Metropolie regionami kapitału i wiedzy › wp-content › uploads › 2012 › 07 › metrop… ·...
Transcript of Metropolie regionami kapitału i wiedzy › wp-content › uploads › 2012 › 07 › metrop… ·...
St
ron
a1
artykuł UMP do książki na 15-lecie Instytutu Rozwoju Regionalnego w
Szczecinie, ukaże się w końcu kwietnia 2012
Paweł Adamowicz
Prezes Zarządu Unii Metropolii Polskich
Prezydent Miasta Gdańska
Metropolie regionami kapitału i wiedzy
Unia Metropolii Polskich to znacząca instytucja w naszym kraju. Należą do
niej: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań,
Rzeszów, Szczecin, Warszawa i Wrocław. To wprawdzie tylko 12 spośród niemal
trzech tysięcy jednostek samorządu terytorialnego (JST) w Polsce, ale ta kameralna
organizacja reprezentuje aż 7 milionów mieszkańców. A w powiązanych
funkcjonalnie gminach i powiatach, czyli na obszarach metropolitalnych, mieszka 17
milionów, czyli ponad 40 procent wszystkich Polaków. Miasta te wytwarzają 42%
PKB Polski, a z obszarami metropolitalnymi - 69%.
Codzienna działalność UMP polega na współpracy prezydentów miast,
wiceprezydentów, sekretarzy i skarbników, dyrektorów wydziałów i biur
głównych miast Polski. Mamy okazję dzielić się problemami, wymieniać
doświadczeniami, wysłuchiwać ekspertów, formułować stanowiska i postulaty
legislacyjne. 12 komisji problemowych UMP (każdej patronuje inne miasto) spotyka
się w ciągu roku na ok. 50 seminariach i konferencjach.
Na przykład UMP zmaga się obecnie z pomysłami Ministerstwa Finansów
dotyczącymi dodatkowego limitowania deficytu i długu JST. Kwestia limitowania
długu JST była przedmiotem długiego i poważnego dialogu między UMP a ówczesną
wiceminister Elżbietą Suchocką-Roguską podczas przygotowania ustawy o finansach
publicznych z 2009 r. Następnie, w fazie wdrażania tej ustawy, nasze miasta wspólnie
pracowały nad uruchomieniem wieloletniego planowania finansowego, m.in. pod
kątem dostosowania swoich strategii inwestycyjnych do „nowego” wskaźnika długu,
opartego na uzyskiwanych nadwyżkach operacyjnych i automatycznie
ograniczającego także deficyt JST. Poczuwając się do współautorstwa tego systemu,
przeciwstawiamy się nowym pomysłom Ministerstwa Finansów, które go
niepotrzebnie zakłócają.
Drugie kluczowe zagadnienie, które na początku 2012 r. poszczególne komisje
UMP rozważają z różnych punktów widzenia, to wdrożenie nowych zasad gospodarki
odpadami komunalnymi. Gdy w 2011 r. ważyły się losy „reformy śmieciowej”, to
właśnie głos UMP i innych organizacji samorządowych zdecydował o porażce
zwolenników utrzymania „wolności”, czyli de facto anarchii w tej sferze.
Domagaliśmy się rozwiązania solidnego i odpowiedzialnego, choć wiedzieliśmy, jaki
kłopot bierzemy na nasze głowy.
O obydwu tych przykładowo wymienionych zagadnieniach można powiedzieć,
że mają specyfikę wielkomiejską, i że UMP miała na nie wpływ, zarówno na etapie
legislacji, jak i na etapie wdrażania.
St
ron
a2
Myślę, że do ważnych dokonań Unii Metropolii Polskich należy już sam fakt,
że ona istnieje, że wyraża interesy i poglądy głównych miast Polski - na takiej samej
zasadzie, jak w swoich kategoriach czynią to: Związek Miast Polskich, Związek Gmin
Wiejskich RP, Unia Miasteczek Polskich, Związek Powiatów Polskich czy Związek
Województw RP.
Wraz z wymienionymi organizacjami UMP tworzy stronę samorządową
Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Inne państwa zazdroszczą
Polsce tej unikalnej instytucji. W ramach podziału obowiązków, nasza organizacja
patronuje pracom Zespołu KWRiST ds. Infrastruktury, Rozwoju Lokalnego, Polityki
Regionalnej oraz Środowiska. Jest to ten zespół Komisji Wspólnej, przez który
przechodzi najwięcej projektów legislacyjnych - ok. 150 rocznie.
Specyficznym dokonaniem UMP jest udział w wypromowaniu pojęcia
„metropolia” w Polsce. Kiedy zaczynaliśmy działalność w 1990 roku, słowo to
kojarzono wyłącznie z Kościołem. Z tego właśnie względu w odniesieniu do wielkich
miast wylansowano w PRL termin „aglomeracje”, wzięty z Francji, gdzie jako
„metropolia” była tradycyjnie rozumiana Francja europejska, w odróżnieniu od
terytoriów zamorskich.
Z mieszaniem pojęć „metropolia” i „aglomeracja” zmagamy się od 1990 r.
Warto wyjaśnić, czym te słowa się różnią, lepiej wtedy zrozumiemy różne oblicza
misji UMP.
Źródła tych słów informują, że aglomeracja to „zagęszczenie” (jak w hutniczej
aglomerowni), zaś metropolia to „matka państwa”. Pierwsze słowo odnosi się do sfery
przestrzenno-technicznej, drugie - do politycznej.
W UMP przyjmujemy, że metropolia to kompleks osiedleńczy miasta (lub
miast) wiedzy, w którym żyje ponad 500 tys. mieszkańców, a uczy się ponad 50 tys.
studentów, stanowiący europejski (ponadnarodowy) węzeł transportowy. Sieć
metropolii jest międzynarodowym środowiskiem kapitału, biznesu i wiedzy.
Współczesne metropolie są regionami miejsko-wiejskimi, a nie megagminami.
W popularnym rozumieniu „aglomeracja” to aglomeracja osiedleńcza -
zagęszczenie zabudowy. Kiedy jednak na taki „zagęszczony” obszar spojrzymy okiem
zarządcy, to naszą uwagę skupią sieci infrastruktury, przede wszystkim technicznej,
wykraczające poza granice gmin. Sieci drogowe, wodociągowe, światłowodowe itd.
Wszystkie te sieci są odrębne. Choć występują na zbliżonym obszarze, choć w jakiś
sposób są ze sobą powiązane (np. często z korytarzy drogowych korzystają inne sieci
infrastrukturalne), to jednak każda taka sieć jest czymś jakościowo innym, ma inny
zasięg, wymaga wyspecjalizowanego know-how, innych zasad zarządzania i
finansowania.
Dzięki dyrektywie unijnej, do polskiego systemu prawa weszło pojęcie
aglomeracji wodno-ściekowej. Początkowo byliśmy w UMP zaskoczeni takim wąskim
użyciem słowa aglomeracja, ale szybko uznaliśmy, że ma to głęboki sens - ze względu
na odrębność zarządzania poszczególnymi sieciami infrastrukturalnymi. Proponujemy,
St
ron
a3
aby mówić o wielu aglomeracjach: wodno-ściekowych, odpadowych, edukacyjnych,
komunikacyjnych itd.
Odrębność zarządzania poszczególnymi aglomeracjami powoduje, że nie
sprawdziła się formuła wielocelowych związków gmin. Sporo ich powstało na
początku lat 90. Te, które się utrzymały, świadczą usługi za pośrednictwem
wyspecjalizowanych spółek. Nie lepiej więc od razu utworzyć spółkę międzygminą,
lub porozumieć się z inna gminą w sprawie obsługi przez jej spółkę?
Trzeba też widzieć, że nie wszystkie aglomeracje infrastrukturalne są w gestii
gmin. Np. aglomeracje ciepłownicze to już praktycznie domena prywatnego biznesu.
A w bardzo ważnej w metropoliach kwestii bezpieczeństwa współdziałają główne
różne służby rządowe, jednak z ważnym udziałem samorządu terytorialnego i firm
prywatnych.
Do zrozumienia, jak mają się do siebie pojęcia „metropolia” i „aglomeracja”,
dochodziliśmy stopniowo, ale słowo „metropolia” już w 1990 r. zostało użyte w
nazwie naszej organizacji świadomie i prawidłowo.
Unia Metropolii Polskich została pomyślana jako sieć głównych miast RP,
jako sieciowa stolica, aby w ten sposób nadrabiać słabą pozycję Warszawy w
stosunku np. do Berlina, nie mówiąc o Londynie. W wymiarze krajowym taka sieć
ma równoważyć rozwój, sprzyjając budowaniu ośrodków wzrostu na obszarach
„problemowych”. Gospodarka oparta na wiedzy metropolizuje się. Administracja
publiczna powinna być tak kształtowana, aby sprzyjała rozwojowi gospodarki.
W tego rodzaju myśleniu brakowało nam wsparcia u polityków centralnych,
chociaż to właściwie oni lepiej niż politycy lokalni powinni rozumieć znaczenie
metropolii we współczesnym świecie. W latach 90. polskich polityków uwiodła jednak
idea Europy Regionów. Nie rozumieliśmy jej zachodnioeuropejskiego kontekstu
(Katalonia, Kraj Basków, Bawaria, Szkocja, regiony belgijskie). Dla nas regionalna
odrębność nie była problemem, z którego trzeba jakoś zręcznie wybrnąć. Była
wartością, po dziesięcioleciach peerelowskiej urawniłowki.
Powołane w Polsce w 1998 r. duże województwa, próbujące nawiązywać do
historycznych podziałów dzielnicowych, są odpowiednie do wykonywania wielu
ważnych zadań. Ale nietrafnie przyznano im niemalże monopolistyczną rolę w
polityce rozwojowej państwa.
Unia Europejska nie akcentuje roli metropolii. Bo też Anglicy, Francuzi,
Niemcy, Holendrzy, Belgowie, Hiszpanie zbudowali swoje metropolie jeszcze w
czasach, gdy ich państwa akumulowały kapitał dzięki koloniom. Dziś ich „fabryki
PKB” są dobrze zorganizowane, mają wyodrębnione „dyrekcje” w postaci regionów
metropolitalnych Londynu, Paryża itd., w tym także regionów mniejszych, ale dla
Polski przez to bardziej ciekawych, jak Hanower czy Stuttgart.
Słowo „metropolia” nie weszło do języka brukselskich biurokratów. W potoku
słów, jaki płynie z Brukseli na temat rozwoju, konkurencyjności, innowacyjności,
polityki regionalnej, polityki miejskiej, gubi się gdzieś oczywista oczywistość o roli
metropolii. Brakuje struktury, która by konkretyzowała te wszystkie dobre zamiary.
Europa zdaje sobie sprawę, że systematycznie traci pozycję w świecie, że przegrywa
St
ron
a4
konkurencję z USA czy z Chinami, ale nie próbuje tak świadomie, instrumentalnie
postawić na sieć metropolii, jak czynią to np. USA czy Chiny.
W tej sprawie Komisja Europejska nie dostanie wskazówek od Komitetu
Regionów, w którym dominują Katalonia, Bawaria itp. Natomiast drugi z europejskich
komitetów, Ekonomiczno-Społeczny, reprezentujący organizacje biznesu, związki
zawodowe i NGO’s, systematycznie upomina się o metropolie. W uchwalonej 21
września 2011 r. opinii "Metropolie i miasta-regiony w kontekście strategii Europa
2020" Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny stwierdził, że „zrównoważone i
silne obszary metropolitalne, wspierane w ramach strategii Europa 2020, odegrają rolę
pionierów przyszłego rozwoju".
Do opinii EKES z 21 września 2011 r. Unia Metropolii Polskich
wprowadziła kilka poprawek, które zostały bez zastrzeżeń zaakceptowane.
Dodaliśmy zdanie:
„Polityka metropolitalna jest w istocie komponentem polityki europejskiej,
krajowej (dotyczy wszak najważniejszych obszarów w Europie i w państwie),
regionalnej i lokalnej. Podmiotem, który koordynuje te wszystkie aspekty, powinny
być władze regionu metropolitalnego.”
Zaś uznawana przez EKES definicja metropolii została dzięki UMP poszerzona
o zdanie: „Obszary metropolitalne są głównymi węzłami sieci Trans-European
Network - Transport, same przy tym będąc skomplikowanymi sieciami
transportowymi."
Obydwa powyższe zdania są ważne, ponieważ pokazują związek metropolii z
innymi polami zainteresowań Unii Europejskiej. Mianowicie jeśli lansowane obecnie
w UE „rządzenie na wielu poziomach” spróbujemy sobie wyobrazić konkretniej, do
dostrzeżemy je jako szczególne wyzwanie przede wszystkim dla regionu
metropolitalnego.
Natomiast zdanie o TEN-T nawiązuje do europejskiej polityki transportowej,
która coraz wyraźniej akcentuje rolę węzłów w tej transeuropejskiej sieci. Jednak
Komisja Europejska nie postawiła jeszcze kropki nad „i”, mianowicie nie stwierdziła
wyraźnie w swoich dokumentach, że te węzły są w zasadzie tożsame z metropoliami.
KE nie patrzy na metropolie sieciowo, zaś to, iż regiony metropolitalne służą m.in. do
integracji zarządzania głównymi węzłami transportowymi, było traktowane jako akt
rozsądku, nie wymagający podpowiedzi KE. Nie znamy precedensu by jakieś
państwo, tak jak Polska w 1998 r., uczyniło coś odwrotnego, to znaczy
zdezintegrowało zarządzanie głównymi węzłami transportowymi.
Nam w UMP łatwiej było to wszystko zauważyć, ponieważ od początku
traktujemy polskie metropolie jako sieć (wiedząc, że nie mielibyśmy szans w
konkurencji indywidualnej). Co więcej - jako sieć do zbudowania, tak jak do
zbudowania jest transeuropejska sieć TEN-T. Ta sieć ma być budowana tak, jak ustala
KE (takie zobowiązanie musi przyjąć każde państwo przystępujące do UE!), co
traktujemy jako najpewniejszy element unijnej pomocy w budowaniu polskich
metropolii. Dlatego UMP jest zainteresowana cyklicznymi rewizjami europejskiej
polityki transportowej i dzięki współpracy z Ministerstwem Infrastruktury miała
wpływ na propozycje Polski w tej sprawie.
St
ron
a5
Naszym sojusznikiem w namawianiu władz Unii Europejskiej, aby zaczęły
bardziej instrumentalnie traktować sieć swoich metropolii, stało się także
stowarzyszenie Eurocities, zrzeszające ponad 140 głównych miast Europy. Należą do
niego wszystkie miasta UMP, z wyjątkiem Szczecina. Wiceprzewodniczącą Eurocities
jest przewodnicząca Rady UMP Hanna Gronkiewicz-Waltz.
UMP zabiega o wyraźniejsze zdefiniowanie roli metropolii przez Unię
Europejską, bo ułatwiłoby to realizację naszej misji w kraju. Klątwa rzucona na
polskie metropolie w roku 1998 - że jest to kwestia wyłącznie lokalna, sprowadzająca
się do poprawienia współpracy gmin w świadczeniu podstawowych usług
komunalnych - ciągle działa. Kilkakrotnie próbowano nadać jej formy ustawowe.
UMP skutecznie przeciwko temu protestowała.
Mimo niesprzyjających okoliczności, po 1998 r. udało się nam sprawy polskich
metropolii posuwać nieco do przodu. Gdy dzielono Polskę na europejskie jednostki
statystyczne NTS, zadbaliśmy o to, aby obszary metropolitalne - tak jak je
delimituje UMP - były jednostkami NTS-3, lub złożeniem kilku takich jednostek.
A w polityce rozwojowej NTS-3 są jednostkami podstawowymi. Statystyki na
poziomie NTS-2 (w Polsce są nimi województwa) informują np., że najbogatsze w
Polsce jest Mazowsze, co jest zupełnie fałszywe w odniesieniu do podregionów
ostrołęckiego czy radomskiego.
W ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 r.
uzyskaliśmy przepisy, że Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju
ustala i wyodrębnia obszary metropolitalne, dla których sejmik województwa
uchwala bardziej szczegółową część planu zagospodarowania przestrzennego
województwa. Wywalczyliśmy te przepisy na zasadzie wsadzania nogi w drzwi, aby
St
ron
a6
tylko termin „obszar metropolitalny” wszedł do systemu prawa. W państwie
demokratycznym nie można skutecznie planować za kogoś innego, zatem
metropolitalna część plan województwa nie zastąpi planu sporządzanego i wdrażanego
przez władzę metropolitalną.
Niezrozumienie problematyki metropolitalnej wśród polskich polityków
stopniowo maleje. Nie od dziś dobrze rozumiemy się z „głównymi strategami”
rządów różnych opcji.
Z wicepremierem Jerzym Hausnerem wydyskutowaliśmy projekt
„metropolitalnego” programu operacyjnego na lata 2006-2013. Po zmianie rządu w
2005 r. minister Grażyna Gęsicka była zmuszona zrezygnować z tego projektu, ale
kryteria innych programów operacyjnych na lata 2006-2013 sprzyjały rozwojowi kraju
poprzez rozwój metropolii (co potwierdza wcześniejszą tezę, że Komisja Europejska
w zasadzie rozumie rolę metropolii, choć jej wprost nie wyraża). Ów „metropolitalny”
projekt Hausnera został zastąpiony programem Rozwój Polski Wschodniej, który w
głównej mierze polega na rozwoju funkcji metropolitalnych w ośrodkach tego
makroregionu. Bezpośredni impuls do sformułowania programu Rozwój Polski
Wschodniej dała konferencja zorganizowana przez UMP w Lublinie w 2005 r., na
której Lech Kaczyński złożył funkcję przewodniczącego Rady UMP w związku z
wyborem na Prezydenta RP.
Przedstawiony w 2009 r. raport Polska 2030 szuka wewnętrznych czynników
rozwoju naszego kraju w przyszłości, gdy takim czynnikiem przestanie być pomoc
unijna. Podobnie jak my, autorzy raportu są przekonani, że takim podstawowym
czynnikiem będą metropolie. We wrześniu 2009 r. na spotkaniu prezydentów miast
UMP z ministrem Michałem Bonim i jego młodymi współpracownikami spieraliśmy
się jedynie o liczbę ośrodków wzrostu. Raport szacował ją na 5-7. Natomiast UMP
przedstawiła koncepcję 12 + 21, proponując specjalne rozwiązanie ustrojowe nie tylko
dla 12 polskich „metropolii w budowie”, ale także dla 21 innych funkcjonalnych
obszarów miejskich liczących ponad 200 tys. mieszkańców (np. koszalińskiego,
pilskiego, gorzowskiego, zielonogórskiego).
Raport Polska 2030 stał się podstawą projektów Długookresowej i
Średniookresowej Strategii Rozwoju Kraju. UMP uczestniczy w dyskusji nad nimi.
St
ron
a7
Dzięki naszym przedstawicielom w Państwowej Radzie Gospodarki Przestrzennej
mieliśmy wpływ na Koncepcję Przestrzennego Zagospodarowania Kraju,
uchwaloną przez Radę Ministrów w grudniu 2011 r. Sieć metropolii i innych
ośrodków miejskich została uznana za podstawę polityki przestrzennej państwa. Część
KPZK dotycząca proponowanych zmian w prawie zagospodarowania przestrzennego
realizuje podstawowe postulaty UMP: zero tolerancji dla ekspansji zabudowy bez
dostatecznego uzasadnienia; wydawanie pozwoleń budowlanych wyłącznie na
podstawie prawa miejscowego (a nie decyzji administracyjnych).
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ogłosiło 22 lutego 2012 r. plan
współpracy z samorządem terytorialnym. Zacytujmy z tego planu podrozdział
„Samorząd w sprawnym państwie”:
„MAC odpowiada za realizację strategii Sprawne Państwo. Tym samym bierze
na siebie odpowiedzialność za:
• doskonalenie ustroju terytorialnego (tj. zwiększenia efektywności realizacji
zadań publicznych i usprawnienie mechanizmów współpracy między jednostkami
samorządu terytorialnego);
• racjonalny podział terytorialny państwa (i ocenę skuteczności działań urzędów
oraz zwiększenie zachęt do łączenia w większe jednostki samorządowe).
XXI wiek należy do metropolii. Obszary metropolitalne są podstawowymi
ośrodkami wzrostu, co wynika także z rządowych dokumentów strategicznych.
W związku z tym zamierzamy:
• Przeprowadzić debatę i wypracować rozwiązania ustrojowe dotyczące
obszarów metropolitalnych (przygotowanie zielonej księgi);
• Razem z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego podjąć działania na rzecz
wprowadzenia Krajowej Polityki Miejskiej.”
Przygotowanie „Zielonej księgi” dotyczącej obszarów metropolitalnych,
zapowiedziane przez ministra Michała Boniego, będzie w 2012 r. ważną kwestią
dla UMP. „Zielona księga” ma zapisać dotychczasowe projekty dotyczące
zarządzania metropoliami, a UMP jest jedyną instytucją w Polsce, która
systematycznie pracuje nad tą trudną problematyką od 1990 roku. Program „Polskie
metropolie” od początku traktowaliśmy komplementarnie z programem „Polska
prowincja”.
W kontekście „Zielonej księgi” ważnym dorobkiem Unii Metropolii jest
„Deklaracja Wrocławska” prezydentów wszystkich 12 miast UMP z 9 kwietnia 2009 r.
Po wielu latach debat, prezydenci uzgodnili, że właściwym rozwiązaniem kwestii
metropolitalnej będzie metropolitalno-miejska korekta administracji
terytorialnej, polegająca na ustanowieniu odrębnej kategorii powiatu:
powiatów/regionów metropolitalnych i miejskich.
Pełny tytuł „Deklaracji Wrocławskiej” brzmi: „Rozwijajmy kapitał
intelektualny Polski - Deklaracja Prezydentów Miast Unii Metropolii Polskich w sprawie
roli metropolii jako regionów innowacji i wiedzy” Oto kwintesencja tej deklaracji:
„Jesteśmy głęboko przekonani, że konieczne jest utworzenie silnych metropolitalnych
władz publicznych, które będą mogły odegrać rolę organizatora współpracy środowisk
St
ron
a8
wiedzy i kreatywnego biznesu, jak również promotora innowacyjności. Oznacza to
konieczność utworzenia jednostek samorządu terytorialnego, które zastąpią powiaty
wchodzące w skład obszaru metropolitalnego, a których organy będą obdarzone
mandatem demokratycznym. Jednostki te muszą wykonywać zadania o charakterze
regionalnym - w dziedzinie planowania strategicznego, przestrzennego,
środowiskowego i transportowego - oraz sieciowe zadania powiatowe.”
Niesieciowe zadania powiatowe na obszarach metropolitalnych byłyby przejęte
przez gminy. Na obszarach metropolitalnych nawet gminy nominalnie wiejskie mają
odpowiedni potencjał kadrowy i organizacyjny ( mogą zresztą powierzać swe zadania
innej gminie lub wykonywać je wspólnie). Nominalnie wiejska gmina na obszarze
metropolitalnym jest bardziej zurbanizowana niż miasteczko na odległej prowincji.
Zgodnie z intencją MAC, UMP proponuje nie rewolucję, lecz korektę
wynikająca z kilkunastoletniej obserwacji tego, jak funkcjonuje ustanowiona w 1998 r.
administracja terytorialna. W tamtej reformie zupełnie pominięto problematykę
zarządzania newralgicznymi, a zarazem najbardziej skomplikowanymi obszarami
funkcjonalnymi kraju. A przecież najwięcej uwagi wypadałoby poświęcić tej części
zagadnienia, która jest najtrudniejsza.
Dzięki integracji powiatów na obszarach metropolitalnych i miejskich
liczba powiatów zmniejszy się o 130: z 379 do 249. Zysk to nie tylko mniejsze
koszty biurokracji, ale przede wszystkim lepsza organizacja. Jest nonsensem np. to, że
drogi ponadgminne w warszawskim obszarze metropolitalnym mają obecnie aż 13
zarządców. Skoro zachodnioeuropejskie „fabryki PKB” od wielu lat mają już „jedną
dyrekcję”, to i polskie „fabryki PKB w budowie” powinny ją mieć.
Istotnym dorobkiem UMP w budowaniu polskich metropolii są umowy
międzysamorządowe, takie jak niżej wymienione:
Porozumienie Partnerskie Białostockiego Obszaru Metropolitalnego z
2005 r.
Porozumienie Partnerskie Bydgosko-Toruńskiego Obszaru
Metropolitalnego z 2005 r. Podpisane przez obydwu Prezydentów,
obydwu Starostów oraz Marszałka Województwa. W 2008 r. poszerzone
o 17 gmin. Efekty: Utworzenie bydgosko-toruńskiego NTS-3,
St
ron
a9
wprowadzenie metropolii do strategii województwa i jego planu
zagospodarowania przestrzennego, projektowanie szybkiej kolei
metropolitalnej BIT-City (realizowane przez Marszałka, obecnie w fazie
studium wykonalności), uruchomienie projektu spalarni dla całego
obszaru metropolitalnego (realizuje Miasto Bydgoszcz).
Stowarzyszenie Gdański Obszar Metropolitalny utworzone w 2011 r. z
inicjatywy Prezydenta Gdańska zrzesza 35 gmin i powiatów.
Górnośląski Związek Metropolitalny (GZM) utworzony w 2007 r. przez
14 miast na prawach powiatu, jako kontynuacja wcześniejszych
inicjatyw.
Deklaracja o utworzeniu Rady Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego
z 2007 r. popisana przez 53 sygnatariuszy.
Porozumienie w sprawie Lubelskiego Obszaru Metropolitalnego z 2005
r. Strony: Marszałek Lubelski, Prezydent Lublina, Starostowie:
Lubartowski, Lubelski, Świdnicki, Łęczyński. Biuro Obsługi Inwestorów
w UM Lublina od 2008 r. koordynuje projekt Lubelski Obszar
Metropolitalny nastawiony na promocję gospodarczą.
Stowarzyszenie „Metropolia Poznań” utworzone w 2011 r. Członkowie:
Miasto Poznań, Powiat Poznański i 20 gmin. Stowarzyszenie powstało z
powołanej w 2007 r. Rady Aglomeracji Poznańskiej. W efekcie
porozumienia z 2007 r. odbywają się warsztaty urbanistyczne i Forum
Gospodarcze, działa strona www.aglomeracja.poznan.pl. Od 2010 r.
Urząd Statystyczny w Poznaniu publikuje kilkustronicowy zestaw
mapek i tabel pt. „Aglomeracja Poznańska”. Zaawansowane są prace nad
utworzeniem Związku Międzygminnego "Transport Aglomeracji
Poznańskiej". Centrum Badań Metropolitalnych UAM koordynuje
projekt badawczy „Funkcjonowanie i kierunku rozwoju Aglomeracji
Poznańskiej”, prowadzony przez Konsorcjum Badań nad Aglomeracją
Poznańską, powołane przez UAM, Politechnikę Poznańską, UE w
Poznaniu, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu.
Porozumienie Partnerskie Rzeszowskiego Obszaru Metropolitalnego z
2005 r. Efektem m.in. Regionalna Sieć Szerokopasmowa Aglomeracji
Rzeszowskiej ResMAN.
Porozumienie Partnerskie Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego z
2006 r. realizowane przez Stowarzyszenie Szczecińskiego Obszaru
Metropolitalnego utworzone w 2004 r. Członkowie: Województwo
Zachodniopomorskie, Powiat Policki, Szczecin, Świnoujście oraz 11
miast i gmin. Porozumienie w sprawie prac nad "Koncepcją rozwoju
transgranicznego regionu metropolitalnego - część polska" zostało
podpisane przez: Województwo Zachodniopomorskie, Stowarzyszenie
Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego, Miasto Świnoujście,
Stowarzyszenie Gmin Polskich Euroregionu Pomerania.
Stowarzyszenie Gmin „Metropolia Warszawa” utworzone w 2000 r.
obecnie ma 18 członków.
Porozumienie „Aglomeracja Wrocławska” z 2005 r. realizuje Agencja
Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej (26 akcjonariuszy), nastawiona na
St
ron
a10
pozyskiwanie inwestorów. Z ARAW współdziała Biuro Współpracy z
Uczelniami Wyższymi Urzędu Miasta Wrocławia.
„Ogólnopolitycznej” umowy nie spisano w łódzkim obszarze metropolitalnym,
ale warto podkreślić, że w kadencji 2002-2006 z inicjatywy Prezydenta Łodzi w
porozumieniu ze wszystkimi zainteresowanymi JST powstał plan zagospodarowania
przestrzennego obszaru metropolitalnego, który następnie stał się podstawą
metropolitalnej części planu województwa. Umowy z sąsiadami przybrały też formę
spółek. Udziałowcami Międzygminnej Komunikacje Tramwajowej sp. z oo. są: Miasta
Łódź, Zgierz i Ozorków oraz Gmina Zgierz. Udziałowcy spółki z oo. Tramwaje
Podmiejskie to: Miasta Łódź i Konstantynów Łódzki oraz Gmina Lutomiersk.
Grupowa Oczyszczalnia Ścieków Łódzkiej Aglomeracji Miejskiej przyjmuje ścieki z
gmin: Pabianice, Konstantynów Łódzki, Rzgów, Nowosolna. Miasto Łódź zawarło
porozumienia w sprawie linii autobusowych lub tramwajowych z gminami:
Konstantynów Łódzki, Zgierz, Ozorków, Stryków, Aleksandrów Łódzki, Nowosolna,
Rzgów, Andrespol, Pabianice, Ksawerów, a także z centrum handlowym „Ptak” w
Rzgowie.
Tego rodzaju współpraca w konkretnych aglomeracjach strukturalnych jest
prowadzona we wszystkich polskich metropoliach. Przykładowo:
Miasto Białystok realizuje projekt „Zintegrowany system gospodarki
odpadami dla aglomeracji białostockiej". W 2010 r. zawarło
porozumienia o przejęciu zadań od gmin: Choroszcz, Czarna
Białostocka, Dobrzyniewo Duże, Gródek, Juchnowiec Kościelny,
Michałowo, Supraśl, Wasilków, Zabłudów.
W 2009 r. gminy: Białystok, Krynki, Janów, Suraż, Supraśl, Choroszcz,
Michałowo, Nowy Dwór, Dobrzyniewo Duże, Czarna Białostocka,
Dąbrowa Białostocka, Juchnowiec Kościelny, Zabłudów, Kuźnica,
Sidra, Gródek, Korycin, Szudziałowo, Turośń Kościelna, Wasilków
zawarły porozumienie dotyczące w wspólnej rezerwacji częstotliwości
(WIMAX) na obszarze powiatów białostockiego i sokólskiego.
Gdańsk, Gdynia, Sopot, Województwo Pomorskie i PP Porty Lotnicze
Warszawa zawiązały w 1993 r. Spółkę z oo. „Port Lotniczy”, która
prowadzi port lotniczy w Rębiechowie.
PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście to Sp. z oo. zawiązana w 2008
r. m.in. przez Gdańsk, Gdynię, Sopot, Pruszcz Gdański i Województwo
Pomorskie.
Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej
zarejestrowany 2007 r. tworzą: Gdańsk, Gdynia, Kolbudy, Kosakowo,
Luzino, Pruszcz Gdański (gminy miejska i wiejska), Reda, Rumia,
Sopot, Wejherowo (gminy miejska i wiejska), Żukowo. Jest wspólny
bilet elektroniczny, zapisywany m.in. w legitymacjach studenckich.
Zintegrowany System Zarządzania Ruchem TRISTAR w Gdańsku,
Gdyni i Sopocie jest wdrażany na podstawie umowy partnerskiej z 2010
r.
St
ron
a11
Projekt partnerski Gdańska, Gdyni i Sopotu z 2009 r. „Rozwój
Komunikacji Rowerowej Aglomeracji Trójmiejskiej w latach 2007-
2013” jest współfinansowany z RPO.
Miasto Gdańsk przyjmuje ścieki i odpady z Pruszcza Gdańskiego (gminy
miejska i wiejska), a odpady także z Kolbud, Żukowa, Kartuz,
Przodkowa i Somonina.
"PEWIK" Sp. z oo. w Gdyni obsługuje gminy: Gdynia, Kosakowo,
Reda, Rumia, Sopot, Szemud, Wejherowo (gminy miejska i wiejska)
oraz odbiera ścieki z części gminy Puck.
EKO DOLINA" Sp. z oo. w Łężycach zagospodarowuje odpady z
Gdyni, Sopotu, Rumi, Redy, Kosakowa, Wejherowa (gminy miejska i
wiejska).
Partnerami fundacji: Agencja Regionalnego Monitoringu Atmosfery
Aglomeracji Gdańskiej są: Gdańsk, Gdynia, Sopot, Tczew.
Halę Sportowo-Widowiskową na granicy miast Gdańska i Sopotu
zbudowała i prowadzi „Hala Gdańsk-Sopot” sp. z oo.
Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu
Przemysłowego tworzą: Będzin, Bobrowniki, Bytom, Chełm Śląski,
Chorzów, Czeladź, Dąbrowa Górnicza, Gierałtowice, Gliwice, Imielin,
Katowice, Knurów, Mysłowice, Piekary Śląskie, Psary, Pyskowice,
Radzionków, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Siewierz, Sławków,
Sosnowiec, Świętochłowice, Wojkowice, Zabrze.
Akcjonariusze spółki Tramwaje Śląskie SA to: Bytom, Chorzów,
Czeladź, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Katowice, Mysłowice, Ruda
Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Zabrze.
MPWiK Lublin przyjmuje ścieki z gmin Lubartów, Wólka i części gm.
Konopnica. Zgodnie z umową z 1991 r. o wzajemnych świadczeniach,
MPWiK Lublin prowadzi składowisko na terenie gminy Lubartów.
Przyjmuje odpady z Lublina, Świdnika i gminy Lubartów.
Udziałowcami spółki AQUANET SA są: Poznań, Mosina,
Puszczykowo, Czerwonak, Luboń, Suchy Las, Murowana Goślina,
Swarzędz, Kórnik, Brodnica oraz osoby prywatne. Spółka obsługuje
także gminy nie będące jej udziałowcami.
Związek „Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej”
zarejestrowany w 2010 r. tworzą: Buk, Czerwonak, Kleszczewo,
Kostrzyn, Murowana Goślina, Oborniki, Pobiedziska, Poznań, Suchy
Las, Swarzędz.
Stowarzyszenie Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna tworzą:
Poznań, Czerwonak, Kórnik, Mosina, Murowana Goślina, Pobiedziska,
Puszczykowo, Skoki, Suchy Las, Swarzędz, Tarnowo Podgórne, Powiat
Poznański.
ZWiK w Szczecinie (spółka z oo. z udziałem Miasta Szczecin)
współpracuje z sąsiednimi gminami na mocy porozumień.
Stowarzyszenie Zachodniopomorskie Forum Wodociągowe obejmuje
gminy: Szczecin, Dobra, Goleniów, Stargard Szczeciński, Nowe
Warpno, Świnoujście.
St
ron
a12
W programie "Szczecin i Przyjaciele" wspólnie promują się: Dobra,
Gryfino, Goleniów, Kołbaskowo, Kobylanka, Police, Stargard
Szczeciński, (gminy miejska i wiejska) Stare Czarnowo i Szczecin.
Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie ma porozumienia z
gminami: Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka,
Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Leszno, Lesznowola, Łomianki,
Marki, Michałowice, Nadarzyn, Nieporet, Otwock, Ożarów Mazowiecki,
Piaseczno, Piastów, Pruszków, Radzymin, Raszyn, Stare Babice,
Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka. 16 z tych
29 umów przewiduje wspólny bilet.
MPWiK w Warszawie ma umowy z gminami: Michałowice, Nieporęt,
Raszyn, Serock, Wieliszew, Piastów, Pruszków.
MPWiK SA we Wrocławiu zaopatruje w wodę m.in. gminy Oława,
Święta Katarzyna i Długołęka oraz odbiera ścieki z przedsiębiorstw
zlokalizowanych w gminie Kobierzyce.
We wszystkich obszarach metropolitalnych bardzo liczne porozumienia
międzygminne dotyczą wzajemnych usług i rozliczeń w dziedzinach edukacji i pomocy
społecznej. Są też umowy dotyczące kultury i promocji.
Inna grupa porozumień międzysamorządowych (nie tylko na obszarach
metropolitalnych) dotyczy wspólnego udziału w programach operacyjnych, które
premiują współpracę. Gdyby powstały regiony metropolitalne, mogłyby prowadzić
programy operacyjne ukierunkowane na poszczególne aglomeracje infrastrukturalne.
Niewiele jest związków czy komunalnych spółek ciepłowniczych. Ta dziedzina
została w większości sprywatyzowana i nie stwarza problemów. Także z wodą i
ściekami gminy już sobie organizacyjnie poradziły, co nie znaczy, że nie potrzebują
pomocy finansowej czy doradczej na modernizację. Mimo trudności z wdrażaniem
nowego systemu, twierdzimy, że gminy (przy pomocy marszałków) poradzą sobie
także z odpadami komunalnymi, gdy wreszcie naprawiono złe prawo w tej dziedzinie.
Ogromna liczba porozumień, spółek, związków (wyżej wymienione zostały
tylko przykłady) zaprzecza wmawianej nam tezie, że samorządy na obszarach
metropolitalnych nie potrafią współpracować.
Ale z drugiej strony są sprawy, których metodą umów między JST nie da
się zadawalająco rozwiązywać.
Mnogość zarządców dróg ponadgminnych na obszarze metropolitalnym
wyklucza optymalizację (m.in. kosztową) zarządzania tą siecią, nawet gdy są chęci ku
temu.
Międzygminne umowy w dziedzinie transportu publicznego są co prawda liczne,
ale na ogół tylko potwierdzają, że mieszkańcy gminy X nadal będą dojeżdżać do
głównego miasta autobusem nr N, tak jak od lat przywykli. Trudno o większą
innowacyjność, z uwagi na skalę kosztów oraz problemy z ich uzgodnieniem przez
wszystkich zainteresowanych. Nieraz na tym tle dochodzi do ostrych konfliktów, jak
ostatnio w aglomeracji rzeszowskiej. Tzw. wspólny bilet, będący standardem w
metropoliach na Zachodzie, u nas - może z wyjątkiem metropolii gdańskiej - jest wciąż
St
ron
a13
tylko albo marzeniem, albo eksperymentem, zależnym od corocznych, trudnych
negocjacji między gminami. Daleko nam też do europejskiego standardu integracji
metropolitalnego transportu szynowego i autobusowego. Także w Polsce władze
regionu metropolitalnego powinny wspierać i stabilizować m.in. organizację transportu
publicznego.
W Polsce od 1998 r. nie funkcjonuje planowanie strategiczno-przestrzenne na
poziomie metropolitalnym. I nie będzie funkcjonować, dopóki nie powstanie podmiot,
który będzie to planowanie organizował i wdrażał. W państwie demokratycznym nie
można planować za kogoś innego. Samorząd województwa sporządza plan obszaru
metropolitalnego - ale tylko jako część planu województwa, to znaczy w takim
zakresie i z takim poziomem dyrektywności, jaki wynika z władzy samorządu
województwa. Plan metropolitalny nie może być również sumą studiów uwarunkowań
i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin, ponieważ strategie gmin nie
bilansują się na poziomie metropolitalnym. Tym samym władza metropolitalna nie
może mieć formy związku czy quasizwiązku gmin - musi pochodzić z odrębnego
wyboru. Nie będzie narzucać swej woli, lecz negocjować między województwem
(które także transponuje plany rządu), gminami, środowiskiem biznesu.
Konkurencja między gminami prowadzi do dublowania projektów „unikalnych”,
„prestiżowych”, takich jak lotniska, międzynarodowe centra kongresowe czy targowe.
Nawet jeśli tego typu ponadlokalne i bardzo kosztowne inwestycje miałyby nadal być
realizowane przez gminy (wszak ich budżety nie są z gumy, a podstawowym zadaniem
gminy jest zapewnienie miejsc w żłobkach i przedszkolach dla wszystkich chętnych),
to przynajmniej lokalizacja powinna być optymalizowana w strategiach i planach
metropolii.
Brak skutecznej polityki metropolitalnej powoduje zakłócenie szans w
relacji metropolie - prowincja, na niekorzyść mieszkańców prowincji. Mianowicie
mieszkaniec metropolii, który zechce przenieść się na prowincję (np. tam, gdzie
wyludnianie powiększa kontakt z naturą), z reguły dysponuje kapitałem materialnym i
intelektualnym, aby taki plan zrealizować. Natomiast mieszkaniec prowincji, który
planuje związać się z metropolią (chodzi tu głównie o absolwentów uczelni, ale też o
inne osoby poszukujące pracy), napotyka na barierę kosztu osiedlenia się. Ta bariera w
metropoliach polskich jest znacznie wyższa niż w zagranicznych. Jednym z finalnych
efektów polityki metropolitalnej musi być odczuwalna obniżka kosztów wynajmu lub
nabycia mieszkania na obszarach metropolitalnych w Polsce. Inaczej nie da się
zapobiegać emigracji ludzi wykształconych i aktywnych.
Na podstawie wszystkich powyższych przesłanek można poddać pod
dyskusję następujący zestaw zadań powiatu/regionu metropolitalnego:
1. Kształtowanie infrastruktury i środowiska gospodarki opartej na wiedzy
poprzez inspirowanie współpracy w trójkącie władza - biznes - wiedza.
2. Stanowienie strategii zrównoważonego rozwoju wraz z planem
zagospodarowania przestrzennego obszaru.
3. Zarządzanie drogami ponadgminnymi na obszarze metropolitalnym (węzłem
europejskiej sieci TEN-TRANSPORT) oraz lokalizowanie głównych źródeł i celów
ruchu.
St
ron
a14
4. Koordynacja rozwoju transportu publicznego.
5. Wspomaganie współpracy gmin i innych podmiotów w poszczególnych
aglomeracjach infrastrukturalnych, prowadzonej głównie w formie porozumień i
spółek, do których mogą przystępować także JST spoza regionu metropolitalnego -
zależnie od potrzeb, bo każda aglomeracja infrastrukturalna ma inny kształt
przestrzenny. Możliwe są tu różne formy partnerstw publiczno-publicznych,
publiczno-prywatnych i publiczno-społecznych.
6. Polityka rynku pracy, przejęta od dotychczasowych powiatów, a w dużej
mierze także od województwa. Obszar metropolitalny jest jednym rynkiem pracy,
innym niż obszary funkcjonalne na prowincji.
7. Integracja zarządzanie bezpieczeństwem (kryzysem) w tym energetycznym
na obszarze funkcjonalnym. Dotyczy to także służb rządowych (policja, państwowa
straż pożarna, ratownictwo medyczne, różnych inspekcje), na wzór utworzonej w 2001
r. Komendy Stołecznej Policji obejmującej 10 powiatów.
Doświadczenia z quasimetropolitalnego ustroju Warszawy w latach 1994-2002
wskazują, że region/powiat metropolitalny nie powinien się zajmować bezpośrednim
świadczeniem usług dla mieszkańców (szkoły, służba zdrowia), ponieważ
odwracałoby to uwagę jego demokratycznie wybieranych władz od zadań o
charakterze strategicznym. Bezpośrednie usługi są w wyborach „wyżej punktowane”
niż realizacja wieloletnich strategii. Istotne jest też, aby budżet regionu
metropolitalnego miał charakter wyłącznie rozwojowy, bez możliwości uszczuplania
go na „konsumpcję”.
Nadając ww. zadaniom metropolitalnym kształt legislacyjny napotkamy na dwa
szczególne problemy:
1. Najtrudniejszy problem przy projektowaniu ustroju finansowo-
majątkowego powiatu/regionu metropolitalnego stanowią drogi. Należy
zaproponować zasadę przekazywania dróg pod zarząd regionu metropolitalnego (choć
nie może tu być automatu) oraz standardy kosztów dróg i ulic, przynajmniej na
obszarach metropolitalnych, a następnie korektę systemu dochodów własnych gmin i
województw, zależnie od powierzchni i klasy dróg przekazywanych regionowi
metropolitalnemu.
2. Powiat/region metropolitalny będzie nastawiony na stymulowanie
współpracy władzy, wiedzy i biznesu. Stąd propozycja rozważenia, aby oprócz
konstytucyjnych organów JST, to znaczy
rady regionu metropolitalnego, wybranej przez mieszkańców,
organu wykonawczego - najlepiej jednoosobowego dyrektora regionu
metropolitalnego - wybranego przez radę,
funkcjonował także organ pomocniczy, inspirująco-opiniujący:
kolegium regionu, wybrane przez konferencje gmin oraz środowisk wiedzy
i biznesu.
St
ron
a15
St
ron
a16
Wiele przemawia za tym, aby przewodniczącym kolegium region
metropolitalnego był prezydent głównego miasta. To propozycja znalezienie złotego
środka w sytuacji, gdy z jednej strony prezydent nie może być członkiem rady ani
zarządu innej JST, a z drugiej jest postacią zbyt ważną, aby go pomijać w
funkcjonowaniu regionu metropolitalnego.
Te propozycje do dyskusji UMP dokładniej przedstawi i uzasadni w trakcie
prac nad „Zielona księgą”.
Sprawy, które tu rozważano, w istocie sprowadzają się do tego, jak najlepiej
podzielić się pracą na obszarach metropolitalnych. Już ojciec nauk ekonomicznych
Adam Smith podkreślał, że rozwój bierze się z podziału pracy. I że podział pracy jest
najdalej posunięty w wielkich miastach.