Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

10
Tomáš Sedláček Bóg ekonomii umarł Bikont, Kapela, Szajkowski Śpiew chłopski, nie łabędzi Karol Sachs Ratunek w przedsię- biorczości społecznej temat numeru: Artur Domosławski Krwawe surowce z Amazonii o. Stanisław Jaromi Czyńcie sobie Ziemię poddaną. Mądrze Przemysław Sadura Klasowa twarz ekologii 26 Zielone pojęcie WIARA KATOLEW KULTURA POZA EUROPĄ KRAJOZNAWCZY OBYWATEL ZMIENNIK magazyn nieuziemiony magazynkontakt.pl jesień 2014

description

 

Transcript of Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

Page 1: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

26

Tomáš SedláčekBóg ekonomii umarł

Bikont, Kapela, SzajkowskiŚpiew chłopski, nie łabędzi

Karol Sachs Ratunek w przedsię-biorczości społecznej

temat numeru:

Artur DomosławskiKrwawe surowce z Amazonii

o. Stanisław JaromiCzyńcie sobie Ziemię poddaną. Mądrze

Przemysław SaduraKlasowa twarz ekologii

26

Zielone pojęcie

WIA

RAK

ATO

LEW

KULT

URA

POZA

EU

ROPĄ

KR

AJO

ZNA

WCZ

YO

BYW

ATEL

ZMIE

NN

IK

magazyn nieuziemionymagazynkontakt.pl

jesień 2014

Page 2: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

1

Ekologia bywa postrzegana jako element stylu życia zadowolonej z siebie klasy średniej. Jak gdyby myślenie o środowisku natu-ralnym było luksusem, na który człowiek może sobie pozwolić dopiero wtedy, gdy zaspokoi wszystkie swoje podstawowe po-trzeby. Jak gdyby troska o stworzenie sprowadzała się do zakła-dania rezerwatów przyrody, które uspokajałyby nasze sumienia, i terenów zielonych, które cieszyłyby nasze oczy. Jak gdybyśmy stali przed rozłączną alternatywą: albo skuteczne rozwiązy-wanie problemów społeczno-ekonomicznych, albo głoszenie utopijnych postulatów życia w zgodzie z naturą: morświnami w Bałtyku i kozicami w Tatrach, nie wspominając już o czarnych nosorożcach w Afryce i wombatach w Australii.

Ale przecież tak nie jest.Nie ma ekologii przyrody bez ekologii człowieka, który – chce

tego czy nie – jest uwikłany w sieć relacji ze stworzonym świa-tem i z innymi ludźmi. Jeśli zaczniemy pojmować ekonomię w sposób nieco bardziej ludzki, to okaże się, że społeczna eko-logia tradycyjnych wspólnot – w Biblii wyrażająca się w zasa-dach roku szabatowego (raz na siedem lat ziemia musi odpocząć) i roku jubileuszowego (raz na pięćdziesiąt lat długi są umarza-ne) – znacznie więcej ma wspólnego z ekonomiczną racjonalno-ścią niż quasi-religijny kult wzrostu gospodarczego. Nie można w dłuższej perspektywie przeciwstawiać sobie sprawiedliwo-ści społecznej i sprawiedliwości ekologicznej, choć wynikające z nich postulaty znajdują się niekiedy w realnym konflikcie. Jak pisze Leonardo Boff, to właśnie ludzie ubodzy są dziś gatunkiem najbardziej zagrożonym wyginięciem w związku z nadmierną eksploatacją środowiska naturalnego i postępującym utowaro-wieniem zasobów naturalnych.

W obliczu światowego kryzysu gospodarczego, gdy zdaje się dochodzić do przewartościowania zasad rządzących ekonomią od przeszło trzydziestu lat, powoli zmienia się także zachodni sposób myślenia o ekologii. A jednak głoszenie postulatów ekolo-gicznych wciąż kojarzy się w naszej części świata z niegroźnym (?) szaleństwem. W wyniku kolejnych rewolucji – od przemysłowej do cyfrowej – kultura Zachodu uległa tak daleko idącej technicy-zacji, że rozdział świata ludzkiego i świata przyrodniczego wydaje się nieodwracalny. Z punktu widzenia dużej części mieszkańców naszego globu jest on jednak fałszywy. Rolnicy z przybrzeżnych regionów Bangladeszu toczą codzienną walkę z wodą, która pod-mywa ich domy i zalewa pola. Ludzie ci doświadczają na wła-snej skórze, że skutkujące podniesieniem poziomu wód globalne ocieplenie nie jest wymysłem ekoterrorystów. Zechciejmy mieć o tym choćby „zielone pojęcie”.

Od redakcji

[email protected]

redaktor naczelnyMisza [email protected] zastępca redaktora naczelnegoCyryl Skibiń[email protected] sekretarz redakcjiTomek [email protected]

zespół redakcyjny: redaktor prowadzący numerCyryl Skibiński Katolew Misza Tomaszewski KulturaKatarzyna Kucharska-Hornung Obywatel Kamil Lipiński Poza EuropąPaweł Cywiński KrajoznawczyTomek Kaczor WiaraIgnacy Dudkiewicz Zmienna/Zmiennik: Mateusz Luft

Jan Mencwel, Maciek Onyszkiewicz, Joanna Sawicka, Ignacy Święcicki, Konstancja Święcicka, Jan Wiśniewski, Stanisław Zakroczymski, Jarosław Ziółkowski

Stale współpracują:Ala Budzyńska, Rafał Bakalarczyk, Bohdan Cywiński, Anna Dobrowolska, Jędrzej Dudkiewicz, Maciej Folta, ks. Andrzej Gałka, Monika Grubizna, Arek Gruszczyński, Klara Jankiewicz, Wanda Kaczor, Ewa Kiedio, Karol Kleczka, Anna Libera, Jan Libera, Piotr Maciejewski, Katarzyna Majchrowska, Hanka Mazurkiewicz, Kuba Mazurkiewicz, Olga Micińska, ks. Wacław Oszajca, Andrzej Paszewski, Piotr Popiołek , Antek Sieczkowski, Ewa Smyk, Krzysztof Śliwiński, Joanna Święcicka, ks. Sławek Szczepaniak, Ewa Teleżyńska, Agnieszka Wiśniewska, Krzysztof Wołodźko, Martyna Wójcik-Śmierska, Bartosz Wróblewski, Paweł Zerka

projekt graficznyUrszula Woź[email protected] skład i łamanieRafał Kucharczuk Zosia Mironiuk

fotoedycja Tomek Kaczor

ilustracja na pierwszej stronie okładki Jacek Ambrożewskijacekambrozewski.blogspot.com

komiks na str. 2–3Kuba Mazurkiewiczzespolwespol.org

korektaEwa Wasilewska i zespół redakcyjny

nakład1000 egzemplarzy

wydawca KIK Warszawa

prenumeratamagazynkontakt.pl/prenumerata

złożono krojamiRange Serif, Bree, Tabac Sans

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

magazyn nieuziemiony

Page 3: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

z i e l o n e p o j ę c i e2

f o t o r e p o r t a ż

42 Anna Cymer: Czysta architektura

numer:

Ekologiczność staje się wyrazem buntu mieszkańców miast wobec konsumenckiego stylu życia. Przedstawia-my pięć historii o ludziach, którzy realizując swoje idee, nie dają się zaślepić ideologii.

z i e l o n e p o j ę c i e

26

5 o. Stanisław Jaromi:

Na straży stworzenia

10 Justyna Schollenberger:

Wynaturzony przez kulturę

17 Rozmowa z Arturem Domosławskim:

O Madagaskarze napisze ktoś inny

22 Paweł Cywiński i Marysia Złonkiewicz:

Ekożywoty

32 Rozmowa z biskupem Theotoniusem Gomesem:

Zły klimat dla biednych ludzi

38 Przemysław Sadura:

Klasowa twarz ekologii

Page 4: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

3

k u lt u r a

74 Katarzyna Kucharska-Hornung:

Ciąża to dziewczyńska sprawa

80 Rozmowa z Elżbietą Korolczuk: Polka w ciąży

p o z a e u r o p ą

86 Krzysztof Śliwiński:

Weranda z widokiem na Afrykę

92 Tadeusz Markiewicz: Sushi Rodina

o b y w a t e l

110 Piotr Wójcik:

Mit przedsiębiorczości

114 Rozmowa z Karolem Sachsem:

Przedsiębiorczość społeczna gasi pożary

z m i e n n i k

118 Rozmowa z Cezarym Supłem:

Pizza w barwach narodowych

k a t o l e w

64 Rozmowa z Tomášem Sedláčkiem:

Bóg ekonomii umarł

68 Julia Lis:

Ziemia należy do Mnie

72 Monika Tremel: Radykalizm i wyzwolenie

w i a r a

50 Rozmowa z Katarzyną Doboszyńską-Markiewicz i Kamilem Markiewiczem:

Nieprzytulalne

56 Marcin Suskiewicz:

Błogosławieni, którzy się smucą

62 Ignacy Dudkiewicz: Świadkowie

k r a j 0 z n a w c z y

99 Jan Wiśniewski: Zbieractwo i łowiectwo

104 Rozmowa z Maciejem Szajkowskim:

Odśpiewać chłopską prawdę

106 Rozmowa z Maniuchą Bikont:

Historia śpiewana

108 Rozmowa z Katarzyną Kapelą:

Miejskie dziewczyny śpiewają wiejskie piosenki

Bóg też jest rodzicem po stracie. Wie, jak to jest, kiedy umiera twoje ukochane dziecko. O życiu i wierze po śmierci dziecka, opowiadają ci, którzy mierzą się z tym sami i pomagają mierzyć się innym.

Page 5: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

z i e l o n e p o j ę c i e4

Page 6: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

5

Franciszkowe braterstwo uniwersalne, to znaczy otwartość na świat pozaludzki i gotowość do dialogu z całym stworzeniem, jest też nowym sposobem patrzenia na drugiego człowieka: rodzącą solidarność identyfikacją z ubogimi.

Na straży stworzenia

Co też Kościół może mieć do powie-dzenia na tematy ekologiczne? Czę-

sto słyszę to pytanie. Ilekroć próbuję na nie odpowiedzieć w swoich wykładach i prelekcjach, pojawia się duże napię-cie pomiędzy pięknymi wizjami snuty-mi przez katolickich liderów a zupełnym brakiem recepcji tych wizji w praktyce duszpasterskiej. Nie wiem, czy istnieje dziedzina nauczania Kościoła, w której rozziew pomiędzy teorią a praktyką był-by większy… W niniejszym tekście pra-gnę streścić ową teorię, zastanowić się nad przyczynami wspomnianego roz-ziewu i zaproponować kilka rozwiązań.

Wołanie o świeże powietrze

W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat do-szło do przyspieszonego rozwoju naucza-nia Kościoła w zakresie ekologii. Pierwsze teksty na ten temat pojawiły się zaraz po

ujawnieniu światowego kryzysu ekolo-gicznego (przyjmuje się, że stało się to wraz z opublikowaniem w 1969 roku tak zwanego Raportu U Tanta). Gdy zatem trzy lata później zwołano ogólnoświa-tową konferencję ekologiczną w Sztok-holmie, papież Paweł VI przesłał na ręce sekretarza generalnego ONZ dokument zatytułowany „Stanowisko Stolicy Apo-stolskiej w sprawie ochrony środowiska naturalnego człowieka”. W formie raportu przedstawił papież wszechstronną analizę sytuacji ekologicznej, w szczególności ana-lizę przyczyn zaistnienia kryzysu w rela-cjach pomiędzy człowiekiem a przyrodą. Pisał o zagrożeniach związanych z po-stępem technicznym, wyścigiem zbro-jeń i migracją ludności wiejskiej do miast. Przyjętą przez Sobór Watykański II zasadę głoszącą, że „zasoby naturalne są wspólną własnością całej ludzkości”, uznał Paweł VI za „kamień węgielny naturalnego porząd-ku ekologicznego”.

Ta obszerna prezentacja wyników badań Kościoła nad zagrożeniami dla środowiska człowieka otwiera długą listę tekstów, przemówień i materia-łów duszpasterskich dotyczących tego

zagadnienia. Szczególnie donośnie roz-brzmiewa głos dwóch papieży: Jana Paw-ła II i Benedykta XVI.

Znanym lejtmotywem nauczania Jana Pawła II było głoszenie cywilizacji miło-ści, opartej na prymacie osoby nad rze-czą, etyki nad techniką, opcji „bardziej być” nad opcją „więcej mieć”. Pochodzący z Polski papież nawoływał do nowej so-lidarności, która obejmuje zarówno re-lacje wewnątrz społeczności ludzkiej, troskę o przyszłe pokolenia, jak i stosu-nek do środowiska naturalnego. Jan Paweł II obnażał moralny wymiar dotykających świat kryzysów, w tym również kryzy-su ekologicznego. Wspólnie z patriarchą Bartłomiejem podpisał historyczną de-klarację „O obowiązku szanowania świata stworzonego”, ogłosił świętego Francisz-ka z Asyżu patronem ekologów, a po-dróżując po świecie, wielokrotnie z czcią całował Matkę Ziemię. Do Polaków w Za-mościu wołał z zaangażowaniem: „Pięk-no tej ziemi skłania mnie do wołania o jej zachowanie dla przyszłych pokoleń. Je-śli kochacie tę ojczystą ziemię, niech to wołanie nie pozostanie bez odpowiedzi!”. Ekologiczną myśl Jana Pawła II można

o. Stanisław Jaromi

Maria Dek

Page 7: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

z i e l o n e p o j ę c i e6

streścić w koncepcji ecologia humana, na gruncie której troska o ochronę śro-dowiska naturalnego łączy się z troską o ochronę przestrzeni społecznej, kul-turowej i duchowej, troską o ochronę środowiska wartości stanowiących prze-strzeń autentycznego ludzkiego rozwoju.

Benedykt XVI uważał ruch ekologicz-ny za „wołanie o świeże powietrze” i py-tał o „współczesne arki Noego”, to znaczy rodzaj oaz, do których człowiek mógł-by uciec, w których „w kontraście do ca-łego zniszczenia wokół nas znowu staje się widoczne piękno świata i piękno ży-cia”. Pochodzący z Niemiec papież nie bał się mówić o tematach trudnych: wyko-rzystywaniu zasobów energetycznych planety, niepokojących zmianach klima-tycznych, zanieczyszczeniu rzek i warstw wodonośnych, zanikaniu różnorodności biologicznej, deforestacji. Głosił potrzebę „solidarności międzypokoleniowej i we-wnątrzpokoleniowej”. Wołał: „Jeśli chcesz krzewić pokój, strzeż dzieła stworzenia!”. Treść pamiętnego orędzia z 1 stycznia

2010 roku skłoniła znawców Kościoła do okrzyknięcia Benedykta XVI „najbardziej zielonym papieżem w historii”. Pozostało po nim również 2400 ogniw fotowolta-icznych zamontowanych na dachu auli Pawła VI, zapewniających czysty i tani prąd dla Watykanu.

Dziś jednak żyjemy w epoce papieża Franciszka, który już w homilii wygłoszo-nej w trakcie mszy inaugurującej pontyfi-kat zamieścił dłuższy passus ekologiczny. Po jej wysłuchaniu byłem oszołomiony. Czyżby spełniały się marzenia ekologów chrześcijańskich o silnym zaangażowa-niu Kościoła w ochronę środowiska? Pa-pież wielokrotnie mówił o „powołaniu do strzeżenia stworzenia”, które ma wy-miar ogólnoludzki, oraz o chrześcijań-skim „powołaniu do strzeżenia z miłością tego, czym Bóg nas obdarzył”. To powoła-nie obejmuje również ekologię człowieka, której bazą jest ekologia duchowa: troska o to, aby nienawiść, zazdrość i pycha nie zanieczyszczały naszego życia. Inaugura-cja pontyfikatu przyniosła nam papieski

program troski o całe stworzenie: o śro-dowisko, o bliźnich, w tym zwłaszcza naj-uboższych, i o nas samych.

Ekoterroryści i neopoganie

Pytanie o to, jak wygląda katolicka co-dzienność w trosce o stworzenie, stale towarzyszy aktywności Ruchu Ekolo-gicznego świętego Franciszka z Asyżu. Podobnie było na naszych ostatnich let-nich warsztatach, które odbyły się w lipcu tego roku w małej beskidzkiej miejsco-wości. Choć ciężko tam było o zasięg sieci komórkowych, od czasu do czasu udawa-ło nam się połączyć ze światem. Tak się ja-koś złożyło, że pierwszą informacją, która do nas dotarła, była ta o zestrzeleniu na wschodzie Ukrainy malezyjskiego samo-lotu z 298 osobami na pokładzie. Następ-ny dzień przyniósł wiadomość o wypadku polskiego autobusu w Niemczech, któ-ry pochłonął dziesięć ofiar śmiertelnych. Potem nie było lepiej: nowa wojna w Zie-mi Świętej, hekatomba chrześcijan na Bli-skim Wschodzie, a na naszym własnym

Po Benedykcie XVI pozostało 2400 ogniw

fotowoltaicznych zamontowanych na

dachu auli Pawła VI, zapewniających czysty

prąd dla Watykanu.

Page 8: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

7

podwórku sprawa profesora Chazana i awantura wokół spektaklu „Golgota Pic-nic”. Czy wobec tylu wyzwań ma sens zaj-mowanie się ekologią?

Udzielenie negatywnej odpowiedzi na to pytanie stanowi, moim zdaniem, pierwszą przyczynę braku większe-go zaangażowania polskiego Kościoła w działania o charakterze ekologicz-nym. Wielu katolików, choć dostrzega wartość takich działań, nie wymieni ich wśród największych priorytetów dusz-pasterskich. Inni powiedzą, że ekolo-gia to sztandarowe hasło wpływowych lobby lewicowych i lewackich, któ-re nie są zainteresowane chrześcijań-ską troską o życie. Ktoś zwróci uwagę na obecność w tym środowisku in-spiracji o charakterze neopogańskim i newage’owym. Ktoś inny doda stereo-typy o „ekoterrorystach” i przypomni pomysły wypaczające idee ekologicz-ne, takie jak wielokilometrowe ekra-ny dźwiękochłonne, które ciągną się wzdłuż polskich autostrad.

W każdej z tych opinii jest jakaś ra-cja. Zastanawia jednak, dlaczego kato-licy w innych krajach, mimo podobnych zastrzeżeń, potrafią przyznać aktywno-ści ekologicznej wyższy priorytet, a nawet uznać ją za kluczową dla przyszłości świa-ta. Czy to kwestia innego odczytywania znaków czasu, innej wrażliwości, innego doświadczenia historycznego lub geogra-ficznego? Dlaczego, choć żyjemy w kraju, który – w wyniku całego splotu tragicz-nych wydarzeń historycznych – utracił wiele dóbr kultury, tak trudno nam uznać naszą przyrodę, krajobraz i zasoby natu-ralne za najcenniejsze dobra, jakie posia-damy? To symptomatyczne, że ochrona Tatr i Puszczy Białowieskiej – najcen-niejszych polskich obszarów przyrod-niczych i kulturowych – blokowana jest przez miejscową ludność…

Czynić sobie ziemię kochaną

Jednym z częściej używanych, szczegól-nie w kontekście ekologicznym, frag-mentów biblijnych są słowa: „Czyńcie

sobie ziemię poddaną”. Niestety, w hi-storii Kościoła używano ich niekiedy do usprawiedliwiania niszczycielskich dzia-łań człowieka. Kiedy mówimy w Kościele o środowisku i stworzeniu, nasza myśl biegnie zazwyczaj właśnie do pierwszych kart Biblii, do Księgi Rodzaju. Warto za-tem zwrócić uwagę i na inne jej fragmen-ty, jak choćby na ten, w którym mowa jest o tym, że Bóg umieścił mężczy-znę i kobietę na ziemi, aby ją uprawia-li i jej strzegli (Rdz 2,15). Tę myśl podjął też papież Franciszek w Światowy Dzień Ochrony Środowiska, 5 czerwca 2013 roku, gdy pytał: „Co to znaczy upra-wiać i strzec ziemię? Czy rzeczywiście uprawiamy i strzeżemy rzeczywistość stworzoną? Czy też może ją wyzyskuje-my i zaniedbujemy?”.

Papież mówił dalej: „Czasownik «upra-wiać» przywołuje mi na myśl troskę, z jaką rolnik opiekuje się swoją ziemią, aby przyniosła owoc i aby był on dzielo-ny z innymi. Jak wiele uwagi, pasji i po-święcenia! Wezwanie do uprawiania

Page 9: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

z i e l o n e p o j ę c i e8

i strzeżenia rzeczywistości stworzonej jest wskazaniem danym przez Boga nie tylko u zarania dziejów, ale także każ-demu z nas. Jest to część Jego planu. Oznacza to odpowiedzialne rozwijanie świata, przekształcanie go, aby był ogro-dem, miejscem możliwym do zamiesz-kania przez wszystkich. A Benedykt XVI wielokrotnie przypominał, że to zada-nie powierzone nam przez Boga Stwórcę wymaga pojęcia rytmu i logiki stworze-nia. Nami często kieruje jednak pycha panowania, posiadania, manipulowa-nia, wyzysku. Nie «strzeżemy» rzeczy-wistości stworzonej, nie uważamy jej za bezinteresowny dar, o który trzeba się troszczyć. Tracimy postawę zadziwienia, kontemplacji, wsłuchania się w stwo-rzenie. W ten sposób nie udaje się nam odczytać w nim tego, co Benedykt XVI nazywa «rytmem historii miłości Boga do człowieka». Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ myślimy i żyjemy w sposób ho-ryzontalny, oddaliliśmy się od Boga, nie czytamy Jego znaków…”.

W Ruchu Ekologicznym świętego Franciszka z Asyżu doszliśmy do podob-nych wniosków. Stąd projekt chrześcijań-skiej edukacji ekologicznej zatytułowany „Czyńcie sobie ziemię kochaną!”. Z od-powiednio podanymi treściami chce-my dotrzeć zwłaszcza do wpływowych grup religijnych, które nie angażują się jak dotąd w sprawy ekologiczne. Pró-bujemy zwrócić ich uwagę na potrzebę

zachowania zdrowego środowiska, wskazać nowe inspiracje i rozbudzić ich zaangażowanie społeczne na rzecz eko-rozwoju. Poprzez publikacje na temat chrześcijańskiej ekologii oraz prowa-dzenie warsztatów promujących jej idee chcemy przyczynić się do wzrostu popar-cia społecznego dla wartości prośrodo-wiskowych i ułatwić dialog w sytuacjach konfliktowych. Może uda nam się też za-inicjować szerszą współpracę i komuni-kację pomiędzy różnymi podmiotami zaangażowanymi w edukację ekologicz-ną, uwzględniającą chrześcijańską etykę ekologiczną. Hasło „Czyńcie sobie ziemię kochaną!” jest naszą prowokacyjną odpo-wiedzią na zarzut nadmiernej eksploata-cji środowiska naturalnego, który bywa nieraz stawiany chrześcijanom z powodu realizowania biblijnych nakazów.

Maluczki brat Franciszek

W tym roku mija 35 lat od ogłoszenia świętego Franciszka z Asyżu patronem ekologów. W wydanym wówczas doku-mencie papież Jan Paweł II uznał święte-go Franciszka za „najpiękniejszy dowód” na słuszność chrześcijańskiej koncepcji ochrony stworzeń i żywiołów przed bez-rozumnym i niesłusznym zniszczeniem; koncepcji wynikającej z biblijnej relacji o stworzeniu i odkupieniu.

Choć w czasach pontyfikatu papie-ża Franciszka fenomen franciszkań-ski odkrywany jest na nowo, to często

poprzestajemy na ogólnikach i stereo-typach. Wciąż do odkrycia pozostaje między innymi niezwykła idea brater-stwa uniwersalnego – tak charaktery-styczna dla franciszkanizmu postawa otwarcia na przyrodę, wyrażająca zara-zem otwartość na cały świat pozaludzki i gotowość do dialogu z całym stworze-niem. Najpierw realizuje się ona w re-lacji z drugim człowiekiem, zwłaszcza „najsłabszym, odrzuconym i chorym”. Brat Franciszek chciał być sługą i to-warzyszem wszystkich odrzuconych i pogardzanych, sam opiekował się ubo-gimi i trędowatymi. Wzywał do tego, aby „bogaci karmili do syta ubogich i głod-nych”, ale przestrzegał przed pogardą dla tych, co „opływają w obfitość, spo-żywają wyszukane potrawy i napoje”. Tak jak Jezus identyfikował się z bied-nymi, nędznikami i wyrzutkami, wo-bec których społeczeństwa nie bardzo wiedziały, jak się zachować. Pozosta-wał bliski głodnym, uwięzionym i cho-rym. Chciał przekonać świat do tego, że dzielenie się dobrami jest aktem naszej odpowiedzialności za drugiego, a nie-uzasadnione ich gromadzenie może stać się przyczyną czyjegoś ubóstwa; że cały ład i porządek zależny jest od zdrowia duszy i ciała każdego człowieka, a ży-cie w prostocie uwalnia ogromne moce duchowe; że harmonijna ludzka egzy-stencja tworzy ład moralny i równowa-gę w całym wszechświecie.

Słów: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”

używano niekiedy do usprawiedliwiania

niszczycielskich działań człowieka.

Page 10: Kontakt nr 26: Zielone pojęcie (zajawka)

9

W swą przestrzeń braterstwa włą-czył Franciszek również przyrodę, w swój duchowy system – relacje czło-wieka ze światem roślin i zwierząt. Głosząc konsekwentnie te idee i żyjąc nimi na co dzień, stał się najpotężniej-szym w średniowieczu orędownikiem pokoju i pojednania międzyludzkie-go i międzyreligijnego oraz zgodnego współistnienia człowieka z przyrodą. Jego odczytanie księgi świata, wolne od elementów dualizmu i panteizmu, pozwoliło mu przeżywać ekstatyczną radość na widok zjawisk natury oraz głęboko afirmować stworzoną rzeczy-wistość. Można powiedzieć, że Fran-ciszek odzyskał dla chrześcijańskiej duchowości owe wspaniałe stronice bi-blijnej księgi Genesis, przedstawiające opisy stworzenia. To twierdzenie nie umniejsza wpływu innych czynników na kształtowanie się ówczesnej kultu-ry. Przywrócenie Kościołowi szacunku dla rzeczywistości ziemskich zostanie jednak zawsze charakterystyczną za-sługą franciszkanizmu.

Prezentowana postawa kosmiczne-go braterstwa jest dziełem człowie-ka, od którego bierze początek Zakon Braci Mniejszych. Braterstwo stało się dla rzesz franciszkanów i franciszka-nek normą. Biedaczyna z Asyżu w swych pismach najczęściej przedstawiał się jako „ja, maluczki brat Franciszek”. Działo się to wówczas, gdy braterstwo

pierwotnego Kościoła zastąpiono kul-tem władzy, a słowo „brat” brzmiało w tekstach liturgicznych jak archaizm. W opactwach bracia byli sługami mni-chów, dźwigającymi ciężar wykonywa-nia powierzonych im prac fizycznych. Franciszkowe braterstwo jest więc też nowym sposobem patrzenia na dru-giego człowieka, rodzącą solidarność identyfikacją z ubogimi. Brat Franci-szek, członek wielkiej rodziny Bożej, jest pełen troski o wszystkich braci i siostry, uznaje ich wartość i godność, zaprasza do wspólnego uwielbienia Boga i głosi konieczność pokoju i pojednania czło-wieka z Bogiem, z drugim człowiekiem oraz z przyrodą.

*

Świat się zmienia, zmieniamy się rów-nież my. Wraz z nami zmienia się zaś nasza wrażliwość na środowisko natu-ralne. Dla wielu współczesnych takim środowiskiem jest cywilizacja miejska, w której kontakt z przyrodą ogranicza się do spaceru po uporządkowanym skwerku, rozpieszczania przekarmio-nego kota czy narzekania na miejskie gołębie. Inni mają jednak świadomość jakiejś fundamentalnej ambiwalencji w stosunku człowieka do przyrody. To dlatego angażują się oni w ruch ekolo-giczny. Myślę, że przedstawione tu re-fleksje mogą zmotywować do tego wielu chrześcijan, a przywołanie nieznanych

szerzej kart katolickiej tradycji ekolo-gicznej może im pomóc w podejmowa-niu dobrych wyborów konsumenckich, duchowych i życiowych.

Maria Dekbehance.com/mariadek

O. Stanisław Jaromi OFMConvjest filozofem i wykładowcą akademickim. Od lat zaangażowany w chrześcijańską edukację ekologiczną i publicystykę prezentującą chrześcijański wymiar ekologii. Wieloletni delegat franciszkanów ds. sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia, szef Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA) oraz redaktor portalu swietostworzenia.pl.