klejnoty, jak ˝aden inny „towar”,nieodłàcznie zwiàzane sà z najprzeró˝-niejszymi wierzeniami. Miliony ludzi nacałym Êwiecie, bez wzgl´du na wyzna-wanà religi´, Êwi´cie wierzà w leczniczei/lub para-normalne właÊciwoÊci wielukamieni jubilerskich. Nie wdajàc si´ w dyskusj´ nad słusznoÊcià tych przeko-naƒ, trzeba powiedzieç i ostrzec, ˝ewiara ta bywa bezwzgl´dnie wykorzy-stywana przez nieuczciwych sprzedaw-ców. Potrafià oni wymyÊliç „legend´”,okreÊliç „lecznicze” właÊciwoÊci i nadaçefektownà nazw´ kamieniom, a nawetzwykłym skałom w celu zwi´kszeniaswego zysku.

Nale˝y podkreÊliç, ˝e z naukowegopunktu widzenia wszystkie te wierzeniamajà charakter jedynie legend i “obiego-wych prawd”.

„MAGICZNE” I LECZNICZE WŁAÂCIWOÂCI KAMIENI

Rozdział poÊwi´cony ponadnatural-nym właÊciwoÊciom klejnotów zostałumieszczony w pewnym oddzieleniu odreszty tekstu ze wzgl´du na fakt, i˝ „wie-dzy” prezentowanej w tej cz´Êci artykułuz pewnoÊcià nie mo˝na nazwaç „po-wszechnie akceptowalnà”, a autor pragnie wyraziç swój sceptycyzm. Nikt jednak nie mo˝e zaprzeczyç, i˝ setkimilionów ludzi (mo˝liwe, ˝e liczba tanawet przekracza miliard), wierzy w jakimÊ stopniu w „magiczny” wpływ kamieni na nasze ˝ycie. Nie rozstrzyga-jàc na ile wiara takowa jest uzasadnionafaktami, warto przytoczyç kilka najpo-pularniejszych wierzeƒ, gdy˝ dla około20% całej ludzkiej populacji sà one cz´-Êcià otaczajàcej nas rzeczywistoÊci.

Na wst´pie nale˝y powiedzieç, i˝ w przypadku klejnotów, ich „właÊciwo-

Êci” magiczne, lecznicze, itp. sà jedynieodzwierciedleniem poglàdów pewnychgrup ludzi. Podczas intensywnych badaƒliteraturowych jedyne, co mo˝na stwier-dziç „z pewnoÊcià” to fakt, i˝ praktycz-nie ka˝dy kamieƒ „leczy wszystko” i jednoczeÊnie „szkodzi na wszystko”.Niestety (lub „na szcz´Êcie”) – ten samkamieƒ mo˝e byç traktowany, jako„szcz´Êliwy”, „leczniczy” i bardzo dobry(przez niektóre kultury), jak i „zły”, wykorzystywany do specjalnych obrz´-dów, majàcych na celu jedynie krzyw-dzenie bliênich (przez inne). Nie posia-damy mierzalnych dowodów na istnieniewpływu kamieni szlachetnych na po-szczególne procesy ̋ yciowe, tym samymnale˝y przyjàç, i˝ potencjalne dobre lubzłe “aury kamieni” to bardziej kwestiawiary, ni˝ nauki.

Zadziwiajàco – wiara w magicznewłaÊciwoÊci klejnotów jest kultywowananiezale˝nie od wyznawanej religii. Oczy-wiÊcie historyczne kultury pierwotne iwspółczesne kultury prymitywne przy-kładajà du˝o wi´kszà wag´ do tej wiary,ni˝ wyznawcy najwi´kszych religii. Niezmienia to jednak faktu, i˝ nawet w Bib-lii zawarte sà opisy Êwiadczàce o wierzew „magicznà moc kamieni” – np.: osa-dzaniu poszczególnych klejnotów w pan-cerzach (w specjalnie wyznaczonychmiejscach), czy wmurowywaniu ich wformie kamieni w´gielnych. Na takieopisy powołujà si´ propagatorzy idei“ponadnaturalnych właÊciwoÊci” klejno-tów, szukajàc “dowodów” na poparcieswoich racji.

Niezwykle ciekawym zespołem wie-rzeƒ jest wiara w istnienie kamieni na-rodzinowych (ang. birthstones). Ideajest bardzo prosta – analogiczna do ka-mieni zodiakalnych. Ka˝demu z miesi´cyjest przypisany klejnot, który „opiekujesi´” wszystkimi osobami urodzonymi w danym miesiàcu – oczywiÊcie tylko w przypadku, jeÊli został podarowany w dniu urodzin (a wczeÊniej zakupiony)przez rodziców. Obecnie istnieje wieleniezale˝nych “kanonów” kamieni naro-dzinowych (praktycznie ka˝dy sklep internetowy ma własny „kanon”). W tejd˝ungli nazw wyró˝niajà si´ 2 kanony:„Ayurvedyczny” (oparty o starohinduskàwed´) oraz tzw.: „Tradycyjny” (opartyo... STAROPOLSKI system z XV wieku!).Zwraca uwag´ fakt, i˝ “polskie korzenie”tego systemu sà wskazywane w êródłachangloj´zycznych (gł.: amerykaƒskich –włàcznie z Wikipedià), natomiast w êródłach polskoj´zycznych takich in-formacji si´ nie spotyka.

Na zakoƒczenie dywagacji o „ma-gicznej” mocy kamieni nale˝y powie-dzieç, ˝e naukowymi podstawami, naktóre powołujà si´ ezoteryczne autory-tety sà nast´pujàce fakty:

Wszystkie klejnoty posiadajàkrystalicznà form´ = regularnà bu-dow´ wewn´trznà (opal i bursztyn,które nie tworzà form krystalicznychposiadajà wiele innych „krystalicz-nych” cech: wysoki połysk, cz´sto sàprzezroczyste, itd., itp.).

W całym wszechÊwiecie istniejeogromna iloÊç „niewidzialnej” ener-gii/materii.

Dzi´ki regularnej budowie krysz-tały sà w stanie „kumulowaç”, „prze-twarzaç” i „przekazywaç” energi´ do„oÊrodków energetycznych”, znajdu-jàcych si´ w naszym ciele (zjawiskapiezoelektrycznoÊci i piroelektryczno-Êci, które cechujà niektóre minerałysà najlepszym „dowodem” na słusz-noÊç tej tezy). Zakres i dokładny me-chanizm oddziaływania nie jest

mierzalny ze wzgl´du na niedoskona-łoÊç dost´pnych przyrzàdów pomia-rowych.

Niemierzalny wpływ kamieni naczłowieka jest wielokrotnie opisy-wany w êródłach historycznych.Oprócz historii opisanych w ksià˝-kach, osobiste doÊwiadczenia ̋ ycioweposzczególnych autorytetów wska-zujà na zwiàzek pomi´dzy kamie-niami, a dniem powszednim (historiew stylu: „Zobaczyłem kryształ pozy-tywnie oddziaływujàcy na trawienie.Nie wiem dlaczego, ale zakupiłem go, bo mnie „przyciàgał”. Po kilku ty-

godniach poszedłem na przyj´cie.Wszyscy ulegli ci´˝kiemu zatruciu, a mnie nic si´ nie stało...”).

KRÓTKI PRZEWODNIK PO WYBRA-NYCH KAMIENIACH JUBILERSKICH

Niniejszy przewodnik opisuje jedy-nie cztery najcenniejsze kamienie jubi-lerskie, natomiast w dalszej cz´Êcizamieszczone zostały spisy wa˝niej-szych kamieni szlachetnych i półszla-chetnych.

DiamentDiamentom poÊwi´ciliÊmy obszerny

artykuł na łamach numeru 4 „Minera-łów”. W tym miejscu przedstawiamywi´c jedynie najwa˝niejsze informacjePochodzenie nazwy: od greckiego „ada-

mas” (niezwyci´˝ony, niepokonany).Pozycja systematyczna: samodzielny

minerał [C].Cechy fizyczne: twardoÊç – 10; g´stoÊç –

3,52 g/cm3; barwa – bezbarwny, nie-bieski, zielony, ̋ ółty, ró˝owy, czarny.

Inne podobne: zamiast diamentu w wy-robach u˝ywane sà równie˝ moissa-nity, cyrkonie (ni˝sza twardoÊç),kwarc, szkło (ni˝sza twardoÊç i słabszy połysk) oraz diamenty syn-tetyczne.

Najwa˝niejsze zło˝a: RPA, Rosja, Ka-nada, Australia.

Najwi´ksze, najsłynniejsze: najwi´kszy– Cullinan 3106 ct (karaty); Excel-sior – 995,2 ct; Prezydent – 726,6 ct

Wielobarwny kryształ turmalinu z Cruizero, Brazylia; wielkoÊç okazu9,2 cm. Kol. Smale. Fot. J. Scovil.

PierÊcionek – złoto z opalem szlachet-nym. Kol. Wise. Fot. J. Scovil.

Niebieski beryl (akwamaryn), turmalin i albit, Pakistan; wielkoÊç okazu 7,2 cm.Kol. Fuss. Fot. J. Scovil.

D R O G O C E N N E K A M I E N I E M I N E R A ¸ Y N R 6

– najwi´kszy brazylijski, podzielonyna 29 cz´Êci; Koh-i-noor najsłyn-niejszy indyjski diament o masie181,1 karata; Hope najwi´kszybarwny diament (niebieski) – pier-wotnie ponad 67 ct.

Wierzenia: kamieƒ zodiakalny Barana,kamieƒ narodzinowy dla miesiàcakwietnia; ma wspomagaç mózg (po-mysłowoÊç, kreatywnoÊç), przeciw-działaç l´kom i braku pewnoÊcisiebie oraz posiadaç własnoÊci odtruwajàce; wzmaga działaniewszystkich innych kamieni.

RubinPochodzenie nazwy: od łaciƒskiego „ru-

bens” (czerwony).Pozycja systematyczna: odmiana ko-

rundu [Al2O3].Cechy fizyczne: twardoÊç – 9; g´stoÊç –

4,0 g/cm3; barwa – czerwona, brunatna, czerowono-fioletowa; w niektórych kamieniach wyst´pujezjawisko asteryzmu (tzw.: „rubingwiaêdzisty”).

Rozpoznanie i odró˝nienie: zamiast ru-binu w wyrobach u˝ywane sà rów-nie˝: czerwone granaty – piropy,almandyny (o mniejszej twardoÊci),czerwone spinele (o mniejszej twar-doÊci), niektóre turmaliny (o mniej-szej twardoÊci) i rzadko – topazy(ni˝sza twardoÊç, niewielkie ró˝nicew odcieniu). Rubiny sà syntetyzo-wane w du˝ych iloÊciach (wtedybrak inkluzji). Cz´Êç rubinów jestwygrzewana (niemo˝liwe do roz-poznania dla amatora – czasaminawet dla profesjonalisty).

Najwa˝niejsze zło˝a: Myanmar (Birma)– Mogok, Sri Lanka – Ratnapura,Tanzania – rz. Umba, Tajlandia –Chantaburi. Pozostałe wystàpienia:Afganistan, Australia (Queensland,Nowa Południowa Walia), Brazylia,Indie, Kambod˝a, Kenia, Madagas-kar – Ihosy, Malawi, Nepal, Pakis-tan, Zimbabwe, USA (Montana,Północna Karolina), Wietnam,Szwajcaria (Tessynia), Norwegia iSW wybrze˝a Grenlandii.

Najwi´ksze, najsłynniejsze: najwi´kszy– jubilerski rubin wa˝ył ponad 400ct i został podzielony na 3 klejnoty;„Edward ruby” – 167 ct; „ReevesStar ruby” – 138,7 ct; „Long Starruby” – 100 ct.

Wierzenia: kamieƒ zodiakalny Kozio-ro˝ca, kamieƒ narodzinowy dla mie-

si´cy lipca i grudnia; ma wspoma-gaç system krà˝enia, regulowaç ciÊ-nienie, pomagaç w miłoÊci i podno-siç atrakcyjnoÊç seksualnà.

SSzzaaffiirrPochodzenie nazwy: od greckiego: saf-

fairos (niebieski), w staro˝ytnoÊcirównie˝ lapis lazuli, u˝ywane sàrównie˝ nieprawidłowe nazwy np.:orientalny topaz (na okreÊlenie ̋ ół-tego szafiru).

Pozycja systematyczna: odmiana ko-rundu [Al2O3].

Cechy fizyczne: twardoÊç – 9; g´stoÊç –3,95-4,03 g/cm3; barwa – niebieska,bezbarwny (leukoszafir), szary (leu-koszafir), ˝ółta, zielona oraz poma-raƒczowo-˝ółta – padparad˝a; wniektórych kamieniach wyst´pujezjawisko asteryzmu (tzw.: „szafirgwiaêdzisty”).

Rozpoznanie i odró˝nienie: zamiast sza-firu w wyrobach u˝ywane sà rów-nie˝ benitoit (mniejsza twardoÊç),

kordieryt (mniejsza twardoÊç –zmienna oraz charakterystycznyodcieƒ), indygolit (mniejsza twar-doÊç, charakterystyczna barwa),dysten (mniejsza twardoÊç), spi-nel (mniejsza twardoÊç), tanzanit(mniejsza twardoÊç), topaz (mniej-sza twardoÊç – zamiast leukoszafi-rów), cyrkon (mniejsza twardoÊç –zamiast leukoszafirów), niebieskieszkło (mniejsza twardoÊç), szafirysà syntetyzowane w du˝ych ilo-Êciach.

Najwa˝niejsze zło˝a: Myanmar (Birma)– Mogok, Indie – Kaszmir, Sri Lanka– Ratnapura (hist.), Madagaskar –Ilakaka, Australia – Queensland,Nowa Południowa Walia, Tajlandia– Chantabun, Kanchanaburi, USA -Montana.

Pozostałe wystàpienia: Brazylia (MatoGrosso, Minas Gerais), Chiny, Kam-bod˝a, Kenia, Malawi, Nigeria, Zim-babwe, Tanzania oraz Finlandia

Najwi´ksze, najsłynniejsze: „GwiazdaAzji” – 330 ct; „Midnight Star”(czarny szafir gwiaêdzisty) – 116 ct;„S. Edward” i „Stuart” – kamienie wkoronie brytyjskiej.

Wierzenia: kamieƒ zodiakalny Byka, ka-mieƒ narodzinowy dla miesi´cykwietnia i wrzeÊnia; ma pomagaçzachowaç równowag´ wewn´trznàoraz spełniaç ambicje; podobne –regulujàce i równowa˝àce właÊci-woÊci w odniesieniu do wielu cz´Êcinaszego organizmu – ˝ołàdka,serca, czy kr´gosłupa; ma równie˝regulowaç gospodark´ hormonalnà.

SzmaragdPochodzenie nazwy: od zielonej barwy;

greckie „smaragdos”, łaciƒskie„smaragdus”, starohinduskie „ma-ragado”.

Pozycja systematyczna: Odmiana berylu{Be3Al2[Si6O18]}. Wyró˝nienie na-zwy w klasyfikacjach gemmologicz-nych i jubilerskich wynika jedynie z przyczyn historycznych.

Cechy fizyczne: twardoÊç – 7,5-8; g´stoÊç– 2,70-2,78 g/cm3; barwa – zielona.

Inne podobne: zamiast szmaragdu w wy-robach u˝ywane sà równie˝ awen-turyn (mniejsza twardoÊç, jasnabarwa), demantoid (inny odcieƒ),diopsyd (mniejsza twardoÊç), diop-taz (mniejsza twardoÊç, innabarwa), fluoryt (du˝o mniejszatwardoÊç), grossular (niekiedytrudny do rozpoznania), perydot(inny odcieƒ) oraz: uvarovit, verde-lit i hidenit.

Najwa˝niejsze zło˝a: Kolumbia – Muzo,Chivor, Brazylia – Bahia, Goias,Minas Gerais, Rosja – Ural, Zim-babwe – Sandawana, RPA – Trans-vaal, Austria – Habach (Salzburg),Madagaskar - Irondro.

Pozostałe wystàpienia: Afganistan, Au-stralia (Nowa Południowa Walia,Australia Zachodnia), Ghana, Indie,Malawi, Mozambik, Namibia, Nige-ria, Pakistan, Zambia, Tanzania,USA (Maine, Connecticut, PółnocnaKarolina).

Najwi´ksze, najsłynniejsze: w MuzeumHistorii Naturalnej w Wiedniu znaj-duje si´ waza wyci´ta w jednymkrysztale szmaragdu o wysokoÊci12 cm i wadze 2205 ct.

Wierzenia: kamieƒ zodiakalny Raka, ka-mieƒ narodzinowy dla miesiàcamaja; ma wspomagaç harmonijnywzrost, korzystnie wpływaç nawzrok i płodnoÊç oraz posiadaçwłasnoÊci antyseptyczne.

Zazwyczaj do kamieni szlachetnychzalicza si´ równie˝: pozostałe barwneodmiany beryli, topaz i opal szlachetny.Cz´Êç specjalistów do kamieni szlachet-nych zalicza dodatkowo aleksandryt,chryzoberyl, tanzanit, demantoid i in.

Najbardziej cenionymi kamieniamipółszlachetnymi sà turmalin, spinel, gra-nat, ametyst, agat, cyrkon i cytryn.

Osobnà grup´ stanowià minerały (i skały) z pogranicza kamieni półszla-chetnych i ozdobnych – np.: lapis lazuli,malachit, tygrysie oko, awenturyn, gagatczy niektóre odmiany jaspisu.

List´ “kamieni” tradycyjnie wyko-rzystywanych w jubilerstwie z pewno-Êcià nale˝y uzupełniç o bursztyn, perły,koral czy meteoryty.

Na koniec warto wspomnieç, i˝ wdzisiejszych – “liberalnych” – czasach zakamienie jubilerskie uwa˝ane sà (przy-najmniej przez niektórych) koÊci dino-zaurów czy syntetyki (np.: kryształySvarowskiego).

Tomasz OCHMA¡SKI

w w w. Pa l a c M i n e r a l o w. p l

Wystawa specjalna:

Kryształ szmaragdu (zielony beryl) na kwarcu pochodzàcy z Coscuez, Kolumbia; wielkoÊç okazu 6,5 cm. Kol. Larson. Fot. J. Scovil.

Brosza – fioletowy topaz z diamentami w złocie. Kol. Metzger/Cornell. Fot. J. Scovil.

Wisior – zielony turmalin i diamentyoprawione w złoto. Kol. Dutrow. Fot. J. Scovil.

6

6

ww ww ww.. PPaa ll aa cc MM ii nn ee rr aa ll oo ww.. pp ll

50. MiędzynarodowaWystawa i Giełda

MMiinneerraałłyyBBiiżżuutteerriiaa

18-19 IX 2010

PPaałłaacc KKuullttuurryyPl. Defilad 1, Wejście Główne

Sob-Nd 1000-1800

BBuurrsszzttyynn –– PPoollsskkii KKlleejjnnoott

Wystawa specjalna:

Ponad 200 wystawców

z kraju i z zagranicy !

PPaałłaacc KKuullttuurryy

Fot. J. Scovil.

Fot. J. Scovil.

10 G I E ¸ D O W E A B C M I N E R A ¸ Y N R 6

ASORTYMENT

Wszystkie nasze imprezy charakte-ryzujà si´ du˝à ró˝norodnoÊcià prezen-towanych produktów. Z punktu widzeniakolekcjonerów oczywiÊcie najwa˝niejszesà minera∏y i skamienia∏oÊci, których bo-gactwo jest porównywalne jedynie z wy-stawami muzealnymi. Oprócz kamieninieobrobionych, stanowiàcych niejako„dusz´ imprezy” napotkacie Paƒstworównie˝ niezwykle urozmaicone wyrobyjubilerskie wykonane zarówno z ka-mieni, jak i metali szlachetnych. WÊródnich najpopularniejsze sà naszyjniki i bransoletki z kamieni obrobionych, wyroby ze srebra, bursztyn, koral, opalei per∏y. Osobnà kategori´ stanowià wyroby tzw.: galanterii kamiennej (np.zegary, szachy i figurki) oraz lampywitra˝owe, wykonane zarówno z ka-mieni naturalnych, jak i kolorowegoszk∏a. Ca∏oÊci asortymentu dope∏niajàakcesoria kolekcjonerskie i fachowa literatura. Tym samym ka˝da Mi´dzyna-rodowa Wystawa i Gie∏da to swoistyprzeglàd wszystkiego, co ma zwiàzek z szeroko poj´tym rynkiem kolekcjoner-skim i jubilerskim w Polsce.

WARTOÂå I CENA OKAZÓW

Najwa˝niejszym pytaniem z punktuwidzenia ka˝dego kupujàcego jest pyta-nie o rzeczywistà wartoÊç okazu lub wy-robu. Jakkolwiek jedynà prawdziwàodpowiedzià na to pytanie jest staraarabska maksyma, mówiàca, ˝e „towarjest wart tyle, ile zap∏aci za niego ku-piec”, to jednak poni˝ej przedstawiamykilka kryteriów, którymi kierujà si´ za-równo doÊwiadczeni wystawcy, jak idoÊwiadczeni kolekcjonerzy. Nale˝y za-znaczyç, ˝e waga poszczególnych kryte-riów w ogólnej ocenie okazu ÊciÊle zale˝yod rodzaju asortymentu.

Minera∏y

Najwi´kszy wp∏yw na wartoÊç okazów mineralogicznych majà waloryestetyczne (kompozycja, barwa, stan za-chowania, wykszta∏cenie kryszta∏ów,

przejrzystoÊç, itp.), wielkoÊç oraz po-chodzenie okazu. WartoÊç okazu podwzgl´dem jego walorów estetycznychjest bardzo z∏o˝onym problemem, wy-kraczajàcym poza zakres tego krótkiegoprzewodnika – osoby zainteresowanetym tematem odsy∏amy do literatury fa-chowej (artyku∏ na ten temat ukaza∏ si´w czasopiÊmie „Otoczak” nr 32). W tymmiejscu pragniemy jedynie podkreÊliç,˝e wbrew powszechnemu wÊród po-czàtkujàcych kolekcjonerów mniemaniu,du˝o wi´ksze znaczenie od wielkoÊciokazu ma jego kompozycja i stan zacho-wania. Niewielkie, ale idealnie wy-kszta∏cone, kompletne kryszta∏y, ∏adniewkomponowane w ska∏´ macierzystà(matriks) lub wyst´pujàce na jej po-wierzchni sà wi´cej warte od du˝ych,wyizolowanych kryszta∏ów z np.: uszko-dzonymi czubkami. Równie du˝e zna-czenie przy okreÊlaniu wartoÊci okazuma jego pochodzenie. Okazy pochodzàcenp.: z nieistniejàcych kopalni lub wy-kszta∏cone nietypowo dla danej lokaliza-cji posiadajà nieporównywalnie wi´kszàwartoÊç od nawet ∏adniejszych okazówtego samego minera∏u, które wyst´pujàw du˝ych iloÊciach. W skrajnych przy-padkach cena dwóch, pozornie identycz-nych okazów mo˝e si´ ró˝niç o kilka-dziesiàt, a nawet kilkaset procent. W przypadku, kiedy jesteÊcie Paƒstwozdziwieni cenà proponowanà przez Wystawc´, nie obawiajcie si´ o to zapy-taç – z pewnoÊcià ka˝dy kolekcjonerb´dzie szcz´Êliwy mogàc dok∏adnie opi-saç na czym polega unikatowoÊç ofero-wanego eksponatu.

Skamienia∏oÊci

W przypadku skamienia∏oÊci, próczwalorów estetycznych (w szczególnoÊcistanu zachowania i kompozycji) bardzodu˝e (cz´sto decydujàce) znaczenie mapozycja systematyczna organizmu za-chowanego w skale. Skamienia∏oÊcirzadkie sà nieporównywalnie cenniej-sze od skamienia∏oÊci wyst´pujàcychcz´sto. Równie˝ wspó∏wyst´powanie wjednym fragmencie ska∏y kilku ró˝nychrodzajów skamienia∏oÊci wp∏ywa na

podniesienie wartoÊci okazu, w szcze-gólnoÊci, kiedy obraz zapisany w skalejest odzwierciedleniem Êrodowiska, w którym ˝y∏y skamienia∏e obecnie or-ganizmy.

Ingerencja cz∏owieka w okazy

Zarówno w przypadku minera∏ów,jak i skamienia∏oÊci podstawowe zna-czenie dla wartoÊci okazu ma zakres in-gerencji cz∏owieka. Prawie wszystkieznalezione okazy sà w pewnym stopniu„niedoskona∏e” pod wzgl´dem walorówestetycznych. Najcz´Êciej ich „niedo-skona∏oÊç” polega na niewystarczajà-cym stopniu ods∏oni´cia kryszta∏u lubskamienia∏oÊci. Ka˝dy kolekcjoner starasi´ „poprawiç” swoje znalezisko przezjak najlepsze jego wypreparowanie(ods∏oni´cie i wyeksponowanie). Jest tobardzo ˝mudny proces, który mo˝e za-koƒczyç si´ zniszczeniem okazu (np.:p´kni´ciem kryszta∏u), dlatego te˝ okazyprofesjonalnie wypreparowane osiàgajàwysokie ceny. Zniszczony okaz mo˝napróbowaç „odratowaç” przez sklejenielub uzupe∏nienie zniszczonych fragmen-tów, traci on jednak wyraênie na swojejwartoÊci. Innymi s∏owy – zawsze wartozapytaç si´ sprzedawcy, jaki by∏ zakresingerencji cz∏owieka w dany okaz.

Za negatywny przyk∏ad mogàpos∏u˝yç niektóre marokaƒskie trylobity,które bardzo cz´sto sà cz´Êcioworzeêbione i malowane, nie wspominajàco „gipsowych” skorpionach wklejonychw ska∏´.

Kamienie syntetyczne

Praktycznie na wszystkich gie∏dachminera∏ów – krajowych i zagranicznych– pojawiajà si´ pi´knie wykszta∏cone,du˝e kryszta∏y. Cz´Êç z nich nie po-wsta∏a w sposób naturalny, tylko w efek-cie pracy cz∏owieka. Sà to kamieniesyntetyczne. Najcz´Êciej spotykane znich to: niebieski „chalkantyt” (nie myliçz minera∏em chalkantytem, którywyst´puje naturalnie, ale tworzy nie-wielkie kryszta∏y), czerwony lopezyt(uwaga! – bardzo silna trucizna) orazró˝nokolorowe a∏uny. Dla mi∏oÊnikówró˝norodnych form krystalicznych po-

chodzenie okazu nie ma wi´kszego zna-czenia, jednak wszystkie tego typu eks-ponaty powinny byç starannie opisaneprzez sprzedajàcych. W razie wàtpliwo-sci kupujàcy powinien dopytaç sprze-dawc´ o to czy okaz jest naturalny czysyntetyczny, a wystawca ma obowiàzekudzieliç uczciwej odpowiedzi.

WYROBY JUBILERSKIE

OdnoÊnie wyrobów jubilerskich ist-niejà dwa podstawowe kryteria, którewp∏ywajà na ich wartoÊç: estetyczne,które (choç zwykle decydujàce o zaku-pie) jest bardzo trudne do zdefiniowaniaoraz wymierne wynikajàce z kosztówmateria∏u u˝ytego do wyrobu bi˝uterii iwysi∏ku w∏o˝onego w proces tworzenia.W tym miejscu nale˝y wyraênie rozdzie-liç wszelkiego rodzaju naszyjniki i bran-soletki od wyrobów ze srebra i z∏ota.

Naszyjniki i bransoletki

Cena tego typu wyrobów zale˝y odich d∏ugoÊci, rodzaju u˝ytego materia∏uoraz jakoÊci obróbki poszczególnych ele-mentów. Rozpatrujàc poszczególne kry-teria mo˝na wywnioskowaç, ˝e d∏ugiekorale, z∏o˝one z drogich i dobrze obro-bionych kamieni sà najdro˝sze. Ich cenyosiàgajà dziesiàtki, a niekiedy nawetsetki z∏otych. Oczywistym jest fakt, ˝e niewiele osób mo˝e sobie pozwoliç nataki wydatek, dlatego te˝ w ofercie wielufirm pojawi∏y si´ wyroby taƒsze, któreprócz elementów klasy „S” zawierajàznacznie taƒsze elementy, które wype∏-niajà przestrzeƒ pomi´dzy nimi. Do najcz´stszych „wype∏niaczy” nale˝à:gorzej obrobione lub taƒsze kamienie,elementy wykonane z metaloplastyki,kolorowe szk∏o i barwione fragmentyska∏. Wystawcy sà zobowiàzani poinfor-mowaç klientów z czego dok∏adnie wy-konany jest dany wyrób.

Wyroby ze srebra

Wyroby ze srebra mo˝na podzieliçna produkcj´ masowà oraz wyroby arty-styczne. W tym uj´ciu bi˝uteria produ-kowana jako odlewy (cz´sto w tysiàcachsztuk) jest mniej wartoÊciowa, natomiast

Giełdowe ABC Cechy probiercze (próba)

Wyrób wykonany z metalu szlachetnego wystawiony na sprzeda˝ po-winien posiadaç tzw. cech´ probierczà oraz znak wytwórcy. Ponadto infor-macja o próbie powinna zostaç za∏àczona do wyrobu wystawionego nasprzeda˝. Cecha probiercza (potocznie zwana „próbà”) to oznaczenie licz-bowe informujàce o iloÊci czystego metalu (np. srebra) w stopie, z któregojest wykonany wyrób. WartoÊç ta jest podawana w u∏amkach tysi´cznych(np. próba 925 to 92,5% kruszcu w stopie). Cech probierczych nie majà obo-wiàzku nosiç wyroby ze srebra o masie poni˝ej 2 gram (ze z∏ota poni˝ej 1 grama), a tak˝e: wyroby dawnego pochodzenia, pó∏fabrykaty, monety(tak˝e jako cz´Êç bi˝uterii). Wyroby o niestandardowo niskiej próbie oraz wy-roby wykonane ze stopów metali nieszlachetnych powinny byç oznaczoneznaczkiem „MET”. Sprzedawcy wyrobów z metali szlachetnych i z∏otnicy sàobowiàzani wywiesiç w miejscu widocznym dla klientów wzory cech pro-bierczych wyrobów znajdujàcych si´ w sprzeda˝y.

Polskie standardowe oznaczenia probiercze wyrobów ze z∏ota (próba 750) oraz srebra (próba 925).

11G I E ¸ D O W E A B CN R 6 M I N E R A ¸ Y

wyroby r´cznie wykonane, tradycyjny-mi metodami, sà nieporównywalniedro˝sze. Podobne kryteria mo˝na zasto-sowaç do sposobu ∏àczenia kamieni i me-talu – wklejanie kamieni, jako du˝omniej pracoch∏onne i szybsze wp∏ywa naobni˝enie ceny wyrobu, natomiast wyroby z kamieniami oprawianymi tra-dycyjnie sà zdecydowanie bardziej war-toÊciowe. Równie˝ jakoÊç u˝ytego doprodukcji materia∏u ma du˝y wp∏yw nacen´, jednak do okreÊlenia rzeczywistejwartoÊci kamienia konieczna jest kon-sultacja z rzeczoznawcà. Dobrym kryte-rium rozpoznawczym dla wyrobu jestfakt umieszczenia na nim cechy probier-czej (próby). Wyroby, które jà majà (choçdro˝sze) – posiadajà gwarancj´ Urz´duProbierczego. Te i wiele innych cechwp∏ywajà na fakt, i˝ dwa podobnepierÊcionki mogà kosztowaç od kilku-

dziesi´ciu do nawet kilkuset z∏otych. Doradzamy, aby kupowaç wyroby (szcze-gólnie te dro˝sze) na stoiskach, któredajà na nie gwarancje oraz ch´tnie roz-dajà swoje wizytówki.

Per∏y i bursztyn

Wyroby wykonane z tych materia-∏ów tradycyjnie posiadajà du˝à wartoÊç.Obecnie jednak producenci oferujà wielewariantów tego typu bi˝uterii w „przy-st´pnej cenie”. Dlaczego? Per∏y pierwo-tnie pochodzi∏y jedynie z po∏owówper∏op∏awów, ˝yjàcych w Êrodowisku naturalnym – obecnie istnieje wiele ho-dowli, produkujàcych per∏y w masowychiloÊciach. Najtaƒsze sà per∏y pochodzàcez chiƒskich hodowli s∏odkowodnych.

Ceny wyrobów z oryginalnego bur-sztynu nie sà niskie, istnieje jednak ca∏a

gama wyrobów zawierajàcych taƒsze„odmiany”: bursztyn prasowany (uzy-skiwany poprzez oddzia∏ywanie wyso-kim ciÊnieniem na drobne ziarnabursztynu, bàdê na py∏ bursztynowy)oraz ˝ywice kopalne, zwane kopalem(np.: plejstoceƒski kopal kolumbijski). W numerze 2 Minera∏ów ukaza∏ si´ ob-szerny artyku∏ na ten temat. Osoby za-interesowane odsy∏amy do tego tekstu(darmowe odbitki dost´pne ko∏o kas bi-letowych).

GDZIE KUPOWAå?

W zwiàzku z mieszanym wysta-wowo-targowym charakterem naszychimprez nie wszystkie oglàdane okazymo˝na kupiç. Te, które sà przeznaczonedo sprzeda˝y powinny posiadaç cen´umieszczonà w widocznym miejscu.

Nic nie stoi jednak na przeszkodzie,aby zapytaç si´ Wystawcy o mo˝liwoÊçzakupu bàdê wymiany okazu, który nasinteresuje, nawet je˝eli „oficjalnie” cenyon nie posiada.

Dodatkowo przypominamy, ˝eka˝dy sprzedawca jest zobowiàzany dowystawienia na ̋ yczenie klienta dowodusprzeda˝y w formie paragonu fiskal-nego, faktury lub umowy kupna-sprzeda˝y. Dokument taki jest swoistàgwarancjà dokonanego zakupu.

Liczymy, ̋ e nasz „mini-przewodnik”pozwoli Paƒstwu na osiàgni´cie pe∏nejsatysfakcji z wizyty na Wystawie iGie∏dzie Minerałów – ˝yczymy udanychZakupów!

AGATYZ PŁÓCZEK GÓRNYCH300 BARWNYCH FOTOGRAFIINAJLEPSZE OKAZYMINERALOGIA IGENEZA AGATÓW

A TO WSZYSTKO ZA DARMO W WERSJI ELEKTRONICZNEJ NA:WWW.MINERALY.WAW.PL/ALBUM_PLOCZKI

Pracownia Geologiczna„Spirifer”

Pracownia Geologiczna „Spirifer” (dzia∏ajàca w ramach Towa-rzystwa Geologicznego „Spirifer”) prowadzi od wielu lat bezp∏atne,cotygodniowe zaj´cia dla m∏odzie˝y w wieku szkolnym. Formazaj´ç jest bardzo zró˝nicowana i obejmuje m.in.: pokazy slajdów,wyk∏ady, dyskusje, warsztaty i wycieczki terenowe.

Tematyka zaj´ç obejmuje m.in.: mineralogi´, paleontologi´, petrografi´, regionalnà budow´ geologicznà, geologi´ dynamicznà,preparacj´ i konserwacj´ skamienia∏oÊci.

Ka˝da Êroda, godz. 17.30-19.30, Wydzia∏ Geologii UW, Warszawa, ul. ˚wirki i Wigury 93, sala 1013

Kontakt: Krzysztof Dembicz, tel. 0 607 836 384, [email protected]

W W W . P R A C O W N I A . S P I R I F E R . O R G

Giełda Minerałówi Wyrobów Jubilerskich w Krakowie

uniwersytet Ekonomiczny, Hala sportowa, ul. Rakowicka 27

6-7 XI 2010

Gmina i MiastoLwówek Âlàski

TowarzystwoGeologiczne„Spiri fer”

XIII Lwóweckie Lato AgatoweLwówek Âlàski, rynek miejski

16-18 VII 2010

Najwi´ksza mineralogiczna impreza w Polsce !!!

Giełda minerałów, pokazy ci´cia agatów, wykłady,wystawa główna „Agaty z Płóczek Górnych”,

pokazy slajdów, prezentacje prywatnych kolekcji !!!

Lwówecki Ośrodek Kultury, tel. (75) 782 45 32e-mail: [email protected] www.lla.lwowekslaski.pl

Agat, wielkoÊç 7,5 cm, Płóczki Górne. Kol. K. Poloƒski. Fot. T. Praszkier.