KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można...

21
Kwartalnik Szkół Salezjańskich w Szczecinie nr 2/2014 KU SŁOŃCU TEMAT NUMERU: MŁODZIEŻ W SIECI PROMYKI SUKCESU SZKOŁA Z PASJĄ WKRÓTCE WAKACJE!

Transcript of KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można...

Page 1: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

Kwartalnik Szkół Salezjańskich w Szczecinie nr 2/2014

KU SŁOŃCU

TEMAT NUMERU: MŁODZIEŻ W SIECI

PROMYKI SUKCESU

SZK

OŁA

Z P

AS

WKRÓTCE WAKACJE!

Page 2: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

3

Strona internetowa szkoły: www.szkoly-kusloncu.salezjanie.plZnajdź nas na facebooku: kusloncusalez

KU SŁOŃCU. Kwartalnik Szkół Salezjańskich w Szczecinie

Redaktor naczelny: ksiądz Leszek Zioła SDB Redakcja: Wiesława Mostek | Współpraca: nauczyciele Szkół Salezjańskich. Korekta oraz skład: Małgorzata Mostek | Druk: Zakład Poligraficzny Henryk Górowski Zdjęcia: Dawid Szafraniak kl. 2Gb, Natalia Beim kl.2Gb, Robert Januszewski, Mariusz Czaplicki. Wykorzystano zdjęcia z archiwum Szkoły Salezjańskiej i materiały nadesłane.Nr 2/2014 (4) zamknięto 25 maja 2014r.

SPIS TREŚCI

SZKOŁA Z PASJĄKolorowy świat zerówek 4Widzieć i poznawać 6Gimnazjaliści w Europie 8Ku dorosłości 11Profesjonaliści 13

DLA INNYCH Wolontariusze niosą nadzieję 14Mali aktorzy z wizytą w szpitalu 15

ZWYKLI NIEZWYKLINajlepsi z najlepszych 16Dziewczyny, które grają w nogę 20Chłopak, który chce być paleontologiem 22Promyki sukcesu 25

SPOJRZENIAŻycie z Internetem w tle 30Portale społecznościowe 32Chcę być sławny 34Znawcy gier 35Programowanie to nasza pasja 37Czy w sieci można czuć się wolnym? 38

W RYTMIE CZASUWkrótce 40Propozycje na wakacje 40

Internet jest jak wielka nowa planeta, którą odkrywamy. Chcemy, by nam służyła jako źródło wiedzy niczym encyklopedia, ale też jako biblioteka, sala koncertowa, miej-sce spotkań, zabawy i rozrywki. By była pomocą w poznawaniu świata, by była po-mocą w tworzeniu relacji z ludźmi. Jednak na tej planecie obok ogromnego dobra jest też wiele zła. Łatwo można się zagubić, za-mknąć w samotności ekranu, uciec z real-ności codziennego życia. Łatwo uzależnić się, zatracić i uciec w egoizm. I, co najgor-sze, można w tym świecie spotkać bardzo złych ludzi, wykorzystujących piękno i do-bro dzieci i młodzieży.

Drodzy młodzi, niewłaściwa przygoda z komputerem zaczyna się zupełnie nie-winnie: ciekawość, fascynacja, rezygnacja z dotychczasowych form spędzania cza-su wolnego, godziny, często noce przed ekranem, zapominanie o rodzinie, o bli-skich, brak wspólnych rozmów, spacerów, posiłków, modlitwy. Kiedy rodzice proszą, abyś pozostawić na chwilę komputer, aby coś zrobić, często pojawiają się u wybuchy agresji, płacz, rozdrażnienie, bunt a to już krok od konfliktu. To znak, że zaczyna być źle. Warto zadać sobie pytanie: czy dzisiaj dla Ciebie ważniejsza jest rodzina czy kom-puter?

Jestem przekonany że Internet jest wspa-niałym źródłem wiedzy, to prawdziwa pla-

neta skarbów, ale jeśli poszukiwacz tych skarbów jest jeszcze młody, musi mieć do-brych, mądrych przewodników. Takimi są nasi rodzice, wychowawcy, nauczyciele, którzy poprowadzą Cię bezpiecznie: nie zabłądzisz na niebezpiecznych stronach, które mogą zniszczyć Twoją wrażliwość i piękno serca. Idąc za głosem mądrych przewodników, korzystając z tej nowej wielkiej planety, będziesz szczęściarzem, bo nie zagubisz siebie ani swoich bliskich, odkryjesz nowe horyzonty życia, pogłębisz wiedzę, będziesz dobrym i mądrym czło-wiekiem.

A oto kilka wskazówek praktycznych, za-wsze aktualnych dla korzystających z Inter-netu:– nigdy nie umawiaj się w sieci na spotka-nie z nieznajomą osobą, – nie wierz we wszystko, co czytasz w sieci,– nie odpowiadaj na zaczepki w sieci, nie wysyłaj nieznanym osobom swoich zdjęć!– nie używaj kamery podczas rozmowy z osobą, której nie znasz, – nigdy nie podawaj komuś z tamtej strony swoich haseł ani osobistych danych,– ustal wspólnie z rodzicami zasady i godzi-ny korzystania z Internetu – oni naprawdę Ciebie kochają i chcą Twojego dobra.

Z pozdrowieniem –

ks. Leszek

CYBERPRZESTRZEŃ JAK WIELKA PLANETA

Dyrektor Szkoły – ksiądz Leszek Zioła

Kochani!

Wdzięczność jest pamięcią serca.

Z całego serca dziękujemy za wielką pomoc i wsparcie przy budowie boisk, palcu zabaw i rekreacji przy naszych Szkołach Salezjańskich na Ku Słońcu.

Boisko do piłki nożnej, boisko wie-lofunkcyjne i plac zabaw stanowią dobre miejsce do zabawy, rekreacji i rozwijania pasji naszych dzieci i mło-dzieży.

Wdzięcznością i modlitwą ogarnia-my naszych dobrodziejów, sponsorów i wszystkie rodziny które wspierały to dzieło. Zapraszam wszystkich do korzy-stania z tego miejsca.

Z pozdrowieniem i modlitwą

ks. Leszek Zioła, dyrektor

2

Page 3: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

4 5

KOLOROWY ŚWIAT ZERÓWEK WARSZTATY BĘBNIARSKIE

W maju dzieci uczestniczyły w warsztatach bębniarskich. Było to drugie spotkanie z tego cyklu. Podczas pierwszego z nich po-znały instrumenty perkusyjne: bębny afry-kańskie, bongosy, marakasy i kastaniety. Dowiedziały się, z jakich krajów pochodzą oraz jakie dźwięki można z nich wydobyć. Gra na tych egzotycznych instrumentach sprawiła im wielką przyjemność, a latyno-skie rytmy porwały do radosnego tańca.

W czasie drugiego spotkania rolę bębnów pełniły kotły, garnki, miski oraz inne na-czynia wykorzystywane w wiejskim go-spodarstwie. Granie na takich „bębnach” było bardzo ciekawym doświadczeniem. Niektóre z dzieci miały też okazję stać się na chwilę prawdziwym wiejskim gospoda-rzem, inne mogły wcielić się w rolę zwie-rząt hodowanych na wsi. W okamgnieniu nasza sala zamieniła się w wesołe i gwarne wiejskie podwórko. Na zakończenie wszy-scy tańczyli w rytm najbardziej popular-

nych melodii ludowych.

Wszystkie dzieci będą pamiętać o tym, że dźwięki płyną nie tylko z instrumen-tów muzycznych, ale z całego otaczają-

cego nas świata.

Te ciekawe zajęcia przygotowa-ły dla dzieci wychowawczynie: Dorota Małecka i Katarzyna Motyl (grupy 0A), Anna Żere-becka i Alicja Kiedos (grupy

0B), Magdalena Holak i Iwo-na Kruk (grupy 0C).

WIZYTA BONDZIA I SUCHARKA

Pewnego wiosennego dnia nasze zerówki odwiedziła pani treserka z dwoma psami: Bondziem oraz Sucharkiem. Dzieci zareago-wały na tą wizytę z wielkim entuzjazmem.

Nasz gość podczas zajęć z dziećmi przeka-zywał różne ciekawe informacje na temat ras psów, sposobu opieki nad zwierzętami oraz zawodów, jakie wykonują psy. Dzieci mogły głaskać zwierzęta, karmić je, wyszu-kiwać ukryte w psich kamizelkach smako-łyki dla Bondzia i Sucharka. Wielką atrakcją okazało się wylizywanie przez psy rąk dzie-ci wysmarowanych masłem.

Wizyta Bondzia i Sucharka wzbudziła bardzo pozytywne emocje. Wśród dzie-ci trwały niekończące się rozmowy na temat psów oraz innych zwierząt ho-

dowlanych. Wszystkie dzieci z nie-cierpliwością oczekują kolejnych

odwiedzin naszych czworonoż-nych przyjaciół.

SMACZNIE, ZDROWO

I KOLOROWO

Na początku kwietnia dzieci z zerówek ob-chodziły TYDZIEŃ ZDROWEGO ŻYWIENIA. W tym czasie miały okazję poznać oraz utrwalić właściwe zasady żywieniowe.

W poniedziałek sale zamieniły się w wy-twórnie pysznych jogurtów i kefirów owo-cowych, którym trudno było się oprzeć.

Bohaterem środy była marchewka. Tego dnia smak, zapach oraz kolor marchewki były wszechobecne. Była to okazja do kosz-towania marchewki surowej, suszonej, cia-sta i babeczek marchewkowych a nawet do wyciskania w sokowirówce soku z mar-chewki. Nie obyło się bez marchewkowych konkursów i oznak Przyjaciół Marchewki.

W czwartek w ramach zdrowych i pysznych doświadczeń dzieci przyrządziły twarożek ze szczypiorkiem, który wcześniej samo-dzielnie wyhodowały w doniczce na para-pecie.

Piątek był najbardziej kolorowym dniem tego tygodnia. Na stolikach królowały owoce, z których maluchy komponowały niepowtarzalne koreczki i próbowały prze-różnych kombinacji smakowych oraz wi-zualnych. Smacznie, zdrowo i kolorowo... sama rozkosz!

SZKOŁA

Z PASJĄSZKOŁA

Z PASJĄ

Page 4: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

6 7

„SŁONECZNIK” MA 10 LAT!

Wiesława Mostek

Pierwszy numer gazetki „Słonecznik”, która wydawana jest w szkole podstawowej, uka-zał się w maju 2004 roku. Szkołę Podstawo-wą tworzyło wtedy 12 (tak, to nie pomyłka: dwanaścioro) dzieci. Razem zrobiliśmy pro-jekt – jakie będą działy i kto będzie je re-dagował. Wybraliśmy nazwę „Słonecznik”. Kojarzył się nie tylko z rośliną lubiącą słoń-ce, ale także z miejscem ciepłym, jasnym, pełnym słońca, jak nasza szkoła przy ul. Ku Słońcu. Każde dziecko z tej 12-osobowej klasy miało udział w powstaniu tej gazetki. Teksty były krótkie – wszak pisali je pierw-szoklasiści. Były aktualne wiadomości, re-portaż z wycieczki, kącik zwierząt, mody, komputerowy, zagadki, krzyżówki i spo-ro humoru. Iga i Dominika przygotowały wywiad z paniami wicedyrektorkami: Ewą Berdyszak i Bożeną Sacharską.

Gazetka spodobała się dzieciom. Po wa-kacjach do redagowania drugiego nume-ru włączyli się kolejni uczniowie a nawet rodzice i inni nauczyciele. Drugoklasistki Paulina i Patrycja przeprowadziły wywiad z księdzem dyrektorem Romanem Jachi-mowiczem, później z ks. Lucjanem Giero-sem oraz z ówczesnym dyrektorem dzieła salezjańskiego ks. Mariuszem Słomińskim. W kolejnych latach, zwłaszcza gdy opie-kę nad redakcją sprawowała pani Mariola Klisiewicz, często pojawiały się wywiady z nauczycielami oraz rozmaite sondaże.

RUSZAMY NA RAJD!

Monika Podsiadły

Po okolicach Szczecina można wędrować wieloma szlakami turystycznymi prowa-dzącymi do ciekawych i ślicznych miejsc, o których mało kto słyszał np. Dolina Sied-miu Młynów lub niedawno powstały no-woczesny ośrodek edukacji ekologicznej w Zalesiu nad Jeziorem Świdwie. Podczas szkolnych pieszych rajdów odkrywamy te miejsca na nowo, a w towarzystwie kole-gów i koleżanek dobrze się bawimy. Raz na jakiś czas możemy oderwać się od kompu-terów, komórek, telewizora i spędzić kilka godzin w ruchu na świeżym powietrzu. Za-praszamy, dołączcie do nas!

W czerwcu uczniowie szkoły podstawowej wyjeżdżają w różne miejsca w Polsce. Kla-sy I odwiedzą skansen Słowian i Wikingów w Wolinie, klasy II i III mają zieloną szkołę w Czaplinku, klasy IV i VI jadą na Wybrzeże Słowińskie a klasy V-zwiedzać będą Toruń i okolice. Czekają na nich przygody i na-uka... samodzielności.

Prezentowane były także wielorakie osią-gnięcia naszych uczniów.

W pierwszych latach istnienia szkoły nie funkcjonowała jeszcze strona internetowa ani tym bardziej facebook, dlatego w ga-zetkach dużo miejsca zajmowała kronika wydarzeń szkolnych. W każdym numerze było miejsce na dziecięcą twórczość: opo-wiadania, wiersze i historyjki obrazkowe. Uczniowie polecali dobre książki, filmy, gry komputerowe, miejsca w Szczecinie warte odwiedzenia, ciekawe wydarzenia kultural-ne. Swoje kąciki mieli także miłośnicy przy-rody. Młodzi czytelnicy, dzięki poradom nauczycieli lub rodziców, mogli poznawać postacie świętych, dowiedzieć się, jak po-prawnie pisać po polsku, jak dbać o zdro-wie, jak bezpiecznie korzystać z Internetu. Ogromnym powodzeniem wśród młod-szych czytelników cieszyły się zadania do

wykonania: krzyżówki, rebusy, zgadywan-ki, zadania logiczne, plątaninki, koloro-wanki, które były przygotowywane przez uczestników koła dziennikarskiego. Każdy numer był także przez nich ilustrowany. Porcję dobrego humoru zapewniały dowci-py i anegdoty, umieszczane w dziale Śmie-choterapia.

W roku 2007 w konkursie ogłoszonym przez Kurier Szczeciński „Słonecznik” zo-stał uznany za najlepsze pismo szkół podstawowych i otrzymał tytuł Szkolny Pulitzer. W ciągu każdego roku ukazywało się 4- 6 numerów. Przeciętnie każdy numer liczył 12 lub 16 stron formatu A4, „najgrub-szy” miał 32 strony. Średni nakład każdego wydania to 100 egzemplarzy, odbijanych na szkolnej kserokopiarce. W czerwcu tego roku ukaże się jubileuszowy, 50 numer!

WIDZIEĆ I POZNAWAĆ

SZKOŁA

Z PASJĄ SZKOŁA

Z PASJĄ

Page 5: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

Ukoronowaniem współpracy z organizacją Europaisches Jugendprojekt Oberpfalz e.V. jest nominacja naszej szkoły do wyróżnienia DOBRY SĄSIAD z okazji jubileuszu 20lecia orga-nizacji Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży, która dofinansowuje nasze projekty.

O PRZESZŁOŚCI DLA PRZYSZŁOŚCIDariusz Krywult

25 czerwca 2005 roku podpisaliśmy umowę o współpracy z gminą bawarską Freihung oraz gminą francuską Diemeringen/Alzacja, na podstawie której organizujemy wspólne projekty edukacyjne w różnych krajach Europy. Tematem przewodnim międzynarodowych spotkań jest historia naszych krajów, którą zajmujemy się „na żywo” podczas warsztatów przepro-wadzanych wNiemczech, Francji i w Polsksce.

Podróżując wspólnym autokarem po Europie, uczniowie gimnazjum i liceum wraz z ucznia-mi szkół bawarskich zapoznali się z działaniami zbrojnymi na terenie Świnoujścia i okolic, specyfiką tzw. Gniazda Orła w Bawarii, centrami dokumentacyjnymi w Bawarii, Berlinie, Holandii, Francji i Polsce. Podążaliśmy szlakiem ruchu oporu w Mona-chium (Biała Róża), Berlinie, tzw. Kręgu z Krzyżowej, omawialiśmy lądowanie Polaków w Ar-nhem oraz udział wojsk polskich w dniu D-DAY w Normandii. Odwiedziliśmy fronty walk podczas pierwszej wojny światowej w Alpach. Dotarliśmy do miejsca walk polskich żołnie-rzy na Mo-nte Cassino. We Francji odwiedziliśmy również Parlament Europejski w Stras-burgu. Przeprowadziliśmy warsztaty historyczne w byłych obozach koncentracyjnych w Dachau i Oświęcimiu, które były poprzedzone warsztatami na temat tolerancji, anima-cjami językowymi oraz spotkaniami z osobami, które były świadkami czasu.

98

Nasza młodzież wzięła udział w następujących projektach:2005 – Niemcy / Uznam2006 – Holandia / Amsterdam, Arnhem; Niemcy / Berlin2007 – Niemcy / Bawaria, Austria, Dachau2009 – Francja / Alzacja – Strassburg i Normandia2010 – Niemcy / Berlin, Uznam oraz Polska/Szczecin2011 – Polska / Wrocław, Krzyżowa, Łambinowice, Góra św. Anny, Kra-ków, Oświęcim2012 – Niemcy / Bawaria , Włochy2013 – Niemcy / Francja

W tym roku projekt odbędzie się w Niemczech i Polsce od 7 do 15 czerwca 2014. Najpierw udamy się na wyspę Uznam do miejscowo-ści Golm. Później pojedziemy wzdłuż Wybrzeża Morza Bałtyckiego do Gdańska. W Gdańsku uczestniczyć będziemy w warsztatach w Europej-skim Centrum Solidarności, zwiedzimy Muzeum Drugiej Wojny Świato-wej, a także Muzeum w byłym obozie koncentracyjnym w Sztutowie. Z Gdańska pojedziemy na Mazury, a po drodze zatrzymamy się w Mal-borku oraz na polach Grunwaldu. W drodze powrotnej do domu odwie-dzimy byłego dyrektora naszej szkoły, księdza Romana Jachimowicza w Toruniu. W czasie projektu oprócz warsztatów historycznych, nie za-braknie czasu na zajęcia sportowe i rekreacyjne.

GIMNAZJALISCI W EUROPIE

SZKOŁA

Z PASJĄ SZKOŁA

Z PASJĄ

Page 6: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

10 11

także ankiety i wywiady z londyńczykami, co dało im niezwykle dużo satysfakcji z używa-nia języka obcego. Kolejna grupa zajmowała się formami spędzania czasu wolnego przez mieszkańców Anglii.

Oto jak wycieczkę wspomina Ola Hancewicz, uczennica klasy II Ga: ,,Najbardziej podobało mi się na Camden Town – w dzielnicy subkul-tur, na Oxford i Baker Street i w sklepie z cu-kierkami M&M. Ludzie w Anglii są bardzo mili. Przekonałam się o tym podczas realizacji projektu o formach spędzania wolnego czasu przez młodych Brytyjczyków. Większość lu-dzi, których pytałam, zgadzała się na rozmo-wę i z wielkim entuzjazmem odpowiadała na moje pytania.”

W tym roku, w czasie gdy trzecioklasiści pod-chodzili do egzaminów kończących szkołę, młodsi uczniowie wzbogacali swoją wiedzę o Anglii. W ciągu dnia zwiedzali największe atrakcje Londynu, wieczorami zaś, dzięki za-kwaterowaniu u rodzin angielskich, szlifowa-li swoje umiejętności językowe. Mieli także okazję spróbować brytyjskiego jedzenia i zo-baczyć, jak mieszkają Anglicy.

Program wycieczki dostarczył wielu wrażeń i wzbogacił wiedzę z zakresu historii, kultu-ry i tradycji Wielkiej Brytanii. Uczniowie zo-baczyli między innymi Big Bena, budynki parlamentu, katedrę Westminster, Pałac Buc-kingham. Wielkie wrażenie wywarły na nich brytyjskie muzea: Muzeum Przyrody i Nauki, Galeria Narodowa, Muzeum Londynu. Nie-małą atrakcją okazało się zwiedzanie stadio-nu Chelsea i rejs statkiem po Tamizie. Wielu uczniów bardzo miło wspomina też zakupy w londyńskich sklepach. To właśnie moda brytyjska zainspirowała część drugoklasi-stów do realizacji projektu edukacyjnego podczas pobytu w Londynie. Dużo materia-łów do ich pracy dostarczyła im wystawa o modzie w Muzeum Londynu. Przeprowadzali

W majowy wieczór grupa licealistów go-ściła w Hotelu Snów. To hotel marzeń. Po-byt był niedługi, trwał tylko 210 minut, ale dostarczył nam niezapomnianych wra-żeń… Wystarczył krok przez próg, czter-dzieści stopni schodów, wygodne miejsce w dziesiątym rzędzie i… już byliśmy w dwu-dziestowiecznym Krakowie. Jeszcze tyl-ko hejnał, charakterystyczny dzwoneczek i głos Piotra Skrzyneckiego wyczarował dla nas atmosferę artystycznej bohemy Piwnicy pod Baranami. W hotelu marzeń Wyspiański przechadzał się z Tuwimem, Witkacy stroił miny do tarantuli, a urzędni-cy tworzyli kabaret…

Nie od dziś wiadomo, że gwarancją sukcesu młodego człowieka jest osiągnięcie równo-wagi między duchem a umysłem, i nie my-ślę tu o duchowości w znaczeniu religijnym – tę gwarantuje system wychowawczy św. Jana Bosko – lecz o harmonii między nauko-

LEKCJA PRZYRODY W BERLINIE

Na początki maja młodzież z klas I i III zajęcia z przyrody odbyła w Ogrodzie Botanicznym oraz Ogrodzie Zoologicznym w Berlinie. Każdy gimnazjalista musiał rozpoznać wiele gatunków roślin i zwierząt a swoje obser-wacje zanotować w kartach pracy.

Była to niezwykle pasjonująca lekcja przy-rody! Następne takie zajęcia odbędą w przyszłym roku szkolnym.

wym a kulturalnym kształceniem. Licealne wycieczki do magicznego świata teatru to nasz stały element zrównoważonego wy-chowywania młodzieży. Od dziewięciu lat współpracujemy ze szczecińskimi artysta-mi. Widzieliśmy pewnie wszystkie spek-takle wystawiane na deskach rodzimych teatrów. Szczególnie bliski jest nam ten tworzony przez Adama Opatowicza. Ucząc się od najlepszych, licealiści stworzyli wła-sną trupę, która triumfy świeciła w 2011 roku.

Podobno szkoła jest dobra, kiedy wspiera ją tradycja. Nasza jest tylko maleńką wy-spą w salezjańskim archipelagu rozsianym po całym świecie. Wszystkie łączą wspólne zasady. Myślę jednak, że osiągnęliśmy wię-cej niż dobra szkoła, rozwijamy się, bo na zastanej tradycji nadbudowaliśmy nową: postawiliśmy na teatr.

W HOTELU SNÓWBeata Jankowska

POBYT W LONDYNIEDorota Janda

KU DOROSŁOŚCI

SZKOŁA

Z PASJĄ SZKOŁA

Z PASJĄ

Page 7: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

12 13

SZKOŁA

Z PASJĄ

NOC SPRZYJA... MATEMATYCE

Ewa Berdyszak

Już po raz trzeci w Liceum zorganizowa-no Nocny Maraton Matematyczny. W tym roku po raz pierwszy uczestniczyli w nim także uczniowie LO nr 18 i Technikum Łącz-ności. Utworzono 7 drużyn. Najliczniejszą grupę stanowili maturzyści, którzy potrak-towali swój udział w maratonie jako swoisty trening przedmaturalny. Ku zaskoczeniu wszystkich maraton odwiedzili absolwenci LO, którzy z radością wsparli drużyny.

Rozwiązywanie zadań było przeplatane wspólnym zabawami związanymi oczywi-ście z matematyką. Były rebusy, kalambu-ry, poszukiwanie matematyki w geografii, historii i literaturze, matematyczne skoja-rzenia i wiele innych zabaw. Bardzo dużą zaletą tych matematycznych potyczek była wspaniała atmosfera towarzysząca całej imprezie. Nawet gdy komisja mozolnie pra-cowała przy sprawdzaniu poprawności roz-wiązania zadań, pozostali bawili się przy kalamburowych zmaganiach. Organizato-rzy dbali o stałe dostawy ciastek i napojów, zaś o godz. 22 uczniowie mogli podrepero-

EGZAMINY MATURALNE ZAKOŃCZONE

- CZEKAMY NA WYNIKI

Pierwszy egzamin maturalny odbył się 5 maja. Przygotowując się do niego, przy-szli maturzyści pojechali wraz z księdzem Grzegorzem z pielgrzymką na Jasną Górę, aby powierzyć swoją przyszłość Bogu przez wstawiennictwo Matki Bożej.

Z całą pewnością byli też bardzo dobrze przygotowani, by stanąć przed komisją egzaminacyjną. Na razie możemy pogra-tulować świetnych wyników z języków – komisje były oczarowane. Jeszcze tylko chwila cierpliwości i młodzież pozna swoje osiągnięcia z pisemnej podstawy i hurtowo dobieranych rozszerzeń oraz przedmiotów dodatkowych. Wierzymy, że jak zwykle wy-windują się licealne słupki, a nasi abiturien-ci będą cieszyć się z najdłuższych w życiu wakacji z doskonałym świadectwem w kie-szeni.

Życzymy im ciepłego, słonecznego lata!

wać wyeksploatowane siły pyszną pizzą. Nie zabrakło także muzyki. W tegorocznym maratonie z mocnym uderzeniem wystąpił zespół White Eagles Dawida Dudy.

Uczestnicy zawodów otrzymali dyplomy. Spotkanie zakończyło się po północy.

PROFESJONALIŚCIRafał Miller

W skład Zespołu Szkół Salezjań-skich wchodzi również Zasadni-cza Szkoła Zawodowa o profilu stolarskim. Obecnie jest to naj-mniejsza cząstka w całym dzie-le salezjańskim, ale dawniej było inaczej...

Gwar uczniów. Praca na dwie zmiany. Trzy, a nawet cztery kla-sy w roczniku. Warsztaty pełne uczniów. To tam powstało całe wyposażenie kaplicy szkolnej (ławki, ołtarz, sedilia), meble w salach lekcyjnych i w bursie, a nawet meble w gabinecie księ-dza dyrektora.

Szkoła zawodowa przygotowu-je przyszłych stolarzy. Ucznio-wie większą część zajęć spędzają w warsztatach szkolnych. To inny świat. Zajęcia odbywają się nie w ławkach, ale przy strugnicach i obrabiarkach. To tu młody czło-wiek zaczyna swoją przygodę z drewnem. Począwszy od naj-prostszych prac typu krzesełka i stoliki, a dalej dokąd wyobraź-nia poniesie.

Praca z drewnem nie jest tyl-ko rzemiosłem, ale tworzeniem z pasją. Dobry stolarz to artysta. Dobry zawód to krok w przy-szłość. W naszej szkole możemy pomóc zrobić ten pierwszy krok.

SZKOŁA

Z PASJĄ

Page 8: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

1514

DLA INNYCH DLA INNYCH

MALI AKTORZY Z WIZYTĄ W SZPITALU

Uczniowie naszych szkół włączają się w wiele różnych akcji charytatywnych. Mali artyści rozwijając swoje zainteresowania teatralne, uczą się czerpać radość w słu-żeniu najbardziej potrzebującym pomocy.

25 kwietnia uczestnicy koła teatralne-go Szkoły Podstawowej odwiedzili chore dzieci w Szpitalu Klinicznym w Szczecinie przy ul. Unii Lubelskiej. Przygotowali dla pacjentów Zespołu Szkół Szpitalnych in-terpretację znanych i lubianych wierszy ponadczasowego poety, Jana Brzechwy. W bajkowych strojach zaprezentowali się przed publicznością, za co zostali nagrodze-ni gromkimi brawami. Wizyta sprawiła wie-le radości małym pacjentom. Spotkanie to było dla nich niezapomnianym przeżyciem, ponieważ zapomnieli i oderwali się oni od szpitalnej rzeczywistości. Takie wizyty są równie ważne jak leczenie, gdyż wielu ma-łych pacjentów marzy o wyjściu do teatru, ale niestety jest to niemożliwe.

WOLONTARIUSZE NIOSĄ NADZIEJĘ

Najpiękniejszym darem dla drugiego czło-wieka jest ofiarowanie mu swojego cza-su i serca. Pięćdziesięciu sześciu uczniów i uczennic naszego gimnazjum i liceum z wielką energią, zapałem i uśmiechem kwestowało w szczecińskich centrach han-dlowych na rzecz szczecińskiego hospicjum św. Jana Ewangelisty. Hospicjum otacza opieką rocznie ponad 1000 chorych na choroby nowotworowe. Środki Narodo-wego Funduszu Zdrowia nie są w stanie pokryć wszystkich potrzeb, aby hospicjum mogło godnie towarzyszyć człowiekowi choremu i umierającemu, a także otoczyć opieką osierocone dzieci. Pozyskane z kwe-sty środki finansowe zasilają konto Fun-dacji Hospicjum, która wspiera Akademię Walki z Rakiem, kupuje sprzęt rehabilita-cyjny i medyczny, prowadzi remonty domu, w którym przebywają chorzy.

Dlaczego młodzież z takim oddaniem uczestniczy w akcjach charytatywnych? Tak wypowiadają się nasi gimnazjaliści:

Przemek: Dlaczego wziąłem udział w tej akcji? Odpowiedź jest prosta: lubię poma-gać. Niestety mam za mało lat, aby zostać pełnoprawnym wolontariuszem (można nim zostać od 16 lat za zgodą rodziców), ale mimo wszystko nie przeszkadza mi to w pomaganiu, jak tylko się da. Serdecznie polecam starszym i młodszym uczniom na-szej szkoły wolontariat i akcje z nim zwią-zane. Jest to wspaniałe uczucie pomagać potrzebującym i jednocześnie robić to wraz z przyjaciółmi, w gronie miłych i wspa-niałych ludzi, którzy zdolni są poświęcić wszystko dla tych, których życie nie oszczę-

dziło. Serdecznie dziękuję osobom, które wprowadziły mnie w ten niezwykły świat.

Iliana: Postanowiłam wziąć udział w tej kweście, ponieważ stwierdziłam, że w ten sposób mogę pomóc ludziom. Uważam, że fajnie jest z uczestniczyć w takiej akcji, zamiast siedzieć w weekend przed kompu-terem.

Dominika: Uczestniczyłam w akcji POLA NADZIEI, ponieważ pieniądze zebrane z tej okazji przekazane zostały do hospicjum im. św. Jana Ewangelisty w Szczecinie dla osób chorych na raka. Bardzo lubię pomagać in-nym, dlatego sprawiło mi to radość i dało dużo satysfakcji.

Julia: Wzięłam udział w akcji, ponieważ od zawsze miałam w sercu pragnienie, aby być wolontariuszem w hospicjum. Okaza-ło się, że można zostać nim dopiero od 16 roku życia. Dlatego właśnie postanowiłam w ten sposób wesprzeć nasze szczecińskie hospicjum. Mimo kilku trudności jakie się pojawiły (pęcherze na stopach, niezbyt uprzejmi ludzie), dotrwałam do końca i za każdym razem, gdy chciałam po prostu wyjść, myślałam o tych dzieciach i to doda-ło mi skrzydeł.

Co mi daje i czym dla mnie jest wolonta-riat? Na to pytanie odpowiedziało kilku li-cealistów.

Adriana: To pytanie zadaje sobie każdy młody człowiek i ja też je sobie zadawa-łam. Zdecydowałam się spróbować i zo-baczyć, na czym to polega. Zaczęłam od rozdawania kwiatów i szczerze nie żałuję. Jest to wspaniała sprawa. Nauczyło mnie to, jak działać w grupie i nawiązywać nowe znajomości, gdyż byłam bardzo nieśmiała. Dzięki wolontariatowi kształtuje się w nas człowieczeństwo. Stajemy się wrażliwsi na krzywdę i cierpienie drugiego człowieka. Warto przyjść i spróbować.

Radek: Wolontariat jest potrzebny nie tyl-ko ludziom, którzy potrzebują pomocy , ale również tym, którzy pomagają. Ponieważ człowiek pomagający może doświadczyć w praktyce, co to jest empatia. Pomagając innym, sami czujemy się lepiej. Najlepsze w wolontariacie jest to, że pomagamy za darmo – nie oczekując niczego w zamian.

Michał: Wolontariat daje przede wszyst-kim wspaniałe uczucie, jakim jest radość z bezinteresownej pomocy. A przy okazji można spędzić miło czas ze znajomymi, tworząc grono ludzi, którzy razem poma-gają innym.

Weronika: Wolontariat jest dla mnie nie tylko pomocą dla innych, ale również i dla siebie samej. To przedsięwzięcie umożli-wiło mi poczucie bycia potrzebną oraz na-wiązanie nowych kontaktów i przyjaźni. Uważam, że pomagać innym powinno się z potrzeby serca, a nie z powinności i po-winno to sprawiać radość. Pomoc nieocze-kująca nic w zamian jest najpiękniejsza.

Page 9: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

1716

ZWYKLI

NIEZWYKLI

W Szkole Podstawowej nominacje do Nagrody Prezydenta Miasta Szczecina uzyskało w tym roku 34 uczniów i uczennic. Zaprosiłam sześcioro z nich do rozmowy. Są to :Marianka Tomkowiak z kl.VIa i Aleksandra Garbiak z kl.VIb – laureatki wojewódzkiego Kon-kursu Języka Polskiego;

Ignacy Plewik z kl.VI a – laureat wojewódzkiego Konkursu Matematycznego;

Gabriela Soińska – uczennica kl.Va, finalistka wojewódzkiego konkursu Mali Mistrzowie Ję-zyka ;

Alicja Jędrzejewska – zdobywczyni wielu nagród w licznych konkursach języka angielskiego i języka polskiego;

Karolina Sammel – uczennica klasy III a, laureatka wojewódzkiego konkursu Moja mała oj-czyzna, moja miejscowość, mój region.

Nie są to ich jedyne osiągnięcia. Pełna lista sukcesów wszystkich uczniów znajduje się na stronie internetowej szkoły.

Czy lubicie się uczyć?

Gabrysia: Czy lubię? Nie za bardzo. Ale są dwa przedmioty, które uwielbiam. To hi-storia i przyroda. Jednak są przedmioty, których nigdy nie zrozumiem i właśnie ta-kich nie lubię. Do tej grupy należy np. mu-zyka. Te wszystkie nuty, metrum, rytmy, tempa! Podziwiam ludzi, którzy chodzą do szkół muzycznych!

Marianka: Lubię zajęcia praktyczne, gdzie trzeba coś robić, a nie kuć na blachę. Jeśli uczę się czegoś logicznego, łatwiej i przy-jemniej to zapamiętuję, niż uczenie się słownictwa.

Ignacy: Matematyki nie uczę się wcale, a z reszty przedmiotów uczę się bardzo mało lub czasami w ogóle. Oczywiście od-rabiam wszystkie zadania domowe.

Karolina: Tak, ja lubię się uczyć.

Ola: A ja nie przepadam za nauką.

Ala: Tak naprawdę nie lubię samego ucze-nia się, ponieważ nie jest to przyjemna czynność. Jednak czasami warto poświęcić trochę czasu na naukę i potem mieć satys-fakcję ze swoich wyników.

Jak przygotowywaliście się do konkursu? Ile wysiłku trzeba włożyć, aby uzyskać znaczący sukces w konkursie przedmioto-wym czy olimpiadzie?

Marianka: Przede wszystkim musiałam rozwiązać mnóstwo testów z poprzednich etapów konkursu. Wiele z tego wyniosłam i bardzo mi to pomogło. Musiałam powtó-rzyć kilkadziesiąt razy materiał całoroczny z języka polskiego i historii, a także ele-menty nadprogramowe.

Ignacy: Ja także rozwiązywałem wiele za-dań i testów. Kosztowało mnie to trochę pracy, wysiłku i stresu.

Karolina: W tym roku przygotowywałam się do trzech konkursów. Dużo czytałam, miałam zrobione notatki z najważniejszymi wydarzeniami, byłam kilka razy w muzeum i na wycieczce po mieście. Ważne jest to, żeby wziąć udział w takim konkursie, który jest zgodny z naszymi zainteresowaniami – wtedy nauka jest przyjemniejsza!

Ala: Też tak uważam. Gdy interesujemy się czymś, lubimy jakimś przedmiot, znacznie łatwiej jest nam się go nauczyć i zrozumieć. Naturalnie dobre rezultaty nigdy nie przy-chodzą od tak, trzeba włożyć trochę wysił-ku i przede wszystkim bardzo się starać

Gabrysia: Ja dodam, że trzeba się syste-matycznie uczyć. Jeśli się to robi, wysiłku trzeba niewiele. To też zależy, czy ktoś jest zdolny i szybko zapamiętuje różne rzeczy typu zasady pisania, słówka itp.

Ola: Rzeczywiście, jednej osobie przyswo-jenie wiedzy do danego konkursu może za-jąć miesiąc, a innej, na przykład 3 miesiące.

Czy mieliście chwile zwątpienia, czy też cały czas wierzyliście w swój sukces?

Karolina: Oczywiście, że miałam takie chwile. Myślę, że każdemu się to zdarza. Ja miałam niewiele czasu, żeby się przygoto-wać do konkursów, ponieważ zgłosiłam się do nich jako ostatni uczestnik.

Ala: Ja też miałam takie chwile, ale na szczęście było ich niedużo.

Marianka: Przede wszystkim miałam na-dzieję. Nie miałam pojęcia, czy przejdę da-lej, czy też może odpadnę, więc chciałam się najlepiej przygotować.

Gabrysia: Każdą moją wygraną uważam za czysty przypadek. Nigdy nie idę gdzieś z nastawieniem, że coś wygram. Czy mia-łam chwile zwątpienia? Owszem, prawie za każdym razem je mam.

NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH Wiesława Mostek

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Page 10: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

1918

Ignacy: Ja wierzę w siebie i dlatego nigdy się nie poddawałem i nie miałem chwil zwątpienia.

Ola: A mnie zwątpienie nie opuszczało ani na chwilę.

Jak wykorzystacie tę wiedzę, którą zyska-liście, przygotowując się do konkursów?

Gabrysia: Myślę, że skorzystamy z niej wszyscy zarówno podczas innych konkur-sów, jak i w codziennym życiu.

Ignacy: Wykorzystam ją pewnie na lek-cjach matematyki i w gimnazjum.

Karolina: Ja także sądzę, że wiedza, któ-rą zdobyłam, przyda mi się w starszych klasach. Może będę też kiedyś przewod-nikiem po Szczecinie lub Pomorzu… Zasta-nawiam się też nad prowadzeniem kącika o naszym mieście w szkolnej gazetce „Sło-necznik”.

W jaki sposób korzystacie z komputera?

Ala: Komputer wykorzystuję zarówno do nauki, jak i dla przyjemności. Jednak sta-ram się ograniczyć czas spędzany przed nim.

Gabrysia: Komputer przydaje mi się w za-sadzie codziennie, np. kiedy sprawdzam e-maile, przeglądam Internet, piszę tekst do prezentacji i muszę go wydrukować.

Karolina: Dużo piszę na komputerze, czę-sto szukam różnych wiadomości, ale lubię też tak jak inne dzieci grać!

Ignacy: Wykorzystuję go głównie do gra-nia i oglądania filmów. Czasami pomaga mi w nauce i odrabianiu zadań domowych.

Ola: Gram, przeglądam portale społeczno-ściowe i piszę z przyjaciółmi.

Marianka: Ja też powiem, że korzystam z niego głównie w celach rozrywkowych.

Zapytam o Wasze pozanaukowe zainte-resowania: czy znajdujecie czas na swoje hobby? Czy udaje się Wam połączyć na-ukę z innymi zainteresowaniami? Jak spę-dzacie czas wolny?

Gabrysia: Szczerze? Nie zastanawiałam się nad tym, gdyż nauka nigdy nie przeszka-dzała mi w rozwijaniu moich zaintereso-wań. Spokojnie mogę rozwijać moje hobby. Gdy mam czas wolny, najczęściej przeglą-dam Internet lub wymyślam piosenki.

Marianka: Interesuję się filmami, książka-mi i opowiadaniami amatorskimi. Gram w piłkę nożną w UKS-ie. Połączenie hobby z nauką nie zawsze idzie tak jakbym chcia-ła; czasami muszę poświęcić czas wolny, by nauczyć się czegoś. Jednak zwykle wszyst-ko idzie po mojej myśli. W czasie wolnym czytam książki i korzystam z komputera – najczęściej oglądam na nim filmy lub czy-tam opowiadania.

Ignacy: Moim hobby, na które znajduję dosyć dużo czasu, jest granie na kompute-rze. Niestety nie zawsze da się to połączyć z nauką. Pozostały czas wykorzystuję na gry i na spacery. Lubię też czytać komiksy i oglądać filmy.

Karolina: Lubię czytać, zwiedzać nowe miejsca i jeździć konno. Dużą przyjemność sprawia mi też nauka języka angielskiego. Czasami oglądam telewizję lub bawię się

ogrodzie. Lubię też szyć i gotować. Często spędzam czas w kuchni i wymyślam nowe potrawy. Lubię ciszę.

Ola: Interesuję się sztuką, muzyką, Sher-lockiem Holmesem i wieloma innymi rze-czami. Znajduję czas na swoje hobby, nie mam problemu z połączeniem moich zain-teresowań z nauką. Bardzo lubię spotykać się ze znajomymi, ale gdy jest to z jakiegoś powodu niemożliwe, czytam, oglądam fil-my.

Ala: Interesuję się przede wszystkim muzy-ką, sportem oraz podróżowaniem i zawsze znajduję czas na moje hobby, odpoczynek, spotkania ze znajomymi, ponieważ nauka nie zajmuje mi specjalnie dużo czasu.

Czy wiecie już, co chcielibyście robić w przyszłości?

Marianka: Nie mam zielonego pojęcia, kim zostanę w przyszłości. Nie mam jeszcze sprecyzowanego kierunku zainteresowań, który mogłabym powiązać z moją przyszłą pracą.

Ignacy: Ja też jeszcze dokładnie nie wiem, ale na pewno będzie to związane z kompu-terem.

Ola: Ja myślałam o psychologii kryminal-nej i sądowej, ale wiem, że często mi się to zmienia.

Gabrysia: Chciałabym robić reklamy. My-ślę, że sprawiałoby mi to przyjemność i lu-biłabym swoją pracę. Bycie architektem wnętrz również sprawiałoby mi przyjem-ność, lecz numerem jeden są dla mnie re-klamy!

Karolina: Chciałabym podróżować, po-znawać nowe miejsca i niezwykłych ludzi. Może napiszę kiedyś książkę. Mam wiele marzeń i planów, może uda się mi się kilka z nich zrealizować.

Ala: Na razie marzę o tym, aby w przyszło-ści zostać dziennikarką lub aktorką. Wiem jednak, że na pewno zmieni się to jeszcze kilka razy. Na szczęście ostateczna decyzja czeka mnie dopiero za kilka lat.

Jakie rady dalibyście dla tych, którzy tak jak Wy chcieliby brać udział w różnych konkursach i je wygrywać?

Gabrysia: Myślę, że nie trzeba mieć talen-tu, trzeba tylko chcieć. Uczysz się, chcesz, masz. Wystarczy się przyłożyć! To byłaby moja rada.

Ala: Moim zdaniem najważniejsze są szcze-re chęci i ambicja. Jeśli dołożymy do tego trochę nauki, powinniśmy odnieść sukces.

Marianka: Niczego nie rób wbrew sobie – jeśli nie lubisz jakiegoś przedmiotu, oczywi-stym będzie, że trudniej będzie ci się uczyć do konkursu na ten temat. Nie wszystko przyjdzie ot tak sobie. Niektórymi rzeczom trzeba poświęcić więcej czasu, niż innym.

Ignacy: Bądź wytrwały i bierz udział w kon-kursach z przedmiotów, które lubisz i je-steś w nich dobry.

Ola: Ja dodam taką radę: spraw, aby dzie-dzina, w której chcesz coś osiągnąć, stała się twoją pasją!

Karolina: Moja rada jest jeszcze krótsza: ucz się i wierz, że się uda!

ZWYKLI

NIEZWYKLI

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Page 11: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

2120

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Piłka nożna to sport cieszący się wielką po-pularnością w różnych regionach świata. Wielu zawodników traktowanych jest tam z szacunkiem, a nawet z uwielbieniem. Do niedawna sport ten kojarzony był raczej z dyscypliną przeznaczoną dla chłopców i mężczyzn. Obecnie jednak zdobywa co-raz większą popularność również wśród kobiet. W Szkole Podstawowej mamy dru-żynę, w której nasze koleżanki trenują pod opieką pana Emiliana Łasińskiego. Udało mi się spotkać z odnoszącym duże sukcesy zespołem oraz trenerem i przeprowadzić wywiad. Poznacie w nim historię drużyny i może przyłączycie się do niej, aby rozpocząć w nowym roku szkolnym przygodę z piłką nożną.

Kiedy powstała Wasza drużyna i kto ją za-łożył?

Emilian Łasiński, trener: Nasza drużyna powstała oficjalnie w 2012 roku. Wtedy to zostały złożone wszystkie potrzebne for-malnie dokumenty do Krajowego Rejestru Sądowego. Ale tak naprawdę Uczniowski Klub Sportowy „Don Bosko” Szczecin gra prawie od pięciu lat i od tego czasu jeź-dzimy na różnego rodzaju zawody. Założy-cielami zespołu są nauczyciele pracujący w naszej szkole.

Kto wymyślił nazwę drużyny?

Obecny dyrektor, ksiądz Leszek Zioła oraz ja. Uważam, że jest trafna.

Ile czasu tygodniowo poświęcacie na tre-ning?

Trenujemy raz w tygodniu, w każdy piątek od godziny 14.30 do 16.00 i to nam na razie wystarcza.

Kto tworzy drużynę?

Nasze zawodniczki są zróżnicowane wie-kowo. Najmłodsze są uczennicami klas drugich, a najstarsze uczęszczają do klasy szóstej. Co roku prowadzimy nowy nabór i w ten sposób uzupełniamy skład drużyny.

Jakie są największe dotychczasowe sukce-sy drużyny?

Początki były bardzo trudne. Zawsze jed-nak powtarzam, że wszystko przychodzi z czasem i tylko poprzez systematyczną pracę oraz zaangażowanie osiąga się wy-niki. Nasze najważniejsze dotychczasowe sukcesy to zdobycie w 2013 roku Mistrzo-stwa Szczecina klas czwartych, w 2014 roku uzyskanie Mistrzostwa Szczecina klas szó-stych oraz zajęcie I miejsca na Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Kamieniu Pomorskim w maju 2014 roku. Obecnie jesteśmy przed rozgrywkami półfinałowymi!

Chciałbym dodać, że dziewczyny z naszego zespołu są uzdolnione również w wielu in-nych dyscyplinach zarówno zespołowych, jak i indywidualnych np. grają w piłkę ręcz-ną i jeżdżą na zawody pływackie. Wszystkie także dobrze się uczą i mają wysoką śred-nią ocen. Uczestniczą również w przedsta-

wieniach i z dużymi sukcesami biorą udział w olimpiadach szkolnych i pozaszkolnych.

***

Po rozmowie z trenerem udało mi się tak-że namówić na krótką rozmowę kilka kole-żanek należących do drużyny: Marikę (5b), Karolinę (5b), Zuzannę (6b), Patrycję (5b) oraz Mariannę (6a).

Marika: Trenuję piłkę nożną od pierwszej klasy i jestem w drużynie od początku jej powstania. Lubię muzykę, ale także dużo trenuję i systematycznie doskonalę swoje umiejętności piłkarskie, nie tylko w czasie piątkowych treningów, ale także w niedzie-lę z tatą. Moim idolem jest Lionel Messi. Marzę, aby zagrać na Stadionie Narodo-wym w Warszawie. Chcę kontynuować tre-ningi w przyszłym roku.

Karolina: Trenuję w drużynie od drugiej klasy, ponieważ lubię ruch i zawsze podo-bała mi się piłka nożna. Chciałabym spo-tkać się z Robertem Lewandowskim, ale moim ulubionym sportowcem jest Cristia-no Ronaldo. Poza tym interesuję się mu-zyką i grą na skrzypcach. W przyszłości

chciałbym zostać zawodową skrzypaczką lub sportowcem. Chcę kontynuować tre-ningi w przyszłym roku.

Zuzanna: Treningi rozpoczęłam w wieku sześciu lat. Moje marzenie? Chcę nadal tre-nować i być lepsza od chłopców! Lubię też śpiewać i grać na gitarze. Trenuję piłkę noż-ną w piątki na zajęciach w szkole, ale także prawie codziennie na boisku przy domu.

Patrycja: Trenuję od dwóch lat. Chodzę także na zajęcia plastyczne i chciałabym jeździć konno. Bardzo lubię sport i ruch, ale nie mam ulubionego sportowca – lubię ich wielu.

Marianna: Trenuję piłkę nożną od pierw-szej klasy. Nie mam ulubionego sportowca. Interesuję się filmami, książkami, opowia-daniami amatorskimi i muzyką. W przy-szłym roku będę już uczennicą gimnazjum, ale nie zmieniam szkoły i nadal chcę uczęsz-czać na treningi!

Bardzo dziękuję za poświęcony czas i roz-mowę. Życzę Panu trenerowi i drużynie dal-szych sukcesów sportowych oraz udanych wakacji!

DZIEWCZYNY, KTÓRE GRAJĄ W PIŁKĘ NOŻNĄ

Karolina Sammel, klasa IIIa SP

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Page 12: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

2322

ZWYKLI

NIEZWYKLI

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Maćka Rucińskiego poznałam 8 lat temu. Jako uczeń szkoły podstawowej wielokrot-nie przygotowywał dla czytelników szkolnej gazetki „Słonecznik” quizy z historii Polski. Dziś Maciej jest uczniem II klasy naszego li-ceum. Przedstawiam wywiad z tym niezwy-kłym chłopakiem.

Interesujesz się archeologią. Skąd taka pasja?

Na początku chciałbym zaznaczyć, że in-teresuję się głównie paleontologią. Jest to dział nauki różniący się od archeologii tym, że przedmiotem jej badania są głównie pradawnie żyjące zwierzęta, a także szero-ko pojęta historia życia na Ziemi. Archeolo-gia zajmuje się natomiast badaniem historii rozwoju cywilizacyjnego człowieka. Jak niemal każde dziecko przechodziłem okres zafascynowania dinozaurami. Jednak pale-ontologia stała się moją prawdziwą pasją po pobycie na pierwszych wykopaliskach w 2010 roku w Krasiejowie, niedaleko Opo-la. Już w tedy wiedziałem, czym będę się interesował przez następne lata.

Brałeś udział w pracach wykopaliskowych wraz ze studentami Uniwersytetu Opol-skiego oraz Warszawskiego. Jakie odczu-cia towarzyszyły Ci podczas tego obozu?

Przed pierwszym wyjazdem na wykopa-liska byłem bardzo zestresowany. O tym, że wezmę udział w tak wspaniałej przygo-dzie dowiedziałem się tydzień przed wyjaz-dem. Nie wiedziałem, czy dam sobie radę w terenie i czy nie będę za bardzo odbie-gać wiedzą od studentów. Ku mojemu za-skoczeniu poradziłem sobie bardzo dobrze, a moja wiedza nie była aż na takim złym poziomie. Szybko zakolegowałem się ze wszystkimi. Atmosfera podczas obozu była

naprawdę fantastyczna, a to głównie dzięki niesamowitym ludziom, których tam spo-tkałem. Spowodowało to, że przyjeżdżam do tego miejsca każdego roku od 4 lat. Za-wsze zostaję tam około miesiąca.

Jaka jest specyfika pracy paleontologa?

Praca paleontologa jest dość żmudna i ciężka. Pierwszą część tej pracy stano-wią wykopaliska. To właśnie podczas nich wydobywane są wszelkie pozostałości wy-marłych organizmów. Sposób ich wydo-bywania jest niezwykle różny, zależny od rodzaju skał, w których dane skamienia-łości się znajdują. W wypadku Krasiejowa kości osadzone są w iłach, a praca nad ich wydobyciem opiera się na wielogodzinnym przekopywaniu skał młotkiem lub kilofem. W momencie znalezienia skamieniałości odkładany jest ,,ciężki sprzęt”, a w ruch wchodzą śrubokręty i pędzle. Odsłaniana jest powoli powierzchnia skamieniałości, a gdy już to zostanie wykonane, skamielina jest obkopywana wokół i wyciągana. Ko-lejnym etapem pracy jest preparowanie, czyli długie, często wielogodzinne oczysz-czanie skamielin oraz ich zabezpieczanie. Ostatnim etapem są badania naukowe wykonywane na uniwersytetach i innych ośrodkach naukowych.

Marzysz o wielkim odkryciu?

Oczywiście, że tak. Myślę, że każdy pale-ontolog o tym marzy. Ciężko mi sprecyzo-wać, co chciałbym odkryć. Nie jest to raczej nowy gatunek (ale oczywiście i tym bym nie pogardził), a raczej nowe fakty doty-czące funkcjonowania zwierząt czy też ich ewolucji. W dzisiejszej paleontologii wła-śnie to ma największe znaczenie dla roz-woju nauki.

Jaki rejon świata jest w zasięgu Twoich za-interesowań?

Praktycznie interesują mnie skamieniało-ści i stanowiska z całego świata. Szczegól-nie marzy mi się wyjazd do Maroka, które stanowi raj dla paleontologów ze względu na występujące tam niezwykle licznie, róż-norodne skamieniałości. Póki co, oprócz kilkunastu polskich stanowisk udało mi się odwiedzić także kilka belgijskich i niemiec-kich m.in. Solnhofen, które jest jednym z najsławniejszych na całym świecie przez to, że odnaleziono tam w wapieniach wie-le przepięknie zachowanych skamieniałych organizmów: ryb, głowonogów, dinozau-rów i wielu innych gadów, a także Arche-opteryxa (jednego z pierwszych ptaków).

CHŁOPAK, KTÓRY CHCE BYĆ PALEONTOLOGIEM

Wiesława Mostek

ZWYKLI

NIEZWYKLI

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Page 13: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

2524

ZWYKLI

NIEZWYKLI

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Każdy drapacz chmur ma swój początek w garści podniesionej ziemi. Każda podróż

zaczyna się od pierwszego kroku.

Każdego roku w czerwcu spotykamy się na uroczystości PROMYKI SUKCESU. Bo-haterami spotkania są laureaci i finaliści konkursów oraz uczniowie, którzy zdobyli wyróżnienia w różnych przedsięwzięciach. Towarzyszą im rodzice, nauczyciele i dy-rekcja szkoły. Podczas tego popołudnia wręczane są nagrody rzeczowe, bony upo-minkowe i dyplomy, będące podziękowa-niem za uzyskane wyniki i zaangażowanie, panuje zawsze radosna i miła atmosfera. Uroczystość jest wzbogacona muzycznymi i oratorskimi wystąpieniami uczniów.

Podczas tego spotkania podsumowuje-my wszystkie działania pozalekcyjne ma-jące swój początek we wrześniu, kiedy to rozpoznajemy zainteresowania uczniów. Szkoła, wychodząc naprzeciw różnorod-nym potrzebom młodzieży, proponuje sze-roką gamę zajęć pozalekcyjnych. Ich grafik jest tak zbudowany, by jak największa ilość uczniów mogła skorzystać z tej oferty.

Podczas zajęć pozalekcyjnych uczniowie są motywowani do samodzielnego rozwią-zywania problemów w oparciu o posiada-ną wiedzę i własne zdolności, doskonalą umiejętność koncentracji, mają możliwość podejmowania twórczych i samodzielnych działań. Często uczestniczą w zajęciach organizowanych przez uczelnie wyższe: w wykładach, warsztatach, pokazach, za-jęciach laboratoryjnych. Wyjeżdżają na

wycieczki edukacyjne do krajów Unii Euro-pejskiej, uczestniczą w polsko-niemieckiej wymianie młodzieży. Mają także moż-liwość podejmowania działań na rzecz innych w ramach wolontariatu i akcji cha-rytatywnych.

Podczas wszystkich form zajęć pozalekcyj-nych uczniowie są zachęcani do udziału w różnorodnych olimpiadach przedmioto-wych, konkursach artystycznych i zawo-dach sportowych. Nauczyciele oferują im wszechstronną pomoc i nowoczesne środ-ki dydaktyczne. W tym roku szkolnym 23 gimnazjalistów za swoje osiągnięcia zosta-ło nominowanych do nagrody Prezydenta Miasta Szczecina. Pełna lista ich osiągnięć znajduje się na stronie internetowej szkoły.

Zofia Kochmańska, uczennica klasy IIGb, jest laureatką VIII Szczecińskiego Konkur-su Polonistycznego organizowanego przez Towarzystwo na Rzecz Młodzieży Uzdol-nionej oraz konkursu Alfik Humanistyczny. Do obu konkursów przygotowała się pod opieką pani Bożeny Śledziowskiej, nauczy-cieki języka polskiego.

Piotr Marcinków z tej samej klasy, to finalista rejonowego Konkursu Poloni-stycznego. Piotr może poszczycić się także bardzo dobrym wynikiem w konkursie Alfik Humanistyczny. W tym konkursie bardzo dobrymi i dobrymi wynikami pochwalić się mogą również inni podopieczni pani Boże-ny Śledziowskiej: Arkadiusz Kacperski, Ka-jetan Bartosik, Zuzanna Mike oraz Joanna Zygmunt z klasy III Gb.

PROMYKI SUKCESUEwa Kochanowska

Skąd czerpiesz wiedzę? Z Internetu czy z książek historycznych?

Wiedzę czerpię z wielu źródeł. Pochodzi ona głównie z artykułów publikowanych w Internecie oraz książek. Oczywiście bar-dzo dużo dowiaduję się podczas pobytu na wykopaliskach i rozmów z paleontologami.

Czy technika komputerowa pomaga pale-ontologom?

Tak, jest to niesamowicie przydatna. Dzięki niej można dokładnie przeskanować kości, a tym samym zobaczyć ukryte dla oka in-formacje. Technika pomaga również rekon-struować wygląd zwierząt, a ponadto ich sposób poruszania się, czy też masę. Moż-na śmiało powiedzieć, że w dzisiejszych czasach stanowi jeden z podstawowych narzędzi służących do badania skamienia-łości.

Kiedyś interesowałeś się historią Polski. Czy coś z tego zostało?

Rzeczywiście, poza paleontologią inte-resuję się także historią i w nieco mniej-szym stopniu archeologią. Od roku należę do grupy rekonstrukcyjnej odtwarzającej armię Księstwa Warszawskiego, czyli żoł-

nierzy z epoki napoleońskiej. Co pewien czas jeździmy w różne miejsca w Europie, w których niegdyś rozegrały się bitwy. Sta-ramy się jak najwierniej ukazać realia tam-tych czasów, śpimy w namiotach, nosimy epokowe ubrania oraz używamy dawnych narzędzi. Staramy się ograniczyć używa-nie nowinek technicznych do minimum, co sprawia, że wyjazdy stanowią oderwa-nie się od rzeczywistości oraz problemów. Oczywiście nieodłącznym elementem re-konstrukcji są bitwy, które dają wielką dawkę emocji. Jednakże najwartościowsze w udziale w rekonstrukcji jest dla mnie to, że mogę kultywować polską historię oraz pielęgnować swoją polską tożsamość.

Jak widzisz swoją przyszłość, czym chcesz się zajmować?

Po zakończeniu liceum na pewno udam się na studia geologiczne, które są ściśle powiązane z paleontologią, a co chciał-bym po nich dokładnie robić, jeszcze nie wiem. Rozważam dalsze pozostanie na uczelni i zrobienie doktoratu, wiem jednak, że nie jest to proste do wykonania, więc przyszłość pokaże, co z tego wyjdzie. Inną opcją, nad którą myślę, jest praca w sto-warzyszeniu zajmującym się popularyza-cją nauki np. Stowarzyszeniu Delta, które w Polsce zbudowało już 3 ogromne parki turystyczne (jeden właśnie w Krasiejowie) ze ścieżkami modeli dinozaurów, muzeami i innymi atrakcjami.

Serdecznie dziękuję za rozmowę. Życzę Ci, aby Twoje marzenia się spełniły.

Ja także chciałbym życzyć wszystkim, by rozwijali swoje pasje, a tym którzy ich jesz-cze nie mają, żeby jak najprędzej ją znaleźli. Dla mnie jest ona nieodłączną częścią życia i stanowi źródło prawdziwego szczęścia.

ZWYKLI

NIEZWYKLI

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Page 14: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

2726

ZWYKLI

NIEZWYKLI

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Do zwycięzców należą także Zuzanna Kle-packa z klasy II Ga i Wiktoria Rydzewska z klasy III Ga, które uzyskały wyróżnienie w Regionalnym Konkursie Literackim Oto ja – Europejczyk, organizowanym przez Stowarzyszenie Nauczycieli Polonistów i GM nr 7.

Sukcesy na niwie polonistycznej odnieśli także wychowankowie pani Joanny Paw-łowskiej: Julia Kieca i Agnieszka Gold-man z klasy IGb otrzymały bardzo dobry wynik w konkursie Alfik, a Katarzyna Bed-narczuk z klasy IGc wyróżnienie w Konkur-sie Recytatorskim Szczeciński Parnas i III miejsce w VI Międzyszkolnym Konkursie Poezji i Prozy Religijnej.

W konkursach języka angielskiego naj-większy sukces odniósł Michael Combs z klasy IIIGc, który został laureatem rejo-nowego Konkursu Języka Angielskiego dla uczniów gimnazjów województwa zachod-niopomorskiego. Jego opiekunem meryto-rycznym jest pani Marta Peruga.

Agnieszka Goldman jest uczennicą klasy IGc. Pod okiem pani Doroty Jandy przy-gotowała się do tegorocznego Konkursu Języka Angielskiego i została jego finalist-ką. Startując w ogólnopolskiej olimpiadzie Olimpus, uzyskała tytuł laureata. Taki sam tytuł otrzymali Michał Rudziński z klasy IGc, Adam Górski i Jakub Zimoń z klasy IGb. Laureatem jest także Krystian Salmo-nowicz z klasy III Gb z grupy pani Sylwi An-tuńczuk.

Język niemiecki też nie jest uczniom obcy. Bardzo dobrymi wynikami w konkursie Deutschfreund pochwalić się mogą ucznio-wie pani Joanny Obuchowskiej: Julia Kopeć z klasy IIGc i Kamil Kabaciński z klasy IIGa, oraz uczeń pani Wioletty Wilczury: Adam Górski z klasy IGb.

Listę nagrodzonych w konkursach z przed-miotów ścisłych otwierają finaliści tego-rocznego rejonowego Konkursu Fizycznego z Elementami Astronomii: Łukasz Druciak i Weronika Kapler z klasy III Gb. Wraz z gratulacjami za osiągnięcia w dziedzi-nie przedmiotów matematyczno-przy-rodniczych otrzymali zaproszenie na obóz astronomiczny od Klubu Astronomicznego Almukantarat z Warszawy. Kolejnym suk-cesem są osiągnięcia w Polsko-Ukraińskim Konkursie Fizycznym, czyli tytuł „taon” dla Kajetana Bartosika i Arkadiusza Kacper-skiego z klasy IIGb. Opiekę merytoryczną nad uczniami sprawuje pani Bożena Sa-charska, nauczycielka fizyki. Arek ponadto otrzymał wyróżnienie w Międzynarodo-wym Konkursie Kangur Matematyczny. Ten wynik bardzo ucieszył jego kolegów z Koła Młodego Matematyka i opiekuna, panią Ewę Kochanowską.

Dobre rezultaty w konkursach Alfik i Kan-gur uzyskał Adam Górski z klasy IGb, które-go matematyki uczy pani Renata Sobańska. Pani Renata przygotowywała zespół repre-zentujący szkołę podczas IX Zachodniopo-morskiego Konkursu Sudoku – cyfry musza pozostać samotne, w którym Wiktoria Ry-dzewska z klasy III Ga i Dominika Bacław-ska z klasy IGb zajęły II miejsce.

Joanna Zygmunt z klasy III Gb jest z kolei finalistką rejonowego Konkursu Biologicz-nego, do którego przygotowywała się pod opieką pani Anny Baruś.

Dominik Wojciechowski z klasy IIIGc i Filip Sech z klasy IIGb wzięli udział w konkursie wiedzy o samorządzie terytorialnym i re-gionie ogłoszonym przez marszałka wo-jewództwa zachodniopomorskiego. Obaj otrzymali tytuł finalistów. Ich opiekunem merytorycznym jest nauczycielka WOS-u, pani Stefania Strożek.

Prace uczniów wykonywane pod czujnym okiem nauczyciela plastyki pani Małgorza-ty Stalmierskiej zyskały uznanie jury szcze-cińskich konkursów plastycznych. W IV edycji Konkursu Twórczości Plastycznej i Literackiej Ogrody pływające, czyli Szcze-cin 2050 Natalia Solich z klasy IGc zajęła I miejsce, a Natalia Roślik z klasy IGb otrzy-mała wyróżnienie. W konkursie Uwaga gaz Julia Kopeć z klasy IIGc, Michał Mazurkie-wicz z klasy IIIGa i Aleksandra Dyrek z kla-sy IIGa zajęli wszystkie miejsca na podium.

Gratulujemy wszystkim uczniom, ich rodzi-com i opiekunom merytorycznym. Jeste-śmy dumni ze wszystkich ich osiągnięć.

Piotr Marcinków – finalista rejonowego Konkursu Polonistycznego dla uczniów gimnazjów województwa zachodniopo-morskiego.

Bardzo lubię grać w piłkę, słuchać muzy-ki i czytać książki. Chciałbym w przyszło-ści zostać psychologiem, gdyż interesują mnie zachowania ludzi, zwłaszcza te nie-szablonowe. Co do książek, najbardziej lubię czytać powieści sensacyjne (Tożsa-mość Bourne’a) oraz takie, których nie je-

stem w stanie sklasyfikować, coś w stylu Zielonej Mili. Moim ulubionymi pisa-rzami są Cormac McCar-thy, Stephen King oraz Alistair Maclean.

Łukasz Druciak – finalista rejonowego Konkursu Fizycznego z elementami astro-nomii

Najbardziej lubię fizykę, matematykę i in-formatykę. Są to przedmioty, które mnie interesują i w których najlepiej się odnaj-duję. Staram się pogłębiać wiedzę, uczest-nicząc w różnych konkursach i warsztatach. Ostatnio zostałem finalistą konkursu z fizy-ki. Choć mogło być lepiej, dla mnie i tak to był sukces.

Obok fizyki moją drugą pasją jest informa-tyka. Często bez problemu usuwam usterki techniczne i systemowe. Poza naprawami zajmuję się tworzeniem filmów graficz-nych, efektów specjalnych, napisów itp. W wolnym czasie uwielbiam słuchać muzyki: rock, hard rock i metal. Moje ulubione ze-społy to m. in.: Blessthefall, For All Those Sleeping, Stone Sour. Lubię także dobre fil-my w kinie bądź w telewizji. Czasami, gdy mam trudny dzień, aby poprawić sobie hu-mor, oglądam jakieś mniej ambitne pro-dukcje – to naprawdę pomaga.

Oprócz tego lubię grać w piłkę nożną, jeź-dzić na rowerze i pływać, a zimą jeżdżę na snowboardzie. Super sprawa.

ZWYKLI

NIEZWYKLI

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Page 15: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

2928

ZWYKLI

NIEZWYKLI

ZWYKLI

NIEZWYKLI

Weronika Kapler – finalistka rejonowego Konkursu Fizycznego z elementami astro-nomii

Mam 16 lat i chodzę do klasy 3b. Moimi ulubionymi przedmiotami są fizyka i che-mia, ale lubię też matematykę, język polski, angielski i niemiecki. Podobno mam dobry niemiecki akcent. Z fizyki najbardziej lubię chyba astronomię. Niestety, nie ma jej już w programie gimnazjum, ale nasza pani od fizyki realizuje ją z nami na lekcjach. Dzię-ki niej mam razem Łukaszem tytuł finalisty z fizyki, co jest w moim odczuciu dużym sukcesem.

Chemią bardziej zainteresowałam się w 3 klasie poprzez książki, głównie serię o Lin-colnie Rhyme, których autorem jest Jef-fery Deaver. Są to kryminały, których bohater był kryminalistykiem i stąd moje zainteresowanie. Drugą ulubioną serią jest Młody Samuraj, gdyż od połowy 4 kla-sy ćwiczę karate shotokan i interesuję się Azją, a w szczególności Japonią. Niedawno zaczęłam się nawet uczyć w domu japoń-skiego z książki wypożyczonej przez moją mamę.

Oczywiście, jak pewnie większość osób w moim wieku, uwielbiam

słuchać muzyki. Słu-cham każdego rodza-

ju, ale głównie popu, rocku i rapu. Moje ulubione zespoły to Big Time Rush i 5. Nie znoszę tzw. hejterów i nie rozu-miem, po co marnu-

ją czas na obrażanie innych.

Paulina Bacławska – tegoroczna matu-rzystka, dwukrotna stypendystka Prezesa Rady Ministrów.

Pójście do liceum salezjańskiego przy ul. Ku Słońcu było dla mnie znakomitym wy-borem. Jest to szkoła, w której klasy są mało liczne, przez co panuje przyjazna at-mosfera i wszyscy się znają Nauczycie-le w liceum podchodzą indywidualnie do każdego ucznia i nikt nie znika w tłumie. Szkoła ta dała mi wiele możliwości rozwoju w różnych dziedzinach – nie tylko w nauce. Mogłam udzielać się m.in. w pracach wo-lontariatu – dzięki czemu mogłam poma-gać ludziom w różny sposób i uczestniczyć w akcjach organizowanych dla potrzebują-cych.

Bardzo ważna dla mnie sprawą było przy-gotowanie do matury. Mogłam wybrać przedmioty, które mnie interesują, a nie te, które szkoła obligatoryjnie przydziela do profilu klasy, i uczęszczać na fakultety poszerzające moją wiedze w danych dzie-dzinach. Pomimo że byłam w klasie o profi-lu matematycznym mogłam bez problemu przygotować się do matury z biologii. Dzię-ki tej szkole bardzo rozwinęłam się i posze-rzyłam swoje horyzonty. Miałam wielką przyjemność i zaszczyt za najlepsze wyni-ki w liceum otrzymać stypendium Prezesa

Rady Ministrów.

Trzy lata spędzone w moim liceum to był piękny czas, a na-uczycieli, których tu spotkałam, będę za-wsze wspominać z wdzięcznością.

Zuzanna Klepacka – zdobywczyni wyróż-nienia w Regionalnym Konkursie Literac-kim Oto ja – Europejczyk.

Mam 14 lat i chodzę do drugiej klasy gimna-zjum. Bardzo lubię grać na instrumentach i śpiewać. Od 9 lat gram na skrzypcach, a od roku uczęszczam do szkoły muzycz-nej I stopnia, gdzie uczę się grać na pianinie i dodatkowo mam zajęcia z kształcenia słu-chu. Gram także na gitarze. Moim kolejnym hobby jest śpiewanie. Dwa razy w tygo-dniu chodzę na zajęcia wokalne do Pałacu Młodzieży w Szczecinie, a w piątki na chór, z którym wyjeżdżamy na liczne koncerty. W sobotę chodzę na zajęcia plastyczne. Ponadto rok temu wygrałam Szczeciński Konkurs pt. Floating Garden – Pływające ogrody. Prace na ten konkurs zrobiłam na

komputerze. Moim hob-by jest także pisanie

wierszy i opowia-dań.

Wiktoria Rydzewska – kl. IIIGa, zdobyw-czyni wyróżnienia w Regionalnym Kon-kursie Literackim Oto ja – Europejczyk i II miejsca w IX Zachodniopomorskim Kon-kursie Sudoku.

Mam 16 lat. Bardzo lubię czytać książki, szczególnie fantastyczne. Gdy biorę książ-kę do ręki, to tak jakbym zaczynała życie jako inna osoba, z innymi uczuciami i zain-teresowaniami. Fantastyka daje mi możli-wość odkrywania rzeczy, które mogą być bardziej interesujące niż sam bohater po-wieści. Moje zaczytanie potrafi być bardzo zgubne, ponieważ często przytrafia mi się sytuacja, w której obiecane piętnaście mi-nut na książkę przeradza się 5 godzin.

Bardzo ważną częścią w moim życiu jest też muzyka. Przed wyjściem do szkoły słu-cham moich ulubionych piosenek, a zasnąć bez choćby jednego utworu już nie umiem. W moim odtwarzaczu MP3 jest ponad ty-siąc piosenek. Słucham różnej muzyki, naj-częściej zależy to od mojego nastroju, ale najbliżej mojemu sercu jest rock. Wystar-czy jeden mocny, gitarowy riff, a ja już je-stem szczęśliwa.

Chciałabym kiedyś obudzić się na najwyż-szym piętrze jednego z apartamentowców

w Nowym Yorku, zjeść spokoj-nie śniadanie, słuchając przy

tym nastrojowej piosenki i czytając gazetę, w któ-rej donoszą o najnow-szej powieści Wiktorii Rydzewskiej, utrzymu-jącej się na liście be-stsellerów „New York Timesa” już niewyobrażalnie długo.

Lubię oglądać telewizję. W związku z moim zainteresowaniem Deaver’em, zaczęłam oglądać nowy serial Sherlock. Jest to ge-nialna próba uwspółcześnienia Sherloc-ka Holmesa. Polecam wszystkim tak jak Deavera. Moim ulubionym superbohate-rem jest Batman i Spiderman. Trzeci byłby Ironman. Lubię wszystkie gatunki filmów. Jeśli jest dobrze zrobiony, każdy będzie in-teresujący.

ZWYKLI

NIEZWYKLIZW

YKLI

NIEZWYKLI

Page 16: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

3130

Masa dorosłych do dziś zastanawia się, dla-czego młodzież siedzi przy komputerze do późnych godzin nocnych. Co jest tego po-wodem? Internet służy nam jako narzędzie do zabicia czasu lub też do poprawienia sobie humoru. Robimy w nim rzeczy poży-teczne jak pisanie recenzji, nagrywanie fil-mików dla rozrywki osób trzecich – lub też mniej pożyteczne jak przesiadywanie na publicznych czatach czy granie online.

Każdy z nas kreuje siebie w Internecie na osobę z cechami, jakie chcielibyśmy mieć. Są tego plusy i minusy. Plusem jest na pew-no to, że dzięki temu czujemy się pewnie w swoim innym „ja”. Minusem jest, że nie-którzy bardziej zwracają uwagę na swoją wirtualną postać niż na rzeczywistą, przez co mogą wydawać się zamknięci w realnym życiu. Jednakże dzięki wyrobionemu wize-runkowi możemy stać się sławni, podziwia-ni przez innych.

Zatrzymajmy się na chwilę przy tym, jak to jest być „sławnym” w Internecie? To jest marzenie niemal każdego nastolatka, a sieć jest najlepszą drogą do rozgłosu. Możemy to osiągnąć dzięki dzieleniu się z innymi swoją opinią, pasją, talentem. Służą temu filmiki o określonej tematyce, wpisy na blo-gach, a nawet zdjęcia, którymi dzielimy się ze światem. Dzięki temu zyskujemy zainte-resowanie i udaje nam się być bardziej za-uważalnym. Musimy jednak pamiętać, żeby to, co publikujemy, miało jakiś sensowny

kontent, który przyciągnąłby uwagę innych w pozytywny sposób.

W sieci poznajemy również ludzi, którzy mają podobne zainteresowania i wymie-niamy się z nimi poglądami. Internet to wręcz idealne miejsce, by poszerzyć swoje znajomości. Po prostu znajdujemy profile na różnych portalach społecznościowych takich jak Facebook czy Ask.fm i sprawdza-my, czy mamy z określoną osobą wspólny język. Z nawiązaniem kontaktu nie powin-no być problemu, gdyż rozpoczęcie kon-wersacji nie jest trudne. Sam fakt, że nie widzimy reakcji drugiej osoby na nasze słowa, pozwala nam na większą swobo-dę. Jednak musimy brać pod uwagę to, czy odbiorca nie jest dla nas w jakiś sposób niebezpieczny. Znajomości na odległość wydają nam się bardziej korzystne, bo cho-ciaż internetowy znajomy nie ma zbyt wiel-kiego wpływu na zdarzenie, jednak może nam doradzić i podnieść nas na duchu. Gdy uznamy, że wystarczająco długo i dobrze znamy kogoś takiego, staramy się spotkać z nim w realnym życiu .

Rozwijanie zainteresowań w Internecie jest proste i przyjemne, a sami internauci two-rzą tzw. „fandomy”, czyli nazwy i symbole rozpoznawcze określające daną grupę fa-nów tego samego punktu zainteresowa-nia – na przykład wokalistka, która nazywa swoich słuchaczy imieniem czegoś, co jest specyficzne dla jej kariery, a oni ustawiają

to sobie w opisach na różnorodnych profi-lach, dzięki czemu łatwiej namierzą osoby należące do danego fandomu, a co się z tym łączy – mogą znaleźć więcej kontentu.

Dla poprawy humoru często uciekamy do wirtualnego świata gier, gdzie możemy za-topić się w fabule i zapomnieć o świecie, nawet gdy nie mamy powodu, żeby to ro-bić. Ze znajomymi możemy tworzyć spe-cjalne ekipy, co niewątpliwie ułatwia nam rozgrywkę, a co się z tym wiąże – mamy więcej satysfakcji. Jednak przy tworzeniu takiego zespołu musimy odpowiednio do-brać osoby, z którymi będziemy spędzać czas wolny przy grach. Zdecydowanie mu-simy uniknąć sytuacji, w której do naszej ekipy wedrze się tzw. „toksyczny gracz”, który jest w stanie naruszyć równowa-gę wśród innych członków grupy poprzez wzniecanie kłótni i żerowanie na słabo-ściach. Wbrew pozorom bardzo przydatny jest wtedy dowódcę zespołu, który umie

ŻYCIE Z INTERNETEM W TLE Martyna Słówko – klasa I GB

dogadać się z każdym uczestnikiem i jest w stanie rozwiązać niemal każdy problem. Rodzaj gry nie jest zbyt istotny, ważne jest to, żebyśmy mogli grać w nią wspólnie i dobrze się przy tym bawić, jednak prefe-ruje się gry typu MOBA (Multiplayer Onli-ne Battle Arena), czyli strategiczne, które odbywają się w czasie rzeczywistym) czy też MMO (Massively Multiplayer Online), w których możemy podejmować akcje ta-kie, jak w realnym życiu.

Innymi słowy – Internet to azyl, w którym możemy zorganizować czas wolny w przy-jemny sposób. Każdy może dopasować so-bie to, co chce robić w danym momencie i każdy sposób na zabicie czasu, czy to roz-mawianie przez komunikatory, czy granie w gry jest dobre. Nawet jeśli dana czyn-ność nam się znudzi, zawsze możemy zna-leźć coś innego do roboty, gdyż Internet jest nieskończony, a my go wciąż tworzy-my, tak samo jak nasz świat współczesny.

SPOJRZENIA SPOJRZENIA

Page 17: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

3332

SPOJRZENIA SPOJRZENIA

ASK.FMDominika Bacławska – klasa IGB

Ask.fm powstał w 2010 roku na Łotwie. Jest to serwis społecznościowy typu Q&A, czyli pytania i odpowiedzi. Bardzo szybko zyskał popularność na całym świecie. Już trzy lata po powstaniu miał 80 mln zarejestrowa-nych użytkowników, którzy umieszczali 30 mln pytań i odpowiedzi dziennie. Obecnie Ask.fm jest jedną z 200 najczęściej odwie-dzanych stron internetowych na świecie.

Głównymi użytkownikami Ask.fm są oso-by w przedziale 7-24 lat. Bardzo dużą grupę stanowią dzieci i młodzież poniżej 14 roku życia (około pół miliona), mimo że zgodnie z regulaminem, żeby założyć konto trzeba mieć ukończone 13 lat.

Na czym polega Ask? Głównym założeniem portalu jest zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi, Mogą być one skierowane tyl-ko do osób, które posiadają konto na por-talu. Pytać natomiast może każdy, zarówno osoba zarejestrowana, jak i nie. Pewnym urozmaiceniem jest możliwość dodawania do odpowiedzi zdjęć, krótkich filmików, gi-fów, a także wyrażania swojej opinii przez „polubienie”.

Na Asku zadawane są pytania typu „kom-puter czy laptop?”, „lubisz Mariolę?”, „10 polubień za 5 pytań?”. Niestety pojawiają

się też obelgi i wyzwiska, które u osób słab-szych mogą prowadzić do załamania, a na-wet do myśli samobójczych.

Dlaczego wśród młodzieży Ask jest tak po-pularny? Nastolatkowie lubią opisywać swoje życie w Internecie. Okazuje się, że są tam dużo bardziej odważni niż w realu. Są chętni do udzielania odpowiedzi nawet na intymne pytania, podczas gdy w szkole trudno z nimi otwarcie porozmawiać.

Ja sama używałam Aska, lecz zrozumiałam, że gdy pytania i odpowiedzi są normalne i nieobrażające nikogo, jest O.K., lecz gdy za-czynają się pojawiać brzydkie słowa, obra-żanie siebie nawzajem, to nie prowadzi to do niczego dobrego.

FACEBOOKJulia Kieca – klasa IGB

Facebook to serwis społecznościowy, z któ-rego w styczniu 2014 korzystało na całym świecie około miliarda użytkowników. Średni wiek użytkownika serwisu to 22 lata. Dane zgromadzone na Facebooku to ponad 180 petabajtów, co 24 godziny przy-bywa ponad 0,5 petabajta.

Portal ten został założony 4 lutego 2004 na Uniwersytecie Harvarda i był począt-kowo przeznaczony przede wszystkim

dla uczniów szkół średnich i studentów szkół wyższych. Jego głównym autorem jest Mark Zuckerberg. W marcu 2008 roku 23-letni autor portalu, plasując się na 735. miejscu rankingu „Forbesa” zestawiające-go najbogatszych ludzi świata, został naj-młodszym miliarderem świata.

Dla mnie Facebook jest przede wszystkim serwisem służącym do porozumienia się z innymi ludźmi, ze znajomymi, z rodziną. Nie zastąpi on kontaktów „w cztery oczy”. Natomiast jest prostym i tanim sposobem przekazywania informacji, np. o zdrowiu, samopoczuciu. Daje też możliwość rów-noczesnego spotkania z wieloma osobami, umówienia się na spotkanie, omówienia problemu bez wychodzenia z domu. Łączy ludzi z najodleglejszych zakątków świata i najróżniejszych języków. Na Facebooku umieszczane są również zdjęcia, filmy itp. Można tu też tworzyć grupy, np. klasową, w której umieszczane są ważne informacje dotyczące życia szkoły i klasy.

Oczywiście używanie Facebooka ma rów-nież swoje wady, o których trzeba wiedzieć. Przede wszystkim może bardzo uzależnić oraz spowodować zamykanie się w sobie, brak ruchu, nie wychodzenie do ludzi. Jest to także portal plotkarski i nieraz przez za-mieszczane na nim obraźliwe i dokuczliwe teksty w stosunku do innych doprowa-dza do wielkich tragedii. Dlatego przy za-kładaniu i używaniu tego serwisu musimy pamiętać, aby zachować umiar, rozsądek i szacunek do drugiego człowieka.

SNAPCHAT Nina Waszczuk – klasa IGB

Od około roku pośród młodzieży stała się bardzo znana aplikacja Snapchat. Jej ideę stanowią trzy filary: „obraz jest wart wię-cej niż tysiąc słów”, „uchwycić moment” i „nic nie trwa wiecznie”. Dzięki tej aplika-cji miliony młodych ludzi na całym świecie dzielą się wrażeniami z danej chwili, prze-syłając zdjęcia i filmy wideo, na których możliwe jest dodawanie tekstu i rysunków. Użytkownicy również ustalają limit, jak dłu-go inne osoby mogą wyświetlać tak zwa-ne „snapy” (od 1-10 sekund), ponieważ po tym czasie zdjęcia znikają oraz są usuwane z serweru Snapchat. Niedawno aplikacja została zaktualizowana i osoby mogą wy-syłać pomiędzy sobą krótkie rozmowy oraz rozmawiać online. W maju wysyłano 700 milionów zdjęć oraz filmów dziennie.

Jest dużo zalet oraz wad tej aplikacji. Moim zdaniem wyrządzą dużo szkód, ponieważ często są to zdjęcia kompromitujące. Po-nadto inni za pomocą „screenów” zapisują zdjęcia i mogą je opublikować.

PORTALE SPOŁECZNOŚCIOWE

SPOJRZENIA

Page 18: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

3534

SPOJRZENIASPOJRZENIA

No tak, pewnie większość z nas by chciała. Setki tysięcy ludzi nas uwielbiają, fani roz-poznają nas na ulicy, proszą o zdjęcia, au-tografy, słyszymy tysiące komplementów. Czy to nie cudowne?

No właśnie nie…

Każdy z nas zna przede wszystkim zalety bycia sławnym/rozpoznawalnym, jednak pojawią się też i wady, które postaram się tutaj przedstawić.

Otóż znam wielu vloggerów, którzy jakąś tam popularność już zdobyli, jednak nie są świadomi tego, jaka na ich barkach spo-czywa odpowiedzialność. Często vloggerzy mają tzw. „niewyparzony język” i mówią to, co im ślina na język przyniesie. Do-świadczeni w branży SocialMedia wiedzą, że popularni vloggerzy mają ogromną moc. Słuchają ich tysiące ludzi, a większość z nich idzie za swoim idolem jak stado owiec. Czę-sto też nie mają własnego zdania, powta-rzając opinie „idola z Internetów”. Według moich statystyk, większość widzów z tych 110 000, którzy mnie oglądają, to płeć piękna w wieku 13-16 lat. Wiem, że anali-zują słowo w słowo to, co mówię z ekranu. I tu pojawia się problem: odpowiedzialność za słowa.

W zeszłe wakacje pojechałem do znajo-mego nad morze. Kiedy siedzieliśmy w ka-wiarni, podeszła do nas pewna kobieta i zapytała: „Czy to możliwe, że mój syn kojarzy państwa z Internetu?” Uśmiech-nęliśmy się i odpowiedzieliśmy: „Pewnie tak!”. I w tym momencie miałem czyste su-

mienie, rozmawiając z rodzicami tego

młodego widza, bo wiedziałem, że z mo-ich filmów może się czegoś nauczyć, a nie „ogłupić”. Odpowiedzialność za słowa to jedna w ważniejszych rzeczy, które każdy vlogger, i nie tylko, powinien sobie przy-swoić.

Tak więc mamy pierwszy punkt: ODPOWIE-DZIALNOŚĆ ZA SŁOWA.

Kiedy ludzie przeprowadzają ze mną wy-wiady, często pada pytanie: „Czy znajo-mi, po tym jak stałeś się rozpoznawalny, zmienili się w stosunku do Ciebie?” Wtedy odpowiadam: „Niestety tak”. Kiedy zaczy-nałem swoją karierę na YouTube, mnó-stwo znajomych nie widziało w tym sensu, uważali mnie za dziwaka, który kręci ni to śmieszne, ni to inteligentne filmy dla ludzi, którym się już znudził kwejk.pl i przycho-dzą pooglądać dziwaków mówiących do kamery. Kiedy osiągnąłem pewien sukces, ci, których znałem kilka lat, nagle prze-stali się do mnie odzywać. Czy przez za-zdrość tak się stało, że straciłem kolegów/koleżanki? Teraz już o tym nie myślę, było – minęło. O dziwo! Paru moich starych zna-jomych, którzy nie wierzyli we mnie, za-częło do mnie pisać. Nie, nie żeby zapytać, co u mnie słychać, jak miewa się pies czy „czokolwiek”. Piszą do mnie z prośbą o za-reklamowanie np. swojej kapeli. Zawsze odpowiadam: „Jeżeli mnie, zwykłemu na-stolatkowi się udało, to wam też powinno. Dziękuję, pies miewa się dobrze.”

Drugi punkt: ZNAJOMI POPULARNYCH OSÓB PRZYPOMINAJĄ SOBIE O NICH, KIE-DY CZEGOŚ CHCĄ. Oczywiście nie wszyscy

– większość.

Czas przyszedł na opisanie ostatniej, we-dług mnie największej wady bycia popu-larnym. W grupie widzów/fanów, istnieją jednostki, które chcą poznać za wszelką cenę swojego idola od podszewki. Chcą poznać jego życie prywatne, jak się ubie-ra na co dzień, gdzie mieszka, jaki jest jego numer telefonu itd. I wiem, że śmieszne to brzmi, ale niestety takie są fakty: mamy wtedy do czynienia z psycho-fanami. Jak to wygląda? Przez ostatnie miesiące pew-ne dwie dziewczyny prawie codziennie sta-ły przez naszą szkołą i czekały aż skończę lekcje. Wchodziły też do szkoły, żeby spisać mój plan lekcji. Wypytywały moich kole-gów z klasy o mój numer telefony, adres za-mieszkania. Wiedziałem, że mam mądrych kolegów i że żaden z nich nie poda tych in-formacji. Sprawa przycichła, ale one dalej stały przed budynkiem, a ja po cichu wy-mykałem się innymi drzwiami, tak żeby nie śledziły mnie do domu, bo i takie przypadki się trafiają. Nie rozumiem tego – można ko-goś lubić, ale popadanie w taką skrajność jest czymś, potocznie mówiąc, dziwnym.

No i mamy trzeci punkt: JAK JUŻ JESTEŚ PO-PULARNY – UWAŻAJ NA PSYCHO-FANKI.

Reasumując, zalet bycia sławnym/popular-nym jest wiele, ale nie można zapominać o wadach, które przeszkadzają w życiu.

To jak, kto chce być popularny? Miejsca

CHCĘ BYĆ SŁAWNYPiotr Skowronek

COUNTER STRIKE Adam Urban – klasa IGB

Zacznę od tego, że seria Counter Strike jest chyba najbardziej kultową serią FPS w hi-storii gier FPS (Free Player Shooter).

Na początku omówię praojca strzelanek multiplayer, czyli CS’a 1.6. Gra ta zaczęła jako modyfikacja do gry Half Life 2. Grafika, jak na tamte czasy, była przyzwoita, a roz-grywka do dzisiaj jest wręcz wyśmienita. Gra do dzisiaj ma wielu fanów i zapalonych graczy. Po tej części został wydany CS Con-dition Zero, czyli po prostu CS z misjami. Gra nie znalazła zbyt wielu fanów. Potem powstał CS Source, czyli gra stworzona na nowym silniku (Source), z ulepszoną grafi-ką. Niestety, m.in. przez większe od wersji 1.6 wymagania, gra nie znalazła aż tak wielu graczy jak pierwsza część. Najnowszą wer-sją jest CS Global Offensive, którego grafi-ka stoi już na naprawdę wysokim poziomie. Gra ciągle jest rozwijana, oferuje kilka ro-dzajów rozgrywek, w tym tryb turniejowy. Gra posiada naprawdę wielu fanów. Jako ciekawostkę dodam, że polska drużyna CS GO, Virtus.Pro, zdobyła mistrzostwo świa-ta w tej grze.

Seria CS jest podstawą dla każdego fana gier FPS. Gdyby nie ta gra, prawdopodob-nie nie było by tak świetnego multiplayer w grach takich jak BF4 czy COD Ghosts.

ZNAWCY GIER

Page 19: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

3736

SPOJRZENIA SPOJRZENIA

Adventure – to tryb stworzony z myślą o specjalnych mapach przygodowych. Ograniczone jest tutaj wydobywanie blo-ków czy też ich stawianie.

Spectator – tryb, który zostanie oficjal-nie dodany w wersji 1.8 (aktualna wersja to 1.7.9) będzie to „tryb widza” dokładnie z tłumaczenia języka angielskiego. Będzie-my mogli oglądać świat, ale nie będziemy mogli nic robić.

W każdym z tych trybów można robić co in-nego, a to tylko singleplayer!

W Internecie możemy znaleźć tysiące ser-werów minecraft’a i każdy będzie inny dzięki pluginom, które wzbogacają grę. Na przykład jeden z pluginów na serwerach to PermissionsEX. Jest to gotowy plugin, pozwalający wprowadzenie grup graczy takich jak: admin, gracz czy też vip. Taki plugin jak ten powyżej działa na silniku bukkit’a.

Bardziej profesjonalne serwery ogólno-krajowe czy też światowe mają własnych programistów, co za tym idzie autorskie pluginy, które wprowadzają bardziej orygi-nalne i pomysłowe rzeczy.

MINECRAFT CIEKAWA GRA TYPU SANDBOX

Maksymilian Piotrowski – klasa I GM

Jest to gra stworzona przez Markusa Pers-sona, która oficialnie zadebiutowała 18 listopada 2011 roku. Gra jest osadzona w nieskończenie wielkim świecie całko-wicie wykonanym z sześcianów. Cała gra polega na wybudowaniu tego, co się chce oraz przeżycia kwadratowym steave’m. Za-leży to od trybu, w którym gramy.

Minecraft premium (płatny) posiada 3 try-by do wersji 1.8 oraz 4 tryby od wersji 1.8.

Creative – to tryb wyróżniający się budo-waniem z nieskończonymi zasobami, ła-twiejsze poruszanie się (latanie) oraz brak głodu czy też możliwości wydobywania czegokolwiek.

Survival – jest to podstawowy tryb gry jednoosobowej. Wszystkie materiały trze-ba pozyskać samemu, trzeba uzupełniać pasek głodu, aby nie umrzeć, a po śmier-ci odradzamy się w miejscu, gdzie poja-wiliśmy się po raz pierwszy lub w naszym łóżku. Trzeba uważać na moby, przez które też możemy umrzeć. Ilość zabieranego ży-cia przez potwory jest zależna od poziomu trudności ustawionego przez gracza. Wy-jątkiem jest poziom trudności „pokojowy”, na którym agresywne moby nie pojawiają się na mapie.

Hardcore – Jest stworzony na podobnych zasadach co survival, tylko z utrudnienia-mi. Na samym początku mamy już ustawio-ny najwyższy poziom trudności, którego nie możemy zmienić. Po śmierci świat sam się usuwa.

Dennis Raschke, klasa IIa Liceum

Przygodę z komputerem zacząłem chyba jak każdy. Grałem w gry komputerowe ta-kie jak np. Gta, Call of duty, Splinter Cell, czy Counter Strike. W tych grach ogólnie chodzi o to, aby wykonywać misje zlecane przez agencje wojskowe. Wykonując cele, musisz pokonywać wrogów za pomocą przeróż-nej broni palnej. Z kolei w Hitmanie trze-ba zwalczać cele (najczęściej jakieś ważne osobistości), ale żeby uzyskać jak najlepszą ocenę misji, musisz zabijać jak najmniej cy-wili i innych osób.

Moje zainteresowanie programowaniem rozpoczęło się od pierwszych lekcji infor-matyki w klasie II. Mieliśmy napisać pro-gram do dodawania dwóch zmiennych a i b, miesiąc później do obliczania układów równań. Aby zapisać taki algorytm, trzeba znać trzeci sposób rozwiązywania układów równań (metodę wyznaczników).

Od tej pory najbardziej w informatyce inte-resuje mnie właśnie pisanie algorytmów do zagadnień matematycznych. Na początku pisanie kodu w językach programowania wydawało mi się bardzo trudne, jednak im bardziej zacząłem się w to zagłębiać, to co-raz więcej z tego rozumiałem. Teraz wiem, że aby nauczyć się pisać dobre programy, trzeba się bardzo długo uczyć i wykorzy-stywać w praktyce zdobyte umiejętności. Trzeba też poświęcać na programowanie sporo czasu poza szkołą (w wolnym czasie).

Chciałbym w przyszłości studiować na Wy-dziale Informatyki ZUT, ponieważ sądzę, że zawód informatyka (programisty) jest

PROGRAMOWANIE TO NASZA PASJA

bardzo interesujący i że bez problemów znajdę pracę po zakończeniu studiów.

Sławomir Jastrzębski, kl.IIa Liceum

Od kiedy pamiętam, interesowałem się grami komputerowymi. Pierwszy kompu-ter pojawił się w moim domu pod koniec przedszkola. Chyba rok później dostałem Harry’ego Pottera i Kamień Filozoficzny. Był to świetny tytuł, od którego zaczęła się moja pasja.

W piątej klasie do planu weszła informa-tyka. Wtedy w podstawie programowej było nauczanie obsługi Painta. Mało mnie to satysfakcjonowało, więc od razu zapisa-łem się na kółko. Tam pierwszy raz zaczą-łem programować. Co prawda w HTMLu, ale było to jakieś wprowadzenie. Przez ja-kiś czas prowadziłem stronę internetową własnej roboty z grami online, aż nastał czas egzaminów szóstoklasity. Dostałem się tutaj do gimnazjum, gdzie spotkałem pana Roberta Januszewskiego. To on na-uczył mnie programowania w C++ oraz wielu innych rzeczy. Sam także wiele się uczyłem czy to od przyjaciela, czy przez doświadczenie, książki i poradniki w Inter-necie. Dzięki nim nauczyłem się progra-mować w Visual C++, Visual Basic, Basic, PHP, Java i Java Script. Wtedy narodziła się we mnie pasja programisty. Ale nie ta-kiego zwykłego, tylko piszącego gry. Te-raz uczęszczam do Salezjańskiego Liceum i mogę, nie przechwalając się, stwierdzić, że moja wiedza i umiejętności sięgają poziomu studiów. Kiedyś koleżanka

SPOJRZENIA

Page 20: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

3938

SPOJRZENIA SPOJRZENIA

z gimnazjum poprosiła mnie, żebym napisał jej stronę internetową. Dała mi straszliwie długą listę, co ma zawierać. Z przestra-chem zgodziłem się, po czym spytałem na kiedy ma być… Usłyszałem „na jutro, bo od tego zależy moja ocena”. Pracę, którą na-uczyciel przeznaczył jej na miesiąc, zrobi-łem w jeden wieczór.

Jestem w trakcie realizacji projektu z in-formatyki, której rozszerzenie wybrałem i zamierzam między innymi z niej zdawać maturę. W moim przypadku nie mogłem obrać sobie innego tematu jak napisa-nie gry komputerowej. Od poziomu szko-ły podstawowej zawsze obierałem sobie trudniejsze cele z programistyki niż inni. Jednak pisanie gry od zera (opartej na sil-niku własnej roboty) jest o wiele trudniej-sze, niż komukolwiek może się zdawać.

Przy każdym kroku napotykam milion pro-blemów. Praca programisty jest straszliwie irytująca. Jeszcze nigdy nic mi nie zadzia-łało za pierwszym razem! Ale tworzenie czegoś (w moich oczach) wielkiego od zu-pełnego zera jest niesamowicie satys-fakcjonujące i budujące. Przezwyciężając kreatywnością problemy pozornie nie do obejścia, czuję że mogę wszystko. Pracę

muszę zdać w terminie 13 czerwca, więc życzcie mi powodzenia!

CZY W SIECI MOŻNA CZUĆ SIĘ WOLNYM?

Katarzyna Ogrodowska – pedagog

Czy wolność w przestrzeni, która teore-tycznie niczym nie jest ograniczona jest możliwa? Czy jeżeli jestem wolny, to w tej wolności mogę czuć się bezpieczny/a? Kto mnie chroni w sieci? Czy ktoś jest odpo-wiedzialny za to, żeby nikt w Internecie nie zrobił mi krzywdy? Mam nadzieję, że każdy z Was – czy jesteście uczniami, rodzicami czy nauczycielami chociaż raz zadał sobie takie właśnie pytania. Jeżeli nie, to czas naj-wyższy. W naszej szkole staramy się wska-zywać słuszną drogę w cyberprzestrzeni. Uwagi, porady i ostrzeżenia na nic się jed-nak zdadzą, jeżeli co jakiś czas sami nie po-stawicie sobie tych pytań.

Uczniom nieobce są takie nazwy jak: 321In-ternet, sieciaki.pl czy helpline.org.pl – i bar-dzo dobrze. Dla mnie najważniejsze jest, abyście zapamiętali kilka zasad bezpiecz-nego poruszania się po tej cyberplanecie. Dwie najważniejsze z nich to :

1. Pamiętaj, że na świecie są ludzie, którym zależy na Tobie i Ci, którzy nie będą dbać o Twoje dobro. Podobnie jest po drugiej stro-nie monitora – zasada ograniczonego za-ufania to najlepsza z zasad.

2. Pamiętaj, że rodzice, nauczyciele, wy-chowawcy zawsze będą po Twojej stronie i możesz powiedzieć im o wszystkim.

Poniżej przypominam te zasady, o któ-rych mówimy bardzo często. Pochodzą one z programu 321 Internet:

Pamiętaj, jeżeli tylko przesyłasz dalej ośmieszające kogoś zdjęcia, filmy czy tek-sty, stajesz się sprawcą cyberprzemocy. Jeżeli kiedykolwiek staniecie się ofiarami cyberprzemocy, szukajcie pomocy u ro-dziców, nauczycieli lub innych zaufanych osób. Zawsze tez możecie skontaktować się z www.helpline.org.pl lub pod bezpłat-nym numerem telefonu 0800 100 100.

Poznając kogoś przez Internet, nie możemy mieć pewności, czy osoba ta jest kimś, za kogo się podaje. Pamiętaj zatem, aby za-chować dystans do znajomości z Internetu i nigdy do końca nie ufać osobom pozna-nym w sieci. Jeśli już zdecydujesz się na spotkanie z internetowym znajomym, po-wiedz o tym rodzicom lub innej zaufanej osobie dorosłej. Pamiętaj – nigdy niewia-domo, kto jest po drugiej stronie.

W Internecie nigdy nie podawaj swoich da-nych osobowych.

Podpisywanie się pod efektami czyjejś pra-cy to plagiat, innymi słowy kradzież czyjejś własności intelektualnej. Wystarczy wło-żyć trochę wysiłku i poświęcić chwilę cza-su, aby stworzyć coś własnego.

Od komputera można się uzależnić. Dla wielu osób świat realny i świat gier oraz Internetu zamienił się miejscami. Pamię-taj, że realne życie dzieje się w realnym świecie, nie na monitorze komputera. Na wszystko jest czas, na siedzenie przed kom-puterem też. Uważaj jednak, aby komputer nie stał się najważniejsza rzeczą w Twoim życiu.

Na podsumowanie: im bardziej jesteś świadomy tego, co może Cię spotkać w sieci, tym jesteś bezpieczniejszy.

SPOJRZENIA

SPOJRZENIA

Page 21: KU SŁOŃCUszkolysalezjanskie.pl/old/pliki/2014/sloneczniki_4_calosc.pdf · Czy w sieci można czuć się wolnym? 38 W RYTMIE CZASU e c t ó r k W 0 4 Propozycje na wakacje 40 Internet

WAKACJE 2014

Niechaj wakacje będą odpoczynkiem a jednocześnie niech będą zajęte. Aby w czasie odpoczynku ciała nie stracić ducha (Św. Jan Bosko

Wielkimi krokami zbliżają się upragnione wakacje. Proponujemy spędzić je z nami, z salezjanami. Oto niektóre nasze propozycje:

3 – 13 lipca: Wakacje w górach. Wyjazd do Zakopanego i próba siła na górskich szlakach. Informacje i zapisy u ks. Grzegorza

29 czerwca – 9 lipca: Kolonie letnie w Biskupinie. Wyjazd dla dzieci od kl. II SP do kl. III GM, organizowany przy współudziale parafii salezjańskiej z Wielgowa.

Informacje u ks.Gwidona lub u pani Ani Krzyżanowskiej. 30 czerwca – 18 lipca: Półkolonie letnie. Zapraszamy dzieci nie tylko z naszej szkoły.

Oferta jest otwarta w sposób szczególny dla dzieci z najbliższej okolicy oraz dla wszystkich chętnych ze Szczecina. Jest to czas poświęcony na gry, zabawy, wyjścia do ciekawych

miejsc, wyjazdy nad wodę. Informacje w sekretariacie Bursy i u ks. Piotra.30 lipca –15 sierpnia: Salezjańska Pielgrzymka Ewangelizacyjna. Trasa: Szczaniec –

Jasna Góra. Informacje i zapisy u ks. Leszka.

Zainteresowanych szerszą ofertą zapraszamy na www.facebook.com/SalezjanskieWakacje

WKRÓTCE

25maja – 3 czerwca: wycieczka do Chorwacji GM, LO26 – 29 maja: Dni Języka Angielskiego w SP

2 czerwca: obchody Dnia Dziecka 7 czerwca: Familiada, otwarcie placu zabaw

9 czerwca: Promyki sukcesu GM13 czerwca: zakończenie roku dla klasy III ZSZ

16 – 18 czerwca: zielona szkoła kl. II-III SP, wycieczki krajoznawcze kl.IV-VI SP17 czerwca: egzamin czeladniczy klasy III ZSZ

23 –25 czerwca: kiermasze podręczników SP,GM23 czerwca: egzamin zawodowy CKE – kl. III ZSZ

26 czerwca: zakończenie roku dla klas VI SP i III GM27 czerwca: zakończenie roku szkolnego i początek wakacji