Filtrować czy NIE?
-
Upload
wojciech-pleban -
Category
Documents
-
view
219 -
download
1
description
Transcript of Filtrować czy NIE?
RUCH WODY W PRZYRODZIEI JEJ ZANIECZYSZCZENIA
Wody nie brakuje na globie ziem-skim, poniewa¿ wiêksz¹ czêœæ jegopowierzchni, tj. oko³o 70%, zajmuj¹oceany i morza. Do tego dochodz¹ rze-ki i jeziora oraz niema³o wody zgro-madzonej w roœlinach. Zapytasz wiêc,na czym polega problem z wod¹. Od-powiedŸ jest jedna - brak czystej wody.Woda nieustannie paruje do atmosfe-ry - ale paruje oczywiœcie tylko woda,a nie zwi¹zki chemiczne rozpuszczo-ne w oceanach, rzekach czy jeziorach.Woda z atmosfery powraca w postacideszczu, œniegu lub gradu. Woda desz-czowa przez d³ugie wieki równie¿ by³aczysta i tworzy³a na powierzchni Zie-mi czyste rzeki i jeziora.
Ale z pocz¹tkiem XX wieku nast¹-pi³a nowa era w historii ludzkoœci – in-dustrializacja. Nie krytykujemy jej, po-niewa¿ przynios³a i ci¹gle jeszcze przy-
Woda jest najlepszym rozpuszczalnikiem, jaki znamy – ³atwo rozpuszczaw sobie tysi¹ce zwi¹zków chemicznych, które wraz ze œciekami wyrzucanes¹ do œrodowiska naturalnego cz³owieka. ¯adna z tradycyjnych metodoczyszczania wody nie potrafi usun¹æ z niej tej chemii.
Deszcze spadaj¹ce na powierzchniê Ziemi zmywaj¹ z niej wszystkiezanieczyszczenia, jakie wyrzucamy do œrodowiska
nosi wiele dobrego. Tylko w tym wy-œcigu o kolejne zdobycze cywilizacjizapominamy o ochronie œrodowiskanaturalnego – sami je zatruwamy,a póŸniej dziwimy siê, ¿e przybywa no-wych chorób, a w niektórych krajach,mimo zdobyczy medycyny, wzrastaumieralnoœæ ludzi.
W Polsce zaniedbania w ochronieœrodowiska naturalnego s¹ szczególniedaleko posuniête. Zastanówmy siê, codzieje siê z milionami metrów szeœcien-nych œcieków przemys³owych wylewa-nych ka¿dego dnia do naszych rzek.Zacofanie w tej kwestii jest ci¹gle jesz-cze wyj¹tkowe, bowiem wielu zak³a-dom i fabrykom bardziej op³aca siêwypuszczanie œcieków do rzek, ni¿ ichoczyszczanie.
Pomyœlmy, co siê dzieje z miliona-mi ton pestycydów (œrodki ochrony ro-œlin) wylewanych i wysypywanych na
nasze pola, ³¹ki i lasy. Niech nikt siê nie³udzi, ¿e pestycydy szkodz¹ tylkochwastom i grzybom, truj¹ tylko insek-ty i szczury, a nie szkodz¹ wcale ludziom.Ka¿dego dnia tysi¹ce ton tych truj¹cychœrodków dostaje siê do rzek i jezior naskutek opadów atmosferycznych.
A co ze œciekami komunalnymi?Proszê wyobraziæ sobie, ¿e dzisiaj,60 lat po zakoñczeniu II wojny œwiato-wej, tylko po³owa polskich miast posia-da oczyszczalnie œcieków komunalnych.O sytuacji na wsi lepiej nie wspominaæ,po³owa ludnoœci polskiej konsumujewodê ze studni i po³owa polskich wsinie jest dot¹d skanalizowana. Ze œcie-kami komunalnymi kojarz¹ siê namnajczêœciej odchody ludzkie, ale pamiê-tajmy równie¿ o tysi¹cach ton œrodkówdo pielêgnacji cia³a oraz œrodków doochrony czystoœci, jakimi s¹ myd³a,
proszki do prania, p³yny do zmywaniapod³óg i sanitariatów, p³yny do czysz-czenia szyb, kremy, perfumy i wszyst-kie inne produkty, które widzimy dzi-siaj w sklepach drogeryjnych i chemicz-nych. Przecie¿ to wszystko, bez wyj¹t-ku, sp³ywa ze œciekami do rzek.
Zastanówmy siê, jaki jest los milio-nów lekarstw, których coraz wiêcej ku-pujemy w aptekach. Przecie¿ ich zdecy-dowana wiêkszoœæ „l¹duje” w ubika-cjach lub na œmietniku. W Wielkiej Bry-tanii g³oœno mówi siê o problemie zwi¹z-ków hormonalnych w wodzie pitnejz kranu. Okazuje siê, ¿e spo¿ywa siê tamtakie iloœci lekarstw hormonalnych, ¿ewydalane przez cz³owieka dostaj¹ siêdo œcieków komunalnych i rzek, dalejdo zak³adów oczyszczania, a st¹d dowody pitnej, stanowi¹c coraz wiêkszezagro¿enie dla jej konsumentów. Tychhormonów nie da siê bowiem usun¹æz wody tradycyjnymi metodami.
Nale¿y wiedzieæ, ¿e wszystkie od-pady maj¹ bezpoœredni¹ stycznoœæz wodami gruntowymi i powierzchnio-wymi. Od kilkunastu lat wiadomo, ¿ezwi¹zki chemiczne z powierzchni zie-mi przedosta³y siê do wód g³êbinowych,w tym równie¿ mineralnych. To prze-cie¿ dlatego nowa ustawa dotycz¹cawód mineralnych ju¿ w 1997 roku do-puœci³a w nich chorobotwórcze azota-ny, o³ów, rtêæ, pestycydy, detergenty itd.(Rozporz¹dzenie Ministra Zdrowiai Opieki Spo³ecznej z dn. 8.07.1997 r.,DzU Nr 85, poz. 544).
Tylko bogate kraje zachodnie posia-daj¹ drogie, nowoczesne spalarnie,w których œmieci przerabiane s¹ na nie-groŸny tlen, azot i parê wodn¹. Jak narazie tylko kraje, w których jest bardzodu¿a œwiadomoœæ ekologiczna, nie do-puszczaj¹ do tego, aby wyp³uczyny zeœmietnisk komunalnych przedostawa-³y siê do gruntu i buduj¹ nowoczesneurz¹dzenia, które je wychwytuj¹ i spa-laj¹. W takich krajach rzeki s¹ czyste.
A jak jest w Polsce? Przepis, któ-ry nakazuje zak³adom wodoci¹go-wym pobieraæ wodê wy³¹cznie z rzekI klasy czystoœci, jest ustawicznie³amany. W Polsce nie ma bowiem ju¿takich rzek, a wodê pitn¹ produkujesiê ze œcieków. Po³owa polskiego spo-³eczeñstwa ci¹gle jeszcze korzystaz wody pitnej ze studni, a z badañ sa-nepidu wynika, ¿e ponad 80% tychstudni nale¿a³oby zamkn¹æ. Nie zam-kniêto jednak ani jednej.
Opady atmosferyczne, które bior¹udzia³ w obiegu wody w przyrodzie,s¹ jednoczeœnie najlepszym noœnikiemwielu trucizn produkowanych przezprzemys³. Deszcze i œniegi zbieraj¹
z atmosfery py³y fabryczne oraz gazy(tak powstaj¹ kwaœne deszcze), sp³ukuj¹py³y z powierzchni ziemi, dachów i ulic,a z pól, ³¹k i lasów – miliony ton pesty-cydów i nawozów sztucznych, który-mi rolnicy je faszeruj¹. Opady poch³a-niaj¹ te¿ œcieki z tysiêcy nieszczelnychszamb. Takie „bogate” w toksyny orazbakterie i wirusy wody znajduj¹ siêw naszych studniach, rzekach i jezio-rach. Ponadto do rzek dostaj¹ siê œciekiprzemys³owe i komunalne – w ten spo-sób tworzy siê w nich chemiczny kok-tajl, który codziennie wypijamy.
Woda pitna pobierana z kranu czystudni zawiera dzisiaj w 1 litrze ponad1000 mg zwi¹zków chemicznych pocho-dz¹cych z ró¿nych odpadów. Oznaczato, ¿e statystyczny Polak, spo¿ywaj¹cdziennie oko³o 3 litrów takiej wody,wypija (zjada!!!) oko³o 3 gramów „che-mii”, co w ci¹gu roku daje 1 kilogram.
Wœród zwi¹zków chemicznych spo-¿ywanych z wod¹ pitn¹ znajduje siê niewiêcej ni¿ 5% tych, które pochodz¹ z roz-puszczenia naturalnych ska³ skorupyziemskiej (zwi¹zki mineralne). Pozosta-³e 95% to zwi¹zki pochodz¹ce z odpa-dów – œcieków, œmieci i py³ów. Organizmludzki czêœæ z nich wydala, a czêœæ ku-muluje. Jednak skutki picia takiej wodypojawiaj¹ siê najczêœciej po latach, a nie-które w nastêpnych pokoleniach.
Bogdan MontanaBogdan Montana jest absolwentem
Wydzia³u Górniczego Politechniki Wro-c³awskiej. Zajmuje siê, od ponad 15 lat,nowoczesnymi metodami oczyszczaniawody pitnej. Jest w³aœcicielem firmyHydropure Polska Sp. z o.o. oraz cz³on-kiem-za³o¿ycielem Stowarzyszenia„CZYSTA WODA”.
Ju¿ od ponad 30 lat polskie zak³ady wodoci¹gowe pobieraj¹z rzek wody, które nie s¹ dozwolone jako surowiec do wody pitnej
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:241
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
RUCH WODY W PRZYRODZIEI JEJ ZANIECZYSZCZENIA
Wody nie brakuje na globie ziem-skim, poniewa¿ wiêksz¹ czêœæ jegopowierzchni, tj. oko³o 70%, zajmuj¹oceany i morza. Do tego dochodz¹ rze-ki i jeziora oraz niema³o wody zgro-madzonej w roœlinach. Zapytasz wiêc,na czym polega problem z wod¹. Od-powiedŸ jest jedna - brak czystej wody.Woda nieustannie paruje do atmosfe-ry - ale paruje oczywiœcie tylko woda,a nie zwi¹zki chemiczne rozpuszczo-ne w oceanach, rzekach czy jeziorach.Woda z atmosfery powraca w postacideszczu, œniegu lub gradu. Woda desz-czowa przez d³ugie wieki równie¿ by³aczysta i tworzy³a na powierzchni Zie-mi czyste rzeki i jeziora.
Ale z pocz¹tkiem XX wieku nast¹-pi³a nowa era w historii ludzkoœci – in-dustrializacja. Nie krytykujemy jej, po-niewa¿ przynios³a i ci¹gle jeszcze przy-
Woda jest najlepszym rozpuszczalnikiem, jaki znamy – ³atwo rozpuszczaw sobie tysi¹ce zwi¹zków chemicznych, które wraz ze œciekami wyrzucanes¹ do œrodowiska naturalnego cz³owieka. ¯adna z tradycyjnych metodoczyszczania wody nie potrafi usun¹æ z niej tej chemii.
Deszcze spadaj¹ce na powierzchniê Ziemi zmywaj¹ z niej wszystkiezanieczyszczenia, jakie wyrzucamy do œrodowiska
nosi wiele dobrego. Tylko w tym wy-œcigu o kolejne zdobycze cywilizacjizapominamy o ochronie œrodowiskanaturalnego – sami je zatruwamy,a póŸniej dziwimy siê, ¿e przybywa no-wych chorób, a w niektórych krajach,mimo zdobyczy medycyny, wzrastaumieralnoœæ ludzi.
W Polsce zaniedbania w ochronieœrodowiska naturalnego s¹ szczególniedaleko posuniête. Zastanówmy siê, codzieje siê z milionami metrów szeœcien-nych œcieków przemys³owych wylewa-nych ka¿dego dnia do naszych rzek.Zacofanie w tej kwestii jest ci¹gle jesz-cze wyj¹tkowe, bowiem wielu zak³a-dom i fabrykom bardziej op³aca siêwypuszczanie œcieków do rzek, ni¿ ichoczyszczanie.
Pomyœlmy, co siê dzieje z miliona-mi ton pestycydów (œrodki ochrony ro-œlin) wylewanych i wysypywanych na
nasze pola, ³¹ki i lasy. Niech nikt siê nie³udzi, ¿e pestycydy szkodz¹ tylkochwastom i grzybom, truj¹ tylko insek-ty i szczury, a nie szkodz¹ wcale ludziom.Ka¿dego dnia tysi¹ce ton tych truj¹cychœrodków dostaje siê do rzek i jezior naskutek opadów atmosferycznych.
A co ze œciekami komunalnymi?Proszê wyobraziæ sobie, ¿e dzisiaj,60 lat po zakoñczeniu II wojny œwiato-wej, tylko po³owa polskich miast posia-da oczyszczalnie œcieków komunalnych.O sytuacji na wsi lepiej nie wspominaæ,po³owa ludnoœci polskiej konsumujewodê ze studni i po³owa polskich wsinie jest dot¹d skanalizowana. Ze œcie-kami komunalnymi kojarz¹ siê namnajczêœciej odchody ludzkie, ale pamiê-tajmy równie¿ o tysi¹cach ton œrodkówdo pielêgnacji cia³a oraz œrodków doochrony czystoœci, jakimi s¹ myd³a,
proszki do prania, p³yny do zmywaniapod³óg i sanitariatów, p³yny do czysz-czenia szyb, kremy, perfumy i wszyst-kie inne produkty, które widzimy dzi-siaj w sklepach drogeryjnych i chemicz-nych. Przecie¿ to wszystko, bez wyj¹t-ku, sp³ywa ze œciekami do rzek.
Zastanówmy siê, jaki jest los milio-nów lekarstw, których coraz wiêcej ku-pujemy w aptekach. Przecie¿ ich zdecy-dowana wiêkszoœæ „l¹duje” w ubika-cjach lub na œmietniku. W Wielkiej Bry-tanii g³oœno mówi siê o problemie zwi¹z-ków hormonalnych w wodzie pitnejz kranu. Okazuje siê, ¿e spo¿ywa siê tamtakie iloœci lekarstw hormonalnych, ¿ewydalane przez cz³owieka dostaj¹ siêdo œcieków komunalnych i rzek, dalejdo zak³adów oczyszczania, a st¹d dowody pitnej, stanowi¹c coraz wiêkszezagro¿enie dla jej konsumentów. Tychhormonów nie da siê bowiem usun¹æz wody tradycyjnymi metodami.
Nale¿y wiedzieæ, ¿e wszystkie od-pady maj¹ bezpoœredni¹ stycznoœæz wodami gruntowymi i powierzchnio-wymi. Od kilkunastu lat wiadomo, ¿ezwi¹zki chemiczne z powierzchni zie-mi przedosta³y siê do wód g³êbinowych,w tym równie¿ mineralnych. To prze-cie¿ dlatego nowa ustawa dotycz¹cawód mineralnych ju¿ w 1997 roku do-puœci³a w nich chorobotwórcze azota-ny, o³ów, rtêæ, pestycydy, detergenty itd.(Rozporz¹dzenie Ministra Zdrowiai Opieki Spo³ecznej z dn. 8.07.1997 r.,DzU Nr 85, poz. 544).
Tylko bogate kraje zachodnie posia-daj¹ drogie, nowoczesne spalarnie,w których œmieci przerabiane s¹ na nie-groŸny tlen, azot i parê wodn¹. Jak narazie tylko kraje, w których jest bardzodu¿a œwiadomoœæ ekologiczna, nie do-puszczaj¹ do tego, aby wyp³uczyny zeœmietnisk komunalnych przedostawa-³y siê do gruntu i buduj¹ nowoczesneurz¹dzenia, które je wychwytuj¹ i spa-laj¹. W takich krajach rzeki s¹ czyste.
A jak jest w Polsce? Przepis, któ-ry nakazuje zak³adom wodoci¹go-wym pobieraæ wodê wy³¹cznie z rzekI klasy czystoœci, jest ustawicznie³amany. W Polsce nie ma bowiem ju¿takich rzek, a wodê pitn¹ produkujesiê ze œcieków. Po³owa polskiego spo-³eczeñstwa ci¹gle jeszcze korzystaz wody pitnej ze studni, a z badañ sa-nepidu wynika, ¿e ponad 80% tychstudni nale¿a³oby zamkn¹æ. Nie zam-kniêto jednak ani jednej.
Opady atmosferyczne, które bior¹udzia³ w obiegu wody w przyrodzie,s¹ jednoczeœnie najlepszym noœnikiemwielu trucizn produkowanych przezprzemys³. Deszcze i œniegi zbieraj¹
z atmosfery py³y fabryczne oraz gazy(tak powstaj¹ kwaœne deszcze), sp³ukuj¹py³y z powierzchni ziemi, dachów i ulic,a z pól, ³¹k i lasów – miliony ton pesty-cydów i nawozów sztucznych, który-mi rolnicy je faszeruj¹. Opady poch³a-niaj¹ te¿ œcieki z tysiêcy nieszczelnychszamb. Takie „bogate” w toksyny orazbakterie i wirusy wody znajduj¹ siêw naszych studniach, rzekach i jezio-rach. Ponadto do rzek dostaj¹ siê œciekiprzemys³owe i komunalne – w ten spo-sób tworzy siê w nich chemiczny kok-tajl, który codziennie wypijamy.
Woda pitna pobierana z kranu czystudni zawiera dzisiaj w 1 litrze ponad1000 mg zwi¹zków chemicznych pocho-dz¹cych z ró¿nych odpadów. Oznaczato, ¿e statystyczny Polak, spo¿ywaj¹cdziennie oko³o 3 litrów takiej wody,wypija (zjada!!!) oko³o 3 gramów „che-mii”, co w ci¹gu roku daje 1 kilogram.
Wœród zwi¹zków chemicznych spo-¿ywanych z wod¹ pitn¹ znajduje siê niewiêcej ni¿ 5% tych, które pochodz¹ z roz-puszczenia naturalnych ska³ skorupyziemskiej (zwi¹zki mineralne). Pozosta-³e 95% to zwi¹zki pochodz¹ce z odpa-dów – œcieków, œmieci i py³ów. Organizmludzki czêœæ z nich wydala, a czêœæ ku-muluje. Jednak skutki picia takiej wodypojawiaj¹ siê najczêœciej po latach, a nie-które w nastêpnych pokoleniach.
Bogdan MontanaBogdan Montana jest absolwentem
Wydzia³u Górniczego Politechniki Wro-c³awskiej. Zajmuje siê, od ponad 15 lat,nowoczesnymi metodami oczyszczaniawody pitnej. Jest w³aœcicielem firmyHydropure Polska Sp. z o.o. oraz cz³on-kiem-za³o¿ycielem Stowarzyszenia„CZYSTA WODA”.
Ju¿ od ponad 30 lat polskie zak³ady wodoci¹gowe pobieraj¹z rzek wody, które nie s¹ dozwolone jako surowiec do wody pitnej
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:241
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”2
NIEGROZNE PESTYCYDY?´
Na pola uprawne dostarcza siê rocznie miliony ton truj¹cych pestycydów, które ³atwo dostaj¹ siê do studni i rzek, a st¹d do naszych kranów
Wpad³a mi przypadkowo do rêkiulotka pewnego pestycydu, jednegoz tysiêcy stosowanych obecnie w rol-nictwie. Nudzi³em siê, wiêc przeczy-ta³em j¹ od A do Z i uzna³em, ¿e war-to podzieliæ siê swoimi spostrze¿e-niami.
Ten pestycyd to „Siarkol K 1000S.C.” (brr, co za nazwa) – stosowanydo zwalczania ³amliwoœci ŸdŸb³a orazm¹czniaka w uprawach zbó¿ ozimych.Przyznam, ¿e nic z tego nie zrozumia-³em, ale có¿, przecie¿ nie jestem rolni-kiem. Niejasne by³o dla mnie równie¿zdanie: „Stosowaæ od pocz¹tku fazystrzelania zbó¿ w ŸdŸb³o do fazypierwszego kolanka”. Tu ju¿ przesta-³em mieæ w¹tpliwoœci, ¿e jestem za g³u-pi do tych spraw. Ale jeszcze siê niepodda³em, bo wierzê, ¿e znam siê tro-
chê na zanieczyszczeniu pestycydamiwód gruntowych i powierzchniowych,a ponadto jestem uparty. Wiêc czyta-³em dalej:
ZawartoϾ substancji biologicznychczynnych w 1 litrze preparatu:
– 920 g siarki,
– 80 g karbendazymu(zwi¹zek z grupy benzimidazoli).
Pomyœla³em – drobnostka, przecie¿siarka jest jednym z pierwiastków¿ycia, a tego karbendazymu jest tutajma³o, wiêc po co kruszyæ kopie. A tojeszcze nie koniec:
– V klasa toksycznoœci,– praktycznie nieszkodliwy
dla pszczó³,– szkodliwy dla ryb.
O psiakoœæ, nie wiedzia³em, ¿epszczo³y s¹ a¿ tak odporne na truciz-ny, a ryby z kolei nie. Przyznam rów-nie¿, ¿e nie znam siê na klasach tok-sycznoœci pestycydów, wiêc siê na tentemat nie wypowiadam. Jak w szkoledosta³em 5, to mnie chwalili... Wiemrównie¿ doskonale, jakie podstêpnei asekuracyjne znaczenie ma w powy¿-szym stwierdzeniu s³owo „praktycz-nie”. Czyli ani tak, ani siak. Jak zaszko-dzi, to mo¿na zawsze us³yszeæ: „No wiepan, to przewa¿nie nie truje, ale czasa-mi zdarzaj¹ siê przypadki...”.
Gdy jednak dotar³em do s³ów: „Niedopuœciæ do przedostawania siê pre-paratu do zbiorników i cieków wod-nych”, to ju¿ przesta³em mieæ jakiekol-wiek w¹tpliwoœci.
A teraz siedzê tak od paru godzini bojê siê, ¿e mam przed sob¹ przeki-chan¹ noc, bo myœlê, myœlê i myœlê.Myœlê, jak to oni w rolnictwie robi¹,¿e wysypuj¹ te pestycydy równo i bezprzytomnoœci na pola oraz ³¹ki i po-trafi¹ je odgrodziæ od zbiorników i cie-ków wodnych. Niebywa³e. Szkoda, ¿emnie teraz nie widzicie – podobnomam minê inspektora Colombo.
WyobraŸcie sobie, ¿e takich i impodobnych pestycydów s¹ tysi¹ce.I tysi¹ce ton tych „odpornych na kon-takt z wod¹” trucizn l¹duje na po-wierzchni naszych pól, ³¹k i lasów.A ka¿da ma inne przeznaczenie, innysk³ad chemiczny oraz inn¹ klasê tok-sycznoœci. Jedne s¹ groŸne dla pszczó³,inne dla much i komarów, a jeszczeinne dla myszy, szczurów, ale równie¿dla owiec i krów. Ale czy ktoœ z pa-nów rolników, którym tylko w g³owieplony, tony i pieni¹dze, pomyœla³ rów-nie¿ o zdrowiu ludzi? No, chyba ¿erzeczywiœcie potrafi¹ tak dobrze od-izolowaæ te zatrute pola od zbiorni-ków i cieków wodnych…
Andrzej Barzycki
Andrzej Barzycki jest w³aœcicielemznanej na Œl¹sku firmy Aqua Œl¹sk,która od wielu lat zajmuje siê nowo-czesnymi metodami oczyszczaniawody pitnej. Jest cz³onkiem Stowarzy-szenia „CZYSTA WODA”.
Pestycydy s¹ groŸnymitruciznami s³u¿¹cymido niszczenia chwastów,owadów, grzybów, gryzoni itd.Poniewa¿ ³atwo dostaj¹ siêdo wód gruntowych,powierzchniowych orazg³êbinowych, obecne s¹zarówno w wodach pitnychz kranu, ze studni,jak i w wodach mineralnych.
NAJBARDZIEJ NIEBEZPIECZNE ZWI¥ZKICHEMICZNE WYSTÊPUJ¥CE W WODZIE PITNEJ
¯yjemy w okresie, w którym corazczêœciej mówi siê o chorobach cywili-zacyjnych, których przyczyn¹ – opróczstresów – s¹ ró¿ne substancje chemicz-ne zgromadzone w nadmiarze w œro-dowisku naturalnym. Nale¿y przy tymzwróciæ uwagê, ¿e choroby te nie s¹wynikiem maksymalnych stê¿eñ tok-syn, lecz mikrostê¿eñ (stê¿eñ subtok-sycznych), czêsto niezauwa¿alnych, alekumuluj¹cych siê w organizmie.
Obecnie do chorób cywilizacyjnychzalicza siê: choroby uk³adu kr¹¿enia(nadciœnienie, mia¿d¿ycê, zawa³yi udary mózgu), choroby uczuleniowew postaci alergii skórnej lub astmyoskrzelowej, choroby psychiczne (jakowynik uszkodzenia najbardziej delikat-nej tkanki – tkanki mózgowej), choro-
by nowotworowe oraz przewlek³e cho-roby uk³adu oddechowego. Powsta³anowa specjalizacja – medycyna œrodo-wiskowa (lub ekologia kliniczna).Zwraca ona uwagê na stale zwiêksza-j¹c¹ siê liczbê osób nadwra¿liwych,u których nawet œladowe iloœci sub-stancji toksycznych, czasem pojedyn-cze cz¹steczki, w stê¿eniach znacznieni¿szych od dopuszczalnych norm s¹zdolne wywo³aæ reakcje chorobowe.Coraz czêœciej bowiem zamiast adapta-cji do szkodliwych warunków wystê-puje nadwra¿liwoœæ.
Chocia¿ mechanizmy dzia³aniaposzczególnych substancji toksycz-nych s¹ bardzo ró¿ne, mo¿na stwier-dziæ, ¿e atakuj¹ dwa fundamentalnedla ¿ycia kierunki:
1) procesy metaboliczne pozwalaj¹cena otrzymywanie i wykorzystywa-nie energii,
2) przekazywanie informacji genetycz-nych w przysz³ych pokoleniach.
Zachwianie pierwszego z nichprowadzi do obni¿enia poziomuenergii, czego objawem jest uczuciedusznoœci i zmêczenia nawet u ludziw pe³ni si³. Mo¿na nawet mówiæ o po-jawieniu siê nowej jednostki - choro-by œrodowiskowej, któr¹ charaktery-zuj¹: obni¿enie si³ fizycznych, zabu-rzenia neuromotoryczne, zmniejsze-nie ilorazu inteligencji, sennoœæ, apa-tia i zmniejszenie odpornoœci.
Drugi kierunek dotyczy przekazy-wania informacji genetycznej, a za-
chodz¹ce zmiany s¹ wynikiem obec-noœci w œrodowisku substancji mu-tagennych. Mo¿na z nimi wi¹zaæ wy-stêpowanie wrodzonych defektówgenetycznych, zwiêkszon¹ liczbê sa-moistnych poronieñ, a tak¿e zwiêk-szon¹ liczbê nowotworów. Obok za-gro¿enia zdrowia obecnie ¿yj¹cychludzi – stwarza to niebezpieczeñstwodla zdrowia przysz³ych pokoleñ.
Wiêkszoœæ specjalistów w dziedzi-nie nauk o œrodowisku jest przeko-nana o tym, ¿e 85% nowotworówu cz³owieka spowodowanych jest sta-³ym stykaniem siê z substancjami za-wartymi w wodzie i powietrzu. Uwa-¿a siê równie¿, ¿e w przypadku sub-stancji rakotwórczych nie istnieje ichstê¿enie nieszkodliwe.
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:242
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 3
Od wielu lat media przestrzegaj¹ przed spo¿ywaniem wody z kranu i ze studni
Wiêkszoœæ specjalistów z dziedziny nauk o œrodowisku jest przekonanao tym, ¿e 85% nowotworów u cz³owieka jest spowodowanych sta³ymstykaniem siê z substancjami zawartymi w wodzie i powietrzu.Uwa¿a siê równie¿, ¿e w przypadku substancji rakotwórczych ka¿deich stê¿enie, nawet minimalne, jest szkodliwe.
Opracowanie to ma na celu przy-bli¿enie charakteru i rodzaju toksycz-nych dla cz³owieka zanieczyszczeñzawartych w wodzie do picia. Sub-stancje chemiczne dostaj¹ siê do orga-nizmu cz³owieka przez powietrze(py³y i dymy z kominów fabrycz-nych), pokarm (konserwanty, barwni-ki), ale najczêœciej i w najwiêkszej ilo-œci za poœrednictwem spo¿ywanejwody lub innych napojów z niej spo-rz¹dzanych. Wody gruntowe, którewype³niaj¹ studnie, wody powierzch-niowe, bêd¹ce Ÿród³em wody dla za-k³adów wodoci¹gowych, oraz wodyg³êbinowe stanowi¹ce surowiec dlawód mineralnych (w ostatnich latachzarejestrowano w Polsce ponad 500nowych Ÿróde³ tych wód), s¹ swo-istym œmietnikiem dla wszystkichzwi¹zków chemicznych, które woda³atwo rozpuszcza. Zak³ady wodoci¹-gowe nigdy nie by³y przystosowanedo usuwania tych zwi¹zków z wody– od pocz¹tku ich tworzenia na prze-³omie XIX i XX wieku mia³y one, przezdezynfekcjê wody, przeciwdzia³aæchorobom oraz epidemiom wywo³y-wanym przez bakterie. Paradoksemjest dzisiaj to, ¿e ¿adna z tradycyjnychmetod oczyszczania wody w tych za-k³adach nie jest w stanie skutecznieeliminowaæ z niej zwi¹zków chemicz-nych, lecz przeciwnie, powstaj¹ w nich(oraz w sieci ruroci¹gów) nowe zwi¹z-ki w wyniku reakcji chloru ze zwi¹z-kami organicznymi. Poni¿ej opisanotylko wybrane, najbardziej groŸnesubstancje chemiczne wystêpuj¹cepowszechnie w wodzie pitnej.
AZBEST
Azbest u¿ywany jest jako materia³uszczelniaj¹cy instalacje wodoci¹gowei kanalizacyjne. Stosowany jest w po-staci tkanin i sznurów nasyconychsmarami i grafitem; wykorzystywanyjest równie¿ jako azbestocement.
W³ókna i py³y azbestowe ulegaj¹wyp³ukaniu i wraz z wod¹ pitn¹ tra-fiaj¹ do organizmu cz³owieka.
W latach 60. XX wieku po³o¿onow Polsce tysi¹ce kilometrów rur ce-mentowo-azbestowych do transportuwody pitnej. Rury te w wielu miej-scach kraju funkcjonuj¹ do tej pory.Spo¿ywanie azbestu wraz z wod¹pitn¹ nie pozostaje obojêtne dla orga-nizmu cz³owieka.
Azbest nale¿y do bardzo silnychczynników rakotwórczych.
AZOTANY I AZOTYNY
Wysoka zawartoœæ azotanów w wo-dzie ma ujemny wp³yw na zdrowiecz³owieka.
Do wód powierzchniowych azota-ny mog¹ dostawaæ siê ze œciekami ko-munalnymi, przemys³owymi, a tak¿ewskutek sp³ywu z terenów rolniczych,które nawo¿ono sztucznymi nawoza-mi azotowymi.
Azotyny wywo³uj¹ zaburzeniaw procesie przenoszenia w organizmietlenu przez hemoglobinê. Powstaj¹caw wyniku ich obecnoœci we krwi me-themoglobina blokuje przekazywanietlenu, powoduj¹c sinicê, groŸn¹ choro-bê szczególnie dla niemowl¹t.
Podwy¿szona zawartoœæ azota-nów w wodzie mo¿e byæ przyczyn¹chronicznego niedotlenienia organiz-
mu, co powoduje nieprawid³owy jegorozwój. Niedotlenienie jest szczegól-nie groŸne dla rozwijaj¹cego siê p³o-du i dla niemowl¹t. Mo¿e objawiaæ siêw postaci wad rozwojowych, zw³asz-cza oœrodkowego uk³adu nerwowego,oraz opóŸnieniem rozwoju psychikiczy niedorozwojem umys³owym. Po-twierdzone to zosta³o przez badaniaprzeprowadzone w Australii, gdziew niektórych rejonach z powodównaturalnych (z³o¿a geologiczne) po-ziom azotanów w wodach jest szcze-gólnie wysoki.
Podwy¿szona zawartoœæ azotanóww wodzie pitnej mo¿e byæ przyczyn¹nadciœnienia têtniczego i zawa³u ser-ca. Stwierdzono tak¿e, ¿e s¹ one ra-kotwórcze. W przewodzie pokarmo-wym w wyniku reakcji azotanówz aminami zawartymi w po¿ywieniupowstaj¹ N-nitrozoaminy, zwi¹zkio bardzo silnej aktywnoœci kancero-gennej. Nowotwory wywo³ane przeztê grupê zwi¹zków umiejscawiaj¹ siêg³ównie w ¿o³¹dku.
CHLOR
Jest stosowany w technologii uzdat-niania wody do dezynfekcji. Od cza-su, kiedy zaczêto go u¿ywaæ w tymcelu (pocz¹tek XX w.), znacznie zmniej-szy³a siê zachorowalnoœæ na chorobyzakaŸne. Ma bardzo silne dzia³aniebakteriobójcze, a przenikaj¹c do wnê-trza komórki bakteryjnej, niszczy jejpodstawowe enzymy.
Dopiero w latach 70. XX wiekustwierdzono, niestety, ¿e podczas pro-cesu chlorowania powstaj¹ po³¹czeniaorganiczne chloru o bardzo du¿ej tok-sycznoœci dla organizmu cz³owieka.Ponadto, ju¿ sam chlor rozpuszczonyw wodzie powoduje ró¿ne schorzeniai uszkodzenia organizmu.
Przyjmowany doustnie (z wod¹pitn¹) wywo³uje g³ównie raka pêche-rza moczowego i jelita prostego (prost-nicy), gdzie zalega z wydalinami. Przykontakcie ze skór¹ wywo³uje jej pod-ra¿nienie, suchoœæ, pêkanie i obni¿enieodpornoœci na dodatkowe zaka¿eniagrzybicami i dro¿d¿akami. Pochodne
organiczne chloru, zw³aszcza chloro-form, mog¹ byæ przyczyn¹ marskoœciw¹troby, raka w¹troby i nerek, a nie-kiedy guzów tarczycy. Chlorowane po-chodne fenolu mog¹ wywo³aæ bia³acz-ki i guzy ch³oniakowe. Chlor i jego po-chodne zak³ócaj¹ wch³anialnoœæ jodu,obni¿aj¹c j¹, a tak¿e zwiêkszaj¹ szyb-koœæ utleniania nienasyconych kwasówt³uszczowych, niezbêdnych do prawi-d³owego funkcjonowania organizmu.
Mimo wielu negatywnych skut-ków w dalszym ci¹gu chlorowanie jestnajbardziej rozpowszechnion¹ metod¹dezynfekowania wody. Szacuje siê, ¿eoko³o po³owa ludnoœci w Polsce ko-rzysta z wody chlorowanej.
CHLOROFORM
W wodach powierzchniowych wy-stêpuje jako wynik zanieczyszczeniaœcie-kami przemys³u chemicznego.
Jego obecnoœæ w wodzie pitnej mo¿ebyæ nastêpstwem niedostatecznegooczyszczenia ujmowanej do celów pit-nych wody powierzchniowej. Najczê-œciej jednak tworzy siê w trakcie uzdat-niania wody w reakcji zachodz¹cej miê-dzy chlorem a substancjami organicz-nymi pochodzenia humusowego. Chlo-roform nale¿y do grupy zwi¹zkówokreœlanych jako haloformy i zalicza siêdo substancji silnie toksycznych.
Wykazuje silne dzia³anie narkotycz-ne na centralny uk³ad nerwowy. Powo-duje zaburzenia wzroku, stany oszo³o-mienia i odurzenia, zawroty g³owy, ner-wobóle, podniecenie, ogóln¹ utratê si³i bóle ¿o³¹dka.
Dzia³a szkodliwie na przemianê ma-terii i narz¹dy wewnêtrzne, powoduj¹cuszkodzenie i zwyrodnienie w¹trobyoraz nerek. W wyniku uszkodzeniafunkcji nerek wystêpuje cukromocz.
Powoduje tak¿e zak³ócenia akcji serca.Chloroform zaliczany jest do zwi¹zkówo stwierdzonym dzia³aniu rakotwór-czym. Dzia³aj¹c na skórê, wywo³uje za-palenie i egzemy.
GLIN (aluminium)
Zród³em aluminium s¹ œcieki prze-mys³owe oraz osady wodoci¹gowe po-wstaj¹ce w procesie uzdatniania wodypitnej, odprowadzane do rzek lub ka-nalizacji.
W wodzie do picia glin pojawia siênajczêœciej w wyniku jej niew³aœciwe-go uzdatniania w procesie koagulacjiprzy u¿yciu zwi¹zków glinu, i to mo¿estanowiæ g³ówne zagro¿enie dla orga-nizmu cz³owieka.
Sole glinu przyjmowane z wod¹i po¿ywieniem s¹ absorbowane przezustrój, ale ulegaj¹ czêœciowo reakcjiz fosforanami i wydalane s¹ z ka³em.Glin, który dosta³ siê do organizmucz³owieka przez przewód pokarmowy,ulega kumulacji w koœciach, nie odk³a-da siê natomiast w tkankach. Dlategowiêc do niedawna zawartoœæ glinuw wodzie pitnej by³a uwa¿ana za nie-szkodliw¹ dla zdrowia. W ostatnich la-tach stwierdzono jednak, ¿e w mózguosób chorych na epilepsjê oraz demen-cjê, w tym chorobê Alzheimera, znaj-duje siê znaczna iloœæ glinu w porów-naniu z osobami zdrowymi.
Prowadzone w Anglii badania sta-tystyczne wykaza³y prawdopodobn¹zale¿noœæ choroby Alzheimera od ja-koœci spo¿ywanej wody zawieraj¹cejpowy¿ej 0,01 mg Al/l. W Polsce do-zwolone jest 0,2 mg Al/l.
Obecnie uwa¿a siê, ¿e glin nale¿ydo czynników wywo³uj¹cych zaburze-nia w strukturze i czynnoœciach ko-mórek nerwowych, przede wszystkim
´
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:243
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”4
mózgu. Przyk³adem jest w³aœnie cho-roba Alzheimera – degeneracyjne scho-rzenie niszcz¹ce komórki centralnegouk³adu nerwowego, zwi¹zane z wystê-powaniem podwy¿szonych stê¿eñ gli-nu w tkance nerwowej i p³ynach ustro-jowych. Jest to proces nieodwracalny,poniewa¿ komórki nerwowe nie ule-gaj¹ odtworzeniu i odbudowie.
HALOFORMY
Haloformy s¹ to chlorowcopochod-ne wêglowodorów alifatycznych.Tworz¹ siê z substancji organicznych,przede wszystkim ze zwi¹zków humu-sowych podczas procesu uzdatniania,w którym zastosowano chlorowanie.
S¹ to zwi¹zki o bardzo du¿ej toksycz-noœci i szerokim wp³ywie na organizmcz³owieka, a wiêkszoœæ z nich charakte-ryzuje siê silnym dzia³aniem kancerogen-nym i mutagennym.
Ogromnym zagro¿eniem jest to, ¿ereakcja tworzenia w wodzie pitnej ha-loformów przebiega nie tylko w miej-scu jej uzdatniania (wodoci¹g), ale tak-¿e w sieci rozprowadzaj¹cej wodê, przyczym im dalej p³ynie woda, tym ichwy¿sze stê¿enie i tym wiêksza ró¿no-rodnoœæ.
Zapobieganie tworzeniu siê i elimi-nowanie tego typu zwi¹zków jest spraw¹ogromnie trudn¹, kosztown¹ i skompli-kowan¹ nie tylko w Polsce, lecz i na œwie-cie. Zmiana technologii uzdatniania: za-st¹pienie chloru przez ozon, dwutlenekchloru lub chloraminê, napowietrzaniewody, stosowanie filtrów wêglowych itp.nie daj¹ pe³nej gwarancji otrzymaniawody wolnej od haloformów.
PESTYCYDY– ŒRODKI OCHRONY ROŒLIN
Dziel¹ siê na kilka grup o specy-ficznym dzia³aniu, a do najwa¿niej-szych z nich zalicza siê:
• Akarycydy– do zwalczania roztoczy,
• Algicydy– do zwalczania glonów,
• Insektycydy– do zwalczania owadów,
• Herbicydy– do zwalczania chwastów,
• Fungicydy– do zwalczania grzybów,
• Moluskocydy– do zwalczania œlimaków,
• Nematocydy– do zwalczania nicieni,
• Rodentycydy– do zwalczania gryzoni.
Ogromne rozpowszechnienie pe-stycydów w rolnictwie spowodowa³onagromadzenie ich w œrodowisku(gleba, woda, powietrze), a tak¿ew organizmach ¿ywych, nie wy³¹cza-j¹c cz³owieka.
S¹ to substancje szkodliwe, przyczym czêsto ulegaj¹ w organizmiekumulacji, szczególnie te o bardzod³ugim okresie rozpadu, które stoso-wano dawniej (np. DDT, aldryna, diel-dryna itp.). Czêsto nieznany jest tok-syczny wp³yw pestycydów na orga-nizm ludzki, a tak¿e skutki d³ugotrwa-³ego oddzia³ywania ma³ych dawek.
Ich dzia³anie toksyczne zale¿y odbudowy chemicznej. Czêsto w sk³a-dzie zawieraj¹ metale, takie jak: arsen,
rtêæ, cyna, same charakteryzuj¹ce siêdu¿¹ szkodliwoœci¹ dla organizmu.Na przyk³ad jako œrodki owadobójczepowszechnie stosowane by³y prepa-raty zawieraj¹ce chlorowane wêglo-wodory o w³aœciwoœciach kumulacyj-nych i bardzo trudno ulegaj¹ce roz-k³adowi zarówno w ustroju ludzkim,jak i w œrodowisku naturalnym. Naj-czêœciej wywo³uj¹ uszkodzenia nereki w¹troby, gdzie ulegaj¹ detoksykacjii wydalaniu. W przypadku d³ugo-trwa³ego (chronicznego) nara¿enia nadzia³anie tej grupy insektycydów wy-stêpuj¹: bóle g³owy, bezsennoœæ, dra¿-liwoœæ, trudnoœci w koncentracji, cza-sami md³oœci i bóle ¿o³¹dka. Wiêk-szoœæ z nich wykazuje w³aœciwoœci he-patoksyczne o ró¿nym stopniu inten-sywnoœci.
Wielu pestycydom przypisuje siêdzia³anie kancero- i mutagenne, jakrównie¿ uszkadzaj¹ce uk³ad nerwo-wy. Narz¹dem najbardziej wra¿li-wym na dzia³anie pestycydów rako-twórczych jest w¹troba.
Na przestrzeni ostatnich kilkudzie-siêciu lat intensywnego stosowaniazmienia siê asortyment œrodkówochrony: jedne s¹ wycofywane z uwa-gi na toksycznoœæ, d³ugi okres rozpa-du oraz uodpornienie siê organizmówna ich dzia³anie (szczególnie dotyczyto œrodków owadobójczych), a innewprowadzane. Lawinowo wrêcz na-rasta ich iloœæ, co w bardzo wielu przy-padkach utrudnia uchwycenie i okre-œlenie ich toksycznoœci. Wyniki wstêp-nych badañ laboratoryjnych na zwie-rzêtach nie zawsze mo¿na odnosiæ docz³owieka.
Nale¿y zatem staraæ siê ograniczyæmo¿liwoœæ nara¿enia (œrodki spo¿yw-cze, woda, powietrze), co naj³atwiejuczyniæ w przypadku wody pitnej.
Pestycydy – szczególnie te nale¿¹-ce do odpornych na rozk³ad fizykoche-miczny i biodegradacjê, a tak¿e wieleinnych – przenikaj¹ do wód powierz-chniowych przede wszystkim ze sp³y-wami z pól uprawnych, z powietrzawymywane s¹ przez opady atmosfe-ryczne. Poza tym w wodach, a szcze-gólnie osadach dennych oraz mu³achrzek i jezior, w dalszym ci¹gu wykry-wa siê w niema³ych iloœciach niektóreinsektycydy, najczêœciej o bardzo du-¿ej trwa³oœci, jak np. DDT (zabronionyw Polsce od 1974 r., ale nadal jest ak-tywny, bowiem okres jego rozk³adubiologicznego wynosi 50 lat).
Pestycydy w wodzie do picia mog¹wystêpowaæ jako wynik niedostatecz-nego oczyszczenia wody powierz-chniowej.
dr in¿. Barbara Miko³ajczak
Dr in¿. Barbara Miko³ajczak zajmo-wa³a siê wod¹ przez ca³y okres swojejaktywnoœci zawodowej. Pracowa³a weWroc³awiu kilkanaœcie lat w zak³adachwodoci¹gowych, nastêpnie w Woje-wódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiolo-gicznej, a przez ostatnie lata swojej ka-riery zawodowej – w Instytucie Ochro-ny Œrodowiska. We wszystkich tych in-stytucjach zajmowa³a siê badaniem za-nieczyszczenia wód powierzchniowychoraz pitnych. Jest w Polsce uznanymspecjalist¹ w dziedzinie toksykologiisubstancji chemicznych pochodz¹cychz wody pitnej. Jest autork¹ ksi¹¿kipt. „Rakotwórcza woda”.
ZNACZENIE WODY W ORGANIZMIE CZ£OWIEKAWoda pitna musi byæ odpowiednio czysta, bo jeœli bêdzie zawiera³a jakiekolwiek substancje szkodliwe,
dostarczy je natychmiast do najdalszych zak¹tków naszego organizmu.Woda jest jednym z najwa¿niejszych sk³adników œrodowiska, w którym
¿yjemy. Jest ona, oprócz powietrza, podstawowym elementem potrzebnymdo ¿ycia. O tym, jak ogromne znaczenie ma ona w naszym ¿yciu, œwiadczy to,¿e jej zawartoœæ w ludzkim organizmie wynosi od 70 do 90% i zmienia siêz wiekiem; w trzymiesiêcznym p³odzie znajduje siê oko³o 90%, u noworodkaoko³o 80%, a u cz³owieka doros³ego 70% wody.
Woda wystêpuje we wszystkich tkankach naszego ustroju, chocia¿ jej rozmiesz-czenie w nim jest nierównomierne. Jest niezbêdna do podtrzymywania wszystkichprocesów biologicznych, bierze udzia³ we wch³anianiu po¿ywienia z jelit i od¿y-wianiu komórek. Podczas trawienia pokarmy doprowadzane s¹ do stanu umo¿li-wiaj¹cego ich rozpuszczenie w wodzie i roz³o¿one na drobne cz¹stki przenikaj¹przez œcianki jelit do krwi i p³ynu œrodkomórkowego, a stamt¹d do komórek.
Woda w organizmie jest przenoœnikiem i regulatorem ciep³a, poch³aniajego nadwy¿ki i wydala je w czasie parowania przez skórê i drogami odde-chowymi. Bierze udzia³ we wszystkich reakcjach biochemicznych, zwil¿a b³o-ny œluzowe, ga³kê oczn¹ i zapewnia ruchliwoœæ stawów. Doros³y cz³owiek jest
Jest oczywiste, ¿e przy tak olbrzymim znaczeniu wody dla ¿ycia ludzkiegoniebagateln¹ spraw¹ jest jej odpowiednia jakoœæ. Woda musi byæ czysta, bo jeœlibêdzie zawiera³a jakiekolwiek substancje szkodliwe, dostarczy je natychmiast donajdalszych zak¹tków naszego organizmu. Nie tylko woda bezpoœrednio wypija-na musi byæ pozbawiona szkodliwych sk³adników - wysoka jakoœæ wody jesttak¿e niezbêdna w przemyœle spo¿ywczym, farmaceutycznym i medycynie.
Wymagania, jakim powinna odpowiadaæ woda pitna, reguluje Rozporz¹dze-nie Ministra Zdrowia z dnia 19 listopada 2002 r., w którym okreœlono najwy¿szedopuszczalne wartoœci cech fizycznych wody (smak, zapach, barwê, mêtnoœæ)i niektórych zwi¹zków chemicznych, a tak¿e jej w³aœciwoœci bakteriologiczne.
z ksi¹¿ki Bogdana Montana pt. „Woda”
w stanie prze¿yæ bez jedzenia ponad miesi¹c, lecz bez wody zaledwie kilkadni. Niedostateczna jej poda¿ doprowadza do szybkiego odwodnienia orga-nizmu – niedobór wody wynosz¹cy oko³o 10% masy cia³a powoduje niewy-dolnoœæ fizyczn¹ i psychiczn¹, a utrata 20% mo¿e doprowadziæ do œmierci.
Dzienne zapotrzebowanie cz³owieka wynosi œrednio 2,5 litra wody, co ozna-cza od 3 do 6% wody ustrojowej. Ca³oœæ wody znajduj¹cej siê w naszym orga-nizmie wymieniana jest w ci¹gu 20 dni. Jej iloœæ potrzebna do uzupe³nieniabilansu wodnego zale¿na jest od wielu czynników, przede wszystkim od wie-ku, aktywnoœci fizycznej, temperatury otoczenia i wilgotnoœci powietrza.
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:244
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 5
Informacja Medycznego CentrumKonsumenta w Warszawie
w sprawie jakoœci zdrowotnej wody pitnejCzysta woda – H2O – sk³ada siê tylko z tlenu i wodoru. W czystej wodzie
mog¹ znaleŸæ siê rozmaite rozpuszczone lub zawieszone domieszki. Do-mieszkami wody s¹:
– sole,– gazy,– substancje organiczne,– drobnoustroje.
Najwiêcej szkodliwych domieszek zawiera woda wodoci¹-gowa wyprodukowana z powierzchniowej wody pozaklaso-wej obci¹¿onej tak wielkim ³adunkiem œcieków przemys³o-wych i komunalnych, ¿e nie jest ich w stanie usun¹æ ¿adenproces zwyk³ego uzdatniania. Aby uzyskaæ czyst¹ wodê, sto-suje siê superfiltry oparte na zasadzie odwróconej osmozy.
W przyrodzie najmniej domieszekzawiera woda pochodz¹ca z opadówatmosferycznych. Jednak wbrew po-tocznym przekonaniom woda opado-wa nie jest czysta, gdy¿ – przechodz¹cprzez chmury py³ów i gazów przemy-s³owych – ulega zanieczyszczeniu (st¹dobecnoœæ w niej lotnych zwi¹zków or-ganicznych lub kwasu siarkowegoi azotowego). Do tego dochodzi ska¿e-nie w wyniku wymywania z po-wierzchni, np. dachu, dalszych zanie-czyszczeñ (odchody ptaków, sk³adnikipokrycia – zwi¹zki miedzi, azbest itd).Najwiêcej domieszek zawiera wodamorska i wody podziemne. Oczywiœciedomieszki wody morskiej s¹ szkodliwedla zdrowia i woda ta nadaje siê do pi-cia dopiero po ich usuniêciu. Wody pod-ziemne mog¹ zawieraæ szkodliwe do-mieszki pochodz¹ce ze z³ó¿ naturalnych(np. arsen, substancje radioaktywne) lubz powierzchni ziemi.
Najwiêcej szkodliwych domieszekzawiera woda wodoci¹gowa wypro-dukowana z powierzchniowej wodypozaklasowej obci¹¿onej tak wielkim³adunkiem œcieków przemys³owychi komunalnych, ¿e nie jest ich w sta-nie usun¹æ ¿aden proces zwyk³egouzdatniania. Dodatkowo podczas de-zynfekcji wody zanieczyszczonej od-chodami ludzi i zwierz¹t powstaj¹ ra-kotwórcze trójhalometany. Tworz¹ siêone równie¿ w przebiegu wody przezsieæ wodoci¹gow¹. Zaroœniêcie ko¿u-chem bakterii, pleœni, grzybów i glo-nów wnêtrza rur wodnych powodu-je, ¿e chlor – nawet w nadmiarze u¿y-ty do dezynfekcji wody – ulega w prze-biegu sieci ca³kowitemu zwi¹zaniuz substancjami organicznymi, do tegostopnia, ¿e na jej koñcówkach, np.w kranach domowych, jego zapach jestju¿ niewyczuwalny. Woda z tych kra-nów jest natomiast silnie ska¿ona trój-halometanami. Inne masowe zagro¿e-nie zdrowia jest zwi¹zane z przep³y-wem wody przez instalacje wykonanez o³owiu, miedzi, azbestu lub z³ejjakoœci PCW.
Za Œwiatow¹ Organizacj¹ Zdrowia(WHO) mo¿na wyró¿niæ nastêpuj¹cegrupy chemicznych domieszek wodywodoci¹gowej, czyli wody z kranu:
– substancje nieorganiczne (np. sód,o³ów, nikiel, mangan, ¿elazo),
– substancje organiczne (np. wêglowo-dory aromatyczne, polichlorobifenyle),
– œrodki dezynfekuj¹ce (np. chlor, dwu-tlenek chloru, monochloramina),
– produkty towarzysz¹ce dezynfek-tantom (np. trójhalometany, formal-dehyd, fenol),
– pestycydy.
Obliczono, ¿e cz³owiek codzienniewch³ania oko³o 10 000 substancji che-micznych. Mo¿na je podzieliæ na:
– niezbêdne do ¿ycia w zdrowiu,
– stanowi¹ce niepotrzebny balast,
– wywo³uj¹ce ma³o wyraŸne nieko-rzystne reakcje organizmu,
– powoduj¹ce rozstrój zdrowia wkrót-ce po zadzia³aniu,
– wywo³uj¹ce rozstrój zdrowia po d³u-gim czasie dzia³ania.
Ochrona polskiego konsumentaprzed masowym zagro¿eniem czyn-nikami rakotwórczymi jest drastycz-nie s³absza w porównaniu z ochron¹konsumenta w Unii Europejskiej. Naj-bardziej charakterystycznym przyk³a-dem s¹ normy jakoœci zdrowotnejwody do picia i potrzeb gospodar-czych. W nowelizowanej obecnie dy-rektywie europejskiej ustalane s¹ nor-my na 11 kancerogenów, które mog¹wystêpowaæ w wodzie z kranu, rów-nie¿ w Polsce. Co najmniej 6 z tychsubstancji rakotwórczych jest uzna-nych w Europie za zagra¿aj¹ce zdro-wiu publicznemu. S¹ to akrylamid,bromiany, bromodichlorometan, chlo-rek winylu, epichlorhydryna, wielo-pierœcieniowe wêglowodory aroma-tyczne: fluranten, benzo(b)fluranten,benzo(k)fluranten, benzo(g)peryleni indeno(1,2,3-cd)piren.
Kancerogeny obecne w wodziez kranu zagra¿aj¹ zdrowiu wszystkich,od niemowlêctwa do staroœci, niezale¿-nie od stylu ¿ycia lub warunków pra-cy. Nale¿y dodaæ, ¿e czynniki rako-twórcze pobierane przez ca³e ¿yciez wod¹ pitn¹ przyspieszaj¹ kanceroge-nezê zwi¹zan¹ z paleniem tytoniu, pi-ciem alkoholu lub warunkami pracyi zamieszkania (azbest, radon itd.).
Wœród wch³anianych przez nas sub-stancji chemicznych s¹ te¿ takie, którewprawdzie nie s¹ uznane za szkodli-we, ale pe³ni¹ rolê stresorów chemicz-nych. S¹ to nieraz bardzo skompliko-wane sole nieorganiczne i organiczne,toksyczne substancje mineralne, alkoho-le, aldehydy, zwi¹zki polifenolowe itd.Staj¹ siê one toksyczne wtedy, kiedydostaj¹ siê do organizmu zbyt czêsto lubw zbyt du¿ej iloœci albo gdy ktoœ niedysponuje wystarczaj¹cymi mo¿liwo-œciami odtrucia. Musimy je unieszko-dliwiæ i wydaliæ, a to ju¿ jest pewnymobci¹¿eniem organizmu. Gdy jest ichnadmiar, nie dajemy sobie rady i ulega-my zatruciu. Mo¿liwoœæ unieszkodli-wiania i usuwania chemikaliów jestograniczona i inna u ka¿dego cz³owie-ka. Liczne zwi¹zki chemiczne, zanimulegn¹ wydaleniu, konkuruj¹ miêdzysob¹ o wykorzystanie tych samych œcie-¿ek metabolicznych.
Ska¿enie powietrza i ¿ywnoœci ob-ni¿a tolerancjê na ska¿enie wody i viceversa. Z ¿ywnoœci¹ pobieramy wielk¹iloœæ substancji chemicznych (g³ównienaturalnych, ale te¿ zwi¹zanych z na-wo¿eniem, ochron¹ przed szkodnika-mi i przetwarzaniem produktów rol-nych), które w organizmie musz¹ zo-staæ zmetabolizowane i wydalone,a które nie tylko nie maj¹ ¿adnychwartoœci od¿ywczych, ale s¹ wrêcztoksyczne. To samo dotyczy powie-trza, zw³aszcza w otoczeniu tras ko-munikacyjnych, na stanowiskach pra-cy w przemyœle i rolnictwie orazw niewietrzonych pomieszczeniachska¿onych choæby produktami spala-nia gazu, formaldehydem uwalniaj¹-cym siê z mebli, wyk³adzin itp.
Praktycznie dysponujemy tylkojedn¹ mo¿liwoœci¹ ograniczenia obci¹-¿enia chemicznego naszego organizmu.Jest ni¹ wybór czystej wody.
Uwzglêdniaj¹c powy¿sze dane,trzeba podkreœliæ, ¿e woda z kranuw ¿adnym przypadku nie mo¿e byæuznana za Ÿród³o niezbêdnych do ¿yciaw zdrowiu substancji mineralnych.O zaspokojeniu potrzeb organizmuw tym zakresie decyduje urozmaiconepo¿ywienie, bogate przede wszystkimw warzywa i owoce. S¹ one nie tylkoniezast¹pionym Ÿród³em witamini minera³ów, o czym uczymy siê ju¿w szkole, lecz tak¿e zawieraj¹ wykry-te ostatnio naturalne substancje chro-ni¹ce nas przed rakiem. Ju¿ dziœ zna-ny jest ranking warzyw i owoców o naj-wiêkszej mocy przeciwdzia³ania rako-wi. Na pierwszym miejscu s¹ wymie-niane broku³y (aktywne sk³adniki tosulforan, betakaroten i indolkarbinol),a w dalszej kolejnoœci pomidory (liko-pen), pomarañcze (bioflawonoidy, wi-tamina C), czosnek (allicyna), jab³ka(kwas elagowy, b³onnik), soja (geniste-ina), marchew (betakaroten, b³onnik),ostra papryka (kapsaicyna) i zielonaherbata (katechina).
Na stra¿y fizjologicznego stê¿eniaminera³ów w organizmie ludzkim stoj¹niezwykle skuteczne mechanizmyregulacyjne, które powoduj¹, ¿e nad-miar wypitej wody, który móg³by do-prowadziæ do obni¿enia stê¿enia sub-stancji mineralnych w p³ynach orga-nicznych, jest szybko usuwany przezpocenie siê lub wydalanie moczu.Pij¹c du¿e iloœci czystej wody, przezswojego rodzaju przep³ukanie organi-zmu, u³atwiamy wydalenie rozmaitychtrucizn, produktów przemiany mate-rii, a nawet mo¿liwe do dostrze¿eniawyp³ukanie piasku z miedniczek ner-kowych. Ryzyko kamicy nerkowej jestniebagatelne u osób obci¹¿aj¹cych or-ganizm nadmiernym spo¿yciem wodyo wysokiej, a nawet œredniej minerali-zacji. Do codziennego picia i gotowa-nia zalecane jest korzystanie z wodyz jak najmniejsz¹ iloœci¹ domieszek.Dlatego te¿ nigdzie na œwiecie niewprowadzono norm na doln¹ grani-cê stê¿enia rozpuszczonych substan-cji w wodzie pitnej, ani ¿adne zale-cenia ¿ywieniowe nie wymieniaj¹wody pitnej jako po¿¹danego Ÿród³aminera³ów.
Aby uzyskaæ czyst¹ wodê, stosujesiê superfiltry oparte na zasadzieodwróconej osmozy. Zatrzymuj¹c do-mieszki na najwy¿szym osi¹galnympoziomie dok³adnoœci, urz¹dzenia tedobrze s³u¿¹ konsumentom zabiega-j¹cym o d³ugie ¿ycie w pe³ni zdrowia.
dr Zbigniew Ha³at
Dr Zbigniew Ha³at, lekarz specja-lista epidemiolog, w latach 90. XX wie-ku w trzech kolejnych rz¹dach g³ów-ny inspektor sanitarny i zastêpca mi-nistra zdrowia ds. sanitarno-epide-miologicznych, Prezes StowarzyszeniaOchrony Zdrowia Konsumentów.
Dalsze informacje:Z. Ha³at: turkusowa ksi¹¿eczka pt.„Woda” oraz czasopismo RuchuOchrony Zdrowia „Zagro¿enia zdro-wia w Polsce”; aktualizowana wer-sja elektroniczna dostêpna w inter-necie pod adresem:http://www.halat.com/zdrowie.html
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:245
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”6
JAK POWSTAWA£Y ZAK£ADY WODOCI¥GOWE¯ycie ludzi na globie ziemskim
rozpoczê³o siê miliony lat temu i przezca³y ten okres doskwiera³y im prze-ró¿ne choroby, wœród których zdecy-dowan¹ wiêkszoœæ stanowi³y scho-rzenia wywo³ywane przez zarazki.Czêsto, w ró¿nych punktach œwiatawybucha³y epidemie cholery, czer-wonki, tyfusu, duru brzusznego itd.i przez wiele milionów lat nie wie-dziano, ¿e odpowiedzialne za nieby³y niewidoczne bakterie, najczê-œciej wystêpuj¹ce w wodzie.
Bakterie ujrza³ cz³owiek po razpierwszy dopiero w 1674 roku – ichodkrywc¹ by³ Holender Antonie vanLeeuwenhoek (1632-1723), uczony –hobbysta, który zbudowa³ pierwszymikroskop, powiêkszaj¹cy obraz 300razy. Takie powiêkszenie wystarczy-³o do obserwacji mikrobów w kropliwody. Odkrycie Leeuwenhoeka zosta-³o jednak zignorowane przez ówczes-nych naukowców i dopiero dwa wie-
Przed laty brak kanalizacji w miastach by³ powodem epidemii wielu choróbwywo³ywanych bakteriami z wody pitnej
Wspó³czesne rzeki s¹ œmietnikiem dla trucizn wylewanych i wysypywanych do œrodowiskanaturalnego. Te same rzeki s¹ Ÿród³em wody pitnej dla setek zak³adów wodoci¹gowych
Zwi¹zki chemiczne zawarte w wodzie pobieranej z rzek przez zak³ady wodoci¹gowenie zostaj¹ usuniête na ¿adnym z etapów jej oczyszczania
1. SedymentacjaWoda pobierana bezpoœrednio
z rzeki niesie ze sob¹ najwiêcej czêœcimechanicznych (sedymentów) powo-duj¹cych tzw. mêtnoœæ wody, bowiemwody rzeczne s¹ mniej lub bardziejwzburzone (turbulencja wody). Jeœlitê sam¹ wodê wpuœci siê do stawówsedymentacyjnych zak³adów wodo-ci¹gowych, gdzie p³ynie ona zdecydo-wanie wolniej, wówczas du¿a czêœæzawartych w niej sedymentów osi¹-dzie na ich dnie. Mêtnoœæ wody wy-raŸnie siê zmniejszy i woda stanie siêbardziej klarowna. Jednak nie wszyst-kie p³ywaj¹ce w wodzie czêœci mecha-niczne opadn¹ na dno tych stawów,bowiem wiele z nich jest l¿ejszych ni¿ona, wiêc nadal bêd¹ siê w niej uno-
ki póŸniej wykorzysta³ je Ludwik Pa-steur (1822-1895). To w³aœnie on roz-propagowa³ s³ynne na ówczesne cza-sy zdanie: „90% swoich chorób cz³o-wiek wypija z wod¹”.
Jednak przed Ludwikiem Pasteu-rem by³ jeszcze ktoœ, kto uwa¿a³, ¿echoroby nêkaj¹ce ludzi maj¹ swojeŸród³o w wodzie pitnej. Gdy w roku1858 wybuch³a w Londynie epidemiacholery John Snow, londyñski lekarz,skojarzy³ to zdarzenie z pobieraniemwody do picia ze studni miejskiej.Przypominam, ¿e by³y to czasy, w któ-rych w wiêkszoœci miast ci¹gle jesz-cze nie by³o kanalizacji. Ludzkie orazzwierzêce odchody dostawa³y siê doulicznych rynsztoków i st¹d sp³ywa-³y dalej do najbli¿szej rzeki. Z koleiwodê pitn¹ czerpano ze studni usy-tuowanej w ogrodzie czy na podwór-ku po drugiej stronie domu. Studniete, niby z dala od rynsztoku i z przez-roczyst¹ wod¹, by³y w rzeczywistoœcibardzo czêsto ska¿one bakteriami, nie-rzadko chorobotwórczymi.
Przypuszczenia doktora JohnaSnowa, potwierdzone niewiele póŸniejbadaniami Ludwika Pasteura, spowo-
dowa³y zmianê myœlenia w kwestiidystrybucji wody pitnej dla mieszkañ-ców wiêkszych miast. Szybko znale-ziono sposób na bakterie, sposób sku-teczny i jednoczeœnie tani – chlor. Po-
niewa¿ chlor jest silnie truj¹cym ga-zem, nie mo¿na by³o dawaæ go w³a-œcicielom studni do ich samodzielnejdezynfekcji. Zaczêto wiêc szukaæ in-nych rozwi¹zañ i znaleziono – fabry-ki do oczyszczania oraz dezynfekcjiwód rzecznych, takie same fabryki, ja-kie obecnie posiadaj¹ wszystkie wiêk-sze miasta i dzisiaj nazywa siê zak³a-dami wodoci¹gowymi.
Pamiêtajmy, ¿e wszystkie miastapowstawa³y bezpoœrednio przy rze-kach, bez których ¿ycie by³oby zbytutrudnione. Do rzek tych sp³ywa³yœcieki ze wszystkich miast i miasteczekprzy nich po³o¿onych. Gdy odkryto
potrzebê dezynfekcji wód pitnych orazgdy jasne ju¿ by³o, ¿e chlorowaniewody pitnej dla du¿ych aglomeracjimusia³o siê odbywaæ w sposób global-ny i kontrolowany, zrodzi³ siê pomys³,aby wodê pitn¹ dla miasta czerpaæ poprostu z rzek. Poniewa¿ s¹ one zawszemêtne z powodu unosz¹cych siê w nichczêœci mechanicznych, takich jak pia-ski, i³y, mu³, humusy (czêœci roœlin) itp.,zatem przed poddaniem rzecznejwody dezynfekcji nale¿y j¹ najpierwz tych czêœci oczyœciæ. Oczyszczanie tooraz nastêpuj¹ca po nim dezynfekcjaprzebiegaj¹ od ponad 100 lat wed³ugtego samego schematu, a mianowicie:1. Sedymentacja.2. Koagulacja.3. Filtry mechaniczne.4. Dezynfekcja.
siæ. Zjawisku temu pomaga zaradziækoagulacja.
2. KoagulacjaProces ten polega na dosypywaniu
– do jeszcze mêtnej wody – siarczanu¿elazowo-aluminiowego, który p³y-waj¹ce w niej lekkie cz¹stki mecha-niczne potrafi ³¹czyæ w wiêksze k³acz-ki (st¹d inna nazwa k³aczkowanie).Tak powsta³e k³aczki ³atwiej osiadaj¹na dnie stawów lub s¹ zatrzymywa-ne w kolejnym etapie oczyszczaniamechanicznego wody – na filtrachmechanicznych. Woda po koagulacji
staje siê jeszcze bardziej klarowna, jed-nak ostateczny „szlif” jej mechanicz-nego oczyszczania odbywa siê na fil-trach mechanicznych.
Zatrzymajmy siê jednak jeszcze przykoagulacji, istniej¹ bowiem przypusz-czenia mówi¹ce o zwi¹zku aluminium(inaczej glin) stosowanego w tym pro-cesie ze znan¹ chorob¹ Alzheimera, któ-ra atakuje coraz wiêcej ludzi na ca³ymœwiecie. Naukowcy ju¿ dawno stwier-dzili zwiêkszon¹ iloœæ aluminiumw mózgach chorych na Alzheimeraw porównaniu z mózgami ludzi zdro-wych. Spory lekarzy dotycz¹ terazŸróde³ tego¿ aluminium u ludzi zaata-kowanych t¹ chorob¹. „W niektórychbadaniach glin wydawa³ siê zwi¹zanyze zmianami w mózgu charakterys-tycznymi dla choroby Alzheimerai w kilku badaniach ekologiczno-epide-miologicznych stwierdzono powi¹zaniewystêpowania choroby Alzheimeraz zawartoœci¹ glinu w wodzie do picia”– czytamy w „Wytycznych WHO do-tycz¹cych jakoœci wody do picia” (WHO– Œwiatowa Organizacja Zdrowia).
3. Filtry mechaniczneFiltry mechaniczne zbudowane s¹
z warstw ¿wirów i piasków o odpo-wiednim granulacie, a ich jedynym za-daniem jest, jak mówi sama nazwa,usuwanie z wody czêœci mechanicz-nych. Sedymentacja oraz koagulacjastanowi³y jedynie wstêpne oczyszcza-nie, które przeprowadza siê po to, abyfiltry mechaniczne nie zatyka³y siêzbyt szybko.
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:246
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 7
CO PIÆ ?Najlepiej czyst¹ wodê. Nie ma bez
niej ¿ycia. Tam, gdzie jej nie ma, glebazamienia siê w pustyniê, ¿ycie roœlini zwierz¹t zamiera. Cz³owiek mo¿eprze¿yæ bez p³ynów tylko 24 godziny.Po 48 godzinach absolutny brak wodyzaczyna byæ niebezpieczny dla ¿ycia.Wszak wiêkszoœæ (ok. 75%) naszegocia³a to w³aœnie woda. U niemowlêciaa¿ ok. 90%. Woda kr¹¿y w organizmie,dostarczaj¹c do ka¿dej komórki sk³ad-niki od¿ywcze, energiê.
To, co leci z kranów w wiêkszoœcimiast, czy z prywatnych powierzch-niowych ujêæ wody, to jest ciecz, a niewoda. W wiêkszoœci miast z kranu lecicoœ, co jest przezroczyste i klarowne(jeœli jest!), ale nie ma nic wspólnegoz wod¹ (czyli czystym, ¿yciodajnymp³ynem). Jeœli nie mamy dostêpu doczystej i bezpiecznej wody z kranu, jes-teœmy zmuszeni do stosowania odpo-wiednich filtrów.
Z obowi¹zku lekarza alergologamuszê, niestety, poruszyæ bolesn¹ spra-wê napojów orzeŸwiaj¹cych, którezala³y pó³ki naszych sklepów. Wiêk-szoœæ barwników spo¿ywczych, niektó-re œrodki konserwuj¹ce i aspartam, czylis³odzik, zawarte w napojach i koloro-wych witaminach s¹ szkodliwe dlauk³adu immunologicznego, narz¹dówmi¹¿szowych i centralnego uk³adu ner-wowego. Powoduj¹ u po³owy spo³e-czeñstwa reakcje alergiczne i toksycz-ne. Utrudniaj¹ sen, mog¹ wywo³ywaæchoroby alergiczne, (skazê bia³kow¹,migrenê, moczenie nocne, padaczkê,bóle brzucha, zawroty g³owy, chwiej-noœæ emocjonaln¹, trudnoœci w koncen-tracji). Szczególnie poszkodowane s¹dzieci z alergi¹, których system nerwo-wy i immunologiczny jest szczególniewra¿liwy na ich szkodliwe dzia³anie
(uwaga uczniowie w szkole!!!). W tychnapojach nie ma nic zdrowego.
Jeœli zale¿y Pañstwu na swoimzdrowiu, proszê nie piæ niczego, co jestsztuczne. Na pewno zaszkodzi, alboszybko, albo poma³u i bêdziecie Pañ-stwo pacjentami alergologa, neurolo-ga, psychologa, laryngologa, interni-sty, dermatologa. Spo¿ywanie tych na-pojów powoduje wzrost dochodówproducentów i lekarzy i spadek zdro-wotnoœci spo³eczeñstwa.
Tylko czysta woda !Sk¹d bior¹ siê zanieczyszczeniawody?1. Przemys³owe zatrucie wody jest naj-
groŸniejsze, bowiem zwi¹zki che-miczne zawarte w wodzie nie ulegaj¹degradacji w procesie oczyszczaniai uzdatniania wody. Te zanieczysz-czenia mo¿na usun¹æ wy³¹cznieindywidualnie, w domu, poprzezzainstalowanie specjalnych filtrówosmotycznych, bo tylko takie potra-fi¹ je zatrzymaæ.
2. Zanieczyszczeniom mog¹ ulegaæ Ÿró-d³a ujêæ wody. Zanieczyszcza jeg³ównie przemys³ poprzez œcieki,œmietniska, wysypiska, nawozysztuczne z pól, ³¹k i lasów. W wielumiastach nie da siê wypiæ wodyz kranu, nawet przegotowanej.W miastach, które maj¹ wodê z rzeki jezior, pije siê nie wodê, ale roz-twór zwi¹zków chemicznych. Wis³¹i Odr¹ sp³ywa do morza ka¿degoroku ok. 2500 ton cynku, 370 ton o³o-wiu, 81 ton rtêci i 42 tony kadmu.Zanieczyszczenia podwajaj¹ siê co10 lat. Picie wody z takich ujêæ groziprzede wszystkim powstaniem aler-gii i nowotworów, ciê¿kich i nieod-wracalnych zmian w koœciach. Do-prowadza te¿ do zmian genetycz-nych. Zwi¹zki chemiczne, któreopieraj¹ siê wszystkim scentralizo-wanym metodom oczyszczaniai uzdatniania wody, stopniowo i po-
woli, nie natychmiast, ale podstêp-nie zatruwaj¹ pij¹cych tak¹ ciecz.
3. Zanieczyszczeniu podlega woda,w systemach otwartych uzdatnianiawody. Nawet jeœli ujêcie jest g³êbi-nowe, to woda stoj¹c w zbiornikupo jej wydobyciu z ziemi, podlegawp³ywom œrodowiska, ska¿eniu mi-kroustrojami i musi byæ chlorowana.¯aden jednak¿e system uzdatnianiatakiej wody nie uczyni jej czyst¹ che-micznie. Zwi¹zki chemiczne prze-chodz¹ przez systemy filtrów stoso-wanych w stacjach uzdatnianiawody. Tak¹ wodê mo¿na oczyœciætylko filtrami osmotycznymi instalo-wanymi w domu.
Jakie zanieczyszczenia pijemywraz z wod¹ z kranu i jaki jestich wp³yw na zdrowie cz³owieka?1. Chlor i jego truj¹ce zwi¹zki z inny-
mi zanieczyszczeniami chemiczny-mi sprzyjaj¹ powstawaniu alergiidróg oddechowych i przewodu po-karmowego. Niszcz¹ bowiem struk-turê œluzówek, u³atwiaj¹c penetra-cjê alergenu w g³¹b tkanek do krwi,wywo³uj¹ napady astmy i kataruu chorych z alergi¹.
2. Kadm niszczy uk³ad krwiotwórczya tak¿e nerki.
3. O³ów i mangan, toksyczne zwi¹zkirakotwórcze, ujemnie wp³ywaj¹ nacentralny system nerwowy.
4. Nikiel jest g³ównym alergenemw chorobach kontaktowych skóry(uwaga pacjenci z atopowym zapa-leniem skóry i wypryskiem kontak-towym) oraz alergii przewodu po-karmowego i p³uc.
5. Siarczany pochodz¹ce z zanieczysz-czeñ przemys³owych. Woda z nad-miern¹ iloœci¹ siarczanów potrafiskorodowaæ nawet beton. Delikat-na œluzówka dróg oddechowychszybciej ni¿ beton poddaje siê ichniszcz¹cemu dzia³aniu, u³atwiaj¹cpowstawanie alergii. Zwi¹zki tewywo³uj¹ napady astmy.
6. Azotany z nawozów i œcieków prze-mys³owych wywo³uj¹ m.in. methe-moglobinemiê u niemowl¹t.
7. Fluor jest w wodach kranowych wie-lu miast w nadmiarze. Fluoru jestdu¿o w herbacie, któr¹ pijemy „naumór”, w rybach morskich i roœli-nach kapustnych. I wystarczy.Fluoru mamy w nadmiarze z zanie-czyszczeñ œrodowiskowych. Zêby„przefluorowane” maj¹ ¿ó³tawe,a potem br¹zowe plamki, które szyb-ko zamieniaj¹ siê w próchnicê. Plom-ba w takich zêbach nie chce „siê trzy-maæ”. Obwiniamy za to dentystê,a nie siebie. Fluor odk³ada siê w ko-œciach, przy czym stopieñ poch³ania-nia jest wiêkszy u m³odych ludzi,rosn¹cych. Powoduje bowiem zwiêk-szon¹ kruchoœæ i ³amliwoœæ koœci.Z biegiem lat powstaj¹ w tych miejs-cach zwapnienia, które objawiaj¹ siêbólami krêgos³upa, palców, stawów.Zmiany te daj¹ o sobie znaæ dopieroza 10, 20, 30 lat, gdy ju¿ wchodzimyw trzeci¹, czwart¹, pi¹t¹ dekadê¿ycia. A czasu nie da siê odwróciæ.Wiêc zapobiegajmy temu. Fluoruszkadza nerki, zmniejsza odpornoœæna infekcje i sprzyja rozwojowi aler-gii, uszkadza centralny uk³ad nerwo-wy (zmêczenie, depresje, nadwra¿li-woœæ). Poniewa¿ wi¹¿e magnez, wiêcoprócz tego sprzyja powstawaniu za-wa³ów serca. Kumuluje siê w ³o¿y-sku ciê¿arnych i jest zagro¿eniem za-równo dla matki, jak i p³odu, sprzy-jaj¹c powstawaniu wad wrodzonych,a potem nowotworów.
Dr n. med. DANUTA MY£EKSpecjalista alergologii i dermatologii.Pracuje w Centrum Profilaktyki i Le-czenia Alergii „Progres” oraz Przy-chodni Alergologicznej „Alergia”w Sta-lowej Woli, cz³onek DziennikarskiegoKlubu Promocji Zdrowia, cz³onek na-ukowy American College of Asthma,Allergy and Immunology.www. danuta. mylek. go3. ple-mail: danuta - mylek @ wp. pl
Jedynym zadaniem budowanych od koñca XIX wieku zak³adówwodoci¹gowych jest dezynfekcja wody w celu ochronykonsumentów przed bakteriami. Jednak stosowane w nichtechnologie oczyszczania wody nigdy nie by³y w stanieusuwaæ z niej rozpuszczonych zwi¹zków chemicznych
Woda po przejœciu przez piasko-we filtry mechaniczne ma piêkny,kryszta³owy wygl¹d. Jest czêsto zde-cydowanie czyœciejsza ni¿ ta samawoda po wyjœciu z domowego kranu.Dlaczego? Bo w ruroci¹gach przesy-³owych dostarczaj¹cych wodê do po-szczególnych dzielnic, ulic czy domówznajduje siê niema³o mu³u osadowe-go nagromadzonego w nich przez latai mu³ ten ponownie zanieczyszczanasz¹ wodê.
4. DezynfekcjaWoda po przejœciu przez filtry me-
chaniczne jest ju¿ dostatecznie przy-gotowana do ostatniego etapu – do de-zynfekcji, czyli etapu, na którym re-alizowane jest g³ówne zadanie zak³a-dów wodoci¹gowych. Od pocz¹tkutworzenia tych zak³adów a¿ do dziœnajbardziej popularn¹ i jednoczeœnienajtañsz¹ metod¹ dezynfekcji wodyjest jej chlorowanie. Chlor, silnie tru-j¹cy gaz, okaza³ siê wystarczaj¹cy, abyw odpowiednio ma³ych dawkach za-trzymaæ rozwój bakterii w wodzie pit-nej. Po wprowadzeniu takiej dezynfek-cji wody pitnej na niemal ca³ym globieziemskim (nie wszêdzie, bo biedne kra-je rozwijaj¹ce siê nadal cierpi¹ na brak
czystej i zdrowej wody) opanowanoepidemie cholery, czerwonki, durubrzusznego itp. Dziêki chlorowaniuwody na pocz¹tku XX wieku nast¹pi³olbrzymi postêp w dziedzinie ochro-ny zdrowia i ¿ycia ludzi na œwiecie.Za to nied³ugo potem, bo po up³ywiezaledwie pó³ wieku, pojawi³ siê inny,zupe³nie nowy problem.
W latach 60. XX wieku rozpocz¹³ siêwyj¹tkowo szybki postêp chemizacji¿ycia na œwiecie. Tysi¹ce nowo odkry-tych, syntetycznych zwi¹zków che-micznych zaczêto stosowaæ w przemy-œle, rolnictwie, medycynie i innychdziedzinach ¿ycia. Ogromna iloœæ tychzwi¹zków to trucizny, które prêdzejczy póŸniej trafiaj¹ do œrodowiska. Tyl-ko nieliczne bogate kraje nie ¿a³uj¹ pie-niêdzy na budowê drogich, ekologicz-nych spalarni œmieci, w których truj¹-ce odpady s¹ rozk³adane na nieszko-dliwy azot, wêgiel, tlen i wodê.
Wszystkie rozpuszczalne w wodziezwi¹zki chemiczne (obecnie znamyponad 2500 takich zwi¹zków) bardzo³atwo dostaj¹ siê do wód gruntowych,powierzchniowych oraz g³êbinowych.Z uwagi na ogromne zapotrzebowaniena wodê zak³ady wodoci¹gowe zmu-
szone s¹ produkowaæ j¹ z wód po-wierzchniowych (najczêœciej rzecz-nych). Tymczasem ¿adna z tradycyj-nych metod oczyszczania wody nie jestw stanie usun¹æ z niej chemii. Nie usu-wa jej w zak³adach wodoci¹gowych anisedymentacja, ani koagulacja, ani rów-nie¿ piaskowe filtry mechaniczne. I niewynika to z niczyjej z³oœliwoœci, brakudobrej woli czy te¿ braku pieniêdzy,który doskwiera nam w Polsce od wie-lu lat. Problem ten jest jasny i oczywi-sty – zwi¹zków chemicznych rozpusz-czonych w wodzie nie da siê usun¹æ¿adnymi filtrami mechanicznymi.
O chemii w wodzie nie by³o mowypod koniec XIX wieku, gdy zaczêtobudowaæ pierwsze zak³ady wodoci¹-gowe. Nie mówi³o siê o niej jeszczemiêdzy I i II wojn¹ œwiatow¹ orazprzez pierwsze lata powojenne. Tak,
jak ju¿ wczeœniej wspomnia³em, o pro-blemie tym zaczêto mówiæ dopierow latach 60. XX wieku, gdy na œwie-cie odnotowano pierwsze powa¿neskutki stosowania pestycydów. W bo-gatych krajach zachodnich skuteczneprzeciwdzia³ania podjêto dopiero wte-dy, gdy w wiêkszoœci rzek umiera³yryby. Dzisiaj pañstwa, które k³ad¹wiêkszy nacisk na zdrowie oraz d³u-goœæ ¿ycia swoich obywateli, corazbardziej zaostrzaj¹ normy dopuszcza-j¹ce toksyczne zwi¹zki chemicznew ¿ywnoœci oraz w wodzie pitnej.Trudno zaliczyæ Polskê do ich grona,skoro w naszym kraju umieralnoœæ naraka jest dwukrotnie wy¿sza ni¿ œred-nio na œwiecie, a d³ugoœæ ¿ycia Pola-ków o 8 lat krótsza ni¿ ludzi ¿yj¹cychna Zachodzie Europy.
Bogdan Montana
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:247
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”8
Trudnoœci z utrzymaniem, pod wzglêdem zdrowotnym,odpowiedniej jakoœci wody pitnej s¹ zagadnieniemogólnoœwiatowym zmuszaj¹cym do zmiany polityki
zaopatrywania ludnoœci w wodê pitn¹
Wœród ró¿nych metod zapewniania czysteji bezpiecznej wody pitnej filtrowanie na drodze
osmozy odwróconej jest najbardziej prozdrowotne
STANOWISKO W SPRAWIE ZAOPATRYWANIALUDNOŒCI W WODÊ SPO¯YWCZ¥
Polska jest krajem, w którym przezpowojenne dziesiêciolecia w powa¿-nym stopniu zaniedbywano opiekênad wodami powierzchniowymi. Od-prowadzanie zanieczyszczeñ przemy-s³owych, komunalnych i rolniczych dotych wód, opóŸnienie w budowieoczyszczalni œcieków, niedostatecznadba³oœæ o przestrzeganie przepisówo ochronie ujêæ wody przeznaczonejdla ludnoœci do spo¿ycia i celów gos-podarczych spowodowa³y stopniowezanieczyszczanie œrodowiska i zmniej-szanie siê procentowego udzia³u wódI klasy czystoœci w ogólnokrajowychzasobach. Alarmuj¹cy poziom tychzanieczyszczeñ pog³êbia³ siê tak¿ewskutek niedostatecznej troski nademisjami do œrodowiska gazów prze-mys³owych, zw³aszcza dwutlenkówsiarki i azotu, które z opadami, jakokwasy, zwiêksza³y rozpuszczalnoœæmineralnych zanieczyszczeñ gleby.
Powy¿sze zaniedbania spowodowa-³y, ¿e jakoœæ wód w systemach zaopa-trzenia komunalnego ulega³a stopnio-wemu pogarszaniu siê. Przestarza³e nie-jednokrotnie technologie uzdatnianiawody, zu¿ycie eksploatowanych przezwiele lat urz¹dzeñ w stacjach uzdatnia-nia i rozbudowa pod³¹czanych do nichosiedli bez zwiêkszenia ich wydajnoœcispowodowa³y trudnoœci w nale¿ytymusuwaniu zanieczyszczeñ chemicznychz wód. Sam proces uzdatniania, zw³asz-cza stosowanie w nim koagulantówi chloru, stwarza niebezpieczeñstwopowstania dodatkowych zanieczysz-
Rutynowa kontrola jakoœci wód podawanychdo sieci wodoci¹gowej nie daje pewnoœci codo ich pe³nej zdatnoœci do celów spo¿ywczych
czeñ, niejednokrotnie groŸnych zewzglêdu na w³aœciwoœci kancerogen-ne. W systemie rozprowadzaj¹cym, poprzejœciu przez proces uzdatniania,woda mo¿e ulec zanieczyszczeniu zpowodu korozji przewodów i u¿ycianiew³aœciwych materia³ów do ich wy-twarzania. Rutynowa kontrola jakoœciwód podawanych do sieci wodoci¹go-wej nie daje pewnoœci co do ich pe³-nej zdatnoœci do celów spo¿ywczych.
Trudnoœci z utrzymaniem, podwzglêdem zdrowotnym, odpowiedniejjakoœci wody pitnej nie s¹ ograniczonedo Polski. Jest to zagadnienie ogólno-œwiatowe, zmuszaj¹ce do zmiany poli-tyki zaopatrywania ludnoœci w wodêpitn¹. Wskazuje siê na olbrzymie kosz-ta zwi¹zane z oczyszczaniem wody docelów spo¿ywczych, wynikaj¹ce przedewszystkim z wprowadzania do œrodo-wiska coraz nowszych substancji che-micznych, których usuwanie z wodywymaga nowych metod i technologii.Dotyczy to szczególnie zanieczyszczeñorganicznych, takich jak œrodki ochro-ny roœlin i detergenty. Zwraca siê uwa-gê, ¿e do celów spo¿ywczych przeciêt-nie na osobê zu¿ywa siê 20-30 l wodydziennie, wliczaj¹c w to bezpoœrednie
spo¿ycie, gotowanie potraw i mycienaczyñ. Wobec dziennego zapotrzebo-wania do innych celów w gospodarstwiedomowym (higiena osobista, sprz¹-tanie, pranie itp.), w iloœci 130-170 l,i dodatkowego zapotrzebowania docelów komunalnych, w iloœci ok. 300 l,jest to niewielka iloœæ, która musi mieæzapewnion¹ odpowiedni¹ jakoœæ podwzglêdem zdrowotnym. W wysokorozwiniêtych krajach zaleca siê wiêc docelów spo¿ywczych wody butelkowa-ne lub dodatkowo oczyszczane w in-dywidualnych urz¹dzeniach filtracyj-nych. Stwarza to jednak nowe proble-my, a z których g³ówne to:– organizacja nadzoru nad jakoœci¹
wód butelkowanych,– zmiana jakoœci wód butelkowanych
w czasie sk³adowania.Niebezpieczeñstwa zdrowotne
zwi¹zane z wod¹ butelkowan¹ dotycz¹g³ównie zanieczyszczeñ biologicznychoraz przechodzenia do wody substan-cji ze œcian opakowañ. Zanieczyszcze-nia biologiczne mog¹ dotyczyæ wieluró¿nych drobnoustrojów, na szczêœcienajczêœciej nie s¹ one patogenne. Udo-wodniono, ¿e wybuch epidemii cho-lery w Portugalii w 1974 r. mia³ swojeŸród³o w zanieczyszczeniu butelko-wanej wody mineralnej. Szczególnieniebezpieczne jest przechowywaniewody w opakowaniach plastikowych,których tworzywo ulega rozk³adowi,uwalniaj¹c monomery, stabilizatoryi inne substancje sk³adowe.
Najgorsze jest jednak to, ¿e butel-kowane wody mineralne, które zawszemusia³y wykazywaæ siê nieskaziteln¹czystoœci¹, dzisiaj mog¹ zawieraæ takiesame zwi¹zki toksyczne co wody kra-nowe. Po ukazaniu siê nowych prze-pisów odnoœnie wymagañ stawianychtym wodom, zarejestrowano w Polsceponad 500 nowych wód mineralnych.
Efektywnoœæ oczyszczania wodywodoci¹gowej w indywidualnychurz¹dzeniach filtracyjnych jest zale¿-na od jakoœci filtrów. Mo¿na wyró¿-niæ 4 rodzaje filtrów nadaj¹cych siêdo powszechnego stosowania w go-spodarstwach domowych, które u¿y-wane s¹ oddzielnie lub w kombi-nacjach:
– mechaniczne,
– oparte na wêglu aktywowanym,
– z zastosowaniem ¿ywic jonowymien-nych,
– z zastosowaniem b³ony pó³przepusz-czalnej (osmoza odwrócona).
Oprócz zalet zwi¹zanych z usuwa-niem zanieczyszczeñ, ka¿dy z tych fil-trów ma równie¿ wady. Filtry mecha-niczne, zw³aszcza z zastosowaniem
materia³ów ceramicznych, nie usu-waj¹ substancji rozpuszczonych. Za-trzymuj¹ jedynie cz¹steczki zawieszo-ne w wodzie, a ich efektywnoœæ zale-¿y od œrednicy porów. Filtry jonowy-mienne wzbogacaj¹ wodê najczêœciejw jony sodu, zastêpuj¹c inne jony za-warte w oczyszczanej wodzie. Filtryoparte na wêglu aktywowanym stwa-rzaj¹ niebezpieczeñstwo okresowego„zrzucania” zaabsorbowanych sub-stancji w razie ich prze³adowania. Po-nadto, s¹ nieefektywne w stosunkudo substancji organicznych, którestwarzaj¹ najwiêksze zagro¿eniezdrowotne.
W krajach Ameryki Pó³nocnej, Ja-ponii, krajach Pó³wyspu Arabskiegoszczególnie rozpowszechnione s¹ urz¹-dzenia z zastosowaniem magnetycznejb³ony pó³przepuszczalnej. Metoda ta,nosz¹ca nazwê osmozy odwróconej,jest najbardziej efektywna w usuwa-niu chemicznych zanieczyszczeñz wody. Przez pory b³ony przechodz¹cz¹steczki wody, dwutlenek wêgla, tleni inne cz¹steczki mniejsze lub zbli¿onewielkoœci¹ do cz¹steczki wody. Pewn¹zdolnoœæ przechodzenia maj¹ borany,sód, potas, wapñ i magnez, natomiastsubstancje organiczne s¹ ca³kowicie za-trzymywane. Ze wzglêdu na œrednicêporów nie s¹ przepuszczane ¿adne za-nieczyszczenia biologiczne.
Powstaje uzasadnione pytanie, czytak nadmiernie oczyszczona woda niestwarza zagro¿eñ ze zdrowotnego
punktu widzenia. Dotychczasowauwaga s³u¿b sanitarno-higienicznychw zakresie jakoœci wody pitnej zwró-cona by³a na jej zanieczyszczenia i teby³y objête dzia³alnoœci¹ normatywn¹.Nie ma natomiast aktów prawnychustalaj¹cych wymogi w zakresie nie-zbêdnej zawartoœci substancji w wo-dzie pitnej.
Podsumowuj¹c, nale¿y stwierdziænatychmiastow¹ potrzebê weryfikacjipolityki zabezpieczenia ludnoœciw wodê pitn¹, w³¹czaj¹c w wiêkszymstopniu do systemu tego zabezpiecze-nia dostawê wody butelkowanej i fil-trowanej w indywidualnych urz¹dze-niach filtruj¹cych. Wœród ró¿nychmetod zapewniania czystej i bezpiecz-nej wody pitnej filtrowanie na drodzeosmozy odwróconej jest najbardziejprozdrowotne.
Prof. zwycz. dr hab.nauk medycznychZbigniew Jethon
Profesor Zbigniew Jethon, wielolet-ni wyk³adowca na Akademii Medycz-nej we Wroc³awiu, jest wybitnym spe-cjalist¹ z dziedziny medycyny œrodowi-skowej i ¿ywienia. Jest autorem wieluksi¹¿ek i publikacji dotycz¹cych ochro-ny zdrowia konsumentów. Doskonalezna problem zagro¿enia zdrowia z po-wodu spo¿ywania zanieczyszczonejwody z kranu lub ze studni.
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:248
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 9
URZ¥DZENIA OSMOTYCZNEDO OCZYSZCZANIA WODY PITNEJ
Osmoza odwrócona jest na Za-chodzie od kilkudziesiêciu lat naj-bardziej powszechn¹ metod¹ oczysz-czania wody pitnej w domu. Rów-nie¿ w Polsce metoda ta od kilku latzdobywa coraz wiêcej zwolenników,szczególnie ¿e urz¹dzenia osmotycz-ne oraz ich eksploatacja z ka¿dymrokiem taniej¹.
Na czym polega osmoza odwró-cona? Istot¹ dzia³ania membranosmotycznych jest ich wyj¹tkowaporowatoœæ - pory membran domo-wych maj¹ wielkoœæ ok. 0,0002 m.Du¿o to czy ma³o? Jeœli porê mem-brany porównamy z bakteri¹ œred-niej wielkoœci, to oka¿e siê, ¿e bak-teria jest od niej 3000 razy wiêksza.
Z b³onami osmotycznymi mamy doczynienia w naturze. Z takich b³on zbu-dowane s¹ komórki ludzi oraz zwie-
W osmozie odwróconej nastêpuje odzysk czystej wody z zanieczyszczonej wody kranowej
Warto sobie tutaj przypomnieæ, ¿ewszystkie zwi¹zki chemiczne, którychwspó³czesna chemia wymienia 16 mi-lionów, s¹ zbudowane z ponad 100atomów, które zosta³y poszeregowa-ne przez rosyjskiego uczonegoDymitra Mendelejewa. Wszystkie te
W procesach osmotycznych tylko najmniejsze elementy, do których nale¿¹ cz¹steczkiwody oraz pierwiastki mineralne, przechodz¹ przez superdok³adn¹ membranê
Membrana osmotyczna musi byæ chroniona dodatkowymi filtrami, a ca³y uk³ad jeststerowany odpowiednimi zaworami: 1) pod³¹czenie do sieci wodoci¹gowej, 2) filtrysedymentacyjne, 3) filtr wêglowy, 4) zawór 2-drogowy, 5) membrana osmotyczna,6) zbiornik, 7) filtr wêglowy, 8) mineralizator, 9) kranik, 10) zawór zwrotny, 11) zawórspiêtrzaj¹cy (d³awik), 12) pod³¹czenie odp³ywu wody nieoczyszczonej
1
2 2
4
3
5 7 8
6
9
1112
10
rz¹t i dziêki nim nastêpuje wymianastê¿eñ wód wewn¹trz- i zewn¹trzko-mórkowych. B³ony osmotyczne wystê-puj¹ w jelitach i dziêki nim strawionypokarm jest transportowany do orga-nizmu. Podobne b³ony znaleŸæ mo¿naw korzeniach roœlin, które przy ich po-
mocy „zasysaj¹” wodê z gruntu. Jed-nak inaczej pracuj¹ b³ony osmotycznew filtracji wody, gdzie zwane s¹ mem-branami.
Jeœli membran¹ osmotyczn¹ prze-dzielimy dwa ró¿nie stê¿one roztwo-ry wodne (np. wodê zanieczysz-
czon¹ chemicznie i wodê czyst¹),wówczas po przy³o¿eniu odpowied-niego ciœnienia po stronie roztworubardziej stê¿onego (zanieczyszczonawoda z kranu lub ze studni) zdo³a-my „przecisn¹æ” czyst¹ wodê do roz-tworu mniej stê¿onego (czysta wodado picia).
Wycinek membrany osmotycznejpokazujemy na kolejnym rysunku.Jest on bardzo uproszczony, bowiempokazana na nim membrana z ma-³ymi porami stanowi w rzeczywisto-œci atomow¹ sieæ labiryntów. Wa¿neprzy tym jest jedno – pory membrans¹ tak dobrane, ¿e ³atwo przecisn¹siê przez nie cz¹stki wody oraz pier-wiastki mineralne, takie jak sód, po-tas, wapñ i magnez, które równie¿nale¿¹ do grupy najmniejszych jo-nów pojawiaj¹cych siê w wodzie.
zwi¹zki ró¿ni¹ siê miêdzy sob¹ nietylko budow¹ i w³aœciwoœciami (niebrak wœród nich truj¹cych), ale rów-nie¿ wielkoœci¹. Cz¹stka wody zbudo-wana z dwóch atomów wodorui jednego atomu tlenu nale¿y do jed-nych z mniejszych cz¹stek, jakie zna-
my w przyrodzie i chemii. Równie¿zwi¹zki chemiczne, które w wodzie³atwo ulegaj¹ rozpuszczeniu (znamyponad 2500 takich zwi¹zków), s¹ naj-czêœciej zdecydowanie wiêksze odcz¹stki wody. I w³aœnie dziêki temuw osmozie odwróconej ³atwo mo¿naodrzucaæ z wody niepotrzebne i jak¿eczêsto toksyczne zwi¹zki chemiczne,przepuszczaj¹c przy tym ma³e pier-wiastki ¿ycia pochodz¹ce z pierwszychszeregów tablicy Mendelejewa. Jeœliw urz¹dzeniu osmotycznym zostaniedodatkowo zainstalowany mineralizator,wówczas na koñcu otrzymamy wodêporównywaln¹ z wod¹ mineraln¹.
Na rysunku z membran¹ widaæ, ¿ez zanieczyszczonej wody kranowejodzyskujemy tylko czêœæ wody czystej,a reszta (jeszcze brudniejsza ni¿ wcze-œniej) kierowana jest do œcieku. Dziêkitakiej pracy membrana s³u¿y nam œred-nio 5 lat i nie ulega szybkiemu zatka-niu. Zu¿ywa siê ona w ró¿ny sposób,ale najwa¿niejszy jest stopieñ ci¹g³egopowiêkszania siê jej porów, zwany de-kalibracj¹. Gdy po kilku latach eksplo-atacji przez pory te przechodzi ju¿ oko-³o 40% zwi¹zków chemicznych zawar-tych w wodzie kranowej, nale¿y wy-mieniæ j¹ na now¹.
Membrany osmotyczne s¹ zwijanespiralnie i dziêki temu membranê o po-wierzchni czynnej 1,5 m2 mo¿na zmie-œciæ w ma³ym module o œrednicy 12 cmi d³ugoœci 30 cm. Mimo tak niewielkiejprzecie¿ powierzchni produkcja wodyczystej nastêpuje kropelkowo – z mi-lionów cz¹steczek wody powstaje ma³a
kropelka, a setki tysiêcy takich krope-lek nape³ni¹ szklankê. Aby dyspono-waæ ci¹g³ym zapasem wody na bie¿¹-ce potrzeby kuchni domowej, wszyst-kie urz¹dzenia s¹ wyposa¿one w zbior-nik o pojemnoœci 8-10 litrów. Gdy pokilku godzinach pracy urz¹dzeniazbiornik ten siê nape³ni, wówczas od-powiedni zawór steruj¹cy wy³¹cza je.
Membrany osmotyczne produko-wane s¹ w kilku wytwórniach USA,Francji oraz Niemiec i wszystkie paten-ty ich dotycz¹ce s¹ œciœle strze¿one.Domowe membrany maj¹ ró¿n¹ wy-dajnoœæ – od 3 do 10 litrów na godzinê.Woda kranowa lub ze studni, zanimzostanie skierowana na membranê,musi byæ wstêpnie oczyszczona mecha-nicznie i zdechlorowana na filtrachz wêglem aktywnym. Filtry mecha-niczne zu¿ywaj¹ siê zale¿nie od zabru-dzenia lokalnej wody oraz wielkoœci jejzu¿ycia, a ich trwa³oœæ wynosi od 6 do12 miesiêcy. Natomiast trwa³oœæ filtrówz wêglem aktywnym (jeden przedmembran¹, a drugi za ni¹) wynosimaksymalnie 6 miesiêcy bez wzglê-du na jakoœæ wody oraz wielkoœæ jejzu¿ycia (lasacja wêgla aktywnego).Niektóre firmy oferuj¹ce w Polsceurz¹dzenia osmotyczne nale¿¹ do Sto-warzyszenia „Czysta Woda” (o Stowa-rzyszeniu piszemy wiêcej na ostatniejstronie) i wszystkie dbaj¹ o terminow¹wymianê filtrów ochronnych orazmembrany.
Na poni¿szym rysunku pokazuje-my schemat typowego aparatu osmo-tycznego do u¿ytku domowego.
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:249
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”10
Kariera odwróconej osmozyZjawisko osmozy naturalnej zaob-
serwowa³ i po raz pierwszy opisa³Abbe Nollet w 1748 roku obserwuj¹czachowanie siê pêcherza z jelita zwie-rzêcego, oddzielaj¹cego alkohol (roz-twór spirytusu w wodzie) od czystejwody. W doœwiadczeniu tym zauwa-¿y³ przenikanie wody do alkoholu.Sztuczne b³ony osmotyczne (membra-ny) zaczêto wytwarzaæ dopiero napocz¹tku XX wieku, natomiast szyb-ki rozwój tego sektora filtracji wodyrozpocz¹³ siê w 1952 roku. ProfesorSourirajan, naukowiec pochodzeniaindyjskiego, odkry³ wówczas na Uni-wersytecie Kalifornijskim nowy, po-liamidowy materia³ do produkcjimembran. Membrany z tego surowcaokaza³y siê tak skuteczne i trwa³e, ¿ezaczêto z powodzeniem za ich po-moc¹ odsalaæ wodê z oceanów.
Krótka historia rozwoju bran¿y osmo-tycznej:
1748 – odkrycie zjawiska osmozy na-turalnej w jelitach zwierzêcych,
1944 – budowa pierwszej sztucznejnerki,
1952 – odkrycie materia³u poliamido-wego do produkcji membranoraz pocz¹tki odsalania wodymorskiej,
1965 – opracowanie konstrukcji spiral-nego modu³u membranowegooraz rozpoczêcie produkcji do-mowych aparatów osmotycz-nych,
1975 – zbudowanie sztucznej trzustkioraz sztucznego p³uca,
1996 – rozpoczêcie produkcji pierw-szych domowych urz¹dzeñosmotycznych bezpoœredniegowyp³ywu.
Dzisiaj w nowoczesnych krajachosmoza odwrócona jest najczêœciej za-lecan¹ metod¹ pozyskiwania czystej,zdrowej i bezpiecznej wody pitnej.Aparatów osmotycznych u¿ywa siêw wiêkszoœci kuchni domowych,przedszkolnych lub szkolnych, s¹ onepopularne w barach, restauracjachoraz szpitalach. Wytwórnie wódosmotycznych zaopatruj¹ w wodêpitn¹ miasta na Bliskim Wschodzieczy w Kalifornii. Urz¹dzenia osmo-tyczne montuje siê równie¿ na stat-kach kosmicznych, gdzie czyst¹ wodêodzyskuje siê ze œcieków. Dziêki tymnowoczesnym urz¹dzeniom wspó³-czesne okrêty oraz statki dalekomor-skie nie musz¹ w d³ugie rejsy zabie-raæ ogromnych zapasów wody do pi-cia – teraz, dziêki osmozie odwróco-
W CZASACH POWSZECHNEJ CHEMIZACJI¯YCIA I ZWI¥ZANEJ Z TYM
DEGRADACJI ŒRODOWISKA NATURALNEGOCZ£OWIEKA TYLKO URZ¥DZENIA
OSMOTYCZNE MOG¥ ZAPEWNIÆ NAMCZYST¥ I ZDROW¥ WODÊ DO PICIA
Osmoza odwrócona jest obecnie jedyn¹technologi¹, która skutecznie usuwa
z wody wszystkie chorobotwórczezwi¹zki chemiczne.
Jednoczeœnie przepuszcza pierwiastkimineralne, które ³atwo przedostaj¹ siê
przez odpowiednio dobrane porymembrany osmotycznej
Domowe urz¹dzenia osmotyczne posiadaj¹ró¿ne rozwi¹zania funkcyjne, a co za tym idzie,
ró¿n¹ wielkoœæ i wygl¹d.Poni¿ej przedstawiamy kilka typów
takich urz¹dzeñ.
Popularny model 5-stopniowyModel naszafkowy
Model z nowoczesnymi filtramiliniowymi, zamkniêty w estetycznej
obudowieWysoko wydajny model firmyElectrolux. Dziêki membranieo zwiêkszonej powierzchnijego wydajnoœæ wynosi 180 litrówna godzinê
nej, odsalaj¹c wodê oceaniczn¹ otrzy-muje siê dowoln¹ iloœæ czystej wody.
W 1997 roku, podczas powodzi100-lecia, pojawi³ siê we Wroc³awiudziwny samochód ciê¿arowy, któryw ramach pomocy dla tego miastaprzyjecha³ z Niemiec. MieszkañcyWroc³awia nie mogli siê nadziwiæ,patrz¹c jak agregat umieszczony natym samochodzie pompowa³ wodêbezpoœrednio z fosy miejskiej, a z kil-ku kranów na nim zainstalowanychp³ynê³a czysta woda, któr¹ potrzebu-j¹cy mieszkañcy zabierali w pojemni-kach do swoich domów. Ten dziwny,na owe czasy, agregat by³ równie¿urz¹dzeniem osmotycznym.
Na ulicach miast USA mo¿na zo-baczyæ automaty oferuj¹ce wodêosmotyczn¹ – wystarczy wrzuciæ od-powiedni¹ monetê i 1-galonowyzbiornik wype³nia siê wod¹ bezpo-œrednio z urz¹dzenia.
W wielu pañstwach wody g³êbino-we (w tym mineralne) zosta³y ska¿oneprzez wymieszanie siê z zatrutymiwodami z powierzchni. Dlatego w UniiEuropejskiej (równie¿ w Polsce) wpro-
wadzono nowe przepisy, które zezwa-laj¹ na obecnoœæ w wodach mineral-nych i Ÿródlanych tych samych toksynoraz w tych samych iloœciach cow wodach pitnych z kranu lub ze stud-ni. Nie ma ju¿ czystych wód mineral-nych i nigdy nie bêdzie. Ale i na tenproblem znalaz³ siê sposób – w du¿ychaglomeracjach na Zachodzie buduje siêwytwórnie wód mineralizowanych –do wody uzyskanej w agregatachosmotycznych dodaje siê odpowiednieminera³y. Dzisiaj tylko w ten sposóbmo¿emy ponownie uzyskaæ wodê mi-neraln¹ bez szkodliwych toksyn.
Równie¿ w Polsce urz¹dzeniaosmotyczne szybko zdobywaj¹ popu-larnoœæ. Pierwsze z nich sprowadzo-no do naszego kraju na pocz¹tku lat90. ubieg³ego wieku, a obecnie sprze-da¿¹ oraz serwisowaniem tych nowo-czesnych urz¹dzeñ zajmuje siê kilka-set firm.
Szczegó³owe informacje na tematosmozy odwróconej oraz urz¹dzeñdzia³aj¹cych na jej zasadzie znaj-dziesz na stronie internetowej:www.hydropure.com.pl
Na ulicach miast w USA stoj¹automaty, w których kupuje siê
czyst¹ wodê z urz¹dzeniaosmotycznego
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:2410
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda” 11
MINERA£Y W WODZIE OSMOTYCZNEJProducenci membran osmotycznych potrafi¹ w dowolny sposób regulowaæ ich porowatoœæ. Dziêkitemu membrany przeznaczone do produkcji wody pitnej ³atwo przepuszczaj¹ po¿¹dane minera³y
Membrany osmotyczne stosuje siêw technice do oczyszczania ró¿nychrozpuszczalników, a dok³adniej dooddzielania zwi¹zków w nich rozpusz-czonych od samego rozpuszczalnika.Zdarzaj¹ siê równie¿ sytuacje, kiedyzwi¹zki rozpuszczone s¹ w³aœnie tymelementem, który chce siê odzyskaæ.Przyk³adem takiego zastosowaniaosmozy odwróconej jest odzysk solikuchennej z zasolonych wód kopalnia-nych na Górnym Œl¹sku. Przemys³oweagregaty osmotyczne pracuj¹ w kopa-li „Dêbieñsko” w Czerwionce-Leszczy-nach, sk¹d pozyskiwana sól trafia dohandlu i naszych domowych kuchni.
Jeœli mówimy o rozpuszczalnikach,to warto wiedzieæ, ¿e do tej grupy za-licza siê praktycznie ka¿dy p³yn. Donajbardziej znanych rozpuszczalnikówzaliczamy oleje, benzynê, kwasy i za-sady, aceton, ale przede wszystkimwodê. Woda jest najlepszym rozpusz-czalnikiem znanym w przyrodzie i tow³aœnie ona potrafi rozpuœciæ w sobienajwiêcej zwi¹zków chemicznych(obecnie ponad 2500).
Podstawowym Ÿród³em minera³ów s¹owoce i warzywa. Te zawarte w wodziestanowi¹ tylko znikom¹ czêœæ naszegozapotrzebowania na nie
Koszty eksploatacji aparatów osmotycznychAparaty osmotyczne dostarczaj¹
wodê mineralizowan¹ o zagwaranto-wanej czystoœci. Nie trzeba wiêc dŸwi-gaæ wód mineralnych lub Ÿródlanychkupowanych w sklepie, które od mo-mentu wprowadzenia nowych przepi-sów reguluj¹cych ich jakoœæ (DzU Nr85, poz. 544, z dn. 8 lipca 1997 r.) i takmaj¹ tak¹ sam¹ wartoœæ co wody kra-nowe. Ponadto wody pozyskiwanez aparatów osmotycznych s¹ kilka razytañsze od wód oferowanych w handlu.
Co wchodzi w koszt eksploatacjiurz¹dzenia? Najwa¿niejsza jest wy-miana obu filtrów z wêglem aktywnymco 6 miesiêcy, taki bowiem jest okresaktywnoœci tego materia³u w wodzie.Zu¿ycie filtrów mechanicznych zale¿y
PRZY ZU¯YCIU 10 LITRÓW WODYOSMOTYCZNEJ DZIENNIE
CENA 1 LITRA WYNOSITYLKO 10 GROSZY – KILKA RAZY
MNIEJ NI¯ CENA NIEPEWNEJ WODYKUPOWANEJ W SKLEPIE
od iloœci pobieranej wody oraz jej mêt-noœci i ich trwa³oœæ wynosi od 6 do 12miesiêcy. Komplet filtrów ochronnychwymienianych co 6 miesiêcy kosztuje,zale¿nie od modelu urz¹dzenia, od 140do 240 z³. Ceny membran zmniejszy³ysiê w ci¹gu ostatnich lat kilkakrotniei obecnie wynosz¹ od 180 do 300 z³.Zwa¿ywszy, ¿e membrana wytrzymu-je œrednio 5 lat, mo¿emy obliczyæ œred-ni koszt rocznej eksploatacji tañszegoaparatu:
filtry ochronne(2 razy w roku) 140 z³ × 2 = 280 z³
membrana osmotyczna(co 5 lat) 180 z³ : 5 = 36 z³
razem 316 z³
Rocznie 316 z³, czyli 26 z³ miesiêcznie albo 90 gr dziennie. Gdy za³o¿ymy,¿e œrednia rodzina zu¿yje w ci¹gu doby 10 litrów wody (napoje, gotowanie,podlewanie kwiatów itp.), to oka¿e siê, ¿e 1 litr kosztuje nas nieca³e 10 gr.
Grzegorz Hunik
Grzegorz Hunik jest g³ównym specjalist¹ ds. eksploatacji urz¹dzeñ osmo-tycznych serwisowanych przez Hydropure Polska Sp. z o.o.
Membrany osmotyczne do oczyszczania wody pitnej przepuszczaj¹ ³atwopierwiastki mineralne w niej zawarte
WODA OSMOTYCZNA PO PRZEJŒCIU PRZEZ MINERALIZATOR JESTPORÓWNYWALNA Z WOD¥ MINERALN¥ NISKOZMINERALIZOWAN¥
WODA OSMOTYCZNA POSIADA CZYSTOŒÆ ORAZSK£AD MINERALOGICZNY ZBLI¯ONY DO CZYSTOŒCI
I SK£ADU WODY W GÓRSKIM POTOKU
Pozostañmy zatem przy zastosowa-niu osmozy odwróconej w rozpusz-czalniku, jakim jest woda. Tu wartozaznaczyæ, ¿e oczyszczanie wody me-tod¹ osmozy odwróconej jest realizo-wane w wielu dziedzinach przemys³uoraz medycyny – w przemyœle kom-puterowym, farmaceutycznym, dooczyszczania œcieków przemys³owychitp. Jednak najwiêksz¹ popularnoœæzdobywa osmoza odwrócona na ca³ymœwiecie w sektorze oczyszczania wodyprzeznaczonej do spo¿ycia przez ludzi.
Istotê dzia³ania membran osmo-tycznych do oczyszczania wody pitnejstanowi¹ jej pory, zbli¿one wielkoœci¹do wielkoœci cz¹stki wody. Taka porama œrednicê oko³o 0,0002 m, czyli jest3000 razy mniejsza od œredniej bakte-rii, 10 razy mniejsza od atomu o³owiu,a 20 razy mniejsza od groŸnego pesty-cydu o skróconej nazwie DDT (dwu-chloro-dwufenylo-trójchloroetan). Pro-ducenci membran osmotycznych po-trafi¹ w dowolny sposób regulowaæ ichporowatoœæ – inne membrany stosujesiê do separacji chemicznej kwasów,
olejów, benzyny itd., a zupe³nie innedo oczyszczania wody. Jeœli mowao oczyszczaniu wody, to najdok³adniej-sze membrany zamawia siê do fabryki wytwórni leków oraz do szpitali dodializy nerek itd. Membrany przezna-czone do wody pitnej maj¹ tak¹ poro-watoœæ, ¿e ju¿ na pocz¹tku ich dzia³a-nia pozwalaj¹ one na przejœcie z suro-wej wody tylko 10% wszystkich zwi¹z-ków chemicznych w niej zawartych, alejednoczeœnie a¿ 50% pierwiastków mi-neralnych. Dlaczego tak? Korzystaj¹cz tego, ¿e znajduj¹ce siê w wodzie pier-wiastki mineralne (najczêœciej wapñ,sód, potas i magnez) s¹ równie¿ bar-dzo ma³e, umo¿liwia siê ich ³atwytransport przez membranê do wodyoczyszczonej.
Widzimy zatem, ¿e woda osmotycz-na nie jest pozbawiona pierwiastków¿ycia – przeciwnie, w zdecydowanejwiêkszoœci przechodz¹ one wraz z wod¹czyst¹. Dodaæ nale¿y, ¿e zu¿ycie mem-bran polega przede wszystkim na ci¹-g³ym powiêkszaniu siê jej porów (tzw.dekalibracja membran), co powoduje, ¿eprzez te coraz wiêksze pory przechodz¹coraz wiêksze zwi¹zki i jest ich jedno-czeœnie coraz wiêcej (gdy iloœæ zwi¹zkówchemicznych przechodz¹cych na drug¹stronê membrany osi¹gnie 40%, nale¿ywymieniæ j¹ na now¹). Po nieca³ym rokuu¿ywania membrany przepuszcza ona100% pierwiastków ¿ycia zawartychw wodzie kranowej lub studziennej.
Ale to nie wszystko, wiêkszoœæfirm uzbraja swoje urz¹dzenia w mi-neralizatory, które wodê osmotyczn¹wzbogacaj¹ w „dodatkow¹ porcjê”wapnia, sodu, potasu oraz magnezui dziêki temu taka woda jest porów-nywalna z wod¹ mineraln¹. I lepszejwody mineralnej nie mo¿emy sobiedziœ wymarzyæ, bowiem jest ona zu-pe³nie pozbawiona zbytecznej chemii,czego nie da siê powiedzieæ o wodach
mineralnych oraz Ÿródlanych ofero-wanych w handlu.
Czystych wód mineralnych, pocho-dz¹cych z g³êbi Ziemi, ju¿ nie ma i nig-dy nie bêdzie. Przez wieloletni¹ i z ka¿-dym rokiem rosn¹c¹ eksploatacjê tychwód zasysano jednoczeœnie w g³¹b zie-mi zatrute wody powierzchniowe.W ten sposób ju¿ dawno dosz³o do ska-¿enia wydobywanych na powierzch-niê wód g³êbinowych, co zmusi³o usta-wodawców do zmiany przepisów.Dzisiejsza ustawa, definiuj¹ca sk³adoraz dopuszczalne zanieczyszczeniawód mineralnych, pozwala na obec-noœæ w nich takich samych iloœci rtêci,o³owiu, azotanów, detergentów i pes-tycydów, które si³¹ rzeczy dopuszczasiê w wodach pitnych pochodz¹cychz kranu lub ze studni.
Bogdan Montana
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:2411
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biuletyn informacyjny Stowarzyszenia „Czysta Woda”12
GWARANCJA JAKOŒCIDziêki nowoczesnej technologiioraz dok³adnej metodzie oczysz-czania wody (odwrócona osmoza)usuwamy z niej zbêdne i szkodli-we zwi¹zki chemiczne.
Przygotowanie oraz sta³y sk³adwody osmotycznej HUMANApodlegaj¹ sta³ej kontroli.
W ten sposób gwarantujemy ro-dzicom dostêp do czystej i bez-piecznej wody dla szczególniewra¿liwego organizmu niemow-lêcia oraz ma³ego dziecka.
WA¯NE WSKAZÓWKIWody HUMANA nie trzeba go-towaæ przed u¿yciem. Otwarteopakowanie prosimy przecho-wywaæ w lodówce.
OD URODZENIA
NADAJE SIÊDO PRZYGOTO-WANIA OD¯YWEKDLA DZIECI
SPECJALNIEPRZYGOTOWANAI WOLNAOD BAKTERII
WOLNAOD AZOTANÓWI AZOTYNÓW
NIE TRZEBAGOTOWAÆ
WODA DLA NIEMOWL¥T MADE IN HUMANA
Znana niemiecka firma HUMANAs³ynie z produkcji przeró¿nych od¿y-wek dla niemowl¹t i dzieci. Mlekow proszku produkowane w tej firmieznane jest w wielu krajach œwiata.
Firma HUMANA ju¿ dawno jed-nak stwierdzi³a, ¿e jej cenne i zdrowemleko w proszku bardzo traci na war-toœci, jeœli rozpuœci siê je w wodziekranowej, zawieraj¹cej pestycydy,azotany, o³ów, rtêæ, aluminium itd.,itp. Z tego powodu firma ta wprowa-dzi³a do handlu... czyst¹ wodê. A czychcielibyœcie widzieæ, sk¹d HUMANAbierze czyst¹ wodê? Otó¿ z urz¹dzeñosmotycznych.
Na opakowaniu wody dla nie-mowl¹t HUMANA mo¿na przeczytaæ:„Woda zalecana do przyrz¹dzaniaod¿ywek mlecznych - jest wolna odwszelkich domieszek szkodliwychdla zdrowia dziêki oczyszczaniu me-tod¹ osmozy odwróconej”.
Biuletyn_1.p65 2005-06-09, 12:2512
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
AQUA-EKOwww.aquaeko.pl
[email protected] 98-200 Sieradz ul.Bohaterów Września 6E tel. 43 82 27 100 kom. 601 327 100 kom. 601 287 100