GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po...

16
GRUNWALD ZYCIE DZIELNICY NR 2 (2) CZERWIEC 2010 NAKLAD 10 000 EGZ. DARMOWY MIESIĘCZNIK WWW.ZYCIEDZIELNICY.PL Chętnie wracam w stare kąty Rozkopany Grunwald Pomnika już nie ma, spór trwa nadal ; Remonty najważniejszych dróg na Grunwaldzie są potrzebne, ale czy mieszkańcy nie zapłacą za nie zbyt wy- sokiej ceny w najbliższych miesiącach? Czy przebudowa ul. Bukowskiej, Przy- byszewskiego i Bułgarskiej oraz ronda Jana Nowaka-Jeziorańskiego dopro- wadzi do paraliżu komunikacyjnego? Dlaczego ważne remonty odbywają się w tym samym czasie? e Str. 3 ; Skwer, na którym przez lata stał pomnik gen. Świerczewskiego ma się stać częścią nowego parku – ks. Jerze- go Popiełuszki. Obrońcy zburzonego pomnika chcą jednak w tym miejscu upamiętnić bohaterów armii, dowo- dzonej właśnie przez Świerczewskie- go. Która z propozycji zostanie uzna- na przez władze? e Str. 6 Więcej władzy w ręce rad osiedli! ; Przygotowania do reformy rad osiedli wchodzą w decydująca fazę. W czerwcu odbędą się w tej sprawie konsultacje społeczne. Będzie to ostatnia szansa na zgłoszenie uwag i zmianę projektu, który wielu miesz- kańcom i działaczom nie odpowiada. Z mapy Grunwaldu ma zniknąć poło- wa jednostek pomocniczych. e Str. 4 ; Najpopularniejszy piłkarz Kolejorza pierwsze gole strzelał na podwórkowych boiskach w okolicach ul. Rycerskiej. Tu się wychował, tu mieszkał przez lata. I choć wyprowadził się z miasta, to chętnie po- wraca na Grunwald. Zagląda nie tylko na stadion przy Bułgarskiej. Często odwiedza rodziców, którzy mieszkają tu do dzisiaj. Jego wspaniała kariera, od zawsze związana z Lechem, miała zakończyć się zdobyciem wraz z zespołem tytułu Mi- strza Polski. Kiedy 15 maja 2010 r. po 17 latach Kolejorz zdobył upragnione tro- feum, Piotr Reiss świętował zwycięstwo wśród... kibiców. Wszystko zmieniło się w jego życiu niespodziewanie przed ponad rokiem. Na początku lutego 2009 r. został za- trzymany przez funkcjonariuszy z wro- cławskiej prokuratury w związku z aferą korupcyjną w polskiej piłce nożnej. Od- tąd zaczął występować w mediach jako podejrzany Piotr R. Dla wielu kibiców i mieszkańców miasta był to prawdziwy szok. Ich ulubieniec, legenda Lecha, za- wsze uśmiechnięty Rejsik, który w me- czach ekstraklasy strzelił ponad 100 goli i często udzielał się społecznie, miał we- dług prokuratury sprzedawać mecze. Od lata ubiegłego roku Piotr Reiss gra w pierwszoligowej Warcie Poznań. Tymczasem postępowanie jego sprawie trwa. W połowie kwietnia, po roku przerwy, był znowu przesłuchiwa- ny. Z Wrocławia wrócił dobrej myśli – z nadzieją na szybkie wyjaśnienie spra- wy. Wywiad z Piotrem Reissem e Str. 8 – Jestem chłopakiem z Grunwaldu – mówi Piotr Reiss. Przed laty mieszkał przy ul. Rycerskiej MAREK ZAKRZEWSKI Piotr Reiss, wieloletni kapitan Lecha, uczył się grać w piłkę na Grunwaldzie. Tu się wychował

Transcript of GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po...

Page 1: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

GRUNWALDZYCIE DZIELNICYNR 2 (2) CZERWIEC 2010

NAKŁAD 10 000 EGZ.DARMOWY MIESIĘCZNIKWWW.ZYCIEDZIELNICY.PL

Chętnie wracam w stare kąty

Rozkopany Grunwald

Pomnika już nie ma, spór trwa nadal

; Remonty najważniejszych dróg na Grunwaldzie są potrzebne, ale czy mieszkańcy nie zapłacą za nie zbyt wy-sokiej ceny w najbliższych miesiącach? Czy przebudowa ul. Bukowskiej, Przy-byszewskiego i Bułgarskiej oraz ronda Jana Nowaka-Jeziorańskiego dopro-wadzi do paraliżu komunikacyjnego? Dlaczego ważne remonty odbywają się w tym samym czasie? e Str. 3

; Skwer, na którym przez lata stał pomnik gen. Świerczewskiego ma się stać częścią nowego parku – ks. Jerze-go Popiełuszki. Obrońcy zburzonego pomnika chcą jednak w tym miejscu upamiętnić bohaterów armii, dowo-dzonej właśnie przez Świerczewskie-go. Która z propozycji zostanie uzna-na przez władze? e Str. 6

Więcej władzy w ręce rad osiedli!; Przygotowania do reformy rad osiedli wchodzą w  decydująca fazę. W  czerwcu odbędą się w  tej sprawie konsultacje społeczne. Będzie to ostatnia szansa na zgłoszenie uwag – i  zmianę projektu, który wielu miesz-kańcom i  działaczom nie odpowiada. Z mapy Grunwaldu ma zniknąć poło-wa jednostek pomocniczych. e Str. 4

; Najpopularniejszy piłkarz Kolejorza pierwsze gole strzelał na podwórkowych boiskach w okolicach ul. Rycerskiej. Tu się wychował, tu mieszkał przez lata. I  choć wyprowadził się z  miasta, to chętnie po-wraca na Grunwald. Zagląda nie tylko na stadion przy Bułgarskiej. Często odwiedza rodziców, którzy mieszkają tu do dzisiaj.

Jego wspaniała kariera, od zawsze związana z Lechem, miała zakończyć się zdobyciem wraz z  zespołem tytułu Mi-strza Polski. Kiedy 15 maja 2010 r. po 17 latach Kolejorz zdobył upragnione tro-feum, Piotr Reiss świętował zwycięstwo wśród... kibiców.

Wszystko zmieniło się w  jego życiu niespodziewanie przed ponad rokiem. Na początku lutego 2009 r. został za-trzymany przez funkcjonariuszy z  wro-cławskiej prokuratury w związku z aferą korupcyjną w  polskiej piłce nożnej. Od-tąd zaczął występować w  mediach jako podejrzany Piotr R. Dla wielu kibiców i  mieszkańców miasta był to prawdziwy szok. Ich ulubieniec, legenda Lecha, za-wsze uśmiechnięty Rejsik, który w  me-czach ekstraklasy strzelił ponad 100 goli i często udzielał się społecznie, miał we-dług prokuratury sprzedawać mecze.

Od lata ubiegłego roku Piotr Reiss gra w pierwszoligowej Warcie Poznań.

Tymczasem postępowanie w  jego sprawie trwa. W  połowie kwietnia, po roku przerwy, był znowu przesłuchiwa-ny. Z  Wrocławia wrócił dobrej myśli – z  nadzieją na szybkie wyjaśnienie spra-wy. Wywiad z Piotrem Reissem e Str. 8 – Jestem chłopakiem z Grunwaldu – mówi Piotr Reiss. Przed laty mieszkał przy ul. Rycerskiej

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

Piotr Reiss, wieloletni kapitan Lecha, uczył się grać w piłkę na Grunwaldzie. Tu się wychował

Page 2: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

2 NR 2 (2) CZERWIEC 2010 / ŻYCIE DZIELNICY / GRUNWALD

Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tak ciepłego przyjęcia pierwszego numeru „Życia Dzielnicy”. Państwa reakcje przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Bardzo dziękuje – w imie-niu całej redakcji. Cieszymy się, że już po wydaniu jednego numeru traktują Państwo tę gazetę jak swoją – właśnie o to nam chodzi.Mam nadzieję, że ten numer będzie równie rozchwytywany. Polecam lekturę bardzo osobistego wywiadu z Piotrem Reissem, żywą piłkarską legendą tego miasta. Poza tym gorąco zachęcam do wzięcia udziału w konsultacjach społecznych w sprawie jednostek pomocniczych. To naprawdę ostatnia szansa na to, by osiedla, na których mieszkamy, wyglądały tak, jak tego chcemy.Życzę słonecznego czerwca! I żeby-śmy przetrzymali jakoś rozpoczyna-jące się właśnie remonty drogowe na Grunwaldzie.

Wojciech Błaszczykwydawca Życia Dzielnicy

Tak ciepłe przyjęcie zobowiązuje

Na wstępie

Nie przegap w czerwcu!

Dobra wiadomość na dobry początek

; W sobotę 15 maja po zwycięskim me-czu z Zagłębiem Lubin na stadionie przy ul. Bułgarskiej Lech Poznań zdobył tytuł Mistrza Polski. Lechici objęli prowadze-nie już w 23 minucie, po samobójczym trafi eniu Wojciecha Kędziory, napastni-ka Zagłębia. Przewagę Kolejorza przy-pieczętował w drugiej połowie Robert Lewandowski, strzelając fantastycznego gola tuż pod poprzeczką. Była to jego 18 bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców.

Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice Kolejorza czekali na tę chwi-lę od 1993 r., a więc 17 lat! W dodatku jeszcze kilka tygodni temu tak korzystny scenariusz zakończenia rozgrywek wyda-wał się co najmniej mało prawdopodob-ny. W meczach ostatnich kolejek eks-traklasy doszło jednak na boiskach do wielu zaskakujących zwrotów akcji, któ-re ostatecznie dały Lechowi trzypunkto-wą przewagę nad Wisłą Kraków. Dlatego po ostatnim gwizdku stadion przy Buł-garskiej trząsł się w posadach, a śpiewom nie było końca. Nawet dość powściągliwy

na co dzień trener Jacek Zieliński, który przed rokiem zastąpił Franciszka Smu-dę, dosłownie tańczył ze szczęścia na mu-rawie.

Ok. 19 spod stadionu wyruszył po-chód kibiców. Przez ponad godzinę prze-chodzili ul. Grunwaldzką, w kierunku centrum. Ok. 21 Stary Rynek szczelnie wypełnił się fanami Kolejorza. Bawiło się tam dwadzieścia tysięcy osób w biało-nie-

bieskich koszulkach. Na rynku pojawili się też bohaterowie tego wieczoru. Piłka-rze Lecha najpierw z autobusu, a potem z ratusza dziękowali kibicom za doping. Przybył również prezydent Ryszard Gro-belny. Feta trwała do białego rana.

Dzięki zwycięstwu Lech będzie repre-zentował Polskę w eliminacjach Ligi Mi-strzów. Pierwsze mecze Lechici rozegra-ją już na przełomie czerwca i lipca. ; wb

Lech Poznań Mistrzem Polski! Kibice czekali na tę chwilę 17 lat

Życie Dzielnicyto miesięcznik poznaniaków,

mieszkających na Grunwaldzie www.zyciedzielnicy.pl

RedakcjaMarta Stelmaszyk (red. nacz.)

[email protected]

Wojciech Bł[email protected]

Marek Zakrzewski (fotoreporter)[email protected]

Wydawcacoś pięknego Wojciech Błaszczykwydawnictwo i studio grafi czne

ul. Artura Grottgera 16/160-758 Poznań

DrukPresspublica sp. z o.o.

Kontakt z redakcją

tel. 61 6243 860 faks 61 6243 874e-mail: [email protected]

Wszystkich zainteresowanych umiesz-czeniem reklamy na naszych łamach prosimy o kontakt z naszym biurem reklamy: tel. 883 383 123, e-mail [email protected]/reklama Reklamy przyjmuje również Biuro Ogłoszeń przy ul. Skrytej 1,tel. 61 8659 907, faks 61 8662 500

Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń.

1wtorek, im. Jakuba, KonradaDzień Dziecka;Festyn Rodzinny z okazji Dnia Dziecka na Ostrowie Tumskim

2środa, im. Marianny, Erazma;Ostatnia szansa na zobaczenie wystawy World Press Photo w Zamkuwstęp 8 zł / 10 zł

3czwartek, im. Leszka, KarolaBoże Ciało;Nieprzyzwoicie Tani Czwartek w kinie Muza (seanse za 5 zł), godz. 15.30, 17.15, 19, 21.30

4piątek, im. Karola, Franciszka;Zamknięcie ul. Przybyszewskiego (remont) Str. 3 ;Koncerrt dyplo-mantów AM godz. 19, Aula Nova

5sobota, im. Walerii, Bonifacego;Poznań za pół ceny – sto hoteli, muzeów i restauracji obniża ceny o 50%;Czarno-Czarni godz. 17, St. Rynek

6niedziela, im. Pauliny, Laury;Poznań za pół ceny ;Festyn na os. Targowym godz. 14–18, ul. Stolarska 7 (przy kościele)

7poniedziałek, im. Roberta, Wiesława;Początek zapisów na kulturalne turnusy dla dzieci w MDK nr 3 str. 8;Elżbieta Adamiak godz. 20, Zamek

8wtorek, im. Maksyma, Seweryna ;Czuła jest noc – historie miłosne pod osłoną nocy: fi lm „Noc” godz. 21, kino Muza (10 zł)

9środa, im. Pelagii, Felicjana;Hellow Dog godz. 20, Stary Rynek;„Brzdąc”, reż. Charlie Chaplin godz. 21.30, Stary Browar (wstęp wolny)

10czwartek, im. Bogumiła, Małgorzaty;Początek konsultacji społ. w sprawie reformy rad osiedli Str. 4

11piątek, im. Feliksa, Anastazego;Teatr Tańca Zakręconego godz. 18, Stary Rynek ;52 Dębiec godz. 20, Stary Rynek

12sobota, im. Jana, Leona;Niebiescy dzieciom – festyn chary-tatywny w parku Kasprowicza Str. 8;Wybory Miss Ławicy os. Ławica

13niedziela, im. Lucjana, Antoniego;Piknik integracyjny na stadionie przy ul. Bułgarskiej Str. 8;Kabaret Neonówka godz. 17, Arena

14poniedziałek, im. Walerego, Bazylego;Pokaz odświeżonej „Seksmisji” (w nowej, cyfrowej wersji) godz. 20, Multikino Malta

15wtorek, im. Wita, Jolanty;Czuła jest noc – historie miłosne pod osłoną nocy: fi lm „Noc na ziemi” godz. 21, kino Muza (10 zł)

RecitalHanny

Banaszakjuż 23

czerwca w klubie

Blue Note

16środa, im. Aliny, Justyny;Ostatni dzień konsultacji społ. w sprawie reformy rad osiedli Str. 4;Koncert Gotan Project Str. 8

17czwartek, im. Laury, Adrianny;Wieczorek Taneczny Klubu Senio-ra „Bamberka” godz. 18, Klub „Krąg” (ul. Dmowskiego 37)

18piątek, im. Marka, Elżbiety;Koncert przed 90. urodzinami Stefana Stuligrosza (wystąpią Po-znańskie Słowiki) godz. 19, Aula UAM

19sobota, im. Gerwazego, Protazego;Ethno Port: koncerty world music w starym korycie Warty ;Koncert Mazowsza godz. 17, Arena (85 zł)

20niedziela, im. Bogny, Florentyny;Ostatni dzień składania zgłoszeń do konkursu „Zielony Poznań” Str. 8

21poniedziałek, im. Alicji, Alojzego;Moto-Popołudnie (impreza dla amatorów motoryzacji) godz. 15–18, Tor Poznań

22wtorek, im. Pauliny, Flawiuszapierwszy dzień lata;Seryjni poeci – spotkanie z Kopytem, Kaczanowskim i in. godz. 19, Zamek

23środa, im. Wandy, ZenonaDzień Ojca;Recital Hanny Bana-szak godz. 20, Blue Note (20/60 zł)

24czwartek, im. Jana, Danuty;Poznańska Noc Kabaretowa (Ka-baret Moralnego Niepokoju, Czesuaf i in.) godz. 20.30, Zamek

25piątek, im. Łucji, Wilhelma;Początek fest. Malta ;Wakacyj-na dyskoteka dla młodzieży godz. 17, MDK nr 3 (ul. Jarochowskiego 1)

26sobota, im. Jana, Pawła;Noc i dzień z Polskim Teatrem Tańca premiery godz. 18, 19, 20, 21, 22, 23, ul. Kozia 4

27niedziela, im. Marii, Władysława;Koncert zespołu Muchy w ramach festiwalu Malta godz. 23, Pasaż Kultu-ry na Starym Rynku (wstęp wolny)

28poniedziałek, im. Leona, Ireneusza;Moto-Popołudnie (impreza dla amatorów motoryzacji) godz. 15–18, Tor Poznań

29wtorek, im. Piotra, Pawła;Koncert Charlotte Gainsbourg i Renate Jett godz. 21, Stara Rzeźnia (60/80 zł)

30środa, im. Emilii, Lucyny;„Ptaki”Alfreda Hitchcocka godz. 22, Stary Browar (wstęp wolny)

KR

ZY

SZT

OF

OPA

LIŃ

SKI

Piłkarze Kolejorza mogli liczyć na fantastyczny doping wiernych kibiców

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

Page 3: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

GRUNWALD / ŻYCIE DZIELNICY / NR 2 (2) CZERWIEC 2010 3

Wydarzenia

Wielka przebudowa

; Euro 2012 – to najprostsza i najkrót-sza zarazem odpowiedź na pytanie, dla-czego ważne remonty dróg planuje się przeprowadzić w  kilku newralgicznych punktach na mapie miasta w  tym sa-mym czasie. Do pierwszych meczów Mi-strzostw Europy w Piłce Nożnej, których areną będzie m.in. stadion przy ul. Buł-garskiej, zostały zaledwie 24 miesiące.

Dla drogowców to bardzo mało cza-su. Przebudowa ul. Bukowskiej trwa, zaraz mają się rozpocząć remonty na Grunwaldzkiej, Bułgarskiej i  Przyby-szewskiego. W  planach jest też m.in. gruntowna przebudowa ronda Kaponie-ra. Czy w  związku z  tym w  nabliższym czasie czeka nas paraliż komunikacyjny?

– To poważne remonty dróg, dlatego należy się liczyć z utrudnieniami – mówi Tomasz Libich z  Zarządu Dróg Miej-skich. – Zaplanowaliśmy je tak, by ko-munikacja mogła się odbywać w  miarę sprawnie. Do paraliżu nie dojdzie – uspo-kaja Libich.

Skończą się korki na BukowskiejWiecznie zakorkowana ul. Bukowska jest jedną z  najniebezpieczniejszych ulic w Poznaniu. Według statystyk w 2008 r. doszło na niej do 39 wypadków, w  któ-rych zginęły dwie osoby, a 50 zostało ran-nych. Ta wąska, jednojezdniowa na całej niemal długości ulica (prócz krótkiego odcinka w pobliżu skrzyżowania z ul. Buł-garską) jest najczęściej wybieraną drogą dojazdową na lotnisko. To także ważna trasa wylotowa, z której chętnie korzysta-ją mieszkańcy Buku, Opalenicy, Nowego Tomyśla i okolic. W dodatku przy ul. Bu-kowskiej mieści się King Cross Marcelin, często odwiedzany nie tylko przez miesz-kańców dzielnicy.

Tego lata rozpocznie się przebudowa odcinka, zaczynającego się właśnie przy tym centrum handlowym. Chodzi o 4 km ulicy, aż do granic miasta. Dotychczas w  wielu miejscach brakowało krawężni-ków, nie mówiąc już o chodnikach.

Nowej Bukowskiej – zdaniem przed-stawicieli ZDM – nie będziemy się mu-sieli wstydzić. Dwie dwupasmowe jezd-nie, oddzielone od siebie pasem zieleni, umożliwią szybszy dojazd do lotniska, a  w  przyszłości także komfortowe połą-czenie z autostradą A2 i tzw. III ramą ko-munikacyjną Poznania. Kierowcom spo-za miasta łatwiej będzie z kolei dojechać do stadionu miejskiego.

Aby nie utrudniać sytuacji, drogowcy będą remontować ul. Bukowską w dwóch etapach. Pierwszy będzie polegał na bu-dowie nowej nitki drogi od strony lotni-ska. W tym czasie kierowcy będą jeź-dzić po obecnie istniejącej drodze. Potem ruch zostanie przeniesiony na nowo wy-budowaną jezdnię, a  drogowcy zabiorą się za remont starej.

Warto dodać, że pod koniec maja zo-stał rozstrzygnięty przetarg na przebudo-

wę dalszego odcinka ul. Bukowskiej – od granic miasta do Zakrzewa. Remontem pięciokilometrowego odcinka drogi zain-teresowało się osiem fi rm. Jeśli teraz, po wyłonieniu wykonawcy, żadna nie zgłosi zastrzeżeń do przetargu, prace rozpocz-ną się jeszcze tego lata, a zakończą do 30 września 2011 r.

Już jednak wiadomo, że na tym odcin-ku przejazd podczas remontu będzie przy-najmniej na początku bardziej utrudniony.

– Niestety, nie możemy wykorzystać aktualnego przebiegu drogi, tak jak to będzie wyglądało na odcinku miejskim – wyjaśnia Paweł Katarzyński z  Wielko-polskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. – Ale będziemy reagować na bieżąco. Je-śli np. będzie trzeba zamknąć jeden z pa-sów ruchu, to przygotujemy drogi tym-czasowe. Raczej nie będziemy musieli wprowadzać ruchu wahadłowego, a  jeśli już, to tylko chwilowo – zapewnia Kata-rzyński.

Bułgarska już bez wąskiego gardłaDwa etapy przebudowy ul. Bułgarskiej – od ul. Bukowskiej do ul. Marcelińskiej – zostały już zrealizowane. Kierowcy od kilku miesięcy korzystają z  dwupasmo-wej jezdni, rowerzyści chwalą sobie ścież-ki asfaltowe, a piesi szerokie chodniki.

Teraz przed Zarządem Dróg Miejskich ostatni etap przebudowy ulicy Bułgar-skiej. Mowa o  odcinku od ul. Marceliń-skiej do ul. Grunwaldzkiej wraz z moder-nizacją tego ruchliwego skrzyżowania.

– To będzie najtrudniejszy etap prac na Bułgarskiej – przyznaje Tomasz Li-bich z ZDM.

Remont ostatniego odcinka Bułgar-skiej będzie wyglądał tak jak przebudowa

poprzednich. Zanim drogowcy zajmą się starą nawierzchnią, najpierw obok zbu-dują nową dwupasmową jezdnię.

– Nie należy się w  tym miejscu spo-dziewać szczególnych utrudnień w ruchu – zapewnia Libich.

Nowa Bułgarska ma być gotowa do końca sierpnia 2011 roku. Termin ten – zdaniem ZDM – nie jest zagrożony. Przy-pomnijmy, że pod koniec kwietnia woje-woda uchylił decyzję o budowie, wydaną przez prezydenta pod koniec ubiegłego roku. Termin rozpoczęcia prac miał się opóźnić o kilka miesięcy, w związku z błę-dami popełnionymi przy sporządzaniu dokumentacji.

ZDM przekonuje, że prace na Bułgar-skiej uda się rozpocząć pod koniec lata. Do tego czasu drogowcy zajmą się ul. Przybyszewskiego. W  związku z  tym ul. Bułgarska będzie w najbliższych miesią-cach drogą objazdową dla samochodów ciężarowych, przejeżdżających przez miasto.

Rondo na Grunwaldzkiej jak nowePrace w  okolicach ronda rozpoczną się już na początku czerwca. ZDM zapowie-dział, że w związku z remontem zamknię-ta zostanie zachodnia jezdnia ul. Przyby-szewskiego. Przebudowa odcinka od ul. Bukowskiej do ronda Jana Nowaka-Je-ziorańskiego ma potrwać do końca sierp-nia. Ostatni odcinek (tuż przy rondzie) będzie jednak przez dłuższy czas dostęp-ny, aby umożliwić dojazd do szpitala.

Przebudowa ul. Przybyszewskiego zbiegnie się z  gruntownym remontem ronda Jana Nowaka-Jeziorańskiego, któ-ry zapowiada Zarząd Transportu Miej-skiego. Chodzi głównie o  kompletny re-

mont torowiska, ale przy okazji ma być wymieniona nawierzchnia.

– Remont będzie prowadzony etapa-mi, dlatego nie będzie trzeba zamykać ronda dla kierowców – zapewnia Włodzi-mierz Popiołek, zastępca dyrektora ds. inwestycji z ZTM.

Gorzej jednak będzie z  tramwajami – prawdopodobnie do połowy września część dzielnicy (od ronda do Junikowa) będzie odcięta od centrum. ZTM chce jednak wprowadzić tam ruch wahadłowy – tramwaje miałyby dojeżdżać z pętli do ronda i z powrotem.

Remont miał się rozpocząć już w  po-łowie czerwca, a  zakończyć we wrze-śniu, ale ZTM odrzucił plan organiza-cji ruchu na czas budowy, przygotowany przez wykonawcę, fi rmę z Krakowa. Moż-liwe jednak, że uda się remont rozpocząć pod koniec lipca, a  zakończyć do końca października, aby na początku listopada mieszkańcy mogli bezproblemowo do-trzeć na cmentarz junikowski.

Podczas remontu będzie działał trans-port zastępczy. Według zapewnień, bę-dzie to przynajmniej jeden autobus za każdy tramwaj.

I to nie koniecTrwają prace nad przygotowaniem kolej-nych inwestycji, które mogą wpłynąć na komunikację w  dzielnicy. Do 7 czerwca ZDM przyjmuje głosy mieszkańców, do-tyczące planów przebudowy ronda Kapo-niera (na stronie www.zdm.poznan.pl).

Natomiast projekt przebudowy ostat-niego wąskiego odcinka ul. Grunwaldz-kiej jest już gotowy. Jeśli znajdą się pie-niądze, remont być może rozpocznie się jeszcze w tym roku. ; wb

Rozbudowa ul. Bukowskiej z każdym dniem nabiera tempa

Wiadomo że remonty najważniejszych dróg na Grunwaldzie są potrzebne, ale czy mieszkańcy nie zapłacą za nie zbyt wysokiej ceny w najbliższym czasie?

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

Page 4: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

4 NR 2 (2) CZERWIEC 2010 / ŻYCIE DZIELNICY / GRUNWALD

Wydarzenia

Więcej władzy w ręce ; Rady osiedli działają w  Poznaniu od początku lat 90. W  założeniu miały być najbliższymi mieszkańcom przedstawi-cielstwami władz miasta. Do tej pory jed-nak pełniły głównie rolę opiniującą. Wraz z reformą ich kompetencje mają się zna-cząco zwiększyć. Wzrosną też kwoty, któ-rymi będą dysponować. Zanim jednak do tego dojdzie, osiedla mają się połączyć.

Od 10 do 16 czerwca mieszkańcy będą mogli zapoznać się z  projektem uchwa-ły w sprawie połączenia osiedli. Materia-ły zostaną udostępnione w Punkcie Infor-macyjnym w  Urzędzie Miasta (przy pl. Kolegiackim) oraz w delegaturze UM na Grunwaldzie przy ul. Matejki 50. Tam też będzie można zgłaszać wszelkie uwagi do projektu.

Poza tym od początku czerwca pewne informacje można znaleźć również w in-ternecie (na stronie www.poznan.pl/osie-dla). Co ważne, opinie można przesyłać również pocztą elektroniczną (na adres [email protected]).

– Tym razem nie będzie już spotkań i  otwartych dyskusji z  mieszkańcami. Niestety, nie mamy na to czasu – wyja-śnia Aneta Grupińska z Wydziału Wspie-rania Jednostek Pomocniczych.

W drugiej połowie miesiąca z uwaga-mi zapozna się komisja, przygotowująca reformę. Przedstawi je Radzie Miasta do końca czerwca. Uchwała ma wejść w ży-cie 1 stycznia 2011 r.

Projekt zakłada, że z 69 obecnie dzia-łających rad osiedli, pozostanie połowa. Wśród nich będą jednak zarówno osiedla peryferyjne (liczące przynajmniej 1000 mieszkańców), osiedla o zabudowie mie-szanej (liczące przynajmniej 5000 miesz-kańców), jak i  o  zabudowie wieloro-dzinnej (powyżej 15000 mieszkańców). Według planów, z 15 rad osiedli, działają-cych na Grunwaldzie, pozostanie osiem. Najliczniejszym osiedlem dzielnicy po połączeniu będzie Łazarz (po przyłącze-niu os. Targowego), najmniej licznym – perfyferyjne Fabianowo/Kotowo.

Do końca kwietnia rady osiedli, które miały mniejszą od ustalonego progu licz-bę mieszkańców, musiały wypowiedzieć się na temat ewentualnego połączenia z  innymi osiedlami. Głosy były – zresz-tą jak w całym mieście – podzielone. Na Grunwaldzie połączeniu sprzeciwiły się rady os. Targowego, os. Świt, os. Stani-sława Przybyszewskiego i częściowo os. Jana Ostroroga.

Przedstawiciele os. Targowego nie zgadzają się na traktowanie ich osiedla jako wielorodzinnego. Przypomnijmy, że to liczące ponad 7 tysięcy mieszkań-ców osiedle stanęło tym samym przed ko-niecznością połączenia z Łazarzem. Tym-czasem gdyby zostało potraktowane jako osiedle o zabudowie mieszanej, mogłoby zachować odrębność.

Rada osiedla Świt wskazuje z kolei na różnice interesów samorządów, z  który-mi ma się połączyć. To osiedle wraz z os. ks. Jerzego Popiełuszki, os. Stanisła-wa Przybyszewskiego i najmłodszym sa-

Przygotowania do reformy rad osiedli wchodzą w decydująca fazę. W czerwcu

Obecne granice jednostek pomocniczych na Grunwaldzie – 15 osiedli

morządem pomocniczym w  mieście, os. Jana Ostroroga, ma utworzyć zupełnie-nową jednostkę – os. Grunwald-Północ.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu pro-testowała również rada os. S. Przyby-szewskiego.

– Małe osiedle jest piękne. Nie chce-my się z nikim łączyć – powiedział Mie-czysław Duszyński, przewodniczący tej-że rady na spotkaniu porozumienia osiedli 13 maja w  Urzędzie Miejskim. – My, społecznicy, nie powinniśmy w ogóle mówić o pieniądzach. Od ulic są służby, od zieleni również. Róbmy coś, z  czego będziemy mieli satysfakcję – przekonywał.

W podobnym tonie wypowiadają się członkowie zarządu os. Ostroroga. Wy-razili oni co prawda zgodę na połączenie, ale jedynie z osiedlami o podobym cha-rakterze zabudowy.

– Mamy zupełnie inne problemy i po-trzeby niż duże osiedla z blokami. Ła-twiej jest nam je rozwiązywać we wła-snym gronie – mówi Zdzisław Szkutnik, przewodniczący zarządu osiedla.

Spośród czterech rad osiedli, które mają utworzyć wkrótce Grunwald-Pół-noc, tylko jedna poparła to rozwiązanie.

– Będziemy mieli większą siłę przebi-cia – uważa Ryszard Bąk, przewodniczą-cy rady osiedla ks. Popiełuszki.

Radni tego osiedla chcą ponadto, by do Grunwaldu-Północ przyłączono tzw. enklawę kanclerską, czyli teren między ul. Bułgarską, Grunwaldzką, Grochow-ską i  Marcelińską, jakiś czas temu włą-czony do osiedla Kopernika/Raszyn.

Przeciwników zmniejszania liczby rad osiedli można znaleźć również wśród radnych miejskich. Bardzo sceptycz-nie podchodzi do tego rozwiązania m.in. Grzegorz Steczkowski, radny PO z Grun-waldu.

– Siła jednostek samorządu pomoc-niczego tkwi nie w ich powiększaniu, ale w bliskości do obywateli – twierdzi radny. – A  to może zapewnić jedynie ich „ma-łość”. Siła rad tkwi też w  ich samorząd-ności, w  braku bezpośredniego wpływu polityków na ich życie, co spowodowa-ne było nikłymi środkami, jakie miały do dyspozycji. Teraz rady bedą większe – i  z  większą kasą. Jestem przekonany, że oczekują zupełnie czegoś innego – mówi Grzegorz Steczkowski. Jego zdaniem trudności z  obsługą kilkudziesięciu rad osiedli to wyłącznie problem miasta.

Chociaż większość dyskusji wokół re-formy sprowadzała się właśnie do spra-wy redukcji liczby osiedli, to nie jest to je-dyna rzecz, którą ta reforma ma zmienić.

Z  początkiem roku z  mapy miasta znikną białe plamy – miejsca „bezpań-skie”, które do tej pory nie znalazły się w granicach żadnego z samorządów po-mocniczych. Na Grunwaldzie to np. oko-lice cmentarza na Junikowie, które zosta-ną włączone do tego osiedla, albo okolice lotniska, które znajdą się niedługo w gra-nicach os. Ławica.

Innym założeniem reformy jest zrów-nanie kadencji rad osiedli. To oznacza, że wybory do wszystkich rad będą odbywały się tego samego dnia. Ustalono już nawet termin wyborów – odbędą się 20 marca 2011 r. Jeden termin wyborów ma być panaceum na niską frekwencję.

Zdaniem autorów projektu reformy jednostek pomocniczych właśnie to nie-wielkie zainteresowanie mieszkańców wyborami do rad osiedli (gdzieniegdzie frekwencja podczas ostanich wyborów ledwo przekroczyła 2%), a nawet proble-my ze znalezieniem kandydatów, świad-czą o kryzysie tej instytucji. Reforma ma to zmienić. ; wb

Page 5: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

GRUNWALD / ŻYCIE DZIELNICY / NR 2 (2) CZERWIEC 2010 5

rad (osiedli)

0

5000

10000

15000

20000

25000

30000

35000

40000

NA

PO

DST

AW

IE D

AN

YC

H G

EO

PO

ZU

odbędą się konsultacje w tej sprawie. To ostatnia szansa na zgłoszenie uwag!

Jeden z możliwych wariantów podziału na osiedla po reformie – 8 osiedli; O potrzebie przeprowadzenia reformy samorządów pomocniczych mówiło się w Po-znaniu od lat. Przypomnijmy, że był to jeden z ważnych tematów kampanii przed ostatnimi wyborami samorządowymi w 2006 r. I rze-czywiście, w tej sprawie na przedwyborczych obietnicach się nie skończyło. Prace nad przygotowaniem reformy rozpoczęły się wkrótce po wyborach. Szybko jednak się oka-zało, że wizja prezydenta Ryszarda Grobelnego rozmija się zupełnie z wizją radnych. Grobelny proponował rozwiązanie rewolucyjne. Jego zdaniem rad powinno być w Poznaniu najwyżej kilkanaście (np. 16), podobnie jak w innych większych miastach w kraju. Samorzą-dy pomocnicze powinny być za to na tyle silne, by mogły przejąć część kompetencji miasta (np. nadzór nad szkołami). Prezydent mówił o przekazaniu radom nawet 1/3 budżetu miasta. W zasadzie miałyby pełnić więc funkcję tzw. małych urzędów – delegatur Urzędu Miasta. To właśnie najbardziej nie spodobało się radnym. Mariusz Wiśniewski, szef specjalnej komisji ds. reformy, zapowiedział jeszcze przed rozpoczę-ciem prac, że traktowanie rad osiedli jak małych urzędów jest nie do przyjęcia. W lutym ubiegłego roku radni powołali Doraźną Komisję ds. Refor-my Jednostek Pomocniczych. Pracowało w niej ośmiu radnych, wśród nich dwóch z Grunwaldu – Wojciech Wośkowiak i Maciej Zawieja (tragicz-nie zmarły w sierpniu ub. roku). W ciągu kilku miesięcy komisji udało się przygotować projekt reformy wraz z różnymi koncepcjami połączenia osiedli. Projekt ten został zaakceptowany przez Radę Miasta 16 marca 2010 r. O ile pewne propozycje, jak np. o zrównaniu kadencji rad, zostały przyjęte ze zrozumieniem przez niemal wszystkich, o tyle kwestia redukcji liczby osiedli wciąż wzbudza kontrowersje.

Spory o liczbę nie ustają

; Jakie są zalety i wady proponowanego projektu reformy?Przede wszystkim na plus należy zaliczyć realne zwiększenie wpływu społeczności osiedlowych na podejmowane przez miasto i jego służby działania na obszarze osiedla. To rady osiedli będą m.in. proponować kolejność remontów chodników czy lokalnych dróg, remontów szkół lub konserwacji miejskich zieleńców, za realiza-cję których odpowiadać będą oczywiście władze miasta. Mieszkańcy bowiem często lepiej wiedzą, która inwestycja wymaga realizacji w pierwszej kolejności, przez co rośnie nadzieja na jeszcze lepsze wydawanie pieniędzy. Za ważny trzeba też uznać fakt obowiązkowego uzyskiwania przez miejskie jednostki organizacyjne opinii

rad osiedli przy prowadzeniu np. inwestycji komunalnych na osiedlu, czy konsultowanie innych ważnych codziennych spraw, jak choćby zmiany rozkładu jazdy komunikacji miejskiej czy przebiegu nowej linii komunikacyjnej. Istotny będzie także udział przedstawicieli osiedli m.in. w komisjach odbioru inwestycji, przetargowych czy też konkursowych, wybierających dyrektorów szkół, które często uchodzą za centrum życia osiedlowego. Reforma przekazuje też większe fi -nanse do dyspozycji samorządów pomocniczych, m.in. z planowanego 5% udziału we wpływach miasta z podatku od nieruchomości, uzyskiwane-go na terenie danego osiedla. Trudno mi wskazać wady zmian, bo przecież kierowana przeze mnie komisja nie przedstawiałaby świadomie Radzie Miasta projektu reformy z jakimiś wadami. Na pewno jednak znajdą się kwestie, które życie zweryfi kuje. Np. trzeba będzie monitorować, czy przekazane od 2012 r. osiedlom kompetencje decyzyjne m.in. w zakresie remontów szkół czy dróg lokalnych są wystarczające. Dla mnie istot-ne jest też to, że trwające blisko rok prace nad reformą toczyły się przy otwartej kurtynie i wiele rozwiązań zostało zaproponowanych przez działaczy rad osiedli oraz skonsultowanych.

; Dlaczego komisja proponuje rozwiązanie ewolucyjne zamiast rewolucji?Trzeba pamiętać, że samorządy pomocnicze, mimo ich formalnego charakteru i faktu bycia częścią struktur gminy, są niejako żywym organizmem, za którym kryją się mieszkańcy naszego miasta, społecznicy. Obecny system działalności jednostek pomocniczych działa w naszym mieście niemal od 20 lat. Nie spełnił oczekiwań. Niskie zainteresowanie w wyborach osiedlowych jest tego koronnym dowodem. Podobnie jak frustracja czy bezsilność większej części działaczy osiedlowych z powodu obecnie posiadanych kompetencji. Jednakże w związku z tym, że samorządy pomocnicze kształtowały się w Poznaniu z inicjatywy oddolnej i powstało ich łącznie aż 69, zaproponowaliśmy zmiany kon-kretne, które nie są kosmetyką, ale też nie totalną rewolucją. Stąd, żeby dać większe kompetencje oraz środki fi nansowe samorządom pomocni-czym, miasto musi ograniczyć ich liczbę o ok. połowę. Niektórzy powiedzą, że powinno być jeszcze ich mniej (kilkanaście dużych dzielnic), ale jak to podkreślaliśmy, nie chcemy burzyć wszystkiego, zwłaszcza tego, co dobre, np. wielu małych społeczności „wrzucać” do dużych,

niemal administracyjnych organizmów i od razu obarczać je olbrzymimi zadaniami. Dlatego pro-ponujemy zmiany ewolucyjne, które na pewno będą miały kontynuację. Niemniej istotne w tym wszystkim jest pewne wyważenie. Samorządy pomocnicze powinny być dostosowane do historycznych i funkcjonalnych obszarów miasta, tak aby nie utracić kontaktu z ich mieszkańcami i nie zgasić obywatelskiego ducha. Z drugiej strony tak, aby zwiększyć ich moc sprawczą na rzecz lokalnych społeczności, której wiele z nich dziś nie ma.

; Czy wprowadzenie reformy w proponowanym przez komisję kształcie jest już przesądzone?Tak, Rada Miasta Poznania przyjęła 16 marca tego roku założenia reformy i powierzyła prezy-dentowi ich wdrażanie. Możliwe są oczywiście pewne korekty po drodze, ale nie ma mowy o zmianie istotnych założeń reformy. Szansą na zwiększenie zainteresowania mieszkańców działalnością rad osiedli, będzie również przepro-wadzenie po raz pierwszy w jednym wspólnym terminie wyborów do zreformowanych rad osiedli, co stanie się 20 marca 2011. Już teraz gorąco zachęcam do udziału.

Rozmowa z Mariuszem Wiśniewskim, przewodniczącym komisji odpowiedzialnej za przygotowanie reformy

AR

CH

IWU

M

Page 6: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

6 NR 2 (2) CZERWIEC 2010 / ŻYCIE DZIELNICY / GRUNWALD

To jest temat!

Świerczewski walczy o

; Kiedy przed rokiem, 8 czerwca 2009 r., z  pomnika gen. Świerczewskiego, stoją-cego na skwerze przy ul. Grochowskiej, w ciągu kilku godzin została jedynie ster-ta gruzu, wydawało się, że tym samym zakończą się trwające od lat spory o jego los. Przypomnijmy, że o  zburzenie po-mnika od kilku lat zabiegali kombatanci Armii Krajowej. W marcu ubiegłego roku zapadła decyzja o wyburzeniu, a  co naj-ważniejsze – znalazły się na to pieniądze. Dziś po pomniku nie ma śladu. Kwitną tu kwiaty, rosną drzewa i stoją ławki, na których odpoczywają mieszkańcy osie-dla. Wbrew pozorom kontrowersje wokół tego miejsca wcale nie ucichły.

Kombatanci Armii Ludowej, którzy wcześniej zawzięcie bronili pomnika, nie dali za wygraną. Kilka tygodniu po zbu-rzeniu monumentu złożyli wniosek o na-zwanie miejsca, w którym stał przez lata, Skwerem Bohaterów II Armii Ludowego Wojska Polskiego. We wrześniu ubiegłe-go roku zwrócili się w tej sprawie do Rady Miasta.

– Najwyższy czas upamiętnić znaczą-cy udział, bohaterstwo i  ofi arę żołnierzy z  Wielkopolski, walczących w  szeregach II Armii Wojska Polskiego w  zakończe-niu II wojny światowej – mówi Edward Skrzypczak z  Obywatelskiego Ruchu Obrony Pomników i  Pamiątek Tradycji Lewicowych w  Wielkopolsce. – Skrom-nym elementem tego upamiętnienia ma być nazwanie skwerku przy ul. Grochow-skiej. Marzy się nam też pomnik. Tym bardziej że w Poznaniu i w Wielkopolsce żyje jeszcze kilkuset kombatantów II Ar-mii – przekonuje Skrzypczak.

Problem w  tym, że skwer ten ma się stać już niedługo częścią parku ks. Jerze-go Popiełuszki. Przed rokiem z  inicjaty-wą utworzenia nowego parku wyszła tu-tejsza rada osiedla.

– Kiedy dowiedzieliśmy się o planach zburzenia pomnika i  o  tym, że w  jego miejscu powstanie zieleniec, postanowi-liśmy połączyć go z  innymi terenami re-kreacyjnymi na osiedlu i utworzyć park – mówi Ryszard Bąk, przewodniczący rady osiedla ks. Jerzego Popiełuszki.

Pomysł rady osiedla poparł Zarząd Zieleni Miejskiej, który jest gospodarzem tych terenów.

– Spodobała nam się ta propozycja. Dotychczas zarówno tereny rekreacyj-ne wzdłuż ul. Swoboda, jak i skwer przy

Grochowskiej nie miały swojej nazwy. Te-raz będzie wiadomo od razu, np. podczas rozmów z mieszkańcami, o jakie miejsce chodzi – mówi Jolanta Szymczak z ZZM.

Do konfrontacji przedstawicieli rady osiedla i kombatantów doszło już w sierp-niu ubiegłego roku, podczas spotkania, na którym prezentowano plan zagospo-darowania terenu. Nie udało się wtedy dojść do kompromisu.

Kilka tygodni temu do przewodniczą-cego rady osiedla dotarło pismo z Komisji ds. Nazw Ulic w  Poznaniu. Poproszono

Dziś na pięknym skwerze przy ul. Grochowskiej nie ma już śladu po pomniku gen. Karola Świerczewskiego

Skwer, na którym stał pomnik Świerczewskiego ma się stać częścią nowego w tym miejscu upamiętnić bohaterów armii, dowodzonej przez Świerczews

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

; W nowo powstałym parku ks. Jerzego Popiełuszki stanie prawdopodobnie popier-sie patrona. Rada osiedla chce w ten sposób upamiętnić beatyfi kację ks. Jerzego, do której ma dojść 6 czerwca tego roku w Warszawie. Proces beatyfi kacyjny ks. Popiełuszki, kapelana Solidarności, zamordowanego w 1984 r. przez Służbę Bezpieczeństwa trwał 12 lat. Popiersie stanie najprawdopodobniej w pobliżu kościoła pw. św. Jerzego.

Popiersie ks. Popiełuszki

NAJWIĘKSZA KSIĘGARNIA W POZNANIU!

Księgarnia Powszechna przy Starym Rynku 63tel. 61 851 82 07 www.ksiegarniapowszechna.pl

10%RABATUZ TYM WYDANIEMŻYCIA DZIELNICY

R E K L A M A

Page 7: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

GRUNWALD / ŻYCIE DZIELNICY / NR 2 (2) CZERWIEC 2010 7

skwer z Popiełuszką parku – ks. Jerzego Popiełuszki. Obrońcy zburzonego pomnika chcą jednak kiego. Nadal nie wiadomo, która z propozycji zostanie uznana przez władze

radę o wyrażenie opinii na temat wniosku kombatantów. Po burzliwych dyskusjach na ten temat na dwóch zebraniach, które odbyły się 7 i 24 maja, rada wyraziła swój sprzeciw wobec wniosku kombatantów.

– Naprawdę nie mamy nic przeciwko upamiętnianiu żołnierzy II Armii Woj-ska Polskiego. Dlaczego jednak ma się to stać akurat w tym miejscu – mówi Ry-szard Bąk.

– Pomnik stał tu przez tyle lat i  nikt się nim nie zajmował. Powoli popadał w  ruinę i  stawał się coraz bardziej nie-

bezpieczny – przypomina Ryszard Ce-gła, zastępca przewodniczącego zarządu osiedla. – Kombatanci zainteresowali się nim dopiero wtedy, gdy miał zostać zbu-rzony. Podejrzewam, że podobnie byłoby z tym skwerem – dodaje.

Decyzja rady osiedla jednak o niczym nie przesądza. Jest tylko jedną z  opinii, które wezmą pod uwagę władze miasta. Czy zatem może dojść do tego, że w nowo utworzonym parku, upamiętniającym ks. Jerzego Popiełuszkę, jednego z  bohate-rów opozycji antykomunistycznej, po-

wstanie skwer, noszący nazwę armii, wal-czącej u boku Armii Czerwonej w czasie II wojny światowej, a dowodzonej zresztą przez gen. Karola Świerczewskiego?

– Byłoby to dziwne. Nie możemy do tego dopuścić – mówi Ryszard Bąk, prze-wodniczący rady osiedla.

Zdaniem kombatantów powiązanie II Armii Wojska Polskiego z  Poznaniem i Wielkopolską jest oczywiste i nie wyma-ga udowadniania. Natomiast wskazanie powiązań ks. Popiełuszki z tym miejscem nie jest już tak proste.

– Nie znam życiorysu ks. Jerzego, ale wydaje mi się, że on ani nie urodził się tutaj, ani nie kończył tu szkół i  semina-rium. Nie pełnił tu też posługi kapłań-skiej i  nie prowadził działalności, która zakończyła się jego tragiczną śmiercią – mówi Edward Skrzypczak. – To oczy-wiście w  żadnym stopniu nie umniejsza jego zasług – dodaje.

Kombatantom AL udało się uzyskać poparcie ze strony Rady Miasta. Pod wnioskiem podpisali się przewodniczący wszystkich klubów w Radzie Miasta.

– Z niemałym zdziwieniem przyjąłem tę inicjatywę grupy radnych – mówi rad-ny Norbert Napieraj, jeden z inicjatorów usunięcia pomnika. – Nie neguję boha-terstwa i patriotyzmu zdecydowanej więk-szości zwykłych żołnierzy II Armii. Należy uczcić każdego polskiego żołnierza, który walczył na froncie II wojny światowej, nie-zależnie od tego w jakiej służył formacji. W tym celu można by np. wznieść pomnik ku czci żołnierzy polskich walczących o wolność na wszystkich frontach II woj-ny światowej. Nie należy jednak stawiać pomników formacji zbrojnej, której cało-kształt działalności oraz rola w najnow-szej historii Polski jest delikatnie mówiąc niejednoznaczna – przekonuje radny.

Jak się okazuje, tylko jedna z dwóch konkurencyjnych  propozycji, zgłoszo-znych przez radę osiedla i kombatantów AL, może zostać zaakceptowana. Swo-ją nazwę może otrzymać więc albo cały park, albo jedynie skwer, ale wówczas nie będzie on częścią parku.

– W  ustalonych granicach parku, nie jest możliwe nadanie kolejnej nazwy jego części – wyjaśnia Andrzej Witkowski, przewodniczący Komisji ds. Nazw Ulic w Poznaniu.

Decyzje w  tej sprawie mają zapaść w najbliższym czasie. ; wb

; Spory o pomnik gen. Świerczewskiego trwały od początku lat 90. i przeradzały się nierzadko w dyskusje o charakterze światopo-glądowym. Kilkukrotnie próbowano pozbyć się tej trudnej do ukrycia pamiątki po minio-nej epoce, ale próby te na ogół rozbijały się o brak funduszy i problemy techniczne. Od lat domagali się tego kombatanci Armii Krajowej. Dopiero w marcu ubiegłego roku, dzięki inicjaty-wie radnych PiS, znalazły się pieniądze z budżetu miasta na wyburzenie pomnika i zagospodaro-wanie terenu. Przypomnijmy, że przeznaczono na to 300 000 złotych z budżetu miasta. Wielu mieszkańców wskazywało, że pieniądze te można by wykorzystać w lepszy sposób. Inni po prostu przyzwyczaili się do pomnika – i nie chceli, by zniknął z ich otoczenia. Pod koniec kwietnia 2009 r. w obronie monumentu ostro protesto-wały środowiska lewicowe i kombatanci z Armii Ludowej. W pikiecie pod stojącym jeszcze pomnikiem – obok Krystyny Łybackiej i Marka Siwca – wziął udział m.in. hiszpański europoseł Miguel Angel Martinez. Siwiec, przemawiając do kilkudziesięciu osób, nazwał wówczas decyzję radnych miasta o rozbiórce „durną” i „głupią”.Pomnik Świerczewskiego stanął przy ul. Grochowskiej w 1975 r. Autorami szesnatome-

trowego monumentu, wykonanego z żelbetonu, byli poznańscy rzeźbiarze Anna Krzymańska i Ryszard Skupin.Gen. Karol Świerczewski był jednym z najbar-dziej utytułowanych bohaterów minionej epoki – trudno byłoby policzyć wszystkie szkoły, ulice

i osiedla jego imienia (m.in. dzisiejsze os. ks. Popiełuszki). Portret generała znalazł się też m.in. na banknotach o nominale 50 złotych z lat 70. i 80. Jego legenda nie wytrzymała jednak próby czasu. Dziś jest oceniany przez historyków raczej negatywnie.

Pomnik z żelbetonu trwalszy niż ze spiżu

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

Wyburzenie pomnika gen. Karola Świerczewskiego nie było łatwą sprawą. Trwało kilka godzin

R E K L A M A

Page 8: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

8 NR 2 (2) CZERWIEC 2010 / ŻYCIE DZIELNICY / GRUNWALD

Rozmowa

Chcę znowu chodzić z p

; O  tym, że jest Pan rodowitym po-znaniakiem, wie chyba każdy kibic Le-cha. Ale nie wszyscy wiedzą, że wycho-wał się Pan w  pobliżu stadionu przy ul. Bułgarskiej. Jak wspomina Pan dzie-ciństwo, spędzone przy ul. Rycerskiej?

Mieszkam w tej chwili pod Poznaniem, ale wciąż chętnie wracam w  stare kąty. Mieszkają tu nadal moi rodzice. Bardzo miło wspominam dzieciństwo i do dziś do-brze się tu czuję. O tym, że jestem chłopa-kiem z Grunwaldu pisałem w autobiogra-fi i zatytułowanej „Spowiedź piłkarza”. Poświęciłem tej dzielnicy cały rozdział.

; Czy właśnie tu rozgrywał Pan swoje pierwsze podwórkowe mecze?

Pewnie. Mieszkałem w  bloku i  miałem tam taką swoją grupę podwórkową, kil-ku chłopaków z  bliskiego sąsiedztwa. To z  nimi najpierw grałem na boisku, potem zaczęło się wspólne chodzenie na mecze Lecha. Im byłem starszy, tym ta grupa bar-dziej się rozrastała o  kolegów z  dalszych bloków, ale i  tak miałem garstkę swoich najbliższych kumpli, z którymi najchętniej spędzałem czas.

; Czy udało się utrzymać z  nimi kon-takt?

Niestety, bardzo nad tym ubolewam, ale nie udało się. Wszyscy się wypro-wadzili. Tylko jedna z  tych osób tu na-dal mieszka. Czasami przypadkowo się spotykamy, ale niestety nie utrzymuje-my bliższego kontaktu. Pewnie to się wią-że z  tym, że były między nami spore róż-nice wieku. Miałem tu kolegów o  kilka lat starszych i  o  kilka lat młodszych. By-łem takim rocznikiem środkowym, który utrzymywał kontakty z jednymi i drugimi.

; Czy Pana dzieci idą w piłkarskie ślady taty?

Syn gra w tej chwili w szkole sportowej Lecha, ale ma bardzo rozległe zaintereso-wania. Zarówno syna, jak i moją córkę, fa-scynuje taniec nowoczesny. Pewnie zain-spirowały ich te wszystkie programy typu „You can dance”. Ja ze swojej strony nie wywieram na nich żadnej presji, żeby po-szli w moje ślady. Chcę, żeby byli po prostu szczęśliwi i  staram się umożliwić im zdo-bywanie jak najszerszych horyzontów. Za-leży mi na tym, żeby mogli rozwijać swoje zainteresowania niezależnie od tego, czy są zgodne z moimi.

; Wychowują się w  domu, w  którym sport odgrywa ważną rolę...

Tak, nie ma innej możliwości przy moim trybie życia. Syn uczęszcza na każdy mój mecz, natomiast córka różnie na to patrzy. Uwielbia spędzać ze mną czas, a że ostat-nio dość często wyjeżdżam zawodowo, to są takie dni, kiedy jest jej smutno i  mówi, że nienawidzi piłki nożnej. Ale to tylko dla-tego, że zabiera nam ten wspólnie spędza-ny czas. Wiadomo, muszę jeździć na me-cze i na zgrupowania.

; Podkreślał Pan w jednym z wywiadów, że nadal jest kibicem Lecha. Ostatnio, po siedemnastu latach, Pana koledzy zdoby-li mistrzostwo. Czy świętował Pan z nimi to zwycięstwo?

Oczywiście. Może dosłownie z  kole-gami nie. Bardziej z  kibicami. Dziś czu-ję się w  dużej części kibicem Lecha. Kole-dzy zapraszali mnie na imprezę, na której byli, ale tylko oni. Nie zapraszał mnie nikt z  władz klubu. Ale akurat byłem w  ten weekend sam z córką w domu i obiecałem

jej, że ten czas spędzimy razem. Byłem z nią na Starym Rynku i około 23 wrócili-śmy do domu.

; Z chwilą zatrzymania Pana przez pro-kuraturę na początku lutego ubiegłego roku pod zarzutem sprzedawania me-czów wiele się zmieniło. Jak sam Pan

podkreśla, był to najczarniejszy dzień w Pana życiu. W swej książce pisał Pan, że całe życie, cała piłkarska kariera stanę-ła Panu wtedy przed oczami. Jak Pan na to patrzy po roku?

Na pewno trochę przyzwyczaiłem się do tej sytuacji, aczkolwiek wiem, że zawa-

Rozmowa z Piotrem Reissem, wieloletnim piłkarzem Lecha Poznań, który wychowjego życie po niespodziewanym zatrzymaniu przez wrocławską prokuraturę w lut

Wydarzenia

Argentyńskie tango podszyte elektroniką porwie całą Arenę?

Trwają zapisy na wakacje z kulturą dla najmłodszych

; W środę 16 czerwca o godz. 20 w hali Arena wystąpi Gotan Project. Zespół przyjedzie do Poznania w związku z nie-dawną premierą płyty „Tango 3.0”. Każ-dy ich występ to pawdziwa uczta dla uszu i oczu.

Gotan Project to więcej niż zespół mu-zyczny – to wyjątkowe zjawisko na mu-zycznej scenie świata. Artystom udaje się coś na pozór niemożliwego – doskona-łe łączenie argentyńskiego tanga i elek-tronicznej muzyki klubowej. Emanująca niespotykaną energią muzyka łączy naj-lepsze elementy tych dwóch odrębnych

gatunków. Zdobyła serca milionów fa-nów na całym świecie.

W  Polsce zespół zyskał popularność po elektryzującym występie na festiwa-lu w Sopocie w 2003 roku. Wydana dwa lata wcześniej płyta „La Revancha del Tango” uznana została za jeden z  naj-ważniejszych albumów muzycznych de-kady.„Tango 3.0” ma otwierać nową de-kadę i zupełnie nowy rozdział.

Na początku czerwca bilety na koncert Gotan Project były jeszcze do zdobycia – w CiM, sieci Empik i MediaMarkt. Kosz-tują od 90 do 160 zł. ; wb

; Od 7 czerwca można zapisywać dzie-ci w wieku od 7 do 13 lat na tygodnio-we turnusy, organizowane w lipcu przez Młodzieżowy Dom Kultury nr 3. Warto się pospieszyć – w ubiegłym roku bar-dzo szybko skończyły się miejsca.

Od poniedziałku do piątku, w godz. 9–15 dzieci będą uczestniczyć w warsz-tatach muzycznych, tanecznych i pla-stycznych, zabawach oraz konkursach z nagrodami. Zajęcia będą odbywać się w MDK, a także w różnych miejscach miasta i okolic, np. w miasteczku kow-bojskim w Luboniu czy w murach kór-

nickiego zamku. Na tę ostatnią wypra-wę dzieci popłyną statkiem. Uczestnicy obejrzą również kilka fi lmów w kinie „Rialto”. Nie zabraknie oczywiście za-jęć sportowych – w centrum Niku i na pływalni Atlantis.

Koszt tygodniowego turnusu dla dziecka to 75 zł (55 zł dla dzieci uczest-niczących w innych zajęciach MDK). Zgłoszenia przyjmuje sekretariat MDK nr 3 (przy ul. Jarochowskiego 1). Wię-cej informacji można uzyskać telefo-nicznie 61 866 57 47 oraz na stronie www.mdk3lazarz.pl. ; wb

– Mieszkam w tej chwili pod Poznaniem, ale wciąż chętnie wracam w stare kąty. Bardzo miło wspominam dzi

Page 9: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

GRUNWALD / ŻYCIE DZIELNICY / NR 2 (2) CZERWIEC 2010 9

podniesioną głowąwał się i przez wiele lat mieszkał na Grunwaldzie – o tym, jak bardzo zmieniło się tym ubiegłego roku w związku z aferą korupcyjną w polskiej piłce nożnej

żyła ona na całym moim życiu. Całe ży-cie walczyłem o  to, żeby być dobrym pił-karzem, żeby strzelać wiele bramek, a  po tamtym feralnym dniu wiele osób twierdzi, że tak nie było. To nieprawda. Podkreślam to wciąż – zawsze grałem jak tylko najle-piej potrafi łem i robiłem to przede wszyst-kim dla Lecha. Wydaje mi się, że jakąś

część historii w tym klubie coś znaczyłem. Częściowo też pracowałem na sukces, któ-ry teraz osiągnął. Natomiast dzisiaj, gdy-by nie sytuacja, w której się znalazłem, był-bym zupełnie innym człowiekiem. Byłbym też inaczej odbierany przez społeczeństwo. Wielu ludzi w dalszym ciągu uważa mnie za normalnego człowieka, któremu coś się

w  życiu udało, ale jest też grupa osób za-wistnych, dla których jestem obecnie czło-wiekiem przegranym.

; W kwietniu brał Pan udział w kolejnej rozprawie. Czy coś się wyjaśniło?

Nie. Byłem przesłuchiwany, ale nadal nic nie wiadomo. Szczerze mówiąc chciał-bym, żeby to się jak najszybciej skończyło. Bardzo mi na tym zależy, bo cały czas wie-rzę, że wyjdę z tego obronną ręką. Jeśli in-formacja o pozytywnym roztrzygnięciu do-tarłaby do społeczeństwa w  najbliższym czasie, mógłbym jeszcze odzyskać dobre imię i  chodzić z  podniesioną głową. Je-śli nastąpi to dopiero za kilka lat, już nikt nie będzie się tym interesował. Na zawsze zostanę w  świadomości ludzi powiązany z tym niechlubnym zarzutem.

; Czy zawiódł się Pan na ludziach w tej trudnej sytuacji? Jak zareagowała rodzi-na, koledzy z klubu, kibice?

Myślę, że w takich momentach napraw-dę poznaje się ludzi. Zwłaszcza tych, któ-rzy byli przy mnie przez cały czas. Wiem, że ci, którzy przed rokiem nie odwróci-li się ode mnie, to moi prawdziwi przyja-ciele. Mogę na nich liczyć do dzisiaj. Są jednak też osoby, które po tamtym wyda-rzeniu odwróciły się ode mnie. Nie zacho-wały się tak, jakbym się tego po nich spo-dziewał. Dziś wiem, że mogę na nich liczyć tylko wtedy, kiedy odnoszę sukcesy. Jest jednak spore grono osób, nie mówiąc oczy-wiście o mojej rodzinie, które dawało mi duże wsparcie. Byli wśród nich również ko-ledzy z Lecha Poznań.

; A jak przyjęli Pana piłkarze Warty? Na pewno jest Pan dla nich sporym wzmoc-nieniem.

Przyjęli mnie bardzo dobrze, zwłasz-cza że był to dla mnie bardzo trudny krok. Przechodziłem do drużyny, która gra na zapleczu ekstraklasy. Wszedłem  w  grono osób, które wcześniej miało mnie za gwiaz-dę. Natomiast ja staram się być zwyczaj-nym człowiekiem. Jeśli widzę, że ktoś jest ze mną szczery, traktuje mnie normalnie, staram się zawsze odwdzięczyć tym sa-mym. Niemniej jednak, jeśli ktoś mnie za-wiedzie, to wtedy już wiem, że nie nie mogę mu ufać.

; Co w takim razie z Pana marzeniami?

Kiedyś miałem zupełnie inne marzenia – takie, które się spełniały. Później zaczęło się to wszystko zmieniać. Marzyłem o tym, żeby zdobyć mistrzostwo Polski z Lechem i  tak zakończyć karierę. Okazało się, że zabrakło mi praktycznie półtora roku, żeby to osiągnąć. Nie udało się. Dzisiaj moje marzenia związane są raczej z rodzi-ną. Chciałbym żeby moje dzieci wyrosły na szczęśliwych ludzi, dobrych obywateli tego kraju. Na to też będę kładł nacisk wycho-wując je. Chcę, żeby spełniali swoje marze-nia i przechodzili przez życie z uśmiechem na twarzy, tak jak ja przez większość swo-jej kariery.

; I żeby nie musiały tych marzeń w pew-nym momencie weryfi kować?

Na pewno. Marzenia mogą być z tych realnych albo  nierealnych. Najlepiej jed-nak jeśli znajdują się gdzieś na pogra-niczu. Wtedy warto je realizować. Jako dziecko myślałem, że zostanie piłkarzem reprezentacji jest niemożliwe. Jednak uda-ło mi się to osiągnąć. Dlatego staram się uczyć dzieci, że warto dążyć do spełnienia marzeń. Nawet tych, które wydają się nie-realne. ; rozmawiała Ewa Kołodziej

Weź udział w konkursie na najpiękniejszy zielony zakątek; Tylko do 20 czerwca wszyscy miesz-kańcy mogą zgłaszać chęć udziału w 17. edycji konkursu „Zielony Poznań” – na najlepiej urządzony i pielęgnowany zielo-ny zakątek.

Obiekty będą oceniane w pięciu kate-goriach: 1. zieleńce, kwietniki osiedlo-we, zakładowe i szkolne, zielone podwór-ka, 2. balkony, loggie, tarasy i okna, 3. ogrody przydomowe, 4. działki na tere-nach rodzinnych ogrodów działkowych, 5. pasy zieleni utworzone jesienią ubie-głego roku i wiosną br. na terenach wcze-śniej nie zagospodarowanych.

Jak co roku, będą się liczyły przede wszystkim pomysłowe i  różnorodne kompozycje. Konkurs zostanie rozegrany w  dwóch etapach: dzielnicowym i  miej-skim. Na zwycięzców czekają nagrody pieniężne i rzeczowe.

Zgłoszenia można składać m.in. w sie-dzibach rad osiedli, zarządów ogrodów działkowych, a także w Wydziale Rolnic-twa i Gospodarki Żywnościowej UM (ul. Libelta 16/20).

We wszystkich dotychczasowych edy-cjach konkursu wzięło udział prawie 35 tysięcy miłośników zieleni! ; wb

Niebiescy dzieciom; W sobotę 12 czerwca w parku Ka-sprowicza o  godz. 12 rozpocznie się festyn charytatywny, organizowa-ny przez poznańską policję, na rzecz Szpitala Klinicznego im. Karola Jon-schera. W programie mnóstwo atrak-cji różnego kalibru – pokaz sprzę-tu wojsk rakietowych, gry i konkursy z  nagrodami dla dzieci i  dorosłych, występy orkiestr, pokaz psów i  koni policyjnych. Można będzie również skusić się na sznekę z  glancem lub grochówkę. Na festynie mają się poja-wić piłkarze Lecha Poznań. ; wb

Stadion rozbłyśnie?; W niedzielę 13 czerwca będzie szan-sa na obejrzenie stadionu przy ul. Buł-garskiej od środka. W południe roz-pocznie się tam festyn integracyjny dla dzieci. Wśród atrakcji m.in. pokaz mody oraz boks na wózkach, a także bezpłatne masaże i konsultacje z leka-rzem (po wcześniejszej rejestracji tele-fonicznej 61 8687 688).

Według niepotwierdzonych infor-macji niespodzianką na zakończenie festynu ma być próbne uruchomienie nowego oświetlenia stadionu. Kopuła ma rozbłysnąć ok. godz. 18 ; wb

ieciństwo i do dziś dobrze się tu czuję – mówi Piotr Reiss. – Jestem chłopakiem z Grunwaldu

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

Page 10: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

10 NR 2 (2) CZERWIEC 2010 / ŻYCIE DZIELNICY / GRUNWALD

Sąsiedzi znani i nieznani

Z ulicy Szamotulskiej

; W  strugach deszczu, nieopodal Cha-ty Polskiej przy ulicy Szamotulskiej sto-ję i  czekam na panią Urszulę, która ma otworzyć drzwi, bo chwilowo są proble-my z  domofonem. Chwilę później znaj-duję się w pomieszczeniu, które nijak nie przypomina deszczowej polskiej wiosny. Wydawało mi się, że wchodziłam do ga-rażu, ale zastaję klimatyczny teksański saloon. W  tle pobrzmiewa muzyka co-untry. Pani Urszula przyrządza herbatę i  pokazuje mi starą cygańską kuchenkę, na której grzeje się blaszany czajnik. Su-fi t zdobią grubo ciosane, drewniane bel-ki. Kanapy pokrywają włochate skóry, a na ścianach wiszą kowbojskie akcesoria i plakaty z mrągowskich festiwali oraz in-nych koncertów w  całej Polsce. Na pod-wyższeniu znajduje się scena z profesjo-nalnym sprzętem muzycznym i solidnym nagłośnieniem. Tu odbywają się próby zespołu.

Pani Urszula pokazuje wiszącego na jednym ze statywów do mikrofonu wielkie-go, pluszowego kota. Nazywa się Genek. Jest maskotką zespołu. Posiada swój wła-sny kapelusz kowbojski i  towarzyszy mu-zykom podczas ich koncertów. Na brzegu sceny stoją kufry. – One również z nami jeż-dżą w trasę – tłumaczy liderka zespołu i po chwili odkrywa ich tajemnice. W  jednym znajdują się płyty zespołu i pocztówki z ich wizerunkiem i autografami, a w drugim na-grody dla dzieci, które w trakcie koncertów biorą udział w różnych konkursach.

Kiedy herbata jest gotowa, dołącza do nas Janusz Chojan, menadżer zespołu i jak mówi pani Urszula – przede wszyst-kim „jej menadżer”. Od wielu lat są mał-żeństwem, a poznali się w wojskowej gru-pie estradowej. Pan Janusz zawodowo grał na trąbce, pani Urszula od dawna śpiewała. Ich przygoda z country rozpo-częła się w 2003 roku, niemalże przypad-

kowo. Pani Urszula wzięła udział w kon-kursie organizowanym przez Korneliusza Pacudę, dziennikarza i  popularyzatora tej muzyki w Polsce. Ogłosił on na ante-nie Polskiego Radia konkurs na piosenkę country, która miała zaistnieć na festiwa-lu w Mrągowie.

– Miała to być tzw. piosenka drogi – opowiada pani Urszula. – Napisałam wtedy wspólnie z kolegą utwór pt. „Po-ciąg do Mrągowa”. Zaśpiewałam go tam i  zostałam laureatką. Wtedy zaczęła się moja przygoda z festiwalem i tym rodza-jem muzyki.

Na kolejnych festiwalach w Mrągowie pani Urszula pojawiała się na scenie już ze swoim zespołem. Przez rok poszuki-wała muzyków, z którymi chciałaby grać. Po kilku zmianach składu i rotacjach ostatecznie wyłonił się Country Show Band, który na próbach w garażu przy ul.

Urszula Chojan w garażu przy ul. Szamotulskiej, zamienionym na stylowy saloon. To tu regularnie odbywają się próby jej zespołu – Country Show Band. Jego ostatnia płyta pt. „Świat w kolorze”, zachwyciła uczestników ubiegłorocznego pikniku z muzyką country w Mrągowie

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

Powstała na początku XX wieku w USA. Dziś kojarzy się z kowbojami i Dzikim stała się artystycznym wyzwaniem dla zespołu Urszuli Chojan. Polska muzyka

Dobrze wiedzieć

Słynni kinomani z Poznania wkrótce zamieszkają nad kinem; Blisko 10 tysięcy złotych udało się ze-brać na remont mieszkania dla państwa Kalinowskich. Para znanych kinomanów w ciągu dwóch miesięcy wprowadzi się do mieszkania nad kinem Muza.

O problemach Marii i Bogdana Kali-nowskich pisaliśmy w ostatnim numerze. Musieli oni opuścić swoje stare miesz-kanie, bo miasto postanowiło wyburzyć kamienicę. Warunkiem otrzymania no-wego lokum, było wykonanie remontu. Kalinowscy nie mieli na to pieniędzy.

Z pomocą pospieszyła Fundacja Lep-szy Świat i liczni sympatycy kina Muza.

W internecie zebrała się grupa blisko 2 tysięcy osób, którzy postanowili pomóc. Wzięli oni m.in. udział w seansie charyta-tywnym w kinie Muza. Wymaganą kwotę udało się zebrać w ciągu miesiąca.

W tej chwili w mieszkaniu nad kinem Muza trwają prace remontowe. Jak mó-wią Kalinowscy, nie mogli sobie wyma-rzyć lepszego miejsca zamieszkania.

Małgorzata Kuzdra z kina Muza, my-śli już o spełnienieniu kolejnego marze-nia słynnych kinomanów.

– Chciałabym, żeby mogli pojechać na festiwal do Cannes – zdradza.; ek

Oto Człowiek Roku Łazarza; Na zakończenie tegorocznych Dni Łazarza, które odbyły się między 27 a 31 maja, ogłoszono wyniki plebiscy-tu na Człowieka Roku Łazarza. Tytuł ten przyznano Józefowi Żeleńskiemu, który od ponad 30 lat pracuje w spół-dzielni mieszkaniowej (obecnie jako dyrektor osiedla św. Łazarza).

– Ta nagroda należy się również moim współpracownikom. To wspa-niali ludzie, którym chciałbym podzię-kować za to, jak dobrze wypełniają swoje obowiązki – powiedział laureat, odbierając nagrodę. ; wb

Pamięci policjantów; 14 maja w pobliżu kościoła pw. św. Jerzego na os. ks. Popiełuszki odsło-nięto pomnik Pamięci Pomordowa-nych Policjantów II RP. Znalazły się na nim tablice z nazwiskami 400 funk-cjonariuszy z Wielkopolski, zamordo-wanych przez Rosjan i Niemców pod-czas II wojny światowej.

– Spełniając swoje obowiązki, oddali Polsce bezcenną przysługę i wspięli się na szczyty heroizmu – po-wiedział w  homilii podczas mszy, po-przedzającej odsłonięcie pomnika, abp Stanisław Gądecki. ; wb

Page 11: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

GRUNWALD / ŻYCIE DZIELNICY / NR 2 (2) CZERWIEC 2010 11

do Mrągowa

MA

RT

A ST

EL

MA

SZY

K

Zachodem. I choć w Polsce ciągle nie jest zbyt popularna, country rodzi się w garażu przy ul. Szamotulskiej

Szamotulskiej ćwiczy wciąż to nowe pio-senki.

W trakcie rozmowy z państwem Cho-jan do Country Garażu wchodzi gita-rzysta zespołu Przemysław Sołtysiak. W  torbie ma kapelusz kowbojski. Przy-gotowany jest podobnie jak pani Urszu-la na sesję zdjęciową.

– Ludzie oczekują od nas odpowied-niego wyglądu – tłumaczy Sołtysiak. – Zespół w zwykłych koszulkach i dżinsach grający country im nie wystarcza. Z dru-giej strony to, że ktoś włoży kowbojski kapelusz nie oznacza, że gra country. Jest mnóstwo zespołów, które psują opinię tej muzyce. Grają na żenującym poziomie, nie są dobrymi muzykami.

Pan Janusz potakuje. Jako menadżer spotyka się z oporem wobec country.

– Często spotykam się z  sytuacjami, kiedy jakiś dom kultury czy urząd gmi-ny na samo słowo „country” reaguje aler-gicznie. Tłumaczą, że zespół z  taką mu-zyką już kiedyś był u nich i nie stanął na wysokości zadania. Ja jestem muzykiem i  potrafi ę z  pełnym przekonaniem pole-cać nasz zespół. Muszę być przekonany do tego, co propaguję. I daję zawsze gło-wę organizatorom, że się nie zawiodą.

Muzycy tłumaczą, że niedoceniany w  Polsce gatunek kojarzony jest przede wszystkim ze starymi westernami lub kiczowatymi wykonaniami tej muzyki. Tymczasem oni za cel postawili sobie mu-zykę country „dobrze zagraną”.

– Country opiera się na gitarach i wy-maga naprawdę sporej wprawy, stosuje się tu specjalne techniki grania, bo gita-ry muszą osiągać odpowiednie, oryginal-ne brzmienie – tłumaczy Janusz Chojan. – Jest na przykład taka technika, że mu-zyk gra z  założonymi na palcach takimi specjalnymi pierścionkami. Są też specy-fi czne instrumenty, np. taki, który wyglą-

da jak gitara hawajska. On leży i  też się gra na nim takimi specjalnymi pierście-niami. W  Polsce może ze 3-4 osoby po-trafi ą na tym dobrze grać – dodaje.

Przemysław Sołtysiak tłumaczy, że w  odróżnieniu od niewymagającej mu-zyki disco polo, country potrafi zaspoko-ić gusta bardziej wyrobionych słuchaczy, którzy o muzyce wiedzą już nieco więcej i potrafi ą ją docenić. Warunek jest jednak jeden – profesjonalizm wykonania.

– Tu nie może być kiczu, oszustwa. Ludzie intuicyjnie wyczuwają, że ktoś daje z siebie dużo lub niewiele i gra na od-czepnego. My staramy się tworzyć muzy-kę na wysokim poziomie artystycznym, niezależnie od tego czy gramy na dużym festiwalu, na imprezie fi rmowej, czy na wiejskim festynie – mówi Sołtysiak.

Country Garaż powstał na potrzeby zespołu i pośrednio z powodu... teściowej pana Janusza.

– Ula pojechała do swojej mamy do Nowej Zelandii i miała z nią tutaj wrócić. Nasze granie mogłoby jej przeszkadzać – tłumaczy.

Czasu było niewiele, bo w półtora mie-siąca należało ze zwykłego przydomowe-go garażu stworzyć klimatyczne miejsce, z  dobrą akustyką. Sprawdzili się jednak przyjaciele Chojanów.

– Zebrało się naprawdę sporo ludzi, którzy wzięli się ostro do pracy. Jedni przynosili elementy wyposażenia, np. ten stół, inny wykonywali je – np. drzwi zro-bił w swojej stolarni pan Duszyński. Jesz-cze inni pomagali przy remoncie.

Wszystko po to, by zrobić niespo-dziankę dla żony pana Janusza.

– Byłam zszokowana, kiedy to zoba-czyłam – wspomina pani Urszula. – Ga-raż zmienił się nie do poznania. Wcze-śniej była tu straszna graciarnia, teraz jest bardzo przyjemne miejsce, w którym

robimy próby, a także spotykamy się tu towarzysko – mówi.

Country Garaż służy bowiem również Chojanom jako miejsce imprez. Spoty-kają się tu ze swoimi przyjaciółmi, w tym oczywiście kolegami z  zespołu na piwo, organizują tu imieniny, a raz odbyła się tu nawet impreza sylwestrowa.

Od razu widać, że zarówno w  tym miejscu, jak i w swoim towarzystwie mu-zycy czują się bardzo dobrze. Pani Urszu-la na pytanie o ich relacje wykrzykuje:

– Jak my się lubimy! Rozumiemy się w lot i to jest szalenie istotne, bo spędza-my razem dużo czasu, jeździmy w  tra-sy... To jest istotne również w  trakcie koncertów, kiedy potrzebujemy natych-miastowego porozumienia. Wystarczy nam uśmiech, mrugnięcie okiem i wiado-mo od razu o co chodzi.

Pani Urszula kładzie duży akcent na autentyzm. Stąd za podstawową zasadę zajmowania się muzyką country podaje grę na żywo.

– To musi być przede wszystkim praw-dziwe. Zarówno teksty, jak relacje mię-dzy nami oraz kontakt z odbiorcami. Taki koncert zaczyna się zawsze od serdecz-nego powitania i już jesteśmy razem! Ja często coś opowiadam, robię konkur-sy, angażuję publiczność do tego stop-nia, że w pewnym momencie nie wiado-mo już czy oni są tu dla nas, czy my dla nich. Taka jest muzyka country, trzeba być szczerym, otwartym dla odbiorcy... Oni to naprawdę czują i  reagują na to. I o to chodzi. To jest show.

Nagle orientuję się, że mija trzecia go-dzina. Czas w  teksańskim garażu płynie niezwykle szybko. Rozmowy kierują się na sytuację muzyczną w Polsce, zahacza-ją o politykę. Inaczej jednak niż przy tra-dycyjnym imieninowym polskim stole – bez kłótni i sporów. ; Ewa Kołodziej

Możesz pomóc

Zaopiekuj się bezdomnym psiakiem

; Zwierzęta ze schroniska dla bez-domnych zwierząt (ul. Bukowska 266) można adoptować od wtorku do piąt-ku od godz. 10 do 15 oraz w  soboty i  niedziele od godz. 10 do 13. Więcej informacji mogą Państwo uzyskać tele-fonicznie 61 8681 631 oraz na stronie www.schronisko.com.; ms

; Trzymiesięczny Finek przybłąkał się w drugiej połowie maja. Został za-szczepiony i odrobaczony. Wesoły i po-słuszny piesek szuka nowego domu. Kontakt pod nr 501 190 413. ; ms

Spokojny, posłuszny, niezwykle łagodny i bar-dzo przyjazny jedenastoletni samiec.Numer psa (chip): 967000001254552

Silny pies, idealny do pilnowania posesji. Nie nadaje się do mieszkania w którym, przebywają dzieci. Numer psa (chip): 967000001302651

Żywiołowa, roczna suczka – tylko dla ludzi aktywnych.Numer psa (chip): 67000009100155

Finek czeka na nowego pana

Mimo kiepskiej pogody w maju Lasek Marceliński stał się areną wielu gorących sportowych zmagań; Choć pogoda w  maju raczej nie roz-pieszczała, w  dwa ostatnie weekendy w Lasku Marcelińskim panowała gorąca atmosfera sportowej rywalizacji.

23 maja odbyły się tam I Mistrzostwa Poznania w Crossduathlonie, które zapo-wiadaliśmy w ubiegłym numerze. Wzię-ło w nich udział ponad osiemdziesięciu zawodników. Tylko 65 udało się dotrzeć na metę. Najszybszy okazał się Wiktor Leśniewski, dwudziestolatek z Kalisza. Ukończył trasę w mniej niż godzinę i 10 minut. Wśród kobiet najlepiej wypadła osiemnastoletnia Agata Litwin z Wrocła-

wia. Przypomnijmy, że zawodnicy mieli do pokonania niełatwą trasę – razem 7,5 km biegiem przełajowym i 15 km na ro-werach MTB.

Tydzień później, w ostatnią sobotę maja Lasek Marceliński został opanowa-ny przez dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 74. Uczniowie wraz z rodzicami konku-rowali nie tylko ścigając się na rowerach na dystansie 5 km, ale też w biciu... piany z białka. W rajdzie brało udział ponad 60 drużyn. Na mecie na wszystkich uczest-ników czekała ciepła grochówka i kiełba-ski z grilla. ; msUczniowe SP nr 74 na mecie rajdu

Finek też szuka domu

Page 12: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

12 NR 2 (2) CZERWIEC 2010 / ŻYCIE DZIELNICY / GRUNWALD

Listy i telefony

Przy Włodkowica jaśniej i cieplej będzie... zimą; Karol i Krystyna Marszałkowie miesz-kają w  bloku przy ul. Włodkowica od dwóch dziesięcioleci. Od kilku lat niemal co roku muszą walczyć o  to, by ktoś za-jął się drzewami, które rosną tuż pod ich oknami i zasłaniają słońce.

– Ostatni raz porządnie przerzedzono te drzewa dobre dziewięć lat temu – mówi Karol Marszałek. – Potem, średnio co trzy lata przycinano tylko końcówki – dodaje.

Drzewa rozrosły się tymczasem tak, że do mieszkania Marszałków, któ-re ma okna jedynie od wschodniej stro-ny, dociera naprawdę niewiele światła. W mieszkaniu panuje półmrok, w łazien-ce wilgoć. Jak mówią mieszkańcy, para-doksalnie jest tu cieplej i  jaśniej zimą, kiedy drzewa tracą liście.

– Jesteśmy już w  takim wieku, że nie możemy sobie pozwolić na częste space-ry – mówi Karol Marszałek.

– Ja już prawie nie wychodzę z domu – dodaje jego żona. – Dlatego chociaż w  mieszkaniu chcielibyśmy mieć trochę więcej słońca.

Co więcej, jak mówią mieszkańcy blo-ku, kiedy tylko mocniej zawieje, drzewa niebezpiecznie się przechylają, a  gałęzie uderzają o ściany. Strach wtedy wyjść na balkon.

– Dwa lata temu z drugiej strony blo-ku jedno drzewo runęło – przypomina so-bie Karol Marszałek. Na szczęście nic się wtedy nikomu nie stało.

Jolanta Szymczak z  Zarządu Zieleni Miejskiej wie o  problemach mieszkań-

ców bloku przy ul. Włodkowica. Po na-szym telefonie postanowiła pojawić się na ul. Włodkowica i osobiście ocenić sy-tuację.

– Rozpatrzymy tę sprawę raz jesz-cze, ale, niestety, niewiele możemy zro-bić z  powodu braku funduszy – mówi. – Przycinamy drzewa co sześć, najwy-żej osiem lat. Częściej jedynie w wyjątko-wych sytuacjach, np. kiedy drzewa zagra-żają bezpieczeństwu – wyjaśnia.

Zresztą, jak tłumaczy ZZM, przerze-dzenie drzew na dłuższą metę nie rozwią-że problemu.

Mieszkańcom bloku przy ul. Włodko-wica trudno się z tym pogodzić.

– Już teraz, w maju, jest ciemno. A co dopiero będzie latem? – pytają. ; wb

Interwencje

; Wielu mieszkańców Łazarza chcia-łoby, aby w  parku Wilsona powstał plac zabaw z prawdziwego zdarzenia – z huś-tawkami, drabinkami i zjeżdżalniami dla dzieci. Pomysł ten popierają radni osie-dlowi i  miejscy. Niestety, mimo wielu prób podejmowanych od miesięcy, dy-rekcja palmiarni, która zarządza również parkiem Wilsona, nie chce się zgodzić na utworzenie placu zabaw. Jakby tego było mało, Zbigniew Wągrowski, dyrektor palmiarni, zapowiada, że z parku znikną wkrótce istniejące piaskownice. Miesz-kańcy są tym oburzeni.

– Park ma charakter francuski. Jest podzielony na trzy części i ma być miej-scem spacerowym. Nie powinno się tutaj znajdować żadne miejsce zabaw dla dzie-ci – powiedział Wągrowski dziennika-rzom „Faktu”. Na początku maja w  wy-wiadzie dla WTK przekonywał z kolei, że gdyby dopuścił do takich zachowań, do jakich dochodzi na Łęgach Dębińskich czy na Cytadeli, to zabytkowy park uległ-by całkowitemu zniszczeniu.

Jak się jednak okazuje, place zabaw znajdują się w wielu parkach, wpisanych do rejestru zabytków, np. w parku Oliw-skim w Gdańsku.

Dlatego też mieszkańcom trudno uwierzyć w wyjaśnienia dyrektora.

– Często bywam w parku Wilsona i wi-dzę, ilu rodziców wychodzi tam ze swo-imi dziećmi. Żal mi, że ich pociechy mają do dyspozycji tylko trzy piaskownice, któ-rych stan pozostawia wiele do życzenia – napisała na portalu lazarz.pl jedna z czy-telniczek.

Przypomnijmy, że już we wrześniu ubiegłego roku przedstawiciele lokalnych samorządów interweniowali w  tej spra-wie u  wiceprezydenta miasta Mirosława Kruszyńskiego. Niestety, bez rezultatu.

Dlatego też niedawno rozpoczęła się akcja zbierania podpisów pod petycją w sprawie utworzenia w parku placu za-

baw dla dzieci. Mieszkańcy Łazarza pod-pisują się pod petycją od połowy maja. Pełne poparcie dla akcji wyraziła też rada os. św. Łazarza i os. Targowego.

Podpisy pod petycją można składać w  biurach rad osiedli (przy ul. Matejki 50, pok. 109 w poniedziałki od 14:00 do 16:00 oraz w czwartki od 13:00 do 15:00 oraz przy ul. Stolarskiej 7 w czwartki od

17:00 do 18:00). Można też pobrać tę pe-tycję ze strony www.lazarz.pl, a następnie wydrukować, podpisać i  wysłać na ad-res: Janusz Ludwiczak, Portal Lazarz.pl, skrytka pocztowa 28, 60-260 Poznań 34.

Akcja zbierania podpisów potrwa do końca czerwca. Potem petycja trafi na biurko prezydenta Ryszarda Grobelnego. ; Janusz Ludwiczak

W parku Wilsona nie ma miejsca dla dzieci

; Wczoraj w skrzynce pocztowej znalazłam waszą gazetkę. Bardzo się ucieszyłam, że ktoś pomyślał o nas... Grunwald to przecież najpięk-niejsza dzielnica naszego miasta!W tym pierwszym numerze na tytu-łowej stronie Maria i Bogdan Kali-nowscy – słynni kinomani. Przez wie-le lat mieszkali na ul. Konopnickiej.Często ich spotykałam i znam z wi-dzenia. Poza tym w gazetce zna-lazłam wiele ciekawych artykułów, ciekawostek, informacji. Jest też krzyżówka i ważne telefony, adre-sy i dyżury. Jestem już na emerytu-rze i myślę, że przydałby się też jakiś „kącik emeryta”, a w nim informa-cje o tym, gdzie się spotkać przy kaw-ce, gdzie wyjść na wspólny spacer, do kina bądź teatru lub w grupie wyje-chać na bliską wycieczkę za miasto.Mam na myśli tutaj w szczególności emerytów samotnych... takich jak ja.Może też znalazłoby się miejsce na kącik o zdrowiu i kącik kulinarny.A może w ogóle jedną stronę poświę-cić emerytom mieszkających naGrunwaldzie? Poza tym chciałabym co miesiąc czytać wasz miesięcznik. Pomysł rewelacyjny! Gratuluję!Pozdrawiam i życzę dalszych wydań miesięcznika. ; Beata S.

; Gratuluję trafnego pomysłu i re-alizacji pierwszego numeru „Ży-cia Dzielnicy”! Myślę, że będą mie-li Państwo satysfakcję, bo rzecz jest udana. Jestem przekonany, że for-muła, którą Państwo przyjęli spraw-dzi się i kolejne dzielnice chętnie przyjmą swoje mutacje tego czasopi-sma. Na osiedlu im. Jana Ostroro-ga czytelników jednego otrzymanego egzemplarza jest tylu, że rezerwuje-my „kolejkę”. ; Zdzisław Szkutnik, przewodniczący Zarządu Osiedla im. Jana Ostroroga

; Bardzo dziękuję za pierwszy nu-mer „Życia Dzielnicy” – bardzo przyjemnie się czyta. Wielka szkoda, że to nie tygodnik! ; Janina

Bardzo Państwu dziękujemy za li-sty i telefony. Wszystkie opinie są dla nas niezwykle cenne!

Krystyna Marszałek z niepokojem spogląda na drzewa, rosnące tuż pod jej oknami

WO

JCIE

CH

ASZ

CZ

YK

Adam często bawi się z synem Ignacym w piaskownicy w parku Wilsona. – Dość ubogi ten plac zabaw... – przyznaje. – Przydałby się tu taki z prawdziwego zdarzenia

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

My niżej podpisani mieszkańcy Poznania zwra-camy się z prośbą o utworzenie na terenie parku Wilsona placu zabaw dla dzieci. Plac zabaw powinien powstać w miejscu, gdzie obecnie znajdują się piaskownice. Jesteśmy zaniepoko-jeni planami przeniesienia tych piaskownic poza obręb parku, co sprawi, że na jego terenie nie będzie żadnego obiektu przeznaczonego dla naj-młodszych. Za bezpodstawne uważamy obawy, że poprzez powstanie placu zabaw zaburzeniu ulegnie zabytkowy charakter parku Wilsona, przeciwnie, zwiększy to jego atrakcyjność

jako miejsca wypoczynku całych rodzin. Park powinien mieć również ofertę dla najmłodszych. Wydzielony obszar placu zabaw zmniejszy zagro-żenie niszczenia zieleni parkowej. Spacerowicze nie będą się skarżyć na nadmierny hałas powodo-wany przez biegające po alejkach dzieci. Pozwoli to też na skuteczniejszy nadzór nad bawiącymi się tam pociechami. Okolice parku Wilsona są pozbawione bezpiecznych miejsc, w których taki plac mógłby powstać. Z powyższych powodów uważamy, że nasza inicjatywa zasługuje na pozytywne rozpatrzenie.

Treść petycji w sprawie placu zabaw w parku Wilsona

Page 13: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

GRUNWALD / ŻYCIE DZIELNICY / NR 2 (2) CZERWIEC 2010 13

Nowe miejsca

Profesjonalnie i przytulnie; Ma być przyjemnie, profesjonalnie ale i domowo – takie cele postawiły sobie Pa-nie, kiedy wpadły na pomysł otwarcia Ap-teki Promiennej. Kiedy zrodził się pomysł na tę działalność?

Dagmara Semrau: Myślałyśmy o  tym już kilka lat temu, kiedy pracowałyśmy ra-zem w innej aptece. Bardzo długo rozma-wiałyśmy na ten temat, aż w  końcu zde-cydowałyśmy się podjąć to wyzwanie. Pomogło nam oczywiście kilka sytuacji, zbiegów okoliczności na naszych zawodo-wych ścieżkach.

; Obie Panie ukończyły studia farma-ceutyczne – jedna z Pań na poznańskiej, druga na wrocławskiej Akademii Me-dycznej. Czy to był dobry wybór?

Dagmara Semrau: Tak, zdecydowanie dobry. Bardzo lubię to, co robię. Początko-wo nie byłam przekonana co do słuszności wyboru kierunku studiów, ale teraz wiem, że nie mógł być lepszy.

Joanna Głowacka: Ja z kolei od dziec-ka lubiłam chodzić do apteki. Uwielbiałam ten zapach i już wtedy wiedziałam, że chcę w  takim miejscu pracować. Ważne jest, żeby robić to, co się lubi.

; Apteka to nie jest zwykły sklep...

Dagmara Semrau: Zdecydowanie nie. Farmaceuta musi mieć dużą wiedzę i  tak przekazać swoje wiadomości, by dobrze doradzić pacjentowi. Mamy na uwadze fakt, że często wizyta w aptece ma miejsce zanim pacjent trafi do lekarza. Poza tym apteka to miejsce, gdzie wykonuje się leki i takie recepty również realizujemy.

Joanna Głowacka: W sklepie styczność ze sprzedawcą mamy najczęściej przy ka-sie. W  aptece natomiast nie tylko sprze-daje się leki – trzeba również umieć na-

wiązać kontakt z  pacjentem, który często jest chory i potrzebuje pomocy. Oprócz po-rad dotyczących leków udzielamy również dermokonsultacji, kiedy trzeba dobrać od-powiednie, specjalistyczne kosmetyki dla skóry z problemami.

; Czym Apteka Promienna wyróżnia się spośród innych?

Joanna Głowacka: Przede wszystkim same pracujemy w  naszej aptece, nie sta-nowimy sieci, co wpływa również na ceny leków. Staramy się, by były zauważalnie tańsze niż w  innych aptekach, przy czym niektóre nawet o  połowę. Poza tym chce-my, żeby było to miejsce przyjazne dla pa-cjentów. Kiedy przychodzą, rozmawiamy z nimi, czasami same zagadujemy, chcemy ich poznać... Stworzyłyśmy kącik zabaw dla dzieci, tak by rodzice mogli spokojnie dokonać zakupów.

Dagmara Semrau: Przygotowałyśmy miejsca dla osób starszych, które nie mają siły stać przy okienku lub chcą na chwilę usiąść i  odpocząć. Mierzymy też bezpłat-nie ciśnienie krwi. Warto również pamię-tać o  tym, że apteka to miejsce, w  którym oddaje się przeterminowane lub niepo-trzebne leki, po to, by trafi ły do utyliza-cji zamiast do śmietnika. To bardzo waż-ne dla ochrony środowiska. Oczywiście jest u nas taka możliwość i bardzo do tego za-chęcamy.

; Wspominały Panie o tym, że nie tylko nie windują do góry cen, ale również po-siadają specjalne promocje...

Dagmara Semrau: Tak, niektóre apte-ki naprawdę te ceny bardzo podnoszą. My staramy zachować je w granicach rozsąd-ku. Okresowo też obniżamy znacznie ceny wybranych leków. Mamy stałą atrakcyjną

ofertę dla cukrzyków – na leki i  na paski do pomiaru cukru.

Joanna Głowacka: Mamy też wyjątko-wo niskie ceny na oryginalne leki hormo-nalne dla kobiet. Z tego, co się orientowa-łyśmy na okolicznym rynku, są one u  nas naprawdę najtańsze i nie jest to chwilowa promocja, tylko tak już pozostanie.

; Czy poza promocjami posiadają Panie jakieś formy honorowania klientów np. za pomocą programów lojalnościowych?

Dagmara Semrau: Należymy do pro-gramu „Dbam o  zdrowie”. Polega on na zbieraniu punktów za zakupione leki i po-tem można je wymienić na nagrody – od kosmetyków po sprzęt AGD i biżuterię. Ho-norujemy wszystkie karty e-pruf, które są dostępne na rynku, np. kartę Seniora, kar-tę „Mama i  maleństwo” na produkty dla dzieci, które się właśnie urodziły itp.

; Jakie plany związane z rozwojem Ap-teki Promiennej posiadają Panie na naj-bliższy czas?

Dagmara Semrau: Chcemy rozsze-rzyć gamę kosmetyków aptecznych. Mamy już produkty fi rmy Vichy, planujemy też w najbliższych dniach rozpocząć sprze-daż produktów fi rmy Eris i Iwostin oraz A-DERMA – seria dla osób z atopowym zapaleniem skóry.

; Czy pierwsi klienci już się pojawili?

Joanna Głowacka: Tak, jest ich już tro-chę. Mam nadzieję, że będą zadowoleni. I  to nie tylko z  profesjonalnych usług, ale i  z  atmosfery tu panującej. Uważamy, że apteka to miejsce, w którym poza dokony-waniem zakupów można też porozmawiać zarówno na bardziej, jak i mniej ważne te-maty. ; rozmawiała Ewa Kołodziej

Rozmowa z Joanną Głowacką i Dagmarą Semrau, dwiema poznańskimi farmaceutkami, które w ubiegłym miesiącu otworzyły wyjątkową aptekę

Dagmara Semrau (z lewej) i Joanna Głowacka zapraszają do swojej apteki na rogu ul. Palacza i ul. Promienistej od poniedziałku do piątku od 8 do 20, a także w soboty – od 8 do 14

MA

RE

K Z

AK

RZ

EW

SKI

R E K L A M A

Page 14: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

14 NR 2 (2) CZERWIEC 2010 / ŻYCIE DZIELNICY / GRUNWALD

Zapraszamy do reklamy w nowym miesięczniku,

ukazującym się na poznańskim Grunwaldzie.

Kontakt z Biurem Reklamy • www.zyciedzielnicy.pl/reklama • tel. 883 383 123

Tu co miesiąc znajdziesz „Życie Dzielnicy”

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 12/46 ul. Arciszewskiego 27

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 6–13, niedz. 8–13), ul. Bukowska 100

Dom Kultury „Stokrotka” (os. Kwiatowe)ul. Cyniowa 11

Klub Osiedlowy „Krąg”ul. Dmowskiego 37

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 22 ul. Dmowskiego 37

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 15 Fabianowo 2

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 56 ul. Galileusza 8

Klub Osiedlowy „Kopernik”ul. Galileusza 8

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 10–18, sob. 10–14)ul. Głogowska 91

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–21, sob. 6–13)ul. Grochowska 83/85

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 6–13)ul. Grunwaldzka 33

Netto Supermarketul. Grunwaldzka 104a

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 7–14)ul. Grunwaldzka 277

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 23 ul. Hetmańska 41

Młodzieżowy Dom Kultury nr 3ul. Jarochowskiego 1

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 6–14)ul. Jarochowskiego 44

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 6–14)ul. Kącik 4

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 7–14)ul. Keplera 1

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 4 ul. Lodowa 4

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 7–15, niedz. 9–14), ul. Malwowa 2a

Piotr i Paweł Supermarketul. Marcelińska 23

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–18, sob. 6–13)ul. Marszałkowska 29

Urząd Miasta (hol główny)ul. Matejki 50

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–19, sob. 7–13)ul. Newtona 14

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 38 ul. Ognik 20 B

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 6–14, niedz. 9–14), ul. Palacza 141/143

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–18, sob. 6–13)ul. Podkomorska 2

Piotr i Paweł Supermarketul. Promienista 160

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–18, sob. 6–13)ul. Przybyszewskiego 56

Klub Osiedlowy „Rondo”ul. Przybyszewskiego 56

Klub Osiedlowy „Raszyn”ul. Rynarzewska 9

Rynek Łazarski

Rynek przy Świcie

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–19, sob. 6–13, niedz. 8–13), ul. Swoboda 21

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 29 ul. Ściegiennego 50

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 7–15)ul. Ściegiennego 50

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 10–18, sob. 9–13), ul. Świt 34/36

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–18, sob. 6–13)ul. Wyspiańskiego 15

Sklep PSS Społem (pn.–pt. 6–20, sob. 7–15)ul. Żmigrodzka 17

Biblioteka Raczyńskich – Filia nr 63 ul . Żonkilowa 34 (SP 78)

...a także w wielu innych miejscach dzielnicy

Page 15: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

GRUNWALD / ŻYCIE DZIELNICY / NR 2 (2) CZERWIEC 2010 15

Łamigłówki

Krzyżówka panoramiczna

2 9 4

1 8 9 2

7 5 2 1 3

6 1 8 9

1 4 2 5

2 8 6

3 9 5 2

5 2 7

2 7 5 4

Sudoku

Rozwiązania łamigłówek z nr 1

Ważne telefony, adresy i informacje

Policja 997

Komisariat Policji na Grunwaldzie 61 841 21 11, 61 841 21 12, ul. Rycerska 2

Straż Pożarna 998

Straż Pożarna na Grunwaldzie (JRG 2)61 8215 321, ul. Grunwaldzka 16a

Pogotowie Ratunkowe 999

Rejonowa Stacja Pogotowia Ratunkowego61 866 42 15, ul. Rycerska 10

Straż Miejska 986

Straż Miejska na Grunwaldzie 61 663 19 16, ul. Janickiego 20

Pogotowie energetyczne 991

Pogotowie gazowe 992

Pogotowie ciepłownicze 993

Pogotowie wodno-kanalizacyjne 994

Pogotowie komunikacji miejskiej 995

Pogotowie oświetlenia drogowego 61 8561 722

Pogotowie MPGM 61 8435 800

Informacja PKP 61 866 12 12, 61 194 36

Informacja PKS 61 66 42 525

Informacja MPK 61 633 53 19

Informacja lotniskowa 61 849 23 43

Informacja celna 61 879 47 51

Informacja o dyżurach aptek 9438

Informacja o stanie dróg 61 866 5834

Urząd Miasta 61 852 72 81, plac Kolegiacki 17

Delegatura Urzędu Miasta na Grunwaldzie61 866 00 51, ul. Matejki 50

Gabinet Prezydenta Miasta 61 87 85 297plac Kolegiacki 17 (II piętro, pokój 215) Urząd Stanu Cywilnego61 646 33 44, ul. Libelta 16/20,

Wydział Działalności Gospodarczej UM61 87847 83, ul. Matejki 50 Wydział Finansowy UM61 878 54 15, Plac Kolegiacki 17

Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszka-niowej UM, 61 878 55 41, plac Kolegiacki 17

Wydział Gospodarki Nieruchomościami UMul. Gronowa 20, 61 8784 520

Wydział Komunikacji UM61 646 33 44, ul. Gronowa 22a

Wydział Kultury Fizycznej UM61 878-53-51, plac Kolegiacki 17

Wydział Kultury i Sztuki UM 61 878 54 55,plac Kolegiacki 17 (II piętro, pokój 257)

Wydział Ochrony Środowiska UM61 878 40 53, ul. Gronowa 22A

Wydział Oświaty UM61 878 41 00, ul. Libelta 16/20

Wydział Rozwoju Miasta UM 61 878 56 95,plac Kolegiacki 17 (II piętro, pokój 266)

Wydział Spraw Obywatelskich UMul. Libelta 16/20,61 646 33 44

Wydział Urbanistyki i Architektury UM 61 878 55 24, plac Kolegiacki 17

Wydział Wspierania Jednostek Pomocniczych Miasta UM 61 87 84 138, ul. Libelta 16/20,

Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych UM61 878 54 29, ul. Mielżyńskiego 23 (pok. 13)

Informacja Powiatowego Urzędu Pracy61 8345 679

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie61 8784 872, 61 8784 873, ul. Matejki 50

Miejski Rzecznik Konsumentów61 8331 951, ul. Kasprzaka 16

Urząd Skarbowy61 6644 000, ul. Smoluchowskiego 1

Sąd Rejonowy 61 6585 199, ul. Kamiennogórska 26,Biuro Podawcze 61 6585 147

Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych61 8694 800, 061 8694 801, ul. Matejki 57

Enea 61 856 10 00, 61 856 19 99ul. F. Nowowi ejskiego 11

Aquanet 61 835 91 00, ul. Garbary 120

Zarząd Dróg Miejskich61 6477 200, ul. Wilczak 16,Centrum Operacyjne Utrzymania i Ruchu 61 8480 723, Centrum Zimowego Utrzymania Dróg 61 6477 231

Zarząd Zieleni Miejskiej61 861 45 96, ul. Strzegomska 3

Kuratorium Oświaty61 8541 726, ul. Kościuszki 93

Spółdzielnia Mieszkaniowa „Grunwald”centrala 61 6474 200, sekretariat 61 6474 204,dział czynszów 61 6474 363 (osiedle Łazarz),61 6474 361 (osiedle im. Cyryla Ratajskiego), 61 6474 358 (osiedle im. Mikołaja Kopernika),61 6474 357 (osiedle Raszyn)

Administracja Osiedla Łazarz61 6474 280, ul. Klaudyny Potockiej 37,kierownik osiedla 61 6474 281

Administracja Osiedla Raszyn61 6474 240, ul. Ściegiennego 58,kierownik osiedla 61 6474 252

Administracja Osiedla im. Cyryla Ratajskiego61 6474 220, ul. Grunwaldzka 29A,kierownik osiedla 61 6474 221

Administracja Osiedla im. M. Kopernika61 6474 260, ul. Galileusza 8kierownik osiedla 61 6474 260

Klub Osiedlowy „Krąg”61 6474 288, ul. Dmowskiego 37

Klub Osiedlowy „Raszyn”61 8610 884, ul. Rynarzewska 9

Klub Osiedlowy „Rondo”61 8615 804, ul. Przybyszewskiego 56

Klub Osiedlowy „Kopernik”61 6474 271, ul. Galileusza 8

Dom Kultury „Stokrotka” (os. Kwiatowe)61 8671 919, ul. Cyniowa 11

Młodzieżowy Dom Kultury nr 361 8665 747, ul. Jarochowskiego 1

Centrum Informacji Miejskiej 61 851 96 45

Centrum Informacji Turystycznej 61 852 61 56, Stary Rynek 59/60

5 7 2 1 9 6 4 8 3

4 6 8 3 7 2 9 1 5

9 3 1 4 5 8 7 2 6

8 1 7 9 6 3 5 4 2

3 4 9 2 1 5 8 6 7

6 2 5 7 8 4 3 9 1

7 8 6 5 2 9 1 3 4

2 5 4 8 3 1 6 7 9

1 9 3 6 4 7 2 5 8

Page 16: GRUNWALD - LAZARZ.PL · bramka w tych rozgrywkach, co zapewni-ło mu tytuł króla strzelców. Po meczu na stadionie zapanowała nieopisana radość ze zwycięstwa. W koń-cu kibice

16 NR 2 (2) CZERWIEC 2010 / ŻYCIE DZIELNICY / GRUNWALD

Ważne telefony, adresy i informacje

R E K L A M A

Biuro Rzeczy Znalezionych 61 8410 757ul. Jackowskiego 18, III piętro, pokój 308

Narodowy Fundusz Zdrowia61 850 60 68, ul. Grunwaldzka 158

Wielkopolska Izba Lekarska61 852 58 60, ul. Nowowiejskiego 51

Szpital Wojskowy z Przychodnią SP ZOZ61 8574 235, Grunwaldzka 16/18

Szpital Kliniczny im. H. Święcickiego61 8691 100, ul. Przybyszewskiego 49

Szpital Kliniczny im. K. Jonschera61 8491 200, ul. Szpitalna 27/33

Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny61 8419 224, ul. Polna 33

Centrum Stomatologii UM 61 8547 388, ul. Bukowska 70

Apteka Magiczna (całodobowa)61 8654 100, ul. Głogowska 120

Apteka Promienna 61 2214 043, ul. Palacza 96

Prywatna Lecznica Certus61 8604 200, ul. Grunwaldzka 156

Monar 61 8687 227, ul. Grunwaldzka 55 (p. 18)

Punkt Informacyjno-Konsultacyjny dla Ofi ar Przemocy 61 847 00 38, ul. Staszica 15

Policyjny telefon zaufania 800 130 334

Katolicki telefon zaufania 61 865 10 00

Telefon zaufania anonimowych alkoholików61 853 16 16

Telefon zaufania dla seniorów 61 8470 038

Punkt interwencji kryzysowej (całodowy)61 8354 865, 61 8354 866

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami 61 868 92 33, ul. Grunwaldzka 250

Schronisko dla bezdomnych zwierząt61 868 16 31, ul. Bukowska 266

Pogotowie czystości 61 875 23 83

Punkt Gromadzenia Odpadów Problemowych 61 833 22 12, ul. 28 Czerwca 1956r. nr 284

Zakład Zagospodarowania Odpadów61 8530 813, Al. Marcinkowskiego 11

Wywóz surowców wtórnych 61 826 89 15

Redakcja „Życia Dzielnicy”61 6243 860, ul. Grottgera 16/1

Rada Osiedla ks. Jerzego Popiełuszkiw poniedziałki od 17 do 18, ul. Ognik 20B

Rada Osiedla ks. Ignacego Skorupkiw drugą środę miesiąca od 18 do 19,ul. Górnicza 2/149 (świetlica)

Rada Osiedla Świt w pierwszy wtorek miesiąca od 18 do 19,ZSE Nr 2, ul. Świt 25

Rada Osiedla św. Łazarzaw poniedziałki od 14 do 16, w czwartki od 13 do 15, ul. Jana Matejki 50, pok. 109

Rada Osiedla Targowegow każdy czwartek od 17 do 18, ul. Stolarska 7

Rada Osiedla Górczynw pierwszą i czwartą środę miesiąca od 18 do 19, Gimnazjum nr 50, ul. Ściegiennego 10

Rada Osiedla im. Jana Ostrorogaw pierwszą środę miesiąca od 19 do 20Gimnazjum nr 57, ul. Sierakowska 23

Rada Osiedla Kopernika/Raszynw czwartki od 17.30 do 18.30Szkoła Podstawowa nr 7, ul. Galileusza 14

Rada Osiedla Kwiatowegow poniedziałki od godz. 18 do 19 w Domu Kultury „Stokrotka”, ul. Cyniowa 11

Rada Osiedla Ławicaw każdy poniedziałek od godz. 18 nad przychodnią przy ul. Rumcajsa 2a

Rada Osiedla Edwardowow pierwszy poniedziałek miesiąca od 13 do 15ul. Świerzawska 5

Lidia Dudziak (radna miejska)we wtorek 22 czerwca od godz. 15 do 16 w biu-rze Caritas przy parafi i Matki Boskiej Bolesnej, ul. Głogowska 97

Magdalena Pauszek (radna miejska)we wtorek 8 czerwca od 10 do 11 w UM przy pl. Kolegiackim 17 (przed Salą Sesyjną)

Grzegorz Steczkowski (radny miejski)w poniedziałek 7 czerwca od godz. 10 do 11w Biurze Poselskim PO (ul. Zwierzyniecka 13),w poniedziałek 14 czerwca od godz. 14 do 15w UM przy ul. Matejki 50 (pok. 217A),w poniedziałek 21 czerwca od godz. 16 do 17w UM przy pl. Kolegiackim 17 (pok. radn. nr 3)

Wojciech Kręglewski (radny miejski)kontakt w sprawie spotkania: tel. 602 605 005

Przemysław Markowski (radny miejski)kontakt w sprawie spotkania: tel. 783 993 933

Wojciech Wośkowiak (radny miejski)kontakt w sprawie spotkania: tel. 504 045786

Dyżury

VITALUX PLUS 10 X 28 SZT. 53,60

SYLIMAROL 70 X 30 SZT. 11,30

HEPATIL 0,15 X 40 SZT. 14,30