Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak...

16

Transcript of Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak...

Page 1: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

Cena det. 27,00 zł

www.wdrodze.pl

Ucieczki i pogonie, fantazja i historia, współczesna Warszawa i średniowieczne Gniezno, zło i dobro, zemsta i przebaczenie, młodzi bohaterowie z krwi i kości i tajemniczy mnich, który okazuje się… Czy jednak nie zdradzam zbyt wiele? Lepiej przekonać się samemu i wy-ruszyć w podróż w nieznane z Domino i Mukim. To nietrudne – wystar-czy otworzyć tę książkę.

Wojciech Widłak, autor serii książek o Panu Kuleczce

Fantastyczne są te przygody dzieciaków, które przez dziurę w pod-ziemnym tunelu przenoszą się w czasy dobrego biskupa Wojciecha. A nagroda za pierwszorzędną rolę drugoplanową należy się posta-ci sepleniącego skrzata! Przepiękna opowieść o prostych i ważnych sprawach.

Jarosław Głodek OP

ZOFIA STANECKA pisze, odkąd pamięta. Kiedyś listy i recepty dla chorych misiów, teraz książki dla dzieci. Jest autorką serii o Basi, opowiadań (Nasza paczka i niepodle-głość), baśni i powieści (Tajemnica namoknię-tej gąbki, Księga Ludensona). Pisze książki do serii Czytam Sobie. W Wydawnictwie W drodze opublikowała Świat według dziadka, nomino-wany do nagrody „Książka Roku Polskiej Sekcji IBBY” 2013.

Świętego Wojciecha prześladował pech. Wierni nie chcieli go słuchać, nie udało mu się dotrzeć do Jerozoli-my, wymordowano mu rodzinę, a gdy wyruszył z misją do Prusów, został nie-mal od razu zabity. Choć jest patronem Polski, Czech i Węgier, niektórzy nazy-wają go: Święty Porażka. Gdy zaczy-nałam pisać Po drugiej stronie czasu, zadałam sobie pytanie, jak dziś rozu-mieć takie, wydawałoby się, nieudane życie. Odpowiadałam sobie na nie w trakcie pracy nad książką. Towa-rzyszyłam Świętemu w czasie jego pobytu w Polsce, częściowo odtwa-rzając znane z zapisów historycznych wydarzenia, częściowo pozwalając wyobraźni na podążanie własnymi ścieżkami. Pewnego dnia poczułam, że wcale nie muszę rozumieć. Wystar-czy, że idę naprzód, wierna temu, co uważam za słuszne, nawet wtedy, gdy wszystko zdaje się walić. Święty Woj-ciech nauczył mnie tego, że życie nie musi być idealne, aby było spełnione.

Zofi a Stanecka

Po drugiej stronie czasu to pierw-usza część przygodowo-fantastycz-nej serii Domino i Muki o podró-ży dwojga przyjaciół w przeszłość. Wszystko zaczyna się od szalonego pomysłu jedenastoletniej Domino, żeby odwiedzić remontowany tunel warszawskiej Wisłostrady. Bohate-rowie wpadają w dziurę prowadzącą do leżących pod całą Polską kana-łów. Spotykają w nich skrzata Jestem Przy Tobie Raz Dwa Trzy Czesława i utopca Nieprzemakalnego Ano. Razem przenoszą się do średnio-wiecznego Gniezna. Spotykają tam mnicha Wojciecha, przyszłego świę-tego, z którym połączą ich drama-tyczne wydarzenia.

Patronat medialny:

Page 2: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

162

Page 3: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już
Page 4: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już
Page 5: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już
Page 6: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

Text copyright © Zofia Stanecka 2014Illustrations copyright © Daniel de Latour

RedakcjaLidia Kozłowska

Redakcja techniczna i opracowanie okładkiJustyna Nowaczyk

Projekt okładkiDaniel de Latour

Fotografia na IV stronie okładkiAśka Strojek

ISBN 978-83-7033-925-8

Wydawnictwo Polskiej Prowincji DominikanówW drodze 2014ul. Kościuszki 99, 60-920 Poznańtel. 61 852 39 62, faks 61 850 17 [email protected] www.wdrodze.pl

Page 7: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

5

Dziękuję o. Jarkowi Głodkowi OP za wsparcie i entuzjazm,

Magdzie Skowrońskiej – za towarzyszenie, Ani i Rafałowi Górskim oraz mamie – za gościnny dom w czasie pisania,

moim dzieciom – za to, że są.

Page 8: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

6

Page 9: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

7

Rozdział 1

Domino nudziła się. Lekcje miała już odrobione, a Muki wciąż tkwił nad historią i nie wyściubiał nosa z pod-

ręcznika. − Pójdziemy dziś do zalanego tunelu? – spytała i od nie-

chcenia stanęła na rękach przy ścianie. − Nie. – Muki nie odrywał wzroku od książki. – Nie pój-

dziemy.− Jesteś beznadziejny, wiesz?! – Opadła na podłogę i ci-

snęła w niego poduszką zdjętą z fotela. Muki nawet na nią nie spojrzał. − Prawie zrzuciłaś mi okulary – mruknął. − Okulary srary! – Wykrzywiła się do niego. – Nic, tylko

ślepisz nad książkami, a ja siedzę obok i się nudzę. − Wcale nie siedzisz. Ciągle się ruszasz.− Czy ty musisz być taki? – Domino zrobiła mostek

i spojrzała na Mukiego między wspartymi o podłogę rękami. − Próbuję się uczyć. − Przestań truć! − Chcę skończyć to, co zacząłem. Domino usiadła na podłodze i wrzuciła w usta gumę do

żucia.

Page 10: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

8

Page 11: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

9

− A ja chcę zajrzeć do tunelu. Nie jesteś ciekawy, jak wy-gląda prawie zatopiona Wisłostrada?

− Teraz nie jestem.− Boisz się? – spytała Domino niewinnie. – Bo jeśli tak, to

ja mogę pójść sama. Nie ma sprawy. − Nie boję się. – W końcu na nią spojrzał. – Po prostu

uważam, że nielegalne włażenie na miejsce katastrofy jest głupie. I niebezpieczne. I dobrze o tym wiesz.

− Nudziarz! − Wariatka.− To jak? Idziemy?Domino, a tak naprawdę Dominika Makowska, i Muki,

Dominik Mukowski, poznali się rok wcześniej. On właśnie przeniósł się z Krakowa do Warszawy, zamieszkał na Powi-ślu i poszedł do tej samej co ona piątej klasy. Nie łączyło ich niemal nic poza takim samym imieniem i prawie takim sa-mym nazwiskiem. Domino – duża, silna, czarnowłosa i wy-gadana. Muki – mały mrukliwy okularnik, z jasnymi, za-wsze trochę za długimi włosami. Domino ciągle biegała lub wspinała się na coś, a odpoczywała, robiąc pompki. Muki za-myślał się w najbardziej nieoczekiwanych momentach i za-wsze coś czytał – jeśli nie miał pod ręką książki, mogły to być opakowania po czekoladzie, ogłoszenia na murze albo ulotki dotyczące mycia szyb samochodowych. Ona miała cztery siostry, on był jedynakiem. Dlaczego się zaprzyjaźnili? Do-mino twierdziła, że na przekór wszystkim i wszystkiemu. Muki mówił, że to przez szarlotkę i ciepłe kolacje.

− Faceci! – wzdychała Domino. – Nic, tylko żarcie im w głowie.

Prawda była taka, że Muki w swoim własnym domu rzad-ko jadł coś ciepłego, bo jego rodzice, naukowiec i graficzka, nie mieli głowy do codziennego gotowania. Za to u Domino

Page 12: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

10

jadło się prawie bez przerwy. Poza samą Domino w jej domu gotowali wszyscy: mama, tata, szesnastoletnia Izabela, czternastoletnia Matylda, a nawet sześcioletnie bliźniaczki, Jadźka i Józia, które wyspecjalizowały się w produkcji kru-chych ciasteczek z orzechami.

Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już niemal nieroz-łączni. Po lekcjach zwykle szli do Mukiego, bo tam była cisza i spokój, za to zaraz potem wędrowali tuż obok do zagraco-nego, hałaśliwego mieszkania Domino na wyżerkę.

W dniu, w którym Domino zaproponowała wyprawę do tunelu, też poszli na chwilę do niej, żeby porządnie się na-jeść. Już od progu powitał ich, jak zwykle, totalny chaos.

− Mamo! – darła się Józia. – Jadźka nie chce mi pożyczyć kredek!

− Jadziu, pożycz Józi kredki! – krzyknęła mama ze swo-jego pokoju.

− Ona je gryzie i obślinia! – poskarżyła się Jadźka. − Józiu, nie obśliniaj!− Czy wy nie możecie nie kłócić się chociaż przez chwilę?

– spytała Bela. − A czego się spodziewałaś, skoro nad nimi nikt, powta-

rzam nikt, nie panuje? – ponuro rzuciła usadzona za stołem kuchennym Matylda.

− Czy ktoś ma ochotę na jajka?! – zawołał ojciec, sięgając do lodówki.

− Ja! – krzyknęli wszyscy, łącznie ze stojącymi w drzwiach Mukim i Domino.

Usmażone na grzankach jajka z dodatkiem krojonych w kostkę pomidorów i siekanych świeżych ziół były abso-lutnie przepyszne.

Page 13: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

11

− Nie wiem, czy ja mam siłę gdziekolwiek dziś iść – Muki westchnął, odchylił się na krześle i przymknął oczy.

− A gdzie idziecie? – zainteresowała się Józia. − Do tu... – zaczął Muki.− Nigdzie – powiedziała Domino. − Hi, hi! – zachichotała Jadźka. – Nie można iść do tu.

Można iść tam. − Albo do swojego pokoju. – Domino zgromiła siostrę

wzrokiem.− Mamo, ona na mnie patrzy! – zawołała Jadzia.Domino wstała i pociągnęła Mukiego za rękaw. − Spadamy – powiedziała. − A dokąd? Do tu, do tam czy nigdzie? – spytał tata. Domino spojrzała na niego uważnie. Z ojcem trzeba było

uważać, bo pod pozorami poczciwości skrywał inteligencję i przenikliwość. Po krótkim wahaniu zdecydowała się zagrać va banque.

− Zamierzamy obezwładnić ochronę i wedrzeć się na zalany odcinek Wisłostrady – powiedziała. Zauważyła, że czasem po-wiedzenie prawdy jest najlepszym rozwiązaniem.

− Aha – powiedział tata, który uznał jej odpowiedź za żart. – W takim razie nie wracaj zbyt późno.

Domino złapała zagadkowe spojrzenie mamy i postano-wiła nie czekać dłużej. Wybiegła z kuchni, zgarnęła z pokoju plecak, czołówkę, sweter i pociągnęła Mukiego do wyjścia. A tam, tuż przy drzwiach czekała na nią Bela.

− No dobrze... – powiedziała. – Ojcu możesz mydlić oczy, ale ze mną to nie przejdzie. Dokąd tak naprawdę idziecie?

− A co cię to obchodzi? – spytała Domino za-czepnie.

− To, że jestem twoją starszą siostrą i nie chcę, żebyś wła-dowała się w kłopoty.

Page 14: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

12

− Idziemy do Mukiego. Zadowolona? Bela spojrzała na nią surowo. − Nie zalewasz?− No wiesz! – rzuciła Domino śmiertelnie obrażonym gło-

sem. – Jak mówię, że idziemy do niego, to idziemy. I wyszli.− Musiałaś kłamać? – spytał Muki. − Przecież idziemy do ciebie. Najpierw. A chyba nie wy-

obrażasz sobie, żeby udało nam się zrobić cokolwiek z Belą na karku.

Muki westchnął. Zdążył się już przekonać, że jeśli Do-mino czegoś chce, wiele musi się zdarzyć, żeby ją od tego odciągnąć.

Page 15: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

162

Page 16: Domino i Muki - wdrodze.pl ZStanecka fragment.pdfchych ciasteczek z orzechami. Jakikolwiek by jednak był prawdziwy powód ich przy-jaźni, w szóstej klasie Domino i Muki byli już

163

Spis tres̀ci

Rozdział 1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7Rozdział 2 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13Rozdział 3 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19Rozdział 4 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25Rozdział 5 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31Rozdział 6 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 35Rozdział 7 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41Rozdział 8 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 47Rozdział 9 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55Rozdział 10 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65Rozdział 11 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71Rozdział 12 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77Rozdział 13 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 83Rozdział 14 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89Rozdział 15 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 95Rozdział 16 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 101Rozdział 17 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107Rozdział 18 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 113Rozdział 19 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 119Rozdział 20 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 129Rozdział 21 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 137Rozdział 22 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 143Rozdział 23 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147Rozdział 24 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 155

Epilog . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 161