II. Język i metajęzykpracownicy.uwm.edu.pl/jstrzelecki/biblio/jezyk-nazwa-zdanie.pdf · myślimy...

28
I I . Język i metajęzyk Gdy wypowiadamy zdanie: „Prawo jest zespołem norm postępowania", myślimy o prawie, o normach postępowania, uświadamiamy sobie, że prawo nie jest zbiorem norm, lecz ich zespołem itd. Jeśli natomiast mówimy, że w zdaniu: „Prawo jest zespołem norm postępowania" pierwszy, trzeci, czwarty i piąty wyraz jest rzeczownikiem, a drugi - czasownikiem, albo że pierwszy jest podmiotem zdania, a pozostałe - wzięte łącznie - tworzą orzeczenie imien- ne, myślimy raz o częściach mowy, drugi raz o częściach zdania, a nie o prawie i normach. Posłużyliśmy się zatem różnymi językami. Najpierw zdanie: „Pra- wo jest zespołem norm postępowania" było środkiem do przekazania informa- cji o tym, czym jest prawo i jak się ma ono do norm postępowania, czyli było ono wypowiedzią w języku o przedmiotach pozajęzykowych. Była to więc wy- powiedź w tzw. języku przedmiotowym (vi języku I. stopnia). Natomiast dwie dalsze wypowiedzi, o częściach mowy i częściach zdania, informują o wyraże- niach języka przedmiotowego; mowa w nich nie o prawie i normach, lecz o wy- razach „prawo" i „normy". Nie należą one zatem do języka przedmiotowego, lecz do języka z wyższego piętra, //. stopnia, w stosunku do języka o poprzed- nim języku, czyli do metajęzyka. 1. Znaki i korelaty O języku mówimy, że jest systemem znaków. Stąd, aby poznać naturę języ- ka, należy najpierw określić istotę znaku, ustalić, czym znak jest. Najważ- niejszą bodaj myślą w sprawie pojęcia znaku jest ta, że znak ze swej natury jest relacją- zachodzącą między przedmiotem Z („znakiem") i właśnie tą istotą, do której się on odnosi K („korelatem").

Transcript of II. Język i metajęzykpracownicy.uwm.edu.pl/jstrzelecki/biblio/jezyk-nazwa-zdanie.pdf · myślimy...

I I. Język i metajęzyk

Gdy wypowiadamy zdanie: „Prawo jest zespołem norm postępowania",myślimy o prawie, o normach postępowania, uświadamiamy sobie, że prawonie jest zbiorem norm, lecz ich zespołem itd. Jeśli natomiast mówimy, żew zdaniu: „Prawo jest zespołem norm postępowania" pierwszy, trzeci, czwartyi piąty wyraz jest rzeczownikiem, a drugi - czasownikiem, albo że pierwszyjest podmiotem zdania, a pozostałe - wzięte łącznie - tworzą orzeczenie imien-ne, myślimy raz o częściach mowy, drugi raz o częściach zdania, a nie o prawiei normach. Posłużyliśmy się zatem różnymi językami. Najpierw zdanie: „Pra-wo jest zespołem norm postępowania" było środkiem do przekazania informa-cji o tym, czym jest prawo i jak się ma ono do norm postępowania, czyli byłoono wypowiedzią w języku o przedmiotach pozajęzykowych. Była to więc wy-powiedź w tzw. języku przedmiotowym (vi języku I. stopnia). Natomiast dwiedalsze wypowiedzi, o częściach mowy i częściach zdania, informują o wyraże-niach języka przedmiotowego; mowa w nich nie o prawie i normach, lecz o wy-razach „prawo" i „normy". Nie należą one zatem do języka przedmiotowego,lecz do języka z wyższego piętra, //. stopnia, w stosunku do języka o poprzed-nim języku, czyli do metajęzyka.

1. Znaki i korelaty

O języku mówimy, że jest systemem znaków. Stąd, aby poznać naturę języ-ka, należy najpierw określić istotę znaku, ustalić, czym znak jest. Najważ-niejszą bodaj myślą w sprawie pojęcia znaku jest ta, że znak ze swej natury jestrelacją- zachodzącą między przedmiotem Z („znakiem") i właśnie tą istotą, doktórej się on odnosi K („korelatem").

/. Znaki i korelaty

K z

61

Df. znaku: Przedmiot rzeczywisty Z jest dla osoby O znakiem istoty K <->osoba O poprzez przedmiot Z kieruje swoją uwagę na istotą(korelat) K (myśli o niej).

Jak łatwo możemy zauważyć, terminu „znak" używamy stale w dwóch róż-nych znaczeniach: raz -jako przedmiot rzeczywisty odnoszony do swego kore-latu, drugi raz-jako relację między znakiem w sensie poprzednim a jego kore-latem. Zauważmy przy tym, iż znak jako przedmiot jest zawsze bytem realnym,zaś jego korelat może być dowolną istotą, także nie istniejącą. Wyrażenie np.„pierworodny syn Mikołaja Kopernika" jest przedmiotem rzeczywistym, tymtu konkretnym napisem, zaś jego korelat: dziecko płci męskiej, które wśród sy-nów wielkiego astronoma jako pierwsze przyszło na świat, to istota nie ist-niejąca, jako że Kopernik nie miał dzieci. Tradycyjna semantyka logiczna roz-różniała dwa rodzaje znaków: signum quo {znak, którym) oraz signum ex quo(z którego). Jeżeli akt poznawczy ma dwie fazy: 1) postrzeganie znaku i 2)wnioskowanie z natury znaku o naturze jego korelatu, to poznanie takie jest po-średnie, a znak -{signum ex quo) Jeżeli natomiast akt poznawczy jest jednofa-zowy - obejmuje tylko postrzeganie korelatu poprzez niepostrzegany znak, topoznanie tego rodzaju jest bezpośrednie, a znak - signum quo. Współczesna

62 //. Język i metajęzyk

semantyka logiczna stoi na stanowisku bezpośredniego poznania i wyznajepogląd, że do istoty znaków poznawczych należy ich przezroczystość, a to zna-czy, że stanowią one signa quo. Dopiero w refleksji nad poznaniem, czyliw metajęzyku, znaki wyższego stopnia stanowią s/gna ex quo i mogą być odno-szone zarówno do znaków języka przedmiotowego, jak i do ich korelatów.

Wszystkie zatem przedmioty, którymi zajmuje się semantyka logiczna (lo-giczna teoria języka), możemy podzielić według następującego schematu:

1.1. O znakach

Różne są racje, dla których przedmiot może stać się dla człowieka znakiem.Można je w ogólności sprowadzić do dwóch - do przyczyn i funkcji seman-tycznych. W przysłowiu „Nie ma dymu bez ognia", pomijając sens przenośny,jest zawarta prosta prawda semantyczna, że skutek jest naturalnym znakiem(oznaką) swojej przyczyny: dym jest w naturalny sposób znakiem ognia,a głęboki, spokojny sen - oznaką zdrowia. Przedmioty pełniące rolę znakuw sposób naturalny, na zasadzie związków przyczynowych, a nie na podstawiesztucznej umowy społecznej, nazywamy znakami naturalnymi. Te zaś, które- przeciwnie - są znakami na podstawie konwencji językowej, nazywamy zna-kami sztucznymi. Tak np. czteroliterowy napis „rana" - zgodnie z umową spo-łeczną - w języku polskim stał się znakiem otwartej części organizmu, a w ję-zyku łacińskim - znakiem żaby. Znaki sztuczne -jako relacje umowne - są takdobierane, by były funkcjami semantycznymi. Stąd ich byt jest intencjonalny:każdy element lewej dziedziny relacji, jaką jest znak sztuczny, ma się. poznaw-czo odnosić do co najwyżej jednego elementu dziedziny prawej. Znakami

1. Znaki i korelaty 63

sztucznymi są, rzecz jasna, wszystkie wyrażenia języka potocznego i naukowe-go, przedmiotowego i metajęzyka, ale nie tylko one. Są nimi również wszelkie-go rodzaju rysunki mające z wyglądu przypominać swe korelaty, tzw. znaki iko-niczne (np. niektóre znaki drogowe), a także wszelkie grafy, ryciny, diagramy,wykresy, schematy itp., które z wyglądu w niczym swych korelatów nie przy-pominają (np. wcześniej przez nas poznany graf 8-elementowej algebry Bo-ole'a jako znak ogółu stosunków logicznych między modalnościami deontycz-nymi). Ponieważ jednak przedmiotem naszych semantycznych zainteresowańjest język, to wśród znaków sztucznych obchodzą nas w zasadzie jedyniewszelkiego rodzaju wyrażenia.

1.1.1. Sztuczne znaki języka

Wszystkie wyrażenia języka dzielimy na tzw. kategorie semantyczne. Samopojęcie i nazwę „kategoria znaczeniowa" wprowadził jako pierwszy EdmundHusserl w swej książce (z 1913 roku) Logische Untersuchungen. Zauważył, żedwa wyrażenia należą do tej samej kategorii znaczeniowej, jeśli są wymienial-ne w kontekstach znaczeniowo samodzielnych bez naruszenia ich sensowności.Tak np. wyrazy „Adam" i „Józef są wymienialne w zdaniu „Adam kochaEwę", jak również słowa „kocha" i „naucza"; nie są natomiast wymienialnewyrazy „kocha" i „więc" lub „Adam" i „śpi". Ponieważ wspomniana wymie-nialność jest relacją równoważnościową w zbiorze wyrażeń języka, klasa ilora-zowa zbioru wszystkich wyrażeń tego języka przez relację wymienialnościw kontekstach o znaczeniu samodzielnym stanowi podział logiczny wszystkichwyrażeń języka na kategorie znaczeniowe. Kazimierz Ajdukiewicz w artykuleDie syntaktische Konnexitdt (1935) wprowadził szczególnie cenny systemwskaźników semantycznych, dający przejrzyste środki zarówno kwalifikacjiwyrażeń do określonych kategorii , jak i sprawdzania skladności semantycznej(spójności syntaktycznej ) zdań. Dokonajmy podziału wyrażeń języka na ichkategorie znaczeniowe:

Wyrażeniami znaczeniowo samodzielnymi, czyli wyrażeniami kategoriipodstawowej, są nazwy i zdania. Nazwom przypisujemy wskaźnik „n", a zda-niom — „z". Natomiast wyrażeniami znaczeniowo niesamodzielnymi są te wyra-

64 //. Język i metajęzyk

żenią języka, które czerpią swój bliżej określony sens dopiero z kontekstu wy-rażeń kategorii podstawowej, w których funkcjonują jako ich części składowe.Funktory są niezbędne do tego, by spajać prostsze wyrażenia kategorii podsta-wowej w bardziej złożone wyrażenia kategorii podstawowej. Ze względuna swą rolę tworzenia złożonych nazw lub zdań, są dalej dzielone na funktoryzdaniotwórcze i nazwotwórcze. Natomiast wszystkie te składowe wyrażeniaz osobna, z których funktor tworzy nazwę lub zdanie, nazywają się argumenta-mi funktora. W następstwie przytoczonych rozróżnień wskaźnik kategoriisemantycznej dla funktora jest przedstawiany zawsze jako ułamek, w któregoliczniku umieszcza się wskaźnik tworzonej całości, zaś w mianowniku- wskaźniki argumentów funktora. Rozróżniamy zatem:1) funktory zdaniotwórcze:

1.1) o argumentach zdaniowych kategorii zlz, np. „nieprawda, że...",„z pewnością jest tak, że...", ,jest możliwe, że...", Jest nakazane, że-by...", Jest dozwolone, żeby..."; kategorii zlzz, np.: „... i...", Je-żeli..., to...", „... wtedy i tylko wtedy, gdy...", „... lub...", „...,więc..."; teoretycznie możliwe są również funktory kategorii zlzzz,zlzzzz itd.;

1.2) o argumentach nazwowych (inaczej zwane predykatami): kategorii z/n,np.: „... myśli", „... istnieje", „... żyje"; kategorii z/nn, np.: „... wyda-je...", „... ponosi odpowiedzialność za...", „... jest...", „każdy...jest..."; kategoriizlnnn, np. „... wręcza...", „... zobowiązuje... do...";

1.3) o argumentach mieszanych, np. kategorii zlnnnz, jak w przypadku funk-tora: „... wierzy... w czasie..., że..." (x wierzyy'owi w czasie t, żsp);

2) funktory nazwotwórcze:2.1) o argumentach zdaniowych kategorii n/z, np. „że...", „to, że..." (To, że

Kain zabił Abla, jest faktem), „ten, który..." (ten, który zabił Abla),„zdanie:..." (Zdanie: Kain zabił Abla, jest prawdziwe);

2.2) o argumentach nazwowych kategorii n/n, np. „obrońca..."(Kaina), „po-tomek... "(Adama), „zabójca..." (Abla); kategorii nlnn np. „... nad..."(most nad rzeką), „... i..." (system nauki polskiej i edukacji narodowej);kategorii nlnnn np. „... między... a..." (rzeka między polem a lasem);

3) funktory funktorotwórcze kategorii (z/n)/(z/n), np. „... głęboko" (myśli głę-boko); kategorii (z/nn)/(z/nn), np. „sprawiedliwie..." (Sędzia sprawiedliwieocenił winę oskarżonego).

Osobną kategorię wyrażeń o niesamodzielnym znaczeniu stanowią operato-ry, które oprócz argumentu posiadają także wyróżnioną w nim zmienną, na któ-rej dokonują operacji wiązania. Przede wszystkim chodzi tu o kwantyfikatory:„V.v..." i ,3-Y.••", które wraz ze swym argumentem zdaniowym - będącym sche-

/. Znaki i korelaty 65

matem zdaniowym, warunkiem nałożonym na x: W(x) - tworzą wyrażenie rów-nież kategorii zdaniowej. Przyjmują one wskaźnik: z\z. Operatorem nazwo-twórczym o argumencie zdaniowym jest natomiast często przez nas używanewyrażenie „zbiór tych (wszystkich) x, że..." o wskaźniku n \z.

Posługując się systemem wskaźników kategorii semantycznych możemyzbadać spójność syntaktyczną każdego wyrażenia. Gdy analizowane wyrażeniezostanie podzielone na części takie, że jedna z nich jest funktorem, a pozostałejego argumentami, wówczas funktor ten nazywamy funktorem głównym , a całewyrażenie określamy jako dobrze zbudowane (syntaktycznie spójne lub po pro-stu składne). «

Oto przykłady sprawdzania spójności syntaktycznej wyrażeń (funktorygłówne są wyróżnione czcionką pogrubioną):1) Oskarżony jest niewinny.

n zlnn nPrzyjmijmy skrót N -. (Oskarżony jest niewinny), wówczas przy różnymrozumieniu słów nadających się na funktor główny, otrzymujemy:1.1) Obrońca wierzy, że N

n zlnz z1.2) Obrońca wierzy, że N

n zlnn nlz z1.3) Obrońca wierzy, że N

n z/n z/zz z2) Weźmy z ustawy o szkolnictwie wyższym art. 3.1: „Uczelnie są częścią sys-

temu nauki polskiej i systemu edukacji narodowej". Za pomocą wskaźni-ków kategorii semantycznej możemy to zdanie zanalizować według dwóchróżnych sposobów jego rozumienia:2.1) {Uczelnie są [częścią <systemu (nauki polskiej)>]} i

n zlnn n/n n/n n n/n zlzz{Uczelnie są [częścią <systemu (edukacji narodowej)>]}

n zlnn n/n n/n n n/n2.2) Uczelnie są {częścią [<systemu (nauki polskiej)> i

n zlnn nln n/n n n/n n/nn<systemu (edukacji narodowej)>]}

nln n n/n3) Porównajmy funktory „wiąc" i „wynika" za pomocą wskaźników kategorii

semantycznej:3.1) Myślę, więc jestem.

z z/zz z

66 //. Język i metajęzyk

3.2) Ze zdania myślą wynika zdanieyesfóm.ni z z zlnn ni z z

3.3) Z tego, że myślę, wynika, że jestem.n/z z zlnn n/z z

4) Roztropny sędzia uważnie studiuje materiał dowodowy.n/n n (z/nn)/(z/nn) zlnn n nln

5) Sutenerstwo jest {przestępstwem, które [polega na <czerpaniun zlnn n nlnz zln nln

(korzyści z (cudzego nierządu))>]}nln nln n

Zanalizujmy na koniec dwa przykłady „dziwaczne":6) Myśli zatem, gdy który więc mówi.

zln zlzz zlzz nlnz zlzz zln7) Kamień czyta westchnienie.

n zlnn nMiędzy tymi dwoma przykładami zachodzi istotna różnica. Przykład 6) jest

ciągiem samych funktorów bez swych argumentów, jest zatem wyrażeniem nie-spójnym syntaktycznie, czyli stanowi językowy bełkot. Natomiast przykład 7)jest zdaniem syntaktycznie spójnym, lecz niedorzecznym, notorycznie fałszy-wym, bo jawnie sprzecznym.

1.1.2. Naturalne znaki języka

Każdy znak jest przedmiotem intencjonalnym, czyli relacją semantyczną.Stąd znaczenia wyrażeń języka dzielą się na dwie grupy naturalnych znakówpoznawczych - na znaczenia wyrażeń nie będących zdaniami, tj. pojęcia, i naznaczenia zdań, czyli sądy. Niezależnie od tego, jak duży jest wpływ procesutworzenia znaków sztucznych na bogactwo zawartości pojęć i sądów, traktuje-my je w gruncie rzeczy jako pewne naturalne odwzorowania rzeczywistości,a nie tylko konwencje języka. Koncepcję pojęć (ekstensjonalnych i intensjonal-nych) - zaczerpniętą głównie z filozofii Arystotelesa - prezentowaliśmy jużwyżej wielokrotnie. Co się zaś tyczy sądów, musimy zwrócić większą uwagęna pojęcie ich treści i na rodzaje przekonań zawartych w sądach.

Z każdym sądem wiążemy w pierwszej kolejności jakiś sposób jego rozu-mienia. Jest on właśnie treścią sądu. Jeśli przy tym na treść sądu składa się pe-wien zespół pojęć, to właśnie jest to ich zespół, a nie zbiór. Jeżeli w treści sądupojawią się, powiedzmy, trzy pojęcia: zabójca, obrońca i nauczyciel, to z tegojednego tworzywa pojęciowego powstaną sądy zupełnie różnej treści, gdywystąpią w niej różne szeregi tych samych składników: 1) zabójca obrońcy na-

1. Znaki i korelaty 67

uczyciela, 2) obrońca zabójcy nauczyciela, 3) nauczyciel obrońcy zabójcy,4) nauczyciel zabójcy obrońcy, 5) obrońca nauczyciela zabójcy, 6) zabójca na-uczyciela obrońcy.

Różne też przekonania mogą być zawarte w sądzie. Ważniejsze ich rodzaje,wraz z logicznymi związkami między nimi, ilustruje następujący kwadrat lo-giczny:

W kwadracie tym odnotowane są rodzaje przekonań za pomocą nastę-pujących skrótów:

Sa =: (sądzę stanowczo, że a);Pa =: (przypuszczam, że a);Da =: (dopuszczam, że a).

Związki logiczne są ujęte w następujących tautologiach:1) prawa podporządkowania:

W sądach może więc być zawarta asercja, czyli stanowcze uznanie (Sa),sąd może być hipotetyczny, zawierać przypuszczenie (Pa) lub też może zawie-rać tylko dopuszczenie {Da), czyli być sądem przedstawieniowym, zwanymrównież sądem supozycyjnym. W zdaniu „Notariusz jest prawnikiem" wyra-żamy asercję, natomiast mówiąc: „W pozaziemskim obszarze ciał niebieskichmożliwe jest występowanie prostych form życia" wyrażamy jedynie przypusz-czenie, snujemy prawdopodobną hipotezą, zaś głosząc, że „Liczba gwiazd jest

dS //. Język i metajęzyk

parzysta" wyrażamy sąd przedstawieniowy, supozycyjny, czyli jedynie dopusz-czamy niesprzeczną ewentualność, za którą, tak jak i przeciw której, nic nieprzemawia. Supozycja jest tym stanem umysłu, który starożytni sceptycy(III w n.c.) nazywali izostenią, czyli „równą silą sądów" („za" i „przeciw": pi ~p). Orzeczenia merytoryczne, zwłaszcza te, które ostatecznie zamykają po-stępowanie w sprawie, czyli prawomocne orzeczenia sądu, muszą wyrażać sta-nowcze przekonania, muszą być asertywne. Hipotezy i supozycje w praktyceprawniczej mogą być co najwyżej środkami pomocniczymi, składnikami meto-dy dochodzenia do prawdy i trafnej decyzji.

Najważniejszą, najdoskonalszą postacią informacji jest sąd i system sądów,zwany wiedzą. Ale tylko sąd prawdziwy i wiedza adekwatna stanowią poznanierzeczywistości. Stąd nadrzędnym celem, a zarazem istotą poznania jest zgod-ność informacji z bytem, czyli prawda. Współczesna semantyka logiczna, któ-rej podwaliny położył Alfred Tarski', przyjmuje, że nie ma prawd po prostu,lecz są tylko prawdy w modelach. „To samo zdanie" w jednym modelu możebyć raz prawdą, to znów fałszem - w modelu drugim. Na przykład zdanie „Jesttaka liczba, od której mniejszych już liczb nie ma" jest prawdziwe w modeluliczb naturalnych i fałszywe w modelu liczb rzeczywistych, a zdanie „Najwyż-sza władza w państwie należy do monarchy" (gdzie monarcha to król, cesarz,książę, faraon, szach itp.) jest prawdziwe w monarchicznym modelu państwai fałszywe w republice. Jednak ta semantyczna teoria prawdziwości w modelunie oznacza bynajmniej jakiegoś relatywizmu poznawczego. Wręcz przeciwnie,ponieważ model i znaczenie to w gruncie rzeczy jedno i to samo; nie może dzi-wić fakt, że zdania, z kształtu jednakowe, przy różnych swych znaczeniachmają różną treść sądu i miewają tym samym wartości poznawcze różne lubprzypadkowo te same. Zdania natomiast odniesione do tych samych modeli,czyli wzięte w tym samym znaczeniu, mają też tę samą wartość, zaś różnicewartości i wszelkie sprzeczności lub przeciwieństwa wskazują jedynie na brakporozumienia lub brak poznania.

Nic możemy przy tym utożsamiać prawdy z tym, co uchodzi za prawdę.Samo poczucie posiadania prawdy nie jest żadnym kryterium prawdy i przemi-ja lub się umacnia dopiero na skutek późniejszej konfrontacji domniemanejwiedzy z napotkaną rzeczywistością. Gdy zdobyty system sądów umożliwiamyślową symulację przyszłych zdarzeń, a przewidywane zdarzenia następniefaktycznie zachodzą, to każdy taki przypadek trafnej ekstrapolacji jest świadec-twem adekwatności wiedzy w stosunku do rzeczywistości w danym jej frag-mencie, pod danym względem. W ten sposób byt najpierw wytwarza, a potemustawicznie weryfikuje informacje zawarte w sądach. Rosnący zaś stopień ko-

i . U i r s k i . P o e c i e p i . m d \ w \^/\ k . u i i i i ; m k c k \ i u k ^ \ j n y c h . W . u N A I \ S . I 1 v ) - 1 •

1. '/.miki i kt»vlatv 69

herencji sądów, wzajemnej niesprzeczność! jednych względem drugich świad-czy na rzecz adekwatności poznania. Skoro bowiem sprzeczność nie ma miej-sca w bycie, nie może też mieć miejsca w adekwatnym poznaniu.

1.2. O semantycznych korelatach znaku

Nazwom (a także innym wyrażeniom nie będącym zdaniami) i pojęciom,w rzeczywistości pozajęzykowej - w roli korelatów semantycznych - odpowia-dają przedmioty kategorii /?, C i Z, czyli rzeczy, cechy i zbiory, a zdaniomi sądom - przedmioty kategorii S, czyli sytuacje.

1.2.1. Semantyczne korelaty nazw i pojęć

Korelatami nazw i pojęć są: desygnaty ((1)), zakresy ((2)) i treści ((3)).(1) Desygnatem danej nazwy - przy określonym jej (jednym) znaczeniu - nazy-

wamy każdy taki jednostkowy przedmiot rzeczywisty (lub przynajmniej in-dywiduum będące hipostazą tego, co rzeczywiste), o którym zgodniez prawdą tę nazwę można orzec. Na przykład Adam Mickiewicz jest desy-gnatem nazwy „poeta", bo Adam Mickiewicz jest poetą. Wspomniany jużwcześniej Kazimierz Władysław Kumaniecki jest desygnatem nazw:„prawnik", „specjalista z zakresu prawa administracyjnego", „minister wy-znań religijnych i oświecenia publicznego", „profesor UJ", a nie jest desy-gnatem np. nazwy „Powszechna Deklaracja Praw Człowieka".

(2) Zakresem danej nazwy - przy określonym jej (jednym) znaczeniu - nazy-wamy zbiór wszystkich jej desygnatów. Zakresem np. nazwy „osoba fizycz-na" jest zbiór wszystkich ludzi (od chwili ich urodzenia aż do śmierci lub domomentu zaliczenia ich do osób zmarłych). Zakresem nazwy „fakt prawny"jest zbiór wszystkich zdarzeń powodujących skutki prawne. W tym przy-padku desygnatami są zdarzenia. Szczególnie wieloznacznym terminem jestnazwa „prawo". Pomijając znaczenia stosowane w epistemologii (teoriinauk) - prawo jako schemat zdaniowy powszechnie ważny, lub też jakostała relacja międzyzjawiskowa - weźmy jedynie pod uwagę niektóre uży-cia tego terminu w naukach prawniczych. Zacznijmy od przedstawieniaschematu podstawowego podziału pojęcia „prawo":

70 //. J(>:vk i metajęzyk

Zakres tego pojęcia będzie zależał przede wszystkim od wyboru jego znacze-nia: czy chodzi o sens prawa przedmiotowego, czy o prawa do czegoś, czylisens prawa podmiotowego. Następna sprawa to ustalenie, co jest takim indy-widuum realnym, które jest prawem (w wybranym sensie), czyli wskazaniedesygnatów terminu „prawo", przy określonym jego znaczeniu. Ponieważustalenia realności i indywidualizację przedmiotów dokonuje się głównieprzez odnoszenie do określonych miejsc i odcinków czasowych, łatwo zau-ważymy, że desygnaty nazwy „prawo" jako „prawo przedmiotowe" to ze-społy norm prawnych określonych państw w określonym czasie ich obo-wiązywania. Zauważmy, że zespoły norm mogą być nawet jednoelemento-we, jak to bywa w przypadku praw precedensowych (zwyczajowych),i najbardziej ukonkretnioną postać uzyskują w sformalizowanych aktachwładzy państwowej zawierających przepisy prawne. Wówczas zbiór wszyst-kich istniejących zespołów norm prawnych to zbiór desygnatów, czyli za-kres nazwy ,.prawo" przy określonym jej znaczeniu jako pozytywne prawoprzedmiotowe.

(3) Korelatami semantycznymi nazw i pojęć są wreszcie trzy rodzaje treści:treść zupełna ((3.1)), treść charakterystyczna ((3.2)) i treść językowa lubinaczej konotacja ((3.3)).

(3.1.) Treścią zupełną danej nazwy - przy określonym jej (jednym) znacze-niu - nazywamy zbiór wszystkich cech wspólnych wszystkim desygna-tom tej nazwy (i niekoniecznie wspólnych tylko im). Przytoczona defi-nicja jest niediagnostyczna, tzn. posługując się nią nie jesteśmy w sta-nie wspomnianego zbioru cech określić metodą wyliczania elementów:nie możemy mieć nigdy pewności, że wyliczając przykładowo wspólnecechy desygnatów danej nazwy nie pominęliśmy żadnej z nich. Jakizbiór cech stanowi np. treść zupełną nazwy „adwokat"? Niektóre ele-menty tego zbiory jesteśmy w stanie wyliczyć, ale wszystkich - nie (żejest prawnikiem, że ukończył wyższe studia, że jest uprawniony doświadczenia pomocy prawnej, że jest istotą rozumną, że jest wieloko-mórkowym organizmem żywym, że...).

(3.2.) Treścią charakterystyczną danej nazwy - przy określonym jej (jed-nym) znaczeniu - nazywamy zespół cech wspólny wszystkim desygna-tom tej nazwy i tylko im. Nazwy miewają więcej treści charakterystycznąstycznych niż jedną. Treść charakterystyczną, np. nazwy „człowiek",możemy przedstawić jako takie chociażby zespoły cech. jak: 1) ssak ro-zumny, 2) kręgowiec systematycznie posługujący się narzędziami i wy-twarzający je. 3) przedstawiciel rzędu naczelnych posługujący się

/. Znaki i korclaty 71

mową, 4) zwierzę tworzące kulturę, 5) organizm żywy zdolny do two-rzenia pojęć i wydawania sądów.

(3.3.) Spośród treści charakterystycznych wyróżnia się tzw. treść językową,czyli konotację nazwy. Konotacją nazwy - przy określonym jej (jed-nym) znaczeniu - nazywamy tę treść charakterystyczną nazwy, któradla jej użytkownika stanowi kryterium trafnego rozpoznawania zakre-su. U różnych użytkowników różne treści charakterystyczne mogą staćsię konotacją nazwy, zależnie od bogactwa języka i wiedzy, jakimi dys-ponują. Ten kto nie ogarnia treści charakterystycznej: „Organ państwo-wy, któremu ustawa procesowa pozwala na wniesienie i popieranieaktu oskarżenia we wszystkich sądach", może z kolei łatwo przyswoićsobie treść charakterystyczną o tym samym zakresie „oskarżyciel pu-bliczny przed wszystkimi sądami", która wówczas staje się dla niegokonotacją nazwy „prokurator".

1.2.2. Semantyczne korelaty zdań

Korelatami zdań są sytuacje, a dokładniej ich natura i sposób istnienia. Na-tura sytuacji jest zawsze w swej strukturze jedna i podpada pod wielokrotniejuż wspominany schemat A(P), czyli atrybut podmiotu. W sytuacji gdy atrybutjest relatywny, czyli wielopodmiotowy, schemat ten przybiera postaćA(P[,P^, ...Pn). Podstawowym natomiast związkiem logicznym podmiotuz atrybutem jest ihherenc/a, oddawana głównie za pomocą słowa Jest". Stąd,naturę np. tej sytuacji, że Janowi przysługuje atrybut wysoki, ujmujemy pisząc:„Jan jest wysoki", a ten, że biegnie: „Biegnie (Jan)", lub nawet: „Jan e istotą,która biegnie". Sytuacja wreszcie, że atrybut wyższy przysługuje parze upo-rządkowanej <Jan, Piotr>, może być odnotowana jako „Wyższy od (Jan, Pio-tra)" lub bardziej naturalnie: „Jan e wyższy od (Piotra)". Nasze zapisy oddającenaturę sytuacji bywają-jak widać - bardziej sztuczne niż sama ta natura, czyliukład: atrybut podmiotu (lub szerćgu podmiotów). Sytuacje przy tym mogą byćteż tylko pomyślane i nie muszą mieć miejsca w rzeczywistości. Jesteśmyw stanie wymyślać całe opowieści mityczne i fabuły fikcyjne, a czasem nawetuwikłane w sprzeczności. Sytuacja zatem, będąca korelatem treści zdania (lubsądu), może zachodzić lub nie zachodzić, być bytem lub niebytem, być faktemlub fikcją. Zatrzymajmy się tu jedynie przy tzw. faktach prawnych, czyli takichsytuacjach zachodzących w rzeczywistości, z którymi obowiązująca nonnaprawna wiąże konsekwencje prawne dla określonych podmiotów prawa. Otopodział logiczny faktów prawnych:

Zdarzenia prawne to fakty prawne niezależne od woli podmiotów prawa(np. zniszczenie ubezpieczonego majątku rolnego przez wylanie wód rzeki).Działania prawne to te fakty prawne, w których istotna jest obecność (lub brak)zamiaru wywołania określonego skutku prawnego. Jeśli przy tym fakty prawnez zamierzenia, umyślnie skierowane są na wywołanie skutków prawnych, to sąto czynności jednostronne (np. wydanie wyroku przez sąd w konkretnej spra-wie) i wielostronne (umowy). Wreszcie, czyny to takie zachowania dowolne,które w sposób niezamierzony prowadzą do skutków prawnych i mogą być za-bronione, gdy zachowanie sprawcy obiektywnie narusza przepis karny, orazdozwolne, które nie wchodzą w kolizję z prawem.

1.3. O stosunkach intencjonalnych

Pomiędzy znakami a ich korelatami zachodzą stosunki semantyczne, zwanestosunkami intencjonalnymi. Dzielimy je na stosunki łączące nazwy ((1)) z jed-nej strony i zdania ((2)) - z drugiej, z ich korelatami. Oto schemat podziałuwspomnianych stosunków:

I) Znaczeniem nazwy jest pojęcie; rzecz jasna, to pojecie, które jest przyjętymsposobem rozumienia danej nazwy. Jednej nazwie może być przyporządkowa-nych więcej pojęć, gdy nazwa jest wieloznaczna. Inne jest np. pojęcie prawamzumianeuo jako prawo przedmiotowe, a inne jako prawo podmiotowe.

/. Znaki i korelaty 73

Nazwa oznacza własne desygnaty. Nazwa „filozof oznacza np. Arystotele-sa, Leibniza, Kanta... Nazwa „pszczoła" oznacza każdą pszczołę z osobna, na-tomiast nazwa „rój pszczół" nie oznacza żadnej pszczoły, a tylko poszczególneich roje. Podobnie nazwa „prawo" nie oznacza poszczególnych norm praw-nych, lecz dopiero konkretne ich zespoły.

Z kolei nazwa denotuje własny zakres. Stąd np. nazwa „filozof denotujezbiór wszystkich w ogóle filozofów, „pszczoła" - zbiór wszystkich pszczół, „rójpszczół" - wszystkie w ogóle zespoły pszczół, zwane ich rojami, a nazwa „pra-wo" - przy określonym (jednym) jej znaczeniu - denotuje zbiór wszystkich fak-tycznie istniejących zespołów norm prawnych będących desygnatami tej nazwy.

Wreszcie nazwa współoznacza swoją konotację, a więc tę treść charaktery-styczną, która użytkownikowi języka pozwala trafnie rozpoznać zakres tej na-zwy. Konotacje nazw najczęściej poznajemy z ich definicji. Stąd nazwa „czło-wiek" współoznacza konotację animal rationale, a nazwa „kodeks" - „zespółprzepisów prawnych regulujący jakąś dziedzinę życia społecznego".

(2) Znaczeniem zdania jest treść sądu. Mówiąc „Liczba gwiazd jest parzysta"rozumiemy, o co chodzi: że mianowicie wynik zabiegu liczenia gwiazd,gdyby zabieg ten dał się zrealizować, byłby bez reszty podzielny przez 2.Właśnie treść sądu jest sposobem rozumienia odnośnego zdania.Zdanie ponadto wyraża przekonanie zawarte w sądzie. Dokładniej sprawę

ujmując, dopiero modalność zdania wyraża nasze przekonania. Zaznacza siejąza pomocą funktorów modalnych, najczęściej epistemicznych, w rodzaju„z pewnością jest tak, że...", „być może jest tak, że...", „nie jest wykluczone,że jest tak, że..." itp. Jeżeli w języku polskim wypowiadamy zdanie oznaj-mujące bez wszelkich dodatków modalnych, to obowiązuje konwencja, że tenfakt użycia zdania bez wzmocnień i bez osłabień modalnych oznacza, że jest tozdanie asertoryczne, wyrażające asercję, czyli stanowcze uznanie. Aby wyrazićprzekonanie mocne, że np. nasza przyszłość jest optymistyczna, wystarczyoznajmić, że „Nasza przyszłość jest świetlana"; lecz jeśli chcemy wyrazić prze-konanie słabsze, np. przypuszczenie lub zaledwie supozycję, musimy w zdaniuumieścić funktory modalne wskazujące na wspomniane osłabienie sądów:„Być może nasza przyszłość jest świetlana" lub „Nie jest zupełnie wykluczone.że nasza przyszłość może być świetlana".

Również dwa są rodzaje stosunków semantycznych zdań do ich pozajęzy-kowych korelatów, czyli do sytuacji i sposobów jej zachodzenia lub niezacho-dzenia. Przede wszystkim zdanie opisuje naturę sytuacji. Zdanie zdaje sprawęv. tego. czym odnośna sytuacja jest: /, tego. że określonym podmiotom przy-sługuje określony atrybut. Że pr/yw ile) wydawania wyroków pr/ystueu|c jedy-

74 //. Język i metajęzyk

nie sądom, opisuje zdanie „Tylko sąd jest władny wydawać wyroki po rozpo-znaniu sprawy co do jej istoty".

Zdanie wreszcie stwierdza zachodzenie lub niezachodzenie odnośnej sytu-acji, czyli rozstrzyga o niej, że jest faktem, względnie fikcją. Prawnik rozstrzy-ga ponadto, jakiego rodzaju faktem prawnym jest zachodząca sytuacja: czy na-leży do zdarzeń, czy działań prawnych, czy jest czynnością, czy czynem, do-zwolonym, czy zabronionym.

2. Podstawowe kategorie wyrażeń

Rozróżniając dotychczas znaczeniowe kategorie wyrażeń języka stwierdziliś-my, że dwie z nich - nazwy i zdania, są zaliczane do podstawowych, znaczenio-wo samodzielnych kategorii wyrażeń. Ponieważ wszystkie zasadnicze funkcjepoznawcze: kumulacja, przetwarzanie i przekaz informacji, dokonują się w życiuspołecznym za pomocą wyrażeń kategorii podstawowej, szczególną uwagę musi-my poświęcić semantycznej różnorodności nazw (2.1) i zdań (2.2).

2.1. Rodzaje nazw

Nazwa to wyrażenie, które nadaje się na podmiot lub orzecznik zdania (któ-re w zdaniu z orzeczeniem imiennym, typu xzy, xzP, SeP, może być poprawnieużyte w roli podmiotu (x, S) lub orzecznika (y, P)). Zgodnie z przytoczoną defi-nicją wyraz „prawnik" jest nazwą, bo potrafimy wskazać zdania podmioto-wo-orzecznikowe, w których wyraz ten występuje poprawnie, nie naruszającsensu zdania, w roli podmiotu lub orzecznika, np.: „K.W. Kumaniecki jestprawnikiem", albo „Prawnik jest znawcą ustanowionych lub uznanych przezpaństwo norm postępowania". W podanych przykładach znajdujemy równieżpodstawy zaliczenia do nazw wyrażeń: „K.W. Kumaniecki" i „znawca ustano-wionych lub uznanych przez państwo norm postępowania". Za pomocą zdania„Popełniony przez sprawcę czyn jest społecznie szkodliwy" rozstrzygamy, żewyrażenia: „popełniony przez sprawcę czyn" i „społecznie szkodliwy" są na-zwami. Nie jest natomiast nazwą np. wyraz „więc", bo nie może być sensownieużyty ani w zdaniach typu „więc E P", ani „x e więc", ani „S e więc". Natomiastwyraz „więc" w metajęzyku staje się nazwą (swoją własną, siebie samej), bopoprawnie może być użyty np. w zdaniu „Wyraz »więc« jest spójnikiem infe-rencyjnym".

2. Podstawowe kategorie wyrażeń 75

Dokonajmy teraz podziału nazw wedle różnych podstaw podziału. By objąćza jednym niejako spojrzeniem wszystkie te podstawy i człony podziału, przyj-mijmy w naszym schemacie stosunek podrzędności pojęć zaznaczać liniąciągłą, zaś wyróżnione aspekty i podstawy podziałów - linią przerywaną.

76 //. Język i metajęzyk

Przy podziałach nazw uwzględniamy ich budowę (2.1.1), właściwości desy-gnatów (2.1.2) i atrybuty przysługujące znaczeniom nazw (2.1.3).

Podział nazw ze względu na ich budowę nie jest skomplikowany. Rozróż-niamy po prostu nazwy jednowyrazowe, czyli proste, i nazwy złożone - wielo-wyrazowe. Wyrazy „samotny", „biały" i „żagiel" to oczywiście nazwy proste,a „samotny biały żagiel" to nazwa złożona. „Spadkobierca" to nazwa prosta,a „specjalna strefa ekonomiczna" - złożona. Są nazwy proste o tym samymznaczeniu, np. „ziemniak" i „kartofel", czy „adwokat" i „mecenas", zwane sy-nonimami, choć w większości przypadków musimy określać sens nazw pro-stych przez przyporządkowanie równoznacznych im nazw złożonych. Tak np.nazwa prosta „rozprawa" - przy jednym ze swych znaczeń - obejmuje to samopojęcie, co nazwa złożona „posiedzenie jawne służące merytorycznemu rozpo-znaniu sprawy przez sąd orzekający".

Biorąc pod uwagę desygnaty nazw poddajemy nazwy kilku podziałom, zewzględu na: ilość ((1)), strukturę ((2)), kategorię ((3)) i rozpoznawalność ((4))wspomnianych desygnatów.(1) Ze względu na ilość posiadanych desygnatów nazwy mogą być jednostko-

we, ogólne lub puste. Nazwą jednostkową jest ta, która ma dokładnie jedendesygnat. Jest ona wówczas znakiem dla jednego tylko rzeczywistego indy-widuum. Na przykład obie nazwy: „autor Pana Tadeusza" i „Adam Mickie-wicz" są nazwami jednostkowymi. I choć „niejednemu psu Burek", nazwa„Burek" w określonym domostwie jest dla jego mieszkańców nazwą jedne-go psa, czyli nazwą jednostkową. Również nazwa „Bermudy" jest nazwąjednostkową, bo ma tylko jeden desygnat - archipelag złożony ze 150 wyspi wysepek. Także nazwa „obowiązujący obecnie w Polsce kodeks karny"jest nazwą jednostkową, bo - mimo że obejmuje wiele przepisów prawnych- dotyczy ona jednego zespołu spisanych aktów normatywnych - ustawyz 6.6.1997 roku. Jednym desygnatem jest w tym przypadku jedna ustawa,a nie opublikowane i powielone jej egzemplarze.

Nazwa ogólna z kolei to taka nazwa, która posiada więcej niż jeden de-sygnat. Ogólną nazwą jest np. „student", „góra", „obrońca", „przestępca"itd. Ogólną nazwą jest „kodeks". Nie tylko z tej racji, że istnieje kodeks cy-wilny, karny, celny, handlowy, pracy itd., lecz również dlatego, że każdy7 nich jest uchwalany w różnych krajach i różna jest jego szczegółowa treśći czas obowiązywania.Wreszcie nazwy puste to nazwy bez desygnatów. Są to najpierw wszystkienazwy bezprzedmiotowe, czyli o sprzecznej konotacji, np. „bezpieczne za-grożenie", „apartyda z polskim obywatelstwem", „przestępstwo zalecane

2. Podstawowe kategorie wyrażeń 77

przez normę prawną". Ale puste są również nazwy przedmiotów nie ist-niejących, niesprzecznych wprawdzie, lecz nierzeczywistych, np. „nimfa",„krasnoludek", „perpetuum mobile", „syn Mikołaja Kopernika", „król pol-ski sprawujący władzę po Stanisławie Auguście Poniatowskim".

(2) Biorąc pod uwagę strukturę desygnatów nazwy - tzn. prostotę lub rozczłon-kowanie desygnatu, czyli jego naturę spójną, silnie scaloną, „substan-cjalną", bądź przeciwnie - złożoną, zespoloną z wielu całości prostychw jeden mniej lub bardziej trwały zespół, „agregat" - nazwy dzielimy naniezbiorowe i zbiorowe. Nazwy niezbiorowe majądesygnaty proste i spójne,np.: „człowiek", „gmach sądu", „osoba fizyczna", „wierzyciel", „przestęp-ca", „poseł do sejmu", „senator" itd. Desygnatami nazw zbiorowych są na-tomiast zespoły (zbiory kolektywne, agregaty). Przykładami nazw zbioro-wych są: „Bermudy", „tłum gapiów", „sejm", „senat", „kodeks cywilny",„prawo przedmiotowe", „miejska rada narodowa", „sąd powszechny",„ława przysięgłych" itd.

(3) Ze względu na ontyczną kategorię desygnatów rozróżniamy nazwy konkret-ne i abstrakcyjne. Konkretnymi nazywa się te nazwy, których desygnaty na-leżą do kategorii R - rzeczy, czyli osoby i rzeczy bezosobowe, istniejące lubfikcyjne. Stąd nazwą konkretną jest zarówno nazwa „sędzia sądu po-wszechnego", jak i „wyjątkowo uczynny krasnoludek wiejski", „szklanagóra", „student prawa", „indeks studenta filologii klasycznej"... Abstrak-cyjna jest natomiast każda nazwa, której desygnaty nie należą do kategoriirzeczy, np.: „przemówienie okolicznościowe", „biegi na przełaj", „zbiór lu-dzi", „sprawiedliwość", „istnienie życia na Marsie", „rzewny płacz sierot".Z większą uwagą należy rozpatrywać zespoły, by ich nie mylić ze zbiorami.Nazwa „zbiór samolotów" jest nazwą abstrakcyjną, ale „eskadra samolo-tów" to już nazwa konkretna. Wyrażenie „zbiór norm prawnych" to nazwaabstrakcyjna, ale „zespół norm prawnych", czyli „prawo", to nazwa kon-kretna (szczególnie, gdy jest rozumiany jako zespół przepisów prawnych).W wielu przypadkach decyzja - co do omawianej kwalifikacji nazw - możebyć trudna, bo niektórzy użytkownicy języka często wyrazem „zbiór"posługują się w sensie „zespołu" (co staje się widoczne, gdy „zbiorom"przypisują jakieś miejsce i czas występowania). Źródłem chwiejności przyzaliczaniu nazw do konkretnych lub abstrakcyjnych może też być niejedno-lity zwyczaj traktowania hipostaz, gdy są one desygnatami nazwy.

(4) Różny też może być stopień trudności w rozpoznawaniu desygnatów na-zwy. Z tego właśnie względu rozróżniamy nazwy ostre, odnośnie do któ-rych rozpoznawanie desygnatów nie nastręcza żadnych trudności, i nazwy

78 //. Język i metajęzyk

nieostre, których desygnaty w pewnym przedziale są trudne do ustalenia.Ostra jest zatem taka nazwa, odnośnie do której o dowolnym przedmiociebez wahania potrafimy rozstrzygnąć, czy jest desygnatem tej nazwy. Jeślinatomiast ta rozstrzygalność jest ograniczona albo co do zasiągu, albo co dostopnia pewności, to mamy do czynienia z nieostrością nazwy. Nazwa ostrama więc czytelnie zdeterminowany zakres, gdy tymczasem zakres nazwy

, nieostrej jest zbiorem rozmytym. Przy wprowadzaniu nowych terminów dojęzyka prawniczego, jak też przy adaptacji nazw już używanych, przy-wiązuje się jak największą wagę do ostrości pojęć. Zamieszcza się równieżprzepisy definicyjne w przepisach aktu normatywnego, jeśli zachodzi po-trzeba ograniczenia nieostrości terminologicznej. Jako przykłady nazwszczególnie nieostrych podaje się zwykle nazwy takie, jak: „łysy", „kartkapapieru", „złoczyńca", „mężczyzna w sile wieku"... Jednakże i te nazwy,które w pierwszym odruchu lesleśmy gotowi zaliczyć do ostrych, ]ak np.„człowiek", w niektórych kontekstach słownych lub sytuacyjnych stają sięnieostre. Zwolennik biologicznego ewolucjonizinu ma np. problem z ustale-niem, czy przedstawicieli zamierzchłych form człekopodobnych zaliczyćdo desygnatów nazwy „człowiek". Dla lekarza pacjent w stanie śmierci kli-nicznej jest istotą, którą czasem nie sposób zaliczać jeszcze do (żywych) lu-dzi. Szczególnie poważny i dobrze znany jest problem nieostrości terminu„człowiek" w zastosowaniu do okresu prenatalnego. Aktualnie przyznajesię np. w ograniczonym zakresie zdolność prawną także dziecku poczęte-mu, a jeszcze nie narodzonemu. Ogólnie więc biorąc, sprawę nazw ostrychi nieostrych nigdy nie należy rozstrzygać w oderwaniu od sytuacji i języka,który tę sytuację opisuje i jej zachodzenie stwierdza.

Jeżeli chcemy podzielić nazwy biorąc pod uwagę ich znaczenie, to zachodzipotrzeba rozróżnienia kilku szczegółowych podstaw podziału związanych zesposobem rozumienia tych nazw, a mianowicie ze względu na: ilość tych zna-czeń ((1)), intencję znaczeniową ((2)), rozpoznawalność konotacji ((3)), sprawęistnienia w ogóle znaczenia nazwy ((4)), zmienność znaczenia ((5)) i tzw. supo-zycję nazw ((6)).(1) Podział nazw ze względu na ilość posiadanych znaczeń jest prosty - są nazwy

jednoznaczne i nazwy wieloznaczne. Nic jest natomiast równie proste rozpo-znawanie w praktyce nazw jedno- i wieloznacznych. Po pierwsze dlatego, żenazwy - jeśli są wyjęte z wszelkiego kontekstu nigdy nie mają jednego zna-czenia. Mają tych znaczeń z reguły więcej, o czym informuje każdy dosta-tecznie bogaty słownik języka. Po wtóre, każda nazwa jako znak może byćodnoszona ilo różnego rodzaju korelalów (do desygnatów, do zakresu, do tre-

2. Podstawowe kategorie wyrażeń 79

ści), czyli może być brana w różnej supozycji, a więc też w różnych znacze-niach. Nazwy wreszcie - poza swą warstwą semantyczną, czysto poznawczą- miewają różne zabarwienia emocjonalne, które również pomnażają wielośćznaczeń. Jako przykłady nazw szczególnie wieloznacznych wymienia się ta-kie, jak: „zamek", „klucz", „kościół", „koza". Szczególnie wieloznaczne sąteż terminy „prawo", „norma" czy „kodeks". Jednoznaczność nazwom nada-je się zatem dopiero w kontekście innych wyrazów, rozbudowując właśnieów kontekst do wypowiedzi na tyle językowo bogatej, by jej składniki, do-określając się wzajemnie, uzyskały, o ile możności, sens jeden.

(2) Znak, jak o tym była już mowa, jest odnoszony do określonych istot jednost-kowych, do indywiduów. To odniesienie nazywamy intencją znaczeniową.Ponieważ znak ze swej natury zawsze odnosi się do czegoś, choćby nie ist-niejącego czy nawet sprzecznego, nie jest możliwa pusta intencja znaczenio-wa. Rozróżniamy zatem nazwy o intencji znaczeniowej jednostkowej i o in-tencji znaczeniowej ogólnej. Pusta - ze względu na ilość desygnatów - nazwa„kwadratowe koło" w swej intencji znaczeniowej odnosi się do wielu takichsprzecznych istot, które są kołami i kwadratami zarazem, czyli jest nazwą0 intencji znaczeniowej ogólnej. Jednostkowa nazwa „Jowisz" (w znacze-niu 5. planeta Układu Słonecznego) jest równocześnie nazwą o jednostkowejintencji znaczeniowej, ale tak samo jednostkową intencję znaczeniową mapusta nazwa „Jowisz" w znaczeniu rzymskiego boga nieba i piorunów.

(3) Ze względu na rozpoznawalność konotacji, nazwy dzielimy na wyraźne1 niewyraźne. Bywają nazwy ostre, choć niewyraźne, np. „liść", z której za-kresem radzimy sobie łatwo, a konotacji określić nie umiemy. Ponieważniezawodnym kryterium rozpoznania konotacji jest fakt przytoczenia traf-nej definicji tej nazwy, prawnik, posługując się sztuką definiowania, prze-twarza terminologię niewyraźną w system terminów ostrych i wyraźnychzarazem. Tak np. nazwa „pełnoletni", która funkcjonuje w języku potocz-nym w sensie nieostrym i niewyraźnym, została zaadaptowana w prawiecywilnym przez nadanie jej konotacji wyraźnej, że Jest to osoba fizyczna,która ukończyła osiemnasty rok życia, lub kobieta, która ukończyła co naj-mniej 16 lat i za zgodą sądu opiekuńczego zawarła małżeństwo".

(4) Niektórzy semantycy są zdania, że nie wszystkie nazwy mają znaczenie.Wszelkiej konotacji mają być pozbawione te nazwy jednostkowe, które sąnadawane indywiduom bez względu na ich cechy charakterystyczne, tzn. na-zwy imienne (nazwy własne), czyli nazwy indywidualne. Nazwy te pełniąwówczas tylko jedną funkcję semantyczną -- funkcję nazywania indywiduów.Nazwami indywidualnymi są przy tym tylko nazwy jednostkowe, ale nie

80 //. Język i metajęzyk

wszystkie nazwy jednostkowe są równocześnie nazwami imiennymi. Naprzykład nazwa „Bóg" w monoteizmie jest uznawana za nazwę jednostkową,ale jest to nazwa o całkiem nieźle określanej konotacji, a nie nazwa własna,taka np. jak „Jahwe". Nazwy posiadające konotacją, czyli utworzone zewzględu na charakterystyczny zestaw cech przysługujący jej desygnatom, sąokreślane mianem nazw generalnych. Nazwa generalna - co do liczby desy-gnatów - może być nazwą ogólną, jednostkową lub pustą. O ile nazwa„Adam Mickiewicz" jest nazwą indywidualną, o tyle „autor Pana Tadeusza"jest jednostkową nazwą generalną. Nie są też nazwami indywidualnymi skró-ty jednostkowych nazw generalnych, np. „Bóg" jako skrót nazwy generalnej„pierwsza przyczyna sprawcza", „Krzywousty" - „ten jedyny osobnik z gry-masem na twarzy", „0" jako „najmniejsza liczba naturalna". W teorii i prak-tyce prawniczej rozróżnianie nazw indywidualnych i generalnych jest szcze-gólnie ważne ze wzglądu na rozróżnianie prawnych norm indywidualnych(określających adresata normy imiennie) i generalnych (określających adre-sata rodzajowo).

(5) Jeśli kontekstem pragmatycznym nazwiemy relatywizację, odniesienie pojęćdo osób, miejsca i czasu, to ze względu na związek przyczynowy międzyzmiennością kontekstu pragmatycznego a zmiennością znaczeń wyrażeń ję-zyka, rozróżniamy nazwy o znaczeniu stałym, których sens jest na tyle nieza-leżny od dynamiki sytuacyjnej, że nie ulega zmianom przy zmieniającym siękontekście pragmatycznym, i nazwy okazjonalne, które zmieniają swoje zna-czenie wraz ze zmianą kontekstu pragmatycznego. Nazwami okazjonalnymisą zaimki odnoszone: 1) do osób: ,ja", „ty", „on", „ona", „ono", „my"' „wy",„oni"' „one"... 2) do miejsca: „tu", „tam", „gdzieś"... 3) do czasu: „teraz",„przedtem", „potem", „dzisiaj", „wczoraj", ,jutro"... 4) do istot dowolnegorodzaju: „to", „tamto", „coś", ,jakieś", „ileś"'... Ich rola w języku natural-nym jest zbliżona do funkcji pełnionych przez zmienne nazwowe. Naprzykład w zdaniu „Ktoś jest sprawcą <-> ktoś osobiście popełnia przestęp-stwo", zaimek „ktoś" może być zastąpiony przez zmienną ;rx" odnoszoną doosób fizycznych. Natomiast do nazw o znaczeniu stałym, niezależnym odzmian kontekstu pragmatycznego, w przytoczonym przykładzie należą„sprawca" i „przestępstwo". O ile bowiem nazwa „ktoś" zmienia swe znacze-nie, gdy odnosimy ją kolejno do różnych osób, o tyle znaczenie nazw „spraw-ca" i „przestępstwo" przy tej relatywizacji nie ulega zmianie, jest stałe.

(6) Weźmy pod uwagę kilka zdań, w których występuje nazwa „kolor":1. Zieleń jest kolorem.2. Zieleń jest kolorem liścia na wiosnę.

2. Podstawowe kategorie wyrażeń 81

3. Jaskrawy kolor śniegu oślepiał naszych alpinistów.4. Dziś każdy kolor sukni jest modny.5. Wyraz „kolor" zawiera 3 spółgłoski i dwa egzemplarze jednej samogłoski.W zdaniu 1. nazwa „kolor" odnosi się do zbioru barw, a jeśli barwy traktować

jako zbiory rzeczy o określonej barwie, to „kolor" byłby znakiem rodziny zbiorów(jednobarwnych rzeczy). W przykładach 2. i 4. chodzi o jeden z kolorów (zieleń,każdy kolor z osobna) przysługujących całemu gatunkowi rzeczy (liściom, suk-niom). W zdaniu 3. chodzi o jeden konkretny przypadek koloru określonej rzeczy(biel określonej połaci śniegu), a w zdaniu 5. nazwa kolor została odniesiona dosiebie samej jako do wyrazu złożonego z pięciu liter. Odniesienie nazwy do rozma-icie pojmowanego jej korelatu (do rzeczy, do zbioru rzeczy, do siebie samej) nazy-wamy supozycją nazwy. Może ona być odczytana tylko z kontekstu, bo jest sposo-bem użycia, a nazwa prosta nie umieszczona w żadnym kontekście słownym niejest też w ogóle „użyta". Przyjmuje się - jako najbardziej praktyczne - rozróżnia-nie trzech sposobów użycia nazw w wypowiedzi słownej: nazwy w supozycji ma-terialnej, nazwy w supozycji zwykłej i nazwy w supozycji formalnej. Nazwa jestwzięta w supozycji materialnej, gdy została (w jakiejś wypowiedzi) użyta do ozna-czenia siebie samej. Przykłady1: „Nazwa «prawo» jest szczególnie wieloznacz-nym terminem", „Wyraz «nazwa» sam jest nazwą".

Nazwa jest wzięta w supozycji zwykłej, gdy została (w jakiejś wypowiedzi)użyta do oznaczenia własnych desygnatówjPrzykłady: „Obecnie obowiązującykodeks karny został uchwalony przez Sejm RP 6.6.1997 r."; „Każdy kodekskarny każdego państwa i w każdym czasie jest aktem normatywnym do-tyczącym przestępstw"; „Każdy sprawca czynu jest osobą fizyczną".

Nazwa jest wzięta w supozycji formalnej, gdy została (w jakiejś wypowie-dzi) użyta do denotowania własnego\zakresu^czyli została zastosowana do ja-kiegoś gatunku lub rodzaju rzeczy. Przykłady: „Ssak jest kręgowcem", „Ko-deks karny jest aktem normatywnym", „Separacja jest rozdzielnościąmałżonków od «stołu i łoża»".

2.2. Rodzaje zdań

Określenie zdania przyjmujemy z gramatyki. Każda wypowiedź, która po-siada orzeczenie, jest zdaniem. Biorąc pod uwagę językowe potrzeby prawnikauwzględniamy - najogólniej rzecz ujmując - trzy rodzaje zdań: oznajmujące(2.2.1), obligujące (2.2.2) i pytające (2.2.3).

Nazwy wzięte w supozycji wyróżnionej są zaznaczone pogrubioną czcionką.

Wśród semantyków ma miejsce na ogół zgodne przekonanie, że tylko zda-nia oznajmiające przyjmują wartości logiczne. Stojąc na stanowisku, że zdaniate mogąjedynie być zgodne lub niezgodne z rzeczywistością, zakładamy, że sąone prawdziwe lub fałszywe i żadnej innej wartości logicznej nie ma. Z tegopunktu widzenia wprowadza się pojęcie zdania w sensie logicznym jako wyra-żenia, które ,jest prawdziwe lub fałszywe". Przynależność do zdań w sensie lo-gicznym rozstrzygamy na podstawie samego tylko rozpoznania, czy zdanie, po-tencjalnie rzecz biorąc, jest prawdziwe lub fałszywe, jesteśmy w stanie stwier-dzić nawet wówczas, gdy nie wiemy, jaką akurat ma wartość. Nie wiemy np.,czy liczba gwiazd jest podzielna bez reszty przez 2, nie umiemy bowiem zli-

2. Podstawowe kategorie wyrażeń 83

czyć gwiazd, ale i tak możemy z góry uznać, że zdanie „Liczba gwiazd jest pa-rzysta" jest prawdziwe lub fałszywe (bo inne być nie może), czyli należy dozdań w sensie logicznym. Dokonajmy teraz podziału zdań wedle ośmiu pod-staw podziału (zaznaczając na schemacie, podobnie jak przy podziale nazw,linią przerywanĄfundamenta divisionis, a linią ciągłą - podrzędność do totumdivisionis wszystkich membrorum divisionis).

Dokonujemy zatem podziału zdań oznajmujących (zdań w sensie logicz-nym) ze względu na: ich budowę ((1)), formę ((2)), wartość logiczną ((3)), rolęznaczenia dla wartości logicznej zdania ((4)), modalność wyrażania i stwier-dzania ((5)), opisywane atrybuty ((6)), ilość sytuacji, z których zdają sprawę((7)), i jakość sądu ((8)).(1) Ze względu na budowę, zdania dzielimy na proste i złożone. Zdanie, które

posiada jedno orzeczenie, jest proste, gdy ma więcej orzeczeń, jest złożone.Stąd zdaniami prostymi są: „myślę" i .jestem", a zdaniem złożonym „My-ślę, więc jestem".

(2) Co do formy, zdania dzielimy na podmiotowo-orzecznikowe i podmioto-wo-orzeczenio\&. Zdania pierwszego rodzaju podpadają pod schematy: xey,xeP, S&P, gdzie zmienne x i y reprezentują nazwy indywidualne (indywidua),a S i P - nazwy generalne (powszechniki). Jak widzimy, są to zdania z orze-czeniem imiennym, czyli złożone są ze spójki ,jest" i orzecznika, którym jestnazwa. Przykłady: „Jupiter £ Jowiszem", „Jowisz e rzymskim bogiem niebai piorunów", „Rzymski bóg nieba i piorunów e bogiem zwycięskich wyprawwojennych", „Adam e studentem", „Student e człowiekiem przedsiębior-czym". Natomiast zdania podmiotowo-orzeczeniowe nie zawierają spójki,jest" i orzeczników; zawierają więc inne predykaty i przyjmują postać wy-znaczoną przez schematy: F(x] ,.t,, ...,xt ) i F(S, ,5 2 , . . . , S k), gdzie każdazmienna x\ reprezentuje nazwy indywidualne, 5, - generalne, a F— predykatykategorii zln,... nk (gdzie każde nx = n). Przykłady: „Adam myśli", „Adamkocha Ewę", „Adam myśli, że kocha Ewę", „Kain zabił Abla", „Prokuratoroskarża Kaina o zabójstwo Abla", „Abla nikt nie broni".

(3) Na gruncie dwuwartościowej logiki zdania oznajmujące - ze względu naich wartość logiczną - dzielimy na zdania prawdziwe i zdania fałszywe.„Mówić, że to, co jest, jest, a to, co nie jest, nie jest, to prawda" - pisał Ary-stoteles'. Zgodnie z tą „zgodnościową" („korespondencyjną") teorią praw-dy, zdania prawdziwe są zgodne z rzeczywistością, a fałszywe - nie. Tegoteoriopoznawczego pojęcia prawdy nie należy mylić z. pojęciem etycznym,w którym „głosić prawdę" znaczy „nie kłamać", czyli mówić zgodnie

Arystoteles, Metafizyka, G7, 101 Ib 22-21.

84 //. Język i metajęzyk

z tym, co myślimy, co wcale nie musi oznaczać, że zgodnie z tym, co jest.Prawnika muszą obchodzić obydwa pojęcia prawdy, teoriopoznawczei etyczne, gdyż obydwa są istotne w trakcie ustalania faktów prawnych.

(4) Ze wzglądu na rolę, jaką pełni znaczenie zdania w akcie uznawania jegoprawdy lub fałszu, rozróżniamy zdania analityczne, kontradyktorycznei syntetyczne. Jeżeli znaczeniem zdania jest taki sąd, którego prawdziwośćjest bezpośrednim następstwem samej tylko analizy zawartych w nim pojęć,to zdanie takie nazywamy zdaniem analitycznym. Zdania te są prawdziwez samej tej racji, że treść jednych pojęć - z definicji - zawiera się całkowi-cie w treści pozostałych pojęć, a zdanie stwierdza akurat owo zawieranie.Przykłady: „Człowiek jest istotą rozumną", „Kawaler nie ma żony", „Prawostanowione nie jest prawem natury", „Cywilista jest znawcą prawa cywilne-go". Z kolei zdania kontradyktoryczne to zdania wewnętrznie sprzecznei z tej racji notorycznie fałszywe. Ich oczywisty fałsz jest następstwem ana-lizy pojęć składających się na sens tych zdań. Tym razem pojęcia sąduwewnętrznie sprzecznego wykluczają się, a sąd akurat stwierdza mylniewzajemne (choćby częściowe) zawieranie się jednych pojęć w drugich.Przykłady: „Materia jest bytem sprzecznym" (pojęcia bytu i istoty sprzecz-nej są rozłączne), „Normy prawne są prawami przyrody" (tymczasem nor-ma prawna jest rodzajem reguły postępowania, a prawo przyrody - stałą re-lacją międzyzjawiskową). Wreszcie zdania te, które nie są ani analityczne,ani kontradyktoryczne, a których wartość logiczna jest rozstrzygana na dro-dze konfrontacji sądu z rzeczywistością, są nazywane zdaniami syntetycz*nymi. Zauważmy, że np. wszystkie fakty prawne są stwierdzane tylko zapomocą zdań syntetycznych.

(5) Nasze sądy w sprawie zachodzenia lub niezachodzenia określonych sytuacjimogą być -jak już o tym była mowa - bardziej lub mniej stanowcze, moc-niejsze lub słabsze, stąd też stwierdzanie z różną stanowczością faktów za po-mocą zdań odwzorowuje się w stosownych (epistemicznych) modalnościachtych zdań. Ze względu na te modalności rozróżnia się zdania apodyktyczne,asertoryczne i problematyczne (hipotetyczne i supozycyjne). O ile zdania'asertoryczne konstatują po prostu fakt zachodzenia jakiejś sytuacji, o tylezdania apodyktyczne stwierdzają konieczność ich zachodzenia, a problema*tyczne -jmożliwość- Ponieważ możliwość może być dwojaka - fizyczna i lo-giczna, zdania problematyczne dzielimy jeszcze na zdania hipotetyczne czylite, które stwjerdzaja fizyczną możliwość zachodzenia sytuacji, tzn. jego- empirycznie ugruntowane - prawdopodobieństwo, oraz zdaniafśupozycyj-

nę, które stwierdzają jedynie logiczną możliwość zachodzenia, czyli nie-sprzeczność sytuacji sytuacji. W zdaniu apodyktycznym „Każdy musi kiedyś

2. Podstawowe kategorie wyrażeń 85

umrzeć" stwierdzamy (z pomocą funktora „musi") konieczność faktu śmiercikażdego człowieka. Natomiast zdanie „Kain jest zabójcą Abla" jest zdaniemasertorycznym i stwierdza fakt po prostu i stanowczo. Zgodnie z konwencjąjęzykową obowiązującą w języku polskim, każde zdanie oznajmujące, w któ-rym brak wszelkich funklorów modalnych, wskazuje na stanowcze uznaniestwierdzonego faktu. W zdaniach problematycznych z kolei, podobnie jakw apodyktycznych, funktory modalne wystąpić muszą. Zdaniem hipotetycz-nym jest np. wypowiedź „Powrót epoki lodowcowej na Ziemi jest możliwy",„Być może nawet w niezbyt odległej przyszłości wyginą wszystkie formy ży-cia na naszej planecie", „Jest wysoce prawdopodobne, że obecne postępowa-nie cywilne zakończy się wyrokiem zwykłym". Zdaniem supozycyjnym jestnp. wypowiedź: „Nie jest całkiem wykluczone, że wszechświat jest dziełemistoty o niezwykłej wręcz inteligencji", „Jest do pomyślenia społeczeństwo,które kieruje się w swym postępowaniu tylko normami moralnymi i nie po-trzebuje żadnych norm prawnych".

(6) Ze względu na różnorodność opisywanych atrybutów, zdania dzielimy naegzystencjalne, atomiczne i subsumpcyjne. Zdania egzystencjalne opisująprzysługiwanie (lub nieprzysługiwanie) przedmiotom atrybutu istnienia.Podpadają więc pod schematy zdaniowe: E(x) i E(P\ gdzie E to skrót pre-dykatu existit, x jest zmienną reprezentującą nazwy indywidualne, a P - na-zwy generalne. Tu wchodzą też w rachubą różne formy równoważne wzglę-dem wymienionych schematów, a więc takie np. jak: 3yyex, 3x xsP, P # 0itd. Przykłady: -.fi Pegaz), Zs(koń), „Pojęcie prawo jest niepuste", „Terminnorma prawna posiada desygnaty", „Istnieje zabójca Abla" itd. Z kolei zda-niami atomicznymi (lub atomowymi lub indywidualnymi) nazywamy zdaniaproste, w których występuje A'-argumentowy predykat i jego argumenty - knazw indywidualnych. Zdaniem atomicznym jest np. „Kain jest prze-stępcą", bo zawiera predykat kategorii z/n „... jest przestępcą" i nazwę in-dywidualną „Kain" jako argument tego predykatu. Zauważmy przy tym, żew zdaniach atomicznych funktor główny dobieramy tak, aby oprócz niegow zdaniu pozostawały już tylko nazwy indywidualne (dlatego w przytoczo-nym przykładzie nie możemy brać pod uwagę tej wersji, w której funkto-rem głównym byłoby słowo „... jest..."). Natomiast w przykładzie „Kainjest zabójcą Abla" głównym funktorem jest predykat kategorii zlnir. ,,.. jestzabójcą...", a jego argumentami nazwy własne „Kain" i „Abel". Równieżw przykładzie „Adam wręcza Ewie kwiaty", traktując to zdanie jako ato-miczne, nie możemy nazwy generalnej „kwiaty" uznać za argument funkto-ra, czyli funktorem głównym jest tu predykat kategorii zlnn ,,... wręcza...kwiaty", a nie predykat kategorii z/nnn: wręcza...". Do zdań wres/cie

S6 //. Język i metuj\j:vk

subsiimpcyjnych1 (generalnych) zaliczamy zdania proste, zbudowane z pre-dykatu A'-argumentowcgo i jako jego argumentów - z k nazw generalnych.Tu należą zdania podpadające pod schematy SzP, SaP, SeP, SiP i w ogólno-ści F(S | ,5 , , ... ,Sk\ gdzie zmienna S i każde S: reprezentują nazwy gene-ralne, a F jcsl predykatem /.--argumentowym. Przykłady (w których funktorgłówny jest zaznaczony pogrubioną czcionką): „Krąglouste są kręgowca-mi", „Kwiaty zdobiły łąkę", „Osoba prawna jest podmiotem stosunków cy-wilnoprawnych", „Rozporządzenie obowiązuje powszechnie", „Rozprawasłuży merytorycznemu rozpoznaniu sprawy przez sąd orzekający".

(7) Zdania mogą opisywać wszystkie lub przynajmniej niektóre sytuacje z pew-nego ich uniwersum, albo też zdawać sprawą z jednej tylko sytuacji. Z tegowzglądu rozróżnia sią - co do ilości opisywanych sytuacji - zdania ogólne,szczegółowe [jednostkowe. Zdania ogólne podpadają pod schematy w rodza-ju: SaP, SeP, Vxi,Vx2,...,VxnF(xx,x2, ...,xn\ gdzie każde x, &X, (zbiórstanowi zakres zmienności, uniwersum, dla zmiennej indywiduowej x{),F - prosty lub złożony predykat /?-argumentowy, S \ P - nazwy generalne.Przykłady: „W każdym miejscu (w) i o każdym czasie (t), jeżeli w tymmiejscu (m) i czasie (/) pada deszcz, to w tym miejscu (m) i czasie (t) jestmokro", „Żadna gwiazda nic jest planetą", „Wszystkie prawa i wolności po-lityczne dotyczą sfery życia publicznego jednostki", „Urzędy centralne sątworzone i znoszone w drodze aktów rangi ustawowej lub na drodze uchwałRady Ministrów", „Żaden wyrok nie zapada przed zamknięciem rozprawy".Zdania szczegółowe z kolei podpadają pod funkcje zdaniowe w rodzaju:SiP, SoP, 3.VI3.V2...3A-/IF(.V1 ,.V, , Y„ )(gdzie wszystkie zmienne interpretu-jemy w ten sam sposób, jak w schematach zdań ogólnych). Przykłady:„Niektórzy studenci prawa mają uzdolnienia muzyczne", „Nie każde zda-rzenie jest zdarzeniem prawnym", „W pewnym miejscu, w pewnym czasiei w kilku dodatkowych okolicznościach, pewne osoby fizyczne dopuściłysię pewnych czynów zabronionych". Wreszcie zdaniami jednostkowymi(protokolarnymi) tiazywamy te zdania proste, których podmiot jest nazwąjednostkową. Zdania atomiczne są zarazem zdaniami protokolarnymi, jakoże opisują zawsze tylko jedną sytuację. Ale podmiotem zdania jednostko-wego może być również nazwa generalna mająca jeden tylko desygnat.Przykłady: „Ten oto kawałek metalu jest dobrym przewodnikiem prąduelektrycznego", „Premier rządu RP wygłosił orędzie do narodu", „Central-

1 Termin „subsumpcja" pochodzi od łacińskich wyrazów sub- (pod-) i sumo, smnpsi,sumpium (..brać, wzia.lcni, wzięty") i ma tu oznaczać podporządkowanie gatunków rodzajom(podporządkowanie lub jego brak, całkowite lub częściowe).

2. Podstawowe kategorie wyrażeń 87

na Komisja do Spraw Tytułu Naukowego i Stopni Naukowych na majowymposiedzeniu zatwierdziła wszystkie wnioski Rad Wydziałów uczelni tech-nicznych".

(8) W końcu ze wzglądu na jakość sądu ujawnionego w zdaniacli dzielimy zda-nia na twierdzące i przeczące. Zdanie proste jest twierdzące, jeżeli nie zawie-ra żadnego llinktora negacji lub gdy ma parzystą liczbę takich funktorów.Stąd twierdzące jest zarazem zdanie „Student ma wolę uczenia się", jaki „Nieprawda, że student nie ma woli uczenia się". Jeżeli natomiast w zdaniuwystępuje nieparzysta liczba negacji, to jest ono zdaniem przeczącym. Naprzykład „Student nie ma chęci płacić za studia" lub „Nieprawda, że studencichcą płacić za studia". W dialogu, dyskusji, sporach, a także w trakcie rozpra-wy sądowej strony wypowiadają zdania twierdzące i przeczące w pewnej ko-lejności z nadzieją uzgodnienia stanowisk lub przekonania arbitrów lub audy-torium do korzystnych dla siebie sądów i decyzji.