Historia polityczna Polski 1989-2012

28

description

Antoni Dudek Historia polityczna Polski 1989-2012 Cztery prezydentury, osiem kadencji parlamentu. Wydarzenia rozciągające się od rozmów Okrągłego Stołu, aż do katastrofy smoleńskiej i drugiej kadencji Donalda Tuska. Historia polityczna Polski 1989–2012 to najbardziej aktualny i fachowy bilans dziejów III Rzeczpospolitej. Antoni Dudek – jeden z najlepszych polskich historyków i politologów – podejmuje rzetelną próbę ukazania współczesnej sytuacji politycznej. Śledzi losy liderów partyjnych i kierowanych przez nich ugrupowań. Rzuca światło na działania poszczególnych rządów oraz kontrowersje otaczające kolejne prezydentury: Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego. Przypomina najważniejsze konflikty ostatniego dwudziestolecia i mierzy się z najbardziej aktualnymi problemami. Pisze przystępnie i rzetelnie. Przede wszystkim zaś stara się uczciwie szukać prawdy.

Transcript of Historia polityczna Polski 1989-2012

Page 1: Historia polityczna Polski 1989-2012
Page 2: Historia polityczna Polski 1989-2012
Page 3: Historia polityczna Polski 1989-2012

ANTONI DUDEK

HISTORIAPOLITYCZNA

POLSKI1989–2012

Wydawnictwo Znak

Kraków 2013

Page 4: Historia polityczna Polski 1989-2012
Page 5: Historia polityczna Polski 1989-2012

SPIS TREŚCI

Wstęp ■ 9

■ rozdział i Okrągły Stół i wybory czerwcowe (1989) ■ 15 1.1. Zmierzch dyktatury ■ 17 1.2. Wokół Okrągłego Stołu ■ 26 1.3. Czerwcowy przełom ■ 33

■ rozdział ii Rząd Mazowieckiego (1989–1990) ■ 47 2.1. Prezydent Jaruzelski i premier Kiszczak ■ 49 2.2. Powstanie rządu Mazowieckiego ■ 58 2.3. Między Gorbaczowem a Kohlem ■ 67 2.4. Plan Balcerowicza ■ 75 2.5. Zmiany ustrojowe ■ 84 2.6. Kształtowanie się nowej sceny politycznej ■ 90

■ rozdział iii Wybory prezydenckie (1990) ■ 101 3.1. Kryzys obozu solidarnościowego ■ 105 3.2. Walka o komitety obywatelskie ■ 111 3.3. Kampania prezydencka ■ 119 3.4. Dwie tury ■ 132

■ rozdział iv W cieniu Belwederu (1991) ■ 141 4.1. Falstart Olszewskiego ■ 143 4.2. Gabinet Bieleckiego ■ 146 4.3. Konfl ikt wokół ordynacji ■ 149 4.4. Recesja ■ 154 4.5. Moskwa–Wyszehrad–Bruksela ■ 162 4.6. Kościół w nowej rzeczywistości ■ 169 4.7. Zmiany w systemie partyjnym ■ 174

Page 6: Historia polityczna Polski 1989-2012

■ rozdział v Rozbity Sejm (1991–1992) ■ 181 5.1. Powrót Olszewskiego ■ 186 5.2. W poszukiwaniu przełomu ■ 195 5.3. Konfl ikty rządu z prezydentem ■ 205 5.4. Akcja lustracyjna ■ 212

■ rozdział vi Schyłek rządów solidarnościowych (1992–1993) ■ 225 6.1. Pawlak premierem ■ 227 6.2. Rząd Suchockiej ■ 231 6.3. Rozłamy, konfl ikty, afery ■ 242 6.4. Uchwalenie Małej Konstytucji ■ 255 6.5. Ustawa antyaborcyjna ■ 261 6.6. Droga na Zachód ■ 263 6.7. Rozwiązanie parlamentu ■ 268

■ rozdział vii Polska we władzy SLD i PSL (1993–1997) ■ 275 7.1. Sześciopartyjny Sejm ■ 278 7.2. PSL na pierwszym planie ■ 288 7.3. Kohabitacja po polsku ■ 303 7.4. SLD przejmuje ster ■ 311 7.5. Bariery wzrostu ■ 321 7.6. Mgławicowa opozycja ■ 324 7.7. Zwycięstwo Kwaśniewskiego ■ 333 7.8. Afera Oleksego i rząd Cimoszewicza ■ 350 7.9. W cieniu nowej konstytucji ■ 357

■ rozdział viii Reformy centroprawicy (1997–2001) ■ 365 8.1. Wybory parlamentarne w 1997 r. ■ 368 8.2. Koalicyjny rząd Buzka i jego polityka zagraniczna ■ 376 8.3. Pakiet czterech reform ■ 386 8.4. Zmiany na scenie politycznej ■ 397 8.5. Kryzys i rozpad koalicji AWS-UW ■ 402 8.6. Reelekcja Kwaśniewskiego ■ 412 8.7. Rozkład AWS ■ 429

6 spis treści

Page 7: Historia polityczna Polski 1989-2012

spis treści 7

■ rozdział ix POWRÓT LEWICY (2001–2005) ■ 435 9.1. Triumf SLD ■ 439 9.2. Wejście do Unii Europejskiej ■ 449 9.3. Era Millera ■ 464 9.4. Afera Rywina ■ 487 9.5. Rok Belki ■ 503

■ rozdział x Wzlot i upadek IV Rzeczpospolitej (2005–2007) ■ 527 10.1. Podwójne wybory ■ 529 10.2. Gabinet Marcinkiewicza ■ 544 10.3. Zwrot w polityce zagranicznej ■ 563 10.4. Rok Kaczyńskiego ■ 573

■ rozdział xi Rządy koalicji PO-PSL (2007–2012) ■ 593 11.1. Wybory parlamentarne w 2007 r. ■ 595 11.2. Burzliwa kohabitacja ■ 602 11.3. Wybory europejskie i afera hazardowa ■ 614 11.4. Katastrofa smoleńska ■ 618 11.5. Przedterminowe wybory prezydenckie (2010) ■ 623 11.6. Drugie zwycięstwo Tuska ■ 635

Bibliografi a ■ 646

Wykaz skrótów ■ 658

Indeks nazwisk ■ 661

Page 8: Historia polityczna Polski 1989-2012
Page 9: Historia polityczna Polski 1989-2012

Rozdział IOKRĄGŁY STÓŁI WYBORYCZERWCOWE (1989)

Page 10: Historia polityczna Polski 1989-2012
Page 11: Historia polityczna Polski 1989-2012

■ Transformacja ustrojowa, a następnie stopniowy rozkład dyktatury komunistycz-nej w Polsce, były rezultatem złożonego splotu czynników zarówno o charakterze zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Do najważniejszych źródeł zmiany systemowej należały: reorientacja polityki Związku Radzieckiego wobec Europy Środkowej, pogarszanie się nastrojów społecznych w Polsce od połowy lat 80., proces deregu-lacji i swoistej prywatyzacji państwa komunistycznego, wreszcie działalność opo-zycji demokratycznej i Kościoła katolickiego. Korzeni nowej Polski dopatrywać się można również w kolejnych etapach rozpadu PRL, wyznaczonych przez daty kry-zysów z 1956, 1970 i 1980 r. Każdy z nich – choć w różnym stopniu – przyczynił się do zwiększenia zakresu autonomii narodu polskiego wobec narzuconej z zewnątrz władzy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR), ale jednocześnie wpłynął na poziom niezależności owej władzy od moskiewskiej centrali imperium. Real-ny schyłek rządów komunistycznych rozpoczął się jednak dopiero w 1986 r., wraz z pierwszymi przejawami liberalizacji rządów gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Zapo-czątkowane wówczas procesy miały niezwykle istotny wpływ na kształt ustrojowy III Rzeczpospolitej oraz panujący w niej układ sił politycznych i ekonomicznych.

1.1. ZMIERZCH DYKTATURY

■ Podobnie jak w przypadku II Rzeczpospolitej, decydujące znaczenie dla narodzin jej spadkobierczyni miała zmiana sytuacji międzynarodowej. Istotne przeobra-żenia dokonały się po dojściu do władzy w ZSRR Michaiła Gorbaczowa w 1985 r. Już 26 kwietnia 1985 r., w trakcie spotkania przywódców państw bloku radzie-ckiego w Warszawie, podczas którego podpisano protokół o przedłużeniu ist-nienia Układu Warszawskiego, Gorbaczow mówił o konieczności „otwartego omawiania pojawiających się różnic poglądów i wypracowywania wspólnego stanowiska. Należy w porę usuwać nieporozumienia i wzajemne pretensje, nie dopuszczając do ich nawarstwiania”. Dodał też, że „każda z bratnich partii sa-modzielnie określa swoją politykę i jest za nią odpowiedzialna przed swoim narodem”1. Był to bardzo subtelny, ale równocześnie czytelny sygnał, że Moskwa zamierza zwiększyć zakres autonomii, jakim dysponują kraje satelickie.

1 Archiwum Akt Nowych, Zespół Komitetu Centralnego PZPR [AAN, KC PZPR], sygn. V/264, Notatka informacyjna o spotkaniu przywódców partii i państw-stron Układu Warszawskiego w Warszawie (26.04.1985 r.) z 29 kwietnia 1985 r., s. 12.

Page 12: Historia polityczna Polski 1989-2012

18 Antoni dudek ■ historia polityczna polski 1989–2012

W lipcu 1986 r. Gorbaczow, mówiąc na posiedzeniu Biura Politycznego KC KPZR o państwach Europy Środkowo-Wschodniej, stwierdził, że dłużej „nie moż-na brać ich na swój kark. Główny powód – to gospodarka”2. Oznaczało to, że na Kremlu zwycięża przekonanie, iż dotychczasowy model współpracy gospodarczej w ramach Rady Wzajemnej Współpracy Gospodarczej, którego podstawę stano-wił rubel transferowy, wymaga zmiany. Dostawy ropy i gazu ziemnego – głów-nych artykułów eksportowych ZSRR do krajów RWPG – po stałych cenach nie były korzystne dla gospodarki radzieckiej. Jednym z najważniejszych postulatów Moskwy wobec władz w Warszawie, już po powstaniu rządu Tadeusza Mazowie-ckiego, stało się jak najszybsze przejście na rozliczanie wzajemnej wymiany han-dlowej w dolarach amerykańskich, co również nie było sprawą przypadku.

Z ekspertyz opracowanych w ZSRR na początku 1989 r. przez radziecki MSZ, Wydział Zagraniczny KC KPZR oraz Akademię Nauk3 wynika, że Kreml godził się na daleko idące zmiany w Polsce i  innych krajach bloku, a priory-tet stanowiło dlań utrzymanie w tych państwach spokoju wewnętrznego oraz współpracy politycznej i gospodarczej z ZSRR. W Moskwie nie zamierzano oczywiście rezygnować z utrzymania Europy Środkowej w strefi e swoich wpły-wów, ale – wobec rosnących trudności wewnętrznych – uznano, że nie musi to być równoznaczne z podtrzymywaniem reżimów komunistycznych. Widoczne było, że te nie potrafi ą skutecznie kontrolować sytuacji społeczno-politycznej, a równocześnie przejść na nowe zasady wymiany gospodarczej. Zakładano, że kraje Europy Środkowej pozostaną członkami Układu Warszawskiego, a partie komunistyczne – ograniczając swój dotychczasowy monopol władzy – nie do-prowadzą do jej całkowitej utraty. Zarazem jednak, nawet w przypadku „gwał-townego zaostrzenia się sytuacji”, wykluczano na Kremlu możliwość radzieckiej interwencji zbrojnej, która – jak głosiło opracowanie Wydziału Zagranicznego KC KPZR – „byłaby usprawiedliwiona tylko w jednym wypadku – bezpośred-niego i oczywistego zbrojnego wmieszania się obcych sił w wewnętrzne sprawy socjalistycznego państwa”. W procesie wpływania na bieg wydarzeń w krajach bloku dopuszczano natomiast wykorzystywanie „powiązań politycznych i go-spodarczych”, w związku z czym zalecano „czynnie szukać kontaktu ze wszyst-kimi siłami w krajach socjalistycznych, które pretendują do udziału we władzy”4. Dlatego też, poczynając od 1988 r., Rosjanie zaczęli kontaktować się z różnymi

2 Protokół Biura Politycznego KC KPZR z 11 lipca 1986 r., Archiwum Fundacji Michaiła Gor-baczowa w Moskwie (Fond 2).

3 Opublikowano je w  Polska 1986–1989. Koniec systemu,  t. 3:  Dokumenty, red. A.  Dudek i A.  Friszke, Warszawa 2002, s. 215–252.

4 Tamże, s. 219, 226.

Page 13: Historia polityczna Polski 1989-2012

I. OKRĄGŁY STÓŁ I WYBORY CZERWCOWE (1989) 19

środowiskami polskiej opozycji, najwyraźniej dostrzegając w nich potencjalnych partnerów do przyszłych rozmów o nowym układzie sił nad Wisłą. Szczegóły tych rozmów kryją kremlowskie archiwa oraz pamięć tych działaczy polskiej opozycji, z którymi nawiązano wówczas pośrednie lub bezpośrednie kontakty5.

Mimo wciąż ograniczonego stanu wiedzy na temat planów radzieckiego kierownictwa w drugiej połowie lat 80., można uznać za trafną ocenę Andrze-ja Paczkowskiego, że „ Gorbaczow dokonał czegoś w rodzaju częściowej am-putacji na »doktrynie Breżniewa«, która straciła swój ideologiczny sens, coraz bardziej stając się zasadą o charakterze geopolitycznym. Nie później niż w la-tach 1987–1988 dawna presja Moskwy na Warszawę ustąpiła, zastąpiona przez daleko idącą zgodność intencji i działań”6. Ekipa gen. Wojciecha Jaruzelskiego miała zatem swobodę postępowania w zakresie reform ustrojowych, co jednak nie przeszkadzało jej niemal do końca swych rządów posługiwać się w kontak-tach z opozycją oraz Kościołem – radzieckim „straszakiem”. Francuski badacz Jacques Levesque ocenia wręcz, że Jaruzelski długo nie wykorzystywał możli-wości działania, jaką otrzymał od Gorbaczowa7.

Kierownictwo PZPR rzeczywiście reagowało na zmiany w ZSRR ostroż-nie, długo nie wierząc w trwałość proklamowanego przez Gorbaczowa nowe-go kursu polityki. Jednak ewolucja nastrojów społecznych w Polsce od końca 1985 r. sprawiła, że stopniowo w umysłach części współpracowników gen. Ja-ruzelskiego zaczął się krystalizować scenariusz głębokiej zmiany systemu poli-tycznego i gospodarczego. Widziano w niej jedyny sposób na uniknięcie nad-ciągającego wybuchu niezadowolenia społecznego. Według poufnych wyników badań opinii publicznej, prowadzonych przez CBOS, w grudniu 1985 r. sytuację gospodarczą jako złą określało 46% badanych. W następnych miesiącach wskaź-nik ten rósł dość systematycznie: 55% w kwietniu, 58,5% w grudniu 1986 r., aż do 69,1% w kwietniu 1987 r. Pogarszały się też oceny sytuacji politycznej, chociaż w tym przypadku punkt wyjścia w grudniu 1985 r. był znacznie korzystniejszy dla władz. Sytuację polityczną za złą uznawało wówczas 15% badanych, podczas gdy za dobrą uważało ją 27,8%. Niespełna półtora roku później proporcje uległy już

5 Z zachowanych szyfrogramów Grupy Operacyjnej „Wisła” (placówka polskiego kontrwywia-du w ZSRR) wynika, że władze radzieckie jesienią 1988 r. zamierzały zaprosić do Moskwy Adama Michnika. Zrezygnowały z tego dopiero wskutek wyraźnej interwencji ze strony kie-rownictwa PRL. Zob. Wstęp [w:] Zmierzch dyktatury. Polska lat 1986–1989 w świetle doku-mentów, t. 1: lipiec 1986–maj 1989, oprac. A.  Dudek, Warszawa 2009.

6 A.  Paczkowski, Boisko wielkich mocarstw: Polska 1980–1989. Widok od wewnątrz [w:] „Polski Przegląd Dyplomatyczny” 2002, nr 3 (7), s. 197.

7 J.  Levesque, 1989. La fi n d’un Empire. L’URSS et la liberation de l’Europe de l’Est, Paris 1995, s. 145.

Page 14: Historia polityczna Polski 1989-2012

20 Antoni dudek ■ historia polityczna polski 1989–2012

istotnej zmianie: w dalszym ciągu sytuację jako dobrą oceniało 25% respondentów, zaś jej pogarszanie się odnotowywało już 28,1%. Natomiast pozostali – około po-łowy społeczeństwa – określali sytuację jako „ani dobrą, ani złą” bądź uchylali się od odpowiedzi8. W 1988 r. wszystkie te wskaźniki zaczęły spadać jeszcze szybciej. Wpływ na to miało zarówno narastające rozczarowanie fi askiem reform gospodar-czych, zapowiadanych przez władze PRL po wprowadzeniu stanu wojennego, jak i wchodzenie w dorosłe życie tych Polaków, dla których solidarnościowa rewolu-cja lat 1980–1981 i jej klęska nie stanowiły osobistego doświadczenia.

Sygnały płynące ze Wschodu, w połączeniu z pogarszaniem się nastrojów społecznych, stworzyły atmosferę, w której ekipa Jaruzelskiego zdecydowała się jesienią 1986 r. na „manewr kooptacji”. Jednak takie kroki, jak: uchwalenie amnestii, w której wyniku zwolniono we wrześniu 1986 r. niemal wszystkich więźniów politycznych; utworzenie w końcu tego roku Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa oraz socjotechniczna operacja propa-gandowa, której początek miało stanowić referendum z listopada 1987 r., nie spełniły pokładanych w nich nadziei9. Kierownictwu PZPR nie udało się też uzyskać kredytu zaufania od Kościoła, mimo zapowiedzi dopuszczenia do udziału we władzy niektórych działaczy katolickich związanych z Episkopatem. Biskupi, mimo kilkakrotnych rozmów sondażowych prowadzonych w latach 1986–1987, nie chcieli zgodzić się na układ, w którym ich autorytet stanowiłby osłonę przed potencjalnym wybuchem niezadowolenia społecznego10. Wyda-je się, że decydujące znaczenie miało tu stanowisko Jana Pawła II ujawnione podczas jego trzeciej pielgrzymki do Polski (1987).

25 kwietnia 1988 r. rozpoczął się strajk pracowników komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. Miał on charakter czysto płacowy i wybuchł bez udziału podziem-nej „Solidarności”, niemniej okazał się zapalnikiem, który zapoczątkował kolejne protesty. Następnego dnia zastrajkowała załoga jednego z wydziałów krakowskiej Huty im. Lenina; obok żądań podwyżki płac wysunięto tam postulat przywrócenia do pracy zwolnionych w stanie wojennym działaczy „Solidarności”. Jeszcze rady-kalniejsze stanowisko zajęli pracownicy Huty Stalowa Wola, którzy, przerywając pracę 29 kwietnia, zażądali umożliwienia „Solidarności” legalnej działalności w ich zakładzie pracy. Protest w Stalowej Woli zakończył się bardzo szybko, ale 2 maja do podobnej sytuacji doszło w Stoczni Gdańskiej. W tym czasie kierownictwo PZPR

8 Społeczeństwo i władza lat osiemdziesiątych w badaniach CBOS, Warszawa 1994, s. 268. 9 Szerzej na ten temat zob.: A.  Dudek, Reglamentowana rewolucja. Rozkład dyktatury komu-

nistycznej w Polsce 1988–1990, Warszawa 2004, s. 110–120. 10 Zob. P.  Kowal, Koniec systemu władzy. Polityka ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego w latach

1986–1989, Warszawa 2012, s. 179–255.

Page 15: Historia polityczna Polski 1989-2012

I. OKRĄGŁY STÓŁ I WYBORY CZERWCOWE (1989) 21

rozpatrywało propozycję spotkania, z  jaką wystąpił Lech Wałęsa pod adresem wicepremiera Zdzisława Sadowskiego. 3 maja doradca kierownictwa wciąż niele-galnej „Solidarności” Andrzej Wielowieyski spotkał się z sekretarzami KC PZPR Józefem Czyrkiem i Stanisławem Cioskiem, którzy poinformowali go o zgodzie generała Jaruzelskiego na rozpoczęcie rozmów z Wałęsą. Warunkiem miało być zakończenie strajków11. Zanim jednak doszło do rozmów w zakładach i wygasze-nia strajków, w nocy z 4 na 5 maja oddziały ZOMO spacyfi kowały Hutę im. Le-nina. Kilka dni później zakończył się, bez jakichkolwiek ustępstw ze strony władz, ale i bez użycia siły, strajk w Stoczni Gdańskiej.

Brutalna akcja ZOMO w Nowej Hucie zamroziła na pewien czas rozpoczy-nający się dialog. W kierownictwie PZPR daleko było jednak do triumfalizmu. Zdawano sobie bowiem sprawę z tego, że majowe protesty stanowiły jedynie pierwsze zwiastuny nadciągającej burzy, co zresztą potwierdzały badania opi-nii publicznej sygnalizujące nieustanne pogarszanie się nastrojów społecznych. Wygaśnięcie protestów, obnażające słabość opozycji, stwarzało natomiast do-godną sytuację do wystąpienia z konkretnymi propozycjami pod jej adresem. Uczyniono to za pośrednictwem Kościoła, którego przedstawiciele mieli ode-grać w całym procesie późniejszych negocjacji bardzo istotną rolę. 3 czerwca Stanisław Ciosek, sekretarz KC PZPR, w rozmowie z dyrektorem Biura Praso-wego Episkopatu ks. Alojzym Orszulikiem, w następujący sposób charaktery-zował zamierzenia władz: „(…) jest rozważana idea powołania Senatu lub izby wyższej parlamentu. W Sejmie koalicja rządząca zachowałaby 60–65% miejsc. Natomiast w Senacie byłoby odwrotnie. Senat miałby prawo wnioskowania, aby kontrowersyjne decyzje Sejmu ponownie poddać pod głosowanie, przy czym powinny one wtedy uzyskać większość 2/3 głosów”. Ciosek stwierdził, że plura-lizm polityczny w Polsce jest konieczny. Dodał, że jest przeciwny wielości związ-ków zawodowych. Wracał do koncepcji połączenia „Solidarności” z istniejącymi związkami, przy czym nie musiałyby być one partyjne. Ciosek powiedział, że

„sytuacja wymaga rozważenia możliwości powołania rządu koalicyjnego z udzia-łem opozycji. Obecny skład rządu nie rokuje wyprowadzenia kraju z kryzysu”12. Oferta złożona opozycji przez Cioska za pośrednictwem Kościoła była dość jasna: mniejszościowy udział we władzy w zamian za rezygnację z przywrócenia zdelegalizowanej po wprowadzeniu stanu wojennego „Solidarności”. Właśnie ta ostatnia sprawa miała stać się główną przeszkodą w dalszych rozmowach.

11 T.  Tabako, Strajk '88, Warszawa 1992, s. 80, 81. 12 P.  Raina, Rozmowy z władzami PRL. Arcybiskup Dąbrowski w służbie Kościoła i narodu, t. 2:

1982–1989, Warszawa 1995, s. 240, 241.

Page 16: Historia polityczna Polski 1989-2012

22 Antoni dudek ■ historia polityczna polski 1989–2012

W sierpniu 1988 r., jeszcze przed drugą w tym roku falą strajków, rzecznik rządu Jerzy Urban, sekretarz KC PZPR Stanisław Ciosek i wiceminister spraw wewnętrznych Władysław Pożoga, tworzący tzw. zespół trzech doradców Ja-ruzelskiego, ostrzegali go w ściśle tajnym memoriale, że „aktywa naszej ekipy sprowadzają się do poparcia radzieckiego. Jednak ono musi osłabnąć, a nawet za-niknąć w miarę jak okaże się nieskuteczność naszych działań. Zjawisko rozcza-rowania Moskwy, przypieczętowujące nasz koniec, może się pojawić w rezultacie jesiennej fali strajków”13. Tymczasem już 15 sierpnia wybuchł strajk w kopalni „Ma-nifest Lipcowy”, który szybko rozprzestrzenił się na inne kopalnie, w szczytowym okresie obejmując 14 z nich. Listę żądań otwierał postulat zalegalizowania NSZZ

„Solidarność”. 17 sierpnia strajk rozpoczął się też w Porcie Szczecińskim, a następ-nie w tamtejszych zakładach komunikacyjnych. 20 sierpnia fala strajkowa dotar-ła do Gdańska, obejmując najpierw Port Północny, a dwa dni później Stocznię im. Lenina oraz inne zakłady. Tego samego dnia stanęła też Huta Stalowa Wola. W tej sytuacji gen. Jaruzelski, mimo wielu wątpliwości, zdecydował się porzucić nieskuteczną koncepcję kooptacji na rzecz manewru negocjacyjnego, do którego wstęp stanowiło spotkanie ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszcza-ka z Lechem Wałęsą 31 sierpnia 1988 r.

Rozpoczęcie rozmów z Wałęsą stanowiło dla ekipy Jaruzelskiego przełom o charakterze psychologicznym, a zarazem było początkiem rezygnacji z forso-wania rozwiązań siłowych, jakie selektywnie zastosowano podczas wiosennych strajków. Wprawdzie od kwietnia 1988 r. prowadzono w MSW i MON ściśle tajne przygotowania do wprowadzenia stanu wyjątkowego14, jednak z każdym miesiącem alternatywa siłowa stawała się coraz mniej prawdopodobna. Działo się tak nie tyle z powodu obaw przed reakcją wciąż bardzo słabej opozycji, ile z racji postępującego rozkładu wewnętrznego samego aparatu władzy komuni-stycznej, który wydaje się jedną z najważniejszych, a równocześnie niedocenia-nych przyczyn upadku systemu. Podjęta przez Jaruzelskiego po wprowadzeniu stanu wojennego próba zastępowania osłabionego aparatu władzy PZPR przez wojsko oraz służby specjalne doprowadziła do stopniowego rozregulowania ca-łego centrum decyzyjnego, które podzieliło się na rywalizujące ze sobą grupy biurokratyczne. Za spektakularny przykład deregulacji systemu politycznego PRL można uznać losy wspomnianego referendum z  listopada 1987 r., gdy – mimo odmiennej decyzji Biura Politycznego – w Sejmie uchwalono ordynację

13 Okrągły Stół. Dokumenty i materiały, t. 1, red. W.  Borodziej i A.  Garlicki, Warszawa 2004, s. 172.

14 Zob. szerzej: A.  Dudek, Reglamentowana rewolucja…, dz. cyt., s. 131, 132.

Page 17: Historia polityczna Polski 1989-2012

I. OKRĄGŁY STÓŁ I WYBORY CZERWCOWE (1989) 23

ustawiającą próg jego prawomocności na poziomie 50% wszystkich upraw-nionych do głosowania, a nie 50% uczestników. To zaś stało się bezpośrednią przyczyną porażki propagandowej władz, jaką były wyniki tego referendum.

Chaos w obozie władzy komunistycznej pogłębiała zwłaszcza działalność Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ), które, dzia-łając pod przywództwem Alfreda Miodowicza, od przełomu 1986 i 1987 r. coraz wyraźniej kontestowało politykę rządu Zbigniewa Messnera. Reagując na kolej-ną podwyżkę cen oraz wzrost liczby konfl iktów płacowych w zakładach pra-cy, kierownictwo OPZZ jeszcze w marcu 1987 r. opublikowało oświadczenie, w którym otwarcie skrytykowano plany reform ogłoszone przez rząd. „W grun-cie rzeczy można się cieszyć, że to OPZZ skanalizowało niezadowolenie mas, a nie opozycja” – oceniał to wydarzenie w memoriale dla I  sekretarza KC PZPR Mieczysław F. Rakowski15. Dla Rakowskiego, reprezentującego liberalne skrzydło w PZPR-owskim establishmencie, było jednak oczywiste, że centrala, utworzona w stanie wojennym jako przeciwwaga dla „Solidarności”, nie może w nieskończoność stanowić swoistego wentyla bezpieczeństwa. Nie jest jasne, czy Miodowicz już wówczas rozpoczął samodzielną grę polityczną, czy też – co bardziej prawdopodobne – działał w porozumieniu z gen. Jaruzelskim. Ten pró-bował wykorzystywać działaczy OPZZ nie tylko do odbierania potencjalnych zwolenników opozycji, ale i wywierania „oddolnego” nacisku na nieodnoszą-cy spodziewanych sukcesów rząd Messnera, działający od 1985 r. W każdym razie od początku 1988 r. OPZZ coraz wyraźniej destabilizował aparat rządo-wy i odegrał istotną rolę w doprowadzeniu do upadku gabinetu Messnera we wrześniu tego roku, co z kolei utorowało drogę do utworzenia „technokratycz-nego” rządu Mieczysława Rakowskiego.

Procesowi stopniowej dezintegracji obozu władzy towarzyszyła w końcu lat osiemdziesiątych swoista prywatyzacja państwa komunistycznego. Gen. Jaru-zelski, jako I sekretarz KC PZPR, nie potrafi ł lub też nie chciał zahamować, coraz silniejszych w szeregach aparatu władzy, dążeń do konwersji kurczącego się ka-pitału politycznego na kapitał ekonomiczny, co nazwano później uwłaszczeniem nomenklatury. „To krzycząca niesprawiedliwość, gangsterstwo pod naszym bo-kiem” – oburzał się w maju 1988 r., kiedy okazało się, że utworzona cztery lata wcześniej spółdzielnia mieszkaniowa „Młoda Gwardia”, której członkami zosta-ło m.in. osiemdziesięciu funkcjonariuszy Komitetu Centralnego PZPR, stała się

15 M.F.  Rakowski, Uwagi dotyczące niektórych aspektów politycznej i gospodarczej sytuacji PRL w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, 8 czerwca–10 października 1987 r., „Dziś” 1998, nr 4.

Page 18: Historia polityczna Polski 1989-2012

24 Antoni dudek ■ historia polityczna polski 1989–2012

narzędziem pomnażania prywatnego kapitału16. Podobne zjawiska zachodziły też w służbach specjalnych, lecz maskowano je m.in. jako działania mające ograni-czyć wydatki budżetowe na ich działalność. Największą skalę przybrały jednak w szeregach aparatu gospodarczego. Kiedy w końcu 1989 r. Prokuratura General-na zbadała na polecenie rządu Mazowieckiego skalę tego zjawiska, doliczono się 1593 tzw. spółek nomenklaturowych, a więc utworzonych przez osoby z aparatu władzy państwowej. Większość z nich należała do ludzi pracujących w aparacie gospodarczym (około tysiąca dyrektorów, kierowników i głównych księgowych oraz 580 prezesów spółdzielni), znacznie mniej natomiast do funkcjonariuszy ad-ministracji państwowej (9 wojewodów, 57 prezydentów i naczelników) oraz apa-ratu partyjnego (80 funkcjonariuszy różnych szczebli)17.

W rzeczywistości jednak liczba tego rodzaju spółek była większa, bowiem po-wyższe szacunki nie obejmują fi rm, w których udziały posiadali członkowie ro-dzin osób należących do nomenklatury PZPR. Dopiero w 1990 r. wydano prze-pisy, które zakazały łączenia kierowniczych stanowisk w państwowym aparacie gospodarczym i administracyjnym z udziałami w prywatnych spółkach. Proces uwłaszczenia w następujący sposób opisał później szef Służby Bezpieczeństwa, wi-ceminister spraw wewnętrznych gen. Henryk Dankowski, komentując uchwalo-ną z inicjatywy rządu Rakowskiego ustawę o niektórych warunkach konsolidacji gospodarki narodowej z lutego 1989 r.: „Gdy tylko weszła ustawa i okazało się, że w dziesiątkach fabryk tworzą się de facto fi kcyjne spółki i oszukują budżet pań-stwa, natychmiast podjęliśmy działania. Można sprawdzić, ile wysyłaliśmy infor-macji o tym zjawisku. Zmian systemowych nie udało się nam od kierownictwa PRL wyegzekwować, ale w końcu nie od tego byliśmy”18. Istotnie, w materiałach MSW można odnaleźć incydentalnie dokumenty sygnalizujące „niekorzystne zja-wiska w zakresie tworzenia spółek”. W jednym z nich – powstałym w drugiej po-łowie sierpnia 1989 r. – stwierdzono: „Należy zauważyć, że bardzo poważną rolę w przyzwoleniu na uprawianie takich i podobnych praktyk odegrało ofi cjalne sta-nowisko czynników rządowych przez formowanie tezy »co nie jest zabronione – jest dozwolone«”19. Zarazem jednak należy pamiętać, że funkcjonariusze podlegli MSW, a zwłaszcza członkowie ich rodzin, bardzo często sami byli organizatorami i udziałowcami prywatnych spółek powstających z udziałem majątku państwo-

16 AAN, KC PZPR, sygn. VII/90, Protokół nr 41 z posiedzenia Sekretariatu KC PZPR w dniu 16 maja 1988 r., s. 14, 16.

17 W.  Kuczyński, Zwierzenia zausznika, Warszawa 1992, s. 138. 18 A.  Golimont, Generałowie bezpieki, Warszawa 1992, s. 123. 19 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej [AIPN], sygn. MSW II 2564, Informacja dzienna

MSW z 24 sierpnia 1988 r., s. 21.

Page 19: Historia polityczna Polski 1989-2012

I. OKRĄGŁY STÓŁ I WYBORY CZERWCOWE (1989) 25

wego. Odbywało się to za zgodą kierownictwa resortu, czego nawet nie ukrywano na wewnętrznych naradach.

Innym czynnikiem rzutującym na zachowanie samego Jaruzelskiego i  jego otoczenia było zjawisko, które sam generał określił później mianem „zmęczenia materiału”. „Władza się w jakimś sensie zużyła. Jak jest zmęczenie materiału, tak bywa i zmęczenie sprawowaniem władzy” – mówił na ten temat w 1991 r.20 . Jako jeden z pierwszych problem dostrzegł Rakowski, który jeszcze w połowie 1987 r., w cytowanym już memoriale, mającym wpływ na jego powrót do władzy, oceniał, że „zespół przywódczy wytracił sporo z dynamiki, którą posiadał w 1981 r. i w la-tach stanu wojennego. (…) Odnosi się wrażenie, że »bohaterowie są zmęczeni«”21. Tworząc w październiku 1988 r. swój rząd, Rakowski starał się uaktywnić elitę wła-dzy poprzez wprowadzenie do niej nowych ludzi. Miejsce skostniałych urzędników partyjnych, którzy dominowali w rządzie Messnera, zajęli dynamiczni pragmatycy, widzący w dyktaturze PZPR korzystny parawan dla realizowania swoiście rozu-mianej polityki unowocześnienia kraju. Jej istotą miała być umiejętnie dozowana liberalizacja, która z jednej strony doprowadziłaby do wyeliminowania absurdów i marnotrawstwa socjalistycznej gospodarki, z drugiej zaś ułatwiła proces adapta-cji dotychczasowej elity władzy do przyszłych warunków wolnego rynku. Przyjęte przez Sejm 23 grudnia 1988 r. ustawy „O podejmowaniu działalności gospodarczej” oraz „O działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych” stano-wiły istotny krok na drodze do tworzenia racjonalnego systemu ekonomicznego. Podobnie należy ocenić wprowadzone z dniem 15 marca 1989 r. nowe prawo de-wizowe, które zalegalizowało obrót walutami obcymi.

Jednak Rakowski, mimo uzyskania krótkotrwałego wzrostu poparcia dla rządu, nie był w stanie zahamować pogarszania się nastrojów społecznych. Dla-tego ciągnące się z przerwami od września 1988 r. poufne negocjacje z częś-cią opozycji solidarnościowej, mimo silnych oporów wewnątrz aparatu wła-dzy, zakończyły się w styczniu 1989 r. osiągnięciem wstępnego porozumienia. Ekipa Jaruzelskiego zgodziła się wówczas na legalizację „Solidarności”, bez czego Lech Wałęsa i jego ówcześni współpracownicy, skupieni w utworzonym w grud-niu 1988 r. Komitecie Obywatelskim przy Przewodniczącym NSZZ „Solidar-ność”, nie chcieli usiąść przy okrągłym stole. Członkowie Komitetu Centralnego PZPR, obradujący w dniach 16–17 stycznia 1989 r., na drugiej części X Plenum uchwalili większością 143 głosów (przy 32 przeciwnych i 14 wstrzymujących się)

20 Wojciech Jaruzelski [w:] Koniec epoki. Wywiady Maksymiliana Berezowskiego, Warszawa 1991, s. 12.

21 M.F. Rakowski, Uwagi dotyczące…, dz. cyt.

Page 20: Historia polityczna Polski 1989-2012

26 Antoni dudek ■ historia polityczna polski 1989–2012

„Stanowisko KC PZPR w sprawie pluralizmu politycznego i pluralizmu związ-kowego”, które zawierało faktyczną zgodę na legalizację NSZZ „Solidarność” po zakończeniu obrad okrągłego stołu.

1.2. WOKÓŁ OKRĄGŁEGO STOŁU

■ Obrady rozpoczęły się 6 lutego 1989 r. w należącym do Urzędu Rady Ministrów Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie – tym samym, który sześć lat później miał się stać ofi cjalną siedzibą Prezydenta RP. Jednak przy słynnym okrągłym stole, wy-konanym specjalnie na tę okazję w fabryce mebli w Henrykowie, debatowano tyl-ko dwukrotnie: z okazji inauguracji i zakończenia rozmów. Rzeczywiste rozmo-wy toczyły się przy stołach o tradycyjnym, jak najbardziej prostokątnym kształcie. Obradowano w trzech głównych zespołach roboczych: gospodarki i polityki spo-łecznej (przewodniczyli mu Władysław Baka ze strony koalicji rządowej i Witold Trzeciakowski reprezentujący „Solidarność”), reform politycznych (przewodni-czącymi byli odpowiednio Janusz Reykowski i Bronisław Geremek) oraz plurali-zmu związkowego. Ten ostatni zespół miał trzech przewodniczących: Aleksandra Kwaśniewskiego, Tadeusza Mazowieckiego i reprezentującego OPZZ Romualda Sosnowskiego. Takie rozwiązanie było konsekwencją postępującej emancypacji prorządowych związków zawodowych, których kierownictwo – wyraźnie zanie-pokojone przebiegiem wypadków – postanowiło prowadzić w czasie negocjacji bardziej samodzielną grę.

Obok głównych zespołów powołano także podzespoły: rolnictwa, górnictwa, reformy prawa i sądów, stowarzyszeń, samorządu terytorialnego, młodzieży, środ-ków masowego przekazu, nauki, oświaty i postępu technicznego, zdrowia i eko-logii. Już samo to wyliczenie podzespołów – niejednokrotnie zresztą dzielonych na jeszcze bardziej specjalistyczne grupy robocze – obrazuje, jak szeroki zakres zagadnień stał się przedmiotem dyskusji. W negocjacyjnym maratonie wzięły łącznie udział 452 osoby. W rzeczywistości jednak najistotniejsze kwestie sporne rozstrzygnięto poza tymi strukturami, w trakcie poufnych spotkań kierownictw wszystkich delegacji, które najczęściej odbywały się w ośrodku MSW w Magdalen-ce. W toczonych tam rozmowach uczestniczyły w sumie aż 42 osoby, ale faktycznie liczyło się tylko kilkanaście z nich. Po stronie koalicyjnej byli to: Stanisław Cio-sek, Andrzej Gdula, Czesław Kiszczak, Aleksander Kwaśniewski i Janusz Reykow-ski. Do pewnego stopnia uczestnikiem był też Jaruzelski, który, chociaż nigdy się w Magdalence nie zjawił, to faktycznie – wskutek bardzo licznych telefonicznych konsultacji – kierował na odległość swoją delegacją. Natomiast w reprezentacji

Page 21: Historia polityczna Polski 1989-2012

I. OKRĄGŁY STÓŁ I WYBORY CZERWCOWE (1989) 27

„Solidarności” kluczowe role, poza Wałęsą, odgrywali: Zbigniew Bujak, Włady-sław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Jacek Kuroń, Tadeusz Mazowiecki i Adam Michnik. W rozmowach w Magdalence brali też udział przedstawiciele Kościoła: bp Tadeusz Gocłowski i ks. Alojzy Orszulik22.

Z  punktu widzenia dalszego biegu wydarzeń największe znaczenie przy okrągłym stole miały reformy polityczne. Władze chciały skłonić opozycję do udziału w tzw. niekonfrontacyjnych wyborach parlamentarnych, co miało stano-wić pierwszy krok do wbudowania jej w system polityczny PRL w sposób nienaru-szający jego fundamentów. Do najostrzejszych sporów doszło w trzech sprawach: ordynacji wyborczej, kompetencji mającego powstać urzędu prezydenta oraz re-lacji między Sejmem i nieistniejącym od okresu międzywojennego Senatem, któ-ry również miał zostać reaktywowany. Strona solidarnościowa z góry godziła się na niedemokratyczny charakter wyborów, domagając się jednak, aby opracowana przy okrągłym stole ordynacja dotyczyła wyłącznie jednej kadencji parlamentu. Kolejne wybory, do jakich miało dojść najpóźniej po upływie czteroletniej kaden-cji, byłyby już wolne. Dlatego też nie kwestionowano samej zasady wcześniejszego podziału miejsc w parlamencie, a jedynie starano się uzyskać w nim jak najbardziej korzystny układ. Z kolei władzom zależało nie tylko na odpowiednim rozdziale mandatów, ale także na uzyskaniu wpływu na to, kto konkretnie będzie w par-lamencie reprezentował opozycję. Starano się to osiągnąć poprzez wielokrotnie zgłaszane propozycje wprowadzenia do ordynacji zapisu o skreślaniu z list kan-dydatów osób „naruszających zasady konstytucyjne”23. Niekonfrontacyjny cha-rakter wyborów zapewnić też miała wspólna lista krajowa, na której znaleźliby się czołowi reprezentanci obu stron. Ostatecznie, wskutek zdecydowanego oporu strony solidarnościowej, plany te nie zostały zrealizowane, ale władze – bardzo przywiązane do swoich pomysłów – pozostawiły w ordynacji listę krajową, któ-ra miała być złożona wyłącznie z koalicyjnych kandydatów. Trafi li na nią m.in.: Kazimierz Barcikowski, Stanisław Ciosek, Czesław Kiszczak, Alfred Miodowicz, Mieczysław Rakowski, Florian Siwicki oraz czołowi działacze ZSL i SD – odpo-wiednio Roman Malinowski i Jerzy Jóźwiak. Posunięcie to, a zwłaszcza zawarte w uchwalonej później ordynacji wyborczej zasady wyboru posłów z tej listy, oka-zały się fatalnym błędem władz PRL.

Jeszcze bardziej dotkliwe następstwa dla PZPR i  jej sojuszników miała pro-pozycja zgłoszona przez Aleksandra Kwaśniewskiego 2 marca podczas obrad

22 Zob. szerzej: K.  Trembicka, Okrągły stół w Polsce. Studium o porozumieniu politycznym, Lublin 2003, s. 138–231.

23 K.  Gebert, Mebel, Londyn 1990, s. 37.

Page 22: Historia polityczna Polski 1989-2012

28 Antoni dudek ■ historia polityczna polski 1989–2012

w Magdalence. Pragnąc przełamać impas, jaki zaistniał w sprawach podziału man-datów do Sejmu i zakresu władzy prezydenta, którego strona koalicyjna chciała wy-posażyć w bardzo szerokie kompetencje, Kwaśniewski zaproponował, aby wybory do Senatu były całkowicie wolne. Propozycja ta, podobno nieuzgodniona wcześniej z  Jaruzelskim i innymi członkami kierownictwa PZPR, została natychmiast pod-chwycona przez drugą stronę, która dostrzegła w niej szansę na stworzenie – nie-zależnie od mocno ograniczonej roli Senatu – organu państwa o w pełni reprezen-tatywnym charakterze. Po krótkich wahaniach strona koalicyjna zdecydowała się podtrzymać propozycję Kwaśniewskiego. Zgoda była związana z wyrażanym, m.in. przez Cioska i  Urbana, przekonaniem, że kandydaci reprezentujący ugrupowania prorządowe zdobędą około połowy miejsc w Senacie24. Kalkulacja ta opierała się na założeniu, że „Solidarność” uzyska poparcie jedynie w dużych miastach, nato-miast w regionach mniej zurbanizowanych zwyciężą kandydaci obozu rządzącego. Szanse koalicji wzmocnić miał też zaproponowany przez jej przedstawicieli niepro-porcjonalny podział mandatów na okręgi wyborcze: z każdego z 49 istniejących wówczas województw – niezależnie od liczby mieszkańców – miano wybierać po dwóch senatorów. Faworyzowało to małe, rolnicze województwa, gdzie władze spodziewały się odnieść zwycięstwo. Mimo wielu prób, negocjatorom z „Solidar-ności” nie udało się doprowadzić do powiązania liczby mandatów z ilością miesz-kańców danego województwa. Jedynym ustępstwem władz była zgoda na przy-znanie województwom warszawskiemu i katowickiemu trzech miejsc w Senacie. W ten sposób osiągnięto zresztą okrągłą liczbę 100 senatorów.

Zgoda władz na wolne wybory do Senatu skłoniła przedstawicieli opozycji do akceptacji kompromisowego podziału mandatów w Sejmie. Zamiast proponowa-nej przez „Solidarność” formuły 60:40 (sugerował ją jeszcze w 1988 r. Stanisław Ciosek), zgodzono się ostatecznie na proporcję 65:35. Oznaczała ona, że 65% miejsc w Sejmie (299 mandatów) miało być z góry zagwarantowane dla członków PZPR, ZSL, SD oraz trzech prorządowych organizacji katolickich (Stowarzyszenia PAX, Polskiego Związku Katolicko-Społecznego i Unii Chrześcijańsko-Społecznej), na-tomiast o pozostałe 35% (161 mandatów) walczyć mieli kandydaci bezpartyjni. Mimo optymizmu co do wyniku wyborów do Senatu, dla reprezentantów koa-licji ogromne znaczenie miał zapis dotyczący większości, jaką Sejm będzie mógł przełamywać ewentualne weto senackie. Bardzo długo upierano się przy większo-ści 3/5, do osiągnięcia której wystarczyłoby dysponowanie głosami 65% posłów.

24 K.  Dubiński, Magdalenka. Transakcja epoki, Warszawa 1990, s.  81; J.  Urban, P.  Ćwikliński, P.  Gadzinowski, Jajakobyły. Spowiedź życia Jerzego Urbana, Warszawa b.r.w., s. 165. Zob. także: B. Geremek, J. Żakowski, Rok 1989. Geremek odpowiada, Żakowski pyta, Warszawa 1990, s. 96.

Page 23: Historia polityczna Polski 1989-2012

I. OKRĄGŁY STÓŁ I WYBORY CZERWCOWE (1989) 29

Zdając sobie z tego sprawę, negocjatorzy ze strony „Solidarności” konsekwentnie postulowali wpisanie do konstytucji większości 2/3 głosów. Ostatecznie sprawę rozstrzygnięto po myśli opozycji, jednak za cenę jej ustępstw w kwestii upraw-nień prezydenta.

Dla PZPR, czego jej reprezentanci zresztą nie ukrywali, prezydent wyposażo-ny w szerokie kompetencje miał być kluczowym gwarantem zachowania wpły-wów w państwie przez formację komunistyczną. Nie zatajano też, że kandydatem koalicji na stanowisko szefa państwa będzie gen. Jaruzelski. Opozycja, zachęcona zgodą władz na wolne wybory do Senatu, przystała w końcu na projekt, że prezy-denta PRL wybierać będzie na 6-letnią kadencję Zgromadzenie Narodowe, tj. po-łączone izby parlamentu. Prezydentowi przyznano prawo weta ustawodawczego (uchylanego przez Sejm większością 2/3 głosów) oraz rozwiązywania parlamen-tu, jeśli Sejm w terminie trzech miesięcy nie powoła rządu, nie przyjmie budżetu

„bądź uchwali ustawę lub podejmie uchwałę uniemożliwiającą Prezydentowi wy-konywanie jego konstytucyjnych uprawnień”. Do kompetencji prezydenta zali-czono m.in.: sprawowanie zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi, przewodnicze-nie Komitetowi Obrony Kraju, występowanie do Sejmu z wnioskiem o powołanie i odwołanie Prezesa NBP, wreszcie wprowadzanie stanu wojennego i wyjątkowe-go. Ten ostatni mógł być ogłoszony na okres do 3 miesięcy, a jego przedłużenie wymagało zgody parlamentu.

Wszystkie omówione powyżej zmiany ustrojowe zostały w wielkim pośpiechu uchwalone 7 kwietnia 1989 r. przez Sejm PRL25. Tego samego dnia przyjęto nowe, liberalne „Prawo o stowarzyszeniach”. Nie omieszkano jednak przy tej okazji wpro-wadzić do wynegocjowanej już treści ustaw kilku poprawek, takich jak np. przy-znanie prezydentowi nadzoru nad radami narodowymi. Wprowadzone w Sejmie zmiany nie miały kluczowego znaczenia, ale pokrętny sposób ich przeforsowania nie najlepiej świadczył o rzetelności władz.

Stosunkowo łatwo osiągnięto przy okrągłym stole zgodę związaną ze sposobem legalizacji „Solidarności”, która ostatecznie nastąpiła 17 kwietnia 1989 r. decyzją Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Podkreślić jednak trzeba, że także i w tej sprawie nie obeszło się bez ustępstwa strony opozycyjnej. Statut „Solidarności” uzupełniono bo-wiem o aneks, w którym zawieszone zostały artykuły sprzeczne z ustawą o związ-kach zawodowych z 1982 r., w tym m.in. prawo do strajku. Takie rozwiązanie zostało później ostro skrytykowane przez radykalnych działaczy związkowych i legło u pod-staw utworzenia w lutym 1990 r. konkurencyjnej „Solidarności ,80”, zdecydowanie

25 Zob. Ustawa o  zmianie Konstytucji PRL z  7  kwietnia 1989  r., Dz. U.  z  1989  r., nr 19, poz. 101.

Page 24: Historia polityczna Polski 1989-2012

30 Antoni dudek ■ historia polityczna polski 1989–2012

odrzucającej ustawę z czasów stanu wojennego i zawarte w niej ograniczenia prawa do strajku. Trzy dni po rejestracji „Solidarności”, 20 kwietnia, zalegalizowany został także NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

Znacznie bardziej zażarte, i równocześnie w dużym stopniu jałowe, były dys-kusje dotyczące reformy prawa i sądownictwa, ograniczenia zakresu nomenkla-tury partyjnej w gospodarce oraz stworzenia podstaw rzeczywistego samorządu terytorialnego. We wszystkich tych sprawach przedstawiciele władz stosowali naj-rozmaitsze uniki, a nawet wprost odrzucali propozycje zmian. Niewielkie też były sukcesy „Solidarności” na polu przełamywania monopolu PZPR w środkach ma-sowego przekazu. Po żmudnych przetargach opozycja uzyskała prawo do emitowa-nia raz na tydzień półgodzinnej audycji w telewizji i godzinnej w radiu. Zgodzo-no się także na wydawanie „Tygodnika Solidarność”, tygodnika NSZZ Rolników Indywidualnych oraz ogólnokrajowego dziennika, który początkowo miał mieć formę gazety wyborczej fi rmowanej przez Komitet Obywatelski26.

Poza przesunięciem głównego ośrodka władzy ze skompromitowanej PZPR do formalnie bezpartyjnego urzędu prezydenta, ekipa Jaruzelskiego miała jeszcze jeden istotny cel: powstrzymanie gwałtownie pogarszających się nastrojów spo-łecznych. „Niektóre kręgi młodzieży (…) stały się bardziej radykalnie nastawione do partii niż ich duchowi ojcowie z lat 1980–1981” – oceniano w grudniu 1988 r. w Biurze Studiów MSW27. Młodzież zaczęła w coraz większej liczbie zasilać szere-gi tzw. sympatyków opozycji, których liczebność wzrosła według drobiazgowych wyliczeń SB z niespełna 20 tys. w maju do ponad 55 tys. w grudniu 1988 r. Był to zatem wzrost lawinowy, a  jego przyczyny następująco komentowano w innym dokumencie MSW: „W 1988 r. do działań opozycyjnych włączyło się aktywnie młode pokolenie, które w latach 1980–1981 było jeszcze w wieku szkolnym. Jego działanie charakteryzuje radykalizm i zwalczanie wszystkich sił i osób o tenden-cjach ugodowych”28. Oceny analityków z MSW, powtarzane również w niektórych dokumentach kierownictwa PZPR, stanowiły w istocie rzeczy ostrzeżenie dla obu stron negocjujących rozpoczęcie obrad okrągłego stołu.

„Groźba to radykalizm młodego pokolenia”  – mówił w  końcu stycznia 1989 r. na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR Janusz Reykowski29, a wydarzenia

26 Porozumienia Okrągłego Stołu, Olsztyn 1989, s. 72, 78. 27 AIPN, sygn. MSW II 4393, Ocena działalności opozycyjnych struktur w Polsce z 22 grudnia

1988 r., s. 7. 28 AIPN, sygn. MSW II 1766, Notatka Przeciwnik polityczny ze stycznia 1989 r., s. 13. 29 Protokół nr 54 z posiedzenia Sekretariatu KC PZPR 23 stycznia 1989 r. [w:] Tajne dokumenty

Biura Politycznego i Sekretariatu KC. Ostatni rok władzy 1988–1989, oprac. S.  Perzkowski [A.  Paczkowski], Londyn 1994, s. 234.

Page 25: Historia polityczna Polski 1989-2012

I. OKRĄGŁY STÓŁ I WYBORY CZERWCOWE (1989) 31

następnych tygodni zaalarmowały nie tylko władze. „Z niepokojem grupa post-korowska ocenia radykalizację młodzieży studenckiej” – informowano pod ko-niec lutego kierownictwo PZPR, uznając zarazem, że środowisko to „uważa za ko-nieczne podjęcie (…) pewnych działań tonizujących”30. 17 lutego na krakowskim Rynku Głównym odbył się wiec zorganizowany z okazji ósmej rocznicy rejestracji Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Próba wręczenia przez demonstrantów pe-tycji przebywającemu w Krakowie ministrowi edukacji Jackowi Fisiakowi dopro-wadziła do interwencji ZOMO i rozpoczęcia zamieszek. Do kolejnej manifestacji studenckiej – tym razem w obronie uwięzionego Vaclava Havla – doszło w Krako-wie 21 lutego. Tego samego dnia demonstrowano także – z inicjatywy KPN i PPS – w stolicy, gdzie domagano się przeprowadzenia wolnych wyborów do parlamentu. 24 lutego w Krakowie doszło do najpoważniejszych od kilku lat zamieszek ulicz-nych, które rozpoczęły się, kiedy milicja nie dopuściła maszerujących studentów pod siedzibę władz miejskich. W trakcie starć rannych zostało 74 funkcjonariu-szy MO i trudna do ustalenia liczba manifestantów. Regularne niedzielne demon-stracje odbywały się także w Gdańsku, po zakończeniu mszy świętej w kościele św. Brygidy. Najpoważniejszy charakter miały zajścia z 16 kwietnia, gdy kilkuset ludzi starło się z otaczającym gmach KW PZPR kordonem milicji. Z kolei w Po-znaniu protestowano przeciwko budowie elektrowni atomowej w pobliskim Klem-piczu. Pierwsza z demonstracji, 21 marca, miała spokojny przebieg, ale druga – do której doszło 2 kwietnia – spotkała się z brutalną interwencją ZOMO. Pobito wówczas kilkaset osób, a wiele z nich znalazło się w szpitalu31.

Zwiastunem pogarszania się nastrojów stała się wzbierająca z początkiem 1989 r. fala strajkowa. W styczniu 1989 r. w 49 strajkach uczestniczyło 15 tys. lu-dzi, zaś w marcu było ich już 260, z udziałem ponad stu tysięcy ludzi. W tym czasie, po raz pierwszy od lat, Polska znalazła się o krok od wielkiego wybu-chu społecznego, mogącego zmieść ekipę Jaruzelskiego, ale i skupioną wokół Wałęsy grupę czołowych działaczy i doradców „Solidarności”, którzy od poło-wy 1988 r. pozostawali głównymi rozmówcami władz. Jeszcze w trakcie trwa-nia obrad okrągłego stołu, które zakończyły się 5 kwietnia, doszło do próby integracji sił politycznych przeciwnych paktowaniu z komunistami. 4 marca, w Jastrzębiu, przedstawiciele KPN, PPS-Rewolucja Demokratyczna, Solidarno-ści Walczącej, Ruchu „Wolność i Pokój” oraz oponenci Wałęsy z „Solidarności” uczestniczyli w Kongresie Opozycji Antyustrojowej. Mimo zatrzymania przez

30 AIPN, sygn. 0236/410, t. 3, Załącznik do informacji dziennej z dnia 28.02.1989 dot. komentarzy środowiska postkorowskiego, s. 183, 184.

31 A.  Dudek, T.  Marszałkowski, Walki uliczne w PRL 1956–1989, Kraków 1992, s. 241–243.

Page 26: Historia polityczna Polski 1989-2012

32 Antoni dudek ■ historia polityczna polski 1989–2012

Służbę Bezpieczeństwa ponad 120 uczestników spotkania, organizatorom uda-ło się wydać oświadczenie stwierdzające, że ich celem „jest zniesienie mono-polistycznej władzy PZPR i doprowadzenie do pełnej demokracji politycznej i gospodarczej, do wolnych wyborów”32. Tego rodzaju poglądy były atakowane jako ekstremistyczne i pozbawione realizmu, nie tylko przez ofi cjalne środki masowego przekazu, ale także przez większość prasy niezależnej, pozostającej pod kontrolą zwolenników porozumienia z władzą. Radykalna opozycja była zbyt słaba, aby przebić się ze swoimi hasłami do szerszego kręgu odbiorców, zaś jej potencjał dodatkowo zmniejszał się przez brak trwałego porozumienia mię-dzy poszczególnymi ugrupowaniami. Działania tonizujące, będące wspólnym dokonaniem uczestników okrągłego stołu, zakończyły się doraźnym sukcesem. W kwietniu, gdy w Pałacu Namiestnikowskim podpisano porozumienia końco-we i rozpoczęła się przedwyborcza gorączka, liczba strajków gwałtownie zmalała.

„Okrągły stół jest ideą władzy (…) widzę różnicę między »okrągłym stołem« tutaj, na Krakowskim Przedmieściu, dyskusją, która tu się toczy, a okrągłym stołem, który stał w sali BHP w Stoczni Gdańskiej w roku 1980. To są zupełnie inne jakości polityczne” – mówił w lutym 1989 r. na posiedzeniu Biura Politycz-nego PZPR Aleksander Kwaśniewski33. W tym samym czasie podobnie oceniał obrady okrągłego stołu Jacek Kuroń, jeden z najbliższych wówczas doradców Wałęsy: „Jak wiadomo, obradujemy w pałacu URM. Opozycjoniści wchodzą do pałaców władzy albo na czele zbrojnego ludu – i wtedy przychodzą zabrać władzę; albo na zaproszenie władzy – i wtedy nie ma się co łudzić – nie po to przychodzą, aby władzę wziąć, tylko dlatego, że władza widocznie uważa, że sojusz z opozycją jakoś ją wzmocni. I to jest motto tego, co się tutaj dzieje”34.

Warto mieć na uwadze obie te oceny, dokonując bilansu obrad, który w świetle znanych dziś faktów wydaje się następujący: ekipa Jaruzelskiego, nie rezygnując z kontroli nad najistotniejszymi narzędziami sprawowania władzy, postanowiła stworzyć dla umiarkowanej części opozycji reglamentowane miejsce w systemie po-litycznym, a równocześnie przesunąć rzeczywiste centrum dyspozycji politycznej z Komitetu Centralnego PZPR do urzędu prezydenta, którym zostać miał Jaruzel-ski. W stosunku do ofert składanych opozycji jeszcze przed okrągłym stołem, naj-ważniejszy sukces strony solidarnościowej stanowiła decyzja o wolnych wyborach do Senatu. Jednak to nie okrągły stół, ale wydarzenia czterech następnych miesięcy

32 „KOS” z 12 marca 1989 r. 33 Fragment stenogramu z  posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR z  21  lutego 1989  r.,

maszynopis w posiadaniu autora, s. 4/14. 34 Wypowiedź Jacka Kuronia w fi lmie Tadeusza Pałki Okrągły stół. Polska ewolucja 1989 roku

(1989).

Page 27: Historia polityczna Polski 1989-2012

I. OKRĄGŁY STÓŁ I WYBORY CZERWCOWE (1989) 33

przesądziły o tym, że Polską co najmniej do 1995 r. nie rządził – jako prezydent PRL – generał Jaruzelski. W kwietniu 1989 r., gdy składano podpisy pod porozu-mieniami okrągłego stołu, ta ostatnia perspektywa wydawała się całkiem realna.

1.3. CZERWCOWY PRZEŁOM

■ Kierownictwu PZPR bardzo zależało na przeprowadzeniu wyborów do par-lamentu w jak najkrótszym terminie. Chciano w ten sposób wykorzystać szybko topniejące poparcie części społeczeństwa dla rządu Rakowskiego oraz dać opozycji jak najmniej czasu na zorganizowanie kampanii. Dlatego datę pierwszej tury wy-borów wyznaczono już na 4 czerwca 1989 r. Zdecydowana większość posłów (425) miała zostać wybrana w 108 okręgach, którym przypisano – w zależności od liczby mieszkańców – od 2 do 5 mandatów. W każdym okręgu przeprowadzony został z góry podział mandatów dla poszczególnych ugrupowań koalicyjnych oraz dla kandydatów bezpartyjnych. Pozostałe 35 miejsc w Sejmie przeznaczono dla kandy-datów z tzw. listy krajowej, która – wobec odmowy wejścia na nią członków „So-lidarności” – w całości została przyznana koalicji rządzącej. Aby uzyskać mandat w okręgu w pierwszej turze, należało otrzymać ponad połowę wszystkich ważnie oddanych głosów, natomiast w drugiej turze posłem zostawał kandydat, który do-stał większą ilość ważnych głosów. W drugim głosowaniu brało udział tylko dwóch pretendentów, którzy podczas pierwszego głosowania otrzymali największą ilość głosów. Inne rozwiązanie przyjęto natomiast w odniesieniu do listy krajowej: posła-mi zostawali wyłącznie kandydaci otrzymujący ponad połowę głosów. Ordynacja nie przewidywała natomiast drugiej tury dla kandydatów z listy krajowej.

Podział mandatów wyglądał następująco: PZPR miała zagwarantowane 171 mandatów poselskich (w tym 15 z listy krajowej), ZSL – 76 (9), SD – 27 (3), PAX – 10 (3), UChS – 8 (2), PZKS – 5 (1); dwa mandaty na liście krajowej zosta-ły przyznane bezpartyjnym kandydatom koalicji. Łącznie, ordynacja zapewniała kandydatom wywodzącym się z obozu rządzącego 299 miejsc w Sejmie. Dodatko-wo władze mogły wysunąć własnych (byle bezpartyjnych) kandydatów do walki o pozostałe 161 mandatów, na uzyskanie których szansę – ale już nie gwarancję – miała „Solidarność”. Aby ułatwić zadanie wspieranym przez siebie bezpartyjnym, Rada Państwa przydzieliła sporą część przeznaczonych dla nich mandatów tym okręgom, w których oceniano, że poparcie dla „Solidarności” będzie mniejsze35.

35 A.W.  Lipiński, Plebiscyt i odmowa. Studium terenowe reakcji wyborczej 1989 roku, Warszawa 1990, s. 42–44; A.  Małkiewicz, Wybory czerwcowe 1989, Warszawa 1994, s. 20, 21.

Page 28: Historia polityczna Polski 1989-2012