Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ) - Fracht FWO...

4
22.7.2014 Top Logistyk - czasopismo o logistyce - Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ) http://logistyczny.com/artykul.php?id=6136&id_wyd=103 1/4 Strona główna / Top Logistyk / Numer 3/2014 / Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ) Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ) To jest już pewne. Handel internetowy w Polsce zalicza się do jednych z najbardziej dynamicznych branż w gospodarce. Od paru lat rozwija się w dwucyfrowym tempie. Polacy polubili zakupy w sieci. Dzięki temu Polska znajduje się w czołówce naszego regionu pod względem „internetyzacji” handlu. Z badań firmy badawczej Gemius wynika, że polski rynek e-commerce jest największy w Europie Środkowej nie tylko ze względu na nominalną ilość kupujących przez internet, ale również ze względu na największy odsetek internautów zainteresowanych zakupami w sieci. Spośród czterech badanych krajów, Czech, Słowacji, Węgier i Polski, to Polska osiągnęła najwyższy wynik – 80 proc. polskich internautów odwiedziło strony e-commerce, podczas gdy w Czechach odsetek ten wyniósł 54 proc., na Słowacji 51 proc., a na Węgrzech – 44 proc. – Rozwój handlu elektronicznego jest rzeczywiście bardzo dynamiczny i ma istotny wpływ na funkcjonowanie wielu gałęzi gospodarki. Polacy polubili tę formę zakupów i z pewnością coraz więcej osób będzie z niej korzystać. W porównaniu z krajami Europy Zachodniej, w Polsce rynek e- commerce rozwija się stosunkowo od niedawna i ma przed sobą duże perspektywy. Możemy się spodziewać jego dalszego rozwoju, co zapewne będzie odbywać się kosztem tradycyjnych kanałów handlu i dystrybucji –uważa Tomasz Cegielski, Dyrektor Biznesu Lądowego w DB Schenker Logistics. Branża mocno perspektywiczna Według danych Eurostatu przez internet kupuje 36 proc. Polaków Liczba ta odnosi się dla całej populacji Polski, natomiast populacja polskiego internetu wynosi dziś 21 mln użytkowników. Na tle średnich unijnych wypadamy więc całkiem nieźle. Według statystyk z e-zakupów korzysta 32 proc. obywateli Unii. Z kolei raport Deloitte z 2013 r. podaje, że wartość gospodarki internetowej w Polsce w 2012 r. wyniosła 93 mld zł, a handlu elektronicznego 21,5 mld zł. Zdaniem Jarosława Utko, Dyrektora ds. Rozwoju Biznesu PEKAES SA, jest duża szansa, że w 2014 r. wartość handlu elektronicznego przekroczy 35 mld zł. – Prawdziwy boom w handlu elektronicznym dopiero przed nami. Zdaniem specjalistów wskazuje na to dynamiczny rozwój infrastruktury, wzrost liczby sklepów oraz użytkowników urządzeń mobilnych, umożliwiających zakupy przez internet . – mówi Jarosław Utko. Polski rynek e-commerce jest największy w Europie Środkowej nie tylko ze względu na nominalną ilość kupujących przez internet, ale również ze względu na największy odsetek internautów zainteresowanych zakupami w sieci. Są jednak opinie, że choć skala rozwoju e-commerce jest imponująca, to nasz rodzimy e-handel wciąż jest w fazie niepełnej dojrzałości. Warto zwrócić uwagę na udział e- commerce w całościowym handlu w naszym kraju. –Dziś wynosi on niemal 4 proc., podczas gdy np. w Niemczech sprzedaż internetowa osiąga 9, a w Wielkiej Brytanii nawet kilkanaście procent. To pokazuje, że przed e-handlem w Polsce są jeszcze ogromne perspektywy rozwoju – twierdzi Lidia Ratajczak-Kluck, Dyrektor Obszaru Media, E-commerce, Programy Lojalnościowe arvato Polska. Wyniki prowadzonych na różnych płaszczyznach badań zgodnie potwierdzają, że rynek handlu elektronicznego w Polsce przez dłuższy jeszcze czas będzie podlegał intensywnemu rozwojowi – osiągając w dalszym ciągu dwucyfrowe wskaźniki. Zdaniem Tomasza Krolla, Region Managera GLS Poland & Ireland General Logistics Systems Poland Sp. z o.o., duży potencjał dostrzega się także w obszarze m-commerce, który według badań międzynarodowej organizacji E-commerce Europe w Polsce stanowi zaledwie 1,7 proc. całego handlu internetowego. Z jednej strony kontynuować wzrost będą nasze rodzime firmy, rozszerzając zakres oferty oraz obszar działania poprzez internacjonalizację swojej działalności, z drugiej strony pojawiać się będą nowe firmy próbujące zawojować rynek w fazie intensywnego wzrostu lub chcące zagospodarować istniejące nisze rynkowe lub nowe potrzeby, z trzeciej zaś strony pojawią się kolejni wielcy, międzynarodowi gracze, dla których polski rynek staje się coraz bardziej atrakcyjny w miarę wzrostu siły nabywczej naszego społeczeństwa i skłonności do zakupów przez internet. – Moim zdaniem w najbliższych latach o punkcie nasycenia nie może być mowy. Pojawiać się natomiast będą nowe modele prowadzenia biznesu mające na celu zwiększenie sprzedaży, choćby poprzez zapewnienie możliwości zakupu dodatkowych produktów Dystrybucja Infrastruktura IT Kaizen Lean Management Logistyka Magazynowanie Transport Transport wewnętrzny Wdrożenia Zarządzanie Produkcja Newsletter: Zapisz się Profil Plan wydań

Transcript of Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ) - Fracht FWO...

22.7.2014 Top Logistyk - czasopismo o logistyce - Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ)

http://logistyczny.com/artykul.php?id=6136&id_wyd=103 1/4

Strona główna / Top Logistyk / Numer 3/2014 / Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ)

Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ)

To jest już pewne. Handel internetowy w Polsce zalicza się do jednych z najbardziej dynamicznych

branż w gospodarce. Od paru lat rozwija się w dwucyfrowym tempie. Polacy polubili zakupy w sieci.

Dzięki temu Polska znajduje się w czołówce naszego regionu pod względem „internetyzacji” handlu.

Z badań firmy badawczejGemius wynika, że polskirynek e-commerce jestnajwiększy w EuropieŚrodkowej nie tylko zewzględu na nominalnąilość kupujących przezinternet, ale również zewzględu na największyodsetek internautówzainteresowanychzakupami w sieci. Spośródczterech badanychkrajów, Czech, Słowacji,Węgier i Polski, to Polskaosiągnęła najwyższy wynik– 80 proc. polskichinternautów odwiedziło

strony e-commerce, podczas gdy w Czechach odsetek ten wyniósł 54 proc., naSłowacji 51 proc., a na Węgrzech – 44 proc. – Rozwój handlu elektronicznego jestrzeczywiście bardzo dynamiczny i ma istotny wpływ na funkcjonowanie wielu gałęzigospodarki. Polacy polubili tę formę zakupów i z pewnością coraz więcej osób będzie zniej korzystać. W porównaniu z krajami Europy Zachodniej, w Polsce rynek e-commerce rozwija się stosunkowo od niedawna i ma przed sobą duże perspektywy.Możemy się spodziewać jego dalszego rozwoju, co zapewne będzie odbywać siękosztem tradycyjnych kanałów handlu i dystrybucji –uważa Tomasz Cegielski,Dyrektor Biznesu Lądowego w DB Schenker Logistics.

Branża mocno perspektywiczna

Według danych Eurostatu przez internet kupuje 36 proc. Polaków Liczba ta odnosi siędla całej populacji Polski, natomiast populacja polskiego internetu wynosi dziś 21 mlnużytkowników. Na tle średnich unijnych wypadamy więc całkiem nieźle. Wedługstatystyk z e-zakupów korzysta 32 proc. obywateli Unii. Z kolei raport Deloitte z 2013r. podaje, że wartość gospodarki internetowej w Polsce w 2012 r. wyniosła 93 mld zł,a handlu elektronicznego 21,5 mld zł. Zdaniem Jarosława Utko, Dyrektora ds. RozwojuBiznesu PEKAES SA, jest duża szansa, że w 2014 r. wartość handlu elektronicznegoprzekroczy 35 mld zł. – Prawdziwy boom w handlu elektronicznym dopiero przed nami.Zdaniem specjalistów wskazuje na to dynamiczny rozwój infrastruktury, wzrost liczbysklepów oraz użytkowników urządzeń mobilnych, umożliwiających zakupy przezinternet. – mówi Jarosław Utko.

Polski rynek e-commerce jest największy w Europie Środkowej nie tylko zewzględu na nominalną ilość kupujących przez internet, ale również ze względuna największy odsetek internautów zainteresowanych zakupami w sieci.

Są jednak opinie, że choć skala rozwoju e-commerce jest imponująca, to nasz rodzimye-handel wciąż jest w fazie niepełnej dojrzałości. Warto zwrócić uwagę na udział e-commerce w całościowym handlu w naszym kraju. –Dziś wynosi on niemal 4 proc.,podczas gdy np. w Niemczech sprzedaż internetowa osiąga 9, a w Wielkiej Brytaniinawet kilkanaście procent. To pokazuje, że przed e-handlem w Polsce są jeszczeogromne perspektywy rozwoju – twierdzi Lidia Ratajczak-Kluck, Dyrektor ObszaruMedia, E-commerce, Programy Lojalnościowe arvato Polska.

Wyniki prowadzonych na różnych płaszczyznach badań zgodnie potwierdzają, że rynekhandlu elektronicznego w Polsce przez dłuższy jeszcze czas będzie podlegałintensywnemu rozwojowi – osiągając w dalszym ciągu dwucyfrowe wskaźniki. ZdaniemTomasza Krolla, Region Managera GLS Poland & Ireland General Logistics SystemsPoland Sp. z o.o., duży potencjał dostrzega się także w obszarze m-commerce, którywedług badań międzynarodowej organizacji E-commerce Europe w Polsce stanowizaledwie 1,7 proc. całego handlu internetowego.

Z jednej strony kontynuować wzrost będą nasze rodzime firmy, rozszerzając zakresoferty oraz obszar działania poprzez internacjonalizację swojej działalności, z drugiejstrony pojawiać się będą nowe firmy próbujące zawojować rynek w fazieintensywnego wzrostu lub chcące zagospodarować istniejące nisze rynkowe lub nowepotrzeby, z trzeciej zaś strony pojawią się kolejni wielcy, międzynarodowi gracze, dlaktórych polski rynek staje się coraz bardziej atrakcyjny w miarę wzrostu siłynabywczej naszego społeczeństwa i skłonności do zakupów przez internet. – Moimzdaniem w najbliższych latach o punkcie nasycenia nie może być mowy. Pojawiać sięnatomiast będą nowe modele prowadzenia biznesu mające na celu zwiększeniesprzedaży, choćby poprzez zapewnienie możliwości zakupu dodatkowych produktów

Dystrybucja

Infrastruktura

IT

Kaizen

Lean Management

Logistyka

Magazynowanie

Transport

Transport wewnętrzny

Wdrożenia

Zarządzanie

Produkcja

Newsletter: Zapisz się

Profil

Plan wydań

22.7.2014 Top Logistyk - czasopismo o logistyce - Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ)

http://logistyczny.com/artykul.php?id=6136&id_wyd=103 2/4

w atrakcyjnych punktach odbioru towaru (tzw. „showroomach”) – uważa ZbigniewGawęda, Business Development Manager FIEGE SP. z o.o.

Według specjalistów możliwości, jakie stwarza internet dla nowych biznesów, jakrównież możliwości rozszerzania rynków dla już działających firm, są prawienieograniczone w większości branż. –Wiele rozwiązań, które przyjęły się na Zachodzie,jak chociażby Google shopping czy zaawansowany omnimarketing, u nas są w fazieprojektów i mówi się o nich częściej na konferencjach niż w formie docelowychrozwiązań operacyjnych. Firmy działające w tej branży mają jeszcze duże pole dodziałania. Dla operatorów logistycznych to ogromne wyzwanie, z którym przyjdzie sięim zmierzyć. E-sklepy coraz chętniej stosują sprzedaż wielokanałową, więc i logistykatakiej sprzedaży wymusza konieczność wieloelementowej integracji systemowej, jakrównież bardziej całościowego podejścia do biznesu e-commerce– twierdzi MariaKomorowska, Product Manager Point of View.

Dla każdego operatora kurierskiego w Polsce obsługa rynku e-commerce jestoczywistością. Powstają coraz to nowe przedsiębiorstwa, centra

dystrybucyjne, platformy internetowe skoncentrowane na pozyskiwaniuklientów.

Obsługa rynku e-commerce

Dla każdego operatora kurierskiego w Polsce obsługa rynku e-commerce jestoczywistością. Według analityków rynek e-commerce w Polsce jest bardzorozdrobniony. Powstają coraz to nowe przedsiębiorstwa, centra dystrybucyjne,platformy internetowe skoncentrowane na pozyskiwaniu klientów. Nawet duże firmylogistyczne działające w tradycyjnym TSL zauważyły, że e-commerce jest dobrymkierunkiem rozwoju. –Ostatnie 1–2 lata były okresem poszukiwania wyraźnychprzewag konkurencyjnych przez liczących się graczy. W moim odczuciubezskutecznie, oferty są w dużej mierze analogiczne. To samo jednak możnapowiedzieć o segmencie sprzedawców internetowych. Wyniki wszystkich badań, jakieostatnio czytałem, jasno pokazują, że najważniejszym kryterium decyzji o zakupietowaru przez internet jest cena lub jej pochodne (np. różnego rodzaju promocjeitp.). Zjawisko to więc jest wspólne dla sprzedawców internetowych i obsługującychich transakcji operatorów logistycznych. Ten, kto znajdzie sposób na zmianę tegoparadygmatu, ma szansę na wielką wygraną– twierdzi Robert Sulich, Dyrektor ds.Marketingu DHL Parcel Polska.

Operator logistyczny, obsługujący sektor e-commerce musi przede wszystkim byćbardzo elastyczny i budować swoją ofertę w odpowiedzi na rzeczywiste potrzebyklientów. Dla sklepów internetowych i innych podmiotów z sektora e-commerce jestsprawą kluczową, aby ich operator dostosowywał rozwiązania do bieżącej sytuacjirynkowej i aktualnych zamówień. Zdaniem Tomasza Cegielskiego, innym ważnymaspektem jest proaktywność, wychodzenie naprzeciw klientowi, budowanie z nimpartnerskich relacji. W branży e-commerce niezmiernie ważne jest także innowacyjnepodejście i stosowanie nowoczesnych technologii teleinformatycznych. –W ciąguostatnich kilku lat firma Rhenus Logistics S.A. wypracowała unikalne rozwiązania dlarynku e-commerce. Portfolio naszych klientów powiększyło się o dużemiędzynarodowe firmy, działające w różnych branżach. Większe zainteresowaniekonsumentów zakupami on-line powoduje dodatkowo rokroczne zwiększanie sięwolumenów przesyłek w naszych centrach logistycznych zajmujących się sektoreme-commerce. W przyszłym roku planujemy znaczący wzrost przesyłek, jakieprzygotowujemy obecnie w związku z kolejnym projektem dla sektora e-commercejaki będziemy realizować w Rhenus – mówi Piotr Hoch, Kierownik ds. ProjektowaniaRozwiązań Logistycznych Rhenus Logistics S.A.

Wymagania odbiorców prywatnych zasadniczo nie różnią się od wymagańklientów biznesowych. To, co te dwie grupy odbiorców odróżnia, to dostępność iosobisty stosunek do przesyłki.

Zdaniem przedstawicieli firm kurierskich widać, iż klienci są coraz bardziej świadomi,coraz bardziej wymagający i wymagają coraz niższych kosztów obsługi. Dlatego ważnyjest wzrost i zbudowanie jak największej skali w ilości obsługiwanych paczek, aby byćw stanie być jak najbardziej konkurencyjnym. –W naszym przypadku od prawie 3 latmamy średni wzrost wolumenów i nowych klientów na poziomie około 60 proc.System zarządzania magazynem, procesy logistyczne, zabezpieczenia i monitoringpaczek są ciągle analizowane i poprawiane. Trzeba eliminować ryzyko popełnianiabłędów, bo każdy błąd dużo kosztuje. Dlatego sprawnie działający magazyn zszeregiem procesów zabezpieczających zarówno prewencyjnych, jak i detekcyjnychjest kluczowy– dodaje Patryk Angelard, Prezes Zarządu Point of View.

Wymagania odbiorców prywatnych zasadniczo nie różnią się od wymagań klientówbiznesowych. To, co te dwie grupy odbiorców odróżnia, to dostępność i osobistystosunek do przesyłki. Odbiorcy prywatni są bardzo mobilni – praca zawodowa,realizacja swoich pasji oraz inne obowiązki powodują, że trudno zastać ich w domu wstałych i określonych godzinach. Jednocześnie zamówiony towar jest dla nich z regułybardzo ważny – czekają na niego, więc nieskuteczna próba doręczenia może wywołaćduże emocje. Aby jak najlepiej wspierać sprzedawców internetowych w zapewnieniuzadowolenia ich prywatnych klientów, firmy kurierskie muszą oferować, opróczkrótkiego terminu dostawy, funkcjonalne i satysfakcjonujące dla odbiorcy rozwiązania– zapewniające szybką dostawę i czyniące odbiór przesyłki przyjemnym. –Wzakresiedoręczeń głównie dla osób prywatnych od kwietnia br. GLS Poland udostępnia nowerozwiązanie – FlexDeliveryService. Żadna inna firma kurierska na polskim rynku nieoferuje tego typu usługi. Jeśli GLS otrzymał od nadawcy adres e-mail odbiorcy paczki,zostanie on tą drogą powiadomiony o rozpoczęciu procesu wysyłki – natychmiast pozgłoszeniu przez nadawcę jej przygotowania.GLS informuje odbiorcę m.in. oprzewidywanym terminie doręczenia, a w zdecydowanej większości przypadków takżeo trzygodzinnym przedziale czasowym, w którym powinien spodziewać się wizytykuriera – mówi Tomasz Kroll.

22.7.2014 Top Logistyk - czasopismo o logistyce - Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ)

http://logistyczny.com/artykul.php?id=6136&id_wyd=103 3/4

Zdaniem operatorówlogistycznych, ich głównasiła to wciąż stabilny iwiarygodny serwis, czyliniepodatność na sezonowewzrosty wolumenu i wiążącesię z tym spadkiterminowości. –Sprzedawcainternetowy nie możedopuścić do sytuacji, wktórej jego partnerlogistyczny nie radzi sobiew sezonieprzedświątecznym, gdyż sąto także jego „żniwa”.Nieprzygotowany operatorlogistyczny to klęska dla sprzedawcy internetowego, dla którego operator logistycznyto jedyny sposób dostarczenia produktu do jego nabywcy –dodaje Robert Sulich.

Jest także oczywiste, że dla konsumentów najważniejsze podczas odbierania przesyłeksą czas, dogodna lokalizacja oraz wygoda bez konieczności stania w kolejkach. Do tejpory uważano, że najbardziej optymalną dostawę może zagwarantować kurier.Problem w tym, że bardzo często pojawia się on w godzinach pracy, co znacznieredukuje korzyści tego rozwiązania w czasach, gdy wielu konsumentów przebywa pozadomem do późnych godzin popołudniowych i wieczornych. W związku z tym na rynkuzauważalny jest wzrost popularności usługi odebrania przesyłki osobiście wpaczkomatach. Zdaniem Rafała Brzóski, Prezesa Zarządu Grupy Integer.pl, tradycyjneusługi kurierskie w ograniczonym zakresie spełniają swoją rolę: wcale nie są najtańsze inie gwarantują wygody przy masowej obsłudze przesyłek. –Inaczej jest w przypadku

Paczkomatów® InPost. W opinii e-konsumentów są najlepszą formą dostawy. Aż 99proc. klientów jest zadowolonych z terminowości i jakości usług świadczonych zapomocą naszych terminali. Z kolei aż 97 proc. osób, które skorzystały z

Paczkomatów® InPost, poleca rozwiązanie swoim znajomym. Takimi rezultatami niemoże się pochwalić żadna inna usługa – twierdzi Rafał Brzóska.

Według ankiet przeprowadzonych przez wirtulanemedia.pl, trend przenoszeniasię sklepów ze sprzedaży „off-line” do „on-line” wciąż postępuje. W sieci

obecnych już jest wiele znanych marek, a zamiar otwarcia sklepuinternetowego w Polsce zadeklarowali już m.in. Avon, Biedronka czy Sephora.Ponadto, od listopada 2013 r. Polska jest również jednym z siedmiu krajów, w

którym Google otworzył swoją porównywarkę cen Google Shopping.

Z kolei GLS Poland od 2011 r. systematycznie rozbudowuje sieć punktów ParcelShop.Te placówki pełnią funkcję alternatywnych adresów doręczeń w sytuacji niezastania wdomu zarówno odbiorcy, jak i sąsiada, który mógłby przyjąć przesyłkę. Paczki oczekująna odbiór przez okres dziewięciu dni. O próbie doręczenia oraz miejscu, w którymznajduje się przesyłka, odbiorca informowany jest za pomocą pozostawionego przezkuriera awiza. Obecnie w Polsce znajduje się około 800 punktów ParcelShop.

Nie jest zaskoczeniem, że w przypadku sprzedaży on-line istotny jestrównieżbezproblemowy i efektywny sposób zwrotu towarów. Jest to także istotnywyróżnik sklepu internetowego dla wielu różnych rodzajów klientów. –Dla takich firmUPS oferuje usługę UPS Returns, kompleksowe rozwiązanie w zakresie logistykizwrotów, solidne i łatwe w użyciu. W ten sposób pomagamy naszym klientomprzekształcić ich proces zwrotów z centrum kosztów w źródło przewagistrategicznej. Dla klientów końcowych ten proces jest tak prosty, że jest docenianyjako usługa o wartości dodanej oferowanej przez sprzedawcę – mówi Paweł Racis,Dyrektor Handlowy UPS Polska.

Zielona mila

Transport przesyłek do klienta końcowego, tzw. „zielona mila”, to najbardziejkosztowny etap całego procesu logistycznego. Zdaniem Andrzeja Bułki, DyrektoraZarządzającego Fracht FWO Polska na tym właśnie etapie wartością dodaną wykazaćmuszą się dostawcy usług logistycznych. Bezcenne wydaje się tutaj odpowiednieułożenie współpracy z partnerem w postaci firmy kurierskiej, tak aby uniknąćdodatkowych kosztów związanych z nieobecnością klientów w planowanych godzinachdostaw. Od początku pojawienia się usługi na rynku z tym właśnie były największeproblemy.

– Obecnie kurierzy mogą doręczać przesyłki zarówno w weekendy, jak również w dnirobocze w godzinach wieczornych, jednak wiąże się to z dodatkowymi kosztami.Coraz częściej kurierzy dzwonią do klientów w celu umówienia się na konkretnągodzinę, by ustalić czas spotkania i uniknąć konieczności pojawiania się klienta wewskazanych punktach odbioru. Rozwiązania logistyczne dla branży e-commercezmieniać się będą tak szybko, jak zmieniać się będzie dynamika wzrostu kanałówsprzedażyinternetowej. Żeby przekonać się, co czeka nas w Polsce wystarczyzerknąć na statystyki dotyczące USA i Europy Zachodniej, gdzie zamawiamy produktw drodze do pracy, by cieszyć się nim już w drodze powrotnej do domu – twierdziAndrzej Bułka.

Spore doświadczenie we wdrażaniu technologii punktów odbioru ma UPS. To dogodnaalternatywa dla dostawy do domu, która pozwala klientom odebrać swoje przesyłki wmiejscach takich, jak UPS Access Point, czyli rozlokowanych w dogodnychlokalizacjach sklepach, kioskach, stacjach benzynowych, itp. W 2012 r. UPS przejąłzlokalizowaną w Belgii firmę Kiala, specjalizującą się w realizacji dostaw dlakonsumentów poprzez unikalną platformę technologiczną. Technologia używana w tymprzypadku zapewnia możliwość śledzenia, powiadamiania i kontrolę dostaw przesyłek.Dodatkowe ułatwienia opierają się na inteligentnych rozwiązaniach w zakresie kontroli izarządzania zapasami w sklepie detalicznym i miejscach docelowego odbioru. Dziękizastosowanym rozwiązaniom technologicznym w tym modelu konsumenci mogą byćpowiadamiani o przybyciu ich przesyłki w lokalnym punkcie odbioru, ale również mogąpowiadamiać sprzedawców o zwrotach przesyłek. Detaliści mogą również korzystać ztej technologii, oferując usługę w formule „click and collect”. Rozwiązanie to pozwalawielokanałowym sprzedawcom używać własnego interfejsu nałożonego na technologieoferowane przez UPS, co niweluje konieczność ponoszenia przez nich kosztówzwiązanych z budową własnych rozwiązań w tym zakresie oraz nakładów na własnąinfrastrukturę. –UPS rozszerzył ten model pod nazwą UPS Access Point w WielkiejBrytanii i jako UPS Paket Shop w Niemczech. Obecnie formuła punktów odbioru paczekUPS bazująca na tej technologii funkcjonuje w 7 krajach Europy (Holandia, Belgia,

22.7.2014 Top Logistyk - czasopismo o logistyce - Finisz na ostatniej mili (PRZECZYTAJ)

http://logistyczny.com/artykul.php?id=6136&id_wyd=103 4/4

Luksemburg, Hiszpania, Francja, Wielka Brytania i Niemcy). W przyszłości planujemydalszy rozwój tej usługi na kolejne kraje. Obecnie istnieje 12 000 punktów UPS AccessPoint/Kiala w Europie – dodaje Paweł Racis.

W Polsce także widać wyraźnie, że rynek e-commerce dostosowuje się do potrzebfinalnych konsumentów. W ostatnich latach usprawniono możliwość odbioru przesyłek,m.in. powstały paczkomaty, wprowadzono także inne punkty odbioru, np. w kioskachczy stacjach benzynowych. Standardem jest również telefoniczna preawizacjaprzesyłki i możliwość śledzenia jej statusu w internecie. Pojawiło się sporo rozmaitychrozwiązań, tak dla pierwszej, jak i ostatniej mili. –Nie są to jeszcze, moim zdaniem,rozwiązania mające cechy przemyślanego, tworzącego logiczną całość systemu.Może to wynikać stąd, iż preferencje zakupowe internetowych konsumentówzmieniają się dynamicznie, a przygotowanie i wdrożenie nowych rozwiązań wsektorze logistycznym charakteryzuje dość długi tzw. time to market – twierdziRobert Sulich.

Sławomir Erkiert

* * *

Kompleksowo i elastycznie– W porównaniu z innymi sektorami, branża e-commerce wymaga zastosowaniabardziej kompleksowych rozwiązań, dużej elastyczności systemowej oraz stałejwymiany informacji pomiędzy firmą a operatorem logistycznym. Dlatego tworzone sąnp. platformy komunikacyjne, które są podstawą do stałej wymiany informacji ostatusie zamówienia. Dzięki takim narzędziom możliwe jest zachowanie wysokiegopoziomu obsługi klientów sklepów internetowych, który jest celem nadrzędnym danejfirmy oraz operatora. Dodatkowo, branża e-commerce jak żadna inna, wymaga odoutsourcera stałego i szybkiego doskonalenia procedur wewnętrznych oraz tworzenianowych rozwiązań.

Lidia Ratajczak-Kluck

Dyrektor Obszaru Media, E-commerce, Programy Lojalnościowe arvato Polska

Z wniesieniem– W ostatnim czasie coraz większą popularnością cieszą się usługi dedykowane dlaklientów indywidualnych. Rhenus Logistics oferuje np. usługę Home Delivery. Polegaona na dostawie wraz z wniesieniem zamówionych urządzeń do domu klienta,montażem, podłączeniem ich i odebraniem zużytych urządzeń. Dedykowane zespołyrealizujące takie dostawy gwarantują najwyższy poziom wykonania usługi, a klientowifinalnemu dają pełną wygodę. W związku z tym coraz więcej firm sprzedającychgabarytowe produkty w sieci decyduje się na oferowanie takiego sposobu dostawyswoim klientom.

Piotr Hoch

Kierownik ds. Projektowania Rozwiązań Logistycznych Rhenus Logistics S.A.

Wydajność na ostatniej mili– Problem „ostatniej mili” jest największą zmorą operatorów pocztowych wdostarczaniu przesyłek. Rozwiązanie paczkomatowe w tej chwili nie ma sobie równychi jako jedynie pozwala na tak znaczącą redukcję kosztów „ostatniej mili”. Potwierdzająto statystki: podczas gdy zwykły kurier jest w stanie dostarczyć 60–70 paczek

dziennie, dostawca do Paczkomatów® InPost rozwozi w tym czasie 600–700 paczek.Różnica jest ogromna, co przy dobrze rozwiniętej sieci, jaką obecnie posiadamy,sprawia, że możemy optymalizować nasze działania na zdecydowanie wyższympoziomie niż konkurencja.

Rafał Brzoska

Prezes Zarządu Grupa Integer.pl

Niewidzialny podmiot

– Operator logistyczny dla klienta końcowego zazwyczaj jest niewidzialnympodmiotem, a zobowiązanie związane z zakupem w internecie to transakcja pomiędzykupującym a naszym klientem, czyli e-sklepem. O ile na każdym etapie realizacjizlecenia w 100 proc. wywiążemy się z czasu, sposobu i jakości realizacji, klientkońcowy być może nigdy nas – jako firmy – nie pozna. Działamy w pełnej kooperacji znaszymi klientami, którzy zlecając nam obsługę logistyczną powierzają nam swojąfilozofię biznesu i podejścia do klienta tak, abyśmy mogli w tych ramach realizowaćobsługę i w razie potrzeby udzielić końcowym klientom niezbędnej pomocy w zakresieinformacji o przesyłce, obsługi zwrotu czy reklamacji usługi kurierskiej. Mając wieluklientów – właścicieli e-sklepów – pod jednym dachem magazynu, stajemy się niejakoprzedłużeniem działu Customer Service każdej z firm, z którą współpracujemy.

Maria Komorowska

Product Manager, Point of View

Strona główna | Aktualności | Biblioteka tekstów | Kalendarium | W obiektywie | Top Logistyk | Magazynowanie i Dystrybucja | KaizenDodatki branżowe | Newsletter | Logowanie | Notes B2B | Sklep 24 | Regulamin | Partnerzy | Kontakt

copyright ©2010 Medialog Sp. z o.o. • All rights reserved