"Facebook królem Polski" - Bartek Wyszyński w Kronice 2010, Media & Marketing Polska

2
18 STYCZEŃ 2011 KRONIKA 2010 OPINIA Zdjęcie: Archiwum prywatne DYREKTOR KREATYWNY ARTEGENCE 2010 rok upłynął pod znakiem niezauważalnych rewolucji, których efekty w obszarze marketingu i komunikacji reklamowej będziemy obserwować przez najbliższych kilka lat. Zacznijmy od nowego króla Polski – Facebooka. Jak podglądają nas roboty Jako dziesięcioletni chłopak przebywający na wakacjach w Dziwnówku postano- wiłem wraz z moim dziecięcym kumplem zgłębić tajemnicę „płaskiego fona” występującego – jak głosiła szkolna legenda – u dziewczyn. Nie myśląc wiele, ustawiliśmy pod żeńskim prysznicem piramidę z beczek, wleźliśmy na nią, a chwi- lę po ujrzeniu „płaskiego fona” spadaliśmy wraz z walącą się konstrukcją w dół. Zperspektywy lat widzę, że całe nasze życie stanęło na głowie. Po pierw- sze, dziesięciolatek, który chce ujrzeć „płaskiego fona”, wcale nie musi usta- wiać piramidy z beczek, bo ma od tego internet. Po drugie, w dzisiejszych cza- sach podglądaczami stały się maszyny, a nie ludzie. Maszyny podglądają mnie i moich znajomych, skrzętnie, niczym skryba, notując, co robimy, a następnie donoszą o tym wszystkim, których znamy, w Facebooku. W 2010 r. dokonała się rewolucja na nieznaną do tej pory skalę w zakresie ilo- ści informacji, które maszyny na nasz temat zbierają i przekazują sobie nawza- jem. Gram naXboksie lub PS3, oglądam wideo na żądanie (VoD) lub słucham muzyki (MoD), a chwilę po tym może już o tym wiedzieć cały Facebook, dopy- tując się: „Czy fajnie było?”. W wymiarze socjalnym ujawnianie przez maszyny tych informacji doprowa- dza do zacieśniania więzi społecznych. W końcu mamy o czym ze sobą gadać. W wymiarze reklamowym i marketingowym Facebook przygotowuje się do sko- ku w obszar skutecznościowo zabójczej reklamy behawioralnej. Jeśli grałem w „Gears of War 2”, a Facebook o tym wie, to z pewnością za chwilę zaproponuje mi „Go W3”, a ja będę wniebowzięty... Reklama stanie się lubiana. I co na to Wal- demar (www. facebook. com/walldemar)? Wszystko dzięki wymianie danych między serwisami (mushups), open ID (przeka- zywanym wten sposób marketerom danym) oraz podglądającym nas „robotom”, które bez zażenowania wymieniają się między sobą informacjami o ludziach. Lokalizacja, augmented reality, internet mobilny W 2010 r. krzywa światowej sprzedaży smartfonów przecięła się z krzywą sprze- daży zwyczajnych komórek. Jedna idzie pod wodę, druga wystrzeliła ku gwiaz- dom. Dzięki smartfonom uwalniamy się ze smyczy, którą jest miejsce dostępu do internetu za pomocą domowego/pracowego komputera. Teraz, wychodząc z pracy, wciąż jesteśmy online. Możemy lokalizować nasze dzieci, możemy ska- nować obiektywem telefonu miejsce, w którym jesteśmy w poszukiwaniu np. re- stauracji czy ciekawostek turystycznych. Nasz telefon ma GPS oraz kompas (iPhone), więc wie, gdzie jesteśmy i w którym kierunku patrzymy. Korzystając z zasobów Google Maps czy innych aplikacji, potrafi nałożyć na widziany na ekranie rzeczywisty obraz wirtualne dymki z opisami (augmen- ted reality). Tu promocja, tam mieszkanie do wynajęcia, a tu możesz dokonać tu- ningu swojej spluwy, o ile grasz w miejską odmianę „Gears of War 7”. I mimo że tego wszystkiego nie ma, widzisz to wyraźnie na ekranie swojego telefonu! Zastosowanie marketingowe? No cóż. Pizza, shopping, kino, teatr. Trzeba to tylko połączyć, może z billboardami lub specjalnie oznaczonymi sklepami (na- klejki przy wejściu: „Zlokalizuj się tu, a dostaniesz kupon rabatowy”?). W Sta- nach to już działa (Forsquare i Stargabs). W warstwie socjalnej częste lokalizowanie się na danym obszarze może wy- znaczać nasz teren. Czyli kolejny element po tych wszystkich „Ilike’owych” fan page’ach, przyjaciołach, stronach, które dodają nowy wymiar naszemu profilo- wi. „To ja, Król Julian. Tu bywam i zapraszam wszystkie laseczki! A Ty, Maurice, idź spać”. Who. What. When. And now Where. Czyli Facebook Places. TV, czyli imperium kontratakuje Jeszcze rok temu nikt nie przypuszczał, że 2010 rok zelektryzuje nas jakąkolwiek informacją o rozwoju rynku odbiorników TV. Co bardziej pochopni z nas wrzuci- li już TV do tej samej trumny, co prasę drukowaną. Przedwcześnie. Oto bowiem imperium kontratakuje. Wbrew pozorom nie chodzi o 3D, które na razie funkcjonuje głównie w wy- miarze marketingowego lepu na muchy. Rewolucja tkwi w wyposażeniu telewi- zorów w dostęp do internetu. Musi być to szok, szczególnie dla twórców telewi- zji internetowych, którzy rozwijali swe biznesy sieciowe po to, aby teraz… zna- leźć się w telewizorze, dla którego chcieli być alternatywą. Być może za chwilę, chcąc wykupić sobie dostęp do Fox Life, nie będziemy musieli już kupować N czy Cyfry+. Dostęp do kanału kupimy bezpośrednio z po- ziomu telewizora u dostawcy kanału. W naturalny sposób ożywi to działania marketingowe dostawców treści. BARTŁOMIEJ WYSZYŃSKI FACEBOOK KRÓLEM POLSKI 018-019_RS KRONIKA 2010#komentarz Wyszynski:Layout 1 14-12-10 18:50 Page 18

description

 

Transcript of "Facebook królem Polski" - Bartek Wyszyński w Kronice 2010, Media & Marketing Polska

Page 1: "Facebook królem Polski" - Bartek Wyszyński w Kronice 2010, Media & Marketing Polska

18 STYCZEŃ 2011

KRONIKA 2010 OPINIA

Zdję

cie:

Arc

hiw

um p

ryw

atne

DYREKTOR KREATYWNYARTEGENCE

2010 rok upły nął pod zna kiem nie zau wa żal nych re wo lu cji, któ rych efek tyw ob sza rze mar ke tin gu i ko mu ni ka cji re kla mo wej bę dzie my ob ser wo waćprzez naj bliż szych kil ka lat. Za cznij my od no we go kró la Pol ski – Fa ce bo oka.

Jak pod glą da ją nas ro bo tyJa ko dzie się cio let ni chło pak prze by wa ją cy na wa ka cjach w Dziw nów ku po sta no -wi łem wraz z mo im dzie cię cym kum plem zgłę bić ta jem ni cę „pła skie go fo na”wystę pu ją ce go – jak gło si ła szkol na le gen da – u dziew czyn. Nie my śląc wie le,usta wi li śmy pod żeń skim prysz ni cem pi ra mi dę z be czek, wleź li śmy na nią, a chwi -lę po uj rze niu „pła skie go fo na” spa da li śmy wraz z wa lą cą się kon struk cją w dół.

Z per spek ty wy lat wi dzę, że ca łe na sze ży cie sta nę ło na gło wie. Po pierw -sze, dzie się cio la tek, któ ry chce uj rzeć „pła skie go fo na”, wca le nie mu si usta -wiać pi ra mi dy z be czek, bo ma od te go in ter net. Po dru gie, w dzi siej szych cza -sach pod glą da cza mi sta ły się ma szy ny, a nie lu dzie. Ma szy ny pod glą da ją mniei mo ich zna jo mych, skrzęt nie, ni czym skry ba, no tu jąc, co ro bi my, a na stęp niedo no szą o tym wszyst kim, któ rych zna my, w Fa ce bo oku.

W 2010 r. do ko na ła się re wo lu cja na nie zna ną do tej po ry ska lę w za kre sie ilo -ści in for ma cji, któ re ma szy ny na nasz te mat zbie ra ją i prze ka zu ją so bie na wza -jem. Gram na Xbok sie lub PS3, oglą dam wi deo na żą da nie (VoD) lub słu chammu zy ki (MoD), a chwi lę po tym mo że już o tym wie dzieć ca ły Fa ce bo ok, do py -tu jąc się: „Czy faj nie by ło?”.

W wy mia rze so cjal nym ujaw nia nie przez ma szy ny tych in for ma cji do pro wa -dza do za cie śnia nia wię zi spo łecz nych. W koń cu ma my o czym ze so bą ga dać.W wy mia rze re kla mo wym i mar ke tin go wym Fa ce bo ok przy go to wu je się do sko -ku w ob szar sku tecz no ścio wo za bój czej re kla my be ha wio ral nej. Je śli gra łemw „Ge ars of War 2”, a Facebook o tym wie, to z pew no ścią za chwi lę za pro po nu jemi „Go W3”, a ja bę dę wnie bo wzię ty... Re kla ma sta nie się lu bia na. I co na to Wal -de mar (www. fa ce bo ok. com/wal l de mar)?

Wszyst ko dzię ki wy mia nie da nych mię dzy ser wi sa mi (mu shups), open ID (przeka -zy wa nym w ten spo sób mar ke te rom da nym) oraz pod glą da ją cym nas „ro bo tom”,któ re bez za że no wa nia wy mie nia ją się między so bą in for ma cja mi o lu dziach.

Lo ka li za cja, au gmen ted re ali ty, in ter net mo bil nyW 2010 r. krzy wa świa to wej sprze da ży smart fo nów prze cię ła się z krzy wą sprze -da ży zwy czaj nych ko mó rek. Jed na idzie pod wo dę, dru ga wy strze li ła ku gwiaz -

dom. Dzię ki smart fo nom uwal nia my się ze smy czy, któ rą jest miej sce do stę pudo in ter ne tu za po mo cą do mo we go/pra co we go kom pu te ra. Te raz, wy cho dzącz pra cy, wciąż je ste śmy on li ne. Mo że my lo ka li zo wać na sze dzie ci, mo że my ska -no wać obiek ty wem te le fo nu miej sce, w któ rym je ste śmy w po szu ki wa niu np. re -stau ra cji czy cie ka wo stek tu ry stycz nych. Nasz te le fon ma GPS oraz kom pas(iPho ne), więc wie, gdzie je ste śmy i w któ rym kie run ku pa trzy my.

Ko rzy sta jąc z za so bów Go ogle Maps czy in nych apli ka cji, po tra fi na ło żyćna wi dzia ny na ekra nie rze czy wi sty ob raz wir tu al ne dym ki z opi sa mi (au gmen -ted re ali ty). Tu pro mo cja, tam miesz ka nie do wy na ję cia, a tu mo żesz do ko nać tu -nin gu swo jej splu wy, o ile grasz w miej ską od mia nę „Ge ars of War 7”. I mi mo żete go wszyst kie go nie ma, wi dzisz to wy raź nie na ekra nie swo je go te le fo nu!

Za sto so wa nie mar ke tin go we? No cóż. Piz za, shop ping, ki no, te atr. Trze ba totyl ko po łą czyć, mo że z bil l bo ar da mi lub spe cjal nie ozna czo ny mi skle pa mi (na -klej ki przy wej ściu: „Zlo ka li zuj się tu, a do sta niesz ku pon ra ba to wy”?). W Sta -nach to już dzia ła (For squ are i Star gabs).

W war stwie so cjal nej czę ste lo ka li zo wa nie się na da nym ob sza rze mo że wy -zna czać nasz te ren. Czy li ko lej ny ele ment po tych wszyst kich „Ili ke’owych” fanpa ge’ach, przy ja cio łach, stro nach, któ re do da ją no wy wy miar na sze mu pro fi lo -wi. „To ja, Król Ju lian. Tu by wam i za pra szam wszyst kie la secz ki! A Ty, Mau ri ce,idź spać”. Who. What. When. And now Whe re. Czy li Fa ce bo ok Pla ces.

TV, czy li im pe rium kontr ata ku jeJesz cze rok te mu nikt nie przy pusz czał, że 2010 rok ze lek try zu je nas ja ką kol wiekin for ma cją o roz wo ju ryn ku od bior ni ków TV. Co bar dziej po chop ni z nas wrzu ci -li już TV do tej sa mej trum ny, co pra sę dru ko wa ną. Przed wcze śnie. Oto bo wiemim pe rium kontr ata ku je.

Wbrew po zo rom nie cho dzi o 3D, któ re na ra zie funk cjo nu je głów nie w wy -mia rze mar ke tin go we go le pu na mu chy. Re wo lu cja tkwi w wy po sa że niu te le wi -zo rów w do stęp do in ter ne tu. Mu si być to szo k, szcze gól nie dla twór ców te le wi -zji in ter ne to wych, któ rzy roz wi ja li swe biz ne sy sie cio we po to, aby te raz… zna -leźć się w te le wi zo rze, dla któ re go chcie li być al ter na ty wą.

Być mo że za chwi lę, chcąc wy ku pić so bie do stęp do Fox Li fe, nie bę dzie mymu sie li już ku po wać N czy Cy fry+. Do stęp do ka na łu ku pi my bez po śred nio z po -zio mu te le wi zo ra u do staw cy ka na łu. W na tu ral ny spo sób oży wi to dzia ła niamar ke tin go we do staw ców tre ści.

BARTŁOMIEJWYSZYŃSKI

FACEBOOKKRÓLEM POLSKI

018-019_RS KRONIKA 2010#komentarz Wyszynski:Layout 1 14-12-10 18:50 Page 18

Page 2: "Facebook królem Polski" - Bartek Wyszyński w Kronice 2010, Media & Marketing Polska

RE

KLA

MA

Co cie ka we, pro du cen ci te le wi zo rów w po ło wie 2011 ro ku wpro wa dzą mo de -le płat no ści za kon su mo wa ny przez użyt kow ni ków w ten spo sób kon tent. Wy gra -ją ser wi sy, któ re ja ko pierw sze wej dą w no we de fac to me dium, przy cią gną ma -so wych od bior ców i… za ofe ru ją im re kla mę ro dem z TV. Mar ke te rzy! Trzy mać rę -kę na pul sie! War to być tam pierw szym i nie wy dać na to for tu ny. W fa zie próbi te stów ku pi cie to za gro sze.

Me dia pój dą w gó rę, a re kla ma sta nie się droż szaPo wszech na dar mo cha w me diach suk ce syw nie wy py cha z ryn ku me dio we gopraw dzi wych dzien ni ka rzy. Zo sta ją ko pi ści i gra fo ma ni. Z jed nej stro ny upa dapra sa, któ rej nie stać na ho no ra ria sprzed lat, z dru giej stro ny – brak mo de lu in -ne go niż re kla mo wy na czer pa nie zy sków z kon ten tu pu bli ko wa ne go w sie ci.W związ ku z tym kon tent ten jest ta ni.

W efek cie do sta je my gor szą treść, bo przy jej wy two rze niu jak ni gdy do tych -czas li czą się czyn ni ki eko no micz ne. Ma my też za lew czę sto sprzecz nych ze so -bą in for ma cji (bo już nikt nie kon tro lu je ja ko ści – na niej naj ła twiej ciąć), po wie -la nych wszę dzie wia do mo ści agen cyj nych oraz ni ską ja kość pu bli ko wa nych tre -ści. Czy z tej dro gi moż na jesz cze za wró cić?

Świa teł kiem w tu ne lu jest pró ba sprze da ży ksią żek i ga zet z plat for my App -Sto re czy wpro wa dze nie płat no ści za do stęp do tre ści w ser wi sach in ter ne to -wych Ru per ta Mur do cha (w 2010 r. roz po czął swo ją kru cja tę prze ciw ko „dar -mo we mu obia do wi”, bo prze cież coś ta kie go nie po win no ist nieć).

Pro du cen ci te le wi zo rów idą w su kurs ru cho wi „żąd nych ka sy” i w po ło wie2011 r. za pro po nu ją swój po mysł na sprze daż kon ten tu au dio wi zu al ne go w te -le wi zo rach. Ja kie mo że mieć dla świa ta mar ke tin gu i re kla my zna cze nie ta kaofen sy wa? Je śli się uda, to na pew no od bi je się to pre sją ce no wą na mar ke te -rach. Pó ki re kla ma jest głów nym źró dłem przy cho du me diów elek tro nicz nych,pó ty ła two bę dzie trzy mać te me dia na kosz to wej smy czy. W mo men cie wy two -rze nia na wy ku pła ce nia za kon tent w sie ci pre sja ta zni ka, a ce ny idą do gó ry.

Bar dziej scien ce niż fic tionZ no wa li jek, któ re bę dą mia ły wpływ na na sze ży cie w 2011 ro ku, war to wspo -mnieć o dy na micz nym roz wo ju usłu gi Go ogle Trans la tor, któ ra w po łą cze niuz opra co wy wa ny mi usłu ga mi roz po zna wa nia mo wy oraz chrap ką Go ogle na za -własz cze nie du żej czę ści mo bil ne go ryn ku (jak kol wiek go de fi nio wać) za owo cu -je na koniec 2011 lub na po cząt ku 2012 r. re al ti me’owym trans la to rem mo wydo stęp nym z po zio mu Go ogle Pho ne. Dzwo nisz do Chiń czy ka, a on mó wi po pol -sku. Cze ka my na ten wy na la zek z utę sk nie niem.

Tak sa mo zresz tą jak na se man tycz ną wy szu ki war kę Fa ce bo oka, któ rą bę -dzie sta rał się zde tro ni zo wać Go ogle i ode brać mu nie sa mo wi te wpły wy z usłu -gi Ad Words i Ad Sen se. Dzię ki wal ce na tym po lu mar ke te rzy po win ni mieć w koń -cu praw dzi wą al ter na ty wę dla mo no po li zu ją ce go w tej chwi li ry nek re kla my wy -szu ki war ko wej Go ogle. Zwięk szy się sku tecz ność i być mo że spad nie ce na, któ -rą pła ci my za tę for mę re kla my.

Z pew no ścią cie ka wą z punk tu wi dze nia mar ke te rów bę dzie też usłu ga Face -bo ok Ma il. Ru szy ła pod ko niec 2010 r. i z ra cji fil trów w niej za war tych ra czej nieprze pu ści nie chcia nej ko mu ni ka cji mar ke tin go wej. Pocz ta ma być tak skon fi -gu ro wa na, aby nada wała wy so kie prio ry te ty prze ka zom na szych zna jo mych,a niż sze nadaw com nie zna nym.

I tu przed na mi (agen cja mi i mar ke te ra mi) wy zwa nie: jak „prze ku pić” przy -ja ciół swo ich przy ja ciół, aby sta li się no śni ka mi re kla mo wych tre ści? Spe cjal nypro gram punk to wy? Wmon tuj so bie na szą stop kę, a my zli czy my wszyst kie klik -nię cia i da my Ci iPho ne’a? Po ży je my, zo ba czy my. Tak czy owak, z pew no ścią bę -dzie my mie li w 2011 r. do czy nie nia z nie sa mo wi tą zmien no ścią i dy na mi ką ryn -ku in te rak tyw ne go. Re gu ły, któ re dzia ła ją dziś, prze sta ną mieć zna cze nie ju tro.Po ja wią się za to no we pra wa. No wa fi zy ka sie ci, któ rą trze ba bę dzie od kryć i na -uczyć się z niej ko rzy stać.

Zamów prenumeratę miesięcznika„Media & Marketing Polska”

TYLKO W PRENUMERACIEREDAKCYJNEJ

„ALMANACH MEDIÓWI REKLAMY 2010/2011”

GRATIS(REGULARNA CENA „ALMANACHU” – 250 ZŁ)

VFP Communications Ltd. Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Wał Miedzeszyński 630,wpisana do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego prowadzonego przez SądRejonowy dla m.st. Warszawy, XX Wydział Gospodarczy, pod numerem KRS 0000038991,kapitał zakładowy 178 000 zł, NIP: 587-020-04-12, REGON: 190598398

KONTAKT: Piotr Ł[email protected],

tel. 22 51 46 568

018-019_RS KRONIKA 2010#komentarz Wyszynski:Layout 1 14-12-10 18:51 Page 19