Ks. Michał Sopoćko - Kapłan według Serca Chrystusoweg o
-
Upload
charlotte-schroeder -
Category
Documents
-
view
63 -
download
0
description
Transcript of Ks. Michał Sopoćko - Kapłan według Serca Chrystusoweg o
Ks. Michał Sopoćko-
Kapłan według Serca
Chrystusowego
Prezentację wykonali:Bożena GrigorowiczMarzena GołombowskaJustyna TatolS.Jordana Jolanta Steckiewicz
Szkoła Średniaim. Szymona Konarskiego W Wilnie
„Sięgając wzrokiem wstecz, aż do lat dziecinnych swego życia, widzę jedno pasmo objawów niezmierzonego miłosierdzia Bożego. (...) A najwięcej miłosierdziu Bożemu zawdzięczam
powołanie kapłańskie, które odczułem dość wcześnie, podtrzymywanie tej chęci pomimo tylu przeszkód, prowadzenie mnie przez liczne doświadczenia,
w których na pewno bym upadł i zginął, gdyby litość
Stwórcy nie zsyłała mi wyraźnej pomocy z góry”.
Ks. Michał Sopoćko, Dziennik,1938 r.
Z życia Błogosławionego
Ks. Michał Sopoćko urodził się 1 listopada 1888 roku w Juszewszczyźnie, w powiecie oszmiańskim, w rodzinie szlacheckiej, kultywującej religijne i patriotyczne tradycje. Mimo trudnych warunków bytowych rodzice zadbali o jego podstawowe wykształcenie. Już w dzieciństwie odkrył w sobie wezwanie do służby Bogu w kapłaństwie. Pragnienie to nadało jednocześnie konkretny kierunek jego młodzieńczym dążeniom, motywowało do kształcenia się i troski o własny rozwój duchowy.
Po ukończeniu szkoły miejskiej w Oszmianie,
w 1910 roku, Michał Sopoćko wstąpił
do Seminarium Duchownego w Wilnie.
Święcenia kapłańskie otrzymał w 1914 roku.
Jego pielgrzymkę do kapłaństwa znamionuje usilna troska o należyte przygotowanie się do tego sakramentu pod względem naukowym oraz duchowym.
Po święceniach Kapłańskich w 1914 r. ks. Michał Sopoćko został skierowany w charakterze wikariusza do parafii Taboryszki. Oprócz pełnionych obowiązków, z własnej inicjatywy poprosił o umożliwienie mu prowadzenia niedzielnej katechezy z młodzieżą. Pierwszy rok pracy duszpasterskiej uwieńczony został uroczystością pierwszej Komunii świętej około 500 dzieci.
Kościół w Taboryszkach
Jesienią 1924 r. ks. Sopoćko został mianowany Kierownikiem Wojskowego Rejonu Duszpasterstwa na Wileńszczyźnie, który obejmował 12 samodzielnych jednostek liczących łącznie ponad 10 000 żołnierzy.
Michał Sopoćko jako kapelan wojskowy
W życiu Błogosławionego od najmłodszych lat ujawniały się cnoty chrześcijańskie, które z biegiem lat coraz
bardziej się rozwijały.
Ksiądz Sopoćko z organizatorami i członkami Związku Stowarzyszeń Młodzieży (Wilno 1926)
Jako ojciec duchowny i profesor z klerykami Seminarium Duchownego w Wilnie
Był duszpasterzem parafialnym, katechetą,
organizatorem szkolnictwa, pedagogiem, wykładowcą
na Uniwersytecie i w Seminarium, ojcem
duchownym, spowiednikiem alumnów, księży i sióstr zakonnych, kapelanem wojskowym,
działaczem trzeźwościowym,
budowniczym kościołów.
Opublikował szereg dzieł o Miłosierdziu Bożym,
zabiegał o ustanowienie święta, przyczynił się do namalowania pierwszego
obrazu Jezusa Najmiłosierniejszego
Zbawiciela, współtworzył Zgromadzenie
Zakonne Sióstr Jezusa Miłosiernego.
W jego bogatym w wieloraką działalność życiu
dominujący i najpiękniejszy rys pozostawiła służba idei Miłosierdzia Bożego. Jemu
to bez wątpienia przysługuje obok św. Faustyny
Kowalskiej zaszczytny tytuł Apostoła Miłosierdzia
Bożego.
Zasługą Bł. Ks. Michała Sopoćki było ujawnienie objawień Jezusa Miłosiernego, jakich dostąpiła św. Faustyna.
Dlatego też śmiało można stwierdzić, że najbardziej angażującym i drogim mu dziełem była sprawa szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego. Temu też dziełu był do końca oddany i wierny.
Jako spowiednik i kierownik duchowy
św. S. Faustyny z czasów wileńskich,
zainspirowany jej objawieniami, oddał się
całkowicie szerzeniu prawdy i kultu Miłosierdzia Bożego.
Ks. Sopoćko okazał się niezastąpioną pomocą w rozeznawaniu
wewnętrznych doznań oraz objawień.
Z jego inicjatywy powstał "Dzienniczek".
Święta Faustyna zapisała w Dzienniczku słowa Jezusa o jej
wileńskim spowiedniku:
„Napisz, że dniem i nocą wzrok mój spoczywa na nim”. (Dzienniczek, 86)
„A przez to dzieło miłosierdzia więcej dusz do Mnie się zbliży, aniżeliby on dzień i noc rozgrzeszał aż do końca
życia swego”