FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia...

82
2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE 1 Leszek Ja ń czuk FILOZOFIA DZIEJÓW

Transcript of FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia...

Page 1: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

1

L e s z e k J a ń c z u k

FILOZOFIA DZIEJÓW

Page 2: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

2

Wstęp Każdy naród jest konsekwencją swojej wcześniejszej historii, swoich wcześniejszych poczynań, oraz poczynań jego sąsiadów. Jego aktualny stan posiadania, jego dorobek kulturowy i wszystkie jego osiągnięcia cywilizacyjne, są wynikiem dokonań artystów, muzyków, pisarzy i naukowców poprzednich generacji. Jego dobrobyt materialny jest wynikiem pracy i wysiłków poprzednich generacji, również jego obecny stan moralny jest wynikiem tego, co dokonały i przekazały poprzednie generacje. Wszyst-ko, co się wydarzyło w przeszłości ma swoje inklinacje, czasem niezauważalne, na dzień dzisiejszy. Historia jest ciągle żywa, ciągle trwa i ciągle się rozwija. Każdy z nas jest częścią i zarazem wynikiem wciąż rozwijającej się historii, dlatego też jeżeli chcemy lepiej rozumieć siebie musimy rozumieć histo-rię. Hegel był przekonany o nieprzypadkowym kierunku rozwoju historii. Nie ma żadnych błędów, wszystko służy określonemu celowi. Narody i jednostki realizują cele, jakie przed nimi postawiła histo-ria i nie wiedzą nawet o tym, ale po ich zrealizowaniu są odwoływane. Na pozór „nauki Kościoła two-rzyły się na soborach pod naciskiem takich czy innych interesów lub namiętności biskupów, albo też że takie czy inne jest źródło tych nauk. Jest rzeczą obojętną, jakie były konkretne okoliczności tych spraw, i chodzi tylko o jedno: czym jest idea albo prawda sama w sobie i dla siebie.”1 Dzieje ludzkości dzielił na cztery epoki: okres niemowlęcy (Persja), dziecięcy (Grecja), dojrzały (Rzym), starczy (Germanie). Epoki te stanowią jedną całość. Oswald Spengler (1880-1936) Der Untergang des Abendlandes (Zmierzch Zachodu) (1919-1922). Przyroda i historia pozostają do siebie w takim stosunku jak to, co zewnętrzne, i to, co we-wnętrzne, co jest rezultatem stawania się (byt) i stawanie się (proces). Powstawanie i obumieranie kul-tur porównuje do życia i obumierania organizmów. Dlatego też historia będzie miała swój kres. Rozwój następował od stanu prymitywnego poprzez kulturę do cywilizacji, od praludu przez lud kulturalny do ludu cywilizowanego. Każda kultura przechodzi swoją wiosnę, wiek młodzieńczy, swoje lato, wiek mę-ski, wiek twórczy, okres pełni sił i pracy, jesień, czas zbierania plonów i zimę – kres i zagładę. Jego zdaniem świat zachodu ok. 1800 roku osiągnął zimowe stadium cywilizacji. Wbrew Heglowi twierdził, że ludzkość nie ma żadnego celu, żadnej idei, żadnego planu. Ale jednocześnie mówił o przeznaczeniu poszczególnych ludów, które wynika z „form historycznych”. Formy symboliczne powtarzają się w każdej kolejnej formacji kulturowo-cywilizacyjnej. Są one niezmienne. Wyróżnia w nich etap kultury (rozwój) i etap cywilizacji (umieranie, stadium zimowe). Człowiek kultury uwewnętrznia swą energię, człowiek cywilizacji zaś ją uzewnętrznia. Każda kultura, każda wiosna istnienia, każdy wzlot i upadek, każda z jej wewnętrznie koniecznych faz i epok, ma określony, powracający wciąż z dobitnością symbo-lu, czas trwania. Spengler zestawia Aleksandra Wielkiego z Napoleonem, Flaminiuszowi odpowiada Cecil Rho-des, a Cezarowi – tyrani przyszłych wieków. Epokę homerycką (1100-800) zestawia z epoką rycersko-germańską (900-1200), okresem wedyjskim w Indiach, i okresem piramid w Egipcie. „Kiedyś nieza-wodnie odkryjemy, że mitologia egipska osiągnęła w istocie głęboką dojrzałość właśnie w czasach III i IV Dynastii.” Uważał, że Hannibal walczył o zasadę grecką, Napoleon zaś – o angielską, wyłonioną podczas rewolucji Cromwella. Cecil Rhodes reprezentuje niemiecką przyszłość. W przyrodzie zwyciężają drapieżne zwierzęta, więc jedyną szansą na dłuższe trwanie jest impe-rializm. „Imperializm jest czystą cywilizacją”. Cywilizacja, która się rozbraja skazuje siebie na zagładę. „W obliczu losu istnieje tylko jeden światopogląd, który jest nas godny, już wymieniony światopogląd Achillesa: lepiej krótsze życie pełne czynów i sławy niż długie i bezwartościowe”. Spengler jest świa-

1 G.W.F. Hegel, Wykłady z filozofii dziejów, PWN, Warszawa 1958, t. 2, ss. 167-168.

Page 3: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

3

dom, że ludzkość zmierza w zgubnym kierunku prowadzącym do unicestwienia, uważa jednak, że jest to „przeznaczona nam droga” i „nie ma żadnej innej”. Wytrwać na straconym posterunku bez nadziei, bez ratunku, to obowiązek. W tym właśnie objawia się wielkość, której nie można odjąć człowiekowi. Jednak Spengler chce poprawiać historię. Twierdzi, że pod Akcjum powinien był zwyciężyć nie Okta-wian, ale Antoniusz. Gdy wybuchła I wojna światowa przekonany był o rychłym zwycięstwie Niemiec i w tym duchu pisał swoją książkę. Po klęsce Niemiec dokonał pewnych aktualizujących korekt w niektó-rych partiach książki, w dalszym ciągu wierząc jednak w przyszłe zwycięstwo Niemiec. Przyszłość przyniosła następną – jeszcze większą – klęskę. W istocie rzeczy Spengler jest zbuntowany przeciwko historii, gniewa się na nią, że nie zawsze biegła tą drogą, którą jego zdaniem powinna była biec, teraz natomiast chciałby ją zmusić do biegu wyłącznie właściwą drogą, którą on jej wytycza i w tym właśnie celu napisał swe dwutomowe dzieło Der Untergang des Abendlandes2. Bierdiajew Mikołaj Aleksandrowicz (1874-1948) Smysł istorii, Berlin 1923. Przedmiotem re-fleksji historiozoficznej nie są dzieje ludzkości badane jako sekwencje zdarzeń historycznych, porząd-kowane i organizowane w większe całości za pomocą wykazania obiektywnych prawidłowości, rządzą-cych historycznymi przebiegami. Rzeczywistość historyczną odczytywać trzeba niczym mit i dramat, w których ukryty jest los człowieka i świata. Aby odnaleźć jej autentyczny sens, dotrzeć trzeba do specy-ficznego, duchowego „dziania się historii”, do jej pierwiastka historycznego. Wykrycie tego duchowego wymiaru dziejów stanowi właściwe zadanie historiozofii. Świadomość historyczna jest wytworem specyficznie chrześcijańskim, całkowicie nieobcym w starożytności, a w zalążkowej, niedoskonałej postaci – jako idea mesjanizmu – istniejącym w kulturze żydowskiej. Bez idei Bogoczłowieczeństwa dzieje ludzkości byłyby totalnie nonsensowne. Ostateczny sens dziejom nadaje idea Bogoczłowieczeństwa. Absolutnym zadaniem dziejowym jest realizacja niere-alizowalnej w dziejach idei Królestwa Bożego. „Wszystko, co mija, jest jedynie symbolem. Historia ma przede wszystkim znaczenie symboliczne, pełna jest innej, boskiej rzeczywistości. Symbolizm historii świadczy o niemożliwości realizacji Królestwa Bożego wewnątrz samej historii.” Absolutny cel dziejów leży poza ich granicami. Krytyka idei postępu – „eschatologia fałszywa”. Kategoria postępu, zastosowana na gruncie filozofii dziejów, zakłada ostateczny cel procesu historycznego, możliwych do urzeczywistnienia w jakiejś odległej epoce, w której wszystkie dylematy ludzkości i sprzeczności właściwe jej dziejowej eg-zystencji znajdą rozwiązanie. Teraźniejszość traktowana jest tedy jako środek dla wyimaginowanej i abstrakcyjnie odległej przeszłości. Rozwiązanie zagadki dziejów dokonać ma się wewnątrz samej histo-rii3. Nicolai Hartmann (1882-1950) zgodził się z Heglem, „że duch obiektywny jest właściwym nosicielem dziejów, nie zgodził się jednak, by nimi kierował. Procesem dziejowym nie kieruje ponadin-dywidualny rozum. Nie jest on skierowany ku żadnym z góry określonym celom; tylko człowiek może starać się zwrócić go w pożądanym przez siebie kierunku, jednakże jego celowa aktywność zamyka się w krótkich przedziałach czasu. Jeżeli zaś dziejami nie kieruje rozum, ani nie są one kierowane ku ro-zumnym celom, to nie można też mówić, że rozum „przechytrza” indywidua, wykorzystując ich pry-watne namiętności do realizacji swoich celów. Heglowska „chytrość rozumu” może więc oznaczać tylko coś prostszego: to, że historyczną trwałość osiąga jedynie taka forma wspólnoty, w której jednostki, zaspokajając prywatne potrzeby, nieświadomie służą wspólnej sprawie. Błędne jest także Heglowskie ujęcie procesu historycznego jako postępu w świadomości wolności. Jest w ogóle wątpliwe, czy w dzie-jach dokonuje się jakiś jednoznaczny postęp. W tej mierze zaś, w jakiej wolno o nim mówić, zachodzi on w bardzo różnych dziedzinach, a nie tylko w zakresie wolności.” Bezpodstawnym jest „przypisywa-nie dziejom świata bezwzględnej jedności, znajdujące wyraz w Heglowskim pojęciu „ducha światowe-go”. Proces dziejowy przebiega raczej wieloma torami i wykazuje tylko względną ciągłość. Jest wpraw-dzie faktem, że różne narody wysuwają się w nim kolejno na czoło, ale to nie znaczy, aby spełniały jakieś historyczne „zadanie”. Nie można też powiedzieć, że historia pojedynczego narodu stanowi reali-zację jakiejś nieświadomej „zasady”, przypisanej mu jako jego „wewnętrzne przeznaczenie”. Splot swo-istych dążności narodu, który może przybrać charakter jego „zasady”, nie jest żadnym darem z nieba,

2 O. Spengler, Zmierzch Zachodu, przeł. J. Marzęcki, KR, Warszawa 2001. 3 M. Bierdiajew, Sens historii, przeł. H. Paprocki, Wydawnictwo ANTYK, Kęty 2002.

Page 4: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

4

lecz sam powstaje w wyniku historycznego rozwoju.” Bezpodstawna jest optymistyczna wiara Hegla o wymiarze sprawiedliwości dokonującym się w historii dziejów. „Proces historyczny nie jest sądem osta-tecznym, a w każdym razie nie jest sądem sprawiedliwym. Nie jest prawdą, że to, co najlepsze, zacho-wuje się w nim, a to, co małowartościowe, obraca się w gruz dziejów. Wiele rzeczy o wątpliwej warto-ści wykazuje w dziejach zadziwiającą trwałość, a niejeden wspaniały twór ma żywot efemeryczny. Mocniejsze okazuje się, jak zawsze, to, co niższe.”4 Argument, iż tylko człowiek może wpływać na rozwój wydarzeń, ale jego działanie jest ograni-czone czasowo, jest chybiony chociażby dlatego, ponieważ ludzie znajdują swoich kontynuatorów, któ-rzy po wielu latach, pokoleniach podejmą myśl poprzednika. Poszczególne nacje mają wciąż tę same marzenia względem umocnienia swoich wpływów i znaczenia, i w miarę możliwości realizują te marze-nia kosztem swoich sąsiadów. Gdy wybuchła II wojna światowa na czele Niemiec stały inne osoby niż w czasach I wojny światowej, a jednak druga wojna po to była podjęta, by dokończyć pierwszą i zmie-nić jej niekorzystny wynik. Hitler rozpętując tę wojnę nie zamierzał obdarzać wolnością krajów trzecie-go świata, a jednak jego wojna umożliwiła (przyśpieszyła) upadek kolonializmu. Wszyscy są zgodni, że Rzym stał pod względem kulturalnym niżej od Grecji, ale po militarnym zwyciężeniu tejże uległ jej kulturze. W imperium rzymskim doszły do głosu najlepsze osiągnięcia Gre-ków. Podobnie państwa germańskie powstałe na gruzach imperium rzymskiego skorzystały z dorobku Rzymian. Chrześcijańska Europa obroniła się przed wielowiekowym naporem islamu, czy oznacza to, że chrześcijaństwo jest lepszą religią? Ocena tego, co niższe bądź wyższe nie jest łatwa, różni myśliciele różną stosują miarę (np. Nietzsche), lepiej więc by to właśnie rozwój historii decydował o tym, co rze-czywiście jest lepsze, a co gorsze, niż subiektywne opinie myślicieli. Werdykt historii o danej epoce nie jest widoczny w czasie jej trwania. Zaczyna on być czytelnym dopiero po zakończeniu tej epoki, a w miarę upływu czasu czytelność tego werdyktu staje się coraz bardziej wyrazista. Motorem, który przez wieki popychał człowieka do określonego działania było pragnienie ulże-nia swojej doli, sprawienie by życie stało się lepsze, lżejsze, łatwiejsze. Ale postęp w jednej dziedzinie nie pociąga postępu w drugiej, przeciwnie może spowodować pewien regres. Np. kapitalizm, który jest formacją postępową w stosunku do feudalizmu, ale jest bardziej niesprawiedliwy, a materialny byt kon-kretnego człowieka stał się bardziej niepewny. Poprzez historię Bóg realizuje swoją wolę i urzeczywistnia swe odwieczne cele. Człowiek jedy-nie realizuje to, co Bóg wcześniej przewidział. Jeżeli Bóg, stwórca wszechrzeczy, jest Bogiem wszech-potężnym, to jedynie On wyznacza bieg historii i jedynie On zadecydował o takim, a nie innym kierunku jej rozwoju. A jeżeli tak jest, to historia nie tylko nie jest dziełem przypadku, ale także rozwijała się w sposób najdoskonalszy z możliwych. Nawet to, co może nam czasem wydawać się jako błąd historii, żadnym błędem nie jest ale absolutną i bezbłędną koniecznością. Wszystko, co się wydarzyło w prze-szłości i co każdego kolejnego dnia dokonuje się, nie tylko nie dzieje się bez udziału Boga i nie tylko jest jego własnym dziełem, ale jest także częścią Jego samego. Ale o tym wszystkim dowiemy się dopiero po zakończeniu historii. Teraz możemy wierzyć, bądź nie wierzyć. Religia jest duchową reakcją na otaczającą świecką rzeczywistość5, na jej ograniczoność, nie-sprawiedliwość etc. Nie jest to oczywiście racjonalna reakcja intelektu, a raczej irracjonalna reakcja intuicji. Początkowo rzeczywistość tę stanowiła przede wszystkim natura, później zaś w coraz więk-szym stopniu świat materialnych wytworów człowieka. Religia jest wyrazem poszukiwania czegoś wię-cej, czegoś co nie jest bezpośrednio dostępne, a czego istnienie tylko intuicyjnie wyczuwa człowiek. Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii swego rozwoju była determinowana głównie dwoma czynnikami. Jeden dążył do rozrostu, do wzbogacania i urozmaicania kultu, do tworzenia nowych i rozbudowywania już istnieją-

4 N. Hartmann, Das Problem des geistigen Seins. Untersuchungen der Geschichtsphilosophie und der Geisteswissenschaften, Berlin – Leipzig 1933; N. Hartmann, Das Problem des geistigen Seins, rec. W. Galewicz, w: Prze-wodnik po literaturze filozoficznej XX wieku, pod red. B. Skargi, PWN, Warszawa 1994, t. 1, ss. 137-138; N. Hartmann, Myśl filozoficzna i jej historia. Systematyczna autoprezentacja, przeł. J. Garewicz, Toruń 1994. 5 Por. G.W.F. Hegel, Wykłady z filozofii dziejów, t. 2, s. 255.

Page 5: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

5

cych mitów. Owo rozbudowywanie prowadziło nieraz do chaosu, w tej samej religii współistniały prze-ciwstawne, trudne do pogodzenia elementy, więc pojawiał się drugi czynnik (reformatorski), który dążył do usystematyzowania, ukonkretnienia i oczyszczenia religii. Wśród gąszczu rozmaitych zasad wyszu-kiwał jednej, najbardziej zasadniczej i najbardziej ważnej dla danej formacji religijnej. Usuwał wszystko to, co z ową zasadą było trudne do pogodzenia. Kultura – duchowy dorobek myśli ludzkiej, głównym jej motorem są życiowe potrzeby człowie-ka i chęć zaspokojenia jego, czasami bardzo przelotnych i bardzo egoistycznych zachcianek. Czasami motorem była egoistyczna chęć zaistnienia, bądź przekazania potomnym swego imienia. Jedną z pierwszych pobudek, które doprowadziły do rozwoju cywilizacyjnego, był rozwój li-czebny ludzkości. Gdy na danym terenie liczba ludności przekroczyła możliwości wyżywienia się ze zbieractwa i myślistwa na danym obszarze, zmuszało to albo do poszukiwania nowych obszarów, albo uzyskania większej ilości pożywienia poprzez uprawę ziemi. Rolnictwo stawało się coraz bardziej wy-dajne i coraz większa część ludzi musiała szukać pracy poza rolnictwem. Z drugiej zaś strony życie w wielkiej wspólnocie wymagało powstania pewnych rzemiosł (garncarstwo, ciesielstwo, kowalstwo), a także administracji, która regulowałaby życie wewnątrz tej wspólnoty. W dalszym etapie do rozwoju przyczyniła się dość duża różnorodność, która zarysowała się pomiędzy poszczególnymi narodami i tworzonymi przez nie kulturami. Ze względu na ową różnorod-ność i odmienny charakter narodowy każdy odrębny naród w mniejszym lub większym stopniu uzyski-wał predylekcję do rozwijania pewnych, sobie tylko właściwych umiejętności i dokonywania pewnych, sobie tylko właściwych wynalazków. Kontakty pomiędzy poszczególnymi ośrodkami cywilizacyjnymi przyczyniały się do ogólnego rozwoju. Wiele doniosłych wynalazków dokonano w miejscach kosmopolitycznych. Rozwój cywilizacyjny dokonywał się z reguły w miejscach gęsto zaludnionych, ale jednocześnie zróżnicowanych kulturowo. Dokonywał się on w krajach otwartych na idee z zewnątrz, a także na wszelkie nowe idee, nie dokonywał się natomiast w krajach zamkniętych i niechętnych na poszukiwanie nowych idei, choćby były wielkie i dysponowały niemałym potencjałem (przykład Chin). Kontakty pomiędzy poszczególnymi ośrodkami cywilizacyjnymi odbywały się najczęściej po-między ludami zamieszkującymi tę samą szerokość geograficzną (szlak jedwabny, wyprawa Marco Polo). Europie Zachodniej o wiele łatwiej było utrzymywać kontakt – drogą lądową – z Dalekim Wschodem niż z południową Afryką (ten ostatni pojawił się dopiero w nowożytności). Z tego też względu wielka ogólnoświatowa cywilizacja nie mogła wyjść z Ameryki, natomiast równoleżnikowe sąsiedztwo Europy i Azji od samego początku promowało tę właśnie część świata.

Geograficzne podłoże dziejów powszechnych Historia nie rozwijała się w próżni, lecz na konkretnym podłożu – podłożu geograficznym. Dla-tego też naukę historii należy rozpocząć od geografii. Charakter geograficznego podłoża ma pewien pośredni wpływ na charakter dokonywanych na nim wydarzeń, jak i na charakter narodów. Innym bę-dzie naród wyspiarski, innym górski, innym narodów mieszkających wśród rzek i jezior, a jeszcze inny będzie duch narodów tułających się na terenach pustynnych. Historia jest dynamiczna, natomiast geo-grafia statyczna. Wpływ geograficznego podłoża na bieg historii jest z reguły pośredni, ale czasem miał bezpośredni wpływ na rezultat bitew. Historia tworzona była przez ludzi zamieszkujących geograficzne podłoże. Toteż na ogół naj-bardziej intensywnie rozwijała się historia w miejscach z jednej strony gęsto zaludnionych i przez które jednocześnie przewijało się dużo ludzi, a więc w miejscach, w których materiał ludzki wykazywał naj-większą aktywność. Częściej toczono wojny o kraje gęsto zaludnione i tętniące życiem niż puste, i wy-marłe. Wynalazki i wielkie odkrycia naukowe rzadko były dokonywane w krajach mało liczebnych. Natomiast rewolucje religijne często rodziły się w miejscach pustynnych lub słabo zamieszkałych, skąd później przenikały do krajów bardzo liczebnych i dopiero wtedy mogły stać się wielkimi religiami.

Page 6: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

6

Europa jest najbardziej rozczłonkowaną częścią świata. Półwyspy stanowią ok. 25% po-wierzchni, wyspy – 7,3%. Linia brzegowa jest silnie rozwinięta, o długości ok. 38 tysięcy kilometrów (przy zaledwie 10,5 milionach km2 powierzchni)6, co w stosunku do powierzchni daje najlepszy wskaź-nik wśród wszystkich kontynentów. Ponadto Europa ma bardzo urozmaicone ukształtowanie terenu z przewagą nizin. Depresje stanowią 1,3% powierzchni, a ponad 70% powierzchni leży poniżej 300 m, tylko 6% powyżej 1000 m, średnia wysokość – 292 metrów. Owa różnorodność wytyczyła naturalne granice dla wielu krajów (inaczej w Afryce). Rolę naturalnych granic pełnią góry: Pireneje, Alpy, Kar-paty, rzeki: Dunaj, Ren, Bug oraz morze: kanał La Manche, Bałtyk. Odgrywały one rolę obronną, ale nie były barierami niemożliwymi do przekroczenia. Europa pozbawiona jest pustyń. Większość łańcu-chów górskich przebiega – co ma niemałe znaczenie – równoleżnikowo. Jednak ze względu na chłodne zimy tutaj nie mogła wystartować cywilizacja. Europa odegra swoją rolę w chwili, gdy człowiek będzie już dysponował pewną wiedzą. Gdyby Europa była pozbawiona wysp i półwyspów trudno wyobrazić sobie rozwój jej cywili-zacji, gdyż odegrały one kluczową rolę w decydujących momentach. Historia europejskiej cywilizacji rozpoczęła się przecież na Krecie, skąd przeniknęła później do Grecji. Pewną rolę – choć drugorzędną – odegrała u początków również również Sycylia. Rewolucja przemysłowa rozpoczęła się w Anglii. An-tyczna Grecja i Rzym rozwinęły się na półwyspach. Gdy czasem na kontynencie zapanował despotyzm, na wyspach zachowywało się nieco więcej wolności. W epoce średniowiecza, gdy niemal cała Europa była skuta założonymi przez papiestwo kajdanami, najwięcej wolności zachowało się na wyspach bry-tyjskich, Sycylii, Kalabrii i Skandynawii. Napoleon i Hitler zdobywali całą zachodnią Europę za wyjąt-kiem Anglii. Na wyspach powstawały też nowe idee. Wyspy były błogosławieństwem dla Europy w krytycznych dla niej momentach. Azja, największy spośród kontynentów (stanowi 30% powierzchni lądowej Ziemi), ma 62 tysię-cy kilometrów linii brzegowej (przy 44,4 milionach km2), półwyspy – 18,4%, wyspy – 5%. Jest najbar-dziej wyniesionym kontynentem (po niezamieszkałej Antarktydzie), góry i wyżyny stanowią ok. 75% powierzchni, a średnia wysokość wynosi ok. 950 metrów. Największa odległość od morza wynosi 2500 kilometrów. Afryka jest kontynentem najsłabiej rozczłonkowanym. Linia brzegowa ma zaledwie 30,5 tysięcy kilometrów długości (przy 30,3 milionach km2 powierzchni). Największym i jedynym liczącym się pół-wyspem jest Półwysep Somalijski, który na dodatek jest słabo zarysowany; wyspy stanowią zaledwie 2% powierzchni (większość tego stanowi jeden Madagaskar). Kontynent afrykański ma wyżynny cha-rakter rzeźby. Średnia wysokość 658 metrów. Ponad 30% powierzchni stanowią obszary bezodpływowe i pustynne, nie nadające się do zamieszkania. Na dodatek największa pustynia, Sahara, stanowiąca nie-mal 1/4 powierzchni kontynentu, dzieli ten kontynent na dwie części, które przez tysiąclecia nie miały z sobą nic wspólnego. Tak więc atut wielkiego terytorium zaprzepaszczony został przez Saharę. Inną poważną barierę stanowi potężna rzeka Kongo. Największa odległość od morza wynosi ponad 1500 kilometrów. Ameryka Północna jest kontynentem silnie rozczłonkowanym, o dobrze rozwiniętej – zwłaszcza na północy – linii brzegowej – 75,5 tysięcy km (przy 24,2 milionach km2 powierzchni); półwyspy sta-nowią 8,3%, a wyspy 16,7% powierzchni. Jednak większa ich część znajduje się na północy i przez cały rok skuta jest lodem. Charakterystycznym rysem rzeźby tego kontynentu jest południkowy układ jedno-stek orograficznych, co utrudnia kontakt pomiędzy wschodnim a zachodnim wybrzeżem. Średnia wyso-kość – 677 metrów (z wyspami 720 m). Największa odległość od morza wynosi 1640 kilometrów. Kraj ten historia zarezerwowała sobie na później. Ameryka Południowa jest kontynentem najbardziej zwartym, o słabo rozwiniętej linii brzegowej – 28,7 tysięcy kilometrów (przy 17,8 milionach km2 powierzchni), półwyspy i wyspy stanowią zaledwie 1% powierzchni. Średnia wysokość wynosi 655 metrów. Największa odległość od morza wynosi 1600 kilometrów. Dzięki potężnym rzekom wnętrze tego kontynentu nie zostało przekształcone w pustynię. Ale owe potężne rzeki stanowiły dla pierwotnego człowieka barierę nie do pokonania. Atutem Europy jest nie tylko największe jej rozczłonkowanie i urozmaicenie, ale również do-

6 Jednak bez uwzględnienia licznych fiordów i zatok Norwegii, i Wielkiej Brytanii. Pełna linia brzegów samej tylko Nor-wegii wynosi ponad 21 tysięcy kilometrów długości.

Page 7: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

7

godne położenie w stosunku do Afryki i Azji. Z każdym spośród tych dwu kontynentów Europa łączy się lepiej, niż te dwa ze sobą (lądowa granica Europy z Azją wynosi 3000 km). Nie bez znaczenia jest też dogodny klimat, brak niebezpiecznych zwierząt, niewielka ilość trujących roślin oraz roznoszących epidemie owadów. Atutem Europy jest również przewaga nizin. Wszystko to uczyniło z Europy konty-nent uprzywilejowany. Nie bez znaczenia są również warunki naturalne. Siedzibą narodów historycznych nie była ani strefa zimna, ani gorąca. Człowiek obierał sobie za mieszkanie takie miejsca, w których siły przyrody nie przerastały jego możliwości. Wzrost wiedzy i potęgi człowieka powodował, że z czasem mógł osie-dlać się w miejscach o coraz bardziej niesprzyjającym klimacie. Człowiek dopiero po okiełznaniu sił przyrody mógł zwrócić się ku rzeczom wyższym. Właściwą widownią dziejów powszechnych jest strefa umiarkowana półkuli północnej, gdyż tutaj lądy łączą się ze sobą tworząc szeroką przestrzeń. Inaczej na południu, gdzie lądy rozwidlają się i tworzą różnokształtne wzajemnie oddzielone odnogi, pomiędzy którymi kontakt był aż do naszych cza-sów bardzo utrudniony. Tak więc półkula południowa nie była na tyle dojrzała fizycznie, by mogła stąd wyjść wielka cywilizacja. Pewne wyobrażenie o warunkach naturalnych koniecznych do spełnienia, by w danym miejscu powstała cywilizacja dostarczy porównanie Egiptu, Mezopotamii, Indii i Chin. Wszystkie one powstały w dolinach wielkich rzekach i w miejscach o podobnej szerokości geograficznej. Ale na tej samej szero-kości geograficznej leży również Ganges i Brahmaputra, jednak z tego miejsca nie wyszła cywilizacja. Odpowiedzi należy szukać w odmiennych warunkach klimatycznych (klimat monsunowy z dużą ilością opadów, powodzie). Egipt, dolna Mezopotamia i dolina Indusu to miejsca o zbliżonym klimacie, w któ-rym średnia temperatura najchłodniejszego miesiąca wynosi około 20 stopni, a najcieplejszego około 30 stopni, a liczba opadów skąpa. Cywilizacja Chin rozwinęła się w miejscu, w którym średnia temperatu-ra była nieco niższa (dzisiaj jest niemal o około stopni niższa), o większej amplitudzie wahań tempera-tury, a liczba opadów znacznie wyższa, jakkolwiek jeszcze nie nazbyt wysoka. Chiny są zresztą najbar-dziej wysunięte na północ spośród tych czterech, a cywilizacja Chin jest najmłodsza w owej czwórce. Tak więc najlepszych warunków naturalnych dostarczała dolina Nilu, dolna Mezopotamia i dolina In-dusu. Klimat ciepły i suchy. Człowiek pierwotny potrzebował wody i ciepła. Unikał miejsc suchych, jak i zbyt wilgotnych, unikał miejsc chłodnych i gorących. Później w miarę rozwoju wiedzy i umiejętności ośrodki cywilizacyjne będą stopniowo przemieszczać się do miejsc chłodniejszych, bardziej wilgotnych i mniej urodzajnych, także do tych, w których przedtem nie była zdolna powstać jakakolwiek cywilizacja. Ale owe ośrodki nie powstawały już samoistnie, lecz pod wpływem bodźców płynących z wcześniej powstałych ośrodków, których dorobek przechwyciły i rozwijały. Można wyodrębnić trzy podstawowe cywilizacje w dziejach ludzkości. Pierwszym i najobszer-niejszym jest cywilizacja śródziemnomorska. Zapoczątkowana została w Mezopotamii przechodząc na zawsze do Europy. Drugą jest dalekowschodnia, współtworzyły ją kraje rozciągające się od Japonii, poprzez Koreę, Chiny po Indie. Dokonano tu wielu wiekopomnych wynalazków i przez długi okres czasu ten region był przodującym pod niejednym względem. Niewiele brakowało by stąd wyszła ogól-noświatowa cywilizacja. Jednak po osiągnięciu pewnego pułapu przyszedł wielowiekowy zastój, nie widziano potrzeby szukania nowych rozwiązań, nie było konkurencji pomiędzy poszczególnymi ośrod-kami i dopiero Europejczycy dostarczyli koniecznych, do dalszego rozwoju tej części świata, impulsów. Być może region ten był za bardzo jednolity i stabilny religijnie. Trzecim wielkim regionem jest Amery-ka. Powstały tu dwa wielkie ośrodki (w Meksyku i Peru), przy szeregu mniejszych, dokonano tu pew-nych osiągnięć, a architektura i wydajne rolnictwo mogły zdumiewać Europejczyków. Nie mogła jednak stąd wyjść wielka ogólnoświatowa cywilizacja ponieważ za mało było współtworzących ją ośrodków, za mała różnorodność myśli. Na domiar tego dwa wielkie ośrodki tak bardzo od siebie oddalone, że nie zachodziła między nimi wymiana myśli. Na różnych etapach rozwoju potrzebne są różnego rodzaju bodźce i czynniki warunkujące roz-wój. Dlatego też, co jakiś czas centrum rozwoju cywilizacyjnego przenosiło się w coraz to inne miejsce. Najpierw przez kilka tysiącleci centrum to znajdowało się w Azji, a dokładniej w jej południowo-zachodniej części, następnie przeniosło się na ponad dwa tysiąclecia do Europy, zaś w XX wieku bar-

Page 8: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

8

dzo ważną rolę zaczęła odgrywać Ameryka Północna. Pewną rolę odegrała też swego czasu Afryka (Egipt, Kartagina). Ludy germańskie przez całe tysiąclecia żyły w stanie barbarzyńskim, ale od V wie-ku zaczęły odgrywać czołową rolę. Japonia aż do XIX wieku opóźniona była względem państw euro-pejskich, jednak w drugiej połowie XX wieku wysunęła się na czoło. Jednak zarówno Afryka, jak i Ameryka odegrały raczej drugorzędną rolę i nawet gdyby ich zabrakło, ludzkość osiągnęłaby swój cel, jakkolwiek w dłuższej perspektywie czasowej. Decydującą rolę odegrała Europa. Egipt i USA, jakkol-wiek ważne w swoim czasie, jedynie przyśpieszyły ten rozwój. Ważnym momentem było powstanie państwa. By doszło do jego powstania ludy migrujące z miejsca na miejsce musiały przywiązać się do danego terytorium i uznać je za swoje. Ponadto musiała się wyłonić władza zdolna do sprawowania skutecznej kontroli nad danym terytorium oraz ludami je zamieszkującymi. Powstanie państwa wpłynęło na powstanie nowych zawodów oraz rozwój już istnie-jących. Państwo sprzyjało rozwojowi ogólnie pojętej wiedzy. Jednak w pewnych etapach jego rozwoju dochodziły do głosu elementy zachowawcze, następowało skostnienie i trzymano się ściśle dotychcza-sowego dorobku i tradycji, zwalczając i hamując dalszy rozwój. Za przykład może służyć starożytny Egipt, który początkowo był najwyżej rozwiniętym państwem, a później stał się jednym z najbardziej zacofanych krajów Bliskiego Wschodu. Nawet w XX wieku państwo hamowało rozwój nauki. Przykła-dem mogą być hitlerowskie Niemcy, które odrzucały żydowską fizykę, oraz stalinowski ZSRR, który zwalczał burżuazyjną cybernetykę i genetykę. Dlatego motorem postępu była rywalizacja między pań-stwami, co znalazło swój wyraz zwłaszcza w czasach nowożytnych.

Page 9: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

9

Prehistoria Początki ludzkości giną w gmatwaninie mitów i legend, śladowych pozostałościach po mate-rialnej kulturze lub zupełnego ich braku. Toteż jesteśmy skazani na rekonstrukcje w oparciu o znikome i niepewne dane oraz na ekstrapolacje wyprowadzane z późniejszych epok. Należy jednak przy tym pa-miętać o przestrodze Hegla, iż „mętna i niejasna epoka bywa przedmiotem szczególnej podniety dla pozornej uczoności.” Prehistorię, traktowaną z punktu widzenia filozofii dziejów, należy rekonstruować głównie w oparciu o mity. W nich tkwi ślad aktywności myślowej prehistorycznych ludów. Wiele mitów mogło powstać znacznie później lub zostać przeredagowanymi, ale odległych początków sięgają na pewno te mity, które są wspólne odległym sobie ludom. Owe wspólne mity mają z reguły swoje odpowiedniki w początkowych rozdziałach Biblii, relacjonujących początek ludzkości (Rdz 1-11). Niemal wszystkie ludy znają mit o walce boga grzmotu z potworem chaosu. Początkowo wszechświat był pełen bezładu i chaosu, nie było jeszcze człowieka, ani świata przyrody. Bóg, lub siła przejawiająca się w grzmotach i błyskawicach przeciwstawia się chaosowi, zwycięża go i ustanawia porządek we wszechświecie, którego następnie pilnuje. Pilnuje też przestrzegania sprawiedliwości w uporządkowanym przez się świecie. Od tego momentu rozpoczynają się dzieje naszego świata, jednak u zarania dziejów siły chaosu powstaną jeszcze raz i przeciwstawią się porządkowi. Był to centralny punkt religii prehistorycznego człowieka. Siła pilnująca porządku i siła dążąca do jego obalenia rozu-miane były osobowo. Ten wątek mityczny przedstawia wedyjski Indra zabijający Wrytrę, grecki Zeus zwyciężający Tyfona, Apollo i wąż Pyton, babiloński Marduk i potwór morski Tiamat, hetycki bóg atmosfery Teszub i wąż Illujanka, egipski Re i wąż Apopis, fenicki Baal i Lewiatan, słowiański Perun i Żmij, japoński Susanoo i Yamataorochi, ponadto liczne paralele afrykańskie i z Ameryki Środkowej. Marduk wyruszając do walki z Tiamat został obdarowany przez innych bogów ich własną bro-nią. Podobnie Kali wyruszając do walki z Mahiszą otrzymuje od innych bogów ich moc. Wspólnym dla wielu różnych kultur jest motyw jaja kosmicznego, z którego wykluł się cały świat. Innym motywem jest walka z bykiem. Byka zwycięża Gilgamesz, Tezeusz, Kali. Re postanowił oddalić się od ziemi, wezwał więc Nut i przemienił ją w krowę, sam zaś usiadł na jej grzbiecie (bądź rogach) i kazał się unieść. W mitologii sumeryjskiej odpowiednikiem jest Inana i byk, w greckiej Zeus-byk i Europa. W Indiach bogini Kali i byk Mahisza. W dwudziestym ósmym roku panowania Ozyrysa, Set, sprzymierzony z 72 wspólnikami, na-padł Ozyrysa, pokrajał jego ciało na czternaście części i rozrzucił je po całym kraju. Izyda odnalazła je wszystkie i połączyła7. Mit ten mógł powstać w oparciu o obserwację faz księżyca. W bramińskim panteonie ważną rolę odgrywa Manasa, bogini wężowa. Opuściła ona niebo, przybyła na ziemię i usiłowała pozyskać sobie bogatego kupca. Zabiła sześciu jego synów i pozbawiła majątku. Siódmy, ostatni syn ożenił się ze służącą Manasy i został zabity przez węża nasłanego przez Manasę w noc poślubną. Panna młoda złożyła ciało męża na tratwie i, wierząc w jego zmartwychwsta-nie, płynęła wraz z nim. Bogowie przywrócili mu życie. Bogaty kupiec dał się udobruchać i uczcił Ma-nasę. Odtąd jedenastego dnia miesiąca księżycowego składał jej ofiary. Zadowolona Manasa obdarzyła go szczęściem i bogactwem8. Wiele ludów posiada mity mówiące o pierwotnej szczęśliwości i jej utraceniu przez pierwotnego człowieka (na skutek nieposłuszeństwa). Według mitu afrykańskiego ludu Bambuti Bóg dał ludziom pewne zasady postępowania. Nie wolno im było jeść owoców z drzewa tachu. Ludzie jednak złamali ten 7 J. Lipińska, M. Marciniak, Mitologia starożytnego Egiptu, WAiF, Warszawa 1977, ss. 59-62; M. Lurker, Przesłanie symboli w mitach, kulturach i religiach, przeł. R. Wojnakowski, Znak, Kraków 1994, s. 173. 8 M. Jakimowicz-Szah, A. Jakimowicz, Mitologia indyjska, WAiF, Warszawa 1982, s. 306.

Page 10: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

10

zakaz, więc Bóg oddalił się od ludzi9. Według mitologii Pigmejów Efe, gdy bóg Tore stworzył ludzi, przykazał im: „Możecie jeść owoce ze wszystkich drzew za wyjątkiem drzewa tahu”. Pierwsi ludzie przestrzegali tego zakazu i żyli w spokoju nie znając ni chorób, ni śmierci. Aż kiedyś pewna ciężarna kobieta nie mogła opanować swej zachcianki i namówiła męża, by zerwał dla niej zakazany owoc. Ka-rząc ludzi za nieposłuszeństwo Tore zesłał na nich śmierć10. Zamieszkujący Kamerun szczep Pangwe opowiada, że ich Stwórca zakazał pierwszym ludziom spożywania ebonu, tj. owocu (ebon oznacza również waginę, więc zakaz mógł dotyczyć również spółkowania). Ludzie ten zakaz złamali, wobec czego rozgniewany Stwórca przeklął ich. Wiele ludów ma jakiś odpowiednik biblijnej relacji grzechu pierworodnego. Najczęściej przy-pominają one grecki mit o beczce Pandory. Czasem wyraża się to jako tęsknota za utraconym rajem, jako tęsknota za utraconą, a niegdyś posiadaną, bliską więzią z Bogiem. U Indian, Messon, który stwo-rzył pierwszych ludzi, dał im jakąś puszkę z zakazem jej otwierania, bo ściągnęłoby to straszne nie-szczęście. Jednak żona nie zdołała poskromić swej ciekawości i otworzyła puszkę, a z niej w tejże chwili wypełzły wszelkie udręki i cierpienia, i zawładnęły światem11. Utrata pierwotnego raju. Według Eposu o Enmerkarze w odległej epoce nie istniało żadne niebezpieczne zwierzę, gdy „ludzie wspólnie składali hołd Enlilowi w jednym języku”. Jednak Enki, zazdrosny o Enlila, wywołał walki, które doprowadziły do pomieszania języków. Według Eposu o Gilgameszu Enkidu, dziki człowiek, żyje na łonie natury i odżywia się tylko roślinnością. Otoczony jest zwierzętami i jest szczęśliwy. Pewnego dnia przychodzi do niego Shamhat, kapłanka bogini Isztar i pokazała mu swoją atrakcję. Enkidu ulega jej wdziękom i współżyje z nią. Po zakończeniu stosunku Enkidu chciał wrócić do zwierząt, ale te uciekały już przed nim. Enkidu jest inny, zbezcześcił (obnażył?) swoje czyste ciało. Stał się też słabszy nie może biegać jak przedtem, ale w za-mian za to zdobył rozum. Szamhat powiedziała doń: Stałeś się jak bóg. Dlaczego miałbyś mieszkać ze zwierzętami? Chodź, zaprowadzę cię do Uruk. Enkidu opuszcza naturę i poszedł do Uruk, aby tam zamieszkać12. Jednym z najważniejszych mitów, powtarzanym niemalże w każdej kulturze i religii, jest mit potopu, wielkiego kataklizmu. Mit ten jest znany bardzo odległym ludom, a jego rozmaite wersje mają pewne wspólne cechy, toteż trudno podejrzewać o jego wymyślenie. Musiał on być wyrazem pamięci po jakimś kataklizmie, który rzeczywiście się wydarzył13 i zrobił wielkie wrażenie na tych, którzy go prze-żyli. Dokonał on wielkich zniszczeń i spustoszeń na Ziemi, a tylko nieliczni ludzie przetrwali. Kata-klizm ten mógł się zdarzyć ok. roku 4000 a.Ch. lub wcześniej (ale na pewno nie przed 10 000 a.Ch.). Być może odpowiednikiem tego potopu jest to, co geolodzy nazywają ostatnim zlodowaceniem. W wielu mitologiach potop zsyłany jest przez boga grzmotu, jako odpowiedź na zachowanie ludzi. Sumeryjski Enlil zesłał potop ponieważ sprzykrzył mu się czyniony przez ludzi hałas. Zarówno w mitologii greckiej, jak i chińskiej, bóg władający piorunami po znieważeniu przez ludzi sprowadza na ziemię potop. Według chińskiego mitu o potopie pewien odważny człowiek uwięził księcia gromu w klatce. Wychodząc z domu przykazał dzieciom, by w żadnym wypadku nie dawały mu nic do picia. Dziew-czynka jednak uległa długim prośbom księcia gromu i postanowiła dać mu kilka kropel wody. To wy-starczyło. Z potężnym uderzeniem grzmotu, który wstrząsnął niebem i ziemią wyleciał z klatki. Zaraz po uwolnieniu rozpętał wielką burzę. Podarował przedtem dzieciom swój ząb, z którego wyrosła wielka tykwa butelkowa. Ojciec, gdy wrócił, zbudował sobie łódź żelazną. Dzieci wolały schować się do ty-kwy. Wody przybywało aż dosięgła nieba. Odważny człowiek dotarł łodzią aż do wrót niebiańskich. Stanął na dziobie łodzi i zaczął walić pięścią w drzwi tak mocno, że od tego walenia po całym niebie rozległy się dźwięki „p’eng-p’eng”. Krzyczał przy tym: „Otwórzcie drzwi szybko! Wpuście mnie! Wpu-

9 J.S. Mbiti, Afrykańskie religie i filozofia, przeł. K. Wiercieńska, PAX, Warszawa 1980, s. 128. 10 E. Rzewuski, Azania zamani. Mity, legendy i tradycje ludów Afryki Wschodniej, Iskry, Warszawa 1978, ss. 72-73. 11 Za: W. Niemczyk, Historia religii, ChAT, Warszawa 1988, s. 127. 12 Gilgamesz I, 171-214. 13 Dla spowodowania wielkiego ogólnoświatowego potopu wystarczyłaby odpowiednio duża kometa lub asteroid, który wpadłby do oceanu.

Page 11: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

11

ście mnie!14” Nawet bóg nieba się przestraszył i rozkazał bogu wody, aby kazał cofnąć się wodom. Wo-dy ustąpiły nagle, a śmiałek ze swą żelazną łodzią spadł na ziemię i rozbił się. Dzieci siedzące w tykwie ocalały. Oprócz nich nie było żadnych ludzi na świecie15. Dalsza część mitu przypomina grecki mit o Atalancie, następna Deukaliona i Pyrrę. Część ludów, mieszkających w rozmaitych miejscach kuli ziemskiej, w jakiś sposób nawiązuje do biblijnej wieży Babel. W Mezopotamii – zigguraty, w Egipcie, Ameryce Łacińskiej i Chinach – pi-ramidy, na Dalekim Wschodzie budowle o kilku dachach (pagody), kopiec Silbury w płd. Anglii (miał konstrukcję schodkową) z ok. 2700 a.Ch., a także liczne mity, u licznych ludów mówiące o budowaniu wielkiej wieży mającej sięgać do nieba. Według pewnego mitu Aszantów, pewna kobieta poleciła swoim synom zebrać wszystkie moździerze i ustawić je w kolumnę, aby w ten sposób można było zbliżyć się do Boga. Zabrakło jednak jednego moździerza, matka poleciła więc, aby użyć moździerza położonego na samym dole. Posłuszni synowie postąpili tak i kolumna zawaliła się, a wielu z nich zginęło16. Dale-kim echem budowy Babel jest zachowany w homeryckiej Odysei (ok. 750 a.Ch.) mit, według którego olbrzymi Otos i Efialtes usiłowali wedrzeć się do nieba, kładąc w tym celu na Olimp Ossę, a na Ossę Pelion (Odyseja XI, 315-330)17. Inną frupę stanowią mity eksponujące wielkie drzewo. Według Eposu o Gilgameszu, W mieście Uruk, w ogrodzie Isztar zostało posadzone drzewo huluppu. Na szczycie tego drzewa ptak Imdugud założył swoje gniazdo i chował tam pisklęta, ale u korzeni drzewa swoje gniazdo założył wąż nie znają-cy zaklęć, a pośrodku drzewa umościła swoje gniazdo Lilit, wabiąca mężczyzn (Gilgamesz XII,127-144). Według mitu o Etanie wąż i orzeł żyły w dobrym sąsiedztwie na tym samym drzewie. Zawarli ze sobą przymierze wsparte przysięgą (klątwą). Zobowiązali się do wzajemnej pomocy i do zgodnego dzielenia zdobyczy. Jednak pewnego dnia orzeł pożarł dzieci węża. Ten poskarżył się gwarantowi przy-sięgi, Szamaszowi, który poradził mu w jaki sposób ma dokonać zemsty. Wątek ten znajdujemy u Homera. Na szczycie wyniosłego klonu, przy którym wytryskały wo-dy, rodzina ptasząt (osiem plus matka) uwiła sobie gniazdo. Nagle wypełzł spod ołtarza straszny, czer-wony wąż, który wszystkie je pożarł. Zeus zamienił tego węża w kamień18. W mitologii germańskiej osią świata jest wiecznie zielony jesion Yggdrasill. Był wielkich rozmiarów i sięgał nieba. Wspierał się na trzech korzeniach. Epos o Gilgameszu wspomina m.in. również i o drzewie życia, do którego miał dotrzeć bohater z Uruk (Gilgamesz, IX). W chińskiej mitologii jest mowa o kilku wielkich drzewach. Według Księgi gór i mórz jednym z nich jest drzewo Sün, wysokie na tysiąc stajań, a rośnie nad Rzeką Żółtą. Drzewo P’an kryje w swych liściach bramę biesów. Gilgamesz, po śmierci przyjaciela udaje się za nim do krainy podziemnej. Wygląd jego jest odrażający, zjadają go robaki. Podobnie Odyseusz, Orfeusz, Herakles, Inana, Izanagi. Legenda poda-wana w jednej z brahman i w jednej z upaniszad o młodym Nacziketasie, który udał się do domostwa boga śmierci Jamy, aby dowiedzieć się od niego o ceremonii zapewniającej zdobycie życia wiecznego w niebie. Podanie o dostaniu się Kryszny do państwa umarłych w celu sprowadzenia stamtąd pewnej du-szy. Istnieją też i takie sięgające odległych początków mity, które nie mają żadnych odniesień w Biblii. Jest nim na przykład mit o kobietach – zazwyczaj siedmiu – które zostały uniesione do nieba i przekształcone w gwiazdozbiór Plejady. Mit znany był starożytnym Grekom, współczesnym Aboryge-nom, zarejestrowany bądź posiadający swoje odpowiedniki w Indiach, Persji, Korei, a także jego słaby ślad u starożytnych Rzymian (westalki). Trudno dociec jakie prehistoryczne wydarzenie legło u podsta-wy tego mitu. Według greckiego mitu o Plejadach (Plh{adeV), siedmiu córkach Atlasa i Plejone, spotkały one 14 Paralela z Gilgameszem oraz z Inaną zstępującą do Arallu. 15 M.J. Künstler, Mitologia chińska, WAiF, Warszawa 1985, ss. 86-92. 16 J.S. Mbiti, op. cit., s. 127; por. Z. Sokolewicz, Mitologia czarnej Afryki, s. 172. 17 Platon w swojej Uczcie (ok. 380 a.Ch.) powołując się na Homera podaje, iż Otos i Efialtes budowali schody do nieba (Uczta, 190 B). 18 Iliada, II, 308 nn.

Page 12: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

12

w Beocji myśliwego Oriona. Wzbudziły w nim namiętność i były przezeń ścigane, aż zdjęty litością Zeus przemienił je w gwiazdy19. Niemal wszystkie ludy Australii znają mit o siedmiu Plejadach, które pewnego razu odwiedziły ziemię, po czym, ścigane, powróciły tam wraz z Orionem20. Marduk trzyma-jący siedem planet. W mitologii germańskiej Odyn wypił łyk napoju ze źródła bijącego obok jesionu Yggdrasill w zamian za jedno swoje oko, które dał olbrzymowi Mimirowi. Mityczną paralelę odnajdujemy w mitolo-gii egipskiej – oko Horusa, które wyłupił mu Set. Romulus i Remus narodzili się z wilczycy, podobnie jedna z wersji o narodzeniu Apollo i Arte-midy przedstawia ich matkę, Latonę, jako wilczycę.

19 P. Grimal, Słownik mitologii greckiej i rzymskiej, przeł. J. Łanowski, Ossolineum, Wrocław 1987, s. 292. 20 Mudrooroo, Mitologia Aborygenów, przeł. M. Nowakowski, REBIS, Poznań 1997, ss. 168-169.

Page 13: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

13

Pierwsze cywilizacje Pierwsze cywilizację powstały w pasie pomiędzy 35° a 20° szerokości geograficznej północnej: Egipt, Mezopotamia, Indie, Chiny, Meksyk. Na południowej półkuli powstała tylko jedna cywilizacja: Peru (znacznie później), pod mniejszą szerokością geograficzną od wyżej podanych liczb, ale wynikało to z tego faktu, że terytorium Peru położone jest wysoko nad poziomem morza.

Indie W dolinie Indusu już ok. 3000 p.n.e. wykształciła się rozwinięta cywilizacja miejska – Harappa – Mohendżo-Daro. Cywilizacja ta – zapewne drawidyjska – była pokrewna mezopotamskiej. Tutaj wynaleziono – ok. 2300 p.n.e. – kanalizację miejską. Kanały ściekowe znajdowały się pod głównymi ulicami, przykryte były płytami ceglanymi i wpadały do wielkich dołów. Żadna cywilizacja antyczna aż do epoki Rzymian nie miała równie sprawnego systemu kanalizacji. Bawełna po raz pierwszy używana była przez ludność Harappy. Inną zdobyczą gospodarzą jest ryż i drób. Cywilizację tę cechował daleko posunięty konserwatyzm. Układ głównych ulic nie zmieniał się przez tysiąclecia. Zamknięta była na cywilizacyjne zdobycze Sumeru, z którym utrzymywano kontakt handlowy. Pismo nie zmieniało się przez całą historię tej cywilizacji. W połowie II tysiąclecia przybywają tu Ariowie, krewni Hurytów, którzy stopniowo zajęli doli-nę Indusu i Gangesu, wypierając Drawidów do górzystego Dekanu. Zwycięzcy Ariowie narzucili po-dział na cztery warny (warna – kolor, barwa), według koloru skóry. Późniejsze podziały opierały się na zróżnicowaniu zawodowym. Wykształciły się cztery warny braminów, kszatrijów, wajśwów i siudrów. Początkowo przechodzenie z jednego stanu do drugiego, choć nie było łatwe, było jednak możliwe. Z czasem warny nabrały charakteru kastowego, w którym łatwo było przejść w dół, a prawie niemożliwe – w górę. Wierzenia Ariów pokrewne były greckim i prasłowiańskim. W zetknięciu z lokalnymi kultami ukształtowały – około 1200-800 p.n.e. – religię wedyjską, której analogii należy szukać w religii staro-irańskiej. Wedyzm ubóstwiał siły przyrody; bóstwa niebieskie: Djaus – niebo, Uszas – jutrzenka, Suria – słońce, Soma – księżyc; bóstwa atmosfery: Indra – burza z błyskawicami i piorunami, Rudra – niszczy-cielski huragan; bóstwa ziemi: Agni – ogień, Soma – personifikacja upajającego napoju z nieznanej rośliny. Filozofia i religia Indii przepojona jest cierpieniem i radami jak unikać cierpienia. Bogowie są bardzo egoistyczni, nie brak wśród nich orgiastycznych samców i pociągających samic. Są oni jedynie potężni, walczą, zwyciężają, dokonują wielkich rzeczy, jednak rzadko cechuje ich prawdziwa mądrość. Taka religia nie mogła pobudzić człowieka do twórczego działania. Zachęcała jedynie do ucieczek od realnego świata, które uzyskiwano albo za pośrednictwem krótkich rozkoszy zmysłowych, albo na dro-dze medytacji, czyli bezmyślnego nieróbstwa. Wszystko to wpajało w człowieka przeświadczenie, że świat jest zły i złym pozostanie na zawsze, nie można go zmienić. Na takim podłożu nie mogła powstać prężna i dynamicznie się rozwijająca cywilizacja. Do tego należy jeszcze dodać system kastowy, w którym łatwo było zejść w dół, a bardzo trud-no wspiąć w górę. System ten doprowadził do tego, że przedstawiciele niższych marzyli jedynie o przej-

Page 14: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

14

ściu do wyższej kasty, a przedstawiciele najwyższej dokładali wszelkich starań by nie utracić swej ka-sty. System kastowy w połączeniu z konserwatyzmem okazał się bardzo skutecznym hamulcem unie-możliwiającym rozwój dla kraju o niemałym potencjale. Dla utwierdzenia systemu kastowego przyczyniła się głoszona przez braminów religia obiecują-ca wyższą kastę w następnym wcieleniu wszystkim tym, którzy zrealizują cele wymagane od nich teraz, w obecnym wcieleniu. Nędza upośledzonych warstw wywarła wielkie wrażenie na Buddzie, nie uczynił jednak niczego, by panujące stosunki społeczne zmienić. Nauka, którą głosił wymagała od człowieka oderwania się od ciążącej na nim ciężkiej rzeczywistości, widząc w tym jedyną drogę prowadzącą do prawdziwej rzeczywistości, do wyzwolenia się od wszelkich więzów. Nikomu nie przyszło nigdy na myśl, że już teraz można cokolwiek zmienić w naszej rzeczywistości. Idee rewolucyjne nawet nie pró-bowały szukać tu podatnego gruntu.

Chiny Ludzi Dalekiego Wschodu charakteryzuje wielka zdolność do poświęcania się dla dobra rodzi-ny, społeczności, kraju. Interes jednostki składany jest w ofierze na ołtarzu publicznego dobra. Wysokie zaufanie autorytetom. Z drugiej jednak strony stałą cechą tego regionu jest brak indywidualizmu. Brak indywidualizmu powoduje, iż w tej części świata prawie w ogóle nie dokonuje się wynalazków. Chiny, kraj środka. Historię, terytorium, jak i liczbę mieszkańców tego kraju mierzy się w wiel-kich liczbach. Cywilizacja chińska narodziła się w środkowym biegu Rzeki Żółtej, na styku dwóch róż-nych krain: wyżyn lessowych i płaskiej równiny aluwialnej. Kraj ten pierwotnie porośnięty był przez bujną dżunglę, obfitował w wody, a klimat był wilgotny. Zasiedlanie coraz to większych obszarów, regulacja stosunków wodnych, a przede wszystkim wycinanie ogromnych kompleksów leśnych, spowo-dowały radykalne zmiany. Pozbawione lasów płaskowyże lessowe uległy szybkiej erozji, a usunięcie bariery leśnej wydało ziemie nad średnim biegiem rzeki żółtej na wpływy mroźnych wiatrów północ-nych. Lasy i bagna zamieniono w pola uprawne, ale ingerencja człowieka w naturę pociągnęła też nega-tywne skutki. Znaczna część kraju zamieniła się w pustynię, pojawiły się okresy suszy, ochłodził się klimat, a dno rzeki Jangcy zaczęło się zbyt szybko podnosić, wskutek czego częściej niż przedtem zmie-nia swoje koryto. Stosunki wodne w tym kraju zawsze były nieustabilizowane i obfitowały w rewolucje wodne. Kultura chińska powstała w jednym z najważniejszych punktów świata. Tu kończył się staro-żytny szlak handlowy wiodący z zachodu, szlak z regionów M. Kaspijskiego, birmański, wietnamski, stąd też wychodził szlak do Niziny Mandżurskiej i do okolic Szanghaju. Stąd od niepamiętnych czasów ciągnęły karawany we wszystkie niemal strony świata. W miejscu tym łatwo było o rozprzestrzenienie się przedmiotów i idei. Chińczycy byli pokojowym i nie prowadzącym wojen narodem, toteż ich kraj był wielokrotnie podbijany przez mniej cywilizowanych, ale wojowniczych najeźdźców, ale zwycięzcy zdobywcy asymi-lowali się i ginęli bez śladu w chińskim morzu. Proces ten powtarzał się wielokrotnie, by wyliczyć tylko z naszej ery: Hunowie, Toba, Turcy, Kitanowie, Kinowie, Mongołowie, Mandżurowie. Czasami na-jeźdźcy podbijali tylko północno zachodnią prowincję, którą na jakiś czas odrywali od kraju, ale która później powracała do Chin (plemiona tybetańskie). Najazdy dokonywane były zwykle z północy przez coraz to nowsze stepowe potęgi. W obronie przed nimi zbudowano wielki mur. Nie powstrzyma on koczowników z północy. Władza dążyła do zdominowania wszystkich dziedzin życia, do narzucenia społeczeństwa legi-zmu. Jedynie to, co władza uznaje jest słuszne i dozwolone do praktykowania. Bezwzględny ucisk ze strony aroganckiej władzy prowadził do oporu, toteż historia tego kraju obfituje również w bunty i re-wolucje (ruch Czerwonych Turbanów 1351-68, wielkie powstanie chłopskie 1628, Biały Lotos 1796-1805, tajpingowie 1851-64, rewolucja chińska 1911-13, następnie trzy rewolucyjne wojny domowe w latach 1924-1949 i rewolucja kulturalna w 1966), z których większość pozbawiona była jakiegokolwiek sensu.

Page 15: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

15

Zanim Chiny stały się cesarstwem, były państwem otwartym na nowe idee i na świat zewnętrz-ny. Był to okres rozwoju i postępu, czasy cesarstwa – okresem trwania i izolacji. W swoim czasie w dziedzinie nauk ścisłych i techniki znacznie wyprzedzały Europę. Tutaj wynaleziono kompas, ale wyko-rzystali go dla nawigacji Europejczycy, Chiny wynalazły proch, ale pierwsze armaty trzeba było spro-wadzać z Europy, Chińczycy wynaleźli soczewkę, ale mikroskop oraz lunetę – Europejczycy, Chińczy-cy wynaleźli druk, ale prawdziwy zeń użytek potrafili zrobić dopiero Europejczycy. Chińczycy dokonali też wielu innych wynalazków (papier, porcelana, techniki wiertnicze), ale nie potrafili wykorzystać ich w całej pełni. Zasada dwóch pierwiastków, żeńskiego i męskiego, in i jang, czyli zasada rozbieżności i jedno-ści przeciwieństw, stanowiła podstawę najpierw prymitywnych wierzeń, później rozwiniętych systemów filozoficznych starożytnych Chińczyków. Tak jak starożytni Egipcjanie myśleli, że jedynym kierunkiem w którym powinna płynąć rzeka to kierunek północny, tak samo Chińczycy byli przekonani, że rzeki płyną tylko na wschód.

Egipt Terytorium starożytnego Egiptu obejmowało swym zasięgiem ziemie położone w Dolinie Nilu. Północną granicę wyznaczało Morze Śródziemne, południową najpierw pierwsza, później następne ka-tarakty (aż do czwartej). Od wschodu granicę wyznaczało Morze Czerwone, od zachodu zaś piaski Pustyni Libijskiej. Sama więc natura wytyczyła temu krajowi granice i w znacznej mierze broniła go przed najazdami. Położenie takie sprzyjało izolacjonizmowi, sprzyjało też rozwinięciu pokojowego na-stawienia u Egipcjan i poczucia braku zagrożenia z zewnątrz. W takich warunkach mogła powstać sta-bilna i wielowiekowa cywilizacja. Przez środek tego kraju przepływa Nil, który jest jedyną stałą rzeką na terytorium Egiptu i nie otrzymuje żadnego dopływu. Po obu stronach tej rzeki rozciąga się kamienista lub piaszczysta pustynia. Suchy i upalny klimat nie pozwala tam rozwijać się roślinności. Suchy, gorący wiatr niesie wielkie ilo-ści pyłów, ale nie wilgoci. Deszcz w ogóle nie pada, a jedyne burze, to burze piaskowe. Świat przyrody rozwijał się długim, wąskim pasem wzdłuż biegu Nilu. Przy Nilu życie toczyło się czasem nawet bardzo bujnie i intensywnie, ale już kilka kilometrów obok rozciągała się ogromna, nieprzyjazna, rozpalona do czerwoności pustynia. Nie oferowała ona człowiekowi niczego poza śmier-cią. Tylko gdzie niegdzie, na zachód od Nilu, znajdowały się oazy (największa z nich Fajum). Obszary życia i obszary śmierci silnie ze sobą kontrastowały. Egipt (Dolny) miał niegdyś tworzyć zatokę, deltę Nilu utworzyły osady mułu Nilowego. Kraj ten został wydarty morzu, a dokonał tego potężny Nil, nie Egipcjanie. Herodot nie bez słuszności stwierdził, że Egipt jest darem Nilu. Jedynie w Delcie Nilu istniała w miarę bogata flora, na obszarach pustynnych brak było jakiej-kolwiek roślinności. W oazach występowała bujna roślinność tropikalna (palma, akacja, sykomora, tamaryszek, persea, lotos etc.). Deltę Nilu porastały zarośla papirusowe, ten dar natury odegra doniosłą rolę w historii kultury i okazał się prawdziwym błogosławieństwem dla tego kraju. Dzięki niemu mógł być dokonany następny krok w rozwoju cywilizacyjnym. Z papirusu wytwarzano łodzie, którym podró-żowano po wodach Nilu, papirus służył jako materiał do budowy szałasów. Uzyskany z papirusu mate-riał piśmienny okaże się bardziej praktycznym niż babilońskie gliniane tabliczki. Dzięki niemu zapisy-wanie, gromadzenie, jak i przekazywanie wiedzy było łatwiejsze. Egipcjanie potrafili też, w przeciwień-stwie do swoich semickich pobratymców z Międzyrzecza, reformować swój alfabet, dzięki czemu opa-nowanie, jak i posługiwanie się pismem stawało się łatwiejsze. Nigdy jednak nie potrafili zrezygnować z hieroglifów i w rezultacie funkcjonowały obok siebie trzy alfabety. W Egipcie wszystko zależało od Nilu. Ta wielka rzeka swymi corocznymi regularnymi wyle-wami nawadniała przez sieć kanałów pola uprawne, dostarczając ziemi niezbędnej dla urodzaju wilgoci, a także osadzając urodzajny namuł. Nil jest rzeką bardziej stabilną niż Eufrat, czy Tygrys, zasilany przez wielkie odgrywające rolę regulatora jeziora wschodniej Afryki, ma jeden wylew roczny o niemal

Page 16: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

16

stałej masie wody. Urodzaje egipskie były darem Nilu (nie deszczu). Później, w miarę rozbudowy sys-temu kanałów nawadniających, urodzaje w coraz większym stopniu stawały się również efektem pracy ludzkiej. Prace nawadniające wymagały zgodnego współdziałania zorganizowanych grup ludzi. Budowa coraz większych zbiorników wody, kopanie coraz dłuższych kanałów, jak i ich konserwacja wymagały współdziałania całej zamieszkującej brzegi Nilu ludności. Sprawną organizację mogło zapewnić tylko stałe kierownictwo. W ten sposób doszło do powstania pierwszego, obejmującego znaczną grupę miast, dość wielkiego państwa. Nie jest dziełem przypadku, że państwo powstało najpierw na południu. Póź-niej powstałe państwo północne przez długi okres czasu odgrywało drugorzędną rolę, ale w końcu uzy-skało przewagę21 i delta Nilu na zawsze pozostała centrum Egiptu. Państwo egipskie zostało powołane do bytu niejako przez Nil. Nil dzięki swoim wylewom użyźniał glebę sąsiadujących z nim obszarów. Dzięki naturalnemu użyźnianiu gleby państwo egipskie należało do najbogatszych krajów starożytnego świata. Nil ułatwiał również komunikację. Łatwiejszy stawał się transport. Egipt cierpiał jednak na brak drewna budowlanego i metali. Drewno sprowadzano z Libanu. Już na początku III tysiąclecia Eksploatowano kopalnie miedzi i turkusu na Synaju. Najpierw powstały dwa państwa. Górny Egipt zajmował południowe obszary doliny Nilu od Asuanu po Memfis, Dolny Egipt powstał na bardziej urodzajnych ziemiach od Memfis do ujścia rzeki. Państwa te rywalizowały ze sobą. Zwycięstwo Egiptu Dolnego przedstawione zostało w mitologii jako zwycięstwo Horusa nad Setem. W wyniku zjednoczenia powstało państwo, nie mające sobie równych w ówczesnym świecie. Krajem władał faraon, który jako wcielenie boga samym swym istnieniem zapewniał krajowi pomyśl-ność. Za III dynastii nastąpił szybki rozwój na polu gospodarczym i kulturalnym, który trwał kilka wie-ków. Egipt epoki Starego Państwa był państwem wielkich monumentalnych budynków. Olbrzymie, wyniosłe, trwałe, solidne, wręcz niezniszczalne, zdolne by przetrwać wiele tysiącleci. Gigantomania. Początkowo każdy kolejny faraon dążył do zbudowania większej piramidy niż jego poprzednicy. Było tak do Cheopsa (Chufu), który ustanowił rekord. Jeszcze jego dwaj następcy zdobyli się na niewiele mniejsze okazałe piramidy, ale dalsi następcy nie mogli sobie pozwolić nawet i na to. Wynikało to za-pewne z wyczerpywania się zasobów państwa, a także z decentralizacji państwa. Coraz większą rolę odgrywali urzędnicy, a faraon stopniowo tracił kontrolę nad krajem. Egipt rozpadł się na szereg pań-stewek. Ponownego zjednoczenia dokonali książęta tebańscy. W dobie Średniego Państwa nawiązano kontakt Babilonią i Anatolią, przy czym to właśnie Egipt uzyskał renomę najpotężniejszego państwa. W okresie Nowego Państwa, po wyparciu Hyksosów (zasługa Teb), nie zadowolono się samym tylko wypędzeniem Azjatów, postanowiono podbić również i kraj, z którego Hyksosi przybyli do Egip-tu. Syropalestyna znalazła się w centrum uwagi egipskich władców. Odniesiono kilka wspaniałych zwycięstw, jednak Egipcjanie nie umieli zdobywać obwarowanych miast, musieli więc wysyłać ekspe-dycję za ekspedycją i budować swoje warownie. Ale obok warownych twierdz egipskich w dalszym ciągu wznosiły się ufortyfikowane obce miasta, których nie umiano zdobyć. Miasta najczęściej zdoby-wano podstępem, bądź w wyniku długotrwałego oblężenia. W dobie Nowego Państwa granice Egiptu rozszerzyły się po Eufrat, ale nie na długo. W Egipcie powstała biurokracja. Miała ona umożliwiać władcy bardziej sprawne zarządzanie swoim państwem. Owa biurokracja miała służyć interesom władcy, nie państwu. W praktyce okazywała się bardzo skorumpowana i niewydolna. W wyobraźni urzędników nie było jeszcze poczucia odpowie-dzialności bądź miłości względem ojczyzny. Byli oni motywowani głównie strachem i obawą przed ich zwierzchnikiem. Jednak strach przed karą był słabym motywem i w chwilach gdy zanikał urzędnicy ci kierowali się korzyścią własną. Problem ten zostanie powtórzony jeszcze kilkakrotnie w orientalnych monarchiach. Innym problemem było zrzucanie swoich obowiązków na zastępców. Władza postrzegana była wyłącznie jako źródło korzyści, ale obowiązków wynikających z jej sprawowania nie chciano sie-bie obarczać, zrzucano je na zastępców.

21 Żyzne ziemie delty Nilu mogły wyżywić większą liczbę ludzi, ponadto bliżej jest stąd do cywilizowanych krajów Bliskie-go Wschodu.

Page 17: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

17

Zawód był dziedziczony. Również mitologia tego kraju jest darem Nilu. W wątki wielu mniej lub bardziej ważnych mi-tów wplatany jest Nil. Poćwiartowane ciało Ozyrysa zostało wrzucone do tej rzeki, a Horus walczył z Setem na jej wodach. Set przedstawiany jest jako czerwony krokodyl, a więc zwierzę mieszkające w Nilu. Echnaton uświadamiając sobie niedostatki religii politeistycznej – Żydzi przebywali akurat w Egipcie – usiłował zreformować ją poprzez wprowadzenie monoteistycznego kultu tarczy słonecznej – Atona. Podjęte dzieło upadło wraz ze śmiercią jego autora. Górny Egipt był równie monotonny jak Mezopotamia. W Dolnym Egipcie znajdujemy więcej różnorodności. Sztuka Górnego Egiptu była bardziej monotonna niż babilońska i polegała na przedsta-wianiu prostych brył geometrycznych. Znajdujemy w niej wyobrażający cały wszechświat górę ko-smiczną. Dopiero sztuka Dolnego Egiptu zdobywa się na większą oryginalność. Dopiero tu zrozumiano, że gigantomania jest pozbawiona sensu. Egipcjanie mają swój trwały wkład w rozwój matematyki (ułamki, równanie z jedną niewiado-mą, system dziesiętny). Wprowadzonym przez nich systemem dziesiętnym, posługujemy się po dziś dzień. Podczas kopania kanałów nawadniających odkryto geometrię. Ale cała wiedza Egipcjan jest w istocie mieszaniną tylko magii, astrologii, alchemii i mitologii. Egipcjanie, podobnie jak w Babilończy-cy, nie potrafili wzbić się ponad magię i sądzili, że przy jej pomocy zdołają ujarzmić siły natury. W sztuce jedne i te same motywy ikonograficzne powtarzają się przez tysiące lat. Wprowadza-no jedynie drobne modyfikacje. Największą potęgą stał się Egipt w dobie Nowego Państwa. Ekspansja poprowadzona została w kierunku wschodnim. Jednak Egipcjanie nie umieli zdobywać obwarowanych miast (niektóre udało się zdobyć podstępem). Aby utrzymać się na danym terytorium musieli zakładać na nim swoje własne twierdze i słać ekspedycję, za ekspedycją. Pretensje do tego regionu zgłaszało inne mocarstwo – Hatti. W decydującej bitwie pod Kadesz (1285) Egipt poniósł porażkę. W ten sposób zakończył się sen o pod-boju Azji. Już w połowie trzeciego tysiąclecia – Stare Państwo – cywilizacja Egiptu osiągnęła dojrzałość w dziedzinie rządzenia, sztuki, religii oraz gospodarki i pozostała w tym nie zmienionym stadium roz-woju aż do epoki hellenistycznej. Jednak świat powoli się rozwijał i początkowa wielka przewaga nad resztą świata została bezpowrotnie utracona. Wszystko to, co początkowo pobudzało do rozwoju stało się później źródłem zastoju. Egipt stał się prowincją wcielaną do kolejnych imperiów. Historia tego kraju przetacza się powoli z południa na północ, z Górnego Egiptu ku Dolnemu (zgodnie z kierunkiem ruchu wody w Nilu). W końcu przepływa morze i wędruje do Grecji, a sam Egipt przeistoczył się w prowincję zarządzaną przez obce imperia.

Page 18: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

18

Cywilizacje Międzyrzecza Pomiędzy dwiema wielkimi rzekami Azji Zachodniej, Eufratem i Tygrysem, leży kraina, którą grecki geograf, Polibiusz, nazwał Mezopotamią (Μεσοποταµια – między rzekami). W Biblii spotyka-my termin Naharaim (Dwurzecze). Granice tej krainy zostały wyraźnie oznaczone przez naturę. Na północy granicę wytyczają góry Kurdystanu i Płaskowyż Armeński, na wschodzie Wyżyna Irańska i Góry Zagros, od południowego wschodu Zatoka Perska, natomiast południową i zachodnią granicę wyznaczają piaski Pustyni Syryjskiej i Arabskiej. Mezopotamię południową nazywamy Babilonią, zaś północną – Asyrią. Z kolei samą Babilonię dzielimy jeszcze na Sumer – południowa i Akkad – północna jej część. Mezopotamia jest krajem kontrastów – stepy na północy i bagna na południu. Również różni-ce w klimacie i wegetacji sprawiają, że istnieje utajona opozycja pomiędzy północą a południem, która ujawni się w odmiennościach kulturowych. Ilość opadów atmosferycznych spadających na wytyczoną Eufratem i Tygrysem ziemię jest niewielka i gdyby nie przepływające przez tę krainę dwie wielkie rzeki, byłaby ona nieurodzajną pusty-nią. Jednak Eufrat i Tygrys dały życie tej krainie, co więcej nawadniały one w innych miesiącach. Ty-grys nawadniał w miesiącach maj-czerwiec i dbał o bujny rozwój roślinności, podczas gdy Eufrat we wrześniu dbał o przysporzenie obfitych plonów. Obie te rzeki sprawiły, że gorąca równina Mezopotamii stała się bagnista i obficie rodziła. Dlatego też obszar wytyczony rzekami Eufrat i Tygrys stwarzał wręcz doskonałe warunki do rozwoju cywilizacji. Tereny dalej od nich położone były nieurodzajne i niemalże pozbawione życia. Z tego powodu obszar ten stanowił teren wyjątkowo ponętny dla ludów wędrownych, które raz po raz usiłowały zawładnąć tą krainą. Ale te dwie wielkie rzeki są bardzo ka-pryśne. Połączona masa ich wylewów była niemożliwa do przewidzenia, gdyż zależy od ilości opadów w górach Armenii i Kurdystanu (starożytni nie mogli o tym wiedzieć). Rzeki wylewają nagle i równinę pokrywa woda, z kolei niski poziom wód przez kilka lat oznaczał suszę i głód. Należy też dodać, że rzeki zmieniały swoje łożysko. Babilonia jest krajem nizinnym, nigdzie nie przekraczającym 100 metrów n.p.m. Rzeźba terenu jest niczym nie urozmaicona, a większa rozmaitość pojawia się dopiero poza granicami tej krainy. Również klimat tej krainy jest monotonny i nie urozmaicony. Blask słońca jest stały i rzadko zakłócany. Monotonia tego kraju jest zatrważająca, ona to zachęcała do intelektualnego lenistwa i fizycznego nie-róbstwa, ona też wykształcała konserwatyzm u każdego kolejnego zamieszkującego tę krainę ludu. Mo-notonię tę od czasu do czasu przerywają jedynie burze piaskowe, powodzie i susze, które z powodu braku przewidywalności i groźnych następstw bardziej sprzyjały rozwojowi magii, niż systematyczne-mu rozwojowi nauk. Jednak etap magii przebudził ludzką ciekawość i dociekliwość. Przy jej pomocy człowiek zaczął szukać sposobu na ujarzmienie sił natury. Sądził też, że przy jej pomocy dowie się cze-goś więcej o otaczającej go rzeczywistości. Więcej niż mógłby tego się dowiedzieć przy pomocy jedynie zmysłowej jej obserwacji. Magia zachęciła do szukania i osiągania tego, co nie jest bezpośrednio do-stępne, dlatego bez pojawienia się magii nigdy nie doszłoby do wykształcenia nauki, a etap magii był tym niezbędnym etapem, który umysł ludzki musiał przebyć22. To, co teraz było robione w sposób nie-świadomy, chaotyczny i irracjonalny, później zostanie uporządkowane i w świadomy sposób wykorzy-stane do rozwoju wiedzy. Tak więc naturalne warunki Babilonii stwarzały warunki dostatecznie dobre dla obudzenia świadomości. Jedyną rzeczą pobudzającą mieszkańców Mezopotamii do myślenia było ugwieżdżone nocne 22 Jednak z chwilą gdy etap ten został zaliczony, magia stawała się nie tylko bezużyteczną, ale i przeszkodą, i zbędnym balastem dla umysłu. Można ją przyrównać do deski, po której wchodzimy do odpływającej łodzi. Z chwilą gdy do niej wsiedliśmy ową deskę odrzucamy i płyniemy do nowych, jeszcze niezbadanych światów.

Page 19: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

19

niebo. Ze względu na suchy klimat i chłodne noce nocne niebo jest szczególnie piękne. Należy dodać, że przez większą część roku pierwsze chwile po zapadnięciu mroku są najbardziej przyjemnymi w tym gorącym klimacie. Ugwieżdżone niebo to rozpościerało się nad ich monotonną krainą i wydawało się być czymś znacznie od niej atrakcyjniejszym. Zwracało uwagę wszystkich i każdy chciał się doń dostać. Budowano zigguraty, które miały przybliżyć ich do nieba (doskonałe obserwatoria). Zigguraty te przez swą geometryczną regularność i artystyczne niewyszukanie kształtów, stawały się równie monotonne, jak ich naturalne otoczenie, różniąc się odeń jedynie regularnością kształtów. Brakowało artystycznego piękna. Jednak ta naturalna jednolitość jest zarazem pozorna. Mezopotamia okaże się krajem silnych kontrastów jeżeli zestawimy ją z bezpośrednio sąsiadującymi z nią krajami. O ile stepy na północy i bagna na południu można uznać za lokalne odmiany tej samej równiny, to różnica pomiędzy tą równiną a przedgórzem Zagrosu jest już uderzająca. Inna jest rzeźba terenu, klimat i wegetacja. Mezopotamia dysponowała obfitością bitumu, gliny, iłu, zbóż, wełny i lnu. Glina odegra wielką rolę w dziejach tego kraju i dziejach ludzkości. Wynajdywano najrozmaitsze sposoby jej wykorzystania. Wytwarzano z niej cegły, ceramikę, służyła za materiał piśmienny, wytwarzano z niej nawet gwoździe. Bez gliny trudno byłoby wyobrazić pierwszy etap rozwoju ludzkości. Bitum był wykorzystywany jako zaprawa do łączenia cegieł, jako wykładzina uszczelniająca rury kanalizacji wodnej, do uszczelniania statków, jako lepiszcze, jako lekarstwo, jako broń zapalająca etc. Inne bogactwa naturalne – minerały, twardy kamień, drewno – musiały być sprowadzane z zewnątrz. Chcąc wybudować okazałą świątynię lub pałac, nie można było się obejść bez sprowadzanego spoza kraju budulca. W kraju tym nie było też fig, winorośli, ani oliwki. Mezopotamia, nie dawała więc idealnych warunków dla rozwoju wielkiej cywilizacji. Obie jej rzeki zapewniały jej bardzo urodzajną ziemię, ale stale ją zalewały. Kraj otoczony pustynią i trudnymi do przebycia górami, posiadający tylko wąskie dojście do morza, na dodatek o niegościnnych brzegach. Poza tym jest to kraj trochę za mały23 dla wielkiej, mającej przetrwać tysiąclecia cywilizacji. Każdy, kto by się tam osiedlił musiałby prowadzić nieustanną walkę z przyrodą, z najazdami barbarzyńców oraz innych państw. W przypadku wojny kraj nie gwarantuje naturalnych warunków obronnych. Każdej założonej tu cywilizacji trudno byłoby znaleźć trwały, mocny punkt oparcia. Nakładem wielkich prac można było uregulować stosunki wodne w kraju, ale brak bogactw naturalnych nie zawsze mógł zaspo-koić import. Handel uzależniony był od stosunków z sąsiadami, z Elamu eskadry zbrojne nadciągały równie często, co pokojowe karawany. Mezopotamia była też zanadto oddalona od innych centrów cy-wilizacyjnych, a większość jej sąsiadów to barbarzyńcy. Do tego wszystkiego dochodzi rywalizacja pomiędzy poszczególnymi miastami, prowadząca do rozbicia politycznego, na którym korzystały są-siednie mniej cywilizowane ludy. Niemniej w tym właśnie kraju – zapewne dzięki wspomnianym uwa-runkowaniom – rozpoczęła swój bieg historia. Tu dokonano kilku doniosłych odkryć (czterokołowy wóz, łuk, koło garncarskie, żagiel, pismo), tu stworzono podstawy matematyki, astronomii i medycyny. Ale dla dalszego swego rozwoju, duch ludzkości musiał przenieść się w inne miejsca. Niewiele wiadomo o pierwszych mieszkańcach Mezopotamii. Osadnictwo pojawiło się najpierw w górskich grotach (w Szindar, w Zawi Szami), a dopiero po jakimś czasie zaczęły powstawać wioski na równinie, przy czym najpierw zasiedlano północną część kraju, stopniowo przesuwając się na połu-dnie. Najpierw powstaje na północy Hassuna (ok. 6000), później bardziej na południe Samarra (ok. 5500) i w końcu, prawie nad Zatoką Perską, Ubajd (ok. 5000). Początkowo region ten był opóźniony cywilizacyjnie względem Anatolii, czy Palestyny. Około 3300 pojawiają się dwie odrębne grupy etniczne: Semici i Sumerowie. Od tej chwili zna-ny jest rozwój wydarzeń. Początkowo ludzkość rozszerzała się na zewnątrz, zajmowano nowe tereny pod uprawę roli, później zaś ekspansja zwróciła się do wewnątrz, do miejskich zajęć przemysłowych i handlowych. Stworzono zwarty system społeczeństwa, a wraz z nim potrzebę istnienia organicznego państwa.

23 Dolna Mezopotamia ma zaledwie 30 000 km2 powierzchni.

Page 20: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

20

Sumer Sumer (sumer. Ki-engir, akkad. Šumerum). Sumerowie są w istocie pierwszym ludem, który wkroczył na arenę historii. Pierwszym, który w sposób w pełni świadomy zaczął budować cywilizację. Byli też pierwszym zurbanizowanym społeczeń-stwem, zurbanizowanym w tym sensie, że jego życie kulturalne i polityczne toczyło się w miastach. Konieczność prowadzenia prac irygacyjnych, na skalę przekraczającą możliwości rodziny, czy nawet wspólnoty pierwotnej sprzyjała łączeniu się wspólnot w większe jednostki terytorialne z władzą centralną. Z czasem zaczęły się wyodrębniać silniejsze rodziny, dążące do zawładnięcia lepszymi grun-tami. Utworzyły one arystokrację plemienną. W wyniku walk między plemionami pojawili się niewolni-cy. Brak bogactw naturalnych zmusił sumeryjskie, a później również akkadyjskie miasta, do pro-wadzenia handlu z sąsiadami. Początkowo wymianę handlową prowadzono tylko z północną Mezopo-tamią i ludami zamieszkującymi góry Zagros. Sprowadzano od nich kamień, drewno i inne surowce (z Zagrosu alabaster i twardy wapień), w zamian zaś wysyłano ziarno, daktyle i oliwę. Później wymianę handlową rozszerzono na Liban, Syrię, Persję, Arabię, Kapadocję. Miedź sprowadzano z Anatolii, cynę z Iranu, srebro i obsydian z Armenii, złoto ze złóż w Turcji, Iranie, a także z innych krajów. Z Afgani-stanu przywożono lapis-lazuli (lazuryt), z Libanu importowano potężne pnie cedrowe, a z doliny Indu-su sprowadzano amazonit, heban, jodłę oraz inne gatunki drewna24. Eksportowano natomiast bitum (m.in. do Egiptu), nadwyżki zbóż, wełny, skór, ceramikę oraz inne przedmioty wytworzone z surow-ców. Mezopotamia jest pierwszym krajem w historii, do którego sprowadzano surowce, a wywożono dobra przetworzone. Transport z jednej miejscowości do drugiej odbywał się zazwyczaj drogą wodną. Tygrys i Eu-frat tworzyły dwa wielkie szlaki wodne, a sieć kanałów pozwalała na połączenie miast i miasteczek. Transport lądowy był drugorzędny, a utrudniony był z powodu kanałów, nie wspominając już o tym, że południowa Mezopotamia pokryta była grubą warstwą błota zimą, a wiosną zagrożona lokalnymi po-wodziami. Początkowo jedynymi zwierzętami pociągowymi były wół i osioł. Dopiero w drugim tysiąc-leciu zaczęto na wielką skalę używać konia, a w I tysiącleciu wielbłąda. Sumerowie nie stworzyli jednak jednolitego państwa, każde miasto było niezależną jednostką, nie znali biurokracji, nie mieli stałej armii. Początkowo na czele miast stawał najsilniejszy mężczyzna owego miasta. Tytułowano go enem. Jeżeli zdarzyło się, że przybysz go pokonał, wówczas on zostawał enem tego miasta. W razie niebezpieczeństw, bądź najazdów barbarzyńców, ów en zwoływał swoich przyjaciół, którzy dobrowolnie udzielali mu pomocy (również z innych miast). Teren pomiędzy miasta-mi był ziemią niczyją. Sumerowie jako pierwsi stworzyli cywilizację, której życie oparte było na mia-stach. Sumerowie rozumieli potrzebę uregulowania stosunków międzyludzkich i dlatego stworzyli prawo. Prawo i sprawiedliwość były w starożytnym Sumerze pojęciami o podstawowym znaczeniu zarówno w teorii, jak i w praktyce, a życie społeczne i ekonomiczne było nimi przepojone25. Sumerowie byli pierwszym społeczeństwem, które rozpoczęło procesowanie. Sumerowie zaofiarowali światu pismo i już choćby jedynie z tego tylko powodu zasługują na wieczną pamięć i wdzięczność wszystkich cywilizowanych narodów, wszystkich czasów. Umożliwiło ono świadome egzystowanie danej kultury. Już nie przekazy ustne zniekształcane i skracane przez ten-dencyjną, jak i ulotną ludzką pamięć służyły przekazywaniu myśli w czasie i przestrzeni. Już nie mity i legendy świadczyły współczesnym o minionych dziejach, ale słowa zarejestrowane na martwych, po-zbawionych uczuć przedmiotach. Dokument pisany, bez względu na to w jakim znajdzie się miejscu i bez względu na to w czyje trafi ręce, zawsze w jednakowo milczący i niezmienny – choć nie zawsze jasny – sposób odsłania te same słowa, wyrażone przez kogoś znajdującego się w innym miejscu i cza-sie. Dzięki pismu myśl ludzka stała się głębsza, precyzyjniejsza i bardziej uporządkowana. Już nie wierność przekazu stała się problemem lecz interpretacja. Ale wkład Sumerów nie ogranicza się jedynie do pisma. Stworzyli państwo, stworzyli prawo, zaczęli uprawiać literaturę i teologię, zapoczątkowali 24 G. Roux, Mezopotamia, przeł. B. Kowalska i J. Kozłowska, DIALOG, Warszawa 1998, s. 24, 64. 25 S.N. Kramer, Historia zaczęła się w Sumerze, przeł. J. Olkiewicz, PWN, Warszawa 1961, s. 84.

Page 21: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

21

wiele nauk, nie zawsze jednak wiadomo, co rzeczywiście stworzyli Sumerowie, a co jedynie przejęli po poprzedzających ich, bardziej prymitywnych kulturach. Sumerowie rozpoczęli literaturę. Tworzone przez nich dzieła to krótkie opowiadania relacjonu-jące mity i legendy. Obfitowały one w powtórzenia. Pewne frazy, zdania, a nawet dłuższe partie tekstu były wielokrotnie powtarzane, również pewne wątki były powtarzane słowo w słowo. W Eposie o Gil-gameszu bohaterowie zanim dotrą do potwora Humbaby muszą przejść siedem gór, jednak opis prze-kraczania każdej z owych siedmiu gór, ogranicza się zaledwie do siedmiokrotnie powtarzanego zdania, które jedynie przy siódmym powtórzeniu zmienione zostaje o jedno słowo:

Przekroczył pierwszą górę i nie znalazł cedru, którego poszukiwał. Przekroczył drugą górę i nie znalazł cedru, którego poszukiwał. Przekroczył trzecią górę i nie znalazł cedru, którego poszukiwał. Przekroczył czwartą i nie znalazł cedru, którego poszukiwał. Przekroczył piątą i nie znalazł cedru, którego poszukiwał. Przekroczył szóstą i nie znalazł cedru, którego poszukiwał. Przekroczył siódmą górę i znalazł cedr, którego poszukiwał.

Głównym tego powodem, była nadmierna mnogość znaków w piśmie sumeryjskim. Znaki rza-dziej używane były przez piszących słabiej pamiętane, a jeżeli nawet, to jedynie w sposób bierny. Ła-twiej więc było powtórzyć identyczną frazę niż przypomnieć (wyszukać) znaki, których jeszcze się nie użyło w opowiadaniu, a które należałoby użyć w sytuacji, gdyby opowiadanie nie zawierało identycz-nych zdań (po części lenistwo, po części ułatwianie sobie pracy). Taki był początek literatury. Sumerowie jako pierwsi zaczęli uprawiać teologię. Stworzyli oni, czy może raczej odkryli, po-jęcie grzechu, zaczęli też w teologiczno-filozoficzny sposób zastanawiać się nad wolą bogów, nad sen-sem życia doczesnego i nad życiem pozagrobowym. W pismach sumeryjskich dochodzi do głosu tęskno-ta za nieśmiertelnością i życiem wiecznym. An (niebo), Enki (pan ziemi), Enlil (pan wiatru), Ninhursag (matka ziemia), Utu (słońce), Nan-na (księżyc), Ninlil (bogini wegetacji). Przez całą historię Mezopotamii jej mieszkańcy byli pod nieustannym naporem barbarzyńskich mieszkańców gór, przede wszystkim gór Zagros. Bywały one groźne w skutkach i trudne do przewidze-nia. Interpretowano je jako karę bogów za pewne przewinienia. Najazdy te najczęściej nadciągały ze strony gór Zagros, dlatego też góry były dla Sumerów czymś kojarzącym się z nieszczęściem i czymś niepożądanym, i z tego powodu nazwę miejsca pośmiertnego pobytu, miejsca, do którego nikt nie chciał trafić utworzono od nazwy gór (Kur). Bariera tych, trudnych do przebycia gór Zagros utrudniała powstanie więzi między ludami za-mieszkującymi Mezopotamię i Iran. Zawsze wiele je dzieliło. Dawała tu też znać o sobie nieufność mieszkańców stref nizinnych i górskich, na którą nakładały się odrębności językowe i kulturowe. Nad-miar ludności z wyżynnych i nieurodzajnych terenów ciągle poszukiwał zajęcia i środków do życia na bardziej urodzajnych terenach nizinnych. Górale mieszkający w z rzadka rozsianych wsiach i w bardziej surowych, jak i prymitywnych warunkach, zachowali fizyczną wytrzymałość i pierwotny hart ducha, które to cechy zatracają ich pobratymcy z nizin, żyjący w dogodniejszych warunkach i w łagodniejszym klimacie, toteż byli bardziej ospali, rozleniwieni i mniej wojowniczy. Ilekroć jednak wśród ludów nizin-nych pojawiały się znamiona upadku, plemiona góralskie wykazujące większą wytrzymałość i żywot-ność, doprowadzały do ponownego rozkwitu, by po jakimś czasie samemu ulec owym znamionom. Z drugiej strony zagrażali nomadzi z rozległej Pustyni Syryjskiej. Pojawiali się oni nagle i nie-oczekiwanie, napadali na karawany, plądrowali miasta i wioski, po czym znikali gdzieś na przerażającej pustyni. Czasem zajmowali oni nawet ich terytoria, jak uczynią to Amoryci w II tysiącleciu i Aramej-czycy w I tysiącleciu. Wszystko to utwierdzało w przekonaniu, że bogowie kierują biegiem wydarzeń. Starano się ich sobie pozyskać bądź zneutralizować. W życiu codziennym wielkie znaczenie odgrywały przysięgi i klątwy. Przed podjęciem ważnej decyzji kierowano się snami. Pokojowo usposobieni Sumerowie stopniowo ulegali bardziej wojowniczym Semitom – Akka-dów. Najpierw na okres jednego wieku zostali przez nich podbici (imperium Akadu), Akkadów wkrótce na okres wieku zamienili Gutejowie. Sumerowie zdobyli się na wysiłek i zrzucili obce jarzmo, zbudowa-li nawet, również na okres wieku, swoje własne imperium, którego wyrazicielem stała się III dynastia z

Page 22: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

22

Ur. Kres tej dynastii wyznaczyli Elamici, którym przypadł w udziale wątpliwy zaszczyt zepchnięcia Sumerów z areny dziejowej. Ale nie oni przejęli władzę w Babilonii. Dokonali tego mówiący po akka-dyjsku Amoryci (dynastie z Isin i Larsy). Sumerowie zostali zsemityzowani. Niemniej zwycięzcy Semici zapożyczą od nich religię i kulturę duchową, których elementy przekażą innym, czasem stosunkowo odległym narodom (Grecy). Władza w ojczyźnie Sumerów przechodziła jeszcze kilkakrotnie z rąk do rąk. Amorytów zastąpili Kasyci, a po Kasytach przyszli Chaldejczycy. Wszyscy oni kontynuowali do-robek Sumerów. Wkroczenie Persów do Mezopotamii zakończyło pewną epokę w dziejach świata, a wielka i wspaniała cywilizacja Sumeru przeszła do historii.

Świat Semitów Semici byli przede wszystkim kontynuatorami rozpoczętego przez Sumerów dzieła, niewiele wnieśli do historii. Niemniej na niektórych odcinkach dokonał się pewien postęp. Przede wszystkim Semici jako pierwsi zaczęli budować imperia. Armie semickich mocarstw służyły nie tylko do obrony ale także do najeżdżania i zajmowania obcych terytoriów. Semitów cechowało okrucieństwo wobec pokonanych, nie potrafili okazać wobec nich szlachetności, ani wspaniałomyślności. Religie semickie przejętego od Sumerów najwyższego boga, boga grzmotu, sprowadzały za-zwyczaj do roli orgiastycznego samca26, którego partnerką była bogini płodności i obfitości. Tracił on na cechach „niebiańskich” a zyskiwał na biologicznych, stawał się bogiem zapładniającym i bykiem. Dotyczące go mity rozrastają się, kult staje się coraz bardziej okazały, ale nie jest on już ani stwórcą wszechświata, ani człowieka, nie jest też wszechwiedzący, a niejednokrotnie jego rola sprowadza się wręcz do roli partnera wielkiej bogini. Właśnie przeciw temu bogowi (orgiastycznemu samcowi), prze-ciwstawiały co jakiś czas powtarzające się w świecie semickim religijne rewolucje o strukturze monote-istycznej, profetyckiej i mesjanistycznej. W ich wyniku dokonywała się nowa aktualizacja wartości „niebiańskich”, przeciwstawionych wartościom „ziemskim” (bogactwo, płodność, siła). Toteż w sferze religii Semici wnieśli kilka wartościowych, nieznanych przedtem pierwiastków i jest to ich głównym wkładem w rozwoju ducha ludzkości. Inna sprawa, że na ich gruncie nie bardzo chciały się one zado-mowić. W opanowanej przez Semitów Mezopotamii zaczęła się rozwijać astrologia (szczyt rozwoju ok. VII wieku a.Ch.), magia, wróżbiarstwo i interpretacja snów. Modnym było wróżenie ze snów. Rzeczy te zostały zapoczątkowane już przez Sumerów, ale w świecie semickim zyskały na znaczeniu. Semici stworzyli ideę państwa terytorialnego, obejmującego swym zasięgiem nie tylko teryto-rium przylegające do jednego miasta, ale cały szereg rozsianych na większym terytorium miast. Na czele państwa stał król. Dysponował on o wiele większą władzą niż sumeryjski en, co więcej swoich poddanych zaczął traktować jako niewolników. W jego interesie leżało rozciągnięcie swej władzy nad możliwie największą ilością miast. W tym celu król z jednej strony dążył do uzyskania możliwie naj-sprawniejszego systemu organizacji swego państwa, z drugiej zaś prowadził wojny zaborcze. Kierował się przy tym pobudkami jak najbardziej egoistycznymi.

Akkad Akkadowie jako pierwsi zaczęli prowadzić cywilizowane wojny. Głównym celem tych wojen nie był już jedynie barbarzyński rabunek, ale połączenie terytoriów poszczególnych miast-państw w większe jednostki państwowe. Były one co prawda przeprowadzane przez władców kierujących się ego-istycznymi pobudkami, ale służyło to gospodarczemu rozwojowi, a także zapewnieniu bardziej skutecz- 26 Baal zanim zszedł do podziemi, by walczyć z Motem, na dowód swej siły 77 razy posiadł jałówkę.

Page 23: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

23

nej obrony przed łupieżczymi najazdami barbarzyńców. Akkadowie stworzyli pierwsze państwo, doko-nali też próby zbudowania pierwszego imperium. Sargon w ciągu kilku lat zdobył wszystkie sumeryj-skie miasta-państwa. Jego następcy podbiją północną Syrię, Eblę i Elam, podejmą ekspedycję aż do Omanu. Po raz pierwszy dwie połowy Mezopotamii zostały zjednoczone w jednym państwie, a władca (šar) zapewnił sobie kontrolę nad wszystkimi drogami handlowymi, które przechodzą przez ten region. Wnuk Sargona, Naramsin, przyjął sobie tytuł „król czterech regionów”. Imperium Sargona, błyskawicznie zbudowane, przetrwało jeden wiek. Pod koniec tego okresu rozdzierane było przez bunty podbitych ludów – krwawo tłumione przez władców – ciągłe wojny na granicach, rewolucje pałacowe, wreszcie cios ostateczny zadali Gutejowie, którzy również zawładnęli Mezopotamią na jeden wiek. Wprowadzili oni minę i sykl srebra jako środek płatniczy. Odtąd wielu monarchów sumeryjskich, asyryjskich i babilońskich będzie marzyło o powtórzeniu tego wyczynu. Akkadowie udoskonalili pismo klinowe. Na polu literatury Akkadowie nie zaofiarowali światu jakiegoś godnego uwagi dzieła. Najwięk-sze ich literackie osiągnięcie – Epos o Gilgameszu był tylko kompilacją wcześniejszych krótszych dzieł sumeryjskich, w niektórych partiach nawet dosłownie tłumaczonych. Niemniej ich niewątpliwą zasługą jest utworzenie długiego dzieła. Dzięki Akkadom rozpowszechniony został dorobek Sumerów. Ponadto dorobek ten był przez nich udoskonalany. Akkadowie interesowali się życiem pozagrobowym. Wyrażenie „pójść ku swemu losowi” zna-czyło tyle, co umrzeć. Od Akkadów pochodzą Ayryjczycy i Babilończycy. Tam gdzie dawniej był Akkad powstała Asyria, tam gdzie Sumer – Babilonia. Podział na północną i południową Mezopotamię był więc trwały.

Babilonia Babilonia (Babili), położona w południowej Mezopotamii, zajmowała obszar dawnego Sumeru i Akkadu, których też była bezpośrednią spadkobierczynią i kontynuatorką. W przeciwieństwie do Asyrii, Babilonia w całej swojej historii, nie była oparta na stałym ele-mencie etnicznym. Liczne, cyklicznie powtarzające się najazdy barbarzyńców prowadziły do stałej wy-miany etnicznej. Powstawały nowe dynastie rekrutujące się z odmiennych narodów (amorycka, kasycka, chaldejska). Stałym elementem była jedynie kultura i religia, którą kolejni najeźdźcy przyswajali i adop-towali. Tak więc popadające w gnuśność cywilizowane ludy Mezopotamii nie potrafiły na dłuższą metę bronić się przed barbarzyńskimi najeźdźcami, które kilkakrotnie podbijały obszar Międzyrzecza i za-kładały swoją dynastię. Najeźdźcy asymilowali się szybko, doprowadzali kraj do rozkwitu, ale po obra-niu osiadłego trybu życia tracili swą pierwotną siłę bojową i ulegali nowej fali wojowniczych przyby-szów. Proces ten powtórzył się kilkakrotnie, ale nie dało się powtarzać go w nieskończoność. Persowie położyli kres tym ciągle się powtarzającym najazdom, asymilacjom i zakładaniu nowych dynastii. Babi-lonia stała się wówczas tylko jedną z wielu prowincji w przeogromnym imperium perskim, dosyć waż-ną, ale nie najważniejszą. Przez pewien czas pozostanie jeszcze ważnym ośrodkiem kultury wschodniej, nie będzie jednak odgrywać ważnej roli na politycznej mapie świata, a polityczny środek świata przesu-nie się na zachód – do Europy. Na polu kultury oddziaływać będzie dłużej, ale nawet tu zostanie przy-ćmiona i to mocno przez kulturę grecką. Pierwszy raz Babilonia stała się polityczną potęgą za Hammurabiego, który podporządkował sobie całą Mezopotamię, a granice swego państwa rozciągnął po Anatolię. Upadek nastąpił zaraz po jego śmierci. Po raz drugi Babilonię wynieśli Kasyci, którzy przybyli z zachodnich, górskich połaci Iranu. Ich pojawienie się związane jest z ruchami etnicznymi wywołanymi wędrówką Hurytów i pojawieniem się Indoeuropejczyków. Wśród Kasytów również występowały pewne elementy indoeuropejskie. Jednak w czasach Kasytów Babilonia pozostawała raczej w cieniu takich państw jak: Egipt, Hatti i Mitanni. W okresie tym jej znaczenie dotyczyło przede wszystkim sfery gospodarczej, a nie politycznej, czy militar-

Page 24: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

24

nej. Po raz trzeci Babilonia stała się potęgą i pierwszoplanowym mocarstwem (po raz drugi) za dynastii chaldejskiej. Również i tym razem okres mocarstwowości Babilonu trwał krótko, nieznacznie wykraczając poza okres panowania Nabuchodonozora.. Był to okres niezwykłego rozwoju architektury. Chaldejczycy wynaleźli zero w matematyce. Odkrycie to miało lokalne znaczenie. Znali też pierwiastek. Podobnie jak pod koniec egipskiej niewoli Izraelitów Echnaton próbował zreformować egipską religię przez wprowadzenie monoteistycznego kultu tarczy słonecznej, Atona, tak pod koniec babiloń-skiej niewoli Żydów, Nabunaid usiłował wprowadzić monoteistyczny kult księżyca, Sina. Była to praw-dopodobnie próba stworzenia nowej siły religijnej, która zdołałaby zjednoczyć wszystkie podbite ludy (bóg księżyca był pod rozmaitymi imionami czczony u różnych ludów). Próba ta nie powiodła się. Po raz kolejny okazało się, że Semici nie są zdolni do zreformowania swej religii. Babilończycy przez wieki upokarzani przez Asyrię, wykorzystali chwilę jej słabości i zniszczyli swego odwiecznego wroga, dając w ten sposób przykład wielkiej lekkomyślności, bo niszcząc Asyrię nieświadomie podpisali wyrok śmierci na siebie. Babilończycy byli zbyt słabi, by zawładnąć wszystkimi terytoriami należącymi przedtem do Asyrii. Z konieczności musieli więc podzielić się z Persami – bar-barzyńskim Scytom wystarczyło jednorazowe uczestnictwo w łupach – którzy przejęli po Asyryjczy-kach kontrolę nad północnym szlakiem handlowym, a więc zagarnęli to, co najważniejsze i co mogło służyć długofalowemu wzrostowi potęgi. Tak więc upadek Asyrii doprowadził do umocnienia i wynie-sienia Persów, a pośrednio również do upadku Babilonu.

Asyria Jednym z państw powstałym po upadku III dynastii z Ur jest Asyria. Była największym i najpo-tężniejszym mocarstwem jakie kiedykolwiek stworzyli semici. Jego ekspansja za każdym razem prowa-dzona była głównie w trzech kierunkach: zachodnim (Anatolia), południowo-zachodnim – (Syropalesty-na i Egipt) i południowo-wschodnim (Babilonia, Elam). Tereny na północ i na wschód, były początko-wo zamieszkane głównie przez barbarzyńców i były mniej atrakcyjne. Asyria kilkakrotnie wzrastała w siły i kilkakrotnie przeżywała chwile osłabienia, w których zdarzało się jej trafić pod obcą zależność, ale po których podnosiła się by od nowa budować swoje im-perium. Proces ten dokonał się aż trzykrotnie, jednak nie dało się go kontynuować w nieskończoność, głównie chyba dlatego, że za każdym kolejnym razem Asyria przysparzała sobie wrogów. O ile przy drugiej próbie Asyrię uratował brak jedności w szeregu wrogów, to przy trzeciej okazji owa jedność zadecydowała o jej ostatecznym upadku. Asyria skutecznie broniła się przed najazdami barbarzyńców i jest pierwszym mocarstwem, który upadł nie w wyniku najazdu barbarzyńców, lecz narodów cywilizowanych. Asyryjczycy zjedno-czyli pod swoim berłem większość cywilizowanych narodów, a ich imperium rozciągało się na dwóch kontynentach. Początkowo władcy asyryjscy jedynie łupili okoliczne kraje, nie podbijając ich teryto-riów. Z czasem zrozumieli, że zamiast bezwzględnie ale sporadycznie łupić otaczające ich narody, lepiej jest eksploatować je na drodze pokojowej, ale za to regularnie i systematycznie. Zaczęto więc dołączać je do swego kraju i tworzyć imperium. Imperium to zapewniało w miarę korzystne warunki dla ekono-micznego rozwoju wszystkim podbitym narodom, z których następnie ściągano odpowiednio wysoki haracz. Rzemiosła mogły się rozwijać bez większych przeszkód w całym imperium, ale handel był kon-trolowany. Władcy asyryjscy zrozumieli jakie korzyści daje kontrola nad szlakami handlowymi, wiedzieli też, że największe zyski daje kontrola nad stacją końcową. Toteż dążyli do rozciągnięcia swej kontroli nad wszystkimi szlakami handlowymi. Mieli oni stałą kontrolę nad północnym szlakiem handlowym, który był ich bardzo ważnym źródłem dochodów. Już w okresie staroasyryjskim władcy z Aszur swoje bogactwo czerpali z handlu cyną i miedzią z Anatolią. Przejściowo uzyskiwali też kontrolę nad szlakiem południowym (przywożono nim kadzidło i przyprawy z Jemenu do Gazy). Zdobycie Cypru umożliwiło im częściową kontrolę nad handlem morskim pomiędzy Fenicją a Grecją oraz Egiptem a Grecją. Feni-

Page 25: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

25

cjan, pomimo usilnie powtarzanych prób, nie udało im się w pełni podporządkować (nie zdobyto Tyru). Władcy asyryjscy, jakkolwiek umożliwili ekonomiczny rozwój dla podbitych narodów, to jed-nak byli bezwzględni wobec wszelkich przejawów buntu lub niesubordynacji z ich strony. Jeżeli jakaś prowincja lub miasto nie nadesłało w porę haraczu wysyłano doń armię, która traktowała je jako obcy, wrogi kraj i łupiła bezwzględnie. Bunty tłumiono z wielką surowością, nawet wielkie i liczące się mia-sta, o ile przystawały do buntu, obracano w gruzy (Babilon). Wielokrotnie przeprowadzano deportacje. W całej historii Asyrii przeprowadzono w sumie około 150 deportacji, w ich wyniku przesiedlono ponad 4 milionów ludzi. Eksploatacja i ucisk ujarzmionych doprowadzały do kolejnych buntów27, które osła-biały imperium asyryjskie, przysparzały jej wrogów i w krytycznym momencie przyczyniły się do jego upadku. Niezamierzonym i ubocznym skutkiem owych deportacji była arameizacja Asyrii, jedna z przyczyn późniejszego upadku Asyrii. Około 800 roku asyryjski król Adadnirari III (810-783) przeprowadził w Asyrii reformę religij-ną, która zmierzała do wprowadzenia kultu jedynego boga. Miały one przejściowy charakter, przy czym chodziło o kult boga Nabu. Reforma nie powiodła się i została poniechana przez następców. Poważnym wyzwaniem dla potęgi asyryjskiej było państwo Urartu. Asyria potrzebowała półto-rej wieku by pokonać to państwo. U szczytu swej potęgi podbiła Egipt i Elam. Ten ostatni, od chwili obalenia III dynastii z Ur, był prawdziwą plagą dla ludów południowej Mezopotamii. Babilon i inne potęgi południowej Mezopotamii nigdy nie potrafiły z nim się uporać. Nie zdołały też one nigdy podbić Egiptu. Asyria – pod władzą Assurbanipala (669-631/26) – dokonując jednego i drugiego, dokonała tym samym rzeczy przekraczających możliwości południowej Mezopotamii. Assurbanipal zdobył nie-zdobyty dotąd Tyr, ale czynem najbardziej zdumiewającym było zdobycie i złupienie Teb w górnym Egipcie. Po śmierci Assurbanipala państwo asyryjskie, zaraz po okresie swej największej potęgi, weszło w okres wewnętrznych niepokojów i przewrotów pałacowych. Z zewnątrz zagrażać zaczęli Medowie, Scytowie i Kimeriowie. W owej to chwili, Babilon pod przywództwem Nabopolasara, wyczuł znakomi-tą okazję nie tylko do zrzucenia asyryjskiego jarzma, ale i zbudowania własnego imperium. Przystąpił do anty-asyryjskiej koalicji, na której też czele stanął. Minęło niewiele czasu, a potężny kolos przed którym drżał cały Bliski Wschód nagle przestał istnieć. Asyryjczycy jako pierwsi zastosowali wodociąg (Niniwa). Innym wkładem Asyryjczyków do historii jest zapisywanie historii. Zaczęło się od inskrypcji królewskich (ok. 1300 p.n.e.) na wznoszo-nych przez danego króla budowli. Zawierały one datę, imię króla, tytuły, wszystkie dotychczasowe osiągnięcia wojskowe danego króla. W pierwszym tysiącleciu władcy asyryjscy prowadzili już starannie opracowane kroniki, w których relacjonowano nie tylko same wydarzenia, ale też wyjaśniano ich moty-wy, krytyczna ocena ich charakteru, uwagi o przemianach politycznych, ogólne wywody na temat histo-rii danego regionu itp. Tak więc Asyryjczycy byli pierwszymi historykami. Asyryjczycy zbudowali pierwszą armię zawodową, jako pierwsi zastosowali sztukę oblężniczą. Asyryjskie kroniki nie darzyły wrogów nawet odrobiną sympatii, nazywano ich świniami, prze-klętymi przez wszystkich bogów, znienawidzonymi itp. Pastwiono się nad każdym pokonanym wro-giem. Pokonani wrogowie drżeli i czołgali się w strachu przed Asyryjczykiem. Nie bez powodu. Niektó-rych z nich obdzierano ze skóry, innym wyłupiano oczy, jeszcze innych prowadzono do Asyrii z łańcu-chami na rękach i pętlą na szyi. Władców cechowała pycha, próżność i zdolność do przechwałek, umi-łowanie tytułów: „Wielki król, potężny władca, pan wszystkich, władca kraju Aszur”. Byli mocno prze-świadczeni, że nikt z żyjących na ziemi nie mógł z nim się równać, wszyscy winni klęczeć u jego stóp i błagać o litość. Nie wszystkim udawało się wybłagać u nich litość:

Przed bramą miasta ustawiłem słup, obdarłem ze skóry wszystkich przywódców buntu, a skóry ułożyłem na słupie. Niektórych zamurowałem w słupie, innych wbiłem na pale ustawione na słupie, jeszcze innych nadziałem na pale ustawione wokół słupa. Wiele skór zdjąłem w mym kraju, a okryłem nimi mury… Wielu jeńców spaliłem. Wielu żołnierzy pojmałem żywcem. Nie-którym obciąłem ręce lub dłonie; innym nos, uszy i kończyny. Wielu wojownikom wyłupiłem

27 Większość narodów buntowało się nie ze względu na nadmierną eksploatację, nie była ona aż tak uciążliwa, lecz ze względu na sam jej fakt. Nie były one przyzwyczajone do podlegania innemu narodowi. Poza tym bunty były zazwyczaj organizowane przez arystokrację, która rościła sobie wyłączne prawo do uciskania swego narodu.

Page 26: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

26

oczy. Ułożyłem stos z żywych, a drugi z głów. Rozwiesiłem je na drzewach wokół miasta. Spa-liłem ich młodzież, chłopców i dziewczęta… Od mego miecza zginęło 6500 wojowników, a resztę pochłonął Eufrat, gdyż na pustyni cierpieli pragnienie…28

Tak przechwalał się Aszurnasirapli. Ciekawe, że cechy wszystkich wojowniczych królów Asyrii zostały w późniejszych legendach ucieleśnione w osobie kobiety – Semiramidy. Jest ona piękna, bogata, inteligentna, potężna, mściwa i okrutna. Taką właśnie była Asyria w istocie.

Aramejczycy Po roku 1200 a.Ch. na Bliskim Wschodzie równocześnie pojawiło się kilka ludów. Izraelici, Filistyni i Aramejczycy. Ci ostatni opanowali rozległe terytoria od Babilonii do Syrii lecz pomimo to nie udało im się stworzyć własnego imperium. Stworzyli natomiast szereg państewek, które początkowo powstrzymywały Asyrię, ale w końcu zostały przez nią wchłonięte. Również na polu kultury i religii ulegli wpływom obcym. Jednak ich język aramejski przetrwał akkadyjski, asyryjski i inne języki potęż-niejszych narodów. Trwa zresztą po dziś dzień. W wieku VIII stał się oficjalnym językiem Asyrii, wy-pierając stopniowo asyryjski. Językiem tym posługiwali się Chaldejczycy. Nawet Persowie szukając języka zrozumiałego dla wszystkich ludów zamieszkujących ich imperiów, wybrali aramejski. Na Bli-skim Wschodzie aramejski dominował aż do podboju arabskiego.

Kartagina Gdy upadły wszystkie semickie imperia na Wschodzie, Duch semicki znalazł miejsce oparcia na Zachodzie, w Afryce północnej, gdzie zamieszkiwał ostatni, wolny jeszcze lud semicki. Naród ten do-tychczas niczego nie dokonał, ale w jego osobie duch semicki, po raz ostatni spróbował przeciwstawić się duchowi indoeuropejskiemu. Jednak zawrócenie historii nie było już możliwe. Fenicja, grecka nazwa kraju, którą można przetłumaczyć jako „kraj purpury”. Pod względem organizacji politycznej dzieliła się na miasta-państwa, z której najsłynniejszymi były Tyr i Sydon. Fenicjanie byli pierwszymi żeglarzami i kupcami. Początkowo pośredniczyli w handlu pomię-dzy Mezopotamią a Egiptem. A później także pomiędzy Egiptem a Grecją. Na długie lata zmonopoli-zowali handel Egiptu. Dla usprawnienia handlu założyli kolonię na Cyprze (a także dla eksploatacji tej wyspy). Przewożonymi artykułami były m.in. miedź z Cypru i drzewo cedrowe z Libanu. Wkrótce zain-teresowania handlowe Fenicjan zaczęły sięgać również i do zachodniej części M. Śródziemnego – docie-rali nawet do Anglii – i dlatego jeszcze w XI wieku p.n.e. zaczęli zakładać kolonie w Afryce Północnej. Proces ten nasilił się po utracie Cypru na rzecz Asyrii. Szybko się okazało, że transport morski jest tańszy i szybszy od lądowego. Fenicjanie bogacili się na nim i osiągnęli poziom dobrobytu, którego przed nimi nie osiągnął nikt w starożytności.

Tarszisz prowadził z tobą handel ze względu na obfitość wszelkich twoich dostatków; płacił ci srebrem, żelazem, cyną i ołowiem za twoje towary. Jawan, Tubal i Meszek handlowali z tobą, dostarczali ci niewolników i naczyń miedzianych na zamianę. Z Bet-Togarmy dostarczano ci koni pociągowych, wierzchowców i mułów za twoje dary. Mieszkańcy Dedanu prowadzili z to-bą handel. Liczne wyspy były twoimi klientami; płaciły ci kością słoniową i drzewem hebano-wym. Aram prowadził z tobą handel z powodu obfitości twoich wyrobów; za twoje towary do-starczali ci drogich kamieni, czerwonej purpury, wzorzystych tkanin, bisioru, korali i rubi-nów. Juda i ziemia izraelska prowadziły z tobą handel; za twoje towary dostarczały ci pszeni-cę z Minnit, słodkie pieczywo i wosk, miód, oliwę i balsam. Damaszek prowadził z tobą handel z powodu obfitości twoich wyrobów, obfitości twoich dostatków; dawano ci w zamian wino z

28 Cyt. za: G. Roux, op. cit., s. 247.

Page 27: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

27

Chelbonu i wełnę z Sacharu. Wedan i Jawan dostarczali ci z Uzalu na twój rynek żelazo ko-wane, kasję i trzcinę. Dedan handlował z tobą czapranami do jazdy konnej. Arabowie i wszy-scy książęta z Kedaru prowadzili z tobą handel jagniętami, baranami i kozłami; tym z tobą handlowali. Kupcy Saby i Ramy handlowali z tobą; za twoje towary dawali ci najwyborniejszy ze wszystkich balsamów, wszelakie drogie kamienie i złoto. Haran, Kanne i Eden, Aszur i cała Media prowadziły z tobą handel. Prowadzili z tobą handel strojnymi szatami, płaszczami z fioletowej purpury i wzorzystych tkanin, różnobarwnymi powrozami; tym oni handlowali. Okręty Tarsziszu były nabywcami twoich towarów. Wzbogaciłeś się więc i bardzo się wsławi-łeś w samym sercu mórz. (Ezch 27, 12-25).

Rozwój żeglugi morskiej miał i ten skutek, że umożliwił szybki kontakt pomiędzy wszystkimi położonymi wokół M. Śródziemnego narodami. A ponieważ transport drogą morską był szybszy i tań-szy od transportu drogą lądową, przełożyło się to na szybszy przepływ myśli oraz rozwój ekonomiczny. Dzięki temu rozwinięte zostały rzemiosła w Grecji. Dla tej to głównie przyczyny Mezopotamia została w końcu zmarginalizowana, bogactwo przepłynęło na zachód, a przepaść pomiędzy światem śródziem-nomorskim a dalekim Wschodem stale wzrastała. Nie jest to z pewnością jedyny powód, dla którego centrum świata przesunęło się w region świata śródziemnomorskiego, ale na pewno był on decydują-cym29. Handel i kontakt z rozmaitymi kulturami spowodował, że Fenicjanie byli mniej konserwatywni i bardziej kosmopolityczni niż jakikolwiek inny lud starożytny. Dzięki temu ich umysły były szerzej otwarte i lepiej przygotowane dla dokonywania wynalazków. Rozwinęli liczne rodzaje wytwórczości, przede wszystkim te, których produkty było można później sprzedać. Oni to wynaleźli purpurę, od któ-rej kraj ich nazwany został „krajem purpury”. Kolonie służyły realizacji celów handlowych i w pierwotnym zamyśle nie miały służyć zbudo-waniu imperium. Odgrywały one rolę centrów handlowych oraz rynków zbytu dla towarów wytwarza-nych w ojczyźnie. Miasta, które je założyły, na ogół nie były zainteresowane sprawowaniem nad nimi kontroli politycznej, traktowały je jako rynki zbytu dla swoich towarów, a jednocześnie jako źródło taniego zboża. Kolonie pełniły też misję cywilizacyjną. Jedna z kolonii, Kartagina (założona w 814), stała się później silnym państwem, usamodzielniła się, zdobyła przewagę nad innymi i zaczęła budować własne imperium (nie tylko handlowe). Ponieważ dążyła do całkowitego zmonopolizowania handlu morskiego w zachodniej części M. Śródziemnego, postawiła sobie za cel zdobycie trzech wielkich wysp: Sycylii, Sardynii i Korsyki. Doprowadziło to najpierw do wojen z Grekami sycylijskimi, a następnie do wojen z Rzymem (wojny punickie). Wojny te Kartagina przegrała, a trzecia wojna punicka położyła kres jej istnieniu i przekształciła ją w rzymską prowincję. Imperializm kartagiński, podobnie jak imperializm wszystkich ludów semickich, polegał na bezwzględnej eksploatacji ludów podbitych. Tymczasem rzymski imperializm dopuszczał partnerstwo. Rzym wygrał dzięki dobrowolnej pomocy zaprzyjaźnionych z nim ludów italskich, podczas gdy Karta-gińczycy nie mogli liczyć na pomoc nawet swoich fenickich pobratymców. Sztuka kartagińska ograniczała się do produkowania szablonowych imitacji wyrobów importo-wanych. Piśmiennictwo składało się głównie z podręczników o praktycznym przeznaczeniu. Literatura historyczna była skąpa i na niskim poziomie, w ogóle nie uprawiano poezji. Jedynym atutem Kartaginy jest stosunkowo wysoki poziom kultury materialnej. Do czasów drugiej wojny punickiej, warunki bytowe Kartagińczyków znacznie przewyższały prymitywny tryb życia Rzymian. Dobrobyt ten uzyskano jednak nie dzięki rozwojowi rodzimego rzemiosła, lecz na han-dlu i bezwzględnemu uciskowi ludów podbitych. Przypłynął więc niejako z zewnątrz i nie był wynikiem własnej pracy. Kartagińska religia była pełna surowości i okrucieństwa, tak że dla przeciętnego człowieka była raczej ciężkim, przytłaczającym go brzemieniem, niż źródłem inspiracji. Kartagina nie miała światu nic do zaoferowania, dlatego też została wyeliminowana. Nie ulega też wątpliwości, iż przegrana Kartaginy była korzystna dla świata. Po zwycięstwie chrześcijaństwa wielu Kartagińczyków nawróciło się na judaizm. Tradycja

29 Później, w czasach nowożytnych, również i świat śródziemnomorski zostanie ekonomicznie zmarginalizowany.

Page 28: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

28

kupiecka i bankierska Żydów powstała dzięki Fenicjanom, Aramejczykom i ich powiązaniom z Babilo-nem. Fenicjanom zawdzięczamy brzmienie takich słów jak: hizop, cynamon, szafir, jaspis. Grecy zawdzięczali im większą ich ilość, m.in. również i takie: agora, arabon.

Ludy indoeuropejskie

Ariowie Ariowie są jednym z pierwszych indoeuropejskich ludów, który rozpoczął ekspansję (ok. 1600 a.Ch.). Za pośrednictwem tego ludu duch indoeuropejski rozpoczął podbój cywilizowanego świata. Podbój ten rozpoczął się na dalekim Wschodzie. Składające się nań ludy Indów i Irańczyków stopniowo opanowały dolinę Indusu i Wyżynę Irańską, po czym odegrali doniosłą rolę cywilizacyjną. Był to jeden z pierwszych w dziejach przypadków, by ‘barbarzyńscy’ najeźdźcy podnosili na wyższy cywilizacyjny poziom lud częściowo już ucywilizowany. Na okres inwazji Ariów przypadają wędrówki licznych ludów indoeuropejskich. Już około 1900 a.Ch. Achajowie zalewali Europę, a przodkowie Scytów i Sarmatów posuwali się w głąb Syberii, aż po Jenisej i góry Ałtaju. Nieco później Medowie i Persowie pojawiają się w Iranie, Scytowie w północnym Iranie po Kaukaz, a Ariowie w Pendżabie. Przemieszcza się część ludów greckich, italskich, a niewy-kluczone, że również inne ludy. Również Kasyci, górale z Zagrosu, posiadali pewne indoeuropejskie elementy. Wędrówki te były wynikiem przemieszczania się ludów indoeuropejskich. Huryci początkowo zamieszkiwali górzyste tereny na wschód od Tygrysu. W połowie XVII wieku dokonali najazdu na płn.-zach. Mezopotamię i północną Syrię, którymi zawładnęli. W 150 lat później na terenach tych utworzyli państwo Mitanni. Powstanie państwa zawdzięczano nielicznej war-stwie arystokracji pochodzenia aryjskiego, która odgrywała przewodnią rolę w państwie. Państwo to istniało tylko trzy wieki, zostało zaanektowane przez Asyrię, a Huryci ulegli całkowitej semityzacji jeszcze przed końcem drugiego tysiąclecia.

Hetyci Warunki naturalne Azji Mniejszej sprzyjały osadnictwu. Z zewnątrz napływały wciąż nowe fale ludności zmieniając miejscowe stosunki. W górach Anatolii znajdowały się wielkie złoża żelaza i srebra. Hetyci są pierwszym indoeuropejskim ludem, który zbudował potężne imperium. Są również pierwszym indoeuropejskim ludem stosującym pismo, ale przede wszystkim są pierwszym ludem w historii wytapiającym żelazo, ludem który zainicjował epokę żelaza. Metalurgia była najważniejszą dziedziną gospodarki hetyckiej. Broń żelazna stała się jednym z czynników warunkujących potęgę mili-tarną Hetytów, a trwała dotąd dopóki technologia wytopu żelaza nie została upowszechniona. Hetyckie wozy bojowe były lżejsze i szybsze niż wozy innych krajów. W handlu jako powszechnego ekwiwalentu używano srebra jeszcze nie w postaci bitej monety, lecz jednostek wagowych. Hetyci byli o krok od wynalezienia monety. Uczynią to w kilka wieków póź-niej Lidyjczycy. Ekspansja była prowadzona w stronę Syrii. System kontroli hetyckiej nad państwami zależnymi różnił się od systemu semickich potęg, a okazał się niemniej skutecznym. Hetyci nie umieszczali swych garnizonów, ani nie posyłali swych namiestników do wszystkich państw podporządkowanych, tak jak czynili to Akkadowie, Egipcjanie, Asyryjczycy i Babilończycy. Jedynie na drodze zawierania umów i

Page 29: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

29

traktatów utrzymywali oni kontrolę polityczną i wojskową nad północną Syrią. Z podporządkowanych krajów ściągali trybut, opłaty, daniny, ale zezwolili im na prowadzenie własnej działalności handlowej (np. Ugarit z Egiptem). Hetyci przede wszystkim szanowali miejscową kulturę i poglądy religijne, nie narzucając ani własnej kultury, ani sztuki, ani religii. Toteż ich imperium nacechowane było spokojem i stabilizacją, w stopniu nie spotykanym u semickich potęg. Jednak to imperium nie okaże się trwałe, zginie wraz ze swoją kulturą i religią. Władca nie miał władzy absolutnej. Obok króla ważną rolę odgrywała rada panku, w której skład wchodzili wodzowie, dostojnicy i wybitniejsi wojownicy. Początkowo zasada dziedziczenia tronu nie była dokładnie ustalona, przynajmniej w dwóch przypadkach królem został mąż córki poprzedniego władcy. W kontaktach międzynarodowych Hetytów cechowała dążność do precyzyjnego formułowania umów, traktatów. Po zakończeniu danej wojny, w pertraktacjach pokojowych, dążyli do spisania ukła-du, w którym dokładnie były określone warunki pokoju i zobowiązania obu stron (był punkt o wymianie jeńców). Dopiero Rzym w polityce zagranicznej będzie się kierował podobnymi zasadami. Dbali też o sprawiedliwość, o przestrzeganie reguł swoiście rozumianego prawa i byli bardzo przesądni. Po śmierci Muwatallisa, który zmarł nie pozostawiając po sobie legalnego męskiego potom-ka, na tron wstąpił jego syn z nieprawego łoża Urhiteszub (ok. r. 1280). Jednak władzę nad północną częścią kraju objął brat Muwatallisa, Hattusilis. Według relacji Hattusilisa (umitycznionej) Urhiteszub odbierał mu kolejno różne terytoria, dopóki nie pozostała mu tylko stolica Hakmis i miasto Nerik, gdzie Hattusilis sprawował funkcje kapłana boga burzy. Kiedy i te miasta zostały mu odebrane, przeciwstawił mu się zbrojnie po siedmiu latach cierpliwego tolerowania „niesprawiedliwości” bratanka i odniósł zwycięstwo30. Niemniej jeszcze jego syn miał świadomość, że ojciec uzyskał władzę z pominięciem prawa. Podbój dokonany przez Hetytów nie okazał się podbojem trwałym. Cała historyczna rola tego ludu sprowadza się właściwie do tego, że przez szereg wieków skutecznie stopowali Asyryjczyków, na długo im uniemożliwiając zbudowanie własnego imperium. W okresie swego szczytowego znaczenia zwyciężyli Babilonię, kładąc kres amoryckiej dynastii w Babilonie oraz Egipt. Stali się pierwszym indo-europejskim ludem, który zwyciężył największe potęgi semickie. Jednak najazd ‘ludów morza’ zniszczył tę potęgę. Jedynie kilka miast zdołało przetrwać (Malatya, Karkemisz, Zincirli, Karatepe) i zachowało odrębność aż do podboju asyryjskiego ok. 700 a.Ch.31. Najazd ‘ludów morza’ (ok. 1193), pozwolił Asy-ryjczykom na zbudowanie ich własnego imperium, a całemu semickiemu światu dostarczyło kilku wie-ków wytchnienia. Hetyci są pierwszym indoeuropejskim ludem, który tak głęboko i tak silnie wtargnął w obręb semickiego świata. Religia Hetytów nosi silne cechy henoteizmu, a stosunek człowieka do Boga określała nie bo-jaźń, jak miało to miejsce u Semitów, ale prawo. W wieku XV (po ok. 1430) oddziała na nią zsemity-zowana religia hurycka, nadając jej bardziej politeistyczny charakter. Od tej też chwili wzrosła rola magii. Hetyci niewiele wnieśli na polu literatury, ale za ich pośrednictwem wiele elementów z religii i mitologii Bliskiego Wschodu przeszło do wierzeń starożytnych Greków. Stworzone przez nich państwo było głównie potęgą militarną, na polu kultury jego rola była drugorzędna. Hetyci są pierwszym indoeu-ropejskim narodem, który opanował pismo. W państwie tym dokonano jednego bardzo doniosłego i niezwykle ważnego odkrycia w sferze pisma (ok. 1300 p.n.e.). Odrzucono nadmiernie obciążających pamięć pismo ideogramów, wyodrębnio-no zaś podstawowe fonemy – na razie tylko spółgłoski – występujące we wszystkich sylabach. W ten sposób wynaleziono pismo alfabetyczne, składające się z zaledwie 32 znaków klinowych. Wynalazku tego dokonano w kosmopolitycznym mieście Ugarit, mieście, w którym przez całe wieki dokonywały się kontakty z Cyprem, Kretą, Egiptem i krajami Bliskiego Wschodu. Niewykluczone więc, że do wynalaz-ku tego doprowadziła chęć ułatwienia kontaktów i wymiany handlowej pomiędzy tak różnorodnymi narodami. Ten rewolucyjny wynalazek sprawił, iż pisanie i czytanie stały się na tyle łatwe, że każdy mógł opanować tę sztukę, a nauka i kultura – na razie co prawda teoretycznie – mogły się znaleźć w po-

30 E. i H. Klengel, Hetyci i ich sąsiedzi, przeł., B. i T. Baranowscy, PIW, Warszawa 1974, s. 65. 31 K. Gębura, Hetyci, EK, t. 6, kol. 823.

Page 30: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

30

wszechnym zasięgu. Poza tym ludzie wykształceni będą teraz potrzebować znacznie mniej czasu by opanować pisownię i dzięki temu wcześniej będą mogli swą intelektualną aktywność zwrócić ku na-ukowym badaniom, nie mówiąc już o tym, że alfabet w mniejszym stopniu obciąża ludzką pamięć niż rozbudowany system ideogramów. Miasto, w którym dokonano tak ważnego odkrycia zostało zniszczo-ne przez ludy morza w 1191 roku p.n.e. Po spełnieniu wiekopomnej misji odeszło w historyczny niebyt. Fenicjanie przejęli spółgłoskowy alfabet i upowszechnili go (22 litery wzorowane na egipskich hierogli-fach). Odkrycie to, dokonane w miejscu oddalonym od Międzyrzecza, było jednym z czynników prowa-dzącym do przesunięciu się cywilizacyjnego środka ciężkości ze Wschodu na Zachód i odegrało pewną rolę w upadku cywilizacji sumeryjsko-akkadyjskiej32.

Persja Na wschód od Mezopotamii, po drugiej stronie gór Zagros rozciąga się Wyżyna Irańska. Poło-żona między Mezopotamią a Indiami mogłaby służyć za doskonałe miejsce dla powstania jeszcze jedne-go ośrodka cywilizacyjnego. Zabrakło jednak jednej rzeczy, by powstały tu dobre warunki do życia – zbyt mała liczba opadów. W efekcie tego utrudniony został przepływ myśli pomiędzy ośrodkiem w Mezopotamii a ośrodkiem w dolinie Indusu. Mezopotamia związała się z Egiptem, a jej dorobek popły-nął na zachód. Indie związane zostały z Chinami. Dzięki temu przez tysiąclecia cywilizacja śródziem-nomorska i dalekowschodnia nie przeszkadzały sobie. Daleki wschód nigdy nie zdobył się na ingerencję w rozwój cywilizacji zachodniej. Powierzchnia kraju wyżynna i górska. Najważniejszą jego część stanowi wyżyna Irańska ogra-niczona górami, na zachodzie – Zagros i Kurdystańskimi, na północy – Elburs i Chorasańskimi, na wschodzie – Wschodnioirańskimi. Średnia wysokość 1300 m. n.p.m. Sieć rzeczna jest słabo rozwinięta, a rzeki są mało zasobne w wodę i za wyjątkiem jednej nie nadają się do żeglugi. Od północy góry El-burs, a od zachodu góry Zagros stanowią skuteczną zaporę przed wilgotnymi wiatrami. Toteż liczba opadów jest bardzo niewielka, a klimat skrajnie suchy. Wyżyna irańska to przede wszystkim rozległe pustynie. Na północ od gór Elburs, przy Morzu Kaspijskim, rozciąga się wąski pas nizin. Są one najżyź-niejszym obszarem Iranu. Klimat jest tu łagodny i wilgotny. W starożytności tereny te były porośnięte lasami, zostały jednak one niemal całkowicie wytrzebione. Brak mrozów w zimie umożliwia uprawę herbaty, ryżu, bawełny, oliwki i drzew cytrusowych. Od co najmniej 1500 a.Ch. wiele indoaryjskich ludów zamieszkiwało wyżynę Irańską (Scyto-wie, Medowie, Persowie). Spokrewnione plemiona tworzyły rodzaj sfederalizowanej wspólnoty. Przez długi okres czasu dominującą wśród nich rolę odrywali Scytowie, których posiadłości sięgały aż po granicę chińską, a od strony północno-zachodniej sąsiadowali z prasłowianami. Jednak przez ten tak długi okres czasu nie zdołali stworzyć nic osobliwego, nic czym zasłużyli sobie na uznanie ze strony historii. Scytowie byli jedynie mistrzami w strzelaniu z łuków i jeździe konnej. Dla cywilizowanych ludów byli uciążliwymi barbarzyńcami, którzy nagle najeżdżali, dokonywali grabieży i szybko uchodzi-li, wraz z łupem, w miejsca odległe i trudno dostępne.

Widzę rozpalony kocioł, z którego wrzątek wylewa się od północy… Z północy leje się nie-szczęście na wszystkich mieszkańców ziemi. (Jr 1, 13-14). Podnieście sztandar na ziemi, zadmijcie na rogu między narodami, wyznaczcie przeciwko niemu narody, wezwijcie przeciwko niemu królestwa Ararat, Minni i Aszkenaz, wyznaczcie przeciwko niemu dowódcę! Sprowadźcie rumaki jak włochatą szarańczę! (Jr 51, 27).

Groźba najazdu ze strony wędrujących z północy hord Scytów, a także Kimeriów i różnych plemion pochodzenia indoeuropejskiego utrzymywała się bardzo długo. Geograf Klaudiusz Ptolemeusz (ok. 100-168) sądził, że rozległe, niezbadane terytoria północnej Azji zamieszkałe są przez Scytów. W przekonaniu starożytnych Scyt nadawał się tylko na niewolnika. 32 G. Roux, op. cit., s. 232.

Page 31: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

31

Dopiero w VII wieku Media wyłamała się z tej wspólnoty33, podbiła szereg ludów (m.in. Per-sów, Elamitów). Zaraz po wzroście znaczenia dostała się na krótko pod asyryjską zależność, ale zaraz potem, na jej czele stał Huvakszatra34, uczestniczyła w zniszczeniu Asyrii i część jej terytoriów zagarnę-ła dla siebie. Na początku VI wieku była już wielkim mocarstwem. Jednak nie na długo. Dla Medów, a następnie również i dla Persów, bardzo ważnymi pojęciami było rta (prawo, ład) i chwarena (blask, wspaniałość, charyzma, moc magiczna). O roli jaką rta odgrywało w życiu Medów świadczy fakt występowania członu rta w staro-medyjskich imionach, a zwłaszcza w słowie khszathra (królestwo, władza, panowanie)35. Ten ostatni przykład wskazuje, że instytucja królewska była postrze-gana jako zapewnienie ładu i porządku. O stopniu jego ważności pojęcia prawa świadczy fakt, iż nazwa świętej księgi zaratusztriani-zmu – Avesta (Awistak) – znaczy ‘zalecenie’, ‘nakaz’, także ‘prawo’36. Prawo było stanowione wyłącz-nie przez króla, który wydawał dekrety. Dekrety nie mogły być unieważniane, mogły być jedynie mody-fikowane przez następne dekrety. Według oficjalnej propagandy w okresie przed ustanowieniem insty-tucji króla, plemiona medyjskie były drążone przez chaos i bezprawie. Król ustanowił ład i porządek. Nawet drugi człon określenia króla oznacza ‘porządek’, ‘ład’. Dominacja Medów nie trwała długo, kres dla niej położył Cyrus Wielki (559-529), przy współ-działaniu z Babilonem, który założył własny tron. Niedługo potem podbił Lidię (546), następnie Jonię i szereg nabytków na wschodzie, a w końcu także Babilonię (539). W ten sposób niedawny wasal stał się nagle najpotężniejszym władcą świata. Persja Achemenidów przejęła polityczne, jak i kulturowe dzie-dzictwo medyjskie. Następcy Cyrusa kontynuowali jego dzieło. Kambynez II (529-522) podbił Egipt (525), a Dariusz I (522-486) doprowadził wschodnią granicę do rzeki Indus. Pod jego panowaniem imperium rozciągało się od Cyrenajki po Indus i od Kaukazu do Zatoki Perskiej. Nie zdołał jednak upo-korzyć Scytów, w pościgu za którymi zapędził się w głąb ukraińskich stepów. Początkowo nie planował podboju Grecji. Ośrodkiem administracyjnym stała się Suza, dawna stolica Elamu, tutaj znajdował się dwór Wielkiego Króla, „króla krajów wszystkich ludów”. Dariusz zbudował sieć dróg rozchodzących się promieniście z Suzy i prowadzących do wszystkich części rozległego imperium. Drogami tymi spły-wał do królewskiego skarbca haracz nałożony na narody, drogami tymi w każdej chwili mogło zostać wysłane wojsko dla stłumienia buntu w danej prowincji, bądź przeciw zewnętrznemu wrogowi. Dariusz zaprowadził system monetarny Krezusa i bił złote darejki i srebrne sykle. Monety te, cenione za ich czystość, służyły jako środek płatniczy od Indii po Sycylię37. Pobudziło to gospodarkę. Ponieważ ze wszystkich satrapii napływały podatki skarbiec królewski zgromadził wielką rezerwę dro-gich metali, jakiej nie miał jeszcze dotychczas żaden król w historii. Jednak Persowie nie interesowali się handlem, odstąpili tę lukratywną działkę innym, przedsiębiorczym narodom. Oni, Persowie, są od panowania i administrowania. Dariusz I i jego następca Kserkses (486-465), sprowokowani przez Greków, postanowili roz-szerzyć swe imperium o tę niewielką i skłóconą wewnętrznie krainę, jednak ekspansja w tym kierunku okazała się niemożliwa. Wielkość i siła to jeszcze nie wszystko. Imperium perskie było pierwszym imperium z prawdziwego zdarzenia, a jego terytoria rozcią-gały się na trzech kontynentach. Wchodzące w jego skład liczne ludy, kultury i religie będą ze sobą współżyły w zadziwiającej zgodzie. Czas dominacji asyryjskiej i babilońskiej znaczony był licznymi deportacjami, tymczasem Persowie wkraczając na arenę dziejową zaoferowali podbijanym ludom zasa-dę tolerancji, zasadę nieznaną ludom semickim i spróbują z niemałym powodzeniem zastosować ją w praktyce. Cyrus nie tylko popierał miejscowe kulty, ale też w wielu satrapiach swego państwa zachował dotychczasowych władców w roli swoich zarządców. Jego następcy okazali się nieco mniej tolerancyjni. Persowie założyli na Bliskim Wschodzie imperium, które nie upadło wskutek najazdu barba-rzyńców, lecz w wyniku podboju dokonanego przez wysoko cywilizowany naród. Toteż imperium per-skie niejako dokonało zwycięstwa nad ciągle się pojawiającym i zagrażającym cywilizowanemu światu 33 Według Herodota władca Medii zaprosił scytyjskich wodzów na ucztę, a następnie upoił ich winem i wymordował (Dzie-je, I, 106). 34 W jęz. Babilońskim Ummaliszta, u Herodota jako Kyaksares. 35 M. Składankowa, Kultura perska, Ossolineum, Wrocław 1994, s. 28. 36 Również hebrajska Tora oznacza ‘prawo’, ‘zakon’. 37 Do czasów Filipa Macedońskiego.

Page 32: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

32

barbarzyństwem. Pod koniec było jednak rozdzielane przez liczne rewolty, a również spory religijne, aż legło w gruzy gdy nadszedł z zachodu Aleksander Wielki. W niecałe sześć wieków po upadku imperium, Persowie zdobędą się na jego ponowne utworze-nie. Dokona tego Ardaszir I, początkowo wasal Partów (podobnie jak wcześniej Cyrus I – Medów), który zbuntuje się przeciw nim i pokona w bitwie pod Hormuz (226). Następnie pokona kilka małych królestw oraz uzależni od siebie Pendżab i Armenię. Jego następcy (po 240) będą długo i ze zmiennym szczęściem, walczyć z Rzymem, a następnie z Bizancjum. Wojny te będą nadmiernie absorbować po-tencjał państwa i uniemożliwiać dalszą jego ekspansję. W 641, na wyczerpane wojnami państwo ude-rzają Arabowie, wcielają do swego imperium i przekształcają w kalifat. Herodot podaje, że podczas wyprawy przeciwko Babilonowi rzeka Gyndes pochłonęła rumaka Cyrusa. Cyrus przez cały rok pochłonięty był sprawą ukarania rzeki, aby pozbawić ją mocy, kazał od-prowadzić jej wody w sieć kanałów. Podobnie Kserkses, kiedy morze zniszczyło jego mosty, rozkazał morze spętać kajdanami. Nie do końca jasny jest sposób w jaki doszło do powstania zaratusztrianizmu, ani jak wyglądał jego początkowy rozwój i ekspansja. Początkowo była to religia nie tylko monoteistyczna, ale także monistyczna, w sposób bezkompromisowy przeciwstawiająca się pogańskim bóstwom i nawołująca do ich natychmiastowego porzucenia. Ahura Mazda (Pan Mądry) był bogiem abstrakcyjnym, nie związa-nym bliżej z naturą i nie wydaje się, by nawiązywał do jakiegoś wcześniejszego bóstwa o imieniu Ahu-ra. Ahura Mazda nie miał żadnych pomocników, Spenta Manju, później pierwszy spośród Amesza Spentów, w najstarszej partii Awesty, w Gathach, nie jest odróżniany od Ahura Mazdy. Ale ściśle mo-nistyczna religia okazała się nie do przyjęcia dla Persów. Ahura Mazda pozostał wszechpotężnym i wszechwiedzącym ale u jego boku zaczęto dołączać coraz liczniejszych ‘aniołów’, a Jemu samemu przeciwstawiono Angra Mainju. Wbrew pierwotnym zamierzeniom Zaratusztry nie udało się całkowicie wyeliminować pogańskich bóstw i duchów, i z czasem wiele z nich zostało zaanektowanych, ale przy jednoczesnej degradacji do roli wrogich daewów, a pierwotnie monistyczna religia nabrała cech bardzo zaawansowanego dualizmu. Niektóre bóstwa zostały włączone do orszaku Ahura Mazdy (wśród Ame-sza Spentów jedynym wyjątkiem jest chyba tylko Spenta Manju)38, rozbudowano świat podległych Ahu-ra Mazdzie aniołów39. Nie jest to pierwszy, ani ostatni w historii przypadek, gdy dany system religijny, po śmierci swego założyciela, zaczął nagle ewoluować w kierunku przezeń nie zamierzonym. Zaratusz-trianizm zadominował w czasach perskich, ale nie wiadomo za jakiego władcy, ani co do jego sukcesu się przyczyniło. Nakaz moralności zaratusztriańskiej wyrażał się w formule: Dobre myśli, dobre słowa, dobre uczynki (humata, huchta, hwareszta). „Żywię dobre myśli, dobre słowa i dobre uczynki. Wyrzekam się złych myśli, złych słów i złych myśli” – ten rodzaj wyznania powtarza się wielokrotnie w Aweście (Ga-thy). Ceniono prawdomówność. Kłamstwo, oszustwo i wiarołomstwo uważano za najcięższe grzechy. Interesującą jest eschatologia zaratusztriańska. Koniec świata poprzedzony zostanie zjawieniem się Saoszjanta, tj. Zbawiciela, zrodzonego z dziewicy. Po sądzie ostatecznym Ahuramazda zniszczy siły Arymana i nastąpi oczyszczenie ziemie i piekła roztopionym metalem. Tak więc pobyt w piekle trakto-wany jest w sensie kary czyśćcowej. Świat dobra zostanie odnowiony i trwać będzie po wieczne czasy. Pogląd na nieśmiertelność duszy i jej pośmiertnych losów przypomina nieco wierzenia orfitów, żydow-skie i chrześcijańskie. Pod koniec pierwszego imperium (Achemenidów), jak i początkowo w państwie Sassanidów religią panującą był zaratusztrianizm. W wieku IV umacniać się będzie pozycja chrześcijaństwa, będą to niemal wyłącznie prześladowane w świecie rzymskim przez oficjalny kościół „sekty”. Siła zaratusz-trianizmu skończyła się wraz z jego zetknięciem się z chrześcijaństwem, dlatego w reakcji na wzrost wpływów chrześcijaństwa, duch perski wydaje manicheizm (schrystianizowany zaratusztrianizm), który dotrze do świata śródziemnomorskiego, zdobędzie tam wielu wyznawców i zagrozi nawet samemu chrześcijaństwu. Wśród licznych odłamów chrześcijaństwa, w końcu V wieku do wielkiego znaczenia dochodzi nestorianizm, stając się nawet religią państwową i stąd będzie promieniował na niemal całą

38 Aramati (Oddanie) jest staro-aryjskim bóstwem ziemi, Asza-Urta to geniusz ognia, Kszathra to pan metali, Harvatat i Amurtat przedstawieni są jako geniusze wód i roślinności, urodzaju i dobrobytu. 39 Początkowo włączani do orszaku Ahura Mazdy pomocnicy nosili abstrakcyjne imiona, nie zaczerpnięte z pogaństwa.

Page 33: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

33

Azję, a Persja na krótko odegra rolę misyjną, ale po inwazji Arabów został narzucony islam, który stopniowo wyparł zarówno zaratusztrianizm, jak i nestorianizm. Jednak islam Persów różni się od islamu świata arabskiego, a jest on określany jako szyizm. Szyizm wchłonął pewne pojęcia chrześcijańskie, elementy gnostycyzmu, neoplatonizmu, zaratusztriani-zmu i manicheizmu. Persja była ostatnim narodem azjatyckim, który grał pierwszoplanową rolę. Po zejściu Persji z areny dziejowej centrum świata przesunęło się nagle do Europy, co trafnie przepowiadał pewien mit fenicki:

Europa, piękna córka Agenora, władcy Sydonu, bawiła się na łące w otoczeniu przyjaciółek. Nagle pojawia się na łące wspaniały byk o białym grzbiecie, który spoglądał na dziewczęta wielkimi, łagodnymi oczami. Europa podeszła do byka i gładzi jego sierść, ten ukląkł przed nią i zaprosił, aby wsiadła mu na grzbiet. Gdy to uczyniła, porwał ją i popłynął do wyspy Kreta40.

Jak się okazało, odpłynęła na zawsze.

40 A. Tokarczyk, Wymarłe religie świata, Libra, Warszawa 1991, s. 91.

Page 34: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

34

Świat Greków i Rzymian

Grecja Kraj ten obejmuje terytorium rozrzucone na obszarze morza. Składa się nań wielkie mnóstwo wysp oraz ląd stały, który ma również charakter wyspiarski. Peloponez łączy się z lądem jedynie za pomocą bardzo wąskiego przesmyku, a w cały ląd Grecji zewsząd się wrzynają głębokie zatoki. Całość greckiego obszaru morze podzieliło na małe cząstki, które dzięki morzu utrzymywały między sobą łącz-ność. Toteż zamieszkujący ten obszar naród musiał nabrać typowo wyspiarski charakter. Spotykamy tu góry, wąskie doliny i niewielkie rzeki. Nie ma tu żadnej wielkiej rzeki, ani rozległej równiny. Powstaje wielka różnorodność terenu, nie tworzącego żadnego wielkiego, zwartego, jednolitego i zarazem mono-tonnego masywu. W tych warunkach duch nowego, wstępującego na arenę dziejową ludu, mógł wyka-zać wyjątkową, niespotykaną dotychczas aktywność. Aktywność ta mogła w pełni się przejawić dopiero z chwilą opanowania żywiołu morskiego. Na obszarze Grecji mamy wielką różnorodność ukształtowania terenu, w przeciwieństwie do wielkiej i niezmiennej monotonii Wschodu, której monotonia i brak zmian nie pobudza do myślenia. Równiny są niewielkie i nieliczne. Morze Egejskie zamknięte jest dookoła lądem, a tylko na południu łańcuch wysp oddziela je od otwartego morza. Z powodu licznych wysp rzadko tu się traci ląd z oczu. Widoczność jest dobra w dzień, a nocą świecą bardzo jasne gwiazdy. Niezliczone wyspy i zatoki udzielają schronienia podczas burzy. Przypływy i odpływy są słabe. Tak więc Morze Egejskie zachęcało wręcz do uprawiania żeglugi. Region tego morza jest ponadto najbardziej pod względem klimatycznym uprzywilejowanym obszarem w basenie Morza Śródziemnego. W Grecji zachodzi wielki kontrast pomiędzy miesiącami letnimi, a zimą, z jej wichrami i bu-rzami, ulewą i śnieżycą, przeplatanymi przez dni ciepła i słoneczne. Nadaje to greckiemu klimatowi duże urozmaicenie w czasie. Chłodna zima sprawia, że człowiek żyjący w greckim klimacie ma większe potrzeby co do ubrania i mieszkania, niż człowiek żyjący w dolinie Nilu, czy Eufratu. W miesiącach zimowych musi cieplej się ubierać i musi postarać się o zbudowanie sobie bardziej solidnego mieszka-nia. Ponadto jedynie 20-30% ziem Grecji właściwej nadaje się pod uprawę, a i to nie to były ziemie urodzajne. Bogactw naturalnych nie było wiele, a te nieliczne, które były dostępne, rozmieszczone były bardzo nierównomiernie. Tak więc ziemie na których mieszkali Grecy, nie dawały sprzyjających wa-runków do rozwoju materialnego. Suma pracy niezbędnej do zapewnienia sobie materialnej egzystencji była większa niż w Egipcie, czy Mezopotamii. Wpłynęło to na większą pracowitość i przedsiębiorczość Greków. Dzięki własnej wytężonej i długotrwałej pracy Grecy osiągnęli poziom dobrobytu lepszy, niż nad Nilem, czy Eufratem. Przekroczył on znacznie dobrobyt ludów semickich. Był też on bardziej rów-nomiernie podzielony. Aż do czasów greckich najważniejsze centra kulturowo-cywilizacyjne skupione były przy wiel-kich rzekach. Teraz centra takie powstają przy niewielkich rzekach, ale w pobliżu morza, umożliwiają-cego szybką komunikację i wymianę kulturowo-handlową. Początki dziejów Grecji są pełne wędrówek i krzyżowania się plemion częściowo autochtonicz-nych, a częściowo zupełnie obcych. Attyka i Peloponez stały się schronieniem dla najróżniejszych szczepów i rodów. Na obu tych półwyspach będą wybijane najważniejsze takty greckiej historii, oba też będą długo ze sobą rywalizować.

Page 35: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

35

Kreta. Wyspa ta pośredniczyła pomiędzy Bliskim Wschodem a kontynentem. Kreta miała naj-starszą politeia, który to termin oznacza jednocześnie społeczność obywateli i formę ustroju. Na Krecie powstała cywilizacja minojska, a w Grecji kontynentalnej, na Peloponezie, uformowała się cywilizacja mykeńska. Minojczycy nie mówili po grecku, natomiast Mykeńczycy byli Grekami. Początkowo przez szereg wieków przewodzili Minojczycy, natomiast w połowie II tysiąclecia główną rolę zaczęli odgry-wać Mykeńczycy41. Cywilizacja minojska i mykeńska zasadniczo nie wykraczają poza to, co osiągnęła Azja. Niemniej dostrzegamy pewien kryjący się na Krecie potencjał, który nie zdołał się uzewnętrznić. Rozwój ten nie mógł się dokonać za sprawą zbyt bezkrytycznego naśladownictwa innych (głównie Egip-tu), oraz zbyt skomplikowanego i niedostosowanego do potrzeb języka alfabetu linearnego, co uniemoż-liwiało rozwój literatury. Zbyt skomplikowany był system ściągania podatków, jak i rozliczeń w handlu wymiennym. Uniemożliwiało to pełnemu wykorzystaniu drzemiącego potencjału gospodarczego. Wła-ściwe obudzenie i uaktywnienie greckiego ducha nastąpiło kilka wieków później, a dokonało się ono w Grecji kontynentalnej. Na Krecie wynaleziono łódź z długą stępką, co umożliwiło żeglugę po M. Śródziemnym i kon-takty z Egiptem. W dziedzinie architektury okres mykeński zaoferował Grekom megaron, który był najbardziej reprezentatywną częścią pałacu władcy. Po roku 1200 p.n.e. cywilizacja mykeńska i minojska zostały zniszczone, a świat grecki pogrą-żył się w chaosie. Z tego chaosu powoli zacznie się wyłaniać nowa cywilizacja. Czynnikiem pobudzają-cym do rozwoju był kontakt z Fenicjanami. Jednym z decydujących momentów było stworzenie niemal doskonałego pisma, składającego się z zaledwie 24 liter i dostosowanego do potrzeb języka greckiego. Stało się to dzięki przechwyceniu spółgłoskowego alfabetu od Fenicjan i dodaniu doń liter symbolizujących samogłoski (pierwszy z praw-dziwego zdarzenia alfabet). Przelewanie słów i myśli na papier oraz odczytywanie ich stało się przed-sięwzięciem łatwiejszym niż kiedykolwiek przedtem. Powstała literatura piękna, ze znakomitymi dzie-łami Homera już w chwili swego startu. Homer opisując wydarzenia i swoich bohaterów, ubarwia je w liczne szczegóły i drobiazgi. Nie zadowala się patetycznym stwierdzeniem, że jego bohater jest silny, dzielny albo piękny, wyliczy przy tym szereg jego cech lub dokonań, potwierdzających to stwierdzenie. Jego bohaterowie zanim dotrą do danego miejsca lub zrealizują jakiś cel zaliczają cały szereg przygód i przeszkód. Homer, niemalże krok po kroku, opisuje dokładnie całą ich drogę od punktu wyjściowego do docelowego42. Nie ma też, właściwego dla semitów, powtarzania długich monotonnych fraz, a jego opi-sy są bardziej naturalistyczne. Na taką literaturę nie poważył się przedtem żaden inny naród. Ale Homer dostarczył Grekom nie tylko wielkiej literatury, uczył ich zdolności poświęcania dla dobra słusznej sprawy, wzywał ich do karania każdego przestępstwa, choćby należało przy tym zapłacić bardzo wysoką cenę. Wojna przeciw Troi trwa dziesięć lat, przy licznych trudnościach, niepowodzeniach i błędach, ale wytrwałość zostaje uwieńczona sukcesem. Odyseusz wraca do kraju przez dziesięć lat, natrafia na liczne przeszkody ale w końcu dociera do celu. Naród wychowany na takiej literaturze zdolny był do wielkich rzeczy. Niebagatelnym, wręcz genialnym ze strony Homera zabiegiem, było to, że pozostawił po sobie dwa bardzo się różniące dzieła, nawołujące do innych ideałów. Owe różnice będą źródłem inspiracji dla następnych pokoleń. Iliada była zapowiedzią wojennych ideałów Sparty, Odyseja natomiast przeczuwa-ła wdzięk klasycznych Aten43. Grecki duch jako pierwszy w dziejach sprzeciwi się tyraństwu i totalitaryzmowi. Jako pierwszy odkryje zasadę demokracji i spróbuje zastosować ją w praktyce. Ale nade wszystko grecki duch będzie

41 Zauważmy przy tym, że wiele miejscowości na kontynencie nosiła nazwę Minoa. 42 W Eposie o Gilgameszu bohaterowie zanim dotrą do potwora Humbaby muszą przejść siedem gór, jednak opis przekra-czania każdej z owych siedmiu gór, ogranicza się zaledwie do siedmiokrotnie powtarzanego zdania, które jedynie przy siódmym powtórzeniu zmienione zostaje o jedno słowo. Nadmierna mnogość znaków w piśmie sumeryjskim (i akkadyj-skim) utrudniała ich czynne pamiętanie. Część z nich nawet zawodowi pisarze znali tylko w sposób bierny. Łatwiej więc było powtórzyć identyczną frazę niż przypomnieć (wyszukać) znaki, których jeszcze się nie użyło w pisanym tekście, a które należałoby użyć w sytuacji gdyby opowiadanie nie zawierało identycznych zdań. Grecki alfabet zawierał już niewiel-ką, łatwą do zapamiętania liczbę liter. 43 N.G.L. Hammond, Dzieje Grecji, przeł. A. Świderkówna, PIW, Warszawa 1994, s. 127.

Page 36: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

36

miłował wolność. W przeciwieństwie do narodów azjatyckich, które w instytucji królewskiej widziały możliwość zrealizowania swych dążeń do wolności i sprawiedliwości, Grecy nie ufali tej instytucji i traktowali ją jako poważne ograniczenie własnej wolności. Dlatego też miasta greckie najpierw wypę-dziły tyranów, a na ich miejsce zaprowadzono ustrój oligarchiczny, później natomiast próbowano wprowadzać demokrację. Wszystkie polis zrezygnowały z władzy królewskiej, ale nie wszystkie doszły do etapu demokracji. Sparta zadowoliła się ustrojem oligarchicznym, podczas gdy Ateny przebyły cały ten proces. Rywalizacja pomiędzy Spartą i Atenami, jest również rywalizacją pomiędzy tymi dwoma systemami. Ateńska demokracja była jednak bardzo niedoskonała. Grecka wolność nie jest jeszcze jakąś konkretną, jasno wyrażoną i wszystkim zrozumiałą ideą. Jest ona czymś bardzo chaotycznym, nieupostaciowionym, czymś co prowadzi w nieznanym kierunku. Prowadzi ona do niczym nieokiełznanego realizowania swoich celów nie licząc się z innymi. Oprócz wolności duch grecki dążył do sprawiedliwości. Każda wojna musiała być uzasadniona, wojny rozpo-częte w niesłusznej sprawie będą przegrane. Starożytny Grek był przekonany, że zło prędzej czy później zostanie ukarane, wszelka zdrada i niesprawiedliwość zostanie pomszczona, a w ostateczności zatrium-fuje sprawiedliwość. Ze względu na sprawiedliwość i obowiązek dokonania pomsty wszczęta zostaje wojna przeciw Troi. Wojna się przewleka i nie ma widoków na pomyślne jej zakończenie, a jednak Agamemnon wypowiada do Menelaosa następujące słowa (przekład Dmochowskiego):

Bracie, na zgubę twoją wszedłem w te umowy, Dla Greków nadstawiając Trojanom twej głowy, Gdy cię ranili zdrajcy, złamali przymierze. Ale umowa w świętej uczyniona wierze I wina poświęcenie, i prawic podanie, I z ofiar krew rozlana próżno nie zostanie. Jeśli Pan Nieba teraz nie karze tej zdrady, To w przyszłości da pomsty okropne przykłady, Na ich głowy, na żony, na dzieci ją zleje44.

Dwie te zasady, wolność i sprawiedliwość, wykluczają się wzajemnie, toteż u Greków od same-go początku widzimy ścieranie się ich obu. W końcu umiłowanie wolności zwyciężyło nad pragnieniem przestrzegania sprawiedliwości. Umiłowanie wolności stale będzie wywoływać sprzeciw wobec skupia-nia zbyt wielkiej władzy w ręce jednego człowieka, doprowadzać będzie do częstej wymiany rządzą-cych, do zrywania układów, przymierzy, nawet do deptania sprawiedliwości. Doprowadzi też do nad-miernego rozbicia na poszczególne walczące ze sobą polis i do licznych wojen domowych. Grecy nie będą zdolni do wypracowania zasady panhelleńskiej. Grek cenił tylko własną wolność, nie szanując wolności nawet drugiego Greka. W obronie własnej wolności walczył bardzo dzielnie i dokonywał pięk-nych, heroicznych, nigdzie przedtem nie spotykanych czynów. Sprawiedliwość nie zawsze była przestrzegana, pomimo świadomości, iż jest to obowiązek. Bardziej niż ktokolwiek przedtem wiedziano, że należy prowadzić tylko sprawiedliwe wojny, ale jednak gdy dochodził do głosu własny, partykularnie pojmowany interes, szybko zapominano o tej zasadzie i nie zważając ani na sprawiedliwość, ani na zobowiązania, napadano nawet na przyjaciół (sprawiedli-wym jest to, co w danej chwili dla mnie jest korzystne). Smutnym tego przykładem są Plateje, wobec których po najeździe perskim wszyscy Grecy zaprzysięgli pomoc i obronę, a w pięćdziesiąt lat później zostały zniszczone (przez Spartan). Nawet Ateny, ta pochodnia starożytnej Hellady, zazwyczaj nie troszczyły się o sprawiedliwość. Najeżdżając wyspę Melos, Ateńczycy zażądali od jej przedstawicieli podporządkowania się Atenom, ponieważ Ateny są potężnym, a Melos słabym państwem, natomiast na zarzut, iż takie postępowanie nie jest sprawiedliwe, odpowiedziano:

Sprawiedliwość w stosunkach międzyludzkich jest tylko wtedy momentem rozstrzygającym, je-śli po obu stronach równe siły mogą ją zagwarantować, a jeśli chodzi o zakres możliwości, to silniejsi osiągają swe cele, a słabsi ustępują45.

44 Iliada, IV, 153-162. 45 Tukidydes, Wojna peloponeska, V, 89.

Page 37: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

37

Mieszkańcy Melos postanowili jednak bronić swego honoru. Drogo za to zapłacili. Po krótkiej, heroicznej obronie poddali się, a bezlitośni Ateńczycy ukarali ich wymordowaniem wszystkich doro-słych mężczyzn a dzieci i kobiety sprzedano w niewolę (‡ndrapodism"V)46. W podobnym tonie prze-mawiał Trazymach w jednym z platońskich dialogów (przekład Witwickiego):

O takich, co się dopuszczają poszczególnych zbrodni tego rodzaju, mówi się przecież, że to świętokradcy i porywacze ludzi, i włamywacze, i rabusie, i złodzieje. A jeżeli ktoś nie tylko pieniądze weźmie, ale jeszcze ich samych podbije i w niewolników zamieni, wtedy, zamiast tych hańbiących przydomków, spadają na niego gratulacje i wyrazy uwielbienia. Nie tylko ze strony obywateli, ale i z innych stron, gdzie tylko się dowiedzą, że ten człowiek miary zbrodni dopełnił. Bo przecież ci, co obelgi miotają na niesprawiedliwość, robią to nie z obawy przed ich doznawaniem. W ten sposób, Sokratesie, krzywda i niesprawiedliwość robiona jak się na-leży jest oznaką większej mocy i jest czymś bardziej szlachetnym i pańskim niż sprawiedli-wość. I jak od początku mówiłem, sprawiedliwość to nic innego, jak tylko interes mocniejsze-go, a sprawiedliwość to, to, co mu służy i leży w jego interesie47.

Starożytny Grek dbał tylko o własną sprawiedliwość. Nie było rozwiniętego głębszego i dale-kowzrocznego poczucia odpowiedzialności, nie zamartwiano się tym, co powiedzą potomni. Ale też z drugiej strony, w wielu sytuacjach, Grek potrafił zapanować nad ślepą zemstą i okazać się wspaniało-myślnym. Zadowalał się on upokorzeniem wroga, nie dążył natomiast do jego całkowitego zlikwidowa-nia. Ateny udzieliły poparcia Sparcie po trzęsieniu ziemi (465 p.n.e.) i powstaniu helotów, Sparta z kolei, wbrew sugestiom sprzymierzeńców, nie pozwoliła na zniszczenie Aten pod koniec wojny pelopo-neskiej. Nigdy nie kończące się wojny, prowadzone w imię partykularnej wolności, doprowadzą do pewnych wynaturzeń, doprowadzą do skutecznego zatarcia granicy pomiędzy patriotyzmem a zdradą. Temistokles i Pauzaniasz, zwycięzcy wodzowie spod Salaminy i Platejów, symbole zwycięstw na morzu i lądzie, bohaterowie wielkiej wojny z Persami, a więc ludzie, którzy do końca swego życia powinni chodzić w glorii wielkich bohaterów narodowych, niedługo potem okazują się zdrajcami i zostają uka-rani, jeden banicją, drugi śmiercią48. Według Alkibiadesa ojczyznę należy kochać nie wtedy gdy ona krzywdzi, lecz gdy korzysta się w niej z pełni praw obywatelskich. Z chwilą gdy prawa te zostaną utra-cone, utracona zostaje też ojczyzna, a ewentualna zdrada ma na celu jedynie jej odzyskanie i jest czy-nem jak najbardziej godnym zalecenia49. Ojczyznę należy kochać tylko wtedy, gdy nas obdarowuje. Postawa rozkapryszonego dziecka. Przykłady te pokazują, jak płynną była granica pomiędzy bohater-stwem a tchórzostwem, patriotyzmem a zdradą, pomiędzy chwałą i czcią, a niesławą i brakiem czci, świadczy to też o pewnej chorobie ducha greckiego. Inną cechą tej choroby był brak poczucia odpowie-dzialności. Alkibiades najpierw pchnął Ateny do awanturniczej wyprawy na Sycylię, naiwny lud ateński powierzył mu jej dowództwo, ten jednak zbiega do Sparty jeszcze przed przybyciem na Sycylię. Po prostu duch grecki, który jako pierwszy zaczął w sposób świadomy korzystać z wolności, nie był jednak jeszcze wystarczająco dojrzały, by korzystać z niej w sposób umiarkowany i rozsądny. W 409 Spartanie zaatakowali Pylos, Ateny wysłali w pomoc trzydzieści okrętów, a na czele wyprawy postawiono Anytosa (syn Antemiona, bogaty garbiarz). Po nieudanej wyprawie, zarzucono mu zdradę. Groziła mu kara śmierci, uniknął jej dzięki przekupieniu sędziów50. A więc korupcja. Any-tos brał później udział w obaleniu rządów Trzydziestu Tyranów. Tymczasem zwycięskich strategów spod Arginuzy skazano na śmierć zaraz po ich powrocie (z powodu burzy nie zadbali o pochówek dla poległych). Sprawiedliwość pojmowana była arbitralnie. Silne były egoizmy, a zazdrość względem cu-dzych sukcesów tak silna, że poświęcano interes ojczyzny.

46 Ibid., V, 117. 47 Platon, Rzeczpospolita, I, XVI. 48 Tukidydes, op. cit., I, 128-139. 49 Zob. Ibid., VI, 92. 50 Arystoteles, Ustrój polityczny Aten 27; Diodor Sycylijski XIII 64.

Page 38: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

38

Epoka klasyczna Grecja, epoki klasycznej, nie była jednym skonsolidowanym państwem, lecz rozdrobniona na szereg rywalizujących ze sobą polis. Dwa z nich doszły do wielkiego znaczenia: Ateny i Sparta. Pozo-stałe miasta były im podporządkowywane lub wiązane z jednym z nich siecią sojuszy. Strefy wpływów stale się zmieniały i przesuwały, niektóre z polis, chwilowo uniezależniały się i próbowały prowadzić własną politykę (Teby, Korynt, Argos), ale generalnie biorąc świat grecki był podzielony pomiędzy te dwa miasta. Zawsze wiele je dzieliło (etnicznie, kulturowo, politycznie). Początkowo oba te miasta roz-wijały się w podobny sposób. Oba obaliły królów, zaprowadziły system oligarchiczny, jednak gdy Ate-ny nie zadowoliły się tym i poszły dalej, Sparta zatrzymała się w tym punkcie. Dorycki typ polis nie był znany w świecie mykeńskim. Stworzyli go Dorowie, zapewnił on im początkowo przewagę i stał się znamieniem cywilizacji helleńskiej. Sparta. Prawa obywatelskie należały do zdecydowanej mniejszości. Państwo odbierało rodzi-com chłopców i wychowywało ich w bardzo surowy i rygorystyczny sposób. Wychowywano ich na dzielnych, odważnych, zdrowych, wytrzymałych, sprawnych fizycznie, zdyscyplinowanych i lojalnych obywateli-żołnierzy. Chore i słabowite dzieci beztrosko wyrzucano. Był więc kult siły i sprawności fizycznej. Dla kształtowania tych cech wprowadzono szereg praw i innowacji nie znanych, nie akcepto-wanych i nie zrozumiałych dla innych Greków. Ćwiczenia fizyczne uprawiali zarówno mężczyźni, jak i kobiety, na dodatek przy skromnym przyodziewku. Kobiety z bezdzietnych związków zachęcano do zdrady małżeńskiej. Dzieci wychowywało państwo, a Sparta trwała w nieustannej, bezsensownej, każ-dego roku odnawianej wojnie z helotami. Ciągła wojna i poczucie stałego zagrożenia miało kształtować u Spartian pożądane, wymienione wyżej cechy. Helotów stale poniżano, upokarzano, a wszelkich podej-rzanych, rzeczywistych bądź urojonych, natychmiast karano. W wyniku tego heloci nienawidzili Spar-tian i gdyby mogli zjedliby ich na surowo, ale o to właśnie chodziło. Sparta nie była nawet otoczona murem, bo nie sprzyjałoby to męstwu. Spartianin wszystkie obowiązujące w swej ojczyźnie prawa da-rzył niezwykłym i niezrozumiałym dla innych Greków szacunkiem. Wykorzeniono wszelką indywidualność. Początkowo Sparta była ważnym i przodującym ośrodkiem kulturalnym, rozwijała się muzyka, poezja, taniec, budownictwo sakralne, sztuka ceramicz-na. Jednak tradycjonalizm w wychowaniu młodzieży i konserwatyzm społeczno-polityczny spowodowa-ły, że już w połowie VI wieku sztuka spartańska została gwałtownie zahamowana. Miasto to nie wydało żadnych filozofów. Państwo to zostało zahamowane w rozwoju, było zamknięte na nowe idee i nie mo-gło się rozwijać. Najwyższym dobrem była ojczyzna, ale w służbie dla ojczyzny urzędnicy bywali bar-dzo chciwi i zazdrośni. Jeżeli jakiś wódz urósł zanadto, jeżeli przerósł owych urzędników, był to dla nich znak, że należy go ściągnąć w dół. Oni sami choć trochę chcieli uróść jego kosztem. Doznał tego na własnej skórze utalentowany Bazylides, którego sukcesy najpierw wzbudzały uznanie, później nagle zaczęły wzbudzać zazdrość. Grecy nader często przysięgali. Ateńscy posłowie wysłani na dwór Dariusza zaproponowali mu przymierze. Jednak Persowie w zamian za przymierze zażądali, by ofiarowali „ziemię i wodę” przed-stawicielowi króla. Zostało to potwierdzone odpowiednią przysięgą. Okazało się, że nieświadomie przy-jęli zwierzchnictwo perskiego monarchy. Ateńczycy natychmiast zdezawuowali swoich posłów. Greckie polis wysyłając grupę kolonistów zawierało z nimi układ-przysięgę obowiązujący za-równo wysyłanych kolonistów, jak i tych, którzy pozostali na miejscu. Tak było podczas zakładania Kyrene, około 630 roku, przez polis Thera, na wyspie o tej samej nazwie. Uczyniono woskowe figurki i stopiono je, a wszyscy zgromadzeni, mężczyźni i kobiety, chłopcy i dziewczęta, wypowiedzieli prze-kleństwa: „Ten, kto nie będzie wierny temu układowi-przysiędze, lecz przeciwnie – przekroczy go, niech stopi się jak te figurki, on jego rodzina i jego dobra. Tym zaś spośród płynących do Libii i pozo-stających na Therze, którzy będą wierni temu układowi-przysiędze, niech sprzyja szczęście, im i ich potomkom!”51 Jednak często dochodziło do przypadków nielojalności kolonii względem swej metropo-lis. Nieraz zresztą walczyły przeciwko nim. Greckie miasta zawierając ze sobą przymierze, składały uroczyste, obustronne przysięgi. Na miasta łamiące przysięgi, układy, przymierza rzucano klątwy, bądź wypowiadano im wojnę. Nikt nie 51 T.R. Martin, Starożytna Grecja, Prószyński i S-ka, Warszawa 1998, s. 17.

Page 39: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

39

chciał łamać przysięgi bez żadnego usprawiedliwienia, zawsze szukano pretekstów, choćby błahych i niedorzecznych. Ateny zakładając Związek Morski wiązały się z jońskimi miastami obustronną przysię-gą, “że będą miały tych samych przyjaciół i wrogów”, po czym wrzucono do morzą bryłki rozżarzonego żelaza jako znak, że przysięga ta będzie ważna tak długo dopóki żelazo nie wypłynie na powierzchnię wody52. Jednak pod koniec wojny peloponeskiej, z powodu zbyt daleko posuniętej tyranii Aten oraz ze względu na liczne klęski, które na nie w owym czasie spadły, wiele miast wystąpiło ze Związku Mor-skiego. W Atenach, obok piękna i dostojeństwa, znajdujemy chciwość, egoizm i brak skrupułów. Reli-gia i tradycja nie ograniczały tu intelektu w takim stopniu jak miało to miejsce w krajach semickich, więc tutaj rozkwitnie filozofia53. Filozofia zmusi umysł ludzki do nowego, nieznanego dotychczas czło-wiekowi rodzaju aktywności i która też zachęci go do bardziej wszechstronnych zainteresowań. Filozo-fia utoruje drogę dla wielu nauk. Świeżo obudzony duch grecki był pełen wiary, w swoje wydawałoby się wręcz nieograniczone możliwości. Był mocno przekonany, że zdoła odpowiedzieć na każde pytanie, rozwiązać każde zadanie, zgłębić wszelką prawdę. Wierzył, że jest dolny osiągnąć każdy wyznaczony mu cel, a wszelkie tajemnice zostaną przezeń odkryte i wyjaśnione. Jako owoc tej wiary powstaje grec-ka filozofia. Różnice zachodzące pomiędzy Atenami a Spartą zostały dobrze wyrażone w ich architekturze. Styl dorycki oznacza zwalistość, masywność, potężne, grube kolumny, nie ozdobione i niczym nie upiększone. Patrząc na budowane w tym stylu budowle ma się wrażenie potęgi i siły, choć może zbyt ociężałej. Takiej siły nikt nie zdoła z miejsca ruszyć, a każdy, na którego ona się zwali zostanie zmiaż-dżony. Natomiast w stylu jońskim widzimy piękne wysmukłe kolumny, ze zdobionymi głowicami. W stylu tym zaznacza się pewna lekkość, wysmukłość. Daje to wrażenie nie tylko wielkości i majestatycz-ności, ale też piękna, dostojeństwa i finezji. Całość nie jest tak ociężała jak w stylu doryckim. Już w starożytności styl dorycki nazywano męskim, a joński żeńskim. Również polityka obu tych miast nie-jednokrotnie, do pewnego stopnia przypominała osobników obu owych płci, przy czym osobnicy ci nigdy się ze sobą nie kochali.

Religia Świat greckiej mitologii w początkowej, archaicznej warstwie cechowały walki bogów i hero-sów ze smokami, centaurami, cyklopami. W epoce klasycznej ubarwiony został igraszkami bogów, walki bogów traktowano jako przeszłość. Najważniejszym wydarzeniem w tej mitologii była giganto-machia. Najpierw u boku Zeusa walczyła Atena, Herakles, a także inni bogowie. Gdy jednak wyszedł na świat najstraszliwszy potwór Tyfon (hebr. tychom – otchłań, akkad. Tiamat). Głową sięgał gwiazd, rzucał górami, bogowie przerazili się, uciekli w popłochu do Egiptu, gdzie zamienili się w zwierzęta. Zeus stanął do walki sam jeden, aż w końcu przywalił go wyspą Sycylią. Za każdym razem, gdy Tyfon stara się wydostać, ziemia sycylijska drży, a przez krater Etny bucha ogień z paszczy pokonanego po-twora. Zwycięstwo, jakie odniósł Zeus nie jest zwycięstwem dobra nad złem, lecz triumfem doskonało-ści i porządku nad chaosem. Innym ważnym motywem w greckiej mitologii jest Zeus przechwalający się ze szczytu Olimpu:

Słuchajcie mnie, boginie, słuchajcie, bogowie (…) Uwiążcie łańcuch złoty, ciągnijcie go wszyscy; Lecz pracujcie z największym siły natężeniem Ściągnąć nie potraficie złączonym ramieniem Jowisza, rządzącego światem samowładnie. A ja go wziąwszy w ręce wszystko zrobię snadnie, Pociągnę ziemię, morza i wszelkie istoty, U góry wisieć będzie ten rzeczy zbiór mnogi;

52 Za: N.G.L. Hammond, op. cit., ss. 213-214. 53 Powstanie filozofii w Grecji jest nie tylko wynikiem rozwijającej się w tym kraju literatury, ale również większej wolno-ści intelektualnej.

Page 40: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

40

Takem wyższy nad ludzi, tak wyższy nad bogi54. Zwraca uwagę pogarda dla boga wojny, niechęć dla brutalnej siły, ponad którą przedkłada się mądrość, finezję, elegancję. Z Aresa, boga wojny, po prostu naigrawano się. Ares był najmniej uzdol-nionym spośród wszystkich dzieci Zeusa. Nie wykazywał zdolności w żadnym kierunku. Przekazywano go więc różnym nauczycielom, aż w końcu oddano na wychowanie tytanowi, który nie umiał nic poza mało przydatnymi ćwiczeniami fizycznymi. To zajęcie spodobało się nagle Aresowi. Tytan wpoił weń przekonanie, że najpiękniejszym zajęciem jest wojna, najprzyjemniejszym widokiem, to widok rzezi i krwi, a najmilszym dźwiękiem to szczęk oręża. Ale i w tym nie okazał się mistrzem, bo wielokrotnie był zwyciężany. Zwyciężał jedynie ludzi, a i to nie wszystkich. Raz został zamknięty w kajdanach przez dwóch zbójów i trzymany przez trzynaście miesięcy. Herakles pokonał go dwukrotnie, a raz zabrał mu broń. Wydaje się, że Grekom największą przyjemność sprawiało naigrawanie się z Aresa. Najczęściej zwyciężany i upokarzany był przez Atenę, wieczną dziewicę. Pod samą tylko Troją dwukrotnie. Po dotkliwej ranie w brzuch z wielkim wrzaskiem poleciał na skargę do Zeusa. Usłyszał jednak w odpo-wiedzi: – Ani mi się waż uskarżać. Jesteś najnieznośniejszym z bogów. Zawsze ci tylko wojna w gło-wie. Wojna jest więc zajęciem dla ludzi niedojrzałych, którzy nie są jeszcze zdolni do wyższych form działania. Zwycięstwo Ateny nad Aresem symbolizuje zwycięstwo rozumu nad brutalną i nieokiełznaną siłą, a również zwycięstwo nad barbarzyństwem. Była też w tym zawarta zachęta do pracy i bogacenia się w wyniku własnej pracy, niż bogacenia się w wyniku łupieżczych wypraw wojennych. Temu bogu nie stawiano świątyń, a jedynie, gdzie niegdzie wznoszono małe kapliczki, nie dla pozyskania jego względów, a tylko dla zneutralizowania jego gniewu. Jednak jedno z najważniejszych wzgórz ateńskich nazwano wzgórzem Aresa (Areopag), służyło ono pierwotnie jako azyl dla zabójców. Bogowie nie są sprawiedliwi, często powodowani są zazdrością, rywalizują ze sobą, walczą. Przegrywają nieraz z ludźmi. Jedynie Zeus jest sprawiedliwy, ale ulega nieraz i ustępuje małostkowym zachciankom innych bogów. Zeus jest zbyt wielki i potężny, by człowiek mógł się z nim równać i nie jest on podawany człowiekowi jako wzór do naśladowania, jako, że jest niedościgły. Wzorem do naśla-dowania jest natomiast Atena, drugie potężne bóstwo w greckim panteonie, ucieleśnienie wszystkich zarówno męskich, jak i żeńskich zalet. Pozbawiona jest natomiast wad i słabości obu płci. Początkowo rozwój greckiej filozofii przebiegał dwutorowo, jeden z kierunków głosił, że byt jest niezmienny, drugi zaś, że ulega stałym zmianom. Platon połączy te dwa kierunki, wcieli do swego systemu i pogodzi je. Będzie to przełomowe wydarzenie w dziejach ludzkiej myśli. Jednak najważniej-szym momentem w dziejach greckiej filozofii było pojawienie się Sokratesa. Nie pozostawił on żadnych pism po sobie, ale wszyscy jego następcy będą doń nawiązywać i jakiś sposób go kontynuować. Filozo-fia przedsokratejska, a posokratejska – to dwa różne światy.

Wojny perskie Na wschód od Grecji wyrosło ogromne imperium, jakiego świat jeszcze nie widział. Imperium rozciągające się na trzech kontynentach, jednoczące wiele narodów, dysponujące wielkimi, niemal nie-ograniczonymi zasobami. Wielki Król nie miał sobie równych na świecie. Nikt nie miał do swej dyspo-zycji tylu poddanych, gotowych spełnić każdą wolę swego władcy. Nikt nie miał tylu pieniędzy, ani takich zasobów materialnych. Wszyscy ludzie zobowiązani są okazywać mu lojalność. Lecz nagle Wielki Król odkrył nagle, że oto istnieje jakiś kraj, który ma odwagę mieć inne zdanie niż on sam55. Kraj skłócony wewnętrznie, o niewielkich zasobach i ograniczonych możliwościach. Jednak atutem Grecji nie była ilość, lecz – co wkrótce się okaże – jakość. Kopalnie greckie były bardziej wydajne od perskich, grecki rzemieślnik wytwarzał więcej i lepiej, wydajniejsze były stocznie, a grecki żołnierz prezentował wyższą wartość bojową. 54 Iliada, VIII, 6-28. 55 W 507 p.n.e. posłowie ateńscy spotkali się z przedstawicielem Dariusza w Sardes i poprosili o zawarcie przymierza, ten zapytał ich nieoczekiwanie, „co są za jedni i z jakiej ziemi przychodzą szukać przymierza z Persami” (Herodot, Dzieje V, 73).

Page 41: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

41

Przeciwko Grecji Persowie wysłali największą armię, na jaką kiedykolwiek zdobyła się staro-żytność. Samo tylko ściąganie sił z rozległego imperium zajęło zbyt wiele czasu. Wojska Kserksesa były tak wielkie, że samo tylko dowodzenie nimi sprawiało wielki problem. Problemem było również zaopatrzenie tego wielkiego wojska. Stała się jednak rzecz niemożliwa. Ta ogromna armia pokonana została przez niewielkie i na dodatek skłócone siły greckie. Mało tego część Greków walczyła po stronie perskiej. Zwycięstwo nad Persami zostało dokonane dzięki współdziałaniu dwóch miast: Aten i Sparty. Ateny rozgromiły perską flotę, Sparta – armię lądową. Wielkie i potężne imperium perskie nie zdołało podbić niewielkiej, skłóconej Grecji. Grecy pokazali całemu światu, że to nie ilość decyduje o prawdzi-wej potędze. Tym samym nie udało się zmienić wytyczonego już biegu historii, która właśnie Grecję obrała na twórcę wielkiego imperium. Zwycięstwo nad Persami zbiegło się ze zwycięstwem, jakiego Grecy dokonali nad znacznymi siłami kartagińskimi na Sycylii. Grecy dokonali rzeczy niemożliwej zwyciężyli na wschodzie i zacho-dzie. Rozpoczynał się czas Greków, rozpoczynała się ich epoka i żadna siła nie mogła ich powstrzymać przed realizacją tych celów, które powierzyła im historia. Rozpoczęła się jedna z najważniejszych i najpiękniejszych epok w dziejach świata.

Imperium greckie Po pokonaniu Persów, dotychczasowi sojusznicy czekali tyko na sposobność, by skoczyć sobie do gardeł. Rozpoczęły się zbrojenia i przygotowania do nowej wojny. Świat grecki został podzielony pomiędzy sojuszników Aten i Grecji. Minęło pół wieku rozpętała się wojna peloponeska (431-404), w trakcie której ponownie zdrada splatała się z patriotyzmem, bohaterstwo z tchórzostwem, a wielka stra-tegia z głupotą. W wyniku tej wojny wyniesiona została Sparta, a upokorzone Ateny. Wkrótce wybu-chły następne wojny, które upokorzyły Spartę. Niekończące się wojny, rywalizacja pomiędzy Atenami i Spartą, doprowadziły do upadku de-mokracji i podboju wysoko ucywilizowanych Greków przez ich półbarbarzyńskich pobratymców – Macedończyków. Dzięki Macedończykom, Grecy zostali na krótko zjednoczyli, a ich potencjał marno-trawiony dotychczas w bratobójczych wojnach, wykorzystany został dla zbudowania wielkiego impe-rium. Wyprawa Aleksandra Wielkiego na czele 35 tysięcznej armii przeciwko Persji była w istocie szaleńczą i awanturniczą wyprawą młodego marzyciela-fantasty, bez szans na powodzenie. Takich wypraw historia zna wiele. Wszystkie kończyły się fiaskiem. Tak też myślał i Dariusz. Jednak Aleksan-der tym różnił się od swoich licznych poprzedników i następców, że okazał się również geniuszem. Ma-rzenie zostało zrealizowane. Wystarczyły trzy bitwy, aby zdobyć wielkie imperium perskie. Osiągnięcia Aleksandra były wyjątkowym wydarzeniem w historii starożytnego świata (i nie tylko). Cały świat wprawiony został w wielkie zdumienie, a i dziś nikt nie potrafi przejść obok nich obojętnie. Jak mogło to się stać? Aleksander przekraczający Hellespont i wbijający włócznię w ziemię Anatolii, był najpiękniej-szą i najbardziej wolną jednostką, jaką kiedykolwiek wydała rzeczywistość. W hełmie z pióropuszem, płaszczu o żywych barwach, pancerzu wypolerowanym tak, że odbijał promienie słoneczne i podręczni-kiem Iliady pod ręką. Nawet jego koń, Bucefał, przeszedł do historii. Nigdy przedtem, ani nigdy później wola jednego człowieka nie znaczyła aż tak dużo. Żadnej jednostki historia nie wyniosła aż tak wysoko. Od tej chwili nic już nie mogło pozostać takim samym, jakim było dotąd. Na czele niewielkiej armii podążył śmiało naprzód. Śmiało wjechał do błotnistej rzeki Granik i zmierza ku przeznaczeniu. Na dru-gim brzegu rzeki czekają już nań Persowie, za chwilę rozpocznie się prawdziwa walka. Nie ma już miejsca na marzenia.

I powstanie bohaterski król, który będzie miał wielką władzę, i będzie czynił, co zechce (Dn 11, 3).

Nic nie może go powstrzymać, ani przeszkodzić w realizacji swego przeznaczenia. Nie ma dlań rzeczy niemożliwych, czy nieosiągalnych. Realizuje wszelkie postawione sobie cele.

Przed mieczem greckim, każdy zwraca się do swego narodu, każdy ucieka do swojej ziemi (Jr 50, 16 LXX).

Page 42: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

42

Aleksander dobrze wiedział, że ani ilość, ani nawet jakość wojska nie przesądza jeszcze o zwy-cięstwie w bitwie. Rzeczą ważniejszą jest umiejętne wykorzystanie potencjału tego wojska. Zasadniczo jego taktyka polegała na jednym mocnym i decydującym zarazem uderzeniu, wyprowadzanym z jednego ze skrzydeł. Umiał szybko zauważyć, który punkt w linii przeciwnika jest najsłabszy i w ten najsłabszy punkt uderzał najlepszymi oddziałami, na których czele sam zresztą często stawał. Umiał też szybko przeformować swe oddziały. Aleksander, w krótkim czasie, zbudował wielkie imperium. Dokonał głębokiej ingerencji w dalszy bieg historii. Jednak, gdy wykonał powierzone mu zadanie, został nagle odwołany. Nie zrealizo-wał marzeń o podboju zachodniej części świata śródziemnomorskiego. Podbój Wschodu przez Aleksan-dra umożliwił spotkanie spekulatywnej myśli greckiej z religijną ideą żydowską. Spotkanie to nastąpiło nie w Grecji, nie w Palestynie, ale w Egipcie, w Aleksandrii. W miejscu, w którym zarówno Grecy jak i Żydzi byli przybyszami. Tylko w takich warunkach można było stworzyć, coś rzeczywiście nowego i wielkiego zarazem. Tutaj powstało pojęcie Logosu. Wprawdzie Logos już od czasów Heraklita nie był pustym pojęciem, oznaczał dlań rozumne prawo, które jest wspólne dla wszystkich rzeczy i wszystkim kieruje. W Aleksandrii filozoficzne pojęcie Logosu zostało pogłębione i ożywione przez żydowską myśl religijną. Zbudowane przez Aleksandra imperium rozpadło się po jego śmierci na szereg ciągle się rozpa-dających, coraz liczniejszych i coraz słabszych państw i państewek. Trzy z nich były wyróżniającymi się potęgami, decydującymi o losach śródziemnomorskiego świata. Państwa te będą walczyć ze sobą, ich potencjał będzie marnotrawiony w bratobójczych walkach, aż wszystkie zostaną stopniowo wchło-nięte przez rabusia znad Tybru. Największym spośród nich było państwo Seleucydów, azjatycki spadek po Aleksandrze Wiel-kim, rozciągało się ono od Hellespont po Pendżab i było to prawdziwe imperium. Jednak w tym wielkim państwie istniały silne tendencje odśrodkowe, a wojny prowadzone z innymi hellenistycznymi państwa-mi dodatkowo je osłabiały. Tak więc niemal od samego początku, poprzez całą historię tego państwa widzimy stopniowy jego rozpad. W wieku II Seleucydzi uwikłali się w wyczerpujące wojny z Ptoleme-uszami (wojny syryjskie). Seleucydów cechowało umiłowanie do tytułów i pompatycznych przydomków. Były one aż nadto rozdęte. Założyciel dynastii Seleukos I (323-281) otrzymał przydomek Nikator, bo zwyciężył: Antygona i Lizymacha; jego następca Antioch I Soter (281-261) – kosztem strat terytorialnych wybawił swe państwo przed Galatami; Antioch II Theos (261-246) – gdyby rzeczywiście był bogiem zahamo-wałby rozpad imperium przynajmniej na okres swego panowania; Seleukos II Kallinikos (246-226) – jakież to świetne zwycięstwa odnosił; Seleukos III Keraunos (226-223) – panował zbyt krótko, a w swoim działaniu nie wykazał się niczym skutecznym, więc przydomek „piorun” jest na wyrost; Antioch III Wielki (223-187) – przedsiębrał wielką wyprawę, ale nie był ani wielkim strategiem, ani przewidują-cym politykiem; Seleukos IV Filopator (187-175) – nie wiemy czy miłował swego ojca za życia, ale demonstrowanie tej miłości po jego śmierci miało propagandowy wydźwięk; Antioch IV Epifanes (175-164) – w Eleusis objawił się w nim tchórz a nie bóstwo. Przydomki te co prawda nadzwyczaj wiernie odzwierciedlały ambicje poszczególnych władców (pamiętali o dokonaniach Aleksandra Wielkiego), ale przerastały ich rzeczywiste dokonania. Część z nich była wynikiem naśladowania Ptolemeuszów, wobec których Seleucydzi najwyraźniej byli zakom-pleksieni. Wszelkie sukcesy były chwilowe, nietrwałe i tylko pozorne. Seleucydom nie udało się wy-przeć Galatów z Azji Mniejszej, ani wypędzić Parnów-Dahów z Iranu. Nie udało im się zlikwidować państwa pergameńskiego, państwa Greków baktryjskich, ani państwa Arsacydów w Partii. Przedsiębie-rane liczne wyprawy nie przynosiły efektów, a odnoszone na polach bitew zwycięstwa były efemerycz-ne, bez trwałych konsekwencji. Mogły co najwyżej opóźnić nieuchronnie się zbliżający upadek bez-władnego imperium56. Było to jak usilne zespalanie stale się rozpadających części, a gdy doszło do pierwszego starcia z Rzymem imperium rozsypało się w drzazgi. Odnosi się wrażenie, że dynastia Sele-ucydów znalazła się w obcym dla siebie świecie, w którym nie potrafiła się odnaleźć, w którym nie było dla nich miejsca i w którym po prostu nie byli potrzebni. Być może dzięki nim przejście od jednej epoki do drugiej odbyło się w sposób bardziej łagodny i sensowny. 56 Dzięki nim władcy tego państwa zdobywali pompatyczne, przerastające ich przydomki.

Page 43: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

43

Być może potrzebni byli w tym tylko celu, aby utrzymywać Palestynę w obrębie kultury greckiej. Dzię-ki temu Żydzi przyswoili sobie grecką kulturę. To właśnie świat grecki stał się pierwszym polem mi-syjnym najpierw dla judaizmu, a następnie dla chrześcijaństwa.

Ale nie tylko Seleucydzi odnosili efemeryczne zwycięstwa, są one charakterystyczne również i dla pozostałych Greków. Dlatego Pyrrusowe zwycięstwo jest czymś bardzo charakterystycznym dla tej epoki, a jego symbolizm jest wielowarstwowy i wręcz proroczy. Czy wynika to stąd, że Aleksander był zbyt wielki, a jego następcy okazali się zbyt mali, by utrzymać to, co on zdobył? „Po bitwie pod Issos w 333 p.n.e. Dariusz III zaproponował macedońskiemu zdobywcy pokój ofiarowując, obok innych propozycji, zachodnią część państwa, tj. Azję Mniejszą, Syrię i Egipt, Alek-sander stanął wobec historycznego rozstrzygnięcia. Przyjęcie oferty króla perskiego oddawało w ręce Aleksandra najbogatsze prowincje oblane Morzem Śródziemnym, tworzące tym samym zwarte teryto-rium, z łatwym kontaktem z Grecją i Macedonią i realną perspektywą jego utrzymania i obrony.”57 Wy-kazały to przykłady Rzymu i Bizancjum, które przez wieki ziemiami tymi władały, pomimo iż o ich utrzymanie musiały stale walczyć z Arsacydami i Sassanidami. Dokonana w tym czasie hellenizacja Azji Mniejszej, Syrii i Egiptu, choć niekompletna, była wielkim osiągnięciem europejskich potęg, zmar-nowane i zaprzepaszczone dopiero po powstaniu islamu58. Tereny te próbowano odzyskać w dobie wy-praw krzyżowych, ale zdobycie Konstantynopola wyparto Europejczyków do Europy. Powstanie pań-stwa Izrael w 1948 roku, to dowód na to, że Europa nigdy nie pogodziła się z utratą tych ziem. Do drzwi Unii Europejskiej natarczywie puka Turcja59. O ile jednak Bizancjum miało realną szansę na utrzymanie tych ziem, a utraciło je wyłącznie na wskutek własnych błędów, to Seleucydzi takowych szans nie mieli. Tak więc decyzja, która podjął Aleksander była owocem jego hybris, a ponieważ Aleksander był wielkim człowiekiem więc również konsekwencje jego hybris były wielkie i brzemienne. Spadły one na barki Seleucydów, którzy ugięli się pod jej ciężarem. Czy więc podbój ten był niepotrzebny? Potrzebnym był niewątpliwie podbój Azji Mniejszej, Syropalestyny i Egiptu. Było to częścią przygotowania gruntu pod chrześcijaństwo. Innym zaś skutkiem nietrwałych podbojów Aleksandra jest przygotowanie gruntu pod islam. Władza monarchów w świecie hellenistycznym miała zawsze personalny charakter. Z czasem wytworzyła się lojalność wobec dynastii. Jakkolwiek na polu militarnym dokonania Aleksandra Wielkiego nie okazały się trwałe, to jed-nak na polu kulturowym odegrały wielką rolę. Po raz pierwszy doszło do zjednoczenia ludzi Wschodu i Zachodu. Ułatwiona została wymiana myśli pomiędzy Europą a Azją. Wszyscy władcy hellenistyczni sprawowali mecenat nad kulturą. Ściągali oni na swe dwory ludzi sławnych (m.in. w tym celu, aby uzasadnić i umocnić monarszą władzę). Największe na tym polu zasługi mają Ptolemeusze. Powołali oni do życia instytucje wspomagające uprawianie kultury na rozmaitych polach (muzeum, biblioteka). Na polu religii Grecja może zostać uznana za nieco zacofaną względem Persji, ale regres jest tylko pozorny. Umysłowość grecka dysponowała większym potencjałem i wyprzedzą ich w dalszej przyszłości. A i monoteistyczna doktryna zaratusztrianizmu zatriumfowała na dobre dopiero po zdoby-ciu perskiego świata przez Aleksandra Wielkiego. Poza tym niektórzy filozofowie greccy (Ksenofanes, Arystoteles) zaszli na tym polu znacznie dalej od Persów. Inspirację w rozwoju i przekształcaniu syste-mu religijnego aż dwukrotnie będą czerpać od semitów. Przechodząc na politeizm korzystać będą od Fenicjan, przechodząc zaś na monoteizm – od Żydów. Przejścia do wyższej formacji religijnej będą dokonywać dzięki pomocy innych, od innych będą czerpać system, sami jednak opracują ten system w sposób lepszy, dokładniejszy i piękniejszy niż zrobili to ci, od których ów system zaczerpnęli. Sztuka grecka koncentrowała się przede wszystkim na formie, a nie doborze materiału (drogie-go). Zwykły kamień mógł posłużyć do nadania bardziej pięknych i harmonijnych kształtów, niż złoto czy kość słoniowa po niezbyt wprawnej obróbce. Lubowano się w ukazywaniu pięknych, muskularnych 57 J. Wolski, Dzieje i upadek imperium Seleucydów, The Enigma Press, Kraków 1999, s. 70. 58 Por. J. Wolski, op. cit., s. 71. 59 Zarówno w starożytności, jak i nowożytności wielu postrzegało to jako zapasy pomiędzy Europą a Azją, rozłożoną na tysiąclecia. 3 Syb 350-352 zapowiadała: „To wszystko, co Rzym trybutem otrzymał od Azji, Azja trzy razy tyle odbierze na nowo Rzymowi, karcąc jego zgubną pychę.” Kilka wieków później Arabowie, przyglądając się rywalizacji pomiędzy Bizan-cjum, a Persją sympatyzowali z Persją.

Page 44: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

44

ciał. Najbardziej reprezentatywną budowlą greckiej architektury stanowi świątynia. Grecy wnieśli wiele na polu naukowym. Takie nauki jak: medycyna, astronomia, geografia, geometria, psychologia, logika zostały rozwinięte do takiego poziomu, że przez kilkanaście następnych stuleci nikt nie był w stanie poprowadzić ich dalej. Wielkie pod tym względem zasługi oddał ośrodek w Aleksandrii. Grecy odkryli wolność ale nie umieli z niej korzystać, odkryli sprawiedliwość, ale nie chcieli jej stosować. Jako pierwsi zaprowadzili demokrację, jednak nie potrafili zastosować jej w sposób funkcjo-nalny i przynoszący dla kraju korzyści. Grek wiedział natomiast, co to jest honor. Widzimy tu bestial-stwo i nieustanną ciągotę by wrócić do barbarzyństwa, ale też wspaniałomyślność i szlachetność. Grecy w bardzo piękny sposób zapisali się na kartach historii, a ich wkład dla rozwoju ludzkiej myśli jest po prostu przeogromny. Pozostawili po sobie wiele śladów. Dzisiaj niemal każda nauka nosi nazwę utworzoną od greckiego słowa. Wiele krajów nazwanych zostało przez Greków (Libia, Egipt, Anatolia, Mezopotamia, Etiopia), wiele miast (Aleksandria, Sewastopol, Trypolis, Antiochia) i wiele nazw geograficznych im właśnie zawdzięczamy. Nawet te, które powstały w czasach nowożytnych (Appalachy). Wiele naszych imion zapożyczyliśmy właśnie od Greków. Dzięki Aleksandrowi rozsławione zostało imię Grecji. Wpływy języka rozszerzyły się niepraw-dopodobnie. Jednak pomimo zwycięstw na polu militarnym, pomimo przewagi na polu kulturalnym, duch grecki zarażony został orientalną monarchią, wschodnimi instytucjami i zwyczajami, w których Grecy widzieli głównie przeciwieństwo greckiej wolności. Aleksander naśladując królów perskich zało-żył sobie diadem jako symbol władzy królewskiej. Gest o znaczeniu symbolicznym tylko, ale później nadeszły również i inne, mające przełożenie na charakter stosunku pomiędzy władcą, a obywatelami. Przede wszystkim sposób traktowania władcy, padanie przed nim na twarz (proskunhsiV), był dla Gre-ków zarówno obcy, upokarzający i nie do przyjęcia zarazem. Zarażenie rozprzestrzeniało się powoli i najpierw objęło hellenistyczne państwa Seleucydów i Ptolemeuszy. W wyniku tego nawet wolni obywa-tele przedzierzgnęli się stopniowo w poddanych. Grecy z Azji Mniejszej oraz Grecji właściwej opierali się tym monarchiom – a także macedońskiej monarchii – w końcu wezwali Rzym, by bronił ich wolno-ści. Zarażenie orientalizmem trwało nadal aż do upadku Konstantynopola w 1453 roku.

Rzym

Od małych początków ku wielkiej przyszłości Terytorium Italii nie jest czymś z natury jednolitym, jak np. dolina Nilu, czy Międzyrzecza. Tutaj zachodzi wieka różnorodność terenu. Areał urodzajnych ziem jest większy, niż któregokolwiek innego kraju śródziemnomorskiego. Dlatego też starożytna Italia wśród krain śródziemnomorskich zaj-mowała drugie miejsce pod względem gęstości zaludnienia. Bogactw naturalnych nie jest dużo, ale ko-palnie miedzi w Toskanii i zasobne złoża żelaza na Elbie w znacznym stopniu zaspokajały zapotrzebo-wanie starożytnej Italii na podstawowe metale. Italia, dzięki swemu centralnemu położeniu, stanowi kraj predestynowany na siedzibę władz każdego imperium śródziemnomorskiego. Naród rzymski od samego początku swej historii nie był niczym rdzennym, lecz czymś sztucz-nie stworzonym i narzuconym niejako siłą. Państwo rzymskie wyłoniło się z jednego punktu, w którym stykały się rywalizujące ze sobą wpływy etruskie, sabińskie i latyńskie. Na wzgórzach późniejszego Rzymu bardzo wcześnie włóczyli się zbójeccy pasterze pod wodzą naczelników. Ci pasterze przyjmowali do siebie wszelkie elementy, które tylko chciały się do nich przy-łączyć, także byłych niewolników. Miejsce na wzgórzach było dobrze dobrane i służyło za pewne schronienie dla różnego rodzaju zbiegów. Poszukiwali oni tu schronienia i wolności. Do miejsca tego przybywali też obcokrajowcy, którzy w innych miastach Italii nie mogli liczyć na równouprawnienie, przybywali nawet arystokraci, którzy w rodzinnych miastach nie mogli zrobić kariery. A więc do tego

Page 45: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

45

miejsca ściągało kilka, czasem sobie przeciwstawnych czynników, były nimi: ucieczka przed karą, po-czucie bezkarności, umiłowanie wolności, poszukiwanie tolerancji i chęć zrobienia kariery. Czynniki te starły się ze sobą, a w wyniku tego starcia wytworzyła się zasada, która legła u podstawy ducha rzym-skiego. Najważniejszą częścią istoty tej zasady była rzymska virtus, sprawiedliwość i dyscyplina. Ogół obywateli podzielony został na trzydzieści kurii (curiae). Z początku były to związki ro-dów tworzone w celach obronnych, z czasem przekształciły się w jednostki terytorialne. W Rzymie mamy najpierw walkę króla z arystokracją, później widzimy walkę arystokracji z plebsem. W wyniku tych walk zwycięża demokracja i powstaje republika; tworzą się stronnictwa, któ-rych wzajemna rywalizacja i sojusze doprowadzą jednak do wykształcenia nowej arystokracji. Tym samym postawiony cel nie został zrealizowany. Zwycięstwo republiki na monarchią również nie okazało się trwałe, jej miejsce zastąpiło cesarstwo, rzekomo nie mające nic wspólnego z monarchią. Również u Rzymian dochodzą do głosu znane Grekom zasady: wolność i sprawiedliwość. Również tu dochodzi do rywalizacji tych dwu zasad, jednak u Rzymian zwycięża sprawiedliwość. Wol-ność zostaje podporządkowana sprawiedliwości i dzięki temu nie jest chaotyczna. Drobne incydenty i nadużycia ze strony rządzących prowadziły nieraz do rewolucji, które kończyły się poważnymi zmia-nami ustrojowymi. Gdy syn króla, Tarkwiniusza Pysznego, zhańbił arystokratkę Lukrecję, Rzymianie wypędzili króla i zaprowadzili republikę60. Podobnie w kilkadziesiąt lat później, gdy Appiusz Klaudiusz usiłował zhańbić plebejkę Virginię, doprowadziło to do drugiej secesji plebsu i opublikowania Prawa dwunastu tablic (leges duodecim tabulorum). Podobnych przykładów można znaleźć więcej w Gesta Romanorum61. Tak jak Grecy mieli rozwinięty zmysł wolności i byli szczególnie wyczuleni na tym punkcie, tak Rzymianie byli żądni przede wszystkim sprawiedliwości. Jednak rzymskie poczucie sprawiedliwości ustępowało w obliczu korzyści własnych. Potwier-dza to sposób traktowania swoich sojuszników. Każdy wzrost potęgi swego sojusznika odbierano jako niedobry sygnał w Rzymie. Przyjaciół należy utrzymywać w stanie słabości i dopóki byli słabi udziela-no im pomocy. Samodzielne działania sojusznika odbierano z podejrzliwością, a odniesienie zwycięstwa w takiej samodzielnej, nie uzgodnionej z Rzymem kampanii, mógł doprowadzić do poważnego ochło-dzenia stosunków. Doświadczył tego Eumenes II (197-159), który dzięki uzyskaniu pomocy rzymskiej zdobył Galację (189). Później własnymi siłami poprowadził kampanię przeciw Bitynii i innym państew-kom Azji Mniejszej, w wyniku czego ponownie rozszerzył granice swego państwa. W Rzymie wywołało to już podejrzliwość i niezadowolenie, a dotychczas ciepłe stosunki z Pergamonem uległy nagle ochło-dzeniu. Kiedy więc w 169 roku zbuntowali się Galaci, a Eumenes II sam rozprawił się z rewoltą, cier-pliwość Rzymu wyczerpała się i nagle zapewnili Galatom autonomię62. III wojnę punicką Rzym rozpoczął tylko dlatego, że Kartagina znów stała się bogata, bo skoro stała się bogata będzie mogła wystawić silną armię (przynajmniej teoretycznie). Rzymianie mieli poczucie obowiązku i dyscypliny w służbie dla ojczyzny. Według Cycerona: „Najszlachetniejszą rzeczą jest troszczyć się o dobro ojczyzny”63. Łacińskie słowo virtus dla starożyt-nych Rzymian oznaczało męstwo okazane dla dobra towarzyszy, a zwłaszcza ojczyzny. Przy czym dopuszczało ono stosowanie nawet środków przemocy. Rzymianie stworzyli pojęcie dyscypliny. Dyscyplina zaprowadzona w wojsku dała Rzymianom siłę, przed którą musiały się ugiąć wszystkie potęgi świata. Nawet słowo „uczeń” pochodzi od dyscypli-ny (discipulus). Dyscyplina była tym czynnikiem, który spowodował, iż imperium rzymskie było nad podziw trwałe. Przykładem jest rzymski żołnierz, którego szczątki odnaleziono przed bramą w Pompei, który zmarł, ponieważ przy wybuchu Wezuwiusza zapomniano go zluzować64. Pierwotnie wiejskie bóstwa w kulcie państwowym zostały przekształcone w opiekunów całej społeczności we wszystkich dziedzinach życia. Mars przechylał szalę zwycięstwa na polu bitwy na stronę Rzymu, Janus strzegł bram Rzymu, a Jowisz stał się najmożniejszym poręczycielem pomyślności miasta65. Religię rzymską cechowała surowość, była wolna od zmysłowości i strachu. W rzymskim 60 Kasjusz Dion Kokcejanus, Historia rzymska, urywki księgi drugiej. 61 Jeden z takich przykładów dostarcza J. Flawiusz w Antiquitates, XVIII, 65-80. 62 B. Bravo, E. Wipszycka, Historia starożytnych Greków, PWN, Warszawa 1992, t. 3, s. 366. 63 M.T. Cicero, Sen Scypiona, przeł. J. Wieniewski, Łódzkie Towarzystwo Naukowe, Łódź 1994, s. 13. 64 O. Spengler, Mensch und die Technik; za: H. Schnädelbach, s. 241. 65 M. Cary, H. H. Scullard, Dzieje Rzymu, PIW, t. 1, s. 10.

Page 46: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

46

kulcie państwowym nigdy nie spotykało się prostytucji sakralnej, a składanie ludzi w ofierze zdarzało się rzadko. W obliczu swego bóstwa Rzymianin unikał wszelkiego rodzaju superstitio, a więc sponta-nicznego okazywania uczuć podczas obrzędów religijnych. Podobne zachowanie uważano za nieprzy-stojne.

Imperium rzymskie Po pokonaniu Pyrrusa pod Beneventem (275 p.n.e.) Rzym awansował do rzędu największych potęg świata śródziemnomorskiego dorównującego Macedonii, Syrii, Egipt i Kartaginie. W owej chwili każde z owych pięciu państw miało jeszcze szansę wyróść na największą potęgę o ile będzie prowadziło mądrą, dalekowzroczną politykę i wykaże się wytrwałością. Rzym nie parł do rozpętania wojen z pozo-stałym czterema potęgami, lecz splot wydarzeń, determinowanych interesami handlowymi Kartaginy i pychą władców hellenistycznych spowodował, że około roku 200 musiał się zetrzeć niemal ze wszyst-kimi owymi potęgami, na dodatek niemal jednocześnie. Wojny te nie były przez Rzym zaplanowane, ale w ich wyniku, jakby wbrew sobie, Rzym stał się nagle jedyną liczącą się potęgą. Starcie świata greckiego i rzymskiego na polu militarnym rozstrzygnęły bitwy pod Kynoskefalai (197), Magnezjum (189) i Pydną (168). Bitwy te przebiegały według podobnego niemalże identycznego schematu. Najpierw w pierwszej fazie bitwy grecka falanga uderza z wielkim impetem, przełamuje rzymską linię, Rzymianie cofają się, ponoszą straty, któreś z ich skrzydeł może zostaje zupełnie lub niemal zupełnie zniesione, lecz falanga jest mało zwrotna i oddala się od głównego teatru działań, poja-wiają się coraz większe wyrwy w greckich szeregach, w które wdzierają się legioniści i szala zwycię-stwa odwraca się na drugą stronę. Za każdym razem ujawniła się wyższość kohorty nad falangą i legio-nisty nad hoplitą. W starciu z Rzymianami nie pomogła Grekom taktyka stosowana od czasów Alek-sandra Wielkiego, w jego czasach tak skuteczna. Następcy Aleksandra nie umieli pokierować drugą fazą bitwy, w której niezmiennie inicjatywę przejmowali Rzymianie. Po pierwszym miażdżącym i bar-dzo skutecznym uderzeniu nie potrafili już nic szczególnego zrobić, nie umieli odpowiednio szybko dostosować się do zmieniającej się sytuacji na polu walki. W starciu z Rzymianami jedno mocne ude-rzenie nie wystarczało. Rzymianie, widząc klęskę części swoich oddziałów, nie rzucali się do ucieczki, jak to czynili Persowie. Grecy chcąc w dalszym ciągu panować nad światem, musieliby wynaleźć coś, co pozwoliłoby im na równą walkę z Rzymianami w drugiej fazie bitwy. Nie zdobyli się jednak na to. Rzym z zadziwiającą łatwością podbił bogaty i potężny świat grecki. Okazało się, że nieokieł-znane i chaotyczne męstwo, musi ustąpić dyscyplinie i jedności. Powstało najpiękniejsze imperium jakie kiedykolwiek istniało. Imperium umiało zjednoczyć w sobie i połączyć rozmaite, obce, a nierzadko tak-że wrogie sobie narody. W granicach imperium znalazło się wiele kultur i religii, których współżycie w normalnych warunkach byłoby wręcz niemożliwe. Imperium to umiało znaleźć zasadę zdolną do połą-czenia i pogodzenia wielkich różnorodności. Zasada ta odwołała się do pewnych naczelnych przesłanek nawołujących do wspólnego dobra i wspólnych korzyści (doczesnych), w imię wyższych wartości (do-czesnych) zdołała zneutralizować partykularyzm poszczególnych kultur, partykularyzm, który tak bar-dzo doskwierał Grekom. Imperium było silne i żadna siła zewnętrzna nie była zdolna do wstrząśnięcia jego mocnymi podstawami. Jednak z jednej jego wschodniej prowincji wyszła idea, która wstrząsnęła nim tak skutecznie, że rozsypała na drobne kawałki. Idea ta odwołała się do najbardziej elementarnych kulturowych przesłanek poszczególnych ludów, po to aby je później jeszcze raz zjednoczyć, ale już w imię innych, bardziej dogłębnych i dalekosiężnych wartości (wiecznych). Imperium okazało się nad podziw trwałe, siedem wieków trwania. Jednym z powodów tej trwa-łości było prawo rzymskie, łatwość uzyskania obywatelstwa rzymskiego przez obcokrajowców, dyscy-plina, no i oczywiście drogi rzymskie, które wyróżniały się znakomitym rozplanowaniem, wzdłuż któ-rych powstawały warownie obsadzone regularnymi wojskami, drogi te zapewniały szybką i sprawną komunikację pomiędzy stolicą, a poszczególnymi prowincjami imperium. Założycielem imperium perskiego był Cyrus, imperium greckiego – Aleksander, natomiast rzymskie imperium nie miało swego budowniczego. Wielu mniej, lub bardziej znanych dowódców

Page 47: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

47

uczestniczyło w jego budowie. Wśród wielkiej ich liczby wyróżnia się Cezar, który najbardziej rozsze-rzył imperium (Galia, Brytania). Była to długa, bardzo mozolna praca. W walkach z barbarzyńcami korzystano z przewagi cywilizacyjnej. Nad rzeką Soaną Cezar zbudował most zaledwie w jeden dzień. Helwetom zabierało to dwadzieścia dni66. „Gdy ujrzeli – Atuatukowie – że po podsunięciu szop oblężniczych i po usypaniu wału usta-wiono z dala wieżę, zaczęli początkowo naśmiewać się na murach oraz głośno szydzić, że tak wielką machinę ustawiono w tak dużej odległości: Jakimi rękoma lub jakimi siłami zwłaszcza ludzie tak drob-nej postawy (wszyscy bowiem Galowie ze względu na swoją rosłą budowę ciała mają zazwyczaj w pogardzie nasz niski wzrost) spodziewają się ustawić przy murach wieżę o tak wielkim ciężarze? Gdy jednak ujrzeli, że ona porusza się i zbliża do murów, tym nowym i niezwykłym widokiem przerażeni wyprawili do Cezara posłów w sprawie pokoju67”. Po dokonaniu podboju zaprowadzono pax Romana, które zapewniło długi okres pokoju i stabi-lizacji w owych krajach. Piractwo i rozboje, które stanowiły poważne zagrożenie dla handlu jeszcze w epoce hellenistycznej, teraz zostały niemal całkowicie wyeliminowane68. Imperium rzymskie funkcjonowało w oparciu o doskonale rozwinięty handel i efektywny po-dział pracy. Nie brakło jednak ekonomicznych nonsensów. Rzymskiemu plebsowi (ok. 200 000 ludzi) za darmo rozdawano chleb przywożony z Sycylii i Egiptu, a patrycjusze byli zwolnieni z obowiązku płacenia podatków. Imperium miało wybitnie miejski charakter, aż do wieku XIX żaden obszar na świecie nie był tak silnie zurbanizowany. Stale rozrastająca się administracja pociągała stały wzrost wydatków na administrację, a w IV wieku spowodowała podniesienie podatków. Wielcy posiadacze, by ich nie płacić, opuszczali miasta i osiedlali się na wsi. Spowodowało to wyludnianie się miast. Zanim jeszcze Rzym zapanował nad krajami śródziemnomorskimi, zdążył już wchłonąć kulturę hellenistyczną wraz z jej instytucjami i gospodarczymi osiągnięciami. Od Greków zapożyczono również niektóre sposoby uprzyjemniania życia. Po dokonaniu podboju fascynacja kulturą grecką trwała nadal. Świat rzymski został zdominowany przez grecką kulturę i filozofię, również religia rzymska była silnie zhellenizowana. Jednak grecka filozofia zdążyła już wyczerpać swój wcześniejszy dynamizm i w warunkach rzymskiego państwa nie była zdolna do dalszego rozwoju. Oddaje to znakomicie Cyceron w De natura deorum I, 10 i n. Pewien epikurejczyk mówi tam, że filozofia nie wypracowała żadnego określonego pojęcia. Powstało wiele różnych myśli, wiele filozofii, które są nawzajem sobie przeciwstawne, wza-jemnie sobie zaprzeczają i się obalają. Cały wysiłek myśli filozoficznej poszedł na marne. Filozofia przeżywała poważny kryzys i potrzebny był nowy impuls, który pobudziłby ją do nowego rozwoju. Nadejdzie on z kraju, z którego nikt się tego nie spodziewał, z drugorzędnej prowincji – Palestyny. Chwila, w której spotyka się przeżywająca poważny kryzys grecka filozofia z nowym systemem wartości opisana została w Jn 18, 37-38. W osobie Jezusa i Piłata spotkały się dwa pojęcia prawdy – epikurejskie oraz nowe, które miało dopiero nadejść. Świat grecko-rzymski był już znudzony poszuki-waniem prawdy, więcej, nie chciał jej znać. Słowa Jezusa: „Przyszedłem aby dać świadectwo prawdzie” (18, 37) zabrzmiały dlań jak powrót do czegoś, z czym zakończono już na zawsze. Stąd jego drwiące pytanie: „Co to jest prawda?” (18, 38) – a więc: z czymś takim jak prawda skończyliśmy już, załatwili-śmy już ten problem. Jesteśmy jak najdalsi od pretensji do poznania prawdy, wiemy, że nie wypada nam nawet o tym mówić. Mamy to już za sobą. Ponadto Jezus słowo to odnosił do sfery religijno-moralnej, natomiast Piłat wyłącznie do przyrodniczo-poznawczej69. Świat grecko-rzymski nie chciał żadnej nowej prawdy i dlatego prześladował ją. Piłat skazał Chrystusa na śmierć, ale jego zwycięstwo było chwilowe i pozorne tylko. Martwy świat nie mógł zabić tego, który był źródłem życia. Głoszona przez Chrystusa idea okazała się silniejsza niż śmierć i prześladowania, nie dała się unicestwić, a ukrzyżowany Chrystus 66 J. Cezar, Wojna galijska I, 13. 67 J. Cezar, Wojna galijska II, 30-31. 68 R. Cameron, Historia gospodarcza świata, przeł. H. Lisicka-Michalska, Książka i Wiedza, Warszawa 1999, s. 47. 69 Por. G.W.F. Hegel, Wykłady z filozofii dziejów, t. 2, s. 40. Spengler natomiast uważał, że w osobie Piłata i Jezusa stanęły naprzeciw siebie świat faktów i świat prawd. W świecie historycznym Rzymianin kazał przybić Galilejczyka do krzyża, natomiast w drugim świecie Rzym popadł pod wyrok potępienia, a krzyż stał się poręką odkupienia.

Page 48: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

48

zmartwychwstał. Prawdy nie da się jednak usunąć, ani zmusić do milczenia. Prawda prędzej, czy później znów dojdzie do głosu i znów powie: Oto jestem. Prawda zmartwychwstaje i z tą też chwilą antyczna filozofia staje się martwa. Nagle świat grecko-rzymski, który jeszcze przed chwilą uważał, że nie warto silić się na poznawanie prawdy, zdobył się na nowy wysiłek – neoplatonizm. Dokonano jednak oszustwa inspi-racją był judaizm. Chciano więc za wszelką cenę wrócić do czasów zanim nadeszła idea chrześcijańska. Sztuczne ożywianie martwego już trupa. Jednak nogi tych, którzy mieli pogrzebać filozoficzny dorobek Greków i Rzymian stały już u drzwi (Dz 5, 9). Podbój licznych ziem i ludów umożliwił Rzymianom bezpośredni dostęp do ich dorobku. Po-czątkowo miało to korzystny wpływ na dalszym rozwój Rzymu. Jednak z wolna wpłynęło to na odejście ducha rzymskiego od swoich pierwotnych ideałów. Wiele z nich w efekcie tego zetknięcia uległo nie zawsze korzystnemu przekształceniu. Wiele pojęć zmieniło swoje znaczenie, pojęcia czasów republikań-skich zachowały tylko swe brzmienie, treść miało już nową. W rzymską formę wlana została obca treść. W efekcie tego duch rzymski stracił swoją pierwotną siłę, a imperium istniało już tylko dzięki siłom i wysiłkowi wieków poprzednich. Cezar odrzucił diadem (diadema), jako znienawidzoną przez Rzymian oznakę władzy królew-skiej i żaden z jego następców nie założy na swoją głowę nigdy diademu, ale od czasów Karakalli wie-niec (corona) zaczął służyć jako symbol władzy. Odrzucono koronę, ale wieniec zaczął służyć za koro-nę. Nie przyjęto tytułu króla (rex), ale tytuł cesar uzyskał to właśnie znaczenie. W ten sposób pod wpływem orientu rzymskie pojęcia zmieniły swoją treść. To, co dotychczas stanowiło o sile Rzymu, niepostrzeżenie zostało zastąpione czymś zupełnie innym. Czymś zupełnie mu obcym. Ale konsekwen-cje tego kroku nieprędko się ujawniły. Znienawidzonym było słowo rex, ale przetrwały słowa odeń po-chodzące regio, regula. Po obaleniu demokracji nie wrócono do tytułu rex. Ale następcy Cezara, zaczęli tytułować się imionami dwóch pierwszych jedynowładców – cezarami i Augustami. Pierwszy z nich oznaczać zaczął urząd, drugi zaś tytuł przywołujący na myśl sukcesję dynastyczną. I w taki sposób wrócono do daw-nych, odrzuconych już raz form. Cezar zaczął odtąd znaczył więcej niż rex. Wszystkim się zdawało, że nie dokonał się powrót do tego, co zostało odrzucone, bo nie wróco-no do dawnej terminologii, ale nowe terminy zmieniły swą treść, dawna treść wróciła w nowej formie.

Chrześcijaństwo Świat rzymski w swej bezradności i bólu świata opuszczonego przez Boga, zagubiony w świe-cie skończonym i celach skończonych tęsknił do nieskończoności. Grecka filozofia rozprawiła się z politeizmem i otworzyła drogę dla nowej religii. Również filozofia przeżywała poważny kryzys, począt-kowo rozwijała się bardzo bujnie, ale teraz wyeksploatowała swoje możliwości i czekała na nowy im-puls. Impuls ten przyjdzie z małej wschodniej prowincji, z Palestyny, od narodu żydowskiego. Naród żydowski jest to naród, który ciągle poszukiwał swojej świadomości, który ciągle na nowo się określał (Hebrajczycy, Izraelici, Żydzi). Naród ten stale skądś wychodził, poszukiwał sobie miejsca na świecie, szukał swojej ziemi obiecanej, a gdy ją znalazł, z różnych powodów musiał ją opuszczać i udawać na wygnanie, gdzie spędzał dużo czasu i marzył o powrocie. Owe powroty i kolejne wygnania wycisnęły silne piętno na umysłowości tego narodu. Najpierw Hebrajczycy wyszli z Ur, na-stępnie z Egiptu, z Babilonu, w końcu, w czasach rzymskich rozproszeni zostali po wszystkich krajach europejskich. Taki naród miał szczególnie rozwiniętą świadomość o nietrwałości rzeczy ‘tego świata’ i dlatego bardziej niż inne poszukiwał tego, co trwałe, wieczne i niezniszczalne. Żydowska idea religijna uzyskała nieoczekiwane wsparcie ze strony filozoficznej myśli greckiej. Wszystkie najważniejsze stwierdzenia żydowskiej religii mają swoje odpowiedniki w greckiej filozofii. Nous Anaksagorasa, idea Platona, logos stoików i noesis noeseos Arystotelesa łatwo dają się pogodzić z ideą jedynego Boga.

Page 49: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

49

Połączenie żydowskiej idei religijnej z grecką myślą filozoficzną nie było dziełem przypadku, oczekiwał na to cały świat śródziemnomorski, a dokonało się ono wielotorowo. Najpierw dokonał tego Filon Aleksandryjski, którego idea Logosu weszła na trwałe do myśli ludzkiej, ale który jeszcze nie zdołał dojść do poszukiwanego celu. Następnie zrobił to ewangelista Jan. Później próbowali tego jesz-cze gnostycy, ale w swoich spekulacjach doprowadzili do zagubienia i rozmydlenia poszukiwanej idei religijnej. Następnie Orygenes i wielu innych Ojców Kościoła (na Zachodzie głównie Augustyn). W końcu będą tego próbować neoplatonicy, ale ich wysiłki miały za swój cel raczej ratowanie ginącego poganizmu niż poszukiwania nowej religii. Chrześcijaństwo jest religią, którą jest bardzo trudno klasyfikować. Zasadniczo jest to monote-izm, ale nie jest to monoteizm sensu stricto, ponieważ chrześcijański Bóg objawia się w trzech osobach. Chrześcijaństwo głosi też przyszłe ubóstwienie człowieka, zapoczątkowane przez Chrystusa, a mające się zrealizować w eschatologicznej przyszłości. Świat aniołów (i demonów) jest odpowiednikiem polite-istycznych bogów (dobrych i złych). Szatan jest Anty-Bogiem, stoi na czele innego, konkurencyjnego królestwa i rywalizuje o dusze ludzkie. Tak więc w chrześcijaństwie obecny jest dualizm. Chrześcijaństwo mówi też o pierwotnej więzi pomiędzy Bogiem a człowiekiem i o utraceniu jej z powodu postępku człowieka. Koresponduje to z wieloma religiami, klasyfikowanymi do formacji Sprawców, według których stwórca stworzył na początku świat i człowieka, ale niedługo potem odcho-dzi beztrosko w zaświaty i przestaje interesować się stworzonymi przez siebie istotami70. W chrześcijaństwie dochodzą też do głosu elementy panteizmu, panenteizmu, animizmu, dyna-mizmu, a nawet magii (cuda). Chrześcijaństwo jest syntezą i esencją oczekiwań wszystkich religii, przy czym założenia i dążenia owych religii uzyskują tu wyższe zastosowanie. Jeżeli wszystkie religie, jakie kiedykolwiek doszły do głosu w historii, przedstawimy w postaci piramidy, to chrześcijaństwo jest wierzchołkiem tej piramidy, a pozostałe religie – jej podstawą. Wszystkie religie tęskniły za ubóstwie-niem i nieśmiertelnością człowieka, uznając jednak realizację tego marzenia za niemożliwą do realizacji co najwyżej w przypadku wybranych jednostek (herosów, lub mędrców). Dopiero chrześcijaństwo za-ofiarowało i jedno, i drugie zwykłemu człowiekowi. Idea chrześcijaństwa wyszła, z narodu żydowskiego, a więc z semickiej umysłowości, jednak nie zdołała się zaadoptować na semickim gruncie71, natomiast bardzo szybko przyjęła się na gruncie europejskim. Idea ta była wręcz idealnie dostosowana do filozoficznej tradycji i kultury świata grecko-rzymskiego. I dlatego tak szybko, tak łatwo i tak trwale w nim się przyjęła. Zwycięstwo chrześcijaństwa w świecie grecko-rzymskim musiało co prawda doprowadzić również do jego narzucenia narodom se-mickim zamieszkującym Imperium Romanum, ale narody te szybko się odeń odwróciły wraz z pojawie-niem się islamu. Powstanie chrześcijaństwa spowodowało, że w państwie rzymskim pojawiła się zupełnie nowa i nieznana przedtem struktura – kościół. Rzym został przez nią zaskoczony i nie wiedział jak się do niej ustosunkować, zresztą do prawdziwej potęgi doszedł kościół już po upadku Rzymu, a zapoczątkowany wtedy konflikt pomiędzy państwem a kościołem zostanie rozwiązany dopiero w epoce nowożytnej. Jest rzeczą wysoce zdumiewającą, że dopóki Rzym był państwem wielo-religijnym, dopóty potrafił zacho-wać siłę i zadziwiającą zwartość. Natomiast Rzym, w którym zapanowała jedna religia rozdarty został nie kończącymi się sporami i walkami religijnymi. Do głosu doszła nieznana przedtem nietolerancja. Imperium rzymskie dzieliło się na grecki wschód i łaciński zachód. Zgodnie z tym chrześcijań-stwo podzieliło się na wschodnie i zachodnie. Z nie do końca zhellenizowanych narodów wschodnich wykluły się: Kościół Koptyjski, Kościół Syryjski i Kościół Ormiański, które nie poddały się greckiej wersji chrześcijaństwa, odrzucając przy tym część grecko-rzymskich dogmatów. Dogmat w początkowym stadium rozwojowym jest w stanie zadowolić niemal wszystkich. Póź-niej jednak w miarę jego coraz to bardziej zaawansowanego rozwoju obszar jego oddziaływania zacie-śnia się do coraz bardziej zawężonego kręgu kulturowego. Przy początkowym rozwoju chrześcijańskich dogmatów niemal wszystkie ludy, o rozmaitych tradycjach kulturowych, zarówno zamieszkujące Impe-

70 Wypędzenie pierwszego człowieka z Raju (Rdz 3, 23), jest tego analogią, z tą tylko różnicą, że to nie stwórca odchodzi od człowieka, ale człowiek został zmuszony do opuszczenia Boga. 71 Naród, który stale cierpiał, był upokarzany przez innych i myślał o zemście, nie chciał zaakceptować Boga cierpiącego i przebaczającego.

Page 50: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

50

rium Romanum, jak i mieszkające poza jego granicami niemal jednozgodnie akceptowały wszelkie do-gmatyczne innowacje. Później w miarę ich dalszego rozwoju i precyzacji coraz trudniej było wszystkich zadowolić. Uchwały wszystkich soborów I tysiąclecia przyjęły jedynie narody zhellenizowane i zlatyni-zowane, narody orientalne wyłamały się już przy chalcedonicum, a Persowie nie mogli przyjąć także uchwał soboru efeskiego72. W połowie średniowiecza ujawniły się w całej ostrości różnice między Grekami a łacinnikami i doprowadziły do trwałego podziału na chrześcijaństwo wschodnie i zachodnie. W rzeczywistości jednak podział istniał od samego początku. Samo podejście do dogmatu było odmienne. Na Wschodzie dogmat pełnił funkcję doksologiczną, na Zachodzie zaś prawniczą. Odpowiednikiem greckich misteriów w religii chrześcijańskiej były dogmaty: „W religii chrze-ścijańskiej nazwę misteriów noszą dogmaty. Zawiera się w nich to, co wiadomo o naturze Boga. I także nie jest to niczym tajemnym, wiedzą to wszyscy wyznawcy tej religii i tym właśnie różnią się od wy-znawców innych religii. Tak więc misterium nie oznacza niczego nieznanego, wszyscy chrześcijanie są bowiem w posiadaniu tajemnicy73.” Augustyn walczył z pelagianizmem i manicheizmem, i odniósł nad nimi zwycięstwo. Jednak w kilka wieków po jego śmierci Kościół zachodni wprowadził stopniowo pewne elementy zarówno pela-gianizmu, jak i manicheizmu, a średniowieczna scholastyka była w istocie niczym innym jak sprzenie-wierzeniem się Augustynowi, a ukłonem wobec Arystotelesa. Reformacja natomiast była, na polu filo-zoficznym, powrotem do Augustyna. Średniowieczny Kościół stworzył bardzo szeroką formułę, która mogła objąć niemalże wszyst-kich ludzi o rozmaitych potrzebach i rozmaitych tradycji kulturowych. Powstały rozmaite zakony, namnożono świętych, by niemal każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wpłynęło to jednak na nieczytelność tejże formuły i pojawiła się potrzeba jej dokładniejszego sprecyzowania. Owe dokładniejsze określenia nie będą już mogły trafić do wszystkich ludzi, będą się ograniczać do węższych kręgów kulturowych. Na powstanie Kościoła Rzymsko-katolickiego złożyło się wiele czynników kulturowych i spo-łecznych, jednak głównym czynnikiem były chyba oczekiwania – choć nie rzeczywiste potrzeby – śre-dniowiecznego człowieka. Kościół głosił temu człowiekowi niemalże to, co ten chciał usłyszeć.

72 Uchwały te zostaną później zanegowane przez Reformację. 73 G.W.F. Hegel, Wykłady z historii filozofii, t. I, s. 121.

Page 51: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

51

Średniowiecze Kościół, zdobywając świat pogański, przejął po nim bardzo bogaty i wszechstronny dorobek w dziedzinie prawnej (przeróżne instytucje, jak na przykład własności prywatnej, prawa administracyjne-go, podział swej organizacji kościelnej na diecezje, nawet samą nazwę biskupa, czyli intendenta, staro-sty, wojewody lub administratora etc.), obrzędowość religijną, szaty i stroje kapłańskie, szaty dostojni-ków kościelnych (przecież to dawne purpury senatorów i rzymskich patrycjuszy), nawet różne doniosłe instytucje religijne (jak np. monastycyzmu czy pustelnictwa), z których z czasem rozwinęły się chrześci-jańskie zakony, a także wiele wyrażeń, tytułów i pojęć religijnych74. Curia była najstarszą jednostką podziału ludu rzymskiego, dioecesis – dziś jednostka terytorialna w Kościele Katolickim – przejęta została z rzymskiego systemu administracyjnego, tytuł Pontifex Maximus, aż do dzisiaj urzędowa na-zwa papieża. Pierwszym człowiekiem, który był kanonizowany był Romulus, kanonizowanym był Ju-liusz Cezar i inni cesarze. Obnoszenie obrazów w procesji było praktykowane przez starożytnych Gre-ków i Rzymian, a to, co katolicy nazwali procesją Rzymianie nazywali pompa. Kaligula gdy był wpro-wadzany na tron cesarstwa, był niesiony pośród wielkiego tłumu. Również kilku innych cesarzy było obnoszonych jak bóg. W ten sam sposób Szwajcarzy obnoszą papieża pod baldachimem. Poganie mieli też aqua lustralis, odpowiednik wody święconej75. Modne w średniowieczu biczowanie wywodzi się z luperkaliów76. Te jakże liczne pogańskie zapożyczenia dowodzą, iż w pogańską formę została wlana chrześcijańska treść. Czasami powodowało to zniekształcenie chrześcijańskiej treści. Dawni bogowie weszli do chrześcijaństwa pod postacią świętych. Św. Antoni został opiekunem świń, św. Apolloniusz pomaga przy bólu zębów, św. Barbara chroni od nagłej śmierci, św. Błażej leczy choroby szyi i gardła, św. Katarzyna opiekuje się dziećmi szkolnymi, św. Kryspin – szewcami, św. Hubert – myśliwymi, św. Florian strzeże od ognia77, o wyjednanie szczęśliwej śmierci zwracać się nale-ży do św. Józefa, w potrzebach doczesnych, materialnych również do św. Józefa, w cierpieniach wzroku do św. Otylii, w czasie zarazy do św. Rocha, kogo szarpią ludzkie języki zwracać się należy do św. Jana Nepomucena lub do św. Judy Tadeusza, dotknięci epilepsją mają za patrona św. Willibroda lub Walentego78. Również niektóre pogańskie święta zostały schrystianizowane. Dotyczy to nawet świąt Bożego Narodzenia. Dzień 25 grudnia, a więc w dniu, w którym następuje zimowe przesilenie, kiedy dzień jest najkrótszy, a słońce świeci najsłabiej, poganie święcili na pamiątkę narodzin Zeusa, czczonego z bogi-nią matką – Reą. Rzymianie ku czci Jowisza, syna Saturna, obchodzili saturnalia w dniach 17-24 grudnia (stąd wzięła się wigilia), natomiast 25 grudnia czczony był jako dies natalis Solis Invictis. Do czcicieli tego boga należał Konstantyn Wielki, który po swoim połowicznym nawróceniu przemianował obchodzone 25 grudnia pogańskie święto na Boże Narodzenie. Największym wynaturzeniem był kult relikwii. Gromadzono kości świętych męczenników, przechowywano w rękawiczkach oddechy świętych, kolce z korony cierniowej, odłamki tzw. prawdzi-wego krzyża, całuny, krew Chrystusa, szczeble drabiny Jakubowej, pióra ze skrzydeł archanioła Ga-briela i rozmaite inne święte pamiątki, przed którymi padano na kolana, całowano i oddawano cześć

74 Por. M. Poradowski, Palimpsest, Agencja „Armel”, Wrocław brw., s. 10. 75 T. Hobbes, Lewiatan, czyli materia, forma; władza państwa kościelnego i świeckiego, przeł. Cz. Znamie-rowski, PWN, Kraków 1954, ss. 590-592. 76 Podczas uroczystości Luperkaliów, luperci odbywali bieg rytualny wokół Palatynu, w trakcie którego bili rzemieniami mężczyzn, aby dokonać ich rytualnego oczyszczenia, oraz kobiety, by uchronić je od niepłodności. 77 W. Niemczyk, Historia religii, ChAt, s. 118. 78 Fr. Spirago, Katolicki katechizm ludowy.

Page 52: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

52

należną jedynie Bogu. Tak więc chrystianizacja pogaństwa dokonała się kosztem poganizacji Kościoła. Wraz ze zwycięstwem chrześcijaństwa i zaprowadzenia przezeń nowych wzorców postępowa-nia, rzymskie słowo virtus uległo wielkiemu przewartościowaniu i zaczęło oznaczać cnotę rozumianą jako negację wszelkiej zmysłowości. Virtus nie znaczyło już jakiegoś pozytywnego działania, a jedynie rezygnację (wyrzeczenie) z negatywnego działania, ponadto nie miało już ono służyć dla dobra innych, lecz dla własnego dobra i miało w sobie wiele egoizmu. Zmiana znaczeniowa przeogromna. Przykład ten znakomicie też odzwierciedla różnicę pomiędzy antyczną aktywnością, a średniowieczną martwotą. Ale to dopiero początek wypaczeń. Sumienie zostało zastąpione przez spowiedź. Kościół prowadził ludzi jak dzieci, wmawiając im, że człowiek może być zwolniony od zasłużonych mąk nie dzięki swej własnej poprawie, lecz przez prak-tyki zewnętrzne, opera operata, przez czynności, które nie są wynikiem dobrej woli, lecz wykonywane są na rozkaz sług Kościoła, jak słuchanie mszy, spełnianie pokuty, odmawianie modłów, udział w piel-grzymkach, słowem przez czynności bezduszne i przytępiające ducha, które nie tylko to mają do siebie, że można je spełniać zewnętrznie, ale i to jeszcze, że spełnienie ich za nas można zlecić komu innemu. Można nawet z niezliczonych, przypisywanych świętym dobrych uczynków, zakupić sobie niektóre i za ich pośrednictwem dostąpić zbawienia79. W ten sposób dokonało się wypaczenie wszystkiego tego, co chrześcijaństwo uznawało za do-bre i etyczne. Człowiekowi stawia się tylko zewnętrzne wymogi. Moment etyczny został wypaczony w trzech jego najważniejszych punktach80. Pierwszy moment etyczny – miłość. Narzucono duchowieństwu przeciwny naturze celibat. Małżeństwo zostało co prawda uznane za sakrament, jednak przebywanie w stanie bezżennym zaczęło uchodzić za coś bardziej świętego. Drugi moment etyczny – ludzka aktywność, przejawiająca się działalnością na polu material-nym. Wbrew ewangelicznej nauce i zdrowemu rozsądkowi, wyżej postawiono ubóstwo, lenistwo i próż-niactwo, podnosząc w ten sposób nieetyczność do poziomu świętości. Trzeci moment etyczny – posłuszeństwo wobec tego, co etyczne i rozumne. Uznano, że najbar-dziej Bogu miłym jest ślepe i bezwzględne posłuszeństwo. Utorowało to drogę dla przymusu i usankcjo-nowało samowolę Kościoła. Podeptano wolność jednostki, więcej – zabroniono jej samodzielnie myśleć. W taki to sposób wszystkie trzy średniowieczne śluby – czystości, ubóstwa i posłuszeństwa – stały się prostym zaprzeczeniem tego, czym być powinny, i są degradacją wszelkiej etyczności. Kościół przestał być potęgą duchową, a stał się tylko potęgą duchowną. Wynikiem tego jest panowanie występ-ku, brak sumienia i moralne rozprężenie tak bardzo charakterystyczne dla tej epoki. Namiętność i gwałt zastąpiły pokój i sprawiedliwość. Powstał stan duchowny, do którego przynależność uzyskuje się nie przez urodzenie, również nie przez poznanie, naukę i ćwiczenie, bywają one wymagane, ale wszystko to jeszcze nie wystarcza. Wa-runkiem wejścia do owego stanu jest pewna forma zewnętrzna, przypieczętowująca bezduszny stan posiadania. Tą zewnętrzną formą są święcenia kapłańskie, które z założenia mają być czymś uducho-wionym, a w istocie bywają czymś bardzo zmysłowym. Poddana nim jednostka może być niereligijna, niemoralna i pozbawiona wiedzy, ale po ich otrzymaniu staje się autorytetem w sprawach religii, moral-ności i prawdy duchowej. Zapomniano czym jest ewangeliczna nauka o wewnętrznej odmianie. U podstaw średniowiecznego, europejskiego Corpus Christianum leżała koncepcja monistyczna: jeden Bóg, jeden cesarz, jedno imperium, jeden język, jedna Biblia.

Bizancjum Już od chwili przyłączenia greckiego świata do imperium rzymskiego zaznaczyła się kulturowa odmienność wschodnich prowincji względem zachodnich. Jednak dopóki centrum polityczne znajdowało się w Italii odmienność ta nie zagrażała jedności państwa. Sytuacja ta zmieniła się po przeniesieniu 79 G.W.F. Hegel, Wykłady z filozofii dziejów, t. 2, s. 249. 80 G.W.F. Hegel, op. cit., ss. 250-251.

Page 53: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

53

stolicy do Konstantynopola. Różnice kulturowe zostały wzmocnione różnicami religijnymi oraz orienta-lizacją wschodnich instytucji. Od tej chwili rozłam był już nieuchronny. Proces powstawania Bizancjum był długotrwały. Stopniowo zatracało ono zachodni i rzymski charakter. Dominującym elementem etnicznym byli Grecy i oni mieli decydujący wpływ na kształt tego państwa, ale owo państwo niewiele zachowało z ducha antycznej Grecji, gdyż w znacznym stopniu uległo orientalizacji, miało też nową religię. Grecka pozostała głównie forma, podczas gdy istota pań-stwa w dużym stopniu nasiąkła orientalizmem. Po czasach rzymskich pozostało jedynie prawo i admini-stracja, choć nawet one uległy pewnym przekształceniom. Grecka była kultura i język. Instytucja wła-dzy i sposób zarządzania państwem miały w sobie wiele orientalizmu. Bizantyjski cesarz byłby dla antycznego Greka znienawidzonym tyranem, którego za wszelką cenę należy obalić, tymczasem Grek bizantyjski godził się na jego władzę. Podporą cesarskiej władzy był rozbudowany aparat administracji państwowej oraz Kościół, twór nieznany dla antycznego Greka. Aparat biurokratyczny został bardziej rozbudowany niż w czasach rzymskich, a podporą wła-dzy stał się Kościół (czegoś takiego nie znali antyczni Grecy). Gospodarka w Bizancjum była silnie zcentralizowana, obowiązywał system państwowego protekcjonizmu i reglamentacji. Państwo kontro-lowało handel, rzemiosło i rolnictwo. Oparta na warsztatach średniej wielkości produkcja była ściśle kontrolowana. System ten miał niewiele wspólnego z antyczną Grecją i Rzymem. Zawód żołnierza był niepopularny, a bizantyjska armia opierała się głównie na obcych najemni-kach (Frankowie, Turcy), którzy nie zawsze zachowywali się lojalnie. Leon III (717-741) uratował najpierw chylące się do upadku imperium, później świadom zbyt daleko idącej politeizacji swego kościoła, podjął próbę jego zreformowania. Nie podołał jednak posta-wionemu sobie zadaniu. Jeszcze raz się okazało, że nie do politycznego władcy należy reformowanie religii. Z biegiem czasu coraz bardziej uwidaczniała się różnica pomiędzy grecką częścią Bizancjum, a orientalną. Chrześcijaństwo w Syrii obrało sobie inną drogę niż chrześcijaństwo greckie. Na początku średniowiecza Grecy po raz drugi podbijają południową Italię i Sycylię, które Rzymianie – za pośrednictwem Normanów – po raz drugi odbiorą Grekom w połowie średniowiecza. W nauce nie dokonał się znaczący postęp. Niewybaczalnym błędem było rozwiązanie Akademii platońskiej przez Justyniana Wielkiego. Wielu uczonych przeniosło się do Persji. Jednym z wynalazków jest ogień grecki, który przedłużył trwanie dla Bizancjum.

Germanie Plemiona zamieszkujące na północ od obszaru śródziemnomorskiego miały większe potrzeby co do jedzenia, ubrania, mieszkania i snu, niż ludność zamieszkująca kraje śródziemnomorskie. Aby za-pewnić sobie ten sam standard życia musiały one włożyć większej pracy. Mitologia germańska nie miała greckiego piękna i finezji, ani rzymskiej dokładności i drobia-zgowości. Uderza w niej surowość, czasem wręcz szorstkość. Spotykamy tu szkaradne i obrzydliwe potwory, krwiożerczych olbrzymów i straszną, przerażającą wszystkich krainę podziemną Hel. Ger-mańskie mity najwyżej cenią sławę wojenną, a śmierć poniesiona w boju uchodzi za najbardziej za-szczytną. Wchodząc na grunt tej mitologii niemal natychmiast słyszymy szczęk żelaza, rozpryskują się skały pod uderzeniem Mjölnira, sypią się iskry, a w powietrzu rozbrzmiewa stukot kopyt wyruszające-go na bitwę ośmionogiego konia Sleipnira. W przeciwieństwie do greckiego Olimpu życie w Asgarcie nie polega na nieustannym zaznawaniu przyjemności, płataniu figli i dokonywaniu lubieżnych czynów. Bogowie codziennie wyruszają na bitwy z Thursami, a tylko jeden dzień w roku ucztują. Dokonują oni czynów bohaterskich, walczą z olbrzymami, potworami i straszydłami, dotrzymują przysiąg, nie knują podstępów. Podobnie różni się życie w Walhalli od życia na Polach Elizejskich. Trafiają tu tylko polegli w walce bohaterowie, którzy teraz każdego dnia ćwiczą się we władaniu bronią, by w dniu ragnarök wesprzeć bogów w ich walce ze złem. Mity te sławią siłę i męstwo, ale to nie Thor, bóg grzmotu i naj-potężniejszy z bogów, zasiada na tronie wszechświata, lecz mądry Odyn. W mitologii germańskiej wy-

Page 54: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

54

stępuje wiele wątków i motywów znanych mitologiom semickim, greckiej i innym. Nie zawsze jednak uzyskują one to samo rozwiązanie. Germański odpowiednik Dummuza i Adonisa w ogóle nie wraca na ziemię. Germanie przywiązywali wielką wagę do wypowiadanych słów. Dlatego starano się wypełniać wszelkie przysięgi. Sumerowie i Akkadowie wierzyli, że samo już złożenie przysięgi (mamitu) uaktyw-niało pewne moce nadprzyrodzone (czasem demon Mamitu), które w razie jej nie dotrzymania zwrócą się przeciw wiarołomcy. Jednak osoba taka mogła znaleźć obronę w magii. Wśród Greków dominowało przekonanie, że krzywoprzysięstwo zostanie prędzej, czy później ukarane (choćby na dalekim potomku) i nikt nie chciał łamać przysięgi bez usprawiedliwiającego powodu. Toteż łamiąc daną przysięgę zawsze szukano usprawiedliwiającego pretekstu. I dlatego przysięgi były często łamane. Dla Germanów nato-miast przysięgi były bezwzględnie obowiązujące zarówno dla ludzi, jak i bogów. Nikt nie chciał ich łamać, nawet Thor, najpotężniejszy z bogów, nie chciał tego robić. Zawarte teraz przysięgi stracą swoją moc dopiero przy końcu świata, w dniu ragnarök. Już w IV wieku, za sprawą edyktów Dioklecjana (kontrola cen i płac) i Konstantyna Wielkiego (przywiązanie chłopów do ziemi), pojawiły się procesy prowadzące do powstawania wielkich posiadło-ści ziemskich. Każda wielka posiadłość prowadziła coraz bardziej samowystarczalną gospodarkę za-mkniętą. Wszystkie potrzeby starano się zaspokoić własnymi siłami, a wszelkie produkty (żywność, tkaniny, wyroby z metalu), ze względu na brak popytu spożywano na miejscu. Natomiast własność mała, która nie była zdolna do prowadzenia w pełni samowystarczalnej gospodarki, stopniowo była wchłaniana przez wielką. Pozbawiło to miast ich dawnej funkcji, handel zaczął podupadać, a miasta wyludniały się81. W tych warunkach uległa zmianie struktura społeczna narodów zamieszkałych wokół M. Śródziemnego. Życie, zarówno gospodarcze, jak i kulturalne, toczyło się już nie w mieście, jak miało to miejsce od czasów Sumeru, ale podobnie jak w czasach prehistorycznych – wróciło do wsi. W ten sposób powstał feudalizm. Pomimo tego wytworzony w imperium rzymskim system gospodarczy, istniał jeszcze przez trzy wieki po jego upadku aż do pojawienia się islamu. Podboje muzułmańskie doprowadziły do całkowitego upadku handlu śródziemnomorskiego. W tej sytuacji cała Europa Zachodnia stała się krajem wyłącznie rolniczym, a ziemia stała się jedyną podstawą egzystencji. Ziemią wynagradzano usługi urzędników oraz służbę wojskową. Również w obrębie państwa Karola Wielkiego wymiana handlowa była niewiel-ka. Olbrzymie państwo Karola Wielkiego scalone było w całość jedynie siłą oręża, nie było jednoli-tej bazy gospodarczej, a tendencje odśrodkowe były silne i dały o sobie wkrótce znać. Ponadto, po odej-ściu twórcy tego państwa, nasiliły się najazdy Normanów. Toteż państwo się rozpadło na Francję, Niemcy i Włochy. Traktat w Verdun (843). Postęp feudalnego rozdrobnienia doprowadził osłabienia władzy królewskiej w tych krajach i mniej lub bardziej trwałego podziału na księstwa. We Francji pod koniec X wieku doszło do tego, że należące do króla posiadłości ograniczały się jedynie do włości Attigny, podczas gdy reszta kraju znaj-dowała się w rękach licznych wasali koronnych, z których aż kilkunastu władało obszarami wielokrot-nie większymi od włości królewskiego seniora. Jedynie dzięki rywalizacji pomiędzy poszczególnymi wasalami udawało się królowi zachować jakieś znaczenie. Dopiero dzięki krucjacie na Albigensów, w południowej Francji, obszary królewskie znacznie się powiększą, a pozycja króla ulegnie wydatnemu umocnieniu. Niemcy rozpadły się na szereg księstw, podlegających cesarzowi wybieranemu przez siedmiu książąt elektorów. We Włoszech rozpad dzielnicowy był najbardziej zaawansowany – sprzyjali temu papieże – i pozostały one rozdrobnienie przez około tysiąc lat. W sto lat po upadku Państwa Franków Europa Zachodnia przeżyje swój najbardziej krytyczny moment. Od południa zagrażali jej Arabowie, którzy zajęli niemal całą Hiszpanię, południowe Włochy i wyspy śródziemnomorskie. Od północy najeżdżali wikingowie, natomiast od wschodu uderzyli Węgrzy, którzy przybyli zza Uralu i obrócili w gruzy Państwo Wielkomorawskie. Poczynając od czasów Karola Wielkiego granice zachodnich państw europejskich stale przesu-wały się na wschód. Zachłanni Francuzi przyłączają sobie Burgundię (1363), Prowansję (1481), Alza- 81 R. Cameron, op. cit., s. 51; T. Manteuffel, Historia Powszechna. Średniowiecze, PWN, Warszawa 1999, s. 93.

Page 55: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

55

cję (1648), Lotaryngię (1648), Korsykę (1768), Niceę (1792 – utracą ją w 1814 ale ponownie odzyska-ją w 1860). Podobne parcie na wschód zaobserwujemy u Niemców (Łużyce, Pomorze, Śląsk, Prusy, Inflanty), Polaków (Ukraina, Litwa) i Rosjan (Syberia). W późniejszym czasie Bismarck powiedział wprost: Drang nach Osten. Jednak już w XIII wieku pojawia się inne przeciwstawne zjawisko, parcie barbarzyńskich ple-mion wschodnich na cywilizowany zachód. Najpierw jego wyrazicielami byli Mongołowie, później ich geopolityczni spadkobiercy – Rosjanie. Za Piotra II, ostatniego rosyjskiego cara Rosji rozważano moż-liwość przesunięcia na zachód granic zarówno Polski i Rosji, ale już jego następca, Piotr III, zarzucił te plany82. Od tej chwili parcie ze wschodu i zachodu zostało uzgodnione, w wyniku obustronnego współ-działania dwu tych sił, w 1795 roku, Polska została usunięta z mapy Europy, na własne życzenie zresz-tą. Wróci na nią dopiero w 1918 roku po bankructwie „trzech koronowanych rozbójników”. Początkowo duchowe centrum zachodniej Europy stanowiły północne Włochy (lombardzkie miasta). Tutaj w końcu średniowiecza pojawiły się zaczątki kapitalizmu. Powstały tu pierwsze instytucje bankowe. Jedną z pierwszych założyli Medyceusze we Florencji. Banki te stanowiły innowację, ale same w sobie nie przełamały jeszcze istniejących stosunków ekonomicznych i bez wsparcia ze strony innych czynników nigdy by nie doprowadziły do powstania kapitalizmu. Niemniej torowały mu drogę. Bez banków trudno by było wyobrazić rozwój przyszłego kapitalizmu. Były one jednak jak gdyby przewidziane specjalnie dla kapitalizmu, bo dopiero w tej formacji ekonomicznej banki uzyskały wielkie możliwości rozwoju, stając się przedsiębiorstwami handlującymi kapitałem. Pierwszym prowadzącym bezpośrednio do kapitalizmu impulsem było zatrudnienie najemnej siły roboczej w końcu XIII wieku we Florencji przez przemysł tekstylny. Organizatorzy produkcji byli właścicielami pomieszczeń, warsztatów, narzędzi pracy i surowca, korzystali z najemnej siły roboczej i przejmowali na swój rachunek gotowy produkt. W ten sposób po raz pierwszy dokonano poważnego wyłomu w systemie feudalnym. Zmianom w świecie gospodarczym towarzyszyło wielkie ożywienie religijne we Włoszech owe-go czasu, czemu towarzyszyło powstawanie nowych zakonów (franciszkanie), a także sekt (amalrycja-nie, apostolicy, joachimici, Spirytuałowie). W roku 1338 elektorzy zadecydowali, że elekcja cesarza nie wymaga już papieskiego zatwier-dzenia. W ten sposób Ludwik IV Bawarski (1314-1347) doprowadził do eliminacji politycznych wpły-wów papiestwa. W 1346 Karol IV Luksemburski przesunął ostatecznie polityczne centrum Cesarstwa Rzymskiego do Niemiec, a słoneczna i zasłużona dla cywilizacji europejskiej Italia przestała być cen-trum Europy.

Islam Dwa czynniki doprowadziły do powstania islamu Żydzi i nieortodoksyjni chrześcijanie. Już od czasów niewoli babilońskiej półwysep Arabski zasiedlony był przez Żydów. Po zburzeniu Jerozolimy przez Tytusa napłynęła tam kolejna fala Żydów, którzy dzięki wyższości kulturowej wywierali znaczny wpływ na życie i wierzenia Arabów. Starali się zwłaszcza pozyskać sobie przedstawicieli możnych rodów. I udało się, król Jemenu, Abu Karba, został prozelitą żydowskim, jego zaś następca Zorah Dhu- Nowas (520-530) przybrał sobie nawet żydowskie imię Jusuf. Państwo to wkrótce upadło, zostało pod-bite przez częściowo schrystianizowaną Etiopię. W imperium rzymskim z chwilą zwycięstwa chrześcijaństwa nie były tolerowane nieortodok-syjne jego odłamy. Arianie, nestorianie, monofizyci i monoteleci szukali schronienia poza granicami najpierw Rzymu, następnie Bizancjum. Uchodzono do Persji, Arabii oraz innych państw, gdzie osiedla-no się i niejednokrotnie spotykano się z większą tolerancją niż w świecie chrześcijańskim. Ponadto w świecie chrześcijańskim z większym lub mniejszym natężeniem prześladowano Żydów, a to powodowa- 82 Zarówno Piotr II, jak Katarzyna II byli Niemcami, Rosją rządzili więc w owym czasie Niemcy.

Page 56: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

56

ło dalszy ich napływ do bardziej im przyjaznego świata arabskiego. Żydzi oraz nie chcący uznać Trójcy chrześcijanie sprawili, że monoteistyczne idee padały na grunt arabski i jakkolwiek długo nie wydały żadnego owocu, to na początku VII doprowadziły do praw-dziwej rewolucji religijnej w świecie arabskim. Islam wyrósł z pogańskich kultów prymitywnych plemion arabskich. Dokonał jednak dużego skoku, w czym ułatwił mu kontakt z judaizmem i chrześcijaństwem. Jakkolwiek w jakimś stopniu uchwycił i zrozumiał istotę judaizmu, to jednak w ogóle nie uchwycił naczelnej idei chrześcijaństwa. Islam nie wyjaśnia celu stworzenia człowieka, nie rozumie grzechu pierworodnego, ani potrzeby doko-nanego przez Chrystusa odkupienia. Islam zapożyczył wiele wątków z żydowskiej i chrześcijańskiej tradycji pozakanonicznej. Wiele fragmentów Koranu współbrzmi z tekstami żydowskich83 i chrześcijań-skich apokryfów84. Na przestrzeni wieków na Bliskim Wschodzie wytworzyła się swoista, sobie tylko właściwa kultura. W czasach hellenistycznych narzucona tu została odgórnie kultura grecka, miejscową spycha-jąc pod powierzchnię, ale nie zdołała jej całkowicie wyeliminować. Wraz ze zwycięstwem chrześcijań-stwa, na terenie Grecji doszło do pewnej syntezy tegoż z antyczną kulturą grecką, natomiast na Bliskim Wschodzie, grecka kultura kojarzona była już tylko z pogaństwem i przestała oddziaływać. Z tego po-wodu grecka wersja chrześcijaństwa nie mogła tu zostać zaadoptowana. Tutejsi chrześcijanie próbowali odwołać się do wcześniejszych korzeni i utworzyć własną interpretację chrześcijaństwa. Nie było do tego zrozumienia ze strony Greków. Dalsza historia pokaże, że kraje bliskowschodnie okazały się zna-komitym podłożem dla religii bardziej surowej i bardziej monoteistycznej niż grecka wersja chrześcijań-stwa – dla islamu. Nigdy żadna religia nie rozprzestrzeniała się z taką szybkością i na tak rozległych obszarach jak islam, wypierając z nich rodzime religie. W ciągu połowy wieku islam zawojował większość obszarów, które kiedyś należały do imperium perskiego. Syria zostaje zdobyta – chciałoby się rzec wyzwolona – w 634 roku; Damaszek pada w 635, Ktesifon zaś w 637 roku. W 641 roku Arabowie docierają do Egiptu oraz Indii, w 647 roku do Kartaginy, w 676 roku do Samarkandy, a w 710 roku do Hiszpanii; w 732 roku stoją już pod Paryżem. Islam zawojował północną Afrykę i południowo-zachodnią część Azji, zamykając tym samym na całe wieki przed chrześcijaństwem dostęp do Azji i Afryki. Arabom nie udało się natomiast zawład-nąć Europą. Próbowali wejść do niej od zachodu, ale powstrzymał ich Karol Młot pod Poitiers w 732, próbowali wejść od wschodu, ale powstrzymali ich Chazarowie w 737. Próbowali też dokonać inwazji od południa poprzez półwysep Apeniński. W obrębie tego imperium znalazły się natomiast ziemie nale-żące niegdyś do imperium perskiego. W różnym czasie do muzułmanów należały też niemal wszystkie ziemie podbite swego czasu przez Justyniana Wielkiego. Oparło im się państwo Franków. Imperium to rozciągające się od Turkiestanu po Hiszpanię tylko w początkowym stadium swego istnienia było jedno-lite i scalone. Wkrótce rozpadło się na kilka kalifatów. Do pewnego stopnia przypominało to rozpad państwa Aleksandra Wielkiego, a Abbasydzi i Fatymidzi do pewnego stopnia przypominali Seleucydów i Ptolemeuszów. Różnice zarysowały się również i na tle religijnym: sunnici i szyici. Dla niejednego zewnętrznego obserwatora mogło się wydawać, że oto po wielkich imperiach asyryjskim, babilońskim, perskim, greckim i rzymskim, powstało kolejne imperium, które wytyczy światu dalszą drogę jego rozwoju. Jednak imperium arabskie zawojowało tylko jedną trzecią cywilizo-wanego świata, a swej kultury nie zdołało narzucić pozostałej części świata85. Gdy pojawili się Turcy islam zajął następną jedną trzecią, ale pozostawiona jedna trzecia istniała nadal niezależnie i nie podda-ła się przemożnej sile islamu. Tak więc pojawienie się islamu miało wpływ jedynie na rozwój pewnej, jakkolwiek niemałej części świata. Klucze cywilizacji w dalszym ciągu spoczywały w chwilowo przy-tłumionym chrześcijańskim świecie i on zadecydował o kierunku, jak i o dalszym rozwoju świata. Islam okazał się boczną odnogą, bocznym pędem, na którym jednak przez chwilę wspierał się główny ciężar. Początkowo islam sprzyjał rozwojowi nauk, filozofii i kultury humanistycznej. W wiekach VII- 83 Bóg po stworzeniu człowieka kazał, by wszyscy aniołowie pokłonili się przed stworzeniem. Polecenia nie wykonał Iblis, za co został „zaliczony do niewiernych” (Sura XV, 28-38). Nimrod traktowany jako współczesny Abrahama i prześladował też jego. 84 Np. według Sury V, 110 Jezus tworzył ptaki z gliny, a następnie ożywiał je (Ewangelia Dzieciństwa Tomasza). 85 Coś podobnego nastąpiło po rewolucji październikowej.

Page 57: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

57

XI państwo muzułmańskie było państwem bardzo tolerancyjnym, o znakomicie rozwijającej się nauce i silnej ekonomii. Było ono otwarte na odmienność, tolerowano chrześcijan, Żydów. Rozwijało się ono lepiej i szybciej niż zamknięte na odmienność państwa chrześcijańskie, które w tym czasie były bardzo nietolerancyjne i które pod wieloma względami były zacofane względem wyżej rozwiniętego państwa muzułmańskiego. Największym i najbogatszym miastem świata był Bagdad, drugim zaś Kordoba. Naj-większe miasto chrześcijańskiego świata, Konstantynopol, był dopiero na trzecim miejscu. W wiekach VII-XII pionierami wiedzy i postępu naukowego byli właśnie Arabowie. Pierwsze uniwersytety powsta-ły na arabskim Wschodzie (Kufa, Bagdad, Kair). Arabowie zastosowali zero w matematyce (zapoży-czyli od Hindusów), wahadło w fizyce, rozwinęli astronomię i medycynę. Od Chińczyków przejęli sztu-kę wytwarzania papieru, także kompas i proch. Nazwy algebra i alchemia wtedy właśnie powstały. Od Arabów otrzymaliśmy cyfry oraz słowo cyfra. To Awerroes, kontynuator Arystotelesa, zapoczątkował nowożytną naukę. Jednak jego dorobek został odrzucony przez muzułmanów, a przyjęty przez zachod-nie chrześcijaństwo. Kilkakrotnie zniszczony Bagdad nagle przestał się liczyć w muzułmańskim świecie, Kordoba zaś przeszła w ręce chrześcijan i pogrążyła się w upadku zarówno kulturowym, jak i gospo-darczym. Nie uznający chalcedonicum Chrześcijanie, w obrębie muzułmańskiego imperium cieszyli się większą swobodą, niż dawniej w imperium bizantyjskim (płacili też mniejsze podatki). Prześladowani byli rzadko i niezbyt intensywnie. Aż do połowy XI wieku do Palestyny bez przeszkód przybywali liczni pielgrzymi z Zachodu, którzy przywozili tam hojne dary. Sytuacja ta uległa radykalnej zmianie wraz z przybyciem okrutnych plemion tureckich w połowie XI wieku, które opanowały znaczną część świata muzułmańskiego. Ucierpiała na tym dotychczasowa wolność i tolerancja, zaczęto prześladować przy-bywających do Palestyny pielgrzymów, a to stało się jedną z pobudek wypraw krzyżowych, których następstwem był dalszy wzrost nietolerancji i prześladowania wszelkich przejawów wolności w świecie muzułmańskim. Ucierpiała na tym filozofia, która po pięknym okresie początkowego rozwoju (Awicen-na, Awerroes), w ogóle przestała się rozwijać. O ile od czasów Sumeru stale powtarzała się reguła przechodząca w swego rodzaju historyczną prawidłowość, że najeźdźcy przejmowali dorobek podbitych narodów i doprowadzali go do dalszego rozwoju, to Turcy spowodowali regres wszędzie tam dokąd dotarli. W podobny sposób ocenić należy Tatarów. Tak więc do zwycięstwa chrześcijaństwa nad isla-mem przyczynili się Turcy i Tatarzy. Wysoko wspięła się mistyka muzułmańska, zadziwiając i zawstydzając tym chrześcijan:

Wiedz, że światło wzroku zewnętrznego posiada liczne niedoskonałości (…), które są nieroz-łączne i typowe dla oka zewnętrznego. Jeśli istniałoby oko innego rodzaju pozbawione tych wszystkich braków, czyż nie zasługiwałoby bardziej na nazwę „światło?”. Widzisz, że istotnie w sercu człowieka istnieje oko, które posiada tę zdolność. Nazywa się je czasami intelektem, duchem, a także duszą ludzką. Pozostaw sprawę tych licznych nazw, które sprawiają, że ludzie nie wtajemniczeni przypuszczają, iż chodzi tutaj o różne rzeczywistości. Nazwijmy zatem to oko intelektem zgodnie z potocznym użyciem. Stwierdzamy, że intelekt zasługuje bardziej na miano „światło” aniżeli oko zewnętrzne, ponieważ jest wolny od tych siedmiu niedoskonało-ści. (…) Gdyby intelekt uwolnił się od zasłon przypuszczeń i wyobrażeń, co jest rzeczą trudną, można by powiedzieć, że się nie myli. Dopiero po śmierci zostanie uwolniony od tych natural-nych skłonności86. Jesteś jak sekret dla pragnącego czytać. Jesteś jedyny, bo ani czas, ani przestrzeń nie mogą cię objąć87. Przestań nazywać się imionami i przestań nazywać istotę przy pomocy atrybutów!88

Wkład muzułmańskich Arabów był wszechstronny i znaczący. Arabowie przejęli, przechowali, rozwinęli, przekazali innym dziedzictwo ludów przez się podbitych i przestali interesować się zarówno owym dziedzictwem, jak i swoim do tego dziedzictwa wkładem. Wyrzekli się nawet swej własnej robo-ty. Islam doprowadził do nowego układu sił w świecie chrześcijańskim. Na drodze pośredniej przy- 86 Al-Gazali, Nisza świateł I. 87 Ibn’ Arabi, Księga o podróży do najbardziej szlachetnego miejsca, XIII, 84. 88 Ibid., XVI, 103.

Page 58: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

58

czynił się do umocnienia pozycji biskupa Rzymu, gdyż wszystkie wschodnie patriarchaty znalazły się w rękach muzułmanów. Niemal cały wschodni Kościół dostał się w niewolę, a korzystające z wolności zachodnie chrześcijaństwo mogło wysunąć się na plan pierwszy. O ile kościół wschodni większą część swej energii zużywał na zachowanie swoich dotychczasowych wpływów, to zachodni kościół mógł swobodnie poszerzać strefę swoich wpływów (nieraz kosztem kościoła wschodniego). W efekcie uzy-skał większe znaczenie niż wschodnie chrześcijaństwo. Jeszcze silniej ugodził Islam w kościoły przed-chalcedońskie, przed którymi stała przedtem otworem niemal cała Afryka i Azja. Kościoły te zostały zmarginalizowane, przetrwały jedynie w formie szczątkowej i nie mogły już stanowić konkurencji ani dla Kościoła zachodniego, ani wschodniego. W taki to sposób historia doprowadziła do zwycięstwa chalcedonicum, a islam był jej w tym pomocnym narzędziem. Tak jak w II połowie X wieku chrześcijaństwo stanęło przed poważnym wyzwaniem i ważyły się losy, co do jego dalszego przetrwania, tak i islam został postawiony przed podobnym egzaminem trzy wieki później. Nestoriańscy Mongołowie podbili niemal cały świat muzułmański i w roku 1260 w muzułmańskich rękach pozostał już tylko Egipt. Jednak w decydującej bitwie pod Ajn Dżalut sułtan Egiptu rozgromił Mongołów. Była to jedna z najbardziej decydujących o dalszych losach świata bitew, uratowała ona islam od ostatecznej klęski. Gdyby bitwa ta rozstrzygnęła się w odmienny sposób, islam przeszedłby do historii.

Architektura Architektura kopuły centralnej, obecna sanktuariach Baala, w synagogach hellenistycznych Żydów, w mitrejonach, rozwinęła się poza rzymskimi granicami. Jednak z ostatnich kultów synkrety-stycznych forma ta przenika triumfalnie do zachodnich bazylik. W południowej Francji, gdzie jeszcze w dobie krucjat istniały sekty manichejskie, ta wschodnia forma dobrze się zadomowiła. Za panowania Justyniana obie te formy architektoniczne stapiają się w Bizancjum i Rawennie w budowlę bazyliki kopułowej. Czysta bazylika została wyparta na germański Zachód, gdzie później przekształciła się w katedrę. Bazylika kopułowa rozprzestrzeniła się z Bizancjum i Armenii aż na Ruś, gdzie pomału zaczę-to ją znowu odbierać jako budowlę zewnętrzną z formą dachu jako punktem ciężkości symboliki. W świecie arabskim zaś islam jako spadkobierca monofizyckiego i nestoriańskiego chrześcijaństwa oraz wierzeń żydowskich i perskich doprowadził ów rozwój do końca. Islamska budowla kopułowa dotarła w ślad za mazdeistami i nestorianami do Szantungu oraz Indii.

Słowianie Początkowo Słowianie tworzyli jeden lud. Aż do II wieku żyli w całkowitej izolacji od śród-ziemnomorskich, bądź bliskowschodnich centrów cywilizacyjnych. Miał natomiast kontakt z półdzikimi Scytami. Podczas wielkiej wędrówki ludów Słowianie ulegli rozproszeniu. Część plemion powędrowała na Bałkany, część na tereny dzisiejszej Polski, Czech, Słowacji, Łużyc. Dały one początek narodom, z których każdy uzyskał poczucie odrębności. Dziko żyjące plemiona słowiańskie miały bliżej do Konstantynopola niż do Rzymu i dlatego szybciej weszły w kontakt z greckim chrześcijaństwem i kulturą bizantyjską. Tak jak Germanie zostali ucywilizowani przez Rzymian, tak Grecy wprowadzili Słowian w świat kultury europejskiej i podaro-wali im wschodnią wersję chrześcijaństwa. Słowianie stali się spadkobiercami Bizancjum i kontynuato-rami kultury bizantyjskiej. Jednak część ludów słowiańskich została później pozyskana dla ducha za-chodniego. Pierwsze państwa słowiańskie powstały nie przy granicy germańskiej pod wpływem promie-niowania kultury frankońskiej, lecz na peryferiach bizantyjsko-rzymskich. Pierwszym była Karantania, a drugim – Bułgaria. Już w VI wieku Słowianie zasiedlili Trację, a sprzymierzywszy się z przybywają-cymi z Azji Środkowej znad Morza Azowskiego turkojęzycznym plemieniem Prabułgarów, rozgromili w 681 roku wojska cesarza bizantyńskiego. Państwo bułgarskie powstało w wyniku obcego najazdu, ale

Page 59: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

59

Prabułgarzy szybko rozpłynęli się w morzu słowiańskim. W roku 855 Cyryl i Metody opracowali pierwszy alfabet słowiański. Trzecim było państwo Wielkomorawskie, które miało jeszcze szansę zjednoczyć większość zachodnich Słowian. Państwo to otwierało się na kulturę grecką i wschodnie chrześcijaństwo. Jednak inwazja przybywających spod Uralu Węgrów obróciła to nieźle się zapowiadające państwo w gruzy. Węgrzy odizolowali zachodnich Słowian od promieniowania greckiej kultury i wschodniego chrześci-jaństwa skutecznie i na zawsze. W tej sytuacji plemiona zachodnie dostały się pod wpływy niemieckie i w objęcia zachodniego chrześcijaństwa (Łużyczanie, Czesi, Polacy, Słoweńcy, Chorwaci). Spowodowa-ło to trwały, do dziś nie przezwyciężony rozłam wśród narodów słowiańskich. Religia doprowadziła do powstania pierwszych rozdźwięków pomiędzy Słowianami wschodnimi a zachodnimi. Czwartym państwem słowiańskim, również powstałym bardzo wcześnie była Ruś Kijowska, założona przez Wikingów. Wschodni Słowianie przyjęli wschodnie chrześcijaństwo. Tak jak germanie na Zachodzie byli kontynuatorami imperium rzymskiego i zachodniego chrześcijaństwa, tak wschodni Słowianie opowiedzieli się za wschodnim chrześcijaństwem i kontynuacją kultury potężnego jeszcze Bizancjum. Obok, na wschód od Wołgi, istniało państwo Chazarów, którego władcy już w VIII wieku przyjęli judaizm, pociągając za sobą możnych królestwa. Utworzenie cyrylicy doprowadziło do dalszych rozdźwięków, nie mówiąc już o długotrwałym i skutecznym odizolowaniu wschodnich narodów słowiańskich względem kultury zachodniej. Cyrylica pogłębiła podział wśród Słowian, również podział Europy na wschodnią i zachodnią stał się bardziej ostry i trwały. Ruś Kijowska uległa, podobnie jak i cała Europa, rozpadowi dzielnicowemu, wkrótce po nim nadciągnęła nawała mongolska. Przez jakiś czas istnieje jeszcze Ruś Halicko-Wołyńska, ale i ona upada pod naporem nie tylko tatarskich najazdów. Na kilka wieków Ruś została rozebrana przez Mongołów, Litwinów i Polaków. Z czasem ukształtowały się narody: rosyjski, ukraiński i białoruski.

Expeditiones cruce-signatores Wyprawy krzyżowe miały doprowadzić do odzyskania ziem utraconych przez chrześcijaństwo, a zawłaszczonych przez islam. Szczytny cel wypraw został szybko utracony, a ich idea wypaczona. Jedna z wypraw została zwrócona przeciw Bizancjum, krucjata dziecięca, zaczęto też organizować wyprawy przeciw heretykom (albigensom, apostolikom). Początkowo doprowadziły do chwilowego umocnienia papiestwa, w końcowym jednak efekcie doprowadziły do jego osłabienia, umocniła się zaś pozycja króla w państwach zachodnioeuropejskich. Jednak głównym i rzeczywistym, choć nie do końca uświadamianym powodem, który pchnął mieszkańców Zachodniej Europy do wypraw krzyżowych było podświadome pragnienie znalezienia zespolenia nieskończoności ze skończonością. Chrześcijaństwo było już na tyle wypaczoną religią, że nie mogło już zaspokoić wszystkich duchowych potrzeb człowieka, nie mogło już dostarczyć pełnej duchowej satysfakcji. Myślano więc, że zdobycie grobu Chrystusa uzupełni ten brak. Zapomniano, że nie tu należy szukać Zmartwychwstałego. Jednak zdobycie grobu niczego nie zmieniło, nie rozwiązany został żaden problem duchowy, świat zachodnich chrześcijan nie stał się ani bardziej szczęśliwy, ani bardziej bogaty, ani potężniejszy, nie było też żadnych wyraźnie odczuwalnych dowodów udzielenia się Bożego błogosławieństwa. Wszystko się toczyło dawnym porządkiem rzeczy. Przyszło więc rozczaro-wanie, a również czas na bardziej głęboką refleksję. Tutaj nad pustym grobem Chrystusa krzyżowcy w swoich sercach jeszcze raz mogli usłyszeć słowa aniołów: „Dlaczego szukacie żywego wśród umarłych? Nie ma Go tu, ale wstał z martwych” (Łk 24, 5-6). Dopiero wtedy duch europejski zaczął sobie uświa-damiać, że nie w świecie materialnym i nie przez dokonywanie rzeczy zewnętrznych, i widzialnych można zaspokoić najgłębsze potrzeby ducha. Jednym z pozostałości po wyprawach krzyżowych był zakon krzyżowy założony podczas trze-ciej wyprawy krzyżowej, który w Palestynie niczego nie dokonał i który niczego tam dokonać nie mo-gąc, za miejsce swej działalności obrał Prusy. Dokonał szybkiego podboju tego kraju i stworzył pań-

Page 60: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

60

stwo bardzo sprawnie funkcjonujące, zdyscyplinowane, o wysoko rozwiniętej polityce monetarnej i handlu. Owo niezwykle skutecznie funkcjonujące państwo, pomimo swoich niewielkich rozmiarów i wieloetniczności zdołało wkrótce zagrozić państwom o wiele większym i liczebniejszym – Polsce i Li-twie. Wyprawy krzyżowe nie osiągnęły swego celu ani w sensie religijnym, ani politycznym89. Jednak dzięki wyprawom krzyżowym nastąpiło ożywienie intelektualne, w chrześcijańskiej Europie powstały pierwsze uniwersytety. Podupadł autorytet papiestwa. Wzmocniona została pozycja francuskiego króla. Wyprawy krzyżowe utorowały drogę dla przyszłego kolonializmu. Wyprawy krzyżowe przygotowywały grunt dla przyszłego kapitalizmu.

Scholastyka Scholastykę zapoczątkował Anzelm z Aosty (1033-1109). „Chrześcijanin powinien przez wiarę dojść do zrozumienia, a nie przez zrozumienie do wiary”. Wiara wyprzedza zrozumienie i jest dlań normą, a wynik rozumowania jest z góry wyznaczony przez wiarę i musi być z nią zgodny. Zadaniem rozumu jest nie sprawdzać, lecz uzasadniać wiarę, nie dochodzić prawdy, lecz bronić prawdę objawio-ną. W taki sposób prawdą stawało się wszystko, co ustalił Kościół i nie wolno było tego podważać. W ten sposób scholastyka wprowadziła myśl chrześcijańską w ślepy zaułek, w którym ta zmarnuje kilka wieków. Czy było to konieczne? Papież Grzegorz IX (1227-1241) w listach do paryskiej Sorbony sprzeciwił się dwukrotnie (1228, 1231) „cudzołożnemu mieszaniu Słowa Bożego z doktryną filozofów”. Niemniej chrystianizacja Arystotelesa stała się faktem, a sprawcą tego stał się przede wszystkim Tomasz z Akwinu (1225-1274), profesor teologii w Kolonii i Paryżu, który na drodze filozoficznej uzasadnił zwierzchnictwo papieża i jako jeden z pierwszych nazwał go nieomylnym90 (i w ten sposób pozyskał jego poparcie dla chrystiani-zacji Arystotelesa). Utrwalił też naukę o odpustach, które są darowaniem kar doczesnych za grzech, a duszom zmarłych mogą skrócić męki czyśćcowe. Wywodził, że Kościół ma prawo ze skarbca dobrych uczynków, nagromadzonych przez Chrystusa i świętych ponad własną potrzebę, przypisywać żyjącym lub pokutującym w czyśćcu duszom taki wymiar dobrych uczynków, jakiego im potrzeba do zbawienia, względnie skrócenia mąk czyśćcowych. I w taki to pokrętny sposób odrzucono ofiarę Chrystusa. Ofiara Chrystusa przestała być darem, od tej chwili trzeba było zapracować na nią. Zakon franciszkanów stanął w opozycji wobec arystotelizmu. Minister generalny tego zakonu z lat 1257-1274, Bonaventura, przestrzegał przed „mieszaniem wina Ewangelii z wodą pogańskiej filozo-fii”. Franciszkanin Wilhelm Ockham wystąpił z ostrą krytyką scholastycznej filozofii, w tym przede wszystkim tomizmu, zarzucając jej nadmierny dogmatyzm, jak i ześrodkowanie swoich badań jedynie na poznaniu pojęciowym. Ockhamizm opanuje paryską Sorbonę. Reformacja była przede wszystkim sprzeciwem przeciw arystotelizmowi, a zwłaszcza jego chrystianizacji, na gruncie czysto religijnym. Sprzeciw wyszedł ze strony nauk świeckich. Kontynuował go będzie „książę humanistów”, Erazm z Rotterdamu. Później Kartezjusz, który ostatecznie rozprawił się ze scholastyką. Scholastyka doprowadziła do zatarcia granic między tym, co rzeczywiste, a tym, co nierzeczy-wiste. Wszystko stało się chwiejne i niepewne. Umysł ludzki bezskutecznie szukał gruntu, w oparciu o który mógłby budować trwałe konstrukcje myślowe. Z tego marazmu wyprowadza Kartezjusz, który wypowiadając swoje cogito ergo sum wyjaśnił, że we wszystko można wątpić, ale wątpiąc we wszyst-ko, niewątpliwym staje się przynajmniej to, że się wątpi. W ten sposób dostarczył umysłowi oparcia, którego tenże poszukiwał. Od tej chwili myślenie stało się świadomą czynnością91.

89 H.G. Wells, Historia świata, przeł. J. Parandowski, Wrocław 1983. 90 Pogląd o nieomylności papieskiej głoszony był wcześniej, ale dopiero od czasów Tomasza z Akwinu uzyskał naukową podbudowę. 91 G.W.F. Hegel, op. cit., t. II, s. 334.

Page 61: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

61

Arystotelizm doprowadził więc do rozłamu w łonie zachodniego chrześcijaństwa, arystotelizm doprowadził też do pierwszych rozdźwięków pomiędzy wiarą a nauką. Przy tej okazji ujawniły się róż-nice pomiędzy narodami romańskimi a germańskimi. Chwila, w której scholastyka spotkała się z Reformacją nastąpiła w Lipsku podczas dysputy Lutra z Eckiem. Podobnie jak przy spotkaniu Chrystusa z Piłatem, tu również spotykają się dwa syste-my wartości i podobnie jak w tamtym przypadku chodziło tu o prawdę. Eck nie wiedział czym jest prawda, zadowalał się on jedynie zawiłymi spekulacjami, udowadnianiem swojej racji i swojej partyku-larnej prawdy, a nie interesowała go prawda obiektywna. Interesowała go forma, a nie treść. Nie intere-sowała go też podstawa ani źródła wiary, bronił konstrukcji opartej na tradycji, a nie na źródłach wiary. Podczas gdy Luter cytował Pismo Święte oraz Ojców Kościoła, Eck powoływał się na dorobek ostat-nich czterystu lat.

Hiszpania Dopóki Hiszpania pozostawała w rękach muzułmanów był tutaj niesamowity rozwój nauk, po przejęciu jej przez chrześcijan nastąpił upadek we wszystkich dziedzinach życia. Chrześcijańska Hisz-pania dysponowała jedynie zewnętrzną siłą opartą na sfanatyzowanym i zaprawionym w okrucieństwie narodzie. Narodzie chodzącym na sznurku inkwizycji, inwigilowanym przez nią, niezdolnym do samo-dzielnego myślenia. Imperium Karola V było wielkie i rozległe. W istocie był to zlepek różnorodnych krajów o sprzecznych interesach. Niezbyt światły umysł Karola V wyobrażał sobie, że jedyny sposób na utrzy-manie tego imperium, a także na jego poszerzenie, to siła militarna. Poszczególne obszary tego impe-rium prowadziły odrębną politykę gospodarczą, czasem miały nawet odrębny system monetarny, od-dzielone były względem siebie barierami celnymi. Nawet po zjednoczeniu Kastylii i Aragonii obywatele tych krajów traktowani byli jako cudzoziemcy w drugim. Takie imperium nie miało przyszłości. Tym-czasem dochody króla uzależnione były m.in. od opłat celnych, a więc nie mógł być zainteresowanym w zaprowadzeniu jednolitej polityki gospodarczej i przekształcenie swego imperium w strefę wolnego handlu. Karol V umocnienie swego imperium widział jedynie w dalszych podbojach. Były one kosztow-ne, wymagały pieniędzy, pożyczał je od banków i zapożyczył się ponad miarę. Wywołało to głęboki kryzys wewnętrzny, który trawił Hiszpanię już od połowy XVI wieku. W początkowej fazie państwo hiszpańskie miało wiele sił i było bardzo żywotne, ale na skutek prowadzenia obłędnej polityki gospodarcze przez Karola V i Filipa II, przekształciło się w wielkiego, lecz niedołężnego kolosa, przegrywającego z małymi ale o bardziej sprawnej gospodarce państwami. Wielcy posiadacze ziemscy byli zwolnieni od płacenia bezpośrednich podatków. Potrzebujący pieniędzy król sprzedawał tytuły bogatym kupcom, a to znów zmniejszało liczbę płacących podatki.

Page 62: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

62

Reformacja i rewolucja Duchowi germańskiemu narzucona została obca mu religia. Religia przepojona kultem męczen-ników, świętych, relikwii i innymi podobnymi, i niemniej Germanom obcymi elementami. Dzieło podjęte przez reformatorów jest odpowiednikiem dzieła Leona III, różniąc się tylko tym odeń, że uwieńczone zostało sukcesem. Wychodziło ono naprzeciw duchowym zapotrzebowaniom reformowanych krajów. Gdy tylko duch germański osiągnął odpowiedni stan dojrzałości, natychmiast zaczął dążyć do odkrycia właściwej sobie religii. W wyniku tych najpierw nie w pełni świadomych poszukiwań już w państwie Franków doszedł do głosu tzw. gallikanizm. Później powstali katarowie, amalrycjanie, jo-achimici, waldensi, wikleffici, Spirytuałowie, husyci i inni. Wszystkie te ruchy torowały drogę dla Re-formacji. Nie bez znaczenia była też rywalizacja między franciszkanami a dominikanami, ale bardzo ważnym, a może i najważniejszym torującym drogę dla Reformacji momentem był podział w łonie za-konu franciszkanów. Walka pomiędzy zakonami toczyła się na terenie uniwersytetów. Dyskusja na temat ubóstwa i prawa do posiadania, własności prywatnej i własności zbiorowej była bardzo ważna, i pociągnęła za sobą daleko idące i wiekopomne konsekwencje światopoglądowe. Główny trzon tej dyskusji, czy Chrystus i apostołowie posiadali coś, czy nie oraz, czy kościół ma prawo coś posiadać jest nieistotny. Ważną jest dyskusja nad prawem do własności prywatnej. W XV wieku od franciszkanów wyszła idea, że sobór powszechny stoi ponad papieżem (koncyliaryzm). Walka z zakonami żebrzącymi ciągnęła się długo w Oxfordzie i Sorbonie, a jej skutkiem było antypapieskie nastawienie tych uczelni. Wynalazek prasy drukarskiej sprawił, że Biblia stawała się powoli zwykłą książką, nie zaś pracochłonnym manuskryptem i docierała do szerszych kręgów odbiorców, przestawała być księgą nielicznych, stała się księgą wielu. Stopniowo duch germański odzyskiwał świadomość swej odrębności. Pełne jej odzyskanie na-stąpiło na początku XVI stulecia. Obudzenie jego nastąpiło w trzech miejscach jednocześnie i niezależ-nie (Paryż92, Wittenbergia, Zurych), dając początek Reformacji. Dowodzi to, że nie była ona dziełem przypadku, ale była nieuniknionym wynikiem procesów historycznych. Jednak Francuzi, którzy są tylko po części narodem germańskim, szybko odwrócili się od Reformacji. Reformacja była dla nich zanadto radykalna i zbyt daleko idąca. W rzeczywistości Kościół powrócił do Zakonu oraz do błędów popełnianych przez Żydów w czasach ST-owych. Średniowieczny Kościół w stopniu zaskakującym przypominał ST-ową Synagogę. Reformacja w istocie rzeczy jeszcze raz przypomniała podstawowe tezy wiary chrześcijańskiej, wyrażone w ewangeliach i listach apostoła Pawła, a zapomniane w średniowieczu. Przypomniała, że chrześcijaństwo jest monoteizmem, a nie politeizmem. Przypomniała, że pomiędzy Bogiem a człowie-kiem jest tylko jeden Pośrednik i nie potrzebujemy dalszych pośredników. Przypomniała, że jest tylko doskonała Ofiara i nie potrzeby dalszych ofiar. Przypomniała, że Boga należy czcić nie w pewnych wyszukanych, szczególnych i rzekomo świętych miejscach, przy pomocy zewnętrznych ceremonii i reli-kwii, ale w „duchu i prawdzie”. Przedstawiciele Kościoła postępowali podobnie jak ST-owi handlarze świątynni i przekształcili Kościół w wielkie targowisko, i w „jaskinię zbójców”. Handlowano odpustami, relikwiami a nawet kościelnymi urzędami. W tej sytuacji, podobnie jak wcześniej Chrystus ze świątyni, Luter przystąpił do wypędzania przekupniów z ‘domu Bożego’93. Przy czym rolę ‘bicza’ odegrało tu 95 tez przeciw odpu-

92 Mam na myśli paryską Sorbonę. 93 Por. Mt 21, 121-13; Mk 11, 15-17; Łk 19, 45-47; Jn 2, 13-19.

Page 63: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

63

stom, a w miejsce starego kościoła zbudował nowy kościół, nie oparty na rzeczach widzialnych, ale niewidzialnych. Nawet kościół katolicki został dzięki wystąpieniu Lutra częściowo oczyszczony, a skala handlu i nadużyć zmalała. Podobnie jak w czasach ST-owych Bóg posyłał proroków do Żydów, by ich skłonić do powrotu na słuszną drogę, a niektórych z nich zabijano, prześladowano i skazywano na banicje (Mt 21, 36; 23, 34), tak w średniowieczu posyłał reformatorów: Wiklefa, Husa, Savonarolę i innych, wielu z nich spa-lono na stosie. Gdyby nawet sam Chrystus ponownie przyszedł wówczas na ziemię, zapewne i dla niego został przygotowany stos (nie krzyż). Znakomicie to uchwycił Dostojewski w Braciach Karamazow opisując wielkiego inkwizytora. Gdy przyszedł Luter chciano go również spalić tak, jak jego poprzedni-ków. Podobnie jak Żydzi w dyskusjach z Jezusem powoływali się na autorytet Mojżesza, tradycję i naukę starszych, tak katolicy w dyskusjach z protestantami zaczęli powoływać się na Piotra, tradycję i naukę doktorów Kościoła. Żydzi czasów ST, wbrew wyraźnym i ustawicznie powtarzanym zakazom Bożym, stale lgnęli do bałwochwalstwa. To samo spotkało kościół katolicki − posągi, wizerunki i obrazki, przed którymi padano, którym oddawano cześć i do których modlono się. Średniowieczny katolicyzm zatarł różnicę pomiędzy tym, co naturalne, a tym, co nadprzyrodzo-ne, pomiędzy tym, co materialne, a tym, co duchowe. Reformacja ponownie odkryła i podkreśliła tę różnicę. Stanie się to również zasadniczą cechą różniącą protestantyzm i katolicyzm. Protestantyzm kieruje swoją uwagę na to, co wewnętrzne i co jest istotą religii, podczas gdy katolicyzm na to, co ze-wnętrzne i drugorzędne. Znalazło to swój wyraz w komunii. Chleb dla protestantów jest symbolem ciała Chrystusa94, dla katolików zaś rzeczywistym Jego ciałem. Protestant modli się do Boga, którego nie widzi, ale którego istnienie wyczuwa w swoim wnętrzu, natomiast katolik modli się i oddaje cześć rze-czom, które nie są Bogiem, a jedynie Go reprezentują. Niemiecka Reformacja była bardziej radykalna i konsekwentna niż francuski gallikanizm. Ra-dykalizm i jednostronność uniemożliwiały jej recepcję w każdym środowisku kulturowym. Z tego względu Niemcy nigdy nie stały się krajem w pełni protestanckim (podobnie Szwajcaria, Holandia, a także Węgry). Natomiast Reformacja angielska była połowiczna, była próbą szukania złotego środka, próbą pogodzenia wszystkich, a powstały w jej wyniku Kościół Anglikański był tylko w połowie prote-stanckim. Jednak ze względu na połowiczny charakter angielskiej Reformacji podejmowane będą w tym kraju dalsze, bardziej konsekwentne próby reformatorskie (purytanie, kwakrzy, metodyści). W osta-tecznym rozrachunku również w tym kraju nie udało się stworzyć jednego kościoła, do którego należeli-by wszyscy. Reformację próbowano usunąć przy pomocy wojen (wojny szmalkaldzkie) i niewiele brakowało by cel ten został osiągnięty (w 1547 roku Karol V zdobył Wittenbergę), ale właśnie wojny zapewniły byt protestantyzmowi. Kolejną próbą zniszczenia protestantyzmu była wojna trzydziestoletnia (1618-1648), nie dała ona jednak żadnego rozwiązania. W jej wyniku przestał się liczyć cesarz niemiecki, a największą potęgą w Europie stała się Francja. We Francji jednak protestantyzm został wykorzeniony przy pomocy wojen. Ostatnią próbą usunięcia protestantyzmu była wojna siedmioletnia (1756-1763), która była pierwszą wojną prowadzoną jednocześnie na trzech kontynentach. Uzyskała ona błogosławieństwo pa-pieskie i miała w jego zamierzeniu doprowadzić do ostatecznej likwidacji protestantyzmu. Jednak pań-stwa katolickie poniosły klęskę, a protestancka Anglia i Prusy stały się prawdziwymi mocarstwami. W jej wyniku Prusy stały się największą potęgą w świecie niemieckim w miejsce katolickiej Austrii, a An-glia stała się większą potęgą kolonialną od Francji, której odebrała kolonie w Ameryce Północnej i In-diach. Wojna siedmioletnia była też głównym i chyba decydującym bodźcem, który doprowadził do powstania Stanów Zjednoczonych95. Wszystkie te kraje, które przyjęły protestantyzm, przed Reformacją były krajami drugorzędny-

94 W rzeczywistości nie ma wielkiej sprzeczności pomiędzy podejściem luterskim a kalwińskim. Chleb winien być symbo-lem ciała Chrystusa, a Chrystus powinien być obecny duchowo podczas wieczerzy. 95 Kolonie angielskie w Ameryce nie widziały potrzeby, by uczestniczyć w wojnie rozgrywanej pomiędzy europejskimi potęgami, ani ponosić z tego powodu dodatkowych kosztów.

Page 64: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

64

mi bądź trzeciorzędnymi, nierzadko ubogimi i nie odgrywały większej roli na politycznej scenie europej-skiej. Wszystkie one zyskały potem na znaczeniu (Anglia, Holandia, Szwecja, Prusy). Natomiast te, które pozostały przy katolicyzmie straciły, czasem nawet bardzo, na znaczeniu. Hiszpania i Portugalia przestały być największymi potęgami kolonialnymi, Włochy przestały być kulturowym centrum Europy, natomiast Polska z największego mocarstwa w Europie Środkowej przekształciła się w państwo słabe i wewnętrznie rozdarte, by w końcu popaść w zależność od obcych. Jedynie Francja, kraj katolicki ale antypapieski, zachowała swoje znaczenie, ale musiała zapłacić za to później wysoką cenę (rewolucja francuska). Głównym instrumentem, którym Reformacja posłużyła się w walce z kościołem katolickim była sztuka drukarska. Reformatorzy szybko zrozumieli znaczenie tego, dokonanego w XV wieku wynalazku i umieli go wykorzystać. W roku 1513 wydano w Niemczech tylko 35 książek, w roku 1517 wydruko-wano ich 37, w roku 1518 – 71, w 1519 – 114, w 1520 – 208, w 1521 – 211, w 1522 – 347 (z czego 130 napisane przez Lutra), a w 1523 – aż 498 pism (183 Lutra)96. Za sprawą Reformacji podniosło się piśmiennictwo w Niemczech, a naród niemiecki zaczął czytać. Innym niemniej ważnym czynnikiem, tym razem czynnikiem długofalowym, który w niebaga-telny sposób dopomógł krajom protestanckim, była szalejąca w krajach katolickich inkwizycja. Co prawda umocniła ona katolicyzm w krajach, które nie zdążyły przyjąć protestantyzmu, ale na wiele wieków osłabiła kraje katolickie. Oddała im iście niedźwiedzią przysługę. Inkwizycja zachęcała do wza-jemnego na siebie donoszenia, przy czym tożsamość informatora nie była ujawniana, a cały ciężar przedstawienia niewinności spoczywał na oskarżonym. Ofiarami donosicielstwa padały jednostki am-bitne, przedsiębiorcze, majętne i wyróżniające się, donosiciele zazdrościli im ich powodzenia, bądź ich majątków i sami chcieli część tego majątku sobie otrzymać. Dlatego kraje te utraciły zamożnych i przedsiębiorczych obywateli. W wyniku działalności inkwizycji w narodach portugalskim, hiszpańskim i włoskim zapanowała atmosfera wzajemnych podejrzeń i nieufności, rozwijały się takie cechy jak za-zdrość, donosicielstwo, a także obawa przed zbytnim wyróżnianiem się, przed nadmierną inicjatywno-ścią i przedsiębiorczością, bo wówczas ktoś inny zacząłby zazdrościć i donieść. Narody te przemieniły się w pokorne i zastraszone, bojące się władzy, kościoła i wszelkich oficjalnych, popieranych przez nie instytucji. Ponadto pozbawione zostały inicjatywności i przedsiębiorczości. Nie pojawiali się tu wybitni filozofowie, nie dokonywano tu wiekopomnych wynalazków. Jedynie Francja i Belgia, w których to krajach inkwizycja nigdy nie mogła w pełni rozwinąć swoich skrzydeł pozostały normalnymi krajami, które z powodzeniem potrafiły rywalizować z krajami protestanckimi. Wśród narodów europejskich wysunęły się nie te, które przyjęły Reformację, ale te, które nie przyjęły inkwizycji. W okresie poprzedzającym Reformację, jak i bezpośrednio po niej następującym, dokonano kilku wiekopomnych odkryć, które zmieniły życie człowieka (proch, busola, czcionka drukarska). Większość z nich w istocie nie była nowymi odkryciami, powtórzono jedynie i upowszechniono to, co ktoś, kiedyś, gdzieś wymyślił, bądź dokonał ale, co z różnych powodów nie zostało upowszechnione i wykorzystane. Gutenberg nie był pierwszym, który wynalazł czcionkę, ale on zapoczątkował sztukę drukarską i dzięki niemu ludzkość pojęła wagę tego odkrycia. O tym, że ziemia krąży wokół ziemi wie-dzieli już niektórzy starożytni, ale dopiero Kopernik doprowadził do zwycięstwa tej teorii. Podobnie Kolumb nie był pierwszym Europejczykiem, który dotarł do Ameryki, ani Vasco da Gama pierwszym, który opłynął Afrykę – jednak wyprawa Magellana była pierwszą, która opłynęła kulę ziemską97 – ale dopiero dzięki nim fakty te stały się ogólnie znanymi, dokonanymi na oczach całej Europy, a dokonania te zostały natychmiast wykorzystane. Również Luter nie był pierwszym, który głosił usprawiedliwienie z wiary, on przypomniał tylko tę starochrześcijańską prawdę. Reformacja dążyła do oczyszczenia chrześcijaństwa z pogańskich naleciałości i powrotu do pierwotnego chrześcijaństwa, jej radykalizm doprowadził do daleko idącego redukcjonizmu w kulcie. Cała energia reformatorów skoncentrowana była na usunięciu wypaczeń z Kościoła, ale nie pomyślano o tym, by odzyskać to, co Kościół utracił. Dopiero w następnych wiekach podjęte zostały kolejne próby odzyskania tego, co zostało utracone przez chrześcijaństwo. Mniej więcej co sto lat w łonie protestanty-zmu powstawać będzie nowy prąd reformacyjno-przebudzeniowy. W 1675 powstaje pietyzm akcentują-

96 Za: J.H.M. d’Aubigne, Historya Reformacyi szesnastego wieku, przeł. J. Pindór, Cieszyn 1888, t. III, s. 76. 97 Niektórzy twierdzą, że Magellana wyprzedzili Chińczycy.

Page 65: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

65

cy potrzebę narodzenia na nowo. Sto lat później – metodyzm, w połowie XIX wieku powstaje ruch uświęceniowy, a na początku XX wieku – ruch zielonoświątkowy, wraz z którym Reformacja zostaje niemalże sfinalizowana98. Reformatorzy walczyli o indywidualną wolność interpretowania Słowa Bożego. Nacisk został położony na jednostkę (individu), a nie społeczeństwo.

Prusy Po wojnie trzynastoletniej państwo krzyżackie w Prusach utraciło swego dotychczas je ożywia-jącego ducha i przeżywało upadek. Ożywiający to państwo duch opuścił je teraz i zamieniło się w bez-duszną nie ożywianą żadną wznioślejszą ideą formę. Zamarł handel, podupadły rzemiosła, miasta pu-stoszały i zaczęły ubożeć. Dopiero sekularyzacja zakonu i przejście na protestantyzm tchnęło w to pań-stwo nowego ducha, który je ponownie ożywił i pchnął je do jeszcze większego dziejowego przeznacze-nia. Państwo to tchnęło później w Niemcy swego bardzo aktywnego, ale też i agresywnego ducha. W 1701 Fryderyk I Hohenzollern koronował się na króla Prus. Za Fryderyka Wilhelma I (1713-1740), króla-żołnierza, a następnie za Fryderyka Wielkiego (1740-1786), doszło do wykształcenia się autokratycznego państwa opiekuńczego (po raz pierwszy w historii), prowadzącego merkantylną politykę gospodarczą. Prusy przemieniły się z państwa policyjnego w państwo prawne, w którym panuje zasada podziały władz i staje się jednym z najbardziej nowocze-snych tworów państwowych w ówczesnym świecie. Jest to państwo z nowoczesną biurokracją, suro-wym systemem podatkowym i uporządkowanym systemem prawnym. Za obu tych królów sądownictwo uzyskuje niezawisłość, nastąpiło złagodzenie prawa karnego i likwidacja tortur. Tolerancja religijna stała się wzorcowa, a uchodźcy religijni byli w Prusach mile widziani. Przybywają tu hugenoci z Fran-cji, katolicy z Czech i Moraw, nawet Żydzi cieszą się większą swobodą niż gdzie indziej. Nikt nie może być niepokojony z powodu przekonań religijnych. Przygotowywane przez Fryderyka II i wprowadzone w życie, w 1794 roku, przez Fryderyka Wilhelma II (1786-1797) Allgemeine Landrecht für Preu-ßischen Staaten zagwarantowało poziom wolności religijnej, który niewiele odbiegał od tego, jaki osią-gnięty został w nowo utworzonych Stanach Zjednoczonych, a który Wielka Brytania będzie stopniowo osiągać w XIX wieku. Z drugiej jednak strony dość długo były utrzymywane krytykowane przez Kanta (1724-1804) przywileje szlacheckie i poddaństwo chłopów. Poddaństwo zostanie zniesione w 1807, a przywileje będą stopniowo uszczuplane przez cały wiek XIX. W najbardziej pomyślnym okresie dziejów państwa pruskiego, w świecie niemieckim, do bujne-go rozkwitu dochodzi filozofia. Myśl niemiecka osiągnie swoje szczyty. Jest to klasyczny okres nie-mieckiej filozofii. Wymienić tu należy przede wszystkim Kanta, odpowiednik antycznego Platona, po-godzi on dwie rywalizujące i zwalczające się ze sobą wówczas szkoły: empiryzm i racjonalizm. Oczy-wiście pomiędzy tymi filozofami zachodzą znaczne różnice, ale dokonania ich i wpływ na potomnych są podobne. Kant również uważał, że Boga nie można poznać intelektem, co więcej, że ograniczony ludzki umysł nigdy nie będzie w stanie objąć nieograniczonego Boga. Podobnie jak on odwołuje się do intuicji. Wiara w Boga jest sprawą serca, nie intelektu. Nie ma sensu dowodzić istnienie Boga przy pomocy słów, przy pomocy argumentów stworzonych przez ograniczony umysł ludzki. Po Kancie przychodzi Hegel, który jest odpowiednikiem Arystotelesa, u którego myśl również osiągnie niesamowitą głębię. Hegel, podobnie jak Arystoteles, okaże się większym umysłem od swego poprzednika, ale który skieruje filozofię na niewłaściwe tory. Będzie on też wierzył, że Boga można opisać słowami. Podobnie, jak po niezwykłym wzbiciu się greckiej filozofii w czasach Platona i Arystotelesa nastąpił jej upadek, tak po podobnym wzbiciu się niemieckiej filozofii w czasach Kanta – Hegla nastąpił jej upadek.

98 Pewne fakty każą przypuszczać, że chrześcijaństwo ciągle jeszcze nie odzyskało swego pierwotnego stanu posiadania. Ruch zielonoświątkowy przyjął się przede wszystkim w krajach trzeciego świata.

Page 66: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

66

Anglia Linia brzegowa głównej wyspy brytyjskiej jest urozmaicona, dzięki ujściom rzek i głęboko wciętym zatokom, nie ma na wyspie miejsca bardziej odległego od morza niż 120 kilometrów. Długość pełnej linii brzegowej przekracza 7500 kilometrów. Naród tu mieszkający musiał mieć morską świado-mość. Anglia wprowadzona została na arenę dziejową przez Juliusza Cezara, który wkroczył tam na czele swoich legionów w 55-54 p.n.e. Wcześniej znajomość tego kraju była powierzchowna i niedokład-na. Podbój został ukończony dopiero przez rzymskiego wodza Agrykolę w latach 78-84. Kraj ten za-mieszkany był przez plemiona Brytów. W 407 legiony rzymskie wymaszerowały i pozostawiły kraj na pastwę losu. Skorzystali z tego Piktowie i Szkoci z północy, którzy zaczęli najeżdżać Brytów. Zagroże-ni Brytowie wezwali na pomoc Sasów z kontynentu (428). Sasi, Anglowie i Jutowie ze sprzymierzeń-ców szybko przedzierzgnęli się w okupantów, a Brytów zepchnęli do Kornwalii i Bretanii. W ten spo-sób powstał naród Anglosasów, związany od tej pory na trwałe z południową częścią wyspy brytyjskiej, i który też przejął duchowe dziedzictwo Rzymian. Po Brytach pozostała tylko nazwa wyspy (Wielka Brytania). Wyspy Brytyjskie stały się ośrodkiem kultury jeszcze pod koniec starożytności. W wieku VII w wyniku wojen i najazdów, pogłębił się w Europie upadek, który pociągnął za sobą dalszą barbaryzację życia politycznego i społecznego. Ostały się tylko trzy tereny, w których rozwijała się jakaś działalność kulturalna: Sycylia99 i Kalabria, Hiszpania oraz Wyspy Brytyjskie. W Anglii działał najwybitniejszy myśliciel wczesnego średniowiecza, Beda Venerabilis (672-735), stąd pochodził Alcuinus (735-804). Po roku 793 najazdy normandzkie spowodowały upadek kultury w Anglii, ale w międzyczasie, w ciągu wieku VIII naukowe zainteresowania zostały przeniesione na kontynent. Podbój normandzki zapoczątkował nową epokę w dziejach wyspy. Pierwszym jego skutkiem był upadek we wszystkich dziedzinach życia. Jednak skutki długofalowe okazały się dobroczynne. Ob-sadzanie tronu angielskiego przez obce dynastie spowodowało, że naród w mniejszym stopniu utożsa-miał się z Koroną. Doprowadziło do wielowiekowej walki i rywalizacji pomiędzy koroną, a rozmaitymi grupami możnych duchownych i świeckich, domagających się swobód i przywilejów. Z tego też powodu historia tego kraju potoczyła się w inny sposób niż krajów położonych na kontynencie europejskim. W XII wieku pod wpływem kontaktów z Francją nastąpiło ponowne ożywienie życia umysło-wego. Powstały uniwersytety w Cambridge (1209) i Oxfordzie (1214). Pojawili się tacy uczeni jak: R. Grosseteste, R. Bacon, W. Ockham, J. Wiklef. 1215 Wielka Karta Swobód (Magna Carta), stanowi historyczny punkt wyjścia wszelkich swobód obywatelskich. Wymuszenie w 1258 roku na Henryku III oksfordzkich prowizji ograniczyło władzę króla, a utrwaliło przywileje baronów, Kościoła i rycerstwa. Uniwersalne znaczenie ma również bunt wywołany przez Simona de Montfort, jako reakcja na odrzucenie przez króla oksfordzkich prowi-zji. W wyniku wojny domowej 1263-1264, Simon de Montfort pokonał i uwięził króla, następnie zwołał w 1265 zgromadzenie przedstawicielskie. Zgromadzenie to zapoczątkowało parlament. W połowie XIV wieku utrwalił się podział na Izbę Lordów i Izbę Gmin. W XVIII wieku parlament uzyskał kontrolę nad władzą wykonawczą. Instytucja ta z biegiem czasu będzie coraz skuteczniej neutralizować nastroje społeczne. W XIII wieku wiele miast uzyskało samorząd. Już w XIV wieku właściciele ziemscy zaczęli w swych dobrach zamieniać pańszczyznę na czynsz, a do końca XV wieku zanikło poddaństwo chłopów, którzy uzyskali wolność osobistą. Powstały w ten sposób sprzyjające warunku do wykształcenia no-wych stosunków ekonomicznych. Pierwsze przesłanki kapitalizmu pojawiły się w północnych Włoszech, w miastach lombardz-kich. Tu powstały pierwsze banki. W końcu XIII wieku zatrudniono we Florencji najemną siłę roboczą w przemyśle tekstylnym. Podobnego wyłomu dokonano w XIV wieku we Flandrii, gdzie przetwarzano importowaną z Anglii wełnę na sukno. Jednak trwały grunt uzyskał kapitalizm dopiero w XVI wieku w Anglii – ze względu na słabsze niż na kontynencie zależności feudalne – wraz z rozwojem przemysłu 99 Z Sycylii pochodził Teodor, jeden z inspiratorów odrodzenia kultury na Wyspach Brytyjskich.

Page 67: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

67

tekstylnego. Zmiany w sposobach wytwórczości osłabiły pozycję warstw feudalnych na korzyść właści-cieli manufaktur, a także handlowców i rzemieślników. Odkrycia geograficzne XVI wieku otworzyły rozległe rynki zewnętrzne, spowodowały też na-pływ kruszców szlachetnych do Europy, a także napływ tańszych produktów rolnych (do Anglii). Wszystko to przyczyniło się do dalszego osłabienia pozycji warstw feudalnych. Anglicy nie zaprzątali sobie głowy tradycją łacińskiego cesarstwa, więc potrafili wykorzystać dziejową szansę wytworzoną przez transatlantycką wyprawę Kolumba. Podjęte wyprawy morskie (F. Drake, J. Cook) zaowocowały odkryciem nowych lądów, otworzyły rynki dla angielskich produktów oraz sprowadziły do kraju tanie surowce, a w dalszej kolejności umożliwiły zbudowanie zamorskiego imperium. Niemałym ułatwieniem był fakt, że od Europy oddzielała ich „wodna granica”. Dzięki temu nie groził im najazd ani Ludwika XIV, ani Napoleona. W XIX wieku Anglia, z kraju leżącym na „krań-cach świata”, przekształciła się w kraj stanowiący jeden z centralnych punktów leżących na skrzyżowa-niu dróg wiodących z Europy do Nowego Świata i Indii, a stolica tego kraju stała się stolicą wielkiego imperium. W 1679 uchwalona została doniosłej wagi ustawa Habeas Corpus, na mocy której nikogo nie można aresztować bez nakazu sądu, a aresztowanemu musi być postawiony zarzut w ciągu 24 godzin. Ustawa Bill of Rights (1689) przesądziła o zaprowadzeniu w Anglii ustroju monarchii konstytucyjnej i ograniczeniu uprawnień króla na rzecz parlamentu. Ustawa Act of Settlement (1701) wprowadziła za-sadę nieusuwalności sędziów przez króla i zapoczątkowała niezawisłość sędziowską. W 1660 założono w Londynie Towarzystwo Królewskie. W połowie XVIII wieku w Anglii dokonała się rewolucja przemysłowa. Czółenko Johna Kaya z 1733, mechaniczna przędzarka Jamesa Hargreavesa z 1765 oraz maszyna parowa James Watta z 1769 zapoczątkowały erę wynalazków, które zmieniły oblicze brytyjskiej gospodarki. Anglia stała się wielką potęgą ekonomiczną świata i warsztatem świata (workshop of the world). W 1860 40% światowej pro-dukcji przemysłowej wytwarzane było w Anglii. W 1870 roku już 1/3 światowej produkcji przemysło-wej wytwarzana była w Anglii, a ponad 1/4 obrotów handlowych przypadało na ten kraj. Na początku XX wieku w Anglii wytwarzano już tylko kilkanaście procent światowej produkcji przemysłowej, a w końcu XX wieku tylko 4%. Lokomotywa i parowiec wywołały rewolucję komunikacyjną, kurczenie się odległości, rozrost i rozprzestrzenianie się miast, umożliwiając rozszerzenie zasięgu i podniesienie sprawności systemu ad-ministracyjnego. Dzięki telegrafowi informacja mogła docierać do dowolnego punktu na kuli ziemskiej. Ponieważ Anglia była krajem, w którym rozpoczęła się rewolucja przemysłowa doprowadziło to do krótkotrwałego wybicia się tego kraju ponad inne kraje. W wieku XIX zbudowano wielkie imperium brytyjskie obejmujące 1/5 powierzchni i 1/4 ludno-ści świata. Imperium to kierowało się dewizą Palmerstona: „Nie ma stałych sojuszów ani stałych intere-sów”. Ale imperia również nie są wieczne. Cecil Rhodes rozumiał przez skuteczną politykę jedynie terytorialny i finansowy sukces. Tej rzymskości swego charakteru był zresztą świadom. Jego idea kolei transafrykańskiej od Kapsztadu od Kapsztadu do Kairu, jego projekt imperium południowoafrykańskiego, duchowa dominacja nad właści-cielami kopalń, nieugiętymi finansistami, których bogactwa wprzęgał gwałtem do służby własnych idei, jego stolica Buluwayo, którą ten wszechmocny mąż stanu, nie mając jasno określonego stosunku do instytucji państwa, zaplanował na królewską skalę jako przyszłą rezydencję, jego wojny, działania dy-plomatyczne, systemy dróg, syndykaty, armie, jego koncepcja ciążącego na mózgowcach „doniosłego obowiązku wobec cywilizacji”. Po roku 1873 gospodarcza potęgi Anglii zaczęła tracić na rzecz Stanów Zjednoczonych. Jed-nym z powodów był szybszy wzrost ludności w USA, ale też w USA był bardziej sprzyjający klimat dla wynalazców i wynalazków. Doceniano znaczenie rozwijania nowych gałęzi przemysłu. W Anglii nato-miast koncentrowano się na tradycyjnych gałęziach przemysłu z początków rewolucji przemysłowej, a nie do końca doceniano rozwój nowych gałęzi przemysłu, np. chemicznego. Po wynalezieniu telegrafu w Anglii dodano go do państwowego monopolu usług pocztowych. W ten sam sposób postąpiono po wynalezieniu telefonu. Natomiast w Stanach Zjednoczonych zarówno telegraf, jak i telefon pozostawiono w rękach prywatnej przedsiębiorczości. W Wielkiej Brytanii pań-stwo w niewielkim stopniu wspierało oświatę.

Page 68: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

68

W wiekach XVIII i XIX Wielka Brytania była nie tylko potęgą polityczną i ekonomiczną, wno-siła też wielki wkład w rozwój światowej kultury i nauki. Anglicy inicjowali nowe kierunki w prozie i poezji. Wyprawy geograficzne angielskich podróżników odegrały wielką rolę w rozszerzeniu wiedzy Europejczyków o świecie. Dzięki nim poznano wnętrze Afryki (D. Livingstone, H.M. Stanley). W 2 połowie XVIII wieku A. Smith zapoczątkował liberalną myśl ekonomiczną, a E. Burke – myśl konser-watywną. Po II wojnie światowej wyzwolone zostały procesy, które ujawniły się już częściowo po I woj-nie światowej, a które doprowadziły do upadku imperium brytyjskiego. Utrata kolonii postawi przed gospodarką angielską ciężkie wyzwania, którym przez trzy dziesięciolecia nie będzie umiała sprostać. Pozbawiona dotychczasowego szerokiego kolonialnego rynku nie od razu odnalazła się w nowej sytu-acji. Gorączkowo będzie poszukiwać sobie nowego miejsca w świecie, co zaowocuje niewydarzonymi inicjatywami. Niewypałem okazało się EFTA. Gospodarkę angielską cechował chaos, Anglia ciągle będzie dysponować wielkimi kapitałami, ale angielscy kapitaliści woleli inwestować za granicą niż w swoim własnym kraju. Stopniowo coraz ważniejszymi gospodarczymi partnerami stawały się państwa europejskie. Wraz z wejściem do EWG w 1973 nastąpiło stopniowe przeorientowanie polityki gospodarczej Wielkiej Brytanii. Osłabiły się więzi z dawnymi koloniami, a specjalne stosunki z USA stały się pospo-lite. Anglia staje się krajem europejskim. Zanim jednak do tego dojdzie jej rola gospodarcza w świecie ulegnie znacznemu pomniejszeniu. Wyprzedzona została nie tylko przez Niemcy i Japonię, ale też Fran-cję i Włochy. W latach 70-tych niemiecki kanclerz Schmidt zastanawiał się nawet, czy Anglia nie jest już krajem trzeciego świata, a zachodnioniemiecka prasa nie szczędziła uszczypliwych uwag pod adre-sem gospodarki brytyjskiej. Rozwój rozpoczął się wraz z powrotem do władzy torysów w 1979. W latach 90-tych tempo rozwoju angielskiej gospodarki stało się szybsze niż niemieckiej, ponownie wy-przedzono Włochy, a Anglia stała się nagle drugim krajem na świecie pod względem wielkości dokony-wanych inwestycji (po USA).

Rewolucja Francuska W końcu XVIII wieku na kontynencie europejskim istniały dwa katolickie kraje, które nosiły w sobie zarodki liberalnych idei: Francja i Polska. Oba te kraje były słabe i wewnętrznie skłócone, ale Francja miała dogodniejsze położenie geograficzne i była nieco silniejsza. Na południu graniczyła z nią rozkładająca się Hiszpania, a na wschodzie zlepek księstewek niemieckich. Jedynymi państwami, które zamierzały z nią walczyć, były oddalone od niej nieco Prusy, Austria, Rosja. Wszystkie te państwa obawiały się zarazy nowych idei i wszystkie one ze wszystkich stron otaczały właśnie Polskę. Toteż wybierając pomiędzy Francją a Polską wybrały Polskę, jako bliższą, słabszą i łatwiejszą zdobycz. Losy rewolucji francuskiej ulegały rozmaitym zmianom, oddalając się stopniowo od pierwotnie jej przyświecających idei. W miejsce sprawiedliwości przyszły mordy i terror, w miejsce ideałów – ich zaprzeczenie. Pięknie brzmiące hasła rewolucji: liberté, égalité, fraternité okazały się pusto brzmiącymi słowami. Wolność dostępna była tylko dla rządzących, równość istniała tylko przed gilotyną, a brater-stwo łączyło jedynie towarzyszy zasiadających w tej samej partii. Deklaracja Praw Człowieka ogłoszo-na została jeszcze w 1789, ale głoszone przez rewolucję ideały przez nią samą były deptane. Do głosu doszły demagogia, donosicielstwo, egoizm, pomówienia, korupcja, kolaboracja, agenturalne powiązania z zagranicą, zdrada, nienawiść, tchórzostwo. Brissotyni, hebertyści, feuillanci, kordelierzy, żyrondyści, jakobini, sankiuloci, dantoniści, termidorianie… Fakcje walczyły ze sobą bezlitośnie. Gotowe były wszystko wymyślić i we wszystko uwierzyć100. Sercami bohaterów zawładnął strach, chciwość, mania-kalna podejrzliwość i jeszcze większa żądza władzy. Niewiele było bohaterstwa, niewiele szlachetności, niewiele patriotyzmu. Pogrążyć przeciwnika, gdy jest słaby. „Rewolucja jak Saturn pożera własne dzie-ci” – stwierdził Vergniaud, jeden z uczestników rewolucji. Gdy w grę wchodziły pieniądze i korzyść 100 Żyrondyści wierzyli, że jakobini są na usługach obcych mocarstw, a odnoszone przez Francję za ich rządów zwycięstwa zostały ukartowane.

Page 69: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

69

własna sprzeniewierzano się swoim własnym poglądom. Nawet tak zasłużeni dla rewolucji bohaterowie jak Danton i Mirabeau otrzymywali pieniądze królewskiego dworu. Jedynie z wrogiem zewnętrznym oraz kontrrewolucją rewolucja potrafiła walczyć naprawdę skutecznie, a walczyć musiała aż na cztery fronty. Hegel napisał, że niemożliwa jest rewolucja bez reformacji. Jednak tam, gdzie przyszła refor-macja zbędna już była rewolucja. Rewolucja przychodzi tam, gdzie nie przyjęto reformacji. Obie zmie-rzają do tego samego celu, jedynie stosowane przez nie środki są odmienne. Inny więc kraj został obrany na miejsce wykształcenia nowych idei – kraj leżący za Atlanty-kiem. W wyniku rewolucji „arystokracja krwi” zastąpiona została przez „arystokrację pieniądza”. Francja poniosła dotkliwe straty z powodu rewolucji. Wraz z rewolucją podupadł handel. Jesz-cze w roku 1789 przybyło do francuskich portów ponad dwa tysiące statków, w roku 1812 tylko 179. Przed rewolucją port w Marsylii przyjmował średnio 330 statków rocznie, pod koniec rewolucji zaled-wie dziewięć. Nikt nie dbał o stan dróg. Dopiero za Napoleona szosy zostały odnowione, a poczta za-częła ponownie funkcjonować. Jedyne nowe słowa, które się w tym czasie przyjęły, odnoszą się do miar, a więc: métre, litre, grammes. Rewolucja francuska jako pierwsza zastosowała ideę demokratycznych wyborów w praktyce. Po raz pierwszy podniesiony został czerwony sztandar. Rewolucja francuska wyniosła Napoleona, odpowiednik Aleksandra Wielkiego, który zawładnął przede wszystkim tymi krajami, które nie przyjęły Reformacji (Francja, Włochy, Hiszpania, Polska). Do krajów tych zaniósł ideę świeckiego państwa. Skończyło się panoszenie Kościoła. Dzięki wojnom napoleońskim niepodległość uzyskała łacińska Ameryka. Francja zajęła Hiszpa-nię i Portugalię, kolonie pozbawione zamorskich decydentów zaczęły stopniowo się wyzwalać. W Euro-pie Niemcy i Włochy przestały być pojęciami geograficznymi, stając się jednostkami politycznymi i tworząc dwa wielkie jednolite narody. Wielki rozwój gospodarczy, polityczny i kolonialny jakiego do-stąpiła Anglia w XIX wieku zawdzięczała częściowo rewolucji francuskiej.

Rosja Olbrzymie, bezkresne przestrzenie, surowy klimat (krótkie ciepłe lato i długa ostra zima). Człowiek zamieszkujący ten kraj wielokrotnie był przytłaczany wielkimi rozmiarami swego kraju, bez-silnością wobec groźnej przyrody, głodu, chłodu, chorób, osamotnienia, trudnością zdobycia kontaktu ze światem zewnętrznym. Kraj leży na dwóch kontynentach, zajmując aż połowę jednego z nich. Po rozpadzie Rusi Kijowskiej powstała m.in. Ruś Włodzimiersko-Suzdalska, która uległa na-jazdowi Tataro-Mongołów (1238) i musiała, przy zachowaniu znacznego zakresu suwerenności, płacić im upokarzający haracz. Jedynie Nowogród Wielki zachował niezależność. W 1326 Iwan I Kalita prze-niósł stolicę z Włodzimierza do Moskwy i ten moment można uznać za początek państwa rosyjskiego. Następcy Kality dążyli do skupienia w swych rękach wszystkich ziem ruskich. Z podobnymi pretensja-mi wystąpił wielki książę litewski Olgierd, który trzykrotnie najeżdżał Moskwę. Przez ponad dwieście lat kraj ten znajdował się pod mongolskim jarzmem. Okres ten znaczony był masakrami i deportacjami (na wschód), przyniósł wiele cierpień i pozostawił trwały ślad w rosyj-skiej mentalności. Całkowite wyzwolenie dokonało się za rządów Iwana III Wasylewicza (1462-1505), który wstrzymał opłacaną od XIII wieku daninę, odparł odwetowe wyprawy chana Wielkiej Ordy (1472 i 1480) i definitywnie wyzwolił ziemie ruskie spod jarzma tatarskiego. Po uzyskaniu pełnej niepodległo-ści, trzeba jeszcze było przez następne dwieście lat walczyć o jej zachowanie. Wtedy też nastąpiło wkroczenie Rosji na arenę dziejową i zaczęła uczestniczyć, na razie biernie, w europejskiej polityce. Owdowiały Iwan III poślubił w 1472 roku bratanicę ostatniego cesarza bizan-tyńskiego, Zoe Paleolog. Iwan III zaczął – sporadycznie co prawda – tytułować się carem, przyjął herb bizantyński (dwugłowy orzeł), zaczęto też propagować pogląd, że Moskwa jest trzecim Rzymem. Dalsza rywalizacja z Wilnem o zjednoczenie ziem ruskich osłabiła Litwę tak dalece, że ta ostat-

Page 70: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

70

nia musiała poszukać oparcia w Polsce. Zakończyło się to stopniową, niezauważalną wręcz utratą su-werenności przez Litwę i polonizacją tego kraju, czego wyrazem było wprowadzenie języka polskiego w 1696 roku w miejsce „litewskiego” (czyli białoruskiego). Początkowo władza centralna była bardzo słaba, a kraj był targany przez siły odśrodkowe. Wielu magnatów prowadziło samodzielną politykę, a dla realizowania swoich partykularnych celów – dla korzyści materialnych – nie wahano się przed zdradą101 i sprzymierzano się z zewnętrznym wro-giem. Państwa ościenne wtrącały się w wewnętrzne sprawy Rosji, wspierając separatystów. Pod tym względem Rosja bardzo przypominała Polskę szlachecką, ale w przeciwieństwie do Polski Rosja zdołała przezwyciężyć okres wewnętrznego rozdarcia i skonsolidować się. Nie padła ofiarą zaborów102, stała się mocarstwem, sama zaczęła wtrącać się do wewnętrznej polityki państw ościennych103 i uczestniczyła w rozbiorach Polski. W całej historii Rosji widzimy stałe poszukiwanie własnej tożsamości kulturowej i próby nowe-go siebie określenia, a wiele z tych prób kończyło się rozczarowaniem i niepowodzeniem. Kraj ten nie zna tradycji demokratycznych. Rosja bardzo późno dołączyła do kultury europejskiej, jako jej ostatni kraj. Czynne wejście dokonało się za Piotra I Wielkiego, który na zawsze związał Rosję z zachodnioeuropejską polityką i kulturą. Niełatwo jej jednak było odnaleźć dla siebie miejsce w Europie. Dryfowała pomiędzy Francją, Niemcami, Anglią. Nigdy nie potrafiła znaleźć sobie konkretnego celu, do którego następnie należałoby konsekwentnie dążyć. Kilkakrotnie w dziejach dokonywano radykalnego zwrotu, po czym zmierzano w całkowicie innym nieznanym i przypadkowo ustalonym kierunku. Trafnie przedstawił to Dostojewski w Braciach Karamazow, przedstawiając Rosję jako rozszalałą, nieokiełznaną trojkę pędzącą szybko i na oślep. Pomimo iż Rosja nieraz decydowała o losach Europy (rozbiory Polski, Kongres Wiedeński, Jał-ta), w rzeczywistości zawsze pozostawała jak gdyby obok Europy, nieraz popadała wręcz kompleksy wobec Europy (najpierw wobec Polski, później wobec Francji, Anglii, następnie wobec Niemiec i Ameryki). Dla mieszkańca Europy Zachodniej Rosja pojawiła się w Europie nagle, a nikt jej pojawienia się nie spodziewał. Zdumiony Europejczyk musiał natychmiast przyznać, że to barbarzyńskie państwo jest bardzo rozległe, a z jego potęgą należy się liczyć. Od samego początku będzie mu ona zagadką i jako zagadka pozostanie. Wobec obcokrajowców Rosjanie często będą stosować oszustwa i wprowa-dzać ich w błąd, co do rzeczywistej sytuacji w Rosji (potiomkinowskie wsie). Katarzyny II w swoich listach do Voltaire’a opisywała rzekomą zamożność rosyjskiego chłopa, w wieku XX-tym propaganda sowiecka będzie fałszować przed światem stopień zamożności radzieckiego robotnika. Od samego początku pomiędzy władzą o rządzonym przez nią społeczeństwem istniała bizan-tyjska przepaść nie spotykana w społeczeństwach zachodnioeuropejskich. Władza nie utożsamiała się z rządzonymi. Podczas gdy na dworze pruskim, bądź francuskim wystarczał jedynie głęboki ukłon przed królem, na dworze carskim należało klęknąć na kolana przed władcą i ucałować go w rękę. Rosja niemal od razu stała się potęgą i niemal od razu zaczęła ingerować w wewnętrzne sprawy innych europejskich państw, decydować zacznie o ich losach. Nie kierowano się przy tym obiektywną sprawiedliwością, etyką, czy sentymentem. Podczas wojny północnej (1700-1721) Polska początkowo walczyła razem z Rosją przeciwko Szwecji, jednak w 1705 słaba Polska przeszła na stronę zwyciężają-cej początkowo Szwecji pozostawiając Rosję sam na sam ze Szwecją. Jednak w 1709 Rosja samodziel-nie odniosła wielkie zwycięstwo pod Połtawą, toteż Polska przechodzi na stronę zwycięskiej Rosji, ale ta nie wybaczyła Polsce jej chwilowej niewierności i wykorzystała tę wojnę dla podporządkowania sobie Polski, i ograniczenia jej suwerenności (sejm niemy w 1717). O ile ten sposób zachowania można jesz-cze jakoś usprawiedliwić, to jednak w czasach napoleońskich Rosja zachowała się w mniej chlubny sposób. Do roku 1807 Rosja i Szwecja (i Anglia) znajdowały w stanie wojny z napoleońską Francją, i były sobie sojusznikami. Jednak w roku 1807 Rosja zawarła układ pokojowy z Napoleonem, przecho-dząc na jego stronę, a to spowodowało, że rozpoczęła wojnę ze Szwecją. W wyniku tej wojny Rosja 101 W języku rosyjskim nie ma słowa zdrajca, jest „predatiel” (sprzedawczyk). 102 W przeciwieństwie do Polski nie otaczały ją ze wszystkich stron silne państwa. 103 Początkowo Litwa i Polska wtrącały się do wewnętrznych spraw rosyjskich i próbowały bądź to podbić, bądź to uzależ-nić od siebie ten wielki kraj. Później, gdy Rosja stała się potęgą, role się odwróciły i Rosja zaczęła robić z Polską i Litwą dokładnie to samo, co te wcześniej próbowały zrobić z Rosją. Różnica dotyczy tylko skuteczności.

Page 71: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

71

zajęła całą Finlandię. W roku 1812 Rosja ponownie walczy z Napoleonem i jest w tym samym szeregu co Szwecja, ale zwracać Finlandii nie zamierzała (Szwecja otrzymała Norwegię, którą odebrano od popierającej Napoleona Danii). Postępowanie to zostanie ponownie powtórzone po II wojnie światowej. Każda wojna ma służyć zdobywaniu terytoriów, bądź wpływów. Podobną metodę, jakkolwiek z większą finezją, nieco wcześniej stosowała Francja i jest ona typowa dla wielkich, silnych państw, otoczone przez mniejsze, słabsze państwa i dlatego kosztem owych państw chciałyby się obłowić. Dokonywane podboje uzasadniano tym, że są po prostu możliwe. W wieku XIX i XX stosunek do zagranicy cechowała postawa: Mamy siłę a więc racja jest po naszej stronie104. Podczas wojen nieraz stosowano barbarzyńskie metody, nie oszczędzając ludności cywilnej (zdobywanie Pragi przez Suwo-rowa w 1794, podczas którego wyrżnięto ludność cywilną, sposób traktowania polskich wiosek przez Dybicza i jego oficerów w 1831). Rosja nigdy nie jest ani tak silna, ani tak słaba na jaką wygląda. Okazała się silna podczas wo-jen napoleońskich, a słaba podczas powstania listopadowego i wojny krymskiej; słaba w wojnie z Japo-nią, Polską, kompromitująco słaba w wojnie z Finlandią, a nadspodziewanie silna w wojnie z Hitlerem. Rosja jest krajem nieprzewidywalnym. Nieprzewidywalna jest także jego przyszłość. Władza zawsze pogardzała społeczeństwem, którym rządziła, deptała to społeczeństwo, nie utożsamiała się z nim105. Władca traktował swoich poddanych niemal jako niewolników, nie utożsamiał się z nimi, a rządząc krajem częściej kierował się interesami osobistymi106, bądź swej rodzinnym niż rzeczywistym interesem kraju107. Każdy władca starał się pomniejszyć zasługi poprzedników, a wywyż-szyć własne (Katarzyna II względem Piotra I, Stalin wobec Lenina, Jelcyn wobec Gorbaczowa). Nie brakło zwariowanych i głupich władców (Piotr III, Chruszczow). Bezwzględnie rozprawiano się z bun-townikami i opozycją (Pugaczow, powstanie dekabrystów, trockiści). Ulubionym elementem neutraliza-cji opozycji były zsyłki na Sybir. Dopiero w XIX wieku pojawia się w Rosji sumienie narodowe. Kraj ten niechętnie otwierał się na nowe idee, kurczowo trzymał się aktualnego stanu posiada-nia, dążył jedynie do utrzymania status quo. To właśnie Rosja była największym krytykiem rewolucji francuskiej. Po każdym reformatorze prędzej, czy później przychodził ktoś, kto hamował te reformy, lub wręcz im przeciwdziałał. Po Piotrze I przyszła Katarzyna II, po Leninie – Stalin. (A po Gorbaczowie?) Zbyt powolne wprowadzanie zmian, niechęć reformowania gospodarki, utrzymywanie feudalnego mo-delu jeszcze w XX wieku, najpierw doprowadziły do wybuchu rewolucji w latach 1905-1907. Rewolu-cja została stłumiona, wielu marzycieli zostało zawiedzionych w swoich oczekiwaniach. Jeden z nich, Janka Kupała, w 1907 roku białoruski w wierszu Перад бурай, napisał z tęsknotą: І гром заграхоча і дрогне свет цэлы! Przypadek sprawił, że marzenia fantasty okazały się proroczymi. Idee komunistyczne, narodzone w Europie Zachodniej (Marks, Engels), nie zdołały urzeczy-wistnić się w miejscu swego powstania, ale w znalazły podatny grunt w Rosji. Jeden z rewolucjonistów, Mikołaj Walentinow, przyjaciel Lenina, napisał:

Z optymizmem młodości szukaliśmy rozwiązań, które dawałyby nadzieję i znaleźliśmy je w marksizmie. Pociągał nas także jego europejski rodowód. Marksizm narodził się w Europie. Nie był skażony miejscowym stylem myślenia i prowincjonalizmem. Był nowy, świeży i ekscy-tujący108.

Jednak komunistyczne idee były bardzo oderwane od rzeczywistości i nie trafiały do przekona-nia większości chłopów i robotników. Komuniści nie mieli mocnego oparcia w społeczeństwie i nigdy by nie doszli do władzy, gdyby nie I wojna światowa. Szczytne idee rewolucji szybko zostały wypaczone. Po rozprawieniu się z kontrrewolucją, re-wolucja będzie żyć ciągłym wskazywaniem i zwalczaniem swoich coraz to nowszych wrogów, zazwy-czaj urojonych. Stalinowskie czystki obejmą nie tylko wrogów systemu, ale również zasłużonych dla

104 M.F. Rakowski, Gorbaczow. Pierwszy i ostatni, BGW, Warszawa 1992, s. 5. 105 Zapewne w jakimś stopniu przyczynił się do tego fakt, że wielu carów nie było rodowitymi Rosjanami. 106 Jelcyn podzielił Związek Radziecki nie w tym celu, aby wchodzące weń republiki obdarzyć wolnością, ale aby zostać prezydentem okrojonej Rosji. 107 Podczas wojny siedmioletniej Piotr III odwołał swe wojska z Prus natychmiast po dojściu do władzy. 108 Cyt. za: R. Conquest, Lenin. Prawda o wodzu rewolucji, przeł. A. Bukowska, Fijorr Publishing, Warszawa-Chicago, s. 26.

Page 72: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

72

rewolucji komunistów. Ostateczna liczba ofiar, zgodnie z przewidywaniami Dostojewskiego, sięgnęła milionów.

„… kak mir nie leczy, wsio nie wyleczysz, a srezaw radikalno sto milionow gołow i tiem oblegcziw siebia, możno wiernieje piereskoczyć kanawku”109.

Rewolucja nie przyniosła upragnionej wolności, ani obiecanej równości. To też przewidział Dostojewski.

Wychodzę od nieograniczonej wolności, dochodzę zaś do nieograniczonego despotyzmu.

W obawie przed kontrrewolucją wprowadzono bardzo rozbudowany system zakazów. Zakazy objęły modę, sztukę, nawet naukę. W komunistycznej Rosji wymiar sprawiedliwości funkcjonował wedle aprobowanej przez Leni-na uwagi Plechanowa: Najpierw należy przypiąć człowiekowi etykietkę „winien”, a dopiero potem zbadać jego sprawę110. Toteż oskarżony traktowany był jako przestępca jeszcze przed rozprawą sądo-wą, której jedynym celem było dowiedzenie jego winy i ukaranie. Zawód adwokata był niepopularny, uważano, że obrońca broni przestępców. W efekcie tego wielu niewinnych obywateli skazywano w oparciu o spreparowane dowody. W kraju tym więziono ludzi za przekonania polityczne i religijne, ale według oficjalnego werdyktu byli to ludzie chorzy psychicznie. W wyniku rewolucji październikowej powstało wybitnie zmilitaryzowane państwo, którego gospodarka zachowała wiele feudalnych elementów111 i w istocie zależała od stałego dopływu energii z zewnątrz. Wsparcie niemiecko-amerykańskie w latach 1920-1930 pozwoliło na zaistnienie, a następnie na rozwój wszystkich podstawowych działów gospodarki sowieckiej do połowy lat pięćdziesiątych112. Po II wojnie światowej ponownie okazało się, że system komunistyczny nie jest w stanie rywalizować z systemem kapitalistycznym na drodze wolnorynkowej. Aby więc mu dopomóc w tej rywalizacji podbi-jano coraz to nowsze terytoria, które poddawano wszechstronnej eksploatacji, dołączano do gospodarki sowieckiej i izolowano przed bardziej konkurencyjnymi produktami krajów o wolnorynkowej gospodar-ce (tak jak to czyniły XIX-wieczne potęgi kolonialne). Ofiarą imperialnej polityki padły najpierw Mon-golia, Finlandia i kraje nadbałtyckie, a po II wojnie światowej: kraje Europy Środkowej, Korea Północ-na, Kuba, Wietnam, Libia, Angola, Etiopia, Nikaragua, Afganistan i kilka innych krajów, których nie zawsze udawało się zdobyć. Służyło to zbudowaniu szerszej podpory dla niewydolnej gospodarki. Pojawił się również drugi problem, którego nie przewidziano, w systemie tym nie dokonywano wielu wynalazków, a nauka rozwijała się zbyt wolno. To niedomaganie próbowano rozwiązać na drodze systematycznych kradzieży technologii z krajów zachodnich. Przepływ zachodniej technologii dokony-wał się głównie przez Niemcy i Finlandię. Jednak przepływ ten dokonywał się zbyt wąskim strumieniem dla tak wielkiego imperium i przepaść technologiczna pomiędzy obu systemami systematycznie wzra-stała. Wszystko to okazało się zbyt słabym wzmocnieniem dla niewydolnego systemu. Dysponował on coraz to większym terytorium, coraz to większym rynkiem, coraz to większą ilością bogactw natural-nych, a jednak przegrywał z ulokowanymi na mniejszym terytorium i często niemalże pozbawionych bogactw naturalnych, krajami zachodnimi. Z tego też powodu komunizm musiał w końcu odejść w hi-storyczny niebyt. Największymi wrogami komunistycznej Rosji było niedbalstwo i utajnianie wszystkiego. Nie-dbalstwo bardzo często wynikało z akcentowania ilości i niedoceniania jakości, zgodnie z tezą, że ilość przechodzi w jakość. Dlatego też z fabryk radzieckich wychodziły wyroby, których rozwiązania tech-niczne niejednokrotnie nie zostały jeszcze przetestowane. Utajnianie zostało podniesione do granic ab-surdu. Wszystko było utajnione mosty, budynek pocztowy, niemal każdy budynek użyteczności pu-blicznej. Utajniane były katastrofy i klęski żywiołowe. W propagandzie radzieckiej zatrudniani byli specjaliści od optymistycznego wyjaśniania wszelkich klęsk, katastrof i kryzysowych sytuacji. Wszystkie dziedziny życia zostały przesiąknięte polityczną ideologią. Przyśpieszona industriali- 109 F. Dostojewski, Biesy, Eksmo-Press, Moskwa 2001, s. 369. 110 R. Conquest, op. cit., s. 44. 111 Por. M.F. Rakowski, Jak to się stało, BGW, Warszawa 1991, s. 68. 112 P. de Villemarest, Źródła finansowe komunizmu i nazizmu, czyli w cieniu Wall Street, przeł. J. Pierzchała, Oficyna Wydawnicza „Fulmen Poland”, Warszawa 1997.

Page 73: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

73

zacja, przymusowa urbanizacja, programowa kolektywizacja. Jednak komunistyczna Rosja ma pewne osiągnięcia: pokonanie Niemiec podczas II wojny świa-towej, pierwszy człowiek w kosmosie. Na okres komunizmu przypada szczyt potęgi militarnej oraz politycznej tego kraju. Przez 45 lat władano Berlinem i 70% terytorium Europy, a cała Europa Zachod-nia żyła w nieustannym strachu przed radzieckimi czołgami (w dwa dni Pireneje). Komunizm w końcu upadł, bo przegrał wyścig technologiczny, wyścig w podboju kosmosu, a także wyścig zbrojeń. Okazało się, że nie można lekceważyć ekonomii, nie można stworzyć sztucznego świata. Jedyna dziedzina, w której kraje komunistyczne skutecznie rywalizowały z kapitalistycznymi to sport, co przynosiło głównie propagandową korzyść. Na polu kultury i religii Rosjanie nie zaoferowali światu aż tak wiele. Rosyjskie prawosławie nie aż tak bardzo różniło się od greckiego113. Główna różnica polega na rozwinięciu elementów grozy, na zmniejszeniu i częściowym zatarciu różnicy pomiędzy kultem Boga i czcią oddawaną świętym. Ro-sjan zawsze charakteryzowało naśladownictwo innych. Owo naśladownictwo czasem bywało zanadto bezkrytyczne, zawsze jednak otrzymywało swoiste i niepowtarzalne rosyjskie piętno. Dziwnym i niezro-zumiały jest stosunek do Niemiec. W XIX wieku Rosja, wbrew stanowisku Austrii i wbrew swoim wła-snym interesom, zgodziła się na zjednoczenie Niemiec, na ponowne zjednoczenie zgodziła się po upadku komunizmu (wbrew stanowisku Francji i całej Zachodniej Europy). Po upadku komunizmu nastąpił w Rosji wzrost nastrojów germanofilskich, przy dalszym pielęgnowaniu nastrojów antyamerykańskich. Po rozpadzie Związku Radzieckiego Rosja pozostała krajem nadal wielkim i potężnym, i jeżeli jej przyszli politycy nie popełnią żadnych błędów, może na długo pozostać jedynym powstałym w wyni-ku podbojów imperium. Nowa Rosja zyskała na rosyjskości, pozbyła się wielu narodów, które stopnio-wo stawały się dla niej raczej brzemieniem niż wzmocnieniem. Być może ta właśnie Rosja odnajdzie swój cel i misję.

Stany Zjednoczone Olbrzymie przestrzenie i łagodny klimat wpłynęły na wykształcenie pędu do wolności u amery-kańskiego ducha. Od samego początku pojawiają się tradycje demokratyczne i umiłowanie wolności. Przybywający z Europy imigranci, przybywali tu z powodu prześladowań (religijnych), jakich zazna-wali w dawnych ojczyznach, przybywali tu w poszukiwaniu niedostępnej w Europie wolności. Początki są angielsko-holenderskie. Anglicy założyli Nową Anglię, Holendrzy Nowe Niderlandy, a Szwedzi No-wą Szwecję. Brytyjska eksploracja Ameryki zaczęła się w 1585, kiedy sir Walter Raleigh, żądny przygód szlachcic brytyjski, podjął ekspedycję celem skolonizowania wyspy Roanoke przy wybrzeżach Karoliny Północnej. Dwudziestoośmioletni Raleigh był już członkiem tajnego towarzystwa, mającego później zyskać nazwę Kręgu Bacona. W kręgu tym uważano, że Ameryka ma być olśniewającą “Nową Atlan-tydą”, obiecywaną od wieków przez tajne towarzystwa. Ekspedycja ta nie znalazła oczekiwanych skar-bów. Została unicestwiona w wyniku ataków ze strony Indian. Utworzono „Kompanię Wirginijską” z Francisem Baconem jako jednym z jej pierwszych człon-ków.” (…). „… w pierwszej partii 144 ludzi znajdował się tylko jeden pastor, wielebny Robert Hunt. Koloniści wylądowali w Jamestown 14 maja 1607 roku. Połowę partii stanowili angielscy dżentelmeni poszukujący łatwych bogactw, niezdolni do stawiania czoła dziewiczej puszczy. Ich kodeks postępowa-nia zabraniał im niestety wykonywania jakiejkolwiek pracy fizycznej. Wśród pierwszych przybyszów znajdowali się jubilerzy i wytwórca perfum. W ciągu niespełna dwóch lat pozostało przy życiu w Jame-stown tylko trzydziestu ośmiu z początkowej liczby 144 ludzi”. Pierwszą kolonię założyli purytanie, którzy w roku 1609, uchodząc przed prześladowaniami w Anglii najpierw, przybyli do Holandii. Wśród nich był kaznodzieja John Robinson (1575-1625), który założył swój kościół w Lejdzie. Zgromadził w nim swoich wiernych i zachęcał ich do przedsiębrania 113 Chyba, że weźmiemy pod uwagę liczne tzw. sekty, które przez cały wiek XIX powstawały na podłożu prawosławia. Noszą one wybitnie rosyjskie piętno.

Page 74: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

74

wyprawy do Nowego Świata, i założenia w nim Nowej Jerozolimy, w której obowiązywałoby Boże prawo, która należałaby do Boga i która byłaby błogosławiona przez samego Boga. Wizja Nowej Jero-zolimy oddziałała na wyobraźnię jego wiernych i dlatego postanowili zrealizować ją. W roku 1620 wy-ruszyli oni (Ojcowie Pielgrzymi) z Holandii (ciężko chory Robinson pozostał jednak w Lejdzie), przy-byli do Nowej Anglii i założyli w niej pierwszą kolonię Plymouth (stan Massachusetts). Ta purytańska kolonia, stanowiona na początku przez 102 ludzi, w 1691 została wchłonięta przez kolonię Massachu-setts. Tak więc już u samego początku widzimy dwa źródła inspiracji i dwie jakże różne Ameryki. Będą one rywalizować ze sobą przez całą historię Ameryki. “Pierwsze dwie kolonie amerykańskie są wspaniałymi przykładami dwóch konkurencyjnych systemów: jednego opartego na pojęciu własności indywidualnej, napędzanego przez bodźce motywacyjne, oraz drugiego – opartego na teoriach wspólno-towych Platona i Francis Bacona.” Przez resztę XVII stulecia niewielkie kolonie walczyły o przetrwanie. Jamestown zdołało w końcu przetrwać, lecz dopiero gdy ostatecznie włączono rodziny i wdrożono nową politykę, zgodnie z którą każdy musiał pracować lub głodować. Dokonano zasiewów. Przybyli kaznodzieje i zaczęli na-uczać. Kolonia stała się bezpieczna dopiero wtedy, gdy do całości dodano ciężką pracę i wartości ro-dzinne. „Jest ironią losu, że zarówno” Ojcowie Pielgrzymi, „jak i iluminaci Bacona, sądzili, że ich mi-gracja na nową ziemię amerykańską jest spełnieniem proroctwa: dla jednych o ustanowieniu Nowej Atlantydy, a dla drugich – o Nowym Jeruzalem.” W roku 1631 przybywają z Anglii baptyści, którzy zakładają kolonię w Rhode Island. W 1634 katolicy założyli kolonię w Maryland. W 1688 przybywają prześladowani w Anglii kwakrzy i zakładają republikę pensylwańską ze stolicą w Filadelfii. Purytanie, zaczęli masowo opuszczać Anglię po prześla-dowaniach Cromwella i oni to w istocie rozpoczęli właściwą kolonizację Ameryki Północnej. Odegrali oni wielką rolę w początkach Stanów Zjednoczonych. Brytyjczycy traktowali kolonię jako źródło surowców, podatków oraz jako rynek zbytu dla wytwarzanych na wyspie produktów. Polityka ta hamowała rozwój gospodarczy i budziła opór. Gdy po wojnie siedmioletniej parlament brytyjski uchwalił Sugar Act (1764) i Stamp Act (1765), doprowadziło to do wzrostu niepokojów i zamieszek (1770 – bostońska masakra, 1773 – herbatka po bostońsku), a w 1774 zwołano Kongres Kontynentalny. Rozbrat kolonii z zamorską metropolią stał się nieunikniony. U początku swego istnienia był to niewielki kraj, u którego boku rozpościerały się puste, wy-magające skolonizowania terytoria oraz zacofane kolonie hiszpańskie. Jedne i drugie staną się celem ekspansji dynamicznie rozwijającego się kraju. Jednak wchłonięcie kolonii po-hiszpańskich odbije się czkawką podczas wojny secesyjnej114, ale zwycięstwo odniosą republikańskie stany północne. Zwycię-stwo Północy oznaczało nieskrępowany rozwój kapitalizmu i wolność dla wszystkich obywateli. Gdyby przegrano, dzisiaj Stany Zjednoczone przypominałyby zapewne Meksyk lub Brazylię. Po I wojnie światowej Stany wyszły wzmocnione (inaczej niż Europa), a ich udział w światowej produkcji wzrósł. Z dłużnika stały się nagle największym wierzycielem. Odebrały europejskim produ-centom krajowe i zagraniczne rynki zbytu. Podczas gdy Europa borykała się z poważnymi problemami gospodarczymi Ameryka w latach 20-tych przeżywała niebywały boom gospodarczy. W przededniu wielkiego kryzysu Stany Zjednoczone wydobywały 60% ropy naftowej, 50% stali i 90% światowej produkcji samochodów. Kołem zamachowym amerykańskiej gospodarki stały się samochody, samoloty i chemikalia. Produkcja rolnicza stała się drobnym fragmentem gospodarki. Jednak w latach 1929-1932 przyszedł wielki kryzys. Kraj ten odegrał wielką rolę w demokratyzowaniu i uprzemysłowieniu świata. Stany Zjedno-czone dużo zrobiły dla poprawienia jakości życia człowieka, zarówno w płaszczyźnie ekonomicznej, jak i społecznej, cywilnej, politycznej, i religijnej. Człowiek ma nie tylko prawo do życia i do wolności, ale również do dobrego, wygodnego życia. Fakt, że od początku naród amerykański tworzony był przez ludzi rozmaitych narodowości, ras i religii, przyczynił się do stworzenia takich warunków, które by zmniejszały prawdopodobieństwo konfliktów pomiędzy nimi i które by ów niejednolity naród jednoczy-ły. Zaprowadzone u siebie rozwiązania oferowano innym krajom do naśladowania. Głównie dzięki Sta- 114 Georgia jest jedynym spośród trzynastu stanów założycielskich, który walczył po stronie secesjonistów.

Page 75: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

75

nom Zjednoczonym doszło do uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, której 1. artykuł głosi: Wszystkie istoty ludzkie rodzą się wolne i równe w swej godności i prawach. Jednak amerykański egalitaryzm zaowocował nie zawsze korzystnymi efektami. Kultura ame-rykańska stała się masowa, a przez to (zbyt) łatwa i płytka. Wszędzie wkroczył pragmatyzm. Amery-kański człowiek robi tylko to, co przynosi natychmiastowy skutek. Długa, wytężona praca, która dałaby efekt dopiero długofalowy, nie jest po jego myśli. Tego typu myślenie przejawia się we wszystkich dzie-dzinach życia od ekonomii po religię i filozofię. Innym negatywnym skutkiem ubocznym jest przesadne dbanie o prawa mniejszości, o dowarto-ściowanie słabszych grup. W wielu przypadkach doprowadza to do dyskryminacji większości, nie mó-wiąc już o tym, że w wyniku tego stanu rzeczy zdarza się, że osoby mniej utalentowane piastują stano-wiska i urzędy wymagające większej kompetencji, a to z kolei nie jest korzystne dla gospodarki kraju. Po II wojnie światowej Stany Zjednoczone zdobyły się na wyjątkowy altruizm, na który nikt jeszcze nie odważył się w historii. Zaproponują całemu światu zniesienie ceł i powszechne zaprowadze-nie wolnego rynku. Pozwoliły na wyrównanie różnicy ekonomicznej pomiędzy nimi a Europą Zachod-nią. Oczywiście ów altruizm podszyty był egoizmem. Jako kraj o wiele większy od innych rozwiniętych krajów, nie mogły się obawiać wyrównania różnic ekonomicznych pomiędzy owymi krajami, gdyż zaw-sze pozostałyby największą w ich gronie potęgą. Był on też elementem, dobrze przez Amerykanów za-planowanej i jeszcze lepiej przeprowadzonej, walki z komunizmem. Nie brały one jednak pod uwagę tego, iż w gronie krajów rozwijających się może znaleźć się kraj o sporym potencjale, który może do-prowadzić do tego, iż gospodarcza pozycja Stanów Zjednoczonych zostanie zagrożona. Najpierw za-groziła Japonia. Ameryka zdołała się obronić, ale tylko dlatego, że jest większym krajem. Teraz jednak wzrasta inny azjatycki kraj, dysponujący o wiele większym materiałem ludzkim – Chiny. Tak więc wol-ny rynek, który początkowo miał służyć interesom Stanów Zjednoczonych może w końcu doprowadzić nawet do usunięcia tego kraju w cień. Stany Zjednoczone wygrały wyścig o podbój kosmosu, pomimo tego, że wystartowały później. Rosjanie nie zdołali wylądować na Księżycu, nie zdobyli się na własnego wahadłowca. W niemniej efektowny sposób Amerykanie wygrali wyścig zbrojeń („gwiezdne wojny” Reagana). Jednak cała rywa-lizacja pomiędzy USA a ZSRR sprowadzała się w rzeczywistości do tego, czy na świecie ustanowiony zostanie pax sovietica, czy pax americana. Różnice pomiędzy tymi dwoma porządkami, wbrew pozo-rom, nie byłyby tak naprawdę aż tak wielkie, a pax americana byłby jedynie mniejszym złem. W polityce zagranicznej nie ma stałych przyjaciół czy wrogów. Wiele jest niekonsekwencji. W 1956 roku podczas wojny sueskiej Ameryka stanęła przeciwko Anglii i Francji, pomimo iż kraje te wal-czyły w obronie wolnej żeglugi na kanale sueskim, a więc w interesie całego zachodu. W roku 2003 Ameryka wypowiedziała wojnę Irakowi, tym razem Francja przeciwna była wojnie. Dzięki Stanom Zjednoczonym doszło do upowszechnienia kultury masowej. Zrodzona w Ame-ryce kultura masowa stała się zdumiewająco ekspansywna i zaraźliwa. W wielu przypadkach zepchnęła na margines bardziej ambitną elitarną kulturę. Normalny, przeciętny człowiek uzyskał trzy, nieistniejące wcześniej drogi do wybicia się: sport, muzyka popularna i film. Doprowadziło to do prawdziwej rewo-lucji, na której pełne konsekwencje trzeba jeszcze zaczekać.

Poważna groźba zawisła nad kulturą europejską. Groźbę tę niesie napływająca zza oceanu fa-la „kultury masowej”. Rozumiemy zaniepokojenie, jakie ogarnia z tego powodu intelektuali-stów zachodnioeuropejskich. Istotnie, pozostaje tylko się dziwić, że głęboka, przepojona myślą i humanitaryzmem kultura europejska ustępuje przed prymitywnym rozpasaniem przemocy i pornografii, potokiem tanich emocji i płytkich myśli115.

Płynąca zza oceanu kultura ma również i tę wątpliwą zasługę, że osłabia patriotyzm wszędzie tam gdzie wejdzie. Żyjący w Ameryce ludzie bardziej są przywiązani do amerykańskiego stylu życia niż do swego kraju, bądź swojej historii. Po upadku komunizmu amerykańska gospodarka weszła w kolejną fazę swego rozwoju, fazę dematerializacyjną, udział produkcji przemysłowej stale malał, stając się coraz mniejszym fragmentem gospodarki (20% dochodu narodowego). Kołem zamachowym gospodarki stała się produkcja i usługi w

115 M. Gorbaczow, Przebudowa i nowe myślenie dla naszego kraju i dla całego świata, PIW, Warszawa 1989, ss. 285-286.

Page 76: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

76

sferze intelektualnej. Eksport praw autorskich i licencji patentowych, stał się największą pozycją w handlu zagranicznym USA, jedyną w której nie notowano deficytu w obrotach międzynarodowych. Ameryka zaczęła się pogrążać w kolejnym śnie o swoim bogactwie i potędze. Wydawało się, że Amery-ka znalazła receptę na wieczny sukces i niepowstrzymany ekonomiczny wzrost. Ze snu tego wyrwały ją nagle wydarzenia 11 września 2001 roku.

Zjednoczone Niemcy Po rozpadzie państwa Franków Niemcy stały się najpotężniejszym państwem w chrześcijańskiej Europie. Przywódcza rola Niemiec została potwierdzona przyznaniem królowi Niemiec tytułu cesarz przez papieża. Jednak państwo niemieckie było stopniowo rozczłonkowywane. Oderwała się Szwajca-ria, Holandia, Lombardia wielokrotnie buntowała się przeciw niemieckiemu władaniu. W tej sytuacji Niemcy zostały najpierw wyprzedzone przez Francję, która była państwem bardziej jednolitym i o sil-niejszej władzy królewskiej. Ale to nie koniec. Wkrótce po tym Niemcy zostały wyprzedzone przez Szwecję, Anglię, a nawet Holandię (zbudowała niemałe imperium zamorskie). Podczas wojny trzydzie-stoletniej każdy, kto chciał, mógł bezkarnie wchodzić do Niemiec. Oblężony przez Turków Wiedeń został uratowany dzięki pomocy polskiej, a przez blisko sto lat polityka zagraniczna Prus była dykto-wana przez Rosję. Niemcy były jak niedołężny olbrzym, który nie może się podnieść. Wojny napoleoń-skie były ostatnim upokorzeniem jakiego zaznał ten ciągle wielki ale ciągle nie dysponujący żadnym zewnętrznym atutem swojej mocy naród niemiecki. Wojny napoleońskie dostarczyły pożywkę niemiec-kiemu nacjonalizmowi i chęć zrewanżowania się za doznane upokorzenia. Widzimy to w pismach Hegla i innych niemieckich autorów owego czasu. Nastroje te w poważnym stopniu przyczyniły się do wzmocnienia zjednoczeniowych tendencji w Niemczech i nadaniu im agresywnej polityki. W 1835 He-inrich Heine w ten oto sposób pogroził Francuzom:

Kiedy więc usłyszycie potem łoskot i szczękanie, wystrzegajcie się, dzieci sąsiedzkie, wy Fran-cuzi, i nie mieszajcie się do naszych spraw, które będziemy załatwiać u siebie w Niemczech. Mogło by się to dla was źle skończyć. Wystrzegajcie się podżegania ognia, wystrzegajcie się wygaszania go. Moglibyście łatwo sparzyć sobie palce. Nie śmiejcie się z fantasty, który w królestwie zjawisk oczekuje tej samej rewolucji, jaka dokonała się w dziedzinie ducha. Myśl poprzedza czyn, jak błyskawica grzmot116.

Słowa te spełnią się aż nadto dokładnie, a doświadczą tego na własnej skórze nie tylko Francu-zi. Natomiast po I wojnie światowej Oswald Sprengler zapowiedział:

Nie będziemy już mieli takiego Goethego, ale jeszcze będziemy mieć Cezara.

Pomylił się o tyle, że zamiast nowego Cezara przyszedł nowy Atylla. Po zjednoczeniu, Niemcy odzyskały dawne siły i ponownie stały się mocarstwem. A ponieważ miały jeszcze w pamięci doznawane niedawno upokorzenia, nie może dziwić fakt, że Niemcy miały poczucie niesprawiedliwości i parły do dokonania poważnych korekt w świecie geopolityki. Niemcy pragnęły wojny, nie wzięły jednak pod uwagę jaką potęgą są już Stany Zjednoczone ani z jaką szybko-ścią następuje ich rozwój. Ponieważ I wojna światowa nie została dokończona musiało dojść do następnej. Upokorzone, lecz wciąż potężne Niemcy, rezultat I wojny światowej uznały za niesprawiedliwy i pragnęły rewizji traktatu wersalskiego. W tej sytuacji Hitlerowi nietrudno było rozpętać następną wojnę. Postanowiono dokonać nowego podziału świata, skorygować historię, zlikwidować niektóre z istniejących narodów, inne zaś zamienić w niewolników. Powstały obozy koncentracyjne. Wysoko cywilizowany naród dopu-ścił się bestialstwa i okrucieństw, o które nikt przedtem nie podejrzewałby Niemcy. Okazało się, że ani nauka, ani kultura nie może uczynić człowieka lepszym. Hitler mógł wygrać wojnę, jednak szybkość z jaką chciał dokonać podboju świata przekraczała możliwości Niemiec. W istocie faszyzm Hitlera zginął 116 Czyt. Za: H. Schnädelbach, Filozofia w Niemczech 1831-1933, PWN, Warszawa 1992, s. 36.

Page 77: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

77

od własnej zachłanności i nadmiernej dynamiki. Wiek XX został w znacznym stopniu ukształtowany przez Żydów niemieckich. Niemiecki Żyd, Karol Marks, w decydującym stopniu przyczynił się do powstania komunizmu, który zapanował w wielu krajach. Jakkolwiek jego teorie nie sprawdziły się na polu ekonomii i poniósł tu całkowitą klęskę, to jednak położył podstawy pod XX-wieczną socjologię, a poza tym niewiele brakowało, by w latach 60-tych jego idee zdominowały religiologię. Zygmunt Freud położył podwaliny pod XX-wieczną psy-chologię, Albert Einstein zadecydował o kierunku rozwoju XX-wiecznej fizyki, Franz Kafka oddziałał na polu literatury, Mahler – muzyki. Warto dodać, że 1/4 niemieckich przedwojennych laureatów na-grody Nobla było Żydami. Niemieccy Żydzi stali się jedną z przyczyn rozpętania II wojny światowej, która tak bardzo przemieniła nasz świat. Być może holocaust opóźnił cywilizacyjny rozwój ludzkości.

Industrializacja W końcu XVIII wieku dochodzi do wielkiej rewolucji przemysłowej w Anglii. Stąd niemal na-tychmiast się przenosi na drugą stronę Atlantyku do Północnej Ameryki, gdzie znajduje bardzo podatny grunt dla swego rozwoju, a na początku XIX wieku na drugą stronę kanału La Manche. Najpierw do Belgii (1820), a następnie Francji (1830), Niemiec (1840), Polski (1860), Rosji (1880). I w ten sposób industrializacja zawładnęła całą Europą. Okazało się, że północna Europa była lepiej przygotowana niż południowa. Industrializacja przyśpieszyła rozwój ekonomiczny, przyczyniła się do rozmnożenia odkryć naukowych. Świat zaczął się zmieniać bardzo szybko, szybciej niż kiedykolwiek przedtem. Za szybko. Szybki postęp kazał spojrzeć z lekceważeniem i pogardą na wszystko, co tradycyjne i staromodne. Uwierzono, że świat stanie się lepszy i doskonalszy, a żyjący w nim człowiek będzie szczęśliwy. Uwie-rzono, że można zrealizować raj na ziemi. Industrializacja radykalnie zmieniła strukturę społeczną. Pojawiła się nowa klasa – robotnicy, którzy zajęli miejsce dotychczasowych chłopów i kapitaliści, którzy zajęli miejsce feudałów. W tych nowych warunkach tradycyjny, dotychczasowy sposób integracji społeczeństwa poddany został ciężkiej próbie, którą nie zawsze przechodził pomyślnie. Robotnicy zaczęli się organizować w związki zawodo-we, okazali się warstwą bardziej silną i wpływową niż chłopi, a ich wyrażanego poprzez strajki gniewu kapitaliści bardziej się obawiali niż swego czasu feudałowie buntu chłopów. Z drugiej strony konkuren-cja doprowadziła do powstania rynku pracy. W tej sytuacji kapitaliści zaczęli prześcigać się w ofero-waniu korzystnych warunków płacowych. Nastąpiła zmiana stanu świadomości społecznej. Robotnicy byli niechętni wobec wszystkiego co tradycyjne. Niejednokrotnie wielowiekowy dorobek był negowany i poddawany pod wątpliwość. Religia, nawet przez wielkich myślicieli, zostanie uznana za wytwór prymitywnego człowieka. Do ro-botników tradycyjne kościoły docierały już z większym trudem. Podatni zaś byli na nowe ideologie. Łatwo dawali się przekonać demagogom i trybunom ludowym, którym naiwnie wierzyli. Nastał czas wielkich wodzów. W ten sposób wyniesiony został Lenin, Hitler, Mussolini. Światopogląd człowieka epoki industrialnej zaczął nagle krążyć wokół wszystkiego, co mate-rialne. Byty niematerialne stały się jakby bardziej odległe, nie dotyczące go, wręcz nierzeczywiste. Zma-lało znaczenie religii. Lukę powstałą po religii usiłowały wypełnić ideologie: wiktorianizm, komunizm, faszyzm. Jednak niektóre kraje uniknęły ostrego przejścia z feudalizmu do kapitalizmu. W Anglii naj-ważniejsze tradycyjne instytucje (kościół, parlament, monarchia) jednoczyły społeczeństwo na tyle sil-nie, że nie doszło tam do żadnej rewolucji. Być może dlatego, że kraj ten był już w znacznym stopniu zdemokratyzowany. Prawa rynku okazały się bezwzględne. Wymaga on od człowieka poczucia obowiązku, sumien-nego i cierpliwego wykonywania swej pracy. Podczas pracy nie może myśleć o przyjemnościach, ani oddawać się przyjemnościom. Jednak po opuszczeniu miejsca pracy ten sam rynek żąda od tego samego człowieka, by przepoczwarzył się w hedonistycznego konsumenta i ciężko zarobione pieniądze wydał.

Page 78: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

78

Człowiek istnieje dla rynku. Potrzeby rynku żądają od człowieka, by zmienił swoje zainteresowania, by przekwalifikował się lub przeniósł miejsce swego zamieszkania. Rynek nie interesuje się życiem pry-watnym człowieka, bardzo często wkracza weń brutalnie i burzy jego porządek. W końcu XX wieku świat wszedł w fazę postindustrialną, a gospodarka stopniowo ulegała dematerializacji. Dematerializacja to nie tylko fakt gospodarczy, pojawiła się nagle przestrzeń cyberne-tyczna, a rzeczywistość wirtualna, fizycznie nieistniejąca, zaczęła wywierać realny wpływ na rzeczywi-stość. Siedzący przed ekranem internauta fizycznie nadal istnieje w materialnej przestrzeni, jednak jego umysł jest gdzie indziej. Ciągle się rozwijająca nauka sprawiła, że człowiek przestał nadążać za jej szybkim rozwojem. Dawniej jeden filozof mógł objąć swoim umysłem wszystkie współczesne mu nauki i dowolną (-e) z nich poprowadzić do dalszego rozwoju. Ten stan trwał aż do XVI wieku. Jednak już już w wieku na-stępnym najwybitniejsze umysły mogły już sobie pozwolić co najwyżej na względne zaznajomienie się z osiągnięciami większości nauk, a tylko niektóre z nich uprawiać profesjonalnie. Wiek XIX doprowadził do tego, że uczeni zaczęli się specjalizować już tylko w określonych dyscyplinach. Dalszy rozwój wy-muszał do stałego zawężania swoich specjalności. Komunikacja pomiędzy poszczególnymi naukami stała się problematyczna. Doszło do poważnych, brzemiennych w skutki nieporozumień. Teoria Darwina, teoria dotycząca biologii, została natychmiast wdrożona do religiologii, psy-chologii, geologii i innych nauk z fatalnym nieraz skutkiem. Specjaliści danych dyscyplin często nie orientowali się nawet nad aktualnym stanem badań w dyscyplinie sąsiadującej z ich własną. Sięgając po hipotezę przebrzmiała i już nieaktualną. Przykładem tego jest Nietzsche, Freud. Freud z wielkim upodobaniem i uporem uchwycił się obalonej już hipotezy, że religia pochodzi od totemizmu i wykorzy-stał ją jako źródło inspiracji dla swojej psychoanalizy117. Triumf teorii ewolucji nie wpłynął pobudzająco na nauki humanistyczne. Literatura i sztuka utraciły nagle źródło wyższej inspiracji. Nastąpiła dekadencja, której przykładem na polu literatury może być Ulisses Joyce’a – transpozycja homeryckiej Odysei. W najlepszym wypadku zdolne były jedynie do ponownego przetwarzania dawniej utworzonych arcydzieł, w wyniku czego powstawało nie-raz nawet i piękne dzieło, ale już nie dorównujące oryginałowi (A. Silitoe, Gawędziarz). Wielu autorów na nic innego nie potrafiło się zdobyć jak utytłanie czytelnika w brudzie. Prawdziwą inspiracją były natomiast hasła rewolucyjne, te jednak tylko dotąd pozostawały szczytnymi, dopóki rewolucja nie zosta-ła wprowadzona w czyn. Po jej zrealizowaniu niemal natychmiast przychodziła degrengolada. Niektó-rzy, nie widząc wyboru, uznali że trzeba iść w dół. Szybko jednak osiągnięto dno, więc i to przestało bawić.

Wojny światowe Zjednoczenie Niemiec oraz szybka industrializacja tego kraju, doprowadziły do zmiany układu sił w Europie. Wyrosła nowa potęga w Europie i porządek ustalony na Kongresie Wiedeńskim nie od-zwierciedlał już aktualnego układu sił, domagał się wręcz natychmiastowej rewizji. Ponadto ten kraj prawie nie posiadał kolonii, w tej sytuacji doszedł do głosu późno obudzony imperializm niemiecki, który na mniejszą skalę był już realizowany przez Austro-Węgry. Rewolucja przemysłowa dotarła do Niemiec z pewnym opóźnieniem, bo po roku 1840, a na dobre przyjęła się dopiero po 1871 roku118. Jednak w tym kraju znalazła grunt lepszy niż w Anglii, Francji, czy jakimkolwiek innym państwie euro-pejskim i na początku XX wieku Niemcy wyrosły na największą gospodarczą potęgę europejską. W ślad za rozwojem ekonomicznym, systematycznie rozbudowywano militarny potencjał kraju. Przed 117 „Chociaż Freud czytał Frazera i znał wnioski, do jakich on doszedł: iż totemizm jako fenomen religijny nie jest uniwer-salny (liczne plemiona „prymitywne” w ogóle go nie znają) i że „ofiara” – „sakrament totemiczny” występuje niezwykle rzadko (znamy zaledwie cztery takie przypadki – i to na dodatek nierówno zbadane – na wiele setek plemion totemicznych!) – niemniej jednak Totem i tabu ukazało się w formie książkowej w 1913 roku i od tego czasu jest stale wznawiane i tłuma-czone na wiele języków.” (M. Eliade, Obrazy i symbole, przeł. M. I P. Rodakowie, Wydawnictwo KR, Warszawa 1998, ss. 26-27). 118 H. Schnädelbach, op. cit., s. 71.

Page 79: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

79

gospodarką tego kraju stała otworem cała Europa Środkowa, jednak wielkie i silne Niemcy nie miały tylu kolonii co Anglia i Francja, miały one niewiele (Kamerun, Namibia). W tej sytuacji Niemcy miały poczucie, iż kolonie zostały podzielone niesprawiedliwie i należy ten podział skorygować. Próbowały wchodzić ze swoimi towarami na rynki angielskich i francuskich kolonii, próbowały buntować kolonie słabszej Francji (Maroko). W miarę wzrostu swej potęgi coraz bardziej parły do wojny i coraz bardziej jej pragnęły. Innym czynnikiem – jakkolwiek tylko pośrednim i znacznie słabszym – który doprowadził do wybuchu wojny, był panslawizm głoszony i realizowany przez Rosję i Serbię. Rosja końca XIX wieku, a jeszcze bardziej po przegranej wojnie z Japonią, była świadoma swojej słabości i zacofania. Zaczęto uświadamiać coraz bardziej palącą potrzebę modernizacji kraju. Jednak modernizacja i nowoczesne państwo oznaczałaby również dostarczenie wolności wszystkim niewolonym dotąd narodom. W tej sytuacji zaczęto obawiać się utraty swoich zdobyczy imperialnych. Podjęto więc próby pozyskania pod-bitych narodów. Jeszcze w końcu XIX wieku w kręgach inteligencji rosyjskiej narodziła się teoria naro-du eurazjatyckiego. Miała ona służyć pozyskaniu narodów azjatyckich wchodzących w skład imperium. Jednak teoria ta nie dotyczyła narodów słowiańskich, nawet takich jak Ukraińcy i Białorusini, a narody słowiańskie (Polacy, Ukraińcy, Białorusini) stanowiły większy niż azjatyckie narody potencjał. Stan ich świadomości narodowej górował nad ludami azjatyckimi, nie mówiąc już o wyższym stopniu rozwoju cywilizacyjnego. Toteż ich pozyskanie stało się potrzebą pierwszej rangi. Również zwykły realizm dyk-tował, iż łatwiej będzie przekonać innych Słowian do wspólnych wartości, niż azjatów do bardzo abs-trakcyjnej idei eurazjatyckiej. Ponadto panslawizm pozwalał odwołać się również do innych narodów słowiańskich, które mieszkały poza granicami imperium, przede wszystkim do Serbów, którzy marzyli o zjednoczeniu w swoim państwie wszystkich Słowian południowych. Szokującą była liczba ofiar – około dziesięciu milionów. Niemcy – 2.050.466 ofiar, Rosja – 1.700.000, Francja – 1.385.000, Austro-Węgry – 1.200.000, Anglia – 743.702. Do tego ponad milion Ormian, wymordowanych przez Turków, których losem, ani podczas wojny, ani po wojnie, nikt się nie przejął. Rannych było 20.927.459 ludzi. Zatopiono 7225 statków. W czasie I wojny światowej przegrały te państwa, które zaatakowały, a zwyciężyły zaatakowa-ne, przy czym największymi zwycięzcami okazały się te państwa, które zostały zaatakowane najpóźniej. Jako pierwsze zaatakowały Austro-Węgry i stały się one największym przegranym I wojny światowej, rozpadły się one na cały szereg państw i państewek. Przegranym w tej wojnie była Rosja, gdyż utraciła Finlandię, Polskę, kraje nadbałtyckie i część terytoriów Ukrainy i Białorusi, nie mówiąc o upadku cara-tu i rewolucji październikowej. Trzecim przegranym były Niemcy które utraciły Alzację, Lotaryngię i część kresów wschodnich, upadł też przedwojenny ustrój. Przegranym była też Bułgaria, która zaata-kowała Rumunię. Wojnę wygrała Anglia – choć wielkim kosztem – która powiększyła swe imperium o odebrane Niemcom i Turcji kolonie, wojnę wygrały Stany Zjednoczone, które włączyły się najpóźniej i najwięcej na niej zyskały. Przede wszystkim zarobiły na niej. Anglia jeszcze po drugiej wojnie świato-wej spłacała Amerykanom długi zaciągnięte podczas pierwszej. Wojnę wygrała również Francja, która powiększyła swe terytorium o dwie odebrane Niemcom Alzację i Lotaryngię, jednak jej gospodarka była wyczerpana wojną i uzależniona się od dostaw anglo-amerykańskich, a jej znaczenie na arenie międzynarodowej polityki raczej zmalało. Straciła ważnego sojusznika na wschodzie. Niemniej Francji marzyło się, że znów zostanie największym mocarstwem Europy i dlatego w latach 20-tych usiłowała podporządkować sobie Europę Środkową. Z tego też po-wodu, zaraz po podpisaniu traktatu wersalskiego, jej zdaniem niesprawiedliwego, zaczęła prowadzić politykę antybrytyjską, a to było dowodem krótkowzroczności. Na Niemcy nałożono reparacje wojenne przekraczające możliwości tego, zniszczonego przez wojnę kraju. Rozdźwięki pomiędzy Anglią a Francją oraz ich niezdecydowanie, co do sposobu postępowania względem komunistycznej Rosji, umiały wykorzystać prące do kolejnej konfrontacji Niemcy. II wojna światowa była konsekwencją niedokończonej pierwszej. W II wojnie światowej zderzy-ły się ideologie: faszyzm, komunizm, XIX-wieczny kolonializm i amerykański liberalizm. Drugą wojnę przegrała Europa, wygrały kraje trzeciego świata, USA i ZSRR (w tej kolejności). Przegrały Niemcy, bo zostały podzielone i utraciły część należących do nich od wieków terytoriów. Przegrała Francja, nie dlatego, że była okupowana, ale głównie dlatego, że po wojnie utraciła swoje kolonie. Wielka Brytania

Page 80: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

80

obroniła się wprawdzie, wyjdzie jednak z tej wojny osłabiona i wyczerpana, wkrótce po jej zakończeniu zacznie tracić kolonie (niektóre z nich były chwilowo zajęte przez Japończyków). Z chwilą gdy utraciło Indie (1950), stoczyło się do roli drugorzędnego mocarstwa. Wojnę tę przegrała cała Europa Środkowa, która wpadła w objęcia rosyjskiego niedźwiedzia. ZSRR poniósł w tej wojnie największe straty, najwięcej zapłacił dla zwycięstwa i był jedynym krajem, który uzyskał zdobycze terytorialne. Zarówno wschodnia, jak i zachodnia jego granica została przesu-nięta. Jednak było to krótkofalowe zwycięstwo, które później doprowadzi do upadku imperium. Wchło-nięto zbyt dużo kulturowo i ekonomicznie wyżej rozwiniętych krajów. Za ową nadmierną zachłanność, zapłaci później utratą nawet Ukrainy. Najmądrzej postąpiły Stany Zjednoczone, które nie przywłaszczyły sobie żadnych nowych tere-nów, ale podporządkowały sobie ekonomicznie zachodnią Europę. Tej dalekowzroczności zabrakło im w stosunku do Japonii, która co prawda nie zdołała podbić Stanów Zjednoczonych, ale która sprawiła im sporo problemów w latach 80-tych. Trzeci świat był biernym obserwatorem toczonej głównie na terenie Europy wojny. Po zakoń-czeniu tej wojny zrozumiał, że nadarza się dobra okazja do wybicia się na niepodległość, nie tylko dla-tego, że europejskie potęgi kolonialne zostały osłabione, a także dlatego, że niedawno musiały walczyć o własną wolność i łatwiej teraz było im zrozumieć tych, którzy domagali się wolności dla siebie. Ponadto po wojnie zaistniała nowa sytuacja i porządek międzynarodowy, konstytuowany przez USA i ZSRR. ZSRR pod obłudnymi hasłami będzie wspierał i zachęcał do dążeń niepodległościowych (idee rewolu-cyjne miały wtedy dużą siłę ideologiczną), myśląc o ponownym skolonizowaniu owych krajów, tym razem dla siebie. Dążenia niepodległościowe wspierać również będą Stany Zjednoczone, ponieważ osła-bi to europejskie potęgi, a otworzy rynki tamtych krajów przed amerykańską gospodarką i tym samym utoruje im drogę do neokolonializmu. Podobnie jak wojny Napoleona przyniosły niepodległość dla kra-jów Ameryki Łacińskiej, tak wojny Hitlera umożliwiły uzyskanie niepodległości dla narodów Afryki, Azji i Oceanii.

Unia Europejska Wkrótce po zakończeniu I wojny światowej zauważono w Europie, że żaden kraj na świecie nie jest w stanie wygrać w pojedynkę ekonomicznej wojny ze Stanami Zjednoczonymi. Tylko zjednoczona Europa jest w stanie rywalizować ze Stanami Zjednoczonymi. Promotorami idei zjednoczenia „starego kontynentu” byli w głównej mierze przemysłowcy Francji i Niemiec. Dostrzegając zachwianie dynamiki wzrostu gospodarczego obu krajów, przemysłow-cy zamierzali temu zaradzić przez stworzenie w Europie „wielkiego rynku konsumpcyjnego”. Powstała „Paneuropejska Rada Gospodarcza”, która stała się miejscem serdecznych rozmów przemysłowców obu krajów. Jeszcze w październiku 1926 roku powołano do życia Międzynarodowe Porozumienie Sta-li. Wkrótce powstały podobne organizacje dla przemysłów produkujących nawozy sztuczne i inne środ-ki chemiczne. Hasło „Paneuropa” stało się popularne we Francji. Zwolennicy zjednoczenia pisali: „Aby ocalić Niemcy, Francję i Europę trzeba stworzyć stany zjednoczone Francji i Niemiec”119. Jednak krach na Wall Street ściągnął uwagę polityków, jak i przemysłowców na inne problemy. Przede wszystkim Niemcy nie były jeszcze wystarczająco dojrzałe, by zabrać się do realizacji paneuropejskiej idei. Po-wracały marzenia o rewanżu i budowie niemieckiego imperium. Po dojściu do władzy Hitlera Niemcy myślały już tylko o zbudowaniu niemieckiej Europy. Po II wojnie światowej okres potęg europejskich minął bezpowrotnie, utracone zostały zamor-skie kolonie, a poza obszarem tradycyjnej Europy wyrosły wielkie, konkurencyjne, jak i zagrażające Europie mocarstwa, europejskie „państewka” zaczęły się jednoczyć po to, aby utworzyć jedno mocar-stwo – europejskie. Po politycznym zepchnięciu na margines i w wyniku uświadomienia grożącego tak-że gospodarczego zepchnięcia na margines, dla wspólnego europejskiego dobra, zawiązały się pierwsze procesy integracyjne. Zrozumiano, że wspólny europejski interes jest ważniejszy niż partykularne inte- 119 R. Szeremietiew, Polityka jest sztuką możliwości, Wydawnictwo Przedświt, Warszawa 1989, ss. 144-145.

Page 81: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

81

resy poszczególnych narodów. Inicjatywa znów wyszła od Francji, a szybko została podjęta przez Niemcy które obawiały się izolacji gospodarczej. Rolę lokomotywy w tworzącej się federacji państw europejskich odegrały dwukrotnie pobite Niemcy. Dzięki niemieckiej precyzji i dyscyplinie Europa była zdolna podjąć rywalizację zarówno z dominującą w II połowie XX wieku Ameryką Północną, jak i rosnącą w siły Azją wschodnią (głównie Japonią). Jednak po zjednoczeniu Niemiec, Niemcy zamiast stać się jeszcze silniejsze dostały zadyszki i pomimo iż pozostały największą gospodarką w Europie przestały odgrywać rolę lokomotywy Unii Eu-ropejskiej. Upadek komunizmu w 1989 spowodował, że procesy integracyjne na zachodzie Europy zwróci-ły się w innym kierunku. Powołana na mocy traktatu z Maastricht Unia Europejska powoli i jakby nie-zdecydowanie zaczęła nawiązywać do tradycji starożytnej Grecji i Rzymu oraz do filozofii oświecenio-wej, a odcinać od chrześcijańskich korzeni. Uznano w końcu, że Unia Europejska oparta jest na hasłach rewolucji francuskiej. Okres chrześcijański potraktowany został jako czas stracony. W tym samym czasie w Rosji obudził się panslawizm z początku XX wieku, a w kontaktach pomiędzy Rosją a Kazachstanem odgrzebano ideę narodu eurazjatyckiego (Dugin). Tym razem Stany Zjednoczone były już tak wielką potęgą, że zjednoczenie Europy zachodniej nie wystarczało, by im się przeciwstawić. Również na Dalekim Wschodzie wyrosła potęga, z którą Eu-ropa przestała sobie radzić. Europa zachodnia zrozumiała, iż w jej żywotnym interesie leży ścisła inte-gracja również z krajami Europy Środkowej, bo tylko wtedy można będzie rywalizować z resztą świata. Nie chciano jednak brać na siebie kosztów integracji, odmawiając bądź ograniczając udzielanie ekono-micznej pomocy. Nie powtórzono planu Marshala, zaczęto zastanawiać się nad kosztami zjednoczenia z krajami postkomunistycznymi i wyolbrzymiać jego koszty. Prawo unijne nie nawiązuje do prawa naturalnego.

Daleki Wschód Po przyłączeniu Hongkongu w 1997 nastąpiło gospodarcze wzmocnienie Chin i z tą chwilą stały się większą potęgą gospodarczą niż Rosja. Połączenie z Hongkongiem zahamowało rozwój gospo-darczy Japonii. Japonia, Nippon (wschód słońca). Natura potraktowała ten kraj po macoszemu, warunki natu-ralne nie są sprzyjające człowiekowi. Około 80% powierzchni kraju stanowią góry i wyżyny, a i pozo-stała ziemia jest niezbyt urodzajna. Ponadto kraj ten jest nawiedzany przez erupcje wulkaniczne (ponad 50 czynnych wulkanów), trzęsienia ziemi (ponad 1000 rocznie), podmorskie trzęsienia ziemi, tajfuny, tsunami. W kraju tym brak bogactw naturalnych. Niemniej zamieszkujący ten kraj naród stał się – za-pewne z tego powodu – niezwykle pracowity i zdolny do osiągania wyznaczanych sobie celów. Powstał on w wyniku zmieszania dwóch ras: mongolskiej i malajskiej. Podobnie jak w Chinach istnieją ślady kultury sumeryjskiej. Kraj ten w całej swej historii specjalizował się w przejmowaniu i udoskonalaniu wynalazków, najpierw dalekowschodnich, później europejskich i amerykańskich. Nigdy nie został podbity przez Chińczyków, Mongołów, czy Koreańczyków; nie został też skolonizowany przez Europejczyków. Z kolei po II wojnie światowej nie został ekonomicznie podbity przez gospodarkę Stanów Zjednoczonych. Po wygraniu wojny z Rosją (1904-1905) Japonia stała się liczącym się państwem na arenie międzynarodowej. Po I wojnie światowej powiększyła swe terytorium i stała się znaczącą potęgą gospo-darczą. Wykorzystując rewolucję rosyjską poszerzyła swoje wpływy w Mandżurii. W 1937 zaangażo-wała się w wojnę z Chinami. Wybuch wojny w Europie zachęcił Japończyków do dalszej ekspansji. W wyniku udziału w II wojnie światowej Japonia poniosła dusze straty materialne i moralne, wiele miast legło w gruzach, a przemysł został całkowicie zrujnowany. Społeczeństwo cierpiało nędzę i głód. Po roku 1951, gdy władzę przejęli konserwatyści, rozpoczyna się rozwój i ekspansja gospodarcza. W la-tach 1961-1965 średnie tempo wzrostu wynosiło 12%, a w latach 1966-1970 – aż 15,2%.

Page 82: FILOZOFIA DZIEJÓW · Religia jest sposobem w jaki duch ludzki przejawia swoje istnienie. Religia jest motorem kultury. Upa-dek religii pociąga upadek kultury. Religia w historii

2006 Leszek Jańczuk @ WARSZAWSKIE SEMINARIUM TEOLOGICZNE

82

Japonia dała przykład innym krajom dalekowschodnim. W ślad za nią poszły Korea Południo-wa, Hongkong, Tajwan, Filipiny, Tajlandia etc. Zachód długo lekceważył i nie doceniał możliwości gospodarczych tego regionu świata. Nie zmieniło się to nawet w latach 70-tych, gdy Japonia dorównała krajom Zachodu. Uznano wtedy Japonię za swój kraj, a pozostałe kraje tego regionu w dalszym ciągu lekceważono. Zmieniło się to w latach 80-tych kiedy zaczęto fascynować się „potencjalnymi” możliwo-ściami tego regionu i zaczęto także przypuszczać, że ten region świata odegra decydującą rolę w XXI wieku. Fascynować się zaczęto konfucjanizmem, który w oczach niektórych zaczął uchodzić za dosko-nałą religię. Jednak lata 90-te pokazały, że ta prognoza była zbyt optymistyczna. W krajach tych nie dokonuje się wynalazków, następuje ucieczka ludzi wykształconych. Dla długofalowego rozwoju po-trzebny jest jednak indywidualizm. W końcu lat 90-tych zaskoczeniem był rozwój ekonomiczny krajów latynoskich. Po zjednoczeniu Chin z Hongkongiem gospodarka japońska weszła w stadium regresu. W XX wieku dokonano wielu wielkich wynalazków. O wielu z nich mawiano, że jest przeło-mowym, że całkowicie przemieni naszą codzienność, że zapoczątkuje nową erę w dziejach ludzkości. Jednak po jakimś czasie dokonywano następnego niemniej przełomowego wynalazku (rozszczepienie atomu, podbój kosmosu, internet itp.). Wielkie zmiany spowodował internet. Przedtem, gdy informacja przesyłana była listownie pa-nowała zasada, że anonimów się nie czyta. Internauci natomiast od samego początku posługują się pseudonimami.