Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej...

8
Dolina Raduni ISSN 1643-7993, listopad 2008, nr3/2008 czasopismo społeczności lokalnej Droga z Juszkowa do Straszyna najwcześniej za 5 lat Dwie sąsiadujące ze sobą miej- scowości: Juszkowo i Straszyn nie mają praktycznie połączenia drogo- wego. Teoretycznie istnieje – przez ulicę Sportową biegnącą południowym brzegiem Raduni, ale to droga długa - 2 km i raczej dla aut terenowych o bardzo mocnym zawieszeniu. Jazda zwykłym samo- chodem to duże ryzyko. Mówi mieszkaniec Juszkowa: – Mieszkam w Juszkowie, a firmę mam w Straszynie, codziennie na dojazd do pracy tracę 20 minut, bo muszę jechać okrężną drogą przez zatłoczony Pruszcz i dalej przez Rotmankę. Najprostszym połączeniem byłoby poprowadzenie 200 m odcinka dro- gi z ulicy Ogrodowej w Juszkowie do ulicy Chabrowej w Straszynie. W tym celu jednak trzeba by było zrobić przecinkę w lasku przegra- dzającym miejscowości, a na to nie wyrażają zgody Lasy Państwowe i jak twierdzi wójt Magdalena Ko- łodziejczak, na uzyskanie jej nie ma szans. W tej sytuacji Gmina opracowała projekt przedstawiony na wrześnio- wym zebraniu wiejskim w Straszy- nie. Zakłada on poprowadzenie dro- gi od ulicy Ogrodowej w Juszkowie równolegle do obwodnicy, na skraju lasku, do szerokiej i wyasfaltowanej ulicy Spokojnej w Straszynie. I choć droga nie miałaby więcej niż 700 metrów długości, koszt jej budowy szacowany jest na ok. 3,5 mln zł. – Na taki wydatek możemy sobie pozwolić najwcześniej za 5 lat – mówi Magdalena Kołodziejczak, w Straszynie wyremontowaliśmy już wiele dróg, właśnie zakończyliśmy remont Spokojnej i odcinek Raduń- skiej, budujemy chodnik wzdłuż Po- przecznej i Młyńskiej od szkoły do DGT, teraz musimy się zająć Żuła- wami, gdzie sytuacja jest znacznie gorsza. Choć termin budowy drogi wydaje się odległy, to przedstawiony pro- jekt zdołał już wzbudzić protesty mieszkańców ulicy Spokojnej. Na zebraniu rozległy się głosy w rodza- ju: na ulicy bawią się dzieci, a cze- mu nie wyremontować Sportowej itp. Wójt ripostowała, że dzieci po- winny się bawić na terenach swo- ich posesji a nie na ulicy, Sportowa jest wielokrotnie dłuższa, zatem bu- dowa byłaby wielokrotnie droższa, a ponadto droga będzie tylko dla samochodów osobowych. Sołtys Straszyna, Bogusław Izdebki poinformował, że do planu przyszło- rocznego budżetu gminy zawnio- skował dokończenie remontu ulicy Raduńskiej od Spokojnej do Staro- gardzkiej oraz remont ulic Plażowej i Słonecznej Doliny, które znajdują się w katastrofalnym stanie. Wójt Gminy uznała, iż wnioski mają szansę na akceptację przez Radę Gminy. J.J. 10.99 16.85 39.99 5.00 8.55 Y

Transcript of Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej...

Page 1: Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze,

Dolina RaduniI S S N 1 6 4 3 - 7 9 9 3 , l i s t o p a d 2 0 0 8 , n r 3 / 2 0 0 8

c z a s o p i s m o s p o ł e c z n o ś c i l o k a l n e j

Droga z Juszkowa do Straszyna najwcześniej za 5 latDwie sąsiadujące ze sobą miej-scowości: Juszkowo i Straszyn nie mają praktycznie połączenia drogo-wego. Teoretycznie istnieje – przez ulicę Sportową biegnącą południowym brzegiem Raduni, ale to droga długa - 2 km i raczej dla aut terenowych o bardzo mocnym zawieszeniu. Jazda zwykłym samo-chodem to duże ryzyko.Mówi mieszkaniec Juszkowa: – Mieszkam w Juszkowie, a firmę mam w Straszynie, codziennie na dojazd do pracy tracę 20 minut, bo muszę jechać okrężną drogą przez zatłoczony Pruszcz i dalej przez Rotmankę. Najprostszym połączeniem byłoby poprowadzenie 200 m odcinka dro-

gi z ulicy Ogrodowej w Juszkowie do ulicy Chabrowej w Straszynie. W tym celu jednak trzeba by było zrobić przecinkę w lasku przegra-dzającym miejscowości, a na to nie wyrażają zgody Lasy Państwowe i jak twierdzi wójt Magdalena Ko-łodziejczak, na uzyskanie jej nie ma szans. W tej sytuacji Gmina opracowała projekt przedstawiony na wrześnio-wym zebraniu wiejskim w Straszy-nie. Zakłada on poprowadzenie dro-gi od ulicy Ogrodowej w Juszkowie równolegle do obwodnicy, na skraju lasku, do szerokiej i wyasfaltowanej ulicy Spokojnej w Straszynie. I choć droga nie miałaby więcej niż 700 metrów długości, koszt jej budowy

szacowany jest na ok. 3,5 mln zł. – Na taki wydatek możemy sobie pozwolić najwcześniej za 5 lat – mówi Magdalena Kołodziejczak, w Straszynie wyremontowaliśmy już wiele dróg, właśnie zakończyliśmy remont Spokojnej i odcinek Raduń-skiej, budujemy chodnik wzdłuż Po-przecznej i Młyńskiej od szkoły do DGT, teraz musimy się zająć Żuła-wami, gdzie sytuacja jest znacznie gorsza. Choć termin budowy drogi wydaje się odległy, to przedstawiony pro-jekt zdołał już wzbudzić protesty mieszkańców ulicy Spokojnej. Na zebraniu rozległy się głosy w rodza-ju: na ulicy bawią się dzieci, a cze-mu nie wyremontować Sportowej

itp. Wójt ripostowała, że dzieci po-winny się bawić na terenach swo-ich posesji a nie na ulicy, Sportowa jest wielokrotnie dłuższa, zatem bu-dowa byłaby wielokrotnie droższa, a ponadto droga będzie tylko dla samochodów osobowych. Sołtys Straszyna, Bogusław Izdebki poinformował, że do planu przyszło-rocznego budżetu gminy zawnio-skował dokończenie remontu ulicy Raduńskiej od Spokojnej do Staro-gardzkiej oraz remont ulic Plażowej i Słonecznej Doliny, które znajdują się w katastrofalnym stanie.Wójt Gminy uznała, iż wnioski mają szansę na akceptację przez Radę Gminy.

J.J.

10.99

16.85

39.99 5.00

8.55

Y

Page 2: Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze,

2

Dolina Raduni nr 3 /2008

Gazeta społeczności lokalnej Gminy Pruszcz Gdański Dolina Raduni redaktorzy: Anna Tybel, Danuta Kraszewska, Grażyna Goszczyńska, Halina Ludka, Barbara Śliwińska, Bogusław Izdebski, Adam Szpała.redaktor wydania, skład i opracowanie graficzne: Anna Tybel

Harcerze w BieszczadachJak to było na obozie.

Od 29 czerwca do 17 lipca br. 40. Drużyna Har-cerska i 48. Drużyna Harcerska działające w Straszynie wraz z 17. Oliwską Drużyną Harcer-ską uczestniczyli, jak co roku, w obozie harcer-skim. Tym razem zdecydowali się poznać piękno polskich gór – Bieszczad. Po długiej podróży pociągiem do Zagórza, a stamtąd autokarem do Nasicznego nadszedł czas na zakwaterowanie, rozbicie namiotów i pionierkę, czyli budowanie bramy, ogrodzenia, masztu, na którym miała po-jawić się polska flaga i tablicy ogłoszeń. Gdy to zostało zrobione, można było rozpocząć harcer-ską przygodę.Nieodłączna część obozowego życia to apele, które odbywały się po śniadaniu. Na nich harce-rze meldowali ilość osób w swoich namiotach, dowiadywali się, jaki jest plan dnia, śpiewali hymn Związku Harcerstwa Polskiego i wciągali na maszt flagę Polski. Jedną z istotnych rzeczy dla uczestników to utrzymywanie w porządku namiotów i mundurów, które były sprawdzane przez kadrę obozu. Plan dnia opierał się zazwy-czaj na grach harcerskich przed obiadem, po obiedzie, a także na wspólnych wieczornych spotkaniach. Do stałych elementów obozu zali-czały się warty nocne, podczas których wybrani harcerze, przez określony czas musieli pilnować proporca, masztu i całego obozu. W tym czasie wszystkie obozy znajdujące się na terenie bazy harcerskiej mogły się nawzajem podchodzić, aby zdobyć proporzec lub zostawić wiadomość przy

maszcie, po wcześniejszym uzgodnieniu reguł między kadrą obozów.Gry związane były z tematyką obozu, która do-tyczyła średniowiecza, świata fantastyki, oraz ogólnie pojętego RPG. Przy okazji harcerze mogli zapoznać się z bieszczadzką przyrodą, miejsco-wością, w której obozowali i okolicami. Biorąc udział w grach wykorzystywali też nabytą przez cały rok na zbiórkach wiedzę harcerską.Obóz w Bieszczadach nie mógłby być w pełni zaliczony bez górskich wędrówek. Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze, a drugiego słońce i temperatura ok. 30C. Po wielu trudach, ale z dumą i satysfakcją, zarówno młodsi jak i starsi harcerze zdobyli Połoninę Caryńską ( 1297 m n.p.m.), Połoninę Wetlińską (1255 m n.p.m.), Dwernik – Kamień (1004 m n.p.m.) oraz najwyż-szy szczyt Bieszczad – Tarnicę (1346 m n.p.m.)! Nie obyło się bez obtartych nóg, jednak te widoki to niezapomniane przeżycie. Jak mówili młodzi zdobywcy bieszczadzkich gór: nie wystarczy zro-bić zdjęcia, tam trzeba być.Wieczorami przychodził czas na świecowiska lub ogniska, gdzie nie mogło zabraknąć śpiewania najróżniejszych piosenek przy akompaniamencie gitary oraz gawęd. Znalazło się też miejsce na zabawę i wspólną dyskotekę zgrupowania.Obóz harcerski to przede wszystkim czas, kiedy drużyna może zżyć się ze sobą, miejsce, gdzie można poznać nowe osoby, zdobyć nowe do-

świadczenia i przeżyć wspaniałą przygodę.Gdy przyszła pora, aby się pożegnać z tym miej-scem i przyjaciółmi, wszystkim było żal wyjeż-dżać. I obiecywali sobie, że spotkają się za rok. Jak mówią słowa piosenki: „Przy innym ogniu, w inną noc, do zobaczenia znów!”.

W Straszynie działają obecnie dwie drużyny har-cerskie: 40 DH (dla młodzieży gimnazjalnej i po-nad gimnazjalnej), 48 DH (dla dzieci i młodzieży w wieku 10-13 lat) oraz 41 Gromada Zuchowa (dla dzieci w wieku 6-9 lat). Zbiórki każdej z nich odbywają się raz w tygodniu, a konkretny dzień jest ustalany wraz z początkiem roku szkolnego i w związku z tym roku harcerskiego. Drużyny i gromadę prowadzi drużynowy wraz z przybocz-nymi. Na zbiórkach jest czas na naukę, zabawę, dyskusje, gry terenowe, a wszystko to dostoso-wane do wieku. Ważną rzeczą są rajdy i biwaki weekendowe, które pomagają sprawdzić swoje umiejętności, poznać nowych ludzi i aktywnie spędzić czas oraz takie wydarzenia jak wigilia harcerska, czy bal karnawałowy, które zbliżają harcerzy wewnątrz drużyny. Dla drużynowego istotne jest, aby do każdego ze swoich harcerzy podejść indywidualnie, poznać go jak najlepiej, pomóc się rozwinąć, tak żeby każdy czuł się w drużynie dobrze.Serdecznie zapraszamy do naszych drużyn!

48 Drużyna harcerka na szycie Tarnicy,

Biblioteka Publiczna Gminy Pruszcz Gdański z siedzibą w Łęgowie

zaprasza wszystkich chętnych do udziału w

POWIATOWYM KONKURSIE HISTORYCZNYM

Poznaj swoją historię. Moja mała ojczyzna

CELE KONKURSU:zainteresowanie historią swoich

okolic mieszkańców powiatu gdańskiego,

ukształtowanie otwartej postawy wobec innych kultur i obyczajów

występujących w regionie,rozbudzenie regionalnej

świadomości historycznejinformacje: www.gmprgd-biblioteka.org.pl/

Marta Kozyra, drużynowa 48 Drużyny Harcerskiej

Page 3: Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze,

Po co nam Straż GminnaDolina Raduni nr 3/2008

3

Formalnie od ponad pół roku, a praktycznie od czerwca mamy własną Straż Gminną. Własną, to znaczy powołaną przez Gminę Pruszcz Gdań-ski i utrzymywaną z jej budżetu. Siedzibą Straży jest Łęgowo (ul. Spacerowa 8). Z 13 przyznanych jej etatów obsadzono dotąd 11– 8 funkcjonariuszy mundurowych i 3 pra-cowników cywilnych. Na pytanie o kwalifikacje strażników otrzymaliśmy odpowiedź, że wszyscy są po odpowiednim przeszkoleniu i wieloletnim stażu służby, z dużym doświadczeniem. Początkowo strażnicy poruszali się po rozległym terenie gminy własnymi samochodami. Ostatnio Gmina kupiła im samochód i na dokładkę za 150 tys. zł fotorejestrator wykroczeń drogowych. W jakich sprawach najczęściej interweniują? St. strażnik Paweł Kwiatkowski odpowiedział nam, że najczęstszymi wykroczeniami popełnianymi przez mieszkańców gminy są: – brak umów na wywóz nieczystości, – niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierząt – psów, – brak numeru porządkowego nieruchomości – spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Komendant Straży Tomasz Hertel zapewnia, że pijaństwo w miejscach publicznych zostało wyeliminowane, choć problemem jest nało-żenie mandatu ludziom, którzy nie posiadają dowodów tożsamości. Ten problem występuje

szczególnie w Straszynie. Przestrzega też przed myciem samochodów na ulicy i zanieczyszcza-niem kanalizacji burzowej. – Będziemy karać mandatami – mówi.A jak dotychczasową działalność Straży oceniają mieszkańcy? Spytaliśmy kilka osób.Sprzedawczyni w sklepiku z prasą, słodyczami i piwem w Straszynie: – Jak stali pod sklepem, tak stoją (mowa o lu-dziach z pociągiem do butelki), walną piwo na zapleczu i okupują od rana do wieczora miejsce przed sklepem rzucając „mięsem” gdy przecho-dzą dzieci ze szkoły lub nagabywani o „pożyczkę” ludzie do sklepów. Straż nie reaguje, podobnie jak wobec dzieci palących papierosy na poletku za sklepem. Sołtys Straszyna, Boguslaw Izdebski: – Generalnie oceniam dobrze, widać ich w Straszynie. Można by powiedzieć, że są trochę nadgorliwi, bo ludzie skarżą się, że dużo manda-tów rozdają, nawet tym co rozładowują towar przy sklepach. Wszyscy musimy się dotrzeć, przecież dopiero są od niedawna, ludzie tez mu-szą przywyknąć. Osoby nadużywające alkoholu stojący zwykle pod sklepem uciekają, jak widzą podjeżdżającą straż gminną i dobrze.Sołtys Goszyna, Bogdan Wasiek: – Nie oceniam, bo nie było żadnych zgłoszeń i jeszcze ich tu nie widziałem.

Kierunki działania Straży GminnejCzystość i porządek w GminieUstawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach – umowy na wywóz nieczystości stałych i płynnychUjawnianie osób dokonujących nielegalnych zrzutów smieciMycie pojazdów w miejscach niedozwolo-nychZachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierząt (psów) i obowiązku szczepieńOchrona spokoju i porządku publicznegoReagowanie na dewastację mienia komu-nalnegoSprawdzanie numerów porządkowych nieru-chomościSprawdzanie obowiązku posiadania skrzy-nek pocztowychZabezpieczenie uroczystości gminnych

Art. 100. Kodeksu postępowania w spra-wach o wykroczenia. Ściąganie grzywny nałożonej w drodze mandatu karnego na-stępuje w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Grzywna ta stanowi dochód budżetu państwa, a gdy nałoży ją funkcjonariusz organu podległego władzom jednostki samorządu terytorialnego - stanowi dochód tej jednostki samorządu.

Nie wiesz, komu śmiecisz ? Śmiecisz właśnie sobie.

O dzikich wysypiskach pisaliśmy w nu-merze majowym „Doliny Raduni”. Nie-stety, do tematu musimy wrócić, a to za sprawą pojemników do selektywnej zbiórki odpadów. Stały się prawdziwym utrapieniem, to znaczy - śmietniskami.

Zgodnie z umową z Gminą firmy usu-wające odpady komunalne z naszych posesji zostały zobowiązane do wysta-

wienia pojemników na segregowane odpady: plastik, szkło, papier. Podobnie jak śmieci są opróżniane raz w tygo-dniu. Dla mieszkańców to duże uła-twienie, bo nie muszą zapychać swoich prywatnych pojemników, tzn. więcej za nie płacić, ale zarazem pokusa, by pod-rzucić tu nadmiarowe śmieci. I, nieste-ty, wykorzystują to w nadmiarze. Cicha-czem, pod osłoną nocy, przywożą zuży-

te opony, stare meble, jakieś skrzynie, a nawet worki ze śmieciami domowymi, które składują wokół pojemników. W centralnych punktach miejscowości powstają odrażające śmietniska, jak na przykład to (na zdjęciu) u zbiegu ulic Kwiatowej i Pocztowej w Straszynie. Przecież tędy przechodzą co dzień setki dzieci do szkoły i dorosłych do sklepów, potykają się o walające się plastiki, przejeżdżają też dziesiątki samocho-dów, to wizytówka miejscowości i … świadectwo naszej kultury.

A przecież stare meble, opony, zużyty sprzęt elektroniczny można bezpłatnie usuwać w ramach tzw. wystawek or-ganizowanych corocznie przez Gminę lub jak informuje nas Michał Przybylski z Ochrony Środowiska Urzędu Gmi-ny, wywieźć raz na kwartał za darmo na wysypisko w Szadułkach. Opony ponadto przyjmują bezpłatnie do utyli-zacji wszystkie warsztaty oponiarskie. Plastikowe butelki można przed wy-rzuceniem pozgniatać, co zajmie 1/3 ich objętości, a kartonowe opakowania telewizorów, komputerów, lodówek

czy pralek zwłożyć do 1/10 ich objęto-ści. Niestety, wrzucane są bezmyślnie w pełnych gabarytach, co natychmiast zapełnia pojemniki. Resztę śmietniska wokół pojemników dopełniają ci, któ-rzy nie zdążyli zmieścić w nich swoich odpadów.

Przykro mi to powiedzieć, ale wstyd mi za naszych mieszkańców. Wstyd mi tym bardziej, że w większości nie nale-żą do ludzi ubogich, których nie stać na opłacenie śmieci. Wystarczy spojrzeć na wystawne posesje, pięknie wykoń-czone domy, luksusowe auta, którymi te odpady podwożą. Gdyby jeszcze mieli poczucie dobra wspólnego, dba-łość o estetykę własnej miejscowości a nie tylko swojej chaty skraja. Ale to chyba zbyt wygórowane wymagania.

P.S. Następnego dnia po opróżnieniu kontenerów znalalem w pojemniku na plastik kilkanaście par starych butów i wielki metalowy baniak po farbie.

Kontenery na plastik i szkło przy placu zabaw na ul. Kwiatowej

Jan Jakubowski

Page 4: Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze,

Dolina Raduni nr 3/2008

r e k l a m a

Polacy lubią robić zakupy w małych sklepach osie-dlowych. Wolą zapłacić ciut więcej, niż tracić czas w kolejkach do kas w hipermarketach. Liczy się też bezpośredni kontakt w sklepach ze sprzedawcą, który poleci asortyment. „Drogeria Słoneczna” to właśnie taki mały sklepik osiedlowy, ale jak się oka-zuje najlepiej wyposażony w Straszynie w asorty-ment kosmetyczno-chemiczny. Tutaj bowiem mo-żemy kupić markowe jak i nie markowe produkty od pielęgnacji włosów, ciała po chemię gospodar-czą. Jest to sklep, który posiada blisko 1000 pro-duktów i gwarantujemy, że znajdziecie w nim Nasi Drodzy Klienci wszystko co potrzebujecie z artyku-łów chemiczno-kosmetycznych. Ponadto zaproponowaliśmy naszym klientom pro-gram lojalnościowy. Opiera się on na zasadzie współpracy między nami, czyli pracownikami Dro-gerii Słonecznej a naszymi szacownymi klientami. Każdy z klientów deklarując chęć zakupów w na-szej placówce otrzyma kartę stałego klienta, która umożliwi dokonywanie zakupów z 5% rabatem. Po-nadto od drugiej połowy miesiąca listopada rusza kolejna akcja zachęcająca do dokonywania zaku-pów w naszym sklepie. Będzie możliwość wygrania atrakcyjnych nagród za dokonane zakupy. Szcze-góły konkursu można uzyskać w sklepie przy ul. Pocztowej 3 w Straszynie oraz z plakatów. Do-datkowo co tydzień wprowadzamy Super Promocje na określone towary. Oznacza to, iż nasi klienci mogą nabyć towary za nieprawdopodobnie niskie ceny. Zachęcamy do dokonywania zakupów w na-szej drogerii.

Co przyciąga do małej drogerii ?

Super Promocje,Program Lojalnościowy,

Atrakcyjne Nagrody

Drogeria Słoneczna, ul. Pocztowa 383-010 Straszyn

222

Ul. S

taro

gard

zka

Ul. Pogodna

Ul. PocztowaUl. Raduńska

Ul. Piaskow

a

Ul. Poprzeczna

DrogeriaSłoneczna

Page 5: Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze,

Dolina Raduni nr 3/2008

5A.T.

Mieszkańcy wybrali herb Straszyna

Boisko w Borkowie – piękne, ale bez widowni

Liczący ponad dwa tysiące mieszkań-ców Straszyn ma swój herb. Ogłoszony przez sołtysa konkurs na jego projekt został rozstrzygnięty. Wybrali go sami mieszkańcy na zebraniu wiejskim. Zgłoszono 13 projektów. W większości z nich pojawiał się motyw elektrowni wodnych, których w Straszynie mamy aż trzy. Ponad 50 proc. głosów padło na projekt Filipa Ludka, reszta głosów roz-proszyła się na kilka innych projektów. Projekt jest prosty w formie, a zarazem

wyraża symbolicznie charakterystyczną cechę miejscowości: elektrownie wod-ne i napędzające je wody Raduni. Zwyciężcy gratulujemy. Jak oświadczył sołtys Straszyna, Bogusław Izdebki, projekt musi być jeszcze poddany oce-nie heraldyków, a jeśli nie wniosą oni zastrzeżeń, stanie się oficjalnym her-bem miejscowości. I będzie mógł być wykorzystywany w materiałach promo-cyjnych Straszyna.

Na zapleczu Szkoły Podstawowej w Borkowie oddane zostało do użytku boisko sportowe, o ja-kim uczniowie innych szkół gminy mogliby tylko pomarzyć. Boisko ma wymiary 60 na 30 metrów i jest bo-iskiem wielofunkcyjnym. Można na nim grać w siatkówkę, koszykówkę, piłkę ręczną i „małą” piłkę nożną. Ma pokolorowane pola gry i bardzo nowoczesną nawierzchnię dywanową o gąbcza-stym podłożu. – To lepsze niż trawa czy tartan – zapewnia nauczyciel WF Grzegorz Grzegorczyk. Przed dewastacją chroni ogrodzenie z wysokiej 4 metrowej siatki i zamykana brama. Jedynym mankamentem jest brak ławeczek dla widzów. Można oglądać gry jedynie stojąc za siatką, co z pewnością wygodne nie jest. – W razie potrzeby możemy przynieść ławki ze szko-ły – mówi Grzegorczyk, który ma nadzieję, że z czasem znajdą się pieniądze na zbudowanie widowni.

Grzegorz TelewskiGDAŃSK ul. Wspólna 6

tel. 0 509 170 890

AUTO SERWIS GREGOR• Naprawy powypadkowe

• Pomoc drogowa• Blacharstwo• Lakiernictwo

Zatrudnię ucznia blacharza i lakiernika do przyuczenia

AT

Udzielę tanio korepetycji z podstaw hiszpańskiego i angielskiego.

Bardzo lubię dzieci!!!!Kontakt: 509 271 533 Klaudia, Straszyn

Page 6: Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze,

„Zdzichu”

Tym artykułem chciałbym państwu przybliżyć postać rzeźbiarza prof. Zdzi-sława Pidka – „Zdzicha”, który mieszkał wśród nas w Straszynie przy ulicy Cha-browej 30 i był twórcą największych pomników zbrodni i męczeństwa naro-du polskiego. Zdzisław Pidek urodził się 16 maja 1954r. w Bychawie koło Lublina. Ab-solwent Liceum Sztuk Pięknych w Nałęczowie oraz Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku, w pracowni rzeźby profesora Franciszka Duszeńki. Od 1980 roku pracował na uczelni prze-chodząc wszystkie szczeble awansu, a od 2001r. już jako profesor. Był auto-rem największych realizacji rzeźbiarsko-pomnikowych ostatnich dziesięcioleci: Polskich Cmentarzy Wojennych w Ka-tyniu i Miednoje, Cmentarza Ofiar To-talitaryzmu w Charkowie oraz pomnika na terenie byłego hitlerowskiego obo-zu zagłady w Bełżcu. Zmarł nagle 11 kwietnia 2006r.

Gdy jesienią 2007r. zadzwonili do mnie Kasia i Piotrek Józefowicze, artyści Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku z zapytaniem czy będę miał czas i ocho-tę pomóc przy organizacji pośmiertnej wystawy „Zdzicha” w Gdańskiej Galerii „Łaźnia”, odpowiedź mogła być tylko

jedna „tak”. Otwarcie planowano na 11 kwietnia w drugą rocznicę śmierci. Jakże mogło być inaczej, skoro zna-liśmy się od 1980r. Poznaliśmy się na jakiejś imprezie studenckiej, on świeżo upieczony asystent w pracowni rzeźby prof. Franciszka Duszeńki, ja student pierwszego roku malarstwa. Polubi-liśmy się od razu i tak już zostało do jego śmierci. Wracając do wystawy

pośmiertnej „Zdzicha” pt. „Pamięta-my”. Przedsięwzięcie zapowiadało się imponująco i z niekrytym podziwem obserwowałem upór i konsekwencję Kasi i Piotra Józefowiczów w dążeniu do celu. Pomysł był taki, że wystawę „Zdzicha” organizują jego przyjaciele. Trzeba było prześledzić całą dokumen-tację pomników, wcześniejszych prac, zdjęć prywatnych, napisać teksty do

katalogu, a nawet odtworzyć i odszu-kać niektóre prace. Mi przypadło od-tworzenie instalacji z psimi budami pt. „Co zrobić z tą wolnością?”. Myślałem, że jako sołtys mający kontakt z sołtysa-mi w gminie będzie mi łatwiej zebrać około 10 bud. Jak się okazało, na wsi łatwiej o psa niż o budę (budy się nie rozmnażają) jedynie Pan Gerard z ulicy Tęczowej ze Straszyna (najmniej wiej-ska wieś w gminie) na moje zapytanie bez wahania odpowiedział: mam dwie, dam. Resztę pozbijałem z różnych od-padów – wyglądały jak powinny – czyli jak stare. Stachu Wyrostek – artysta rzeźbiarz odszukał i odnowił ogromne tablice (negatywy odlewów w żywicy) z wyciśniętymi tysiącami nazwisk po-mordowanych polskich oficerów w Ka-tyniu, Charkowie i Miednoje. Asystent „Zdzicha” Robert Kaja przywrócił do pierwotnego stanu metalową wialnię, praca pt. „Poszukiwacz wartości”. I w ten sposób przyjaciele „Zdzicha” zjed-noczeni wokół hasła wystawy „Pamię-tamy” doprowadzili do jej powstania. Oczywiście, wymieniłem tylko niektóre osoby. Na wystawie zaprezentowano również parę prac studentów „Zdzi-cha”. Pisząc ten artykuł specjalnie nie silę się na gloryfikację jego sztuki, po-glądów czy postawy artystycznej, tę sprawę zostawiam czasowi i history-

6

Dolina Raduni nr 3/2008

Tym artykułem chciałbym państwu przybliżyć postać rzeźbiarza prof. Zdzisława Pidka – „Zdzicha”, który mieszkał wśród nas w Straszynie przy ulicy Chabrowej 30 i był twórcą największych pomników zbrodni i męczeństwa narodu polskiego.

Bełżec, pomik upamiętniający miejsce kaźni ponad 500 000 ludzi.

Page 7: Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze,

„Z książką na walizkach” – spotkanie dzieci z pisarką

Dolina Raduni nr 3/ 2008

7

kom. A poza tym sztukę trzeba oglądać na żywo, a zwłaszcza pomniki męczeń-stwa i zbrodni.

Podczas długiego weekendu majowe-go wraz z kuzynem i naszymi żonami, postanowiliśmy pojechać do Bełżca i zobaczyć realizację „Zdzicha”. Jest to pomnik zaliczany do najwybitniejszych dzieł sztuki światowej. Katalog z wysta-wy, który ukazał się pod koniec sierpnia (143 strony) dostępny w Galerii „Łaź-nia” w Gdańsku, zawiera wiele zdjęć

i zbliżeń pomnika ale nie oddaje tego co zobaczyliśmy na żywo. Nie wieje chłodnym wiatrem z mżawką, jaką za-staliśmy w Bełżcu w majowy poranek. Nie oddaje przytłaczającej szczeliny „Drogi”, którą idąc do kamiennej ścia-ny z wyrytą modlitwą Kadisz, z każdym krokiem zagłębiasz się w ziemię, gdzie u kresu panuje zawsze półmrok. Nie obrazuje ogromnych przestrzeni żużlu (spieczonego popiołu) po obu stronach szczeliny oraz struktury jałowej ziemi, która przykrywa popioły 500 000 po-mordowanych ludzi.

Muszę przyznać, że żadne zdjęcia nie oddadzą ogromu przedsięwzięcia jakie ujrzeliśmy. Poruszenie jakiego doznali-śmy, oglądając ten cmentarz, wywarło na nas dreszcz emocji i tragizm tam-tych wydarzeń.Cała ta idea zrodziła się w głowie czło-wieka bardzo skromnego, wręcz ciche-go, nie dbającego nigdy o zaszczyty czy rozgłos, natomiast w swoich dzia-łaniach artystycznych bezkompromiso-wego i pełnego rozmachu. Żył sztuką i dla sztuki. Był małego wzrostu, ale wielki duchem. PAMIĘTAJMY !!!

P. S. W dniu wernisażu wchodząc do galerii „Łaźnia” natknąłem się na kory-tarzu na ekipę telewizyjną skupioną nad nekrologiem. Był to nekrolog informują-cy, że w nocy z 10 na 11 kwietnia zmarł prof. Franciszek Duszeńko. Profesor był bardzo schorowany i z pewnością nie dałby rady przybyć na wernisaż swo-jego asystenta. Ale widocznie stary i młody mistrz „umówili się po cichu” inaczej.

Bogusław Izdebski

12 września b.r. w Bibliotece Publicznej w Straszynie odbyło się spotkanie z Barbarą Gawryluk, dziennikarką radiową i pisarką książek dla dzieci w ramach Pierwszych Pomorskich Spotkań Pisarzy z Młodymi Czytelnikami „Z książką na walizkach” organizowanych przez Wo-jewódzką i Miejską Bibliotekę Publicz-ną w Gdańsku. Współorganizatorkami imprezy były: Halina Ludka z Biblioteki

Publicznej w Straszynie i Joanna Klein-zeller z Biblioteki Szkolnej Zespołu Szkół w Straszynie.Spotkanie odbyło się z udziałem licznie przybyłych dzieci z miejscowej Szkoły Podstawowej. Mali uczestnicy mieli niezwykłą okazję do nawiązania bezpo-średniego kontaktu z autorką książek, które wcześniej przeczytali. Pisarka ciekawie opowiadała o losach swoich

książkowych bohaterów, przybliżając dzieciom szczegóły tworzenia książek. Na zakończenie można było kupić książ-ki i otrzymać autograf od Autorki.13 września na Placu Wałowym w Gdań-sku uczniowie klas III wystąpili na Pik-niku Czytelniczym z dwiema scenkami: „Kaktus i legwan” na podstawie książki Barbary Gawryluk. i wywiadem z autor-ką. Inscenizacje przygotowały z dziećmi

nauczycielki: Janina Parkitna i Renata Śliwińska. Wszystkim bardzo podobał się występ, zwłaszcza samej autorce, która cały czas towarzyszyła małym aktorom na scenie. Przedstawienie nagrodzone zostało brawami. Rodzice, którzy przybyli na piknik, dumni byli ze swoich pociech, a my mieliśmy ogrom-ną satysfakcję, że wzięliśmy udział w imprezie „ Z książką na walizkach”.

H.L.

Fot. Katyń, pomnik pamieci zamordowanych oficerów Fot. Katyń, pomnik pamieci zamordowanych oficerów

Wszystkim którzy podali mi adresy mailowe przesłałam ankietę i info dotyczace tworzenia strategii dzialań grantowych w programie Leader, który rusza w przy-szłym roku i przez 7 lat (tak!) bedzie się odwoływał do tej strategii. Dlatego bardzo ważne jest, żeby każdy świadomy mieszkaniec Straszyna wypełnił ankietę, zwraca-jąc uwagę grupy roboczej jakie problemy go nękają i co chciałby zrobić.Są różne dziedziny i kategorie, popatrzcie do załączonej informacji.

Każdy coś dla siebie znajdzie. Mogą startować osoby fizyczne (mikroprzedsiębior-stwa) i organizacje oraz instytucje z terenu wiejskiego gmin pow. gdańskiego. Prze-kaźcie te informacje dalej ludziom, którym nie jest obojęte to, co będzie sie działo w Straszynie! Wypełnioną ankietę trzeba wysłać do soboty na adres: emaila: [email protected] lub mój [email protected]

Szanowni Państwo

Pozdrawiam Grażyna Goszczyńska

Page 8: Dolina Radunidolinaraduni.pl/dolina1/wp-content/uploads/2018/06/Dolina_Raduni_2… · Pogoda raczej sprzyjała, mimo że w tym rejonie nie jest ona stabilna, jednego dnia były burze,

Dolina Raduni nr 3/2008

Hop i Bęc

Spacerując po Straszynie często mamy okazję podzi-wiać piękne przydomowe ogródki. Można powiedzieć, że istnieje między sąsiadami taka zdrowa rywalizacja o ładniejszą i bardziej zadbaną działkę. Zachwycamy się pięknie ostrzyżonym trawnikiem, ciekawą odmia-ną róży czy jakąś egzotyczną rośliną. Zastanawiamy się, ile to trudu ktoś musiał włożyć, żeby stworzyć tak

przepiękny ogród i utrzymać go przez cały sezon, żeby mógł cieszyć oczy nie tylko właściciela posesji, ale i zaglądających z ciekawością przechodniów.

Bywa również i tak, że przed płotem zadbanej we-wnątrz posesji rośnie bezładnie zielsko do pasa, ba-łagan i śmieci. Czar pryska. Odchodzimy zniesmaczeni

i zadajemy sobie pytanie czy naszą wizytówką jest to, co wewnątrz posesji, czy również i to, co przed nią. Zastanówmy się, czy nie lepiej zrobić porządek przed swoim płotem a nie czekać czy ktoś nas zawstydzi, czy nawet ukarze grzywną.

Danuta Kraszewska

ZAPRASZAMY O KAŻDEJ PORZE naprzeciwko Biedronki w Straszynie

•szybko • tanio • nowocześnie