gOMAN PELCZAR - Nasza Przeszłość - STUDIA Z DZIEJÓW...

4
gOMAN PELCZAR Florentyna Rzemieniuk, Unickie szkoły początkowe w Królestwie Polskim i w Galicji 1772-1914, Lublin 1992 ss. 348, aneksy, mapa. Nakładem Wydawnictwa Tbwarzystwa Naukowego KUL ukazała się książka Florentyny Rzemieniuk, podejmująca pierwszą w polskiej hi storiografii próbę ukazania funkcjonowania szkolnictwa początkowe go (podległego Kościołowi greckokatolickiemu) w okresie zaborów na obszarze Królestwa Polskiego i Galicji. Praca składa się ze wstę pu, czterech rozdziałów i zakończenia. Uzupełniają ją noty biografi czne kilku duchownych unickich oraz aneksy, a także mapa obrazu jąca rozmieszczenie szkół unickich na omawianym terenie w XIX w. W rozdziale pierwszym Autorka omawia sytuację prawną i orga nizacyjną Kościoła greckokatolickiego na ziemiach polskich w latach 1972-1914. W części tej dokonano charakterystyki jego położenia w Galicji (w całym analizowanym okresie), w Królestwie Polskim (w latach 1772-1875) oraz w zaborze pruskim (w latach 1795-1809). Treści powyższe uzupełnia problematyka przechodzenia unitów do Kościoła łacińskiego w Królestwie Polskim w XIX w. Kształceniu nauczycieli dla potrzeb unickich szkół parafialnych w Królestwie Polskim poświęcony jest kolejny rozdział, w którym po ruszono kwestię genezy szkoły diaków w Chełmie, funkcjonowania instytucji diaków — nauczycieli cerkiewnych w diecezji chełmskiej, ich uposażenia, dzieje Instytutu Diaków — Nauczycieli w Chełmie - jego organizację, program nauczania, podręczniki szkolne, zasady utrzymania, sprawy lokalowe, nauczycieli w nim zatrudnionych oraz uczniów. Tę część pracy zamyka analiza nowych zasad kształcenia nauczycieli szkół unickich po 1864 r. Rozdział trzeci charakteryzuje organizację unickich szkół parafial nych w Królestwie Polskim w latach 1849-1864. Odmówiono w nim warunki rozwoju oświaty w okresie międzypowstaniowym, zasady or ganizowania tego typu szkół w myśl zarządzenia namiestnika z 15 marca 1849 r., stosunek unitów do reorganizaqi szkół początkowych. Następne partie rozdziału dotyczą sposobów organizowania tych pla cówek oświatowych i ośrodków kształcenia nauczycieli szkół para-

Transcript of gOMAN PELCZAR - Nasza Przeszłość - STUDIA Z DZIEJÓW...

Page 1: gOMAN PELCZAR - Nasza Przeszłość - STUDIA Z DZIEJÓW ...naszaprzeszlosc.pl/files/tom085_13.pdf · 139, 141, 148, 161), starosolski - starosoleckim (np. s. 132, 140, 148). Jarosław

gOMAN PELCZAR

F l o r e n t y n a R z e m i e n i u k , Unickie szkoły początkowe w Królestwie Polskim i w Galicji 1772-1914, Lublin 1992 ss. 348, aneksy, mapa.

Nakładem Wydawnictwa Tbwarzystwa Naukowego KUL ukazała się książka Florentyny Rzemieniuk, podejmująca pierwszą w polskiej hi­storiografii próbę ukazania funkcjonowania szkolnictwa początkowe­go (podległego Kościołowi greckokatolickiemu) w okresie zaborów na obszarze Królestwa Polskiego i Galicji. Praca składa się ze wstę­pu, czterech rozdziałów i zakończenia. Uzupełniają ją noty biografi­czne kilku duchownych unickich oraz aneksy, a także mapa obrazu­jąca rozmieszczenie szkół unickich na omawianym terenie w XIX w.

W rozdziale pierwszym Autorka omawia sytuację prawną i orga­nizacyjną Kościoła greckokatolickiego na ziemiach polskich w latach 1972-1914. W części tej dokonano charakterystyki jego położenia w Galicji (w całym analizowanym okresie), w Królestwie Polskim (w latach 1772-1875) oraz w zaborze pruskim (w latach 1795-1809). Treści powyższe uzupełnia problematyka przechodzenia unitów do Kościoła łacińskiego w Królestwie Polskim w XIX w.

Kształceniu nauczycieli dla potrzeb unickich szkół parafialnych w Królestwie Polskim poświęcony jest kolejny rozdział, w którym po­ruszono kwestię genezy szkoły diaków w Chełmie, funkcjonowania instytucji diaków — nauczycieli cerkiewnych w diecezji chełmskiej, ich uposażenia, dzieje Instytutu Diaków — Nauczycieli w Chełmie - jego organizację, program nauczania, podręczniki szkolne, zasady utrzymania, sprawy lokalowe, nauczycieli w nim zatrudnionych oraz uczniów. Tę część pracy zamyka analiza nowych zasad kształcenia nauczycieli szkół unickich po 1864 r.

Rozdział trzeci charakteryzuje organizację unickich szkół parafial­nych w Królestwie Polskim w latach 1849-1864. Odmówiono w nim warunki rozwoju oświaty w okresie międzypowstaniowym, zasady or­ganizowania tego typu szkół w myśl zarządzenia namiestnika z 15 marca 1849 r., stosunek unitów do reorganizaqi szkół początkowych. Następne partie rozdziału dotyczą sposobów organizowania tych pla­cówek oświatowych i ośrodków kształcenia nauczycieli szkół para-

Page 2: gOMAN PELCZAR - Nasza Przeszłość - STUDIA Z DZIEJÓW ...naszaprzeszlosc.pl/files/tom085_13.pdf · 139, 141, 148, 161), starosolski - starosoleckim (np. s. 132, 140, 148). Jarosław

394 ROMAN PELCZAR[2]

fialnych. F. Rzemieniuk przeanalizowała w nim także frekwenci uczniów, budżety i warunki lokalowe tych instytucji, pomoce dyda ktyczne oraz podręczniki. Tę część książki zamyka ocena stosunku społeczeństwa do szkół unickich oraz kwestia ich reformy w latach 1864-1874.

W kolejnym rozdziale Autorka koncentruje się na unickich szko­łach w Galicji w okresie 1772-1914. Rozpoczynają go rozważania dotyczące organizacji tamtejszej oświaty ludowej od roku 1805 oraz roli Kościoła greckokatolickiego w jej propagowaniu. Temu drugie­mu zagadnieniu poświęcono dużo miejsca, wskazując na sposoby or­ganizowania szkół ludowych do 1869 r., omawiając ich funkcjonowanie do tego roku, analizując budżety tych instytucji oraz problemy związa­ne z nauczycielami i uczniami. W dalszych partiach rozdziału przed­stawiono stan szkolnictwa w okresie konstytucyjnym. Ponadto scha­rakteryzowano sposób zakładania szkół według ustawy szkolnej z 2 maja 1873 r. oraz kwestię obowiązku szkolnego, władz nadzorczych, nauczycieli, a także sieć szkół i rolę Towarzystwa Szkoły Ludowej.

Baza archiwalna pracy, choć na pozór bardzo bogata, w praktyce została wykorzystana jedynie częściowo. Niektóre rękopisy widnieją tylko w wykazie bibliograficznym - brak ich natomiast w tekście i w przypisach. Thk jest w przypadku m. in. dokumentów przecho­wywanych w Archiwum Państwowym w Rzeszowie: Akt szkół pod­stawowych miasta Rzeszowa, Akt Publicznej Szkoły Podstawowej Żeń­skiej im. św. Scholastyki w Rzeszowie, czy Akt miasta Głogowa Młp. (nie jak Autorka podaje — s. 336 - Gdowa Młp.). Także Akta Rady Szkolnej w Rozwadowie powinny nosić datę początkową 1858 r., a nie jak w tekście — 1558 r. (s. 336). Autorka błędnie opisała dokumenty zaczerpnięte z Archiwum Państwowego w Przemyślu (s. 336). Nie istnieje osobny zespół — Akta Szkół, gdyż archiwalia te stanowią część zespołu: Archiwum Biskupstwa Greckokatolickie­go w Przemyślu (ABGK). Analogicznie przedstawia się sytuacja ko­lejnego wymienionego przez F. Rzemieniuk zespołu: Grecko-Kato- lickie Biskupstwo w Przemyślu, którego nie ma w inwentarzu tego archiwum, a wymienione sygnatury faktycznie należą do wspomnia­nego zespołu — ABGK. Autorka nie dotarła w ogóle do akt wizy­tacyjnych eparchii przemyskiej z drugiej połowy XVIII w. i z pra­wie całego XIX w., dzięki którym możliwe jest odtworzenie sieci i funkcjonowania parochialnych szkół unickich na obszarze tej die­cezji. Należy w tym miejscu zauważyć, że szkoły tego typu na tere­nie Galicji były kontrolowane przez władze kościelne aż do 1871 r. Ponadto nie wykorzystano innych jeszcze źródeł proweniencji ko-

REC.: F. RZEMIENIUK, UNICKIE SZKOŁY POCZĄTKOWE 395PI¿cielnej, stanowiących podstawową bazę źródłową dla problematyki zkolnej aż do drugiej połowy XIX w. Należy tu wymienić liczne

akta szkół głównych oraz idące w dziesiątki tomów akta szkół z po­szczególnych dekanatów. Cenne informacje zawierają sprawozdania0 stanie tych instytucji, w których znajduje się sporo wiadomości na temat stanu budynków szkolnych, nauczycieli, stosunku społe­czeństwa do kwestii oświaty. Łącznie dokumenty odnoszące się do oświaty i szkolnictwa na obszarze eparchii przemyskiej liczą paręset teczek. Wszystkie te rękopisy przechowywane są w AP w Przemyślu. W dziale rękopisów Muzeum Jarosławia zgromadzono akta tamtej­szego Towarzystwa Szkoły Ludowej. Autorka we wstępie stwierdza, że sięgnęła do sprawozdań z działalności tego Tbwarzystwa (s. 9), choć brak jest odwołań do nich w podrozdziale traktującym o jego działalności. Opracowanie tych rękopisów niepomiernie wzbogaciło­by i uzupełniłoby przedstawiony przez Autorkę obraz życia ówczes­nej szkoły galicyjskiej. Natomiast fakt ich niewykorzystania w bar­dzo poważnym stopniu obniża wartość tej publikacji. Niewykorzy­stanie najbardziej wartościowej dla tej pracy bazy informacyjnej, ja­ką są bezsprzecznie rękopisy, zmusiło Autorkę do oparcia swych us­taleń głównie na źródłach drukowanych, zawierających dane urzę­dowe świeckie oraz kościelne, zbiory norm prawnych, dane statysty­czne itp. Jedną z ich negatywnych cech jest jednak suchość danych1 jednorodność materiału faktograficznego, ograniczająca możliwości całościowego spojrzenia na opracowywany temat.

Wiele zastrzeżeń budzi sam wykaz źródeł drukowanych. Autorka nie dotarła do najważniejszych - wydawanych corocznie w XIX w. Szematyzmów narodnych ucziliszcz i podiszwomi ruskojPieriemyskoj Konsistori. W niewielkim jedynie stopniu wykorzystano szematyzmy duchowieństwa eparchii przemyskiej, w któ­rych zawarte są informacje na temat wieku uczniów, ich liczby, a tak­że kwalifikacji nauczycieli.

Autorka we wstępie zauważa, że W historiografii polskiej oświaty brak jest opracowań na temat szkolnictwa unickiego w ogóle, a zwłasz­cza w latach 1849-1875, jeśli chodzi o Królestwo Polskie i w latach 1772-1914, jeśli chodzi o Galicję (s. 7) oraz, że Literatura przedmio­tu jest bardzo uboga. Ogranicza się jedynie do opracowań pomocni­czych, charakteryzujących ogólnie sytuację polityczną, społeczno-gospo­darczą, kulturalno-oświatową i religijną w Królestwie Polskim i w Ga­licji (s. 10). Z uwagami tymi nie można się zgodzić, gdyż F. Rze­mieniuk nie pokwapiła się, niestety o szczegółową kwerendę biblio­teczną, która wzbogaciłaby bibliografię jej książki o dziesiątki pub­

Page 3: gOMAN PELCZAR - Nasza Przeszłość - STUDIA Z DZIEJÓW ...naszaprzeszlosc.pl/files/tom085_13.pdf · 139, 141, 148, 161), starosolski - starosoleckim (np. s. 132, 140, 148). Jarosław

396 ROMAN PELCZAR

likacji ściśle związanych z poszczególnymi problemami szkolnictwa początkowego, tak w Królestwie Polskim, jak i w Galicji. W zesta­wieniu tym znalazłoby się, oprócz opracowań o zasięgu ogólnopol­skim, także bardzo dużo pozycji dotyczących historii regionalnej, dru­kowanych w szeregu lokalnych periodykach historycznych. Znaleźć wśród nich można także prace wydane w języku ukraińskim.

Formułując tytuł publikacji F. Rzemieniuk nie wyjaśniła we wstę­pie pojęcia „unickie szkoły początkowe”, pozostawiając to dociekli­wości czytelników, dodatkowo gmatwając jeszcze jego objaśnienie. Synonimem tego określenia są w pracy (w przypadku Galicji) szko­ły ludowe, a na ich system składają się szkoły trywialne i parafialne (s. 142) lub, w innym miejscu, szkoły normalne (główne), trywialne i parafialne (s. 128). Szkoły normalne Autorka pomija prawie zu­pełnie, traktując je bardzo oględnie i poświęcając im niewiele miejsca. Twierdzi ona, że termin „szkoły trywialne” wziął się stąd, że uczono w nich trzech przedmiotów (s. 130). Na podstawie wywodów Autorki trudno jest ustalić, czy synonimem „szkół ludowych” (w Galicji) są w tekście „szkoły początkowe”, gdyż brak jasności i ścisłości sfor­mułowań przy sporządzaniu systematyki tych instytucji oświatowych.

Publikację cechuje duża dowolność zagadnień, co prowadzi jedy­nie do zasygnalizowania lub nawet do zupełnego pominięcia wielu ważkich problemów. Uderza przy tym chaos w układzie pracy. W tek­ście daje się zauważyć lepsze poznanie przez F. Rzemieniuk proble­matyki szkolnictwa na obszarze Królestwa Polskiego niż w Galicji, co uwidacznia dysproporcja objętości odpowiednich rozdziałów.

Analizując pierwszy rozdział: Kościół greckokatolicki na ziemiach polskich w latach 1772-1914, należy zauważyć, że już tytuł pierwsze­go podrozdziału budzi zastrzeżenia. Chociaż brzmi on: Galicja w la­tach 1772-1914, to omawia w praktyce jedynie sytuację Kościoła uni­ckiego na tym obszarze, nie analizując pozostałych kwestii związa­nych z dziejami tego terenu. W rozdziale drugim, poświęconym kwe­stiom kształcenia nauczycieli, F. Rzemieniuk ogranicza się do omó­wienia tego problemu wyłącznie w aspekcie szkól parafialnych. Po­dobnie czyni ona w następnym rozdziale, ukazującym organizację uni­ckich szkół parafialnych, ale jedynie w okresie 1849-1864 r. O po­zostałych latach funkcjonowania tego szkolnictwa Autorka w ogóle nie wspomina. Kolejna część książki poświęcona unickim szkołom ludowym w Galicji w latach 1772-1914 także została poważnie okro­jona czasowo, gdyż Autorka swe rozważania na ich temat rozpoczy­na na 1805 r., a kończy na 1908 r. Pomija natomiast początkowy okres działalności szkół ludowych.

[4] 397

F. Rzemieniuk uwagę swą skoncentrowała prawie wyłącznie na ukazaniu sytuacji szkól unickich na obszarze greckokatolickiej ar­chidiecezji lwowskiej jedynie w 1864 r., zaś w diecezji przemyskiej w 1841 r. Uniemożliwia to ukazanie dynamiki rozwoju i funkcjono­wania tych instytucji. Autorka bardzo pobieżnie traktuje także m. ¡n. zagadnienie stosunku Stronnictwa Ludowego i Sejmu Krajowego do szkolnictwa oraz pozycji nauczycieli szkól ludowych w okresie konstytucyjnym. Podobnie przedstawia się sytuacja przy okazji oma­wiania warunków lokalowych szkół parafialnych na terenie Króle­stwa Polskiego, który to podrozdział składa się z dziewięciu (!) zdań. Kończące pracę noty biograficzne kilku duchownych unickich nie wnoszą niczego do tematu. Dotyczą bowiem tylko (z jednym wyjąt­kiem) kolejnych biskupów greckokatolickiej diecezji chełmskiej w XIX w. Nie wspomina się w nich o ewentualnym wpływie tych osób na działalność szkolnictwa unickiego na zarządzanym przez nich obsza­rze. Autorka marginalnie opracowuje także podrozdział traktujący o roli Towarzystwa Szkoły Ludowej. W tejże partii książki obrazuje ona ponadto sytuację szkolnictwa początkowego w Galicji na po­czątku XX w., co sugeruje, że ilość szkół wymienionych przy tej okazji wynika wyłącznie z działalności tej organizacji.

W swej pracy Autorka pomija milczeniem istnienie organizacji nauczycielskich skupiających osoby narodowości ukraińskiej. Na te­renie Galicji działały dwa takie zrzeszenia: Wzajemna Pomoc Gali­cyjskiego i Bukowińskiego Nauczycielstwa oraz Wzajemna Pomoc Ukraińskiego Nauczycielstwa — powstała w 1905 r.

Autorka eksponuje w książce ustawodawstwo szkolne, natomiast unika konfrontacji założeń normatywnych z faktyczną ich realizacją w poszczególnych typach szkół. Brakuje także w pracy omówienia paru istotnych zagadnień, jak chociażby kwestii związanych z bu­dynkami szkolnymi na terenie Galicji.

Publikacja razi wielością błędów, odnoszących się głównie do pi­sowni nazw geograficznych. Autorka pisze (np. s. 138, 140) — ob­wód jaroslawiecki, mościcki, jawornicki — zamiast: jarosławski, mo- ściski, jaworowski. W innym miejscu — raz używa określenia ob­wód bielecki (s. 138), raz biecki (140, 147). Dekanat kańczudzki nazywa kańczugańskim (s. 139, 140, 147, 167) lub kańczugowskim (s. 128), zaś sądecki - sandeckim (s. 137, 142), leski — lisko­wskim (np. s. 139, 141, 148, 161), starosolski - starosoleckim (np. s. 132, 140, 148). Jarosław przemianowuje na Jarosławiec (s. 42), a Kańczugę na Kończugę (s. 128, 167).

Bardzo duża ilość błędnych nazw miejscowości znajduje się w ta-

|5j REC.: F. RZEMIENIUK, UNICKIE SZKOŁY POCZĄTKOWE

Page 4: gOMAN PELCZAR - Nasza Przeszłość - STUDIA Z DZIEJÓW ...naszaprzeszlosc.pl/files/tom085_13.pdf · 139, 141, 148, 161), starosolski - starosoleckim (np. s. 132, 140, 148). Jarosław

398 ROMAN PELCZAR

belach zamieszczonych w aneksach. Dla zobrazowania skali tego zjawi, ska posłużę się kilkoma przykładami: s. 282 - jest Jaskmanice _ powinno być Jaksmanice; s. 283 — Pozdiacz — Poździacz, Krywcza— Krzywcza, Thczapy — Tbczępy, Wienzownia — Wiązowna; s. 284- Wetlin - Wietlin; s. 298 — Dolawa - Daliowa, Romańcza _ Komańcza, Repedz — Rzepedź; s. 304 — Wolkowa — Wojkowa. Th ilość błędów świadczy o tym, że Autorka nie dokonała uwspół­cześnienia nazw miejscowości odnotowanych w źródłach.

Podsumowując uwagi na temat omawianej książki, należy stwier­dzić, iż temat nie został, niestety, właściwie opracowany. Wynika to być może ze zbyt dużego zakresu terytorialnego, czasowego i pro­blemowego. Słuszniejszym pociągnięciem, naszym zdaniem, byłoby po­djęcie pracy zespołowej nad tą problematyką. Publikacja powinna zostać poważnie przeredagowana i uzupełniona, gdyż dopiero wtedy spełni ona swe założenia naukowe. Pomimo, iż powyższa próba ukaza­nia dziejów unickiego szkolnictwa początkowego okazała się niezbyt udana, wypada jednak odnotować fakt jej ukazania się.

[6]