DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla...

8
DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 LEGENDA O WITOSZY POLSKI 15 SIERPNIA 10 10 www .kurier pszcz elar ski.pl ISSN 2450 - 8659 ŚWIĘTO PSZCZOLY DOŻYNKI ! DOŻYNKI ! BLACHARSTWO SAMOCHODOWE NAPRAWY POWYPADKOWE TEL. 604 28 65 87 ADAM PRUSACZYK UL.BYSTRZYCKA 33A 58-100 ŚWIDNICA O JÓZEFIE MATUSZEWSKIM . . . .

Transcript of DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla...

Page 1: DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był ... święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi

DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017

LEGENDA O

WITOSZY

POLSKI

15 SIERPNIA

1010

ww

w.k

uri

erp

szczela

rski.pl

ISSN 2450 - 8659

ŚWIĘTO

PSZCZOŁY

DOŻYNKI !

DOŻYNKI !

BLACHARSTWO SAMOCHODOWE

NAPRAWY POWYPADKOWE

TEL. 604 28 65 87

ADAM

PRUSACZYK

UL.BYSTRZYCKA 33A

58-100 ŚWIDNICA

ADAM

PRUSACZYK

UL.BYSTRZYCKA 33A

58-100 ŚWIDNICAO JÓZEFIE

MATUSZEWSKIM....

Page 2: DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był ... święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi

największym trudem został odbity i w następnych dniach przechodził z rąk do rąk.14 sierpnia uderzył generał Sikorski nad Wkrą, niespodziewanie odnosząc sukces. Dwa dni później wyszło potężne uderzenie znad Wieprza. 17 sierpnia słabnąca Armia Czerwona rozpoczęła odwrót. Odniesiono więc zwycięstwo a za jego symboliczną datę przyjęto 15 sierpnia, święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny” Tyle cytatu. Zdajemy sobie sprawę, jakie następstwa dla Polski i Europy miałoby zwycięstwo Armii Czerwonej. Zatem nazwanie bitwy warszawskiej „Cudem nad Wisłą” jest w pełni uzasadniona. Tym bardziej, że niespełna wówczas od dwóch lat wolny nasz kraj zaludniało społeczeństwo podzielone, nieświadome, pozbawione rzetelnej wiedzy o sprawach kraju i –niestety- często „wyjałowione” z uczuć patriotycznych. Czasopismo „Głosy Katolickie”

z 1918 roku w artykule pod znamiennym tytułem: „ Nie chcemy Polski” podaje: „ Czasu tej krwawej wojny jedno słowo w wielu okolicach przerażało lud wiejski –iż niektórzy z włościan odżegnywali się od dźwięku słowa tego, jakby na wspomnienie największej niedoli, nieszczęścia i grozy. Słowem tem była: Polska. Z trwogą tu i ówdzie, a zwłaszcza w

iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był chwalebnym przejściem do Królestwie Polskim , szeptano sobie: ma być pono dniem radości i dumy. Źródło radości - z m a r t w y c h w s t a n i a z d u s z ą i c i a ł e m . zn o wu P o lsk a . N ie d ola t o ch ło ps ka b ęd zi e. P an y Pświęto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Pojawia się pytanie –jaki to ma związek z Bitwą znowu w chłopa orać będą. „ (…) I gruchnęła wieść po

Panny. Źródłem dumy narodowe j- zwycięstwo w Warszawską i jej przebiegiem? Ano taki, że żaden wsiach i osadach-gnała od chaty do chaty-jak wojnie polsko-bolszewickiej. Oba te wielkie geniusz strategii wojskowej, żaden wielki dowódca, szeroka polska ziemia-podsycana, rozdmuchiwana z wydarzenia dziwnie się łączą i splatają w naszych bez interwencji mocy Bożej za szczególnym rozmysłem przez ludzi złych, co to w mętnej wodzie pojęciach. Być może dlatego, że jesteśmy jednym z wstawiennictwem najświętszej Marii Panny, nie ryby łowić lubią: będzie Polska-będzie pańszczyzna! niewielu narodów, które zwycięstwa nad złem sprawiłby tego, co się wydarzyło. Żeby nie być -I w ślad za tem, poszło przerażające: my nie chcemy szukają w wierze i modlitwie. Nie bez powodu Bitwa gołosłowną przytoczę tu krótki opis wydarzeń -Polski!”Warszawska określana jest mianem „cudu nad zamieszczony w źródłach: Już z tego krótkiego przytoczenia wywnioskować Wisłą”, bo też zwycięstwo to nie leżało w ludzkich można, jakie nastroje panowały wśród ludu i ja kie możliwościach. D mogły być skutki zwycięstwa Armii Czerwonej. Rozumiemy, mniej lub bardziej zasadność rejonu Dęblina i Lubartowa, i było skierowane w lukę Wszak było to militarne przedstawicielstwo świętowania Wniebowzięcia Najświętsze Maryi pomiędzy frontami Tuchaczewskiego i Jegorowa. komunizmu. Czy polski lud, który w swej ignorancji Panny, chociaż zapewne na co dzień nie zdajemy Luka ta powstała początkowo z powodów „ nie chciał Polski” nie byłby zbyt skłonny do uznania sobie sprawy, że to Sobór Watykański II orzekł, że naturalnych, radzieckie fronty rozdzielały bowiem tego ustroju? Wszak w komunizmie pańszczyzny nie „Maryi należy się cześć specjalna, szczególna czy nieprzebyte błota poleskie, później jednak się było. Przynajmniej w deklaracjach. Trudno tu o zupełnie wyjątkowa” (KK 66). Nas, Polaków nie powiększyła na skutek błędów radzieckiego jakąkolwiek konkluzję. Może tylko taką, że żadna trzeba do tego przekonywać. Kochamy Matkę Bożą dowództwa(!) Duże znaczenie miała obrona okoliczność, żadne zawieruchy dziejowe nie i oddajemy jej cześć na wiele sposobów już od miejscowości Zadwórze na linii kolejowej Krasne- zwalniają społeczeństwa ze świadomości narodowej. czasu przyjęcia chrztu (966). Świadczą o tym już Lwów. Słabe siły polskie powstrzymały tu atak Co więcej –na światlejszych nakładają obowiązek choćby tysięczne nazwania Maryi, prześcigające kawalerii Budionnego. Obrońcy Zadwórza zginęli, ale nieustannego przypominania: „ Jako najmilszej się w podniosłości, urodzie, sławieniu zasług. To opóźnili marsz Armii Czerwonej i to uratowało Lwów. matki swej miłować i czcić nie macie. Która was nasza ludzka, ułomna ale szczera miłość do Matki Nie udało się dowództwu radzieckiemu zmniejszyć wychowała, nadała, wyniosła? Bóg matkę czcić dyktuje imiona jakie tylko Jej przynależą. Co do luki pomiędzy frontami. Dowodzona przez nakazał. Przeklęty, kto zasmuca matkę swoją! A która święta Wniebowzięcia NMP, przypomnieć należy, że Piłsudskiego grupa uderzeniowa miała ją jest pierwsza i zasłużeńsza matka –jako ojczyzna, od dotyczy spełnienia obietnicy Pana Jezusa: „Ojcze, wykorzystać i wyjść na tyły wojsk Tuchaczewskiego, której imię macie i wszystko, co macie-od niej jest? chcę , aby także ci, których mi dałeś, byli ze mną zmuszając go do odwrotu. Jednak, gdyby załamał się Która gniazdem jest matek wszystkich - i dóbr gdzie Ja jestem” (J.17,24). Najświętsza Maryja choć jeden z elementów tego planu, bitwa waszych wszystkich?!!!” (ks. P. Skarga)Panna została dana Jezusowi i była z nim warszawska zakończyłaby się dramatyczną klęską. nieustannie we wszystkich wydarzeniach. Wolna od Liczebność sił była zbliżona(ok. 160 tys. po każdej ze Władysława Cyrangrzechu została uwolniona również od długiego stron).13 sierpnia padł podwarszawski Radzymin, co oczekiwania w grobie na dzień zmartwychwstania. otwierało wojskom radzieckim drogę na Warszawę. Z

Główne uderzenie miały wyjść spod Wieprza, z

BARTNICY JEGO

KRÓLEWSKIEJ MOŚCI

facebook/kurierpszczelarskiwww.kurierpszczelarski.pl2 3

POLSKI 15 SIERPNIA

Bar

tnik

Kur

piow

ski

używ

ając

y le

źwia

do

wsp

inan

iacz

ki

rysu

nek

foto

z E

ncyk

lope

di P

szcz

elar

skie

j z

1989

r.

Obr

az J

erze

go K

ossa

ka p

od t

ytuł

em „

Cud

nad

Wis

łą”

obec

nie

jest

wye

kspo

now

any

w M

uzeu

m D

iece

zjal

nym

w T

orun

iu.

Kurpiowszczyznę wraz z Puszczą Zieloną rozsławiło w Polsce bartnictwo, myślistwo, rybołówstwo, rzemiosło drzewne, tkactwo. Jej mieszkańcy pracowali jako smolarze, węglarze, bartnicy i flisacy, hutnicy a wydobywali i obrabiali bursztyn. Zawody te nie zostały przyniesione czy zapożyczone z żadnych innych terenów Korony, ale były dobrze znane i uprawiane wśród Pruszczaków- wielopokoleniowego rodu kurpiowskiego . Społeczność wśród której żyli znała ich jako ludzi uczciwych i bardzo pracowitych: raz danego słowa nie cofali.Strzegli arkanów zawodowych i zasad ich wykonywania. Na tym terenie w roku 1559 roku zostało wydrukowane "Prawo bartne bartnikom należące" autorstwa Krzysztofa Niszczyckiego a w 1614 roku "Porządek prawa bartnego" Stanisława Skrodzkiego. Kontrolę nad gospodarką bartników sprawował Sąd Bartny, w skład którego wchodził starosta bartny, sędzia i podsędek. Za przestępstwa kary były surowe – do kary śmierci włącznie. 20 grudnia 1630 roku Król Zygmunt III ustanowił przywileje dla bartników i od tej pory nazywano ich bartnikami Jego Królewskiej Mości.Bartnicy rekrutowali się spośród szlachty, mieszczan i chłopów. Oddawano im barcie w dzierżawę wieczystą. Obowiązkiem bartnika było oddanie rocznie z jednego boru, za pośrednictwem starosty bartnego, rączki miodu (miara ok. 10 garnców). Głównym sezonem intensywnych prac pszczelarskich była wczesna jesień. c.d.n. Adam Prusaczyk

Page 3: DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był ... święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi

5www.kurierpszczelarski.pl facebook/kurierpszczelarski4

W specjalnej, zamkniętej w szkle ramce można było Do niewątpliwie najbardziej interesującego punktu obserwować nieustanny ruch pszczelej rodziny p ro g ra m u n a le ża ło w y st ąp ie n ie pa n a An drzeja a jednocześnie nie narażać się na użądlenie. Grylaka –członka zarządu RKP w Strzelinie. Zafascynowane dzieci oglądały życie pszczół przez Wygłosił on prelekcję na temat dobroczynnych długi czas ,nie mogąc oderwać od nich oczu. w a rto ś ci pr od u kt ów p s zc ze li ch o pi er aj ąc s ię na Gospodarzem Święta Pszczoły był Prezes własnych doświadczeniach zdobytych przy Regionalnego Koła Pszczelarzy w Strzelinie, prowadzeniu własnej pasieki liczące około 60 uli. pan Czesław Bandura, który przywitał gości ,w tym: Jedną z ciekawostek jakie Pan Andrzej poruszył był panią Dorotę Pawluk - burmistrz Strzelina, taniec pszczół. Bystre oko pszczelarza musi mieć pana Marka Warcholińskiego - starostę powiatu wiele szczęścia aby zaobserwować takie strzelińskiego, Czesława Trzciańskiego - pezesa zachowanie tych, jakże inteligentnych, owadów. Dolnośląskiego Związku Pszczelarzy we Wrocławiu, Polega ono na tym że pszczoła wracająca z lotu przedstawicielki Koła Gospodyń oraz przybyłych zwiadowczego informuje inne pszczoły o nowym pszczelarzy z rodzinami, którzy współorganizowali pożytku w bardzo interesujący sposób. Tańcząc tegoroczne Święto Pszczoły, proponując m.in. przekazuje informacje o odległości i miejscu degustację miodów. z n a j d ującego się pożytku.

przejąć pszczelarską pasję po ojcach i dziadkach , zorganizowano szereg konkursów skierowanych głównie do dzieci. Każdy z nich dotyczył tematyki

Biały Kościół to dolnośląska miejscowość położona pszczelarskiej: m.in. wykonywano prace plastyczne urokliwie na wzgórzach strzelińskich. Jej historia (rysunki) i zbijano ramki na czas . sięga XII wieku. Początkowo nadanie rycerskie, w Dorośli mogli się popisać wiedzą pszczelarską w wieku XIII przeszła na własność strzelińskich sióstr skierowanym do nich konkursie z tej dziedziny. Klarysek. Powołana komisja oceniała efekty pracy i po ich Do atrakcji Białego Kościoła należy niewątpliwie zakończeniu wręczała nagrody-kolorowe słoje piękny, zabytkowy kościół ( od którego zapewne miodu dla zdrowia, sił do pracy a przede wszystkim miejscowość wzięła swą nazwę) z ok. 800-letnią, zainteresowania się pszczelarstwem, jako jedną interesującą historią. Są też inne, bardziej z ciekawych form rolnictwa. Młodzi adepci sztuki współczesne atrakcje, w tym kąpielisko (zalew) z „pszczelarzenia” spisali się bardzo dobrze i jest plażą i domkami kempingowymi, z których w okresie nadzieja, że pszczelarstwo zyska nowych od wiosny do jesieni mogą korzystać wczasowicze. zwolenników a pszczoła mądrych przyjaciół. W niewielkiej odległości od Białego Kościoła są Do zobaczenia za rok na kolejnym inne tereny wypoczynkowo-rekreacyjne, m. in. Świecie Pszczoły. agroturystyka w Gębczycach gdzie zobaczyć można nieczynne już wapienniki , o których mówi się, że Wśród wielu różnych odmian królowały miody Podczas tego tańca pszczoła wykonuje różne Władysława Cyran.dodają zdrowia i urody. rzepakowe, wielokwiatowe i gryczane. Ciekawostkę ewolucje : kręci się w kółko potrząsając odwłokiem,

stanowiły słoje pełne miodu o dwu różnych „wywija” ósemki lub dwa półksiężyce . Pozostałe Do tradycyjnych już imprez kontynuowanych z barwach: jasnej i ciemniejszej. Ciekawy efekt pszczoły stoją wokoło i obserwuje uważnie figury pietyzmem w Białym Kościele należy Święto zarówno wizualny jak i odnoszący się do wartości taneczne swojej koleżanki. Z przekazywanych w ten Pszczoły. W tym roku odbyło się ono w upalne takiej kompozycji zdecydował zapewne o tym, że sposób informacji, wszystkie obserwujące pszczoły popołudnie 15 sierpnia na terenie OSiR -u, wśród były one także formą nagród w konkursach dowiadują się, gdzie obecnie znajduje się nowy t łumu wypoczywających wczasowiczów i pszczelarskich. Tradycyjnie już różne święta pożytek. Taka wiedza wymaga nie tylko miejscowych wielbicieli sportów wodnych. pszczelarskie uświetniają pierniki, jako że bez umiejętności pszczelarskich ale też cierpliwości i Organizatorzy zadbali, by wydzielona część terenu miodu nie ma pierników. W Białym Kościele tradycję wielkiej ciekawości życia tych wspaniałych owadów. pozostała do ich dyspozycji. Ustawiono na nim tę podtrzymała pani Elżbieta Malinowska –twórczyni Pan A. Grylak wyeksponował także szereg punkty degustacji i sprzedaży miodów, pięknie pierniczków zdobionych różnorodnymi motywami i kolorowych ilustracji z życia pszczół, które mogły zdobionych pierników, ciast pieczonych przez wzorami . stanowić uzupełnienie wykładu. Całość okazała się członkinie Koła Gospodyń Wiejskich i inne bardziej Prezes DZP -pan Cz. Trzciański zabierając głos ciekawsza od niejednej lekcji przyrody. lub mniej ciekawe stoiska wystawowe i sprzedażowe. podziękował organizatorom za ich wkład Do najbardziej obleganych, szczególnie przez dzieci , w propagowanie pszczelarstwa i podkreślił jego Z myślą o młodym pokoleniu, które powinno należała prezentacja pracy pszczół na żywo. o gr om n e zn a cz en ie dl a mł od sz e go p ok ol en ia .

ŚWIĘTO PSZCZOŁY W BIAŁYM KOŚCIELEŚWIĘTO PSZCZOŁY W BIAŁYM KOŚCIELE

Page 4: DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był ... święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi

efekt niedźwiedziej roboty nie boją się ludzi

6 7www.kurierpszczelarski.pl facebook/kurierpszczelarski

W sierpniu 2014 roku korzystałem z dobrodziejstw osoby. zagranicy. Rezultaty badań nad profilaktyką sanatorium w Polanicy Zdroju. W sytuacjach Józef Matuszewski urodził się 9 września 1900 roku w miażdżycy i zawału mięśnia sercowego, przedstawił polanickiego koła pszczelarzy, Aleksandra Barczyka, okresowego pobytu w obcym terenie na ogół staram miejscowości Jezierna w dawnym województwie ze swymi współpracownikami w kilkunastu z pomocy kolegów korzystał tylko w momentach się wykorzystać czas podwójnie i przy okazji tarnopolskim. Po ukończeniu Państwowego publikacjach i referatach na zjazdach i konferencjach. spiętrzenia prac pasiecznych (miodobranie, przewóz dowiedzieć się czegoś interesującego o danej okolicy. Gimnazjum w Tarnopolu studiował na Wydziale Drugim wiodącym tematem badań Józefa pszczół na pożytki itp.). Poza tym pracował przy

Lekarskim Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie Matuszewskiego było leczenie w Polanicy schorzeń pszczołach sam. Uważał, że praca w pasiece, a w uzyskując w roku 1930 dyplom doktora wszechnauk przewodu pokarmowego. Z jego inicjatywy szczególności użądlenia pszczół, na które był lekarskich. Po odbyciu w Żółkwi stażu lekarskiego uruchomiono w tym kurorcie w 1950 roku sanatorium narażony oraz korzystanie z dobrodziejstwa przeniósł się do Delatyna – miejscowości gastrologiczne. produktów, których dostarcza pasieka, aż do późnych uzdrowiskowej we wschodnich Karpatach. Objął tu Trzecim kierunkiem badań naukowych doktora lat pozytywnie wpływały na jego zdrowie, sprawność obowiązki kierownika zakładu solankowo- Matuszewskiego było mleczko pszczele, a konkretnie fizyczną, dobry wzrok (nigdy nie korzystał z okularów!) inhalacyjnego. W latach 1936-37 wybudował w właściwości tego produktu oraz możliwości i efekty oraz na aktywność zawodową i społeczną. odległym o 9 kilometrów Jeremczu nowoczesny zastosowania go w lecznictwie. Zainteresowanie tym Powiadano, że nigdy nie chorował, a gdy zaniemógł zakład balneologiczny, wyposażony w dwadzieścia produktem pasiecznym wzięło się stąd, że w pierwszy raz w życiu, co stało się to na trzy dni przed kabin kąpielowych, urządzenia do hydro- i początkach lat pięćdziesiątych zaczęły pojawiać się w jego śmiercią, sądzono, że to grypa. elektroterapii oraz inhalatornie. We wrześniu 1939 literaturze zagranicznej doniesienia o specyficznym Dziś już nie ma możliwości wiernego odtworzenia roku władze sowieckie upaństwowiły mu ten zakład, działaniu mleczka pszczelego na ludzki organizm. kulis początków zainteresowania się przez doktora ale pozwoliły nim nadal kierować. W okresie okupacji Jako lekarz i pszczelarz orientował się, iż w Polsce nikt Matuszewskiego mleczkiem pszczelim. Pozostaje

Dom w Polanicy, w którym mieszkał dotąd tym problemem nie zajmował się. faktem, że był bodaj pierwszym, a jeśli nie to z całą J. Matuszewski. A oto jak wyglądała po wojnie kontynuacja jego pasji pewnośc ią na leża ł do g rona p ion ie rów

pszczelarskiej. rozwiązujących praktyczne problemy pozyskiwania Dla mnie - swego rodzaju obieżyświata, każdy Z kilku zaproponowanych mu w 1946 roku miejsc mleczka pszczelego w naszym kraju. Był skrawek Ziemi ma zawsze coś wartego poznania. Tak pracy w Kotlinie Kłodzkiej – wybrał Polanicę. Nie była propagatorem jego terapeutycznych zalet i było i tym razem: już w trzecim dniu pobytu w Polanicy, to jednak decyzja przypadkowa. Zadecydowało o tym spożywania w celach leczniczych. Z tego względu odkryłem ku własnemu zaskoczeniu, że jedną z jego osobiste hobby, tj. pszczoły, gdyż w trakcie wizji należy go zaliczyć do prekursorów apiterapii w Polsce. głównych ulic tego znanego kurortu obdarzono lokalnej zobaczył tu aleje lipowe. Inna rzecz, iż Należy też odnotować, że dr Matuszewski nakłaniał imieniem i nazwiskiem polanickiego pszczelarza, tutejsze lipy drobnolistne nektarowały w polanickich do produkcji mleczka także innych pszczelarzy. Józefa Matuszewskiego. Swego czasu pasiecznik ów warunkach zawodnie, ale i tak – jak twierdzi jego W relacji kolegi Barczyka, który był około 30 lat był w kręgu dolnośląskich pszczelarzy oraz lekarzy dawny przyjaciel - było kiedyś w Polanicy trzysta młodszy od Matuszewskiego i który jako działacz osobą znaną, toteż i mnie zainteresowała pszczelarski do pewnego stopnia wspomagał go na pszczelarska pasja tego lekarza. miejscu w jego pionierskim działaniu, technologia Jej korzenie sięgają lat trzydziestych minionego prac przy produkcji mleczka pszczelego wyglądała stulecia, kiedy to zafundował sobie własną pasiekę, Ulica Józefa Matuszewskiego. wówczas następująco (omawiam ją w skrócie).choć prawdę mówiąc, jego pierwsze kontakty z był kierownikiem ośrodka zdrowia i lekarzem Matuszewski wpierw wypróbował metodę produkcji pszczołami datują się na lata jeszcze odleglejsze, domowym ubezpieczalni społecznej. W sierpniu 1944 mleczka pszczelego w 10-15 ulach we własnej kiedy to będąc chłopcem, później już gimnazjalistą i roku ewakuowany do obozu uchodźców pod pasiece. W tę włoską nowinkę wdrażał go kierownik studentem pomagał ojcu w gospodarstwie, w skład Budapesztem, do Polski wrócił latem 1945 roku. Katedry Pszczelarstwa Wyższej Szkoły Rolniczej we którego wchodziła duża pasieka. Dzięki uzyskiwanym Początkowo zamieszkał w Krynicy, wkrótce przeniósł Wrocławiu, prof. Leonard Weber (z gospodarzem z niej dochodom - głównie ze sprzedaży miodu się do Polanicy, gdzie w tutejszym uzdrowisku był polanickiej pasieki znał się już od czasów gryczanego, który beczkami nabywali od niego pierwszym polskim lekarzem - mianowany przedwojennych, bowiem spotykali się we Lwowie żydowscy kupcy - stać go było na kształcenie syna w kierownikiem przychodni uzdrowiskowej, a w roku jeszcze przed wojną), który z najnowszą technologią gimnazjum, a następnie na uniwersytecie. 1949 ordynatorem sanatorium specjalizującego się w pozyskania mleczka pszczelego zapoznał się W roli pszczelarza, a ściślej mówiąc w roli jednego z leczeniu chorób układu krążenia. W 1954 roku został Tablica informacyjna przed domem, podczas wyjazdu kongresowego w pasiece Giorgio pierwszych i nielicznych wówczas polskich powołany na stanowisko Naczelnego Lekarza w którym mieszkał dr J. Matuszewski. de Piana w Castel San Pietro k. Bolonii we Włoszech. prekursorów apiterapii, Matuszewski zasłynął, gdy już Uzdrowiska Polanica. To na kongresie Apimondii, a potem posiłkując się był lekarzem, a więc znacznie później, bo dopiero pod Równolegle z pracą zawodową prowadził, na miarę rodzin pszczelich, a pszczelarze brali miód beczkami. zachodnią literaturą, profesor Weber zapoznał się z koniec lat pięćdziesiątych. Jego wiarygodność jako prowincjonalnych warunków i możliwości, działalność Teraz tych pszczół już nie ma, choć miód do wzięcia walorami zdrowotnymi mleczka pszczelego. W końcu propagatora apiterapeutyków podnosił w oczach naukową. W opinii osób, które znały go osobiście, był pozostał. obaj przekonani o zaletach terapeutycznych tego uczestników spotkań, wykładów i seminarzystów fakt, człowiekiem czynnym od świtu do nocy, Wracając do Matuszewskiego warto podkreślić, że produktu podjęl i działalność, nazwijmy ją iż był praktykującym lekarzem w dziedzinie obowiązkowym i odpowiedzialnym i nigdy nie miał on szczególny sentyment i stosunek do pszczół. wdrożeniową, na gruncie krajowym i to w pasiece przyrodolecznictwa. Z tych też względów będąc szczędził sił, by z nałożonych obowiązków Twierdził, że zdolność do kilkunastogodzinnej pracy Matuszewskiego w Polanicy. Na dalszym etapie prac i równocześnie działaczem pszczelarskim otwierał wywiązywać się jak najlepiej. Był uznanym każdego dnia zawdzięczał przede wszystkim faktowi, doświadczeń przeszkolili i pozyskali do współpracy środowisko pszczelarskie na idee i nowinki z kardiologiem i gastrologiem. Po dniu pracy w iż poza pracą w uzdrowisku wiele czasu poświęcał grupę pszczelarzy, których udało się zainteresować dziedziny apiterapii, które tym sposobem przebijały uzdrowisku przyjmował codziennie pacjentów, a pod swojej 50-pniowej pasiece. Stała w przydomowym kooperacją w produkcji mleczka – z Dolnego Śląska, a się do świadomości społecznej. jego domem można było zobaczyć samochody z ogrodzie i prowadził ją osobiście. Według relacji jego nawet spod Skoczowa i z rejonu Śląska A oto kilka słów dotyczących bezpośrednio jego rejestracjami z całego niemal kraju, a nawet z kolegi i przyjaciela – wieloletniego prezesa Cieszyńskiego,.

Jerzy Gnerowicz o Józefie Matuszewskim - jednym z pierwszych polskich prekursorów apiterapii.

Page 5: DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był ... święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi

7www.kurierpszczelarski.pl facebook/kurierpszczelarski6

Zgodnie z umową Matuszewski kupował od nich pozyskane mleczko (nawet w formie mateczników wypełnionych mleczkiem wraz z larwą, z których odzyskiwał mleczko we własnej pracowni. Miał do tego pomocników, w tym córkę, którzy z dostarczonych mateczników usuwali larwy i mleczko specjalną ssawką. Pozyskane ilości mleczka z własnej pasieki i z dostaw innych pszczelarzy przechowywał w zamrażarce, a po zgromadzeniu większych porcji tego produktu przekazywał go do liofilizacji w Stacji Krwiodawstwa we Wrocławiu. Według Barczyka, który mu pomagał w transporcie mleczka do Wrocławia, mogło tego produktu być w ciągu sezonu nawet do 100 kg. Gdy udzielał mi tych informacji w 2014 roku, twierdził, że tego rodzaju działalność Matuszewski rozpoczął na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych i że prowadził ją przez około dwadzieścia lat. Przetartą przez niego drogą poszła w latach siedemdziesiątych Okręgowa Spółdzielnia Pszczelarska w Poznaniu, która pod koniec lat osiemdziesiątych skupowała, przetwarzała i sprzedawała w różnej postaci około jednej tony mleczka pszczelego. Prawdziwość powyższych informacji potwierdził w rozmowie telefonicznej również syn profesora, Łukasz Weber, który w późniejszych latach pojawiał się w pasiece Ma tuszewsk iego , j ako p racown ik dz ia ł u pszczelarskiego Wojewódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego we Wrocławiu. Uzyskany z mleczka zbrylony liofilizat następnie p o r c j o w a n o w p r a c o w n i p s z c z e l a r s k i e j Matuszewskiego do fiolek, które nabywał w jeleniogórskiej Polfie. W tej formie doktor przekazywał liofilizat swoim pacjentom, zalecając im dzienną dawkę w ilości odpowiadającej ziarnku ryżu. Rzeczą ciekawą i wartą odnotowania w tym wszystkim wydaje się fakt, iż bardzo sceptycznie odnosił się do pomysłu mieszania mleczka z miodem, twierdząc, że liofilizat jest najlepiej, najszybciej i bez strat przyswajany przez ludzki organizm. Polanica – a konkretnie willa doktora Matuszewskiego - była w tamtych latach nieformalnym ośrodkiem myśli pszczelarskiej na Dolnym Śląsku. Prowadząc specyficzną działalność z pogranicza medycyny i pszczelarstwa Matuszewski utrzymywał kontakty z władzami pszczelarskimi Dolnego Śląska i z polskimi uczonymi interesującymi się pszczelarstwem i produktami pszczelimi. W latach 60-tych był współorganizatorem polanickich spotkań pszczelarzy, na które zapraszano uczonych w osobach profesorów: Leona Bornusa, Jerzego Woyke, który po powrocie z USA miał wykłady na temat tamtejszego pszczelarstwa, czy w końcu ówczesnego profesora i działacza dolnośląskiego w jednej osobie, Leonarda Webera. Ten, jak wspomina jego syn, Łukasz, gdy tylko miał czas, jeździł do doktora Matuszewskiego do Polanicy, nie tak przecież odległej od Wrocławia, jak sam miał wówczas zwyczaj powiadać – na pogaduszki i szachy. CDN.

był ściśle związany z egzystencją ludzi. Dlatego dawano mu w podarunku oswobodzonego koguta-hodził człowiek po świecie, wilcza skóra traktowano je właściwie, bez lekceważenia i z symbol męskiej siły.na grzbiecie, cichy krok, dziki wzrok, w szacunkiem dla każdego kłosa. Ciężka, żniwna Na ziemiach krakowskich, bogatsi gospodarze na C ręku kamień. p r a c a m i a ł a s w ó j p o r z ą d e k i z w y c z a j e . c z a s p r z e d ł u ż a j ą c e j s i ę w ż n iwa pracy w polu

Biegł za zwierzem przez knieje i miał w sercu Rozpoczynano je zawsze z imieniem Bożym, umawiali muzykantów, częstowali żniwiarzy piwem i nadzieję, że ten trud zwalczy głód jeszcze raz. ś w ię c o n o s i e r p y i k o s y , ż e g n a n o p o l a z n a k ie m d o b r y m je d z e n i e m z w a n y m p o d k u r k i e m , ponieważ Aż się pan Bóg ulitował jego doli. I już dłużej krzyża i składano na krzyż pierwsze ścięte kłosy. spożywano je przed świtem. Kiedy na pole

mu wędrować nie pozwolił. Ż n i w a r o z p o c z y n a ł z a w s z e człowiek znaczny, tj. przychodził właściciel –gospodarz lub dziedzic. Wysłał ptaka z niebiosów- zanieś ludziom tych gospodarz lub sam dziedzic. Sama praca Żniwiarze żartobliwie wiązali mu ręce i nogi kłosów, ziarno rzuć, piosnkę nuć, ziemię budź. p r z e b i e g a ł a w o k r e ś l o n y m p o r z ą d k u . N a p o c z ą t k u p o w r ó s ł a m i z e ś w i e ż o ś c i ę t e j s ł o m y i ś p i e w a l i o j e go I wyrosły złote łany przed chatami, i stokrotnie najlepsi : przodownicy i przodownice zwane inaczej dostatkach: „Jak to wysoko żytko się udało, Oj,

się rozplenił Boży dar. p o s t a t n i c a m i l u b s ternicami . Oni dawali dobry będzie za to pieniążków niemało. A pszeniczka A ta piosnka, którą nucił ptak niebieski, wrosła przykład innym i utrzymywali dobre tempo pracy. W na zagonie złocistymi kłosy płonie. Panie zacny,

w serca i wciąż syci żniwny czar. W i e l k o p o l s c e a t a k ż e n a Mazowszu, żniwa dobrotliwy, Jakoś ty nam szczodrobliwy, Ziemi cud, zboża w bród niech ten człowieczy poprzedzał zwyczaj „frycowania kosiarza”. Chłopca, smaczne piwo z twej pszenicy, smakowite twoje

trud, chleb im da, radość da, sytość da. który po raz pierwszy stawał do żniw i który miody, bo lipowe twe ogrody, dobre sery i deklarował swą gotowość do wkupienia się w grono mleczywa, ch leby b ia łe wypieczone,

W polskiej tradycji zwane także Wyżynkami, kosiarzy poddawano różnym próbom, podczas gospodarną masz ty żonę.” Śpiewanie to miało Obżynkami, Okrężnem, Wieńcowem lub których musiał się wykazać szybkością i swój cel. Przymawiano się o datki, a związany Wieńczynami , w zależności od regionu. W sprawnością w ścinaniu zboża tępą lub drewnianą gospodarz wykupywał się pieniędzmi i obietnicą minionych czasach najczęściej organizowały je kosą, poddać się goleniu tępą brzytwą, klęczeć na urządzenia wyżynek. dwory dla czeladzi i najętych kosiarzy. Obchodzono grochu lub kamieniach przed starszym Szczególne znaczenie przypisywano ostatniej je w sierpniu lub na początku września, podobnie jak gospodarzem wybranym na „księdza” czyli mistrza garści niezżętego zboża. Pozostawiano je na polu obecnie. W rożnych regionach świętowano ceremonii , odbyć przed nim spowiedź ze swej siły i prze jakiś czas w przekonaniu, że skupiają się w niej rozmaicie. Powtarzały się jednak trzy podstawowe gotowości do pracy, bez skargi znosić okładanie tajemnicze siły decydujące o wzroście zbóż i etapy: -obrzędowe ścięcie ostatnich kłosów, -wicie kijami tak długo aż zobowiązał się do fundowania ciągłości w wzrastaniu roślin. wieńca zwanego plonem, formowanie orszaku i poczęstunku w karczmie. Po tych zabiegach Tyle z dalszej przeszłości. W tej znacznie bliższej, pochód z wieńcem do chaty lub dworu, -ucztowanie i strojono go w wieniec ze słomy i polnych kwiatów i po roku 1980 nastąpił powrót do , kultywowanych już zabawę z tańcami. Nasi wielcy miłośnicy kultury przy brzęku kos prowadzono do karczmy, gdzie wcześniej, pielgrzymek chłopskich do miejsc kultu ludowej, tacy jak Kolberg, Gloger, Kraszewski czy ogłaszano jego wyzwoliny na kosiarza, śpiewano i rel igi jnego, szczególnie do Sanktuarium Krasicki uważali, że jest to święto odwieczne, tańczono. Wyzwolony kosiarz śpiewał: „Ja ubogi Częstochowskiego. Tam co roku odbywają się zaczerpnięte z pogańskiego kultu płodności i parobeczek nie mam szczęścia do dzieweczek. ogólnopolskie dożynki Jasnogórskie, które plonów, pozostałość uczt obrzędowych i ofiar Ale one do mnie mają, bo się za mną oglądają. celebruje prymas Polski , obecne na uroczystości składanych bożkom. Nie ma jednak potwierdzenia W Wielkopolsce w XIX wieku znana była delegacje składają płody ziemi przed ołtarzem Matki tej hipotezy. Współcześnie uważa się, że dożynki przedżniwna zabawa zwana biciem kokota. Żywego Bożej a chleby wypieczone z nowej mąki wręczają wykształciły się na podłożu dworskim i gospodarki koguta wkładano do garnka, nakrywano płachtą i u r o c z y ś c i e p r z e d s t a w i c i e l o m w ł a d z folwarcznej, tj. ok. XVI wieku i związane są z kulturą chowano w kącie izby. Chłopcy z zawiązanymi Rzeczypospolitej z Prezydentem na czele.chrześcijańską. oczami i kijami w ręku mieli za zadanie odnaleźć i Wadysława Cyranł. Żniwa i zbieranie plonów to ukoronowanie stłuc garnek. Tych, którzy spudłowali nazywano gospodarskiego wysiłku. Od zawsze ich przebieg grajdami. Zwycięzcę obwoływano królem żniwiarzy i

DOŻYNKI!

„ Ostatnia Garść „ rys. Andriollego foto z Święta Polskie B. Ogrodowska

Page 6: DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był ... święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi

www.kurierpszczelarski.pl facebook/kurierpszczelarski 1110

Zawód pszczelarz ! Centrum Kształcenia Ustawicznego

przy Zespole Szkół Budowlano - Elektrycznychim. Jana III Sobieskiego w Świdnicy

ul.Wałbrzyska 35- 3758-100 Świdnica.

tel./fax.74 8521005

organizuje nabór na darmowy kwalifikacyjny kurs zawodowy

w zawodzie: PSZCZELARZ

w trybie zaocznym w roku szkolnym 2017/2018.

www.cku.świdnica.pl

Felieton(ik) bez obawy zarzutu gadulstwa przytaczam Gdyby zapytać dziś o pozytywne cechy go w całości:

człowieka współczesnego to niewątpliwie wymieniono by otwartość, operatywność, zmysł „ Próżne twoje zabiegi, próżne twe mozoły-rzekł

do interesów, spryt, odporność na stres g nuśny szerszeń do pszczoły. Daremnie i wiele innych. Nie przypuszczam, by w z takim trudem napełniasz spichlerze; przyjdzie odpowiedziach tych często wymieniano człowiek niewdzięczny i wszystko zabierze. pracowitość. Coraz rzadziej słyszymy to –Pracując nie pytam się czy komu, czy sobie.

określenie, tak, jakby pracowitość była cechą Praca mnie uszczęśliwia i dlatego robię.” niższego rzędu. Faktem jest, że przypisuje się ją

przede wszystkim pracy fizycznej. Takiej, od Dużo wcześniej już Mikołaj Rej pisał: której bez siłowni, biegania, kijków itp. rośnie

muskulatura ciała, tężyzna fizyczna i odporność Roztropna praca przy poćciwej sławie jest jako nie tylko na stres. Mimo to pracowitość nie jest przysmak przy wdzięcznej postawie. Pan Bóg modna. Obiegowe powiedzonko, że” trzeba tak każdemu sporzyć (tu: przysporzyć) obiecuje, kto robić, żeby się nie narobić a dobrze zarobić” jest się poćciwie swą praca zajmuje” ciągle ( a może nawet coraz bardziej) aktualne.

W przeciwieństwie do takiej postawy Pracowitość chwalono i polecano począwszy od pracowitość postrzegana jest jako ciężki, ponury Biblii aż do literatury współczesnej. I nie chodzi

mozół, wręcz łupanie kamieni w zamian za tu wyłącznie o jej wymiar materialny, o tzw. chleb i wodę. W przekładzie na świat przyrody z dorabianie się. Spektrum korzyści jakie osiąga którego dobrze jest czerpać wzorce zachowań, człowiek pracowity jest ogromne. Także w sferze

można by stwierdzić, że jako społeczeństwo estetycznej i zdrowotnej. Istnieje duże zszerszenieliśmy. Coraz mniej mamy uczciwie prawdopodobieństwo, że osoba pracowita nie

pracujących pszczółek a coraz więcej szerszeni, musi korzystać z diety odchudzającej czy które roszczeniową postawą, arogancją i „katować się” na siłowni. Będzie silna i zgrabna

głośnym bzyczeniem zdobywają co chcą. Tym a bonus w postaci wykonanej pracy pozwoli sposobem szerszenie wiodą prym w stanie zachować doskonały humor. Tym, którzy temu

posiadania, bo taka już szerszenia natura, by nie wierzą polecam kilkugodzinną, leniwą trudzić się niewiele i wyłącznie dla siebie. o b s e r w a c j ę p r a c y p s z c z ó ł.

Stanisław Jachowicz dobry pisarz i obserwator zwrócił na to uwagę w wierszyku Władysława Cyran

„Szerszeń i pszczoła”. Jest krótki i celny więc

SYNDROM SZERSZENIA

Page 7: DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był ... święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi

14 15www.kurierpszczelarski.pl facebook/kurierpszczelarski

świat już zapomniał- odrzekł rycerz ściszając głos do dziedziniec, koło studni i dalej, gdzie była izba w której szeptu niemal. –Czy o poganach mówisz? nocował. Wpadł w otwarte dźwierza i zatrzymał się Odszczepieńcach? Takich jak owe beginki? –Nie onieśmielony. W izbie było gwarno. Kilku rycerzy wiem nic, książę. Ale wczoraj w borze dziwną rzecz rozdzianych z grubej przyodziewy, brzękało miskami słyszelm. Głos jakiś. A zaraz potem to oto pacholę jedząc i gwarząc przy tym. Skórzane kaftany, miecze, trafiło do rannego mimo nocy i okrutnych ciemności. piki i inne jakoweś sprzęty stały oparte o ławę. Książę zadumał się. Ciszę mąciły tylko dobiegające z Chłopiec zatrzymał się w drzwiach nie wiedząc, co podwórca odgłosy codziennej krzątaniny: zarżał koń, począć. Dostrzegł go już gruby, wąsaty rycerz i

krzyk jakiś i śmiech się niósł, brzęk żelaza i zawołał:- patrzcie, toż nasz bohater! Wszystkie oczy Obudziły go dziwne dźwięki: gwar, szczęk żelaza, Przycupnął w najciemniejszym kącie i wpatrywał się skrzypienie żurawia u studni. –Zatem sam jesteś? zwróciły się ciekawie ku niemu a on stał zapominając nawoływanie… .Otworzył oczy i ze zdziwieniem w miejsce w którym zniknął rycerz. Nagle barwna Sierota? Książę znów pochylił się nad Witoszą. –Nie języka w gębie. Ledwo skłonił głowę witając ich spostrzegł, że jest w izbie. Obok jacyś ludzie, pachnie opona uchyliła się i do izby weszła a raczej wskoczyła wiem, panie. Matka moja poszła w bór. Miała wrócić. niezgrabnie, kiedy stanął przy nim „jego” rycerz. –Tak dym i jedzenie. Jedzenie! Poczuł taki głód, ,że aż mu dziwna postać odziana w czarną pelerynę i spiczastą Dotąd jej nie ma ale… jest… tu Witosza zawahał się mości panowie. To jest zbawca naszego księcia. w oczach pociemniało. –Nareszcieś się wyspał, czapkę spod której wymykały się długie, siwe włosy. ale odważnie dokończył… jest jej głos. Słyszę ją. Odpowiadając towarzyszom rozglądał się po izbie. bohaterze. Stał nad nim znajomy rycerz a jego siwe Na piersi starca, zawieszony na grubym, srebrnym –Głos? Wielkie a niechętne zdziwienie księcia przykro –Ma on przyjaciela. Małe, dzikie prosię, które pewnie oczy błyszczały wesoło. Witosza zerwał się z ławy łańcuchu, błyszczał wielki medalion wyrobiony w zaskoczyły chłopca. Chciał ufać mu ale teraz już nie przelękło się drużyny Bolkowej i schowało gdzie w gotów do ucieczki. –Zaraz sobie pójdę, panie. –A dziwne znaki. Czarne, błyszczące oczy żywo błądziły wiedział czy może. –Głos, panie -odpowiedział cicho barłóg. Nie zjedliście go czasem? W twoje brzucho, dokąd to jeśli łaska? To twoja miska, rzekł wskazując po izbie aż dostrzegły chłopca, który przywarł do ale stanowczo, gotów bronić tego kochanego, Jaro-rzekł zwracając się do tęgiego olbrzyma-cały naczynie stojące obok Witoszy. –Obmyj się u studni ściany pod wielkim, rogatym łbem jelenia. –Aaa, upragnionego dźwięku, który sprawił, że nie zginał wielki dzik by wlazł, nie tylko prosie. Gadajcież! na podwórzu i jedz. Przyjdę jeszcze. Witosza miał cześć składam mężnemu rycerzowi-zaskrzeczała dotąd w borze w samotności. Przecież to ten głos Widział go kto? – Nieee –zgodnie, chórem odparli wielką ochotę zmienić kolejność poleconych dziwna postać a po izbie poniósł się jakiś złowrogi poprowadził go do rannego. –Bajki! Omamiło cię w tej dzielni mężowie. – Nie bajcie. Gdzieś tu ostał przecie. czynności ale nie śmiał. Pchnął drzwi i znalazł się na chichot. Witosza skurczył się jeszcze bardziej. Zrobiło dziczy! Teraz zostaniesz tu. Matka, jeśli jest gdzieś , Możeście co słyszeli? –Nieee- znowu zabrzmiał wielkim podwórcu. To stad płynął gwar i hałas tak mu się bardzo smutno. -Któż to taki? Bo przecież nie zdoła cię tutaj łacniej odszukać niż w puszczy. A i zgodny chór. Rycerz Jędrzej wzruszył ramionami. odmienny od tego , co słyszał w borze. Właśnie książę? Dlaczego naśmiewa się z niego? Nie zdążył nagrodzić cię chcemy za to, żeś brata naszego Pchnął lekko Witoszę do przodu.- Szukaj sam. nadchodził jakiś człowiek z naczyniem napełnionym odpowiedzieć sobie na te pytania, kiedy opona znów zratował. Teraz postanowić trzeba co z tobą. Na pazia Chłopiec tylko na to czekał. Rzucił się do ławy na wodą. –To tam jest pewnie studnia –zagadnął się uchyliła i pokazał się rycerz. – Chodź chłopcze. za wielkiś. Na rycerza za mały. Przydzielam cię tedy której spał tej nocy, rozrzucił słomę, zajrzał pod nieśmiało Witosza. –A tam. A tyś co za jeden? Pytanie Już na ciebie czekają. Witosza usłyszał w jego glosie za giermka temu oto rycerzowi a co tobie porzucone siodła, płachty, próbował odsunąć od rozczochranego chłopaka nie zabrzmiało przyjaźnie, jakieś miękkie, delikatne tony. Dodało mu to otuchy i przeznaczone, to cię nie minie. W odpowiednią porę ściany oparty o nią oręż. Prosiaczka nie było. Usiadł toteż Witosza wolał nie odpowiadać. Poczłapał w już śmiało przekroczył próg następnej izby a potem uposażymy cię jak trzeba, byś w naszą wdzięczność ciężko na ławie i schował twarz w dłoniach, by ci dzieli swoich podartych łapciach przez gwarny podwórzec jeszcze jednej. Tu się zatrzymali. W głębi dość nie wątpił. Brat nasz Henryk hojny zapis dla ciebie rycerze nie widzieli łez w jego oczach. nie zwracając niczyjej uwagi . Przy studni stało mrocznego pomieszczenia lśniło coś w smudze uczynił ale i to przekazał, byś do wieku dorastał przy Taki to z niego bohater. –Ot i bieda. Głos Jędrzeja był drewniane koryto do pojenia zwierząt. Teraz świetnie słońca, która tu zabłądziła przez okrągły, barwny rycerzu Jędrzeju. Prawy to mąż i krzywdy ci nie uczyni smutny. Nie kpił, nie żartował z Witoszy. Żal mu było posłużyło mu do obmycia rąk i twarzy. Chlapał się kolorowymi szkiełkami, otwór w murze. –To tak jak w a rozumu i stateczności przy nim nabędziesz. Słuchał chłopca, bo zdążył go już polubić. –A zmyślny ten twój wystawiając obolałe i podrapane ramiona na borze, kiedy wstaje pogodny dzień-pomyślał chłopiec tej przemowy Witosza niewiele z niej pojmując. Oto prosiak niby rajca jakiś-odezwał się naraz gruby słoneczne promienie. Otarł twarz strzępkiem i jakoś lżej zrobiło mu się na sercu. Szedł za rycerzem ma zostać przy rycerzu. Czy to nagroda czy też kara? rycerz Jaro. –jak to? Widzieliście go? Chłopiec koszuliny i wrócił do miski. Opróżnił ją w okamgnieniu po tej jasnej smudze aż zatrzymali się przed osobą Serce ciągnie go do puszczy, do kryjówki pod głazem, podskoczył do wielkoluda i błagalnie patrzył mu w dzieląc się po trosze z prosiaczkiem, który z cichym siedzącą na jej końcu. Zamykała tę jasność lecz i do głosu matki przybiegającego szelestem nie oczy. –A widziałem-odparł Jaro. –Gdzie? Gadajcież chrumkaniem wyszedł spod ławy. – Jak dobrze, że sama błyszczała barwną opończą, łańcuchem złotym wiadomo skąd, i do niej samej, już po trochę przez litość-spokojnie badał Jędrzej. – A tu. Jaro rycerz nie zapomniał o nim-pomyślał Witosza na piersi i … jasną brodą. – Oto jest panie chłopiec, zapominanej wśród ostatnich zdarzeń. I do uchylił koszuli. W rozcięciu u szyi pokazały się głaszcząc zwierzątko. Za chwilę znowu wyjrzał na który wieść przyniósł a potem nazad do puszczy nas prosiaczka takoż. Rozejrzał się niespokojnie. Tu kosmate uszka, zaraz potem błyszczące, czarne podwórzec ciekaw wszystkiego, co się tam działo. A zawiódł -rzekł rycerz kłaniając się nisko. Witosza przyjść zwierzaczek nie mógł , bo jakże? Został w ślepki i szary ryjek. Spał widać w ciepłym ukryciu, bo działo się wiele. Zagapił się właśnie na grupę przynaglony jego postawą też nisko schylił głowę. tamtej izbie. Czy aby nikt mu krzywdy nie zrobi? Mały uciesznie wyglądał z potarganą sierstką i jeszcze zbrojnych rozprawiających o czymś żywo, gdy Uniosła mu ją jakaś szorstka dłoń i zaraz spotkał się przyjaciel. On jeden został mu bliski. Zwierzątko mniejszymi niż zwykle, zaspanymi oczkami. Po izbie nadszedł rycerz. –Zbieraj się. Książę Bolko chce cię wzrokiem z szarymi oczyma, które patrzyły na niego z samotne jak on, porzucone w puszczy. Wyjść by już poniósł się gromki śmiech rycerzy. –Mój prosiaczek! widzieć. –Witoszy odebrało dech. –Książę Bolko? uwagą. –Jak cię zwą, chłopcze? –niski głos, chropawy stąd trzeba i odnaleźć go. Tymczasem rycerz kłania Mój pasiasty prosiaczek! Witosza aż pokraśniał z –wyjąkał zdumiony. – A tak. Sam książę chce widzieć ale łagodny nakazał chłopcu odpowiadać odważnie i się już księciu i jemu kark przygina. Kłania się więc radości. Zwierzątko już gramoliło się niezdarnie zza pacholę, które mu brata zratowało od niechybnej rzetelnie. Jakże wdzięczny był teraz rannemu za to, że także i znów smuga światła prowadzi ich przez kolejne pazuchy grubego rycerza i odważnie skoczyło wprost śmierci. Słowa rycerza przypomniały Witoszy niechcący nadał mu imię, które teraz mógł komnaty aż na dziedziniec. Rycerz prowadzi go w objęcia Witoszy. Chłopiec ugiął się pod ciężarem i wszystkie wydarzenia poprzedniego dnia i ciężkiej wypowiedzieć. –Witosza, panie. – A skąd jesteś? gdzieś, nie wiedzieć gdzie. A on musi do prosiaczka. obaj klapnęli na polepę budząc nowe salwy śmiechu. nocy. –Czy ranny żyw? -zapytał nieśmiało. – Z puszczy, panie. –A czyj żeś ty? – A matki, panie. –Panie! W tamtej izbie został mój prosiaczek. Ja –No, dosyć tego. Jędrzej uniósł z zaśmieconej Toż mówię, żeś go zratował od śmierci. Żyw zatem. Po tej odpowiedzi śmiech się rozległ po wielkiej sali jak muszę do niego-odezwał się cicho ale stanowczo, podłogi chłopca z prosiaczkiem w ramionach i już Szli chwilę podwórcem, potem mostkiem na linach do grzmot. –Cóżem ja takiego powiedział ?- myślał patrząc rycerzowi w oczy. – A to ci ważna sprawa. razem wyszli z izby. Witosza poczuł nagle, że jest mu wielkiej bramy, przez sień zdobną orężem, skórami i zdziwiony chłopiec. Przecież jestem mojej mamy Rycerz kpił z niego ale nie był gniewny.. –Pewnie go tak dobrze, spokojnie i miło jak nigdy dotąd nie było od głowami zwierzęcymi, co się Witoszy nie bardzo nawet wtedy, kiedy jej nie ma. Naraz ogarnęła go taka już kuchmistrz dopadł- zawołał ze śmiechem. Witosza kiedy nie ma mamy. I więcej jeszcze. Czuł, że ma już podobało. Potem gładkie, szerokie schody i wielka tęsknota za nią, że byłby się rozpłakał gdyby nie to, że zacisnął zęby, żeby nie krzyczeć. – Odbiorę teraz więcej przyjaciół, nie tylko małego , pasiastego izba jakiej dotąd Witosza nie widział. Tu rycerz kazał musiał znów odpowiadać na pytania. – A gdzie jest kuchmistrzowi! I samemu księciu bym odebrał! Głos prosiaczka. mu czekać. Czekał zatem rozglądając się z matka takiego dzielnego pacholęcia? Rad bym ją chłopca drżał tak, że rycerz zamilkł. Pochylił się nad c.d.n.ciekawością i niepokojem. Wszystko tu było nowe i widzieć. –Nie wiem, panie. Gdzieś w boru… . – Jakże nim i już bez śmiechu powiedział: -wiernyś, a to nieznane. to?- To pytanie książę skierował do rycerza. – Nic nie dobrze. Idź . Szukaj swojego zwierzątka. Pewnie śpi w wiem, panie. Bywają w borze takie sprawy o jakich izbie. –Dziękuję, panie. Witosza pobiegł przez

LEGENDA O WITOSZY

RYCERZU Z PUSZCZY CZ. 3 WŁADYSŁAWA CYRAN.

Page 8: DWUMIESIĘCZNIK WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2017 ski.pl elar … · iętnasty dzień sierpnia jest dla Polaków Zasnęła a jej sen był ... święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi