jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m...

32
pociech MIASTO Małgorzata Marcińska: Rodzina jest najważniejsza Przepis na weekend: Z dzieckiem do muzeum i opery Psycholog radzi: Pierwsze dni maluszka w żłobku miesięcznik dla rodziców Kraków, nr 3(27)/kwiecień 2014 Temat miesiąca: Zawodówki kontratakują www.miastopociech.pl Rozmowa z Izabellą Grzyb W TYM NUMERZE WOLNE MIEJSCA W PRZEDSZKOLACH: Sprawdź, które przedszkole może jeszcze przyjąć Twoje dziecko str. 25-30 Mamą być str. 10

Transcript of jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m...

Page 1: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

pociechMIASTO

Małgorzata Marcińska:Rodzina

jest najważniejsza

Przepis na weekend:Z dzieckiem

do muzeum i opery

Psycholog radzi:Pierwsze dni maluszka

w żłobku

miesięcznik dla rodziców

Kraków, nr 3(27)/kwiecień 2014Tematmiesiąca:Zawodówkikontratakują

ww

w.m

iast

opoc

iech

.pl

Rozmowaz Izabellą

Grzyb

W TYM NUMERZEWOLNE MIEJSCAW PRZEDSZKOLACH:Sprawdź, które przedszkole może jeszcze

przyjąć Twoje dzieckostr. 25-30

Mamą byćstr. 10

Page 2: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y
Page 3: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

3www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | spis treści

Spis treściTEMAT MIESIĄCASzkoły zawodowe w natarciu

Małopolskie szkoły zawodowe przeszły w ostatnich latach praw-dziwą metamorfozę. Dzięki dotacjom unijnym i kasie od mar-szałka województwa, mają nowoczesne pracownie i sprzętz najwyższej półki. Teraz tylko trzeba przekonać młodych ludzi,że nauka w technikum czy zawodówce, to już nie żaden obciach,ale szansa na znalezienie w przyszłości ciekawej pracy. 4

WYBIERZ SZKOŁĘ Z MP:Zespół Szkół Elektrycznych nr 1 w Krakowie– Szkoła z przyszłością 6

ROZMOWA:Henryk Hołysz – „Szkoła z Siennej” z długą tradycją i renomą 7

WYBIERZ SZKOŁĘ Z MP:Szkoła Sportowa Piłki Nożnej – Profesjonalne kształcenieza symboliczne czesne 8

ROZMOWA:Dr hab. Jerzy Waligóra – Otwieramy Umysły na Świat 9Izabela Grzyb – Mamą być 10

PSYCHOLOG RADZI:Pierwsze dni maluszka w żłobku 13

ROZMOWA:Małgorzata Marcińska: Najważniejsza jest rodzina 14Olga Rodakowska: Artystyczna Akademia Malucha– miejsce odkrywania talentów 16

PRZEPIS NA WEEKEND:Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Mangha 17Muzeum Historyczne 18Muzeum Lotnictwa Polskiego 19

POD PATRONATEM MIASTA pociech:Profesor Wiolinek: Spektakle edukacyjno-muzyczne dla dzieci 20

KONKURS:Jan Paweł II w oczach dzieci 22

ZDROWY PRZEDSZKOLAK:Smaczne posiłki w dobrej cenie 24

WOLNE MIEJSCA W PRZEDSZKOLACH:MOTYLOWO, BAJKOWO, MAŁE CO NIECO, BAJKA, SMERFY,MUSZELKA, WESOŁE TYGRYSKI, TĘCZOWA KRAINA 25-30

MIEJSCE pociechw MIEŚCIE pociech

Trwa gorący okres rekrutacji do szkół i przedszkoli.Rodzice gorączkową poszukują jak najlepszej pla-cówki dla swoich pociech. Nasza strona internetowaod początku marca przeżywa prawdziwe oblężenie.Rodzice sprawdzają wyniki, oglądają stworzone

przez nas rankingi, czytają o szkołach i przedszkolach. To szaleń-stwo potrwa niemal do wakacji, dopiero wówczas kończy się bo-wiem nabór do szkół.Tych, którzy jeszcze nie zdecydowali, gdzie się uczyć po gimnaz-jum zachęcamy do zerknięcia w stronę szkół zawodowych.W ostatnim czasie, dzięki unijnym środkom, przeszły one praw-dziwą metamorfozę i są coraz lepszą alternatywą dla ogólnia-ków, bo nie dość, że nie zamykają drogi na studia, to jeszcze dająkonkretny zawód. Piszemy o tym na stronach 4–7.W przedszkolach rekrutacja właściwie dobiega już końca. Osta-tecznie listy z nazwiskami dzieci zapisanych do samorządowychplacówek będą znane po 5 maja. Po 7 rozpocznie się rekrutacjauzupełniająca. Na maluchy, które nie dostały się do przedszkolisamorządowych nadal czekają miejsca w przedszkolach prywat-nych. Informator na temat placówek dysponujących jeszcze wol-nymi miejscami publikujemy na stronach 25–30. Te informacjebędziemy też sukcesywnie zamieszczać na naszej stronie inter-netowej.A skoro już o niej mowa. Zapraszamy Was do kolejnego kon-kursu. Za pośrednictwem portalu „MIASTA pociech” tym razembędziemy wybierać MIEJSCE pociech, czyli hotel, pensjonat, parkrozrywki lub inną atrakcję, w której rodziny z dziećmi są zawszemile widziane. O tytuł powalczy kilkanaście obiektów z terenucałej Polski. Ich listę i opisy znajdziecie na naszej stronie inter-netowej, tam też będziecie mogli oddać swój głos na wybranemiejsce. Głosowanie potrwa od 1 do 31 maja, a głosować bę-dzie można również za pośrednictwem kuponów wyciętych z na-szej gazety (kupon znajdziecie na stronie 11.). Uwaga! Nagłosujących czekają atrakcyjne nagrody.Co jeszcze u nas? Polecamy dwie rozmowy: z psycholog IzabeląGrzyb, świeżo upieczoną mamą, która opowiada, jak przygoto-wać siebie i starsze dziecko na przyjście na świat maluszka; orazz Małgorzatą Marcińską, wiceminister pracy i polityki społecznej,na temat opieki żłobkowej w Polsce i planach jej resortu na przy-szłość.O żłobkach i adaptacji maluszków szerzej piszemy też na stro-nach 13 i 16.

Życzymy miłej lektury i zapraszamy na www.miastopociech.pli na nasz proTl na Facebooku.

MIASTO pociech Bezpłatny miesięcznik dla rodziców i nauczycieli. Wydawca: Wydawnictwo Krakówek. Kontakt z redakcją: [email protected], 533 993 487.Zamówienia na druk reklam: [email protected], 536 990 123. Strona internetowa: www.miastopociech.pl. Projekt graEczny: zylko4media. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń.Zdjęcie na okładce: Joanna Kucharska. Artykuły promocyjne znajdują się na stronach: 8, 16, 17, 24, 25, 26, 27

Page 4: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

4 temat miesiąca | MIASTOpociech |

Agnieszka Karska

Niż demograficzny daje się moc-no we znaki wszystkim szko-łom, a zwłaszcza zawodowym,które oprócz tego muszą wal-czyć z negatywnymi stereoty-

pami. Krakowskie placówki wpadły więc napomysł, jak przyciągnąć do siebie większąliczbę uczniów: postanowiły dotrzeć do sumieńdyrektorów gimnazjów i przypomnieć im, żeponoszą moralną i zawodową odpowiedzial-ność za nietrafione wybory swoich uczniów.

Niespełna 6 tysięcy krakowskich gim-nazjalistów wkrótce pożegna się ze swoją do-tychczasową szkołą, wówczas też zacznie sięostra walka szkół ponadgimnazjalnych o każ-dego z nich. Do boju staną licea, technika i za-wodówki – zarówno publiczne, jak i prywat-ne. Której z nich uda się przyciągnąć do siebiejak najwięcej uczniów? Dowiemy się dopieropod koniec czerwca. Jedno jest pewne: od te-gorocznego naboru może zależeć przyszłośćwielu krakowskich liceów i techników. Już te-raz część z nich walczy o przetrwanie.W ubiegłym roku miasto planowało zamknąćkilka z nich, ale po protestach rodziców i nau-czycieli ostatecznie nie zlikwidowało żadne-go. Tymczasem tort, którym dzielą się szkoły,z roku na rok jest coraz mniejszy. W ciąguostatnich sześciu lat liczba uczniów w Kra-kowie zmalała aż o 16 tysięcy. Skutki niżu co-raz poważniej zaczynają odczuwać właśnieszkoły ponadgimnazjalne. O nabór nie musząna razie martwić się topowe ogólniaki, którekażdego roku mają po kilku chętnych na jed-no miejsce. Problem niżu najbardziej dajesię jednak we znaki słabszym liceom, a zwłasz-cza szkołom zawodowym.

Niesprzyjający klimatDyrektorzy tych ostatnich robią więc wszyst-ko, by przekonać do siebie uczniów. Łatwo niejest, bo oprócz niżu muszą walczyć z nega-tywnymi stereotypami na swój temat. W wie-lu domach dzieci wciąż słyszą od rodziców:„jak się nie będziesz uczył, to pójdziesz do za-wodówki”. To utrwala w młodych ludziachprzekonanie, że szkoła zawodowa jest czymśgorszym. – Często nawet nauczyciele w gim-

nazjach zniechęcają uczniów do podjęcia nau-ki w takich szkołach – mówi Antoni Borgosz,dyrektor krakowskiego Zespołu Szkół Łącz-ności, czyli szkoły, która w ogólnopolskim ran-kingu szkół ponadgimnazjalnych zajęła w tymroku drugie miejsce w Polsce.

Mimo to nawet on musi walczyć z nega-tywnymi stereotypami.

– Technika wśród wielu osób mają opiniętych, które gorzej uczą, źle przygotowują domatury, a ich absolwenci najczęściej lądują nabezrobociu. A to bzdura – denerwuje się dy-rektor Borgosz. – Nasi uczniowie rewelacyj-nie radzą sobie na maturze, uczestniczą w kon-kursach i olimpiadach, nawet humanistycz-nych, a o pracę zwykle nie muszą się martwić,bo na rynku ciągle brakuje specjalistów z wy-kształceniem technicznym.

Mimo to nawet władze oświatowe niestwarzają dobrego klimatu wokół szkół za-wodowych. – Kilka lat temu jedna wicemi-nister przekonywała, że te szkoły należy za-mknąć, bo ich uczniowie gorzej niż licealiści

wypadli na maturze – przypomina Antoni Bor-gosz.

Jak wynika jednak z danych małopol-skiego kuratorium oświaty, ten klimat powo-li się ociepla. W województwie małopolskimw roku szkolnym 2002/2003 naukę w tech-nikum i zasadniczej szkole zawodowej wybrało42,4 proc. absolwentów gimnazjum. Dziśw tych szkołach uczy się już ponad 19 tys.uczniów, a więc 56 proc. wszystkich, a do li-ceów przyjętych zostało niespełna 15 tys.uczniów, czyli 44 proc. absolwentów gim-nazjum.

W samym Krakowie te proporcje wyglą-dają jednak dokładnie odwrotnie. Tu nadaluczniowie wybierają przede wszystkim ogól-niaki. Do liceów uczęszcza obecnie 56 proc.wszystkich uczniów, a do techników i zawo-dówek 44 proc.

Dyrektorzy szkół technicznych twierdzą,że to także wina braku odpowiedniego do-radztwa zawodowego w gimnazjach. To zresz-tą problem ogólnopolski. Z badań wynika bo-wiem, że 2/3 gimnazjalistów nigdy nie roz-mawiało z doradcą zawodowym, a większośćnie wie nawet, że ktoś taki istnieje.

Moralna i zawodowaodpowiedzialnośćDyrektorzy techników i zawodówek posta-nowili więc działać. Na początku kwietniazwołali do magistratu dyrektorów gimnazjówi zatrudnionych tam doradców zawodowych.Podczas konferencji zatytułowanej „Dyrek-torzy dyrektorom. Po pierwsze zawód” przed-stawili im m.in. sukcesy, jakie osiągają kra-kowskie szkoły techniczne i ich uczniowie,opowiedzieli o randze tego typu szkół w Eu-ropie, a także postraszyli odpowiedzialno-ścią zawodową i moralną za złe wybory pod-opiecznych.

– Często jest tak, że uczniowie mają zbytmałą wiedzę na temat swojego potencjału,a także możliwości wyboru różnych drógkształcenia i możliwości jakie otwierają przednimi szkoły techniczne, a nie mając odpo-wiedniej wiedzy, często nie wybierają tegotypu szkół– mówi dr Marian Piekarski, za-stępca dyrektora Centrum Pedagogiki i Psy-chologii na Politechnice Krakowskiej oraz

Szkoły zawodoMałopolskie szkoły za-wodowe przeszływ ostatnich latachprawdziwą metamorfo-zę. Dzięki dotacjomunijnym i kasie od mar-szałka województwa,mają nowoczesne pra-cownie i sprzęt z naj-wyższej półki. Teraztylko trzeba przekonaćmłodych ludzi, że nau-ka w technikum czy za-wodówce, to już nie ża-den obciach, ale szansana znalezienie w przy-szłości ciekawej pracy.

Page 5: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

doradca zawodowy. – Zadaniem doradcy jestprzekazać uczniowi pełną wiedzę na tematmożliwości. Uczeń oczywiście sam musi pod-jąć decyzję, ale nie może tego robić w niewie-dzy. Na tym właśnie polega odpowiedzialnośćzawodowa i moralna za złe wybory uczniów.

Dr Piekarski zapewnia przy tym, że niechodzi tu oczywiście o nacisk na gimnazja-listów, by wybierali szkoły zawodowe, bo do-radztwo nie może być stronnicze, ale o to, byprezentować im rzetelnie całe spektrum moż-liwości.

Jak zaznacza dr Piekarski w Krakowiepod względem doradztwa zawodowego jesti tak lepiej niż w innych regionach kraju. Odubiegłego roku działa tu bowiem KrakowskaSzkoła Doradztwa Zawodowego. Gmina dałapieniądze na to, by w każdym gimnazjumdzieci miały po 60 godzin zajęć z doradcą.Trwają też studia podyplomowe z zakresu do-radztwa zawodowego, m.in. na PolitechniceKrakowskiej, które mają przygotować kadry.Na to również pieniądze daje gmina Kraków.Każde krakowskie gimnazjum otrzyma teżprogram ze scenariuszami lekcji do zrealizo-wania w ramach doradztwa. – Obecnie przy-najmniej 60 proc. gimnazjów ma już odpo-wiednio przygotowanego doradcę. Najpóź-niej za dwa lata wszystkie będą zatrudniaćtaką osobę, a od września programem, zgod-nie z obietnicą krakowskiego wydziału edu-kacji, objęte zostaną również szkoły ponad-gimnazjalne – zapowiada dr Piekarski.

Podczas kwietniowej konferencji dyrek-torzy opracowali również i podpisali „Dekla-rację”, zobowiązującą ich do pomaganiauczniom w podejmowaniu tak trudnej de-cyzji, jaką jest wybór szkoły oraz obiecali, żeta pomoc będzie odbywała się z „poszanowa-niem zasad równego dostępu do informacjizwiązanych z promocją szkół ponadgimnaz-jalnych, tak, by zachowana była równowagapomiędzy liceami ogólnokształcącymi a szko-łami technicznymi”.

– Nie łudzę się, że szkoły zawodowe prze-ścigną kiedyś w rankingu popularności kra-kowskie licea ogólnokształcące, ale liczę na to,że dzięki dobremu doradztwu zawodowemute wybory młodych ludzi będą bardziej roz-sądne i świadome – mówi Antoni Borgosz.

Coraz lepsza bazaDyrektorzy szkół technicznych zaznaczająteż, że krakowskie i małopolskie szkoły za-wodowe są na coraz wyższym poziomie. – Za-czyna się tu dziać sporo dobrego – cieszy siędyrektor Borgosz.

Spora w tym zasługa Urzędu Marszał-kowskiego, który w ostatnich latach przeka-zał 140 mln zł na projekt Modernizacji Kształ-cenia Zawodowego w Małopolsce.

– Moja szkoła dostała z tego programu3,8 mln zł. Dzięki temu mamy nowoczesnepracownie, których zazdroszczą nam ucznio-wie i nauczyciele z innych europejskichszkół zawodowych – mówi Antoni Borgosz.

– My dzięki programowi organizujemykursy barmańskie, baristyczne oraz gastro-nomiczne. Wszystko po to, by nasi absol-wenci wchodząc na rynek pracy posiadali do-datkowe kompetencje zawodowe – dodajeHenryk Hołysz, dyrektor Zespołu Szkół Ga-stronomicznych nr 2 w Krakowie.

Kontynuacją programu Modernizacji …jest nowy projekt o nazwie MałopolskaChmura Edukacyjna, która polega na współ-pracy uczelni z małopolskimi szkołami po-nadgimnazjalnymi. Efektem tej współpracyma być m.in. podniesienie poziomu nau-czania, kształcenie uczniów w obszarachnowoczesnej gospodarki oraz rozbudzeniezainteresowania kierunkami studiów zgod-nymi ze specjalizacjami regionu.

Od dwóch lat w Małopolsce mamy rów-nież Festiwal Zawodów, który jest okazją doinformowania uczniów i rodziców o tym, codobrego dzieje się w szkołach zawodowych.– Festiwal pomaga też w uświadamianiu, jakte placówki oddalają się od dawnego ste-reotypu i zaczynają być nowoczesnymi szko-łami – podkreśla Dariusz Styrna, dyrektorDepartamentu Edukacji i Kształcenia Usta-wicznego w Urzędzie Marszałkowskim Wo-jewództwa Małopolskiego.

A jak absolwenci krakowskich szkół tech-nicznych radzą sobie na rynku pracy? DariuszStyrna podkreśla, że 75 proc. z nich podejmujepracę w zawodzie albo w specjalnościach doniego zbliżonych lub dalej się uczy, często łą-cząc naukę z pracą.

5www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | temat miesiąca

we w natarciuRekrutacja do szkółponadgimnazjalnych:

Terminy:

� Dokumenty można składać od 14 kwietnia

do 25 czerwca. Do 3 lipca kandydaci mu-

szą donieść do szkoły kopię świadectwa

i zaświadczenie o wyniku z egzaminu.

Listy przyjętych zostaną wywieszone

w szkołach 4 lipca. Do 8 lipca należy po-

twierdzić wolę nauki w danej szkole przy-

nosząc oryginały dokumentów. Dla tych,

którzy nie dostali się do wybranych szkół,

uzupełniająca rekrutacja rozpoczyna się 10

lipca. Więcej na temat zasad rekrutacji

można znaleźć na stronie www.portale-

dukacyjny.krakow.pl, w zakładce rekru-

tacja do szkół ponadgimnazjalnych.

Punktacja:

� O dostaniu się do szkoły ponadgimnaz-

jalnej decyduje liczba zdobytych punktów.

Kandydat może ich mieć maksymalnie

200 ẃ 100 za egzamin gimnazjalny, 80 za

oceny na świadectwie i 20 za dodatkowe

osiągnięcia.

� Za ocenę celującą na świadectwie kandy-

dat dostaje 20 pkt, za bardzo dobrą – 15,

dobrą – 10, dostateczną – 5, dopuszczającą

– 2. Komisje konkursowe biorą pod uwa-

gę ocenę z języka polskiego i trzech wy-

branych przedmiotów.

� Szczególne osiągnięcia ucznia to: ukoń-

czenie gimnazjum z wyróżnieniem – 5

punktów, osiągnięcia sportowe – 6 pkt

(wykaz punktowanych dyscyplin można

znaleźć na stronie małopolskiego kura-

torium oświaty www.kuratorium.kra-

kow.pl), co najmniej półroczny wolontariat

– 2 pkt.

� Punktowane są też osiągnięcia w konkur-

sach organizowanych przez kuratora oświa-

ty. laureat konkursu tematycznego o za-

sięgu ponadwojewódzkim dostaje 12 punk-

tów; Mnalista konkursu tematycznego

o zasięgu ponadwojewódzkim – 10 punk-

tów; laureat konkursu o zasięgu woje-

wódzkim – 10 punktów; Mnalista konkur-

su o zasięgu wojewódzkim – 8 punktów.

Page 6: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

6 wybierz szkołę z MIASTEM pociech | MIASTOpociech |

Zespół Szkół Elektrycznych nr 1przy ul. Kamieńskiego 49w Krakowie już od ponad

sześćdziesięciu lat kształci elektry-ków, elektroników i informatyków.

Placówka umożliwia młodzieży naukęw 4–letnim technikum w zawodach: technikinformatyk, technik elektryk, technik elek-tronik oraz technik urządzeń i systemówenergetyki odnawialnej, oraz w 3–letniejszkole zasadniczej w zawodach: elektryk,monter, elektronik.

Szkoła, dostrzegając potrzeby rynku pra-cy, postęp technologiczny oraz oczekiwaniagimnazjalistów, zacieśnia współpracę z fir-mami i przemysłem. Przykładem tego jestklasa technikum o specjalności: elektronicz-ne systemy zabezpieczeń.

ZSE jest drugą w Polsce szkołą kształcącąspecjalistów w zakresie projektowania, insta-lowania i monitorowania inteligentnych sys-

temów alarmowych oraz prowadzeniaich serwisu. Kierunek ten powstał wewspółpracy z firmą SATEL – liderem

w branży systemów zabezpieczeń.Szybki rozwój niekonwencjonalnej ener-

getyki, jak również eksploatacja urządzeńsłużących do pozyskiwania i przetwarzaniaenergii odnawialnej, wymagają wyspecjali-zowanej kadry. W związku z tym powstała kla-sa „technik urządzeń i systemów energetykiodnawialnej”, objęta patronatem Politechni-ki Krakowskiej.

Proces kształcenia ma zapewnić absol-wentowi nabycie wysokich kwalifikacji za-wodowych. Przejawia się to m.in. w stworze-niu nowoczesnego laboratorium OŹE orazpolsko–ukraińskiej wymianie. W trosce o wy-soki poziom kształcenia zawodowego, szkołaprzystąpiła także do programu UE „LeonardoMistrz Informatyki.de – projekt stażowy dlamłodych informatyków w Niemczech” – ma-

jącego umożliwić młodzieży uczącej się w tech-nikum, odbywanie praktyk w niemieckichzakładach pracy. Program ma służyć pod-niesieniu kompetencji zawodowych, języko-wych i kulturowych młodzieży.

Szkoła współpracuje również z firmamijak: Tele Fonika, Tauron i Akkop, w którychuczniowie odbywają praktyki zawodowe.

Wymiernym potwierdzeniem jakościkształcenia w zakresie przedmiotów ogólno-kształcących są wyniki ubiegłorocznego eg-zaminu maturalnego. W naszym Technikumabsolwenci zdali go w 98 proc. Fakt ten po-twierdzają także wyniki rankingu Perspektyw,gdzie nasza szkoła jako jedna z czterech kra-kowskich techników, otrzymała tytuł SrebrnejSzkoły 2014 za wysoką jakość kształcenia.

�Informacje o szkole można uzyskać co-dziennie w godz. 8–15. Tel. (12) 655–12–93, (12) 655–17–85 oraz nawww.zsel1.krakow.pl

www.xxivliceum.krakow.pl

a) klasa - ta klasa przygotuje do prowadzenia firmy, w biznesie lub marketingu.

z Uniwersytetem Przedmioty rozszerzone: trzy dowolnie wybrane przedmioty np. matematyka lub angielski, geografia, WOS. Przedmioty promocja zdrowia, elementy wiedzy o gos- podarce historia i ekonomia w praktyce.

b) klasa turystyczna - klasa dla biur , pilotówi przewodników i Przedmioty rozsze- rzone: trzy dowolnie wybrane przedmioty np. polski, geografia lub historia,

angielski. Przedmioty ekonomia w praktyce, promocja zdrowia, ekologia, historia i

klasa dziennikarsko-filmowa - klasa dla , dzienni- karzy, krytyków reklamy i mediów, osób

Przedmioty rozszerzone: trzy dowolnie wybrane przedmioty np. polski, historia, angielski lub WOS. Przedmioty edukacja filmowa, ekonomia w praktyce, przyroda.

d) klasa biotechnologiczna - klasa dla dietetyków, stylistów, fizjoterapeutów, biologów i ze

w zakresie i zdrowia). Przedmioty rozszerzone:trzy dowolnie wybrane przedmioty np. biologia, polski, angielski lub WOS. Przedmioty ekonomia w praktyce, ekologia, historia i promocja zdrowia.

e) klasa sportowa - klasa dla mistrzów sportu z siatkówki lub System szkolenia prowadzony wspólnie przez i klub sportowy. w wymiarze 10 godzin prowadzone przez wysoko

trenerów pod sportu. Przedmioty rozszerzone: trzy dowolnie wybrane przedmioty np. biologia lub geografia, angielski lub

polski, WOS lub matematyka. Przedmioty ekonomia w praktyce, podstawy marketingu, historia i

ZAPRASZAMYACEBOOK!

W roku szkolnym 2014/2015 planujemy utworzenie nast puj cych klas:ul. W. „Wilka” W 1, 31-517 Kraków, tel. (12) 411-11-02

z Monachium

multimedialny

organizujemy wiele imprez i akcji charytatywnych

ARTY14.05.2014 w godz. 15.30 - 19.00

K R A K Ó W

IM ANA PAW A II

XXIV OL

i PKS

ekologia, zdrowia, g

dowolnie yrzone: przewodników i

turystyczna klasa b)

pyWOS.

ydowolnie Uniwersytetem z

,firmyklasa a)

wybrane Przedmioty

podarce

trzy angielski. P

1-02-1 ynlokzsukorW

ihistoria ekonomia y

ppp yynie i

dla klasa -zna

ekonomia ihistoria p jy

lub ypp yiwersytetem

bwprzygotuje klasa ta -

Przedmioty e przedmioty np. matematyka y promocja zdrowia,

wybrane przedmioty np. polski, Przedmioty

ezrowtuymejunalp5102/4102my

p jp y ,wmia ,lub g g,

rozsze- ypilotów,biur

.p ywia goyy,

g g ,g ,yrozszerzone:y

marketingu. lub biznesie prowadzenia do otuje

dmioty trzy angielski, geografia,

a, elementy wiedzy gos- praktyce

Przedmioty olski, geografia historia,

praktyce, promocja

:salkhcycjuptsaneine

piWOS.

ydowolnie yzawfizjoterapeutów

biotechnologicznaklasa d)

ypy

krytyków ,karzydziennikarsko-filmowa klasa

g ,,zdrowia, ekologia,

wybrane przedmioty Przedmioty

trzy wybrane Przedmioty

p zdrowia.p jpwekonomia y

g ,pp yzdrowia).iakresie ibiologów ,joterapeutów

dla klasa -hnologiczna

ekonomia ,j,p ,pyrozszerzone:y

reklamy dla klasa -karsko-filmowa

ihistoria

Przedmioty ioty np. polski, historia,

edukacja filmowa,

Prane przedmioty np. biologia, ty praktyce, promocja

historia g ,y ,lub gp ,

:rozszerzoneyze

,stylistów,dietetyków

p yp y ,womia WOS. lub g

dowolnie yzszerzone:osób ,mediówi

dzienni- ,

trzy angielski praktyce, przyroda.

Przedmioty polski, angielski

raktyce, ekologia,

pp y ,wWOS p ,

ydowolnie ypod trenerów wymiarze w

szSystem sportowa klasa e)

trzy wybrane polski,

praktyce, podstawy

www

ihistoria g ,yyylub Sglub gpp y

sportu. wprzez prowadzone godzin 10 ze

przez wspólnie prowadzony zkolenia smistrzów dla klasa -wa

Prane przedmioty np. biologia geografia,

matematyka. Przedmioty awy marketingu,

.xxivliceum.krakow

ZAPRASZAMYY

pi liceum.krakow.pl

ekonomia lub gg ,

rozszerzone:yysoko

.sportowyklub iez lub siatkówki zsportu

Przedmioty ografia, angielski

ACEBOOK!xxivliceum.krakow

reklama

Szkoła z przyszłością

Page 7: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

7www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | rozmowa

O wyborze dobrej szkoły tech-nicznej, o tradycji „Szkołyz Siennej” i współczesnej naucesztuki kulinarnej rozmawiamyz Henrykiem Hołyszem, dyrek-torem Zespołu Szkół Gastrono-micznych Nr 2 w Krakowie.W skład zespołu wchodzą: Tech-nikum Gastronomiczne nr 11,Zasadnicza Szkoła Zawodowanr 10 i X Liceum Ogólnokształ-cące dla Dorosłych.

Panie Dyrektorze, czym powinien kierować sięgimnazjalista wybierając szkołę przygotowują-cą go do zawodu?Po pierwsze dobrą kadrą nauczycielską, po dru-gie – tradycjami, na których bardzo mocno bu-duje się współczesną codzienność, a po trzecie –wskaźnikiem EWD, który mierzy wkład szkoływ wyniki nauczania. Nasza szkoła niewątpliwiema kompetentnych nauczycieli, długą, bo 104–letnią tradycję i dodatni wskaźnik EWD. Może-my pochwalić się zarówno dobrymi wynikamiz egzaminów maturalnych, których zdawalnośćwynosi 85 procent, oraz wynikami z egzaminówzawodowych zdawanych na poziomie od 75proc. do 100 proc.Osiągamy rezultaty najlepszew Małopolsce i jedne z najwyższych w kraju. Do-datkowym argumentem potwierdzającym ja-kość placówki, jest uzyskanie tytułu BrązowejSzkoły,cooznacza,żemieścimysięwśród250naj-lepszych krajowych placówek technicznych.O wysokim poziomie kształcenia zawodowegoświadczy też Olimpiada Wiedzy o Żywieniui Żywności, w której uczniowie naszej szkoły coroku są albo w gronie laureatów, albo finalistów.Wtymroku naszuczeńuplasowałsięnadrugimmiejscu.Czy do Państwa szkoły traMają tylko osoby ma-jące predyspozycje do tego, by związać swe ży-cie zawodowe z gastronomią?Kompetencje zawodowe powinny być najważ-niejsze. Uczniowie decydując się na daną szkołę,powinni wiedzieć, jaki zawód chcieliby wyko-nywać w przyszłości i czy do niego się nadają.Aletak nie jest. Według danych WojewódzkiegoUrzędu Pracy, o wyborze szkoły ponadgimnaz-jalnej decyduje najczęściej jej bliskość od miejs-ca zamieszkania, a dopiero potem opinia i czyn-nik kompetencji zawodowych.Dlaczego kompetencje zawodowe spychane sąna margines?

Powód jest prosty. Nie mamy pro-fesjonalnego doradztwa zawodo-wegowszkołach.Przykromitomó-wić ale nauczyciele, których za-daniem jest podpowiadanie gim-nazjalistom wyboru konkretnychprofesji, nie znają specyfiki po-szczególnychzawodówisiłąrzeczyproblemtworzysięjużnapoziomiegimnazjum.Jestempewien,żegdy-by do polskich placówek oświato-wychprzychodzilispecjaliścilubro-dzice, którzy pracują w konkretnych zawodachi opowiadali, na czym polega ich praca, to dziec-ko dostawałoby zamiast teorii, wiele praktycz-nych informacji i wskazówek.Czy dyrektorzy gimnazjów organizują w swoichszkołach spotkania, na których mogłyby siępromować szkoły techniczne?Tak, ale nie można organizować w gimnazjachspotkańnazasadachtakichjakzliceami,bofunk-cjonowanie szkół technicznych trzeba pokazaćw działaniu a nie poprzez ulotki.Wostatnich la-tach do naszej placówki nie było żadnej zorga-nizowanejwizytyuczniów,choćodlatmamydniotwarte. Żeby więc pokazywać się gimnazjalis-tom, uczestniczymy w różnych działaniach pro-mujących szkolnictwo zawodowe, choćby na„FestiwaluZawodów”.Aczynielepiejbyłoby,gdy-by doradca zawodowy wraz z uczniami przybyłdo konkretnej szkoły, by zobaczyć jak ona funk-cjonuje, jakwyglądająlekcjeizajęciazawodowe?Nauczyciel, który doradza gimnazjalistom, po-winien znać ich zainteresowania i predyspozycjezawodowe. To pomogłoby obrać uczniom wła-ściwą ścieżkę edukacyjną.Uczniowie już na poziomie drugiej klasy szkołygimnazjalnej powinny być monitorowani i teżwinny już być znane ich kluczowe kompetencje.Dzięki temu szkoła mogłaby podpowiedzieć ro-dzicom, w jakim kierunku dziecko powinno pó-jść. Niestety rzeczywistość wygląda inaczeji większość uczniów nie ma pojęcia, co będzie ro-bić po ukończeniu gimnazjum.Szkoły techniczne są od kilku lat modernizowa-ne. Dostosowują swe programy do rynku pracyi wymogów pracodawców. Czy „Szkoła z Siennej”oferuje dobry system kształcenia zawodowego?Wtechnikum uczą się przyszli kelnerzy, techni-cy żywienia i usług gastronomicznych, w zasad-niczej szkole zawodowej – kucharze. Mamy pro-fesjonalną kadrę i bazę do zajęć praktycznych –wpostacidwóchrestauracji.Naszprzypadekjest

rzadkością, ponieważ mało jestw naszym kraju szkół gastrono-micznych posiadających własnywarsztat, gdzie uczniowie poznajątajniki kuchni, uczą się relacjiz klientami, a także dowiadująsię, jak obsługiwać kasę fiskalną.Ponadto uczniowie mają zajęciaw najlepszych krakowskich res-tauracjach i hotelach. Bierzemytakże udział w programach unij-nych,naprzykładwprojekcieurzę-

du marszałkowskiego „ Modernizacja kształce-nia zawodowego w Małopolsce’’. Dzięki temu or-ganizujemy kursy barmańskie, baristyczne orazgastronomiczne przewidziane dla uczniówwszystkichkrakowskich szkółgastronomicznychihotelarskich.Wszystkopoto,bynasiabsolwenciwchodząc na rynek pracy, posiadali dodatkowekompetencje zawodowe.„Szkoła z Siennej” to znana w Krakowie marka…Zgadza się. Nasi absolwenci to mistrzowiew swym fachu, którzy pracowali i dziś pracu-ją w najlepszych krakowskich restauracjach.Szefowie kuchni hotelu Sheraton, Qubus w res-tauracjach Hawełka i Cyrano de Bergerac, czyRestauracji pod Baranem – to dobra wizytów-ka naszej szkoły. „Szkoła z Siennej” istnieje już104 lata. W dokumentach znajdujących sięw zasobach naszej biblioteki, są podania wielurektorów krakowskich uczelni o przyznaniemiejsc w naszej stołówce przy ulicy Siennejschorowanym profesorom , którzy musieli od-żywiać się dietetycznie. Stołówka w minionymwieku uchodziła za najlepszą w Krakowie, bo-wiem na talerzach serwowano dania z takichproduktów, których zdobywanie graniczyłoz cudem.A jak teraz gotują uczniowie najstarszego kra-kowskiego „gastronomika”?Radząsobie całkiemnieźle.Menuwnaszychres-tauracjach zmieniane jest raz w miesiącu i sąw nim typowo polskie potrawy, ale też daniakuchni świata. Uczniowie pieką też smaczneciasta, choćby „ciasteczka wyśmienite”, czyliszkolny produkt tradycyjny wpisany na listęprzez Ministra Rolnictwa i RozwojuWsi.Te wy-pieki mają już kilkudziesięcioletnią historię udo-kumentowaną wzmiankami w szkolnych kro-nikach pisanych w latach pięćdziesiątych. Dziśmożna się nimi delektować w niejednym kra-kowskim domu. Zapraszamy do restauracji„Szkoły z Siennej”.

„Szkoła z Siennej” z długą tradycją i renomą

FOT.

WIE

SLA

WM

AJK

AU

MK

Page 8: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

Szkoła Sportowa Piłki Nożnej roz-poczęła rekrutację do pierwszychklas w gimnazjum i liceum. Dokażdej z nich zostanie przyjętychnie więcej niż 25 osób. To gwaran-

tuje, że lekcje i treningi będą efektywne. Zale-tą szkoły jest to, iż oferuje bardzo dobry pro-gram szkoleniowy za niewielkie czesne.

Szkoła Sportowa Piłki Nożnej powstaław 2008 roku i mieści się w budynku na os.Szkolnym 18. Funkcjonuje dzięki dotacjomMinisterstwa Sportu i Turystyki, PolskiegoZwiązku Piłki Nożnej, Wydziału Edukacji Urzę-du Miasta Krakowa oraz wpłatom rodziców.

– Realizujemy program ustalony przezMinisterstwo Sportu w porozumieniu z PolskimZwiązkiem Piłki Nożnej. Określa on m.in. go-dziny lekcyjne, treningi, odnowę biologicznąi opiekę lekarską – mówi Michał Królikowski,trener i dyrektor Szkoły Sportowej Piłki Noż-nej.

Nauka w szkole i treningi trwają od po-niedziałku do piątku. Lekcje zaczynają sięo godz. 7.40. Później przychodzi czas na trening,który kończy się około 11.30. Następnie krót-ka przerwa na obiad i znowu nauka oraz tre-ning do godz. 16.30. Potem uczniowie mają czasdla siebie. Miejscowi idą grać do swoich klubów,pozostali wracają do internatu. Na weekendmłodzi piłkarze jadą na rozgrywki do własnychklubów.

Godzenie nauki z grą może być męczące, aleszkoła dba o to, by uczniowie mieli dogodne wa-runki. Mogą liczyć na pomoc i wyrozumiałośćnauczycieli.

Jak informuje dyr. Królikowski, chłopcyćwiczą w bardzo dobrych warunkach. Tre-ningi oraz lekcje wychowania fizycznego od-bywają się w obiektach MDK im. Janusza Kor-czaka, Miejskiego Ośrodka Sportowego KrakusNowa Huta, Ośrodka Sportu i Rekreacji MKSWANDA, Centrum Sportowego ComComZoneoraz w Zespole Szkół Budowlanych. Piłkarzemają do dyspozycji boiska trawiaste i te zesztuczną nawierzchnią, hale, basen, siłownięi saunę.

– Na zajęcia są dowożeni autokarami.Wszystko odbywa się bardzo sprawnie – za-pewnia dyrektor Królikowski.

Szkoła jest nastawiona na młodych ludzio różnych umiejętnościach i stopniu zawan-sowania gry w piłkę nożną. Dziś piłkarskich szli-fów nabiera w niej 150 uczniów. 75 w gim-nazjum i drugie tyle w liceum. W klasie niemoże być więcej niż 25 osób, bo taki limit na-rzuciło ministerstwo, żeby szkolenie było efek-tywne. Do placówki trafiają przede wszystkimkadrowicze wojewódzcy. Do gimnazjum –tzw. trampkarze, zaś do liceum – młodsi i star-si juniorzy. Większość z nich pochodzi z Ma-łopolski, choć też są tu mieszkańcy Podkarpa-cia i Świętokrzyskiego.

A co z dziewczynami? Był pomysł otwarciaośrodka kobiecego w Krakowie, ale nie wypa-lił. Stworzeniu klasy gimnazjalnej dla dziew-cząt sprzeciwili się rodzice. Nie chcieli wysyłać13–latek do dużego ośrodka miejskiego. Takieklasy są jednak w Koninie i Białej Podlaskiej.

Zaletą szkoły oprócz ciekawego progra-mu, jest również niskie czesne. Zarówno w gim-nazjum, jak i liceum opłata wynosi 150 zł. Wtym wliczone są dwa posiłki. Uczniowie za-miejscowi wydadzą więcej – 300 zł, bo docho-dzi opłata za internat i cztery posiłki.

Szkoła Sportowa Piłki Nożnej może po-szczycić się już sporym gronem absolwentów,którzy trafili do dobrych drużyn piłkarskich.Najlepszym przykładem jest Alan Uryga, gra-jący dziś w zespole ekstraklasy Wisły Kraków,– Utalentowanym piłkarzem jest też pocho-dzący z Tylmanowej Bartek Kasprzak– silny punkt Widzewa Łódź. Ostatnio do gru-py absolwentów, którzy zadebiutowali w eks-

traklasie, dołączył Bartek Kapustka z Cracovii(na zdjęciu). Gdy dodamy jeszcze wcześniej de-biutującego absolwenta gimnazjum Dawida Ka-mińskiego z Wisły – mamy całkiem licznągrupę tych, którzy doszli na piłkarski szczyt –mówi dyr. Królikowski.

Szkoła Sportowa Piłki Nożnej to nie tylkokuźnia talentów futbolu. To również miejsce,gdzie uczniowie wychowywani są na przy-zwoitych ludzi.

– Gdy chłopcy trafiają pod naszą opiekę, tochcemy by oprócz zdobycia umiejętności pił-karskich, byli w przyszłości dobrymi ludźmi.Zależy nam na tym, by nie ulegali wpływomotoczenia, nie korzystali z używek, bo to wpły-wa na ich zdrowie. Dotychczas takich proble-mów nie było i mam nadzieję, że nigdy nie bę-dzie – mówi dyr. Królikowski. (M.S.)

�Szkoła Sportowa Piłki Nożnej, os.Szkolne 18, tel. (0–12) 644–06–38,e–mail: [email protected],www.sspn.com.pl

�Rekrutacja do gimnazjum:Dzień otwarty 15 maja 2014 r., godz.10. Testy sprawności fizycznej (MTSF)oraz sprawności piłkarskiej odbędą się20 maja o godz. 10 (termin dodatkowy10 czerwca, godz. 10)

�Rekrutacja do liceum:Dzień otwarty 15 maja godz. 10. Testysprawności fizycznej (MTSF) orazsprawności piłkarskiej przewidzianyjest na 27 maja 2014 r. godz. 10 (termindodatkowy 10 czerwca, godz.10)

8 wybierz szkołę z MIASTEM pociech | MIASTOpociech |

Profesjonalne kształcenieza symboliczne czesne

FOT.

AR

CH

IWU

MSZ

KOŁY

Page 9: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

9www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | rozmowa

FOT.

ALE

KSA

ND

RA

PO

WA

LAC

Z

21 lat temu zakładał Pan jedno z pierwszychw Krakowie prywatnych liceów. Jaka wizjawówczas Panu przyświecała?VIII Prywatne Akademickie Liceum Ogólno-kształcące w Krakowie powstało z potrzebystworzenia alternatywy dla szkolnictwa ma-sowego. Jak wiadomo, VIII PALO od początkuzwiązane było ze środowiskiem uczelni pe-dagogicznej, z której rekrutuje się wielu nau-czycieli. Uważałem, że jest niezwykle ważne,aby uczelnia kształcąca przyszłych pedago-gów, sprawowała swoisty – bo realizowany po-przez pracowników naukowych jednocześ-nie uczących w szkole – patronat. Dziękitemu zresztą dochodzi do połączenia dwóchpostaw: badawczej i wdrożeniowej. Zdecydo-wanie uważam, że to wzorcowe dla oświatyrozwiązanie. I nawiązujące do starej, dobrejtradycji kurateli uniwersytetów nad szkol-nictwem niższego szczebla.

Co dzięki temu udało się uzyskać?Nasza metoda zapewnia wysoki poziom me-rytoryczny zajęć prowadzonych przez stalerozwijającą się naukowo kadrę, jednocześnieprzygotowaną od strony metodycznej do rolinauczyciela szkoły średniej. We wszystkichpolskich uczelniach kształcących pedagogówwinno się wprowadzić zasadę, że pedagogi dydaktyk przedmiotowy sam prowadzi za-jęcia i prezentuje je studentom. Z pożytkiemdla nich oraz dla młodzieży szkolnej. Tak jestu nas z wielu przedmiotów, nie tylko w LO, alei w Gimnazjum Akademickim, które powsta-ło w 1999. Od roku 2008 działa też PrywatnaSzkoła Podstawowa Academos.

Staracie się rozwijać talenty uczniów czy ra-czej chcecie, by byli tak samo dobrzy zewszystkich przedmiotów?Naszym priorytetem, możliwym do zrealizo-wania w małej szkole, jest indywidualizacja.I to zarówno w sferze kształcenia, jak i wy-chowania. Troszczymy się o harmonijnyi wszechstronny rozwój intelektualny i emo-cjonalny każdego ucznia, uwzględniając jegotalenty i ograniczenia. Nie zaniedbujemy ca-łościowego rozwoju, ale robimy to z rozsąd-kiem. Natomiast jeśli uczeń wykazuje szcze-gólne zainteresowania określonymi dziedzi-nami wiedzy, dążymy do tego, aby jak naj-pełniej je poznał. Temu służą m. in. zajęciawarsztatowe na krakowskich uczelniach,

z którymi nasze LO współpracuje, czy udziałw projektach edukacyjnych (np. program po-pularyzacji fizyki „Feniks”).

Jak na tym korzystają uczniowie?Rozwijanie uzdolnień to ważny cel szkoły, a to,że nie jest to pusty frazes, potwierdzają m. in.relatywnie liczni laureaci i finaliści olimpiadoraz konkursów przedmiotowych. Jeśli idzieo nasze działania wychowawcze, niezwykleważnym ich elementem jest uwrażliwieniemłodzieży na potrzeby ludzi chorych, bied-nych, wymagających wsparcia, otwarcie nadrugiego człowieka. Dzięki zaangażowaniuszkolnego psychologa i nauczycieli ciągle roz-budowujemy system świadczonej przez na-szych uczniów pomocy wolontariackiej. Tra-dycją szkoły stały się też aukcje i zbiórki cha-rytatywne, szczególnie wzruszające są te – naj-częściej organizowane w okresie bożonaro-dzeniowym – na których sprzedawane sąuczniowskie wyroby własne.

Uczniowie Pana szkół osiągają też świetne wy-niki, a szkoły co roku są w czołówce mało-polskich rankingów. Czy to dlatego, że przyj-mujecie bardzo dobrych uczniów, którychnie trzeba zmuszać do nauki?Co prawda szkoły niepubliczne ustalają włas-ne kryteria przyjęć i mogą wysoko ustawić po-przeczkę rekrutacyjną, ale my i w tym zakre-sie staramy się zachować równowagę. Rów-nowagę między uczniem bardzo zdolnyma uczniem wymagającym wsparcia, którymoże je znaleźć właśnie w małej szkole, uważ-

nie analizującej jego indywidualne możliwo-ści. Uważam nawet, że szkoły niepublicznewinny w jakiejś mierze w miarę swoich moż-liwości spełniać swoistą misję społeczną an-gażowania się w przedsięwzięcia wymagają-ce nieszablonowych rozwiązań.

Wasi uczniowie mają szanse uczestniczyćw międzynarodowych programach i wymia-nach, czy chętnie z tego korzystają?Bardzo chętnie. Intensyfikujemy współpracęze szkołami z zagranicy. Do liczącej już niemaldwadzieścia lat wymiany z Gimnazjum Jo-hanneum w Lüneburgu (Niemcy) dodaliśmywymianę i realizację wspólnych projektówedukacyjnych z New Delhi Public School w In-diach, Liceum w Norwegii oraz z DorenweerdCollege w Holandii, gdzie od roku 2014/2015zaproponujemy uczniom miesięczne stypen-dium. Nasza szkoła uczestniczy również w pro-jektach koordynowanych przez Internatio-nal Research & Exchanges Board w Wa-szyngtonie. Koniecznie trzeba też wspom-nieć o projekcie Comenius Viribus unitis,w którego ramach gościliśmy niedawno nau-czycieli i uczniów z siedmiu krajów. A jest jesz-cze przecież e–twinning... W LO oferujemyuczniom poszerzony wymiar języków obcychi nauczanie dwujęzyczne z wykładowym ję-zykiem angielskim, a od roku 2010 naukęw oddziałach międzynarodowych przygoto-wujących do matury IB Diploma Programme.Nie będzie zatem chyba przesady w stwier-dzeniu, że VIII Prywatne Akademickie LiceumOgólnokształcące otwiera umysły na świat.

Otwieramy umysły na światRozmowaz dr. hab. JerzymWaligórą, założy-cielem VIII Prywat-nego Akademic-kiego LiceumOgólnokształcące-go, PrywatnegoGimnazjum Akade-mickiego nr 6 im.Fryderyka Chopinaoraz PrywatnejSzkoły Podstawo-wej Academos.

Page 10: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

10 rozmowa | MIASTOpociech |

Psychologowie radzą kobietom planującymdziecko zwolnić tempo i próbować eliminowaćstres. Czy Pani brała sobie te rady do serca?Każda ciąża była inna. W poprzedniej bardziejsię wyciszyłam i cały okres przesiedziałamw domu. Ale w takiej sytuacji człowiekowi za-czynają przychodzić różne myśli do głowyi dzieli włos na czworo. W ciąży z Mikołajemjuż było inaczej. Miałam córkę i dwa etaty. Pra-cowałam niemal do siódmego miesiąca, za-równo w szpitalu, jak i gabinecie. To był in-tensywny czas także w pracy nad moim dok-toratem, którego otwarcie z egzaminem mia-łam wyznaczone na 4 marca, czyli tuż przedrozwiązaniem. Syn zdecydował jednak inaczej.Tak jak dzielnie znosił wielogodzinne wizytyw czytelniach, tak tym razem pokazał, kto turządzi. Parę dni wcześniej trafiłam do szpita-la, a rano 5 marca Mikołaj był już na świecie.Komisję złożoną z 9 profesorów trzeba było od-wołać, bo zostałam wezwana do spraw naj-większej wagi. Odpowiadając na Pani pytanieto akurat mój doktorat dotyczy czynników psy-chologicznych mających wpływ na porodyprzedwczesne, a więc lęk, depresja i szerokopojmowany stres. Taki wpływ istnieje. Mó-wimy – stres. A myślimy – destrukcyjne emo-cje, które powodują hormonalną burzę i mogąwpłynąć choćby na wspomniany poród przed-wczesny czy urodzenie dziecka z niską masą.Tak więc, stres w ciąży na pewno nie służy, ży-jemy jednak w takich czasach, że nie da się gowyeliminować. Czasem kobiety, zwłaszczate, które doświadczyły wielu traumatycznychprzeżyć podczas wcześniejszych ciąż majątendencje, by się przed nerwami schowaćw niewidzialnej bańce. Tak się nie da.

Stres pojawia się też po porodzie. Wiele ko-biet potrzebuje wsparcia, bo narodziny dziec-ka wywracają świat do góry nogami.Jakkolwiek jest to cudowne przewrócenie dogóry nogami, to jednak trzeba się w tej nowejsytuacji odnaleźć i sprostać wielu trudno-ściom i ograniczeniom narzuconym przez no-worodka. Łatwiej jest, kiedy w tym pierwszymokresie kobieta nie zostaje całymi dniami zu-pełnie sama z dzieckiem. Mówię to teraz tak-że jako mama 6 tygodniowego niemowlaka,gdzie moim największym marzeniem jestprzespanie ciągiem 2 godzin. Ja miałam o tyle

dobrze, że przez pierwszy miesiąc mąż wziąłsobie wolne w pracy i byliśmy wszyscy razem,ale nie zawsze można sobie na taki komfort po-zwolić. Na szczęście większość kobiet radzi so-bie w tej roli bardzo dobrze, a trudy począt-kowego okresu macierzyństwa giną w niepa-mięci. Niestety, w skrajnych przypadkach–przeciążenie, zmęczenie i niewyspanie, przybraku wsparcia i labilnej konstrukcji psy-chicznej – może zakończyć się depresją po-porodową. I takie pacjentki też do mnie tra-fiają. Kobiety, które doświadczają trudnościemocjonalnych, przez co nie mogą z radościąopiekować się dzieckiem, tracą z nim bli-skość, a na to nakłada się poczucie winy, że niesą dobrymi matkami. Gdy kobieta jest prze-męczona, ale wie, że to minie, to szybciej so-bie poradzi. Natomiast, gdy pacjentka mapoczucie, że ta sytuacja nigdy się nie skończy,wpada w depresyjną otchłań i niestety takistan może trwać długo. Kobieta powinna byćwówczas otoczona troskliwą opieką bliskich.

Mąż planuje urlop ojcowski?To dla nas atrakcyjna perspektywa zwłaszczaw kontekście moich planów naukowych. Podkoniec maja mam ponownie ustalony terminotwarcia przewodu doktorskiego, a zanimwrócę do pracy, chciałabym ten doktoratobronić. Muszę mieć wsparcie rodziny. Napewno pomoże nam moja mama, ale mąż teżbędzie korzystał z dodatkowych urlopów.Uważam, że taka możliwość dzielenia sięopieką to duży przełom. Dobrze, że w końcuojcowie są traktowani jako pełnoprawni ro-dzice i mają prawo do przywilejów. Pomijającich praktyczny aspekt, dzięki urlopom, ojco-wie dostają dodatkowy czas na budowaniewięzi z maluchem.

Jak córka zareagowała na fakt, że w domu po-jawi się młodszy brat?Konfrontacja z nowym członkiem rodzinyjest zawsze trudnym doświadczeniem dlastarszego rodzeństwa, niezależnie od tegow jakim jest ono wieku. Karolinka przez dłu-gi czas nie miała rodzeństwa, więc trzebabyło się zmierzyć z pewnymi cechami jedy-naczki, z drugiej jednak strony mieliśmy pro-ściej, bo córka bardzo chciała rodzeństwo. Dla-tego też, kiedy w trzecim miesiącu ciąży po-wiedzieliśmy, że jej marzenie się spełni, bar-dzo się ucieszyła.

Karolinko, pamiętasz jak rodzice przekazali Ciwiadomość o rodzeństwie?Tak, tata w drodze do zerówki powiedziałmi, że po południu czeka na mnie niespo-dzianka. Myślałam, że dostanę nowy zestawLego Friends, o który od dawna prosiłam, alejak rodzice usiedli ze mną i powiedzieli, żemają mi coś ważnego do powiedzenia, tow końcu odgadłam, że będę mieć siostrzycz-kę, albo braciszka i że w końcu spełni sięmoje marzenie. Dostałam wtedy też pierwszezdjęcie Mikołajka.

Jak Pani przygotowywała córkę do relacji z Mi-kołajem?Przygotowywania zaczęliśmy od razu. To byłyprzede wszystkim rozmowy. Wspólne fan-tazjowanie, jak to będzie, kiedy już brat sięurodzi. Mówiliśmy nie tylko o cukierkowychspacerach z wózkiem – ale także, albo przede

O urokach i trudnychchwilach macierzyństwa,przygotowaniu dzieckana przyjście na świat ro-dzeństwa oraz pomocykobietom leczącym nie-płodność rozmawiamyz Izabellą Grzyb, kra-kowską psycholog i psy-choterapeutą, specjali-zującą się w psychologiiperinatalnej,pracującą m.in. na od-dziale patologii ciążyi intensywnej terapii no-worodków w SzpitaluGinekologiczno-Położni-czym „Ujastek”. IzabellaGrzyb jest mamą 7-let-niej Karoliny i niespełnadwumiesięcznegoMikołaja.

Mamą być

Page 11: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

11www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | rozmowa

wszystkim o trudnościach związanych z po-jawianiem się rodzeństwa, czyli dzieleniem sięczasem rodziców, całkowitą zmianą dotych-czasowego rytmu życia rodziny. Jednocześnierozwiewaliśmy jej lęki przed odrzuceniem. Ka-rolka czasem okazywała niezadowolenie. Kie-dy na przykład wychodziliśmy wspólnie z mę-żem, to słyszeliśmy, że to „nie fair, bo Mikołajz wami idzie, a ja muszę zostać w domu” albo„Mikołaj to ma dobrze, bo ciągle jest z tobą”.Takie nazywanie uczuć, mówienie o złości,o lęku, że brat może zająć jej miejsce było bar-dzo ważne.

Czy Karolina wie, w jaki sposób Mikołaj po-jawił się na świecie?Tak, to był doskonały okres rozłożony w cza-sie, wraz z rosnącym brzuchem, na cykl lek-cji pod hasłem: skąd się biorą dzieci. W czasieciąży nie brakło też rozmów o rozwijającej sięmałej istotce, oglądania zdjęć z usg, dotykaniamojego brzucha, gdy Mikołaj nie szczędził kop-niaków, czy wspólnego wybierania imienia.Przez te ciągłe rozmowy i bardzo realną obec-ność Mikołaja w naszym życiu jeszcze w okre-sie prenatalnym, w czasie ciąży przeszliśmynajtrudniejszy czas związany z zazdrością

Karolinki. Kiedy syn się urodził, przestał byćtajemniczym mieszkańcem brzucha, którymamę ma na wyłączność i było już dużo pro-ściej.

Jak wyglądało pierwsze spotkanie dzieci?Karolka była bardzo podekscytowana, ale teżtrochę sparaliżowana w tej sytuacji. Kiedy za-glądała do łóżeczka, to z przejęcia prawiewstrzymała oddech. Zapytałam, czy możebyć taki brat, no i na szczęście dla nas wszyst-kich został zaakceptowany. Potem atmosferawyraźnie się rozluźniła, a lody zostały zupeł-nie przełamane, kiedy rodzeństwo wymieni-ło się prezentami – niespodziankami. Karo-linka dała bratu – jak nazywa– „miękkiegolewka”, czyli taki kocyk–przytulankę, a on jejpierwszy zegarek.

A teraz jest troskliwą siostrą?Rozmawiając z Karolką o narodzinach bratanie mówiliśmy, jak to będzie fantastycznie, bobędziecie się teraz razem bawić. Dlatego teżuniknęliśmy rozczarowania związanego z tym,że brat póki co leży, śpi, je i płacze, a zabawaz siostrą zupełnie mu nie w głowie. Karolinkido niczego nie przymuszamy, a to co robi jestspontaniczne i wynika z jej potrzeb. Tak więcczasami uczestniczy przy kąpieli, a czasamiwoli w tym czasie obejrzeć bajkę i jest to zu-pełnie normalne i naturalne. Sporo pomaga,jest troskliwa i opiekuńcza, ale też nie zre-zygnowała ze swoich zainteresowań, koleża-nek i sposobu spędzania czasu jaki lubiła, za-nim pojawił się Mikołajek. W codziennych sy-tuacjach natomiast bardzo dba o to, żeby Mi-kołaj nie był pomijany, zabiega o jego intere-sy i momentami jest wręcz jego rzecznikiem.

ZDJĘ

CIA

JOA

NN

AK

UC

HA

RSK

A

Page 12: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

Jak robiła z babcią palmę przed Wielkanocą,to pamiętała, żeby przygotować też mniejsządla brata, a potem w kościele poszła się upom-nieć o nagrodę także dla niego. Oczywiście niejest tak idyllicznie cały czas, bo zaniepokoiłobymnie to jeśli nie jako mamę, to na pewno jakopsychologa. Jest normalnie, a co za tym idzie– jesteśmy co jakiś czas punktowani i regu-larnie wystawiani na próbę. Mam świadomośćteż, że to dopiero sam początek naszego ro-dzicielstwa dwójki i jesteśmy pełni pokoryprzed tym, co nas czeka w przyszłości. Wy-chowanie jednego dziecka to wielka odpo-wiedzialność, a wychowanie dwójki to znacz-nie poważniejsza sprawa, bo nie chodzi tylkoo to, żeby wyrośli z nich szczęśliwi i dobrzy lu-dzie, ale także by w dorosłym życiu byli dla sie-bie ważnymi osobami. Patrząc wokół na prze-różne relacje między rodzeństwem okazuje się,że wcale nie jest to proste zadanie.

Współczesne kobiety coraz później decydu-ją się na ciążę. Wiele z nich zanim doświadczycudu narodzin dziecka, musi przejść trudnyproces leczenia niepłodności.Niepłodność jest chorobą cywilizacyjną. Wią-że się z tym, w jakich warunkach żyjemy, jaksię odżywiamy, ile pracujemy, jaki prowa-dzimy tryb życia. Kobieta bardzo zaangażo-wana w swoją pracę, odsuwa decyzję o ciążyw nieskończoność. A biologia ma swoje prawai czasami planuje za nią. Leczenie niepłodnościjest zawsze trudne i pociąga za sobą szeregkosztów, nie tylko finansowych, ale takżeemocjonalnych i społecznych.

Pani pacjentki, to kobiety świadome ko-nieczności terapii, czy też przychodzą do ga-binetu, bo ktoś inny zauważył, że jest taka po-trzeba?Bywa z tym różnie. Najlepszą sytuacją jest, gdykobieta jest świadoma potrzeby kontaktuz psychologiem i wie, po co przychodzi do spe-cjalisty. Najtrudniej jest wtedy, gdy zostajeprzysłana przez ginekologa, ale za bardzonie jest przekonana, że psychoterapia może po-móc.

Na jaką pomoc może liczyć kobieta w takimkontakcie z psychologiem?Współczesne leczenie niepłodności to od-działywanie na co najmniej dwóch pozio-mach – biologicznym i emocjonalnym. Pierw-sza grupa pacjentek leczonych z niepłodności,to kobiety wycieńczone samym leczeniem – ta-kie pacjentki często konsultuję w klinice le-czenia niepłodności, z którą od lat współpra-

cuję, gdzie pacjentki zmęczone są medykali-zacją życia, technikami wspomaganego roz-rodu i długotrwałą frustracją. Wtedy psy-cholog jest potrzebny, by uwolnić je od prze-wlekłego stresu. Drugą grupę stanowią pa-cjentki, u których diagnozuje się niepłodnośćidiopatyczną, czyli taką, w której nie znale-ziono wyraźnych przyczyn biologicznych,mimo to kobieta nie może zajść w ciąże. Do-tyczy to około jednej czwartej wszystkich pa-cjentek. Praca z nimi jest trudniejsza, bo trze-ba dotrzeć do głębszych warstw podświado-mości, które sprawiają, że kobieta nie do-puszcza do owulacji czy implantacji i na jakimśpoziomie blokuje swoją płodność. Oczywi-ście nie jest tego świadoma i w toku terapii,która może trwać nawet kilka lat, dochodzi-my co chodzi. Bardzo często przyczyna leżyw konflikcie z matką, albo w traumatycz-nych doświadczeniach z dzieciństwa. Aleprawda jest taka, że właśnie dobra relacjaz matką daje nam szanse na to, by samemu do-świadczyć macierzyństwa.

Często się zdarzają takie sytuacje, że kobie-ta jest pozostawione samej sobie, bez wspar-cia otoczenia?Sztab psychologów i psychoterapeutów nie za-stąpi naturalnej sieci wsparcia, a w przypad-ku leczenia niepłodności takim powinni byćdla siebie małżonkowie. W ogóle mówimyo kobietach leczących się z powodu niepłod-ności, a przecież jest to problem, który doty-czy pary, przechodzącej w całym procesie le-czenia trudny czas. Zdarza się, że konsultujępary, gdzie widać, że im nawzajem na sobie za-

leży i na tym, żeby mieć dziecko, ale kom-pletnie nie mogą się porozumieć, bo męż-czyzna rozmawia na innym poziomie niż ko-bieta i mają całkowicie inne oczekiwania.

Leczenie niepłodności polega na współpracyz ginekologiem i psychologiem. Czy lekarz mazawsze tego świadomość, że jest taka po-trzeba?Ginekolodzy zaczęli dostrzegać, że ciało i psy-chika to są naczynia połączone i zarównow przypadku leczenia niepłodności jak i przypatologiach ciąży dostrzegają, że psycholog jestosobą ważną w zespole.

Czy taka terapia zawsze kończy się sukcesem?Oczywiście, że nie, bo w żadnej dziedzinie me-dycyny nie ma gwarancji sukcesu. Za to po-wodzenia ogromnie cieszą. One mają swojehistorie, imiona, zapadają w pamięć i nawetpo latach potrafią mnie wzruszyć. To są mojesukcesy zawodowe, które dają wielką radośći satysfakcję z pracy. Psychoterapia nie jest jed-nak sztuką magiczną, która pomoże wszyst-kim. Często jest tak, że w pewnym momenciezmienia się kierunek i na przykład, jeśli sięokazuje, że kobieta nie zachodzi w ciąże, tow procesie psychoterapii zaczynamy zasta-nawiać się nad tym, jak można sobie wyob-razić życie bez dziecka albo przygotować siędo adopcji. Ważne jest, by podążać za pa-cjentem i pomagać mu w rozumieniu trud-ności, z jakimi musi się mierzyć na różnychetapach leczenia. �

Rozmawiała: Barbara Stępień

12 rozmowa | MIASTOpociech |

Page 13: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

13www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | psycholog radzi

Pierwsze dni maluszka w żłobku

reklama

O adaptacji i pierwszych dniachdziecka w żłobku opowiadaMarta Leszko-Gawor, psycho-log, Dyrektor Centrum Zdro-wego Rozwoju „Czyżyk” w Kra-kowie.

Pierwsze dni w żłobku:Pozostawienie dziecka pod opieką w żłobkuwiąże się z ogromnymi dylematami i pytaniami:„Czy to dobre miejsce?”, „Czy dziecko znajdzietam ciepło i uwagę?”, „Czy będzie przytulane,kiedy będzie tego potrzebowało?” itd.

Na te pytania często trudno udzielić odpo-wiedzi, tak aby Rodzice poczuli się pewnie. Do-piero czas pokazuje, czy dziecko jest pod dobrąopieką. Istotne jest, aby wybraną placówkęi personel w niej pracujący obdarzyć „kredytemzaufania”.To pozwoli, aby w tym pierwszym eta-pie adaptacji dziecka miało ono oparcie w Ro-dzicach i czuło, że oni wierzą w fachowośći przychylność osób, które będą się zajmowałyich maleństwem.

Drugą bardzo istotną kwestią w pierwszymetapie adaptacji dziecka jest proces rozstaniaz Rodzicem. Dzieci bardzo różnie reagują przedwejściem do sali zabaw, a czasami już przed sa-mym budynkiem. Jedne płaczą, inne wchodzą pocichutku,jakbychciałybyć niezauważone,a jesz-cze inne bez żadnego problemu machają rodzi-com na pożegnanie. Dla maluszków, które pła-cząbardzoważnajestpostawaRodzica inieprze-ciąganie rozstania.Często uspokojenie następujetuż po wejściu na salę i zobaczeniu innych ba-wiących się dzieci. Ważne jest jednak pozwole-nie dziecku na płacz. Małe dzieci nie mają innych

wypracowanych mechanizmów radzenia sobiez trudnościami takimi jak pojawiające się noweotoczenie, nowe osoby opiekujące się dziec-kiem, nowy rytm dnia. Płacz to naturalna reak-cja i nie powinniśmy tej reakcji krytykować,a spokojnie pozwolić wypłakać się w ramio-nach Cioci. Nie uspakajamy też dziecka słowa-mi „już wszystko dobrze, nie płacz” itp. Raczejstarajmy się dać poczucie zrozumienia dla uczućdziecka mówiąc „rozumiem, że jest Ci trudno, żetęsknisz” itp.

Proces adaptacji do nowej sytuacji to też mo-ment, kiedy maluszek może potrzebować wię-cej przytulania, może też chcieć wrócić dosmoczka, pieluszek, a może też zacząć chorować.Na tym etapie otoczenie dziecka opieką, przy-tulanie, rozmawianie czy opowiadanie o żłob-ku zazwyczaj powoduje, że emocje wracają donormy.

WcałymtymprocesiezawszeRodzicmożeli-czyć na wsparcie i fachową pomoc personelużłobka.Współpraca,dzieleniesięuwagamiiszu-kanie rozwiązań jest kluczowe dla procesu ad-aptacji. Każde dziecko jest inne, reaguje w innysposób i bardzo ważne jest indywidualne podej-ście do całego procesu zmiany, który ma wpływnafunkcjonowanienietylkodziecka,aleicałejRo-dziny.KażdyŻłobekprzyjmujeteżinnąformęad-aptacjidzieckanp.jesttokilkagodzinspędzonychwżłobkuwspólniezRodzicem,anastępniekolejnedni dziecko zostaje samo stopniowo i ma stop-niowo zwiększaną liczbę godzin w żłobku.

Żłobkowy rytm dnia:� Pory spania: Jeśli maluszek ma 6-7 miesię-cy i ma dwie lub trzy drzemki dostosowujemy

się do tego. Potrzeba snu dla takiego maleństwajest pierwszorzędna i w żaden sposób nie chce-my zmieniać przyzwyczajeń. Z czasem regulu-jemy pory spania, oczywiście wszystko odbywasię za zgodą Rodziców, tak, aby dziecko mogłouczestniczyć w zajęciach proponowanych przezŻłobek. Wszystko to wymaga współpracy z Ro-dzicami i utrzymania nowych pór spania rów-nież w czasie pobytu w domu.� Posiłki: W naszym Czyżykowym żłobku po-zwalamy dzieciom na samodzielność. Dziecisame uczą się jeść kosztem rozlanych zupek i po-plamionych ubranek. Oczywiście Ciocie poma-gają w tej nauce, aby dzieci nie zostały z pusty-mi brzuszkami, a dużymi plamami na sobie.Cza-sami zdarza się tak, że jedno dziecko chwilę cze-ka na pomoc Cioci, ale to uczy też dzieci cier-pliwości i dostrzegania, że inne maluchy takżepotrzebują pomocy.

Żłobki, a przepisy:Tym co reguluje funkcjonowanie żłobków i Klu-bów Malucha jest Ustawa z dnia 4 lutego 2011 r.,która dokładnie określa m.in. to, kto może zos-tać opiekunem w żłobku i jaka liczba dzieci przy-pada na jednego opiekuna.

Żłobki, które są zarejestrowane w Urzę-dzie Miasta są regularnie kontrolowane, za-równo przez urząd jak i przez Sanepid. Przed do-puszczeniem żłobka do użytkowania placówkaprzechodzi też kontrolę Państwowej Straży Po-żarnej, która ma na celu sprawdzenie bezpie-czeństwa przeciwpożarowego w miejscu po-bytu dzieci.Marta Leszko-Gawor, Psycholog, DyrektorCentrum Zdrowego Rozwoju „Czyżyk”

Page 14: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

14 rozmowa | MIASTOpociech |

O żłobkach, urlopach ojcow-skich oraz OgólnopolskiejKarcie Dużych Rodzin rozma-wiamy z Małgorzatą Marciń-ską, wiceministrem w Minis-terstwie Pracy i Polityki Spo-łecznej.

W kolejce do krakowskich żłobków samo-rządowych co roku ustawia się od 1000 do na-wet 1500 maluchów, a w całym Krakowie dzie-ci, które mogłyby korzystać z tej formy opie-ki jest prawie 20 tysięcy. Tymczasem w na-szym mieście mamy zaledwie 22 żłobki pub-liczne i 63 prywatne. Kiedy będzie lepiej?Sytuacja się poprawia. Dzięki tzw. ustawieżłobkowej liczba miejsc opieki dla najmłodszychw całym kraju w ciągu trzech lat wzrosła pra-wie czterokrotnie. Na koniec 2010 roku działały392 żłobki, teraz mamy 1511 instytucji opiekidla najmłodszych – żłobków i klubów dziecię-cych. Będzie ich jeszcze więcej. Oprócz środkówkrajowych, wykorzystujemy także unijne. Mi-nisterstwo do marca podpisało 225 umów nastworzenie nowych miejsc opieki współfinan-sowanych ze środków Europejskiego FunduszuSpołecznego (EFS). Ponad 215 mln zł umożli-wi stworzenie 336 placówek dla maluchóworaz zatrudnienie prawie 50 opiekunów dzien-nych. Docelowo dzięki współfinansowaniuz EFS w projektach nadzorowanych przez mi-nisterstwo wsparcie ułatwiające powrót dopracy otrzyma 8.5 tys. rodziców.

Czy są jakieś kryteria, według których przy-znawane są miejsca w żłobkach powstałych ześrodków unijnych?Wsparcie otrzymują osoby powracające na ry-nek pracy, które są bezrobotne, nieaktywne za-wodowo, przebywają na urlopie macierzyń-skim lub wychowawczym.

Właściciele żłobków stworzonych za pienią-dze unijne otrzymują dotację, która pozwalateraz na ustalenie czesnego w wysokościokoło 350 zł. Gdy jej zabraknie żłobki będąmusiały podnieść opłaty do co najmniej 900zł, żeby nie zniknąć z rynku.Warunkiem udziału w programie było zobo-wiązanie, że żłobek będzie działać przez pięć

lat od zakończenia projektu, czyli grudnia2014 roku.

Ale mogą być trudności, bowiem kwota 900 złdla wielu rodziców jest nieosiągalna. Jak niezapłacą to żłobki, na które wydano unijne pie-niądze będą puste.Pomocą mogą być regionalne programy ope-racyjne, oraz resortowy program „MALUCH”,gdzie są zabezpieczone środki na wsparcie pla-cówek dla najmłodszych. Jesteśmy w stałymkontakcie z samorządami. To właśnie imw szczególny sposób powinno zależeć nautrzymaniu już istniejących miejsc dla naj-młodszych.

Wspomniała Pani o opiekunach dziennych.Choć Kraków na stworzenie dla nich miejsc po-

zyskał unijne pieniądze w ramach programu„Zaraz wracam”, to jednak taka forma wspar-cia nie cieszyła się zbyt dużym zaintereso-waniem.Opiekun dzienny jest mało popularny w całejPolsce, nie tylko w Krakowie, bo to wciążnowe rozwiązanie. Najwięcej opiekunówdziennych zgłosiło się w województwie ma-zowieckim – 15, dolnośląskim – 13 oraz war-mińsko–mazurskim – 10.

Ale są też problemy z naborem rodziców.W Krakowie jeden przeszkolony opiekunprzez miesiąc zajmował się dzieckiem, a potym czasie zrezygnowano z jego usług.Rodzice po prostu nie mają zaufania do obcychosób i boją się zostawiać swoje dzieci podopieką w ich prywatnych mieszkaniach. Kra-

Rodzina

FOT.

NA

TALI

AW

ŁOD

AR

CZY

K

Page 15: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

15www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | rozmowa

jest najważniejsza

- 17

ków wpadł jednak na pomysł, jak zachęcić ro-dziców do skorzystania z programu „Zarazwracam”. Postanowił zorganizować opiekędziennych opiekunów w pomieszczeniachżłobków samorządowych. Zwrócił się w tejsprawie do Ministerstwa Pracy i Polityki Spo-łecznej i uzyskał pozytywną opinię. Dziękitemu od marca czterech dziennych opiekunówzajmuje się maluchami na terenie trzech sa-morządowych żłobków. W sumie mają podswoją opieką 12 dzieci. Nad pracą czuwają dy-rektorki żłobków. Dzieci, którymi zajmująsię opiekunowie mogą też uczestniczyć w za-bawach i zajęciach dodatkowych organizo-wanych dla dzieciaków ze żłobka.

Docelowo Kraków chce zatrudnić 10 opiekunówdla 30 dzieci. Jednak nie jest to duża liczba.Opiekun jest dobrym rozwiązaniem w mniej-szych miejscowościach, gdzie nie funkcjonu-ją na przykład żłobki. Za to w Krakowie mo-żemy zaobserwować wzrost liczby innychform opieki nad dzieckiem: niań i klubów dzie-cięcych. Warto podkreślić, że województwomałopolskie znajduje się na 5 miejscu podwzględem liczby wszystkich instytucji opiekinad dzieckiem. Jest ich obecnie 130. Z koleiw samym Krakowie w ubiegłym roku – w ra-mach programu „Maluch” – w przekazano do-tacje 53 instytucjom w kwocie 2 mln 640 zł.Powstało ponad 1200 miejsc opieki nad dziec-kiem.

Dwa lata temu weszły w życie przepisy o moż-liwości opłacania przez Zakład UbezpieczeńSpołecznych składek za nianie. Czy rodziceczęściej zgłaszają fakt ich zatrudniania?Nianie sprawują opiekę nad dziećmi na pod-stawie tzw. umowy uaktywniającej. ZUS od-prowadza składki: emerytalną, rentową i wy-padkową od płacy minimalnej. Dziś składkiopłacane są za ponad 9 tysięcy niań.

Pani Minister, kilka miesięcy temu zakończyłasię kampania zachęcająca do korzystaniaz urlopów ojcowskich. Czy przyniosła zamie-rzony efekt?Pokazując nowe rozwiązania w zakresie urlo-pów macierzyńskich, ojcowskich i rodziciel-skich upowszechnialiśmy idee równych szansna rynku pracy. Wskazywaliśmy na korzyścirodziców i pracodawców, jakie dają urlopy ro-dzicielskie. Rodzice wychowujący dzieci sąkompetentnymi pracownikami, znakomiciepotrafią organizować sobie czas pracy i zada-nia, a chorym dzieckiem mogą opiekować sięzarówno mamy jak i ojcowie. Zmiana stereo-typów myślenia o pracownikach wychowu-jących dzieci wymaga jednak czasu. Kampa-nia pokazywała, jak ważna jest rola ojcaw wychowaniu dziecka. Materiały informa-cyjne dla rodziców były przekazywane po-przez Urzędy Stanu Cywilnego. Przygotowa-liśmy także audycje telewizyjne oraz spot ra-diowy. W Kongresie Ojców, kończącym kam-

panię, uczestniczyło ponad 400 osób. Wspól-nie z rodzicami, ekspertami oraz przedsta-wicielami organizacji pozarządowych roz-mawialiśmy o kwestiach najistotniejszychz punktu widzenia współczesnej rodziny.

Ile osób skorzystało z możliwości wzięciaurlopu ojcowskiego?W styczniu tego roku było ich 45 tys. – dwu-krotnie więcej niż w grudniu 2013. Dla po-równania w styczniu 2013 r. na urlopie oj-cowskim przebywało 21 tys. osób.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej za-powiedziało wprowadzenie OgólnopolskiejKarty Dużych Rodzin. Kiedy będzie możnaz niej skorzystać?.Trwają jeszcze ostanie ustalenia i wkrótce pro-jekt Karty Dużej Rodziny trafi pod obrady rzą-du. Chcemy ją uruchomić w najszybszymmożliwym terminie. W Polsce jest prawie627 tys. rodzin, którym ta karta będzie przy-sługiwać. Dzięki niej rodzice i dzieci będąmogły korzystać z ulg i zniżek za wstęp do in-stytucji podległych właściwym ministrom(m.in. muzeów, parków narodowych i rezer-watów przyrody, obiektów i urządzeń spor-towo–rekreacyjnych). Obecnie do karty przy-stąpiło ponad 100 partnerów komercyjnychoraz wiele instytucji państwowych. W Kra-kowie zgodziło się już m.in. Muzeum Naro-dowe.

reklama

Page 16: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

16 rozmowa | MIASTOpociech |

Rozmowa z Olgą Rodakowską, pe-dagogiem – nauczycielem tańca,która uczy dzieci różnych form ta-necznych w oparciu o autorski pro-gram; prowadzi również szkoleniadla nauczycieli w kraju i za granicąz zakresu metodyki nauczania tańcau dzieci w różnych grupach wieko-wych; jest wykładowcą z zakresumotoryki dużej w Akademii Ignatia-num w Krakowie; a od 2009 rokuprowadzi Artystyczną AkademięMalucha – kreatywny żłobek arty-styczny. Jest również mamą sześcio-letniej Alicji oraz pięcioletniej Natalii

Czy wszystkie dzieci potrzebują stymulacji, byprawidłowo się rozwijać?Na pewno odpowiednio stosowana może impomóc w rozwoju. Czasem jednak rodzice pró-bują na siłę przyspieszyć rozwój dziecka, uczącje siadać lub chodzić, kiedy nie jest ono jeszczena to gotowe.Robiąc tak myślą, że pomagają dziecku w roz-woju, a tak naprawdę wyrządzają mu krzywdę?Zbyt wczesne sadzanie malucha może dopro-wadzić do skrzywienia kręgosłupa, gdyż mięś-nie nie są jeszcze na tyle silne, by utrzymać cia-ło, a zwłaszcza dużą niemowlęcą główkę. Z ko-lei zbyt szybkie stawianie malucha na nogimoże spowodować pominięcie bardzo ważnejfazy w rozwoju, jaką jest pełzanie i raczkowanie.Czym to grozi?Zaburzeniem lateralizacji, przez co dzieckomoże mieć w przyszłości problemy w szkolez dysleksją czy dysgrafią.Czasem dzieci same pomijają ten etap. Można„zmusić” dziecko do raczkowania?Można. Mieliśmy w żłobku dziewczynkę, któranie chciała raczkować. Przychodziła do niej fiz-joterapeutka i uczyła, jak to robić. Ustawiała jąw odpowiedniej pozycji i poprzez zabawę za-chęcała do raczkowania. Podobny problem mia-łam z moją starsza córką, jednak dzięki ćwicze-niomraczkowałaprzezmiesiąc.Ćwiczeniazracz-kowania przydają się też starszym maluchom,które potrafią już chodzić. Mamy taką zabawęw żłobku, że dzieci chodzą po dywanie na czwo-rakachwrytmmuzykiudającpieskiikotki.Takazabawa doskonale uczy koordynacji ruchowej.Rodzice często są jednak niecierpliwi; denerwująsię na przykład, że synek znajomych potraM już

siedzieć lub chodzić, a ich dziecko jeszcze nie. Jakmożna pomóc maluchowi w rozwoju, nie robiącmu przy okazji krzywdy?Dobrym ćwiczeniem dla niemowlaka jest leże-nie na brzuchu, co wymusza podnoszenie głowyi wzmacnia kręgosłup oraz mięśnie. To najbez-pieczniejsze ćwiczenie na początek.Nie wszystkie dzieci lubią leżeć na brzuchu.Oczywiścienicnasiłę.Mojacórkateżtegonielu-biła, dlatego nie zmuszałam jej do tego, tylko za-chęcałam pokazując zabawki.Teraz na rynku sądostępnespecjalnepoduszkidoleżenianabrzusz-ku,któreunosząklatkępiersiową,przezcodziec-ku jest wygodniej w tej pozycji. Można też za-opatrzyćsięwrodzajpodstawki–karuzeli,naktó-rejdzieckoleżącnabrzuchułatwiejsięobraca iniejestwgniecionewmateracczypodłogę,więcłatwiejmu oddychać i podnosić głowę. Ważne jest, żebymaluchspędzałnabrzuszkujaknajwięcejczasu,botoprzygotowujegodopełzaniairaczkowania.A co pomoże przedszkolakowi w rozwoju ru-chowym?Przeskakiwanie przez przeszkody i ćwiczenierównowagi. Na spacerze czy w drodze do przed-szkola pozwólmy dziecku chodzić po krawężni-kach i pokonywać różne przeszkody. W domumożemy zwykłą taśmą malarską wyznaczyć napodłodze trasę z torem przeszkód. W naszychżłobkach ulubioną zabawką maluchów są dużeklocki – kształtki, z których dzieci budują prze-szkody do pokonania. Świetnym pomysłem dladzieci od drugiego roku życia są rowerki biego-we, dzięki którym maluchy ćwiczą równowagęi potem łatwiej jest im przesiąść się na zwykły ro-wer. Jeżdżenie na trójkołowym rowerku z pe-dałamiteżjestważne,bodzieckoprzebierającno-gami ćwiczy koordynację ruchową.W Artystycznej Akademii Malucha kładziecie na-cisk jednak nie tylko na rozwój ruchowy.Nasz żłobek jest nastawiony na wszechstronnyrozwój dziecka, które jest cały czas stymulowa-ne, nie tylko ruchowo, ale także intelektualnie.Zresztą jedno i drugie można doskonale ze sobąpołączyć. Nasze maluchy uwielbiają zabawępolegającą na recytowaniu wiersza o Panu Hi-larym przy jednoczesnym bieganiu po sali w po-szukiwaniu okularów. Dzięki takiej inscenizacjidzieci szybciej zapamiętują treść, a przy okazjidoskonalą swoją motorykę. Sześć lat temu za-kładałam Akademię z myślą o własnych dzie-ciach.Zależałomi,żebyichczasspędzonywżłob-kuniezostałzmarnowany,bymiałytumożliwość

uczestniczenia w różnorodnych zajęciach, i że-bym nie musiała biegać z nimi po całym Krako-wie w poszukiwaniu ciekawych propozycji. Dla-tego od samego początku zatrudniałam w żłob-ku ekspertów, dzięki którym dzieci mogą sięwszechstronnie rozwijać. Nawet maluszki, któ-re uczestniczą biernie w zajęciach, rozwijają siędzięki temu lepiej i czerpią z tego przyjemność.Jacy fachowcy odwiedzają żłobek?Zatrudniam tylko ludzi z pasją, specjalistów, któ-rzy są ekspertami w tym co robią i mają cieka-we pomysły na pracę z dziećmi. Przychodzi donas plastyk, muzyk, mamy zajęcia teatralne, ta-neczne z różnych form tańca, ekologiczne. Razw tygodniu każde dziecko objęte jest opieką lo-gopedyczną – indywidualną lub grupową. Panilogopeda uczy maluchy mówić. Dzieci uwielbiająte zajęcia; mają swoje zeszyty, do których wkle-jają różne ćwiczenia. Dwulatki uczą się też czy-tać metodą Jagody Cieszyńskiej.Z jakim rezultatem?Kończącżłobekznająliteryimająwprowadzonepierwsze paradygmaty. Nawet ostatnio jedenz rodziców stwierdził, że jego o trzy lata starszedzieckoniepotrafityle,comłodszacórkachodzącado naszego żłobka. Mamy też język angielski.Czy to nie za wcześnie? Przecież dzieci w tymwieku dopiero zaczynają mówić po polsku.Nie wymagamy, żeby nauczyły się perfekcyjnemówić po angielsku. Chodzi raczej o to, żeby za-częły się bawić tym językiem. Zresztą żadne na-sze zajęcia dodatkowe nie mają za zadanie zro-bić z dzieci geniuszy; chodzi o to, by je stymulo-wać i pokazywać różne aktywności. W tym wie-ku traktują to jeszcze jako zabawę i chętnieuczestniczą w zajęciach. W Akademii prowa-dzimy też popołudniowe zajęcia dla przedszko-laków: są szachy, język angielski, taniec, naukaczytaniaigranaskrzypcachmetodąSuzuki.Naszżłobek jako jedyna tego typu placówka w Polscema tytuł Miejsca Odkrywania Talentów, przy-znawany przez Ministerstwo Edukacji Naro-dowej.

�Artystyczna Akademia Maluchów ma

w Krakowie dwa oddziały: Przy ul. Bits-chana 4 na Czerwonym Prądniku orazprzy ul. Przemiarki 23A na Ruczaju. In-formacja i zapisy: tel. 695 052 095:www.zlobekartystyczny.pl.

Artystyczna Akademia Malucha– miejsce odkrywania talentów

FOT.

AR

CH

IWU

M

Page 17: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

17www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | przepis na weekend

Kodomo no hi – to naj-większa w MuzeumManggha imprezaprzeznaczona dladzieci. Jej walorem

edukacyjnym są konsekwentniewprowadzane elementy japońskiejkultury – od ceremonii herbacianejaż po japońskie miasta i architek-turę.

W tym roku impreza odbędziesię 4 maja o godz. 10.30. Tematgłówny to 20 urodziny MuzeumManggha. Nie zabraknie konkur-sów, zabaw i urodzinowego tortudla wszystkich gości.

– Kodomo–no hi – DzieńDziecka ma w Japonii długą trady-cję. Z tej okazji rodzice wraz z dzieć-mi wieszają na długich masztachcałe rodziny karpi. Na samymszczycie proporzec fukinagashi,potem karpia – tatę– magoi, mamę– higoi oraz małe karpie, przy czymliczba ich uzależniona jest od ilościdzieci w danym domu.Takie karpieco roku można oglądać przed na-szym muzeum – opowiada Kata-rzyna Nowak, zastępca DyrektoraMuzeum Sztuki i Techniki Japoń-skiej Manggha

W starojapońskiej religii shin-to wierzono, że nowonarodzonemudziecku należy zapewnić opiekębogów. Przywoływano więc ich zapomocą bambusowego patyczkaumieszczanego przed domem.Z biegiem czasu rodzice chcąc zwró-cić na swoje dziecko uwagę i za-pewnić mu pomyślność ustawialinie patyczki, lecz gigantyczne masz-ty dochodzące nawet do 20 metrówdługości. Potem wieszano na nichkolorowe tkaniny, które szybkozmieniły się w karpie. Historia kar-pi jest równie długa, jak historiabambusowych masztów. Wierzonow Japonii, że karpie po przepły-nięciu pod prąd trudnego odcinkarwącej rzeki Huanh He zmieniająsię w smoki – w silne zwierzęta ob-darzone nadzwyczajną dobrociąi wiarą. Dlatego rodzice wieszająckarpie składali równocześnie ży-czenia pomyślności swoim dzie-ciom. Pragnęli, by ich pociechy –tak jak karpie – posiadały siłę woli,aby w równie skuteczny sposóbstawiać czoła przeciwnościom losu,a także by były tak dobre i śmiałejak karpie koinobori.

Z kolei przedszkola i szkoły

zapraszamy do skorzystania z ofer-ty zajęć dla dzieci i młodzieży. Skła-dają się one najczęściej z trzechelementów: wprowadzenia, czylipodstawowych informacji na tematJaponii, warsztatów origami, kali-grafii, ogrodów zen, zakładania ki-mona, ceremonii herbacianej (je-den do wyboru) i zwiedzania wy-stawy.

Z myślą o najmłodszej częścipubliczności wprowadzono BajkiJapońskie, podczas których dwui trzylatki mają swoje specjalnemiejsca do eksploracji i zabawy.Opowiadanie i czytanie bajek spo-za naszego kręgu kulturowego maza zadanie otworzyć dzieci (a tak-że towarzyszących im dorosłych)na nowe, zupełnie inne doświad-czenia. Uczy również tolerancjii pozwala na obserwację innegosystemu wartości.

– Tak szeroka i różnorodnadziałalność edukacyjna jest możli-

wa tylko w jednym wypadku –gdy jest zainteresowanie publicz-ności.Tak się szczęśliwie składa, żenasza oferta ma swoich stałych od-biorców, roczna frekwencja w mu-zeum to ponad 100 000 osób. Towłaśnie twórcza, innowacyjna kon-cepcja naszych propozycji eduka-cyjnych decyduje o sukcesie frek-wencyjnym – mówi dyrektor Ka-tarzyna Nowak.

Takie spotkania z publiczno-ścią pozwalają również na wymia-nę myśli, oczekiwań i pomysłów.Ważnym elementem jest równieżzaangażowanie osób z obsługi ga-lerii do czynnego w niej uczest-nictwa, kreowania „ścieżki zwie-dzania” i pomocy w wykonywaniuna wystawie zadań, choćby takichjak nauka origami. Odpowiedniopubliczność chętnie wraca na ko-lejne wystawy i chętnie weźmieudział w proponowanych warsz-tatach i spotkaniach. (M.S.)

Japoński Dzień Dziecka w Krakowie

FOT.

AR

CH

IWU

MM

UZE

UM

MA

NG

GH

A

Page 18: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

18 przepis na weekend | MIASTOpociech |

w oddziałach Muzeum,

i salonach EMPiK

Do nabyciakioskach Ruchu

reklama

Pokazy strzelania z łuku i rzucaniawłócznią, nocna wyprawa do For-tu Kościuszko, czy też gra zespo-łowa „Czyny bohaterskie na Ryn-ku”. Te i wiele innych atrakcji dla

najmłodszych oraz ich rodziców przygotowałow nocy z 16 na 17 maja Muzeum HistorycznymMiasta Krakowa. Zabawa będzie doskonała.Pałac Krzysztofory

� godz. 17.45−19 Krakowski Lajkonik i ru-muński căiuţ – bliscy kuzyni. Warsztaty pla-styczne dla dzieci w wieku 5−9 lat, w czasiektórych uczestnicy będą zdobić modele koni-ków obrzędowych zgodnie z krakowskimii rumuńskimi wzorami ludowymi (rezerwa-cja miejsc)� godz. 19−1 Zwiedzanie wystawy czasowejŚwiat Lajkonika. Konik na świecie� godz. 19−20 Wieczorynka dla dzieci” Opo-wieść o harcach Lajkonika−ZwierzynieckiegoKonika”Wieża Ratuszowa

� godz. 19–1 Oprowadzanie z przewodnikiem− co 30 min. z wyjątkiem godz. 21.00. Ostat-nie wejście o godzinie 0.30. Pierwszeństwo dlaosób z rezerwacją dokonaną na stronie:www.bilety.mhk.plBarbakan

� godz. 18 – Palba armatnia na rozpoczęcieimprezy w wykonaniu farynarza TowarzystwaStrzeleckiego „Bractwo Kurkowe” w Krakowiei przywitanie gości� godz. 20 i 22 Pokazy walk rycerskich� godz. 20–23 Pokazy strzelania z łuku i rzu-cania włócznią oraz nauka strzelania − Kra-kowska Chorągiew Rycerska

� godz. 21.00 i 23.00 Spotkanie z Barbakanem– oprowadzanie Małgorzata NiechajMury Obronne

� godz. 19−1 Spotkanie z Marcinem Orace-wiczemRynek Podziemny

� godz. 19−2 Wstęp na trasę turystycznąwyłącznie dla zwiedzających indywidualnie.Bilety można zarezerwować na stronie:www.podziemiarynku.com Liczba miejscograniczona. Oprowadzanie przez przewod-ników� godz. 17.00 „O bohaterach małych i dużych”− zajęcia dla dzieci (wiek 6−9 lat), sala edu-kacyjna w Podziemiach Rynku� godz. 19–21 Czyny bohaterskie na Rynku− zespołowa gra miejskaKamienica Hipolitów

� godz. 19.00−1.00 Zwiedzanie wystawy sta-łej Dom mieszczański� godz. 19.00−1.00 Zwiedzanie wystawyczasowej Jedziemy do wód� godz. 19.00, 20.30, 22.00 Sceny życia domu− jedziemy do wód.

Tej nocy w Kamienicy Hipolitów zabrzmią gło-sy dawnych mieszkańców i muzyką. W do-mowym rozgardiaszu usłyszeć będzie możnarozmowy o planach podróży i związanychz tym obawach, o pakowaniu kufrów i walizoraz o tym, dokąd najlepiej byłoby pojechać.Inscenizacja w wykonaniu Bożeny Zawiślak–Dolny, Ewy van Wees oraz Łukasza Lecha.Apteka pod Orłem

� godz. 19 Jak zmieścić życie w walizce?Warsztat dla młodzieży i dorosłych, prowa-dzenie: grupa edukacyjna Mifgash� godz. 20 Wieczorny spacer po dawnym get-cie (ok. 1,5 h), prowadzenie: Kinga Koło-dziejskaUlica Pomorska

� godz. 19 Otwarcie w Parku Krakowskimschronu przeciwlotniczego przez Małopol-skie Stowarzyszenie Miłośników Historii „Ra-welin”Dom Zwierzyniecki

� godz. 18–19 Pod znakiem Orła – warszta-ty edukacyjno–plastyczne dla dzieci� 9.00−1.00 Zwiedzanie wystawy czasowejŚwiat Lajkonika. Konik na świecie� 23.00 Latarki w dłoń! – nocna wyprawa doFortu KościuszkoDzieje Nowej Huty

� 18.00, 20.00, 21.00 Nocny spacer nowo-huckimi ścieżkami: pl. Centralny − Arka Pana,start przed nowohuckim oddziałem MHK,os. Słoneczne 16

�Informacja i rezerwacje: Centrum Ob-sługi Zwiedzających, Rynek Główny 1,tel. 12 426 50 60, [email protected],www.mhk.pl (M.S.)

Rodzinna noc w Muzeum Historycznym Krakowa

FOT.

AR

CH

IWU

MM

HK

Page 19: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

19przepis na weekend | MIASTOpociech | maja skowron poleca

Muzeum LotnictwaPolskiego w Krako-wie przygotowałow tym roku pakietedukacyjny, który

ma służyć rozwijaniu twórczych za-chowań dzieci, młodzieży i dorosłych.Zajęcia skierowane są do grup zorga-nizowanych, jak i do osób zwiedzają-cych muzeum indywidualnie.

Jedną z ważniejszych aktywnościedukacyjnych, prowadzonych z suk-cesem już od trzech lat w MuzeumLotnictwa Polskiego, jest Bon Kultu-ry. W ramach projektu realizowane sątrzy rodzaje zajęć: „Młody mode-larz”, „Spotkanie z pilotem” i „Pod do-brymi Skrzydłami”. Te zajęcia to okaz-ja do zapoznania się z historią lot-nictwa w nowej formie poprzez: spot-kanie z pilotem, możliwość wykona-nia modelu samolotu, czy próbęswych umiejętności na symulatorzelotów. Przez bezpośrednią bliskość zmaszynami, zapach olejów i paliwalotniczego, przenosimy się wszystki-mi zmysłami w świat dotychczas dlanas niedostępny.

Elementy bloku edukacyjnegoskierowane do grup zorganizowa-

nych to również lekcje muzealne,AEROLABoratoium, i Lotnicze Przed-szkole 2014. W bloku edukacyjnymznalazły się tematy z zakresu historiiPolski (I wojna z powietrzu), historiipowszechnej (Lotnictwo XXI) i histo-rii regionalnej (Historia Lotniska Ra-kowice–Czyżyny). Dodatkowo w każ-dy wtorek można w kinie muzeal-nym „Lotnik” obejrzeć bezpłatniefilm lotniczy. Seanse mają za zadaniepomóc poznać jeszcze dokładniejświat lotniczy.

Z kolei w czasie weekendu możnaskorzystać z zajęć edukacyjnych ispotkań prowadzonych przez pra-cowników muzeum i przyjaciół. Takieniedzielne imprezy pozwalają na roz-wijanie wspólnych pasji dzieci, mło-dzieży i dorosłych.

�W celu dokonania rezerwacjiprosimy o kontakt mailowy ([email protected], [email protected], [email protected]) lub telefonicz-ny (12) 640 99 60, (12) 640 9961, (12) 642 40 70, (12) 642 4071, (12) 642 87 00, (12) 642 8701) wew. 1 lub 120.

Lekcjepod skrzydłami

Nie tylko„Frozen”– nadrabiamyzaległości

Nie zmalał mój zachwyt „Krainą lodu”. Nietylko mój – najnowsza disneyowskaanimacja skradłą serca wszystkich, któ-rzy ją widzieli i nawet licealiści wciążchodzą po korytarzach, nucąc piosenki

z tego przeuroczego filmu. I gdy tak rozmawiałamz moimi koleżankami i kolegami o przygodach Elsyi Anny oraz innych wspaniałych bajkach, do którychczęsto wracamy, dowiedziałam się, że jestem filmowąignorantką – nie znałam bowiem „Zaplątanych”.

Nadrobiłam więc tę okropną zaległość i obejrzałam(kolejną już ostatnio, tak się uczy młodzież) animacjęDisneya. Tym razem jest to również historia księż-niczki. Ale akcja dzieje się w dużo cieplejszych wa-runkach atmosferycznych. Roszpunka została po-rwana rodzicom przez okrutną Gertrudę. Księżniczkanie miała okazji poznać swoich rodziców i okropną (na-wet bardzo) staruchę traktowała jak matkę. Kobieta niebyła jednak dobrą opiekunką– trudno nazwać dobrąopieką zamykanie dziecka w wieży. Roszpunka niemogła jej opuszczać, całe swoje życie spędzała więc w,nie bójmy się tego słowa, więzieniu. Mogła co prawdaotwierać okno, jednak… marna to pociecha.

Nie wspomniałam o bardzo znaczącej dla fabułysprawie– Roszpunka miała magiczne długie włosy, któ-re zapewniały wieczną młodość (oraz szybkie dostaniesię na szczyt wieży, były tak długie i mocne, że służy-ły jako lina…) jej opiekunce, która tę wieczną młodośćzachować chciała wyłącznie dla siebie. Jej plan się jed-nak nie powiódł, ponieważ księżniczka (która o tym,że jest księżniczką, oczywiście wtedy jeszcze nie wie-działa) w swoje osiemnaste urodziny postanowiła zo-baczyć z bliska magiczne tajemnicze światełka, któreco rok pojawiały się na niebie w dzień jej urodzin. Po-mógł jej w tym… przystojny młodzieniec, który w dośćdziwnych okolicznościach dostał się do wieży.

Ciąg dalszy nie jest trudny do przewidzenia, jed-nak nie psuje to dobrej zabawy podczas oglądania. Ktoma ochotę na kolorową, wesołą bajkę o optymistycz-nym przesłaniu, wzbogaconą uroczymi piosenkami,niech włączy „Zaplątanych”. Może i nie zachwyciłmnie ten film tak jak „Kraina lodu”, niemniej jednakoglądało mi się go bardzo przyjemnie. Zresztą, nie-wykluczone, że gdybym zobaczyła historie Roszpun-ki wcześniej niż tę o losach Anny i Elzy, moje serce skła-niałoby się bardziej do dzieła, które dziś opisuję (wie-le osób preferuje starszy film). Ale tak czy inaczej, „Za-plątanych” polecam. Pokażcie ich swoim dzieciom, na-wet w ramach filmowej edukacji – żeby, tak jak ja,w wieku 17 lat nie miały zaległości.

FOT.

AR

CH

IWU

M

Page 20: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

20 pod patronatem MIASTA pociech | MIASTOpociech |

WOperze Krakowskiej za-cznie się niebawem cyklspektakli edukacyjno–mu-zycznych „Profesor Wioli-nek”.Adresowany jest on do

dzieci w wieku od 4 do 9 lat, a pierwsze dwa od-cinki będzie można obejrzeć już 4 i 5 maja.

„Profesor Wiolinek” to kolejna już inicja-tywa Opery Krakowskiej skierowana do naj-młodszych widzów. Głównym bohateremspektakli jest tytułowy profesor, który naprośbę dyrektora opery, pojawia się w kra-kowskim teatrze, by pomóc w rozwiązywaniunietypowych kłopotów operowego świata. Nastrychu spotyka swoją dawną przyjaciółkę –magiczną szafę. Za jej sprawą w każdym zespotkań pojawia się inny gość specjalny, któ-remu profesor musi pospieszyć z pomocą.W tych trudnych zadaniach pomagają mupsotny Duch, podróżujący muzycznym wehi-kułem Wnuczek oraz mali widzowie spek-taklu. Wspólnie będą musieli m.in. naprawić

duszę uszkodzonych skrzypiec, odnaleźć za-giniony skarb śpiewaczki oraz zmierzyć sięz zaczarowanym fletem, siejącym zamętw operze.

Dzięki interaktywnej fabule oraz mu-zycznemu charakterowi spektakli dzieci od-krywać będą tajniki operowego świata orazpoznawać związane z nim pojęcia, postacii muzykę. Pozwoli to najmłodszym odbiorcomw przystępny sposób „oswajać” teatr operowyi uczyć się poprzez zabawę.

Pomysłodawcą, autorem scenariusza i re-żyserem jest Paweł Wójtowicz, koncertmistrzw Orkiestrze Opery Krakowskiej, scenogra-fię i kostiumy przygotowuje Bożena Pędzi-wiatr, a producentem jest Agnieszka Szten-cel. Projekt otrzymał dofinansowanie ześrodków Ministra Kultury i Dziedzictwa Na-rodowego.

Na pierwszy odcinek „Profesor Wiolineki skrzyneczka z drewna” zapraszamy 4 i 5maja, na kolejny „Profesor Wiolinek i zagi-

niony skarb” – 18 i 19 maja. Na kolejne czę-ści przygód Profesora Wiolinka, Opera Kra-kowska będzie zapraszać najmłodszych wi-dzów aż do grudnia. Każdy ze spektakli potrwaok. 1,5 godziny, a ich akcja rozgrywać się bę-dzie na Scenie Kameralnej Opery Krakowskiej(IV piętro), która na potrzeby spektaklu, za-mieniona została na strych opery.

Rezerwacji biletów można dokonywaćw Organizacji Widowni Opery pod numeremtelefonu 12 296 62 62 (63) lub mailowo – [email protected].

Oprócz spektakli dla dzieci i młodzieży,znajdujących się na stałe w repertuarze teat-ru, od listopada opera zaprasza także nacykl niedzielnych spotkań edukacyjnych„Poranki”, w których dzieci spotykają sięz przedstawicielami różnych zawodów ope-rowego świata. Poznają gmach opery i biorąudział w różnego typu warsztatach pla-stycznych, kostiumologicznych i muzycz-nych.

ProfesorWiolinekzapraszadoopery

Profesor Wiolinek

spektakleedukacyjno-muzycznedla dzieci w wieku4-9 lat

Odcinek 1

Profesor Wiolinek i skrzyneczka z drewna4.05.2014 godz. 1000; 5.05.2014 godz. 1000 i 1200

Odcinek 2Profesor Wiolinek i zaginiony skarb

18.05.2014 godz. 1000; 19.05.2014 godz. 1000 i 1200

Odcinek 3Profesor Wiolinek i zaczarowany f let

8.06.2014 godz. 1000; 9.06.2014 godz. 1000 i 1200

Odcinek 4Profesor Wiolinek i zaszyfrowana wiadomosc21.09.2014 godz. 1000; 22.09.2014 godz. 1000 i 1200

Odcinek 5

Profesor Wiolinek i chochlik Figaro26.10.2014 godz. 1000; 27.10.2014 godz. 1000 i 1200

Odcinek 6Profesor Wiolinek i tajemnicza paczka

9.11.2014 godz. 1000; 10.11.2014 godz. 1000 i 1200

Odcinek 7Profesor Wiolinek i grajacy wieloryb

7.12.2014 godz. 1000; 8.12.2014 godz. 1000 i 1200

ww

w.o

per

a.k

rak

ow

.pl

Dyrekcja Opery zastrzega sobie prawo do wprowadzania zmian w terminach i tematyce spotkań

Paweł Wójtowicz

Patron medialny wydarzenia Patroni medialniSponsorzyMecenas Opery KrakowskiejPartner wydarzenia

Dofinansowano z rodków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

ezrdaywtnerraP eniazrdayydawynon medialrtaPenia iejkswoakrKyrenas OpeceM

KaristniMwóodkrzonawosnanfioD

yzrSponso

oegwoodra NawtcizdiezDiyruultK

medialnionirtaP

reklama

Page 21: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

21www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | wybierz przedszkole z MIASTEM pociech

Rabczański Zdrój – Medical Spa, LeśneWzgórze, Willa Świt – to idealne miejs-ca na rodzinny weekend i dłuższe urlop.

Starsi zadbają o zdrowie i wypoczynek, a młod-si mają doskonałe warunki do zabawy na świe-żym powietrzu.

Rabczański Zdrój – Medical SPA to miejscedla gości dbających o standard i zdrowie. Po ty-godniach spędzonych w pracy, warto podczasurlopu rozgrzać się w kompleksie saun, jacuzzioraz łaźni rzymskiej. Aby pomóc zmęczonymmięśniom, zredukować stres i poprawić sobie sa-mopoczucia najlepsze będą masaże i zabiegi nabazie naturalnych kosmetyków.Taki masaż an-tystresowy z czekolady, pomarańczy i chili na-prawdę przynosi ulgę, a zabiegi na bazie kozie-go mleka i chińskiej śliwki lychee poprawią wy-gląd naszej skóry.

Dla najmłodszych ośrodek przygotował po-kój zabaw, a także bogaty program rekreacyj-ny m.in. malowanie na szkle, zabawy z masą gip-sową, wizytę u garncarza, wyjście doTeatru La-

lek RABCIO. W niedzielne przedpołudnia dzie-cimogąuczestniczyćwakademiikulinarnej,pod-czas której samodzielnie przygotowują potrawy.Pieką ciasto, lepią pierogi, a także przygotowu-ją sałatki.

LeśneWzgórzeto hotel malowniczo usytuo-wany na zboczu góry „Krzywoń” z dala od ruchusamochodowegoimiejskiegozgiełku.Dziękiswe-mu atrakcyjnemu położeniu stanowi idealnąbazęwypadowądlaosóbuprawiającychturystykępieszą i wszelkie formy aktywnej rekreacji.

Zdrowe żywienie to wizytówka UzdrowiskaRabka, więc można tu zamówić opracowanie in-dywidualnej diety, stosownie do kondycji i po-trzeb organizmu. Hotel „LeśneWzgórze” jest teżmiejscem przyjaznym dzieciom. Dla maluchóworganizowane jest mini przedszkole. Dziękitemu, że teren obiektu jest ogrodzony, maluchymogą bezpiecznie bawić się i to na dużym placuzabaw. Przy grupie co najmniej dziesięciu dzie-ci organizowany jest program edukacyjno–rek-reacyjny m.in. lepienie z masy solnej, czy ma-

lowanie na szkle. Hotel „Leśne Wzgórze” totakże obiekt przyjazny zwierzętom.

Willa Świt to kameralny ośrodek położonyw spokojnej dzielnicy uzdrowiskowej, w sa-mym sercu Rabki–Zdroju. Jest tu profesjonalnaobsługa, domowa atmosfera i co ważne możli-wośćwypoczynkuwotoczeniunaturalnejzieleni.Kuchnia proponuje m.in. żywienie dietetyczne.Jest też ogród z miejscem na grilla, ognisko lubzabawę dla dzieci.

Goście LeśnegoWzgórza iWilli Świt mają teżmożliwość korzystania ze strefy SPA w budyn-ku Rabczańskiego Zdroju oraz z zabiegów lecz-niczych w Centrum Zdrowia i Urody zlokalizo-wanym przy ul. Orkana 49, odległym od obiek-tu o ok. 250 m.� Rabczański Zdrój – Medical Spa, tel: +48 1826 93 410, 34–730 Rabka Zdrój, ul. Roztoki 7�LeśneWzgórze,tel:+48182692701,2676218,26 93 410, 34–700 Rabka Zdrój, ul. Pasieczna 4�Willa Świt, tel:+4818 26 76 663, 34–700 Rab-ka Zdrój, ul. Brzozowa 1

Rodzinnie w Rabczańskim Zdroju

reklama

Page 22: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

Taki duży, taki mały… święty JanPaweł II i ja – Papież Polakw oczach dzieci i młodzieży totytuł konkursu plastycznego, któ-ry został ogłoszony przez Biblio-

tekę Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła IIw Krakowie w związku z rokiem kanonizacjibł. Jana Pawła II – Patrona Uczelni.

Komisja konkursowa oceniła prawie 1500prac przyznając uczestnikom nagrody i wy-różnienia, które wręczono podczas uroczystejgali w auli Biblioteki UPJPII 25 marca 2014r.

– Liczba nadesłanych prac przeszła naszeoczekiwania. Do konkursu przystąpiły przed-szkolaki i uczniowie z całego kraju, prace zos-tały wykonane różnorodnymi technikami.Dziękujemy wszystkim dzieciom, ale takżei rodzicom, dziadkom oraz nauczycielom, któ-rzy wsparli naszą inicjatywę. Prace były nad-syłane pocztą, ale większość z nich zostaładostarczona do biblioteki osobiście przez ro-dziców dzieci, jak i ich opiekunów – mówi Mag-dalena Nagięć, p.o. dyrektora Biblioteki UPJPII.

Cel konkursu był oczywisty. Chodziłoo rozbudzenie zainteresowania życiem i nau-czaniem Jana Pawła II. Konkurs został ogło-szony na tydzień przed zimowymi feriamiw Małopolsce, by dzieci mogły więcej czasu po-świecić na przygotowanie prac. Każdy z uczest-ników miał pokazać, jak widzi Jana Pawła II,wykonując prace dowolną techniką i w do-wolnym formacie. Mogły to być rysunki, aletakże prace przestrzenne z plasteliny, mode-liny, masy solnej czy gipsu. Organizatorzy po-stawili jednak trzy warunki. Prace miały byćwykonane indywidualnie i nie mogły byćwcześniej publikowane lub przedstawianena innych konkursach.

Do konkursu ostatecznie dopuszczono1498 prac maluchów i uczniów z placówekoświatowych i kulturalnych niemal z całejPolski. Komisja dokonała oceny poszczególnychprac w czterech kategoriach wiekowych biorącpod uwagę oryginalność, zgodność z tematy-ką konkursu, dobór technik plastycznych orazpoziom artystyczny w poszczególnych gru-pach wiekowych. Nagrody i wyróżnienia przy-znano w kategoriach: przedszkole i klasa zero,klasy I–III szkoły podstawowej, klasa IV–VIszkoły podstawowej i klasa I–III gimnazjum.W dwóch ostatnich kategoriach były równieżwyróżnienia specjalne, a ponadto pracownicyBiblioteki UPJPII przyznali trzy wyróżnienia.

Nagrody w kategorii przedszkolei klasa zero otrzymali:I miejsce – Zuzanna Kałwa(Kraków, KlubKultury „Piaskownica”), II miejsce – Prze-mysław Sikora (Kraków, Młodzieżowy DomKultury K.I. Gałczyńskiego), III miejsce –Gabriela Bojko ( Kraków, Młodzieżowy DomKultury K.I. Gałczyńskiego), IV miejsce – Ali-cja Smoter (Kraków, Przedszkole nr 42 SióstrUrszulanek Unii Rzymskiej), V miejsce –Adaś Wilk ( Kraków, Młodzieżowy Dom Kul-tury K.I. Gałczyńskiego).

Nagrody w kategorii klas I-IIIszkoły podstawowej otrzymują:I miejsce – Maria Kotulska (Witeradów –Publiczna Szkoła Podstawowa), II miejsce –Hanna Popowicz (Radziszów, Zespół SzkółPublicznych), III miejsce – Roksana Pelson(Kraków, Szkoła Podstawowa nr 7), IV miejs-ce – Patrizia Giulian (Kraków, Szkoła Pod-stawowa nr 7).

Nagrody w kategorii klas IV-VIszkoły podstawowej otrzymali:I miejsce – Łucja Płaszczyk (Połom Duży,Szkoła Podstawowa), II miejsce – Selena Fi-lialna Fikas (Porąbka Uszewska, Zespół Szkół),III miejsce – Sebastian Ryś (Jasienica, Szko-ła Podstawowa).

Nagrody w kategorii klas I-IIIgimnazjum otrzymują:I miejsce – Julianna Mastek (Brody, ZespółSzkół nr 2), II miejsce – Aleksandra Rak (Sta-ry Wiśnicz, Zespół Szkół), III miejsce – Ewe-lina Dębowska (Dobranowice, Gimnazjum).

Podczas uroczystego ogłoszenia wynikówi wręczenia nagród w auli Biblioteki UPJPII wy-stąpiła Parafialna Schola Dziecięca „ZiarenkaNadziei” z koncertem „Jan Paweł II – X słów”oraz młodzież z Kółka Teatralnego działającegoprzy Parafii Miłosierdzia Bożego w Brzesku zespektaklem słowno–muzycznym „Gdybyś Tyżył Ojcze Święty”.

Doceniając wysiłek wszystkich uczestni-ków konkursu plastycznego, Biblioteka Uni-wersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Kra-kowie zorganizowała wystawę pokonkursowąnagrodzonych prac, jak i wszystkich nade-słanych.

(M.S.)

22 konkurs | MIASTOpociech |

Jan Paweł II w oczach dzieci

FOT.

AR

CH

IWU

M

Page 23: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y
Page 24: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

24 zdrowy przedszkolak | MIASTOpociech |

Smaczne, zdrowe, pełnowartościo-we i zawsze ciepłe. Tak dyrektorzykrakowskich przedszkoli określająposiłki przyrządzane przez „Babyand Food”, najstarszą firmę cate-

ringową specjalizującą się w żywieniu dziecii młodzieży, która działa w Krakowie i okolicach.Dodają, że trzyma ona od lat wysoki poziom je-dzenia dostarczanego krakowskim placówkomoświatowym i ma niewielkie ceny w stosunku dojakości jedzenia.

„Baby and Food” to profesjonalna firma nakrakowskimrynkużywieniowym.Pracująwniejdoświadczone osoby, które od ponad 20 lat zaj-mują się sporządzaniem posiłków dla dzieci, sąkreatywne, a także otwarte na nowe pomysłyirozwiązaniaproponowaneprzezwłaścicieliidy-rektorów przedszkoli.

– Wszystkie sugestie klientów są uwzględ-niane w naszym menu, bo to oni najlepiej zna-ją swoje pociechy i wiedzą, co jest dla nich naj-lepsze – mówi Paweł Skubida, właściciel firmy„Baby and Food”.

Niebagatelną kwestią jest też przyzwoitacena cateringu w stosunku do jakości produk-tów, które trafiają na przedszkolne stoły. Firmama też profesjonalną kuchnię i kładzie ogrom-ny nacisk, by wszelkie prace w niej odbywały sięz należytą starannością i dbałością o higienęopartą na nowoczesnym systemie HACCP. Da-nia przygotowywane są codziennie, z naj-świeższych produktów, pozyskanych od spraw-dzonych dostawców. Do żłobków, przedszkolii szkół dowożone są w specjalnych profesjonal-nych termosach, więc dzieci jedzą zawsze ciep-łe posiłki.

Zaletą „Baby and Food” jest to, że specjali-zuje się wyłącznie w przygotowaniu specjal-nych jadłospisów pod kątem wymagań dzieciimłodzieżyszkolnej.Właścicielfirmy,PawełSku-bida, absolwent technologii żywienia starej„Szkoły z Siennej” (obecnie mieści się przyul. Zamojskiego), czyli najlepszego „gastrono-mika” w Krakowie – pracował w kuchniach wie-lu renomowanych krakowskich restauracjii hoteli (również francuskich) zanim zaczął spe-cjalizować się w żywieniu dzieci.

– Francuzi nauczyli mnie, że w kuchni albotrzebacośrobićdobrze,albowogóle.Gdymójsynposzedł do przedszkola podobnie jak inni rodzicebyłemrozczarowanyjakościąjedzenia,którema-luchy dostawały. Ze strony właściciela padławówczas propozycja zorganizowania cateringu.I tak się zaczęło – wspomina Paweł Skubida.

Zczasemzusługfirmyzaczęłykorzystaćinnekrakowskie placówki, bo doceniają fakt, iż je-dzenie jest tak komponowane, by obfitowałow owoce i warzywa, produkty pełnoziarnistei mleczne, oraz ryby i chude mięso. W jadłospi-sie są też smaczne i zawsze odpowiednio ciepłezupy. A pierożki, naleśniki i desery to prawdzi-we dzieła kulinarne, które trafiają w gusta nawetnajwiększych młodych niejadków. Wszystkie tedaniaprzygotowanesąręczniezwykorzystaniemstarych, sprawdzonych receptur. Firma nie uży-wa gotowych sosów i zup, w związku z czym ser-wowane posiłki bardzo dzieciom smakują.

– Jedzenie dla naszych małych klientówprzygotowujemy sami. Począwszy od surowca pogotowy produkt. Nie skracamy sobie drogi wy-korzystując półprodukty. Staramy się innym do-starczać takie posiłki, jakie przygotowujemy

dla swoich dzieci. Dbając o to, by przyjmowałyodpowiednia ilośćkalorii, którezaspokoją ich po-trzeby związane z aktywnością fizyczną i doj-rzewaniem – mówi Paweł Skubida.

Z usług „Baby and Food” korzysta wieleplacówek oświatowych publicznych jak i nie-publicznych w Krakowie i okolicach. Ich dyrek-torzy doceniają fakt, że posiłki przyrządzane sąze świeżych i jakościowo dobrych produktów.

– „Baby and Food” od lat trzyma ten sam do-bry poziom. Z ich usług korzystamy od począt-kunaszejdziałalności,czyli jużprawieczterylatai wszystko przygotowane jest zawsze, jak nale-ży.Cateringprzywożonyjestnaczas,jedzeniejestświeże i tak smaczne, że dzieci często proszą o do-kładkę. Jadłospis jest tak układany, by dania niepowtarzały się zbyt często – mówi MagdalenaSzybińska, właścicielka przedszkola „Maja i Gu-cio”.

Natalia Machniewska–Tereba, właściciel-ka czterech przedszkoli „Arcobaleno” podkre-śla, że dzieci jedzą dobre zupy, a najbardziej sma-kuje im brokułowa, którą z uwagi na kolor na-zwały „szrekową”. Lubią też surówki i mięsa, bonie są wysuszone, tylko polane lekkim sosem.Dyrektorka dodaje też, że dania są zawsze ciep-łe, a na dodatek dzieci otrzymują gratis ciasta napodwieczorek, które pieczone są w „Baby andFood”.

–Daniaprzywożonesągorące.Rodzicetodo-ceniają i czasem, jak przychodzą odebrać dziec-ko, a w przedszkolu roznosi się zapach jedzenia,to mówią, że sami, chętnie by coś przekąsili. Nig-dy nie mieliśmy skarg na jakość posiłków, a tobardzo ważne – mówi Natalia Machniewska–Tereba. (M.S.)

„Baby and Food” wyznaczastandardy w żywieniu dzieci FO

T.FO

TOLI

A

reklama

Page 25: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

25www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | wolne miejsca w przedszkolach

Jest takie przedszkole,do którego dzieci przy-chodzą z radością. Ba-wią się do woli. Tańczą,śpiewają i malują. Lepią

cudeńka z gliny i wosku. Codzien-nie wychodzą do własnego pięk-nego ogrodu, gdzie przyjaźnią sięz naturą. I co ważne uczą się sa-modzielności, wzajemnej toleran-cji, a także szacunku do siebiei świata.To przedszkole nazywa się„MOTYLOWO”.

Na drewnianych półkach i kre-densikach „MOTYLOWA” pełnojest przedmiotów wykonanychz naturalnych materiałów, którewraz z różowymi i zielonymi ko-lorami ścian przedszkola tworząprzyjemny, ciepły klimat.Tu dziec-ko czuje się jak w domu.

– To najlepsze miejsce, jakiemogłam wybrać. Opiekowałam sięcórką przez pierwsze trzy latai chciałam, żeby trafiła do przed-szkola z domową atmosferą. Pew-nego dnia wybrałam się do „Mo-tylowa” i zakręciła mi się łza w oku.Te sale były tak ciepłe, jak domowepokoje, a panie przyjaźnie nasta-wione do dzieci. Atmosfera, jakw rodzinie – mówi Monika Mi-chalik, mama 3,5–letniej Igi.

Poczucie spokoju i bezpie-czeństwa zyskuje się też poprzezpowtarzanie pewnych czynności.Dlatego w „MOTYLOWIE” rozkładzajęć jest ułożony rytmicznie. Sądni, w których przedszkolaki ma-lują farbami mineralnymi, piekąbułeczki albo lepią różne przed-mioty z wosku. W innych mają za-jęcia rytmiczno–ruchowe, dogo-terapię i eurytmię. Nigdy nie bra-kuje też czasu na swobodną zaba-wę.

– Dzieci nie potrzebują wieluprzedmiotów, żeby dobrze się ba-wić, ale te, które im oferujemy po-winny być dobierane w sposóbprzemyślany. Dom wyczarowanyz kilku płacht materiału, paru kla-merek do bielizny, dwóch garnków

i drewnianych klocków za każ-dym razem będzie inny. I za każ-dym razem „swój” własny – opo-wiada Joanna Kalus, właścicielkaprzedszkola „MOTYLOWO”.

Takie podejście do zabawycharakterystyczne jest dla peda-gogiki waldorfskiej. Przedszkole„MOTYLOWO” wiele z niej czer-pie, ale program dostosowuje dopotrzeb współczesnego dziecka,jednocześnie realizując podsta-wę programową MEN. Pracaz przedszkolakiem opiera się najego indywidualnym prowadze-niu. Bardzo istotne jest twórcze

pobudzenie wyobraźni, aktyw-ności plastycznej i muzycznej ma-lucha.

– Rudolf Steiner, twórca pe-dagogiki waldorfskiej uważał, żenajważniejszy jest szacunek dodziecka, jego indywidualnościi wolności. My tego przestrzegamy.Wsłuchujemy się w potrzeby każ-dego przedszkolaka. Wszystko corobimy służy wzmacnianiuw dziecku postawy otwartości naświat. Dzięki temu dzieci rozwija-ją w sobie kreatywność, szacunekdla siebie i innych oraz tolerancję.Stają się wrażliwe, odpowiedzial-ne i samodzielne –mówi JoannaKalus.

Monika Michalik, podkreślakompetencje pań nauczycielek,

które choć mają pod opieką dwu-dziestu przedszkolaków sąuśmiechnięte, życzliwe, pomocnei koncentrują się na problemachkażdego z nich. Przez to, że sąuważne i reagują na potrzeby swo-ich podopiecznych, dzieci wycho-dzą z przedszkola radosne i spo-kojne.

W Motylowie nie ma podziałuna grupy wiekowe. Ten fakt byłbardzo ważny dla Moniki Michalik,której córka jest jedynaczką. Dzię-ki temu dziewczynka ma wokółsiebie starsze i młodsze dzieci. Natakim rozwiązaniu korzystają

wszyscy. Starsze przedszkolakipomagają młodszym. Zawiązująbuty, podają zabawki z wyższychpółek, wykonują trudniejsze czyn-ności i dzięki temu czują się po-trzebne. Mają też swoje przywile-je. Mogą zapalać świecę przed baś-nią czy rozdawać jedzenie pod-czas obiadu. Radości wtedy niema końca. Młodsze dzieci z kolei są„rozpieszczane”, traktowane ulgo-wo. To dla nich zarezerwowanesą kolana pań nauczycielek. PaniJoanna zauważa, że w podobnysposób dzieci funkcjonują w ro-dzinie, gdzie siostry i bracia w róż-nym wieku wychowuje się razem.Młodsze zawsze są zafascynowanestarszymi, obserwują je i naśla-dują. Dzięki temu szybciej się uczą.

Z kolei starsze dzieci zauważają, żepotrafią więcej i że są otaczanepodziwem i uwielbieniem malu-chów.

W „MOTYLOWIE” jest własnakuchnia. Zdrowe, nieprzetworzo-ne jedzenie, bez konserwantówi barwników z pewnością pomagateż rodzicom w wyborze przed-szkola, do którego przez pięć dniw tygodniu oddają swoje pocie-chy pod opiekę pań nauczycielek.Nie bez znaczenia jest też ogród,miejsce na zimowe i letnie szaleń-stwa.

– Przywiązujemy też ogromnąwagę do tego, by dzieci przeby-wały na świeżym powietrzu. Dzię-ki temu, że jest ogród, można byćw nim codziennie. Dzieci ubranew odpowiednią odzież wychodząna zewnątrz niezależnie od pogo-dy. – No, chyba, że jest burza gra-dowa albo czterdziestostopniowymróz – żartuje pani Joanna. Pozatym, jeśli dziecko spędza w przed-szkolu tak dużo czasu, to musi tobyć miejsce, w którym panuje at-mosfera rodzinna, miejsce bez-pieczne, pełne ciepła i miłości.

Monika Michalak nie ma wąt-pliwości, że Iga dzięki pobytowiw MOTYLOWIE ma szanse byćw przyszłości dobrym człowie-kiem.Tu wyrastają szczęśliwi, wol-ni, mądrzy i świadomymi swoichwyborów ludzie.

– Przedszkole nie zastąpi ro-dzinnego domu, ale jest miejscem,w którym dzieci mogą czuć siębezpieczne i szczęśliwe, a takżewiele się nauczyć. Jeśli jest jeszczestała współpraca z rodzicami, tonasza praca na pewno przyniesiedobre rezultaty – dodaje JoannaKalus. (M.S)

�Prywatne Przedszkole MO-TYLOWO, ul. Dekarzy 17,Tel.608 512 584, www.mo-tylowo.pl, własna kuchnia,własny ogródek, czynne.7–17

W Motylowie dzieci się bawią

FOT.

AR

CH

IWU

M

Page 26: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

26 wolne miejsca w przedszkolach | MIASTOpociech |

Najlepsi nauczyciele, mnó-stwo ciekawych zajęć,troskliwa opieka i indy-widualne podejście do każ-dego dziecka – taki przepis

na przedszkole zwykle najlepiej się spraw-dza. Sprawdził się również w przypadkuBAJKOWA, przedszkola założonego osiemlat temu w Prokocimiu przez Katarzynę

Kajm. Potwierdzają to nie tylko rodziceprzedszkolaków, ale także wizytatorzyz małopolskiego kuratorium oświaty.

Zaczynała skromnie, od jednego pięt-ra w domu parafialnym przy KościeleMatki Bożej Dobrej Rady przy ul. Prostej.Gdy dzieci przybywało, BAJKOWO zaj-mowało kolejne piętra w budynku. Dziśprzedszkole ma ponad 300 m2 po-wierzchni, duży ogród z placem zabaw,a na parterze od września ubiegłego rokudziała kameralny żłobek dla 18 dzieci.W sumie do BAJKOWA uczęszcza ponad60 maluchów.

Wśród nich są m.in. siedmioletniaMiriam i jej dwuletnia siostra Ania, któ-ra właśnie zaczęła chodzić do żłobka. Ka-tarzyna Krzykowska–Petitjean, mamadziewczynek, o istnieniu Przedszkolaprzy ul. Prostej dowiedziała się od kole-

żanki z pracy. – A ponieważ starsza cór-ka miała zaledwie dwa latka, gdy zapisy-wałam ją do przedszkola, zależało miszczególnie, żeby była otoczona troskliwąopieką, by nie odczuwała tak bardzo bra-ku rodziców – opowiada Katarzyna Krzy-kowska–Petitjean.

„Nie mogliśmy lepiej traEć”Jedna wizyta w przedszkolu przy ul. Pro-stej wystarczyła, by pani Kasia przekonałasię, że to idealne miejsce dla jej dziecka:

– Urzekły mnie zwłaszcza nauczy-cielki, które okazały się bardzo

ciepłymi i życzliwymi osobami.Dziś Miriam chodzi już do

zerówki. Jest uzdolniona ar-tystycznie, więc BAJKOWOto idealne miejsce dla niej.– Jest tu bardzo bogataoferta zajęć dodatkowych.Córka bierze udziałw warsztatach teatral-nych, ma zajęcia z tańca,

występuje na zawodachi w przedstawieniach. Z ko-

lei dla mnie istotne jest to, żemoże uczyć się dwóch języków

obcych: angielskiego i hiszpań-skiego oraz, że ma lekcje gry w teni-

sa – zachwala pani Katarzyna.Również pięcioletni Benedykt, synek

pani Agnieszki Heszen, przejawia mu-zyczny talent. W BAJKOWIE może gorozwijać dzięki indywidualnym lek-cjom gry na pianinie. – Do Bajko-wa trafiliśmy trochę przez przy-padek, kiedy Benio nie dostał siędo przedszkola katolickiego, a narekrutację do samorządowegobyło już za późno – wspominapani Agnieszka. – Szybko jed-nak okazało się, że nie mogliśmylepiej trafić.

Pani Agnieszka chwali zwłasz-cza nauczycieli, którzy od pierwsze-go dnia otoczyli jej synka ciepłą i tros-kliwą opieką. – Dzięki temu Benio szyb-ko polubił przedszkole i choć jest jedy-nakiem, który długo był ze mną w domu,nie miał większych problemów z adapta-cją – cieszy się Agnieszka Heszen. – Dlamnie ważne jest też to, że w przedszkolu

synek ma dużo ciekawych zajęć i nie mu-simy go już nigdzie wozić popołudniami.

Najlepsi nauczycieleBogata oferta zajęć dodatkowych, zwłasz-cza artystycznych, to wizytówka BAJKO-WA. Żeby tak było, Katarzyna Kajm, wła-ścicielka przedszkola, stara się zatrudniaćnajlepszych nauczycieli, którzy mogą za-oferować dzieciom coś więcej niż tylkorealizację podstawy programowej. Wła-ścicielka BAJKOWA przyznaje jednak, żenie jest to takie łatwe i z nostalgią wspo-mina czasy, kiedy sama rozpoczynałapracę w swoim zawodzie. – Kiedyś kształ-cenie nauczycieli wyglądało zupełnie ina-czej – mówi Katarzyna Kajm. – Przedewszystkim do tego zawodu robiono ostrąselekcję. Każda z nas musiała umieć śpie-wać, grać na instrumentach, jeździć nałyżwach i nartach. Zdawałyśmy egzami-ny nie tylko z języka polskiego i mate-matyki, ale także z gimnastyki.

Wówczas też nauczyciele przedszkolniprowadzili zajęcia, które dziś nazywają sięzajęciami dodatkowymi i za które trzeba

Na Prostej najważniejsze jest

Page 27: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

27www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | wolne miejsca w przedszkolach

dodatkowo płacić. – Ja jednakstaram się wyszukiwać takichpedagogów, którzy sąwszechstronnie przygoto-wani do zawodu. Specja-listom w danej dziedzinieproponuję, by uzupełniliwykształcenie o wychowa-nie przedszkolne i zatrudniamich na cały etat – zdradza zało-życielka BAJKOWA.

Nauczyciel, który decyduje się napracę w jej przedszkolu, cały czas jestbacznie obserwowany. I to dosłownie.W każdej sali zamontowane są bowiemkamery i dyrektor przedszkola, a takżechętni rodzice, mogą oglądać na monito-rze, jak wyglądają zajęcia i jak maluchyspędzają dzień. – Panie nie mają z tymproblemu – zapewnia Katarzyna Kajm. –Wiedzą, że trzeba tak pracować, by dzie-ci były zadowolone.

– A przede wszystkim dyrekcja –wtrącam.

– Właśnie nie – ripostuje od razu Ka-tarzyna Kajm. – U nas najważniejsze jestdziecko. To ono ma być szczęśliwei uśmiechnięte. Drugie miejsce mają ro-dzice, a dyrektor i nauczyciele są dopie-ro na miejscu trzecim. Naszą największą

zapłatą jest uśmiech dzieci. Wsłu-chujemy się w to, co mówią i trak-

tujemy je bardzo poważnie. Dlamnie największą nagrodą jest

kiedy dziecko przytula siędo mnie i mówi, że mniekocha.

Przedszkolez artystycznądusząPodczas ostatniej ewalua-

cji (ocena pracy przed-szkola), prowadzonej

w BAJKOWIE przez mało-polskie kuratorium oświaty,

wizytatorzy zwrócili uwagę, że„najważniejszymi założeniami

koncepcji pracy Przedszkola jestedukacja artystyczna, nacisk na krea-

tywność dzieci i samodzielne działanie,rozwijanie wrażliwości estetycznej orazprzygotowanie do nauki w szkole i kształ-

towanie umiejętności społecz-nych”.

– Pochwalono naszwłaszcza za sobotniewarsztaty teatralne,które stwarzają rodzi-com i dzieciom możli-

wość bycia ze sobą pod-czas działań artystycznych

– zaznacza Katarzyna Kajm.Na warsztaty dzieci przychodzą

z rodzicami i wspólnie przygotowująprzedstawienie, które następnie jest pre-zentowane szerszej publiczności. Ostatnioprzedszkolaki wystawiały w Domu Kul-tury Podgórze sztukę pt. „O królewnie za-mienionej w żabę”. Zebrały gromkie bra-wa.

– Bolało mnie to, że dziś dzieci, aletakże dorośli, mają ogromny problemz występowaniem publicznym, wstydząsię tego i mają opory. Dlatego właśnie po-stanowiłam zorganizować warsztaty teat-ralne. A ponieważ w ciągu całego tygod-nia dzieci mają mnóstwo innych zajęć,warsztaty przenieśliśmy na sobotę i za-prosiliśmy do udziału również rodziców– opowiada Katarzyna Kajm.

Oprócz zajęć teatralnych, dzieciw BAJKOWIE mają również zajęcia pla-styczne z plastyczką; zajęcia z gry napianinie; tańca ludowego i nowoczesne-go; są też częstymi gośćmi w krakow-skich teatrach i muzeach. – Ostatnio nazajęciach w Muzeum Sztuki WspółczesnejMOCAK, pani prowadząca była bardzo za-skoczona, że nasze dzieci tak świetnie od-bierają sztukę i potrafią współpracować– chwali swoich podopiecznych Kata-rzyna Kajm.

Sporym atutem BAJKOWA jest teżniewielkie czesne – od września rodzic bę-dzie płacił 550 zł za miesiąc, w tym jestwiększość zajęć dodatkowych i codzien-na nauka języka angielskiego.

�Zapisy do BAJKOWA są prowadzo-ne przez cały rok. Szczegóły nawww.przedszkolebajkowo.pl lubpod numerami telefonu 12 658 2391 lub 515–285–909.

�Przedszkole Niepubliczne BAJKO-WO, ul. Prosta 35 B, czynne jestw godzinach od 6.30 do 17.00.

dziecko W tym roku Małopolskie Kuratorium Oświaty prze-

prowadziło w BAJKOWIE ewaluację. Oto niektóre

wnioski, do jakich doszli wizytatorzy.

�Nauczyciele rozpoznają indywidualne potrzeby i moż-

liwości dzieci. W celu wsparcia ich indywidualnych po-

trzeb prowadzone są zajęcia języka angielskiego, hisz-

pańskiego, rytmiki, tańca towarzyskiego i ludowego,

„Mini tenisa”, zajęcia teatralne, przyrodnicze. Prowa-

dzone są ponadto zajęcia korekcyjno-kompensacyjne, lo-

gopedyczne.

� Nowatorskim rozwiązaniem w Przedszkolu jest na

przykład realizacja zajęć przyrodniczych „Uniwersytet

Dzieci”, zajęć teatralnych, w których uczestniczą dzie-

ci i rodzice, tańca ludowego, nauka dwóch języków ob-

cych. Wzbogacają one wiedzę o doświadczenia, rozwi-

jają twórcze myślenie i działanie, uczą współdziałania oraz

rozwijają wrażliwość artystyczną.

� Dzieci chętnie uczestniczą w zajęciach oferowanych

przez Przedszkole. Mają możliwość samodzielnego

działania. Nauczyciele zachęcają je do samodzielności

oraz podejmowania różnorodnych form aktywności

poprzez m.in. zajęcia artystyczne, sportowe, plastyczne,

zajęcia z elementami muzyki, wycieczki połączone

z działaniem, oraz eksperymentowanie i doświadczanie.

� Dzieci angażują się w różnorodne działania na rzecz

społeczności lokalnej

�Na obserwowanych zajęciach wszystkie dzieci lub ich

większość była w pełni zaangażowana, dzieci chętnie roz-

mawiały, bawiły się i wykonywały polecenia. Po zajęciach

deklarowały, że były zainteresowane wszystkimi ele-

mentami zajęć. Zdaniem zdecydowanej większości ro-

dziców, ich dzieci chętnie uczestniczą w zajęciach ofer-

ty podstawowej oraz w zajęciach dodatkowych.

� W przedszkolu panuje atmosfera wzajemnego sza-

cunku i zaufania. Wszyscy dbają o zapewnienie pełne-

go bezpieczeństwa psychicznego i Mzycznego dzieci.

W relacjach z dziećmi obowiązują zasady wyrozumiało-

ści, opieki nad młodszymi, życzliwości, tolerancji, współ-

działania i współpracy oraz podmiotowego traktowania.

Rodzice wskazują, że przedszkole jest miejscem bez-

piecznym dla ich dziecka.

� Z obserwacji wynika, że warunki lokalowe i wyposa-

żenie, są dostosowane do potrzeb dzieci. W trakcie po-

bytu nie dostrzeżono zachowań agresywnych dzieci.

� Nauczyciele rozpoznają możliwości i potrzeby roz-

wojowe dzieci w celu udzielania im niezbędnej pomocy.

� Przedszkole współpracuje z wieloma osobami i in-

stytucjami wspierającymi dzieci, z uwzględnieniem ich

potrzeb i sytuacji społecznej

�W przedszkolu nie odnotowano większych problemów

wychowawczych. Występują jedynie problemy z dzieć-

mi nadpobudliwymi i dla nich uruchomiono zajęcia

sportowe „Mini tenis”.

Cały raport z ewaluacji można znaleźć wchodząc na na-

szą stronę internetową www.miastopociech.pl (za-

kładka rankingi szkół)

Page 28: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

28 wolne miejsca w przedszkolach | MIASTOpociech |

Niepubliczne Przedszkole „Smerfy”zapewnia dzieciom idealne warunkido wszechstronnego rozwoju. Przed-

szkole dopasowuje swoją ofertę edukacyjną doindywidualnych potrzeb każdego dziecka.

Maluchy uczone są szacunku do przyrodyi poszanowania zdrowia. Przedszkole współ-pracuje z rodzicami, uwzględniając ich ocze-

kiwania, wspomaga rodziców w wychowaniudziecka.

Przedszkole ma bogatą ofertę zajęć do-datkowych: zajęcia rytmiczne, nauka językaangielskiego, lekcje tańca towarzyskiegoi orientalnego, judo, basen, zajęcia fakulta-tywne dla dzieci szczególnie uzdolnionych, at-rakcyjne wycieczki po Krakowie i poza mias-

to, Przedstawienia teatralne i różnorodne za-jęcia w przedszkolu sprawią, że najmłodsi niebędą narzekać na nudę.

Wykwalifikowana kadra oraz zespół spe-cjalistów – psycholog, logopeda, nauczycielrytmiki i gimnastyki korekcyjnej - dbają, żebykażdy dzień w przedszkolu był dla maluchówniezapomnianą przygodą.

Page 29: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

29www.miastopociech.pl | MIASTOpociech | wolne miejsca w przedszkolach

Page 30: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y

30 wolne miejsca w przedszkolach | MIASTOpociech |

Pod patronatem MIASTA pociech

Misja: rozruszaćprzedszkolaki

Rzuty do kosza, strzały do bramki, slalom z piłkąi turniej piłkarski – na początku kwietnia maluchyz krakowskich i wielickich przedszkoli miały swójwielki dzień sportu za sprawą przedsięwzięcia podnazwą „PRZEDSZKOLIADA TOUR 2014 – KRA-KÓW”. Patronat nad imprezą objął miesięcznik„MIASTO pociech”.

„PRZEDSZKOLIADA” to ogólnopolski systemrozrywki ruchowej dla najmłodszych, który łączy

w sobie cykliczne zajęcia z piłką „Przedszkole i pił-ka” oraz coroczne imprezy sportowe „Przedszko-liada Tour”.

– W obecnych czasach, gdzie lawinoworośnie liczba dzieci otyłych i z chorobami kręgosłupaważne jest, aby pokazać przedszkolakom korzyścipłynące z uprawiania sportu – mówi Jarosław Ba-naszkiewicz, koordynator programu.

Druga krakowska edycja imprezy PRZED-SZKOLIADA TOUR odbyła się 8 kwietnia 2014 rokuw hali Widowiskowo – Sportowej w CentrumEdukacyjno–Sportowym SOLNE MIASTO w Wie-liczce. W imprezie udział wzięło 150 przedszko-laków z ośmiu przedszkoli z Krakowa, Wieliczkii okolic.

Główną atrakcją imprezy był turniej piłkarskiprzedszkolaków na mini–boisku. Dzieci próbowa-ły swoich sił również w rzutach do kosza, strzałachdo bramki, wyścigach w slalomie z piłkami, prze-bijaniu piłki przez siatkę i innych.

Wszystkie maluchy otrzymały dyplomyi upominki. Na koniec mali sportowcy zgodnieoświadczyli, że już czekają na kolejny event –Przedszkoliada Tour 2015. Zapraszamy dowspólnej zabawy za rok, a na co dzień doudziału w cyklicznych zajęciach Przedszkole i pił-ka!

MR-PRESSMR-PRESS

kom:+48600242046

Page 31: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y
Page 32: jest najważniejsza p l h c e i Temat poci c o p o miesięcznik dla ... … · 2014. 4. 26. · m 2014/2015 planujemy u worze mia w p y , p j,g g lub , y rozsze- biur ia wp y, y y