Jest w RządzieSamorządowcy u metropolity gdańskiegoŚwięto pomorskich przedsiębiorców wkrótce

www.twojwieczor.plNr 2/79520 I 2016

ISSN 1640-9035

kolejny numer już:

10 lutego

w numerzeAKTUALNOŚCI2 Bayer Full znów zagra dla Radka3 Nagonka na Szydło, nagonka na polskość?4 Przedstawiamy nowego wicewojewodę pomorskiego4 A latem do Lubania…4 Samorządowy okaz zdrowia5 Orszaki na polskich ulicach6 Jest w Rządzie7 Największe święto pomorskich przedsiębiorców coraz bliżej8 Plany i zdecydowana realizacja9 Spotkanie samorządowców województwa pomorskiego u metropolity gdańskiego12 Jak obiecuje, tak robi12 Nagonka na Henię?13 „Jan Heweliusz i jego Gdańsk w 500 – lecie Reformacji”13 Z polityki na scenę disco polo?14 Strażnicy i włodarze! Uczcie się od Starogardu Gdańskiego14 Nauka popłaca15 Zmiany za sterem Saur Neptun Gdańsk15 Zarębski wraca do władzy?15 Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych z nowym szefem

ŚMIETANKA TOWARZYSKA16 Prezydent z życzeniami17 Huczne „Danuty” w Lubieszewie!18 Miasto młodnieje i szykuje się na wychowanie kolejnej młodzieży

19 A na 35-lecie działalności wydarzy się jeszcze więcej… 19 Nowy rok, stare plany?

ODKRYWAMY POMORSKIE20 Hucznie w nowy rok21 Stawiamy na zrównoważony rozwój i drogi22 Czas kolejnych inicjatyw22 Nowa rola pracownic magistratu23 Powstanie pierwsza w Polsce szkoła metropolitalna23 Daliśmy dwa razy więcej!24 Rok pracy przynosi efekty24 Pieniądze zaplanowane, można działać25 Nowi członkowie i masa pracy!25 Królowały Panie z KGW

INNYCH ZDANIEM26 Czy nowe przywództwo SLD dokona przełomu?26 Molestowany Nowy Rok. Molestowana Europa (siedem dni ciszy)27 Złożony problem… nie tylko uchodźców

ROZMAITOŚCI28 Dbaj o gardło28 Co jeść, aby poprawić humor? 29 Psycholog radzi29 Telefon – czy korzystamy z niego zgodnie z etykietą?

5 lutego w Żuławskim Ośrodku Kultury w No-wym Dworze Gdańskim odbędzie się wielki bal charytatywny, podczas którego „zawalczmy” o lepsze życie Radka Rutkowskiego z Lubie-szewa (powiat nowodworski). Organizatorem uroczystości jest Komitet Pomocy „Dla Radka”, który działa od trzech lat i zbiera środki na wy-posażenie domu dla sparaliżowanego czterokoń-czynowo mężczyzny. Radek mieszkał i pracował w Norwegii. Niestety ponad trzy lata temu uległ tragicznemu wypadkowi. Powrócił do Polski na wózku. Zamieszkał z babcią, w domu choć trochę przystosowanym dla osoby niepełnosprawnej. Niestety, stała się tragedia i dom spłonął. Dziś dzięki hojności i pomocy wielu ludzi Radek miesz-

ka w nowym domu, przystosowanym do jego stanu zdrowia. Potrzeba jednak pieniędzy na jego wyposażenie. Właśnie na ten cel zbierze-my pieniądze w tym roku, podczas kolejnego balu charytatywnego. Gościem specjalnym imprezy będzie znany zespół Bayer Full. Na balu odbędzie się także licytacja rozmaitych rzeczy – obrazów, rękodzieł, przedmiotów codziennego użytku, do której serdecznie za-praszamy!

Patronat honorowy nad balem objął sta-rosta nowodworski oraz burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego.

Więcej informacji pod numerem tel. 607-203-754.

Bayer Full znów zagra dla Radka

3

fot. Adam Golba modelka Karolina Golba

Dwutygodnik Pomorskiod 1990 roku

Redakcja i współpracownicy:

dr MICHAŁ ANTONISZYN - redaktor naczelnyMICHAŁ WODZIŃSKI - dziennikarzEWA PERŁOWSKA - redaktor prowadzącyAGNIESZKA KOSTUCH - dziennikarzEWA GRABOWSKA - fotoreporterkaANNA SOKOLSKA - rysownikMAGDALENA FROŃSKA - rysownik

REDAKCJA:tel. 58 308 95 45 tel. 698 666 709redakcja@twojwieczor.plmarketing@twojwieczor.pl www.twojwieczor.pl

www.facebook.com/twojwieczor

ADRES KORESPONDENCYJNY:ul. Andrzeja Grubby 5/11, 80-180 Gdańsk

WYDAWCA:Gdańskie Wydawnictwo Prasowe

Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów tekstów i adiustacji. Tekstów nie zamówionych redakcja nie zwraca.

Nagonka na Szydło, nagonka na polskość?Lawinę komentarzy w mediach wywołały ostatnie słowa premier Beaty Szydło: „Według mnie akurat ten film na pewno nie był promocją Polski, raczej rysował jej negatywny obraz (…). Pod względem artystycznym też mi się niespecjalnie podobał. Zdziwiłam się, że dostał Oscara”.

Mowa oczywiście o „Idzie” Pawła Pawlikowskiego, która tę najbardziej prestiżową nagrodę owszem dostała, jest jednak jedno ale…

Według wielu osób, z którymi roz-mawiałam przed popełnieniem tego tekstu, usłyszałam, że „Ida” owszem jest ciekawym filmem, ale na polski naród rzuca cienie… w dodatku bar-dzo niesprawiedliwe. Film nieco prze-kłamuje historię, a naród, za którego pieniądze (państwowe) całe story zre-alizowano, jest pokazywany w złym świetle. Media głównego nurtu, bazu-jące przede wszystkim na niemieckim kapitale wrzeszczą cały czas, że zarów-no prof. Gliński, jak i premier Szydło chcą cenzurować polską kulturę. Ale jak tu jej nie cenzurować jak w scenie jednej ostatniej głośnej sztuki pojawili się aktorzy porno? Każdy może mieć swoje zdanie, ale co jak co Szydło na-leży się pochwała za wyjaśnienie całej sytuacji. Jak powiedziała w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”: „Mój rząd będzie konsekwentnie pilnował tego, żeby za pieniądze publiczne nie były realizowane wydarzenia kulturalne, które naruszają ogólnie akceptowane normy społeczne i wartości”.

Nie dziwi też, że rząd zrezygnował z prenumeraty „Wyborczej” w polskich sądach i re-sortach poszczególnych ministerstw. Dlaczego? A choćby dlatego, że w Polsce mamy kilka prawd w tym wyróżniające się: prawdę rzeczywistą oraz prawdę nadredaktora Michnika. I ile razy ta druga kierowała ostrzał na polski naród? Doliczylibyśmy się grubych tysięcy… Nie jestem zwolenniczką kilku konkretnych mediów. Media bowiem nigdy nie będą wolne i obiektywne. Mediami zawsze ktoś kieruje, a ten ktoś ma jak nie swoje interesy, które realizuje, to swoje poglądy, które będzie chciał przeforsować. Kwestia raczej znalezienia złotego środka… Każdy w końcu ma dostęp do wiedzy, podanej tak czy inaczej, no i instynkt samozachowawczy, który w interpretacji tego co i jak podają nam media, też ma sporo do „powiedzenia”.

Jako przyszła mama - mam nadzieje - że doczekam się takich czasów, że za polskie pieniądze, będziemy wspierać, bardziej cenne dla naszego narodu inicjatywy niż „Ida” czy chociażby głośny spektakl „Śmierć i dziewczyna”. A całą nagonkę mediów na Szydło uważam za iście zabawną… Szkoda tylko, że jeszcze przed kilku laty nieznana szerszemu polskiemu gremium posłanka, zagoniła teraz w kozi róg wszechwiedzącego Michnika.

Ewa Perłowska

myśl 188

„Czasem odnosimy wrażenie, że w ciągu tych lat pomieszały się w Polsce języki, poglądy, normy i wartości. Że ta nasza Polska przypomina biblijną wieżę Babel”

Cytat z książki: „Myśli na każdy dzień”

aktualności

4

A latem do Lubania…Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego aby być bliżej rolników już wkrótce przeniesie główną siedzibę z Gdańska do Lubania. Na jakim etapie obecnie są prace?

Pierwsze kroki w tym kierunku podjęto w 2013 r. To wtedy ów-czesna Rada Powiatu Kościerskiego zgodziła się na nieodpłatne przekazanie budynków po dawnej szkole i internacie samorządowi województwa z przeznaczeniem na siedzibę Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Termin zakończenia inwestycji to prawdo-podobnie druga połowa tego roku.

- Prace nieznacznie wyprzedzają harmonogram, a więc jesteśmy zadowoleni z ich postępu. Póki co nic nie wskazuje na to, aby ter-min przeniesienia miał zostać wydłużony. Decyzja zapadła – latem będziemy się przeprowadzać i najpóźniej do 1 września siedziba PODR będzie w Lubaniu – mówi Aleksander Mach, dyrektor PODR. Pierwszy etap prac został zakończony 15 grudnia. To mniej więcej 1/3 robót budowlanych.

Agnieszka Kostuch

Samorządowy okaz zdrowiaNie byle jakie życzenia pomorskim samorządowcom, zebra-nym na spotkaniu noworocznym Związku Gmin Pomorskim złożyła wicemarszałek województwa pomorskiego Hanna Zych-Cisoń.

Już na samym starcie podeszła do mikro-fonu iście tanecznym krokiem (zdrowym krokiem), wyprzedzając zdecydowa-nie (wywołanego także do odpo-wiedzi Ryszarda Świlskiego). - Zdrowia, zdrowia, zdrowia, Kochani Wam życzę, bo to Wy, a nie ja jesteście odpowiedzialni za zdrowie mieszkańców nasze-go województwa - powiedziała do wójtów i burmistrzów pani marszałek. Nadmieniamy, że cytujemy tylko fragment wypo-wiedzi. Jej dalszy ciąg wyjaśniał, dlaczego za zdrowie Pomorzan nie odpowiada pani marszałek. I choć wyjaśnienia w pełni przyj-mujemy, z troską działaniom pani marszałek będziemy się przyglądać. Nie wiedzieli-śmy, że praca w tak trud-nych sprawach jakimi są kwestie zdrowia i opieki zdrowotnej dają takie-go „powera”! I tego właśnie pani mar-szałek zazdrości-my!

Red.

4

aktualności

Przedstawiamy nowego wicewojewodę pomorskiegoMariusz Łuczyk od ponad miesiąca jest nowym wicewojewodą pomorskim. Przed-stawił nam się bliżej podczas spotkania noworocznego Związku Gmin Pomorskich w Kartuzach.

Ewa Perłowska: Panie wojewodo dla wielu Po-morzan nie jest pan znany, proszę powiedzieć kilka słów o sobie.Mariusz Łuczyk: Przez po-nad trzydzieści lat praco-

wałem w szkole, byłem nauczycielem historii, wiedzy o społeczeństwie. 16 grudnia 2015 roku zostałem powołany na urząd wicewo-jewody pomorskiego. Pochodzę z Miastka, powiat bytowski, z dwudziestotysięcznej gminy. Myślę, że miasto to, ma podobne pro-blemy, jak miasto Kartuzy, w którym właśnie jesteśmy, dlatego też pełniąc swój urząd będę

mógł się pochylać i rozwiązywać problemy właśnie w tych mniejszych gminach i miej-scowościach województwa pomorskiego. Będę osobą pomocną dla Pomorzan.

EP: Będzie Pan dostępny dla mieszkańców Pomorza, czy raczej podobnie, jak wojewoda Ryszard Stachurski będzie pan miał dla nich mniej czasu?MŁ: Władza jest dla ludzi, a nie ludzie dla władzy. To jest moje motto. Zawsze z chę-cią przyjmę każdego w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, oczywiście spotkanie trzeba poprzedzić umówieniem się w sekretaria-cie. Ale na pewno z każdym interesantem

chętnie się spotkam, jeśli spełnione zostaną warunki, które nadmieniłem. Jestem gotowy do pełnienia swoich obowiązków.

Ewa Perłowska

aktualności

5

Orszaki na polskich ulicach6 stycznia ulicami ponad 400 miejscowości w Polsce przeszły orszaki Trzech Króli. Tradycyjnie mędrcy zawitali także do Trójmia-sta. Jak wyglądało to wydarzenie w Gdańsku? Królowie pojawili się przy głównym wejściu do Bazyliki Mariackiej, by następnie przejść ulicami: Piwną, Tkacką, Długą, Długim Targiem do Zielonej Bramy. Patronat nad wydarzeniem objęli Prezydent Miasta Gdańsk Paweł Adamowicz oraz J.E metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Zachęcamy do obejrzenia fotorelacji naszych i zaprzyjaźnionych reporterów i zobaczmy jak wyglądało to w wybranych miastach w Polsce.

Zdjęcia: Oficjalny serwis fotograficzny Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy

zdjęcia: oficjalny serwis fotograficzny Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy

zdjęcia: Seweryn Brzeziński Informator Pelpliński

W Orszaku Trzech Króli ulicami Warszawy przeszedł prezydent RP Andrzej Duda wraz z małżonką

Wśród zgromadzonych: bp pelpliński Ryszard Kasyna, burmistrz Pelplina Patryk Demski, wiceminister Kultury Jarosław Sellin, wojewoda pomorski Dariusz Drelich, wiceminister infrastruktury Kazimierz Smoliński

Warszawa

Pierwsza Dama - Agata Duda

Gdańsk

Pelplin

Mędrcy: Michał Juszczakiewicz, Michał Targowski i Larry Ugwu

Anna Maria Anders to córka Ireny Renaty Anders i generała Władysława Andersa. Urodziła się na emigracji, ponieważ komunistyczne władze pozbawiły jej ojca polskiego obywatelstwa. Wykształcenie w języku angielskim zdobyła w Wielkiej Brytanii. Na Uniwersytecie w Bristolu ukończyła filologię romańską z biegłą znajomością języka francuskiego i hiszpańskiego. Naukę kontynuowała w USA. Doświadczenie zawodowe zdobywała pracując m.in. w agendzie ONZ w Biurze Prasowym UNESCO w Paryżu. Przez wiele lat pracowała także w jednej z największych na świecie firm naftowych, gdzie zdobywała doświadczenie biznesowe. W ramach obowiązków poznała m.in. Bliski i Daleki Wschód, Kanadę, Stany Zjednoczone i Amerykę Południową. Żona płk. Roberta Costy, który pełnił funkcję amerykańskiego dyplomaty wojskowego w Rzymie, potem pracownika Pentagonu i Sekretarza Obrony USA w administracji prezydenta Ronalda Reagana. W końcu lat 80-tych Anders wraz z mężem ponownie osiedlili się w Europie, gdzie jej mąż zaczął pełnić obowiązki attaché w ambasadzie amerykańskiej w Rzymie, a następnie - po zakończeniu służby wojskowej - pracował w Monachium, jako szef oddziału jednego z największych koncernów zbrojeniowych świata. Ma jednego syna, Roberta Władysława, który urodził się w 1993 r. Mężczyzna kontynuuje wojskowe tradycje dziadka generała i ojca pułkownika, czego dowodem może być otrzymany w 2015 r. pierwszy stopień oficerski w armii amerykańskiej.Anders po śmierci męża zaczęła częściej przyjeżdżać do Polski, a po śmierci mamy Ireny Renaty Anders podjęła się kontynuacji jej dzieła, czyli pielęgnowania i rozwijania pamięci o gen. Andersie i jego żołnierzach.

aktualności

6

Jest w RządzieAnna Maria Anders, córka legendarnego już gen. Władysława Andersa nowym ministrem – pełnomocnikiem ds. dialogu mię-dzynarodowego oraz przewodniczącą Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Na tę funkcję mianowała ją ostatnio premier Beata Szydło.

Anna Anders posiada bogate doświadcze-nie zawodowe. Pracowała bowiem w wielu miejscach na świecie w międzynarodowych korporacjach oraz agendzie ONZ w Biurze Prasowym UNESCO w Paryżu. Od zawsze była aktywnie zaangażowana w sprawy polskie, poza granicami naszego kraju. Z wykształce-nia ekonomistka i filolog. Zna kilka języków – w tym angielski, niemiecki, hiszpański, francuski i włoski. Ma też kontakty wśród Polonii niemal na całym świecie. Córka gen. Andersa ma 66 lat. W podobnym wieku był jej tata, kiedy przyszła na świat. Generał mawiał o niej, że jest ona „największą mi-łością jego życia”.

Nowa minister do tej pory nie mieszkała w Polsce, chociaż otrzymywała propozycje polityczne. W zeszłorocznych wyborach star-towała do Senatu, gdzie próbowała zdobyć mandat w okręgu nr 44. Niestety pomimo zdobycia 150 tys. głosów, nie udało jej się pokonać Barbary Damieckiej z Platformy Oby-watelskiej.

Dla nowej minister priorytetem będzie sprawa polskiego cmentarza na Monte Cassino. Podkreśliła również, że zajmie się historią polskiej wojskowości, włącznie z dziejami naszych wojskowych na terenach rosyjskich.

Hotel Trzy Stawy SPA & Wellness zaprasza!

- wypoczynek 16 km od centrum Gdańska - z dala od wielkomiejskiego hałasu

- malownicze położenie- pokoje 1, 2, 3 osobowe i apartamenty

- sale konferencyjne i biznesowe- basen, jacuzzi, sauna

- wypoczynek pod okiem kosmetologa i dietetyka- pakiety spa dla każdej i każdego

TRZY STAWYul. Klonowa 10

83-035 Kłodawa

tel: 58 691 27 03602 790 814

e-mail: trzystawy@trzystawy.plwww.trzystawy.pl

aktualności

7

Największe święto pomorskich przedsiębiorców coraz bliżejWiosna to czas, kiedy odbywają się tzw. „majówki”. Po raz XIII z początkiem maja do Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku znów zawitają tłumy.

To największe święto nie tylko pomorskiego biznesu, ale także samorządu. Przybywają nie tylko goście z Pomorza, ale wiele ważnych osobistości z Warszawy. Przypominamy, że pomysłodawcą święta jest śp. Daniel Czapiewski, a dziś tradycję tę kontynuuje jego małżonka Lidia i cała rodzina państwa Czapiewskich. Współorganizatorem przedsięwzięcia jest także młody, ale bardzo dynamiczny Kaszubski Związek Pracodawców.

Tradycyjnie zasłużeni biznesmeni, samorządowcy oraz osobowości roku zostaną nagrodzeni wyjątkowymi odznaczeniami, otrzymają bowiem maczugi - (symbol święta) i tytuł „Ambasadora Kaszub”. Wręczona zostanie także dodatkowa maczuga im. Daniela Cza-piewskiego. Za co owe nagrody? Otóż za pracę na rzecz Kaszub, wspieranie i promocję regionu, krzewienie kultury kaszubskiej oraz rozwój pomorskiego biznesu.

Patronat nad wydarzeniem, jak co roku obejmuje trzech marszałków województwa pomorskiego: Mieczysław Struk oraz jego poprzednicy Jan Kozłowski i Jan Zarębski.

Na spotkaniu nie zabraknie tradycyjnego kaszubskiego piwa i iście kaszubskiego klimatu, tak charakterystycznego dla Szymbarka. A na scenie najprawdopodobniej zagra Detko Band!

Na zdjęciu, od prawej: generał Bogusław Pacek wraz z małżonką, b. marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski, b. prezydent RP Lech Wałęsa, marszał-kowie Jan Zarębski i Mieczysław Struk, organizator i pomysłodawca majówki Daniel Czapiewski, redaktor naczelny „Dziennika Bałtyckiego” Mariusz Szmidtka, poseł Stanisław Lamczyk oraz Zbigniew Ptak

Majówka 2012 - Laureaci Maczug Ambasadora Kaszub 2012, na zdjęciu m.in.: Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku insp. Wojciech Sob-czak, kmdr SG Wojciech Heninborch z Morskiego Oddziału Straży Granicznej, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Gdańsku płk dypl. Tadeusz Krawczyk, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Orgelbrand, zastępca Dyrektora Departamentu ds. Sportu Urzędu Marszał-kowskiego Województwa Pomorskiego Maciej Kowalczuk, Dyrektor Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego Marcin Żukowski, rektor Uniwersytetu Gdańskiego prof. Bernard Lammek, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi dr Kazimierz Plocke, Jakub Płażyński

Majówka odbywa się zawsze pod patro-natem trzech marszałków województwa pomorskiego: Mieczysława Struka, Jana Kozłowskiego oraz Jana Zarębskiego

8

aktualności

Plany i zdecydowana realizacjaO plany i najważniejsze projekty w roku 2016 w mieście Starogard Gdański, pytamy jego włodarza, prezydenta Janusza Stankowiaka.

Już wiemy, że w roku 2016 na inwestycje miasto przeznaczy 16,5 mln zł. To dużo, ale jak nadmienia prezydent, gmina miejska Sta-rogard Gdański będzie się starać o dodatkowe środki z Unii Europejskiej i budżetu państwa, przede wszystkim na rozwój miejskiej infra-struktury. Do najważniejszych przyszłorocz-nych inwestycji należeć będą m.in.:• przebudowa ul. Kościuszki (zdjęcie po-

niżej)• rozpoczęcie prac przy przebudowie Rynku

- w roku 2016 planowane jest wykonanie kanalizacji deszczowej i nowej nawierzch-ni ulic Gen. J. Hallera (od ul. Kanałowej do Rynku) oraz Podgórnej. Rozpoczną się także prace na samej płycie rynku, związane z przebudową infrastruktury podziemnej. Początek prac - wrzesień br. (kwota zapisana w tegorocznym budżecie to 1,5 mln zł).

• rozpoczęcie prac przy budowie węzła integracyjnego, którego całkowity koszt wyniesie 30 mln zł. Ok.75 % wartości tej kwoty, czyli ponad 21 mln zł sfinansuje Unia Europejska, pozostałe niecałe 9 mln zł zapłaci miasto z własnego budżetu. Realizacja tego zadania planowana jest na lata 2016-2018. W tym czasie prze-budowane mają zostać ulice: Kolejowa i Hillar, odc. ul. Gdańskiej, skrzyżowanie ul. Gdańskiej, Skorupki i Grunwaldzkiej oraz Al. Wojska Polskiego. Powstaną nowe przystanki (perony) autobusowe, parkingi oraz miejsca postojowe dla taksówek,

ścieżki rowerowe oraz chodniki i bezko-lizyjne przejścia dla pieszych. Przebudo-wany zostanie również dworzec kolejowy. Miasto z tych pieniędzy zakupi też 11 ekologicznych autobusów. Początek pracy - jesień br. (kwota zapisana w tegorocznym budżecie to 1,5 mln zł).

• zakończenie prac projektowych nad opracowaniem „Studium korytarzowego, studium techniczno-ekonomiczno-środo-wiskowe wraz z materiałami do decyzji środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy obwodnicy Starogardu Gdańskie-go. Na to zadanie gmina planuje wydać w 2016 roku ok. 500 tys zł.Oprócz tego realizowany będzie drugi

etap budowy ul. Czosków od ul. Andersa do ul. Gryfa Pomorskiego. Szacowna wartość inwestycji to 550 tys. zł. Powstanie nowa ulica o szerokości 5,5 metra, z chodnikiem po jednej stronie i ciągiem pieszo-rowerowym po drugiej. Mieszkańcy będą mieli też nowe wjazdy do posesji i powstanie kilka miejsc parkingowych.

W tegorocznym budżecie zaplanowano również 700 tyś. zł na przebudowę ul. Kra-sickiego, 180 tys. zł na budowę drogi dojaz-dowej przy ul. Skłodowskiej oraz 200 tyś. zł na modernizację chodników w mieście. Zostanie wybudowana droga wewnętrzna na osiedlu 800 –lecia za kwotę 200 tys. zł oraz rozpocznie się pierwszy etap budowy dróg na osiedlu Kopernika, które będą kosztować ok. 400 tys. zł. Oczywiście to tylko część

inwestycji, które znalazły się w miejskim budżecie na 2016 rok.

W szkołach podstawowych w latach 2016-2018 miasto planuje przeprowadzić termomodernizację wraz z modernizacją i usprawnieniem źródeł ciepła i energii. Koszt tego zadania to 7 mln zł. W 2016 roku Gmina rozpocznie prace w Zespole Szkół Publicznych przy ul. Biskupa Dominika, które pochłoną ok. 800 tys. zł, z czego połowę zapłaci miasto.

Kolejne ważne zadanie to budowa kana-lizacji sanitarnej w rejonie ulic Poziomkowej i Malinowej - w budżecie na jego realiza-cje zapisano kwotę 1,2 mln zł. Z istotnych inwestycji dla mieszkańców w 2016 roku zrealizowany zostanie projekt Park Nowe Oblicze przy Starogardzkim Centrum Kultu-ry. Koszt tego zadania planuje się na kwotę ok. 1 mln zł.

Na

zdję

ciu

m.in

.: bp

Wie

sław

Szl

ache

tka,

wój

t gm

iny

Trąb

ki W

ielk

ie B

łaże

j Kon

kol (

hono

row

y so

łtys

woj

ewód

ztw

a po

mor

skie

go),

woj

ewod

a D

ariu

sz D

relic

h, p

rezy

dent

Wej

hero

wa

Krz

yszt

of H

ildeb

rand

t, pr

ezes

Pom

orsk

iego

Sto

war

zysz

enia

Soł

tysó

w J

an Z

abor

owsk

i, w

ójt

gmin

y Su

chy

Dąb

Bar

bara

Kam

ińsk

a, m

etro

polit

a gd

ańsk

i abp

Sła

woj

Les

zek

Głó

dź,

wic

emar

szał

ek H

anna

Zyc

h-C

isoń

, wój

t gm

iny

Pszc

zółk

i Han

na B

rejw

o, ra

dny

sejm

iku

woj

ewód

ztw

a po

mor

skie

go D

ariu

sz M

ęczy

kow

ski,

skrz

ypac

zka

i wok

alis

tka

Kat

arzy

na R

o-ga

lska

, bp

Zbig

niew

Zie

lińsk

i, w

ójt

Kosa

kow

a Je

rzy

Włu

dzik

, sta

rost

a w

ejhe

row

ska

Gab

riela

Lis

ius,

sta

rost

a ko

ście

rska

Alic

ja Ż

uraw

ska,

bur

mis

trz

Żuko

wa

Woj

ciec

h K

anko

wsk

i, w

ójt

gmin

y W

ejhe

row

o H

enry

k Sk

war

ło, p

rzew

odni

cząc

y Ra

dy M

iast

a W

ejhe

row

o Bo

gdan

Tok

łow

icz,

wój

tow

ie g

min

y Ko

lbud

y: M

arek

Gol

ińsk

i i L

esze

k G

rom

bala

, wój

t gm

iny

Szem

ud R

ysza

rd K

alko

wsk

i, w

ójt

gmin

y C

edry

Wie

lkie

Jan

usz

Gol

ińsk

i, w

iceb

urm

istr

z Ru

mi M

arci

n Ku

rkow

ski,

wój

t gm

iny

Chm

ieln

o Je

rzy

Grz

egor

zew

ski,

prez

yden

t G

dańs

ka

Paw

eł A

dam

owic

z, re

dakt

or n

acze

lny

„Tw

ój W

iecz

ór” d

r Mic

hał A

nton

iszy

n, b

urm

istr

z Ru

mi M

icha

ł Pas

iecz

ny

Spot

kani

e sam

orzą

dowc

ów w

ojew

ództw

a pom

orsk

iego

u m

etro

polit

y gda

ńskie

go

10

Spotkanie samorządowców województwa pomorskiego u metropolity gdańskiegoKilka dni temu w auli Jana Pawła II w siedzibie Archidiecezji Gdańskiej miało miejsce tradycyjne już spotkanie opłatkowe J.E. metropolity gdańskiego abp Sławoja Leszka Głódzia wraz z samorządowcami województwa pomorskiego.

Aulę tego dnia wypełnili nie tylko przed-stawiciele duchowieństwa - abp Sławoj Le-szek Głódź, bp pomocniczy AG bp Wiesław Szlachetka, bp Zbigniew Zieliński, ks. in-fułat Stanisław Zięba, klerycy, ale także samorządowi przyjaciele. Na owe spotkanie zapraszani są samorządowcy wszystkich możliwych szczebli: sołtysi, wójtowie, bur-mistrzowie, starostowie, prezydenci, radni. Nie zabrakło wojewody pomorskiego Dariu-

sza Drelicha, wicemarszałek Hanny Zych--Cisoń, która reprezentowała nieobecnego w tym roku marszałka Mieczysława Struka, włodarzy Gdańska, Gdyni, Wejherowa oraz kilkudziesięciu miast i gminy województwa pomorskiego. Clou spotkania były oczywi-ście życzenia i przełamanie się opłatkiem. O oprawę artystyczną wieczoru zadbał chór „Płomyczki” oraz „Grupa Wokalna Starsza-ki” pod kierownictwem znanej pomorskiej

artystki Katarzyny Rogalskiej. Podczas uro-czystości nawiązywano do dwóch ważnych dat, których jubileusze obchodzimy w tym roku: chrztu Polski oraz 25. rocznicy święceń biskupich metropolity gdańskiego abp Sławo-ja Leszka Głodzia. Dużo uwagi poświęcono także dla roku 2016, który został nazwany „Rokiem Miłosierdzia” oraz zbliżającym się Światowym Dniom Młodzieży, które już latem w Polsce.

Kapelusz honorowego sołtysa województwa pomorskiego otrzymuje wójt gminy Trąbki Wielkie, prezes ZGP Błażej Konkol, a wkłada go uroczyście abp Sławoj Leszek Głódź

Pamiątkowe zdjęcie samorządowców, od lewej: wójt gminy Kolbudy dr Leszek Grombala, wójt gminy Kosakowo Jerzy Włudzik, radny sejmiku województwa pomorskiego Dariusz Męczykowski, burmistrz Rumi Michał Pasieczny oraz prezes PSS Jan Zaborowski

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek oraz metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź Życzenia składa wicewójt Kolbud Marek Goliński Bp. Wiesław Szlachetka i wojewoda pomorskich Dariusz Drelich

Życzenia metropolicie gdańskiemu składa wójt gminy Przodkowo Andrzej Wyrzykowski

Zdję

cia:

Agn

iesz

ka K

ostu

ch, M

aria

n Ku

jaw

ski

11

Życzenia metropolicie gdańskiemu składa starosta pucki Jarosław Białk Przemawia honorowy sołtys województwa pomorskiego Jerzy Włudzik

Wójtowie: gminy Cedry Wielkie Janusz Goliński, Pszczółek - Hanna Brejwo, Suchego Dębu - Barbara Kamińska

Z życzeniami przybył prezes PSS Jan Zaborowski

Życzenia składają samorządowcy z Wejherowa. Prezydent Krzysztof Hildebrandt oraz przewodniczący Rady Miasta Wejherowo Bogdan Tokłowicz

Życzenia metropolicie gdańskiemu składa chór „Płomyczki”

Życzenia składa artystka Katarzyna Rogalska

Życzenia metropolicie gdańskiemu składa wiceburmistrz Pucka Lucyna Boike-Chmielińska

Życzenia składa wójt gminy Kolbudy dr Leszek Grombala

Na zdjęciu honorowi sołtysi województwa pomorskiego, świeżo upieczony - Błażej Konkol oraz Jerzy Włudzik - włodarz Kosakowa

Życzenia składa radny sejmiku województwa pomorskiego Dariusz Męczykowski

12

aktualności

Jak obiecuje, tak robiKilka lat temu sponsorem tytularnym gdyńskich piłkarek ręcz-nych była firma Łączpol, na czele z jej właścicielem Józefem Poltrokiem. Zespół począwszy od drugiej ligi piął się na szczyt. Rok po roku zdobywał koleje ligi, aż sięgnął po ekstraligę, a potem po Mistrzostwo Polski. Przed zespołem niemal wszystkie drzwi stały otworem. Aż do czasu…

No właśnie do czasu, kiedy Józef Poltrok po prostu opuścił gdyńskie piłkarki. Dlaczego? Nieoficjalnie mówi się, że jest to wina konfliktu z prezydentem Wojciechem Szczurkiem. A dalej potoczyło się tak jak wielu przewidywało. Poltrok związał się z AWFiS Gdańsk, gdzie właści-wie zaczął budować zespół od zbieraniny piłkarek, głównie z zespołów z drugich i pierwszych lig. Zespół przez rok nie zachwycał. Ale prognozy były dobre, bo dziewczyny trenował b. trener reprezentacji Polski se-niorek Jerzy Ciepliński. Któregoś dnia, kiedy gdańszczanki były jeszcze w drugiej lidze, Poltrok powiedział, że ten zespół za dwa lata będzie

grał w ekstraklasie i to o najwyższe laury. Większość osób, które były wtedy wraz z nim spojrzały się

z niedowierzaniem w oczach. Tej wypowiedzi bowiem było bliżej do marzeń, aniżli do realu.

A gdyński mecenas sportu, jak powie-dział… tak zrobił. Dziewczyny po roku czasu zagrały w pierwszej lidze, zdoby-wając zaraz awans do ekstraklasy. Dziś AWFiS Łączpol Gdańsk jest w środku tabeli ekstraklasy i mało brakuje mu żeby być w czubie. Następnym celem jest znalezienie się w gronie 3 najlepszych

zespołów w Polsce. Czy się to uda? Zobaczymy nie-

bawem, ale sądząc po dobrej organi-zacji logistycznej zespołu, kadrze trenerskiej, która potrafi poprowa-dzić kilkanaście indywidualnych c h a r a k t e r ó w oraz sponsorach, chyba słowa nie zostały rzucone na wiatr…

Nagonka na Henię?Henryka Krzywonos to osoba, której rozpoznawalność przyniósł fakt, że podobno zatrzymała tramwaj i rozpoczę-ła strajki w sierpniu 1980 r. Kiedy udało się jej wejść do Sejmu znów stała się głośna. Trafiła na języki obecnej partii rządzącej, która zarzuca jej, że żadną bohaterką nie jest.

Pewne jest jedno. Krzywonos w dniu, kiedy rozpoczęły się strajki była w pracy. Czy zatrzymała tramwaj? Tu rodzą się wątpliwości i zarzuty, że to zasługa wyłączenia prądu w zajezdni. Popularna tramwajarka w zależności od tego, w jakiej znajduje się sytuacji raz się szczyci, że pojazd zatrzymała, innym razem na ten temat milczy. Dla przykładu w programie Tomasza Lisa przekonywała, że „prawda obroni się sama”. Zastanawiające jest jednak, że kie-dy mogła skonfrontować swoje opowieści z innymi przywódcami strajku, tak wylewna nie była. Potwierdziła, że wzięła udział w proteście, milcząc na temat jego rozpoczęcia.

Jak przyznaje w rozmowie z tygodnikiem „w Sieci” Arkadiusz Kazański z gdańskiego oddziału IPN, relacje świadków wskazują, że Krzywonos sama nie mogła rozpocząć strajku. Wiele osób twier-dzi, że zaczął się on dużo wcześniej w dwóch miejscach: zajezdni przy obecnej ul. Józefa Hallera oraz we Wrzeszczu przy ul. Wita Stwosza. Naukowiec uważa także, że Krzywonos wcale tego dnia nie powinna wyjechać w trasę. Nowy Port wiedział bowiem, ze jest strajk, do którego przyłączają się kolejne zakłady.

Ciekawy jest także fakt, jak to się stało, że słynna tramwajar-ka weszła w skład Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Nieoficjalnie mówi się, że wykorzystała sytuację kiedy zmęczeni po pracy kierowcy autobusów zmierzali do domu. Henia w tym samym czasie wskoczyła na podwyższenie, krótko przedstawiła sytuację na stoczni i zapytała czy może ich interesy reprezento-wać w MKS. Wówczas otrzymała zgodę. Stołka nie zagrzała tam jednak długo. Ledwo po miesiącu została odwołana z prezydium na mocy uchwały zakładu pracy. Dlaczego? Krzywonos tej sytuacji nigdy nie wyjaśniła.

Głośno na ten temat mówią jednak inni. Zdaniem Andrzeja i Joanny Gwiazdów, Henrykę odsunięto po tym, jak złapano ją na kradzieży pieniędzy. Syn Anny Walentynowicz przyznaje, że to nie jedyny powód. Dodaje, że podsłuchał jak jego mama w rozmowie z jedną dziennikarką przyznała, że Krzywonos w czasie strajku była „w stanie wskazującym”. Kobieta zaznaczyła jednak, że nie chce, aby ten fakt został ujawniony w artykule.

Czy Krzywonos była bohaterką czy wręcz przeciwnie? Odpo-wiedzi na to pytanie nie poznamy nigdy. Pewne jest jednak jedno, zainteresowania swoją osobą nie zmniejszy, tak aktywnie działając pod dyktando obecnej opozycji.

13

Z polityki na scenę disco polo?Zbigniew Stonoga zasłynął z tego, że w czasach świetności Platformy Obywatelskiej, na jednym z portali społecznościowych ujawnił kulisty tzw. „afery taśmowej”. Przypomnijmy, że w konsekwencji fotel ministra stracił m.in. Radosław Sikorski.

Stonoga chciał podbić Sejm, zrobić rewolucję i zburzyć dawniej panujący porządek. Plany te spełzły na niczym. Dlaczego tak się stało? Według sondażu zrobionego przez PressMix na cztery miesiące przed wyborami Stonoga Partia Polska zdobyła aż 10 procent poparcia, więc śmiało dostałaby się do Sejmu. Co ciekawe sondaż ten słusznie przewidział lidera i zwycięzcę wyborów, czyli Prawo i Sprawiedliwość.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wszystkiemu winne są pod-pisy. Stowarzyszenie Stonogi początkowo zebrało określoną liczbę podpisów i dostało „zielone światło” na działanie. Niestety musieli przyhamować, ponieważ po weryfikacji głosów tak kolorowo już nie było. Doszukano się kilku uchybień i ostatecznie stowarzyszenie wystartować nie mogło.

Panie Stonoga, pytamy zatem dlaczego nie dopilnował Pan aż tak ważnej sprawy? Przecież wszystko było na dobrej drodze. Dlaczego teraz wycofał się Pan z polityki? Czy kariera muzyczna stała się ważniejsza niż realna polityka? Disco – polo to fakt, muzyka przy której bawią się Polacy i Azjaci, ale czy to naprawdę szczyt Pańskich możliwości?

„Jan Heweliusz i jego Gdańsk w 500 – lecie Reformacji”„Jan Heweliusz i jego Gdańsk w 500 – lecie Reformacji” - wystawę właśnie pod takim tytułem mogą oglądać już studenci Wydziału Nauk Społecznych UG i nie tylko. Wernisaż odbył się 13 stycznia.

Ekspozycję przygotowano w ramach współpracy Gdańskiego Towarzy-stwa Przyjaciół Sztuki oraz Gdańskiego Towarzystwa Naukowego. Składa się na nią kilkanaście obrazów artystów związanych z GTPS, które w przekazie nawią-zują do postaci Jana Heweliusza, Gdańska i czasów reformacji. Kuratorem wysta-wy jest członek zarządu GTPS oraz kierownik Katedry Kształcenia Podstawowego na Wydziale Malarstwa gdańskiej ASP prof. Marek Model. Artysta podczas wernisażu w ciągu kilku minut narysował portret Jana Heweliusza. Prace związane z reformacją zagoszczą na korytarzach Uniwersytetu do 12 lutego.

Tekst i zdjęcia Agnieszka Kostuch

Prof. Marek Model prezentuje rysunek, który stworzył w kilka minut

Z prawej: prezes GTBS dr Jarosław Balcewicz oraz prezes GTN prof. Jerzy Stanisław Błażejowski

Prof. Marek Model i gość wernisażu - Jakub Szadaj - przewodniczący Gminy Wyznania Mojżeszowego RP oraz wiceprzewodniczący Zarządu Głównego TSKŻ w Warszawie

aktualności

14

Nauka popłacaNauka języka kaszubskiego może być opłacalna. Przekonali się o tym młodzi ludzie, którzy na co dzień poznają tradycje i zwyczaje „małej ojczyzny” w szkołach podstawowych i gimnazjach. Po raz dziewiąty zostali nagrodzeni dyplomami i nagrodami pieniężnymi. Ufundowała je Halina Ewa Buchacz.

Halina Ewa Buchacz, od zawsze z jednej strony podkreślała silne przywiązanie do regionu, z drugiej kładła nacisk na edukację międzynarodową. Nic więc dziwnego, że jej syn Marcin (który tegoroczną edycję poprowadził pod nieobecność sponsorki) pobierał edukację w renomowanych szko-łach i uczelniach poza granicami Polski. Potem wrócił na Kaszuby, gdzie koncentruje się zarówno na pracy na polu naukowym i rynkach międzynarodowych, jak i aktyw-nie działa w rodzinnym regionie.

Kandydaci, którzy typowani są do na-gród przez pełnomocnika Wójta Gminy Sierakowice ds. języka kaszubskiego, panią Danutę Pioch, potwierdzili w poprzed-nich edycjach, że są ludźmi aktywnymi i działającymi na rzecz „małej ojczyzny”. Niewątpliwie więc nagroda pieniężna, która trafiła do sześciu uczniów szkół podstawowych i gimnazjów pod koniec grudnia, będzie dobrą mobilizacją i wspar-ciem ich dalszej nauki. A kto wie, może ich losy potoczą się podobnie do Marcina Buchacza.

Listę laureatów można znaleźć na naszej stronie internetowej www.twojwieczor.pl.

Strażnicy i włodarze! Uczcie się od Starogardu GdańskiegoOd 8 stycznia br. każdy mieszkaniec Starogardu Gdańskiego, który ma problem z uruchomieniem auta, może skorzystać z po-mocy strażników miejskich. Wystarczy zadzwonić pod numer 986. A tej niecodziennej zimowej pomocy od właśnie tego miasta winni się uczyć inni włodarze, mający pod swoimi skrzydłami Straże Miejskie. Strażnicy powinni bowiem nie tylko „straszyć”, ale także pomagać!

Podczas silnych mrozów często zdarza się, że akumulatory naszych aut odmawiają posłu-szeństwa i nie możemy odpalić samochodu. Teraz w takich sytuacjach w Starogardzie Gdańskim na ratunek przyjdzie Straż Miejska. Aby zgłosić problem należy zadzwonić pod numer alarmowy 986. Strażnicy przyjadą niezwłocznie na każde wezwanie i odpala auto za pomocą kabli od swojego akumulatora. Prosimy jednak o wyrozumiałość, gdyby trzeba byo chwilę poczekać. W pierwszej kolejności załatwiane będą zgłoszenia dotyczące zagro-żenia życia lub mienia.

- Straż Miejska wielu kojarzy się z unieru-chamianiem aut poprzez zakładaniem blokad na koła. A my właśnie odwrotnie - będziemy samochody uruchamiać – powiedział Jaro-sław Cysarczyk Komendant SM. - Chcemy, aby mieszkańcy poczuli, że mogą na nas liczyć w razie problemów. Prosimy też, aby w przypadku złych prognoz pogodowych pa-miętać o właściwym sposobie parkowania

auta. Chodzi o łatwy dostęp do akumulatora. Zimą najlepiej jest parkować samochód tyłem, aby w razie konieczności odpalenia go poprzez podłączenie do innego auta był łatwy dostęp pod maskę pojazdu.

Strażnicy będą pomagać uruchamiać samochody codziennie

w godzinach 6.30 – 22.00.

15

aktualności

Zmiany za sterem Saur Neptun Gdańsk

31 grudnia 2015 roku rezygnację ze sta-nowiska prezesa Saur Neptun Gdańsk S.A złożył Serge Bosca. Od pierwszego stycznia funkcję tę pełni Guy Fourier, którego spotka-liśmy niedawno w Kartuzach na spotkaniu noworocznym Związku Gmin Pomorskich. Jak poinformowała rzecznik SNG Magdalena Rusakiewicz: - Guy Fournier jest Francuzem, związanym z grupą SAUR od 30 lat, 15 lat spędził poza granicami Francji – pracując w spółkach SAUR m.in. w Arabii Saudyjskiej, Hiszpanii, Argentynie, a także w samej Francji. Jak będzie przewodził gdańskim wodociągom? Napiszemy już niebawem.

Zarębski wraca do władzy?Kilkanaście dni temu zmieniło się

przedstawicielstwo pomorskich praco-dawców w ogólnopolskiej organizacji Pracodawców RP. Od niedawna są to reprezentanci firm LOTOS i Energa oraz były marszałek województwa pomorskiego, a obecnie prezes Gdań-skiego Klubu Biznesu Jan Zarębski. Czemu pominięto dr (podobno) Zbi-gniewa Canowieckiego, dotychczaso-wego prezesa zarządu PP? Nieoficjalnie mówi się, że to sam Canowiecki wy-stąpił z tej organizacji. Powodem mia-ły być podobno zbyt wysokie składki członkowskie. Zamiast tego dołączył do Lewiatanu Henryki Bochniarz, or-ganizacji która stoi na straży interesów wielkopowierzchniowych, zagranicz-nych dyskontów. Nie wybrał więc do-bra rodzimych przedsiębiorców, można powiedzieć kolegów z branży, a raczej zaczął wspierać wielkie molochy.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych z nowym szefem

Początek roku to czas zmian na stanowiskach w wielu organiza-cjach i instytucjach państwowych. Podobne zmiany nastały w Regio-nalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. Zbigniewa Kaczmar-czyka zastąpił młody, pochodzący z Białegostoku dr inż. Adam Kwiat-kowski. Całkiem niedawno miał on okazję zaprezentować się pomor-skich samorządowcom, podczas spotkania noworocznego członków Związku Gmin Pomorskich. Nowy dyrektor przybył na zaproszenie prezesa Błażeja Konkola, zabrał głos i zaprezentował się pomorskim samorządowcom i działaczom. Jak powiedział dr inż. Adam Kwiat-kowski - Jestem w Gdańsku od nie-dawna, wcześniej pełniłem służbę w Białymstoku, na razie zapoznaję się z Pomorzem.

Zaprasza seniorów na pobyt dzienny!ul. Juliusza Słowackiego 2

81-871 Sopottel: 508 507 322

e-mail: biuro@fundacjavivasenior.pl

Serge Bosca - b. prezes zarządu SNG S.A.

Guy Fourier - nowy prezes SNG S.A.

Kilka dni temu w „Barze Nadmorskim” w Rewie 40-lecie pożycia małżeńskiego świę-towali Barbara i Janusz Brudkowscy, do 4 lat mieszkańcy województwa pomorskie-go, a konkretnie Wejherowa.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego (mniejsze i większe rocznice świętuje 80% spo-łeczeństwa), gdyby nie niespodzianka, jakiej państwo młodzi, doświadczyli na początku uroczystości. Kiedy po życzeniach nadszedł czas zasiadania do stołu, punkt godz. 17.00 do restauracji wszedł niespodziewany gość. Kto oprócz rodziny i przyjaciół odwiedził tego dnia jubilatów? Pewnie się domyślacie. Z bukietem kwiatów dla pani Barbary i pamiątkowym albumem przyszedł zaproszony przez rodzinę prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt. - Spodziewałam się niespodzianki ale nie aż takiej - podsumowała wizytę włodarza Wejhe-rowa pani Barbara. - Mieszkamy w Wejherowie od czterech lat, to tu się przeprowadziliśmy z Lubelszczyzny. Szkoda, że nie zrobiliśmy tego znacznie wcześniej, bo miastem jesteśmy zachwyceni - kwituje sprawę. Oprócz łez wzruszenia był przede wszystkim rocznicowy obiad, symboliczna lampka szampana oraz pyszny tort. - A co się Państwu w Wejherowie nie podo-ba? - zapytał jubilatów prezydent Hildebrandt. Odpowiedzi nie otrzymał, bo państwo Barbara i Janusz nie widzą żadnych negatywnych rzeczy w swoim nowym miejscu zamieszkania. I choć prezydent usłyszał, że miasto jest wzorowo zarządzane, odpowiedział na to: - Jak to? Mam tu tyle jeszcze do zrobienia…

Nam nie pozostaje nic innego jak dołączyć do życzeń, wszystkich zgromadzonych na uro-czystości gości. Szanownym jubilatom życzymy wszelkiej pomyślności, zdrowia oraz kolejnych tak szczęśliwych lat pożycia małżeńskiego. A państwu prezentujemy kilka zdjęć z uroczystości.

śmietanka towarzyska

16

Córka państwa Brudkowskich - Monika Babicka wraz mężem Krzysztofem Babickim

Był także pyszny tort

Barbara Brudkowska wraz z wnuczką Julią

Państwo Barbara i Janusz Brudkowscy nie kryli zaskoczenia i wzruszenia z wizyty prezydenta Krzysztofa Hildebrandta

Wśród rodziny i przyjaciół gościła lekarz medycyny estetycznej dr Iwona Bonisławska

Po prawej syn jubilatów - Emil z małżonką. Obok reżyser Krzysztof Babicki oraz dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku Wojciech Bonisławski

Prezydent z życzeniami

Huczne „Danuty” w Lubieszewie!Danuta Hojarska, to była posłanka Samoobrony, która aktywnie działa w swoim najbliższej okolicy, i wciąż jeszcze cieszy się dużą popularnością. Dlatego nikogo nie powinna dziwić duża liczba gości przybyłych na imieniny - słynnej Dany - 3 stycznia.

Tradycyjnie od kilku lat wydarzenie to odbywa się w świetlicy w Lubieszewie, w miejscu, które dzięki staraniom byłej posłanki zyskało nowy blask. Sala ta jest bowiem dobrze wyposażona i ma swój „swojski” klimat. Nic więc dziwnego, że na zaproszenie pani Danki pozytywnie odpowiedziało tak wiele osób. Jedną z nich był Zbigniew Stonoga, który na to wydarzenie przyjechał z małżonką specjalnie z Warszawy. Atrakcji tego dnia nie brakowało. A u Dan-ki… jak u Danki - jak za króla Sasa - jedz pij i popuszczaj pasa!

Agnieszka Kostuch

17

śmietanka towarzyska

śmietanka towarzyska

Zdję

cia:

Mic

hał K

aczm

arek

Miasto młodnieje i szykuje się na wychowanie kolejnej młodzieżyReda to miasto, które dzięki dobremu zarządzaniu od kilku lat przestało być sypialnią Trójmiasta. Coraz więcej Pomorzan i nie tylko decyduje się by właśnie tu kupić swoje upragnione mieszkanie czy dom.

Jak się okazuje liczba mieszkańców miasta znacząco rośnie. Dla-tego na przyjęcie kolejnych szykują się także władze samorządowe. Kilka dni temu otwarto uroczyście łącznik w Szkole Podstawowej nr 4. Ta inwestycja nie miałaby miejsca, gdyby nie troska obecnych władz samorządowych o przeszłe pokolenia. Szkoła zyskała nowe

250 m2 powierzchni, dzięki czemu powstała m.in. sala gimnastyczna. Powiększono także metraż szkolnej świetlicy. A nam nie pozostaje nic innego, jak pokazać Państwu kilka zdjęć z wydarzenia i pogratulować myślącym o przyszłości swoich mieszkańców samorządowcom.

śmietanka towarzyska

Przecięcie wstęgi, na zdjęciu m.in.: burmistrz Krzysztof Krzemiński, przewodniczący Rady Miejskiej w Redzie Kazimierz Okrój, dyrektor SP nr 4 Marek Kamiński, wykonawca Marian Formella oraz rodzic Karolina Bochan

Poświęcenia całego obiektu dokonał ks. Mariusz Kunicki

Spotkanie uświetnił występ szkolnych grup tanecznych i sportowych

Goście uroczystości oraz radni Rady Miejskiej w Redzie

19

śmietanka towarzyska

A na 35-lecie działalności wydarzy się jeszcze więcej… Poprzedni rok był czasem koncertów i intensywnej pracy Cappelli Gedanensis. Zespół nie zwalnia tempa i zapowiada, że w naj-bliższych miesiącach wydarzy się jeszcze więcej.

Cappella nowy rok rozpoczęła z niezłym przytupem. Po raz pierwszy wystąpiła z koncertem noworocznym w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem publiczności – sala była wypełniona niemal po brzegi. Zespół na scenie zaprezentował się obok Vadima Brodskiego, Konstantego Wileńskiego, Magdy Lewandowskiej.

- Myślę, że ten pierwszy sukces pociągnie za sobą kolejne. W nowym roku koncertów jest bardzo dużo. Nigel Kennedy rozpoczyna turnee, które będzie promować jego najnowszą płytę. Na całym świecie zagra z największymi orkiestrami m.in. w Australii, Nowym Jorku, Londy-nie, Berlinie. Na początku kwietnia w Gdańsku zagra zaś z Cappellą Geddanensis - mówi dyrektor zespołu Marek Więcławek

To nie koniec dobrych informacji dla sympatyków tego zespołu. W tym roku będzie obchodzić 35-lecie rozpoczęcia działalności. - Zagramy w pierwszym nurcie, w którym zaczynaliśmy, nurcie muzyki dawnej, któ-ry sięga tradycji gdańskiej. Ten koncert odbędzie się w Centrum Świętego Jana już 9 kwietnia. Cappella zagra pod batutą legendarnego śpiewaka i dyrygenta angielskiego Paula Estwood'a – dodaje Marek Więcławek. Jak to się dzieje, że zespół cieszy się aż taką popularnością przez tyle

lat, jest wciąż modny, a jego publiczność stanowią ludzie w różnym wieku? - Sądzę, ze sukces Cappelli polega na tym, że staramy się pie-lęgnować zarówno tradycje jak i wychodzić naprzeciwko publiczności

oczekującej wielkich wydarzeń. Nie ukrywam, że naszym największym osiągnięciem jest

opieka artystyczna profesora Andrzeja Kulki, który już od 10 lat opiekuje się zespołem. Wychowujemy także nowe pokolenie dyrygentów. Teraz

nastał czas dyrygenta rezydenta 27-letniego Rafała Kłoczko, który z wielkim powodzeniem opiekuje się też Cappellą Geddnanensis, nie tylko się uczy ale też zaraża

swoją pasją artystów – podsumo-wuje Więcławek.

Nowy rok, stare plany?Pierwsze dni nowego roku to czas składnia noworocznych obietnic, mówienia o postanowieniach i planach. O perspektywę pracy na rok 2016 zapytaliśmy dyrektora Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego Aleksandra Macha.

Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Gdańsku odpowiada nie tylko za organizację największych targów rolno – przemysłowych w naszym województwie. Czym jeszcze zajmuje się ta instytucja? W ciągu każdego roku PODR koncentruje się m.in. na wsparciu dzia-łań rolników w różnych obszarach. Pierwszy z nich to modernizacja gospodarstw rolnych oraz pomoc w pozyskiwaniu środków w nowej

perspektywie finansowej 2014 – 2020. - My jako ODR przygotowujemy wnioski, biznesplany, prowadzi-

my aktywne doradztwo. Naszym najważniejszym priorytetem jest wskazywanie rozwiązań i pokazanie drogi do tego, aby rolnicy mogli produkować bardziej efektywnie, aby nasze gospodarstwa stawały się coraz bardziej konkurencyjne na rynku UE – mówi dyrektor PODR Aleksander Mach.

Ośrodek zajmuje się także m.in. ochroną środowiska, współ-pracą z Kołami Gospodyń Wiejskich, promocją produktów re-gionalnych oraz pomocą w przekwalifikowaniu się rolników. - Dzisiaj w naszym województwie z rolnictwa żyje ok.60 tys. ludzi. Według średnich danych Unii Europejskiej, z produkcji jaką wytwarzamy w naszym województwie może żyć od 20 do 25 tys. osób. Widzimy więc, że część osób, które dzisiaj żyją z rolnictwa, będzie musiało się przekwalifikować - dodaje Aleksander Mach.

Jak podkreśla dyrektor - doradcy i specjaliści służą pomocą wszyst-kim zainteresowanym mieszkańcom obszarów wiejskich i zapraszają z pytaniami w swe gościnne progi.

Agnieszka Kostuch

Hucznie w nowy rokKilka dni temu prezes Związku Gmin Pomorskich Błażej Konkol wraz z gospodarzem Kartuz Mieczysławem Grzegorzem Gołuń-skim byli organizatorami spotkania noworocznego organizacji. Do Kartuskiego Centrum Kultury przybyli nie tylko samorządowcy, ale także przyjaciele ZGP i parlamentarzyści.

Choć ZGP jest organizacją stosunkowo młodą, ma wielu zwolenników. Widać to przede wszystkim po liczbie członków organizacji. - Poprzedni rok zakończyliśmy mając 84 członków - mówi prezes ZGP Błażej Konkol. - Przez ostatnie kilka miesięcy dołączyły do nas takie samorządy jak: Borzytuchom, Chmielno, Dzierzgoń, Kołczygłowy, Miastko, Nowy Staw, Trzebielino, Smętowo Graniczne czy Sztum.

Na spotkaniu noworocznym samorządowcom zaprezentował się

nowy wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk. Wśród gości pojawili się także: poseł Kazimierz Plocke, poseł Stanisław Lamczyk czy senator Bogdan Borusewicz. Nie tak część oficjalna, a raczej spotkania i rozmo-wy kuluarowe były clou uroczystości. Właśnie podczas takich przerw kawowych rodzą się samorządowe przyjaźnie i ponad gminne projekty. I tak było tym razem. A co jeszcze słychać w związku? Napiszemy w kolejnym numerze.

Przemawia prezes ZGP, na co dzień wójt gminy Trąbki Wielkie Błażej Konkol

Wójt gminy Nowa Karczma oraz członek zarządu ZGP Andrzej Pollak wraz z senatorem Bogdanem Borusewiczem

Starosta gdański Stefan Skonieczny

Artystki Cappelli Gedanensis przyłapane podczas posiłku i rozmowy z posłem Kazimierzem Plocke

O oprawę muzyczną wydarzenia zadbali artyści Cappelli Grdanensis

Wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń oraz wójt gminy Chmielno Jerzy Grzegorzewski

odkrywamy Pomorskie

20

21

odkrywamy Pomorskie

Stawiamy na zrównoważony rozwój i drogiGmina Przodkowo rozwija się coraz szybciej. Nic dziwnego zatem, że rok 2015 gospodarz Andrzej Wyrzykowski zalicza zdecydo-wanie do udanych. Co udało się zrobić w minionym roku i czego „na dniach” mogą się spodziewać mieszkańcy tego regionu?

Jak podkreśla włodarz gminy Andrzej Wyrzykowski miniony rok był bardzo dobry dla samorządu, ponieważ udało się wykonać budżet w 100 proc., z czego prawie 20 proc. stanowiły pozyskane środki zewnętrzne. Co udało się zrobić? - Zrealizowaliśmy inwestycję kanalizacyjną, którą chcieliśmy wykonać dopiero za rok albo dwa. Udało się pozyskać na ten cel środki, więc wyprzedziliśmy trochę harmonogram – informuje wójt Wyrzykowski. -

Oprócz tego mieszkańcy mogli zaobserwować znaczący postęp na drogach, bo jak zaznaczał wójt drogi i kanalizacja są „oczkiem w głowie” samorządu. Na podobnych zadaniach będzie skupiała się gmina w tym roku. Budżet jest bowiem zrównoważony, z nadwyżką i zostanie prze-

znaczony na realne zadania. - Najważniejsze to rozbudowa szkoły w Po-

mieczynie oraz inwestycje drogowe. Planuje-my wykonać kilka kilometrów dróg twardych oraz kolejną „schetynówkę”. Chcemy apliko-wać także o środki, które przeznaczymy na dalsze skanalizowanie gminy. Pomimo tego,

że mamy w 100 proc. skanalizowane głów-ne wodociągi, to zostają nam jeszcze nowe osiedla, które powstają w mię-dzyczasie i trzeba je przyłączyć. Myślę tutaj np. o Kobysewie czy Osowskiej Górze. Środków na ten cel chcemy szukać w Programie

Rozwoju Obszarów Wiejskich – dodaje Andrzej Wyrzykowski.

W kwietniu 2015 r. samorząd gminy Karsin podjął decyzję o przekazaniu do-tacji w kwocie 100.000 zł dla Parafii p.w. Matki Bożej Różańcowej w Karsinie, na realizację prac modernizacyjnych w karsińskim kościele. Drewniany kościół wybudowany w latach 1902-1906 ubiegłego wieku wpisany jest do rejestru zabytków, a w jego wnętrzu znajduje się wiele bezcennych dzieł sztuki sakral-nej. Największą część dotacji tj. 44.500 zł pochłonęło wykonanie projektu oraz instalacja monitoringu przeciwpożarowego. System alarmowy w przypadku wykrycia zagrożenia pożarowego automatycznie powiadamia Państwową Straż Pożarną, co niewątpliwie skraca czas reakcji służb ratowniczych. Kolejnym zadaniem był montaż instalacji monitoringu wizyjnego, której koszt wyniósł 18.000 zł. Monitorowane jest zarówno wnętrze świątyni jak i teren wokół niej, co ma zabezpieczać przed ewentualnymi aktami wandalizmu czy kradzieżami. W ramach dotacji w ubiegłym roku wykonano też nowe schody z podjazdem dla osób niepełnosprawnych przed wejściem do kościoła. Koszt projektu tech-nicznego oraz wykonania schodów wyniósł 37.500 zł.

Wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk oraz Bogdan Wiszowaty Z prawej wójt gminy Kobylnica Leszek Kuliński

Od prawej: wójt gminy Somonino Marian Kryszewski, wójt gminy Sierakowice Tadeusz Kobiela, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiskai Gospodarki Wodnej w Gdańsku Danuta Grodzicka-Kozak, burmistrz gminy Kartuzy Mieczysław Gołuński Gość spotkania senator Bogdan Borusewicz

22

odkrywamy Pomorskie

Nowa rola pracownic magistratuUrzędniczki modelkami? Czemu nie! W tej nowej roli postanowiły wystąpić pracownice puckiego magistratu, które w kreatywny sposób promują miejskie imprezy – zapozowały bowiem do zdjęć, z których powstał kalendarz na 2016 rok.

Wyjątkowa wizytówka promuje imprezy, które wpisały się na stałe w kalendarz puckich wydarzeń. Co ciekawe stylizacje pań konkretnie do nich nawiązują. Dla przykładu w kwietniu znajdziemy burmistrz Hannę Pruchniewską trzymającą nożyczki, nawiązujące do weekendu za pół ceny. W lipcu przebrane za pilotki wiceburmistrz Lucynę Boike-Chmielińską i sekretarz miasta Agnieszkę Siebert, które zapraszają na Lotniczy Puck. We wrześniu zaś siatkarki zachęcają do wzięcia udziału w Korab Cup.

Dlaczego na ani jednej karcie nie znajdziemy mężczyzn? Odpowiedź jest prosta. Kalendarz nawiązuje do Mody Na Puck i Puckiego Dnia Kobiet. Jest on niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Trafił m.in. do marszałka Mieczysława Struka, wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, Sejmu a także do Brukseli. Pomysłodawcą tej inicjatywy jest sekretarz Pucka Agnieszka Siebert.

Red.

Czas kolejnych inicjatywPrzywidz to miejscowość, która w ostatnim czasie niezwykle szybko się rozwija i wdraża w życie wiele ciekawych inicjatyw.

Przejeżdżając przez Przywidz widzimy pnącą się w górę wielką halę sportową, w której już w tym roku odbędą się pierw-sze wydarzenia sportowe. Gmina znana jest także z ciekawych inicjatyw kulturalnych – w zeszłym roku otwarto tu bulwar Czer-wonych Gitar, a na wydarzeniu pojawił się kultowy zespół. Niedawno gmina poszła jeszcze bardziej w stronę spotu. Dołączyła do Stowarzyszenia Trefl Pomorze.

Jak będzie wyglądać ta współpraca? Przede wszystkim będzie opierać się na wsparciu w zakresie promocji i wydarzeń sportowych. W ten sposób każdy z podmiotów będzie mógł coś zyskać. Podpisano już stosowne porozumienie. Gospodarzem spotkania był Kazimierz Wierzbicki, a gminę Przywidz re-prezentował wójt Marek Zimakowski. Warto dodać, że tego dnia Przywidz w Ergo Arenie był reprezentowany nie tylko przez wójta. Na trybunach zasiadała bowiem grupa uczniów z szkoły z tej miejscowości.

Powstanie pierwsza w Polsce szkoła metropolitalnaJuż za dwa lata powstanie pierwsza w Polsce szkoła metropolitalna, do której uczęszczać będą uczniowie z trzech gmin wojewódz-twa pomorskiego. Jakich?

Mowa o gminie miasta Gdańsk, gminie Kol-budy oraz Pruszcz Gdański. Inwestorem jest gmina Kolbudy, na której terenie ma się znajdo-wać nowa szkoła. Szacunkowy koszt inwestycji to do 40 mln zł (brutto), a za projekt posłuży

wybudowana w 2014 roku gdańska szkoła w Kokoszkach. Wszystkie trzy gminy mają za-bezpieczone środki na tę inwestycję – zarówno w tegorocznych budżetach, jak i Wieloletnich Planach Finansowych. I wszystkie trzy gminy

– co podkreślali podczas spotkania prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, wójt gminy Kolbud Leszek Grombala i Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gdański – chcą, by szkoła była gotowa do końca 2018 roku.

- Wiodącą rolę ma tu nasz lider, czyli gmina Kolbudy, który do końca lutego wystąpi do starosty powiatu gdańskiego o pozwolenie na budowę. A to oznacza, że przetarg będzie można ogłaszać w maju i jeszcze w tym roku rozpoczynać prace budowlane – mówi prezy-dent Adamowicz.

- Oczywiście będziemy szukać sposobów na pozyskanie zewnętrznego wsparcia finansowego dla naszej szkoły. Przede wszystkim w źródłach rządowych, ale też z budżetu marszałka woje-wództwa – dodaje wójt Grombala.

Argumentem w pozyskiwaniu funduszy może być to, że szkoła w Kowalach jest wyjątkową, bo pierwszą w Polsce szkołą budowaną wspólnie przez trzy samorządy. W jej ramach powstanie też wspólna dla trzech gmin biblioteka publicz-no-szkolna (podobne rozwiązanie zastosowano z powodzeniem w gdańskiej szkole w Kokosz-kach). Do szkoły uczęszczać mają uczniowie i przedszkolaki z południowych obszarów Gdań-ska, z gminy Kolbudy i Pruszcza Gdańskiego. Łącznie obiekt pomieści 1125 dzieci.

Daliśmy dwa razy więcej!40 075,37 zł zebrano w gminie wiejskiej Pruszcz Gdański dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To prawie dwa razy więcej niż przed rokiem, kiedy to na terenie gminy zebrano 21 632,12 zł.

- Dzięki wielkiemu zaangażowaniu wolon-tariuszy, w tym uczniów, nauczycieli, sołty-sów, radnych oraz wójta udało się nam pobić kolejny rekord – mówił późno w nocy z 10 na 11 stycznia Grzegorz Cwaliński, dyrektor Ośrodka Kultury, Sportu i Biblioteki Publicznej oraz szef gminnego sztabu WOŚP.

Podczas, gdy wolontariusze kwestowali, a pracownicy OKSiBP skrupulatnie liczyli, w Mokrym Dworze trwała wielka licytacja, prowadzona przez lokalnego Jurka Owsia-ka, czyli sołtysa Wiesława Zbroińskiego, który nie tylko zorganizował aukcję, ale też osobiście pozyskał wszystkie fanty. Wśród nich znalazła się m.in. koszulka Reprezen-tacji Polski w piłce ręcznej z autografami kadry (sprzedana za 550 zł), czy dzień pracy z wójtem gminy (400 zł). W Mokrym Dworze, z samej licytacji zebrano 6 050 zł, a dolicza-jąc kwestę w tej niewielkiej miejscowości – 12 934,12 zł.

Rekord pobili również niezawodni strażacy z OSP Jagatowo, których spotkaliśmy kwe-stujących zarówno w gminie, jaki w mieście Pruszcz Gdański. W ich puszkach było w su-mie 8 721,83 zł.

Nad bezpieczeństwem gminnego finału WOŚP czuwali: Straż Gminna Gminy Pruszcz Gdański, Komenda Powiatowa Policji w Prusz-czu Gdańskim oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Wiślinie.

odkrywamy Pomorskie

Dzień pracy z wójt Magdaleną Kołodziejczak sprzedano za 400 zł! Wójt również licytowała fanty, a wcześniej sama kwestowała

Pieniądze zaplanowane, można działaćZ końcem grudnia radni gminy Karsin (powiat kościerski) uchwalili budżet na 2016 rok. Po stronie dochodów zaplanowano kwo-tę 23.593.992,00 zł, natomiast wydatki wyniosą 25.013.056,20 zł.

Tegoroczne inwestycje zaplanowano na kwotę 3,5 mln zł. Naj-ważniejszym zadaniem będzie budowa ulicy Księdza Pułkownika Wryczy w Wielu, której koszt szacuje się na kwotę 2,5 mln zł. Na jej realizację gmina zamierza pozyskać 1,5 mln dotacji ze środków Unii Europejskiej. Ponadto planowana jest także kontynuacja rozbudowy budynku Urzędu Gminy w Karsinie (300.000 zł ze środków własnych

gminy), wykonanie projektu rozbudowy sieci wraz z przyłączami wodno-kanalizacyjnymi w miejscowościach Lipa i Zamość oraz rozbudowa wodociągów i kanalizacji w Karsinie i Wielu (115.000 zł), czy wykonanie projektów budowy ulic osiedlowych w Karsi-nie (40.000 zł). Plan inwestycyjny na 2016 rok może też zostać znacznie rozszerzony, gdyż gmina zamierza aplikować o środki unijne na realizację inwestycji takich jak rozbudowa oczyszczalni ścieków w Cisewiu (2,5 mln zł), budowa przydomowych oczysz-czalni ścieków, czy budowa dróg, ścieżek rowerowych i chodników. Na sesji obecnych było 14 radnych. Za przyjęciem projektu bu-dżetu głosowało 10 radnych klubu „Jedność i Przyszłość Gminy”, natomiast przeciw głosowali radni partii Prawo i Sprawiedliwość (Kamila Cierzan-Czapiewska, Karina Florek, Piotr Pryba, Grzegorz Borowski). Postawa radnych PiS, zwłaszcza tych, którzy są miesz-kańcami Wiela dziwi, gdyż ponad 70 procent kwoty przeznaczonej na tegoroczne inwestycje zrealizowana zostanie w sołectwie Wiele. Poza budową ulicy Ks. Płk. Wryczy będą to m.in. zakup urządzeń na nowy plac zabaw przy ulicy Szydlickiej w Wielu, wykonanie projektu zagospodarowania placu zabaw przy plaży w Wielu, czy projekt modernizacji zaplecza kuchennego w Domu Kultury w Wielu.

Rok pracy przynosi efekty10 grudnia minął rok od wyboru nowych władz samorządo-wych powiatu kościerskiego kadencji 2014-2018, a funkcję starosty kościerskiego piastuje Alicja Żurawska.

Pierwszy rok działalności nowych władz był okresem intensywnej pracy i w dużej mierze decyzje Zarządu i Rady Powiatu Kościerskiego ukierunkowane były na podjęcie konkretnych działań zmierzających do poprawy trudnej sytuacji finansowej powiatu. Jedyną szansą na ratowanie powiatowych finansów, a tym samym oddalenie realnej wizji zarządu komisarycznego, było opracowanie i wprowadzenie „Programu postępowania naprawczego dla Powiatu Kościerskiego na lata 2015 - 2017”. Program jest realizowany od 30 stycznia 2015 roku.

- Założeniem było i jest ratowanie powiatowych finansów. Zaczęli-śmy od siebie. Przyjęliśmy nowy Regulamin Organizacyjny Starostwa w Kościerzynie, pozwalający na zmniejszenie wydatków w zakresie zatrudnienia i kosztów administracji, bez uszczerbku na jakości świad-czonych usług, zlikwidowaliśmy biura oraz średnią kadrę pracowniczą, obniżyliśmy diety radnych oraz zrezygnowaliśmy z innych wydatków na radę powiatu, funkcjonujących do tej pory, takich jak: laptopy, dru-karki, internet bezprzewodowy, telefony służbowe, zlikwidowaliśmy także stanowisko etatowego członka zarządu. Ponadto ogłoszono przetargi na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność powiatu kościerskiego, czego efektem jest sprzedaż budynku położonego przy ulicy Świętojańskiej 5, czyli byłej siedziby Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego – mówi Alicja Żurawska, starosta kościerski.

Jednym z najważniejszych celów, które udało się osiągnąć, to utrzy-manie, indywidualnego wskaźnika spłaty zadłużenia na poziomie, który pozwolił radzie powiatu samodzielnie uchwalić budżet, czego nie udało się dokonać w ostatnim roku działalności poprzedniej kadencji i budżet powiatu ustalała Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku.

Udało się także wykupić obligacje na kwotę 5 mln zł, czyli dokład-nie tyle, ile wynikało z przyjętych założeń w programie postępowania naprawczego. Kolejny rok to spłata zadłużenia o kolejne 3,3 mln zł.

Jak mówi starosta Alicja Żurawska, do całkowitego uzdrowienia finansów powiatu jeszcze daleka droga, ale widać poprawę. Zadłużenie powiatu na koniec 2014 roku wynosiło 61% w stosunku do dochodów, na koniec 2015 roku wyniesie 51%, a w 2016 roku 46,5%. Realizując założoną politykę w dziedzinie finansów zredukowano zadłużenie w stosunku do 2014 roku z 40,1 mln do 35,3 mln, czyli o ok. 12%,

a kolejny rok to planowane następne 9,5%. Łącznie w okresie 2 lat dług powiatu kościerskiego zmniejszy się o 21,5% do poziomu 31,5 mln. Władzom powiatowym udało się również wielokrotnie zwiększyć nadwyżkę bieżącą z kwoty 0,57 mln w 2014 roku do blisko 3,33 mln..

Wdrożenie programu postępowania naprawczego to nie wszystko. Realizowane jest także wiele spraw związanych z bieżącym funkcjo-nowaniem samorządu powiatowego. Uregulowano wieloletnie spory związane z gospodarowaniem mienia powiatu, nawiązano ścisłą współpracę z przedsiębiorcami w zakresie kształcenia zawodowego w szkołach, czego efektem jest opracowanie „Koncepcji szkolnictwa zawodowego Powiatu Kościerskiego”, której głównym celem jest dosto-sowanie obecnej oferty kształcenia w szkołach ponadgimnazjalnych do aktualnych potrzeb rynku pracy. Jedną z ważniejszych spraw jest także poprawa i umocnienie realnej współpracy z samorządami gminnymi z terenu powiatu kościerskiego.

- Mijający rok pokazał skuteczność działań zmierzających do poprawy obecnej sytuacji powiatu, a poprzez usprawnienie pracy starostwa i na-szych placówek oraz bardzo dobrą współpracę na różnych szczeblach, odczuwalna jest również poprawa wizerunku samorządu – powiedziała starosta Alicja Żurawska. - Chcę podkreślić, że nie udałoby się tego dokonać bez kompetencji i profesjonalizmu pracowników starostwa powiatowego oraz powiatowych jednostek organizacyjnych. Można to odczuć na każdym kroku, chociażby z relacji osób i instytucji z nami współpracujących. Dlatego też serdecznie Im dziękuję za wyrozumia-łość oraz za to, że pomimo niesprzyjających okoliczności, cały czas profesjonalnie podchodzą do swoich obowiązków. Nie udałoby się tego także zrealizować bez zaangażowania i współpracy zarządu i całej Rady Powiatu Kościerskiego, którym również zależy na tym, aby wyprowadzić powiat z tej niekorzystnej sytuacji. W tym miejscu serdecznie dziękuję za tę współpracę i wyrażam nadzieję, że będzie ona kontynuowana również w kolejnych latach – podsumowała starosta Alicja Żurawska.

Red.

Radni Prawa i Sprawiedliwości głosowali przeciw przyjęciu projektu budżetu na 2016 r.

odkrywamy Pomorskie

Nowi członkowie i masa pracy!Członkowie Kaszubskiego Związku Pracodawców systematycznie spotykają się na tzw. „spotkaniach czwartkowych”. Podczas ostatniego, które odbyło się 14 stycznia, do związku przyjęto nowych członków. Warto dodać, że obecnie do organizacj należy 116 firm.

Spotkanie rozpoczęło się od części informacyjnej, w której zapozna-no członków związku z bieżącą działalnością zarządu. Przedstawiono m.in. propozycję w sprawie opodatkowania sieci handlowych oraz propozycję odrzucenia poprawki Senatu do ustawy o opodatkowaniu banków, które miałby dotknąć także banki spółdzielcze.

W drugiej części spotkania wziął udział członek zarządu Woje-

wództwa Pomorskiego Ryszard Świlski, który przedstawił najbliższe zamierzenia i plany ewentualnych korekt w funkcjonowaniu Pomor-skiej Kolei Metropolitalnej oraz plany budowy i modernizacji dróg wojewódzkich w najbliższym okresie.

Agnieszka Kostuch

Królowały Panie z KGWNa chwilę przed świętami Bożego Narodzenia w Gminnym Ośrodku Kultury w Mikołajkach Pomorskich odbył się Przegląd Tradycji Stołu Bożonarodzeniowego.

Prezentacje stołów przedstawiły koła gospodyń wiejskich z Cieszy-mowa i Dworka, Stowarzyszenie Kobiet Wiejskich „Mikołajczanki”, przedszkole samorządowe oraz Gminny Ośrodek Kultury w Mikołajkach Pomorskich. Oprócz tego rozstrzygnięte zostały konkursy na kartkę świąteczną (konkurs Biblioteki Publicznej) i szopkę bożonarodzeniową (konkurs GOK). W trakcie spotkania odbył się także kiermasz ozdób świątecznych. Na scenie dzieci z Zespołu Szkół w Mikołajkach Pomor-skich przedstawiły spektakl jasełkowy. Z kolei dzieci z przedszkola oraz podopieczni Gminnego Ośrodka Kultury zaprezentowały piosenki i tańce związane z tematyką świąteczną. Na imprezie obecna była delegacja z zaprzyjaźnionej gminy Kowrowo (Obwód Kaliningradzki).

Imprezę zakończyła degustacja potraw wigilijnych, przygotowanych przez koła i instytucje. W imprezie uczestniczyło ok. 150 osób.

Po południu w centrum Mikołajek Pomorskich odbyła się impreza plenerowa, podczas której uroczyście zapalono światełka na choince gminnej. Wójt Kazimierz Kulecki zapowiedział, iż spotkanie to wpisze się w kalendarz stałych imprez gminnych. Uroczystości towarzyszył występ kolędowy grupy wokalno-instrumentalnej „Velum” z Zespołu Szkół w Barlewiczkach. W namiotach swoje stoiska prowadziły koła gospodyń i GOK, oferując gorące potrawy oraz ozdoby świąteczne. Bawiło się tu około 200 gości.

es

25

odkrywamy Pomorskie

Czy nowe przywództwo SLD dokona przełomu?W miniony weekend członkowie SLD w całym

kraju wybierali przewodniczącego w wyborach bezpośrednich. Nie przykuło to uwagi mediów, bo SLD jako formacja pozaparlamentarna nie jest już obiektem szczególnego zainteresowania. Czy nowemu szefowi partii uda się to zmienić? Czas pokaże. Pokaże też kto nim będzie, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to Wło-dzimierz Czarzasty (warto nadmienić, że w po-morskim Czarzasty wygrał prawie 60 % głosów wyprzedzając Senyszyn i Gawkowskiego).

Rolą nowego szefa SLD będzie nie tylko przełamanie złej, a raczej tragicznej passy, lewicy ale i zdefiniowanie jej na nowo. Wyborcy chyba wyraźnie pokazali w poprzednich wyborach, że oczekują polityków autentycznych, także autentycznie lewicowych jak Zandberg z Partii Razem, który nie korzysta ze służbowych limuzyn, a podróżuje ko-munikacją miejską. W SLD też chyba potrzeba więcej autentyczności w rozmowie z ubogimi, pracownikami fizycznymi, rodzinami i emery-tami. Nie jest to chyba rola ani dla milionerów ani ludzi żyjących wiele lat z polityki i patrzących na świat z salonów Warszawy.

Ktokolwiek będzie nowym szefem największej lewicowej partii w Polsce, będzie musiał ją także umiejscowić na nowo na scenie po-litycznej. Dziś socjalny program w kampanii prezentował PiS. To PiS wprowadził podatek bankowy i zamierza wprowadzić myto od wielkich marketów, o którym lewica mówiła ale nie miała okazji tego nigdy zrealizować. Cóż, wiarygodność lewicy niestety możemy sprawdzać jedynie pamięcią o jej rządach z lat 2001-2005, a nie były one wcale socjalne ani prospołeczne.

Miejsce krytyków działań PiS w zakresie ustroju i organizacji pań-stwa jest już zajęte przez gospodarczo ultraliberalnego Petru i tworzący się KOD, będący niestety w dużej mierze zbiórką członków PO, którzy wiedzą, że szyld ten jest już passé a na scenie chcą pozostać. Tutaj SLD się już nie wciśnie.

Dość oryginalną pozycję wybrał odchodzący lider SLD Leszek Miller, mówiący wyraźnie, że działania PiS mieszczą się w granicach prawa i nie ma w Polsce zamachu stanu. To odważny sąd, ale nie całkiem błędny, bo większość działań rządu mieści się w granicach prawa. Inną kwestią jest elegancja, styl i szyk. Według mnie, wszystkie dotychcza-sowe rządy wprowadzały swoje porządki i desygnowały m.in. swoich szefów TVP. Przecież ani Daszczyński, Braun czy Kwiatkowski nie byli apolityczni. Inna sprawa, że żaden z nich nie był tak wyrazisty jak Kurski. Ale różnica dotyczy tylko stylu a nie kierunku działania. To samo dotyczyło obsady spółek skarbu państwa. Zawsze trafiali tam swoi, choć poprzedni ministrowie dla pozoru choćby organizowali konkursy na określone stanowiska, z przewidywanym oczywiście wynikiem. Obecny minister z nich chyba zrezygnował.

Dziś wypowiedzi Millera mogą być dla SLD problematyczne, jak kiedyś jego start do Sejmu z list Samoobrony. Nowy lider partii, którym największe szanse ma się stać Włodzimierz Czarzasty, będzie musiał zaproponować nową formułę, nowe twarze, nowe metody komunikacji z wyborcami i nową jakość lewicy w Polsce. Czy mu się uda, zobaczy-my. Wiele osób, które w odróżnieniu ode mnie nie mają lewicowych poglądów, mówiło mi, że dla równowagi sił i zdrowia życia politycznego lewica jest potrzebna. Chyba najmniej takiego przekonania jest dziś w samym SLD, choć obym się mylił

Molestowany Nowy Rok. Molestowana Europa (siedem dni ciszy)Nie da się przemilczeć prawdy. To co się wy-

darzyło w noc sylwestrową w wielu miastach zachodniej Europy z młodymi „uchodźcami” w roli głównej, było do przewidzenia. Nie wszystkich jednak migrantów należy wrzucać do jednego worka, bo problem jest dużo szerszy i wymaga racjonalnego i obiektywnego spojrze-nia. Już nawet Wiadomości TVP nie kryją faktu, że zalała Europę - fala mężczyzn z nadmiarem energii (bo wg. niemieckich danych 9 z 10 nie ma jakiekolwiek kwalifikacji potrzebnych na

niemieckim rynku pracy – więc w pracy raczej tej energii nie spalą) i w swoim najlepszym wieku reprodukcyjnym. Do pracy się nie nada-ją – więc? Aż strach pomyśleć jak zaczną ten nadmiar energii tracić na niemieckiej ziemi na którą przecież zaprosiła ich „ pani Merkel”.

Przecież dla wielu z nas uchodźca to z definicji ktoś pokorny i wdzięczny za udzielenie mu schronienia i pomocy w trudnej sytu-acji jakiej się znalazł. Ten obraz ma się jednak nijak do tych młodych, dobrze ubranych i zadbanych mężczyzn demolujących europejskie miasta i oddających mocz w noc sylwestrową na katedrę w Kolonii!

Europa totalnie oblała egzamin w zakresie ochrony własnego podwór-ka. Ponad milion osób w 2015 roku weszło w granice UE w większości bez jakichkolwiek dokumentów –„ ludzie duchy”. Idiotyczna polityka i słowa zachęty ze strony kanclerz Niemiec Merkel spowodował exodus szukających lepszego jutra imigrantów (napisałem imigrantów ponie-waż mały odsetek wśród nich stanowią prawdziwi uchodźcy którzy rzeczywiście potrzebują pomocy). W tej fali ludzkiego tsunami 90 % to osoby płci męskiej - w tym 70-80 % to młodzi mężczyźni. Dzięki temu zjawisku zachwianiu ulegnie proporcja mężczyzn i kobiet w UE.

Ostatnia noc sylwestrowa np. w niemieckiej Kolonii to tylko prelu-dium do zbliżających się wydarzeń. Niemiecka policja i media - które po raz kolejny w ramach poprawności politycznej nie informowały opinii publicznej przez 6 dni o zajściach - to skandal. Nie wiem jak nazwać działania Unii – amok, nieświadomość zagrożenia, chęć

samodestrukcji? Skandal który wybuchł w Niemczech po raz kolejny pokazuję jak błędną politykę wobec rzekomych „uchodźców” prowadzi rząd Angeli Merkel i cała administracja brukselska. Która nie chce w jakikolwiek sposób „podpaść” muzułmanom. Tak się składa, że osobiście poznałem wielu ludzi z kręgu kultury islamu. Mam różne spostrzeżenia jak i różnych znajomych. Tak - jak i wśród wszystkich ludzi na świecie - są tu i dobrzy i źli ludzie. Ale nie da się ukryć, że ta religia jest totalnie inna niż nasze wyobrażenie religii.

Nie poznałem zbyt wielu szczęśliwych (moim zdaniem) muzułma-nów. Ale podkreślam to tylko moje spostrzeżenie. W islamie możesz zapomnieć o jakiejkolwiek indywidualnej wolności – jesteś niewolni-kiem religii którą wyznajesz. A rezygnacja z nauk Mahometa może się bardzo źle skończyć (nawet śmiercią). Tok myślenia i postępowania wyznawcy Allaha jest zupełnie inny niż w kulturze chrześcijańskiej czy europejskiej. W Islamie kobieta (całkowicie podległa mężczyźnie w jego patriarchalnym świecie) nie nosząca chusty jest trudna do zaakcepto-wania. Jeśli jest to możliwe to można wziąć ślub jeśli dziewczynka ma np. 7-8 lat (w niektórych krajach islamskich dopuszczalna jest jawna pedofilia np. Strefa Gazy gdzie rządzi Hamas), a dzieci to własność rodziców – tzn. ojca. Stosunek do niewiernych - wśród radykałów is-lamskich ten kto nie wierzy w nauki Mahometa to wróg (zasługujący nawet na śmierć lub tortury). Meczet to dla nich świętość, jednocześnie bez żalu i zahamowań niszczą krzyże i kościoły chrześcijan oraz inne symbole dziedzictwa światowego. Historia świata i cywilizacji rodza-ju ludzkiego jest bez znaczenia dla radykałów, jeśli nie jest poparta naukami islamu. Wreszcie zwierzęta - które ich albo obrażają (np. świnia) albo odstraszają islamskie anioły (psy).

Z naszej perspektywy proponuję nie próbować zrozumieć Islamu. Tego może się podjąć według mnie tylko wybitny orientalista. Reasu-mując najlepsze w tym całym rodzącym się problemie jest to, że my sami (a jaśniej Europa z jej przywódcami) go sobie stworzyliśmy. Ten problem będzie narastał, ale otwarcie oczu następuje coraz szybciej. Lepiej późno niż wcale…

dr Tomasz Bojar-Fijałkowski

Ryszard de Janauis Święćkowski

26

innych zdaniem

27

innych zdaniem

Generalsko-profesorskim okiem

Złożony problem… nie tylko uchodźcówWiększość z nas nigdy nie miała bezpośredniego kontaktu

z uchodźcą, z kimś, kto ucieka ze swojego kraju i szuka możliwości życia poza jego granicami. Kiedy po raz pierwszy odwiedziłem obóz dla uchodźców w Afryce byłem przekonany, że widzę przed sobą tysiące biednych ludzi, szukających schronienia w Czadzie przed dramatem jaki spotykał ich w ich rodzimym Sudanie, w Darfurze. I byłem przekonany, że największym pragnieniem tych ludzi jest powrót do swojego państwa, gdy tylko sytuacja się ustabilizuje. Pytani o swoje plany na przyszłość uchodźcy, ku mojemu zdziwieniu odpowiadali w większości, że nie zamierzają wracać do Sudanu, wręcz przeciwnie… liczą na jak najdłuższy pobyt w obozie, a naj-chętniej chcieliby zostać przemieszczeni na stałe do Europy.

Interesowali się głównie sprawami bytowymi, tym co otrzymają i jakie nowe formy pomocy są dla nich przewidywane. Nie pytali o pracę. Byli zadowoleni z tego, co wiązało się z życiem w obozie dla uchodźców. Większość z nich posiadała telefony komórkowe i dobrze orientowała się w ogólnej sytuacji na świecie. Ich los budził współczucie, ale pojawiało się też wiele pytań związanych z ich przyszłością. Utrzymywanie obozów dla uchodźców związane jest z dużymi wydatkami i nie można zakładać, ze każdy kto tam trafi będzie w nim przebywał nic nie robiąc do końca życia.

Takie i podobne dylematy czekają teraz państwa europejskie. Decyzje o rozmieszczeniu uchodźców, o ich ilości w poszczególnych państwach to pierwszy krok, wcale nie najtrudniejszy. Każdy ko-lejny jest bardziej skomplikowany. Nie wchodzę w bardzo aktualny i gorący temat ewentualnych zagrożeń terrorystycznych i zwykłych kryminalnych, związanych z przybyszami. Mam na myśli ich ada-ptację do życia z nami. Odmienność kulturowa i nie ma co ukrywać, jak dla nas też często religijna powodują, że i uchodźcom i nam nie będzie łatwo się z wieloma wyzwaniami uporać. A przecież nie ma co liczyć na to, że po roku czy dwóch pobytu w Europie ludzie ci wyjadą do Syrii czy Iraku. Raczej będą się starać tutaj o stały pobyt, będą ściągać swoje bliższe i dalsze rodziny i po prostu tu żyć. A więc czy chcemy, czy nie pewnie już teraz musimy myśleć jak sobie z tym wszystkim poradzić.

Przykłady zaczerpnięte od naszych zachodnich sąsiadów, którzy znają problemy migracji od wielu lat pokazują, że może być różnie. I Niemcy i Francja i Wielka Brytania nie poradziły sobie do końca z wieloma migracyjnymi trudnościami i skutki tego przeżywają obecnie. Abyśmy nie musieli dzielić ich doświadczeń musimy o tym poważnie myśleć już dzisiaj. Sama pomoc socjalna i monitorowanie działań przez odpowiednie służby to jeszcze nie wszystko. Skoro Europa zdecydowała się na przyjmowanie uchodźców musi też myśleć nie tylko o pomocy dla nich ale także o własnej przyszłości. Choć wg mnie, to co najważniejsze w temacie uchodźców to nie tylko sprawa wyzwań związanych z tymi, którzy już przybyli do Europy. Trzeba liczyć się z możliwością, że w ślad za nimi zechcą kiedyś podążyć setki tysięcy. A to już zupełnie inny temat i zupełnie inne wyzwania.

prof. Bogusław Pacek

S.P.U. „Expanser” • ul. Królowej Jadwigi 137 D lok.14 • 80-034 Gdańsk • tel. 0 58 307 57 57 • fax 058 307 57 58 • biuro@expanser.pl

Oferujemy: Usługi porządkowo-czystościowe:• Sprzątanie bieżące• Sprzątanie specjalistyczne • Utrzymanie terenów zielonych• Odśnieżanie• Wynajem mat wejściowych

Ochronę mienia:zgodne z zakresem Koncesji MSWiA Nr L-0273/06:• bezpośrednia ochrona � zyczna osób i mienia• konwojowanie, inkaso wartości pieniężnych• monitorowanie systemów technicznej ochrony mienia• ochrona imprez masowych

Usługi realizujemy na terenach zewnętrznych i obiektach: bankowych, przemysłowych, handlowych, biurowych, opieki zdrowotnej, hotelowych, oświatowych, sportowych, rekreacyjnych i innych.

Bogusław Pacek - Generał Dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku, b. rektor Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, obecnie jej wykładowca. Od 40 lat związany z Pomorzem, absolwent oraz b. wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego.

28

rozmaitości

Dbaj o gardłoSezon zimowy to czas, kiedy nasze gardło jest szczególnie narażone na różnego rodzaju infekcję. Co zrobić, aby temu zapobiec?

Po pierwsze aby zabezpieczyć gardło i struny głosowe, warto wykorzystać roztwór soli, który hamuje rozwój bakterii. Jeśli przed snem wypłuczemy nim gardło, to z pewnością pomoże to uchronić je przed szkodliwymi bakteriami.

Warto pamiętać też, że tzw. „struny głosowe”, które znajdują się w krtani, składają się z miękkich tkanek. Aby dobrze i sprawnie funk-cjonowały trzeba je regularnie nawadniać. Odpowiednie nawilżenie powinno odbywać się przy pomocy wody, a nie słodzonych napojów gazowanych. Kawa i alkohol w tym przypadku są też zdecydowanie odradzane. Zdaniem ekspertów należy pić średnio od 6 do 8 szklanek wody dziennie.

Higiena nie jest bez znaczenia. Mycie rąk przed jedzeniem, uni-kanie dzielenia się sztućcami lub innymi narzędziami osobistego użytku bez wątpienia pomoże utrzymaniu gardła w dobrym stanie. Wskazane jest też regularnie oczyszczanie szczoteczki do zębów, na której mogą kumulować się różnego rodzaju bakterie. W jaki sposób najlepiej to zrobić? Wystarczy namoczyć szczoteczkę w gorącej wodzie z dodatkiem łyżeczki soli, co odwodni komórki bakterii i zahamuje ich rozwój.

Co zrobić, kiedy jednak pomimo zastosowania powyższych rad, gardło zacznie nas boleć? Wtedy dobrze działać szybko. Pierwszym krokiem jest sięgnięcie po tabletki do ssania, które działają jedno-cześnie dezynfekująco i ochronnie, powlekając wysuszoną błonę śluzową ochronną warstwą. Warto też płukać gardło odkażającymi płynami, roztworem sody oczyszczanej lub naparami ziołowymi.

Co jeść, aby poprawić humor? Przyznajmy szczerze – każdy z nas chwilami zalicza spadek formy i nastroju. Aby go poprawić, sięgamy najczęściej po niezdrowe jedzenie i gazowane napoje. Czy jest to na pewno dobra droga do lepszej formy psychicznej?

Spożywanie dużej ilości węglowodanów zapewnia szybki dopływ energii, ale tylko na chwilę. Dłużej za to towarzy-szyć będą nam wyrzuty sumienia, że znów sięgnęliśmy po niezdrowe produkty. Co wybrać w zamian? Proponujemy pełnoziarniste pieczywo lub razowy makaron, ponieważ wę-glowodany w nich zawarte uwalniają się długo, dzięki czemu zapewniają o wiele więcej energii niż „śmieciowe jedzenie”.

Idealna na zimową chandrę jest także czekolada, która zawiera w sobie kakao. Same ziarna kakaowca mają bowiem w sobie śladowe ilości kofeiny, która pobudza. Należy jednak dawkować ją ostrożnie, żeby nie przesadzać, ponieważ jeśli nadużyjemy kofeiny, to znajdziemy się na prostej drodze do poddenerwowania i rozdrażnienia.

Oprócz tego co jemy, ważne jest to w jaki sposób to robi-my. Jeśli chcemy poprawić sobie humor, to warto do potraw wnieść ciepłe barwy, działające pobudzająco oraz zielone, które uspokajają. Jeśli dodamy do zwykłego posiłku np. po-marańczową marchewkę, a całość przyprawimy ulubionymi ziołami, to będzie to nie tylko uczta dla ciała, ale także dla wzroku. Gwarantujemy, że jeśli pokolorujecie swoją codzienną dietę, to zły humor będzie tylko wspomnieniem.

• krzyże i pierścienie atlantów• wahadła • piramidki i piramidy• różdżki• generatory energii• amulety i talizmany

• remedia do feng shui• neutralizatory,

odpromienniki adr• święta geometria• anioły• literatura specjalistyczna

Grzegorz Ciszak60-175 Poznań, ul. Malwowa 34

Tel./fax. 61 867 72 74biuro@ciszak.pl

Sklep / biurogodziny otwarcia:

pon - pt: 9.00 - 17.00sobota: 10.00 - 14.00

www.ciszak.pl

Produkcja i sprzedaż przyrządówRadiestezyjnych i różdżkarskich:

sklep internetowy: www.ciszak.pl

GABINET MEDYCYNY WSCHODNIEJBAYALAG ERDEM GONCHIG

• hirudoterapia (leczenie pijawkami)• akupunktura i masaż leczniczy• schorzenia kręgosłupa• choroby serca• bóle stawów, głowy• reumatyzm• choroby układu krążenia• nadciśnienie• zakrzepica, żylaki, hemoroidy• obrzęki nóg

Gdańsk Zaspa, Burzyńskiego 10Atel. 885 813 048

GABINET MEDYCYNY WSCHODNIEJBAYALAG ERDEM GONCHIG

rozmaitości

29

Telefon – czy korzystamy z niego zgodnie z etykietą?W dzisiejszych czasach jest niewątpliwie niezbędny, ale czy umiemy

z niego korzystać z kulturą? Rozmowy przez telefon świadczą również o naszym wychowaniu. Co możemy, a czego unikać? Niedozwolone jest na pewno dzwonienie i odbieranie telefonów w kinie, teatrze i na koncercie. Podczas jazdy samochodem telefonuje większość z nas, ale ile osób ma wtedy założone słuchawki? Dzwonienie podczas ważnego spotkania obraża uczucia współtowarzysza. Jak zatem niekomfortowe sytuacje zamienić w te pozytywne? Jeśli telefon dzwoni w restauracji, należy przeprosić towarzysza i odejść od stolika i nawiązać krótką, dyskretną rozmowę. W publicznych środkach komunikacji – autobusie, pociągu, metrze należy mieć na względzie obecność innych pasażerów i rozmawiać krótko i bardzo dyskretnie lub odejść w odosobnione miejsce np. wyjść z przedziału. Przed spontanicznym odwiedzeniem cioci lub koleżanki warto zadzwonić i zapytać o możliwość wizyty lub przynajmniej się zapowiedzieć. Telefonując należy przestrzegać pór

dnia – dzwonimy od godz. 9.00 do 22.00, z wyjątkiem 14.00- 16.00 (przerwy obiadowej) chyba, że jesteśmy z zażyłych kontaktach z na-szym rozmówcą lub jest to rozmowa służbowa. Telefonując zawsze podajemy swoje imię i nazwisko. Nie dotyczy to rodziny i przyja-ciół, które mają wkodowany telefon dzwoniącego i powitają go np. słowami „Witaj Aniu”. Zawsze oddzwaniamy na telefony, których nie odebraliśmy, inaczej dzwoniący może czuć się zlekceważony. Przy rozmowach oficjalnych np. zawodowych ważny jest język i ton głosu, dlatego w rozmowie należy przyjąć uprzejmy ton i rzeczowo przedstawić sprawę. I cenna uwaga na koniec:

ZAWSZE STARAJ SIĘ ROZMAWIAĆ TAK, AŻEBY DZWONIĄCA OSOBA MYŚLAŁA, ŻE JEST PIERWSZĄ

W TYM DNIU A NIE NP. TRZYDZIESTĄ TRZECIĄ!

Chcesz aby psycholog pomógł Tobie w rozwiązaniu problemu?

Napisz e-mail na adres:redakcja@twojwieczor.pl

Droga Grażyno,Dziękuję, że zdecydowałaś się przyznać do swojej słabości

i zgłosiłaś się z tym problemem do mnie. W swojej długoletniej praktyce dość dawno, bo około 30 lat temu, spotkałem się z po-jęciem „małżeństwa otwarte”. Wówczas ten niechlubny zwyczaj przywędrował do nas z NRD. Z moich obserwacji wynika, że jest to jedno z bardzo nierozsądnych zachowań małżonków, którzy o zgrozo chcą wprowadzić pewną „nowość” do swojego życia.

Wiem jedno - sama nie masz żadnych szans, aby przekonać syna, bo w jego oczach jesteś tą, która zdradziła. Znam przy-padek, że dziecko płci żeńskiej pobiło mamę, kiedy nakryło ją na zdradzie.

Dlaczego tak się dzieje? Zacytuje w tym miejscu mądre słowa św. Tomasza: „jak mężczyzna zdradzi kobietę to tak jakby ktoś przez otwarte okno splunął z domu na ulice, ale gdy kobieta zdradzi mężczyznę to tak, jakby przez otwarte okno napluć z ulicy do mieszkania”.

Jedyną osobą, która może naprawić tę sytuację jest twój mąż. Sądzę, że skoro udało mu się przekonać do tego Ciebie, to da radę wytłumaczyć waszemu synowi „nowość” w waszym małżeństwie, że była chęć wprowadzenia czegoś ciekawego do „nudnego” i „standardowego” małżeństwa. Mam nadzieję, ze po takim szoku, po paru latach zarówno pani, jak i mąż dojrzejecie i zrozumiecie swój błąd. Jak szybko? To zależy od mądrości męża.

dr Michał Antoniszyn

Droga Redakcjo, Wczoraj podczas kolacji w knajpie wpadł mi w rękę „Twój Wieczór". Pierwszy raz piszę do gazety, ale nie mam nikogo do kogo mogłabym się zwrócić o pomoc, a wizyta u psychologa jest krępująca i mało anonimowa. Moja historia zaczęła się kiedy mój mąż przekonał mnie, że otwarte małżeñstwo to norma w dzisiejszym świecie. Ja bojąc się, że go stracę zgodziłam się na to. Na początku było mi trudno ale z biegiem czasu stało mi się wszystko jedno. Nowe doznania z mężczyznami pozwoliły mi na podróż w głąb siebie. Aktualnie nie wyobrażam sobie życia w monogamii. Kilka dni temu mój 16 letni syn przyłapał mnie podczas stosunku z ojcem jego kolegi. Stwierdził, że zdradzam ojca, mówił że nie chce mnie znać i przestał się do mnie odzywać. Gdy mój mąż próbował mu wytłumaczyć całą sytuację również nie chciał go wysłuchać. Co mam zrobić aby mój syn chciał nas wysłuchać. A przede wszystkim jak mamy mu to wytłumaczyć? Bardzo proszę o radę, nie wiem co mam robić. Zależy mi na kontakcie z synem. Boje się, że zrobi coś głupiego albo, że stracę go na zawsze.

Grażyna

Droga Redakcjo, Wczoraj podczas kolacji w knajpie wpadł mi w rękę „Twój Wieczór". Pierwszy raz piszę do gazety, ale nie mam nikogo do kogo mogłabym się zwrócić o pomoc, a wizyta u psychologa jest krępująca i mało anonimowa. Moja historia zaczęła się kiedy mój mąż przekonał mnie, że otwarte małżeñstwo to norma w dzisiejszym świecie. Ja bojąc się, że go stracę zgodziłam się na to. Na początku było mi trudno ale z biegiem czasu stało mi się wszystko jedno. Nowe doznania z mężczyznami pozwoliły mi na podróż w głąb siebie. Aktualnie nie wyobrażam sobie życia w monogamii. Kilka dni temu mój 16 letni syn przyłapał mnie podczas stosunku z ojcem jego kolegi. Stwierdził, że zdradzam ojca, mówił że nie chce mnie znać i przestał się do mnie odzywać. Gdy mój mąż próbował mu wytłumaczyć całą sytuację również nie chciał go wysłuchać. Co mam zrobić aby mój syn chciał nas wysłuchać. A przede wszystkim jak mamy mu to wytłumaczyć? Bardzo proszę o radę, nie wiem co mam robić. Zależy mi na kontakcie z synem. Boje się, że zrobi coś głupiego albo, że stracę go na zawsze.

Grażyna

Małżeństow otwartePsycholog radzi

A to znacie?Na ćwiczenia wojskowe rezerwistów powołano znanego profesora. W kancelarii sierżant pyta:- Czy chodził pan do szkoły?- Tak. Skończyłem podstawówkę, potem liceum, następnie dwa fakultety na studiach, potem doktorat...- Dość! - przerywa sierżant. - Zapiszcie, kapralu, że umie czytać

- Panie doktorze, każdej nocy śnią mi się nagie dziewczęta, jak wbiegają i wybiegają z pokoju...- I chce pan, żeby ten sen się nie pojawiał?- Nie, tylko chcialem spytać, co zrobić, żeby one tak nie trzaska-ły drzwiami...

Pijany mąż wraca do domu. Żona na to:- Ty pijaku! Nie mam już na ciebie słów!- Książek nie czytasz, to i słownictwo ubogie... - odpowiada mąż.

Pastor, ksiądz i rabin poszli nad jezioro, a że dzień upalny, ludzi nie ma, kąpielówek nie zabrali, to zrzucili ubrania i pływają bez ubrania. Nagle słychać śpiew, śmiechy, nad jeziorko wchodzi grupa kobiet. Ksiądz i pastor zasłonili krocze, a rabin zasłonił twarz.- Co ty robisz, ludzie patrzą! - Pytają ksiądz i pastor. Rabin od-powiada:- Nie wiem, jak was, ale mnie wierni rozpoznają po twarzy.

- Kochanie, chodź tutaj. Dotknij go. Czujesz jaki twardy?- No czuję…- A więc ile razy Ci mówiłem, żebyś zamykała chlebak?

Rok 2018, Niemcy. Policja zatrzymuje faceta, sprawdzają dokumenty, gliniarz jeden do drugiego:- Popatrz Ahmed, jakie dziwne nazwisko: Müller.

16 blondynek stoi przed kinem...Podchodzi do nich kasjer i pyta:- Czemu panie nie wchodzą?Jedna odpowiada:- Bo film jest od osiemnastu...

Żona wyjechała w delegację. Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.- To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka.Jadą do drugiego.- Nie znamy pańskiego syna - słyszy w drugim.Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo. Nie znają dzie-ciaka. W końcu młody nie wytrzymał.- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoły, bo się w końcu na lekcje spóźnię.

Stary doświadczony lekarz pyta się swojego młodego, dopiero rozpoczynającego karierę kolegi, jak mu idzie praktyka.- Jakoś nieszczególnie. Wczoraj odbierałem pierwszy poród. Matka i dziecko umarli, a w dodatku z ręki wyśliznęły mi się szczypce, uderzyły w głowę i zabiły ojca...- To rzeczywiście nieszczególny przypadek. Proszę to jest adres, proszę iść odebrać tam poród i wieczorem poinformować mnie o wyniku.Wieczorem młody medyk dzwoni do profesora:- No i jak panu poszło? - pyta się profesor.- Zdecydowanie lepiej. Ojciec żyje.

Na wykładzie studentka pyta się profesora seksuologii: - Co zazwyczaj robią mężowie po odbytym stosunku? - 10% odwraca się na drugi bok i zasypia, 10% wychodzi do łazienki.... - A pozostałe 80%? - pyta dalej studentka. - No cóż, ubiera się i wraca do domu.

30

rozmaitości