Kurzątkowski - program wyborczy

2
PO stronie bytomian Mariusz Kurzątkowski kandydat do Rady Miasta lista nr 5 miejsce 3 Dobry wybór Mieszkam w Bytomiu od urodzenia, to jest mój dom, moje miasto. Tu mieszka cała moja rodzina, moi przyjaciele i znajomi. Z tym większym niepokojem i troską patrzę na sytuację w naszym mie- ście. Zastój w inwestycjach, brak nowych miejsc pracy, zaniedbane domy, walące się kamienice i wielka ucieczka z miasta – to niestety dzisiejszy obraz Bytomia. A przecież kiedyś było to jedno z najważniejszych miast. Chociaż mało kto dziś o tym pamięta, że Bytom jest miastem, które odcisnęło swoje piętno w dziejach państwa polskiego. To właśnie tutaj był komisariat plebiscytowy, tutaj urzędował Wojciech Korfanty, tutaj wciąż znajduje się wiele pięknych, secesyjnych kamienic. Czy ktoś pamięta, że w Bytomiu było zoo? Niestety nie. A wszystko dlatego, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat Bytom stracił swoją pozycję i trafił na listę najbiedniejszych, zaniedbanych i opuszczanych przez mieszkań- ców miast. Nie potrafię stać obok tego obojętnie. Podjąłem decyzję o kandydowaniu do Rady Miasta, ponieważ dostrzegłem rzeczy, które mogę zmienić na lepsze. Bo są sprawy, w które warto się zaangażo- wać. Czasami są to drobiazgi z punktu widzenia władzy, ale dla nas, dla mieszkańców miasta są to rzeczy, o które warto walczyć. Nie obiecuję rozwiązać wszystkich problemów Bytomia, bo leży to poza możliwościami jednego radnego. Chciałbym za to reprezentować mieszkańców w Radzie Miasta i zabierać głos w ich imieniu. Chciałbym, aby mój głos, głos mieszkańców, miał znaczenie w Radzie Miasta. Nie będę Państwa przekonywał, że jestem najlepszym kandy- datem. Nie będę Państwa zanudzał sloganami i hasłami wyborczymi, z których żaden radny nie może się wywiązać. Przygotowałem za to krótki i konkretny plan moich zamierzeń, z którego będziecie Pań- stwo mogli mnie rozliczyć. Żadnych ogólników – konkretne sprawy i sposoby ich realizacji. Ze wszystkich sił będę także namawiał Państwa nie tyle do głosowania na mnie, czy moich kolegów z listy, ale przede wszystkim do udziału w wyborach. Bez względu na to ile przeżyliśmy rozcza- rowań i jak bardzo możemy być zniechęceni do polityki – musimy zdawać sobie sprawę, że w wyborach samorządowych podejmujemy decyzję o naszej przyszłości, o przyszłości naszych dzieci. I nasz głos, każdy głos, ma znaczenie. Z serdecznymi pozdrowieniami Mariusz Kurzątkowski miejsce 3 lista nr 5 Szanow ni Państwo!

description

Program wyborczy Mariusz Kurzątkowskiego

Transcript of Kurzątkowski - program wyborczy

Page 1: Kurzątkowski - program wyborczy

P O s t r on ie b y t om ianMariuszKurzątkowskikandydat do Rady Miastalista nr 5miejsce 3

Dobry wybór Mieszkam w Bytomiu od urodzenia, to jest mój dom, moje miasto. Tu mieszka cała moja rodzina, moi przyjaciele i znajomi. Z tym większym niepokojem i troską patrzę na sytuację w naszym mie-ście. Zastój w inwestycjach, brak nowych miejsc pracy, zaniedbane domy, walące się kamienice i wielka ucieczka z miasta – to niestety dzisiejszy obraz Bytomia. A przecież kiedyś było to jedno z najważniejszych miast. Chociaż mało kto dziś o tym pamięta, że Bytom jest miastem, które odcisnęło swoje piętno w dziejach państwa polskiego. To właśnie tutaj był komisariat plebiscytowy, tutaj urzędował Wojciech Korfanty, tutaj wciąż znajduje się wiele pięknych, secesyjnych kamienic. Czy ktoś pamięta, że w Bytomiu było zoo? Niestety nie. A wszystko dlatego, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat Bytom stracił swoją pozycję i trafił na listę najbiedniejszych, zaniedbanych i opuszczanych przez mieszkań-ców miast. Nie potrafię stać obok tego obojętnie. Podjąłem decyzję o kandydowaniu do Rady Miasta, ponieważ dostrzegłem rzeczy, które mogę zmienić na lepsze. Bo są sprawy, w które warto się zaangażo-wać. Czasami są to drobiazgi z punktu widzenia władzy, ale dla nas, dla mieszkańców miasta są to rzeczy, o które warto walczyć. Nie obiecuję rozwiązać wszystkich problemów Bytomia, bo leży to poza możliwościami jednego radnego. Chciałbym za to

reprezentować mieszkańców w Radzie Miasta i zabierać głos w ich imieniu. Chciałbym, aby mój głos, głos mieszkańców, miał znaczenie w Radzie Miasta. Nie będę Państwa przekonywał, że jestem najlepszym kandy-datem. Nie będę Państwa zanudzał sloganami i hasłami wyborczymi, z których żaden radny nie może się wywiązać. Przygotowałem za to krótki i konkretny plan moich zamierzeń, z którego będziecie Pań-stwo mogli mnie rozliczyć. Żadnych ogólników – konkretne sprawy i sposoby ich realizacji. Ze wszystkich sił będę także namawiał Państwa nie tyle do głosowania na mnie, czy moich kolegów z listy, ale przede wszystkim do udziału w wyborach. Bez względu na to ile przeżyliśmy rozcza-rowań i jak bardzo możemy być zniechęceni do polityki – musimy zdawać sobie sprawę, że w wyborach samorządowych podejmujemy decyzję o naszej przyszłości, o przyszłości naszych dzieci. I nasz głos, każdy głos, ma znaczenie.

Z serdecznymi pozdrowieniami

Mariusz Kurzątkowski

miejsce 3lista nr 5

Szanowni Państwo!

Page 2: Kurzątkowski - program wyborczy

1. Stworzenie bezpiecznego boiska do gry w piłkę w miejscu starego boiska przy elektrowni Szombierki– Przy ulicy Wróblewskiego znajdowało się kiedyś boisko, które kiedyś było zadbane i używane przez miesz-kańców. Teraz teren zarasta krzakami, ciężki sprzęt wyrył

koleiny, a bramki zostały ukradzione przez złomiarzy. Chociaż jest to teren miejski, dopuszczono do takiej dewastacji. Trzeba to zmienić. Teren trzeba wyrównać, posiać trawę, postawić nowe bramki i udostępnić teren mieszkańcom. Koszty przedsięwzięcia są niewielkie, a efekt gwaranto-wany. Jestem gotów przeznaczyć na ten cel moją dietę radnego.

2.Przywrócenie parku Fazaniec do dawnej świetności– I znów jest to kolejne przedsięwzięcie nie wymaga-jące wielkich nakładów fi nansowych. Trzeba oczyścić i odnowić ścieżki spacerowe, przyciąć zaniedbane krzaki, postawić nowe barierki, tym razem niemetalowe, żeby

nie zostały rozkradzione i wywiezione na złom. Niewielki plac zabaw, na którym kiedyś bawiły się moje dzieci, powinien odzyskać dawną świet-ność. Piaskownica, huśtawki, karuzela – to rzeczy, które są w zasięgu ręki. Jeśli otrzymam mandat zaufania, gwarantuję wywiązanie się z tych obietnic.

3. Oczyszczenie i zabezpieczenie tzw. parku przemy-słowego w Szombierkach oraz łąk przy elektrowni Szombierki– Pozostałości po rozbiórkach starych domów, betono-we bloki, pręty i dzikie krzaki to krajobraz, z którym już

dawno powinniśmy się pożegnać. Ten teren można zagospodarować. Pod domami brakuje parkingów, a tymczasem wokół same nieużytki, które w dodatku stwarzają niebezpieczeństwo dla naszych dzieci. Myślę, że możemy i powinniśmy to zmienić.

4. Odbudowa basenu kąpielowego na osiedlu Szombierki- Jeszcze do niedawna basen był otwarty. Wiem, bo sam z córkami chodziłem popluskać się w wodzie. W połowie tego roku basen został nielegalnie zasypany gruzem z

budowy marketu. Widać jeszcze słupki, z których ludzie skakali do wody. Myślę, że warto walczyć o ten obiekt.

5. Bezpieczeństwo dzieci – To nie slogan wyborczy, ale konkretne pomysły i zadania do realizacji. Montaż zwykłych barierek przy placach zabaw dla dzieci, znajdujących się w pobliżu ulic osiedlowych to poprawa ich bezpieczeństwa. Nie

ukrywam, że przydałoby się także zwiększenie liczby patroli policji, ale wszyscy wiemy, że brakuje ludzi. Może więc straż obywatelska?

6.Wolniej na osiedlach- Zainstalowanie większej ilości progów zwalniających na drogach osiedlowych poprawi bezpieczeństwo. Cóż z tego, że są ograniczenia do 30 km/h skoro nikt się do nich nie stosuje. Najwyższy czas to zmienić, zanim dojdzie do

tragedii.

7. Poprawa widoczności na skrzyżowaniach- Czasami wystarczy wycięcie kilku drzew i krzewów ograniczających widoczność na skrzyżowaniu, żeby można było jeździć bezpiecznie. Tymczasem wciąż są miejsca, gdzie nagminnie dochodzi do stłuczek z powodu

złej widoczności. Dlaczego nikt nie reaguje?

8. Wprowadzenie popołudniowych zajęć pozalekcyjnych do szkółDzieci nie zawsze wiedzą jak zagospodarować czas wol-ny – trzeba im w tym pomóc. Osobiście wynajmuję salę i basen w gimnazjum nr 7, a następnie udostępniam je nie-

odpłatnie dzieciom i młodzieży. Wspieram klub karate, w którym ćwiczy moja córka. Myślę, że podobnych zajęć i propozycji dla najmłodszych mieszkańców miasta powinno być znacznie więcej.

9.Zadbajmy o obiekty sportowe- Wszystkie obiekty sportowe powinno przejąć miasto. Byłaby to szansa na ich wyremontowanie i utrzymanie na pewnym poziomie. W Piekarach Śląskich wszystkie obiekty przejął MOSiR i to rozwiązanie spełniło oczeki-

wania. Wystarczy już niszczejących boisk. Skorzystajmy z doświadczeń ościennych miast.

10. Zadbajmy o kamienice- Wystarczy drobna pomoc dla właścicieli ka-mienic, którzy zdecydują się na ich remont, na przykład poprzez zwolnienie z podatku od nie-ruchomości lub pomoc w uzyskaniu kredytu, a

Bytom od razu wypięknieje. Inwestorezy nie przyjdą do zrujnowanego miasta. Trzeba zadbać o wizerunek miasta, bo teraz potocznie mówi się, że Bytom się wali. To wymaga natychmiastowych zmian. Kamienice wymagją remontów nie tylko z zewnątrz. Czasami fasady jeszcze jakoś wyglądają, ale w środku znajduje się całkowita ruina.

Zdrowy rozsądek Aby przygotować prawdziwy program wyborczy trzeba przemyśleć wiele spraw. Nie wystarczy jak wielu radnych rzucić hasła: bezrobocie, inwestycje i re-monty dróg. W ten sposób powstaje lista pobożnych życzeń, a nie konkretny plan, który można zrealizować. Wszyscy chcemy zmniejszenia bezrobocia, inwestycji, remontów i poprawy bezpieczeństwa, ale tak naprawdę są to zamierzenia, które może zrealizować jedynie rządzące ugrupowanie i prezydent, dysponujący właściwą wizją. Dlatego jako kandydat z ramienia Platformy Obywatelskiej będę popierał program naszego ugrupowania i prezydenta. Tym niemniej jako radny przygotowałem kon-kretny program dla mojej dzielnicy, dla tych osiedli i dla tych mieszkańców, których będę reprezentował w Radzie Miasta. I nie są to slogany, tylko konkretne działania, z których później będzie można mnie rozliczyć. Przy jego tworzeniu kierowałem się prostą zasadą – mierzyłem siły na zamiary. Niektóre z punktów mojego programu można zrealizować niemal od ręki, na inne trzeba znaleźć środki fi nansowe. Część potrzeb pokryję z mojej diety radnego, bo jak od początku przekonywałem, kandy-duję do Rady Miasta nie dla pieniędzy, ale żeby zrobić coś dobrego dla Bytomia i dla naszej dzielnicy. Nie każdego stać na tak konkretną deklarację. Poza rzeczami, które ująłem w dziesięciu punktach mojego programu zwróci-łem uwagę na fakt, że radny to człowiek, mieszkaniec miasta, który reprezentuje nas, czyli resztę mieszkańców, jego wyborców w Radzie Miasta. Co ciekawe większość radnych potrafi tego dokonać bez spotkań z mieszkańcami, bez rozmów i konsultacji. Radny dobrze wie, co myślą mieszkańcy. Wie czego oczekują. Ciekawe skąd? Ile razy Państwo mieli okazję porozmawiać z radnym? Czy kiedykolwiek radny przed-stawił Wasz problem na forum Rady Miasta? Czy wiecie Państwo o czym podczas sesji Rady Miasta mówili radni? Czy potrafi cie Państwo rozliczyć radnych z ich pra-cy? Prawdopodobnie nie. Wszystko z tej prostej przyczyny, że radni przypominają sobie o wyborcach raz na cztery lata – najczęściej tuż przed wyborami. Mój program wyborczy, moje cele i zamierzenia są proste. Chcę reprezentować mieszkańców, mo-ich wyborców, w Radzie Miasta. Chcę zabierać głos w Państwa imieniu. Chciałbym także, żeby mieli Państwo dokładne informacje na temat tego, co dzieje się podczas obrad komisji i Rady Miasta. Chciałbym, abyśmy mieli wreszcie coś do powiedze-nia, a słowo konsultacje społeczne nie oznaczało jedynie gry wyborczej. Dlatego wprowadzę dyżury dla mieszkańców, abyśmy mogli się spotykać i rozmawiać na temat naszych wspólnych problemów i szukać sposobów ich rozwiązania, a z moich działań na forum Rady Miasta będę rozliczał się na łamach prasy lokalnej i biulety-nów informacyjnych. Myślę, że dzięki temu uda nam się zapoczątkować nowy styl sprawowania tej funkcji i wspólnie zrobimy wiele dla naszego miasta. Moja propozycja jest jasna. Teraz decyzja należy do Was. Z tego miejsca chcia-łem poprosić o kredyt zaufania i Państwa głos.

Z poważaniemMariusz Kurzątkowski