Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m)...

30
Załącznik nr 8 do SIWZ WYTYCZNE DO SPORZĄDZENIA SCENARIUSZA ZWIEDZANIA Projekt nowej wystawy w Kopalni Soli w Bochni obejmuje trasę przechodzącą przez cztery poziomy kopalni: Danielowiec, Sobieski, Wernier, August. DANE TECHNICZNE: Zwiedzający będą mieli okazję pogłębić swoją wiedzę z zakresu tematów dotyczących chemii, biologii i historii, jednocześnie przeżywając niezapomnianą i niepowtarzalną przygodę, wędrując zaprojektowaną ścieżką zwiedzania, głębiej i głębiej pod ziemię. Założenie ma na celu stworzenie miejsca unikatowego, które odpowie na potrzeby zarówno młodych, jak i nieco starszych odkrywców, poprzez stworzenie różnych ścieżek zwiedzania odpowiadających na potrzeby różnych grup odbiorców. Zwiedzający będą mieli okazję zapoznać się ze znaczeniem wody w kopalni, sposobami odwadniania, budową sztolni, transportem i komunikacją wewnątrz kopalni, sztuką salinarną, religijnością górników, ich wierzeniami i tradycjami. Ponadto, będą mieli okazję zbadać sól w podziemnym laboratorium, dowiedzieć się więcej o najważniejszych postaciach historycznych związanych z miastem Bochnia i samą kopalnią oraz wczuć się w rolę dawnych górników pracujących w żupie, poznając ich sposoby wydobycia złoża, ale również ukazując niebezpieczeństwa z jakimi wiązała się praca pod ziemią. Tłem narracyjnym dla wszystkich tematów są Legendy Solnego Grodu, które dają możliwość stworzenia dynamicznej i barwnej ścieżki zwiedzania, odwołującej się do emocji i wrażliwości zwiedzających. Dzięki temu przejście zaprojektowaną trasą stanie się przeżyciem, które na długo zapadnie w pamięci wszystkich odkrywców. Kopalnia Soli w Bochni będzie wzbogacona o trasę jakiej nie było nigdy wcześniej i w żadnym innym miejscu w takiej skali, co ogromnie podniesie atrakcyjność właśnie tej kopalni na tle innych podobnych placówek. Zwieńczeniem zwiedzania będzie wizyta w Komorze Kołdras, gdzie zwiedzający będą mieli okazję usystematyzować zdobytą wiedzę oraz wrażenia, pogłębić tematy, które ich szczególnie zainteresowały jak również zrelaksować się po długiej trasie.

Transcript of Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m)...

Page 1: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

Załącznik nr 8 do SIWZ

WYTYCZNE DO SPORZĄDZENIA SCENARIUSZA ZWIEDZANIA

Projekt nowej wystawy w Kopalni Soli w Bochni obejmuje trasę przechodzącą przez cztery poziomy kopalni: Danielowiec, Sobieski, Wernier, August.

DANE TECHNICZNE:

Zwiedzający będą mieli okazję pogłębić swoją wiedzę z zakresu tematów dotyczących chemii, biologii i historii, jednocześnie przeżywając niezapomnianą i niepowtarzalną przygodę, wędrując zaprojektowaną ścieżką zwiedzania, głębiej i głębiej pod ziemię. Założenie ma na celu stworzenie miejsca unikatowego, które odpowie na potrzeby zarówno młodych, jak i nieco starszych odkrywców, poprzez stworzenie różnych ścieżek zwiedzania odpowiadających na potrzeby różnych grup odbiorców. Zwiedzający będą mieli okazję zapoznać się ze znaczeniem wody w kopalni, sposobami odwadniania, budową sztolni, transportem i komunikacją wewnątrz kopalni, sztuką salinarną, religijnością górników, ich wierzeniami i tradycjami. Ponadto, będą mieli okazję zbadać sól w podziemnym laboratorium, dowiedzieć się więcej o najważniejszych postaciach historycznych związanych z miastem Bochnia i samą kopalnią oraz wczuć się w rolę dawnych górników pracujących w żupie, poznając ich sposoby wydobycia złoża, ale również ukazując niebezpieczeństwa z jakimi wiązała się praca pod ziemią. Tłem narracyjnym dla wszystkich tematów są Legendy Solnego Grodu, które dają możliwość stworzenia dynamicznej i barwnej ścieżki zwiedzania, odwołującej się do emocji i wrażliwości zwiedzających. Dzięki temu przejście zaprojektowaną trasą stanie się przeżyciem, które na długo zapadnie w pamięci wszystkich odkrywców. Kopalnia Soli w Bochni będzie wzbogacona o trasę jakiej nie było nigdy wcześniej i w żadnym innym miejscu w takiej skali, co ogromnie podniesie atrakcyjność właśnie tej kopalni na tle innych podobnych placówek. Zwieńczeniem zwiedzania będzie wizyta w Komorze Kołdras, gdzie zwiedzający będą mieli okazję usystematyzować zdobytą wiedzę oraz wrażenia, pogłębić tematy, które ich szczególnie zainteresowały jak również zrelaksować się po długiej trasie.

WSTĘPMiejsce: Nadszybie Szybu Sutoris.Stanowiska multimedialne nr 1,2,3 (Załącznik nr 8c do SIWZ).Temat: Warzelnictwo, historia szybu Sutoris. Legenda: O pierścieniu księżnej Kingi.

Opis przestrzeni:Zwiedzający rozpoczynają swoją przygodę wstępując do Nadszybia szybu Sutoris. Szyb zwany

inaczej Szewczy, Szewcza Góra (pierwsza wzmianka źródłowa z 1397 r.) uważany za jeden z pierwszych szybów bocheńskich, wybity w połowie XIII w. Tutaj zdobywana jest podstawowa wiedza o kopalni i jej historii, skupiając się przede wszystkim na ciekawej historii najstarszego z czynnych szybów. Tłem dla zdobywanej wiedzy historycznej będzie legenda „O pierścieniu księżnej Kingi”. Legenda ta jest jedną z najbardziej znanych opowieści związanych z odkryciem złóż soli w Polsce i wspaniale rozpoczyna ścieżkę zwiedzania. W celu uniknięcia powielania tematu, z którym zwiedzający

Page 2: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

stykają się również w Kopalni Soli w Wieliczce, legenda nie będzie przedstawiona wprost, a jej rozwiązanie (czyli odnalezienie bryły soli z pierścieniem księżnej Kingi) będzie miało miejsce głęboko pod ziemią, w ramach trasy przyrodniczej. Zabieg ten rozbudzi ciekawość zwiedzających, którzy będą mieli za zadanie odszukanie wspomnianej bryły soli. To postawi przed nimi jasno sprecyzowany cel i wyzwanie, które z pewnością rozbudzi entuzjazm szczególnie młodszych uczestników wycieczki.Historia szybu Sutoris ujęta zostanie w dwóch aspektach: legendarnym i historycznym, z możliwością rozbudowy każdego z modułów tematycznych wedle dociekliwości zwiedzającego. Takie zestawienie lepiej wpływa na przyswajanie wiedzy i budowanie skojarzeń, analizowanie i utrwalanie zdobytej wiedzy. Atmosfera jaka tu panuje jest zróżnicowana, z jednej strony industrialny charakter konstrukcji szybu sprzyja umieszczaniu informacji o jego budowie w postaci paneli informacyjnych, uzupełnionych stanowiskiem multimedialnym pogłębiającym wiedzę. Z drugiej strony jest to miejsce, w którym może pojawić się dużo rozwiązań scenograficznych i emocjonalnych. W XVI w. znacznymi udziałami w dochodach z szybu dysponował cech szewców - jedna z najzamożniejszych korporacji rzemieślniczych działających wówczas w Bochni. Pierwotna głębokość szybu nie przekraczała 60-70 metrów, czyli dzisiejszego pierwszego poziomu kopalni o nazwie Danielowiec. W XIV i XV w. Sutoris należał do głównych szybów wydobywczych kopalni bocheńskiej. W następnym stuleciu utracił jednakże to znaczenie w związku z zakończeniem eksploatacji łatwiej dostępnych pokładów, wskutek ograniczeń ówczesnej techniki wydobywczej. Do głębiej położonych złóż sięgnięto dopiero w XVIII w., stąd przez następne kilkadziesiąt lat szybem Sutoris znów zaczęto wydobywać znaczne ilości soli. W 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący do wyeksponowania i zaakcentowania będzie fakt, że w 1874 r. zainstalowano nad szybem Sutoris pierwszą w kopalni bocheńskiej maszynę wyciągową o napędzie parowym. Obecne budynki nadszybia zostały wzniesione w latach 1905-1906 wg proj. Ferdynanda Lieblinga. Podczas generalnego remontu w latach 1993-1995, wymieniono wieżę oraz poszerzono otwór szybowy. Prezentacja fotografii z okresu budowy uzmysłowi zwiedzającym w jak historycznym miejscu się znajdują. Poza historią szybu zwiedzający zapoznają się z historią warzelnictwa. Zaznaczenie, że sól warzona dała początek Bochni jako osadzie, zaś sól kamienna - jako miastu. Jednocześnie zejście do klatki schodowej prowadzącej na poziom Danielowiec, stanowi idealne miejsce do zbudowania atmosfery scenograficznej, ukazując pulsujące światło wydobywające się spod ziemi. Specjalnie zaprojektowana projekcja mogłaby ukazywać sylwetkę księżnej Kingi zrzucającej swój drogocenny pierścień w głąb szybu, w który następnie wpuszczeni zostaną zwiedzający, słysząc słowa przysięgi księżnej Kingi:„ Ja, Kinga, córka węgierskiego króla i księżna księstwa krakowskiego, biorę sobie ciebie solna góro w odwieczne posiadanie i oddaję twe bogactwa polskiej ziemi.”

Miejsce: Schody prowadzące na poziom Danielowiec. Alternatywnie dla zwiedzających dostępna winda.Temat: Wprowadzenie w klimat kopalni, zejścia pod ziemię, zróżnicowanie dźwiękowe i świetlne.Legenda: O pierścieniu księżnej Kingi.

Opis przestrzeni:Wąski szyb, w którym została umieszczona przebudowana klatka schodowa, stanowi przejście

do kompletnie innego świata znajdującego się pod powierzchnią ziemi. Zwiedzającym towarzyszy przez całą trasę dźwięk dobywający się z ukrytych głośników kierunkowych, który w odpowiedni sposób buduję atmosferę przejścia pomiędzy powierzchnią, a podziemiem. Górna część klatki

Page 3: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

schodowej jest najmocniej oświetlona, a dźwięk jest najmocniej natężony - odgłosy kroków i dźwięki ulicy, które wraz ze schodzeniem w dół stają się coraz mniej słyszalne, a światło coraz mniej ostre. To symboliczne przejście z powierzchni pod ziemię w natychmiastowy i prawie podświadomy sposób umożliwi zwiedzającym poczucie specyficznej atmosfery kopalni. Oświetlenie w połowie długości schodów staje się znacznie mroczniejsze, z zachowaniem natężenia umożliwiającego bezproblemowe i bezpieczne poruszanie się dla wszystkich zwiedzających, jednak w porównaniu z mocnym światłem na początku schodów wyraźnie się odcina. Patrząc w dół poprzez konstrukcję klatki schodowej zwiedzający widzą pulsujące ciepłe światło wydobywające się z głębi, które zdaje się przyciągać ich w dół, do samego serca żywego organizmu, we wnętrzu, którego się znajdują. Tu również jako dźwięk tła usłyszeć można bicie serca, co jeszcze bardziej podkreśli, że Kopalnia Soli jest żywym organizmem, który można podziwiać, ale który wymaga szacunku, gdyż potrafi być niezwykle niebezpieczna.

ROZWINIĘCIECzęść 1Miejsce: Poziom Danielowiec; korytarz w większość w obudowie drewnianej, ok. 600m długości.Stanowisko multimedialne nr 4 (Załącznik nr 8 c do SIWZ).Temat: Woda.Legenda: O Szymku Rybaku.

Opis przestrzeni:Gdy zwiedzający dostaną się już na pierwszy poziom - Danielowiec, gdzie rozpoczyna się

właściwa część ekspozycji, mając do wyboru dwie drogi, klatkę schodową albo podróż windą, znajdują się w długim korytarzu wzmacnianym drewnem, spomiędzy, którego wykrapla się solanka i krystalizuje w wielorakich formach. W korytarzu panuje półmrok, źródło światła znajduje się na wysokości kolan zwiedzających podkreślając każdą wypukłość i nierówność ścian, które w tym świetle błyszczą niczym pokryte szronem, dzięki cienkiej warstwie wszechobecnej soli. Początkowo korytarz wydaje się niezagospodarowany, trwający w napięciu, jednak już po kilku krokach słychać dźwięk kapania wody, której refleksy pojawiają się na posadzce, oświetlenie szybko zaczyna „zalewać” korytarz niebieskim światłem, a dźwięk buduje poczucie przebywania w miejscu zalanym wodą. Ze względu na chęć uzupełnienia trasy o wrażenia, ale nie pozbawienia jej naturalnej, surowej urody, wszystkie informacje, które się pojawiają w Kopalni zostały wkomponowane jako półprzezroczyste panele informacyjne, z grafiką przypominającą rysunek soli, by były jak najbardziej eleganckie i adekwatne do miejsca. Pojawiają się również przezroczyste panele z grawerem podświetlonym na odpowiedni kolor. Zabieg ten umożliwia wprowadzenie tablic informacyjnych, tematycznych i uzupełniających, które w naturalny sposób komponują się z przestrzenią, nie stanowiąc elementu obcego, a co za tym idzie sztucznego. Informacje jakie zwiedzający zdobywają w tej części wystawy dotyczą tematu wody. Tłem dla zdobywanych informacji staje się legenda „O Szymku Rybaku”, w której pojawia się motyw rzeki oddzielający wrogich jeźdźców tatarskich od Bochni i jej cudownych solnych dóbr. Główny bohater oddaje życie w imię ocalenia miasta i jego złóż przed najazdem nieprzyjaciela. Legenda pozwoli ukazać zwiedzającym, że sól jest wielkim bogactwem i nie bez powodu mówi się o niej „białe złoto”. Cienie trzech czarnych kruków, które w postaci projekcji świetlnej przesuwają się po ścianach kopalni stanowią nawiązanie do legendy, a złowieszcze krakanie wydobywające się z odpowiednio usytuowanych głośników kierunkowych pozostawi bardzo charakterystyczny ślad identyfikujący tę przestrzeń. Zwiedzający dochodzą do poprzecznika Grüner, który poświęcony został tematyce sztolni wodnej w kopalni. Mogą wejść kilka metrów w głąb by

Page 4: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

poczuć jak wąski jest to korytarz, odnosząc wrażenie, że ciągnie się dużo dalej, gdyż z za naturalnego załamania słychać odgłosy pracy górników oraz widać drgające światło latarni oraz ich cienie na ścianach. Idąc dalej zwiedzający zdobywają kolejne informacje odnośnie roli wody w kopalni, w niektórych miejscach na ścianach wkomponowane zostały płytkie gabloty ukazujące eksponaty tematyczne, rzeczy znalezione w kopalni itd.Zbliżając się do poprzecznika Hrdina zwiedzający słyszą dudniący, lekko onieśmielający dźwięk. Jest to wentylacja, która znajduje się w tej części kopalni i zostanie wkomponowana w ścieżkę zwiedzania. Delikatnie opresyjne wrażenie dźwiękowe, które buduje napięcie już z dosyć sporej odległości, może stanowić tło akustyczne nawiązujące do legendy „O Szymku Rybaku” i najazdu tatarów. Krótki zarys historii najazdów mongolskich na Polskę, wzbogacony plastyczną ścieżkę dźwiękową i odpowiednią projekcję pozostawi mocne wrażenie na odkrywcach.

Miejsce: Poziom Danielowiec, schody do poziomu Sobieski - dostępna półkaStanowisko multimedialne nr 5 (Załącznik nr 8c do SIWZ).Temat: Transport - odwadnianie kopalni - formacje solne - suwaczka do transportu materiału (stara) - praca górników.Legenda: O zjawach i duchach w kopalni – o „Solnym Duszku”.

Opis przestrzeni:Wychodząc z podłużni Danielowiec, zwiedzający przechodzą niżej, stromymi schodami, mając

możliwość podziwiania wspaniałych formacji solnych, które w tym specyficznym miejscu przechylają się wbrew prawom grawitacji. Tutaj atmosfera ulega zmianie, przestrzeń staje się dużo bardziej naturalna i surowa. Odczuwalna staje się różnica poziomów, przez długie i nie raz kręte schody wykute w skale. Taka sceneria sprzyja bardziej baśniowej oprawie scenograficznej, której tłem staje się legenda „O Solnym Duszku”. Schody prowadzące do zespołu komór Stanetti wykorzystane zostaną jako miejsce przedstawienia tematu pracy górników, transportu oraz komunikacji. Początkowo zwiedzający zdobywają informacje, w formie stanowisk odsłuchowych i projekcji. Mają jednak również możliwość samodzielnego przetransportowania surowca istniejącą suwaczką. Półka skalna znajdująca się w połowie wysokości schodów pozostawia spore miejsce do zaaranżowania instalacją ukazującą wybrany temat, którą można obserwować z wielu stron i poziomów, w zależności od tego, w której części schodów znajduje się zwiedzający.

Część 2Miejsce: Poziom Sobieski, kilka ścieżek do wybrania - nowe drabiny - strzelista komora - możliwość ominięcia.Stanowisko multimedialne nr 6 (Załącznik nr 8d do SIWZ).Temat: Sztuka Salinarna - motyw koni w kopalni.

Opis przestrzeni:Zwiedzający wstępują do części kopalni gdzie ścieżka zwiedzania rozwarstwia się na kilka opcji

zróżnicowanych pod względem trudności i długości trasy. Dzięki temu na tym etapie osoby, które odczują zmęczenie będą mogły skrócić nieco całą trasę, natomiast najbardziej dociekliwi odkrywcy, będą mieli okazję wspiąć się stromymi schodami wykutymi w skale, przejść przez wąską szczelinę i zobaczyć dawne miejsca wydobycia soli. Ogromne wrażenie zrobią dawne podpory stropu, które pękły niczym wykałaczki pod pływem pracy ziemi. Z racji mocno zróżnicowanego terenu, krętych

Page 5: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

schodów, założenie scenograficzne nie powinno zatrzymywać zwiedzających zbyt długo. Jednocześnie jest to miejsce, w którym można rozwinąć motyw legendy „ O Solnym Duszku”, a co za tym idzie stopniowo wprowadzać zwiedzających w tematykę wierzeń i przesądów. Postać solnego duszka, który zwodził mniej rozważnych czy doświadczonych górników w głąb kopalni, a którego mogło przepędzić jedynie wstawiennictwo księżnej Kingi, zostanie ukazana poprzez grę świateł i cieni oraz ekspozycję dźwiękową. Zwiedzający będą mieli wrażenie, że przed ich oczami pojawia się co jakiś czas dynamiczny cień duszka, który chichocze i zwodzi ich z wybranej trasy. Jednocześnie przy wyjściu z ostatniej komory Stanetti usłyszeć będzie można pieśń na cześć księżnej Kingi, która oznajmi obranie odpowiedniej trasy i przegonienie złośliwego chochlika. Taki zabieg sprawi, że zwiedzający będą mieli okazję poddać się wyjątkowej atmosferze kopalni, rozluźnić i uśmiechnąć, jednocześnie zdobywając wiedzę z zakresu wierzeń górników.W tej części kopalni z racji dosyć wąskich przejść i niskich korytarzy, które przy dłuższej ścieżce zwiedzania mogą być nieco przytłaczające, zwiedzający będą mogli poczuć większą przestrzeń dzięki zastosowaniu w niektórych miejscach odbijających, lustrzanych płaszczyzn, które kolorystycznie wkomponowywałyby się w skaliste otoczenie, jednocześnie wizualnie je powiększając.Panujący tu półmrok zostanie utrzymany, a oświetlenie stanowią świetlne punkty rozmieszczone gęsto na stropie, dzięki którym przestrzeń jest rozświetlona subtelną, błękitną łuną. Pozwala to uzyskać bardziej baśniowy charakter tej przestrzeni, jednocześnie odróżniając to miejsce na tle wszystkich innych, które zwiedzający zobaczą podczas swojej podróży.

Miejsce: Poziom Sobieski, korytarz ok. 400 m, w obudowie drewnianej – szerszy. Stanowiska multimedialne nr 7 i 8 (Załącznik nr 8d do SIWZ).Temat: Sztuka Salinarna - wstęp do wierzeń - praca górników. Legenda: O czerwonej sakiewce.

Opis przestrzeni:Zwiedzający kontynuują podróż podłużnią Sobieski, aż do poprzecznika Smyczek. Tutaj

przestrzeń jest dosyć mocno uporządkowana, korytarz jest szerszy, w większości wzmocniony drewnem, które pięknie błyszczy od warstwy pokrywającej je soli. Po wyjściu z oświetlonych chłodnym światłem komór Stanetti, odkrywcy wstępują do dużo cieplejszej wizualnie przestrzeni. Tłem dla przedstawianych tu tematów, jest legenda „O czerwonej sakiewce” i właśnie odcienie nawiązujące do tytułowej czerwonej sakiewki zdecydowanie dominują w tej przestrzeni. Nawiązuje to również do zbliżania się do serca kopalni, jej głębi, podkreślając, że ciągle schodzimy w głąb ziemi. Informacje jakie zwiedzający tu zdobywają dotyczą pracy górników, sztuki salinarnej i wierzeń. Zwiedzający będą mogli zobaczyć jak wyglądał dawny ubiór górnika, sprzęt, którego używał do pracy w kopalni, dowiedzieć się, jakie zagrożenia czekały zarówno na górników jak i na mieszkańców Bochni, których domy czy ogródki zapadały się czasem w szczeliny, które powstawały w wyniku osunięcia ziemi. Dźwięk brzęczących monet, oraz projekcja ukazująca jak złote monety spadają niczym deszcz nawiąże do wspomnianej legendy i bogactwa na jakie pokusił się młody górnik, zapominając o tym co naprawdę ważne. Ponad to pojawiający się motyw pieniędzy pozwoli na wyjaśnienie zwiedzającym ile zarabiał dawniej górnik, co za to można było kupić, ile kosztował jego sprzęt, jaka była proporcja pomiędzy zarobkami, a trudem pracy. Zbliżając się do końca podłużni oczom zwiedzających ukaże się projekcja, błyśnięcie światła - symbolizujące patronkę szybu, dobrego ducha kopalni, która wprowadzi ich w kolejną część podróży, tym razem całkowicie poświęconą tematyce religii, wierzeń i tradycji.

Page 6: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

Miejsce: Poziom Wernier, Kaplica Św. Józefa - komory Śmierdziuchy.Stanowisko multimedialne nr 9 (Załącznik nr 8a do SIWZ).Temat: Religijność (Bogobojność) - Skarbnik - wierzenia - zabobony - kaplica - diabeł - resztka dawnej kaplicy.Legenda: O drewnianym posążku św. Kingi.

Opis przestrzeni:Ścieżka zwiedzania prowadzi przez kaplicę Św. Józefa, która znajduje się przy zejściu Kalwaria.

Z dawnej kaplicy zostało jedynie kilka drewnianych paneli z malowidłem, które zajmą centralne miejsce w nowym projekcie kaplicy. Zakryte szkłem będą przywoływały dawnego ducha tego wyjątkowego miejsca. Zwiedzający mogą się tu zatrzymać i poświęcić kilka chwil na poczucie sakralnej atmosfery tego miejsca, która jest budowana światłem i dźwiękiem. Bardzo subtelny szept modlitw, który tutaj słychać połączony z delikatnym oświetleniem przenosi zwiedzających w zupełnie inny świat. Świat dawnych górników, których żarliwa wiara stanowiła ogromny filar podczas pracy głęboko pod ziemią. Tłem dla poruszanego tematu religijności jest legenda „O drewnianym posążku Św. Kingi”, która zostanie zaznaczona poprzez ukazanie drewnianego posągu księżnej, płonącego wiecznym ogniem, ale nigdy się nie spalającego. Projekcja pozwoli na uzyskanie jak najbardziej realistycznego efektu płomieni, wzmocnionego dźwiękiem charakterystycznego trzaskania i syczenia ognia. Swoista religijność górników jest niezwykle ciekawym tematem wartym szerszego omówienia. W kopalni soli w Bochni znajdowało się kiedyś bardzo wiele różnych kaplic, tworzonych ku czci świętych opiekunów, jak św. Barbary czy św. Kingi. Na podstawie dostępnych źródeł można określić około trzydzieści miejsc kultu. Zwiedzający dowiedzą się również o tradycjach i wierzeniach górników, które można traktować jako pierwszy zestaw zasad BHP pracy w kopalni, np. zakaz gwizdania i hałasowania, który mógł rozgniewać Skarbnika, a wynikało to z faktu, że w absolutnej ciszy można było usłyszeć drżenia i wybuchy daleko w kopalni i na czas uciec do bezpiecznego miejsca. Sama postać Skarbnika, który był dobrym duchem kopalni, ostrzegającym przed nadchodzącym zagrożeniem, a jednocześnie srogo każącym za wszelkie złe zachowania jest niezwykle ciekawa i występuje zarówno w legendach jak i wierzeniach górników. We wspomnianej legendzie, Skarbnik podczas ogromnego pożaru w kopalni zakrył płaszczem posążek Kingi dzięki czemu nie uległ on spaleniu.

Miejsce: Poziom Wernier, Trasa Przyrodnicza. Temat: Sól - naturalny surowiec - podkreślenie światłem.Stanowisko multimedialne nr 10 (Załącznik nr 8a do SIWZ).Legenda: Nawiązanie do pierwszej (wejściowej) legendy o pierścieniu księżnej Kingi.

Opis przestrzeni:Część trasy Szlakiem Legend Solnych obejmuje Trasę Przyrodniczą. W związku z chęcią

zachowania tej strefy jak najbardziej naturalnej, pojawi się tu zdecydowanie mniej rozwiązań scenograficznych. Największą atrakcją i zarazem ciekawostką jest odcinek korytarza, w którym znajdują się kryształy halitu, które pod wpływem światła ultrafioletowego rozświetlają się odcieniami fioletu i czerwieni. Jest to unikatowe i niezwykle rzadkie zjawisko. Ponadto, właśnie tu mógłby być kontynuowany wątek zaginionego pierścienia księżnej Kingi, z legendy wejściowej. Pierścień umieszczony byłby w bryle soli znajdującej się pomiędzy kryształami halitu. Po naświetleniu posadzki światłem ultrafioletowym bryła z pierścieniem mogłaby się rozświetlać jasnym blaskiem, a tym samym wyróżniać się na tle posadzki, jednocześnie rozświetlany byłby panel informacyjny

Page 7: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

uzupełniający wiedzę zwiedzających i informujących ich o dokonaniu wspaniałego odkrycia, a zarazem zrealizowaniu celu wytyczonego na początku zwiedzania.

Miejsce: Poziom Wernier, od szybu Sutoris do zejścia na poziom August, Komora Bez Nazwy (największa dostępna przestrzeń).Stanowiska multimedialne nr 11,12 (Załącznik nr 8a do SIWZ).Temat: Sól - Laboratorium - procesy związane z handlem solą, czym jest sól jako surowiec - galeria postaci.

Opis przestrzeni:Zwiedzający wychodząc z trasy przyrodniczej kierują się długim korytarzem, mijają szyb

Sutoris kierując się do Komory Bezimiennej. Korytarz zostaje zamieniony na swego rodzaju galerię osobistości. Wiele niezwykle ciekawych i znamienitych postaci historyczny jest związanych z historią Bochni, co niekiedy stanowi mniej znany fakt z życia danej osoby. To utaj zwiedzający będą mieli okazję zdobyć wiedzę na temat życia i związków z miastem kilku niezwykle ciekawych osobistości. W korytarzu zostaną przedstawione sylwetki postaci tak znanych jak Jan Matejko, Helena Modrzejewska czy Witold Pilecki, ale również mniej znani bohaterowie związani z samą kopalnią jak choćby Włodzimierz Podgórzec, który w tragicznych okolicznościach zginął spadając w jedną z pustek w kopalni. Bardzo ważne jest by zwiedzający mieli poczucie uporządkowania zdobywanej wiedzy, jednocześnie nie tracąc zainteresowania. Stąd zabieg odejścia od przyjętej tematycznej ścieżki zwiedzania opartej na legendach solnych, na rzecz stworzenia części bardziej informacyjnej niż wrażeniowej i uczuciowej. Sposób przedstawienia postaci pozwoli na rozróżnienie informacji, które będą bardziej przystępne dla najmłodszych zwiedzających od tych przeznaczonych dla dorosłych użytkowników. Wykorzystanie głośników kierunkowych i stanowisk odsłuchowych, które mogą przybrać formę starych aparatów telefonicznych, które można spotkać w Kopalni, pozwoli na stworzenie interaktywnej przestrzeni wiedzy. Oryginalnie aparaty telefoniczne wykorzystywane są w sytuacji awaryjnej, w tym wypadku stanowiłyby specyficzne połączenie z przeszłością.Korytarz kończy się wejściem do najbardziej przestronnej komory, jaką można zobaczyć w trakcie zwiedzania. Została ona przemieniona na swego rodzaju laboratorium, kontynuując moduł informacyjno-naukowy w ścieżce zwiedzania. Cała komnata została poświęcona tematyce soli - jej właściwościom chemicznym, fizycznym i społecznym. Zwiedzający będą mieli okazję zobaczyć eksperymenty związane z białym złotem, jak choćby przyspieszony proces powstawania kryształu soli, wyporność roztworu wody i soli w różnych stężeniach, właściwości kwasu solnego. Zdobędą też informacje dotyczące roli jaką pełniła sól w formowaniu się miasta, zrozumieją jaką wartość miało odkrycie i eksploatacja tego złoża oraz dowiedzą się jak wyglądał handel solą i jej przechowywanie i transport.

ZAKOŃCZENIECzęść 3Miejsce: Poziom August - długie drewniane schody (schody Regis) na poziom August, Kaplica Passionis.Stanowiska multimedialne nr 13,14 (Załącznik nr 8b do SIWZ).Temat: Zakończenie zwiedzania. Legenda: O tatarskich lotnikach.

Page 8: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

Opis przestrzeni:Po opuszczeniu przez zwiedzających modułu ściśle edukacyjnego wracają oni na ścieżkę

zwiedzania opartą na legendach solnych. Schody Regis stanowią swego rodzaju zakończenie i podsumowanie zwiedzania. Tutaj pojawiają się rozwiązania mające na celu wywarcie dużego wrażenia i pozostawienia wspaniałych wspomnień w głowach zwiedzających, którzy będą chcieli powrócić do Kopalni Soli by zgłębić wszystkie tajemnice, które wymagają rozwinięcia.Schody są długie i wykończone drewnem, tutaj Kopalnia ma zdecydowanie bardziej uporządkowany charakter. Na swojej drodze, zwiedzający napotkają drugą kaplicę - Passionis, która ma zupełnie inną atmosferę niż kaplica św. Józefa, którą mieli okazję podziwiać wcześniej. Została ufundowana w 1709 roku, zaś odrestaurowane polichromie pochodzą sprzed 1763 roku. Odpowiednio oświetlona światłem imitującym płomienie świec, Kaplica tonie w mistycznym półmroku budując atmosferę miejsca kultu. Schody będą rozświetlane delikatnym światłem i tutaj pojawia się nawiązanie do legendy „O tatarskich lotnikach”. Zwiedzający napotkają na swojej drodze wysokie strzeliste kamienne słupy zakończone krzyżem, ustawione w kilku miejscach na spocznikach schodów Regis. Atrakcją dla zwiedzających będą cienie ogromnych tatarskich skrzydeł ukazujące się na słupach w postaci projekcji. Tatarscy jeńcy wraz ze zwiedzającymi szukają wyjścia na powierzchnię.

Miejsce: Poziom August, drewniany - część trasy multimedialnej.Temat: Przejazd kolejką lub przejście zwiedzających do szybu Campi i komory Kołdras.

KOMORA KOŁDRASKomora Kołdras stanowi ostatni punkt na trasie zwiedzania. Tutaj zwiedzający odnajdą

stanowiska pogłębiające i porządkujące zdobytą do tej pory wiedzę. Projekcje wyświetlane na szklanych płaszczyznach, ukazujące pracujących górników stworzą zaskakujące zjawisko świetlne, które ożywi i doda dynamizmu wnętrzu. Zwiedzający będą mogli zobaczyć projekcję filmu tematycznego w specjalnie przygotowanym kinie, a Ci, którzy chcieliby poszerzyć swoje doświadczenia o noc spędzoną pod ziemią, również będą mieli taką okazję. Część sypialna została specjalnie przystosowana z oświetleniem sufitowym nawiązującym do oświetlenia z Komory Stanetti i przywodzącym na myśl rozgwieżdżone, bezkresne niebo, które pulsującą, błękitną łuną delikatnie doświetlane przestrzeń umożliwiając swobodną komunikację przy zachowaniu wystarczającego mroku dogodnego do pogrążenia się we śnie. Projekt Komory Kołdras został tak przemyślany by mogła ona stanowić zarówno zakończenie i podsumowanie ścieżki zwiedzania „Szlakiem Legend Solnych” jak i atrakcję samą w sobie.Zainstalowane urządzenia, stanowiska, projekcje multimedialne powinny wpisywać się w założenia architektoniczne dla projektowanej aranżacji wnętrza komory Kołdras (materiały wykończeniowe, faktury, elementy wyposażenia, oświetlenie). Wizualizacje przestrzeni zostały przedstawione w Załączniku nr 10 do SIWZ.

RYS POSTACI HISTORYCZNYCH1) Jan Matejko Co powinno pojawić się na wystawie:• Data i miejsce urodzenia• Data przyjazdu do Wiśnicza• Krótki zarys historii Wiśnicza (później nawiązanie w legendzie „O tatarskich lotnikach” -

Page 9: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

rodzina Lubomirskich)• Powiązania z rodziną Serafińskich• Historia obrazu i szkicu św. Kingi dla Kopalni Soli w BochniW powszechnej świadomości postać Jana Matejki utożsamiana jest nie tylko z Krakowem ale także z Wiśniczem, które to miasto upodobał sobie artysta szczególnie. Nie obce mu były rzeczy mniejsze, znamiennym tego wyrazem jest twórczość artystyczna Matejki w „wiśnickim” okresie jego życia.„To jest miejsce, które zawsze po Krakowie będę pierwszym kładł i zwał”.Tak pisał o Wiśniczu do swoich przyjaciół, wielki polski artysta malarz. Jan Matejko urodził się w 1838 r. w Krakowie, tu powstały największe jego dzieła malarskie, tu też zmarł 55 lat później, ale Wiśnicz był dla niego miejscem wyjątkowym.Przygoda Matejki z Wiśniczem zaczęła się w wakacje 1852 roku, kiedy to jako kilkunastoletni młodzieniec przyjechał po raz pierwszy do domu „państwa Leonardów” jak był mawiać o swoim późniejszym szwagrostwie, Joannie i Leonardzie Serafińskich.Początkowo Serafińscy mieszkali w piętrowej kamienicy stojącej w środku wiśnickiego rynku, zwanej Pańskim Domem. Dom ów był własnością Maurycego Potockiego, do którego wówczas włości wiśnickie należały, a którego z kolei, pełnomocnikiem i zarządcą tych dóbr był właśnie Leonard Serafiński. W tym to domu mieściła się wakacyjna kwatera krakowskiej rodziny Serafińskich i zaprzyjaźnionego z nimi Jana Matejki. Tu też rozbudziła się jego miłość do Teodory, siostry pani domu.Wspólne wycieczki młodzieży do zamku, po urokliwych uliczkach starego miasteczka, a także okolicznych wzgórzach, z których podziwiano palące się zielonoświątkowe sobótki szczególnie zapisały się w sercu rozpoczynającego artystyczną karierę Matejki. Wyjazdy wakacyjne do Wiśnicza trwały przez następne kilkanaście lat, tu życie płynęło mu pogodnie, pozbawione trosk a przybywało artystycznych prac wyrażanych ołówkiem, akwarelą, a nawet malowanych olejno. Powstawała galeria portretów Serafińskich, rysunki ich synka Teosia, córek Helenki i Stanisławy, rodziców przyszłej żony Pauliny i Antoniego Giebułtowskich, rodziny Sikorskich oraz inne charakterystyczne postacie przewijające się przez dom Serafińskich.1

Pewne związki miał także Jan Matejko z Bochnią, gdzie przebywał często w odwiedzinach u swojego szwagra Leonarda Serafińskiego. Artystycznymi śladami tych pobytów są rysunki przedstawiające naszą dzwonnicę oraz gotycki szczyt kościoła św. Mikołaja. Podczas prac renowacyjnych kaplicy św. Kingi, Matejko zgodził się namalować obraz Patronki oraz przygotować projekt regotyzacji kaplicy, obejmującą polichromię, witraż, ołtarz i ozdobne ławy z oparciami dla dostojników uczestniczących we mszy. W czerwcu 1892 r. przyjechał do Bochni wraz z synem Tadeuszem, aby obejrzeć kaplicę i przedstawić harmonogram prac. Niestety sprawa obrazu zaczęła się komplikować, Matejko namalował św. Kingę w nieco podeszłym wieku klęczącą przy bryle soli. Wizja artysty nie przypadła do gustu górnikom bocheńskim, gdy pokazano im fotografię obrazu. Na szczęście dzięki staraniom władz miejskich, udało się namówić mistrza do namalowania nowego obrazu takiego, który będzie bardziej odpowiadać gustom. Matejko stworzył szkic, według, którego miał powstać ten drugi obraz. Plany te jednak udaremniła choroba. Artysta przyjechał jeszcze do Bochni 22 października 1893 r. by pomówić o obrazie z proboszczem, za trzy tygodnie obraz miał być gotowy. Ale tak się nie stało — Jan Matejko zmarł 1 listopada. Szkic, który wykonał znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Diecezjalnego.Także mieszkańcy Bochni nie zapomnieli o związkach artysty z tym miastem, nazywając jego imieniem jedną z ulic w centrum miasta. Natomiast 4 czerwca 1998 r. decyzją Rady Miejskiej w Bochni na wniosek grona pedagogicznego, rady rodziców oraz uczniów postanowiono nadać szkole

1 http://www.czasbochenski.pl/turystyka-historia-przewodnik-krajoznawczy/matejko-na-ziemi-bochenskiej-i-/

Page 10: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

podstawowej nr 5 w Bochni imię Jana Matejki.2

2) Helena Modrzejewska Co powinno pojawić się na wystawie: • Data i miejsce urodzenia• Okoliczności przyjazdu do Bochni• Narodziny syna Rudolfa - wybitnego inżyniera i budowniczego• Omówienie dwóch przedstawień, które miały miejsce w BochniOkoliczności wyjazdu Heleny z Krakowa do prowincjonalnej Bochni są nie do końca jasne, ale wiele wskazuje, że związek 20-letniej, początkującej aktorki ze starszym, żonatym mężczyzną budził obawy matki Józefy. Energiczna matka Heleny, świadoma skandalu, gdyby wyszło na jaw, że jej córka jest w ciąży z Zimajerem, wzięła sprawy w swoje ręce. Zdecydowała, aby Helena urodziła dziecko poza Krakowem. Jesienią 1860 r. wyprawiła więc Helenę z Zimajerem z Krakowa do nieodległej Bochni, zapewne do swoich krewnych Baumanów, mieszkających przy Krakowskim Przedmieściu. Tutaj 27 stycznia 1861 r. Helena powiła syna, któremu dała imię Rudolf.Helena Modrzejewska niedługo przebywała z synem w Bochni. Dzięki kontaktom z tancmistrzem i aktorem Konstantym Łobojką zagrała w dwóch przedstawieniach teatralnych: komedii Biała Kamelia oraz komediodramie Primadonna czyli Mleczna siostra. Oba przedstawienia odbyły się prawdopodobnie w kamienicy między kościołem św. Mikołaja a ul. Szewską (dzisiejsza Galeria solna). Fakt ten upamiętnia pamiątkowa tablica na północnej ścianie budynku. Wraz z trupą teatralną aktorka wyjechała z miasta i występowała na scenach w Nowym Sączu, Przemyślu, Rzeszowie czy Brzeżanach. W 1862 r. wystąpiła pierwszy raz we Lwowie, gdzie zagrała w dramacie romantycznym - jako Skierka w Balladynie Słowackiego.W 1865 r. przeniosła się do Krakowa, a trzy lata później do Warszawy. Po kilku latach grania na scenie stała się bardzo popularna, ale też wzbudzała wiele plotek, zawistnych i niesprawiedliwych ocen. W 1876 r. rozczarowana Modrzejewska wraz z synem Rudolfem i przyjaciółmi wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie szybko robi karierę i staje się najbardziej znaną w USA odtwórczynią ról kobiecych w dramatach Szekspira.3

W roku 1860 urodziła syna - Rudolfa; bodaj dwa lata później córeczkę - Marię. Przedsiębiorczy Zimajer zorganizował w Bochni teatralny zespół amatorski, w którym Helena debiutowała i z którym, wraz z Zimajerem (już jako "małżeństwo" Modrzejewscy) ruszyła w nieprawdopodobnie męczącą wędrówkę na trasie: Nowy Sącz, Rzeszów, Przemyśl, Sambor, Stanisławów, Brzeżany, Brody. Potem był Lwów, Stanisławów i meta w Czerniowcach, wieloetnicznym mieście. Stamtąd podjęta nieudana próba wejścia na scenę wiedeńską, powrót do Czerniowiec; tam zmarła 4-letnia wówczas jej córka. Nie wiemy, jakie okoliczności spowodowały, że w roku 1865 Modrzejewska uciekła od Zimajera i z pomocą przyrodnich braci wróciła do Krakowa; dostała angaż do teatru. Od tej pory jest to nowa, diametralnie inna niż dotychczas osobowość. Teatr krakowski jeździł na gościnne występy m.in. do Poznania; tam Helenę poznał Karol Chłapowski. Nie była to już dawniejsza, naiwna aktoreczka prowincjonalna; była to gwiazda najlepszej wówczas sceny polskiej; była to ponadto dama wielkiego formatu: koleżeńska, towarzyska, ale trzymająca na dystans wszystkich, wcale licznych admiratorów. Była to też nieszczęśliwa, zrozpaczona matka, gdyż ukochanego syna wykradł z jej garderoby teatralnej ojciec; odzyskała go po długich staraniach, za wysokim odszkodowaniem. Podsumowując ten wątek, można stanowczo powiedzieć, że gdy Karol poznał Helenę, była ona na wyżynach osiągalnych dla aktorki galicyjskiej, była zgoła inną osobowością niż kilka lat wcześniej. Skoro otwarty

2 http://www.ps5.pl/mat/matejko2.php3 http://www.bochenskiedzieje.pl/postacie/ludzie-nauki-i-techniki/208-rudolf-modrzejewski

Page 11: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

był dla niej salon Potockich w pałacu "Pod Baranami", żadne salony w Polsce nie mogły być przed nią zamknięte. Inna rzecz - małżeństwo z partnerem z tzw. wyższych sfer. To automatycznie oznaczało rezygnację z kariery scenicznej. W jej przypadku była to długa i wcale nie do końca rozstrzygnięta batalia o zaakceptowanie przez klan Chłapowskich. Karol ją jednak kochał, ona go zapewne też, a z całą pewnością rozumieli się doskonale i wszelkim wyzwaniom losu stawiali czoła razem. 4

3) Witold Pilecki Co powinno się znaleźć na wystawie:• Data i miejsce urodzenia• Powiązania z rodziną Serafińskich• Pobyt i ucieczka z Auschwitz• Postać generała Edmunda Zabawskiego w Bochni• Pobyt w Bochni - działania konspiracyjne• Działalność AK - Bochnia, WiśniczBohater, którego Michael Foot, profesor z Uniwersytetu w Manchester w książce "Sześć twarzy odwagi" zaliczył do jednego z sześciu najodważniejszych i najwybitniejszych uczestników europejskiego ruchu oporu w czasie II wojny światowej - swój ślad zostawił także w Bochni i Wiśniczu, które udzieliły mu schronienia po brawurowej ucieczce z obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Ten niezwykły człowiek, jako członek Tajnej Armii Polskiej (od 1941 r. weszła w skład Związku Walki Zbrojnej) we wrześniu 1940 r. zgodził się na celowe aresztowanie przez Niemców i wysłanie do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Pilecki postanowił dotrzeć do Auschwitz aby zdobyć niezbędne informacje o funkcjonowaniu obozu, przekazać je władzom RP w Londynie, stworzyć tajną organizację wśród więźniów i zorganizować ucieczki albo rozeznać możliwości odbicia więźniów. Jeszcze przed aresztowaniem zaopatrzył się w dokumenty wystawione na nazwisko Tomasza Serafińskiego z Koryznówki w Wiśniczu. Jako więc Serafiński, po aresztowaniu w łapance trafił 22 września 1940 r. do KL Auschwitz. Tutaj otrzymał numer 4859 i szybko nawiązał kontakt z innymi członkami TAP i rozpoczął tworzenie w obozie konspiracyjnej komórki pod nazwą Związku Organizacji Wojskowej. W obozowym piekle przebywał ponad 900 dni, w czasie których przekazywał komendzie ZWZ-AK tajne meldunki o hitlerowskich zbrodniach i sytuacji w obozie. Wśród obozowych konspiratorów pojawił się pomysł wywołania w obozie powstania i uwolnienia więźniów. Nie zyskał on jednak akceptacji Komendy Głównej AK. Pilecki, zagrożony dekonspiracją, zorganizował brawurową i pomyślną ucieczkę w nocy z 26/27 kwietnia 1943 r. Wraz z nim uciekli: Jan Redzaj i Edmund Ciesielski. Ten ostatni zastąpił porucznika Edmunda Zabawskiego z Bochni, który zrezygnował z ucieczki, aby nie narażać rodziny w Bochni na niemieckie represje. I to właśnie Bochnia miała być miejscem docelowym ucieczki. 1 maja 1943 r., wędrując przez Puszczę Niepołomicką, uciekinierzy natknęli się na niemiecki patrol, a Pilecki został postrzelony w ramię. Zdołali jednak zbiec i dzień później spotkali się w Bochni, w domu Józefa Obory (teścia Zabawskiego) przy ul. Sądeckiej. Pilecki prosił o szybki kontakt z bocheńską organizacją AK. Znajomy państwa Oborów Leon Wandasiewicz zaprowadził Witolda Pileckiego do prawdziwego Tomasza Serafińskiego, właściciela dworku Koryznówka w Starym Wiśniczu. Tomasz Serafiński pseud. "Lisola" był wtedy zastępcą dowódcy wiśnickiej placówki AS "Sum" podporządkowanej Obwodowi ZWZ-AK "Wieloryb".Pilecki przedstawił się jego żonie Ludmile: Jestem Witold Pilecki, zbiegły z Oświęcimia, gdzie przebywałem pod nazwiskiem Tomasza Serafińskiego i przyszedłem porozumieć się z nim oraz zwrócić

4 http://www.nto.pl/opinie/art/4114703,helena-modrzejewska-jedna-z-najwybitniejszych-polskich-aktorek-w- historii,id,t.html

Page 12: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

nazwisko, sądząc, że nie przyniosłem mu ujmy w ciągu trzech lat więzienia.Paradoksalnie, początkowo Komenda okręgu "Wieloryb" AK nie dała wiary wyjaśnieniom Pileckiego i jego towarzyszy, obawiając się, że jest to prowokacja niemiecka. Pilecki został w Koryznówce, a jego towarzysze ucieczki przez jakiś czas ukrywali się w Bochni, Nieprześni, Łąkcie Górnej i Wiśniczu. Na szczęście, 1 czerwca 1943 do Wiśnicza dotarł wysłannik Komendy Głównej AK Stefan Bielecki, który potwierdził tożsamość Pileckiego. Odtąd rotmistrz mógł włączyć się w działalność konspiracyjną bocheńskiego obwodu AK. Namawiał m.in Andrzeja Możdżenia ps. "Sybirak" do zorganizowania akcji zbrojnej, której celem było uderzenie na obóz w Oświęcimiu i oswobodzenie więźniów. Na tak ryzykowną akcję nie zgodziło się jednak dowództwo Komendy Okręgu AK w Krakowie. Warto dodać, że w tym czasie Pilecki i jego towarzysze brali udział w akcjach placówki AK w Nowym Wiśniczu przeprowadzonych na mleczarnię w Rzezawie i Królówce oraz przygotowali szczegółowe raporty o sytuacji w obozie przesłane do Warszawy. W Koryznówce przygotował też raport o organizacji konspiracyjnej w KL Auschwitz, który został ukryty w ziemi i odkopany dopiero po wojnie. Ponadto z okresu pobytu Pileckiego w Nowym Wiśniczu zachował się jego olejny portret, namalowany przez miejscowego malarza Jana Stasiniewicza. Pilecki obdarzony uzdolnieniami artystycznymi wykonał w tym czasie także rysunek węglem kościoła w Starym Wiśniczu i kolorowymi kredkami rysunek ułana na koniu. W domu Serafińskich na „Koryznówce” pozostała po nim również zapalniczka, którą jako jedyną pamiątkę zabrał ze sobą, uciekając z obozu oświęcimskiego. Witold cały czas wierzył w możliwość skutecznego ataku na obóz w Auschwitz i zamierzał o to zabiegać w Komendzie Głównej AK. W tym celu, sierpniu 1943 r. wyjechał do Warszawy, gdzie trafił do kontrwywiadu AK i organizacji "NIE" tworzonej przez szefa Kedywu płk. Augusta Emila Fieldorfa "Nila". Następnie walczył w powstaniu warszawskim, a po jego upadku trafił do obozów w Łambinowicach oraz oflagu w Murnau, gdzie został uwolniony przez wojska amerykańskie. Po wojnie służył w II Korpusie gen. Władysława Andersa. Z końcem 1945 r. wrócił do Polski, aby utworzyć siatkę informacyjną i przesyłać wiadomości do II Korpusu. W tym okresie odwiedził Ludmiłę i Tomasza Serafińskich w ich krakowskim mieszkaniu. Odwiedził także Bochnię, gdzie spotkał się z Edmundem Zabawskim i jego teściem Józefem Oborą, u którego kiedyś znalazł schronienie.Na wiosnę 1947 r. został aresztowany w Warszawie przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i po długotrwałym śledztwie i procesie skazany na karę śmierci. O jego ułaskawienie zabiegała rodzina oraz Ludmiła Serafińska, która interweniowała u Józefa Cyrankiewicza, byłego więźnia obozu. Zabiegi te okazały się bezskuteczne i wyrok wykonano strzałem w tył głowy 25 maja 1948 r. Ciało potajemnie pogrzebano na tzw. „Łączce”, dziś kwatera „Ł” Cmentarza Powązkowskiego. 5

4) Leopoldyna Stawecka Co powinno znaleźć się na wystawie:• Data i miejsce urodzenia• Krótka historia • Działalność podczas I wojny światowej• Służba Bogu

Leopoldyna pierwsze lata swojego życia spędziła w Bochni, tam też ukończyła szkołę podstawową. W tym czasie uczestniczyła w zajęciach organizowanych przez Związek Strzelecki "Strzelec". W roku 1914 rozpoczęła naukę w seminarium nauczycielskim również w Bochni.Leopoldyna wzrastała w czasie, kiedy Polska znajdowała się pod zaborami. Wśród Polaków żywe było

5 http://www.bochenskiedzieje.pl/postacie/wodzowie-i-zolnierze/122-witold-pilecki-w-bochni-i-wisniczu

Page 13: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

wówczas pragnienie odzyskania niepodległości. Olga po wybuchu I wojny światowej, mając lat siedemnaście, włączyła się czynnie w odrodzenie kraju - przerwała naukę w seminarium i nawiązała bliskie kontakty ze Związkiem Strzeleckim w Krakowie. Początkowo zaangażowała się w zbieranie środków na zakup wyposażenia dla organizujących się oddziałów wojskowych, z czasem zaś sama, w męskim przebraniu wstąpiła do formowanej wówczas I Brygady Legionów Polskich. Nie przebywała długo na froncie. Śmierć ojca oraz odniesiona ciężka rana wyłączyły ją z walki. Po kilkumiesięcznym leczeniu pod wpływem prośby matki wróciła do Bochni. Po wkroczeniu tam wojsk rosyjskich, pod koniec listopada tego roku, przeniosła się do Krakowa i zamieszkała u siostry, Marii. W Krakowie ukończyła kurs dla sanitariuszek organizowany przez Naczelny Komitet Narodowy, a następnie pracowała w szpitalu wojskowym. W roku 1915, po śmierci brata Franciszka, wróciła znów do Bochni, aby opiekować się chorą matką. Nie mogąc walczyć na froncie, nawiązała kontakt z Naczelnym Komitetem Narodowym, który skierował ją do pracy w austriackim szpitalu w rodzinnym mieście. Tam od 1916 r. jako pielęgniarka, czuwała nad rannymi legionistami. Po wybuchu walk polsko-ukraińskich, w listopadzie 1918, opuściła dom oraz pracę w Bochni i wyjechała do Krakowa. Zorganizowała tam oddział kobiecy złożoną głównie ze studentek Uniwersytetu Jagiellońskiego i ruszyła na pomoc obrońcom Lwowa. Chciała walczyć w oddziale razem ze swoim bratem Edwardem, jednak nie pozwolono jej na to. Wstąpiła zatem do organizowanej przez mjr Aleksandrę Zagórską Milicji Obywatelskiej Kobiet (od grudnia tego roku przekształconej w Ochotniczą Legię Kobiet, OLK).W Snopkowie pod Lwowem pełniła służbę łącznikową, a następnie była komendantką oddziału wartowniczego OLK, podlegającego Komendzie Miejskiej Straży Obywatelskiej kpt. Wita Sulimirskiego przy Urzędzie Gospodarczym we Lwowie. Prawdopodobnie tam zdała wówczas tzw. maturę wojskową. W marcu 1919 r. Stawecka walczyła także pod Leodyką. Za udział w trudnych walkach o Lwów otrzymała odznakę „Orlęta" oraz awans na stopień podporucznika. Po rozszerzeniu przez dowództwo Armii Wschodniej we Lwowie zakresu działalności OLK na inne miasta dawnej Galicji Wschodniej, 2 czerwca 1919 r. Stawecka na czele oddziału pięćdziesięciu kobiet została jako dowódca kompanii wartowniczej OLK skierowana do Stanisławowa. W styczniu 1920 r. została odwołana do Lwowa w celu objęcia dowództwa kompanii batalionu wartowniczego OLK. W marcu tego roku przejęła po odchodzącej do Warszawy p.płk A. Zagórskiej dowodzenie Legią Lwowską.Po zwycięskiej ofensywie kwietniowej i dotarciu w maju 1920 r. wojsk polskich do Kijowa, rząd radziecki przygotowywał się do kontrofensywy. Stawecka otrzymała wówczas rozkaz udania się do Wilna i reorganizacji działającej przy dowództwie Frontu Litewsko-Białoruskiego Legii Wileńskiej (druga OLK, utworzona wówczas w Wilnie). Po dwóch miesiącach szkolenia sformowany batalion, wysłany został na front wojny polsko-bolszewickiej. Stawecka walczyła na czele 2 kompanii w obronie Wilna na odcinku od Kinolówki do Pogir, została wówczas ranna w prawe płuco. Wraz z wycofującymi się oddziałami WP dotarła do Grodna, gdzie pełniła służbę wartowniczą przy obiektach wojskowych. Za udział w walkach otrzymała awans na stopień porucznika.W sierpniu 1920 r., pomimo osłabienia po ranie, uczestniczyła w operacjach osłaniających bitwę warszawską, angażując się czynnie w to historyczne zwycięstwo, które nazwane zostało później „cudem nad Wisłą”. W grudniu objęła dowództwo nad utworzoną w maju Legią Warszawską.Wraz ze stabilizacją polityczną kraju, OLK została zreorganizowana, nastąpiło rozluźnienie dyscypliny i zanik ideałów, w kręgach wojskowych zaczął się liczyć zysk. Porucznik Stawecka przestała widzieć sens swojej obecności w wojsku. Przeciwna była między innymi zamiarom przeniesienia Legii do służby pomocniczej. W styczniu 1921 r. złożyła podanie o zwolnienie ze służby wojskowej, a w razie odmowy prosiła o bezterminowy urlop. Ministerstwo Spraw Wojskowych odrzuciło prośbę

Page 14: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

o zwolnienie porucznik Staweckiej z wojska, przyznało jej jednak bezterminowy urlop. 3 marca 1921 r., po załatwieniu niezbędnych formalności, opuściła wojsko i Warszawę. Początkowo udała się do Wilna, gdzie spotkała bliskie sobie osoby z okresu walk o miasto. Ostatecznie jednak osiadła w rodzimej Bochni. Duch walki odżył w Staweckiej w okresie przygotowań do plebiscytu na Górnym Śląsku, w których wzięła udział. Śledząc z zainteresowaniem przebieg wydarzeń przewidywała kolejne powstanie. Kiedy 2/3 maja 1921 r. wybuchło III powstanie śląskie, jej osobistą odpowiedzią było zaangażowanie się w walkę. Na Śląsku przebywała do końca lipca 1921 roku i był to jej ostatni udział w walce zbrojnej. Po kilku latach nieobecności wróciła ponownie do Krakowa. Wróciła zawiedziona, gdyż walki na Górnym Śląsku różniły się znacznie od tych, których doświadczyła wcześniej na Wschodzie. Pogodziła się jednak wówczas ostatecznie z faktem odejścia z wojska i zamknięciem tego rozdziału w swoim życiu.Rozczarowana sytuacją polityczną w odrodzonej Polsce, oraz zupełnie innym niż oczekiwała małżeństwem, Leopoldyna Stawecka 9 czerwca 1922 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Felicjanek w Czechowicach Dziedzicach, gdzie po odbyciu wstępnej formacji 7 lipca tego roku, rozpoczęła postulat. Po otrzymaniu decyzji unieważniającej małżeństwo, Stawecka nawiązała kontakt ze Zgromadzeniem Córek Matki Bożej Bolesnej, a 15 listopada 1924 r. przybyła do Domu Generalnego Zgromadzenia, który znajdował się wówczas w Oświęcimiu. W następnym roku, od 29 listopada rozpoczęła nowicjat. Otrzymała wtedy habit i imię zakonne Maria Eligia. 20 czerwca 1928 r. złożyła pierwszą profesję zakonną. Od 15 maja 1932 r. ze względu na pogarszający się stan zdrowia przebywała na leczeniu gruźlicy w Białce Tatrzańskiej. Pod koniec tego roku, już na łożu śmierci, siostra Eligia złożyła śluby wieczyste. Zmarła 7 stycznia 1933 r. w Białce Tatrzańskiej. Dwa dni później jej ciało przewieziono do Oświęcimia, gdzie następnego dnia została pochowana w asyście żołnierzy Wojska Polskiego w kwaterze sióstr serafitek, na cmentarzu parafialnym w Oświęcimiu. Na trumnie, którą nieśli między innymi oficerowie położono czapkę wojskową, szablę oraz proporczyk OLK. Jej pogrzeb zgromadził nie tylko siostry zakonne, ale i licznych przedstawicieli wojska oraz byłe legionistki. Wydarzenie to przypominało raczej manifestację patriotyczną niż uroczystości pogrzebowe6

5) Marcin Samlicki Co powinno znaleźć się na wystawie:• Data i miejsce urodzenia• Technika malarska• Informacje o strajku i zmianach na ASP• Paryska bohema• Zielony BalonikUrodził się w Bochni 23 października 1878 roku, w zubożałej rodzinie rzemieślnika Jana i Salomei z Hurajewiczów. Wzorem dla młodego chłopca z bocheńskiego Wójtostwa, wykazującego od najmłodszych lat zacięcie artystyczne, była twórczość miejscowego malarza kościelnego Aleksandra Miklasińskiego. Wyobraźnię plastyczną Marcina pobudziły w znacznym stopniu pobyty w Bochni Stanisława Wyspiańskiego u swojego stryja Bronisława - właściciela miejscowego zakładu fotograficznego. Od najmłodszych lat był Samlicki zaprzyjaźniony z Bogusławem Serwinem, podobnie jak on „opętanym duchem apollińskim”.Portret przyjaciela w kapeluszu, wykonany akwarelą, należy do najstarszych znanych prac Samlickiego (1904). Ważnym faktem w życiu Samlickiego było zetkniecie się z Jurgowem, gdzie dotarł

6 https://pl.wikipedia.org/wiki/Leopoldyna_Stawecka

Page 15: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

przypadkowo w lipcu 1904 roku podczas wycieczki w Tatry z braćmi Janem i Józefem Stokłosami oraz Leonem Szkockim. Bezpośrednie poznanie zamieszkałej tam ludności, jej języka i religii, przekonały go o polskości Spisza, poddawanego wówczas silnemu uciskowi węgierskiemu. Wrażliwy na bogactwo kultury tej ziemi - barwność strojów, piękne zwyczaje i obrzędy oraz niezwykłą urodę krajobrazu, „gdzie Murania skały paliły się ogniem”, wytrwale rysował, spisywał pieśni, ludowe powiastki, publikując je później w dodatku literackim do „Kuriera Lwowskiego”. Dla Jurgowa zjednywał licznych sympatyków. Entuzjaści, którym przewodził, zbierali dla Spiszaków - w Krakowie i Bochni, książki do nabożeństwa, obrazki, medaliki, kalendarze. Po ukończeniu Akademii, z pędzlami i sztalugami wędrował po Jurgowie, malując tamtejszy krajobraz. Uczył czytać i pisać po polsku jurgowskie dzieci. Jego opowiadań historycznych słuchali z zainteresowaniem także starsi, do tego stopnia, że „się niroz skwiercka pokozała w ocak”.Zrazem poczynił znaczne postępy w umiejętnościach malarskich, czego potwierdzeniem były poważniejsze sukcesy artystyczne, jak na przykład zdobycie w 1906 roku pierwszej nagrody i brązowego medalu za obraz Wiosna - znamionujący kolorystyczne upodobania autora i poszukiwanie odpowiedniej faktury przez stosowanie techniki grubego nakładania farby. Nagrody Akademii otrzymał jeszcze trzykrotnie - w 1907 i 1909 roku, na kursie Józefa Mehoffera, który nazwał go „prawdziwie uzdolnionym i usilnie pracującym artystą”.Pod wpływem osobistych doświadczeń coraz pełniej dostrzegał konieczność reformy przestarzałego systemu kształcenia artystów, petryfikowanego przez dyrektora Akademii Sztuk Pięknych - Juliana Fałata. W 1909 roku stanął, wraz z Kazimierzem Witkiewiczem, na czele strajku studentów, zakończonego sukcesem otwierającym postulowane zmiany.W 1908 roku, w celu pogłębienia swej wiedzy z zakresu historii sztuki oraz umiejętności warsztatowych, odbył artystyczne podróże do Wiednia i Włoch. Zwiedził Rzym, Wenecję i Florencję, której poświęcił dwa studia olejne oraz szereg rysunków. Podczas drugiej podróży w 1910 roku odwiedził Monachium, Paryż, Brukselę, Antwerpię, Berlin, Drezno i ponownie Włochy. Wraz z Alfonsem Karpińskim, spokrewnionym po kądzieli ze znaną rodziną drukarzy bocheńskich Piszów, zwiedził Londyn, gdzie poznał znanego teoretyka teatru E. G. Craiga.W sposób zachłanny, lecz zarazem systematyczny poznawał muzea. Świadczy o tym jego księgozbiór, obecnie przechowywany w muzeum bocheńskim - z licznymi monografiami, albumami, przewodnikami, katalogami wystaw. Wtedy właśnie zaczęła się gruntować imponująca wiedza Samlickiego o sztuce, jej dziejach, szkołach, kierunkach oraz znakomita znajomość biografii sławnych malarzy. Szczególnie zajmowało go badanie stosunku sztuki polskiej do zachodnioeuropejskiej - zarówno w odniesieniu do współczesności, jak i kierunków dawnych. „Uczułem się pariasem, istotnie niegodnym rozwiązać czy zawiązać rzemyka u sandałów tej wspaniałej i potężnej władczyni, której miano było sztuka” - pisał z pokorą i z zachwytem.7

Zginął tuż po zakończeniu II wojny światowej, rozjechany przez samochód żołnierzy radzieckich na ul. Kazimierza Brodzińskiego w Bochni, gdzie dziś znajduje się obelisk poświęcony jego pamięci. Grób Samlickiego znajduje się na cmentarzu przy ul. Orackiej w Bochni pod jaworem, który sam Samlicki miał posadzić na grobie swoich rodziców.Tworzył pejzaże stosując technikę olejną oraz grafikę m.in. drzeworyt i suchą igłę.8

6) Stanisław Staszic Co powinno znaleźć się na wystawie:

7 http://www.muzeum.bochnia.pl/v2008/index.php?option=com_glossary&func=view&Itemid=56&catid=85&term=Samlicki+Marcin8 https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Samlicki

Page 16: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

• Data i miejsce urodzenia• Pionierska działalność geologiczna• Przybliżenie historii rozwoju kopalni wraz z geologią• Działacz oświeceniowy• Jaką pełnił rolę w tworzeniu państwa - Sejm CzteroletniWiek XVIII przyniósł na terenie obu podkrakowskich żup solnych stopniowy rozwój nowej gałęzi nauki - geologii. Prowadzone prace górnicze każdego niemal dnia dostarczały dla niej nowego materiału badawczego. Prowadzone również w tym okresie generalne prace porządkujące podziemne wyrobiska, ich pomiary i opisy, spowodowały że dotąd niedostępny świat podziemi stał się coraz bardziej otwarty dla prowadzenia w kopalni badań naukowych. Pojawiało się bowiem stałe pytanie o wpływ budowy złoża solnego na warunki jego eksploatacji oraz o wiek złoża i jego rozwój. Na te pytania miała właśnie odpowiedzieć nowa grupa badaczy - geologowie.W licznym gronie wspomnianych badaczy czołowe miejsce należy się niewątpliwie Stanisławowi Staszicowi, zwanemu „ojcem geologii polskiej”. Z jego osobom wiąże się też niezaprzeczalnie wkroczenie kopalni bocheńskiej do dziejów polskiej geologii. Stała się ona bowiem głównym obiektem jego badań i rozważań naukowych, związanych z próbą wyjaśnienia budowy podkarpackich złóż solnych. Najszerzej wątki bocheńskie omówił Stanisław Staszic w obszernej rozprawie naukowej opublikowanej w 1817 r. w roczniku Towarzystwa Królewskiego Warszawskiego Przyjaciół Nauk w Warszawie. Wspomniana praca nosiła tytuł: ,,O solach i łączących się z nimi w całym ciągu Karpatów pewnych ciałach, a szczególnie o solach warzonkach w Polsce”. Odnajdujemy w powyższej rozprawie omówienie m.in. dotychczasowego stanu badań nad budową bocheńskiego złoża solnego, wyniki własnych badań terenowych i porównania go z wielickim złożem solnym. Wspomniana rozprawa była rozszerzoną wersjom rozdziału zatytułowanego: ,,O górach pomorskich”, zawartego w obszernej pracy Stanisława Staszica - ,,O ziemiorództwie Karpatów i innych gór i równin Polski”, opublikowanego w roku 1815. Wspomniana działalność naukowa Stanisława Staszica otwarła drogę dla kolejnych pokoleń geologów, których działalność na terenie bocheńskiej kopalni trwa do dnia dzisiejszego.Dziś postać Stanisława Staszica na terenie miasta Bochni uhonorowana została w różnoraki sposób. Jego imię nosi jedna z ulic w północnej części miasta, łącząca dwie główne trasy wylotowe z Bochni w kierunku północnym: ulice Proszowską i ulicę Wygoda. Równocześnie osoba Stanisława Staszica stała się patronem jednej z bocheńskich szkół średnich - Zespołu Szkół Nr 1, zwanego popularnie na terenie miasta „mechanikiem”. W okresie międzywojennym przez kilka lat nazwę „Staszic” nosił też kopalniany poziom VII względem Szybu Sutoris (wcześniej i później obowiązywała inna jego nazwa - „Stanetti” ).

7) Włodzimierz Podgórzec Co powinno się znaleźć na wystawie:• Data i miejsce urodzenia• Omówienie działań konspiracyjnych• Zaznaczenie młodego wieku• Omówienie powodów, dla których został pojmany• Przesłuchanie i torturowanie w Krakowie• Bohaterska postawa• Próba ucieczki w szybie Floris zakończona śmiercią

Page 17: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

• Przybliżenie gdzie znajduje się szyb Floris względem pobytu zwiedzającychTo trochę mało znany bohater trudnego czasu niemieckiej okupacji. Miał 23 lata i zapowiadał się na dobrego lekarza i ofiarnego społecznika. Nikt się nie spodziewał, że brutalna rzeczywistość wojenna przedwcześnie zakończy jego życie w czeluściach szybu Floris bocheńskiej kopalni soli. Włodzimierz Podgórzec urodził się w 1917 r. w Leksandrowej w rodzinie znanej z patriotycznych postaw. Jego starszy brat Eugeniusz działał w Bochni w Polskiej Organizacji Wojskowej, wziął też udział w wojnie z bolszewikami w 1920 r. Ranny w kampanii wrześniowej, przystąpił do ZWZ. Aresztowany 15 grudnia 1940 r. resztę okupacji spędził w niemieckich obozach koncentracyjnych. Z kolei Włodek, jeszcze jako uczeń bocheńskiego gimnazjum, brał czynny udział w Hufcu Szkolnym Przysposobienia Wojskowego. Po ukończeniu Gimnazjum w Bochni w 1938 r. rozpoczął studia na Wydziale Medycyny UJ w Krakowie. W kampanii wrześniowej 1939 r. brał udział w służbie sanitarnej. W październiku razem z innymi kolegami z gimnazjum i studiów założył w Bochni konspiracyjną organizację Związek Walki o Wolność Polski. Powstała grupa, która rozpoczęła wydawać tajne ulotki i gazetki, zbierać i magazynować broń, przygotowywać akcje dywersyjne wobec okupanta oraz werbować dalszych członków organizacji. Młodzieńczy entuzjazm nie zawsze szedł w parze z ostrożnością. W lipcu 1940 r. młodzi konspiratorzy zamiast schować broń w grobowcu, jak to do tej pory czynili, ukryli ją w zbożu, które następnego dnia zaczęto żąć. Wystraszony sąsiad Podgórców powiadomił o znalezisku żandarmów. Niemcy aresztowali kilku członków organizacji, w tym Włodka Podgórca ps. "Pantera" (20 lipca). Przewieziony do Krakowa był nieludzko bity i torturowany w więzieniu na Montelupich. Mimo to nikogo nie wydał, a całą winę wziął na siebie, przyznając się do fikcyjnego magazynu broni w kopalni soli. Dnia 13 listopada 1940 r. w asyście żandarmów i gestapowców został przywieziony z więzienia do Bochni. Niemcy najpierw udali się na cmentarz, gdzie rzekomo miała być ukryta broń w grobowcu rodzinnym. Gdy tam broni nie znaleziono Podgórzec poprowadził hitlerowców do szybu Floris. Na podszybiu I poziomu odliczając kilkakrotnie krokami odległość od rzekomego miejsca ukrycia broni więzień zauważył otwarte drzwi i klucz. Udało mu się za nie uciec i zamknąć, za nim gestapowiec wszczął alarm. Zbiegli się Niemcy, którzy zaczęli ścigać uciekającego w górę szybu Podgórca. Niestety próba ucieczki zakończyła się tragicznie. Jak wspominał świadek tego wydarzenia inż. Alfred Daniec: Nie wiem, ile czasu upłynęło [...], gdy usłyszeliśmy stamtąd łomot i jakby z góry coś waliło. W blasku lampy mignął mi spadający człowiek, był w ubraniu więźnia. [...] Więzień gdy zobaczył pogoń idącą z dołu przeskoczył nad szybem na drugą stronę. Skok mu się nie udał i runął w trzystumetrową przepaść ginąc na miejscu". Nigdy się nie dowiemy, czy skok Włodka był rzeczywistą próbą przeskoczenia szybu czy celowym aktem desperacji w sytuacji bez wyjścia.Postać Włodka Podgórca upamiętnia dziś tablica na ścianie wschodniej budynku Przychodni Zdrowia przy ul. Floris. Jego imię nosi też jedna z ulic miasta.9

9 http://www.bochenskiedzieje.pl/postacie/wodzowie-i-zolnierze/93-podgorzec-wlodzimierz

Page 18: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

Stanowisko multimedialne nr 1:Rodzaj: projektor, głośniki kierunkoweZwiedzający wchodząc do Nadszybia Szybu Sutoris uruchamiają projekcję pokazującą sylwetkę księżnej Kingi, która ściąga z palca swój drogocenny pierścień i powoli podchodzi do zejścia w głąb szybu. Następnie postać upuszcza pierścień w dół.Stanowisko multimedialne nr 2:Rodzaj: czujniki ruchu, głośniki kierunkowe Świetlny impuls przebiega z górnej części klatki schodowej na sam dół, reprezentując upuszczony w głąb kopalni pierścień Księżnej Kingi. Stanowi to kontynuację pierwszego stanowiska multimedialnego. Ponadto zwiedzający słyszą odgłosy ulicy, które zanikają wraz z zagłębianiem się w dół.Stanowisko multimedialne nr 3:Rodzaj: ekran z aplikacjąPogłębiacz wiedzy w Nadszybiu Szybu Sutoris. Zwiedzający podchodzą do ekranu, który jest wygaszony, umieszczonego w specjalnie zaprojektowanej obudowie. Po dotknięciu ekranu, zostaje on rozświetlony głównym oknem aplikacji. Znajduje się tu ekran pozwalający wybrać język, wersję ścieżki zwiedzania oraz wielkość wyświetlanego tekstu, co stanowi duże udogodnienie dla dzieci i osób starszych. Zwiedzający w zależności od wybranej opcji mogą uzupełnić swoją wiedzę z historii początków kopalni, z naciskiem na powstanie szybu Sutoris, zobaczyć galerię fotografii przedstawiających okres budowy szybu oraz dowiedzieć się anegdot z nim związanych. Ponad to, aplikacja pozwala na przeczytanie wraz z zobaczeniem ilustracji legendy o pierścieniu św. Kingi.Stanowisko multimedialne nr 4:Rodzaj: oprawa świetlna ze specjalnym filtrem, projektor, głośniki kierunkoweProjekcja świetlna imitująca efekt odbicia światła od tafli wody, która po wstąpieniu do podłużni Danielowiec przez zwiedzających jest wypełniana stopniowo niebieskimi błyskami. Ekspozycja uzupełniona jest odpowiednim dźwiękiem, kapania i sączenia się wody, który dzięki zastosowaniu głośników kierunkowych pozwala na subtelne budowanie atmosfery zalanego wodą korytarza. Dodatkowo zwiedzający słyszą dźwięk krakania i widzą przelatujące nad ich głowami cienie kruków.Stanowisko multimedialne nr 5:Rodzaj: projektor, głośniki kierunkoweSchody z poziomu Danielowiec na poziom Sobieski. Projekcja multimedialna ukazująca sylwetki pracujących górników. Ekspozycja uzupełniona o dźwięk. Słychać rozmowy i uderzanie kilofa o ziemię, dodatkowo wciąż słyszalny jest dźwięk wody, która stanowi przewodni temat w tej części kopani.Stanowisko multimedialne nr 6:Rodzaj: czujniki ruchu, projektor, głośniki kierunkowePoziom Sobieski, komory Stanetti. Zwiedzający wstępując do przestrzeni Komór Stanetti uruchamiają efekty świetlne i dźwiękowe, które budują baśniowy świat legendy "O Solnym Duszku" . Specjalna podwieszana pod sklepieniem komory siatka ledowa , o różnych skupiskach i natężeniach diód, tworzy niezwykle widowiskową łunę światła . Dodatkowo projekcja świetlna w formie jasnych rozbłysków i ruchomego cienia buduje wrażenie obecności tytułowego solnego duszka, zwodzącego zwiedzających w głąb kopalni. Ekspozycja uzupełniona jest o dźwięk chichotu i cichej muzyki, który wydostając się z głośników kierunkowych pozwala stworzyć wrażenie przybliżania się i oddalania. Słychać również rżenie konia i uderzanie kopyt o posadzkę.

Page 19: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

Stanowisko multimedialne 7:Rodzaj: projektor, głośniki kierunkowe, czujniki ruchuPoziom Sobieski, korytarz. Projekcja na ścianie pokazuje deszcz spadających złotych monet uzupełniony ekspozycją dźwiękową , słychać brzęk złota. Stanowisko jest uruchamiane dzięki czujnikom ruchu. Zwiedzający przechodząc odpowiedni punkt w korytarzu uruchamiają projekcję, która rozświetla korytarz.Stanowisko multimedialne 8:Rodzaj: projektor, czujniki ruchuPoziom Sobieski. Korytarz. Projekcja świetlna pokazuje sylwetkę patronki, która wprowadza zwiedzających w temat wierzeń górników. Chcą uzyskać jak najbardziej subtelny efekt, projekcja uwzględnia cień sylwetki oraz rozbłyski światła, co w abstrakcyjny sposób symbolizuje postać patronki szybu.Stanowisko multimedialne 9:Rodzaj: projektor, czujniki ruchu, głośniki kierunkoweKaplica św. Józefa. Stanowisko wykorzystuje zarówno projekcję świetlną jak i dźwięk. Pierwszy dźwięk jaki słyszą zwiedzający to szepty modlitw górników, co sygnalizuje zbliżanie się do miejsca sakralnego - w którym przedstawiony zostaje temat wierzeń. Drugi dźwięk jaki jest słyszalny to dźwięk trzaskającego ognia, który nawiązuje do tematu pożarów w kopalniach oraz legendy "O posażku świętej Kingi". Zwiedzający widzą drewniany posąg księżnej, który zdaje się stać w płomieniach. Zmieniająca się projekcja świetlna imituje płomienie.Stanowisko multimedialne 10:Rodzaj: czujnik ruchu, lampa ultrafioletowa, głośniki kierunkoweTrasa Przyrodnicza. Zwiedzający wstępują do korytarza, w którym znajdują się kryształy halitu. W momencie przekroczenia odpowiedniego punktu, fotokomórka uaktywnia światło ultrafioletowe o niskich falach, dzięki, któremu kryształy rozświetlają się kolorowym blaskiem. Ze względu na specyfikę światła ultrafioletowego, którego stała ekspozycja niekorzystnie wypływa na organizm człowieka, rozświetlanie następuje w sekwencji przerywanej. Dodatkowo, po przekroczeniu odpowiedniego miejsca fotokomórka uruchamia punkt świetlny ujawniający bryłę soli z zatopionym w środku pierścieniem, oraz podświetlenie wygrawerowanych informacji na przezroczystej tafli.Stanowisko multimedialne 11:Rodzaj: głośniki kierunkowe, projektor, ekran z aplikacjąPoziom Wernier galeria postaci. Przestrzeń, w której znajdują się stanowiska odsłuchowe oraz projekcje. Miejsce ma tworzyć wrażenie wypełnionego historycznymi postaciami. Efekt ożywionych obrazów pozwoli na utrzymanie klimatu wystawy, jednocześnie tworząc dynamiczne wrażenie w ujęciu statycznego tematu. Stanowiska odsłuchowe w formie starych aparatów telefonicznych nawiązują do telefonów alarmowych, które faktycznie znajdują się w kopalni.Stanowisko multimedialne 12:Rodzaj: ekran z aplikacjąPoziom Wernier. Laboratorium. W tej strefie znajdują się stanowiska pogłębiające wiedzę. Na ekranach wyświetlane są filmy i eksperymenty tematyczne. Zwiedzający mogą wybrać odpowiednią ścieżkę zwiedzania i język. Stanowiska zostały wyposażone w głośniki kierunkowe w celu ułatwienia korzystania ze stanowiska przez wszystkich użytkowników.

Page 20: Kopalnia Soli Bochnia · Web viewW 1830 r. osiągnięto przy jego pomocy poziom August (176 m) stanowiący dziś istotny fragment podziemnej trasy turystycznej. Niezwykle interesujący

Stanowisko multimedialne 13:Rodzaj: głośniki kierunkoweSchody Regis. Kaplica Passionis. Zwiedzający podchodząc do kaplicy słyszą szept modlitw, który wydobywa się z głośników kierunkowych.Stanowisko multimedialne 14:Rodzaj: projektorSchody Regis. Zwiedzający podchodząc do strzelistych słupów zakończonych krzyżem mijają czujnik ruchu uaktywniający projekcję wielkich skrzydeł tatarskich, która przesuwa się po ścianach tworząc dynamiczne wrażenie.