Fragment 2

5
35 – Kaznodzieja, Hiob, Treny Jeremiasza i Pieśń nad pieśniami – 1972). Prze- kladal również Ewangelie (Pisma św. Jana Ewangelisty – 1978, Ewangelie wedlug św. Marka – 1980, św. Lukasza – 1982, św. Mateusza – 1986, Dzieje apostolskie – 1984). Utwory pisarza tlumaczono na wiele języków: angielski, czeski, duński, esperanto, fiński, francuski, hebrajski, hiszpański, holender- ski, islandzki, norweski, niemiecki, rosyjski, sloweński, szwedzki, wloski oraz dialekt luksemburski. Po śmierci pisarza pojawily się glosy, że szybko zostanie zapo- mniany 20 . Sam twórca powiedzial: „zapomnicie o mnie, minie rok, minie kilka lat, minie może dwa dziesiątki lat i nie będziecie o mnie już ani mówili, może tak samo nie będziecie o mnie myśleli” 21 . W pewnym sensie byly to trafne prognozy. O Brandstaetterze nie pisze się w opracowaniach dotyczących wspólczesnej literatury, nie omawia się jego twórczości w szkolach. Jest na pewno pisarzem nie- docenionym. Jednak co jakiś czas jego sztuki trafiają na sceny. Szcze- gólnym powodzeniem cieszy się opowiadanie Ja jestem Żyd z „Wesela”, a poznańskie radio Merkury nadalo sluchowisko na podstawie Jezusa z Nazarethu. Oprócz tego pojawiają się w czasopismach literackich ar- tykuly na temat pisarza i jego twórczości. Niewątpliwie największe zaslugi przyznać trzeba dzialającemu od 2002 roku Stowarzyszeniu im. Romana Brandstaettera, które dziala przy Uniwersytecie im. Ada- ma Mickiewicza w Poznaniu, o czym byla już mowa. 2. Jezus z Nazarethu – dzielo życia Biblia byla księgą, która towarzyszyla Brandstaetterowi od najmlod- szych lat: Na Tobie uczylem się żyć, Na Tobie uczylem się czytać, Na Tobie uczylem się pisać, Na Tobie uczylem się myśleć 22 . 20 Zob. A. Kaczyński, Rabbi Roman z Tarnowa w Galilei, „Rzeczpospolita” 26 września 1997, nr 225 (4782). 21 Świat Biblii Romana Brandstaettera, red. J.K. Pytel, Szczecin 1999, s. 153. 22 R. Brandstaetter, Biblio, ojczyzno moja, [w:] idem, Księga modlitw dawnych inowych, Poznań 1986, s. 19. 2. Jezus z Nazarethu – dzielo życia

Transcript of Fragment 2

35

– Kaznodzieja, Hiob, Treny Jeremiasza i!Pie"# nad pie"niami – 1972). Prze-k!ada! równie" Ewangelie (Pisma "w. Jana Ewangelisty – 1978, Ewangelie wed!ug #w. Marka – 1980, #w. $ukasza – 1982, #w. Mateusza – 1986, Dzieje apostolskie – 1984).

Utwory pisarza t!umaczono na wiele j%zyków: angielski, czeski, du&ski, esperanto, fi &ski, francuski, hebrajski, hiszpa&ski, holender-ski, islandzki, norweski, niemiecki, rosyjski, s!owe&ski, szwedzki, w!oski oraz dialekt luksemburski.

Po #mierci pisarza pojawi!y si% g!osy, "e szybko zostanie zapo-mniany20. Sam twórca powiedzia!: „zapomnicie o mnie, minie rok, minie kilka lat, minie mo"e dwa dziesi'tki lat i(nie b%dziecie o mnie ju" ani mówili, mo"e tak samo nie b%dziecie o mnie my#leli”21.

W pewnym sensie by!y to trafne prognozy. O Brandstaetterze nie pisze si% w opracowaniach dotycz'cych wspó!czesnej literatury, nie omawia si% jego twórczo#ci w szko!ach. Jest na pewno pisarzem nie-docenionym. Jednak co jaki# czas jego sztuki trafi aj' na sceny. Szcze-gólnym powodzeniem cieszy si% opowiadanie Ja jestem $yd z „Wesela”, a pozna&skie radio Merkury nada!o s!uchowisko na podstawie Jezusa z Nazarethu. Oprócz tego pojawiaj' si% w czasopismach literackich ar-tyku!y na temat pisarza i( jego twórczo#ci. Niew'tpliwie najwi%ksze zas!ugi przyzna) trzeba dzia!aj'cemu od 2002 roku Stowarzyszeniu im. Romana Brandstaettera, które dzia!a przy Uniwersytecie im. Ada-ma Mickiewicza w Poznaniu, o czym by!a ju" mowa.

2. Jezus z Nazarethu – dzie!o "yciaBiblia by!a ksi%g', która towarzyszy!a Brandstaetterowi od najm!od-szych lat:

Na Tobie uczy!em si% "y),Na Tobie uczy!em si% czyta),Na Tobie uczy!em si% pisa),Na Tobie uczy!em si% my#le)22.

20 Zob. A. Kaczy&ski, Rabbi Roman z Tarnowa w Galilei, „Rzeczpospolita” 26 wrze#nia 1997, nr 225 (4782).

21 %wiat Biblii Romana Brandstaettera, red. J.K. Pytel, Szczecin 1999, s. 153.22 R. Brandstaetter, Biblio, ojczyzno moja, [w:] idem, Ksi&ga modlitw dawnych

i!nowych, Pozna& 1986, s. 19.

2. Jezus z Nazarethu – dzie!o "ycia

36 Roman Brandstaetter – Polak i #yd w jednej osobie

By!a ksi%g', która mia!a najwi%kszy wp!yw na "ycie i( twórczo#) pisarza. Autor Kr&gu biblijnego wspomina:

Pismo *wi%te jest dla mnie nie tylko ksi%g' wspomnie& o moich przodkach, lecz równie" lektur', której poszczególne fragmenty przywodz' mi na pami%) osobiste prze"ycia z dawnych lat. Jak naci#ni%cie okre#lonego klawisza wydobywa ze strun fortepianu okre#lony d+wi%k, tak samo czytane przeze mnie fragmenty Pisma *wi%tego powo!uj' w mojej #wiadomo#ci do "ycia pewnych ludzi i(zdarzenia, dzi%ki czemu staje si% ono dla mnie swoistym zbiorem osobistych wspomnie&, ukrytych pod mnie tylko znanym szyfrem biblijnych postaci23.

Nale"y równie" wspomnie) o wydarzeniu, które mia!o ogromny wp!yw na "ycie Brandstaettera. Podczas pobytu w Jerozolimie dosz!o do Spotkania24 pisarza z Jezusem. Tak o tym pisze w Kr&gu biblijnym:

Sko&czy!em prac% po pó!nocy. Zapali!em papierosa […] i(przypomnia!em sobie, "e nie mam w domu nic do czytania. […] zatrzyma!em wzrok na le"'cej obok jednego z biurek stercie starych tygodników. Wyci'gn'!em na chybi! trafi ! kilka numerów. Z jednego z nich wypad!a na pod!og% du"ych rozmiarów wk!adka. Podnios!em j'. To by!a reprodukcja rze+by z XVII wieku Innocenza da Palermo z ko#cio!a San Damiano w Asy"u, przedstawiaj'ca ukrzy"owanego Chrystusa. […] Spojrza!em na reprodukcj%. Wyobra"a!a Chrystusa w chwil% po Jego #mierci. Z pó!rozchylonych warg uszed! ostatni oddech. Kolczasta korona spoczywa!a na Jego g!owie jak gniazdo uwite z cierni. Mia! oczy zamkni%te, ale widzia!. G!owa Jego wprawdzie opad!a bezsilnie ku prawemu ramieniu, ale na twarzy malowa!o si% skupione zas!uchanie we wszystko, co si% wokó! dzia!o. Ten martwy Chrystus "y!.Pomy#la!em:Bóg.I w!o"ywszy reprodukcj% do teczki, wyszed!em25.

Do tej chwili Jezus by! dla Brandstaettera tylko prorokiem. Od teraz uwierzy! on w Jego bosk' moc. Pisarz podczas tej nocy biblijnej odkry! w Chrystusie Mesjasza, a zarazem Boga. Spotkanie z Jezusem zmieni!o jego "ycie:

Wprawdzie jeszcze kilkakrotnie ciemna strona wieczno#ci rzuca!a g!%boki cie& na obszary mojego czasu i(wprowadza!a wiele zam%tu i(nie!adu

23 R. Brandstaetter, Kr'g biblijny, s. 53. 24 Wielk' liter% stosuj% za Romanem Brandstaetterem.25 R. Brandstaetter, Kr'g biblijny, s. 54-55.

37

w moje ówczesne dni, mimo to dzieje tej biblijnej nocy s' dla mnie smug' najwspanialszego #wiat!a, jakie widzia!em w moim "yciu26.

W mojej ksi'"ce zajmuj% si% utworem, który nazywa si% dzie!em "ycia Romana Brandstaettera – Jezusem z Nazarethu. Bezpo#redni' in-spiracj' do podj%cia biblijnego tematu sta!y si% dla pisarza s!owa Jani-ny Kolendo – ówczesnej redaktor naczelnej Instytutu Wydawniczego PAX. Propozycj% napisania powie#ci o Jezusie autor us!ysza! pó+n' jesieni' 1964 roku.

Pewnego dnia, w trakcie rozmowy, jeden z jego wydawców powiedzia! mu niespodziewanie: „Prosz% Pana, dlaczego w!a#ciwie Pan nie napisze ksi'"ki o Jezusie? Wydaje mi si%, "e jest Pan do tego wyj'tkowo predestynowany. W!a#nie Pan. Nie tylko dlatego, "e przez wiele lat by! Pan w Ziemi *wi%tej…”. Pisarz poprosi! o kilka tygodni namys!u. A potem odpisa!, "e tak27.

Brandstaetter cz%sto powtarza!, "e polska egzegeza nie stoi na wysokim poziomie, dlatego te" przy pisaniu powie#ci korzysta! z bi-blistyki zagranicznej. W#ród autorów, z których czerpa!, s' m.in. Swe-toniusz, Tacyt, Eliade, Riccotti, Rops, Blinzner, Gaechter, Klauzner, Dibellus, Jeremias28.

Zanim rozpocz'! pisanie powie#ci, bardzo starannie przygotowy-wa! si% do tego zadania. W siedemnastu teczkach zebra! kserokopie, wycinki z czasopism i(ksi'"ek oraz notatki odr%czne, które uzna! za przydatne w pracy nad powie#ci'.

Autor Jezusa z Nazarethu wskaza! na konkretn' przyczyn% i(zara-zem cel, dla którego stworzy! tetralogi%: „napisa!em [j'] po to, a"eby by!a wst%pem do czytania Pisma *w. Je"eli b%dzie wst%pem do czy-tania Pisma *w. – b%dzie to zwyci%stwo mojej ksi'"ki”29. By ten cel osi'gn'), musia! si% zmierzy) z wieloma wyzwaniami, gdy" – jak sam przyznawa! – praca nad tym utworem by!a bardzo ci%"ka:

W!a#ciwie to by!o dziewi%) lat nieustannego zmagania si% z trudno#ciami, z k!opotami. Powiedzmy sobie szczerze: z nieumiej%tno#ci' kszta!towania wizji Chrystusa. Mia!em takie chwile przed dziewi%ciu laty, gdy siada!em do

26 Ibidem, s. 57.27 M. Czajkowski, O wierze we Wroc(awiu, „Znak” 1968, nr 3, s. 373.28 Zob. A. Seul, Biblia w powie"ci…, s. 82. 29 M. Czajkowski, O wierze we Wroc(awiu, s. 375.

2. Jezus z Nazarethu – dzie!o "ycia

38 Roman Brandstaetter – Polak i #yd w jednej osobie

pisania tej ksi'"ki, "e by!em sk!onny, prosz% mi wierzy) – mówi% to szczerze – przerwa) pisanie, rzuci) je30.

Najwi%cej czasu zaj%!o mu pisanie czwartego tomu. Pisarz przy-wi'zywa! wag% do ka"dego s!owa, nad jednym zdaniem sp%dza! nieraz ca!e dni i(noce, bo jak mówi:

ilekro) przyst%powa!em do opisywania faz Chrystusowych, to znaczy w(chwili, kiedy Chrystus wst%powa! u mnie na scen%, na widowni% – wtedy w pe!nym tego s!owa znaczeniu odczuwa!em moj' znikomo#) pisarsk': niemo"no#) wyra"enia tego, co chc% powiedzie). Pociesza!em si% jednak my#l', "e w!a#ciwie w ludzkim j%zyku nie istniej' te s!owa, ani nie ma tych poj%) w naszej #wiadomo#ci, które by zdo!a!y odda) to, czym by! Chrystus. Po prostu brak mi by!o s!ów na okre#lenie pewnych zjawisk i(pewnych procesów dziej'cych si% w jego "yciu31.

I dodaje: „Na przestrzeni czterech tomów nie w!o"y!em ani razu w usta Chrystusa moich w!asnych s!ów – co nie by!o rzecz' !atw' z(punktu widzenia techniki pisarskiej – gdy" uwa"am takie metody […] za rzecz po prostu nietaktown'”32.

Micha! Czajkowski wskaza! na zasady, jakimi kierowa! si% Brand-staetter przy pisaniu powie#ci: 1) wprowadzi! autentyczne imiona; 2)(si%gn'! do rytua!u izraelskiego; 3) zamiast do wyobra+ni i(zmy#le&, uciek! si% do Ewangelii; 4) za pomoc' Starego Testamentu komentuje Nowy Testament33.

Pocz'tkowo krytycy i(literaturoznawcy albo w ogóle nie dostrzeg-li dzie!a, albo te" nie potrafi li doceni) jego walorów oraz bogatych odniesie&. Wspó!cze#nie podkre#la si% oryginalno#) kreacji postaci

30 R. Brandstaetter, Jak pisa(em „Jezusa z Nazarethu”, „Tygodnik Powszechny” 1973, nr 51/52, s. 6-7.

31 Ibidem.32 Loc. cit. W innym wywiadzie Brandstaetter przyzna!: „To zatem ksi'"ka

bardzo osobista, ale uwa"a!bym za nietakt, gdyby jej Bohater przemawia! moimi s!owami. I(oto zasada naczelna […] Jezus w oratio recta mówi zawsze w!asnymi s!owami, a w oratio obliqua – j%zykiem Starego Testamentu, j%zykiem nasyconym motywami ksi'g, które Chrystus nieustannie cytowa!. Staram si% o ogromn' pre-cyzj% w tym wzgl%dzie […]” (Teatr szko(' obyczajów, pisarstwo dzia(aniem etycznym. Rozmowa z Romanem Brandstaetterem, rozmawia! J. Szczypka, „Kierunki” 1970, nr 51/52, s. 3).

33 M. Czajkowski, O wierze we Wroc(awiu, s. 365.

39

Chrystusa historycznego34. Zgadza si% to z intencjami pisarza, który zaznaczy! w jednym z wywiadów:

Prosz% pa&stwa, w mojej opowie#ci o Jezusie z Nazarethu chcia!em zawrze) moj' wiar% w historycznego Chrystusa. Ja bym w samego Chrystusa wiary, gdyby on nie by! dla mnie równocze#nie Chrystusem historycznym, nigdy nie uwierzy!. Dla mnie istnieje historyczny Chrystus, Posta) Boga--Cz!owieka, Posta) #ci#le okre#lona ramami historycznymi i(dlatego w Niego wierz%. I( w "adnego Chrystusa wiary, gdyby nie mia! On za sob' tej ca!ej konstrukcji historycznej, nigdy bym nie uwierzy!35.

Brandstaetter by! przekonany, "e aby móc pisa) o Jezusie, nale"y uwierzy) w Jego realn' historyczno#) i(wyobrazi) Go sobie jako po-sta), a nie tylko abstrakcyjnie pojmowa) Jego obecno#)36. Takie podej-#cie do postaci Jezusa i(wiara w Jego realn' historyczno#) zak!ada-!y przyj%cie jakiego# wyobra"enia tej realno#ci. Dlatego te" Brand -staetter stworzy! wyj'tkowe dzie!o, w którym kreuje #wiat powie#cio-wy i(opisuje go w taki sposób, by równie" czytelnik móg! sobie ów #wiat wyobrazi). By!o to niezwykle ryzykowne zadanie. Autor Kr&gu biblijnego przyj'! w powie#ci metod% rekonstrukcji, która zak!ada!a odtworzenie poszczególnych etapów "ycia Jezusa zgodnie z zasad' prawdopodobie&stwa. Opisa! #wiat Jezusa tak, jakby by! on mo"liwy w(konkretnych realiach #wiata izraelskiego:

Im d!u"ej rozmy#la!em o tej metodzie, tym mocniej utrwala!o si% we mnie przekonanie, "e moje dociekania, chocia" s' zbudowane na prawdopodobie&stwie, s' trafne, albowiem ich punktem wyj#cia s' prawa rz'dz'ce "yciem cz!owieka w #ci#le okre#lonym #rodowisku, które posiada swój w!asny kodeks praw, zwyczajów i(obyczajów37.

34 Zob. J. Susu!, Ksi')ka Romana Brandstaettera o Jezusie Chrystusie, „Tygodnik Powszechny” 1968, nr 31, s. 5.

35 R. Brandstaetter, Jak pisa(em „Jezusa z Nazarethu”, s. 6-7. 36 Takie podej#cie przej'! Brandstaetter od kardyna!a Johna Henry’ego New-

mana, który twierdzi!, "e „dopóki nie rozmy#lamy […] o Zbawicielu, Bogu-Cz!o-wieku, jako rzeczywi#cie istniej'cym bycie, zewn%trznym dla naszych umys!ów, w Jego ca!kowitej i(zupe!nej osobowo#ci, jak my sami jeste#my w oczach bli+nich […], u"ywamy s!ów bezu"ytecznych. Nie u#wiadamiamy sobie, "e przedmiot wia-ry nie jest samym tylko imieniem, do którego mo"na przyczepia) tytu!y i(atrybuty bez zwi'zku i(znaczenia. Cyt. za A. Mazan-Mazurkiewicz, Inspiracje biblijne w utwo-rach Romana Brandstaettera, $ód+ 2003, s. 50.

37 R. Brandstaetter, Jak pisa(em „Jezusa z Nazarethu”, s. 147.

2. Jezus z Nazarethu – dzie!o "ycia