GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

68
G O R Ą C Y O K R E S S P O R T O W E L A T O Numer 2 (7) 2007

Transcript of GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

Page 1: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

Numer 2 (7) 2007

01-68_okladka 6/30/07 5:28 PM Page 1

Page 2: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

2 forum trenera

W NUMERZE

EURO 2012Wiadomości

wywiad z ministrem Tomaszem Lipcem

wywiad z minister Grażyną Gęsicką

SPORTOWE LATOSiatkówkaO Lidze Światowej i wejściu w nowy sezon

TenisMłodzi Polacy zaczynają być zauważani w świecie

LekkoatletykaPrzygotowania Moniki Pyrek

Skoki narciarskieMałysz i spółka zaczęli letnie przygotowania

ŻeglarstwoIstotna rola kontroli formy kadrowiczów

NAUKAO społecznej dojrzałości w sporciepisze psycholog Katarzyna Rutkowska

Psycholog sportowy jest potrzebnyudowadnia psycholog Marek Graczyk

Stres startowy może być cennyprzekonują Dariusz Nowicki i Kamil Wódka

Po sezonie startowym trzeba odpocząćmówi lekarz sportowy Jarosław Krzywański

Letnia dieta dla sportowców

WIADOMOŚCIWydarzenia z udziałem Polaków

Wiadomości z Ministerstwa Sportu

PUBLICYSTYKAFenomen zagranicznych trenerów opisuje Żelisław Żyżyński

Tyrania czarnej liniiMichael Phelps trenuje przez 365 dni w roku

Sport wymaga wielu wyrzeczeńsylwetka Natalii Partyki

Gwiazda o sporciewywiad z Maciejem Miecznikowskim

Ankieta trenera i zawodnikaBogdan Wenta i Grzegorz Tkaczyk

Felietony Jacka Adamczyka i Bartosza Kizierowskiego

Wydawca: Ministerstwo SportuRzeczypospolitej Polskiej, 00-921Warszawa, ul. Senatorska 14Katarzyna Doraczyńskaredaktor naczelnyStefan Tuszyńskizastępca redaktora naczelnegoRedakcja: Wojciech Osiński, Agnieszka Kulawiak, Paulina Czubak,Paweł Wiśniewski, Agnieszka LudwickaGrafika: Agencja CoolHumor: Michał NarojekDruk: Arkadiusz GrzegorczykAgencja Reklamowo – WydawniczaOkładka: Agencja Przegląd Sportowy

Najważniejsze daty

11 – 15 LIPCA2007 R.

FINAŁ LIGI ŚWIATOWEJ SIATKARZY

W KATOWICACH

8 – 24 SIERPNIA2008 R.

IGRZYSKA OLIMPIJSKIE W PEKINIE

Sportowe lato jest przede wszystkim okresemtreningów i przygotowań do nowego sezonu.Nie brakuje jednak także wielkich imprez,takich jak np. finał siatkarskiej Ligi Światowej

Stres w sporcie to normalna rzeczzarówno dla zawodnika, jak itrenera. Co jednak zrobić, by nieparaliżował, a mobilizował doskutecznego działania?

12–35

40–45Cała nasza kapela ma hopla na punkcie piłkinożnej. Jeśli gramy koncert po zwycięskimmeczu naszej reprezentacji, to na scenie mamytyle energii, że dajemy z siebie więcej niżzazwyczaj. A Euro 2012 już nie mogę siędoczekać – mówi wokalista zespołu LeszczeMaciej Miecznikowski

60–61

4

6

7

12

22

27

31

34

20

36

40

46

8

47

50

54

56

58

60

62

64

02_spis.qxd 7/1/07 11:04 PM Page 2

Page 3: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 3

EDYTORIAL

TOMASZ LIPIECminister sportu

Z przyjemnością oddajemy Państwudo rąk drugi w 2007 roku numerkwartalnika „Forum Trenera”.

Wiem, że dotychczasowe edycje czasopi-sma wydawanego przez Ministerstwo Spor-tu cieszyły się ogromnym zainteresowaniemśrodowiska sportowego w naszym kraju. Ka-dra szkoleniowa pragnie wymieniać do-świadczenia, chce poznawać metody pracynajlepszych fachowców, zarówno z kraju,jak i z zagranicy.

Przed nami drugie półrocze, niezwykleistotne dla polskiego sportu. Jest to rok przed-olimpijski. Rok, w którym cały sportowy światrozpoczyna bezpośrednie przygotowaniado najważniejszej imprezy, jaką są igrzyskaolimpijskie. Wielu z naszych zawodnikówwłaśnie w najbliższych miesiącach będziezdobywała kwalifikacje do Pekinu.

Już marcowe mistrzostwa Europy w strze-laniu z broni pneumatycznej okazały się dlareprezentantów Polski bardzo udane. Po tejimprezie, nasi zawodnicy mają prawo wziąćudział w dziewięciu indywidualnych startachw siedmiu konkurencjach olimpijskich.

Teraz czas na kolejne paszporty na Pekin.W pierwszej połowie lipca Lipsk będzie go-ścił najlepszych łuczników świata. W sierpniuodbędą się w Duisburgu mistrzostwa globuw kajakarstwie, a w Berlinie mistrzostwaświata w pięcioboju nowoczesnym. Ostatniedni wakacji to rywalizacja na torze w Mona-chium o medale mistrzostw świata w wioślar-stwie.

W okresie wakacyjnym również Polska go-ścić będzie najlepszych sportowców. Szcze-ciński Puchar Europy w lekkoatletycznym wie-loboju, mistrzostwa świata w powożeniu, któ-re odbędą się w Warce, czy turnieje teniso-we w Poznaniu i Sopocie, na pewno dostar-czą niezapomnianych wrażeń i wielu emocji.

Ale absolutnym hitem tegorocznych waka-cji wydaje się być finał siatkarskiej Ligi Świa-towej mężczyzn 2007. Impreza odbędzie sięw dniach 11–15 lipca w katowickim Spodku,a do rywalizacji przystąpi sześć czołowychdrużyn globu, w tym nasza reprezentacja,prowadzona przez argentyńskiego szkole-niowca Raula Lozano.

Oczywiście wszyscy pamiętamy o wielkimwyzwaniu i szansie, jaką będą piłkarskie mi-strzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie. Po-wołany przez premiera Jarosława Kaczyń-skiego Międzyresortowy Zespół-Komitet Or-ganizacyjny Mistrzostw Europy w Piłce Noż-nej Euro 2012 stwarza gwarancje profesjo-nalnego przygotowania tej imprezy.

Okres wakacyjny to odpoczynek dla na-szej piłkarskiej reprezentacji, walczącej oawans do mistrzostw Europy, ale tych w2008 roku. Jesteśmy liderami grupy A, alezaraz po wakacjach – 8 września – czeka-ją nas nie lada emocje. Piłkarze Leo Been-hakkera zagrają na wyjeździe z Portugalią.

Ministerstwo Sportu zawsze popierałowszelkie inicjatywy i przedsięwzięcia, słu-żące propagowaniu szeroko pojmowanejkultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży.Kultura fizyczna i sport mają ogromnywpływ na prawidłowe kształtowanie oso-bowości. Sport uczy braterstwa, koleżeń-stwa, systematyczności, zasad fair play iwspółpracy w zespole. Pozwala na spraw-dzanie własnych umiejętności i możliwości,zmusza do pokonywania własnych słabo-ści. Pozwala przeżyć radość zwycięstwa izmierzyć się z goryczą porażki. Odkrywa iuszlachetnia wnętrze człowieka. Utrwalapozytywne cechy, towarzyszące nam póź-niej w dorosłym życiu.

Tegoroczny okres wakacyjny zapowia-da się niezwykle atrakcyjnie. Odpoczywa-jący po wyczerpującym wysiłku szkolnym,dzieci i młodzież oraz dorośli będą moglibyć świadkami lub czynnie uczestniczyć wlicznie zaplanowanych imprezach sporto-wo-rekreacyjnych.

„Sportowe Wakacje” realizowane sąw ramach Programu „Sport WszystkichDzieci”, finansowanego ze środków Fun-duszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Na do-finansowanie akcji „Sportowe Wakacje”Ministerstwo Sportu zaplanowało w2007 roku kwotę 9 milionów złotych. Wy-konawcami akcji są podmioty realizującezadania z zakresu kultury fizycznej i spor-tu. Wstępnie, do realizacji „SportowychWakacji” w roku 2007, zaakceptowanezostały wnioski 83 podmiotów, w tym 37wniosków polskich związków sporto-wych.

Korzystając z okazji, życzę wszystkimudanych wakacji, wielu sportowych prze-żyć i dużo radości z uczestnictwa w rywali-zacji sportowej.

Drodzy Czytelnicy!

03_edytorial.qxd 7/1/07 11:00 PM Page 1

Page 4: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

4 forum trenera

EURO 2012

Budowa Narodowego Centrum SportuBudowa Narodowego Centrum Sportu

M inister sportu Tomasz Lipiec spotkałsię 30 maja 2007 r. w Zurychu z

Horstem R. Schmidtem, przewodniczącymkomitetu organizacyjnego mistrzostw świa-ta w piłce nożnej 2006 i 2010 oraz sekre-tarzem generalnym niemieckiej federacji pił-karskiej.

Spotkanie poświęcone było konsultacjomdotyczącym organizacji mistrzostw Europyw 2012 roku w Polsce i na Ukrainie. Wizy-ta ta została poprzedzona spotkaniem ro-boczym.

W rozmowach wzięli udział organizato-rzy mistrzostw świata w Niemczech orazpolsko-ukraińska delegacja, w której składwchodzili przedstawiciele ministerstwasportu, szef sztabu Euro 2012 MaciejGrześkowiak, delegacja MSWiA oraz dele-gaci reprezentujący PZPN i Ukraińską Fede-rację Piłki Nożnej.

Podczas spotkania strona niemiecka za-prezentowała swoje doświadczenia z orga-nizacji mistrzostw świata, omawiając kwe-stie finansowania przedsięwzięcia, strukturyorganizacyjnej sztabu, współpracy z UEFAi FIFA, budowy stadionów, zapewnieniabezpieczeństwa etc.

Centralny Ośrodek Sportu ogłosił w suple-mencie do Dziennika Urzędowego UE

konkurs na opracowanie koncepcji urbani-styczno-architektonicznej zagospodarowaniaobecnego Stadionu X-lecia z przeznacze-niem na budowę Narodowego CentrumSportu w Warszawie. Termin składania wnio-sków o dopuszczenie do konkursu upływa zdniem 26 czerwca 2007 roku. Umowa dzier-żawy COS z Damisem – firmą, która założy-

ła Jarmark Europa wygasa z dniem 30czerwca 2007. Minister Tomasz Lipiec,uwzględniając prośby zarejestrowanych pol-skich kupców handlujących na Jarmarku Euro-pa podjął decyzję pozwalającą kupcom han-dlować na błoniach stadionu do końca wrze-śnia. Handel na koronie stadionu będzie za-kazany, gdyż to tam w pierwszej kolejnościzaczną się prace rozbiórkowe związane zbudową Narodowego Centrum Sportu.

18 kwietnia,punktualnie o godzinie 12,zamarli polscykibice zebrani na placach i stadionach w kilku miastach w Polsce oglądającceremonię w Cardiff. Michel Platini, szef UEFA, męczył się z kopertą, w której byłaodpowiedź na pytanie: kto zorganizujepiłkarskiemistrzostwa Europy w 2012 roku? I.... Jest!Wygraliśmy! Euro 2012 odbędzie się w Polscei na Ukrainie.

Polska i Ukraina zorganizująEuro 2012

Spotkanie w ZurychuSpotkanie w Zurychu

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

04-05_newsy.qxd 7/1/07 11:24 PM Page 4

Page 5: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 5

EURO 2012

Maciej Grześkowiak (na zdjęciu z pra-wej) został nowym szefem sztabu or-

ganizacyjnego mistrzostw Europy w piłcenożnej w 2012 r.

Głównym zadaniem powołanego sztabujest przede wszystkim reprezentowanie Polskiw kontaktach z UEFA oraz współpraca z lo-kalnymi komitetami powołanymi przez woje-wodów, działania promocyjno-marketingo-we, a także wypełnianie zadań, które UEFAstawia przed ministerstwami sportu Polski iUkrainy.

– Pan Maciej Grześkowiak jest spraw-nym menadżerem sportowym z dużym do-świadczeniem dziennikarskim, a jednocze-śnie posiada ogromną praktykę w realizacjimiędzynarodowych projektów sportowych– powiedział minister sportu Tomasz Lipiec.– Przed sztabem, którym będzie kierował wnajbliższej przyszłości, stoi wiele trudnychzadań. Mam na myśli przede wszystkimkontakty z państwami, które w ostatnich la-tach organizowały bądź będą organizo-wać tego typu imprezy (Portugalia, Niemcy,Austria, Szwajcaria). Chcemy korzystać zich doświadczeń i uniknąć błędów, które wprzeszłości popełniały państwa organizują-ce wielkie turnieje. Sztab będzie miał rów-nież za zadanie skoordynowanie prac lo-kalnych komitetów organizacyjnych Euro2012. Będzie także monitorował działaniaprezydentów miast organizatorów, ponie-waż jest to projekt ogólnonarodowy – za-kończył minister Lipiec.

Szef sztabu Euro 2012Szef sztabu Euro 2012

Po latach starań drużyna dotarławłaśnie do finału rozgrywek. Przedmłodym zespołem, któremu jeszcze

niedawno nikt nie dawał żadnych szans,najważniejszy moment – finałowy mecz.Bezsenna noc, emocje, napięcie, trema.Stadion, pełne trybuny, tysiące ludzi, tre-ma, miękkie nogi... Na boisku trener razjeszcze przypomina taktykę. Robi wszyst-ko, by zmotywować zespół, by tchnąć wniego ducha walki, walki do końca, bo sko-ro pokonaliśmy silniejszych w drodze do fi-nału to i dzisiaj wszystko jest możliwe! Z boku dobiegają głosy: „Przecież nie ma-ją szans...”, „Po co w ogóle wychodzić naboisko...”, „Lepiej to oddać walkowerem,bo będzie wstyd...”

Koszmarny sen trenera i fanów, niepraw-daż? Nie ma to jak życzliwi, którzy jeszczeprzed rozpoczęciem meczu są przekonani,że przegramy, że to nie może się udać.

Taki obrazek przypomina mi się gdy sły-szę, zwłaszcza w mediach, głosy, że niezdążymy, że Euro 2012 to będzie wielkaplama, wielki wstyd i porażka Polski, więclepiej od razu zrezygnować.

Żaden ze mnie sportowiec, ale duchasportowej walki do końca zaszczepił midziadek i od czasu naszej, złożonej ze śred-niaków podwórkowej drużyny, wiem jedno– wola walki i motywacja dały nam już nie-jedno zwycięstwo. Zresztą mnie – amatoro-wi – tłumaczyć tego trenerom nie wypada...

Tych zaś wszystkich, którzy twierdzą, żenic się nie dzieje, odsyłam do przeczytaniawywiadów z ministrami Lipcem i Gęsicką,bo wbrew głosom malkontentów dzieje sięsporo. Ale zanim zaczniemy wbijać łopaty i

kopać fundamenty tych wszystkich wspania-łych sportowych obiektów, trzeba siąść irozsądnie przygotować plany. Etap pracmoże mało efektowny i widowiskowy, aleniestety konieczny, żeby to, co po sobie zo-stawimy mogło służyć sportowej młodzieżyi zawodowcom przez długie lata.

Po telewizyjnej debacie „Dziennika” natemat przygotowań do Euro zapytałem LeoBeenhakkera o to, jak by nas motywowałprzed meczem pod hasłem „Przygotowaniado Euro 2012”. Usłyszałem: – Spokojnie,przecież to dopiero początek rozgrzewki.Przed wami sporo pracy, ale dacie radę –mówił selekcjoner polskiej reprezentacji.

Bo przecież dlaczego nie? A na koniecodwołam się do naszego piłkarskiego, tre-nerskiego klasyka, Kazimierza Górskiego:„dopóki piłka w grze...”. My gramy do koń-ca i nie mamy najmniejszego zamiaru tegomeczu poddawać.

MACIEJ GRZEŚKOWIAK

Dopóki piłka w grze...Dopóki piłka w grze...

04-05_newsy.qxd 7/1/07 11:24 PM Page 5

Page 6: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

miastach. W tym celu rząd powinien opraco-wać standardy działania.

Jak Pan przełoży te wskazówki na polski grunt?Wybudowanie stadionu to dopiero pierw-

szy krok. Potem należy go utrzymać. Dlategopieniądze, które zostaną przeznaczone nabudowę stadionów, muszą być wydane wsposób racjonalny. Będę namawiał prezy-dentów miast, aby nie walczyli o to, który sta-dion będzie największy. Moim zdaniem wy-mogi UEFA powinniśmy spełnić w stopniu mi-nimalnym. Koszty budowy wielkich stadio-nów są bardzo duże i w miarę zwiększaniaich pojemności rosną w sposób geometrycz-ny. To samo dzieje się z kosztami ich eksplo-atacji. Musimy postarać się o przyszłość dlanaszych stadionów. Chciałbym, aby były wy-korzystywane do organizacji koncertów, me-czów reprezentacji oraz rywalizacji ligowej.

Co może nam przeszkodzić w organizacji mistrzostw?Jestem spokojny o finanse, bo pieniądze

mamy zagwarantowane. Determinacja rzą-du i samorządów jest ogromna, więc na tymszczeblu nie mam powodów do zmartwień.Przeszkody widzę w procedurach. Nie obej-dzie się bez ich usprawnienia. Przed mistrzo-stwami w Portugalii obowiązywała specjalnaustawa ułatwiająca organizację Euro. Taka„specustawa” powstanie również w Polsce.

Kiedy dowiemy się gdzie zostaną rozegrane mecze ?Pod koniec tego roku będzie już wiado-

mo, czy w turnieju zagrają 16 lub 20 czteryzespoły. Zaznaczam jednak, że ta decyzjanie zależy wyłącznie od liczby drużyn. WPortugalii w turnieju brało udział 16 zespo-łów, a mecze były rozgrywane na dziesięciustadionach. Istnieje duże prawdopodobień-stwo, że w Polsce będzie to pięć lub sześćstadionów. O to będziemy walczyć.

Tomasz Lipiec jest ministrem sportu RP

Zatem stanowimy z Ukrainą obiecujący duet.Nasza współpraca już na etapie aplikacji

była bardzo dobra. Wzajemnie się uzupeł-niamy. Od miesiąca działają wspólne pol-sko-ukraińskie zespoły robocze, które zajmu-ją się m.in. problemami związanymi z rozbu-dową przejść granicznych i bezpieczeń-stwem w trakcie mistrzostw. Wspólna organi-zacja Euro 2012 jest szansą na to, by popra-wić komunikację między naszymi krajami iresztą Europy.

W Zurychu spotkał się pan z przewodniczącym komitetuorganizacyjnego mistrzostw świata w Niemczech i z prze-wodniczącym komitetu Euro 2004 oraz szefami przygoto-wań przyszłorocznych mistrzostw Europy w Austrii iSzwajcarii. Rozmowy dotyczyły organizacji mistrzostw Eu-ropy w 2012 roku w Polsce i na Ukrainie. Co radzą do-świadczeni organizatorzy?To było bardzo potrzebne spotkanie. Roz-

mawialiśmy przede wszystkim o sposobie fi-nansowania infrastruktury sportowej i o har-monogramie przygotowań. Wszyscy podkre-ślali, że należy budować stadiony w sposóbprzemyślany. Prezes portugalskiej federacjiGilberto Madail przyznał, że tylko połowaobiektów wybudowanych na mistrzostwa wPortugalii jest obecnie wykorzystywana. Por-tugalczycy radzą, by myśleć o tym, co zrobićz infrastrukturą futbolową już po mistrzo-stwach. Świetnym przykładem takiej inwesty-cji jest przebudowywany stadion w Zurychu.Zdziwiło mnie minimalistyczne podejście dotej inwestycji, mimo dużych możliwości finan-sowych Szwajcarii. Przy budowie nowegostadionu wykorzystywano jak najwięcej ma-teriałów ze starego obiektu, trybuny zostałyzaprojektowane w taki sposób, by można jepowiększyć o 7 tys. miejsc tylko na mistrzo-stwa. Co ciekawe, przewidziano zaledwie200 miejsc parkingowych, kibice będą do-wożeni komunikacją miejską. Z rozmów wy-nika także, że niezwykle trudne jest skoordy-nowanie przygotowań w poszczególnych

ANNA PIASKOWSKA: Dzięki organizacji Euro 2012 w Pol-sce wzrasta zainteresowanie nie tylko futbolem, alesportem w ogóle. Daje się to zaobserwować także wśródpolityków. Czy zaangażowanie się władz w sport dobrzewróży?TOMASZ LIPIEC: Dobrze, że sport jest w

centrum zainteresowania wszystkich, takżepolityków. W końcu projekt Euro 2012 stajesię projektem narodowym, najważniejszymw kraju. Sport ma ogromną siłę oddziały-wania, pełni wiele pożytecznych funkcjispołecznych. Był niedoceniany w Polsceprzez minionych kilkanaście lat. Dziś polity-cy zaczynają rozumieć, że sport na wyso-kim poziomie jest doskonałą okazją do pro-mocji, zarówno poszczególnych miast czywojewództw, jak i kraju. Euro 2012 możestać się wizytówką Polski. Uważam, że rezy-gnacja w 1989 r. z modelu centralnego sys-temu zarządzania sportem była błędem. Je-żeli przejrzymy tabele medalowe igrzyskolimpijskich z ostatnich 20 lat, to pierwsze10 miejsc zajmują w nich kraje o centralnymsystemie zarządzania sportem. PrezydentLech Kaczyński w swoim pierwszym pu-blicznym przemówieniu powiedział,że trze-ba powrócić do centralnego systemu zarzą-dzania sportem. Podzielam zdanie panaprezydenta.

Niedawno włoskie media ujawniły „spisek”, który miałdać ostateczne zwycięstwo Polsce i Ukrainie – krajom bezinfrastruktury sportowej, lotnisk i autostrad, z najniższągwarancją realizacji planów...Jak widać Włosi grają ostatnio nie tylko

na boisku. To nie jest sytuacja wyjątkowa, żepaństwo, które nie posiada odpowiedniej in-frastruktury sportowej otrzymuje szansę orga-nizacji mistrzostw Europy. Tak było też w1999 r., kiedy Portugalia otrzymała prawodo organizacji Euro 2004. Wtedy, jej propo-zycja rywalizowała z Hiszpanią, krajem zde-cydowanie większym, bogatym w doskonaleznane wszystkim stadiony i mającym do-świadczenie w organizacji dużych imprezsportowych – w 1992 r. w Hiszpanii odbyłysię przecież igrzyska olimpijskie, a jeszczewcześniej w 1982 r. mistrzostwa świata w pił-ce nożnej. Mimo to wybrano Portugalię, któ-ra była wtedy najbiedniejszym krajem UniiEuropejskiej. Właśnie taką strategię ekspansjina nowe rynki otwarcie realizuje UEFA. Wy-bór Polski i Ukrainy miał także biznesowepodłoże. W końcu w Polsce i na Ukrainie ży-je 85 mln ludzi. To bardzo duży rynek, naktórym można sprzedać setki tysięcy biletów,gadżetów, praw do transmisji telewizyjnych,itd. To czysta kalkulacja. Nie widzę w tymżadnego spisku.

6 forum trenera

EURO 2012

TOMASZ LIPIEC

Budowa stadionu to pierwszy krokBudowa stadionu to pierwszy krok

Prezydent Lech Kaczyński w swoim

pierwszym publicznym przemówieniu

powiedział, że trzeba powrócić

do centralnego systemu zarządzania

sportem. Podzielam to zdanie

06-07_ministrowie.qxd 7/1/07 11:15 PM Page 6

Page 7: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 7

EURO 2012

ro otrzymają samorządy wojewódzkie. Sko-rzystają z tych środków nie tylko te woje-wództwa, w których będą odbywać się me-cze mistrzostw, ale także regiony sąsiadują-ce z nimi. Wiele będzie zależało równieżod samorządów, od tego, jak ukierunkująśrodki dostępne w regionach. Na unijne do-tacje z regionalnych programów operacyj-nych mogą również liczyć aktywni przedsię-biorcy. Cieszę się, że dzięki Euro 2012 po-jawił nam się nowy termin wymuszający wy-korzystanie pomocy unijnej. Wierzę, żeprzyznanie Polsce organizacji mistrzostwzmobilizuje nas do wykorzystania wszyst-kich środków z UE.

Mistrzostwa Europy stają się bodźcem, nie tylko do ko-rzystania ze środków unijnych, lecz także do promocjipiłki nożnej. Wszyscy mamy nadzieję, że równorzędniez rozwojem gospodarki będzie rozwijał się polski futbol.Czy pani minister wierzy w nasz sukces sportowy równiemocno jak w sukces gospodarczy?Bez sukcesu sportowego te mistrzostwa

będą pół-mistrzostwami albo ćwierć-mi-strzostwami. Czy autostrada albo lotniskomoże zastąpić kibicowi wygraną jego dru-żyny? Pełnia szczęścia wiąże się tylko zwygraną.

Grażyna Gęsicka jest ministrem rozwo-ju regionalnego RP

GRAŻYNA GĘSICKAANNA PIASKOWSKA: Co Polska i jej regiony mogą zyskać w związku z organizacją mistrzostw Europy w piłce nożnej?GRAŻYNA GĘSICKA: Euro 2012 to bar-

dzo ważny impuls dla rozwoju polskiej go-spodarki. Będzie istotnym czynnikiem moty-wującym nas do wytężonych działań i przy-spieszenia prac, w szczególności w zakresieinfrastruktury transportowej. Wiele projek-tów będzie realizowanych szybciej niż pier-wotnie zakładaliśmy, aby ułatwić dostęp domiast, w których odbędą się mecze i uspraw-nić połączenie z Ukrainą. To wielkie możli-wości na rozwój branży hotelarskiej, gastro-nomicznej, to także szansa dla drobnegohandlu, producentów gadżetów. Okazja dorozwoju różnego rodzaju usług. Skorzystawiele sektorów. Kibice i turyści, którzy przyokazji mistrzostw odwiedzą nasz kraj za-pewne nie będą żyli wyłącznie piłką. Musi-my zrobić wszystko, aby zachęcić naszychgości do poznawania Polski, zwróceniauwagi na piękną przyrodę i miejskie atrak-cje. Zyskamy wszyscy – każdy region Polski.

Miesiąc temu rząd przyjął listę ponad 500 najważniej-szych, strategicznych projektów. Ministerstwo RozwojuRegionalnego zapowiedziało ich weryfikację pod kątempotrzeb związanych z Euro. Na jakim etapie są Waszedziałania?Rząd przygotował wykaz kluczowych

projektów, które będę realizowane w ra-mach Programu Infrastruktura i Środowisko.W tej chwili trwa jego weryfikacja pod ką-tem inwestycji, których przyspieszona reali-zacja jest niezbędna z punktu widzeniasprawnego przebiegu Euro 2012. Pracuje-my również nad uzupełnieniem listy strate-gicznych inwestycji o nowe projekty, któ-rych realizacji pierwotnie nie przewidywali-śmy, a które, oprócz walorów rozwojowych,mają bezpośredni wpływ na organizacjęEuro. Wszystkie te inwestycje muszą byćgotowe do 2012 r., a nie jak planowaliśmy– jeszcze przed decyzją Cardiff – do 2015r. Wyboru kluczowych projektów dokonuje-my według ściśle określonych kryteriów.

Oceniamy projekt przede wszystkim podkątem jego znaczenia dla organizacji Euro2012 i stanu zaangażowania prac przygo-towawczych. W tej chwili – wspólnie zprzedstawicielami miast i regionów, w któ-rych będą odbywać się mecze, a także z ko-legami z innych resortów – pracujemy nadzidentyfikowaniem takich projektów. Wieleprzedsięwzięć związanych z mistrzostwamibędzie realizowanych przez samorządy wo-jewództw w ramach regionalnych progra-mów operacyjnych. Ważne jest, aby te środ-

ki były ukierunkowane na Euro 2012. Mamna myśli nie tylko inwestycje związane ztransportem, ale również wsparcie dla pro-jektów z obszaru infrastruktury turystycznej.

A inwestycje związane z budową stadionów?Stadiony i infrastruktura sportowa to prio-

rytetowa sprawa. W tej w tej chwili pracuje-my nad trzydziestoma dwoma projektami.Ma powstać lub zostać unowocześnionych6 stadionów meczowych, 7 treningowych i19 obiektów sportowych takich jak baseny,ośrodki hotelowo-rekreacyjne, boiska, par-kingi. Poza tym zamierzamy postarać się ouzyskanie zgody Komisji Europejskiej nawsparcie budowy stadionów z unijnych fun-duszy. Unia Europejska dopuszcza bowiemfinansowanie pewnych przedsięwzięć, któ-re określa się jako „kwalifikowane”. Są to in-westycje prorozwojowe, związane z gospo-darką, nauką, innowacjami, technologiami,rozwojem zasobów ludzkich. Do tej porynasze rozmowy z Komisją Europejską trak-towały przedsięwzięcia czysto sportowe ja-ko zasadniczo niekwalifikowalne.

Ale w świetle Euro 2012 perspektywa się zmienia. Zain-westowanie w nasze stadiony jest tożsame z zainwesto-waniem w gospodarkę, turystykę i kapitał ludzki…Wszystkie inwestycje współfinansowane

z funduszy unijnych muszą być ukierunko-wane na długofalowy rozwój naszego kra-ju, co oznacza, że organizacji Euro 2012będą służyć niejako przy okazji, a po za-kończeniu imprezy nadal będą funkcjono-wać i generować korzyści dla Polski. Per-spektywa dofinansowania budowy stadio-nów przez UE to bardzo dobra wiadomość,pod warunkiem, że te stadiony zyskają war-tość ekonomiczną, czyli będą nam służyćprzez długie lata. Warto więc postarać się,aby stadiony związane z Euro 2012 rze-czywiście były obiektami o charakterze pro-rozwojowym, podnoszącymi atrakcyjnośćregionów i przyciągającymi turystów.

Na jakie wsparcie możemy liczyć ze strony Unii Europejskiej?Trudno określić wsparcie związane tylko

i wyłącznie z Euro. Ogółem w okresie2004-2006 na inwestycje otrzymujemy ok.2,5 mld euro rocznie. W latach 2007-13 tobędzie ok. 8 mld euro rocznie. Unijne środ-ki popłyną poprzez programy rządowe ta-kie jak ministerstwa i agencje. Aż 16 mld eu-

Pełnia szczęścia wiąże siętylko z wygranąPełnia szczęścia wiąże siętylko z wygraną

06-07_ministrowie.qxd 7/1/07 11:15 PM Page 7

Page 8: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

8 forum trenera

SPORTOWE WYDARZENIA Z UDZIAŁEM POLAKÓW

Horbacz jedzie do Pekinu

PIĘCIOBÓJ NOWOCZESNY Marcin Horbacz został brązowym medalistą mistrzostw Europy w pięciobojunowoczesnym. To pierwszy indywidualnym medal zdobyty przez Polaka w rywalizacji mężczyzn od 16 lat.Zawodnik ZKS Drzonków tym samym zapewnił sobie udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie.

Szczęście w nieszczęściupolskich sportowcówŻUŻEL Jednej niedzieli (10 czerwca)Robert Kubica – jedyny Polak w Formule 1– i najlepszy polski żużlowiec TomaszGollob ze swoim kolegą klubowym, RuneHoltą, mieli tragiczne wypadki, którezakończyły się szczęśliwie. Kubica na torzeCircuit Gilles Villeneuve, podczas GPKanady w Montrealu, jadąc z prędkością230 km/h wypadł z trasy i uderzył w bandę. Doznał jedynie wstrząśnieniamózgu i skręcenia kostki. Żużlowcy rozbilisię awionetką, którą pilotował WładysławGollob, na lotnisku w Tarnowie. Zawodnicynie doznali poważnych obrażeń.

Pyrek skakała w Złotej Lidze

LEKKOATLETYKA Monice Pyrek nieudało się wygrać z rekordzistką świata w skoku o tyczce Rosjanką JelenąIsinbajewą w pierwszym mityngu Złotej Ligiw Oslo. Ale Polka cieszyła się z drugiegomiejsca i najlepszego swego wyniku w tym sezonie – 4,60 m.

Medale Polaków

JUDO Czworo polskich judoków stanęłona podium turnieju o Superpuchar Świata.Drugie miejsce w wadze 90 kg zająłKrzysztof Węglarz. Trzecie miejscawywalczyli Monika Cabaj w wadze 52 kg,Łukasz Bałanda (81 kg) i JanuszWojnarowicz (+100 kg).

Celne oko łuczniczek

ŁUCZNICTWO Reprezentacja polskikobiet zajęła 2. miejsce w ŁuczniczymPucharze Świata w Varese. Polki w półfinale pokonały faworytki zawodów – Koreanki. Dopiero w finale uległyChinkom 207:212.

08-11_wydarzenia 7/2/07 1:29 AM Page 8

Page 9: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

Polacy widoczni europejskiej Superlidze

LEKKOATLETYKA Siedem zwycięstw Polaków w Superlidze w Monachium. Pierwszemiejsca zajęli Sylwia Ejdys na 1500 m, Katarzyna Kowalska na 3000 m z przeszkodami,Monika Pyrek w skoku o tyczce oraz Paweł Czapiewski na 800 m, Szymon Ziółkowski wrzucie młotem, Piotr Małachowski w rzucie dyskiem i sztafeta 4x400 m w składzie: KacperKozłowski, Marcin Marciniszyn, Piotr Rysiukiewicz i Daniel Dąbrowski. Zwłaszcza triumfSylwii Ejdys należy traktować jako ogromną sensację. Polka pokonała na finiszu murowanąfaworytkę, Rosjankę Julię Fominę, halową mistrzynię świata.

SPORTOWE WYDARZENIA Z UDZIAŁEM POLAKÓW

Nieoczekiwana porażka

PIŁKA NOŻNA Po sześciu zwycięstwach w kwalifikacjach do mistrzostw Europyreprezentacja Polski niespodziewanie przegrała w Erywanie z Armenią 0:1. Trzy dniwcześniej Polacy pokonali w Baku Azerbejdżan 3:1. Kadra Leo Beenhakkera nadalznajduje się na czele tabeli grupy A, ale by awansować do Euro 2008 musi terazwygrywać mecze z Portugalią, Chorwacją, Węgrami i Finlandią.

Czwarty tytuł Kołeckiego

PODNOSZENIE CIĘŻARÓW Szymon Kołecki zdobył złotymedal w kategorii 94 kg w rozgrywanych w Strasburgumistrzostwach Europy w podnoszeniu ciężarów. Polak obronił tytułwywalczony rok temu we Władysławowie. Kołecki, dopingowanyprzez sporą grupę przyjaciół z Polski, którzy pracują w Anglii i we Francji oraz przez żonę z synem, wyrwał 177 kg, a potemczysto podrzucił 218 kg i zapewnił sobie po raz czwarty w karierze tytuł mistrzowski. – To nastraja mnie optymistycznieprzed wrześniowymi mistrzostwami świata w Tajlandii – oświadczyłpolski sztangista. W tych samych zawodach brązowy medal w kategorii +105 kg wywalczył Paweł Najdek.

forum trenera 9

Zespół Wenty rozgromił Holendrów

PIŁKA RĘCZNA Wicemistrzowie świata dwukrotnie pokonaliHolandię w meczach eliminacyjnych do mistrzostw Europy.Pierwsze spotkanie zawodnicy Bogdana Wenty wygrali 31:20, a drugie 41:27. W mistrzostwach, które odbędą się w styczniu w Norwegii Polacy zagrają w grupie z Chorwatami, Słoweńcami i Czechami.

AGENCJA PRZEGLĄD SPORTOWY (5)

08-11_wydarzenia 7/2/07 1:29 AM Page 9

Page 10: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

10 forum trenera

SPORTOWE WYDARZENIA Z UDZIAŁEM POLAKÓW

Brązowy medal drużyny

KAJAKARSTWO GÓRSKIE Polskadrużyna kanadyjkarzy (PawełSarna/Marcin Pochwała, DariuszWrzosek/Jarosław Miczek i KamilGondek/Andrzej Poparda) zdobyłabrązowy medal w konkurencji 3xC2 w mistrzostwach Europy w rozegranej w słowackim Liptovskym Mikulasu. Złotymedal zdobyli Niemcy, a srebrny Czesi.

Awans polskich szczypiornistek

PIŁKA RĘCZNA Kobieca reprezentacja Polski awansowała do grudniowych finałów mistrzostw świata.Podopieczne trenera Zenona Łakomego wygrały dwumecz z Sebią. Klasą dla siebie była lublinianka DorotaMalczewska. Podczas mistrzostw we Francji Polki zagrają w grupie D z Rumunią, Chinami i Tunezją.

W konkurencjach olimpijskichdobrze, ale bez złotaKAJAKARSTWO Siedem medali, dwasrebrne i pięć brązowych, zdobyli Polacyna dystansach olimpijskich w mistrzostwachEuropy w Pontevedra. Wicemistrzamizostali: Małgorzata Chojnacka i EwelinaWojnarowska w K-2 na 1000 m orazPaweł Skowroński, Arkadiusz Toński, ŁukaszWoszczyński i Marcin Grzybowski w C-4na 500 m.

Blanik w formie

GIMNASTYKA SPORTOWA LeszekBlanik od lat imponuje formą. Srebrnymedalista igrzysk w Sydney wygrał wMoskwie zawody gimnastycznego PucharuŚwiata w konkurencji skoku. WyprzedziłHolendra Jeffreya Wammesa i RosjaninaAntona Gołocutkowa.

Kadra przygotowuje się do mistrzostw EuropyKOSZYKÓWKA Dwudziestu jedenkoszykarzy powołał Andrej Urlep na zgrupowanie reprezentacji Polski przedwrześniowymi mistrzostwami Europy wHiszpanii. W kadrze znaleźli się debiutanciIwo Kitzinger i Bartłomiej Wołoszyn. Dodrużyny narodowej mieli wrócić MaciejLampe i Cezary Trybański, ale ten ostatniwybrał grę w zespole Sacramento Kings wletniej NBA. Słoweński trener liczy, żePolacy zajmą miejsce w pierwszej ósemce.

Polacy niepokonani w Lidze ŚwiatowejSIATKÓWKA Polacy bez porażki w 12 meczach zakończyli udział w faziegrupowej Ligi Światowej. Nasi siatkarze i tak mieli zapewniony udział w finale,gdyż Polska będzie jego gospodarzem (11-15.07. w Katowicach). Podobnymosiągnięciem jak kadra Lozano możepochwalić się jedynie zespół mistrzówświata, Brazylia. Oprócz nich i Polaków w katowickim Spodku wystąpią: Bułgaria,Rosja i USA. Szóstego uczestnika – prawdopodobnie Francję – wyznaczyFIVB przyznając „dziką kartę”.

AGENCJA PRZEGLĄD SPORTOWY

08-11_wydarzenia 7/2/07 1:30 AM Page 10

Page 11: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 11

SPORTOWE WYDARZENIA Z UDZIAŁEM POLAKÓW

Gołota wrócił i nie zawiódł kibiców

BOKS Po dwóch latach przerwy na ring powrócił Andrzej Gołota. Zawodowy polski pięściarz, brązowy medalista olimpijski z Seulu, wygrał walkę JeremymBatesem, noszącym pseudonim „Bestia” podczas gali w Katowicach. Polak walczył znakomicie i pokonał rywala w 2. rundzie przez techniczny nokaut. Gołotawzruszył się, gdy 7 tysięcy kibiców w Spodku odśpiewało mu chóralnie „sto lat”.

Wielki sukces na desce olimpijskiej

ŻEGLARSTWO Polscy żeglarze zdominowali mistrzostwa Europy w deskowej klasie olimpijskiej RS:X podczas regat odbywających się u wybrzeży Limassolu na Cyprze. Tytuł mistrza Europy zdobył Przemysław Miarczyński (z lewej). Srebrny medal wywalczył Piotr Myszka. W rywalizacji kobiet czwarta była Zofia Klepacka.

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

AGENCJA PRZEGLĄD SPORTOWY

08-11_wydarzenia 7/2/07 1:30 AM Page 11

Page 12: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

12 forum trenera

SPORTOWE LATO – SIATKÓWKA

ŻELISŁAW ŻYŻYŃSKI: Liga Światowa.Z czym kojarzą się panu te dwa sło-wa?PIOTR GRUSZKA: Ze wspaniałymi kibica-

mi w polskich halach, wielką komercją, botak trzeba to nazwać i z niekończącymi siępodróżami z kontynentu na kontynent. Kluczw losowaniu jest przecież tak skonstruowa-ny, by grać w różnych stronach świata.

I różnych strefach czasowych. To onesą największym problemem w utrzyma-niu wysokiej formy?Zdecydowanie. Zmiana stref czasowych

i godziny spędzane w podróży mogą rozre-gulować każdy organizm. Nie trzeba chy-ba tłumaczyć, że mają bezpośredni wpływna dyspozycję sportowca. Gdy lecimygdzieś daleko, to mamy świadomość, żew podróży spędzimy prawie dobę. Czekanas zawsze jakieś 10 do 12 godzin lotu,plus kolejne 7-8 w podróży. Tracimy więccały dzień, który ciężko potem odrobić.Gramy co tydzień, bez żadnych przerw,więc nigdzie nie ma czasu, by się przesta-wić na nową strefę.

Jak więc sobie z tym radzicie? Jakieśrady dla sportowców i trenerów, któ-rzy mają podobne problemy?Po tylu latach doświadczeń dajemy sobie

jakoś radę. Ważne jest, by spać o właściwychporach, zwłaszcza w podróży. Generalnie,jak najwięcej odpoczywać. Jeśli chodzi o tre-ning to najgorszy jest pierwszy dzień, gdytrzeba mimo ogromnego zmęczenia zmusićsię do pracy, nie przysypiać na zajęciach, nieprzejść też obok nich. To trudne, bo wiemy, żew Polsce wszyscy byśmy spali, a tymczasemzamiast nocy mamy 9 rano i perspektywę tre-ningu przed sobą. Walczymy więc z własnymorganizmem i próbujemy cały dzień nie za-snąć. Przychodzi wreszcie druga noc, gdy ła-two o sen i organizm jest bliski przystosowa-nia do nowego czasu.

Jak najlepiej odpoczywać w podróży?Czy sportowiec może coś w ogóle zro-bić, by odpoczywało mu się jak najle-piej? Wystarczy tylko zamknąć oczyw samolocie i spróbować zasnąć?Najwyżsi starają się o miejsce przy wyj-

ściu ewakuacyjnym, bo tam jest więcej miej-sca na nogi. Kiedyś bywały u nas wyścigio to miejsce, teraz są one wcześniej rezer-wowane. Większość z nas to przecież dry-blasy i każdy chce wyciągnąć się wygod-niej. Liczymy też zawsze na stewardesy –

że udostępnią wolne miejsca w klasie biz-nes, lub pozwolą na długich trasach złamaćtrochę przepisy i położyć się w przejściu.Próbujemy czasem po negocjacji z innymipasażerami, czasami nawet pół metra niż-szymi. Gdy nie chcą nam pomóc, to rozu-miemy – płacą za bilety, więc wymagają.Ale najczęściej zgadzają się przesiąść.

Pan i jeszcze kilku siatkarzy, graciew tym sezonie praktycznie bez prze-rwy. Nie czuje pan znużenia psychicz-nego i zmęczenia fizycznego?Cóż, miałem ciężki sezon, rozegrałem po-

nad 40 meczów, a to bardzo dużo. Do sa-mego końca moja BOT Skra walczyła o naj-wyższe cele, było więc sporo emocji i stre-sów. Ale teraz, gdy gram w kadrze, czekamnie inna praca. Muszę utrzymać dyspozy-cję, coś jeszcze dodać i jak najwięcej odpo-czywać. Część chłopaków woli iść w czasiewolnym na zakupy. A ja wolę pospać lubspokojnie posiedzieć w pokoju. Sklepy nie sąmi potrzebne do szczęścia, teraz chcę tylko,by mój organizm był gotów do ciężkiej pra-cy. Pomagają mi w tym zresztą lekarze, ma-sażyści, specjalne odżywki. Nie przestanie-my nagle być zmęczeni. Ale można sprawić,by ten dołek był jak najmniej odczuwalny,miał jak najmniejsze skutki. Bo nie jesteśmymaszynkami, które zawsze będą idealniedziałać. Kiedyś może nam się odciąć prąd...

Wspomniał pan o fachowej opiece me-dycznej. Kiedyś badanie stopnia za-kwaszenia organizmu było u was no-wością. Dziennikarzy szokowało po-bieraniu próbek krwi z uszu. Teraz tostandard.Zakwaszenie bada się teraz praktycznie

tylko dla własnej informacji. Każdy czujesam, kiedy jego mięśnie są bardzo zmęczo-ne. Wiadomo, że wtedy istnieje duże ryzy-ko kontuzji. Trener wtedy ogranicza wysiłek.Ale przecież można czuć się zmęczonymi dobrze się trzymać. Takie badanie poma-ga wiedzieć dużo więcej o swoim organi-zmie. To bardzo ważne. Zdarzały się przy-padki, że tylko dzięki badaniom dowiady-waliśmy się, że mało brakowało do kontuzji.

Na razie rozmawiamy o minusach LigiŚwiatowej. Przejdźmy więc do plusów.Wielkie pieniądze?

Kapitan reprezentacji Polski siatkarzy, odkrywa

tajniki Ligi Światowej

PIOTR GRUSZKA

Najgorsze są podróże i pNajgorsze są podróże i p

12-17siatkowka1.qxd 7/1/07 10:23 PM Page 12

Page 13: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 13

SPORTOWE LATO – SIATKÓWKA

Waszym celem jest pierwsze miejsce?Oczywiście, że każdy o nim marzy. Ale

przede wszystkim chcemy wskoczyć na po-dium. Przez 10 lat gry w Lidze Światowej by-liśmy już go bardzo blisko, ale nigdy się nieudało. Teraz jest czas, by wreszcie na nimstanąć. 10 lat temu zaczęliśmy w Lipiecku odsensacyjnej wygranej z Rosją. Teraz chcemyzamknąć tę dekadę sukcesem i pokazać, żepechowa porażka w półfinale z Serbiąprzed dwoma laty wcale nas nie załamała,ale znakomicie zmotywowała do dalszejpracy.

pierwszy dzień treningupierwszy dzień treningu

Spore. Cóż, są na pewno jakąś dodatko-wą motywacją i formą nagrody za ten ogrom-ny wysiłek. Ale nie główną. Bo przecież ma-my swoje sportowe ambicje, które chcemy za-spokoić. Pieniądze to nigdy nie jest łatwy te-mat. Ale trzeba o nich mówić. Bo przecież tomy swoją pracą nakręcamy Ligę Światowąi gdyby nie było nas, nie byłoby zysków z tejimprezy. A skoro Liga jest na wskroś komercyj-na, to my chcielibyśmy odczuć to na naszychkontach. W czasie gry, o nagrodach oczywi-ście nikt nie myśli. Takie rzeczy załatwia sięosobno. Gdy zaczyna się mecz, chcemy daćszczęście ludziom na trybunach, stworzyć faj-ny weekend, sprawić by pokochali siatkówkę.

To, że finał będziecie rozgrywać przedwłasną publicznością, w katowickimSpodku, może być kluczowe dla sukcesu?Gra w tej hali to ogromna motywacja,

ale trzeba skupić się na sobie i swojej grze,a nie na tym, jakim językiem mówią kibice.Oni oczywiście mogą nas uskrzydlić, do-datkowo nakręcić, wybić przeciwnika z ryt-mu, ale jeśli nie będziemy dobrze przygoto-wani fizycznie, nie damy rady zrobić z tegoużytku. Ważne, co jest w naszych głowach.

Kibice mogą nas uskrzydlić,

dodatkowo nakręcić, wybić

przeciwnika z rytmu, ale jeśli nie

będziemy dobrze przygotowani

fizycznie, nie damy rady zrobić

z tego użytku.

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

(4)

12-17siatkowka1.qxd 7/1/07 10:23 PM Page 13

Page 14: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

14 forum trenera

SPORTOWE LATO – SIATKÓWKA

M arzeniem prezesa PolskiegoZwiązku Piłki Siatkowej Miro-sława Przedpełskiego była or-

ganizacja mistrzostw świata w 2010 roku.Ostatecznie imprezę tę dostali Włosi, alePolska, częściowo w ramach zadośćuczy-nienia, otrzymała obietnicę możliwości zor-ganizowania finału Ligi Światowej w 2008roku. Jednak okazało się, że najlepsi siatka-rze globu spotykają się w Katowicach jużw połowie lipca 2007 roku. – I wyjadą za-chwyceni, podobnie jak wszyscy kibicei działacze. To będzie historyczna impreza,wspaniała promocja naszej dyscypliny i Pol-ski – zapowiada Przedpełski.

Przekonaliśmy Acostę– Termin w roku olimpijskim byłby pewnie

korzystniejszy, ale gdy w tym sezonie wyco-fali się Włosi, nie mogliśmy odrzucić ofertyświatowej federacji FIVB. Doktorowi Rube-nowi Acoście się nie odmawia – przyznajeprezes PZPS, który nawet nie ukrywa, jakwiele zabiegów dyplomatycznych musiałwykonać, by finał Ligi Światowej przyznanowłaśnie Polsce. Teoretycznie wszystko jestpo naszej stronie: pełne kibiców hale,wsparcie telewizji, wysoki poziom organi-zacyjny i sportowy. Ale meksykański szefświatowej federacji może zawsze podjąćdecyzję niezgodną ze zdrowym rozsąd-kiem. Jak choćby takie, że od kilku już latnajważniejsze siatkarskie imprezy organizo-wane były w Japonii. W mogących pomie-ścić kilkanaście tysięcy widzów halach za-siadała tam zaledwie garstka kibiców, ry-walizacji najlepszych drużyn świata niemożna było obejrzeć nawet w miejscowychtelewizjach. Ale Azjaci chętnie płacili kilku-nastomilionowy datek na to, by ich repre-zentacja mogła zagrać z czołówką i mieću siebie choć trochę większą szansę na suk-ces niż poza Japonią.

– Było dużo rozmów, dużo podchodówi negocjacji z prezesem Acostą. Częste wy-jazdy do Lozanny, do siedziby FIVB, po-zwoliły mi nauczyć się poruszać w świeciesiatkarskiej dyplomacji. Dlatego mamy te-raz międzynarodowe wsparcie i Polakówwe wszystkich najważniejszych komisjachświatowej federacji. Także dzięki wielu oso-bistym spotkaniom z Acostą, przekonaliśmygo, by finał Ligi Światowej odbył się w Pol-sce – mówi prezes Przedpełski.

Aby organizować mistrzostwa świata po-trzebne było ok. 12 milionów dolarów rzą-dowych gwarancji. W Lidze Światowej wy-starcza znacznie mniej. Najważniejsze sąpieniądze i wsparcie telewizji.

Ludzie zasypują nas pomysłami– Od lat świetnie współpracuje się nam

z telewizjami, więc nie było z tym kłopotu. Fi-nał pokaże Telewizja Polsat, która poszła,dzięki naszym negocjacjom, na pewneustępstwa względem FIVB oraz Eurosportu.Ta sportowa stacja pokazywała i pokaże, niejak wcześniej przewidywano, tylko pięć me-czów całych rozgrywek Ligi Światowej, aleaż 37! Polsat jednak i tak pozostaje świato-wym rekordzistą w liczbie transmisji i retrans-misji, co jest naszym dodatkowym atutem –mówi prezes Polskiego Związku Piłki Siatko-wej i wylicza kolejne plusy organizacji finało-wego turnieju w katowickim Spodku. – Spo-dziewamy się kompletów widzów na wszyst-kich meczach. Organizacyjnie jesteśmy przy-gotowani perfekcyjnie. Wokół imprezy trwaćbędzie prawdziwa feta, gigantyczne, kilku-dniowe święto siatkówki, konferencje, wystę-py zespołów muzycznych, kabaretów.

Cały kraj oszaleje na punkcie siatkówki –zapewnia prezes Przedpełski. – Ludzie jużod dawna zasypują nas pomysłami, comożna jeszcze zrobić. Zgłaszają się do nashotele, władze miast niczego nie odmawia-ją. Dlatego też odbędzie się prawdopodob-nie specjalny bal, wieńczący turniej finało-wy. A zaproszenia dostaną prezesi wszyst-kich 16 federacji, które startowały w tego-rocznej Lidze Światowej.

Jakie problemy wiążą się z organizacjątak wielkiego przedsięwzięcia? Prezes Przed-pełski odpowiada. – Minimalne. Brakujenam klimatyzacji w Spodku. Zostanie założo-na dopiero podczas remontu hali, za jakiśczas. Być może trzeba będzie klimatyzowaćchoćby lożę VIP. Nie wykluczamy również,że związek pomoże jeszcze lepiej oświetlićwnętrze Spodka, aby Polsat mógł przepro-wadzić transmisje w jakości High Definition.

Ile można zarobić na organizacji finału Li-gi Światowej? Na pewno dużo, choć 70 pro-cent z wygranej w finale przez Polskę sumy(zwycięzca zainkasuje milion dolarów) po-dzielą między siebie zawodnicy. – Należyim się, a PZPS przecież i tak zarobi. Dzięki Li-dze Światowej w ostatnich latach i tak spłaci-liśmy kilka milionów długu, które miał naszzwiązek – mówi Mirosław Przedpełski.

Żelisław Żyżyński jest dziennikarzemsportowym

Polska oszalejena punkciesiatkówki

Polska oszalejena punkciesiatkówkiPrezes PZPS Mirosław Przedpełski zapowiada historyczną

imprezę w katowickim Spodku. Polska pokaże wszystkim krajom,

jak powinien wyglądać finał Ligi Światowej

ŻELISŁAW ŻYŻYŃSKI

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

12-17siatkowka1.qxd 7/1/07 10:23 PM Page 14

Page 15: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 15

SPORTOWE LATO – SIATKÓWKA

L ato siatkarza to najpierw okres roztre-nowania, potem czas wolny, czylitrwający nawet ponad miesiąc wypo-

czynek, a potem start do nowych rozgrywek.Najczęściej zaczynają się one zaraz po za-kończeniu lata kalendarzowego, czyli naprzełomie września i października, więcpierwsze zajęcia sezonu wyznaczam za-zwyczaj na początek sierpnia. Następującypo zakończeniu sezonu okres roztrenowaniapodzielony jest najczęściej na dwa mezocy-kle, choć niektórym wystarcza tylko jeden.

W maju pierwszy mezocykl – pookresie startowym – przeznaczy-liśmy na zajęcia o charakterzetechnicznym i motorycznym, ma-jącym podtrzymać wytrzymałość,oraz o charakterze siłowym.

Stosuje się wtedy różne środki, poczyna-jąc od gier zastępczych. Nie ma nic złegow tym, żeby w maju siatkarze pograli trochęw koszykówkę lub piłkę nożną.

Do tego dochodzi trening siłowy.W pierwszym mezocyklu, trwającym okołodwóch-trzech tygodni, obciążenia są po-dobne do tych w okresie startowym, czylisiatkarzy czekają w jednym tygodniu dwatreningi o charakterze siłowym. To wszystkojednak po wolnym tygodniu, następującymbezpośrednio po ostatnim meczu sezonu.Kiedyś trzeba przecież dostać trochę luzu.

Drugi mezocykl posezonowy to już jakieśdwa, trzy treningi w tygodniu. Schodzimy z za-jęć wytrzymałościowych, skracamy je. Przezostatnie 3 tygodnie tak już pozostaje. Nie mawtedy sensu spotykać się częściej i na dłużej.

Po sześciu tygodniach wolnego, na po-czątku sierpnia, zaczynamy już właściweprzygotowania do nowych rozgrywek.

W wyższych klasach rozgrywko-wych trenerzy mają wtedy pro-blemy, bo ponad połowa ich za-wodników przebywa na zgrupo-waniach reprezentacji rozma-itych kategorii wiekowych. Onioczywiście, gdy już dołączą dokolegów pod koniec okresu przy-gotowawczego, mają zupełnieinny cykl zajęć.

W trzecim i czwartym tygodniu powinniśmywykorzystywać już maksymalnie dostępnyczas. Niekoniecznie na obozie, bo więk-szość ćwiczeń można przeprowadzićw miejscu zamieszkania. Są trenerzy, którzylubią pracę w terenie i spacery lub marszo-biegi po górach. By popracować nad wy-trzymałością tlenową wystarczy jednak na-wet stadion. Wszystko zależy od strategii,którą podejmie trener w tym okresie i odmożliwości, jakie zapewnia mu klub.

Przez pierwsze cztery tygodnie ja prowa-dzę trzy razy w tygodniu zajęcia biegowei trzy razy siłowe, na zmianę. Czyli na przy-kład poniedziałek, środa i piątek przezna-czone są na siłę, a wtorek, czwartek i sobo-ta na biegi. Oczywiście towarzyszą imw każdym z tych dni zajęcia z piłkami, służą-ce wprowadzeniu w zajęcia specjalistyczne.Dawka wszystkich zajęć stopniowo rośnie.

Wszyscy zawodnicy pracują oczywiścieze sporttesterami. Przez pierwsze dwa – trzy

Okres przygotowawczy w siatkówcetrwa minimum 11 tygodni, w tym ostatnimzaczyna się już liga. Dzielę go na dwa me-zocykle – pierwszy poświęcam najczęściejna przygotowanie ogólne, a drugi na przy-gotowanie specjalne. Pierwszy mezocykljest zdominowany przez przygotowaniawytrzymałościowe, biegowe i siłowe, połą-czone z techniką. Taktyki jest wtedy na-prawdę bardzo mało. Nie tylko dlatego, żenie mam do dyspozycji całej drużyny, aległówny akcent należy położyć jednak naprzygotowanie ogólne zawodników. Drugimezocykl to już przygotowanie technicznei taktyczne, do których dochodzą elementyzgrywania zespołu.

Pierwszy miesiąc zajęć zaczynamy odjednego treningu dziennie i tak jest przezpierwsze dwa tygodnie, bo to przecieżpewne wprowadzenie, wstęp do mocniej-szych zajęć. Potem stopniowo zwiększamyilość i objętość treningu, jego intensywność.

Po wakacjach, czas na nowy sezonPo wakacjach, czas na nowy sezon

IRENEUSZ MAZURA

GEN

CJA

PRZ

EGLĄ

D S

PORT

OW

Y

12-17siatkowka1.qxd 7/1/07 10:23 PM Page 15

Page 16: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

16 forum trenera

SPORTOWE LATO – SIATKÓWKA

tygodnie dla każdego ustalane są indywidu-alne progi wytrzymałościowe. Każdy musićwiczyć w swoim tempie, przy właściwym tęt-nie. Z czasem wysiłek się zwiększa, a tętnostopniowo adoptuje się do większych obcią-żeń. Zaczynamy stosować coraz więksześrodki treningowe. Gdy przechodzimy dopracy nad wytrzymałością mieszaną lub bez-tlenową, to przerwy na odpoczynek musząnam zapewnić odpowiednią restytucję orga-nizmu zawodnika. Współczesna technika po-zwala na doskonały monitoring treningu, cow tym okresie jest szczególnie ważne.

Drugi miesiąc okresu przygoto-wawczego zawiera już mniejwytrzymałości ogólnej, a zajęciabiegowe trwają najwyżej dosiódmego-ósmego tygodnia przy-gotowań. Tętno mierzone nasporttesterach, dochodzi wtedynawet do 200, zależnie od tole-rancji poszczególnych zawodni-ków na wysiłek tego rodzaju.

W drugim mezocyklu znacznie więcej jestpracy nad elementami techniki i fragmentówgier. W ostatnich dwóch tygodniach najwięk-szy nacisk kładzie się na dynamikę, technikęi taktykę. Dużo jest akcentów szybkościowychi dynamicznych, fragmentów gry, pracy nadustawieniami. Służą temu uproszczone, zada-niowe gry i mecze sparingowe, rozpoczyna-jące się w piątym tygodniu przygotowań.

MIKROCYKL NR 8

PONIEDZIAŁEKGODZ 9.30–12.30Rozgrzewka – o charakterze gimnastycz-

nym z elementami siłowymi – 20'– gra w piłkę koszykową – 10'TRENING SIŁOWY NR 5 – ETAP IIPROGRAM TRENINGOWY „MASA MIĘ-

ŚNIOWA”Uwagi:– 7 stacji– 5 serii po 9/10 powtórzeń – metoda

średnich i dużych obciążeń– start na stacji co 45" czas na zmianę

1'30" – 2'ZESTAW RZUTÓW PIŁKAMI LEKARSKIMI

1,5 kg – 15'TECHNIKA INDYWIDUALNA Z PIŁKAMI

– 45'– technika obrony indywidualnej, w za-

chwianej równowadze w odbiciu w parach

GODZ 16.30–19.00Rozgrzewka – rozgrzewka biegowa z za-

daniami – 10'– zestaw ćwiczeń na mm brzucha – 15'– ćwiczenia biegowe z elementami specja-

listycznymi – 10'TECHNIKA INDYWIDUALNA Z PIŁKAMI

– odbicia w parach z zadaniami obrony piłeki ataku ( z elementami zwinnościowymi)– 20'

TECHNIKA WE FRAGMENTACH GRY –wyprowadzenie ataku po obronie piłek i wy-stawie w pierwszym odbiciu – 40'

Uwagi:– sekwencja trzech rzutów piłki od trenera

do wyprowadzania kontrataku przez tą samąstronę

– zmiana co 5 sekwencji TECHNIKA WEFRAGMENTACH GRY – zagrywka z przyję-ciem i rozegraniem piłki pod siatką – 30'

Uwagi:– zespół podzielony na dwie grupy, jedna

wykonuje zagrywki (potokowo, jeden za dru-gim – 5x każdy) a drugi wykonuje przyjęciezagrywki (dwóch na przyjęcie jeden na roze-granie – środkowy bloku)

Ćwiczenia rozluźniające i rozciągające –10–15'

WTOREKGODZ 9.30–12.00Rozgrzewka – o charakterze lekkoatletycz-

nym – 30'TRENING BIEGOWY – 3–krotny bieg na

dystansie 300 metrów bieg z nawrotami nadystansie 30 metrów)

– praca w zakresie mieszanym i beztleno-wym

Uwagi:– w trakcie wysiłku był dokonywany pomiar

częstotliwości skurczów serca (sporttester) –przed startem i po zakończeniu wysiłku pobie-rano krew do oceny stężenia mleczanu

– przerwa między biegami ok – 5'TECHNIKA INDYWIDUALNA – OBRO-

NA INDYWIDUALNA – 30'

– obrona piłek atakowanych z podwyższe-nia – ok. 50 razy na każdej pozycji w obronie

Ćwiczenia rozluźniające i rozciągające –10–15'

GODZ 16.30–19.00Rozgrzewka – biegowa z wykonywaniem

ćwiczeń w różnych płaszczyznach– ćwiczenia z pasami i gumami z zada-

niem wzmacniania i obudowy mięśniowej koń-czyn górnych i dolnych – 30'

TECHNIKA – odbicia piłek w dwójkach –15' – atak po wystawie na różnych pozycjach– 20'

FRAGMENTY GRY – atak na pozycji poprzyjęciu zagrywki oraz po dorzuceniudwóch piłek z blokiem i obroną po stronieprzeciwnej

Uwagi:– ten sam zawodnik wykonuje atak po przy-

jęciu zagrywki i po dwóch dorzuceniach odtrenera

– pierwsze dorzucenie to wystawaw pierwszym odbiciu i przy trójbloku na stro-nie zagrywającej a drugie dorzucenie przypojedynczym bloku

– w/w ataki wykonują zawodnicy ze strefyIV, I i VI a każda piłka wracająca na boiskoprzyjmujących to rozegranie z piłki krótkiej lubtzw. suw ze środkowym bloku

– zmiana na pozycjach po 5 akcjachĆwiczenia rozciągające i rozluźniające

– 15'

12-17siatkowka1.qxd 7/1/07 10:23 PM Page 16

Page 17: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 17

SPORTOWE LATO – SIATKÓWKA

ŚRODAGODZ 9.30–12.30Rozgrzewka – kierowana z elementami si-

łowymi – 15'– gra w piłkę koszykową – 15'TRENING SIŁOWY NR 6 – ETAP IIPROGRAM TRENINGOWY „MASA MIĘ-

ŚNOWA”Uwagi:– 7 stacji– 4 serie po 9 powtórzeń– przerwy jak w poprzednim treningu siło-

wym– metoda średnich i dużych obciążeńZESTAW RZUTÓW PIŁKAMI LEKARSKIMI

1,5 kg – 15'TECHNIKA INDYWIDUALNA Z PIŁKAMI– dogrywanie piłek do siatki (w parach)

z różnych pozycji na boisku – 30'

GODZ 16.30–19.OORozgrzewka – kierowana, biegowa z ele-

mentami ogólnorozwojowymi – 15'– ćwiczenia mm brzucha (zestaw ćwiczeń)

– 15'TECHNIKA INDYWIDUALNA– odbicia górnym i dolnym oburącz w trój-

kach z przemieszczaniem się. Atak, obronai wystawa z przemieszczaniem się w trójkach– 20'

FRAGMENTY GRY– wyprowadzenie kontrataku po obronie

przy zastawieniu trójblokiem – 30'

Uwagi:– 3 dorzucenia, 1 dorzucenie to wystawa

w pierwszym odbiciu na lewy atak (trójbloki wyprowadzenie kontrataku), 2 dorzuceniei wystawa w pierwszym uderzeniu na prawyatak (trójblok i wyprowadzenie kontrataku), 3dorzucenie na stronę przeciwną i rozegranieakcji po tzw. łatwej piłce

GRA WŁAŚCIWA– w ustawieniach I, III, V – 60'Ćwiczenia rozluźniające – 10'

CZWARTEKGODZ 9.30–12.00Rozgrzewka – biegowa z elementami lek-

koatletycznymi – 10'– gra w piłke nożną – 20'TRENING BIEGOWY– trzykrotny bieg na dystansie 300 metrów

(bieg z nawrotami na odcinku 30 metrów)– praca w zakresie mieszanym i beztleno-

wymUwagi:– w trakcie wysiłku pomiar tętna częstości

skurczu serca oraz ocena stężenia mleczanu– przerwa między startami ok. 5'TECHNIKA INDYWIDUALNA– blok pojedynczy w formie uproszczonej

(atak z podestów) – ok. 60 bloków ćwiczeniarozluźniające – 10'

GODZ 16.30–19.00Rozgrzewka – ćwiczenia rozciągające,

bieg w różnej formie z zadaniami – 20'TECHNIKA INDYWIDUALNA– obrona i atak w dwójkach – 10'– atak na siatce z zadaniami – 20'TECHNIKA WE FRAGMENTACH– zagrywka w formie potokowej– zespół podzielony na dwie grupy, gdy

jedna zagrywa to druga przyjmuje zagrywkę(dwóch przyjmuje a jeden ze środkowych blo-ku na wystawie)

– każdy z zagrywających wykonuje w jed-nej sesji 5 zagrywek i sesji jest 10

GRA TAKTYCZNA– gra w ustawieniach II, IV, VI – 60'Ćwiczenia rozciągające – 10'

PIĄTEKGODZ 9.30–12.30Rozgrzewka – ćwiczenia gimnastyczne

z elementami siłowymi – 20'– gra w piłkę koszykową – 15'

TRENING SIŁOWY NR 7 – ETAP IIPROGRAM TRENINGOWY– „MASA MIĘŚNIOWA”Uwagi:– 7 stacji– 4 serie po 8 powtórzeń– zwiększamy obciążenie zewnętrzne

o 10%– start co 45", zmiana na stacjach 1'30"

– 2'ZESTAW RZUTÓW PIŁKAMI LEKARSKI-

MI 1,5 kg – 10–15'MAŁE GRY– gra dwójkami – 30'

GODZ 16.30–18.30Rozgrzewka – biegowa z wykonywa-

niem zadań – 10'– zestaw ćwiczeń na mm brzucha – 15'TECHNIKA INDYWIDUALNA– atak i brona w parach – 10'– atak z blokiem i obrona na siatce – 20'TAKTYKA– wyprowadzenie akcji ofensywnych po

zagrywce i dorzuconej piłce od trenera.Po zagrywce dowolna forma ataku a z do-rzucenia atak w I uderzeniu. Punkt zdoby-wa drużyna gdy wygrywa dwie kolejneakcje.

Uwagi:– gramy od stanu 20:20– wszystkie ustawienia, a zagrywa naj-

pierw wyłącznie jedna drużyna, a późniejrewanż i zagrywa druga drużyna

– cały czas jedno ustawienie i po rewan-żu kolejne ustawienie

SOBOTAGODZ 10–11.30Rozgrzewka – specjalna z piłkami – 30'– atak na siatceFRAGMENTY GRY– zagrywka z przyjęciem i wyprowadze-

niem ataku z krótkiej i I strefy (na zmianę) – 50'

Ćwiczenia rozciągające i rozluźniające– 10'

GODZ 17.00MECZ KONTROLNY

NIEDZIELADzień wolny

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

(3)

12-17siatkowka1.qxd 7/1/07 10:24 PM Page 17

Page 18: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

dać, jak się ćwiczy na świecie. W Kalifornii,gdzie od paru lat krótko trenujemy tuż przedsezonem, spotykamy regularnie Chinki i gra-my z nimi sporo sparingów. One dużo dają,bo poprawiamy ustawienie, obronę, reakcjew trudnych sytuacjach. Nasze pary cały czassię uczą i jestem pewien, że w końcu przynie-sie to efekt. Kasia Urban i Asia Wiatr robią re-gularne postępy, ludzie dość często naschwalą. Problemem jest jednak to, że one sąosamotnione w Polsce. Przeżywałem to kie-dyś jako zawodnik, grając z Bartkiem Bachor-skim. Wiem co to znaczy, gdy nie ma w krajukonkurencji. Ciężko wtedy się przebić.

Ciężko takiej parze jak Urban – Wiatr wytrzymać ze so-bą przez cały rok?Dziewczyny znakomicie się dogadują, ale

zmęczenie sobą musi przyjść. Dlatego cza-sem trzeba dać im przerwę. Myślę, że po-mógłby nam też psycholog w kadrze, bo gło-wa jest bardzo ważna na boisku. Ale na raziejest z tym kłopot. Mamy już jednak własnegolekarza i masażystę. To już coś.

Kiedy będziemy mieć więcej par?Trzeba coś zrobić, by unormować wyjścia

z hali na plażę. Trenerzy halowi niechętnieoddają dziewczyny do pracy na piasku, bonic z tego nie mają. Uważają czasem, że od-bieramy im utalentowaną młodzież. Możegdyby był jakiś ekwiwalent dla trenerów, lubpunkty w rankingu za wyszkolenie reprezen-tantki, sami zaczęliby namawiać je do gry naplaży. A teraz paru trenerów wręcz odradzato swoim zawodniczkom i zniechęca do gryna piasku. Zmuszać kogoś do specjalizacji sięnie da. Asia i Kasia zdecydowały się na to.Ale gdy skończą w 2008 roku wiek młodzie-żowy, nie wiadomo, co będzie. Przydałby sięmocny sponsor, który pomógłby realnie my-śleć o większej liczbie wyjazdów i podjęciuwalki o udział w igrzyskach olimpijskich wLondynie w 2012 roku. O Pekinie raczej mo-żemy zapomnieć.

Janusz Bułkowski to najbardziej ututu-łowany polski siatkarz plażowy, obecnietrener reprezentacji Polski kobiet

18 forum trenera

SPORTOWE LATO – SIATKÓWKA PLAŻOWA

ŻELISŁAW ŻYŻYŃSKI: Od czasu, gdy był pan jeszcze za-wodnikiem i wraz z Bartoszem Bachorskim walczył wturniejach siatkówki plażowej cyklu FIVB Swatch WorldTour trochę się w Polsce zmieniło. Podejście władz dotego olimpijskiego sportu jest coraz lepsze, znajdujesię coraz więcej pieniędzy na szkolenie, w Warszawieodbył się drugi już turniej kobiecy World Touru, a wStarych Jabłonkach po raz kolejny zagrają we wrze-śniu mężczyźni. Czy to wszystko rozwija się w dobrymkierunku?JANUSZ BUŁKOWSKI: Jest na pewno

znacznie lepiej niż było kiedyś, ale musząsię jeszcze znaleźć pieniądze na więcej wy-jazdów. Bo najważniejsze dla dziewczynjest teraz ogranie, kontakty z najlepszymi i tonie tylko podczas zawodów w naszym kra-ju. A na razie nasz sezon jest za krótki. Codo GE Money Bank Warsaw Open, trudnoprzecenić wagę organizacji takiego turnieju.Zwłaszcza nasza młodzież może popa-trzeć, jak z bliska wygląda World Tour, po-znać jego otoczkę. Ja żałuję tylko, że dosta-liśmy czerwcowy termin, dla nas bardzowczesny. My dopiero zaczynamy wtedy po-ważne granie.

No właśnie, a jak wygląda sezon Polek, w porównaniudo zagranicznych gwiazd?W sezonie letnim gramy na dobrą spra-

wę od maja do końca września. Potem na-stępuje roztrenowanie, trwające najczęściejpółtora miesiąca, do dwóch. Później mamymiesiąc na odpoczynek, będący czasemwolnym od treningu. Organizm musi kiedyśdostać trochę wolnego... Po tym czasie wra-camy do pracy, zaczynając od gier i za-baw z piłkami, by od połowy październikado końca marca spędzać już naprawdę du-żo czasu w siłowni. Wreszcie przychodziczas na pracę nad siłą dynamiczną, przy-najmniej raz w tygodniu. Od stycznia za-czynamy już typowo wytrzymałościowe tre-ningi, w których pracujemy też nad techni-ką, ale w stanie dużego zmęczenia. Okresprzedstartowy trwa od połowy marcaprzez kwiecień. Wtedy w naszym planiejest coraz więcej fragmentów gry i usta-wień, sporo sparingów. Bardzo w pracy po-mógł nam balon nad boiskami w Szkole Mi-strzostwa Sportowego w Łodzi, dzięki które-mu możemy cały rok trenować na piasku.Brakuje tylko turniejów w międzynarodowejobsadzie, bo dziewczyny potrzebują prze-cież oddechu od ciężkiej pracy i możliwościsprawdzenia się. Muszą zobaczyć, że ichrobota ma sens.

A jak ćwiczą najlepsze pary na świecie?One mają przerwę tylko w październiku i

listopadzie. Wtedy te najlepsze dziewczynyna jakieś dwa-trzy tygodnie wyłączają się zpracy. W styczniu zaczynają się już turnieje wBrazylii i Argentynie, ale niektóre pary od-puszczają ten miesiąc i podobnie jak my po-święcają dużo czasu na pracę w siłowni i ro-botę nad wytrzymałością. Potem tylko to pod-trzymują. Najlepsze duety poświęcają znacz-nie mniej czasu niż my na taktykę i technikę,bo to już znakomicie potrafią. Z młodymi za-wodniczkami jest inaczej. One muszą ćwi-czyć te elementy.

Skąd bierze pan materiały do treningów? Siatkówkaplażowa to stosunkowo młoda dyscyplina...Materiałów mamy naprawdę sporo, pozo-

staje nam więc tylko doskonalenie poszcze-gólnych elementów, które widzimy u najlep-szych, doprowadzanie ich do perfekcji. Jeź-dzimy już trochę po świecie, a ja zawszemam ze sobą kamerę i staram się nagrywaćtreningi i mecze najlepszych zawodniczek.Mamy też poglądowe treningi, na których wi-

JANUSZ BUŁKOWSKI

Ciężko się przebić, gdyw kraju brak rywalekCiężko się przebić, gdyw kraju brak rywalek

Trenerzy halowi niechętnie oddają dziewczyny

do pracy na piasku, bo nic z tego nie mają. Uważają

czasem, że odbieramy im utalentowaną młodzież

18-19_plazowa.qxd 7/1/07 9:53 PM Page 18

Page 19: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 19

SPORTOWE LATO – SIATKÓWKA PLAŻOWA

Jak gra się na piasku

W siatkówkę plażo-wą walczą ze sobądwie dwuosobowedrużyny. Wielkośćboiska to 8 m x 16m, a wysokość siatki2,24 m dla kobietoraz 2,43 m dlamężczyzn.W dwóch pierw-szych setach gra to-czy się do zdobycia21 pkt., a w trzecim– do 15. Wymaganado zwycięstwa róż-nica to dwa punkty.Triumfuje zespół,który wygrał dwasety.Drużyny zmieniająstrony boiska pokażdych 7 zdoby-tych pkt. w ciągudwóch pierwszychsetów i po 5 kt. wsecie trzecim, by wy-równać szanse, naktóre mogłobywpłynąć oślepiającesłońce lub wiatr.Czas pomiędzy po-szczególnymi akcja-mi nie może byćdłuższy niż 12 se-kund. Każdy zespółma prawo do 30-se-k. przerwy w secie.Przerwa między se-tami wynosi 60 s.Każda rozgrywkarozpoczyna się odserwisu, w którympiłka za pomocą rę-ki lub przedramieniazostaje wybita nadrugą stronę. Druży-na ma możliwośćtrzykrotnego odbi-cia piłki na własnejpołowie, przy czymza trzecim razemmusi ona zostaćprzebita na częśćprzeciwnika.W przeciwieństwiedo siatkówki halo-wej, blok piłki liczo-ny jest jako pierw-sze odbicie. Z wyjąt-kiem zablokowaniapiłki, gracz możedotknąć jej tylkoraz.Gra toczy się nie-przerwanie do mo-mentu upadku piłkina boisko.

Katarzyna Urban (z lewej) i Joanna Wiatr

BOG

DA

N H

RYW

NIA

K

18-19_plazowa.qxd 7/1/07 9:53 PM Page 19

Page 20: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

społecznych, tak zwane TUS. Udział wszkoleniu tego typu stanowi szansę rozwojukompetencji społecznych.

Kompetencje społeczne, wg D. Golema-na, jako jedne z dwóch wymiarów, obokkompetencji osobistych (samooceny, samo-wiedzy, samokontroli, atrybucji i motywacji)decydują o poziomie inteligencji emocjo-nalnej (IE). To różne zdolności, dyspozycjei umiejętności interpersonalne, które wyko-rzystywane w określonych kombinacjachgwarantują efektywność radzenia sobie wsytuacjach społecznych. Usprawniają ra-dzenie sobie w sytuacjach trudnych, komu-nikację, współpracę, wspieranie innych, aletakże autokreację, własny rozwój. Kompe-tencje stanowią o efektywnym funkcjonowa-niu społecznym, a przez to zapewniają peł-niejszy udział w życiu społecznym.

Każdy człowiek nabywa kompetencje wtrakcie codziennego życia. Ilość i jakość sy-tuacji społecznych, w których człowiekuczestniczy decydują o poziomie i charak-terze kompetencji. Formą modyfikacji,wzmacniania i doskonalenia kompetencjispołecznych są zaakcentowane wcześniejTUS.

Takie treningi powinny być przygotowa-ne w odpowiedzi na konkretne zapotrzebo-wania szkoleniowe. Generalnie winny słu-żyć rozwojowi społecznej percepcji, komu-nikacji, samooceny, wewnętrznego poczu-cia kontroli, inteligencji emocjonalnej, umie-jętności współpracy czy też radzenia sobieze stresem. Udział w TUS pozwala na do-skonalenie zachowań czy reakcji najbar-dziej pożądanych w określonych, „sztucz-nie” wywoływanych sytuacjach społecz-nych. O opanowaniu ćwiczonych umiejęt-ności świadczy dopiero udany transfer na-bytych w ten sposób umiejętności do sytu-acji rzeczywistych.

W grupie lepiej odnajdą się zawodnicy dojrzali społecznie

Wiek XXI nazwano wiekiem kompetencji.Dziś, wyraźniej niż kiedykolwiek do tej po-ry, rysuje się zapotrzebowanie na ludzikompetentnych. W każdej dziedzinie –zwłaszcza w takiej, w której pojawia się ry-walizacja. W związku z tym kompetencjespołeczne zyskały szczególną popular-ność.

Trwają wzmożone poszukiwania nowychmożliwości praktycznego wykorzystaniadoniesień z badań naukowych. Wszystko todla poprawy społecznego funkcjonowaniaczłowieka, zwiększenia efektywności po-dejmowanych przez niego działań w róż-nych sferach życia. Rozpatrywanie tej pro-blematyki wydaje się szczególnie istotne wkontekście działalności sportowej – zwłasz-

W raz z początkiem nowego ty-siąclecia rozgorzały dyskusjeo możliwościach. Również tych

w sporcie. Coraz bardziej doceniana jestrola psychiki, jako jednego z elementów de-cydującego o wyniku i sportowym sukcesie.

Coraz nowsza, niemal kosmiczna, tech-nologia wykorzystywana w sporcie, naj-nowsze, precyzyjnie opracowane systemyszkoleniowe „pod wymiar” i inne dozwolo-ne wspomaganie zawodników to dziś jużza mało. W przypadku rywalizacji dosko-nale przygotowanych pod względem fi-zycznym zawodników o sukcesie może za-decydować przewaga psychologiczna.Przecież nawet – jak mawiają sportowcy –szczęście sprzyja lepszym.

Dodatkowym argumentem wzmacniają-cym rolę psychologii w sporcie stanowizwrot w kierunku poszukiwania humanizmuw drodze do mistrzostwa. Dzisiejszy wy-czyn to nieustanny wyścig, nierzadkouwzględniający konieczność przekracza-nia ograniczeń biologicznych i fizjologicz-nych. Co niepokojące, w tym wyścigu za-czyna liczyć się tylko zwycięzca. Dla niegosą nie tylko medale i sława, ale również no-we możliwości rozwoju. O innych – prze-granych czy kontuzjowanych – mówi sięmniej lub wcale. Wiąże się to bezpośrednioz komercjalizacją sportu. Pojawiają się za-tem pytania. Gdzie wartości tkwiące w spo-rcie? Gdzie rozwój osobowości, przygoto-wanie sportowca nie tylko do najbliższegostartu w zawodach, ale do startu w życie –na przykład – po zakończeniu kariery spor-towej?

Kompetencja społeczna i inteligencja emocjonalna

Wobec bardzo szerokiego spektrum róż-nych kwestii związanych z przemianami po-jawiającymi się we współczesnym sporcie,konieczne zdają się pewne modyfikacje,szukanie natychmiastowego antidotum. Do-tyczy to spraw tak organizacyjnych, jak ibezpośrednio związanych z systemem szko-lenia.

Kilka interesujących propozycji oferujepsychologia sportu. Warto zatem rozwa-żyć możliwość współpracy z psycholo-giem. Nie tuż przed najważniejszym w se-zonie meczem o awans do wyższej ligi, alejeszcze na etapie przygotowań do startów,a najlepiej na poziomie sportu dzieci i mło-dzieży. Nie interwencyjnie, ale długofalo-wo. Nie tylko z nastawieniem na wynik, alerównież na holistyczny rozwój młodegoczłowieka.

Jedną z ofert psychologii sportu, któramoże zainteresować tak zawodników, jak itrenerów mogą być treningi umiejętności

20 forum trenera

SPORTOWE LATO – PSYCHOLOG O GRACH

KATARZYNA RUTKOWSKA

W sporcie lepiej działaW sporcie lepiej działaDzisiejszy wyczyn to nieustanny wyścig,nierzadko uwzględniającykonieczność przekraczaniaograniczeń biologicznych i fizjologicznych. Co niepokojące, w tym wyścigu zaczynaliczyć się tylko zwycięzca

20-21_rutkowska.qxd 7/1/07 9:47 PM Page 20

Page 21: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 21

SPORTOWE LATO – PSYCHOLOG O GRACH

sprostać. Kontakty ze wszystkimi zawodni-kami muszą być realizowane w prawidło-wych relacjach społecznych. Uwzględniająone zaufanie, spolegliwość, asertywność, atakże inicjowanie odpowiednich działań narzecz wsparcia psychologicznego. Koniecz-ny jest profesjonalizm wychowawczywzmocniony nieustanną refleksją nad sobą,przebiegiem i efektami własnej pracy. Brakjednoznacznych kryteriów oceny działalno-ści trenerskiej, system zatrudniania szkole-niowców, tempo pracy, zakres obowiązkówi związane z tym obciążenia psychologicz-ne, mogą wiązać się z dużymi obciążenia-mi psychicznymi. Chroniczny stres możeosłabiać zaangażowanie, motywację, ne-gatywnie wpływać na relacje z zawodnika-mi czy członkami sztabu szkoleniowego, aw skrajnych przypadkach może przyczy-niać się do rozwoju destrukcyjnego syndro-mu wypalenia zawodowego lub odejściuod zawodu. Receptą może okazać się roz-wijanie kompetencji społecznych kadry tre-nerskiej, instruktorskiej. Wpłynie to korzyst-nie na jakość funkcjonowania osobistego izawodowego.

Niech sport korzysta z doświaczeń biznesu

Szkolenie sportowe stwarza specyficznesytuacje społeczne. W nich zawodnik, aleprzede wszystkim trener, muszą odnaleźćsię bezbłędnie. W kontekście analizy do-stępnego piśmiennictwa, wyników badańwłasnych, a także realiów współczesnegosportu, wartą rozważenia wydaje sięwspółpraca z psychologiem sportu i reali-zacja oferty treningów umiejętności spo-łecznych. Rozwój kompetencji społecznychzawodników i trenerów przysłuży się lep-szemu realizowaniu zadań, współpracy, atakże wszechstronnemu rozwojowi osobi-stemu.

W biznesie już dawno doceniono, żenajwiększą wartością w firmie są pracującyw niej ludzie, a najlepszą inwestycją –wspieranie ich rozwoju. Wskazane byłoby,żeby dla sportu, który coraz mocniej wiążesię ze światem biznesu, taka misja stała sięrównież priorytetem.

Katarzyna Rutkowska jest byłą siat-karką TPS Lublin; wykładowcą AWF War-szawa – ZWWF Biała Podlaska z wy-kształcenia psychologiem, pedagogiem,animatorem i menedżerem kultury (UMCSLublin); aktualnie współpracuje z młodzie-żowymi zespołami siatkarskimi, jako psy-cholog sportu; jest członkiem Sekcji Psy-chologii Sportu Polskiego TowarzystwaPsychologicznego

średnią arytmetyczną świadczącą o pozio-mie kompetencji społecznych.

Analizy statystyczne pozwoliły na po-równania tych wartości, a w konsekwencjina stwierdzenie, że istnieje zależności po-między posiadanymi kompetencjami spo-łecznymi a osiągnięciami sportowymi –miejscem w klasyfikacji końcowej turnieju.Prezentowany poziom sportowy, siatkarskieumiejętności korespondowały z poziomemkompetencji społecznych.

Uogólniając szczegółowe statystyki moż-na stwierdzić, że im odleglejsze od podiummiejsce w klasyfikacji końcowej turnieju, tymsłabsze funkcjonowanie społeczne.

Takie wyniki badań mogą stanowićwstępne wskazania dotyczące kierunku od-działywań psychoedukacyjnych. Są suge-stią wartą rozpatrzenia na etapie planowa-nia cyklu szkolenia sportowego młodychzawodników. Jak potwierdzają wyniki ba-dań, wzbogacenie tradycyjnego systemuszkolenia o treningi umiejętności społecz-nych może zaowocować sukcesem sporto-wym. Z pewnością jednak przyczyni się todo zwiększenia efektywności współpracysztabu szkoleniowego z zawodnikiem, aprzede wszystkim, będzie to korzystne dlarozwoju osobistego sportowca. Dzięki temubędzie lepiej radził sobie w sytuacjach trud-nych pojawiających się w sporcie, ale rów-nież w życiu osobistym i przyszłym życiuzawodowym.

Konieczny jest profesjonalizm wychowawczy

Wyniki badań własnych wskazują, że po-trzeba rozwoju kompetencji społecznychnie dotyczy jedynie zawodników. Dzisiejszysystem szkolenia kadr trenerskich domagasię reform. Od trenerów i instruktorów wy-maga się już nie tylko merytorycznegoprzygotowania, wiedzy i umiejętności zwią-zanych stricte z treningiem fizycznym. Do-bry szkoleniowiec w sposób elastyczny (alezgodny z pewnymi normami) powinien siędostosować się do wymogów współczesne-go sportu.

W oparciu o posiadaną wiedzę z zakre-su teorii sportu, medycyny, psychologii, eko-nomii, informatyki i wielu innych nauk trenerwinien być wzorowym menedżerem, orga-nizatorem. Powinien w sposób bezbłędnyidentyfikować potrzeby (również psycho-społeczne) swoich podopiecznych i tak go-spodarować sztabem szkoleniowym, posia-danym zapleczem, aby w sposób optymal-ny je zaspokajać.

Wydaje się, że zarządzanie w grach ze-społowych stwarza dodatkowe „obowiąz-ki” i wyzwania, którym szkoleniowcy muszą

ają społecznie dojrzaliają społecznie dojrzalicza w obszarze gier zespołowych. W gru-pie sportowej najlepiej odnajdą się zawod-nicy najbardziej dojrzali społecznie. Tylkotaki zespół może sięgnąć po najwyższe tro-fea. Nie jest to tylko założenie czysto teore-tyczne.

W 2005 roku – podczas finałowego tur-nieju siatkarek Ogólnopolskiej OlimpiadyMłodzieży – przeprowadziłam badaniamające na celu zweryfikować hipotezę oistnieniu związku pomiędzy osiąganym wy-nikiem sportowym a poziomem wybranychaspektów funkcjonowania społecznego –kompetencjami społecznymi.

Do zbadania poziomu i zakresu kompe-tencji społecznych został wykorzystanyKwestionariusz Kompetencji Społecznych(KKS) autorstwa A. Matczak. W badaniachwzięło udział siedem z ośmiu startującychzespołów. Dla każdej drużyny obliczono

20-21_rutkowska.qxd 7/1/07 9:47 PM Page 21

Page 22: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

22 forum trenera

SPORTOWE LATO – TENIS

L etnie miesiące to w tenisie intensyw-ny okres startowy. Treningi, jakiez Kasią wykonujemy w tym czasie

uzależnione są przede wszystkim od kalen-darza jej startów. Nieco inny program ćwi-czeń przygotowuję dla niej w trakcie turnie-ju, a inny w przerwach między imprezami.Dalsze zróżnicowanie może być podykto-wane tym, jak długo trwa taka przerwa.

Bezpośrednie przygotowanie startoweobejmuje czas około 14 dni przed turniejem(dotyczy to również sytuacji, gdy przerwamiedzy turniejami trwa 2 tygodnie).W pierwszym tygodniu, nazwijmy go 14 – 8, obciążenia są dosyć duże, przynaj-mniej jak na Kasię (trzeba pamiętać, że cór-ka ma dopiero 16 lat).

Standardem są wtedy dwa treningidziennie z zachowaniem jednego dnia peł-nego odpoczynku. Może się oczywiściezdarzyć, że córka czuje się bardzo zmęczo-na. Wtedy bywa, że rezygnujemy z jedne-go treningu w ciągu dnia. W tym okresie nakorcie zwracamy przede wszystkim uwagęna regularność odbić i doskonalenie techni-ki poszczególnych uderzeń.

Trening ogólnorozwojowy jest w tymokresie dynamiczny, a obciążenie małe, np.1-kilogramowa piłka lekarska, ćwiczeniaz gumami.

Przykładowy trening:Pięć dobranych ćwiczeń, w dwóch se-

riach po 10 powtórzeń. Daje to sumę 100rzutów piłki lekarskiej. Przerwy miedzy ćwi-czeniami – ok. 30 s; miedzy seriami – ok. 2min.

Ćwiczenia:rzuty oburącz znad głowy w przód

i w tył;rzuty oburącz boczne, itd.Wykonujemy je w różnych pozycjach wyj-

ściowych, w zależności od celu ćwiczeń.W tym okresie występuje także duża liczbaskipów lekkoatletycznych (typu A, B, C).

Rozładowunapięcie grając w d

Rozładowunapięcie grając w d

DARIUSZ PITER

Katarzyna Piter

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 22

Page 23: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 23

SPORTOWE LATO – TENIS

Ważna rola sparingówW drugim tygodniu (7 – 1) nastawiamy

się bardziej na przygotowanie taktyczne.Odchodzimy od długich sesji, na którychkształtujemy określone uderzenia (chyba,że coś nam uporczywie nie wychodzi). Sta-ramy się raczej ćwiczyć bardziej złożonefragmenty gry, np. zaczynając od konkret-nego umiejscowionego serwisu, poprzezzagranie drugiej piłki, zależnie od tego,gdzie spada return. Inny przykład to ćwi-czenia zamknięte, w których zawodniczkasama decyduje kiedy otworzyć rozegranie.

W tym tygodniu staramy się zagrać dwasparingi. Przywiązuję szczególną wagę dotego, aby między drugim z nich a meczemw turnieju upłynęło przynajmniej 3-4 dni.W dniach sparingów czasem rezygnujemyz drugiego treningu – decyzja zależy odsamopoczucia Kasi i od tego jak ciężki byłrozegrany przez nią sparing. Córce zdarzasię wygrywać na treningach z seniorami.Gładko wygrane mecze, nawet jeśli nie sta-nowiły wyzwania pod względem fizycz-nym, są niezwykle ważne dla psychiki takmłodej zawodniczki. Trening ogólnorozwo-jowy nastawiony jest przede wszystkim nadoskonalenie pracy nóg i przygotowaniedo wysiłku na korcie. Kasia pracuje wtedyz nieco mniejszymi obciążeniami niż w po-przednim tygodniu. Trening przygotowujebezpośrednio do startów, wiec czas jegotrwania oraz liczba ćwiczeń i powtórzeńzbliżony jest do wysiłku w czasie meczu.

Trening ogólnorozwojowy zapobiega kontuzji

W całym okresie startowym bardzo lubi-my stosować ćwiczenia na drabince. Tre-ning ogólnorozwojowy wykonujemy naj-częściej przed treningami tenisowymi, nie-kiedy jednak zdarza nam się kończyć tre-ning jakimś ćwiczeniem siłowym, np.wzmacniającym nogi.

Sesje ćwiczeń ogólnorozwojowych mo-gą trwać 30-40 minut, ale bardzo częstozdarza mi się modyfikować przygotowanywcześniej plan. Kasia to zawodniczka

o bardzo delikatnej konstrukcji fizycznej,ciągle w trakcie rozwoju.

W jej przypadku najlepsze efektyprzynosi wierność zasadzie, że le-piej zrobić mniej, niż choćby drobi-nę za dużo. Na większe obciąże-nia przyjdzie jeszcze czas. Dziękitakiemu podejściu właściwie uda-ło nam się uniknąć kontuzji.

Piszę „właściwie”, bo w sezonie zimo-wym Kasia przewróciła się na kort i przezdwa miesiące musieliśmy radzić sobie bezoburęcznego bekhendu. Kiedy otwieraliśmysezon w Australii wciąż jeszcze utrzymywa-ły się pozostałości tej kontuzji.

Praca w trakcie turnieju zależy od osią-ganych wyników. Jeśli start w grze pojedyn-czej kończy się szybko, ale trwa dobra pas-sa w deblu (właśnie tak zdarzyło się w te-gorocznym Roland Garros), stosujemy tre-ning podtrzymujący.

W jego skład wchodzą pewne elementyogólnorozwojówki, w zależności od warun-ków treningowych i dostępnego sprzętu.

Jeśli prosto z jednego turnieju udajemy sięna drugi, ćwiczenia są podobne do tych wy-konywanych przed samym startem. Jeśli zaśmamy w międzyczasie tydzień wolnego, sto-sujemy odpowiednio ćwiczenia z dni 14 – 8.

Gra podwójnaPewną nowością jest dla mnie, trenera

wciąż zbierającego doświadczenia, luźnepodejście do gry podwójnej. Po ciężkich me-czach singla, kolejny turniej zagrany naśmiertelnie poważnie powoduje długotrwałystres u zawodniczek. A przecież w kobiecymtenisie prestiż rozgrywek deblowych jest nie-wielki, liczy się przede wszystkim singiel.

Postanowiliśmy więc traktować debla ja-ko trening w warunkach bojowych – toprzecież kilkadziesiąt zaserwowanych piłeki zagranych returnów, solidna powtórkaz woleja.

Właśnie takie podejście dało świetne wyni-ki w turnieju wielkoszlemowym w Paryżu. Ka-sia w parze ze Słowaczką Lenką Jurikovą do-tarły aż do półfinału w rywalizacji juniorów,gdzie uległy Urszuli Radwańskiej i Kseni Mi-lewskiej z Białorusi, które wygrały cały turniej.

Dariusz Piter jest trenerem i ojcem jed-nej z najzdolniejszych tenisistek młodegopokolenia Katarzyny Piter

wujemy

debla

wujemy

debla

Dariusz Piter

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 23

Page 24: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

wkroczyć w newralgicznym momencie, kie-dy wydatki zaczynają rosnąć lawinowo. In-westycja w 10-latka grającego poważniew tenisa, to wydatek rzędu 10-20 tysięcy złrocznie. Natomiast kiedy zawodnik wcho-dzi w orbitę turniejów zawodowych (wśródchłopców dzieje się to w wieku 17 lat,a wśród dziewcząt o rok lub dwa lata wcze-śniej), koszty mogą sięgać wielu dziesiątek,a nawet setek tysięcy. Takiego obciążeniarodzice już nie wytrzymają. Jednak zda-niem PZT nie trzeba już martwić się, że do-brze zapowiadający się tenisiści (jak kiedyśLech Sidor czy Kasia Nowak) poddają się,bo brak im finansowego wsparcia.

PZT Prokom Team nie rozwiązuje jednakproblemu rozwoju polskiego te-nisa. Aby grupa mogła ist-nieć potrzebny jest sta-ły napływ kandyda-tów do niej. Trene-rzy muszą miećw czym wy-bierać.

24 forum trenera

SPORTOWE LATO – TENIS

T o nie wszystko. Marcin Matkowskii Mariusz Fyrstenberg, jako jednaz ośmiu najlepszych par deblowych

świata, awansowali do Masters Cup. Łu-kasz Kubot był pierwszym Polakiem od cza-sów Wojciecha Fibaka, który zagrał w 3.rundzie wielkoszlemowego US Open.

Sezon 2007 jest dopiero na półmetku,ale już można powiedzieć, że nie wszy-scy nasi tenisiści powtórzą zeszłorocz-ne dokonania. Czy więc sukcesy Pola-ków na światowych kortach były tyl-ko przypadkiem? Czy jest szansa,abyśmy mogli w przyszłości kibico-wać kolejnym talentom na miaręAgnieszki Radwańskiej?

Rosły dotacje, znaleźli się sponsorzy

– Podpisanie umowyz partnerem strategicz-nym było krokiem milo-wym dla PolskiegoZwiązku Tenisowego– mówi Tomasz Pół-grabski, sekretarz ge-neralny PZT. – Jeszczedo końca lat 90. dotacje pań-stwowe były na śmiesznie ni-skim poziomie. Związek do-stawał 200 tys. zł rocznie.W tym czasie organizacja 3--dniowego meczu o PucharDavisa kosztowała połowę tejsumy. Obecnie związek wy-szedł z długów. Mamy budżetok. 7 mln złotych. Dzięki temumożemy pomagać zawodnikom i my-śleć o szkoleniach. – W ostatnich latachśrodki przekazywane na tenisz ministerstwa ogromnie wzro-sły – mówi Wojciech Andrze-jewski, dyrektor sportowy PZT.– Dziś jest to 1,5 mln złotych,co stanowi istotną część nasze-go budżetu. Jeszcze 4 lata temudostawaliśmy niecałe 500 tys.rocznie. Przyczyny tego były ja-sne. Przy rozdziale pieniędzyopierano się na wskaźnikach

kształtowanych przez punkty i medalez igrzysk olimpijskich. A tenis przez 40 latpo wojnie nie był dyscypliną olimpijską,więc nie istniał w zestawieniach.

Sytuacja zmieniła się w końcówce lat 90.kiedy dyrektorem Departamentu SportuWyczynowego był Zbigniew Pacelt, któryciepło patrzył na tenis. Nasza dyscyplinadostawała nawet wyższe dotacje niż wyni-kało to ze wskaźników. Potem stopniowo ro-sły, aż doszliśmy do dzisiejszego poziomu– dodał Andrzejewski.

W 2002 roku powstała grupa PZT Pro-kom Team. Zawodnicy, którzy się do niejkwalifikują, mają kariery sfinansowanew 100 proc. – opłaconych trenerów, wy-jazdy na turnieje, hotele, sprzęt, itd. Na ta-ki luksus może liczyć kilkanaście osób. Po-za siostrami Radwańskimi jest to MarcinMatkowski, Mariusz Fyrstenberg, Łukasz Ku-bot i Michał Przysiężny. O szczebel niżej,w kadrze B są m.in. Klaudia Jans, Alicja Ro-solska, Katarzyna Piter, Błażej Koniusz, czyMarcin Garon. Wszyscy ci zawodnicy ma-ją już za sobą spore sukcesy, przynajmniejw tenisie juniorskim i wieloletnią karierę, któ-ra bardzo dużo kosztowała.

Najpierw koszty ponoszą rodzice

– W tym roku dostaliśmy grant na zbu-dowanie sztabu ekspertów. Po słabychwynikach w Atenach podjęto decyzjęo powołaniu specjalnych zespołów na-ukowców dla każdej z dyscyplin. Dziękitemu mogliśmy zatrudnić fizjologa, leka-rza, psychologów i kupić najnowszy

sprzęt do badań – mówi dyrektor. – Żebydostać pomoc od związku trzeba naj-pierw gdzieś się pokazać, bo jednym

z naszych kryteriów jest pozycjaw rankingu. Ktoś tego zawodnika

musi wcześniej wychować i za tozapłacić. Najczęściej oczywi-

ście te koszty ponoszą rodzi-ce. My jesteśmy w stanie

W poprzednim roku coś drgnęło w polskim tenisie. Wielki wybuch

formy Agnieszki Radwańskiej został uznany za najlepszy debiut

w całym cyklu WTA

MARTA MIKIEL

Dobre efekty współdziałapaństwa i prywatnego kaDobre efekty współdziałapaństwa i prywatnego ka

Błażej Koniusz

ŁukaszPanfil

AGENCJA PRZEGLĄD SPORTOWY (3)

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 24

Page 25: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 25

SPORTOWE LATO – TENIS

nisa, bez wsparcia PZT, jest Marta Doma-chowska. – Finansowaliśmy ją do 18. rokużycia – wyjaśnia Półgrabski. – Potem przezlata pomagał jej sponsor, ale ta współpracasię rozpadła.

Inne przypadki można policzyć na pal-cach. Firma Sinnet finansuje grupę chłop-ców z rocznika 1991. Kilku sponsorów maBłażej Koniusz, ale ich pomoc czasem pole-ga np. na użyczaniu samochodu na turniej.Wyjątkiem jest Katarzyna Piter, która od kil-ku lat dodatkowo korzysta ze wsparcia fir-my odzieżowej Solar.

W PZT uważają się, że ich działanie po-woli zaczyna już przynosić efekty. – Na po-czątku tej dekady po raz pierwszy zorgani-zowano w Polsce cykl męskich turniejów Fu-tures. To takie przedszkole zawodowego te-nisisty. Wtedy Polacy brali w nich udział tyl-ko dzięki dzikim kartom do eliminacji, w któ-rych zresztą odpadali. Teraz po kilkunastunaszych zawodników jest w turnieju głów-nym. Dziewczynki zdobyły w tym roku złotymedal na europejskim Winter Cup – wymie-nia sekretarz związku. Te sukcesy to wciąż

za mało jak na rozbudzony apetyt kibi-ców, ale PZT zapowiada kolejnedziałania. – Naszym celem jest te-raz utworzenie w pełni profesjonal-

nego, całorocznego ośrodkaprzeznaczonego dla najlepszych

zawodników – mówi Andrzejew-ski. – Można zakładać, że

wkład z ministerstwa spor-tu wynosiłby około 30

proc. kosztów stworze-nia takiego miejsca.

Agnieszka Ra-dwańska pewnie

nie będzie z niegokorzystać, bo jejcykl treningowyidzie swoim torem.

Ale już dla najlep-szych juniorów byłby

dużą pomocą. Te dziecia-ki często są pozbawionemerytorycznego wspar-

cia.– Uruchamiamy też pro-

gram szkolenia i licencjono-wania trenerów – dodajePółgrabski. – Słabi trene-rzy skoncentrowani nadziałaniach komercyj-

nych są bolączką polskie-go tenisa. Wielu specjali-stów wyjechało do Nie-

miec. Nasza akademiabędzie promowaćtych, którzy chcą się

rozwijać i dążyćdo jak najlep-szych wyni-ków.

Marta Mikiel jestdziennikarką

sportową

– Pracujemy nad sposobami naboru tenisi-stów, ale tymczasem nasza strategia jest taka,że stawiamy na gwiazdy, jak za czasów Fiba-ka – mówi Andrzejewski. – Wtedy wszyscycieszyli się, że on się w ogóle pojawił. Niktnawet nie myślał o innych. Teraz też potrzebu-jemy lidera, koła zamachowego dla całegosystemu. Stać nas, żeby w kogoś takiego in-westować. Dziś tę rolę pełni Agnieszka Ra-dwańska. Być może niedługo pojawi się ktośw męskim tenisie, np. ze znakomitego roczni-ka 1988, czyli Panfil, Koniusz i Gawron.

Gwiazdorski status Radwańskiej znajdu-je odbicie w jej pozycji finansowej – jest je-dyną osobą w grupie A1, o najwyższym li-micie finansowym. Pozostałym tenisistomw grupie A zapewnia się finansowanie nanieco niższym poziomie (powyżej 200 tys.zł). Grupa B może liczyć na kwoty między60 a 100 tys. zł.

Trudno oszacować jakie pieniądze były-by potrzebne, aby zapewnić dopływ świe-żej krwi do tenisowych kadr.

– Nawet gdyby związek przekazałpotrzebującym młodym zawodni-

kom całe 7 mln swojego budże-tu i tak tenisa nie zbuduje –

twierdzi Andrzejewski. – Do tegopotrzebne jest uzdrowienie sytu-acji w klubach sportowych.W większości z nich panuje bie-da. Właściwie nie prowadząszkolenia wyczynowego, a jedy-

nie komercyjne.– Trenerów, którym bar-

dziej niż na wyniku sporto-wym zależy na zysku jestwielu – dodaje Półgrabski. –Dlatego tracimy zawodników,bo za wszystko muszą płacić.Mało która rodzina to wytrzy-

muje.

Programy i ośrodki

Tenis jest sportemkosztownym, zwłasz-cza w naszym klima-cie, gdzie przezwiększą część rokunie jest możliwe tre-

nowanie na świeżympowietrzu. Godzina

wynajęcia hali to ok. 70 zł,czas pracy trenera – kolejne 60.

Wyczynowe uprawianie sportu w pierw-szym etapie wymaga przynajmniej 7 godzin

treningów w tygodniu. W założeniach środ-ki na działanie klubów sportowych miałypłynąć z samorządów, ale tak się nie dzieje.

– W Polsce mamy tylko 2,5 tysiąca licen-cjonowanych zawodników – analizuje Pół-grabski. – Dla porównania w Czechach jestto kilkadziesiąt tysięcy, a we Francji milion.Wiadomo, że do sukcesów dochodzi tylkoniewielki odsetek tych, którzy w ogóle pró-bują, sam czubek piramidy. U nas ta pirami-da ma bardzo wąską podstawę.

Czy to się kiedyś zmieni? Trudno powie-dzieć. Do rozwiązań systemowych jeszczedaleko, ale coś zaczyna się dziać. – PZTma kilka programów szkoleniowych i moty-wacyjnych dla dzieci i nastolatków – odpo-wiada Półgrabski.

Do najmłodszych skierowany jest pro-gram Tenisowe Asy, który od 2 lat organizo-wany jest razem z bankiem BZWBK. W je-go ramach trenerzy selekcjonują na pikni-kach najbardziej uzdolnione dzieci – po 12osób w 4 miastach. Przez kolejny rok szkolisię je za darmo. Razem z Disney Channelzwiązek organizuje Talentiadę, cykl rozgry-wek drużynowych dla 10-12-latków.

Latem i zimą organizuje się turnieje Super-masters. Gra w nich ósemka chłopcówi dziewcząt, najlepszych w swoich katego-riach wiekowych (12, 13 i 14 lat). Trójka naj-lepszych dostaje stypendium. PZT jest szcze-gólnie dumny z programu skierowanego dokadetów, czyli 16-latków.

Bardzo istotna jest tu pomoc z ministerstwa.Udało się powołać pięć ośrodków konsultacyj-nych dla młodzieży do lat 14 (Warszawa, So-pot, Puszczykowo, Ustroń i Stalowa Wola)oraz ośrodek do lat 16 we Wrocławiu. Dodat-kowo w Ustroniu jest jeszcze jest także obiektdla najlepszych juniorów, 18-latków i starszych.Wszystkie są utrzymywane z budżetu państwa.– Zawodnicy mogą spędzać tam weekendy,zapewniamy im bazę treningową, konsultacjetrenera, odnowę biologiczną – tłumaczy Pół-grabski. W PZT działa też program stypendial-ny „Nadzieje polskiego tenisa”. Do kasyzwiązku wraca część pieniędzy zainwestowa-nych w zawodników PZT Prokom Team. Każdyz nich przekazuje pewną kwotę z nagród zdo-bytych na turniejach (jej wysokość jest negocjo-wana indywidualnie, ale nie przekracza 15proc. wygranych). Stąd biorą się środki na sty-pendia dla młodszych zawodników.

– Można powiedzieć, że działaniazwiązku układają się w logiczną całość –mówi Półgrabski. – Dzięki Tenisowym Asomdziecko dowie się o tej dyscyplinie. Jeśli jestdobre, trafi do klubu. Wtedy może wystarto-wać w Talentiadzie. Potem ma szansę zo-stać objęte programem dla kadetóww ośrodkach szkolenia. Najlepsi trafią doPZT Prokom Team, gdzie zdejmujemy z nichcały ciężar finansowy. Tenisista, który rokujena przyszłość trafi w końcu pod opiekę PZT.

Działania przynoszą efekty

Czy jest jakaś inna droga? Prywatnysponsoring należy do rzadkości. Jedynązawodniczką, która zawodowo gra w te-

łania kapitałułania

kapitału

Marcin Gawron

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 25

Page 26: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

26 forum trenera

SPORTOWE LATO – TENIS

MARTA MIKIEL: Czy stres miał na paniąduży wpływ kiedy grała pani w tenisa?MAGDALENA GRZYBOWSKA: Napięcie

nerwowe to nieodłączny element kariery spor-towej. Nie potrafię wyobrazić sobie zawodni-ka, który nie denerwuje się przed ważnymimeczami. To normalne, że zaraz po wyjściuna kort tenisista czuje się nieswojo. W pierw-szych gemach na ogół nie gra się na najwyż-szym poziomie, one służą oswojeniu się z sytu-acją. Zdenerwowanie odczuwają wtedy na-wet najlepsi, ale oni szybko potrafią je opano-wać. Uważam, że stres to przede wszystkimczynnik mobilizujący. Dodatkowa dawka ad-renaliny to objaw pozytywny i pożądany. Po-zwala zebrać siły. Sprawia, że zawodnik jestodpowiednio pobudzony, gotowy podjąć wy-zwanie, jakim jest mecz. Potem, oczywiście,trzeba pobudzenie umieć rozładować.

Kto denerwuje się bardziej, debiutantkaw obliczu spotkania z gwiazdą, czy teni-sistka z sukcesami, która może przegraćz nieznaną zawodniczką?To sprawa indywidualna, bo każdy przeży-

wa takie napięcia w odrębny sposób. Są za-wodniczki, np. Agnieszka Radwańska, któratwierdzi, że właściwie nie wie, co to stres. Inneosoby denerwują się niezależnie od tego, czygrają pierwszy czy setny turniej w życiu. Dotego stres nie opuszcza ich od pierw-szej o ostatniej piłki. Wydaje mi sięjednak, że trochę swobodniej możnapodchodzić do gry na początkukariery. Wtedy myśli się tylkoo tym, aby zaistnieć, pokazać sięz dobrej strony. Rywale mogą po-traktować kogoś takiego niezbyt po-ważnie. Nie trzeba martwić się wła-sną pozycją, obroną punktów. De-biutantka jest oczywiście podekscyto-wana, a może nawet onieśmielona, alegra bez obciążeń.

Czy przypominasobie pani sytu-ację, kiedy stresnegatywnie odbiłsię na pani grze?Zdarzył mi się taki

okres w karierze, że bar-dzo obawiałam się kontu-zji. Bałam się biegać, ro-bić zwroty, po prostu grać.Wydawało mi się, że zarazcoś sobie nadwerężę, cośbędzie mnie bolało i unie-możliwi dalszą grę. Wycho-dziłam na kort spięta, z po-

czuciem stania już na straconej pozycji. Zupeł-nie nie byłam w stanie się rozluźnić. To był ro-dzaj paraliżującego stresu.

Które z grających dziś zawodniczek sąnajbardziej podatne na stres?Powszechnie uważa się za kogoś takiego

Francuzkę Amelie Mauresmo, szczególniew odniesieniu do turnieju Roland Garros. Ner-wy ją zjadają, kiedy gra w swoim mieście,przed własną publicznością. Gdzie indziejnauczyła się już nad sobą panować, potrafi-ła nawet wygrać turnieje wielkoszlemowe:Wimbledon i Australian Open. Stres powodu-je wielkie problemy z serwisem Jeleny Demen-tiewej. Ona jest świetną i doświadczoną za-wodniczką, a czasem psuje serwy jak nowi-cjuszka. Przypominam sobie też jeden skrajnyprzykład z przeszłości. Węgierka Reka Vi-dats, która za moich czasów grała w turnie-jach juniorskich, była świetna, wzbudziła za-interesowanie sponsorów, podpisała nawetkilka kontraktów. A potem nagle się wycofała.Krążyły plotki, że nie wytrzymała presji, która

spadła na nią niespodziewaniez błyskawicznie zaczy-

nającą się karierą.

Jakie sposoby radzenia sobie ze stre-sem są popularne wśród tenisistów? Czypracują z psychologiem?Tę rolę w tenisie bardzo często spełnia tre-

ner. To on towarzyszy graczowi w podró-żach, jest z nim na codzień, w najtrudniej-szych sytuacjach. Sesje z psychologiem moż-na odbywać między turniejami, ale wtedynapięcie jest minimalne. W podbramkowejsytuacji rozluźniająco może zadziałać odpo-wiednio dobrana muzyka albo intensywnarozgrzewka przed meczem. Kiedy z człowie-ka pot się leje, trudno być spiętym.

Alona Bondarenko opowiadała, żeprzed finałem warszawskiego turniejuJ&S Cup siedziała cały dzień w hotelui denerwowała się. Czy dlatego w sa-mym meczu wypadła słabo?Czekanie jest nieodłącznym elemen-

tem w tenisie. Takie opóźnienia, jakw Warszawie z powodu desz-czu zdarzają się często. Wte-dy można zamęczyć sięrozmyślaniem, roz-

MAGDALENA GRZYBOWSKA

Strach przed bólem stawiałmnie na straconej pozycjiStrach przed bólem stawiałmnie na straconej pozycji

grywaniem przyszłego spotka-nia w wyobraźni. Dobrze mieć kilka

wypróbowanych sposobów naoderwanie uwagi. Można grać

w karty, czytać, rozwiązywaćkrzyżówki, albo zapewnić sobie mi-

łe towarzystwo.

Czy można powiedzieć, że najlepszezawodniczki to te, które potrafią pora-dzić sobie ze stresem? Justine Henin teżczekała aż przestanie padać, ale nakorcie była świetna.Wydaje mi się, że dziewczyny z czołówki

nie myślą o meczach więcej niż to konieczne.A już na pewno nie dopuszczają do siebienegatywnych myśli, nie dają dojść do głosuswoim obawom. Takie podejście wydaje misię najbardziej właściwe, zresztą sama takwłaśnie starałam się postępować.

Magdalena Grzybowska jest byłą te-nisistką. Zwyciężczynią Australian Openjuniorek (1996) i trzykrotną półfinalistkąturniejów z cyklu WTA Tour. W 1998 r.była na 30. miejscu w rankingu WTA, naj-wyższym w historii polskiego tenisa

AGENCJA PRZEGLĄD SPORTOWY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 26

Page 27: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 27

SPORTOWE LATO – LEKKOATLETYKA

T egoroczną główną impreządla lekkoatletów będą mi-strzostwa świata, które odbę-

dą się sierpniu w Osace. O emo-cjach, jakie wywołuje start w tej im-prezie opowiada, specjalnie dla„Forum Trenera” złoty medalistaz Edmonton w 2001 r. młociarz Szy-

mon Ziółkowski. Z punktu widzenia zawodni-ka mistrzostwa świata nie

różnią się rangą od igrzyskolimpijskich. Obydwie im-prezy są na porównywal-nym, najwyższym z moż-liwych, poziomie sporto-

wym. Różni je co najwy-żej oprawa. Mistrzostwa

świata są ściśle związaneze stresem. Denerwowałem

się, kiedy byłem na nich poraz pierwszy i wtedy, kie-

dy je wygrałem. Je-stem pewien, że

w tym rokuw Osace teżsię będęstresował.

Nie sposób podejść do mistrzostw świa-ta „z marszu”. Na szczęście stres potrafi teżmobilizować. Ale mnie za pierwszym ra-zem sparaliżował. To było w 1995 roku,w Göteborgu. Miałem 19 lat. Mój startokreśliłbym tak: szybki, krótki i do domu. Za-jąłem tam bardzo, bardzo dalekie miejsce.Żeby wejść do finału, musiałbym poprawićrekord życiowy. Pojechałem do Szwecji nawyrost, bardziej w nagrodę za sukcesy ju-niorskie. A rywale, jak to w mistrzostwach,rzucali bardzo daleko. To mnie przytłoczy-ło. Znałem ich z rankingów, byli moimi ido-lami, z którymi nagle musiałem rywalizo-wać. Dla juniora to było za duże przeżycie.

W 2001 roku w Edmonton zostałem mi-strzem świata. Startowałem tam już jakomistrz olimpijski. Pamiętam tamten stres, zu-pełnie inny od tego sprzed sześciu lat. DoKanady pojechałem po medal, po rekordżyciowy. Oczekiwania były inne – bardzoduże, to się czuło. Ale sposób zawsze jestten sam – trzeba wejść do koła i dać z sie-bie wszystko.

To już były na szczęście inne czasy. DoKanady trzeba było jechać kilka tygodniprzed startem, żeby się zaaklimatyzować.Wtedy już każdy miał komputer, więcw wolnym czasie było co robić. Dzięki inter-netowi była łączność z rodziną. Książki, te-lewizja pomagały jakoś zapełniać czasmiędzy treningami.

Podczas większości mityngów rzut mło-tem odbywa się przed zawodami, zewzględów bezpieczeństwa. Ale mistrzo-stwa świata rozgrywane są na stadionach,które nazywam normalnymi. Na nich moż-na zmieścić wszystkie konkurencje, takżerzut młotem.

W mistrzostwach startujemy przy pełnychtrybunach. To jest fajne. Ale zdarza się, żemłociarze przyjeżdżają zupełnie na to nieprzygotowani. Całe życie rzucają gdzieśna boczych stadionach, przed imprezą, a tunagle patrzy na nich kilkadziesiąt tysięcy lu-dzi. I zaczynają się problemy. W Osace eli-minacje rzutu młotem będą o 19.30. To bę-dzie pełen stadion hałaśliwych kibiców.Przyjdą dopingować swoją gwiazdę, Kojie-go Murofushi. Ja się cieszę, że będziemytam rzucać w godnej oprawie. Taki stresmnie pobudza.

Szymon Ziółkowski jest mistrzemolimpijskim z Sydney (2000 r.) i mistrzemświata z Edmonton (2001), oraz brązo-wym medalistą mistrzostw świata w Hel-sinkach (2005) w rzucie młotem

O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W LEKKOATLETYCE

Stres przy pełnych trybunachStres przy pełnych trybunachSZYMON ZIÓŁKOWSKI

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 27

Page 28: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

28 forum trenera

SPORTOWE LATO – LEKKOATLETYKA

RAFAŁ KAZIMIERCZAK: Latem panitreningi są chyba zupełnie inne od tychz pozostałych części roku?MONIKA PYREK: Różnice są bardzo du-

że, bo lato to sezon startowy. Nie ma więcciężkiego treningu. Tylko przez dwa tygo-dnie w połowie sezonu pracuję trochę cię-żej, żeby podtrzymać formę, złapać tonusmięśniowy. Sił musi przecież wystarczyć tak-że na drugą część sezonu i docelową impre-zę. W tym roku te dwa tygodnie zacznę chy-ba 16 lipca, żeby na mistrzostwach świataw Osace być w optymalnej formie.

Jeździ pani latem na zgrupowania?Zastanawiamy się z trenerem, czy w tym

roku wyjechać, czy zostać w Szczecinie.Być może wyjedziemy na 10 dni do Formii,ale jeszcze nie zadecydowaliśmy. Jeżeliw Polsce będą sprzyjające warunki, to ni-gdzie się nie ruszymy. Jeżeli nie, pojedzie-

my w sprawdzone miejsce, gdzie możnaoddawać dużo skoków.

Co to znaczy sprzyjające warunki?Ciepło i wiatr wiejący w plecy na rozbiegu.

Kiedy kończy pani ciężki trening i za-czyna myśleć o startach?Na dwa tygodnie przed pierwszymi po-

ważnymi zawodami. W moim przypadku topoczątek czerwca. W tym sezonie jestembardzo zadowolona z przygotowań. Fizycz-nie jest świetnie, brakuje mi tylko oskakania,czyli startów. Ale spokojnie, to przyjdzie.

Cieszy się pani, że na ten rok koniecz ciężkim treningiem?Bo ja wiem? Ja lubię trenować. Są takie

momenty, kiedy wiem, że treningi będą cięż-kie, bo muszą takie być. I nie narzekam, choććwiczę mocno dwa razy dziennie. Ale kiedyzbliża się lato i trener Wiaczesław Kaliniczen-ko wymyśla mocne zadanie, czasami poja-wiają się wątpliwości, czy aby na pewno po-winnam to robić, czy nie jest na to za późno.Wtedy należy zaufać trenerowi. To on przy-gotowuje cały plan i wie, kiedy co zrobić.

Ufa pani trenerowi w stu procentach?W 99. A to bardzo dużo.

Chyba ciężko pogodzić treningi zestartami? Na czym polega trening mię-dzy zawodami?

W treningu tyczkarki najwW treningu tyczkarki najwPoniedziałek to technika z krótkiego rozbiegu, wtorek

mocniejsza, dynamiczna siła z elementami gimnastyki

i rytmu na płoteczkach, środa znowu technika, czwartek tylko

rozruch, skipy, przebieżki. A w weekend zawody.

MONIKA PYREK

Witalij Pietrow to absolut-ny guru skoku o tyczce. To ondoprowadził Sergieja Bubkę,tyczkarza wszech czasów donajwiększych sukcesów. Dzi-siaj jest trenerem najlepszejtyczkarki świata, Jeleny Isin-bajewej.

Od pewnego czasu nakonsultacje do Pietrowa wy-jeżdża Monika Pyrek, mimoże jest on trenerem jej głów-nej rywalki. – W 2003 rokupo finale Grand Prix w Mona-co siedziałam z treneremi menedżerem w restauracji.Dyskutowaliśmy o tym, co mo-żemy zmienić w treningu – opowiada Pyrek. – I trenerwpadł na pomysł, by popro-sić o konsultacje Pietrowa.

Kaliniczenko nie obawiałsię, że współpracując z innymtrenerem ucierpi jego autory-

tet. – Jest otwartym człowie-kiem. I wiedział, że przy oka-zji i sam się wiele nauczy –mówi tyczkarka. – Z Pietro-wem znali się jeszcze z cza-sów, kiedy był zawodnikiem.Doskonale wiedział, jaki toczłowiek. A poza tym Ukraiń-cy, to tacy ludzie, którychmożna określić jako „du-sza–człowiek”. Są bezpo-średni, otwarci i chętnie dzie-lą się swoją wiedzą. Dzisiajmogę powiedzieć, że była toświetna decyzja.

Pietrow skupił się na po-prawie rozbiegu Moniki. Towłaśnie ta część skoku, a nieto, co dzieje się w górze, jestnajważniejsza. – To byłogłówne zadanie, które Pie-trow sobie postawił. Rozbiegmiał być rytmiczny, ale nie zaszybki. Teraz staram się bie-

gać bardzo wysoko, jak tookreśla Pietrow, kręcić nogąkółko. Noga nie ucieka dale-ko do pośladka, unoszę ją za-raz po tym, jak dotyka podło-ża. Nie mogę tracić czasu,od razu nabieram prędkości.

W tym roku Pyrek nie wi-działa się jeszcze z Pietro-wem. – Miałam kontuzję,więc nie było sensu zabieraćmu czasu. Ale był taki rok, kie-dy odwiedziłam go pięć razy.Teraz trenuje z nim Jelena Isin-bajewa, przyjeżdża też Fa-biana Murer, jesteśmy więcczasem we trzy. To przemiłyczłowiek. Często siadamy potreningu technicznym i goomawiamy. A potem rozma-wiamy o wszystkim, wygłu-piamy się. Bo Pietrow to niesztywniak. Jest zabawny i maogromne poczucie humoru.

Konsultacje u trenera głównej rywalki

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 28

Page 29: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 29

SPORTOWE LATO – LEKKOATLETYKA

Staram się często startować, nawet co ty-dzień. Może odpowiem na podstawie przy-kładu. Kiedy startuję w sobotę, w niedzielęprzeważnie mam wolne. Poniedziałek totechnika z krótkiego rozbiegu, wtorek moc-niejsza, dynamiczna siła z elementami gim-nastyki i rytmu na płoteczkach, środa znowutechnika, czwartek tylko rozruch, skipy, prze-bieżki. A w weekend zawody.

Nad czym pani najwięcej pracuje?W treningu tyczkarki najważniejsza jest

technika. Robimy wszystko, by jej nie zabu-rzyć. Do treningu technicznego dokłada sięszybkościowy, ale w rozsądnych ilościach,cały czas myśląc o technice. Do tego stopnio-wo dołączamy gimnastykę i siłę. Wszystkomusi być wyważone. A czasami zdarza się,że nogi są bardzo szybkie, a ręcę wręczprzeciwnie. I jest dyskoordynacja. Ale w wa-runkach startowych wszystko wraca na swo-je miejsce.

W zeszłym roku miała pani operacjękontuzjowanej stopy. To chyba zabu-rzyło pani przygotowania do sezonu?Przede wszystkim do halowego. Nie był ta-

ki, jakiego oczekiwałam. Miałam tylko jedendobry start, drugi zakończył się zerówką,a z trzeciego zrezygnowałam. Ból powrócił,przestraszył mnie nawet. Pojechałam doSzwecji na konsultacje i wróciłam do zdrowia.Teraz jest OK. Dbam o tę nogę, kiedy jest zadużo treningu przeciążającego staw skokowy,od razu zgłaszam to trenerowi. Staramy sięwykonywać ćwiczenie w inny sposób. Naszczęście nie jest to noga odbijająca.

Skok o tyczce kobiet jest w tym sezoniepo raz pierwszy zaliczany do cykluGolden League. Przygotowania dotych prestiżowych mityngów nie będąpani przeszkadzać w przygotowaniachdo mistrzostw świata?Będę się przykładać do każdego startu

w Golden League. W każdym będę się sta-rała być w pierwszej trójce. Ale to w niczymmi nie przeszkodzi. Pierwsza część sezonuto i tak oskakanie, potem będzie ta dwutygo-dniowa przerwa na mocniejszy trening, po-tem mistrzostwa świata, a dopiero po nichtrzy ostatnie mityngi Golden League. Praco-wity sezon, ale mistrzostwa świata są naj-ważniejsze.

Monika Pyrek to aktualna wicemistrzyniświata i Europy w skoku o tyczce. Jest je-dyną Polką, obok Wandy Panfil, która zdo-była medal MŚ na otwartym stadionie.Jest 69-krotną rekordzistką Polski – jej re-kord życiowy wynosi 4,76 m. Nagrodzo-na Złotymi Kolcami w latach: 2001, 2003,2005 i 2006.

jważniejsza jest technikajważniejsza jest technika

TYDZIEŃ TRENINGOWYMONIKI PYREKMajowe zgrupowanie w Portugalii

SOBOTArozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy;* elementy skoczności: wyskoki,

wieloskoki 2 x 20 lewa (L) plus prawa(P) noga

* bieg plus skip 2 x 60 m* bieg plus skip 2 x 100 m* elementy gimnastyczne na drążku:

4 serie po 10 powtórzeń

NIEDZIELA Technikarozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy* 4 kroki – założenia w marszu* rozbiegi:

3 kroki – 4 powtórzenia6 kroków – 6 powtórzeń14 kroków – 3 powtórzenia

* skoki:14 kroków – 14 powtórzeń

PONIEDZIAŁEKPierwszy trening – siłarozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy* krążenia ciałem z obciążeniem:

2 x 10 x 15 kg – L i P;* dociąganie w rwaniu:

1 x 6 x 35 kg; 1 x 5 x 40 kg;* wyciskanie leżąc:

1 x 6 x 30 kg; 1 x 4 x 40 kg; 1 x 4 x45kg; 1 x 4 x 50 kg: 1 x 1 x 55 kg; 1x 1 x 60 kg;

* dociąganie do klatki piersiowej wleżeniu na brzuchu (ławeczka): 1 x 8 x30 kg; 1 x 6 x 40 kg; 1 x 4 x 50 kg; 1 x 4 x50 kg; 1 x 1 x 60 kg;

* wyskok z przyklęku: 2 x 10 x 10 kg – L i P;

* półprzysiad: 1 x 10 x 80 kg; 1 x 10 x90 kg; 1 x 10 x 100kg;

* zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha* wieloskoki 2 x 20

Drugi treningrozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy* bieg płotkarski: biegi na 5 kroków

(rozstaw 12,20 m) 6 x 80 m;* biegi z obciążeniem (gumy na kostkach)

3 x 60 mWTOREKGimnastykarozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy* poręcze (machy, stanie na rękach,

machy do góry nogami);* drążek (wjazdy);* kółka (wymyki);* drążek (5 x elementy tyczkarskie,

po 8 powtórzeń)

ŚRODAPierwszy trening – technikarozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy* 4 kroki, 6 kroków – założenia w marszu

x 4 rozbiegi;* 3 kroki – 4 powtórzenia;* 6 kroków – 6 powtórzeń;* 14 kroków – 4 powtórzenia;* skoki: 14 kroków – 12 powtórzeńDrugi trening – ćwiczenia z gumami

rozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy* wypady 2 x 12, wieloskok lekki 2 x 20,

bieg 2 x 100 m;* wypady 2 x 12, bieg plus wieloskok

2 x, bieg 2 x 100 m;* wypady 2 x 12, bieg plus akcent

co 3 kroki 2 x 80 m, bieg 3 x 120 m

CZWARTEKPierwszy trening – siłarozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy* podrzut: 2 x 8 x 30 kg; 1 x 4 x 40 kg;* ciąg do klatki piersiowej: 2 x 6 x 40 kg;

1 x 6 x 50 kg;* półprzysiad: 3 x 12 x 60 kg;* przeskoki z obciążeniem:

6 x 50 m x 20 kg;* zestaw ćwiczeń na mięśnie brzuchaDrugi trening – piłki lekarskierozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipy* grzbiet: 6 x 8 x 3 kg;* brzuch: 1 x 20 x 4 kg;* zza głowy, w tył, bok: 2 x 10 x 4 kg;* kolano, dwugłowe: 2 x 12 x 4 kg;* dół, góra: 1 x 10 x 4 kg;* przód, tył: 1 x 6 x 4 kg

PIĄTEKrozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipyĆwiczenia z gumami (obciążenie):* płotki: 10 x 6 płotków;* marsz: 4 x 30 m;* machy: 3 x 10 L i P;* drążek – ćwiczenia tyczkarskie: 3 x 10

powtórzeń

SOBOTArozgrzewka: trucht, rozciąganie, skipyTechnika* założenia w marszu: 4 kroki, 6 kroków – x 4;* rozbiegi:

3 kroki – 4 powtórzenia;6 kroków – 6 powtórzeń;14 kroków – 4 powtórzenia

* skoki:14 kroków – 12 powtórzeń

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 29

Page 30: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

30 forum trenera

SPORTOWE LATO – LEKKOATLETYKA

N a oficjalnej stronie IAAF w zapowie-dzi pierwszych zawodów Złotej Ligi2007 r. w Oslo widniało wśród kil-

ku innych zdjęcie Moniki Pyrek. Polską tyczkar-kę uznano za tę, która może sprawić niespo-dziankę i zagrozić Jelenie Isinbajewej w się-gnięciu po główną nagrodę. Po zawodach Su-perligi Europejskiej w Monachium agencjeobiegło zdjęcie polskiej tyczkarki pokonującejpoprzeczkę na tle wieży telewizyjnej.

Choć nasi lekkoatleci rzadko trafiają do za-granicznych serwisów to nie był przypadek.Monika potrafi bowiem, jak niewielu polskichsportowców, promować swój wizerunekw kraju i za granicą. A dzieje się tak, choćw jej bogatym dorobku brak medalu z naj-większej z imprez – igrzysk olimpijskich.

Budowa wizerunku sportowca jest wypad-kową wielu czynników. Najistotniejszym z nichjest oczywiście sukces sportowy. Ale ten samnie decyduje o sukcesie marketingowym. Ja-sno to widać na przykładzie, choćby dwukrot-nych mistrzów olimpijskich w wioślarstwie. Ro-bert Sycz i Tomasz Kucharski mogą najwyżejpomarzyć o takim zainteresowaniu sponsorówi mediów, jak np. Przemysław Saleta, bokserbez wielkich osiągnięć.

– To zaczęło się udawać, gdy uświadomi-łam sobie, że poza sportem istnieje inny świat– mówi Monika Pyrek. – Wybrałam sport jakoswój zawód. Do tego co się robi trzeba po-dejść profesjonalnie, zacząć orientować sięw realiach. Ważne było uświadomienie sobie,że sport to nie tylko przygoda i że nie wszyst-ko mi się należy, choć staję na podium.

W sukcesie sportowym i marketingowymPyrek pomaga sztab ludzi. Istotnym wspar-ciem jest opieka menedżera, ale lekkoatletkaprzekonuje, że najważniejsza jest jej wizja.

– Aby zaistnieć w świecie trzeba pracowaćnad sobą – mówi wicemistrzyni świata. –Szczególnie ważne jest, by docenić rolę me-diów. Ja nie unikam kontaktów z dziennikarza-mi. Uważam to za swój obowiązek.

W niektórych dyscyplinach zawodowych,jak tenis, zawodnicy mają obowiązek stawićsię po meczu na konferencji prasowej, czylizagwarantowany kontakt z mediami. W przy-padku lekkoatletyki i w większości dyscyplinolimpijskich, taki reżim sportowiec musi sobienarzucić sam. – Umiem poczekać, gdy dzien-nikarz prosi mnie o rozmowę. Przestałam iryto-wać się odpowiadając piąty raz na to samopytanie. Co ważne, uczę się języków, by mócrozmawiać z zagranicznymi mediami – mówiPyrek.

Tyczkarka ma bardzo bogatą kolekcję trofe-ów, ale brak jej medalu olimpijskiego. W Ate-nach 2004 r. była bliska szczęścia, ale zajęłaczwarte miejsce. Pyrek przyznaje, że to byłprzełomowy moment w jej karierze.

Ta przegrana pozwoliła jej zrozumieć, żewartość medali olimpijskich – mityczna w wy-obrażeniach Polaków – ma ogromną cenę,nieadekwatną do rzeczywistości. Monika bie-gała w igrzyskach po rozbiegu myśląc tylkoo tym, co można wygrać, albo stracić, jak np.świadczenia dla medalistów. Na dalszy planzszedł sam wynik. Brak koncentracji kosztowałPyrek medal. Gdy otrząsnęła się po nieuda-nych zawodach doszło do niej, że to trofeumnie musi decydować wcale o tym, czy sporto-wiec osiągnie życiowy sukces.

– Po Atenach zastanowiłam się, czy na-prawdę bez medalu olimpijskiego mniej zna-czę. Pomyślałam, że w mojej dyscyplinie ukła-dając mądrze kalendarz startów i utrzymującsię w formie przez wiele lat, mogę zarobić du-żo pieniędzy i tak je ulokować, żeby mieć ka-pitał po skończeniu kariery. Wtedy postano-wiłam zainwestować w siebie. Postanowiłamżyć ze sportu, który stał się moim sposobemna życie. Poczułam wielką ulgę. Oczywiściemarzę o medalu w Pekinie, ale nie tak jakcztery lata temu. Wiem, że gdy go nie zdobę-dę niewiele się zmieni. Podczas zawodów niestracę meritum mojej pracy, czyli dążenia do

jak najlepszego wyniku sportowego – mówizawodniczka.

Monika jest daleka od kończenia kariery,ale planuje swoją dalszą przyszłość. To trud-ne, musi sobie radzić sama, choćby jaklokować zarabiane pieniądze. Doradztwo fi-nansowe dla polskich sportowców nie istnieje.Nasi młodzi zawodnicy, którzy zdobędąpierwsze duże pieniądze przeważnie szybkoje wydają, np. na drogie samochody.

Niewielu myśli też o wykształceniu. MonikaPyrek skończyła Wydział Prawa i Administracjina Uniwersytecie Gdańskim. To pomaga jejw życiu. Jest zauważana i szanowana wróżnych środowiskach. Udziela się w samo-rządzie szczecińskim, zaczęła działać w Ko-misji Zawodniczej EAA. W przyszłym roku bę-dzie kandydowała jako polska przedstawiciel-ka (wspólnie z Otylią Jędrzejczak) do KomisjiZawodniczej MKOl.

Wspólnie z menedżerem tyczkarka zauwa-żyła, że jest lepiej postrzegana przez osobystarsze od niej, niż przez rówieśników. – Niebędę typem sportowca, który jest wzorem dlanastolatek. To ważna wiedza, gdy staramy sięo kontrakty sponsorskie – mówi.

Zawodniczka przyznaje, że nie są to wiel-kie kontrakty. Rynek w Polsce jest coraz mniejprzychylny dla sportowców. Mimo iż nasz krajszybko się rozwija, reklamodawcy coraz rza-dziej są zainteresowani zatrudnianiem spor-towców – medalistów choćby największychimprez. Kluczową sprawą jest obecność w te-lewizji. Wartość sportowca podnosi jegoudział w spotach. Bycie twarzą jednej marki,pozwala znaleźć nowych zainteresowanych.To takie reklamowe domino.

Monika Pyrek nie wybrzydza. Ma teorię,że lato 2007 roku już się nie powtórzy, więctrzeba brać z niego co się da. Sama stara siębyć aktywna. – Udało mi się kilka razy poka-zać w telewizji w popularnych programach –mówi tyczkarka. – Gotowałam z Okrasą,a w programie „Mój pierwszy raz” śpiewałamw duecie z Marysią Sadowską. To był strzałw dziesiątkę. Więc w roku olimpijskim zasko-czę wszystkich prawdziwą szołbiznesową nie-spodzianką na wielką skalę.

Można zrobić karierę bez medalu olimpijskiegoMożna zrobić karierę bez medalu olimpijskiego

STEFAN TUSZYŃSKI

Monika Pyrek jest zawodniczką, która

posiada niezwykłą w polskim sporcie

umiejętność budowania i promocji

swojego wizerunku

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 30

Page 31: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 31

SPORTOWE LATO – SKOKI NARCIARSKIE

N iedawno wszyscy cieszyliśmy sięz sukcesów Adama Małysza naskoczniach w dalekim Sapporo,

Skandynawii, a w końcu w „bliskiej” Plani-cy, gdzie odbierał Kryształową Kulę zazwycięstwo w Pucharze Świata. Czas szyb-ko płynie i już cała grupa jest znowu razemrealizując kolejny cykl przygotowań do se-zonu zimowego, w którym zawodnicy będąznowu przemieszczać się po całym świecieby zdobywać pucharowe punkty. Niemniejjednak nim do tych startów dojdzie, przedNami wszystkimi wiele pracy i wyrzeczeń.

Tydzień na tydzieńSezon przygotowawczy, jak co roku, roz-

poczyna się rutynowymi badaniami lekar-skimi w warszawskim Centralnym OśrodkuMedycyny Sportowej. Po wykonaniu badańi pozytywnym orzeczeniu o zdolności, za-wodnicy mogą przystąpić do treningów.

Tegoroczna organizacja szkolenia jestw pewnym mierze kopią minionego – odstrony organizacyjnej. Bazujemy na podob-nych skoczniach, podobnych miejscach tre-ningowych. Niestety sami dysponujemy bar-dzo ubogą bazą treningową (dwie skoczniew Zakopanem) i zmuszeni jesteśmy wielepodróżować. W związku z wieloma wyjaz-dami, które nie są bez wpływu na kondycjęzawodnika trenujemy organizacyjnym syste-mem nazwanym przez nas „tydzień na ty-dzień”. W skrócie mówiąc po tygodniu zgru-powania, jest tydzień, kiedy zawodnicy tre-nują w grupach regionalnych. Staramy sięjak najbardziej wyeliminować podróże, byzawodnicy nie spędzali bezczynnie wielugodzin w samochodach, na lotniskach, w sa-molotach, itd., a czas ten poświęcili na do-brą regenerację i dobry trening.

Pierwsze zgrupowanie ma dwa cele:pierwszym jest przede wszystkim zapozna-nie się zawodników z planami, wprowadze-nie ewentualnych korekt do planów organi-zacyjnych (mamy do czynienia z zawodni-kami, którzy w części są jeszcze uczniamioraz studentami), przedstawienie i omówie-nie celów sportowych; drugim celem jestustalenie aktualnej formy zawodników zapomocą testów standardowych, płyty dyna-mometrycznej, wagi (zawodnicy tyjąw okresie odpoczynku) oraz rozpoczęcietreningu bazowego, z jednoczesnym „wej-ściem” na skocznie.

Od pierwszego zgrupowania, przezokres około 4 tygodni obciążenia zawodni-ków są umiarkowane, mają przede wszyst-kim za zadanie przygotowanie zawodnikówdo późniejszego treningu. Dodatkowow tym okresie zawodnicy, którzy mają

zwiększoną masę – korygują ją. W bieżą-cym sezonie kwestia korygowania masy zo-stała nieco opóźniona, w związku z obrada-mi FIS, na których dyskutowana była kwestiazmian regulaminu dotyczących masy mini-malnej zawodników. Byliśmy w związkuz tym niejako zmuszeni poczekać na decy-zje FIS w tej sprawie. W kolejnym etapieprzygotowań następuje zwiększenie obcią-żeń przez kolejne 4 tygodnie – zwiększonazostaje głównie objętość treningu. Po tymokresie mamy zaplanowany dwutygodnio-wy „urlop”, podczas którego zawodnicy tre-nują zupełnie indywidualnie. Nie ma w tymokresie zgrupowań, ani konsultacji treningo-wych, jednakże zawodnicy będą utrzymy-wać pełną aktywność treningową. Na dwatygodnie przed zawodami letniego GrandPrix (zawody kontrolne, ale mimo to o wyso-kiej randze) rozpoczyna się na nowo cykl„tydzień na tydzień”, który tym razem bę-dzie krótki, gdyż zawody Grand Prix wymu-szają na Nas inną organizację. Podczas za-wodów letnich zawodnicy będą kontynu-ować trening z nieco zmodyfikowanymi ob-ciążeniami treningowymi, jednak nie będziespecjalnych przygotowań do startów.

Podział na dwie grupyPo sezonie letnim, a raczej letnio-jesien-

nym rozpoczynają się ostatnie cykle przy-gotowań do zimy. Ponowne zwiększenieobciążeń i oczekiwanie na śnieg, co zwykletrwa około 4-6 tygodni. Wejście na śniegplanujemy około 5-go listopada w fińskimVuokatti, ale jest to termin bardzo „płynny”,uzależniony od pogody. Gdy tylko będąmożliwości skakania na śniegu to od razuruszymy tam gdzie będzie przygotowanyobiekt. Najdogodniejszym obiektem dlaNas byłoby Zakopane, ze względu na po-łożenie i możliwości treningowe, ale jak dotej pory corocznie pogoda „oszczędzała”Zakopane. Po rozpoczęciu startów, aż dokońca zimy schemat organizacji treningówpozostaje w zasadzie bez zmian (poza nie-licznymi wyjątkami narzuconymi przez ka-lendarz FIS) – jak w tabeli.

W bieżącym sezonie dodatkowo mamydo czynienia po raz pierwszy z podziałemna dwie podgrupy, ze względu na młodychzawodników w grupie, gdyż oni, poza pod-stawową indywidualizacją, potrzebują in-nych obciążeń oraz innej organizacji trenin-gu. Młodsi zawodnicy, jako cel główny ma-ją postawiony start w Mistrzostwach ŚwiataJuniorów i całe Ich przygotowanie będzieprowadzone pod tym kątem.

Cały czas trening, albo raczej skutki tre-ningu są przez nas monitorowane poprzeztesty standardowe (raz w miesiącu), monito-ring poziomu CK, badania lekarskie. Uwa-żamy, że tylko dobry monitoring, a przedewszystkim częsty jest w dużym stopniu gwa-rantem powodzenia i jednocześnie zabez-piecza przed odejściem z założonej wcze-śniej drogi. Jednocześnie cały czas dosko-nalimy system testów, by jak najwcześniejwyłapywać zawodników (z innych grupi nie objętych szkoleniem centralnym) uzdol-nionych motorycznie, którzy posiadają ce-chy dominujące w skokach narciarskich

ŁUKASZ KRUCZEK

Przygotowania do sezonuPrzygotowania do sezonu

PONIEDZIAŁEK WTOREK ŚRODA CZWARTEK PIĄTEK SOBOTA NIEDZIELAregeneracja technika motoryka wyjazd siatkówka technika zawody

(podtrzymanie) na zawody trening oficjalny+kwalifikacje zawody wyjazd do domu

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 31

Page 32: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

32 forum trenera

SPORTOWE LATO – SKOKI NARCIARSKIE

D rużyna – czy to piłkarska, siatkar-ska, czy nawet taka jak nasza –jest jak żywy organizm. Kiedy jest

zdrowy, każdy organ jest odpowiedzialnyza swe funkcje i skrupulatnie je wypełniai całość funkcjonuje nienagannie. Ale gdyktóryś z organów jest chory, inne przejmująjego funkcje, upośledzając jednocześnieswoje – wtedy następstwem jest choroba.Nieleczona odpowiednio pogrąża orga-nizm...

Dokładnie tak samo jest w każdej grupiesportowej i nie tylko. Gdy każdy jej członek,jak organ, pracuje i realizuje postawione za-dania z właściwym nastawieniem i konse-kwencją, cała grupa funkcjonuje wzorowo,a jej praca przynosi założone efekty.

Każda ekipa ewoluuje przez cały czas, po-szukując odpowiednich zadań dla swoichczłonków oraz wykonawców dla pojawiają-cych się nowych i czasami zgoła nieoczekiwa-nych wyzwań. Założeniem naszej ekipy byłohasło postawione przez Hannu Lepistoe:„Osobny specjalista do każdego zadania”.Od początku współpracy każdy z członkówzespołu starał się realizować zadania posta-wione mu przez trenera głównego oraz PolskiZwiązek Narciarski. Wcześniej każdy samokreślił, co chce lub może robić, jakie stanowi-sko chce zajmować i w jaki sposób może re-alizować się w grupie. Jednak poszczególniczłonkowie zespołu uzupełniali się wzajemnie,gdyż w natłoku obowiązków zdarzały się mo-menty, w których jeden człowiek nie radził so-bie z zadaniami koniecznymi do zrealizowa-nia w krótkim czasie.

Dobra, harmonijna współpracaPatrząc z boku na ludzi pracujących w sko-

kach narciarskich można odnieść wrażenie, żenie mają wielu obowiązków i że żadenz członków zespołu nie jest przepracowany.W grupie, która pomagała Adamowi Mały-szowi w zdobyciu tytułu mistrza świata w Sap-poro i po raz kolejny „Kryształowej Kuli” zatriumf w całym cyklu Pucharu Świata, przewi-jało się bardzo wiele zadań.

Wymienię tylko kilka:Planowanie: szkolenia, plany treningowe,

plany organizacyjne;

Logistyka: przejazdy na treningi, zgrupowa-nia, zawody;

Organizacja: zgrupowania, konsultacje,wyjazdy na zawody;

Krawiectwo: przeszywanie kombinezonów,naszywanie reklam;

Odnowa biologiczna;Leczenie kontuzji;Organizacja sprzętu: kontakty z firmami,

wyjazdy po sprzęt, zamówienia;Przygotowanie sprzętu do zawodów: do-

pasowywanie kombinezonów, smarowanienart, montaż nart, regulacja wiązań, przygoto-wanie struktur;

Księgowość: rozliczanie wydatków, kalkula-cja wyjazdów;

Analiza treningów;Filmowanie i obróbka materiału wideo;Przygotowywanie prezentacji multimedial-

nych;Szkolenia dla zawodników;Kierowca – transport;Kontakty z konsultantami;Kontakt z mediamiTo są jedynie najważniejsze zadania stoją-

ce przez osobami związanymi z naszą ekipą.Na stałe z grupą przebywało pięć osób: Han-nu Lepistoe, mgr Łukasz Kruczek, Zbigniew Kli-mowski, mgr Rafał Kot i mgr Krzysztof Janik.Dodatkowe osoby wspomagające grupę to:mgr Piotr Krężałek, dr Aleksander Winiarski,Franz Neulaendtner oraz nieformalnie prof. Je-rzy Żołądź i dr Stanisław Ptak.

Każdy z wyżej wymienionych posiadał, jakjuż zostało to wspomniane wcześniej, zadaniegłówne, obejmował mniejsze kwestie orazmiał za zadanie współdziałać z pozostałymiczłonkami grupy w realizowaniu głównegocelu, jakim były wyniki sportowe. Wszystko toodbywało się pod hasłem: „Dobrej, harmonij-nej, wspólnej pracy”.

Mózg, kierowca, krawiec, ochroniarz

Hannu Lepistoe to bez wątpienia „mózg ze-społu”. To człowiek, który łączy wszystkie ele-

menty ze sobą, tworząc spójną całość. Jegozadaniem jest przede wszystkim planowanietreningu, strategia startów, taktyka. To on, jakotrener główny, jest odpowiedzialny za wszyst-kie decyzje podejmowane w obrębie grupygłównej.

Ja, jako jeden z asystentów Fina, zajmujęsię filmowaniem, obróbką materiału wideo,analizą skoków za pomocą systemów kompu-terowych i analizą obciążeń treningowych.Uczestniczę w planowaniu organizacji i strate-gii startów. W zakres moich obowiązkówwchodzi jeszcze prowadzenie księgowości,logistyka, organizacja sprzętu, kontakty z fir-mami i konsultantami zewnętrznymi, obróbkamateriałów komputerowych, organizacja po-miarów FIS oraz wspomaganie (jeśli takowebyło potrzebne) w zakresie krawiectwa.W okresach między zgrupowaniami nadzoru-ję i prowadzę treningi grupy „beskidzkiej”.A także zwykle podczas wyjazdów jestem kie-rowcą.

Drugi z asystentów Lepistoe, Zbigniew Kli-mowski, jest „pierwszym krawcem” w grupie.Zajmuje się nadzorem, kontrolą i dopasowy-waniem kombinezonów zawodników. Kontro-luje też kombinezony w zakresie aerodynami-ki w locie. Bierze udział w analizie lotu. Spra-wuje nadzór i prowadzi treningi grupy „zako-piańskiej”. Korzystaliśmy również z jego po-mocy w zakresie księgowości i logistyki grupy.Bywa też kierowcą.

Fizjoterapeuta Rafał Kot jest odpowiedzial-ny za aktualną dyspozycję zawodników, rege-nerację po jednostkach treningowych, realizo-wanie programu wspomagania organizmu

Osobny specjalista dokażdego zadania

Osobny specjalista dokażdego zadaniaPrzykład podziału obowiązków w grupie skoków

narciarskich w sezonie 2006/2007.

ŁUKASZ KRUCZEK

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:24 PM Page 32

Page 33: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 33

SPORTOWE LATO – SKOKI NARCIARSKIE

i prowadzenie zabiegów regeneracyjnych. Po-maga w realizacji i prowadzeniu treningów.W razie potrzeby wciela się w rolę ochronia-rza skoczków lub kierowcy.

Za sprzęt, montaż nart, regulację wiązań,wykonywanie struktur ślizgów, smarowanie –krótko mówiąc wszystko, by zawodnik szybkojechał i bezpiecznie skakał – odpowiedzial-ność ponosił Krzysztof Janik. Teraz zastąpi goMaciej Maciusiak.

Z kolei Piotr Krężałek, nasz biomechanik,wykonuje szczegółowe analizy techniki sko-ków zawodników, zarówno ekipy polskiej, jaki najlepszych zawodników z Pucharu Świata.Śledzi na bieżąco wszystkie doniesienia i pu-blikacje w zakresie tematyki skoków i w łatwozrozumiały sposób próbuje przekazywać jewszystkim zainteresowanym. Cały czas pracu-je nad rozwojem diagnostyki skoków, przepro-wadza testy z wszystkimi zainteresowanymigrupami w Polsce.

W pracach naszej ekipy uczestniczy rów-nież Franz Neulaendtner, przedstawiciel firmyFischer, który pomaga w przygotowaniu nartdla zawodników skaczących na nartach tejżefirmy i zawsze służy radą w kwestii doborusmarów.

Po roku intensywnej współpracy doszli-śmy do jeszcze jednego, bardzo cennego,wniosku. Pamiętamy, że grupa jest jak łań-cuch, który jest tak silny jak jego najsłabszeogniwo.

Łukasz Kruczek, były skoczek narciar-ski, jest obecnie asystentem trenera pol-skiej reprezentacji skoczków.

KRZYSZTOF JORDAN: Jak wyglądająletnie treningi z Hannu Lepistoe?ADAM MAŁYSZ: Wydaje mi się, że nie po-

winienem zdradzać jego metod. Jego posu-nięcia oraz decyzje wynikają z olbrzymiejwiedzy. Po tylu latach pracy nie ma dla niegosytuacji zaskakujących, nowych. To jest po pro-stu dobry szkoleniowiec, bo skuteczny.

Czy zauważa pan jakieś zmiany w po-równaniu z poprzednim, pierwszym sezo-nem pracy z fińskim szkoleniowcem? Nie, jak do tej pory zmian nie ma. Trening

jest oparty na jego doświadczeniach. Skorow ubiegłym roku przyniósł takie dobre efekty,to po co go zmieniać?

Jak po tylu latach kariery znaleźć moty-wację do pracy na treningach?Z tym bywa najgorzej. Ja nauczyłem się

wyznaczać sobie konkretny cel i dążyć do je-go realizacji. Poświęcam temu wtedy wszyst-kie siły. Ale znalezienie tych celów jest coraztrudniejsze.

W którym momencie przygotowań poja-wiają się nuda oraz zniechęcenie i jak te-mu zapobiec?Zazwyczaj moment kryzysowy pojawia się

w połowie cyklu przygotowawczego. Jeszczejest daleko do pierwszych zawodów, a czło-wiek ma wrażenie, że pracuje już całe wieki.Trudno temu zaradzić. Po prostu trzeba się za-wziąć i przetrwać. Na szczęście, mamy teraztak fajnie poukładany plan obozów, żeby te-go znużenia czuć jak najmniej. Po tygodnio-wym zgrupowaniu w Zakopanem albo zagranicą, tydzień spędzamy w domach, ćwi-cząc w grupach. Ten system sprawia, że trenin-gi nie są takie uciążliwe.

Które elementy przygotowań sprawiająpanu najwięcej trudności?O dziwo, ale żadne. Hannu tak to wszystko

sprytnie poukładał, że nie ma na co narzekać.

Nad czym pracuje pan na tym etapieprzygotowań?Trenerzy powtarzają, że chcą jak najmniej

rozregulować to, co udało się nam zbudowaćw poprzednim sezonie. Jeśli chodzi o technikę,to doskonalimy sylwetkę „V” w locie. Jedno-cześnie pracujemy nad motoryką. Trenujemyte elementy dzień po dniu, na przemian.

Kto podjął decyzję o zatrudnieniu młode-go i mało doświadczonego Macieja Ma-

ciusiaka na stanowisku serwismena kadry?Na sam pomysł sięgnięcia po Maćka

wpadł Łukasz Kruczek. Trenerzy konsultowaliten ruch z nami, a nam ta propozycja przypa-dła do gustu. Więc można powiedzieć, żezdecydowaliśmy o podjęciu tego ryzykawspólnie.

Czy podczas zajęć trener liczy się z pa-na zdaniem?Mam wrażenie, że trenerzy chętnie słu-

chają moich opinii. Wynika to chyba z tego,że jestem bardzo doświadczonym zawodni-kiem i najlepiej znam swój organizm. Niedochodzi jednak do takich sytuacji, że upie-ram się przy czymś i za wszelką cenę usiłu-ję postawić na swoim. Rozmawiamy, wy-mieniamy się pomysłami i poglądami na tesame sprawy, starając się dojść do najlep-szych rozwiązań. Najczęściej próbujemywyciągać wnioski wspólnie.

Kadra została bardzo odmłodzona, trafi-li do niej kilkunastoletni skoczkowie. Jaktrenuje się z tak młodymi zawodnikami?Jaka panuje atmosfera w ekipie?Muszę przyznać, że na początku czułem

się między nimi jak dziadek. Ale teraz sytuacjasię zmieniła, gdy zdążyliśmy się trochę po-znać. To są fajne, utalentowane chłopaki. My-ślę, że mogą wiele osiągnąć, pod warunkiem,że będą trenować z poświęceniem i wytrwało-ścią.

Najtrudniej znaleźć motywację do treninguNajtrudniej znaleźć motywację do treningu

Mam

wrażenie,

że trenerzy

chętnie

słuchają

moich

opinii.

ADAM MAŁYSZ

Adam Małysz to 4-krotny mistrz świata w skokach narciarskich i 4-krotny zdobywca Pucharu Świata

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

22-33_tenis1.qxd 7/1/07 9:25 PM Page 33

Page 34: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

jak i długości trasy, wyścigi żeglarskie trwająod 30-70 minut do kilku godzin. Mówimy za-tem o długotrwałym obciążeniu. W żeglar-stwie podstawowym parametrem intensywno-ści obciążenia zewnętrznego jest siła wiatru.Jako miarę intensywności stosuje się skalę Be-auforta lub określa się prędkość wiatru w jed-nostkach, np. węzłach lub m/s.

Do obciążeń wewnętrznych zaliczamywszystkie reakcje organizmu na obciążeniazewnętrzne w obszarze aparatu ruchu, układukrążenia, oddychania i centralnego systemunerwowego. Wysiłek startowy określić możnajako wytrzymałościowo-siłowy, anaerobowo--mleczanowy. Obciążenia startowe powodująwyraźne zmęczenie centralnego układu ner-wowego, zwłaszcza u sterników. W niewieludyscyplinach sportowych zawodnicy są zmu-szeni do tak wszechstronnego wyszkolenia,wymagającego wysokiej sprawności fizycz-nej, wielu umiejętności politechnicznych, szero-kich wiadomości teoretycznych o sprzęciei warunkach żeglugi, umiejętności adaptacjido różnych warunków, zdolności improwizacjiitp. Te wymagania stwarzają oczywiście moż-liwość kształtowania osobowości. Pozwalajązawodnikom na przyswojenie wielu umiejęt-ności przydatnych w życiu codziennym.

Żeglarstwo regatowe jest czynnością złożo-ną, łączącą w sobie wzajemne oddziaływa-nie trzech elementów: żeglarza, jachtu i środo-wiska. W klasach dwuosobowych dochodządo tego jeszcze stosunki interpersonalne w za-łodze. Mistrzostwo sportowe jest efektem opty-malnego wykorzystania współdziałania tychelementów. Na przykład jedną z cech żegla-

34 forum trenera

SPORTOWE LATO – ŻEGLARSTWO

R ealizując proces treningowy w że-glarstwie, należy zwrócić uwagę nanastępujące czynniki: przygotowa-

nie fizyczne i psychiczne, przygotowaniesprzętu, technikę prowadzenia łodzi i trymo-wanie jachtu, strategię regatową, taktykę –w odniesieniu do grupy jachtów, jak i w walcejeden na jednego, przepisy regatowe i mete-orologię – zapoznanie z lokalnymi systemamii przewidywanie zjawisk. Wskaźniki mającewpływ na wynik w żeglarstwie można zatemskomasować w określone grupy. Do wskaźni-ków bazowych zaliczyć należy: technikę że-glowania, taktykę i strategię regatową, spraw-ność fizyczną, sprzęt, sprawność psychiczną,znajomość przepisów regatowych.

Specyfika żeglarstwa jako dyscypliny sportu

Żeglarstwo regatowe jest dyscypliną o cha-rakterze walki pośredniej bez prawa fizyczne-go kontaktu z przeciwnikiem. W trakcie wyści-gu, zawodnik posługuje się określonym sprzę-tem (bronią), który stanowi jacht. Odzwiercie-dleniem rezultatu sportowego jest miejsce za-jęte przez zawodnika w regatach zależne odpozycji, na których uplasował się w poszcze-gólnych wyścigach. W rozgrywce wszyscyzawodnicy rywalizują równocześnie na tej sa-mej trasie i walczą o uzyskanie lepszego miej-sca i o pokonanie trasy w szybszym tempie.

Niespotykana w innych dyscyplinach,a występująca w żeglarstwie regatowym, jestwalka przed startem, prowadzona w ramachobowiązujących przepisów o uzyskanie prze-wagi nad konkurentem jeszcze przed rozpo-częciem wyścigu. Przed startem, który w że-glarstwie niekiedy przesądzić może o końco-wym sukcesie lub niepowodzeniu, rozpoczy-na się walka o zajęcie odpowiedniej pozycjiwzględem przeciwników i linii startu. Niespo-tykana jest również w innych dyscyplinach do-wolność wybory trasy między startem a metą.

Specyfika sportu żeglarskiego pozwala wy-rabiać takie cechy, jak: spostrzegawczość,

szybka orientacja, umiejętność szybkiego po-dejmowania decyzji, umiejętność kierowaniazespołem, poczucie odpowiedzialności za lu-dzi i sprzęt, odwaga, odporność psychicznaw trudnych warunkach, wysoka samoocena,umiejętność prowadzenia współzawodnictwa.

Parametry obciążenia zewnętrznegow sporcie żeglarskim trafnie scharakteryzowałKostański:

1. Liczba wyścigów odbytych przezzawodnika w określonym czasie.W zależności od rangi regat, liczba wyścigówjest różna. Zawodnik startuje zazwyczaj mini-mum w 7-11 wyścigach, których liczba docho-dzi często nawet do 15. Dziennie rozgrywasię zazwyczaj od 2 do 4 wyścigów z przerwąna posiłek lub bez, czyli tzw. wyścigi z wody,co oznacza start jak najszybciej po zakończe-niu poprzedniego wyścigu. Najlepsi zawodni-cy kadry narodowej w cyklu rocznym startująśrednio w 120 wyścigach rozgrywanychw zawodach różnej rangi. Liczba dni spędzo-nych na wodzie dochodzi do 200.

2. Pokonany dystans w czasie wy-ścigu. Wielkość trasy i jej struktura zależy odakwenu, na którym rozgrywane są zawody,i ich rangi. Zawody o charakterze mistrzow-skim powinny być rozgrywane na trasie o dłu-gości około 5 mil morskich, tj. ok. 8 km. Komer-cjalizacja sportu nie ominęła także żeglar-stwa. W związku z tym ostatnimi laty pojawiłysię tendencje do rozgrywania wyścigów nakrótszych, ale bardziej zróżnicowanych tra-sach. Ma to na celu podniesienie poziomuwalki sportowej, zwiększenie widowiskowości,a przede wszystkim przyciągnięcie sponso-rów.

3. Czas trwania wyścigu. Jest wprostproporcjonalny do długości trasy i odwrotnieproporcjonalny do siły wiatru. Ze względu nadużą zmienność i zakres wartości siły wiatru,

Kontrola efektówtreningowychKontrola efektówtreningowych

TOMASZ CHAMERA

W niewielu dyscyplinach sportowych zawodnicy są zmuszeni

do tak wszechstronnego wyszkolenia, wymagającego wysokiej

sprawności fizycznej, wielu umiejętności politechnicznych,

szerokich wiadomości teoretycznych o sprzęcie i warunkach

żeglugi, umiejętności adaptacji do różnych warunków,

zdolności improwizacji, jak żeglarze

34-35_zeglarstwo.qxd 7/1/07 9:34 PM Page 34

Page 35: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 35

SPORTOWE LATO – ŻEGLARSTWO

rza jest jego sprawność psychiczna, a cechąokreślającą współdziałanie żeglarza i sprzętu– technika żeglowania.

Wskaźniki niezbędne do osiągnięcia mi-strzostwa przedstawiia piramida sukcesu.

Trener przygotowania specjalistycznego,jeżeli ma przygotowanego wszechstronnie za-wodnika, którego trening w tym zakresie opar-ty jest na racjonalnych badaniach, danychdziennych i fundamencie energetycznym wie,że nie uczestniczy w loterii przypadku i że je-go działania trafiają na solidny grunt. Trenin-giem specjalistycznym zajmuje się trener bez-pośredni, a w tworzeniu podwalin wspomagago sztab szkoleniowy. Pomimo, że trening spe-cjalistyczny jest najważniejszym elementempiramidy w całym procesie przygotowań, niemoże być przeprowadzany w izolacji od niż-szych poziomów piramidy. Niestety, dzieje siętak w ogromnej większości przypadków.

W piramidzie uwidacznia się jeszcze ostat-ni, niezdefiniowany element (!?), czyli szczę-ście, przypadek, liczenie na szczęśliwy traf,element na którym część zawodników opieracałe swoje kariery, krótkie przeważnie. Jeżeli

wszystkie niższe poziomy piramidy są realizo-wane prawidłowo, wówczas ten ostatni, cho-ciaż potrzebny i czasem decydujący o osta-tecznym sukcesie, nie powinien odgrywaćwiększego znaczenia niż kilka procent.

Rozkład obciążeń treningowychJednym z zasadniczych wymogów współ-

czesnego treningu jako starannie kierowane-go procesu umożliwiającego osiągnięcie naj-wyższego poziomu sportowego jest rzetelneplanowanie, rejestracja, kontrola i analiza ob-ciążeń treningowych.

O ile obciążenia treningowe w okresieprzygotowawczym zazwyczaj są dokładnierejestrowane i analizowane, o tyle często zda-rza się, że w okresie startowym obciążenia tesą pomijane lub bagatelizowane, a ich kontro-la i rejestracja pozostawia wiele do życzenia.Zazwyczaj wynika to z przeświadczenia, iżdobrze przygotowany zawodnik do okresustartowego będzie charakteryzował sięwzględnie stałym poziomem poszczególnychwskaźników, będących miarą jego potencjal-nych możliwości. W wielu przypadkach rze-czywiście hipoteza ta sprawdza się, alew równie wielu nie do końca jest prawdziwa.Zdarza się, że specyficzne obciążenia starto-we będąc ostatecznym dopełnieniem obcią-żeń okresu przygotowawczego zwiększajądodatkowo możliwości wysiłkowe zawodni-ków. Bywa jednak i tak, że w sposób nie dokońca kontrolowany nakładają się na siebiedoprowadzając w konsekwencji do zmęcze-nia przewlekłego.

Kontrola efektów treningowychŻeglarstwo należy do dyscyplin wytrzyma-

łościowo-siłowych, gdzie czas pracy jest dłu-gotrwały, doprowadzając do znacznego zu-życia zasobów energetycznych, będąc wyko-nywany w stanie swego rodzaju równowagiczynnościowej. Kontrola diagnostyczna po-zwala wysnuć wnioski, że w fizjologicznejkontroli procesu treningowego w szerszym za-kresie należy stosować metody mniej precyzyj-ne diagnostycznie, lecz prostsze w wykonaniui interpretacji wyników, a oparte w głównejmierze na obserwacjach funkcji układu krąże-nia i oddychania podczas wysiłków i w okre-sie restytucji. Badania mają na celu dokonaniekontroli wydolności ogólnej zawodników ka-dry olimpijskiej w następujących etapach:

• rozpoczęcie okresu przygotowawczego;• zakończenie podokresu przygotowania

wszechstronnego w ok. przygotowawczym;• kontrola bieżąca w ok. startowym, po-

przedzającym udział w imprezach głównych.W kontroli efektów treningowych przyjęty

został następujący profil kontroli:1. Wydolność fizyczna ogólna• Określenie pułapu tlenowego metodą

bezpośrednią (analizator gazów wydecho-wych Quark włoskiej firmy Cosmed), oznacza-nie progu przemian beztlenowych.

• Test 30s Wingate na kończyny dolne dlaokreślenia wydolności beztlenowej.

• Test wydolności fizycznej tlenowej „doodmowy” zastosowany u badanych żeglarzypolega na wykonaniu przez nich wysiłku

o wzrastającym obciążeniu aż do jego prze-rwania. Zawodnicy wykonują wysiłek na ergo-metrze rowerowym. Analizę gazów wydycha-nych podczas tego wysiłku ocenia się przyużyciu aparatu typu „Qark b2”.

2. Sprawność specjalna• Statyczne pomiary momentów wybra-

nych grup mięśni (prostowniki grzbietu, mię-śnie brzucha, zginacze przedramienia, pro-stowniki podudzia); badanie przeprowadza-ne w pięciosekundowym teście na dynamome-trze izometrycznym (określenie przygotowa-nia siłowego zawodników).

• Próby oceny parametrów wydolnościo-wych na symulatorach.

Na podstawie badań wydolnościowychzostały wyznaczone indywidualne zakresy in-tensywności pracy dla zawodników. W trenin-gu specjalistycznym poza szerokim spektrumśrodków treningowych stosowane są środkiaudiowizualne w szczególności w celu dosko-nalenia techniki żeglugi oraz analizy startówi części wyścigów. Przygotowania w zakresietaktyki i strategii rozgrywania wyścigu konsul-towali trenerzy współpracujący.

3. Diagnoza psychologiczna• Rozwijanie lub udoskonalanie umiejętno-

ści związanych z procesem komunikacji inter-personalnej, samokontrolą emocjonalną, wła-ściwym kształtowaniem postaw i nastawień,jak również motywacji;

• Opracowanie indywidualnych planówrozwoju i treningu psychologicznego tak trene-rów; jak i zawodników (etapy: dalsza diagno-za i monitoring psychologiczny, sformułowa-nie problemu, trening psychologiczny, monito-ring i ocena efektów);

• Opracowanie szczegółowych wytycz-nych w zakresie treningu mentalnego

4. DietaBez prawidłowego przygotowania diete-

tycznego zbieranie danych dziennych nieprzynosi zakładanego efekt. Bez właściwejdiety i danych dziennych przeprowadzone te-sty kontrolne nie są wiarygodne, a treningprzygotowania fizycznego nigdy nie będzieskuteczny. Bilansowanie odbywa się przy po-mocy sport testerów oraz specjalnych wag doanalizy żywności pod kątem zawartości wę-glowodanów, białek i tłuszczy, a także kalo-ryczności. Zawodnicy ważą się na wagachokreślających skład i masę ciała, podstawowąprzemianę materii oraz nawodnienie. Stoso-wanie odżywek (węglowodany, batony ener-getyczne, supafit, guarana, mineral light) kon-sultowane jest z lekarzem i fizjoterapeutą.

5. Aspekty technicznePoza badaniami diagnostycznymi zawod-

ników, lekarskimi i specjalistycznymi, wykony-wane są prace w zakresie badań technicz-nych sprzętu sportowego, przebiegu rywaliza-cji sportowej, dotyczące:

• optymalizacji sprzętu sportowego,• dostosowania sprzętu do indywidual-

nych potrzeb i możliwości zawodnika, wyda-wania opinii w sprawie wprowadzania no-wych technologii.

Tomasz Chamera jest dyrektorem spor-towym PZŻ.

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

34-35_zeglarstwo.qxd 7/1/07 9:34 PM Page 35

Page 36: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

1998 – dotycząca treningu koncentracjiuwagi z udziałem prof. R. Nideffera z USA;

2002 – dotycząca treningu prowadzą-cego do rekordowych startów „Prime Perfor-mance” z udziałem J. Taylora z USA;

2007 – nawiązująca do Jadwisina i prze-stawiająca warsztaty ponad 90 proc. psycho-logów praktykujących aktualnie, bądź goto-wych do współpracy z olimpijskimi związkamisportowymi; konferencja ta połączyła doro-bek dwóch pokoleń psychologów sportu.

Psychologowie ci skupieni są główniew Zespole ds. Psychologii przy Komisji Me-dycznej Polskiego Komitetu Olimpijskiego,któremu przewodniczy autor oraz w SekcjiPsychologii Sportu Polskiego TowarzystwaPsychologicznego utworzonej w 2003 r.z inicjatywy autora.

Istnieje obszerna literatura dotycząca ro-li i zadań jakie realizuje psycholog w spo-rcie kwalifikowanym. Najogólniej możnasprowadzić tę działalność do trzech podsta-wowych ról jakie wypełnia. Są to:

badacza zajmującego się dia-gnostyką i monitoringiem psychologicznymbędących podstawą poradnictwa;

36 forum trenera

NAUKA – PSYCHOLOGIA

W pogoni za coraz bardziej wy-śrubowanymi wynikamiw sporcie wysokokwalifiko-

wanym i profesjonalnym, a więc i takim ja-kim się stał aktualnie sport olimpijski, istotneznaczenie nabrała odpowiednia organiza-cja szkolenia. Dziś wśród takich potęg spor-towych jak USA, Rosja, Niemcy, Australia,Francja, Wlk. Brytania, Kanada, Włochyczy Chiny, Japonia, Korea, nikt już nie kwe-stionuje konieczności pracy w zespole szko-leniowym, gdzie obok trenera pojawiają sięspecjaliści z różnych dziedzin wiedzyszczególnie medycznej. W Polsce ten mo-del szkolenia realizują najlepsi zawodnicy,multimedaliści na arenie międzynarodowejz takich dyscyplin jak pływanie, wioślar-stwo, skoki narciarskie, lekkoatletyka, kolar-stwo górskie i ostatnio przedstawiciele gierzespołowych. We współczesnym sporcieprzygotowanie psychiczne odgrywa zasad-niczą rolę podczas startów w zawodachnajwyższej rangi. Przy względnej równościstanu wytrenowania sprawnościowego,technicznego i taktycznego – tu właśniekryją się dodatkowe atrybuty powodzenia.

W ważnych zawodach biorąudział sportowcy o podobnymstopniu przygotowaniafunkcjonalnego i fizycznego.Podczas walki sportowejprzewagę uzyskuje się dziękicechom moralno-wolicjonalnymi psychicznym, zdolności domaksymalnej mobilizacjii nastawieniu psychicznemu naich maksymalne wykorzystanie.

System przygotowania przedstartowegojest niezwykle złożony, wymaga rozwiązy-wania wielu problemów, w tym także przy-gotowania psychicznego. Bompa twierdzi,że w procesie treningu i w czasie zawodówzawodnicy narażeni są na oddziaływanieróżnorakich stresorów, które wywołują stanstresu u zawodnika. Wymienia tu stres fizjolo-giczny – wywoływany poprzez wysokie wy-magania energetyczne stawiane organizmo-wi – oraz stres psychologiczny – wywoływa-

ny przez presję intrapsychiczną (wewnętrzną– motywacja, poziom aspiracji) i presję in-terpsychiczną (zewnętrzną – środowiskową).

Wzloty i upadki zainteresowaniaZwiązki pomiędzy psychologią a sportem

sięgają końca XIX w., kiedy to N. Triplett ba-dał czynniki wpływające na wyniki cyklistów.Za „ojca” psychologii sportu powszechnieuważa się autora dzieła wydanego w 1926r., „Psychology of Coaching”, C. R. Griffitha,ale burzliwy jej rozwój nastąpił dopiero w la-tach 80. ubiegłego stulecia, które to lata w hi-storii działalności sportu nazywane są erąpsychologii sportu w praktyce, a więc dzie-dziny wiedzy stosowanej. W międzyczasiepowstały dwie międzynarodowe organizacjepsychologii sportu: Światowa Federacja Psy-chologii Sportu (ISSP) utworzona w Rzymiew 1966 r. przez prof. F. Antonellego oraz Eu-ropejska Federacja Psychologii Sportu (FEP-SAC) utworzona 10 lat później. W kraju roz-wój psychologii sportu ma charakter koniunk-turalny, od wzlotów w latach 80-tych do prze-stoju na początku XIX w. i aktualnie ponowne-go jej rozwoju również w dziedzinie wiedzystosowanej, której trzecim celem, obok wyja-śniania i opisywania zjawisk psychicznychw sporcie, jest podniesienie jakości życiaw tym rywalizacji sportowej.

Przełomowym momentem dla tej koncepcjiwiedzy było zorganizowanie w 1995 r. w Ja-dwisinie k. Warszawy I Psychologicznej Kon-ferencji Warsztatowej dla Trenerów SzkoleniaOlimpijskiego dotyczącej przygotowaniamentalnego do igrzysk w Atlancie, gdzieprzez 3 dni w/w poznawali, ćwicząc na so-bie, techniki oddziaływania psychologiczne-go. Głównym prowadzącym był wówczas,późniejszy prezydent ISSP prof. K. Henschen.

Następne tego typu konferencje warszta-towe były organizowane w Ośrodku Przy-gotowań Olimpijskich w Spale i miały miej-sce w latach:

1997 – dotycząca stosowania Bio-feed-backu z udziałem prof. B. Blumensteinaz Izraela;

Postawienie na drugim miejscu – za przygotowaniem

motorycznym i technicznym – przygotowania psychicznego

do startu w zawodach uzasadnia sens współpracy

z psychologiem w sporcie kwalifikowanym

a w szczególności olimpijskim.

MAREK GRACZYK

Ważna współpraca doświadcWażna współpraca doświadcROLA PSYCHOLOGA SPORTOWEGO W ŚWIETLE OPINII TRENERÓW SZKOLENIA OLIMPIJSKIEGO PEKIN

36-39_1.qxd 7/1/07 1:27 PM Page 36

Page 37: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 37

NAUKA – PSYCHOLOGIA

i układy systemu jogi, takie jak np. powita-nie słońca (suryanamaskar).

Autor korzysta z modelu treningu mental-nego opracowanego przez siebie i wdrożo-nego do sportu kwalifikowanego w 1996roku. Jest to długofalowy trening mentalnynazwany MASTER i mający następująceelementy strukturalne:

M – motywacja, wizja, wyznaczanie ce-lów i zadań;

A – aktywacja + relaksacja = optymalnasamoregulacja psychofizjologiczna;

S – samoocena, pewność siebie, wiaraw siebie i swoje możliwości, pozytywny dia-log wewnętrzny;

T – trening symulacyjny: wizualizacja,desentyzacja, biofeedback, rutyna starto-wa;

E – entuzjazm, optymizm, chęć oraz go-towość do rywalizacji;

R – rejestracja osiągnięć, dziennik spor-towy.

Nowoczesny PTS jest wysoce zinstrumen-talizowany i operuje precyzyjną aparaturąneuro-feedback, bio-feedback, stymulatora-mi i relaksatorami ośrodkowego układu ner-wowego oraz trenażerami służącymi do sy-mulacji startu w zawodach.

Aktualnie w praktyce psychologii sportudużą popularnością cieszy się trening sa-moregulacji, wspomagany w/w aparaturąneuro-feedback czy bio-feedback. Jest onoparty na koncepcji terapii kognitywno-be-hawioralnej, zakładającej, że umysł możnatrenować i ćwiczyć jak ciało. W treningutym następuje proces wzmacniania silnychstron zawodnika oraz proces desentyzacji(likwidacji) i desensibilizacji (odczulania)dystresu, fobii czyli paraliżującego lęku star-towego.

Od połowy lat 90 ub. w. stosowane sąw sporcie kwalifikowanym stymulatoryczynności bioelektrycznej mózgu. Najczę-ściej używane przez sportowców najwyż-szego wyczynu w kraju i zagranicą, są ge-neratory pól magnetycznych niskiej indukcjioraz stymulatory świetlne. Ich głównym za-daniem jest aktywowanie rytmów fal theta(4-8Hz) oraz alfa (7-12Hz) i SMR (12--15Hz). Stymulatory te są połączone z od-powiednimi nagraniami audio z osobistymitekstami zawodnika i ten sposób tworząefekt krótkoterminowej gotowości startowej(tzw. trening krótkoterminowy).

Podsumowując, główne role psy-chologa sportu to: badacz, kon-sultant i trener mentalny. Zaśgłówne jego cechy to: posiadają-cy pozytywną, akceptującą po-stawę, rozumiejący potrzeby in-nych i pomocny, empatyzujący,elastyczny, zrównoważony emo-cjonalne, godny zaufania, wiary-godny, przejrzysty, skutecznyi mądry życiowo. Są to jednakcechy wymieniane przez samychpsychologów sportu, na podsta-wie ich wiedzy teoretyczneji praktycznej.

dczonych fachowcówdczonych fachowców

konsultanta, doradcy, asystenta trenerów--szkoleniowców;

konsultanta i zarazem trenera mentalne-go dla zawodników.

Nowoczesny PTSPsychologowie sportu spędzają długie

miesiące pomagając zawodnikom w opa-nowaniu zdolności kierowania potencjałemumysłowym zgodnie z zasadą, że kluczemdo rekordów jest połączenie funkcji umysłui ciała. Istnieje wiele modeli, metod i technikkształtowania odpowiedniej postawy starto-wej. Procedury ich są bardzo zróżnicowa-ne: od klasycznych technik oddziaływaniado skomplikowanych i wysoce instrumental-nych. One wszystkie posiadają jednakwspólny cel. Głównym celem PTS jestukształtowanie prawidłowej postawy starto-wej. A więc skupia się on na trzech obsza-rach psychologicznego oddziaływania:

1. kognitywno-atrybucyjnym,2. motywacyjno-emocjonalnym,3. behawioralnym.Ad. 1 – W tym obszarze zawodnik usta-

wia swoją filozofię startu w zawodach oraz

hierarchię wartości, a także ćwiczy umiejęt-ność korzystnego wyjaśniania przyczyn za-równo sukcesów, jak i porażek w celu unik-nięcia wyuczonej bezradności wg Seligma-na. W sytuacji porażki należy tłumaczyć jejprzyczyny w sposób chwilowy, głównie ze-wnętrzny i o wąskim zasięgu umiejętności,zaś w sytuacji sukcesu odczuwać przyczynyjako stałe, uniwersalne i silnie personalne.

Ad. 2 – W tym obszarze zawodnik ćwi-czy wywoływanie stanu zwanego głodem,czyli chęcią startu, a także ćwiczy zarównoustawianie swojej motywacji w zakresie jejoptymalnej intensywności natężenia i ukie-runkowania na realizację zadania pozby-wając się tym samym myślenia li tylko o wy-niku, jak i samokontrolę emocjonalną wy-znaczając optymalne dla siebie poziomyagresywności oraz niepokoju i lęku.

Ad. 3 – W tym obszarze zawodnik za-równo poznaje swój startowy body langu-age (język ciała) i nawykowy typ sylwetki(postury) oraz ustala rutynę startową wyko-rzystującą w rozgrzewce ćwiczenia kinezjo-logiczne typu brain gym, automasaż psy-chotoniczny oraz zestawy stretchingowe

KIN 2008

36-39_1.qxd 7/1/07 1:27 PM Page 37

Page 38: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

38 forum trenera

NAUKA – PSYCHOLOGIA

Materiał i metoda badańDziałalność psychologa była często oce-

niana przez trenerów i zawodników, przyokazji analizy uzyskanych wyników na głów-nych imprezach typu mistrzostwa świata, Eu-ropy czy igrzyska olimpijskie wtedy, kiedy onw nich uczestniczył. Oceny te dawały jednaktylko obraz psychologa wg cech z góry na-rzuconych. Stąd wyniki ankiety, którą opra-cował autor, obrazują portret psychologaoraz jego rolę i zadania realizowane w spo-rcie kwalifikowanym, bezpośrednio zgodniez opiniami trenerów szkolenia olimpijskiegoi są pierwszą tego typu próbą w kraju i naświecie. Celem badań było określenie przeztrenerów swoich potrzeb i oczekiwań zwią-zanych ze współpracującym w zespole szko-lenia olimpijskiego psychologiem. Celempraktycznym jest próba określenia miejscapsychologa w w/w zespole a także przygo-towanie odpowiednich programów współ-pracy zgodnych z oczekiwaniami trenerów.

Ankieta użyta do badań składała sięz 11 pytań otwartych, zamkniętych oraz ka-feterii. Pytania te konsultowane były z Ze-społem Prognoz i Analiz Wyników Sporto-wych Centralnego Ośrodka Sportu w War-szawie. Wyniki ankiety miały posłużyć jakowytyczne do programu Konferencji warszta-towej trenerów szkolenia olimpijskiego, któ-ra odbyła się w dniach 7-9.03.2007r.w OPO COS Spała.

Ostatnie pytanie dotyczyło deklaracji tre-nerów w sprawie ich chęci uczestnictwa

w w/w warsztatach pt. „Mentalne wspoma-ganie sportowców w drodze na szczyt Be-jing, Peak Achievement”.

Badania przeprowadzono podczas Kon-ferencji Trenerów Szkolenia OlimpijskiegoPekin 2008 w dniu 22.11.2006 r. w Ośrod-ku Przygotowań Olimpijskich w Spale, wgidentycznego arkusza i procedury, spełnia-jąc tym samym warunek standaryzacji ba-dania.

W analizie uwzględniono liczbę wypo-wiedzi na poszczególne pytanie, jak rów-nież rozkład ich procentowy i synonimy.A także uwzględniono wykaz czynnikówwg wyróżnienia ilościowego, bez uwzględ-nienia rankingu (ustawienia w kolejności).

W stosunku do pytań nr. 4, 8, 9 i 10 za-stosowano test istotności różnic t Studenta.

W badaniach uczestniczyło 34 trenerówreprezentujących letnie konkurencje olimpij-skie i przygotowujących aktualnie narodo-wą kadrę do igrzysk olimpijskich w Pekinie.Była to grupa reprezentatywna dla ogółutrenerów szkolenia olimpijskiego, aczkol-wiek ich liczebność nadaje raczej pilotażo-wy charakter badaniu.

Ważnym czynnikiem decydującym o pod-jęciu współpracy z psychologiem wydaje siębyć jego dyspozycyjność. Zdecydowanawiększość trenerów uważa, że psycholog po-winien uczestniczyć zarówno w treningach(29 wyborów – 85%), jak i w zawodach (31wyborów – 91%). Poza tym szkoleniowcyuważają, że zgodnie z Ustawą o sporcie

kwalifikowanym, aby prowadzić zajęciaz zawodnikami, psycholog powinien legity-mować się odpowiednią licencją – „Licencjątrenera umiejętności psychologicznych” –wydawaną psychologom na podstawie zda-nego egzaminu państwowego (18 wyborów– 53%). Jednak 38% respondentów (13 wy-borów) uważa, że to zbyteczne, a trzech tre-nerów (9%) nie miało zdania.

Ostatnim poruszonym w ankiecie zagad-nieniem było zgłoszenie chęci uczestnictwaw organizowanej konferencji warsztatowej.Chęć taką wyraziło 88% trenerów (30osób), jedna osoba (3%) jeszcze nie wie-działa, a 3 (9%) odmówiły uczestnictwaw warsztatach.

DyskusjaW przeszłości działalność psychologa

była często oceniana przez trenerów i za-wodników, przy okazji analizy uzyskanychwyników na głównych imprezach, typu: mi-strzostwa świata, Europy czy igrzyska olim-pijskie, wtedy kiedy w nich uczestniczył. Dlaprzykładu można podać wyniki ankiety,którą wypełnili zawodnicy i trenerzy, po Z.I. O. w Turynie, w liczbie 27 osób. Wykaza-ły one, że 85% respondentów oceniło funk-cjonowanie Misji Medycznej bardzo do-brze, jak nigdy dotąd.

Odnośnie oceny działalności psycholo-ga to:

99% respondentów oceniło tę działal-ność jako bardzo dobrą; 1% jako dobrą;

Spośród 34 trenerów reprezentujących letnie konkuren-cje olimpijskie i przygotowujących aktualnie narodową ka-drę do igrzysk olimpijskich w Pekinie na pytanie dotyczące5 najważniejszych czynników, które najczęściej decydująo sukcesie w dyscyplinie, której trenerem jest respondent,wymieniano następujące czynniki podstawowe:

przygotowanie fizyczne i motoryczne, forma, kondycja(32 wybory – 94%);

odporność psychiczna na stres, przygotowanie psycho-logiczne, mentalne, koncentracja, „wolna głowa”, opty-malne pobudzenie, wiara, pewność (31 wyborów –91%);

wyszkolenie i umiejętności techniczne, zdolności (gene-tyka) ruchowe i psychoruchowe, rygory i dyscyplina tak-tyczna (29 wyborów – 85%);

zespół szkoleniowy, trener, opieka medyczna, lekarz,odnowa biologiczna, zdrowie, fizjolog, psycholog, diete-tyk (28 wyborów – 82%);

zaangażowanie, motywacja, systematyczność, opty-mizm, konsekwencja, dyscyplina, wytrwałość, cierpliwość,determinacja (27 wyborów – 79%);

pieniądze, sprzęt, organizacja, marketing (24 wybory– 71%)

oraz inne czynniki:doświadczenie, rutyna (14 wyborów – 41%);współpraca w grupie, zespołowość, dojrzałość społecz-

na (13 wyborów – 38%),warunki zewnętrzne, fart, szczęście, ślepy los, fortuna

(13 wyborów – 38%),rodzina, bliscy (11 wyborów – 32%),sparingpartnerzy (8 wyborów – 23%).

Na pytanie: „Które wg Ciebie z czynników najczęściejdecydują o porażce w Twojej dyscyplinie sportu”, trenerzydawali następujące odpowiedzi:

brak lub niezadawalająco niski poziom czynników 1-6w odpowiedziach na pyt. 1 (28 wyborów – 82%);

kontuzje, słabe zdrowie (27 wyborów – 79%);błędy szkoleniowe, przetrenowanie, błędne decyzje

(26 wyborów – 76%);niekorzystne okoliczności, wiatr, brak szczęścia, złe sę-

dziowanie (25 wyborów – 74%);apatia, pesymizm, presja, tzw. żebractwo o dobry wy-

nik, czyli silny asekurantyzm i lęk, (24 wyborów – 71%);konflikty, złe relacje interpersonalne, zła komunikacja

(23 wyborów – 71%);Następny problem dotyczył współpracy z psycholo-

giem, a dokładnie, czy kiedykolwiek taka współpraca mia-ła miejsce? Odpowiedź ilustruje rycina nr 1

Ryc. 1. Współpraca trenera z psychologiem

Wyniki ankiety wykazały, że 74% spośród badanych tre-nerów korzystało z pomocy psychologa zaś 26% trenerów ni-gdy nie nawiązało takiej współpracy. Korespondujący z po-przednim jest problem oceny korzyści wyniesionej z takiejwspółpracy. Tu zaistniały najwyraźniejsze podziały. Tylko64% respondentów oceniło tę współpracę jako korzystną,20% jako obojętną, a 16% jako niekorzystną (rycina nr 2).Różnice te są istotne na poziomie p <0.05 (t=2,544).

Ryc. 2. Efektywność współpracy

Kontynuując rozważania nt. preferencji szkoleniowcówwobec współpracy z psychologiem, należy stwierdzić, żewyniki ankiety nie wykazały istotnych różnic wyborów wo-bec płci psychologa (rycina nr 3). Największą liczbę wy-borów (24) uzyskała wypowiedź „nie ma znaczenia”, costanowi 70% badanych trenerów. 9% preferuje współpra-cować z kobietą psychologiem, a 21% z mężczyzną.

Wyniki badań

36-39_1.qxd 7/1/07 1:27 PM Page 38

Page 39: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 39

NAUKA – PSYCHOLOGIA

Ryc. 3. Preferencje współpracy z psychologiemw zależności od jego płci

Istotność różnic (p <0.5; t=2,274) wykazały odpowie-dzi na pytanie dotyczące wieku i stażu pracy w zawodziepsychologa sportu. Zdecydowana większość trenerów pre-feruje psychologów z dużym, powyżej 10-letnim (79%)i średnim – od 6 do 10 lat (56%) – doświadczeniem. Oso-by młode, z niewielkim doświadczeniem (od 0 do 5) lat niecieszą się zbytnim zaufaniem szkoleniowców olimpijskich(12%), którzy twierdzą, że nie mogą sobie pozwolić naeksperymenty.

Poniżej przedstawiono najbardziej pożądane przez tre-nerów umiejętności (tabela nr 1) oraz oczekiwania wobecwspółpracującego psychologa (tabela nr 2).

WYNIKI BADAŃ ZA „MEDYCYNĄ SPORTOWĄ”

80% respondentów oceniło wyposaże-nie mobilnego gabinetu psychologa jakowystarczające, a 20% jako niewystarczają-ce;

90% respondentów oceniło znajomośćspecyfiki dyscypliny jako dobrą, 10% jakosłabą;

70% respondentów wyrażało chęćuczestnictwa psychologa podczas startuw zawodach, 30% nie wyraziło takiej po-trzeby.

Oceny te dawały jednak tylko obraz psy-chologa wg kategorii z góry narzuconych.Stąd wyniki ankiety – którą opracował au-tor – obrazują portret psychologa oraz je-go rolę i zadania realizowane w sporciekwalifikowanym, w sposób bezpośrednii zgodny z opiniami trenerów szkoleniaolimpijskiego. Z tych powodów są pierwszątego typu próbą w kraju i na świecie.

Istotną wartość poznawczą mają odpo-wiedzi na pytania dotyczące dyspozycyj-ności współpracującego psychologa. Do-tąd powszechny był pogląd, że psychologjest potrzebny na zgrupowaniach, szcze-gólnie w okresie przygotowawczym, nato-miast na zawodach jego obecność jestmniej konieczna. Wyniki ankiety przeczą te-mu poglądowi podkreślając większą po-trzebę bycia psychologa na zawodach.

Jednakże zbyt niski procent (64%) „za-dowolonych” respondentów ze współpracynakazuje poszukiwać nowych standardówwspółpracy, jak również wymusza koniecz-

tąd powszechny był pogląd, że psychologjest potrzebny na zgrupowaniach, szcze-gólnie w okresie przygotowawczym, nato-miast na zawodach jego obecność jestmniej konieczna; wyniki ankiety przeczą te-mu poglądowi podkreślając większą po-trzebę bycia psychologa na zawodach.

Zbyt niski procent (64%) „zadowolo-nych” respondentów ze współpracy naka-zuje poszukiwać nowych standardówwspółpracy, jak również wymusza koniecz-ność poznania tajników dyscypliny sporto-wej, aby ta współpraca ze szkoleniowcamimiała charakter partnerski. Na potrzebępartnerstwa oraz chęć współpracy z naj-wyższej jakości profesjonalistami wskazujątakże wypowiedzi dotyczące uzyskiwaniaodpowiednich licencji przez psychologówsportu.

Dr Marek Graczyk jest przewodniczą-cym Zespołu ds. Psychologii przy KomisjiMedycznej Polskiego Komitetu Olimpij-skiego; przewodniczącym Sekcji Psycholo-gii Sportu Polskiego Towarzystwa Psycho-logicznego. Zawodowo jest związanyz Centralnym Ośrodkiem Medycyny Spor-towej, gdzie pełni funkcję koordynatorads. psychologii oraz z Akademią Wycho-wania Fizycznego i Sportu w Gdańsku,gdzie jest adiunktem w Zakładzie Psycho-logii. Był psychologiem reprezentacji olim-pijskiej podczas Igrzysk w Sydney 2000oraz w Turynie 2006

Tabela 1. Umiejętności jakie powinien posiadać współpracujący z trenerem psycholog

Jakie umiejętności wg Ciebie powinien posiadać psycholog abyś nawiązał z nim współpracę?

Lp. Umiejętności psychologa Ilość wyborów Procent [%]

1. fachowość, wiedza, podejście, umiejętność nawiązania, 31 91

skuteczność, kontaktu, mądrość życiowa

2. doświadczenie sportowe, znajomość dyscypliny 31 91

3. lojalność, zaufanie, dyskrecja, szczęście, fart 29 85

4. mobilność, dyspozycyjność 18 53

5. patrzenie prosto w oczy, miły w dotyku, ten sam kierunek 7 21

Tabela 2. Oczekiwania wobec współpracy z psychologiem

Jakie byłby Twoje oczekiwania, po nawiązaniu z nim (współpracy)

Lp. Umiejętności psychologa Ilość wyborów Procent [%]

1. prowadzenie i przygotowanie mentalne zawodników,

wzmocnienie psychiczne, mobilizowanie i motywowanie,

w tym także drużyny, stały kontakt 33 97

2. pomoc w rozwiązywaniu konfliktów, problemów etc.,

przekazywanie informacji, pomost pomiędzy zawodnikiem

a trenerem 29 85

ność poznania tajników dyscypliny sporto-wej, aby ta współpraca ze szkoleniowcamimiała charakter partnerski. Na potrzebępartnerstwa oraz chęć współpracy z naj-wyższej jakości profesjonalistami, wskazujątakże wypowiedzi dotyczące uzyskiwaniaodpowiednich licencji przez psychologówsportu.

Zgodność deklaracji trenerów do uczest-nictwa w warsztatach (30 deklaracji na 41faktycznie uczestniczących), świadczyo rzetelności z jaką ankietę wypełniali szko-leniowcy. Świadczy także o potrzebie orga-nizowania tego typu konferencji.

Wnioski Na podstawie opinii trenerów szkolenia

olimpijskiego należy stwierdzić, że:Przygotowanie psychologiczne odgrywa

jedną z głównych ról w rywalizacji sporto-wej na poziomie olimpijskim. Postawieniena drugim miejscu, za przygotowaniem mo-torycznym i technicznym, przygotowaniapsychicznego do startu w zawodach uza-sadnia sens współpracy z psychologiemw sporcie kwalifikowanym, a w szczególno-ści olimpijskim.

Najbardziej cenione są następująceumiejętności i cechy: fachowość, mądrośćżyciowa i znajomość dyscypliny, a takżeszczęście, lojalność, dyskrecja, zaufanie.

Istotną wartość poznawczą mają odpo-wiedzi na pytania dotyczące dyspozycyj-ności współpracującego psychologa. Do-

36-39_1.qxd 7/1/07 1:27 PM Page 39

Page 40: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

sób reaguje nasz organizm w obliczu bar-dzo trudnej sytuacji, jaką jest udział w waż-nych zawodach, wywołujących stres.

Stres w funkcjonowaniu młodych sportowców

Większość dzieci i młodzieży zajmującejsię sportem przeżywa stres w trakcie startu, anierzadko i w trakcie treningów. W jednym zbadań wykonanych na zlecenie Kanadyj-skiego Związku Trenerów (LeBlanc J., Dick-son L.,1997) stwierdzono, że aż 62 proc.dzieci biorących udział w zawodach przeży-wało lęk przed błędem i porażką, a 23 pro-cent z nich stwierdziło, że stres przeżywanyw trakcie startu, zniechęca je do dalszegouprawiania sportu wyczynowego.

Już w tym momencie rodzi się pozornienaiwne pytanie, czy to dobrze, czy źle, żepojawia się stres?

Zdaniem Hansa Selye (1977), twórcy teo-rii stresu, tylko martwy organizm nie jest podwpływem stresu. Stres jest w pewnym sensie„rozrusznikiem” wywołującym gotowość dopodjęcia działania oraz „motorem” jego re-alizacji. Ale nadmierny stres, czy też mobili-zacja trwająca zbyt długo i zbyt intensywnie,prowadzi do nadmiernie wysokiego pozio-mu pobudzenia całego organizmu i zaburzajego funkcjonowanie, a w skrajnych wypad-kach może nawet doprowadzić do zgonu.

Tak rozumiany stres jest nieodłącznym ele-mentem rywalizacji sportowej, gdyż samaidea treningu sportowego, a więc stopniowa-nia obciążeń i zwiększania adaptacji do wy-siłku, związana jest z zasadą zwiększaniaodporności na stres, a celem tak rozumiane-go treningu jest przygotowanie organizmuzawodnika do działania w stanie ekstremal-nego obciążenia w obliczu sytuacji trudnych.

Jeśli stres jest tak wszechobecny w sporcie,to co z nim robić?

Przede wszystkim nie likwidować stresu!Jest on przecież potrzebny, a jeśli jest utrzy-mywany na właściwym poziomie, to tylko po-

Długotrwały i prawidłowo realizowa-ny proces treningowy, jak równieżodpowiednio stosowane i systema-

tyczne strategie psychologiczne (określanepojęciem treningu mentalnego lub psycholo-gicznego treningu sportowego) mogą pomócmłodemu sportowcowi we właściwej adapta-cji do stresu startowego poprzez osiąganieodpowiedniego poziomu napięcia emocjo-nalnego. Czy jednak trener może pomóc mło-demu zawodnikowi teraz, na progu okresustartowego, gdy nie ma czasu na długotrwa-łe i zaplanowane strategie „antystresowe”?

Zanim zastanowimy się nad odpowiedzią,zadajmy jeszcze jedno, pomocnicze pytanie:Co czuje młody i niedoświadczony zawod-nik, gdy czeka na debiut w ważnych dla nie-go zawodach?

Janek wszedł na salę, gdzie rozgry-wane są zawody. Popatrzył na innychzawodników i poczuł, że zaczyna się znim dziać coś niepokojącego. Mięśniekarku i ramion napinają się nadmier-nie, a uda zaczynają nawet drżeć. Ser-ce przyspiesza swą pracę, a oddechrobi się płytki i częsty. Pomimo tego,że nie rozpoczął jeszcze rozgrzewki,ciało jest cieplejsze niż zwykle, a dło-nie i stopy zimne. Przez głowę przela-tują mu setki myśli związanych ze star-tem, lecz kiedy próbuje skupić się najednej z nich, ma wrażenie, że nagległowę wypełnia całkowita pustka. Po-winien rozpocząć rozgrzewkę, ale na-gle fala gorąca uderza mu do głowy –zastanawia się, czy wziął z domu całyniezbędny sprzęt? Przez umysł przebi-ja się jedna myśl, wywołana nagłymimpulsem ciała i Janek nerwowo za-czyna rozglądać się za toaletą...

Taki zestaw odczuć to nic nowego w przy-padku wielu i to nie tylko młodych, zawodni-czek i zawodników. W taki lub zbliżony spo-

40 forum trenera

PSYCHOLOGIA – STRES STARTOWY

DARIUSZ NOWICKI

Nie trać głowy, czyli jak uodpornić młodego zawodnika na stres startowy

Nie trać głowy, czyli jak uodpornić młodego zawodnika na stres startowy

maga młodemu zawodnikowi zmobilizowaćsiły do ostatniego rzutu na taśmę, ataku koń-czącego walkę czy celnego strzału.

Zdaniem zespołu badawczego prowa-dzonego przez Herberta Bensona (1984)to, co dzieje się w organizmie człowieka wobliczu stresu ma olbrzymie znaczenie dlaefektywnego funkcjonowania naszego ciałai umysłu.

Mięśnie napinają się, gdyż układ ruchupobudzany jest do działania i jeśli to działa-nie nie następuje od razu, to mięśnie zaczy-nają drżeć, aby rozładować napięcie. Serceprzyspiesza pracę, aby dostarczyć więcejkrwi do mięśni. To samo dzieje się z układemoddechowym, aby więcej tlenu dotarło dokrwi i mięśni. Podnosi się temperatura ciała,gdyż rozgrzane mięśnie są sprawniejsze. Za-wodnik częściej odwiedza toaletę, gdyż or-ganizm odciążony z zalegającego pożywie-nia jest lżejszy i sprawniejszy! I na konieczmiany psychiczne: zablokowanie myślenia iprocesów pamięci pozwala organizmowi nauruchomienie instynktownych (lub zautoma-tyzowanych) i błyskawicznych reakcji po-trzebnych w walce o życie!

Lato i wczesna jesień to nie tylko

gorący czas ze względu

na temperatury. To też gorący okres

startowy dla sportowców – nawet tych

najmłodszych. A start w zawodach,

niezależnie od ich rangi, nieodłącznie

wiąże się ze stresem.

40-45_nowicki.qxd 7/1/07 1:23 PM Page 40

Page 41: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 41

PSYCHOLOGIA – STRES STARTOWY

Przytaczane wcześniej badania wykona-ne na zlecenie Kanadyjskiego Związku Tre-nerów wykazały również, że efektywny pro-ces adaptacji dziecka do stresu startowegojest możliwy dopiero od 11. roku życia (Le-Blanc J., Dickson L.,1997). Poniżej tego wie-ku nadmierne pobudzenie układu nerwowe-go zakłóca procesy uczenia się dziecka i mo-że prowadzić do późniejszych kłopotów zadaptacją do stresu, zaburzeń funkcjonowa-nia i schorzeń psychosomatycznych. Takwięc, jeśli chcemy wytworzyć „reakcję walki”w obliczu stresu u młodych zawodników, tounikajmy sytuacji silnego współzawodnictwaprzed 11. rokiem życia.

Zdaniem Harta (1995) pojawiający sięzbyt wcześnie i zbyt silny stres może więc po-wodować u dziecka wiele zaburzeń i chorób– np. tiki nerwowe, bóle głowy, rozdrażnie-nie, napady złości, alergie i moczenie nocne.

7 zasad skutecznego uodparnianiamłodych zawodników na stres

Pomimo tak czarnego scenariusza, jakitworzą lekarze na podstawie negatywnychreakcji organizmu na stres, przypomnijmyjeszcze raz, że stres nie jest tylko i wyłączniezjawiskiem negatywnym! Jest to zjawisko nie-zbędne dla funkcjonowania dziecka, gdymoże powstawać w pozytywnych i rzucają-cych mu wyzwanie warunkach, okoliczno-ściach, które nie są ani przerażające, ani za-grażające, lecz mobilizujące organizmdziecka do podjęcia wyzwania.

Ma to miejsce wtedy, gdy dziecko oczeku-je i akceptuje te wyzwania, a jednocześnieuważa, że posiada możliwości sprostaniawyzwaniu. Pojawia się wtedy pozytywnamobilizacja związana ze stresem, a pobu-dzenie ukierunkowane jest na realizację po-stawionego zadania.

Dlatego tak ważne jest, by we wczesnymwieku w odpowiedni sposób uodparniaćdzieci na stres, z którym będą stykały sięprzez całe swoje życie. Jak więc doprowa-dzić do tego, aby stres pozostawał na pozio-mie korzystnym dla młodego zawodnika?

1. Twórz pozytywną atmosferę w trakcietreningów i startów.

Współzawodnictwo w dążeniu do sukce-su w wielu dziedzinach, w tym w sporcie, jestcoraz silniejsze i zaczyna się w coraz wcze-śniejszym okresie. Jest to jedno z głównychźródeł nadmiernego napięcia, jakie występu-je u dzieci i młodzieży. Nasz świat jest pełenwspółzawodnictwa i w wielu sytuacjach pro-wadzi do wzrostu poziomu adrenaliny wy-dzielanej przez nasze organizmy. To z koleimoże wiązać się z występowaniem nadmier-nie wzbudzonych emocji: niepokoju, lęku, fru-stracji i gniewu. Presję tę często tworzą samirodzice, nie rozumiejąc jej negatywnych kon-sekwencji. Często zdarza się tak, że te wy-zwania przekraczają możliwości i wytrzyma-łość kształtujących się dopiero umysłów i ciał.Dlatego skutecznie radzić sobie można z tymproblemem poprzez tworzenie zabawowejatmosfery w sytuacjach rywalizacji na trenin-gu oraz utrzymując to nastawienie w trakciepierwszych startów, które winny mieć bar-dziej charakter „festynu sportowego” niż po-ważnych zawodów dla młodych adeptówsportu. Dotyczy to, jak pisaliśmy, szczególniedzieci poniżej 11. roku życia.

Proste pobudzenia, jakich dziecko do-świadcza w treningu sportowym, są czymśdobrym i niezbędnym dla jego dalszego roz-woju. Dziecko podekscytowane zabawą, po-stawione w obliczu rywalizacji z kolegą –kto szybciej pobiegnie, wykona ćwiczenia –uczy się działania w obliczu wyzwania wy-wołującego pozytywne pobudzenie i w wa-runkach treningu sportowego realizuje z ra-dością stawiane zadania. Jednocześnie po-przez działanie połączone z fizyczną aktyw-nością rozładowuje wzbudzony w organi-zmie stan aktywacji, kodując w umyśle, że ry-walizacja to coś przyjemnego.

2. Uświadamiaj młodemu zawodnikowiznaczenie zachodzących w nim zmian wobliczu startu.

Opisana powyżej reakcja „walki lubucieczki” jest zjawiskiem niezbędnym dlaprawidłowego funkcjonowania naszego or-ganizmu w obliczu wyzwania pod warun-kiem, że nie jest zbyt silna lub zbyt długo-trwała. I wszystko to, co dzieje się z zawod-nikiem i wzbudza często jego niepokój, para-doksalnie jest dla niego korzystne! Ale jegoosobista interpretacja zmian, że to wszystkoświadczy o jego braku przygotowania dostartu, powoduje podwyższenie poziomu na-pięcia i w rezultacie wzrost poziomu stresu,który rzeczywiście zaczyna zaburzać prawi-dłowe funkcjonowanie. Tak więc podstawo-wą rolą trenera jest uświadamianie początku-jącym zawodnikom zachodzących w ich or-ganizmach zmian i ich roli w przygotowaniudo walki sportowej.

Całość tych zmian można pokrótce usyste-matyzować, wskazując, że w sytuacji walkisportowej cały organizm szykuje się do pod-jęcia gwałtownego działania, a jego po-szczególne układy i organy zmieniają rytmfunkcjonowania:

układ oddechowy – następuje przyspie-szenie oddechu i dzięki temu więcej tlenu tra-fia do krwi;

układ krwionośny – wzrasta ciśnienie krwii jej krzepliwość, krew dostarcza więcej „pa-liwa”, czyli tlenu, glukozy i kwasów tłuszczo-wych do mięśni;

układ mięśniowy – zwiększa się dokrwie-nie mięśni i ich napięcie;

układ pokarmowy – następuje wstrzyma-nie trawienia oraz zakłócenie łaknienia;

układ nerwowy – pod wpływem sygna-łów płynących z podwzgórza zwiększa sięwydzielanie adrenaliny i noradrenaliny, do-chodzi do zwiększenia szybkości reakcjioraz spada wrażliwość na ból.

Ta fizyczna reakcja na postrzegane wy-zwanie, bądź niebezpieczeństwo, jest w naszakodowana od tysiącleci i ma za zadaniechronić nas i czynić zdolnym do walki o prze-trwanie albo do ratującej życie ucieczki.Stąd potoczna nazwa tej reakcji „walcz lubuciekaj”. W sytuacjach sportowych aspektwalki wyraża się tu często poprzez gniew iagresję (tzw. złość sportową) i podjęcie ry-walizacji sportowej. Aspekt ucieczki z koleiprowadzi do podjęcia działań mających nacelu uniknięcie bezpośredniego starcia, gdyżpojawia się lęk.

Istotną kwestią, o której winni pamiętać tre-nerzy, jest wiek dziecka, pozwalający naefektywną rywalizację w sporcie dzięki osią-gnięciu przez nie odpowiedniego rozwojuukładu nerwowego, by radzić sobie z silnymstresem, wywoływanym startem w zawodach.

40-45_nowicki.qxd 7/1/07 1:23 PM Page 41

Page 42: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

sportowych, mistrzowskiego opanowaniaumiejętności w danej dyscyplinie oraz nawspółdziałanie w grupie zawodniczej. Nietylko na bezwzględne współzawodnictwo ikonieczność zwycięstwa, które, jak wspo-mnieliśmy, są głównym źródłem stresu w dzie-ciństwie. Gdy na treningu panuje odpowiedniklimat, dziecko z utęsknieniem czeka na kolej-ny trening i cieszy się ze startu w zawodach.

Trener powinien być świadom tego, jakijest optymalny poziom napięcia niezbędnydo prawidłowego funkcjonowania jego za-wodnika w warunkach treningowych i starto-wych. Powinien również dobrze poznać sytu-acje prowadzące u niego do nadmiernego

wzrostu napięcia oraz sygnały świadczące ojego wystąpieniu. Dzięki temu może szybkozapobiec wystąpieniu nadmiernego stresulub go opanować, uspokajając nadmierniepobudzonego zawodnika lub też odpowied-nio pobudzając (np. poprzez odpowiedniąrozgrzewkę) ospałego sportowca. Oczywi-ście to nie wystarczy, jeśli zawodnik nie na-uczy się sam kontrolować swego poziomunapięcia oraz nie zaadaptuje się do wyższe-go niż zwykle poziomu stresu.

Aby to miało miejsce, trener powinien wsposób planowy wprowadzać do treninguelementy występujące w zawodach sporto-wych. Prostym przykładem niech będzie od-twarzanie w trakcie treningu z kasety magne-tofonowej hałasu i krzyków publiczności, którezwykle towarzyszą zawodom sportowym. Po-dobną rolę pełnią dobrze przemyślane i za-

42 forum trenera

PSYCHOLOGIA – STRES STARTOWY

bie, przekonanie, że „Ja mogę”, bo jestembardzo dobrze przygotowany, a zadanie nieprzekracza moich możliwości.

Duże znaczenie dla tego procesu makształtowanie odpowiedniego nastawieniadziecka do sukcesu i porażki. Przede wszyst-kim trener winien wzmacniać u dziecka ra-dość z sukcesu oraz redukować negatywneemocje po porażce, wskazując, np. na jejwartości poznawcze („Teraz wiemy, co jesz-cze trzeba poprawić na treningu”) oraz oka-zywać dziecku, że nadal je akceptuje i lubi(odwołanie się do systemu „Ja jestem” i „Jamam” dziecka). Zbyt wielu trenerów, rozła-dowując własny stres i frustrację reaguje

gniewem w stosunku do zawodnika w takichsytuacjach. Utrwala wtedy często ich lękprzed porażką. Oczywiście, również w trak-cie treningu i startu, dochodzi do nadmiaruobciążeń przekraczających możliwości or-ganizmu młodego zawodnika i zwrotnie donadmiaru pobudzenia, stresu i całości reakcjiokreślanych często pojęciem „przetrenowa-nia”. Jeśli zauważone zostały symptomy stre-su, to należy nie tylko zmniejszyć obciążeniafizyczne i stworzyć lepsze warunki do wypo-czynku, ale również, zmniejszyć nacisk w tre-ningu na proces rywalizacji i zastąpić go ak-centem na czerpanie przyjemności, główniez uczestnictwa w zajęciach sportowych, anie z osiąganych rezultatów.

Podstawowy akcent w treningu sportowymi w starcie młodych zawodników położony wi-nien być na proces nabywania kompetencji

3. Bądź osobą ważną i wiarygodną woczach młodego zawodnika kształtując jegorozwój.

Odporność na stres jest podstawową iwrodzoną zdolnością rozwijającą się uwszystkich dzieci. Do budowania ich odpor-ności w obliczu stresu bardzo ważne jest po-czucie wsparcia ze strony ważnych dla nichosób: rodziców, trenera, przyjaciół. Trenermoże wspierać jego rozwój dbając o to, bydziecko czuło się bezpiecznie w trakcie tre-ningu. Dzięki temu dzieci stają się coraz bar-dziej aktywne w samodzielnym rozwijaniuwłasnej odporności. Trener powinien umiećwysłuchać dziecko, które zgłasza się z jakimśproblemem w trakcie treningu lub startu. Anastępnie dodać mu otuchy proponując po-moc, jeśli sobie nie poradzi – ale sugerując,żeby najpierw samo spróbowało to zrobić.W ten sposób rozwijać będzie umiejętnośćsamodzielnego działania i wiary we własnemożliwości dziecka. Powinien też chwalić jeza wytrwałość w realizowaniu zadania. Wten sposób stworzy warunki do wzmacnianiaodporności dziecka, które uczy się właściwieoceniać swe zachowanie i ponosić odpowie-dzialność za własne działania i ich konse-kwencje.

Trener kształtując odporność dziecka mo-że konstruować swe interakcje z młodym za-wodnikiem w ramach modelu wsparcia osóbważnych dla dziecka, który został opracowa-ny w ramach UNESCO przez zespół ba-dawczy pod kierunkiem Edith Grotberg(2000). Jej zdaniem dzieci w sposób natural-ny czerpią swą siłę z trzech podstawowychźródeł odporności określanych pojęciami: Jamam; Ja jestem i Ja mogę – aby poradzić so-bie w obliczu sytuacji trudnej.

Ja mam: „trenera, którego darzę zaufa-niem”, „trenera, który ustala jasne reguły po-stępowania w trakcie treningu, dzięki czemuczuję się tam bezpiecznie”, „trenera, który mipomaga, gdy sobie nie radzę”.

Ja jestem: „lubiany przez kolegów i trene-ra”, „pewny swych umiejętności sporto-wych”.

Ja mogę: „podjąć się rywalizacji w trakcietreningu i startu”, „poradzić sobie z każdymprzeciwnikiem”, „otrzymać pomoc trenera wrazie wystąpienia problemu, z którym sobienie radzę”.

Dziecko odporne psychicznie nie musi sięcharakteryzować wysokim rozwojem wszyst-kich tych trzech pojęć. Ale bazowanie tylkona jednym z nich to też za mało, gdyż odpor-ność jest rezultatem kombinacji tych wszyst-kich cech.

4. Dbaj o to, by prowadzony przez ciebietrening był racjonalny.

Właściwie prowadzony trening sportowynie tylko przygotowuje organizm poprzezadaptację do znoszenia coraz większychobciążeń, ale również kształtuje odpornośćpsychiczną – prowadząc do rozwoju kon-centracji uwagi, sprawności psychomotorycz-nej i pewności siebie.

Nic innego nie jest w stanie zbudować le-piej poczucia pewności niż zaufanie do sie-

40-45_nowicki.qxd 7/1/07 1:23 PM Page 42

Page 43: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 43

PSYCHOLOGIA – STRES STARTOWY

wczesne doświadczenia miały charakter„szczepionki antystresowej”. Potraktujmystres związany z współzawodnictwem jak wi-rus. Jednorazowa duża dawka może dopro-wadzić do choroby. Ale trener mający wie-dzę na temat stresu i wskazówki związane zmetodami radzenia sobie z nadmiernym po-budzeniem, może zacząć dawkować stresjak szczepionkę i dzięki temu stworzyć mło-demu zawodnikowi warunki do szczęśliwe-go i efektywnego funkcjonowania, nie tylkow sporcie, ale i w całym życiu. Taka strategiabędzie prowadziła do stopniowego obyciasię zawodnika ze stresem. Oczywiście, waż-ne jest takie „dawkowanie szczepionki”, abydziecko miało poczucie radzenia sobie zestawianymi zadaniami. Przeszłe wydarzenia,z którymi sobie poradziło, prowadzą do uzy-skania pewności siebie i większej odpornościna stres. Przeszłe niepowodzenia zwrotniemogą prowadzić dozwiększonej podat-ności na stres.

Typowym przykła-dem takiego podej-ścia jest organizowa-nie od czasu do cza-su sytuacji przypomi-nających start w za-wodach, ale w trak-cie treningu – w sytu-acji bezpiecznej, wktórej zawodnik czu-je się pewnie. Moż-na wtedy wprowa-dzać liczne czynnikizakłócające zwykleefektywne funkcjonowanie dziecka, np. pu-bliczność, sędziowanie konkurencji, nadmier-ny hałas, itp. pokazując dziecku, jak ma so-bie radzić efektywnie z tymi sytuacjami. Istot-ne jest wtedy kształtowanie odpowiedniej at-mosfery w trakcie rywalizacji – z naciskiemna czerpanie przyjemności z podejmowaniadziałania i realizowania zadania, a nie zefektu końcowego.

W ten sposób tworzymy podstawy dlakształtowania się koncentracji uwagi na za-daniu, a nie na efekcie końcowym – podsta-wowego mechanizmu pozwalającego osią-gać optymalny poziom gotowości startowej.

U młodych zawodników, którzy pierwszestarty w zawodach mają już za sobą, poja-wia się mechanizm adaptacji poprzez ruty-nę. Zgodnie z zasadą, że „rutyniarze radząsobie lepiej”, gdyż uczą się, w jaki sposóbaktywnie radzić sobie z napięciem, a częstoi z lękiem, nabywając umiejętności samokon-troli emocjonalnej. Aby wzmocnić ten procestrener winien pomóc zawodnikowi w budo-waniu, tzw. rutyny przedstartowej i startowej,czyli efektywnych działań poprzedzającychstart oraz w trakcie startu.

Można się tu odwoływać do wcześniej-szych pozytywnych doświadczeń zawodni-ka z udanych startów budując zestaw czyn-ności poprzedzających start tak, by zawiera-ły te, które się wtedy pojawiały. Budując efek-tywną rutynę przedstartową i startową zwra-camy uwagę na takie elementy, jak:

wypoczynek w noc poprzedzającą start;produkty spożywane na kolację, śniada-

nie i w trakcie startuprzygotowywanie sprzętu niezbędnego

do starturozgrzewkę kształtującą nie tylko fizycz-

ną, ale i psychiczną gotowość do startu;sposób regeneracji sił w trakcie przerw w

dniu startu.Tworzymy w ten sposób swoisty rytuał.

Młodzi zawodnicy mają naturalną tendencjędo tworzenia własnych rytuałów startowychbazujących na magicznych zachowaniach imyśleniu. Wierzą, że mają przynosić szczę-ście. Stąd liczne maskotki, ubieranie starych„szczęśliwych” części garderoby, czy prze-strzeganie swoistych rytuałów wyjścia w po-le walki.

Oczywiście, nawet w ten sposób tworzo-na wiara w odniesienie sukcesu znaczniezwiększa efektywność działania młodegosportowca. Niesie też jednak ze sobą licznezagrożenia. Jak przekonać zrozpaczonągimnastyczkę, że jej „szczęśliwy” pluszowymiś, którego zawsze miała z sobą w trakcieudanych zawodów, a tym razem zapomnia-ła go zabrać z domu, nadal przynosi jejszczęście? Dlatego należy dążyć do tworze-nia efektywnych mechanizmów samokontroliemocjonalnej i budowania wiary w siebiebazującej bardziej na „rutynowych zacho-waniach” niż „rytualnych przekonaniach”poprzez tworzenie związków pomiędzy rze-telnym i efektywnym przygotowaniem się dostartu, a skutecznym funkcjonowaniem w trak-cie jego trwania.

7. Stosuj pozytywny dialog wewnętrzny wsytuacjach stresowych.

Jedną ze skutecznych, choć często niedo-cenianych, a nawet wyśmiewanych, metodradzenia sobie z nadmiernym pobudzeniemoraz budowania pewności, jest umiejętnośćpozytywnego mówienia do siebie. W każdejchwili, każdego dnia, prowadzimy swoistąkonwersację z samym sobą. Na tym polegawiększość naszych procesów myślowych.Kiedy do głosu dochodzi nadmierne pobu-dzenie te myśli zaczynamy ubierać w słowa iczęsto wyrażamy je półgłosem lub głośno.

To co dziecko mówi w takich sytuacjachdo siebie jest dobrą wskazówką na tematsposobu w jaki doświadcza sytuację trudną.Czasami w takich sytuacjach można mu po-móc w zwerbalizowaniu tego, co czuje za-dając pomocnicze pytanie i uważnie wysłu-chując tego, co mówi. Należy być w takichsytuacjach bardzo uważnym, gdyż o rozpo-czętym procesie dialogu wewnętrznego mo-że informować, na przykład, niewielki ruchwarg i kręcenie głową. Włączając się w jegotok, ukierunkowujemy go tak, by wypowiada-ne zdania były pozytywnie sformułowane,nastawione na spokój, koncentrację i efek-tywne działanie (np. „No dobrze. Teraz spo-kojnie pomyślmy jak to zrobić...”, „Dobrze,stań teraz pewnie na ugiętych nogach”,„Spokój i koncentracja...”).

Takie proste sformułowania nabierają cha-rakteru słów-kluczy, ukierunkowujących dzia-

planowane starty kontrolne, w trakcie którychzawodnik nabiera pewności siebie i uczy się,jak radzić sobie ze stresem startowym.

5. Dbaj o to, by twój zawodnik był wyspa-ny.

Sen spełnia dwie podstawowe funkcje wnaszym życiu, niezbędne do skutecznego ra-dzenia sobie ze stresem. Na poziomie fizycz-nym stwarza okazję do odnowy biologicz-nej: zapobiega zmęczeniu i pozwala odzy-skać utraconą energię. Na poziomie psy-chicznym stwarza warunki do kodowania in-formacji w systemie pamięci długotrwałej, awięc m.in. przyswajania informacji zdobywa-nych w trakcie treningu i automatyzacji orazprzywraca równowagę umysłową i czujność.

Brak dostatecznej ilości snu objawia sięmiędzy innymi:

ogólna apatią;niemożnością koncentracji i rozprosze-

niem procesów uwagi;zaburzeniem procesów pamięci;zwolnionym czasem reakcji i podejmowa-

nia decyzji;podatnością na depresję i stany lękowe.Te objawy świadczą o niskiej odporności

na stres i wyzwania, jakie niesie sytuacjatrudna.

Jeśli więc pojawia się stres, to wzmaga siępoziom zaburzenia snu, co zwykle wiąże sięzwrotnie z podwyższonym poziomem adre-naliny, gdyż wtedy maleje zapotrzebowaniena sen. Dziecko pobudzone lub podnieconezadaniem nie może długo zasnąć. Wzrostadrenaliny usuwa na pewien czas potrzebęsnu. Dziecko jest naładowane energią, alepóźniej zapłaci za to zmęczeniem, poiryto-waniem, a przede wszystkim, zmniejszonąefektywnością działania.

Dlatego zarówno rodzice, jak i trenerzywinni podkreślać rolę snu dzieci i młodzieżyprzygotowującej się do startu. Oczywiście,trudno jest jednoznacznie określić jaka daw-ka snu jest niezbędna dla prawidłowego funk-cjonowania. Ale jeśli dziecko rano nie budzisię w sposób naturalny, to zapewne potrzebu-je większej ilości snu. W okresach intensyw-niejszego treningu niezbędne również mogąokazać drzemki w ciągu dnia. Aby pomócmłodemu zawodnikowi z uregulowaniem snu,należy zwrócić uwagę jego i rodziców na na-stępujące podstawowe sprawy:

ograniczenie hałasu i źródeł światła wmiejscu snu;

ustalenie regularnej pory snu i tworzenieprzyjemnego rytuału zasypiania;

zmniejszenie liczby bodźców atakującychdziecko na 1-2 godziny przed snem;

unikanie przed snem jedzenia zawierają-cego kofeinę (produktów zawierające dużocukru, czekolady, coca-coli, itp.).

6. Stopniowo wprowadzaj zawodnika wsytuacje startowe.

Każda nowa sytuacja stanowi źródło po-tencjalnego stresu. Dlatego olbrzymiego zna-czenia dla kształtowania odporności młode-go zawodnika nabiera umiejętne zapozna-wanie go z sytuacją startową tak, by jego

Stres wg. Lazarusato określona reakcja pomiędzy

osobą a otoczeniem, któraoceniana jest przez osobę, jako obciążająca lubprzekraczająca jej zasoby i zagrażająca jej dobrostanowi.Stres stanowi w pewnym sensie„rozrusznik” wywołującygotowość do podjęcia działania,oraz „motor” jego realizacji.

40-45_nowicki.qxd 7/1/07 1:23 PM Page 43

Page 44: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

Nie wygrywa ten, który jest najlepiej przy-gotowany, ale ten, który wierzy, że wygra.

Zawodnik może być świetnie przygotowa-ny pod względem czysto sportowym, alegdy nie będzie w to wierzył, jest mała szan-sa, że wykorzysta to przygotowanie. Umiar-kowana jest nadzieja na udany start nawetwtedy, gdy zawodnik wierzy w to, że jegoprzygotowanie przebiegało należycie, aleuważa, że jego rywale na pewno są przygo-towani dużo lepiej i szansa na udaną rywali-zację z nimi jest znikoma.

Sama wiara w swoje możliwości nie zastą-pi treningu, ale efekty treningu bez wiary wswoje możliwości nigdy nie zostaną w pełniwykorzystane.

Trener swoim zachowaniem,również tym bezpośrednio przedstartem, może budować wiarę za-wodnika, ale też i – często nie-świadomie – obniżać ją.

Zawodnik potrzebuje mieć pewność, żejego przygotowanie do startu, było jedynesłuszne i celowe. Nawet, jeśli przygotowanienie było idealne, to wiara zawodnika możeto w dużym stopniu zrekompensować.

Wracając do tego, w jaki sposób trenerprzeżywa start swojego zawodnika, widać

44 forum trenera

PSYCHOLOGIA – STRES STARTOWY

łanie dziecka i przekształcające jego do-świadczenia na bardziej racjonalne i sku-teczne. Sformułowania słów-kluczy mogąbyć z powodzeniem włączane do rutynystartowej, ukierunkowując koncentrację uwa-gi zawodnika na zadanie.

Na koniec zawodnik powinien nauczyćsię pozytywnego myślenia i pozytywnego in-terpretowania sytuacji startowej. To jest moż-liwe tylko wtedy, gdy jako dziecko realizującswe zainteresowania cieszył się z tego, żeuczestniczył w treningach i zawodach. Terazna tych pozytywnych emocjach buduje wia-rę, że przez dobry trening został optymalnieprzygotowany przez swego trenera do star-tu. Pozytywne nastawienie i oczekiwaniautrzymane zostaną przez cały czas trwaniazawodów dzięki procesowi zewnętrznej kon-centracji uwagi na tym, co dziecko ma robić(a więc plan startowy i rutynowe czynnościprzedstartowe), a nie na tym, jaki będzieefekt startu. Młody zawodnik, który zaczniemyśleć: „Czy wygram?”, może podświado-mie zareagować myślą: „A co się stanie, jeśliprzegram?”. To z kolei zaburzy jego pew-ność siebie i wyzwoli negatywne reakcjenadmiernego stresu!

ZakończenieKażda dziedzina życia jest stresorodna.

Zarówno aktywność szkolna, sytuacje domo-we, jak i sportowe kreują napięcie i lęk. Więk-szość dzieci i młodzieży zajmującej się spor-tem przeżywa silny stres zarówno w treningu,jak i przy starcie. Dlatego rola trenerów wprzygotowywaniu młodych zawodników doradzenia sobie ze stresem jest olbrzymia. Ja-ko trenerzy mamy tu swoistą misję, którą jeślitylko zechcemy, możemy spełnić z powodze-niem. Możemy ukształtować młodych ludzido efektywnego radzenia sobie w każdejtrudnej sytuacji życiowej, nie tylko sportowej.

Janek właśnie wszedł na salę za-wodów. Długo czekał na tę chwilę cie-sząc się, że już wkrótce spotka kole-gów i zmierzy się z nimi. Patrzy terazna innych zawodników szykującychsię do startu i wie, że jest przygotowa-ny do tych zawodów. Oczyszczaumysł ze wszystkich myśli i pozwala,aby do głosu doszły wyuczone w tokutreningu reakcje i czynności jego ciała.Każdy ruch sprawia mu radość, bezwzględu na to, które miejsce zajmie wrywalizacji z kolegami. Szeptem po-daje sobie ostatnie wskazówki doty-czące startu. Działa jak w transie. A je-go ciało i umysł są gotowe do podjęciakażdego wyzwania.

Dariusz Nowicki jest absolwentem wy-działu Pedagogiki i Psychologii UMCS wLublinie i studiów trenerskich taekwondo(wersja olimpijska) AWF Poznań. Jest psy-chologiem i trenerem. Od ponad 20 latpracuje w sporcie w obu rolach (był psy-chologiem polskiej reprezentacji olimpij-skiej w trakcie IO w Atenach 2004).

W ielki wysiłek włożony w przygo-towanie zawodnika. Setki dnispędzonych na obozach, rozłą-

ka z rodziną. W tej perspektywie często je-den występ będzie decydował o tym, czyszkoleniowiec zostanie nazwany trenerem,który odniósł sukces, czy trenerem, któremusię nie powiodło.

Występ ten może również decydować otym, czy trener zostanie na swoim stanowiskuczy też zostanie „wymieniony” na kogoś in-nego. A patrząc przez pryzmat spraw bar-dzo przyziemnych, a również ważnych – mo-że zapaść decyzja o tym, jak będzie wyglą-dała jego najbliższą przyszłość pod wzglę-dem finansowym. Wizja uciekających premiidla nikogo nie jest miłym obrazem.

Samotność treneraCzęsto używa się sloganu „zawodnik nie

wytrzymał presji zawodów”. Co więcej, co-raz częściej są podejmowane kroki, aby ta-kiego zawodnika poddać treningowi mental-nemu, aby potrafił poradzić sobie z taką pre-sją. Zawodnikowi daje się prawo, aby przy-znał, że nie umie sobie radzić ze stresem za-wodów i akceptuje się jego potrzebę współ-pracy z osobami, które nauczą go pożąda-nych umiejętności w tym zakresie.

W wielu trenerach drzemie przekonanie,że sami nie mogą okazywać swoich słabo-ści, że zawsze muszą być twardzi. Jasnejest, że trener, jako autorytet dla zawodni-ka, powinien również swoim zachowaniempokazywać, że potrafi sobie dawać radę ztrudnymi sytuacjami. Taką sytuacją trudną,również dla trenera, jest moment ważnychstartów. Ale radzić sobie to nie znaczyprzyjąć maskę niewrażliwości. To umiejęt-ność rozwiązywania trudnych problemów.Udawanie, że mnie nic nie rusza, że mnie tonie dotyczy, że ja jestem zrobiony z innejgliny, często kończy się mało kontrolowa-nym rozładowaniem napięcia, w sytuacji,gdy trenerowi jedynie wydaje się, że za-wodnik tego nie widzi.

Dobrze jest, jeśli współpracownicy rozu-mieją sytuację trenera i darzą go wsparciem.Ale zdarzają się i takie momenty, gdzie tre-ner wie, że jego zastępca tylko czeka na je-go potknięcie, po to, by, na przykład, prze-jąć jego funkcję. I wtedy maskę „najtward-szego” trzeba również zakładać przed ludź-mi, którzy powinni rozumieć i wspierać, aczekają tylko na oznaki słabości.

Oczywiste jest stwierdzenie, że trenerzyrównież potrzebują wsparcia. Potrzebująkonstruktywnych sposobów, aby radzić sobieze swoimi emocjami startowymi, aby mócbyć pomocnym zawodnikom.

Trener w sytuacji sTrener w sytuacji sKAMIL WÓDKA

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

40-45_nowicki.qxd 7/1/07 1:23 PM Page 44

Page 45: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 45

PSYCHOLOGIA – STRES STARTOWY

czasem, iż jego chęć uzyskania jak najlep-szego wyniku inspiruje go do podjęcia dzia-łań, których do tej pory nie wykonywał. Mo-że się to objawiać, na przykład, poprzez do-łożenie dodatkowej jednostki treningowej,zrobienie analizy wideo kilka razy dłuższejniż normalnie, zaleceniu odnowy biologicz-nej dwa razy intensywniejszej, itp. Możnabyto generalnie określić hasłem „zrobić jeszczelepiej”.

Zawodnik widzi, że zachowanie trenerasię zmieniło i to nie wzmaga jego poczuciastabilizacji. Może nawet uruchomić myślenienad tym, czy aby wszystko dobrze z jegoprzygotowaniem. Skoro po trenerze widać,jakby coś cały czas jeszcze szukał, jakby cośjeszcze chciał ulepszyć. „Może to oznacza,że jednak popełniliśmy w przygotowaniachjakieś błędy?” – zastanawia się zawodnik.

Takie zachowanie może siać wątpliwość usportowca, czy sytuacja na pewno jest podkontrolą.

Trener, który nie kontrolujeswoich emocji może podejmowaćdecyzje irracjonalne. Poprzezzbyt dużą dawkę emocji zacho-wuje się tak, jakby te emocje za-mknęły mu oczy na pewnego ro-dzaju argumenty, a inne stały sięważne jak nigdy dotąd.

Dużo więcej można uzyskać spokojem niżnerwowymi reakcjami bezpośrednio przedstartem, po to, żeby „jeszcze coś poprawić”.Zawodnik może stracić pewność siebie, bowidzi że trener tej pewności nie ma, że robi

coś, czego do tej pory nie robił. „Może tre-ner nie jest przekonany, że to, co do tej poryzrobiliśmy, było słuszne?”

Chodzi o to, żeby było normalnieOczywiste, ale warte podkreślenia jest to,

że emocje są wyczuwalne instynktownie, nie-zależnie od tego, co trener mówi. Zawodnikwyczuje, co trener myśli, co czuje. Wyczuje,czy trener wierzy w swojego zawodnika, czyteż drży o to, jak ten zawodnik wystartuje.

Zdarza się, że sami zawodnicy prosząpsychologa pracującego z ekipą, aby tenpomógł trenerowi w utrzymaniu emocji nawodzy, bo on swoim zachowaniem przedstartem lub w czasie startu potrafi wyprowa-dzić zawodników z równowagi.

Trenerzy często oczekują od zawodników,aby wykonywali swoją pracę na zawodachtak, jak wykonują ją na treningu. Chcą, żebyskupili się na swoim zadaniu i po prostu zro-bili swoje. Ale ważne jest, żeby sami trenerzyteż tak się zachowywali, jakby byli na trenin-gu – przez swoje zachowanie nie pokazy-wali, że teraz trzeba zrobić coś ekstra, coświęcej, że teraz jest ten wyjątkowy moment.Chodzi o to, żeby było normalnie.

Oczywiście mówię tutaj o profesjonalnympodejściu do treningu, który zawodnik i tre-ner traktują jako swoją pracę, do której przy-chodzą, aby wykonać swoje zadania. Sąskoncentrowani na tym, co należy wykonać idają z siebie tyle zaangażowania, ile ta pra-ca wymaga.

PodsumowanieW tym krótkim tekście chciałem wskazać

na dwie sprawy. Pierwsza: Trener, tak jak za-wodnik, może bardzo przeżywać start i takjak zawodnik może się uczyć, jak optymali-zować swoje podejście do startu swojego za-wodnika.

Druga: Spokojem można dużo więcej uzy-skać niż działaniami typu „zrobić jeszcze le-piej”, wprowadzanymi krótko przed lub wczasie startu zawodnika. Działania powinnybyć w tym ostatnim momencie nakierowanena to, aby wzmacniać wiarę zawodnika wsukces.

Dokonałem tutaj oczywiście pewnychuogólnień, inspirowanych także moimi osobi-stymi doświadczeniami w pracy w sporcie.Spotkałem szkoleniowców, których praca za-chęciła mnie do tego, aby przekazać mojewrażenia ze sposobu ich zachowania się,oraz wpływu jaki mógł on mieć na start za-wodnika.

Kamil Wódka jest absolwentem Uni-wersytetu Jagiellońskiego, gdzie specjali-zował się pod kierunkiem dr. Jana Blecha-rza. Pracował z kadrą olimpijską: kajaka-rzy górskich na IO w Atenach oraz alpej-czyków i skoczków narciarskich

i startu, czyli czas weryfikacjii startu, czyli czas weryfikacji

Trenerzy pływakówPaweł Słomiński

(z lewej)i Piotr Woźnicki

podczas MŚ w Melbourne 2007.

Na zdjęciu z prawejtrener reprezentacji

Polski koszykarzy i Prokomu Trefl

Sopot Andrej Urlep AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

40-45_nowicki.qxd 7/1/07 1:23 PM Page 45

Page 46: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

A co jest zalecane?To dobry moment na stosowanie wodolecz-

nictwa. Polecam długie kąpiele siarczkowe, so-lankowe, z tlenku węgla, picie wód leczni-czych, które oczyszczają przewód pokarmo-wy z odżywek, środków dietetycznych, itp.Możemy zastosować okłady parafinowe, bo-rowinowe. Dobrze działają zabiegi typu grotysolne i krioterapia ogólnoustrojowa.

Co z dietą?W tym czasie sportowcy objęci rygorem

dietetycznym lubią sobie pofolgować. Doty-czy to zwłaszcza sportów, w których obwią-zują limity wagowe. Ważne więc, aby pod-czas obozów również pilnować masy ciała.Dlatego podczas planowania obozu z orga-nizatorami i lekarzami prowadzącymi dane-go ośrodka, opiekun medyczny grupy powi-nien poruszyć temat diety. Chodzi o to, abypo powrocie z obozu nie okazało się, że za-wodnicy mają kilka kilogramów nadwagi.

Na co należy zwrócić uwagę podczas planowania obozusanatoryjnego?Obóz sanatoryjny należy zaplanować już

latem. Radzę starannie wybrać miejsce, po-rozumieć się z personelem ośrodka, poje-chać tam osobiście, określić na czym namnajbardziej zależy i dokładnie omówić każ-dy element programu. Obóz ma być zapla-nowany mądrze. W harmonogramie musząpojawić się dodatkowe zajęcia. Zabiegitrwają do 16. Resztę czasu należy zorgani-zować wedle upodobań zawodników. Mo-gą to być gry zespołowe, kino, teatr, wy-cieczki. To ma być czas aktywnego wypo-czynku, więc w planowaniu tego typu zajęćpowinien uczestniczyć sportowiec. Wystrze-gajmy się totalnego luzu, nie puszczajmysportowców samopas, bo może się to skoń-czyć za bardzo rozrywkowo.

Dr Jarosław Krzywański jest specja-listą chorób wewnętrznych i medycynysportowej w COMS

Która z form obozu jest częściej stosowana?Każda ma swoje dobre i złe strony. Wy-

jeżdżając na obóz stacjonarny sportowiecnie musi się o nic martwić. Ma precyzyjniezaplanowany czas, zorganizowany rytm za-biegów – odnowy biologicznej, fizjo i fizy-koterapii. Ma głowę wolną od zmartwień.Wadą jest pobyt z dala od domu, rodziny,bliskich. Wielu sportowców wybiera obóz,który polega na dochodzeniu na zabiegi,ale tak organizowany wypoczynek ma tęwadę, że na zabiegi trzeba się stawiać kilkarazy dziennie.

Jakie miejsca są odpowiednie na zorganizowanie obozustacjonarnego?Przede wszystkim atrakcyjne dla sportow-

ców. Warunki klimatu morskiego czy górskie-go są zdecydowanie najlepsze. Powinniśmystosować te metody odnowy czy bioregene-racji organizmu, z których nie korzystamy wciągu roku. Ważne dla takich zajęć są wa-runki klimatyczne. W okresie zimowym czę-sto wysyłamy sportowców do ciepłych kra-jów, gdzie sama obecność ciepłego, słonegomorza dla organizmu obciążonego treningo-wo jest bardzo dużym bodźcem do odnowy.

Czy istnieją metody odnowy, których należy unikać w cza-sie wypoczynku regeneracyjnego?Należy unikać wszelkiego rodzaju pól

magnetycznych, prądów, ultradźwięków, po-nieważ przez cały rok sportowcy na okrągłostosują te zabiegi w czasie ciężkiego cyklutreningowego.

ANNA PIASKOWSKA: Po trudnym sezonie, najważniej-szym starcie trzeba wypocząć. Czy regeneracja jest obo-wiązkowa dla każdego zawodnika?JAROSŁAW KRZYWAŃSKI: Bezwzględnie.

Dobrze by było, gdyby każdy zawodnik o tympamiętał i o to zadbał. W naszych warunkachtzw. mikrocykl regeneracyjny, czyli odnowa or-ganizmu po intensywnym treningu, przypadana listopad i grudzień. To dla sportowców czasna wypoczynek po ciężkim sezonie letnio-je-siennym – po licznych zawodach, mistrzo-stwach. Polskie Związki Sportowe nie mają pro-blemu z zaplanowaniem obozów sanatoryj-nych czy z pozyskaniem na nie środków. Mająza to problem z frekwencją. Przede wszystkimdotyczy to zawodników, którym wyjazdy nazgrupowania zajmują nawet do 300 dni w ro-ku. Kogoś, kto spędził tyle dni poza domemciężko namówić do wyjazdu na kolejne dwatygodnie. Jednak wielu naszych mistrzówuczestniczy w róznych formach mikrocyklu re-generacyjnego po zakończeniu sezonu (Kami-la Skolimowska, Adam Małysz, Szymon Ko-łecki, Mateusz Kusznierewicz i wielu innych).

Jaki rodzaj wypoczynku najczęściej wybierają sportowcy?W polskich warunkach klimatycznych ma-

ją trzy możliwości. Mogą wyjechać na obózstacjonarny – przebywają wtedy przez dwatygodnie w ośrodku, gdzie mają zapewnionypobyt, wyżywienie i zabiegi. Drugi rodzaj toobóz odbywający się w miejscu zamieszka-nia z zabiegami, na które sportowcy docho-dzą. A trzecia forma wypoczynku, obawiamsię, że częsta w polskim sporcie, to brak obo-zu regeneracyjnego.

To znaczy, że zawodnicy nie są świadomi konieczności od-poczynku?Jeśli każdy zawodnik miałby taką świado-

mość, nie byłoby żadnego problemu. Ale tosię samo nie zrobi. Punktem wyjścia powinnabyć rozmowa trenera z zawodnikiem i wspól-ne stwierdzenie takiej potrzeby. To jest obo-wiązek trenera. Profesjonaliści sami o to za-dbają.

46 forum trenera

NAUKA – MEDYCYNA

Po sezoniestartowym,ważny jest wypoczynek

Po sezoniestartowym,ważny jest wypoczynek

JAROSŁAW KRZYWAŃSKI

Związki sportowe nie mają problemu

z zaplanowaniem obozów

sanatoryjnych czy z pozyskaniem

na nie środków. Mają za to problem

z frekwencją

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

46_lekarz.qxd 7/2/07 1:51 AM Page 46

Page 47: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 47

SPORTOWA DIETA – LATO

Co pić latem?Organizm nie potrafi adaptować się do

odwodnienia, dlatego też ubytki wody nale-ży stale uzupełniać. Zapotrzebowanie nawodę jest indywidualne dla każdego czło-wieka. Zapotrzebowania na wodę nie dasię ustalić jednoznacznie. Można jednakodnieść się do kilku podstawowych zale-ceń:

zapewniajmy organizmowi odpowiedniąpodaż płynów przed, po i w trakcie trenin-gu lub zawodów;

pamiętajmy, że płyny o niższej tempera-turze są szybciej wchłaniane;

N iedostateczne spożycie płynóworaz duża utrata wody powodująkonieczność szybkiego uzupeł-

nienia powstałych niedoborów. Pierwszymiobjawami odwodnienia są: osłabienie,zmęczenie, bóle i zawroty głowy, spadekkoncentracji, zakłócenia pamięci i dolegli-wości trawienne (zaparcia). W miarę pogłę-biania się niedoboru wody pojawiają sięobjawy takie jak: zmniejszenie objętościpłynów ustrojowych oraz ich zagęszczenie,pogorszenie funkcjonowania układu krąże-nia, upośledzenie czynności psychicznych,występowanie bolesnych skurczów mięśni,zwiększenie ciśnienia krwi, odczuwanie go-rąca, omdlenia cieplnego oraz zmniejsze-nie ilości i zagęszczenie wydalanego mo-czu. Skrajne, postępujące odwodnienie pro-wadzić może do wyczerpania cieplnego,

hipertermii i udaru cieplnego. Pragnienie,najoczywistszy objaw niedoboru wody, od-czuwane jest za późno, tzn. świadczy jużznacznym ubytku wody rzędu 1,2-1,5 litra(ok. 2% masy ciała). W miarę pogłębianiasię odwodnienia spada wydolność organi-zmu. Utrata wody w ilości 1,5-2% masy cia-ła powoduje spadek wydolności o ok.10procent, utrata 3% powoduje spadek wy-dolności o około 15-20 procent, utrata 5%powoduje 30-procentowy spadek wydolno-ści organizmu. Świadomi zagrożeń wynika-jących z niedoboru płynów w organizmie,powinniśmy zwracać uwagę na to, co i jakczęsto pijemy, zwłaszcza w sezonie letnim.

MARTA JURKITEWICZ

Co nam grozi bez wodyCo nam grozi bez wody

47-49_dieta1.qxd 7/1/07 1:01 PM Page 47

Page 48: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

48 forum trenera

SPORTOWA DIETA – LATO

nym ogniu gotować przez 5 minut. Ugoto-wany makaron mieszamy z pozostałą ilo-ścią malin, wykładamy na półmisek i pole-wamy sosem malinowym oraz uprażonymipłatkami migdałowymi (płatki wysypać nablachę i uprażyć w piekarniku na złoty ko-lor).

Owocowy chłodnik z makaronemskładniki:500 g makaronu300 g malin200 g truskawek150 g poziomek100 g cukru3/4 litra zsiadłego mleka lub kefiru1/2 szklanki śmietany1 laska waniliirodzynkiOwoce oczyścić i utrzeć z cukrem. Mle-

ko wraz ze startą wanilią ubić trzepaczką,dodać przetarte owoce. Namoczyć rodzyn-ki w śmietanie i dodać do mleka z owoca-mi. Ugotować makaron i wystudzić. Wymie-szać wszystko razem, podawać na zimno.

wybierajmy płyny zawierające elektroli-ty, wówczas proces uzupełniania strat wodyodbywa się najefektywniej;

ograniczajmy spożywanie płynów po-zbawionych elektrolitów - powodują obni-żenie ciśnienia osmotycznego krwi (zabu-rzenia w przestrzeniach wewnątrzkomórko-wych), co objawia się zwiększonym odda-waniem moczu;

niewskazane jest podawanie napojówgazowanych (zagłuszają uczucie pragnie-nia, zwiększają wydzielanie moczu);

nie zapominajmy, że hipertoniczne płyny(np. soki) powodują wolniejsze wchłanianiewody w jelitach;

aby nie dopuścić do powstania niedobo-rów wody w organizmie, pamiętajmy o pro-filaktycznym uzupełnianiu płynów; w przy-padku sportowców najlepszym rozwiąza-niem może być przyjmowanie specjalnychnapojów izotonicznych o odpowiednim stę-żeniu elektrolitów.

Lato to również owoce!Pamiętając o zagrożeniach związanych

z wystąpieniem odwodnienia, możemyprzystąpić do urozmaicenia letniej diety.Najzdrowiej i najwygodniej sięgnąć po se-zonowe owoce. Jest to bardzo cenna podwzględem odżywczym grupa żywnościo-wa. Owoce są niezastąpionym źródłem wi-tamin (witamina C, E-karoten, witaminyz grupy B), składników mineralnych (potas,wapń, żelazo, miedź), węglowodanów(glukoza, fruktoza, sacharoza), w tym błon-nika pokarmowego, jednocześnie dostar-czają małych ilości tłuszczu. Owoce powin-ny być nieodłącznym elementem diety oso-by uprawiającej sport, zwłaszcza teraz, kie-dy są świeże. Można je spożywać międzyposiłkami jako przekąski, dodatki do dese-rów, w postaci sałatek lub dodawać do dańgłównych.

Przykładowe przepisy z sezonowymi owocami

Truskawkowy koktajlskładniki:1 szklanka kefiru1/2 szklanki truskawek2 łyżki cukrusok z cytrynyObrane truskawki opłukać pod bieżącą

wodą i dokładnie odsączyć. Odłożyć kilkasztuk. Do reszty dosypać cukier i zmiaż-dżyć, dolać kefir i odrobinę soku z cytryny.Miksować około 5 minut aż powstanie pian-ka. Do szklanki wrzucić kilka kawałków tru-skawek. Można dodać pokruszony lód.

Makaron z malinamiskładniki:200 g makaronu świderki600 g malin2 łyżki drobnego cukru1 łyżka soku z cytryny4 łyżki płatków migdałówW lekko osolonej wodzie zagotować

makaron, odcedzić. 200g malin przetrzećprzez sito do rondla, dodać cukier i na wol-

47-49_dieta1.qxd 7/1/07 1:01 PM Page 48

Page 49: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 49

SPORTOWA DIETA – LATO

Lemoniadaskładniki:10 g malin10 g truskawek3 łyżki cukru pudru2 szklanki wody mineralnej niegazowanej3 szklanki wody mieneralnej gazowanejOwoce oczyścić i zmiksować. Dodać cu-

kier puder i niegazowaną wodę mineralną.Wszystko razem wymieszać i wstawić dolodówki. Po godzinie dodać wodę gazowa-ną i dokładnie wymieszać.

Sałatka z malinamiskładniki:1/2 sałaty lodowej1/2 sałaty brązowejkilka listków botwinkipęczek szpinaku200 g malin3 łyżki oliwyłyżeczka miodusok z połowy cytryny1/2 łyżeczki czerwonego pieprzusól

Opłukać liście sałaty, botwinkę i szpinak,osuszyć papierowym ręcznikiem, porwać nakawałki i włożyć do miski. Z oliwy, przetar-tych malin (garść pozostawić całych), soli,pieprzu, miodu i soku cytrynowego przygoto-wać sos. Delikatnie wymieszać liście sałaty,dodać całe maliny, skropić całość sosem i odrazu podawać.

Makaron z czereśniamiskładniki:500 g makaronuszklanka czereśni bez pestek4 listki żelatynylaska wanilii2 żółtka2 łyżki cukru pudrucukier waniliowy150 g jogurtu naturalnegoŻółtka utrzeć ze startą wanilią, cukrem pu-

drem i cukrem waniliowym na jednolitą ma-sę. Listki żelatyny włożyć na 5 minut do zim-nej wody, wyjąć, odcisnąć i rozpuścić w cie-płej wodzie, gotując na małym ogniu. Żelaty-nę dodać do masy żółtkowej, wymieszaći dodać jogurt. Włożyć do lodówki aż stęże-je. 3/4 szklanki owoców umieścić we wgłę-bieniach ułożonego na talerzu makaronu.Schłodzony krem ubić na piankę i wylać namakaron. Wstawić danie na godzinę do lo-dówki. Tuż przed podaniem udekorować po-zostałymi czereśniami.

Czereśnie do grillaskładniki:1 kg czereśni bez pestekłyżka masłamajeranekcukier, sólpieprz cayenneW rondlu rozgrzać łyżkę masła, wsypać

czereśnie i dusić około 10 minut. Dodać sól,cukier i pieprz. Wymieszać i dusić jeszcze 5minut, pilnując, żeby owoce się nie przypali-ły. Doprawić do smaku świeżym majeran-kiem i podawać do pieczonego kurczaka,steków albo innych mięs z grilla.

Omlet z wiśniamiskładniki:4 jaja25 dag wiśnikilka łyżek bitej śmietanyolej do smażeniaszczypta soliWiśnie wypestkować, wrzucić do rondla

o grubym dnie i dodać cukier. Dusić ok. 10minut, czasem mieszając. Gdy zredukuje sięwiększość płynu, zmniejszyć ogień. Jajazmiksować, wylać na patelnię z mocno roz-grzanym tłuszczem. Smażyć z obu stron nazłoty kolor. Gdy jedna strona jest jeszczenie do końca ścięta, przełożyć omlet na ta-lerz, nałożyć przesmażone wiśnie, pozosta-wiając trochę do dekoracji, złożyć omlet napół. Na wierzchu ułożyć resztę wiśni, ude-korować bitą śmietaną oraz listkami ziół(miętą lub melisą).

Marta Jurkitewicz jest detetyczką COMS

47-49_dieta1.qxd 7/1/07 1:01 PM Page 49

Page 50: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

50 forum trenera

WIADOMOŚCI Z MINISTERSTWA SPORTU

LOGO MINISTERSTWA SPORTU

Rozstrzygnięto konkurs na logotyp mini-sterstwa sportu. Autorem zwycięskiego pro-jektu został Marcin Procki, student war-szawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Kon-kurs odbył się w dwóch etapach. W I eta-pie jury oceniło ponad 130 prac nadesła-nych z całej Polski. 24 kwietnia br. odbyłosię posiedzenie komisji w sprawie ustalenialogo ministerstwa sportu na którym juryjednogłośnie zadecydowało, że to MarcinProcki wykonał projekt najbliższy oczeki-waniom ministerstwa.

SPOTKANIE Z PREZESEM CHIŃSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO

Minister sportu Tomasz Lipiec spotkał się11 czerwca z ministrem sportu i prezesemChińskiego Komitetu Olimpijskiego Liu Pen-giem. Głównym tematem rozmów były przy-szłoroczne igrzyska w Pekinie. Omawianomożliwości wykorzystania przez polskichsportowców najlepszych chińskich ośrodkówtreningowych. Igrzyska w Pekinie będą nie-zwykle trudne ze względu na zupełnie wyjąt-kowe przygotowanie reprezentacji gospoda-rzy, która planuje zdominować niemal wszyst-kie dyscypliny, ale również ze względu na kli-mat, w którym rozegrane zostaną igrzyska.Celem ministerstwa sportu jest stworzenieoptymalnych warunków dla naszej reprezen-tacji olimpijskiej podczas trwania igrzysk.

Nasza reprezentacja już na miesiącprzed rozpoczęciem imprezy pojedzie doChin w celu pełnej aklimatyzacji. Minister-stwo sportu jest przygotowane finansowodo zrealizowania planów związanychz igrzyskami. Na ten cel przeznaczonow 2007 roku 176 milionów złotych. Pienią-dze będą wykorzystane nie tylko na szkole-nia, konsultacje, stypendia sportowe, zakupleków i suplementów, opiekę lekarską i tre-nerską, sprzęt osobisty i sportowy, udziałsportowców w zawodach mistrzowskich, alei na udział w rekonesansach.

To zawodnik wyznacza sobie cel. Tre-ner może mu pomóc w jego realizacjilub przeszkodzić. Z kolei kierownicywyszkolenia powinni zapewnić zawod-nikowi ciągłość szkolenia i doprowa-dzić do mistrzostwa olimpijskiego – ty-mi słowami dyrektor Tomasz Marcin-kowski podsumował spotkanie trene-rów i szefów wyszkolenia zorganizo-wane 5 czerwca przez DepartamentSportu Kwalifikowanego i Młodzieżo-wego Ministerstwa Sportu.

W cześniej trwała ożywiona dyskusja. Se-kretarz Generalny PKOl Adam Krze-siński omówił ostatnie działania Pol-

skiego Komitetu Olimpijskiego w kontekście przygo-towań do igrzysk w Pekinie. Wspomniał takżeo ważnej zmianie w strukturach PKOl – zadania Pol-skiej Fundacji Olimpijskiej tymczasowo przejmie no-wo powołany dział ds. marketingu. W PKOl tworzo-ny jest także nowy regulamin wynagradzania me-dalistów olimpijskich, trenerów i tych związkówsportowych, które osiągną sukcesy w Pekinie.

Po spotkaniach z przedstawicielami letnich olim-pijskich dyscyplin sportowych Sztab Przygotowań

Olimpijskich opracował kryteria kwalifikacji olimpij-skich, ostatecznie zatwierdzone 19 czerwca pod-czas posiedzenia Zarządu PKOl. Z kolei PolskieZwiązki Sportowe do 30 czerwca miały czas naprzygotowanie regulaminów powoływania zawod-ników do reprezentacji na igrzyskach. – Chcieliby-śmy, aby wszyscy zawodnicy w Polsce wiedzieli, comają uczynić, aby wystartować w Pekinie – zazna-czył Adam Krzesiński.

Wojciech Wasiak, zastępca dyrektora DSKiM,przedstawił swoje uwagi na temat dokumentacji re-alizacji szkolenia olimpijskiego w 2007 r. Partneremw ocenie merytorycznej przygotowanych dokumen-tów jest Zespół Metodyczno-Szkoleniowy COS –stąd prośba o wysyłanie wszystkich składanych do-kumentów w dwóch kopiach. Zwrócił także uwagęna potrzebę informowania o każdej zmianie planuszkolenia i imprezie mistrzowskiej oraz zmianachw grupach szkoleniowych. Kolejne zastrzeżeniadotyczyły ustalania indywidualnego planu szkole-nia. W dokumentacji często brakuje danych na te-mat imprez zagranicznych, a z podanych informacji

nie wynika, ile dni zajął udział w zawodach, ileprzejazd, jak długo trwały szkolenia centralne.

Wojciech Wasiak zaapelował też do trenerówwspółpracujących z młodzieżą. – Narkotyki poja-wiają się w każdym środowisku, niestety równieżwśród sportowców. Trener powinien informować,tłumaczyć i przestrzegać, pamiętając o tym, żedwukrotne stwierdzenie obecności substancji zaka-zanych u zawodnika grozi zawieszeniem związkui wykluczeniem z udziału w rywalizacji międzynaro-dowej.

Szef ZM-S COS Marek Rzepkiewicz zwróciłuwagę, że do obowiązków trenerów należy precy-zyjna ocena zawodników. – Taka, aby było jasnedlaczego ten, a nie inny, ma jechać na zawody ja-ko reprezentant i ministerstwo sportu ma go uznaćza wartościowego kandydata.

O przebiegu spotkań dotyczących igrzysk naarenie międzynarodowej opowiedział Kajetan Bro-niewski, Szef Misji Olimpijskiej Pekin 2008, któryuczestniczył w zjeździe sekretarzy generalnych,szefów misji europejskich i komitetów olimpijskichna Łotwie. Przedstawił też 26 imprez testującychobiekty olimpijskie, w których wezmą udział Polacy.

Dr Hubert Krzysztofiak opowiedział o zabezpie-czeniach medycznych realizacji przygotowań olim-

Ważna narada w kontekWażna narada w kontekAGNIESZKA KULAWIAK

50-53_wiesci1.qxd 7/1/07 12:43 PM Page 50

Page 51: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 51

WIADOMOŚCI Z MINISTERSTWA SPORTU

MINISTER SPORTU SPOTKAŁ SIĘ Z PREZYDENTEM FIBA

Minister Sportu Tomasz Lipiec przyjął 11 maja 2007 r. prezy-denta FIBA George'a Vassilakopoulousa. Podczas spotkania omó-wiono obecny stan przygotowań Polski do mistrzostw Europy z ko-szykówce mężczyzn, które odbędą się w 2009 roku. – To dla Pol-ski duże wyzwanie organizacyjne, a zarazem sprawdzian przedmistrzostwami Europy w piłce nożnej w 2012 roku – mówił To-masz Lipiec.

Eurobasket 2009 to kolejna prestiżowa impreza sportowa. – Cieszę się, że Polska dołączyła do grona państw organizują-cych zawody sportowe o najwyższej randze w najbardziej popu-larnych dyscyplinach sportu. Pragnę przypomnieć, że Polska bę-dzie organizatorem również mistrzostw Europy kobiet w siatkówcew roku 2009 – dodał minister.

KWALIFIKACJE OLIMPIJSKIE ZATWIERDZONEMinisterstwo Sportu przy współpracy z Polskimi Związkami

Sportowymi przygotowało kryteria krajowych kwalifikacji doigrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku oraz kryteria powoły-wania reprezentacji kraju na te zawody. !9 czerwca podczas po-siedzenia zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego z udziałemministra sportu Tomasza Lipca zatwierdzono przygotowane przezSztab Przygotowań Olimpijskich kryteria kwalifikacji olimpijskich.

– To bardzo ważny moment dla wszystkich sportowców. Wypra-cowanie tego dokumentu to efekt dobrej współpracy wewnątrzSztabu Przygotowań Olimpijskich – powiedział Tomasz Lipiec. Do30 czerwca 2007 r. Polskie Związki Sportowe złożą aktualne za-sady wyłaniania reprezentacji na igrzyska w Pekinie. To Związekbędzie proponował kandydatury zawodników, którzy wystartująw igrzyskach. PAULINA CZUBAK

pijskich. – Chcemy stworzyć kompetentną organiza-cję, zintegrowaną z całym środowiskiem sporto-wym. Zależy nam na tym, żeby ogarniać całą sferęmedycyny sportowej. Apeluję do trenerów, aby niepostrzegali nas jako jednostki, do której są zmusze-ni wysyłać swoich zawodników. Chcemy być part-nerem dla polskich związków sportowych i mieć po-czucie, że przyczyniamy się do sukcesów polskichzawodników – mówił. Problemem wskazanymprzez dyrektora COMS jest brak w związkach spor-towych lekarzy i fizjoterapeutów, którzy moglibyodebrać i zinterpretować wyniki specjalistycznychbadań. Bez potwierdzenia ze strony związku, żenadesłane wyniki zostaną prawidłowo odczytane,COMS przeprowadza badania w podstawowymzakresie.

Prezentacja dr Jarosława Krzywańskiego doty-czyła realizacji badań lekarskich w COMS przezzawodników szkolenia olimpijskiego. Zgodniez rozporządzeniem ministra sportu zawodnicy po-winni wykonywać badania co sześć miesięcy, wy-łącznie u lekarzy z uprawnieniami. Zadaniem trene-ra jest dopilnowanie realizacji obowiązkowych ba-dań. Kadrę olimpijską obowiązują badania podsta-wowe – przewidziane podczas realizacji programuprzygotowań do mistrzostw świata i mistrzostw Eu-

ropy. Drugi rodzaj obowiązujących badań to bada-nia kontrolne, wykonywane w sytuacjach, gdy prze-rwa między zawodami i treningami z powodówzdrowotnych była dłuższa niż 14 dni, bądź gdy za-wodnik przegrał walkę przez nokaut lub doznałurazu głowy. Dr Krzywański uświadomił treneromjakie konsekwencje prawne mogą ponieść za nie-dopilnowanie badań. – Każdy zawodnik jużw kontrakcie powinien mieć zapisane, że podda sięwymaganym badaniom. Bez nich istnieje ryzyko, żew razie wypadku w trakcie zawodów, treningu lubzgrupowania firmy ubezpieczeniowe nie wypłacązawodnikom kadry odszkodowań.

Prof. Jerzy Jurkiewicz omówił zakres działalnościKomisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie. – Prze-strzeganie konwencji antydopingowej UNESCO tood tego roku nasz obowiązek wynikający z prawamiędzynarodowego. 70 proc. naszych badań wy-konujemy w dyscyplinach olimpijskich. Chcemy po-magać uczciwym sportowcom, aby wszyscy mielijednakowe szanse – zadeklarował. Zwrócił się teżz prośbą do trenerów o opracowanie standarduwzajemnych zachowań podczas kontroli antydopin-gowej. – Pamiętajmy, że komisja działa po to, bychronić zawodników, a nie im szkodzić – zazna-czył.

W ostatnim wystąpieniu Dariusz Buza z DSKMnamawiał do wzajemnej współpracy między trene-rami szkolenia polskich związków sportowych,a klubami i Akademickimi Centrami Szkolenia Spor-towego wspierającymi przygotowania olimpijskie.W programie, na który ministerstwo przeznaczyło14 mln zł funkcjonuje 269 trenerów i 166 zawodni-ków zasilających kadry olimpijskie. Spośród 1753zawodników trenujących w ramach ACSS około 40pojedzie do Pekinu. – Dajemy duże możliwości,więc zacznijcie z nich korzystać. Bez dialogu mię-dzy związkami i centrami, tracimy ważny dla sportupotencjał.

Buza zapowiedział kontrolę merytoryczną pozio-mu szkoleniowego. – Ustawa o finansach publicz-nych daje nam narzędzia do zweryfikowania czypieniądze z Ministerstwa Sportu zostały efektywniewydane.

***

Narada trenerów szkoleń olimpijskich w dyscypli-nach zimowych odbędzie się 25 września 2007 r.,COS (Torwar). Konferencja trenerów szkoleń olim-pijskich w dyscyplinach letnich Pekin 2008 – 19-21listopada 2007 r., Spała.

ekście igrzysk w Pekinieekście igrzysk w Pekinie

50-53_wiesci1.qxd 7/1/07 12:43 PM Page 51

Page 52: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

52 forum trenera

WIADOMOŚCI Z MINISTERSTWA SPORTU

ROCZNICA ŚMIERCI KAZIMIERZA GÓRSKIEGOMinęła pierwsza rocznica śmierci Kazimierza Górskiego. Z tej okazji minister sportu

Tomasz Lipiec wraz z rodziną zmarłego złożył wieniec na grobie trenera na cmentarzuna warszawskich Powązkach. – Pan Kazimierz jest wciąż żywy w pamięci wszystkich,którzy go znali. Żyje również w pamięci milionów ludzi, którzy do dzisiaj podziwiają je-go wielkie osiągnięcia. Nigdy wcześniej, ani później, polska reprezentacja w piłce noż-nej nie osiągnęła tak wiele, jak za czasów trenera Górskiego. Intencją wielu ludzi sportujest nadanie imienia Kazimierza Górskiego Stadionowi Narodowemu, na którym za pięćlat będą rozgrywane finały mistrzostw Europy w piłce nożnej. Popieram tę inicjatywę.Wszak to on był jednym z pomysłodawców organizowania wspólnie z Ukrainą Euro2012. Nigdy nie zapomnimy tego wspaniałego, skromnego człowieka, który stał się naj-większym autorytetem w historii polskiego sportu – powiedział minister Tomasz Lipiec.

Dzięki współpracy ministerstwa sportu,Urzędu Miasta Krakowa oraz PolskiegoZwiązku Kajakowego wybudowany zostałw Krakowie tor kajakarstwa górskiego. Jestto najbardziej nowoczesny tego typuobiekt w Europie i jeden z czterech naświecie (Barcelona, Sydney, Ateny). Kra-kowski Ośrodek Sportu i Rekreacji „Kolna”

jest jedną z najnowocześniejszych baz dlaprzygotowań olimpijskich w slalomie kaja-kowym. Ministerstwo sportu dodatkowowspółfinansowało budowę wchodzącychw skład ośrodka profesjonalnej hali sporto-wej oraz basenu sportowo-rekreacyjnego.Stworzenie kompleksu sportowego ma wy-jątkowe znaczenie dla miasta i regionu.

BASEN NA AWFZ inicjatywy ministra sportu Tomasza Lip-

ca 25 kwietnia 2007 odbyło się spotkaniez przedstawicielami ministerstwa, AkademiiWychowania Fizycznego, Urzędu MiastaStołecznego Warszawa i Polskiego Komite-tu Olimpijskiego.

Spotkanie dotyczyło budowy basenuspełniającego wymogi olimpijskie na tere-nie warszawskiej AWF. Basen ten jest bar-dzo ważną i niezbędną inwestycją. Obec-nie zawodnicy chcąc trenować na pływal-ni 50-metrowej muszą jeździć do Dębicy,Gorzowa, Ostrowca Świętokrzyskiego al-bo Oświęcimia, co pochłania nie tylko du-żo czasu, ale i pieniędzy. Lokalizacja ba-senu przy warszawskiej AWF zwiększyła-by możliwości treningowe zarówno mło-dych pływaków, jak i kadry narodowej.Przemawiają za nią również baza szkole-niowo-naukowa oraz hotelowa, jaką posia-da AWF.

Na spotkaniu padły zapewniania zestrony ministerstwa sportu, że projekt tenznajduje się na liście inwestycji strategicz-nych, a organizacja piłkarskich mistrzostwEuropy 2012 nie będzie miała negatywne-go wpływu na budowę basenu.

Ministerstwo sportu jest w stanie pokryćdo 50 procent kosztów związanych z jegobudową. Inwestycja powstanie, gdy wła-dze AWF porozumieją się z Urzędem Mia-sta Stołecznego Warszawa w sprawie wła-sności gruntów pod budowę obiektu.

TOR KAJAKOWY

NA SZTUCZNEJTRAWIE

Ministerstwo sportuwspólnie z PZU SAi PZU Życie SA zaini-cjowały wieloletni pro-gram budowy boiskpokrytych sztuczną na-wierzchnią pod na-zwą „Blisko boisko”.Rada Patronacka Pro-gramu zobowiązałasię wesprzeć finanso-wo budowę ok. 100boisk piłkarskich.Z programu zostaniedofinansowane 70procent kosztów każ-dego boiska. W roku2007 do ministerstwasportu wpłynęło 450wniosków, z czegospółki Grupy PZUprzeznaczyły na tencel łącznie 15 milio-nów złotych. Kolejne10 milionów wyasy-gnuje w roku bieżą-cym ministerstwo spor-tu; środki będą pocho-dzić z Funduszu Roz-woju Kultury Fizycznej.Program polega nawspólnym dofinanso-waniu wykonania bo-isk piłkarskich o na-wierzchni z trawy syn-tetycznej.

Podstawowym ce-lem programu jestosiągnięcie modelo-wego, równomierne-go rozłożenia na tere-nie kraju nowocze-snych i bezpiecznychboisk dla dzieci i mło-dzieży. Przewidujerównież, że boiska bę-dą ogólnie dostępnebez żadnych opłat.Ministerstwo sportuzakłada, że w najbliż-szych latach ma po-wstać kilkaset boisko sztucznej na-wierzchni.

Program ma byćprowadzony przez mi-nimum trzy lata do ro-ku 2009 z możliwo-ścią przedłużenia doroku 2012, czyli do mi-strzostw Europy w pił-ce nożnej. A

GEN

CJA

PRZ

EGLĄ

D S

PORT

OW

Y

50-53_wiesci1.qxd 7/2/07 9:45 AM Page 52

Page 53: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 53

WIADOMOŚCI Z MINISTERSTWA SPORTU

Bukiet stokrotek, bombonierkaczekoladowych łakoci – to nadzień dobry. Jeszcze tylko świa-dectwo do ręki, krótkie, nerwo-we pogaduszki z nauczycielemi... na dziesięć tygodni można za-pomnieć o szkole. Na ten dzieńczeka każdy uczeń, niezależnieczy jest prymusem czy nygusem.

22 czerwca 2007 roku odbyło się zakoń-czenie roku szkolnego 2006/2007 w pol-skich szkołach podstawowych, gimnazjachi szkołach średnich. Czas wakacyjnej labyprzyda się zapewne wszystkim: i nauczycie-lom i rodzicom, a już najbardziej uczniom.

Dla nich od kilku lat działa akcja „SportoweWakacje”, realizowana w ramach programu„Sport Wszystkich dzieci” finansowanego ześrodków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej(na podstawie art. 47d ust. 4 ustawy z dn. 29lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajem-nych oraz aktów wykonawczych do tej ustawy– aktualnie rozporządzenia ministra sportuz dn. 10 lipca 2006 roku w sprawie dofinan-sowania zadań ze środków Funduszu Rozwo-ju Kultury Fizycznej).

Akcja „Sportowe Wakacje” ma na celuprzede wszystkim umożliwienie młodzieży ak-tywnego wypoczynku poza miejscem stałegozamieszkania i poprawę ogólnej sprawnościfizycznej. Podczas niej promowane są pozy-tywne efekty zdrowego, sportowego stylu ży-cia. Edukowanie poprzez sport – jedyne dozaakceptowania podczas ferii – ukierunkowa-ne jest na zapoznanie uczestników z podsta-wowymi elementami różnych dyscyplin sporto-wych i tworzenie nawyków systematycznej ak-tywności fizycznej.

Jednym z podstawowych założeń dla reali-zacji zadań jest wiek uczestników, który niemoże przekroczyć 16 lat (a więc szkoły pod-stawowe i gimnazja). Ogromną wagę przy-wiązuje się do wyboru właściwie przygotowa-nej kadry szkoleniowo-wychowawczej. Pod-czas konkretnych obozów prowadzony jest in-terdyscyplinarny program sportowy z przewa-gą zajęć ogólnorozwojowych. Organizatorzykładą nacisk na zwiększony udział w zgrupo-waniach dzieci i młodzieży z tzw. trudnych śro-dowisk oraz z miejscowości i rejonów zanie-dbanych, o dużym wskaźniku bezrobocia.

Dziewięć milionówNa dofinansowanie akcji „Sportowe Waka-

cje”, ministerstwo sportu zaplanowało w tymroku 9 mln złotych. Jest to kwota porównywal-na do dotacji z roku 2006, a zdecydowaniewiększa niż w latach 2004-2005.

Wykonawcami przedsięwzięcia są pod-mioty realizujące zadania z zakresu kultury fi-zycznej i sportu, a więc m.in. polskie związkisportowe, Akademicki Związek Sportowy,Związek Młodzieży Wiejskiej, TowarzystwoKrzewienia Kultury Fizycznej, Szkolny Zwią-zek Sportowy, Stowarzyszenia „Parafiada”,Salezjańska Organizacja Sportowa „Salos”,Katolickie Stowarzyszenie Sportowe RP, Krajo-we Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowei wiele innych.

nych), ale również gry i zabawy, wycieczki tu-rystyczno-krajoznawcze oraz konkursy i róż-nego rodzaju formy zajęć kulturalno-rozrywko-wych (dla najmniej zaawansowanych).

Nieco inny charakter mają obozy organi-zowane przez ogólnopolskie stowarzysze-nia, jak Szkolny Związek Sportowy, LudoweZespoły Sportowe, Towarzystwo KrzewieniaKultury Fizycznej, czy Salezjańska Organiza-cja Sportowa „Salos”. W tym przypadku re-alizowany jest program sportowo-rekreacyjnyukierunkowany na kształtowanie trwałych na-wyków ruchowych oraz wzorów zdrowegostylu życia. Przy rekrutacji nie preferuje sięuzdolnień stricte sportowych uczestników, alepotrzebę wychowania poprzez sport i aktyw-ny wypoczynek. Istotną rolę odgrywa rów-nież kształtowanie świadomości patriotyczneji duchowej.

Organizatorzy poszczególnych obozówsportowo-rekreacyjnych korzystają główniez tanich baz noclegowych – internatów szkol-nych, ośrodków kolonijnych i zakładowych –usytuowanych w atrakcyjnych miejscach,umożliwiających łatwy dostęp do odpowied-niej bazy i obiektów sportowych.

Wszyscy organizatorzy obozów zobo-wiązani są do przestrzegania przepisów do-tyczących bezpieczeństwa uczestnikóworaz prowadzenia dokumentacji całegoprzedsięwzięcia.

„Sportowe Wakacje” wspomagane są rów-nież środkami samorządowymi, dopłatami ro-dziców i sponsorów oraz środkami własnymiklubów i stowarzyszeń. Dzięki takiemu wspar-ciu i zaangażowaniu wydatnie zwiększa sięzakres sportowego wypoczynku naszych po-ciech oraz popularyzacja aktywności sporto-wej i zdrowego stylu życia u młodego pokole-nia. I co niezwykle istotne, przyczynia się dorozwoju zainteresowań dzieci i młodzieży, sta-nowiąc ważny czynnik profilaktyki występo-wania agresji, przestępczości i innych zacho-wań patologicznych wśród młodocianych.

PAWEŁ WIŚNIEWSKI

Sportowe wakacje – czas relaksu i uciechy Sportowe wakacje – czas relaksu i uciechy

Wstępnie, do realizacji akcji „SportoweWakacje” w tym roku zaakceptowane zo-stały wnioski 83 podmiotów, w tym 37 zło-żonych przez polskie związki sportowe(m.in. Polski Związek Lekkiej Atletyki, PolskiZwiązek Siatkówki, Polski Związek PiłkiNożnej, Polski Związek Koszykówki, PolskiZwiązek Pływacki).

Zanim jednak konkretny podmiot otrzymawsparcie z ministerstwa sportu, zobligowanyjest do złożenia – wraz z wnioskiem o dofi-nansowanie – następujących informacji i za-łączników:

zaświadczenie o zgłoszeniu obozu w Kura-torium Oświaty;

dokładny termin i adres realizowanegoobozu;

wykaz kadry (pełniona funkcja i rodzajuprawnień);

ramowy program obozu;program szkolenia sportowego;lista uczestników z podaniem daty urodze-

nia (przy rozliczeniu zadania);preliminarz obozu z wyszczególnieniem

źródła finansowania.

Kształtowanie ciała i postawyWiększość obozów prowadzonych przez

polskie związki sportowe ukierunkowano nazapoznanie z podstawowymi elementamitechnicznymi danej dyscypliny: naukę i dosko-nalenie oraz na wszechstronne przygotowa-nie ogólnorozwojowe, będące podstawowąformą kształtowania najważniejszych cechmotorycznych.

Dodatkowymi elementami urozmaicający-mi programy obozów są zawody i sprawdzia-ny kontrolne (dla tych bardziej zaawansowa-

AD

AM

NU

RKIE

WIC

Z

50-53_wiesci1.qxd 7/1/07 12:43 PM Page 53

Page 54: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

54 forum trenera

PUBLICYSTYKA

T o fakt, że coraz mniej polskich trenerówprowadzi czołowe polskie zespołyi najważniejsze reprezentacje naszego

kraju. Jeśli jakiś klub chce odnieść sukcesw dłuższym okresie zatrudnienie szkoleniowcaz zagranicy staje się dla niego takim samympriorytetem, jak pozyskanie gwiazd, które bę-dą skutecznie realizować jego pomysły.

Jeśli szefowie któregoś ze związków, ma-rzą o sukcesach, szukają przede wszystkimpieniędzy na trenera spoza Polski. Czy jednaknie ma w tym wszystkim jakiejś psychozy? Czynaprawdę trzeba się zgadzać z opinią wielupublicystów, że w sformułowaniu „dobry pol-ski trener” jest wewnętrzna sprzeczność?

Prowadzący pływacką reprezentację Pa-weł Słomiński i Mirosław Drozd to niemal jedy-ni z polskich szkoleniowców, którzy mogą siępochwalić sukcesami swoich podopiecznychw mistrzostwach świata i igrzyskach. W pozo-stałych związkach sięgnięto po internacjona-łów (pamiętam o trenerze wicemistrzów świa-ta w piłce ręcznej Bogdanie Wencie; piszęo nim nieco dalej).

Najlepsi są tacy ze znanym nazwiskiem. Bonawet, jeśli prezesi nie do końca wierzą w ichskuteczność, to przynajmniej skutecznie zamy-kają usta krytyce, dając obserwatorom prze-konanie, że zrobili wszystko co w ich mocy, bykadra zdobywała medale. A przecież stwier-dzenie, że tylko zagraniczny trener gwarantu-je sukces jest czystym absurdem!

Zagraniczni przeciwko „tradycji”Pierwszym spektakularnym transferem na

polską ławkę trenerską było ściągnięcie RaulaLozano do reprezentacji siatkarzy. Polski Zwią-zek Piłki Siatkowej podjął ryzyko, bo szacowa-na na 100 tys. euro roczna gaża Argentyń-czyka wcale nie musiała okazać się dobrą in-westycją. A jednak Lozano odniósł sukces. Toprzesądziło też niedawne zatrudnienie przezPZPS do pracy z kobietami Włocha MarcoBonittę.

Lozano przede wszystkim potrafił podpo-rządkować sobie grupę ludzi, odzwyczajo-nych przez długie lata od rządów twardej ręki.Kluczem do jego sukcesu okazało się wyrzuce-nie z kadry z powodów dyscyplinarnych,w przeddzień mistrzostw Europy w 2005 roku,trzech siatkarzy. Tym samym Argentyńczyk dałcałej grupie wyraźny sygnał: Wszyscy musimypracować, ufać sobie wzajemnie i każdyz osobna musi zrobić wszystko co w jego mo-cy, by drużyna osiągnęła sukces. O żadnychimprezach i alkoholu podczas zgrupowań, mo-wy być nie może. Komu się nie podoba – wy-nocha! Takim postawieniem sprawy Lozanopołożył fundamenty pod zdobycie w grudniu2007 wicemistrzostwa świata.

Dla Polaków – trzeba to sobie uczciwie po-wiedzieć – takie podejście było czymś no-wym. Nie chodzi tylko o przyzwyczajenie dotego, że wypicie alkoholu nie musi oznaczaćwielkiego przewinienia. Wielu polskich spor-towców jest przyzwyczajanych, od młodsze-go juniora, że wódka nie wyklucza wyczynu.Widują na treningach, zgrupowaniach, zawo-dach trenerów lub działaczy „pod wpływem”.O tym, ile i jak pije się np. w środowisku piłkar-skim można usłyszeć od samych zawodników,gdy już kończą kariery. To taka nasza kulturo-wa tradycja.

W książce gwiazdy olimpijskiego turniejupiłkarskiego w Barcelonie, Wojciecha Kowal-czyka, historie w których powtarzały się słowa„piwo”, „wódka” i „whisky” zajmowały niemniej miejsca niż te o futbolu. A niesławny po-wrót srebrnych medalistów do kraju był dowo-dem, że w reprezentacji pić było można.

Ustalenie przez Lozano nowych, innych za-sad, było więc dla siatkarzy nowością. Więk-szość zagranicznych trenerów robi zresztą po-dobnie. Nie wyobrażają sobie pijanego re-

Obcych słuchają,obcym ufają

ŻELISŁAW ŻYŻYŃSKI

prezentanta. Przyznają często nieoficjalnie, żesprawa alkoholu w drużynie, którą prowadzą,jest dla nich dużym problemem.

Zagraniczny wymaga i dostajeNajważniejszą różnicę stanowi jednak tzw.

warsztat szkoleniowy. Polscy trenerzy, a przy-najmniej wielu z nich, nie ma w zwyczaju do-kształcać się. Nie widzą potrzeby uważnegośledzenia nowinek taktycznych, technicznych,podparcia swej wiedzy nauką.

Dopiero od pewnego czasu piłkarscy tre-nerzy w lidze polskiej muszą mieć licencje(w ekstraklasie ważne w całej Europie UEFAPro), a do szkoły przy PZPN utworzyła sięspora kolejka chętnych. Podziałał też przy-kład młodych trenerów, wykształconych, ro-biących ostatnio furorę i zatrudnianych pra-wie tak chętnie, jak zagranicznych. Okazałosię, że pasja i wiedza Czesława Michniewi-cza może znaleźć przełożenie na piłkarskiemistrzostwo Polski z przeciętnym ZagłębiemLubin. A fakt, że trener potrafi godzinamioglądać zapisy treningów najlepszych dru-żyn świata, ma w tym logiczne uzasadnienie.Wyjazdy na zagraniczne staże stały sięzresztą warunkiem koniecznym do zdobyciaUEFA Pro.

Piłkarską reprezentację Polski prowadzi LeoBeenhakker, którego krytykują najczęściej star-si szkoleniowcy. Młodzi z uwagą śledzą ruchyHolendra, starając się dokształcić. Będzie z te-go pożytek i w lidze zacznie pojawiać się co-raz mniej, mocno przereklamowanych trene-rów z Czech lub Słowacji. Jeśli już przyjedziezagraniczny szkoleniowiec, to do klubu ma-rzącego o sukcesach w Europie i gotowegowydawać co miesiąc kilkanaście tysięcy euro.Bo prawdziwa jakość z Zachodu musi byćw cenie. Pokazał to nawet przykład Henryka

FENOMEN ZAGRANICZNYCH TRENERÓW. W POLSCE

CORAZ MNIEJ CENI SIĘ RODZIMĄ MYŚL SZKOLENIOWĄ

W tym sezonie, jak w żadnym innym wcześniej, rozgorzała

dyskusja na temat zatrudniania w Polsce trenerów z zagranicy.

Przykłady z gier zespołowych, a zwłaszcza z siatkówki,

pokazują, że sprawa jest godna przedyskutowania.

Obcych słuchają,obcym ufają

54-55_trenerzy1.qxd 7/2/07 2:02 AM Page 54

Page 55: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 55

PUBLICYSTYKA

nie z zespołami, z którymi trudno było znaleźćsię poza czołówką.

Podobne zdanie ma Jacek Nawrocki, dru-gi trener mistrzów Polski, BOT Skry Bełcha-tów. Przez ostatnie lata pracował z Irene-uszem Mazurem, teraz asystuje DanielowiCastellaniemu. – Najważniejsze, kto jest fa-chowcem, a nie z jakiego pochodzi kraju.Nie ma podziału na trenera Polaka i obco-krajowca, ale na dobrego i złego szkole-niowca – mówi Nawrocki. – Polska myślszkoleniowa naprawdę istnieje, nie wierzcietym, którzy mówią inaczej. Poza tym, obco-krajowcom pomaga u nas czasem fakt nie-znajomości języka. Pozwala wiele spraw zo-stawić obok, nie zajmować się nimi, jak choć-by, naciskami działaczy.

Wielu zawodników też jakoś inaczej pod-chodzi do fachowca z zagranicy, jakośuważniej go słucha – uważa Nawrocki. –Dochodzi też sprawa działaczy, którzy Pola-ka zwolniliby po paru niepowodzeniach,a na zagranicznego trenera patrzą inaczej:spokojniej i z szacunkiem. Tak jak powinni nakażdego.

Zagraniczny mówi to samo, ale jakoś inaczej

W sezonie 2006/2007 z czterech drużyn,które awansowały do półfinałów mistrzostwPolski siatkarzy tylko jedną prowadził krajowytrener (Ireneusz Mazur PZU AZS Olsztyn). Po-dobna sytuacja była w lidze koszykarzy. Tamjedynym Polakiem na ławce był Eugeniusz Ki-jewski z Prokomu Trefla Sopot.

Działacze siatkarskiego mistrza Polski, BOTSkry Bełchatów, zatrudnili Argentyńczyka Da-niela Castellaniego i nawet wieloletni repre-zentanci kraju przyznają, że pod jego okiemstali się lepszymi zawodnikami!

Przykład z mistrza wziął Jastrzębski Wę-giel i po serii niepowodzeń w połowie sezo-nu ściągnął Włocha Tomaso Totolo. Ten zo-stał uznany za cudotwórcę, bo z grupy skon-fliktowanych i znudzonych gwiazd zrobił ze-spół, który do tego stopnia się scalił, że za-manifestował swoją jedność farbując nawetwłosy na blond. Włoski trener również zmie-nił fryzurę. A zawodnicy, o których wcześniejwielu polskich szkoleniowców mówiło, że sąkonfliktowi, za Totolo byli gotowi iść w ogieńjuż po kilkunastu dniach pracy. Pracy dodaj-my, znacznie cięższej niż ta, na którą wcze-śniej narzekali! A przecież Włoch był trene-rem niemal nieznanym, debiutującym w rolipierwszego szkoleniowca...

– Takich odpraw nie przeżyłem nigdywcześniej. W szatni aż ciarki przechodząpo plecach, gdy Tom mówi, jak mamy za-grać i jak walczyć. Jest wspaniałym moty-watorem i kapitalnym człowiekiem – mówiłśrodkowy reprezentacji Polski Łukasz Ka-dziewicz.

Jego kolega Jastrzębskiego Węgla i ka-dry, Daniel Pliński, dodawał z lekkim uśmie-chem: – Czasem mówi nawet to samo, coPolacy, ale w jakiś inny sposób. A może donas lepiej to trafia, bo słyszymy wszystkodwa razy? W reprezentacji po włosku i pol-sku, a w klubie po angielsku i polsku.

Kasperczaka, którego trenerem polskim moż-na nazwać tylko z racji posiadanego przezniego obywatelstwa.

Szkoleniowe szlify Kasperczak zdobywałwe Francji i tam nauczył się wszystkiego conajważniejsze. Wszystkiego, co sprawiło, żenawet po kilku latach od jego zwolnieniaz Wisły Kraków, nadal wspomina się styl tam-tej drużyny i mówi o Kasperczaku w kontek-ście objęcia reprezentacji Polski.

Przykładem podobnym do Kasperczakajest Bogdan Wenta. Tego, jak szkolić, nauczyłsię w Hiszpanii i w Niemczech. Gdy objął ka-drę, już przed pierwszymi treningami zrobiłcoś, co polskim szkoleniowcom się nie udawa-ło – przekonał zniechęconych długoletnimbrakiem sukcesów reprezentantów, że wartograć z orzełkiem na piersi. Wrócili do drużyny,a nagrodą za tę decyzję był srebrny medal mi-strzostw świata. Gdyby nie szacunek, jakimcieszy się Wenta, uznanie dla jego pracy i za-ufanie, jakim obdarzyli go nasi piłkarze ręczni,sukcesu by nie było.

Podobnie zresztą, jest w koszykówce, gdziedo ciężkiej roboty na zgrupowaniach zachęciłlekko zmanierowanych rodzimych gwiazdo-rów „kat” Andrej Urlep. Słoweniec też określiłswoje warunki, którym jego podopieczni mu-sieli się bezwarunkowo podporządkować,a potem je konsekwentnie egzekwował. Suk-cesami w karierze klubowej przekonał koszy-karzy już wcześniej, że praca z nim daje wyni-ki. Dzięki temu uniknął narzekań, buntów, złejatmosfery w drużynie.

Polskich trenerów niszczy też niestety, men-talność ich szefów, którzy nie potrafią szkole-niowcom zaufać. Nagminne jest wtrącanie siędo ich pracy, podważanie autorytetu w druży-nie. A w konflikcie pomiędzy zniechęconymciężką pracą zawodnikiem i trenerem, biorązwykle stronę tego pierwszego.

Szkoleniowiec z zagranicy ma lepiej. Wy-maga i dostaje, czego chce. Niemiec JürgenRöber odrzucił w tym roku ofertę Wisły Kra-ków, bo uznał, że ta nie ma odpowiedniej in-frastruktury, by dobrze szkolić swoich piłkarzy.Gdy Polak podejmuje rozmowę na temat bu-dowy nowej murawy treningowej, najczęściejwidzi na twarzy prezesa tylko pobłażliwyuśmiech.

Na zagranicznego patrzą z szacunkiem

Napisać, że polscy sportowcy ufają trene-rom z zagranicy, tylko dlatego, że są zza gra-nicy, byłoby przesadą, ale... coś w tym jest. Tozaufanie można jednak stracić lub ugrunto-wać, zależnie od tego, jak prowadzi się po-tem zajęcia.

Idealnym na to przykładem jest siatkówka.– Mam mieszane uczucia – przyznaje szef

wyszkolenia Polskiego Związku Piłki SiatkowejAndrzej Warych. – Z jednej strony muszęprzyznać, że szkolenie trenerów to nasza pię-ta achillesowa. Od dłuższego już czasu zwra-cam uwagę, że upadają w naszym krajuuczelnie sportowe, trudno więc kształcić trene-rów. Jest jednak jeszcze druga strona medalu:Argentyńczyk Castellani, Włoch Totolo i Ho-lender Brokking pracowali w minionym sezo-A

GEN

CJA

PRZ

EGLĄ

D S

PORT

OW

YA

GEN

CJA

PRZ

EGLĄ

D S

PORT

OW

Y

54-55_trenerzy1.qxd 7/2/07 2:02 AM Page 55

Page 56: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

56 forum trenera

PUBLICYSTYKA

J ak ciężko trzeba trenować, aby wy-grywać w pływaniu? Ian Thorpe, któ-ry 23 razy bił rekordy świata, zdobył

5 złotych medali olimpijskich i 11 złotychmedali mistrzostw świata, mówił o „tyraniiczarnej linii”.

– Gdy płyniesz masz przed oczami czar-na linię na dnie basenu. Wyobraź sobie, żerobisz nawrót i znów ja widzisz. Robisz ko-lejny i znów ją widzisz. Gdy robisz setny najednym treningu wydaje ci się, że to ona pa-trzy na ciebie, że to ona ma nad tobą wła-dzę – wyjaśniał mechanizmy „tyranii” Au-stralijczyk.

Pływał po 120 km tygodniowo. W ciągutych 7 dni spędzał 35 godzin w wodzie.W końcu pękł, uciekł z basenu, zakończyłkarierę.

– Nie chce startować? Jego sprawa. Janie boję się treningów, chcę zdobywać zło-te medale, a jeśli przy tej okazji nie poko-nam Thorpe’a, nie będę płakał – mówił Mi-chael Phelps podczas ostatnich mistrzostwświata w Melbourne. Amerykanin zdobyłtam rekordową liczbę 7 złotych medali.

Francuski noblista Andre Gide napisałkiedyś, że talent, to tylko strach przed po-rażką. Jak więc bardzo musi się bać Micha-el? – Fajne chłopaki zajmują drugie miej-sce, ty musisz wygrywać – mówił muw dzieciństwie ojciec, Fred Phelps.

Jeśli więc jakikolwiek młody pływak my-śli, że najwybitniejszy zawodnik ostatnichlat, a być może wszech czasów, wszystkozawdzięcza tylko swojemu talentowi, to mu-si wiedzieć, że Amerykanina gna na basennie tylko chęć wygrywania, ale przedewszystkim strach przed porażką. Dopiero tamieszanka wybuchowa czyni go wielkim.

– Ja muszę zwyciężać. Ale będę w stanieto robić tylko wtedy, gdy będę ciężko pra-cował – tłumaczył Phelps.

Amerykańska szkoła trenerska w pływa-niu w największym stopniu na świecie bazu-je na emocjach zawodników, sięga do psy-chiki sportowca. Uczy jak okiełznać strachwłaśnie ciężką pracą. Człowiek boi sięmniej, jeśli wie, że zrobił wszystko, by wy-grać, a przecież musi wygrać.

– Ze wszystkich dobrych pływakóww USA 80 proc. lubi wygrywać, ale 20proc. nienawidzi przegrywać. Drużynaolimpijska składa się właśnie z tych 20

proc. – stwierdził Eddie Reese, trener wielupływackich znakomitości.

To Reese i Bob Bowman są w USA uoso-bieniem nadzorców na galerach. Wybijająrytm zajęć swoich podopiecznych w niewy-obrażalny dla wielu sposób. Bowman oszli-fował diament Phelsa. Eddie stworzył wiel-kiego Iana Cockera. Jak? Zmuszając ich doniewiarygodnego wysiłku.

– Między 12. a 17. rokiem życia pływa-łem 7 dni w tygodniu. To Bowman wymyśliłtaki system. Kiedyś powiedział mi, że niechodzi o to, by trenować więcej niż dotych-czas. Ale by trenować najwięcej na świecie.Bo jeśli mam być najlepszy na świecie, tonikt nie może mnie przegonić nawet w licz-bie treningów – ujawnił Phelps. – „Jak tozrobić trenerze” zapytałem go. To proste.Będziesz ćwiczył 52 dni dłużej niż inni.„Oni mają krótszy rok?” – pytałem zdziwio-ny. Nie. Inni trwonią czas w niedziele – polatach pływak opowiada ten dialog z tre-nem z uśmiechem.

Ale gdy miał 12 lat nie zawsze było muwesoło. Jego rodzicom zresztą też nie.

Jaka mama zgodzi się na takie męczar-nie swojego syna? Debbie Phelps przyzna-je, że pierwsze spotkanie z Bowmanem by-ło wstrząsające.

– On mówił o moim małym synku malu-jąc jakieś wykresy na tablicy. Tłumaczył, jakpobić rekord świata i walczyć o igrzyskaolimpijskie. To było dziwne – opowiadałaDebbie. Po długich namowach oddała synaBowmanowi, by poddał go bezlitosnemu re-żimowi. Zajęcia przez siedem dni w tygo-dniu obejmowały także święta.

Jamie Barone tak opisuje pewne BożeNarodzenie: – Rano na treningu Michaelrobił coś nie pomyśli Bowmana, a ten za-czął mu ubliżać. W końcu stwierdził, że jakPhelpsowi coś się nie podoba, to niech sięwynosi z basenu i Michael wyszedł. Na-stępnego dnia wrócił skruszony – mówi Ba-rone.

Bowman opisując swojego podopieczne-go lubi podawać jego wyniki z nietypo-wych sprawdzianów, które zarządza wła-śnie w święta. W 2002 r. w Halloween je-

Francuski noblista Andre Gide napisał kiedyś,

że talent, to tylko strach przed porażką.

Jak więc bardzo musi się bać Michael Phelps?

Tyrania czarnej Tyrania czarnej OSKAR BEREZOWSKI

56-57_phelps1.qxd 7/1/07 12:20 PM Page 56

Page 57: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 57

PUBLICYSTYKA

werem kilkanaście kilometrów. W 1988 r.Polak pobił rekord świata na 400 m krau-lem.

Michał Klim ma dziś status gwiazdy, wła-sne szkółki pływackie w Australii i nie musijuż wstawać bladym świtem. – Teraz mamluksusową sytuację i pierwszy trening roz-poczynam o 7 rano. Ale pamiętam czasy,gdy wskakiwałem do wody o 5.30. Brrrr –opowiada Polak z australijskim paszportem.

Trenerzy mają znacznie gorzej. Oni pokilku latach kariery nie kończą. Ian Pope,który pracował z Klimem, Welshem, Gran-tem Hackettem opowiada, że pędzi bardzouregulowane życie. Ponieważ mieszka ok.60 km pod Melbourne musi wstawaćo 4.15, przez 6 dni w tygodniu...

Jak ulał pasuje tu dialog z filmu „Co mizrobisz jak mnie złapiesz”: „Wstaję rano zapiętnaście trzecia. Latem to już widno. Zapiętnaście trzecia jestem ogolony, bo golęsię wieczorem. Śniadanie jadam na kola-cję. Tylko wstaję i wychodzę.”I po co towszystko? Ze strachu przed porażką, czyz rządzy wygrywania?

Pope pociesza wszystkich młodych pły-waków. – Badania socjologiczne wśródpracodawców pokazały, że chętnie zatrud-niają byłych pływaków. Nie zasypiają dopracy. Są pracowici i zdyscyplinowani – re-klamuje Pope.

Tyrania czarnej linii ma w sobie jakąśludzką twarz, powab, kusi wizją, wciągai przez lata nie pozwala oderwać się odsiebie. Tylko niektórych wiedzie na szczyt.Marek Antoniusz po jednej z wygranych bi-tew powiedział do swojego towarzysza:„Oddychaj głęboko, chłopcze. Oto zapachzwycięstwa.” Podobnie jest z czarną linią.Płynąc wzdłuż niej trzeba głęboko oddy-chać. Jest piękna, nieprawdaż?

Oskar Berezowski jest dziennikarzemsportowym

liniiliniigo podopieczny przepłynął 5 kilometróww czasie 46.34 min!

Eddie Reese, trener Iana Cockera, wcalenie jest lepszy. – Nikt na świecie nie trenujetak ciężko jak Ian – uważa i często się tymchwali.

Jak blisko jest prawdy można się przeko-nać oglądając dokumentalny film „Niefiltro-wane”, odsłaniający kulisy pracy Phelpsai Crockera. Na jednym z ujęć w siłowni Ianmówi poważnie do kamerzysty. – Gdy zo-baczycie krew, przestańcie filmować.

Nic więc dziwnego, że do retoryki pły-waków i ich najbliższych wkrada się termi-nologia wojskowa. Fred Phelps, ojciec Mi-chaela, tak mówi o nastawieniu swojego sy-na do treningów i zawodów. – Gdy idzie-my na wojnę nie bierzemy jeńców.

Podczas mistrzostw świata w Melbournezapytałem Bowmana, czy jest jakaś alterna-tywa dla tak ciężkiego treningu. – Alterna-tywa? No pewnie, że jest! Jeszcze cięższytrening. Staram się przekonać do tego kolej-nych zawodników – odparł.

Ale ciężka praca nie jest wyłączna dome-ną Amerykanów. Ci, którzy chcą się liczyćw światowej rywalizacji muszą harować nagranicy ludzkich możliwości. Ale do takiejpracy potrzebne są umiejętności trenerskienajwyższej klasy.

Dobre i złe przykłady można mnożyć.Jednym z najbardziej barwnych jest francu-ska gwiazda pływania Laure Manaudou.Jest najlepiej zarabiającą kobietą wśródpływaczek (jej 3-letni kontrakt z firmą Arenaopiewa na milion dolarów). Jest przyzwy-czajona do tak dużych obciążeń, że w za-wodach, nawet najważniejszych, trener wy-stawia ją w 8-10 konkurencjach, gdyż jej or-ganizm źle znosi przerwy od pracy.

Dla wielu pływaków najtrudniejszy jestnie sam trening, ale poranne wstawanie.W Australii, w Melbourne Sport and Aqu-atic Centre, pierwsi zawodnicy pojawiająsię o 5.30. Wśród nich Matt Welsh, 5-krot-ny mistrz świata na długim basenie. – Samnie wiem, jak to robię, że wstaję po 4 rano.Nie cierpię tego – opowiada Welsh.

Bronte Barratt to z kolei wschodzącagwiazdka australijskiego pływania. W mi-strzostwach świata w Melbourne, gdziekażdy pływak miał swoje dossier, 18-latkado swoich ulubionych zajęć zaliczyła: spa-nie. – Chcesz wiedzieć jak wygląda mójdzień od blisko 12 lat? – mówiła rudawapieguska. – Wstaję o 4.45. Trening zaczy-nam o 5.30, a kończę o 7. Do szkoły idę na8, a wychodzę o 15. Już o 16 mam kolejnytrening, który trwa do 18.30. O 21 kładęsię do łóżka – tłumaczy. – Poświęciłam ży-cie towarzyskie, zabawę, dla moczenia sięw wodzie.

W słynnym ośrodku Mission Viejo w Kali-fornii, gdzie trenowało wielu Polaków, tre-ningi w niektóre dni zaczynały się o 5 rano.Polacy Artur Wojdat i Mariusz Podkościelnytrenowali na bocznym torze, najtrudniej-szym, w takich obciążeniach, których niebył w stanie wytrzymać nikt z pozostałych.Do tego Wojdat dojeżdżał na zajęcia ro-

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

56-57_phelps1.qxd 7/1/07 12:21 PM Page 57

Page 58: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

starszymi od siebie zawodniczkami. Jeździ-łam na turnieje juniorskie, seniorskie dla nie-pełnosprawnych. Często za granicę. Lubięzwiedzać, ale prawda jest taka, że nigdynie ma na to czasu. Ograniczam się doschematu: lotnisko, hala, hotel. Tylko na za-wodach dla niepełnosprawnych organiza-torzy zapewniają jeden dzień na jakieś tu-rystyczne atrakcje. Tak było, np. na igrzy-skach w Sydney i Atenach. Z Australiiwprawdzie niewiele pamiętam, bo miałamwtedy 11 lat. Ale w Grecji udało mi się m.in.zobaczyć Akropol.

Za dwa lata BundesligaTo mój ostatni rok w kategorii juniorek.

Od przyszłego sezonu będę rywalizowaćjuż tylko z seniorkami. Najbliższe 2-4 latabędą więc bardzo trudne. Nie będę już wy-grywać tak często, jak do tej pory. Ale tonormalne. Choć wielu zawodników, którzyświetnie zapowiadali się w kategoriachmłodzieżowych przepadło gdzieś właśniew momencie przejścia do rywalizacji z do-rosłymi.

58 forum trenera

PUBLICYSTYKA

P ingpongistką zostałam główniedzięki siostrze – opowiada 18-let-nia gdańszczanka Natalia Partyka.

– Sandra jest ode mnie starsza o czterylata i strasznie mi się podobało, jak onagra. Pierwszy raz rakietkę do ręki wzięłamjak miałam siedem lat. Najpierw odbijałamz tatą. Podczas pierwszych turniejów szyb-ko odpadałam i wtedy znajdowaliśmy z ta-tą jakiś wolny stół i graliśmy, ile się dało. Po-tem tata był już dla mnie za słaby, więc tre-nowałam z siostrą. Bardzo długo nie mo-głam jej pokonać, udało się dopiero po kil-ku latach treningu. Nie pamiętam już, kiedyograłam ją po raz pierwszy, ale mam na-dzieję, że Sandra się na mnie za to nie ob-raziła. Zresztą potem razem występowały-śmy nawet w ekstraklasie w barwach MRKSGdańsk.

Moi rodzice są bardzo zaangażowani,ale nigdy nie wtrącali się do spraw trenin-gowych, zostawiali to trenerom, za co je-stem im bardzo wdzięczna. Jednak mamaprzeżywa moją grę tak mocno, że czasemnie wytrzymuje bardziej emocjonującychmeczów i wychodzi z sali. Wielu moich uta-lentowanych rówieśników zaprzepaściłoszansę na karierę właśnie przez to, że ro-dzice wywierali na nich zbyt dużą presję.

Niektórym było głupioPrawego przedramienia nie mam od uro-

dzenia. Kiedy zaczynałam grać, miałamtrochę psychologicznej przewagi nad ry-walkami. Niektóre podchodziły do stołui kiedy widziały, że nie mam ręki, usztywnia-ły się psychicznie, czuły presję, pewnie byłoim głupio. A ja to wykorzystywałam. Samanigdy nie miałam problemu z tym, że wyglą-dam inaczej niż inne dzieci.

Jeśli chodzi o kwestie czysto sportowe, tow czasie gry jest różnica w pracy ciałem.Nie mam takiej przeciwwagi, jak inne za-wodniczki, stąd inny balans tułowiem, którymusiałam wyćwiczyć. Przydają się silne no-gi. Serwis także nie sprawia mi kłopotu.

Mam sprawny staw łokciowy i piłkę podrzu-cam prawą ręką. Mój trening techniczny nieróżni się właściwie od innych zawodniczek.

Natomiast nieco inaczej wygląda np.przygotowanie siłowe i kondycyjne. Niemogę przecież wykonywać wszystkich ćwi-czeń w siłowni, ani robić pompek. Wiem, żepowinnam bardziej pracować nad rozwo-jem prawej strony ciała, ale przyznaję, żenie do końca się do tego przykładam.

Na profesjonalnym poziomie nie znamżadnej zawodniczki podobnej do mnie.Oczywiście rywalki traktują mnie już oddawna jak normalną rywalkę, nie ma dlanich znaczenia moja niepełnosprawność.Dziwi mnie tylko jedno, że Polski ZwiązekTenisa Stołowego, mając taką zawodniczkęjak ja, nie wykorzystuje tego marketingowo.Dla mnie nie byłoby to żadnym problemem.Jestem otwarta na media, promocję. Na ca-łym świecie osoby takie jak ja, przynosząpopularność różnym dyscyplinom. Napraw-dę nie wiem, dlaczego u nas jest inaczej.

Nuda przy stole? Nie ma mowy!W odróżnieniu od reszty kobiecej kadry

nie trenuję w Krakowie. Nie lubię tamtegoośrodka. Wolę Gdańsk, mimo że tutaj ćwi-czę głównie z chłopakami. Oni grają moc-niej, szybciej, lepiej serwują. Potem, jakgram w lidze albo na zawodach z dziew-czynami, to muszę się trochę przestawić nakobiecy ping-pong – piłka leci wolniej, ude-rzenia nie mają tak mocnej rotacji.

Mimo że przy stole spędzam codzienniepo kilka godzin, tenis mi się nie nudzi. Bar-dzo lubię grać. Pewnie dlatego, że odnoszęsukcesy. Ale to prawda, że gram bardzo du-żo. Najciężej było w ostatnim roku kadetek.Nie było weekendu bez jakichś mistrzostw,turniejów, itp. w różnych kategoriach wieko-wych. Ja już jako dziecko grałam także ze

Gdy niektóre moje rywalki podchodziły do stołu i zauważały,

że nie mam ręki, usztywniały się psychicznie, czuły presję,

pewnie było im głupio. A ja to wykorzystywałam.

Natalia Partyka

Moje życiewokół stołuMoje życiewokół stołu

AG

ENC

JA P

RZEG

LAD

SPO

RTO

WY

58-59_partyka1.qxd 7/1/07 12:11 PM Page 58

Page 59: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 59

PUBLICYSTYKA

nek i kolegów. Chociaż tak naprawdę niewiem, czy mi nie zazdroszczą tej łatwościi udogodnień w szkole, bo właściwie nawetsię nie znamy. To może dziwnie brzmi, aleja naprawdę nie znam większości osóbz mojej klasy. Nie wiem kim są, jak się na-zywają, praktycznie się nie kontaktujemy.

Nie mam znajomych spoza sportu, niemam na to czasu. Prawie wszyscy moi zna-jomi to pingpongiści. Jeszcze w podsta-wówce miałam koleżanki, ale kontakt namsię urwał, bo nie było czasu na podtrzymy-wanie znajomości. Czasem się trochę nu-dzę, gdy siedzę w domu i nie mam z kimwyjść. Trochę szkoda, ale sama sobie wy-brałam życiową drogę i tego nie żałuję.Wiedziałam, na co się decyduję.

Z drugiej strony, tego wolnego czasu na ki-no czy zabawę prawie nie mam. W ciągu ro-ku czas dzieli się na obozy, zgrupowania, wy-jazdy na turnieje, treningi. Moje życie kręci sięwokół pingpongowego stołu. Ostatnio miałamaż cztery dni wolnego. Poszliśmy z kolegamina plażę. Nawet udało mi się trochę opalić.

WYSŁUCHAŁ WOJCIECH OSIŃSKI

Ja mam nadzieję, że moje ciężkie trenin-gi przyniosą efekt. Ale dużo będzie też za-leżeć od ludzi, którzy mnie otaczają – tre-nerów, działaczy. Oni opracowują politykęstartową. Powinnam jak najczęściej ogry-wać się z dorosłymi na turniejach Pro Tour,bo to daje doświadczenie. Dotychczas gra-łam w kilku takich zawodach i zazwyczajodpadałam w pierwszej rundzie turniejugłównego po przejściu przez eliminacje.

To mnie nie frustruje, bo jako młoda za-wodniczka mam niski ranking i przeważniewpadam od razu na bardzo mocne rywalki.Ale poprawa jest tylko kwestią czasu. Wiem,że w moim zasięgu jest czołówka europej-ska, bo na walkę z najlepszymi Azjatkami,zwłaszcza Chinkami, nie ma co się napinać.Nie ma obecnie w Europie zawodniczki,która byłaby w stanie nawiązać rywalizacjęz czołowymi pingpongistkami z Chin.

Duży postęp w mojej grze zauważyłamtrzy lata temu. Zaczęłam grać lepiej, wygry-wałam z coraz lepszymi zawodniczkami.Ale żeby robić ciągłe postępy, trzeba wyje-chać za granicę, np. do Bundesligi. Tam są

przede wszystkim lepsze sparingpartnerki,od których można się dużo nauczyć. Planu-ję wyjechać za dwa, może trzy lata. Wiem,że przydałoby się zacząć uczyć niemieckie-go, ale jakoś nie mogę się do tego zmusić.Nie znoszę tego języka.

Teraz podpisałam na rok kontrakt w So-chaczewie, ale liga nie jest najważniejsza.Tenis stołowy to jednak sport indywidualnyi znacznie istotniejsze są turnieje międzyna-rodowe – dla mnie w tym roku mistrzostwaEuropy i świata juniorów.

Klasa pełna nieznajomychGodzenie szkoły ze sportem nie jest łatwe.

Jestem w drugiej klasie liceum, za rok mammaturę. Mam indywidualny tok nauczania,codziennie 3-5 lekcji. Muszę przyznać, że je-stem inaczej traktowana niż koleżanki i kole-dzy, choć jestem też świadoma, że nie mamtakiej wiedzy, jak inne nastolatki.

Nauczyciele bardzo mi pomagają, niema problemu z przekładaniem sprawdzia-nów, egzaminów, itp. Nie doznaję żadnychprzykrości z tego powodu ze strony koleża-

58-59_partyka1.qxd 7/1/07 12:11 PM Page 59

Page 60: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

się rozkręcać bijatykę. W Polsce na razie ta-kiego komfortu nie czuję.

Myśli pan, że łatwiej jest osiągnąć suk-ces w sporcie czy na estradzie?Widzę tu wiele podobieństw. Ciężka pra-

ca, trochę talentu i szczęścia. W jednym i dru-gim, żeby być dobrym, trzeba ćwiczyć odmałego. Ja zajmuję się muzyką od ósmegoroku życia i zawsze mi mówiono, że dzieńbez ćwiczenia jest dniem straconym. Artyści isportowcy mają wspólnych wrogów – alko-hol i papierosy. Poza tym, zarówno sportow-cy, jak i muzycy, muszą się rozgrzać przedwystępem. Piłkarz rozgrzewa mięśnie nóg, tu-łowia, a wokalista – struny głosowe. Piłkarzboi się kontuzji, a piosenkarz – nadwyrężeniastrun głosowych, czyli tzw. zdarcia.

No to podczas meczu na wielkim sta-dionie na wrzaski sobie pan nie będziemógł pozwolić.Zrobię wyjątek. A po meczu na wszelki

wypadek wezmę kilka dni wolnego.

60 forum trenera

GWIAZDA O SPORCIE

WOJCIECH OSIŃSKI: Jest pan bar-dziej sportowcem czy kibicem?MACIEJ MIECZNIKOWSKI: Szczerze

mówiąc, na czynne uprawianie sportu niemam właściwie czasu. Kiedyś, jeszczew szkole podstawowej i średniej, uprawia-łem tenis stołowy i szachy. Ale równocze-śnie chodziłem do szkoły muzycznej i to mu-zyka była dla mnie najważniejsza. Dlategodziś jestem już tylko kibicem. Chociaż jeślitylko w hotelu na trasie koncertowej jest stółdo ping-ponga, to zawsze chętnie sobie po-odbijam.

Którym sportowcom najmocniej pan ki-bicuje?Piłkarzom, oczywiście! Trzymam kciuki za

naszą reprezentację. Bardzo przeżyłem ostat-nią porażkę z Armenią. Lubię mecze jako wi-dowiska, włącznie z opiniami ekspertóww przerwie. Jacek Gmoch opowiada o piłcez taką fantazją i wdziękiem! Bardzo cenięLeo Beenhakkera za to, że stawia na młodychpiłkarzy. To w przyszłości będą wielkiegwiazdy. Inne dyscypliny zespołowe też mnieinteresują, zwłaszcza siatkówka. Nudzi mnieżużel, który lubi za to moja żona. Ona odwielu lat ogląda też Formułę 1.

Miał pan sportowych idoli?Andrzeja Grubbę. Przez wiele lat był mo-

im bohaterem. W latach 80. Polska była po-tęgą, a Grubba czołowym pingpongistąświata. Pamiętam jego pojedynki ze Szwe-dami – Waldnerem, Perssonem, Appelgre-nem – w Superlidze. Marzyłem, żeby graćjak on. Uwielbiałem też Deynę, wedługmnie najlepszego polskiego piłkarzawszech czasów. Podziwiałem Bońka, Smo-larka. Z obecnej reprezentacji najbardziejprzypadł mi do gustu syn naszego dawne-go napastnika Ebi Smolarek. Wiadomo, żezawsze największą sympatię wzbudzająw nas napastnicy, bo strzelają piękne gole,a o to przecież w futbolu chodzi.

Pana koledzy z zespołu też są kibica-mi?Jasne! Wszystkie Leszcze mają hopla na

punkcie sportu, a piłki nożnej w szczególno-ści. Na wszystkie wyjazdy jedzie z nami pił-ka i jak tylko mamy 20-30 minut to idziemygdzieś na boisko, albo chociaż trawniki gramy. Zawsze staramy się tak zaplano-wać koncerty, żeby nie kolidowały z ważny-mi meczami naszej piłkarskiej reprezentacji.Najpierw oglądamy mecz, a potem wycho-dzimy na scenę.

Po wygranym meczu lepiej się śpiewai gra?Pewnie, że tak. Od razu dostajemy po-

tężnego energetycznego kopa. Koncert torodzaj święta. Jak człowiek jest zadowolo-ny, szczęśliwy, to wszystko wychodzi mu le-piej. Taki nastrój udziela się też publiczno-ści. W takiej atmosferze euforii koncert uda-je się pięć razy lepiej niż zazwyczaj. Alejest i druga strona medalu, bo Polacy mogąprzecież przegrać mecz. Wtedy staramy sięo tym nie myśleć i gramy normalnie. Ale jużnie jest tak samo.

Co pan sądzi o aferze korupcyjnejw polskim futbolu?Po prostu wstyd... Szczerze mówiąc, strasz-

nie to przeżywam, bo to świadczy nie tylkoo naszej piłce, ale ogólnie o Polakach, o du-chu w narodzie. Czy my naprawdę tacy jeste-śmy? Gotowi zrobić wszystko dla pieniędzy,włącznie z pogrzebaniem swojej godności?Uważam, że tych, którym udowodni sięudział w handlu meczami, trzeba dożywotniodyskwalifikować, bo oni niszczą miłość dosportu w normalnych ludziach. Takich jak ja,którzy chcą wierzyć, że wynik rozstrzyga sięna boisku.

Myśli pan, że zdążymy z przygotowa-niami do Euro 2012?No cóż, zawsze byliśmy dobrzy w po-

spolitych ruszeniach. Na fali entuzjazmunaprawdę dużo możemy zdziałać. Żebytylko nie okazało się, że wielkie publiczneprojekty zaczną rozbijać się o prywatne in-teresy pojedynczych osób.

Wybierze się pan wtedy na stadion?Na pewno. Usłyszeć ryk pięćdziesięcio-

tysięcznej publiczności - to dopiero musibyć przeżycie! Już nie mogę się doczekać,bo nigdy dotąd nie byłem na międzynaro-dowym meczu. W 2012 r. mój synek będziemiał już prawie dziewięć lat. Mam nadzie-ję, że też będzie kibicem i przynajmniej najeden mecz pójdziemy razem. To są takiemęskie sprawy.

A teraz chodzi pan na mecze?Nie. Ligowe mecze cieszą się złą sławą.

A mnie nie bardzo interesują zadymy. Wolęraczej spokój, piwko i kiełbaskę. Chciałbymsię czuć bezpiecznie, wiedzieć, że wrócęze stadionu cały i zdrowy, a obecnie niemam takiej gwarancji. Marzy mi się, żebyu nas było tak, jak na Zachodzie. Wszystkow spokoju, bez strachu, że komuś zachce

Zaśpiewać hymn piłkaZaśpiewać hymn piłkaMaciej Miecznikowski

60-61_gwiazda.qxd 7/1/07 12:01 PM Page 60

Page 61: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 61

GWIAZDA O SPORCIE

Ale hymn to by pan pewnie chętnie za-śpiewał.To byłby zaszczyt dla każdego. I wielka

odpowiedzialność. Zaśpiewać polski hymnprzed meczem polskich piłkarzy w wielkimturnieju, to byłoby coś! To jak zagrzewanieprzed bitwą rycerzy do boju. Gdybym miałtaką okazję, to już bym wiedział, jak to zro-bić – energicznie, bojowo. Żeby zespół po-czuł ducha walki.

Zna pan osobiście polskich sportow-ców?Tych, których znam, poznałem przy

okazji programów telewizyjnych, np. Aga-tę Wróbel, Otylię Jędrzejczak. MariuszaCzerkawskiego czy Mariusza Pudzianow-skiego. Podziwiam ich, podobnie jak Ada-ma Małysza. To wielki fenomen. Utrzymy-wać się na szczycie tyle lat, to niesamowi-ta sprawa. Za to z Otylią rozmawiałemtakże poza programem. To bardzo skrom-na osoba. Zrobiła na mnie duże wraże-nie.

karzom, to byłoby cośkarzom, to byłoby coś

Lato wpływa jakoś na pana zaintereso-wanie sportem i ruchem na świeżympowietrzu?Większość wolnego czasu spędzam

z dziećmi i staram się robić to na powietrzu.Jest ciepło, dzień dłuższy, można pokopaćpiłkę, pójść na spacer. Tym bardziej, żemieszkam w otoczeniu łąk i lasów. Mojedzieci są jeszcze za małe na poważniejszysport, mają półtora i 3,5 roku. A ja za tobardzo lubię jeździć na rowerze. Na stu-diach jeździłem do szkoły z Sopotu doGdańska i z powrotem. Co najmniej 30kilometrów dziennie. Sympatia do dwóchkółek została mi na zawsze.

A wolałby pan, żeby pana dzieci byłymuzykami czy sportowcami?Nie zastanawiałem się nad tym. Na pew-

no nie będę ich do niczego zmuszał, tylkoobserwował, w jakim kierunku rozwijają sięich zainteresowania. A może jedno niech grana instrumencie, a drugie na boisku. Najważ-niejsze, żeby to co będą robić, robiły dobrzei z pasją.

Maciej Miecznikowski jest z wykształ-cenia śpiewakiem operowym (baryton), ab-solwentem Akademii Muzycznej w Gdań-sku. Od 2000 roku jest liderem zespołuLeszcze. Występuje też jako solista w orato-riach Zbigniewa Książka i Piotra Rubika.ZD

JĘC

IA M

ARE

K PO

DO

LCZY

ŃSK

I

60-61_gwiazda.qxd 7/1/07 12:01 PM Page 61

Page 62: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

62 forum trenera

ANKIETA DLA TRENERA I ZAWODNIKA

Na tych samych falach

Trener reprezentacji Polskipiłkarzy ręcznych BogdanWenta (z lewej) i jegozawodnik, kapitan drużynywicemistrzów świata 2007,Grzegorz Tkaczyk

62-63_ankieta1.qxd 7/1/07 11:33 AM Page 62

Page 63: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 63

1. Co mógłby pan robić, gdyby nie był sportowcem?Może zostałbym piosenkarzem. Bardzo lubię śpiewać. W szkole śpiewałem na-

wet w chórze. Ale tylko do momentu przejścia mutacji.

2. Co najchętniej robi pan w wolnym czasie?Spędzam czas z rodziną, gram w golfa, słucham muzyki. Zwłaszcza saksofonu.

3. Jak koncentruje się pan przed meczem?Rozgrywam go w głowie już dwa dni wcześniej. Staram się przewidzieć, czym

rywal będzie chciał nas zaskoczyć.

4. Jak reaguje pan po porażkach?Ostatnio coraz spokojniej. Na nikim się nie wyżywam. Wychodzę z założenia,

że przegrane uczą nas więcej niż zwycięstwa.

5. Na co najchętniej wydaje pan pieniądze?Na książki, zwłaszcza historyczne. Lubię mieszankę faktów i fikcji. Najchętniej po

polsku, ale np. „Władcę pierścieni” przeczytałem po polsku, niemiecku i hiszpańsku.

6. Gdyby mógł pan zagrać w filmie to jaką postać najchętniej?Bardzo lubię oglądać filmy. Na pewno musiałby to być jakiś pozytywny bohater,

nie chciałbym grać czarnego charakteru. Najchętniej wystąpiłbym w głównej roliw „Gladiatorze”.

7. Czy jest ktoś, komu nie podałby pan ręki?Z perspektywy czasu – nie ma. Wprawdzie pochodzę z Kaszub, więc jestem pa-

miętliwy, ale nie zawzięty. Ja też nie jestem święty, a ludziom trzeba wybaczać.

8. Czy zdarzyło się panu kiedyś pokłócić z zawodnikiem?Zdarzały się ostre różnice zdań, ale to jest potrzebne. Zawodnik musi mieć swoją

opinię, robotów mi nie potrzeba.

9. Jakie cechy powinien mieć pana idealny zawodnik?Powinien mieć cechy przywódcze, nie bać się odpowiedzialności za zespół i grę,

a jednocześnie nie być gwiazdorem w negatywnym znaczeniu. Jest dwóch graczy,których podziwiam – Ivano Balić z Portland San Antonio i Nikola Karabatic z THWKiel.

10. Główna cecha charakteru Grzegorza Tkaczyka?Waleczność, bezpośredniość, inteligencja.

11. Gdyby mógł pan zmienić jedną rzecz w Tkaczyku, co by to było?Mógłby bardziej uwierzyć w swoje możliwości.

12. Czy jest pan zadowolony ze swojej popularności?Jest OK. Cieszy mnie to, że w Niemczech jestem rozpoznawany jako trener re-

prezentacji Polski, a nie szkoleniowiec Magdeburga czy były zawodnik.

13. Pańska główna wada.Za dużo gadam.

14. Do jakiego błędu przyznał się pan ostatnio?Nie chcę mówić, o co chodziło, ale zbyt gwałtownie zareagowałem w pewnej

sytuacji. Takie sytuacje gryzą mnie, nie mogę spać w nocy. Musiałem to wyjaśnići tak zrobiłem.

15. Proszę uszeregować od najważniejszego: mistrzostwo olimpijskie, objęcie funkcji prezydentaPolski, wygranie miliona dolarów.Złoty medal, prezydentura, milion dolarów.

16. Jaki dobry uczynek zrobił pan ostatnio bezinteresownie?Po mistrzostwach dostałem list od ciężko chorej kobiety. Bardzo się wzruszyłem.

Razem z zawodnikami postanowiliśmy jej pomóc. Wierzę, że sprawiliśmy jej przy-jemność. Takie sytuacje sprawiają, że człowiek zdaje sobie sprawę, co jest w życiutak naprawdę ważne.

17. O co poprosiłby pan złotą rybkę?O awans na igrzyska olimpijskie.

ANKIETA DLA TRENERA I ZAWODNIKA

1. Co mógłby pan robić, gdyby nie był sportowcem?Byłbym dziennikarzem sportowym. To mnie inte-

resuje.

2. Co najchętniej robi pan w wolnym czasie?Wędkuję, zbieram grzyby, jeżdżę na rowerze,

gram w siatkówkę.

3. Jak koncentruje się pan przed meczem?Nie robię nic specjalnego. Myślę o tym, jak za-

grać z rywalem.

4. Jak reaguje pan po porażkach?Jestem wkurzony, ale raczej nie przenoszę stre-

su do domu. Wiem, że wkrótce jest następny meczi można się odegrać.

5. Na co najchętniej wydaje pan pieniądze?Na ciuchy, kosmetyki, prezenty dla żony. Więk-

szą kasę staram się inwestować na przyszłość.

6. Gdyby mógł pan zagrać w filmie to jaką postać naj-chętniej?Jakiś czarny charakter, np. mordercę.

7. Czy jest ktoś, komu nie podałby pan ręki?Nie ma nikogo takiego. Rodzice tak mnie wy-

chowali, że każdemu trzeba podać rękę.

8. Czy zdarzyło się panu kiedyś pokłócić z trenerem?Tak, kilka razy. Byłem młody, miałem za dużo

pomysłów, które nie zawsze były zgodne z wizjątrenera. Ale teraz już mi się to nie zdarza.

9. Jakie cechy powinien mieć pana idealny trener?Powinien umieć dogadać się z zespołem, być

fachowcem i mieć charakter, żeby nie dać sobiewejść na głowę.

10. Główna cecha charakteru Bogdana Wenty?Wola zwycięstwa. On nienawidzi przegrywać.

11. Gdyby mógł pan zmienić jedną rzecz w Wencie...Żeby się tak nie denerwował na ławce pod-

czas meczu.

12. Czy jest pan zadowolony ze swojej popularności?Tak.

13. Pańska główna wada?Nie umiem pogodzić się z porażką.

14. Do jakiego błędu przyznał się pan ostatnio?Nie pamiętam, chyba nie potrafię przyznawać

się do błędów.

15. Proszę uszeregować od najważniejszego: mistrzo-stwo olimpijskie, objęcie funkcji prezydenta Polski, wy-granie miliona dolarów.Mistrzostwo, pieniądze, prezydentura.

16. Jaki dobry uczynek zrobił pan ostatnio bezintere-sownie?Oddałem medal z mistrzostw świata na Funda-

cję „Nie jesteś sam”, która wspiera chore dzieci.

17. O co poprosiłby pan złotą rybkę?O zdrowie dla siebie i swojej rodziny.

Trener meloman,

ma w sobie

wystarczająco

dużo

charyzmy,

by być idolem

zawodnika,

który

chętnie

zagrałby

w filmie

mordercę.

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

Bogdan Wenta i Grzegorz Tkaczyk

62-63_ankieta1.qxd 7/1/07 11:34 AM Page 63

Page 64: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

64 forum trenera

FELIETON

także prowadzone konsekwentnie kampa-nie reklamowe. Tak, aby swój entuzjazmmłodzi ludzie przekierowywali z wirtual-nych boisk na wcale nie brzydsze rzeczywi-ste place do gry w piłkę, których ciągle unas za mało.

Nic bardziej nie przemówi do wyobraźnipotencjalnego piłkarza, niż nowoczesnystadion, na który pójdzie oglądać swojąulubiona drużynę i eleganckie boisko, naktórym sam będzie uczył się podstaw futbo-lu. To ważniejsze nawet niż sukcesy na-szych zespołów czy wielkie gwiazdy, grają-ce w polskiej lidze.

W Polsce ciągle obowiązywałstan wojenny, gdy tygodnik„Na przełaj” ogłosił kolejny

wielki turniej piłki nożnej drużyn podwórko-wych. Wystarczyło wysłać kupon z nazwi-skami graczy, by wziąć udział w preelimina-cjach. Na prawdziwych warszawskich bo-iskach, a nie na trawnikach z ogromnymi ka-mieniami albo cegłami zamiast słupków! Po-kusa była ogromna.

Razem z bardzo młodymi kolegami po-stanowiliśmy: zgłaszamy się! Nasi rodzicezgodzili się, więc jako kapitan zespołu wy-pełniłem jak należy zgłoszenie, nakleiłemna kartkę pocztową i wysłałem. Z niecierpli-wością oczekiwaliśmy na odpowiedź re-dakcji.

Okazało się, że niedługo potem zosta-łem pozbawiony zaszczytnej funkcji szefazespołu, a przyjaciele na długi czas odwró-cili się ode mnie. Nie miałem im tego za złe.

Kartka została wysłana, ale na mój do-mowy adres. Pomyliłem się. Odwrotnie wy-pełniłem rubryki „adresat” i „nadawca”. Dotej pory, gdy od czasu do czasu spotkamsię z którymś z członków owej wielkiej dru-żyny, która tylko przeze mnie nie zawojo-wała Polski, a może i Europy, jestemwdzięcznym tematem do żartów.

To nie przypadek, że ja i moi znajomi pa-miętamy o tym do tej pory. Wspomnieniapierwszych szkolnych wpadek czy sukce-sów przepadły dawno temu. Sportoweosiągnięcia z dzieciństwa umiemy opisaćze szczegółami. Wszystko dlatego, że wte-dy wypełniał nas wielki młodzieńczy entu-zjazm. I choć brakowało porządnych piłek,boisk czy zwykłych piłkarskich butów, byli-śmy przekonani, że futbol to najpiękniejszasprawa na świecie.

Nie zgadzam się, że teraz młodzi ludziewolą grać na komputerze czy gapić się wekran telewizora niż zajmować się sportem.Nikt nie przekona mnie, że aż tak bardzoróżnią się od nas sprzed lat i brak im entu-zjazmu. Nie w tym rzecz. Im potrzeba zu-pełnie innej motywacji.

Najlepszym przykładem jest siatkówka,sport trudny technicznie, ze skomplikowany-mi regułami i tylko dla wybranych. Choć naświecie to jedna z mniej popularnych gierzespołowych, w Polsce robi furorę. Nie tyl-ko dlatego, że mieliśmy i mamy sukcesy, żetradycje tej dyscypliny są u nas ogromne.

Śmiem twierdzić, że o miejsce do gry wsiatkówkę łatwiej u nas niż o odpowiedniplac do gry w piłkę nożną. Na dodatek ha-le, w których odbywają się u nas spotkanialigowe czy reprezentacji, są o niebo lepiejprzystosowane do goszczenia kibiców niżfutbolowe stadiony. Siatkówka jest w na-szym kraju przyjazna ludziom. Bezwzględ-nie najpopularniejsza piłka nożna zbyt czę-sto odstrasza do siebie brakiem atrakcyj-nych obiektów i ciągłą prowizorką.

Takie mamy czasy, że sportowy trening,w tym uprawianie piłki nożnej, należy umie-jętnie sprzedać – jak każdy inny produkt.Muszą być: odpowiednie opakowanie, odczasu do czasu zachęcająca promocja, a

Dla mnie akcja „Blisko boisko” jest strza-łem w dziesiątkę. Jeśli wszystko się powie-dzie, niebawem wystarczy wyjść na po-dwórko, by móc poważnie pograć w piłkę.Nigdy więcej nie będzie trzeba szukać pogazetach ogłoszeń o turniejach i wysyłaćkartek pocztowych, na których można po-mylić rubryki. Dzięki temu unikniemy sytuacji,w której kilku potencjalnych reprezentantówpozostanie anonimowych. I o to chodzi.

Jacek Adamczyk jest zastępcą redak-tora naczelnego „Faktu” i szefem combosportowego „Fakt/Dziennik”

MIECZYSŁAW ŚWIDERSKI

Powróci piłka nanasze podwórkaPowróci piłka nanasze podwórka

JACEK ADAMCZYK

64_felieton.qxd 7/1/07 11:25 AM Page 64

Page 65: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

forum trenera 65

FELIETON

gnięte dzięki wytrwałości jego i trenera (tenpoświęci tym medalom życie rodzinne) tre-nując 10 miesięcy rok rocznie na obozach.Jak taki zawodnik znajdzie się w tzw. nor-malnym świecie? Ten problem niedługo do-tknie Polaków.

Pływam wyczynowo od 20 lat. Czym je-stem starszy, tym mam więcej znajomych,którzy skończyli kariery. I wiem, jak trudnoznaleźć im się w nowej rzeczywistości.Mieszkam teraz w Hiszpanii. Tu, podobniejak w Polsce, nikt nie myślał o tej sprawiedopóki dwóch zawodników – pływak i pił-karz wodny – nie popełniło samobójstwapo zakończeniu startów. W USA też kiedyśbyły z tym problemy. Napisał na ten tematporuszający artykuł słynny Matt Biondi. Aledziś tę sprawę rozwiązano perfekcyjnie.W Stanach każdy rodzic, który przyprowa-dza syna lub córkę na pływalnię, robi toz myślą o przyszłości pociechy. Płaci comiesiąc, przez lata, 125 dolarów miesięcz-nie (tyle było w Mission Viejo, gdzie chodzi-łem do liceum), ale wie, że ta inwestycjazwróci się w postaci stypendium sportowe-go na wyższej uczelni.

W czasie studiów, gdy pływak trafi douczelnianej drużyny, najważniejsze są oce-ny. Zawodnik nie ma prawa zejść poniżejokreślonej średniej. Ma opiekuna, którysprawdza, czy sportowiec nie ma zaległo-ści w nauce. Dostaje korepetycje, a gdy na-wala, ma zakaz uczęszczania na treningi.To jest świetnie działający system. Jestw nim miejsce na zaledwie jeden, krótkiobóz. Ja, studiując w Berkeley, wolałem nieprzyznawać się, że trenuję, bo profesoro-wie więcej wymagali od sportowców, niżod pozostałych studentów. Dlatego, gdypływak w USA kończy karierę, nie jest po-rzucony na szerokich wodach. Ma zawód,w którym może się natychmiast realizować.

Zdarzają się oczywiście przypadki, gdynie wszystko idzie, jak po maśle. Moja byłanarzeczona, Gabrielle Rose, nie zdobyłakwalifikacji do swoich trzecich igrzysk

A ustralijczyk Bill Sweetenham, gdyzostał niedawno głównym trene-rem pływania w Wielkiej Brytanii,

przyjął zadanie zbudowania potęgi tej dys-cypliny na Wyspach przed igrzyskamiw Londynie w 2012 r. Trener zażądał jed-nak, aby zbudowano w Anglii sześć-osiemośrodków treningowych dla pływaków. Niebasenów, ale obiektów, na jakich przyzwy-czaił się pracować w Australii: z kilkomapływalniami, kanałem badawczym, gabine-tami odnowy, siłownią, itd. Słowemz wszystkim, czego wymaga dziś sport wy-czynowy. Anglicy zgodzili się i oddadzą jedo użytku już w 2008 roku.

Wielka Brytania stanie się niebawem po-tęgą w pływaniu – jestem tego pewny. My,nie mając ani jednego podobnego obiektudla kadry, nie będziemy w stanie rywalizo-wać z Anglikami.

A przecież polscy pływacy zasłużyli naniejedną pływalnię wyczynową o wymia-rach olimpijskich, a co najmniej trzy. Czymówię jakieś herezje w przededniu Euro2012, gdy trzeba budować stadiony i auto-strady? Myślę, że nie, bo wiem, jakie nie-bezpieczeństwo wisi nad tą elitą młodzieży,która dziś pływa w reprezentacji Polski.

Ośrodki powinny powstać w Warszawie,w Szczecinie i przy jeszcze jednej uczelni,gdzie zawodnicy będą mogli pogodzić na-ukę z treningami. To jest kluczowa sprawa.Ja mieszkałem, uczyłem się i trenowałemprzez 13 lat w USA. A pływacy ze StanówZjednoczonych nie tylko są najlepsi naświecie, ale i otrzymują najlepsze wykształ-cenie.

Mówmy śmiało o przyszłości polskichsportowców. Dziś nasza kadra pływackajeździ przez 200 dni w roku na obozy. Domiejsc, w których nie mieszkają na codzieńi nie studiują. Ani do takich, gdzie mogąrozwijać się kulturalnie. Nie chcę tu obrazićGorzowa, Ostrowca, czy Dębicy, alew tych miejscowościach, pomiędzy trenin-gami, można najwyżej spać lub grać naplaystation. Zresztą, gdzie te obozy by niebyły, są o wiele za długie.

Kiedyś, nieco ponad 10 lat temu, nie by-ło tego problemu. W Polsce kończyło się ka-rierę przeważnie równo z maturą. Nie byłoteż wyników, bo jakie szanse miał debiutu-jący w igrzyskach 17-latek z dojrzałym, do-świadczonym 24-latkiem? Ale dziś studencichcą nadal trenować. A wreszcie przyjdzieczas, gdy pływak będzie musiał skończyćkarierę. Być może bogatą w sukcesy, osią-

BARTOSZ KIZIEROWSKI

Zastanówmy się nad przyszłością pływakówZastanówmy się nad przyszłością pływaków

Jak polski zawodnik trenując

przez 10 miesięcy w roku na obozach,

ma po zakończeniu kariery odnaleźć

się w tzw. normalnym świecie?

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

65-66_felieton1.qxd 7/1/07 11:36 AM Page 65

Page 66: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

66 forum trenera

FELIETON

tensjach do siebie naszych trenerów i kadro-wiczów. Powtarzało się stwierdzenie, że nasisą leniwi, trenują bez motywacji. Podobnerzeczy słyszę mieszkając w Hiszpanii. Tu pły-wanie jest w ogromnym kryzysie, a zwala sięto na bunt pokolenia i niechęć do pracy.

A ja powiem, że nie widziałem nigdziebardziej niechętnej do wysiłku młodzieżyniż w Ameryce. Ona tam ma naprawdęwszystko. I ma nieporównywalnie z Europąłatwiejszy dostęp do filmów, gier, gadże-tów, komputerów, itp. Ale w USA brak moty-wacji u zawodnika jest winą wyłącznie tre-nera.

Gdy pływak, który miał wspaniałe wynikidwa lata wcześniej, nagle narzeka na nudę,to trener ma problem. Świat się zmieniai szkoleniowiec wie, że musi swą sztukę i me-tody doskonalić. I to się jak widać udaje, bomimo tego całego lenistwa, pływanie amery-kańskie nie ma sobie równych w świecie.

Bartosz Kizierowski jest mistrzemEuropy w pływaniu; trzykrotnym olimpij-czykiem; absolwentem uniwersytetu Berke-ley w Kalifornii

w Atenach. Przestała pływać i wpadław depresję. Miała 27 lat i jej świat się za-walił. Nie umiała zupełnie zorganizowaćsobie życia, znaleźć celu. Wtedy z pomocąprzyszedł jej Amerykański Komitet Olimpij-ski, który zatrudnia tzw. head hunterów,czyli doradców kariery zawodowej. Jedenz nich znalazł jej ciekawą pracę, w którejodnalazła sens. Wiem, że w Polsce szybkoniewiele może się zmienić. W tej sytuacjiogromna jest rola trenerów. Nie mogą tylkotrenować, ale wychowywać i rozwijać za-wodników.

Taki jest mój trener z Berkeley Mike Bot-tom. On zawsze pobudzał intelektualniepodopiecznych do myślenia. Podczas za-dania treningowego z dużą liczbą powtó-rzeń, każdy dostawał też zadania umysło-we do rozwiązania. W USA wierzą święciew to, że mięśnie i umysł muszą rozwijać sięrównomiernie. I Ameryki tu nie odkrywają,bo przecież już starożytni Grecy wiedzieli,że to konieczne.

Trener Bottom sprawił, że zdobyte prze-ze mnie z trudem wykształcenie ekonomicz-ne poszło w odstawkę. U niego nie ma mo-

wy, żeby zawodnik nie rozumiał po co wy-konuje jakiekolwiek zadanie. Mike tłuma-czy wszystko. Tak mnie wciągnął w tworze-nie treningów, że uznałem, iż ta dziedzina– sztuka trenerska – to jest to, co chciałbymw życiu robić. Zapewniam, że autorytet tre-nera, przekazanie przez niego wiedzy, jest

ważniejsze, niż długie lata siedzenia w ław-ce. Już czuję w sobie trenerską pasję, w któ-rej rozwinę się, gdy zdecyduję, że sam niechcę już startować. I jeszcze jedna rzecz – motywacja. Po mistrzostwach świataw Melbourne czytałem o wzajemnych pre-

W USA wierzą święcie w to,

że mięśnie i umysł muszą rozwijać się

równomiernie. I Ameryki tu nie

odkrywają, bo przecież już starożytni

Grecy wiedzieli, że to konieczne.

AG

ENC

JA P

RZEG

LĄD

SPO

RTO

WY

65-66_felieton1.qxd 7/1/07 11:36 AM Page 66

Page 67: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

www.msport.gov.pl

67_okladka 6/30/07 10:45 AM Page 67

Page 68: GORĄCY OKRES – SPORTOWE LATO

01-68_okladka 6/30/07 5:28 PM Page 68