E hibner twórcza przedsiębiorczość w strategii gospodarki solidarnej wces
-
Upload
barka-foundation -
Category
Documents
-
view
493 -
download
0
description
Transcript of E hibner twórcza przedsiębiorczość w strategii gospodarki solidarnej wces
1
Elżbieta Hibner
TWÓRCZA PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ w strategii gospodarki solidarnej –
zadania dla Wielkopolskiego Centrum Ekonomii Solidarności
1. Kryzys finansowy – nowe wyzwania dla rozwoju społeczno – gospodarczego
Jeśli wierzyć analitykom gospodarczym, wychodząc obronna ręką z pierwszej fazy
stoimy w obliczu drugiej fazy kryzysu finansowego, być może znacznie dotkliwszej.
Pęknięcie bańki spekulacyjnej i stan zawału finansów w skali międzynarodowej był szokiem
dla ekonomistów, polityków i ekspertów. Po niespełna dziesięciu latach od słynnej blokady
miasta Seattle przez antyglobalistów, protestujących przeciwko porozumieniu Światowej
Organizacji Handlu w sprawie rolniczej wymiany handlowej, okazało się, że to oni mają
rację! Ostrzeżenia przed gospodarką zdominowaną przez pieniądz i zysk miały nie tylko
uzasadnienie etyczne ale także przesłanki ekonomiczne.
Pierwsza faza kryzysu nie była zbyt dotkliwa dla Polski. Przypadająca na ten okres
znaczna absorpcja środków Unii Europejskiej stanowiła swoisty amortyzator i przyczyniła się
do zwiększenia wzrostu PKB o szacunkową wartość dwóch punktów procentowych. Także
specyfika naszej gospodarki i popyt wewnętrzny zakorzeniony silnie na rynkach lokalnych
uczynił nas bardziej odpornymi na wahania międzynarodowej koniunktury. Warto przyjrzeć
się bliżej tej specyfice, chronić ją i wzmacniać, by kolejna faza nadciągającego kryzysu
równie łagodnie potraktowała polską gospodarkę.
O strukturze gospodarki, w tym o jej komponencie lokalnym, decyduje w znacznym
stopniu struktura osadnicza. Polska specyfika to gęsta sieć małych i średnich miast. Warto
przypomnieć, że na około 2,5 tysiąca gmin ponad 850 ma status miasta. Małe miasteczko
stanowi naturalny rynek zbytu dla okolicznych gospodarstw rolnych. Wymiana towarowa
odbywa się za pomocą realnego pieniądza (gotówki) na ogół bez pośrednictwa banków i
kredytów obrotowych. Rozdrobnione rolnictwo w warunkach kryzysu staje się atutem.
Wielość producentów to słabość w skali przemysłowej, ale zdrowy wymiar konkurencji w
skali rynku lokalnego. Powszechnie wyśmiewany „skansen” staje się atrakcją. Produkcja
żywności z lokalnych płodów rolnych to postulat współczesnej dietetyki. Agroturystyka
organizowana w oparciu o lokalne zasoby to coraz bardziej pożądana forma kilkudniowego
wypoczynku.
Gospodarka lokalna to głównie małe i średnie firmy, w tym firmy rodzinne i rodzinne
gospodarstwa rolne. Małe miasto jest organizatorem rynku czyli przestrzeni służącej
wymianie produktów i usług. Dostarcza także usług z zakresu administracji publicznej,
lecznictwa, oświaty i kultury. Jest organizatorem życia w wymiarze wspólnotowym. Warto
zadbać o polską lokalność, bo jest ona naszą mocną stroną i silnym atutem w czasach, gdy
na rynku globalnym dokonuje się przewartościowanie reguł gry.
2
2. Wspieranie przedsiębiorczości jako zadanie publiczne
Małe i średnie przedsiębiorstwa wytwarzają przeważającą część produktu krajowego,
dlatego każde państwo chroni tę kategorię gospodarowania i zachęca przedsiębiorczych
obywateli do tworzenia nowych firm. W Polsce mamy dodatkowo do czynienia z kategorią
mikro-przedsiębiorstw, czyli firm jednoosobowych lub zatrudniających kilku pracowników, a
także liczną rzeszą samo zatrudnionych. Samozatrudnieni to często efekt zmiany wymuszonej
przez pracodawcę. Zmiana umowy o pracę na umowę cywilną jest korzystna dla pracodawcy,
bowiem istotnie zmniejsza jego obciążenia z tytułu kosztów pracy, polegających na
odprowadzaniu licznych danin publicznych od każdego zatrudnionego. Samozatrudniony sam
martwi się o relacje z fiskusem i Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Taka osoba nie jest
chroniona przez związki zawodowe, bo nie jest pracobiorcą. Teoretycznie jest to kategoria
przedsiębiorcy mogącego działać na wolnym rynku. Praktycznie – samozatrudniony to
przedsiębiorca, dla którego jedynym rynkiem zbytu na jego usługi jest były pracodawca.
Wspieranie sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) jest w rozwiniętych
krajach świat zadaniem publicznym. Państwa różnią się modelem wykonywania tego zadania.
Z grubsza rzecz biorąc mamy do czynienia z dwoma biegunowo różnymi modelami
ustrojowymi. Wybór konkretnego modelu zależy w dużym stopniu od tradycji historycznych.
W krajach anglosaskich przedsiębiorcy mogą dobrowolnie organizować swoje
zrzeszenia, na przykład dla ochrony interesów swojej branży. Jednocześnie państwo
podejmuje zadanie wspierania przedsiębiorczości poprzez struktury administracji publicznej.
Największa istniejąca agencja rządowa powołana do tego zadania to Small Bussiness
Administration (SBA) w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Siedzibą agencji na szczeblu
federalnym jest Waszyngton. SBA ma swoje odpowiedniki stanowe w każdym mieście –
stolicy stanu. Administracja wspierająca rozwój biznesu kończy się na szczeblu lokalnym
(county) i tam dochodzi do bezpośredniego kontaktu urzędnika z obecnym lub potencjalnym
przedsiębiorcą. Urzędnicy są bardzo zaangażowani w pomoc na rzecz rozwoju lokalnego
biznesu. Maja świadomość, że przedsiębiorcy są źródłem podatków, tworzą nowe miejsca
pracy i kreują w swoich firmach innowacje. Sukces sektora MŚP jest racją istnienia urzędnika
i jego miejsca pracy. Wspólnota interesów jest więc oczywista.
Z innym modelem wspierania przedsiębiorczości mamy do czynienia w Niemczech
czy Austrii. Tam prawo nakazuje przedsiębiorcom zrzeszanie się w izby gospodarcze, cechy
rzemieślnicze lub izby przemysłowo-handlowe. Istotą obligatoryjnego samorządu
gospodarczego jest ustawowy obowiązek wspierania przedsiębiorczości. Izby utrzymują się
ze składek wnoszonych przez przedsiębiorców. Składka jest formą daniny publicznej, a jej
wysokość jest często uzależniona od wielkości firmy. Dobrze zorganizowane środowisko
przedsiębiorców to potężne lobby, z którym musi się liczyć każda władza, zarówno na
szczeblu centralnym jak i lokalnym. Prezes izby przemysłowo-handlowej jest partnerem dla
burmistrza przy tworzeniu strategii rozwoju i pierwszym konsultantem przy podejmowaniu
decyzji najważniejszych dla miasta czy regionu.
W Polsce od ponad dwudziestu lat trwają spory o model wspierania
przedsiębiorczości, W obecnych warunkach ustrojowych nie jest to zadanie publiczne, a
3
jedynie postulat. Część środowiska przedsiębiorców optuje za powołaniem obligatoryjnego
samorządu gospodarczego, inna część postrzega to jako zamach na wolność gospodarczą.
Wpisanie wspierania przedsiębiorczości jako zadania publicznego, realizowanego przez
administrację, nie znajduje wielu zwolenników, bowiem w naszym polskim stereotypie
urzędnik to „urzędas” z definicji nastawiony wrogo do obywatela i przedsiębiorcy.
Mamy w efekcie niezorganizowane i słabe środowisko przedsiębiorców. Organizacje
pracodawców są traktowane jako przeciwwaga dla związków zawodowych. Władze lokalne i
regionalne mogą ale nie muszą wspierać przedsiębiorców. Partnerstwo publiczno - prywatne
zyskało już wśród administracji lokalnej cyniczny skrót 4p, gdzie tym czwartym jest
prokurator. Tak więc dla wspierania przedsiębiorczości pozostał nam jedynie „dobry klimat”,
który daje o sobie znać w kolejnych kampaniach wyborczych.
3. Przedsiębiorczość akademicka
Niepokojącym zjawiskiem ostatnich kilku lat jest bezrobocie wśród absolwentów
wyższych uczelni. Według ostatnich badań rynku pracy co czwarty absolwent opuszczający
mury wyższej uczelni nie znajduje zatrudnienia. Przyczyny tego zjawiska są różnorodne i
dość złożone. Należy jednak odnotować fakty: po pierwsze - uczelnie nie kształcą dla potrzeb
rynku pracy, po drugie - kiepsko przygotowują do wykonywania zawodu, po trzecie – nie
uczą przedsiębiorczości. Jednak z drugiej strony należy zadać sobie pytania:
Czy uniwersytety powinny kształcić dla potrzeb rynku pracy i czy taki wymóg nie
narusza ich autonomii?
Czy uniwersytety powinny przygotowywać absolwentów do wykonywania
konkretnego zawodu czy też do uczenia się przez całe życie?
Czy uczelnie powinny przygotowywać do przedsiębiorczości?
Rozważmy odpowiedź na pierwsze pytanie. Wydaje się, że jest możliwy rozsądny
kompromis pomiędzy autonomią uczelni i kształceniem da potrzeb rynku pracy. Ten
kompromis to kierunki zamawiane. Znowelizowana niedawno ustawa to pierwszy krok we
właściwym kierunku. Minister nauki zamawiając i finansując konkretne kierunki daje
uczelniom i młodzieży czytelny sygnał: absolwentów o takiej specjalności brakuje na rynku
pracy. Nie jest to, co prawda, gwarancja zatrudnienia, ale zmniejszenie ryzyka pozostawania
bezrobotnym. Absolwenci innych kierunków muszą się liczyć z koniecznością podjęcia pracy
nie koniecznie zgodnej z profilem wykształcenia lub pracy nie zaspokajającej ich wyobrażeń i
aspiracji młodego człowieka. Należy zauważyć, że ustawodawca pozostawił ministrowi nauki
wyłączne prawo do zamawiania kierunków kształcenia. Szkoda, że takiego prawa nie
przyznano województwom, które ustawowo są odpowiedzialne za wspieranie rozwoju, a
wpływ na kierunki kształcenia jest ważnym instrumentem polityki regionalnej. Podobne
uprawnienia przyznano regionom we Francji.
4
Odpowiedź na drugie pytanie jest związana z preferowanym w danym kraju modelem
kształcenia akademickiego. Wydaje się, że w Polsce wyznaczono uniwersytetom typ
kształcenia ogólnego i teoretycznego, przystosowujący do uczenia się przez całe życie. Do
zawodu powinny przygotowywać takie kierunki jak techniczne, medyczne czy pedagogiczne,
choć i w tej kwestii zdania są podzielone. Dziś rzadziej mówimy o wyuczonym zawodzie,
częściej o wykonywanym zajęciu.
Wobec powyższego, odpowiedź na trzecie pytanie musi być bezdyskusyjnie
twierdząca. Tak, student opuszczający mury uczelni musi być przygotowany do samo
zatrudnienia i konfrontacji swoich umiejętności z rynkiem. Ten wymóg będzie bardzo trudny
do wprowadzenia w polskich uczelniach, choć wspomniana ustawa wskazuje na prawne
możliwości zakładania akademickich inkubatorów przedsiębiorczości oraz powoływania firm
zatrudniających pracowników uczelni i studentów typu „spin-off” i „spin-out”. Praktyka
pokazuje, że przepisy prawa nie są skuteczne jeśli nie towarzyszą im dodatkowe bodźce o
charakterze finansowym lub prestiżowym. Nie wystarczy także jednorazowy zastrzyk w
postaci projektu finansowanego ze środków unijnych. Nie należą do rzadkości przypadki
przeprowadzenia na uczelni kilku szkoleń na temat akademickiej przedsiębiorczości bez
praktycznego rezultatu w postaci powołania firmy.
Komercjalizacja badań naukowych powinna stać się kryterium premiującym
finansowo pracowników, studentów i samą uczelnię. Wydaje się to być osiągalne w obszarze
nauk stosowanych. Większa trudność to kierunki z zakresu nauk podstawowych i
teoretycznych, choć można sobie wyobrazić pracę studenta dla potrzeb własnej uczelni. Co
więcej, z taką praktyką spotkałam się w prywatnej szkole wyższej. Studenci chętnie
podejmowali się prostych prac na rzecz uczelni, co dawało możliwość zorganizowania pracy
nie kolidującej z nauką i jednocześnie umożliwiało dodatkowy dochód lub odpis z czesnego.
4. Sektor MŚP w gospodarce solidarnej
Współczesna gospodarka coraz częściej nastawiona jest na sferę usług. Podmiotami
dominującymi są tu małe firmy, często firmy rodzinne. Misją firmy usługowej na rynku
lokalnym jest zaspokajanie potrzeb społeczności lokalnej w zamian za uzyskiwanie źródła
utrzymania dla rodziny właściciela. Zysk to cel wtórny, zaś gdy się pojawi, najczęściej jest
reinwestowany w rozwój firmy. Taki model gospodarowania jest pewnym wyidealizowanym
wyobrażeniem o gospodarce solidarnej. Kryteria charakteryzujące ten model trafnie
zdefiniował A. Surdej. Przedstawia je tabela zamieszczona poniżej. Tabela opisuje tradycyjny
model gospodarowania, w którym mała firma lokalna wykonuje usługi w skali lokalnej lub
produkuje na rynek lokalny, ma niewielki kapitał i nie jest nastawiona na zysk. Ten typ
gospodarowania, odpowiadający na potrzeby rynku i lokalnej społeczności to typ gospodarki
popytowej. Zgodnie z kryteriami zawartymi w tabeli dominujący typ użytkowników i
beneficjentów to ogół konsumentów lub osoby potrzebujące.
5
Tabela 1. Kryteria wyodrębniania podmiotów sektora gospodarki solidarnej
Opr.: Aleksander Surdej (4)
Gospodarka popytowa charakteryzuje się rozwiniętymi metodami badania rynku, a
przedsiębiorca oferuje na rynek produkty i usługi oczekiwane przez konsumentów lub osoby
potrzebujące.
Trochę inaczej kształtują się relacje w gospodarowaniu podażowym. Tutaj
przedsiębiorca – innowator oferuje produkty i usługi dotąd nie znane przez ogół
konsumentów. Geniuszem w tej kategorii był niewątpliwie zmarły niedawno Steve Jobs,
założyciel firmy Apple. Kreowane przez niego produkty i towarzyszące im kampanie
marketingowe generowały w milionach ludzi potrzebę posiadania urządzeń, których
wcześniej nie znali. Ten typ gospodarki rozwija się także w mniejszej skali, głównie dzięki
coraz bardziej powszechnemu dostępowi do Internetu. To z Internetu dowiadujemy się o
usługach, z których dotąd nie korzystaliśmy i o potrzebach dotąd nieuświadomionych, które
teraz możemy zaspokoić.
Poszukiwanie innowacji w kreowaniu produktów i usług oraz tworzenia w ślad za tym
nowych miejsc pracy jest polem działania twórczej przedsiębiorczości.
5. Odkrywanie zasobów - rozwój twórczej przedsiębiorczości
Uprawianie twórczej przedsiębiorczości w skali lokalnej wymaga stałego
monitorowania otoczenia, zmian warunków gospodarowania i oczekiwań klientów, w tym
potrzeb turystów odwiedzających daną miejscowość. Dobre rozpoznanie historii
miejscowości, zarówno w skali najbliższego otoczenia jak i regionu, stwarza dla twórczych
przedsiębiorców nieograniczone inspiracje dla produkcji pamiątek, tradycyjnych potraw i
Sektor
prywatno - rynkowy
Sektor
gospodarki solidarnej
Dominująca forma prawna
i organizacyjna podmiotów
Podmioty prawa
handlowego
Podmioty o wielorakiej for -
mie prawnej i organizacyjnej
Dominujący typ dóbr i usług Dobra i usługi prywatne Dobra i usługi konsumpcji
wspólnotowej
Dominujący typ użytkow -
ników i beneficjentów
Ogół konsumentów Osoby potrzebujące
Dominujący typ motywacji
uczestników
Egoistyczny (interes własny) Altruistyczny (wzgląd na do-
bro innych
Zakres terytorialny działania Rynki krajowe oraz
międzynarodowe
Społeczność lokalna
6
różnorodnych produktów regionalnych. Walorem każdej, nawet najmniejszej miejscowości
jest jej odrębność i historia oraz szeroko rozumiane dziedzictwo kulturowe. To właśnie
dziedzictwo kulturowe jest niewyczerpanym zasobem do kreowania nowych produktów, w
tym produktów turystki kulturowej. Owo źródło jest niezwykle bogate, bowiem bogate jest
także potoczne rozumienie pojęcia „dziedzictwo kulturowe”.
Tabela 2. Pojęcie dziedzictwa kulturowego w potocznym odbiorze
Lp. Dziedzictwo kulturowe to: Liczba wskazań
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
zabytki
zabytki kultury
zabytki architektury
obiekty historyczne
zabytkowe miejsca
pomniki
budynki historyczne
zabytki pod ochroną prawa
obiekty zabytkowe
historia
lokalne tradycje
spuścizna po przodkach
budowle o dużej wartości historycznej
zamki i pałace
stare kamienice
obiekty z listy UNESCO
miejsca z historią
miejsca pamięci narodowej
skarby kultury
wierzenia i legendy
literatura
skarb narodu kształtowany na przestrzeni wieków
wszystko to, co ludzie wynieśli z przeszłości
to, co może zainteresować turystów w danym regionie
42
12
9
9
8
8
7
5
3
2
2
2
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
Opr.: Jolanta Ćwiklińska na podstawie badań ankietowych (5)
Zaangażowanie dziedzictwa kulturowego w rozwój to nie tylko nowe miejsca pracy
poprzez rozwój twórczej przedsiębiorczości, ale także doskonały instrument promocyjny,
budujący wizerunek miejsca i rozpoznawalność marki, o co zabiega każda władza lokalna.
Stąd też w sposób naturalny rozwojowi tego typu gospodarki lokalnej powinny towarzyszyć
partnerstwa, budowane dla wsparcia twórczej przedsiębiorczości.
Rozwój twórczej przedsiębiorczości wspierany lokalnie powinien mieć także swój
wymiar regionalny. Region może i powinien tworzyć warunki do rozwoju tego typu
przedsiębiorczości. Czerpanie z zasobów dziedzictwa dla rozwoju, niejako automatycznie
staje się innowacją, z uwagi na unikatowy charakter lokalnej historii i lokalnych inspiracji.
Formy wsparcia mogą mieć różnorodny charakter; od targów przedsiębiorczości, rzemiosła
czy rękodzieła artystycznego przez jarmarki regionalne, giełdy a także różnego typu
7
przeglądy i festiwale, w tym coraz popularniejsze w Polsce festiwale smaków, potraw,
zdrowej żywności i produktów typu slow-food.
Region może także wspierać lokalnych przedsiębiorców za pomocą rozwoju
infrastruktury turystycznej, w tym szlaków historycznych kulturowych, tematycznych,
rekreacyjnych. Coraz większego znaczenia w podnoszeniu atrakcyjności obszarów
turystycznych nabierają zabytki techniki jak kolej wąskotorowa, zabytkowe lokomotywy,
wagony kolejowe i tramwajowe, promy rzeczne i elektrownie wodne.
Ważnym składnikiem wykorzystania zasobów dziedzictwa jest edukacja na temat
ochrony i konserwacji zabytków, a także obsługi ruchu turystycznego w sposób gwarantujący
bezpieczeństwo. Istotne jest także umiejętne rozdzielenie oferty dla turystyki masowej od
klientów turystyki kulturowej - koneserów oczekujących wyższych standardów obsługi i
ekskluzywnego dostępu do obiektów i zbiorów.
6. Mikro-pożyczki na rynku lokalnym
Wspieranie twórczej przedsiębiorczości w oparciu o dziedzictwo kulturowe to
wspieranie procesu wiedza – inspiracja – pomysł – projekt nowego produktu lub usługi –
wdrożenie. Cały cykl powstawania innowacji wymaga twórczego podejścia, zdolności do
podejmowania ryzyka i cierpliwości. Wymienione cechy twórczego przedsiębiorcy są
warunkiem koniecznym, ale mogą okazać się niewystarczające, jeśli na końcu nie pojawi się
dostęp do kapitału. W przypadku drobnego wytwórcy czy rękodzielnika barierą może się
okazać kwota od kilku do kilkudziesięciu tysięcy na zakup materiałów. Osoby nie
dysponujące tzw. „zdolnością kredytową” są praktycznie bez szans. W dobie kryzysu
zaufania na rynkach finansowych koszt pieniądza jest bardzo wysoki, a zabezpieczenia
wymagane od kredytobiorców dość wyśrubowane.
Pierwsza jaskółka w obecnej perspektywie finansowej (2007-2013) to Inicjatywa
Europejska JEREMI, dedykowana małym i średnim przedsiębiorcom. Skorzystało z tego
programu 5 polskich województw – na zasadzie pilotażu. Program pożyczkowy JEREMI
polega na utworzeniu funduszu (zwrotny instrument finansowy) który udziela pożyczek,
pobierając prowizję tylko do wysokości jego kosztów obsługi. Innymi słowy obsługa
funduszu pożyczkowego nie może być źródłem zysku dla operatora. Zainteresowanie
przedsiębiorców znacznie przekracza możliwości finansowe jakie dają w tym zakresie
Regionalne Programy Operacyjne.
Idea powszechnego dostępu do mikropożyczek, polegająca na tworzeniu
kilkuosobowych grup, solidarnie gwarantujących zwrot pożyczki kolejno przez każdego
uczestnika grupy, rozwija się prężnie w wielu krajach świata. Jej autor i twórca Grameen
Banku – Mohmand Yunus został wyróżniony Pokojową Nagrodą Nobla w 2004 r. za
światowy wkład w przeciwdziałanie ubóstwu. Rozwiązania Yunusa są radykalnie prostsze od
procedur Unii Europejskiej.
8
7. Rekomendacje dla WCES
Wielkopolskie Centrum Ekonomii Solidarności stwarza realne szanse na wdrożenie do
praktyki politycznej instrumentów wsparcia rozwoju i przedsiębiorczości.
Proponuje się, aby WCES wykonywał zadania z trzech obszarów:
Badania – z zakresu związanego z rozwojem regionalnym, rozwojem społeczno –
gospodarczym, planowaniem przestrzennym i planowaniem strategicznym.
Edukacja – edukacja uzupełniającą w stosunku do kształcenia formalnego w systemie
oświaty, monitorowanie wdrażania europejskich ram kwalifikacji dla uczenia się przez
całe życie (ERK), współpraca z przedsiębiorcami w zakresie zdobywania
praktycznych umiejętności zawodowych, rekomendacje dla nowych kierunków
kształcenia.
Wspieranie przedsiębiorczości we współpracy z powiatami, gminami i organizacjami
społecznymi, budowanie partnerstw, pomoc w zakładaniu firm, współdziałanie z
przedsiębiorcami w zakresie promocji rodzimych produktów (lokalnych,
regionalnych, tradycyjnych), organizacja targów i warsztatów z zakresu twórczej
przedsiębiorczości.
Bibliografia:
1. Bornstein D.: How to Change the World, Social Enterpreneurs and the Power of New
Ideas, Oxford University Press, 2004,
2. Bove J., Dufour F. : Świat nie jest towarem, w tłumaczeniu Ewy Houee-Kubasiewicz,
wydawnictwo ANDROMEDA, Gdańsk 2002.
3. Nowy początek, Społeczna gospodarka rynkowa, pod redakcją Barbary Sadowskiej,
Fundacja Pomocy Wzajemnej BARKA, Poznań 2009,
4. Buzek J., Surdej A.: Odrodzenie ducha – budowa wolności. Perspektywy rozwoju
gospodarki solidarnej. Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologiczny, Wydział Prawa i
Administracji UAM, Poznań 2010, s.5-20,
5. Kultura i turystyka, wspólnie zyskać, pod redakcją Andrzeja Stasiaka, Wydawnictwo
Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa w Łodzi, Łódź 2009.
6. Wyciskanie Brukselki? Europeizacji społeczności lokalnych na pograniczu, pod redakcją
Joanny Kurczewskiej i Hanny Bajor, Wydawnictwo Instytutu Filozofii i Socjologii PAN,
Warszawa 2009.
7. Dobre praktyki zarządzania wiedzą przez instytucje rynku pracy w perspektywie zmiany
gospodarczej, redakcja merytoryczna: Iwona Kania, kierownik projektu: „Analiza
zarządzania wiedzą przez instytucje rynku pracy w perspektywie zmiany gospodarczej”
.Ecorys Polska Sp.zoo., Warszawa 2011.