Jan Paweł II o podmiotowości

59
1 Jan Paweł II o podmiotowości Opracowanie: Łukasz Kobeszko 1978 „Roztropność jest kluczem do zrealizowania przez nas fundamentalnego zadania, które każdy z nas otrzymał od Boga. Tym zadaniem jest nasze doskonalenie się. Bóg dał nam naszą tożsamość, naszą ludzką podmiotowość, aby czegoś nas nauczyć. To zadanie musimy wypełnić, odpowiednio go zaplanować. Ale chrześcijanin ma też prawo i obowiązek patrzeć na cnotę roztropności także w innej perspektywie. To jest, jak zresztą było to zawsze, jako na obraz i podobieństwo Opatrzności Boga, w wymiarze tożsamości konkretnego człowieka – który jak wiemy z Księgi Rodzaju – został stworzony na obraz i podobieństwo Boga”. Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan, 25 października 1978. „Człowiek jest istotą, w której tożsamość [podmiotowość przyp.] wpisane jest poszukiwanie. Jego cała historia potwierdza tę obserwację, potwierdza to nawet życie każdego z nas. Jest wiele dziedzin, w których człowiek wciąż poszukuje i poszukuje, w końcu coś znajduje, i ponownie zaczyna szukać. Pośród tych wszystkich płaszczyzn, w których objawia jako byt, który poszukuje , znajduje się ta jedna najgłębsza. Jest to ta, która przenika najściślej do samego rdzenia człowieczeństwa. I jest to płaszczyzna, która pozost aje najbardziej zjednoczona z sensem całego ludzkiego życia. Człowiek jest istotą, która poszukuje Boga”. Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan, 27 grudnia 1978.

Transcript of Jan Paweł II o podmiotowości

Page 1: Jan Paweł II o podmiotowości

1

Jan Paweł II o podmiotowości

Opracowanie: Łukasz Kobeszko

1978

„Roztropność jest kluczem do zrealizowania przez nas fundamentalnego zadania, które każdy

z nas otrzymał od Boga. Tym zadaniem jest nasze doskonalenie się. Bóg dał nam naszą

tożsamość, naszą ludzką podmiotowość, aby czegoś nas nauczyć. To zadanie musimy

wypełnić, odpowiednio go zaplanować. Ale chrześcijanin ma też prawo i obowiązek patrzeć

na cnotę roztropności także w innej perspektywie. To jest, jak zresztą było to zawsze, jako na

obraz i podobieństwo Opatrzności Boga, w wymiarze tożsamości konkretnego człowieka –

który jak wiemy z Księgi Rodzaju – został stworzony na obraz i podobieństwo Boga”.

Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan, 25 października 1978.

„Człowiek jest istotą, w której tożsamość [podmiotowość – przyp.] wpisane jest

poszukiwanie. Jego cała historia potwierdza tę obserwację, potwierdza to nawet życie

każdego z nas. Jest wiele dziedzin, w których człowiek wciąż poszukuje i poszukuje, w końcu

coś znajduje, i ponownie zaczyna szukać. Pośród tych wszystkich płaszczyzn, w których

objawia jako byt, który poszukuje , znajduje się ta jedna najgłębsza. Jest to ta, która przenika

najściślej do samego rdzenia człowieczeństwa. I jest to płaszczyzna, która pozostaje

najbardziej zjednoczona z sensem całego ludzkiego życia. Człowiek jest istotą, która

poszukuje Boga”.

Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan, 27 grudnia 1978.

Page 2: Jan Paweł II o podmiotowości

2

„Porządek łaski jest możliwy jedynie w świecie osób. Dotyczy on daru, który ma zawsze na

celu tworzenie komunii osób. Widzimy to w świetle Księgi Rodzaju, która od samego

początku przedstawia nam tego rodzaju komunię. Człowiek jest powołany do zażyłości z

Bogiem, intymnej relacji z Nim oraz do przyjaźni. Bóg pragnie go uczynić współuczestnikiem

swoich planów, uczestnikiem swojego życia. Chce uczynić go szczęśliwym, jego własnym

szczęściem, wynikającym z samej istoty [podmiotowości, tożsamości – przyp.] człowieka.

Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan, 13 grudnia 1978.

1979

„Jesteśmy więc poniekąd w okresie nowego Adwentu, w okresie oczekiwania. „Wielokrotnie

i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych

dniach przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1, 1 n.), przez Syna-Słowo, który stał się

człowiekiem i narodził się z Dziewicy. W tym zbawczym wydarzeniu dzieje człowieka w

Bożym planie miłości osiągnęły swój zenit. Bóg wszedł w te dzieje, stał się — jako człowiek —

ich podmiotem, jednym z miliardów, a równocześnie Jedynym! Ukształtował przez swe

Wcielenie ten wymiar ludzkiego bytowania, jaki zamierzył nadać człowiekowi od początku.

Ukształtował w sposób definitywny, ostateczny — w sposób Sobie tylko właściwy, stosowny

dla swej odwiecznej Miłości i Miłosierdzia, z całą Boską wolnością — a równocześnie z tą

szczodrobliwością, która pozwala nam wobec grzechu pierworodnego i wobec całej historii

grzechów ludzkości, wobec manowców ludzkiego umysłu, woli i serca, powtarzać z

podziwem te słowa: „O szczęśliwa wino, któraś zasłużyła mieć takiego i tak potężnego

Odkupiciela!”[ Hymn Exsultet z Liturgii Paschalnej]”.

Encyklika Redemptor hominis, 1, 1979.

„Utrzymując człowieka w wytworzonych przez siebie napięciach, trwoniąc w przyśpieszonym

tempie materialne i energetyczne zasoby, narażając naturalne środowisko geofizyczne,

Page 3: Jan Paweł II o podmiotowości

3

struktury te pozwalają tym samym na stałe powiększanie się obszarów nędzy i związanej z

nią rozpaczy, frustracji i rozgoryczenia. Stoimy tutaj wobec wielkiego dramatu, wobec

którego nikt nie może pozostać obojętny. Podmiotem, który z jednej strony stara się

wydobyć maksimum korzyści — z drugiej strony zaś tym, który płaci haracz krzywd, poniżeń

— jest zawsze człowiek. Fakt, że w bliskim sąsiedztwie upośledzonych egzystują środowiska

uprzywilejowane, fakt istnienia krajów wysoko rozwiniętych, które w stopniu nadmiernym

gromadzą dobra, których bogactwo staje się nieraz przez nadużycie przyczyną różnych

schorzeń — dramat ten jeszcze zaostrza”.

Encyklika Redemptor hominis, 16, 1979.

„Pokój i zbliżenie pomiędzy narodami może budować się tylko na zasadzie poszanowania

obiektywnych praw narodu, takich jak prawo do istnienia, do wolności, do podmiotowości

społeczno-politycznej, do tworzenia własnej kultury i cywilizacji. Pozwolę sobie jeszcze raz

przytoczyć słowa Pawła VI, który w czasie pamiętnego spotkania dnia 1 grudnia 1977 roku w

ten sposób się wyraził: „...Niestrudzenie zabiegać będziemy zawsze, tak jak najlepiej pozwolą

nam nasze możliwości, by na czas przeciwdziałać konfliktom między narodami lub by

konflikty te znalazły swe słuszne rozwiązanie, by zapewnić i udoskonalić nieodzowne

podstawy pokojowego współżycia między krajami i kontynentami; a wcale nie ostatnie

sprawy to: bardziej sprawiedliwy system ekonomiczny i porzucenie wyścigu coraz

groźniejszych zbrojeń, również w dziedzinie nuklearnej, jako przygotowanie do stopniowego

i zrównoważonego rozbrojenia; rozwój coraz lepszych stosunków gospodarczych,

kulturalnych i ludzkich między narodami, jednostkami i grupami zrzeszonymi”. Pragnę te

słowa Pawła VI uczynić własnymi”.

Przemówienie do władz PRL, Belweder,Warszawa, 2 czerwca 1979.

1980

Page 4: Jan Paweł II o podmiotowości

4

„Afirmacja osoby odbywa się nie tylko poprzez przyjęcie w drodze wzajemności daru

drugiego człowieka, tworzącego komunię osób, ale także konstruowania „od wewnątrz” całej

zewnętrzności człowieka, wszystkiego co stanowi czystą i prostą istotę jego ciała w swojej

męskości i kobiecości. Jak możemy przeczytać w Księdze Rodzaju, stworzeni przez Boga

mężczyzna i kobieta „nie wstydzili się”. To biblijne wydarzenie „nie wstydzili się” wskazuje

bezpośrednio na doświadczenie przez nich wymiaru podmiotowego”.

Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan, 16 stycznia 1980.

„Współcześni myśliciele (np. Max Scheler) widzą w Kazaniu na Górze wielki punkt zwrotny w

dziedzinie etosu. Życie moralne w sensie egzystencjalnym nie tworzy się tylko poprzez

przepisy, które mają wpływ na kształt przykazań, nakazów i zakazów, jak np. w przypadku

przykazania „nie cudzołóż”. Moralność zawierająca w sobie poczucie bycia człowiekiem i – w

tym samym czasie – realizująca prawo przez „nadmiar” sprawiedliwości przez subiektywną,

podmiotową witalność – powstaje w wewnętrznej percepcji wartości, z której rodzi się

obowiązek, jako wyraz świadomości, jako odpowiedź na nasze osobiste „ja”. Etos

wprowadza nas w głębię całej normy, prowadząc do moralności. Wartość moralna związana

jest z dynamicznym procesem rozwoju człowieka. Aby go osiągnąć, nie należy zatrzymywać

się tylko na samej „powierzchni” ludzkich działań, niezbędnych do zbadania naszego

wnętrza”.

Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan 16 kwietnia 1980.

„[W tym sensie] ciało ludzkie było od samego początku wiernym i trwałym świadkiem

weryfikacji pierwotnej samotności człowieka w świecie, stając się w tym samym czasie –

dzięki swojej męskości i kobiecości oczywistym elementem wzajemnego oddawania się sobie

w komunii osób. Zatem ludzkie ciało nosi w sobie w tajemnicy stworzenia niewątpliwy znak i

Page 5: Jan Paweł II o podmiotowości

5

„obraz” Boga, a także stanowi konkretne źródło pewności istnienia ludzkiej istoty. Akceptacja

ciała była w pewnym sensie podstawą akceptacji całego świata widzialnego. I dawało ono z

kolei człowiekowi gwarancję jego podmiotowości [panowania] nad światem, który został mu

dany w posiadanie”.

Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan 14 maja 1980.

1981

„Wiadomo przecież, że pracy można także na różny sposób używać przeciwko człowiekowi,

że można go karać obozowym systemem pracy, że można z pracy czynić środek ucisku

człowieka, że można wreszcie na różne sposoby wyzyskiwać pracę ludzką, czyli człowieka

pracy. To wszystko przemawia na rzecz moralnej powinności łączenia pracowitości jako

cnoty ze społecznym ładem pracy, który pozwoli człowiekowi w pracy bardziej „stawać się

człowiekiem”, a nie degradować się przez pracę, tracąc nie tylko siły fizyczne (co do pewnego

stopnia jest nieuniknione), ale nade wszystko właściwą sobie godność i podmiotowość”.

Encyklika Laborem exercens, 9, 1981.

„W niniejszej wypowiedzi [encyklice – przyp.], która ma za główny temat pracę ludzką, wypada

potwierdzić cały ten wysiłek, przez który nauka Kościoła o własności starała się i zawsze stara

zabezpieczyć prymat pracy, a przez to samo właściwą człowiekowi podmiotowość w życiu

społecznym, a zwłaszcza w dynamicznej strukturze całego procesu ekonomicznego. Z tego punktu

widzenia nadal pozostaje rzeczą nie do przyjęcia stanowisko „sztywnego” kapitalizmu, który broni

wyłącznego prawa własności prywatnej środków produkcji jako nienaruszalnego „dogmatu” w życiu

ekonomicznym. Zasada poszanowania pracy domaga się tego, ażeby prawo to było poddawane

twórczej rewizji tak w teorii, jak i w praktyce”.

Encyklika Laborem exercens, 14, 1981.

Page 6: Jan Paweł II o podmiotowości

6

„Samo przejęcie środków produkcji na własność przez państwo o ustroju kolektywistycznym

nie jest jeszcze równoznaczne z „uspołecznieniem” tejże własności. O uspołecznieniu można

mówić tylko wówczas, kiedy zostanie zabezpieczona podmiotowość społeczeństwa, to

znaczy, gdy każdy na podstawie swej pracy będzie mógł uważać siebie równocześnie za

współgospodarza wielkiego warsztatu pracy, przy którym pracuje wraz ze wszystkimi. Drogą

do osiągnięcia takiego celu mogłaby być droga połączenia, o ile to jest możliwe, pracy z

własnością kapitału i powołania do życia w szerokim zakresie organizmów pośrednich o

celach gospodarczych, społecznych, kulturalnych, które cieszyłyby się rzeczywistą autonomią

w stosunku do władz publicznych; dążyłyby one do sobie właściwych celów poprzez lojalną

wzajemną współpracę, przy podporządkowaniu wymogom wspólnego dobra, i zachowałyby

formę oraz istotę żywej wspólnoty, to znaczy takich organizmów, w których poszczególni

członkowie byliby uważani i traktowani jako osoby, i pobudzani do aktywnego udziału tychże

organizmów”.

Encyklika Laborem exercens, 14, 1981.

1982

„Mamy dzisiaj do czynienia z kryzysem prawdy i odpowiedzialności w relacjach

międzyludzkich. Dominuje egotyzm. Permisywność seksualna i uzależnienie od narkotyków

rujnują życie milionów ludzi. Relacje międzynarodowe są przepełnione napięciem, często

wynikającym z wielkich nierówności oraz niesprawiedliwych struktur gospodarczych,

społecznych, kulturalnych i politycznych, jak również ze zbyt opieszałym poszukiwaniem

remedium na te zjawiska. Te wszystkie nieprawidłowości wynikają z fałszywej koncepcji

człowieka i zaprzeczania jego niepowtarzalnej godności podmiotowej, z pragnienia władzy i

dominacji, które jest dziś dużo częstsze niż gotowość do służby bliźniemu”.

Homilia podczas Mszy św. na stadionie Wembley w Londynie, 29 maja 1982.

Page 7: Jan Paweł II o podmiotowości

7

„Dlatego też krzyż: uniżenie i wyniszczenie człowieka, jest - w Jezusie Chrystusie -

równocześnie jego wyniesieniem, upodmiotowieniem. Człowiek bowiem, który “daje

świadectwo prawdzie”, wynosi i dźwiga to, w czym wyraża się cała ludzka godność”.

Katecheza podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan 15 września 1982.

„Chcemy być posłuszni temu Jedynemu Panu, który nie odbiera narodowi suwerenności, nie

alienuje go, nie pozbawia własnej podmiotowości, ale potwierdza ją i umacnia. Chcemy być

posłuszni i wierni temu Panu i Ojcu poprzez Twoje Serce, o Matko. Doświadczenia dziejowe

uczą nas takiej postawy”.

Pozdrowienie do Polaków zgromadzonych podczas środowej audiencji ogólnej, Watykan 17

października 1982.

1983

„Jasnogórska ewangelizacja wolności ma jeszcze inny wymiar. Jest to wymiar wolności

narodu, wymiar wolnej Ojczyzny, której przywrócona została godność suwerennego

państwa. Naród jest prawdziwie wolny, gdy może kształtować się jako wspólnota określona

przez jedność kultury, języka, historii. Państwo jest istotnie suwerenne, jeśli rządzi

społeczeństwem i zarazem służy dobru wspólnemu społeczeństwa i jeśli pozwala narodowi

realizować właściwą mu podmiotowość, właściwą mu tożsamość. To pociąga za sobą między

innymi stwarzanie odpowiednich warunków rozwoju w zakresie kultury, ekonomii i innych

dziedzin życia społecznej wspólnoty. Suwerenność państwa jest głęboko związana z jego

zdolnością promowania wolności narodu, czyli stwarzania warunków, które mu pozwolą

wyrazić całą swoją własną tożsamość historyczną i kulturalną, to znaczy pozwolą mu być

suwerennym poprzez państwo”.

Homilia na Jasnej Górze, 5, 19 czerwca 1983.

Page 8: Jan Paweł II o podmiotowości

8

„Prawda jest pierwszym i podstawowym warunkiem odnowy społecznej. Bez niej nie może

być mowy o dialogu społecznym, który Episkopat tak słusznie postuluje, a którego

społeczeństwo z pewnością oczekuje. Społeczeństwo polskie bowiem ma ścisłe prawo do

wszystkiego, co zabezpiecza właściwą mu podmiotowość, czyli sumę uprawnień

wynikających z samej natury ludzkiej osoby oraz narodowej wspólnoty”.

Przemówienie do członków Konferencji Episkopatu Polski, 7, Częstochowa, 19 czerwca 1983.

„Cierpienie jest zawsze rzeczywistością, rzeczywistością o tysiącu twarzy. […] Myślę o tych

wszystkich ułomnościach i chorobach: niektórych uleczalnych innych niestety wciąż

nieuleczalnych. Cierpienie jest oczywiście czymś obiektywnym, ale z drugiej strony ma też

charakter bardziej subiektywny, a nawet podmiotowy i unikalny, w tym sensie, że każda

osoba cierpiąca wskutek choroby przeżywa swoje cierpienie na swój własny sposób.”.

Przemówienie do chorych podczas pielgrzymki do Lourdes, 15 sierpnia 1983.

1984

„Syn Boży stał się człowiekiem i pracował swoimi ludzkimi rękami. Praca ma sama w sobie

godność w Bożym planie stworzenia. Na pierwszych kartach Księgi Rodzaju słyszymy, że

człowiek został stworzony na obraz Boga jako mężczyzna i kobieta. Powierzając człowiekowi

cały wszechświat Bóg powiedział mu: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, i napełniajcie

ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną" (Rdz 1, 27-28). Nie tylko więc sam rozum, ale i poprzez

Objawienie wiemy, że przez pracę człowiek uczestniczy w dziele Stwórcy. Kontynuuje je i, w

pewnym sensie, doskonali go własną pracą, swoim trudem, by codziennym wysiłkiem

wyrwać życie z ziemi, z morza, lub skierować swoją energię do wielu różnych procesów

produkcji. Jak szlachetna jest ta misja, że tylko człowiek - przez swoją pracę – może się

upodmiotowić, może się zrealizować”.

Page 9: Jan Paweł II o podmiotowości

9

Przesłanie do ludzi pracy podczas pielgrzymki do Korei Południowej, Pusan, 5 maja 1984.

„Dzisiejsze społeczeństwa są mocno naznaczone jednostronnym spojrzeniem cywilizacji

materialistycznej, często traktującej pracę jako pewien rodzaj towaru. Człowiek bywa coraz

częściej nie traktowany podmiotowo, lecz jako instrument produkcji lub wręcz narzędzie

materialne, które powinno kosztować jak najmniej będzie to możliwe przy jednoczesnym

wypracowaniu jak największych zysków. W takich przypadkach, człowiek nie jest traktowany

z szacunkiem należnym mu jako współpracownikowi Boga”.

Przesłanie do ludzi pracy podczas pielgrzymki do Korei Południowej, Pusan, 5 maja 1984.

„Rządy na świecie oraz wspólnota międzynarodowa powinny skoncentrować się na

znalezieniu długofalowego rozwiązania politycznego kompleksowego problemu uchodźców.

Przesiedlenia nie mogą być same w sobie takim rozwiązaniem losu tych ludzi. Mają oni

prawo do powrotu do własnych korzeni, powrotu do ojczystej ziemi, która cieszy się

suwerennością narodową i prawem do niezależności oraz samookreślenia, mają prawo do

wszystkich kulturalnych i duchowych relacji, które podtrzymują ich byt jako istot ludzkich.

Przemówienie do członków rządu Tajlandii oraz przedstawicieli korpusu dyplomatycznego,

Bangkok, 11 maja 1984.

1985

„[Dlatego] musimy szanować, kochać i pomagać każdemu człowiekowi, bo jest stworzeniem

Boga i, w pewnym sensie, jego obrazem i przedstawicielem, człowiek jest drogą prowadzącą

do Boga, i nie jest on w stanie spełnić się, zrealizować swojej istoty nie znając Boga, nie

Page 10: Jan Paweł II o podmiotowości

10

akceptując go z całego serca, i nie będąc mu posłuszny w sposobach doskonalenia, jakie On

mu wskazuje. Co więcej, to posłuszeństwo wobec Boga i miłości do człowieka powinno

prowadzić nas do poszanowania ludzkich praw, tych praw, które są wyrazem woli Boga i

wymagań ludzkiej natury, takiej jaka została stworzona przez Boga”.

Spotkanie z młodzieżą muzułmańską w Casablance, Maroko, 19 sierpnia 1985.

„Młodzi potrzebują starszych, ale i starsi potrzebują młodych. W harmonijnej, wspólnej pracy

na rzecz jutra, osoba ludzka – mężczyzna i kobieta – nigdy nie mogą być wykorzystywani

instrumentalnie. Każda osoba jest w oczach Bożych wyjątkowa. Każda powinna być

doceniana za to, kim jest i musi cieszyć się szacunkiem. Nikt nie powinien wykorzystywać

bliźniego, swojego brata, nikt nie powinien go potępiać”.

Spotkanie z młodzieżą muzułmańską w Casablance, Maroko, 19 sierpnia 1985.

„Tak samo ważny jak kwestie ekonomiczne, gdyż przecież nie samym chlebem żyje człowiek,

jest fakt, że człowiek potrzebuje rozwoju duchowego i intelektualnego, właśnie tam

odnajdując ducha nowego świata, do którego wszyscy zmierzamy. Człowiek musi rozwijać

podstawy swojej tożsamości – swojego ducha i sumienie. Tego często współczesnemu

człowiekowi brakuje. Zapomnienie o wartościach i kryzys tożsamości które utrudniają życie

na naszym świecie zobowiązują do ponawianego wysiłku i poszukiwań. Wewnętrzne światło,

które w ten sposób zapali się w naszej świadomości, będzie zdolne świecić dla dobra

człowieka, każdego człowieka i wszystkich ludzi, zgodnie z planem Bożym”.

Spotkanie z młodzieżą muzułmańską w Casablance, Maroko, 19 sierpnia 1985.

Page 11: Jan Paweł II o podmiotowości

11

1986

„Apostoł [Paweł – przyp.] pisze: „Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała:

nierząd, nieczystość, wyuzdanie (...), pijaństwo, hulanki i tym podobne”. Wymienia jednakże

nie tylko grzechy, które można by określić jako „cielesne”, ale także inne, jak np. „nienawiść,

spór, zawiść, wzburzenie (...), pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość” (por. Ga 5,

19-21). Wszystko to stanowi „uczynki rodzące się z ciała”.

Tym niewątpliwie złym uczynkom Paweł przeciwstawia „owoce ducha” takie jak: „miłość,

radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5, 22

n.). Na podstawie kontekstu staje się jasne, że nie chodzi Apostołowi o upośledzenie i

potępienie ciała jako współkonstytuującego wraz z duchową duszą naturę człowieka i jego

osobową podmiotowość. Chodzi natomiast o uczynki czy też raczej stałe usposobienie —

cnoty i wady — moralnie dobre lub złe, które jest owocem ulegania (w pierwszym wypadku)

bądź też opierania się (w drugim) zbawczemu działaniu Ducha Świętego. Stąd też Apostoł

pisze: „Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy” (Ga 5, 25)”.

Encyklika Dominum et vivifinactem, 55. 1986

„Człowiek jest zatem stworzony do nieśmiertelności, i nie przestaje być obrazem Boga,

nawet po grzechu i mimo tego, że podlega śmierci. Niesie w sobie odbicie mocy Boga, która

uwidocznia się w jego inteligencji i wolnej woli. Człowiek jest autonomicznym podmiotem,

źródłem ich działania, przy jednoczesnym zachowaniu zależności od Boga, jego Stwórcy (tzw.

„zależność ontologiczna)”.

Katecheza podczas audiencji ogólnej, Watykan 9 kwietnia 1986.

„Wystarczy więc odnieść się do doświadczeń, zarówno wewnętrznych, jak i społeczno-

historycznych aby przekonać się, że grzech jest ogromną "siłą niszczącą": niszczy wnikając w

subtelne dobro istniejące we wspólnotach ludzkich. Właśnie z tego powodu możemy

właściwie mówić o "grzechu społecznym" (Reconciliatio i paenitentia, 16). Jednakże,

Page 12: Jan Paweł II o podmiotowości

12

podstawą społecznego wymiaru grzechu jest zawsze grzech osobisty, musimy przede

wszystkim podkreślić to, że grzech niszczy każdego człowieka, jego konkretną i osobistą

podmiotowość”.

Katecheza podczas audiencji ogólnej, Watykan 12 listopada 1986.

1987

„Tylko wówczas naród żyje autentycznie własnym życiem, gdy w całej organizacji życia

państwowego stwierdza swoją podmiotowość. Stwierdza, że jest gospodarzem w swoim

domu. Że współstanowi przez swoją pracę, przez swój wkład. Jakże istotne jest dla życia

społeczeństwa, ażeby człowiek nie stracił zaufania do swojej pracy, aby nie odczuwał

zawodu, jaki ta praca mu sprawia. Żeby był w niej i poprzez nią on sam jako człowiek

afirmowany. On, jego rodzina, jego przekonania”

Przemówienie za Zamku Królewskim w Warszawie podczas spotkania z władzami PRL, 8

czerwca 1987.

„Jeżeli zacząłem od środowiska — uniwersytetu jako szczególnej wspólnoty — to z uwagi na

tak zasadniczą dla całego narodu sprawę podmiotowości. Podmiotowość ta wypracowuje się

wszędzie, przy różnych warsztatach pracy na tej naszej ojczystej ziemi. Są do tego wezwane

środowiska pracy w przemyśle i na roli. Jest do tego wezwana każda rodzina i każdy człowiek.

Podmiotowość rodzi się z samej natury bytu osobowego: odpowiada w pierwszym rzędzie

godności ludzkiej osoby. Jest tej godności potwierdzeniem, sprawdzianem — i zarazem

wymogiem, zarówno w życiu osobistym, jak zbiorowym”.

Przemówienie do przedstawicieli świata nauki, 4, Lublin KUL, 9 czerwca, 1987.

Page 13: Jan Paweł II o podmiotowości

13

„Człowiek „od początku” odróżnia siebie od całego widzialnego wszechświata, a w

szczególności od świata istot poniekąd sobie najbliższych. Wszystkie one są dla niego

przedmiotem. On sam pozostaje wśród nich podmiotem. Ta sama Księga Rodzaju mówi o

człowieku jako istocie stworzonej na obraz Boga i Jego podobieństwo. Co więcej, w świetle

powyższego tekstu jest równocześnie jasne, że owa podmiotowość człowieka łączy się w

sposób podstawowy z poznaniem. Człowiek jest podmiotem pośród świata przedmiotów

dlatego, że jest zdolny poznawczo obiektywizować wszystko, co go otacza. Dlatego, że przez

swój umysł zwrócony jest „z natury” ku prawdzie. W prawdzie zawiera się źródło

transcendencji człowieka wobec wszechświata, w którym żyje”.

Przemówienie do przedstawicieli świata nauki, 5, Lublin KUL, 9 czerwca, 1987.

„Tekst biblijny [Księgi Rodzaju – przyp.] mówi poniekąd o pierwszych elementarnych

prawdach — nadawał „nazwy” — poprzez które człowiek stwierdził i potwierdził swoją

podmiotowość wśród świata. Można równocześnie powiedzieć, że w tym opisie jest

zapowiedziany i niejako „zaantycypowany” cały ten proces poznawczy, który stanowi o

dziejach ludzkiej kultury. Nie zawahałbym się powiedzieć, że pierwsza Księga Biblii otwiera

perspektywę wszelkiej nauki i wszystkich nauk. Rzeczywistość, cała rzeczywistość, wszystkie

jej aspekty i elementy, będą stanowiły odtąd nieustające wyzwanie dla człowieka — dla jego

umysłu. Również cały nowożytny i współczesny, gigantyczny rozwój nauki, jest w tym opisie

już zapowiedziany i zapoczątkowany. Żadna też nowa epoka poznania naukowego nie

wykracza istotowo „poza” to, co w nim zostało już — w sposób obrazowy i elementarny —

zarysowane”.

Przemówienie do przedstawicieli świata nauki, 5, Lublin KUL, 9 czerwca, 1987.

Page 14: Jan Paweł II o podmiotowości

14

„Jednakże „czynić sobie ziemię poddaną” — to znaczy także nie uczynić siebie samego

poddanym ziemi! Nie pozwolić ani poznawczo, ani praktycznie „zredukować” człowieka do

rzędu przedmiotów. Zachować podmiotowość osoby w obrębie całej ludzkiej praxis.

Zabezpieczyć tę podmiotowość również w ludzkiej zbiorowości: w społeczeństwie, w

państwie, przy różnych warsztatach pracy czy choćby nawet zbiorowej rozrywki”.

Przemówienie do przedstawicieli świata nauki, 6, Lublin KUL, 9 czerwca, 1987.

„Zdaje się także, iż człowiek współczesny coraz bardziej zdaje sobie sprawę z tego, że Bóg, a

więc i religia — zwłaszcza zaś Bóg osobowy Biblii i Ewangelii, Bóg Jezusa Chrystusa —

pozostaje ostatnim i ostatecznym gwarantem ludzkiej podmiotowości, wolności ludzkiego

ducha, zwłaszcza w warunkach, w których ta wolność i podmiotowość bywa zagrożona nie

tylko w sensie teoretycznym, ale bardziej jeszcze — praktycznym. Przez system i skalę

wartości. Przez etos — lub antyetos — jednostronnie technokratyczny, przez

upowszechnianie się modelu cywilizacji konsumpcyjnej, przez różne odmiany ustrojowego

totalitaryzmu”.

Przemówienie do świata nauki, 7, Lublin KUL, 9 czerwca 1987.

„Praca nie może być traktowana — nigdy i nigdzie — jako towar, bo człowiek nie może dla

człowieka być towarem, ale musi być podmiotem. W pracę wchodzi on poprzez całe swoje

człowieczeństwo i całą swą podmiotowość. Praca otwiera w życiu społecznym cały wymiar

podmiotowości człowieka, a także podmiotowości społeczeństwa, złożonego z ludzi

pracujących. Trzeba zatem widzieć wszystkie prawa człowieka w związku z jego pracą i

wszystkim czynić zadość”.

Homilia do ludzi pracy, Gdańsk, 12 czerwca 1987.

Page 15: Jan Paweł II o podmiotowości

15

„Tak więc: człowiek „istota nieznana”, jak się wyraził współczesny przyrodnik Alexis Carrel —

jest także tajemnicą. A nade wszystko jest osobą, jest podmiotem swych czynów.

Podmiotem moralności. Podmiotem dziejów. Nie tylko: „odbiciem panujących stosunków

społeczno-ekonomicznych”. Nie tylko epifenomenem materii, ekonomii. Także i w stosunku

do niej jest podmiotem i twórcą. Chyba że zostanie pozbawiony swej podmiotowości i

twórczej inicjatywy w tej dziedzinie jakże ważnej dla życia ludzi, społeczeństw, narodów”.

Przemówienie do członków Konferencji Episkopatu Polski, Warszawa, 14 czerwca 1987.

„Z racji swej misji ewangelicznej i pasterskiej Kościół nie może przestać być sługą takich

zadań jak podmiotowość społeczeństwa związana z przestrzeganiem praw osoby ludzkiej. Z

tym łączy się ściśle zasada uczestnictwa w stanowieniu o sprawach własnego społeczeństwa,

również w zakresie politycznym, z wykluczeniem wszelkich dyskryminacji. Suwerenność

państwowa tylko wówczas odpowiada wymogom porządku etycznego, gdy jest wyrazem

suwerenności narodu w tymże państwie: gdy społeczeństwo jest w nim autentycznym

gospodarzem i twórcą wspólnego dobra”.

Przemówienie do członków Konferencji Episkopatu Polski, 14 czerwca 1987.

„Praca jest zagrożona wówczas, gdy wolność człowieka nie spełnia się prawidłowo, to znaczy

nie spełnia się przez miłość. Ekonomia musi tutaj posłuchać kultury! Musi posłuchać etyki!

Także i ze względu na siebie samą: na ekonomię. Bo wszystko jest spójnie osadzone w jednej

i tej samej podmiotowości: człowieka i społeczeństwa”.

Przemówienie do przedstawicieli świata kultury, kościół św. Krzyża, Warszawa, 13 czerwca

1987.

Page 16: Jan Paweł II o podmiotowości

16

„Należy zauważyć, że w dzisiejszym świecie — wśród wielu praw człowieka — ograniczane

jest prawo do inicjatywy gospodarczej, które jest ważne nie tylko dla jednostki, ale także dla

dobra wspólnego. Doświadczenie wykazuje, że negowanie tego prawa, jego ograniczanie w

imię rzekomej „równości” wszystkich w społeczeństwie, faktycznie niweluje i wręcz niszczy

przedsiębiorczość, czyli twórczą podmiotowość obywatela. W rezultacie kształtuje się w ten

sposób nie tyle równość, ale „równanie w dół”. Zamiast twórczej inicjatywy, rodzi się

bierność, zależność i podporządkowanie wobec biurokratycznego aparatu, który jako jedyny

„dysponent” i „decydent”, jeśli wręcz nie „posiadacz” ogółu dóbr wytwórczych stawia

wszystkich w pozycji mniej lub bardziej totalnej zależności, jakże podobnej do tradycyjnej,

zależności pracownika-proletariusza w kapitalizmie. Stąd rodzi się poczucie frustracji lub

beznadziejności, brak zaangażowania w życie narodowe, skłonność do emigracji, choćby tak

zwanej emigracji wewnętrznej”.

Encyklika Sollicitudo rei socialis, 15, 1987.

1988

„Dlatego właśnie widzimy, jak rozprzestrzenia się dziś i coraz bardziej umacnia poczucie

osobistej godności każdej ludzkiej istoty. Dobroczynny prąd przenika i ogarnia wszystkie ludy

świata, które coraz lepiej uświadamiają sobie godność człowieka, a więc nie „rzeczy” lub

„przedmiotu”, którym można się posługiwać, ale zawsze i tylko „podmiotu”, który posiada

sumienie i wolność, jest wezwany do odpowiedzialnego życia w społeczeństwie i w dziejach,

i podporządkowany wartościom duchowym i religijnym”.

Posynodalna adhortacja apostolska Christifideles laici, 5, 1988.

„Jezus powie w Kazaniu na Górze: „Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim

sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5,28). Słowa te, skierowane wprost do mężczyzny,

Page 17: Jan Paweł II o podmiotowości

17

ukazują podstawową prawdę o jego odpowiedzialności wobec kobiety: za jej godność, za jej

macierzyństwo, za jej powołanie. Odnoszą się pośrednio również do kobiety. Chrystus czynił

wszystko, ażeby — na tle ówczesnych zwyczajów i stosunków społecznych — kobiety

odnalazły w Jego nauczaniu i w Jego postępowaniu właściwą sobie podmiotowość i godność.

Na gruncie tej odwiecznej „jedności dwojga” godność ta zależy wprost od samej kobiety jako

odpowiedzialnego za siebie podmiotu i jest równocześnie „zadana” mężczyźnie.

Konsekwentnie Chrystus odwołuje się do odpowiedzialności mężczyzny”.

List apostolski Mulieris dignitatem, 14, 1988.

„Bądźcie liderami budującymi międzynarodową, odpowiedzialną wspólnotę solidarności,

która może istnieć w bezpiecznej harmonii w swoistej symfonii narodów, w której wszyscy

ludzie będą w pełni rozwijać swoją podmiotowość: zarówno wzbogacając wartości duchowe,

jak i w rozwoju materialnym. W rzeczywistości - pokój, który jest w zasadzie dziełem

sprawiedliwości, odnajduje drogę swojej konsolidacji w promowaniu rozwoju. Nie jest to

rozwój, który ogranicza się tylko do ilościowego wzrostu gospodarczego, ale przede

wszystkim służy przyspieszeniu promocji integralnego społeczeństwa, dzięki lepszej

dystrybucji bogactw i poprawy duchowych i materialnych warunków życia, służyć będzie

wzmocnieniu tożsamości każdego człowieka i wszystkich ludzi”.

Przemówienie do przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, La Paz, Boliwia, 10 maja 1988.

1989

„Bóg musi być na miejscu, tj. w pierwszej kolejności. A istota - choć szlachetna, jako istota

ludzka – stoi na drugim miejscu. O to chodzi w prawdziwym upodmiotowieniu i wywyższeniu

człowieka. Człowiek jest wielki tylko wtedy, kiedy służy Bogu. Jeśli chcemy usunąć Boga z

Page 18: Jan Paweł II o podmiotowości

18

horyzontu myśli człowieka, będzie to również moment samoodrzucenia się człowieka,

ponieważ będzie on odłączony od transcendentnej zasady doskonałości własnego istnienia.

Czy winogrono może żyć bez winorośli? Człowiek, który nie chce podlegać Bogu lub wyklucza

Boga ze swego życia, może wierzyć, że odnalazł siebie, ale w rzeczywistości jest skazany na

duchową śmierć. Możemy się o tym przekonać na przykładzie praktycznych wyników

ideologii, które wywyższając człowieka, odmawiały absolutnej wyższości Boga nad wszystkim

i nad samym człowiekiem”.

Katecheza podczas audiencji ogólnej, Watykan 8 lutego 1989.

„Drodzy bracia i siostry, staje dziś przed nami obowiązek otwarcia nowego chrześcijańskiego

rozdziału historii w odpowiedzi na wiele wyzwań zmieniającego się, współczesnego świata.

W minionych wiekach Kościół doprowadził narody Europy do chrzcielnicy - cała tożsamość i

podmiotowość kulturowa Europy wyrosła z wiary chrześcijańskiej. Centralne miejsce osoby

ludzkiej, rola rodziny w społeczeństwie, prawa jednostki oraz grup społecznych oraz wartości

moralne i etyczne stanowiły inspirację i wskazywały kierunek ludzkich zachowań, wszystkie

one rozwinęły się w kontakcie z Ewangelią i nauczaniem Kościoła.

Homilia podczas nabożeństwa ekumenicznego w luterańskiej katedrze Nidaros, Trondheim,

Norwegia, 2 czerwca 1989.

„Wytrwałość i wierność są bardzo potrzebne w wypełnianiu misji Kościoła. Istnieje w niej

odwieczne wyzwanie do budowania wspólnoty wierzących, i przekazywania wiary ludziom

młodych, zwłaszcza przez dobry przykład autentycznych wyznawców Chrystusa. Jest

wyzwaniem do życia moralnego zgodnie z Ewangelią. Islandzcy katolicy są wezwani do

wniesienia pozytywnego wkładu chrześcijańskiego do społeczeństwa, tak jak ich przodkowie.

Jak Wasz bohater narodowy, biskup Jon Arason, jesteście wezwani do budowania na swojej

Page 19: Jan Paweł II o podmiotowości

19

katolickiej podmiotowości i tożsamości posłuszeństwa Chrystusowi we wszystkim, co

mówicie i robicie”.

Słowo na spotkaniu z katolicką wspólnotą Islandii, katedra Chrystusa Króla w Rejkjaviku, 3

czerwca 1989.

1990

„U szczytu mesjańskiego posłannictwa Jezusa Duch Święty staje się obecny pośrodku

tajemnicy paschalnej w pełni swojej Boskiej podmiotowości jako Ten, który sam ma dalej

prowadzić zbawcze dzieło, zakorzenione w ofierze Krzyża. Bez wątpienia dzieło to zostaje

przez Jezusa zlecone ludziom: Apostołom, Kościołowi. Niemniej — w ludziach i przez ludzi —

Duch Święty pozostaje pierwszym i nadrzędnym podmiotem jego urzeczywistniania w duszy

człowieka i w dziejach świata”.

Encyklika Redemptoris missio, 21, 1990.

„Duch Święty jest rzeczywiście nadrzędnym podmiotem całej misji kościelnej: Jego dzieło

rozbłyska zamienicie w działalności misyjnej wśród narodów, jak to ujawnia się w Kościele

pierwotnym w związku z nawróceniem Korneliusza (por. Dz 10), z decyzjami dotyczącymi

wyłaniających się potrzeb (por. Dz 15), z wyborem terenów i ludów (por. Dz 16, 6 nn.). Duch

działa za pośrednictwem Apostołów, ale równocześnie działa także w słuchaczach: „Przez

Jego oddziaływanie Dobra Nowina przyobleka się w ciało Ludzkich serc i sumień i rozszerza

się w historii. We wszystkich tych wymiarach Duch Święty daje życie”.

Encyklika Redemptoris missio, 21, 1990.

„Nasze czasy, w których ludzkość jest w fazie przemian i poszukiwań, wymagają ożywienia

działalności misyjnej Kościoła. Horyzonty i możliwości misji poszerzają się i my, chrześcijanie,

Page 20: Jan Paweł II o podmiotowości

20

jesteśmy przynaglani do odwagi apostolskiej, opartej na ufności pokładanej w Duchu. On jest

pierwszym podmiotem misji!”.

Encyklika Redemptoris missio, 30, 1990.

„Trudności wewnętrzne i zewnętrzne nie powinny skłaniać nas do pesymizmu czy

bezczynności. Liczy się — tak tutaj, jak w każdej innej dziedzinie życia chrześcijańskiego —

ufność płynąca z wiary, to znaczy z pewności, że nie my jesteśmy głównymi podmiotami

misji, ale Jezus Chrystus i Jego Duch. My jesteśmy tylko współpracownikami i kiedy

uczyniliśmy wszystko, co w naszej mocy, winniśmy mówić: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy,

wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać” (Łk 17, 10)”.

Encyklika Redemptoris missio, 36, 1990.

1991

„W warunkach Trzeciego Świata zachowują swą wagę, a w niektórych wypadkach muszą

dopiero zostać osiągnięte, cele wskazane przez encyklikę Rerum novarum, by nie

sprowadzać ludzkiej pracy i samego człowieka do poziomu zwykłego towaru: płaca

wystarczająca na utrzymanie rodziny; ubezpieczenia społeczne dla ludzi starych i

bezrobotnych, odpowiednia ochrona warunków pracy.

Otwierają się tu wielkie i bogate możliwości zaangażowania oraz walki w imię

sprawiedliwości dla związków zawodowych i innych organizacji pracowniczych, które bronią

praw ludzi pracy i ochraniają ich podmiotowość, spełniając jednocześnie istotną funkcję

kulturową. Należy umożliwić pracownikom uczestniczenie w sposób bardziej pełny i godny w

życiu Narodu i wspierać ich w procesie rozwoju”.

Encyklika Centesimus annus, 34-35, 1991.

Page 21: Jan Paweł II o podmiotowości

21

„Oprócz rodziny spełniają pierwszorzędną rolę i uruchamiają swojego rodzaju system

solidarności także inne społeczności pośrednie. Dojrzewają one jako prawdziwe wspólnoty

osób i umacniają tkankę społeczną, zapobiegając jej degradacji, jaką jest anonimowość i

bezosobowe umasowienie, niestety częste we współczesnym społeczeństwie. Osoba ludzka

żyje i „podmiotowość społeczeństwa” wzrasta wtedy, kiedy wiele różnych relacji wzajemnie

się ze sobą splata. Często jednostka dusi się dziś pomiędzy dwoma biegunami: Państwem i

rynkiem. Niekiedy wydaje się, jakoby istniała ona jedynie jako wytwórca i nabywca towarów,

czy też jako przedmiot administracji państwowej i zapomina się, że ani rynek, ani Państwo

nie są celem międzyludzkiego współżycia, bowiem ono samo w sobie posiada szczególną

wartość, której Państwo i rynek mają służyć. Człowiek jest przede wszystkim istotą, która

szuka prawdy, usiłuje nią żyć i pogłębiać ją w dialogu, który obejmuje dawne i przyszłe

pokolenia”.

Encyklika Centesimus annus, 49, 1991.

„Wiemy, na ile przez stulecia całe te obszary [Europy Wschodniej – przyp.] były nie

przedmiotem - jak napisał w jakiejś broszurce Sołżenicyn - kolonizacji polskiej, ale były

terenem wspólnego państwa, wspólnej Rzeczypospolitej. Commonwealth polsko-litewsko-

ruski. Te narody dążą do swojej autonomii, do swojego samostanowienia, swojej własnej

podmiotowości, także politycznej. My się z tego cieszymy. Cieszymy się z tego rozwoju, z

tego dojrzewania sąsiadów na wschodzie. Pragniemy im w tym dopomóc przede wszystkim

w dziedzinie religijnej, w dziedzinie ewangelizacyjnej. Myślimy, że w tym wszystkim, w tym

wielkim procesie zawiera się także jakieś wspólne dziedzictwo, jakieś dziedzictwo tej

wspólnoty narodów, która na tych ziemiach trwała przez szereg stuleci, w każdym razie od

chrztu Litwy, a więc od końca XIV w”.

Przemówienie do Konferencji Episkopatu Polski, biskupów z zagranicy oraz do przełożonych

zgromadzeń zakonnych, Warszawa, 9 czerwca 1991

Page 22: Jan Paweł II o podmiotowości

22

„Poprzez ostatnie lata i dziesięciolecia społeczeństwo zmagało się o swą suwerenną

podmiotowość. Od niedawna walka ta zdaje się być zakończona. I oto wszyscy czujemy, po

długim okresie podmiotowości ograniczonej poprzez system totalitarny, że ta suwerenna

podmiotowość jest nie tylko osiągnięciem, ale jest także nowym wyzwaniem. Wyzwaniem do

określenia siebie, do urzeczywistniania siebie, do bycia sobą. Jako człowiek - osoba i jako

naród - wspólnota.

To wyzwanie na różne sposoby jest zaadresowane do ludzkiej woli: do woli każdego i

wszystkich. Zdajemy egzamin z naszego człowieczeństwa i z naszego chrześcijaństwa, z

naszej polskości i z naszej europejskości”.

Homilia podczas Mszy św. w Warszawie, 9 czerwca 1991.

„Obecność reprezentanta Stolicy Apostolskiej w Warszawie jest znakiem odzyskanej

suwerenności państwa opartego na pełni suwerennych praw żyjącego w nim społeczeństwa.

Podobna sytuacja ma miejsce od niedawna w przypadku kilku innych państw tej części

Europy, które odzyskując swą podmiotowość, również wznowiły oficjalne relacje

dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską”.

Przemówienie do Korpusu Dyplomatycznego, Warszawa, 8 czerwca 1991.

1992

„Trzeba również wspomnieć o przesadnym podkreślaniu podmiotowości osoby, co prowadzi

do zamknięcia człowieka w indywidualizmie i czyni osobę niezdolną do nawiązania

prawdziwie ludzkich relacji. Tak więc zwłaszcza dorastająca i dojrzała młodzież bardzo często

Page 23: Jan Paweł II o podmiotowości

23

stara się wypełnić tę samotność różnego rodzaju zastępczymi formami przeżyć, bardziej lub

mniej jaskrawymi formami hedonizmu, ucieczką od odpowiedzialności. Młodzi, przytłoczeni

świadomością przemijania, próbują „zdobywać” jak najmocniejsze i przynoszące największą

satysfakcję osobiste doznania i doświadczenia emocjonalne, co powoduje, że w obliczu

wezwania do wyboru drogi życiowej, uwzględniającej wymiar duchowy i religijny oraz

potrzebę solidarności, pozostają z konieczności obojętni i niemal sparaliżowani”.

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores dabo vobis (o formacji kapłanów we

współczesnym świecie), 7, 1992.

„Szczególnie ważne jest, by kapłan zrozumiał teologiczną motywację kościelnego prawa o

celibacie. Prawo jako takie wyraża wolę Kościoła, która jest wcześniejsza niż wola podmiotu

wyrażona poprzez gotowość. Zaś wola Kościoła znajduje swoją ostateczną motywację w

związku, jaki łączy celibat ze święceniami kapłańskimi, które upodabniają kapłana do Jezusa

Chrystusa Głowy i Oblubieńca Kościoła. Kościół jako Oblubienica Chrystusa pragnie, aby

kapłan miłował go w sposób całkowity i wyłączny, tak jak umiłował go Jezus Chrystus Głowa i

Oblubieniec. Celibat kapłański jest więc darem z siebie w Chrystusie i z Chrystusem dla Jego

Kościoła i wyraża posługę kapłana dla Kościoła w Chrystusie i z Chrystusem”.

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores dabo vobis (o formacji kapłanów we

współczesnym świecie), 29, 1992.

„Powołanie kapłańskie jest darem Bożym, stanowiącym niewątpliwie wielkie dobro dla tego,

dla kogo jest przede wszystkim przeznaczone. Ale jest to również dar dla całego Kościoła,

dobro dla jego życia i misji. Kościół przeto winien chronić ten dar, cenić go i miłować. Kościół

ponosi odpowiedzialność za narodziny i dojrzewanie powołań kapłańskich. Dlatego

aktywnym podmiotem i animatorem duszpasterstwa powołań jest wspólnota kościelna w

Page 24: Jan Paweł II o podmiotowości

24

całej swej różnorodności: od Kościoła powszechnego do Kościoła lokalnego i — dalej — do

parafii i do każdego członka Ludu Bożego”.

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores dabo vobis (o formacji kapłanów we

współczesnym świecie), 41, 1992.

„Należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt; otóż praca wychowawcza ze swej natury

polega na towarzyszeniu konkretnym osobom, żyjącym w konkretnym momencie

historycznym, w ich dążeniu do wyboru i realizacji określonych ideałów życiowych. Właśnie

dlatego w pracy wychowawczej należy umiejętnie godzić jasne przedstawienie celu, ku

któremu się idzie, wymóg zdecydowanego dążenia ku niemu i troskę o „podróżnika”, czyli o

konkretny podmiot zaangażowany w tę „wędrówkę”, trzeba zatem brać pod uwagę cały

zespół sytuacji, problemów, trudności, różnych rytmów wędrówki i wzrastania. Wymaga to

mądrej elastyczności, co wcale nie oznacza kompromisu ani co do wartości, ani co do

świadomego i wolnego zaangażowania, ale prawdziwą miłość i szczery szacunek dla

osobistych uwarunkowań tego, który dąży do kapłaństwa”

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores dabo vobis (o formacji kapłanów we

współczesnym świecie), 61, 1992.

„Formacja kandydatów do kapłaństwa jest zadaniem duszpasterstwa powołań Kościoła,

trzeba zatem uznać Kościół za jej wspólnotowy podmiot: został on bowiem obdarzony łaską i

obarczony powinnością opiekowania się wszystkimi, których Pan powołuje, aby stali się Jego

sługami w kapłaństwie”.

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores dabo vobis (o formacji kapłanów we

współczesnym świecie), 65, 1992.

Page 25: Jan Paweł II o podmiotowości

25

„Specyficzna rola i silne oddziaływanie pedagogiczne wykładowców teologii zależy przede

wszystkim od tego, w jakiej mierze są oni „ludźmi wiary, miłującymi Kościół, przekonanymi o

tym, że właściwym podmiotem poznania chrześcijańskiej tajemnicy jest zawsze Kościół jako

taki, a więc — że ich nauczanie jest autentyczną posługą kościelną; ludźmi obdarzonymi

wyczulonym zmysłem duszpasterskim, który pozwala im trafnie dobierać nie tylko treść, ale i

odpowiednie formy wypełnienia tej posługi. W szczególności, od wykładowców teologii

wymaga się całkowitej wierności Magisterium. Nauczają oni bowiem w imieniu Kościoła i

stąd są świadkami wiary”.

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores dabo vobis (o formacji kapłanów we

współczesnym świecie), 67, 1992.

1993

„Nauczanie soborowe podkreśla z jednej strony czynny udział ludzkiego rozumu w

odkrywaniu i stosowaniu prawa moralnego: życie moralne wymaga twórczego myślenia i

inteligencji właściwych osobie, która jest źródłem i przyczyną własnych świadomych czynów.

Z drugiej strony, rozum czerpie swą prawdę i swój autorytet z odwiecznego prawa, które nie

jest niczym innym jak mądrością samego Boga. U podstaw życia moralnego leży zatem

zasada „słusznej autonomii” człowieka, osobowego podmiotu swoich czynów”.

Encyklika Veritatis splendor, 40, 1993.

Page 26: Jan Paweł II o podmiotowości

26

„Wolność, która uważa się za absolutną, prowadzi do traktowania ciała człowieka jako

surowca, pozbawionego znaczeń i wartości moralnych, dopóki ona nie ukształtuje go według

własnego zamysłu. W konsekwencji natura ludzka i ciało jawią się jako wstępne dane czy

przesłanki dla wyborów dokonywanych przez wolność, materialnie niezbędne, ale

zewnętrzne wobec osoby, wobec podmiotu i ludzkiego działania. Dynamizmy ludzkiej natury

nie mogą jakoby mieć moralnie wiążącej rangi, ponieważ celem tych skłonności są jedynie

dobra „fizyczne”, zwane przez niektórych „przed-moralnymi”. Próby powoływania się na nie i

szukania w nich racjonalnych wskazań dla porządku moralnego należy zgodnie z tym

poglądem traktować jako przejaw fizycyzmu lub biologizmu. W tym kontekście napięcie

między wolnością a tak zredukowaną naturą oznacza rozłam w samym człowieku”.

Encyklika Veritatis splendor, 48, 1993.

„Dusza duchowa i nieśmiertelna jest zasadą jedności człowieka, jest tym, dzięki czemu

istnieje on jako całość — „corpore et anima unus” — jako osoba. Powyższe definicje

oznaczają nie tylko to, że również ciało, któremu przyrzeczone zostało zmartwychwstanie,

będzie miało udział w chwale; przypominają także o więzi łączącej rozum i wolną wolę z

wszystkimi władzami cielesnymi i zmysłowymi. Cała osoba, włącznie z ciałem, zostaje

powierzona samej sobie i właśnie w jedności duszy i ciała jest podmiotem własnych aktów

moralnych. Prowadzona przez światło rozumu i wspomagana przez cnotę odkrywa we

własnym ciele znaki, które są zapowiedzią, wyrazem i obietnicą daru z siebie, zgodnie z

mądrym zamysłem Stwórcy. Właśnie w świetle prawdy o godności ludzkiej osoby, którą

należy afirmować dla niej samej, rozum jest w stanie ocenić, jaką wartość moralną mają

określone dobra, ku którym osoba odczuwa naturalną skłonność”.

Encyklika Veritatis splendor, 48, 1993.

Page 27: Jan Paweł II o podmiotowości

27

„Doktryna odrywająca akt moralny od jego wymiarów cielesnych jest sprzeczna z nauką

Pisma Świętego i Tradycji, przejmuje w nowej postaci stare błędy, które Kościół zawsze

zwalczał, ponieważ w ich świetle ludzka osoba to wyłącznie wolność „duchowa”, czysto

formalna. Ta redukcyjna wizja nie uwzględnia moralnego znaczenia ciała i czynów z nim

związanych (por. 1 Kor 6, 19). Apostoł Paweł ogłasza, że nie odziedziczą Królestwa

niebieskiego „rozpustnicy ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni

współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy” (por. 1

Kor 6, 9-10). Sobór Trydencki potwierdza to potępienie, uznając za „grzechy śmiertelne” i

„niegodziwe praktyki” pewne określone czyny, których dobrowolne spełnianie pozbawia

wierzących udziału w obiecanym dziedzictwie. Ciało i dusza są bowiem nierozłączne: w łonie

ludzkiej osoby, w podmiocie działającym dobrowolnie i w czynie świadomie dokonanym

razem trwają lub razem idą na zatracenie”.

Encyklika Veritatis splendor, 49, 1993.

„Jest rzeczą słuszną i dobrą — zawsze i dla wszystkich — służyć Bogu, oddawać Mu należną

cześć i prawdziwie szanować rodziców. Tego rodzaju normy pozytywne, które nakazują

wypełnianie takich właśnie czynów i rozwijanie takich postaw obowiązują powszechnie i są

niezmienne: jednoczą wokół tego samego wspólnego dobra wszystkich ludzi żyjących w

każdej epoce historycznej, stworzonych dla „tego samego powołania i przeznaczenia”. Te

uniwersalne i wieczyste prawa są odpowiednikiem wiedzy praktycznego rozumu i zostają

zastosowane do konkretnych czynów poprzez osąd sumienia. Podmiot działający przyswaja

sobie osobiście prawdę zawartą w prawie: przejmuje na własność tę prawdę swojego bytu

poprzez czyny i związane z nimi cnoty. Normy negatywne prawa naturalnego mają moc

uniwersalną: obowiązują wszystkich i każdego, zawsze i w każdej okoliczności”.

Encyklika Veritatis splendor, 52, 1993.

Page 28: Jan Paweł II o podmiotowości

28

„[Tak więc] praktyczny osąd sumienia, który nakłada na człowieka powinność dokonania

określonego czynu, ujawnia więź łączącą wolność z prawdą. Właśnie dlatego sumienie

wyraża się poprzez akty „sądu”, odzwierciedlające prawdę o dobru, a nie poprzez arbitralne

„decyzje”. Zaś miarą dojrzałości i odpowiedzialności tych sądów — a ostatecznie samego

człowieka jako ich podmiotu — nie jest wyzwolenie sumienia od obiektywnej prawdy,

prowadzące do rzekomej autonomii jego decyzji, ale przeciwnie — intensywne poszukiwanie

prawdy oraz kierowanie się nią w działaniu”.

Encyklika Veritatis splendor, 61, 1993.

[Z drugiej strony tenże] Apostoł [Paweł – przyp.] upomina chrześcijan słowami: „Nie bierzcie

więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli

rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12, 2).

Tym napomnieniem Paweł pobudza nas do czujności i przestrzega, że w osądach naszego sumienia

kryje się zawsze niebezpieczeństwo błędu. Sumienie nie jest sędzią nieomylnym: może zbłądzić. Błąd

sumienia bywa skutkiem niewiedzy niepokonalnej, to znaczy takiej, której sam podmiot nie jest

świadom i od której nie może się o własnych siłach uwolnić.

Encyklika Veritatis splendor, 62, 1993.

„Poprzez wybór podstawowy człowiek może nadać kierunek własnemu życiu i z pomocą łaski

Bożej dążyć do swego celu, idąc za Bożym powołaniem. Ta możność jednak urzeczywistnia

się w aktach wyboru określonych czynów, poprzez które człowiek świadomie kształtuje

swoje życie zgodnie z wolą, mądrością i prawem Bożym (…) Oderwanie opcji fundamentalnej

od treściowo określonych czynów jest równoznaczne z zaprzeczeniem istotnej

niepodzielności, czyli osobowej jedności podmiotu moralnego, obejmującej jego ciało i

duszę. Koncepcja opcji fundamentalnej, która nie uwzględnia bezpośrednio możliwości, jakie

wybór ten otwiera ani określonych konsekwencji, które go wyrażają, nie oddaje prawdy o

Page 29: Jan Paweł II o podmiotowości

29

rozumnej celowości wpisanej w naturę działania człowieka oraz każdej z jego świadomych

decyzji. W rzeczywistości o moralnym znaczeniu ludzkich czynów nie decyduje jedynie

intencja, ogólne nastawienie czy opcja fundamentalna, rozumiana jako intencja, która nie

ma ściśle określonej i zobowiązującej treści lub której nie towarzyszy realny wysiłek

wypełniania różnych powinności życia moralnego”.

Encyklika Veritatis splendor, 67, 1993.

„Niektóre teorie etyczne, zwane „teologicznymi ”, wysuwają na czoło zgodność ludzkich

czynów z celami, do których zmierza działający podmiot i z wartościami, które on przez swe

działanie chce osiągnąć. Kryteria oceny słuszności moralnej działania są formułowane w

oparciu o bilans pozamoralnych czy przedmoralnych dóbr, będących następstwem działania i

odpowiadających im pozamoralnych czy przedmoralnych wartości. Według niektórych,

określone postępowanie miałoby być słuszne lub niesłuszne w zależności od tego, czy jest

ono w stanie wytworzyć, jako swój skutek, stan rzeczy lepszy dla wszystkich osób, których

dotyka: postępowanie byłoby zatem słuszne w miarę „maksymalizowania” dobra, a

„minimalizowania” zła”.

Encyklika veritatis splendor, 74, 1993.

„Chociaż teologiczne teorie etyczne (proporcjonalizm, konsekwencjalizm) przyznają, że

wartości moralne wyznaczane są przez rozum i Objawienie, to jednak nie uważają, że istnieją

absolutnie zakazane sposoby postępowania, czyli takie; które w każdych okolicznościach i w

każdej kulturze sprzeciwiają się tymże wartościom. Podmiot działający byłby, owszem,

odpowiedzialny za realizację wartości, do których zmierza, ale byłby nim dwojako: z jednej

strony wartości czy dobra wchodzące w skład ludzkiego czynu należałyby mianowicie do

porządku moralnego (a to ze względu na swe odniesienie do wartości ściśle moralnych,

Page 30: Jan Paweł II o podmiotowości

30

takich jak miłość Boga, życzliwość względem bliźniego, sprawiedliwość itd.), z drugiej zaś

strony należałyby do porządku przedmoralnego, zwanego także pozamoralnym lub fizycznym

czy ontycznym (a to ze względu na odniesienie do korzyści i szkód, jakich doznaje zarówno

osoba działająca, jak i inne osoby, dotknięte skutkami jej czynu, jak na przykład zdrowie lub

okaleczenie, integralność fizyczna, życie, śmierć, utrata dóbr materialnych itd.”.

Encyklika veritatis splendor, 75, 1993.

„[Tak więc] nowoczesny totalitaryzm wyrasta z negacji transcendentnej godności osoby

ludzkiej, będącej widzialnym obrazem Boga niewidzialnego i właśnie dlatego z samej swej

natury podmiotem praw, których nikt nie może naruszać: ani jednostka czy grupa, ani też

klasa, naród lub państwo. Nie może tego czynić nawet większość danego społeczeństwa,

zwracając się przeciw mniejszości, spychając ją na margines, uciskając, wyzyskując, czy

usiłując unicestwić”.

Encyklika Veritatis splendor, 99, 1993.

1994

„Rzecz znamienna, że właśnie w modlitwie i przez modlitwę człowiek odkrywa w sposób

najprostszy i najgłębszy zarazem właściwą sobie podmiotowość: ludzkie „ja” potwierdza się

jako podmiot najłatwiej wówczas, gdy jest zwrócone do Boskiego „Ty”. Odnosi się również

do rodziny. Jest ona nie tylko podstawową „komórką” społeczeństwa, ale posiada

równocześnie właściwą sobie podmiotowość. I ta podmiotowość rodziny również znajduje

Page 31: Jan Paweł II o podmiotowości

31

swe pierwsze i podstawowe potwierdzenie, a zarazem umocnienie, gdy spotyka się we

wspólnym wołaniu „Ojcze nasz”. Modlitwa służy ugruntowaniu duchowej spoistości rodziny,

przyczyniając się do tego, że rodzina staje się silna Bogiem. W liturgii Sakramentu

Małżeństwa celebrans modli się słowami: „Prosimy Cię, Boże, ześlij swoje błogosławieństwo

na tych nowożeńców [...] i wlej w ich serca moc Ducha Świętego”. Trzeba, aby z tego

„nawiedzenia serc” płynęła wewnętrzna moc ludzkich rodzin — moc jednocząca je w miłości

i prawdzie”.

List „Gratissimam sane” z okazji Roku Rodziny, 4, 1994.

„Czwarte przykazanie Dekalogu dotyczy rodziny, jej wewnętrznej spoistości, rzec można —

solidarności. Werbalnie przykazanie to nie mówi o rodzinie, faktycznie jednak właśnie o niej

mówi. Jakoby Boży Prawodawca nie znalazł innego słowa dla wyrażenia komunii pokoleń, jak

właśnie to słowo: „Czcij” (Wj 20,12). Słowo to wyraża w inny jeszcze sposób, czym jest

rodzina. Nie chodzi o jakieś „sztuczne” wyniesienie rodziny, chodzi o sformułowanie

oddające jej podmiotowość oraz wszystkie prawa, jakie z tej podmiotowości rodziny

wynikają. Rodzina jest wspólnotą szczególnie intensywnych wzajemnych odniesień:

pomiędzy małżonkami, pomiędzy rodzicami a dziećmi oraz między pokoleniami. Trzeba

wspólnotę tę szczególnie zabezpieczyć. Dlatego nie znajduje wyrażenia lepszego niż właśnie

to: „Czcij”.

List „Gratissimam sane” z okazji Roku Rodziny, 15, 1994.

„Rodzina — jest to naprzód dobro „bycia razem”: bycie razem stanowi istotne dobro

małżeństwa (stąd jego nierozerwalność) oraz wspólnoty rodzinnej. Dobro to można również

określić jako dobro podmiotowości. Osoba jest podmiotem i rodzina jest podmiotem,

Page 32: Jan Paweł II o podmiotowości

32

ponieważ tworzą ją osoby, w których jest ona „zapodmiotowana”. Wypada powiedzieć

więcej jeszcze: rodzina jest podmiotem bardziej niż jakakolwiek inna społeczność. Jest

podmiotem bardziej niż naród, niż państwo, niż społeczeństwo — nie mówiąc już o różnych

formach międzynarodowych organizacji. Wszystkie te społeczności, zwłaszcza naród, o tyle

mają własną podmiotowość, o ile otrzymują ją od ludzkich osób, a także ich rodzin. Uwagi te

nie mają znaczenia tylko „teoretycznego”. Nie są też tutaj wypowiedziane po to, aby

„podnieść” w opinii rodzinę. Chodzi raczej o jeden jeszcze sposób wyrażenia tego, czym

rodzina po prostu jest. Wskazuje na to również czwarte przykazanie”.

List „Gratissimam sane” z okazji Roku Rodziny, 15, 1994.

„Czego rodzina-instytucja oczekuje od społeczeństwa? Oczekuje przede wszystkim uznania

swej tożsamości i zaakceptowania jako społeczna podmiotowość. Podmiotowość jest

związana z tożsamością każdego małżeństwa i rodziny. Małżeństwo, leżące u podstaw

instytucji rodzinnej, ustanowione jest dzięki przymierzu, przez które „mężczyzna i kobieta

tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz

do zrodzenia i wychowania potomstwa”. Tylko taki związek może być uznany i potwierdzony

społecznie jako „małżeństwo”. Nie mogą być uznane społecznie jako małżeństwo inne

związki międzyludzkie, które tym warunkom nie odpowiadają, choć dzisiaj istnieją takie

tendencje, bardzo groźne dla przyszłości ludzkiej rodziny i społeczeństw”.

List „Gratissimam sane” z okazji Roku Rodziny, 17, 1994.

„Równocześnie prawa rodziny nie są tylko matematyczną sumą praw osoby. Rodzina

bowiem jest czymś więcej niż każdy z osobna człowiek. Jest wspólnotą rodziców i dzieci,

bywa nieraz wspólnotą wielu pokoleń. Dlatego też jej podmiotowość domaga się własnych

specyficznych praw. Podmiotowość kształtuje przede wszystkim na bazie zasad moralności.

Karta Praw Rodziny, wychodząc od tych zasad, ugruntowuje bytowanie rodziny w porządku

Page 33: Jan Paweł II o podmiotowości

33

społeczno-prawnym „wielkiego” społeczeństwa, a więc przede wszystkim narodu, z kolei

państwa, a także wspólnot międzynarodowych. Każde z tych „wielkich” społeczeństw jest

uwarunkowane bytem rodziny, przynajmniej pośrednio. Określenie zadań i obowiązków

„wielkiego” społeczeństwa w stosunku do rodziny jest sprawą niezwykle doniosłą”.

List „Gratissimam sane” z okazji Roku Rodziny, 17, 1994.

„Rodzina, uczestnicząc w dziedzictwie narodowej kultury, przyczynia się do specyficznej

suwerenności, jaką naród zawdzięcza swojej kulturze i swemu językowi. Miałem sposobność

mówienia o tym na Zgromadzeniu UNESCO w Paryżu w 1980 roku i nieraz do tego

powracam, albowiem stwierdzenie to wydaje mi się niezwykle doniosłe. Poprzez swą

kulturę, swój język, nie tylko naród, ale i każda rodzina odnajduje swą duchową

suwerenność. Trudno bez tego wytłumaczyć wiele faktów w dziejach narodów, zwłaszcza

europejskich, faktów dawnych i dzisiejszych, faktów podniosłych, ale i bolesnych, zwycięstw i

klęsk. Widać jak bardzo organicznie rodzina jest zespolona z narodem, a naród z rodziną”.

List „Gratissimam sane” z okazji Roku Rodziny, 17, 1994.

„Jako wspólnota miłości i życia, rodzina jest społecznością najmocniej «ugruntowaną» i w

sposób sobie właściwy społecznością suwerenną, choć równocześnie jest to społeczność

wielorako uzależniona. Zarówno zasada suwerenności instytucji rodziny, jak też fakt

wielorakich uzależnień pozwala mówić o prawach rodziny. Stolica Apostolska opublikowała

w roku 1983 Kartę Praw Rodziny, która w dalszym ciągu zachowuje swą aktualność”.

List „Gratissimam sane” z okazji Roku Rodziny, 17, 1994.

Page 34: Jan Paweł II o podmiotowości

34

1995

„Księga Rodzaju w pierwszym opisie stworzenia, ukazując człowieka jako szczyt i

ukoronowanie stwórczego działania Boga, który z bezkształtnego chaosu wyprowadza

stworzenie najdoskonalsze. Wszystko w rzeczywistości stworzonej jest ukierunkowane ku

człowiekowi i jemu poddane: „rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie

poddaną: abyście panowali (...) nad wszystkimi zwierzętami” (1, 28) — nakazuje Bóg

mężczyźnie i kobiecie. Podobne orędzie zawiera też drugi opis stworzenia: „Pan Bóg wziął

zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał” (Rdz 2, 15).

Potwierdza się w ten sposób prymat człowieka nad rzeczami: są one jemu podporządkowane

i powierzone jego odpowiedzialności, podczas gdy on sam pod żadnym pozorem nie może

być zniewolony przez swoich bliźnich i jakby zredukowany do rzędu rzeczy”.

Encyklika Evangelium vitae, 34, 1995.

„Postawa „dialogiczna” odpowiada naturze osoby i jej godności. Stanowisko to na terenie

filozofii współczesnej spotyka się z chrześcijańską prawdą o człowieku wyrażoną przez Sobór:

człowiek jest bowiem „jedynym na świecie stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego

samego” i dlatego „nie może odnaleźć się w pełni inaczej, jak tylko poprzez bezinteresowny

dar z siebie samego”. Dialog leży na jedynej drodze do samospełnienia człowieka: zarówno

poszczególnych osób, jak też każdej ludzkiej wspólnoty. Chociaż w pojęciu „dialog” na

pierwszy plan zdaje się wysuwać moment poznawczy (dia-logos), każdy dialog ma również

wymiar całościowy, egzystencjalny. Angażuje cały ludzki podmiot; dialog między

wspólnotami angażuje w sposób szczególny podmiotowość każdej z nich”.

Encyklika Ut unum sint, 28, 1995.

„Jezus Chrystus, objawienie miłości Boga do ludzi (por. Rz 5, 8), przez swoje życie, przez swą

Dobrą Nowinę głoszoną ubogim, przez swoją mękę, śmierć i chwalebne zmartwychwstanie

Page 35: Jan Paweł II o podmiotowości

35

uzyskał odpuszczenie naszych grzechów i pojednał nas z Bogiem, swoim Ojcem, a dzięki

Niemu także naszym Ojcem. Treścią przepowiadania Kościoła jest właśnie Wcielone Słowo

Boże — ono samo stanowi jego podmiot i przedmiot. Dobrą Nowiną jest Jezus Chrystus”.

Posynodalna adhortacja apostolska Ecclesia in Africa, 60, 1995.

„Przyszłość świata i Kościoła idzie poprzez rodzinę, Rodzina jest bowiem nie tylko

najważniejszą komórką żywej wspólnoty kościelnej, ale także najważniejszą komórką

społeczeństwa. Zwłaszcza w Afryce rodzina jest filarem, na którym opiera się cała budowla

społeczna. Dlatego Synod uważa, że ewangelizacja afrykańskiej rodziny musi stanowić jeden

z najważniejszych priorytetów, jeśli pragniemy, by sama rodzina odgrywała z kolei rolę

aktywnego podmiotu w procesie ewangelizacji rodzin przez rodziny”.

Posynodalna adhortacja apostolska Ecclesia in Africa, 80, 1995.

1996

„Podmiotem formacji jest osoba w kolejnych fazach swojego życia, natomiast celem formacji

jest cały człowiek, powołany, aby szukać Boga i miłować Go „z całego swego serca, z całej

duszy swojej, ze wszystkich swych sił” (Pwt 6, 5), a bliźniego swego jak siebie samego (por.

Kpł 19, 18; Mt 22, 37-39). Miłość do Boga i braci jest potężną siłą, która może być

nieustannym źródłem natchnienia na drodze dojrzewania i wierności”.

Posynodalna adhortacja apostolska Vita consecrata (o życiu konsekrowanym i jego misji w

Kościele i świecie), 71, 1996.

Page 36: Jan Paweł II o podmiotowości

36

„Idąc śladami tego Boskiego Samarytanina, lekarza dusz i ciał, i wzorując się na swoich

założycielach i założycielkach, osoby konsekrowane, którym nakazuje to charyzmat ich

Instytutu, niech trwają w swoim świadectwie miłości wobec chorych, poświęcając się im z

głębokim współczuciem i zaangażowaniem. Niech otaczają szczególną troską chorych

najuboższych i najbardziej opuszczonych — starców, niepełnosprawnych, odepchniętych

przez społeczeństwo, umierających, ofiary narkomanii i nowych chorób zakaźnych. Niech

pomagają chorym składać w ofierze swoje cierpienie w komunii z Chrystusem ukrzyżowanym

i uwielbionym dla zbawienia wszystkich, co więcej, niech pogłębiają w nich świadomość, że

przez modlitwę oraz świadectwo słów i czynów są oni aktywnymi podmiotami

duszpasterstwa na mocy szczególnego charyzmatu Krzyża”.

Posynodalna adhortacja apostolska Vita consecrata (o życiu konsekrowanym i jego misji w

Kościele i świecie), 83, 1996.

„Kultura Waszego kraju jest kulturą starożytną. Jesteście słusznie z niej dumni, bo dzięki niej

zachowaliście swoją tożsamość, świadomość narodową, będąc przez wieki pod panowaniem

obcych potęg. Czerpaliście swoją wewnętrzną integralność oraz siłę z języka i kultury,

rozwijanej i upowszechnianej przez poprzednie pokolenia. Sama niepodległość Słowenii ma

swój najgłębszy fundament w kulturze. Uznanie niepodległości Słowenii przez wspólnotę

międzynarodową, a przecież Stolica Apostolska uczyniła to jako jeden z jej pierwszych

członków, znalazło również odzwierciedlenie w uznaniu słoweńskiej kultury jako istotnego

elementu Waszej tożsamości narodowej”.

Spotkanie z przedstawicielami świata nauki i kultury, katedra w Mariborze, Słowenia, 19

maja 1996.

„Niech dynamizuje was zobowiązanie, że Słowenia, w swojej długiej i trudnej historii, zawsze

zakotwiczała swoją kulturę w życiu chrześcijańskim. Szacunek budzi przecież fakt, że

zachowaliście wiarę otrzymaną przed 1250 laty. Kościół tutejszy, rozpoznaje należne mu

Page 37: Jan Paweł II o podmiotowości

37

miejsce w życiu publicznym, nie może być pozbawiony środków niezbędnych do

wykonywania swojej misji, to nie tylko wymóg sprawiedliwości oraz rządów prawa, ale także

jeden z warunków zachowania własnej tożsamości”.

Spotkanie z przedstawicielami świata nauki i kultury, katedra w Mariborze, Słowenia, 19

maja 1996.

„Postrzeganie Kościoła jest nierozerwalnie związane z obrazem Dobrego Pasterza. Pasterz

troszczy się o stada, a podczas zagrożenia i ataku wilków nie opuszcza owiec i nie ucieka. Nie

jest najemnikiem, więc jest gotów bronić owce, nawet z narażeniem życia (por. J 10, 11-12).

Ta figura, tak ceniona od samego początku, pchnęła wspólnotę chrześcijańską do dokładnego

poznania własnej tożsamości. Postać Dobrego Pasterza, obecna już w czasie prześladowań

pierwszych wieków, jak widzimy dzięki starożytnym freskom z katakumb, wpływała na

kierunki działań Kościoła, nawet wtedy, kiedy została mu przyznana wolność, stając się

niejako modelem nowej relacji Kościoła ze światem i jego misyjności. Kościół czuł obowiązek

zebrania i poprowadzenia owiec, które nie należały do Jego owczarni, do ponownego ich

zgromadzenia w stadzie poszukującym pokoju i zbawienia, tak że, zgodnie z wolą Chrystusa,

stanowiło ono "jedną owczarnię i jednego pasterza.”

Homilia podczas Mszy św. w parku Ipari, Gyor, Węgry, 7 września 1996.

„[Drodzy bracia i siostry], dzięki sakramentu chrztu swoich przodków uzyskaliście

podmiotową świadomość nowego uczestnictwa w stadzie Pasterza, w którym można czuć się

chronionym i bezpiecznym. Zdając sobie sprawę, że są oni własnością Chrystusa, mieszkańcy

Panonii, Węgrzy, odkryli dzisiaj głębiej własną tożsamość kulturową, stając się w nowy

sposób narodem.”

Homilia podczas Mszy św. w parku Ipari, Gyor, Węgry, 7 września 1996.

Page 38: Jan Paweł II o podmiotowości

38

1997

„Nasze polskie 'znaki czasu' uległy wyraźnemu przesunięciu wraz z załamaniem się systemu

marksistowskiego i totalitarnego, który warunkował świadomość i postawy ludzi w naszym kraju (...).

W poprzednim układzie (...) Kościół stwarzał jakby przestrzeń, w której człowiek i naród mógł bronić

swoich praw (...). W tej chwili (...) człowiek musi znaleźć w Kościele przestrzeń do obrony poniekąd

przed samym sobą: przed złym użyciem swej wolności, przed zmarnowaniem wielkiej historycznej

szansy dla narodu”.

Orędzie do Konferencji Episkopatu Polski, Kraków, 8 czerwca 1997.

„Drodzy bracia, to właśnie Chrystus, Jezus Chrystus, «ten sam wczoraj, dziś i na wieki» (por.

Hbr 13, 8), objawił człowiekowi jego godność! To On jest gwarantem tej godności! To patroni

Europy — św. Benedykt, święci Cyryl i Metody — oni wszczepili w europejską kulturę prawdę

o Bogu i o człowieku. To orszak świętych misjonarzy, których dziś przypomina nam św.

Wojciech, niósł europejskim ludom nowinę o miłości bliźniego, o miłości nieprzyjaciół nawet

— nowinę poświadczoną oddaniem za nich życia”.

Homilia podczas Mszy św. w 1000-lecie męczeństwa św. Wojciecha, Gniezno, 3 czerwca

1997.

„Osoba ludzka, stworzona na obraz i podobieństwo Boga, nie może stawać się niewolnikiem

rzeczy, systemów ekonomicznych, cywilizacji technicznej, konsumizmu, łatwego sukcesu.

Człowiek nie może stawać się niewolnikiem swoich różnych skłonności i namiętności,

niekiedy celowo podsycanych. Przed tym niebezpieczeństwem trzeba się bronić. Trzeba

Page 39: Jan Paweł II o podmiotowości

39

umieć używać swojej wolności wybierając to, co jest dobrem prawdziwym. Nie dajcie się

zniewalać! Nie dajcie się zniewolić, nie dajcie się skusić pseudowartościami, półprawdami,

urokiem miraży, od których później będziecie się odwracać z rozczarowaniem, poranieni, a

może nawet ze złamanym życiem”.

Przemówienie do młodzieży na Placu Mickiewicza, Poznań, 3 czerwca 1997.

„Podkreśliłem również, że zaangażowanie chrześcijan ma szczególne znaczenie w Libanie,

„którego historyczna genealogia jest natury religijnej. To właśnie ta religijna tradycja

libańskiej tożsamości narodowej i politycznej przyczyniła się do tego, że po bolesnym okresie

wojny domowej postanowiliśmy - i mogliśmy - zwołać Zgromadzenie Synodalne, aby razem

szukać dróg odnowy wiary, lepszej współpracy i skuteczniejszego wspólnego świadectwa, nie

zapominając zarazem o odbudowie społeczeństwa”.

Adhortacja apostolska Nowa nadzieja dla Libanu z okazji wizyty Jana Pawła II w tym kraju,

1, 1997.

„Katolickie Kościoły patriarchalne w Libanie mogą nabierać charakteru profetycznego, jeżeli

każdy z nich - w harmonii z pozostałymi i w całkowitej wierności jedności Kościoła

powszechnego, a nawet dzięki tejże jedności - będzie umacniał swą własną tożsamość i

bogactwo, które go odróżniają od pozostałych. Jedność należy upatrywać nie w

ujednoliceniu, lecz we wzajemnej miłości, w obdarowywaniu sobą samym i swoimi

bogactwami, w miłości łączącej wszystkie Kościoły”.

Adhortacja apostolska Nowa nadzieja dla Libanu z okazji wizyty Jana Pawła II w tym kraju,

22, 1997.

Page 40: Jan Paweł II o podmiotowości

40

„Jednym z głównych tematów Zgromadzenia Synodalnego poświęconego Libanowi była

jedność w różnorodności. Ojcowie wielokrotnie pragnęli podkreślić konieczność

poszanowania tożsamości każdej grupy i każdej osoby, jak również pilną potrzebę obalania

barier nagromadzonych przez historię pomiędzy libańskimi społecznościami chrześcijańskimi,

tak aby wszyscy razem stali się „kamieniami wieży (...) zbudowanej na opoce wiary”.

Adhortacja apostolska Nowa nadzieja dla Libanu z okazji wizyty Jana Pawła II w tym kraju,

44, 1997.

1998

„W rzeczywistości każdy system filozoficzny, choć zasługuje na szacunek jako pewna spójna

całość, nie dopuszczająca jakiejkolwiek instrumentalizacji, musi uznawać pierwszeństwo

myślenia filozoficznego, z którego bierze początek i któremu powinien konsekwentnie służyć.

W tej perspektywie można wyodrębnić pewien zbiór prawd filozoficznych, który mimo

upływu czasu i postępów wiedzy jest trwale obecny. Wystarczy przytoczyć tu jako przykład

zasady niesprzeczności, celowości i przyczynowości lub koncepcję osoby jako wolnego i

rozumnego podmiotu, zdolnego do poznania Boga, prawdy i dobra; chodzi tu także o pewne

podstawowe zasady moralne, które są powszechnie uznawane. Te i inne elementy wskazują,

że mimo różnorodności nurtów myślowych istnieje pewien zasób wiedzy, który można uznać

za swego rodzaju duchowe dziedzictwo ludzkości”.

Encyklika Fides et ratio, 4, 1998.

„Jeżeli intellectus fidei ma ogarnąć całe bogactwo tradycji teologicznej, musi się odwoływać

do filozofii bytu. Filozofia ta winna być w stanie sformułować na nowo problem bytu zgodnie

Page 41: Jan Paweł II o podmiotowości

41

z wymogami i z dorobkiem całej tradycji filozoficznej, także nowszej, unikając jałowego

powielania przestarzałych schematów. Filozofia bytu jest w ramach chrześcijańskiej tradycji

metafizycznej filozofią dynamiczną, która postrzega rzeczywistość w jej strukturach

ontologicznych, sprawczych i komunikatywnych. Czerpie swą moc i trwałość z faktu, że

punktem wyjścia jest dla niej sam akt istnienia, co umożliwia jej pełne i całościowe otwarcie

się na całą rzeczywistość, przekroczenie wszelkich granic i dotarcie aż do Tego, który

wszystko obdarza spełnieniem”.

Encyklika Fides et ratio, 97, 1998.

„Stan biskupi jest w sposób kolegialny, «razem z głową swoją, Biskupem Rzymskim, a nigdy

bez niego, podmiotem najwyższej i pełnej władzy nad całym Kościołem». Jak powszechnie

wiadomo, Sobór Watykański II wykładając tę doktrynę przypomniał zarazem, że Następca

Piotra zachowuje nienaruszoną władzę zwierzchnią «nad wszystkim, zarówno Pasterzami, jak

wiernymi. Albowiem Biskup Rzymski z racji swego urzędu Zastępcy Chrystusa i Pasterza

całego Kościoła, ma pełną, najwyższą i powszechną władzę nad Kościołem i władzę tę zawsze

ma prawo wykonywać w sposób nieskrępowany”.

List apostolski motu proprio o naturze teologicznej i prawnej Konferencji Episkopatów, 12,

1998.

„Napisałem w liście apostolskim Tertio Millennio Adveniente, że «każdy jubileusz jest

przygotowany w dziejach Kościoła przez Opatrzność Bożą» (n. 17). Historia Kościoła w Stolicy

Polski zdaje się to potwierdzać w sposób szczególny. Jubileusz ten bowiem niejako obejmuje

dzieje bolesne i chlubne, w które wpisują się niezbadane zamysły Bożej Opatrzności. Czyż nie

w takiej perspektywie trzeba widzieć moment powołania diecezji w tragicznych

okolicznościach rozbiorów Polski? Czy nie było opatrznościowe to, że papież Pius VI — sam

Page 42: Jan Paweł II o podmiotowości

42

przeżywając dole i niedole wygnania — szukał możliwości takiego dostosowania organizacji

kościelnej do nowej sytuacji politycznej, aby stworzyć wiernym najdogodniejsze warunki do

duchowego rozwoju, z zachowaniem ich narodowej i chrześcijańskiej tożsamości”.

List z okazji 200-lecia istnienia archidiecezji warszawskiej, 1998.

„Współistotny Ojcu i Synowi, Duch «jest w absolutnej tajemnicy Trójjedynego Boga: Osobą-

Miłością, Darem nie stworzonym, a zarazem bezpośrednim źródłem wszelkiego

obdarowania, jakie pochodzi od Boga — w porządku stworzenia; jest też bezpośrednią

zasadą i jakby podmiotem samoudzielania się Boga w porządku łaski. Tajemnica Wcielenia

stanowi zenit owego obdarowania, stanowi zenit samoudzielania się Boga w porządku łaski”.

List do kapłanów na Wielki Czwartek, 1998.

1999

„Sądzi się czasem, że człowiek jest istotą całkowicie samodzielną i niezależną, pozbawioną

wszelkiej więzi z Bogiem, jak gdyby był samowystarczalny i mógł czerpać siły potrzebne do

realizacji swojej osobowości wyłącznie z własnego wnętrza, ze swojego rozumu i z dzieł

swoich rąk. Ale czy człowiek może naprawdę zrealizować się bez Boga albo wręcz przeciw

Bogu?. Świetlany przykład Dziewicy z Nazaretu, pokornej Służebnicy Najwyższego, ukazuje, że

człowiek znajduje swój prawdziwy cel jedynie w Bogu”.

Rozważanie podczas modlitwy Anioł Pański, Maribor, Słowenia, 9 września 1999.

Page 43: Jan Paweł II o podmiotowości

43

„Bóg powołał zatem człowieka do istnienia, powierzając mu zadanie bycia twórcą. W

«twórczości artystycznej» człowiek bardziej niż w jakikolwiek inny sposób objawia się jako

«obraz Boży» i wypełnia to zadanie przede wszystkim kształtując wspaniałą «materię»

własnego człowieczeństwa, a z kolei także sprawując twórczą władzę nad otaczającym go

światem. Boski Artysta, okazując artyście ludzkiemu łaskawą wyrozumiałość, użycza mu iskry

swej transcendentnej mądrości i powołuje go do udziału w swej stwórczej mocy”.

List do artystów, 1, 1999.

„[Jednakże] według Księgi Rodzaju, zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego

życia: człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki. Istotne jest, aby dostrzec odrębność, ale

także powiązanie tych dwóch aspektów ludzkiego działania. Odrębność jest oczywista. Czym

innym jest sprawność, dzięki której każdy człowiek staje się sprawcą swoich czynów,

odpowiedzialnym za ich wartość moralną, czym innym zaś jest sprawność, dzięki której

człowiek jest artystą - to znaczy umie działać odpowiednio do wymogów sztuki, stosując się

wiernie do jej specyficznych reguł. Dlatego artysta umie wytwarzać przedmioty, ale to samo

z siebie nic nam jeszcze nie mówi o jego charakterze moralnym. Nie tworzy tu bowiem siebie

samego, nie kształtuje własnej osobowości, a jedynie wykorzystuje umiejętności twórcze,

nadając formy estetyczne ideom poczętym w umyśle.

List do artystów, 2, 1999.

„Rozwinęła się mianowicie — mimo licznych sprzeczności, zwłaszcza w tym, co dotyczy

poszanowania życia każdej ludzkiej istoty — świadomość powszechnych praw człowieka,

potwierdzona w uroczystych deklaracjach, które mają moc wiążącą dla narodów. Zaczęto

sobie również uświadamiać głębiej, że narody mają prawo do samostanowienia w zakresie

Page 44: Jan Paweł II o podmiotowości

44

spraw wewnętrznych i stosunków międzynarodowych w oparciu o dowartościowanie

własnej tożsamości kulturowej i równocześnie z poszanowaniem praw mniejszości”.

List Do moich Braci i Sióstr – ludzi w podeszłym wieku, 4, 1999.

„[Zarazem jednak] człowiek różni się od całej otaczającej go rzeczywistości, ponieważ jest

osobą. Ukształtowany na obraz i podobieństwo Boże, jest świadomym i odpowiedzialnym

podmiotem. Także jednak w wymiarze duchowym jego życie składa się z kolejnych etapów,

które również szybko przemijają. Św. Efrem Syryjczyk chętnie porównywał życie do palców

jednej ręki, pragnąc przez to ukazać, że jest ono krótkie jak rozpiętość dłoni, a zarazem, że

kolejne jego etapy różnią się od siebie niczym poszczególne palce, symbolizujące «pięć

stopni, po których wspina się człowiek”.

List Do moich Braci i Sióstr – ludzi w podeszłym wieku, 5, 1999.

2000

„«To czyńcie na moją pamiątkę!» (Łk 22, 19): słowa Chrystusa, choć skierowane do całego

Kościoła, powierzone są jako szczególne zadanie tym, którzy przejmą posługę pierwszych

Apostołów. To im Jezus powierza dopiero co dokonany czyn przemiany chleba w Jego Ciało i

wina w Jego Krew -- czyn, w którym On wyraża się jako Kapłan i Żertwa. Chrystus pragnie,

aby od tej chwili Jego czyn stawał się w sposób sakramentalny przez ręce kapłanów także

czynem Kościoła. Kiedy mówi: «to czyńcie», wskazuje nie tylko na czyn, ale także na jego

sprawczy podmiot, to znaczy ustanawia kapłaństwo ministerialne, które staje się w ten

sposób jednym z konstytutywnych elementów samego Kościoła”.

List do kapłanów na Wielki Czwartek, 2000.

Page 45: Jan Paweł II o podmiotowości

45

„Zaproszeni do pozostawienia wszystkiego, aby pójść za Chrystusem, Wy, konsekrowani

mężczyźni i kobiety, nie określają już swojego życia w perspektywie posiadania rodziny,

ziemskiego zawodu lub korzyści, lecz wybieracie Pana jako swój wyłączny znak

identyfikacyjny. W ten sposób zyskujecie nową tożsamość, nową rodzinę. Słowa Boskiego

Nauczyciela mają teraz zastosowania szczególnie do was: "Oto moja matka i moi bracia"

(por. Mk 3, 35). Zaproszenie do tej nowej tożsamości, jak dobrze wiecie, nie ma na celu

pozostawienia Was bez dotychczasowej rodziny, ale czyni was nowymi i ważnymi członkami

„nowej rodziny”, świadkami i profetycznymi wzorami dla wszystkich, których Bóg pragnie,

wezwać i doprowadzić do jego domu”.

List na IV Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, 2000.

„Same rodziny winny coraz lepiej uświadamiać sobie, jak wiele uwagi należy okazywać

dzieciom, a zarazem stawać się aktywnymi podmiotami skutecznej działalności kościelnej i

społecznej w obronie własnych praw”.

List apostolski Novo Millennio Ineunte, na zakończenie Roku Jubileuszowego 2000.

2001

„Wartości Ewangelii, które są częścią Waszej tożsamości narodowej, pomogą zbudować

nowoczesne, tolerancyjne, otwarte i braterskie społeczeństwo, w którym każdy z nas może

Page 46: Jan Paweł II o podmiotowości

46

wnieść swój specyficzny, podmiotowy wkład do dobra wspólnego, znajdując w tym samym

czasie wsparcie dla realizowania swoich talentów”.

Spotkanie z przedstawicielami życia politycznego, gospodarczego i kulturalnego, Pałac

Prezydencki w Kijowie, 23 czerwca 2001.

„Niech Najświętsza Maryja Panna, patronka Ukrainy zawsze prowadzi swój chrześcijański lud

na drodze pielgrzymki wiary. Niech nie przestaje strzec swoich dzieci. Niech pomaga im, aby

nigdy nie zapomniały swojego „imienia”, duchowej tożsamości, które otrzymały na Chrzcie

św. Niech pomóż im radować się zawsze w tej bezcennej łaski bycia naśladowcami Chrystusa

(por. J 03:29). Bądź przewodnikiem każdego. Ty, Matko Boga i nasza Matko, Maryjo!”

Homilia podczas Mszy św. w obrządku łacińskim na lotnisku „Czajka”, Kijów, 24 czerwca

1991.

„(…_Pewne wydarzenia z odległej przeszłości pozostawiły do dziś głębokie rany w ludzkich

sercach i umysłach. Mam na myśli brutalną grabież cesarskiego miasta Konstantynopola,

które przez tak długi czas było bastionem chrześcijaństwa na Wschodzie. To tragiczne, że

napastnicy, którzy wyruszyli z zamiarem zapewnienia chrześcijanom swobodnego dostępu

do Ziemi Świętej, zwrócili się przeciw własnym braciom w wierze. Fakt, że byli to

chrześcijanie łacińscy, budzi w katolikach głębokie ubolewanie. Czyż możemy nie dostrzec

tutaj mysterium iniquitatis działającego w ludzkim sercu? Sąd należy wyłącznie do Boga,

dlatego też powierzamy ciężkie brzemię przeszłości Jego nieskończonemu miłosierdziu,

błagając Go, aby uleczył rany, które nadal przysparzają duchowych cierpień narodowi

greckiemu. Razem musimy się modlić o takie uzdrowienie, jeśli kształtująca się dziś Europa

ma pozostać wierna swojej tożsamości, nierozerwalnie związanej z chrześcijańskim

humanizmem, który jest wspólnym dziedzictwem Wschodu i Zachodu”.

Page 47: Jan Paweł II o podmiotowości

47

Spotkanie z prawosławnym arcybiskupem Aten i całej Grecji Christodoulosem, Ateny, 4

maja 2001.

„Aby głosić Dobrą Nowinę ludziom naszych czasów, Kościół musi brać pod uwagę różne

aspekty ich kultur oraz ich środki komunikacji, choć nie może to prowadzić do zniekształcenia

jego orędzia ani do umniejszenia jego znaczenia i zasięgu. «Chrześcijaństwo trzeciego

tysiąclecia będzie musiało coraz lepiej zaspokajać tę potrzebę inkulturacji» (Novo millennio

ineunte, 40). Mistrzowska mowa Pawła jest wezwaniem dla uczniów Chrystusa, aby

nawiązywali prawdziwie misyjny dialog ze swymi współczesnymi, respektując ich tożsamość,

ale zarazem głosząc im otwarcie i zdecydowanie Ewangelię wraz z wszystkimi implikacjami i

wymogami, jakie wnosi ona w życie ludzi”.

Homilia podczas Mszy św. w Pałacu Sportu, Ateny, 5 maja 2001.

„Serdecznie pozdrawiam wszystkie obecne tu osoby przybyłe z Polski, moich rodaków. Cieszę

się, że bierzecie czynny udział w życiu Kościoła katolickiego w Grecji, o czym wiele razy mnie

informowali tutejsi biskupi. Żyjecie w kraju, w którym od wieków splatają się różne kultury,

religie i duchowe tradycje. Cieszę się, że potraficie korzystać z dobrodziejstw tej

różnorodności i równocześnie zachowujecie własną tożsamość”.

Pozdrowienie greckiej Polonii po zakończeniu Mszy św. w Pałacu Sportu, Ateny, 5 maja

2001.

Page 48: Jan Paweł II o podmiotowości

48

„Bracia i siostry, nie przestawajcie poszukiwać oblicza Chrystusa, który się wam objawia. To

w Nim znajdziecie sekret prawdziwej wolności i radość serca! Pozwólcie, aby do głębi

przeniknęło was pragnienie prawdziwego braterstwa wszystkich ludzi! Oddając się z

entuzjazmem w służbę innym, odnajdziecie sens swego życia, ponieważ wyznacznikiem

chrześcijańskiej tożsamości nie jest opozycja wobec innych, ale zdolność wyjścia poza siebie,

na spotkanie braci. Otwarcie się na świat, rozważne i wolne od lęku, jest częścią powołania

chrześcijanina, świadomego swej tożsamości i zakorzenionego w swym dziedzictwie

religijnym, w którym zawarte jest bogactwo świadectwa Kościoła”.

Homilia podczas Mszy św., na Stadionie Abbasydów, Damaszek, 6 maja 2001.

2002

„W ziemi tej nikt, kto oddaje się kulturze i sztuce nie może czuć się bezużyteczny i

nieuznawany. Wkład ten jest nieodzowny dla przyszłości ludu azerskiego. Jeśli odrzuci się na

bok kulturę, jeśli zaniedba się sztukę i wzgardzi nią, to zagrożone zostaje samo przetrwanie

cywilizacji, powstrzymane jest wtedy bowiem przekazywanie tych wartości, które stanowią

najgłębszą tożsamość danego ludu”.

Spotkanie z przedstawicielami świata polityki, kultury i sztuki, Baku, Azerbejdżan, 22 maja

2002.

„[Poruszając ten temat], nie możemy nie spojrzeć ku przykładowi jedności ukazanemu w

pierwszym milenium w bardzo konkretny sposób przez świętych braci Cyryla i Metodego,

których pamięć w waszym kraju jest tak żywa i których spadek tak głęboko odczuwany. Ich

świadectwo ważne jest także dla tych, którzy na polu polityki pracują nad wprowadzeniem

integracji europejskiej. Szukając swojej własnej tożsamości, kontynent nie może uczynić nic

innego, jak powrócić do swych chrześcijańskich korzeni. Cała Europa, zarówno Zachód, jak i

Page 49: Jan Paweł II o podmiotowości

49

Wschód oczekuje, że katolicy i prawosławni będą pracować razem, broniąc pokoju i

sprawiedliwości, praw człowieka i kultury życia”.

Przemówienie podczas spotkania z Patriarchą Maksymem i członkami Świętego Synodu

Bułgarskiej Cerkwi Prawosławnej, Sofia, 24 maja 2002.

„Niech zapanuje duch miłosierdzia, bratniej solidarności, zgody i współpracy oraz

autentycznej troski o dobro naszej Ojczyzny. Mam nadzieję, że pielęgnując te wartości,

społeczeństwo polskie, które od wieków przynależy do Europy, znajdzie właściwe sobie

miejsce w strukturach Wspólnoty Europejskiej. I nie tylko nie zatraci własnej tożsamości, ale

wzbogaci swoją tradycję, ten kontynent i cały świat”.

Przemówienie pożegnalne na lotnisku Balice, 19 sierpnia 2002.

„W kontemplację oblicza Chrystusa nie można wejść inaczej, jak słuchając w Duchu Świętym

głosu Ojca, bo « nikt nie zna Syna, tylko Ojciec » (Mt 11, 27). W okolicach Cezarei Filipowej,

wobec wyznania Piotra, Jezus wyraźnie określa, gdzie jest źródło tej tak jasnej intuicji co do

Jego tożsamości: « Nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie » (Mt

16, 17). Konieczne jest zatem objawienie dane z wysoka. By je móc przyjąć, trzeba przybrać

postawę słuchania: «Tylko doświadczenie milczenia i modlitwy stwarza odpowiednie

podłoże, na którym może dojrzeć i rozwinąć się bardziej prawdziwe, adekwatne i spójne

poznanie tajemnicy”.

List apostolski Rosarium Virginis Mariae o różańcu świętym, 18, 2002.

Page 50: Jan Paweł II o podmiotowości

50

„"Wy jesteście solą dla ziemi...". Jedną z zasadniczych funkcji soli, jak dobrze wiemy, jest

przyprawianie, dodanie smaku pożywieniu. Ma to nam przypominać, że przez Chrzest cała

nasza istota została głęboko przemieniona, ponieważ została "przyprawiona" nowym życiem

pochodzącym od Chrystusa (por. Rz 6, 4). Solą, dzięki której tożsamość chrześcijańska nie

traci swojej natury, nawet w środowisku mocno zsekularyzowanym, jest łaska Chrztu, która

nas odrodziła, czyniąc nas żyjącymi w Chrystusie i zdolnymi do odpowiedzi na Jego

wezwanie, by "ofiarować [nasze] ciała na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną" (Rz 12, 1)”.

Orędzie na XVII Światowy Dzień Młodzieży, 2, 2002.

„Głównym zadaniem Kościoła jest prowadzić chrześcijan na drodze świętości, tak, więc,

oświeceni światłem wiary, mogą nauczyć się poznawać i kontemplować oblicze Chrystusa i

na nowo odkryć w Nim swoją prawdziwą tożsamość i misję, że Pan zaufał każdemu z nich. W

ten sposób zostali "zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, z samym o Jezusem

Chrystusem jako fundamentem, na którym wspiera się cała konstrukcja, rosnąc na świętą

świątynię w Panu " (Ef 2,20-21 )”.

Posłanie na XXXIX Światowy Dzień Powołań, 1, 2002.

2003

„Często powtarzane przez Sobór Watykański II wyrażenie, według którego « kapłan pełniący

posługę dzięki świętej władzy, jaką się cieszy w osobie Chrystusa (in persona Christi),

sprawuje Ofiarę eucharystyczną », było już dobrze zakorzenione w nauczaniu Papieży. Jak już

przy innej okazji miałem możliwość wyjaśnić, wyrażenie in persona Christi « znaczy więcej niż

w imieniu czy w zastępstwie Chrystusa. In persona to znaczy: w swoistym sakramentalnym

Page 51: Jan Paweł II o podmiotowości

51

utożsamieniu się z Prawdziwym i Wiecznym Kapłanem, który Sam tylko Jeden jest

prawdziwym i prawowitym Podmiotem i Sprawcą tej swojej Ofiary – i przez nikogo właściwie

nie może być w jej spełnianiu wyręczony”.

Encyklika Ecclesia de Eucharistia, 29, 2003.

”Jak Kościół powszechny jest jeden i niepodzielny, tak również Kolegium biskupów jest

«niepodzielnym podmiotem teologicznym»; i wobec tego także najwyższa, pełna i

powszechna władza, której podmiotem jest Kolegium, tak jak jest nim osobiście Biskup

Rzymu, jest jedna i niepodzielna. Właśnie dlatego, że Kolegium biskupów jest rzeczywistością

uprzedzającą urząd zwierzchnictwa nad Kościołem lokalnym, istnieje wielu biskupów, którzy,

choć wykonują zadania właściwe posłudze biskupiej, nie stoją na czele jakiegoś Kościoła

partykularnego”.

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores gregis o biskupie słudze Ewangelii Jezusa

Chrystusa dla nadziei świata, 8, 2003.

„Uświęceniu obiektywnemu, które za sprawą Chrystusa otrzymujemy w sakramencie wraz z

darem Ducha Świętego, powinna odpowiadać świętość podmiotowa, w której biskup, z

pomocą łaski, powinien coraz bardziej wzrastać poprzez sprawowanie swojej posługi.

Przemiana ontologiczna, dokonująca się poprzez konsekrację, polegająca na upodobnieniu

do Chrystusa, wymaga stylu życia, w którym przejawiałoby się «przebywanie z Nim».

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores gregis o biskupie słudze Ewangelii Jezusa

Chrystusa dla nadziei świata, 11, 2003.

Page 52: Jan Paweł II o podmiotowości

52

„Dlatego też [biskup – przyp.] winien starać się przyjąć styl życia naśladujący kénosis

Chrystusa Sługi, ubogiego i pokornego, tak aby spełniając posługę pasterską stawał się

prawdziwym odzwierciedleniem Jezusa, Sługi Bożego, i tak jak On był blisko każdego

człowieka, od największego do najmniejszego. Krótko mówiąc, również w ten sposób, dzięki

swoistej wzajemności, wierne wypełnianie z miłością posługi uświęca biskupa i zbliża go

coraz bardziej na poziomie podmiotowym do ontologicznego bogactwa świętości, jaką w nim

ustanowił sakrament”.

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores gregis o biskupie słudze Ewangelii Jezusa

Chrystusa dla nadziei świata, 11, 2003.

„Osobista świętość biskupa nie ogranicza się jednak nigdy do poziomu podmiotowego,

ponieważ dzięki swojej skuteczności przynosi zawsze korzyść powierzonym jego pasterskiej

trosce wiernym. Praktykując cnotę miłości, stanowiącej treść otrzymanej posługi pasterskiej,

biskup staje się znakiem Chrystusa i zyskuje autorytet moralny, którego potrzebuje do

sprawowania władzy wynikającej z prawa, by skutecznie wpływać na środowisko. Jeśli

bowiem urząd biskupa nie jest oparty na świadectwie świętości wyrażającej się w miłości

pasterskiej, pokorze i prostocie życia, zostaje zredukowany do zwykłej funkcji i traci

nieuchronnie wiarygodność u duchowieństwa i wiernych”.

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores gregis o biskupie słudze Ewangelii Jezusa

Chrystusa dla nadziei świata, 11, 2003.

„Zatem w obrębie zrzeszeń Kościołów partykularnych według stref geograficznych (naród,

region itd.) biskupi postawieni na ich czele nie sprawują wspólnie swej opieki duszpasterskiej

poprzez działanie kolegialne, jak w przypadku Kolegium Biskupów, które jako podmiot

teologiczny jest niepodzielne”.

Page 53: Jan Paweł II o podmiotowości

53

Posynodalna adhortacja apostolska Pastores gregis o biskupie słudze Ewangelii Jezusa

Chrystusa dla nadziei świata, 63, 2003.

„Szczególnie wymowne jest świadectwo osób konsekrowanych. W związku z tym trzeba

przede wszystkim uznać zasadniczą rolę, jaką odegrały monastycyzm i życie konsekrowane w

ewangelizacji Europy i w tworzeniu jej chrześcijańskiej tożsamości”.

Posynodalna adhortacja apostolska Ecclesia in Europa, 37, 2003.

„Nieodzowne jest również, by sami kapłani żyli i działali zgodnie ze swą rzeczywistą tożsamością

sakramentalną. Czyż bowiem będą mogli przyciągnąć młodych, aby ich naśladowali, jeśli

prezentowany przez nich obraz kapłaństwa jest wyblakły i mało czytelny?”

Posynodalna adhortacja apostolska Ecclesia in Europa, 40, 2003.

„W procesie przekształceń, jakie się dokonują, Europa powołana jest przede wszystkim do tego, by

odnalazła swą prawdziwą tożsamość. Choć bowiem powstała ona jako rzeczywistość bardzo

niejednorodna, musi wypracować nowy wzorzec jedności w różnorodności, wspólnoty narodów

pojednanych, otwartej na inne kontynenty i włączonej w aktualny proces globalizacji”.

Posynodalna adhortacja apostolska Ecclesia in Europa, 109, 2003.

Page 54: Jan Paweł II o podmiotowości

54

2004

„Dzisiaj prawo międzynarodowe z trudnością oferuje rozwiązania konfliktów mających swoje

źródło w przemianach w fizjonomii współczesnego świata. W rzeczywistości często głównymi

postaciami takiej konfliktowości nie są państwa, ale twory pochodzące z rozpadu państw, czy

związane z roszczeniami niepodległościowymi lub też ze zbrojnymi organizacjami

kryminalnymi. Porządek prawny ustalony przez pryncypia wypracowane na przestrzeni

wieków, aby normować relacje między suwerennymi państwami, staje przed trudnościami w

zetknięciu z konfliktami, w których biorą udział również byty, których nie można odnieść do

tradycyjnych ujęć państwowości. Odnosi się to w szczególności do grup terrorystycznych”.

Orędzie na XXXVII Światowy Dzień Pokoju, 8, 2004.

„Niestety, na drodze międzynarodowych działań na rzecz ochrony bioróżnorodności

pojawiają się dziś liczne przeszkody. Mimo istnienia coraz bardziej skutecznych uregulowań

prawnych, wciąż istnieje problem wyważenia równowagi pomiędzy suwerennością państw

nad bogactwami znajdującymi się na ich terytorium oraz zdolnością jednostek i wspólnot do

zarządzania tymi zasobami pod kątem swoich rzeczywistych potrzeb. Współpraca

międzynarodowa musi zatem opierać się na zasadzie, która głosi, że suwerenność nad

zasobów genetycznych występujących w różnych ekosystemach nie może być absolutna, ani

tym bardziej stać się przyczyną konfliktu, musi ona być sprawowana zgodnie z naturalnymi

prawami rządzącymi ludzkością na którą składają się współistniejące ze sobą różne narody,

które tworzą razem rodzinę ludzką”.

Posłanie z okazji XXIV Światowego Dnia Żywności, 2, 2004.

„Jeżeli stopniowa integracja wszystkich imigrantów będzie współgrać z poszanowaniem ich

własnej tożsamości i jednocześnie - chronić dziedzictwo kulturowe przyjmujących ich

narodów, istnieje mniejsze ryzyko, że imigranci będą tworzyć prawdziwe "getta"

Page 55: Jan Paweł II o podmiotowości

55

odizolowane od kontekstu społecznego danego kraju, a czasem nawet występować z ukrytą

chęcią stopniowego przejęcia na własność zamieszkiwanego terytorium”.

Posłanie z okazji Światowego Dnia Migracji, 5, 2004.

2005

„Zło jest możliwe wskutek ludzkiej wolności. Właśnie ta zdolność, odróżniająca człowieka od

innych istot żyjących na ziemi, stanowi ośrodek dramatu zła i stale mu towarzyszy. Zło ma

zawsze czyjąś twarz i czyjeś imię: twarz i imię mężczyzn i kobiet, którzy je dobrowolnie

wybierają. Pismo Święte uczy, że na początku dziejów Adam i Ewa zbuntowali się przeciw

Bogu, a Kain zabił swego brata Abla (por. Rdz 3-4). Były to pierwsze błędne wybory, po

których na przestrzeni wieków nastąpiły niezliczone dalsze. Każdy z nich ma istotne znaczenie

moralne, które zakłada określoną odpowiedzialność podmiotu i wiąże się z podstawowymi

relacjami osoby z Bogiem, z innymi osobami i ze światem stworzonym”.

Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 2005.

Przynależność do rodziny ludzkiej nadaje każdemu swoiste światowe obywatelstwo, czyniąc

go podmiotem praw i obowiązków, gdyż ludzi łączy wspólnota pochodzenia i najwyższego

przeznaczenia. Wystarczy, że dziecko zostanie poczęte, a nabywa prawa, zasługuje na uwagę

i troskę, i ktoś ma obowiązek o nie dbać. Potępienie rasizmu, ochrona mniejszości, opieka

nad uchodźcami i szukającymi azylu, mobilizacja międzynarodowej solidarności na rzecz

potrzebujących to nic innego, jak konsekwentne stosowanie zasady światowego

obywatelstwa”.

Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 2005.

Page 56: Jan Paweł II o podmiotowości

56

„Niech Afryka nie będzie tylko przedmiotem pomocy, lecz stanie się odpowiedzialnym

podmiotem świadomego i wydajnego współuczestnictwa! By osiągnąć te cele, konieczna jest

nowa kultura polityczna, zwłaszcza w zakresie współpracy międzynarodowej”.

Orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 2005.

Odwołania do podmiotowości w „Osobie i czynie”

„Na gruncie całościowego doświadczenia człowieka jawi nam się poprzez czyn osoba właśnie

dlatego, że w doświadczeniu tym człowiek jest dany nie tylko od zewnątrz, ale także od

wewnątrz. Skoro dany jest nie tylko człowiek – podmiot, ale także w całej doświadczalnej

podmiotowości – jako „ja”, wobec tego otwiera się przed nami możliwość takiej interpretacji

człowieka jako przedmiotu naszego doświadczenia, która równocześnie we właściwej mierze

odtworzy podmiotowość człowieka. Ma to podstawowe znaczenie dla koncepcji osoby i

czynu [jaka zamierzamy przedstawić w niniejszym studium]”.

„Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne”, 1969, 1985, 2000,, Kraków, Lublin s. 67

[W tym znaczeniu twierdzimy], iż właśnie świadomości zawdzięcza człowiek

upodmiotowienie tego, co przedmiotowe. Upodmiotowienie utożsamia się poniekąd z

przeżyciem, w każdym razie w nim się doświadczalnie uwydatnia. O ile osoba i czyn zostają

dzięki świadomości „upodmiotowane” o tyle, o ile świadomość warunkuje przeżycie czynu

spełnianego przez osobę, o ile warunkuje tym samym przeżycie osoby w jej dynamiczno-

Page 57: Jan Paweł II o podmiotowości

57

sprawczym odniesieniu do czynu. A wraz z tym oraz w taki sam sposób „upodmiotawia” się

również wszystko, co stanowi intencjonalny „świat osoby”. Możemy analizować ten „świat”

w jego przedmiotowej zawartości, również na gruncie świadomościowego odzwierciedlenia.

Równocześnie jednak ten świat, o ile staje się treścią ludzkiego przeżycia, wchodzi

ostatecznie w krąg własnej podmiotowości, każdego ludzkiego „ja”.

„Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne”, 1969, 1985, 2000,, Kraków, Lublin s. 91

„Człowiek jest niewątpliwie nade wszystko podmiotem swego istnienia i działania, jest tym

podmiotem jako byt określonej natury, co ma swoje konsekwencje właśnie w działaniu. Ów

podmiot istnienia i działania, jakim jest człowiek, tradycyjna ontologia określa mianem

suppositum.

„Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne”, (1969, 1985), 2000,, Kraków, Lublin s. 93

„Każdy człowiek, również i ten, który jest mną, dany jest w całościowym, czyli prostym

doświadczeniu jako jednostkowy byt realny, jako podmiot istnienia i działania (czyli jako

suppositum). Równocześnie zaś każdy jest dany sobie samemu jako konkretne „ja” – i to

zarówno poprzez samoświadomość jak i poprzez samowiedzę. Samowiedza stwierdza, że ten

byt, który obiektywnie jest mną, stanowi równocześnie subiektywnie moje „ja”, skoro

przeżywam w nim swoją podmiotowość”.

„Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne”, (1969, 1985), 2000,, Kraków, Lublin s. 94

„[Równocześnie więc] świadomość – dzięki funkcji odzwierciedlającej ściśle związanej z

samowiedzą – pozwala nam przedmiotowo uświadomić sobie to dobro lub zło, którego

Page 58: Jan Paweł II o podmiotowości

58

jesteśmy w danym czynie sprawcami, i równocześnie pozwala nam je wraz z własną

sprawczością przeżywać, w czym wyraża się refleksywność świadomości. Przeżycie owo, jak

już stwierdziliśmy uprzednio, nie jest jakimś dodatkowym i jakby powierzchownym refleksem

czynu oraz dobra bądź też zła jako jego moralnej kwalifikacji. Chodzi tutaj wręcz przeciwnie –

o takie refleksywne sprowadzenie „do wewnątrz”, w wyniku którego ów zarówno ów czyn,

jak też dobro bądź zło moralne stają się właśnie pełną podmiotową rzeczywistością w

człowieku”. Zdobywa niejako właściwe sobie wykończenie w ludzkiej podmiotowości”.

„Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne”, (1969, 1985), 2000,, Kraków, Lublin s. 98

„[Tymczasem] fakty emotywne jako namiętności – passiones, chociaż posiadają swoją własną

pierwotną subiektywność – same z siebie nie służą temu przeżyciu podmiotowości, w którym

osobowe „ja” uwydatnia się jako źródło przeżyć, jako centrum panujące nad emocją”.

„Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne”, (1969, 1985), 2000,, Kraków, Lublin s. 104

„Synteza działania i dziania się, jaka dokonuje się na gruncie ludzkiego suppositum, jest

równocześnie pośrednio syntezą sprawczości właściwej działaniu oraz podmiotowości

właściwej temu wszystkiemu, co dzieje się w człowieku. Synteza ta dokonuje się ostatecznie

w suppositum, czyli w podmiocie ontycznym. Dlatego też człowiek, będąc sprawcą działania,

nie przestaje być jego podmiotem. Równocześnie jest sprawcą i podmiotem, przeżywa też

siebie jako sprawcę i podmiot, chociaż przeżycie sprawczości odsuwa przeżycie

podmiotowości jakby na dalszy plan. Natomiast wtedy, gdy coś w człowieku tylko się dzieje,

ujawnia się samo przeżycie podmiotowości. Sprawczości się nie przeżywa, gdyż człowiek jako

osoba nie jest wówczas sprawcą”.

„Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne”, (1969, 1985), 2000,, Kraków, Lublin s. 124

Page 59: Jan Paweł II o podmiotowości

59

Odwołania Jana Pawła II do podmiotowości

Przed pontyfikatem 7

1978 3 1979 3 1980 3 1981 3 1982 3

1983 3 1984 3 1985 3 1986 3 1987 11

1988 3 1989 3 1990 4 1991 5 1992 6

1993 11 1994 7 1995 4 1996 6 1997 6

1998 5 1999 5 2000 3 2001 6 2002 6

2003 9 2004 3 2005 3