Druga wojna światowa

24
ANTONY BEEVOR DRUGA WOJNA ŚWIATOWA

description

Antony Beevor Druga wojna światowa: Przełomowa panorama II wojny światowej. Dzieło życia prekursora nowoczesnej historii wojskowości Pisząc swój niezapomniany Stalingrad, Antony Beevor stworzył podwaliny współczesnej historii wojskowości. W Berlinie 1945, Krecie i D-Day szokował spojrzeniem na wojnę z perspektywy szeregowych żołnierzy. Teraz powraca z przełomową książką, która ukazuje pełną panoramę II wojny światowej. To błyskotliwa, poruszająca i dogłębna analiza największego konfliktu w dziejach ludzkości. Od walk na granicy radziecko-chińskiej w sierpniu 1939 roku, przez kampanię wrześniową, podbój Francji i atak na Pearl Harbor, aż po D Day, upadek III Rzeszy oraz kapitulację Japonii. Beevor perfekcyjnie odmalowuje każdy kolejny etap wojny. Ukazuje jej okrucieństwo, uwydatnia ogrom i udowadnia, że globalny konflikt był przede wszystkim tragedią zwyczajnych ludzi. To kontrowersyjna i nowatorska praca historyczna oraz pasjonująca lektura, od której nie sposób

Transcript of Druga wojna światowa

Page 1: Druga wojna światowa

ANTONY BEEVOR (ur. 1946)Jeden z najpopularniejszych i najbardziej zasłużonych historyków drugiej wojny światowej. Absolwent wojskowej akademii Royal Military College, wykłada historię na University of London. Sławę zdobył dzięki książce Stalingrad, przetłumaczonej na 18 języków, kilkukrotnie nagradzanej i przez wiele miesięcy utrzymującej się na szczytach list bestsellerów.

Nakładem Znaku ukazały się także inne jego książki: D-Day. Bitwa o Normandię Kreta. Podbój i opór Berlin 1945. UpadekWalka o Hiszpanię 1936–1939. Pierwsze starcie

totalitaryzmów Stalingrad

SERIA AUTORSKA W ZNAKU:

Jeśli miałbyś przeczytać w życiu tylko jedną książkę o drugiej wojnie światowej, powinna być to książka Beevora.

Wszystkie bitwy i fronty wojenne w jednej książce. Panorama drugiej wojny światowej widziana oczami szeregowych żołnierzy, dowódców, polityków i ludności cywilnej. Od walk na granicy radziecko-chińskiej w sierpniu 1939 roku, przez kampanię wrześniową, plan „Barbarossa” i atak na Pearl Harbor aż po D-Day, upadek III Rzeszy oraz kapitulację Japonii.

Mistrz nowoczesnej historii wojskowości perfekcyjnie opisuje każdy kolejny etap wojny. Ukazuje jej okrucieństwo i dramat zwyczajnych ludzi. To kontrowersyjna i nowatorska praca historyczna oraz pasjonująca lektura, od której nie sposób się oderwać.

Dzieło życia jednego z najwybitniejszych historyków. Po przeczytaniu tej książki zobaczysz historię XX wieku w zupełnie nowym świetle.

Antony Beevor pisze o ważnych tematach z dziejów wojskowości z piękną dyscypliną, godną byłego brytyjskiego oficera. (...) klarowna narracja, porywające tempo, solidna dokumentacja i przekonujące tezy.

Norman Davies

Po tej książce nie ma już miejsca na kolejne wielkie opracowanie drugiej wojny światowej. Praca Beevora zamyka temat. Oto ostateczne spojrzenie na ten konflikt.

„Washington Post”

Beevor składa niezliczone kawałki tej zawiłej układanki z niezwykłym talentem.Roger Moorhouse

Druga wojna światowa Antony’ego Beevora to po prostu ostateczna historia tego konfliktu. Pod piórem Beevora monstrualne zmagania ożywają, od militarnej strategii do ludzkich cierpień, od dyktatorów aż po zwykłego żołnierza.

Simon Sebag Montefiore, „Daily Telegraph”

Cena detal. 74,90 zł

ANTONY BEEVOR

ANTONY BEEVOR DRUGA WOJNA

ŚWIATOWADRUGA WOJNA ŚW

IATOWA

Page 2: Druga wojna światowa
Page 3: Druga wojna światowa

Antony Beevor

Druga wojna światowa

Przekład

Grzegorz Siwek

Wydawnictwo ZnakKraków 2013

Page 4: Druga wojna światowa
Page 5: Druga wojna światowa

Spis treści

Wprowadzenie 11

Rozdział 1WYBUCH WOJNY 23

Rozdział 2 „CAŁKOWITE ZNISZCZENIE POLSKI” 37

Rozdział 3OD DZIWNEJ WOJNY DO BLITZKRIEGU NA ZACHODZIE 60

Rozdział 4CHIŃSKI SMOK I KRAJ WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA 74

Rozdział 5NORWEGIA I DANIA 95

Rozdział 6OFENSYWA NA ZACHODZIE 106

Rozdział 7UPADEK FRANCJI 131

Rozdział 8OPERACJA „LEW MORSKI” I BITWA O ANGLIĘ 159

Rozdział 9REPERKUSJE 182

Rozdział 10BAŁKAŃSKA WOJNA HITLERA 200

Rozdział 11W AFRYCE I NA ATLANTYKU 224

Rozdział 12 „BARBAROSSA” 239

Rozdział 13RASSENKRIEG 265

Rozdział 14 „WIELKA KOALICJA” 281

Rozdział 15BITWA O MOSKWĘ 294

Rozdział 16PEARL HARBOR 314

Page 6: Druga wojna światowa

antony beevor | druga wojna wiatowa

Rozdział 17CHINY I FILIPINY 340

Rozdział 18WOJNA ŚWIATOWA 351

Rozdział 19KONFERENCJA W WANNSEE I OBOZOWY ARCHIPELAG 370

Rozdział 20JAPOŃSKA OKUPACJA I BITWA O MIDWAY 380

Rozdział 21PORAŻKA NA PUSTYNI 396

Rozdział 22 „FALL BLAU” NOWA OFENSYWA NA FRONCIE WSCHODNIM 414

Rozdział 23KONTROFENSYWA NA PACYFIKU 435

Rozdział 24STALINGRAD 449

Rozdział 25ALALAMAJN I OPERACJA „TORCH” 472

Rozdział 26WALKI NA POŁUDNIU ZWIĄZKU RADZIECKIEGO I W TUNEZJI 488

Rozdział 27CASABLANCA, CHARKÓW I KIJÓW 505

Rozdział 28EUROPA ZA DRUTAMI KOLCZASTYMI 526

Rozdział 29BITWA O ATLANTYK I STRATEGICZNE BOMBARDOWANIA 551

Rozdział 30NA PACYFIKU, W CHINACH I W BIRMIE 582

Rozdział 31BITWA POD KURSKIEM 595

Rozdział 32Z SYCYLII NA KONTYNENTALNE WŁOCHY 618

Rozdział 33UKRAINA I KONFERENCJA W TEHERANIE 642

Rozdział 34SHOAH 654

Page 7: Druga wojna światowa

spis treci

Rozdział 35WŁOCHY „TWARDE PODBRZUSZE EUROPY” 668

Rozdział 36RADZIECKA OFENSYWA WIOSENNA 688

Rozdział 37NA PACYFIKU, W CHINACH I W BIRMIE 696

Rozdział 38WIOSNA NADZIEI 715

Rozdział 39OPERACJA „BAGRATION” I WALKI W NORMANDII 738

Rozdział 40BERLIN, WARSZAWA I PARYŻ 758

Rozdział 41OPERACJA „ICHIGŌ” I BITWA W ZATOCE LEYTE 777

Rozdział 42NIESPEŁNIONE OCZEKIWANIA 797

Rozdział 43ARDENY I ATENY 824

Rozdział 44ZNAD WISŁY KU ODRZE 848

Rozdział 45FILIPINY, IWO JIMA, OKINAWA I NALOTY NA TOKIO 870

Rozdział 46JAŁTA, DREZNO I KRÓLEWIEC 892

Rozdział 47AMERYKANIE NAD ŁABĄ 910

Rozdział 48OPERACJA BERLIŃSKA 926

Rozdział 49MIASTACMENTARZYSKA 952

Rozdział 50BOMBY ATOMOWE I KAPITULACJA JAPONII 968

Podziękowania 985

Wykaz skrótów 987Indeks nazwisk 991Indeks nazw geografi cznych 1013Spis map 1035Spis ilustracji 1037

Page 8: Druga wojna światowa
Page 9: Druga wojna światowa

ROZDZIAŁ 1

Wybuch wojnyczerwiec–sierpień 1939

Pierwszego czerwca 1939 roku Gieorgij Żukow, niski i krzepki dowód-ca kawaleryjski, dostał pilne wezwanie do Moskwy. Stalinowska czystka

w Armii Czerwonej, rozpoczęta w 1937 roku, wciąż trwała, więc Żukow, na którego już padło oskarżenie, przypuszczał, że został zadenuncjowany jako „wróg ludu”. Oczekiwał, że wpadnie w tryby „maszynki do mielenia mięsa”, jak nazywano przesłuchania w NKWD Ławrientija Berii1.

W obłędzie wielkiego terroru wyżsi rangą sowieccy ofi cerowie znaleźli się pośród pierwszych ofi ar, rozstrzelanych jako trockistowsko-faszys towscy szpiedzy. Aresztowano około trzydziestu tysięcy ofi cerów. Wielu z czoło-wych dowódców stracono, a większość poddawano torturom w celu zmu-szenia ich do groteskowych zeznań. Żukow, który znał się dobrze z wielo-ma ofi arami, przygotował sobie pakunek na wypadek uwięzienia już dwa lata wcześniej, gdy zaczęły się czystki. Od dawna spodziewając się nadejścia takiej chwili, napisał pożegnalny list do żony: „Miałbym do ciebie takie ży-czenie – tak brzmiał początek tego listu. – Nie popadaj w biadolenie i po-staraj się z godnością i uczciwie znieść tę przymusową rozłąkę”2.

Ale kiedy nazajutrz Żukow dotarł pociągiem do Moskwy, nie został aresz-towany i przewieziony do więzienia na Łubiance. Polecono mu stawić się na Kremlu i spotkać się tam ze starym kamratem Stalina z 1. Armii Konnej z okre-su wojny domowej, marszałkiem Klimentem Woroszyłowem, w 1939 roku

1 Na temat zawezwania Żukowa do Moskwy zob. O.P. Chaney, Zhukov, Norman, OK 1971, s. 62–65.

2 Cyt. za: E. Żukowa, Intieriesy otca, w: Marszał Żukow. Połkowodiec i czełowiek, t. 1, red. I.G. Aleksandrow, Moskwa 1988, s. 38.

Page 10: Druga wojna światowa

antony beevor | druga wojna wiatowa

ludowym komisarzem obrony. Podczas czystek ten „nijaki, bezbarwny, nie-zbyt rozgarnięty”3 wojak umocnił swoją pozycję w wojsku, zawistnie usuwa-jąc bardziej uzdolnionych ofi cerów. Nikita Chruszczow, z typową dla siebie dosadnością, określił go potem mianem „największej kupy gówna w wojsku”4.

Żukow dowiedział się, że ma polecieć do radzieckiego państwa satelic-kiego, jakim była Mongolia Zewnętrzna. Tam winien objąć dowództwo nad 57. Korpusem Specjalnym, w którego składzie znajdowały się formacje ra-dzieckie i mongolskie, po czym przeprowadzić decydujące uderzenie na od-działy Cesarskiej Armii Japońskiej. Stalin złościł się, że jego dotychczasowy dowódca wojsk na froncie dalekowschodnim najwyraźniej nie wskórał wie-le. Wobec zagrożenia wojną z Hitlerem na zachodzie chciał położyć kres ja-pońskim prowokacjom z marionetkowego państwa Mandżukuo. Rywaliza-cja między Rosją a Japonią datowała się już od czasów carskich, a sowiecki reżim z pewnością nie zapomniał o upokarzającej klęsce doznanej przez Ro-sję w 1905 roku. Pod rządami Stalina radzieckie wojska na Dalekim Wscho-dzie zostały znacznie wzmocnione.

Tymczasem japońscy wojskowi obsesyjnie bali się bolszewizmu. Od czasu podpisania w listopadzie 1936 roku paktu antykominternowskiego między Niemcami i Japonią na mongolskiej granicy nasiliły się starcia po-graniczników Armii Czerwonej z oddziałami japońskiej Armii Kwantuń-skiej. Napięcie wzrosło znacznie po serii granicznych potyczek w roku 1937, a w 1938 doszło do poważnej bitwy nad jeziorem Chasan, oddalonej o sto dziesięć kilometrów na południowy zachód od Władywostoku.

Japończyków rozdrażniało i to, że Związek Radziecki wspomagał ich chińskich wrogów nie tylko ekonomicznie, ale także dostarczając im czołgi T-26, podsyłając licznych doradców wojskowych i „ochotnicze” eskadry lotni-cze. Dowództwo Armii Kwantuńskiej było coraz bardziej sfrustrowane z tego powodu, że w sierpniu 1936 roku cesarz Hirohito odniósł się z wielką niechę-cią do planów silnego uderzenia na Związek Radziecki. Arogancja Japończy-ków wynikała z przeświadczenia, że ZSRR nie odpowie zbrojnie na taki atak. Zażądali wolnej ręki w podejmowaniu działań, które uznają za stosowne w ra-zie następnych incydentów granicznych. Niewypowiedziany konfl ikt zbrojny ze Związkiem Radzieckim zmusiłby Tokio do rozbudowy Armii Kwantuń-skiej, a nie do jej zmniejszenia. Japońscy wojskowi żywili obawy, że w przeciw-nym razie część ich oddziałów może zostać skierowana na południe, do walki z armiami chińskich nacjonalistów pod wodzą Chiang Kai-sheka5.

3 D. Wołkogonow, w: Stalin’s Generals, red. H. Shukman, London 1993, s. 313. 4 Cyt. za: R. Edwards, White Death. Russia’s War on Finland, 1939–1940, London 2006, s. 96. 5 Więcej na temat tego konfl iktu zbrojnego zob.: A.D. Coox, Nomonhan. Japan against Russia,

1939, t. 1–2, Stanford 1985; K.H. Young, Th e Nomonhan Incident. Imperial Japan and the Soviet Union, „Monumenta Nipponica”, t. 22: 1967, nr 1/2, s. 82–102.

Page 11: Druga wojna światowa

. wybuch wojny

W łonie Cesarskiego Sztabu Generalnego w Tokio zaznaczało się pewne poparcie dla agresywnych ambicji kwantuńskiego dowództwa. Jednak sze-fostwo marynarki wojennej i cywilni politycy byli głęboko zaniepokojeni. Naciski ze strony nazistowskich Niemiec wywierane na Japonię, aby uzna-wać Związek Radziecki za głównego przeciwnika, były im nie w smak. Nie chcieli wikłać się w wojnę na północy, wzdłuż mongolskiego i syberyjskiego pogranicza. Owe podziały doprowadziły do upadku rządu księcia Fumimary Konoe. Ale spory w kręgach rządowych i dowódczych nie ucichły, gdy Eu-ropa wyraźnie zmierzała ku wojnie. Armia i skrajne ugrupowania prawico-we informowały opinię publiczną, nierzadko uciekając się do przesady, o co-raz częstszych potyczkach na północnych granicach. Tymczasem w Armii Kwantuńskiej wydano rozkaz, nie informując o tym Tokio, zezwalający lo-kalnym dowódcom na podejmowanie samodzielnych działań odwetowych. Była to tak zwana prerogatywa frontowej inicjatywy, ze względu na wy-mogi bezpieczeństwa umożliwiająca armiom przemieszczanie oddziałów w swojej strefi e operacyjnej bez konieczności konsultowania tego z Cesar-skim Sztabem Generalnym.

Do incydentu w Nomonhanie, określanego potem w Związku Radziec-kim jako bitwa nad rzeką Chalchyn gol, doszło 12 maja 1939 roku6. Mon-golski pułk kawalerii przekroczył tę rzekę z zamiarem wypasu swoich ku-dłatych koników na otwartym, pagórkowatym stepie. Następnie oddalił się na około dwudziestu kilometrów od rzeki, którą Japończycy uznawali za granicę, docierając do dużej osady Nomonhan, którą z kolei władze Mon-golskiej Republiki Ludowej uważały za obszar graniczny. Mandżurskie od-działy Armii Kwantuńskiej zepchnęły Mongołów nad Chalchyn gol, a na-stępnie Mongołowie przeszli do kontrataku. Nieregularne starcia trwały około dwóch tygodni. Armia Czerwona ściągnęła posiłki wojskowe. Dwu-dziestego ósmego maja wojska radzieckie i mongolskie rozbiły dwustuoso-bowy oddział, niszcząc kilka starych samochodów pancernych. W połowie czerwca sowieckie bombowce przeprowadziły naloty na liczne cele, a od-działy wojsk lądowych Armii Czerwonej natarły na Nomonhan.

Rychło nastąpiła eskalacja konfl iktu. Lokalne jednostki radzieckie zo-stały wzmocnione oddziałami z Zabajkalskiego Okręgu Wojskowego, czego Żukow zażądał zaraz po swoim przybyciu 5 czerwca. Zasadniczy problem, przed którym stanęli Sowieci, sprowadzał się do tego, że najbliższa stacja kolejowa znajdowała się w odległości ponad sześciuset pięćdziesięciu kilo-metrów, co nastręczało wielkich kłopotów natury logistycznej – koniecz-ność przewozu żołnierzy ciężarówkami po nieutwardzonych drogach, które

6 M.R. Peattie, Th e Dragon’s Seed, w: M. Peattie, E. Drea, H. van de Ven, Th e Battle for China. Essays on the Military History of the Sino-Japanese War of 1937–1945, Stanford 2011, s. 55.

Page 12: Druga wojna światowa

antony beevor | druga wojna wiatowa

były tak złe, iż przejazd trwał pięć dni. Ale owe gigantyczne trudności przy-najmniej uśpiły czujność Japończyków, którzy zlekceważyli wartość bojową wojsk koncentrowanych przez Żukowa7.

Posłali oni do Nomonhanu 23. Dywizję generała porucznika Michitarō Komatsubary, a także elementy 7. Dywizji. Armia Kwantuńska domaga-ła się znacznego wzmocnienia wsparcia lotniczego dla swoich oddziałów. To wzbudziło zaniepokojenie w Tokio. Cesarski Sztab Generalny wystoso-wał rozkaz zabraniający odwetowych kontrakcji i obwieścił, że wysyła swe-go przedstawiciela, aby zapoznał się na miejscu z sytuacją. Wieści te skło-niły dowództwo Armii Kwantuńskiej do przyspieszenia operacji, zanim zwierzchnictwo powściągnie jego zamiary. Rankiem 27 czerwca japońskie dywizjony lotnicze uderzyły na radzieckie bazy w Mongolii. Sztabowcy z Tokio kipieli ze wściekłości i skierowali serię rozkazów zabraniających po-dejmowania jakichkolwiek dalszych ataków powietrznych.

Nocą 1 lipca Japończycy sforsowali Chalchyn gol i opanowali mają-ce strategiczne znaczenie wzgórze, zagrażając sowieckiej fl ance. Jednak-że w wyniku trzydniowych ciężkich walk Żukow zepchnął ich za rzekę i przeprowadził kontrnatarcie z użyciem czołgów. Następnie zajął wyci-nek wschodniego brzegu rzeki i rozpoczął wielką akcję pozorującą – to, co w Armii Czerwonej nosiło miano maskirowki. Gdy Żukow szykował się po cichu do dużej ofensywy, jego żołnierze na pozór przygotowywali umoc-nienia obronne. Rozsyłano marnie zaszyfrowane rozkazy z żądaniami ma-teriałów do budowy bunkrów, przez głośniki emitowano odgłosy pracy ka-farów do wbijania pali, broszury zatytułowane Co radziecki żołnierz musi wiedzieć o prowadzeniu obrony były rozdawane w takich ilościach, że część z nich musiała wpaść w ręce wroga. Tymczasem Żukow pod osłoną ciem-ności koncentrował czołgi i maskował ich pozycje. Kierowcy radzieckich ciężarówek znaleźli się na skraju wyczerpania, przewożąc bardzo kiepskimi drogami z końcowych stacji kolejowych zapasy amunicji na potrzeby za-planowanej ofensywy.

Dwudziestego trzeciego lipca Japończycy znów przypuścili gwałtow-ny szturm, lecz nie zdołali przełamać sowieckich linii. Sami mieli problemy z zaopatrzeniem, wobec czego musieli ponownie odczekać z przeprowadze-niem trzeciego ataku. Jednak nie wiedzieli o tym, że wojska Żukowa zostały do tego czasu wzmocnione, licząc pięćdziesiąt osiem tysięcy żołnierzy, pra-wie pięćset czołgów i dwieście pięćdziesiąt samolotów.

7 Pełniejsza biografi a Żukowa zob. O.P. Chaney, Zhukov, op. cit., s. 69–70. Szczegółowy opis tej bitwy zob.: E.J. Drea, Nomonhan. Japanese-Soviet Tactical Combat, 1939, Fort Leavenworth 1981; A.D. Coox, Nomonhan, op. cit.; G. Żukow, Marszał Żukow. Kakim my jego pomnim, Moskwa 1988.

Page 13: Druga wojna światowa

. wybuch wojny

O godzinie 5.45 w niedzielę 20 sierpnia Żukow przystąpił do niespo-dziewanego uderzenia; zaczęło się ono od trzygodzinnego przygotowania artyleryjskiego, potem ruszyły do natarcia czołgi i samoloty oraz piecho-ta i kawaleria. Panował piekielny upał. W temperaturze powyżej czterdzie-stu stopni Celsjusza podobno zacinały się zamki karabinów maszynowych i dział, a kurz i dym eksplozji przesłaniały pole bitwy.

Podczas gdy radziecka piechota, w tym trzy dywizje strzeleckie i bryga-da spadochronowa, broniła zawzięcie centralnego wycinka frontu, starając się powstrzymać główne japońskie siły, Żukow rzucił do walki trzy brygady pancerne i mongolską dywizję kawalerii, które miały okrążyć przeciwnika. Wśród jego czołgów, które z marszu sforsowały dopływ Chalchyn gol, znaj-dowały się lekkie T-26, użyte wcześniej po stronie republikańskiej w hisz-pańskiej wojnie domowej, oraz znacznie szybsze egzemplarze prototypowej wersji T-34, czyli najskuteczniejszego czołgu średniego drugiej wojny świa-towej. Przestarzałe japońskie wozy bojowe były bez szans. Ich działa nie strzelały zresztą amunicją przeciwpancerną.

Japońska piechota, mimo że również pozbawiona efektywnej broni przeciwpancernej, walczyła desperacko. Widziano, jak porucznik Tetsuo Sadakaji zaatakował czołg, wymachując samurajskim mieczem, póki nie padł skoszony serią pocisków. Japońscy żołnierze strzelali z ziemnych schro-nów, zadając dotkliwe straty atakującym, którzy czasami niszczyli gniaz-da oporu, ściągając na miejsce walk czołgi z miotaczami ognia. Żukow był skonsternowany wysokimi stratami własnymi. Kiedy naczelny dowódca Frontu Zabajkalskiego, który przybył, by poobserwować batalię, zasuge-rował chwilowe wstrzymanie ofensywy, Żukow szybko go usadził. Gdyby przerwał atak, a potem podjął go na nowo, argumentował, radzieckie stra-ty byłyby dziesięciokrotnie wyższe „z powodu naszego niezdecydowania”8.

Pomimo japońskiej determinacji, by się nie poddawać, archaicz-na taktyka i uzbrojenie Armii Kwantuńskiej doprowadziły do upokarzają-cej klęski. Wojska Komatsubary znalazły się w okrążeniu i uległy prawie całkowitemu zniszczeniu w trakcie długotrwałej masakry, która przynio-sła sześćdziesiąt jeden tysięcy ofi ar. Armia Czerwona straciła 7974 zabi-tych i 15 251 rannych. Do rana 31 sierpnia bitwa się zakończyła9. W cza-sie jej trwania w Moskwie podpisano pakt nazistowsko-sowiecki, a zaraz potem niemieckie wojska, zmasowane u polskich granic, rozpoczęły woj-nę w Europie. Odosobnione starcia na Dalekim Wschodzie ciągnęły się do połowy września, jednak w obliczu zmienionej sytuacji na świecie

8 Cyt. za: O.P. Chaney, Zhukov, op. cit., s. 73. 9 Na temat ofi ar Armii Czerwonej nad Chalchyn gol: G.F. Krivosheev, Soviet Casualties and

Combat Losses in the Twentieth Century, London 1997, s. 53.

Page 14: Druga wojna światowa

antony beevor | druga wojna wiatowa

Stalin zadecydował, że rozsądniej będzie przystać na zaproponowane przez Japończyków zawieszenie broni.

Żukow, który wcześniej jechał do Moskwy, obawiając się aresztowa-nia, teraz powrócił do stolicy, by odebrać z rąk Stalina złotą gwiazdę Bo-hatera Związku Radzieckiego. Jego pierwsze zwycięstwo, radosny moment w straszliwym dla Armii Czerwonej okresie, zaowocowało dalekosiężnymi skutkami. Japończykami wstrząsnęła do głębi niespodziewana porażka, na-tomiast dodała ona skrzydeł ich chińskim przeciwnikom, zarówno nacjona-listom, jak i komunistom. W Tokio frakcja opowiadająca się za „uderzeniem na północy”, która chciała wojny ze Związkiem Radzieckim, doznała silne-go niepowodzenia. Od tej pory doszło do głosu ugrupowanie opowiadające się za „ekspansją na południe”, kierowane przez dowództwo fl oty. W kwiet-niu 1941 roku, ku konsternacji Berlina, planowano zawrzeć sowiecko-japoń-ski pakt o nieagresji, sygnowany zaledwie na kilka tygodni przed rozpoczę-ciem operacji „Barbarossa” czyli niemieckiej inwazji na ZSRR. W związku z tym bitwa nad Chalchyn gol wywarła znaczny wpływ na późniejsze ja-pońskie postanowienie, ażeby zaatakować kolonie francuskie, holenderskie i brytyjskie w południowo-wschodniej Azji i w Oceanii, a nawet fl otę ame-rykańską na Pacyfi ku. Konsekwentne odmawianie przez Tokio uderzenia na Związek Radziecki zimą 1941 roku miało zatem odegrać arcyważną rolę w geopolitycznym punkcie zwrotnym tej wojny, i na Dalekim Wschodzie, i w prowadzonych przez Hitlera śmiertelnych zmaganiach z ZSRR.

Strategia Hitlera w okresie przedwojennym nie była spójna. Czasami żywił nadzieje na zawarcie zawczasu sojuszu z Wielką Brytanią w razie ewentual-nego zamiaru zaatakowania Związku Radzieckiego, to znów planował po-zbawienie Brytyjczyków wpływów na kontynencie europejskim za sprawą niespodziewanego uderzenia na Francję. W celu zabezpieczenia niemieckiej wschodniej fl anki, na wypadek gdyby zdecydował się przypuścić atak naj-pierw na zachodzie, Hitler polecił swemu ministrowi spraw zagranicznych Joachimowi von Ribbentropowi zaproponowanie przymierza Polakom. Po-lacy, w pełni świadomi niebezpieczeństw związanych z prowokowaniem Sta-lina i słusznie podejrzewający, że Niemcy chcą sprowadzić ich kraj do pozio-mu państwa satelickiego, wykazali w tym względzie wyjątkową ostrożność. A jednak polskie władze popełniły przy tym poważny błąd, kierując się krót-kowzrocznym oportunizmem. Otóż kiedy Niemcy wkroczyli do Sudetów w 1938 roku, polskie oddziały zajęły Śląsk Cieszyński (Zaolzie), do którego Warszawa rościła pretensje już od 1918 roku jako do prowincji zamieszka-nej głównie przez ludność polską, a także próbowały „skorygować” przebieg granicy w Karpatach. Posunięcia te wrogo usposobiły Sowietów i wprawiły w konsternację rządy francuski i brytyjski. Przesadna wiara we własne siły,

Page 15: Druga wojna światowa

. wybuch wojny

jaką prezentowali Polacy, była Hitlerowi bardzo na rękę. Snute przez Pol-skę plany stworzenia środkowoeuropejskiego bloku celem powstrzymania niemieckiej ekspansji – „trzeciej Europy”, jak go czasem nazywano – oka-zały się mrzonką.

Ósmego marca 1939 roku, na krótko przed tym, jak niemieckie od-działy wkroczyły do Pragi i zajęły resztę Czech i Moraw, Hitler oświadczył dowódcom Wehrmachtu, że zamierza zniszczyć Polskę. Przekonywał, że dzięki temu Niemcy będą mogły korzystać z polskich surowców i zdomi-nować południowe regiony środkowoeuropejskie. Postanowił podporząd-kować Polskę zbrojnie, a nie środkami dyplomatycznymi, przed przystą-pieniem do ofensywy na zachodzie. Dodał również, że planuje zniszczenie „żydowskiej demokracji”10 w Stanach Zjednoczonych.

Dwudziestego trzeciego marca Hitler polecił zajęcie okręgu Kłajpedy – oderwanie go od Litwy i przyłączenie do Prus Wschodnich. Przygotowania do wojny nabrały tempa, ponieważ Hitler obawiał się, że wkrótce Wielka Brytania i Francja zdążą się dozbroić. Mimo to nie potraktował poważnie gwarancji udzielonych Polsce przez Chamberlaina, ogłoszonych ofi cjalnie w Izbie Gmin 31 marca. Trzeciego kwietnia Hitler polecił swoim generałom opracowanie planów operacji o kryptonimie „Fall Weiss” (Plan Biały), czyli inwazji na Polskę, które miały być gotowe na koniec sierpnia.

Chamberlain, z racji swego instynktownego antykomunizmu niechęt-ny do układów ze Stalinem, a także przeceniający siły Polski, nie spieszył się zanadto z tworzeniem antyhitlerowskiego bloku defensywnego w Europie Środkowej i na Bałkanach. W istocie brytyjskie gwarancje dla Polski wprost wykluczały współdziałanie ze Związkiem Radzieckim. Rząd Chamberlaina zareagował na to jawne zaniedbanie dopiero pod wpływem doniesień o nie-miecko-sowieckich rozmowach handlowych. Stalina, który nienawidził Po-laków, głęboko zaniepokoiła ustępliwość władz brytyjskich i francuskich wobec Hitlera. Fakt, że rok wcześniej nie zaproszono sowieckiego przywód-cy do negocjacji na temat przyszłych losów Czechosłowacji, tylko umoc-nił go w nieprzychylnym nastawieniu. Podejrzewał ponadto, że Brytyjczycy i Francuzi chcieli wmanewrować go w konfl ikt z Niemcami, aby tym sa-mym uniknąć walki. Naturalnie Stalin wolał, aby to państwa kapitalistycz-ne uwikłały się w wyczerpującą wojnę między sobą.

Osiemnastego kwietnia Stalin, dążąc do wyjaśnienia zamiarów rzą-dów brytyjskiego i francuskiego, zaoferował im zawarcie sojuszu w ramach paktu, który obiecywałby pomoc jakiemukolwiek państwu środkowoeuro-pejskiemu zagrożonemu agresją. Brytyjczycy nie byli pewni, jak na to za-reagować. W pierwszym odruchu zarówno minister spraw zagranicznych

10 GSWW, t. I, s. 685.

Page 16: Druga wojna światowa

antony beevor | druga wojna wiatowa

lord Halifax, jak i stały podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagra-nicznych Alexander Cadogan uznali te radzieckie zabiegi dyplomatyczne za rozmyślnie „podstępne”11. Chamberlain żywił obawy, że zgoda na taki so-jusz po prostu sprowokowałaby Hitlera. W istocie skłoniła Führera do tego, by samemu porozumieć się z sowieckim dyktatorem. Tak czy owak, Pola-cy i Rumuni odnieśli się do tego podejrzliwie. Słusznie się lękali, że Zwią-zek Radziecki zażąda prawa wkroczenia na ich terytoria oddziałów Armii Czerwonej. Z kolei Francuzi, uważając Rosję za swoją naturalną sojusz-niczkę przeciwko Niemcom już od czasów sprzed pierwszej wojny świato-wej, wyrazili znacznie większe zainteresowanie ewentualnym przymierzem z Sowietami. Uznając, że nie mogą działać samodzielnie, bez porozumie-nia z Wielką Brytanią, wywierali na Londyn naciski, chcąc, aby Brytyjczycy zgodzili się na wspólne rokowania wojskowe z przedstawicielami radzieckie-go reżimu. Na Stalinie nie wywarła dobrego wrażenia podszyta wahaniami brytyjska reakcja, niemniej sam rzeczywiście po cichu dążył do przesunię-cia sowieckich granic dalej na zachód. Planował już zagarnięcie rumuńskiej Besarabii, Finlandii, krajów nadbałtyckich oraz wschodniej Polski, zwłasz-cza części Białorusi i Ukrainy utraconych przez Moskwę w wyniku przegra-nej wojny polsko-bolszewickiej w latach 1919–1921. Brytyjczycy, ostatecz-nie zaakceptowawszy konieczność paktowania ze Związkiem Radzieckim, rozpoczęli negocjacje dopiero pod koniec maja. Stalin podejrzewał jednak, i wcale nie bezpodstawnie, że rząd brytyjski gra na zwłokę.

Jeszcze bardziej rozczarował go skład francusko-brytyjskiej delegacji, która 5 sierpnia wyruszyła do Leningradu na pokładzie powolnego parow-ca. Generał Aimé Doumenc i admirał Reginald Plunkett-Ernle-Erle-Drax nie mieli uprawnień do podejmowania wiążących decyzji. Mogli tylko prze-syłać raporty do Paryża i Londynu. Ich misja zresztą i tak była skazana na niepowodzenie z innych powodów. Otóż Doumenc i Drax stanęli przed problemem nie do przezwyciężenia, gdy Stalin domagał się prawa tranzy-tu wojsk Armii Czerwonej przez polskie i rumuńskie obszary. Oba te kraje nie dopuszczały takiego rozwiązania. Odnosiły się bardzo podejrzliwie do komunistów, a przede wszystkim do samego Stalina. Czas upływał na bez-owocnych rozmowach, które potrwały do drugiej połowy sierpnia, ale na-wet Francuzi, którym bardziej zależało na zawarciu układu, nie potrafi li skłonić rządu w Warszawie do ustępstw w tym względzie. Polski naczel-ny wódz marszałek Edward Rydz-Śmigły stwierdził, że „w [przypadku woj-ny] z Niemcami ryzykujemy utratę niepodległości, lecz z Rosjanami – utra-tę duszy”12.

11 Th e Diaries of Sir Alexander Cadogan, red. D. Dilks, London 1971, s. 175.12 Cyt. za: T. Charman, Outbreak 1939. Th e World Goes to War, London 2009, s. 46.

Page 17: Druga wojna światowa

. wybuch wojny

Hitler, rozdrażniony brytyjsko-francuskimi próbami wciągnięcia Ru-munii do obronnego paktu przeciw niemieckiej agresji, uznał, iż czas na rozważenie kroku nie do pomyślenia w wymiarze ideologicznymi – pak-tu nazistowsko-sowieckiego. Drugiego sierpnia Ribbentrop po raz pierwszy napomknął o możliwości poprawy stosunków między Niemcami a ZSRR w rozmowie z radzieckim chargé d’aff aires w Berlinie. „Nie ma takiego pro-blemu na obszarze od Bałtyku po Morze Czarne – powiedział wtedy Rib-bentrop – którego wspólnie nie moglibyśmy rozwiązać”13.

Ribbentrop nie ukrywał agresywnych niemieckich zamiarów wobec Polski i wspomniał o możliwości podziału łupów. Dwa dni później nie-miecki ambasador w Moskwie dał do zrozumienia, że Trzecia Rzesza mog-łaby uznać kraje nadbałtyckie za część radzieckiej strefy wpływów. Czter-nastego sierpnia Ribbentrop stwierdził, że chciałby udać się do Moskwy na rokowania. Wiaczesław Mołotow, nowy radziecki komisarz spraw zagra-nicznych, wyraził zaniepokojenie z powodu niemieckiego poparcia dla Ja-pończyków, wciąż toczących walki z Armią Czerwoną nad Chalchyn gol, niemniej jednak zgłosił gotowość do kontynuowania rozmów, zwłaszcza w kwestii państw nadbałtyckich.

Stalinowi korzyści z takiego obrotu spraw wydawały się coraz wyraź-niejsze. W rzeczywistości sam rozważał pomysł dogadania się z Hitlerem już od czasów układu monachijskiego. Wstępne przygotowania do takiej wolty podjęto wiosną 1939 roku. Trzeciego maja oddziały NKWD obstawiły sie-dzibę Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych. „Oczyścić komisariat z Żydów – nakazał Stalin. – Posprzątać »synagogę«”14. Mołotow zastąpił na stanowisku komisarza spraw zagranicznych weterana radzieckiej dyploma-cji Maksima Litwinowa, a wielu innych Żydów aresztowano.

Porozumienie z Hitlerem umożliwiłoby Stalinowi zajęcie krajów bał-tyckich oraz Besarabii, nie wspominając już o wschodniej Polsce, na wypa-dek niemieckiej inwazji na zachodzie. Wiedząc, że Hitler skieruje się na-stępnie przeciwko Francji i Wielkiej Brytanii, Stalin liczył na osłabienie niemieckiej potęgi w, jak oczekiwał, krwawej wojnie z kapitalistycznym Zachodem. To dałoby mu czas na odbudowę Armii Czerwonej, osłabionej i zdemoralizowanej przeprowadzonymi w niej czystkami.

Hitlerowi układ ze Stalinem miał pozwolić na przeprowadzenie wojen-nych kampanii, najpierw w Polsce, a następnie przeciwko Francji i Wielkiej Brytanii, nawet samodzielnie, bez udziału sprzymierzeńców. Tak zwany pakt stalowy z Włochami, podpisany 22 maja, miał w praktyce bardzo niewielkie

13 Nazi-Soviet Relations, 1939–1941, red. R.J. Sontag, J.S. Beddie, New York 1948, s. 38.14 Cyt. za: S. Sebag Montefi ore, Stalin. Dwór czerwonego cara, tłum. M. Antosiewicz, War-

szawa 2004, s. 298.

Page 18: Druga wojna światowa

antony beevor | druga wojna wiatowa

znaczenie, gdyż Mussolini uważał, że jego kraj nie będzie gotowy do woj-ny aż do roku 1943. Jednakże Hitler wciąż polegał na swoim przeczuciu, że Wielka Brytania i Francja nie przystąpią do działań zbrojnych, kiedy uderzy na Polskę – pomimo złożonych Polakom przez kraje zachodnie gwarancji.

Tymczasem nasiliła się antypolska wojna propagandowa nazistowskich Nie-miec. Polaków obwiniano za szykowaną na nich napaść. Hitler za wszelką cenę unikał wszelkich negocjacji, ponieważ nie chciał, by zgłoszone w ostat-niej chwili ustępstwa uniemożliwiły mu wojnę.

Aby pociągnąć za sobą naród niemiecki, żerował na głębokiej niechęci Niemców do Polski, gdyż ta dostała Prusy Zachodnie i część Śląska na mocy znienawidzonego traktatu wersalskiego. Wolne Miasto Gdańsk i tak zwany polski korytarz, mający zapewniać Polsce dostęp do Bałtyku i oddzielający Prusy Wschodnie od reszty Rzeszy, piętnowano jako dwie największe nie-sprawiedliwości, narzucone Niemcom w Wersalu. Jednak 23 maja Führer oznajmił, że nadchodząca wojna nie rozegra się o Gdańsk, lecz o przestrzeń życiową na wschodzie. Doniesieniami o prześladowaniach osiemsettysięcz-nej mniejszości niemieckiej w Polsce cynicznie manipulowano. Nie powin-no dziwić, że groźby Hitlera pod adresem Polski sprowokowały pewne dys-kryminujące kroki przeciwko etnicznym Niemcom, z których pod koniec sierpnia zbiegło do Rzeszy około siedemdziesięciu tysięcy. Polskie oświad-czenia, że etniczni Niemcy angażowali się w działalność wywrotową przed wybuchem konfl iktu zbrojnego, były prawie na pewno nieprawdziwe. Tak czy owak, nazistowska prasa w dramatycznym tonie donosiła o prześlado-waniach Niemców w Polsce.

Siedemnastego sierpnia, gdy armia niemiecka przeprowadzała ma-newry nad Łabą, zaproszeni jako obserwatorzy dwaj brytyjscy kapitanowie z ambasady stwierdzili, że niemieccy młodsi ofi cerowie są „bardzo pewni siebie i przekonani, że niemiecka armia poradzi sobie z każdym [przeciwni-kiem]”15. Ale generalicja i starsi urzędnicy niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych obawiali się poważnie, iż uderzenie na Polskę wywoła euro-pejską wojnę. Hitler był przeświadczony, że Brytyjczycy nie podejmą walki. Ostatecznie, argumentował, zawarty pakt ze Związkiem Radzieckim powi-nien uspokoić tych dowódców, którzy bali się wojny na dwa fronty. Mimo to 19 sierpnia, na wypadek gdyby Brytyjczycy i Francuzi jednak wypowie-dzieli wojnę, admirał Erich Raeder rozkazał pancernikom kieszonkowym „Deutschland” i „Admiral Graf Spee”, a także szesnastu U-Bootom wyjść w morze i skierować się na Atlantyk16.

15 JJG, 17 sierpnia 1939 r.16 Rozkazy admirała Raedera: GSWW, t. II, s. 153.

Page 19: Druga wojna światowa

. wybuch wojny

Dwudziestego pierwszego sierpnia o 11.30 w niemieckim MSZ przy Wilhelmstrasse poinformowano o propozycji zawarcia radziecko-niemiec-kiego paktu o nieagresji. Gdy wiadomość o zgodzie Stalina dotarła do Hitle-ra w Berghofi e, jego alpejskiej rezydencji koło Berchtesgaden, ów ponoć za-cisnął triumfalnie pięści i uderzył w blat stołu, zwracając się do swojej świty: „Teraz ich mam! Teraz ich mam!”17. „Niemcy w kawiarniach byli zachwyce-ni, gdyż, jak sądzili, oznacza to pokój”18, zauważył pewien pracownik am-basady brytyjskiej. A sam ambasador Nevile Henderson poinformował nie-bawem Londyn, że „najpierw w Berlinie zapanowało poczucie wielkiej ulgi. (...) Raz jeszcze znalazła potwierdzenie wiara niemieckiego narodu w zdol-ność Herr Hitlera do osiągania celów bez wojny”19.

Brytyjczykami wstrząsnęły te nowiny, a dla Francuzów, którzy liczyli o wiele bardziej na pakt z ich tradycyjnym sojusznikiem, czyli z Rosją, sta-nowiły one istny grom z jasnego nieba. Jak na ironię, najbardziej przeraże-ni byli Franco w Hiszpanii oraz przywódcy Japonii. Poczuli się zdradzeni, gdyż nikt ich nie uprzedził, że pomysłodawca paktu antykominternowskie-go dąży teraz do sojuszu z Moskwą. Doprowadziło to do upadku gabinetu rządowego w Tokio, lecz wspomniane wieści okazały się również dotkliwym ciosem dla Chiang Kai-sheka i chińskich nacjonalistów.

Dwudziestego trzeciego sierpnia Ribbentrop udał się samolotem na hi-storyczną wizytę w radzieckiej stolicy. Podczas rokowań wyłoniło się kilka kwestii spornych, gdy dwa totalitarne reżimy dzieliły między siebie środko-wą Europę, zawierając tajny protokół. Stalin domagał się całej Łotwy, na co Ribbentrop wyraził zgodę, szybko uzyskawszy przez telefon aprobatę Hit-lera. Już po podpisaniu jawnego paktu o nieagresji oraz tajnego protokołu Stalin wzniósł toast za Hitlera. Powiedział do Ribbentropa, iż wie, „jak bar-dzo niemiecki naród wielbi swojego Führera”.

Tegoż dnia Nevile Henderson poleciał do Berchtesgaden z listem od Chamberlaina, w ostatniej próbie uniknięcia wojny. Ale Hitler po prostu oskarżył Brytyjczyków o to, że zachęcili Polaków do przyjęcia antyniemiec-kiej postawy. Henderson, choć zaliczał się do czołowych ugodowców, prze-konał się w końcu, że „temu kapralowi z ostatniej wojny pilno do wyka-zania, iż poradzi sobie jako zwycięski generalissimus w następnej”20. Tego samego wieczoru Hitler wydał swoim armiom wstępne rozkazy do uderze-nia na Polskę trzy dni później.

17 Relacja Alberta Speera, cyt. za: G. Sereny, Albert Speer. His Battle with Truth, London 1995, s. 207.

18 JJG, 21 sierpnia 1939 r.19 FRNH, s. 9.20 Ibidem, s. 10.

Page 20: Druga wojna światowa

antony beevor | druga wojna wiatowa

O trzeciej nad ranem 24 sierpnia brytyjska ambasada w Berlinie ode-brała depeszę z hasłem „Rajah”. Dyplomaci, niektórzy jeszcze w piżamach, zajęli się paleniem tajnych dokumentów. W południe polecono wszystkim Brytyjczykom w Niemczech opuszczenie tego kraju. Ambasador, choć nie-wyspany po wizycie w Berchtesgaden, grał tego wieczoru w brydża z ludź-mi ze swojego personelu.

Nazajutrz Henderson znowu widział się z Hitlerem, który wrócił do Berlina. Führer zaoferował Wielkiej Brytanii zawarcie paktu po zajęciu Pol-ski, ale zirytował się, słysząc odpowiedź Hendersona, że aby osiągnąć jakie-kolwiek porozumienie, będzie musiał odstąpić od planów agresji, a ponadto ewakuować niemieckie wojska z Czechosłowacji. Ponownie oświadczył, że jeśli ma wybuchnąć wojna, to powinno do niej dojść wkrótce, a nie wtedy, gdy on sam skończy pięćdziesiąt pięć czy sześćdziesiąt lat. Wieczorem, ku szczeremu zaskoczeniu wstrząśniętego Hitlera, formalnie podpisano układ angielsko-polski.

W Berlinie brytyjscy dyplomaci spodziewali się najgorszego. „Przenieś-liśmy wszystkie bagaże osobiste do sali balowej w ambasadzie – napisał je-den z nich – która teraz przypomina Victoria Station po przyjeździe pocią-gu towarowego”21. Niemieckie ambasady i konsulaty w Wielkiej Brytanii, Francji i Polsce otrzymały dyspozycję, by polecić Niemcom w tych krajach powrót do Rzeszy albo wyjazd do neutralnego państwa.

W sobotę 26 sierpnia władze niemieckie odwołały uroczystości upa-miętniające dwudziestą piątą rocznicę bitwy pod Tannenbergiem. Tak na-prawdę przygotowania do tej ceremonii posłużyły jedynie za przykrywkę do koncentracji wojsk w Prusach Wschodnich. Stary pancernik „Schleswig- -Holstein” przypłynął do Gdańska dzień wcześniej, rzekomo z kurtuazyjną wizytą, jednak bez poinformowania o tym polskich władz. Pod pokładem znajdowała się amunicja artyleryjska do ostrzału polskiej placówki na Wes-terplatte w pobliżu ujścia Wisły.

W ów weekend mieszkańcy Berlina korzystali ze wspaniałej pogo-dy. Plaże grunewaldzkiego brzegu jeziora Wannsee zapchane były ludźmi, którzy opalali się i kąpali. Sprawiali wrażenie niepomnych groźby wybu-chu wojny, pomimo obwieszczeń o wprowadzeniu racjonowania żywności. W brytyjskiej ambasadzie personel zajął się wypijaniem zapasów szampana przechowywanych w piwnicach. Brytyjscy dyplomaci zwrócili uwagę na tłu-my żołnierzy na ulicach; wielu z tych ostatnich nosiło nowe, żółtawe woj-skowe kamasze, których skóry jeszcze nie poczerniono pastą.

Początek inwazji zaplanowano na ten właśnie dzień, jednak Hitler, wy-trącony z równowagi twardym postanowieniem Brytyjczyków i Francuzów,

21 JJG, 25 sierpnia 1939 r.

Page 21: Druga wojna światowa

. wybuch wojny

aby udzielić pomocy Polsce, poprzedniego wieczoru przełożył rozpoczę-cie ataku na późniejszy termin. Ciągle z nadzieją wypatrywał oznak bry-tyjskiego niezdecydowania. Tymczasem jeden ze zorganizowanych przez Abwehrę oddziałów dywersanckich, do którego nie dotarł na czas rozkaz wstrzymujący akcję, zdążył wkroczyć do Polski i przechwycić stację kolejo-wą w Mostach koło Jabłonkowa.

Hitler, wciąż licząc na zrzucenie na Polskę winy za inwazję, udawał, że zgadza się na negocjacje – z Wielką Brytanią i Francją, a także z Polską. Ale była to tylko ponura farsa. Odmówił przedstawienia jakichkolwiek warun-ków do przedyskutowania z polskim rządem, nie chciał przyjąć emisariu-sza z Warszawy i dał Polakom czas do północy 30 sierpnia. Odrzucił rów-nież ofertę mediacyjną rządu Mussoliniego. Dwudziestego ósmego sierpnia ponownie rozkazał armii przygotowanie się do ataku rankiem 1 września.

Tymczasem Ribbentrop stał się niedostępny dla ambasadorów Polski i Wielkiej Brytanii. Przybrał typową dla siebie postawę, popatrując wynioś-le z oddalenia i ignorując wszystkich wokół, jak gdyby nie byli godni po-znania jego myśli. Ostatecznie zgodził się przyjąć Hendersona o północy 30 sierpnia, kiedy akurat wygasał termin przyjęcia niejasno sformułowa-nych warunków pokojowych. Henderson zażądał ich przedstawienia. Rib-bentrop „dobył obszerny dokument”, jak poinformował później Henderson, „który odczytał po niemiecku, a raczej wybełkotał tak szybko, jak potrafi ł, tonem najwyższego poirytowania. (...) Kiedy skończył, poprosiłem, aby dał mi ten dokument do przejrzenia. Herr von Ribbentrop kategorycznie od-mówił, pogardliwym gestem rzucił dokument na stół i powiedział, że to już nieaktualne, gdyż do północy nie zjawił się w Berlinie polski wysłannik”22. Następnego dnia Hitler wydał dyrektywę nr 1, nakazując rozpoczęcie ope-racji „Weiss”, czyli inwazji na Polskę, do której Niemcy czyniły przygoto-wania w trakcie minionych pięciu miesięcy.

W Paryżu zapanował nastrój ponurej rezygnacji, gdyż pamiętano tam ponad milion ofi ar śmiertelnych poprzedniej wojny. W Wielkiej Brytanii na 1 września zarządzono masową ewakuację dzieci z Londynu, ale więk-szość ludności nadal wierzyła, że nazistowski przywódca blefuje. Polacy nie mieli podobnych złudzeń; a jednak w Warszawie nie było oznak paniki, tyl-ko atmosfera determinacji.

Podjęta ostatecznie przez nazistów próba sprokurowania casus belli była wielce reprezentatywna dla ich metod. Ów obliczony na skutki propagan-dowe akt został zaplanowany i zorganizowany przez Reinharda Heydricha, zastępcę Reichsführera SS Heinricha Himmlera. Heydrich starannie wyse-lekcjonował do tego zadania grupę najbardziej zaufanych esesmanów. Mieli

22 FRNH, s. 17.

Page 22: Druga wojna światowa

antony beevor | druga wojna wiatowa

upozorować atak na niemiecki urząd celny oraz rozgłośnię radiową w przy-granicznych Gliwicach, by następnie wygłosić stamtąd orędzie po polsku. Esesmani dostali rozkaz zastrzelenia grupy oszołomionych narkotykami więźniów obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, przebranych w pol-skie mundury, i pozostawienia ich zwłok na miejscu incydentu jako „dowo-du”. Popołudniem 31 sierpnia Heydrich zatelefonował do ofi cera, któremu powierzył przeprowadzenie akcji, przekazując mu umówione hasło: „Bab-cia nie żyje”23. Uderzająco wymowne jest to, że pierwszymi ofi arami dru-giej wojny światowej w Europie okazali się więźniowie kacetu, na których mord miał posłużyć kłamstwu.

23 R. Overy, 1939. Nad przepaścią, op. cit., s. 90.

Page 23: Druga wojna światowa
Page 24: Druga wojna światowa

ANTONY BEEVOR (ur. 1946)Jeden z najpopularniejszych i najbardziej zasłużonych historyków drugiej wojny światowej. Absolwent wojskowej akademii Royal Military College, wykłada historię na University of London. Sławę zdobył dzięki książce Stalingrad, przetłumaczonej na 18 języków, kilkukrotnie nagradzanej i przez wiele miesięcy utrzymującej się na szczytach list bestsellerów.

Nakładem Znaku ukazały się także inne jego książki: D-Day. Bitwa o Normandię Kreta. Podbój i opór Berlin 1945. UpadekWalka o Hiszpanię 1936–1939. Pierwsze starcie

totalitaryzmów Stalingrad

SERIA AUTORSKA W ZNAKU:

Jeśli miałbyś przeczytać w życiu tylko jedną książkę o drugiej wojnie światowej, powinna być to książka Beevora.

Wszystkie bitwy i fronty wojenne w jednej książce. Panorama drugiej wojny światowej widziana oczami szeregowych żołnierzy, dowódców, polityków i ludności cywilnej. Od walk na granicy radziecko-chińskiej w sierpniu 1939 roku, przez kampanię wrześniową, plan „Barbarossa” i atak na Pearl Harbor aż po D-Day, upadek III Rzeszy oraz kapitulację Japonii.

Mistrz nowoczesnej historii wojskowości perfekcyjnie opisuje każdy kolejny etap wojny. Ukazuje jej okrucieństwo i dramat zwyczajnych ludzi. To kontrowersyjna i nowatorska praca historyczna oraz pasjonująca lektura, od której nie sposób się oderwać.

Dzieło życia jednego z najwybitniejszych historyków. Po przeczytaniu tej książki zobaczysz historię XX wieku w zupełnie nowym świetle.

Antony Beevor pisze o ważnych tematach z dziejów wojskowości z piękną dyscypliną, godną byłego brytyjskiego oficera. (...) klarowna narracja, porywające tempo, solidna dokumentacja i przekonujące tezy.

Norman Davies

Po tej książce nie ma już miejsca na kolejne wielkie opracowanie drugiej wojny światowej. Praca Beevora zamyka temat. Oto ostateczne spojrzenie na ten konflikt.

„Washington Post”

Beevor składa niezliczone kawałki tej zawiłej układanki z niezwykłym talentem.Roger Moorhouse

Druga wojna światowa Antony’ego Beevora to po prostu ostateczna historia tego konfliktu. Pod piórem Beevora monstrualne zmagania ożywają, od militarnej strategii do ludzkich cierpień, od dyktatorów aż po zwykłego żołnierza.

Simon Sebag Montefiore, „Daily Telegraph”

Cena detal. 74,90 zł

ANTONY BEEVOR

ANTONY BEEVOR DRUGA

WOJNAŚWIATOWA

DRUGA WOJNA ŚW

IATOWA