King Stephen - Dallas '63

701
STEPHEN KING DALLAS '63 Przełożył Tomasz Wilusz Prószyński i S-ka

Transcript of King Stephen - Dallas '63

STEPHEN KING

DALLAS '63

Przeoy Tomasz Wilusz

Prszyski i S-ka

SPIS TRECICZ I MOMENT PRZEOMOWY ......................................................................... 9 CZ II OJCIEC WONEGO .................................................................................. 81 CZ III YCIE W PRZESZOCI ...................................................................... 183 CZ IV SADIE I GENERA ................................................................................ 289 CZ V 22 listopada 1963 ...................................................................................... 477 CZ VI CZOWIEK Z ZIELON KARTK ..................................................... 621

Zeldzie Cze, kochanie, witaj na imprezie.

Dla naszego rozumu praktycznie jest nieprzyswajalne, e may, samotny czowiek powali olbrzyma pord jego limuzyn, jego legionw, jego tumu i jego ochrony. Jeli takie nic unicestwio przywdc najpotniejszego pastwa na ziemi, to otacza nas wiat zaburzonych proporcji i yjemy we wszechwiecie absurdu. Norman Mailer Jeli jest mio, blizny po ospie s tak adne jak doki w policzkach. przysowie japoskie Taniec to ycie.

Nie mona o mnie powiedzie, e jestem skonny do ez. Moja eks owiadczya, e mj nieistniejcy gradient emocjonalny to gwny powd, dla ktrego odchodzi (jakby facet, ktrego poznaa na spotkaniach Anonimowych Alkoholikw, nie mia nic do rzeczy). Powiedziaa, e jeszcze moe mi darowa to, e nie pakaem na pogrzebie jej ojca; znaem go tylko sze lat i nie mogem rozumie, jak by wspaniay, hojny (przykad: mustang kabriolet w prezencie z okazji ukoczenia szkoy redniej). Kiedy jednak nie pakaem na pogrzebach wasnych rodzicw - umarli w odstpie raptem dwch lat, tata na raka odka, mama na nagy jak uderzenie pioruna atak serca podczas spaceru po florydzkiej play - zacza rozumie, o co chodzi z tym nieistniejcym gradientem. Nie byem zdolny czu wasnych uczu, mwic argonem AA. - Nigdy nie widziaam, eby uroni cho jedn z - powiedziaa tonem, jakiego uywaj ludzie, kiedy przedstawiaj absolutny, ostateczny, nieodwoalny powd zerwania zwizku. - Nawet kiedy mi mwie, e albo pjd na odwyk, albo ty odejdziesz. - Ta rozmowa odbya si jakie sze tygodni przed tym, jak Christy spakowaa swoje rzeczy, zawioza je na drugi koniec miasta i wprowadzia si do Mela Thompsona. Chopak poznaje dziewczyn u Anonimowych Alkoholikw - to nastpne powiedzenie, jakie maj na tych spotkaniach. Nie pakaem, kiedy si z ni egnaem. Nie pakaem te, kiedy wszedem z powrotem do maego domu z ogromn hipotek. Domu, w ktrym nigdy nie pojawio si dziecko i ju si nie pojawi. Pooyem si na ku, ktre teraz naleao wycznie do mnie, zakryem oczy ramieniem i rozpaczaem. Bez ez. Nie jestem jednak emocjonalnie zablokowany. Co do tego Christy si mylia. Pewnego dnia, miaem wtedy jedenacie lat, matka czekaa na mnie przed drzwiami, kiedy wrciem ze szkoy. Powiedziaa mi, e mj piesek, Rags, wpad pod samochd, ktry nawet nie raczy si zatrzyma. Nie pakaem, kiedy go pochowalimy, cho tata zapewni, e to nie przyniesie mi ujmy, ale pakaem, kiedy mi to powiedziaa. Po czci dlatego, e by to mj pierwszy kontakt ze mierci; a gwnie przez to, e moim obowizkiem byo dopilnowa, by

Rags by bezpiecznie zamknity na naszym podwrku. I pakaem, kiedy zadzwoni lekarz mamy i powiadomi mnie, co si stao tamtego dnia na play. Przykro mi, ale nie byo adnych szans - powiedzia. - Czasem dzieje si to zupenie nagle, lekarze zwykle uwaaj to za szczcie w nieszczciu. Christy przy tym nie byo - tego dnia musiaa zosta duej w szkole i spotka si z matk, ktra miaa jakie pytania w zwizku z ocenami syna - ale ja pakaem, a jake. Poszedem do naszej maej pralni i pakaem w brudne przecierado wyjte z kosza. Niedugo, ale zy popyny. Pniej mogem jej o tym powiedzie, lecz nie widziaem w tym sensu, bo raz, pomylaaby, e akn wspczucia (tego sformuowania Anonimowi Alkoholicy nie uywaj, a moe powinni), i dwa, nie sdz, by umiejtno zalewania si zami na zawoanie powinna by warunkiem udanego maestwa. Teraz, kiedy o tym myl, to nie widziaem, by mj tata kiedykolwiek paka; w najwikszych emocjach dobywa z siebie co najwyej cikie westchnienie albo kilka niechtnych burkni udajcych miech - William Epping nie wali si w piersi ani nie zrywa bokw, co to, to nie. By typem maomwnego twardziela, a matka w gruncie rzeczy bya taka sama. Moe te kopoty z paczem to sprawa genetyczna. Ale zablokowany? Niezdolny czu wasnych uczu? Nie, taki nie byem nigdy. Poza chwil, w ktrej dostaem wiadomo o mamie, pamitam jeszcze tylko jedn okazj, kiedy pakaem jako dorosy, a byo to przy czytaniu historii ojca wonego. Siedziaem sam w pokoju nauczycielskim Lisbon High School i przekopywaem si przez stert wypracowa, ktre spodzia moja grupa z angielskiego dla dorosych. W gbi korytarza syszaem zguszone dudnienie piek do koszykwki, ryk syreny ogaszajcej czas dla trenera i krzyki kibicw towarzyszce zmaganiom sportowych bestii: Chartw Lisbon i Tygrysw Jay. Kt moe wiedzie, kiedy ycie stanie na rozdrou i dlaczego? Zadaem temat Dzie, ktry odmieni moje ycie. Odpowiedzi, cho najczciej z serca pynce, byy w wikszoci cikostrawne: sentymentalne opowieci o dobrej cioci, ktra przyja pod swj dach nastolatk w ciy, o kumplu z wojska, ktry pokaza, czym jest prawdziwe mstwo, o przypadkowym spotkaniu z kim sawnym (zdaje si, e chodzio o Alexa Trebeka z teleturnieju Jeopardy, cho mg to by Karl Malden). Ci z was, ktrzy s nauczycielami i dla dodatkowych trzech czy czterech tysicy rocznie prowadz kursy przygotowujce do zaocznej matury, wiedz, jak zniechcajce jest czytanie takich wypracowa. O obiektywnej ocenie waciwie nie ma mowy, a przynajmniej nie byo dla mnie; zaliczaem wszystkim, bo nigdy nie miaem dorosego ucznia, ktry nie wypruwa z

siebie y. Jeli oddawae prac, w ktrej napisae cokolwiek, miae zagwarantowane, e Jake Epping, nauczyciel angielskiego w LHS, postawi haczyk przy twoim nazwisku, a jeli jeszcze tekst podzielony by na prawdziwe akapity, dostawae co najmniej cztery minus. Robota bya cika dlatego, e czerwony dugopis sta si moim podstawowym narzdziem dydaktycznym zamiast moich ust i zuyem go praktycznie do cna. Bya te doujca, bo wiedziaem, e praktycznie nic z tej edukacji czerwonym dugopisem nie zostanie ludziom w pamici; jeeli kto w wieku trzydziestu lat nie zna podstawowych regu gramatyki (poszedem, nie poszem), nie wie, kiedy uywa wielkich liter (Biay Dom, nie biay-dom), ani nie potrafi skleci zdania zawierajcego rzeczownik i czasownik, to pewnie ju si tego nie nauczy. Mimo to nie ustajemy w bojach i mnie zaznaczamy niewaciwie uyte sowo w zdaniach typu M mj by zbytnio skory do tego, eby mnie ocenia bd przekrelamy em i dopisujemy kocwk czasownika w zdaniu I od tej pory em czsto wypywa a do boi. Tak wanie beznadziejn, mudn paszczyzn odwalaem tamtego wieczoru, podczas gdy niedaleko kolejny mecz szkolnej ligi koszykarskiej zblia si do kolejnej kocowej syreny, na wieki wiekw, amen. Christy bya wtedy wieo po odwyku i przypuszczam, e jeli o czymkolwiek wwczas mylaem, musiao to mie zwizek z nadziej, e wrc do domu i zastan j trzew (tak te si stao; atwiej jej byo zachowa trzewo ni ma). Pamitam, e pobolewaa mnie gowa i pocieraem skronie, tak jak to si robi, kiedy chce si zapobiec przejciu lekkiego, dokuczliwego mienia w potn migren. Pamitam, e mylaem: Trzy, jeszcze tylko trzy prace i bd mg wyj. Wrc do domu, zrobi sobie duy kubek kawy rozpuszczalnej i zanurz si w nowej powieci Johna Irvinga bez tych szczerych, ale nieskadnych wypocin wiszcych mi nad gow. Nie byo dwiku skrzypiec ani dzwonka alarmowego, kiedy zdjem prac wonego z wierzchu sterty i pooyem przed sob, adnego poczucia, e ta chwila odmieni ycie nie tylko mojej skromnej osoby, ale i wszystkich ludzi na wiecie. Ale takich rzeczy si nie wie, prawda? ycie zmienia si w mgnieniu oka. Pisa tanim tuszem dugopisowym, ktry miejscami zaplami wszystkie pi stron i niechybnie pobrudzi mu palce. Mia kulfoniasty, ale czytelny charakter pisma i musia mocno naciska dugopis, bo sowa wrcz wyryy si na kartkach z taniego zeszytu; gdybym zamkn oczy i wodzi palcami po ich odwrotach, to byoby tak, jakbym czyta Braille'a. Na kocu kadego maego y by lekki zawijas, jakby ozdobnik. To pamitam szczeglnie wyranie. Pamitam te pocztek jego wypracowania. Sowo w sowo. Pewnie, e tak. Dzie,

ktry odmieni ycie Harry'ego Dunninga, odmieni take moje wasne. To nie by dzie, tylko noc. Noc, ktra odmienia moje ycie, to bya noc, kiedy ojciec zabi mam moj i dwch braci, a mnie pobi. Moj siostr te pobi, tak bardzo, e bya w piczce. Trzy lata si nie budzia i w kocu umara. Na imi jej byo Ellen i bardzo j kochaem. Lubia zrywa kwiatki i wkada je w wazony. W poowie pierwszej strony zaczy mnie piec oczy i odoyem mj wierny czerwony dugopis. To wtedy, gdy doszedem do momentu, kiedy wczoga si pod ko z krwi zalewajc oczy (ciekaa mi te w gardo i okropnie smakowaa), rozpakaem si - ale Christy byaby dumna. Doczytaem do samego koca bez postawienia choby jednego znaczka, ocierajc oczy, eby zy nie kapay na stronice, ktre w oczywisty sposb kosztoway go tak wiele wysiku. Czy sdziem, e by mniej lotny od pozostaych, e sta moe p szczebla nad tymi, o ktrych si kiedy mwio upoledzeni zdolni do nauki? C, na Boga, miao to swoj przyczyn, nieprawda? Podobnie jak to, e kula. Cud, e w ogle y. A jednak. Miy czowiek, ktry zawsze si umiecha i nigdy nie podnosi gosu na dzieci. Miy czowiek, ktry przeszed pieko, a teraz pracowa - pokornie i z nadziej, jak oni wszyscy - nad tym, eby zrobi matur. Mimo e mia do koca ycia pozosta wonym, zwykym facetem w zielonym lub brzowym uniformie, ktry zamiata korytarze i zeskrobywa gumy do ucia z podogi szpachl (zawsze j nosi w tylnej kieszeni). Moe niegdy mg zosta kim innym, ale pewnej nocy jego ycie zmienio si w mgnieniu oka i dzi by tylko facetem w stroju roboczym, na ktrego dzieciaki woay Harry Kic-abka, bo tak miesznie chodzi. Dlatego pakaem. Niedugo, ale to byy prawdziwe zy, pynce prosto z serca. W gbi korytarza syszaem, jak orkiestra szkolna zaczyna gra pie zwycistwa - a zatem nasi wygrali, chwaa im. Pniej Harry i para jego wsppracownikw zo trybuny i pozamiataj wrzucone pod nie mieci. Wykreliem nad jego prac wielkie czerwone 5. Patrzyem na nie dusz chwil, po czym dodaem wielki czerwony +. Dlatego, e praca bya dobra, i dlatego, e jego bl wywoa emocjonaln reakcj we mnie, jego czytelniku. A czy nie to wanie powinna robi proza godna pitki z plusem? Wywoywa reakcj? Co do mnie, auj tylko, e bya Christy Epping nie miaa racji. auj, e jednak nie byem emocjonalnie zablokowany. Bo wszystko, co nastpio potem - kade koszmarne zdarzenie - wzio si z tych ez.

CZ I MOMENT PRZEOMOWY

ROZDZIA 11Harry Dunning zda celujco. Na jego zaproszenie poszedem na skromn uroczysto rozdania wiadectw maturalnych w sali gimnastycznej Lisbon High School. Naprawd nie mia nikogo innego i zrobiem to z przyjemnoci. Po bogosawiestwie (udzielonym przez ojca Bandy'ego, ktry nie opuszcza prawie adnej uroczystoci w LHS) przecisnem si przez rojowisko krewnych i znajomych w miejsce, gdzie Harry sta samotnie w swojej wydymajcej si czarnej todze, z dyplomem w jednej rce i wypoyczonym biretem w drugiej. Wziem od niego czapk, eby mc ucisn mu do. Umiechn si szeroko, obnaajc uzbienie z licznymi ubytkami i kilkoma krzywulcami. Ale umiech by promienny i ujmujcy. - Dzikuj, e pan przyszed, panie Epping. Bardzo dzikuj. - Caa przyjemno po mojej stronie. I mw mi Jake. To przywilej, ktry przyznaj kademu uczniowi w takim wieku, e mgby by moim ojcem. Przez chwil mia zdziwion min, po czym parskn miechem. - Ano rzeczywicie mgbym, nie? Kurcz! Te si zamiaem. Wielu ludzi miao si wok nas. Oczywicie, byy i zy. Co dla mnie jest trudne, caej masie ludzi przychodzi z atwoci. - I ta pitka z plusem! Kurcz! - cieszy si Harry. - W yciu nie dostaem pitki z plusem! I nie spodziewaem si dosta! - Zasuye, Harry. To jak, dokd skierujesz swoje pierwsze kroki jako absolwent szkoy redniej? Na chwil przesta si umiecha - nie wybieg mylami tak daleko naprzd. - Pewnie do domu. Wynajmuj taki may domek na Goddard Street, wie pan. Podnis dyplom, trzymajc go ostronie w czubkach palcw, jakby ba si, e rozmae tusz. - A to oprawi i powiesz na cianie. Potem nalej se lampk wina, sid na kanapie i bd to podziwia do nocy. - Dobry plan - powiedziaem - ale moe najpierw daby si zaprosi na hamburgera z frytkami? Moglibymy pj do Ala.

Spodziewaem si, e si skrzywi, ale oczywicie sdziem Harry'ego wedug moich kolegw pedagogw lub wikszoci naszych uczniw - unikali knajpy Ala jak zarazy i chodzili albo do Dairy Queen naprzeciwko szkoy, albo do Hi-Hat przy drodze 196, niedaleko miejsca, gdzie kiedy byo kino samochodowe. - Byoby super, panie Epping. Dziki! - Jake, pamitasz? - Jake, jasne. Zabraem wic Harry'ego do baru Ala - z caego grona pedagogicznego ja jeden byem tam staym klientem - i Al, cho tego lata nawet zatrudni kelnerk, obsuy nas osobicie. Jak zwykle, w kciku jego ust tli si papieros (niedozwolone w punktach gastronomicznych, to jednak Ala nigdy nie powstrzymao) i oko po tej stronie byo przymruone od dymu. Kiedy zobaczy zoon tog absolwenta szkoy redniej i zda sobie spraw, jaka to okazja, upar si, e cay rachunek bierze na siebie (jeli rachunek to nie za due sowo; jedzenie u Ala zawsze byo zadziwiajco tanie, co dao pocztek plotkom na temat losu pewnych bezdomnych zwierzt w okolicy). Zrobi nam te zdjcie, ktre potem wywiesi na, jak to nazywa, Miejskiej cianie Sawy. Wrd innych reprezentowanych tam saw byli witej pamici Albert Dunton, zaoyciel zakadu jubilerskiego Dunton Jewelry; Earl Higgins, byy dyrektor LHS; John Crafts, zaoyciel komisu John Crafts Auto Sales; i, oczywicie, ojciec Bandy od witego Cyryla. (Ojciec by w parze z papieem Janem XXIII - ten ostatni nietutejszy, ale wielbiony przez Ala Templetona, ktry nazywa samego siebie dobrym katolem). Zdjcie, ktre Al zrobi tamtego dnia, pokazuje Harry'ego Dunninga z szerokim umiechem na twarzy. Ja staem obok i razem trzymalimy jego dyplom. Harry mia lekko przekrzywiony krawat. Pamitam to, bo skojarzy mi si z tym zawijasem, ktry robi na kocu maego y. Pamitam to wszystko. Pamitam doskonale.

2Dwa lata pniej, w ostatnim dniu roku szkolnego, siedziaem w tym samym pokoju nauczycielskim i czytaem prace kocowe suchaczy mojego seminarium z poezji amerykaskiej dla wybitnie zdolnych uczniw. Dzieciaki ju wyszy, uwolnione na kolejne wakacje, ja wkrtce miaem zrobi to samo. Na razie jednak byo mi dobrze tam, gdzie byem, cieszyem si niezwyczajn cisz. Pomylaem, e przed wyjciem moe nawet oprni szafk z przekskami. Kto powinien, stwierdziem. Wczeniej tego dnia Harry Dunning przykutyka do mnie po godzinie wychowawczej

(ktra bya wyjtkowo rozjazgotana, jak kada lekcja wychowawcza i godzina nauki wasnej w ostatnim dniu szkoy) i poda mi rk. - Chc tylko podzikowa za wszystko - powiedzia. Umiechnem si szeroko. - O ile pamitam, ju to zrobie. - Tak, ale dzi mj ostatni dzie. Id na emerytur. Dlatego koniecznie chciaem jeszcze raz panu podzikowa. Kiedy ucisnem mu do, przemykajcy obok dzieciak - druga klasa, nie starszy, sdzc po wieym wysypie pryszczy i seriokomicznej kpce na podbrdku, ktra aspirowaa do miana koziej brdki - mrukn: - Harry Kic-abka po u-licy ki-ca. Chciaem go zapa i zmusi, eby przeprosi, ale Harry mnie powstrzyma. Jego umiech by swobodny, bez cienia urazy. - Nie, nie ma co. Przywykem. To tylko dzieci. - To prawda - powiedziaem. - I naszym obowizkiem jest je uczy. - Wiem, i dobrze to panu wychodzi. Ale moim obowizkiem nie jest robi za... jak to si nazywa... lekcj pogldow. Zwaszcza nie dzisiaj. Niech pan dba o siebie, panie Epping. Moe i by w takim wieku, e mg by moim ojcem, ale najwyraniej Jake nigdy nie przejdzie mu przez usta. - Ty te, Harry. - Nigdy nie zapomn tej pitki z plusem. J te oprawiem. Powiesiem obok dyplomu. - I bardzo dobrze. Tak byo. Jego wypracowanie stanowio dzieo sztuki naiwnej, ale pod kadym wzgldem przejmujce i prawdziwe jak obrazy Grandma Moses. Na pewno przewyszao teksty, ktre czytaem w tej chwili. Ortografia w wypracowaniach wzorowych uczniw bya przewanie bez zarzutu, jzyk przejrzysty (cho moi ostroni, nieskonni do ryzyka przyszli studenci mieli irytujc tendencj do naduywania strony biernej), ale styl bezbarwny. Nudny. Moi uczniowie byli z trzeciej klasy - tych z czwartej Mac Steadman, mj szef, przyzna sobie - ale pisali jak staruszkowie i staruszki, usta w ciup i ojej, uwaaj, Mildred, tam lisko. Mimo swoich gramatycznych potkni i kulfoniastych liter, Harry Dunning pisa jak bohater. Przynajmniej ten jeden raz. Kiedy tak snuem rozwaania nad rnic midzy proz ofensywn a defensywn, interkom na cianie odchrzkn. - Czy pan Epping jest w pokoju nauczycielskim w zachodnim skrzydle? Jeste tam

jeszcze, Jake? Wstaem, pstryknem przecznik kciukiem. - Jeszcze jestem, Gloria. Za moje grzechy. Czym mog suy? - Telefon do ciebie. Dzwoni jaki facet... Al Templeton? Mog ci poczy, jak chcesz. Albo powiedzie mu, e ju wyszede. Al Templeton, waciciel i kierownik baru Al's Diner, ktry omijao z daleka cae grono pedagogiczne LHS z wyjtkiem niej podpisanego. Nawet czcigodny szef mojego wydziau - ktry usiowa mwi jak profesor Cambridge i zblia si do emerytury publicznie nazywa specjalno zakadu Synnym Miauburgerem Ala, zamiast Synnym Mniamburgerem Ala. C, jasne, e to tak naprawd nie z kota - mawiali ludzie - czy raczej prawdopodobnie nie z kota, ale to nie moe by woowina, nie za dolara dziewitnacie. W McDonaldzie za tyle nie dostanie si nawet podwjnego cheeseburgera. - Jake? Zasne mi tam? - Nie, jestem zwarty i gotowy. - Byem te ciekaw, czemu Al dzwoni do mnie do szkoy. Ba, czemu w ogle do mnie dzwoni. Nigdy nie czyo nas nic poza zwyk znajomoci kucharza z klientem. Ja ceniem sobie jego arcie, on ceni sobie stae przychody, jakie mu zapewniaem. - Dawaj go. - Waciwie co tu jeszcze robisz? - Biczuj si. - Uuu! - Mogem sobie wyobrazi, jak Gloria trzepocze dugimi rzsami. - Uwielbiam, kiedy wintuszysz. Czekaj, a ci tam dzynie. Rozczya si. Telefon wewntrzny zadzwoni i podniosem suchawk. - Jake? Jeste tam, stary? W pierwszej chwili pomylaem, e Gloria le usyszaa imi. To nie mg by gos Ala. Nawet najgorsze przezibienie na wiecie nie mogoby spowodowa takiej chrypy. - Kto mwi? - Al Templeton, nie powiedziaa ci? Chryste, ta muzyczka podczas czekania na poczenie jest beznadziejna. Co oni, nie syszeli o Connie Francis? - Zanis si kaszlem tak gonym, e nieco odsunem suchawk od ucha. - Dopada ci grypa? Zamia si. Jednoczenie kaszla dalej. Poczenie jednego z drugim byo do makabryczne. - Co mnie dopado, to fakt.

- Musiao ci szybko rozoy. - Byem u niego raptem wczoraj, na wczesnej kolacji. Mniamburger, frytki i truskawkowy shake. Uwaam, e facet, ktry mieszka sam, powinien je produkty ze wszystkich najwaniejszych grup pokarmowych. - Mona tak powiedzie. Mona te powiedzie, e troch to trwao. Jedno i drugie byoby zgodne z prawd. Nie wiedziaem, jak na to zareagowa. Przez te sze czy siedem lat, kiedy chodziem do Ala, owszem, bywa dziwny - na przykad z uporem nazywa New England Patriots Boston Patriots i mwi o Tedzie Williamsie, jakby zna go jak brata - ale drugiej tak osobliwej rozmowy jak ta nie pamitaem. - Jake, musz si z tob zobaczy. To wane. - Mog spyta... - Spodziewam si, e bdziesz mia mas pyta, a ja na nie odpowiem, ale nie przez telefon. Nie wiedziaem, ile odpowiedzi bdzie w stanie da, zanim gos mu wysidzie, ale obiecaem, e przyjd za jak godzin. - Dziki. Nawet wczeniej, gdyby mg. Jak to mwi, kada chwila jest cenna. - I odoy suchawk, ot tak, bez poegnania. Przebrnem przez jeszcze dwa wypracowania i na kupce zostay ju tylko cztery, ale uznaem, e nic z tego nie bdzie. Wypadem z rytmu. Wrzuciem je wic do teczki i wyszedem. Przemkno mi przez myl, eby pj na gr, do sekretariatu, i yczy Glorii udanych wakacji, ale machnem na to rk. Bdzie tu przez cay najbliszy tydzie, zajta zamykaniem kolejnego roku szkolnego, a ja przyjd w poniedziaek oprni szafk z przekskami - obiecaem to sobie. W przeciwnym razie nauczyciele szkoy letniej, ktrzy bd korzystali z pokoju nauczycielskiego w zachodnim skrzydle, zastan j pen robactwa. Gdybym wiedzia, co przyniesie przyszo, na pewno poszedbym do niej. Moe nawet dabym jej causa, ktry wisia w powietrzu midzy nami od paru miesicy. Ale oczywicie nie wiedziaem. ycie zmienia si w mgnieniu oka.

3Al's Diner mieci si w srebrnej przyczepie barowej po drugiej stronie torw, patrzc od Main Street, w cieniu starych zakadw tkackich Worumbo. Takie miejsca czasem wygldaj obskurnie, Al jednak zasoni betonowe bloki, na ktrych sta jego lokal, licznymi grzdkami kwiatw. By nawet zadbany kwadrat trawnika, ktry osobicie strzyg star

rczn kosiark do trawy. Kosiarka bya tak starannie utrzymana jak kwiaty i trawnik; ani ladu rdzy na wirujcych, jaskrawo pomalowanych ostrzach. Mona by pomyle, e kupi j przed tygodniem w miejscowym sklepie Western Auto... oczywicie gdyby w Falls jeszcze by sklep Western Auto. Kiedy by, ale na przeomie wiekw pad ofiar wielkich, klocowatych hipermarketw. Podszedem chodnikiem do baru, wdrapaem si na schody i znieruchomiaem ze zmarszczonym czoem. Tabliczka WITAJCIE WAL'S DINER, DOMU MNIAMBURGERA! znikna. Zastpi j kwadratowy kawaek tektury z napisem ZAMKNITE NIEODWOALNIE Z POWODU CHOROBY. DZIKUJ WSZYSTKIM KLIENTOM. NIECH BG WAS BOGOSAWI. Nie wszedem jeszcze w mg nierzeczywistoci, ktra wkrtce miaa mnie wchon, ale jej pierwsze macki mnie oplatay, czuem to. To nie letnie przezibienie spowodowao chryp, ktr syszaem w gosie Ala, i jego chrapliwy kaszel. Ani nie grypa. Sdzc z tej tabliczki, to byo co powaniejszego. Ale jaka powana choroba rozwija si w dwadziecia cztery godziny? Nawet szybciej. Poprzedniego wieczoru wyszedem od Ala za pitnacie szsta i wtedy czu si dobrze. Ba, by wrcz nadmiernie pobudzony. Pamitam, e spytaem, czy aby nie wypi za duo swojej kawy, a on powiedzia, e nie, po prostu myli, czy nie wzi urlopu. Czy ludzie, ktrych bierze choroba - do cika, by skoni ich do zamknicia lokali, ktre samodzielnie prowadzili przez ponad dwadziecia lat - mwi o urlopie? Moe niektrzy, ale zapewne niewielu. Drzwi si otworzyy, kiedy signem do klamki, i stan w nich Al. Patrzy na mnie bez umiechu. Poczuem, e ta mga nierzeczywistoci gstnieje wok mnie. Dzie by ciepy, ale mga bya zimna. W tym momencie wci jeszcze mogem odwrci si i z niej wyj, z powrotem w czerwcowe soce, i po trosze miaem ochot to zrobi. Gwnie jednak zamarem ze zdumienia i zgrozy. I przeraenia, w sumie mog to przyzna. Dlatego, e cika choroba nas przeraa, a Al by ciko chory. Poznaem to na pierwszy rzut oka. Zapewne wicej ni ciko - miertelnie. Nie chodzio tylko o to, e jego zazwyczaj rumiane policzki stay si obwise, ziemiste. Nie chodzio o ropn wydzielin powlekajc jego niebieskie oczy, ktre teraz wydaway si wyblake i krtkowzroczne. Nie chodzio nawet o jego wosy, wczeniej prawie cae czarne, teraz prawie cae biae - ostatecznie mg stosowa ktry z tych upikszajcych preparatw, a pod wpywem nagego impulsu zmy go szamponem i wrci do naturalnego wygldu. Niemoliwe w tym wszystkim byo to, e w cigu dwudziestu dwch godzin od czasu,

kiedy go ostatnio widziaem, Al Templeton na oko straci co najmniej pitnacie kilogramw wagi. Moe nawet dwadziecia, co stanowioby jedn czwart jego dotychczasowej masy. Nikt tak nie chudnie w niecay dzie. Nikt. A ja widziaem takie zjawisko na wasne oczy. I myl, e w tym momencie ta mga nierzeczywistoci cakowicie mnie wchona. Al umiechn si i zobaczyem, e straci nie tylko funty, ale i zby. Jego dzisa byy blade, wyglday niezdrowo. - Jak ci si podobam nowy ja, Jake? - I rozkaszla si seri chrapliwych, rzcych dwikw wydzierajcych si z gbi piersi. Otworzyem usta. Nie wyszy z nich adne sowa. W jakiej tchrzliwej, zdjtej obrzydzeniem czci mojego umysu znw zrodzia si myl o ucieczce, ale nawet gdyby ta cz mn rzdzia, nie mgbym tego zrobi. Nogi wrosy mi w ziemi. Al opanowa kaszel i z tylnej kieszeni wyj chusteczk. Otar ni najpierw usta, potem wntrze doni. Zanim j schowa, zobaczyem na niej czerwone plamy. - Wejd - rzek ochryple. - Mam duo do powiedzenia i myl, e ty jeden moesz mnie wysucha. Wysuchasz mnie? - Al... - Mj gos by tak cichy i saby, e sam ledwo go syszaem. - Co ci si stao? - Wysuchasz mnie? - Oczywicie. - Bdziesz mia pytania, a ja odpowiem na kade, na ktre bd mg, ale staraj si je ograniczy do minimum. Gos mi wysiada. Kurde, siy mi wysiadaj. No ju, wchod. Wszedem. W barze byo ciemno, chodno i pusto. Kontuar wypucowany, bez choby jednego okruszka; lnicy chrom na stokach; termos z kaw wypolerowany na wysoki poysk; tabliczka JELI NIE PODOBA CI SI NASZE MIASTO, ROZEJRZYJ SI ZA ROZKADEM JAZDY na swoim zwykym miejscu przy kasie Sweda. Brakowao tylko klientw. No i kucharza, a zarazem waciciela, oczywicie. Miejsce Ala Templetona zaj stary, chory duch. Kiedy opuci rygiel, zamykajc nas w rodku, towarzyszcy temu zgrzyt by bardzo gony.

4- Rak puc - powiedzia beznamitnie, kiedy usiedlimy w boksie na kocu baru. Poklepa kiesze koszuli i zobaczyem, e jest pusta. Nieodczna paczka cameli bez filtra znikna. - adna niespodzianka. Zaczem, kiedy miaem jedenacie lat, i paliem a do dnia,

kiedy postawili diagnoz. Przeszo pidziesit cholernych lat. Trzy paczki dziennie, dopki cena nie podskoczya w 2007. Wtedy si powiciem i zszedem do dwch. - Parskn rzcym miechem. Pomylaem, czy mu nie powiedzie, e musia pomyli si w obliczeniach, bo znaem jego prawdziwy wiek. Kiedy ktrego dnia pn zim przyszedem i spytaem, czemu pracuje przy grillu w dziecicej czapce urodzinowej, powiedzia: Bo dzi kocz pidziesit siedem lat, przyjacielu. Pidziesit siedem, tyle co w reklamie ma Heinz do zaoferowania. Czyli moesz mi mwi Heinz. Prosi jednak, ebym nie zadawa pyta, jeli to nie bdzie absolutnie konieczne, i uznaem, e obejmuje to te wtrcanie si czy poprawianie go. - Gdybym by na twoim miejscu... a chciabym, cho za nic w wiecie nie ycz ci tego, eby ty by na moim, nie w moim obecnym stanie... mylabym: Co tu nie gra, nikt nie apie zaawansowanego raka w jedn noc. Mam z grubsza racj? Skinem gow. Mia cakowit racj. - Odpowied jest banalnie prosta. To si nie stao w jedn noc. Zaczem wypluwa puca jakie siedem miesicy temu, w maju. To bya dla mnie nowina; jeli rzeczywicie kaszla, to nie przy mnie. Poza tym znowu si rbn w obliczeniach. - Al, co ty opowiadasz? Jest czerwiec. Siedem miesicy temu by grudzie. Machn na mnie rk - palce mia chude, sygnet marines, dawniej pasujcy jak ula, teraz wisia luno na jednym z nich - jakby chcia powiedzie: Na razie to olej, po prostu to olej. - Z pocztku mylaem, e to przezibienie, moe grypa azjatycka, duo ludzi to apao. Ale nie miaem gorczki, a kaszel, zamiast przechodzi, by coraz gorszy. Potem zaczem chudn. C, gupi nie jestem, przyjacielu, zawsze liczyem si z tym, e mog dosta choroby na R... cho mj ojciec i matka kurzyli jak kominy i doyli osiemdziesitki. Zawsze znajdziemy wymwk, eby trzyma si zych nawykw, co? Znw zacz kaszle i wyj chusteczk. - Nie mog zbacza z tematu - powiedzia, kiedy atak min - ale robi to cae ycie i trudno si odzwyczai. Trudniej ni rzuci palenie, szczerze mwic. Kiedy znowu zaczn traci wtek, daj znak, przejed palcem po gardle czy co, dobrze? - Jasne - zgodziem si bez wikszego oporu. Wtedy ju mylaem, e to wszystko mi si ni. Jeli tak, by to nadzwyczaj wyrazisty sen, z takimi szczegami jak cienie rzucane przez obracajcy si pod sufitem wentylator, ktre przesuway po rozoonych na stolikach podkadkach z napisem NASZYM NAJWIKSZYM SKARBEM JESTE TY!

- W telegraficznym skrcie, poszedem do lekarza, zrobili mi przewietlenie, no i byy tam, wielkie jak skurczybyk. Dwa guzy. Zaawansowana martwica. Nie do zoperowania. Przewietlenie, pomylaem - to jeszcze si tego uywa do diagnozowania raka? - Jaki czas wytrzymaem, ale w kocu musiaem wrci. - Skd? Z Lewiston? Ze szpitala stanowego? - Z wakacji. - Jego oczy patrzyy na mnie nieruchomym wzrokiem z ciemnych jam, w ktre si zapaday. - Tylko e to nie byy wakacje. - Al, nic a nic z tego nie rozumiem. Wczoraj bye tutaj i bye zdrowy. - Przyjrzyj si uwanie mojej twarzy. Zacznij od wosw i powoli schod w d. Postaraj si zignorowa to, co robi ze mn rak... piknoci szkodzi na pewno... i potem powiedz mi, e jestem tym samym czowiekiem, ktrego widziae wczoraj. - C, oczywicie spukae farb z wosw... - W yciu ich nie farbowaem. Nie sdz, ebym musia zwraca twoj uwag na zby, ktre straciem, kiedy byem... tam. Wiem, e zauwaye ich brak. Mylisz, e to od rentgena? Albo strontu 90 w mleku? Nawet nie pij mleka, nie liczc kropelki, ktr dodaj do ostatniej kawy przed snem. - Jakiego strontu? - Niewane. Nawi kontakt ze swoj, jak jej tam, kobiec stron. Spjrz na mnie tak, jak kobiety patrz na inne kobiety, kiedy szacuj ich wiek. Sprbowaem i cho tego, com zaobserwowa, nie uznaby aden sd, mnie to przekonao. Z kcikw jego oczu rozchodziy si pajczyny zmarszczek, na powiekach mia drobne, delikatnie pofadowane bruzdy; takie widzi si u ludzi, ktrzy nie musz ju okazywa w kasie multipleksu Karty Seniora. Rowki w skrze, ktrych nie byo wczoraj wieczorem, dzi kreliy sinusoidy na czole Ala. Dwie zmarszczki - duo gbsze - okalay jego usta z bokw, jakby ujmujc je w nawias. Podbrdek mu si wyostrzy, skra szyi staa si obwisa. Ostry podbrdek i gardo jak indycze korale mogy by skutkiem gwatownej utraty wagi, ale te zmarszczki... i jeli nie kama na temat swoich wosw... Umiecha si lekko. To by ponury umiech, ale niepozbawiony humoru. Co w pewien sposb pogarszao sytuacj. - Pamitasz moje urodziny w marcu? Nie bj si, Al - powiedziae - jeli ta durna czapka urodzinowa si zapali, kiedy bdziesz sta nad grillem, wezm ganic i ci ugasz. Pamitasz to? Pamitaem. - Chciae, ebym mwi ci Heinz.

- No wanie. A teraz mam szedziesit dwa lata. Wiem, e przez raka wygldam jeszcze starzej, ale to... i to... - Dotkn czoa, potem kcika oka. - To autentyczne tatuae czasu. Odznaki honorowe, mona powiedzie. - Al... mgbym prosi szklank wody? - Oczywicie. Szok, prawda? - Spojrza na mnie ze wspczuciem. - Mylisz sobie: Albo zwariowaem, albo on zwariowa, albo zwariowalimy obaj. Wiem. Te tak miaem. Z wysikiem wydwign si z boksu, wsuwajc praw do pod lew pach, jakby usiowa si w ten sposb trzyma w jednym kawaku. Zaprowadzi mnie za kontuar. Kiedy to zrobi, uderzy mnie jeszcze jeden szczeg tego nierzeczywistego spotkania: pomijajc okazje, gdy siedziaem z nim w jednej awie w kociele witego Cyryla (a tych okazji byo niewiele; cho zostaem wychowany w wierze, katol ze mnie aden) albo spotykaem go na ulicy, nigdy nie widziaem Ala bez kucharskiego fartucha. Zdj lnic szklank i nala mi wody z lnicego chromem kranu. Podzikowaem mu i ju miaem wrci do boksu, lecz klepn mnie w rami. Byoby lepiej, gdyby tego nie zrobi. To byo tak, jakby zosta klepnitym przez Coleridge'owskiego Sdziwego Marynarza, ktry jednego zatrzymuje z trzech. - Chc, eby co zobaczy, zanim znowu usidziemy. Tak bdzie szybciej. Chocia zobaczy to ze sowo. Dowiadczy jest duo blisze prawdy. Pij, przyjacielu. Wypiem p szklanki. Woda bya chodna i smaczna, ale ani na chwil nie spuszczaem go z oka. Tchrz we mnie si spodziewa, e lada moment zostanie zaatakowany, jak pierwsza niczego niepodejrzewajca ofiara w jednym z tych filmw o siejcych postrach szalecach, ktre przewanie maj liczby w tytuach. Al jednak tylko sta oparty rk o lad. Jego do bya pomarszczona, z wydatnymi kykciami. Nie wygldaa jak do pidziesiciokilkuletniego czowieka, nawet chorego na raka i... - To od promieniowania? - spytaem nagle. - Co? - Opalenizna. I te ciemne plamy na grzbiecie doni. Robi si od promieniowania albo nadmiaru soca. - C, skoro nie przechodziem radioterapii, zostaje tylko soce. A przez ostatnie cztery lata miaem sporo okazji, eby si opali. Z tego, co wiedziaem, Al przez ostatnie cztery lata gwnie smay hamburgery i robi shake'i w wietle jarzeniwek, ale tego nie powiedziaem. Dopiem wod. Kiedy odstawiem szklank na blat z formiki, zauwayem, e lekko dry mi rka. - No dobra, co chcesz, ebym zobaczy? Albo czego dowiadczy?

- Chod. Zaprowadzi mnie w gb dugiej, wskiej czci kuchennej, za podwjny grill, frytkownice, zlew, lodwk Frost-King i buczc zamraark, ktra sigaa mi do pasa. Zatrzyma si przed milczc zmywark i wskaza drzwi na drugim kocu kuchni. Byy niskie; Al musiaby si schyli, eby przez nie przej, a mia moe metr siedemdziesit. Ja mierzyem metr dziewidziesit trzy - niektre dzieciaki nazyway mnie Helikopter Epping. - To tu - powiedzia. - Za tymi drzwiami. - To nie aby twoja spiarnia? - Pytanie czysto retoryczne; przez lata widziaem, jak wynosi stamtd puszki, worki z ziemniakami i produktami sypkimi. Al zdawa si nie sysze. - Wiedziae, e pierwotnie otworzyem t knajp w Auburn? - Nie. Skin gow i, jakby wskutek tego ruchu, dosta nastpnego napadu kaszlu. Stumi go coraz bardziej makabrycznie wygldajc chusteczk. Kiedy ten najnowszy atak powoli min, Al wyrzuci chusteczk do dogodnie ulokowanego kosza i wyszarpn gar serwetek z podajnika na kontuarze. - Przyczepa AluminAire, wyprodukowana w latach trzydziestych, art deco pen gb. Marzyem o takiej, od kiedy tata zabra mnie do Chat'N Chew w Bloomington, jak byem may. Kupiem j z penym wyposaeniem i otworzyem bar na Pine Street. Staem tam prawie rok i stwierdziem, e jeli zostan, jeszcze rok i zbankrutuj. W okolicy byo za duo knajp szybkiej obsugi, niektre dobre, inne niekoniecznie, wszystkie ze sta klientel. Ja byem jak maolat wieo po studiach prawniczych, ktry otwiera interes w miecinie, gdzie urzduje ju tuzin wzitych papug. Poza tym w tamtych czasach Synny Mniamburger Ala kosztowa dwa pidziesit. Nawet w 1990 nie mogem zej niej dwu i p. - To jakim cudem, u licha, teraz sprzedajesz go za mniej ni p tej ceny? Czyby rzeczywicie by z kota? Prychn; ten dwik zadudni zaflegmionym echem w gbi jego piersi. - Przyjacielu, to co sprzedaj, to stuprocentowo czysta amerykaska woowina, najlepsza na wiecie. Czy wiem, co ludzie gadaj? Jasne. Wzruszam na to ramionami. Co innego mona zrobi? Zakaza ludziom gada? Rwnie dobrze mona zakaza wiatrowi wia. Przejechaem palcem po gardle. Umiechn si. - Wiem, zbaczam z tematu, ale to akurat ma zwizek ze spraw.

Zachciem go gestem, ale nie wiedziaem, na jak dugo starczy mu si. - Mogem dalej wali gow w mur na Pine Street, ale Yvonne Templeton nie wychowaa synkw na idiotw. Lepiej uciec i zebra siy do walki, powtarzaa nam, jak bylimy mali. Wziem to, co zostao z kapitau, zbajerowaem bank, eby poyczy mi jeszcze pi kawakw... nie pytaj jak... i przeprowadziem si tutaj, do Falls. Interesy i tak nie szy za dobrze, bo sytuacja gospodarcza jest, jaka jest, i cae to gupie gadanie o Miauburgerach, Hauburgerach, Skunksburgerach czy co tam jeszcze ludzie wymylali, te nie pomagao, okazao si jednak, e nie jestem ju uzaleniony od sytuacji gospodarczej jak inni. A wszystko dziki temu, co jest za drzwiami tej spiarni. Nie byo tego, kiedy otworzyem lokal w Auburn, mog przysic na stos Biblii. Pokazao si dopiero tutaj. - O czym ty mwisz? Spokojnie patrzy na mnie swoimi kaprawymi, nowo postarzaymi oczami. - Na razie koniec rozmowy. Sam musisz to zobaczy. No ju, otwrz drzwi. Spojrzaem na niego z powtpiewaniem. - Potraktuj to jako ostatni prob umierajcego - powiedzia. - No, przyjacielu. O ile jeste moim przyjacielem, rzecz jasna. Otwrz te drzwi.

5Skamabym, gdybym powiedzia, e serce nie wskoczyo mi na wysze obroty, kiedy przekrciem gak i pocignem drzwi do siebie. Nie miaem pojcia, co zastan w rodku (cho mglicie pamitam, e mign mi przed oczami obraz martwych kotw, obdartych ze skry i gotowych do przemielenia w elektrycznej maszynce), ale kiedy Al sign za moje rami do wcznika i zapali wiato, zobaczyem... C, spiarni. Bya maa, schludna jak reszta baru. Wzdu dwch cian cigny si pki zastawione duymi puszkami. Na drugim kocu pomieszczenia, gdzie dach wygina si w d, byy rodki czystoci, cho miota i mop musiay lee na pask, bo ta cz klitki miaa moe ptora metra wysokoci. Podoga wyoona bya tym samym ciemnoszarym linoleum co sala barowa, ale zamiast sabej woni pieczonego misa wisia w powietrzu aromat kawy, warzyw i przypraw. A oprcz tego inny zapach, saby i niezbyt przyjemny. - No dobra - powiedziaem. - To jest spiarnia. Wysprztana i w peni zaopatrzona. Masz pitk z zarzdzania zapasami, jeli takie co istnieje. - Czym pachnie?

- Gwnie przyprawami. Kaw. Moe odwieaczem powietrza. Nie jestem pewien. - Uhm. Uywam Glade. Bo pachnie tutaj czym jeszcze. Mam rozumie, e tego nie czujesz? - Fakt, jest co. Jakby siarka. Kojarzy mi si z zapachem spalonych zapaek. Kojarzyo mi si te z gazami, jakie puszczalimy z rodzin po fasolce, ktr mama robia co sobota na kolacj, ale nie chciaem tego powiedzie. Czy od kuracji na raka si pierdzi? - To jest siarka. I inne rzeczy, w tym ani odrobiny Chanel No. 5. To zapach fabryki, przyjacielu. Nastpna dawka szalestwa, ja jednak powiedziaem tylko (z absurdaln uprzejmoci uczestnika cocktail party): - Powanie? Znw si umiechn, obnaajc szczerby, w ktrych jeszcze wczoraj rosy zby. - Przez grzeczno nie chcesz powiedzie, e zakady Worumbo zamknli w czasach, kiedy krl wieczek koszul w zbach nosi. e, co wicej, prawie w caoci spony pod koniec lat osiemdziesitych i dzi na ich miejscu stoi... - wskaza kciukiem za rami - ...tylko sklep fabryczny. Zwyka atrakcja turystyczna, jak Kennebec Fruit Company w czasie Festiwalu Moxie. Mylisz te sobie, e czas najwyszy zapa za komrk i wezwa smutnych facetw w biaych kitlach. Mam z grubsza racj, przyjacielu? - Nikogo nie wezw, bo nie zwariowae. - Wcale nie byem tego taki pewny. - Ale to jest zwyka spiarka, a stare Worumbo od wier wieku nie wyprodukowao ani jednej beli materiau. - Nikogo nie wezwiesz, co do tego masz racj, bo chc, eby odda mi swoj komrk, portfel i wszystkie pienidze, ktre masz w kieszeniach, z drobniakami wcznie. To nie napad; wszystko odzyskasz. Zgoda? - Jak dugo to potrwa, Al? Bo mam jeszcze kilka prac do sprawdzenia, zanim na dobre zamkn dziennik z tego roku szkolnego. - Potrwa tyle, ile bdziesz chcia, bo zabierze ci to tylko dwie minuty. To zawsze zajmuje dwie minuty. Chcesz, to pochod godzink, rozejrzyj si, ale na twoim miejscu nie robibym tego, nie za pierwszym razem, bo to prawdziwy szok dla organizmu. Zobaczysz. Zaufasz mi w tej sprawie? - Co, co zobaczy na mojej twarzy, sprawio, e jego wargi cianiej opiy niepene uzbienie. - Prosz. Prosz, Jake. Proba umierajcego. Byem pewien, e zwariowa, ale byem rwnie pewien, e mwi prawd o swojej chorobie. Miaem wraenie, e w czasie naszej krtkiej rozmowy jego oczy zapady si jeszcze gbiej w oczodoy. No i by wyczerpany. Dwanacie krokw od boksu na jednym

kocu baru do spiarni na drugim i ju sania si na nogach. I ta zakrwawiona chusteczka, przypomniaem sobie. Nie zapominaj o zakrwawionej chusteczce. Poza tym... czasem po prostu atwiej ulec, nie sdzicie? Odpu sobie i dopu Boga, jak mawiaj na spotkaniach, na ktre chadza moja bya, ja za stwierdziem, e w tym przypadku odpuszcz sobie i dopuszcz Ala. Przynajmniej do pewnego stopnia. A poza tym, powiedziaem sobie, w tych czasach wiksze korowody s ze wsiadaniem do samolotu. Al nawet nie prosi, ebym postawi buty na tamocigu. Odpiem telefon od paska i pooyem na pudle z puszkami tuczyka. Dodaem do tego portfel, may zwitek banknotw, jakie ptora dolara drobnymi i pk kluczy. - Klucze sobie zostaw, nie maj znaczenia. C, dla mnie miay, ale trzymaem gb na kdk. Al sign do kieszeni i wyj plik banknotw znacznie grubszy od tego, ktry pooyem na pudle. Poda mi go. - Na drobne wydatki. Gdyby chcia sobie kupi pamitk albo co. No ju, bierz. - Dlaczego nie mog paci wasnymi? - Wydawao mi si, e to cakiem rozsdne pytanie. Jakby ta zwariowana rozmowa w ogle miaa sens. - Na razie si tym nie przejmuj - powiedzia. - To dowiadczenie odpowie na wikszo pyta lepiej, ni ja mgbym to zrobi, nawet gdybym by w rewelacyjnej formie, a w tej chwili jestem najdalej, jak mona, od rewelacyjnej formy. We te pienidze. Wziem pienidze i przewertowaem je. Na grze byy banknoty jednodolarowe, wyglday normalnie. Potem natrafiem na piciodolarowy i ten wyglda jednoczenie normalnie i nie. Nad portretem Abe'a Lincolna widnia napis SILVER CERTIFICATE, po lewej stronie bya dua niebieska pitka. Obejrzaem banknot pod wiato. - To nie faszywka, jeli tego si obawiasz. - W gosie Ala brzmiao znuone rozbawienie. Moe nie - w dotyku wydawa si tak prawdziwy, na jaki wyglda - ale nie byo widocznego w przewicie obrazu. - Jeli jest prawdziwy, to jest stary - powiedziaem. - Schowaj te pienidze do kieszeni, Jake, i ju. Zrobiem to. - Masz przy sobie kalkulator? Jakie inne urzdzenia elektroniczne? - Nie. - No to jeste gotowy. Odwr si twarz do tylnej ciany spiarki. - Zanim mogem to zrobi, paln si w czoo i powiedzia: - Boe, gdzie ja mam gow? Zapomniaem o

Czowieku z t Kartk. - O kim? Z czym? - O Czowieku z t Kartk. Tak na niego mwi, nie wiem, jak si naprawd nazywa. Masz, we to. - Chwil gmera w kieszeni, po czym poda mi pdolarwk. Nie widziaem ich od lat. Moe od dziecistwa. Zwayem j w doni. - Nie sdz, eby chcia mi to da. Musi by cenna. - Jasne, e jest cenna, warta jest p dolara. Dosta ataku kaszlu - tym razem jakby trzs nim silny wiatr - ale odpdzi mnie machniciem rki, kiedy ruszyem w jego stron. Opar si o stos pude, na ktrego wierzchu leay moje rzeczy, splun w zwitek serwetek, spojrza, skrzywi si, po czym zmi je w garci. Po jego wychudej twarzy cieka pot. - Uderzenie gorca czy co. Cholerny rak rozregulowa mi termostat razem ze wszystkim innym. Co do Czowieka z t Kartk, to niegrony pijaczyna, ale jest inny ni wszyscy. Jakby co wiedzia. Myl, e to tylko zbieg okolicznoci... bo przypadkiem klapn sobie niedaleko miejsca, w ktrym wyjdziesz... ale chc ci uprzedzi, eby si nie zdziwi. - Na razie kiepsko ci to idzie - stwierdziem. - Nie mam za choler pojcia, o czym mwisz. - Powie: Mam t kartk z zielonego sklepu, wic daj dolca, bo jeden dzisiaj wart jest dwa. Jasne? - Jasne. - Coraz wikszy obd. - I rzeczywicie ma t kartk zatknit za rondo kapelusza. Pewnie to tylko wizytwka firmy takswkowej, a moe znaleziony w rynsztoku bon z Red and White, ale facet ma mzg przearty tanim winem i chyba myli, e to co jak Zoty Bilet Willy'ego Wonki. Ty odpowiesz: Caego dolara nie mog ci da, ale masz tu p, i dasz mu pidziesiciocentwk. Wtedy on moe powiedzie... - Al unis kocisty palec. - Moe powiedzie co w stylu: Co tu robisz albo Skd si wzie?. Moe nawet powiedzie: Nie jeste ten sam facet co poprzednio albo co takiego. To wtpliwe, ale niewykluczone. Tylu jeszcze rzeczy o tym nie wiem. Cokolwiek powie, zostaw go przy suszarni... tam siedzi... i wyjd przez bram. Pewnie zawoa za tob: Wiem, e mgby mi da dolara, sknerusie jeden!, ale nie zwracaj na niego uwagi. Nie ogldaj si za siebie. Przejd przez tory i bdziesz na skrzyowaniu Main i Lisbon. - Obdarzy mnie ironicznym umiechem. Potem, przyjacielu, wiat naley do ciebie. - Przy suszarni? - Mglicie pamitaem, e co kiedy byo w pobliu miejsca, gdzie

teraz sta bar, i moe nawet rzeczywicie bya to stara suszarnia Worumbo, ale dzi ju nie zosta po niej lad. Gdyby w tylnej cianie przytulnej spiarki byo okno, nie widziabym za nim nic oprcz wyoonego cegami dziedzica i sklepu z kurtkami. Nazywa si Your Maine Snuggery. Zaraz po Boym Narodzeniu zafundowaem tam sobie park North Face, i to po bardzo okazyjnej cenie. - Mniejsza o suszarni, pamitaj tylko, co ci powiedziaem. A teraz si odwr... wanie tak... i zrb dwa, trzy kroki do przodu. Mae. Dziecice. Jakby prbowa znale po ciemku szczyt schodw... tak ostronie. Zrobiem, co kaza, czujc si przy tym jak najwikszy pajac na wiecie. Jeden krok... schyli gow, eby nie szorowa ni o aluminiowy sufit... dwa kroki... teraz ju trzeba lekko przykucn. Jeszcze kilka krokw i bd musia klkn. A tego nie zamierzaem zrobi, nawet na prob umierajcego. - Al, to gupie. Jeli nie chcesz, ebym ci przynis karton koktajli owocowych albo kilka tych pojemniczkw z demem, nie mog tutaj nic z... I wtedy moja noga opada w d tak jak wtedy, kiedy zaczyna si schodzi ze schodw. Tyle e moja stopa wci twardo staa na ciemnoszarym linoleum. Widziaem j. - O wanie - powiedzia Al. Chrypa znikna z jego gosu, przynajmniej chwilowo; te sowa byy ciche, pene zadowolenia. - Znalaze to, przyjacielu. Co znalazem? Czego waciwie dowiadczaem? Sia sugestii wydawaa si najbardziej logicznym wytumaczeniem, bo bez wzgldu na to, co czuem, widziaem moj nog na pododze. Tylko e... Zauwaylicie, e kiedy zamyka si oczy w soneczny dzie, pod powiekami zostaje obraz tego, na co czowiek patrzy? To byo co podobnego. Kiedy patrzyem na swoj stop, staa na pododze. Ale kiedy mrugaem - albo milisekund przed, albo milisekund po zamkniciu oczu, nie wiedziaem, w ktrym dokadnie momencie - przez chwil widziaem obraz mojej nogi na drewnianym schodku. I nie w mtnym wietle szedziesiciowatowej arwki. W blasku soca. Zamarem. - Dalej - powiedzia Al. - Nic ci si nie stanie, przyjacielu. Id dalej. - Zakaszla ostro i doda rozpaczliwie brzmicym charkotem: - Musisz to dla mnie zrobi. Zrobiem to wic. Boe, dopom mi, zrobiem to.

ROZDZIA 21Zrobiem nastpny krok do przodu i zszedem stopie niej. Oczy wci mwiy mi, e stoj na pododze spiarni Al's Diner, ale cho byem wyprostowany, czubek mojej gowy nie ociera si ju o dach. Co, oczywicie, byo niemoliwe. Od tego pomieszania wrae nieprzyjemnie zakotowao mi si w odku. Czuem, jak kanapka z saatk jajeczn i kawaek szarlotki, ktre zjadem na lunch, szykuj si do katapultowania. Za moimi plecami - ale w pewnym oddaleniu, jakby sta po drugiej stronie ulicy, nie tu za mn - Al powiedzia: - Zamknij oczy, przyjacielu, wtedy jest atwiej. Kiedy to zrobiem, pomieszanie wrae natychmiast mino. Byo tak, jakby przesta robi zeza. Albo bdc na filmie 3D, woy te specjalne okulary - to trafniejsze porwnanie. Praw nog zszedem stopie niej. To rzeczywicie byy schody; kiedy wzrok by wyczony, ciao nie miao co do tego wtpliwoci. - Jeszcze dwa i moesz otworzy oczy - powiedzia Al. Wydawao si, e stoi jeszcze dalej ni poprzednio. Na drugim kocu baru, nie w drzwiach spiarni. Opuciem lew nog. Potem opuciem praw i nagle co pykno mi w gowie, jak przy nagej zmianie cinienia podczas lotu samolotem. Ciemno pod moimi powiekami poczerwieniaa i poczuem ciepo na skrze. To byy promienie soca. Na pewno. A ten saby zapach siarki sta si silniejszy, w skali uciliwoci organoleptycznej przeszed z ledwo wyczuwalnego na czynnie dranicy. Co do tego te nie byo wtpliwoci. Otworzyem oczy. Nie byem ju w spiarni. Nie byem te w Al's Diner. Cho spiarnia nie miaa drzwi prowadzcych na zewntrz, byem na zewntrz. Na dziedzicu. Tylko e nie by ju wyoony cegami i nie otaczay go sklepy fabryczne. Pod nogami miaem kruszejcy brudny cement. Kilka wielkich metalowych pojemnikw stao pod nag bia cian w miejscu, gdzie powinien by sklep Your Maine Snuggery. Byy wypenione stosami czego i przykryte wielkimi jak agle pachtami szorstkiej brzowej tkaniny jutowej. Odwrciem si, eby spojrze na wielk srebrn przyczep, w ktrej mieci si Al's

Diner, ale bar znikn.

2Tam, gdzie powinien by, wznosia si potna, dickensowska brya zakadw tkackich Worumbo. Pracoway pen par. Syszaem huczenie farbiarek i suszarek, szaSZUUU, sza-SZUUU wielkich krosien tkackich, ktre niegdy zajmoway cae pitro (widziaem zdjcia tych machin, przy ktrych pracoway kobiety w chustach na gowie i kombinezonach, w malekim budynku Towarzystwa Historycznego Lisbon w grnej czci Main Street). Biaawoszary dym wypywa ze wszystkich trzech wysokich kominw, obalonych przez gwatown wichur w latach osiemdziesitych. Staem obok duego, pomalowanego na zielono budynku w ksztacie szecianu suszarnia, domyliem si. Zajmowa poow dziedzica. Zszedem tu po schodach, ale teraz schodw nie byo. Nie byo powrotu. Wezbraa we mnie panika. - Jake? - To by gos Ala, ale bardzo saby. Zdawa si dochodzi do moich uszu wskutek zwykej sztuczki akustycznej, jak dwik nioscy si przez dugi, wski kanion. Moesz wrci t sam drog, ktr tam przeszede. Wymacaj schody. Podniosem lew nog, opuciem j i wyczuem stopie. Panika zelaa. - miao. - Ledwo syszalne. Gos jak echo echa. - Rozejrzyj si troch, potem wr. Z pocztku nigdzie nie poszedem, tylko staem i ocieraem usta doni. Miaem wraenie, e oczy wya mi z orbit. Ciarki przechodziy mi po gowie i wskim pasie skry porodku plecw. Byem wystraszony, prawie przeraony, ale silna ciekawo rwnowaya to i (na razie) odpieraa panik. Widziaem na betonie mj cie, wyrany, jakby wycity z czarnego sukna. Widziaem paty rdzy na acuchu, ktry oddziela suszarni od reszty dziedzica. Czuem potny smrd zanieczyszcze buchajcych z trzech kominw, tak silny, e oczy pieky. Inspektor Agencji Ochrony rodowiska po jednym pocigniciu nosem natychmiast zamknby te zakady. Tyle e... nie sdziem, by w okolicy byli jacy inspektorzy Agencji Ochrony rodowiska. Nie byem nawet pewien, czy ju wymylono Agencj Ochrony rodowiska. Wiedziaem, gdzie jestem; w Lisbon Falls w stanie Maine, w samym sercu powiatu Androscoggin. Pytanie tylko kiedy.

3Na acuchu wisiaa tabliczka, ktrej nie mogem przeczyta - napis by po drugiej stronie. Ruszyem do niej, zaraz jednak zawrciem. Zamknem oczy i powoli, noga za nog, poszedem naprzd, przypominajc sobie, eby stawia dziecice kroczki. Kiedy moja lewa stopa uderzya w najniszy stopie schodw prowadzcych z powrotem do spiarni Al's Diner (przynajmniej tak miaem gbok nadziej), woyem rk do tylnej kieszeni spodni i wyjem zoon kartk, notatk od wielce szanownego szefa mojego wydziau: Miych wakacji i prosz nie zapomnie o szkoleniu w lipcu. Przez chwil zastanawiaem si, co sdziby o propozycji, eby Jake Epping w przyszym roku poprowadzi szeciotygodniowy blok zaj pod tytuem Literatura podry w czasie. Potem oderwaem pasek z gry kartki, zmiem go i upuciem na pierwszy stopie niewidzialnych schodw. Oczywicie, wyldowa na ziemi, ale wane, e wskazywa waciwe miejsce. Byo ciepe, bezwietrzne popoudnie i nie sdziem, by mogo go std wywia, ale na wszelki wypadek znalazem kawaek betonu, ktry wykorzystaem jako przycisk do papieru. Wyldowa na stopniu, ale wyldowa te na skrawku notatki. Bo stopnia nie byo. Przez gow przelecia mi urywek starej popowej piosenki: Najpierw jest gra, potem gry nie ma, potem znowu jest. Rozejrzyj si troch, powiedzia Al, i postanowiem to wanie zrobi. Stwierdziem, e skoro do tej pory nie straciem rozumu, to jeszcze jaki czas wytrzymam. Chyba e zobacz parad rowych soni albo UFO wiszce nad komisem Johna Craftsa. Prbowaem sobie wmwi, e to nie dzieje si naprawd, nie moe dzia si naprawd, ale nic z tego. Filozofowie i psycholodzy mog si spiera o to, co jest rzeczywiste, a co nie, ale wikszo z nas, zwykych zjadaczy chleba, zna i akceptuje materi otaczajcego nas wiata. To dziao si naprawd. Pomijajc wszystko inne, halucynacja nie moga tak mierdzie. acuch wisia na wysokoci ud. Pochyliem si i przeszedem pod nim. Po drugiej stronie tabliczki widniao namalowane czarn farb od szablonu ostrzeenie ZAKAZ WSTPU RURA KANALIZACYJNA W NAPRAWIE. Jeszcze raz obejrzaem si za siebie, nie zauwayem nic, co by wskazywao, e w najbliszym czasie zanosi si na prace naprawcze, wszedem za rg suszarni i omal si nie potknem o opalajcego si tam mczyzn. Nie eby mg si za bardzo opali. Mia na sobie stary czarny paszcz, ktry rozlewa si wok niego jak bezksztatny cie. Na obu rkawach widziaem krakelury zaschnitych glutw. Ciao pod paszczem byo skrajnie wychudzone. Stalowosiwe wosy zwisay w spltanych strkach wok szorstkich od zarostu policzkw. Krtko mwic, wzorcowy pijaczyna.

Na gowie mia zsunit do tyu brudn fedor, ktra wygldaa jak ywcem wyjta z czarnego kryminau z lat pidziesitych, jednego z tych filmw, w ktrych wszystkie kobiety maj wielkie bufory, a mczyni mwi szybko, z papierosem tkwicym w kciku ust. I owszem, zza wstki fedory, niby starowiecka legitymacja dziennikarska, sterczaa ta kartka. Kiedy zapewne bya jasnota, ale od czstego dotykania brudnymi palcami kolor sta si rozmazany. Kiedy mj cie pad na jego kolana, Czowiek z t Kartk odwrci si i obejrza mnie zapuchnitymi oczami. - A ty, kurwa, kto? - spyta, tyle e zabrzmiao to a hy, huhfa, hto?. Al nie udzieli mi szczegowych instrukcji, jak odpowiada na pytania, wic powiedziaem to, co wydawao si najbezpieczniejsze. - Nie twj zasrany interes. - A id si pierdol. - W porzdku - powiedziaem. - Czyli jestemy zgodni. - H? - Miego dnia. - Ruszyem do bramy, ktra staa otwarta na stalowej szynie. Za ni, po lewej stronie, zobaczyem parking, ktrego nigdy wczeniej tam nie byo. Zapeniay go samochody, wikszo zdezelowana, a wszystkie tak stare, e ich miejsce byo raczej w muzeum motoryzacji. Widziaem buicki z otworami wentylacyjnymi w przednim botniku i fordy z przodem jak dzib torpedy. One nale do prawdziwych robotnikw, pomylaem. Prawdziwych robotnikw, ktrzy w tej chwili pracuj w fabryce, opacani od godziny. - Mam t kartk z zielonego sklepu - powiedzia pijak. Mwi tonem zaczepnym i zaniepokojonym jednoczenie. - Wic daj dolca, bo jeden dzi wart jest dwa. Podaem mu pidziesiciocentwk. Potem, czujc si jak aktor, ktry ma w spektaklu tylko jedn kwesti, powiedziaem: - Caego dolara nie mog ci da, ale masz tu p. I wtedy masz mu j da, powiedzia Al, ale nie byo takiej potrzeby. Czowiek z t Kartk sam wyrwa mi j z rki i podsun sobie pod nos. Przez chwil mylaem, e j ugryzie, on jednak tylko obj monet dugimi palcami i znikna w jego garci. Znw mi si przyjrza z niemal komicznie nieufn min. - Ty kto? Co tu robisz? - Cholera wie - powiedziaem i odwrciem si w stron bramy. Spodziewaem si, e rzuci za mn nastpne pytania, ale bya tylko cisza. Wyszedem przez bram.

4Najnowszym samochodem na parkingu by plymouth fury z - jak sdz - poowy albo koca lat pidziesitych. Jego tablica rejestracyjna wygldaa jak prehistoryczna wersja tej, ktr miaem na swoim subaru; na prob byej ony zamwiem tak z row wstk symbolizujc walk z rakiem piersi. Tablica, na ktr patrzyem teraz, owszem, miaa u dou napis VACATIONLAND, ale bya pomaraczowa, nie biaa. Tak jak w wikszoci stanw, numery rejestracyjne w Maine ostatnio zawieraj litery - ten na moim subaru to 23383 IY ale nowy czerwono-biay fury mia rejestracj 90-811. Bez liter. Dotknem baganika. By twardy i nagrzany od soca. Rzeczywisty. Przejd przez tory i bdziesz na skrzyowaniu Main i Lisbon. Potem, przyjacielu, wiat naley do ciebie. Przed star fabryk nie byo torw kolejowych - przynajmniej w moich czasach - ale tutaj byy, a jake. I to nie jakie zapomniane, zabytkowe. Byy wyranie uywane, lniy. I gdzie w oddali syszaem puf-puf' prawdziwego pocigu. Kiedy przez Lisbon Falls ostatnio jedziy pocigi? To musiao by, jeszcze zanim zamknli zakady tkackie, w czasach gdy U.S. Gypsum pracowao na penych obrotach. Tylko e pracuje na penych obrotach, pomylaem. Postawibym na to kade pienidze. I zakady te pracuj. Bo to ju nie jest druga dekada dwudziestego pierwszego wieku. Znw ruszyem naprzd, nawet tego nie zauwaajc - szedem jak we nie. Teraz staem na rogu Main Street i drogi numer 196, znanej te jako Old Lewiston Road. Tylko e nie byo w niej nic starego. A na ukos ode mnie, po drugiej stronie skrzyowania, na przeciwlegym rogu... To byo Kennebec Fruit Company, cokolwiek szumna nazwa jak na sklep, ktry balansowa na krawdzi ruiny - przynajmniej tak mi si wydawao - przez dziesi lat mojej pracy w LHS. Jego osobliwym raison d'tre i jedynym rdem utrzymania by moxie, ten najdziwniejszy z napojw. Frank Ancietti, waciciel Fruit Company, dobroduszny staruszek, powiedzia mi kiedy, e ludzko z natury (i zapewne wskutek obcienia genetycznego) dzieli si na dwie grupy: garstk bogosawionych wybracw, ktrzy ceni moxie ponad wszystkie inne napitki... i ca reszt. Frank nazywa ca reszt niefortunnie upoledzon wikszoci. Kennebec Fruit Company z moich czasw jest wyblak to-zielon bud z brudn witryn pozbawion towarw... chyba e kot, ktry czasem tam pi, jest na sprzeda. Dach

ugi si pod ciarem wielu nienych zim. W asortymencie nie ma praktycznie nic oprcz pamitek zwizanych z moxie: jasnopomaraczowe koszulki z hasem MAM MOC MOXIE!, jasnopomaraczowe czapki, kalendarze w stylu retro, ozdobne blaszane tabliczki, ktre wygldaj retro, ale pewnie zostay wyprodukowane rok wczeniej w Chinach. Przez wiksz cz roku w sklepie prno wypatrywa klientw, a na wikszoci pek - towarw... cho zawsze mona dosta kilka sodkich przeksek albo torebk czipsw (pod warunkiem e lubi si takie z sol i octem). Lodwka z napojami zaopatrzona jest tylko w moxie. Lodwka na piwo stoi pusta. Co roku w lipcu Lisbon Falls organizuje Festiwal Moxie. S orkiestry, fajerwerki i parada z udziaem - przysigam, e to prawda - udekorowanych platform reklamujcych moxie i lokalnych krlowych piknoci w kostiumach kpielowych w kolorze moxie, co oznacza pomaraczowy tak jaskrawy, e moe przepali siatkwk oka. Marszaek Parady zawsze nosi przebranie Doktora Moxie, na ktre skada si biay kitel, stetoskop i to takie fikune lusterko na okalajcej gow opasce. Przed dwoma laty marszakiem bya dyrektorka LHS, Stella Langley. Do koca ycia bd jej to pamita. W trakcie festiwalu Kennebec Fruit Company budzi si do ycia i wietnie prosperuje, gwnie dziki zdumionym turystom przejedajcym przez miasto w drodze do orodkw wypoczynkowych w zachodnim Maine. Przez reszt roku jest to waciwie tylko pusta skorupa przeniknita sabym aromatem moxie, zapachem, ktry zawsze przypomina mi pewnie dlatego, e nale do niefortunnie upoledzonej wikszoci - musterole, niewiarygodnie cuchnc ma, ktr mama z uporem wcieraa mi w gardo i pier, ilekro si przezibiem. Teraz po drugiej stronie Old Lewiston Road widziaem kwitncy interes w latach swojej wietnoci. Szyld nad drzwiami (7-UP ORZEWIA na grze, WITAMY W KENNEBEC FRUIT CO. na dole) by do jasny, by miota mi w oczy strzay soca. Farba bya wiea, dach nieugity pod naporem si przyrody. Ludzie wchodzili i wychodzili. A w witrynie, zamiast kota... Pomaracze, na Boga! W Kennebec Fruit Company kiedy sprzedawali prawdziwe owoce. Kto by przypuszcza? Ruszyem na drug stron ulicy, ale si cofnem, kiedy nadjecha pochrapujcy autobus midzymiastowy. Na tablicy nad przedzielon przedni szyb widnia napis LEWISTON EXPRESS. Kiedy autobus zahamowa przed przejazdem kolejowym, zobaczyem, e wikszo pasaerw pali papierosy. Atmosfera w rodku musiaa by mniej wicej taka jak na Saturnie.

Kiedy autobus ruszy w dalsz drog (zostawiajc za sob zapach podgrzanego diesla, ktry miesza si z fetorem zgniych jaj buchajcym z kominw Worumbo), przeszedem przez ulic, zastanawiajc si przelotnie, co by si stao, gdybym wpad pod samochd. Czy zniknbym w bysku? A moe obudzibym si na pododze spiarni Ala? Pewnie ani jedno, ani drugie. Pewnie po prostu umarbym tutaj, w przeszoci, o ktrej wielu myli z nostalgi. Zapewne dlatego, e zapomnieli, jak przeszo cuchnie, albo w ogle nie bior pod uwag tego aspektu zotych lat pidziesitych. Przed Fruit Company sta nastoletni chopak. Nog w czarnym bucie opar o drewniany siding. By w koszuli z postawionym na karku konierzem, wosy nosi uczesane na wczesnego Elvisa (fryzur rozpoznaem ze starych filmw). W odrnieniu od chopcw, ktrych ogldaem na co dzie w szkole, nie mia koziej brdki ani nawet kpki zarostu pod podbrdkiem. Uwiadomiem sobie, e w wiecie, ktry odwiedziem (przynajmniej miaem nadziej, e to tylko wizyta), wyleciaby z LHS, gdyby pokaza si w szkole z cho jednym woskiem na twarzy. Z miejsca. Kiwnem mu gow. James Dean odpowiedzia tym samym i rzuci: - Siemasz, papciu. Wszedem do rodka. Zadwicza dzwonek nad drzwiami. Zamiast kurzu i lekko gnijcego drewna poczuem zapach pomaraczy, jabek, kawy i wonnego tytoniu. Po mojej prawej sta rega z komiksami bez okadek - Archie, Batman, Captain Marvel, Plastic Man, Opowieci z krypty. Rcznie wypisana tabliczka nad tym skarbcem, ktry doprowadziby do paroksyzmw kadego entuzjast eBaya, ogaszaa KOMIKSY 5c/l SZT. TRZY - 10c DZIEWI - 25c NIE DOTYKAJ JELI NIE ZAMIERZASZ KUPI. Po lewej stronie, na regale z gazetami, nie byo New York Timesa, byy za to Portland Press-Herald i ostatni niesprzedany Boston Globe. Nagwek na pierwszej stronie Globe trbi DULLES SKONNY DO USTPSTW, JELI CZERWONE CHINY WYRZEKN SI UYCIA SIY NA FORMOZIE. Obie gazety datowane byy na wtorek, 9 wrzenia 1958 roku.

5Wziem Globe - kosztowaa osiem centw - i podszedem do barku z marmurow lad, ktrego w moich czasach nie byo. Za nim sta Frank Ancietti. To by on, na pewno, wszystko si zgadzao, nawet dystyngowane siwe skrzyda nad uszami. Tyle tylko, e w tej wersji - nazwijmy j Frank 1.0 - by chudy, nie pulchny, i nosi okulary dwuogniskowe bez

oprawki. By te wyszy. Czujc si jak obcy we wasnym ciele, wsunem si na jeden ze stokw. Kiwn gow w stron gazety. - To wszystko, czy poda co do picia? - Byle zimne i nie moxie - usyszaem swj gos. Frank 1.0 si umiechn. - Nie sprzedaj tego, synu. Moe by piwo korzenne? - Brzmi kuszco. - I mwiem prawd. Zascho mi w gardle, miaem rozpalon gow. Czuem si jak w gorczce. - Za pi czy dziesi? - Prosz? - Piwo za pi czy dziesi centw? - Mwi z akcentem rodowitego mieszkaca Maine. - Aha. Za dziesi, jak sdz. - C, dobrze pan sdzisz. - Otworzy lodwk z lodami i wyj oszroniony kufel wielkoci mniej wicej dzbanka na lemoniad. Napeni go z kranika i poczuem zapach piwa korzennego, soczysty i mocny. Zgarn piank rczk drewnianej yki, po czym dola do pena i postawi kufel na ladzie. - Prosz. Razem z gazet bdzie osiemnacie centw. Plus cent dla gubernatora. Wrczyem mu jeden z zabytkowych banknotw dolarowych Ala i Frank 1.0 wyda reszt. Sprbowaem piwa przez piank na powierzchni. Zdumiewajce! Byo... pene. Na wskro pyszne. Nie wiem, jak to lepiej wyrazi. Ten od p wieku nieistniejcy wiat cuchn gorzej, ni mogem przypuszcza, za to duo lepiej smakowa. - Znakomite - powiedziaem. - Hm? Ciesz si, e smakuje. Pan nie std, co? - Nie. - Spoza stanu? - Z Wisconsin - powiedziaem. Nie cakiem kamstwo; moja rodzina mieszkaa w Madison do czasu, kiedy miaem jedenacie lat. Wtedy ojciec dosta prac nauczyciela angielskiego na Uniwersytecie Poudniowego Maine. Od tego czasu tuaem si po tym stanie. - C, wybra pan dobry moment na przyjazd - powiedzia Ancietti. - Wikszoci letnikw ju nie ma, a po ich wyjedzie ceny zawsze id w d. Wemy to, co pan pije. Po sezonie piwo korzenne za dziesi centw kosztuje tylko dziesi centw.

Zadwicza dzwonek nad drzwiami; skrzypny deski w pododze. To byo przyjazne skrzypienie. Kiedy ostatnio wyprawiem si do Kennebec Fruit w (ponnej) nadziei na upolowanie rolki pastylek Tums, te deski stkay. Za lad wsun si moe siedemnastoletni chopak. Ciemnowosy, krtko ostrzyony, prawie na jea, ale niezupenie. Nie mogem nie zauway jego uderzajcego podobiestwa do mczyzny, ktry mnie obsuy, i uwiadomiem sobie, e to wanie jest mj Frank Ancietti. Czowiek, ktry zgarn piank z mojego piwa korzennego, by jego ojcem. Frank 2.0 nawet na mnie nie zerkn; dla niego byem tylko jeszcze jednym klientem. - Titus wzi wz na podnonik - powiedzia do taty. - Mwi, e bdzie gotowy na pit. - C, to dobrze - odpar Ancietti senior i zapali papierosa. Dopiero teraz zauwayem, e na marmurowym blacie barku sta rzdek maych ceramicznych popielniczek. Kada miaa napisane z boku WINSTON. TAK SMAKUJE PAPIEROS. Ancietti spojrza na mnie i powiedzia: - Moe wrzuci do piwa gak lodw waniliowych? Gratis. Zawsze dobrze traktujemy turystw, zwaszcza spnionych. - Dziki, ale to mi wystarczy - powiedziaem zgodnie z prawd. Mylaem, e jeszcze troch sodyczy i gow mi rozsadzi. Poza tym piwo byo mocne; jakbym pi gazowane espresso. Chopak posa mi umiech sodki jak napj w oszronionym kuflu - bez ladu wzgardliwego rozbawienia, ktre wyczuwaem u niedoszego Elvisa sprzed sklepu. - Czytalimy w szkole opowiadanie - powiedzia - w ktrym miejscowi zjadaj turystw, jeli przyjad po sezonie. - Frankie, nie mwi si gociom takich rzeczy - ofukn go pan Ancietti. Ale si umiecha. - Nie ma sprawy - powiedziaem. - Sam omawiaem to opowiadanie z uczniami. Shirley Jackson, zgadza si? Letnicy. - Tak, taki by tytu - potwierdzi Frank. - Nie bardzo zrozumiaem, o co w nim chodzio, ale mi si podobao. Pocignem nastpny yk piwa korzennego i kiedy odstawiem kufel (uderzy w marmurowy blat z przyjemnym dla ucha, solidnym upniciem), nie byem zaskoczony, e nie zostao w nim prawie nic. Mgbym si od tego piwa uzaleni, pomylaem. Bije moxie na gow. Starszy Ancietti wydmuchn kb dymu pod sufit, gdzie opatki wentylatora leniwie go wcigny w niebieskie krokwie.

- Uczy pan w Wisconsin, panie...? - Epping - powiedziaem. Byem zbyt zaskoczony, by nawet pomyle o podaniu faszywego nazwiska. - Tak, ucz. Ale wziem roczny urlop naukowy. - To znaczy, e ma rok wolnego - powiedzia Frank. - Wiem, co to znaczy. - Ancietti prbowa przybra poirytowany ton i kiepsko mu to wychodzio. Stwierdziem, e lubi tych dwch jak piwo korzenne. e lubi nawet pocztkujcego obuza sprzed sklepu, choby dlatego, e nie wiedzia, e ju jest stereotypem. Byo tu jakie poczucie bezpieczestwa, poczucie... predeterminacji. Z pewnoci zudne, w tym wiecie czyhao tyle zagroe co w kadym innym, ja jednak posiadaem wiedz, ktra, jak sdziem do tego popoudnia, zastrzeona bya tylko i wycznie dla Boga: wiedziaem, e umiechnity chopak, ktremu podobao si opowiadanie Shirley Jackson (mimo e go nie zrozumia), przeyje ten dzie i wszystkie nastpne w cigu najbliszych pidziesiciu lat. Nie zginie w wypadku samochodowym, nie dostanie ataku serca, nie zachoruje na raka puc od wdychania dymu z papierosw ojca. Frank Ancietti by na pocztku drogi. Zerknem na zegar na cianie (ZACZNIJ DZIE Z UMIECHEM, zachcaa tarcza, WYPIJ KAW NA DOBRY NASTRJ). Pokazywa 12.22. Nie miao to dla mnie znaczenia, ale udaem zaskoczonego. Dopiem reszt piwa i wstaem. - Musz lecie, bo spni si na spotkanie ze znajomymi w Castle Rock. - Niech pan uwaa na stosiedemnastce - powiedzia Ancietti. - Ta droga to koszmar. Od lat nie syszaem tak mocnego akcentu z Maine. Wtedy dotaro do mnie, e to dosowna prawda, i omal nie wybuchnem gonym miechem. - Bd uwaa - zapewniem. - Dziki. I, synu, co do tego opowiadania Shirley Jackson... - Tak, prosz pana? Prosz pana, no, no. I to bez cienia sarkazmu. Dochodziem do wniosku, e 1958 to cakiem dobry rok. Oczywicie, pomijajc smrd zakadw i dym papierosowy. - Nie ma tam nic do rozumienia. - Nie? Pan Marchant mwi co innego. - Z caym szacunkiem dla pana Marchanta, powiedz mu, e ja, Jake Epping, mwi, e cygaro to czasem tylko cygaro, a opowiadanie to tylko opowiadanie. Zamia si. - Pewnie, e mu powiem! Jutro na trzeciej lekcji! - I susznie. - Kiwnem gow jego ojcu, aujc, e nie mog mu powiedzie, e

dziki moxie (ktrego nie sprzedawa... jeszcze) jego sklep bdzie sta na rogu Main Street i Old Lewiston Road dugo po tym, jak jego ju nie bdzie. - Dziki za piwo korzenne. - Przychod, kiedy chcesz, synu. Myl, czy nie obniy ceny duego. - Do dziesiciu centw? Umiechn si szeroko. Jak jego syn, mia szeroki, szczery umiech. - No, nareszcie dobrze kombinujesz. Zadwicza dzwonek. Weszy trzy panie. adnych spodni; miay na sobie spdnice do poowy ydki. I kapelusze! Dwa z oboczkami biaej woalki. Zaczy grzeba w skrzyniach z owocami, szukajc doskonaoci. Odszedem od barku, ale co mi si przypomniao i zawrciem. - Moecie mi powiedzie, co to jest zielony sklep? Ojciec i syn wymienili rozbawione spojrzenia, ktre przypomniay mi stary dowcip. Turysta z Chicago zajeda wypasionym samochodem sportowym przed wiejski dom na zupenym pustkowiu. Stary farmer siedzi na ganku, pali fajk z kolby kukurydzy. Turysta wychyla si z jaguara i pyta: Hej, staruszku, moesz mi powiedzie, jak si dosta do East Machias?. Stary farmer pyka z fajki w zamyleniu, po czym mwi: Stj, gdzie stoisz. - Pan naprawd spoza stanu, co? - spyta Frank. Nie mia tak mocnego akcentu jak ojciec. Pewnie oglda wicej telewizji, pomylaem. Nic tak nie zabija regionalnego akcentu jak telewizja. - Tak - powiedziaem. - To dziwne, bo mgbym przysic, e troch zaciga pan z jankeska. - Yooperzy tak maj - powiedziaem. - No wiecie, ludzie z Grnego Pwyspu. - Tyle e... a niech to!... Grny Pwysep ley w Michigan. Najwyraniej jednak tego nie wiedzieli. Mody Frank odwrci si i zacz zmywa. Rcznie, zauwayem. - W zielonym sklepie sprzedaj alkohol - powiedzia Ancietti. - Jest naprzeciwko, jeli chcesz kupi p litra. - Piwo korzenne mi wystarczy - stwierdziem. - Byem tylko ciekaw. Miego dnia ycz. - I nawzajem, przyjacielu. Odwied nas jeszcze. Minem ogldajce owoce trio i przechodzc, mruknem: Drogie panie. aowaem, e nie mam kapelusza, ktrego mgbym uchyli. Na przykad fedory. Jak te, ktre widzi si w starych filmach.

6Pocztkujcy obuz opuci swoje stanowisko i mylaem, czy nie przej si Main Street, eby zobaczy, co jeszcze si zmienio, ale zaraz mi si odechciao. Nie ma co kusi losu. A gdyby kto zapyta o moje ubrania? Wydawao mi si, e sportowa marynarka i lune spodnie wygldaj z grubsza normalnie, ale czy wiedziaem to na pewno? No i bya jeszcze kwestia moich wosw, ktre dotykay konierza. W moich czasach taka fryzura u nauczyciela szkoy redniej nie razia nikogo - nawet uznawano j za konserwatywn - ale moga przyciga spojrzenia w czasach, gdy golenie karku uwaano za normalny element usugi fryzjerskiej, a baki byy zarezerwowane dla fanw rockabilly, takich jak ten, ktry nazwa mnie papciem. Mogem oczywicie twierdzi, e jestem turyst, e w Wisconsin wszyscy mczyni nosz przydugie wosy, e to taka nowa moda, ale wosy i ubranie - to wraenie odmiennoci, jakbym by przybyszem z kosmosu w niedoskonaym ludzkim przebraniu - byy tylko czci problemu. Przede wszystkim zwyczajnie byem w szoku. Nie to, e popadaem w obd, myl, e wzgldnie zrwnowaony ludzki umys moe znie duo dziwnoci, zanim rzeczywicie zacznie szwankowa, ale zszokowany byem, a jake. Cigle mylaem o paniach w dugich spdnicach i kapeluszach, paniach, ktre krpowayby si pokaza publicznie nawet krawd ramiczka stanika. I o smaku tego piwa korzennego. O tym, jaki by peny. Na wprost, po drugiej stronie ulicy, sta skromny sklep z wypukym napisem ALKOHOL nad ma witryn. I rzeczywicie, fasada miaa jasny, tozielony kolor. Za szyb ledwo mogem dojrze mojego kolek spod suszarni. Dugi czarny paszcz wisia na jego wieszakowatych ramionach; by bez kapelusza i wosy sterczay mu wok gowy jak rysunkowemu fajtapie, ktry wanie wsadzi Palec A w Gniazdko Elektryczne B. Mwi co do sprzedawcy, gestykulujc obiema rkami, i widziaem, e w jednej trzyma swoj drogocenn t kartk. Byem pewien, e w drugiej mia pdolarwk Ala Templetona. Sprzedawca, ubrany w krtki biay fartuch cakiem podobny do tego, ktry Doktor Moxie nosi na corocznej paradzie, wydawa si zupenie nieporuszony. Poszedem na rg, zaczekaem, a samochody przejad, i wrciem na t stron Old Lewiston Road, gdzie byy zakady Worumbo. Dwaj mczyni pchali przez dziedziniec wzek wyadowany belami materiau. Palili papierosy i miali si. Ciekaw byem, czy maj pojcie, co mieszanka dymu papierosowego i wyzieww z fabryki robi z ich wntrznociami. Pewnie nie. Moe to szczcie w nieszczciu, cho to zagadnienie raczej dla nauczyciela filozofii ni dla faceta, ktry zarabia na chleb swj powszedni, zapoznajc szesnastolatkw z

magi Szekspira, Steinbecka i Shirley Jackson. Kiedy weszli do fabryki, wpychajc wzek midzy zardzewiae metalowe szczki sigajcych drugiego pitra wrt, skierowaem si do acucha z tabliczk ZAKAZ WSTPU. Nakazaem sobie nie i za szybko, nie rozglda si na wszystkie strony - nie robi niczego, co mogoby zwrci czyj uwag - ale nie byo atwo. Teraz, kiedy ju prawie wrciem do punktu wyjcia, pokusa, by si pospieszy, bya prawie nie do odparcia. Miaem sucho w ustach i wypite due piwo korzenne betao mi si w brzuchu. A jeli nie bd mg wrci? A jeli papierek, ktrym zaznaczyem niewidoczne schody, znikn? A jeli papierek nadal bdzie, a schody nie? Spokojnie, powiedziaem sobie. Spokojnie. Nie wytrzymaem i szybko rzuciem okiem wkoo, zanim przelazem pod acuchem, ale miaem cay dziedziniec dla siebie. Gdzie w oddali, jak dwik syszany we nie, znw rozlegao si to ciche puf-puf parowozu. Przypomniao mi to inny wers z innej piosenki: Ten pocig na znikajcej kolei bluesa. Ruszyem wzdu zielonego boku suszarni, mocno bijce serce podchodzio mi do garda. Oderwany skrawek papieru przygnieciony kawakiem betonu by na swoim miejscu; jak dotd, wszystko w porzdku. Kopnem go lekko, mylc: Prosz, Boe, niech to si uda, prosz, Boe, pozwl mi wrci. Kawaek betonu si odturla - widziaem to - ale jednoczenie uderzy w schodek i znieruchomia. Jedno wykluczao drugie, a jednak obie te rzeczy stay si naraz. Rozejrzaem si raz jeszcze, cho nikt na dziedzicu nie zobaczyby mnie w tym wskim przejciu, chyba eby przechodzi obok jego jednego albo drugiego koca. A tam nie byo nikogo. Wszedem na pierwszy stopie. Czuem go pod nog, cho oczy mi mwiy, e wci stoj na popkanej nawierzchni dziedzica. Piwo korzenne znw ostrzegawczo zakotowao si w moim odku. Zamknem oczy i poczuem si troch lepiej. Wszedem na drugi schodek, potem trzeci. Byy pytkie. Kiedy stanem na czwartym, letni upa przesta przypieka mi kark, a ciemno pod powiekami staa si gbsza. Prbowaem wej na pity stopie, lecz pitego nie byo. Zamiast tego uderzyem gow w niski sufit spiarni. Kto zapa mnie za przedrami i omal nie krzyknem. - Spokojnie - powiedzia Al. - Spokojnie, Jake. Wrcie.

7Zaproponowa kaw, ale pokrciem gow. Wci pienio mi si w odku. Nala

sobie i wrcilimy do boksu, w ktrym zacza si ta szalona podr. Mj portfel, telefon komrkowy i pienidze leay w stosie na rodku stolika. Al usiad ze stkniciem blu i ulgi. Wydawa si nieco mniej wyndzniay i nieco bardziej odprony. - No, bye tam i wrcie. I co mylisz? - Al, nie wiem, co myle. Jestem wstrznity do gbi. Znalaze to przypadkiem? - Zupenie przypadkiem. Niecay miesic po tym, jak si tu przeniosem. Musiaem jeszcze mie kurz Pine Street na podeszwach butw. Za pierwszym razem dosownie zleciaem z tych schodw, jak Alicja do krliczej nory. Mylaem, e zwariowaem. Mogem to sobie wyobrazi. Ja przynajmniej sabo, bo sabo, ale byem na to przygotowany. Chocia czy w ogle mona czowieka dostatecznie przygotowa na podr w przeszo? - Jak dugo mnie nie byo? - Dwie minuty. Mwiem ci, to zawsze trwa dwie minuty. Bez wzgldu na to, jak dugo tam zostaniesz. - Zakaszla, splun w zwitek wieych serwetek, zoy je i schowa do kieszeni. - I kiedy schodzisz po tych schodach, zawsze jest 11.58 rankiem dziewitego wrzenia 1958 roku. Kada podr jest pierwsz podr. Dokd poszede? - Do Kennebec Fruit. Wypiem piwo korzenne. Smakowao fantastycznie. - Tak, tam wszystko lepiej smakuje. Mniej konserwantw czy co. - Znasz Franka Anciettiego? Spotkaem go jako siedemnastoletniego chopaka. Jako mimo wszystko spodziewaem si, e Al si zamieje, ale on przyj moje sowa jako co oczywistego. - Jasne. Spotkaem Franka wiele razy. Ale on spotyka mnie tylko raz... wtedy. Dla Franka to za kadym razem jest pierwszy raz. Wchodzi, zgadza si? Wraca z Chevrona. Titus wzi wz na podnonik, mwi do taty. I e ma by gotowy na pit. Syszaem to co najmniej pidziesit razy. Nie zawsze chodz do Fruit, ale sysz to, ile razy tam jestem. Potem wchodz panie i przebieraj w owocach. Pani Symonds z przyjacikami. To tak jakby raz po raz oglda ten sam film. - Za kadym razem pierwszy raz. - Powiedziaem to powoli, robic przerwy midzy sowami. Usiujc utworzy z nich logiczn cao. - Racja. - I kada osoba, ktr spotykasz, spotyka ciebie po raz pierwszy, bez wzgldu na to, ile razy si wczeniej spotkalicie. - Racja. - Mgbym tam wrci, odby t sam rozmow z Frankiem i jego tat, i oni by si nie

zorientowali. - I znowu racja. Albo mgby co zmieni... powiedzmy, zamiast piwa korzennego zamwi banana z lodami i bit mietan... a wtedy rozmowa potoczyaby si inaczej. Tylko Czowiek z t Kartk zdaje si podejrzewa, e co nie gra, a on jest tak naprany, e sam nie wie, co czuje. Oczywicie, o ile mam racj i rzeczywicie co czuje. Nawet jeli, to tylko dlatego, e przypadkiem siedzi blisko krliczej nory. Czy co to jest. Moe ona wytwarza jakie pole siowe. Ten facet... Znw si rozkaszla i nie mg mwi dalej. Widok Ala zgitego wp, trzymajcego si za bok i usiujcego nie okazywa mi, jak bardzo cierpi - jak choroba zera go od rodka sam w sobie by bolesny. Dugo tak nie pocignie, pomylaem. Nie dalej ni za tydzie zabior go do szpitala. Czy to nie dlatego mnie tu wezwa? Bo musia przekaza komu t nadzwyczajn tajemnic, zanim rak zamknie mu usta na zawsze? - Mylaem, e tego popoudnia ci wszystko wyjani, ale nie dam rady - powiedzia, kiedy opanowa kaszel. - Musz wrci do domu, ykn prochy i odpocz. Przez cae ycie nie braem nic mocniejszego od aspiryny i to cholerne oxy cina mnie z ng. Popi jakie sze godzin, potem przez pewien czas bd si czu lepiej. Bd troch silniejszy. Moesz wpa koo wp do dziesitej? - Mgbym, gdybym wiedzia, gdzie mieszkasz - powiedziaem. - Domek na Vining Street. Numer dziewitnacie. Wypatruj krasnala ogrodowego obok ganku. Nie mona go przegapi. Macha flag. - O czym mamy rozmawia, Al? To znaczy... pokazae mi. Teraz ci wierz. - Jasne, wierzyem... ale na jak dugo? Moja krtka wizyta w roku 1958 ju rozpywaa si jak sen. Kilka godzin (albo kilka dni) i pewnie sam siebie przekonam, e to rzeczywicie mi si przynio. - Mamy duo spraw do obgadania, przyjacielu. Przyjdziesz? - Nie powtrzy proba umierajcego, ale wyczytaem to z jego oczu. - Dobrze. Podrzuci ci do domu? Oczy mu rozbysy. - Mam swj wz, to tylko pi przecznic. Tyle przejad. - Jasne - powiedziaem z nadziej, e w moim gosie brzmi przekonanie, jakiego nie czuem. Wstaem i zaczem chowa swoje rzeczy z powrotem do kieszeni. Natrafiem na zwitek pienidzy od Ala i wyjem go. Teraz rozumiaem, skd wziy si zmiany na banknocie piciodolarowym. Na innych te pewnie zauwaybym rnice. Podaem mu te pienidze. Potrzsn gow.

- Nie, we sobie, mam jeszcze duo. Mimo to pooyem banknoty na stoliku. - Jeli za kadym razem to pierwszy raz, jak moesz zachowa pienidze, ktre stamtd przynosisz? Dlaczego nie znikaj przy nastpnym przejciu? - Pojcia nie mam, przyjacielu. Mwiem ci, jest masa rzeczy, ktrych nie wiem. S reguy, kilka udao mi si rozgry, ale to mao. - Jego twarz rozjani blady, lecz autentycznie wesoy umiech. - Przeniose tu swoje piwo korzenne, prawda? Nadal chlupocze ci w brzuchu, zgadza si? Rzeczywicie, chlupotao. - No widzisz. Do zobaczenia wieczorem, Jake. Wtedy bd wypoczty i wszystko omwimy. - Mog zada jeszcze jedno pytanie? Zachci mnie skinieniem rki. Zauwayem, e jego paznokcie, zawsze nieskazitelnie czyste, s te i popkane. Nastpny zy znak. Nie tak wymowny jak utrata pitnastu kilogramw wagi, ale mimo to zy. Mj tata, ktry w swej karierze zawodowej by te asystentem lekarza, mwi, e sam stan paznokci moe wiele powiedzie o stanie zdrowia. - Synny Mniamburger. - Co w zwizku z nim? - Ale umiech igra na kcikach jego ust. - Sprzedajesz tanio, bo tanio kupujesz, zgadza si? - Mielona karkwka z Red & White. Pidziesit cztery centy za funt. Chodz tam co tydzie. A przynajmniej chodziem do mojej ostatniej przygody, ktra rzucia mnie daleko od Falls. Kupuj u rzenika, pana Warrena. Kiedy prosz pi kilo mielonej karkwki, mwi: Ju daj. Kiedy prosz sze albo siedem, mwi: Pan chwil zaczeka, zmiel troch wieej. Zjazd rodzinny?. - Zawsze to samo. - Tak. - Bo to zawsze jest pierwszy raz. - No wanie. Jak o tym pomyle, to tak jak w tej biblijnej historii o bochenkach chleba i rybach. Tydzie w tydzie kupuj t sam mielon karkwk. Nakarmiem ni setki, moe tysice ludzi, mimo tych durnych plotek o miauburgerach, i zawsze si odtwarza. - Raz po raz kupujesz to samo miso. - Usiowaem to pomieci w gowie. - To samo miso, o tej samej porze, u tego samego rzenika. Ktry zawsze mwi to samo, chyba e ja powiem co innego. Przyznam, przyjacielu, e czasem mnie korcio, eby podej do niego i zagada: Co tam sycha, Warren, stary ysolu? Zerne ostatnio jak

kur?. Przecie by tego nie pamita. Ale nigdy tak nie zrobiem. Bo to miy czowiek. Jak wikszo ludzi, ktrych tam spotkaem. - Mwic to, troch posmutnia. - Nie rozumiem, jak moesz kupowa miso tam... serwowa je tutaj... a potem kupowa je znowu. - Witaj w klubie, przyjacielu. Jestem ci tylko cholernie wdziczny, e wci tu jeste... mogem ci straci. Ba, moge nie odebra telefonu, kiedy zadzwoniem do szkoy. Po trosze aowaem, e pozwoliem, by Gloria mnie z nim poczya, ale nie powiedziaem tego na gos. Pewnie nie musiaem. By chory, nie lepy. - Przyjd dzi do mnie. Powiem ci, co mi chodzi po gowie, a ty zrobisz, co uznasz za stosowne. Bdziesz jednak musia szybko podj decyzj, bo czasu jest mao. To swoisty paradoks, nie sdzisz, zwaywszy, dokd prowadz niewidzialne schody w mojej spiarni? Jeszcze wolniej ni poprzednio powtrzyem: - Za... kadym... razem... pierwszy... raz. Znw si umiechn. - Widz, e to ju zaapae. Do zobaczenia wieczorem, zgoda? Vining Street dziewitnacie. Wypatruj krasnala z flag.

8Wyszedem z baru Ala o wp do czwartej. Sze godzin midzy t chwil a wp do dziesitej nie byo tak dziwne jak wizyta w Lisbon Falls sprzed pidziesiciu trzech lat, ale prawie. Czas wlk si i gna jednoczenie. Pojechaem do mojego nowego, jeszcze niespaconego domu w Sabbatus (Christy i ja sprzedalimy ten, ktry mielimy w Falls, i po rozwizaniu naszej maeskiej spki podzielilimy si pienidzmi). Mylaem, e si zdrzemn, ale oczywicie nie mogem zasn. Przez dwadziecia minut leaem na wznak, sztywny jak pogrzebacz, i gapiem si w sufit, a wreszcie poszedem do azienki si odla. Patrzc na mocz chlustajcy do sedesu, pomylaem: To przetworzone piwo korzenne z 1958 roku. Jednoczenie jednak miaem wraenie, e to bzdura, e Al jako mnie zahipnotyzowa. Chodzi o to rozdwojenie, rozumiecie? Prbowaem dokoczy czytanie wypracowa wybitnie zdolnych uczniw i wcale nie byem zaskoczony, kiedy stwierdziem, e nie dam rady. Doby budzcy postrach czerwony dugopis pana Eppinga? Wydawa krytyczne sdy? miechu warte. Nie mogem nawet powiza jednego sowa z drugim. Zapaliem telewizor (tak si mwio w latach pidziesitych, kiedy w telewizorach byy lampy) i przez jaki czas skakaem po kanaach.

Na TMC natrafiem na stary film pod tytuem Dragstrip Girl. Mimo woli zaczem oglda stare samochody i modych buntownikw bez powodu w takim skupieniu, e rozbolaa mnie gowa. Wyczyem telewizor. Odsmayem sobie obiad, ale chocia byem godny, nie mogem je. Siedziaem i patrzyem w talerz, mylc o Alu Templetonie podajcym raz po raz te same pi czy siedem kilo misa, rok po roku. To naprawd byo jak cud z rozmnoeniem chleba i ryb, i co z tego, e niskie ceny w barze day pocztek plotkom o hamburgerach z kota i psa? Biorc pod uwag, ile Al paci za miso, musia mie nieprzyzwoicie duy zysk z kadego sprzedanego Mniamburgera. Kiedy zdaem sobie spraw, e chodz w kko po kuchni - niezdolny zasn, niezdolny czyta, niezdolny oglda telewizj, nakarmiwszy cakiem porzdnym arciem nie siebie, lecz zlewowiniaka - wsiadem do wozu i pojechaem z powrotem do miasta. Bya ju za pitnacie sidma i wolnych miejsc parkingowych na Main Street nie brakowao. Zatrzymaem si naprzeciwko Kennebec Fruit i siedziaem za kierownic, wpatrzony w odacy z farby zabytek, niegdy kwitncy maomiasteczkowy interes. Na dzi ju zamknity, wyglda na gotowy do rozbirki. Jedynymi oznakami ludzkiej obecnoci byo kilka starowieckich reklam moxie w zakurzonej witrynie (PIJ MOXIE DLA ZDROWIA! gosia najwiksza). Cie Kennebec Fruit siga przez ulic do mojego samochodu. Po mojej prawej stronie, tam gdzie kiedy by monopolowy, teraz sta schludny murowany budynek, w ktrym mieci si oddzia Key Bank. Po co komu zielony sklep, kiedy mona wskoczy do pierwszego lepszego spoywczaka i wyskoczy z powk jacka danielsa albo litrem likieru kawowego? I to nie w lichej papierowej torbie; w dzisiejszych czasach uywamy plastikowej folii, synu. Tysic lat wytrzyma. A skoro ju mowa o sklepach spoywczych, nigdy nie syszaem o takim, ktry nazywa si Red & White. W Falls zakupy robio si w IGA, stojcym przecznic dalej przy drodze numer 196. Dokadnie naprzeciwko starej stacji kolejowej. W ktrej dzi by sklep z T-shirtami poczony z salonem tatuau. Mimo to przeszo w tej chwili wydawaa si bardzo bliska - moe sprawia to zocisty odcie dogasajcego letniego wiata, w ktrym zawsze widziaem co z lekka nadprzyrodzonego. Tak jakby rok 1958 wci tu by, tylko schowany za cienk zason minionych pidziesiciu trzech lat. I, jeli nie uroiem sobie tego, co przytrafio mi si tego popoudnia, tak wanie byo. Chce, ebym co zrobi, pomylaem. Co, co zrobiby sam, gdyby rak mu nie przeszkodzi. Mwi, e by tam cztery lata (przynajmniej wydawao mi si, e tak powiedzia), ale cztery lata to byo za krtko.

Czy byem gotw znw zej po tych schodach i zosta tam ponad cztery lata? Praktycznie si tam przeprowadzi? I wrci dwie minuty pniej... tyle e ju po czterdziestce, z pierwszymi siwymi pasemkami wosw? Nie mogem sobie tego wyobrazi, ale nie mogem sobie te wyobrazi, co Alowi wydao si tak wane w tamtym wiecie. Wiedziaem tylko, e cztery, sze, osiem lat mojego ycia to zbyt wygrowana proba, nawet od umierajcego czowieka. Miaem jeszcze ponad dwie godziny do umwionego spotkania z Alem. Postanowiem wrci do domu, znowu zrobi sobie co do jedzenia i tym razem wmusi to w siebie. Potem jeszcze raz sprbuj dokoczy sprawdzanie wypracowa. Moe i byem jednym z niewielu ludzi, ktrzy cofnli si w czasie - kto wie, moe Al i ja dokonalimy tego jako jedyni w dziejach wiata - ale moi uczniowie tak czy tak bd chcieli pozna swoje oceny kocowe. Jadc do miasta, nie suchaem radia, ale teraz je wczyem. I ono, i mj telewizor odbieraj programy wysyane ze sterowanych komputerowo wdrowcw kosmicznych krcych wok Ziemi na wysokoci trzydziestu piciu tysicy kilometrw - koncepcja, ktr nastoletni Frank Ancietti ani chybi przyjby z wybauszonymi ze zdumienia oczami (ale pewnie nie z zupenym niedowierzaniem). Nastawiem stacj Fifties on Five, akurat leciao Rock and Roll is Here to Stay Danny and the Juniors - trzy, moe cztery natarczywe, harmoniczne gosy z towarzyszeniem upicego jak mot pneumatyczny fortepianu. Potem by Little Richard krzyczcy na cae gardo Lucille i Ernie K-Doe waciwie wyjkujcy Mother-in-Law: Nic, tylko rady dawa by chciaa, najbardziej by pomoga, jakby wyjechaa. Wszystko to brzmiao wieo i sodko jak pomaracze, w ktrych pani Symonds i jej przyjaciki przebieray tamtego wczesnego popoudnia. Wszystko to wydawao si nowe. Czy chciaem spdzi cae lata w przeszoci? Nie. Ale chciaem tam wrci. Choby po to, eby usysze Little Richarda, kiedy jeszcze by na szczytach list przebojw. Albo wsi do samolotu Trans World Airlines bez koniecznoci zdjcia butw, poddania si przewietleniu caego ciaa i przejcia przez wykrywacz metalu. I chciaem wypi jeszcze jedno piwo korzenne.

ROZDZIA 31Krasnal rzeczywicie mia flag, ale nie amerykask. Nawet nie flag Maine z osiem. Ta, ktr trzyma krasnal, miaa pionowy niebieski pas i dwa grube pasy poziome, grny biay, dolny czerwony. Bya na niej te gwiazda. Przechodzc, poklepaem krasnala po spiczastej czapce i wdrapaem si na schody maego domku Ala na Vining Street, mylc o zabawnej piosence Raya Wylie Hubbarda Screw You, We're from Texas. Drzwi si otworzyy, zanim mogem zadzwoni. Al mia na sobie szlafrok woony na piam, jego od niedawna siwe wosy byy poskrcane i popltane - najpowaniejszy przypadek odpoduszkowego kotuna, jaki w yciu widziaem. Jednak te par godzin snu (i prochy przeciwblowe, rzecz jasna) dobrze mu zrobiy. Wci wyglda na chorego, ale bruzdy wok jego ust byy pytsze i kiedy prowadzi mnie przez krtk namiastk przedpokoju do salonu, szed jakby pewniejszym krokiem. Nie uciska ju praw rk lewej pachy, jakby prbowa si trzyma w jednym kawaku. - Troch bardziej przypominam dawnego siebie, co? - spyta swoim chropawym gosem, kiedy usiad w gbokim fotelu. A waciwie nie tyle usiad, ile ustawi si w odpowiedniej pozycji i opad. - Fakt. Co ci powiedzieli lekarze? - Ten, u ktrego byem w Portland, e nie ma nadziei, nawet chemia i radioterapia nic nie dadz. Dokadnie to samo usyszaem od lekarza w Dallas. W 1962 roku. Mio wiedzie, e pewne rzeczy si nie zmieniaj, co? Otworzyem i zamknem usta. Czasem nie da si nic powiedzie. Czasem czowieka po prostu zatyka. - Nie ma co owija w bawen - mwi dalej. - Wiem, mier to krpujca sprawa, zwaszcza kiedy ten, kto umiera, moe za to wini tylko swoje ze nawyki, ale szkoda mi czasu na delikatno. Ju niedugo wylduj w szpitalu, choby dlatego, e nie bd w stanie sam chodzi do azienki. A za choler nie zamierzam tu siedzie, plu pucami i ton po pas we wasnym gwnie. - Co z barem?

- Bar jest skoczony, przyjacielu. Nawet gdybym by zdrowy jak ko, pod koniec miesica ju by go nie byo. Chyba wiesz, e tylko dzierawiem grunt? Nie wiedziaem, ale to brzmiao logicznie. Cho Worumbo wci nazywao si Worumbo, dzi byo typowym, modnym centrum handlowym, wic to znaczyo, e Al wynajmowa teren od jakiej korporacji. - Zblia si termin odnowienia dzierawy i Mill Associates chce t dziak, eby postawi co o nazwie... to ci si spodoba... L.L. Bean's Express. Poza tym mwi, e moja maa przyczepa AluminAire szpeci otoczenie. - Nonsens! - powiedziaem z tak autentycznym oburzeniem, e Al zachichota. Chichotanie prbowao przej w kaszel, wic je stumi. Tu, w zaciszu wasnego domu, nie zasania ust chusteczkami ani serwetkami; na stoliku obok fotela leaa paczka podpasek. Moje oczy uparcie do niej wracay. Zmuszaem je, eby patrzyy gdzie indziej, choby na zdjcie na cianie, przedstawiajce Ala obejmujcego ramieniem adn kobiet, one jednak raz po raz wdroway ku temu stolikowi. Oto jedna z wielkich prawd o kondycji ludzkiej: jeli tylko podpaski Stayfree mog wchon plwocin wytwarzan przez twj znkany organizm, to masz gboko przerbane. - Dziki, e tak mwisz, przyjacielu. Napijmy si na to konto. Z alkoholem poegnaem si na dobre, ale w lodwce jest mroona herbata. Czy honory domu, jeli aska.

2W restauracji uywa solidnych naczy ze zwykego szka, lecz dzbanek z mroon herbat wyglda na wykonany ze szka waterfordzkiego. Na powierzchni agodnie koysaa si caa cytryna z rozcit skrk, nasczajca napj swoim smakiem. Napchaem lodu do dwch szklanek, nalaem herbaty i wrciem do salonu. Al wzi dugi yk i bogo zamkn oczy. - O rany, ale to dobre. W tej chwili wszystko w wiecie Ala jest dobre. Te prochy to wspaniaa rzecz. Oczywicie, uzaleniaj jak skurczybyk, ale s cudowne. Nawet troch agodz kaszel. O pnocy bl zacznie wraca, lecz do tego czasu powinnimy zdy wszystko obgada. - Wzi nastpny yk i spojrza na mnie z melancholijnym rozbawieniem. Wychodzi na to, e rzeczy doczesne s pikne a do samego koca. Kto by przypuszcza. - Al... co si stanie z tym... t dziur do przeszoci, kiedy zabior twoj przyczep i postawi tam sklep? - Nie wiem tego, tak samo jak nie wiem, dlaczego mog raz po raz kupowa to samo

miso. Wydaje mi si, e zniknie. Myl, e to taki sam wybryk natury jak gejzer Old Faithful, ta dziwna balansujca skaa w zachodniej Australii czy rzeka, ktra odwraca bieg w okrelonych fazach ksiyca. Takie cuda s kruche, przyjacielu. Lekkie ruchy tektoniczne, zmiana temperatury, kilka lasek dynamitu i ju po nich. - Czyli nie sdzisz, e wydarzy si... nie wiem... jaki kataklizm? - Miaem wizj dziury w kabinie samolotu pasaerskiego, ktra wsysa wszystko, wcznie z pasaerami. Widziaem to w jednym filmie. - Nie, ale kto to moe wiedzie? Wiem tylko, e tak czy tak nic na to nie poradz. No chyba e chcesz, bym zapisa ci lokal w spadku. Mog tak zrobi. Wtedy mgby pj do Towarzystwa Ochrony Zabytkw i powiedzie: Ludzie, nie dajcie im postawi sklepu na dziedzicu starych zakadw Worumbo. Tam jest tunel czasowy. Wiem, trudno w to uwierzy, ale chodcie, poka wam. Przez chwil autentycznie rozpatrywaem tak moliwo, bo Al zapewne mia racj; szczelina prowadzca do przeszoci