DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD...

20
MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-PARAFIALNY DRÓŻKA LISTOPAD 2012 PISMO BEZPŁATNE GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN NR 9 (2) Maranatha...

Transcript of DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD...

Page 1: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-PARAFIALNY

DRÓŻKA LISTOPAD 2012 PISMO BEZPŁATNE

GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

NR 9 (2)

Maranatha...

Page 2: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

2

Humor i poezja:

Poezją (Piotrowicz)........................str.9.W krzywym zwierciadle.............str. 19.Krzyżówka ...................................str. 20.

Artykuł numeru:

Zostawić serce w Ziemi (...).....str. 10.

Aktualności:

Warto przeczytać:

W TYM NUMERZE:

Ogłoszenia parafialne

Przeżyj ten adwent z Maryją........str. 3.Jeszcze Polska nie umarła(...)......str. 6.Mój najpiękniejszy dzień.............str. 13.Naturalne metody.........................str. 14.Świeta Rita......................................str. 16.Głos młodzieży..............................str. 18.

RORATY:poniedziałek, wtorek, czwartek- godz.6.00środa, piatek w Teresinie- godz. 9.00sobota- godz. 8.00

Ogłoszenia parafialne................str. 2.Na chwałę Panu(...)....................str. 8.Z życia szkoły.............................str. 15.

Drodzy Czytelnicy!Maranatha - Przyjdź Panie Jezu - niech te słowa będą naszą modli-twą na rozpoczynający się Adwent. Sposób przeżywania tego czasu jest jednym z tematów poruszanych w tym numerze. Będziemy mogli także przeżyć pielgrzymkę do Zie-mi Świętej, dzięki relacji naszych parafian. Życzymy owocnej lektury

Redakcja

2 grudnia niedziela godz. 8.00 w int śp. Janiny Oszajca godz. 10.00 p. Wiesława Sibilska godz. 11.30 pp. Przyborowscy godz. 15.00 vacat3 grudnia poniedziałek godz. 6.00 roraty4 grudnia wtorek godz. 6.00 roraty5 grudnia środa godz. 9.00 roraty w Teresinie godz. 18.00 int. zbiorowa do MBNP6 grudnia czwartek godz. 6.00 p. Barbara Rozwadowska godz. 19.00 Nabożeństwo Różańcowe -ojców7 grudnia piątek godz. 9.00 roraty w Teresinie godz. 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego godz. 15.30 adoracja, możliwość spowiedzi św. godz. 18.00 p. Henryka Zagórska8 grudnia sobota godz. 8.00 p. Marianna Woźniak godz. 8.30 Nabożeństwo Różańcowe -ojców9 grudnia niedziela godz. 8.00 p. Janina Sibilska godz. 10.00 p. Magdalena Rybińska godz. 11.30 p. Halina Mucha godz. 11.30 chrzest Jana Struk godz. 15.00 w int. śp. Wiesława Wiącek10 grudnia poniedziałek godz. 6.00 p.p. Siwakowie godz.6.00 p. Alicja Szydłowska11 grudnia wtorek godz. 6.00 p. Janina Przyborowska ulica Mińska12 grudnia środa godz. 9.00 roraty w Teresinie godz. 18.00 int. zbiorowa do MBNP13 grudnia czwartek godz. 6.00 roraty godz. 19.00 Nabożeństwo Różańcowe -ojców14 grudnia piątek godz. 9.00 roraty w Teresinie godz. 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego godz. 15.30 adoracja, możliwość spowiedzi św. godz. 18.00 vacat15 grudnia sobota godz. 8.00 p. Halina Wróblewska godz. 8.30 Nabożeństwo Różańcowe -ojców16 grudnia niedziela godz. 8.00 p. Stanisława Wiącek godz. 10.00 p. Wiesława Nowak godz. 11.30 p. Teresa Zając godz. 15.00 p Monika Zgódka

Page 3: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

3

Ogłoszenia parafialne Przeżyj ten adwent z Maryją...

Jest w dzisiejszym świecie tak, że jeszcze nie zdążą zgasnąć zni-

cze i nie minie zaduma związana ze świętem zmarłych, już skomer-cjalizowany świat krzyczy, byśmy poczuli „magię świąt”. Ulice za-pełniają się kolorowymi lampka-mi, pojawiają się choinki, a w hi-permarketach w rytm melodii ko-lęd, snują się tłumy „mikołajów”. Kiedy spojrzymy na te przedwcze-sne pseudo „dekoracje świąteczne” i cały szum handlowo-medialny, to zrozumiemy, że zgubiliśmy istotę Adwentu, którą jest oczekiwanie przyjście Pana. Jezus, żeby się narodzić, nie potrzebuje takiego zamieszania i „świecidełek”, tego wszystkiego, co Mu „przygotowu-jemy” nie zważając na wydatki.

Współczesny świat robi wszystko, by zakodować

w nas przekonanie, że Boże Naro-dzenie to czas wielkich zakupów i porządków. Wysprzątany dom, wypastowane podłogi i pełna lo-dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt. Nie wolno nam temu ulec, nie pozwólmy rozmyć twardej rzeczywistości Betlejem-skiej stajni, w której rodzi się Bóg, na bezwartościowe świecidełka. Boże Narodzenie, to najważniejsze wydarzenie w dziejach ludzkości, jak napisze św. Paweł - jest to „peł-nia czasu”.

Cztery tygodnie Adwentu, mają nam pomóc dobrze przeżyć

czas, w którym wspominamy przyj-

tej pięknej tradycji, symbolem na-szej gotowości na przyjście Jezusa, są cztery świece zapalane w kolejne tygodnie Adwentu. Innym, niestety już wymierającym zwyczajem są lampiony. Mają one wymiar sym-boliczny, chodzi tu o przypowieść o pannach mądrych i głupich, któ-re czekają na przyjście oblubieńca. Dawniej lampiony miały znaczenie praktyczne, ponieważ Roraty były pierwszą Mszą św. o brzasku dnia i trzeba było do oddalonego kościo-ła trafić tak, żeby nóg nie połamać. Nie było wtedy lamp ulicznych ani latarek.

Innym symbolem rorat jest Ma-ryjna świeca roratna (zwana też

roratką). Ta płonąca świeca, ozdo-biona często niebieską wstęgą, przypomina nam postać Maryi, Matki Jezusa, która jest dla nas przykładem gotowości na przyj-ście oczekiwanego Mesjasza. Przykro stwierdzić, ale rozmycie wspomnianych obyczajów adwen-towych doprowadziło w bogatych krajach europejskich do zaniku Mszy św. roratnej. Nie pozwólmy, by tak się stało i u nas. Zróbmy wszystko, by w tym roku otworzyć drzwi swojego serca dla przycho-dzącego Pana, aby nie powtórzyła się sytuacja z Betlejem, w którym zabrakło dla Niego miejsca. Oby Jezus narodził się w naszych ser-cach.

Mariusz Zgódka

ścia Boga na świat. Już na samym początku Adwentu słyszymy sło-wa Chrystusa: "Czuwajcie, bo nie wiecie kiedy Pan domu nadejdzie". Adwent jest po to, byśmy poświę-cili swoją uwagę i czas, na prosto-wanie ścieżek swej duszy, wierząc, że tylko Jezus jest w stanie wypro-stować nasze poplątane ścieżki, jeśli Mu tylko na to pozwolimy. A trzeba zacząć od szczerej spowie-dzi świętej. Najlepszą okazją do tego będą rekolekcje adwentowe.

Na przyjście Zbawiciela ocze-kujmy wraz z Maryją, zbie-

rajmy się codziennie na Mszy św. roratnej, która w naszym koście-le wzorem lat ubiegłych, będzie odprawiana wczesnym rankiem, podkreślając w ten sposób wyjąt-kowość okresu wyczekiwania na przyjście Chrystusa.

Zatrzymajmy się przez chwilę przy zwyczajach adwento-

wych. Roraty są najstarszym na-bożeństwem maryjnym w kościele katolickim. Pierwsze wzmianki o Mszy św. roratnej pochodzą z XIII wieku. Wtedy to, wszystkie stany państwa (król, duchowień-stwo, senatorowie, szlachta, ryce-rze, mieszczanie i chłopi): „Kolej-no zapalali jedną świecę siedmio-ramiennego świecznika wypowia-dając słowa: ‘jestem gotowy na Sąd Boski’ ”. Dzisiaj w nawiązaniu do

Fot. Adwent w supermarketach

Page 4: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

4

Świętych obcowaniePodziękujmy Panu Bogu za te

wszystkie dusze, które w listo-padzie zostały przyjęte do wiecznej chwały. Gdy przyjdzie nasz czas umierania, poznamy całą praw-dę o tym, jak nasze modlitwy do Miłosierdzia Bożego pomagają zmarłym w czyśćcu. Troszcząc się o dusze zmarłych braci, które pra-gną i potrzebują Miłosierdzia, mamy szansę czynić dobro i zbie-rać „skarby do nieba”. Dusze uwol-nione z czyśćca będą nam bardzo wdzięczne i okażą pomoc, gdy bę-dziemy je prosić.

Teraz już mamy Adwent, ra-dosny czas oczekiwania na

narodzenie naszego Zbawiciela. Obyśmy pragnęli przeżyć ten czas blisko Boga, w świetle Roku Wiary.

8 grudniaŚwięto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

Prawda o Niepokalanym Poczę-ciu Maryi jest dogmatem wia-

ry. Został on uroczyście ogłoszony przez papieża Piusa IX – 8 grudnia 1854 r. – bullą Ineffabilis Deus:Ogłaszamy, orzekamy i określa-my, że nauka, która utrzymuje, iż

Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą prze-widzianych zasług Jezusa Chrystu-sa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierwo-rodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wier-ni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć.

Maryja potwierdziła ogłoszony zaledwie cztery lata wcześniej do-gmat, w czasie objawień w Lour-des, w 1858 roku. Zapytania przez Bernardetę Soubirous o Imię, przedstawiła się mówiąc: „Jestem Niepokalane Poczęcie”.

Matka Boża od momentu swojego poczęcia, została

zachowana nie tylko od wszel-kiego grzechu, którego mogłaby się dopuścić, ale również od dzie-dziczonego przez nas wszystkich grzechu pierworodnego. Stało się tak, chociaż jeszcze wtedy nie była Matką Boga. Bóg ze względu na Zwiastowanie, przyszłe wydarze-nie zbawcze, zachował Maryję od grzechu. Maryja była także poczę-ta w łasce uświęcającej, wolna od wszelkich konsekwencji wynika-jących z grzechu pierworodnego (np. śmierci – dlatego w Kościele obchodzimy uroczystość Jej Wnie-bowzięcia, a nie śmierci).

Warto zwrócić uwagę, że teo-logia rozróżnia Niepokala-

ne Poczęcie i dziewicze poczęcie. Niepokalane Poczęcie dotyczy ustrzeżenia Maryi od grzechu pier-worodnego, w chwili Jej poczęcia (przywilej, cud w porządku mo-ralnym). Dziewicze poczęcie po-lega natomiast na tym, że Maryja poczęła Boga-Człowieka, Jezusa

Chrystusa, w sposób dziewiczy „za sprawą Ducha Świętego” (przy-wiej, cud w porządku natury).

Matka Boża, objawiając się 8 grudnia 1947 r., w Święto

Niepokalanego Poczęcia, pielę-gniarce Pierinie Gilli w Montichia-ri, we Włoszech powiedziała:Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe, ob-chodzono Godzinę Łaski dla całe-go świata. Dzięki modlitwie w tej godzinie, ześlę wiele łask dla du-szy i ciała. Będą masowe nawró-cenia. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur, poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i mi-łujące Boga. Pan, mój Boski Syn Jezus, okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się mo-dlić za bliźnich. Jest moim życze-niem, aby ta Godzina była rozpo-wszechniona. Wkrótce ludzie po-znają wielkość tej Godziny Łaski. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu.

Ta Godzina Łaski trwa od 12:00 do 13:00. Jest to bar-

dzo ważna godzina!

22 grudnia: Świętej Francisz-ki Ksawery Cabrini, dziewicy i zakonnicy

Fot. Święty Ambroży

Fot. Niepokalane Poczęcie NMP

Page 5: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

5

Franciszka urodziła się jako ostatnie z 13 dzieci, 15 lipca

1850 r. w Lombardii. Rodzicami jej byli, Augustyn Cabrini i Stel-la Oldini. O religijności rodzi-ny świadczy fakt, że codziennie uczestniczyli wszyscy we Mszy świętej, zaś pracę traktowano jako swojego rodzaju posłannictwo na ziemi. Wieczorami czytano kato-lickie pisma.

Wraz z siedmioma towarzysz-kami, 14 listopada 1880 r.,

założyła Zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzą-cych.

Papież Leon XIII zachęcił ją, by ze swoimi siostrami, pod-

jęła pracę w Stanach Zjednoczo-nych. Założyła tam wiele nowych domów, samo zaś zgromadzenie uzyskało w 1907 r. aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka nadała mu duchowość ignacjańską, równo-cześnie wyryła jednak na nim rysy swej własnej osobowości, przenik-niętej duchem wiary i gotowością misjonarską. Wkrótce powstały nowe domy w Chinach i Afryce.

Franciszka Ksawera zmarła w Chicago 22 grudnia 1917 r.,

cicho, bez cierpień i agonii, w 67. roku życia. Zostawiła 66 placówek i 1300 sióstr. Jest patronką emi-grantów.

Święci na ten miesiąc:

3 grudnia – św. Franciszek Ksawe-ry, prezbiter

4 grudnia – św. Barbara, dziewica i męczennica

6 grudnia – św. Mikołaj, biskup

7 grudnia – św. Ambroży, biskup i doktor Kościoła

9 grudnia – św. Juan Diego

10 grudnia – Najświętsza Maryja Panna Loretańska

12 grudnia – Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe

13 grudnia – św. Łucja, dziewica i męczennica

14 grudnia – św. Jan od Krzyża, prezbiter i doktor Kościoła24 grudnia – św. Adam i Ewa, pierwsi rodzice

Michał Deklerk

Fot.Święta Franciszka Ksawery Cabrini

Fot. Św. Franciszek Ksawery Fot. Święty Mikołaj Fot. Święta Barbara Fot. Święty Juan Diego

Fot. Święta Łucja Fot. MB Loretańska Fot. Św. Jan od Krzyża Fot. MB z Guadalupe

Page 6: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

6

Upadek Rzeczpospol i te j w XVIII w. był czasem pró-

by. Przede wszystkim, dla szlach-ty polskiej, która musiała się opo-wiedzieć za suwerennością kraju lub uległością wobec Rosji, ale też dla chłopów, których tożsamość narodowa dopiero się kształtowa-ła. Część polityków chciało prze-zwyciężyć kryzys polityczny przez reformy Sejmu Czteroletniego (1788-1792), kończąc na Konsty-tucji z 3 maja 1792 r. Proces ten został przerwany przez zawiązanie konfederacji w Targowicy, gdzie przeciwnicy konstytucji wezwa-li carycę Rosji, Katarzynę II, by ją obaliła. Z Polski zostały strzę-py, zwłaszcza, że do konfederacji przystąpił król Stanisław August Poniatowski, który później ab-dykował. Rosja i Prusy dokonały II rozbioru (I rozbioru dokonano w 1772 r., a w 1795 r. nastąpił III rozbiór Rzeczpospolitej).

Nie wszyscy Polacy pogodzili się z wkroczeniem wojsk ro-

syjskich do Polski. Pod dowódz-twem gen. Tadeusza Kościuszki, już w 1794 r. sprzeciwiono się ta-kiemu stanowi rzeczy. Mimo klę-ski powstania kościuszkowskiego i licznych represji, nie przestano myśleć o niepodległości. Jak do-skonale wiemy, Polacy walczyli jeszcze w roku 1830 i w 1863. Po-wstania listopadowe i styczniowe przyniosły wiele bólu i cierpienia. Polacy ginęli na Syberii i w wię-zieniach. Specjalnie dla powstań-ców zbudowano cytadelę, bardzo surowe więzienie. Kościół ogłosił żałobę narodową, w wielu świą-tyniach ołtarze przemalowano na kolor czarny. Mimo klęsk, powsta-

nia dawały nadzieję na powrót do suwerenności. Gdy część Polaków odnalazła się w służbie Rosji, prze-kreślając Polskę jako naród, inni nie poddawali się wedle słów Jó-zefa Wybickiego: "Jeszcze Polska nie umarła póki my żyjemy...". My, czyli ci, którzy nigdy nie spoczną, walcząc o Polskę. Ci, którzy nigdy nie zapomną języka ojczystego oraz ci, którzy od tej pory będą no-sili biało-czerwone sztandary.

Sprawa Polska nie była proble-mem w wymiarze międzynaro-

dowym. Pozostawiona sama sobie poświęciła się pracy organicznej. Starano się rozwijać gospodarczo i kulturowo, broniąc przy tym pol-skości. Pod koniec XIX w. zaczęło kształtować się życie polityczne. Powstawały ruchy ideowe: socjali-styczny, narodowy, ludowy i chrze-ścijańsko-demokratyczny. Ruchy te, tworzyła młoda inteligencja.

Nie do końca możemy wy-obrazić sobie, co tak na-

prawdę wydarzyło się 11 listopa-da 1918 r. Być może Ci, którzy pamiętają transformację systemu w Polsce z 1989 roku, mają odro-binę pojęcia o fali uczuć i obaw, które zalały kraj. Musimy jednak pamiętać, że Polska po zakończe-niu I wojny światowej odzyskała nie tylko niepodległość politycz-ną. Polacy odzyskali prawa, które im się naturalnie należały, a które sąsiednie mocarstwa brutalnie im odebrały, z cichym przyzwoleniem reszty Europy. Po ponad stu la-tach język polski wrócił do szkół, do nowo powstających urzędów i na ulice. Czy możemy wyobrazić sobie zakaz (pod srogimi karami)

Mimo, że mamy już grudzień, i choć wszyscy niecierpliwie

czekają na Boże Narodzenie, to warto wrócić jeszcze do święta li-stopadowego, „ Święta Odzyskania Niepodległości”. Każdy świętuje ten dzień inaczej. Niezależnie od sympatii politycznych czy świato-poglądu, jesteśmy Polakami, więc Święto Odzyskania Niepodległości powinno nas przynajmniej „obcho-dzić”. Czy tego chcemy czy nie, historia kształtuje naszą tożsamość. To kim jesteśmy, co robimy, gdzie i jak żyjemy jest wynikiem nie tyl-ko naszych działań, ale zachodzą-cych procesów, wydarzeń, decyzji ludzi, którzy żyli przed nami. Ni-gdy nie odetniemy się od historii, dlatego powinniśmy znać fakty z dziejów Polski. Z tym, że nie wy-starczy znać kilka dat i wydarzeń. Wiedza o przeszłości jest potrzeb-na po to, by umieć określić swoje miejsce w dziejach narodu, swoją tożsamość. A było by pięknie, gdy-by pragnienie poznawania i rozu-mienia historii, wypływało ze zwy-kłej miłości do Ojczyzny.

Jeszcze Polska nie umarła,póki my żyjemy...

Fot. Józef Piłsudski marszałek Polski

Page 7: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

7

mówienia po polsku, nie przez rok czy dwa, ale przez dwa, trzy pokolenia? Entuzjazm i radość, mieszały się z lękiem. Polska mu-siała nauczyć się samostanowie-nia, odnaleźć się w realiach świata politycznego i gospodarczego lat 20 XX wieku i dostosować się do nich. Społeczeństwo tworzyło się praktycznie od podstaw. Organi-zacje, które dotąd działały z nara-żeniem życia, w podziemiu, mogły wyjść z ukrycia. Naród czekała jeszcze krwawa walka o granice państwa (wojna z bolszewikami 1919 -1921r.). Trzeba również pa-miętać, że odzyskanie przez Polskę niepodległości, nie stało się wraz z wjazdem Józefa Piłsudskiego do Warszawy. Uznanie Polski na mapie Europy było wynikiem licz-nych zabiegów dyplomatycznych, wielu polityków na arenie między-narodowej. Na zachodzie Europy działał Roman Dmowski. Na te-renie Polski Józef Piłsudski. Dużą rolę odegrał Ignacy Paderewski w Stanach Zjednoczonych. Gdy Eu-ropa pogrążona była w walkach na frontach I wojny światowej (1914 -1918), Polacy wykorzystywali sy-tuację zaborców i państw ententy

do uznania Polski, jako państwa niepodległego.

Historia Rzeczpospolitej jest skomplikowana. Od momen-

tu powstania państwa, przeplatają się lata świetności i chluby, klęsk i niesławy. Jednak ostatnie dwie-ście lat kart naszej historii, zdaje się być najbardziej krwawe i burz-liwe. Warto znać historię. Poznanie historii Europy, Polski, a na końcu naszego regionu jest nieocenione, w zrozumieniu obecnej sytuacji. Nie tylko politycznej czy gospo-darczej, lecz także każdej dziedzi-ny naszego życia.

Pamięć o tym dniu bezwzględnie musimy pielęgnować. Jesteśmy

to winni naszym dziadom, którzy walczyli z zaborcą przez ponad sto lat. Przez jeden wiek mówili w ukryciu po polsku, w ukryciu uczyli dzieci i czytali polskie książ-ki. Niezliczona liczba matek, żon i sióstr mogła się tylko domyślać losów swoich bliskich w carskich więzieniach lub zsyłkach na Sybe-rię. Jesteśmy więc zobowiązani do pamięci i wdzięczności. Nie chodzi

tu o rozdrapywanie ran, czy cią-głe przypominanie o martyrologii Polski w XIX w. Świat codzien-nie daje nam powody do wdzięcz-ności. Oto my, Polacy, żyjemy w wolnym kraju. Wolność to dar. Ileż państw obecnie nie istnieje, a inne wegetują pod jarzmem sil-niejszych i bogatszych. Najpięk-niejszym i najcenniejszym prezen-tem, jakim możemy obdarować na-szą Ojczyznę, jest modlitwa. Bo cóż innego możemy ofiarować naszym przodkom, za krew, za wolność, za zachowanie mowy, kultury i religii. Co byłoby z Polską, gdyby Polacy w XIX w. nie zachowali wartości i cnót, gdyby nie byli odważni. Co byłoby, gdyby nie poświęcili się Bogu i Ojczyźnie, broniąc nasze-go honoru. Być może dużo w tym patosu, ale zadajmy sobie pytanie, czym dla nas tu i teraz jest sztanda-rowe credo: BÓG HONOR i OJ-CZYZNA...

Emilia Szydłowska

W n a s t ę p n y m n u m e r z e :- podsumowanie roku 2012,

- o tych, którzy odeszli,

- poznajmy nowych mieszkańców Grzebowilka,

- mój najpiekniejszy dzień w życiu,

- stałe działy:

• z życia szkoły

• głos młodzieży

• aktualności

Fot. Jeden z marszy propagujących polskość

Page 8: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

8

Na chwałę Panu - zakładajmy skrzydła!Grupa parafian, z młodzieżą

i dziećmi zaczęła przygoto-wania do tegorocznych jasełek. Scenariusz jest już "dopinany" na ostatni guzik. Pozostały tylko przygotowanie scenografii, próby i 25 grudnia o 18.00 zapraszamy na Bożonarodzeniową historię opo-wiedzianą trochę inaczej.

Organizatorzy zapraszają wszystkich chętnych do po-

mocy. Każda para rąk będzie na wagę złota: czy to, do przygoto-wania scenografii, czy zrobienia anielskich skrzydeł. Potrzebne są też głosy do „anielskiego" chóru. Piękne polskie kolędy każdy do-skonale zna, a może będzie szansa nauczyć się nowych pieśni.

Serdecznie też zachęcamy dzieci i młodzież (w każdym wieku)

do zagrania pastuszków, aniołków i wielu innych postaci. Dla nikogo nie zabraknie roli. Jeśli ktoś oba-wia się, że może nie zapamiętać kwestii, uprzedzamy, że przedsta-wienie będzie pantomimą, a tekst jest przeznaczony dla narratorów. Nie ma żadnych przeciwwskazań na ziemi i w powietrzu, by nie zgłosić się do organizacji Jasełek. Byłaby to duchowa premia do głęb-szego przeżywania Świąt Bożego Narodzenia.

Terminy spotkań i prób będą podane w najbliższym czasie

w ogłoszeniach parafialnych. Ze-szłoroczne jasełka dały radość nie tylko dzieciom ale i dorosłym oglądający przedstawienie. Zaś samo przygotowanie jasełek przy-niesie szczególną radość, tym, któ-rzy przyłożą się do Bożonarodze-niowego dzieła: organizatorom, aktorom, technikom, śpiewakom. A nagrodą będzie satysfakcja z tego, że możemy zrobić coś na chwałę Bożą i dla innych.

Redakcja

Fot. Pokłon trzech króli z 2010 roku

Fot. Chyba wszscy pamiętają kończące jasełka Gaudate

Fot. W tym roku również pasterze przyjdą do stajenki

Page 9: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

9

Poezją

Stan zdrowia tego świata

Chorobą pożądliwośćoczu, ciała i pycha

lekarstwem Boża Miłość*nawrócenie i skrucha

Nawracajmy się, wierzmy w Ewangelię Chrystusa

mocni Wiarą nie grzeszmy…jednak Bóg nas nie zmusza

W ciągu dziejów na Ziemi jest wciąż pogoń za szczęściem

na wyścigi z drugimiw służbie pożądliwościom

Moralnie trędowaci dzisiaj chcą praw publicznych

nie chcą wołać wśród ludzi „Jesteśmy niebezpieczni” **

W ten sposób ciągle Człowiek gnębi siebie samego

grzech mu spędza sen z powiek terror wobec drugiego

Już było niewolnictwozbiorowy ustrój życiafeudalizm i królestwo

komunizm wciąż zachwyca

Dziś zmodyfikowanysocjalizm i globalizmdobrobyt wymarzony

unosi nas na fali

Demokracja, sanacjaw drodze krwawe zamachy

rozrosła biurokracjagrabi ze wspólnej kasy

Choroba się przedłużasą pretensje do Boga

że nam się nie przybliżaobiecana wygoda…

Wybieram dobrowolniena kredyt bez pokrycia…Pan Bóg widzi odgórnie

wolności nie ukróca

Z tych działań nas rozliczyi z kultury wolności…***Bóg zaprasza swe dzieci

do szczęśliwej wieczności

Jezus Chrystus LekarzemKościół Święty Szpitalema każdy z nas pacjentem

po zdrowie przed ołtarzem

Piotrowicz*1J2,15-17;**Kpł 13,45n.;***Jan Paweł II „ Centesimus annus”, 32

"Odwróćmy się od złego..."

Rekolekcje adwentowe w pa-rafii będziemy przeżywać od

16 do 18 grudnia. Nauki wygłosi ks. Sławomir Sosnowski. Ksiądz Sosnowski pochodzi z Łodzi, wy-święcony został w 1984 r. Jest dok-torem liturgii oraz wykładowcą w seminarium duchownym. Od 1994 r. jest opiekunem (ojcem) Ogniska Miłości w Olszy k. Łodzi., czyli katolickiej wspólnoty świec-kich, tworzącej dom rekolekcyjny.

Wspólnota Ogniska Miłości powstała z inspiracji Mar-

ty Robin, francuskiej mistyczki i stygmatyczki. Ks. Sławomir jest bardzo znanym rekolekcjonistą.

Jednak przede wszystkim od in-nych rekolekcjonistów różni go to, że jest egzorcystą. Codzienną pra-cę ks. Sosnowskiego - egzorcysty, możemy poznać w książce: Zawód Egzorcysta. Wywiady z Polskimi Egzorcystami.

Podczas rekolekcji na pewno będziemy mogli skorzystać

z sakramentu pojednania. Mamy nadzieję, że nauki rekolekcyjne i Eucharystia dobrze przygotują nas na Boże Narodzenie.

Owoce rekolekcji zależą głów-nie od nas, od tego na ile otwo-

rzymy nasze serca na Chrystusa. RedakcjaFot. Ks. Sławomir Sosnowski

Page 10: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

10

W jesienne popołudnia, sia-damy wygodnie w fote-

lu, owijając się w koc, zatapiając się w lekturze ulubionej książki lub gazety, marząc i snując plany o podróżach i wędrówkach. Nie-stety często kończy się na planach i marzeniach. Na wiele rzeczy możemy narzekać, lecz na pew-no wszyscy się ze mną zgodzą, że mamy obecnie ogromne możliwo-ści podróżowania, w porównaniu do naszych dziadków i rodziców. Jednak dziś najpoważniejszą prze-szkodą jest brak finansów. Czasem problem tkwi także w nas samych. To strach. Do podróżowania trze-ba odwagi, chęci poznania świata lub po prostu pragnienia poszerza-nia horyzontów. Powiedzenie, że „podróże kształcą” naprawdę nie jest pustym frazesem. Wartość po-dróżowania nie zależy od egzotyki miejsca lub liczby gwiazdek hotelu. Istotą jest to, co przeżyjemy, zrozu-miemy, odkryjemy. Podczas podró-żowania poznajemy ludzi, miejsca, historie, szczególnie samych siebie. Dla osób wierzących podróże są za-zwyczaj pielgrzymkami do miejsc związanych z wiarą, czyli do tzw. miejsc świętych. Na liście takich miejsc, na pierwszym miejscu, bezkonkurencyjnie, już od setek lat, klasyfikuje się Ziemia Święta,

miejsce życia i działalności Jezusa Chrystusa. Dziś terytorium Izraela.

Na pielgrzymkę do Ziemi Świę-tej, w jeden z chłodnych listo-

padowych wieczorów, ze szklanką herbaty zaprosiły mnie trzy dusze, przepełnione odwagą i zaraźliwym entuzjazmem. Państwo Danuta i Aleksander Kot oraz pani Teresa Zgódka. We wrześniu tego roku odbyli, jak zgodnie mówią, podróż życia. Co to znaczy podróż życia? Podróż nie tylko do miejsc waż-nych dla nas katolików, lecz podróż w głąb siebie... Nie jest łatwo opi-sać to co przeżywali, idąc fizycznie po realnych śladach Chrystusa. Co chwilę widziałam „błysk w oku” i słyszałam: „Tak to było niesamo-wite...”. Początkowo ten artykuł miał być wywiadem. W pewnym momencie pytania okazały się zbędne. Opowieść pielgrzymów płynęła po prostu - niczym cichy górski strumień...

p. Teresa: Pielgrzymowaliśmy w pięćdziesięciodwu osobowej grupie. Wyprawę zorganizowano w parafii w Celestynowie, pod du-chową opieką ks. Jacka i ks. Marka oraz pod przewodnictwem eksperta – ojca Janusza. Na wyjazd zdecy-dowaliśmy się praktycznie od razu. Obawa przed podróżą samolotem,

to przecież nie powód, by rezygno-wać z wyprawy. Najważniejszym przewodnikiem w pielgrzymowa-niu po Jerozolimie okazało się Pi-smo Święte. Każdej świątyni czy zabytkowi towarzyszył fragment z Ewangelii, czytany przez prze-wodnika, który uzupełniał je wie-loma faktami historycznymi.

p. Danuta: Zobaczyliśmy dwie niezwykłe krainy w Izraelu: Judeę i Galileę, a w nich najważniejsze miasta. Zaczniemy od Betlejem. Miasto Narodzenia Pana Jezusa. Najważniejsza jest tu Bazylika Na-rodzenia Pańskiego z Grotą Naro-dzenia Chrystusa Pana. Widzieli-śmy również Grotę Mleczną, gdzie według legendy Maryja karmiła Dzieciątko i kropla mleka doty-kając skały, zmieniła jej kolor na biały.

p. Teresa: Nieopodal miasta by-liśmy w miejscu zwanym Polem Pastuszków, gdzie według trady-cji Anioł miał zwiastować paste-rzom, narodzenie Pana. Gdy w gło-wie kołatały się gdzieś fragmenty z Ewangelii o Bożym Narodzeniu, przebywanie w tych miejscach zda-wało się być czymś naprawdę nie-samowitym. Radość i zdumienie jest nie do opowiedzenia. Zwłasz-cza teraz, gdy zbliża się Adwent i Święta Bożego Narodzenia.

p. Danuta: Przejdźmy do Jerozo-limy. Miasto pod każdym wzglę-dem niezwykłe. Z ogromnym ba-gażem historii, która dotąd jest nie rozstrzygnięta. Z jednej strony miejsce święte, można by rzec „do szpiku kości”, lecz z drugiej strony jest to miasto przesiąknięte złem wojny, która się tu toczy. Na każ-dym kroku da się zauważyć, że jest to centrum trzech największych religii: chrześcijaństwa, judaizmu i islamu.

Zostawić serce w Ziemi Świętej...

Fot. Widok na Jerozolimę

Page 11: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

11

p. Teresa: Było to ciekawe do-świadczenie zetknięcie się z in-nymi kulturami, religiami, tym bardziej, że na co dzień nie mamy styczności ani z Żydami, ani z mu-zułmanami. Szczególnie więc od-bieraliśmy np. Żydów modlących się pod Ścianą Płaczu lub śpiewy imamów płynące z meczetu.

p. Teresa: Opowiadając o tym co zobaczyliśmy i co czuliśmy w Je-rozolimie, nie bardzo wiadomo od czego zacząć. Chyba jednak nic tak nie poruszyło naszych serc, jak Via Dolorosa, Ciemnica i Bazyli-ka Grobu Pańskiego. Via Dolorosa to uliczka po której szedł Chry-stus, dźwigając Krzyż na Golgotę. Naturalnie, dziś odcinek tej drogi różni się od tej z czasów Jezusa. Jednak charakter ulicy, jak mówił ksiądz przewodnik, nie zmienił się. Jest to nadal uliczka targowa.

p. Danuta: Nie mogliśmy sobie wyobrazić, jak Jezus mógł iść na śmierć przez targowisko, w tak okrutnej męce! A jednak wśród takiego gwaru, hałasu i zgiełku odszukać można było zaznaczo-ne Stacje Drogi Krzyżowej. Wła-śnie pośród straganów i kramów uświadomiliśmy sobie, że staliśmy tu, gdzie Chrystus upadał i po-wstawał, gdzie mógł spotkać Mat-kę Bożą, gdzie pocieszał płaczące niewiasty. Gdy dotarliśmy do Ba-zyliki Grobu Pańskiego począt-kowo nie dochodziło do nas, że w tym miejscu umarł nasz Zbawiciel, i że tu zmartwychwstał. Człowiek jest chyba zbyt prosty by to pojąć i opisać.

p. Aleksander: Wstrząsającym doświadczeniem była również modlitwa w miejscu więzienia Pana Jezusa, przez nas nazywane Ciemnicą. W święta Wielkanocne w naszym kościele co roku przy-gotowujemy symboliczne kra-ty, ciernie z ciemnym tłem. Nie sposób opisać tego miejsca. Było duszno, ciasno, a trzeba uzmysło-

wić sobie, że dwa tysiące lat temu był tam dosłownie rynsztok.

p. Teresa: Odwiedziliśmy również Górę Oliwną, gdzie na każdym kroku natykamy się na miejsce związane z Życiem i Męką Chry-stusa. Getsemani – rośnie tu dziś zaledwie osiem drzew oliwnych, są jednak bardzo stare i prawdopo-dobnie „pamiętają” modlitwę Pana w Ogrójcu. Ogród Oliwny jest dziś mały, ale jednocześnie piękny i za-dbany (opiekują się nim francisz-kanie). Obok znajduje się Grota Pojmania i Bazylika Agonii. Nie możliwe jest opisanie wszystkich świątyń i obiektów. Jerozolima to również miejsce związane z Matką Bożą oraz św. Anną i św. Joachi-mem.

p. Aleksander: Dla mnie szczegól-nie pięknym momentem było na-wiedzenie kościoła św. Anny, który zbudowano w miejscu domu ro-dziców Maryi. Często odwiedzam kapliczkę św. Anny w Głupiance, więc wizyta w jerozolimskim domu była szczególną chwilą. Modlili-śmy się również w Bazylice Grobu i Wniebowzięcia Najświętszej Ma-ryi Panny, Kościele „Pater Noster” i jeszcze wielu innych jerozolim-skich świątyniach.

p. Danuta: Opisując naszą piel-grzymkę, nie możemy pominąć

jeszcze kilku ważnych momentów. Przez cały czas w sercach nieśli-śmy swoje intencje, za które księ-ża codzienne sprawowali Mszę Świętą. Do końca życia będziemy z mężem pamiętali wizytę w Ka-nie Galilejskiej. Wszystkie obecne małżeństwa odnowiły tam swo-je sakramentalne przyrzeczenia. Przeżyliśmy jakby na nowo sakra-ment małżeństwa. Ręce mieliśmy związane stułą przez kapłana, po-tem otrzymaliśmy błogosławień-stwo. W tym odnowieniu przyrze-czeń towarzyszyła nam świado-mość, że odbyło się to w miejscu wesela, na którym był Chrystus z Matką Bożą.

p. Aleksander: Kany Galilejskiej nigdy nie zapomnę. Poruszająca chwila. Doświadczeni już życiem stanęliśmy naprzeciwko siebie, bardzo świadomi, już bez tremy, jak w dzień naszego ślubu, za to pewni i wzruszeni. Ksiądz pięknie modlił się za małżeństwa i rodziny.

p. Teresa: Nie możemy też po-minąć odnowienia Sakramentu Chrztu. Swojego chrztu nikt nie pamięta. Do kościoła przynieśli nas rodzice. Podczas naszej piel-grzymki kapłani w rzece Jordan polewając głowy wodą, odmówili błogosławieństwo, które głęboko przypomniało nam o chrzcie świę-

Fot. Pani Danuta i pan Aleksander w Kanie Galilejskiej

Page 12: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

12

tym, o naszej przynależności do Ko-ścioła i o tym, że jesteśmy dziećmi Boga.

p. Danuta: Często też wspominamy rejs po Jeziorze Genezaret. Cisza, spokój. Tylko słychać słowa Pisma Św., czytane przez przewodnika. I na-gle człowiek zostaje sam ze swoimi myślami, i choć rejs wbrew pozorom nie był długi, to można było przeana-lizować całe życie, patrząc tylko na Wzgórze Galilejskie. Właśnie nad brzegiem tego jeziora nauczał Jezus. Pojawia się pytanie, na ile obecna jest ta nauka w naszym życiu.

p. Teresa: Od powrotu z pielgrzymki na hasło – podróż w głąb siebie – wi-dzę Jezioro Genezaret. Jesteś tylko ty, twoje myśli, łódź i spokojna woda.

p. Aleksander: Nie pamiętamy już dokładnie co widzieliśmy po kolei, w ilu miejscach mogliśmy się po-modlić, za to pamiętamy doskonale nasze uczucia, emocje jakie nas nie opuszczały.

p. Danuta: Nierealnym jest byśmy opisali wszystkie miejsca. Widzieli-śmy Wieczernik, dom św. Piotra. By-liśmy w Nazarecie w Domu Świętej Rodziny, w pięknej Cezarei Filipowej i na Górze Tabor. „Dróżki” by nie starczyło, gdybyśmy opowiedzieli wszystko dokładnie, dodając jeszcze istotne fakty historyczne związane z wszystkimi tymi miejscami.

p. Teresa: Oprócz strawy duchowej, której nie brakowało ani przez sekun-dę, mogliśmy pooddychać śródziem-nomorskim klimatem np. w Cezarei Filipowej lub choć pomoczyć nogi w podobno bardzo zdrowej wodzie Morza Martwego. Jednym słowem była to podróż życia i do końca bę-dziemy wdzięczni Panu Bogu za to, że było nam dane tam pojechać. Na pewno kawałek naszego serca pozo-stało w Ziemi Świętej.

Ta opowieść musiała być skróco-na. Tyle miejsc, historii, anegdot

i doświadczeń. Nie sposób opowie-dzieć w jeden, krótki wieczór. Jak widzimy podróż ta, była ogromnym przeżyciem, jak najbardziej pozytyw-nym. Wierzę, że na pewno wielu z nas zachęci do podróżowania i pielgrzy-mowania.

Nie od razu musimy pakować walizki by lecieć do Jerozoli-

my, tym bardziej, że niestety obec-

nie konflikt z Palestyną przybrał na sile. Polska też ma wiele sanktuariów i miejsc wartych zobaczenia. Od Bał-tyku aż po Tatry możemy nawdychać się opowieściami, historiami i gawę-dami. Możemy cieszyć duszę i oko miejscami świętymi, owianymi legen-dami, zawsze pięknymi i wzruszają-cymi. Poznając nasz kraj, poznamy historie wielu świętych związanych z dziejami Polski. Może okazać się, że wielu bohaterów, których poznaliśmy w szkole, mogło żyć i działać całkiem blisko nas, a ich życiowe historie wca-le nie muszą zanudzać.

Zawsze ale to zawsze, nawet po krótkiej podróży – choćby rowe-

rem do sąsiedniej miejscowości – po-znając dzieje nawet małej, przydroż-nej kapliczki, będziemy wewnętrznie bogatsi i mądrzejsi. Warto zostawić gdzieś kawałek swojego serca, tak jak nasi pielgrzymi w Ziemi Świętej. Wspomnień nikt nam nie odbierze.

Serdecznie dziękuję pani Teresie Zgódce oraz państwu Danucie

i Aleksandrowi Kot za rozmowę, za podzielenie się przeżyciami, wraże-niami oraz fotografiami. Była to dla mnie ogromna przyjemność wysłu-chanie opowieści o Ziemi Świętej, gdy mogłam na moment przenieść się na jerozolimskie uliczki, poczuć powiew chłodnych fal Genezaret i zapach sta-rych, poczciwych oliwek. Dziękuję w imieniu wszystkich czytelników, któ-rzy będą mogli odkryć, jak wędruje się śladami Chrystusa...

Emilia Szydłowska

Fot. W Ogrodzie Getsemani

Fot. Chrzest w Jordanie

Page 13: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

13

Mój najpiękniejszy dzień w życiu

Najpiękniejszym dniem w życiu człowieka jest bezwątpienia -

ślub. Tak też było i w naszym przy-padku.

Wybraliśmy datę - 20.10.2012 r.; na początku wszyscy mówili

nam, że za późno, że to już zimno, po co tyle czekać.

Jak się później okazało, dziesięć miesięcy na przygotowanie to wca-

le nie tak dużo. Kurs przedmałżeński, rezerwacja sali, zaproszenia i wiele innych spraw do załatwienia zabiera-ło dużo czasu.

Przebrnęliśmy przez to wszystko. A nasi znajomi nie mieli racji.

Dzień 20 października okazał się przepięknym, słonecznym i ciepłym dniem.

Nie ma co ukrywać, że stres i ner-wy nas zżerały, ale jednocześnie

ślub kojarzył się nam z czymś waż-nym, przyjemnym, z otworzeniem nowego rozdziału życia.

Dz i ę k i r o d z i n i e i znajomym, opra-

wa muzyczna ceremonii była tak niesamowitym zaskoczeniem, że żadne słowa podziękowania nie wyrażą tego, co wtedy czuliśmy.

Nie jest łatwo tak po prostu opisać

w kilku zdaniach, tego wszystkiego co się czuje, ale warto przypomnieć cytat z obrzędu Sakra-mentu Małżeństwa: Sa-krament małżeństwa, to przymierze przez które mężczyzna i kobieta, tworzą wspólnotę całe-go życia. Taką wspólnotę chcemy stworzyć z Bożą opieką.

Marta i Robert

Przyszedłem na świat 17 lipca 2012 r., a Chrzest Św. przyją-

łem 30 września. Trochę późno, ale warto było czekać na TAKI CHRZEST;). Na pierwsze imię mam Jerzy, by uczcić mojego Tatę,

który bardzo się stara i dba o naszą rodzinę, a drugie to Zbigniew, ku pa-mięci wspaniałego polskiego skrzyp-ka jazzowego Zbigniewa Seiferta (Mamie marzy się, żebym kiedyś po-szedł w jego ślady).

W moim domu jest bardzo wesoło, oprócz Mamy i Taty

mam jeszcze waleczną siostrę Zosię i dwóch pomysłowych braci: Stasia i Antka. Jak są w szkole i przedszko-lu, to jest cicho (może nawet za cicho) i wtedy sobie smacznie śpię, ale jak wrócą, to robi się bardzo interesująco!

Mama kładzie mnie wtedy w wielkim rozkładanym fo-

telu, w jadalni, skąd mogę sobie wszystko dokładnie obserwować. Niektórym może się wydawać, że czwórka dzieci to dużo, ale moi rodzice mają wielu znajomych, któ-rzy posiadają pięcioro, sześcioro i jeszcze więcej dzieci! Przy nich, moi rodzice czują się całkiem małodzietni.

Bardzo proszę wszystkich miesz-kańców Grzebowilka i okolic

o modlitwę, za mnie i za moją Rodzi-nę.

Jerzy Szałaciński

Jerzy Zbigniew Szałaciński

Page 14: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

14

Naturalne metody planowania rodziny

Wiele dziś jest tematów, o któ-rych się nie mówi. Dziwne, bo

przecież większość o nich myśli.

Są to tematy „niewygodne”, „tabu”, „niestosowne politycznie”. Im

bardziej temat jest kontrowersyjny, tym bardziej nie wypada go poruszać. Często słyszymy:, „Co ludzie powie-dzą,” „To moja sprawa”, „Ja się wsty-dzę…”. Dotyczy to szczególnie te-matów „dla dorosłych”, związanych z miłością, seksualnością. Przez lata tak właśnie było. W tym tabu wzra-staliśmy, rumieniąc się na samą myśl o „wolności” i „ o tym”, co będzie się działo, gdy już „złoty krążek” znaj-dzie się na naszym palcu.

Zacznie się wtedy „prawdziwe życie i szczęście”. I zaczyna się.

Media aż huczą od tematów nasy-conych kulturą hedonizmu.

Musi być „łatwo i przyjemnie”. Żni-wa owej kultury zbiera rodzina. Uza-leżnienia seksualne, zdrada, aborcja, in vitro, antykoncepcja – to jedne, z wielu haseł, którymi epatuje nas cywilizacja śmierci. Ja jednak nie chcę o niej mówić. Już dość!

Chcę mówić o CYWILIZACJI MI-ŁOŚCI.

Porozmawiajmy o dobrze ro-zumianej wolności. Mów-

my o miłości, wierności życiu i odpowiedzialności za nie.

Chcemy widzieć piękno, mieć nadzie-ję i wiarę w to, że jesteśmy kochani, za to, kim jesteśmy, a nie dzięki temu, co mamy do zaoferowania. Taką bez-interesowną miłość człowiek może otrzymać, właśnie w rodzinie.

W rodzinie, którą stworzył.

Dlatego ważne są rozmowy o plano-waniu rodziny między małżonkami.

Każda żona i każdy mąż powołani zostali do przekazywania życia.

Do tego zobowiązało się też przed Bogiem, w sakramencie małżeństwa. Małżonkowie podczas aktu seksual-nego stają się jednością. Wszystko wydaje się tak piękne i rzeczywiście takie jest! Jednak miłość nie jest ła-twa. Schody zaczynają się, gdy poja-wiają się problemy.

Często słyszę:

– My na razie nie możemy mieć dzie-ci. Antykoncepcja jest naszą jedyną deską ratunku.

– Staramy się o potomstwo od dzie-sięciu lat. I nic… In vitro jest darem medycyny.

– Kochamy się. Ale mamy już czworo dzieci! Ileż można. To teraz mamy żyć w abstynencji?!?

– Mój mąż ma wysokie libido…, a mnie wiecznie boli głowa.

Na ratunek przychodzi nie tylko Kościół, lecz przede wszystkim

współczesna medycyna.

Naturalne Metody Planowania Rodzi-ny – to „złoty środek” na część tych bolączek.

Cóż to takiego? Metody naturalne-go planowania rodziny są zgodne w swych zamierzeniach z nauką Ko-ścioła. Są także zgodne z naturą czło-wieka i skuteczne w planowaniu po-tomstwa, jak i powstrzymaniu się od niego. Pozwalają na poznawanie sie-bie i swojego organizmu, umożliwia-ją stały dostęp do wiedzy o naszym zdrowiu, pomagają w problemach z poczęciem dziecka. Ale przede wszystkim świetnie uczą komunikacji małżeńskiej, akceptacji siebie nawza-jem oraz są źródłem wiedzy o naszej odmienności psychicznej i seksualnej.

Czy te naturalne metody nie są warte naszej uwagi?

Możemy o tym wspólnie porozma-wiać!

Zapraszam wszystkie chętne małżeń-stwa na cykl spotkań, dotyczących tematyki planowania rodziny. Wierzę, że będzie to dla nas czas owocny i nie-zmiernie ciekawy.

Szczegóły na temat spotkań – w re-dakcji „ Dróżki” oraz w osobistej

rozmowie ze mną.

Katarzyna Suchenek: żona, matka,

pielęgniarka i nauczycielka

Naturalnych Metod Planowania Rodziny.

Tel:785 326 052

Page 15: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

15

Z ż y c i a s z k o ł y „Poezja to jest taka pani, której trzeba się w całości oddać” Karol Wojtyła

Wiersze są autorstwa Aleksandry Panasiuk.

Dzień października 2012 roku na długo pozostanie w pamięci pierwszokla-sistów naszej szkoły.

W tym dniu bowiem uczennice klasy I – Zuzanna Zgódka, Paulina Roz-wadowska, Julia Grzegrzółka, Zuzanna Panasiuk, Amelia Smagóra oraz

Oliwia Poręba zostały przyjęte do grona uczniów Publicznej Szkoły Podstawo-wej im. Edwarda Szymańskiego w Grzebowilku.

W obecności nauczycieli i uczniów złożyły uroczyste ślubowanie a pani Dyrektor dokonała oficjalnego pasowania ich na pierwszoklasistów.

Zanim to jednak nastąpiło, uczennice zaprezentowały się w krótkim pro-gramie artystycznym, przygotowanym pod kierunkiem wychowawczyni

klasy I – pani Jolanty Całka.Jolanty Całka

Rozczarowanie

I kiedy zapada noc

Mrok okrywa drzewa

Czerń wygląda zewsząd

Wiatr w gałęziach śpiewa

I kiedy księżyc świeci

Gwiazdom towarzyszy

Tylko bicie serca

Słychać w błogiej ciszy

Z delikatnym westchnieniem

Błądzisz w labiryncie

Skrywającym światło

Szukając go wszędzie

Z cichym szlochem

I łzą na policzku

Dzielnie kroczysz dalej

W przepaść obliczu

Zanurzasz swe dłonie

Coraz dalej i prędzej

W powietrzu ciepłym

- Już czujesz swe szczęście

Nagle dzieli Cię już

Tylko chwila, cisza

I jeszcze szybciej niż szybko

Twoje szczęście umyka

Fot. Tegoroczne pierwszoklasistki wraz z wychowawczynią i panią Dyrektor

Page 16: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

16

Święta Rita

Wszystko w życiu Rity jest nad-zwyczajne. Już od jej niezwy-

kłego poczęcia przypominającego historię św. Jana Chrzciciela, aż do niezwykłych łask, jakie otrzymywała dla tych, którzy ją usilnie o to prosili. Bóg uczynił ją patronką cierpiących aż do granic wytrzymałości, tych, których życie zdaje się być przegra-ne, stracone. Zanim osiągnęła chwałę nieba, doświadczyła w swoim życiu licznych cierpień. Mimo tak wielkie-go cierpienia nie jest smutną świętą. Jak wszyscy zakochani w Bogu, Rita jest świętą radosną, pełną siły i świa-domości, zdolną zrozumieć wszelkie strapienia, gdyż sama zmagała się w życiu z wieloma przeciwnościami. Ustawicznie nakłania do tego, aby się nie zniechęcić i nie poddawać w obliczu trudności, ale ufać Bogu i iść naprzód z odwagą i uśmiechem na twarzy.

Rita urodziła się około roku 1380 w Raccaporena, niedaleko Cac-

cia we Włoszech. Już od najmłod-szych lat wiodła pobożne życie i czuła powołanie do życia zakon-nego. Jako jedyna córka rodziców posłuszna ich woli, w wieku 14 lat wychodzi za młodego, wytwornego, lecz obdarzonego raczej niespokojną naturą człowieka. Łagodząc swym postępowaniem trudny charakter swego męża, przeżyła z nim osiem-naście lat, wychowując wraz z nim dwóch synów.

Prowadziła skromne, proste i pra-cowite życie, oświecone wielkim

światłem Bożej miłości, płynącym z jej serca.

Dopiero wielkość duchowa Rity ukazała się w pełni, wówczas

gdy dotknęła jej ciężka ręka przezna-czenia. Zabójstwo męża stanowiło kluczowy moment jej historii, było tragedią z której wyszła zwycięsko i która odsłoniła jej niezwykłą wiel-kość. Przebaczając zabójcom i nie-strudzenie zabiegając, aby również wszyscy synowie i krewni im prze-baczyli, Rita pokazała, że odrobiła swoją lekcję krzyża, przebaczając tym, którzy zabili jej męża. Dała w ten sposób raz jeszcze świadectwo, że tylko miłością można położyć kres spirali nienawiści. Niestety, nie udało się jej nakłonić synów na drogę prze-baczenia i miłości wobec zabójców ojca. Wtedy Rita doświadcza kolej-

nego krzyża – śmierci swoich dwóch synów. Zostaje sama ze swym ogrom-nym cierpieniem.

I wtedy wstępuje na drogę zakonną – wiedzie żywot mniszki w klaszto-

rze augustiańskim św. Marii Magdale-ny w Cascia.

Rita w miłosnym porywie poprosi-ła z całego serca Jezusa, by mogła

dzielić z Nim przynajmniej częściowo Jego cierpienia. Rita otrzymuje styg-maty, zostaje przeszyta w czoło, jed-nym z cierni korony Jezusa. Od tej pory mniszce towarzyszy niekończą-cy się ból i ogromna radość w sercu, trwająca przez kolejne piętnaście lat jej życia w zakonie.

Święta Rita zmarła 22 maja 1457 roku w wieku około 70 lat. Zaraz

po śmierci, za jej wstawiennictwem zaczęło dziać się wiele cudów, które przyczyniły się do szybkiego rozprze-strzenienia jej kultu.

Święta Rita została beatyfikowana w 1628, a w 1900 r. papież Leon

XIII zaliczył ją w poczet świętych.

Symbolem Świętej Rity jest róża, 22 maja – w rocznicę narodzin

dla nieba - we wszystkich miejscach kultu świętej odbywa się specjalne nabożeństwo połączone z tzw. Błogo-sławieństwem Róż.

Święta Rita to jedna z najbardziej lubianych świętych, nie tylko we

Paola Giovetti, włoska pisarka, w swojej książce zatytułowanej „Rita z Cascii. Święta od spraw niemożliwych”, podążając ślada-

mi dawnej biografii Świętej, nakreśla nowy, ujmujący portret świętej Rity z Cascii. Przedstawia ją jako córkę, żonę, matkę, wdowę, mnisz-kę. Dowodzi że poznała ona życie w każdym jego aspekcie. Dlatego siła popularności tej Świętej, tkwi w jej zdolności przemawiania do każdego serca, uczestniczenia we wszystkich naszych problemach.

Page 17: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

17

Włoszech, ale również Francji, Ame-ryce Południowej i na Filipinach, a także w Polsce. Cudotwórczyni i po-średniczka Bożych łask ciesząca się nadzwyczajnym kultem. Zasłużyła

na miano „świętej od spraw niemoż-liwych”. Jest to kobieta dokonująca rzeczy po ludzku, zdawałoby się nie-możliwych. Niestrudzona rzeczniczka pojednania i wzór szczególnie dla ko-biet.

Najpełniejszą pochwałę życia du-chowego Rity znajdziemy w

wersetach tekstu umieszczonego na jej „uroczystej trumnie”.

Obłogosławiona, pełna męstwa i cnoty,

jakże jaśniałaś na twoim krzyżu,

gdzie okropne męki znosić musiałaś.

Zostawiwszy ziemskie i smutne drogi,

by twe bolejące i ciemne rany uzdrowić w tej jakże okrutnej męce,

czemu tak wielką zasługę przypisałaś?

Że tobie, bardziej niż jakiekolwiek innej kobiecie

dane było jeden z cierni Chrystusa otrzymać.

Nie dal ziemskiej nagrody, nie dla zapłaty

wierzyła ona, że nie ma innego skarbu,

jak tylko Tego, któremu cała się oddała.

I jeszcze nie czułaś się w pełni oczyszczona,

skoro przez 15 lat cierpiałaś od ciernia,

by przejść do bardziej radosnego życia.

Gofry

Mamy jesień. Niektórym zapew-ne ckni się do lata. Na lody za

zimno, chłodne napoje też nie wcho-dzą w grę. Smacznym powrotem do wakacji, wylegiwania się i goracego słońca są przekąski często serwowa-ne w przyplażowych budkach. Część z nich możemy przygotować samemu w domu, robiąc przy tym uciechę naj-młodszym.

Dziś podajemy przepis na bardzo smaczne i chrupiące gofry. Z go-

rącym kakao lub czekoladą stworzą wyśmienity duet na pierwsze przy-mrozki.

Ich przygotowanie jest bardzo proste i trwa zaledwie kilka minut. Podane

również z bitą śmietaną, owocami, własnymi powidłami czy różny-mi wyszukanymi polewami ucieszą wszystkich. Mogą okazać się efek-townym poczęstunkiem o tej porze roku, dla niespodziewanych gości.

Składniki na ciasto:

-3 szklanki mąki

-3 jaja

-3 szklanki mleka

-3- 6 łyżek cukru (we-dług uznania)

-1/3 szklanki oleju

-szczypta soli

-płaska łyżka proszku do pieczenia

-opcjonalnie cukier do pieczenia

Wykonanie:

Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno ze szczyptą soli. W oddzielnym naczyniu wymieszać żółtka ze wszystkimi pozostałymi składnikami, na końcu dodając olej. Masę połączyć z ubitymi białkami i delikatnie wymieszać, tak by ciasto zachowało puszystą konsystencję. Upieczone gofry można podawać we-dług uznania, na wiele sposobów.

Ważne!Tajemnica kruchych go-frów kryje się nie tylko w od-

powiednim przepisie, ale także w wy-starczającej mocy gofrownicy. Efekt kruchych gofrów najłatwiej uzyskać piecząc je w urządzeniach, których moc jest wyższa od 900wat.

Gospodyni domowa

Chwila na małe co nieco...

Fot. Tak możemy podać nasze gofry

Emila Bąk

Page 18: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

18

Głos młodzieży

Aleksandra Panasiuk – uczennica klasy drugiej, o profilu: technik technologii żywności, w ZS nr 1. Redak-tor naczelna młodzieżowej redakcji „Dróżki”, utalento-wana pisarka, autorka wie-lu wierszy. Poza szkołą lubi spędzać czas z przyjaciółmi.

Jakub Kośmicki – uczeń klasy drugiej, o kierunku: technik geodeta w ZS nr 1. Zainteresowaniami Kuby są m.in.: fantastyka, filozofia, historia, muzyka. W naszym zespole odpowiada głównie, za bezsprzecznie dobry humor.

Dorota Rozwadowska – uczennica klasy drugiej li-ceum ogólnokształcącego, o profilu dwujęzycznym w ZS nr 1. Interesuje się gotowaniem oraz pieczeniem ciast i cia-steczek. Wspaniała koleżanka i niezastąpiona przyjaciółka.

Arek Piotrowski – uczeń klasy maturalnej o pro-filu wojskowym, rów-nież w ZS nr 1. Jego za-interesowania, to militaria i muzyka. Świetnie gra na gitarze. Poza szko-łą Arek należy do zespo-łu muzycznego „Revolt”.

Marta Ładno – uczenni-ca klasy trzeciej, o profilu: technik usług fryzjerskich w ZS nr 1. Świetnie odnaj-duje się w swoim zawodzie. Przyszła fryzjerka, światowej sławy, interesuje się historią. Czas wolny chętnie poświę-ca bliskim, a gdy jest sama, lubi oddać się literaturze.

Piotr Kuć – uczeń klasy trze-ciej, o kierunku: technik me-chanik w ZS nr 2. Interesuje się motoryzacją oraz fotogra-fią. Po za szkołą zajmuje się zdobywaniem nowych kwali-fikacji.

Głos młodzieży powstaje dzięki współpracy grupy młodych i utalentowanych ludzi. Tworzymy zespół, ucząc się przy tym zrozumienia, odpowiedzialności i zaufania. Znamy się wszyscy dość długo, więc chcielibyśmy, aby czytelnicy

również wiedzieli o nas więcej. W skład autorów działu młodzieżowego wchodzą:

Fot. Młodzi redaktorzy

Page 19: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

19

Bitwa Polska – Anglia, do meczu minuty

Patrzę w telewizor, deszczyk sobie pada

Można dach rozłożyć,chyba nie pada

Tylko jeden przycisk i sam się rozkłada

Patrzę w telewizor mecz się nie zaczyna

Wody coraz więcej na pięknej murawie

Hodgson kopnął piłkę, krzyknął to jest kpina…

Nie będzie się paplał w rozmoczonej trawie

Nasi na boisku, Tytoń zanurkował

Na nogach ma płetwy i czepek na głowie

Ktoś mu rzucił wędkę aby zapolował

Przecież ryb tu nie ma,nikt mu nie podpowie

Deszczyk sobie pada mecz jest przełożony

Oznajmiła rzecznik mistrzyni w swym fachu

Nikt nie będzie winny, ani oskarżony

Po prostu nie wiemy gdzie przycisk od dachu.

W k

rzyw

ym

zwiercia

dle

Każdy wie, że śmiech to zdrowie. W tym numerze udawadnia

to pan Józef Domański z Teresina. Wyłącznie dla uśmiechu prezen-tujemy żarty i dowcipy z kolekcji pana Józefa .

***

Spotykają się dwie kobiety lubiące plotkować:

-o Małgosi to złego słowa nie można powiedzieć.

-to pogadajmy o kim innym. ***

Niedźwiedź wpadł do dziury w lesie i wybił sobie ząb. Zając spacerując po lesie z latar-

ką, natknął się na dziurę i pyta: Kto tam jest?

-„Nieświeć”.

***

Żona do męża: -Zobacz, muszę prać, pra-

sować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek

Mąż na to:-a nie mówiłem ci, że ze mną

będzie ci jak w bajce.***

Do Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin:- Chciałbym zmienić nazwisko.- A jak się pan nazywa?- Waleczny Orzeł Spadający

z Nieba na Wrogów, Uderzających z Nienacka

- A jak chce pan się nazywać?- „JeBuDu”

Humor

Gdzie jest przycisk

Sławomir Gozdołek

Rysował Adrian Gozdołek

***

Po czym można poznać, że polityk kłamie? Po tym, że porusza ustami.

***

Poszedł chłop w pole, patrzy a tam w gruncie rzeczy…

***

Spotykają się dwaj kumple ze stu-diów:

-Wiesz co Michał, jak sobie pomyślę jaki ze mnie inżynier, to się boję iść do lekarza.

***

Jaka jest ulubiona kolęda świeżo upieczonych rodziców? „Cicha Noc”.

Page 20: DRÓŻKAfigowiec.net/wp-content/uploads/2014/12/drozka-wydanie... · 2014. 12. 31. · LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN 3 ... dówka, to teraz wyznacznik go-towości do świąt.

DRÓŻKA

LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN

20

Miesięcznik „Dróżka”. Redaktor naczelny: p.o. Mariusz ZgódkaWydawca: Stowarzyszenie Mieszkańców i Przyjaciół Grzebowilka i Parafia pod wezwaniem św. Kazimierza Królewicza w Grzebowilku.Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada. Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk materiałów w jakiejkolwiek formie, całości lub fragmentów, nie jest możliwy bez zgody Wydawcy. Adres: ul. Mazowiecka 45 05-332 Grzebowilk e-mail: [email protected], tel 609240349

PIONOWO:1. Był nim Rolad2. Państwo w Afryce.3. Jezioro za naszym kościołem4. Kwadratowa, ma dziedzinę5. Udręka6. Spiekota7. Podatek od alkoholi8. Np. rozwodowy; pismo9. Górna kończyna10. Podkład muzyczny11. Kobieta siłacz/ strongmen-ka 12. Koń Piłsudskiego13. Nim zakończona strzała14. Transport wojskowy15. Sakiewka16. Z rudą kitą

POZIOMO:1. Ptak z rodziny sokołów2. Mag3. Na pustyni, albo w doniczce4. W niej szpital dla gruźlików5. Zakładana na twarz6. 3 miesiące7. Misie na wierzbie8. Grupa głosujących na jednego

kandydata9. Całość losów do wylosowania10. Kamienna, na wodę stającą się

winem11. Np. sędziowska12. Czworo na scenie13. Do przenoszenia chorego14. Blaszany dom15. Rzeka Egiptu16. Przebłysk, nowa myśl17. Dawny woźnica

K R Z Y Ż Ó W K A