JAK ZMIENIA SIĘ KULTURA NASZE MIASTO - zyrardow.pl12062,murowane-klimaty-nr-36-37.pdf · Niestety...

12
luty/marzec 2014 I Murowane Klimaty I ŻYRARDÓW 1 Miesięcznik samorządowy I Nr 36/37 I luty/marzec 2014 r. I egzemplarz bezpłatny Urząd Miasta Żyrardowa Plac Jana Pawła II nr 1 www.zyrardow.pl, e-mail: [email protected] tel.: (46) 858 15 00, fax: (46) 858 15 11 KULTURA INFORMACJE Z MIASTA HISTORIA NASZEGO MIASTA Z ŻYCIA SZKÓŁ ISSN 2081-7630 SPORT

Transcript of JAK ZMIENIA SIĘ KULTURA NASZE MIASTO - zyrardow.pl12062,murowane-klimaty-nr-36-37.pdf · Niestety...

luty/marzec 2014 I Murowane Klimaty I ŻYRARDÓW 1

Miesięcznik samorządowy I Nr 36/37 I luty/marzec 2014 r. I egzemplarz bezpłatny

Urząd Miasta ŻyrardowaPlac Jana Pawła II nr 1www.zyrardow.pl, e-mail: [email protected].: (46) 858 15 00, fax: (46) 858 15 11

KULTURA

INFORMACJEZ MIASTA

HISTORIANASZEGOMIASTA

Z ŻYCIASZKÓŁ

JAK ZMIENIA SIĘNASZE MIASTO

ISSN 2081-7630

SPORT

ŻYRARDÓW I Murowane Klimaty I luty/marzec 20142

www.zyrardow.pl

Wydawca Urząd Miasta ŻyrardowaSiedziba i adres redakcji Wydział Promocji i KulturyPlac Jana Pawła II nr 2, 96-300 Żyrardówtel./fax: (46) 856 76 09e-mail: [email protected], www.zyrardow.pl

ŻYRARDÓW I Murowane Klimaty I

KULTURA

SPORT

Kompleks Sportowo – Rekreacyjny AQUA Żyrardów zaprosił mieszkań-ców do wspólnego świętowania pię-cioletniej działalności pływalni. Na tęjubileuszową okoliczność spółka AQUAprzygotowała moc sportowych atrak-cji, które odbyły się na pływalni 12 lutego. >> str. 9

PŁYWALNIA AQUA ŚWIĘTOWAŁA PIĘCIOLECIE DZIAŁALNOŚCI

Rusza V edycja Ogólnopolskiego Kon-kursu Satyrycznego ,,Manufaktura Sa-tyry”, której organizatorem jest Urząd Miasta Żyrardowa. W tym roku tema-tem konkursu jest: ,,Technika i wy-nalazki”. Celem konkursu jest popula-ryzowanie poprzez sztukę unikalnej, industrialnej historii miasta. >> str. 8

KOLEJNA EDYCJA “MANUFAKTURY SATYRY”

no z podstawowych rozwiązań. Oczywiście to także kosztuje. Natomiast dziś trudno oszacować, jaki byłby to koszt, bowiem wiele zależałoby chociażby od docho-dów miasta. Zawsze przecież obli-gacje można wykupić bezkoszto-wo, jeżeli pojawi się w budżecie nadwyżka, chociażby z tytułu sprze-daży nieruchomości.

Niestety moja propozycja nie zyskała akceptacji rady i po 15 listo-pada musieliśmy przebudować całkowicie budżet na 2014 rok. Zmniejszyliśmy jeszcze bardziej wy-datki bieżące i majątkowe o kwo-tę 5,5 mln zł – o tyle, ile musimy wydać w bieżącym roku na wykup obligacji. Po tym jak rada nie wy-raziła zgody na wydłużenie ter-minu spłaty zobowiązań, drastycz-ne cięcie wydatków było koniecz-ne, abyśmy mogli spełnić wymogi określone w art. 243 ustawy o � nan-sach publicznych. Taki kształt bud-żetu po autopoprawkach zapro-ponowałem radzie pod koniec grudnia, ale i te rozwiązania nie spodobały się radnym, i w efekcie nie uchwalono budżetu na rok 2014. Wówczas niektórzy radni, zwłaszcza ci którzy od samego początku byli przeciwni uchwa-leniu budżetu, głośno mówili, że lepiej będzie napisać tzw. program naprawczy. W mojej ocenie wpro-wadzenie programu naprawczego, to przede wszystkim narzędzie Re-gionalnej Izby Obrachunkowej, poktóre sięga się, jeżeli budżet nie spełnia łącznie kilku narzuconych ustawą warunków. Niezwykle rzad-ko zdarza się, by dana gmina wprowadzała taki program z włas-nej inicjatywy, bo po prostu wiąże on ręce samorządowi. Jak już wcześniej mówiłem, według mnie, uchwalenie wspólnie wypracowa-nego budżetu, który jest podsta-wowym dokumentem dla życia miasta, należy do podstawowych obowiązków rady i prezydenta. Nie można tegoż obowiązku prze-kierowywać na innych, np. jed-nostki kontrolne. Jest to zresztą nie tylko nasz obowiązek, ale teżnasze prawo. I to bardzo mocnopodkreślali także przedstawicie-le RIO podczas naszych wizyt w Płocku. Nie tylko zresztą w roz-mowach ze mną, ale też w czasiespotkań w szerszym gronie, kie-dy byliśmy w RIO wspólnie m.in.z przewodniczącym rady, prze-wodniczącą komisji budżetowej oraz grupą radnych – także z opo-zycji. Wówczas prezes RIO na-mawiał nas, abyśmy dotąd praco-wali nad budżetem aż go uchwa-limy, bo z punktu widzenia mia-sta jest to najkorzystniejsze roz-wiązanie. Bardzo trudno pracuje się bowiem na – wprowadzanym w tzw. trybie awaryjnym – prowi-

Projekt budżetu Miasta na rok2014 dwukrotnie tra� ał pod obrady rady i dwukrotnie budziłwielkie emocje, które brały górę nad merytoryczną analizą doku-mentu. Czuje Pan satysfakcję z wyniku ostatecznego głosowania?Andrzej Wilk – Choć debatę, jaka towarzyszyła omawianiu projektu uchwały budżetowej, rzeczywiście trudno uznać za merytoryczną, cieszę się, że ostatecznie udało się uchwalić plan � nansowy Miasta na rok 2014. Tak naprawdę był to przecież ostatni moment na taką decyzję, bo zgodnie z zapisami ustawy o � nansach publicznych, na przyjęcie budżetu samorządy mają czas do końca stycznia.

Uchwała budżetowa jest pod-stawowym dokumentem zapew-niającym Miastu normalne funk-cjonowanie i umożliwiającym sa-morządowi realizację spoczywają-cych na nim zadań. Dlatego też uchwalenie budżetu uważam za podstawy obowiązek prezydenta i rady. W mojej ocenie powinniśmy tak długo rozmawiać, aż wypra-cujemy satysfakcjonujące rozwią-zanie. Tymczasem w tym roku, po-za populistycznymi hasłami, na żadnym etapie prac nad budże-tem, nie było ze strony radnych kon-testujących przedstawiony prze-ze mnie projekt, konstruktywnych wniosków, które mogłyby znaleźć swe odzwierciedlenie w planie� nansowym. W zasadzie od po-czątku prac nad budżetem nie było po prostu woli jego uchwalenia. Tym bardziej więc dziękuję tym radnym, którzy opowiedzieli się za przyjęciem uchwały budżetowej, bo była to decyzja podyktowana dobrem Miasta.

Jak w liczbach wygląda tegoroczny budżet Miasta?A.W. – Plan � nansowy Miasta na rok 2014 zakłada przychody w kwocieblisko 119,5 mln zł, z czego około 5 mln zł stanowić ma dochód ze sprzedaży mienia. Wydatki zapla-nowane zostały w łącznej kwocie

Bezpieczny i ostrożny budżet na rok 2014

na poziomie blisko 114 mln zł. Nadwyżka budżetowa w kwocie 5,5 mln zł przeznaczona zostanie na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Po stronie dochodów,

około ¼ stanowią otrzymywane przez Miasto subwencje, z cze-go ponad 24 mln. zł stanowisubwencja oświatowa, ponad2 mln. zł – subwencja wyrów-

nawcza i blisko 1 mln. zł – subwencja równoważąca. Po stronie wydatków na-dal największymi działa-mi pozostaje oświata i wy-chowanie oraz edukacyj-na opieka wychowawcza(ponad 37,5 mln. zł), po-moc społeczna (blisko

16 mln. zł) oraz gospodarka miesz-kaniowa ok. (12,8 mln. zł).W trakcie prac nad planem � nansowym pojawiały się niepokojące głosy, że Miastu nie uda się w tym roku osiągnąć wskaźników budżetowych, narzuconych samorządom przez ustawę o � nansach publicznych...A.W. – Po nowelizacji ustawy o � -nansach publicznych, od 2014 ro-ku obowiązuje nowy indywidual-nie wyliczany wskaźnik zadłużenia dla każdej jednostki samorządu terytorialnego, ustalany na podsta-wie danych z budżetów z 3 latpoprzedzających dany rok budże-towy. Zmiana przepisów spowo-dowała pewien kłopot, nie tylkonam, ale też większości samorzą-dów w Polsce, wynikający z ko-nieczności zachowanie odpowied-nich proporcji pomiędzy wydat-kami bieżącymi a majątkowymi na przestrzeni 3 lat wstecz.

Większość samorządów, reali-zując różne inwestycje, a zwłaszcza sięgając po środki unijne, w celu zapewnienia wkładu własnego się-ga po kredyty bądź emituje obli-gacje. Zobowiązania te są zazwy-czaj wieloletnie. W przypadku Ży-rardowa okres spłat rozkładany jest na 10 lat. Jeżeli samorząd w ciągu ostatnich trzech lat za-kończył spłatę zobowiązań, wów-czas łatwiej jest mu spełnić wyma-gane nowymi przepisami wskaź-niki. Jeśli nie, a tak jest w przy-padku Żyrardowa, konieczne było znaczące zmniejszenie wydatkówbieżących, co uczyniliśmy już zresztą w roku ubiegłym.

Jednym z rozwiązań, które umożliwiało dostosowanie nasze-go budżetu do nowych przepi-sów – i takie rozwiązanie zapro-ponowałem radzie – było wydłu-żenie o trzy lata, a więc do roku 2027, okresu spłaty wyemitowa-nych wcześniej obligacji. Wieluspecjalistów zajmujących się wdra-żaniem programów oszczędnoś -ciowych w samorządach, uważa że jest to naturalny kierunek i jed-

Po wielogodzinnej dyskusji z udziałem zewnętrznych ekspertów, Rada Miasta Żyrardowa na posiedzeniu w dniu 28 stycznia uchwaliła budżet Miasta na rok 2014. Uchwała przyjęta została 11 głosami za, przy 10 prze-ciw. O tegorocznym planie � nansowym Miasta, który powstawał w wy-jątkowo burzliwiej atmosferze, rozmawiamy z Prezydentem Miasta Ży rar-dowa, Andrzejem Wilkiem.

zorium budżetowym, bo realizuje się tylko zadania obligatoryjne, jak sprzątanie miasta, czy dbanie o bezpieczeństwo. Jednakże w or-ganizm miejski wpisane są także na przykład stowarzyszenia, które bez budżetu miasta uchwalonego w normalnym trybie, funkcjono-wać nie mogą. A przecież wiele z nich realizuje tak ważne zadania, jak choćby opieka nad osobami chorymi i niesamodzielnymi.

Skąd zatem w gronie rady takie usilne dążenie do wprowadzenia prowizorium budżetowego?A.W. – Spędziłem z radnymi ponad dwa tygodnie, dziennie po kilka godzin rozmawiając o budżecie, omawiając wnioski do budżetu, pły-nące m.in. od samorządów miesz-kańców. Niestety, radni opozycji, którzy kontestowali później pro-jekt budżetu, nie byli obecni na tych spotkaniach. Od początku był więc jasny przekaz, że nie ma woli uchwalenia budżetu.

Ostatecznie postanowiłem więczaproponować projekt budżetu, który po pierwsze spełnia wskaź -niki budżetowe narzucone przezustawę, po drugie jest realny a nieambitny, uwzględniający wyłącz-nie te inwestycje, które zostały rozpoczęte w roku poprzednim. Nowe zadania inwestycyjne zosta-ły wykreślone.

Czyli budżet na rok 2014 jest bezpieczny i ostrożny?A.W. – Tak. Nie można bowiem zapominać, że przygotowujemy się do nowego rozdania funduszy europejskich. Żeby było nas stać na tzw. „wkład własny” wymagany przy aplikowaniu o środki unij-ne, musimy mieć bezpieczniejszy budżet. Jest to tym ważniejsze,

Rozmowa z Andrzejem Wilkiem, Prezydentem Miasta Żyrardowa

na poziomie blisko 114 mln zł. Nadwyżka budżetowa w kwocie 5,5 mln zł przeznaczona zostanie na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Po stronie dochodów,

około ¼ stanowią otrzymywane przez Miasto subwencje, z cze-go ponad 24 mln. zł stanowisubwencja oświatowa, ponad2 mln. zł – subwencja wyrów-

nawcza i blisko 1 mln. zł – subwencja równoważąca.

że jest to w mojej ocenie ostat-nie 7 lata, kiedy samorządy mogą się ubiegać o pomoc unijną na dotychczasową skalę. I nie będą to tylko środki na infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, czy budowę dróg, ale też na szereg innych działań – projekty edukacyjne, czyzwiązane z ekologią i ochroną śro -dowiska. Stąd też cały czas mó wi -my o oszczędnościach. Nie tyl koprzepisy i nie tylko wskaźniki, aleteż mieszkańcy wymagają od nas,żebyśmy pracowali „więcej za mniej”.I dlatego nie ma w budże cie roku2014 dziedziny, w której nie było-by ograniczone wydatko wanie. Sązadania, gdzie nie da się z miesią-ca na miesiąc obniżyć kosz tów – np. opieka społeczna czy oświa-ta. To są koszty, które musi my po-nosić. Oczywiście i tu warto szu-kać oszczędności, ale gwałto wnie nie da się zmniejszyć wydatków.

Wszyscy mamy świadomość, że inwestycje realizowane przez nas na przestrzeni minionych lat – basen, boiska, place zabaw przy szkołach, remonty budynków szkol-nych, czy kolejne zmodernizowane ulice – rozbudzają apetyty nie tylko moje, nie tylko mieszkańców, ale też radnych, którzy z jednej strony głośno domagają się oszczędności, a z drugie stawiają zarzuty, że cze-goś się nie robi. Nie sposób zjeść ciastko i mieć ciastko!

W mojej ocenie, wypracowując projekt budżetu na rok 2014, udało nam się w sposób odpowiedzialny, nie dając się ponieść emocjom i poskramiając nadmierne oczeki-wania, stworzyć bezpieczny plan � nansowy, stabilizujący � nanse Miasta i przygotowujący nas do kolejnych starań o środki unijne.

red.

luty/marzec 2014 I Murowane Klimaty I ŻYRARDÓW 3

„Mieszkam w Żyrardowie, więc tu płacę podatki”

Zintegrowane Inwestycje Terytorialne z udziałem Żyrardowa

Zawarcie porozumienia było kolejnym krokiem w kierunkurealizacji Zintegrowanych In-

westycji Terytorialnych. Wcześniej prezydent Andrzej Wilk podpisał wielostronną deklarację współpra-cy, a następnie Rada Miasta Żyrar-dowa w dniu 28 listopada 2013 r.podjęła uchwałę w sprawie wyra-żenia zgody na zawarcie porozu-mienia pomiędzy Miastem Żyrar-dów a m.st. Warszawą i pozostały-mi gminami Warszawskiego Ob-szaru Funkcjonalnego.

ZIT to nowy instrument wspie-rający rozwój miast i obszarów funkcjonalnych poprzez realizację zintegrowanych projektów, współ-� nansowanych z funduszy UE w ra-mach perspektywy � nansowej na

Z MIASTA

Zastępca prezydenta Grzegorz Obłękowski podpisał porozumienie gmin Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego o współpracy w zakresie realiza-cji Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych w perspektywie � nansowej UE 2014-2020. Uroczystość z udziałem prezydent Warszawy Hanny Gron-kiewicz – Waltz oraz przedstawicieli gmin, będących partnerami projektu,odbyła się 21 lutego br. w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie.

lata 2014-2020. Został on skiero-wany wprost do miast wojewódz-kich i ich obszarów funkcjonal-nych w celu stymulowania współ-pracy pomiędzy gminami, a nadewszystko wspólnej realizacji przed-sięwzięć projektowych o charakte-rze zintegrowanym. Zakłada się, że źródłem � nansowania projek-tów w ramach instrumentu ZIT będą specjalnie wyasygnowane na ten cel środki z poziomu kra-jowego, dystrybuowane w ramachregionalnych programów opera-cyjnych – w przypadku ZIT WOF – Regionalnego Programu Ope-racyjnego Województwa Mazo-wieckiego na lata 2014-2020.

Przyjęto, iż najbardziej opty-malną formą współpracy wszyst-

kich gmin WOF dla potrzeb ZITbędzie porozumienie międzygmin-ne. Porozumienie to reguluje w szcze-gólności kwestie współpracy gminprzy programowaniu, wdrażaniu, koordynacji, � nansowaniu, ewalua-cji oraz rozliczaniu ZIT WOF. Za-warcie porozumienia pomiędzy gminami WOF było warunkiemsine qua non wdrożenia ZIT WOF, a w konsekwencji pozyska-nia po 2014 roku dodatkowych funduszy na rozwój miasta. Po-rozumienie zostało zawarte na czas wdrażania i rozliczania ZIT WOF. Podstawą realizacji instru-mentu ZIT będzie Strategia ZIT WOF, akceptowana przez wszyst-kie gminy biorące udział w reali-zacji ZIT WOF.

Miasto Żyrardów zabiega o środki unijne w ramach trzech obszarów tematycznych: transport (P&R, ścieżki rowerowe), rozwój gospodarczy/przedsiębiorczość, e-usługi.

W ramach ZIT-u Miasto Żyrar-dów zgłosiło następujące projekty:Budowa dwóch parkingów ,,Par-kuj i Jedź” (Park & Ride); Przy-gotowanie terenów inwestycyj-nych; Budowa dróg dla rowe-rów wraz z montażem licznikówrowerowych i parkingów dla ro-werów. Dodatkowo Miasto Żyrar-

dów włączyło się także w projektyz zakresu e-usług oraz przedsię-biorczości dot. m.in. promocji gos-podarczej, programu proprzedsię-biorczej edukacji dla mieszkańców.

W sumie w ramach ZIT-u Mias-to Żyrardów będzie zabiegało o pra-wie 10 mln zł z funduszy unijnych. Nie zamyka to jednak drogi do ap-likowania o środki z Regionalne-go Programu Operacyjnego Wo-jewództwa Mazowieckiego na la-ta 2014-2020 na realizację nieza-leżnych od ZIT-u projektów nasze-go miasta. red.

Nie jesteś zameldowany w Żyrardowie, ale tutaj mieszkasz, pracujesz, żyjesz? Złóż w żyrardowskim Urzędzie Skarbowym roczne zeznanie po-datkowe i weź udział w konkursie „Mieszkam w Żyrardowie, więc tu płacę podatki”. Na uczestników konkursu czekają atrakcyjne nagrody!

Rozliczając PITw Żyrardowie mamy pewność, że część naszych pieniędzy wróci do nas w postaci inwestycji w najbliższym otoczeniu.

Wiele osób, z różnych względów, zameldowa-nych jest w innej miej-

scowości niż ta, w której rzeczy-wiście mieszkają i pracują. Osoby te zwykle składają swoje zeznania podatkowe w miejscu zameldow-ania, w przekonaniu, że tak właśnie należy uczynić. Tak nie jest –

DEKLARACJĘNALEŻY ZŁOŻYĆ

W URZĘDZIE SKARBOWYM WŁAŚCI WYM DLA

MIEJSCA ZAMIESZKANIA!Danej miejscowości przynosi to wymierne korzyści � nansowe, a podatnikowi pozwala – w przy-padku błędów w zeznaniu po-datkowym – zaoszczędzić czas i pieniądze na dojazd w celu złożenia wyjaśnień.

Osoby � zyczne nie prowadzą-ce działalności gospodarczej, ma-jące miejsce zamieszkania na te-rytorium Rzeczypospolitej Polskiej(nieograniczony obowiązek podat-kowy), składają zeznanie do urzędu skarbowego ustalonego według miejsca zamieszkania w ostatnim dniu roku podatkowego, a gdy za-mieszkanie na terytorium Rzeczy-pospolitej Polskiej ustało przed tym dniem – według ostatniego miej-sca zamieszkania na jej terytorium

– wyjaśnia Radosław Kucharski, Zastępca Naczelnika Urzędu Skar-bowego w Żyrardowie. – W przy-padku małżonków wnoszących o łą -czne opodatkowanie ich docho dów– zeznanie składa się do urzęduskarbowego ustalonego według miejsca zamieszkania małżonkóww ostatnim dniu roku podat ko -wego, a jeżeli małżonko wie mająróżne miejsca zamiesz kania – dourzędu skarbowego ustalonego wed ług miejsca zamieszkania jed-nego z małżonków.

Aby rozliczyć podatek w Ży-rardowie, nie trzeba wypełniać do -datkowych formularzy czy faty go -wać się do urzędu skarbowego. Wystarczy w zeznaniu podatko-wym wpisać miasto Żyrardów, ja-ko miejsce zamieszkania. Urząd skarbowy ma dostęp do aktualnej bazy PESEL, a zatem jeśli podatnik przeprowadził się w trakcie roku i powiadomił o tym urząd miasta, o przeprowadzce podatnika wie także urząd skarbowy.

Jeśli miejscem zamieszkania podatnika jest Żyrardów, a po-datnik zameldowany jest w innej miejscowości, wówczas składamy deklarację w Urzędzie Skarbowym w Żyrardowie, jako właściwym dla miejsca zamieszkania.

Zgodnie z ustawą o docho-dach samorządu terytorialnego,

samorządy gmin, powiatów i wo-jewództw mają swój udział we wpływach do budżetu państwa z tytułu podatku PIT. W przypadku gmin, w roku 2014 udział ten wy-no si 37,53%. Zasada jest więc prosta – im więcej pieniędzy, jakomieszkańcy Żyrardowa, przeka że-my do budżetu państwa z tytułu podatku PIT, tym większa kwota wróci do nas, dając samorządowi możliwość realizacji większej liczby zadań.

– Dla organów podatkowych adres zameldowania nie ma zna-czenia – mówi prezydent AndrzejWilk. – Dla � skusa liczy się jedynie, gdzie podatnik faktycznie przeby-wa. Dlatego też chcemy zachęcić osoby, które nie są w zameldo wane w Żyrardowie, ale tu mieszkają, pra -cują, korzystają z miejskiej infra-struktury i szeroko pojętych usług, by właśnie w naszym mieście rozli-cza ły się ze skarbówką. Płacąc po-da tek w Żyrardowie mamy bowiempewno ść, że część naszych pieniędzy wró ci do nas w postaci inwestycji w najbliższym otoczeniu. Te inwe-stycje powstaną nie gdzieś w Polsce, ale obok naszego domu, pracy czyszkoły, do której chodzi nasze dziecko.

red.

CO ZROBIĆ, BY WZIĄĆ UDZIAŁ W KONKURSIE?

złóż poprawnie i terminowo (tj. w okresie od 01.01.2014 r. do 30.04.2014 r.) zeznanie podatkowe PIT za rok 2013 w Urzędzie Skarbowym w Żyrardowie, jako właściwym dla miejsca zamieszkania; zachowaj kopię złożonej deklaracji PIT,

prześlij na adres [email protected] formularz zgłoszeniowy, który 1 kwietnia wraz z regulaminem konkursu, zamieszczony zostanie na ofi cjalnym portalu internetowym miasta www.zyrardow.pl

Zgłoszenia zbierane będą drogą e-mail do 30.04.2014.

ROZLICZ PIT W ŻYRARDOWIE I WEŹ UDZIAŁ W KONKURSIEWśród uczestników konkursu rozlosowane zostaną atrakcyjne nagrody. Nagroda główna, to LAPTOP!

ŻYRARDÓW I Murowane Klimaty I luty/marzec 20144

www.zyrardow.pl

Mazowsze największym placem budowy w Polsce

Z MIASTA

Z wojewodą mazowieckim, Jackiem Kozłowskim, rozmawiamy o inwestycjach infrastrukturalnych na Mazowszu oraz o działaniach na rzecz poprawy bezpieczeństwa i ochrony środowiska na terenie naszego województwa.

Pozwoli Pan, że rozpoczniemy naszą rozmowę od zagadnień związanych z inwestycjami drogowymi. Jedną z kluczowychdla całego regionu była w ostatnim czasie budowa odcinka autostrady A2 pomiędzy Warszawą a Łodzią. Czy możemy już mówić o pierwszych efektach tejwielkiej inwestycji, mam tu na myśli np. zacieśnienie wzajemnych powiązań między tymi dwiema aglomeracji czy rozwój inwestycyjny terenów, przez które przebiega autostrada?Jacek Kozłowski – To nie tylko po-łączenie Warszawy z Łodzią, to rów-nież połączenie Warszawy z całą zachodnią Polską i z siecią autostrad europejskich. Po raz pierwszy stoli-ca Polski została włączona w ten,,krwioobieg”, jakim dzisiaj jest no-woczesna sieć transportowa dróg ekspresowych i autostrad w Euro-pie. Na pewno możemy mówić o ogromnej pozytywnej roli, jaką to nowoczesne połączenie drogo-we spełnia. Ale ja bym położył na-cisk na kwestę według mnie naj-ważniejszą, na bezpieczeństwo. Autostrada spowodowała ogrom-ne zmniejszenie natężenia ruchuna dotychczasowej krajowej ,,dwój-ce” i znakomicie poprawiło się bez-pieczeństwo. Zmalała liczba wy-padków ze skutkiem śmiertelnym na drodze krajowej nr 2 i na wszyst-kich okolicznych drogach, bo au-tostrada przejęła część ruchu sa-mochodów z tych właśnie dróg. Ponadto skrócił się czas przejazdu między Warszawą a Piasecznem, Grodziskiem, Żyrardowem, Skier-niewicami, Łodzią, Poznaniem. Tojest niesamowicie ważne dla zdol-ności przyciągnięcia przez takie miejscowości jak np. Żyrardów no-wych inwestycji. Kwestia szybkie-go dojazdu do centrum stolicy, na lotnisko, jest absolutnie krytyczna dla decyzji lokalizacyjnych. Myślę, że pozytywnych efektów autostra-dy jeszcze w dużej części nie widzi-my, one będą pojawiać się stopnio-wo, latami. Z pewnością tworzy się oś wzdłuż tej autostrady, pomiędzy Łodzią a Warszawą, która będzie się bogacić, rozwijać.

Jest Pan również jednym z ,,ojców” sukcesu, jakim jest dla Żyrardowa obwodnica naszego miasta. O korzyściach płynących z tej inwestycji dla mieszkańców Żyrardowa nie musimy przeko-nywać. Zastanawiam się natomiast, jak dużo tego typu przedsięwzięć planowanych jest w najbliższym czasie na terenie woj. mazowieckiego? J.K. – Rzeczywiście włożyłem dużo wysiłku w to, żeby budowę obwod-nicy przyśpieszyć i żeby do niej w ogóle doszło. Gdybyśmy wów-czas, w roku 2008, wspólnie z pre-zydentem Żyrardowa, Andrzejem Wilkiem, nie współpracowali do-

brze, gdybyśmy wówczas bardzo znacząco nie przyśpieszyli, to być może na tę drogę byśmy jeszcze czekali. Potem przyszedł czas, kiedy projektów do realizacji było więcej niż środków, a myśmy zdążyli roz-począć budowę obwodnicy, zanimto nastąpiło. Później być może mu-siałaby ustąpić projektom pilniej-szym, jakim jest w tej chwili cho-ciażby obwodnica Warszawy.

Podobną sytuację jak Żyrar-dów kilka lat temu, ma w tej chwiliGóra Kalwaria. Ogromny, ciężki ruchna drodze krajowej nr 50 przecho-dzi tam przez gęsto zaludnioną część miasta. Tak więc budowa obwodnicy Góry Kalwarii jest ko-nieczną i pilną inwestycją. Ale naj-większym wyzwaniem w naszymwojewództwie jest budowa połud-niowej obwodnicy Warszawy. Kiedypowstanie południowa obwodnicaWarszawy i wyremontujemy most Grota Roweckiego na północnej obwodnicy Warszawy, to zdecydo-wanie spadnie obciążenie ruchem na krajowej ,,pięćdziesiątce”. Cie-szę się że woj. mazowieckie było w ostatnich latach i wciąż jest naj-większym placem budowy w Pols-ce. Nie mówię tylko o drogach, a także o liniach kolejowych.

O modernizacji linii kolejowych porozmawiamy chwilkę później. Chciałabym jeszcze pozostać przy inwestycjach drogowych. Od kilku lat realizowany jest „Narodowy program przebudowy dróg lokalnych”. Proszę powie-dzieć o dotychczasowych efek-tach tego programu.

J.K. – Z punktu widzenia miesz-kańców małych miejscowości dro-ga lokalna jest ważniejsza niż au-tostrada. Cieszę się, że pomogliśmy samorządom w tym wielkim wy-zwaniu, którym jest modernizacja sieci dróg lokalnych. Ktoś może powiedzieć, że to zadanie gmin i po-wiatów, ale skala tego zadania jest tak wielka, że samorządy może same poradziłyby sobie, z tym że trwałoby to długo, a my jesteśmy niecierpliwi, chcemy tej popra wyszybciej. Z tego programu sko-rzystał już każdy powiat, niemal połowa gmin w województwie mazowieckim, także Żyrardów.

Rzeczywiście Żyrardów skorzystał już ze środków w ramach tego programu.Przypomnę, że przebudowaliśmytrzy główne arterie miasta - ulice Waryńskiego, Limanowskiego i Mireckiego, pozyskując na te zadania ponad 6 mln 200 tys. zł, ale apetyt rośnie w miarę jedze-nia:). Czy program ten będzie realizowany w kolejnych latach?

J.K. – Tak, jest bardzo dobra decyzja rządu. Obawialiśmy się, że program będzie zmniejszony � nansowo, tym-czasem wracamy do poziomów � -nansowania z poprzednich lat. Za-

miast 250 mln zł, które mieliśmy dostać, będzie 900 mln zł. Jest to możliwe dzięki znowelizowanej usta-wie o lasach państwowych. Wyko-rzystamy zaoszczędzone w gos-podarce leśnej 3 mld zł, ale nie kosz-tem lasów, lasom nie zabraknie, a jedynie dołożą się do moderniza-cji dróg lokalnych. Tak więc w tym roku zrealizujemy znacznie więcej projektów. A w przyszłym roku Ży-rardów też ma kolejną szansę. Mam nadzieję, że z niej skorzystacie.

No a teraz wspomniane już inwestycje w infrastrukturę kolejową. Z racji położenia Żyrardowa, interesuje mnie modernizacja linii kolejowej na odcinku Warszawa – Skiernie-wice. Jak przebiega realizacja tej inwestycji. W Żyrardowie spodziewamy się zakończenia prac na początku 2015 roku, czy termin ten nie jest zagrożony?

J.K. – Dwa miesiące temu wydałem pozwolenia na budowę odcinków przechodzących przez Żyrardów. Rozpoczęły się już konkretne prace budowlane. Po modernizacji trasy z Warszawy do Gdańska, która w tym roku się zakończy, to jest naj-ważniejsza inwestycja kolejowaw województwie i będziemy tra-ktowali ją priorytetowo. Na raziewszystko przebiega zgodnie z pla-nem. Zawsze trochę dmucham na zimne, bo zdarzają się przesunięcia, jak było choćby w przypadku ob-wodnicy Żyrardowa, kiedy to wy-konawca wpadł w kłopoty. Miejmynadzieję, że tak nie będzie z liniąkolejową. Ważne, że prace już ruszył.

Przywiązuje Pan dużą wagę dodziałań mających na celu poprawębezpieczeństwa. To właśnie Panuzawdzięczamy możliwość korzy-stania od kilku lat z dodatko-wych patroli na terenie Żyrar-dowa służb prewencyjnych wojewódzkiej policji w Radomiu.W ramach rządowego programu „Razem bezpieczniej” koordynu-je Pan działania policji, admini-stracji rządowej i samorządowej w celu poprawy bezpieczeństwa. Proszę powiedzieć, jakie efekty daje realizacja tego programu.

J.K. – Spada jak już mówiłem licz bawypadków drogowych i liczba o� arśmiertelnych. To jest efekt stałej presji na bezpieczeństwo w ruchudrogowym. Znacznie zwiększyliś-my, zarówno w komendzie stołecz-nej policji, jak i w komendzie wo-jewódzkiej policji w Radomiu, służ-bę patrolową w ruchu drogowym. Ale też budujemy nowe drogi. Trze-ba podkreślić, że w tym programie przebudowy dróg lokalnych, o któ-rym przed chwilą mówiliśmy, naj-więcej punktowanym kryterium jest bezpieczeństwo. My nie tylko do� nansowujemy budowę dróg, ale też pilnujemy, by drogi te były bezpieczne. Nie mniej ważne jest bezpieczeństwo powodziowe. Mo-

że Żyrardowa to mniej dotyczy, ale to wielki problem dla terenów nad Wisłą, Bugiem, Narwią. Wielkim dla mnie wyzwaniem była powódź w 2010 roku, a po niej przygoto-wanie rządowego programu zmniej-szenia ryzyka powodziowego w ca -łym dorzeczu zlewni Wisły środ ko-wej. Innym ważnym działaniem jestcoroczna kampania ,,Stop wypala-niu traw”, realizowana wczesna wiosną. Wypalanie traw to prob-lem zwłaszcza południowej części województwa, ale także i powiatu żyrardowskiego. W zeszłym roku tych pożarów było znacznie mniej, ale dwa lata temu mieliśmy trzy o� ary śmiertelne, nie mówiąc już o ogromnych stratach w lasach i w rolnictwie, bo mitem jest że wypalanie traw użyźnia ziemię, wręcz przeciwnie, działania te nisz-czą naturalną biologię gleby.

Pod Pana kuratelą pracuje zespół monitorujący wdrażanie nowego systemu gospodaro-wania odpadami komunalnymi na terenie województwa. Proszę powiedzieć, jakie są pierwsze rezultaty funkcjonowania tego systemu?

J.K. – Poprzedni system zachęcał tak naprawdę do zaśmiecania, w efek-cie mieliśmy i niestety mamy jesz-cze potworną tragedię w wielu la-sach naszego województwa. Zmie-niliśmy przepisy i po kilku mie-siącach jego funkcjonowania jużwidzimy pozytywne efekty. Cyklkontroli, który pod koniec ubie-głego roku przeprowadził woje-wódzki inspektor ochrony środo-wiska, pokazuje że o 13% przybyło śmieci, które zbieramy, o 30% zwiększyła się liczba śmieci, które odstawiamy do legalnych wysy-pisk. Dane te pokazują o ile mniej śmieci ląduje na dzikich wysy-piskach. To już jest ogromny postęp. Powołaliśmy specjalny ze s-pół, o którym pani wspomniała, bo chciałbym żeby tej wielkiej zmianie organizacyjnej, towarzyszyła też działalność edukacyjna. Równie waż -ny efekt, który chcemy osiągnąć tą ustawą, to zwiększenie udziału w odpadach odbieranych z naszych gospodarstw tych segregowanych właśnie u źródła, a więc przez nassamych. To ważne działanie na rzecz ochrony środowiska i gospo-darki naszego kraju, bo pozwala odzyskiwać cenne surowce i osz-czędzać. Zespół z jednej strony nad zoruje wdrażanie ustawy, z dru-giej koordynuje, wspiera i zachęca samorządy do prowadzenia działań edukacyjnych.

I na koniec naszej rozmowy, pozwolę sobie zapytać o największe Pana sukcesy na stanowisku wojewody?

J.K. – Wojewoda nie jest singlem, nie jest więc w stanie sam osiągać wyznaczonych celów. Wojewodareprezentuje rząd i realizuje poli-

tykę rządu. Ja się ogromnie cie-szę, że przyszło mi sprawować tęfunkcję w czasie, kiedy mamy takwielkie możliwości związane z roz-budową infrastruktury Mazowsze zmieniło się i będzie jeszcze sięzmieniać. Jak zostawałem wojewo-dą, mieliśmy w województwie 32kilometry dróg ekspresowych dwu-jezdniowych i ani jednego kilome-tra autostrady. W tej chwili mamy ok. 350 km dróg ekspresowych i blisko 100 km autostrady. To jest chyba największa rzecz, jaką udało się zrobić bardzo szerokie-mu zespołowi ludzi i wielu insty-tucjom, które przy realizacji tego ambitnego programu dla Polski współpracują. To jest nasz wspólny sukces, sukces także samorządów lokalnych. Bez współpracy choćby z prezydentem Żyrardowa, Andrze-jem Wilkiem, która była koniecz-na przy pozyskiwaniu terenów podobwodnicę miasta, uzgadnianiu projektów budowlanych, tego suk-cesu by nie było. Dumny jestem także z postępów w dziedzinie bez-pieczeństwa powodziowego. Wiel-kim osiągnięciem jest, że ta po-wódź z 2010 roku, co prawda nas zabolała, ale miała bardzo ograni-czone skutki, bo udało się Wisłę na prawie całej jej długości w woj. mazowieckim utrzymać wewnątrz wałów. To był ogromny wysiłek kil-kunastu tysięcy strażaków i kilku tysięcy ludzi z innych służb i miesz-kańców. I następnie, po powodzi, ogromny wysiłek inwestycyjny – szybka odbudowa i naprawienieszkód, modernizacja urządzeń chro-niących nas przed powodzią, in-frastruktury drogowej na terenachzalewowych, stworzenie suchych polderów – miejsc, gdzie Wisła mo-że się wylać bezpiecznie. Wciąż jeszcze jest wiele do zrobienia, ale nakład sił i środków na wszyst-kie prace podnoszące nasze bez-pieczeństwo był w ostatnich trzech latach wielokrotnie większy, niż to co udało się zrobić moim poprzed-nikom przez poprzednie 20 lat. To są dwa najważniejsze obszary i wy-zwania, z którymi przyszło mi się zmierzyć. Dla mnie ważne jest też to, że udaje mi się sprawować tę funkcję w dialogu z mieszkańcami, że jesteśmy urzędem otwartym. Uporządkowaliśmy funkcjonowa-nie urzędu, mieliśmy ogrom spraw zaległych, przeterminowanych. Dzi-siaj wszystkie decyzje wydaje-my w terminie. Nie ma skarg na prace urzędu, a to jest ogromna organizacja – wydajemy 200 tys. decyzji administracyjnych rocz nie,obsługujemy ogromną liczbę miesz-kańców, � rm. Chciałbym, żeby urząd działał jak dobrze naoliwiony zegarek i mam nadzieję, że tak jest postrzegany, na co dowodem jest przyznana nam niedawno nagroda premiera dla najlepszego urzędu administracji w Polsce. Cieszę się, że nasza praca jest doceniana. Dziękuję za rozmowę. red.

luty/marzec 2014 I Murowane Klimaty I ŻYRARDÓW 5

Odlotowe dni w Bibliotece

Z MIASTA

Warsztaty muzyczne dla dzieci

Półkolonie w ,,Młodeku”

Inicjatorem warsztatów był Sła-womir Nalej, żyrardowski gita-rzysta i pedagog, instruktor mu-

zyczny w Młodzieżowym DomuKultury. Zaprosił on do współpra-cy perkusistów – Jarosława Lan-ge oraz Jarosława Zajkowskiego. Każdy z instruktorów inspiruje się innym nurtem muzycznym: od blu-esa, przez rock, jazz, reggae, a na-wet muzyką etniczną.

Na początku wszystkie dzieci

Dzieci uczestniczące podczas ferii w półkoloniach zorga-nizowanych przez Młodzie-

żowy Dom Kultury powróciły do swoich szkół pełni wrażeń i nieza-pomnianych wspomnień. Opieku-nowie: Agnieszka Kaźmierczak,Aleksandra Rudzińska i Sławomir Nalej zapewnili kolonistom moc

Ostatnią propozycją w ra-mach ,,Odlotowych dni w Bibliotece” był DZIEŃ

PUPILA. Dzieci przyniosły tego dnia do biblioteki swoje małe zwierzątka domowe. Były psy, koty, chomiki i świnka morska. Zwierzątka poddane zostały oce-nie jury i nagrodzone. W katego-rii psy rasowe zwyciężył Syriusz, którego właścicielem jest Maksy-milian Rutendol� . W kategorii kun-delki nagrodzony został Ul� k (wła-ściciel Paulina Olczak). Wśród ko-tów domowych brylowała Kitka Sandry Kozłowskiej. W kategorii gryzonie zwyciężył chomik Tosia (właściciel Maja Kozieradzka), a wy-różniona została świnka morska Alicja Karoliny Wielińskiej. Spośród wszystkich zwierząt wybrano miss tej nadzwyczajnej wystawy, zosta-ła nią kotka Psotka Natalii Ołubek,

W ostatni dzień ferii Centrum Kultury zaprosiło dzieci na warsztaty mu-zyczne zorganizowane przez muzyków wolontariuszy skupionych wokółprojektu Studio Edukacyjne - www.edustudio.info. Z zaproszenia skorzy-stało 20 dzieci z terenu Żyrardowa i okolic.

W okresie ferii zimowych Miejska Biblioteka Publiczna zorganizowała szereg tematycznych warsztatów, w których łącznie wzięło udział ok. 60dzieci. Były to warsztaty poświęcone bohaterom znanych i lubianych książek, a także zajęcia plastyczne, kulinarne oraz gry i zabawy.

uczestniczyły w zajęciach rytmicz-nych, jakie poprowadził Jarek Lan-ge. Następnie zostały podzielone na trzy grupy instrumentalne. Naj-młodsi uczyli się gry na instru-mentach perkusyjnych. Najstarszyuczestnik zgłębiał tajniki gry na perkusji pod okiem Jarka Zajkow- skiego. Z kolei zainteresowani grą na gitarze skorzystali z wiedzy i umiejętności Sławka Naleja.

Połączenie różnych stylistyk

atrakcji. Dzieci chodziły do kina, nakręgle, na basen i lodowisko.Na terenie ,,Młodeku” z kolei uczestniczyły w ciekawych zaję-ciach edukacyjnych. Były też tań -ce, śpiew i zabawy, zapewniające dużą dawkę pozytywnych emocji.

red.

a misterem – chomik Pieszczoch Klaudii Kozłowskiej.

Tego dnia ogłoszono też wy-niki konkursów przeprowadzonychw ramach zajęć warsztatowych i wręczono nagrody.

LISTA OSÓB NAGRODZONYCH W KONKURSACH W RAMACH „ODLOTOWYCH DNI W BIBLIOTECE”:

Filcowe darcie kotów: - I miejsce – Klaudia Kozłowska - II miejsce – Natalia Ołubek - III miejsce – Paulina Olczak

Najśmieszniejszy hot – dog: Nagrody równorzędne:- Adam Kocemba - Emilia Wielińska - Oliwia Konarska

Miśkowe decoupage: Wyróżnienia:- Julia Dollani - Antonina Adamczyk

- Maja Kosieradzka Bliskie spotkanie z legendą:

- I miejsce – Klaudia Kozłowska- II miejsce – Jan Motyl- III miejsce – Julia Jaroń

Ponadto, w czasie ferii biblio-tekarze angażowali mieszkańców miasta w pomoc bezdomnym zwierzętom przebywającym w ży-rardowskim schronisku. W dniach 17 – 28 lutego wszystkie placówki biblioteczne prowadziły zbiórkę karmy dla kotów. Okazało się, że mieszkańcy nie są obojętni na losbezdomnych zwierząt i dzięki ichhojności bibliotece udało się ze-brać naprawdę dużą ilość karmy, którą dyrektor Jadwiga Nowa-kowska przekazała na ręce Anny Gumuli-Wrony, która z ramienia Urzędu Miasta zajmuje się schroni-skiem. red.

muzycznych zaowocowało świe-żym spojrzeniem na znane kawałki rockowe takie, jak np. „Whisky” ze-społu Dżem, „Teksański” czy „Wo-man no cry” Boba Marleya.

Warsztaty muzyczne zorgani-zowane przez wolontariuszy są do-wodem na to, że są w naszym mieście ludzie, którzy bezintere-sownie pragną zrobić coś dobrego dla dzieci i młodzieży. Oby więcej takich inicjatyw. red.

ŻYRARDÓW I Murowane Klimaty I luty/marzec 20146

www.zyrardow.pl

Z MIASTA

Nowy ośrodek rehabilitacji w Żyrardowie

Nasza misja - mała emisja

17 marca br. w naszym mieście rozpoczęło działalność Centrum Rehabilitacyjne Artkinezis, które znajduje się w nowo wybudowanym obiekcie przy ul. Wiejskiej 19/21 (vis a vis ZSP nr 1). O ofercie nowej placówki leczniczej rozmawiamy z jej właścicielem dr Dariuszem Grzejszczakiem.

Miasto Żyrardów zabiega o środki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie na realizację projektu pn. „Nasza misja - mała emisja”, którego celem jest m.in. promocja odnawialnych źródeł energiii podniesienie świadomości ekologicznej mieszkańców Żyrardowa oraz terenów powiatu żyrardowskiego, a także kształto-wa nie wśród nich właściwych postaw przyjaznych środowisku w oparciu o najnowszą wiedzę przyrodniczą i przy zastosowa-niu nowatorskich form przekazu informacji o energii odnawialnej.

Centrum Rehabilitacyjne Artkine-zis działa od 7 lat w Pruszkowie. Proszę powiedzieć dlaczegozdecydowaliście się na otwarcie � lii w Żyrardowie?

Dariusz Grzejszczak – Wzrost za po-trzebowania na usługi leczniczew zakresie rehabilitacji medycz nejw ostatnich latach doprowadziłdo dynamicznego rozwoju � r my,głównie na skutek wysokiej ocenyjakości usług przez naszych pa-cjentów. Część pacjentów z dys-funkcją układu kostno-stawowego jest kierowana na leczenie opera-cyjne. Niestety długi okres oczeki-wania na zabiegi operacyjne jest powodem pogarszania się stanu zdrowia do czasu operacji, dlatego zdecydowaliśmy się na urucho-mienie bloku operacyjnego, gdzie będzie można przeprowadzić ope-racje ortopedyczne w ramach za-biegów planowych jak i w syste-mie chirurgii jednego dnia. Coraz większą grupę chorych stanowią pacjenci spoza Pruszkowa i dlate-go zdecydowaliśmy się na nową lokalizację a nie na rozbudowę dotychczasowej bazy leczniczej.

Powiat żyrardowski liczy po-nad 76 tysięcy mieszkańców. Nie-stety istniejące zaplecze lecznicze w zakresie rehabilitacji medycznej i ortopedii jest niewystarczające. Dużym atutem Żyrardowa jest doskonała lokalizacja, dzięki której dogodny dostęp do usług me-dycznych będą mieli mieszkańcy okolicznych powiatów a także War-szawy czy Łodzi.

Na moją decyzję miała rów-nież wpływ historia rodziny, która w przeszłości związana była ze szpitalem w Żyrardowie.

W projekcie przewiduje się,że odbiorcami bezpoś-rednimi kampanii infor-

macyjnej będą głównie mieszkań-cy powiatu żyrardowskiego.

Jaki zakres usług oferuje miesz-kańcom Żyrardowa Artkinezis?

D.G. – W pierwszym etapie będzie można skorzystać z rehabilitacji leczniczej oraz specjalistycznych

Kampania promująca OZE będzie zbiorem kilku działań infor-macyjnych wzbogaconych zada -niami edukacyjnymi, w ramach których przewiduje się, m.in. prze-kazanie placówkom oświato wympublikacji „Poznaj OZE” zawie-rających zestaw scenariuszy lek-cji do realizacji wśród ucznióww wieku 9-12 lat oraz zeszytów

ćwiczeń „Graj w OZE” z koloro-wankami, rebusami, łamigłówka-mi, krzyżówkami, zadaniami do-mowymi i prostymi doświad cze-niami dla dzieci w wieku przed-szkolnym i wczesnoszkolnym.

Dodatkowo zaplanowano konkursy promujące OZE w kilkukategoriach wiekowych odbior-ców, graty� kowane wartościowy-

mi nagrodami.Działaniem integrującym

wszystkie podjęte wysiłki w kam-panii będzie strona interneto-wa projektu oraz cykl artykułówo charakterze zapowiadającymi podsumowującym wydarzenia w kampanii.

W ramach akcji informacyj-nych przygotowane zostaną pla-

katy, ulotki i torby ekologiczne w pięciu wersjach tematycznych związanych z energią odna wialną.

MIASTO ŻYRARDÓW ZA-BIEGA o ponad 67 tys. zł, kwota ta stanowi 100% kosztów zadania. Wniosek obecnie jest w trakcie oce ny formalnej.

red.

Centrum Rehabilitacyjne Artkinezis, Filia w Żyrardowie, ul. Wiejska 19/21

Pracownia kinezyterapii

konsultacji lekarskich z zakresu rehabilitacji, ortopedii oraz neuro-logii.

Co wyróżnia ofertę Artkinezis?D.G. – Centrum Rehabilitacji ARTKI-NEZIS w Pruszkowie, a teraz i w Ży-rardowie, to nowoczesne ośrodki medyczno-rehabilitacyjne zapew-

niające kompleksową usługę me-dyczną.

To co wyróżnia naszą placów-

kę spośród innych to konsekwent-ne utrzymywanie usług na bardzo wysokim poziomie, indywiduali-za cja leczenia: „jeden pacjent je-den terapeuta” oraz zapewnienie kompleksowości świadczeń, tak abypacjent w jednym miejscu odbył cały proces terapeutyczny. Dzięki temu placówka jest jednym z lide-rów pod względem jakości usług. Stosujemy najnowsze metody te-rapii manualnej i � zykoterapii i – conajważniejsze – indywidualnie do-stosowane do potrzeb każdego pacjenta.

No właśnie, skoro o pacjentach mowa … Do kogo szczególnie adresowana jest Wasza oferta? Z jakimi problemami można zgłaszać się do Centrum? D.G. – Prowadzimy terapię osób po urazach, zabiegach operacyj-nych, udarach mózgowych, a tak -że w schorzeniach takich jak: zmia ny zwyrodnieniowe, chorobyreumatyczne, miopatie oraz zespo -ły bólowe kręgosłupa. Leczeniemobejmujemy również dzieci ry zy -ka okołoporodowego, w tym nie -mowlęta, stosując indywidualnąterapię wg metod NDT-Bobath oraz Vojty.

Leczenie rehabilitacyjne to zdaje się nie jedyna oferta placówki w Żyrardowie?D.G. – Zapewniamy też dostęp do ambulatoryjnej specjalistki le-karskiej z zakresu ortopedii, neu-rologii, reumatologii, interny oraz chirurgii. W placówce zostaną ot-warte pracownie diagnostyki obra-zowej radiologicznej oraz ultraso-nogra� cznej. Filia w Żyrardowie dysponuje również oddziałem sta-cjonarnym wraz z nowoczesnym

blokiem operacyjnym. W planie mamy wykonywanie operacji z za-kresu ortopedii, laryngologii oraz chirurgii naczyniowej. Wprowa-dzanie nowych usług dokonywane będzie etapowo.

Mieszkańcy Żyrardowa mieli już szansę odwiedzić nową placówkę rehabilitacyjną, jeszcze przed jej otwarciem, w ramach tzw. „Białych Sobót”. Jak wrażenia? D.G. – Rzeczywiście mieliśmy przy-jemność gościć żyrardowian w Art-kinezis 8 i 15 marca. Miesz kań-cy chętnie korzystali w tych dni-ach z bezpłatnych porad lekarzaspecjalisty rehabilitacji medycz neji konsultacji � zjoterapeutycznych.Można było zapoznać się z różny-mi metodami terapii manualnej,instruktarzem prawidłowych na-wyków oraz ćwiczeń wykonywa -nych w domu i nowoczesnymi for-mami � zykoterapii. Nie zabra kłoteż troskliwych mam wsłuchu ją-cych się w zalecenia pielę gna cjinoworodków i niemowląt.

I na koniec naszej rozmowy, proszę powiedzieć na jakich zasadach będzie można korzystać z usług CRA?D.G. – Pacjenci będą mogli ko-rzystać ze świadczeń rehabilita-cyjnych na podstawie ustawy o po-wszechnym ubezpieczeniu zdro-wotnym w ramach umowy z NFZ, ubezpieczeń prywatnych oraz od-płatnie. Placówka w Żyrardowie rozpoczęła starania o � nansowa-nie świadczeń leczniczych w ra-mach umowy z NFZ. Do tego czasu została przygotowana specjalna oferta usług komercyjnych dla mieszkańców, umożliwiająca swo-bodny dostęp do świadczeń bez zbędnego oczekiwania. red.

luty/marzec 2014 I Murowane Klimaty I ŻYRARDÓW 7

morskiej pod Trafalgarem. Mieliśmy okazję obserwować gwardzistów konnych, pełniących wartę.

Cennym punktem naszego pro-gramu była wizyta w NationalGallery oraz Tate Modern. Na przy-kładach największych i najcenniej-szych dzieł sztuki uczestnicy mogli dokonać analizy i porównania sztu-ki klasycznej ze sztuką współczesną. Z wielkim entuzjazmem i ciekawoś-cią dzieci szukały wśród cennych obrazów „Słoneczników” Van Go -gh’a oraz innych dzieł wielkiej sławy malarzy takich jak: L. da Vinci, Rem-

Licealiści na zimowym wypoczynku w Austrii

Projekt edukacyjny ROYAL LONDON Po raz trzeci gimnazjaliści z Zespołu Szkół Publicznych Nr 7 mieli okazję uczestniczyć w projekcie edukacyjnym ROYAL LONDON, zorganizowanym i koordynowanym przez Annę Marciniak – nauczycielkę języka angielskiego oraz Barbarę Pi-kułę-Marczak nauczycielkę języka niemieckiego. Tak jak w każdej edycji częścią integralną projektu był wyjazd do Londynu.

Na przełomie lutego i marca br. po raz czwarty Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego w Żyrardowie zorganizowało dla uczniów zimowy wypoczynek. Tym razem licealiści zawitali do austriackiego Tre� en koło Villach, gdzie szusowali na stokach alpejskiego kurortu Gerlitzen.

Z ŻYCIA SZKÓŁ

Projekt miał wymiar interdys-cyplinarny. W przedwyjazdo-wej fazie projektu ucznio-

wie losowali słynne miejsca w Lon-dynie, do których mieli przygoto-wać opis, a następnie zaprezen-tować go już na miejscu przed konkretnymi obiektami, oczywiściew języku angielskim. Intensywnyi ciekawy program zwiedzania ws półgrał z możliwością ćwiczeń językowych w naturalnych, codzien-nych sytuacjach. Po powrocie z Lon-dynu uczestnicy projektu przygo-towali prezentacje do tych miejsc, w oparciu o wykonane zdjęcia oraz własne re� eksje.

O relację z podróży gimnaz-jalistów poprosiliśmy Annę Marci-niak odpowiedzialną za meryto-ryczne i techniczne ramy progra-mu zwiedzania Londynu, która od kilku lat wprowadza w szkole niestandardową naukę języka an-gielskiego oraz z wielką satysfakcją i radością oprowadza swoich ucz-niów po cennych zabytkach Lon-dynu, wykorzystując swoją wie-dzę i doświadczenie zdobyte pod-czas długoletniego zamieszkiwa -nia w Londynie:

Już od momentu wylądowania i podczas drogi do serca tego nie-bywałego miasta zachwyciła ucz-niów jakże odmienna od naszej ar-chitektura. Urzekły ich stare wiktor-iańskie budynki, monumentalne gmachy z czasów panowania Rzy-mian w połączeniu ze współczesną architekturą.

Zakwaterowani byliśmy w ho-telu w samym centrum Londynu. Już w pierwszym dniu udaliśmy się do City of Westminster, gdzie zobaczyliśmy Houses of Parliament,Big Ben oraz fronton Opactwa Wes t-minsterskiego, który imponuje bo -

Ekipa z ,,Czerwoniaka” mie-szkała w hotelu położonym przy samej kolejce Kanzel-

bahn na wysokości 1500 m n.p.m. – Każdego poranka budziło nas słońce, a za oknem rozpościerał się widok z panoramą Alp oraz niżej położone miejscowości, które w no-cy oszałamiały blaskiem świateł – wspomina Michał Ciechanowski,organizator wypoczynku, nauczy-ciel wychowania – � zycznego w li-ceum, instruktor narciarstwa.

Podobnie jak w poprzednich latach plan każdego dnia był bar-dzo napięty. Codziennie po osiem godzin zajęć na stoku, następnie pyszna obiadokolacja, a na zakoń-czenie dnia dyskoteki, turnieje

gactwem wystroju. Dalej, idąc aleją Whitehall mieliśmy okazję podziwiać 10 Downing Street – re-zydencję i biuro premiera WielkiejBrytanii oraz siedzibę Rządu Jej Królewskiej Mości, to najbardziej znany i rozpoznawany budynek na świecie.

Przemarsz przez Whitehall, któ -rą kończy Trafalgar Square, był cie-kawym doświadczeniem dla mło-dych globtroterów. Plac Trafalgar po łożony w dawnym miejscu stajni królewskich, upamiętnia zwycięst-wo brytyjskiej Royal Navy w bitwie

brandt, Rubens namalowanych w la-tach 1250 – 1900. W Tate Modernnatomiast zetknęły się z międzyna-rodową sztuką nowoczesną znanych artystów.

Wizyta w muzeum � gur wosko-wych Madame Tussauds to nieby-wała lekcja historii, gdyż jednym z punktów zwiedzania muzeum byłprzejazd londyńską taksówką przezdawne dzieje. W trakcie tej prze-jażdżki uczniowie podziwiali rucho-me sceny, takie jak bitwa pod Trafal-garem, czy największy pożar w Lon-dynie w 1666 roku. Obserwowalirównież poruszające się � gury wo-skowe słynnych postaci z historii i li-teratury brytyjskiej. Dużą atrakcją było robienie zdjęć ze znanymi pos-taciami świata � lmu, sportu, muzyki, polityki. Wiele emocji doznali w sali horroru, gdzie na chwilę przenieśli się do mrocznej szesnastowiecznej Anglii.

Londyn słynie jako światowa stolica teatralna, zatem nie mo-gliśmy pominąć słynnego miejsca Covent Garden, znanego ze spotkań towarzyskich i przedstawień ulicz-nych oraz The Royal Opera House. Przenieśliśmy się również do czasów Szekspira i podziwialiśmy Shake-speare Globe Theatre, gdzie wysta-wiane były pierwsze sztuki tego wiel-kiego pisarza i twórcy teatru.

Odwiedziliśmy też Natural Hi-story Museum, gdzie można było znaleźć 70 milionów eksponatów. W Viktoria i Albert Muzeum podzi -wialiśmy staroangielskie stroje, bi żu-terię, ceramikę i inne cenne ekspo-naty zgromadzone w 145 salach.Dużo czasu spędziliśmy w British Museum, jednym z najsłynniejszych na świecie, które prezentuje wspa-niałą i przebogatą kolekcję staro-żytności. W Science Museum obser-

wowaliśmy zdobycze w różnych dziedzinach nauki i techniki, zoba -czyliśmy również pamiątki związa -ne z działalnością brytyjskich wyna-lazców.

Jednym z ciekawszych punk-tów programu był Tower of London – średniowieczna twierdza i królew-ski skarbiec, a tuż obok mogliśmy przejść przez słynny most Tower Bridge, jeden z najbardziej znanych obiektów w Londynie, zbudowany w stylu wiktoriańskim.

Uczestniczyliśmy w ceremonii zmiany warty przed Buckingham Pa lace – londyńskiej rezydencji kró-lowej Elżbiety II.

Wybraliśmy się także do słynnej dzielnicy Notting Hill, w której co sobotę na Portobello Road odby-wa się duży jarmark, a raz w roku karnawał karaibski. Byliśmy w kilkusklepach typu vintage, z antykami,starociami. Dla porównania odwie-dziliśmy Harrods – jeden z najbar-dziej ekskluzywnych domów han-dlowych, gdzie nasi uczestnicy mo-gli obejrzeć popiersie Lady Diany i Dodiego, którzy zginęli razem w wypadku w Paryżu.

Specjalną atrakcją było wie-czorne zwiedzanie London by Night piętrowym czerwonym autobusem. Podziwialiśmy urok Londynu nocą oraz niezwykłe iluminacje świetlne.

Nasz pobyt uatrakcyjnił nam jeden z londyńskich nauczycieli Mr John, który zapewnił możliwość konwersacji w języku angielskim. Uczniowie przeprowadzili z nim wy -wiad, zadawali różne pytania do-tyczące życia codziennego, sportu, monarchii itp. Nie zabrakło czasu na zakup pamiątek, a przeżycia ja-kie towarzyszyły dzieciom podczaspobytu w Londynie zapewne po-zostaną na długo w ich pamięci.

w tenisa stołowego, w piłkarzyki, karaoke oraz prezentacje zdjęć przy nastrojowej muzyce.

Ponad 60 kilometrów tras nar-ciarskich, 17 wyciągów oraz ponad 2 metry śniegu – to wyśmienite warunki, dzięki którym kolejne zimowisko zakończyło się organi-zacyjnym sukcesem. Trasy były o zróżnicowanym stopniu trudno-ści, zarówno osoby, które stawiały pierwsze kroki na nartach lub des-ce oraz ci bardziej wymagający znaleźli coś dla siebie. Kilometrytras zjazdowych zapewniły, że każ-dy całodniowy pobyt na stokachbył nowym, ciekawym doświad-czeniem. Codziennie na stoku od-bywały się zajęcia prowadzone

przez instruktorów, którzy uczyli oraz doskonalili umiejętności nar-ciarzy i snowboardzistów. Ucznio-wie mieli także okazję udoskonalić znajomość języka niemieckiego, który na każdym kroku był wszech-obecny.

Michał Ciecharowski wyjazd do Austrii zorganizował wspól-nie z Małgorzatą Ciecharowską – nauczycielką geogra� i, wycho-wawcą. Już dziś organizatorzy planują w lipcu i sierpniu wypo-czynek dla licealistów w Hiszpanii i Grecji, a w przyszłym roku po-nownie w górach, ale tym razem we włoskich Dolomitach.

red.

ŻYRARDÓW I Murowane Klimaty I luty/marzec 20148

www.zyrardow.pl

Żyrardów na rysunkach i akwarelach

miejsca, których próżno szukać wewspółczesnym Żyrardowie. Inne zmieniły się przez dziesięciolecia nie do poznania. I tylko wieżekościoła farnego, tak jak dawniej dumnie górują nad miastem.

Szczepan Brozych żył w latach 1907 – 1990. Urodził się w Warsza-wie, ale w okresie międzywojen-nym przeniósł się do Grodziska Mazowieckiego. Zdolności plas-tyczne objawiał od najmłodszych lat. Rozpoczął nawet naukę w War-szawskiej Szkole Rysunku, której nie ukończył, bo rodzina naciskała, by zdobył konkretny zawód. Po wy-zwoleniu został wiceburmistrzem,a następnie burmistrzem GrodziskaMazowieckiego.

Nie mógł jednak żyć bez sztu-ki. Uwielbiał plenery. W każdej wolnej chwili rozstawiał sztalugi niezależnie od pogody i pory roku. Kierował się wewnętrzną potrzebą dokumentowania krajobrazu i za-chodzących w nim zmian.

red.

Rys. Zbigniew Kołaczek

fabryka rozbudowuje się, istotnesą maszyny kolejnego Francuza

Josepha Marie Jacquarda, który stworzył w 1805 roku nowe urzą-

dzenie, znane dziś jako maszyna Jacquarda do wielobarwnego tka -nia wielowzorzystego. Były to za -razem pierwsze w dziejach ma-szyny sterowane za pomocą pro-gramu.

Historia Żyrardowa, to histo-ria kolejnych wynalazków wdra -ża nych w życie. Warto przypo-mnieć, że monumentalny gmach nowej przędzalni pochodzący z lat 1910 – 1914 został zbudo wany z zastosowaniem nowej wte dy konstrukcji żelbetowej.

Na stałe w historię kinema-togra� i wpisał się Karol Marczak – żyrardowianin, twórca polskie-go � lmu oświatowego, reżyser, operator, pionier technik specjal-nych oraz laureat największej licz -by nagród międzynarodowych w dziejach polskiego krótkiegometrażu. W 1923 r. Marczak opa - tentował swój wynalazek – optycz-ny zapis dźwięku na taśmie � lmo-wej, który umożliwiał utrwalenie i odtwarzanie jednocześnie z wy -świetlaniem � lmów wszelkichdźwię ków towarzyszących da nej akcji.

Należy jednak pamiętać, że za równo technika, jak i poszcze-gólne wynalazki, zmieniały rów nież

codzienne życie mieszkańców Ży-rardowa. Niektóre funkcjonują do dziś, inne wyszły z użycia, popa dając w zapomnienie. Zawsze jednak, od zarania dziejów wpływały na ludzkie losy, zmieniając i kształ tu -jąc kulturę i cywilizację. Imion wie-lu wynalazców nie poznamy nigdy. Bo jak ustalić, kto wynalazł koło albo dźwignię? Wielu zaś, jak Leo-nardo da Vinci, na stałe wpisało się w historię ludzkości.

O wyjątkowości dziedzictwaprzemysłowego Żyrardowa świad-czy wpisanie naszego miasta w ro -ku 2013 na Europejski Szlak Dzie -dzictwa Przemysłowego (ERIH), którego celem jest promocja naj -ważniejszych zabytków przemy sło -wych kontynentu euro pej skie go.Miasto jest częścią dwóch szla kówtematycznych: Europej skiego Szla-ku Tekstylnego oraz Eu ro pejskiego Szlaku Krajobrazu Przemysłowego.

Mamy nadzieję, że ta cieka-wa historia XIX-wiecznego miastaprze mysłowego również w tym ro -ku zainspiruje artystów biorą cychudział w konkursie. Z nie cierpli -wością czekamy na zgło szenia.

Regulamin i karta zgłoszenia znajduje się na stronie Miasta Ży -rardowa, www.zyrardow.pl, w za-kładce ,,Manufaktura Satyry”. red.

KULTURA

Zapraszamy do udziału w kolejnej edycji ,,Manufaktury Satyry”Rusza V edycja Ogólnopolskiego Konkursu Satyrycznego ,,Manufaktura Satyry”, której organizatorem jest Urząd Miasta Żyrardowa. W tym roku tematem konkursu jest: ,,Technika i wynalazki”. Konkurs organizowany jest corocznie, począwszy od roku 2010. Jego celem jest popularyzowanie poprzez sztukę unikalnej, industrialnej historii miasta. Kolejne edycje ,,Manufak-tury Satyry” nie kończą się wraz z wystawą podsumowującą konkurs, lecz są prezentowane w kolejnych miastach, spotykając się z życzliwym przyjęciem publiczności.

Każdego roku temat konkur-su nawiązuje do historii Ży-rardowa, która jest inspira-

cją dla uczestników konkursu.Żyrardowska fabryka lniarska

pod koniec XIX wieku była naj-większą w Europie. Powstała wokół niej osada fabryczna dała początek miastu. Ale nie byłoby ani fabry-ki, ani miasta, gdyby nie umysły światłych ludzi, ich wynalazki i – co za tym idzie – dynamiczny rozwój techniki.

Kiedy w 1833 roku we wsi Ru-da Guzowska powstaje pierwsza na ziemiach polskich Fabryka Wy-robów Lnianych, jej dyrektorem technicznym zostaje francuski in-żynier i wynalazca, Filip de Girard. Wynalazł między innymi konden-sator elektryczny, urządzenie (tur-biny) do odzyskiwania energii falmorskich, turbinę wodną, dyna-mometr, a nawet niezwykły instru-ment muzyczny tremolofon. Skon-struowane przez niego maszyny do mechanicznego przędzenia lnu– przędzarki oraz czesarki do lnustanowią pierwszą linię produkcyj-ną w nowo powstałym zakładzie.

Urządzenia napędzane są pa-rą wytwarzaną przez maszynę – wy-nalazku Szkota Jamesa Watta. Kiedy

W sobotnie popołudnie, 22 lutego br., w Galerii ,,Resursa” odbyło się otwarcie wystawy rysunków i akwarel Szczepana Brozycha ,,To po mnie zostanie”, przedstawiających Żyrardów z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych minionego wieku. Wśród gości wernisażu było wielu przyjaciół i rodzina zmarłego w 1990 roku Artysty, związanego głównie z Grodziskiem Mazowieckim. Uroczystość uświetniła swą obecnością córka Szczepana Brozycha – Emilia Rejbicz. Zmarłego wspominał również jego przyjaciel, Janusz Sobieraj.

Wszyscy zgodnie podkreś-lali, że wystawa przypo-mina niemal nieznanego

w naszym mieście Artystę. Choć okazało się, że kilka osób pamięta starszego pana wędrującego wraz ze swymi sztalugami po Żyrardo-wie i utrwalającego jego widoki w swoich pracach. Pamiętano, że zawsze otaczały go dzieci, z zacie-kawieniem obserwujące jego pracę.

Dla wielu przybyłych na wer-nisaż gości była to sentymental-na podróż w czasy dzieciństwa lub młodości. Prace Szczepana Bro-zycha poza walorem artystycz-nym mają wartość dokumentalną. Wszystkie powstały w wyniku pracyw plenerze. Są zapisem miejsc i lu-dzi, którzy dawno odeszli. Są za-budowania fabryczne z charakte-rystycznymi, strzelistymi kominami,których już dziś nie ma. Są liczne,malownicze zaułki i ich mieszkańcy.Jest park miejski, targowisko, na -wet karuzela. Są też i scenki rodza-jowe. Wiele z tych dzieł przedstawia

luty/marzec 2014 I Murowane Klimaty I ŻYRARDÓW 9

Wszyscy zgodnie podkre-ślali, że wystawa przypo-mina niemal nieznanego w naszym mieście Artystę. Choć okazało się, że kilka osób pamięta starszego pana wędrującego wraz ze swymi sztalugami po Żyrardo-wie i utrwalającego jego widoki w swoich pracach. Pamiętano, że zawsze otaczały go dzieci, z zacie-kawieniem obserwujący jego pracę.Dla wielu przybyłych na wer-nisaż gości była to sentymental-na podróż w czasy dzieciństwa lub młodości. Prace SzczepanaBrozycha poza walorem artystycz-nym mają wartość dokumentalną.Wszystkie powstały w wyniku pracyw plenerze. Są zapisem miejsc i lu-dzi, którzy dawno odeszli. Są za-budowania fabryczne z charakte-rystycznymi, strzelistymi kominami,których już dziś nie ma. Są liczne, malownicze zaułki i ich mieszkańcy. Jest park miejski, targowisko, na-wet karuzela. Są też i scenki rodza-jowe. Wiele z tych dzieł przedstawia

Każdego roku temat konkur-su nawiązuje do historii Ży-rardowa, która jest inspirac-ją dla uczestników konkursu.Żyrardowska fabryka lniarskapod koniec XIX wieku była naj-większą w Europie. Powstała wokół niej osada fabryczna dała początek miastu. Ale nie byłoby ani fabry-ki, ani miasta, gdyby nie umysły światłych ludzi, ich wynalazki i – co za tym idzie – dynamiczny rozwój techniki.Kiedy w 1833 roku we wsi Ru-da Guzowska powstaje pierwsza na ziemiach polskich Fabryka Wy-robów Lnianych, jej dyrekto rem technicznym zostaje francuski in-żynier i wynalazca, Filip de Girard. Wynalazł między innymi konden-sator elektryczny, urządzenie (tur -biny) do odzyskiwania energii falmorskich, turbinę wodną, dyna-mometr, a nawet niezwykły instru-ment muzyczny tremolofon. Skon-struowane przez niego maszyny do mechanicznego przędzenia lnu– przędzarki oraz czesarki do lnustanowią pierwszą linię produk cyj-ną w nowo powstałym zakładzie.Urządzenia napędzane są pa rąwytwarzaną przez maszynę wyna-lazku Szkota Jamesa Watta. Kiedy

KULTURA

SPORT

Wyśpiewała główną nagrodę

Pływalnia AQUA świętowała pięciolecie działalności

Zawodniczki GKŻ na Mistrzostwach Świata w Kolumbii

Magdalena Dąbkowska, młoda, utalentowana wokalistka, pracująca na co dzień pod skrzydłami instruktorów Młodzieżowego Domu Kultury w Żyrardowie, wyśpiewała główną nagrodę na Międzynarodowym Festi-walu Piosenki Dziecięcej „Złota Gwiazdka” w Czarnogórze. “Złotym płatkiem śniegu” nagrodzono piosenkę “Wesoły deszczyk”, ze słowami Jeremiego Przybory do muzyki Jerzego Wasowskiego.

Kompleks Sportowo – Rekreacyjny AQUA Żyrardów zaprosił mieszkańców do wspólnego świętowania pięcioletniej działal-ności pływalni. Na tę jubileuszową okoliczność spółka AQUA przygotowała moc sportowych atrakcji, które odbyły się na pływalni 12 lutego.

Organizowany od blisko dwóch dekad konkurs, dzięki entuzjazmowi orga-

nizatorów, zyskał z biegiem czasu rangę międzynarodową i uznanie w środowisku młodych artystów. Obecnie patronat honorowy nad imprezą sprawuje Ministerstwo Kultury Czarnogóry, a relacje z niej

Uroczystość otworzyła pre -zes spółki, Taida Sochań ska, która powitała gości mi.in.:

prezydenta Andrzeja Wilka, jegozastępcę Grzegorza Obłęko w skie -go, Prezesa Zarządu Głów negoWOPR Jerzego Telaka, przedsta wi-cieli służb mun durowych, miej skichspółek, Rady Nadzorczej SpółkiAqua oraz dyrektorów szkół. Spot-kanie było okazją do podsumo-wania pięcio letniej działalności obiektu, gratulacji dotychczaso-wych osiągnięć ży rardowskich pły -waków oraz ży czeń dalszych suk-cesów. Jak na jubileusz przystałobył też oko licznościowy tort. Po o� cjalnej czę ści uroczystości roz-po częły się na pływalni imprezy sportowe.

Szkolne Otwarte Indywi -dualne Mistrzostwa Żyrardowaw Pły waniu, w których wystar to-wało 180 zawodników, to zawody rozgrywane stylem dowolnym na dystansach 25 m dla uczniów klas I i II SP oraz 50 m dla pozostałych.

WYNIKISzkoły Podstawowe:

- klasy I: I miejsce Gliszczyńska Zo� a, Rosiński Bartosz, II miejsce Pierc Maria, Wyszyński Kajetan, III miejsce Koza Pola, Smolarek Jakub - klasy II: I miejsce Szymańska Maja, Wawrzyniak Wojciech, II mie-jsce Nietrzebka Nadia, Zagajewski Michał, III miejsce Maciejak Hanna, Szot Szymon. - klasy III: I miejsce Kuracka Mar-ta, Kaczanowski Piotr, II miejsce Bestydzińska Aleksandra, Towarek Dawid, III miejsce Dziedzic Dag-mara, Przeworski-Rutendol� Maks. - klasy IV: I miejsce Kierzkow-ska Hanna, Wiśniewski Adam, II miejsce Klocińska Julia, Świder Sebastian, III miejsce Majchrzak

Podczas zakończonych Mist-rzostw Świata w kolarstwie torowym w Kolumbii pol -

skie kolarki prowadzone przez Grzegorza Ratajczyka (trenera ka -d ry narodowej i zarazem Dyrektora Sportowego GKŻ) w składzie: Ka-tarzyna Pawłowska, Eugenia Bu-jak, Małgorzata Wojtyra i Nata -lia Rutkowska (GKŻ) zajęły 4. mie-jsce w wyścigu drużynowym na dochodzenie na 4 km.

Podczas tych samych Mis-

transmituje Publiczna Telewizja Czarnogóry SEVIS.

Poza Magdaleną Dąbkowską, do � nałowego etapu konkursu, ju-ry zakwali� kowało również Julię Ksit (także z MłDK). Obydwie wokalistki reprezentowały Polskę w rywalizacji o złotą, srebrną lub brązową gwiazdkę czarnogórskie-

Wiktoria, Stoń Sebastian.- klasy V: I miejsce Szczepanik Lil-ianna, Sulik Gniewomir, II miejsce Mizera Maja, Liniarski Marek, III miej-sce Kakiet Wiktoria, Szot Wiktor.– klasy VI: Zagajewska Maria, Ka-łęcki Sebastian, II miejsce Różań-ska Kamila, Siodoś Piotr, III miej-sce Gemziak Martyna, Kałęcki Ma-teusz.

Szkoły Gimnazjalne: I miejsce Ragan Dagmara, Kuran Jakub, II miej-sce Jarkiewicz Magdalena, Paluch Kajetan, III miejsce Sokół Adrianna, Kęsicki Filip.

Szkoły Ponadgimnazjalne: I miej-sce Kalińska Zuzanna, Jackow ski Rafał, II miejsce Dębska Maja, To-maszewski Michał, III miejsce Wój -towicz Magdalena, Teper Jare-ma.

W dwuboju ratowniczym ko-biet i mężczyzn wystartowało 24 zawodników w dwuosobowych drużynach. Konkurencja polegała na przepłynięciu dystansu 2 x 50m z przeszkodą oraz 2 x 50 m holo-wanie na pasie ratowniczym.

WYNIKI I miejsce Owczarek Karina / RaganDagmara, Jackowski Rafał / Wiś-niewski Adam, II miejsce JarkiewiczMagdalena / Sokół Adrianna, TeperJarema / Tomaszewski Michał, III miej-sce Biegańska Beata / RogozińskaOliwia, Kuran Jakub / Kęsicki Filip.

Do bicia rekordu pływalni na dystansie 100 m stylem dowol nym (Juniorzy) zgłosiło się 23 zawodników pretendujących do tytułu rekordzisty pływalni.

WYNIKI:I miejsce Ragan Dagmara, Jac kow-ski Rafał (nowy rekord pływalni), II miejsce Jarkiewicz Magdalena, Tomaszewski Michał, III miejsce

go festiwalu. Dziewczęta na co dzień uczest-

niczą w zajęciach wokalnych pro-wadzonych przez Agnieszkę Orze-chowską. Opiekunem technicznym i aranżerem jest Sławomir Nalej, natomiast nad wszystkimi projek-tami festiwalowymi czuwa Dyrektor Mł.D.K., Bożena Liszewska. red.

Sokół Adrianna, Teper Jarema. W biciu rekordu pływalni na

dystansie 100 m stylem dowol-nym przez seniorów wystarto-wa ło 7 zawodników.

WYNIKI:I miejsce: Owczarek Agnieszka, Wen-cel Patryk (nowy rekord pły-

walni), II miejsce Kalina Wrzodak, Ciecharowski Michał, III miejsce Och nicki Michał.

Ostatnią jubileuszową im-prezą sportową był mecz piłki wodnej: Urząd Miasta Żyrardo-wa kontra AQUA Żyrardów. Kapi-tanem drużyny UM był prezydent

Andrzej Wilk, kapitanem AQUA Żyrardów – Piotr Zakrzewski. Meczzakończył się wynikiem 6 : 4 dlaAQUA Żyrardów. Najlepszym bram-karzem został Adam Rusinow-ski, najlepszym strzelcem Michał Ciechanowski, natomiast najlep-szym obrońcą Piotr Pietrzak. red.

t rzos tw podopieczna Grze gorza Ra taj czyka, Katarzyna Pa włowska,zo stała wicemistrzynią świata w scratchu. Dla Kasi jest to trzeci medal światowego czempionatu w tej konkurencji, po dwóch zło-tych zdobytych w poprzednich dwóch sezonach. Kasia zajęła rów-nież 6. miejsce w omnium.

Ogromne brawa dla naszych Pań i trenera Grzegorza Ratajczyka.

Jarosław Potocki

Magdalena Dąbkowska Julia Ksit

ŻYRARDÓW I Murowane Klimaty I luty/marzec 201410

www.zyrardow.pl

KLIMAT MUROWANEGO DOMU

Kiedy urodziła się moja mama, babcia miała 26 lat, dziadek był od niej kilka lat starszy. W swoim miniaturowym dzienniczku ze zło-conymi brzegami i łodyżkami kwit-nących niezapominajek na okład-ce zapisał 17 lipca 1909 roku: Uro-dziła się Stefcia. Tylko tyle. Mama natomiast, kiedy kilkanaście lat później wybierała się na studiauniwersyteckie, napisała w swoimżyciorysie: Urodziłam się w Żyrar-dowie… przy ulicy Długiej No 5.Jej krótki biogram mówi o ukoń -czonych szkołach. Nazwa ulicy i nu-mer domu są tu wzruszającymi szczegółami – ma się wrażenie, że nie miała jeszcze czym wypełnić tych kilku linijek o swoim życiu, które się później tak dramatycz-nie wypełniło. Ale okazuje się, żesą to szczegóły ważne. Dzięki do -ciekliwości pani Barbary Rzeczy -c kiej z Muzeum Mazowsza Zachod -niego i dawnym planom mias taudało się dom ten odnaleźć. Domprzy Długiej 5 oznaczony jestdzisiaj numerem 34 przy ulicy Li-ma nowskiego i jest jednym z tychnajzwyczajniejszych jednopiętro-wych domów robotniczych Żyrar-dowa z czerwonej cegły. Ma cias-ną klatkę schodową, wąskie drew-niane schody z drewnianymi po-ręczami. Niskie drzwi, po czworo na każdym podeście, prowadzą do małych mieszkań. Wejścia do domu są od podwórka, podwór-ko niewielkie z małymi ogródka-mi i komórkami na opał, jakwszędzie. Wodę i węgiel trzebabyło nosić do domu z zewnątrz.W takim otoczeniu wyrastałamoich dziadków mała dziewczyn-ka Stefcia, później uczennica gim-nazjum, a potem studentka uni-wersytetu. Skromne warunki życio-we nie były dla jej rodziców przeszkodą w zapewnieniu jej sta-rannego wychowania i dobregowykształcenia, a pielęgnowaniepodstawowych wartości moral-nych pozwoliło im stworzyć w tymzwykłym domu klimat, który za-pewnił jej jeszcze znacznie więcej: stałość charakteru, równowagę ducha i ład serca.

HISTORIA

Wzory na atłasieMoi dziadkowie zawarli ślub w Łodzi w 1899 roku i odtąd zamieszkali w Żyrardowie, gdzie dziadek Oswald Markwart już od wczesnych lat swego życia pracował w kantorku fabryki wyrobów lniarskich. Babcia Eleonora zajmowała się gospo-darstwem. W chwilach wolnych od codziennych zajęć szyła na potrzeby domu i haftowała serwetki, obrusy i ręczniki w rozmaite wzory, jak wówczas bywało w zwyczaju. Najładniejszy wzór jednak tworzyła pewnie swoim własnym życiem pełnym skromności, ładu i harmonii. Godny naśladowania wzór tworzył też mój dziadek, który dni swoje wypełniał pracą i troską o dom. Ich proste, przykładne zasady życiowe wydały w przyszłości dobre owoce. Moja mama Stefania, jedyna córka moich dziadków, później żona adwokata Władysława Michejdy z Katowic, której dalsze losy potoczyły się w tak niezwy kły sposób, z tego spokoju i umiaru swoich rodziców mogła czerpać przez całe życie.

Część VI.

Dom państwa Markwartów. Ślad życia w dawnym Żyrardowie

Stefcia Markwartówna w wieku lat dwóch. Fot. M. Bietkowska, Żyrardów 1911.

Jan Oswald i Klara Eleonora Markwartowie z córką Stefą, lat 7.Fot. S. Przedecki, Żyrardów 1916

Portmonetka Eleonory Markwart, własnej ro-boty. Kanwa lniana, lamówka i podszewka z czerwonej satyny. Lata trzydzieste XX w.

Laurka wykonana przez Stefę Markwartównę, lat 9, na urodziny matki. Akwarela.

RODZICE

Swoich rodziców mama zapamiętała jako dwie różne osobowości, które wzajemnie się dopełniały. Łączyło ich podobne podejście do życia: pracowitość, gospodarność, a przede wszys -tkim odpowiedzialność wobec swo-jej społeczności. Ale pomimo wie-

lu zbieżnych cech oraz podobnych zasad i nawyków wyniesionych z domu różnili się od siebie. Dziadek był bardziej zasadniczy,akuratny jak zegarek, babcia byławiększą indywidualistką. Dziadekco niedzielę chodził do ewange-lickiego kościoła i zabierał ze sobąmałą Stefcię, babcia często zosta-wała w domu. Dziadek, niezwykleobowiązkowy, spełniał się w pracy,babcia była bardziej otwarta naświat: czytała książki przygodo-we, ciągnęło ją do Warszawy i po-zwalala sobie na marzenia, których nigdy nie było jej danym spełnić.

Drobne powszednie wydarze-nia najlepiej charakteryzują te róż-nice. Babcia przyzwyczaiła się dokupowania pieczywa w małej pie-karni prowadzonej przez miejscową

żydówkę, chyba wdowę, noszącą jeszcze perukę. Jej chleb był pachnący i smaczny i wszystko było w porządku aż do dnia, kiedy dziadek sam poszedł po pieczywo. Wrócił po chwili bez chleba ogromnie wzburzony: Czy Ty wiesz, gdzie te chleby rosną?! Na zwykłej desce położonej na klepisku podwórka! Babcia na to

spokojnie, że o tym wie. Więc dziadek zdenerwowany mówi, że to niehigieniczne i że już niczego więcej u niej kupować nie można. Ale babcia na to, że chleb od tej żydówki jest najlepszy w mieście, że od dawna u niej kupuje i nie widzi powodu, żeby nadal u niej nie kupować. I tak już zostało. Bywały też inne sytuacje. Kiedy muzykanci uliczni przechodzili pod oknami babcia biegła do kuchni po swoją małą domową portmonetkę, zawijała w papierek jakiś pieniądz i wyrzucała im przez okno. Dziadek był niezadowolony i naburmuszony: Niech się biorą do roboty, a nie chodzą po ulicach po próżnicy. Takie to były między nimi spory. Ale dzielące ich różnice przesłonięte były wielkim wzajem-nym szacunkiem i uczuciem.

JAK WYRASTAŁA STEFCIA MARKWARTÓWNA

Okazało się w przyszłości, że klimat tego żyrardowskiego domu miał wielki wpływ na postawę życiową mojej mamy. Chociaż by-ła jedynaczką, nie miała w sobie nic z rozpieszczonego dziecka. Po-godna z natury była opanowana

i powściągliwa w zachowaniu. Bez wątpienia było to zasługą oboj-ga moich dziadków, a szczegól-nie może babci. Babcia należała do osób wymagających wiele od siebie, ale wymagających też od innych dając to do zrozumienia całą swoją postawą. Pamiętam z dzieciństwa, że w czasie odwie-dzin dziadków u nas w Katowi -cach, babcia znalazła wśród moich zabawek, na dnie czajniczka dla lalek resztki kakao pokryte kożu-chem pleśni. Nie było to zgodne z jej zasadami. Ale nie musiała podnosić głosu. Choć w głębi du-szy była uosobieniem dobroci, liczyć się trzeba było nawet z jej najzwyczajniejszym spokojnym to nem.

W stosunku do dzieci babcia umiała zachować piękną rów no -

wagę pomiędzy surowością, spra -wiedliwością i miłością. W jej po-stępowaniu było oddanie i czułość, ale nie pobłażanie i obojętność. Ste fcia była hołubiona i zadbana, ale poddawana rygorom. Babcia pilnowała, żeby żadna niteczka niewystawała ze szwu jej sukienki, poprawiała kołnierzyk, podciągała skarpetki, przyczesywała kosmyk

włosów, który się wymknął. Ale nie kupowała lizaków na ulicy, ani też stosów zabawek do domu. Była w tym wielka mądrość. Grzecz-ne zachowanie uważała za rzecz naturalną i cenniejszą niż zabaw-ki. Stefcia nie była nagradzana za spełnione obowiązki, ale uczyła się satysfakcji z wyników swoich drobnych prac. Nagradzana była stokrotnie ustalonym rytmem dnia,który babcia umiała zachować w najtrudniejszych czasach, cie-płem, poczuciem bezpieczeństwa, spokojem i stablilnością życia ro-dzinnego, wzajemnym szacun -kiem i zaufaniem, które okazały się skarbami pozwalającymi prze t-rwać najgorsze nawet momenty życia.

Barbara Michejda-Pinno

luty/marzec 2014 I Murowane Klimaty I ŻYRARDÓW 11

BENE MERENTES. PATRONI NASZYCH ULIC

HISTORIA

Poważne wątpliwości budzi dzi siaj sens słów wypowie-dzianych przez patrona małej

uliczki łączącej ulicę Spacerową i Ma -łachowskiego. A wystarczy tylko powrócić do okoliczności tej emo-cjonalnej maksymy, a znów doty-kamy fragmentu naszej nieodleg-łej historii i przypominamy sobie ciekawego bohatera…

Było późne popołudnie 29 li -stopada 1830 roku, kiedy pod po-m nikiem króla Jana III Sobieskiego w pobliżu stołecznych Łazienek za-częła się zbierać grupa młodych ludzi. Z mroku wyłaniały się wciąż nowe postacie, okutane w płasz -cze, lekko nierealne w rozpełzają-cej się wokół mgle. Pod samym pomnikiem stanęło dwóch z nich naradzając się cichym, choć peł-nym irytacji, głosem. Byli to Ludwik Nabielak i Seweryn Goszczyński, dowódcy grupy cywilnych spiskow-ców przygotowujących powstanienarodowe. Ich celem miało być za-bicie wlk. ks. Konstantego. Śmierć wielkorządcy Królestwa Polskiego uniemożliwiłaby ugodę z jego bra-tem, carem Mikołajem I, a polscy politycy i wojskowi musieliby się

Przędzalnia lnu w Żyrardo wiejest jedyną w Kr. Polskiem. Bu dy nek, w jakim dotych czas

pomiesz czoną była, pochodził z cza-sów założenia fabryki przez Girar -d’a. Obecnie zaś, aby zadosyć uczy -nić postępowi przemysłowemu, wznie -sioną została budowla o konstruk cyiżelbetowej, odpowiadająca wszel -kim wymaganiom współczesnej te-chniki budowlanej. Ten nowy bu-dynek o pięciu wysokich piętrach, jest pięknem dziełem nowożytnego budownictwa i tworzy w krajobrazie żyrardowskim nowy a interesujący szczegół. Środek tej budowli mieści w sobie klatkę schodową, windy i re -zerwuar, skąd rozchodzi się woda po całem terytorium fabrycznem. Stosownie do planów Zarządu fa bry -ki budynek ten powiększony będzie o nowe skrzydło w ciągu roku bieżącego. [Świat 1912 r.] W 1909 r. austrowęgierskie konsorcjum Pittel & Brausewetter otrzymało zlecenie od Zarządu Towarzystwa Akcyjne-go Zakładów Żyrardowskich na wy konanie projektu i budowę No-

w tej sytuacji jasno opowiedzieć po jednej ze stron kon� iktu.

Plan przewidywał, że syg na-łem do walki będzie pożar bro-waru na Solcu. Na ten znak mielipowstać podchorążowie ze Szko-ły Podchorążych, a młodzi o� ce-rowie pułków regularnych wypro-wadzić wojsko na ulice. Jednakwobec dżdżystego dnia i spraw-ności strażaków, pożar był niewiel-ki i krótkotrwały. Sygnału nie zau -ważono ani w mieście, ani w Ła-zienkach. Ponadto pod pomnik Sobieskiego stawiło się zaledwie 30 ludzi. W dodatku duży ruch w pobliżu ogrodu, wywołany alar-mem ogniowym, wzbudził strach wśród spiskowców. Część z nich rozpierzchła się wracając do mias-ta, co stało się przedmiotem sporu przywódców. Sytuację uratował Ludwik Nabielak, który pobiegł do „podchorążówki” zawiadomić Piotra Wysockiego. Po nadejściu Wysockiego, Szlegla i Dobrowol-skiego rozdano broń 14 pozosta -łym spiskowcom, do których dołą -czyło 10 uzbrojonych podcho rą-żych. Dwudziestu kilku spiskow-ców podniósł na duchu Nabielak

nawiązując do znanego wszystkim mickiewiczowskiego „Konrada Wal-lenroda”: „Słowo stało się ciałem, a Wallenrod Belwederem”. Po chwili słychać już było tylko stukot butów ciężko biegnących w górę Agrykoli „belwederczyków”… Nie udało się zabić Konstantego, nie udało się zakończyć zwycięstwem powstania, ale Ludwik Nabielak na trwałe wpisał się w jego historię….

Urodził się 16 grudnia w Stro -biernej opodal Rzeszowa. Stu dio-wał prawo we Lwowie. Jeszcze na uczelni został członkiem Stowarzy-szenia Zjednoczonych Słowian, cy -wilno-wojskowej organizacji spis-kowej przygotowującej wraz z de -kabrystami z Towarzystwa Połu d-niowego antycarskie wystąpienie w roku 1925. W tym samym roku założył Towarzystwo Zwolenni kówSłowiańszczyzny. Zaczął intereso-wać się folklorem, zwiedzał Kar-paty, zbierał pieśni ludowe. W maju 1830 roku przybył do Warszawy, aby poświęcić się badaniom nad konfederacja barską. Próbował też działać na niwie dziennikarskiej, współpracując z „Dziennikiem Pow-szechnym”. Szybko zetknął się ześrodowiskiem dążącym do podję-cia walki przeciw brutalizującemu się reżimowi carskiemu. Bacznie śledził proces ppłk Seweryna Krzy-

żanowskiego i jego towarzyszy z Towarzystwa Patriotycznego i cie-szył się z łagodnego wyroku sądusejmowego, a następnie uczest-niczył w manifestacji patriotycz-nej na pogrzebie jego przewod-niczącego marszałka Piotra Bieliń-skiego w roku 1929.

W październiku 1830 roku otrzymał od Piotra Wysockiego za-danie zorganizowania grupy cywil-nych spiskowców, którzy uderząna Belweder. W dniu 18 paź-dziernika 1830 roku na spotka-niu z Trzaskowskim w Łazienkach zgłosił gotowość wykonania tego działania. Po sukcesie Nocy Listo-padowej został współzałożycie-lem Klubu Patriotycznego i wszedł w skład delegacji domagającej się od dyktatora Józefa Chłopickiego natychmiastowego marszu na Lit-wę. Szybko jednak zrezygnował z polityki na korzyść wojowania. Walczył pod Iganiami, Grochowem i Ostrołęką. Po klęsce powstania udał się do Francji, gdzie został działaczem największej polskiej organizacji Wielkiej Emigracji – To-warzystwa Demokratycznego Pol-skiego. Bywał też w kręgu zwolen-ników ks. Adama Czartoryskiego, gdzie często stykał się z Mickie-wiczem. Pewnego razu pozwolił sobie nawet na krytykę wieszcza,

gdy poeta zbyt długo i mętnie improwizował. „Adam” – miał po-wiedzieć Nabielak – „chyba za dużo dzisiaj wypiłeś… Mickiewicz stracił panowanie nad sobą i zwymyślał go od prostaków. Nie przeszko-dziło to Nabielakowi współorgani-zować Legion Mickiewicza w Rzy-mie w roku 1848.

Kiedy kolejne rewolucje nie przynosiły rozwiązania sprawie polskiej, Nabielak poświęcił się studiom na paryskiej Ecole de Mi -ne i został inżynierem górnictwa. Pracował później jako dyrektorkilku kopalni we Francji, w Ma-roku i Algierii, a następnie bu-dował i zarządzał nowoczesnymigazowniami w Barcelonie i w Ni-mes. Nie poprzestał na tym. Pisałrozprawy literackie (m.in. o Wacła-wie Potockim) i historyczne (m.in. o Tadeuszu Kościuszce i LudwikuKickim), tłumaczył literaturę sło-wiańską. Zmarł 14 grudnia 1883roku w Paryżu. Kim był? Rewo-lucjonistą, romantycznym poetą, historykiem, inżynierem? Śmiem twierdzić, że w każdej z tych ról sprawdzał się znakomicie. Roman-tyk i pozytywista, którego życio-rysem dałoby się obdzielić kilku ludzi …

Sławomir Maszewski

LUDWIK NABIELAK (1804 – 1883)„SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM, A WALLENROD BELWEDEREM”

Dzisiaj na naszych oczach zmienia się Żyrardów. Pięknieją ulice, wyrastają nowe domy. Spełnia się wielkie marzenie piewcy na szego miasta, PawłaHulki-Laskowskiego, który chciał widzieć Żyrardów pięknym i zasobnym. W wirze codziennych zajęć, zwróceni ku przyszłości, przemie rza -my ulice naszego miasta, często nie zwracając uwagi na to, komu są one poświęcone. Patronami ulic są ludzie prawi i uczciwi, którzy dobrzezasłużyli się dla miasta, regionu i kraju. Nazwa ulicy im się po prostu należy, jako panis bene merentium (chleb dobrze zasłużonych).Warto czasem przystanąć i poświęcić chwilę re� eksji postaci, którą widzimy na niebieskiej tabliczce. Chcielibyśmy opowiedzieć o jednej z nich …

Nowa Przędzalnia Lnu

wej Przędzalni Lnu. Interesujący jest fakt, że � rma Pittel & Brause-wetter funkcjonuje do dnia dzisiej-szego, a założona została w 1870 r. przez barona Adolfa Pittel i Victor Brausewetter z głównymi siedzi-bami w Wiedniu i Bratysławie.

Firma Pittel & Brausewetter działała głównie na terenie Euro-py Środkowej wznosząc budynki mieszkalne i stylowe wille, budynki administracyjne, obiekty kościelne i rekreacyjne, fabryki (m.in. w Braty -sławie). Współpracowała z najlep-szymi ówcześnie architektami. Naj -prawdopodobniej żyrardowska przę dzalnia powstała wg. projek -tów dwóch architektów Alfonsa Berge ra z Lipska i Karola Tanze lub Tauze (różne źródła).

Żyrardowska inwestycja zo-stała podzielona na dwa etapy. W latach 1909-1911 wybudowano skrzydło wschodnie oraz centralną klatkę schodową. Budowę Nowej Przędzalni Lnu (budowę zachod-niego skrzydła) zakończono z koń -cem 1913 roku, a inwestycja ta

należała do największych jakie za-kłady żyrardowskie zrealizowały napoczątku XX w. Był to wówczas jeden z najnowocześniejszych bu-dynków przemysłowych, wykona-ny w konstrukcji żelbetowej i przy-stosowany do dużych obciążeń (ty siące wrzecion).

Z początkiem XX w. przebu-dowano także sieć wodociągową wraz z pompownią, główny zbior-nik wody i pompa zostały umie sz -czone na budynku przędzalni lnu. Zbudowano także żelbetowy po-most z nakryciem między starą i nową przędzalnią.

W latach 1910-1912 w związ-ku z budową nowej przędzalni na -stąpił znaczny napływ cudzoziem-ców, łącznie 251 specjalistów (w tym72 Włochów i 9 Anglików). Włosi głównie betoniarze, pozostali spe -cjaliści to m.in. murarze, cieśle, ślu -sarze, monterzy maszyn, inżynie-rowie.

W czasie I wojny światowej, z początkiem 1915 r. przystąpiono do demontowania fabryki żyrar -

dowskiej. Wywożono surowce, to-wary oraz maszyny. Ewakuowano także w głąb Rosji wiele rodzin ro-botniczych. Ostatnim aktem znisz-czenia fabryki było wysadzenie jej w powietrze przez wycofujące się z frontu wojska rosyjskie. Z 16na 17 lipca 1915 r. żołnierze roz-kładali materiały wybuchowe pod budynkami fabrycznymi m.in. pod budynkiem Nowej Przędzalni Lnu. Maciej Twardowski w jednym z swych artykułów wspomina, że najprawdopodobniej w przędzal -ni lnu doszło do starcia pomiędzy wojskiem a kilkoma robotnikami, którzy usiłowali ratować zakład, jednak brakuje wiarygodnych ma -teriałów potwierdzających to zda-rzenie.

Fakt podminowania przędzal-ni obrazują liczne źródła: Na szczę-ście, przędzalnię lnu podminowali w kilku miejscach, mających ze względu na olbrzymie rozmiary bu-dynku, wybuchać częściowo przy pomocy mechanizmu zegarowego.Po pierwszym wybuchu, który wysa-dził część górnego piętra jednego skrzydła, żelazne drzwi zatrzasnęły się i przecięły druty przewodów, dzięki czemu dalsze eksplozje nie nastąpiły. [Świat 1923 r.]

Paweł Hulka-Laskowski w książ -

ce „Mój Żyrardów” napisał: „pod gma chem przędzalni lnu znalezionotak wielki ładunek dynamitu, że gdyby wybuchnął, to zdaniem wojskowych niemieckich byłby zniszczył nie tylko przędzalnię, ale cały kompleks okolicznych do-mów.”

W maju 1919 r. zakłady ży rar-dowskie przejęto pod przymusowy zarząd państwowy. Przystąpiono do ich odbudowy. W listopadzie 1923 r. zakłady zatrudniały ponad 6 tys. robotników i urzędników, a w przędzalni lnu czynnych było 8770 wrzecion.

W czasie II wojny światowej budynek Nowej Przędzalni Lnu nie uległ zniszczeniom, natomiast Niemcy dokonali dewastacji fab-rycznego wyposażenia technicz-nego.

Po wyzwoleniu, na przełomie stycznia i lutego 1945 r. urucho-miono częściowo Przędzalnię Lnu.

Do dziś we wnętrzu zacho-wały się m.in. oryginalne drzwiprzeciwpożarowe wyprodukowanew Manchesterze przez istniejącą do dziś � rmę Mather & Platt. Bu-dynek Nowej Przędzalni Lnu wpi-sany został do rejestru zabytków w listopadzie 1991 r.

Jacek Grzonkowski

Zapraszamy do udziału w konkursie poświęconemu zabytkom i historii naszego Miasta.Wystarczy odpowiedzieć na pytanie, które znajdą Państwo na końcu artykułu,a następnie poprawną odpowiedź przesłać do Wydziału Promocji i Kultury UMŻ (Plac Jana Pawła II nr 2, e-mail: promo [email protected]). Dla trzech osób, które jako pierwsze prześlą prawidło wą odpowiedź czekają nagrody.

Pytanie I Proszę podać nazwę ulicy, przy której stoi budynek Nowej Przędzalni Lnu w Żyrardowie.

ŻYRARDÓW I Murowane Klimaty I luty/marzec 2014 12

CO? GDZIE

???KIEDY

KONCERTY28 marca

miejscegodz.

wstęp

KONCERT NO PACKOsiedlowy Dom Kultury, ul. Wittenberga 519.00 wolny

12 kwietnia

miejscegodz.

wstęp

KONCERT ZESPOŁU ,,POPARZENI KAWĄ TRZY”SUPPORT: METKACentrum Kultury 19.00 30 zł, w dniu koncertu 40 zł

29 marca

miejscegodz.

wstęp

KONCERT „W KRĘGU MUZYKI FILMOWEJ” w wykonaniu uczniów, nauczycieli i absolwentówPSM Im. I. J. Paderewskiego w ŻyrardowiePSM im. I. J. Paderewskiego w Żyrardowie14.00 wolny

30 marcamiejsce

godz.wstęp

KONCERT JANUSZA RADKAResursa17.00 40 zł

4 kwietnia

miejscegodz.

wstęp

KONCERT POŚWIĘCONY Ś.P. RYSIOWITOLAS, BERON, MŁODY POTARCentrum Kultury 20.00 10 zł

SPORT30 marca

miejscegodz.

wstęp

MECZ PIŁKI NOŻNEJ - III LIGA Żyrardowianka - Broń RadomStadion piłkarski, ul. Piastowska 416.005 zł , 3 zł - ulgowy

29 marca

miejscegodz.

wstęp

WYKŁAD KRZESIMIRA DĘBSKIEGO NA TEMAT MUZYKI FILMOWEJ PSM im. I. J. Paderewskiego w Żyrardowie12.00wolny

6 i 13 kwietnia

miejsce6 kwietnia

13 kwietniawstęp

SPEKTAKL “NOC NA ZIEMI”TEATR PRZĘDZALNIACentrum Kultury godz. 20

godz. 17.00 i 20.0030 zł

www.zyrardow.pl

Wię

cej i

nfor

mac

ji na

str

onie

ww

w.z

yrar

dow

.pl

INNE

WYSTAWY

marzec - majmiejsce

godz.

wstęp

GENERAŁ AUGUST EMIL FIELDORF ,,NIL” Muzeum Mazowsza Zachodniegowt. - pt.: 8.00 - 16.00czw.: 8.00 - 17.00sob., niedz: 11.00 - 17.00wolny

27 marca

miejscegodz.

wstęp

WYSTAWA O HENRYKU SIENKIEWICZUWERNISAŻResursa12.00wolny

marzec - 8 kwietnia

miejscegodz.

wstęp

DOROTA TARANEKUNIKATOWE TKANINY ŻAKARDOWE Resursa10.00 - 18.00wolny

ATRAKCYJNE DZIAŁKI NA SPRZEDAŻ

Miasto Żyrardów przygotowało na sprzedaż 12 bardzo atrakcyjnie zlokalizo wa-nych działek o powierzchni ok. 1000 m2 każda. Położone są w otoczeniu zie-leni w bezpośrednim sąsiedztwie malowniczego Zalewu Żyrardowskiego. To ideal-ne miejsce do budowy budynków mieszkalnych jednorodzinnych. Takiej okazji nie warto przegapić! Działek tak pięknie położonych jest naprawdę niewiele. Przetarg odbędzie się w Centrum Kultury w Żyrardowie przy Placu Jana Pawła II nr 3 w dniu 9 kwietnia 2014r. (środa) o godz.10.00. Wadium należy wpłacić do dnia 4 kwietnia 2014r. Pełną treść ogłoszenia przetargowego znaleźć można na stronie internetowej Miasta w zakładce: Sprzedaż nieruchomości.

Będzie to pierwszy przetarg nasprzedaż nieruchomości przyul. Mickiewicza 126-128 po

podziale na 12 działek o powierzchniidealnej pod budowę domów jedno-rodzinnych, choć w proponowanym programie ich zagospodarowania do-puszcza się również budowę budyn-ków mieszkaniowo – usługowych i bu-dynków usługowych.

Wcześniej nieruchomość przy ul. Mickiewicza 126-128 o łącznej pow. ponad 1,3 ha w całości wysta-

UL. MICKIEWICZA 126–128

Urząd Miasta Żyrardowa

pl. Jana Pawła II nr 1 96-300 Żyrardów

Marlena Markiewicztel.: + 48 46 858 15 70faks: +48 46 858 15 11

e-mail: [email protected]@zyrardow.pl

www.invest.zyrardow.pl

Centrum Obsługi Inwestora

ŻYRARDÓW,

A. MICKIEWICZA 126–128

droga krajowa nr 50

droga wojewódzka nr 719

SĄSIEDNI TEREN INWESTYCYJNY, UL. MICKIEWICZA 130–134

DZIAŁKA POD ZABUDOWĘ MIESZKANIOWO-USŁUGOWĄ

ŻYRARDÓW

Urząd Miasta Żyrardowapl. Jana Pawła II nr 1 96-300 Żyrardówwww.invest.zyrardow.ple-mail: [email protected]

Marlena Markiewicztel.: + 48 46 858 15 7faks: +48 46 858 15 11e-mail: [email protected]

Justyna Cierniaktel.: + 48 858 15 54e-mail: [email protected]

Centrum Obsługi Inwestora

wiana była na sprzedaż kilkakrotnie.Z uwagi na brak zainteresowaniapotencjalnych inwestorów nabyciemtak dużego terenu, prezydent AndrzejWilk zdecydował, by teren ten po-dzielić na mniejsze działki i dać szan-sę m.in. mieszkańcom Żyrardowa nakupno malowniczo położonych dzia-łek pod budowę domów jednorodzin-nych.

Ich lokalizacja przy głównej arteriimiasta zapewnia doskonałą komu-nikację drogową. Są to tereny nieza-

budowane i nieogrodzone. W ul. Mic-kiewicza, przy której położone sądziałki, istnieje pełne uzbrojenietechniczne w postaci wody, kanali-zacji, energii elektrycznej i gazu.

Istniejące w sąsiedztwie ogródkidziałkowe, ośrodek jeździecki orazletnie centrum rekreacji i sportu z piaszczystą plażą, no i wreszcierozległe tereny zieleni są znakomitymotoczeniem dla zabudowy mieszka-niowej lub mieszkaniowo – usługowej.

red.

FOTORELACJA Z MIASTA

Koncert Kamila Bednarka / Centrum Kultury w Żyrardowie / 8 marca 2014

Dzień Kobiet w rytmach muzyki Burnin’ Hearts / Klub Osiedlowy Koliber / 8 marca 2014