ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł...

88
Cena 5,00 zł Cena 5,00 Czasopismo Samorządu Gminy Błażowa Czasopismo Samorządu Gminy Błażowa Nr listopad-grudzień 2019 r. listopad-grudzień 2019 r. ISSN 1234-2300 ISSN 1234-2300 171 10-lecie błażowskiego chóru - str. 14 50-lecie błażowskiego liceum - str. 42 Zimowa panorama Błażowej lata 70. XX w. ,

Transcript of ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł...

Page 1: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

Cena 5,00 złCena 5,00 zł Czasopismo Samorządu Gminy BłażowaCzasopismo Samorządu Gminy Błażowa

Nrlistopad-grudzień 2019 r.listopad-grudzień 2019 r.

ISSN 1234-2300ISSN 1234-2300

171

10-lecie błażowskiego chóru - str. 14

50-lecie błażowskiego liceum - str. 42

Zimowa panorama Błażowej lata 70. XX w.,

Page 2: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

Dzień Papieski w Zespole Szkół w Błażowej - str. 36

GMINNE WYDARZENIAGMINNE WYDARZENIA

Był taki Wrzesień... - str. 39 Code Weekw Szkole Podstawowej w Lecce - str. 52

Klasa V b laureatem ogólnopolskiegokonkursu - str. 47

Pasowanie na ucznia w Błażowej - str. 34

Świetlica „Kolorowa przystań”naszym drugim domem - str. 37 Z Piątkowej w świat - str. 40

Page 3: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

3Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

DRODZY CZYTELNICY!

Święta Bożego Narodzenia obcho-dzone są już od IV wieku. Pierwsza in-formacja o święcie Bożego Narodzenia,obchodzonym 25 grudnia, pochodziz 356 r. Wcześniej dzień narodzin Jezu-sa świętowano prawdopodobnie 6 stycz-nia. Jak przekonuje ks. prof. Józef Na-umowicz, autor książki „Prawdziwe po-czątki Bożego Narodzenia”, obchodytego święta sięgają 328 r.; na początkumiało ono charakter lokalny, ograniczo-ny do Betlejem. Szybko jednak przyjęłosię na Wschodzie, a Zachód w Rzymieustanowił, by datę ostateczną tego świę-ta przyjąć 25 grudnia.

Poprzedzone Wigilią, w odróżnieniuod Wielkanocy mają stałą datę, zawszejest to 25 grudnia. Z okresem BożegoNarodzenia wiąże się wiele zwyczajów,a przede wszystkim szczególna atmosfe-ra. Ludzie wręczają sobie prezenty, ubie-rają choinki, wspólnie śpiewają kolędy.Jednocześnie uśmiechają się do siebieczęściej niż zazwyczaj, bo to czas pojed-nania, dobroci i łaski. Przez kilka dniw roku zapominają o podziałach i różni-cach. Wyraźnie odczuwamy prawdziwiemagiczną, świąteczną aurę. Z twarzy mi-janych na chodniku osób moż-na wyczytać wtedy jedynie ser-deczność i radość, a w sklepachzamiast zwyczajnego, po-wszechnego „do widzenia”, usły-szymy: „Wesołych Świąt”. Od-czuwamy dziwne, przyjemneciepło w sercach, a w powietrzuunosi się świąteczny zapach.W Boże Narodzenie bliscy spo-tykają się, żeby wspólnie miłospędzić czas, wspólnie podtrzy-mywać tradycję. Dla ludzi sa-motnych jest to jednak bardzosmutny okres. Nie mają nikogo,z kim mogliby przełamać sięopłatkiem, komu mogliby wrę-czyć prezent, z kim moglibybawić się i śmiać. Jeśli znamytaką osobę, to na pewno by sięucieszyła, jeśli zaprosilibyśmy jąna święta do siebie. Wtedy każ-dy będzie pamiętał o czerpaniuze świąt radości. Bo to wszyst-ko takie wspaniałe! Oczekiwa-nie na narodziny Chrystusa,

świąteczne przygotowania, postanowie-nia i w końcu świętowanie narodzin Zba-wiciela. Tak, z całą pewnością: „Gdybynie było Świąt Bożego Narodzenia, nale-żałoby je wymyślić”.

Ach te stare czasy, łezka mi sięw oku zakręciła. Dziś dzieci i małolatymają inne problemy. Spierają się, gdziena stole w czasie kolacji wigilijnych po-łożyć komórkę… Pomarańcze też niepachną tak jak kiedyś.

* * *Polecam Państwu cały świąteczny

numer. Każdy powinien w nim znaleźćcoś dla siebie. Jest taki – moim skrom-nym zdaniem – do poczytania.

Z okazji Świąt Bożego Narodzeniażyczę Wam, drodzy Czytelnicy, żebyścieumieli pielęgnować swoje wewnętrznedziecko. Nie tylko w czasie świąt i nietylko rozpakowując prezenty. Dbajcieo siebie, o bliskich i o świat wokół nas.I jeszcze – żeby każdy z Was zobaczyłjak piękny jest ten nasz świat.

Spokoju, zdrowia i czasu, żebyściemogli – drodzy Czytelnicy – jak najwięcejgodzin spędzać z bliskimi. Chciałabym,aby te święta i Nowy Rok były dla naschwilami samych dobrych wiadomości.

Danuta HellerRedaktor naczelna

„Kuriera Błażowskiego”

Dziękuję mojej kochanej PaniWychowawczyni ELŻBIECIEGAJDZIE z boguchwalskiej podsta-wówki, obecnie mieszkance Głogo-wa Młp. za pokazanie, że porażkimogą mnie czegoś pożytecznego na-uczyć, że gdy przeżywam trudności,mogę odkryć swą siłę, że miłość i życz-liwość często można znaleźć w naj-ciemniejsze dni. Z okazji imieninżyczę zdrowia i łask Bożych.

Jestem mojej Pani wdzięczna zaprzyjaźń i wsparcie, za poprawianiemoich tekstów do „Kuriera”, choćpodstawówkę w Boguchwale ukoń-czyłam w 1970 r.

Danuta Hellerredaktor naczelna

„Kuriera Błażowskiego”,uczennica Pani Elżbiety

MODLITWA DO ŒW. CECYLII

Cecylio Święta, Patronko naszaDziś chwałę Twoją ziemski chór ogłaszaStrażniczko harmonii,z tonów czynisz piękny splotBy dźwięcznym, czystym był wspólny głosNauczycielko cierpliwości i wytrwaniaPrzyjm prośby nasze i błagania,By śpiewało nam się lżej.W swej opatrzności głos każdy miejDoskonała Pieśniarko, Artystko w niebiosachŚpiewasz cudownie, Panu grasz na organachOdkryj nam uczniom Twym skrawek niebaBo dzisiaj dla Ciebie hymn rozbrzmiewa!

Z okazji święta św. Cecylii, patronki chó-rzystów, lutników, muzyków, organistów i ze-społów wokalno-muzycznych, wszystkim two-rzącym i wykonującym muzykę składamy naj-serdeczniejsze życzenia.

Burmistrz Błażowej Jerzy KocójPrzewodniczący Rady Miejskiej

Sławomir KowalRedakcja „Kuriera Błażowskiego”

MOJA WIGILIA

W białych morzach ciszywigilijny zmierzchrozkwita zapachemzielonej choinki

Odnajduję wtedyto co najdroższe –blask światełzapalanych Twoją rękąi blask pierwszej gwiazdkiw odkrytym przez Łukaszarąbku okna

W naszym zimowym ogrodziekwitnie liliowy beza oprószone śniegiem jabłonierozsnuwają kolorowe sny

Za domamiośnieżone połacie pólkołyszą nocną ciszę

Nad srebrno-białym stawemw parku na Słocinieczeremchai niebiański chór św. Rochaśpiewają kolędy

Mieczysław A. Łyp

Rzeszów, 2019 r.

Page 4: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

4 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

INWESTYCJEW GMINIE

1. Przebudowa drogi gminnej NowyBorek Czerwonki na długości 810 mb.Koszt inwestycji 204 732,55 zł. Na re-alizacje zadania gmina pozyskała do-finasowanie z PGL Lasy Państwowew kwocie 100 000 zł.2. Przebudowa dróg gminnych rolni-czych dojazdowych do gruntów rolnych:– Białka 650 mb. – koszt 48 695,70 zł– wykonawca – Usługi Koparko-Łado-warką Mieczysław Jamioł z Białki;– Kąkolówka 500 mb. – koszt 44 446,05zł – wykonawca – Zakład Usług Bu-dowlano – Transportowych MazurRoman z Futomy;– Błażowa Górna 590 mb. – koszt– 66 467,23 zł wykonawca – ZakładProdukcyjno-Handlowo-UsługowyJAR s.c. z Kielnarowej.Na ten cel pozyskano dofinasowaniez Urzędu Marszałkowskiego Woje-wództwa Podkarpackiego.3. Zakończono prace związane z bu-dową oświetlenia ulicznego przy dro-dze wojewódzkiej nr 878 w NowymBorku Przylasek. Wykonawcą zadania

WRZESIEŃ22 września – zebranie sołeckie

w Kąkolówce.22 września – zebranie sołeckie

w Błażowej Dolnej.22 września – zebranie sołeckie

w Błażowej Górnej.22 września – Piknik Rodzinny

w Piątkowej.22 września – zebranie sołeckie

w Kąkolówce Ujazdy.22 września – zebranie sołeckie

w Błażowej Dolnej Mokłuczce.24 września – sesja Rady Miejskiej

w Błażowej.26 września – uroczyste obchody

20-lecia powiatu rzeszowskiego.29 września – Międzynarodowy Fe-

stiwal Kunsztu Kowalskiego Futoma’

2019 połączony z jubileuszem 40-leciaZespołu Obrzędowego „Futomianie”.

PAŹDZIERNIK8 października – pasowanie na

ucznia klasy I Szkoły Podstawowejw Błażowej.

9 października – towarzyski meczpiłkarski trampkarzy Błażowianki Bła-żowa i SMS Stali Rzeszów oraz podpi-sanie umowy o współpracy obu klubówprzez prezesa Stali Rafała Kalisza, pre-zesa Błażowianki Wiesława Szermacha,marszałka Stanisława Kruczka i burmi-strza Błażowej.

10 października – spotkanie ze sta-rostą rzeszowskim Panem Józefem Jo-dłowskim na temaat transportu publicz-nego.

11 października – uroczyste obcho-dy święta Batalionu Logistycznego21. Brygady Strzelców Podhalańskichw Rzeszowie połączone z wizytą błażow-skiej młodzieży na pokazach.

15 października – wspólne posiedze-nie Komisji Stałych Rady Miejskiejw Błażowej, podczas którego wiodącymtematem była informacja odnośnie funk-cjonowania placówek oświatowych naterenie naszej gminy.

16 października – udział w spotka-niu komisji scaleniowej Nowego Borku.

16 października – powykonawczyodbiór dróg gminnych w Białce i Kąko-lówce zrealizowanych w ramach przebu-dowy dróg tzw. poscaleniowych.

16 października – spotkanie z woje-wodą podkarpackim Panią Ewą Leniartw kwestii spraw związanych z oświatą.

18 października – udział w akcji „Czy-tanie na dywanie” w oddziałach przed-szkolnych błażowskiego Zespołu Szkół.

18 października – spotkanie z nauczy-cielami wyróżnionymi nagrodą burmi-strza Błażowej.

21 października – wizyta przedsta-wicieli Gospodarki Komunalnej w Bła-żowej, podczas której poruszane były te-maty związane z dalszą rozbudową siecikanalizacyjnej na terenie naszej gminy.

24 października – sesja Rady Miej-skiej w Błażowej.

24 października – powykonawczyodbiór drogi gminnej w Błażowej Górnej.

25 października – IV sesja I kadencjiMłodzieżowej Rady Gminy Błażowa.

25 października – powykonawczyodbiór drogi gminnej Nowy Borek Czer-wonki.

27 października – Koncert Papieskiw Zespole Szkół w Błażowej.

29 października – forum wójtów, bur-mistrzów i prezydentów Podkarpacia.

30 października – wizyta w UrzędzieMiejskim w Błażowej ks. arcybiskupaAdama Szala.

Burmistrz Błażowej Jerzy Kocój

była firma GEOTEL Sp. z o. o. z Kra-śnika. Koszt inwestycji 368 608,60 zł.4. Gmina Błażowa otrzymała dofinan-sowanie z Funduszu Dróg Samorządo-wych na przebudowę drogi gminnejw miejscowości Błażowa Dolna Wola.Zaplanowano przebudowę 980 mb.drogi w 2020 r. Przewidziany koszt toponad 700 000 zł, pozyskane dofina-sowanie stanowi 70% inwestycji.

INWESTYCJEPOWIATOWE

1. Budowa chodników:– Błażowa Dolna Mokłuczka 200 mb.,– Błażowa Górna 110 mb.,– Białka 105 mb.,– Lecka 100 mb.2. Dobiegła końca realizacja zadania pn.„Przebudowa drogi powiatowej Nr1416R Tyczyn – Nowy Borek – Błażo-waw km 0 + 745 – 7+ 945. Wykonaw-ca zadania – Eurovia Polska S.A. z miej-scowości Bielany Wrocławskie. Kosztinwestycji około 7 000 000 zł. Wkładfinansowy ze strony gminy Błażowa to650 000 zł.

Katarzyna Gerula

Page 5: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

5Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

25 października 2019 r. o godzinie11.00 w sali narad Urzędu Miejskiegow Błażowej odbyło się IV posiedzenieMłodzieżowej Rady Gminy Błażowa.Część składu radnych uczestniczyłow sesji po raz pierwszy w związku z wy-gaśnięciem mandatów radych z po-przedniego roku szkolnego. Po stwier-dzeniu quorum zostały wręczone za-świadczenia nowo wybranym radnym

oraz zostało złożone uroczyste ślubo-wanie, po czym przystąpiono do wybo-ru nowego przewodniczącego Młodzie-żowej Rady Gminy Błażowa, dwóch wi-ceprzewodniczących oraz członka pre-zydium. Nowym przewodniczącymMłodzieżowej Rady Gminy Błażowazostał Filip Trzyna. Gratulujemy i życzy-my radnym owocnej pracy.

Natalia Gwizdak

24 września 2019 roku odbyła sięXII sesja Rady Miejskiej w Błażowej.W posiedzeniu wzięło udział 14. rad-nych na ogólną liczbę 15.

Pierwszy punkt porządku obrad do-tyczył wyboru ławników do sądów po-wszechnych. Uchwałą nr XII/67/2019przyjęto, iż ławnikami do Sądu Okrę-gowego w Rzeszowie z gminy Błażowazostały wybrane: Cag Krystyna Maria,Gałek Stefania, Początek Ala.

W drugim punkcie obrad radni pod-jęli następujące uchwały:

Uchwała Nr XII/68/2019 w sprawiezmiany Uchwały budżetowej gminy Bła-żowa na 2019 r.;

Uchwała Nr XII/69/2019 w sprawiemaksymalnej liczby zezwoleń na sprze-daż napojów alkoholowych na tereniegminy Błażowa.

Uchwała Nr XII/70/2019 w sprawiewyrażenia zgody na zawarcie umowydzierżawy studni głębinowej na potrze-by zaopatrzenia w wodę mieszkańcówgminy Błażowa.

Uchwała Nr XII/71/2019 w sprawieustalenia regulaminu określającego:wysokość i warunki przyznawania na-uczycielom dodatków do wynagrodze-nia zasadniczego, obliczania wynagro-dzenia za godziny ponadwymiarowei godziny doraźnych zastępstw, wyso-kość i warunki wypłacania nagród zaosiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze.

W trakcie obrad wysłuchano takżeinformacji burmistrza Błażowej Jerze-go Kocoja na temat pracy między sesja-mi, która stanowiła drugi punkt porząd-ku obrad.

W ostatnim punkcie obrad radniskładali postulaty, zapytania i wnioski.

* * *

XIII sesja Rady Miejskiej w Błażo-wej miała miejsce 24 października br.i tradycyjnie odbyła się w sali naradUrzędu Miejskiego w Błażowej. W po-siedzeniu wzięło udział 14. radnych naogólną liczbę 15.

W pierwszym punkcie obrad infor-macje związane z działalnością placó-wek kultury w mieście i gminie Błażo-

wa złożyli dyrektor M-GBP w Błażo-wej i GOK w Błażowej. Przewodniczą-cy Rady Miejskiej Sławomir Kowal pod-sumował informacje na temat funkcjo-nowania placówek oświaty gminie Bła-żowa w roku 2018/2019.

Kolejny, drugi punkt obrad, dotyczyłpodjęcia uchwał. Podczas XIII sesjiRady Miejskiej radni podjęli następują-ce uchwały:

Uchwała Nr XIII/72/2019 w spra-wie zmiany Uchwały budżetowej gmi-ny Błażowa na 2019 r.

Uchwała Nr XIII/73/2019 w spra-wie upoważnienia burmistrza Błażowejdo zaciągnięcia zobowiązania finanso-wego wykraczającego poza rok budże-towy 2019.

Uchwała Nr XIII/74/2019 w spra-wie stwierdzenia działalności Gimna-zjum Publicznego im. Anny Jenkew Błażowej.

Stałym punktem porządku obradjest informacja burmistrza na temat pra-

cy między sesjami, którą złożył JerzyKocój.

W ostatnim punkcie obrad radniskładali postulaty, zapytania i wnioski.

* * *

14 listopada 2019 r. w Urzędzie Miej-skim w Błażowej odbyła się XIV sesjaRady Miejskiej w Błażowej, która zosta-ła zwołana na wiosek burmistrza Błażo-wej na mocy art. 20 ust. 3 Ustawy z dnia8 marca 1990 r. o samorządzie gmin-nym jako sesja nadzwyczajna. Uczestni-czyło w niej 15. radnych, którzy tego dniapodjęli następujące uchwały:

Uchwała Nr XIV/75/2019 w sprawieupoważnienia burmistrza Błażowej do za-ciągnięcia zobowiązania finansowego wy-kraczającego poza rok budżetowy 2019.

Uchwała Nr XIV/76/2019 w sprawiezmiany Uchwały budżetowej gminy Bła-żowa na 2019 r.

Kinga Wielgos

INFORMACJA Z IV SESJIM£ODZIE¯OWEJ RADY

GMINY B£A¯OWA

Page 6: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

6 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

INWESTYCJE W GMINIE B£A¯OWA

Dobiegają końca prace związane z przebudową drogi powiatowej nr 1416R Tyczyn – Nowy Borek – Błażowa.

Kończą się prace związane z rozbudową chodników przy drodzepowiatowej 1411R Babica – Lubenia – Błażowa. W Błażowej Gór-

nej i Białce zostało zrealizowanych ponad 200 metrów chodnika.

Zakończyła się przebudowa drogi gminnej w Kąkolówce. Na ponad600-metrowym odcinku została położona nowa łupkowo-tłuczniowa

nawierzchnia.

Zakończyła się przebudowa drogi gminnej Nowy Borek – Czerwonki.

Zakończyła się budowa ponad 100 metrowego odcinka chodnikaprzy drodze powiatowej w Lecce.

Page 7: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

7Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Najserdeczniejsze życzenia szczęśliwych i radosnych ŚwiątBożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności i sukcesóww nadchodzącym Nowym 2020 Roku wraz z podziękowa-niami za dotychczasową współpracę pracownikom UrzęduMiejskiego, dyrektorom jednostek organizacyjnych, radnymRady Miejskiej, mieszkańcom miasta i gminy Błażowa, Ro-

dakom za oceanem składaburmistrz Błażowej Jerzy Kocój.

� � �

Zrodzony na sianie, w półmroku stajenki,śpi w ramionach Marii Jezus malusieńki.Świętą noc złocista gwiazda opromienia.Gromadzą się wokół przyjazne stworzenia.Lulajże, Jezuniu, snem cichym, szczęśliwym.Obdarz nas radością i szczęściem prawdziwym.

Naszym drogim Czytelnikom w kraju i za oceanem świą-teczne życzenia przekazuje

redakcja „Kuriera Błażowskiego”.

� � �

Święta Bożego Narodzenia to okazja do refleksji i życzeń.Tą drogą – w imieniu wszystkich pracowników GospodarkiKomunalnej w Błażowej – życzymy mieszkańcom naszejgminy spokoju i rodzinnego ciepła, wiele radości z czasu spę-dzanego z bliskimi. Niech Nowy Rok 2020 przyniesie speł-nienie marzeń oraz wiele okazji do uśmiechu i radości.

Jadwiga Szermach, prezes Gospodarki Komunalnejw Błażowej sp. z o.o.

� � �

Ile ozdób na choince,ile kartek leży w skrzynce,ile potraw jest na stole,ile siana masz w stodole,ile spadło w górach śniegu,ile czasu spędzasz w biegu.Tyle w święta miej radości,dobra, ciepła i miłości.

W tych wyjątkowych dniach chcemy Państwu życzyć wie-le zadowolenia i sukcesów z podjętych wyzwań. Niechaj zdro-wie dopisuje, a czerwony kur omija Państwa domostwa.

komendant miejsko-gminny Związku OSPdh Maciej Pałac

prezes Zarządu Miejsko-Gminnego Związku OSP RPdh Roman Łach

� � �

Jest taki wyjątkowy wieczór w roku,gdy wszyscy obecni gromadzą się przy wspólnym stole.Jest taki wieczór, gdy gasną spory, znika nienawiść.Wieczór, gdy łamiemy opłatek, składamy życzenia.

Niech magia Świąt Bożego Narodzenia wypełnia ciepłemwszystkie mroźne dni, a blask gwiazd przypomina, że czasemwystarczy tylko wypowiedzieć życzenie…Spełnienia wszystkich świątecznych życzeń!

W imieniu Zarządu Gminnego Polskiego StronnictwaLudowego w Błażowej życzy Paweł Kruczek

Każdy już czym prędzej bieży,by dołączyć do pasterzy.I ja spieszę z życzeniami,bo nie mogę być tam z Wami.Zdrowia, szczęścia, pomyślnościi niech dobro wśród Was gości.I niech Boga wielka mocna Was spłynie w świętą noc.

Wszystkiego najlepszego na święta naszym Czytelnikomżyczy

dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznejw Błażowej Anna Heller wraz z pracownikami.

� � �

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia dużo miłych chwilw gronie najbliższych osób, serdecznych spotkań z przyja-ciółmi, a na cały Nowy Rok dużo zdrowia i spełnienia ma-rzeń życzy

Małgorzata Kutrzebaprezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Błażowskiej.

� � �

Zdrowych spokojnych i pełnych rodzinnego ciepła świątNarodzenia Pańskiego. Odpoczynku od codziennego zabie-gania oraz chwili zadumy. Wszelkiej pomyślności w NowymRoku oraz spełnienia w życiu osobistym i zawodowym życzą

Stanisław Najda i Jurek Faraś– radni Rady Powiatu Rzeszowskiego.

� � �

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzymy wszystkimnaszym Klientom, Współpracownikom, Pracownikom i Przy-jaciołom, świąt pełnych miłości i spokoju. Niech Nowy Rokprzyniesie Państwu tę odrobinę szczęścia, która sprawi, żewszystkie podjęte działania zakończą się sukcesem.

Rada Nadzorcza i Zarząd Gminnej SpółdzielniHandlowo-Produkcyjnej w Błażowej.

� � �

Page 8: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

8 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

STARE ZDJÊCIA NADAL ̄ YJ¥– CD.

B£A¯OWA, LATA OSIEMDZIESI¥TE

W kolejnej odsłonie dawnej fotografii chciałem zapre-zentować Państwu zdjęcia z Błażowej z lat 80. XX w. Wyda-wałoby się, że to tak niedawno było, a to już 40 lat! Kostkabrukowa zamiast asfaltu dodawała uroku głównej ulicy Bła-

żowej. Starsi pamiętają kino Venus, które zapraszało na fil-mowy wieczór. Chętnych było bardzo dużo. Internat bła-żowskiego liceum tętnił życiem – dziś to zawalająca się ru-dera. Straszy zaniedbaniem i zapachem stęchlizny. Kosze-nie zboża kosą i układanie snopków, to już niespotykanywidok.

Kino Venus. Internat. Żniwa.

Minęło już ponad 40 lat!

Page 9: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

9Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Przeglądając stare fotografie, nasuwa się wspomnienieo moim dzieciństwie lat 80.i 90. Dobrze je pamiętam. Mamświadomość, że wspomnienia z dzieciństwa są często ideali-zowane i przywoływane z dużym sentymentem. Kto nie pa-mięta gry w klasy, gumy Turbo i Donald oraz małych komik-sów, które kryły się w opakowaniu? Tylko ktoś, kto nie dora-stał w latach 80., czasach często rozpamiętywanych z roz-rzewnieniem. Faktycznie całe dnie spędzało się na dworze,zabawa w chowanego, gra w piłkę, jakie fajne były porysowa-ne kolorowymi kredami chodniki i uliczki przed blokami,a granie w dwa ognie, osła, zbijaka. Pomysłowość była wielka,bo w mojej klatce w bloku przy ul. Armii Krajowej 10 w 1977r. było 17 dzieci, a teraz jest jedno. A klatek było trzy.

Nie było słodyczy w takich ilościach jak teraz i guma dożucia „kulka” smakowała bosko.

Jak wyglądało dzieciństwo w czasach PRL-u i czy jest zaczym tęsknić? Podwórka tętniły życiem, zabawy na trzepaku,gra w klasy, podchody, sznur, dwa ognie. Dzieci spędzały napodwórku więcej czasu niż w domu i szkole. I choć kolejnąrzeczą wpisaną w prl-owską rzeczywistość była oranżada z cu-krem – nie mówiło się o otyłości, bo aktywność walczyła z niąlepiej niż każda dieta. Nikt nie cierpiał z powodu braku ko-mórki, a kontakty towarzyskie kwitły jak nigdy i to nie tylkodzieci, ale też dorosłych – prywatki, imieniny, imprezy rodzin-ne, miały swoje miejsce obok pracy i szkoły. Spotkanie byłow końcu jedyną szansą na wymianę informacji i utrzymanierelacji, niewielu mogło liczyć na luksus, jakim był telefon sta-cjonarny, na którego instalację czekało się przez lata. W latach80. zarówno sklepowe zabawki, jak i ubrania były prawdziwymrarytasem. Ale czy to oznacza, że nie mieliśmy ciekawych za-bawek i unikalnych ubrań? Handmade zabawkowy, który wy-muszały tamte czasy, rozwijał kreatywność bardziej niż niejed-na zabawka edukacyjna, którą obecnie można bez problemukupić w sklepie. Mama dziergała nam na drutach piękne swe-terki. Prasowanki na koszulkach, farbowanie w barwnikachi wiele innych pomysłów dawało niesamowitą dumę z własno-ręcznie zrobionych ubrań, a każda rzecz kupiona w Pewexiecieszyła bardziej niż góra zabawek, którą teraz do dyspozycjimają dzieci. Nie było też bajek w telewizji, poza dobranocką,której wyczekiwało każde dziecko. Po dobranocce o 19.30byliśmy w łóżkach. Więcej zdjęć na stronie internetowej bła-żowskiej biblioteki oraz na FB. Jak zwykle, zachęcam wszyst-kich, którzy zechcieliby podzielić się swoimi wspomnieniamilub dawnymi fotografiami o kontakt z redakcją.

Jakub Heller

Dziś do żniw wyjeżdża kombajn.

Widok na dworzec autobusowy i ośrodek zdrowia.

Tu niegdyś była piekarnia państwa Kalandyków.

Page 10: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

10 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Odkrycie tego grobu, to jak do tejpory, największe moje zaskoczeniei oczywiście radość. Jest to taka niespo-dziewana perełka w moich dotychcza-sowych genealogicznych poszukiwa-niach. No i dopisało mi szczęście, bo nanagrobku widnieje data, dzięki którejudało mi się dokonać identyfikacji. Nie-stety, dużo grobów na błażowskimcmentarzu jest już zniszczonych, beztabliczek bądź tylko z imieniem i na-zwiskiem i – niestety – większości z nichnie da się już zidentyfikować.

Spoczywa tutaj moja praprababcia,której nie spodziewałam się raczej ni-gdy odnaleźć. Ale jak widać niezbadanesą losy. I co ciekawe, kilka razy do roku,przez dziesiątki lat przechodziłam kołotego grobu, ale jak widać musiałam za-jąć się genealogią i musiał nadejść wła-ściwy czas, aby praprawnuczka odnala-zła praprababcię. Już sama data na na-grobku pobudza wyobraźnię – 1920 r.,czyli prawie 100 lat, a urodziła się po-nad 180 lat temu. Jakież to inne byłyczasy...

Katarzyna Pleśniak z domu Gwaz-dacz to żona mojego prapradziadkaWalentego Pleśniaka. Urodziła się14.11.1836 r. w Kąkolówce w domu nr114. Jej rodzice to Marcin Gwazdacz,

GROBYNASZYCH PRZODKÓW

syn Jana i Barbary lub Jadwigi Graboś(w różnych metrykach występują za-miennie te dwa imiona) i Agata Mnich,córka Piotra i Katarzyny Sowa. Była jed-nym z czwórki dzieci swoich rodziców,a moich 3x pradziadków.

I na tym mogłabym zaprzestać, ale....Dla mnie genealogia to nie tylko two-rzenie drzewa, na tę chwilę dość spore-go, ale również próba osadzenia przod-ków w jakiejś rzeczywistości. Lubiępodglądnąć ich jak żyli, jak świętowali,jak odpoczywali, o ile mieli na to czas,z jakimi przeciwnościami losu się bory-kali itd.

A to życie w przypadku Katarzynybyło raczej ciężkie.

Mój 3 x pradziadek Marcin, a ojciecKatarzyny w metrykach figuruje jakoAgricole, czyli rolnik oraz inquilinus,czyli komornik, kątnik (ubogi chłopmieszkający u innego gospodarza/chło-pa, pracownik folwarku), chłop pańsz-czyźniany, lokator.

Takim statusem społecznym legity-mowała się zdecydowana większośćówczesnej wioski.

A ciężka praca na cudzym polu mu-siała zapewnić zapłatę za mieszkalny kąti utrzymanie rodziny, a to łatwe i przy-jemne nie było. Ponadto były to czasy,że nie tylko dorośli pracowali, częstodzieci musiały pomagać rodzicomw polu, przy domu, przy zwierzętach.

A tak swoją drogą, niesamowicienurtuje mnie właśnie to mieszkanie ką-tem u kogoś. Z moich obserwacji wyni-ka, że ten „kąt” w przypadku moichGwazdaczy trwał bardzo długie lata,nawet 100 i więcej. I zastanawiam się,co powodowało, że właśnie u tego, a nieinnego gospodarza mieszkały kątem całerodziny i pokolenia tych rodzin. Tutajsię rodzili, żenili i umierali. Jakie rela-cje zawiązywały się pomiędzy współlo-katorami. Czy to mieszkanie to jakaśnędzna izba, może przybudówka, czyoddzielny budynek na terenie właścicie-la? Może kiedyś uda mi się zgłębić tentemat?

Z metryki józefińskiej (jest to spiswłaścicieli i użytkowników nierucho-mości dokonany przez władze austriac-kie w latach 1786-1788) wynika, że wła-ścicielem domu nr 114 był Czarnik To-masz, a przeglądając metryki parafialne

można odnieść wrażenie, że to dom ro-dzinny, wielopokoleniowy właśnieGwazdaczy. Nie doszukałam się na ra-zie związków pomiędzy Czarnikamia Gwazdaczami, No, ale poszukiwaniamają to do siebie, że nigdy nie możnapowiedzieć, że to koniec i że wszystkojuż wiadomo. Dlatego jest to takie fa-scynujące, wciągające, to jest coś takie-go jak układanie puzzli. Szukamy, ukła-damy, dopasowujemy, aż zaczyna paso-wać. I znów szukamy..... Ale w między-czasie ta układanka systematycznie ro-śnie.

Ale wróćmy do tematu głównego.Moi 3x pradziadkowie, czyli Mar-

cin Gwazdacz (ur. 10.11.1808 r. Ką-kolówka 114) i Agata Mnich (ur.23.11.1813 r., Kąkolówka 128) pobra-li się 27.10.1834 r. w Kąkolówce. Domnr 128, jak wynika z w/w metryki, nale-żał do Stefana Mnicha, czyli dziadkaAgaty.

Katarzyna była najstarsza z ich dzie-ci. Kiedy miała 11 lat, zmarł Jej ojciecMarcin 27.10 1847 r. w wieku 38 lat nadyzenterię. Sześć lat później 26.09.1853 r. zmarła matka Agata w wieku37 lat na tyfus. Katarzyna w wieku 17lat została sierotą i jako najstarsza, pew-nie musiała zaopiekować się nastolet-nim rodzeństwem. Ale to był dopieropoczątek rodzinnej tragedii i rozkrę-cającej się epidemii. Tyfus to paskudnachoroba zbierająca obszerne żniwo isukcesywnie nawiedzająca naszychprzodków. I zabrała w ciągu roku (luty1854 r. – styczeń 1855 r.) całe jej ro-dzeństwo; Wojciech – 15 lat, Marian-na – 13 lat i Tekla – 10 lat.

Została tylko Katarzyna, któraw wieku 28 lat wyszła za mąż za Walen-tego 27.10.1864 r. w Błażowej. Zamiesz-kali w domu nr 4. Z tego związku uro-dziło się czworo dzieci. Mój pradziadek,też Walenty, córka Marianna zmarław niemowlęctwie, syn Paweł zmarł wwieku 20 lat na tyfus i córka Józefa.

Katarzyna zmarła jako wdowa12.12.1920 r. w Błażowej. Na tę chwilęnie wiem, kiedy zmarł Walenty. Ale siędowiem.

Jak wcześniej stwierdziłam, pracagenealoga nigdy się nie kończy.

Anna Renata KrawiecGrób Katarzyny Pleśniak z domu Gwazdacz.

Page 11: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

11Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Agata Piech zd. Chochrek, urodzona5.01.1868 r. w Błażowej 108 (rodzice:

Walenty – syn Marcina i KatarzynyCzarnik, ojciec Grzegorz i Józefa Cygan

– córka Szymona i KatarzynyDomaradzkiej, ojciec Marcin).Ślub 6.11.1889 r. w Błażowej

z Bartłomiejem Piechem (sartor-krawiec)rodzice: Paweł i Rozalia Piech,

Błażowa 507.

Andrzej Bator, ur. 22.11.1886 r.w Błażowej 227 (rodzice: Wojciech– syn Stefana i Marianny Kruczek

i Józefa Rybka – córka Józefa i KatarzynySłaby), zmarł 15.08.1961 r. w wieku 75 lat.

Anna Kondoł z domu Rybka,ur. 21.02.1868 r. w Błażowej 180 (rodzice:Jan syn Józefa i Anny Hamerla i Marianna

Mucha córka Piotra i Agnieszki Legęć),zmarła 19.06.1943 r. (taka data widnieje

w metryce urodzenia).

Jan Kondoł, ur 19.05.1877 r. (rodzice: Józefi Katarzyna Orzechowska) zam. Błażowa274, zmarł 23.02.1936 r. (w czasie ślubu

miał 29 lat, czyli urodził sięprawdopodobnie ok. 1859 r.).

Ślub wzięli 15.11.1888 r.

Aniela (Angela) Walkowicz, ur. 29.07.1880 r. w Błażowej 625 (rodzice:

Wawrzyniec – syn Pawła i Magdaleny Słabyi Marianny Sobczyk, córki Walentego

i Rozalii Sobczyk – Józef),zm. 23.02.1954 r. w Błażowej.

Ślub 9.08.1906 r. z Kacprem Pleśniakiem.

Apolonia Wielgos z domu Kustra,ur. 5.02.1884 r. w Błażowej 409

(rodzice: Walenty – syn Jana i Agaty Legęći Salomea Wielgos – córka Walentego

i Marianny Głóg vel Głogowska),zmarła 18.02.1947 r. w wielu 63 lat.

Ślub – 20.01.1910 r. z Pawłem Wielgosem.Barbara Przyboś z domu Sobczyk,

ur. 9.12.1882 r. w Błażowej 547 (rodzice:Jan syn Filipa i Katarzyny Piech i Marianna

Chyłek, córka Jakuba i Agaty Kustra),zmarła 20.09.1950 r. w Błażowej, lat 68.

Paweł Przyboś, ur. 28.06.1874 r. w Błażowej(rodzice: Józef – syn Antoniego i Marii

Sobkowicz i Katarzyna Żołądek – córkaMichała i Anny Kwaśny), zmarł 21.10.

1948 r. w Błażowej w wieku 74 lat.Ślub wzięli 2.03.1905 r.

Materiały przesłała Anna RenataKrawiec – bardzo serdecznie dziękuję.Jeżeli macie Państwo jakieś obszerniej-sze wiadomości na temat zmarłych za-chęcam Państwa do kontaktu z redakcją.Więcej zdjęć i opisów na stronie inter-netowej błażowskiej biblioteki www.bi-blioteka.blazowa.net

Jakub Heller

Page 12: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

12 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Albina Bator urodziła się 3 lipca1936 r. w Błażowej Górnej i jest mojąbabcią. Jej rodzina pochodzi z tutejszychokolic. Żaden z jej członków nie zginąłw wyniku działań wojennych, lecz ichskutki odbiły się na życiu każdegoz nich. Mimo, że w momencie pierw-szego ataku w 1939 r. babcia miała je-dynie 3 lata, zapamiętała wiele szczegó-łów z późniejszych lat.

– Jak dowiedzieliście się o pierw-szym ataku?

– Nikt za wiele nie wiedział na tentemat. Po wsi pewnie chodziły pogło-ski, ale przez brak radia, telewizji czyInternetu ciężko było o informacje. Na-wet jeżeli dorośli słyszeli o ataku, my-ślę, że chowali te informacje przed nami,dziećmi. Wszystko jednak wyszło na jaw,kiedy na nasze tereny dotarli Niemcy.

-Jak zmieniło się codzienne życie?– Z początku ludzie nie zdawali so-

bie sprawy z powagi sytuacji – nikt niebył w stanie wyobrazić sobie horroru, jakiprzyjdzie nam przeżyć. Przez cały czasdrogą koło naszego domu przejeżdżaływozy, ciężarówki i motocykle. Nigdy niezapomnę hałasu ich silnika i paniki, jakąwywoływał wśród nas. Najgorsze byłychyba jednak samoloty; przelatywały nadnaszymi głowami bardzo nisko, strzela-ły do ludzi i zrzucały bomby. Na ich wi-dok chowaliśmy się pod drzewami, żebynas nie widzieli i nie zastrzelili. Pociskipodpalały strzechy domów. Za Niemcównie wolno było nawet świni zabić. Jeżelijuż, to robiło się to po kryjomu, nikt niewychodził z domu, zamykaliśmy się. Niemogliśmy też mleć żarnami. Trzeba byłooddawać zboże, a na płótna czy wódkętrzeba było mieć specjalne punkty, kart-ki. Lecz mimo tych wszystkich rzeczyżycie toczyło się dalej – chodziliśmy dokościoła, w sąsiedztwie przyjmował le-karz, urządzano wesela.

– Czy w okolicy twojego miejsca za-mieszkania miały miejsce działaniawojenne?

WSPOMNIENIAALBINY BATOR Z CZASÓW

II WOJNY ŒWIATOWEJ

„To był strach. Cały dzień i całą noc.”

– Jak już wspominałam, samolotybombardowały wsie, wydaje mi się, żeczęsto latały nad Ujazdami. Tutaj, na wsi,było o wiele spokojniej niż w mieście.Wrogowie korzystali tylko z dróg albostacjonowali po domach. Pamiętam jed-no starcie z Niemcami, jakie miało miej-sce w okolicach Wilczaka. Ranny w nimzostał brat mojego przyszłego męża– został postrzelony w szyję, w tętnicę.W walce zginęło sześciu miejscowychchłopców. Pamiętam widok sześciu tru-mien na podwórzu naszego dalszegosąsiada. Podobno przez nasze terenyprzejeżdżał też transport z ciałem gen.Świerczewskiego.

Mój dziadek padł ofiarą jednej z łapa-nek. Niemcy zgarnęli kilkanaście osóbi zamknęli je w kościele. Oświadczyli, żejeżeli na tym terenie zginie choć jedenNiemiec, to wszystkich złapanych poza-bijają. Dziadek opowiadał o paraliżują-cym strachu, jaki panował w świątyni.Ludzie modlili się całymi dniami i noca-mi, leżeli krzyżem przed ołtarzem, bła-gali, żeby nikt nie zabił żadnego Niemcai żeby oni też przeżyli. Po kilku dniachnikt nie zginął, więc kościół otwarto,a ludzi puszczono do domów.

– Czy miałaś styczność z Niemca-mi i Rosjanami?

– Oczywiście, nawet bardzo często.Przez pewien czas kwaterowali u nasdwaj Niemcy, w czarnych mundurach.Cała moja rodzina – ja, dwójka rodzeń-stwa, rodzice i dziadkowie – musieli-śmy przenieść się do jednej izby, a drugązwolnić właśnie dla Niemców. Jako nienaziści, a zwykli ludzie, byli dobrzewychowani i porządni. Zawsze mieliposprzątane, płacili za jedzenie, a kiedydostali paczkę z Niemiec – częstowalinas ciastkami, cukierkami czy czeko-ladą. Gdy chcieli zastrugać ołówek, wy-chodzili na zewnątrz.

W przeciwieństwie do nich, Rosja-nie byli wstrętni. Chodzili brudni,śmierdzący, roznosili pchły, trzeba byłociągle po nich sprzątać. Był czas, kiedyurządzili sobie u nas kuchnię. Chodzili

z wielkim koszem od domu do domui zbierali jaja, a potem ich kucharz robiłjajecznicę. Nigdy nie dali nam ani odro-biny. Kiedyś, pijani, strzelali w sufit,a jeszcze innym razem niedaleko nasze-go domu rozstawili ogromny karabinmaszynowy i zaczęli z niego strzelać– był niesamowity huk i wszędzie lecia-ły łuski. To byli okropni, nieobliczalniludzie i bardzo się ich baliśmy.

Jedynie moja babcia nie zważała naich pochodzenie i pozycję. Pewnego razujeden z rosyjskich żołnierzy zaczął strasz-nie nalegać żeby go wpuścić do naszejstajni. Gdy ją w końcu otwarto, oświad-czył, że chce zabrać naszego konia. Tobyło młode i silne zwierzę, a Rosjanienie byli tak zmotoryzowani jak Niemcy,nie mieli tyle sprzętu i często polegaliwłaśnie na koniach i wozach. Babcia ka-tegorycznie odmówiła, ale tamten niezwracał na nią uwagi. Ta wtedy z wście-kłością złapała za siekierę i ruszyła w stro-nę Rosjanina. Aż mu wtedy opadły ręce.Zamurowany oddał konia i odszedł. Ro-sjanie stacjonowali kilka domów od nas.Babcia poszła tam na skargę do wyższe-go rangą żołnierza. Ten wtedy zbeształtego pierwszego i oznajmił, że możemyzatrzymać swojego konia.

W czasie gdy Rosjanie stacjonowaliw naszym domu, zabierali nam naszedrewno na opał. Kiedy powoli wynosilisię z Polski, babcia nie zawahała się po-nownie iść na skargę do dowódcy, że spa-lili nam cały opał. Parę dni później podnasz dom zajechał wóz pełen drewna.

Kiedyś przybyli do nas skośnoocyludzie z wielbłądami. Muszę przyznać,że w życiu prawie nikt z nas nie widziałani takich ludzi, ani tym bardziej wiel-błądów. Zatrzymali się na parę nocyi wyjechali dalej.

– Czy pamiętasz błażowskich Żydów?

Albina Bator.

Page 13: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

13Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

– Tak, bardzo dobrze. Mieszkali na-przeciwko nas, nasze grzędy oddzielaładroga. Poza tym, Żydzi byli prawie wszę-dzie, mieli swoje sklepy i domy. Ciz naprzeciwka chodzili do nas codzien-nie po mleko, bo mieliśmy cztery kro-wy. Ja bawiłam się z dziećmi z tamtegodomu – pamiętam dwie dziewczynki,nazywały się Esla i Pesta.

– Jakie stosunki łączyły miejsco-wych i Żydów?

– Ogółem stosunki były dobre, nieprzypominam sobie większych konflik-tów. Czasami tylko dzieci dokuczały im,ale poza tym nawet w teorii nie mogli-śmy sobie pozwolić na jakieś wrogości.To byli normalni ludzie, tacy jak my,którzy zamieszkiwali wsie i miasta taksamo jak chrześcijanie i mieli takie sameprawa do życia jak i wszyscy inni.

– Co się z nimi stało?– Zabrano ich. Wszystkich, co do

jednego, do getta w Rzeszowie. Ale onijuż wcześniej przeczuwali, że to już bę-dzie dla nich koniec. Pewnego dnia bab-cia dziewczynek, Chaja, która przyjaź-niła się z moją babcią, spakowała wielkikosz pełen cennych rzeczy. Było tam m.in. złoto, srebro, nakrycia, obrusy i po-ściele. Kazała mojemu tatusiowi przyjśćpo to wszystko w nocy, żeby nikt niewidział. Wziął ten kosz, ale na drugidzień go oddał, bo Niemcy powiedzieli,że jak tylko znajdą u kogoś jakiekolwiekprzedmioty od Żydów, to rozstrzelającałe rodziny. Dwa dni później ktoś naj-prawdopodobniej na nas doniósłi wszystkie nasze budynki zostały do-kładnie przeszukane przez żandarmówna rozkaz Niemców. Zrobili potwornybałagan, przewalili całą słomę w stajni,ale oczywiście nic nie znaleźli.

– Jak ludzie zareagowali na wywie-zienie Żydów?

– Niektórzy im współczuli, w końcuto normalne ludzkie uczucie współczućkomuś, kto cierpi bez winy. Ale kiedytylko Żydzi zniknęli z miasta i wsi lu-dzie rzucili się na puste domy, by ukraść,ile się da. Zapanował chaos, Niemcyrozganiali ludzi, ale nie mogli sobie daćrady. Koniec końców, po Żydach nie-wiele się tu ostało oprócz kamienic.

– Czy mieliście problemy ze zdoby-waniem żywności i ubrań?

– Sytuacja w naszym domu stosun-kowo nie wyglądała tak źle. Mieliśmy

gospodarkę, cztery krowy, dwa konie,pola. Nigdy nie przymieraliśmy głodem,często jadło się u nas chleb z masłem,mleko, jajka. Z ubraniami było trochęgorzej, nie mieliśmy tak dużego dostę-pu do materiałów i nasze ubrania czę-sto były łatane i używane przez długiczas.

– Jaki wpływ miała wojna na dzie-ciństwo twoje i innych dzieci?

– To było wielkie przeżycie. To byłstrach. Cały dzień i całą noc. Jako dzie-ci nie wyobrażałyśmy sobie jak wielezagrożeń może na nas czyhać z każdejstrony, ale i tak bardzo się baliśmy. Cho-waliśmy się przed samolotami. moto-cyklami i żołnierzami.

Nigdy nie zapomnę jednego tragicz-nego przeżycia. Wydarzyło się onow trakcie wyłapywania Żydów. Bawili-śmy się z dziećmi z okolicy w chowane-go i ściganego, na łące. Niedaleko niejstała kuźnia i dom kilkorga dzieci z na-szej gromady. W pewnym momencie zzarogu kuźni wychyliła się matka tych dzie-ci. Wyglądała za nimi i wołała na obiad.W tym samym momencie niedalekoprzechodził niemiecki żołnierz. Jakzobaczył tę kobietę, pomyślał, że wychy-la się, bo się przed nim chowa i nawołu-je innych. Wtedy wyciągnął pistoleti strzelił do niej. Gdy zobaczył, że sięprzewróciła, podszedł do niej żebysprawdzić, czy nie żyje. Wtedy wszedłdo kuźni, gdzie pracował jej mąż i kazałmu w tym samym miejscu, gdzie onależy wykopać dół i tam ją zakopać. Mążbył przerażony i zdruzgotany, błagałNiemca, żeby pozwolił mu pochować jąna cmentarzu, nie zakopywać jej podkuźnią, na oczach dzieci, ale tamten niechciał się zgodzić. Gdy dowiedziała sięo tym moja babcia, szybko poleciała dourzędu po swoją siostrzenicę, któraumiała mówić po niemiecku. Przypro-wadziła ją do żołnierza, żeby z nim po-mówiła, Ten na początku nie chciał sięzgodzić, ale w końcu uległ namowom.Ciało tamtej kobiety wywieziono fur-manką do skośnicy (kostnicy) na cmen-tarzu, zbito jej trumnę i pochowano.Nawet pamiętam, w którym miejscu.

– Czy mieliście bieżące informacjena temat przebiegu wojny?

– Większość osób niewiele wiedzia-ło, a jakiekolwiek informacje przekazy-wano po kryjomu. Mój tatuś należałprzez pewien czas do AK, więc zapew-ne on miał różne informacje od swoich

NAD BETLEJEM

Firmament nieba od gwiazd się uginaa tylko jasna, betlejemska, jedynaprzez tysiąclecia nas prowadziw imię Ojca i Syna…

Zdzisława Górska

kolegów. Inni ludzie mogli liczyć jedy-nie na plotki.

– Czy kiedykolwiek byliście zmu-szeni do ucieczki lub ukrywania się?

– Zdarzyło się to kilka razy. Kiedysamoloty zaczęły bombardować, spako-waliśmy co najważniejsze i wynieśliśmysię na dwa dni do zagajnika na Wilcza-ku. Tatuś spakował zboże, wziął krowyi konie i ukrył je w lesie. Oprócz tegozdarzało się, że nocowaliśmy w stogachsiana, a raz na jedną czy dwie noce mojababcia wyprowadziła mnie i moje ro-dzeństwo rzeką do domu naszych krew-nych, żebyśmy znajdowali się jak najda-lej od miasta. Co noc zakrywaliśmy oknaw domu kocami, żeby nie było widać,że świeci się u nas światło.

– Czy chodziłaś w czasie wojny doszkoły?

– Zaczęłam chodzić do szkoły gdymiałam 6 lat, ale kiedy wybuchła epide-mia czerwonki zachorowałam i po-szłam do szpitala. Znajdował się tam,gdzie dzisiaj jest remiza strażacka.W 1942 roku na tę samą chorobę zmarłmój brat. Miał wtedy 12 lat.

– Jak widoczne były zmiany w życiuludzi i wsi po wojnie?

– Przez jeszcze długi czas nie mogli-śmy się pozbierać. Nawet gdy nasze tere-ny opuścili i Niemcy i Rosjanie, pozo-stał w nas lęk nagromadzony przez tewszystkie poprzednie lata. W okolicybyły dwie kobiety, które zadawały sięz Niemcami. Po wojnie ludzie ogolili imgłowy. W niewyjaśnionych okoliczno-ściach zginęły matka i siostra jednegoz chłopców, którzy zginęli w walce naWilczaku. Znaleziono je pod mostem.Chodziły słuchy, że zabito je, bo wiedzia-ły za dużo, ale do prawdy nikt nie dotarł.

– Dziękuję, że poświęciłaś czas, byodpowiedzieć na moje pytania.

– Bardzo mi miło, że mogłam komuśpoopowiadać o dawnych czasach, i żemoje wspomnienia nie zaginą.

Zuzanna Heller

Page 14: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

14 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

„Oto jest dzień, który dał nam Pan!Weselmy się i radujmy się w nim.Alleluja, Alleluja…”

Takim radosnym dniem dla człon-ków Chóru Parafialnego działającegoprzy Parafii pw. św. Marcina w Błażo-wej była niedziela 25 sierpnia 2019 r.

W to słoneczne, niedzielne przed-południe w naszej świątyni miało miej-sce niecodzienne wydarzenie – Jubile-usz 10-lecia działalności reaktywowa-nego w 2009 r. przez księdza KarolaCiurko Chóru Parafialnego. Przed roz-poczęciem jubileuszowej Eucharystiipołączonej z okolicznościowym koncer-tem, dyrygent chóru, obecny organistaJerzy Widak, powitał w imieniu wła-snym i chórzystów zaproszonych gości:czcigodnych księży, siostry zakonne,przedstawicieli władz samorządowych,instytucji oraz osoby zaprzyjaźnione.Szczególnie gorąco przywitał gościa ho-norowego – Pana Józefa Ślęczkę z żonąStanisławą (zasłużonego dla parafii,emerytowanego, wieloletniego prowa-dzącego chór męski ze scholą i organi-stę parafii Błażowa w latach 1953-2014)oraz byłych i obecnych chórzystów z ro-dzinami, a także wszystkich, którzyw tym szczególnym dniu chcieli byćz nami.

Piękne, jubileuszowe święto połą-czone z okolicznościowym koncertem,rozpoczęła uroczysta msza święta,koncelebrowana przez proboszcza pa-rafii ks. prałata Jacka Rawskiegowrazz księżmi wikariuszami – Tomaszem

Brodowiczem i Mateuszem Jakieło.W czasie Eucharystii chórzyści modlilisię za zmarłych i żyjących organistów,dyrygentów i chórzystów, którzy poświę-cili się muzyce kościelnej w naszej pa-rafii, a swoim śpiewem umacniali wspól-notę ludzi wiary.

Po zakończonej mszy świętej Danu-ta Bator przybliżyła krótką historięi tradycje śpiewu chóralnego, którew parafii Błażowa sięgają początku XXwieku. Pierwsze informacje dotyczą latprzedwojennych, gdzie działał chórprowadzony przez nauczyciela Euge-niusza Wojturskiego. (Obecnie w Bła-żowej mieszka jego rodzina – synowaBarbara z dziećmi.) Po wojnie prowa-dzenie chóru przejął Franciszek Kul-pa, który jednocześnie prowadził lek-cje muzyki i nauki na instrumencie.U niego pierwszych nutek uczył się Jó-zef Ślęczka, który okazał się jego na-stępcą na stanowisku organisty w bła-żowskiej parafii.

Obecny chór „Jubilat” został zało-żony przez księdza Karola Ciurkow 2009 r. Przez okres 10 lat jego prowa-dzącymi byli: ks. Grzegorz Polasz,ks.Tomasz Słodyczka, Krzysztof Hus,Wojciech Kruczek. Od 2016 r. prowa-dzenie chóru przejął Jerzy Widak, któ-ry pełni jednocześnie funkcję organistyw naszej parafii. Chórzyści przygotowująrepertuar pieśni religijnych na cały rokliturgiczny, aby śpiewem ubogacać li-turgię niedzielnej mszy świętej, świętakościelne, państwowe oraz ważne wy-darzenia w parafii. Przez 10 lat historięchóru tworzyli i tworzą osoby, którebezinteresownie przygotowują progra-my na różne okazje i to dzięki nim chór

przetrwał do dziś. Śpiew chóralny to dlawielu sposób wyrażania głębokiej wia-ry, ucieczka od trudów dnia codzienne-go oraz rodzaj modlitwy. Dzięki niemumożna poczuć jak łączy i cieszy wspól-ne śpiewanie, bo tradycja muzycznaKościoła stanowi „skarbiec nieocenio-nej wartości”, którą należy pielęgnowaći rozwijać. Czerpią radość z muzyki,powtarzając za św. Augustynem: „Mó-dlmy się śpiewając i modląc się śpie-wajmy”.

W koncercie „Chór Jubilat” zapre-zentował wybrane utwory i pieśni– „chóralne perełki”,które wykonywałw ciągu roku liturgicznego przez okres10 lat swej działalności artystycznej.Można było usłyszeć pieśni wykonane acappella na cztery głosy oraz opracowa-ne z wykorzystaniem instrumentów (flet,trąbki). Część utworów wykonali soli-ści w połączeniu z chórem. Pięknie za-brzmiał utwór „Aniele Boży, stróżumój” Pawła Bębenka wykonany przezdzieci w połączeniu z czterogłosem chó-ru. Zaprezentowane utwory to: Za chwi-lę przyjdzie Pan, Tłumy serc, Furtka, Bo-gurodzica, Skosztujcie i zobaczcie, Witajpokarmie, Dzięki Ci, Panie, Ty obecnywśród nas, Ogarnij mnie płomieniu, Anie-le Boży, stróżu mój, Panno piękniejsza,Witaj Matko uwielbiona, Podnieś mnie,Jezu, Kochaj nas Mały Panie, Pastuszko-wie, bracia mili, Schowaj mnie, Jesteśmypiękni, Błogosławieni miłosierni, Leć mu-zyczko.

Po zakończonym koncercie chórzy-ści otrzymali gratulacji, życzenia i po-dziękowanie, które złożyli przedstawi-ciele władz samorządowych – burmistrz

10-LECIE B£A¯OWSKIEGO CHÓRU

Danuta Bator

Adrian Bator

Lucjan Bator

Page 15: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

15Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Pamiątkowe zdjęcie.

Błażowej Jerzy Kocój oraz przewodni-czący Rady Miejskiej Sławomir Kowal.Panowie w dowód uznania, złożyli naręce Danuty Bator symboliczny koszpięknych kwiatów. Burmistrz życzyłnaszemu zespołowi dalszych sukcesóww obszarze muzyki chóralnej, satysfak-cji ze wspólnego śpiewania i spełnieniawszystkich muzycznych planów. Doce-nił i podziękował również za trud i wie-loletnią pracę chóruna rzecz upo-wszechniania muzyki sakralnej wśródmieszkańców Błażowej, zachwile wzru-szeń podczas koncertów i ozdobę licz-nych uroczystości kościelnych i świec-kich.Wyrazy uznania i życzenia złożyłtakże proboszcz naszej parafii ks. prałatJacek Rawski. Zachęcał uczestniczą-cych w koncercie parafian do wstępo-wania w szeregi chóru parafialnego. Jed-nocześnie chórzyści podziękowali pro-boszczowi Jackowi Rawskiemu zaumożliwienie śpiewania na chwałę Bożąw przepięknej, błażowskiej świątyni,a wszystkim zebranym za to, że wytrwa-li do końca koncertu.

Zwieńczeniem obchodów jubile-uszu10-lecia Chóru Parafialnego byłookolicznościowe spotkanie byłychi obecnych chórzystów oraz zaproszo-nych gości w Domu Parafialnym. W pięk-nie odnowionej sali Domu Parafialne-go wszystkich zebranych w imieniu or-ganizatorów serdecznie powitali dyry-gent Jerzy Widak i Danuta Bator. Na-stępnie głos zabrała żona byłego chó-rzysty i dyrygenta Zdzisława Wielgosa– Pani Zofia Wielgos, która pogratulo-wałaJerzemu Widakowi wspaniałegozespołu i podziękowała za pracę z chó-rem, zaangażowanie i ogromny wkładna rzecz tworzenia muzyki sakralnej wparafii Błażowa. W dowód szczeregouznania i wdzięczności dla całego ze-społu Chóru Parafialnego Państwo Wiel-gosowie złożyli na ręce dyrygenta sym-boliczne kwiaty i słodycze.

Niezmiernie wzruszająca i podnio-sła, podczas spotkania z chórzystamibyła chwila składania życzeń i odśpie-wania „Sto lat” oraz pieśni „Życzymy,życzymy” dla honorowego gościa jubi-leuszowej uroczystości – Pana JózefaŚlęczki.W oku niejednego uczestnikazakręciła się w tym momencie łza wzru-szenia. Kończąc uroczyste obchodyi jubileuszowe świętowanie, chórzyściserdecznie podziękowali wszystkim by-łym chórzystom i zaproszonym go-ściom za życzenia i gratulacje. Szcze-gólnie za to, że w tak ważnym dla nas

dniu chcieli być razem z nami i swojąobecnością uświetnili uroczystość.

Barbara Wilk i Danuta Bator

P.S. Szczególne słowa podziękowa-nia kierujemy do Pana organisty senio-ra – Józefa Ślęczki, dziękując mu przedewszystkim za przekazanie informacjio tradycjach chóralnych w parafii Bła-żowa, za udostępnienie cennych pamią-tek w postaci starych fotografii i odręcz-nie pisanych partytur z utworami naczterogłosowy chór męski. Dzięki nimmogliśmy w Domu Parafialnym zapre-zentować małą okolicznościową wysta-wę upamiętniającą tradycje chóralnew naszej parafii. Ponadto dziękujemytym wszystkim, bez których tak uroczy-

ste świętowanie jubileuszu nie miałobynależytej oprawy i formy:• organiście Jerzemu Widakowi,• chórzystom za ich wkład we wspól-

ny śpiew,• dzieciom chórzystów za piękne wy-

konanie pieśni Aniele Boży stróżu mój,• Adrianowi i Lucjanowi Batorom, Oli

Osinko, Ani Rybce, którzy piękną grąna instrumentach podnieśli waloryartystyczne wykonywanych utworówi jubileuszowego koncertu.Parafialny chór mieszany tworzą do-

rośli i młodzież. Jego skład ulega ciągłejzmianie, ale większość to osoby będącew nim od początku jego powstania. Składchóru: prowadzący – Jerzy Widak; so-prany – Ewa Cag, Alicja Hul, Małgorza-ta Kawa-Chlebek, Monika Kamińska-Kruczek, Jadwiga Kruczek, Alicja Kula-sa, Janina Kołodziej, Urszula Pępek-Sła-ba, Danuta Wania, Barbara Wilk, Rena-ta Wójciak, Aneta Zawora; alty – DanutaBator, Irena Bator, Katarzyna Chuchla,Anetta Kruczek, Marta Lubas, EwaMnich, Teresa Pałys, Ewa Sobczyk, Elż-bieta Sobkowicz, Małgorzata Sowa; basy– Ryszard Bocek, Wojciech Chochrek,Wojciech Kruczek, Michał Kulasa, Ta-deusz Kulasa, Kazimierz Piech; tenory– Paweł Cag. Przez krótki czas z chóremśpiewali: Elżbieta Bober, Barbara Bo-cek, Iwona Bocek, Anna Chuchla, AnnaDługosz, Łucja Dulińska, Małgorzata

Burmistrz Błażowej Jerzy Kocójoraz przewodniczący Rady Miejskiej

Sławomir Kowal.

Kościół wypełnił się wiernymi.

Page 16: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

16 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Błażowski chór łączy pokolenia.

Parafialny chór mieszany tworzą doroślii młodzież. Ks. Jacek Rawski. Obecny organista Jerzy Widak.

Kierujemy imieninowe serdeczności do Pańo imieniu Małgorzata.

Imię Małgorzata posiada źródłosłów grec-ko-łaciński. Greckie „margarites” znaczy „per-łę, kwiat”. Małgorzaty obchodzą swoje święto:12 stycznia, 18 stycznia, 22 lutego, 25 marca,13 kwietnia, 27 maja, 10 czerwca, 13 lipca,20 lipca, 27 sierpnia, 30 sierpnia, 16 paździer-nika, 17 października, 2 listopada, 16 listopada.W Polsce imię to pojawiło się w XIII wieku.

Nasze redakcyjne koleżanki Małgosia Ku-trzeba i Małgosia Drewniak niechaj przyjmążyczenia zdrowia i wszelkiej pomyślności,zdrowia i zadowolenia z pracy społecznej.

Redakcja „Kuriera Błażowskiego”

Pani prof. dr hab. n. med. Barbara Jodłowska-Jędrych jest adre-satką tych oto życzeń imieninowych.

Bądź tak szczęśliwa jak kwiat na wiosnę.Gdy uśmiech słońca kielich mu rozchyla. Niech wokół Ciebie same kwiaty rosną.

A woń ich słodka życie Ci umila.

Zespół redakcyjny „Kuriera Błażowskiego”

Do Pani dr Ewy Olewniczak kierujemy te oto życzenia imieninowe:

Dobrego zdrowia, pieniędzy mrowia.Ciągłej radości, szczęścia w miłości.

Wspaniałej pracy, wysokiej płacy.Pomysłów wielu, dojścia do celu.

Rekordów bicia i sto lat życia!

Redakcja „Kuriera Błażowskiego”

Szanowny Solenizant Zdzisław Chlebek

Zdzisiu, zdrówka, szczęścia, wiary, miło-ści, dobrego humoru, dobrych pomysłów, po-myślności, samych dobrych wyborów i prze-myślanych decyzji, pozytywnego patrzenia naświat, tylko dobrych wizji!

Tego Ci życzą koleżanki i koledzyz zespołu redakcyjnego „KB”

Kozubek, Joanna Malawska, Teresa Piszcz, Da-wid Pociask, Dorota Pociask, Natalia Pociask, Al-freda Woźniak, Małgorzata Woźniak. Wspoma-gali swym głosem lub grą na instrumentach: Ad-rian Bator (trąbka), Lucjan Bator (trąbka), AnnaRybka (flet), Aleksandra Osinko (gitara).

Cieszymy się niezmiernie, że parafianie taklicznie przybyli na naszą jubileuszową uroczy-stość – Państwa obecność była dla nas najpięk-niejszą i największą nagrodą.

Page 17: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

17Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W niedzielę 3 listopada 2019 roku,przedstawiciele ludowców ziemi bła-żowskiej uczestniczyli w 74. ZaduszkachWitosowych, organizowanych w Wierz-chosławicach, miejscu, w którym uro-dził się i żył premier II RP – WincentyWitos.

Uroczystości rozpoczęły się msząświętą w kościele parafialnym pw. Mat-ki Bożej Pocieszenia. Po mszy, licznie

ZADUSZKI WITOSOWEW WIERZCHOS£AWICACH

zgromadzeni uczestnicy wraz z poczta-mi sztandarowymi: organizacji PSL,szkół im. Wincentego Witosa, komba-tantów i żołnierzy Batalionów Chłop-skich w asyście Kompani HonorowejWojska Polskiego udali się na miejsco-wy cmentarz, gdzie w kaplicy cmentar-nej rodziny Witosów, zostały złożonewieńce. Podczas ceremonii został przy-bliżony życiorys jednego z najważniej-szych polityków polskiego ruchu ludo-wego, jak również jego myśli i słowa,które kierował do społeczeństw polskie-go, w większości aktualne po dzień dzi-siejszy. Na cmentarzu obecni byli czo-łowi politycy Polskiego StronnictwaLudowego, na czele z prezesem Włady-sławem Kosiniakiem – Kamyszem, któ-ry w swojej mowie poruszył równieżwątek procesu brzeskiego, w którym toWincenty Witos został skazany za dzia-łalność polityczną. Zapewnił, iż poczy-ni wszelkie starania, aby w najbliższymczasie przeprowadzić proces rehabili-

tacji Witosa – znieść hańbęwyroku brzeskiego. Na uro-czystościach obecny był wnuk– Marek Steindel. Następniezgromadzeni przeszli do„Domu Chłopa” gdzie odby-ła się uroczysta Rada Naczel-na PSL. Obecni na uroczysto-ściach mieli okazję do roz-mów na tematy bieżące jaki historyczne.

Paweł Kruczek

BA΄ O KASZTANACH

Tej jesieniz czułością pochylamy sięnad kasztanami

Na ich tajemne spadaniepatrzymy jak na odlotmajestatycznych żurawi

Przygarniamykasztanynieboi rozłożystewyraźnie błękitne obłoki

Zachowujemyw tym momencie dniaw tej przepływającej niezapomnianeji drogocennej jak bursztyn chwilipoczucie tego co ważne

Pogodny rudzikkrótką pieśniązapowiada kolejnyjesienny słoneczny dzieńRudolśniący młody bażantz gracjąwędruje ścieżką ku zimie

Daleka brzozana krańcach ogroduszepce zaklęciawstrzymujące czas

Mieczysław A. Łyp

BIA£A NOC

Tylko w Wigilię pada taki śnieg,manną z nieba spływa hojnieTo jakby Matka Bożakaszkę gotowała,małemu Jezusowi na mleko sypałai nuciła cichutko…Lulaj, że…

Zdzisława Górska

Przedstawiciele ludowców ziemi błażowskiej.

Licznie zgromadzeni uczestnicy wraz z pocztami.

MISTERIUM OBIADU

magia rosołu na stolew niedzielny dzień letnituż przed nadejściem burzy– zatrzymuje czasMirty w kadzielnicach glinianychdonic odczyniają złe duchybo trzeba jak Hanka Mickiewiczowasplunąć przez lewe ramię i trzy razyprzeżegnać się krzyżema potem posypać próg popiołemby stało się misterium

Małgorzata Żurecka

Page 18: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

18 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Data 29 września 2019 roku z całąpewnością ukrzepi się w pamięci miesz-kańców Futomy. W tym iście złoto-je-siennym dniu Zespół Obrzędowy „Fu-tomianie” uroczyście świętował 40-lecieswego artystycznego bytowania na folk-lorystycznych rozległościach Podkarpa-cia. Do jubileuszu tancerze i śpiewacyfutomscy szykowali się już od dawna do-bierając repertuar i czyniąc wszystko, couświetniałoby tę historyczną chwilę.

Dzięki wsparciu błażowskiego samo-rządu oraz miejscowego ośrodka kultu-ry artyści ludowi wzbogacili się o noweelementy tradycyjnych strojów, sami zaśodwdzięczyli się prezentacją fragmentuwidowiska „Futomskie wesele” w posta-ci wesołych scen obrazujących dziejbę„Zagrodnicy”. Zostało to przyjęte z owa-cjami ze strony licznej publiczności i gro-na dostojnych gości. Otrzymali zatempiękne upominki od Urzędu Marszał-kowskiego, Wojewódzkiego Domu Kul-tury w Rzeszowie, władz gminy Błażowai Gminnego Ośrodka Kultury oraz Po-wiatu Rzeszowskiego. Gratulacjom niebyło końca i jubilaci długo przebywalina pięknie wkomponowanej w pogórzań-ski krajobraz estradzie. W podzięce Ry-

PO DWAKROÆ PIÊKNA FUTOMSKA DZIEJBAszard Gibała w imieniu „Futomian” za-prosił liczne grono gości i byłych człon-ków Zespołu na obfity poczęstunek. Tejczęści uroczystości towarzyszyła też ple-nerowa wystawa uroczych fotografii, ob-razujących liczne sukcesy artystyczne„Futomian” na przestrzeni czterech de-kad nieprzerwanej działalności. Było ichza co chwalić, gdyż lista prestiżowych na-gród, trofeów, wyróżnień i chwalebnychpodziękowań jest bardzo obszerna. Zewzruszeniem w imieniu legendarnej za-łożycielki tej grupy Anieli Wielgos dzię-kowała wszystkim najstarsza synowa nie-żyjącej artystki ludowej. Zaraz potem se-nior tego wydarzenia – 94-letni CzesławŚwist wirtuozyjnie podzwonił młotkiemkowalskim w poświęcone kowadło. Odtej pory rozpoczęła się akcja I Międzyna-rodowego Festiwalu Kunsztu Kowalskie-go – Futoma 2019.

Rozpoczął ją gospodarz całego ob-szaru i obiektów imprezowych JanuszŚwist. Wspomniał o pradziadku, dziad-ku i tacie, którzy stworzyli prawdziwy ródkowalski sławetny na okolicę. Januszjako pomysłodawca Festiwalu włożyłw jego przygotowanie i realizację dużowysiłków logistycznych i spore pienią-

dze własne. Dzięki wsparciu UrzęduMarszałkowskiego i Gminnego Ośrod-ka Kultury w Błażowej i przyjaciół, wy-darzenie to miało wspaniałą oprawęw każdym aspekcie. Jerzy Kocój – bur-mistrz Błażowej stanął na wysokości za-dania przeznaczając stosowne środki fi-nansowe i rzeczowe, co wysoce podnio-sło rangę wydarzenia.

W I Międzynarodowym FestiwaluKunsztu Kowalskiego w Futomie uczest-niczyło 24 kowali – mistrzów tej zanika-jącej sztuki rzemieślniczo-artystyczej sta-nowiących krajową czołówkę w tej dzie-dzinie. Ozdobą zaś byli trzej kowalez Węgier – wirtuozi kowalstwa na skalęeuropejską oraz bardzo sympatycznemałżeństwo metaloplastyków z Niemiec.Jurgen i Ewelin Neumanowie – małżeń-stwo o 21-letnim stażu artystycznym za-chwyciło swoim ślimakiem wykutym naoczach sporej rzeszy widzów. Rozżarzy-ły się paleniska kowalskie i pagórek Ja-nusza Śwista wypełnił się upojną muzyką.Zaistniała niepowtarzalna symfoniaz młotkowo-kowadlanym instrumenta-rium. Madziarzy zresztą dali krótki kon-cert we trzech uderzając różnego kalibrumłotkami w urozmaiconym, trudnym, ale

I Międzynarodowy Festiwal Kunsztu Kowalskiego symbolicznymuderzenim młotka otworzył ojciec organizatora imprezy

– 94-letni Czesław Świst.

Występ Zespołu Tańca Ludowego Błażowiacy.

Jubileusz 40-lecia swojej działalności artystycznej obchodził ZespółObrzędowy Futomianie.

Festiwal był doskonałą okazją do zapoznania się z zanikającą jużtradycją rzemiosła kowalskiego.

Page 19: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

19Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

harmonijnym tempie. Mało kto już takpotrafi…

Wszyscy mistrzowie skupili się wokółStaszka Kopali z Ropczyc, który zainto-nował niepisany hymn kowali pt. „Nicmnie tak nie ciszy jak kowalskie rzemio-sło”. Wybrzmiało to mocno, czystoi wręcz wzruszająco. A gościna przy pięk-nym murze Janusza Śwista trwała, bobyło aż za dużo jedzenia wspaniałego,a i na trawienie trunków wszelakich niemiało prawa zabraknąć. Czas po jubile-uszowej prezentacji „Futomian” na es-tradzie jak i podczas biesiadowaniauskrzydlała na ludową nutę słynna kape-la futomska. Jerzy Panek w tej dziedzi-nie konkurentów miał niewielu. Na ple-nerowej scenie zaprezentował sie rów-nież działający w strukturach GOK Ze-spół Tańca Ludowego „Błażowiacy” orazKapela „Tońko” z Dynowa.

Gminne obchody Narodowego Świę-ta Niepodległości rozpoczęła uroczystaMsza św. w kościele pw. św. Marcina zaOjczyznę i parafian. KoncelebrowanejMszy św. przewodniczył ks. prałat Ma-rian Kondysar, który w latach 70. XX w.był w Błażowej wikariuszem. W celebrzeMszy św. uczestniczyli również: ks. prof.Jan Twardy, o. Roman Bakalarz, przeoro.o. dominikanów w Borku Starym, ks.Wiesław Groszek rodak Białki oraz ks.prałat Jacek Rawski – proboszcz parafii.W trakcie swojej homilii ks. prałat Ma-rian Kondystar mówił o naszej odpowie-dzialności za Ojczyznę i wyobraźni mi-łosierdzia względem bliźniego, odwołu-jąc się do słów świętego Jana Pawła. Po-wołani jesteśmy do świętości, tylko po-dążać musimy za przykładem świętychi bohaterów. Duchowny przywoływał po-stać św. Marcina, patrona parafii, zatrzy-mując się na dwóch przykładach z jegożycia. Mówił o najbardziej znanym epi-zodzie z życia świętego, gdy jeszcze jakolegionista rzymski spotkał u wrót miastaAmiens nagiego żebraka i podzielił sięz nim swoim płaszczem. Postawa Marci-na powinna nas skłaniać do refleksji nadnaszą wrażliwością i uczynkami wzglę-dem bliźnich. Przypomniał też moment,gdy w obozie przed bitwą z germańskimiplemionami legionista Marcin nie przyjął

OBCHODY NARODOWEGO ŒWIÊTANIEPODLEG£OŒCI, B£A¯OWA 2019

podwójnego żołdu. Rzymianie przedważnymi bitwami mieli zwyczaj wypła-cać legionistom podwójny żołd, aby za-chęcić żołnierzy do walki. Marcin był jużchrześcijaninem i czuł, że nauka Chry-stusowa zabrania mu zabijać bliźnich,poprosił o zwolnienie ze służby. Rozgnie-wany wódz kazał aresztować legionistę,a następnie pozbawionego broni zostawićna przedpolu bitwy na noc. Rano barba-rzyńcy przybyli na rokowania pokojowe.Marcin był wierny nauce Chrystusowejnakazującej miłość bliźniego i to zawie-rzenie przyniosło owoce w postaci poko-ju. Liturgię uświetnił chór parafialny, or-kiestra dęta, liczne poczty sztandaroweinstytucji i organizacji z całej gminy.

Po zakończeniu uroczystości kościel-nych orszak przeszedł pod Pomnik Nie-podległości poświęcony błażowianom,bohaterom I wojny światowej oraz walkio granice, gdzie delegacja pod przewod-nictwem przewodniczącego Rady Miej-skiej złożyła wieniec, a następnie w taktmarszów granych przez orkiestrę dętąudała się do GOK. Tam odegrano hymn,po czym okolicznościowe przemówieniewygłosił przewodniczący Rady MiejskiejSławomir Kowal. Po odegraniu Rotyi wyprowadzeniu sztandarów Małgorza-ta Kutrzeba przedstawiła zebranym krót-ki referat na temat Walki Polaków o gra-

nice odrodzonego państwa polskiego.Następnie widzowie wysłuchali koncer-tu uczniów Szkoły Muzycznej I stopniaw Błażowej, który poprowadzili ucznio-wie Liceum Ogólnokształcącego im.Świętej Jadwigi Królowej: Julia Drew-niak i Bartosz Maciołek. Koncert poświę-cony był polskiemu kompozytorowi Sta-nisławowi Moniuszce, jego życiu i twór-czości. W związku z przypadającą 200.rocznicą urodzin kompozytora – 2019rok jest ogłoszony Rokiem StanisławaMoniuszki. Moniuszko skomponował

Podziękowanianależą się dyrekto-rowi GminnegoOśrodka Kulturyw Błażowej Andrze-jowi Wróblowi i jegowspaniałej kadrze.Dużo obowiązkówna nich spoczęło, alespisali się jak zwykleperfekcyjnie i wzo-rowo. Janusz Świstbył wszędzie, gdzietylko trzeba było,nie wspominając, żetydzień wcześniejsypiał tylko po parę godzin na dobę. Ju-bilaci „Futomianie” stworzyli niepowta-rzalną staropolsko-gościnną atmosferęhonorując kordialnie i gości i swoichsympatyków z całej okolicy. Uniżony

zatem pokłon dziękczynny, gdyż „i ja tambyłem i kompot kowalski z gośćmi pi-łem…”

Czesław Drągregionalista podkarpacki

Nie mogło również zabraknąć niezastąpionejKapeli Ludowej z Futomy.

Referat Małgorzaty Kutrzeby.

Page 20: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

20 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

opery: „Halka”: „Straszny dwór”, „Flis”,„Verbum nobile” czy „Paria”, a takżekantaty: „Pani Twardowska”, „Sonetykrymskie” i „Widma” i wiele innych.XIX wiek, w którym żył i tworzył Mo-niuszko był dla naszego kraju bardzotrudnym czasem – Polska była pod za-borami, Polacy próbowali walczyć o nie-podległość. Stanisław Moniuszko w swo-ich operach wykorzystywał elementypolskich tańców narodowych, wplatałproste polskie melodie, pokazywał życieludu i szlachty. Te wszystkie szczegółyumacniały w Polakach miłość do ojczy-zny, a wręcz zagrzewały do walki o naszkraj, nasze symbole narodowe, języki kulturę.

Podczas patriotycznego koncertuwidzowie usłyszeli transkrypcje dzieł Sta-nisława Moniuszki, a wykonali je soliściinstrumentaliści – Emilia Wielgos, Alek-sandra Murias, Anastazja Ustrzycka,Natalia Głodowska, Kacper Ślęczka,Gabriela Bator, Bartłomiej Turczyk,Aniela Słomiana, ponadto uczniowieklasy III cyklu 6-letniego. Chór pod ba-tutą Katarzyny Sobas wykonał pieśni„Kozak” i „Kukułka”. Uczniom akom-

paniowali: nauczyciele Edwin Szetelaoraz Janusz Tomecki. Program o polskimkompozytorze przygotowała kierowniki dyrygent chóru Katarzyna Sobas.

FRAGMENTYREFERATU WALKA

POLAKÓW O GRANICEODRODZONEGO

PAÑSTWA POLSKIEGO.ZAKOÑCZENIE WOJNY

I DWIE KONCEPCJEGRANIC POLSKI.

W listopadzie 1919 r. już od rokuistniała niepodległa II Rzeczpospolita,ale Polacy nieprzerwanie walczyli o jejgranice. I wojna, i klęska wszystkichtrzech zaborów otworzyła nam drogę doniepodległości. Granice musieliśmywywalczyć sobie sami. Dwaj główni po-litycy i twórcy państwa polskiego Ro-man Dmowski i Józef Piłsudski mieliróżne koncepcje granic odradzającegosię państwa polskiego. Dmowski chciałwłączyć do Polski tereny Litwy, Biało-rusi z Mińskiem i znaczne obszary Ukra-iny na zasadzie inkorporacji i poloniza-cji mniejszości narodowych. Piłsudskiwidział przyszłą Polskę jako federacjęLitwy, Białorusi, z włączoną do PolskiMałopolską Wschodnią (ze Lwowem,Stanisławowem) oraz z wolną Ukrainą,która stanowiłaby bufor bezpieczeństwamiędzy Polska a bolszewicką Rosją.

WOJNAPOLSKO-UKRAIÑSKAGdy wojna się kończyła i następo-

wał rozkład monarchii Habsburgów– co skutkowała m. in. dziką demobili-zacją w jednostkach wojskowych – Ukra-

ińcy 1 listopada 1918 r. zajęli Lwów.Mieszkańcy chwycili za broń i w zacić-tych walkach odbili miasto, zdobywajŕcdworzec. Wúród okoůo 6 tys. obrońcówĽ stanowiůa młodzieży i dzieci. Pomocwojskowa z Karkowa, Rzeszowa przy-szła 21 listopada i był to ostatni moment,bo w trakcie walk zginęło już ponad 440obrońców, w tym ponad 100 dzieci.Cmentarz „Orląt lwowskich” we Lwo-wie jest obecnie często odwiedzanymprzez nas Polaków miejscem na Ukra-inie. Ukraińcy nie dali za wygraną jesz-cze w grudniu, a następnie w lutym 1919r. przypuścili dwa szturmy na Lwów.Zacięte walki w tym rejonie będą trwałydo lata.

POWSTANIEWIELKOPOLSKIE

27 grudnia 1918 r. wybuchło powsta-nie wielkopolskie. Dzień wcześniej doPoznania przybył Ignacy Paderewskii jego przemówienie zmobilizowało nietylko Polaków, ale także Niemców, któ-rzy nazajutrz urządzili paradę wojskową.Podczas niej zrzucano polskie flagi, wy-woływano zamieszki. To doprowadziłodo wybuchu powstania przygotowanegoi kierowanego przez POW Zaboru Pru-skiego. Powstanie to nie przypominałodawnych zrywów niepodległościowych,ale było regularną wojną, pełną zwrotówakcji i niebezpiecznych decyzji. W trak-cie walk w styczniu 1919 r. Polacy zdo-byli lotnisko niemieckie w Ławicy. Tymsposobem przejęliśmy kilkadziesiątuzbrojonych samolotów i sprzęt wartponad 200 tys. marek. Łącznie z lekkimizwiadowczymi samolotami naliczonoich około 300. Na zdobytych samolotachPolacy zbombardowali Frankfurt nadOdrą. Dowództwo nad powstaniem wła-

Program artystyczny został przygotowany przez uczniów Szkoły MuzycznejI Stopnia oraz Liceum Ogólnokształcącego w Błażowej.

Złożnie kwiatów pod Pomnikiem Żołnierzy Poległychw Walce o Wolną Ojczyznę.

Page 21: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

21Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

dze polskie powierzyły gen. JózefowiDowborowi Muśnickiemu. W podpisa-nym 16 lutego 1919 r. rozejmie w Trewi-rze Prowincja Poznańska przechodziłapod polską kontrolę.

GRANICA WSCHODNIAGranice wschodnią wywalczyliśmy w

walkach z Ukraińcami a przede wszyst-kim z Rosją bolszewicką. Do pierwsze-go starcia w tej wojnie doszło już 14 lute-go 1919 r. koło Mostów, gdzie wojskupolskiemu udało się powstrzymać ma-szerującą na Zachód Armię Czerwoną.W kwietniu tego samego roku Polacyzajęli Lidę, Nowogródek, Wilno. Najbar-dziej dramatyczne wydarzenia miały miej-sce rok później. Po początkowych sukce-sach, gdy na podstawie umowy z Seme-nem Petlurą wojsko polskie i ukraińskiew maju 1920 r. zajęło Kijów już w czerw-cu nastąpił szybki odwrót pod naporemI Armii Konnej Budionnego. W tym sa-mym czasie na Warszawę szła Armia Mi-chaiła Tuchaczewskiego. Podczas drama-tycznych wydarzeń w lipcu i sierpniu wa-żyły się losy Polski. W bitwie warszaw-skiej, ale także na Zadwórzu koło Lwo-wa, w której powstrzymano konnice Bu-dionnego kosztem życia 318 spośród 330obrońców, a następnie w bitwie niemeń-skiej uratowaliśmy młode państwo pol-skie i zrewolucjonizowaną Europę przedCzerwoną Armią niosącą rewolucję.

PODSUMOWANIEW odrodzonym państwie, w wywal-

czonych granicach Polacy byli gotowipodjąć pracę nad scaleniem trzech te-rytoriów zaborczych i budować własnepaństwo, bo do pracy przystąpiło całespołeczeństwo, a nie tylko elity szla-checkie jak to miało miejsce w XIX-wiecznych powstaniach narodowych.Nowe społeczeństwo było efektemuwłaszczenia chłopów, nadania impraw politycznych oraz pracy rzeszy na-uczycieli szkół ludowych, duchowień-stwa, był to też owoc działaczy poli-tycznych i spółdzielczych, szczególniena terenie Galicji, która cieszyła sięautonomią. Dzięki oświacie ludowejpolska kultura docierała do szerokichmas, a dzieła Mickiewicza, Norwida,Wyspiańskiego czy utwory Moniuszkitrafiły pod strzechy i przyczyniły się doukształtowania w nowym już społe-czeństwie polskiej tożsamości narodo-wej a co za tym idzie poczucia odpo-wiedzialności za swoje państwo.

dr Małgorzata Kutrzeba

Szanowni Państwo, mieszkańcymojej rodzinnej gminy Błażowa,Czytelnicy „Kuriera Błażowskiego”!

Pragnę złożyć serdeczne podzięko-wania wszystkim, którzy w wyborach doSejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiejposzli do urn wyborczych, a było nasw gminie Błażowa 5 186 osób. Dziękujęszczególnie tym, którzy obdarzyli mnieswoim zaufaniem i oddali swój głos na moją osobę, mieszkańca gminy Błażowa.Uzyskałem łącznie 8 344 głosów, z czego w powiecie rzeszowskim 5 674 głosów,a w gminie Błażowa – 2 757 głosów, z dalekiego 15 miejsca na liście. Dziękujęwszystkim, którzy pomogli mi w kampanii wyborczej, a było Was wielu.

Wysoka frekwencja to świadectwo Waszego patriotyzmu i troski o naszesprawy. Takie poparcie w swojej gminie mobilizuje mnie do dalszej ciężkiejpracy na rzecz rozwoju naszej gminy dla dobra jej mieszkańców.

Nowo wybranym posłom i senatorom gratuluje zwycięstwa i życzę sukcesóww pracy dla naszej Niepodległej Ojczyzny Polski.

Z wyrazami szacunkuStanisław Kruczek – wicemarszałek województwa podkarpackiego

* * *Najlepsze życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego

Nowego Roku, aby przyjście na świat Chrystusa przyniosło ze sobą radość, po-kój, nadzieję i miłość.

Błogosławieństwa Bożej Dzieciny życzy Stanisław Kruczek.

13 października br. w sali widowisko-wej Gminnego Ośrodka w Błażowej od-była się kolejna już edycja imprezy spodszyldu Podkarpackiej Jesieni Jazzowej.Głównym celem wydarzenia jest zebra-nie wszystkich imprez jazzowych odby-wających się na Podkarpaciu oraz połą-czenie ich w cykl koncertów odbywają-cych się w ośrodkach kultury całego na-szego rejonu. Jednym z takich ośrodkówbył również Gminny Ośrodek Kultury

V PODKARPACKAJESIEÑ JAZZOWA

w Błażowej, gdzie w ramach Jesieni Jaz-zowej swój koncert zagrał zespół Zygi JazzBand kultywujący tradycję muzyki nowo-orleańskiej. Podczas swojego koncertuw Błażowej muzycy zaprezentowali pu-bliczności najpiękniejsze utwory amery-kańskiej muzyki jazzowej ale i także dixie-landowe aranżacje klasycznych kompozy-cji dwudziestolecia międzywojennego.

Kamil Zagórski GOK Błażowa

Koncert Zespołu Zygi Jazz Band.

Page 22: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

22 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Pod takim tytułem ukazała sięw 2017 r. książka ks. Jarosława Wąso-wicza SDB. Książka liczy 152 stronyi zawiera pięć rozdziałów i aneks z cen-nymi dokumentami i zdjęciami, takżez Błażowej. Wydała została w serii bio-graficznej pod patronatem ArchiwumSalezjańskiego Inspektorii Pilskiej. Re-cenzentami publikacji byli dr hab. Wal-demar Witold Żurek SDB (KatolickiUniwersytet Lubelski im. Jana Pawła II)oraz Karol Nawrocki (Muzeum II Woj-ny Światowej w Gdańsku).

Jak autor pisze, bracia bliźniacyIgnacy i Wiktor Bębnowie (zmienił póź-niej nazwisko na Błażewski) urodzili się31 lipca 1906 roku w Błażowej. Ich ro-dzicami byli Michał i Anna z domuKustra. Mieli więcej rodzeństwa, m.in.brata Józefa, który po wybuchu I wojnyświatowej zgłosił się wraz z innymi mło-dzieńcami na ochotnika do LegionówPolskich. Postawa Józefa, jak i życiowawybory ks. Ignacego wskazują, że w ro-dzinie Bębnów żywe były tradycje reli-gijne i patriotyczne.

W wieku 11 lat Ignacy wraz z bra-tem Wiktorem rozpoczął naukę w szko-le salezjańskiej w Oświęcimiu. Oficjal-nie został przyjęty do macierzystegoZakładu Salezjańskiego w Polsce w dniu1 sierpnia 1917 r. W 1921 r. złożył po-danie o przyjęcie go do nowicjatu, którezostało rozpatrzone pozytywnie. Pierw-szy etap nowicjatu odbywał Ignacyw Kleczy Dolnej w skromnym domu nie-daleko Wadowic. Pierwsze śluby zakon-ne złożył 7 sierpnia 1922 r., po czymzostał skierowany na studia filozoficz-ne do Krakowa, które odbył w latach1922-1924. Oprócz formacji filozoficz-no-duchowej przygotował się wówczasi zdał państwową maturę. Na praktykęwychowawczo-duszpasterską IgnacegoBłażewskiego, bo takie już nosił nazwi-sko skierowano do Daszewa, małej kre-sowej miejscowości w powiecie stryj-skim. Przez kolejne lata pracowałw Zakładach Salezjańskich m.in. w Wil-nie, Różanymstoku, Łodzi. Śluby wie-czyste złożył w 1928 r., a od 1929 r. roz-począł studia teologiczne w Oświęcimiuoraz w Krakowie. Uwieńczeniem cało-

KS. IGNACY B£A¯EWSKISDB (1906-1939)

TWÓRCA ORATORIUM W RUMII MÊCZENNIK ZA WIARÊ

ści formacji seminaryjnej było przyjęcieświęceń prezbiteratu w 1933 r. W cza-sie swojej posługi duszpasterskiej pra-cował jako katecheta i wychowawcaw oratorium. Był cenionym kierowni-kiem oratoriów. Zdolny, wesoły i dow-cipny łatwo zdobywał zaufanie i sercamłodzieży, kierując w stronę dobra,piękna i miłości ojczyzny. Prowadziłgrupy ministrantów i drużyny harcer-skie, kształtował postawy patriotyczne.

W 1938 r. został skierowany donowo otwartego Zakładu Salezjańskie-go w Rumi. Po wybuchu II wojny ks.Ignacy zabezpieczył majątek zakładu,zwłaszcza przedmioty liturgiczne. Dzię-ki temu po wojnie większość odzyska-no, niektóre służą po dziś dzień, jak cho-ciażby monstrancja. Następnie opuściłzakład i próbował szukać schronieniaw Gdyni u zaprzyjaźnionych oo. Fran-ciszkanów. 14 września 1939 r. miałodprawić w gmachu sądowym w Gdy-ni mszę św. Podczas mszy św. Niemcywtargnęli do środka i wszystkich aresz-towali. Więźniowie byli przez wieledni przetrzymywani w różnych miej-scach: na korcie tenisowym, w koście-le, a w końcu przewiezieni do więzie-nia w Wejherowie, skąd partiami pokilkadziesiąt osób wywożono ich dopobliskich lasów w Piaśnicy i rozstrze-liwano. Pierwsza grupę rozstrzelano 24października 1939 r. i tę datę przyjętoza datę śmierci ks. Ignacego Błażew-skiego. Ogółem w Lasach Piaśnickichwymordowano ok. 12 tys. Polakówz Gdańska, Gdyni, Wejherowa. Ks.Ignacy Błażewski poniósł śmierć mę-czeńską, a dokładne miejsce jego po-chówku nie jest znane. Jesienią 1944 r.Niemcy sprowadzili do masowych gro-bów w lasach piaśnickich więźniówz obozu koncentracyjnego Stutthof i zmu-sili ich od wydobycia ciał pomordowa-nych, a następnie spalenia. Tuż po woj-nie przeprowadzono ekshumację ciałpozostałych w 35 masowych mogiłach.Niestety, udało się zidentyfikować niecoponad pół tysiąca pomordowanych, resz-ta na zawsze pozostała bezimienna. Ofia-ry te zostały w różnym stopniu upamięt-nione, jak chociażby na ścianie pomnika

– kaplicy wybudowanej w 2010 r. w La-sach Piaśnickich, gdzie wyryto 852 usta-lone nazwiska spośród 12 tys. zamor-dowanych, w tym nazwisko ks. Ignace-go Błażewskiego. Na miarę możliwości,jakie stwarzała władza, upamiętnianoteż imię samego kapłana. Imię ks. Igna-cego nosiła w latach 50. XX w. drużynaharcerska działająca przy SalezjańskimDomu Dziecka w Rumi. Nazwa jejbrzmiała Zawiązek Harcerstwa Polskie-go. 6 Drużyna Harcerska im. ks. Igna-cego Błażewskiego w Rumi. Harcerzew Rumi pielęgnują pamięć o ks. Bła-żewskim. Pamięć o salezjaninie z Bła-żowej jest szczególnie żywa w szkołachsalezjańskich w Kniewie, gdzie znajdująsię szkoły noszące jego imię.

23 października 2019 r. miały miej-sce uroczystości rocznicowe w szkołachsalezjańskich w Kniewie, gdzie znajdu-je się Branżowa Szkoła I Stopnia Towa-rzystwa Salezjańskiego im. Ks. Ignace-go Błażewskiego i Szkoła PodstawowaTowarzystwa Salezjańskiego im. Ks.Ignacego Błażewskiego. Na uroczystośćzaproszony był jako gość specjalny Mie-czysław Bęben z Błażowej, krewny Igna-cego Błażewskiego.

Dzięki autorowi książki o ks. Igna-cym Błażewskim – ks. Jarosławowi Wą-sowiczowi SDB – postać naszego roda-ka błażowianina jego zasługi dla szkol-nictwa salezjańskiego, formowania du-chowego młodzieży, krzewienia patrio-tyzmu będą znane nie tylko na Pomo-rzu, ale w całej Polsce i poza granicami.

Małgorzata Kutrzeba

Od redakcji: O rodzinie Bębnów pisa-liśmy na łamach „KB” wielokrotnie,m.in. dr Małgorzata Kutrzeba i BarbaraWalów Wais.

Page 23: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

23Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

INFORMACJE Z POWIATU RZESZOWSKIEGO

POTENCJALNIINWESTORZY NA„DWORZYSKU”

SPOTKALI SIÊ ZESTAROST¥

RZESZOWSKIM8.11.2019 r. przedstawiciele firm za-

interesowanych inwestowaniem na tere-nie Parku Naukowo-Technologicznego„Rzeszów-Dworzysko” spotkali się pod-czas śniadania biznesowego ze starostąrzeszowskim Józefem Jodłowskim.

Spotkanie dotyczyło omówieniaważnych kwestii związanych z inwesto-waniem na terenie Parku, a także miałona celu przedstawienie zalet, jakie dajePNT „Rzeszów – Dworzysko”.

Park Naukowo-Technologiczny„Rzeszów-Dworzysko” to obecnie naj-bardziej atrakcyjne miejsce do inwesto-wania na terenie Rzeszowa i powiaturzeszowskiego. Inwestorzy mają do dys-pozycji w pełni uzbrojone tereny o po-wierzchni 83,42 ha. Działający tam in-westorzy mogą korzystać z ulg podat-kowych zarówno w podatku dochodo-wym, jak i w podatku od nieruchomościponieważ Park znajduje się na terenieSSE Euro – Park Mielec. Do tej poryzainwestowało w nim 14 firm. Kolej-nych chętnych również nie brakuje, stądspotkanie starosty oraz dyrekcji PNTz przedstawicielami firm działającymimiędzy innymi w branży lotniczej, mo-toryzacyjnej, budowlanej, chemicznej,meblarskiej – spotkanie było bardzokonstruktywne i owocne. Wyjaśniliśmywszystkie kwestie nurtujące inwestorów.

Mam nadzieję, że w niedalekiej przy-szłości będziemy mogli ogłosić kolejneznane firmy, które zadomowią się nastworzonym przez powiat rzeszowskiobszarze inwestycyjnym, co będzie mia-

ło przełożenie na miejsca pracy dlamieszkańców naszego regionu – mówiłJózef Jodłowski – starosta rzeszowski.

PNT „Rzeszów Dworzysko” nazy-wany jest sercem gospodarczym regio-nu. Do tej pory w firmach, które tamzainwestowały, znalazło zatrudnienieponad pół tysiąca mieszkańców – cał-kowita wartość planowanych inwestycjiwynosi 220 687 943 zł brutto.

Są to istotne i ważne sprawy dla na-szego regionu. Właściwie wykorzysta-ny, stworzony przez starostę rzeszow-skiego potencjał, posłuży rozwojowigmin na terenie Podkarpacia, a tym sa-mym przysłuży się poprawie codzien-nego życia mieszkańców.

Kolejna znana marka uruchamia za-kład na terenie PNT „Rzeszów-Dworzy-sko”, w którym zatrudnienie znajdzie60 osób.

TW Metals jest częścią amerykań-skiej grupy O’NealIndustries z centraląw Birmingham w stanie Alabama, po-siadającej 80 spółek zależnych na całymświecie. Firma specjalizuje się w nowo-czesnych rozwiązaniach logistycznychzwiązanych z dystrybucją specjalistycz-nych metali oraz wykonywaniem usługprodukcyjnych, tak aby materiały mo-gły trafić na linię produkcyjną klientówjako półprodukty poddawane dalszej ob-róbce. TW Metals działa na rynku odponad 100 lat.

ŒWIATOWA MARKA– Posiadamy kilkadziesiąt oddzia-

łów na całym świecie. Oddział w Polscepowstał w 2004 roku i jest drugim co dowielkości oddziałem w Europie, bezpo-średnio podlegamy pod centralę euro-pejską w Southampton UK. Firma roz-wija się bardzo prężnie, a polski oddziałrozwija się szczególnie szybko – od 15

lat działalności w Polsce nowyzakład w Dworzysku będzienaszą trzecią lokalizacją, prze-prowadzki związane są ze sta-łym wzrostem produkcji–mówi Monika Ślusarczykdyrektor polskiego oddziałuTW Metals.

– Inwestycja tak znaneji renomowanej firmy w bran-ży lotniczej świadczy o tym,że utworzenie PNT „Rze-szów-Dworzysko” było strza-

łem w dziesiątkę i pobudziło gospodar-czo nasz region. Jako pierwszy powiatw Polsce zdecydowaliśmy się na takikrok, a teraz zbieramy tego pozytywneefekty w postaci kolejnych inwestorówznanych na całym świecie takich jak TWMetals – twierdzi Józef Jodłowski sta-rosta rzeszowski.

Klientami TW Metals są głównie fir-my z branży lotniczej. W ofercie firmyznajdują się rury, pręty, blachy, płytyi profile ze stali nierdzewnej, stopowej,stopów tytanu, niklu i aluminium, któ-re są dostarczane do odbiorców jako pół-wyroby, trafiające bezpośrednio na li-nię produkcyjną klientów. Oddziałw Polsce obsługuje między innymiPratt& Whitney, oraz wiele mniejszychpolskich firm dostarczających części doprodukcji dla większych zakładóww Polsce oraz bezpośrednio do najwięk-szych producentów samolotów jak Air-bus czy Boeing. Firma posiada też klien-tów w Czechach, Niemczech, Rumuniioraz wielu innych krajach Europy Środ-kowo-Wschodniej.

Rozpoczęcie działalności w strefieDworzysko związane jest z prężnymrozwojem TW Metals w Polsce, dotych-czasowa siedziba firmy okazała się zbytmała. Inwestycja w strefie Dworzyskorozpoczęła się w 2019 roku i zakończo-na została terminowo. Amerykanie za-inwestowali w nowy zakład 22 mln złi planują dalsze inwestycje. Obecniew nowym zakładzie zatrudnienie znaj-dzie ponad 60 pracowników, ale doce-lowo są plany zwiększyć zatrudnienie.

Jurek Faraśradny Rady Powiatu Rzeszowskiego

Otwarcie zakładu TW Metals na terenie parku naukowo-technologicznego Rzeszów-Dworzysko.

Jurek Faraś

Page 24: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

24 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

6 października 2019 r. w MuzeumKolekcji im. Jana Pawła II Fundacji Ja-niny i Zbigniewa Porczyńskich w War-szawie miała miejsce uroczystość wrę-czenia po raz XXII Nagród im. Grze-gorza Palki.

Starosta rzeszowski Józef Jodłowskizostał 6 października 2019 r. wyróżnio-ny nagrodą im. Grzegorza Palki nada-waną przez Ligę Krajową za działaniana rzecz rozwoju społeczno-gospodar-czego powiatu.

Nagroda im. Grzegorza Palki przy-znawana jest przez Ligę Krajową za wy-bitne zasługi dla samorządu terytorial-nego. Liga Krajowa, zrzeszająca LigiMiejskie i Ligi Wiejskie, opierającaswoją działalność o hasło: „Rodzina

WYRÓ¯NIENIEDLA STAROSTY RZESZOWSKIEGO

– Wspólnota lokalna – Ojczyzna”, pro-muje działania na rzecz kontynuacji de-mokratycznych reform.

Fundując Nagrodę im. GrzegorzaPalki, Liga Krajowa pragnie uhonoro-wać jednego z najwybitniejszych przed-stawicieli polskiego samorządu teryto-rialnego, tragicznie zmarłego Prezyden-ta Łodzi – Grzegorza Palkę.

Kapitule Nagrody im. GrzegorzaPalki przewodniczył Tadeusz Wrona,przewodniczący Ligi Krajowej.

Współorganizacja i wsparcie: Naro-dowy Instytut Samorządu Terytorialne-go. Patronaty i wsparcie: ogólnopolskieorganizacje samorządowe, będące stronąKomisji Wspólnej Rządu i SamorząduTerytorialnego: Związek Powiatów Pol-

Przebudowa drogi powiatowej Nr 1416Rrelacji Tyczyn – Nowy Borek – Błażowa.

Budowa chodników w miejscowościachLecka, Białka, Błażowa Górna, Błażowa

Dolna.

Wiejski Ośrodek Zdrowia w Białce.

DRODZY SENIORZY

Z okazji Dnia Seniora, który przypada 17 października, życzymy, aby Waszeżycie nie było jesienną szarugą, a złotą polską jesienią. Niech Wasza mądrośći doświadczenie życiowe służy młodym pokoleniom. Życzymy, abyście długozachowali swoją aktywność, a w trudnych chwilach mogli liczyć na osoby bliskiei nigdy nie czuli się samotni. Żyjcie pełnią życia, rozwijajcie swoje pasje, realizuj-cie marzenia.

Burmistrz BłażowejJerzy Kocój

Przewodniczący Rady Miejskiej Sławomir KowalRedakcja „Kuriera Błażowskiego”.

skich, Związek Miast Polskich, UniaMetropolii Polskich, Unia MiasteczekPolskich, Związek Gmin Wiejskich RPi Związek Województw RP oraz MiastoŁódź.

Wsparcia udzielili również: BankGospodarstwa Krajowego, Nord Part-ner Sp. z o. o., Estrada Warszawska,Łódzka Specjalna Strefa Ekonomicznai Nadleśnictwo Oleśnica Śląska.

Patronat medialny nad uroczystościąobjęli: TVP INFO, Polskie Radio S. A.,Serwis samorządowy PAP, Gazeta Ad-ministracji i Samorządu, Pismo Samo-rządu Terytorialnego Wspólnota, Mie-sięcznik Fakty Magazyn Gospodarczy,TVP3 Łódź, Portal Samorządowy i Por-tal Tereny Inwestycyjne INFO.

Jeszcze w tym roku można ubiegaćsięo dofinansowania z PFRON

Zwiększono ilość środków przezna-czonych na rehabilitację społeczną i za-wodową, oraz działalność warsztatu te-rapii zajęciowej.

Informujemy, że Państwowy Fun-dusz Rehabilitacji Osób Niepełno-sprawnych zwiększył dla powiatu rze-szowskiego ilość środków przeznaczo-nych na rehabilitację społeczną i zawo-dową, oraz działalność warsztatu tera-pii zajęciowej o kwotę 129 777 zł.

W związku z powyższym, osobyniepełnosprawne mogą ubiegać się jesz-cze w roku bieżącym o dofinansowa-nia na:

- zakup sprzętu rehabilitacyjnego,- zakup przedmiotów ortopedycznych

i środków pomocniczych,- likwidację barier w komunikowaniu

się,- likwidację barier technicznych.

Druki wniosków na realizację po-szczególnych zadań są dostępne na stro-nie internetowej

Pomocą w trudnej sytuacji – jakw każdej gminie, służy MCPS w Błażo-wej – mamy nadzieję, że wspomożemieszkańców Błażowej w trudnych sy-tuacjach losowych.

Na to liczymy.Jurek Faraś

radny Powiatu Rzeszowskiego

WA¯NE DLA MIESZKAÑCÓW

Page 25: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

25Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

CHOROBY NIE MAJ¥ŒWI¥TECZNEJ PRZERWY

Chcemy, by święta były czasem pięknym i spokojnym,spędzonym wśród najbliższych nam osób. By świąteczny stółkusił smakołykami, choinka uginała się od wspaniałychozdób, a za oknem bajkowo prószył śnieg. Nie na wszystkojednak mamy wpływ. Może się zdarzyć, że plany pokrzyżujenam choroba – nasza lub członka rodziny. Jak przeżyć pięk-ne święta pomimo ciężkiej choroby?

ŒWIÊTA Z MARZEÑŻadne inne święto w kalendarzu nie wywołuje w Pola-

kach tak silnych emocji i nie nakłada na nich tak dużej presji.Przygotowania do świąt w wielu do-mach rozpoczynają sięjuż na wiele tygodni przed Wigilią – pomieszczenia musząlśnić czystością i świecić świątecznymi dekoracjami, a jedze-nie powinno być przygotowywane osobiście i w ilościachgwarantujących, że niczego nikomu przez całe święta nie za-braknie. Bo to ważne, by przy stole znalazła się cała rodzina.Chciałoby się, żeby wszystko przebiegało idealnie, żeby każ-dy z gości czuł się wspaniale, chwalił atmosferę i świątecznedania, cieszył się z prezentów, by wspólnie śpiewane byłykolędy, a łamanie się opłatkiem dostarczało wielu szczerychwzruszeń. O takich świętach marzymy. Pewnie dlatego takłatwo o rozczarowania, gdy coś pójdzie nie tak.

PRZECIWNOŒCI LOSUNiestety, święta idealne przypadają w udziale nielicznym.

Bez względu na dobre chęci i ogrom włożonej pracy nie zawszewszystko układa się po naszej myśli. Czasami musimy iść nakompromis ze względu na brak wolnego czasu, który mogliby-śmy poświęcić na przygotowania oraz z przyczyn finansowych,gdy budżet nie pozwala na wyprawienie wystaw-nych świąt. Pro-blematyczne bywają stosunki międzyludzkie – konflikty i urazysą częstą przyczyną braku dobrej atmosfery przy świątecznymstole lub wręcz absencji niektórych członków rodziny. Musimysię też liczyć z odmiennymi planami naszych dzieci i wnuków– młodzi miewają inne priorytety, jeśli więc świąteczny okreswolą spędzić na wyjeździe zagranicznym lub w jakikolwiek innysposób, nie pozostaje nam nic innego, tylko to uszanować. Jed-nak tym, co najtrudniej nam znieść i zaakceptować w czasieświąt, jest choroba. Oczywiście, im jesteśmy starsi, tym trudniejnam podejmować świąteczne wyzwania – zwłaszcza jeśli zapro-siliśmy wielu gości. Starszy człowiek nie ma już sił i zdrowia, byzarywać noce, pucując dom i piekąc ciasta. W takich sytuacjachtrzeba prosić o pomoc i umiejętnie ją od swoich bliskich egze-kwować – by odciążyć zmęczonego gospodarza wystarczy, żekażdy z zaproszonych przyniesie jakąś świąteczną potrawę,a młodzi pomogą umyć okna czy przygotować świąteczny stół.

Zdarza się jednak i tak, że problemem nie jest zwyczajnezmęczenie czy drobna infekcja, ale ciężka, przewlekła cho-roba w rodzinie.

NIC NA SI£ÊNajlepszym doradcą jest zdrowy rozsądek i trzeźwa oce-

na sytuacji – jeśli nie czujemy się na siłach, by zorganizo-

„Jaką miarą będziecie mierzyć, taką i wam odmierzą”Ewangelia św. Marka 4,24

IN QUA MENSURA MENSI

FUERITIS REMETIEUR VOBIS

wać święta, po prostu tego nie róbmy. Liczy się przedewszystkim zdrowie, a kilkudniowe przygotowania orazsamo świętowanie może być obciążające nawet dla zdrow-szego i młodszego organizmu. Trzeba pogodzić się z fak-tem, że te święta mogą być inne niż dotychczas. Scenariu-szy może być wiele – być może zdrowie pozwoli nam wziąćudział w wieczerzy wigilijnej u kogoś z rodziny, może spę-dzimy je we własnym łóżku, jedynie częściowo uczestni-cząc w świętowaniu domowników, a może w szpitalu, łamiącsię opłatkiem tylko z personelem. Jakkolwiek by było, pa-miętajmy, że różnie się w życiu układa i nie na wszystkomożemy mieć wpływ, a nieidealne lub może nawet całkiemfatalne święta tego roku wcale nie oznaczają, że tak będziejuż zawsze. Szukajmy pozytywnych aspektów naszego po-łożenia – święta w łóżku to zasłużony odpoczynek od kuch-ni i mopa, okazja do nadrobienia zaległości literackichi filmowych i porządnego wyspania się. A jeśli mamy kogośbliskiego, kto poświęci swój czas i energię na przystosowa-nie domowego świętowania do naszej sytuacji lub przyje-dzie do nas świętować w szpitalu – wspaniale, bo to znaczy,że jesteśmy dla kogoś naprawdę ważni.

ŒWIÊTA DLA CHORYCH BLISKICH Może być i tak, że to my jesteśmy odpowiedzialni za przy-

stosowanie tegorocznych świąt do potrzeb ciężko chorego człon-ka rodziny. To duże wyzwanie, ale i wielka radość, jeśli uda namsię uszczęśliwić bliskiego, zwłaszcza jeśli jego stan jest poważ-ny. Plany i przygotowania dostosujmy jednak do naszych moż-liwości (siły, finanse, czas) oraz potrzeb chorego. Uszanujmyjego zdanie odnośnie do sposobu obchodzenia świąt, nie narzu-cajmy własnej wizji i pokażmy, że choroba nie odebrała mumożliwości decydowania o sobie. Jeśli nasz bliski wyrazi chęćuczestniczenia w świętach, pamiętajmy, co liczy się najbardziej– nie dwanaście dań na stole i nie starannie odkurzone kąty, aleludzie i atmosfera. Zaprośmy bliskie dla chorego osoby, ale niewięcej niż będzie w stanie przyjąć bez nadmiernego obciążeniaorganizmu. Niech dom pachnie świętami – choinką, cynamo-nem, mandarynkami i świeżym ciastem. Niech w tle cicho grająkolędy, a zamiast lamp, niech palą się klimatyczne świece. Todrobiazgi, o których tak często zapominamy, goniąc międzykuchenką a stołem, stołem a zmywarką, a które nadają świętomwyjątkowy charakter. A jeśli bliska nam osoba świąteczne dnispędzi w szpitalu? Nie zostawiajmy jej tam samej, chyba że wy-raźnie sobie tego życzy. Świąteczny czas w placówce ochronyzdrowia może być ciężkim przeżyciem mimo starań personelu.Pamiętajmy, by przynieść choremu bliskiemu (jeśli jego stanzdrowia na to pozwala) kilka świątecznych smakołyków, spre-zentować mu jakiś miły drobiazg, ale przede wszystkim spędzićz nim ten świąteczny czas. Na pewno będzie miło, jeśli poczę-stujemy ciastem personel i sąsiadów chorego.

ŒWI¥TECZNE MENU DLA PACJENTÓWPrzygotowując świąteczne smakołyki dla swoich chorych

bliskich pamiętajmy o uwzględnieniu wymogów dietetycznychdotyczących ich schorzeń. O szczegółowe wytyczne najlepiej

Page 26: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

26 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

zapytać lekarza, jednak warto zdać sobie sprawę, że tradycyjneświąteczne menu przewidziano raczej dla osób w pełni zdro-wych. Zupa grzybowa, smażony w panierce karp, pierogiz kapustą i grzybami, kluski z makiem, groch z kapustą – potakich pysznościach kłopoty trawienne zdarzają się nawet naj-zdrowszym. Szczególnie uważać przy świątecznym stole musząosoby z cukrzycą – choć są przyzwyczajone do trzymania sięrestrykcyjnej diety, podczas wieczerzy wigilijnej nietrudno imsię zapomnieć, co w konsekwencji czasami kończy się nawethospitalizacją. Konieczny więc jest przede wszystkim umiar(w jedzeniu, ale też przygotowywaniu dań), nakładanie na ta-lerz warzyw, wędlin drobiowych i chudych ryb. Jeśli kusząpierogi czy groch – można spróbować, ale tylko odrobinę.Kontrolować należy też spożycie deserów (najlepiej, by nacukrzyka czekało na stole ciasto na bazie słodziku) i uważaćna kompoty (duża zawartość cukru). Osobom z problemamiz żołądkiem również zaleca się umiar (nienajadanie się dosyta), nakładanie sobie małych porcji, wyłączenie z diety po-traw smażonych, tłustych i słodyczy, a także unikanie pomi-dorów, papryki, kapusty i cytrusów.

WESPRZYJ SERCEDla pacjentów kardiologicznych ważne jest unikanie tłusz-

czów nasyconych (podnoszą zły cholesterol LDL, który możetworzyć złogi tłuszczu w tętnicach i pogarszać stan chorego),a także soli i cukru. Sercu służą nienasycone kwasy tłuszczo-we omega-3 i omega-6, dlatego na talerz można spokojniepołożyć karpia. Ale uwaga, nie w wersji smażonej na głębo-kim tłuszczu. Karpia dla osób z problemami sercowymi(a także dla wszystkich innych, nawet tych zdrowych) najle-piej przygotować w piekarniku, w galarecie lub na parze.

ŒCI¥GA – ŒWI¥TECZNA LISTA PREZENTÓW Dermokosmetyki (dla nastolatków).Dla seniora – toniki witaminowe – dzięki płynnej formie

senior nie będzie miał problemu z ich zażyciem (przełyka-niem).

Dla osób osłabionych rekonwalescentów lub osób prze-pracowanych, kobiet w ciąży lub okresie laktacji – tonikiwzmacniające, zawierające żelazo i komplet witamin. Pre-paraty tego typu to dobry wybór w okresie zimowym, gdynasza dieta jest uboga w owoce i warzywa. Mogą je stosowaćteż osoby odchudzające się. Witaminy i żelazo dodadzą ener-gii i poprawią samopoczucie.

Suplementy diety, witaminy, preparaty ziołowe.Sprzęt – ciśnieniomierze, lampy rozgrzewające i do na-

świetleń, nawilżacze powietrza.

RYBA RÓWNA SIÊ ZDROWIERyby są nie tylko smaczne, ale też zdrowe. W Polsce jemy

ich o wiele mniej, niż zalecają lekarze, poważnie zaniżająceuropejską średnią. To duży błąd, gdyż ryby to błogosławień-stwo dla naszego serca, mózgu i układu odpornościowego.

ZALECENIAWedług standardów dietetycznych, ryby (zwłaszcza mor-

skie) powinny trafiać na nasz stół przynajmniej 2-3 razyw tygodniu. Statystyczny Norweg zjada rocznie 46 kg ryb. Ja-pończyk – 65 kg, Polak zaledwie 13 kg, przy czym ulubioneryby naszych rodaków to śledzie oraz wigilijny karp. Jadamyteż makrele (zwłaszcza wędzone), tuńczyki, sardynki i szpro-ty (w puszce), od czasu do czasu na uroczystą kolację przygo-

towujemy łososia, pstrąga lub dorsza. Oczywiście, nie brakujeteż koneserów, którzy ryby kupują często i bardzo świadomie,wybierając nietypowe, znacznie droższe, ale bardzo zdrowegatunki dzikie [np. barwena, pargus, wrakoń], zamiast tańszych,hodowlanych, dostępnych w marketach. Mimo to wciąż jesz-cze jesteśmy w ogonie Europy, zaniżając średnią spożycia rybniemal o połowę. To duży błąd, gdyż regularnie spożywającryby. Moglibyśmy zaoszczędzić sobie częściowo chociażbysuplementacji, którą jako naród lubimy aż nadto.

CO DOBREGO W RYBACHRyba rybie nierówna, a skład rybiego mięsa uzależniony

jest od gatunku i wieku ryby, miejsca występowania lub ro-dzaju hodowli, stosowane-go pokarmu, sposobu połowu,a nawet transportu i przechowywania. Generalnie jednakw składzie rybiego mięsa dominuje woda (odsetek sięgający80 proc., czyli wyższy niż w innych rodzajach mięs), łatwoprzyswajalne białka (12-24 proc.) oraz tłuszcze (0,13-27proc.). To właśnie tłuszcze, a konkretnie występujące w nichnienasycone kwasy omega-3 są tym, co w rybie najcenniej-sze. Dlatego też ryby podaje się nawet malutkim dzieciom.Od zawartości tłuszczu w rybie zależy rodzaj i ilość witamin– ryby chude dostarczają nam więcej rozpuszczalnychw wodzie witamin z grupy B, a tłuste rozpuszczalnych w tłusz-czach witamin A, D i E. Pośród składników mineralnych,które pozyskujemy dzięki diecie rybnej, wymienić należym.in. sód, potas, jod, selen, fluor, magnez czy wapń, oczywi-ście w zależności od gatunku.

JAKIE RYBY JEDZ¥ POLACY?Łosoś – jedna z najtłustszych ryb morskich, zawiera ok.

4 g [na 100 g mięsa] nienasyconych kwasów tłuszczowych,a także witaminy A, D i E oraz z grupy B, jod i potas. Dosko-nała do smażenia i pieczenia nadaje się do zupy rybnej i jakonadzienie, np. w sushi. Duże znaczenie ma miejsce pocho-dzenia ryby – najzdrowsze są łososie dziko żyjące, hodowla-ne mogą zawierać nieprawidłowe proporcje kwasów omega-3 i omega-6, a ich mięso może być skażone rtęcią lub innymitoksycznymi substancjami. Najlepszy (choć drogi) wybór todziki łosoś z Alaski.

Makrela – bardzo łatwo dostępna, ale niedoceniana rybamorska o wysokiej zawartości kwasów omega-3 (2-4 g na100 g makreli). Jest też dobrym źródłem selenu, odpowie-dzialnego m.in. za naszą odporność, prawidłowe funkcjono-wanie układów enzymatycznych czy pracę tarczycy. Makre-lę najłatwiej kupić w postaci wędzonej, jest wówczas dobrymdodatkiem do pieczywa. Surowa makrela atlantycka świet-nie nadaje się do smażenia i grillowania.

Dorsz – ulubiona ryba nadbałtyckich turystów nie możepochwalić się wysoką zawartością kwasów omega-3 (zaled-wie 0,2 g na 100 g ryby), ale zawiera duże ilości witaminz grupy B, witaminę A oraz selen i jod, które regulują m.in.pracę tarczycy. Jest rybą chudą, a więc niskokaloryczną, na-daje się do gotowania, smażenia, duszenia i wędzenia.

Tuńczyk – ogromna morska ryba, o długości nawet 3 mi wadze do pół tony. Zawiera 1,2 g kwasów omega-3, jestbogaty w witaminę B3. Znacznie zdrowszy jest tuńczyk świe-ży, którego można piec na ruszcie lub w smażyć, ryba w puszcepowinna pojawiać się na naszym stole sporadycznie, gdyżzawiera znacznie mniej zdrowych składników, za to wyższypoziom dioksyn (tuńczyk żyje aż 40 lat, a do puszek trafiająna ogół stare osobniki).

Page 27: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

27Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W dniach 27 i 28 września 2019 roku grupa członkówi sympatyków PSL z Błażowej uczestniczyła w wycieczce naUkrainę, tym razem zwiedzaliśmy Zakarpacie.

W piątek rano wyruszyliśmy z Błażowej, zabierając podrodze mojego przyjaciela i naszego przewodnika Ivana Tse-henko, który czekał na nas w Starym Samborze – mieściepartnerskim Błażowej. Pierwszym punktem wycieczki byłprzejazd Koleją Zakarpacką. Na 18-kilometrowym odcinkuprzejechaliśmy przez 6 tuneli (najdłuższy 908 m) i 14 wia-duktów. Trasa wznosiła się osiemnastoma serpentynami370 m w górę, w dolinę rzeki Uż. W trakcie podróży podzi-wialiśmy umiejętności inżynieryjne budowniczych, którzy naprzełomie XIX i XX w. zdecydowali się na poprowadzenietoru kolejowego w tak trudnym terenie górskim, by połączyćLwów z Wiedniem alternatywną trasą poprzez Zakarpacie.Zachwycające były widoki ukraińskiej części Bieszczadów,gdzie znajdują się źródła Sanu. Patrzyliśmy też od strony ukra-ińskiej na Tarnicę, Połoninę Caryńską i inne.

W drodze do Truskawca przejeżdżaliśmy przez miejscowo-ści słynne w czasach dwudziestolecia międzywojennego, takiejak: Turka z ówczesnym ośrodkiem szkolenia narciarskiegopolskich zawodników, Jasienica Zamkowa z dzwonnicąobronną zbudowaną bez użycia jednego chociażby gwoździa,Stara Sól z ruinami kościoła św. Michała z 1660 r., Chyrówz Konwiktem Ojców Jezuitów, w którym od II połowy XIX w.znajdował się Zakład Naukowo-Wychowawczy z 327 salamilekcyjnymi, boiskami, kortami tenisowymi etc. Pobierało tamnaukę wielu sławnych Polaków, a wśród nich: Eugeniusz Kwiat-kowski, Mieczysław Orłowicz czy Jan Brzechwa.

Po przyjeździe do Truskawca, zakwaterowaniu się w pięk-nym hotelu „WIZIT” oraz krótkim odpoczynku, udaliśmysię na kolację do restauracji „Sosnowy Bór” gdzie mieliśmyokazję zjeść wprost „królewską” kolację ze specjałami kuch-ni ukraińskiej. Wieczór zakończyliśmy zabawą i tańcami przyakompaniamencie orkiestry. W sobotę tuż po śniadaniu uda-liśmy się do centrum Truskawca. Oprócz zwiedzania samegomiasta i rynku z charakterystycznym dla miejscowości uzdro-wiskowej deptakiem, mieliśmy możliwość podziwiania foki delfinów, w jedynym w tej części Europy delfinarium„Oskar”. Chętni mogli skorzystać ze SPA i innych atrakcji,jakie oferuje coraz to bardziej rozwijające się uzdrowisko Tru-skawiec, miasto, które od ponad 150 lat słynie na całą Europęz leczniczych właściwości mikroklimatu, a przede wszyst-kim z wód, gdzie prym wiedzie „Naftusia”.

Chciałbym podziękować naszemu przewodnikowi, a przedewszystkim przyjacielowi Ivanowi, który oprowadzał nas po Za-karpackiej części Ukrainy: po Bieszczadach, Truskawcu opo-wiadając nam o atrakcjach i historii. Ivan był odpowiedzialnyza organizację naszej wycieczki, a skromne honorarium, jakieotrzymał, w całości przeznaczył na leczenie chorego chłopca– Pavlika Mohyły, leczonego między innymi w WarszawskimSzpitalu Pediatrycznym. Osoby zainteresowane historią Pavli-ka i chcące udzielić pomocy kieruję na mój profil w serwisieFacebook, gdzie znajdą więcej informacji.

Paweł Kruczek

WYCIECZKANA ZAKARPACIE I DO

TRUSKAWIECKICH WÓD

Śledź – zdrowa, tłusta morska ryba, bogata w kwasy tłusz-czowe omega-3 (2 g na 100 g ryby), witaminy E, D, B2 i B6,a także w wapń, fosfor, potas i selen. Najczęściej jemy gow postaci marynowanej w sałatce śledziowej, świeża ryba na-daje się zaś do smażenia i grillowania. O jej korzystnym wpły-wie na zdrowie mówi holenderskie przysłowie: „Gdzie lu-dziska jedzą śledzie, tam doktorom się nie wiedzie”.

Karp – ryba słodkowodna zaliczana do średnio tłustych.Zawiera niewielkie ilości kwasów omega-3 (0,28 g na100 g), witaminy z grupy B, a także wapń fosfor, potas i sód.W Polsce bardzo popularny w okresie świątecznym, jako pod-stawowy składnik menu na wigilijnym stole. Polacy znająmnóstwo sposobów przyrządzania karpia, najzdrowsza jestryba w galarecie, karp na parze i pieczony w warzywach,lepiej unikać natomiast karpia smażonego na głębokim tłusz-czu, gdyż zamiast wspomagać zdrowie, raczej szkodzi.

Panga – ryba słodkowodna, niegdyś bardzo popularna napolskim rynku. Ryba hodowana dla celów konsumpcyjnychprzede wszystkim w Wietnamie. Zawiera śladowe ilości kwa-sów omega-3 (0.05 g na 100 g ryby) i niewielką ilość witami-ny E. Choć jej mięso uważane jest za smaczne, akceptowanenawet przez dzieci, może być toksyczna (z powodu sposo-bów karmienia w warunkach hodowlanych) i lepiej zastąpićja w diecie innym gatunkiem.

CO NAM DAJE DIETA RYBNA?Ryby są dobre dla serca – kwasy omega-3 chronią przed

powstawaniem blaszki miażdżycowej, zmniejszają ryzykoarytmii, chronią przed zawałem, zmniejszają krzepliwośćkrwi, ułatwiają przepływ krwi i obniżają ciśnienie, sprzyjajązwiększaniu poziomu „dobrego” cholesterolu HDL.

Mają właściwości przeciwzapalne – dzięki kwasom ome-ga-3 organizm człowieka wytwarza lipidy o silnym działaniuprzeciwzapalnym (tzw. resolwiny). Te same lipidy, zdaniemnaukowców, działają na receptory w rdzeniu kręgowym i za-pobiegają przewlekłemu bólowi.

Poprawiają zdolności umysłowe i zapobiegają demencji– badania wykazały, że dieta obfita w ryby zwiększa ilośćsubstancji szarej w korze mózgu. Przekłada się to na lepszewyniki szkolne dzieci, które nie stronią od potraw rybnych,a także opóźnienie lub uniknięcie problemów z demencjąw przyszłości.

Ryby to naturalne antydepresanty – dieta rybna korzyst-nie wpływa na pracę mózgu i hormonów odpowiedzialnychza stabilizację nastroju. Wyniki badań neurobiologicznychpotwierdzają związek niedoboru kwasów tłuszczowych typuomega-3 z depresją.

Odchudzają – ryby są niskokaloryczne (oprócz tych przy-rządzanych w panierce na głębokim tłuszczu] i ultrazdrowe,więc ich spożywanie zalecane jest w większości diet odchu-dzających.

Wspomagają rozwój płodu – kwasy omega-3 przenikajądo płodu przez łożysko, a potem z mlekiem matki do organi-zmu niemowlęcia, korzystnie wpływając na rozwój mózgumalucha.

Ryby zmniejszają ryzyko nowotworów – lekarze podkre-ślają możliwe działanie przeciwnowotworowe kwasów ome-ga-3, zwłaszcza w odniesieniu do raka piersi, okrężnicyi prostaty. W diecie rybnej znaczenie ma też selen, który jestpierwiastkiem o działaniu przeciwutleniającym.

Józef M. Franus, specjalista pediatrii

Page 28: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

28 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Już tak jest wśród ludzi, że wszyst-ko, co jest w nas i obok nas, wszystko, conas otacza zawarte jest także w słowach;nasza praca, odpoczynek, świętowanie,nasze radości i troski, wspólnota i sa-motność. Także szczególny dla Polakówczas Bożego Narodzenia związany jestbardzo mocno z polskim słowem, któretowarzyszy nam w tych świątecznychchwilach i jest naszym duchowym po-karmem, naszą radością, uniesieniemduszy ku Bogu, doskonałym przypo-mnieniem polskiej tradycji i kultury,wspaniałym odpoczynkiem od trudówcodzienności, przedmiotem zachwytu.Często też to słowo, niestety, oddzielanas murem od tych wyjątkowych chwilw roku. Jest to dziś w kulturze polskiejnowy język związany z nadmiernym eks-ponowaniem strony zewnętrznej świątgrudniowych: zakupów, prezentów, wy-jazdów, porządków domowych, jarmar-ków, pustych świecidełek, iluminacji,poprawności politycznej. Zadaniemmojego artykułu jest przybliżenie słów,które otaczają nas w czasie Bożego Na-rodzenia i duchowo łączą z najgłębszymsensem tego szczególnego czasu.

Najpierw są to słowa przekazuewangelicznego o tych przedziwnychnarodzinach, od których liczymy czas,obecnie to już 2019 lat od przyjścia naświat Jezusa. Historia po tym BożymNarodzeniu nabrała przyśpieszenia. Na-sze świętowanie ma sens jedynie wtedy,kiedy przypominamy narodzenie Jezu-sa w grocie pod Betlejem. Przez dwa ty-siące lat słowa anioła do pasterzy Zwia-stuję wam radość wielką, dziś w mieścieDawida narodził się Mesjasz Pan orazhymn śpiewany przez chóry anielskieChwała na wysokości Bogu, a na ziemipokój ludziom dobrej woli, należą donajważniejszych znaków rozpoznaw-czych tych świąt.

Kolejno są to słowa na te chwileświąteczne stworzone stricte przez kul-

S£OWANA BO¯E NARODZENIE

turę polską, która od momentu chrztuuwierzyła bardzo mocno w to przyjściena świat Jezusa. W ciągu wieków Pola-cy wytworzyli wiele tekstów podkreśla-jących wyjątkowość i cudowność tychświąt i ich kapitalny dla człowieka ładu-nek teologiczny, intelektualny i uczu-ciowy. Do tego bożonarodzeniowegokręgu tekstów literackich zaliczamynajpiękniejsze w Europie kolędy, ludo-we pastorałki, jasełka, obrzędy kolędni-cze, różne fragmenty tekstów pisanewierszem i prozą.

Niedościgłym wzorem literackiejtwórczości związanej z opiewaniem Na-rodzenia Jezusa są kolędy polskie. Topodstawowe słowa, które wspaniale wy-pełniają przestrzeń tych Świąt. Polskakolęda jest nie tylko świadectwem żywejwiary, że tam w Betlejem narodził sięChrystus, ale także ważnym poetyckimplonem polskiej kultury narodowej,zwłaszcza ludowej. Pieśń kolędowa byłapierwszą formą poezji polskiej obejmu-jącą wszystkie stany, także osoby niepi-śmienne. Kultura polska ma wielu au-torów kolęd, najpierw trzeba tu wspo-mnieć Jana Żabczyca, który w czasiepolskiego baroku wydał w roku 1630obszerny zbiór kolęd.

Polskie słowo w kolędach zagarnęłowprost Pana Jezusa dla Polaków. Nastą-piło tu ciekawe zjawisko polonizacji prze-kazu biblijnego. W wielu kolędach małyJezus przychodzi na świat w polskichrealiach, panuje zima, zamiast palm sąsosny i świerki, grotę zastąpiła najbar-dziej uboga polska szopa, a pasterzeotrzymali polskie imiona. Najpiękniejsząkolędą i chyba najlepszym polskim utwo-rem literackim o tamtych zdarzeniachw Betlejem jest Pieśń o Narodzeniu Pań-skim Franciszka Karpińskiego z roku1792. Już ponad 220 lat kolęda ta zna-komicie wypełnia dostojnym, mądrym,pięknym poetyckim słowem polską prze-strzeń narodową w świętym czasie świąt.Jest cudowną poetycką miniaturą, arcy-dziełem niewielkich rozmiarów, perłąpoetycką zadziwiającą bogactwem i głę-bią teologicznych rozważań, wirtuozeriątreściową i formalną opartą na kontra-stach i antytezach, bo przecież niepojętyBóg, większy niż cały Wszechświat, ro-dzi się jako bezbronne dziecko. Nie

mamy w literaturze polskiej lepszegoutworu o Bożym Narodzeniu, nie mamypiękniejszych metafor ujmujących istotętego zdarzenia:Bóg sie rodzi, moc truchleje,Pan niebiosów obnażony.Ogień krzepnie, blask ciemnieje,Ma granice Nieskończony.

W większości utworów kolędowychnie znamy ich twórców. Teksty te, swo-iste świadectwo bożonarodzeniowej ra-dości i modlitwy, tworzyli anonimowibakałarze, wędrowni żacy, kantorzy ko-ścielni, duchowni. Pisali je także znaniliteraci, poeci, a słynni kompozytorzyukładali melodie. Znany tekst Mizerna,cicha stajenka licha napisał Teofil Le-nartowicz, a znany kaznodzieja Zygmun-ta III Wazy, autor odmawianej po dziśdzień modlitwy za ojczyznę, jezuita PiotrSkarga jest autorem wzruszającej kolę-dy W żłobie leży. Kolędy prócz prawdyteologicznej o narodzeniu Jezusa oddajądoskonale radość tych Świąt, radość wy-wołaną dobrem największym – Bógprzyszedł na świat, aby zbawić ludzi.

Polska przez długie wieki była kra-jem rustykalnym, w którym przytłacza-jąca większość ludności żyła na wsiw trudnych często warunkach. Polacydobrze rozumieli pokorę Jezusa i to, żenarodził się w najtrudniejszych warun-kach jako najuboższy. Miejsce narodze-nia, licha stajnia, nazywana szopą, jestczęsto przywoływana w utworach zwa-nych pastorałkami. W ciągu wieków ludpolski ułożył wiele setek tych utworów.Charakteryzują się one tym, że nie tyleeksponują ewangeliczny opis narodzin,co czynią kolędy, ile wątek pasterskizwiązany z tym, że pasterze się budząprzerażeni w tę noc, która jak dzień za-jaśniała, potem otrzymują od anioła ra-dosną wieść, i wybierają się do Betle-jem, aby złożyć swoje dary małemu Je-zusowi, Maryi i Józefowi. Pastorałki try-skają ludowym humorem, pokorą,prostą radością, wielką uczuciowością,niekłamaną wiarą, a przy tym swoiścieujmują te wszystkie zdarzenia, wystar-czy tylko porównać takie utwory, jak:Bracia, patrzcie jeno, Jezus malusieńki,Gdy śliczna Panna Syna kołysała, Pół-noc już była. Bardzo popularną książkąbyły w całej Polsce i na Litwie Kantycz-

Kazimierz Ożóg.

Page 29: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

29Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

ki, obejmujące pastorałki i teksty recy-towane przez kolędników z różnychstron Polski.

Pastorałki dały początek dłuższymformom, już teatralnym, dramatycznymnazywanych jasełkami bądź kolędowa-niem – z gwiazdą, turoniem, rajem,z Herodem. Najpopularniejsze polskiejasełka wyszły spod pióra Lucjana Ry-dla, uwiecznionego przez StanisławaWyspiańskiego w Weselu i noszą tytułBetlejem polskie.

Znajdujemy w literaturze polskiejliczne utwory wierszowane poświęconeBożemu Narodzeniu. Niosą one poetyc-kie świadectwo przeżywania i wielkiejrangi tych świąt. Ustępują jednak kolę-dom tak pod względem formy poetyc-kiej, jak i zawartości treściowej. Jest to,po pierwsze, opis tamtych wydarzeńi próba zrozumienia ich teologicznejgłębi. Przez Boże Narodzenie dokona-ło się fizyczne i mistyczne wejście Bogaw historią ludzką, czas został odmienio-ny, Bóg na nowo prawdziwie pochyliłsie nad ludzkością.Tak pisał o tym JanKasprowicz, znakomity filolog, profe-sor i poeta młodopolski:Na wysokościach chwała Bogu!Chwała!Na ziemi pokój ludziom dobrej woli!Zadrżyj z radości! Zadrżyj ziemio cała!Bo czas nadchodzi,gdzie świat ten wyzwoliPotęga serca i ducha potęgaZ tego, co rani i z tego, co boli.

Jan Kasprowicz jest autorem jeszczekilku wzruszających wierszy, np. Z opłat-kiem, Przy wigilijnym stole. Podobnie jakw kolędach mały Jezus rodzi się w Betle-jem w warunkach polskich – świetnie ująłto poeta Stanisław Młodożeniec:Śnieg i wietrzysko. Wyją wilczyska.Na wielkich traktach zbóje rabują.To ścieżynami prowadź nas, Panie!Szopa mizerna za Betlejemem.W niej wół i osioł – bydlątka mierne.Stoją nad żłobem i glamią słomę.

Drugim kręgiem tematycznym,znacznie rozbudowywanym, uderzają-cym przez słowo w najbardziej czułe,intymne, rodzinne, niewinne, radosnestruny przezywania przez Polaków świątNarodzenia Pańskiego jest wieczerzawigilijna, ten niezwykły utrzymujący siętylko w Polsce zwyczaj, jedna z najwięk-szych polskich świętości. Czas wspól-noty, łamania się opłatkiem, czas świę-tego posiłku na pamiątkę Narodzenia.Gdyby słowa wigilijne były w nas przezcały rok, o ile mniej byłoby zła. Poetyc-

ka refleksja nad cudem wigilijnego dniai wieczerzy wigilijnej przynosi opis od-wiecznego, świętego dla Polaków rytu-ału religijnego i zarazem bardzo rodzin-nego spotkania. Bezpośrednie świętowa-nie Bożego Narodzenia zaczyna się odwieczerzy wigilijnej, która zawiera nie-zmienne od stuleci elementy rytuału jed-noczącego ludzi, takie jak: siano, opła-tek, życzenia, dwanaście postnych po-traw, kolędy, choinka pachnąca polskimlasem, odczytywanie fragmentów ewan-gelii według św. Łukasza. W otoczcesłownej wieczerzy wigilijnej zawarty jestsens Świąt Bożego Narodzenia. Pielę-gnujmy te rytuały i te słowa jak naj-większą wartość, jak skarby niezwykłei takie proste. Jeśli ktoś dokonuje za-machu na polska Wigilię, to niszczynaród i jego tożsamość. Pisał pięknieo tym Wacław Rolicz-Lieder:

Jest w kraju moim zwyczaj,że w dzień wigilijnyPrzy wzejściu pierwszejgwiazdy wieczornej na niebie,Ludzie gniazda spólnegołamią chleb biblijnyNajtkliwsze przekazują uczuciaw tym chlebie.

W tę jedyną w roku, niepowtarzalną,uświęconą noc, kiedy rzeczywiście spra-wy Boże łączą się ze sprawami ludzkimi,wszystko się raduje, cieszy, śpiewa Dzie-cinie. I właśnie ta radość to trzeci motywwierszy bożonarodzeniowych i szerzej,innych tekstów. Radość i cudownośćprzenikają całą przyrodę, bo – jak śpie-wamy w kolędach – W dzień BożegoNarodzenia radość wszelkiego stworze-nia i Z narodzenia Pana dzień dziś weso-ły. wyśpiewują chwałę Bogu żywioły.

Maria Ostrowska tak pisała:Narodził się Jezusek, malutki nagusekPołożono opłatek na mały obrusek.Matka Boża sie uśmiecha.Gwiazd różanych cała strzecha.W wonnym sianku na gwiazdeczkachzasypia Jezusek.

Z kolei Jerzy Liebert ukazywał ra-dość przyrody:

Ptaki niby dzwoneczki cieszą się kolędą –Chrystus sie nam narodziłi nowe dni będą.Do stajni betlejemskiejaż do brzegów WisłyZ ptakami smukłe sarnydziwować sie przyszły.

Do tych wspaniałych świąt nawiązująniejednokrotnie wielcy polscy prozaicy,jednak najpiękniejsze fragmenty znajdu-jemy w Chłopach Władysława Reymon-ta: „Boryna się przeżegnał i podzieliłopłatek pomiędzy wszystkich, pojedli goze czcią, kieby ten chleb Pański. – Chry-stus się w onej godzinie narodził, to niechkażde stworzenie krzepi się tym chlebemświętym! – powiedział Rocho. A chociażgłodni byli, boć to dzień cały o suchymchlebie, a pojadali wolno i godnie. Naj-pierw był buraczany kwas gotowany nagrzybach z ziemniakami całymi, a po-tem przyszły śledzie w mące obtaczanei smażone w oleju konopnym, później zaśpszenne kluski z makiem, a potem szłakapusta z grzybami, olejem równieżomaszczona, a na ostatek podała Jagusiaprzysmak prawdziwy, bo racuszki z gry-czanej mąki z miodem zatarte i w mako-wym oleju usmażone.”

Wreszcie słowa na Boże Narodzenieto słowa życzeń. Okazja do składaniażyczeń jest tak wielka, że w tradycji pol-skiej składamy sobie te życzenia od seteklat. I tu rzecz charakterystyczna, życze-nia te zbanalizowały się, a najczęściej mó-wimy Wesołych Świąt nie wymieniającnawet ich nazwy, bez odniesienia do Na-rodzonego Jezusa. Kartki świąteczne za-wierają życzenia gotowe, często bardzoświeckie bez odniesień sakralnych. Treśćjest zwykle bardzo konwencjonalna, moż-na rzec prymitywna, my tylko składamypodpis. Moim zdaniem, w takich działa-niach językowych gubimy sens tych chwilświątecznych. Podobnie ma się sprawaz życzeniami esemesowymi. Bądźmybardziej kreatywni, dajmy autentycznieswoje życzenia, niech one będą oznakąnaszego wewnętrznego pokoju i przeży-wania tych wielkich chwil.

Na koniec tych rozważań i ja chcęzłożyć wszystkim Czytelnikom najser-deczniejsze życzenia dobrych owocówświąt Narodzenia Pańskiego; pokoju,radości, błogosławieństwa Bożej Dzie-ciny, dobrych spotkań z bliskimi, do-brych słów i dobrych ludzi wokół.Wejdźmy w atmosferę i głębię tych chwilświątecznych także przez polskie słowo.

prof. dr hab. Kazimierz Ożóg

Page 30: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

30 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Pogórze, Podgórze, Podkarpacie – totereny dzisiejszego Beskidu Niskiego.

Podobnie jak w Małopolsce, jakw ogóle w Polsce, ale że to tereny „bez-graniczne” – trochę także inaczej. „Bez-graniczne” ongiś tereny, gdyż Karpatyprzed paroma wiekami stanowiły gra-nice umowne, nawet tysiącletnią grani-cę z Węgrami (Madziarami) wyznacza-ły jedynie karpackie szczyty i przełęcze.Żyli tu Rusini i Rusnacy, Łemkowie,Bojkowie, Pogórzanie, Dolinianie, Wo-łosi wreszcie. No i Polacy. I Żydzi prze-cież. Oczywiście populacje te występo-wały w różnych proporcjach w różnymczasie, i pewnie definitywnie rozbił tęmozaikę kulturową i etniczną rok 1947– przesiedleńcza Akcja Wisła. Powra-cają w te strony nieliczni wnukowie tam-tych gospodarzy, wznoszą nowe alborestaurują dawne cerkwie.

RORATY I JUTRZNIA,CZYLI ADWENTU CZAS

Boże Narodzenie i dalsze święta tegookresu występowały więc nieregularnie,święta związane z obrządkiem wschod-nim następowały, i tak jest i dziś, dwatygodnie po rzymskokatolickich.

Przypomnijmy, że rok liturgicznyrozpoczyna adwent – okres wyczekiwa-nia. Adwent zaczyna się w czwartą nie-dzielę przed Bożym Narodzeniem (rzym-skokatolickim 25 grudnia). Więc możezacząć się nawet końcem listopada. Odtego dnia każdego ranka, zwykle o szó-stej, gdy jeszcze błyszczy jutrznia, w ko-ściołach odprawia się nabożeństwo wrazz mszą, zwane roratami (od łać.: Roratecoeli – nieba, spuście rosę). Śpiewa siępieśni do Najświętszej Marii Panny nagranicy świtu – bo to symbol, że ziemiadotąd pozostawała w ciemności. Stąd też6 świec woskowych (jak sześć dni stwa-rzania świata), siódmą (dzień „odpocz-nienia”) dodaje się pośrodku, wyższą,symbolizującą Najświętszą Marię Pannę,jako Jutrzenkę poprzedzającą światłosprawiedliwości Chrystusowej. Ludi królowie roraty lubili od zawsze – jakpodają kroniki, stąd owe „Siedem rorat-nic” – koniecznie woskowych. To sym-bol wskazujący, że na Sądzie Bożym trze-ba stawić się z siedmioma stanami: doołtarza przystępował najpierw król, i sta-wiał najwyższą świecę zapaloną mówiąc:„Gotów jestem na Sąd Boski”. Drugą sta-

NASZEJ KOLÊDY DZIEJE...wiał biskup mówiąc też: „Paratus sumad Adwentum Domini”. Trzecią senator,czwartą ziemianin, piątą rycerz, szóstąmieszczanin, siódmą oracz. (zatem– obraz ówczesnej kastowości… w nie-których regionach dotyczyło to równieżilości potraw w wigilię).

Każdy dzień adwentu miał swojąaurę. Szczególną nadano 13 grudnia– na św. Łucji (staropolskie przysłowie„Święta Łucia dania przyrzuca” stwo-rzono według starego kalendarza, stądniekiedy spory – że przecież dopiero„na Nowy Rok przybywa dnia na bara-ni, czy zajęczy, skok”. Od Łucji rozpo-czynano „rozpoznawanie” pogody nanastępny rok – gdy dzień słotny – odpo-wiadający mu miesiąc również. Potemobserwowano pogodę w święta. Gdy naBoże Narodzenie (Gody) pogoda:Jeśli pola zielone, gdy się Chrystus rodzi,Gdy zmartwychwstaje, śnieg z mrozemkołaczom przeszkodzi.

I dalej:Jakie święto Gód, takie też ostatki(zapusty).Taka Wielkanoc i takie Świątki(Zielone Świątki).

Do tych wróżbiarskich przysłówdodawano: Wrona kracze, będziedeszcz. Albo: Pełno jak kawek na słotę.

WIGILIA – CZYLIPRZEDŒWIÊCIE

Warto przytoczyć tradycje „central-ne”, by dla porównania szukać odnie-sień do tradycji „kresowych”. Zatem:Stawiano snopy zboża w rogach izby.U pani wojewodziny w Pęsach na Ma-zowszu, jeszcze w pierwszej połowieXIX w., nie siadano do Wigilii bez sno-pów w rogach komnaty stołowej. Ludz tych snopów ukręcał małe powrósła,by nimi obwiązać drzewa w sadzie– przeciw robactwu i by lepiej drzewarodziły. Wigilia ludu składała się zwy-kle z 7 potraw, szlachecka z 9, pańskaz 11. Kto ilu potraw nie skosztuje, tyle gow roku przyjemności ominie. W zamoż-nych domach panie rozdawały „kolędę”,czyli podarki dla czeladzi „i dobrze pro-wadzących się dziewcząt ze wsi”.

Potrawy wigilijne są powszechnieznane – bo co tradycja, to tradycja….Rzadko jednak przy nich wymienia sięsiemieniuchę, czyli zupę z nasion ko-nopi. Prócz kutii i karpia popularna była

też strucla i oto ciekawostka: bywało iżstrucla wyszła z pieca takich rozmiarów,że ledwie mieściła się w saniach.A w 1732 r. struclę dźwigać musiało ażdwóch chłopców od piekarza, przez całąWarszawę.

Wierzono, że jaki kto będzie weWilię, taki będzie przez cały rok; jeślina Wilię jest ktoś wesoły, posłuszny, tobędzie takim przez następne 12 miesię-cy. I dobrze, gdy pierwszym gościembędzie mężczyzna – zwiastował on po-myślność. Dlatego lasowieckie kobietyniekiedy przychodziły „w jakiejś spra-wie” do złego sąsiada… gdy taką wpusz-czono za próg – rety, rok na marne!

W Wigilię ludzie do teraz na wsiachwstają bardzo rano, aby tak było przezcały rok. Próbują w tym dniu szczęściawszyscy – więc i pijacy, aby byli weseli;złodzieje, aby przez rok dobrze im szłakradzież. Jeśli udało się sąsiadowi pod-wędzić siekierę, pług czy inną gospo-darską rzecz – mimo, że kradzież koń-czyła się wykupnym – już „złodziej” niemusiał się trapić, że czegoś mu będziebrakować; i że przez następny rokwszystko będzie do niego lgnęło. A któ-ry przezornie chlapnął w karczmie ranokielicha, nie musiał się martwić, że bę-dzie do następnego adwentu przymuso-wym abstynentem. Które z dzieci będzieukarane w tym dniu, będzie karane rok.

Tego też dnia nie wydawało się anicenta, by w przyszłym roku nie musiećza wiele wydawać. Wszyscy myli sięw wodzie, do której wrzucają pieniądz,aby być zdrowym jak pieniądz i zapew-nić sobie dostatek. Starsi rozbierali ce-bulę na 12 części, sukienka po sukien-ce, podając każdej łupinie nazwę jedne-go miesiąca i nasypywali na nie soli.W której łupinie sól zamieniła sięw wodę, ten miesiąc ma być słotny. Ko-biety w takim wypadku „poprawiały” owąwróżbę twierdząc, że to nie sok, a łza spa-dła na cebulkę. Z pogody na wilię wnio-skowano o urodzajności roku i wierzo-no, że jak na Wilię jasno, to w stodoleciasno; ale inni mówili: jak na Wilię ja-sno, to i w stodole jasno, czyli będzie prze-stronno, nie będzie urodzaju. Takichsprzeczności spotkamy moc – co wieś toinna pieśń… Lecz motyw, jakby „temat”był ten sam.

Potem śpiewano kolędy, zwykle przyzgaszonym już świetle – choć przecież

Page 31: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

31Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

widno było od ognia z paleniska. W koń-cu wybierano się na pasterkę. Matki ma-jące córki na wydaniu wychodziły popółnockowej mszy nieco wcześniej, pil-nie bacząc, który też młodzieniec wyj-dzie pierwszy – ten będzie ich zięciem;dziewczęta po drodze dyskretnie liczyłysztachety w płocie – która narachowałaich do pary, cieszyła się z rychłego za-mążpójścia. – Więc w Wigilię ważyły sięludzkie losy – z sentymentem opowia-dają swoje Wigilie Anna i Tadeusz Ku-klińscy z Zaczarnia k. Tarnowa.

Wańkowicz w swych felietonachpisał, że w Wigilię „na Mlecznej Dro-dze Szafarz Niebieski odwraca klepsy-dry ludzkich żywotów”, czyli tego dniawiele albo i wszystko może się w ludz-kim życiu odwrócić. Należy mieć na-dzieję, że na dobre – toć dzień dobroci.Szczęściu trzeba jednak sprzyjać, dlate-go kobiety dbały w domach o porządeki pannom szykowały w wyobraźni – copodkreślały tylko sugestiami – dobrezamążpójście.

MA£E KRESY WED£UGOSKARA KOLBERGAA teraz o tym, jak przed wiekiem

i wcześniej obchodzono dzień WigiliiBożego Narodzenia na „dzisiejszych”(nazywanych tu małymi) polskich kre-sach. Zwyczaje te zostały opisane m.in.przez ks. Władysława Sarnę, powtarzałysię one w różnych odmianach i różnychmiejscowościach Pogórza i obrzeży kra-ju, co uwiecznił też Oskar Kolberg.

Oczywiście gospodynie piekły buł-ki i strucle, gotowały wigilijny obiad.Pod Jasłem gospodarze odwiedzali się,składali życzenia łamiąc się opłatkiem,suto przy tym racząc się okowitą. Naśniadanie był chleb z cebulą, maczanyw oleju. Przed pierwszą gwiazdą na nie-bie wieczerza była gotowa. Wszyscydomownicy już byli umyci w ługu. Jesz-cze zamiotą izbę i już przyniesionaz komory garść zboża powędruje na stół,na nim spocznie siano, i wszystko na-kryje biały lniany obrus.

Gospodarz z kolei przynosił wiązkęlub dwie słomy, stawiał ją w rogach izby.Zapalano świeczki, lub z ich braku– gromnicę. Wszyscy klękali do modli-twy. Dziękowali Panu Bogu za szczęśli-wie miniony rok, za doczekanie Wigi-lii. Po modlitwie łamali się opłatkiem,życząc sobie, by mogli doczekać kolej-nej Wilii. W niektórych miejscowo-ściach pastuch stał na siekierze, aby przy

leśnej robocie nie dostać nagniotków.W ten także dzień strzygło się chłop-ców – pod założony na głowę garnek– żeby równo.

Obiad wilijny rozpoczynano odbarszczu, w wieli miejscowościach napierwsze była cebula i czosnek z chle-bem. Pod miskę kładziono opłatek – zie-lony, „bydlęcy” – wszak jedzono z jed-nej miski i po spożyciu poszczególnejpotrawy spoglądano, czy opłatek sięprzylepił do dna. Jeśli się przylepił, bę-dzie urodzaj na to, z czego była gotowa-na potrawa.

Na stół gospodyni dostawiała następ-ne potrawy: barszcz, ziemniaki, kapu-stę z grochem, kaszę jaglaną, kluskiz makiem, ryż z cukrem, kaszę tatar-czaną z grzybami, kaszę ze śliwkami lubsuszonymi gruszkami, pierogi, a częstodo tego była ryba i kwasówka z grzyba-mi. Zwyczaj nakazywał, by było 12 po-traw i jedno wolne miejsce dla „dzia-da”, czyli bezdomnego wędrowca, cza-sem samotnego człowieka z sąsiedztwa.

W niektórych miejscowościach orga-niści piekli opłatki z zielem, zwyklez rutą – przeznaczone były dla bydła; pod-czas wieczerzy z każdej potrawy gospo-dyni ujmowała garstkę do maślniczki,również dla bydła. Opłatek niosło sięzwierzętom przed jutrznią. Było oczywi-ste, że pod żadnym pozorem nie wolnobyło podsłuchiwać zwierząt mówiącycho północy ludzkim głosem – pewnaw najbliższym czasie śmierć (chyba, żepodsłuchujący był bezgrzeszny…). Jedenciekawski gospodarz ukrył się w żłobiei czekał co powie koń. Usłyszał: „leż go-spodarzu w żłobie a wnet będzie po to-bie”. I stało się – zmarł już w zapusty.

ATRAMENTW KROPIELNICY

A WRÓ¯BYPrzy wieczerzy uważało się, ile kto

ma cieni, bo to jest wróżbą długiegożycia. Poza tym patrzyło się uważnie na

cienie: czyj najdłuższy, tego życie naj-krótsze, ale i na odwrót. Kto zaś nie miałcienia znaczyło – że wnet umrze.

Przy Wilii nie piło się wody, żebyprzez cały rok nie mieć pragnienia. Niepiło się też po to, by nie cierpieć pra-gnienia we żniwa. Po wieczerzy znowuwszyscy klękali i dziękowali Panu Boguza spożyte dary.

Potem kładli słomę na ziemi i wszy-scy się na niej kładli. Dziewczęta wycią-gały źdźbła. Jeżeli wyciągnie do pary, towyjdzie za mąż, a jeśli nie do pary, musijeszcze rok czekać. Albo biegły do stud-ni, gdyż we Wilię woda niekiedy prze-mienia się w wino. Chłopcy rzucaliźdźbła do tragarzy – ile źdźbeł utkwiw szparach, tyle będzie kup zbożaw przyszłym roku.

Dobrze było być tego dnia wesołym,by nie trapiły przez lato zmartwienia.Dokazywali przede wszystkim młodzi.Zwłaszcza na pasterce. Dlatego żacy do-lewali do kropielnicy atramentu, wcho-dzący wierny lud jak zawsze żegnał sięrzetelnie mocząc palce w święconej wo-dzie. Kawalerowie zszywali klęczącymkompanom dwie sukmany do kupy, albodziewczętom dwie spódnice. Czasemwiązano sznurkiem dwie nogi należącedo dwóch panien i gdy stawały z klęczek– przaśny rechot zagłuszał gromki śpiewkolędy, według słów zacnego poety Fran-ciszka Karpińskiego (1741-1825, auto-ra nie tylko „Laury i Filona”) na czelez uroczystym „Bóg się rodzi”.

Tradycje te wspominają – już to tra-dycja spotkań – Artur Zając, WaldemarBaran i Jerzy Iwanicki z Machnówkiprzy sklepie Piotra Bodaszewskiegow Zręcinie. Wspominają własne Wigi-lie rodzinne ale i te, o których opowia-dali im rodzice czy babcie. Z nostalgiątwierdzą, że wiele z tamtych pięknychtradycji już zanika, chyba bezpowrotnie.

TRADYCJA – WIÊCKULTURA NARODUTrwałość tradycji poświadcza wiel-

kość tego święta, jego znaczenie dla czło-wieka. „Cicha noc, święta noc…” (choćkolęda ta przyszła z Niemiec, jak i przedwiekiem choinka, wzrusza nas jak i lu-dzi na całym świecie). I opłatek, którywszystkich łączy, nigdy – tego pragnie-my i dziś – nie dzieli.

Ale czy tylko jednego narodu? Skoromówimy o pewnej kresowej diasporze?Oto niemal symboliczna próbka porów-nywania obyczajów świątecznych z na-

Page 32: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

32 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Kazimierz Sikora

KolebkąWołochów sąGóry Tsaman-ta na pograni-czu Grecji,M a c e d o n i ii Albanii.W XII wiekuWołosi utwo-

rzyli wraz z Bułgarami Drugie PaństwoBułgarskie nazywane Imperium Bułga-rów i Wołochów, z własnym królem ty-tułującym się Imperatores Bulgarorumet Blachorum. Wołosi pełnili tam istotnąrolę gospodarczą, dostarczając produk-tów z prowadzonej hodowli owiec (sery,mleko, skóry). Trudnili się całorocznym

FUTOMA, £UBNO I WO£OSI (CZ. II)

cjami żyjącymi w większości przypadkówna terenach dzisiejszego „Bieszczadu”.

Według „kronikującej” ówcześniepani Pelagii Ślizińskiej, było tak: przedwigilijną kolacją kobieta szła po wodę,a w zapasce miała bochen chleba. Po-tem go wszyscy obmywali i zasiadali dokolacji. Ale tego chleba nie jedli, aż do-piero na Nowy Rok. Nie w Wigilię,a dopiero w pierwszy dzień świąt mytosię w pieniądzu na dnie miski, by całyrok pieniądze ich się trzymały.

Z Kolbergowego zaś „eposu” wie-my, że w Wigilię ludzie z gór najpierwłamali się opłatkiem, było i siano podobrusem, następnie podawano potrawyz olejem, makiem, rybami, chlebem,czosnkiem i wodą. Następnie spożywa-no ciepłe dania – groch z kapustą, grzy-bami, kartofle, kaszę, barszcz, pierogi,gotowane gruszki suszone. Dalej – ko-niecznie kutia z pszenicą, makiemi miodem. Wreszcie następował aktwróżb. Gazda podrzucał pierwszą ciepłąpotrawę do góry, czyli np. groch z ka-pustą i co się do powały przylepiło, tood najbliższej wiosny rosło wysoko lubgłęboko. Po posiłku domownicy wiąza-li łyżki razem i wkładali pod obrus, żebybydło latem na pastwiskach kupy siętrzymało. Dziewki i parobcy rzucaliorzechami po izbie – była to już zabawai jakiś cień zalotów.

I kolędnicy oraz to, co dziś nazywasię wizytą duszpasterską: ksiądz i diakchodzili po kolędzie. Na przykładw bieszczadzkiej Bóbrce ksiądz i diakpo kolędzie chodzili osobno, no bo tendo swych owieczek, koło Nowego Roku,

ten do swoich – mniej więcej dwa tygo-dnie później, natychmiast po swoim poBożym Narodzeniu i chodził przez3 dni, co pewnie wystarczyło. Kronikarzpodał, że jednego dnia zebrał on 5 kor-cy owsa i pół litra gorzałki. Księdzu da-wali orzechy, jaja, przędziwo.

WE WSCHODNIMOBRZ¥DKU

nie ma pasterki. Bardzo ważne jestświęto Jordana – 19 stycznia, czyli 13dni po Bożym Narodzeniu, które wypa-da 7 stycznia. Wierni wraz z diakiemczy popem idą nad rzekę (tak jest nadSanem, Bugiem i mniejszymi rzekami,strumieniami „wschodniej ściany pła-czu” – jak mawia się na Podkarpaciu).Potem przez tydzień nie prano bieliznyw rzece czy potoku, bo woda była prze-cież dopiero co święcona.

Znany i ceniony etnograf i historyksztuki związany z prawosławiem Aloj-zy Cabała (sądeczanin z Krosna) pod-kreśla, że to nie Wschód ma święta „ina-czej”, lecz właśnie Zachód. Bo to kato-licy mocą papieża Grzegorza zmienilikalendarz (na gregoriański) a obrządekwschodni, prawosławie, pozostał przy

pierwotnym. Także Zachód zmieniłkrzyż i sposób żegnania się – prawosła-wie pozostało przy pierwotnym. Ostat-ni wspólny sobór Kościoła odbył sięw 787 r. – od tej daty drogi się rozeszły:tradycyjny obrządek kościelny pozostałna Wschodzie, kultywuje go prawosła-wie, zaś na Zachodzie przez ponad ty-siąclecie odbywały się w kościele zmia-ny. Tak jest do dziś. Stąd owe różnicei w tradycji.

Jak widać, różnice w obyczajachw poszczególnych miejscowościach były,choć wcale nie aż tak znaczące. Na przy-kład w Procisnem podawano w wigilię12 potraw, „horiłku s medom” (gorzał-kę z miodem)” – a chudobie dawali sóli siano. We Wzdowie już w drugi dzieńświąt, czyli na Szczepana, zaczynali są-siedzi chodzić po kolędzie i tak to trwa-ło aż do Nowego Roku. Potem chodzilina „szczodraki…”, czyli z życzeniaminoworocznymi. W Solinie zbierali owies– połowę pieniędzy przepijali, a drugąpołowę dawali do cerkwi. W Smolnikuchłopcy muzykowali pod oknami, zbie-rali zboże, sprzedawali je później Żydo-wi albo wybranemu gospodarzowi – oczy-wiście przychód ten przepijali.

W pełni zgodne było to, że od świątdo Trzech Króli – więc przez 12 dni– nie wolno było nic w domu robić, na-wet prząść, bo Jezus chodził po kolędzie.Tak było w całej Europie do XIX w. Możeby powtórzyć ten zwyczaj. Prekursorzy…w Rosji tak czynią. Dziś również mamy12 gwiazd w koronie na błękicie, wtedybyło dwanaście dni „gwiazdki”…

Jan Tulik

wypasem nawet wielotysięcznych stadi cyklicznymi wędrówkami pomiędzy let-nimi pastwiskami wysokogórskimi (hale,połoniny) a zimowymi terenami wypaso-wymi położonymi na nizinach, wybrze-żach, bądź w kotlinach podgórskich. Uwa-ża się, że Wołosi, lud pochodzenia bał-kańskiego, to starożytni Trakowie i Illi-rowie, którzy pod wpływem okupacjirzymskiej ulegli romanizacji. Świadczyćo tym miałoby m.in. podobieństwo lin-gwistyczne do języka albańskiego, a jed-nocześnie włoskiego. W czasach Bizanj-cum tereny zamieszkałe przez Woło-chów podlegały masowym najazdomi kolonizacji Słowian, którzy wypchnęlitubylców z żyznych dolin na niegościn-

ne tereny górskie. To z kolei zmusiłoWołochów do przyjęcia pasterstwa i ho-dowli bydła jako głównego środka utrzy-mania, a osiadłego trybu życia w półosia-dły. Falami emigrowali z terenów Bizan-cjum (Macedonia, Tracja, Iliriia) na pół-noc, zasiedlając stopniowo Dobrudżę (te-reny dzisiejszej Rumunii i Mołdawii)oraz Karpaty Do północno-wschodnichKarpat Wołosi trafili już w XII w., osa-dzani tam przez królów węgierskich,w celu zagospodarowania pustkowi ho-dowlą bydła i pasterstwem. Z czasem,zostali włączeni do systemu obrony tychziem przed napadami ruskimi i tatarski-mi. Kolonizacja wołoska odegrała decy-dującą rolę w zasiedleniu słabo zaludnio-

Page 33: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

33Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

nego w XIII i XIV w. górskiego regionuMaramuresz w północnej Rumunii któ-ry, wespół z Mołdawią odegrał ważnąrolę w wołoskiej kolonizacji dalszychczęści Karpat. Z tych ziem bowiem po-chodzili głownie koloniści zasiedlającytereny Zakarpacia i części Rusi Halic-kiej. W Karpatach północnych prąd osad-nictwa wołoskiego był rozproszony i sto-sunkowo nieliczny, co spowodowało cał-kowite zasymilowanie z ludnością ruską,polską, i słowacką. Migracja osadnikówz południa miała etnicznie najsilniejszycharakter wołoski tylko w swej pierwszejfazie, do czasu wchłonięcia go przez etosrusiński. Rutenizacja (wtopienie sięw etos rusiński)Wołochów miała miej-sce co najmniej od XIV w. nad GórnąCisą (Maramuresz/Zakarpacie), gdzienastąpiło silniejsze wymieszanie się lud-ności ruskiej z Rusi Halickiej z ludno-ścią wołoską. Do polskiej strefy wpływówWołosi przybyli na początku w XIII w.,kiedy liczne grupy rodzin zaczęły osie-dlać się na Rusi Czerwonej, Lubelszczyź-nie i Podolu dalej pałając się pasterstwemi hodowlą bydła. Rzeczpospolita Oboj-ga Narodów stanowiła wyjątkowy jak naswoje czasy twór polityczny, skupiającyróżne ludy i kultury. Ich wzajemne od-działywanie decydowało o gospodarcei polityce kraju, kształtowało także cha-rakter współczesnych Polaków. Z pew-nością, jednym z ciekawszych elementóww tej etnicznej mozaice byli Wołosi. Po-mimo nie posiadania swojego państwazachowali charakterystyczne cechy oso-bowości narodowej. Asymilowali sięw danym kraju stanowiąc grupą etnicznąwszędzie o podobnych właściwościach.Zarówno na Węgrzech jak i w Polsce uży-wani jako wytrzymałe wojsko, traktowa-li siebie jako obywatele Państwa, w któ-rym żyją zachowując świadomość odręb-ności i silne poczucie wolności (Illiria– „kraj wolnych ludzi”). Stąd trudnośćz prześledzeniem ich historii. Na począt-ku zwani Ilirami, następnie Arumuna-mi, Wołochami, obecnie w Polsce np.Łemkami do tego stopnia nie kojarząswojej historii, że łatwo ulegają teoriomo Rosyjskim, Horwackim czy Ukraiń-skim (!) pochodzeniu. O Wołochach nienależy pisać jednak jedynie czasie prze-szłym. Współcześnie stosunkowo liczna(200 – 300 tysięcy) archaiczna wspólno-ta wołoska (aromańska) żyje i gospoda-ruje nadal na południowych Bałkanach(Grecja, Albania, Macedonia, Bułgaria,Chorwacja). Powyższy tekst powstałw części na podstawie: Piotr Kłapyta

Sas (jak wyżej – orzeł). Wśród spoloni-zowanych rodów Wołoskich znajdują sięm.in. Czarnieccy (nazwisko – a jakże, odfizjonomii tych brunetów), wśród którychznakomity przedstawiciel – Stefan, gro-mił wielokrotnie Szwedów w dobie Po-topu (XVII w.) a nawet znalazł się nastałe w tekście hymnu państwowego.

Wołosi, którzy dotarli na ziemie pol-skie nie byli już tym samym ludem któryopuszczał Bałkany. Po przybyciu w Kar-paty ludność wołoska swym zwyczajemlatem wypasała stada w górach, zaś zimąschodziła na tereny podgórskie, gdzie odwieków żyła rolnicza ludność rusińska,która podobnie jak Wołosi wyznawałaprawosławie. Stąd też przybysze bardzoszybko ulegli asymilacji, wnosząc jedno-cześnie szereg norm i form gospodar-czych charakterystycznych dla życia pa-sterskiego, a wykształconych przez nichjeszcze na Bałkanach skąd pochodzili.Nastąpiło więc naturalne połączenie siędwóch typów gospodarki, jak w tyglu sto-piła się w jedno rolnicza kultura rusiń-skich autochtonów (też osiedlających sięna ziemiach Lędzian po przyłączeniutych do Rusi przez Włodzimierza)z umiejętnościami pasterskimi Woło-chów. Wołosi przejęli osiadły tryb życiai rolnictwo, język i religię, zachowali jed-nak rozbudowaną hodowlę i sezonowewędrówki ze stadami, wiedzę weteryna-ryjną, nomenklaturę, magię hodowlanąitd. Wypasali (przynajmniej początkowo)swe „bydło wołoskie” (owce, kozy) głów-nie po lasach, które wówczas nie byływ jakikolwiek inny sposób wykorzysty-wane gospodarczo. Dzięki temu byłomożliwe wykorzystanie i zagospodaro-wanie położonych wyżej terenów przyjednoczesnym utrzymaniu zaplecza nanizinach, gdzie gromadzono paszę po-zwalająca na wykarmienie zwierząt w zi-mie. „W szałasach chowa się wyłącznieowce, które przez całe lata trzy razy dzien-nie dojone są przy kolibach. Z mleka pododaniu żołądka cielęcego wydziela sięser. Następnie myje się go w wodzie i wy-ciska, a gdy po 2 dniach zacznie fermen-tować, rozdrabnia się, daje się do niegosporo soli, układa w beczułkach, przyci-ska kamieniami, a potem zjada lub sprze-daje. Po oddzieleniu sera gotuje się po-zostałe mleko, które stanowi obok chle-ba jedyne pożywienie pasterzy przez całyczas wypasu...” (wg www.zielonekarpa-ty.org.pl). Wołochami lub czasem z wę-gierska Olachami, określani byli nie tyl-ko prości pasterze, lecz również adresa-ci licznych nadań całych kompleksów lub

„Wołosi –Nomadzi Bałkanów i ich rolaw kolonizacji łuku Karpat” www.poro-zumieniekarpackie.pl. Pomimo posiada-nia w swoim gronie cesarzy rzymskichi będąc słuchaczami nauk św. Pawła, niestworzyli własnej literatury czy historiipisanej. Nie pamiętają wydarzeń histo-rycznych, nie mają uczuć separatystycz-nych, a jednak przenoszą z pokolenia napokolenie charakterystyczny typ myśle-nia, zapewne związany z uwarunkowa-niami genetycznymi. Na terenie Biesz-czadów ulegli rutenizacj (etos rusiński)– tak powstały m.in. ludy Bojków i Łem-ków, przyjmujące wiele cech kultury ru-skiej, zachowali jednak swoje cechyw kulcie prawosławnym. Napływającyw Karpaty północne etnos [lud, plemię,naród – przyp. D.H.] wołosko-ruski wy-różniał, w stosunku do zamieszkującychje plemion (Lędzianie), obrządekwschodni. Wołosi od X wieku byli bo-wiem chrześcijanami obrządku prawo-sławnego, co uwarunkowane było wielo-wiekowymi historyczno-kulturowymizwiązkami z Bizancjum.

WO£OSI W POLSCEPierwsze informacje o pojawieniu się

Wołochów na ziemiach polskich po-chodzą z XIV wieku Po przyłączeniuRusi Halickiej do Polski przez Kazimie-rza Wielkiego w 1340 r. na nowo pozy-skanych ziemiach król nadawał przywi-leje osadnicze rycerstwu wołoskiemu,które zasłużyło się w jego prawnej sukce-sji tych ziem. Rusini i Wołosi osiedli naziemiach wyludnionych przez najazdyMongołów (w Polsce, jak szacują prze-padła 1/3 ludności). Korona potrzebo-wała kolonizacji terenów leżących odło-giem, a także zapory przed Islamem.Waleczni Wołosi potrafiący wyżywić sięw nieprzyjaznych górach byli cennymnabytkiem. Grupa osiedlona w Polsce,przez wołoską społeczność na Węgrzechnazywana była „orły” czyli po węgiersku„sas”, co oznaczało po prostu Polaków.Kolejni władcy Polski z dynastii Jagiel-lonów sprzyjali takiej polityce osiedleń-czej, nadając kniaziom i rycerstwu woło-skiemu tereny w rejonie Sambora, Dro-hobycza, Stryja, Kałusza i Rożniatowa,a także górskie terytoria Karpat Wschod-nich, dając początek późniejszej Tu-cholszczyźnie i Bojkowszczyźnie. Wielerodów w zamian za służbę wojskowąotrzymało nobilitację, szybko przejmu-jąc kulturę polskiej szlachty i na stałewłączając się do narodu. Jednym z naj-popularniejszych herbów tych rodzin był

Page 34: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

34 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

pojedynczych wsi na prawie lennym XVIw. Nazwisko Olech, występujące w oko-licy Błażowej, pewnie urobione od Ola-chów, najdobitniej świadczy o naszychwołoskich korzeniach. Str. Internetowa„Wołosi w Ochotnicy” (w Gorcach) za-wiera słowniczek wołosko-polski w któ-rym: słowo „grapa” znaczy dół, dziura– możliwe, że stąd nasza gruba (piwnicz-ka w obrębie domostwa); „cocin” – za-groda dla bydła po polsku Kocoń, Koci-na, Kacina – od tego nazwisko w okolicyBłażowej Kocan (być może od niego uro-bione Kocaj, Kocój, Kocuj), w strzyżow-skim nazwisko Koczela; od ples „łysy”,plesuv „bezdrzewny teren, nieużytek”:Plesza, Pliszki, Płasza (szczyt 1162 m nagranicy ze Słowacją) – może od tego bła-żowskie nazwisko Płaza; banja „kąpieli-

ADAM DECOWSKI

FRASZKI

O WŁADZYKażda władzasobie dogadza.

POKUSAChociaż jest abstynentemto hasło go wciąż kusi:„Człowiek nie wielbłąd,napić się musi.”

ZAWÓDZawsze po przebudzeniuczuję się zawiedziony,gdy śniła mi się inna,a spałem obok żony.

PO NIUDANEJ REFORMIEPotrzebne są zmiany innej formy,aby dokonać reformę reformy.

* * *Nie pomoże ci teściowagdy nie daje mleka krowa.

NIE POŻĄDAJNie pożądaj żony bliźniego swegojeżeli jesteś jego kolegą.

ZNACZENIE CHEMIIWiększego znaczenia nabrała chemiagdy bimbrownictwo wyszło z podziemia.

TYLKO WTEDYŻycie swe gotów wtedy docenićgdy jego przeszłość będzie mógł zmienić.

WYMUSZONA OWACJAOklaskiz łaski.

EPITAFIUMDZIAŁACZA OPOZYCJISwoich poglądów nawetnie zmieni przed Panem.Będzie działał w podziemiuna wieki wieków amen.

sko”: tak nazywa się najwyższe wzniesie-nie w Łubnie; bjęska „hala, górska łąka,pastwisko” (za pośrednictwem albań-skiego) (Dobrowolski K. 1938, ss. 63-65): od bjęska pochodzi Beskid, Beski-dy, Beskidek, Beskidnik (Wetlina),Bieszczad, Bieszczady, Byskid, Byskyd– stąd nazwisko błażowskie Bieszczad,też wołoskie. Słowa: fujara, cap, maczu-ga, szałas, bryndza, żętyca, multanka (po-wszechne na Podtatrzu) – nazwisko Fu-jara w Nowym Borku, ale noszący to na-zwisko niekoniecznie muszą być z Wo-łochów. „Słownik etymologiczny językapolskiego” Aleksandra Brücknera, po-twierdza, że Fujara od pasterzy woło-skich (fluera po rumuńsku).

Kazimierz Sikora

CO TOZNACZY?

Szanowni Państwo, co znaczy powie-dzenie Psy szczekają, a karawana idziedalej? Moja interpretacja jest taka, żechodzi o ludzi przechodzących wynio-śle i obojętnie obok tych, którzy pró-bują im szkodzić czy dokuczyć. Dodam,że przysłowie to znalazłem w popular-nej książce dla dzieci (i nie tylko) „Mi-kołajek”, przekładanej z francuskiego.

Z wyrazami szacunkuCzytelnik

Przysłowie Psy szczekają, (a) kara-wana idzie dalej znane jest w kilku języ-kach, m.in. we francuskim (Les chiensaboient (et) la caravane passe). Używa-my go po to, by dać do zrozumienia, żeróżne sprawy toczą się swoim rytmem,niezależnie od naszej niezgody na nie,mimo protestów. Przysłowie to wywo-dzi się z języka arabskiego. Obrazujesytuację, w której psy z całej siły obszcze-kiwały przechodzącą karawanę, lecztworzące ją wielbłądy nic sobie z tegonie robiły, jakby lekceważąc zaniepoko-jenie czy „protesty” psów, i spokojnieszły dalej.

* * *

Mieć w zanadrzu – mieć, chować,kryć coś w zanadrzu – mieć coś (np. ar-gument, niespodziankę), co ujawnionew odpowiedniej chwili może w czymśpomóc.

[red.]

PORADNIAJÊZYKOWA

Dzwonimy pod numerem, na numerczy pod numer?

Z tymi zwrotami mamy do czynie-nia w języku mówionym na tyle często,że uznajemy je za formy utarte. Tymcza-sem wiele z nich to niestety błędy, które– co gorsza – przedostają się z łatwościądo języka pisanego.

Wątpliwości często budzą na przy-kład następujące warianty:

a) Więcej można dowiedzieć się,dzwoniąc do Jana Nowaka, pod numertelefonu xxx xxx xxx.

b) Więcej można dowiedzieć się,dzwoniąc do Jana Nowaka, pod nume-rem telefonu xxx xxx xxx.

c) Więcej można dowiedzieć się,dzwoniąc do Jana Nowaka, na numertelefonu xxx xxx xxx.

Na szczęście w tym wypadku rozwią-zanie jest jednoznaczne. Opierając sięna autorytecie Poradni językowej PWN,uznajemy, że poprawna jest wyłączniewersja pierwsza. Prof. Mirosław Bańkostanowczo stwierdza, że dzwonimy podnumer (nie na numer) i tylko ten zwrotjest poprawny.

Analogicznie rzecz wygląda w przy-padku SMS-a, który również wysyłamypod numer. Prof. Bańko nie wykluczajednak sytuacji, że w przyszłości możli-we będzie wysyłanie SMS-a na numerze względu na bliskie podobieństwoSMS-a do e-maila wysyłanego na adres.

[red.]

Page 35: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

35Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W dniu 8 października 2019 r. wSzkole Podstawowej im. Króla Włady-sława Jagiełły w Błażowej odbyła się

uroczystość pasowania uczniów klaspierwszych. Rozpoczęcie nauki w szko-le to nowe doświadczenie zarówno dlanajmłodszych jak i ich rodziców. Tonowe miejsce, nowi nauczyciele, częstonowi koledzy i koleżanki a przedewszystkim nowe wymagania przed jaki-mi staną najmłodsi uczniowie.

Na uroczystość przybyli zaprosze-ni goście, m.in. dyrekcja Zespołu Szkółw Błażowej panie Maria Kruczek i Da-nuta Bator, Burmistrz Gminy Błażo-wej Jerzy Kocój, prezes Banku Spół-dzielczego Mariusz Król, wychowaw-czynie z Przedszkola Publicznegow Błażowej, przedstawicielka Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej Joan-na Bałutowska-Bialic oraz przedstawi-ciele Rady Rodziców. Na widowni za-siedli rodzice, dziadkowie i najbliżsipierwszoklasistów.

Wszystkich obecnych powitała paniDanuta Bator, akademię zaś poprowa-dzili starsi koledzy. Jednak pierwszo-klasiści przygotowani przez swoje wy-chowawczynie Martę Sieńko i AlicjęKurasz, również pokazali wszystkimczego zdołali się już nauczyć. W czasieich występu mogliśmy usłyszeć pięknewiersze, dialogi i piosenki. Był równieżtaniec z kwiatowymi wachlarzami. Za-nim jednak doszło do ślubowania pierw-szoklasiści musieli zdać przed wszyst-kimi egzamin z wiedzy oraz wypićz uśmiechem sok z cytryny.

PASOWANIE NA UCZNIAW B£A¯OWEJ

Po programie artystycznym dyrek-tor Zespołu Szkół Maria Kruczeksymbolicznym ołówkiem pasowała

49 pierwszoklasistów na pełnopraw-nych uczniów Szkoły Podstawowejw Błażowej.

Następnie nadszedł czas na życze-nia ze strony zaproszonych gości. Bur-mistrz Błażowej życzył uczniom abywykorzystali potencjał jaki posiadają,aby pomnażali swoje zdolności nauko-we, sportowe, muzyczne nie zapomina-jąc również o dobrym zachowaniu. Prze-wodnicząca Rady Rodziców oraz Pre-zes Banku Spółdzielczego wraz z życze-niami mieli dla uczniów małe upomin-ki m.in. książeczki SKO. Piękne życze-nia dla pierwszoklasistów przygotowalirównież uczniowie klas drugich, wręcza-jąc jednocześnie własnoręcznie zrobio-ne upominki.

Mały poczęstunek i prezenty przy-gotowane przez rodziców czekały nadzieci również w ich klasach. Jednaknajpierw wszyscy udaliśmy się przedbudynek szkoły aby nowi uczniowiemogli zasadzić swoje drzewka.

Ja odwiedziłam pierwszoklasistówjuż w ich klasach wręczając im słodkieupominki i zapraszając do odwiedzenianaszej biblioteki zarówno z wychowaw-czyniami jak i po skończonych zaję-ciach, z rodzicami.

Na dekoracji w sali gimnastycznejwidniały słowa wielkiego obrońcy prawdziecka Janusza Korczaka „Niech wy-rosną z Was tacy, którzy do gwiazd wzle-cieć zapragną” – i tego właśnie życzę

LIST DOMARKA AURELIUSZA

Sądziłam dobry cesarzu i filozofieże wiesz coś o prawdziwym BoguAle gdzie Rzym, gdzie Kryma gdzie SmyrnaCiało pierwszego biskupa Smyrnyogarniały płomienieale nie było swądu spaleniznytylko cudowny zapachpieczonego chleba

A Ty Marku Aureliuszu powinieneświedzieć, że w cesarstwiejeszcze płoną niewinniAle gdzie Rzym, gdzie Smyrnanie było telewizji i telefonówŚwięty Polikarp ugasił ostatnistos w cesarstwie własną krwią

Odtąd zamilkły języki ogniaktórymi zwęglano chrześcijanUgaszono nienawiść na jakiś czaspoświęcając życieDziś setkami giną chrześcijanieUlepszono nawet sposoby zabijania

Zdzisława Górska

Uroczystość pasowania uczniów klas pierwszych.Maria Kruczek symbolicznym ołówkiem pasowała49 pierwszoklasistów.

nowym uczniom na ich nowej drodzeedukacji.

Joanna Bałutowska-Bialic

Page 36: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

36 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

8 października 2019 r. o godzinie10.00 odbyła się uroczystość pasowa-nia uczniów klas pierwszych w SzkolePodstawowej im. Króla WładysławaJagiełły.

W uroczystości udział wzięli zgro-madzeni goście m.in.: burmistrz Gmi-ny Błażowa Jarzy Kocój, przewodniczą-cy Rady Szkoły Robert Ślęczka., prezesBanku Spółdzielczego w Błażowej Ma-riusz Król, przewodnicząca Rady Ro-dziców Alicja Szeliga, panie wycho-wawczynie z przedszkola, rodzice,dziadkowie i rodzeństwo naszychpierwszoklasistów. Uroczystość paso-wania uczniów klas I rozpoczęła się wy-stąpieniem pani dyrektor Marii Kru-czek, która powitała wszystkich zebra-nych i podkreśliła, że po akcie ślubo-wania zostaną już oficjalnie przyjęci dospołeczności uczniowskiej Szkoły Pod-

MY, UCZNIOWIE PIERWSZEJ KLASY...stawowej im. Króla Władysława Jagieł-ły w Błażowej. Uczniowie klas pierw-szych przedstawili program artystycznyprzygotowany pod kierunkiem pań wy-chowawczyń. Dzieci recytowały wier-sze, śpiewały piosenki, tańczyły orazgrały na instrumentach, przy czym wy-kazały się ogromnym zaangażowa-niem.Najważniejszym momentem uro-czystości było złożenie przez uczniówślubowania, którego treśćodczytała paniwicedyrektor Danuta Bator. Dzieciw obecności zaproszonych gości obie-cały uroczyście dbać o dobre imię szko-ły oraz przynosić dumę swoim rodzi-com i wychowawcom. Następnie zosta-li pasowani symbolicznym, mającym jużswoją historię ołówkiem, przez dyrek-tor Marię Kruczek, co oznacza przyję-cie do społeczności szkolnej. Pierwsza-ków wierszem i piosenką przywitali

starsi koledzy z klas II. Na ręce wycho-wawczyń wręczyli upominki i słodycze.Otrzymali również prezenty od RadyRodziców. Prezes Banku Spółdzielcze-go w Błażowej, zgodnie z kilkuletnią tra-dycją, wręczył książeczki oszczędno-ściowe z symboliczną 20 złotową kwotą.W klasach na uczniów czekały upomin-ki i poczęstunek przygotowany przezrodziców.

Wszystkim pierwszoklasistom ży-czymy sukcesów w nauce i jak najlep-szych wyników na pierwszym szkolnymświadectwie. Ten uroczysty dzień napewno na długo pozostanie w pamięcipierwszaków, ich rodziców i wycho-wawczyń.

Alicja KuraszMarta Sieńko

wychowawczynie klas I

27 października po raz 19. obcho-dziliśmy uroczyście kolejny Dzień Pa-pieski. W tym roku przewodnim hasłembyły słowa „Wstańcie, chodźmy!” wy-powiedziane przez Chrystusa do Apo-stołów w Getsemani, tuż przed męką.Z tej okazji w Zespole Szkół w Błażo-wej odbył się uroczysty koncert poświę-cony Świętemu Polakowi, podczas któ-rego wrażeń dostarczyli słuchaczomliczni wykonawcy:

DZIEÑ PAPIESKIW ZESPOLE SZKÓ£

W B£A¯OWEJ– rozśpiewane przedszkolaki z gru-

py „Tygryski” z Publicznego Przedszko-la w Błażowej, przygotowane przez pa-nie Katarzynę Cag i Teresę Pleśniak,

– radosne przedszkolaki – też „Ty-gryski” z Zespołu Szkół w Błażowej podopieką pani Magdaleny Wyskiel,

– uzdolnieni uczniowie szkoły mu-zycznej: Dawid Wójcik przygotowanyprzez panią Olgę Pogorilec oraz MichałJakubczyk i Bartłomiej Turczyk przy-

Uroczyste sadzenie drzewka, to także już tradycja.

27 października obchodziliśmy Dzień Pa-pieski.

Page 37: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

37Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

gotowani przez pana Kamila Łukasie-wicza,

– recytatorzy – uczniowie SzkołyPodstawowej – Aleksandra Murias, Wik-toria Kiszka, Szymon Szczepan, przygo-towani przez p. Beatę Więcławską,

– wokalistki ze szkoły podstawowej:Joanna Gromek, Kamila Bator,

– absolwentka SP w Błażowej – Pau-lina Bator

– uczniowie liceum w Błażowej –Julia Drewniak, Bartosz Maciołek,Martyna Gromek.

– absolwentka LO w Błażowej:Anna Samek,

– nauczyciele ZS – Marta Lubas,

Monika Kotowicz i Agata Szul.Dekoracje wykonała pani Małgorza-

ta Kusz.Na zakończenie koncertu wszyscy

uczestnicy wykonali ukochaną pieśńświętego Jana Pawła II – „Barkę”.

Agata Szul

W Szkole Podstawowej im. KrólaWładysława Jagiełły w Błażowej działaświetlica szkolna, w której przebywajągłównie dzieci z klas I – III. Z każdymrokiem szkolnym liczba uczniów w świe-tlicy szkolnej wzrasta. Obecnie korzy-sta z niej około 100 uczniów. Z powoduprzepełnienia w sali świetlicowej, wy-chowawcy zmuszeni są do przecho-dzenia z podopiecznymi do sal lekcyj-nych. Innym powodem trudnych warun-ków jest zużyty sprzęt świetlicowy – sta-ra odklejająca się wykładzina, niewystar-czająca ilość miejsca w szafkach na ple-caki szkolne, wybrakowane gry, zabaw-ki i sprzęt w kącikach zabaw. Odświe-

ŒWIETLICA „KOLOROWA PRZYSTAÑ”NASZYM DRUGIM DOMEM

żenia wymagają także ściany świetlicy.Coraz częściej świetlice szkolne stają się„drugim domem” dla dzieci, którychrodzice coraz więcej pracują zawodowo,a co za tym idzie, dzieci większość cza-su spędzają w świetlicach oczekując nalekcje oraz do późnych godzin popołu-dniowych na własnych rodziców. Dla-tego też w naszej świetlicy za sprawąFundacji PZU doposażyliśmy salę,zmieniliśmy wygląd, dzięki czemu ja-kościowo wpłynęło to pozytywnie nazmiany w zakresie opieki i higieny psy-chicznej naszych podopiecznych.

W części relaksacyjnej pojawiła sięnowa wykładzina w bardzo gustownym

Na zakończenie koncertu wszyscy uczestnicy wykonali ukochaną pieśń świętego Jana Pawła II – „Barkę”.

Coraz częściej świetlice szkolne stają się „drugim domem” dla dzieci, których rodzice coraz więcej pracują zawodowo.

kolorze oraz dwie bardzo wygodne sofy,na których uczniowie będą mogli od-począć po skończonych lekcjach. Po-jawiły się dodatkowe regały na plecaki,dla których ciągle brakowało miejsc,a także zakupiono kilkanaście różno-rodnych gier i klocki lego. W strefiebędą obowiązywać określone zasadykorzystania z niej: preferowana będziecisza i spokój.

W imieniu dyrekcji, wychowawcówświetlicy i dzieci składamy serdecznepodziękowania dla Fundacji PZU, bezktórej nasze marzenia nie mogłyby sięspełnić.

Marta Wojtas

Page 38: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

38 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W dniu 28 października 2019 r.w naszej szkole miała miejsce nieco-dzienna wizyta.W ramach wizytacji ka-nonicznej dekanatu błażowskiego Ze-spół Szkół w Błażowej i Szkołę Mu-zyczną odwiedził ksiądz arcybiskupAdam Szal – metropolita ArchidiecezjiPrzemyskiej.

Swoją obecnością zaszczycił nas tak-że proboszcz parafii ksiądz prałat Ja-cek Rawski.

W imieniu społeczności szkolnej,wszystkich przybyłych gości powitaładyrektor Zespołu Szkół Maria Kruczek,która opowiedziała o programach wy-chowawczych w szkołach i sukcesachuczniów.

Wicedyrektor Danuta Bator podkre-śliła szczególną rolę wychowania dzie-

WIZYTA KSIÊDZA ARCYBISKUPA ADAMASZALA W B£A¯OWSKICH SZKO£ACH

ci ku wartościom – do człowieczeństwa,ugruntowaną poprzez autorytet papie-ża św. Jana Pawła II, w którego nauceszukamy wzorców do naśladowania.Na-stępnie uczniowie zaprezentowali sięw krótkim programie artystycznym,który nawiązywał do kultywowania tra-dycji naszego regionu – naszej małej oj-czyzny oraz podkreślał nierozerwalnośćz wychowaniem religijnym i patriotycz-nym.

Treści prezentacji nawiązywały doautorytetów i wartości dotyczącychżycia patronów szkół, które są ważnew wychowaniu naszych uczniów.

Na program złożyły się pieśni, wier-sze i tańce w wykonaniu uczniów szko-ły podstawowej, liceum ogólnokształ-cącego, szkoły muzycznej i oddziału

przedszkolnego. Na koniec spotkaniaksiądz arcybiskup zwrócił się do na-uczycieli, uczniów i rodziców ze Sło-wem Bożym, podkreślając jak ważnew dzisiejszych czasach jest wychowa-nie i uczenie młodego pokolenia wia-ry, tradycji oraz miłości do Ojczyznyi drugiego człowieka.

Uroczystość zakończyła się udzie-leniem pasterskiego błogosławieństwadla całej społeczności szkolnej.

Było to niezwykłe i wzruszające wy-darzenie w życiu szkoły. Pozwala do-strzec, że wśród wartości, które wpro-wadza w życie dziecka szkoła, ważne sąwartości chrześcijańskie.

Danuta Bator

Taniec w wykonaniu uczniów klas piątych. Uczniowie liceum prezentują scenkę.

Ks. arc. Adam Szal z nauczycielami i uczniami ZS w Błażowej i Szkoły Muzycznej I stopnia w Błażowej.

Page 39: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

39Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Nikt nie usłyszał szkolnego dzwonka,Z pierwszego września nikt się nie cieszył...I nikt mundurka nie założył,I nikt do szkoły się nie spieszył...

Bo zamiast dzwonka świszczały bombyPrzelatujące nad głowami.A ulicami szli żołnierze...Spiesząc na wojnę z karabinami.

„Był taki wrzesień...” – wrzesień1939 roku – szary od niemieckich sa-molotów przesłaniających błękit pol-skiego nieba, gorący od płomieni zamie-niających w zgliszcza domy, mokry odłez matek i dzieci...

80 lat temu, 1 września 1939 roku,dzieci polskie nie usiadły w szkolnychławkach, a zamiast dzwonka usłyszałyhuk armat, świst pocisków, wybuchybomb... – Niemcy hitlerowskie napadłyna Polskę.

My, Polacy, nie możemy wyrzucićz pamięci tych sześciu wojennych lati myśleć tylko o dniu dzisiejszym i ju-trzejszym, nie możemy zapomnieć tam-tych wydarzeń.

27 października w Szkole Podstawo-wej w Białce przygotowano uroczystąakademię poświęconą 80. rocznicy wy-buchu II wojny światowej, na którą za-proszono rodziców oraz mieszkańców.Wszyscy zebrani z powagą i w skupieniuwysłuchali wystąpienia uczniów i nauczy-cieli dotyczącego tragicznych wydarzeńtamtego okresu, przeplatanego wiersza-mi i pieśniami patriotycznymi.

BY£ TAKI WRZESIEÑ...Występ rozpoczęto od przypomnie-

nia faktów związanych z symboliczny-mi miejscami rozpoczęcia II wojny świa-towej, którymi były zbombardowanieWielunia, a kilka minut później ostrzałWojskowej Składnicy Tranzytowej naWesterplatte przez pancernik SchleswigHolstein.

W dalszej części akademii prześle-dzono kampanię wrześniową, nie zapo-mniano również o 17 września, kiedy toPolska otrzymała kolejny niespodziewa-ny cios w plecy, którym było wkrocze-nie oddziałów Armii Czerwonej nawschodnie tereny Rzeczypospolitej.Przypomniano o wysiedleniach rodzini całych wsi, o zesłaniach na Syberięi do Kazachstanu, o planowej likwidacjipolskiej inteligencji, o tragicznym losie15 tys. oficerów polskich osadzonychw sowieckich obozach w Kozielsku,Ostaszkowie, Starobielsku i bestialskozamordowanych w Katyniu w kwietniu1940 roku.

Mimo terroru, ulicznych łapanek,masowych wywózek na roboty do Nie-miec i obozów koncentracyjnych, Pola-cy nie poddawali się. Wraz ze wzrostemprześladowań narastał sprzeciw i opórprzeciw okupantowi – utworzyło sięPolskie Państwo Podziemne, powstałyoddziały partyzanckie. Całe społeczeń-stwo sprzeciwiało się okupantowi, wal-cząc z bronią w ręku, malując hasła namurach, śpiewając zakazane piosenki.Na szczególne uznanie zasługuje posta-wa żołnierzy, harcerzy z Szarych Szere-

JESTEŒ

Jesteś nam potrzebny, Panie przy przebudzeniu na tym świecie od świtu do świtu i w bezsenności trwania

Jesteś nam potrzebny przy bieli welonu szczęścia i w rozkwitłych bzach radości Przy pękniętych sercach i w czarnych tulipanach rozpaczy

Tu musimy Cię poznać i uwierzyć Bo jak w bezkresie wieczności odnajdziemy drogę do Ciebie

Zdzisława GórskaWystępy okolicznościowe.

gów oraz ludności cywilnej, biorącychudział w Powstaniu Warszawskim.

II wojna światowa jak epidemia ogar-niała kolejne kraje. Polacy walczyli rów-nież o wolną Polskę u boku sojuszników.Złotymi zgłoskami zapisały się akcjepolskich lotników walczących w bitwieo Anglię, żołnierzy walczących pod Na-rwikiem, Tobrukiem, Monte Cassino.

Aż w końcu przyszedł upragnionydzień wolności, niestety, okupiony mi-lionami ludzkich istnień, ludzkich tra-gedii i nieszczęść. Jesteśmy wdzięcznitym, którzy walczyli o niepodległośćnaszego kraju. Dziś nie musimy obawiaćsię o to, że nasz dom może zostać zbom-bardowany, a bliscy stracą życie, że bę-dziemy musieli uciekać. Jesteśmywdzięczni za to, że możemy z uśmie-chem witać kolejny dzień.

Na zakończenie akademii, w posta-wie stojącej, minutą ciszy oddano hołdwszystkim ofiarom wojny, walczącymi poległym, dzięki którym żyjemy w wol-nej Polsce. Ta nietypowa lekcja historiiuświadomiła dzieciom i młodzieżyokropieństwa wojny, aby mogły powtó-rzyć z przekonaniem słowa św. JanaPawła II: Nie wolno nikomu przejśćobojętnie wobec tragedii II wojny świa-towej. Niech pamięć o tamtych latach,nieludzkim cierpieniu, dzisiaj i w przy-szłości będzie przestrogą przed zgubny-mi ideologiami... Nigdy więcej wojny”.

Anna Kowal

Page 40: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

40 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W roku szkolnym 2019/2020 Szko-ła Podstawowa im. Jana Pawła w Piąt-kowej przystąpiła do realizacji między-narodowego dwujęzycznego projektu za-tytułowanego Z Piątkowej w świat – Goout in the world from Piątkowa.

Inicjatywa ta jest kontynuacją dzia-łań podejmowanych od roku 2017/2018. Dwa lata temu piątkowska szkołaprzystąpiła do Programu Erasmus+,którego akcją kluczową była Mobilnośćkadry edukacji szkolnej. Nauczycielewzięli udział w zagranicznych szkole-niach językowo-metodycznych, a popowrocie – bogaci w nowe doświadcze-nia – podjęli wiele innowacyjnych dzia-łań, które skupiły się wokół szkolnegoprojektu Poznawanie kultury europej-skiej kluczem do przyszłości.

Mimo tego, że działania związanez Programem Erasmus+ zakończyły się,

Z PI¥TKOWEJ W ŒWIAT– GO OUT IN THE WORLD FROM PI¥TKOWA

– INNOWACJI CI¥G DALSZYto szkoła nadal podejmuje kolejne inno-wacyjne działania o charakterze eduka-cyjnym, dydaktycznym i wychowaw-czym. Przykładem innowacji może byćrealizacja projektu Z Piątkowej w świat– Go out in the world from Piątkowa.

CELE PROJEKTUGłównym celem projektu jest kształ-

towanie i rozwijanie u uczniów kompe-tencji kluczowych: porozumiewania sięw języku ojczystym, porozumiewania sięw języku obcym, kompetencji matema-tycznych i podstawowych kompetencjinaukowo-technicznych, kompetencji in-formatycznych, umiejętności uczeniasię, kompetencji społecznych i obywa-telskich, inicjatywy i przedsiębiorczo-ści oraz świadomości i ekspresji kultu-ralnej. Działania podjęte w ramach re-alizacji tego projektu pozwalają na rów-noczesne rozwijanie wszystkich kompe-tencji kluczowych. Należy pamiętać, żesą one jednakowo ważne i cały czas wza-jemnie się przenikają.

Ważnym celem jest także poszerza-nie wiedzy o otaczającym świecie. Dzia-łania podjęte przez szkołę zakładają re-alizację otwartych zajęć projektowychz wykorzystanie technologii informacyj-no-komunikacyjnej. Zarówno ucznio-wie jak i nauczyciele podczas realizacjizadań projektowych używać będą języ-ka polskiego oraz języka angielskiego.Projekt ma za zadanie zachęcić wszyst-kich uczestników do formalnego i nie-formalnego uczenia się, zdobywanianowej wiedzy w szkole i poza nią. Ważnączęścią projektu będą także spotkaniaz ciekawymi ludźmi z różnych krajów

m.in.: Izraela, Por-tugalii, Litwy. Za-proszeni przez szko-łę zagraniczni gościeopowiedzą o swoimżyciu codziennym,edukacji, najsłyn-niejszych zabytkachkraju, z którego po-chodzą itp. Nato-miast nasi uczniowieużywając technolo-gii informacyjno-

komunikacyjnej i posługując się języ-kiem angielskim zaprezentują nasząmałą ojczyznę. Będą opowiadać nie tyl-ko o Piątkowej i Podkarpaciu, ale takżenajpiękniejszych polskich miastach.Podsumowaniem zajęć projektowychbędzie dyskusja.

Kolejnym równoległym zadaniembędzie realizacja międzynarodowychprojektów, które odbywać się będą zapośrednictwem internetowej społeczno-ści szkół w Europie eTwinning. Wewrześniu bieżącego roku piątkowskaszkoła nawiązała współpracę ze szkoła-mi w Turcji, Chorwacji, Hiszpanii, Fran-

Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku– krakowskie sukiennice.

Moshe Meyron opowiada o Izraelu.

Życzenia pomyślności napisane przeznaszego izraelskiego gościa.Spacer do leśniczówki.

Page 41: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

41Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

cji oraz Włoszech. Uczniowie i nauczy-ciele przystąpili do realizacji projekto-wych działań. W ciągu roku szkolnegoprzewidziany jest także cykl spotkańz nauczycielem – podróżnikiem Pio-trem Pyrczem, który zwiedził wiele kra-jów. Opowie on o nich naszym uczniompodczas przygotowanych wcześniej fo-torelacji i prelekcji. Realizacja tego in-nowacyjnego dwujęzycznego projektuo charakterze międzynarodowym przy-niesie z pewnością wiele edukacyjnych,dydaktycznych oraz wychowawczychkorzyści.

PI¥TKOWA– KRAKÓW – HAJFAW ramach edukacyjnych działań zwią-

zanych z innowacyjnym międzynarodo-wym dwujęzycznym projektem Z Piątko-wej w świat – Go out in the world fromPiątkowa, Szkoła Podstawowa im. JanaPawła II w Piątkowej podjęła współpracęz Moshe Meyron’em – nauczycielemz Izraela. Moshe mieszka w Hajfie, pra-cuje z młodzieżą licealną, jest nauczycie-lem biologii oraz chemii. Działania pro-jektowe podzielone były na kilka etapów.

CRACOVIANINTERNATIONAL

MEETING12 oraz 13 października nauczycie-

le z piątkowskiej szkoły brali udziałw Cracocian International Meeting. Ce-lem tej inicjatywy było pokazanie nasze-mu gościowi z Izraela niektórych zabyt-ków Krakowa: Zamku Królewskiego naWawelu, Sukiennic, Rynku Głównegooraz Kopca Kościuszki, z którego roz-pościera się przepiękna panorama mia-sta. 13 października był dniem przezna-czonym na zwiedzanie muzeów. Naszizraelski gość mógł podziwiać ekspona-ty w Galerii Sztuki Polskiej XIX wiekuoraz zwiedzić dom Józefa Mehoffera

– słynnego malarza, grafika oraz witra-żystę, który należy do najbardziej wyra-zistych przedstawicieli Młodej Polski.

DZIEÑ PROJEKTOWY14 października 2019 roku w piąt-

kowskiej szkole odbył się tzw. dzień pro-jektowy. Najpierw nasz gość opowiedziało Izraelu i Hajfie. Przygotowana przezniego prezentacja multimedialna przed-stawiała piękne fotografie Izraela. Mo-she dużo uwagi poświęcił także izrael-skiej edukacji oraz słynnym miejscom,które dla Polaków są celem licznychpielgrzymek.

Później nasi uczniowie – za pomocąprezentacji multimedialnych – opowia-dali o Polsce: o Piątkowej, Podkarpaciui miastach, które zagraniczny turysta po-winien zwiedzić. Nie zabrakło także cie-kawostek o polskich potrawach. Zajęciaprojektowe zakończyły się dyskusją. Za-równo Moshe, jak i nasi uczniowie mielido siebie nawzajem wiele pytań.

Spotkanie było bardzo ciekawe i coważne, odbyło się ono w języku angiel-skim. Uczniowie mieli doskonałą oka-zję, aby spotkać się z „żywym” językiem.Mogli też poprzez praktyczne zajęciaudoskonalić umiejętność posługiwaniasię językiem obcym. Organizacja tegotypu zajęć była pracochłonna, ale z pew-nością przyniosła wiele edukacyjnychkorzyści. Moshe Meyron dowiedział sięwielu rzeczy o Polsce, a nasi uczniowieposzerzyli swoją wiedzę o Izraelu. Do-pełnieniem projektowych zajęć był spa-cer na leśniczówkę. Moshe mógł podzi-wiać złotą polską jesień i piękne widokiPiątkowej. Spacer upłynął w bardzo przy-jemnej atmosferze; wśród polsko-angiel-skich rozmów i piosenek śpiewanychprzez uczennice z klasy V i VI.

Wiedząc, że piątkowską szkołę od-wiedzi nauczyciel z Hajfy, nauczycielezorganizowali ciekawe zajęcia projek-towe, ale także wycieczkę krajoznawczą

do Łańcuta. Wyjazd odbył się 15 paź-dziernika. Uczniowie wraz ze swoimgościem zwiedzili Muzeum – Zamekw Łańcucie.

Nasz gość był zauroczony szkołąi tym, że panuje w niej miła oraz rodzin-na atmosfera. Moshe pracuje w wielkimcampusie; uczy tam około 120 nauczy-cieli. Wszystkich uczniów jest ponadtysiąc. Dlatego też klimat małej piątkow-skiej szkoły, w której wszyscy dobrze sięznają, bardzo mu się podobał. Nasiuczniowie własnoręcznie wykonali bar-dzo ciekawy album fotograficzny o szko-le, który był prezentem dla zagranicz-nego gościa. Druga część zajęć projek-towych odbędzie się w Hajfie; Mosheopowie uczniom i nauczycielom z Izra-ela o Polsce, Krakowie i Piątkowej orazpiątkowskiej szkole.

Ewelina Szumska

Zajęcia projektowe Go out in the world from Piątkowa.Jagoda Mroczek z klasy V opowiada o Polsce.

„Dobra szkoła nie przygotowuje geniuszy,tylko zdrowe społeczeństwo”.

Piotr Szreniawski

Pani Maria KruczekPan Robert GrzesikDyrektorzy LiceumOgólnokształcącego im. Św.Jadwigi Królowej w Błażowej

Szanowna Pani Dyrektor, Przesy-łamy Pani, Gronu Pedagogicznemu,absolwentom, uczniom i wszystkimosobom związanym ze szkołą najser-deczniejsze życzenia z okazji jubile-uszu 50-lecia. Chcielibyśmy jedno-cześnie skorzystać z okazji i złożyćGronu Pedagogicznemu najgorętszepodziękowania za długoletnią, dobrąwspółpracę ze środowiskiem. Z naj-lepszymi życzeniami.

Burmistrz Błażowej Jerzy KocójPrzewodniczący Rady Miejskiej

Sławomir Kowal

Page 42: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

42 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

26 września 2019 roku bieżącegouczniowie ze Szkoły Podstawowej im.Jana Pawła II w Piątkowej spotkali sięz dyrektorką Miejskiego Ośrodka Kul-tury w Dynowie panią Anetą Pepaś-Skowron.

W spotkaniu brały udział wszystkieklasy i nauczyciele. Odbyło się ono

SPOTKANIE Z LATEM W TEATRZEw sali numer 12, trwało od godziny11:00do 12:45. Na początku dziewczyny z kla-sy V i VI zaśpiewały piosenkę pt. „Lip-ka”. Później Pani Aneta uświadomiłanam, że teatr to nie tylko budynek. Przed-stawienie można zrobić wszędzie, a ak-torami może być każdy z nas. Sceną możebyć korytarz szkolny, sala lekcyjna, łąka,

a nawet las. Abystworzyć przedsta-wienie, wystarczyużyć wyobraźnii mieć fajny po-mysł. Potem usły-szeliśmy o projek-cie Lato w Teatrzer e a l i z o w a n y mw Dynowie pod-czas wakacji.Uczestnicy tegociekawego projek-tu stworzyli MapęDzieciństwa, któraznacznie różni odtych w atlasie, po-nieważ są na niej

naniesione miejsca znane z dzieciństwadziadków i rodziców: Ławka Znajomo-ści, Potańcówki, Kot Grzymisława, Ścia-na Mrówek, Stacja Kolejowa, Lodyu Szajnika, Wypasanie Krów.

Ciekawi jesteśmy, jak wyglądałabyMapa Dzieciństwa zrobiona w Piątko-wej. Spotkanie było bardzo ciekawei miłe. Dziękujemy pani Anecie za to,że zechciała odwiedzić naszą szkołęi za ciekawie spędzony czas.Mamy na-dzieję, że się wkrótce znów spotkamy.

Jakub Pleśniak, Filip PleśniakKl. VII, SP Piątkowa

Jubileusz szkoły jest najlepsząokazją do przywołania pamięci o zda-rzeniach i ludziach współtworzącychszkołę średnia w Błażowej.

19 października 2019 r. mieliśmyokazję uczestniczyć w wyjątkowej uro-czystości związanej z jubileuszem 50-lecia Liceum Ogólnokształcącego im.Św. Jadwigi Królowej w Błażowej. Jużw godzinach popołudniowych licznie

50-LECIE B£A¯OWSKIEGO LICEUMzebrani absolwenci liceum ogólno-kształcącego, liceum rolniczego, tech-nikum ekonomicznego z wielkim sen-tymentem i rozrzewnieniem wspominalikadrę kierowniczą, nauczycieli, kole-żanki i kolegów, oglądając wystawę ar-chiwalnych zdjęć w auli Zespołu Szkół,które przywołały wspomnienia chwilutrwalonych już tylko w kronikach i nafotografiach. Wystawę przygotowali:

Katarzyna Sowa, Barbara Lewicka, Ali-cja Maćkowicz i Krystyna Kanach.Wspomnienia dyrektorów, nauczycielii absolwentów oraz wiele zdjęć znala-zło się w pamiątkowej publikacji z oka-zji 50-lecia LO w Błażowej, wydanej podkierunkiem dr Małgorzaty Kutrzebyi Roberta Grzesika.

Główne obchody rozpoczęły sięuroczystą Mszą św. w Kościele Parafial-

Mapa dzieciństwa – analiza.

Spotkanie z panią Anetą Pepaś-Skowron.

Główne obchody rozpoczęły się uroczystą Mszą św. w Kościele Parafialnym pw. św. Marcina w Błażowej.

Page 43: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

43Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

nym pw. św. Marcina w Błażowej, doktórego udaliśmy się wraz zaproszony-mi gośćmi. Głównym celebransem byłszczególny gość – ksiądz prałat Zdzi-sław Sochacki – proboszcz parafii Ar-chikatedralnej pw. św. Stanisława i św.Wacława na Wawelu, Kustosz KatedryWawelskiej, a homilię wygłosił absol-went szkoły ks. prałat dr Tadeusz Ko-cór. Skierował do nas słowa pełne wspo-mnień z czasów pobierania przez niegonauki w szkole średniej w Błażoweji życzył nam wielu łask Bożych. Pod-czas Mszy św. poświęcony został srebr-ny ryngraf z logo szkoły, który zostanieumieszczony na Wawelu przy ołtarzucudownego krucyfiksu królowej Jadwi-gi. Mszę św. koncelebrowali również:ks prałat Jacek Rawski, ks. Tomasz Bro-dowicz, księża absolwenci LO w Błażo-wej: ks. prałat Jan Pępek, ks. Marek Ryb-ka, ks. Tadeusz Rząsa, ks. Jakub Wiel-gos, ks. Maciej Gerula, ks. Roman Ko-caj oraz księża którzy tutaj pracowali:ks. prałat Krzysztof Mijal, ks. DariuszStyrna, ks. Bogusław Kot. O piękną de-korację kościoła zadbała siostra Seba-stiana, a oprawę liturgiczną przygoto-wał ks. Tomasz Brodowicz wraz z siostrąSebastianą.

Dalsze uroczystości odbyły sięw Gminnym Ośrodku Kultury w Bła-żowej, w którym o dekorację zadbałaMałgorzata Kusz. W wypełnionej po

brzegi sali miała miejsce część oficjal-na, w której uczestniczyli absolwencii zaproszeni goście. Nasz jubileusz swojąobecnością uświetnili: wicemarszałekwojewództwa podkarpackiego Stani-sław Kruczek, radny Rady Powiatu Rze-szowskiego Stanisław Najda, proboszczparafii w Błażowej ks. dziekan JacekRawski, księża absolwenci naszej szko-ły, przewodniczący Rady Miejskiejw Błażowej Sławomir Kowal, ZarządRodziny Szkół Jadwiżańskiech, któryreprezentowali: Siostra Marta Łopionze Zgromadzenia Sióstr Świętej Jadwi-gi Królowej Służebnic Chrystusa, Sta-nisława Buczek – dyrektor Szkoły Pod-stawowej w Kaszowie, dr Agata Flaga– polonistka w Zespole Szkół w Żego-cinie, dyrektorzy zaprzyjaźnionychszkół z powiatu i gminy, byli dyrekto-rzy Liceum Ogólno-kształcącego w Bła-żowej: Karol Kajzer,Irena Stryjkowska,Zofia Wielgos, Stefa-nia Dyło, Jan Kozu-bek i Ewa Kozubek.

Spotkanie pro-wadzili: absolwent-ka szkoły, obecnienauczycielka językapolskiego – BeataFrańczak oraz wice-dyrektor Zespołu

Szkół Robert Grzesik, którzy w imie-niu organizatorów powitali wszystkichzebranych. Swoje umiejętności wokal-ne zaprezentował chór Szkoły Muzycz-nej I Stopnia w Błażowej pod dyrekcjąKatarzyny Sobas i przy akompaniamen-cie Grzegorza Łobazy. Uczniowie wy-konali hymn państwowy oraz hymnszkoły pt. „Jadwigo Polski Królowo”.Mottem wystąpienia gospodarza i głów-nego organizatora jubileuszu dyrektorZespołu Szkół w Błażowej Marii Kru-czek było stwierdzenie, że w szkole: naj-ważniejszy jest uczeń, duszą instytucjijest nauczyciel, wsparciem są rodzice,a dumą – absolwenci. Następnie głos za-brali zaproszeni goście, którzy wyrażaliwdzięczność za pracę włożoną w roz-wój oświaty oraz za trud związanyz kształceniem i wychowaniem mło-

19 października 2019 r. mieliśmy okazję uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości.

Grono nauczycielskie.Spotkanie po latach... Znów przy tablicy.

W błażowskiej świątyni.

Page 44: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

44 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

dzieży naszego regionu, życząc by na-sza szkoła była zawsze przykładem wy-jątkowej dbałości o poziom i jakość na-uczania.

Jubileusz szkoły jest okazją do wspo-mnień, które choć minione zawsze po-zostają w pamięci. Czas je porządkuje,niekiedy dodaje blasku. Trudno być obo-jętnym wobec miejsca, w którym zosta-wiło się część życia. Szkoła w dzisiej-szej odsłonie: piękna, nowoczesna, gwa-rantująca komfort nauki i pracy to owocwieloletniego zaangażowania kadry pe-dagogicznej oraz poprzednich dyrekto-rów LO w Błażowej, na ręce których zło-żyliśmy w podzięce bukiety kwiatów.

Nieoceniona dla rozwoju szkoły byłarównież współpraca z władzami samo-rządowymi. Podziękowania za pracęi trud włożony w rozwój szkoły złożyli-śmy na ręce byłego burmistrza Stanisła-wa Najdy oraz obecnego włodarza gmi-ny, a ówczesnego przewodniczącegoRady Miejskiej Jerzego Kocoja, którzyswoją decyzją o przejęciu prowadzeniaszkoły średniej w Błażowej przez samo-rząd gminy uchronili ją od likwidacji.

Na zakończenie tej części jubileuszuuczniowie liceum zaprezentowali spek-takl pt. „Romeo i Julia”, za który publicz-ność nagrodziła młodych artystów grom-

kimi brawami. Sztuka, w której przygoto-wanie zaangażowali się: Beata Frańczak,Monika Kozdraś-Grzesik, EwelinaGreszczuk-Sokół oraz Renata Maciołekzostała przygotowana w ramach projektu„Ciao Italia!” programu Równać Szanse.

Ostatnim – dla niektórych najważ-niejszym – momentem tego dnia byłospotkanie absolwentów z wychowawca-mi i nauczycielami w budynku szkoły(w „starej” części, gdzie obecnie mieścisię szkoła podstawowa oraz w nowymbudynku liceum). Wielu z nich nie wi-działo się przez wiele lat, więc rozmo-wy i wspomnienia trwały do późnychgodzin wieczornych. Gościom podczaspoczęstunku w stołówce Zespołu Szkółczas umilała Kapela Ludowa z Futomy.

Wieczorem absolwenci wzięliudział w balu, który odbył się w pięk-nej sali dworku „Bajka”. Przy dźwię-kach muzyki wspominano półmetki,zabawy studniówkowe i inne szkolneuroczystości.

Jesteśmy pewni, że obchody jubile-uszu 50-lecia Liceum Ogólnokształcą-cego w Błażowej zapiszą się trwale wewspomnieniach wszystkich uczestni-ków. Zapraszamy za 5 lat!

Beata FrańczakRobert Grzesik

Obchody jubileuszu 50-lecia Liceum Ogólnokształcącego w Błażowej zapiszą się trwale we wspomnieniach wszystkich uczestników.

Miło jest znów się spotkać. W gronie przyjaciól ze szkolnej ławki.

JUBILEUSZ LO

Z ogromną przyjemnością – na-uczyciele emeryci LO uczestniczyli-śmy w jubileuszu 50-lecia LiceumOgólnokształcącego w Błażowej.

Tych wspaniałych przeżyć nie za-pomnimy nigdy. Jak bliskie naszemusercu było nasze miejsce pracy i mło-dzież przekonaliśmy się, kiedy powielu latach przekroczyliśmy progiszkoły (starej i nowej). Jesteśmy za-chwyceni wyposażeniem klas i in-nych obiektów.

Dziękujemy za zaproszenie, za takmiłe i bogate przyjęcie. Doceniamytrud Dyrekcji i Całego Grona Nauczy-cieli oraz młodzieży, włożony w przy-gotowanie tej wspanialej uroczystości.

Spotkania klasowe były tak wzru-szające, że u niektórych wyciskały łzyz oczu. To piękne, że wspomnieliściewszystkich dyrektorów i nauczycielipracujących w szkole w tym okresie.Chwała Wam za to.

Duże brawa dla młodzieży zaspektakl „Romeo i Julia”.

Zofia WielgosIrena Stryjkowska

Stefania Dyło

Page 45: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

45Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Liceum błażowskie było moimpierwszym wyborem. Moi przyjaciele,znajomi z podstawówki również dekla-rowali chęć pójścia do tej szkoły. Niewyobrażałam sobie, że można czy trze-ba inaczej. Po co? Lubiłam i chciałamsię uczyć. A mieć szkołę na miejscu, tonajlepsze, co mogło nam się wtedy przy-darzyć.

Liceum to był czas nauki, zabawy,wagarów, buntu wszelakiego rodzaju, alei zrozumienia. Ze strony naszych nauczy-cieli, czy wychowawcy Zbigniewa Przy-było. Szkoła to przede wszystkim atmos-fera, ludzie, którzy ją tworzą, nauczycie-le i wychowawcy, pracownicy obsługi. Jatrafiłam w ten czas. Skończyłam liceumw 1995 roku.Pamiętam zajęcia z paniąKrystyną Kanach, jakiś fakultet, czy cośtakiego. Uczyła nas całek, bardzo mi siępodobało, coś zupełnie innego niż nalekcjach. Na pierwszym roku studiów za-skakiwałam znajomością matematyki

WSPOMNIENIA B£A¯OWSKIEGO LICEUMprowadzących zajęciaz analizy matematycz-nej. Skończyłam fizy-kę z informatyką naUniwersytecie Rze-szowskim.

Ulubieni nauczy-ciele to zawsze Danu-ta Bednarz, KrystynaKrużel, Lucyna Kotu-la i oczywiście najlep-sza dyrektor wtedyStefania Dyło. Trzebasię było uczyć, na-prawdę uczyć. Niebyło taryfy ulgowej. Profesor KrystynaKrużel potrafiła na jednej lekcji spraw-dzić wiedzę w dwóch różnych klasach,wprowadzić w nowy temat i jeszcze za-danie domowe zadać. Mistrzostwo!Dziękuję za to.

Chętnie wzięłam udział w uroczy-stości z okazji 50-lecia liceum. Miło było

spotkać znajomych i nauczycieli, obej-rzeć stare dzienniki, zobaczyć swojeoceny. Świetnie bawiliśmy się na zorga-nizowanej później zabawie. Dziękuję.

Agnieszka Kruczek z domu Rybka,absolwentka Liceum

Ogólnokształcącego w Błażowej

Minęło 50 lat istnienia LiceumOgólnokształcącego w Błażowej, minę-ła jubileuszowa uroczystość, ale pozo-stały wrażenia ze spotkań z nauczycie-lami, uczniami i wychowankami, za-proszonymi gośćmi oraz z atmosferystworzonej przez organizatorówi uczestników.

Przed zaplanowaną porą zgłaszaniasię uczestników na rocznicowy zjazdobserwowałam z balkonu eleganckiepanie i dostojnych panów rozpoznają-cych siebie wzajemnie, wpadającychw uściski i całusy z okrzykami zdziwie-nia i młodzieńczej radości. W takiej nie-codziennej chwili warto odsunąć od sie-bie kilkadzieścia,...dziesiąt lat życiapoza szkołą, by odgrzebać w pamięciKasię, Jasia, Asię....z czasów liceum. Boprzecież na jubileusze najchętniej zgła-szają się najstarsi absolwenci. Oni jużzrozumieli, jakie to są piękne lata!

Podczas mszy św., w której asysto-wali także nasi uczniowie-księża, homi-lię wygłosił ks. Tadeusz Kocór, byłyuczeń liceum. Wspomniał łacińską sen-tencję „Per aspera ad astra” („Przez tru-dy do gwiazd”), zapisaną jako hasło naklasowej gazetce, którą wcielali w życie.

WRA¯ENIA I REFLEKSJE Z JUBILEUSZURozważał rolę szkoły w rozwoju psychi-ki i intelektu, doceniając je jako efektnauczycielskiej pracy.

Kolejna część jubileuszowego pro-gramu odbyła się w sali kinowej. Wi-downia wypełniona po brzegi absolwen-tami szkoły, zaproszonymi gośćmiz gminy i województwa, nauczycielamii młodzieżą powoduje radość, rozczula,wzrusza, bo przyszliśmy tu wszyscy dlasiebie wzajemnie. Wypowiedziano wie-le słów powitań, życzeń, wspomnieńi przedstawiono zarys historii szkoły.

W wystąpieniu pani dyrektor Ma-ria Kruczek powiedziała znaczące sło-wa, określające istotę mądrej edukacji– w szkole najważniejsi są uczniowie,duszą – nauczyciele, wsparciem – ro-dzice, a dumą – absolwenci. Te słowazapadły mi głęboko w pamięć, bo ujmo-wały jak w pigułce model szkoły, którytworzyliśmy.

Dla rozwoju intelektu i psychiki ko-rzystamy z literatury, filmu, spektakluteatralnego; one budują naszą świado-mość. A przecież szkolny kontaktuczniów i nauczycieli jest serialem roz-pisanym w czasie kilku lat na godzinylekcyjne z różnymi treściami przedmio-

tów i na odmienne osobowości ludzimających z sobą styczność. W ten spo-sób szkoła rozwija uczniów i nauczycieliintelektualnie i emocjonalnie.

Jestem przekonana, że nasi absol-wenci – a szczególnie ci obecni na jubi-leuszu – skorzystali z tej oferty najwię-cej. Jestem z nich dumna i szczęśliwa.Wyraziłam te odczucia w moim krót-kim wystąpieniu na uroczystości, alejeszcze raz je przywołuję i potwierdzam.

W przemówieniach gości wypowie-dzianych zostało wiele miłych słówuznania dla pracy szkoły, życzenia suk-cesów i dalszego jej rozwoju dla społecz-nego dobra.

Stefania Dyło.

Zdjęcie z wycieczki szkolnej.

Page 46: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

46 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

SPOTKANIE PO LATACH(Z£OTY JUBILEUSZ)

Dalsza część uroczystości odby-wała się w budynkach szkoły przy bo-gato zastawionym szwedzkim stolez najrozmaitszym jadłem na ciepłoi zimno i stolikowych spotkaniachz rozpoznawanymi koleżankami, ko-legami i uczniami. Miło jest zdawać

relację ze swojego życia, wspominaćchwile z czasu nauki, które głębiej za-padły w pamięć i odnawiać koleżeń-skie kontakty.

Osobiście uroczystość jubile-uszową przeżyłam głęboko i bardzo ra-dośnie, za co serdecznie dziękuję orga-

Do LO w Błażowej uczęszczałamw latach 1971-1975. Wychowawcą na-szym był profesor Karol Kajzer. Klasabyła liczna (ponad 30 uczniów). Częśćkoleżanek mieszkała w internacie. Li-ceum nie było moją wymarzoną szkołą,

bo zamierzałam uczyć się albo w liceumplastycznym albo w technikum che-micznym, lecz po przekonaniach mojejmamy zdecydowałam zdawać egzamindo LO w Błażowej. W sumie nie żałuję,bo atmosfera w szkole była dobra, na-

uczycieli w większości lubiliśmy, wie-dzę odpowiednią też zdobyłam, coumożliwiło mi dostać się na studia.

Nie mieszkam od ukończenia szko-ły już w naszym mieście, lecz kontaktz niektórymi koleżankami i kolegaminadal utrzymuję. Po jubileuszowymspotkaniu na 45-leciu LO zadecydowa-liśmy, że chcemy więcej takich wrażeń,chcemy częściej.

Od tamtej pory spotykamy się kilkarazy do roku w różnych miejscach, bow Rzeszowie, w Bieszczadach u nasze-go kolegi księdza Tadzia, czasem w Bła-żowej, a byliśmy tez w Żurawicy u kole-gi Marka. Czasem nas było 15, czasem12, a czasem tylko 8., W ubiegłym rokunawet 6 z nas odpoczywało razem nadmorzem w Kołobrzegu. Dobrze namrazem i widać, że przyjaźnie sprzed latodżyły.

Na złotym jubileuszu czuliśmy sięteż wyśmienicie. Przygotowane byłowszystko na 6+. Piękna oprawa arty-styczna w GOK-u, piękna Liturgia, wy-stawne jedzonko w szkole z możliwo-ścią pogawędzenia z koleżankami z in-nych klas oraz nauczycielami.

Kto chciał mógł też pobawić sięw Bajce. Bardzo za to wszystko dzięku-ję dyrekcji i organizatorom.

Zofia Kurek (Pleśniak)

DYLEMATY„BELFRA” – EMERYTA

Chciałam potwierdzić swój udziałw zjeździe Ogólniaka.Wchodzę znaną mi bramą,spotykam dzieciaka.

Otwieram drzwi gabinetudzieciak drugi, trzeci?To jakiś eksperyment?Przyjmują już dzieci?

Za dawnych lat w liceumdzieci tu nie było.Tutaj „wzywał”dyrektor,na rozmowę „miłą”.

Pytam o dyrektora.Drogę wskazuje mi pani:proszę w prawo, po schodkach,potem w lewo drzwiami.

A dalej w dół, po schodkachno i ścieżką, w prawobędą schodki i brama.I gabinet …..Brawo!

Pukam do sekretariatu,grzecznie mnie przyjmują.Wszędzie czysto, spokojnie,widać respekt czują.

Wychodząc z gabinetuzmyliłam kierunek.I niestety, trafiłamwprost na posterunek.

Obok stoi karetka?Tej, nie zamawiałam.Kiedyś tego nie było.Omal nie zemdlałam.

Duże zmiany w oświacie,z których to wynika,że najważniejsza w szkolejest profilaktyka.

Stąd karetka?, policja?,aż tak niebezpiecznie?!Do domu chcę, do domu,do domu koniecznie.

Lecz jak się stąd wydostać?Przecież wiem, gdzie jestem.O! miły pan w mundurzedrzwi wskazuje gestem.

Z tych moich tarapatówten wniosek wynika,by starszym uczestnikomprzyznać przewodnika /po szkole/.

Bo tyle tu powstałobudynków wspaniałych,że trudno się odnaleźć,tym „bardziej” dojrzałym.

Gratuluję dyrekcji, całej spo-łeczności, z dumą możecie przyjmo-wać w tych warunkach gości.

Emerytowany nauczyciel LOZofia Wielgos

Żona pyta męża:– Czy ty mnie ko-chasz?– Jak by ci to po-wiedzieć... Ko-chać, to ja kocham

wódkę i papierosy. A między namito jest coś poważniejszego.

* * *

Dyrektorze, jakiś facet czeka napana w sprawie niezapłaconej fak-tury. Nie chciał się przedstawić.– A jak wygląda?– Wygląda tak, że lepiej zapłacić...

nizatorom – obecnej Dyrekcji, Nauczy-cielom i Uczniom – oraz WszystkimObecnym (i Nieobecnym, którzyżałują!). Życzę wszystkim dużo dobra,a szkole dalszych jubileuszy!

Stefania Dyło

Page 47: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

47Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W ogólnopolskim konkursie „Mójnajlepszy przyjaciel”, organizowanymprzez Fundację Honor Pomagania Dzie-ciom uczniowie klasy piątej b ze SzkołyPodstawowej w Błażowej zajęli pierw-sze miejsce.

Zadaniem konkursowym było stwo-rzenie dowolną techniką plastyczną pla-katu przedstawiającego najlepszegoprzyjaciela. W pięciu chmurkach nale-żało napisać dlaczego jest najlepszymprzyjacielem i za co chcemy mu podzię-kować. Nagrodą w konkursie było dofi-nansowanie w wysokości 50% do tygo-dniowego pobytu w Zakopanem z wy-żywieniem, atrakcjami i programemwycieczek.

KLASA V B LAUREATEMOGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU

Dzięki uprzejmości organizatorówtermin wyjazdu został ustalony na po-czątek października. W Zakopanem byłwtedy wyjątkowo piękny początek jesie-ni. Zakwaterowanie mieliśmy w hoteluPRL, w centrum Zakopanego z wido-kiem na Giewont. Każdy dzień był wy-pełniony wycieczkami i zwiedzaniempod opieką przewodnika. Pierwszegodnia wyszliśmy na dużą skocznię nar-ciarską. W kolejnych dniach również niebrakło atrakcji. Spacerowaliśmy doDoliny Strążyskiej zachwycając się pięk-nymi widokami gór. W drodze do Kuź-nic zwiedziliśmy Pustelnię Brata Alber-ta i Klasztor Albertynek. Przy pięknejpogodzie weszliśmy na Gubałówkę spa-cerując w kierunku Butorowego Wier-chu. W programie było też przejścieDrogą Pod Reglami do Doliny ku Dziu-rze. W niedzielny poranek wybraliśmysię na spacer ulicą Kościeliską do Sank-tuarium Fatimskiego na Krzeptówkach,gdzie uczestniczyliśmy we mszy świę-tej. Po powrocie zwiedzaliśmy StaryCmentarz na Pęksowym Brzysku i Mu-zeum Tatrzańskie. Wyjątkową atrakcjąokazał się pobyt w Centrum EdukacjiPrzyrodniczej i Sali Odkryć TPN. Dzię-ki interaktywnej zabawie dzieci mogłydoświadczyć spotkania z pięknem przy-rody Tatr i wiele się nauczyć.

Bardzo miło wspominamy wieczór,w którym zwiedzaliśmy Galerię Anto-niego Rząsy. Syn artysty pan MarcinRząsa wraz z żoną dołożyli wszelkichstarań aby spotkanie z dziełami wybit-

nego rzeźbiarza było wyjątkowym prze-życiem. Ponadto pan Marcin pokazałnam swoją pracownię i cierpliwie od-powiadał na dociekliwe pytania dzieci.

Uczniowie wrócili bardzo zadowo-leni z wycieczki, bogatsi o nowe do-świadczenia i przyjaźnie.

Małgorzata Kusz

NAD NAMI

Niech się kolęda z niebem splatai brat popatrzy w oczy brataBóg się rodzi w całym świecieW suszy, powodzi, w deszczu i śniegu,w radości, w cierpieniu, w biegu

Tylko w Bogu mamy nadziejęNad Europą gaśnie czy dniejełuna czy tylko poświata nieba?Czy będzie spokój?Czy kryć się trzeba?

Odchodzą drodzy, co pamiętaligruzy, wybuchy, czołgi ze stalimy tak nie chcemy, już się bronimyPomóż nam Boże w swej maleńkości

Może się wzruszy ten co zabijaz nas ostatniego w swejnaiwności…

Zdzisława Górska

W drodze z Kuźnic.

W pracowni pana Marcina Rząsy.

Zakopane. Uczniowie kl. Vb z dyplomami za I miejsce w ogólnopolskim konkursie.

Page 48: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

48 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W bieżącym roku szkolnym wychowankowie przedszkolaPublicznego w Błażowej biorą udział w międzynarodowymprojekcie „Moje zdrowie – moja siła, wielka moc”. Uczest-nictwo w tym projekcie jest odpowiedzią na jeden z kierun-ków polityki oświatowej Ministerstwa Edukacji Narodowej(Profilaktyka uzależnień w szkołach i placówkach). Głów-nymi założeniami projektu jest zrozumienie znaczenia zdro-wia dla rozwoju człowieka, utrwalenie prawidłowych nawy-ków higienicznych i zachowań prospołecznych, kształtowa-nie prawidłowych nawyków żywieniowych, kształtowaniewłaściwej postawy wobec środowiska przyrodniczego orazpoznanie ciekawych i ważnych zawodów. Realizacja pro-jektu polega na wykonaniu minimum 3 zadań z pięciu mo-dułów.

Od początku września nasze przedszkolaki intensywniewykonują zadania przewidziane w tym projekcie. W związkuz tym w naszym przedszkolu odbyło się:

SPOTKANIE Z LEKARZEMPani Kasia, mama Piotrusia, odwiedzając grupę „Biedro-

neczek” i „Słoneczek” uwrażliwiała zgromadzonych na za-chowania prozdrowotne, tj.: zdrowe odżywianie, korzystaniez ruchu na świeżym powietrzu, uprawianie sportu oraz dba-łość o czystość i higienę osobistą, jak i przestrzeganie zakazusamodzielnego zażywania leków. Przedszkolaki dowiedziałysię, na czym polega praca lekarza i zapoznały się z podstawo-wym sprzętem lekarskim.

SPOTKANIE ZE STOMATOLOGIEM„Biedroneczki” i „Słoneczka” gościły panią stomatolog,

mamę Kubusia, która zapoznała je z zasadami właściwegoszczotkowania zębów i dbania o higienę jamy ustnej. Dziecidowiedziały się, jak należy posługiwać się szczoteczką, jakieruchy wykonywać aby jak najdokładniej czyścić zęby, jak czę-

PROJEKT „MOJE ZDROWIE – MOJA SI£A,WIELKA MOC”

sto zmieniać szczoteczkę. Pani doktor uwrażliwiła równieżdzieci na potrzebę jedzenia owoców i warzyw w różnej posta-ci, a ograniczenie spożywania słodyczy.

Spacer do lasu.

Wiemy jak dbać o zęby.

Sportowe rozgrywki. Zdrowo jemy i dobrze się czujemy.

Page 49: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

49Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

WYKONANIE POTRAW Z WARZYW I OWOCÓWKażdy przedszkolak wie, jak ważne są dla nas owoce

i jarzyny – nie tylko dlatego, że są smaczne, ale przede wszyst-kim – zawierają mnóstwo witamin, które chronią i wzmac-niają nasz organizm. Dlatego też dzieci chętnie uczestniczyływ przygotowaniu pysznych i zdrowych przekąsek. Jednaz grup zrobiła pyszną sałatkę jarzynową, inna sałatkę owo-cową. Były również owocowe szaszłyki, soczek marchewko-wo – jabłkowy i chipsy z jabłek. Ach, co to była za uczta!

„OLIMPIADA W JARZYNOWIE”Pod tym hasłem odbyły się zawody sportowe na stadionie

w Błażowej. Wzięły w nich udział wszystkie przedszkolaki.Po przemaszerowaniu na stadion była wspólna rozgrzewka,a następnie zostały rozegrane konkurencje sportowe. Przed-szkolaki rywalizowały w biegu na 100 metrów, skoku w dal,rzucie woreczkiem do celu i innych konkurencjach dostoso-wanych do ich wieku. Dzieci bardzo przeżywały rozgrywki,oczywiście każdy chciał być najlepszy. Wydarzenie to byłoświetną zabawą dla dzieci, jak i pokazaniem im jak aktywniei zdrowo można spędzać czas.

„JESTEM TYM CO JEM I PIJÊ”Dzieci z grupy „Tygrysków” i „Słoneczek” wzięły udział

w zajęciach badawczych, które uświadomiły im, jak wielecukru znajduje się w najbardziej lubianych przez nie socz-kach, napojach i słodkich przekąskach. Odmierzając zawar-tość cukru w poszczególnych produktach, przedszkolaki byłybardzo zdziwione. Uczestnicząc w tym badaniu nie tylko oce-niły zawartość cukru, ale dowiedziały się też jak jego nad-mierna ilość wpływa na stan zdrowia.

SPOTKANIE Z POLICJANTEMNaszych przedszkolaków odwiedziły przedstawicielki

Komendy Miejskiej Policji z Rzeszowa. Panie policjantkiprzybliżyły dzieciom podstawowe zasady bezpiecznego po-ruszania się po drogach, przypomniały numery alarmowe oraz

zasady zachowania się podczas spotkania z nieznajomym.Przedszkolaki dowiedziały się, jak bezpiecznie podróżować,jak ważne jest zapinanie pasów bezpieczeństwa podczas jazdysamochodem. Przypominały również o konieczności nosze-nia ubrań i obuwia posiadającego elementy odblaskowe. Jakzwykle, dużym zainteresowaniem cieszyła się prezentacjawyposażenia policyjnego, niezbędnego podczas wykonywa-nia pracy policjanta.

„ZAMIAST GRAÆ NA KOMPUTERZE, DZIECIWOL¥ BYÆ NA JESIENNYM SPACERZE”

Wykorzystując piękną pogodę i uroki jesieni, dzieci z na-szego przedszkola wychodziły na spacery do błażowskiegoparku oraz pobliskiego lasu. Podziwialiśmy jesienne barwy,rosnące krzewy i drzewa, słuchaliśmy odgłosów przyrody.Bacznie przyglądaliśmy się przyrodzie: korze drzew, liściom,rozmawialiśmy o zwierzętach i ptakach żyjących w parku.Podczas wycieczki zbieraliśmy najpiękniejsze kolorystycz-nie liście, żołędzie i kasztany, którymi przyozdobiliśmy na-sze kącik przyrody. Był też czas na bieganie i zabawy. Najwię-cej radości sprawiło dzieciom szaleństwo wśród miękkich,pachnących liści.

Wszystkie te działania miały na celu ukształtowanie proz-drowotnych postaw u naszych przedszkolaków. Bo edukacjazdrowotna to nie tylko przekazywanie wiedzy o tym, co jestkorzystne lub szkodliwe dla zdrowia, lecz również rozwija-nie umiejętności, a także nawyków, które pomagają skutecz-nie wykorzystywać tę wiedzę. Należy więc stworzyć dzieciomsposobność do ukształtowania postaw i wartości, które uła-twią im dokonywanie wyborów mających znaczenie dla ichobecnego i przyszłego życia.

A przed nami jeszcze mnóstwo zadań do zrealizowania.Już nie możemy się ich doczekać.

Iwona Kruczek

Współpraca pomiędzy naszymprzedszkolem a żołnierzami zostałanawiązana wiosną, kiedy grupa przed-stawicieli żołnierzy z 21. Batalionu Lo-

WYJAZD PRZEDSZKOLAKÓWDO JEDNOSTKI WOJSKOWEJ

gistycznego w Rzeszowie pod przewod-nictwem st. chor. szt. Jacka Mokrzyc-kiego odwiedziła nasze przedszkolnepodwórko. Żołnierze przygotowali wie-

le ciekawych zajęć, dzięki którym dzie-ci mogły uzyskać odpowiedź na pytaniatypu: kim jest żołnierz? Na czym pole-ga jego służba dla Ojczyzny?

Podczas defilady. Poznajemy pojazdy wojskowe.

Page 50: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

50 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Korzystając z zaproszenia na uro-czystość obchodu Święta 21. Batalio-nu Logistycznego, 11 październikadzieci z Przedszkola Publicznegow Błażowej wyjechały do JednostkiWojskowej przy ulicy Langiewicza 4w Rzeszowie. Celem wycieczki było za-poznanie się z funkcjonowaniem jed-nostki wojskowej, specyfiką służby woj-skowej, poszerzenie wiedzy o zawodzieżołnierza, a jednocześnie rozbudzanieuczuć patriotycznych u najmłodszychobywateli. Dzieci uczestniczyły w pre-zentacji pojazdów wojskowych: armat,czołgów, samochodów, sprzętu wojsko-wego. Miały możliwość wejść do środ-ka pojazdów, co sprawiło ogromną ra-dość zarówno chłopcom, jak i dziew-czynkom. Poza tym z wielkim zainte-resowaniem obserwowały uroczysty

przemarsz żołnierzy w odświętnymumundurowaniu i włączyły się dowspólnego odśpiewania hymnu. Dużewrażenie na zebranych wywarła salwahonorowa i defilada przy akompania-mencie orkiestry wojskowej. Wizytaw wojsku dostarczyła dzieciom nieza-pomnianych wrażeń i była żywą lekcjąpatriotyzmu.

Dyrekcja, Nauczyciele oraz Przed-szkolaki składają serdeczne podzięko-wania st. szer. Tomaszowi Witkowii st. szer. Wojciechowi Kustrze orazwszystkim żołnierzom za możliwośćuczestnictwa w obchodach Święta 21.Batalionu Logistycznego, życząc satys-fakcji z pełnienia służby dla dobra Oj-czyzny.

Iwona Kruczek

Dzieci z Przedszkola Publicznegow Błażowej przygodę z kodowaniemrozpoczęły już rok temu biorąc udziałw III edycji Ogólnopolskiego Progra-mu Uczymy Dzieci Programować(UDP). Dlatego też w październikuwzięliśmy udział w europejskiej inicja-tywnie „CodeWeek” – której celem jestpokazanie kodowania od najlepszej stro-ny oraz zachęcenie dzieci do nauki pro-gramowania. Warto pamiętać, że kodo-wanie rozwija potencjał naszych wycho-wanków na płaszczyźnie edukacji ma-

PRZYGODA Z KODOWANIEMtematycznej, językowej, muzycznej i ar-tystycznej. Przedszkolaki kodując wyko-rzystują kolorowe kubeczki, matę dokodowania, krążki funkcyjne, jak rów-nież ozoboty i puzzle AR.

Podczas dziesięciodniowego CodeWeeku zrealizowaliśmy następującewyzwania:

EVENT 1 Historia CodeWeekz UDP – za pomocą krążków według po-danego wzoru dzieci starały się ułożyćna macie obrazek, dowiedziały się rów-nież, na czym polega praca programisty.

EVENT 2 – Szukamy kodu w co-dziennych czynnościach z UDP – zada-niem dzieci było utworzenie kodu co-dziennych czynności. Za pomocą pu-stych krążków i kolorowych kredekstworzyliśmy dwa bardzo ważne kody,które odtwarzaliśmy za pomocą gestów.

EVENT 3 – Kod niejedno ma imięz UDP – na zajęciach poznaliśmy różnetechniki oraz rodzaje szyfrowania. Ha-sło, które wspólnie stworzyliśmybrzmiało „KODOWANIE FAJNASPRAWA DLA KRASNALI TO ZA-BAWA!”.

EVENT 4 – Zakodowana orkiestraz UDP – dzięki tej aktywności utrwali-liśmy nazwy instrumentów i stworzyli-śmy prawdziwą orkiestrę „codewe-ekową”.

EVENT 5 – Tworzymy zakodowa-ne obrazy z UDP–aktywność ta polega-ła na zamianie kolorowych kubeczkóww obrazy. Wspólnymi siłami na podsta-wie podanych wzorów ułożyliśmy ob-raz uśmiechniętej oraz smutnej minki.

EVENT 6 – Zakodowana gimnasty-ka z UDP – w etapie pierwszym stero-waliśmy wyrazem „CodeWeek”, dla uła-twienia staraliśmy się układać obokmaty krążki kierunkowe. Drugim eta-pem były ćwiczenia na mini macie.Zbieraliśmy wszystkie borowiki, a mu-chomorki pozostały nadal na swoimmiejscu. Taka forma gimnastyki będzietowarzyszyć na naszych zajęciach.

Jedziemy czołgiem.

Dzieci z Przedszkola Publicznego w Błażowej.

Page 51: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

51Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Przygoda z kodowaniem zakończyła się pięknymi certyfikatami.

EVENT 7– Rozszerzamy rzeczywi-stość z UDP – zajęcia te miały charak-ter plastyczno – informatycznych. Napoczątku przypomnieliśmy sobie wia-domości o aktualnej porze roku. Naszedrzewka przybrały szatę jesienną, a puz-zle AR były wielkim zaskoczeniem.Wszystkie prace były cudowne – użyli-śmy do ich wykonania liści z drzew.

EVENT 8 – Nasz przyjaciel Scratchz UDP – w tym dniu w naszej sali poja-wiło się 7 ozobotów. Dzieci wykonywa-ły kartę pracy kotka – drogę dla robota.

EVENT 9 – Zakodowane bajki, ba-

śnie, opowieści z UDP–zadaniem tejaktywności było poukładanie „bajkowe-go bałaganu” w logiczną całość.

EVENT 10 – Zakodowana matema-tyka z UDP – działanie ostatnie polega-ło na doprowadzeniu robotów do swo-ich baz.

Realizując założenia 4. edycji pro-gramu dzieci wspólnie z UDP obcho-dziły różne uroczystości, m.in.: Dzieńpostaci z bajek, Międzynarodowy dzieńkropki, Dzień przedszkolaka, Europej-ski dzień języków, Międzynarodowydzień uśmiechu. Witaj, przedszkole,

witaj szkoło!, Nasze wakacyjne wspo-mnienia, Moja miejscowość, mój dom,Oto ja – zmysły, Jesień na talerzu,W zdrowym ciele, zdrowy duch, Jesieńw sadzie i ogrodzie, W poszukiwaniuskarbów jesieni.

Przygoda z kodowaniem zakończy-ła się pięknymi certyfikatami dla na-szego przedszkola oraz wychowan-ków. Kodowanie sprawia nam wieleradości i pociąga za sobą pozytywneemocje.

Sabina Zabratowska

9 września 2019 r. odbyła się okręgowa gala konkursu„List do Taty”, który został ogłoszony przez Komisję Rodzi-ny Polityki Senioralnej i Społecznej Senatu RP we współpra-cy z Fundacją im. Św. Cyryla i Metodego.

Gościem specjalnym gali była pani Małgorzata Rauch– podkarpacki kurator światy, która była patronatem hono-rowym etapu okręgowego konkursu.

Na uroczystość przyjechali laureaci etapu okręgowego,a także uczniowie, którzy otrzymali wyróżnienia. Nagrodywręczał prof. Aleksander Bobko – senator RP.

Celem konkursu jest zwrócenie uwagi opinii publicznejna ważną rolę ojca w rodzinie oraz propagowanie dobregoojcostwa.

5. EDYCJA KONKURSU „LIST DO TATY”– GALA OKRÊGOWA

Wręczanie nagród.

MODLITWA BEZ S£ÓW

Jeżeli nie umiesz modlić się słowami,Nie rozdzieraj szatAni głowy nie posypuj popiołem,Ale módl się tak, jak umiesz,Bez słów, jak drzewa, jak trawy, jak morza,które również zmawiają modlitwę bez słów.

Słowa są nieporadne, zawodne.Nieokreślone i nieokreslające.Są rozczarowaniem. Bolesna omylnością.Módl się zatem bez słów,Jak drzewo, jak trawa, jak morze.

Roman Brandstaetter

Na konkurs wpłynęło 169 prac. Wyróżnienie otrzymałauczennica naszej szkoły Julia Wójcik z klasy szóstej. Serdecz-ne gratulacje dla Julii i opiekuna Haliny Warzochy.

W czwartej edycji tego konkursu wyróżnienie zdobył tak-że uczeń naszej szkoły Krzysztof Ślęczka (obecnie uczeń kla-sy ósmej).

Halina Warzocha, Szkoła Podstawowa w Lecce

Page 52: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

52 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W piątek 25 października społecz-ność uczniowska Szkoły Podstawowejim. Kardynała Stefana Wyszyńskiegow Lecce miała zaszczyt gościć księdzaarcybiskupa Adama Szala w ramach wi-zytacji kanonicznej parafii p.w. Naj-świętszego Serca Pana Jezusa, któryprzybył na to spotkanie w obecnościksiędza dziekana Jacka Rawskiego– proboszcza w Błażowej i księdza Sta-nisława Kowala – proboszcza w Lecce.

Uroczyste spotkania otworzyła panidyrektor Agnieszka Kruczek, serdecz-nie witając czcigodnych gości w imie-niu całej społeczności szkolnej. Przed-stawiła charakterystykę szkoły, podkre-ślając otwartość placówki. Następnie

WIZYTA ARCYBISKUPA ADAMA SZALAW SZKOLE W LECCE

dostojny gość oraz wszyscy uczestnicytego wydarzenia obejrzeli przedstawie-nie pt. „Życie trzeba przeżyć godnie, bojest tylko jedno”, przygotowane przezuczniów i nauczycieli. W spotkaniuwzięli udział uczniowie, do którychksiądz arcybiskup zwrócił się ze słowa-mi podkreślającymi osobę patrona szko-ły Sługi Bożego Kardynała Stefana Wy-szyńskiego. Kolejnym punktem odwie-dzin było spotkanie z pracownikamiszkoły, podczas którego panowała przy-jazna atmosfera.

Podczas uroczystości nagrodzonotakże uczestników gminnego konkursuo Janie Pawle II, w którym zajęli 2 miej-sce. Laureaci odebrali nagrody z rąk

księdza proboszcza Stanisława Kowa-la. Spotkanie zakończyło się pasterskimbłogosławieństwem, pamiątkową foto-grafią, a następnie spotkanie z pracow-nikami szkoły zakończyło tę wyjątkowąuroczystość.

Ksiądz Arcybiskup wyraził wdzięcz-ność za możliwość spotkania w szkole,podziękował pracownikom za trud i po-święcenie, jakie wkładają w wychowaniemłodego pokolenia. Na zakończenie wi-zytacji Jego Ekscelencja ksiądz arcybi-skup udzielił wszystkim zebranym pa-sterskiego błogosławieństwa. Było towyjątkowe i niezwykłe wydarzeniew życiu Szkoły Podstawowej w Lecce.

ks. Grzegorz Rejman

Ksiądz Arcybiskup wyraził wdzięczność za możliwość spotkania w szkole.

W dniach 5-20 października 2019 r.klasa II pod opieką wychowawcy, brałaudział w Code Week, czyli w Europej-skim Tygodniu Kodowania. Jest to eu-ropejska inicjatywa, której celem jestpokazanie kodowania od najlepszej stro-ny, zachęcanie do nauki programowa-nia zarówno dzieci, jak i dorosłych.Kodowanie nie posiada ani barier wie-ku, ani języka, ani miejsca… można ko-dować właściwie zawsze, w każdymmiejscu, niezależnie od tego, ile mamylat. Warto to robić, bo umiejętności na-

CODE WEEK W SZKOLE PODSTAWOWEJW LECCE

byte w procesie uczenia się kodo-wania przekładają się na podnie-sienie jakości życia w różnych jegoaspektach.

Realizując w tym roku szkol-nym program „Uczymy Dzieci Pro-gramować”, dołączyliśmy do CodeWeek i zgłosiliśmy na stronie https://codeweek.eu/ dziesięć wydarzeńzaproponowanych przez autorówprogramu. Każdego dnia realizowa-liśmy jedno zgłoszone wydarzenie.Zaczęliśmy od poznania historii Historia Code Week.

Page 53: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

53Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Rekordowe ilości zebrały dzieci i młodzież uczęszczającedo Szkoły Podstawowej Białce.

Code Week, dowiedzieliśmy się o cow nim chodzi i dlaczego trwa dwa tygo-dnie, a nie tydzień. Następnie szukaliśmykodu w codziennych czynnościach, roz-pisywaliśmy skrypt mycia zębów, w takisposób, żeby inna osoba była w stanie jąwykonać. W kolejnym dniu szyfrowali-śmy informacje i tworzyliśmy swój wła-sny, niepowtarzalny szyfr. Następnymzgłoszonym wydarzeniem była zakodo-wana orkiestra, więc tego dnia, graliśmyna instrumentach perkusyjnych na pod-stawie kodu graficznego. Kolejnego dniatworzyliśmy na macie zakodowane ob-razy z kolorowych kubków, a dzień póź-niej wykonywaliśmy zakodowane ćwicze-nia gimnastyczne. W kolejnym dniu roz-

szerzaliśmy rzeczywistość poprzez przy-pisywanie do puzzli AR odpowiednichobiektów, skanowaliśmy je przy pomocyaplikacji w tablecie i otrzymywaliśmyprzestrzenny obiekt. W następnym dniutakże używaliśmy tabletów, tym razemdo przygotowania w aplikacji ScratchJunior specjalnej okolicznościowej ani-macji. Kolejny dzień zaczęliśmy od ko-dowania bajek i baśni, tworzyliśmy kodyi na ich podstawie opowiadaliśmy bajkę.W ostatnim dniu graliśmy w strategicz-no-matematyczną grę. Przeprowadzali-śmy roboty na drugą stronę planszy zbie-rając przy tym możliwie jak najwięcejpunktów. Za przeprowadzone eventyotrzymaliśmy certyfikaty.

Dzięki udziałowi w Code Week,uczniowie przekonali się, że kodowa-nie nie jest trudne, a przynosi wiele ra-dości ze wspólnej zabawy oraz nauki.

Monika Mucha

W dniach 15-30 września 2019 rokuw placówkach oświatowych naszej gmi-ny odbyła się akcja pt. „Wielka zbiórkamakulatury”. Jej celem była praktycznaedukacja ekologiczna polegająca na zak-tywizowaniu całej społeczności szkol-nej do działań związanych z segregacjąodpadów – przede wszystkim nakiero-wanej na wyselekcjonowanie z odpadówjakie powstają w gospodarstwach domo-wych papieru i kartonu. Skutkiem re-alizacji zadania było zaangażowanieuczniów i dzieci przedszkolnychw ochronę środowiska poprzez pozyski-wanie surowców wtórnych.

Cel nadrzędny ogłoszonego przezGospodarkę Komunalną w Błażowejkonkursu w szkołach i przedszkolachna terenie naszej gminy został zrealizo-wany poprzez:

PODSUMOWANO AKCJÊ:„WIELKA ZBIÓRKA MAKULATURY”

– zaktywizowanie społecznościszkolnej i przedszkolnej do działań zwią-zanych z segregacją odpadów,

– kształtowanie postaw wobec śro-dowiska i nawyków dzieci oraz mło-dzieży,

– uświadomie-nie potrzeby wpro-wadzenia po-wszechnego recy-klingu surowcówwtórnych,

– zaoszczędze-nie wycinki wieludrzew, które byłybyunicestwione, gdy-by nie było zbiórekmakulatury,

– świadomadbałość o środowi-

sko naturalne i unikatowe walory przy-rodnicze,

– zmniejszenie kosztów produkcjinowego papieru,

– zapobieganie marnotrawstwu.

Zakodowane bajki i baśnie.

Uczniowie kl. II z certyfikatami Code Week.Kod niejedno ma imię.

Page 54: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

54 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Podsumowanie akcji przerosło naj-śmielsze oczekiwania, gdyż w jej ramachzebrano ponad 16 ton makulatury!!!

Rekordowe ilości zebrały dziecii młodzież uczęszczające do Szkoły Pod-stawowej Białce, gdzie na jednego uczniaprzypadło, aż 39,24 kg makulatury.

Drugie miejsce zajęła Szkoła Pod-stawowa im. Jana Pawła II w Piątko-wej, natomiast trzecie Szkoła Podsta-wowa im. Kard. Stefana Wyszyńskiegow Lecce.

Zwycięskie szkoły otrzymały nagro-dy w postaci sprzętu sportowego i edu-

kacyjnego. Również w każdej szkolewyłoniono i nagrodzono zwycięzcówindywidualnych.

Niekwestionowanymi liderami ak-cji okazali się uczniowie:– Dominik Kucz ze Szkoły Podstawo-wej w Błażowej – 469 kg makulatury,– Oliwia Mnich ze Szkoły Podstawowejw Błażowej – 335 kg makulatury,– Nikodem Karnas ze Szkoły Podsta-wowej w Futomie – 209 kg makulatury.

Szczytnym gestem było włączeniesię do akcji przedsiębiorców z naszejgminy gdzie liderem okazał się Pan Ja-nusz Szpala „Szpala Dachy” z BłażowejDolnej.

Każde zebrane 60 kg makulatury touratowane 1 drzewo.

Małgorzata Kruczek

Udział uczniów Szkoły Podstawo-wej im. Armii Krajowej w BłażowejDolnej w Wojewódzkim Konkursie Or-tograficznym „Leśne dyktando”.

30 października 2019 r. uczniowieSzkoły Podstawowej im. Armii Krajo-wej w Błażowej Dolnej wzięli udział wIX edycji Wojewódzkiego Konkursu„Leśne dyktando”, który odbył sięw Zespole Szkół Zawodowych im. Kard.Stefana Wyszyńskiego w Dynowie. Or-ganizatorami konkursu było Nadleśnic-two Dynów, ZSZ Dynów i Miejska Bi-blioteka Publiczna w Dynowie. Uczest-niczyli w nim uczniowie szkół podsta-wowych i ponadpodstawowych z kilkupowiatów województwa podkarpackie-go; łącznie 57 osób z 15 szkół.

KONKURS ORTOGRAFICZNY„LEŒNE DYKTANDO”

Tekst dyktanda zawierał słownictwozwiązane z lasem, bogatą fauną i florą;nie był łatwy i sprawił uczniom kłopot.Można było w nim zrobić co najmniej90 błędów ortograficznych. Autorkatego trudnego dyktanda, pracownikNadleśnictwa Dynów, postarała się, abytreść zaskakiwała i tym samych zainte-resowała piszących. Zwycięzca kon-kursu, uczeń liceum, popełnil tylkotrzy błędy. Natomiast nasza uczennca,Martyna Cygan z klasy szóstej, zrobiłao kilka ortografów więcej i została wy-różniona dyplomem oraz piękną na-grodą książkową. Pozostali uczniowie:Adam Marculeac, Julia Bator i SzymonOlszowy również stanęli na wysokościzadania i godnie reprezentowali szko-

łę, a zarazem gminę Błażowa. SzkołaPodstawowa w Błażowej Dolnej brałaudział pierwszy raz w WojewódzkimKonkursie Ortograficznym „Leśnedyktando” w ZSZ w Dynowie i z suk-cesem. Cieszymy się, że uczniowie sąchętni do walki z błędami i nie boją siętrudnych wyzwań.

W imieniu uczniów i własnym dzię-kuję pani dyrektor Zespołu Szkół Za-wodowych im. Kard. Stefana Wyszyń-skiego oraz pozostałym organizatorom„Leśnego dyktanda” za bardzo gościn-ne i miłe przyjęcie.

Agata Śliwanauczyciel Szkoły Podstawowej

w Błażowej Dolnej

Martyna Cygan z kl.VI SP Błażowa Dolna wśród laureatów WojewódzkiegoKonkursu Ortograficznego.

Uczniowie Szkoły Podstawowej w Błażowej Dolnejz opiekunką na Wojewódzkim Konkursie Ortograficznym

„Leśne dyktando” w Dynowie.

Wręczanie nagród.Jadwiga Szermach gratulowała zwycięzcom.

Page 55: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

55Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Już po raz piętnasty w murach Szko-ły Podstawowej im. Armii Krajowejw Błażowej Dolnej rozbrzmiewały dźwię-ki pieśni patriotycznych i wojskowych.

Jak co roku uczestnicy nie zawiedlii wraz ze swoimi opiekunami odwiedzi-li mury naszej szkoły by w przeddzień101. rocznicy odzyskania niepodległo-ści śpiewać Niepodległej.

Uroczystość, którą honorowym pa-tronatem objął Instytutu Pamięci Naro-dowej Oddział w Rzeszowie oraz Bur-mistrz Błażowej, rozpoczęła się wspólnąmszą świętą pod przewodnictwem księ-dza dziekana Jacka Rawskiego. Gośćmispecjalnymi tegorocznego Festiwalu bylimieszkańcy Błażowej Dolnej, którzy jakodzieci nie mogli pójść 1 września 1939r.do szkoły, bo wybuchła II wojna świato-wa. To żywi świadkowie historii, którąnasza szkoła chce pielęgnować i przeka-zywać najmłodszemu pokoleniu.

Następnie uczniowie, nauczycieleoraz zaproszeni goście udali się na placszkolny, gdzie zapalono znicze podObeliskiem Katyńskim i tablicą pamiąt-kową AK.

Na konkurs przybyli uczniowie z ca-łej gminy Błażowa oraz przedszkolakiz Publicznego Przedszkola w Błażowej.Uczestników oceniało jury w składzie:p. Edwin Szetela, p. Judyta Trojanow-ska oraz p. Barbara Mroczka.

W VX Festiwalu Pieśni Patriotycz-nych i Wojskowych wzięło udziałw I kategorii wiekowej: 7 zespołówi 1 duet. I miejsce wyśpiewał zespół„Przyjaciele z III klasy” z SP w Kąko-lówce, II miejsce – zespół wokalny z SPw Błażowej, a III miejsce zespół „Smer-fy” z Przedszkola Publicznego w Bła-żowej. Duet Aleksandry Kustry i Anto-niego Iwanickiego z SP w Błażowej zająłII miejsce.

Wyróżnienia otrzymały zespoły wo-kalne z: SP w Futomie, SP w BłażowejDolnej, SP w Białce oraz zespół „Sza-rotki” z SP w Nowym Borku.

Natomiast w II kategorii wiekowejwzięło udział: 6 zespołów, 1 duet oraz1 występ solowy. I miejsce zdobył zespółz SP w Lecce, II miejsce – zespoły z SPw Piątkowej i z SP w Futomie, III miej-sce przypadło zespołowi z SP w Białce.

Wyróżnienia otrzymały zespoły z SPw Kąkolówce i SP w Błażowej Dolnej.

W kategorii występów solowychi duetów I miejsce zasłużenie jury przy-

XV FESTIWAL PIOSENKI PATRIOTYCZNEJ

Na konkurs przybyli uczniowie z całej gminy Błażowa oraz przedszkolaki.

Wszyscy uczestnicy Festiwalu otrzymali dyplomy i nagrody.

znało Sylwii Chuchli z SP w Błażowej,a II miejsce duetowi Magdalenie Kowali Wiktorii Najda z SP w Nowym Borku.

Wszyscy uczestnicy Festiwalu otrzy-mali dyplomy i nagrody ufundowaneprzez Instytut Pamięci Narodowej Od-dział w Rzeszowie oraz przez SzkołęPodstawową w Błażowej Dolnej. Pod-czas obrad jury uczniowie zwiedzaliszkolną Izbę Pamięci Narodowej po-święconą Armii Krajowej oraz obejrze-

li pokaz uzbrojenia i umundurowaniażołnierzy z okresu II wojny światowejgrupy artystycznej POH w Rzeszowie.

Organizatorzy i uczniowie naszejszkoły bardzo serdecznie dziękują zaliczny udział w Festiwalu wszystkimuczestnikom i bardzo serdecznie zapra-szają za rok! Do zobaczenia!

Jadwiga Szydłonauczyciel SP im. Armii Krajowej

w Błażowej Dolnej

Page 56: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

56 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

IDEA MA£YCH MIAST

28 września 2019 roku w Szkole Pod-stawowej im. Św. Jana Kantego w Futo-mie odbyła się ogólnopolska konferen-cja z cyklu Małe Miasta. Było to już 26spotkanie. Ideę tych konferencji zapo-czątkował profesor dr hab. Mariusz Ze-mło – wykładowca w Instytucie Socjolo-gii na Uniwersytecie w Białymstoku.Konferencje odbywają się co roku; pierw-sza część odbywa się na Podlasiu, drugaod 6 lat na Podkarpaciu. Nasz regiongościł uczestników w Cisnej, Sokołowie.Sędziszowie Małopolskim, Strzyżowie,Błażowej, Głogowie Małopolskim,a w tym roku organizatorzy, zauroczeniod lat tym, co ma do zaproponowania,wybrali Futomę. Nie jest ona co prawdamiastem, ale nie stanowi to poważniej-szej przeszkody. Pomysłodawców i or-ganizatorów po poprzednich prelekcjachprezentowanych w Sędziszowie, Strzyżo-wie i Błażowej urzekło bogactwo futom-skiego folkloru, tradycyjnej kuchni, rę-kodzieło artystyczne i sławni futomscyrodacy, którzy tutaj się urodzili i rozsła-wili swą „małą Ojczyznę” w kraju i zagranicą. Wysuniętej propozycji jakowspółorganizatorzy nie mogliśmy odmó-wić. Obawialiśmy się tylko, czy sprosta-my tak wielkiemu wyzwaniu i oczekiwa-niom uczestników. O tradycyjną gościn-ność futomskich gospodyń i klimat ogól-nego zainteresowania tematyką konfe-rencji miejscowej społeczności nie mu-sieliśmy się obawiać.

Współorganizacji konferencji podję-ła się Szkoła Podstawowa im. Św. JanaKantego w Futomie. Dyrektor szkołyZdzisław Chlebek we współpracy z pro-fesorem Mariuszem Zemło opracowałkoncepcję całego spotkania. ProfesorZemło wraz z najbliższymi współpracow-nikami zaproponował tematykę spotka-nia, organizatorzy wspólnie ustalili listęprelegentów, dyrektor szkoły wyszedłz propozycją uświetnienia spotkaniaprzez wizyty w Muzeum Wsi Podkarpac-kiej – Potoki Augustyna Rybki i w kuźniHefajstos Janusza Śwista w Futomie,a także zakończenie spotkania przy mu-zyce futomskiej kapeli. Do organizacjispotkania włączyło się również Stowa-rzyszenie Kultywowania Kultury i Tra-dycji Ziemi Futomskiej i Koło Gospo-dyń Wiejskich w Futomie. Panie przygo-towały część prelekcji i tradycyjny futom-ski stół dla naszych gości. W trakcie prze-

„MA£E MIASTA – OBLICZA DUCHOWOŒCI”W FUTOMSKIEJ PODSTAWÓWCE

rwy na obiad zaproszeni goście zwiedzi-li wystawy ukazujące dorobek szkoły naprzestrzeni ostatnich kilku lat, a takżerękodzieło artystyczne Marii i JerzegoPanków, rzeźbę Józefa Drewniaka i Mar-ka Twardego, kowalstwo artystyczne Ja-nusza Śwista w przededniu słynnej „Ko-waliady” Konferencja rozpoczęła się odzwiedzania Prywatnego Muzeum WsiPodkarpackiej Potoki na Wilczaku.Właściciel Augustyn Rybka – opowia-dając ze swadą i pasją ciekawe historie– oprowadził gości po swym muzeum.Niektórzy zapowiedzieli rychły powrótna Wilczak, bo gospodarz urzekł ich swąplacówką i roztaczanymi wizjami na przy-szłość. W drodze powrotnej zatrzymali-śmy się na krótko w kuźni Hefajstos, niespotkaliśmy zapracowanego gospodarza,ale goście byli urzeczeni rozmachemkowalskiego święta w następnym dniu.Później zaproszeni goście i prelegencipowrócili do futomskiej podstawówki.

Główną ideą tych spotkań jest utrwa-lanie tego wszystkiego, co dzieje sięw małych miastach, wsiach i miastecz-kach. Bo często właśnie w takich małychmiejscowościach dzieją się rzeczy ważnei istotne; w małych miastach tkwi wielkasiła twórcza. Dlatego trzeba o tym mó-wić. Owocem każdej konferencji jest pu-blikacja książkowa, w której znajdują sięartykuły prelegentów.

PROGRAM KONFERENCJI

Konferencje z cyklu Małe Miasta or-ganizowane są co roku. Każdemu spotka-niu przyświeca inny temat. Temat tego-rocznej konferencji brzmiał Małe Miasta– oblicza duchowości. Temat bardzo cie-kawy i pojemny, bo o duchowości możnamówić na wiele sposobów. Przejawemduchowości jest wszelka działalność arty-styczna, duchowość jest widoczna w twór-czości ludowej i pielęgnowaniu tradycji.Duchowość jest także częścią naszego co-dziennego życia, bo człowiek to przecieżistota materialno-duchowa. Podczas kon-ferencji wystąpiło 18 prelegentów. Wszyst-kie wystąpienia były bardzo ciekawe.Uczestnicy mogli wysłuchać o tym, coważnego działo się i nadal dzieje w róż-nych małych miastach i miejscowościach:Futomie, Jodłowej, Dynowie, Borku Sta-rym, Markowej czy Boguchwale. Cieszyfakt, że konferencja miała charakter na-ukowy, nie zabrakło na niej pracownikówwyższych uczelni. I – co ważne – idea

Małych Miast będzie w przyszłości nadalkontynuowana. Za rok spotkamy sięw Dynowie. Miejscowe środowisko jakoprelegenci reprezentowali ks. proboszczJan Czaja, marszałek Stanisław Kruczek,dyrektor szkoły Zdzisław Chlebek, sołtysMałgorzata Drewniak, Ewelina Szumska,dr Małgorzata Kutrzeba i prezes Stowa-rzyszenia Wiesława Rybka. Magdalenai Marcin Rząsowie przybyli z Zakopane-go, by zaprezentować sylwetkę ojca i ro-daka Futomy Antoniego Rząsę. Wyższeuczelnie reprezentowali profesor WacławWierzbieniec i dr hab. Kazimierz Maciąg.Gościliśmy licznych regionalistów, miło-śników swych małych Ojczyzn: RobertaBorkowskiego i Walentego Kotulę z Gło-gowa Małopolskiego, Sławomira Wnękai Romana Zycha z Boguchwały, Ewę No-wak z Markowej, Anetę Pepaś-Skowronz sąsiedniego Dynowa. Konferencjęsprawnie poprowadziła dr M. Kutrzeba.Obsługę prasową obok redakcji „KurieraBłażowskiego” zapewniła Pani redaktorIwona Piętak, która przeprowadziła licz-ne wywiady z organizatorami i uczestni-kami konferencji zaprezentowane w Ra-diu Rzeszów i w Internecie. Podkarpac-kie Kuratorium Oświaty w Rzeszowie re-prezentowała wizytator Beata Szal. Sko-rzystali z naszego zaproszenia radni RadyPowiatu Jurek Faraś i Stanisław Najda,radna gminy Elżbieta Kustra, dyrektorzyszkół –Maria Kruczek, Jolanta Szczepan,Janusz Maciołek i Rafał Flisak, nauczy-ciele historii z naszej gminy – DanutaMalinowska, Paweł Kołodziej, nauczycie-le i pracownicy naszej szkoły, artyści rzeź-biarze – Józef Drewniak i Marek Twardy,dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Pu-blicznej w Błażowej Anna Heller, prze-wodniczący Rady Rodziców Maciej Wiel-gos, panie ze Stowarzyszenia i Koła – We-ronika Wyskiel, Maria Panek, Anna Rzą-sa i Katarzyna Świst, wielu rodzicówi mieszkańców wsi. Uwieńczeniem kon-ferencji był koncert futomskiej kapeli.Podczas tzw. przerw kawowych wszyscyuczestnicy mogli korzystać ze szwedzkie-go stołu, który przygotowały panie ze Sto-warzyszenia Kultywowania Kultury i Tra-dycji Ziemi Futomskiej oraz Koła Gospo-dyń Wiejskich w Futomie. Zakończyliśmykonferencję z przekonaniem, że kulturamaterialna i duchowa małych miast i wsima się bardzo dobrze i ciągle się rozwija.

Ewelina Szumska, Zdzisław Chlebek

Page 57: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

57Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

18 września br. odwiedziłam naj-młodsze dzieci z Przedszkola Publicz-nego w Błażowej. Najpierw zawitałamdo „Słoneczek”, a później do grupy„Misiów”. Nasze spotkanie zaczęliśmyod krótkiej rozmowy o tym, co to jestbiblioteka i co można w niej znaleźć.Niektóre dzieci są już naszymi małymiczytelnikami i one z chęcią wyjaśniałykoleżankom i kolegom, co wolno robićw bibliotece i z kim do niej przychodzą.

Następnie opowiedziałam malu-chom bajkę o „Wilku i siedmiu koźląt-kach”. Ponieważ każde dziecko chceoglądać obrazki, postanowiłam wyko-rzystać do tego kamishibai, czyli papie-rowy teatr. Opowiadałam dzieciom baj-kę jednocześnie przesuwając ilustracjew magicznym pudełku. Dzieci oglądałyi słuchały bardzo uważnie. Nasza bajkamiała jednak nieco inne zakończenie– wilk nie zginął ale dostał nauczkę i jużnigdy nie zaatakował bezbronnych zwie-

JESIENNE SPOTKANIEZ PRZEDSZKOLAKAMI

rząt. Po zakończonej bajce rozmawiali-śmy o tym, jak ważne jest słuchanie ro-dziców, dziadków czy pań w przedszko-lu. Dzieci podawały różne przykładydobrych i złych zachowań.

Druga część naszego spotkania byłapoświęcona jesieni, która zbliża się donas wielkimi krokami. Przedszkolakiopowiadały co się zmienia w przyrodziei w jakich kolorach są liście za oknemprzedszkola. Każde z nich pokolorowa-ło swój listek, który wykorzystaliśmy dodalszej zabawy w „spadające liście”. Pozakończonej zabawie listki zostały przy-klejone na drzewkach, które stały siępiękne i kolorowe. Drzewka bez liścibyły szare i smutne, więc „Słoneczka”stwierdziły, że drzewko będzie rado-śniejsze, gdy dostanie „przytulasa”.I zanim przykleiły swoje listki wyściska-ły bardzo mocno swoje drzewko.

Na zakończenie naszego spotkaniaobdarowałam dzieci słodkościami, (któ-

PO¯EGNANIA

trudno zrozumieć pożegnania ile kropel wpada do wnętrza ile dzwonów kwiatowych bije na trwogę odchodzimy z poczuciem klęski, bólu, niby zamyślenia na twarzy rzadko ulgi a wewnątrz kogo, czego... bębny i puzony, blacha i drewno cały symfoniczny ból tylko dla nas nikt oprócz nie ma do niego wstępu

Zdzisława Górska

Część naszego spotkania była poświęcona jesieni, która zbliża się do nas wielkimi krokami.

re zjedzą oczywiście po obiadku) i za-prosiłam je wraz z rodzicami na NocBibliotek (szczegóły na stronie interne-towej biblioteki).

Bardzo dziękuję przedszkolakomi ich wychowawcom pani Iwonie i paniStasi za miłe przyjęcie i za miły upomi-nek, który ozdabia naszą bibliotekę.

Mimo wiatru i zimna za oknem,w błażowskim przedszkolu jest radośniei słonecznie.

Joanna Bałutowska-Bialic

Page 58: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

58 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

ZBIERAMY KASZTANYZbieramy kasztany,robimy w nich dziurki,a wtedy je możnanawlekać na sznurki.Tak robi się lejce,naszyjnik z korali.Kasztany, kasztanybędziemy zbierali.

Władysław Broniewski

Jesień to jedna z najpiękniejszychpór roku. W tym czasie w przyrodziemożna zaobserwować wiele ciekawychzjawisk, które inspirują do organizowa-nia różnorodnych zabaw i zajęć.

20 września br. Miejsko-GminnaBiblioteka Publiczna w Błażowej wrazz dziećmi przywitała jesień. Celem tegospotkania było zapoznanie dzieci z cha-rakterystycznymi cechami tej pory rokui utrwalenie nazw darów jesieni z lasu,sadu, parku i ogrodu oraz zaciekawienie

PANI JESIEÑ W B£A¯OWSKIEJ BIBLIOTECEzjawiskami zachodzącymi w przyrodzie.W trakcie spotkania czytaliśmy wierszeo jesieni, dyskutowaliśmy o jej walorachi znaczeniu dla ludzi i zwierząt. Okazujesię, że nie tylko zwierzęta przygotowująsię do zimy. Ludzie również robią prze-twory w postaci soków, sałatek, kiszonejkapusty, ogórków bogatych w witaminęC, która jest nam niezbędna do funkcjo-nowania. W tym dniu błażowską biblio-tekę odwiedziło pięć grup dzieci z miej-scowego przedszkola a były to: Krasnal-ki, Biedronki, Smerfy, Tygryski i Motyl-ki, które przyszły ze swoimi opiekunka-mi. Przedszkolaki stworzyły piękne ko-lorowe prace plastyczne, które możemyobejrzeć w naszej bibliotece.

Pani Jesień.

Biblioteka Publiczna w Błażowej wraz z dziećmi przywitała jesień.

Dziękujemy za wspólnie spędzony czas.

Atrakcją była makieta „Pani Jesie-ni” z którą każdy mógł sobie zrobić zdję-cie. Nasza biblioteka posiada wiele ksią-żeczek o tematyce jesiennej, dlatego każ-dy mógł sobie je obejrzeć, a niektórez dzieci zadeklarowały, że jeszcze dzi-siaj po przedszkolu zaciągną tutaj rodzi-ców, aby się zapisać do biblioteki. Dzie-ci obdarowane słodyczami wyruszyły doprzedszkola a po drodze miały za zada-nie obserwować jak zmienia się przyro-da i czy już wszystkie liście zrobiły siękolorowe. Dziękujemy za wspólnie spę-dzony czas i już dziś zapraszamy na ko-lejne spotkania w bibliotece.

Anna Heller

Page 59: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

59Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W poniedziałek 8 października2019 r.odwiedziłam dzieci z przedszko-la mieszczącego się w Szkole Podsta-wowej w Błażowej. Najpierw odwiedzi-łam najmłodszą grupę Kangurki. Przy-niosłam dzieciom list od Pani Jesieni,w którym była informacja, że w szkolezagubił się jej przyjaciel. Dzieci wyru-szyły, więc na poszukiwanie zaginione-go. Udało się go odnaleźć dzięki śla-dom, które zostawił na szkolnych kory-

DLACZEGO JE¯E MAJ¥ KOLCEtarzach. W drugim liście, który dzieciodnalazły była kolejna podpowiedź, kimjest nasz nieznajomy. Okazało się, że tomały jeżyk. Dalsza część naszego spo-tkania była poświęcona właśnie temumałemu przyjacielowi Pani Jesieni. Nazakończenie dzieci pokolorowały list-ki, które są przecież ważne dla jeża, gdyżstanowią jego kryjówkę.

Po pożegnaniu się z Kangurkamiodwiedziłam ich starszych kolegów

z grupy Puchatki a następnie udałam siędo najstarszych przedszkolaków – gru-py Tygryski. Obydwa spotkania byłypoświęcone jesieni i oczywiście bohate-rowi tego dnia jeżowi. Rozmawialiśmyo tym, co się zmienia w przyrodzie, ja-kie ptaki odlatują do ciepłych krajówa jakie do nas przylatują, jak zwierzętaprzygotowują się do zimy i czy ludzietak jak wiewiórki robią zapasy na zimę.Przeczytałam dzieciom również bajkę

Przedszkolaki dowiedziały się co lubi jeść jeż, dlaczego jest potrzebny...

Page 60: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

60 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Kalambury. Małe co nieco w postaci ciepłych chrupiących gofrów.

Marioli Jarockiej „Dlaczego jeże mająkolce?” Przedszkolaki dowiedziały sięco lubi jeść jeż, dlaczego jest potrzebnyczłowiekowi, co robi zimą i jak może-my w upalne dni pomagać jeżom. Pu-

chatki pokolorowały pięknie jesienneliście, które następnie użyliśmy dowspólnej zabawy. Tygryski zaś z paskówpapieru wykonały prześliczne jeże, któ-re można podziwiać w galerii.

Bardzo dziękuję wychowawczyniomi przedszkolakom za miłe przyjęciei zapraszam do naszej biblioteki.

Joanna Bałutowska-Bialic

5 października 2019 r. błażowskabiblioteka po raz kolejny dołączyła doogólnopolskiej akcji Noc Bibliotek. Te-goroczne hasło Nocy Bibliotek brzmi

NOC BIBLIOTEK 2019„Znajdźmy wspólny język”, dlatego za-leżało nam, aby w jednym miejscu zna-lazło się coś ciekawego dla osób w róż-nym wieku i o różnych zainteresowa-

niach. Chcieliśmy aby spotkały się dzie-ci razem z rodzicami, dziadkami czystarszym rodzeństwem. Na czytelnikówczekały więc warsztaty plastyczno-kra-

Dzieci wykonały prześliczne jeże, które można podziwiać w galerii.

5 października 2019 r. błażowska biblioteka po raz kolejny dołączyła do ogólnopolskiej akcji Noc Bibliotek.

Page 61: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

61Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

wieckie „Mądre głowy szyją sowy”.Przy wspólnym stole zasiadły dziecii dorośli, i wspólnie tworzyli poduszki– przytulanki w kształcie małych só-wek. Dzieci wybierały kolory, dodatkia dorośli pomagali w szyciu, wycina-niu. Dla niektórych małych czytelni-ków był to pierwszy raz, kiedy samemogły coś uszyć.

Dla starszych dzieci czekał literackipokój zagadek. Po co lustro w bibliote-ce? Czy z kija, sznurka i magnesu możnacoś stworzyć? Jak poznać, która książkajest najstarsza? Jak wyjąć klucz wrzuco-ny do butelki nie dotykając jej? W jakiejksiążce faun zaprzyjaźnił się z człowie-kiem? – z tymi i wieloma innymi zagad-kami musieli zmierzyć się uczestnicy gry.Celem było uwolnienie porwanych bo-haterów bajek i otrzymanie tajemnicze-

go pudełka – nagrody. Oczywiście dzie-ci poradziły sobie z tym doskonale. Jed-nym z zadań, jakie miały wykonać byłoułożenie krzyżówki i właśnie to zadaniewykorzystały, aby przetestować nas, bi-bliotekarzy, ze znajomości bajek i ksią-żek dla dzieci i nastolatków.

Kiedy nasze sowy były już gotowe,nadszedł czas na tajemniczy kufer. Każ-dy wyjmował coś z kufra i wspólnie od-gadywaliśmy, z jaką bajką, książką lublegendą jest związany wylosowanyprzedmiot. Dużo śmiechu i humorubyło również w czasie zabawy w kalam-bury. Kiedy zrobiło się ciemno, mogli-śmy usłyszeć tajemnicze odgłosy le-śnych zwierząt. Nie tak łatwo udało sięje wszystkie od razu rozpoznać.

Na uczestników błażowskiej NocyBibliotek czekało również małe co nie-

W czwartek 24 października 2019 r.Miejsko-Gminna Biblioteka Publicznaw Błażowej miała przyjemność gościćznaną rzeszowską pisarkę, dziennikarkę,felietonistkę, autorkę książek, obecniepracującą, jako pełnomocnik Prezyden-ta ds. Współpracy Międzynarodowej,Magdalenę Zimny-Louis. Spotkanie od-było się w ramach programu DyskusyjneKluby Książki, do którego bibliotekanależy od dwóch lat. Pani Magdalena towrażliwa, ciepła kobieta z ogromnympoczuciem humoru i dystansem do życia.Bardzo szybko urzekła swoją osobąwszystkich zebranych.

Zanim została pisarką była dzienni-karką takich czasopism jak „Tygodnik

SPOTKANIE AUTORSKIEZ MAGDALEN¥ ZIMNY-LOUIS

żużlowy”, „Speedway Star”, „EveningStar”, „Żużel”, „Tempo”. Niegdyś pierw-sza dama światowego speedway, prowa-dząca przez wiele lat angielski klubżużlowy „Ipswich Witches”.

Przez kilka lat pracowała jako tłu-macz dla angielskiego wymiaru sprawie-dliwości.

Przypadek sprawił, że wracając sa-molotem z wakacji przeczytała w gaze-cie o konkursie organizowanym przezwydawnictwo Replika „Świat Kobie-ty”. W tym konkursie zatytułowanym„Pisz do Pilcha” jej opowiadanie napi-sane na kolanie pt. „Studnia” zostałoprzez samego Jerzego Pilcha wybranespośród trzech tysięcy nadesłanych tek-

stów i ukazało się drukiem. No i sięzaczęło.

Pierwsza debiutancka powieść– „Ślady hamowania” – została wyróż-niona w 2011 r. w konkursie wydaw-nictwa Replika Świat Kobiety. Toksiążka o trudnych relacjach między-ludzkich, głównym wątkiem jest histo-ria dwóch sióstr, które przestały zesobą rozmawiać.

Kolejna książka pt. „Pola”, wydanaw 2012 r., otrzymała główną nagrodączytelniczek na Festiwalu LiteraturyPióro i Pazur.

„Pola” to cudowna i ciepła histo-ria, niepozbawiona jednak trudnychmomentów. To książka o przemijaniu,

Goście dopisali.Prowadząca z Magdaleną Zimny-Louis.

co w postaci ciepłych chrupiących go-frów – z dżemem lub cukrem – jak ktolubi.

Nasze spotkanie zakończyliśmywspólnym oglądaniem filmu „Ptyśi Bill”. Abyśmy mogli poczuć się jakw kinie, pojawił się popcorn – oczywi-ście każdy wiedział, że później należypozostawić po sobie porządek.

Dzieci wracały do domów zmęczo-ne, ale zadowolone i uśmiechnięte– z sowami, które oczywiście miały jużswoje imiona.

Mamy nadzieję, że wszyscy uczest-nicy miło spędzili z nami ten wieczóri zapraszamy na kolejne spotkania or-ganizowane przez nas, o których dowie-cie się wchodząc na stronę internetowąbiblioteki.

Joanna Bałutowska-Bialic

Page 62: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

62 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

o pogodzeniu się ze śmiercią. To opo-wieść o osiemdziesięcioletniej kobie-cie, która twierdzi, że przeżyła jużwszystko i nie ma ochoty wychodzićz domu.

„Kilka przypadków szczęśliwych”Powieść obyczajowa z dużą dozą prze-wrotnego humoru o paru pokoleniachkilku rodzin, których wszyscy człon-kowie wierzą, że gdzieś, kiedyś musibyć lepiej. Wszystko, co nam się przy-darza, wielkiego czy ważnego, zawszezaczyna się małą niepozorną kropką naczarnym lub białym tle.

„Zaginione”to następna z powieści,z której dowiemy się nie tyko o losachbohaterów, ale poznamy także histo-rię, legendy, charakter i atmosferę Ar-menii. Do tej książki autorka bardzodobrze się przygotowała, przeczytałaprawie wszystkie dostępne w językupolskimi i angielskim przewodnikii pojechała tam. Wracając przywiozłaze sobą dużo zdjęć i ducha Armenii,pozostało tylko pisać.

W trakcie swojej kilkuletniej pracytłumacza, którą wykonywała dla brytyj-

skiego wymiaru sprawiedliwości, spo-tykała morderców, gwałcicieli, pedofi-lów, przemytników, handlarzy ludźmi,pospolitych złodziei. Stykała się z alko-holikami, mężami i ojcami, którzy ka-towali swoje żony i córki, a także z ofia-rami tej okrutnej przemocy. Pracowałapo obu stronach barykady: z policją tro-piącą przestępców i z adwokatami, któ-rzy później tych najgroźniejszych i tychpospolitych oskarżonych bronili przedsądem. Po latach trudnych doświadczeńzdecydowała się o tych ludziach i ichdramatach napisać książkę pt.

„Chcę wierzyć w waszą niewinność”.„Sonia”to ostatnia książka w dorob-

ku naszego gościa. Porusza w niej bar-dzo ważny i niezwykle szokujący tematpedofilii. W 2012 roku obejrzała rela-cję z otrzęsin w gimnazjum salezjańskimw Lubinie. Była wstrząśnięta, że zaba-wa, gdzie nieletnie dziewczynki zlizująbitą śmietanę z nóg dorosłego mężczy-zny i nikt nie widział w tym nic zdroż-nego. Drugim powodem do napisaniatej książki była sprawa, z którą zetknęłasię w pracy w Anglii, tam matka nie

Ela Pęcka otrzymała dedykację. Czytelniczki w kolejce po książkę.

Dziękuję Pani Magdalenie Zimny-Louis za piękne popołudnie.

chciała uwierzyć w to, że jej konkubentmolestuje jej córki. Te dwa przypadkisprawiły, że napisała tę książkę jako prze-strogę dla innych, abyśmy byli czujni,bo zło czai się wszędzie.

Bardzo ciężko było rozstać sięz panią Magdą ponieważ czas nas gonił,a ciągle nasuwały się nowe pytania, naktóre chętnie odpowiadała, mówiła rów-nież o swoim życiu prywatnym. Autor-ka bardzo lubi spotykać się z ludźmi,a pisanie sprawia jej wiele przyjemno-ści. W książkach wykorzystuje to, czegodoświadczyła i przeżyła, a ponieważurodziła się w Rzeszowie, ma do niegowielki sentyment i wykorzystuje bliskiemiejsca w swoich powieściach, którenam też są znane. Jej naczelne hasłobrzmi „Wyłączmy telewizory, otwórz-my książki”.

Na zakończenie spotkania możnabyło kupić książki Pani Magdy, dostaćautograf, zrobić sobie zdjęcie z autorką,a także osobiście porozmawiać.

Takie spotkania są jedną z form po-pularyzacji literatury, służą promocjiksiążek i ich twórców. Dają możliwośćpoznania ludzi pióra, uczą odbioru lite-ratury, rozumienia sztuki, zachęcają doczytelnictwa, czasem także do podjęciawłasnych prób pisarskich. Internet niezastąpi spotkania autorskiego, czyli fi-zycznego kontaktu z pisarzem, jego bez-pośredniej rozmowy z czytelnikiem. Ist-nieje ponadto możliwość uzyskania au-tografu, zakupu książki pisarza. Korzy-ści z organizowania i uczestnictwaw spotkaniach literackich można by jesz-cze długo wymieniać. Dla większościodbiorców te kontakty są prawdziwąucztą duchową.

Dziękuję Pani Magdalenie Zimny-Louis za piękne popołudnie, za po-dzielenie się z nami swoją twórczo-ścią, strawą duchową. Dziękuję rów-nież czytelnikom, którzy przyszli i bylizachwyceni autorką – zresztą ja też.Już wpraszają się na następne spotka-nie.Ci, którzy nie przyszli niech żałują,bo jest czego.

Anna Heller

Page 63: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

63Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

CZY MĘŻCZYŹNIEPOTRZEBNA JEST KOBIETA

To jego Stwórca pierwszego z gliny uformował,potem dopiero, że coś tu nie tak się zorientowałi ulepił mu kobietę z tego samego materiału,żeby im się dobrze w raju, też Jego dziele, mieszkało.I aby ścisłą więź między Adamem i Ewą zachować,to jedno żebro Adama postanowił w Ewie ulokować.Przez to siła przemożna pcha mężczyznę do kobiety.Choć bywają też odchyłki od tego, niestety,.Są mężczyźni, co kobietami się nie interesująi całkiem dobrze sobie na tym świecie funkcjonują.A pozostali mężczyźni w ciągu życia swojegoPotrzebują jednak ciepła i towarzystwa kobiecegoChoćby z tego powodu, by gatunek ludzki zachować.Z innych powodów też kobieta im się bardzo podoba.Trzeba tylko na odpowiednią kobietę trafićI zrobić to w porę, by czegoś nie przegapić,Więc ja na pytanie w tytule odpowiadam twierdzącoI do szukania partnerki zachęcam mężczyzn gorąco

Józek W. ChmielBłażowa, 7 września 2019 r.

UWAGA KONKURS!

REGULAMIN KRZY¯ÓWKI„BOHATEROWIE KSI¥¯EK

I FILMÓW”

1. Niniejszy regulamin określa ogólne warunki uczestnic-twa w krzyżówce bibliotecznej (zwanej dalej Krzyżówką),publikowanej na stronie www.biblioteka.blazowa.net i w „Ku-rierze Błażowskim”.

2. Organizatorem konkursu jest Miejsko-Gminna Biblio-teka Publiczna w Błażowej (zwana dalej Organizatorem).

3. Osoba biorąca udział w Krzyżówce (zwana dalej Uczest-nikiem) wyraża zgodę na zastosowaniewszystkich postano-wień niniejszego Regulaminu.

4. Udział w Krzyżówce mogą brać wyłącznie dzieci (oso-by fizyczne).

5. W Krzyżówce nie mogą brać udziału pracownicy Orga-nizatora, a także osoby, które brały udział w przygotowaniui przeprowadzeniu Krzyżówki.

6. Dane osobowe przekazane Organizatorowi przezUczestników konkursu będą przez niego przetwarzane w celurealizacji konkursu. Podanie danych osobowych jest dobro-wolne, jednakże warunkiem otrzymania nagrody w konkur-sie jest podanie danych. Uczestnik wyraża zgodę na publika-cję swojego imienia i nazwiskaoraz wizerunkuna stronie in-ternetowej biblioteki oraz w „Kurierze Błażowskim”.

7. Uprawnionymi do wzięcia udziału w konkursie są wy-łącznie osoby, które prawidłowo rozwiązały krzyżówkę (za-ciemnione pole czytane z góry na dół), wypełniły ramkęz rozwiązaniem i dostarczyły ją do błażowskiej biblioteki oso-biście podając imię i nazwisko oraz tel. kontaktowy do16 grudnia 2019 r.

8. Losowanie oraz rozdanie nagród (3 nagrody) odbędziesię 20 grudnia 2019 r. o godz. 15:00 w siedzibie biblioteki(oddział dla dzieci, I piętro). Wszystkich biorących udziałw konkursie zapraszamy do biblioteki. Osoby, które nie będąmogły osobiście uczestniczyć w losowaniu, jego wynik mogąsprawdzić na stronie internetowej biblioteki.

9. Odbiór nagród możliwy jest w bibliotece w godzinachjej otwarcia.

10. Wartość nagrody nie przekracza kwoty ustalonej napodstawie art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy z dnia 26 lipca 1991roku o podatku dochodowym od osób fizycznych. Nagrodysą wolne od podatku dochodowego dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej w kwocie nie prze-kraczającej 2000 zł w skali roku.

11. Organizator dołoży wszelkich starań w celu zapew-nienia prawidłowego przebiegu konkursu.

12. Organizator zastrzega sobie prawo zmiany postano-wień Regulaminu w razie zmiany przepisów prawnych lubz innej istotnej przyczyny.

13. Ostateczna interpretacja niniejszego regulaminu nale-ży do Organizatora.

Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Błażowej zachę-ca wszystkie dzieci do rozwiązania krzyżówki „BOHATE-ROWIE KSIĄŻEK I FILMÓW”. Krzyżówkę przygotowałydzieci na jednych z zajęć w bibliotece.

1. Jak nazywa się ukryta kraina w starej szafie?2. Nazwisko czarodzieja z blizną na czole.3. Jakie zwierzę nosiło buty?4. Kto zginął od własnego odbicia w lustrze?5. Przyjaciel i kompan Mai – małego pasiastego owada.6. Każda dziewczynka chce ją mieć.7. Kto stał się właścicielem zaczarowanej lampy?8. Kto uratował Harrego i Rona?9. Piękna dziewczyna o bardzo długich włosach, zamkniętaw wieży bez schodów.10. Wychował się w dżungli wśród małp.11. Znany mamut, kolega leniwca.12. Ponoć bez niego nie ma świąt – zawsze w TV ze słonecz-kiem.

Page 64: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

64 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

20.09.2019 r. do biblioteki zaprosi-łam przedszkolaków oraz pierwszakówwraz z wychowawczyniami. W biblio-tece zapanował jesienny nastrój. Już nie-długo, bo 23 września będziemy miećpierwszy dzień kalendarzowej jesieni.Rozmawialiśmy właśnie o tej porzeroku. Dzieci opowiadały z czym koja-

LEKCJA BIBLIOTECZNA „JESIEÑ”W BIBLIOTECE W BIA£CE

rzy im się jesień. Wysłuchały pięknegowiersza pt.” Pani Jesień”. Uczniowiedowiedzieli się, dlaczego jesienią liściezmieniają barwę oraz co jest symbolemjesieni. Także dlaczego jesień możewpływać na złe samopoczucie. Dziecilubią rozwiązywać zagadki, dlatego przy-gotowałam dla nich jesienne łamigłów-

ki. Na zakończenie naszego pierwszegopowakacyjnego spotkania przedszkola-ki i pierwszaki malowały kolorowe li-ście. Dziękuje za przybycie do bibliote-ki i zachęcam do korzystania z księgo-zbioru bibliotecznego.

Magdalena Fornal

26 września 2019 r. dzieci z przed-szkola i pierwszej klasy pod opieką swo-ich pań wychowawczyń powitały jesieńw filii biblioteki publicznej w Piątkowej.Po wstępnej rozmowie o jesieni dzieciprzystąpiły do dekoracji kolorowymi list-kami jesiennego drzewa. Tak powstałe,w pięknej kolorowej szacie stało się

JESIENNE DRZEWO W BIBLIOTECEozdobą biblioteki na okres jesieni. Omó-wiliśmy różne ciekawostki związane z je-sienią, a potem wspólnie rozwiązywali-śmy krzyżówki pod hasłem: owocowesmakołyki i jesienne dni. W dalszej czę-ści lekcji bibliotecznej przeczytałam dzie-ciom wiersz „Urodziny marchewki”,a one zaśpiewały piosenkę pod tym sa-

mym tytułem. W bibliotece zrobiło sięgwarno i wesoło, a rozśpiewane i uśmiech-nięte dzieci zaczęły tańczyć. W nagrodęotrzymały słodki poczęstunek i zaprosze-nie, aby w długie jesienne wieczory czytaći dzięki temu przenosić się w kolorowyświat bajek, baśni i opowiadań.

Danuta Hamerla

Dziękuję za przybycie do biblioteki i zachęcam do korzystania z księgozbioru bibliotecznego.

W bibliotece zrobiło się gwarno i wesoło, a rozśpiewane i uśmiechnięte dzieci zaczęły tańczyć.

Page 65: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

65Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

20 września w całym naszym krajuprzypada święto pod nazwą „Ogólno-polski Dzień Przedszkolaka”. Zostałustanowiony Uchwałą Sejmu Rzeczpo-spolitej Polskiej z dnia 13 września 2013roku. Z tej okazji postanowiłam odwie-dzić przedszkolaki ze Szkoły Podstawo-wej w Nowym Borku.

Nasze spotkanie rozpoczęłam odprzedstawienia się, ponieważ niektóredzieci dopiero w tym roku szkolnymdołączyły do grona przedszkolaków i niewiedziały, kim jestem. Korzystając z oka-

OGÓLNOPOLSKI DZIEÑ PRZEDSZKOLAKAW NOWYM BORKU

zji zaprosiłam wszystkie dzieci do odwie-dzenia biblioteki i zachęcałam do wypo-życzania i czytania książek. Po krótkimprzywitaniu porozmawialiśmy o dzisiej-szym święcie i o tym, kim jest przedszko-lak i jak się powinien zachowywać. Oczy-wiście jak zawsze, na wszystkie moje py-tania przedszkolaki udzielały znakomi-tych odpowiedzi. Wspólnie postanowi-liśmy się nauczyć HYMNU PRZED-SZKOLAKA, którego – jak się okazało– dzieci nie znały. Na zakończenie na-szego spotkania przeczytałam dzieciom

bajkę „Kamilka idzie do szkoły”, którąwysłuchały z zainteresowaniem. Chybaraczej każdy słysząc, że ktoś ma jakieśświęto wie, że nie powinno się przycho-dzić z tzw. „pustą ręką”, dlatego też i jamiałam ze sobą coś słodkiego dla każde-go przedszkolaka.

Bardzo serdecznie dziękuję PaniWychowawczyni i wszystkim przed-szkolakom za miłe spotkanie. I jeszczeraz przekazuję najserdeczniejsze życze-nia z okazji ich święta.

Kinga Rybka

W dniu 23 września 2019 r. obchodzimy pierwszy dzieńastronomicznej jesieni. Wraz z uczniami II klasy Sp. w No-wym Borku spotkaliśmy się po raz pierwszy po wakacjach.

Rzecz jasna moja wizyta nie mogła się obyć bez pytaniajak dzieci spędziły wakacje, jakie ciekawe i barwne miejscaodwiedziły zarówno te w naszym pięknym kraju jak i pozajego granicami. Dzieci dodatkowo przyniosły ze sobą pamiąt-ki z tych wojaży.

Kolejny poruszony przez nas temat to oczywiście jesień.Przypomnieliśmy sobie jakie podczas tej pory roku domi-nują kolory w okuł nas, a następnie dzieci przedstawiły tekolory na swoich portretach przedstawiających Panią Jesień,które później zabrałam i udekorowałam nimi bibliotekę.

Na zakończenie mojej wizyty rozdałam dzieciom słody-cze w podziękowaniu za ich pracę.

Serdecznie dziękuję za spotkanie uczniom kl. II jak i ichPani wychowawczyni Iwonie Pociask.

Kinga Rybka

PIERWSZY DZIEÑ JESIENIW NOWYM BORKU

Niektóre dzieci dopiero w tym roku szkolnym dołączyły do grona przedszkolaków.

Z uczniami II klasy spotkaliśmy się po raz pierwszy po wakacjach.

Page 66: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

66 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

24 września 2019 r. udałam sięz wizytą do pierwszej klasy. Tematemnaszego spotkania była jesień. Jesień jestjedną z czterech pór roku występującychw przyrodzie. W przypadku naszegokraju często odczuwalne są dość dużeopady deszczu. Dzieci odpowiadały napytania: jakie mamy oznaki jesieni, ja-kie kolory dominują właśnie tą porąroku. Z uwagą wysłuchały, dlaczegodrzewa zrzucają liście oraz wielu innychciekawych informacji. Poznały przysło-wia związane z jesienią. Uczniowie ma-lowali panią jesień. Wszystkie prace byłypięknie wykonane. Zapraszam wszyst-kie dzieci do wypożyczania książeczek.

Magdalena Fornal

POWITANIE JESIENI Z PIERWSZAKAMIW K¥KOLÓWCE

16 października 2019 r. odwiedzi-łam grupę „Biedronek” ze Szkoły Pod-stawowej im. Marii Konopnickiejw Kąkolówce. Choć jesień nie wszyst-kim kojarzy się dobrze ze względu napodwyższone ryzyko zachorowań to jestona jedną z piękniejszych pór roku. Ko-lorowe liście opadają z drzew, a ciepłepromienie słońca rozgrzewają corazkrótsze popołudnia. Spacery po lesie czyparku przybierają zupełnie nowychbarw. Zbieramy warzywa i owoce, przy-

JESIEÑ – SPOTKANIEZ PRZEDSZKOLAKAMI

W K¥KOLÓWCEgotowujemy z nich przetwory: dżemy,soki, konfitury. Przed nadejściem zimyporządkujemy ogród. Przeczytałamdzieciom wiersz Marii Konopnickiej pt:„Jesienią”. Wspólnie dyskutowaliśmy,co dzieje się w przyrodzie jesienią. Ja-kie kolory przyjmują drzewa w tym cza-sie oraz które drzewa obdarowują nasdarami jesieni w sadach. Na koniec dzie-ci malowały rysunki kojarzące im sięz jesienią: owoce, liście oraz grzyby.

Magdalena Fornal

Tematem naszego spotkania była jesień.

Wspólnie dyskutowaliśmy, co dzieje się w przyrodzie jesienią.

PIÊKNI

Nie są ładni…

Zwykle,z chodzikiem lub laskąkiwając się na bokiwloką za sobą życiejak przydługi tren.

Na przystankach,w autobusach,w kolejkach,przeliczają swoje chude renty.

Powtarzają jak pacierzhistorię choroby.Gubią niewykupione recepty.

To, co na czarną godzinępowierzyli Amber Gold.Reszty się pozbylimetodą na wnuczka.

Czasem podciągną szminkąjakiś strzęp urody.Uśmiechną się tajemniczo.

Ciężki szmat życiaspala się w szary dym,przechodziw drewnianą bezradność…

Nie, nie są ładni.Są piękni.

Teresa Paryna

Page 67: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

67Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

18 października 2019 r. udałam sięz wizytą do pierwszej klasy. Każdegoroku 18 października obchodzimy dzieńlistonosza i poczty polskiej. I właśnietemu było poświęcone nasze spotkanie.Rozmawialiśmy o tym, kim jest listo-nosz i co to jest za instytucja placówkapocztowa. Na poczcie możemy załatwićmnóstwo spraw: wysłać list czy pocz-tówkę, nadać paczkę, założyć kontopocztowe czy kupić gazetę codzienną.Wyjaśniłam dzieciom jak prawidłowozaadresować kopertę. Znaczek, adresatczy nadawca to nieodzowne elementy,bez których nie wyślemy listu. Ucznio-

DZIEÑ LISTONOSZA I POCZTY POLSKIEJ– ZAJÊCIA Z PIERWSZAKAMI W BIA£CE

wie dowiedzieli się dlaczego w godlepoczty znajduje się trąbka. Jest symbo-lem niemalże wszystkich urzędów pocz-towych na świecie. Już w średniowieczuprzy jej pomocy listonosze sygnalizowa-li, że są w pobliżu danej wioski. Trąbkainformowała także, że na drodze jest pra-cownik poczty i należy go przepuścić.Oprócz tego bały się jej dzikie zwierzętai … pobudzała psy do działania. Gdy roz-nosiciele listów się zgubili, wystarczyło,aby zagrano melodię. Po usłyszeniuszczekania wiedzieli, w którym kierun-ku mają się udać. Przesyłki możemy po-dzielić na ekonomiczne i priorytetowe.

Ekonomiczne powinny zostać doręczo-ne do trzech dni od daty nadania, nato-miast priorytetowe, tzw. szybsze, na na-stępny dzień. Choć nie są to terminy gwa-rantowane, bo np. w okresie świątecznymczas ten może się wydłużyć ze względuna dużą liczbę nadawców wysyłającychprzesyłki i obsługiwanych przez pocz-towców. Wyróżnia się też przesyłki reje-strowane oraz nierejestrowane. Te pierw-sze nadajemy na poczcie, otrzymujemypotwierdzenie nadania oraz numer listu.Dzięki temu, w przypadku zagubieniatakiej przesyłki mamy dowód jej nada-nia. Uczniowie rozwiązywali „pocztowe”łamigłówki. Wysłuchali wiersza JulianaTuwima pt.: „O Grzesiu kłamczuchui jego cioci” i chętnie odpowiadali na za-dawane przeze mnie pytania. Ostatnimzadaniem, z jakim się zmierzyli był szy-frogram. Przeczytałam im bajki o listo-noszu Felku i samochodziku Franku.Myślę, że w jakimś stopniu przybliżyłamim jak wygląda praca na poczcie. Kto wie,może w przyszłości któryś z chłopcówzostanie listonoszem?

Magdalena Fornal

25.10.2019 r. odwiedziłam przed-szkolaków. Dzień Kundelka przypadawłaśnie 25 października. Ta data jest nie-przypadkowa, zbiega się z dniem ustawyo ochronie zwierząt. Październik to tak-że miesiąc dobroci dla zwierząt. Choćnie mają swoich rodowodów, to dla swo-ich właścicieli są najdroższymi przyja-ciółmi. Oddane, przyjacielskie, wiernei kochane. Nie bez znaczenia mówimywłaśnie o nich. Dzieci dowiedziały sięwielu ciekawostek o tych czworonożnychpupilach. Każdy przyjaciel zwierząt po-winien je karmić czy wychodzić z nimina dwór. Ważna jest także zabawa i po-święcenie mu swojej uwagi. Również wi-zyty u weterynarza i badania powinny byćwpisane w kalendarz właściciela pieska.Jak powinniśmy się opiekować psami?Dzieci podały mnóstwo pomysłów. Roz-mawialiśmy o tym, czego nie powinna

DZIEÑ KUNDELKA – SPOTKANIEZ PRZEDSZKOLAKAMI W BIA£CE

robić osoba, która lubi zwierzęta. Niemożna ich bić, kopać, rzucać w niekamieniami. Pies to nie zabawka! Tożywa istota, która potrafi okazywaćuczucia i emocje. Uczniowie pozna-li i z uwagą obejrzeli zdjęcia dalma-tyńczyka, pudla, jamnika, wilczuraczy bernardyna. Przeczytałam imopowiadanie o Łatku, Ciapku, Ku-dłatku i Bieluni. Przedszkolaki do-brze wiedzą, że pies to nie tylko przy-jemność, ale i obowiązek. Nieważne,czy jest duży albo mały, w łatki czyjednokolorowy. Każdy jest jedyny wswoim rodzaju i należy go dobrzetraktować. A za tę dobroć pies się od-wdzięczy. Zawsze będzie czekałprzed drzwiami domu na powrótswojego pana, a na powitanie zamer-da radośnie ogonem.

Magdalena Fornal

Uczniowie rozwiązywali „pocztowe” łamigłówki.

Pamiątkowe zdjęcie przedszkolaków.

Page 68: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

68 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

18 października przypada w całejPolsce święto poczty, dlatego wrazz klasą drugą postanowiliśmy co niecopowiedzieć sobie na temat tej instytucji.

ŒWIÊTO POCZTY POLSKIEJW NOWYM BORKU

Spotkanie rozpoczęliśmy od prze-czytania wiersza M. Brykczyńskiego„Na poczcie” i na jego podstawie dzieciodpowiadały na pytania: Co robimy na

poczcie oprócz wysyłania listów? Ktona poczcie pracuje? W jaki jeszcze innyniż tylko werbalny lub pisemny sposóbprzekazujemy sobie informacje?

Kolejnym naszym zadaniem byłoułożenie w poprawnej kolejności rozsy-panki „Jaką drogę musi przebyć list odnadawcy do odbiorcy?” Z tym zadaniemdzieci świetnie sobie poradziły.

Później przeczytaliśmy jeszcze jedenwiersz J. Tuwima „O Grzesiu kłam-czuszku i jego cioci” a także omówili-śmy jak należy poprawnie adresowaćkopertę.

Na zakończenie spotkania dzieciotrzymały koperty i ich zadaniem byłozaadresować je na podstawi wzoruprzedstawionego na tablicy. Takżei z tym zadaniem druga klasa świetniesobie poradziła za co w nagrodę każdyz uczniów otrzymał coś słodkiego.

Kinga Rybka

We wtorek 22 października 2019 r.bibliotekę w Futomie, jak co tydzieńodwiedziły przedszkolaki z młodszejgrupy. Wspólnie wyszukiwaliśmy bajki,które dzieci będą czytały razem z PaniąAgnieszką w ciągu całego tygodnia.

PRZEDSZKOLAKI

W FUTOMSKIEJ BIBLIOTECE

Wśród wybranych książeczek „Grubykot” okazał się tą najciekawszą pozycjąi ona została przeczytana już w bibliote-ce. „Gruby kot” to prawdziwy hit!

Monika Wielgos

KASZTANOWYSKARBIEC

W czas mglistych nocy wrześniaodchodzą w księżycowy cień nasturcjeW błękitne płachtyjeszcze ciepłego południapaździernikzbiera kasztany

I przez momentjakaś jasnośćpada na nasze życiejakby w powietrzu żeglowałpiękny liść tulipanowcaamerykańskiegojakby jego srebrny błyskbiegł po wodach Bosforui ginął w śpiewie muezina

Niech w ciszy spadajązłocisto-rude kasztanyNiech Frasobliwi z ogrodowychkapliczekotulają je w jesienne modlitwya przede mną otworząwigilijny zmierzch

Mieczysław A. Łyp

Dzieci otrzymały koperty i ich zadaniem było zaadresować je.

Futomskie przedszkolaki w bibliotece.

Page 69: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

69Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Bajki i baśnie zarówno te czytane jak i oglądane w telewizjiodgrywają ważna rolę w życiu każdego dziecka. Dlatego boha-terzy bajek doczekali się swojego święta i 5 listopada obcho-dzony jest dzień postaci z bajek. Któż nie zna takich postaci jakMyszka Miki, pies Pluto czy Kaczor Donald? To tylko niektó-re postacie, które wykreował wielki amerykański producentfilmowy – autor licznych bajek dla dzieci Walt Disney. Jegobajki są znane na całym świecie i uwielbiane przez widzów.5 listopada 2019 r. zaprosiłam do biblioteki pierwszaków. Dzie-ci słuchały fragmentów bajek i wskazywały, co jest niezgodnew jej treści. Rozpoznawały tytuły bajek po wysłuchaniu jej czę-ści. W magicznym worku ukryły się rekwizyty i uczniowie mu-sieli odgadnąć, z jakiej bajki pochodzi dany przedmiot. Pierw-szoklasiści układali brakujące elementy w całość i rozpozna-wali znane osoby z bajek. Na zakończenie przeczytałam dzie-ciom bajkę pt. „Trzy świnki”. To spotkanie sprawiło wiele ra-dości na twarzach uczniów. Byli bardzo aktywni i otwarci.W wyśmienitych humorach powrócili na lekcje.

Magdalena Fornal

DZIEÑ POSTACI Z BAJEK – ZAJÊCIAZ PIERWSZAKAMI W K¥KOLÓWCE

5 listopada na całym świecie obcho-dzony jest Międzynarodowy Dzień Po-staci z Bajek. Nie wiem czy wiecie alejest to dzień urodzin Walta Disney’anajsłynniejszego producenta bajek. Baj-ki i baśnie, zarówno te czytane, jak i oglą-dane towarzyszą nam od najmłodszychlat i odgrywają niezwykle ważną rolęw życiu każdego młodego człowieka,rozweselają i bawią, ale też wychowują.Wbrew pozorom to święto nie jest skie-rowane tylko do najmłodszych. Jego

DZIEÑ POSTACI Z BAJEK W FUTOMIEcelem jest przypomnienie postaci z naj-ważniejszych bajek naszego dzieciństwa,ale też zwrócenie uwagi na rolę dobrejbajki w procesie wychowawczym i edu-kacyjnym każdego dziecka. To właśniebajki i baśnie uczą odróżniani dobra odzła, oraz prawidłowych postaw wobecinnych: koleżeństwa, współczucia, nie-sienia pomocy innym. Nic dziwnego, żefutomskie przedszkolaki i dzieci przy-chodzące do szkolnej świetlicy równieżpostanowiły uczcić ten dzień. Gdzie

najlepiej jest świętować takie wydarze-nie? Oczywiście w bibliotece! Przed-szkolaki wmaszerowały do bibliotekiw kolorowym pochodzie bajkowych po-staci. Każdy z uczestników zajęć opo-wiadał o swojej ukochanej postaci z baj-ki, wspólnie słuchaliśmy piosenek z róż-nych bajek i baśni. Rozwiązywaliśmy teżquiz, w którym bohaterów bajek odga-dywaliśmy dzięki charakterystycznymdla nich przedmiotom. Starsze dziecikolorowały wybranych przez siebie baj-kowych bohaterów. Chętnych było takdużo, że część zajęć odbyła się w szkol-nej świetlicy.

Monika Wielgos

Po skończo-nym badaniu pa-cjent pyta lekarza:

– Panie dokto-rze, co mam dalejrobić?

– Powinien pan rozpocząć bu-dowę domu.

– Jak to?– Ma pan wodę w obu kolanach,

kamienie w pęcherzyku żółciowym,piasek w nerkach i zwapnione żyły.

Spotkanie sprawiło wiele radości uczniom.

Przedszkolaki wmaszerowały do biblioteki w kolorowym pochodzie bajkowych postaci.

Page 70: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

70 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

ZOE WAXMAN„KOBIETY HOLOCAUSTU”

WYDAWNICTWO POZNAÑSKIE 2019Jesteś kobietą? Jesteś rzeczą. Jesteś

martwa.Eksterminacja żydowskich kobiet

była jednym z głównych celów nazistow-skich zbrodniarzy.

Matki małych dzieci, ciężarne i opie-kunki osób uznanych za niezdolne dociężkiej pracy – wszystkie wysyłano bez-pośrednio do komór gazowych… A na-wet, jeśli nie zostały wybrane na śmierć,ich szanse na przetrwanie w obozie były

drastycznie niższe, niż mężczyzn.Dzięki zeznaniom tych, które przeżyły nazistowskie lu-

dobójstwo oraz historiom tych, po których zostało tylko wspo-mnienie, Zoë Waxman nie tylko rekonstruuje horror lat 40.XX wieku, ale też pozwala nam na głębsze zrozumienie goi zmusza nas do ponownego przemyślenia roli płci w historii.

IWONA KIENZLER„BODO I JEGO BURZLIWE ROMANSE”

WYDAWNICTWO: BELLONA 2016Eugeniusz Bodo – przedwojenny

aktor, reżyser, producent i celebryta,przedwojenna ikona męskiej elegancji,człowiek, który ze swego nazwiska uczy-nił markę handlową. Jego nazwisko naafiszu gwarantowało sukces każdegoprzedstawienia, nikogo też nie trzebabyło namawiać do pójścia do kina nafilm, w którym grał Bodo, a śpiewaneprzez niego piosenki z miejsca stawałysię przebojami, które nuciła cała Pol-

ska. Pomimo że nie miał ku temu warunków, okrzyknięto goamantem srebrnego ekranu, a on sam przyprawiał wiele ko-biet o drżenie serca. Był bodaj najpopularniejszym polskimaktorem międzywojnia, którym żywo interesowała się prasa,w tym także brukowa. Tymczasem jego prywatne życie,a zwłaszcza sprawy uczuciowe, wciąż kryją wiele tajemnic,które próbuje odkryć autorka niniejszej publikacji.

MAGDALENA LOUIS„SONIA”

WYDAWNICTWO:ŒWIAT KSI¥¯KI 2019

W 1979 roku dziewięcioletnia Soniai piętnastoletnia Maria spędzają ostatnierodzinne święta Bożego Narodzenia. Oj-ciec porzuca córki i żonę i wyjeżdżaz inną kobietą do Ameryki. Jego nagłe

odejście załamuje całą konstrukcję rodziny Hamerów, w którejpsują się nie tylko stosunki między siostrami, lecz także docho-dzi do tragedii. Sonia dopiero po ucieczce z domu wskazujeprawdziwego sprawcę wielokrotnych gwałtów i aktów prze-mocy, jakich była ofiarą, jednak najdroższe jej osoby – mamai siostra – odwracają oczy i milczą. Co jeszcze musi się wyda-rzyć, żeby dorośli uwierzyli w krzywdę, jaką wyrządzono dziec-ku? W tej samej rodzinie na drugim końcu Polski dochodzi domorderstwa, któremu można było zapobiec, gdyby rozpaczli-wa prośba dzieci o pomoc dotarła do tych, którzy mieli je chro-nić. W powieści „Sonia” nie następuje rozliczenie sprawcówczynów pedofilskich, winą i karą obarczeni są najbliżsi ofiary,to od nich zaczyna się jeszcze większe zło.

ANDY SHEPHERD„CH£OPIEC, KTÓRY ̄ Y£ ZE SMOKAMI”

WYDAWNICTWO: ARYSTOTELES 2019Kiedy Tomas odkrywa dziwne stare

drzewo w głębi ogrodu dziadka, nie my-śli o tym zbyt wiele. Zabiera jednak za-bawnie wyglądający owoc z drzewa dodomu – ku jego zaskoczeniu z owocu wy-kluwa się mały smok! Tomas zyskuje no-wego przyjaciela – swojego własnegosmoka, Flickera. Tomas szybko dowia-duje się, że życie z Flickerem to świetnazabawa, ale także bardzo... nieprzewidy-walna. Tak, smoki są cudowne, ale pod-

palają także twoją szczotkę do zębów i zostawiają spodnie zwi-sające z anteny telewizyjnej. Tomas musi nauczyć się jak opie-kować się smokiem – i to szybko. A potem dzieje się coś nie-zwykłego – więcej smoczych owoców pojawia się na drzewie.Tomas oficjalnie staje się hodowcą smoków. Humorystycznienapisana i pięknie zilustrowana, kapryśna historia o przygo-dach małego chłopca i jego niesfornego przyjaciela smoka, którasprawia, że czytelnik przez cały czas się uśmiecha.

PHILIP STEELE, RICHARD MEAD,CHRISTOPHER MAYNARD

„CIEKAWE DLACZEGO ŒWIAT NAS FASCYNUJE”WYDAWNICTWO: OLESIEJUK 2015

Ta bogato i zabawnie ilustrowanaksiążka w atrakcyjnej i przystępnejformie przedstawia fascynujący świat.

Każdy czytelnik, niezależnie odwieku, znajdzie w niej odpowiedzi naliczne pytania.

Doskonała pomoc naukowa dlauczniów młodszych klas.

Page 71: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

71Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

CZEŒÆJEGO PAMIÊCI

Konsulat Generalny RP w Chi-cago z głębokim żalem i smutkiemprzyjął wiadomość o śmierci w dniu18 października 2019 r. w wieku 97lat Edwarda Krupy, weterana II woj-ny światowej, sybiraka i żołnierzaII Korpusu Polskiego gen. Władysła-wa Andresa, zasłużonego w działal-ności społecznej i polonijnej.

Uroczystości pogrzeboweEdwarda Krupy odbyły się w sobotę26 października 2019 r. w kościelepw. Świętych Piotra i Pawła w Nape-rville, 36 N Ellsworth St, Naperville,IL 60540.Chicago.

Zmarły urodził się w m. Sołonka w powiecie rzeszow-skim dnia 9 listopada 1921 r. W okresie międzywojennymwraz z rodzicami przeniósł się na Kresy. Po wybuchu II woj-ny światowej w lutym 1940 r. został zesłany z rodziną na Sy-berię. W 1941 roku wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych, utwo-rzonych na terenie ZSRR. Z Armią Andersa przeszedł całyszlak bojowy, walcząc pod Monte Cassino oraz wyzwalającBolonię. Po wyemigrowaniu do Stanów ZjednoczonychEdward Krupa działał społecznie w środowisku polonijnym,w tym w Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów w USA peł-nił m.in. funkcję wiceprezesa Koła SPK nr 15 w Chicago.

Rodzina w Chicago otrzymała listy kondolencyjne z Kan-celarii Prezydenta R P, od Ministra Obrony Narodoweji z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Rodziny: Sikorówi Harasymowiczów z Rzeszowa, Tuszyńskich ze Stuttgartuoraz Danuty Heller i Kazimierza Sikory składają kondolencje.

Edward Krupa

Gminny Ośrodek Kultury w Błażowejoraz Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie

zapraszają do udziału w IV edycji PodkarpackiegoKonkursu Fotograficznego „Ślady – Skarby folkloru”.

Szczegółowy regulamin konkursu oraz karty zgłoszeniowedo pobrania na stronie internetowej GOK w Błażowej

pod adresem: www.gok.blazowa.net.

NOC POŒLUBNA

Chociaż nie tak planowałem,całą noc poślubną przechlapaną miałem.Z jednej strony wujek, mama z drugiej strony,bacznie pilnowali bym nie ruszył żony.Mocno zniechęcony tym sprawy obrotem,musiałem te rzeczy odłożyć na potem.

Jacek Kaszyński

MARCIN MORTKA

„TOTALNE ZASMOCZENIE”

WYDAWNICTWO: ZIELONA SOWA 2019

Miasto za Murem i smoki zawar-ły rozejm. Król Jacenty zobowiązałsię, że jego rycerze przestaną na-jeżdżać Smoczą Puszczę, a w zamianza to smoki pomogą królowi i jegopoddanym zapełnić pusty skarbiec.Rozpoczyna się niebezpieczna i peł-na przygód wyprawa w poszukiwa-niu skarbów! „Smocze opowieści” tozabawne i magiczne przygody nieco-dziennych sąsiadów zamieszkują-

cych Smoczą Puszczę i Miasto za Murem smoków i rycerzy.Być może płot między nimi okaże się zupełnie niepotrzeb-ny? Najnowsza seria Marcina Mortki, autora bestsellerowychopowiadań o przygodach wikinga Tappiego, to historia pełnaakcji, ciekawych bohaterów i humoru, dzięki którym dzieckona pewno nie będzie się nudzić!

Książki poleca Anna Heller

Page 72: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

72 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Życie Zygmunta Zabłyszcza nie byłołatwe. Dom rodzinny zastąpił mu domdziecka w klasztorze Szarytek w Chełm-nie, tam też przetrwał II wojnę światową.Po ukończeniu szkoły papierniczej i od-byciu służby wojskowej zamieszkałw Gwoźnicy Górnej. Tu spotkał swojąmiłość, Jadwigę, z którą ożenił się, ma-jąc 25 lat. Małżeństwo to przyniosło mudwóch synów i dwie córki oraz poczuciestabilizacji. Niestety, żona zmarła, dzie-ci się usamodzielniły i artysta został samw niedużym domu w Wilczem w Gwoź-nicy Górnej. Każdego, kto zbliża się dotego domu, wita barwny portret żony, na-malowany na zewnętrznej ścianie fron-towej, widoczny z daleka.

Zygmunt Zabłyszcz próbował róż-nych zawodów: papiernika, strycharzaw cegielni, rzemieślnika budowlanego,malarza w MPGK. Jednak już w wieku14 lat zaczął interesować się malarstwem.W roku 1969 (w wieku 38 lat) zacząłpracować jako plastyk w Zakładach Me-talurgicznych WSK Rzeszów. Po otrzy-maniu renty inwalidzkiej zatrudnił się nastanowisku plastyka w Gminnym Ośrod-ku Kultury w Niebylcu. Z inicjatywy tejplacówki został wydany w roku 2019,jeszcze za życia artysty, folder: ZygmuntZabłyszcz. Artysta z Wilczego. Jest to po-zycja wydawnicza, przedstawiająca bio-grafię i drogę twórczą malarza oraz re-produkcje jego dzieł. Twórca zmarł jużjako emeryt w wieku lat 88.

Przez cały ten czas malował, preferu-jąc jako tworzywo olej, akwarele i kred-kę woskową. Często sam oprawiał swojeobrazy. Jego talent należy uznać za sa-morodny, inspirowany głównie kontak-tem z naturą. Fascynują go pejzaże, alepróbuje też portretów, scen rodzajowych,martwych natur i obrazów sakralnych.Jego wizje wymykają się jednoznacznymocenom – można tu odwołać się do dzie-dzictwa kolorystów, ponieważ Zabłyszcznie próbuje dopracowywać kreski, pre-ferując raczej bryły niż ostre kontury,chętnie też posługuje się barwną plamą,ale jego paleta jest dość ascetyczna, nieoszałamia dużą ilością kolorów. Zwłasz-cza w pejzażach dominuje zieleń w dwu,trzech odcieniach, brąz i zgaszona żółć,biel i stonowany błękit. Czasami poja-wiają się plamy pomarańczu i ochry lubczerwieni. Pnie drzew bywają czarne.

MALARSTWO JEST MILCZ¥C¥ POEZJ¥,A POEZJA MÓWI¥CYM MALARSTWEM (CZ. I)

Co zatem decyduje o wartości tychobrazów, o sile ich oddziaływania naodbiorcę – co poświadczają liczne wy-stawy i obecność dzieł malarza w gale-riach i zbiorach prywatnych w krajui poza jego granicami?

Można powiedzieć, że Zabłyszcz do-skonale umie osiągnąć wrażenie dalekichprzestrzeni, nastrój tajemnicy i zamyśle-nia, poczucie osamotnienia, ale i jedno-ści z naturą. Fascynuje go pejzaż leśny,zmiany kolorów pór roku, zapomnianewiatraki i leśne kapliczki, przestrzeniewodne z ich odbitymi obrazami.

Mieczysław A. Łyp, inicjator, wydaw-ca i autor tekstów w niniejszym zeszyciew Liście do malarza z Gwoźnicy pisze:

Drzewa z Pańskiego obrazu– głównie sosny brzozy topole i tarninyszczęśliwie dowiozłem do Rzeszowaz radością zazieleniłem nimi swój pokój

Wiersz ten powstał w roku 2014, kie-dy znajomość poety z Zabłyszczem byłajuż dość bliska. Trzeba tu podkreślić, iżŁyp od zawsze interesował się artystamiPodkarpacia – począwszy od kontaktówz Bieszczadzką Grupą Twórczą, przyjaź-ni z Franciszkiem Frączkiem (Słońcesła-wem), „babcią” Heleną Gwizdakowąi Władysławą Prucnal z Czarnej Łańcuc-kiej, Zdzisławem Pękalskim, do odkryciarzeźbiarskiego talentu Marka Twardego.Bardzo często te kontakty owocowaływierszami, a także tomikami poetyckimi.

W tym zbiorze, poświęconym mala-rzowi, Mieczysław A. Łyp umieścił 18 li-ryków, będących efektem wieloletniegokontaktu z Zabłyszczem oraz jeden, napi-sany po śmierci twórcy w 2019 roku. Ja-kie aspekty obrazów artysty z Wilczegoszczególnie zafascynowały poetę? Kilkaz nich jawi się w wierszu Adagio jesienne:

Odejdę cicho i spokojnieale nim pochłonie mnieżywioł ognia i wodychcę nasycić oczypejzażem z niebieską kapliczkąi czystym wielkim południem

W lśniącej kolorowej taflidojrzewają drzewa do jesienia potem jesień przechodziw zapach jabłoni z sadu Ojca

w mroźny wigilijny zmierzchKapliczka między katedrami drzewrozsnuwa niewidzialny szelest modlitwy

Jak widać, obrazy te generują silnew wyrazie nastroje i bogate asocjacje. Porajesienna, wyrażona odbiciem barw w tafliwodnej, poprzez motyw przemijania pro-wadzi w przeszłość aż do tak częstegow poezji Łypa motywu Wigilii. I kaplicz-ka, w tym przypadku błękitna (ale częstoteż biała) – obiekt fascynacji poety, tajem-niczy symbol kultu, gromadzący w leśnejciszy modlitwy, prośby, błagalne szepty,otoczony aurą tajemniczego, osobnegoistnienia i mimo to często zapomnianyw swej sakralnej samotności.

Nieco inaczej odczytany zostaje ob-raz kapliczki w wierszu Brzozowiska:

… Brzozowisko Zabłyszczaowinięte soczyście zielonąwstążką gęstwinyz konaramiodchylonymi jasnością południai bielusieńką w środku kapliczkąjest spełnionym przez Bogaa zauważonym przez artystępięknem

Wobec wybuchu zieleni kapliczkajako biały akcent ma tu raczej funkcjęestetyczną, nieco odmienną od symboli-ki sakralnej. Warto jednak podkreślićepitet „bielusieńka”, kierujący uwagęodbiorcy na ludową proweniencję moty-wu leśnej czy polnej kapliczki.

Jeszcze inny aspekt tego motywu jawisię w wierszu Tajemnica lata:

Zagubiona w leśnym ostępieniebieska kapliczkanurza się w wodziei żółtych płomieniach dniaa może w żarze południowej modlitwyW maleńkim okienkujaśnieją ukryte prawdytajemnice chwili i wieczności

Odbiorca zostaje tu wprowadzonyw sacrum ukryte w tej, wprawdzie minia-turowej, ale jednak budowli sakralnej,której istnienie należy przypisać raczejsferze ducha niż materii. Mimo zagubie-nia kapliczka w tej wizji malarza ma zna-czącą funkcję kompozycyjną, podkre-

Page 73: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

73Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

śloną wyrazistymi barwami. Interpreta-cja poetycka natomiast wzbogaca widze-nie obrazu, wydobywając ukryte w nimelementy filozofii i emocji.

W pejzażu Zabłyszcza jawi się częstoinna szczególna konstrukcja – charakte-rystyczny wiatrak, opuszczony i znisz-czony, świadectwo minionej już ludzkiejobecności, niekompletny sygnał człowie-czego losu, dążeń, wysiłków, zapomnia-ny przez historię, ważny poprzez swojąsymbolikę. Poeta, interpretując wizjęmalarza, tworzy antytezę:

Pagórek z Jamnegoze starym drewnianym wiatrakiemi niezniszczalnymiw swej urodzie słonecznikaminiosąnieśmiertelne piękno światła i świata

Koło widnokręgu wciąż wirujeW rzece Heraklita

Zestawienie kruchości drewnianejkonstrukcji z pięknem rozkwitających sło-neczników powoduje wprowadzenie ele-mentu ludzkiej egzystencji w cykl od-wiecznego trwania natury, cyklicznegoodradzania się, w którym to procesie nie-trwałe dzieło człowieka zyskuje nieśmier-telność na miarę powtarzalności pór roku.

Ulegając swoistemu urokowi malar-stwa Zabłyszcza Łyp dostrzega i inter-pretuje wiele innych, właściwych dla pej-zażu elementów. Poddaje się urokliwe-mu nastrojowi krajobrazu wiosny, latai jesieni, dostrzegając drzewa, rośliny,ptaki. Zawsze zauważa obecność swoichulubionych lasów brzozowych, majestatsosen i świerków, odnotowuje też obec-ność ludzkich siedzib, których brązowei złote strzechy oraz czerwone dachy sta-nowią ważny element kolorystyczny.Syntezę takiego doświadczenia natury,opartego na malarskiej interpretacji,można znaleźć w cytowanym już wyżejLiście do malarza:

Lubię gubić się w wąwozachwidnokręgachtrzepotliwych lotach skowronkówpoletkach przepasanych daląi białą tarniną

Występuje tu znane w literaturzei sztuce zjawisko – odbiorca przenika downętrza obrazu, swobodnie się wnimporuszając i dostrzegając szczegóły, nie-uchwytne w zwykłym kontakcie z dwo-

ŒWIAT£AGRUDNIOWYCH DNI

Zielono pachnące choinkisą mi ciąglenajdroższymi gośćmigrudniowych zmierzchówi wieczorów

Przynosząbiałe obłoki ośnieżonych pólmilczące i białe rzekiwołania wiatru lasu i losutajemne znaki minionych zdarzeńwspomnieniaroziskrzonych jarzących Wigilii

Przynosząośnieżone wiejskie kapliczkizimowe sadyczerwone jabłka z rajskich ogrodówi blask Gwiazdy Betlejemskiej

Znani z wierszy Miłosza kolędnicyz kozą piszczałką i turoniempłyną cichą nocąw srebrnym świetle księżycaponad dachamiku światłu Bożego Narodzenia

I wszystkie pory rokustrony świataważne pytania prawdyzapewnieniaodnajdują swoją nadzieję

Mieczysław A. Łyp

ma wymiarami malarskiego płótna. Jakjuż wspomniano wyżej, obrazy Zabłysz-cza zawierają impresje ze wszystkich pórroku. Wydaje się jednak, że szczególnieupodobał sobie jesień i ona budzi w nimnajsilniejsze, chociaż nieco melancholij-ne nastroje. Ta aura przenika też niektó-re umieszczone w tomiku wiersze, inter-pretujące jesienne wizje.

U Zabłyszcza droga i polekąpią sięW coraz bardziej rudziejącym słońcu

W dolinie biała mgłaotula umarły jesionWszystko odchodzi w senPod jesiennym niebem

Hypnos i Tanatos wydają się tu sobieniezwykle bliscy. Ich braterstwo staje sięgroźne dla podmiotu lirycznego w wier-szu Żywioły, inspirowanego pejzażemzimowym.

„Zimę” Zabłyszcza zobaczyłem tam-tej jesieni

W krętym zakolu śnieżnej dolinyw leśnym uroczysku Wilczegobiała zamieć kłębiła stoki niewyraźny zamazany wiatrem jar/………………………………./Dobrze że za otchłannościąjest światło wers obrazRadomsko Stambuł Gwoźnica

Mówiący w tym tekście stwierdzaz ulgą, że jest jeszcze inna rzeczywistość,pozwalająca uporządkować zagrożonyszaleństwem świat i przywracająca po-czucie bezpieczeństwa nawet w obliczuszalejących żywiołów.

Podobne poczucie możliwości stabi-lizacji niesie ze sobą interpretacja obra-zu Kobieta wyrabiająca ciasto, jedynegoanalizowanego w wierszach Łypa wize-runku kobiety. Na portrecie widniejepostać stojąca za stołem (a więc widocz-na od pasa w górę) w prostym, domo-wym ubiorze i białym czepcu. Jest tonajwyraźniej silna, wiejska kobieta o nie-zbyt wyeksponowanych rysach twarzy,zagniatająca na blacie stołu ciasto nachleb – „ręce mocno wtulone w materiężycia” – jak to określa poeta. Wyglądpostaci, jak i czynność, które ona się od-daje, skłoniły piszącego do odwołania siędo bogini Demeter, greckiej patronkizbóż i ziemi uprawnej, opiekunki życiaosiadłego, z której kultu, związanegoz odradzeniem się ziarna, wyłoniła się

idea nieśmiertelności duszy. To właśniestało się pointą wiersza:

I takznów zmartwychwstanędla następnego wierszadla nowego ziarnadla nowego dniaDemeter

Takie krzepiące przesłanie mieści sięniewątpliwie w obrazach Zabłyszcza,które są świadectwem umiłowania pej-zażu „małej ojczyzny”, ciepła i życzliwo-ści. Jego paleta nie mieni się wprawdziejaskrawymi barwami, ale stonowane, naj-częściej wyciszone kolory tworzą nastrójspokojnej akceptacji świata i ludzi.

cdn.

Hanna Krupińska-Łyp

Page 74: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

74 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

6 października 2019 przypada 49.rocznica śmierci wybitnego poety Julia-na Przybosia. Z tej okazji w Szkole Pod-stawowej, której patronem jest właśniePrzyboś, 7 października br. odbyła sięuroczystość, na którą przybyli członko-wie Oddziału Związku Literatów Pol-skich w Rzeszowie: prezesOddziału, Mirosław Welz, po-eci: Adam Decowski, Mieczy-sław A. Łyp, Maria Stefanikoraz inni goście: Wiktor Bo-chenek, muzyk, animator kul-tury, były dyrektor GminnegoOśrodka Kultury w Niebylcu;Stefan Żarów, wiceprezes Re-gionalnego StowarzyszeniaTwórców Kultury w Rzeszo-wie, pracownik WDK w Rze-szowie.

Najpierw goście odwiedzi-li nieczynne, niestety, Mu-zeum Juliana Przybosia. Mu-zeum to podlega obecnie in-stytucjonalnie Muzeum Okrę-gowemu w Rzeszowie. Ta zamkniętaw tej chwili placówka miała być świa-dectwem silnych związków Juliana Przy-bosia z Gwoźnicą, skąd poeta się wywo-dził. Jest to wielka strata dla dorobkukulturowego obecnych i następnychpokoleń, że Muzeum zamknięte nisz-czeje i popada w zapomnienie.

Gdy uczestnicy spotkania przybylido szkoły, powitały ich dyrektor Rena-ta Salomon-Szczur oraz polonistki:Anna Borkowska i Barbara Leszczak.W spotkaniu uczestniczyli uczniowiez klas 6 – 8 z wychowawcami.

Imprezę rozpoczął MieczysławA. Łyp, mówiąc o poezji patrona szko-ły, a zwłaszcza o jego pobytach w Pary-

PAMIĘĆ DLA ARTYSTÓW Z GWOŹNICYżu, które zaowocowały licznymi wier-szami, poświęconymi katedrze Notre-Dame. Zostały odczytane liryki: Widokz wieży Notre-Dame, Katedra jest białai Notre-Dame III.

M. Łyp przypomniał zebranym o te-gorocznym pożarze katedry, który znisz-

czył znaczną część tego wspaniałego za-bytku i wywarł ogromne wrażenie nawszystkich zainteresowanych kulturą.Autor Rozmów z Julianem Przybosiembędąc pod wpływem tej tragedii, napi-sał wiersz pt. „Feniks”, przetłumaczo-ny na język francuski i angielski, prze-słany na ręce prezydenta RepublikiFrancuskiej, Emmanuela Macrona.Otrzymał listowne podziękowanie odSzefa Gabinetu Prezydenta. Poeta od-czytał tekst zebranym.

Dalsza część spotkania została po-święcona pamięci Zygmunta Zabłysz-cza, zmarłego 17 kwietnia 2019 r., ma-larza – amatora, podobnie jak JulianPrzyboś zamieszkałego w Gwoźnicy

Górnej. Jeden z jego obrazów stanowiłelement dekoracji sali, uczniowie otrzy-mali poza programem spotkania 3 wier-sze, poświęcone artyście. Wiersze te po-chodziły z tomiku poezji zainicjowane-go i promowanego przez członków Od-działu ZLP w Rzeszowie, wydanego dla

upamiętnienia dzieła malarza.W Autorskich Prezentacjach Li-terackich odczytano teksty z wy-żej wymienionego zbioru: Mie-czysław A. Łyp: Epitafium dlamalarza, Maria Stefanik: W dro-gę kwitnącej łąki, Wiktor Boche-nek: Artysta z Wilczego. Tryptyk.

Tomikami wierszy zostałyobdarowane osoby zaangażowa-ne w organizację spotkania: dy-rektor szkoły, nauczyciele, wy-brani uczniowie.

Następnie prezes OddziałuZLP w Rzeszowie MirosławWelz przedstawił zebranym afo-ryzmy ze swojego najnowszegozbioru i podziękował dyrekcji

placówki za spotkanie.Na zakończenie uroczystości goście

zostali obdarowani różami. Nie zabra-kło wspólnych zdjęć. Następnie uczest-nicy spotkania z Anną Borkowską orazdelegacją uczniów udali się na miejsco-wy cmentarz, gdzie na grobie JulianaPrzybosia złożyli kwiaty i zapalili zni-cze. Odwiedzili też w tym samym celugrób malarza Zygmunta Zabłyszcza.

Należy mieć nadzieję, że tradycja tabędzie kontynuowana, a pamięć o lu-dziach ważnych dla Gwoźnicy i Podkar-pacia przetrwa w świadomości następ-nych pokoleń.

Maria Stefanik

Sypnęło czystym złotem liści, cie-płem i obfitością błękitu tej jesieni.

Ciepło nie za ciepłe, takie domowe,matczyne, obejmujące wszystkie wzgó-rza i doliny naszej ziemi. Tak lekko iśćmiędzy tańcem liści, niebem i drzewa-mi ubranymi na ostatni bal, szczególniew Polańczyku nad zalewem, w dniachwyrwanych z kołowrotu obowiązków.Błękit nieba, marszczone wiatrem lu-stro wody Soliny, na nim białe żaglówki

JESIENNE WYDARZENIA I PROMOCJEi wirujące liście. Nic więcej nie trzeba,aby wtopić się w piękno krajobrazu ra-zem z wiatrem.

Październik także zasypał nas wyda-rzeniami kulturalnymi obficie, w dodat-ku z „królową słowa – poezją” na czele.

11 października br. w RegionalnymCentrum Kultur Pogranicza w Krośnie(scena kameralna) odbyła się „JesiennaBiesiada Poetycka” w eleganckiej opra-wie oszczędnej scenografii, z przewagą

ciemnego granatu i czerwieni. Częśćartystyczną stanowiły utwory fortepia-nowe wykonane na żywo i prezentacjewybranych wierszy przez aktorów pro-fesjonalnych. Słowo krytyczne wygłosiłdr Jan Wolski, znakomity krytyk lite-racki i wykładowca UR.

Spotkanie prowadziła Anna Jaku-bik, opiekun Klubu Literackiego RCKP.

Głównym celem Biesiady Literac-kiej była promocja starannie wydanej

6 października 2019 r. przypada 49. rocznica śmierciwybitnego poety Juliana Przybosia.

Page 75: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

75Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

i opracowanej pozycji „Antologia Kro-sno i okolice”. Antologia zawiera zbiórutworów wszystkich autorów związa-nych twórczo z Krosnem oraz utworyo ziemi krośnieńskiej. Są życiorysy twór-ców i wiersze począwszy od renesanso-wego poety Pawła z Krosna (ok. 1470-1517), przez słynnych już nieobecnychjak; Stanisław Wyspiański, Ignacy Łuka-siewicz (pisał wiersze!), Jan Paweł II,Maria Konopnicka, Aleksander Fredro,Stanisław Pigoń, Wincenty Pol i współ-cześnie żyjących i tworzących poetówna ziemi krośnieńskiej. Zamieszczonoi opracowano życiorysy 70. autorówi po jednym (lub dwa) wiersze każdegoautora.

Pomysł antologii, opracowanie ca-łości i skład wykonali społecznie i do-skonale trzej poeci z Krosna; Jan Bel-cik, Marek Petrykowski, Wacław Turek.Antologię wydała oficyna „Rhutenus”z Krosna starannie i ze smakiem, z na-strojowym obrazem Krosna Anny Munina okładce.

Tę uroczystą edycję „Biesiady Lite-rackiej” zaszczycił swą obecnością pre-zydent miasta Krosna Piotr Przytocki,obecna była dyrektor RCKP DorotaCząstka, radni Rady Miasta Krosna.Było wielu znanych poetów, literatów;Jan Tulik, Wacław Turek, Jan Belcik,Marek Petrykowski, Halina Kurek,Maria Stefanik i pisząca te słowa. Salęzapełnili też miłośnicy poezji z Krosnai okolic.

„Antologia Krosno i okolice” jestambitnym wkładem w obraz poezji pol-skiej na przestrzeni kilku wiekówi współczesności. Przypomniano wieleżyciorysów, zachowano pamięć o po-etach dla kultury polskiej.

Momentem szczególnym i rzadkospotykanym było wręczenie przed spo-tkaniem egzemplarza promowanej an-tologii każdemu uczestnikowi „Biesia-dy Literackiej”, za co należy się organi-zatorom podziękowanie szczególne.Krosno słynie z takich gestów pamięcio poetach, o ich twórczości i tę twór-czość promuje się pamiątkowymi wy-daniami.

„NIEBIESKA WIEŒ”W S£OÑCU

Ważnym wydarzeniem 18 paździer-nika br. był Finał VII Konkursu Poetyc-kiego „O lubeński dzwon” im. Stanisła-wy Kopiec w GBP w Lubeni.

Nagrodzeni i wyróżnieni laureaciczytali swoje wiersze, dodam, że kon-kurs jest znany w kraju, bo nagrodzonowiersze ze Śląska, Rzeszowa, Lublina.

Bardzo mocnym akcentem finałukonkursu była promocja unikalnej, opra-cowanej przez wybitnych polonistówz Uniwersytetu Rzeszowskiego pozycjinaukowej o wielu aspektach twórczościStanisławy Kopiec, pod redakcją draJana Wolskiego. Starannie opracowanytom (375 stron druku) ze wzruszającąkorespondencją i wspomnieniami o Sta-si, redaktor Marii Jentis-Borelowskiejz Warszawy, która „odkryła” Stasię dlaświata, gospodynię spod rzeszowskiejwsi, jednak poetkę niezwyczajną. Opra-cowanie twórczości przez uczonychz UR nosi tytuł „Zaglądać w oczy ma-kom i stokrotkom”, wydane przez Wy-dawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskie-go, Biblioteka Frazy. Całość redagowałdr Jan Wolski. W sali biblioteki lubeń-skiej zabrała się plejada znakomitościuniwersyteckich, wykładowców, po-etów, dyrektorów bibliotek okolicz-nych, rodzina Stanisławy Kopiec i wie-lu miłośników jej mądrej poezji. Spo-tkanie prowadziła dyrektor GBP w Lu-beni pani Alicja Warzybok.

Byli także przedstawiciele ZLP/Ow Rzeszowie, do którego Stasia Kopiecnależała wiele lat: Adam Decowskii Zdzisława Górska. Znaliśmy Stasięwszyscy z licznych zebrań, spotkańi promocji jej i naszych wydań poezji.Dlatego pisząc o poetce, mogę używaćzdrobnienia jej imienia, jakim zwraca-liśmy się do niej przez lata. Fragmentwiersza z tomiku „Spod znaku Anny”jeszcze z roku 1989, dosadny a corazbardziej aktualny:„Jakże potężny i wielki,przezorny i mądry jest człowiek.Zwierzęta aż otwierają gębyz podziwu,kiedy dolewa oliwy do ogniaalbo wkłada kij w mrowisko.

Sprawiedliwy i bogobojnyjest człowiek.Tak bardzo dotrzymuje wiarysamemu sobie, że aż zapomina,co to przykazania. /.../

Psalm na cześć człowiekaWzruszającym momentem był wy-

wiad z poetką sprzed kilku lat, nagranyprzez redaktor Radia Rzeszów paniąMarię Kornagę, która również była naspotkaniu. Mądrość odpowiedzi poetkiz Lubeni zdumiewała. Mówiła pięknym,literackim językiem o swoim życiu, po-

ezji, osiągnięciach również, ale i o kło-potach, cierpieniu z całą świadomościąuczestniczenia sercem w życiu i głębo-kim zawierzeniu Bogu. Była osobą wie-rzącą i ufającą do końca.

Stasia była absolwentką dobrego LOw Rzeszowie, los nie skierował jej nastudia polonistyczne, ale do pracy naroli, do wychowania piątki dzieci itp.Jednak wygrała jako poetka, którą uznaliuczeni i znawcy poezji. Dziś byłabydumna z siebie, jak dumna jest cała Lu-benia i cała Polska.

Pisaliśmy o niej także. Ja poświęci-łam jej wiersz „Wdzięczność” na jej spo-tkaniu w rzeszowskim WDK. Byłamprzejęta inscenizacją wierszy, którą opra-cował pan Antoni Bielenda. Po jej nie-spodziewanej śmierci napisałam kilkawierszy i one ukazały się w tym uniwer-syteckim wydaniu. Jest to dla mnie i dlainnych poetów – Teresy Paryny, Mieczy-sława Łypa ogromny zaszczyt.

I znów piękny gest wydawcy. Dosta-liśmy tę naukową pozycję w prezencie.

Wielkie wzruszenie, bo ja za trzywykorzystane w druku wiersze. Wnio-sek?

Zaczyna się na poważnie doceniaćpoetyckie słowo i oby ten kierunek zo-stał utrzymany i rozwijany. Dziękującpani Alicji Warzybok za zaproszenie,życzę wielu ambitnych spotkań z poezjąw lubeńskiej bibliotece.

TWÓRCZOŒÆ ANNYMIROS£AWY NOWAK

22 10.2019 roku w zalanej słońcemHermanowej, w szkole podstawowej już8-klasowej, imienia Św. Jadwigi Królo-wej odbyło się urocze spotkanie wspo-mnieniowe, poświęcone poetce AnnieMirosławie Nowak, która na emeryturzezamieszkała w pięknym dworku z uro-czym ogrodem właśnie w Hermanowej.Stąd jej wiersze płynęły w świat i jedno-cześnie sławiły Hermanową. Bliski Ty-czyn również bardzo cenił poetkę, którapoważnie interesowała się życiem mia-sta i gminy, w której mieszkała wrazz mężem. Miejska Biblioteka Publicznaw Tyczynie organizowała wiele promo-cji tomików Anny M. Nowak, na którychbywali prawie wszyscy koledzy z rze-szowskiego Oddziału ZLP. LubiliśmyAnię i ceniliśmy jej wiersze i życzliwąi kontaktową osobowość. Oboje z mę-żem prowadzili dom otwarty, przyjazny,elegancki. W stylowo utrzymanym ogro-dzie powstawały najpiękniejsze wiersze

Page 76: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

76 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

(nasze również). Fragment wiersza po-etki z tomiku „Muzyka serca”:/.../poddam się wiatrowipokłonię trawiespojrzę w słońcepobiegnę w deszczon zmyje z ramionciężar smutku/.../

W ten niezapomniany wtorek,w szkole w Hermanowej zebrani ucznio-wie pod kierunkiem nauczycieli przy-gotowali poetycko-muzyczny programpoświęcony twórczości Anny M. No-wak. W obecności burmistrza Tyczyna,przewodniczącego Rady Miasta i dyrek-tor szkoły w Hermanowej pani ElżbietyRożek oraz córki poetki pani KamiliRodak, o godzinie dwunastej biciemzegara rozpoczęło się nastrojowe, wspo-

mnieniowe spotkanie z poezją AnnyM. Nowak.

Ania była długoletnim członkiemZLP, znaliśmy ją dobrze z licznych ze-brań, z osobistych częstych odwiedzinw uroczym dworku, opowiadaliśmy natym spotkaniu o Niej, czytaliśmy naszewiersze dla Niej, pisane jeszcze za życiai po Jej odejściu. Wiersze dla Ani czyta-li: Adam Decowski, Zdzisława Górska,Teresa Paryna i poetka z RSTK AnnaKocur. Naszym wspomnieniom osobi-stym nie było końca. Wiersze zebraneo Ani Nowak w tomiku „Byli wśród nas”wydał Oddział ZLP w Rzeszowie, sta-raniem Mieczysława A. Łypa, współfi-nansowane przez gminę Tyczyn. Zawie-ra wiersze 6 autorów i 17 wierszy po-święconych tylko Annie M. Nowak.

I po raz trzeci w miesiącu spotkańz poezją wszyscy uczestnicy spotkania,licznie obecna młodzież otrzymali odburmistrza Tyczyna w prezencie pięk-ny, kolorowy tomik poezji, poświęconypoetce z Hermanowej. To piszących,a także czytających podnosi na duchu.Nie piszemy w pustkę. Jest aprobata dlapoezji, która otwiera horyzont uczuć naludzi i kontakty również.

Te trzy wydarzenia, w którychuczestniczyłam, wpisują się w bliskiokres pamięci o wszystkich, którzy prze-szli przed nami. Pamiętajmy o nich, bopamięć jest darem dla nas. Jeśli o nichzapomnimy, to nasze wnuki zapomnąo nas....

Zdzisława Górska

„Tak się odchodzi w płomień świecy,drganiem pamięci”

Wszystko mija z czasem. Znówmamy najbardziej refleksyjne dni w roku– Dzień Wszystkich Świętych i DzieńZaduszny.

Co roku płoną znicze na cmentarzach,biel chryzantem faluje wspomnieniamio naszych bliskich, łuna świateł wznosisię aż do nieba, najpiękniej przybrane gro-by i modlitwy łączą się w jedno za tych,którzy wcześniej od nas przekroczyli ta-jemnicze bramy wieczności. Są to dniszczególne, pełne powagi i zamyślenia,czasem żalu, który nie mija i skargi nie-mej. Czas zbyt powoli zaciera ślady bólu.

Chłodna, polska jesień, drzewa prawiebezlistne nagimi konarami dotykają roz-świetlonego do późnej nocy nieba, cmen-tarze pełne skupionych, zamyślonych lu-dzi. Jest to nasz polski zwyczaj, pielęgno-wany przez wieki, który budzi podziwi czasem zdumienie u obcokrajowców.Oddajemy z powagą cześć zmarłym, cześćprzeszłości, dzięki której istniejemy!

Przestajemy pędzić, zostawiamywszystko inne, aby w ciszy tego dnia wró-cić w przeszłość, do wspomnień, alei zastanowić się nad sobą, swoim życiemi drogą jeszcze przed nami.

Przyznam, że najbardziej wzruszamnie widok ludzi starszych, zmęczonychżyciem i wiekiem, często z trudem poru-szających się, którzy z uporem dążą nacmentarze odwiedzić swoich zmarłych,

DAR PAMIÊCIpomodlić się w ich intencji. Nie razi mnieszmer cichych rozmów, powitań ludzi,którzy w te dni szczególne przybywająz daleka, aby pobyć w miejscu, gdzie spo-czywają ich bliscy. Jest też okazja do spo-tkań po latach, do uścisku ręki dawno nie-widzianych osób. I oby jak najdłużej, obyzawsze w zdrowiu, oby na własnychnogach...

Doczekaliśmy czasów normalnych,wolnego kraju, dzięki Opatrzności i Wiel-kiemu Papieżowi naszych czasów – Św.Janowi Pawłowi II, który wołał „Nie lę-kajcie się”. Dziś jest w Domu Ojca i na-sze myśli i modlitwy mkną do Niego,modlimy się usilnie o Jego wstawiennic-two we wszystkich ważnych sprawach dlakraju i dla nas samych.

Doczekaliśmy, że prasa, radio, TVmówią jasno o sprawach oczywistych,dzień Wszystkich Świętych nazywają poimieniu (my jeszcze pamiętamy różnesubstytuty nazw lub ich pomijanie np.Święto Zmarłych w PRL-u). Od dawnamożna oficjalnie rozmawiać i pisaćo grobach Katynia, o tułaczce i śmiercina „nieludzkiej ziemi”, o Rzezi wołyń-skiej, o prochach zagazowanychw Oświęcimiu i wielu innych miejscachcierpień i śmierci, o zakatowanych, roz-strzelanych bez winy, nie tylko na pol-skiej ziemi, …abyśmy po latach mogliswobodnie żyć, mówić i myśleć.

Kierujemy swoje myśli i modlitwyza wszystkich, którzy spoczywają na na-szej ziemi, do grobów wojennych, czę-

sto anonimowych, do grobów nieznane-go żołnierza, do niezliczonych ofiarobozów zagłady...

Zbyt wiele grobów kryje polska zie-mia, wiele polskich grobów rozrzuconychpo świecie…

Wspomnijmy bohaterów, powstań-ców wielu powstań wolnościowych, twór-ców i obrońców naszej polskiej mowy,pisarzy i poetów, twórców kultury i na-uki polskiej. Wspomnijmy i tych naj-mniejszych, ubogich i zapomnianych, bokażde życie miało swój głęboki sensi swoją opowieść.

W bieli chryzantem, w drgającychpłomieniach świec, w ciszy modlitwypoświęcamy te dni szczególne Wszyst-kim, którzy byli przed nami…

Z ich doświadczeń czerpiemy nadal,jesteśmy wypadkową wielu pokoleń wewszystkich dziedzinach życia. W chwili,gdy piszę te słowa 16.10.1978 roku mija41. rocznica wyboru Kardynała KarolaWojtyły na papieża, kanonizowanego27.04.2014 roku przez papieża Francisz-ka, a już 19.10 2019 roku minie 35. rocz-nica męczeńskiej śmierci ks. JerzegoPopiełuszki. beatyfikowanego 6 czerw-ca 2019 roku. W radiu Rzeszów usłyszy-my słuchowisko poświęcone Jego śmiercipt. „Droga na tamę”.

W roku 2019 odeszło wielu wspania-łych ludzi, polityków, artystów, ludzinauki.

Wspomnienia ich życia, spuściznaetyczna, naukowa i artystyczna będzienam towarzyszyć na naszej drodze dokońca. Pamięć o Nich jest wielkim da-rem dla nas…

Zdzisława Górska

Page 77: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

77Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Święty Jacku z pierogami… porze-kadło o św. Jacku od pierogów sięgaXIII wieku. Związane jest prawdopo-dobnie z Jackiem Odrowążem. Zakon-nik ten miał w czasie wielkiego głodukarmić zgłodniałych mieszkańców pie-rogami własnej produkcji. Dzisiaj taknaprawdę nikt nie wie, co miał Odrowążdo pierogów, wiadomo na pewno, że byłon przeorem w Kijowie i jako zakonnikdziałał w Polsce i na Rusi, z której przy-szedł do nas zwyczaj lepienia pierogów.Zwyczaj tak się u nas zadomowił, że niktnie wyobraża sobie polskiej kuchni bezpierogów. Specjałem podlaskiej kuchnisą pierogi z ziemniakami przygotowy-wane w dwojaki sposób, bądź nadzie-wane surowymi startymi ziemniakami,bądź startymi ziemniakami przesmażo-nymi na patelni.

PIEROGIZ ZIEMNIAKAMI I

Składniki na pierogi z ziemniakamiCiasto:3 szklanki mąki,1 żółtko,1 łyżka stołowa oleju,1 łyżeczka soli,około 1 szklanki wody ciepłej.Farsz:2 kg ziemniaków,2 cebule,sól, pieprz,zielona pietruszka lub zioła takie jakielubimy.opcjonalnie skwarki, przesmażona kieł-baska drobno pokrojona.

Przygotowanie:Ciasto: Przesiać mąkę na stolnicę, do-dać żółtko, sól i oliwę. Wyrabiać ciastostopniowo dolewając wodę. Wyrobić nagładką masę. Odstawić na 15 minut, abyciasto odpoczęło. Ciasto podzielić naczęści. Jedną wywałkować na cienki pla-cek, resztę odstawić przykryte folią abynie wyschło. Wycinać koła, nałożyćfarsz, zlepić. Gotować w osolonymwrzątku 2-3 min. od wypłynięcia ciasta.

Farsz: Ziemniaki zetrzeć na tarcetak jak na placki ziemniaczane. Cebulępokroić w kostkę i przesmażyć. Do tegododać starte ziemniaki i usmażyć. Po-wstanie z tego kluchowata kula. Jak ktoślubi, można dodać skwarki, przesma-żoną, pokrojoną kiełbaskę. Doprawić dosmaku ulubionymi ziołami. Smakują teżtylko z pieprzem i solą.

Tak przygotowanym farszem nadzie-wać ciasto.

PIEROGIZ ZIEMNIAKAMI II

1. Cebulę obrać, pokroić i usmażyćna maśle. Ziemniaki obrać, umyć, ugo-tować w osolonej wodzie i odcedzić.Następnie dokładnie rozgnieść. Doziemniaków dodać cebulę z masłem,przyprawić do smaku solą i pieprzem,dokładnie wymieszać. Przestudzić.

2. Z podanych składników stopnio-wo wlewając wodę zagnieść mięciutkieciasto.

3. Na stolnicy wałkować ciasto, zapomocą szklanki wykrawać krążki, na-kładać farsz i zlepiać pierogi.

4. Pierogi gotować w osolonej wo-dzie około 5 minut od wypłynięcia.Odcedzić.

5. Cebulę obrać i pokroić, usmażyćna maśle. Pierogi podawać polane ce-bulką z masłem.

PIEROGIZE SZPINAKIEMI SEREM FETA

Składniki:mąka pszenna – 300 gramów,bulion na włoszczyźnie Knorr – 1 szt.,woda – 120 ml,jajka – 1 szt.,sól – 5 g,

szpinak (świeży lub mrożony) – 0,5 kg,ser feta – 200 g,cebule szalotki – 3 szt.,ząbek czosnku – 4 szt.,masło – 1 łyżka.Sposób przygotowania:

1. Za pomocą miksera wymieszajmąkę z solą, ciepłą wodą i jajkiem. Na-stępnie wyrabiaj ręcznie gładkie ciastopierogowe. Gotowe odstaw do lodówkina 20 minut.

2. Przygotuj farsz. Szpinak oczyść.Szalotki i czosnek pokrój w drobną kost-kę. Na patelni smaż czosnek, szalotki,następnie dodaj szpinak i kostkę bulio-nu na włoszczyźnie Knorr. Smaż, domomentu, kiedy wszystko się połączy,przez kilka minut. Po usmażeniu, jeślito konieczne, odlej nadmiar płynu. Prze-łóż szpinak do miski.

3. Dodaj ser feta i wszystko razemdokładnie wymieszaj. Odstaw do lodów-ki na 20 minut.

4. Ciasto pierogowe wałkuj na cien-kie placki, wytnij małe okrągłe kształty,nakładaj farsz i zwijaj klasyczne pierogi.

5. Pierogi ugotuj w osolonym wrząt-ku, podawaj od razu lub na przykładsmażone.

Anna H.

Moją propozycją na wigilijny stół sąpierogi. Tym razem w wersji na słodkoz nadzieniem z suszonych śliwek. Pa-miętam je z dzieciństwa jako jedenz ulubionych świątecznych przysma-ków.

Pierogi są bardzo proste do wyko-nania – suszone śliwki są wcześniej na-moczone i krótko gotowane, z dodat-kiem kory cynamonu. Przygotowującpierogi korzystałam ze sprawdzonegoprzepisu na ciasto z dodatkiem jajka.Pierogi serwuję z masłem i bułką tartą.

PIEROGIZ NADZIENIEM

Z SUSZONYCH ŒLIWEKSkładniki:Ciasto na pierogi:400 g mąki pszennej1 jajkook. 3/4 szklanki wody1 łyżka masła1 łyżeczka soliNadzienie:200 g śliwek suszonych bez pestek250 ml wody2 łyżki cukru1 laska kory cynamonu

Page 78: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

78 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

7. Ugotowane wyciągaj za pomocąłyżki cedzakowej.

Adela H.

PIEROGI Z KASZ¥

Składniki:ciasto ze znanych sobie przepisów,100 g kaszy gryczanej palonej (wagaprzed ugotowaniem),250 g białego sera pełnotłustego,1,5 cebuli,1 jajko rozmiar M,2 łyżki oleju roślinnego,2 płaskie łyżki soli,2 płaskie łyżki pieprzu.

Przygotowanie1. Suszone śliwki umieść w małym

garnku, wlej wodę (tak, by przykryłaowoce). Dodaj cukier, korę cynamonu.Zagotuj, następnie zmniejsz ogień i go-tuj przez około 10 minut, do miękkościowoców.

2. Śliwki odcedź i pozostaw do prze-studzenia.

3. W misce umieść przesianą mąkę,dodaj masło, jajko i sól. Stopniowo do-dawaj odpowiednią ilość wody, abyskładniki się połączyły. Zagnieć do uzy-skania gładkiego, miękkiego ciasta.

4. Ciasto podziel na dwie części,każdą z nich rozwałkuj na cienki pla-cek. Za pomocą szklanki wykrój z cia-sta kółka.

5. Na środku każdego umieść śliw-ki, pierogi złóż na pół i dokładnie zlepbrzegi.

6. W garnku zagotuj wodę i partiamiwkładaj pierogi. Gotuj na niewielkimogniu przez około 3 minuty od wypły-nięcia pierogów.

Przygotowanie:1. Ugotujcie kaszę zgodnie z przepi-

sem na opakowaniu. Zostawcie kaszę dowystygnięcia.

2. Na oleju przesmażcie drobno po-siekaną cebulę. Powinna lekko się za-rumienić. Całość cebuli wraz z tłusz-czem wlejcie do kaszy, dodajcie białyser oraz połowę soli i połowę pieprzu.Wymieszajcie i spróbujcie czy smak jużWam odpowiada, jeśli chcecie aby byłbardziej pikantny wyrazisty dodajciedrugą część przypraw. Na koniec dodaj-cie jajko aby farsz był bardziej zwarty.

3. Farszem nadziejcie pierogi, kładącgotowe na blacie oprószonym mąką. Pie-rogi gotujcie we wrzącej wodzie z dodat-kiem 1 łyżki oleju. Pierogi muszą wypły-nąć na wierzch (ja zwykle wtedy gotuję jejeszcze 1 minutę od czasu wypłynięcia).

4. Podawajcie samodzielnie, z du-szoną cebulką lub skwarkami. Pierogimożecie także polać odrobiną olejui przestudzić, przechowywać, a późniejodsmażyć na patelni.

Grażyna K.

Jak ten czas biegnie. Czasem wydajesię, że zegar przyspieszył. Dopiero danemi było poczynić słów kilka o świętachWielkanocnych, a tu już niebawemgwiazdka. Kolejny rok za nami i kolej-ny przed nami.

Gdy i teraz dane mi jest napisaćo tych jakże radosnych świętach, to naprzekór łezka zalewa ekran monitorakomputerowego. – Ach, ta nostalgiaz nimi związana i to przywoływanie tam-tych zapamiętanych z dzieciństwa świąt.

Drogi czytelniku Kuriera Błażow-skiego, pozwól, że i tym razem powrócędo kilku wspomnień z tych gwiazdko-wych świąt Bożego Narodzenia.

Jako dziecko czekałam przy okniena pierwszą gwiazdkę. W domu, z ranapachniało najpierw świeżo wypastowanąpodłogą i wykrochmaloną pościelą. Po-tem szyby w oknach domu zaczęły po-krywać się parą, bo w kuchni aż wrzałow garnkach, rondelkach. Na zewnątrzmróz trzeszczący pod walonkami taty,który przynosił drzewo do kuchni,w której to mama i babcia czyniły cuda.Gotowały się tradycyjne potrawy. Ka-pusta, gołąbki, kasze, ziemniaki i takdalej. Końca nie było gotowania. Nie

mogło zabraknąć karpia, który jest za-wsze przyrządzany był przez tatę i sma-kuje tak tylko na święta.

No, ale ten czas Bożego Narodzeniato nie tylko jadło, to ludzie, których łączywigilijny stół, to babcia Marysia orazmama Zosia, które stwarzały ten niepo-wtarzalny klimat rodzinnego domu, tołyżki położone na stole i zawsze o jednąwięcej dla wędrowca. Gdy nagle trzebabyło odejmować kolejno z każdym ro-kiem ilość łyżek. Odeszła babcia, ode-szła mama i święta nie były już takiesame. Nikt nie upiekł dla mnie i moichbratanic Asi i Madzi, sióstr bliźniaczek,które urodziły się tak jak i ja 23 grudnia,urodzinowego tortu. Na stół wigilijnypotrawy podawałam ja, a nie jak wcze-śniej czyniła to babcia, a potem mama.A teraz gdy nasze dzieci już dorosłyi mają swoje rodziny, do rodzinnegodomu w Chmielniku, w którym miesz-ka tato, przyjeżdża na ucztę wigilijnącoraz mniej osób. Najsmutniejsze byłyświęta, gdy byłam tylko ja z bratem Wie-sławem i Grzegorzem. Dobrze, że jesttato i robi, jak zawsze, niepowtarzalne-go karpia, którego po podsmażeniu, pła-ty przekłada poszatkowaną cebulką

i opieka w starej brytfance na tradycyjnejkuchni, pod którą iskrzą się drewienka.

Lata biegną. Ja mam dwie wnuczkiJulkę i Lenkę oraz wnusia Michałka.Mieszkam w cudnym domku w lesie,w którym od niepamiętnych czasówzbierałam grzyby, a gdzie to teraz zna-lazłam ciepło domu i miłość, której szu-kałam przez lata. Domu, który okalajądrzewa, które swym szeptem wciąż przy-pominają o tamtych czasach, a teraz dająnadzieję na lepsze święta.

Rodzina się powiększa. Rodzą siędzieci, a to przecież one nadają sensświętom Bożego Narodzenia i choinkiprzystrojonej cukierkami, orzechami,jabłkami, bańkami w kształcie grzyb-ków, tak po staropolsku.

Oby te święta były radością, miło-ścią i ciepłem rodzinnego domu, czegowszystkim czytelnikom „Kuriera Bła-żowskiego” życzę.

Dorota Kwoka

ID¥ ŒWIÊTA

Page 79: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

79Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Na skutek gwałtownego wzrostu po-pulacji wilka, wielu ludzi w całej Pol-sce, a szczególnie tutaj, w rejonie Pogó-rza Przemyskiego i Bieszczadów, zada-je sobie dzisiaj pytania: jak to jest taknaprawdę z tymi wilkami? Czy są to je-dynie pożyteczne drapieżniki, stanowią-ce integralny i niezbędny dla prawidło-wego funkcjonowania element środowi-ska naturalnego, w którym żyją? Czymogą także stać się problemem – szkod-nikiem i stanowić realne zagrożenie dlaświata zwierząt, dzikich i hodowlanych,a nawet dla samego człowieka?

Jak zdążyłem się zorientować,w społeczeństwie funkcjonuje co naj-mniej trzy podpowiedzi na te pytania:

Pierwsza z nich – lansowana przeztak zwanych ekologów z dużych miasti wielu wpływowych celebrytów – poli-tycznie poprawna, utrzymuje, że wilkjest pod każdym względem pożytecznymzwierzęciem, nie zagraża i nigdy niebędzie zagrażał człowiekowi i jego inte-resom, gdyż z natury trzyma się z dalaod ludzi i ich siedzib. A dla środowiskanaturalnego jego działalność, polegają-ca na eliminacji osobników słabszychi chorych, ma wręcz zbawienne działa-nie. Ludzie ci stoją na stanowisku, żepopulacja wilka, w zależności od zaso-bów bazy pokarmowej środowiska,sama reguluje swoją liczebność, a co zatym idzie, nadal należy chronić wilkaprzed polowaniami.

Druga odpowiedź – szczególnie po-pularna wśród leśników, myśliwych,rolników hodujących zwierzęta i miesz-kańców wsi i miasteczek w rejonachopanowanych przez wilki, ale także zna-jących sytuację przyrodników i ludzinauki – mówi, że co prawda wilk w śro-dowisku, w którym żyje jest pożytecz-nym drapieżnikiem, jednak zbyt dużyprzyrost jego populacji może doprowa-dzić do tego, że stanie się on poważnymproblemem – zagrożeniem nie tylko dlaświata zwierząt dzikich, szczególnie dlazwierzyny płowej, ale także dla gospo-darki hodowlanej człowieka i bezpie-czeństwa samych ludzi. Z powyższychwzględów, ponieważ nie posiada onw środowisku naturalnych wrogów ogra-niczających jego nadmierny przyrost,należy przywrócić jego odstrzał.

I jest jeszcze trzecie stanowisko, bar-dziej radykalne, ale chyba także naj-mniej popularne w społeczeństwie, któ-re mówi, że wilkowi nie należy się żadnaochrona, więc powinno się radykalnie,

WILKImetodą polowań, ograniczyć jego liczeb-ność.

Nie mam zamiaru udowadniać tu-taj, które z tych trzech stanowisk jest naj-właściwsze. Powiem tylko, że – ponie-waż jestem zwolennikiem wymyślone-go już w starożytności przez słynnegofilozofa Arystotelesa, tak zwanego zło-tego środka, mówiąc prościej – umiaru– uważam, że gdy odrzucimy dwa skraj-ne stanowiska, pozostanie to trzecie,pozbawione populizmu, oparte na wie-dzy i doświadczeniu, powiedziałbymtakże zdroworozsądkowe, którego zwo-lennicy uważają, że populację wilka na-leży utrzymywać na odpowiednim po-ziomie, gdyż niekontrolowany przyrosttego drapieżnika spowoduje, że staniesię on poważnym problemem, nawet dlabezpieczeństwa ludzi. Z tego względu,uważam, że najwyższy już czas, szcze-gólnie tutaj w Bieszczadach i na Pod-karpaciu, przywrócić polowania na wil-ka, żeby ograniczyć zbyt gwałtownyprzyrost jego liczebności.

Nie da się przecież już ukryć faktu,że w przemyskich i bieszczadzkich la-sach, na skutek gwałtownego zmniejsze-nia się stanu zwierzyny płowej, wilkomzaczyna brakować pożywienia. Dlategocoraz częściej łączą się w wielkie wata-hy i atakują zwierzęta hodowlane, a na-wet psy podwórkowe.

W mojej okolicy dochodzi już dotego, że łatwiej jest pod lasem zobaczyćwilka niż sarnę, czy jelenia. Pojedynczeosobniki „samotnych wilków”, w poszu-kiwaniu żeru, zapuszczają się nawet dosamych wsi, w pobliże siedzib ludzkich.W tej sytuacji trudno się dziwić, że wil-ki znowu zaczynają budzić strach. Lu-dzie szczególnie obawiają się o bezpie-czeństwo swoich dzieci. W tej sytuacjitylko patrzeć, kiedy wilk znowu zaata-kuje człowieka.

Bo to, że wilki raczej unikają towa-rzystwa ludzi jest prawdą, ale głód, jeże-li tak można powiedzieć, zmienia ichobyczaje. Nie bez powodu przecieżw latach sześćdziesiątych i siedemdzie-siątych ubiegłego wieku państwo wypła-cało grube pieniądze za każdego upolo-wanego wilka.

Znam wiele opowieści z tamtegookresu, gdy wilki atakowały ludzi. Jednąz nich opowiedział mi mój ojciec Józef.

Ojciec na co dzień pracował w lesie,w Leśnictwie Brzuska, był drwalemi raczej nie należał do ludzi strachli-wych. W pewne niedzielne, czerwcowepopołudnie wybrał się w odwiedziny doswojego kuzyna Edwarda, który miesz-kał nad rzeką Stupnicą po przeciwnej

stronie góry Oblasek. Wilki otoczyły goi zaatakowały na szczycie góry, na środ-ku własnego pola, gdy pod wieczór wra-cał do domu. Na szczęście w pobliżuznajdowała się duża, złożona na mocneji wysokiej podstawie z sosnowego cho-jara, sterta siana. Udało mu się do niejdobiec i wdrapać się na sam szczyt. Roz-czarowane wilki długo nie dawały zawygraną. Biegały dookoła sterty i ska-kały na nią, usiłując uchwycić zębamiswoją niedoszłą ofiarę za nogi i ściągnąćna ziemię.

To tylko jedna ze znanych mi praw-dziwych opowieści o drapieżnych wil-kach. Za tym, że sytuacja może się po-wtórzyć, a wilki znowu staną się niebez-pieczne dla człowieka, przemawia to, żecoraz częściej pojawiają się w pobliżui na terenach ludzkich siedzib.

Na terenie gminy Bircza na wilkamożna się natknąć już nie tylko w lesie,nie tylko na skraju lasu, ale coraz czę-ściej także na własnym podwórku,w środku wsi, a to nie wróży dobrze.

Ludzie opowiadają o samotnym, du-żym wilku, który ostatnio „zadomowiłsię” w miejscowości Brzuska, w pobli-żu tartaku. Żeby nie być gołosłownym,powiem, że ja sam, jakiś miesiąc temu,w czasie przedwieczornego spaceru do-okoła Birczy, natknąłem się na dwa wil-ki w rejonie Kamiennej Górki. Wysze-dłem zza zakrętu, a one stały na drodzew odległości około stu metrów odemnie. Patrzyły na mnie, nie wykazującżadnej bojaźni przed człowiekiem.Przyjrzałem im się dokładnie. Wyglą-dały majestatycznie i groźnie; poczułemprzypływ adrenaliny i zawróciłem po-nieważ nie miałem nic, czym mógłbymje odstraszyć. Na szczęście nie ruszyłyza mną.

A mojego kolegę, leśnika i myśliwe-go mieszkającego w środku Birczy, nie-dawno wilk „odwiedził” w biały dzień.Samotne wilczysko weszło na posesjęw poszukiwaniu jedzenia, najprawdopo-dobniej z zamiarem porwania przeby-wającego na podwórku psa. Na szczę-ście gospodarz w porę go zauważył. Psauratował, a wilk uciekł wzdłuż rzekiStupnica, w kierunku lasu.

Przy tej okazji, nasuwa się pytanie:Co by to było, gdyby na podwórku za-miast psa bawiło się małe dziecko? Czywilk także usiłowałby je porwać?

Powyższe przykłady świadczą o tym,że wilkom w lesie zaczyna robić się zaciasno... W takiej sytuacji znowu łatwomogą zmienić się z pożytecznych dra-pieżników w groźne bestie.

Wiesław Hop

Page 80: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

80 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

10 września 2019 roku o godzinie17:30 w Domu Strażaka w Kamionceodbyła się Biesiada Artystyczna z udzia-łem gości ze Lwowa.

W spotkaniu udział wzięli: Zespółze Lwowa „Lewandowskie Retro”i Rodzina Horodyłowskich, zastępcawójta gminy Ostrów, Jacek Róg, prze-wodniczący Rady Gminy, a zarazemsołtys Kamionki Józef Bajor, skarbnikgminy Ostrów Adam Rzeszutek, radni

z gminy Ostrów wraz z osobami towa-rzyszącymi, radny Sejmiku Wojewódz-twa Podkarpackiego Jacek Magdoń,członkowie ZLP – Oddział w Rzeszo-wie, Mieczysław A. Łyp i Adam Decow-ski oraz członkowie Klubu Aktywnychz Kamionki wraz ze swoim opiekunemartystycznym Markiem Regułą.

Na początku dyrektor GCKiSw Ostrowie z siedzibą w Kamionce Ja-dwiga Łomnicka powitała zgromadzo-nych gości i przedstawiła program. Naj-pierw wystąpili goście ze Lwowa: Ze-spół „Lewandowskie Retro” i RodzinaHorodyłowskich. Kierownikiem arty-stycznym pierwszego zespołu jest dyrek-tor Domu Kultury na Lewandówce we

POLSKO-UKRAIÑSKA BIESIADAARTYSTYCZNA W KAMIONCE

Lwowie Larysa Sereda. Wspaniałymsolistą tego zespołu jest grający na gita-rze Teodor Soroka. Zespół Retro skła-da się z czterech osób. Kierownikiemmuzycznym jest Ludmyła Dodewycz– kompozytorka, profesjonalny muzykgrający na cytrze, pianinie i bandurze,Larysa Sereda,Teodor Soroka i LubowHladiak. Zespół uczestniczył w wieluimprezach artystycznych, organizowa-nych przez miasto Lwów.

Wysoki kunszt muzyczny zaprezen-towała też Rodzina Horodyłowskich:Jarosław Horodyłowski, dyrektor Do-mu Twórczości Dziecięcej, jego żona,Oksana Horodyłowska, muzyczny kie-rownik przedszkola oraz ich córka, Iry-na Horodyłowska, pracownik muzycz-nej placówki, kierownik zespołu wokal-nego.

Ukraińskie piosenki śpiewane nagłosy, nasączone „rzewną nutą” na za-wsze pozostaną w naszej pamięci. Na-stępnie poeci: Mieczysław A. Łyp,Adam Decowski, Aleksandra Bal i Jó-zef Bajor zaprezentowali swoje wiersze.

Zgodnie z charakterem imprezy,M.A. Łyp przedstawił interesujące wier-

sze o muzyce skrzypiec i muzyce Kape-li Ludowej z Futomy. Z kolei A. De-cowski dał się poznać jako autor świet-nych fraszek. Aleksandra Bal i JózefBajor zaprezentowali wzruszające liry-ki z „małej ojczyzny”.

Utwory ukraińskich twórców LinyKostenko i Leonida Glibowa prezento-wał Jarosław Horodyłowski. Zgroma-dzona publiczność nagrodziła ich grom-kimi brawami.

W trzeciej części Biesiady wystąpiłradny Sejmiku Województwa Podkar-packiego Jacek Magdoń, który wygłosiłbardzo ciekawą pogadankę o stosunkachpolsko-ukraińskich z 1920 roku.

W przerwach między występami,czas umilał Klub Aktywnych śpiewającznane piosenki ludowe z akompania-mentem akordeonu, na którym znako-micie grał Marek Reguła. Do śpiewuprzyłączali się zgromadzeni gościei z Ukrainy i z Polski.

Specjalne podziękowania dla gości,wszystkich artystów biorących udziałw Biesiadzie, jak i dla organizatorów spo-tkania, złożył zastępca wójta Jacek Róg.Całość bardzo sprawnie moderowaładyrektor Centrum Kultury i Sportu z z/sw Kamionce Jadwiga Łomnicka.

Było to piękne spotkanie przedsta-wicieli dwóch sąsiadujących ze sobąnarodów. Trzeba też wspomnieć o pysz-nym poczęstunku, przygotowanymprzez pracowników GCKiS. BiesiadaArtystyczna dostarczyła uczestnikomniezapomnianych przeżyć i wzruszeń.

Aleksandra Bal

PRZYS£OWIA O BO¯YM NARODZENIU

W dzień Adama i Ewy daruj bliźnim gniewy.Boże Narodzenie po wodzie, Wielkanoc po lodzie.Jak na Boże Narodzenie taje, rzadkie będą urodzaje.Zielone Boże Narodzenie, a Wielkanoc biała, w polu pociecha mała.Gdy w Boże Narodzenie pola są zielone, na Wielkanoc będą śniegiem przy-prószone.

10 września 2019 roku w Kamionce odbyła się Biesiada Artystyczna z udziałem gości ze Lwowa.

Page 81: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

81Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

W ramach porozumienia o współpracy, podpisanego po-między miastem Rzgów a Warszawskim Instytutem Banko-wości i Związkiem Banków Polskich 19 września ub. r., pu-blikujemy informacje o programie sektorowym „Bankowcydla Edukacji”.

To jeden z największych programów edukacji finansowejw Europie. Jest on realizowany od 2016 r. z inicjatywy Związ-ku Banków Polskich przez Warszawski Insty-tut Bankowości. Jego celem jest edukowanieuczniów, studentów i seniorów w zakresiepodstaw praktycznej wiedzy dotyczącej eko-nomii, finansów, bankowości, przedsiębior-czości, cyberbezpieczeństwa i obrotu bezgo-tówkowego.Program sektorowy „Bankowcydla Edukacji”, realizowany jest obecnie w kil-kuset samorządach na terenie całej Polski.Celem współpracy z mediami samorządowy-mi jest docieranie do szerszego grona odbior-ców niż tylko dzieci i młodzież w szkołach oraz grupy senio-rów zrzeszone w gminnych radach seniorów oraz Uniwersy-tetach Trzeciego Wieku. Program oferuje szeroki zakres tek-stów edukacyjnych skierowanych do różnych grup wiekowych.

Robert Lidke (fragment artykułu)

INWESTUJ D£UGOTERMINOWOI ROZK£ADAJ RYZYKO. ZMIENIAJ

STRATEGIÊ WRAZ Z UP£YWEM LAT

Kiedy odkładamy pieniądze do skarbonki albo trzymamyje na lokacie bankowej, to mówimy o oszczędzaniu. Kiedykupujemy złoto, akcje lub mieszkanie pod wynajem, to jeste-śmy skłonni uznać takie działanie za inwestowanie. W obusytuacjach zależy nam na bezpieczeństwie zgromadzonegokapitału, ale w przypadku inwestowania myślimy także o jegopomnożeniu przy założeniu jakiegoś poziomu ryzyka. Aby

BANKOWA EDUKACJA – JAK OSZCZÊDZAÆ?osiągnąć nasz cel, najlepiej jest rozkładać ryzyko w odpowied-nich proporcjach pomiędzy bardzo bezpieczne formy oszczę-dzania, a bardziej ryzykowne sposoby inwestowania, któremogą przynieść duże zyski, ale także i straty. Powszechnieuważa się, że państwo nie może zbankrutować. Dlatego też zabardzo bezpieczny sposób oszczędzania, albo też inwestowa-nia z bardzo małym marginesem ryzyka uznaje się zakup ob-

ligacji Skarbu Państwa. Za podobnie bez-pieczne uważa się lokaty bankowe. Wynikato z faktu, że banki są objęte nadzorem Ko-misji Nadzoru Finansowego, a nasze wkładyw bankach chroni Bankowy Fundusz Gwa-rancyjny. Za inną bezpieczną lokatę kapitału,tym razem niezależną od sytuacji finansowejpaństwa uważa się nieruchomości, gruntyi postawione na nich budynki. Kolejnym po-wszechnie uznawanym za bezpieczny sposo-bem inwestowania jest kupowanie złota. Za-

kup tego kruszcu przez tysiące lat służył do przechowywa-nia zasobów finansowych wielu pokoleń ludzi. Pieniądzemożna drukować, obligacje można emitować, natomiastpodaż gruntów czy złota jest ograniczona. Dzięki temu zie-mia i złoto zawsze mają większą lub mniejszą wartośćw przeciwieństwie do pieniądza krajowego czy obligacji rzą-dowych, które w ekstremalnych sytuacjach takich jak wojna,światowy kryzys finansowy mogą okazać się bezwartościo-we. Nie zakładając jednak najczarniejszych scenariuszy i pa-trząc na historię państw wysoko rozwiniętych takich jak Sta-ny Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, czy kraje skan-dynawskie należy przyjąć, że lokowanie pieniędzy w obliga-cjach rządowych i w bankach jest bardzo bezpieczne. Jed-nak taka inwestycja przynosi mały zysk, a w sytuacji kiedystopy procentowe są na rekordowo niskim poziomie, tegozysku może w ogóle nie być.

Agnieszka Krawczyk

Na naukę zarządzania pieniędzminigdy nie jest za wcześnie. Jak założyćpierwsze konto i lokatę bankową?

Kiedy zaczynasz dostawać pierwszepieniądze, czy to od rodziców w ramachkieszonkowego, czy to od dziadków naurodziny i święta, czy to z pierwszej do-rywczej pracy, powstaje pytanie, coz nimi robić. Niezależnie od tego, czywydajesz je na bieżąco, czy odkładaszna przyszłość, nie warto trzymać ichw skarbonce, ale lepiej pomyśleć o ulo-kowaniu ich w banku, czyli założeniupierwszego konta albo lokaty.

Trzymanie pieniędzy na koncie ban-kowym jest dużo wygodniejsze niż wrzu-canie ich do skarbonki. Obecnie kon-

NAUKA ZARZ¥DZANIA PIENIÊDZMItem w banku możesz bowiem zarządzaćonline, czyli za pomocą komputera,swojego albo rodziców, i przeglądarkiinternetowej, a nawet telefonu i odpo-wiedniej aplikacji bankowej. Dziękitemu praktycznie zawsze i wszędziemożesz sprawdzić, ile środków masz nakoncie, nie musisz za każdym razemotwierać skarbonki i przeliczać swoichoszczędności.

Dzięki bankowemu kontu zyskaszrównież większą kontrolę nad swoimifinansami, nauczysz się nimi lepiej za-rządzać. W wygodniejszy bowiem spo-sób, przeglądając historię konta, bę-dziesz mógł sprawdzić, ile pieniędzyi na co wydałeś, i to nie tylko w ostatnim

czasie, ale i nawet dużo wcześniej. Dzię-ki kontu łatwiej będzie ci zaplanowaćzakup wymarzonego roweru, kompute-ra czy telefonu. Na bieżąco będzieszbowiem mógł śledzić, jakiej kwoty dozakupu ci jeszcze brakuje i ile musiszodkładać pieniędzy, co tydzień czy comiesiąc, aby w zaplanowanym terminiezrealizować swoje marzenie.

Na własnej skórze będziesz mógłprzekonać się także, jak działają takieprodukty bankowe, jak rachunek czykarta płatnicza wydawana do konta.Nauczysz się, jak z nich korzystać, bę-dziesz wiedział, jak się nimi posługiwaći na co uważać, korzystając z bankoma-tu, czy sprawdzając stan konta przez in-

Page 82: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

82 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

ternet, jak pilnować swojego PIN-u dokarty czy hasła do konta. A taka wiedzajest nie do przecenienie we współcze-snym świecie pełnym cyberzagrożeńi z pewnością przyda ci się później, kiedyna twoim koncie stopniowo zaczną poja-wiać się coraz większe kwoty i będzieszcoraz bardziej narażony na ataki cyber-przestępców. Dzięki praktycznej wiedzyo prowadzeniu konta, już będziesz wie-dział, jak nie dać się im oszukać.

Z ZA£O¯ENIEM KONTANIE MUSISZ CZEKAÆDO PE£NOLETNOŒCIWbrew powszechnej opinii z zało-

żeniem konta nie musisz czekać doukończenia18.roku życia. Choć, żeby tozrobić wcześniej, będziesz potrzebowaćpomocy rodziców lub opiekunów. Ban-ki w Polsce mają w swojej ofercie ra-chunki oszczędnościowe przeznaczonedla młodzieży w wieku 13-18 lat,a w niektórych znajdziemy nawet takie,które są skierowane do młodszych dzie-ci, poniżej 13. roku życia.

Zanim jednak zdecydujesz się naofertę konkretnego banku, poproś ro-dziców, aby wspólnie z tobą poszukalinajlepszego konta dla ciebie. Ofertybankowe różnią się bowiem pomiędzysobą zarówno oprocentowaniem środ-ków na koncie – te oczywiście im wy-ższe, tym lepsze – opłatami za otworze-nie i prowadzenie konta – tu z kolei trze-ba szukać jak najniższych opłat – czymożliwościami aplikacji mobilnych, naktóre też warto zwrócić uwagę – bo tood nich zależeć będzie później wygodakorzystania z pieniędzy zgromadzonychna koncie. Poszukajcie zatem wspólnietakiej oferty, która będzie najkorzyst-niejsza dla ciebie i dostosowana do two-ich potrzeb. Przed podpisaniem umo-wy z konkretnym bankiem, możecie ra-zem odwiedzić oddziały kilku instytu-cji finansowych, gdzie na pewno uzyska-cie wszystkie niezbędne informacjei pomoc w wyborze najodpowiedniejsze-go rachunku. A na ten wybór warto po-święcić chwilę, w końcu założenie kon-ta ma ci pomóc w zarządzaniu twoimipieniędzmi, a nie to utrudnić.

Jeśli jednak po jakimś czasie okażesię, że nie wybrałeś najlepiej i nie jesteśdo końca zadowolony ze swojego ra-chunku, pamiętaj, że zawsze masz pra-wo przenieść swoje pieniądze do inne-go banku, który w dodatku pomoże ciw załatwieniu niezbędnych formalności.

TWOJE PIENI¥DZENA KONCIE MOG¥

„PRACOWAÆ”Obok „zwykłego” konta, czyli ra-

chunku oszczędnościowo-rozliczenio-wego, możesz wybrać również kontooszczędnościowe, na którym twoje pie-niądze będą „pracować”. Oznacza to, żedo środków, które tam zgromadzisz,bank dołoży jeszcze oprocentowaniew wysokości wymienionej w umowie.

O takim produkcie warto pomyśleć,jeśli planujesz zaoszczędzić niecowiększą sumę przed dłuższy czas, masztrochę pieniędzy, których nie planujeszwydać od razu, tylko chcesz je groma-dzić na koncie na przyszłość, a przezten czas również nieco pomnożyć.

Zanim zdecydujesz się, wraz ze swo-imi rodzicami, na założenie kontaoszczędnościowego, a nie ROR-u, mu-sisz pamiętać, że nie służy ono do bie-żących rozliczeń, tylko – jak sama jegonazwa wskazuje – do odkładania pienię-dzy. Jeśli zatem wiesz, że pieniądze, któ-re wpłacisz na konto bankowe, zaraz bę-dziesz chciał wydać, albo za ich pomocąbędziesz musiał co miesiąc opłacać np.rachunek za swój telefon komórkowy,nie warto się decydować się na rachu-nek oszczędnościowy. W zamian bo-wiem za dodawanie odsetek do twoichoszczędności na tego rodzaju koncie,bank będzie prawdopodobnie – w za-leżności od konkretnej oferty – pobie-rał dodatkowe opłaty, np. za więcej niżjeden przelew w miesiącu z takiego ra-chunku, czy więcej niż jedną wypłatęśrodków.

Zanim więc zdecydujesz się na kon-kretny rodzaj konta, najpierw zastanówsię, do czego go potrzebujesz – czy dobieżących rozliczeń: płacenia za zaku-py, gry, aplikacje, czy też za rachunki, np.telefoniczne, czy też do odkładania pie-niędzy, gromadzenia ich na rachunku najakiś przyszły zakup, większy wydatek,czy po prostu na wszelki wypadek.

OSZCZÊDNOŒCID£UGOFALOWE

UMIEŒÆ NA LOKACIETemu drugiemu celowi służy jeszcze

jeden produkt bankowy, który mogą za-łożyć ci rodzice i którym możesz zarzą-dzać, jeśli skończyłeś 13 lat – a miano-wicie lokata bankowa. Ona również słu-ży odkładaniu środków, do których do-liczane będzie oprocentowanie, ale

w przeciwieństwie do konta oszczędno-ściowego, wpłaconymi już raz na niąśrodkami nie będziesz mógł tak swobod-nie dysponować, czyli wypłacać ichw dowolnym momencie, bez ryzyka utra-ty odsetek. Co to oznacza? Lokaty ban-kowe działają w ten sposób, że powie-rzamy nasze pieniądze bankowi na okre-ślony w umowie czas i dopiero po nimdostajemy nasze środki z powrotem,dodatkowo powiększone o znowu okre-ślone w umowie odsetki. Może to byćkilka miesięcy, rok, dwa lata, a nawetdłużej. Na ogół regułą jest, że im dłuż-szy czas, na jaki zakładasz lokatę, tymjej oprocentowanie, a więc odsetki, któ-re otrzymasz po jej rozwiązaniu będąwyższe. Jednak wycofanie pieniędzyprzed upływem tego czasu na ogół wią-że się z utratą tych odsetek, a jeśli jużnastąpi ich wypłata, to będą one odpo-wiednio przez bank pomniejszone.Większość ofert lokat bankowych okre-śla również minimalną kwotę, jaką nataką lokatę trzeba wpłacić. Może to byćnp. 500 zł, 1 tys. zł, 2 tys. zł czy 5 tys. zł.Jeśli więc masz odłożoną większą sumępieniędzy, które dostałeś np. na urodzi-ny, zakończenie szkoły czy komunię,i nie chcesz ich wydawać przez jakiśczas, warto rozważyć założenie lokatybankowej, na której twoje oszczędnościprzez ten okres dodatkowo urosną.W przeciwieństwie do konta oszczęd-nościowego, nie będzie cię również ku-siło „podbieranie” jakiejś kwoty z two-ich oszczędności.

Nauka zarządzania finansami nie jestłatwa, ale na pewno najlepiej zacząć jąjak najwcześniej. Czas, jaki poświęciszna poznanie produktów bankowych, na-uczenie się, jak one działają, zaprocen-tuje w późniejszym dorosłym już życiu,kiedy będziesz miał więcej pieniędzy dodyspozycji i poważniejsze decyzje, coz nimi zrobić, do podjęcia.

Program sektorowy „Bankowcy dlaEdukacji” to jeden z największych pro-gramów edukacji finansowej w Europie.Jest on realizowany od 2016 r. z inicja-tywy Związku Banków Polskich przezWarszawski Instytut Bankowości. Jegocelem jest edukowanie uczniów, studen-tów i seniorów w zakresie podstaw prak-tycznej wiedzy dotyczącej ekonomii, fi-nansów, bankowości, przedsiębiorczo-ści, cyberbezpieczeństwa i obrotu bez-gotówkowego.

Zapraszamy na stronęwww.bde.wib.org.pl.

Page 83: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

83Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

7 października 2019 roku zostałapodpisana przez premiera MateuszaMorawieckiego zmiana rozporządze-nia w sprawie algorytmu przekazywa-nia środków Państwowego FunduszuRehabilitacji Osób Niepełnospraw-nych samorządom wojewódzkim i po-wiatowym.

Zmiana rozporządzenia Rady Mi-nistrów, obowiązująca od 1 paździer-nika 2019 roku, umożliwi zwiększe-nie wydatków PFRON dla samorzą-dów wojewódzkich i powiatowych napokrycie kosztów rocznego pobytujednej osoby niepełnosprawnej zali-czanej do znacznego lub umiarkowa-nego stopnia niepełnosprawności za-trudnionej w zakładzie aktywnościzawodowej oraz kwoty dofinansowa-nia kosztów rocznego pobytu jednegouczestnika w warsztacie terapii zaję-ciowej w roku bieżącym i latach na-stępnych.

Podpisanie rozporządzenia ozna-cza w praktyce dodatkowe 300 zł najednego uczestnika warsztatów terapiizajęciowej już od 1 października dokońca bieżącego roku. Dofinansowa-nie pobytu jednego uczestnika w roku2019 wyniesie ogółem 18.096 zł.

Od października zyskują dodatko-we środki także zakłady aktywnościzawodowej. To realny wzrost o 750 złna osobę, jeszcze w tym roku. Dziękitemu roczna kwota dofinansowania za-trudnienia osoby niepełnosprawnejw ZAZ wzrasta w 2019 roku do 22.750zł.

W projekcie planu finansowego na2020 rok i lata następne zabezpieczo-no dodatkowe środki na te cele.

– Dodatkowe pieniądze mająumożliwić prowadzącym WTZ orazZAZ dalszą działalność, tak ważną dlaosób niepełnosprawnych. Zaplanowa-ny przez nas, stały i regularny wzrostprzekazywanych środków jest natu-ralną odpowiedzią na rosnące zapo-trzebowanie tych placówek – powie-działa Marlena Maląg, prezes Zarzą-du Państwowego Funduszu Rehabili-tacji Osób Niepełnosprawnych.

WIÊKSZE ŒRODKI NA WARSZTATYTERAPII ZAJÊCIOWEJ

I ZAK£ADY AKTYWNOŒCI ZAWODOWEJWARSZTATY TERAPII

ZAJÊCIOWEJ

PFRON systematycznie wspierawarsztaty terapii zajęciowej. Jużw 2016 roku kwota na pokrycie kosz-tów rocznego pobytu jednego uczest-nika wzrosła o 1200 zł w stosunku dopoprzedniego roku. Dofinansowanie tozwiększało się systematycznie na prze-strzeni ostatnich 3 lat.

Podpisane przez premiera rozpo-rządzenie, stanowi podstawę do kolej-nego zwiększenia przez Fundusz kwo-ty do 18 096 zł. To wzrost o 300 zł najednego uczestnika, tylko do końca2019 roku. Natomiast w przyszłymroku dofinansowanie wzrośnie do20 496 zł. To wzrost o kolejne 2400 zł.

Zaplanowany na 2021 rok wzrostśrodków na WTZ doprowadzi do pod-wyżki o 1200 zł do wartości 21 696 złna jednego uczestnika warsztatów.A w kolejnym roku dodatkowe 1200 zł– do kwoty 22 896 zł.

Faktyczny wzrost środków w wtz naprzestrzeni lat 2016-2022 wyniesie675 zł miesięcznie na pokrycie kosz-tów rocznego pobytu jednego uczest-nika wtz.

ZAK£ADY AKTYWNOŒCIZAWODOWEJ

Zmiana rozporządzenia umożliwizwiększenie środków Funduszu na do-finansowanie kosztów rocznego pobytujednej osoby niepełnosprawnej zalicza-nej do znacznego lub umiarkowanegostopnia niepełnosprawności, zatrudnio-nej w zakładzie aktywności zawodowej.Prowadzący ZAZ będą mieli możliwośćzagospodarowania większych środkówna zaspokajanie potrzeb zatrudnionychosób niepełnosprawnych w ramach pro-wadzonej działalności.

Wzrost o 750 zł na osobę nastąpi jesz-cze w tym roku. Dzięki temu rocznakwota dofinansowania zatrudnieniaosoby niepełnosprawnej w 2019 rokuw zakładzie aktywności zawodowejwzrośnie do 22 750 zł.

Pan Prezes Zarządu Mariusz Króli Rada Nadzorcza BankuSpółdzielczego w Błażowej

Bank Spółdzielczy w Błażowejma 120-letnią tradycję.

Bank to nie tylko obsługa finan-sowa, ale też wspieranie różnych or-ganizacji, stowarzyszeń i instytucji.Realizując zadania finansowe BankSpółdzielczy w Błażowej potrafi jepołączyć z działalnością społeczno-kulturalną, w tym ze współpracąz instytucjami społecznymi, z lo-kalną społecznością. Jubileuszu120-lecia BS w Błażowej stanowiukoronowanie działalności instytu-cji, która wpisała się w dzieje ban-kowości spółdzielczej w gminiei województwie podkarpackim. Z tejokazji, w imieniu samorządu gmi-ny Błażowa gratulujemy dotychcza-sowych sukcesów Zarządowi i pra-cownikom Banku. Życzymy, by tenwspaniały jubileusz, stanowił mo-tywację do świadczenia przez Pań-stwa usług na najwyższym poziomie.

Burmistrz BłażowejJerzy Kocój

Przewodniczący Rady MiejskiejSławomir Kowal

Natomiast od roku 2020 i w latachnastępnych kwota ta zostanie podniesio-na do poziomu 25 000 zł, co stanowiwzrost o 2250 zł.

WSPARCIESYSTEMOWE

Państwowy Fundusz RehabilitacjiOsób Niepełnosprawnych wspieraw sposób ciągły i systemowy rehabili-tację zawodową i społeczną osób nie-pełnosprawnych, konsekwentnie za-pewniając wzrost środków na WTZi ZAZ, stanowiące istotny element sys-temu rehabilitacji.

Adam Kuklewicz

Page 84: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

84 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

DLAD¯ENTELMENÓW: POWITANIE

Prawie każdy wie, co znaczy zwrot „savoir-vivre”. Ale czyrzeczywiście znamy reguły zachowania?

Znajomość zasad savoir-vivre’u pomaga w życiu.Wiele sytuacji wprowadza nas w zakłopotanie, sprawia, że

tracimy głowę i zupełnie niespodziewanie wszystko okazujesię totalną klapą. Bo zasady nie są tak proste, jak wydawałobysię, a przede wszystkim zróżnicowane w zależności od sytu-acji. Można spróbować dopatrzyć się w nich jakiejś logiki,wtedy będzie dużo łatwiej.

GAFA NA DZIEÑ DOBRY,CZYLI POWITANIE

Spotykasz sąsiadkę na ulicy, suniesz prostow jej kierunku z wyciągniętą dłonią, a kiedyw końcu uda ci się wymusić na niej uchwyt, wy-kręcasz jej dłoń, by ją pocałować. Fatalnie...

Mężczyzna zawsze pierwszy kłania się ko-biecie, młodsza osoba starszej, ale to kobietyi osoby starsze pierwsze wyciągają przy powita-niu dłoń. Jeżeli osoba, która powinna pierwszawyciągnąć rękę, nie zrobi tego, nie należy przej-mować inicjatywy.

Coraz rzadziej mężczyźni całują kobiety w rękę. Zwyczajpo prostu wychodzi z mody i całowanie bądź niecałowanienie jest w żaden sposób niestosowne. Ale jeżeli mężczyznawyczuje, że kobieta nie chce być pocałowana w rękę, nie po-winien tego robić.

Pamiętać należy, że kobieta przy powitaniu siedzi, męż-czyzna powinien wstać. Wchodzący do pomieszczenia kłaniasię już tam obecnym, jedna osoba zawsze wita grupę. Wartoznać zasady w sytuacjach przemieszczania się: idący pierw-szy pozdrawia stojącego, jadący samochodem pieszego, idącyschodami w górę schodzącego, a idący szybciej idącego wol-niej.

W firmie mamy odrębne zasady. Tutaj nie płeć ani wiek sąna pierwszym miejscu, ale stanowiska i hierarchia w biurze.Pracownik zawsze kłania się przełożonemu. Na spotkaniusłużbowym zaczyna się witanie od szefa, także jeśli kobietalub starszy mężczyzna to jego zastępcy.

Osoba wchodząca do pomieszczenia powinna pierwszapowiedzieć „dzień dobry”, niezależnie od stanowiska. Gdyprzełożony wchodzi do pokoju, pracownicy nie powinni wsta-wać. Szef pozdrawia podwładnych, a oni po odpowiedzeniukontynuują swoją pracę. Jeżeli przełożony podchodzi i poda-je rękę, to mężczyzna wstaje, a kobieta siedzi, gdy zostaje na-wiązana rozmowa, kobieta wstaje, ale szef powinien ją popro-sić, by usiadła.

PRZEDSTAW SIÊ– OD DOBREJ STRONY

Stoisz w towarzystwie swojej przyjaciółki, w foyer teatru.Podchodzi dawno niewidziany kolega. Po wylewnym przywi-taniu wymieniacie standardowe „co słychać, nic nowego”

i zaczynacie wspominać wakacje, kiedy to prze-nieśliście namioty wraz ze śpiącymi w środkukoleżankami poza camping. Zaśmiewacie się.Twoja przyjaciółka, by ukryć zażenowanie, śmie-je się razem z wami, ale nie ma pojęcia, z kimma przyjemność stać... Jeśli zna cię dobrze, ana-lizuje szybko listę twoich starych znajomychi zastanawia się, kto to może być, gdzie go przy-pisać...

Popełniłeś dwa błędy. Nie należy rozmawiać w towarzy-stwie o czymś, o czym któraś z osób nie ma pojęcia, a przedewszystkim należy nieznajomych przedstawić.

Przedstawianie jest jedną z podstawowych zasad zachowa-nia się, już na samym początku może wyrobić dobre wrażenieo nas, bądź je całkowicie spalić. Osoby, które znalazły sięw jednym towarzystwie powinny się poznać. Zasada w tym przy-padku jest prosta – przedstawiamy w odwrotnej kolejności niżpodpowiada nam intuicja. Najczęściej chcąc zachować się do-brze, przedstawiamy najpierw kobietę (bo przecież kobietymają pierwszeństwo), albo starszą osobę młodszej (bo tak na-kazuje szacunek). A jednak jest inaczej. Przedstawia się męż-czyznę kobiecie, młodszego starszemu, pracownika szefowi.To kobieta, starsza osoba lub szef powinni od początku wie-dzieć z kim się poznają. Poza tym pojedynczą osobę niezależ-nie od płci przedstawia się małżeństwu, nowo przybyłych gościprzedstawia się już obecnym i zawsze czyni to gospodarz.

Przedstawiając podajemy imię, albo imię i nazwiskow bardziej oficjalnych sytuacjach, czasem możemy dodać tytułnaukowy lub stanowisko (ale nie na urlopie czy w okoliczno-ściach prywatnych), albo dodać coś o osobie, którą przedsta-wiamy. Na przykład: „poznaj moją najlepszą przyjaciółkę,mojego dawnego wspólnika, moją byłą żonę...”. Trzeba wy-strzegać się przekręcania nazwiska przedstawianego i unikaćjak ognia sytuacji, w której imienia lub nazwiska osoby, którąwłaśnie mamy przedstawić... nie pamiętamy. Można też unik-nąć zamieszania związanego z kolejnością i powiedzieć „Po-znajcie się, pozwólcie, że was poznam”. Ale tylko w nieofi-cjalnych okolicznościach.

Źródło: https://menway.interia.pl/trendy/news-dla-dzen-telmenow-powitanie,nId,443911

TAKIE SOBIE ROZMYŒLANIA

Nie wiem jaka jest tego przyczyna,ale miło mi, jeśli spojrzy na mnie jakaś dziewczynai nie wiem, czy TO jej się jeszcze ze mną kojarzy.Ale ja o tym jeszcze lubię sobie pomarzyć…Tym bardziej, gdy spojrzę w oczy dziewczyny urodziwejtaka jest natura rzeczy i trudno się temu dziwić,a napisałem ten wiersz jurorskim długopisem,bo zachętę – napisz wiersz – od kolegi słyszę,więc o czym tu pisać na pikniku w blasku słońca?Gdy tyle pięknych dziewcząt (kobiet też)Słowem lato i atmosfera taka gorąca

J.W. Chmiel

SAVOIR VIVRE

Page 85: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

85Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

9 października br. na stadionie LKSBłażowianka odbył się mecz juniorówBłażowianki z rówieśnikami ze StaliRzeszów. Rywalizowali ze sobą chłopcyurodzeni w 2007 roku i młodsi. Meczbył bardzo zacięty i wyrównany, zakoń-czył się zwycięstwem naszych klubowychnadziei 1: 0. Bezpośrednio po spotkaniudo stołu negocjacyjnego zasiedli prezesiStali Rzeszów i Błażowianki Rafał Ka-lisz i Wiesław Szermach, marszałek wo-jewództwa podkarpackiego StanisławKruczek, burmistrz Jerzy Kocój i podpi-sali list intencyjny o współpracy obu klu-bów na najbliższe lata. Taką samą współ-pracę rzeszowski potentat nawiązał z in-nymi drużynami: Strugiem Tyczyn, Per-fectem Przeworsk, UKS Orlik Przemyśl,Izolatorem Boguchwała. Zapewne tenproces będzie kontynuowany. Prezes Sta-li R. Kalisz ma długofalowy plan rozwo-ju rzeszowskiego klubu na co najmniej10 lat. Chce stworzyć profesjonalnie za-rządzany i promowany klub z ambicja-mi awansu do ekstraklasy, uczestniczący

14 listopada 2019 r. odbyło się posie-dzenie Komisji Stałych Rady Miejskiej wBłażowej. Rozpoczęło się ono w nowootwartym Inkubatorze Przetwórstwa Lo-kalnego, który znajduje się na terenie mia-sta Błażowa. Wszystkich zebranych po-witał Ryszard Wyskiel, który przedstawiłzasadę działania przetwórni. Zebrani

INKUBATOR PRZETWÓRSTWALOKALNEGO W B£A¯OWEJ

mogli uczestniczyć w procesie tłoczeniasoku z jabłek a zarazem spróbować świe-żo wyciśniętego soku. Sok jest już do na-bycia w wybranych sklepach na tereniegminy Błażowa. Obszerniejsza relacjaz działalności Inkubatora w następnymnumerze „Kuriera Błażowskiego”.

Anna Heller

SMUTNY WIDOK

Tuż przy ulicy internat stoi,przejść obok niego teraz się boję.

Jest w centrum miasta, straszy wyglądem,może porazić cegłą lub prądem.

A kiedyś piękny, taki wesołyto w nim mieszkali uczniowie szkoły.

Było nas razem osiem dziesiątek,wszyscy radośni,szczególnie w piątek.

Aż przykro patrzeć. Serce się kroikiedy po latach przed bramą stoisz.

Dokoła chwasty, dokoła śmieci,grzybowy zapach w powietrze leci.

Ta duża brzoza obok kominajest mu podporą? Czy dach wytrzyma?

O!..Właścicielu,bardzo prosimyposprzątaj teren, bo się wstydzimy.

Internat dla nasto miejsce święte,tutaj mieszkała wszak Anna Jenke.

Uczestnicy zjazdu absolwentów LOw 50-tą rocznicę powstania szkoły.

Mieszkańcy internatu

Błażowa, 19.10.2019 r.

WSPÓ£PRACA STALI RZESZÓWZ LKS B£A¯OWIANK¥

w rozgrywkach europejskich. Są planybudowy ośrodka szkoleniowego, boiskdla młodzieży, stworzenia profesjonal-nej szkółki piłkarskiej zrzeszającej uzdol-nioną młodzież z Podkarpacia, którachce się wszechstronnie rozwijać. Bazęszkoleniową ma docelowo tworzyć 10boisk naturalnych, 8 sztucznych, szkoła,internat, laboratorium. Młodzież będzieobjęta wszechstronną opieką szkole-niową, wychowawczo-opiekuńczą i le-karską. Nawiązywana jest wszechstron-na współpraca z władzami miasta Rze-szowa, Ministerstwem Sportu, Minister-stwem Edukacji, Politechniką Rze-szowską, Szkołą Mistrzostwa Sportowe-go w Rzeszowie. Promocję klubu w In-ternecie, lokalnych mediach – tradycyj-nych i społecznościowych można jużdostrzec.

Rafał Kalisz jest prezesem firm Fi-brain DA Glass i Zemew działających wsektorze telekomunikacji światłowodo-wej, nowoczesnych technologii i świato-wych innowacji. Przejął klub od poprzed-

niego prezesa Wiesława Puterli, który niezrezygnował z jego sponsorowania. Mapewną wizję, która wzbudziła duże zain-teresowanie i spore oczekiwania. Nawią-zał współpracę i kontakty z renomowa-nymi klubami europejskimi. Podglądaich organizację i stara się najlepsze wzor-ce przenosić na Podkarpacie. Należyżyczyć powodzenia. Czy mu się uda, czaspokaże. Małe kluby pokroju LKS Błażo-wianka mogą na takiej współpracy zyskaćszkoleniowo i organizacyjnie. W każdymśrodowisku pojawiają się młode talenty,które warto wyławiać i szlifować. DoRzeszowa będzie im znacznie bliżej niżdo Krakowa czy Warszawy.

Zdzisław Chlebek

Ryszard Gibała podczas rozlewania soku.

Page 86: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

86 Kurier B³a¿owski nr 171 listopad/grudzieñ 2019

Numer 171. Zespó³ redakcyjny: Alicja Budyka, Zdzis³aw Chlebek, Józef M. Franus, Anna Heller,

Jakub Heller, Jerzy Kocój, Ma³gorzata Kutrzeba, Maciej Pa³ac, Augustyn Rybka, Ewelina Szumska.

Stali wspó³pracownicy: Adam Decowski, Ewa Drewniak, Ma³gorzata Drewniak, Zdzis³awa

Górska, ks. Marcin Graboœ, Anna Lorenc-Filip, Mieczys³aw A. £yp, Edward Marsza³ek, Ewelina

Olszowy, Jan Tulik. Danuta Heller – redaktor naczelna. Korekta Danuta Heller. Sk³ad

i redakcja techniczna Jakub Heller. Sprzêt komputerowy DPT: Miejsko-Gminna Biblioteka

Publiczna w B³a¿owej. Autorzy zdjêæ: D. Heller, J. Heller i inni.

Materia³ów niezamawianych redakcja nie zwraca. Zastrzegamy sobie prawo adiustowania i skracania tekstów oraz zmiany tytu³ów. Artyku³y

podpisane odzwierciedlaj¹ pogl¹dy jedynie ich autorów. Przedruk dozwolony z podaniem Ÿród³a. Za treœæ og³oszeñ redakcja nie odpowiada.

Przedp³at na prenumeratê nie przyjmujemy. „Kurier B³a¿owski” finansowany jest przez gminê B³a¿owa.

Na teksty do numeru 172. czekamy do 5 stycznia 2020 r.

Adres redakcji: Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna,

36-030 B³a¿owa, ul. 3 Maja 24, tel. 17 22 97 170.

e-mail: [email protected]

Zobaczcie nas na www.biblioteka.blazowa.net

Nr zezwolenia s¹dowego 41/93

ISSN 1234-2300Sk³ad ukoñczono 15 listopada 2019 r.

Druk: STEINER

Zaczernie 980

k/Rzeszowa

www.steiner.com.pl

Page 87: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

GMINNE WYDARZENIAGMINNE WYDARZENIA

Z życia bibliotek - str. 57

XV Festiwal Piosenki Patriotycznej - str. 55

Inkubator Przetwórstwa Lokalnegow Błażowej - str. 85

„Małe Miasta - oblicza duchowości”w futomskiej podstawówce - str. 56

Projekt „Moje zdrowie - moja siła,wielka moc” - str. 4810-lecie błażowskiego chóru - str. 14

Page 88: ISSN 1234-2300ISSN1234-2300 Cena 5,00 złCena5,00 zł ...biblioteka.blazowa.net/images/KURIER/kb171.pdf · umieli pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. Nie tylko w czasie świąt

Obchody Narodowego Święta Niepodległości - str. 19

GMINNE WYDARZENIAGMINNE WYDARZENIA

50-lecie błażowskiego liceum - str. 42

Po dwakroć piękna futomska dziejba - str. 18