Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK...

8
Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. D Z IE N N IK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM . WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok VI. Środa, dnia 11 sierpnia 1937 r. Nr. 220 Zemsta Niemców naAngllkach Berlin, 10. 8. PAT. Z oficjalnych kól donoszą, że rząd niemiet ckl zwrócił się do rządu brytyjskiego z prośbą o odwołanie w ciągu 4-ch dni korespondenta „Times“ w Berlinie Normana Erbutta, w prze ciwnym bowiem razie zostanie on wysiedlony. Wydanie tego rodzaju zarządzenia okazało się koniecznym, ponieważ Norman Erbutt w ciągu szeregu lat wykonywał swe funkcje w duchu nieprzyjaznym dla Niemiec, skutkiem czego nadużywał udzielonej mu gościnności. Mewa Mussellniege w Messynie Manewry maja być... manifestacja pokojowa Rzym, 10. 8 . PAT. Dziś Mussolini udał się "do Messyny na Sycylii, gdzie spędzi pewien czas na do rocznych manewrach sierpniowych, oraz zwiedzi szereg miast i miejscowości, ce lem nawiązania bezpośredniego kontaktu i ludnością. Społeczeństwo sycylijskie przygotowało dla szefa rządu serdeczne przyjęcie. Prasa przypomina, że po raz ostatni Mussolini bawił na Sycylii w roku 1923, w okresie zagrożenia niektórych miast sycylijskich przez wybuch Etny. Messyna, 10. 8 . P A T . Dziś rano na jachcie „Aurora'1 , eskor towanym przez jednostki włoskiej floty wojennej przybył do Messyny Mussolini, gdzie na placu municypalnym wygłosił przemówienie. Przypomniawszy na wstępie, źe po raz ostatni bawił w Messynie 13 lat temu oraz podziękowawszy ludności za ser deczne powitanie, Mussolini podkreślił wielkie zasługi mieszkańców Sycylji, trzymających wysoko sztandar włoski na wybrzeżach Morza Śródziemnego oraz po drugiej stronie Atlantyku, gdzie doszli do najwyższych urzędów w wielkiej republi ce amerykańskiej. Z kolei Mussolini zaznaczył, źe nieba wem wygłosi w Palermo po zakończe niu manewrów programową mowę poli- horyzont, stwierdza, że podróż jego na tyczną. Obecnie jednak, pragnąc usunąć Sycylię posiada cele pokojowe i kon- pewne absurdalne alarmy, .zaciemniające struktywne. Przybyłem tu mówił »mm mmm mm . S)n>a przemówienia W czasie wielkich manewrów włoskich zademonstrowano czołg, zaopatrzony w 8 metrowy most, umożliwiający przebywanie szerokich rowów. Mussolini — aby stwierdzić to, co zostało dokonane, a zwlasz,cza, aby zobaczyć to, co będzie jeszcze zrobione w przyszłości. Następnie Mussolini zapewnił, źe ostat nie baraki, pozostałe w Messynie po trzę sieniu ziemi, zostaną usunięte definityw nie dnia 28 października 1938 r., w dniu, w którym zostanie również otwarty wiel ki dworzec lądowy i morski. W zakoń czeniu Mussolini zapewnił ludność, iżi rząd dotrzyma wszystkich swoich obie tnic, licząc na lojalność i wierność sycylij skiego społeczeństwa. Rzym, 10. 8 . P A T . Dzisiejsza mowa Mussoliniego, w y głoszona w Messynie a zwłaszcza słowa o pokojowych celach wizyty stoją w związku z komentowaniem dorocznych manewrów sierpniowych na Sycylii jako aktu obronnego na wypadek wojny z Anglią. Zapewnienie Musoliniego, iż po byt jego na Sycylii ma cele konstruk tywne i pokojowe jest wymownym dowo dem odprężenia stosunków włosko-an- gielskich. Wylizty wstrzymane Warszawą, 10. 8. Tel. wł. A Wobec wyczerpania akredytyw hirystyc». nych, wstrzymana wyjazdy z Polski do Jugo sławii, Zestawiając przemówienia marsz. Śmigłe go-Rydza, wygłoszone na dwu ostatnich zjaz dach b. legionistów: zeszłorocznym, d. 24 maja w Warszawie i tegorocznym, d. 8-go sierpnia w Krakowie, widzimy, mówca wychodzi z jednych i tych samych założeń. Porównywuje to, co się w obliczu niepew nej przyszłości Europy robi za naszymi kor donami granicznymi, zachodnim i wschod nim, z tym, co się robi u nas; dochodzi do wniosku, że to, co się robi u nas, jest niepo kojąco niedostateczne i wzywa do uzupeł nienia braków w tej dziedzinie. Dopiero w częściach końcowych dostrze gamy różnice. W Warszawie marszałek mó wił o „sprawie zorganizowania kierowanej woli ludzkiej“. Myśi tę usiłował zrealizować później płk. Koc, tworząc Obóz Zjednocze nia Narodowego. W Krakowie natomiast, wysuwając po nownie postulat skonsolidowania ideowo „karnego zespołu łudzi", którzy by „przero bili ewolucję i zmianę psychiki polskiej“ fobok postulatu dobrej armii i twar dej, bezwzględnej ręki, która by utrzymy wała ład, porządek, pewność jutra i bezpie czeństwo w naszym życiu wewnętrznym), marszałek wyraził przekonanie, że „kto nie ma głowy oczadzialej doktrynerstwem, ten na pewno • łatwo porozumie się co do zasad ideowych". O ile dobrze rozumiemy słowa mówcy, marszałek uważa dotychczasowe postępy akcji O. Z. N. za niewystarczające i pragnie, by jak najszersze masy narodu przyjęły zna ną ideologię tego obozu i podporządkowały ? Jeśli tak jest, ta czy jednak uwzględnił Wysuwane przez rzeczywistość wszystkie ra cje, uzasadniające dotychczasowy stosunek większości społeczeństwa polskiego do akcji płk. Kocaż 1 czy wziął pod uwagę fakt. że jeśli w wolnej Polsce jej obywatel po siada własne przekonania i zapalmwnnia to nie świadczy to jeszcze, iż ma głowę, o- czadziałą doklrunerstwem i że jest złym pa triotą7. Tamten. Zamurowano żywcem 6-ciu górników Wstrząsające odkrycie w kopalni belgijskie! Bruksela, 10. 8 . Tel. wł. stalono identyczność trzech górników całym miasteczku górniczym wstrząsa- Przed rokiem w kopalni belgijskiej Polaków, a mianowicie: Franciszka Ka- jące wrażenie. [Wiadomość o pogrze- Framerics wybuchł pożar, który pocią- potka, Stanisława Jasińskiego i Toma- baniu żywcem trzech polskich górni- gnął za sobą śmierć 30 górników. Mię dzy górnikami, którzy zginęli w pło mieniach było. również wielu Polaków. Ciał ośmiu górników jednak nie znale ziono i po kilkudniowych wysiłkach drużyny ratowniczej, w celu ugaszenia pożaru, dyrekcja poleciła zamurować tragiczny szyb, ażeby zdusić w ten spo sób ogień. Wszyscy byli przekonani, że zaginieni górnicy zginęli również w płomieniach. Przed kilku dniami dyrekcja kopal ni postanowiła odmurować szyb, wcelu rozpoczęcia jego eksploatacji. Jakież było przerażenie pracującej drużyny robotniczej, gdy tuż za zamurowaną ścianą znaleziono ciała sześciu górni ków. Ciała były znrunifikowane, a przeprowadzone badania lekarskie stwierdziły, że żaden z nich nie zginął od ognia. Prawdopodobnie zginęli oni śmiercią jeszcze straszniejszą, wskutek sza Prokowicza. To straszne odkrycie ków wstrząsnęło opinią emigracji poi- wywołało w skiej w Belgii. Poilsstó » zamaefti ma WIreszylowa W Tule postrzelono go w biodro H e l s i n g f o r s , 10. 8. Tel. wł. Według nadeszłych z Moskwy wiadomo ści miano dokonać na marszałka Woroszy- lowa zamachu. W dniu 14 łipca br. komisarz obrony na rodowej marszałka Woroszyłow udał się na czele delegacji specjalistów wojskowych do Tuly celem przeprowadzenia inspekcji w tam tejszej fabryce broni. Pociąg przybył o go dzinie 10 wieczorem do Tuly. Na dworcu nastąpiło powitanie Woroszyłowa przez dele gacje robotników fabryki oraz przedstawi cieli armii. IV czasie rozmowy marszałka Woroszyło wa z delegacjami paść miał nagle strzał re- głodu i pragnienia po zamurowaniu ich wolwerowy, od którego Woroszyłow miał zo- żywcem w kopalni. stać ranny w lewe biodro. Między znalezionymi zwłokami U- Po udzieleniu pierwszej pomocy, Woro- Wielka katastrofa na morzu ©kręt zatonął z dwustu pasażerami Mexico City, 10. 8 . PAT. się statku, na miejsce katastrofy wypłynęły Donoszą z Caracas, że w zatoce Mara liczne statki i szalupy ratownicze, _ które caibo zatonął statek motorowy „Anna Ce- jednak zdołały uratować bardzo niewielu cylia“. Na pokładzie statku znajdowało się pasażerów. Nadzieje na uratowanie reszty 200 pasażerów. Bezpośrednio po rozbiciu są minimalne. szyłowa miano przewieźć następnego dnia samolotem do Moskwy. Władze starają się w tej sprawie utrzy mać tajemnicę, prowadzą bowiem wśród gar nizonu Tuly i Moskwy oraz robotników fa bryki w Tule liczne aresztowania. Do tej pory, jak twierdzą, nie zaaresztowano wła ściwych sprawców zamachu. Za ciasno w powietrzu...1 Inowrocław, 10. 8. Teł. wł. 1 Dwaj piloci szybowcowi, kierownik szkoły szybowcowej w Polichnie na szybowcu S. G.—- III, Plenkiewicz, oraz pilot Czerwiński na dru gim szybowcu, zderzyli się pod Słrzelnem. Pi loci byli zmuszeni skakać przy pomocy spado chronów I wylądowali szczęśliwie. Szczątki szybowców przewieziono na wozie do Inowro cławia. Wybuch w Belgii Bruksela, 10. 8. Tel. wł. Pódęzas robót nad budową kanału Al berta wydarzyła się niedaleko Hasselt eks plozja, której ofiarą padlq 2 zabitveh i 3 ciężko rannych.

Transcript of Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK...

Page 1: Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM. WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok

Wydanie D ,Cena egzemnlarza 8 gr.

DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM .

WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI.

x Rok VI. Środa, dnia 11 sierpnia 1937 r. Nr. 220

Zemsta NiemcównaAngllkach

B erlin , 10. 8. PA T.

Z o fic ja lnych kól donoszą, że rząd n iem iet ck l zw rócił się do rząd u b ry ty jsk iego z p ro śb ą o odw ołan ie w ciągu 4-ch dn i k o resp o n d en ta „T im es“ w B erlin ie N o rm ana E rb u tta , w p rze ­ciw nym bow iem razie zostan ie on w ysiedlony. W ydan ie tego ro d z a ju zarząd zen ia okazało się koniecznym , poniew aż N orm an E rb u tt w ciągu szeregu la t w ykonyw ał sw e fu n k c je w d u ch u n iep rzy jaznym d la N iem iec, sk u tk iem czego n adużyw ał u d zie lonej m u gościnności.

Mewa Mussellniege w MessynieManewry maja być... manifestacja pokojowa

Rzym, 10. 8 . PAT.Dziś Mussolini u d a ł się "do Messyny na

Sycylii, gdzie spędzi pewien czas na do­rocznych manewrach sierpniowych, oraz zwiedzi szereg miast i miejscowości, ce­lem nawiązania bezpośredniego kontaktu i ludnością. Społeczeństwo sycylijskie przygotowało dla szefa rządu serdeczne przyjęcie. Prasa przypomina, że po raz ostatni Mussolini bawił na Sycylii w roku 1923, w okresie zagrożenia niektórych miast sycylijskich przez wybuch Etny.

Messyna, 10. 8. PAT.Dziś rano na jachcie „Aurora '1, eskor­

towanym przez jednostki włoskiej floty wojennej przybył do Messyny Mussolini, gdzie na placu municypalnym wygłosił przemówienie.

Przypom niaw szy na wstępie, źe po raz ostatni bawił w Messynie 13 lat temu oraz podziękowawszy ludności za ser­deczne powitanie, Mussolini podkreślił wielkie zasługi mieszkańców Sycylji, trzymających w ysoko sztandar włoski na w ybrzeżach Morza Śródziemnego oraz po drugiej stronie Atlantyku, gdzie doszli do najwyższych urzędów w wielkiej republi­ce amerykańskiej.

Z kolei Mussolini zaznaczył, źe nieba­wem wygłosi w Palermo po zakończe­

niu manewrów programową mowę poli- horyzont, stwierdza, że podróż jego na tyczną. Obecnie jednak, pragnąc usunąć Sycylię posiada cele pokojowe i kon-pewne absurdalne alarmy, .zaciemniające struktywne. P rzybyłem tu — mówił

»mmmmm

mm

.

S)n>a przem ów ien ia

W czasie w ielkich m anew rów w łoskich zad em o n s tro w an o czołg, zao patrzony w 8 m etrow y m ost, um ożliw iający przebyw anie szerokich rowów .

Mussolini — aby stwierdzić to, co zostało dokonane, a zwlasz,cza, aby zobaczyć to, co będzie jeszcze zrobione w przyszłości.

Następnie Mussolini zapewnił, źe ostat­nie baraki, pozostałe w Messynie po trzę­sieniu ziemi, zostaną usunięte definityw­nie dnia 28 października 1938 r., w dniu, w którym zostanie również o tw arty wiel­ki dworzec lądowy i morski. W zakoń­czeniu Mussolini zapewnił ludność, iżi rząd dotrzyma wszystkich swoich obie­tnic, licząc na lojalność i wierność sycylij­skiego społeczeństwa.

Rzym, 10. 8 . PAT.Dzisiejsza m ow a Mussoliniego, w y ­

głoszona w Messynie a zwłaszcza słowa o pokojowych celach w izyty stoją w związku z komentowaniem dorocznych m anewrów sierpniowych na Sycylii jako aktu obronnego na wypadek wojny z Anglią. Zapewnienie Musoliniego, iż po­byt jego na Sycylii ma cele konstruk­tywne i pokojowe jest wym ownym dowo­dem odprężenia stosunków włosko-an- gielskich.

Wylizty wstrzymaneW arszaw ą, 10. 8. Tel. wł. AW obec w yczerpan ia ak red y ty w h iry sty c» .

nych, w strzy m an a w yjazdy z P o lsk i do Ju g o ­sław ii,

Z e s ta w ia ją c p r z e m ó w ie n ia m a rsz . Ś m ig łe ­g o -R y d za , w y g ło s z o n e na d w u o s ta tn ic h z ja z ­d a c h b. leg io n is tó w : z e s z ło r o c z n y m , d. 24 m a ja w W a r s z a w ie i t e g o r o c z n y m , d. 8-go s ie rp n ia w K r a k o w ie , w i d z i m y , i ż m ó w c a w y c h o d z i z j e d n y c h i t y c h s a m y c h za łożeń . P o r ó w n y w u j e to, co się w o b l ic zu n i e p e w ­n e j p r z y s z ło śc i E u r o p y ro b i za n a s z y m i k o r ­d o n a m i g r a n ic z n y m i , z a c h o d n im i w s c h o d ­n i m , z t y m , co się ro b i u nas; d o c h o d z i do w n i o s k u , że to, co się ro b i u nas, jes t n ie p o ­k o ją c o n ie d o s ta te c z n e i w z y w a d o u z u p e ł ­n ie n ia b r a k ó w w t e j d z ied z in ie .

D o p ie ro w c zęśc iach k o ń c o w y c h d o s t r z e ­g a m y ró żn ice . W W a r s z a w ie m a r s z a ł e k m ó ­w i ł o „sp ra w ie zo rg a n iz o w a n ia k ie r o w a n e j w o l i l u d z k i e j “. M y ś i tę u s i ło w a ł zrea l izo w a ć p ó ź n i e j p łk . K o c , tw o r zą c O b ó z Z j e d n o c z e ­n ia N a ro d o w e g o .

W K r a k o w i e n a to m ia s t , w y s u w a j ą c p o ­n o w n i e p o s tu la t s k o n s o l id o w a n ia id eo w o „ k a rn e g o ze sp o łu łu d z i " , k tó r z y b y „p rze ro ­bili e w o lu c ję i z m ia n ę p s y c h ik i p o l s k ie j“ f o b o k p o s tu la tu d o b r e j a rm i i i tw a r ­d e j , b e z w z g lę d n e j ręk i , k tó r a b y u t r z y m y ­w a ła ład , p o r z ą d e k , p e w n o ś ć ju tr a i b e zp ie ­c z e ń s tw o w n a s z y m ż y c iu w e w n ę t r z n y m ) , m a r s z a ł e k w y r a z i ł p r z e k o n a n ie , że „k to nie m a g ło w y o c za d z ia le j d o k t r y n e r s tw e m , ten n a p e w n o • ła tw o p o r o z u m ie się co do zasad i d e o w y c h " .

O ile d o b r z e r o z u m i e m y s ło w a m ó w c y , m a r s z a ł e k u w a ż a d o ty c h c z a s o w e p o s tę p y a k c j i O. Z. N . za n i e w y s ta rc za ją c e i p ragnie , b y j a k n a js ze rs ze m a s y n a ro d u p r z y j ę ły zn a ­n ą ideo log ię tego o b o z u i p o d p o r z ą d k o w a ł y

? J eś l i t a k j e s t , t a c z y j e d n a k u w zg lę d n i ł W y s u w a n e p r z e z r z e c zy w is to ść w s z y s t k i e ra­c je , u za s a d n ia ją c e d o t y c h c z a s o w y s to su n e k w ię k s z o śc i sp o łe c z e ń s tw a p o lsk ieg o do a k c j i p łk . K o c a ż 1 c z y w z ią ł p o d u w a g ę fa k t . że jeś li w w o l n e j P olsce je j o b y w a te l po ­s iada w ła s n e p r z e k o n a n ia i z a p a l m w n n i a to n ie św ia d c z y to je szcze , iż m a g ło w ę , o- c za d z ia łą d o k l r u n e r s t w e m i że jes t z ł y m pa ­t r i o tą 7.

T a m te n .

Zamurowano żywcem 6-ciu górnikówWstrząsające odkrycie w kopalni belgijskie!

B ruksela , 10. 8 . Tel. wł. s ta lono identyczność trzech górn ików całym m ias teczku górniczym wstrząsa-P rzed rok iem w kopaln i belgijskiej Polaków , a m ianow icie : F ran c iszk a Ka- jące wrażenie . [Wiadomość o pogrze-

F ram er ic s w ybuch ł pożar, k tó ry pocią- po tka , S tan is ław a Jas ińsk iego i T om a- b an iu żywcem trzech po lsk ich górni-gnął za sobą śm ierć 30 górn ików . Mię­dzy górn ikam i, k tó rzy zginęli w p ło ­m ien iach b y ło . również wielu Polaków . Ciał ośm iu górn ików jed n ak nie znale­ziono i po k i lkudn iow ych w ysiłkach d rużyny ra tow niczej, w celu ugaszenia pożaru , d y rekc ja poleciła zam urow ać tragiczny szyb, ażeby zdusić w ten spo­sób ogień. W szyscy byli p rzekonan i, że zaginieni górnicy zginęli rów nież w płom ieniach.

P rzed k ilku dn iam i d y rekc ja k o p a l­ni postanow iła o dm urow ać szyb, wcelu rozpoczęcia jego eksploatacji. Jakież było p rzerażenie p racu jące j drużyny robotniczej, gdy tuż za zam u ro w a n ą ścianą znaleziono ciała sześciu gó rn i­ków. Ciała były znrunifikow ane, a p rzep row adzone b ad an ia lekarsk ie stwierdziły , że żaden z n ich nie zginął od ognia. P raw d o p o d o b n ie zginęli oni śm ierc ią jeszcze s traszniejszą, w sku tek

sza Prokow icza .To s traszne odkrycie

ków w strząsnęło opinią em igracji poi- wywołało w skiej w Belgii.

Poilsstó »zamaefti ma WIreszylowaW Tule postrzelono go w biodro

H e l s i n g f o r s , 10. 8. T e l. w ł.W e d łu g n a d e s z ł y c h z M o s k w y w i a d o m o ­

ści m ia n o d o k o n a ć n a m a r s z a łk a W o r o s z y - lo w a za m a c h u .

W d n iu 14 ł ipca br. k o m is a r z o b r o n y n a ­r o d o w e j m a r s z a ł k a W o r o s z y ło w u d a ł się na cze le de legacj i sp ec ja l i s tó w w o j s k o w y c h do T u l y ce lem p r z e p r o w a d ze n ia in s p e k c j i w t a m ­t e j s z e j f a b r y c e bron i . Pociąg p r z y b y ł o g o ­d z in ie 10 w ie c z o r e m do T u ly . N a d w o r c u n a s tą p i ło p o w i ta n ie W o r o s z y ło w a p r z e z d e le ­gacje r o b o tn i k ó w f a b r y k i oraz p r z e d s ta w i ­cieli arm ii .

IV czasie r o z m o w y m a r s z a łk a W o r o s z y ło ­w a z d e le g a c ja m i paść m ia ł nagle s trza ł re-

głodu i p ragn ien ia po zam u ro w an iu ich w o l w e r o w y , od k tó reg o W o r o s z y ło w m ia ł zo- żywcem w kopaln i . stać r a n n y w lew e biodro .

Między znalezionym i zw łokam i U - Po u d z ie le n iu p ie r w s z e j p o m o c y , W o ro -

Wielka katastrofa na morzu©kręt zatonął z dwustu pasażerami

Mexico City, 10. 8 . PAT. się statku, na miejsce katastrofy wypłynęłyDonoszą z Caracas, że w zatoce Mara liczne statki i szalupy ratownicze, _ które

caibo zatonął statek motorowy „Anna Ce- jednak zdołały uratować bardzo niewielu cylia“. Na pokładzie statku znajdowało się pasażerów. Nadzieje na uratowanie reszty 200 pasażerów. Bezpośrednio po rozbiciu są minimalne.

s z y ło w a m ia n o p r z e w ie ź ć n a s tę p n e g o d n ia s a m o lo t e m do M o s k w y .

W ła d z e s ta ra ją się w t e j sp r a w ie u t r z y ­m a ć ta je m n ic ę , p r o w a d z ą b o w ie m w ś r ó d g a r­n i zo n u T u l y i M o s k w y o ra z r o b o tn i k ó w fa ­b r y k i w T u le l ic zn e a re sz to w a n ia . D o te j pory , j a k tw ie rd zą , n ie za a r e s z to w a n o w ł a ­ś c iw y c h s p r a w c ó w za m a c h u .

Za ciasno w pow ietrzu...1Inow rocław , 10. 8. Teł. wł. 1D w aj piloci szybow cow i, k iero w n ik szkoły

szybow cow ej w Polichnie na szybow cu S. G.—- III, P lenkiew icz, o raz p ilo t C zerw iński na d ru ­gim szybow cu, zderzyli się pod S łrzelnem . P i­loci byli zm uszeni sk ak ać przy pom ocy sp ad o ­chronów I w ylądow ali szczęśliw ie. Szczątk i szybow ców przew ieziono na wozie do In o w ro ­cław ia.

Wybuch w BelgiiB ru k se la , 10. 8. T e l . wł.P ó d ę z a s r o b ó t n a d b u d o w ą k a n a ł u Al­

b e r ta w y d a r z y ł a s ię n i e d a l e k o H asse l t e k s­p lo z ja , k tó r e j o f ia r ą p a d lq 2 z a b itv e h i 3

ciężko rannych.

Page 2: Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM. WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok

-u A i \ r . 220 i i . o.

Środę

11S ierpn ia

1137

Deiśi T jb n rc eg e J u t ro : KlaryWacliód słońca: g. 4 m. 30 Zachód słońca: g. 19 m. 35 Długość dnia: g. 15 m. 01

Wydalenie 3 pastorów ewangettcKfchze Śląska

R edakcja i A d m in istracja: K atow ice , ulica S o b iesk ieg o i i . — T el. 349-81.

X REPERTUAR KIN,KATOWICE. Capltol: P ostrach opery. Casino: Dwo­

je s tłumu. Colosseum: T rędow ata i W alka i sobowtó­rem. Rialto: Tylko ty. Stylowy: 1) Zakochane kobiety. 3) Północ wola. Union: Czardasz, tokaj, m llo lŁ

KATOWICE BOGUCICE. A tlantic: K rw aw e parły i bogaty nadprogram . B ajka: Na zgliszczach szczęścia 1 nadprogram .

ZAŁĘŻE, R aj: 1) Królowa d tu n jll . 3) Zapomniana tw arze.

CHORZÓW. Apollo: 1) M ayerling. * Zabiłem. Ca- łeseeumi 1) K aprys m ilionera. 2) W. Z. 8 a le w yłado­wał. Della: 1) Panna Pio truś. 2) Czarny Orzeł. Rozy,1) Papa się żeni. 2) Bohater. RIollo: 1) Mały m arynarz .2) Nowe przygody Tarzana.

SIEMIANOWICE. K am eralne: 1) Holywood. 3) Pa­pryka. Apollo: Tydzień przed ślubem.

W IELKIE HAJDUKI. Rialto: 1) L ódł śmlereL 3)W alc szampański. Ś lisk ie: 1) D w aj urw isy. 3) Syn ad­m irała.

LUBLINIEC. Apollo: Bocaeclo I nadprogram .ŚWIĘTOCHŁOWICE. Apollo, 1) M atura. 3) Detektyw

• Honolulu. Colosseum: 1) Parada miloścL 3) Urw is.SZOPIENICE. Colosseum: 1) Godzina pokusy. 2) ByB

sobie dw aj hu lta je . Hel: 1) Ben-Hur. 2) Kukaracze.MYSŁOWICE Odeon: Tajem nica starego zamku. —

Casino: W ładca K alifornii. Hellos, 1) Lekkoduch t 3) M istrzowie głupoty.

MIKOŁÓW. Adria: X 27 1 nadprogram .RYBNIK. Hellos: 1) O skarżona. 2) Kly ł pazury. I)

Mecz bokserski. Apollo: 1) Sobow tór Jacka M ortime­rs . 2) Kobiety m ają zawsze rację .

NOWA WIEŚ. Słońce: H rabina M arica. Zlenklewless Nie ufaj mężczyźnie I Na s tra ty praw a. P iast, Bogate biedactwo i Czarny h rab ia .

RUDA ŚL. Apollo, 1) Burza nad Andami. f> Nad­program . Piast: 1) Moskwa — Szanghaj. 3) N adprogram .

SZARLEJ. Siońee: Kain I Mabel t Nasi chłopcy m a­rynarze. Apollo: 1) Pan bez m ieszkania. 2) Tajem nica dra Chanollera.

CHROPACZÓW. Metropoli 1) Szarża lekkiej bryga­dy. 2) Kochana rodzinka.

B1ERTULTOWY. Helios: 1) Ucieczka T arzana. —3) Nocny patro l. Polonia: 1) Cygańskie dziewczę. — 2) R otm istrz von W erften.

KNURÓW. Casino: 1) San Francisco. 2) Mam 19 lat.ŁAGIEWNIKI. ŚL. Raj: Kwiat Hawaju.PIEKARY ŚL. 1) Don Bosco. 2) Salve Regina.BIELSZOW ICE Śląskie: Orlow 1 Szyfr 77.WODZISŁAW. Słońce, Doktór X t W rotkLTARN. GÓRY. Nowości: Małżeństwo z miłości.OBZEGÓW. Casino: 1) Jedna z tysiąca. 2) San F ran ­

cisco. W ręczenie buławy Rydzowi-Smiglemu.RYDUŁTOWY. Polonia: 1) Czarny h rab ia . 2) Droga

do sławy. Casino: 1) Anthony A arers. 2) Cudownedzieci.

LIPINY. Casino: 1) Sto pociech. 2) Przedm ieście, — Colosseum: 1) Błękitna parada. 2) Kukaracze.

RADIO środa , U sierpnia 1937 r.

Katowice. 6.00 Sygnał czasu i pieśń poranna. 6.03 Płyty. 6.18 Gimnastyka. 6.33 Płyty. 7.10 Płyty. 11.57 Syg­nał czasu. 12 25 O rkiestra W ojskowa. 13.00 Koncert ży­czeń. 13.15 Płyty. 15.30 Płyty. 15.43 W iadomości giełdo­we. 15.45 W iadomości gospodarcze. 16.15 T rio Polskie-" go Radia. 17.00 Koncert solistów. 17.50 Rower 1 moto­cykl. 18.45 W iadomości sportow e. 19.00 „M acierzyństwo w zwyczajach ludu polskiego na Ś ląsku" — pogadanka. 19.10 O rkiestra w ojskowa. 19.50 W iadom ości sportow e. 20.00 Zagłębie Dąbrowskie ma głos? 21.00 Koncert szo­penowski. 21.45 „W ieczory sierpniow e", 22.00 Koncert rozrywkowy.

Uchwalona przez Sejm śląski ustawa o tymczasowej organizacji Ewangelickiego Kościoła Unijnego na Śląsku, wywołała burzę wśród ewangelików-Nfcmców na Śląsku.

Pisaliśmy o wystąpieniu głowy niemiec­kich ewangelików na Śląsku, dr. Vossa, który w ogłoszonym w prasie niemieckiej publicznym proteście podkreślił wyraźnie, że nie będzie się stosował do przepisów nowej ustawy. Pisaliśmy również o kam­panii oficjalnego organu kościoła Unijne­go „Kirche und Heimat“.

Pismo to zapomniało o tym, źe Kościół Unijny na Śląsku prowadził dotąd akcję wybitnie germanizatorską i źe nowa usta­wa, dając wojewodzie wpływ na mianowa­nie władz Kościoła Unijnego, ma za zada­nie wyeliminowanie właśnie tego elementu germanizatorskiego, zajętego więcej poli­tyką niż sprawami kościelnymi.

Na podstawie nowej ustawy rozszerzo­no, jak już o tym również donosiliśmy, skład Naczelnej Rady Kościelnej do 7 członków, przy czym wojewoda zamiano­wał 4 Polaków, gdyż z Rady usunięto 2 członków, nie posiadających obywatelstwa polskiego. Na zwołanym ostatnio synodzie zwierzchnie czynniki Kościoła Unijnego u- chwaliły zaprotestować przeciwko nowej ustawie, zaznaczając, źe uznaje się jedy­nie dotychczasowy stan prawny.

Ustawa, której wprowadzenie było mo­żliwe dopiero po wygaśnięciu Konwencji Genewskiej, obowiązuje jednak i na jej

podstawie trzech pastorów, obywateli nie­mieckich, otrzymało nakaz opuszczenia granic śląska.

Chodzi tu o pastorów D. Schillera i D. Schneidra z Katowic oraz pastora D. Wen- zlaffa z Pszczyny. Wszyscy trzej pasto­

rzy muszą opuścić Śląsk do 15 bm. Dal­szych sześciu pastorów — obywateli nie­mieckich, pełniących swe obowiązki na polskim Górnym Śląsku, pozostawiono je-.E cze -.a dotychczasowych stanowiskach.

(KABE) -

Piece za 2 miliony zł.Huta „K rystyna“ przyjm uje robotników

Huta tlenku cynkowego „Krystyna" w B rzozowicach-Kamień iu, która w czasie od roku 1930—1933 była nieczynna, a w roku 1933 uruchomiła jeden piec, prze­prowadziła ostatnio nowe kosztowne In­westycje. Mianowicie w hucie tej buduje się obecnie dwu nowe piece, znacznie

większe od poprzednich, kosztem przeszło 2 milionów złotych. Piece te będą goto­we w październiku br. W związku z ty­mi pracami przyjęto około 50 robotników, zaś po uruchomieniu pieców huta przyj­mie dalszą partię 100 robotników,

Odwołany czy nlcedwelany?Dwugłos sanacyjne « P Grzesiku

iW poniedziałkowym numerze podali­śmy pogłoskę, źe kierownik sektora ślą­skiego O. Z. N., p. Grzesik, został przez płk. Koca odwołany z tego stanowiska. Mia­ło to stać się pod naciskiem pewnej czę­ści opinii śląskiej, która zdając sobie spra-

się ulicaw Roździeniu-Szopicnicach

(ag)' .W Roździeniu-Szopienicach za­padła się w pewnym miejscu w poniedzia­łek w godzinach przedpołudniowych ulica Podgórna. Na ulicy powstał lej 18 m głę­boki ł 3 m szeroki. Na szczęście obsunię­cie się ziemi nie pociągnęło za sobą żad­nych ofiar w ludziach. Jak wykazały do­chodzenia, powodem zawalenia się ulicy

było podebranie jej przez sąsiednią kopal­nię „Szczęście Luizy".

Uszkodzona została poważnie rura wo­dociągowa, na skutek czego mieszkańcy okolicznych domów zostali na pewien czas pozbawieni wody. Dyrekcja kopalni przy­stąpiła do naprawy ulicy.

Robotnik przysypany ziemiąprzy rotietech w Brunowie

'(ag) W poniedziałek około godz. 17-ejpodczas kopania wykopu przy ul. Kościu-

Zderzenie auta z furmanką(ag) U zbiegu ulic 3 Maja i Stawowej w Ka­

towicach sam ochód półciężarowy, k ierow any przez szofera Ęngelber ta Skorupę z Rydułtów, n a jech a ł na fu rm ankę , powożoną przez An­d rze ja Szafirskiego z Katowic. Szafirski odniósł p ow ażne okaleczenia głowy. W inę w ypad k u po ­n osi Skorupa , k tóry zbyt szybko i nieostrożnie jechał.

szki w Katowicach-Brynowle I zakładaniu rur wodociągowych obsunęła się nagle zie­mia, zasypując na głębokości półtora me­tra robotnika Jakuba Lubę z Katowic. Pra­cujący z nim robotnicy pośpieszyli zasy­panemu natychmiast z pomocą i mimoy źe natychmiast wydobyto go z ziemi i udzie­lono mu pomocy lekarskiej, na skutek od­niesionych obrażeń wewnętrznych zmarł.

Prace wykonuje tam budowniczy Ste­fan Luba z Katowic. Policja stwierdziła, że winę w wypadku ponosi kierownictwo ro­bót, które nie oszalowało ścian wykopu.

(K) KRADZIEŻ Z WAGONU. Dnia 6 bm. w czasie roz ładow yw ania wagonu n a dw orcu k o ­le jow ym , w Katowicach, s twierdzono b rak 5 skrzyń jaj , oraz 5 skrzyń jagód i innych ow o­ców. Miejsca popełnienia kradzieży d o tych­czas n ie zdołano stwierdzić, gdyż wagon n a d ­szedł do Katowic już z oderw aną plombą. D o­chodzen ia w toku.

(K) ZAMYKAĆ OKNA! W nocy na 9 bm. weszli n ieznani sp raw cy przez o tw arte okno z ba lk o n u do m ieszkan ia bucha l te ra Adama Kołodziejczyka w Mysłowicach, przy ul. Szo­pena nr. 34 i skradli u b ran ie męskie, portfel skó rzany z dokum en tam i, książeczką PKO. na 655 zł., oraz 40 zł. Po d o k o n an e j kradzieży spraw cy zbiegli w n iew iadom ym kierunku .

(K) „TYDZIEŃ SPOŁECZNY“ DLA AKADE­MIKÓW. Diecezja lny Ins ty tu t Akcji Katolickiej w Katowicach o rgan izu je w dn iach od 4 do 9 września br. „Tydzień Społeczny" dla a k a d e ­m ików śląskich w Kokoszycach. P o n a d to w 6 —8 wykładach om ówi się bieżące zagadnienia m oralno-społeczne ze szczególnym uwzględnie­n iem Śląska, j a k regionalizm, nacjonalizm , Śląsk Opolski itd. Zgłoszenia należy k ierow ać do Diecezjalnego In s ty tu tu Akcji Katolickie j, Katowice, ul. M. Piłsudskiego 20 z podan iem a dresu . Koszta wynoszą 8 zł. W razie potrzeby zniżka.

(K) REKOLEKCJE DLA KSIĘŻY. Z ro zp o ­rządzen ia J. E. Ks. Biskupa O rdynariusza I. se­r ia tegorocznych rekolekcyj dla kap łanów Die­cezji Śląskiej odbędzie się w dniach od 23 do 28 bm. w Krakowie w Śląskim Sem inarium D u ­chow nym . Początek rekolekcyj 23 bm. o godz.

17-tej, zakończenie 28 bm. rano. Po trzydn io ­wych reko lekc jach odbędą się wykłady d y sk u ­syjne. n a tem aty związane z Akcją Katolicką i zagadnien iam i duszpastersk im i na Śląsku. P. T. Uczestnicy m ieszkać będą w Śl. Sem inarium Duchownym . Opła ta za całość wynosi 25 zł. Zgłoszenia nalęży .k ie row ać n a adres: Si. Semi­n a r iu m Duchowne, Kraków, Al. Mickiewicza 3. Następny k u rs rekolekcyj odbędzie się we wrześniu. 1

(P) POŻAR DOMU. Dnia 7 bm. około godz. 3 z n iew yjaśn ionej dotychczas przyczyny wy­b uchł po żar w zabudowaniach Augustyna Lu kaska w Gilowicach i zniszczył dach dom u mieszkalnego, oraz kilkadziesiąt cen tnarów słomy, s iana i n iemłóconego zboża, złożonego na s trychu. Szkoda wynosi około 4.000 zł. Ofiar w ludziach nic było.

(PI W YPADEK DROGOWY. Dnia 7 bm. o godz. 8 na skrzyżow aniu ul. P iastowskiej i św. Jadwigi w Pszczynie, jadący motocyklem u- rzędnik bankowy Jan Kurzak, zam. w Żwako- wie, kolo Tych, na jecha ł z tyłu na rowerzystę , W ilhe lm a Muchę, zam. w Rrzezcach, pow. pszczyńskiego. W sku tek wypadku, Mucha spadł z row eru i doznał lżejszych obrażeń ciała, n a ­tomiast m otocyklis ta wyszedł z. w ypadku cało.

(RV POSIEDZENIE RADY M IEJSKIEJ. Dnia 13 bm; odbędzie się w Rybniku posiedzenie Rady Miejskiej, k tórego porządek przewiduje m. in. nas tępu jące sprawy: uchwalen ie k re ­dytów na konserwację jezdni lerm akow ej na ul Wodzisławskiej, zaciągnięcie pożyczki na pom iary miasta i w ykonanie planu zab u d o w a­nia, uchwalenie k redytów na wprowadzenie

kanalizacj i przy ul. Mickiewicza, w ybór rad cy sierot, uchw alen ie subwencji na budowę ko­ścioła oo. F ranc iszkanów , uchwalen ie zwro tu poda tku specjalnego fu nkc jonar iuszom 1 r o ­botnikom.

wę z niepopularności p. Grzesika na Ślą­sku, widziała w nim nie kierownika, lecz grabarza Ozonu na Śląsku.

Pogłoskę tę potwierdziła, całkiem zre­sztą nieświadomie i wbrew swej woli, „Polska Zachodnia", reagując na naszą no­tatkę w swoisty i właściwy sobie w takich wypadkach sposób. ,We wtorkowym nu­merze w notatce p. t. „Pobożne życzenie" „Polska Zachodnia" zaprzecza gwałtow­nie tej pogłosce, pisząc, że „złośliwa ta no­tatka jest oczywiście kłamstwem, w któ­rym nie ma ani słowa prawdy“. Reakcja zbyt mocna, jak na zdementowanie pogło­ski, by nie miała wydać się podejrzana.

O odwołaniu p. Grzesika ze stanowiska kierownika Ozonu na Śląsku pisze również we wtorkowym numerze organ sen. Grajka „śląski Kurjer Poranny", który wprawdzie, powołuje się przezornie na Ajencję śląską, jako źródło informacji, nie mniej jednak fakt, że artykuł ten w takiej właśnie for­mie ukazał się w tym piśmie, jest bardzo znamienny. Potwierdziwszy podaną przez nas wiadomość o odwołaniu p. Grzesika, który ma być powołany do Warszawy, pi­smo wymienia jako jego przypuszczalnego: następcę na stanowisko kierownika OZN. na Śląsku, prezesa Zarz. Gł. Z w. Powstańców, śląskich sen. Rudolfa Kornkego. Na uwagę zasługuje końcowy ustęp artykułu. „Ewen­tualne przeniesienie p. Grzesika do .War­szawy — czytamy — przyjęteby zostało przez świat pracy z zadowoleniem, gdyż zarówno Z. Z. Z. jak i jego nowy śląski przywódca nie cieszą się na terenie naszym żadną popularnością. W środowisku w ar­szawskim znalazłby p. Grzesik lepszych współpracowników, którzy łatwiej umieli­by pogodzić dwie wielkie sprzeczności w karierze p. Grzesika: z jednej strony prze­wodzenie organizacji robotniczej — a z dru­giej zajmowanie zaufanych i nadzorczych stanowisk w ciężkim przemyśle..."

Tyle sanacyjna rodzinka między sobą i o sobie.

Nie ma zresztą nad czym dłużej zatrzy­mywać się, gdyż dla Polaków na Śląsku jest rzeczą zupełnie obojętną, czy Ozonem będzie kierował p. Grzesik, czy p. Kornke, czy inny pan. W arto tylko zanotować dal­sze rozdźwięki i tarcia w tym „zjednoczo­nym“ obozie. (t)

(R) FESTYN SOKOLI. Okręg VIII „Sokoła" rybn ick iego u rządza w niedzielę 15 bm. n a bo isku w Krywaldzie wielki festyn sportowy z udz ia łem wszystkich gniazd okręgu.

(R) BIURO INFORMACYJNE. Kierownictwo stacji kolejowej w Rybniku uruchom iło os ta t ­nio n a dw orcu b iu ro in form acyjne , w k tórym podróżni będą mogli zasięgać in fo rm acy j o roz­k ładach jazdy, cenie biletów itp.

(R) U JĘC IE PRZEMYTNIKÓW. W czasie obławy, urządzonej na przem yln ików na tere­nie Rzuchowa p rzy trzym ano dwóch zawodo­wych przem ytn ików : Maksym iliana P łaczka i Ew alda Moskwę z Rydułtów, k tórzy mieli przy sobie większą ilość tow arów p rzem yconych z Niemiec. Odstawiono ich do Urzędu Celnego w Suminie do dalszych dochodzeń.

(R) ODPUSTY W RYBNICKIEM. Na dzień15 bm. p rzy p ad a ją doroczne odpusty w Bier- tułtowach, Boguszowicach, Brzeziu, Czucho- wie, Jankow icach , Jastrzęb iu , Knurowie, Ksią- żenicąch, Rąszczycach i Skrzyszowie.

IR) W PISY DO SZKOŁY DOKSZTAŁCAJĄ­CEJ. K ierownictwo publicznej szkoły doksz ta ł ­cające j zawodowej w Rybniku poda je do wia­domości pracodawców, źe wpisy do szkoły o d ­bywać się będą, począwszy od 16 do 26 bm. włącznie w kancelari i szkoły codziennie od godz. 10 do 12 i od godz, 14 do 16,

R ejestracja poborowychW Katowicach została ogłoszona re je s t r» '

c ja poborowych roczn ika 1919, R ejes trac ja odbędzie się w czasie od dnia 1 września do 30 września br. Rejestracji podlegają wszyscy mężczyźni u rodzeni w roku 1919, obywatele polscy, posiadający na terenie m. Katowic s ta ­le miejsce zam ieszkania , względnie stale prze­byw ający w obręb ie m. Katowic. Szczegóły re ­jestracji poborow ych p o d an e zostały w obwie­szczeniach.

Grupy ludowe na ŚląskuDnia 24 bm. przybędzie do Katowic specja l­

nym pociągiem wycieczka grup ludowych, bio­rących udzia ł w popisach reg ionalnych w c ią ­gu „Tygodnia Gór" w W iśle w liczbie 500 osób- Po pow itan iu wycieczka p o d e jm o w an a będzie przez m ias to śn iadaniem , a następn ie w g ru ­pach zwiedzi n iek tó re ośrodk i p rzem ysłu , P ° po łudniu uczestnicy wycieczki zwiedzą miasto, wieczorem zaś po kolacji, w y d an e j przez m ie j ­scowy garnizon, wezmą udział w dwórł: spe­cja lnych przedstawieniach kinowych.

Tego samego dnia wycieczka ud a je się do Gdyni. 1 1

Page 3: Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM. WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok

• S z o f e r w o z u s a n i t a r n e g o h u t y „ F l o r i a n “ ze Ś w ię to c h ło w ic , L u k a s z c z y k , j a d ą c u l . L w o w s k ą w * C h o rz o w ie z d e r z y ł s ię z d w o m a m o to c y k l a m i , j a d ą c y m i w p r z e c iw n y m k i e ­r u n k u . P i e r w s z y m o to c y k l , p r o w a d z o n y p r z e z H u b e r t a B a r o n a z Z ałęża , w y m i j a j ą c s a n i t a r k ę , z a h a c z y ł o t y ln ą część s a m o c h o ­d u . M o to c y k l i s t a u p a d ł n a b r u k i d o z n a ł c ię ż k i c h o b r a ż e ń , m a s z y n a zaś u leg ła z n is z ­c z e n iu . D r u g i m o to c y k l , p r o w a d z o n y p rz e z W i k t o r a P a w l a k a z K a to w ic , j a d ą c 7 m e ­t r ó w za p i e r w s z y m , n a j e c h a ł n a l a t a r n i ę s a m o c h o d u .

P a w l a k o d n ió s ł c iężk ie u s z k o d z e n ia c ia ­ła , a m o to c y k l u leg ł z n is z c z e n iu . O b ie o f i a r y w y p a d k ó w o d s t a w i o n o w g r o ź n y m s t a n ie do s z p i t a l a S p ó łk i B r a c k i e j . S z o f e ra L u k a s z c z y -

Pułapka na złedzlcja(ag) Alojzy Mansfeld z Tych i Alojzy

Brem ck z Mąkołowca pod Pszczyną zamierzali sk raść narzędzia ś lusarskie ze stojącego w p a r ­k u Brow aru Obywatelskiego sam ochodu. Z au­ważył to jednak właściciel sam ochodu, k tóry począ ł ścigać uc iekających złodziei. Ponieważ w ogrodzie, było zupełnie ciemno, uc iekający Mansfeld nie zauważył w pa rk u ławki, przez k tó rą przewrócił się, doznając przy tym z łam a­n ia lewej nogi. Mansfelda przewieziono do szpita la. Skradzione na rzędzia złodziejom czę­ściowo odebrano.

Chłopczyk pod samochodem(ag) W p o n ie d z i a ł e k w. g o d z in a c h p r z e d ­

p o ł u d n io w y c h na szosie p o w i a to w e j w W o ź ­n i k a c h w p o w . l u b l in i e c k im s a m o c h ó d o s o ­b o w y n a j e c h a ł n a 4 - le ln ieg o A lo jzego G r a f a . C h ło p c z y k d o z n a ł p o w a ż n y c h o k a le c z e ń . W ła ś c ic i e l s a m o c h o d u p r z e w ió z ł go n a t y c h ­m ia s t d o sz p i ta la . J a k s ię o k a z a ło , s a m o ­c h o d e m ty m j e c h a ł a d w o k a t A l e k s a n d e r Vi- d in s , o b y w a te l ło te w s k i , s t a le z a m ie s z k a ły

w Rydze, k t ó r y w to w a rz y s tw ie ż o n y i t r ze ch z n a j o m y c h w r a c a ł z w y s t a w y p a r y s k i e j . Vi- d in s a p o p r z e s ł u c h a n i u z w o ln io n o , p o n i e ­w a ż n ie p o n o s i o n w w y p a d k u ż a d n e j w in y . J a k u s ta lo n o , w in ę p o n o s i w o ź n ic a W i lh e lm W y le ż a ł c k , k t ó r y p o z o s t a w i ł n a ś r o d k u d r o ­gi wóz, n a ł a d o w a n y ceg łą , i p o sz e d ł z k o ń ­m i d o k o w a la . Z o s ta n ie on p o c ią g n ię ty d o o d p o w ie d z i a ln o ś c i k a r n e j .

k a p r z y t r z y m a ł a p o l ic ja , k t ó r a p r o w a d z i d o ­c h o d z e n ia w te j s p r a w ie .

»ZWR0I«TYGODNIK POLITYCZNY DO NABYCIA W SZĘD ZIE

Z rozbita czaszka przyjechałz Będzina do Chorzowa

W dniu 9 bm. około godz. 18,30 w ra­cał budowniczy Jan Nawrocki z pracy w r dżinie do swego domu w Chorzowie, przy ul. Szopena 3. Tuż przed domem bu­downiczy zasłabł nagle i padł nieprzytom­ny na chodnik. Przechodnie zaalarmowali natychmiast karetkę pogotowia, która od­stawiła Nawrockiego do miejscowego szpi­tala Spółki Brackiej.

Podczas badania lekarskiego, stwier­dzono, że Nawrocki doznał załamania pod­stawy czaszki -wskutek uderzenia jakimś tępym narzędziem. Prócz tego stwierdzono rta ciele budowniczego liczne ślady po­bicia. Jak ustalono dalej, Nawrockiego pobili zatrudnieni przez niego robotnicy w Będzinie. Tła pobicia nie udało się dotych­czas wyjaśnić.

W dniu 10 bm. o godz. 0,30 Nawrocki zmarł w szpitalu chorzowskim, nie odzy- skawszy przytomności. O niezwykłej od­

porności organizmu ś. p. Nawrockiego do Chorzowa. Sprawcy pobicia będą od- świadczy fakt, że mimo niezwykle cięż- powiadali za swój czyn przed sądem, kich ran, zdołał on przyjechać z Będzina (kb)

Aferzyści ubezpieczeniowiskazani przez sąd w Katowicach

(ag) W diruigiim dniu rozprawy, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Katowtoaeh przeciwko aferzystom ufoez- pieczniowytn Buehalłkowi i tow., przesłu­chano kilku świadków. Jak się okazało, niemieckie towarzystwa ubezpieczeń, po­szkodowane przez Buchali,ka i jego towa­rzyszy, działały na Górnym Śląsku niele­galnie. Pomagały sobie orne w ten spo-

Z aklady F lc k tr . w Ł aziskach G órnych

Przyjęcia robotnikówD z ię k i p o p r a w i e sy tu a c j i , h u t a „ P i ł s u d ­

s k i “ p r z y j ę ł a w bież . r o k u do p r a c y 160 n o ­w y c h r o b o t n ik ó w . P o z a t y m ró ż n e f i r m y , k t ó r e w y k o n u j ą w h u c ie c a ły sz e re g p r a c p o m o c n i c z y c h ( p r z e b u d o w a p iecó w , u s u w a ­n ie żu ż lu itd .) z a t r u d n i a ł y w ty m r o k u 1.255 r o b o t n ik ó w .

P o z a t y m k o p a l n i a „ A n d a l u z j a " w B rz o - z o w i c a c h - K a m i e n i u d z ię k i z w ię k s z e n iu się z a m ó w i e ń p r z y ję ł a w o s t a tn i c h d n i a c h do p r a c y o k o ło 100 r o b o tn ik ó w .

Żyd pob i ł Po lakana ul. S tarow iejskiej w Katowicach

(ag) Na ul. Starowiejskiej w Katowi- uderzył z tyłu Czaję w głowę. Czaia za- cach doszło we wtorek około godz. 16.30 lany krwią runął bez przytomności na do niebywałej awantury . W domu p. W y- ziemię. Inni członkowie Stronnictwa Na- sockiego znajduje się lokal Stronnictwa rodowego zamierzali rzucić się na napa- Narodowego oraz kilka składów żydów- stnika jednak Żyd zbiegł i ukrył się w po- skich. Na podwórzu tego domu doszło do bli.skim składzie mebli, w którym wybito sprzeczki pomiędzy jednym z członków szybę w ystaw ow ą.Stronnictwa Narodowego, Czają a m ło­dym Żydem Hesenfeldem. W pewnej . , , «Vchwili, zupełnie niespodziewanie. Żyd międzyczasie zawiadomiono policję, która podniósł leżący pobliżu kawał drzewa i zajście zlikwidowała.

Rzekomy trucicieluwolniony od winy

Stały nasz czy teln ik , p. A leksander G raboń z K atow ic II obcho­dził 10 bm . 60 tą rocz­nicę u ro d z in . Ju b ila ­tow i sk ład am y se r­

deczne życzenia.

W czora j przed Sądem Okręgowym w Cho­rzowie s tanął 59 letni mieszkaniec Kończyc J ó ­zef Malajka, oskarżony o usi łowanie o trucia swego nieślubnego syna 7 letniego Bolesława Meisnera Malajka miat nasypać do piwa siar ezanu miedzi i dal je wypić chłopcu Chłopak wypił piwo, lecz na tychm iast dosta ł torsji, co u ra tow ało mu życie, gdyż d aw k a sia rczanu była śmiertelna.

Na ro zo raw ie M alajka tłum aczył się, że sam

zam ierzał pozbawić się życia, gdyż żyje źle z żoną.W tym celu przygotował za tru te piwo i napił się go. W lej chwili wszedł do pokoju Meisner. Malajka pod wpływem chwilowego zamroczenia dal chłopcu butelkę z resztą p i ­wa, k tóre cbłopak wypił.

Sąd, po rozpatrzeniu sprawy i p rzesłucha­niu świadków, uniewinnił M alajkę z b ra k u do ­w odów winy. (kb).

sób, że w polisach wpisywano jatko miej­sce zamieszkania ubezpieczonych — By­tom, jakikolwiek faktycznie mieszkali oni w powiecie pszczyńskim. Poza tym świad­kowie niczego nowego do sprawy nie wnieśli, potwierdzając w zupełności za­rzuty oskarżenia.

Oskarżeni do winy nie przyznali się a w ostatnim słowie prosili o uwolnienie. Sąd skazał Sitkę na rok i 3 miesiące, Bu- chialika na 10 miesięcy i Ud off a na rok więzienia z zaliczeniem aresztu śledcze­go, jednak bez zawieszenia wykonania ka­ry. Hilarego Udoifa sąd uwolnił dla bra­ku dostatecznych dowodów winy.

Zlot K. S. M. M. w Lublińcu(Pg) W ubiegłą niedzielę odbył się w L u ­

b lińcu doroczny Zlot Okręgowy Katolickiego S towarzyszenia Młodzieży Męskiej. XV pocho­dzie wzięły udzia ł liczne organ izac je ze sz tan ­daram i, jak Slow. Pow stańców i byłych Żoł­nierzy, Tow. Gimnastyczne „Sokół“ , Kat. Stow. Mężów itd. O godz. 9-tej nastąp ił wym arsz n a nabożeństwo do kościoła parafialnego, k tóre o dpraw ił ks wikary Lilocha a okolicznościowe kazan ie wygłosił asystent okręgowy ks. dziekan Józef Dwucct. Pienia mszalne wykonał c h ó r kościelny Cecylia pod b a tu tą p. Nowaka. Po nabożeństw ie odbyła się defilada oddziałów na placu 3 Maja, złożenie wieńca na grobie P o ­wstańca Śląskiego, gdzie wygłosił k ró tk ie prze­m ówienie prezes okręgowy p. Bartos, po czym odśp iew ano „Nie rzueim ziemi". Następnie o d ­była się uroczysta akadem ia w sali Strzelnicy, na k tó rą przybyli licznie księża, p rzedstaw i­ciele wojska oraz organizac j i Akcji Katolickiej i kościelnych. P rog ram akadem ii wypełniły przem ówienia i deklam acje .

Po n ieszporach u d an o się pochodem na po ­lanę około leśniczówki, gdzie nastąp iły popisy sportowe, tańce itd. Festyn przec iągnął się do późnych godzin wieczornych, po czym o godz. 20 tej odbyła się zabawa taneczna na sali. Czy­sty zysk z imprezy zlotowej przeznaczono na potrzeby młodzieży.

Udusi! się Chlebem(k) W Czerwionce, pow. rybnickim,

wydarzył się tragiczny wypadek. W nie­dzielę, około godz. 21-ej wieczorem przy­był do mieszkania kiwali idy górniczego Roberta Wróbla, blacharz Paweł Piątek, który u Wróblą częściowo, mieszkał. Pod­czas kolacji Piątek w pewnej chwili po­czął się dusić, poczem nastąpiła naigleśmierć.

Wezwany lekarz stwierdził, że Piątek zmarł wskutek uduszenia się chlebem. —Zwłoki Piątka oddano do dyspozycjiwładz sądowych.

Fleitcherowa naradza sie z obroń«

W związku z b l i s k im t e r m i n e m p ro c e su H in d y F lc is c h c rn w e j i towarzyszy, w s p ó l ­

n ik ó w W a n d y P a ry lc w ic z o w e j, o b ro ń c a F le is c h e ro w e j m cc . W o ź n ia k o w sk i o d b y ł z

F le is c h e ro w ą k o n fe re n c je .

f Katastrofa motocyklowaw Chorzowie

ę _ N r . 220 — i i 8 . 1937 . ______________________________________„S I Ł I) t. W l i H O S Z Y*

Znów 5 osób przekroczyłoX , granice w poszukiwaniu pracy

%Pg) Straż graniczna w okolicy Brasz- czoka, pow. Lubliniec, przytrzymała w

|d n iu 6 bm. za nielegalne przekroczenie gra­li nicy z Polski do Niemiec i z powrotem ro-

Sjbotnice, Jadwigę Brożka z Jaworzni oraz £ Helenę Zapała i Stanisławę Król z Ryko- '. szyna, powiatu kieleckiego, które udały

się do Niemiec w poszukiwaniu pracy, a \ nie znalazłszy jej, powróciły do Polski.

Na odcinku granicznym w Glinlcy przy­trzymano: Marcina Musia z Królewki, po­wiatu bocheńskiego i Jana Krystę z Niwki, powiat Częstochowa, którzy również w po­szukiwaniu pracy nielegalnie przekroczyli granicę. Na wszystkich sporządzono do­niesienia, zaś Musia odstawiono do wię­zienia w Lublińcu, gdyż jest on bez stałe­go miejsca zamieszkania.

Page 4: Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM. WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok

4 3 7 )STRESZCZENIE POCZĄTKU POWIEŚCI.

P ięk n a 1 m łoda h ra b ia n k a Iren a H ohen- <tein z N iem iec w yszła w brew w oli rodziców *a m ąż za A rtu ra N ordhelm a, k tó ry ją w k ró t­ce porzucił 1 w yjechał do A m eryki. W ypę­dzona z dom u przez o jca , Iren a w raz z m a­łym dzieckiem w yjechała do A m eryki, gdzie od n a laz ła A rtu ra , k tó ry p rz y b ra ł nazw isko G ouid 1 ożenił się p ow tó rn ie . P rzegraw szy m ają tek w k a rty , A rtu r zam ordow ał w celach rab u n k o w y ch sw ego teścia S m itha i, ścigany przez polic ję, u k ry w a się. W A m eryce Iren a przeżyw a is tn ą gehennę, p rześladow ana przez sw ego m ęża zb ro d n ia rza . P o pew nym czasie N ordhelm s ta je n a czele b andy pasluchów - przestępeów i d o k o n u je licznych napadów rab u n k o w y ch n a pociąg i o ra z dopuszcza się rów nych szan taży p rzy pom ocy p ięknej w spólniczki Im ieniem M ercedes. Z dradzony przez n ią , d o sta je się do w ięzienia, sk ąd jed ­n a k uc ieka. P o pew nym czasie n a tk n ą ł się n a M ercedes, n a k tó re j postanow ił się zem ­ścić w o k ru tn y sposób. Zw abiw szy ją p o d ­s tęp n ie do łodzi, w rzucił ją do m orza, gdzie p o ż arł ją rek in . P o w iększych pe ry p etiach N ordhe lm sk ra d ł pap ie ry n ie jak iem u R ober­tow i W ilkes, k tó ry odziedziczył w ielk i m a­ją tek , I u d a ł się do b ra ta W llkesa N orm ana. Gdy N o rm an n ie ch cia ł go uzn ać za b ra ta , N ordhe lm zab ił go w po jed y n k u . Żona N o r­m an a , k tó ra Itochała N o rd h e lm a 1 sp rzy ja ła ■ u , p o p ełn iła sam obójstw o. Z łoczyńca sp ie­szy do M eksyku, gdzie, w y stępu jąc w ch a ­ra k te rz e o fice ra , zab iega o względy p ięk n e j I bogate j w dow y de A guilar, a po tem je j có rk i Ju a n y . W dow a t ru je się ch loroform em , J u a n a zaś, gdy N ordhelm zo sta ł zdem asko­w any w dn iu ś lu b u z n ią , w stępu je do k lasz­to ru . Z b ro d n ia rz , po n ieu d an e j p rób ie o g ra ­b ien ia k lasz to ru , u c ieka. Iren a , w ziąw szy udzia ł w w ypraw ie fa rm eró w - ko lonistów , w p ad a wraz ze sw ą służącą M urzynką, J u ­no, w ręce In d ian .

* ¥ *R O Z D Z I A Ł 1 357‘.

DO NAVAJOJI.I r e n i b y ła o sz o ło m io ą p rz e b ie g ie m

ty c h w y p a d k ó w .S ied ząc n a m u le , o k rą ż o n a u z b r o ­

jo n y m i jeźd źcam i, o d d a la ją c się c o ra z b a rd z ie j o d sw y c h o b ro ń c ó w , u j rz a ła ca łą g ro z ę s w e g o po ło żen ia , yir k t ó ­ry m się z n a jd o w a ła .

O d d z ia ł I n d ia n ze szczep u N a v a jo , k t ó r z y w zię li d o n iew o li I r e n ę i Ju n o , liczył o k o ło c z te rd z ie s tu ludzi. M a ły t e n odd z ia ł zapuśc ił s ię ty lk o d la te g o n a po łudn ie , g d y ż uw aża ł , że w y p r a ­w a t a p r z y s p o r z y m u sp o ro łupu . K o ­nie ich b y ły s t ra sz n ie w y c z e rp a n e .

J e d n a k ż e je ź d ź c y nie byli z a d o ­w o le n i z w y p r a w y , ^W skazywała n a to ich s m u tn a m ina .

M ilcząc , k a w a lk a d a p o s u w a ła się p o m ię d z y w ą w o z a m i i k o t l in a m i , n ad k tó r y m i p a n o w a ł ju ż m ro k .

N a r a z z ro b i ło się t a k c iem no , $e d o w ó d c a m u s ia ł p r z e r w a ć p o c h ó d i n a k a z a ć o d p o c z y n e k w c ie m n y m , p r a ­w ie n ie d o s tę p n y m w ąw o z ie .

N ie p o z w o lo n o ro z p a la ć ogn isk , a b y d y m i św ia t ło nie zd ra d z i ły ich p o ­b y t u i nie w s k a z a ły f a r m e r o m ich ś la­dów . W ię k s z o ś ć dz ik ich ro z łoży ła się w ie lk im ko łem , a w ś ro d k u n ich z n a j ­d o w a ły się n ieszczęś l iw e kob ie ty .

D o w ó d c a o d d z ia łu p rzy n ió s ł I r e ­n ie k i lka koców , o d w ią z a ł J u n d o d m u ła i rzu c i ł s k r ę p o w a n ą M u rz y n k ę o b o k sw e j p an i n a g o łą z iemię.

W id o c z n ie u c z e s tn ic y w y p ra w y nie m ieli o d d łu ż sz e g o czasu o d poczynku , g d y ż po k i lk u m in u ta c h zasnę li . T y l ­k o jeden z n ich , o p a r ty o d łu g ą lancę, s ta ł n a p o s te r u n k u o b o k jeńców . W y ­g ląda ł , j a k w y k u t y z b ro n z u . U w a ż a ł on , a b y u n iem o ż liw ić uc ieczk ę kobie t. W te n sp o só b I r e n a n ie m o g ła ro z ­w ią z a ć p ę t Ju n o .

—- B ied n a , b ie d n a J u n o ! ■— M ój B oże, co za k a tu s z e p rz e c h o d z isz 1 -— szep ta ła I r e n a .

— N ie je s t to ta k ie s t r a sz n e 1 — b d p a r ła M u rz y n k a , k tó r a nie chciała z m a r tw ić sw o je j pani.

I r e n a s p o g lą d a ła z lęk iem n a do ­zo rcę , lecz te n n ie zw raca ł u w a g i na r o z m o w ę k o b ie t ; s ta ł jak p o sa g m a r ­m u r o w y ; nie z d rad z i ł się n a w e t p o ­ru sz e n ie m , że u w a ż a ł ró w n ież na k a ż ­dy dźwięk, pochodzący z zewnątrz,

■i|v. 1— C o z n a m i b ę d z ie ? — l a m e n to ­w a ła I r e n a , k tó r a da ła się p o rw a ć ro zp aczy .

'— N ie t r a ć nadzie i, miss, — poc ie ­sza ła ją M u rz y n k a . — W s z a k nie po r a z p ie rw s z y z n a jd u je m y się w ta k s t r a s z n y m po łożen iu , a zaw sze w y r a ­to w a ły ś m y się i d la te g o nie t r a c ę n a ­dziei, że i t y m ra z e m u d a n a m się z b i e c !

— N ie pó jdz ie t o t a k ła tw o , g d y ż d o z o rc y nie d adzą się w y p ro w a d z ić w p o le ! — o d p o w ied z ia ła I r e n a z r e z y ­g n ac ją .

J u n o zam ilk ła . P r ó b o w a ła k i lk a ­k ro tn ie p o z b y ć się w ięzów , lecz było to n iem ożliw e .

i - _ Dowódca podał Iremle

M ó j B oże, c d z a s t r a s z n y los nas cze k a ! -— żaliła się Irena.*

S łu żąca n ie m o g ła u sp o k o ić swojej p a n i

P r z e z całą noc nie zm ru ż y ła n a w e t oka .

N are sz c ie n a s ta ł św it. v \ I r e n a m o g ła ju ż ro z ró ż n ić k o n tu ­

r y skał.J e ź d ź c y podn ieś l i się z tw a rd y c h

leż.D o w ó d c a p o d a ł I re n ie t ro c h ę żyw ­

ności, k tó r ą t a podzie li ła się z Ju n o , a n a s tę p n ie dos iad ła m uła , n a k tó ry m dzicy p rzy w iąza l i k ilka k o ców , tak , że s iedzen ie było już ty m ra z e m w y g o d ­n iejsze.

Z an im słońce w zesz ło , k a w a lk a d a by ła już w d ro d ze i pochód , za w y ją t ­k ie m k r ó tk o t rw a łe j p r z e r w y n a o- b iad , t rw a ł ca ły dzień . A g d y zbliżył się w ieczó r , je źd źcy ze szczepu N o v a - jo w y sz u k a l i n o w e leg o w isk o w jed ­n y m z w ą w o z ó w te j g ó rz y s te j m ie j­scow ości.

I r e n a zau w a ż y ła w w ą w o z a c h m u ­ro w a n e d o m y , p o d o b n e do fortec , p rzez k tó r e obecn ie p rze jeżdża li .

M yśla ła , że d o m y te z o s ta ły z b u ­d o w a n e już d a w n o te m u p rzez by ły ch m ie sz k a ń c ó w ty c h okolic , lecz w k r ó t ­ce p rz e k o n a ła się, że z o s ta ły one św ie­żo w zn ies ione . N a m u ra c h sta li w a r ­to w n icy , k tó r z y w ita l i n a d je ż d ż a ją ­cych.

D o w ó d c a o d d z ia łu jecha ł p rzez ca ły dz ień u b o k u I re n y , n a k tó rą sp o g ląd a ł d z iw n y m w z ro k ie m . K o lo r s k ó ry t e g o cz łow ieka b y ł jaśn ie jszy od innych , ta k że I r e n a w p a d ła na myśl, iż d o w ó d ca nie był In d ian in em .

O d d z ia ł m iną ł te r a z w ąw óz , na k tó ­ry m p ię trzy ły się w y so k ie skały.

— T a m , na g ó rz e , m ieszkali nasi p rz o d k o w ie ! — o d ezw a ł się dow ódca p o h iszp ań sk u , w id ząc zdz iw ien ie je ń ­ców.

D o ty c h c z a s d ro g a w w ąw o z ie by ła ró w n a , te r a z n a to m ia s t zaczęła się w zn o s ić tak , że kon ie i m u ły ty lk o z t ru d n o śc ią m o g ły ją p rzebyć .

N a g ó rze p o ch ó d sk ręc ił za skałę. I re n ie p rz e d s ta w i ł się n a d z w y c z a j ­n y w id o k

K o b ie ty u j rz a ły o to c z o n ą w y so k i­mi ska łam i dolinę, p rz e z k tó re j z ie lo­ne łąki w iła się m a le ń k a r z e c z k a ; n a d jej b rz e g a m i pas ły się duże s tad a koni.

Za do liną I r e n a sp o s t rz e g ła am fi­te a t ra ln ie zb u d o w a n e m ias to , k tó re na tle g ig a n ty c z n y c h ska ł w y g lą d a ło b a r ­dzo m alow niczo .

— N o v a jo ! — rz e k ł do w ó d ca do I re n y , w s k a z u ją c rę k ą na m ias to .

B yła to s iedziba s t r a s z n y c h je ź d ź ­ców.

Co za s t ra sz n e uczuc ia p rz e ż y w a ła I re n a , zb liża jąc się do s iedliska In d ia n !

W jej cu d n y ch , g łęb o k ich oczach m alo w ał się lęk. 6

trochę żywności

R O Z D Z I A Ł 358 .

P O M I Ę D Z Y S T R A C H E M I N A D Z I E J Ą .

N a p łask ich d a c h a c h p r y m i ty w ­nych d o m ó w zeb ra ł się t łu m m ie sz k a ń ­ców, k tó r y czeka ł na p rzy b y ły ch .

W n ie je d n y m sp o jrz e n iu cza rn y ch oczu , rz u c o n y m na p ięk n ą kob ie tę , j a ­d ącą n a czele oddz ia łu , ry so w a ła się c ie k a w o ść ; k rzy k i i w y b u c h y n a m ię t ­ności w tó ro w a ły I ren ie , jadące j p rzez w ąsk ie u liczki in d y jsk ie g o m ias ta .

J a k furie rzu c i ły się indy jsk ie me- g e r y na n ieszczęś l iw e k o b ie ty , chcąc się m ścić za t r u p y po leg ły ch , lecz je ­dno sp o jrzen ie d o w ó d c y o ch ro n i ło I r e n ę od n a p ad u , n a to m ia s t Ju n o zo­s ta ła w y d a n a na łu p k rw io ż e rc zy c h kob ie t , k tó re rzuc iły się na n ią z n ie ­naw iścią .

I r e n a d a re m n ie p ro s i ła o l i tość n a d n ieszczęś l iw ą M u rz y n k ą , w y d a n ą na łu p ro z b e s tw io n e g o t ł u m u ; lecz, k ied y t a zem d la ła z bólu , k i lku s t a r ­szych m ę ż c z y zn z l i tow a ło się n a d nią i w y rw a ło ją z r ą k ro zw śc ieczo n y ch kobie t.

D z ia ło s ię to W szystk o na oczach I re n y , w k tó re j d u sz y o d e z w a ł się b u n t . N a re sz c ie d o w ó d ca zap ro w ad z i ł ją do sta ra n n ie z b u d o w a n e g o dom u , w k tó r y m zn a jd o w a ło s ię k ilk a p ok o i.

C eg lan e śc iany poko i b y ły p o k r y ­te p ię k n y m i sk ó ra m i n iedźw iedzi.

T a k ie sam e sk ó ry p o k ry w a ły p o d ­łogę. W ro g u p o k o ju s ta ło coś w ksz ta łc ie łoża , p o k ry te g o w sp an ia łą , c za rn ą sk ó rą n iedźw iedz ia . Zna laz ło się ró w n ież k ilka k rz e se ł d z iw n eg o k sz ta ł tu , s to ją c y c h w o k o ło w ie lk iego , k a m ie n n e g o sto łu , na k tó re g o płycie by ły w y r y te jakieś ta je m n ic z e znaki.

— P rz e z n a c z y łe m te n pokó j dla ciebie, sen n o ra , — rz e k ł dow ódca . U - k łon ił się i szy b k o w y sz e d ł z d u żeg o poko ju , k tó r y z a m ia s t d rzw i, p os iada ł zaw ieszone s k ó ry b izonów .

W k r ó tc e p o te m w esz ła do p o k o ju s ta r s z ą k ob ie ta , k tó ra , jak w szy s tk ie In d ian k i , by ła u b ra n a w sk ó rz a n ą suknię . P rz y n io s ła ró żn e p o t r a w y w n aczyn iach i p o s taw iła je n a s to le , n a ­m a w ia ją c I r e n ę d o jedzenia-

M ro k już zapad ł. jI r e n a w sukn i rzuc iła się n a łożć ,

o b a w ia ją c się, że zaśn ie . L e c z z n u ż e ­nie o g ra n ę ło ją i po chwili z a m k n ę l i

o c z y . . . ,

B y ł ju ż dzień, k ie d y x się p r z e b u ­dziła. i^ P r z e z k i lka chw il o g lą d a ła u m e ­

b low an ie poko ju . P o chwili u p r z y to m ­niła sobie całą g ro z ę s w e g o położenia ' i z p łaczem rzuc iła się z p o w r o te m n a łóżko . B y ła b liska ob łędu .

— D la c z e g o płacze b ia ły Kwiat?!— sp y ta ł n a r a z p o w a ż n y g łos, k tó r y w y rw a ł z p ie rs i p rz e ra ż o n e j I r e n y 0 - k rz y k zdz iw ien ia .,.y W y p r o s to w a ła się ! p ra w ie b e i

p rz y to m n o ś c i sp o jrz a ła w r ó g p o k o ju , sk ąd roz leg ł się t a je m n ic z y głos.

S ta ł t a m d rż ą c y s ta rz e c , otulony; w b o g a to h a f to w a n y koc.

— Co się ze m n ą s t a n ie ? — s p y ta ­ła I r e n a po h isz p a ń sk u , g d y ż s ta rz e ć ró w n ież z w ró c i ł s ię do niej w ty m ję ­zyku.

— B ia ły Kwiat sam ro z s t rz y g n ie ó sw y m losie! — b rz m ia ła s p o k o jn a od ­pow iedź . X

•— J a ? C zy los m ó j le ży W moicK rę k a c h ? — z a p y ta ła I r e n a , o ż y w io n a p e w n ą o tuchą .

— R o z s t r z y g n ie to M a n i to u ( b ó ­s tw o in d y jsk ie ! ) — o d p o w ied z ia ł s t a ­rzec ta k im g ło sem , ja k b y tu nie szłc$ w cale o życie ludzk ie .

•— M ó w p a n ! J u ż m a m d osyć tycK c ie rp ień ! — b ła g a ła I r e n a .

— S p o jrz y j p r z e z o k n o ! «— rzek ł s ta rzec .C< I r e n a odchy li ła sk ó rę zw ie rzęcą i s p o j rz a ła na p u s ty p lac, z n a jd u ją c y się p rz e d b u d y n k ie m , do k tó r e g o ją w p ro ­w ad zo n o .

B yli t a m jeźdźcy u b ra n i w s k ó rz a ­ne u b ra n ia . I r e n a zo b aczy ła ró w n ie ż z g ra ję k ob ie t , k tó r a z a c h o w y w a ła się j a k o p ę ta n a i p rz e sz y w a ła powietrze; sw ym i k rzy k am i.

I r e n a zw róc iła się p y ta ją c y m w z ro ­k iem do s ta rca . .

— C zy b ia ły k w ia t w idzia ł, co s i f ( dzie je ?

—- C o z n aczą te k rz y k i? •— sp y tk i# n ag le z a t rw o ż o n a . ,

— Są to ż o n y i n a rz e c zo n e pcßfc g ly ch w o jo w n ik ó w . Ż ą d a ją twe§ śm ierc i, g d y ż u w a ż a ją cię za p rz y c z y ­nę ich n ieszczęścia . N ie zap o m in a j , że je s te ś w ła d c z y n ią sw e g o życia. P r z e d k ilku d n iam i M a n i to u z a b ra ł ż o n ę d ru g ie m u d o w ó d cy . J e s t t o m łody , o d ­w a ż n y m ę żczy zn a , p o c h o d z ą c y z b ia ­łych , k tó r e g o j a k o d z ieck o w z ię l iś ­m y do niew oli. T o on sp ro w a d z i ł c ię do n a s z e g o m ias ta . D o m jego je s t p u s ty ! W id z ia ł cię 1 chce cię p o ją ć za za ż o n ę ! Jeśli się zgodz isz , u r a tu je s z swe życie 1

— N ie , n ig d y ! W o lę u m r z e ć ! ,'— U s ta tw e m ó w ią to , c zego nie

s ły szy tw ó j ro z są d e k . [W rócę j u t r o ! N a m y ś l s ię!

•— D a m w a m w y so k i o k u p za sie­bie i za s łu ż ą c ą ! ,

S ta rz e c z a śm ia ł się . \— N ie ! P ie n ią d z e za k re w ! Gdyby,

nasi w o jo w n ic y nie zos ta l i zabici, b y ło b y to m ożliw e, ale t e r a z n ie m a d la ciebie in n e g o w y jśc ia ! . .1

— A jeśli się nie zg o d z ę i n ie zo ­s ta n ę je g o żoną , to co w ó w c z a s?

— M ó w iłe m ci ju ż ! A le jeżeli k o ­n ieczn ie chcesz się dow iedz ieć , to s łu­chaj, co ci p o w ie m ! I— J e d e n z z a b i ty c h b y ł w y ż sz y m n a ­

szym d o s to jn ik iem . J u t r o p rz y świetlej k s iężyca m a b y ć p rz e n ie s io n e je g o ciało do E u s tu f y ( ś w ią ty n ia ) i t a m zo­s tan ie sp a lo n e w św ię ty m ogniu . Je ś l i nie zg o d z isz się z o s tać żoną ży w eg o , to z o s ta n ie sz spa lona na s tos ie o f ia r ­n y m i

[(Ciąg dalszy nastąpTJj,

Page 5: Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM. WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok

-w* — ü . ó. iy^y.

będzie zlikwidowane w drodze dyplomatycznejS z a n g h a j , 10. 8. P A T . ” 'W w y n i k u ro z m ó w p rz e p ro w a d z o n y c h

p o m ię d z y m e r e m S z a n g h a ju a p rz e d s ta w ic ie ­lam i w ła d z k o n s u la rn y c h i m o rs k ic h ja p o ń - sk ch , z d e c y d o w a n o w c z o r a j s z y i n c y d e n t w H u n g -C z a o za ła tw ić w d r o d z e d y p l o m a t y c z ­ne j. M er S z a n g h a j u Y u i , o św ia d c zy ł , że in ­c y d e n t na lo tn isk u sp o w o d o w a n y z o s ta ł n ie ­w ą tp l iw ie p rz e z u s i ło w a n ie p r z e d o s ta n ia się n a lo tn i s k o d w ó c h o f i c e r ó w ja p o ń s k ic h , cze ­m u o c h ro n a w o jsk o w a lo tn isk a s ta r a ła się zap o b iec . Yui p rz y p o m n ia ł p o za ty m sze re g p r o te s tó w , z ło ż o n y ch p rz e z w ła d z e c h iń s k ie w o b e c a k t ó w s z p ie g o s tw a ja p o ń sk ie g o , szcze­g ó ln ie j na lo tn isk u . N a s tę p n ie m e r w y ra z ił u b o le w a n ie z p o w o d u za jśc ia i z ło ży ł w y ­ra z y u z n a n ia d la w ła d z ja p o ń s k ic h w s p ó ł­p r a c u j ą c y c h z w ła d z a m i w S z a n g h a ju n a d u t r z y m a n i e m sp o k o ju .

T o k i o , 10. 8. PA T .Ze s f e r Z b liżo n y ch d o m in is te r s tw a m a ­

r y n a r k i i m in is te rs tw a sp ra w z a g ra n ic z n y c h d o n o sz ą , że sp r a w a za jśc ia n a l o tn i s k u w S z a n g h a j u , w czasie k tó r e g o zg iną ł o f ic e r i m a r y n a r z j a p o ń s k i , w i n n a b y ć t r a k to w a n a o d d z ie ln ie t n ie z a le żn ie o d i n n y c h za g a d n ie ń j a p n ń s k o - c h i ń s k i c h , a b y n ie za d ra żn ia ć ogól­n e j sy tu a c j i . Z k ó ł ty c h o św ia d c z a ją d a le j , że m a r y n a r k a ja p o ń s k a n ie p rz ed s ię w z ię ła ż a d n y c h k r o k ó w sp e c ja ln y c h i n ie p rz e d s ię - w e ź m ie ich , z an im n ie b ę d ą z n a n e w y n ik i ś le d z tw a p ro w a d z o n e g o ró w n o le g le p rzez J a ­p o ń c z y k ó w i C h iń cz y k ó w n a m ie jsc u w y p a d ­k u . W y r a ż a j ą też p rz e k o n a n ie , że za jśc ie w S z a n g h a ju n ie z a o s trz y sy tu a c ji w P ó łn o c ­n y c h C h in a c h .

Z k ó ł z b liż o n y c h d o m in is te r s tw a sp ra w z a g ra n ic z n y c h o św ia d c z a ją , że za jśc ie os ta t-

Ekspres berlińskiwykoleił się w Prusach Wschodnich

Kwidzyń, 10. 8 . PAT.Na odcinku Iława — Malbork wykoleił

się dziś pospieszny pociąg, zdążający do Berlina. 30 osób odniosło rany.

Św iętokradztw oP orto Aiegro, 10. 8. PAT.Donoszą z Buenos Aires (Argentyna),

ł e wczoraj w kościele San Domingo skonstatowano zniknięcie z figury Matki Bosk. Niepokalanej słynnej korony, war­tości 20 tysięcy funtów szterlingów.

Figura Matki Boskiej Niepokalanej zo­stała ufundowana z okazji odebrania m ia­sta Buenos Aires z rąk najeźdźców an­gielskich w roku 1806 i jest najbardziej czczoną świętością w Ameryce Południo­wej.

nosi również, że do Szanghaju przybyły transporty studentów chińskich, którzy stu­diowali w Japonii. Z ogólnej liczby 5 tys. Studentów do kraju powróciło już 2 i pół.

n ie b y ło w y p a d k i e m , j a k i c h t r u d n o u n i k n ą ć w o k re s ie d u ż e g o za d ra żn ie n ia s t o s u n k ó w i że n ie w ą tp l iw ie te n u b o le w a n ia g o d n y w y ­p a d e k n ie w p ł y n i e n a r o z w ó j e w e n t u a l n y c h r o k o w a ń , m a j ą c y c h za ła tw ić s p r a w ę s to s u n ­k ó w c h iń s k o - ja p o ń s k ic h .

Ewakuacja Chińczykówz Japonii

Szanghaj, 10. 8 . PAT.Prasa chińska donosi, iż ministerstwo

spraw zagranicznych w Nankinie poleciło ambasadzie chińskiej w Tokio przeprowa­dzenie ewakuacji obywateli chińskich, za­mieszkałych w Japonii. Chińczycy mają być zgromadzeni w kilku portach, a stam­tąd nastąpi repatriacja 6-ma specjalnie wynajętymi statkami do kraju. Prasa do- w ię k sz e n ie k o n ty n g e n tu g ó rn ik ó w w

za najlepszy uznany i przez miliony uży­wany powinien się w każdym domu znaj- j

dować.Wnosi on do każde­go domu pomoc

ukojenie. Wszędzie do nabycia.

Kilka tysięcy górnikówz Polski do

P a ry ż , io . 8 . T e l . wł.

K rajow a R ada G órnicza w e F ran ­cji — w o b ec pop raw y kon iunk tu ry w kopaln iach w ęg la — uchw aliła po-

Atak „synów śmiercina pozycje wojsk rządowych

■<s

Oviedo, 10. 8. PAT.Agencja U a vasa donosi: Uh. nocy grupa le­

gionistów nazw anych „synam i śm ierci“ z aa ta ­kow ała pozycje rządow e na odcinku M lnero, A tak został uw ieńczony pełnym sukcesem , gdyż w ojska rządow e staw iały n ieznaczny sto su n k o ­wo opór.

L o n d y n , 10. 8. T e l. w ł.R e u te r d o n o s i z W a le n c ji , że d w ie s io ­

s t ry ro z s trz e la n e g o p rz e z r z ą d o w c ó w p rz y ­w ó d c y f a la n g ls ló w h is z p a ń s k ic h P r im o d e I t iv e ry , k tó re p o je g o s t r a c e n iu z o s ta ły w A l le a n te u w ię z io n e , z o s ta ły o b e c n ie w y m ie ­n io n e z a p o l i ty k a re p u b lik a ń s k ie g o O d o n a d e B u e n , w ię z io n e g o p rz e z p o w s ta ń c ó w . W y m ia n a ty c h w ię źn ió w d o sz ła d o s k u tk u za p o ś re d n ic tw e m a m b a s a d y b ry ty js k ie j .

Francjik r a ju ■ o io .ooo. Z t e j l iczby p o s ta n o ­w io n o p o w o łać d o p ra c y 6ooo g ó rn i ­k ó w w k ra ju , z aś 4000 sp ro w a d z ić z z a g ra n ic y , g łó w n ie z P o lsk i . P ie r ­w s z e ń s tw o m ieć m a ją ci g ó rn icy z z a ­g ra n ic y , k tó rz y ju ż p ra c o w a l i w e F ra n c j i .

P o n ie w a ż w e F r a n c j i n ie m a 6000

b e z ro b o tn y c h g ó rn ik ó w , p rz y p u sz c z a l i

n ie l iczba g ó rn ik ó w , k tó ry c h t r z e b a

będ z ie s p ro w a d z ić z z a g ra n ic y ,1 p*»

w ię k sz y się o p a rę ty s ię c y osób.

Książe Czartoryski żeni siez siostrzenicę b. króla hiszpańskiego

P a ry ż , 10. 8 PAT. ra , j a k w y ja ś n ia p r a s a f r a n c u s k a , Jest n ieS lu h k s. A u g u s ta C z a r to ry sk ie g o z k s ię ż - c ó rk ą , a le s io s t rz e n ic ą b . k ró la A lfo n sa , bę -

n ic z k ą D o lo re s d e B o u rb o n d e O r le a n , k tó - d z ie o k a z ją d o z ja z d u p rz e d s ta w ic ie li ro -

Żydowskie obozy letnie

d z in p a n u ją c y c h I a r y s to k r a c j i . Ś w ia d k a m i n a ś lu b ie b ę d ą : sy n p r e te n d e n ta d o t r o n u F r a n c j i h r . P a ry ż a i in f a n t A lfo n so d e B o u r ­b o n y B o u rb o n . Na ś lu b p rz y b ę d ą ró w n ie ż m . in . o b o k b. k ró la A lfo n sa XI I I , b. k r ó lo ­w a A m elia p o r tu g a ls k a , b, c a r b u łg a rs k i F e r d y n a n d , k s ią ż ę A s lu rii, i n f a n tk a M a ria K ry s ty n a , k s ię ż n a V en d o m e, in f a n tk a Iz a ­b e lla , in f a n t D on J a im e , b. a m b a s a d o r h is z ­p a ń sk i w P a ry ż u Q u m o n e s d e L eo n , p rz e d ­s ta w ic ie l g en . F r a n c o i w ie le in n y c h o so ­b is to śc i.

W iln o , 10. 8. T e l. w ł,W B e z d a n a c h i w g m in ie M e jsz a g o isk ie j

w p o w . w ile ń sk o - tro c k im z o rg a n iz o w a n o d w a o b o zy le tn ie d la Ż y d ó w . W y je ż d ż a li ta m sk a u c i ży d o w scy , s tu d e n c i i w og ó le m ło d z ie ż o b o jg a p łc i. Z a c h o w a n ie s ię Ż y d ó w n a o b o z a c h w y w o ła ło w ś ró d o k o lic z n e j lu d ­n o śc i o g ro m n e o b u rz e n ie i z g o rsz e n ie . M ło­dz i Ż y d zi i Ż y d ó w k i c h o d z ili p ra w ie n ag o , a p o z a ty m w p o b liż u o b o zó w u rz ą d z a li k lu b n a g is tó w (l) , g d z ie Ż y d zi o b u p łc i w y-

ogniskami demoralizacjileg iw a li s ię n a s ło ń c u , z u p e łn ie b ez k o s t iu ­m ó w , n ie ty lk o n ie k r ę p u ją c s ię o b e c n o ś c ią p a s tu c h ó w w ie js k ic h , lecz w rę cz n a ig ra w a - ją c s ię z ich w s ty d liw o śc i. N ie b y w a ły h a ła s , u n o sz ą c y s ię n a d o b o z a m i w c za s ie d n ia , n ie u s ta w a ł i w n o c y . Ż y d zi i Ż y d ó w k i b ieg a li p o k rz a k a c h , w y p ra w ia ją c p ra w d z iw e o rg ie . D oszło do tego , że m ie jsc o w a lu d n o ść n a j ­p ie rw in te rw e n io w a ła u p ro b o sz c z ó w , a p o ­tem u d a ła s ię d o m ie js c o w y c h w ła d z , d o m a ­g a ją c s ię u k ró c e n ia ro z p a s a n ia ż y d o s tw a , k tó re d e m o ra liz o w a ło d z ie c i p o lsk ie p o

w s ia c h o k o lic z n y c h . K ie d y in te r w e n c ja w ła d z o p ó ź n ia ła s ię , w ie śn ia c y s p ra w il i „ la ­n ie “ k i lk u p a rk o m ż y d o w sk im , u k ry ty m w ie c z o re m w k r z a k a c h . T o d o p ie ro s ta ło s ię p o w o d e m d o a la rm u , g d y ż k ie ro w n ic tw o o- b o zó w z a a la rm o w a ło w ła d z e o rz e k o m y c h p o g ro m a c h ( l) . W ó w c z a s d o p ie ro tą s p ra w ą z a in te re so w a ło się s ta ro s tw o i p o b liż szy m ' z b a d a n iu a fe ry n a k a z a ło z lik w id o w a n ie ty c h o g n isk d e m o ra liz a c ji, lak ze w zg lęd u n a m o ra ln o ść , ja k i b e z p ie c z e ń s tw o p u b lic z ­n e .

Humo*NIEOSTROŻNY

Do b iura d y re k to ra to ­w arzys tw a ubezpieczeń wchodzi m łodzieniec, o- p iera jąc się na dwu szczudłach, z ohadanżo- waną tw arzą 1 lew ą ręką na tem blaku .

— Proszę, p an te d y re k ­torze, o to m oja polisa u- bezpirczcniowa. P rz y ­szedłem po odszkodow a­nie. L ekarze u znali m nie za 99 p rocen tow ego in w a­lidę.

D yrek to r p rzeg ląd a do­kum en ty , zerka na kalekę i pow iada:

«— Ach, drogi m ło d z ień ­cze, to ctiodzl o ten w y­padek, o k tó rym pisały gazety 15 lipca, p raw d a? Został pan zrzucony ze schodów, z wysokości trzeciego p ię tra , w k am ie­nicy pod nr. 81. Czy tak ?

M łodzieniec k iw a gło­wą.

— Ogrom nie żałuję, d ro ­gi panie. Myśmy już p rzeprow adz il i dochodze­n ia w tej sprawie. Spraw a p ań sk a , jeśli chodzi o n a ­sze towarzystwo. jest beznadzie jna , gdyż o d ­niósł pan obrażen ia z w łasnej lekkomyślności W iedzia ł pan doskonale, że ojciec panny, do k tó re j m ieszkania pan poszedł, jest w dom u,

TU WYCIĄG!

— 48 ——

m ias t te s trony , gdzie doznał tak Bolesnego u p o k o ­rzenia.

Nie m yśla ł o m ałżeństw ie z Reną. W każdym razie wiedział, że na razie byłoby to niemożliwością. Dziś, jak o syn rządcy i p o czą tk u jący lekarz , nie p rzedstaw ia ł d la Reny żadne j partii . Lecz kiedyś, za p a rę lat, gdy s tan ie się głośnym lekarzem , gdy zdo­będzie sławę, a w raz z nią m a ją tek , ta sp raw a p rzed ­stawi się korzystn ie j . W te d y już śm ielej mógłby ubiegać się o rękę Reny. Jeśliby go rzeczywiście k o ­chała , to... k to wie?

Lecz po zaiściu dzisiejszym, nie m ia ł żadnych złudzeń. O kazało się, że się mylił, sądząc, iż Rena go kocha. Nie postąp iłaby w ten sposób. Bawiła się nim tylko, w ype łn ia ła sobie nu d y w iejsk ie k o k ie ­tow aniem go, w n raw ia ła się we flircie.

A zimą, w W arszaw ie , skorzysta zapew ne z p ie r ­wszej okazji, by zrobić tak zw aną „d o b rą p a r t ię “ . P ozna ł ją na wylot! Chciałby ją znienawidzieć, za­pom nieć o jej istnieniu! Oby to było możliwe!

P an i Zrem bow iczow a uchyliła drzwi. Uczuł, jak fala ciepła przepływ a m u przez serce na widok tej kochane j tw arzy , z d ob rym , serdecznym spo j­rzeniem.

— Ju reczku! Czy ci się co s ta ło? T a k ą m asz dz iw ną minę. Spotkała cię jak a p rzyk rość?

— T ak , m iałem m ałą n ieprzy jem ność . Nie p y ­taj” mię, m am usiu , o nic.

P a trzy ła na niego ze sm utk iem . N atu ra ln ie , m usia ło go spotkać coś bardzo przykrego . Ma tak zbolałe oczy, takie przygnębien ie m a lu je się na jego tw arzy .

*— J a w iedziałam . Se z te j p rzy jaźn i i p a n n ą

— 45 —

nie Była Slosów ną partią , gdyż za m ało m iała p ie­n ięd zy na jego w ym agan ia .

— T o plotki! — odrzekł Opolski Renie. — P rz y ­znaję, że pan i Mała jest w y ją tkow o sym patyczna,lecz żebym m ia ł się w niej kochać! To nie m ój typ.

• • •Gdy w yczerpano szereg ro zm aitych p rzy jem n o ­

ści, pos tanow iono u rządz ić w ypraw ę z podw ieczor­kiem i pa te fonem do lasu.

W dniu , poprzedza jącym wycieczkę, ułożono p a r ­kiet z desek na polance Miał to być danc ing w lesie.

R ena cieszyła się bardzo z te j n iecodziennej przy jem ności.

Gdy przed dom za jechały fury, p rz y b ra n e ziele­nią, tow arzystw o rozsiadło się w ygodnie na sianie, śm iejąc się i ża r tu jąc . Droga do h « u hvła nadzw y­czaj wesoła. Śp iew ano chórem . P o tem , na ogólne żądanie , Rena zgodziła sie odśn iew ać p a rę p r z e b o ­jów. Z ab rzm ia ł dźwięcznie je j słos, rozchodząc się po polach. Nie był jeszcze ca łk iem w yszkolony. B rała w praw dz ie lekcje śpiewu w W arszaw ie u zn a ­ne j śp iewaczki, lecz tylko doryw czo .

O bok Reny siedział Opolski, k tó ry na jw idocz­nie j ubiegał się o je i względy.

P o ró w n y w a ł Ją w du ch u z Adą. S tanow czo gwiazda f ilmowa podobała mti się hardzie j . Rena była ładna , m us ia ł to p rzyznać i myśl, że m ogłaby zostać iego żona. nie była mu niemiła. Zwłaszcza, że Rena miała tak duży posag

W ozy zajechały na p o l a n k ę Zaczęto wysiadać. Służba w yjm ow ała p rzyw iezione zapasy. W c ie n i u rozłożono śn ieżny obrus i us taw iono na nim p rzy ­w iezione o rz y s m a k t

Page 6: Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM. WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok

S tr . ö *S i t U h M G R O S Z Y * Nr . 2 2 0 — i i . 8 . 1937 ,

9 9 Miasto stu dzwonnic“i pięknych starych zegarów

Turyści, k tó rzy wyjeżdżają do P a r y ­ża na W ystaw ę Międzynarodowa, zwie­dzają również pobliskie, bo oddalone o godzinę i 20 minut drogi koleją — Rouen, stolicę Normandii, .miasto stu dzwon­nic“.

Nie tyle jednak olbrzymią ilość dzwonnic, nagromadzona w Rouen, ścią­ga m asy turystów do tego miasta, ile raczej słynny, wielki zegar, k tóry cho­dzi od 543 lat bez większej reperacji. Ten najstarszy bodaj zegar świata odznacza się ijednak nie tylko podziwu godnym wiekiem, ale również i zdumiewającą regularnością, z jaką wskazuje czas.

Najstarszy zegar świata jest dziełem mechanika francuskiego Jana de Felain i pochodzi z roku 1389. Imię tw órcy tćgo zdumiewającego zegara zostało już daw­no zapomniane, jednak należałoby je w y ­mawiać ze czcią, gdyż konstrukcja m e­chanizmu najstarszego zegara świata róż­niła się całkowicie od ówczesnych w zo­rów, a przecież w ykazała się taką dosko­nałością, że chcociaż zegar chodzi już od 546 lat — nigdy jeszcze nie poddawano go poważniejszej naprawie.

Zdaniem rzeczoznawców, mechanizm zachował wszystkie swoje prymitywne właściwości (a więc niewątpliwie nie był przerabiany) i p rzy tym wszystkim sprawia wrażenie niezużywalnego.

W ieża zegarow a posiada zresztą również i inny s tarożytny zegar o czte­rech tarczach, w ychodzących na cztery

6 wróżek w restauracjiprzepowiada przyszłość klienteli

W Nowym Jorku cieszy się dużym po­wodzeniem restauracja „Chicken Coop“, znana z potrawki z kur. Właściwą jednak atrakcją tego zakładu jest osobliwa rekla­ma. Na szyldzie restauracyjnym widnieje napis: „Przepowiadamy naszym klientom przyszłość, gdy zjedzą i zapłacą“.

Istotnie w restauracji urzęduje sześć wróżb iarek, które przepowiadają przy­szłość na żądanie. Każda z wróżek posłu­guje się innym systemem: jedna wróży z fu- sów po kawie, druga z resztek herbaty, trzecia z kuli kryształowej, czwarta z ręki, piąta z kart, szósta wreszcie hipnotyzuje.

Atrakcja wróżebna przyciąga, rzecz pro­sta, nie tylko amatorów dobrej kuchni, tak, iż lokal jest często przepełniony po brzegi.

s trony świata. Każda z tych tarcz jest wykonana ze złoconego ołowiu i oz do, błona bogatą ornamentacją. Osobliwo­ścią każdej tarczy jest, że posiada ona tylko jedną wskazówkę. Poza tym ta r ­czę zdobią figurki, w yobrażająca po­szczególne dni tygodnia i fazy księżyca. Zegar ten, zbudowany w 1447 roku — zo­stał odnowiony w 1893 r.

Codziennie, o godz. 9 wieczorem od-

jzywa się kurant i najstarszego zegara świata (zwanego „La Grosse Horloge“), wydzwaniając zwyczajem średniowie­cznym specjalną wieczorną melodię „na gaszenie ognia“. Dźwięk „Wielkiego Ze­gara“ nie da się jednak porównać ze wspaniałymi kurantami katedry w Rouen, wyposażonej w 13 dzwonów, na których mistrz,owie-dzwoonicy dają codziennie prawdziwe koncerty. ,

P o d B crcy we F ra n c ji w ydarzy ła się k a ta s tro fa ko lejow a. Dwa pociągi zderzyły się ze sobą,przy czym 6 osób odniosło ciężkie rany .

Z bliska i z daleka6 L ET N I NASTĘPCA TRONU MUSI ZNAĆ

6 JĘZYKÓWD ziedzic tro n u belg ijsk iego książę Baudouln«

Uczący obecnie 5 w iosenek, odd an y zo sta ł pod tro sk liw ą opiekę sw ych w ychow aw ców . N ad księciem czułe sk rzy d ła ro z tacza jego b ab k a , kró low a E lżb ieta. O na też głów nie, w p o ro zu ­m ien iu z zajętym sp raw am i państw ow ym i k ró ­lem Leopoldem u sta la m etody w ychow aw cze I prog ram całodziennych zajęć przyszłego w ładcy Belgii.

Książę B audou ln m usi p łynn ie opanow ać • Języków: fran cu sk i, h o len d ersk i, ang ie lsk i, n * rzecze flam andzk ie , n iem ieck i 1 szw edzki. J n | teraz książę zna słów ka z każdego z tych języ­ków . N ajlep iej jed n ak w łada fran cu sk im 1 ho­lendersk im . W m iarę rozw oju la t n astępca tro ­nu będzie szkolony w h isto rii, n au k ach p rzy ­rodniczych 1 technicznych . Nie jes t w ykluczone, że przez k ilk a sem estrów uczęszczać będzie do słynnego kolegium angielsk iego w E ton , k tó re ukończył k ró l A lbert. Z am iarem kró low ej b ab ­ki jes t uczynienie z jed y n ak a kró lew skiego wy­bitnego dyplom aty o za in teresow an iach ekono­m icznych. Przyszłość pokaże, w jak im k ie ru n ­k u podążą za in teresow an ia ukochanego p rzes ludność be lg ijską spadkob iercy k o rony k ró lew ­skiej.

NO W E SK U PIEN IE MGŁAWIC Za pom ocą now ego sze rokątnego te leskopu

i kam ery fo tog raficzne j o d k ry to w k o n ste lac ji Ryb now e skup ien ie m gław ic. Sk łada się ono z 300 do 400 m gław ic, a z n a jd u je się w odle­głości 25.500.000 la t św ietlnych od ziem i.

(Rok św ietlny jest dystansem , ja k i p rzebyw a w ro k czasu p rom ień św ia tła , m k n ąc z szybko­ścią 250.000 km . n a sekundę).

TRZYDNIOW Y SEN N a plaży w M onte C arlo dozorca , sp rzą ta ­

jący w ybrzeże, zauw ażył, że ju ż trzecią noc śpi w płaszczu kąp ie low ym jak iś s ta rszy m ęż­czyzna. D ozorca obudził z w ielką tru d n o śc ią śpiącego. W ezw any p o lic jan t stw ierdził, że śp ią ­cym od trzech dn i n iep rzerw an ie n a p laży ką - p leiow iczem jest obyw atel czeski, nazw isk iem S tefan H ajek . I la je k w ypił po p rzybyciu d o M onte C arlo w iększą ilość a lk oho lu , poczem u d a ł się do kąp ie li. P o w yjściu z m orza poło­żył się na plaży I spa ł snem spraw ied liw ego 1 zm ęczonego tu ry sty przez dn i i 3 noce.

9 1 Wieczni studencicoraz rzadsi w akademiach polskich

C C

W ś r ó d u c zą ce j się m ło d z ież y a k a d e m ic ­k ie j w P o ls c e z a o b s e r w o w a ć się d a je p o c ie ­sz a ją ce w ie lce z ja w isk o : c o ra z rzad z ie j s p o t ­k a ć m o ż n a t. zw. „ w ie c z n y c h s t u d e n tó w “ . M ia n e m ty m o k re ś la się p o p u l a r n i e a k a d e ­m ik a , s tu d iu ją c e g o n i e r a z p rz e z 10 i w ię ­cej lat .

Jeszcze w r o k u a k a d e m ic k im 1932-33 o d se tek d y p lo m ó w w y d a w a n y c h p o 9 i w ię ­cej l a t a c h s tu d ió w , b y ł n a jw y ż s z y i w y n o s i ł 21.3 p ro c . o g ó ln e j l iczby d y p lo m ó w . J u ż w n a s t ę n p y m r o k u 1933-34 te n s t a n rzeczy u leg a r a d y k a l n e j zm ian ie . N a jw ięc e j d y p lo ­m ó w o t r z y m a l i s tu d e n c i po 3 i 4 l a t a c h s tu ­diów , m ia n o w ic ie 22 p ro c . , d a le j p o 5 l a t a c h

ß s % .. .

n a u k ę ' n a w y ż sz y c h z a k ł a d a c h w y n o s i ł ty l ­k o 18.1 p ro c .

R o k a k a d e m ic k i 1934-35 w y k a z a ł d a lszą p o p r a w ę p o d w z g lęd e m o k r e s u t r w a n ia s t u ­diów . O d se tek d y p lo m ó w , w y d a n y c h a k a ­d e m ik o m p o 9 l a t a c h n a u k i w y n o s i ł 16,6 p roc . , zw ięk szy ła się zaś l iczba s tu d e n tó w , k tó r z y u k o ń c zy l i w y ż sz e z a k ła d y n a u k o w e w o k re s ie o d 3 do 6 l a t s tu d ió w .

N a jw ię k s z ą p i ln o ś ć W y k az u ją uczn io w ie szkół d e n ty s ty c z n y c h , k tó r z y w 79.7 p ro c . o t r z y m u ją d y p lo m y p o 3 i 4 l a t a c h s tu d ió w .

D ość d a le k o za n im i k r o c z ą ich k o led zy z w y d z ia łó w p r a w a i n a u k p o l i ty c z n y c h o-

L ic z b a d y p lo m ó w w y d a w a n y c h a b s o lw e n ­to m p r a w a w y n o s i 46,3 p ro c . , n a u k i h a n d l o ­w e k o ń c z y p o 4 l a t a c h s tu d ió w 35,3 p r o c . o g ó lne j ilości s tu d iu ją c y c h .

N a w y d z ia ła c h f a rm a c e u ty c z n y m , ro ln i ­czym , teologii i f i lo z o f icz n y m n a jw ię k sz y o d ­se tek d y p lo m ó w w y d a w a n y je s t p o 5 latach" n a u k i . S tu d e n c i w e t e r y n a r i i i m e d y c y n y n a jczęśc ie j k o ń c z ą n a u k i po 6— 7 l a t a c h s t u ­d iów .

N a jg o rz e j jednak" p r z e d s t a w ia się s p r a ­w a w ś r ó d a k a d e m ik ó w , s tu d iu ją c y c h t e c h n i ­kę. Z a led w ie 1.8 p ro c . o d se tek u c z n ió w o- t r z y m u j e d y p lo m y p o 3 i 4 l a t a c h n a u k i , n a jw ię c e j zaś, gdyż aż 46.4 p ro c . a k a d e m i-raz n a u k h a n d lo w y c h , j e d n a k z n a c z n a licz-

n a u k i (19,6 p ro c . ) , o d se tek „ w ie c z n y c h s tu - b a ' a k a d e m i k ó w n a ty c h w y d z ia ł a c h k o ń c z y k ó w , k o ń c z y n a u k i p o 9 i w ięce j l a t a c h s tu ­d e n tó w “ , k t ó r z y u k o ń c z y l i w ty m czasie w o k re s ie p r z e p i s a n y m (3 i 4 l a ta n a u k i ) , d iów.

— 46 —

Ban Dębski p rzygotow ał m łodym niespodzianką. Oto z za k rzak ó w rozległy się tony m uzyki. O rkie­stra, sp row adzona z L ub lina , zagra ła powita lnego m arsza i p rzeszła nas tępn ie w tony skocznego walca.

Między ucz tu jącym i zrobił się ruch . Zbierano się do tańca . Za chwilę k i lka p a r kręc iło się n a p ro ­w izorycznym parkiecie .

Po z jedzeniu podw ieczorku zaciekli gracze udali się w zaciszne miejsce, gdzie zasiedli do partii .

Opolski nie opuszczał Reny. W ygląda ła nadzw y­czaj e fek tow nie w jedw abne j białej sukni, w duże, szafirow e kw iaty . Tańczyła cudownie. Opolski o k a ­zał się godnym p a r tn e re m . Rena, p rzepada jąc za tańcem , była zadow olona z ta k dobrego tancerza i chętnie ko rzys ta ła z każdego jego zaproszenia. T ańczyli więc p raw ie ciągle razem .

Lecz Rena, baw iąc się doskonale , nie zapom i­n a ła o J u rk u . Ustawicznie m ia ła jego obraz przed oczami. W sp o m in a ją c upo jne chwile, przeżyte w le- sie, czuła na m yśl o n im n iew y m o w n ą przykrość . W ie ­działa, że do tąd n ik t nie podobał jej się tak , jak J e ­rzy. Równocześnie u św iadam ia ła sobie całą b ezna­dziejność tej sytuacji. Nie jest przecież do pom yśle ­nia , by m ogła wyjść za niego. D obrze zatem , że on w yjedzie do Berlina i p rzerw ie się ta n iejasność ich w zajem nego s tosunku. W iedzia ła dokładnie , jak J u re k ją kocha. Bolała, że n a świecie tak się w szy­s tko dziwnie uk łada . Mogliby być tacy szczęśliwi r azem 1

W y rw a ła się z zadum y. Nie trzeba się p o d d a ­wać oga rn ia jącem u ją uczuciu. In n a przyszłość ją czekał

TU WYCIĄĆ!

— 47 —

Z uśm iechem ujęła ram ię Opolskiego I podążyła fla park ie t .

P ozapa lano lam piony . T ow arzystw o było tak rozbaw ione, że n ik o m u nie śniło się w racać do domu.

Opolski tańczył z Reną. Miał p rzed sobą jej śliczną tw arz i p rzy m k n ię te szafirowe oczy. Myślą był daleko, p rzy Adzie. Nie mógł zapom nieć ani na chwilę tej kobiety. N awet m a jąc przy sobie istotę tak uroczą, ja k Rena. T a m ta zab ra ła wszystkie je ­go myśli, wszystkie uczucia.

M roki wieczorne czaiły się w o taczających po la ­nę lasach.

Daleko rozbrzm iew ały śm iechy zebranych ; łaś niósł melodię; o rk ies tra g ra ła n iezm ordow anie do tańca.

.6.

Gdy Jerzy Zrem bowicz na pół p rzy to m n y po­w rócił do dom u, uciekł dó swego poko ju , nie chcąc widzieć nikogo z otoczenia.

Zły był na Renę i na siebie. Na siebie, że dał się unieść sw em u pragnien iu , za co tak o k ru tn ie zo­stał przez Renę p o trak tow any . Na nią, że swym zachow aniem pełnym zalotności doprow adziła do tego, iż nie był w s tan ie n ad sobą zapanow ać.

N iew ym ow nie bolało go to, że kobieta, k tó rą tak bardzo kochał, okazało się zwykłą, pospolitą kok ie t­ką, nie posiada jącą ani odrob iny serca. Żałował, że tyle czasu miał jeszcze pozostać w Dębach W ie l­kich. Spotkała go tu n iczym niezasłużona przykrość i tak wielki zawód. N ajchętn ie j opuściłby na tych-

H u n tc *MĄŹ STANU "■*

Gdy się b. aus t r iack i m iniste r h and lu S tockin­ger (właściciel wielkich h u r tow ni kolonialnych) rozstał z teką m in is te r ia l ­ną- zaofia row ano m u bezzwłocznie stanowisko d yrek to ra generalnego ko ­lei państwoych.

— W cale mi o to s tano­wisko nie chodzi — rzeki S tockinger — wolałbym , żebyście mi wynajęl i bu ­fety na wszystkich d w o r­cach kolejowych w Au­strii.

ARYSTOKRACIPewien książę angielski

siedział wieczorem w h a ­rze, przy butelce szam p a­na. T am zas ta ł księcia, je ­go przyjaciel, hrabia .

— Cóż to za uroczy* stość? — zapytał.

— „Oblewam “ imieniny Jego Królewskiej Mości, Jerzego VI-go.

i— Ja k to, przecież dzi­siaj nie jest dzień św ięte­go Jerzego!

— Tak, ale dzisiaj jest 6 s z ó s t y sierpnia!

NA EGZAMINIEProfeso r py ta na egza­

minie żonatego ak ad em i­ka : — Jak i płyn m a n a j ­potężniejszą siłę?

i—i Łzy kobiece,

Page 7: Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM. WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok

-~ o — 11 . 8 . 1937 . „ 6 i L u u. 11 ii u O i 1 1 Str.7

8 IISprawa zatarga na zebraniu PZPNÄMS oirzneeiał zezwolenie na s*«eri w Oeflaaaslsei

W poniedziałek odbyło się zebranie za­rządu PZPN., na którym m. in. rozpatry­wana była sprawa zatargu śląskiego, ża -

lekka atletykaŚwietne wyniki Węgrew

W niedzielę n a zaw odach lekkoatyetycznych w B udapeszcie p ad ły dw a now e re k o rd y W ę­gier, a m ianow icie :

1500 m tr. — M lkioa Szabo 8:61,8 m in. O szczep — Józef Varazegl 70,22 m.D obry w ynik n a 100 m ir. uzyskał Gyenes

— 10,4 sek.I -

dnej jednak stanowczej decyzji nie powzię­to i całą sprawę postanowiono odłożyć aż do przyszłego poniedziałku. Zarząd PZPN. czeka na ankietę, rozesłaną do byłych członków zarządu okręgu śląskiego.

Zastanawiano się również nad oświad­czeniem byłych członków zarządu, które

zamieściła poniedziałkowa prasa śląska. Ale i w tej sprawie żadnej konkretnej de­cyzji nie powzięto.

AKS na tym samym zebraniu otrzymał zezwolenia na udział w turnieju „Gedanil" w Gdańsku, gdzie, jak wiadomo, zagra z FC Nuernberg.

Polska-Włochy w boksiew Poznaniu

tlislrzeslws FinlandiiW W y b o rg u rozpoczęły się m is trzo stw a lek ­

k oatle tyczne F in land ii . W pierw szym d n iu p a ­d ły wynikł: 800 m tr . — 1) P enssa 1:54 min., 2) Teileri 1:54,7 m in . 800 m tr. — 1) T uom inen 9:16,6 min., 2) L indb lad 9:16,6 min. Młot — 1) H cino 51,55 m. W zwyż — 1) K o tk a i 195 c m , 2) K alim a 190 cm. 200 m tr. — p łotk i — 1) Stor- sk ru b 25,9 sek. 100 m tr . —, 1) .Tammisto 10,7

wW niedzielę w rzucie dysk iem zdobył K ot­

k a s 48,94 mtr., w skoku o tyczce R e in ik k a 885 cm., w biegu n a 10 klm. Sa lm inen 30:49,8 m in., w rzucie oszczepem N ikkanen 74,38 m tr. p rzed Jä rv in en em 73,01 m tr,

WaJsówna iedzie do MonachiumP olsk i Zw. L ek k oatle tyczny o trzym a! od

łódzkiego o k ręgu w iadom ość, t e W aJsów na bę­dzie m ogła s ta rto w ać 29 bin. n a zaw odach o r­gan izow anych przez k luby Ja h n w M onachium . W obec pow yższego zaw iadom iono j u t k lu b J a h n o przy jaździe W ajsów ny , a Jednocześnie zap ro p o n o w an o s ta r t W alaslew iczów ny 1 Kwa-

, . . -

Polscy lekkoatleci zaproszeni do Budapesztu

Polsk i Zw. L ekkoa tle tyczny o trzym ał od związku węgierskiego zaproszenie n a m iędzy­n a rodow e zawody lekkoatle tyczne z okazji 40- lecia związku 28—29 bm. w Budapeszcie d la zaw odn ików Kucharskiego, Nojego i L okajsk ie- go. Co do Lokajskiego odpowiedziano, źe ze względu n a obecną k u ra c ję w Hochenlychen, nie będzie on mógł sta rtow ać , a zam ias t niego PZLA zaproponow ał jednego z m io taczy (Gie- ru s to lub Fiedoruk) , zaś co do Kucharskiego 1 Nojego, to pozostaw iono decyzję ich k lubom .

Niemcy zgodzili sie na punktacje meczu Pohka-Niemcy

P o lsk i Zw. L ekk o a tle ty czn y o trzy m ał odzw iązku n iem ieckiego p ism o z zaw iadom ieniem , źe Niemcy zg adzają się n a p ro p o n o w an ą p rzez PZLA p u n k tac ję m eczu P o lsk a — N iem cy, a m ianow icie 4 ,3, 2, 1 i w sz tafe tach 4, 2 pk t.

AMERYKAŃSCY LEK K O A TLECI W SZ W EC JI.A m erykańscy lekkoatleci s ta r tow al i w nie­

dzie lę w Karlstad. W y n ik i n o tu jem y: 100 m tr . *— W alk e r (USA) 10,6 sek., 2) D ahlgren (Szwe­cja) 10,8 sek. 400 mtr. — 1) Mallot (USA) 49 sek., 2) W achenfe ld t (Szwecja) 49,7 sek. 800 m tr . — 1) B ush (USA) 1:54 min., 2) Lanzi (Wł.) 1:54,4 min. 1500 mtr. — 1) San Rom ani (USA) 4:03 min. 110 mtr. p ło tk i — 1) Sthaley (USA) 15 sek., 2) C a ldana (Wł.) 15,4 sek. Dysk — Levy (USA) 48,06 m. W zwyż — W alk e r (USA) 202 cm. T yczka — W a r m e r d a (USA) 410 cm. Sz tafe ta szw edzka *— USA 1:56,8 min., 2) re ­p reze n ta c ja E u ro p y 1:59,4 min.

— A u stria—C zechosłow acja 77:51 pk t. W o-becności 3.000 widzów odbył się w niedzielę n a stad ion ie w iedeńsk im mecz lekkoatle tyczny 'Austria—Czechosłowacja, k tó ry zakończy ł się zwycięstwem Austrii 77:51. W poszczególnych k o n k u re n c jac h zwyciężyli: w biegu n a 100 mtr. dr. Vogt (Cz) 10,7, bieg 400 mir. Gudenus (A) 49,8, bieg 800 m tr . E ichberger (A) 1:57,4, bieg 1500 mtr. H osek (Cz) 3:59,2 (Cz) 15:18,2, skok W zwyż G a landa (Cz) 1,82, skok w dal K arf (A) 6,91, skok o tyczce P roksch (A) 4 mtr., kula D u d a (Cz) 14,59, dysk Votapek (A) 45,40,oszczep P u ch e r (A) 61,87, sz tafe ta 4X 1 0 0 mtr. A us tr ia 42,7.

A m sterdam . Na s ta ry m stadionie o l im pij­sk im odbył się w niedzielę m iędzynarodow y m ee ting lekkoatle tyczny z udz ia łem zaw odn i­k ó w holenderskich , angielsk ich i niemieckich. W biegu 80 m tr . przez p lo tk i p ąń zwyciężyła S teuer (Niemcy) w czasie 11,9, na 100 m tr, Ho- len d e rk a Coen w czasie 12,3, na 200 mir. ta sa m a w czasie 25,1; w biegu 400 mir. panów Brown (Anglia) 48,9, 1500 mir. Anglik Wight 3:57,1; na 800 m tr Anglik S lo thard 1:58,8: na 100 mtr. O sendarp (Holandia) 10,6; n a 200 mir . ten sam w czasie 21,7 sek.

Mecz bokserski Po lska 1— W łochy rozegra ­ny zostanie ostatecznie w W arszaw ie w dn iu 16 stycznia. D rużyńa włoska wyjedzie n as tęp ­nie do Poznania , gdzie 18 stycznia, jako re p re ­zen tac ja Rzymu, zmierzy się z rep rezen tac ją Poznania .

P rzed meczem z W łocham i, polska reprezen­tac ja bokserska rozegra mecz z Norwegią w Oslo w dn iu 8 grudnia. D rużyna po lska jako rep rezen tac ja P o zn an ia walczyć będzie z re p re ­zen tac ją w Oslo w dn iu 5 grudnia.

Poziafi'Pomorze w pływaniu 190:158W m iędzyokręgowych zawodach pływackich

P oznań po,konał reprezen tac ję P o m o rza w sto­su n k u 190:158 pkt. Zawody zgromadziły około 2 tys. widzów. Poziom zawodów dość wysoki, pad ło k i lka nowych rek o rd ó w okręgowych. — W y n ik i no tu jem y: 4 ) (1 0 0 m. dow olnym — P o zn ań 4:51,8 min.; 100 m. k lasycznym — Ma­łecki (Poznań) 1:22,1 m in .; 100 m. klasycznym p a ń — Szumiłowska 1:39,7 min. re k o rd P o m o ­rza. 100 m. g rzbie towym — Lisewski (Poznań) 1:24 min.; 100 m. dow olnym p ań — Brendlów- n a (Pońiorze) 1:24,9 min. — rek o rd Pom orza. 100 m. dow olnym — Białyński (Poznań) 1:12,2 min.; 100 m. grzbie towym p ań — Klemińska 1:43,2 min. — rek o rd Poznania . 3 ) (1 0 0 m ir. zm iennym — P oznań 4:08,2 min., 2) Pom orze 4:14,8 min. ■— rek o rd Pom orza. 3 ) (1 0 0 mtr.

zm iennym p ań — Pom orze 5:03,3 min. •— re ­k o rd Pom orza. 200 m. dow olnym — Lisewski 2:41,2 min.; 200 m. k lasycznym — Małecki (Poznań) 3:13,4 min.

Oslo. Mistrzowskie ty tu ły Norwegii w p ły ­w an iu zdobyli: 100 m. dowolnym — T andberg 1:02,4 min., 100 m. grzbie towym — P e r Jan sen 1:14,4 min., 200 m. k lasycznym — N o rm a n a 2:54,6 min., 400 m. dow olnym — T andberg 5:16,2 min., 1500 m. dow olnym ■— Groseth 21:18,6 min. — nowy rek o rd kra jow y. 100 m. dowolnym pań — Pette rsen 1:11,8 min,, 400 m. dowolnym —- Pe t te rsen 5:50,4 min., 100 mtr. grzbie towym p ań — Nielsen 1:25,5 m in. — n o ­w y rekord k ra jow y. 200 m. k lasycznym — Niel­sen 3:16,7 min.

Sprawa startu Kucharskiegow Sztokholmie

r P o lsk i Z w iązek L ek koatle tyczny w W a r­szaw ie o trzy m ał z k o n su la tu w Sztokholm ie te­leg raficzną p rośbę o zezw olenie n a s ta r t Ku­ch arsk ieg o w dn iach 12 1 13 bm . w M almS.

PZLA zw rócił się te legraficzn ie do m iędzy­n a ro d o w ej fed erac ji lek k o a tle tycznej, by ta , w drodze w y ją tk u zgodziła się n a p rzed łużen ie określonego lim itu n a poby t K u ch ar­skiego za g ran leą , k tó ry n ie m oże być w iększy, niż 21 dn i. Poniew aż K u charsk i baw i Już n a to u rn ee po E u ro p ie od przeszło trzech tygodni, w ięc obaw a, źe m oże n astąp ić jego d y skw alifikacja . Tym leż pow o­dem k ierow ał się PZLA, w y d a jąc K ucharsk ie­m u zakaz dalszych sta rtó w w Szwecji.

Sporiii wodnew czasie „Tygodnia Gór“

w WiśleTegoroczny program „Ty-godinia Gór"

przewiduje różne sporty wodne, które od­będą się w basenach pływackich w Wiśle i Bielsku.

W dniu 15 bm. o godrc. 15-tej na b a ­senie w Wiśle rozpoczną się zawody pły­wackie. Dnia 16-go — zawody piłkiwodnej i sztafety pływackie. Dna 17-go — „Dzień sztafet“. Dnia 18-go — „Dzień piłki wodnej“ i skoki trampolinowe. Dnia 19-go — zawody pływackie o nagrodę »Tygodnia Gór“. Dnia 21-go — zawody pływackie.

Poza tytm odbędą się zawody pływac­kie i „Noc Wenecka“ w basenie kąpielo­wym w Bielsku.

Ping pongowy mistrz świata ma przybyć do Polski

Mistrz świata w tenisie stołowym, Bergman (Austria) ma przybyć do Polski na 11— 12 wrze­

śn ia n a tu rn ie j w K rakow ie i sp o tkać się w m eczu rew anżow ym z najlepszym ten isis tą s to ­łow ym P olsk i, a jednocześn ie d w u k ro tn y m wi­cem istrzem św iata, E rlichem .

A nglia będzie o rgan izatorem tu rn ie ju p ingpro igow ego o mis trzostwo świata n a ro k 1938, Stfdniach 24—29 stycznia.

Wyioil tenisistówdo Sopot i Zintori

W Sopotach rozpoczyna się w środę, 11 bm. m iędzynarodowy tu rn ie j tenisowy, w k tó ry m weźmie udział czterech polskich tenisistów, a m ianowic ie l lebda , Tłoczyński, W arm iń sk i i Spychała.

W iln ian wyjeżdża w środę sam olotem do Rygi i weźmie udział w m iędzynarodow ym tu r ­n ie ju tenisowym w Zinlari (jedna z plaż ry ­skich) w dniach od 11— 15 bm. W y ja zd Neu- m an ó w n y został odwołany.

Następnie W itm an zam ierza wyjechać na k i lkutygodniowy pobyt do W ło c h . n a u rlop . —> Podczas pobytu we Włoszech, W itm an p ro je k ­tu je udzia ł w k i lku tu rn ie jach m iędzynarodo­wych w miejscowościach kąpielowych Włoch.

Witman i Neumanówna wygrali turniej w Ustroniu

W U stron iu rozegrany został tu rn ie j ten iso ­wy przy udzia le graczy czechosłow ackich z Mo­raw sk iej O straw y. W ynik i finałów były n astę ­p u jące: Gra po jedyncza panów : W iln ian —K m iczak 2:6 7:5 6:3 6:3; g ra pojedyncza paó: Neum anów na — P io ln lc k ^ (Mor. O straw a) 2:6 6:0 6:0; g ra m ieszana N cum nnów na i W itm an — P le tn ieky 1 Lam lcli (Mor. O straw a) 6:1 6:0.

FINAŁY TU R N IEJU W W E JH E R O W IEW W ejherow ie zakończony został tu rn ie j te­

n isowy o mistrzostwo morskie, przy czym wy­niki finałów były następu jące : gra pojedyncza panów: Hebda — Czajkowski 6:3 6:2 6:1, gra pojedyncza pań: Siodówna — Ł uniew ska 6:4 7:5, gra podw ójna panów: brac ia T łoczyńscy — Hebda i Charll ier 0:2 4:6 2:6 6:4, gra mieszana Siodówna i Tłoczyński — Hebda i Bryszczyno- wa 7:5 6:2.

Sport na Slasku— KS. Chorzów III — Czarni Chropaczów

5:2, Spolkanie p iłkarskie, rozegrane na boisku w Chorzowie. B ram ki dla Zwycięzców zdobyli: W oźny 3, P ru d ło i Sieroński.

Drużyna chorzow ska poszukuje przec iw ni­ków.

— Strzelce Zgoda — KS. O rzegów „27“ 2:8 (2:0), Zawody powyższe rozegrano w Orzego- wie.

— K, S. Z. S. T ychy pokona ł w nedzelę n i boisku w W olbrom iu tam tejszy K. S. Z. Ś. w stosunku 4:2 (3:0). B ram ki zdobyli : Hozobek 2, P u ch e r i B a je r po 1.

i— W ynik i p iłk a rsk ie n a festyn ie spo rt, w Czerwlonee: IKS. Dąb Katowice — IKS. Strze- ee „23“ Czerwionka 2:5, IKS. Silesia Rybnik

II — II KS. Strzelec „23“ Czerwionka 5:1, KSM. Czuchów — KS. Strzelec Żory 6:1.

i— W tu rn ie ju dla ju n io ró w w Nakle b ra ło udz ia ł 6 klubów. P ierwsze miejsce zdobyła d ru ży n a Odry z Miasteczka, zwyciężając w pó ł­f inale z KS. Świerklaniec 4:0, zaś w finale z KS. Śląsk T arn . Góry 5:2. I druż. O dry uległą w Radzionkowie RKŚ. 4:2, p row adząc do p rz e r ­wy 0:2.

Ze sportu w CzęstochowieNa n iedz ie lnym m eczu o wejście do Ligi

B rygada— N aprzód byli obecni: prezes PZPNpłk. GlabisZ, inż Przew orsk i i k ap itan związku wy PZ PN p. Kałuża, k tó rem u z zespołu B ryga­dy n a jb a rd z ie j się podobali : b ra m k a rz Krzyk (wyznaczony na obóz) oraz pom ocnik Czarnec­ki, k tó ry również we wrześniu powołany zo­stanie n a obóz „o r lą t“.

*

W obec likwidacji Kiel. OZPN, a powołania nowego okręgu t. j. Zagłebiowskiego OZPN, o- be jm ującego Zagłębie i Częstochowę, pow ołana została w Częstochowie de legatura Wydz. Spr, Sędz. Zagł. OZPN w osobach: przewodniczący p. Kociński, wiceprzew odniczący p. H erm an , sek re ta rz p. Helman, ref. obsady p. Gitler, ref. dyscpl. p . Swiderski.

Tym czasow y sędzia p. Michał Ziątek został zawieśzony przez władze za k ry tykow an ie dz ia ­łalności członków tut. delegatury,

B rygada wobec zdobycia ty tu łu m is trza g ru ­py k rak o w sk o-śląsko-k ieleck iej już w dniu 15 bm . g ra m ecz finałow y z U nią w L ublin ie, 22 bm . ze Śm igłym w W ilnie, 29 bm. z P o lon ią w C zęstochow ie, 5 w rześn ia z U nią w C zęstocho­wie, 19 w rześn ia ze Śm igłym w Częstochow ie, a 26 w rześn ia z P o lo n ią w W arszaw ie.

SKŁAD R EPR EZEN TA C JI WARSZAW Y NA MECZ Z GDAŃSKIEM

Kapitan związkowy W ars z. OZPN p. Pichal- ski usta li ł nas tępu jący sk ład p iłkarsk ie j re p re ­zentacji W arszaw y na mecz z Gdańskiem 15 b. m. w Gdańsku, a mianowicie : Rudnicki(Warsz.), M artyna (Warsz.), Szczepaniak (Pol.i, Sochan (Warsz.), Nytz (Pol.), Odrowąż (Pol.), Król (Pol.), Kulla (Pol.), Gedrewicz (Pwatt), Knioła (Warsz.), P irych (Warsz.). Rezerwowi — Głowacki (Okęcie), Sroczyński (Waest), W eso­łowski (Orkan). O ile M artyna nie będzie mógł grać. w tedy pod uwagę wzięci będą Joksz lub Gwoździński. J a k o k ierow nicy w y jad ą pp. Pi- chelski, Busz i Klotz.

Sukces pływaczki duńskiej19-letnia zawodniczka duńska Jenny Ka ru­

in eirsgaard przepłynęła Kattegat. Pływaczka wystartowała z Sjaetlands Odde na Seeland i po przebyciu około 90 kim w ciągu 29 godzin wsiadła do towarzyszącej jej łodzi w niedzielę o godzinie 23.10, w odległości około 100 m od brzegu, kolo Gjerrild Bugt, na północ od Gre- naa na Jutlandii. Wysoka fala uniemożliwiła pl-./aczce przebycie krótkiej przestrzeni, dzielą­cej ją od lądu. XV Grenaa oczekiwał jej przy­bycia burmistrz z radą miejską, by jej wrę­czyć dar honorowy.

Jenny Karomergaard ukończyła pływanie w dobrej formie, była tytko bardzo śpiąca. Jej wy­czyn stanowi nowy rekord w pływaniu długo­dystansowym.

Jenny Karnensgaard podjęła Już raz próbę przepłynięcia Kattegatu przed kilku tygodnia­mi, ale z powodu niepomyślnych prądów mu­siała wsiąść do łodzi w odległości 7 i pół kim od brzegu.

f f Tourist Trophyodbędzie sie w sobotę

Polski■ f f

Jak już podawaliśmy, w sobotę odbędzie się w Wiśle ną Śląsku Cieszyńskim trad y cy jn y w y­ścig m otocyklowy „Touris t T ro p h y “, k tó ry ścią­gnie l icznych zawodników kra jow ych i zag ra ­nicznych.

W yścig ten s ta rann ie p rzygotow any pod każdym względem przez o rganizatorów, p rz y ­czyni się niewątpliwie do spopularyzowania

liąslą motoryzacji k ra ju .Ną starcie wyścigu s tąną obołę m aszyn w y­

ścigowych i m aszyny sportowe. Na tle prze­pięknej panoram y gór śląskich obserwować bę ­dziemy sprawność i wytrzymałość rozmaitych maszyn, a zarazem podziwiać b raw urow ą jazdę zawodników.

Liga Pop ie ran ia Turystyk i w porozumieniu

z D yrekcjam i Kolejowymi w Katowicach i w Krakowie o rgan izu je na ten dzień do Wisły po p u la rn e pociągi. Zaznaczyć należy, że w y­ścig będzie in augurac ją licznych imprez „Ty­godnia Gór".

W szelkich in form acyj i objaśnień w sp ra ­wach wyśmigu udziela sek reta r ia t wyścigu w Cieszynie,

Page 8: Mewa Mussellniege w Messynie - sbc.org.pl · Wydanie D , Cena egzemnlarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM. WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA 'SENSA CYJNE POWIEŚCI. x Rok

Sir. 8N r. 22 0 — i i . 8 . 1937 .

WOŁiE P O łA P T

B U F E T O W E J poszuku je od zaraz p ierwszo­rzędna re s tau ra c ja w Katowicach. Zgłoszenia do „7 Groszy“ pod 3873d. 7563

POTRZEBNA pom oc b iu ro w a z ukończoną wtym roku szkołą. P isem ne zgłoszenia z życio­rysem: Katowice II, Katowicka 4, m. 2. 7564

B UFETOW A na w łasny rach u n ek potrzebna. Oferty z fo tograf ią „7 Groszy“ pod „Bufeto­w a “. 7552

UCZEŃ piekarski , k tó ry m a p rzy n a jm n ie j ro k nau k i może się zgłosić. Nowa Wieś, ul. 3 Maja 63. 7553

DOBRA fryz je rka potrzebna. Świętochłowice, C zarnoieśna 30. 7557

DOBREGO czeladnika b lacharsk iego przyjm ę. Dubas, Chorzów II, 3 Maja 85. 7558

SŁUŻĄCĄ przyjmę. Nowy Bytom, Niedurnego 36, re s tau rac ja . 7559

»PKZEPAŻr^ Ś P N O budowlane w bryłach pierwszego ga­tunku , tłuste, o dużej wydajności. W apiennik i „B ryn ica" Czeladź, telefon 627-50. 6187

MASZYNY do pisan ia nowe, używane, b iu ro ­we, walizkowe, gw aran tow ane, korzystne w a­ru n k i spłat. Remont, ul. Dw orcow a 18, Dom Konsumu Kolejowego. 7150

PIANINO, m aszynę do pisania, b ram ę żelazną sprzedani. Katowice, Rynek 8/1. 7560

SPRZEDAM wilczura ostrego, dobrego stróża podwórzowego. W iadomość, Chropaczów, tele­fon 40403. 7556

ŁOKAIE HANDLOWESKLEP mebli dobrze zap row adzony w dużej miejscowości jest do sprzedania. Oferty pod „Sklep mebli 3S57d" do „Siedmiu Groszy ' .

7537

SKŁAD spożywczy z towarem, urządzen iem sklepowym i mieszkaniem (2 pokoje z kuchnią) sp rzedam korzystnie . Oferty do „7 Groszy" pod 3866d. 7562

DOBRĄ p iekarn ię ze sk ładem i m ieszkaniem sprzedam zaraz. Oferty do „Siedmiu Groszy" pod nr. 3570d. 7565

POSZUKUJĘ składu, nadającego się na m le­czarn ię w Katowicach lub okolicy. Oferty „7 Groszy" pod „Mleczarnia". 7554

E a .e s

SPRZEDAM domęk. Cena według umowy. Szo­pienice, Borki 40. 7551

MBPWA -PIANINO I RADIO z ceną, kupię. Katowice, sk ry tk a pocztowa 342. 7561

LOKOMOBILĘ używ aną m niejszą kupię, lub wypożyczę. Oferty „Polon ia“, Rybnik pod ,.Lo- kom obila" . 7550

■ r ó Ż S W E

KOSTIUMY tea tra lne, smokingi, fraki, cy lindry czyste i tanio wypożyczam. Katowice, Stawowa 16 m. 8. 7425

UNIEWAŻNIAM zgubioną książeczkę wojsko­wą, w ystawioną przez P. K. U. Osiny na n a ­zwisko Fizia Sylwester. 7555

»Gazy szlachetne" w powietrzaprzyczyniają sie do

Wiadomo powszechnie, że powietrze jest mieszaniną gazów, składającą się z 79 proc. azotu i około 21 proc. tlenu. Poza tym znaj­duje się w powietrzu ułamkowy procent t. z w. gazów szlachetnych, jak helium, ara- gon, neon, krypton, ksenon i t. p.

O d 15 la t p ro feso r u n iw e rsy te tu w K an ­sas dr. W il la rd H ershey p r z e p r o w a d z a e k s ­p e ry m e n ty z p o w ie trzem syn te tycznym , w k tó rym m ieszan kę g a zó w , tw o rzą cy ch jąd ro a tm o sfe ry ziemskiej, p o d d a je różnym zm ia ­nom, d la w y b a d a n ia o d d z ia ły w a n ia różnych s ta n ó w p o w ie tr z a na o rg a n iz m zw ierzą t . P ró by , p r z e p ro w a d z o n e do n ie d a w n a z t. zw. „ c z y s t ą “ k o m p ozy c ją p o w ie trza , w k tó ry m ob o k 79 je d n o s te k az o tu było ściśle tylko 21 je d n o s te k tlenu, z w y e l im in o w a ­niem g a z ó w sz lachetnych , w y k a z y w a ły z a ­b ó jc z ą dz ia ła lność d la o rg a n iz m ó w z w ie ­rzęcych .

Na podstawie tych doświadczeń ustalo-

przedłużenia życiano teor ię o n iezbędnośc i g a z ó w sz lach e t­nych d la życia o rg an iczn eg o . O s ta tn ie p rz e p ro w a d z o n e p rze d kilku tygodn iam i, d o św iad cze n ia p ro fe so ra W il la rd a Her- sh e y 'a z d a ją się w y k a z y w a ć z b ę d n o ść a z o ­tu dla życia o rg an iczneg o . W a tm o sfe rze syn te tyczne j , złożonej z 21 p ro c e n t tlenu i 79 proc . helium, życie n iek tó rych o rg a n i ­zm ó w zw ierzęcych , ja k np . b ia ły c h m yszy zna jd u je św ie tne w a ru n k i rozw oju .

P o p rz e p ro w a d z e n iu p ró b z m yszam i, p ro fe so r zam ie rza p rz e p ro w a d z ić d o ś w ia d ­czen ia z o rg an izm am i w y ższeg o rzędu, zb li­żonym i do o rg an izm u człow ieka. W y n ik u rych d ośw iad czeń św ia t n au k o w y oczekuje ze z rozum ia łym z a in te resow an iem .

Zwiększenie helium w atmosferze ma, zdaniem uczonego, właściwości bakterio­bójcze i tym samym przyczynia się do lep­szego rozwoju organizmu, spotęgowania i przedłużania jego żywotności.

G dynia — Główny w jazd do p o rtu handlow ego . N a m orzu S. S. R obur III w ychodzi z ład u n ­

kiem do Szwecji.

Syndykat pracowników filmupowstał we Francji

Wszystkie organizacje zawodowe, gru­pujące we Francji pracowników branży ki­nematograficznej, zostały obecnie zespolo­ne w jedną całość, która otrzymała nazwę „Syndykat Generalny Pracowników Filmu“. Prezesem nowej organizacji został wybrany znany reżyser Leon Poirier. Wiceprezesami zostali inżynier dźwięku, operator i asystent reżyserski.

Na innych stanowiskach znajdujemy na­zwiska znanych realizatorów; generalnym sekretarzem jest na przykład Marcel L‘Her-

bier, zastępcą jego — Bernard Roland, twórca filmu „Femmes“ z Jadwigą Andrze­jewską. Przy związku utworzone są roz­maite sekcje, reżyserów, operatorów, asy­stentów, pracowników tygodników aktual­ności, inżynierów dźwiękowych i dekora­torów.

Delegatami do zarządu sekcji reżyser­skiej są realizatorzy Marce-l L'Herbier, Leon Poirier, Jean Benoit-Levy, Maurice Cham- preux, Henry-Roussell i Henri Chomette.

i— Czytelnik p. Adam G., D ąbrow a G órni­cza. Niestety,, zapom ogi udzie lić nie możemy, bo nie rozporządzam y na ten cel żadnym i fu n ­duszami.

— Abon. n r. 88595, B rzezinka. M ajster *rzemieśln ik musi opłacać za ucznia kasę cho­rych i ubezpieczenie inwalidzkie . N a tom ias t czas nauki, opłatę za nau k ę oraz w ynagrodze­nie ucznia reguluje um ow a, z aw ar ta pom iędzy ojcem ucznia, a m ajs trem . — 2) W d o w a po kolejarzu , p ob iera jąca rentę , po p o w tó rn y m zam ążpójśc iu trac i raz na zawsze p raw o do ren ty po p ierwszym m ężu; PKP. wypłaci jej jednorazow ą o dpraw ę emeryta lną . N atom iast chłopiec z tego m ałżeństw a p ob iera nad a l ren tę sierocą i ko rzysta z ulg szkolnych.

— A. W ., Chojny. Radzę w s tąp ić do Związ­ku k upców - chrześcijan w Łodzi, k tó ry udzie­la swoim członkom k red y tu bezprocentowego. Bliższych inform acyj , gdzie tego związku szu­kać i do kogo się zgłosić, udzieli p a n u nasz* rep rezen tac ja w .Łodzi, ul. Z am enhofa 2.

— Stefan z Sosąowca. P ro feso row ie p a ń ­stwowego g im naz jum w Katowicach, ul. Mickie­wicza, p rzygotow ują ekstern is tów do m atu ry . Bliższych in fo rm acy j udzieli woźny g im naz ja l ­ny.

Abon. n r. 56749 K nurów . M etrykę zgonuosoby, zmarłe j we F ranc ji , m ożna o trzym ać przez konsu la t polski w P aryżu . Gdyby się p an zwrócił w prost do m eros tw a, to list m u ­siałby być n ap isany po f rancusku .

— Abon. n r. 71520 A. A. Mimo, Że ta lo k a ­to rk a jest k rawczynią, m a trzy uczennice 1 że p rzychodzą do niej klientki, to jed n ak do m ycia schodów i sieni jest obow iązana ty lko w kolejce na n ią p rzypada jące j , j a k reszta współiokatorów.

— Abon. n r. 56593. O istnieniu „K asy re n to ­w ej na zam ku księcia Pszczyńskiego1* nie jest n a m wiadomo. Robotnicy Z kopaln i ks. Pszczyńskiego po wysłudze lat o t rzym ują re n ­tę z kasy brackiej. Być może, że kiedyś, przed wojną, wypłaca ł książę dobrow oln ie s ta rym , zas łużonym ro bo tn ikom z własnej szka tu ły p ryw a tne j wsparcie dodatkow e. Zniesione (al­bo, ja k p an pisze anu lo w an e) re n ty wojenne, p rzyznane na zasadzie uczestn ic twa w wojnie św iatowej w arm iach p ań s tw zaborczych, m o ­głaby przywrócić tylko u s taw a uch w alo n a przez sejm i senat, albo dekre t rządowy. Nie wiadomo, czy sejm tak ą us taw ę uchwali . —* W szelk ie s ta ran ia , ipoza ty m ,są bezcelowe.

— Abon. nr, 64618. Bezsprzecznie s łusznie należy się p anu ren ta za op łacane la ta w „knapszafcie“ niemieckim. Lecz cóż my biedni m ożem y poradzić, skoro układy, zaw ar te p o ­między rządem polskim i niemieckim, n o rm u ­jące i regulujące między innym i i sp rawę ren t inwalidzkich, są dla ludzi p racy krzywdzące? Odszkodowanie, jak ie Po lska zapłaciła Niem­com za Chorzów, obiekty państwowe itp. p o ­chłonęło w lwiej części u p raw n ien ia ren tow e (inwalidzkie i wojskowe) ren tob io rców p o l­skich. Tylko sejm, senat i r ząd polski są m ia ro ­da jnym i czynnikam i, k tó reby mogły te k rzy w ­dy naprawić.

— K. L. Insp ek to ra t Straży Granicznej zn a j ­du je się w Katowicach, ul. W andy.

— A. K. N ow y B ytom . Żadna ren t* n ie podlega zajęciu za długi towarowe. W y ją tek s tanowią tylko a limenta.

Przygody Bezrobotnego Froncka

Coś w tej F ra n c ji za gorąco więc nasz F roncck cichcem zm yka 1 po drodze na F ran cu za starszaw ego się na ty k a .

— Gdzie do Po lsk i droga w iedzie? nasz b o h a te r grzecznie pyta, lecz choć głośno to pow ta rza , F ran cu z głuchy jest i kw ita.

W reszcie w łożył s ta ruszkow i w ucho tubę g ram ofonu i znów pyta, dobyw ając z g a rd ła na jg łośn iejszych tonów .

D ziaduniow i uśm iech błogi u k azu je się n a b rodzie 1 w skazuje F roncnsiow l, że P o lsk a jes t lam — n a wschodzie..

M I E S IĘ C Z N Y ABONAMENT ..7 G R O S Z Y " Z DOSTAW Ą DO D O M U PRZEZ A G E N T Ó W LUB PRZEZ P O C Z T Ó W KP AJ U Z ł . 2 . 3 1 rPR Z Y Z A M Ó W IE N IU W URZCDZIE PO C Z T . ZŁ.241

REDAKCJA — CENNIKOGŁOSZENW.SIEDMIU GROSZACH'— '1 POLE O WYMIARZE 55 MM. X 6 7 M M .Z L .2 0 .- -1 PO LE NA PIER W SZEJ STRONIE O WYMIARZE 35 MM.X 67 MM.LUB JE G O M IE JS C E Z Ł . 4 0 . — OGŁOSZENIADROBNE-20GR.ZA SŁOWO DLA POSZUKUJĄCYCH PRACYtOGR.

N A JM N IE JS Z E PISMO JAKIEGO UŻYWAMY PBZY OGŁOSZENIA CH J E S T PETIT-CENNIK NALEŻY ROZUMIEĆ ZA 1 WIERSZ MM LUB JE G O MIEJSCE

D r u k ie m i n a k ła d e m Z a k ła d ó w G ra f ic z n y ch i W y d a w n ic z y c h „ P o lo n ia " S. A. w K a to w ic a c h . —* R e d a k to r o d p o w ie d z ia ln y Stanisław N p g a f «