Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

33

Transcript of Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

Page 1: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC
Page 2: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

2 | Blisko Siebie 3 | Blisko Siebie

Otwierając jakieś czasopismo, często na pierwszej stro-nie zauważymy rubrykę zatytułowaną „Słowo wstęp-ne”, które zawiera krótki felieton redaktora naczelnego, wprowadzający w tematykę numeru. Nie jest to jednak jedyna rola naczelnego – redaktora, na którym spoczy-wa odpowiedzialność za ogólny kształt i treść pisma. Tę odpowiedzialność czuję na sobie w sposób szczególny, gdyż jestem lekarzem z wieloletnim doświadczeniem i po raz pierwszy mam możliwość w ten sposób komuni-kować się z czytelnikami, którzy również są pacjentami. Dlatego z wielką radością oddaję w Wasze ręce pierw-szy numer kwartalnika „Blisko Siebie”, który powstał na bazie magazynu „Medikor” wydawanego przez Szpital Położniczo-Ginekologiczny Medikor w Nowym Sączu. Bezpłatny magazyn cieszył się dużym zainteresowaniem nie tylko czytelników, ale również pracowników środowi-ska medycznego. Po raz pierwszy wraz z Zespołem pod-jęliśmy decyzję, że, oprócz tradycyjnej formy, będziemy łączyć się ze społecznościami sieciowymi. Każdy, kto chce otrzymywać nasz magazyn w formie elektronicznej, może bezpłatnie zapisać się do naszego newslettera na stronach naszych szpitali – ujastek.grupaneomedic.pl oraz medikor.grupaneomedic.pl.Kwartalnik będzie wydawany 4 x w roku: w marcu, w czerwcu, we wrześniu i w grudniu, a na jego łamach bę-dziemy przybliżać nurtujące Was tematy z zakresu ciąży, porodu i połogu, ale będą również tematy niespodzian-ki. Chcemy być blisko Was, dostarczając fachową wiedzę, odpowiadać na Wasze pytania, rozwiewać wątpliwości,

ale również „oswajać” szpital, przybliżać sylwetki pra-cowników, pokazywać, jak się rozwijamy, zmieniamy, do-skonalimy. Nasze czasopismo nie ma jeszcze skończonej formuły, na pewno będzie ewoluować wraz z Waszymi oczekiwaniami. Pewnie nie raz jakiś chochlik wyskoczy, pojawią się niedociągnięcia, bo nie jesteśmy idealni, nie ma idealnych ludzi, idealnych rodziców, idealnych dzieci.My chcemy być blisko codziennego życia i trudności, z ja-kimi się spotkacie, głównie w okresie okołoporodowym.Bez względu na to, czy w ciąży przytyłaś 30 kg, czy książ-kowe 10 kg. Bez względu na to, czy boisz się porodu naturalnego i myślisz o cesarce, czy nie.Bez względu na to, czy karmisz piersią, czy butelką.Bez względu na to, czy chcesz słuchać rad najbliższych, czy nie.Bez względu na to, czy chcesz, czy nie być mamą fit.Bez względu na to, czy jesteś smutna, choć powinnaś się cieszyć, a potem jesteś smutna, że się smucisz i tak w koło.Nieważne…My zawsze będziemy Cię wspierać najlepiej jak umiemy.Jak tylko macie Państwo ochotę, piszcie do nas na adres: [email protected]. Będziemy odpowiadać na łamach czasopisma. Zespołowi redakcyjnemu, wszyst-kim ekspertom, którzy dostarczyli materiały do pierw-szego numeru, serdecznie dziękuję i zapraszam do dalszej współpracy, pozostawiając ocenę tych treści Czy-telnikom.

W imieniu całego Zespołu redakcyjne-go oraz pracowników naszych centrów medycznych pragnę życzyć wszyst-kim naszym czytelnikom zdrowych, przepełnionych szczęściem i radością Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2018 r.

lek. med. Barbara Peterko-BudniokRedaktor Naczelny

Dyrektor Departamentu Medyczno-Jakościowego,Pełnomocnik Spółki do Spraw Jakości

Spis treściAktualności

• Jesteśmy wśród najlepszych! 4• Lekarz, który został managerem 7

Ciąża

• Pierwsze 100 dni ciąży – co powinnaś wiedzieć 10

• Alkohol a ciąża – zespół FAS 14• Cukrzyca ciężarnych

– choroba, której pacjentka nie czuje 16• Smog – moda czy realne zagrożenie? 20• Warto pomyśleć o wyprawce już dziś 24• Czego uczy Szkoła Rodzenia? 25

Poród

• Gorący temat: cięcie cesarskie 26• Urlop rodzicielski – warto wiedzieć 30• Wychodzimy do domu

– jak zarejestrować dziecko 31

Dziecko

• Niemowlę – rozwój 0–3 miesiąca życia 32• Domowe BHP w 5 krokach 36• ABC szczepień ochronnych

– zaszczep w sobie chęć szczepienia 40• „Bałam się, że urodzę w windzie” 44• „Kiedy rodziło się moje dziecko,

w tle grała Cicha noc” 45• Wybieramy wózek 46

Ginekologia

• Laserowe leczenie nietrzymania moczu 48• Menopauza – jak ją zrozumieć

i zaakceptować 52

Co słychać

• Bezcenny dar Mamy dla Mamy 56• Klub Aktywnych Mam – poznaj nas bliżej 60• Graficiarz, który tworzy SZTUKĘ

przez wielkie „S” 62

Drodzy Czytelnicy

Zespół redakcyjny:

Barbara Peterko-Budniok

Redaktor naczelny

Piotr Gross

Skład i layout

Małgorzata Szlag

Pracownik redakcji

Monika Adamczyk

Pracownik redakcji

Anna Gaik

Manager ds. marketingu i komunikacji

marketingowej

Marta Tyka

Redaktor

Joanna Kozub

Redakcja językowa

Page 3: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

4 | Blisko Siebie 5 | Blisko Siebie

Po wielu miesiącach ciężkiej pracy, Medikor w Nowym Sączu może się poszczycić certyfikatem akredyta-cyjnym przyznanym przez Minister-stwo Zdrowia. To potwierdzenie, że szpital prowadzi usługi na bardzo wysokim poziomie. Żeby otrzymać akredytację, trzeba było spełnić szereg wymogów. Każ-dy pion szpitala, począwszy od ad-ministracji, a skończywszy na bloku porodowym, musiał spełnić restryk-cyjne wymogi.Komisja akredytacyjna skupiała się na piętnastu obszarach. Badała, czy przestrzegane są prawa pacjenta, ciągłość opieki medycznej, weryfi-kowała ocenę stanu pacjenta i to, jak zajmuje się nim personel medyczny. Komisja wzięła pod lupę kontrolę za-każeń, laboratorium, jakość przyrzą-dzanych posiłków, które serwowa-no pacjentom, a także diagnostykę obrazową, sposób w jaki wykony-wane są zabiegi, znieczulenia oraz zarządzanie informacją, zarządzanie zasobami, czy choćby zarządzanie środowiskiem opieki. – Nie skłamię, jeśli powiem, że podekscytowa-nie, nerwy i stres były przy każdym ocenianym przez komisję obsza-rze – przyznaje dyrektorka Barbara Budniok. – Każdy z naszych pracow-ników bardzo to przeżywał. Cieszy-my się, że znakomita większość tych obszarów została bardzo wysoko

oceniona. Dzięki temu dołączyliśmy do elitarnego grona akredytowa-nych szpitali. Komisja oceniła, że Medikor speł-nia standardy w 87 procentach. To bardzo wysoka ocena tym bardziej,

że szpital działa w Nowym Sączu zaledwie trzy lata. – Bardzo nam zależało na akredytacji, bo ona po-niekąd uporządkowała nasz szpital, choć nie ukrywam, że ten certyfi-kat kosztował nas wszystkich dużo wysiłku i wiele miesięcy ciężkiej pracy – przyznaje Roman Bański, dyrektor Medikoru w Nowym Są-czu. – Osiągnęliśmy sukces, a przy okazji przekonaliśmy cały personel, że funkcjonowanie szpitala opiera się nie tylko na leczeniu pacjentów, które jest dla nas oczywiście najważ-niejsze, ale też na dobrze działającej administracji, rejestracji, izbie przy-jęć, archiwum itd. Zależało nam, aby

każdy zrozumiał, że jest elementem całości, bez którego nic nie zadziała tak jak powinno. Udało się.Podstawą tego sukcesu niewątpli-wie była i jest współpraca, co pod-kreślają pracownicy Medikoru. Dla całego naszego zespołu było to duże doświadczenie – wyjaśnia dr Irena Gawrońska, dyrektor medycz-ny i ordynator oddziału neonato-logiczego w Medikorze. – Cieszy nas, że na podsumowaniu komisja akredytacyjna bardzo pozytywnie wypowiedziała się o naszej pracy. Wszyscy, począwszy od pań sprzą-tających, poprzez wszystkie panie pielęgniarki, administrację i leka-rzy, bardzo się starali, aby zdobyć tę akredytację. Nie da się czegoś stworzyć w ciągu tygodnia, a potem przekonać komisję, że tak jest od początku funkcjonowania szpita-la. Były to dla nas miesiące ciężkiej pracy, a zdobyta akredytacja tylko potwierdziła, że jesteśmy zgranym zespołem, solidnie wykonujemy swoją pracę i poważnie traktujemy naszych pacjentów, którzy mogą się czuć u nas bezpiecznie. To pacjenci są przecież beneficjentem tej akre-dytacji. Dyrekcja i personel szpitala zgodnie przyznają, że czas przygotowań do akredytacji nie był łatwym okresem. Po pierwsze trzeba było przekonać personel, że trud i wspólny wysiłek

się opłacą, po drugie przełamać ste-reotypy i wypracowane przez lata nawyki, czasami nawet opór perso-nelu. Doktor Anna Ciaćma, aneste-zjolog i kierownik bloku operacyjne-go w Medikorze również przyznaje, że ta praca nie była łatwa, w dodatku często trzeba było ją wykonywać po godzinach. – Wszystko przebiegło po naszej myśli i, co ważne, zostało docenione przez komisję – przyzna-je. – To dla nas wielka satysfakcja. Mamy nadzieję utrzymać teraz ten poziom i być coraz lepszym szpita-lem. Ważnym punktem akredytacyjnym był obszar związany z lekami poda-wanymi pacjentom. – Komisja kon-trolowała zużycie antybiotyków, to czy leki odurzające są odpowiednio przechowywane, w odpowiedniej temperaturze i poprawnie rozlicza-ne, czy zdarzają się działania niepo-żądane leków, a nawet to, czy leki

przeterminowane są odpowiednio oznaczane wyjaśnia – Bożena Setlik--Najduch, technik farmaceutyczny. – Wszystko musiało być idealnie przy-gotowane. Jeden mały błąd mógł zadecydować o tym, że powinie się nam noga i dostaniemy mniej punk-tów. Dzięki akredytacji udało się wpro-wadzić do szpitala kilka zmian. Jed-ną z nich była jednorazowa odzież dla lekarzy oraz instrumentariuszek. – Stres był ogromny, ale kontrola wypadła na dużym luzie, zapewne dlatego, że byliśmy do niej dobrze przygotowani – wyjaśnia Jadwiga Lorek-Maśnica, koordynator bloku operacyjnego. Zmiany zaszły też w pionie administracyjnym. Dzię-ki przygotowaniom do akredytacji w Medikorze powstało archiwum, w którym dziś znajdują się histo-rie wszystkich pacjentów szpitala. Powstało ono stricte pod wymogi

akredytacyjne, a dziś to potężna baza z informacjami o osobach, które zdecydowały się skorzystać z usług Medikoru. Archiwum znaj-duje się w budynku szpitala – a nie, jak to było wcześniej, w kilku miej-scach na terenie Nowego Sącza – co umożliwia szybki i łatwy dostęp do kartoteki każdego pacjenta. – Tylko w ramach akredytacji prześwietlili-śmy dwa tysiące trzysta czterdzieści historii chorób pacjentek i około ty-siąc dwieście historii noworodków – wylicza Lucyna Cieśla, kierownik działu dokumentacji medycznej obsługi pacjenta. – Dzięki temu, że mamy teraz profesjonalne archi-wum, szukanie historii pacjentów to czysta radość.Niezależnie od rodzaju wykonywa-nych prac kluczowe było oczywiście bezpieczeństwo pacjentów. Kie-dy personel przygotowywał się do akredytacji, szpital normalnie funk-

Jesteśmy wśród najlepszych!Dołączyliśmy do elitarnego grona akredytowanych szpitali – przyznaje Barbara Budniok, dyrektor departamentu medyczno-jakościowego Grupy NeomeDiC.

Page 4: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

6 | Blisko Siebie 7 | Blisko Siebie

cjonował, a co za tym idzie – odby-wały się wszystkie porody. Za tak zwane środowisko opieki podczas akredytacji odpowiadał Andrzej Słaby, kierownik działu techniczne-go i sterylizacji. – Odpowiadałem za przepisy przeciwpożarowe, za to czy toalety spełniają normy dla pa-cjentów niepełnosprawnych, w mo-jej gestii leżały też: prąd, gaz, woda, czy choćby gazy medyczne – wyjaś-nia. – Dbałem też o sprzęt medycz-ny, jego sprawność i przeglądy. Certyfikat akredytacyjny to dowód, że szpital funkcjonuje na bardzo wysokim poziomie i świadczy pro-fesjonalne usługi. Medikor w No-wym Sączu bez wątpienia jest taką placówką, o czym świadczy choćby liczba zadowolonych pacjentek, które zdecydowały się na poród w placówce. Na początku działalno-ści, w roku 2014 w Medkiorze rodziło się około stu maluchów miesięcznie. Po trzech latach funkcjonowania udało się tę liczbę podwoić, co waż-ne szpital jest przygotowany, aby liczba miesięcznych porodów się potroiła. – Do doskonałości nam da-leko, jakość to długa droga i tą dro-gą stałej poprawy swojego działania chcemy podążać – mówi dyrektorka Barbara Budniok. – Jedno jednak wiemy, jesteśmy szpitalem dobrze zorganizowanym, w którym mama i jej nowonarodzone dziecko mogą czuć się bezpiecznie, a personel może wykonywać swoją pracę, cięż-ką pracę, w atmosferze partnerstwa i wzajemnego zrozumienia.

Opracowała: Marta Tyka

Skąd pomysł, aby swoje zawodowe życie związać z medycyną?To trudne pytanie, bo w mojej ro-dzinie nie było żadnego motoru napędowego. Nikt wcześniej nie był lekarzem. Kiedy powiedziałem, że chcę nim zostać, w rodzinie zapa-nowała lekka konsternacja. Nie są-dzę, aby ktokolwiek spodziewał się po mnie takiej decyzji tym bardziej, że nie byłem piątkowym uczniem. Myśl o medycynie zaświtała niespo-dziewanie, a potem konsekwentnie, krok po kroku zacząłem ją realizo-wać. Dlaczego? Bo lubię ludzi. Praca z człowiekiem, ani tym bardziej roz-mowa z nim, nigdy nie były dla mnie problemem. W przeciwieństwie do moich kolegów, nie miałem dylema-tów co do zawodu, który chcę wyko-nywać. Już w liceum podjąłem de-cyzję, że zostanę lekarzem. A byłem w klasie matematyczno-fizycznej.

Wtedy pojawiła się myśl o chirur-gii?Ta myśl pojawiła się w zupełnie in-nym momencie. Od początku mó-wiłem, że będę internistą. Chirur-

gia urodziła się dopiero na moim pierwszym stażu w jednym ze szpi-tali w Katowicach. Chyba najbardziej spodobała mi się wtedy potrzeba szybkiego działania i szybkiego podejmowania decyzji. Całkowicie mnie to pochłonęło. I tak właśnie zostałem chirurgiem.

Pierwszy zabieg operacyjny pozo-staje na długo w pamięci?Był to tak duży stres, że nawet go nie pamiętam. Mimo wszystko chirurgia bardzo mnie wówczas pociągnęła.

Co w takim razie przyciągnęło Ślą-zaka do Małopolski?Oprócz medycyny moją drugą pa-sją było zarządzanie. To jakby dwa niezależne kierunki, ale starałem się je łączyć od samego początku. Na kanwie zmian ustrojowych, jesz-cze w latach 90. stworzyłem własną poradnię i bardzo mocno się w nią zaangażowałem. Tak więc starałem się łączyć medycynę z tym, co chcia-łem robić, czyli ze wspomnianym już zarządzaniem. Mogę powiedzieć, że w tej drugiej dziedzinie przeszedłem

przez wszystkie możliwe szczeble. Można to nawet nazwać taką ka-rierą od pucybuta, począwszy od własnej firmy, poprzez współpra-cę z dużymi przedsiębiorstwami abonamentowymi, które zaczynały być obecne na rynku, aż do bardzo dużych korporacji. Krok po kroku robiłem postęp w zarządzaniu. Ta część managerska w dużej mierze dotyczyła rynku poradni medycz-nych. Wywodzę się ze szpitalnictwa i kiedy pojawiła się oferta zarządza-nia grupą szpitali w Małopolsce, trudno było nie skorzystać. Trakto-wałem to poniekąd jako zwieńcze-nie tego, kim chciałem być. Z jednej strony szpitalnictwo, z którego się wywodzę – w końcu cała moja ka-riera medyczna to szpital; z drugiej strony zarządzanie. Te dwie ścieżki w pewnym momencie po prostu ze-szły się w jedną całość i to właśnie ta medyczna wiedza w dużej mierze pozwala mi dobrze zarządzać Grupą Neomedic. To efekt, jaki chciałem osiągnąć i o jaki walczyłem w całym życiu zawodowym.

Lekarz, który został managerempokonuję rocznie tysiące kilometrów, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Swoje biuro przeniosłem do samochodu – zdradza Tomasz Wiśniewski. prezes zarządu Grupy Neomedic to dyplomowany chirurg ze Śląska, który od trzech lat stoi na czele spółki.

Page 5: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

8 | Blisko Siebie 9 | Blisko Siebie

I tak już od trzech lat...Od trzech lat... Aczkolwiek, kiedy pracowałem we wcześniejszej fir-mie, Kraków wchodził okresowo w skład regionu, którym zarządza-łem. Można więc śmiało powiedzieć, że jest to już moja druga przygoda

z tym miastem, choć w tej chwili już bardzo samodzielna.

Nowa praca wiązała się z przepro-wadzką do Krakowa?Nie. Dojeżdżam do pracy. Pokonuję rocznie tysiące kilometrów, ale zu-pełnie mi to nie przeszkadza. Swoje biuro przeniosłem do samochodu. Prowadzę w nim też większą część telefonicznych rozmów, ale nie spra-wia mi to problemów.

Trzeba chyba kochać pracę, żeby tak się dla niej poświęcać?Mam to szczęście, że robię to, co lu-bię. Mam nadzieję, że tak już pozo-stanie aż do momentu, kiedy zejdę już ze sceny zawodowej.

A poza pracą jest czas na przyjem-ności, na przykład na sport?Udzielałem się sportowo do mo-mentu, kiedy nie powiększyła mi się znacznie rodzina. Głównie były to narty i rower, ale też piłka nożna. Tam, gdzie mieszkam mieliśmy na-

wet własne boisko, gdzie zdążyłem ze trzy razy naderwać mięsień albo złamać rękę (śmiech). Mieszkam w bardzo ładnej okolicy. Rower jest tam naturalnym łącznikiem z przy-rodą. Są jeziora i górki. Jest gdzie jeździć, tak więc sport jest nieod-łącznym elementem mojego życia.

Prywatnie zaś jest Pan tatą bliźnia-czek...Tak jest. Jesteśmy z żoną dość nie-standardowi pod tym względem. Pierwszy nasz syn skończył już me-dycynę, kontynuuje więc tę ścież-kę medyczną i jest teraz na stażu w Krakowie. Drugi syn ma dziesięć lat, a ponieważ żona zawsze marzyła o córce...

Jeśli byłaby taka potrzeba, prze-prowadziłby się Pan z rodziną do Małopolski?W tej chwili nie ma takiej potrze-by, ale gdyby zaistniała, nie było-by to dla mnie problemem. Czasy się zmieniły. Teraz to oczywiste, że wędruje się za pracą. Kraków poja-wił się dlatego, że zrezygnowałem z Warszawy. Naturalną konsekwen-cją mojej poprzedniej pracy była przeprowadzka do stolicy. Chciałem jednak tego uniknąć ze względu na zbyt dużą odległość od domu, dla-tego wybrałem Małopolskę. To tyl-ko 70 km różnicy, a jest tu zupełnie inny świat. Całe swoje dzieciństwo spędziłem w Żywcu, który miał tak naprawdę małopolskie tradycje. Me-tropolią dla Żywca zawsze był Kra-ków, dlatego od samego początku nasiąknąłem tym miastem. Dobrze je znałem, miałem tu przyjaciół i ro-dzinę (mój ojciec chrzestny mieszkał w Krakowie), tak więc praca w Krako-wie była jakby powrotem na swoje śmieci.

Z racji tego, że Medikor działa w Nowym Sączu, zapewne często pojawia się Pan też w górach?Oczywiście, że tak... Zresztą cała rodzina mojej mamy pochodzi z Nowego Sącza. Jak tu przyjeżdżam i opowiadam na przykład, gdzie pra-

cował mój dziadek, wszyscy wiedzą, że nie jestem kimś obcym, ale swo-im człowiekiem. Znam od podszew-ki wszystkie ulice w Nowym Sączu, wspaniałe lody od Argasińskiego itd., itd. I tak mógłbym opowiadać godzinami.

To chyba cieszy, jak widzi się ten ogromny sukces Medikoru i to, jak

wiele pacjentek Wam zaufało?To ogromny sukces. Trzeba też za-znaczyć, że gdy startowaliśmy prak-tycznie od zera w nowym budynku było bardzo ciężko. Nasz personel pokazał, że było warto. Liczba poro-dów pokazuje nam każdego miesią-ca, jak bardzo ufają nam mieszkańcy. Czy może być coś przyjemniejszego dla managera, niż naturalny roz-

wój szpitala? Nie ma większej przy-jemności. Dlatego powtórzę, to dla mnie ogromny sukces, ale też sukces ludzi, którzy tam pracują.

Rozmawiała: Marta Tyka

przytrafiły nam się bliźniaczki jednoja-jowe. Dziewczynki mają teraz cztery

i pół roku i dają nam popalić.

Page 6: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

10 | Blisko Siebie 11 | Blisko Siebie

• Węch – zwłaszcza w I trymestrze staje się bardzo wyostrzony. Teraz zapach perfum, które kochałaś czy przepysznego jedzenia powoduje, że przykładasz rękę do ust i pę-dzisz do łazienki, a specjaliści na-dal nie wiedzą dlaczego. No cóż, jak zapytasz mamę czy babcię, uśmiechnie się znacząco, przytuli i to będzie znak…, że rodzina się powiększy. Są olejki eteryczne, które można stosować w ciąży jednak nie bezpośrednio na skórę, a do wanny wlewaj ½ zalecanej na opakowaniu dawki. Oczywiście jeśli ich zapach jest dla ciebie ok, to proponuję aromaterapię, czyli terapeutyczną kąpiel z zastoso-waniem olejków eterycznych, np.: z trawy cytrynowej, grejpfrutowe-go, pomarańczowego, mandaryn-kowego, lawendowego, imbiro-wego lub kadzidełkowego.

Uwaga!

• ZACZNIJ STOSOWAĆ KWAS FO-

LIOWY od razu, jeszcze zanim pój-dziesz do lekarza. Kup w aptece tabletki z kwasem foliowym i łykaj 0,4 mg dziennie. Kwas foliowy za-pobiega poważnym wadom wro-dzonym układu nerwowego.

• ZREZYGNUJ Z WSZELKICH UŻY-WEK – alkohol, papierosy, środ-ki narkotyczne mają szkodliwy wpływ na zdrowie i rozwój płodu. W żadnym wypadku nie zażywaj leków bez konsultacji z lekarzem. Wiemy, że niektórym osobom trudno rzucić palenie z dnia na dzień i może to potrwać dłużej, ale zrób wszystko, aby pozbyć się nałogu. Pamiętaj: palenie w cią-ży zwiększa ryzyko wystąpienia u dziecka otyłości, a nawet śmierci łóżeczkowej!

II miesiąc ciąży Zarodek już się zadomowił w błonie śluzowej macicy, a wszelkie niezbęd-ne do życia substancje pobiera od ciebie – z woreczka żółtkowego (tak

będzie, dopóki jego zadań nie przej-mie łożysko – około 12. tygodnia cią-ży. Teraz Twoje dziecko jest bardzo delikatne i wrażliwe, ponieważ for-mują się u niego podstawowe organy, np. mózg (ten okres rozwoju Twojego dziecka nazywamy organogenezą). Maleństwo ma własną grupę krwi i niepowtarzalne linie papilarne na dłoniach i stopach.Jest wciąż w ruchu – swobodnie pły-wa (bo ma jeszcze sporo miejsca) w wodach płodowych.A Ty? Na pewno masz już swojego ginekologa, bo między 8. a 12. ty-godniem ciąży powinna się odbyć pierwsza wizyta u ginekologa. Lekarz założy kartę ciąży, skieruje na bada-nia, ustali przewidywany termin poro-du oraz plan opieki.

Uwaga!

Załóż sobie dzienniczek i zapisuj wszystkie pytania, które przyjdą Ci do głowy, a na wizycie po prostu zadaj je lekarzowi. Stosuj się do wszystkich

I miesiąc ciąży Najpierw pojawia się nieśmiałe przy-puszczenie, potem niedowierzanie, aż w końcu podekscytowanie, że pod twoim sercem jest nowe życie. Pierwszym sygnałem, zwykle jest brak miesiączki, a raczej jej „spóźnia-nie się“ – jak to określamy. Gdy mie-siączka „spóźnia się“ kilka dni, możesz kupić w aptece prosty test, który rea-guje na obecność w moczu hormonu HCG (gonadotropina kosmówkowa), a na teście pokazują się dwie kreski, to znak, że HCG jest wysokie. To pierw-szy widoczny znak, że spodziewasz się dziecka... Ale czy te dwie kreski mają być wystarczającym dowodem na to? Trudno w to uwierzyć, gdy nie ma (lub nie zauważasz) jeszcze żad-nych innych objawów.

Jakie one mogą być:

Częste oddawanie moczu – przy-czyną jest podwyższony poziom pro-gesteronu, który rozluźnia mięśnie pęcherza moczowego. Jeśli podczas oddawania moczu nie czujesz bólu ani pieczenia, a mocz ma normalny kolor i zapach, nic złego się nie dzie-je. Jest to dość uciążliwe, ale niewiele można z tym zrobić.• Gdy poczujesz parcie na mocz, nie

zwlekaj z wizytą w toalecie.• Pęcherz opróżniaj całkowicie.• Płyny pij na dwie godziny przed

pójściem spać.

Nudności – ich nasilenie to rzecz indywidualna – mogą występować tylko rano i przez krótki czas lub do-kuczać o każdej porze dnia przez cały I trymestr. Kilka rad:• Śniadanie zjadaj jeszcze w łóżku

i staraj się jeść często (5–6 po-siłków dziennie) i mało, a przed snem przekąś coś małego.

• Wypróbuj imbir – możesz pić na-par ze świeżego imbiru lub goto-we herbatki. Czasami pomagają herbatki z mięty, melisy czy ru-mianku.

• Jeśli wymiotujesz, pij dużo wody, żeby się nie odwodnić.

• Unikaj stresu i przemęczenia, w ciągu dnia odpoczywaj (wskaza-

ne drzemki).• Dbaj, by w twojej diecie było dużo

protein (dobry rosół) i węglowo-danów złożonych (ziemniaki, ma-karon, ryż).

• Unikaj targów, sklepów z rybami, perfumerii, dymu papierosowego, smogu, kawy oraz jedzenia tłu-stych i smażonych potraw.

• Jeśli nic ci nie pomaga, poproś o radę lekarza lub położną środo-wiskową.

• Uczucie, że urosły Ci piersi – zro-biły się pełniejsze, jakby napuch-nięte i w dodatku „niedotykalskie“ – tak wrażliwe, że nawet lekkie do-tknięcie powoduje nieprzyjemne doznanie. Piersi powiększają się pod wpływem hormonów, są też lepiej ukrwione. Naczynia krwio-nośne rozszerzają się i prześwitują przez cienką skórę – na piersiach widać siateczkę sinych żyłek. Bro-dawki i otoczki stają się ciemniej-sze. By zmniejszyć dyskomfort, kup dobrze dopasowany biusto-nosz na szerokich ramiączkach, który porządnie podtrzymuje biust, ale go nie uciska. Piersi to miejsce narażone na powstanie rozstępów. Od początku ciąży sto-suj więc krem dwa razy dziennie, omijając brodawki.

Pierwsze 100 dni ciąży- co powinnaś wiedzieć

100 dni to dużo i mało, zależy jak na to spojrzeć. Nawet jeszcze nie jest to połowa ciąży, ale jednak to już 15 tygodni...

Mama, która już to przeżyła i będzie dzielić się swoimi doświadczeniami

Page 7: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

12 | Blisko Siebie

zaleceń lekarza, teraz jesteś odpowiedzialna nie tylko za siebie...

Jakie objawy teraz zaobserwujesz?

• Zmęczenie – teraz twoje ciało rządzi Tobą, czujesz tak ogromne zmęczenie, że Twoje nogi prosto przez przed-pokój prowadzą Cię do łóżka. Nie czuj się winna, jeśli kładziesz się o każdej porze dnia, bo jak tego nie zrobisz, mdłości się nasilą ze zmęczenia i tak do ok. 14. tygodnia ciąży.

• Zamartwianie się – to typowy czas by wpaść w koło zmartwień. Zadajesz sobie mnóstwo pytań (m.in.: Czy wszystko będzie dobrze? Czy moje dziecko będzie zdro-we? Jak pogodzę pracę i dom? Czy będę dobrą mamą? I tysiące innych). Jeśli nie radzisz sobie z przygnębie-niem i czujesz się przytłoczona, porozmawiaj z osobą,

której ufasz albo wybierz się do psychologa. • Roztargnienie – teraz Twój mózg jest obciążony mnó-

stwem kwestii praktycznych, emocjonalnych i nie radzi sobie z codziennością. Jak w połowie zdania zapomi-nasz, co masz powiedzieć, to nie przejmuj się, każda z nas tak ma.

III miesiąc ciąży To często apogeum ciążowych dolegliwości – nie ustają nudności i wymioty, a do senności i uczucia nieustannego zmęczenia dochodzą jeszcze bóle głowy i zgaga. Ale dobra wiadomość jest taka, że na ogół pod koniec trzeciego mie-siąca ciąży:• większość nieprzyjemnych objawów ustępuje lub

znacznie się osłabia;• organizm kobiety jest już „przestrojony” na tryb ciążo-

wy, hormony się stabilizują;• na wizycie u ginekologa, na ekranie monitora USG zoba-

czysz swoje dziecko i usłyszysz bicie jego serca;• dziecko przestaje być zarodkiem. Lekarz będzie o nim

mówić: płód; • w ciele dziecka zachodzą wyraźne zmiany: głowa prze-

staje opadać na brzuch, na skórze, która staje się wyraź-nie grubsza, powstaje meszek płodowy, kształtuje się narząd wzroku oraz powieki (przez kolejne trzy miesią-ce pozostaną zamknięte). Kończą się formować płuca (ale ten narząd będzie się rozwijał aż do 36. tygodnia ciąży i jako ostatni osiągnie gotowość do pracy poza organizmem matki). Pod koniec trzeciego miesiąca cią-ży dziecko ma już ok. 7,5 cm długości i waży ok. 14 gra-mów. Tworzą się również zawiązki zębów oraz gruczoły ślinowe, pojawiają się wargi. Inne zmiany zachodzące

w organizmie dziecka to podjęcie przez szpik kostny funkcji krwiotwórczej, a także wytworzenie się mięśni, które umożliwiają pracę jelit. Cewa nerwowa wypełnia się komórkami nerwowymi. Zasadnicze części mózgu są ukształtowane.

Jakie objawy teraz zaobserwujesz?

• Zaparcia – wysoki poziom progesteronu powoduje rozluźnienie mięśni w przewodzie pokarmowym i tym samym spowolnienie pracy jelit. Treść jelitowa traci przez tą wolną „podróż” więcej wody i dlatego wystę-puje zatwardzenie. Pomóż sobie i jedz suszone śliwki.

• Zachcianki – świat medyczny nie jest w stanie ich wy-tłumaczyć, ale one są… Taka nagła potrzeba zjedzenia lodów, owoców, czekolady, pizzy, hamburgera, ogórka, śledzia i innych. Teraz rządzi Twój organizm i jeśli cze-goś tak pragnie, to mu tego brakuje i trzeba mu to dać

(oczywiście pilnuj swojej wagi, bo choć ciąży jesz-cze nie widać, to jedz dla dwojga, a nie za dwoje).

• Płaczliwość – pamiętaj, że hormony w Twoim organizmie są w fazie „wirowania”. Objawy braku równowagi emocjonalnej to: nadmierny kryty-cyzm, wkurzanie się z byle powodu, wybucho-wość, wpadanie w panikę, płaczesz z radości, ze smutku i z powodu, którego nie rozumiesz. Tak już jest, taki stan napięcia przedmiesiączkowego razy 100.

Teraz kończysz I trymestr ciąży, dla wielu z nas to

czas podzielenia się „dobrą nowiną”.

Większość ludzi ucieszy się szczerze i Ci pogratuluje, ale będą też tacy, którzy zareagują inaczej niż się spo-dziewałaś. Jeśli słyszysz rzeczy negatywne, pamiętaj,

że najprawdopodobniej przez tę osobę przemawiają jej własne złe doświadczenia lub jej charakter, a może ma problem z postrzeganiem siebie, dzieci, rodzi-ców . Dlatego jak słyszysz „no to koniec, Twoje życie się skończyło” albo euforyczne „poród ani trochę nie boli” czy coś w tym stylu, powiedz sobie głośno: „To nie ja, a Ona ma problem” i spędzaj czas wśród przy-jaciół zadowolonych z życia, którzy podniosą cię na duchu, jak będzie trzeba.

Początek drugiego trymestru ciąży to... Już w następnym numerze, zapraszam.

Opracowała: Mama, która już to przeżyła i będzie dzielić się swoimi doświadczeniami

Page 8: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

14 | Blisko Siebie 15 | Blisko Siebie

O ile dla większości z nas zrozumiałe są przyczyny i objawy uszkodzenia mózgu dziecka po urodzeniu, o tyle

dzieci, w przypadku których do-chodzi do uszkodzeń prenatalnych, nadal pozostają tajemnicą. Ponadto niewiele osób zdaje sobie sprawę, że zdecydowana większość tych uszko-dzeń spowodowana jest piciem al-koholu przez mamę w okresie ciąży.FAS (Fetalalcoholsyndrome) to ze-spół chorobowy, który wiąże się z występowaniem nieprawidłowości w zakresie rozwoju fizycznego, umy-słowego oraz prowadzi do zaburzeń

zachowania. Wymienione zaburze-nia są efektem narażenia płodu na działanie alkoholu.Cząsteczki alkoholu wpływają na ko-mórki nerwowe, niszcząc je, uszka-dzając lub zaburzając ich prawidło-wy wzorzec migrowania do miejsca przeznaczenia. W efekcie tych zmian dochodzi do nieprawidłowego roz-woju niektórych obszarów mózgu, zmniejszenia się jego objętości oraz pofałdowania.Określenie „bezpiecznej” dawki al-koholu, jaką mogłaby spożywać kobieta oczekująca dziecka, nie jest możliwe, w związku z tym zaleca się całkowitą rezygnację ze spożywania alkoholu w okresie ciąży. Uważa się, że skutki narażenia dziecka na dzia-

łanie alkoholu zależne są od takich czynników jak:• dawki przyjmowanego alkoholu

przez ciężarną (im większa ilość spożywanego alkoholu tym po-ważniejsze uszkodzenia u dzie-cka);

• częstotliwość picia alkoholu;• okresu ciąży, w którym kobieta

go spożywa;• czynników genetycznych;• wieku;

• stanu zdrowia;• stylu życia matki oraz innych jej

uzależnień i nawyków.Zdiagnozowanie pełnoobjawo-

wego FAS wymaga stwierdzenia

występowania czterech czynni-

ków, takich jak:• potwierdzone spożywanie alko-

holu przez matkę w okresie ciąży;• deficyty wzrostu masy ciała oraz

Alkohol a ciąża – zespół FAS

Anna Skwarka-Buzała Kierownik Małopolskiego Ośrodka Adopcyjnego w Nowym Sączu

Alkohol jest substancją, która bez trudu przenika przez łożysko i wpływa na rozwijający się płód, głównie

uszkadzając jego centralny układ nerwowy.

obwodu głowy zarówno przed jak i po urodzeniu;

• uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego objawiające się zabu-rzeniem funkcji fizycznych, inte-lektualnych i społecznych;

• zespół charakterystycznych cech dysmorficznych, głównie w obrę-bie twarzy (małe oczodoły, krótki nos, płaska twarzoczaszka, wąska górna warga, mała szczęka, brak rynienki podnosowej).

Brak któregoś z w/w objawów nie oznacza braku problemów lecz wska-zuje na nieco łagodniejszą postać tego zespołu, określaną jako alkoho-lowy efekt płodowy, poalkoholowe

zaburzenia układu nerwowego czy uszkodzenie płodu spowodowane al-koholem. Mózg dziecka, który w okresie ciąży był narażony na działanie alkoholu, ma problemy z:• gromadzeniem informacji;• łączeniem nowych danych z wcześ-

niejszymi doświadczeniami;• pamięcią krótkotrwałą, która pozwa-

la organizować codzienne życie;• korzystaniem z posiadanych już in-

formacji.Ponadto dzieci z syndromem FAS mają trudności z myśleniem abstrakcyjnym, przyczynowo-skutkowym, wyobraźnią, poczuciem czasu oraz plastycznością

myślenia. Czynniki te powodują, że w zdecydowany sposób gorzej radzą sobie z nauką, a w życiu dorosłym prezentują różnorodne trudności w zakresie codziennego funkcjonowa-nia. Podkreślić należy również, że około 80% dzieci z zespołem FAS wycho-wuje się poza rodzinami biologiczny-mi, w różnorodnych formach opieki zastępczej.

Opracowała: Anna Skwarka-Buzała

Page 9: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

16 | Blisko Siebie 17 | Blisko Siebie

na cukrzycę ciążową często występują niedocukrzenia, a w skrajnych przypadkach znacznego i długotrwałego przekraczania norm stężenia glukozy we krwi mat-ki, może dojść do przerostu komó-rek wysepek trzustkowych w trzustce płodu. Może to uszkadzać komórki układu nerwowego no-worodka. U płodów matek chorujących na rozpoznaną, ale nieleczoną lub nieprawidłowo leczoną, albo nierozpoznaną cukrzycę przedciążową często stwierdza się hypotrofię, tj. za małą masę płodu do jego wieku płodo-wego. Także w późniejszym wieku dzieci matek choru-jących na cukrzycę ciążową, szczególnie nieleczoną lub leczoną w niewystarczającym stopniu, częściej chorują na otyłość i istnieje u nich większe prawdopodobieństwo zachoro-wania na cukrzycę.Cukrzyca ciążowa jest również sygnałem dla ciężarnej, że w przyszłości, pomimo ustąpie-nia często po porodzie cukrzycy ciężarnych, jest ona narażona na cukrzycę typu II w późniejszym okresie życia, często w okresie, gdy zapomni już o okresie ciąży i cukrzycy ciążowej (15–25 lat). Pacjentka ma prawdopodobnie predyspozycje genetyczne do jej wystąpienia. Dzięki tej wiedzy pacjentka może się ustrzec wielu powikłań po cukrzycy,

lub znacząco opóźnić czas ich wystąpienia i nasilenie objawów. Pacjentka, u której zdiagnozowa-

no cuk-rzycę ciążową, powinna regularnie kontrolo-wać poziom glukozy we krwi przez resz-tę życia, utrzy-mywać należną masę ciała, prowadzić zdrowy tryb życia, sto-

Cukrzyca ciążowa, cuk-rzyca ciężarnych, lub – jak kiedyś nazywano to scho-rzenie – nietolerancja glu-kozy w ciąży, to w dzisiej-szych czasach coraz częściej występująca wśród kobiet ciężarnych choroba.

Schorzenie to dotyczy od 3 do 6% ciężarnych. U jednej trzeciej pojawia się również w następnych ciążach. Dla około 40% chorujących na nią, w przyszłości (po upływie około 20 lat) rozwinie się cukrzyca typu II. W Polsce na rok 2017 obowiązujące są zalecenia PTP, w których wyróż-nia się dwa typy cukrzycy w ciąży:1. Cukrzycę przedciążową (PGDM) 2. Hiperglikemię po raz pierwszy

rozpoznaną w trakcie ciąży.Cukrzyca przedciążowa to cukrzyca typu 1, jak i cukrzyca o podłożu au-toimmunologicznym, cukrzyca typu LADA, a także cukrzyca typu 2 lub, rzadko występująca, cukrzyca typu MODY. Cukrzyca ciążowa to zaburzenie to-lerancji węglowodanów powodują-ce zwiększenie stężenia glukozy we krwi, które po raz pierwszy zostało rozpoznane w ciąży. Choroba ma podłoże w zaburzeniach hormonal-nych występujących w ciąży.Może także zaistnieć sytuacja, w której ciężarna była już wcześniej chora na cukrzycę, a w ciąży ją po raz pierwszy zdiagnozowano, po-nieważ cukrzyca jest chorobą nie-dającą przez często długi czas ob-jawów, które skłaniałyby pacjentkę do udania się do lekarza pierwszego kontaktu.Czynnikami ryzyka wystąpienia cuk-rzycy ciążowej są: wiek ciężarnej powyżej 35 lat, kilka przebytych już ciąż (więcej niż dwie), szczególnie w krótkich odstępach czasu. Uro-dzenie dziecka z masą urodzenio-wą ponad 4000 g, otyłość. Czyn-nikami zwiększającymi możliwość wystąpienia cukrzycy ciążowej to cukrzyca ciążowa w poprzedniej ciąży, lub występowanie cukrzycy w rodzinie, bez względu na jej ro-dzaj. Także nadciśnienie tętnicze, czy choroby tarczycy są chorobami sprzyjającymi wystąpieniu cukrzy-

cy ciężarnych. Pochodzenie etnicz-ne również może predysponować do wystąpienia cukrzycy ciężar-nych. Niezdiagnozowane zgony wewnątrzmaciczne płodów mogą sugerować również niewykrytą cuk-rzycę ciężarnych. Niektóre zaburze-nia endokrynologiczne, jak zespół policystycznych jajników, predys-ponują także do jej wystąpienia.Cukrzyca w ciąży szkodzi nie tylko matce, ale również dziecku. Zwięk-sza się ryzyko wystąpienia wad wrodzonych u płodu. Większe ryzy-ko wystąpienia wad łączy się z cuk-rzycą przedciążową. Dlatego tak ważne jest, aby jeszcze przed ciążą przygotować się do niej i przebadać w kierunku nierozpoznanej cukrzy-cy. Cukrzyca ciążowa może wywołać poród przedwczesny, opóźnienie dojrzewania organów płodu, głów-nie układu oddechowego – dlate-go dzieci matek z cukrzycą ciążową często mają po porodzie zaburzenia oddychania wymagające wsparcia oddechowego, a nawet podłączenia respiratora. Cukrzyca może wywo-ływać przerost mięśnia sercowego. Obserwuje się też często intensyw-niejszą żółtaczkę poporodową. Po-woduje często makrosomię pło-du, tj. masę płodu ponad 4200 g, co może powodować komplikacje porodowe – przedłużający się po-ród, brak postępu porodu, dystocję barkową, urazy okołoporodowe. U noworodków matek chorujących

Cukrzyca ciężarnych – choroba, której pacjentka nie czuje

lek. med. Grzegorz Fenger Zastępca Kierownika Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala UJASTEK w Krakowie

Page 10: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

18 | Blisko Siebie 19 | Blisko Siebie

sować zdrową dietę. Umiarkowana aktywność fizyczna również sprzyja profilaktyce cukrzycy. Najcenniejsza jest jednak świadomość zagroże-nia cukrzycą, która powinna się przekładać na stałą współpracę ze swoim lekarzem rodzinnym, aby czuwał on nad zdrowiem pacjent-ki i pomagał, doradzał w dalszym życiu, po cukrzycy ciążowej.Obecnie każda ciężarna powinna mieć pomiędzy 24 a 28 tyg. ciąży wykonany test obciążenia glukozą 3-punktowy, to znaczy na czczo, po upływie 1 godziny i 2 godzin od wypicia płynu z rozpuszczonymi 75 g glukozy w 250–300 ml wody bez dodatków. W trakcie testu nale-ży powstrzymać się od aktywności fizycznej, najlepiej pozostać w po-zycji siedzącej, nie jeść, nie pić, nie palić papierosów (ciężarne w ogóle nie powinny palić papierosów!). Wy-daje się, że wykonanie tego badania bliżej końca okresu diagnostyczne-go zwiększa dokładność i, co za tym idzie, wykrywalność zaburzeń stęże-nia glukozy we krwi w ciąży (cukrzy-cy ciężarnych).Poziomy cukru w doustnym teście obciążenia glukozą przy obciążeniu 75 g glukozy wskazujące na rozpo-znanie cukrzycy ciążowej to:na czczo 92–125 mg/dl (5,1-6,9 mmol/l)60 minuta ≥ 180 mg/dl (≥ 10,0 mmol/l);120 minuta 153–199 mg/dl (8,5-11,0 mmol/l). Powyżej tych parametrów rozpo-znajemy cukrzycę. Również gdy rozpoznamy podwyższony poziom glukozy we krwi w okresie wcześ-niejszym, tj. przed 20 tygodniem ciąży, może to świadczyć o występo-waniu niezdiagnozowanej cukrzycy

przed ciążą. W tym przypadku ko-rzystne jest oznaczenie hemoglobi-ny glikowanej. Wynik tego badania informuje nas o średnim stężeniu glukozy we krwi w okresie ostatnich 3 miesięcy. Jednak w połowie skła-dową HbA1c jest stężenie glukozy w ostatnim miesiącu. Dlatego nie stosuje się tego badania w monito-

rowaniu bieżącego leczenia, a jest przydatne ono w ocenie poprzed-niego okresu przed diagnostyką, w leczeniu kontrolnym oraz po po-rodzie. Wykonywane mniej więcej raz na rok monitoruje stężenie glu-kozy we krwi, informując o ewentu-alnej konieczności podjęcia głębszej diagnostyki w kierunku cukrzycy typu II. Na podstawie tego badania nie możemy rozpoznać cukrzycy.W przypadkach wątpliwości co do typu cukrzycy powinno się ozna-czyć stężenie peptydu C w osoczu, tzw. rezerwę wydzielniczą trzustki. Jest to peptyd oddzielany od proin-suliny w trakcie przekształcania jej w insulinę, przez co można określić ilość produkowanej przez organizm insuliny. W przypadkach, w których nadal są wątpliwości co do typu cukrzycy, można oznaczać stężenia przeciwciał powodujących rozwój cukrzycy, tj. ICA, anty GAD, IAA , IA2 beta, Zn8. Potwierdzają one podło-

że autoimmunologiczne cukrzycy.Jeżeli w późniejszym okresie trwa-nia ciąży występuje makrosomia, wielowodzie, podejrzenie wad / za-burzeń serca płodu, test obciążenia glukozą powinien być powtórzony, nawet w przypadku prawidłowych poziomów glukozy w teście pierw-szym.

Po stwierdzeniu zaburzeń toleran-cji glukozy w ciąży pacjentka po-winna być skierowana do diabe-tologa i dietetyka celem ustalenia rozpoznania, leczenia i profilaktyki. Pacjentka z rozpoznaną cukrzycą ciężarnych musi stale, regularnie kontrolować stężenia glukozy we krwi – na czczo i jedną godzinę po każdym posiłku, tj. około 5 lub 6 razy dziennie, prowadzić zeszyt kontroli glikemii. Okresowo kontrolować, czy w porannym moczu występują glukoza i ciała ketonowe (test pasko-wy). Okresowo kontrolować masę ciała (również notować wartości) i wartości ciśnienia tętniczego krwi. W dzisiejszych czasach kontrola stę-żenia glukozy we krwi nie nastręcza trudności i może być przeprowa-dzana przez samą ciężarną w wa-runkach domowych. Przy pierwszej wizycie u diabetologa pacjentka powinna dostać glukometr i być przeszkolona w jego użyciu. Bada-

nie jest proste i sprowadza się do delikatnego nakłucia opuszki palca i wytoczeniu kropelki krwi na pa-sek (lub specjalny podajnik), który następnie wprowadza się do glu-kometru. Po upływie kilku sekund na wyświetlaczu pojawia się wynik. Paski do glukometru są refundowa-ne prze Narodowy Fundusz Zdrowia w 30 %, lub są na ryczałt – w przy-padku konieczności stosowania in-suliny w dużych dawkach. Kontrola ciał ketonowych i glukozy w moczu jest również prosta i sprowadza się do zanurzenia w próbce moczu pa-ska testowego oraz odczytania na skali na opakowaniu stężenia kon-trolowanych substancji.W leczeniu cukrzycy ciężarnych naj-istotniejsze jest na początku lecze-nie dietą (około 1800 kcal na dobę, a w ciążach bliźniaczych do 2200 kcal na dobę). Zmiana nawyków żywieniowych, ograniczenie wę-glowodanów w diecie, zwiększenie ilości białka w diecie (dla płodu) jest drugim filarem dobrej cukrzy-cowej diety. Trzeba podkreślić, że dieta ta nie ma służyć odchudzaniu, a stabilizacji i obniżeniu stężenia glukozy we krwi. Istotnym czynni-kiem wpływającym korzystnie na ciężarną z cukrzycą ciążową jest aktywność fizyczna, umiarkowa-na ale systematyczna, oczywiście w przypadku, kiedy nie ma do niej przeciwwskazań medycznych (np. poród przedwczesny zagrażający, krwawienia z dróg rodnych, skurcze przedwczesne, skracanie się szyjki macicy lub inne).W sytuacji prawidłowego stosowa-nia diety i nadal przekroczonych wartości glikemii koniecznym jest włączenie leczenia. W Polsce stosuje się w tym przypadku insuliny (krót-

ko i długo działające i ich kombina-cje). Nie stosuje się leczenia doust-nego lekami przeciwcukrzycowymi. W przypadku pacjentki przybywa-jącej z zagranicy można się spotkać z zastosowaniem leków doustnych, głównie w drugim trymestrze ciąży. W takim przypadku, opierając się na zaleceniach Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników oraz Polskiego Towarzystwa Diabetolo-gicznego należy przejść na leczenie

insuliną do czasu porodu. Należy podkreślić, że stosowane u ciężar-nych preparaty insuliny są całkowi-cie bezpieczne dla ciężarnych jak i dla płodów. Insulinę krótkodzia-łającą można podawać w ramio-na, a długodziałającą – w uda lub pośladki. Ciężarnym nie poleca się podawania insuliny w okolicy brzucha, choć nie ma przeciwwska-zań medycznych, to lęk ciężarnych przed wkłuciami w okolicy macicy może wywołać niepotrzebne stre-sy, a okolica podbrzusza może być w przyszłości miejscem wykonania cięcia cesarskiego.

Cukrzyca ciężarnych sama w sobie nie stanowi wskazania do ukończe-nia ciąży drogą cięcia cesarskiego, jednakże, gdy stwierdzi się makro-somię płodu (w ciąży cukrzycowej 4200 g i więcej), należy taką ciążę zakończyć przed terminem porodu, a po uzyskaniu przez płód dojrzało-ści, tj. w 38–39 tygodniu trwania cią-ży, drogą cięcia cesarskiego.Po porodzie należy również moni-torować stężenia glukozy we krwi.

Często przy stosowaniu niewiel-kich dawek insuliny już po porodzie można odstąpić od leczenia, gdyż poziom glukozy we krwi szybko sa-moistnie się normalizuje. W przy-padku stosowania większych dawek insulin, po porodzie zmniejsza się ich dawkę o połowę. Następnie po wypisie ze szpitala zaleca się dalszą kontrolę w Poradni Diabetologicz-nej. Po upływie około trzech miesię-cy po porodzie zaleca się kontrolny test obciążenia 75 g glukozy.

Opracował: Grzegorz Fenger

Poziomy cukru w doustnym teście obciążenia glukozą przy obciążeniu 75 g glukozy wskazujące na rozpoznanie cukrzycy

ciążowej to:na czczo 92–125 mg/dl (5,1-6,9 mmol/l)60 minuta ≥ 180 mg/dl (≥ 10,0 mmol/l);

120 minuta 153–199 mg/dl (8,5-11,0 mmol/l).

Page 11: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

20 | Blisko Siebie 21 | Blisko Siebie

SMOG – (ang. smoke ‘dym’, fog ‘mgła’) to mgła zawierająca zanie-czyszczenia powietrza atmosfe-rycznego. Są to głównie pyły i gazy pochodzące ze spalania węgla w pie-cach, spalin samochodowych, zakła-dów przemysłowych. Ze względu na miejsce, warunki powstawania oraz skład chemiczny, wyróżnia się dwa rodzaje smogu: smog klasyczny (londyński) i smog fotochemiczny (typu Los Angeles).• Smog klasyczny to inaczej smog

kwaśny lub smog londyński. Wy-stępuje głównie od listopada do lutego w umiarkowanej stre-fie klimatycznej – w regionach, gdzie domy są ogrzewane przez spalanie węgla i innych paliw sta-łych.

• Smog fotochemiczny (smog utleniający) tworzy się głównie

w miesiącach letnich. Unosi się on zwykle w słoneczne dni, gdy temperatura powietrza jest wy-soka (pomiędzy 25 a 35°C), a na ulicach panuje duży ruch.

Jak powstaje smog?Smog powstaje w bezwietrzne dni z wysokim ciśnieniem atmosferycz-nym. Wtedy szkodliwe cząsteczki nie unoszą się do góry i pozostają blisko powierzchni ziemi, co często wygląda jak mgła. Główną przyczy-ną takiego zjawiska jest spalanie wę-gla i duży ruch samochodowy.

Jak sprawdzić poziom smogu?Norma stężenia PM10 może wynieść 50 mikrogramów na metr sześcien-ny (μg/m3). A dla PM2,5 to 25 μg/m3. Jednak o przekroczeniu norm usłyszymy tylko wtedy, gdy osiągnął poziom 300 mikrogramów na metr sześcienny.Jakość powietrza możemy spraw-dzić na stronach internetowych wo-jewódzkich inspektoratów ochrony środowiska i Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Do sprawdza-nia poziomu zanieczyszczeń powie-trza służą też aplikacje na smartfony. Po wpisaniu hasła „smog” w skle-pach Google Play i AppStore pojawi się lista darmowych aplikacji infor-mujących o poziomie zanieczysz-czenia powietrza.Smog według Światowej Organizacji Zdrowia co roku zabija ok. 7 milio-nów ludzi (w tym ok. 2 miliony dzie-

ci) na świecie. Ostatni sezon zimowy uświadomił nam Polakom, że to real-ne zagrożenie. Niestety, nie wszyst-kim – bowiem wielu z nas uważa, że to „media", „moda”, „chwytliwy temat”. Świadomość zagrożenia jest bardzo niska, nawet osoby mieszka-jące na terenach o bardzo wysokim poziomie zanieczyszczenia uważają, że oddychają powietrzem czystym.

lek. med. Barbara Peterko-Budniok Dyrektor Departamentu Medyczno-Jakościowego, Pełnomocnik Spółki do Spraw Jakości

SMOG – moda czy realne zagrożenie?

Szacuje się, że 1 na 10 zgonów dzieci poniżej 5. roku życia spowodowany jest zanieczyszczeniem powietrza.

Uwaga! Dziecko raczkujące na terenach do-tkniętych smogiem (w tym Małopol-ska) wdycha codziennie równowar-tość trzech papierosów.

Smog atakuje: • układ oddechowy i sercowo-na-

czyniowy, zmniejszając wydol-ność i powodując stany zapalne;

• układ immunologiczny – reakcje alergiczne;

• układ nerwowy – może dopro-

wadzić do zapalenia mózgu;Szczególnie niebezpieczny jest wpływ zanieczyszczonego powietrza na młod-sze dzieci, ponieważ choroby, które teraz wywoła, mogą mieć skutki w do-rosłym ich życiu.

Dlaczego szczególnie dzieci są na-rażone na zanieczyszczenie powie-trza?• U dzieci występuje większa ilość

oddechów na minutę (więcej aspirują toksycznych substancji).

• U dzieci nie w pełni wykształ-cony jest układ odpornościowy, a śluzówka drzewa oskrzelowe-go bardziej reaktywna.

• Płuca rozwijają się do 6–8 roku życia, każde narażenie na środek toksyczny powoduje upośledze-nie prawidłowego ich rozwoju.

Warto wiedzieć Najpowszechniejsze zanieczyszcze-nia powietrza to ozon, pył zawieszo-ny, tlenek węgla, dwutlenek siarki, tlenek azotu, ołów plus zanieczysz-czenia biologiczne. Wśród najbardziej narażonych, obok dzieci, znajdują się również kobiety w ciąży. Smog może u nich wpływać na niską masę urodzeniową dziecka, spowodować przedwczesny poród. Czy wiesz, że rozwój płuc zaczyna

Page 12: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

22 | Blisko Siebie 23 | Blisko Siebie

się u dziecka w okresie prenatalnym (przed urodzeniem) i trwa do 4. roku życia?

By chronić się przed smogiem, re-komendujemy:• zakaz palenia – w domu, w któ-

rym przebywa kobieta w ciąży, czy mieszkają dzieci, powinien obowiązywać bezwzględny za-kaz palenia. Nie pozwalajmy, by nasze dzieci paliły w sposób bier-ny, wdychając dym papierosowy naszych gości;

• zamykanie okien – wietrzmy pokój dzieci rano, a wieczorem i w godzinach szczytu (gdy na drogach jest wiele aut) zamykaj-my szczelnie okna;

• rozsądne podróżowanie – spa-cerujmy z dzieckiem daleko od ruchliwych dróg czy wzdłuż ulic, nie podróżujmy z małym dzie-ckiem w godzinach szczytu;

• prawidłowe oddychanie – na-turalnym filtrem do oczyszczania powietrza w naszym organizmie jest NOS – dbajmy o to, by nasze dzieci oddychały przez nos. Jeśli oddychają przez otwartą buzię, zamów wizytę u laryngologa i sprawdź, czy dziecko nie ma problemu zdrowotnego (np. po-większony III migdał, skrzywiona przegroda nosa);

• rośliny – są rośliny, które poma-gają oczyszczać powietrze (co najmniej 1 roślina na pomiesz-czenie do 10m2), np.: bluszcz, dracena wonna, palma Areka, paproć (nefrolepis wyniosły, epi-premnum złociste, wężownica);

• oczyszczacze powietrza – są wolnostojące urządzenia z fil-trami powietrza HEPA, z których najskuteczniejsze redukują do

99,97% zanieczyszczeń. Oczysz-czacze redukują również poziom alergenów występujących w do-mach. Pamiętajmy, że dzieci naj-więcej czasu spędzają właśnie w warunkach domowych, dlate-go to środowisko należy oczysz-czać;

• maski antysmogowe – nieste-ty nie są dostępne dla każdego, a u dzieci ich stosowanie może być niezwykle trudne pod wzglę-dem technicznym. Część produ-centów masek deklaruje, że ich maseczki wychwytują cząsteczki o średnicy 2,5 mikrometra, jed-nak te najniebezpieczniejsze dla zdrowia cząsteczki pyłu zawie-szonego (smogu) mają 0,1 mikro-metra. Natomiast używanie ma-seczek antysmogowych N95 lub R 9566 na pewno nie zaszkodzi, a może wiele pomóc.

Czy wiesz, żeniska temperatura i niska wilgotność powietrza pomaga zmniejszyć ilość niektórych lotnych związków orga-nicznych? Po zakupie nowych mebli należy co najmniej 1 dzień je przewietrzyć. Po malowaniu pomieszczenia nie przebywajmy w nim co najmniej 1 dzień – wietrzmy pomieszczenie.

Główne czynniki wpływające na za-nieczyszczenie powietrza w domu to:• cząsteczki PM 2,5 (pył zawieszo-

ny główny składnik smogu, ale wytwarzany wytwarza się rów-nież podczas smażenia i palenia drewna w kominku);

• lotne związki organiczne są ubocznym produktem wielu pro-cesów przemysłowych (toluen,

ksylen, formaldehyd – znajdują się między innymi w detergen-tach, środkach owadobójczych, dymie papierosowym, klejach, farbach, syntetycznych tkani-nach);

• zanieczyszczenia biologiczne – alergeny, bakterie i wirusy;

• przesuszone / wilgotne powie-trze.

Skoro powietrze wokół nas jest tak zanieczyszczone, czy to oznacza, że jesteśmy bezbronni? Oczywiście, że nie!

Musimy być tylko świadomi zagro-żeń i mądrze podejmować decyzje: • w jakim pomieszczeniu prze-

bywamy, czy przebywają nasze dzieci;

• kiedy wychodzimy na spacer, a kiedy nie;

• kiedy wietrzymy pomieszcze-nia, a kiedy zamykamy szczelnie okna;

• jaką mamy w domu temperaturę, czy wilgotność powietrza;

• czy palimy lub pozwalamy na pa-lenie papierosów przy nas i na-szych dzieciach;

• jakich używamy w domu deter-gentów;

• na jakich produktach smażymy pożywienie;

• jakie palimy w domu świece; • czy śpimy w świeżo wyremonto-

wanych / wymalowanych miesz-kaniach.

I jeśli będziemy dokonywać mą-drych wyborów, będziemy oddy-chać czystszym powietrzem i mniej chorować.

Opracowała: Barbara Peterko-Budniok

Page 13: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

24 | Blisko Siebie 25 | Blisko Siebie

Warto pomyśleć o wyprawce już dziśTwój brzuszek rośnie i coraz częściej zastanawiasz się nad terminem porodu. Warto zacząć przygotowywać wyprawkę już od końca 7. miesiąca ciąży. izba przyjęć szpita-la to będzie pierwsze miejsce w szpitalu, w którym będą od Ciebie wymagać niezbęd-nych dokumentów (najlepiej zaopatrzyć się w grubszą teczkę, w której będziemy trzy-mać wszystkie dokumenty razem):

Spakowanie torby do szpitala to nie-łatwa sprawa. Mamy kilka rad: Zrób to odpowiednio wcześnie (po 7. miesiącu ciąży) – pozwoli to na zachowanie spokoju tuż przed po-rodem. Zabierz mało rzeczy, tylko niezbęd-ne (szpital ma ograniczoną ilość miejsca do przechowywania). Najlepiej spakować się oddzielnie. Zabierz torbę dla siebie i osobną

dla dziecka – ułatwi to znalezienie potrzebnych rzeczy w danym mo-mencie. Jeśli do szpitala wybierasz się z oso-bą towarzyszącą, to dobrym pomy-słem będzie pokazanie jej, co jest spakowane w każdej torbie.Jeśli zdarzy się taka sytuacja, że do szpitala trafisz całkiem nieprzygoto-wana, nie martw się – jesteśmy przy-gotowani, by Was przyjąć.

Koniecznie zabierzcie: zaufanie do nas i radość, że właśnie teraz jedzie-cie przywitać Wasze maleństwo na świecie.

Wejdź na szpital.medikor.pl lub szpital.ujastek.pl i sprawdź, co zabrać

do szpitala

Page 14: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

26 | Blisko Siebie 27 | Blisko Siebie

Gorący temat: CiĘCie CeSArSKie

Cięcie cesarskie to chirurgiczna operacja położnicza na otwartym brzuchu, która ma na celu ukończenie ciąży jeszcze przed terminem porodu lub ukończenie samego porodu, gdy dalsze oczekiwanie na jego naturalne zakończenie stanowi niebezpieczeństwo dla matki i jej nienarodzonego dziecka.

Page 15: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

28 | Blisko Siebie 29 | Blisko Siebie

Narastająca obecnie w szybkim tem-pie ilość cięć cesarskich to oczywiście także nieunikniony wzrost nie tylko bezpośrednich powikłań okołoope-racyjnych u kobiet poddanych zabie-gowi operacyjnemu, ale i odległych prokreacyjnych i położniczych konse-kwencji pooperacyjnych przebytego cesarskiego cięcia, jakie mogą poja-wić się w przyszłości i niejednokrot-nie dotyczyć poza kobietą również jej nienarodzonych dzieci. Dlatego przy cięciu cesarskim, jako metodzie ukończenia ciąży lub porodu, decy-dujące znaczenie mają wskazania do jego przeprowadzenia, uwzględniają-ce konkretną sytuację położniczą oraz doświadczenie lekarza podejmujące-go decyzję o cięciu cesarskim. Współcześnie wskazania do wykona-nia cięcia cesarskiego rozpatruje się w kategoriach prewencyjnych wska-zań pozapołożniczych, uwzględniając

czterostopniowe kryterium pilności, które wyróżnia:

Wskazania elektywne, czyli pla-nowe – kiedy operacja może odbyć się w ustalonym terminie, ponieważ czynniki uniemożliwiające poród si-łami natury są znane i nie ma bezpo-średniego zagrożenia życia matki lub dziecka, a ciężarna może bezpiecznie oczekiwać na cięcie cesarskie dni czy nawet tygodnie. Należą tu np.: niepra-widłowe położenie płodu bądź nie-współmierność porodowa płodowo-miednicza oraz wszystkie wskazania pozapołożnicze, tj. kardiologiczne, pulmonologiczne, okulistyczne, orto-pedyczne, neurologiczne czy wresz-cie – jedne z bardziej kontrowersyj-nych wskazań pozapołożniczych – psychiatryczne, gdy we wskaza-niach wskazuje się na brak akceptacji porodu siłami natury lub występuje nastawienie lękowe do porodu czyli tokofobia.

Wskazania pilne, kiedy czynniki potencjalnie zagrażające życiu i zdro-wiu matki lub dziecka istnieją, ale nie stanowią bezpośredniego zagrożenia życia w danej chwili lecz istnieją prze-słanki, że pogorszenie może wystąpić w każdej chwili, a dalsze oczekiwanie

i ewentualny postęp porodu może po-gorszyć sytuację położniczą i warunki do wykonania cięcia cesarskiego.

Wskazania naglące, kiedy zabu-rzenia potencjalnie zagrażające życiu i zdrowiu matki oraz jej dziecka wy-stępują i powtarzają się w krótkich odstępach czasu, a bezpośrednie zagrożenie ich życia może nastąpić w każdej chwili i pacjentka powinna być operowana jak najszybciej.

Wskazania nagłe/natychmiasto-

we, kiedy zaburzenia bezpośrednio zagrażające życiu matki i dziecka występują w sposób ciągły, a cięcie cesarskie powinno być wykonane natychmiast, bez oczekiwania na co-kolwiek. Dotyczy to takich sytuacji położniczych jak, np. wypadnięcie pępowiny czy przedwczesne oddzie-lenie łożyska.W ciążach wielopłodowych (bliź-niaczych, trojaczych, czworaczych

itd.) wskazania do cięcia cesarskiego przedstawiają się inaczej, ponieważ poród w ciąży wielopłodowej, nie-zależnie od stopnia opieki prenatal-nej, stanowi dla dzieci dodatkowe zagrożenie i to znacznie wyższe od stwierdzanego w porodzie jednopło-

dowym. Występują ze zwiększoną częstością, zarówno wszystkie po-wikłania, jakie towarzyszą porodo-wi pojedynczego dziecka, jak i inne specyficzne wyłącznie dla ciąż wielo-płodowych, stanowiąc kolejne zagro-żenie dla prawidłowego przebiegu porodu. Stąd m.in. obecna tendencja do rozwiązywania ciąż bliźniaczych cięciem cesarskim.Kolejnym bardzo istotnym proble-mem położniczym pozostaje sposób zakończenia ciąży w położeniu mied-nicowym dziecka. Obecnie za wska-zanie do cięcia cesarskiego przyjmuje się każde (a nie, np. tylko miednicowe niezupełne, czyli ułożenie stópkowe lub kolankowe) położenie podłużne miednicowe dziecka u kobiety rodzą-cej po raz pierwszy, przy czym w wy-branych przypadkach i po uwzględ-nieniu przeciwwskazań, warto podjąć próbę wykonania obrotu zewnętrz-nego dziecka, które w macicy matki położone jest miednicowo.U wieloródki i po wyrażeniu przez matkę zgody na taki sposób rozwiąza-nia ciąży, poród z położenia podłuż-nego miednicowego może odbyć się drogami natury przy odpowiednich warunkach współmierności płodowo- -miedniczej, takich jak m.in. obszerna miednica kostna i masa ciała płodu poniżej 3500 gramów.Wśród kobiet, będących ponownie w ciąży, a których poprzednia ciąża zakończyła się cięciem cesarskim, coraz częściej spotyka się zaintereso-wanie możliwością urodzenia dziecka drogami natury po przebytym cięciu cesarskim, tzw. VBAC (ang. Vagina Birth after Cesarean). Zagadnienie to z pozoru tylko jest proste, gdyż – by po przebytym cię-ciu cesarskim poród drogami natury był możliwy, muszą istnieć dogodne

warunki ze strony rodzącej i dziecka, a zespół prowadzący poród musi być przygotowany do ciągłego monitoro-wania porodu i szybkiego wykonania cięcia cesarskiego w razie pojawiają-cych się powikłań podczas porodu, jednak przede wszystkim kobieta cię-żarna po przebytym cięciu cesarskim może być zakwalifikowana do porodu drogą pochwową, gdy akceptuje pró-bę porodu drogami natury i wyraża świadomą zgodę na próbę takiego porodu podpisaną w dokumentacji medycznej.

Przy okazji, uwzględniając fakt

lawinowego wzrostu ilości cięć ce-

sarskich wykonywanych w Polsce,

warto zwrócić uwagę na to, że:• u kobiety z przebytym więcej niż

jednym cięciem cesarskim w wy-wiadzie można podejmować pró-bę porodu drogą pochwową;

• należy dążyć do szczegółowego dokumentowania historii choroby i uwzględniania w wypisowej kar-cie informacyjnej pacjentki, spo-sobu wykonania nacięcia macicy w przypadku wykonania cięcia ce-sarskiego lub innego zabiegu na mięśniu macicy;

• należy oceniać stan blizny mięśnia macicy u ciężarnych po przebytym cięciu cesarskim poprzez: wywiad i badanie podmiotowe, badanie palpacyjne dolnego odcinka maci-cy przez powłoki brzuszne i zasto-sowanie ultrasonografii w ocenie dolnego odcinka macicy;

• po porodzie odbytym drogami rodnymi można przeprowadzić ręczną kontrolę blizny mięśnia macicy po przebytym cięciu cesar-skim;

• w przypadku podejrzenia pęknię-cia macicy wymagane jest natych-

miastowe wykonanie laparotomii w celu zmniejszenia powikłań oraz zagrożenia życia lub zdrowia mat-ki i noworodka;

• podczas próby porodu drogami rodnymi po przebytym cięciu cesar-skim, należy prowadzić ciągłe elek-troniczne monitorowanie czynności serca płodu;

• po przeanalizowaniu sytuacji po-łożniczej możliwe jest (ostrożne) stosowanie stymulacji porodu ok-sytocyną;

• indukcja porodu prostaglandy-nami ze względu na zwiększone ryzyko pęknięcia macicy jest nie-dopuszczalna;

• cewnik Foleya można bezpiecznie stosować w przypadku niedojrza-łej do porodu szyjki macicy u ko-biet planujących poród drogami rodnymi po przebytym cięciu ce-sarskim;

• znieczulenie zewnątrzoponowe porodu drogami natury po prze-bytym cięciu cesarskim można bezpiecznie stosować;

• ciąża wielopłodowa nie stanowi bezwzględnego przeciwwskaza-nia do porodu drogami rodnymi u kobiet po przebytym cięciu ce-sarskim;

• cukrzyca nie stanowi przeciw-wskazania do podjęcia próby po-rodu drogami rodnymi u kobiet po przebytym cięciu cesarskim;

• ciąża po 40 tygodniu trwania nie stanowi przeciwwskazania do podjęcia próby porodu drogami rodnymi u kobiet po przebytym cięciu cesarskim.

W następnym numerze naszego kwartalnika omówię prawne aspekty zabiegu cięcia cesarskiego.

Opracował: Maciej Kowalczyk

Wg stanowiska Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników decyzja o chirurgicznym wkroczeniu w jamę

brzuszną powinna należeć wyłącznie do lekarza specjalisty ginekologa-położnika, który opierając się na wiedzy, posia-danym doświadczeniu klinicznym oraz po dogłębnej anali-zie indywidualnej sytuacji, wybiera rozwiązanie najbardziej

korzystne dla zdrowia i życia pacjentki oraz jej dziecka.

lek. med. Maciej Kowalczyk Kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala Medikor

Page 16: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

30 | Blisko Siebie

Urlop rodzicielski jest wykorzy-stywany po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, a jego wymiar wynosi maksymalnie 32 tygodnie (urodzenie jednego dziecka) bądź 34 tygodnie (urodzenie kilkorga dzieci).Urlop rodzicielski udzielany jest jednorazowo albo w częściach. Wszystko zależy od woli rodziców, którzy od razu chcą wykorzystać możliwość opieki nad dzieckiem albo zamierzają podzielić urlop ro-dzicielski na części.Po pierwsze – możliwe jest roz-poczęcie urlopu rodzicielskiego od razu po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego, przy czym ewen-tualny podział może obejmować maksymalnie 4 części po 8 tygo-

dni, przypadające bezpośrednio jedna po drugiej.Po drugie – rodzice chcący sko-rzystać z urlopu rodzicielskiego w okresie późniejszym (nie dłużej niż do 6. roku życia dziecka), mogą wykorzystać do 16 tygodni urlopu np. w celu ułatwienia dziecku przy-stosowania się do pobytu w żłobku czy przedszkolu.W obu powyższych sytuacjach ro-dzic ma obowiązek złożyć wnio-sek u swojego pracodawcy w ter-minie do 21 dni od dnia porodu albo przed rozpoczęciem urlopu. Wniosek pracownika musi zostać uwzględniony. Z urlopu rodziciel-skiego mogą równocześnie ko-rzystać oboje rodzice dziecka, ale trzeba pamiętać, żeby nie przekro-czyć łącznego wymiaru urlopu ro-dzicielskiego, tj. 32 lub 34 tygodni (zależnie od tego, czy urodziło się jedno dziecko, czy kilkoro dzieci).Urlop rodzicielski jest odpłat-ny, a rodzicowi opiekującemu się dzieckiem przysługuje zasiłek ma-

cierzyński, jednakże w wysokości innej niż w przypadku urlopu ma-cierzyńskiego. Jeśli rodzic zamie-rza skorzystać wyłącznie z urlopu macierzyńskiego bądź tacierzyń-skiego, otrzyma 100% podstawy wymiaru opłacanych składek. Na-tomiast w sytuacji, gdy matka albo ojciec zdecyduje się na urlop rodzi-cielski, to otrzyma 60% wynagro-dzenia za okres tego urlopu.Jednakże matka, która od razu (w ciągu 21 dni od porodu) stwier-dzi, że chce zostać z dzieckiem przez cały rok w domu, będzie przez 12 miesięcy dostawać zasi-łek macierzyński w wysokości 80%. Trzeba podkreślić, że kontynuacja urlopu rodzicielskiego zaraz po macierzyńskim nie wymaga skła-dania dodatkowych dokumentów po upływie urlopu macierzyńskie-go, gdyż od razu po porodzie mat-ka zadeklarowała, że zamierza ko-rzystać z obu rodzajów urlopu.

Opracowała: Sylwia Sadowska

Urlop rodzicielski- warto wiedzieć

dr n. prawnych Sylwia Sadowska adwokat, autorka kilkunastu publikacji naukowych, starszy wykładowca w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu, wykładowca w Szkole Rodzenia MEDIKOR

Do zarejestrowania dziecka w Urzędzie Stanu

Cywilnego wymagane są:

• dokumenty tożsamości obojga rodziców w celu usprawnienia rejestracji;

• odpis aktu małżeństwa – jeżeli rodzice pozostają w związku małżeńskim;

• odpis aktu małżeństwa z adnotacją o rozwodzie i odpis aktu urodzenia matki – jeżeli matka jest rozwiedziona;

• odpis aktu urodzenia matki – jeżeli matka jest panną;• pełnomocnictwo rodzica – przy rejestracji dziecka przez

osoby trzecie.

Rodzice w sprawie rejestracji noworodków

przyjmowani są w:

Urzędzie Stanu Cywilnego

Nowy Sącz - Rynek 1 (Ratusz), 33-300, (parter, pokój nr 1) Godziny przyjęć: pn.: 7.30–13.00 oraz 14.00–15.30, wt.–pt.: 7.30–14.30

Kraków - os. Zgody 2, (pokój 326, III p.)Godziny przyjęć: pn–pt.: 7.40–14.30

Jeżeli rodzice nie są małżeństwem, wymagana jest obecność obojga rodziców.

Wychodzimy do domu- jak zarejestrować dziecko

Page 17: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

32 | Blisko Siebie 33 | Blisko Siebie

1. miesiąc życia noworodka Zaraz po urodzeniu oceniany jest poziom rozwoju dziecka w Skali Apgar, służącej do oceny podstawo-wych funkcji, takich jak: czynność serca, oddech, zabarwienie skó-ry, napięcie mięśniowe i odruchy. Dzieci z niskimi wynikami tej skali mogą potrzebować specjalnej opie-ki w późniejszych okresach życia, ze względu na możliwość opóźnienia rozwojowego. Noworodek wypo-sażony jest w następujące odruchy bezwarunkowe, typowe tylko w tej fazie, a zanikające zwykle w drugim półroczu życia:• odruch Babińskiego (unoszenie

dużego palca przy podrażnieniu stopy);

• odruch marszu automatycznego (ruchy chodzenia przy dotknię-ciu stóp do podłoża);

• odruch Moro (unoszenie koń-

czyn i przyciąganie ich do ciała w geście obejmowania);

• odruch chwytny (zaciskanie dło-ni na przedmiocie i mocne trzy-manie);

• odruch toniczno-szyjny (wraz z odwróceniem głowy wyprosto-wują się kończyny po tej samej stronie, a kurczą po przeciwnej).

Poza tym występują u noworodka odruchy wspólne dla noworodka i człowieka dorosłego, tj. odruch mrugania, ssania, odruch źrenicowy, odruch połykania i wydalania.Pierwszy miesiąc życia noworodka to wiele zmian, nie tylko w życiu rodziców, ale i dziecka. Zmienia się otoczenie, nie ma tego, do czego no-worodek był przyzwyczajony przez czas ciąży. Musi nauczyć się nowych bodźców, tego, jak reaguje na nie jego ciało. Pierwszy miesiąc życia noworodka to dla jego rodziców nauka pielęgnacji, wypracowania rytmu dnia, dla dziecka – przyzwy-czajenie się do tego wszystkiego:• zmian temperatury;• nowego sposobu oddychania;• nowego sposobu przyjmowania

pokarmu i wydalania.W pierwszym miesiącu:• noworodek je często; • robi więcej niż jedną kupkę

dziennie; • może spać około 16–20 godzin

na dobę, ale zazwyczaj są to krótkie drzemki;

• noworodek dużo płacze, a płacz ma różne tony;

• ma odruchy noworodkowe, któ-re zanikają w drugim półroczu życia;

• widzi twarze i przedmioty z odle-głości ok. 30 cm;

• poza czernią i bielą nie rozpozna-je kolorów;

• gdy płacze, jego oczy nie wytwa-rzają łez;

• wyczuwa cztery smaki: słony, słodki, kwaśny i gorzki;

• postrzega siebie i mamę jako jedność.

W 1. miesiącu życia dziecko potrafi:• położone na brzuszku, chwiejnie,

na kilka sekund unosić głowę;• wydawać dźwięki inne niż płacz,

takie jak czkawka, ssanie, cmoka-nie, postękiwanie;

• skupiać wzrok na twarzy osoby, która się nad nim pochyla;

• śledzić ruch przedmiotu po łuku;• reagować, np. znieruchomieć

albo przestać na moment ssać, gdy słyszy twój głos;

• reagować na nagły, głośny hałas;• wzięte na ręce – uspokajać się.Obowiązkowe szczepienia

W ciągu 24 godzin po urodzeniu – szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby (WZW) typu B, podawana domięśniowo (pierwsza dawka), oraz szczepionka przeciw-ko gruźlicy – podawana śródskórnie szczepionką BCG. Są to szczepienia obowiązkowe w Programie Szcze-pień Ochronnych, bezpłatne.

2. miesiąc życia Dziecko jest coraz aktywniejsze, w 2. miesiącu życia energicznie wy-machuje nóżkami i rączkami, ale samo jeszcze nie potrafi zmienić po-zycji. Gdy leży na plecach, przyjmu-je asymetryczną pozycję, obracając główkę w jedną stronę, prostując po tej samej stronie rączkę i nóżkę lub jednocześnie zginając kończyny znajdujące się po przeciwnej stronie ciała. To tzw. odruch szermierza. Przede wszystkim jego rytm życia się ustala. Śpi w określonych godzi-nach, w nocy budzi się zwykle o po-dobnych porach.W ciągu dnia potrafi już zacho-wywać dłuższe przerwy między drzemkami. W tym czasie nie tyl-ko je, ale również czuwa, czyli roz-gląda się. Zaczyna go interesować jego najbliższe otoczenie: zabawki zawieszone przy łóżeczku, światło padające z okna, kolorowe przed-mioty, które znajdują się w zasięgu jego wzroku. Zaczyna poznawać też świat innymi zmysłami – słucha uważnie głosu matki i potrafi na nie-go zareagować.W 2. miesiącu życia dziecko potrafi:• coraz częściej otwierać ściśle

zaciśnięte dotąd piąstki i prosto-wać paluszki. Zaczyna też powoli prostować zgięte nóżki;

• położone na brzuchu unosić głowę i utrzymać ją w tej pozy-cji przez ok. 10 sekund, a raczej próbuje już podpierać się na zgiętych ramionach;

• kiedy nie śpi, obserwować twarze rodziców. Jeśli nie ma ich w po-bliżu wpatrywać się we wszystkie przedmioty, które znajdują się nie-daleko;

• uśmiechać się - pojawia się pierwszy świadomy uśmiech;

Niemowlę - rozwój 0-3 miesiąca życia

lek. med.Irena Gawrońska Dyrektor Medyczny Kierownik Oddziału Neonatologii w Szpitalu MEDIKOR

Page 18: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

34 | Blisko Siebie

• dokonywać prób komunikowa-nia się na swój sposób: gruchać, to znaczy mówić: „ee”, „aa” oraz głużyć – czyli wydawać gardłowe dźwięki w rodzaju „gha”, „kha”, „agh”.

• wsłuchiwać się w domowe od-głosy i odwracać główkę w kie-runku źródła dźwięku;

• pod koniec 2. miesiąca życia po-trzymać w rączce podaną grze-chotkę i przypatrywać się jej przez dłuższą chwilę.

Między 6. a 8. tygodniem życia u dziecka zaczyna pojawiać się  kol-ka  – czyli bolesne bóle brzucha. Sygnalizuje je napadowy płacz, niedający się ukoić. Można wtedy spróbować utulić dziecko głaska-niem, przytulaniem, ciepłą kąpielą, śpiewaniem, masażem brzuszka. Dolegliwości zmniejszają się też po zmianie pozycji dziecka, położeniu na pochyłym podłożu i stosowaniu ciepłych okładów na brzuszek.Obowiązkowe szczepienia

2. miesiąc (7–8 tydzień): szczepion-ka przeciwko wirusowemu zapale-niu wątroby (WZW) typu B (druga dawka) podawana domięśniowo, oraz szczepionki przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi (pełnokomór-

kowa) – pierwsza dawka, podawana podskórnie lub domięśniowo szcze-pionką DTP, a także szczepionka przeciwko pneumokokom, podawa-na domięśniowo. Są to szczepienia obowiązkowe w Programie Szcze-pień Ochronnych, bezpłatne. Dodatkowo zalecana: szczepionka przeciwko rotawirusom, podawana doustnie, w schemacie 2- lub 3-daw-kowym, w zależności od wybranego produktu, zalecana w Programie Szczepień Ochronnych, płatna.

3. miesiąc życia 3-miesięczne niemowlę potrafi, leżąc na brzuchu (w tzw. pozycji żabki), opierać się symetrycznie na przedramionach i podnosić główkę tak wysoko, że jest w stanie patrzeć prawie na wprost. Jest już też na tyle silne, że w tej pozycji może wytrwać nawet minutę! Mięśnie szyi są na tyle wzmocnione, że niemowlę pod-niesione do pozycji siedzącej nieco lepiej utrzymuje też głowę w pio-nie. Natomiast podtrzymywane pod pachami na lekko zgiętych nogach w stawach kolanowych i biodro-wych opiera się o podłoże. Niemow-lę położone na plecach wytrwale próbuje obrócić się na bok.Dziecko w tym okresie częściej

wydaje dźwięki („głużenie” albo „gruchanie”), takie jak kichanie, westchnienia czy popiskiwanie z ra-dości. Wiele z tych dźwięków zanik-nie w późniejszym okresie, tylko niektóre zamienią się w gaworzenie, a potem w słowa. Stopniowo zani-kają odruchy noworodkowe. W tym okresie powinno już zarosnąć tylne ciemiączko.3-miesięczne dziecko coraz spraw-niej korzysta ze swoich zmysłów i uczy się koordynować ich pracę – widząc kolorowe zabawki, nie tylko przygląda im się z zainteresowa-niem, ale jeszcze wyciąga w ich kie-runku rączki. Dłonie nie są już zaciś-nięte i niemowlę coraz bardziej się nimi interesuje.Jeśli dziecko prawidłowo przybie-ra na wadze, nie ma potrzeby kon-tynuowania nocnego karmienia, 2–3-miesięczne dzieci powinny przesypiać bez przerwy 7–8 go-dzin, ale wcześniej maluch musi się porządnie najeść. Wieczorem więc warto częściej karmić dziecko (np. o 18.00, 20.00 i 22.30 – już przez sen).W ciągu miesiąca niemowlę powin-no przybyć na wadze 800–1100 g.Obowiązkowe szczepienia

3.–4. miesiąc: szczepionka skoja-rzona przeciwko: błonicy, tężcowi, krztuścowi (druga dawka) podawa-na podskórnie lub domięśniowo DTP oraz szczepionka przeciwko pneumokokom, podawana domięś-niowo obowiązkowe w Programie Szczepień Ochronnych, bezpłatna. Dodatkowo zalecana: szczepionka przeciwko rotawirusom, podawana doustnie, w schemacie 2 lub 3-daw-kowym, w zależności od wybranego produktu, zalecana w Programie Szczepień Ochronnych, płatna.

Opracowała: Irena Gawrońska

Page 19: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

36 | Blisko Siebie 37 | Blisko Siebie

Gdy na świecie pojawia się maleń-stwo, to czas, w którym nasze dotych-czasowe życie ulega znacznym zmia-nom i oznacza prawdziwą rewolucję. To, co było przedtem najważniejsze, schodzi na dalszy plan.Nagle zdajemy sobie sprawę, że je-steśmy odpowiedzialni za tę maleńką istotę. To właśnie naszym obowiąz-kiem, jako rodzica, będzie zapewnie-nie dziecku bezpieczeństwa w domu. Aby maluch był bezpieczny, musimy określić jasne i konkretne zasady, któ-rych będziemy przestrzegać, a także właściwie przygotować nasze miesz-kanie lub dom.

Krok pierwszy – czyste powietrze!Nie oszczędzajmy na czujnikach tlen-ku węgla, gazu czy dymu. Z pozoru wydaje się to błahostką, a dla niektó-rych jest niepotrzebną inwestycją. Wielu z nas myśli – „a co może się stać?” Szczególnie jeśli mamy piecyki gazowe, nie powinniśmy oszczędzać.

Zakup czujnika tlenku węgla może nie należy do najtańszych, bo jest to wydatek rzędu kilkuset złotych, ale może uratować życie. Zatem – czy warto oszczędzać, gdy w grę wcho-dzi bezpieczeństwo nasze i nasze-go dziecka? W statystykach zatruć, tlenek węgla zajmuje niechlubne trzecie miejsce, po zatruciach leka-mi i alkoholem. Warto zaznaczyć, że w niektórych państwach, np. Belgii czy Francji, montowanie detektorów jest obowiązkowe. Pamiętajmy rów-nież o regularnym wietrzeniu po-mieszczeń, szczególnie tam, gdzie są wspólne piony wentylacyjne. Przy zakupie mieszkania lub domu zwracajmy uwagę, jakich materia-łów użył deweloper, warto zapytać o rodzaj klejów, farb i materiałów wykończeniowych (czy są np. an-tyalergiczne i posiadają certyfikaty jakości).

Krok drugi – bezpieczny prąd!W pierwszych latach życia, dzieci interesuje praktycznie wszystko. W związku z tym ważną kwestią jest sprawa zabezpieczenia kontaktów elektrycznych, które mogą przyspo-rzyć nam nie lada kłopotów. Bardzo często dzieci kuszą mniejsze lub większe dziurki, np. w ścianie, do których można coś włożyć. Wszelkie

gniazdka w ścianach powinny być za-bezpieczone plastikowymi zaślepka-mi. Zatyczki zabezpieczające zmniej-szają ryzyko wetknięcia przez dziecko palców lub przedmiotów do gniazd-ka. Można je stosować w gniazdkach z uziemieniem i bez uziemienia. Są to produkty niezbędne w każdym domu, które niewiele kosztują, są proste w zastosowaniu, a zapewniają naszym dzieciom ochronę przed po-rażeniem prądem.

Domowe BHP w 5 krokach – czyli jak zadbać o bezpieczeństwo naszego malucha w domu

Piotr KrólSpesjalista BHP

Krok trzeci – bezpieczne schody!Jeśli w naszym domu posiadamy schody, to ich właściwe zabezpiecze-nie powinno być priorytetem. Mło-dy człowiek jest niezwykle ciekawy świata, a schody to dla niego niemałe wyzwanie. Dlatego w tym przypad-ku nie ma żadnej taryfy ulgowej! Pamiętajmy – niezabezpieczone lub niewłaściwe zabezpieczone schody stanowią poważne zagrożenie utraty zdrowia lub życia naszego dziecka. Wiadomo, dzieci szybko rosną, i jest to sytuacja przejściowa, ale musimy zrobić wszystko, aby nasze malu-chy nie wchodziły i nie schodziły ze schodów bez opieki osób dorosłych. Warto więc na ten okres zamonto-wać bramkę ochronną przy wejściu na schody. Jeśli pokój naszego ma-luszka znajduje się na piętrze, ko-niecznie zamontujmy ją również tam. Niektóre bramki ochronne można montować rozporowo, bez  ingeren-

cji w  elementy schodów lub drzwi, ale warto sprawdzić, czy mają odpo-wiednie certyfikaty bezpieczeństwa. Bramka powinna spełniać wymaga-nia europejskiej normy EN 1930:2011. Elementy blokujące oraz mocujące bramkę w przejściu powinny być od-powiednio mocne i wytrzymałe oraz wykluczać możliwość manewrowa-nia nimi przez dziecko w wieku do 24 miesięcy. Jednak pamiętajmy – nawet najlepsza bramka nie będzie spełniać swojej roli, jeśli wszyscy dorośli do-mownicy nie nabiorą stałego nawyku ich zamykania. Jeśli w domu mamy kominek, warto go osłonić specjalnym, ruchomym (dla dorosłych) ogrodzeniem. Takie rozwiązanie można również zastoso-wać latem, aby odciąć dziecku drogę na taras lub do ogrodu.

Krok czwarty – bezpieczna kuchnia!Kuchnia to dla dziecka miejsce fascy-

nujące, jest w niej dużo ciekawych przedmiotów, akcesoriów – o wiele bardziej intrygujących niż znane im zabawki. Niestety, w wielu przypad-kach kuchnia bywa poważnym zagro-żeniem dla dziecka. Wystarczy chwila nieuwagi, aby paluszki powędrowały np. w stronę płomienia palnika, czy rozgrzanego piekarnika. Dlatego mu-simy pamiętać o kilku ważnych zasa-dach. Jeśli gotujemy, pamiętajmy o roz-mieszczeniu garnków na palnikach lub polach grzewczych blisko ściany. Właściwie zabezpieczmy wszystkie ostre narzędzia: noże, widelce, tasaki, obierki do warzyw, tak aby nie znaj-dowały się w zasięgu wzroku naszej pociechy. Zawsze wyłączajmy z prądu urządzenia kuchenne typu blendery, miksery, krajalnice czy młynki. Bardzo niebezpieczny dla dziecka może oka-zać się piekarnik czy płyta grzejna, nagrzane do bardzo wysokich tem-

Page 20: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

38 | Blisko Siebie

peratur mogą spowodować oparze-nie. Obecnie nowoczesne piekarniki wyposażone są w specjalne zabez-pieczenia minimalizujące ryzyko wypadków z udziałem dzieci, są to tzw. „zimne drzwi”. Dzięki wyko-rzystaniu właściwości izolacyjnych drzwi piekarnika są zawsze chłod-ne, nawet wtedy, gdy temperatura w jego wnętrzu osiąga maksymalną wartość. Podobnie jest z płytami in-dukcyjnymi, które podczas gotowa-nia nie nagrzewają się. Urządzenie, nawet jeśli jest włączone, zaczyna działać dopiero, gdy położymy na nim patelnię lub garnek. Dla naszych dzieci fascynujące są wszelkie pokrętła. Dlatego, aby uniknąć przypadkowych urucho-mień urządzeń kuchennych (np. ku-chenki gazowej), warto wybrać mo-dele z chowanymi kurkami. Przyjdzie taki moment, gdy nasze dziecko zacznie z radością otwierać wszystkie szuflady i szafki. Powinni-śmy wówczas uchronić małe rączki przed przypadkowym przytrzaśnię-ciem poprzez montaż blokady lub zastosować fronty meblowe bez uchwytów. Dobrym rozwiązaniem może być wyznaczenie dziecku specjalnej szafki w kuchni, w której będzie mógł swobodnie buszować. Przechowujmy w niej plastikowe garnki, sitka itp. Wszelkie niebezpieczne detergen-ty, których skład może być niebez-pieczny dla dziecka np. w przypad-ku połknięcia, w kontakcie ze skórą, oczami), umieśćmy w górnych szaf-kach lub w zamykanej na klucz dol-nej szafce. Choć wydaje się to dziwne, dzieci uważają kosz na śmieci za wyjąt-kowo interesujący obiekt i są one aż nazbyt ciekawe, co znajduje się

w jego środku. Dlatego powinniśmy również właściwie zabezpieczyć miejsca, w których przechowujemy odpady. Właściwie zabezpieczmy również wszelkie szklane elementy w kuch-ni, które mogą zranić dziecko. Nigdy nie zostawiajmy naczyń z gorącymi płynami blisko krawędzi blatu, ni-gdy nie trzymajmy na wierzchu za-pałek czy zapalniczek.

Krok piąty – upadki i urazy pod kontrolą Najczęściej upadkom ulegają małe dzieci. Poważnych upadków z więk-szej wysokości możemy uniknąć,

stosując się do kilku zasad. Nigdy nie zostawiajmy krzeseł blisko para-petów, stołów, blatów kuchennych, na które nasza pociecha mogłaby wejść. Nie zostawiajmy dziecka sa-mego na tapczanach czy przewija-kach. Starajmy się wycierać podłogę po kąpieli, w miarę możliwości zli-kwidujmy wszystkie progi w domu, podklejmy wykładziny.

Pamiętajmy jeszcze o jednej, bardzo istotnej, rzeczy. Niewątpliwie domowa apteczka jest bardzo ważna, aby zapewnić bezpieczeństwo w naszej rodzinie. Jednak niewłaściwe przechowy-wanie w niej leków czy materia-łów medycznych może stanowić dla dziecka zagrożenie. Wszystkie leki powinny być przechowywane w jednym miejscu, odpowiednio zabezpieczonym przed dzieckiem, najlepiej w najwyższej półce. Gdy po domu będą poniewierać się ko-lorowe pigułki, nasza pociecha weź-mie je za smaczne cukierki, a w tedy od tragedii dzieli nas już tylko krok.

Podsumowując: jako rodzice bądź-my zawsze przewidujący! Kierujmy się zasadą: bezpieczny dom – to szczęśliwy dom. Warto zapewnić dziecku najwyższy poziom bezpie-czeństwa. Tak naprawdę to inwe-stycja na teraz, która będzie miała znaczenie przez całe jego życie.

Opracował: Piotr Król

Drogi Rodzicu,

na wypadek, gdyby Twojego maluszka dotyczył problem ulewania pokarmu, przygotowaliśmy kilka praktycznych porad. Pomogą Ci one opanować sytuację i przynieść ulgę dziecku.

Pamiętaj, że ulewanie jest powszechną przypadłością i nie powinno wzbudzać nadmiernego niepokoju. Najczęściej dotyczy ono niemowląt do ok. 3-4 miesiąca życia, a następnie ulega normalizacji.

Dowiedz się więcej na www.bebiprogram.pl

W przypadku uporczywego ulewania skorzystajmy ze zrolowanego kocyka lub ręcznika. Za jego pomocą unieśmy wezgłowie łóżeczka, aby utrudnić cofanie się pokarmu. Uniesienie nie powinno przekraczać 5 cm.

W razie problemów z ulewaniem po karmieniu należy ułożyć maluszka na własnym barku w taki sposób, aby jego obie rączki były oparte na naszym ramieniu. Taka pozycja zabezpiecza cofanie się pokarmu, ułatwia odbicie, a przy tym nie obciąża niestabilnego jeszcze kręgosłupa.

Gdy niemowlę potrafi już stabilnie utrzymywać główkę, można ułożyć je poprzecznie na naszych kolanach w pozycji na brzuszku, tak aby okolice głowy i barków były nieco uniesione (w tym celu delikatnie przesuwamy kolano ku górze). Pilnujmy jednocześnie, by brzuszek nie był uciśnięty pomiędzy naszymi kolanami.

Po karmieniu warto ułożyć dziecko na boku – zmieniając od czasu do czasu strony.

Page 21: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

40 | Blisko Siebie 41 | Blisko Siebie

Zacznijmy od początku – czym jest szczepionka? Jest to preparat odpornościowy o pochodzeniu biologicznym, za-wierający określony antygen bądź antygeny. Wykorzystuje się go do celów profilaktycznych, czyli do za-pobiegania rozwojowi choroby, np. w przypadku gruźlicy, ospy wietrz-nej czy grypie.

Na czym polega działanie szcze-pionek? Podczas szczepienia do organizmu wprowadzane są osłabione lub mar-twe drobnoustroje chorobotwórcze (antygeny), zadaniem których jest pobudzenie systemu odpornościo-wego do wytworzenia przeciwciał, dzięki którym groźne bakterie i wi-rusy nie będą w stanie wywołać cho-

roby nawet po zetknięciu się z nimi lub jej przebieg będzie miał zdecy-dowanie łagodniejszy charakter.

Kalendarz szczepień – co to takie-go?W Polsce szczepienia ochronne są realizowane zgodnie z  obowią-zującym Programem Szczepień Ochronnych (PSO, tzw. kalendarz szczepień), który jest co roku aktu-alizowany. Aktualną wersję ogłasza komunikatem Główny Inspektor Sa-nitarny (GIS).Program Szczepień Ochronnych porządkuje kwestie wieku i  zakresu wykonywanych szczepień ochron-nych i uwzględnia: • szczepienia bezpłatne (tzw.

obowiązkowe) – realizowane w  ramach powszechnego ubez-

pieczenia zdrowotnego bez do-datkowych opłat (te szczepionki dystrybuowane są przez sanepid i płaci za nie budżet państwa);

• szczepienia odpłatne (tzw. zale-cane) – wskazane w celu rozsze-rzenia zakresu ochrony dziecka lub zmniejszenia liczby zastrzy-ków, ale nierefundowane z  bu-dżetu państwa. Rodzice muszą zakupić szczepionkę we włas-nym zakresie, w  punkcie szcze-pień lub w aptece, na podstawie recepty wystawionej przez leka-rza.

Szczepienia w I roku życia dziecka. Krótka informacja

Szczepienie przeciwko gruźlicy jest szczepieniem obowiązkowym.

Szczepionka zawiera żywy, pozba-wiony zajadliwości szczep prąt-ka gruźlicy. Szczepionka przeciw gruźlicy jest podawana podskórnie w lewe ramię dziecka. Pojawia się po niej bąbel, który szybko zanika. Po nim pojawia się pęcherzyk, który z czasem wysusza się i tworzy stru-pek. Po 2–4 tygodniach pojawia się naciek, a na jego szczycie krostka i owrzodzenie. Zanika ono po 2–3 miesiącach i zostaje blizna o średni-cy 3 mm. Takie objawy szczepionki są naturalne i nie powinny wywoły-wać obaw u rodziców. Warto pamię-tać, by na miejsce szczepionki nie stosować okładów ani maści. Nie-prawidłowe objawy to owrzodze-nie skóry lub powiększenie węzłów chłonnych, w przypadku wątpliwo-ści po poradę warto się zwrócić do pediatry lub lekarza rodzinnego.

Szczepienie przeciwko wiruso-

wemu zapaleniu wątroby typu B

(WZW B) również jest szczepieniem obowiązkowym dla noworodka. WZW B, czyli tzw. żółtaczka wszcze-pienna lub żółtaczka zakaźna typu B, jest najczęstszą wirusową choro-

bą wątroby. Jego przyczyną jest wi-rus WZW typu B. Wirus WZW B jest przenoszony głównie przez krew w  trakcie wykonywania zabiegów naruszających ciągłość skóry lub błon śluzowych (np. zastrzyk, pobie-ranie krwi do badania, gastroskopia i  podobne zabiegi diagnostyczne, szycie rany skórnej, operacja, kon-takt seksualny itp.). W  Polsce uda-ło się znacznie ograniczyć ryzyko zachorowania – choć nie wyelimi-nowano go zupełnie – dzięki wpro-wadzeniu do szpitali i  przychodni sprzętu jednorazowego użytku oraz szczepieniom ochronnym. Każdy pobyt w  szpitalu oraz wykonywa-ne wymienione powyżej zabiegi są jednak nadal obarczone ryzykiem zakażenia niezaszczepionej osoby. Niekiedy zdarza się, że źródłem za-każenia płodu i noworodka jest jego matka zakażona tym wirusem. Dzie-cko otrzymuje trzy dawki szczepion-ki przeciw WZW B. Szczepienie jest bezpieczne i  dobrze tolerowane, nawet przez noworodki. U około 1/3 szczepionych pojawia się bolesność i  zaczerwienienie lub stwardnienie w miejscu wstrzyknięcia. Dolegliwo-

ści te mają łagodny przebieg i ustę-pują samoistnie w ciągu 24 godzin.

Szczepienie przeciwko błonicy,

tężcowi i krztuścowi jest realizo-wane z  wykorzystaniem szczepion-ki skojarzonej, która chroni jedno-cześnie przed wszystkimi trzema chorobami. Należy ona do grupy szczepionek „nieżywych” – zawiera nieaktywne toksyny (toksoidy) bło-nicy i tężca oraz całe, zabite pałeczki krztuśca lub tylko kilka oczyszczo-nych białek tej bakterii. Błonicę (dyf-teryt) wywołuje bakteria o  nazwie maczugowiec błonicy. Jest to ciężka choroba, która prowadzi do zapale-nia krtani i  znacznego utrudnienia oddychania (w ciężkich przypad-kach stan ten prowadzi nawet do uduszenia) oraz uszkodzenia serca i  nerwów. Mimo leczenia 10–20% chorych dzieci umiera. Tężec jest wywoływany przez bakterię nazy-waną laseczką tężca, która produ-kuje toksynę uznawaną za jedną z  najsilniejszych trucizn. Przetrwal-niki tej bakterii znajdują się w glebie i kurzu, w mule na dnie rzek, stawów i  jezior, a  także na zardzewiałych

ABC szczepień ochronnych- zaszczep w sobie chęć szczepienia

Szczepienia ochronne. internet, prasa kobieca, koleżan-ki, pediatra… – komu zaufać? Szczepić – czy nie szcze-pić? Każda młoda mama stoi przed wyborem, ma dużo wątpliwości, lęków. ponad 20 lat zajmuję się szczepie-niami i chętnie, na łamach czasopisma kierowanego do młodych mam, podzielę się swoją wiedzą i doświadcze-niem. W swoich artykułach postaram się opowiedzieć o: korzyściach wynikających ze szczepień, aktualnym kalendarzu szczepień, konkretnych szczepionkach – jako ochronie przeciwko konkretnej chorobie.

Zdjęcie i dano Sergi-uszu

lek. med. Siergiej WaszkiewiczManager ds. standaryzacji i bezpieczeństwa pacjentaCzłonek Polskiego Towarzystwa Wakcynologii

Page 22: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

42 | Blisko Siebie 43 | Blisko Siebie

przedmiotach. Wnikają do organi-zmu człowieka w wyniku zabrudze-nia uszkodzonej skóry (np. wskutek zranienia, skaleczenia lub ugryzie-nia). Tężec jest ciężką chorobą, pod-czas której występują bardzo silne i  długotrwałe skurcze mięśni (nie-kiedy prowadzące nawet do złamań kości), uszkodzenie nerwów, drgaw-ki i  zaburzenia przytomności oraz zaburzenia oddychania. Aż 10–50% chorych umiera, nawet w  przy-padku prawidłowego leczenia. Krztusiec (koklusz) jest bardzo po-ważną chorobą wywoływaną przez bakterię nazywaną pałeczką krztuś-ca, która powoduje: przewlekły, na-padowy, bardzo intensywny kaszel – napady są bardzo męczące, koń-czą się silnym wdechem (co objawia się charakterystycznym, donośnym „pianiem”), a  nierzadko także wy-miotami; w  ciągu godziny może wystąpić nawet kilkanaście takich napadów. U  najmłodszych dzieci może wystąpić bezdech, drgawki i wyczerpanie (zwłaszcza u niemow-ląt), a także poważne powikłania (za-palenie płuc i  uszkodzenie mózgu z  powodu niedotlenienia lub krwo-

toku). Choroba trwa 4–6 tygodni, ale objawy uszkodzenia dróg od-dechowych (m.in. męczący kaszel) mogą się utrzymywać nawet przez kilka miesięcy. U  niemowląt krztu-siec może doprowadzić do śmierci.Skuteczną ochroną wobec wymie-nionych chorób jest szczepionka, którą na pierwszym roku życia dzie-cko otrzymuje w trzech dawkach.

Pałeczka hemofilna typu b (łac.

Haemophilus-infuenzae [Hib]) lub tzw. hemofilus jest powszechnie występującą bakterią, wywołującą zapalenia dróg oddechowych (np. oskrzeli, zatok) i  ucha środkowego, a  także poważniejsze, zagrażające życiu choroby: • zapalenie opon mózgowo-rdze-

niowych;• sepsę – uogólnione zakażenie

z  ciężkimi objawami ze strony wielu narządów;

• zapalenie nagłośni (może prowa-dzić do niedrożności dróg odde-chowych i uduszenia się dziecka);

• zapalenie płuc.Wszystkie wymienione choroby charakteryzują się ciężkim przebie-

giem, a  nierozpoznane w  porę lub niewłaściwie leczone – mogą dopro-wadzić do śmierci dziecka (3–6%) lub spowodować trwałe kalectwo (ok. 20%).Najskuteczniejszą metodą zapobie-gania poważnym chorobom wywo-łanym przez Hib jest szczepienie

najmłodszych dzieci (w pierwszych miesiącach życia).Pneumokoki najczęściej wywo-łują zapalenia górnych dróg od-dechowych (ostre zapalenie ucha środkowego, zapalenie zatok przy-nosowych), ale u  niektórych dzieci i osób dorosłych mogą powodować ciężkie, zagrażające życiu zakażenia inwazyjne (bakterie przełamują ba-riery ochronne i  przedostają się do krwi), do których należą: • posocznica (sepsa) – uogólnione

zakażenie z ciężkimi objawami ze strony wielu narządów;

• zapalenie opon mózgowo-rdze-niowych;

• zapalenie płuc;• zapalenie stawów;• inne zakażenia (np. wewnątrz-

brzuszne).Jedyną skuteczną metodą zapo-biegania zakażeniom pneumoko-kowym jest szczepienie ochronne,

ponieważ bakteria ta występuje powszechnie i kontakt z nią jest nie-unikniony.

I na koniec Myślę, że powyższa informacja roz-wiała Państwa wątpliwości co do ważności szczepienia waszego dzie-cka. W razie pytań – informacji udzieli pediatra lub lekarz rodzinny. Pytania można również przysłać do redakcji naszego pisma.

Uwaga Podjęliśmy temat profilaktyki na ła-mach naszego czasopisma, a w nim i szczepień ochronnych, nie po to, by przekonać rodziców do szczepie-nia czy nieszczepienia swoich dzieci, lecz wyłącznie po to, by zainspiro-wać do poznania tematu i sprawdze-nia faktów medycznych, a nie plotek modowych.

Jesteśmy jako rodzice odpowie-dzialni za nasze dzieci. To my w ich imieniu podejmujemy dziś decyzję – ale ten czas podejmowania decy-zji za nie kiedyś się skończy. Dziecko będzie żyło z konsekwencjami na-szych decyzji. Jest dla nas ważne, by decyzja, któ-rą ostatecznie podejmą Państwo w sprawie szczepienia swojego dziecka, nie wynikała z automatycz-nego poddania się naciskowi lobby – jakiemukolwiek, lecz by była wy-razem świadomej woli, uwzględnia-jącej indywidualną sytuację zdrowia dziecka i rodziny.

Kochajmy nasze dzieci odpowie-dzialnie

Opracował: Siergiej Waszkiewicz

Rodzaje szczepień

wiek

gru

źlic

a

WZ

W B

bło

nic

a, t

ę-

żec,

krz

tusi

ec

HiB

po

lio

mye

liti

s

pn

eum

ok

ok

i

rota

wir

usy

men

ing

ok

ok

i

1. doba życia obowiązkowe obowiązkowe

2. mies. życia obowiązkowe obowiązkowe obowiązkowe obowiązkowe zalecane

4. mies. życia obowiązkowe obowiązkowe obowiązkowe obowiązkowe zalecane zalecane

5.–6. mies. życia obowiązkowe obowiązkowe obowiązkowe obowiązkowe zalecane zalecane

7. mies. życia obowiązkowe zalecane

Page 23: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

44 | Blisko Siebie 45 | Blisko Siebie

Skąd pomysł, żeby rodzić w Medi-korze?Słyszałam wiele pozytywnych opinii o Medikorze. Poza tym le-karz, który prowadził moją ciążę, a był nim dr Michał Goryca, pracu-je w tym szpitalu. Bardzo pozytyw-nie wspominam też poród swojej pierwszej córki w szpitalu na Ujast-ku w Krakowie, stąd byłam pewna, że również w Nowym Sączu będę mogła liczyć na fachową opiekę.

Poród był planowany na Wigilię?Tak…, lekarz wyznaczył mi termin na Wigilię, ale miałam nadzieję, że urodzę albo przed Świętami, albo tuż po nich. Przyznam jednak, że ten termin nie robił na mnie więk-szego wrażenia. Bardziej zależało mi na tym, żeby urodzić zdrowe dziecko.

Jak przebiegł poród?Poród rozpoczął się tak szybko, że ledwo zdążyłam do szpitala, a mieszkam raptem pięć minut drogi od niego. Trafiłam na izbę

przyjęć, a cała akcja przebiegła ekspresowo. Bałam się, że urodzę w windzie. Sam poród przebiegł wręcz „książkowo”, bez komplika-cji, choć ból był naprawdę duży. Na znieczulenie było już za późno, ale doszłam do wniosku, że skoro pierwsze dziecko urodziłam bez znieczulenia, teraz też dam radę. Praktycznie godzinę po urodzeniu syna wstałam, aby wziąć prysznic. Czułam się super. Bardzo szybko doszłam do siebie. Jedyny problem jaki miałam, to problem z karmie-niem. Na szczęście daliśmy radę. Karmie Kamila po dziś dzień.

Święta w szpitalu to raczej mało optymistyczna perspektywa. Były to ciężkie dni czy wręcz prze-ciwnie? To były dla mnie trudne dni. W domu czekała na mnie chora cór-ka i bardzo mi zależało żeby wrócić do niej jak najszybciej. Ma 3,5 roku i wiem, że bardzo za mną tęskniła. Poza tym pojawienie się brata było dla niej ciężkim okresem. Pech chciał, że Kamil dostał żółtaczki, musieliśmy zostać w szpitalu kilka dni dłużej, a córka nawet nie mo-gła mnie odwiedzić. Na samotność w szpitalu nie mogłam jednak na-

rzekać. Co dzień odwiedzali mnie mąż, rodzice i teściowie, którzy przynosili siatki jedzenia. Mimo wszystko było mi przykro, bo nie było ze mną córki.

Można sobie wyobrazić lepszy prezent pod choinkę niż własne Dziecko?Nie można sobie wyobrazić lepsze-go prezentu na Święta. Wiele osób żartobliwie mówiło, że powinni-śmy dać dziecku na imię Jezusek. Ostatecznie został Kamil.

Medikor spełnił Pani oczekiwa-nia?Byłam bardzo zadowolona z poby-tu w Medikorze. Było cicho i spo-kojnie. Panie pielęgniarki i położne były bardzo przyjazne i chętne do pomocy w każdej chwili.

Czy zdecydowałaby się Pani na ponowny poród w Medikorze?Nie planuję już trzeciego porodu, ale gdybym miała jeszcze raz się zdecydować, na pewno byłby to Medikor, a ciążę na pewno prowa-dziłby dr Michał Goryca.

Rozmawiała: Marta Tyka

„Bałam się, że urodzę w windzie”Magdalena Przywara i jej synek Kamil, który urodził się 24 grudnia 2016 roku

Skąd pomysł, żeby rodzić w Medi-korze?Poleciła mi go moja ginekolog, któ-ra prowadziła całą ciążę. Mieszkam w Przyszowej w powiecie limanow-skim zaledwie dwa lata, nie znam ani Limanowej ani Nowego Sącza więc nie ukrywam, że w tej kwestii wolałam zaufać doświadczonej oso-bie. A ponieważ moja pani doktor pracuje w Medikorze i bardzo chwali szpital, postanowiłam pójść za jej radą. Jeszcze przed porodem przy-jechałam do szpitala na dni otwarte i przyznam, że bardzo mi się spodo-bał.

Poród był planowany na 25 grud-nia?Ten termin wyszedł trochę z przy-padku. Miałam rodzić naturalnie, ale miesiąc przed porodem dziecko uło-żyło się główką do góry. Ginekolog potwierdziła, że raczej marne szan-se, aby dziecko się jeszcze obróciło w prawidłowy sposób stąd, decyzja o cesarce. I tu pojawiła się data 24 grudnia. Był to optymalny czas i ter-min, w którym moja ginekolog mia-ła dyżur w Medikorze.

Jak przebiegł poród?Do szpitala przyjechałam przed go-

dziną 8:00, a po 10:00 dziecko było już na świecie. Ponieważ było to ce-sarskie cięcie wiadomo, że rodziłam pod znieczuleniem. Poszło szybko i bezproblemowo. Pamiętam, że na sali porodowej leciała muzyka. Jak rodziło się moje dziecko, w tle grała „Cicha noc”. Czuło się ten świątecz-ny klimat.

Święta w szpitalu to raczej mało optymistyczna perspektywa. Były to ciężkie dni czy wręcz przeciw-nie? Święta w szpitalu nie przerażały mnie, ponieważ były to narodzi-ny dziecka, a więc szczególny czas. Jakby nie patrzeć to spędziłam je z najbliższą i ukochaną osobą na

świecie. Poza tym pod koniec ciąży bardzo źle się czułam i musiałam leżeć w łóżku, więc nie ukrywam, że zależało mi na jak najszybszym porodzie. Termin był mi obojętny. Liczyło się tylko to, żeby urodzić zdrowe dziecko…, ale muszę przy-znać, że były to wyjątkowe, wręcz niezwykłe święta.

Można sobie wyobrazić lepszy po-mysł pod choinkę niż własne Dzie-cko?Zdecydowanie jest to cudowny i bardzo wyczekiwany prezent. Medikor spełnił Pani oczekiwania?Bardzo miło wspominam pobyt w Medikorze. Personel był wyjątko-wo uprzejmy, co chwila ktoś spraw-dzał czy dobrze się czuję i czy czegoś nie potrzebuję. Dobrze wspominam też kontakt z lekarzami. Czułam, że mam dobrą opiekę, a to bardzo waż-ne dla każdej mamy.

Czy zdecydowałaby się Pani na po-nowny poród w Medikorze?Z pobytu w szpitalu pozostały mi bardzo pozytywne wrażenia i jeśli będę drugi raz w ciąży, to z pewnoś-cią chciałbym rodzić w Medikorze.

Rozmawiała: Marta Tyka

„Kiedy rodziło się moje dziecko, w tle grała Cicha noc”Dagmara Nagel i jej córka Zosia, która przyszła na świat 24 grudnia 2015 roku

Page 24: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

46 | Blisko Siebie 47 | Blisko Siebie

Im bliżej zimy, tym więcej pytań i wątpliwości związanych z wyborem odpowiedniego wózka. Zimne dni nie powinny być powodem do tego, aby rezygnować ze spacerów z dzie-ckiem. Spacerować z niemowlęciem warto również wtedy, kiedy pada deszcz albo śnieg, ale na dworze nie ma silnego mrozu. Powietrze jest wtedy wolne od alergenów, a chłód doskonale hartuje.  Mamy, które ro-dzą w miesiącach zimowych, mają jednak wiele obaw o to, czy dziecku będzie na dworze wystarczająco cie-pło. Co powinien zatem mieć wózek, który będzie użytkowany w chłodne dni. Na co zwrócić uwagę, wybiera-jąc wózek na jesień/zimę, przedsta-wiono poniżej.

GondolaNa pewno ważną rolę o tej porze roku odgrywa gondola. To w niej bę-dziemy wozić maluszka przez pierw-sze 6 miesięcy. Duża gondola to nie-zbędne rozwiązanie na chłodniejsze dni. Przecież im gorsza pogoda, tym grubsze ubranko wierzchnie dzie-cko będzie mieć na sobie. Często zimą potrzebny będzie śpiworek lub kombinezon. Okazać się może, że w gondoli nagle zrobi się ciasno. Zwróćmy uwagę, czy gondola ma osłonkę na nóżki, możliwość regu-lowania oparcia na zewnątrz oraz dużą budkę, która ochroni przed wiatrem i zimnem.

KołaPowinny być duże i pompowane – dzięki dużym pompowanym kołom

z pewnością łatwiej będzie nam przebrnąć przez zaspy i oblodzone chodniki.  Duże, pompowane koła dobrze sprawdzą się na pokrytych śniegiem nawierzchniach, na dziu-rawych drogach, chodnikach, w po-konywaniu wysokich krawężników itp. Nawet prosty chodnik, pokryty zamarzniętym śniegiem, zmienia się

w tor przeszkód. Niestety wózki z ko-łami pompowanymi są zazwyczaj cięższe od swoich rywali na pianko-wych kołach. Zwróćmy uwagę, czy koła obracane 360 stopni mają blo-kadę i czy łatwo można je wypiąć do konserwacji.

StelażWiększość stelaży

wykonana jest z aluminium. Takie

konstrukcje są dużo lżejsze,

ale i odporne na korozję. Uwagę na-

leży zwrócić również na

amortyzację- zdarza się, że

ramę wózka wyposa

żono w dodatkową amortyzację z możliwością regulacji. Rama po-winna mieć blokadę przed rozłoże-niem wózka oraz w łatwy sposób powinna się składać i rozkładać.

SpacerówkaZ wersji spacerowej nasze dziecko będzie korzystało najdłużej. Przyj-rzyjmy się zatem uważnie, czy speł-nia nasze oczekiwania. Jakie siedzi-sko wybrać: kubełkowe czy zwykłe?W siedzisku kubełkowym nie trzeba osobno podnosić oparcia i regu-lować podnóżka. Dziecko, siedząc w takim siedzisku, się nie zsuwa. Trzeba pamiętać, że w zimie dzieci są grubo ubierane, w związku z tym, jeżeli decydujemy się na taki wózek, trzeba zwrócić uwagę na szerokość siedziska.Jeżeli decydujemy się na siedzisko zwykłe, dobrze jest sprawdzić, czy rozkłada się ono na płasko. Jest to ważne, kiedy dziecko wyrośnie nam

z gondoli, a jeszcze nie siedzi. W tej wersji siedziska mamy możliwość regulowania oparcia i podnóżka

osobno. Innymi ważnymi elementami spa-

cerówki, na które powinniśmy zwrócić uwagę są:

pięciopunktowe pasy bez-pieczeństwa

regulowana budka (ochroni dziecko przed

słońcem w lecie, a w zimie przed

mrozem)

podnóżek (zwróćmy uwagę, czy ła-two będzie utrzymać go w czysto-ści)możliwość przekładania spacerówki przodem lub tyłem do kierunku jaz-dy łatwy system składania i wypina-nia siedziskadodatkowo wózek może mieć pałąk, osłonę na nóżki, uchwyt na kubek, folię przeciwdeszczową, moskitierę.

Akcesoria poprawiające komfort użytkowaniaDo typowych  akcesoriów niezbęd-nych do przewożenia dzieci w wóz-ku  zimową porą należą: śpiworki, kombinezony i koce. Warto zaopa-trzyć się także w folię przeciwdesz-czową, która skutecznie będzie chronić przed opadami. W ofercie sklepów z wózkami możemy rów-nież zakupić mufki, które ochronią dłonie opiekuna podczas spacerów wózkiem. W zestawach głęboko-spacerowy możemy liczyć na dodatkowe ak-cesoria, które często wliczone są w cenę, jak np.: torba do wózka, mata turystyczna do przewijania, moskitiera – bardzo przydatna la-tem, osłonki na nóżki, uchwyt na kubek. Spośród różnorodnych modeli wóz-ków, które można polecić na zimę, często wymieniane są marki: Maxi-Cosi, Quinny, X-lander, Anex, Bebet-to, Adamex, Coletto, Graco, Chicco, Jolie i wiele innych.

Opracował:

www.sklepkiki.pl

Wybieramy wózek

Page 25: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

48 | Blisko Siebie 49 | Blisko Siebie

W ciągu ostatnich kilkunastu lat mamy do czynienia z dynamicznym rozwojem medycyny estetycznej, której miejsca obok klasycznych dziedzin medycyny, nikt już dziś nie kwestionuje. Wspomniany roz-wój stał się możliwy między innymi dzięki dostosowaniu do potrzeb terapeutycznych nowoczesnych technologii. Spektrum zastosowań niektórych z nich okazuje się wyjąt-kowo szerokie. Wiele z tych narzędzi może być używanych zarówno do prostych zabiegów estetycznych, jak i w chirurgii małoinwazyjnej, często pozwalając uniknąć ryzy-kownych zabiegów chirurgicznych. Wystarczy wspomnieć o metodzie HAIFu, opierającej się o fale znane z aparatów USG, dzięki której można wykonać zarówno lifting bez skal-pela czy liposukcję, ale także leczyć

nowotwory czy nieinwazyjnie usu-wać mięśniaki, co jest ważne szcze-gólnie u kobiet planujących ciążę. Podobnie ma się sytuacja z lasero-terapią, frakcjonowane lasery CO2, lasery neodymowo-jagowe (Nd:Yag) czy erbowo – jagowe (Erb:Yag) są od dawna i coraz powszechniej stosowane w medycynie. Znajdują zastosowanie w okulistyce, derma-tologii, laryngologii, pulmonologii, stomatologii, a w końcu medycynie estetycznej i ginekologii. Za ich po-mocą można przeprowadzić proste leczenie zmian na skórze, usuwać przebarwienia, zmarszczki, zrewita-lizować pochwę, ale też zastępując chirurgię konwencjonalną usuwać żylaki, korygować źle gojące się bli-zny, leczyć wady wzroku, nietrzyma-nie moczu etc.Wiele spośród tych zabiegów jest do-stępnych w Wielospecjalistycznym Szpitalu Zabiegów Krótkotermino-wych TOPMED w Krakowie, gdzie od kilku lat z powodzeniem używamy lasera Er:Yag (Fotona SP). W kręgu naszych zainteresowań szczególne miejsce zajmują zabiegi z zakresu medycyny estetycznej i urogineko-logii. Jesteśmy w fazie wstępnej ba-dań, które pozwolą nam oszacować skuteczność laseroterapii w lecze-niu objawów nietrzymania moczu, a w przyszłości zwiększyć efektyw-

ność metody. Laser Fotona można stosować zarówno w przypadku izolowanego nietrzymania moczu, a także nietrzymania będącego jednym z objawów menopauzalne-go zespołu płciowo – moczowego (GSM).Częstość występowania nietrzyma-nia moczu u kobiet może sięgać na-wet 40% i zwiększa się z wiekiem (wg różnych źródeł 25–40%). Choroba ta w znaczącym stopniu obniża jakość życia kobiet, oddziałując na wielu płaszczyznach, zarówno psycho-społecznych, jak i ekonomicznych. Nietrzymanie moczu definiowane jest jako mimowolne oddawanie moczu, prowadzące do częściowe-go, a czasem nawet całkowitego opróżnienia pęcherza. Przyczyny ciągle nie są do końca poznane. Do czynników ryzyka zalicza się wiek, ilość ciąż, porody siłami natury, ciąże wielopłodowe, otyłość, przewlekłe zaparcia, urazy miednicy, niektóre choroby przewlekłe (np. cukrzyca). Jak łatwo zauważyć u większości kobiet w trakcie życia wystąpi co najmniej jeden z czynników ryzy-ka, stąd powszechność problemu. W uproszczeniu nietrzymanie może-my podzielić na wysiłkowe, związa-ne z niewydolnością mięśnia zwiera-cza w trakcie aktywności fizycznej, kichania, kaszlu, śmiechu oraz tak

zwany pęcherz nadreaktywny, przy którym objawy takie jak częstomocz, parcie naglące, nykturia (oddawanie moczu w trakcie snu, albo wybudzenie koniecznością mikcji) wiążą się z nagłymi skurczami mięśnia wypieracza. Bardzo często mamy do czynienia z postacią mieszaną nietrzymania moczu. Uogólniając, wiele przypadków nietrzymania moczu wiąże się z zaburzeniami w budowie i funkcjonowa-niu tak zwanego dna miednicy, w szczegól-ności budujących go powięzi i mięśni. Powięź dna miednicy w ponad 80% składa się z kola-genu. Powstało wiele prac łączących zaburze-nia w jego ilości i strukturze z występowaniem nietrzymania moczu. Dla przykładu urazy po-rodowe mogą spowodować zniszczenie włó-kien kolagenowych w dnie miednicy, a wraz z wiekiem synteza nowych włókien znacznie się spowalnia, co razem skutkuje obniże-niem ich ilości. Jednoznacznie wykazano, że u kobiet cierpiących na nietrzymanie moczu tak zwana powięź łonowo-szyjkowa zawiera bardzo mało pełnowartościowych włókien kolagenu, a także że wysiłkowe nietrzymanie moczu występuje znacznie częściej u kobiet, u których w przedniej ścianie pochwy stwier-dzono obniżoną ilość kolagenu. Zauważenie tych faktów pozwoliło na wdrożenie laserote-rapii jako metody leczniczej. Złotym standar-dem w leczeniu nietrzymania moczu wciąż pozostaje chirurgia uroginekologiczna stosu-jąca tak zwane slingi podcewkowe, cechujące się dość dużą skutecznością, ale też skutkami niepożądanymi jak choćby krwawienia, per-foracje pęcherza moczowego, infekcje czy ból w pachwinach. Dobre efekty można uzyskać przy pomocy długotrwałego treningu mięśni dna miednicy, na efekt trzeba czekać jednak kilka miesięcy, stąd często pacjentki porzuca-ją trening przed zauważeniem poprawy. Far-makoterapia ma zastosowanie zwłaszcza przy leczeniu pęcherza nadreaktywnego i miesza-nej formy nietrzymania moczu. Do niedawna odznaczała się ograniczoną skutecznością i nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi, na szczęście sytuacja uległa poprawie z wprowa-

dr n. med. Leszek Juszczyk Kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpital UJASTEK w Krakowie

Laserowe leczenie nietrzymania moczu- czy i dlaczego decydować się na właśnie tę metodę leczenia?

Page 26: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

50 | Blisko Siebie 51 | Blisko Siebie

dzeniem nowych substancji czyn-nych jak solifenacyna i mirabergon (Vesicare, Betmiga). W związku z po-wyższymi korzystne jest poszukiwa-nie metod alternatywnych.Energia lasera Er:Yag poprawia struk-turę włókien kolagenowych i stymu-luję powstawanie nowych włókien (neokolagenezę). Laser powoduje podwyższenie temperatury w tkan-ce, co doprowadza do przerwania połączeń stabilizujących strukturę potrójnej helisy kolagenu, co pro-wadzi do skrócenia włókien i popra-wy ich właściwości mechanicznych. Dowiedziono, że w wyniki działania lasera dochodzi do pogrubienia na-błonka, a tym samym redukcji atrofii, przyspieszania tworzenia nowych w pełni wydolnych włókien kolage-nu oraz włókien elastynowych, po-prawy ukrwienia tkanki. Wszystkie te zmiany powodują wzmocnienie i poprawę elastyczności tkanek, co ma przełożenie na niwelowa-nie objawów nietrzymania moczu. Skuteczność laseroterapii w lecze-niu nietrzymaniu moczu oceniano w wielu badaniach. W jednym z nich odsetek kobiet wskazujących ustą-

pienie dolegliwości po laseroterapii był podobny jak w przypadku pro-cedur chirurgicznych, przy braku efektów ubocznych. Inne oceniało stopień nasilenia nietrzymania mo-czu w specjalnej skali ICIQ-SF przed i po leczeniu laserem, stwierdzono obniżenie punktacji o więcej niż pięć punktów, co oznacza istotną statystycznie i klinicznie poprawę. W piśmiennictwie specjalistycznym generalnie stwierdza się pozytywne efekty zastosowania laseroterapii w przypadkach nietrzymania mo-czu już po miesiącu od pierwszego zabiegu, utrzymywanie się efektu obserwowano przez co najmniej 12 miesięcy, choć niektórzy autorzy su-gerowali konieczność powtarzania zabiegów. Nasze wstępne obserwa-cje są podobne.Nietrzymanie moczu występuje u 15–35 % kobiet w wielu pome-nopauzalnym. Często współistnieje z takimi objawami jak: suchość, pie-czenie, podatność na podrażnienia sromu i pochwy, zaburzenia funkcji seksualnych, jak choćby dyskomfort czy nawet ból towarzyszący współ-życiu, nawracające infekcje dróg

moczowo-płciowych. Objawy te w różnych konstelacjach występują u prawie 50% kobiet po menopau-zie i wedle nowej terminologii nazy-wane są menopauzalnym zespołem płciowo-moczowym (GSM). Jego rozwój związany jest niedoborem estrogenów, czego bezpośrednim efektem są także zmiany w funkcji i strukturze tkanek krocza, sromu i układu moczowego (np. cewki mo-czowej czy trójkąta pęcherzowego), a w szczególności upośledzenie włókien kolagenowych. Postępowa-niem z wyboru jest miejscowe sto-sowanie estrogenów lub systemowa hormonalna terapia menopauzy. Skuteczność w zakresie ustępowa-nia objawów pochwowych jest czę-sto zadowalająca, jednak objawy ze strony układu moczowego zwykle wymagają dodatkowych działań. W co najmniej kilku badaniach do-wiedziono, że zastosowana miej-scowo laseroterapia jest w stanie doprowadzić do szybkiej i długo-trwałej poprawy u pacjentek z GSM.Reasumując Laser erbowo-jagowy (Fotona) stanowi doskonałe uzupeł-nienie metod terapeutycznych sto-sowanych w przypadku zaburzeń urogenitalnych, a dla wielu z nich al-ternatywę, jako że przeciwwskazań do zastosowania lasera jest niewie-le, podobnie jak skutków ubocznych takiej terapii. Nie dziwi zatem ros-nąca popularność tej metody wśród pacjentek, które mimo świadomości jej ograniczeń coraz częściej decy-dują się na zabieg.

Opracował: Leszek Juszczyk

Nietrzymanie moczuproblem zdrowotny, który trzeba leczyć

Centrum Medyczne MEDIKOR

ul. Długosza 45 Nowy Sącz

tel.: 577 155 554

18 443 72 52

GODZINY OTWARCIA

Pn.: 8:00 - 14:00 Cz.: 8:00 - 14:00

Wt.: 12:00 - 18:00 Pt: 8:00 - 13:00

Śr.: 12:00 - 18:00

Page 27: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

52 | Blisko Siebie 53 | Blisko Siebie

i cukrzyca. Wg statystyk w Polsce ko-biety przeżywają w zdrowiu 79.7% całego życia. Zmiany wydzielania hormonów osi podwzgórze–przy-sadka–jajnik wynikają z naturalnego procesu wygasania czynności jajni-ków, co w konsekwencji prowadzi do braku miesiączkowania, zakończenia okresu rozrodczego i hipoestrogeni-zmu. U prawidłowo miesiączkujących kobiet w 4 dekadzie życia obserwuje się progresywny wzrost stężenia fo-litropiny / FSH / we krwi bez wyraź-nych zmian stężeń lutropiny / LH / i estradiolu. Wskaźniki hormonalne są indywidualnie zmienne i można przyjąć, że wywiad dotyczący mie-siączkowania u kobiet w tym okresie życia lepiej odzwierciedla stan jaj-ników niż oznaczenia stężenia hor-monów. Reasumując, w okresie roku lub dwóch lat przed menopauzą do-chodzi do istotnego zmniejszenia stężenia we krwi: estradiolu, inhibin, AMH, a także zwiększenia stężenia FSH. W okresie okołomenopauzal-nym mogą jednak występować cykle owulacyjne, co oznacza, że istnieje możliwość zajścia w ciążę. Kobiety

obawiające się zajścia w ciążę po-winny stosować antykoncepcję do 12 miesięcy po ostatniej miesiączce. Dla okresu okołomenopauzalnego cha-rakterystyczne są takie objawy jak: nieregularne miesiączki i krwawie-nia z macicy niezwiązane z cyklem, objawy wypadowe, zaburzenia snu, nastroju i seksualności, zmniejszenie masy kostnej, zaburzenia metabo-liczne. Krwawienia maciczne w tym okresie wymagają uwagi i ustalenia przyczyny. Za patologiczne uważa się krwawienia obfite, częste (częś-ciej niż co 3 tyg.) i krwawienia po stosunku. Przyczynami tych krwa-wień mogą być polipy, mięśniaki, patologiczne rozrosty endometrium, gruczolistość maciczna, nowotwory. Celem różnicowania przyczyn wyko-rzystuje się badania USG, histerosko-pie, frakcjonowane wyłyżeczkowanie jamy macicy z następowym bada-niem histopatologicznym. Objawy wypadowe (neurowegetatywne, kli-makteryczne) charakteryzują się wy-stępowaniem objawów związanych z przekwitaniem, do których zalicza się np.: uderzenia gorąca, zawroty

głowy, drażliwość. Częstość oraz na-silenie i czas utrzymywania się są bar-dzo zróżnicowane u poszczególnych kobiet. Do oceny stopnia nasilenia objawów służą wyżej wymieniane skale i indeksy. Najbardziej uciążliwe dla kobiet są uderzenia gorąca i noc-ne zlewne poty, osiągające swoje największe nasilenie 2 lata po me-nopauzie. Średni czas utrzymywania się tych dolegliwości wynosi 5 lat, ryzyko dłuższego występowania tych objawów jest większe u niektórych ras. Nasilenie uderzeń gorąca sprzy-jają przebywanie w środowisku gorą-cym, stres, palenie tytoniu i otyłość. U kobiet, u których wcześnie wystą-piły poważne objawy wypadowe, istnieje duże prawdopodobieństwo rozwoju cukrzycy typu 2 w ciągu 15 lat, niezależnie od masy ciała i innych czynników ryzyka tej choroby. Nasilo-ne i umiarkowane objawy wypadowe stanowią wskazanie do wdrożenia leczenia hormonalnego. U kobiet, u których istnieją przeciwwskazania do leczenia hormonalnego, można zastosować paroksetyne (leczenie to nie powoduje przyrostu masy ciała

oraz nie obniża libido). We wczes-nym okresie pomenopauzalnym u większości kobiet ujawniają się objawy wypadowe oraz zaburzenia metaboliczne dotyczące gospo-darki węglowodanowej i lipidowej, związane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia cukrzycy typu 2 i cho-rób układu sercowo-naczyniowego. Narasta insulinooporność, zaburze-niu ulega wydzielanie insuliny i to-lerancja glukozy. W późnym okresie pomenopauzalnym główne prob-lemy zdrowotne obejmują: objawy zanikowe w narządach moczowo- płciowych osteoporozę, depresję, a także starzenie poznawcze i otę-

Przekwitanie u kobiet wiąże się z ustaniem zdolności rozrodczych i zahamowaniem podstawowej czyn-ności hormonalnej jajników, a także z występowaniem wielu zaburzeń somatycznych i psychicznych. Jest to trudny etap w życiu kobiety; okres negacji i przewartościowań wynikają-cych z konieczności przystosowania do nowych warunków, które dyktuje biologia. Zmiany somatyczne i psy-chiczne w okresie przekwitania prze-biegają szybko i są szczególnie uciąż-liwe dla kobiet pracujących, często pełniących ważne funkcje zawodowe i społeczne.Przekwitaniem – klimakterium – okre-śla się zmiany somatyczne i psychicz-ne związane z procesem wygasania czynności jajników. Naturalna meno-pauza to ostatnie krwawienie mie-siączkowe, po którym przez 12 mie-

sięcy nie występuje już miesiączka oraz nie stwierdza się żadnych innych przyczyn patologicznych tego stanu. W przeciwieństwie do naturalnej me-nopauzy – sztuczna menopauza jest następstwem interwencji medycznej polegającej na usunięciu jajników lub macicy z jajnikami, czy trwałego zniszczenia tkanki jajnikowej przez radio- lub chemioterapię. Średni wiek pojawiania się menopauzy u Polek to ok. 51 lat – podobnie jak u kobiet z innych krajów Europy i USA. Wyka-zano związek między wiekiem wystę-powania menopauzy u matki i córki. Wczesna menopauza, definiowana jako menopauza w wieku 40–45 lat, może mieć podłoże genetyczne. Obecnie nie ma pojedynczego testu umożliwiającego przewidzieć termin menopauzy.Dla kobiety w okresie około i pome-nopauzalnym bardzo ważne są stan zdrowia, funkcjonowanie społeczne i zawodowe, satysfakcja ze stosun-ków partnerskich, umacnianie więzi międzyludzkich oraz seksualność. Kobiety w tym wieku mają poczucie zmniejszenia atrakcyjności fizycz-nej, co wiąże się często z otyłością, pogorszeniem nastroju, skłonnością do depresji, utratą pewności siebie,

zaburzeniami koncentracji, a także z występowaniem objawów wypado-wych i zanikowych. Do oceny stopnia nasilenia objawów menopauzy słu-żą specjalnie opracowane wskaźniki i kwestionariusze. Do najbardziej zna-nych należą: wskaźnik klimakteryczny Kuppermana, umożliwiający analizę jakości życia w odniesieniu do stanu zdrowia.Wiele czynników wpływa negatyw-nie na stan zdrowia kobiet w okresie pomenopauzalnym, a najważniejszy-mi są postępujące starzenie, obja-wy wypadowe, problemy psychicz-ne: depresja, martwienie się o losy najbliższych, samotność. Ponadto: problemy społeczne – zubożenie, za-kończenie pracy zawodowej, nałogi; upośledzenia fizyczne (niedosłuch, utrata ostrości wzroku, problemy stomatologiczne, zaburzenia funkcji tarczycy, zaburzenia seksualne, za-palenia stawów, osteoporoza, zabu-rzenia gospodarki węglowodanowej oraz wiele innych chorób przewle-kłych w tym choroby nowotworowe). Najczęstszymi przyczynami śmier-telności kobiet w tym okresie to: nowotwory złośliwe, choroby serca, choroby naczyń mózgowych, prze-wlekła obturacyjna choroba płuc

Menopauza- jak ją zrozumieć i zaakceptować

dr n. med. Małgorzata Pawlakz-ca Kierownika Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpital MEDIKOR

Page 28: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

54 | Blisko Siebie

pienie. Głównymi przyczynami roz-woju cukrzycy u kobiet po 60. roku życia są otyłość i brak aktywności fizycznej. W patogenezie tej choro-by ważną role odgrywają również procesy starzenia się i hipoestroge-nizm. Dodatkowe czynniki obejmują niewłaściwą dietę, palenie tytoniu, nadmierne spożywanie alkoholu, sto-sowanie niektórych leków oraz nie-dobory wapnia i witaminy D. Cukrzy-ca zwiększa ryzyko zgonu z powodu chorób układu sercowo-naczyniowe-go, nietrzymania moczu, skłonność do zakażeń skóry i grzybic. Jest pre-dyktorem występowania raka głów-nie (piersi i endometrium – uważa-nego za typowy hormonozależny nowotwór okresu pomenopauzal-nego). Zmiana stylu życia kobiet po menopauzie może nie wystarczyć do zapobiegania utracie masy kost-nej , ale stanowi podstawę profilak-tyki farmakologicznej. Większość kobiet w okresie pomenopauzal-nym potrzebuje uzupełnienia diety o 600–800 mg wapnia dziennie oraz suplementacja witaminy D w dawce 1000–2000 IU na dobę przez cały rok. U wszystkich kobiet po menopauzie, u których wystąpiło osteoporotyczne złamanie kręgów lub biodra, należy wdrożyć farmakoterapie osteopo-rozy – leczenie wymaga długiego czasu. U niektórych kobiet meno-pauza to czas, w którym dochodzi do rozwoju nastrojów depresyjnych, pojawiających się jako nowe objawy lub objawy nawracające. Występują: niepokój, drażliwość, wzrost napięcia nerwowego, labilność emocjonalna, pogorszenie nastroju, brak chęci do życia, lęk, pogorszenie pamięci, zabu-rzenia koncentracji uwagi i zaburze-nia snu, czasem rozwija się depresja. Współdziałanie z psychiatrą poprawia

efekty leczenia (które polega na sto-sowaniu leków przeciwdepresyjnych, zwykle z grupy selektywnych inhibi-torów wychwytu zwrotnego seroto-niny oraz na prowadzeniu psychote-rapii). Naturalna menopauza wywiera znamienny wpływ na pewne aspekty czynności poznawczych, nie zawsze wskazują otępienie. Obserwuje się nieznaczne pogorszenia pamięci, lub innej sfery poznawczej, przy zacho-wanym prawidłowym ogólnym funk-cjonowaniu poznawczym. Choroba Alzheimera jest najpowszechniejszą

postacią demencji, a częstość jej wy-stępowania znacząco rośnie wraz z wiekiem. Dotychczas nie poznano żadnej metody, która umożliwiałaby wyleczenie. Obecnie w celu łagodze-nia zaburzeń poznawczych stosuje się kilka leków.W celu łagodzenia objawów oraz skutków menopauzy zaleca się sto-sowanie hormonalnej terapii. Coraz częściej wskazuje się na zasadność indywidualizacji terapii, czyli jej ści-słego dostosowania do danej ko-biety (terapia skojarzona na miarę), przez co rozumie się dostosowanie terapii do wieku, pozycji społecznej, potrzeb zdrowotnych i możliwości fi-nansowych kobiety. W celu zminima-lizowania ubocznego efektu leczenia obecnie używa się leczenia dawkami

mniejszymi niż dawki substytucyj-ne tzw. HT niskodawkowa. Korzyści i ryzyko HT u poszczególnych kobiet zmieniają się wraz z wiekiem i obja-wami związanymi z okresem około- i pomenopauzalnym. Wielkość ryzyka zależy od wieku, czasu, jaki upłynął od wystąpienia menopauzy, a także od dawki stosowanych hormonów oraz drogi podania. Terapia skutecz-nie likwiduje uderzenia gorąca i zlew-ne poty, a także wpływa na poprawę nastroju, zmniejszając tendencje de-presyjne, bóle stawowo- mięśniowe

i bezsenność. W celu leczenia ob-jawów wypadowych, przedwczes-nego wygasania czynności jajników oraz prewencji chorób przewle-kłych, takich jak choroby serca i na-czyń, złamań osteoporotycznych kości u młodych kobiet, HT jest najskuteczniejszą metodą leczenia. Przed wdrożeniem HT wszystkie kobiety należy objąć badaniami przesiewowymi i systematyczną opieką lekarską z uwzględnieniem

przeciwskazań do jej zastosowania. Podstawowym założeniem HT jest stosowanie najmniejszej skutecznej dawki estrogenów umożliwiającej osiągnięcie celu leczniczego.Takie objawy jak: suchość pochwy, podrażnienie i świąd, upławy, boles-ne stosunki, krwawienie po stosun-ku oraz bolesne oddawanie moczu wynikające z atrofii pochwy, należy eliminować lub łagodzić poprzez stosowanie małych dawek estroge-nów podawanych dopochwowo oraz zwilżaczy stosowanych miejscowo. W ramach proaktywnej edukacji ko-biet po menopauzie kobietom ma-jącym partnera zaleca się regularną aktywność seksualną.

Opracowała: Małgorzata Pawlak

Page 29: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

56 | Blisko Siebie 57 | Blisko Siebie

Już 300 małych pacjentów z Oddzia-łu Intensywnej Terapii Noworodka wymagających wsparcia w żywieniu skorzystało z bezcennego daru, ja-kim jest kobiece mleko – gromadzo-ne w jedynym w Małopolsce Banku Mleka Kobiecego, który działa przy Szpitalu Położniczo-Ginekologicznym UJASTEK od maja 2016 roku.Bank zarejestrował 93 Honorowe Dawczynie Mleka, od których przyjął łącznie ponad 520 litrów mleka kobie-cego.

Dlaczego działalność Małopolskie-go Banku Mleka jest tak ważna?Bank mleka przy Szpitalu UJASTEK powstał ze względu na olbrzymie za-potrzebowanie na mleko naturalne zarówno u wcześniaków, jak i u dzieci urodzonych o czasie, które z różnych przyczyn nie mogą być karmione przez własne mamy. Bank Mleka po-

wstał dzięki staraniom i wsparciu kon-sultanta wojewódzkiego ds. neona-tologii naszego województwa, prof. dr hab. n. med. Ryszarda Lauterbacha i współpracy z Fundacją Bank Mleka Kobiecego.Jest to pierwsza tego typu placówka w województwie małopolskim, która oferuje pomoc dla matek, które nie mogą karmić noworodków własnym mlekiem z różnych przyczyn zdro-wotnych. Dzięki gromadzeniu prze-badanego mleka Szpital wyrównuje szanse wcześniaków w dostępie do najlepszego, najzdrowszego pokar-mu – mleka kobiecego, ponieważ to do nich trafia mleko z Banku.Bank Mleka Kobiecego to nowoczes-ne laboratorium non-profit, które zaj-muje się: • zapraszaniem do współpracy

mam karmiących piersią;• przyjmowaniem mleka od uprzed-

nio zarejestrowanych Honoro-wych Dawczyń Mleka (zdrowych, karmiących naturalnie mam, któ-re chcą się podzielić nadwyżkami swojego mleka);

• badaniem i pasteryzacją przyjęte-go pokarmu;

• przechowywaniem i przekazywa-niem mleka potrzebującym dzie-ciom (głównie wcześniakom);

• edukacją rodziców i pracowników medycznych w zakresie laktacji i promowaniem karmienia natu-ralnego.

Problemy laktacyjne kobiet mogą

być wynikiem zarówno warunków okołoporodowych, jak i zaburzeń anatomicznych. W takich sytuacjach bezcennym rozwiązaniem jest po-karm z banku mleka, który wykorzy-stywany jest od pierwszych dni życia noworodków do czasu unormowania laktacji u biologicznej mamy. Idea banku mleka kobiecego polega na tym, żeby w pierwszym okresie po porodzie, kiedy laktacja nie jest jeszcze na wystarczającym poziomie, wspomóc małe pociechy mlekiem ko-biecym, a następnie (w najszybszym możliwym czasie) kontynuować kar-mienie mlekiem biologicznej matki.

Kto najczęściej potrzebuje prawdzi-wego mleka kobiecego?Mleko z banku trafia przede wszyst-kim do najbardziej potrzebujących, czyli do wcześniaków, które nie mogą być karmione mlekiem własnej mamy. Organizm kobiety produkuje pierwsze mleko już w 16. tygodniu ciąży, więc teoretycznie czas porodu przedwczesnego, nie powinien mieć wpływu na poziom laktacji u kobie-ty. Często jednak tak się nie dzieje. Pamiętajmy, że poród przedwczesny jest porodem nagłym, obarczonym ogromnym stresem, który ma bez-pośrednie przełożenie na laktację. W pierwszych dniach po takim poro-dzie konieczne jest zastąpienie mle-ka od biologicznej matki, mlekiem honorowych dawczyń z banku mleka kobiecego.

Zdarzają się także – z różnych przy-czyn – zaburzenia laktacji u kobiet ro-dzących w terminie. Wówczas w miarę możliwości, mleko otrzymują również dzieci urodzone o czasie.

Jaką przewagę ma kobiece mleko nad sztucznie wzbogacanymi mie-szankami?Dzisiaj, patrząc przez pryzmat wielu lat doświadczeń, wiemy, że mleko ko-biece, ze względu na zawartość całe-go spektrum możliwych składników odżywczych oraz przeciwciał budu-jących odporność organizmu, jest nie tylko najlepszym pokarmem dla ma-luchów, ale również lekiem. Badania naukowe potwierdzają jego unikalne właściwości zdrowotne o działaniu

krótko- i długoterminowym.Fizjologiczne mleko bogate jest w szereg substancji niezbędnych do prawidłowego rozwoju i wzrostu dzieci, zarówno wcześniaków, jak i no-worodków. Oprócz węglowodanów, białka i tłuszczy, ma w swoim składzie również inne substancje, takie jak cukry, witaminy, hormony, a przede wszystkim przeciwciała. Przeciwcia-ła są najistotniejsze i mają kluczowe znaczenie w budowaniu, podtrzymy-waniu lub przywracaniu odporności u najmłodszych pacjentów.Ponadto, substancje zawarte w mle-ku mamy chronią noworodki przed groźnymi dla ich życia chorobami i infekcjami, takimi jak np. retinopatią wcześniaczą czy nekrotycznym zapa-

laniem jelit. Podanie mleka kobiecego w znacznym stopniu obniża ryzyko wystąpienia tych chorób. W mleku kobiecym znajdują się rów-nież immunoglobuliny, czyli substan-cje, które w pierwszym okresie od urodzenia chronią noworodka przed zapadaniem na różnego typu cho-roby i wzmagają odporność organi-zmu. Wcześniaki mają bardzo małą zdolność do samodzielnego produ-kowania immunoglobulin, odpowie-dzialnych za ochronę przed wieloma, groźnymi chorobami. Zawartość mleka kobiecego zmie-nia się w ciągu doby, dlatego też niezwykle istotne przy odciąganiu mleka przez mamy jest to, żeby ro-bić to o różnych porach dnia i nocy.

Bezcenny dar Mamy dla Mamy

dr n. med. Beata Rzepecka-WęglarzKierownik Oddziału Neonatologii Kierownik Małopolskiego Banku Mle-ka Szpitala UJASTEK

Page 30: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

58 | Blisko Siebie 59 | Blisko Siebie

To gwarantuje, że mleko będzie za-wierało kompleksowe spektrum naji-stotniejszych substancji, niezbędnych do prawidłowego rozwoju zarówno wcześniaków, jak i dzieci urodzonych o czasie. Zdarza się, że mamy najmniejszych beneficjentów Banku Mleka Kobiece-go pytają, czy mleko od innej kobie-ty może być szkodliwe dla ich dzieci. Tłumaczymy wtedy, że absolutnie nie. Kobiece mleko jest lekiem, ponieważ zawiera bardzo dużo istotnych sub-stancji. Sprawdzony lek, stosowany przez specjalistów w precyzyjnie wybranych sytuacjach, nie może być szkodliwy. Dlatego tak ważne jest po-dawanie mleka potrzebującym malu-chom.

Jak wygląda proces od zgłoszenia chęci zastania Honorową Dawczy-nią Mleka do momentu jego odda-nia?

Honorowa Dawczyni mleka kobiece-go to przede wszystkim zdrowa, nie posiadająca nałogów mama, miesz-kanka Krakowa, która karmi dziecko swoim mlekiem i chce podzielić się jego nadmiarem. Często dzwonią do nas młode mamy, mówiąc: „mam pełną zamrażarkę mleka, nie mam już gdzie go przetrzymywać – chcia-

łabym zostać Honorową Dawczynią”. Taka kobieta zostaje zaproszona do naszej placówki. W trakcie spotkania przeprowadzamy szczegółowy wy-wiad dotyczący aktualnego stanu zdrowia, przebytych chorób, stoso-wanych leków, sposobu żywienia. Sprawdzamy również kartę medycz-ną, przeważnie jest to karta ciąży, pod kątem przeprowadzonych badań w zakresie chorób wirusowych, tj. HIV, zapalenie wątroby typu B i C, kiła, cy-tomegalia. Badania pod kątem poten-cjalnych chorób wykonujemy również na miejscu, bezpłatnie. Dodatkowo pobieramy próbkę mleka (ok. 5 ml), którą poddajemy badaniom mikro-biologicznym. Po weryfikacji badań i rejestracji każda kobieta zostaje po-instruowana w zakresie zasad postę-powania z odciągniętym pokarmem i sprzętem laktacyjnym. Otrzymuje od nas butelki, do których odciąga mleko. Są one niewielkie – ok. 50 ml. Buteleczki wypełnione mlekiem prze-chowywane są w lodówce bądź w za-mrażarce. Po uzupełnieniu wszystkich butelek (40 butelek po 50 ml każda) kobieta wzywa bezpłatnie naszego kuriera, który odbiera mleko i przeka-zuje paczkę nowych butelek. Kobieta, która uzyska status Honoro-wej Dawczyni, musi nas odwiedzać tylko raz na kwartał, ponieważ wyniki badań z krwi są ważne właśnie przez okres 3 miesięcy. Badania musimy po-wtarzać regularnie, ponieważ mleko z Banku Mleka trafia do szczególnych pacjentów, wcześniaków, często uro-dzonych przed 30. tygodniem ciąży. Ich układ odpornościowy jest bardzo słabo rozwinięty, dlatego musimy mieć pewność, że podawane mleko jest bezpieczne. Mleko badane jest w całym procesie kilka razy – pierw-szy, już podczas rozmowy rekruta-

cyjnej (stąd wiemy, jaki jest profil bakteriologiczny mleka), a następnie przed i po procesie pasteryzacji. Tu nie ma miejsca na pomyłkę, musimy być pewni, że proces przebiega pra-widłowo.

Przyszłość Banku Mleka KobiecegoNa chwilę obecną zapasy Banku Mle-ka Kobiecego pozwalają na zaspoko-jenie potrzeb wcześniaków, będących pacjentami Oddziału Neonatologicz-nego z Intensywną Terapią Noworod-ka Szpitala UJASTEK. W przyszłości planujemy rozszerzyć naszą działal-ność w taki sposób, aby zapasy banku mleka pokrywały zapotrzebowanie na jego użycie również u wcześnia-ków i noworodków leczonych na Od-

działach Neonatologicznych w innych Szpitalach w Małopolsce.Warto mocno podkreślić, że zasoby banku mleka zależą od chęci i zaan-gażowania Honorowych Dawczyń.

Gdzie zainteresowanie kobiety mogą szukać informacji na temat Banku Mleka?Wszystkie Panie, mieszkanki Krakowa zainteresowane oddaniem mleka za-praszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej: www.bankmleka.ujastek.pl oraz do bezpośredniego kontaktu telefonicznego z Bankiem Mleka przy Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym UJASTEK, tel. 536 099 993.

Opracowała: Beata Rzepecka-Węglarz

Drogie mamy, gorąco zachęcamy: karmcie swoje dzieci i przekazujcie nam swoje nadwyżki mleka. To dzięki wam

Bank Mleka Kobiecego może istnieć i to dzięki wam zwiększamy szanse na to, że nasi najmłodsi podopieczni

będą mogli być karmieni tym, co najcenniejsze – mlekiem kobiecym, będą dzięki temu zdrowo się rozwijać, mniej

chorować, dając radość i szczęście swoim rodzicom. Za tę solidarną postawę mamy względem drugiej mamy

serdecznie Wam dziękuję.

Page 31: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

60 | Blisko Siebie 61 | Blisko Siebie

cią, że sokowirówki wręcz „paliły się” nam się w rękach. Dzieciaki były zado-wolone, a my dumne, że tyle zdrowia udało się przemycić w kubku pysznego soku. Wakacje zazwyczaj kojarzą się z wypo-czynkiem i błogim lenistwem, jednak nie dla aktywnych mam. Nasze głowy ciężko pracowały, przygotowując Sto-warzyszenie do przekształcenia, aby nasze nowe miejsce spotkań nabierało kolorów i barw klubowych. Wraz z nadejściem jesieni nasz klub i jego nowa siedziba ujrzały światło dzienne. Na pierwszym spotkaniu zgro-madziło się wiele mam, które dały nam do zrozumienia, że warto jest robić coś z pasją i dla innych. Nawet gdy przycho-dzą gorsze dni, to my wiemy, że idziemy do przodu i działamy dalej – bo wiemy, że warto i dlatego nam się chce! Nasze Stowarzyszenie powiększa się, nowe mamy czynnie biorą udział w naszych działaniach, a my nie zapominamy o przyszłych mamach, które są dla nas równie ważne. Z myślą o nich odbyły się ostatnie warsztaty poprowadzo-ne przez wspaniała położną, aktywną mamę i niezastąpionego specjalistę. Każda z obecnych mam mogła zadać

pytanie dotyczące porodu, opieki szpi-talnej i praw jej przysługujących. Fre-kwencja dopisała, a spotkanie zgroma-dziło po raz kolejny wspaniałe mamy. Kiedy słota na polu i dzień stał się krót-szy zorganizowałyśmy miesiąc bajko-wy. Najpierw na naszym listopadowym spotkaniu wyświetlałyśmy bajki na-szego dzieciństwa na rzutniku przy-niesionym przez jedną z mam. Nasze dzieciaki były zachwycone, a na ich po-kolorowanych farbkami buziach gościła radość i zachwyt. W listopadzie też z wielką ochotą po-wróciłyśmy do naszego wspaniałego pana Marka i jego biblioteki. Jesteśmy dumne, że możemy gościć u takiego pasjonata książek. Jego pomysłowość naprawdę nie zna granic i zawsze czer-piemy garściami z tego co dla nas przy-gotowuje. A kiedy spadł już pierwszy śnieg, a po domach rozchodził się zapach pierni-ków, goździków i pomarańczy to ozna-czało tylko jedno... nadchodzą święta te jedyne i niepowtarzalne warsztaty świąteczne. Tak jak w zeszłym roku za-prosiłyśmy nasze mamy i ich dzieci na wspólne dekorowanie pierników. Przy filiżance pysznej zimowej herbaty każ-

demu udzieliła się świąteczna atmosfe-ra. Klub Aktywnych Mam zawita w grudniu na oddział porodowy MEDIKORU, gdzie 26 grudnia urodzi się kolejne szczęście naszej Aktywnej Mamy Justyny!W nadchodzącym roku planujemy jesz-cze więcej warsztatów tematycznych dla mam i dzieci, dlatego nie czekaj na lepszą chwilę czy pogodę, po prostu napisz do nas i odwiedź nas. Spotykamy się co dwa tygodnie i za-wsze z myślą o Was i waszych dzieciach organizujemy spotkania i wykłady. Pamiętaj! To, że zostałaś mamą, nie oznacza, że przestałaś być kobietą! Jeśli nasze działania i cele, które sobie nieustannie stawiamy, są zgodne z tym, co Tobie w duszy gra, a w opisie aktyw-nej mamy widzisz siebie – zgłoś się do nas. Czekamy na Ciebie! Jeśli choć raz poczułaś się sfrustrowana postrzeganiem matek w społeczeń-stwie i masz otwartą głowę pełną po-mysłów – napisz do nas – na pewno znajdziemy wspólny język!

Opracował: Klub Aktywnych Mam

Stereotypy matki zmęczonej życiem, matki nieszczęśliwej czy nudnej – dla nas nie istnieją. Swoimi działaniami staramy się udowadniać, że kobiety po zastanu matkami, nie tracą nic ze swojej kreatywności, przebojowości, a prze-de wszystkim kobiecości! Bycie mamą udowadnia, że często niemożliwe sta-je się jak najbardziej realne i łatwe do osiągnięcia. Teraz trochę o naszych działaniach, któ-re ostatnio pochłonęły nas bez reszty i dały jeszcze więcej energii i wiary, że to co robimy ma sens. Nowe zmarszczki i cienie pod oczami nie zniechęciły nas

do planowania i działania. Wręcz prze-ciwnie – wiemy, że doba ma więcej niż 24 h, a matka lwica może wszystko. Maj obfitował w wiele różnorodnych spotkań i aktywności. Zaczął się dla nas i naszych aktywnych mam bardzo „bez-piecznie”, a to za sprawą warsztatów Pierwszej Pomocy. Poruszane tematy i zagadnienia pozwoliły na pogłębie-nie wiedzy, która dla każdej matki jest bardzo ważna. Scenariusze zdarzeń i przekazanie wiedzy, jak powinno się reagować w sytuacjach zagrożenia ży-cia, uspokoiło niektóre mamy i dodało odwagi do działania. Dla najaktywniej-

szych – dostępne były trampoliny, wita-ły aktywne mamuśki wraz z pociecha-mi. Pomimo upalnych majowych dni, każdy mógł wyszaleć się do woli i pobyć razem – aktywnie. Poza warsztatami dla ciała, odbyły się również warsztaty dla ducha – spot-kanie z książką dla najmłodszych. „Czy Mamy” – pod takim tytułem odbyły się cykliczne zajęcia w Filii Biblioteki Publicznej na osiedlu Gorzków/Wojska Polskiego. W tym, jakże przytulnym, pomieszczeniu pan Marek przenosił nas i nasze dzieci w świat bajek i fan-tazji. Spotkania były bardzo popularne i cieszyły nie tylko tych najmłodszych uczestników. By edukować i poszerzać wiedzę ro-dziców, zorganizowałyśmy warsztaty logopedyczne. Nie była to tylko zwykła pogadanka – pojawiły się również ćwi-czenia logopedyczne, ciekawe pozycje książkowe i cenne wskazówki. Każda z mam mogła zadać pytanie eksperto-wi i uzyskać odpowiedź na nurtujące zagadnienia. Przed wakacjami wzięłyśmy udział w II Festiwalu Biegowym organizowanym przez Spółkę Sądeckie Wodociągi. Dzień Dziecka był dla nas pracowity, gdyż – jak przystało na wydarzenie sportowe – promowałyśmy zdrowy styl życia. Produkcja świeżo wyciskanych soków cieszyła się tak dużą popularnoś-

Klub Aktywnych mam- poznaj nas bliżejKlub Aktywnych Mam to Stowarzyszenie założone przez mamy i dla mam. To miejsce na realizowanie swoich pomysłów, pasji, dzielenie się swoimi doświadczeniami, po prostu bycie razem – w końcu łączy nas najważniejszy pierwiastek na świecie – macierzyństwo i bycie mamą.

Page 32: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC

62 | Blisko Siebie 63 | Blisko Siebie

Nie masz nic przeciwko, kiedy lu-dzie włączają się w Twoją pracę, albo kiedy Cię przy niej obserwują? Są momenty, kiedy lubię tworzyć z innymi, choćby przez rozmowę, ko-mentarze czy podpowiedzi. Dlatego też prowadzę warsztaty z młodymi i seniorami. Wyjaśniam im, czym jest graffiti, street art, czym jest mural, w jaki sposób się maluje. Jest wiele frajdy w tym, kiedy tworzy się obraz z kimś, kto robi go po raz pierwszy. Takie świeże spojrzenia na daną pra-cę są dla mnie bardzo cenne. Tak więc lubię pracować z ludźmi, choć są momenty, kiedy lokuje się w ja-kimś pustostanie i maluję sam.

Nie ominęły Cię nawet 725. imieni-ny Nowego Sącza. Portrety, które stworzyłeś, zostały przeznaczone na szczytny cel – mianowicie reha-bilitację znanego sądeckiego spor-towca Tomka Brzeskiego.Roman Kołakowski zaprosił mnie do tej akcji. Początkowo pomysł był taki, aby na telebimach pokazać pre-zentację moich dzieł. Zaproponowa-

łem jednak, aby zrobić coś wspólne-go. Od słowa do słowa… Wyszło, że zrobimy siedem portretów artystów, którzy podczas tej wielkiej imprezy mieli wystąpić w Nowym Sączu. Po-nieważ zobaczyłem w telewizji bar-dzo wzruszający film o tragedii, jaka dotknęła Tomka Brzeskiego, zapro-ponowałem, aby zorganizować póź-niej licytację tych prac. Był to strzał w dziesiątkę. Z licytacji obrazów ze-brano dla Tomka ponad 10 tysięcy złotych. Czyli nie zamykasz się tylko na malowanie dużych murali. Projek-ty na mniejszych powierzchniach również są dla Ciebie wyzwaniem.To prawda. Ważną rolę odgrywa tu też pogoda. Latem można działać na większych powierzchniach, zimą zamykam się w swoim atelier, gdzie pracuje nad mniejszymi projektami na płótnach.

Poniekąd za Twoją sprawą w Nowym Sączu znane stały się też murale reklamowe, tak jak ten, który stworzyłeś dla naszego szpi-

tala. Czy mają one przyszłość? I czy mogą być konkurencją dla reklam drukowanych?Takie murale to coś wyjątkowego. W latach 70., 80., a nawet na począt-ku 90. wszystkie murale reklamowe były ręcznie malowane, nawet nie było innej możliwości. One mają swój charakter, klimat. To co dziś drukowane jest na bilbordach wiel-koformatowych, można z łatwością powielić w setkach, a nawet tysią-cach. Z muralem nie jest już tak ła-two. Każdy jest wyjątkowy, czego przykładem jest mural, który stwo-rzyłem dla Medikoru. Po tym druko-wanym „boomie”, ręcznie malowa-ne reklamy przeżywają teraz drugą młodość. Czasem celowo robi się je z błędem, pisze się krzywe litery, żeby odbiorca zwrócił na nie uwagę. Taki mural musi być prosty, czytelny, ale też miły dla oka. A proste rzeczy, jak wiadomo, są najtrudniejsze do zrobienia i dlatego robi się je z wiel-kim zaangażowaniem.

Rozmawiała: Marta Tyka

Wyjaśnijmy najpierw, że Mgr Mors to pseudonim artystyczny. Twoje prawdziwe nazwisko to Mariusz Brodowski. Twoje prace można oglądać w wielu zakątkach Pol-ski. Wszędzie, gdzie się pojawiasz, tworzysz niepowtarzalne i ambit-ne prace.Każdy projekt jest ambitny zapewne dlatego, że zawsze stawiam sobie wysoko poprzeczkę.

Jest jeszcze jakaś dzielnica w No-wym Sączu, gdzie nie ma Twoich prac?Lubię zostawić po sobie obrazek w miejscu, gdzie jestem. To się nazy-wa choroba graficiarska. Ale, odpo-wiadając na Twoje pytanie, staram się wpisać mój obraz w przestrzeń tak, żeby nie zachlapać całego No-wego Sącza, i z całą pewnością są jeszcze miejsca, gdzie nie dotarłem.

Czy każde stworzone dzieło jest dla Ciebie tak samo ważne, czy są takie, z których jesteś wyjątkowo dumny?

Bardzo trudne pytanie. Zaczynając każdy kolejny obraz, myślę sobie: „To będzie dzieło” (śmiech). Ale gdy kończę, ta energia nieco opada. Gdybym miał powiedzieć, z czego do tej pory jestem najbardziej dum-ny, muszę przyznać, że nie jest to mural, a projekt o nazwie „Dotyk”, czyli – jak sama nazwa wskazuje – malowanie portretów przez dotyk. Malowałem osoby, których wcześ-niej nie znałem, ani nie widziałem. Poznałem je dopiero na wystawie. Co do muralu, bliska memu sercu jest na pewno kolejka, którą zrobi-łem na ulicy Broniewskiego w No-wym Sączu. To był bardzo ciekawy mural o nazwie „Kolej na Ciebie”. Zamówili go mieszkańcy bloku, na którym go tworzyłem. Dwie klatki zamieszkują kolejarze i to tak na-prawdę mural o nich. Na pewno szczególne znaczenie ma dla mnie mural Krzysztofa Kulisia, który moż-na oglądać w dawnej galerii BWA na ulicy Jagiellońskiej. To dla mnie ma-giczne miejsce. Chodziłem tam na zajęcia plastyczne, tam poznałem

swoją żonę. Pana Krzysztofa nama-lowałem nie bez powodu – przez wiele lat był dyrektorem tej galerii. Kiedy ją zamknięto, chciałem żeby przez mój mural po prostu o nim nie zapomniano. Jego portret znajduje się tam po dziś dzień.

Miałeś pewien epizod w swoim ży-ciu, kiedy zacząłeś nawet uczyć mieszkańców Nowego Sącza po-prawnej polszczyzny.Był to projekt o nazwie „Lekcja”. Pisa-łem na murach wyrazy, które sprawia-ją ludziom trudności, jak na przykład: „wziąć”, „włączam” czy „wiatr wieje”. Sam uczyłem się przy tym popraw-nej polszczyzny, bo nie ukrywam, że mam z tym problemy (śmiech). Wyszła z tego całkiem fajna zabawa. Każdy nowy wyraz, który wrzuca-łem do sieci, nie dość, że był mocno komentowany przez ludzi, to jeszcze mieszkańcy podsyłali swoje propozy-cje nowych wyrazów, które chcieliby, aby znalazły się na murach. Był to taki krótki epizod, ale niewykluczone, że jeszcze do niego powrócę.

Graficiarz, który tworzy SZTUKĘ przez wielkie „S”

Tworzy wielkie murale, portrety malowane przez dotyk, maluje autobusy, dzieła w 3D, a używając swojego artystycznego kunsztu, potrafi nawet nauczyć ortografii. mgr mors – bo o nim mowa – swoim talentem zasłynął już niemal w całej polsce. Artysta rodem z Nowego Sącza ma na swoim koncie tyle prac, że sam nie jest ich w stanie zliczyć. To dzięki niemu na ulicy rzemieślniczej w Nowym Sączu możemy oglądać wyjątkową, ręcznie malowaną reklamę szpitala położniczego medikor.

Page 33: Drodzy Czytelnicy - GRUPA NEOMEDIC