DOKĄD ZMIERZA UNIA? · Gościem konferencji był dr Janusz Onyszkiewicz. ALMA MATER 95...

3
94 ALMA MATER P olska już od pięciu lat jest członkiem Unii Europejskiej, jednak w naszym społeczeństwie wciąż istnieje problem niedostatku rzetelnych i przejrzystych informacji na temat funkcjonowania Wspólnoty. Szczególnie widoczne jest to pod- czas debat politycznych i społecznych dotyczących perspektyw rozwoju Unii, gdzie najczęściej brak jest merytorycznych argu- mentów, a przeważają nie zawsze pozytywne emocje. W obliczu zbliżających się wyborów do Par- lamentu Europejskiego (czerwiec 2009 roku) kluczowe więc staje się pogłębianie wiedzy i dysku- sja na temat Unii Europejskiej, zwłaszcza w kontekście jej po- szerzenia i dalszej wewnętrznej integracji. Do debaty na temat przyszłoś- ci Unii włą czyli si ę studenci z Koł a Stosunków Mi ędzyna- rodowych UJ, organizując wraz z Instytutem Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ konferencję naukową „Dokąd zmierza Unia?”. Głównym założeniem obrad, odbywających się od 19 do 20 marca br. w Auditorium Maximum, była przekrojowa analiza kierunków rozwoju Wspólnoty, w tym reforma i poszerzenie Unii, kwestie gospodarcze oraz bezpieczeństwa militarnego. Gościem specjalnym obrad był dr Janusz Onyszkiewicz. Wygłosił referat, w którym starał się odpowiedzieć na pytanie, jakiej Unii Europejskiej chcemy, szczególnie w kontekście takich rozwiązań prawnych, jak Traktat Lizboński, a także wobec pytań, jakie nasuwają si ę w zwi ązku z procesem rozszerzania Unii o kraje takie jak Turcja. – Traktat Lizboński jest krokiem w dobrym kierunku. Warto wiązać z nim nadzieje i liczyć na to, że jeśli wejdzie w ż ycie, to zyskamy w Unii Europejskiej nowe mecha- nizmy działania, które sprawią, że Wspólnota stanie się lepszym partnerem na globalnej arenie międzynarodowej – stwierdził dr Onyszkiewicz. Wprowadzenie Traktatu wciąż jednak budzi wiele kontrowersji, choć usunięto z niego większość kwestionowa- nych regulacji (np. zapisy o adze, godle i hymnie Unii), które dotyczą głównie tendencji do stworzenia z Unii superpaństwa. Jak podkreślił Onyszkiewicz, Unię Europejską należy traktować jako pewnego rodzaju projekt cywilizacyjny, w którym głównym DOKĄD ZMIERZA UNIA? celem jest otwarcie rynków, swoboda przepływu ludzi i kapitału. Jednak aby stworzyć sprawnie funkcjonującą na globalnym rynku strukturę, potrzebne jest właśnie budowanie poczucia wspólnoty i silniejszych struktur wewnętrznych Unii, tworzące ze Wspólnoty wielowymiarowe supermocarstwo, nie tylko ekonomiczne, jak to jest dzisiaj, ale także polityczne. Potrzeba wprowadzenia Trak- tatu Lizbońskiego jest dosy ć wyraźna, ponieważ konieczne jest, aby rozmaite formalne spra- wy próbować rozwiązać – dodał prelegent. Unia Europejska jest dobrze zintegrowana w sprawach gospo- darczych i społecznych, natomiast niewątpliwie potrzebuje wspólnej polityki zagranicznej. Jednocześ- nie trzeba tutaj wspomnieć, że Unia Europejska nie aspiruje do roli mocarstwa wojskowego. Nie jest, o czym się bardzo wyraźnie i dobitnie mówi, sojuszem wojskowym, zdecydowała jednak, żeby mieć pewne możliwości w tym zakresie. Jest to szczególnie ważne w kontekście współczesnej globalnej sytuacji politycznej, gdzie ogromne znaczenie mają właśnie kwestie bezpieczeństwa i obrony, szczególnie w polityce transatlantyckiej wobec Chin czy Rosji. – Bez wspólnej polityki zagranicznej trudno zresztą mówić o zapewnieniu wszystkim krajom Unii Europejskiej bezpieczeństwa energetycznego, które musi być wynikiem działań na arenie międzynarodowej całej Unii Europejskiej, popartych stabilną polityką zagraniczną. Warto więc na Traktat Lizboński spojrzeć także z tego punktu widzenia. Unia Europejska zyskuje tu osobowość prawną, co oznacza, że będzie mogła być stroną w rozmaitych ukł adach mi ędzynarodowych, oczywiście w zakresie własnych kompetencji. W nowym wymiarze polityki zagranicznej bezpieczeń- stwa i obrony utrzymana zostanie zasada jednomyślności, ale jeśli chodzi o sprawy wykonawcze, to w wielu wypadkach rozstrzyganie ich na niższych szczeblach może być poddane procedurze głosowa- nia większościowego. W Traktacie Lizbońskim rozszerza się także zakres misji wojskowych, jakie Unia Europejska może prowadzić, między innymi o możliwość działań wojskowych w sytuacjach kryzysów humanitarnych czy też ewakuowania obywateli Unii Europejskiej z regionów objętych wielkimi koniktami. Są to tak zwane misje A. Wojnar A. Wojnar Obrady konferencyjne odbywały się w sali wystawowej Auditorium Maximum Gościem konferencji był dr Janusz Onyszkiewicz

Transcript of DOKĄD ZMIERZA UNIA? · Gościem konferencji był dr Janusz Onyszkiewicz. ALMA MATER 95...

Page 1: DOKĄD ZMIERZA UNIA? · Gościem konferencji był dr Janusz Onyszkiewicz. ALMA MATER 95 petersberskie. Ostatnio pojawi ła si ę tak że propozycja, aby rozszerzy ć

94 ALMA MATER

Polska już od pięciu lat jest członkiem Unii Europejskiej, jednak w naszym społeczeństwie wciąż istnieje problem

niedostatku rzetelnych i przejrzystych informacji na temat funkcjonowania Wspólnoty. Szczególnie widoczne jest to pod-czas debat politycznych i społecznych dotyczących perspektyw rozwoju Unii, gdzie najczęściej brak jest merytorycznych argu-mentów, a przeważają nie zawsze pozytywne emocje. W obliczu zbliżających się wyborów do Par-lamentu Europejskiego (czerwiec 2009 roku) kluczowe więc staje się pogłębianie wiedzy i dysku-sja na temat Unii Europejskiej, zwłaszcza w kontekście jej po-szerzenia i dalszej wewnętrznej integracji.

Do debaty na temat przyszłoś-ci Unii włączyli się studenci z Koła Stosunków Międzyna-rodowych UJ, organizując wraz z Instytutem Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ konferencję naukową „Dokąd zmierza Unia?”. Głównym założeniem obrad, odbywających się od 19 do 20 marca br. w Auditorium Maximum, była przekrojowa analiza kierunków rozwoju Wspólnoty, w tym reforma i poszerzenie Unii, kwestie gospodarcze oraz bezpieczeństwa militarnego.

Gościem specjalnym obrad był dr Janusz Onyszkiewicz. Wygłosił referat, w którym starał się odpowiedzieć na pytanie, jakiej Unii Europejskiej chcemy, szczególnie w kontekście takich rozwiązań prawnych, jak Traktat Lizboński, a także wobec pytań, jakie nasuwają się w związku z procesem rozszerzania Unii o kraje takie jak Turcja. – Traktat Lizboński jest krokiem w dobrym kierunku. Warto wiązać z nim nadzieje i liczyć na to, że jeśli wejdzie w życie, to zyskamy w Unii Europejskiej nowe mecha-nizmy działania, które sprawią, że Wspólnota stanie się lepszym partnerem na globalnej arenie międzynarodowej – stwierdził dr Onyszkiewicz. Wprowadzenie Traktatu wciąż jednak budzi wiele kontrowersji, choć usunięto z niego większość kwestionowa-nych regulacji (np. zapisy o fl adze, godle i hymnie Unii), które dotyczą głównie tendencji do stworzenia z Unii superpaństwa. Jak podkreślił Onyszkiewicz, Unię Europejską należy traktować jako pewnego rodzaju projekt cywilizacyjny, w którym głównym

DOKĄD ZMIERZA UNIA?celem jest otwarcie rynków, swoboda przepływu ludzi i kapitału. Jednak aby stworzyć sprawnie funkcjonującą na globalnym rynku strukturę, potrzebne jest właśnie budowanie poczucia wspólnoty i silniejszych struktur wewnętrznych Unii, tworzące ze Wspólnoty wielowymiarowe supermocarstwo, nie tylko ekonomiczne, jak to

jest dzisiaj, ale także polityczne. – Potrzeba wprowadzenia Trak-tatu Lizbońskiego jest dosyć wyraźna, ponieważ konieczne jest, aby rozmaite formalne spra-wy próbować rozwiązać – dodał prelegent.

Unia Europejska jest dobrze zintegrowana w sprawach gospo-darczych i społecznych, natomiast niewątpliwie potrzebuje wspólnej polityki zagranicznej. Jednocześ-nie trzeba tutaj wspomnieć, że Unia Europejska nie aspiruje do roli mocarstwa wojskowego. Nie jest, o czym się bardzo wyraźnie

i dobitnie mówi, sojuszem wojskowym, zdecydowała jednak, żeby mieć pewne możliwości w tym zakresie. Jest to szczególnie ważne w kontekście współczesnej globalnej sytuacji politycznej, gdzie ogromne znaczenie mają właśnie kwestie bezpieczeństwa i obrony, szczególnie w polityce transatlantyckiej wobec Chin czy Rosji. – Bez wspólnej polityki zagranicznej trudno zresztą mówić o zapewnieniu wszystkim krajom Unii Europejskiej bezpieczeństwa energetycznego, które musi być wynikiem działań na arenie międzynarodowej całej Unii Europejskiej, popartych stabilną polityką zagraniczną. Warto

więc na Traktat Lizboński spojrzeć także z tego punktu widzenia. Unia Europejska zyskuje tu osobowość prawną, co oznacza, że będzie mogła być stroną w rozmaitych układach międzynarodowych, oczywiście w zakresie własnych kompetencji. W nowym wymiarze polityki zagranicznej bezpieczeń-stwa i obrony utrzymana zostanie zasada jednomyślności, ale jeśli chodzi o sprawy wykonawcze, to w wielu wypadkach rozstrzyganie ich na niższych szczeblach może być poddane procedurze głosowa-nia większościowego.

W Traktacie Lizbońskim rozszerza się także zakres misji wojskowych, jakie Unia Europejska może prowadzić, między innymi o możliwość działań wojskowych w sytuacjach kryzysów humanitarnych czy też ewakuowania obywateli Unii Europejskiej z regionów objętych wielkimi konfl iktami. Są to tak zwane misje

A. W

ojna

rA

. Woj

nar

Obrady konferencyjne odbywały się w sali wystawowej Auditorium Maximum

Gościem konferencji był dr Janusz Onyszkiewicz

Page 2: DOKĄD ZMIERZA UNIA? · Gościem konferencji był dr Janusz Onyszkiewicz. ALMA MATER 95 petersberskie. Ostatnio pojawi ła si ę tak że propozycja, aby rozszerzy ć

ALMA MATER 95

petersberskie. Ostatnio pojawiła się także propozycja, aby rozszerzyć tę listę o możliwość rozbrajania walczących stron, o postkonfl iktowe stabilizacje oraz doradztwo i pomoc wojskową. Kraje członkowskie mogą też uczestniczyć w różnych sojuszach wojskowych. Chodzi tu przede wszystkim o NATO, którego rola staje się dzięki Traktatowi Lizbońskiemu wyraźnie umocowana. – Unia Europejska bez wspól-nej polityki zagranicznej nie będzie mogła się rozwijać i odgrywać roli, jaką powinna także po to, aby zapewnić rozwój gospodarczy krajów członkowskich. Chodzi tu także o kwestię prestiżową. Unia Europejska musi więc zmierzać w kierunku przekształcania się w wielki organizm polityczny i tym samym stać się uczestnikiem światowej gry politycznej, po to aby wraz z innymi rozwiązywać wielkie problemy współczesnego świata oraz zapewnić w Europie bezpieczeństwo i możliwość rozwoju – podkreślił Onyszkiewicz. Kwestia budowania wspólnej polityki zagranicznej Unii Europejskiej jest obecnie istotna także ze względu na zmianę specyfi ki kontak-tów ze Stanami Zjednoczonymi po zwycięstwie Baracka Obamy. Wcześniej, jak wyjaśnił Onyszkiewicz, USA były nastawione na działania jednostronne, nie konsultując ich z UE, a jeżeli już, to po podjęciu decyzji oczekiwały, że zostanie ona przez UE podtrzymana. Wtedy też Unia mogła recenzować działania amerykańskie. Teraz, przy prezydenturze Obamy, tego pewnie nie będzie, ponieważ na-stąpiło jasne otwarcie w stronę Unii: Stany Zjednoczone są gotowe nie tylko dyskutować z Unią Europejską, ale także wypracowywać wspólne decyzje oraz wspólnie je realizować. – W związku z tym, jeżeli chcemy wyjść naprzeciw amerykańskiemu otwarciu, będziemy musieli naszą wspólną politykę zagraniczną usprawniać nowymi mechanizmami decyzyjnymi, a także budować coś, czego, niestety, bardzo często w Unii Europejskiej nie ma, a mianowicie polityczną wolę, żeby działać razem. Traktat Lizboński może to wszystko ułatwić – dodał Onyszkiewicz.

W kontekście budowania coraz mocniejszych struktur we-wnętrznych Unii Europejskiej wciąż aktualne jest pytanie, dlaczego Unia Europejska ma się ograniczać w swoim zasięgu terytorialnym wyłącznie do krajów europejskich i dlaczego do Unii nie mogłyby aspirować kraje takie, jak Izrael czy Maroko. Janusz Onyszkiewicz stwierdził: Realizacja takiej koncepcji ugruntowywałaby Unię Euro-pejską jako dosyć luźną strukturę, która mogłaby się rozrastać w spo-sób bardzo szeroki. Żeby tak się działo, Unia Europejska powinna być postrzegana jako projekt ściśle polityczny, który musi sprostać globalnym wyzwaniom, jakie niosą za sobą gospodarki, chińska czy hinduska, a w niedalekiej przyszłości także i brazylijska, nie mówiąc już wielkich organizmach politycznych i gospodarczych, jak USA czy Japonia. Podkreślił także, że myśląc o rozszerzeniu, trzeba pamiętać, że w Unii Europejskiej chodzi o poszerzanie obszarów, w których funkcjonuje wolny rynek, obowiązują rządy prawa oraz demokratyczny system polityczny, a nie na przykład demokracja redukowana wyłącznie do procesu wyborczego, tak jak dzieje się to w Rosji czy na Białorusi.

W dalszej części obrad konferencyjnych szeroką analizą możli-wości dalszego rozwoju Unii Europejskiej zajmowali się nie tylko pracownicy naukowi Uniwersytetu Jagiellońskiego (dr hab. Jolanta Zombrit, dr Krzysztof Szczerski, dr Renata Duda, dr Ireneusz Kamiński, dr Dariusz Kondrakiewicz), ale także liczni zaproszeni goście, między innymi prof. Janusz Węc, Stanisław Michalkiewicz, prof. Alojzy Nowak, dr hab. Dariusz Milczarek oraz Janusz Korwin-Mikke.

Na koniec warto podkreślić, że udział w zbliżających się wy-borach do Parlamentu Europejskiego będzie właśnie jedną z okazji do aktywnego włączenia się w kreowanie przyszłego wyglądu Europy.

Anna Wojnar

20 marca br. w sali konferencyjnej Auditorium Maximum odbyło się seminarium poświęcone Kurdystanowi irań-

skiemu z udziałem prof. Anny Krasnowolskiej (Instytut Filologii Orientalnej UJ), dr Khanny Omarkhali (Georg-August-Universi-taet Goettingen), dr. Hashema Ahmadazdeha (University of Exeter) i Ahmada Alipoora z Demokratycznej Partii Kurdystanu – Iran.

Seminarium zorganizowane we współpracy Pracowni Studiów Kurdyjskich i Kurdyjskiego Centrum Informacji i Dokumentacji było pierwszym przedsięwzięciem poświęconym właśnie temu regionowi Kurdystanu, który z wielu różnych przyczyn często bywa pomijany zarówno w doniesieniach prasowych, jak i bada-niach naukowych.

Profesor Anna Krasnowolska opowiadała o Aleksandrze Chodźce, polskim orientaliście, podróżniku i poecie, który w XIX wieku, przebywając na terytorium perskiego imperium, stykał się w różnych jego rejonach z Kurdami, badając ich język i kulturę.

Doktor Khanna Omarkhali przybliżała mało znaną kurdyjską tradycję jezydzką.

Pochodzący z Kurdystanu irańskiego, a mieszkający dziś na emigracji dr Hashem Ahmadazdeh i Ahmad Alipoor omawiali sytuację Kurdów we współczesnym Iranie, podkreślając, że mimo

KURDYSTAN IRAŃSKIpewnych zapisów konstytucyjnych, gwarantujących mniejszościom etnicznym i religijnym prawo do edukacji i działania mediów w języku ojczystym, zapisy te de facto nie są respektowane, a Kurdowie próbujący rozwijać działalność polityczną są na różny sposób represjonowani. Obaj prelegenci byli zgodni co do tego, że trudna sytuacja nie blokuje całkowicie aktywności kulturowej i politycznej, której dynamika, choć niewątpliwie stanowi spe-cyfi czną sinusoidę nadziei i rozczarowań, to jest jednak wciąż widoczna. Niemałe znaczenie dla mobilizacji życia społecznego Kurdystanu irańskiego ma również istnienie od kilku lat Regionu Kurdystanu w Iraku, będącego bazą dla wielu różnych politycznych i kulturalnych działań.

Seminarium o Kurdystanie kolejny raz pokazało, jak ważne jest okazanie tej części wschodniego świata uważnego zainteresowania, a polskiemu odbiorcy zaprezentowanie nieco bardziej szczegółowej i rzetelnej wiedzy, będącej jedną z cegiełek pozwalających odrobinę lepiej rozumieć skomplikowane problemy tamtego regionu.

Dla kurdyjskich gości, którzy od kilku lat przyjeżdżają do Krakowa, by pomóc w rozwoju wiedzy na temat Kurdystanu, Uni-wersytet Jagielloński stał się ważnym punktem oparcia, gdyż nie-wiele jest w Europie i na świecie placówek naukowych, które chcą

Page 3: DOKĄD ZMIERZA UNIA? · Gościem konferencji był dr Janusz Onyszkiewicz. ALMA MATER 95 petersberskie. Ostatnio pojawi ła si ę tak że propozycja, aby rozszerzy ć

96 ALMA MATER

rozwijać tę dziedzinę badań czy też udzielać głosu przedstawicielom kurdyjskiej inteligencji. Dzięki temu nasz Uniwersytet, mający prze-cież bogate tradycje obrony wolności i prawdy, ma szansę zapisać się w życzliwej i wdzięcznej pamięci ludzi od lat walczących o swoje prawa. Jest to bez wątpienia nawiązanie do trudnych doświadczeń Polaków, których znajomość może być przecież przydatna i innym. Nasz Uniwersytet bierze udział w ważnym procesie budowania dialogu między narodami i nie mniej istotnej próbie poszukiwania dla Bliskiego Wschodu pokojowych i trwałych rozwiązań.

Seminarium było już kolejną po SOS dla Hasankeyf oraz Szewbuherk – wieczory z kulturą kurdyjską imprezą Pracowni Stu-diów Kurdyjskich Instytutu Filologii Orientalnej UJ, która została otwarta w październiku 2008 roku.

Joanna Bocheńska

Doktor w Pracowni Studiów Kurdyjskich Instytutu Filologii Orientalnej UJ, Fundacja Znak

STUDENCI PISZĄ...

Co młodzi ludzie w Polsce wiedzą o współczesnej Litwie? Niewiele. Akademia Polsko-Litewska to międzynarodowy projekt naukowy,

który zrodził się w głowach studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, by zmienić odpowiedź na to pytanie. Głównymi celami projektu były zacieśnienie stosunków pomię-dzy młodzieżą z obu krajów i stworzenie platformy wymiany informacji o Polsce i Litwie.

W dniach 2–5 kwietnia 2009 roku do Polski przyjechała grupa członków Korporacji Studenc-kiej „Respublika”, działającej przy Instytucie Nauk Politycz-nych i Stosunków Międzyna-rodowych Uniwersytetu Wi-leńskiego, by wraz z młodzieżą skupioną wokół Towarzystwa Kulturalno-Oświatowego „Klub Jagielloński” oraz Koła Nauk Politycznych UJ uczestniczyć w czterodniowej konferencji naukowej.

Każdy dzień poświęcony został odrębnej tematyce (historii, polityce, gospodarce, kulturze), która była analizowana zarówno z perspektywy polskiej, jak i litewskiej. Wykłady eksperckie wygłosili między innymi: Egidijus Meilūnas – ambasador Litwy, prof. Zdzisław Najder – polski historyk literatury, były dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, Janusz Kowalski – specjalista ds. bezpieczeństwa energetycznego przy Kancelarii Prezydenta, oraz Saulius Drazdauskas – redaktor naczelny pisma „Naujasis Židinys-Aidai”.

Żywą dyskusję wśród studentów wzbudził wykład dr. Marka Cichockiego na temat możliwości współpracy Polski i Litwy z Unią Europejską. Tak zwany nowy realizm w polityce UE, akceptacja podziału na Europę dwóch prędkości (zarówno w sferze polityki, jak i bezpieczeństwa) oraz wyraźne strefy wpływów i duża tolerancja dla działań Rosji to najważniejsze przyczyny, dla których zarówno Polska, jak i Litwa pozostają na peryferiach Europy. Pesymistyczne wnioski przyniosła także debata na temat inwestycji polskich na Litwie i litewskich w Polsce. Z konferencji wyłaniał się obraz dwóch krajów,

LITWA I POLSKAktóre mimo wspólnej, choć czasami niełatwej, przeszłości i podobnych interesów nadal nie potrafi ą efektywnie współpracować.

Negatywne stereotypy były przełamywane przez studentów podczas wieczorów integracyjnych. Oprócz wykładów eksperckich

i referatów wygłaszanych przez studentów organizatorzy przy-gotowali debatę oksfordzką otwartą dla szerszej publiczno-ści, podczas której dyskutowano nad federacyjnymi koncepcjami Józefa Piłsudskiego. Odbył się także wieczór fi lmowy z poka-zem fi lmu Trzech kumpli w re-żyserii Ewy Stankiewicz. Dzięki uprzejmości prezesa kopalni soli w Wieliczce oraz dyrektora Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce uczestnicy konfe-rencji zwiedzili także najstarszą polską kopalnię.

Akademia Polsko-Litewska nie odbyłaby się bez znaczącego

wsparcia ze strony rektora UJ prof. Karola Musioła oraz dziekana Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych prof. Bogdana Szlachty, którzy objęli tę inicjatywę swoim patronatem. Wydarzenie zostało sfi nansowane ze środków Instytutu Nauk Politycznych i Sto-sunków Międzynarodowych UJ oraz Polsko-Litewskiego Funduszu Wymiany Młodzieży.

Organizatorzy mają nadzieję, że ich działania przyczyniły się do zainteresowania środowiska akademickiego tematyką Polski i Litwy oraz stały się zaczątkiem jeszcze intensywniejszej współpracy po-między oboma uniwersytetami. Rewizyta w Wilnie planowana jest na jesień 2009 roku.

Więcej na temat Akademii Polsko-Litewskiej na stronie: http://kj.org.pl/apl

Katarzyna MerońStudentka drugiego roku studiów uzupełniających

magisterskich w Instytucie Europeistyki UJ, pracuje w Centrum Badań Holokaustu UJ

Wspólne zdjęcie uczestników Akademii Polsko-Litewskiej przed Collegium Novum

A. W

ęgrz

yn