Integracja - Polpak

6
Integry do 7000 zl to jeden z ciekawszych segmentów klasycznej audiofilskiej elektroniki. Solidne uklady elektroniczne gwarantują brzmienie calkiem wysokiej klasy. Zebraliśmy sześć modeli reprezentujących różne klasy pracy stopni końcowych i odmienne topologie. Dominują konstrukcje z Europy, lecz nie zabraklo „azjaty”. Integracja do siedmiu tysięcy \Tekst: Marek Lacki \ Zdjęcia: AV Wzmacniacze zintegrowane 5000-7000 zl TEST GRUPOWY 27

Transcript of Integracja - Polpak

Page 1: Integracja - Polpak

Integry do 7000 zł to jeden z ciekawszych segmentów klasycznej audiofilskiej elektroniki. Solidne układy elektroniczne gwarantują brzmienie całkiem wysokiej klasy. Zebraliśmy sześć modeli reprezentujących różne klasy pracy stopni końcowych i odmienne topologie. Dominują konstrukcje z Europy, lecz nie zabrakło „azjaty”.

Integracja do siedmiu tysięcy

Tekst: Marek Lacki Zdjęcia: AV

Wzmacniacze zintegrowane 5000-7000 zł

TEST GRUPOWY

27

Wzmacniacze do 7 kzł GRUPA.indd 27 20.09.2016 23:29

Page 2: Integracja - Polpak

34

TEST GRUPOWY Wzmacniacze zintegrowane 5000-7000 zł

Najmocniejszy wzmacniacz w naszym teście szczególnie dobrze wypada przy muzyce rockowej. Kusi też – jako jedyny w grupie – wbudowanym modułem Bluetooth.

Roksan K3

Marka Roksan nigdy nie należała do bardzo popularnych w Polsce, mimo że jest

stale obecna na naszym rynku niemal od jego „początku”, czyli od wczesnych lat 90. Wówczas Roksan był jeszcze bardzo młodym producen-tem (powstał w 1985 r.). Pochodzi z Wielkiej Brytanii (siedziba mieści się w Londynie). Obecna oferta Roksana to przede wszystkim elektronika, ale są w niej też dwa modele ko-lumn, również ramiona gramofonowe, wkładki i dwa gramofony – Radius i Xerxes. Dzięki temu drugiemu Roksan wypłynął na światowe rynki. Xerxes stał się bodaj największym komercyj-nym sukcesem firmy w całej jej historii. Z końcem lat 90., wskutek rosnącej popu-larności płyty CD, aktywność Roksana – jako producenta gramofonów – została uśpiona. Firma skoncentrowała się na elektronice ze średniej półki. Sporym sukcesem okazała się seria Caspian. W 2010 roku zadebiutował wzmacniacz Kandy K2 (wraz z dedykowanym odtwarzaczem CD), a po 4 latach zastąpił go testowany model K3.

BUDOWATo jedyny wzmacniacz w tej grupie z modnym dodatkiem w postaci modułu Bluetooth (aptX), powiązanego oczywiście z przetwornikiem c/a. Obecność tego pierwszego, prócz stosownego oznaczenia na obudowie, zdradza zewnętrzna antena montowana na tylnej ściance. Poza tym K3 to całkiem klasyczny, analogowy wzmac-niacz zintegrowany. Do regulacji głośności służy gałka, a wyboru źródeł dokonuje się za

pomocą przycisków. Tajemniczy klawisz „mode” zmienia kolor znajdującej się przy nim diody, zmienia też poziom wzmocnienia, obniżając lub podwyższając ją o 20 dB. Sterowanie jest zdublowane na pilocie – nie byle jakim. Jest świetnie wystylizowany i dobrze leży w dłoni. Nie jest to produkt masowy z logo Roksana, lecz pilot zaprojektowany specjalnie dla tej marki. To się chwali. Wygląd jest z jednej strony zwyczajny, z dru-giej – jednak dość oryginalny. To dzięki niety-powej fakturze panelu czołowego. Z daleka wydaje się, że wzmacniacz jest czarny, jednak z bliska okazuje się, iż przednia ścianka została pokryta farbą, która przypomina korę drewna. Nałożona została bezpośrednio na aluminium, które wyeksponowano przez ozdobne żłobienia oraz po obwodzie przedniej ścianki. Istnieje też wersja w kolorystyce srebrno-złotej. Wygląda to ciekawie. Konstrukcja obudowy jest typowa – chassis i tył są stalowe, podobnie jak górna pokrywa w kształcie odwróconej litery U. Wnętrze przedzielono radiatorem (pełniącym jednocześnie funkcję ekranu) biegnącym przez całą głębokość niemałej obudowy. Lewą stronę okupuje potężny transformator toroidalny fir-my Foshan o mocy 550 VA, przymocowany do chassis za pośrednictwem izolującego grubego krążka, który zapobiega przenoszeniu wibracji na obudowę oraz wygasza też wibracje własne. Z transformatorem współpracuje dość rozbu-dowany układ filtracji i stabilizacji napięciowej (5 linii). Podobnie jak w Atollu, użyto dwóch

par tranzystorów w stopniu końcowym (na każdy kanał) – w tym przypadku są to hexfety IRFP240. W połączeniu z wydajnym zasilaczem skutkuje to bardzo pokaźną mocą wyjściową – ponad 140 W przy 8 Ω i ponad 220 W przy impedancji mniejszej o połowę. Pamiętajmy, że mamy do czynienia ze wzmacniaczem pracują-cym w klasie AB. Tor audio, nie licząc końcówek mocy, to jedna niebieska płytka SMD zawierająca elementy dyskretne, ale też trzy wzmacniacze opera-cyjne NE5532 w pobliżu wejść załączanych przekaźnikami. Zwraca uwagę liczna grupa niedużych kondensatorów elektrolitycznych (330–560 µF) porozrzucanych po całej płytce. Na niej też znajdują się główne elektrolity – 8200 µF/80 V firmy Samwha. Za regulację głośności odpowiada klasyczny potencjometr wysokiej klasy (czarny Alps 50k) umieszczony mniej więcej pośrodku płytki – jego oś została przedłużona średniej długości prętem aż do samej czołówki.

BRZMIENIEBrytyjska konstrukcja przejawia talent przy muzyce rockowej, do której jest chyba specjal-nie stworzona. To „specjalnie” jest oczywiście skrótem myślowym, jednakże nie odbiega ono daleko się od prawdy. Bez wątpienia zaś, po odsłuchaniu Roksana, można uznać, że muzyka rockowa brzmi na nim co najmniej dobrze, a konkretnie – najlepiej w teście. Arcam ma co prawda jeszcze nieco szybszy i twardszy bas, lecz Roksan jest obfitszy w tym zakresie,

Wzmacniacze do 7 kzł GRUPA.indd 34 20.09.2016 23:31

Page 3: Integracja - Polpak

35

TEST GRUPOWY Wzmacniacze zintegrowane 5000-7000 zł

a przy okazji góruje precyzją oddawania kontu-rów nad pozostałymi wzmacniaczami w teście. Szybkość także jest na poziomie zbliżonym do najlepszych. Połączenie dobrego podparcia na basie, z jego szybkością i konturami oraz szybkością w ogóle w całym pasmie zapewnia spore możliwości dynamiczne. Roksan nie ma, co prawda, tak dużej rozpiętości dynamicznej jak Atoll, ale i tak potrafi tworzyć niezłe kontra-sty. Podstawą jest jednak świetnie prowadzo-ny rytm i spójność polegająca na podobnej szybkości w całym zakresie pasma – od basu aż po wysokie tony. Roksan to wzmacniacz o dużym zapasie mocy. Granica, za którą zaczyna się kompresja,

jest położona znacznie dalej, niż wynika z potrzeb najgłośniejszego nawet słuchania w średniej wielkości pomieszczeniu, ze średnio efektywnymi kolumnami. To nie tylko kwestia osiągów na prądożernym basie, ale także efekt niezmąconej prezen-tacji w średnich i wysokich tonach, gdy podkręcamy gałkę głośności. Roksan kontroluje dźwięk, nie męczy się, jest swobodny. Prezentacja zdaje się więc potwierdzać to, co figuruje w danych technicznych – duża moc ma tutaj ewidentnie korzystne przełożenie na dźwięk. Nie zawsze tak jest.Trzymając się jeszcze klimatów rockowych, warto wspomnieć o barwie. Ta jest w Roksanie nieco ożywiona, ale nie na tyle, aby mówić o jakiejkolwiek ostrości. Jednak wystarczająco, aby właśnie przy rocku docenić jej walory. Roksan chętnie pokazuje pazur w środkowym zakresie, dzięki czemu jest dobrym urządze-niem do oceny gry na gitarach elektrycz-nych, z właściwym oddaniem ich naturalnej drapieżności. Rzecz jasna, są i małe minusy. Wokalom brakuje nieco plastyczności i ciepła. No cóż, w klasie średniej trudno jest uzyskać wszystko naraz. Wyżej na skali częstotliwości występują nie-domagania polegające na spłyceniu brzmienia talerzy perkusyjnych. O ile bas w Roksanie ma wagę właśnie odpowiednią, to wysokie tony, choć odpowiednie ilościowo, są nieco „niedo-ważone”. Chodzi tu nie o ich ilość, lecz o charakter. Do wad, a raczej niedociągnięć w stosunku do czołówki testu, zaliczyłbym też jakość

stereofonii. Jest poprawna, ale wyraźnie mniej sugestywna niż u rywali. Źródła pozorne są ukazywane z mniejszą precyzją, mniej jest dźwięków swobodnie zawieszonych w powietrzu.

NASZYM ZDANIEMNajlepszy w tym teście wzmacniacz do rocka. K3 nieprzeciętnie trzyma rytm, ma kontrolę nad dźwiękiem, dużą dynamikę, nie popada w kompresję, co jest zasługą dużej mocy, i potrafi oddać naturalną drapieżność gitar elektrycznych, nie popadając przy tym w agre-sję. Jednym słowem, solidny piec.

OCENA 83%KATEGORIA SPRZĘTU C

DYSTRYBUTOR Polpak Poland www.polpak.com.pl CENA 6265 złDostępne wykończenia: czarno-brązowawy lub srebrzysto-złoty

DANE TECHNICZNEWejścia: 5 x liniowe RCA, phono MM, wejście na końcówkę mocy, Bluetooth (aptX)Wyjścia: głośnikowe, słuchawkowe, pre-outImpedancja wejściowa: 47 kΩZniekształcenia THD: 0,005% (1 kHz, 14 W, 8 Ω) Moc nominalna: 140 W na kanał (8 Ω), 220 W na kanał (4 Ω)Pasmo przenoszenia: 3 Hz – 100 kHz (-3dB)Pobór mocy*: stand-by – 6,4 W; bieg jałowy – 36 WWymiary: 432 x 102 x 380 mm Masa*: 11,5 kg

1 2 3 4 5 6 7 8 9

OCENA10

Trochę rockowy charakter. NEUTRALNOŚĆ

Bardzo precyzyjne brzmienie. PRECYZJA

Przy rocku – super, przy innej muzyce – trochę gorzej, ale summa summarum jest nieźle.

MUZYKALNOŚĆ

Jest dobrze, ale można jeszcze lepiej. Pewne braki w namacalności i wypełnieniu.

STEREOFONIA

Po prostu znakomita.DYNAMIKA

Najlepszy bas w grupie testowej. BAS

Wejście na końcówkę mocy, gramofonowe MM i moduł Bluetooth czynią Roksana bardzo funkcjonalnym. Z przodu mamy gniazdo słuchawkowe 3,5 mm.

Roksan ma największy (choć pojedynczy) transformator w teście. To skutkuje pokaźną mocą, nie tylko na papierze. Układ jest zmontowany powierzchniowo i wykorzystano w nim w przeważającej mierze elementy dyskretne.

* - wartości zmierzone

Wzmacniacze do 7 kzł GRUPA.indd 3 21.09.2016 20:1

Page 4: Integracja - Polpak

38

TEST GRUPOWY Wzmacniacze zintegrowane 5000-7000 zł

Imponująca bryła i wykonanie stwarzają wrażenie obcowania ze znacznie droższym wzmacniaczem niż pozostałe w naszym teście. Lampy na pokładzie i stopień końcowy w klasie A dodatkowo potęgują oczekiwania.

Xindak XA6950 (II)

Xindak jest jednym z bardziej znanych i naj-dłużej działających chińskich producentów

elektroniki hi-fi. Pierwsze kroki w branży hi-fi stawiał już w 1988 roku, natomiast pierwsze urządzenia hi-fi powstały trzy lata później. Firma jest zatem niewiele młodsza od Roksana.

BUDOWA Druga wersja modelu XA6950 to doprawdy pokaźny wzmacniacz – zdecydowanie najwięk-szy w teście i jedyny, w którym w ogóle nie żałowano aluminium, rezygnując z popularnych blach stalowych. Bryła jest zasadniczo klasycz-na w kształcie, choć obła na krawędziach. Po obu stronach obudowy znajdują się okazałe, pięknie obrobione radiatory. Stosunkowo grube ramiona sprawiają wrażenie niezniszczalnych. Nawet górną pokrywę wykonano z aluminium. Ona też służy chłodzeniu – dlaczego, o tym za chwilę. Front jest naprawdę gruby. Rozkład elementów sterowniczych jest symetryczny, centralną pozycję zajmuje gałka głośności. Także i ona jest aluminiowa, podobnie jak dołączony do zestawu kanciasty pilot. Jakość wykonania przewyższa wszystkie pozostałe wzmac-niacze w teście co najmniej o klasę. Gdyby Xindak był wytworem europejskiej lub amerykańskiej firmy, nikt by nie mrugnął powieką na cenę rzędu 20 tys. zł. Jak przystało na purystyczny wzmacniacz,

wyposażenie jest skromne. Są cztery wejścia liniowe, w tym para XLR-ów (jedyne w teście). Również jako jedyny, XA6950(II) ma wejście USB do podłączenia komputera. Wprawdzie jego aplikacja jest bardzo podstawowa (nie-audiofilska) – bazuje ona bowiem na układzie PCM2704 – to jednak dla niektórych może być pewnym argumentem na plus. Choć mimo wszystko bardziej praktyczny byłby już moduł Bluetooth (jak u Roksana). Xindak jest przedstawicielem powoli wymie-rającego gatunku wzmacniaczy pracujących w klasie A. Z uwagi na duże zapotrzebowanie na prąd (małą sprawność), stały się one dzisiaj niemodne, a nawet niechciane. Przepisy unijne podążają w kierunku całkowitego zakazu wytwarzania tego typu konstrukcji. Wielkie radiatory nie pojawiły się więc dla ozdoby – są konieczne. Wzmacniacz rzeczywi-ście mocno się nagrzewa i biorąc pod uwagę jego niewygórowaną moc (40 W na kanał), można uwierzyć, że w całym zakresie mocy stopnie końcowe nie wychodzą z klasy A. Pobór mocy w spoczynku przekracza 160 W. Druga rzecz, która odróżnia Xindaka od pozostałych wzmacniaczy w teście, to lampy w przedwzmacniaczu. Zastosowano po jednej podwójnej triodzie 6922 na kanał (produkcji Electro-Harmonix). Regulacją głośności zawia-duje klasyczny potencjometr.Układ ma architekturę dual-mono i – podobnie

jak w Atollu – jest symetryczny dla lewego i pra-wego kanału. Wygląd wnętrza budzi natychmia-stowe skojarzenia ze wzmacniaczami high-end, także końcówkami mocy oraz dużymi japońskimi integrami w rodzaju Yamahy A-S2100/1100. Pośrodku mamy więc zasilacz i część toru sygna-łowego, zaś stopnie końcowe i przedwzmacniacze znajdują się po bokach, na płytkach mocowanych do bocznych radiatorów. Biorąc pod uwagę liczbę komponentów i wartość materiałową w ogóle, Xindak powinien być znacznie droższy od rywali. Obecność gniazd XLR od razu każe zadać pytanie, czy wzmacniacz jest zbalansowany. Oczywiście nie jest (to by było już wiele dobrego, nieprawdaż?). Tuż przy wejściach XLR znajdują się małe płytki z układami OPA2604AP, które sygnał zbalansowany desymetryzują. W stopniu końcowym pracują po trzy komplementarne pary tranzystorów bipolarnych na kanał (Sanken 2SC3264/2SA1295). Zasilanie to istotny element we wzmacniaczu. W Xindaku zastosowano aż dwa duże transforma-tory toroidalne. Umieszczono je tuż za przednią ścianką i ustawiono w pionie. Od reszty układów oddziela je stalowa grodź, która jednocześnie wzmacnia i usztywnia obudowę. Pozostałe elementy zasilacza ulokowano w przedniej części. Prócz diod prostowniczych jest to jeszcze spora bateria kondensatorów. Główne elektrolity (z nadrukiem logo Xindaka) mają po 10 000 µF/63 V DC.

Wzmacniacze do 7 kzł GRUPA.indd 3 21.09.2016 03:02

Page 5: Integracja - Polpak

TEST GRUPOWY Wzmacniacze zintegrowane 5000-7000 zł

BRZMIENIESłuchając Xindaka, nie wiedziałem jeszcze, że w jego wnętrzu pracują lampy. Domyślałem się jedynie, że pracuje w klasie A. Obecność lamp, szczególnie tych niedrogich, współczesnych, seryjnie montowanych, kojarzy się zwykle z pewnym zawoalowaniem brzmienia, zaokrą-gleniem i limitami w dynamice, a zwłaszcza z poluzowaniem na basie. Właśnie w tym ostatnim aspekcie Xindak jest odległy od stereotypów. Charakter basu nie korespondu-je ani z lampami, ani z klasą A, ani z wielką obudową. Dlaczego? Po wielkiej obudowie spodziewamy się bowiem (intuicyjnie) basu potężnego, niejako doładowanego, napuszone-go. Jeśli dołożymy to tego zaimplementowanie lamp w przedwzmacniaczu i klasę A w koń-cówkach mocy, to rodzi się pytanie, co z tego wyniknie. Czy będą problemy? Czy to będzie bas, który rozlewa się, ciągnie po podłodze i buczy, wzbudzając mody pomieszczenia i nie chcąc złapać rytmu? Pewnie tak można po-myśleć, ale… Xindak gra dokładnie na odwrót! Po pierwsze, natężenie niskich tonów jest akuratne. Na pewno daleko mu do obfitości. Druga sprawa to zwartość i szybkość. Owszem, szczuplejszy bas łatwiej kontrolować, ale też

niekoniecznie. W każdym razie, dół „chińczyka” jest i zwarty, i szybki. Ma też zaskakująco dobrą barwę i przejrzystość. Byłem zaskoczo-ny szczegółowością omawianego zakresu. Jedyne, co można ewentualnie wytknąć niskim tonom XA6950(II), to minimalnie zaokrąglenie (a jednak).W średnicy, dyskretnie, ale jednak, ujawniają się cechy, które mogą być kojarzone i z lam-pą, i z klasą A. Jak na wzmacniacz za 7000 zł barwy są świetne. Owszem, Atoll i Heed

(bardziej ze wskazaniem na Atolla) dorównują w tej kwestii Xindakowi, ale miałem wrażenie, że poziom muzykalności właśnie w przypad-ku Xindaka był najwyższy. Po raz kolejny wskazałbym „piękne” skrzypce, których barwa oczarowuje. Chce się ich słuchać. Nie ma w ich brzmieniu żadnego osuszenia, wychudzenia, sztuczności. Brzmią tak, jak powinny – albo prawie tak. Bardzo przyjemnie słucha się także wokali. Dźwięk jest wypełniony i nasycony, skierowany nieco w stronę przyjemności.

Również z tej perspektywy Xindak budzi respekt. Wygodnie rozseparowane zaciski głośnikowe prawego i lewego kanału i tylko cztery wejścia liniowe – w tym XLR-y. Te jednak są bardziej dla ozdoby, podobnie jak wejście USB.

Wzmacniacze do 7 kzł GRUPA.indd 39 21.09.2016 03:04

Page 6: Integracja - Polpak

40

TEST GRUPOWY Wzmacniacze zintegrowane 5000-7000 zł

Wokale są przy tym dość efektownie wykań-czane. Wynika to z faktu, że poziom wysokich tonów jest w Xindaku trochę podwyższony. Góry jest obiektywnie więcej niż potrzeba. Skomponowano więc ten dźwięk zupełnie inaczej niż w konkurencyjnym Heedzie, gdzie soprany grają rolę drugoplanową. Tu wysuwają się niemalże na czoło, aczkolwiek bez domi-nacji. Nie ma mowy o wyostrzaniu przekazu.

Wysokie tony określiłbym jako wyraźne, dość czyste, ale zaokrąglone i słodkie. To tak, jakby jechać samochodem (znowu te odniesienia do motoryzacji – moje drugie hobby) z niby sporto-wo twardym zawieszeniem, które w jakiś dziw-ny sposób dobrze tłumi efekty dziur w jezdni. Góra jest więc jasna, ale przyjemna. Do czasu, bo Xindak zachowuje przy tym wszystkim cał-kiem sporo przejrzystości, a to z kolei oznacza, że kiepsko i z natury ostro zrealizowane nagra-nia mogą na nim zabrzmieć jednak nie całkiem przyjemnie. Może bez specjalnego podkreślania wad realizacji, ale też bez ich maskowania. W dziedzinie stereofonii jest z jednej strony fajnie, bo latający plankton dźwiękowy jest ewidentnie wyczuwalny i z łatwością można wejść do świata iluzji, poczuć przestrzeń, po-czuć zróżnicowanie lokalizacji źródeł pozornych czy różnych dźwięków efektowych. Nieźle jest też na szerokość i głębokość. Z drugiej strony, wydaje się jednak, że ostrość lokalizacji nie jest zbyt dobra. Poszczególne źródła są bardziej plamkami niż punktami. Nie ma tu jeszcze mocy o ewidentnym powiększaniu wszyst-kiego, lecz daje się usłyszeć coś w rodzaju wariantu pośredniego między lokalizacją

punktową a rozmyciem i powiększaniem źródeł pozornych.

NASZYM ZDANIEMWielkie brawa dla Xindaka. Za bardzo niewy-górowaną kwotę stworzył on high-endowy z wyglądu i wykonania wzmacniacz pracujący w klasie A, który właściwie nie ma odpowied-ników w swoim zakresie cenowym. Jakość brzmienia nie jest może równie imponująca jak sugerują wstępne obserwacje, niemniej naprawdę bardzo dobra, co lokuje XA6950(II) w czołówce testu. Barwowo jest to świetna al-ternatywa zarówno dla Atolla, jak i kilkakrotnie mniejszego Heeda, zaś główna różnica dotyczy reprodukcji basu i dynamiki. Zdecydowanie warto posłuchać, jeśli nie odstrasza Was wizja nieco wyższych rachunków za prąd.

OCENA 86%KATEGORIA SPRZĘTU B

DYSTRYBUTOR Polpak Poland www.polpak.com.pl CENA 6880 złDostępne wykończenia: czarne

DANE TECHNICZNEWejścia: 3 x liniowe RCA, 1 x XLR, USB typu BWyjścia: głośnikowe (1 para)Impedancja wejściowa: 47 kΩZniekształcenia THD: 0,045 %Moc nominalna: 40 W na kanał (8 Ω)Pasmo przenoszenia: 10 Hz – 100 kHz (±1dB)Pobór mocy: bieg jałowy – 168 WWymiary: 430 x 170 x 460 mm Masa*: 25,8 kg

1 2 3 4 5 6 7 8 9

OCENA10

Brzmienie jest wysłodzone na górze, wypełnione w środku pasma.

NEUTRALNOŚĆ

Nie jest to pod tym względem wzór, ale na tle innych cech zdaje się to nie mieć znaczenia.

PRECYZJA

Brzmienie wypełnione, piękne barwy. MUZYKALNOŚĆ

Pod względem przestrzennym to jeden z lepszych wzmacniaczy w stawce.

STEREOFONIA

Tylko delikatne spowolnienia i zaokrąglenia, ale dobre kontrasty.

DYNAMIKA

Jak na rozmiary wzmacniacza, zaskakująco szczupły, ale nie deficytowy. Bardzo dobrze zdyscyplinowany, trzyma rytm, ma dobre zróżnicowanie, choć jest też nieco zaokrąglony. To jeden z atutów tego wzmacniacza.

BAS

Piękny widok, który kojarzy się bardziej ze wzmacniaczami high-end (także końcówkami mocy) niż integrami średniej klasy. Zwróćmy uwagę na sposób obrobienia aluminiowych radiatorów.

Aplikacja wejścia USB audio jest zdecydowanie bardziej multimedialna niż audiofilska.

* - wartości zmierzone

Wzmacniacze do 7 kzł GRUPA.indd 40 20.09.2016 23:32