DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską,...

8
Dwanaście paneli dyskusyjnych, poświęconych najważniejszym zagadnieniom gospodarczym, wypełni dwa kongresowe dni intensywnymi rozmowami w gronie przedstawicieli pol- skiego biznesu, nauki oraz samo- rządu. Zeszłoroczny Kongres pokazał, że przedsiębiorcy chcą rozmawiać na ważne tematy i szukać rozwiązań dla proble- mów, które dotykają nas wszyst- kich. Opóźnienie w uruchomieniu nowych dotacji unijnych mocno wpłynęło na plany inwestycyjne wielu polskich przedsiębiorstw. Mimo tych utrudnień, nie prze- sadzi ten, kto powie, że innowa- cja goni innowację. Polskie centra badawcze produkują akcelera- tory, które pomagają w leczeniu nowotworów na całym świecie, a stocznie realizują wymagające projekty konstrukcji offshore oraz budowy statków do obsługi farm wiatrowych, wchodząc na rynki do tej pory dla polskich przedsiębiorstw niedostępne. Lista imponujących osiągnięć jest długa, a dzięki funduszom unij- nym, które w nowym rozdaniu będą w większości przeznaczone na wspieranie innowacyjności gospodarki, wkrótce zacznie się wzbogacać o nowe przedsięw- zięcia. Zarówno dotychczasowe doko- nania, jak i wizje rozwoju stały się inspiracją do burzliwych rozmów i wytężonej pracy, u kresu któ- rych platforma dialogu i współ- pracy jaką jest II Polski Kongres Przedsiębiorczości nabrała osta- tecznego kształtu. Dynamiczne zmiany w sytuacji politycznej, zarówno w Polsce jak i w Euro- pie, na bieżąco przekładały się na program i tematykę konferen- cji tematycznych. Uczestnicy i Goście Kongresu przez cały rok jasno dawali do zrozumienia, że wydarzenia biznesowe, które ograniczają się do wręczenie nagród branżo- wych i uścisków dłoni to za mało. Nastał czas merytorycznych roz- mów i szeroko zakrojonej współ- pracy – czas Polskiego Kongresu Przedsiębiorczości. Krzysztof Dyła WYDAWCA: NR 8 (18) 27 PAŹDZIERNIKA 2014 DODATEK PROMOCYJNO-INFORMACYJNY WWW.FORUM-PRZEDSIEBIORCZOSCI.PL Jak powstała Fundacja? Fundacja powstała w 2009 roku jako think-tank ekspercki. Dostrzegliśmy potencjał, poza działaniami konsultacyjnymi, do działań, które mają wspierać rozwój transportu, infrastruktury i logistyki od strony innowacji. Na czym opiera się Państwa działalność? Wyróżniamy pięć głównych fila- rów. Pierwszy to przygotowywa- nie raportów eksperckich na kluczowe dla sektora tematy. Drugi to szkolenia i warsztaty, które prowadzimy w ramach różnych branżowych wydarzeń. Od 2013 roku wydajemy maga- zyn „Transport i Komunikacja”, w którym prezentujemy analizy, opinie i wydarzenia, dotyczące rynku transportowego. Czwar- tym elementem jest organizowa- nie międzynarodowego Forum Innowacji Transportowych adre- sowanego do przedsiębiorstw, inwestorów oraz jednostek finan- sujących projekty inwestycyjne i innowacyjne. Ostatnim, bardzo istotnym elementem jest konkurs Nagroda Innowacyjności w Tran- sporcie, w ramach którego od 2012 roku prezentujemy i promujemy najprężniej działa- jące firmy, zakłady, instytucje i podmioty, mogące poszczycić się nietypowymi, nowatorskimi i innowacyjnymi rozwiązaniami. Nasza inicjatywa szybko spotkała się z dużym uznaniem i odtąd co roku cieszy się zainteresowaniem uczestników, instytucji i mediów branżowych. Dla kogo nagroda w tym roku? W tym roku szczególną uwagę zwracamy na projekty, służące optymalizacji procesów transpor- towych i logistycznych, zmniej- szaniu emisyjności i wdrażaniu inteligentnych rozwiązań trans- portowych w miastach i aglome- racjach. Kiedy powstał pomysł na Forum Innowacji Transportowych? Pierwsze Forum zorganizowane było w roku 2012, ponieważ na- wiązaliśmy wtedy porozumienie z partnerami zainteresowanymi promowaniem innowacji. Na kanwie tego pierwszego Forum powstał koordynowany przez nas Klaster Innowacji Transportowych, który ma za za- danie identyfikowanie, promo- wanie i częściowo finansowanie poprzez partnerów finansowych nowych ciekawych rozwiązań, technologii i pomysłów z zakresu logistyki i infrastruktury. Pomysł rozwinął się do tego stopnia, że w tegorocznej edycji wydarzeniu będą towarzyszyć Targi Transport Innovation Expo. Jakie zadania ma spełniać Forum? Forum jest płaszczyzną debaty merytorycznej, dotyczącej kon- kretnych tematów, projektów i przedsięwzięć, które potem rea- lizujemy. W ubiegłym roku dys- kusje przekuły się na rozwinięcie działalności start-upowych, które szybko znalazły inwestorów. Podczas Forum zachodzi sporo interakcji, które w połączeniu z debatą merytoryczną dają asumpt do tego, co robić w naj- bliższej przyszłości. Natomiast od strony biznesowej jest to okazja, żeby pokazać nasze do- świadczenia, również te między- narodowe i stworzyć platformę współpracy B2B, ukierunkowaną na pozyskanie inwestorów, part- nerów do konkretnych działań. Targi i Forum to wydarzenia biz- nesowe dla tych, którzy uważają, że innowacyjny rozwój to ele- ment strategii ich firmy. Czy w efekcie rozmów prowa- dzonych podczas Forum po- wstają rekomendacje, dzięki którym wypracowane rozwiąza- nia mogłyby zostać zastosowane na szerszą skalę? Przygotowujemy raporty eksper- ckie, z których nasi partnerzy mogą korzystać na co dzień. Jest wiele instytucji, które zajmuje się sporządzaniem listów rekomen- dacyjnych dla rządzących, ale my wolimy skupiać się na konkret- nych biznesowych działaniach. Choć zdarza się, że opracowu- jemy raporty merytoryczne, które trafiają do samorządów czy mi- nisterstw, aby dać naszym partne- rom argumenty w rozmowach z administracją. Ostatni taki do- kument dotyczył elektronicznego systemu poboru opłat na auto- stradach. Jak ocenia Pani innowacyjność w transporcie w Polsce na tle kra- jów Unii Europejskiej? Potencjał Polski jest bardzo duży i niestety niewykorzystany, ponie- waż nie zostały uruchomione mechanizmy wspierania innowa- cji. To, co my robimy oddolnie, to właśnie przygotowanie takiego mechanizmu w skali mikro, natomiast brakuje nam rozwiąza- nia w skali makro. Mamy środki z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, natomiast brakuje nam pomostu między działalno- ścią badawczą a biznesem. Powstaje wiele innowacyjnych rozwiązań, które nie mają ża- dnego przełożenia na biznes, a więc nie interesują one inwes- torów. Nie ma systemu, który ukierunkowałby myśl techniczną na rozwiązania przez biznes po- żądane. Mamy tu olbrzymi popyt i niewykształconą podaż. Czy ten pomost powinien być rozwiązaniem systemowym? A może jest szansa, aby powstał jako inicjatywa oddolna? W wielu krajach nie ma bezpo- średniego wsparcia rządu dla innowacji. Tam biznesmeni i nau- kowcy zdają sobie sprawę, że innowacyjność ma służyć rozwojowi i się komercjalizować. Nam ciągle brakuje przekonania, że prace naukowców powinny być ukierunkowane na potrzeby biznesu. Potrzebujemy dobrej woli z obu stron oraz cierpliwości w przełamywaniu tej dychotomii. Co nie znaczy, że pomoc rządu jest zupełnie zbędna. Musi być jednak przede wszystkim prze- myślana i nastawiona na kon- kretne wdrożenia – kluczowy jest tu aspekt praktycznego zastoso- wania wspieranych rozwiązań. Skąd powinniśmy brać przykład? W Europie najlepiej radzą sobie Dania i Szwecja, gdzie funkcjo- nują modele strategicznego wsparcia ze strony rządu, ale jest tam również pewnego rodzaju oczekiwanie strony biznesowej na zaspokojenie ich zapotrzebo- wania na innowacje przez nau- kowców. W efekcie powstają projekty, które nie muszą się mar- twić o miejsce na rynku. Czy aby osiągać takie rezultaty w Polsce potrzebujemy rewolucji czy tylko ewolucji obecnych stan- dardów? W obecnym uwarunkowaniu formalno-prawnym ciężko o re- wolucję w tym zakresie. Skuteczność współpracy między biznesem i nauką jest pochodną sposobu myślenia, a tego nie da się zmienić z dnia na dzień. Tylko działania u podstaw – pro- jekt za projektem – są w stanie wytworzyć zaufanie, które zapro- centuje w przyszłości. Dziękuję za rozmowę. Stworzenie modelu współpracy między biznesem a światem nauki jest dużym wyzwaniem. Doświadczenie pokazuje, że najlepsze rezultaty osiąga się tam, gdzie porozumienie wynika z realnego zapotrzebowania. O wypracowaniu najlepszych rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Droga do innowacji Jego otwarcie zaplanowano na czerwiec 2015 roku. W pełni nowoczesny obiekt z zada- szoną widownią powstaje na terenie dawnego stadionu przy ul. Edukacji (zajmuje powierzchnię blisko 17 tys. metrów kw.). Pomieści 15 150 widzów i spełni wszystkie wymogi UEFA i FIFA. Inwestycja pochłonie blisko 129 mln zł. Pieniądze pocho- dzą z budżetu miasta, a jedno- stką powołaną przez władze Tychów do realizacji zadania jest spółka Tyski Sport S.A. – To największa inwestycja tego typu w skali miasta – mówi prezes spółki, Alina Sowa. – Poprzedni stadion, który wiosną 2013 roku został wyburzony, w końcowym okresie funkcjonowania mie- ścił na swoich trybunach ponad 2 tys. osób. Tak ważna i przemyślana decyzja włoda- rzy miasta jest najlepszym potwierdzeniem pozytywnego klimatu dla sportu i inwestycji w mieście – dodaje Sowa. Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i wszystko wskazuje na to, że planowany termin zakończenia inwestycji nie jest zagrożony. Na ukoń- czeniu są prace przy zadasze- niu widowni, a w okresie zimowym roboty przeniosą się do wnętrza obiektu. Jeśli Polska uzyska prawo do organizacji Mistrzostw Eu- ropy do lat 21 w 2017 roku, Tychy będą jednym z sześciu miast-gospodarzy tej prestiżo- wej imprezy. Natomiast już od sezonu 2015/2016 swoje mecze na nowym stadionie będą rozgrywać piłkarze miej- scowego GKS-u (obecnie I liga), którzy w ostatnich sezonach na „domowe” spot- kania dojeżdżają do Jaworzna. Kibice już wyczekują na moment, gdy zobaczą swoją drużynę ponownie w Tychach, a zarząd Tyskiego Sportu jest przekonany, że tak długo wyczekiwane miejsce dla piłki będzie cieszyło się dobrą frekwencją. – Ściśle współpracujemy ze stowarzyszeniem „Tyski Fan”, które posiada w swoich struk- turach najbardziej wiernych fanów, którzy podróżują za drużyną po różnych zakąt- kach kraju. Jest między nami ścisła współpraca. Mamy świa- domość, jak kibice wyczekują pierwszych emocji związanych z grą GKS-u na nowym stadio- nie w Tychach – tłumaczy zarządzająca spółką. W mieście działa również pro- gram „Kibice Razem”, finan- sowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZPN i miasto Tychy. Spółka nie zapomina też o swoich najmłodszych kibicach. – Prowadzimy akcje „Sektor dziecięcy” i „GKS od szatni”. Podczas spotkań naszej hoke- jowej drużyny dzieci uczą się kulturalnego dopingu i mogą zajrzeć w zakamarki lodo- wiska. Angażujemy się także w akcje ogólnopolskie: „Cała Polska czyta dzieciom”, „Szla- chetna Paczka” i ogólnoświa- towe jak „Teddy Bear Toss” czy „Movember” – wymienia Michał Rus, rzecznik Tyskiego Sportu. Alina Sowa podkreśla, że spółka mocno stawia na wielo- funkcyjność obiektu. – Jako operator nie chcieli- byśmy, żeby sam stadion był postrzegany tylko przez pryz- mat wydarzeń sportowych. To ma być też arena arty- styczna i miejsce spotkań ludzi biznesu – informuje. – Chcemy wejść w część usług komplementarnych w sto- sunku do sportu. Będziemy posiadać bardzo dobrze wypo- sażoną bazę sportową z kriote- rapią, odnową biologiczną, saunami suchymi, mokrymi i siłownią. To jest baza, która świetnie wpasowałaby się w koncepcję medycyny spor- towej. Zależy nam na pozyska- niu osób, które profesjonalnie świadczą takie usługi. Dodat- kowo na stadionie planujemy organizować koncerty zagra- nicznych gwiazd, kabaretony. To będzie również idealne miejsce do przeprowadzenia konferencji, targów wysta- wienniczych. Do dyspozycji oddamy wyposażone sale konferencyjne i ogromną, dwupoziomową restaurację – przekonuje Sowa. Powierzchnia komercyjna na stadionie zajmuje ponad 5 tys. metrów kw. Spółka już teraz rozmawia z potencjalnymi klientami i najemcami, którzy mogliby poprowadzić na obiekcie działalność usługowo- komercyjną i sprzedażową. Oferta współpracy jest kierowana zarówno do miej- scowych firm, jak i do kontra- hentów spoza lokalnego rynku. Przetargi rozpoczną się pod koniec tego roku. Spółka Tyski Sport S.A. jest nie tylko jednostką realizującą inwestycję pn. „Modernizacja Stadionu Miejskiego w Ty- chach”, ale również zarządza trzema sekcjami sportowymi – piłkarską, hokejową i koszy- karską. Za swoją działalność uzyskała nominację do tytułu Lidera Rozwoju Regionalnego, programu, którego organiza- torem jest Polska Agencja Przedsiębiorczości. Damian Baran Zmodernizowany Stadion Miejski w Tychach będzie jednym z najpiękniejszych obiektów sporto- wych na Śląsku. Ma się jednak kojarzyć nie tylko z wydarzeniami piłkarskimi, ale również kultu- ralnymi i artystycznymi. Stanie się też idealnym miejscem do organizacji konferencji, sympozjów, spotkań biznesowych i targów wystawienniczych. Stadion ogromnych możliwości ►Wydawca Forum Przedsiębiorczości: Polska AgencjaPrzedsiębiorczości ►Redaktor Naczelny: Krzysztof Dyła ►Pl. Grunwaldzki 8-10, 40-127 Katowice ►NIP 969-151-88-03 ►tel. 32 782 60 07 ►[email protected] Wizualizacja projektu nowego Stadionu Miejskiego w Tychach. OD REDAKCJI Czas na konkrety Kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Te słynne słowa Goethego towarzyszyły organizatorom Polskiego Kongresu Przedsiębior- czości w pracach nad drugą edycją tego wydarzenia. Z jakim skutkiem? Siedzibą Polskiego Kongresu Przedsiębiorczości po raz drugi będzie Gmach Sejmu Śląskiego. Wręczenie nagród podczas Forum Inno- wacji Transportowych.

Transcript of DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską,...

Page 1: DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Jego otwarcie

Dwanaście paneli dyskusyjnych,poświęconych najważniejszymzagadnieniom gospodarczym,wypełni dwa kongresowe dni intensywnymi rozmowamiw gronie przedstawicieli pol-skiego biznesu, nauki oraz samo-rządu. Zeszłoroczny Kongrespokazał, że przedsiębiorcy chcąrozmawiać na ważne tematy i szukać rozwiązań dla proble-mów, które dotykają nas wszyst-kich.Opóźnienie w uruchomieniu nowych dotacji unijnych mocnowpłynęło na plany inwestycyjnewielu polskich przedsiębiorstw.

Mimo tych utrudnień, nie prze-sadzi ten, kto powie, że innowa-cja goni innowację. Polskie centrabadawcze produkują akcelera-tory, które pomagają w leczeniunowotworów na całym świecie, a stocznie realizują wymagająceprojekty konstrukcji offshoreoraz budowy statków do obsługifarm wiatrowych, wchodząc narynki do tej pory dla polskichprzedsiębiorstw niedostępne.Lista imponujących osiągnięć jestdługa, a dzięki funduszom unij-nym, które w nowym rozdaniubędą w większości przeznaczone

na wspieranie innowacyjnościgospodarki, wkrótce zaczniesię wzbogacać o nowe przedsięw-zięcia.Zarówno dotychczasowe doko-nania, jak i wizje rozwoju stały sięinspiracją do burzliwych rozmówi wytężonej pracy, u kresu któ-rych platforma dialogu i współ-pracy jaką jest II Polski KongresPrzedsiębiorczości nabrała osta-tecznego kształtu. Dynamicznezmiany w sytuacji politycznej, zarówno w Polsce jak i w Euro-pie, na bieżąco przekładały sięna program i tematykę konferen-cji tematycznych.

Uczestnicy i Goście Kongresuprzez cały rok jasno dawali do zrozumienia, że wydarzeniabiznesowe, które ograniczają siędo wręczenie nagród branżo-wych i uścisków dłoni to za mało.Nastał czas merytorycznych roz-mów i szeroko zakrojonej współ-pracy – czas Polskiego KongresuPrzedsiębiorczości.

Krzysztof Dyła

wyDAwCA:

nR 8 (18) 27 pAŹDzIERnIKA 2014

DODAtEK pROmOCyJnO-InfORmACyJny www.fORum-pRzEDsIEbIORCzOsCI.pl

Jak powstała Fundacja?Fundacja powstała w 2009 rokujako think-tank ekspercki.Dostrzegliśmy potencjał, pozadziałaniami konsultacyjnymi,do działań, które mają wspieraćrozwój transportu, infrastruktury i logistyki od strony innowacji.

Na czym opiera się Państwadziałalność?Wyróżniamy pięć głównych fila-rów. Pierwszy to przygotowywa-nie raportów eksperckichna kluczowe dla sektora tematy.Drugi to szkolenia i warsztaty,które prowadzimy w ramachróżnych branżowych wydarzeń.Od 2013 roku wydajemy maga-zyn „Transport i Komunikacja”,w którym prezentujemy analizy,opinie i wydarzenia, dotyczącerynku transportowego. Czwar-tym elementem jest organizowa-nie międzynarodowego ForumInnowacji Transportowych adre-sowanego do przedsiębiorstw, inwestorów oraz jednostek finan-sujących projekty inwestycyjne i innowacyjne. Ostatnim, bardzo

istotnym elementem jest konkursNagroda Innowacyjności w Tran-sporcie, w ramach którego od 2012 roku prezentujemy i promujemy najprężniej działa-jące firmy, zakłady, instytucje i podmioty, mogące poszczycićsię nietypowymi, nowatorskimi i innowacyjnymi rozwiązaniami.Nasza inicjatywa szybko spotkałasię z dużym uznaniem i odtąd coroku cieszy się zainteresowaniemuczestników, instytucji i mediówbranżowych.

Dla kogo nagroda w tym roku?W tym roku szczególną uwagęzwracamy na projekty, służąceoptymalizacji procesów transpor-towych i logistycznych, zmniej-szaniu emisyjności i wdrażaniuinteligentnych rozwiązań trans-portowych w miastach i aglome-racjach.

Kiedy powstał pomysł na ForumInnowacji Transportowych?Pierwsze Forum zorganizowanebyło w roku 2012, ponieważ na-wiązaliśmy wtedy porozumienie

z partnerami zainteresowanymipromowaniem innowacji.Na kanwie tego pierwszegoForum powstał koordynowanyprzez nas Klaster InnowacjiTransportowych, który ma za za-danie identyfikowanie, promo-wanie i częściowo finansowaniepoprzez partnerów finansowychnowych ciekawych rozwiązań,technologii i pomysłów z zakresulogistyki i infrastruktury. Pomysłrozwinął się do tego stopnia, że w tegorocznej edycji wydarzeniubędą towarzyszyć Targi TransportInnovation Expo.

Jakie zadania ma spełniaćForum?Forum jest płaszczyzną debatymerytorycznej, dotyczącej kon-kretnych tematów, projektów i przedsięwzięć, które potem rea-lizujemy. W ubiegłym roku dys-kusje przekuły się na rozwinięciedziałalności start-upowych, któreszybko znalazły inwestorów.Podczas Forum zachodzi sporointerakcji, które w połączeniu z debatą merytoryczną dająasumpt do tego, co robić w naj-bliższej przyszłości. Natomiast od strony biznesowej jest tookazja, żeby pokazać nasze do-świadczenia, również te między-narodowe i stworzyć platformęwspółpracy B2B, ukierunkowanąna pozyskanie inwestorów, part-nerów do konkretnych działań.Targi i Forum to wydarzenia biz-

nesowe dla tych, którzy uważają,że innowacyjny rozwój to ele-ment strategii ich firmy.

Czy w efekcie rozmów prowa-dzonych podczas Forum po-wstają rekomendacje, dziękiktórym wypracowane rozwiąza-nia mogłyby zostać zastosowanena szerszą skalę?Przygotowujemy raporty eksper-ckie, z których nasi partnerzymogą korzystać na co dzień. Jestwiele instytucji, które zajmuje sięsporządzaniem listów rekomen-dacyjnych dla rządzących, ale mywolimy skupiać się na konkret-nych biznesowych działaniach.Choć zdarza się, że opracowu-jemy raporty merytoryczne, któretrafiają do samorządów czy mi-nisterstw, aby dać naszym partne-rom argumenty w rozmowach z administracją. Ostatni taki do-kument dotyczył elektronicznegosystemu poboru opłat na auto-stradach.

Jak ocenia Pani innowacyjność w transporcie w Polsce na tle kra-jów Unii Europejskiej?Potencjał Polski jest bardzo dużyi niestety niewykorzystany, ponie-waż nie zostały uruchomione mechanizmy wspierania innowa-cji. To, co my robimy oddolnie,to właśnie przygotowanie takiegomechanizmu w skali mikro, natomiast brakuje nam rozwiąza-nia w skali makro. Mamy środki

z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, natomiast brakujenam pomostu między działalno-ścią badawczą a biznesem. Powstaje wiele innowacyjnychrozwiązań, które nie mają ża-dnego przełożenia na biznes, a więc nie interesują one inwes-torów. Nie ma systemu, któryukierunkowałby myśl technicznąna rozwiązania przez biznes po-żądane. Mamy tu olbrzymi popyti niewykształconą podaż.

Czy ten pomost powinien byćrozwiązaniem systemowym? A może jest szansa, aby powstałjako inicjatywa oddolna?W wielu krajach nie ma bezpo-średniego wsparcia rządu dla innowacji. Tam biznesmeni i nau-kowcy zdają sobie sprawę, że innowacyjność ma służyćrozwojowi i się komercjalizować. Nam ciągle brakuje przekonania, że prace naukowców powinnybyć ukierunkowane na potrzebybiznesu. Potrzebujemy dobrejwoli z obu stron oraz cierpliwości

w przełamywaniu tej dychotomii.Co nie znaczy, że pomoc rządujest zupełnie zbędna. Musi byćjednak przede wszystkim prze-myślana i nastawiona na kon-kretne wdrożenia – kluczowy jesttu aspekt praktycznego zastoso-wania wspieranych rozwiązań.

Skąd powinniśmy brać przykład?W Europie najlepiej radzą sobieDania i Szwecja, gdzie funkcjo-nują modele strategicznegowsparcia ze strony rządu, ale jesttam również pewnego rodzajuoczekiwanie strony biznesowejna zaspokojenie ich zapotrzebo-wania na innowacje przez nau-kowców. W efekcie powstająprojekty, które nie muszą się mar-twić o miejsce na rynku.

Czy aby osiągać takie rezultaty w Polsce potrzebujemy rewolucjiczy tylko ewolucji obecnych stan-dardów?W obecnym uwarunkowaniuformalno-prawnym ciężko o re-wolucję w tym zakresie. Skuteczność współpracy międzybiznesem i nauką jest pochodnąsposobu myślenia, a tego nie dasię zmienić z dnia na dzień. Tylko działania u podstaw – pro-jekt za projektem – są w staniewytworzyć zaufanie, które zapro-centuje w przyszłości.

Dziękuję za rozmowę.

Stworzenie modelu współpracy między biznesem a światemnauki jest dużym wyzwaniem. Doświadczenie pokazuje, że najlepsze rezultaty osiąga się tam, gdzie porozumienie wynika z realnego zapotrzebowania. O wypracowaniu najlepszych rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła.

Droga do innowacji

Jego otwarcie zaplanowano naczerwiec 2015 roku. W pełninowoczesny obiekt z zada-szoną widownią powstaje na terenie dawnego stadionuprzy ul. Edukacji (zajmuje powierzchnię blisko 17 tys.metrów kw.). Pomieści 15 150widzów i spełni wszystkiewymogi UEFA i FIFA.Inwestycja pochłonie blisko129 mln zł. Pieniądze pocho-dzą z budżetu miasta, a jedno-stką powołaną przez władzeTychów do realizacji zadaniajest spółka Tyski Sport S.A.– To największa inwestycja

tego typu w skali miasta –mówi prezes spółki, AlinaSowa.– Poprzedni stadion, który

wiosną 2013 roku zostałwyburzony, w końcowymokresie funkcjonowania mie-ścił na swoich trybunachponad 2 tys. osób. Tak ważnai przemyślana decyzja włoda-rzy miasta jest najlepszym potwierdzeniem pozytywnegoklimatu dla sportu i inwestycjiw mieście – dodaje Sowa.

Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i wszystkowskazuje na to, że planowanytermin zakończenia inwestycjinie jest zagrożony. Na ukoń-czeniu są prace przy zadasze-niu widowni, a w okresiezimowym roboty przeniosąsię do wnętrza obiektu. Jeśli Polska uzyska prawo do organizacji Mistrzostw Eu-ropy do lat 21 w 2017 roku,Tychy będą jednym z sześciumiast-gospodarzy tej prestiżo-wej imprezy. Natomiast już od sezonu 2015/2016 swoje

mecze na nowym stadioniebędą rozgrywać piłkarze miej-scowego GKS-u (obecnie I liga), którzy w ostatnich sezonach na „domowe” spot-kania dojeżdżają do Jaworzna.Kibice już wyczekują na moment, gdy zobaczą swoją drużynę ponownie w Tychach,a zarząd Tyskiego Sportu jest przekonany, że tak długo

wyczekiwane miejsce dla piłki będzie cieszyło się dobrą frekwencją. – Ściśle współpracujemy ze

stowarzyszeniem „Tyski Fan”,które posiada w swoich struk-turach najbardziej wiernychfanów, którzy podróżują za drużyną po różnych zakąt-kach kraju. Jest między namiścisła współpraca. Mamy świa-domość, jak kibice wyczekująpierwszych emocji związanychz grą GKS-u na nowym stadio-nie w Tychach – tłumaczy zarządzająca spółką.W mieście działa również pro-gram „Kibice Razem”, finan-sowany przez MinisterstwoSportu i Turystyki, PZPN i miasto Tychy. Spółka nie

zapomina też o swoich najmłodszych kibicach. – Prowadzimy akcje „Sektor

dziecięcy” i „GKS od szatni”.Podczas spotkań naszej hoke-jowej drużyny dzieci uczą siękulturalnego dopingu i mogązajrzeć w zakamarki lodo-wiska. Angażujemy się także w akcje ogólnopolskie: „CałaPolska czyta dzieciom”, „Szla-

chetna Paczka” i ogólnoświa-towe jak „Teddy Bear Toss”czy „Movember” – wymieniaMichał Rus, rzecznik TyskiegoSportu.

Alina Sowa podkreśla, żespółka mocno stawia na wielo-funkcyjność obiektu.– Jako operator nie chcieli-

byśmy, żeby sam stadion byłpostrzegany tylko przez pryz-mat wydarzeń sportowych. To ma być też arena arty-styczna i miejsce spotkań ludzibiznesu – informuje.– Chcemy wejść w część usługkomplementarnych w sto-sunku do sportu. Będziemyposiadać bardzo dobrze wypo-sażoną bazę sportową z kriote-

rapią, odnową biologiczną,saunami suchymi, mokrymi i siłownią. To jest baza, któraświetnie wpasowałaby sięw koncepcję medycyny spor-towej. Zależy nam na pozyska-niu osób, które profesjonalnieświadczą takie usługi. Dodat-kowo na stadionie planujemyorganizować koncerty zagra-nicznych gwiazd, kabaretony.To będzie również idealnemiejsce do przeprowadzeniakonferencji, targów wysta-wienniczych. Do dyspozycjioddamy wyposażone salekonferencyjne i ogromną,dwupoziomową restaurację –przekonuje Sowa. Powierzchnia komercyjna nastadionie zajmuje ponad 5 tys.metrów kw. Spółka już terazrozmawia z potencjalnymiklientami i najemcami, którzymogliby poprowadzić naobiekcie działalność usługowo-komercyjną i sprzedażową.Oferta współpracy jestkierowana zarówno do miej-scowych firm, jak i do kontra-hentów spoza lokalnegorynku. Przetargi rozpoczną siępod koniec tego roku.

Spółka Tyski Sport S.A. jest nietylko jednostką realizującą inwestycję pn. „ModernizacjaStadionu Miejskiego w Ty-chach”, ale również zarządzatrzema sekcjami sportowymi –piłkarską, hokejową i koszy-karską. Za swoją działalnośćuzyskała nominację do tytułuLidera Rozwoju Regionalnego,programu, którego organiza-torem jest Polska AgencjaPrzedsiębiorczości.

Damian Baran

Zmodernizowany Stadion Miejski w Tychach będzie jednym z najpiękniejszych obiektów sporto-wych na Śląsku. Ma się jednak kojarzyć nie tylko z wydarzeniami piłkarskimi, ale również kultu-ralnymi i artystycznymi. Stanie się też idealnym miejscem do organizacji konferencji, sympozjów,spotkań biznesowych i targów wystawienniczych.

Stadion ogromnych możliwości

►Wydawca Forum Przedsiębiorczości: Polska AgencjaPrzedsiębiorczości ►Redaktor Nacze lny: Krzysztof Dyła ►Pl. Grunwaldzki 8-10, 40-127 Katowice ►NIP 969-151-88-03 ►tel. 32 782 60 07 ►[email protected]

Wizualizacja projektu nowego Stadionu Miejskiego w Tychach.

OD REDAKCJI

Czas na konkretyKto nie idzie do przodu, ten się cofa. Te słynne słowa Goethegotowarzyszyły organizatorom Polskiego Kongresu Przedsiębior-czości w pracach nad drugą edycją tego wydarzenia. Z jakimskutkiem?

Siedzibą Polskiego Kongresu Przedsiębiorczości po raz drugi będzie Gmach Sejmu Śląskiego.

Wręczenie nagród podczas Forum Inno-wacji Transportowych.

Page 2: DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Jego otwarcie

Pierwsze mieszkania KSM byływybudowane jeszcze w latach50-tych i były to – na początek– zaledwie 4 budynki w śród-mieściu Katowic. Dzisiaj Katowicka Spółdzielniajest zaliczana do największychspółdzielni w kraju. Jej doro-bek w okresie 57 lat funkcjo-nowania to ponad 500budynków wielorodzinnych,w tym tak rozpoznawalneobiekty jak położona w cen-trum miasta Superjednostka,która jest jednym z najwięk-szych budynków w kraju. 24-kondygnacyjne Gwiazdy,domy na osiedlu Zgrzebnioka– uważane za najpiękniejsze w Katowicach, a także ponad200 domów jednorodzinnych, pawilony handlowe, przed-szkola, szkoły, zespoły gara-żowe i inne.

Mimo czasowej stagnacji w budownictwie mieszkanio-wym, KSM nieprzerwanie jestobecna na rynku inwestor-skim. Od lat regularnie oddajedo eksploatacji kolejne nowebudynki, w ostatnich latachbyły to: zespół mieszkaniowy„Zielony Zakątek” na osiedluŚciegiennego, ligockie „Świer-kowe Osiedle” oraz budynkiprzy ul. Boh. M. Cassino na Zawodziu, wcześniej ulicaŁabędzia, Kolibrów, Lelków i Zimorodków (w Brynowie) i inne. W tym roku spółdzielnia ofe-ruje nowe lokale w pięknie po-łożonym przy Dolinie TrzechStawów osiedlu „RekreacyjnaDolina – Mały Staw”, nieopo-dal 400-hektarowego Kato-

wickiego Parku Leśnego. To jedno z najatrakcyjniejszychmiejsc w środku 4 milionowejaglomeracji śląskiej.

Wielkość spółdzielni, ale rów-nież doświadczenie, zaangażo-wanie samorządu i pracow-ników oraz umiejętność zarzą-dzania, to potencjał, który

pozwala zarówno na stałe i skuteczne podnoszenie kom-fortu zamieszkiwania, jak i śmiałe planowanie rozwoju.Przygotowywane są następneprojekty inwestycyjne w dziel-nicach: Wełnowiec, Szopie-nice, Murcki, Ligota oraz II etap inwestycji „RekreacyjnaDolina” tzw. „Duży Staw”.

Obecnie KSM jest nowoczesnąi przyjazną ludziom spółdziel-nią, z całkowicie ocieplonymi i opomiarowanymi zasobami,stosującą nowoczesne techno-logie i rozwiązania. Jest profesjonalnie zarzą-dzana przez l icenc jonwa-nych zarządców nierucho-mości, oferuje swym człon-kom bogatą w różnorodneformy działalność społeczno-kulturalną i oświatową. Działalność ta prowadzona jestgłównie w oparciu o 6 klubówspółdzielczych. Funkcjo-nuje w nich 80 sekcji stałych,dostępnych dla różnychgrup wiekowych – od dzieci do seniorów. Stałym elementem działalnościsą obejmujące okresy feriizimowych i letnich wakacjibloki programowe „AkcjaZima”, „Akcja Lato” i udziałw Regionalnym Złazie Ro-dzinnym Mieszkańców OsiedliSpółdzielczych.

Pozytywny odbiór działalnościspółdzielni sprawia, że Kato-wicka Spółdzielnia Mieszka-niowa znajduje się w czołówcewojewódzkich i krajowychrankingów, czego dowodem są zdobyte w ostatnich latachwyróżnienia i tytuły, m.in.:„Dobra Spółdzielnia 2014”,„Lider Rynku 2014” w dzie-dzinie zarządzania nierucho-mościami oraz „Symbol Spół-dzielczości 2013” w kategoriinowoczesne mieszkanie. Dotychczasowe osiągnięciaKSM doceniła również PolskaAgencja Przedsiębiorczości,nominując spółdzielnię do na-grody Filar Spółdzielczości2014.

Wojciech Grabarczyk

Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa funkcjonuje od ponad pół wieku i w niemałym stopniuprzyczyniła się do ukształtowania współczesnego oblicza Katowic oraz zapewnienia dachu nadgłową licznej rzeszy mieszkańców miasta, ponieważ wybudowała niemal 40 tys. lokali – zarównow zabudowie wielomieszkaniowej, jak i jednorodzinnej.

Budująca wizja KatowicF2 DODATEK PROMOCYJNO-INFORMACYJNY

Dlaczego tak ważna jest spół-dzielczość mieszkaniowa? Siła tej działalności tkwiw ogromie zasobów. Elastycz-nie działające spółdzielnieotwierają się na nowe rozwią-zania stając się podmiotemświadczącym usługi. – Spółdzielnie mogą stać się

jednym z największych pod-miotów zarządzających nieru-chomościami, przez wzgląd na fakt, że rynek przejawiaskłonności do koncentracji – stwierdza Krzysztof Skrzy-mowski, prezes zarząduMGSM „Perspektywa”.

Spółdzielnia zarządza czterna-stoma wspólnotami mieszka-niowymi, które wyodrębniłysię z zasobów spółdzielni orazpodmiotami z zewnątrz. Trwa-jąca od lat współpraca świad-czy o wysokiej jakości usług.Dominantą w tej sprawie jestkadrowe przystosowanie spół-dzielni do tej obsługi.

Głównym powodem otwarto-ści i chęci zmian MGSM„Perspektywa” jest geneza po-wstania. Spółdzielnia jest re-zultatem potrzeby, jakąwymusiła restrukturyzacja gór-nictwa. Stąd też otwarte podej-ście z ukierunkowaniem naprzekształcenia, dostosowywa-nie się do nowych możliwości.Ewaluacja jest wpisana w cha-rakter spółdzielni od samegopoczątku jej istnienia.

– 20 lat funkcjonowania nau-czyło elastyczności pracy.Może to stanowić swojegorodzaju paradoks względemzasobów, bo nasz najstarszybudynek został wybudowanyw 1848 roku. Trzeba obserwo-wać rynek, w ruchu kapitali-stycznym prawo własności jestpodstawą. A w zasobach „Per-spektywy” ta własność stanowijuż w ponad 40% – podkreślaprezes Skrzymowski.

Jednak niełatwo zarządza siękapitałem będącym niegdyśzasobem czterech kopalń naterenie czterech miast. Skoncentrowane główniew Rudzie Śląskiej obiekty sta-nowią w większości zabytkilub budynki objęte ochronąkonserwatorską. Są one prze-wagą nad zasobami powsta-łymi po roku 1945 r.

Dzięki wsparciu lokalnego samorządu działania konser-watorskie realizowane sąna bieżąco. Jeden z ostatnichprojektów, zabytkowy kwartałkolonii robotniczej „Carl Ema-nuel”, bierze udział w konkur-sie na „Najlepszą PrzestrzeńPubliczną Województwa Ślą-skiego”.

Według prognoz prezesaSkrzymowskiego w działalno-ści spółdzielczej tkwi ogromnypotencjał. W planach jest po-djęcie działalności inwestycyj-nej.

Justyna Konik

MGSM „Perspektywa” to jakość pracy kadry, którą prezesKrzysztof Skrzymowski ocenia bardzo wysoko. Zrozumienie dlazmian organizacyjnych sprawia, że spółdzielnia staje się corazsprawniejszą jednostką zarządzającą.

Nowoczesna „Perspektywa”

W zasobach spółdzielni zamiesz-kuje blisko 30 tys. zabrzan. Do obsługi mieszkańców zatrud-nionych jest 300 pracowników.Codzienne prace prowadzone sąw wewnętrznym Zakładzie Budowlano-Remontowym. Wydarzenia kulturalno-oświa-towe odbywają się w dwóchprężnie działających ośrodkach –klubach „Kwadrat” i „Pastel”.

Potencjał kadrowy, zasoby finan-sowe oraz zaplecze techniczne,jakim dysponuje spółdzielniatworzą solidne podstawy do dalszego rozwoju oraz stałegodoskonalenia prowadzonej dzia-łalności. W ramach prowadzonejgospodarki ekonomiczno-finan-sowej i obsługi eksploatacyjno-technicznej, zarząd zapewniamieszkańcom bezpieczeństwoużytkowania nieruchomości,utrzymuje budynki i urządzeniaw stałej sprawności technicznej.Aktywnie rekultywowane sątereny zielone, powstaje tzw.mała architektura – place zabaw,boiska, zieleńce i skwery.

Priorytet: termomodernizacja

Najważniejszym przedsięwzię-ciem jest realizacja opracowanegona lata 2010-2017 programu ter-momodernizacji zasobów miesz-kaniowych. Jednym z pod-stawowych jego założeń jest lik-

widacja szkodliwego dla zdrowiaazbestu z elewacji i docieplaniebudynków przy wykorzystaniunowych, energooszczędnych i bardziej przyjaznych dla środo-wiska naturalnego technologii.Zakres robót – ze względu nauzyskanie oczekiwanego efektuenergetycznego – jest bardzo sze-roki, zatem koszty inwestycji są również niebagatelne. Rozmiar przedsięwzięcia sprawił, że termomodernizacja realizo-wana będzie nie tylko w ramachśrodków własnych, ale takżedzięki dotacjom unijnym i nawią-

zaniu współpracy z Wojewódz-kim Funduszem Ochrony Śro-dowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Korzyści, płynącez modernizacji budynków,zarówno w wymiarze techni-

cznym, jak i ekonomicznym,są oczywiste. Zasoby mieszka-niowe zostaną oczyszczonez azbestu. Zmniejszy się wielkośćzapotrzebowania na ciepło. Zdecydowanej poprawie ulegniekomfort cieplny wielu mieszkań,zwłaszcza szczytowych, położo-nych na ostatnich kondygnacjachi parterach budynków. Po ociepleniu i wykonaniu nowejkolorystyki zmieni się estetyka zarządzanych osiedli. Wzrośniewartość użytkowa nieruchomo-ści, a tym samym wartość ryn-kowa mieszkań, co w niedalekiejprzyszłości zwróci poniesione natermomodernizację nakłady.

Sprawna komunikacja

Równie ważnym celem jest po-dnoszenie standardów jakości obsługi naszych mieszkańców i dotarcie z informacją do najszer-szego kręgu odbiorców. Wdrożony w 2012 roku pro-gram kompleksowej obsługimieszkańców znacznie usprawniłtryb i przyspieszył czas załatwia-nia spółdzielczych spraw. W Biurze Obsługi Klienta-Loka-tora mieszkańcy mogą złożyćwniosek, uzyskać wyczerpującą

informację na temat postępukonkretnej sprawy oraz pomoc w zakresie przygotowania niezbędnych dokumentów. Uruchomienie profesjonalnegoi przyjaznego biura obsługi

zapewnia mieszkańcom niezbęd-ny komfort, a dobrze zorganizo-wane jest wizytówką firmy. Od ponad dwóch lat do każdegomieszkańca dociera dwumie-sięcznik „Z naszychosiedli”. Mieszkańcy,którzy chcą i potrafiąkorzystać z nowoczes-nych technik komunika-cji, mają możliwośćkorzystania z nowoczes-nej strony internetowej.Od października 2014dostępna będzie równieżindywidualna e-karto-teka, w której znajdą sięinformacje nt. wszelkichrozliczeń finansowychzwiązanych z używa-niem lokalu mieszkal-nego oraz inne ważneinformacje o działalnościspółdzielni. Będzie tamrównież można pobraćniezbędne dokumenty w aktualnych wersjach.

Nie tylko remonty

Pomimo przemian społecznych i ekonomicznych ZSM nie zre-zygnowała z prowadzenia działal-ności społecznej i kulturalno-oświatowej, która na stałewpisana jest jako jeden z jej przedmiotów działalności. Prowadzi ją nie tylko placówkach„Kwadrat” i „Pastel”, ale równieżw sześciu wyodrębnionych organizacyjnie rejonach admini-stracji osiedlowych, poprzez udostępnianie i upowszechnianiewartości i dóbr kulturalnych, stymulowanie aktywności spo-łecznej, propagowanie aktywno-ści sportowej oraz organizowanieimprez turystyczno-rekreacyj-nych.

Mimo, że nadal pojawiają sięgłosy, że spółdzielczość to przeży-tek poprzedniej epoki, a jedynasłuszna forma zarządzania nieru-chomościami to zarządzaniewspólnotą mieszkaniową, rośnieświadomość, że światowy ruch

spółdzielczy ma już ponad 150 lat. Zrodził się w gospodar-kach Europy Zachodniej z potrzeb społeczeństwa, by sta-nowić naturalną barierę przed

zagrożeniami rynku kapitalisty-cznego, dając jednocześnie szansęna aktywność zawodową i spo-łeczną obywatelom mniej zamoż-nym. Umacnia w społeczeństwieobywatelską samorządność i soli-darność. Nie bez powodu ONZ proklamowała rok 2012Międzynarodowym RokiemSpółdzielczości pod hasłem, że to spółdzielnie budują lepszyświat. – ZSM, podobnie jak środowi-

sko spółdzielcze w całym kraju,czeka ze strony rządu na zieloneświatło. Tymczasem prace Nad-zwyczajnej Komisji Sejmowej nad poselskimi projektami ustawspółdzielczych idą w złym kierunku – mówi prezes Włodzi-mierz Bosowski. – Najbardziejradykalne projekty, te z zakresuspółdzielczości mieszkaniowej,budzą wiele wątpliwości naturykonstytucyjnej. Ewidentnie łamiąmiędzynarodowe zasady spół-dzielcze: dobrowolność zrzesza-

nia się i solidaryzm wewnątrz-spółdzielczy. Godzą w autonomiętych organizacji, prowadzącdo dezorganizacji i destabilizacjifinansowej, a w konsekwencji –

do wyeliminowania spółdzielczo-ści mieszkaniowej z krajowegorynku nieruchomości, podczasgdy ta, po trudnym okresie trans-formacji, okazała się branżąnajlepiej zorganizowaną, posiada-jącą najsilniejszy potencjał ekono-miczny, jak również najliczniejsząliczbę członków – sumuje prezes.

Wojciech PomarańskiKrzysztof Dyła

Zabrzańska Spółdzielnia Mieszkaniowa na rynku nieruchomościfunkcjonuje od ponad 50 lat. Należy do grona największychspółdzielni na Górnym Śląsku. Zarządzanie tak dużym podmio-tem to prawdziwe wyzwanie. Pomimo skali codziennych trud-ności, zarząd wprowadza w życie ambitne planytermomodernizacyjne oraz nowoczesne rozwiązania w zakresiedostępu mieszkańców do informacji nt. rozliczeń ze swoim za-rządcą.

Pół wieku s u k c e s u

Zabrzańska Spółdzielnia Mieszka-niowa w liczbach:

Liczba członków:● 12 tysięcyZasoby:● 231 nieruchomości (217 bud. mieszk.)Lokale użytkowe: ● 14 pawilonów handlowo-usługowych● 132 lokale użytkowe● 707 garaży

Wizytówki miasta: Rekreacyjna Dolina Mały Staw (góra) i słynne Gwiazdy (dół)

Poza oszczędnością energii, termomodernizacja wyraźnie poprawia estetykę osiedli.

Siedziba Zabrzańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na tle zasobów.

Page 3: DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Jego otwarcie

F3 DODATEK PROMOCYJNO-INFORMACYJNY

Dlatego spółkę nominowanodo tytułu Lidera Rozwoju Regionalnego 2014, programuprowadzonego przez PolskąAgencję Przedsiębiorczości. Szybki rozwój ZEC-u nastąpiłjednak już w pierwszej deka-dzie XXI wieku. To wtedyzrealizowano szereg inwestycjiz myślą o mieszkańcach – takich jak budowa przyłączydo nowych odbiorców, mon-taż automatyki węzłów cie-plnych i utworzenie zakłado-wego laboratorium.

Aktualnie prace skupiają się narozbudowie sieci cieplnej.– Mamy do czynienia z pe-

wnego rodzaju ewenementem w zakładach naszego typu, ponieważ robimy to własnymisiłami. W ciągu ostatnich czte-rech lat wybudowaliśmy około6 km sieci, 1,5 km rozdziel-czych i 4,5 km przyłącznychcieplnych – wylicza prezesprzedsiębiorstwa ciepłowni-czego z Nowego DworuMazowieckiego, Roman Głos.– Wiąże się to z uciepłownie-

niem systemowym bardziejodległych terenów miasta i włączeniem do sieci nowychodbiorców. Przeznaczamy naten cel około 600-700 tys. złrocznie – dodaje.

Poza tym, spółka prowadziliczne remonty, takie jak: wymiana części ciśnieniowychkotłów, naprawa cyklonów czywymiana sieci kanałowej na preizolowaną. Wprowadzatakże nowatorskie rozwią-zania w branży – tzw. układyodsysania multicyklonów i ba-

terii cyklonów. Jak tłumaczy prezes, mają one za zadaniezminimalizować emisję pyłów do standardu wymaganego od

2016 roku – to znaczy poniżej100 miligramów na metr sze-ścienny spalin.

Firma, realizując usługi dodat-kowe – wagowo-transportoweczy związane z dzierżawami –wypracowuje znaczący zysk.W ostatnich czterech latachwyniósł on 4 mln złotych. Sytuacja finansowa jest więcbardzo stabilna.– Pieniądze przeznaczamy na

rozwój i inwestycje w sektorzeciepłowniczym, a zakład niejest zadłużony w żaden sposób.Nie korzystamy z pożyczek i kredytów – podkreśla RomanGłos.

Ponadto Spółka prowadzidziałalność charytatywną, naktórą w latach 2010-2014przeznaczyła ponad 260 tys.złotych.

W najbliższej przyszłościprzedsiębiorstwo planuje dal-

szą rozbudowę sieci cieplnych,budowę układu wysoko-sprawnej kogeneracji gazowej i budowę instalacji wodoro-

wego generatora energii dlazgazowania i spalania paliw alternatywnych.

Zakład Energetyki Cieplnej w Nowym Dworze Mazowiec-kim rozpoczął działalność1 stycznia 1993 roku. Już21 lat temu opracowano pro-jekt rozbudowy sieci cieplnej i modernizacji przedsiębior-stwa, który konsekwentnierealizowano przez kolejne lata.W latach 90. włączono domiejskiej sieci cieplnej osie-dlowe kotłownie, szpital miej-ski i kilka zakładów przemy-słowych.

Teraz długość sieci cieplnej wynosi 33 km, a ilość węzłówcieplnych to 386 sztuk – o 296więcej niż na początku działal-ności ZEC-u.

Damian Baran

Bezawaryjna dostawa, dbałość o przestrzeganie norm ochrony środowiska, a także relatywnie ni-skie ceny za usługi w porównaniu z okolicznymi zakładami – to niektóre z elementów, które skła-dają się na najwyższą jakość funkcjonowania Zakładu Energetyki Cieplnej w Nowym DworzeMazowieckim.

Zyski idą na inwestycje

Elementem wyróżniającym tęnadmorską oczyszczalnię jestwdrożony – na stosunkowoniewielkim obiekcie – procesfermentacji osadów ścieko-wych, wytwarzania energiielektrycznej i cieplnej z bio-gazu w kogeneracji, wraz z sys-temem podawania tłuszczówdo fermentacji.

– Dzięki wprowadzeniu fer-mentacji udało się zmniejszyćo około 40 proc. ilość biolo-gicznych osadów ściekowychkierowanych do ostatecznegounieszkodliwienia – tłumaczyEwa Bożemska, kierownikoczyszczalni.– Proces ten przyczynił się

także do uzyskania dużo wyższego stopnia stabilizacjitych osadów, którego miarąjest zawartość części organicz-nych w osadach. Dzięki temuposzerzono wachlarz moż- liwości ich wykorzystania –dodaje.

Natomiast zastosowanie pro-cesu wytwarzania energii cieplnej i elektrycznej w koge-neracji spowodowało znaczny,bo ponad 40-procentowy spa-dek zakupu energii elektrycz-

nej, a wykorzystanie ciepła wy-eliminowało konieczność jegodostarczania z zewnątrz doutrzymania odpowiedniej tem-peratury procesu. Dodatkowo,energia elektryczna wytwo-rzona w kogeneracji – jakoenergia ze źródeł odnawial-nych – generuje dodatkoweprzychody dla spółki, którepochodzą ze sprzedaży świa-dectw pochodzenia tzw. „zie-lonej energii”.

Podkreślić należy, że do 2009roku zlewnia ścieków w Ustcebyła obsługiwana przez bardzoprostą oczyszczalnię mecha-niczno-biologiczną, składającąsię z piaskowników, reaktorów

biologicznych z osadnikamiwtórnymi, zagęszczaczy grawi-tacyjnych osadu i wirówki. Poprzedniczka nie była wypo-

sażona w instalację dowytwarzania biogazu z osadów ściekowych,ani w instalację do wytwarzania energiielektrycznej i cieplnej z biogazu.Przepustowość nowo-czesnego obiektu wy-nosi nieco ponad10 tys. metrów sze-ściennych ścieków nadobę i 58 tys. RLM(Równoważna LiczbaMieszkańców). Na ciąg

ściekowy oczyszczalni składająsię: hala krat, piaskownik napowietrzany, osadnikiwstępne, reaktory biologiczne,osadniki wtórne, pompowniaosadu recyrkulowanego i nad-miernego, stacja dozowaniaPIX i stacja dmuchaw.

Na szczególną uwagę zasługujefakt zlokalizowania w obrębieoczyszczalni (w miejscowościDuninowo) firmy Morpol SA,jednego z największych prze-twórców łososia w Europieoraz sezonowość dopływuścieków do obiektu, związanąz turystycznym charakteremregionu.

Przedsiębiorstwo wodociągo-we z Ustki, którego prezesemjest Grzegorz Warsiński, między innymi za tę inwesty-cję, otrzymało nominację dotytułu Lidera Rozwoju Regio-nalnego – programu prowa-dzonego przez Polską AgencjęPrzedsiębiorczości.

Damian Baran

W Ustce od jesieni 2009 roku działa nowa oczyszczalnia ścieków.Modernizacja i rozbudowa obiektu, zrealizowana przez spółkęWodociągi Ustka, przynosi wiele korzyści. Osiągane efekty po-twierdzają zasadność inwestycji.

Opłacalna inwestycja w Ustce

W czym tkwi siła dużych spół-dzielni mieszkaniowych?Po pierwsze, jako duża spółdziel-nia nie mamy problemów z płyn-nością finansową.Mamy zupełnie inne możliwościnegocjacyjne i mocniejsza jestnasza pozycja w otoczeniu.Dzięki swoim środkom obroto-wym umożliwiamy mieszkań-com realizację długoterminowejgospodarki remontowej,bez potrzeby zwiększania odpisuna fundusz remontowy.

Jakie napotykacie Państwo pro-blemy w codziennej pracy?Jednym z problemów jest dla nasto, że mamy dużo obszarów zielonych wokół naszych budyn-ków. Budowaliśmy kompleksowo całeosiedla i teraz nasi mieszkańcy są obciążeni wysokimi kosz- tami utrzymania tych terenówzewnętrznych. Zaliczamy donich: place zabaw, boiska spor-towe, ciągi piesze, drogi i parkingi– to wszystko kosztuje. Nikt o tym nie mówi, że w takimmieście jak Głogów, ta ogromnaczęść infrastruktury miejskiej została wybudowana przez spół-dzielnię i jest przez jej członkówutrzymywana, odciągając w tymzakresie budżet miasta.

Jak Spółdzielnia radzi sobie z takimi stałymi obciążeniami?Jako duża spółdzielnia mamyswoje środki wypracowane przez50 lat funkcjonowania i racjonal-nie wydatkowane. To pozwoliłonam m.in. na stworzenie Central-nego Funduszu Remontowego.Nie powstał on z opłat mieszkań-ców, tylko z tych naszych dodat-kowych dochodów – z lokali

użytkowych orazdziałalności gospo-darczej naszych za-kładów. Z tychśrodków udzielamyposzczególnymwyodrębnionymnieruchomościompożyczki bez odse-tek, w tych sytua-cjach, w którychokresowo mamywiększe zapotrzebowanie naśrodki remontowe – bez potrzebypodnoszenia opłat.

Czym Nadodrze wyróżnia się od innych dużych spółdzielni?Od 7 lat wdrażamy reformęzarządzania wyodrębnionymi z zasobów nieruchomościami.Każda taka nieruchomość, która złożona jest z dwóch lub kilkubudynków stanowi swojegorodzaju „mikrospółdzielnię”.

Wszystkie koszty i wpływy rozli-czane są tylko w zakresie danejnieruchomości, a mieszkańcydecydują o swoich pieniądzach.Na początku spotykaliśmy się z pewnym niedowierzaniem nazebraniach tych nieruchomości,ale teraz widzimy, że mieszkańcy

coraz aktywniej włączają się dozarządzania. Mimo ograniczeńustawowych, my w swoichwewnętrznych uregulowaniachprawo do współzarządzania

daliśmy również mieszkańcomnie będącym członkami spół-dzielni.

Dobrze współpracuje nam sięrównież z władzami miasta.Mamy unikatowy na skalę Polskiprogram rozwiązywania proble-mów z wyrokami eksmisyjnymi,w których zagwarantowane sąlokale socjalne. Gminy nie mająani takich lokali, ani pieniędzy na ich budowę. Wspólnie znaleź-liśmy rozwiązanie. Gmina wykupuje od nas miesz-kania, w których są osoby z wy-rokami eksmisyjnymi i prawemdo lokalu socjalnego i wówczasmoże je przekształcić na lokalesocjalne albo swoje zasoby miesz-kaniowe, przesiedlając te osobydo innych lokali socjalnych. Pozyskuje w ten sposób lokale doswojego zasobu taniej niż budującnowe, a spółdzielnia odzyskujedługi, realizuje wyroki i zyskujepewnego właściciela lokali. W ten sposób w stosunkowokrótkim czasie zrealizowaliśmyponad 200 wyroków eksmisyj-nych. Jest to na pewno przykładdobrej współpracy miasta ze spół-dzielnią.

Dziękuję za rozmowę.

SM „Nadodrze” z Głogowa jest najlepszym przykładem wyko-rzystania potencjału dużej spółdzielni do wprowadzania nowa-torskich rozwiązań w zakresie zarządzania nieruchomościami. O skuteczności reform, z prezesem Mirosławem Dąbrowskim, rozmawia Michał Pomarański.

Nowocześnie i skutecznie

Rozbudowa sieci cieplnej realizowana w całości ze środków własnych to ewenement na skalę całej branży.

Wytwarzana w procesie kogeneracji „zielona energia” to dla spółki czysty zysk.

Przepustowość nowej oczyszczalni to 10 tys. m3 na dobę.

Tereny zielone, choć drogie w utrzymaniu, są wizytówką Nadodrza.

Nadodrze to jedna z największych spółdzielnimieszkaniowych w Polsce.

Robotnicza Spółdzielnia Miesz-kaniowa „Budowlani” w Gdań-sku-Oliwie powstała w 1961roku i jest jedną z najstarszych w mieście. Od chwili powstaniaaż do dzisiaj, przechodziła kolejneetapy rozwoju: budowa osiedli,przyłączanie do swoich zasobówinnych spółdzielni oraz podziałtych zasobów.

Od 1990 roku RSM zarządza 43 budynkami mieszkalnymi, w których znajduje się ponad2700 lokali. Osiedla położone sąna pograniczu terytorialnymGdańska i Sopotu, w bezpośred-nim pobliżu kompleksów leśnychTrójmiejskiego Parku Krajobrazo-wego oraz Parku Oliwskiego i Bazyliki Archikatedralnej w Oli-wie, co niewątpliwie stanowi do-datkowy walor dla mieszkańców.Przedmiotem działalności spół-dzielni jest eksploatacja zasobówmieszkaniowych swoich człon-ków, ze szczególnym uwzględnie-niem utrzymania należytegostanu technicznego i właściwegozagospodarowania terenu orazzarządzanie nieruchomościamiosób nie będących członkami.– Spółdzielnia jest jednak tym

ogniwem, które spaja mieszkań-ców. Demokracja spółdzielczamówi o tym, że wspólnie decy-dujemy, co jest dla wszystkich korzystne – stwierdza ZbigniewKopiński, prezes RSM „Budow-lani”. – Nie zawsze wszyscy są zadowoleni z tych działań, bo każdy ma inny cel, mieszkając w spółdzielni mieszkaniowej.Celem jednego jest jak najmniej-szy bieżący koszt eksploatacji,drugi natomiast woli wyższeopłaty i stałe podnoszenie stan-

dardu – dodaje. Szczególnymprzedmiotem zainteresowaniajest oszczędne gospodarowanieenergią. W ramach tej działalno-ści wszystkie budynki mieszkalnespółdzielni zostały ocieplone,przeprowadzono też moderniza-cję sieci i instalacji ciepłowni-czych. Osiedla oraz elewacjebudynków wyróżniają się este-tyką na tle pozostałych dzielnicmiasta.

Spółdzielnia prowadzi równieżdziałalność społeczno-oświatowąi kulturalną na rzecz członków i ich rodzin oraz innych miesz-kańców dzielnicy, prowadzącosiedlowe kluby kultury:„AD-REM” oraz „OKO”. Klub „AD-REM” uczestniczy w życiu kulturalnym dzielnicy,współpracując z MiejskimOśrodkiem Pomocy Rodzinie,GOKF i innymi instytucjami. Organizuje imprezy kulturalno-rekreacyjne oraz akcje wycho-wawcze. W klubie działają stałe

sekcje: piłki nożnej, tenisa stoło-wego, koszykówki, siatkówki,muzyczna, sekcja emerytów„Wrzos” oraz sekcja gier świetli-cowych. Wspólnie z GCPUprowadzona jest również świet-

lica środowiskowa dla dzieci, a w okresie przerw świątecznychi wakacyjnych, klub prowadzibezpłatnie Akcje Zima i Lato.Swoją działalność rozszerza rów-nież Klub Osiedlowy „OKO”, w którym dzieci mogą spędzaćczas na grach i zabawach świetli-cowych, malowaniu i oglądaniufilmów. W klubie organizowanesą zawody w gry planszowe i komputerowe, które uczą zdro-wej i uczciwej rywalizacji.– Mimo dobrej współpracy

z miastem, od kilku lat sami finansujemy tę działalność. Niewyobrażamy sobie jednak, abynaszych klubów miało zabraknąć.Pierwsi ich wychowankowie dziśprzyprowadzają swoje wnuki,więc ta więź jest bardzo silna –podkreśla prezes.

Michał PomarańskiKrzysztof Dyła

Prawdziwą siłą spółdzielczości jest to, że skupia wokół siebieludzi, którzy chcą działać dla wspólnego dobra. Jednak tylko w najlepszych spółdzielniach ta więź trwa przez pokolenia. RSM „Budowlani” swoją konsekwencją w działaniu utrzymujezaufanie swoich mieszkańców od ponad 50 lat.

Zaufanie budowane latami

Odnowione elewacje budynków przy ul. Bitwy Oliwskiej nadają dzielnicy nowoczesny charakter.

Page 4: DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Jego otwarcie

F4 DODATEK PROMOCYJNO-INFORMACYJNY

W chwili objęcia przez Panastanowiska prezydenta miasta,Mysłowice były w ciężkiej sytuacji. Od tego czasu w mie-ście obserwujemy wiele zmiani inwestycji. Co dokładnieudało się zrealizować?Cztery lata temu postawiliśmyna przeobrażenie miasta i racjonalny rozwój Mysłowic. Na miejskie inwestycje w la-tach 2011-2013 przeznaczy-liśmy prawie 72 mln zł,a w roku 2014 nakłady prze-kroczą 22 mln zł, co jestogromnym sukcesem biorącpod uwagę wielkość budżetu.Nigdy wcześniej urząd miastaw Mysłowicach nie przezna-czył takich środków na inwe-stycje. Wygrywając wybory, jednymz podstawowych zadań jakiesobie wyznaczyłem, było uporządkowanie infrastruk-tury drogowej i remont drógcałego głównego kręgosłupakomunikacyjnego miasta, czyliukład drogi DK 79, głównejdrogi w Mysłowicach DW934,ul.Obrzeżnej Zachodniej. Te wszystkie inwestycje zna-cznie poprawiły bezpieczeń-stwo i komfort przemieszcza-nia się po mieście. Udało się zrealizować pra-ktycznie wszystkie zadania

z układu komunikacyjnego,które zapowiadałem, co uwa-żam za ogromny sukces.

Infrastruktura mieszkaniowarównież została znacznie poprawiona...Mamy ambicję, aby Mysło-wice były coraz ładniejszym i nowocześniejszym miastem.W latach 2011-2013 wyre-montowaliśmy elewacje 23 bu-dynków, dachy 80 budynków,wymieniliśmy 300 okien i przeprowadzamy remontyklatek oraz podwórek kamie-nic. Chcemy odnowić całą sta-rówkę, pokazać piękno tegomiasta oraz wyremontowaćbudynki, które tworzą jegohistorię. Żeby zapewnić bezpieczeń-stwo mieszkańców oraz wal-czyć z aktami wandalizmu,trwają prace, aby już od przy-szłego roku objąć Mysłowicepełnym monitoringiem wizyj-nym oraz wjazdowo-wyjazdo-wym.

Mysłowice zawsze posiadałyogromny potencjał kulturalny,sportowy i oświatowy, jednaknie zawsze był on wykorzysty-wany. Mysłowice należą do tychmiast, których mieszkańcy

posiadają wybitne uzdolnieniai przede wszystkim w różnychswoich upodobaniach chcą siędoskonalić. Mamy dużo zespołów, ludziteatru i sportu, którzy sławiąnasze miasto. SpecjalnościąMysłowic są wydarzenia mu-zyczne i rozgrywki sportoweświatowej rangi. Powróciliśmydo organizacji festiwali z wy-darzeniem "Behind the Trees".Zachęcając młodzież do upra-wiania sportu organizujemyMistrzostwa Świata w Siat-kówce Plażowej do lat 23,które były ogromnym sukce-sem. Rewitalizacja Parku Słupna,budowa siłowni napowie-trznych oraz Plaży Hubertusma również służyć popularyza-cji czynnego wypoczynku. Nakłady na kulturę i sport w ostatnich 4 latach sięgnęłyprawie 40 mln zł.

Co stanowi o najwyższej jako-ści zarządzania, dzięki którejudało się zmienić obliczemiasta?Zmiana wizerunku miasta i urzędu w opinii publicznej to najtrudniejsze zadanie,z którym zmierzyłem się napoczątku kadencji. Wymagałoto zmiany mentalności i przy-

zwyczajeń, co było niezmiernietrudne. Wszystkim pracowni-kom urzędu starałem sięuświadomić, że samorząd todziałanie na rzecz miasta i na rzecz mieszkańców. Trzebazrobić wszystko, żeby ludziechcieli w Mysłowicach miesz-kać i żyć. Wszystkie naszedziałania były ukierunkowanewłaśnie na ten cel, je-dnak jest to długo-trwały proces. Chcę być prezyden-tem blisko mieszkań-ców, dużo wymagamod siebie i otaczam sięludźmi, którzy chcąpracować na rzecz lokalnych społeczno-ści. Urzędnik powi-nien być samorzą-dowcem, a nie polity-kiem i jak najlepiej obsłużyć mieszkańca.Dzięki dotacjom unij-nym realizujemy pro-jekt "Bądź w sieci –przeciwdziałanie wy-k luc zen iu c y f ro -wemu”, platformę publicz-nych e-usług SEKAP, urządze-nia do samoobsługi w urzę-dzie, rozbudowujemy również Wirtualne Biuro Mieszkańca.Ludzie dostrzegają i doceniają,że Mysłowice stały się przy-jazne i coraz więcej z nichosiedla się właśnie w naszymmieście.

Jakie ma Pan plany na najbli-ższą kadencję?Moje credo na następną kadencję to kontynuacja tego,co dobre. Chcę dalej realizo-wać mój program, bo uważam,że kierunki są właściwe i będąwzbogacone potężnymi inwe-stycjami. Uważam, że udałonam się zrobić wiele dobregodla miasta i jego mieszkańców.Pozytywnie oceniana jest kon-dycja finansowa Mysłowic.Jesteśmy autorami i świadkami

zmian, które przeobrażająmiasto. Zdaję sobie jednaksprawę, jak wiele zostało dozrobienia, dlatego w najbliż-szych latach priorytetem będąduże inwestycje o znaczeniustrategicznym dla miasta. Przyjęta "Strategia Zrównowa-żonego Rozwoju dla miastaMysłowice do roku 2020",

określa kierunki przemian we wszystkich dziedzinach.Szansą na przyspieszenie roz-woju miasta jest nowa per-spektywa dotacji unijnych nalata 2014-2020, którą zamie-rzamy wykorzystać. Już terazmamy zaplanowanych ponad20 projektów, na łączną kwotęprawie 47 mln zł. Najważniej-sze z zaplanowanych inwesty-cji to rewitalizacja terenówpokopalnianych oraz budowaDrogowej Trasy Średnicowejw kierunku Dąbrowy Górni-czej i Jaworzna, która skomu-nikuje miasto z całą aglo-meracją, odciąży centrum z ruchu samochodów ciężaro-wych oraz pozwoli na urucho-mienie terenów inwesty-cyjnych. W ostatnich latach dynami-cznie rozwija się branża logi-styczna, wykorzystująca do-

skonałe położenie Mysłowicna skrzyżowaniu międzynaro-dowych szlaków komunikacyj-nych. Budowa DTŚ na pewnozdynamizuje rozwój tej gałęzigospodarki. Już teraz dostrze-gamy pozytywny wpływprzeprowadzonych inwestycjiinfrastrukturalnych. Obserwu-jemy dynamiczny rozwój

lokalnej gospodarki i syste-matyczny spadek bezrobocia.Oczywiście dalej planujemyprzebudowy i remonty drógm.in. ul .PCK, ObrzeżnejZachodniej, Bytomskiej, Staro-kościelnej i Szymanowskiego.Nie zapominamy o rozwojuobszarów rekreacji dla miesz-kańców. Przygotowaliśmyprogram budowy ścieżekrowerowych i dalszej rewitali-zacji parku zamkowego.Chcemy także przeprowadzićkompleksową rewitalizacjęPrzemszy wraz z terenamiprzyległymi. Cały czasbędziemy wsłuchiwać sięw potrzeby mieszkańcówmiasta aby poprawiać ludziomwarunki w ich najbliższymotoczeniu.

Życząc dalszych sukcesówdziękuję za rozmowę.

Ostatnie 4 lata to dla Mysłowic i jego mieszkańców czas, w którym po latach stagnacji i nietrafio-nych decyzji, miasto zaczęło intensywnie się rozwijać, a władze samorządowe odzyskały szacuneki zaufanie. Przeprowadzono szereg inwestycji na niespotykaną dotychczas skalę oraz ustabilizowanobudżet, który gwarantuje dalszy rozwój. O tym, co udało się zrobić w trakcie dobiegającej końcakadencji oraz o planach na przyszłość z Edwardem Lasokiem, prezydentem Mysłowic, rozmawia Jakub Laskowski.

Mysłowice dobrze brzmiące

Mysłowice stają się coraz bardziej nowoczesne i atrakcyjne dla mieszkańców oraz tych, którzy dopiero zamierzają tu zamieszkać.

WAT jako ośrodek naukowo-badawczy klasyfikuje się w czo-łówce liderów wdrożeń. Monito-ruje światowe tendencje związanez rozwojem technologii obro-nnych i bezpieczeństwa, przewi-dując ich możliwe zastosowaniew rozwiązaniach sprzętu wypo-sażenia wojskowego. Rozwijatakże precyzyjne systemy moni-torowania otoczenia i rozpozna-nia zagrożeń oraz systemywsparcia operacji bojowych,zarówno na etapie ich przygoto-wania, jak i w trakcie prowadze-nia.

Zgodnie z trendami

Obserwując wyraźnie zmniejsza-jącą się rolę uzbrojenia ciężkiegow operacjach militarnych narzecz wszechstronnie wyposażo-nych, lekkich, wysoce autono-micznych i niezwykle mobilnychjednostek, zdolnych do realizacjiróżnorodnych zadań, WojskowaAkademia Techniczna rozwijai wdraża technologie wykorzys-tujące wszystkie dostępne środkitechniczne, od informacji pocho-dzącej bezpośrednio z rejonu

działań aż do wielospektralnegorozpoznania satelitarnego i lotni-czego. Zwiększa to nasycenie siłzbrojnych inteligentnymi, elek-tronicznymi środkami walki.

Naukowo-badawczy potencjał

Kompetencje kadry naukowejoraz absolwentów to wkładuczelni w budowanie wysokiegopoziomu wiedzy i jej praktycz-nego wykorzystania, koniecz-nego do rozwijania i wdrażaniastrategicznie kluczowych techno-logii. Pracę naukowo-badawcząoraz kształcenie studentóww Akademii realizuje kadra o wy-sokim statusie naukowym:90 profesorów, 108 doktorówhabilitowanych, 402 doktorówróżnych specjalności oraz około200 pracowników naukowo-technicznych. Pracownicy nau-kowi uczelni są członkami wielumiędzynarodowych gremiów.Obecni są na światowych forachwymiany myśli i poglądów dlaprzedstawicieli przemysłu obron-nego oraz świata nauki i biznesu. Zaawansowane technologie obronne, które są przedmio-

tem działalności naukowo-ba-dawczej w Wojskowej Akade-mii Technicznej, stanowiąbowiem szansę dla polskiej gos-podarki. Z takim merytorycz-nym przesłaniem wystąpi 27października br., w czasie II Pol-skiego KongresuPrzedsiębiorczo-ści w Katowicach, rektor WATgen. bryg. prof. dr hab. inż. Zygmunt Mierczyk.Tematyka konferencji poświęco-nej przemysłowi obronnemu, a między innymi: nowym tech-nologiom, militarnym i niemili-tarnym narzędziom oddzia-ływania w konfliktach międzyna-rodowych czy przyszłości pol-skiego przemysłu obronnego,

znakomicie wpisuje się w obszarypriorytetowych badań uczelni i czyni ją istotnym partnerem me-rytorycznym w tym zakresie.

Światowa czołówka

Doświadczenie i rozwój badań w takich nowoczesnych obsza-rach techniki i technologii jak: inżynieria materiałowa i nano-technologie; technologie foto-niczne, biomedyczne, infor-macyjne i telekomunikacja,a także badania, opracowania,

patenty i wynalazki w zakresiemodelowania i symulacji polawalki, systemów wspomaganiadecyzji, kryptologii, rzeczywisto-ści wirtualnej, interoperacyjnościsystemów łączności i informacji,rozpoznania radioelektronicz-nego, techniki laserowej, zdal-nego wykrywania bronichemicznej i biologicznej, niebie-skiej optoelektroniki i technologiiUV, termowizji i techniki pod-czerwieni, amunicji inteligentnej,technologii radarowej, technolo-gii lotniczej i kosmicznej,technologii pojazdów bezzałogo-wych, technologii i zastosowaniumateriałów ciekłokrystalicznych,sensorów i systemów monito-

ringu środowiska, nowych mate-riałów wysokoenergetycznych,materiałów kompozytowych i in-żynierii materiałowej (w tym na-notechnologii i litografii z zakresuEUV), materiałów fotonicznych,plasuje Wojskową AkademięTechniczną w światowej czo-łówce ośrodków naukowo-badawczych. WAT dysponujedużym potencjałem badawczym,na który składa się 136 zakładównaukowych, 236 laboratoriówi 145 pracowni specjalistycz-nych. Współpraca międzynaro-

dowa prowadzona jest z ponad60 ośrodkami na wszystkichkontynentach.Kadra naukowo-dydaktycznauczelni uczestniczy w pracach 75międzynarodowych zespołówbadawczych. Współpraca kra-jowa realizowana jest z 400zakładami przemysłowymii ośrodkami naukowo-badaw-czymi.– Nasza misja "OMNIA PRO

PATRIA", przekuwana jest każ-dego dnia w konkretne działaniadla obronności i bezpieczeństwaPolski – podsumowuje rektorWojskowej Akademii Technicz-nej, gen. bryg. prof. dr hab. inż.Zygmunt Mierczyk.

Wojciech Grabarczyk

Wojskowa Akademia Techniczna im. Jarosława Dąbro-wskiego w październiku bieżącego roku wkroczyław 64 rok swojego istnienia. Od lat współpracuje z licznymiośrodkami naukowo–badawczymi oraz uczelniami w krajujak i za granicą, będąc swoistym Army Research Lab dlapolskich Sił Zbrojnych.

Nauka na straży bezpieczeństwa

Gen. bryg. prof. dr hab. inż. Zygmunt MIERCZYK jest absol-wentem kierunku Fizyka Tech-niczna na Wydziale Chemii i FizykiTechnicznej Wojskowej AkademiiTechnicznej.

Pracę naukowo-dydaktycznąrozpoczął w WAT w 1983 roku, początkowo jako inżynier, potemjako asystent, adiunkt, kierownikZakładu Techniki Laserowej, komendant Instytutu Optoelektro-niki WAT, komendant WydziałuTechniki Wojskowej WAT, zastępcakomendanta-rektora WojskowejAkademii Technicznej. Od 2008roku pełni obowiązki rektora-komendanta WAT. Od 2009 rokujest profesorem nauk technicznych.

Jest specjalistą w zakresie optoe-lektroniki, w tym techniki laserowej.Jest laureatem wielu nagród i wy-różnień wojskowych i cywilnych, w tym między innymi 33 medali naŚwiatowych Wystawach Wynalaz-

ków i Innowacji (Bruksela, Ge-newa, Londyn, Moskwa, Norym-berga, Osaka, Pekin, Pittsburg,Seul), „Komandorii Krzyża Wyna-lazczości” nadanego przez Stowa-rzyszenie Wynalazców Belgij-skich, nagrody „Polski ProduktPrzyszłości” (2002), tytułu Wyna-lazcy Wojska Polskiego 2002 oraznagrody Polskie Godło Promo-cyjne TERAZ POLSKA (2008). Jest doktorem honoris causa Poli-techniki Śląskiej (2014).

Dorobek naukowo-badawczy obej-muje osiem monografii, ponad220 publikacji naukowych orazponad 360 referatów i komunika-tów prezentowanych na krajowychi zagranicznych konferencjachnaukowo-technicznych. Jest współautorem dwunastu patentów i ponad 30 wdrożonychtechnologii i urządzeń optoelektro-nicznych.

Gmach Wojskowej Akademii Technicznej im. Jarosława Dąbrowskiego w Warszawie.

Page 5: DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Jego otwarcie

To właśnie innowacyjnycharakter młodej kaliskiejuczelni wyróżnia ją na mapieszkolnictwa wyższego w Pol-sce. Jako jedna z nielicznych w swoim gronie prowadzizaawansowaną działalnośćnaukowo-badawczą, doró-wnując przy tym najlepszym w kraju ośrodkom akademic-kim.

Przed tygodniem oddanezostało w uczelni CentrumDydaktyczne Badań KółZębatych. To unikalny naskalę europejską kompleksspecjalistycznych laborato-riów, wyposażonych w naj-wyższej klasy sprzęt służącynajbardziej zaawansowanym pomiarom kół zębatych. Warta 25 mln zł inwestycja powstała z myślą o przemyśleskupionym wokół Wielkopol-skiego Klastra Lotniczego, którego uczelnia jest człon-kiem. Z usług nowoczesnego Cen-trum korzystać będą światowekoncerny branży lotniczej,m.in. Pratt & Whitney, Hamil-ton Sundstrand, Meyer Tool.Ale nie tylko, bo Centrum słu-żyć będzie również przemy-słowi precyzyjnemu aglo-meracji kalisko-ostrowskiej. W uczelni zrealizowanych zo-stało już 40 projektów bada-wczych w obszarze techniki,medycyny i zarządzania. Prowadzone badania dedyko-wane są pod konkretnepotrzeby regionu, jak np.s tworzenie i wdrożenie

do użytkowania kombajnuwodnego do ochrony wódpoprzez ograniczenie ekspansjitrzciny wodnej na rzece Pro-śnie, wdrożenie metodyoznaczania radonu w żłob-

kach, przedszkolach i szkołachw Kaliszu, regionalny programbadań i szczepień przeciwkowirusowi brodawczaka, wy-wołującemu raka szyjki macicy, czy wieloletni program rozpo-znawania i leczenia choróbnowotworowych u kobietw regionie.

Szeroko rozwijana jest przytym współpraca z otoczeniembiznesu, np. w kwestii budow-nictwa energooszczędnego,efektywności energetycznej i odnawialnych źródeł energii.Uczelnia posiada własnyobiekt szkoleniowo-laborato-ryjny, zbudowany w technolo-gii pasywnej, przystosowanydo prowadzenia badań w tymzakresie. Dotychczasowe osiągnięciaprzełożyły się na nominację doPolskiej Nagrody Innowacyj-ności 2014.

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Prezydenta Stani-sława Wojciechowskiego w Kaliszu to – wg rankingu Rzeczpo-spolitej i Perspektyw – od 8 lat najlepsza w Polsce uczelnia tegotypu. Obok najwyższej jakości kształcenia i komfortu studiowa-nia stawia na innowacyjność, badania i rozwój.

Uczelnia otwarta na nowe

F5 DODATEK PROMOCYJNO-INFORMACYJNY

im. P

rezy

denta

Stanis awa Wojciechowskiego w

Kaliszu

PAST

WOW

A WY SZA SZKO A ZAW

OD

OW

A

SYWWYAWWA

OWW

OT

aassiisni

ttannteenddeyyda

anan

AAOOKZZKSAZSohccheicjoojWWoawaaww

DO

WAAWZA

A

wo

Z

TSA P

yzzyezrP.miim

AWW

AO

Duz

sila

Kw

Inną innowacyjnym rozwiąza-niem zastosowanym przezPGK – niespotykanym w skalikraju – było objęcie udziałóww spółce przez spółdzielniemieszkaniowe oraz gminy,na terenie których działafirma. Taka strategia niewzięła się jednak znikąd.Jak tłumaczy Piotr Hossa,prokurent PGK z Koszalina,zdecydował o tym fakt ,że spółka opiera swoją działal-ność na harmonijnej współ-pracy z lokalną społecznościąoraz władzami miasta i sąsied-nich gmin.

Dodać należy, że to właśnie w Koszalinie postawionorównież bardzo szybko natakie pożądane działania,jak odgazowanie składowiskaodpadów i uszczelnienie kwa-ter składowiska foliami (1989 i 1990 rok), a 15 lat późniejna kompostowanie odpadówzielonych i osadów ścieko-wych.

A co się dzieje obecnie? Tenrok jest fazą przygotowywa-nia inwestycji i pozyskiwaniaśrodków na rozbudowanypr ze z PGK Reg iona lnyZakład Odzysku Odpadóww Sianowie o statusie RIPOK-u. Obiekt stał się znaczącymelementem systemu gospo-darki odpadami w regionie.Zakład przyjmuje i przetwa-rza rocznie ok. 70.000 Mgodpadów komunalnych. Spółka rozpoczęła już kolejną

inwestycję. Powstaje stacjaprzeładunkowa odpadów i in-stalacja do mechaniczno-bio-logicznego przetwarzaniazmieszanych odpadów komu-nalnych. Z funduszy europej-skich popłynie na ten projekt4,3 mln zł.

Przedsiębiorstwo dużą wagęprzywiązuje również do roz-woju systemu przygotowaniapaliwa z odpadów do spala-nia. Dzięki temu mieszkańcymniej zapłacą za wywózśmieci.

Za aktywny udział logis-tyczny, organizacyjny i finan-sowy w przedsięwzięciachspołecznych firma otrzymaławiele nagród. Duża w tym za-sługa prezesa spółki TomaszaUcińskiego, który zarządzaprzedsiębiorstwem od 1 stycz-nia 1989 r., a poza tym stoi naczele Krajowej Izby Gospo-darki Odpadami. Jego samego wielokrotniewyróżniano za szczególneosiągnięcia w tworzeniu i roz-woju krajowej gospodarkiodpadami. Teraz Przedsiębiorstwo Gos-podarki Komunalnej w Ko-szalinie otrzymało kolejnąnominację – tym razem dotytułu Lidera Rozwoju Regio-nalnego 2014, w programieprowadzonym przez PolskąAgencję Przedsiębiorczości.

Damian Baran

Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Koszali-nie jest w Polsce jednym z pionierów selektywnej zbiórki odpa-dów i edukacji ekologicznej. Już w 1990 roku wprowadzili na terenie miasta rozwiązania organizacyjne w tym zakresie.

Innowacyjność –ich znak rozpoznawczy

LRR to ogólnopolski programprowadzony przez Polską Agen-cję Przedsiębiorczości. Jego lau-reatami zostają firmy i instytucje,których działalność cechuje dbanie o dobro mieszkańcówi praca nad rozwojem w swoichregionach. PWiK bardzo dobrze wpisuje się w te kryteria.– Tworzymy nowe możliwości

docierania do nas, poprawiamyjakość świadczonych usług i obsługi Klientów. Niebagatelnąrzeczą jest też uzbrajanie terenówwiejskich wchodzących w składtzw. aglomeracji miejskiej, co zwiększa atrakcyjność i war-tość nieruchomości. Doceniamynagrodę i dziękujemy za uznanie– mówi Prawucki.

Obecnie w Piasecznie realizo-wany jest wieloletni plan rozwojui modernizacji urządzeń wodo-ciągowych i kanalizacyjnych.Przedsiębiorstwo sukcesywniezwiększa liczbę swoich klientów,głównie mieszkańców okolicz-nych wsi. W wyniku realizacjiprojektu pn. „Budowa infrastruk-tury ściekowej w aglomeracji Piaseczno” (jego wartość to 34,5 mln zł, z czego kwota dofi-nansowania z funduszy unijnychwynosi 18 mln zł) – do sieci przy-łączają się nowe osoby.– Przeprowadziliśmy spotkania

z mieszkańcami wsi, w którychprowadzimy inwestycje. Chcie-liśmy, aby ludzie z tych terenówmieli jak najwięcej informacji na temat inwestycji – podkreślaprezes. – Pragniemy ich obsługi-wać w należyty sposób – tak, żebybyli zadowoleni. A zatem systemkomunikacji musi być komple-ksowy – zapewnia.W obowiązującym wieloletnim

planie rozwoju, uchwalonymprzez Radę Miejską we wrześniu2012 r., nie ujęto jednak niektó-rych miejscowości. Dlatego spółka przygotowujejego aktualizację tak, aby objąćwszystkie tereny – nawet temiejsca, do których bardzociężko doprowadzić sieć kanali-zacyjną.

Zarządzający przedsiębiorstwempostawili sobie także za cel unie-zależnienie się od zewnętrznychźródeł wody pitnej. Co prawdaPWiK posiada własne ujęciawody, ale ich wydajność nie pokrywa całego zapotrzebowa-nia. – Dążymy do dostarczaniawody z własnych źródeł. Aktual-nie przygotowujemy przetarg nabudowę nowej stacji uzdatnianiawody w Piasecznie. Produko-wana w niej woda będzie pocho-dziła z ujęć oligoceńskich,

co zapewni jej doskonałą jakość –zdradza Leszek Prawucki. – Uzyskaliśmy już promesę po-

życzki na prawie 8 mln zł z WFOŚiGW. Działamy aktywniena polu pozyskiwania zewnę-trznych źródeł finansowania na-szych inwestycji. Chcemy w tensposób minimalizować koszty z nimi związane – wyjaśnia.

Bo dla spółki bardzo ważne jest,by dostarczać produkt najlepszejjakości w relatywnie niskiej cenie,ale również poprawiać obsługę. – Staramy się docierać do

naszych klientów z nowościami.Mowa tu na przykład o iBOK-u,czyli internetowym biurze obsługiklienta. Mieszkańcy, którzykorzystają z systemu, nie dostająrachunków za pośrednictwemtradycyjnej poczty, co wiąże siędla nich z obniżeniem kosztówwynikającym z niższych opłatabonamentowych. To równieżdziałanie proekologiczne – pod-kreśla Prawucki.

Inwestycje realizowane przezspółkę są na bieżąco uzgadnianez gminą i wspólnie z nią przepro-wadzane, np. przebudowa infra-struktury przy ulicy PowstańcówWarszawskich.– Współpracę z gminą oceniam

bardzo pozytywnie, ale jakwiadomo, czasami mamy roz-bieżne interesy. Ważne są teżoczekiwania mieszkańców.Trzeba umieć się porozumieć– mówi prezes.Aktualnie spółka przygoto-wuje taryfy na odprowadzaniewód opadowych i roztopo-wych. W Polsce na dzień dzisiejszyfunkcjonują dwa modele gos-

podarki dotyczącej wód opado-wych. W pierwszym przypadkuwłaścicielem sieci kanalizacji deszczowej jest gmina, któraw całości zajmuje się jej zarządza-niem, w drugim obowiązek tengmina przekazuje na przedsię-biorstwo komunalne – tak jestw Piasecznie.– W związku z tym, ściśle współ-pracujemy z miastem w temacie

budowy nowych dróg. Gminaprzekazuje nam informacje o pla-nach budowy, modernizacji. Jeślitam nie ma kanalizacji, trzeba ją wybudować – informuje wice-prezes PWiK, Robert Latawiec. –Na zlecenie gminy i nasze opra-

cowana została koncepcja roz-woju odwodnienia gminy Piaseczno. Jej wprowadzenie jestnaszym wspólnym zadaniem.

I z tym też wiąże się aktualizacjawieloletniego planu rozwoju i modernizacji z roku 2012.– Trzeba brać pod uwagę, jak

rozwija się cała infrastruktura,aby nie dochodziło do podto-pień. W 2010 mieliśmy powódźna Kanale Piaseczyńskim. Doszłowtedy do spiętrzenia dużej ilościwody. A zatem trzeba brać poduwagę urbanizację miasta –zwraca uwagę Latawiec. – Należytak planować inwestycje, aby wy-eliminować zagrożenie zalaniem.A większość kanałów na tereniemiasta pochodzi z lat 70. i 80. Od tamtego czasu powstałynowe osiedla, drogi, parkingi i kanały nie nadążają z odprowa-dzaniem dużych ilości wody –

ostrzega. Dlatego zarządzającyPWiK w Piasecznie podkreślają,że istnieje potrzeba uporządko-wania spraw związanych z kana-lizacją deszczową. Może to potrwać nawet 10 lat i musi mieć oparcie o konsultacje

z lokalną społecznością. Działalność PWiK nie ograniczasię jednak tylko do dostarczaniawody i odprowadzania ścieków.Spółka angażuje się finansowotakże w lokalny sport. Zaczęli od sponsorowaniamęskiej drużyny koszykarskiejwystępującej w II lidze, a terazwspierają młodzież z UMKSi GOSIR Piaseczno. Już w poło-wie listopada w mieście odbędąsię Mistrzostwa Polski juniorek w piłce nożnej, które będą orga-nizowane przez GOSIRKIi PZPN. PWiK będzie wspierał to wydarzenie.

Firma przykłada także duże znaczenie do zapewnienia bez-pieczeństwa pracy swoimpracownikom. W tego rodzaju przedsiębiorstwiewystępuje wiele zagrożeń. Ludzieprzebywają między innymi

w atmosferze wybuchowej, w głębokich wykopach czyw środowisku zagrożonym wy-stępowaniem siarkowodoru.Zagrożenia są bardzo różne.– Duży nacisk stawiamy na BHP.Zatrudnieni u nas pracownicy

muszą przestrzegać reżimu prze-pisów BHP i p.poż., aby nikt nieuległ wypadkowi, nie doznałuszczerbku na zdrowiu. Staramysię wykonywać wszystkie obo-wiązki wzorowo. Za nieprze-strzeganie przepisów pracownicymogą być karani także finansowo– podkreśla prezes.

To podejście zauważyła Pań-stwowa Inspekcja Pracy.PWiK w Piasecznie zajęło bo-wiem pierwsze miejsce w organi-zowanym przez PIP konkursie o nazwie „Pracodawca – organi-zatorem pracy bezpiecznej”.Spółka zwyciężyła w rankinguprzedsiębiorstw, zatrudniającychod 50 do 250 osób. W PWiKpracuje obecnie ponad 90 osób.

Damian Baran

Staramy się rozwijać, być silną spółką, by dobrze obsługiwać mieszkańców. Wyróżnieniejest miarodajnym wskaźnikiem tego, jak działamy. Pokazuje, co robimy dla naszych klien-tów – tak Leszek Prawucki, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Piasecz-nie, komentuje fakt otrzymania przez spółkę tytułu Lidera Rozwoju Regionalnego 2014.

Prawdziwy lokalny lider z PiasecznaLIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2014 – LAUREAT

PWiK w Piasecznie skutecznie pozyskuje dotacjeunijne na rozwijanie infrastruktury wodociągowej.

Zarząd Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Piasecznie uważa wyróżnienie tytułem Lidera Rozwou Regionalnego 2014 za miarodajny wskaźnik działalności.

Page 6: DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Jego otwarcie

Na czym polega sukces firmy Benefit Systems?Celem naszych działań związa-nych z programami motywacyj-nymi jest dbanie o dobropracowników. Wiele lat temu,analizując rynek doszliśmy downiosku, że istnieją obszary w za-kresie pozapłacowych świadczeńdla pracowników, które wartorozwijać. Naszym celem w 2003roku był sport, rekreacja i fitness.Wtedy też powstał programMultiSport, z którego jako pierw-sza skorzystała firma Microsoft.Na początku działaliśmy lokalnie,przede wszystkim w Warszawie i jej okolicach. Z czasem posze-rzyliśmy działalność o sąsiedniemiasta. Obserwując wyjątkowezainteresowanie naszym progra-mem wśród pracodawców orazpracowników postanowiliśmyposzerzyć jego ofertę. Obecniefunkcjonujemy na terenie całejPolski, mamy około 4 tysięcyobiektów partnerskich. Z na-

szego programu korzysta prawiepół miliona pracowników, którzysą zatrudnieni w ponad 6,5 tys.

firm zarówno z kapitałem pol-skim, jak i zagranicznym. Uwzględniając zmiany zacho-dzące na rynku świadczeń poza-płacowych czeka nas dalszyintensywny rozwój. Na rynkupracy pojawia się coraz więcejpracowników urodzonych mię-dzy 1980 a 1995 rokiem, czyli z pokolenia wyżu demograficz-nego. To prawie 10 milionówosób, które oczekują od swoich

pracodawców czegoś więcej niżtylko wynagrodzenia pienięż-nego. To grupa wychowana w kulcie aktywnego spędzaniaczasu i rozwijania swoich pasji. W 2025 roku na polskim rynkupracy aż 75% pracownikówbędzie pochodziło z tego pokole-nia. Część z nich będzie też sama decydować o przyznawaniu benefitów swoim pracownikom, a to oznacza dalsze zmiany i two-rzenie rozwiązań, które będąsatysfakcjonować nawet tych naj-bardziej wymagających.

Jak działa firma i jaka jest jej stra-tegia?Nasza działalność opiera się natrójstronnej relacji z partnerami,pracodawcami oraz pracowni-kami. Program MultiSport, któryjest naszym flagowym produk-tem, opiera się właśnie na tychtrzech filarach. Pierwszym z nichsą nasi partnerzy, czyli dostawcyusług fitness. Obecnie współpra-

cujemy z prawie czterema tysią-cami obiektów sportowych,które oferują m.in. zajęcia na basenach, siłowniach, fitness,

taniec czy sesje w grotach sol-nych. Realizujemy liczne działa-nia, wspierające naszychpartnerów prowadzimy programFairPlay, inwestujemy w kluby,wydajemy magazyn BeFit, którydostarcza partnerom wiedzyna temat naszych działań i rynku. Kolejną grupą są nasi klienci, któ-rym staramy się doradzać, eduko-wać oraz dawać pozytywnyprzykład. Pomaga nam w tymchociażby nasz miesięcznik Bene-fit, który dociera do 10 tysięcyodbiorców i stanowi niezwykleatrakcyjny merytorycznie wkładw edukowanie i rozwój pracow-ników z działu Human Resour-ces. Wszystkie nasze działaniawynikają z potrzeby wspieraniarynku w rozwoju na różnych jegoetapach.

To wyjątkowo holistyczne orazprzyszłościowe podejście do dzia-łalności. Staramy się spełniać oczekiwaniarynku, a często nawet je wyprze-

dzać, co najlepiej pokazuje przy-kład programu MultiSport. Roz-wiązanie to nie funkcjonujew takiej formie w żadnym innym

kraju. Działania naszej firmyi programy, które oferujemysą trudne do skopiowania, ponie-waż staramy się tak współdziałaćz naszymi partnerami, aby po-strzegali nas jako koproducenta.Model biznesowy to jedno,ważne jest również zaufaniew biznesie, a nam zależy naodnoszeniu wzajemnych sukce-sów oraz aktywnym uczestnic-twie w rozwoju rynku.

Jakie są dalsze plany rozwoju Be-nefit Systems?Nasze plany dotyczą dalszegorozwoju programu MultiSportoraz nowych produktów, ekspan-sji zagranicznej, a także profesjo-nalizacji rynku fitness. W przypadku programu Multi-Sport dostrzegamy bardzo dużypotencjał do dalszego rozwoju,wiąże się to również z kolejnymistotnym dla nas obszarem, czyliwsparciem i profesjonalizacjąbranży fitness. Oczywiście sku-piamy się również na budowaniu

przewagi na polskim rynku orazsukcesywnym wprowadzaniuświadczeń pozapłacowych na za-granicznych rynkach. Od prawieczterech lat intensywnie rozwi-jamy naszą ofertę w Czechach –to dobry prekursor, którypozwala nam pozytywnie myśleć o wejściu na inne rynki. Działanieto wymaga jednak dobrego roz-poznania, wypracowania relacji z zagranicznymi partnerami orazdogłębnego zbadania potrzebodbiorców, tak by w perspekty-wie najbliższych kilku lat odnieśćkolejne sukcesy.

Dziękuję za rozmowę.

Tomasz Józefacki Prezes Zarządu Benefit SystemsS.A.

Jest również członkiem rady nadzorczejMyBenefit Sp. z o.o. W latach 2008-2012związany był ze spółką medialną AgoraS.A. Następnie objął stanowisko dyrektorads. oddziałów Gazety Wyborczej w AgoraS.A. Pracował również w NYTimes.compełniąc funkcję menadżera ds. marketinguoraz mendżera sekcji tematycznych-biz-nes i technologie. Jest absolwentem NewYork University Stern School of Businessz wyróżnieniem, a także University of Ma-ryland i College Park.

F6 DODATEK PROMOCYJNO-INFORMACYJNY

Benefit Systems S.A. jest jedyną firmą na rynku europejskim, która wprowadziła pozapłacoweświadczenia pracownicze z obszaru sportu, rekreacji i kultury. Nad jej sukcesem codziennie pracujesztab ludzi, których celem jest wspieranie pracowników i organizacji w osiąganiu równowagi i sukcesu. O tym jak zadbać o prawidłowy system motywacyjny wobec firm i personelu, z prezesem Tomaszem Józefackim rozmawia Patrycja Adamus.

Motywac ja – Dz ia łan i eR o z w ó j

Magazyn BeFit dostarcza wiedzy na temat działań firmy.

Dziś Benefit Systems współpracuje z ponad 4 tys. placówek sportowych w 650 miastach.

Początki uczelni sięgają pierw-szych miesięcy po odzyskaniuniepodległości. Wydział Bu-dowy Maszyn i Zarządzania,najstarszy na uczelni, obchodziw tym roku 95-lecie powsta-nia. Tradycja jest istotną war-tością, budującą pozycję szkoływyższej, jednak naturalnymzadaniem stawianym uczelnitechnicznej jest wyprzedzanieswoich czasów i wskazywaniedróg postępu.

Kadra akademicka obejmujeautorytety z różnych dziedzinnauki, w tym członków Pol-skiej Akademii Nauk i laurea-tów prestiżowych wyróżnieńkrajowych i międzynarodo-wych. Uczelnia dysponuje bogatymzapleczem infrastrukturalnym,posiada także doskonalewyposażone laboratoria,w skład których wchodzą: nowoczesne Centrum Wykła-dowe, Centrum Mechatroniki,Biomechaniki i Nanoinżynieriioraz Centrum DydaktyczneWydziału Technologii Che-micznej. Dzięki nowoczesnej infra-strukturze i wysokim kwalifi-kacjom kadry naukowej,uczelnia realizuje liczne pro-jekty naukowe i badawczo-rozwojowe, finansowaneze ś rodków k ra jowychoraz międzynarodowych.

Jednym z priorytetowych te-matów badań są bezzałogowestatki powietrzne.– Zagadnienie to jest trak-

towane interdyscyplinarnie i obejmuje problemy projekto-wania konstrukcji, napędów,układów sterowania, a takżeopracowanie i wykonanie zin-tegrowanych systemów siecio-

centrycznych, których elemen-tem są między innymi bezzało-gowe statki powietrzne –mówi prof. dr hab. inż.Tomasz Łodygowski, rektorPolitechniki Poznańskiej.Badania te są realizowane nakilku wydziałach. Do niewąt-pliwych sukcesów należywykonanie kilkunastu prototy-

pów BSP różnych klas orazopracowanie autorskich syste-mów awionicznych. Wynikiprowadzonych prac były pre-zentowane na międzynarodo-wych targach i salonachlotniczych, a także podczaspokazów w kraju.

W 2010 roku dyplomantWydziału Elektrycznego Poli-techniki Poznańskiej otrzymałII nagrodę za pracę magis-terską w konkursie "Młodzi innowacyjni", organizowanymprzez PIAP. Zaprojektowana

przez niego konstrukcja wielo-wirnikowego robota latającegojest nadal przedmiotem badańm.in. w zakresie stabilizacjiplatformy, z wykorzystaniemjedynie czujników dostępnychna pokładzie, czy pozycjono-wania i poruszania się na pod-stawie pokładowego systemuwizyjnego. Do zalet opracowa-

nego rozwiązania należą:modułowa konstrukcja, po-zwalająca na rekonfigurację,w zależności od zadania plat-formy, duży udźwig użytecznyprzy niewielkich rozmia-rach platformy, modułowyukład sterujący oraz awionikaumożliwiająca loty autono-miczne.– Obiekt jest wyposażony

w czarną skrzynkę, rejestrującąstan obiektu w locie. Robotmoże znaleźć zastosowanie w zadaniach inspekcji z po-wietrza, obserwacji terenu,przenoszenia i manipulacjiładunkiem. Zaproponowanerozwiązanie zostało pozytyw-nie zweryfikowane w projek-cie Europejskiej Agencji Kos-micznej (ESA), gdzie współ-pracujemy z naziemną stacjątelemetryczną – komentujeprof. dr hab. inż. Joanna Józe-

fowska, prorektor ds. naukiPolitechniki Poznańskiej.W latach 2008-2014 w Labo-ratoriach Badawczych Syste-mów Mobilnych WydziałuInformatyki, realizowano kilkadużych projektów badaw-czych, obejmujących m.in.projektowanie bezzałogowychstatków powietrznych. Jed-nym z wymiernych efektówwykonanych prac jest samolotbezzałogowy „Żuraw”.– W wyniku badań prowadzo-nych w tym obszarze, opraco-wano zaawansowane oprog-ramowanie do przetwarzaniadanych z sensorów na pokła-dzie bezzałogowych statkówpowietrznych. Opracowanoi przetestowano także nowo-czesne systemy planowaniamisji, również w wersji pokła-dowej – dodaje prof. dr hab.inż. J. Józefowska. Zbudowano naziemne stacjedla operatorów BSP, a takżestacjonarne i mobilne centradowodzenia. ZintegrowanoBSP z systemami sensorowymioraz zewnętrznymi systemamiinformatycznymi, w tym syste-mami dowodzenia C4I (ang.command, control, communi-cations, computers and intelli-gence).– Warto zaznaczyć, że wybra-

liśmy do tej prezentacji bada-nia związane z obiektamilatającymi, gdyż 95 lat temu towłaśnie w Poznaniu powstałopolskie lotnictwo. ZdobycieŁawicy i jubileusz polskichskrzydeł oraz aeroklubu, będziemy obchodzić razemz lotnikami – zaznacza prof. drhab. inż. T. Łodygowski.

Wojciech Grabarczyk

Politechnika Poznańska stawia na innowacyjność, kontynuując tradycje wyższego szkolnictwatechnicznego w Poznaniu. Bezzałogowe Statki Powietrzne są jednym z tematów badawczych, integrujących kompetencje różnych wydziałów.

„Bezzałogowce” z Poznania

Do zalet wielowirnikowego robota latającego należą: modułowa konstrukcja, duży udźwig i niewielkie rozmiary.

Projekt laureata nagrody „Młodzi Innowacyjni”.

W Krakowie zespoły ABB,które skupiają w sumie około200 naukowców, odnoszą suk-cesy na skalę światowąw takich obszarach jak sieci i systemy elektroenergetyczne,produkty średnich i wysokichnapięć, energoelektronika,automatyka elektroenerge-tyczna, multifizyczne symula-cje numeryczne, diagnostyka i monitoring, czy też nowo-czesne technologie materia-łowe.

Dzięki skutecznej działalnościCRC na polu naukowym, ABBSp. z o.o. od lat znajduje się w gronie najczęściej patentują-cych firm w Polsce. Technologie opracowanew CRC stosowane są w najno-wocześniejszych aplikacjachna całym świecie. To w kra-kowskim centrum, we współ-pracy z jednostką ABBw Aleksandrowie Łódzkim,opracowano przełomowątechnologię ENVILINE ERS,umożliwiającą odzysk energiihamującego pociągu. Rozwią-zanie zdobyło nagrodępodczas targów kolejowychRailtex 2013 w Londynie.Innym nagrodzonym rozwią-zaniem (Brązowy Laur Inno-wacyjności) są transformatoryz przepustem SmartChoke,który zmniejsza zewnętrznezagrożenia uszkodzeniemzwiązane z wyładowaniamiatmosferycznymi. Przepustzostał opracowany od podstawprzez specjalistów z Krakowa

– podobnie, jak i platformadiagnostyczna DriveMonitor,jeden z flagowych produktówABB, która otrzymała nagrodę„Best practices award”.

Stosunkowo niedawno w CRCstworzono pierwszy na świeciepasywny wskaźnik napięcia dozastosowania napowietrznego,zwiększający bezpieczeństwoużytkowania takich urządzeńjak np. rozdzielnica elek-tryczna. To mały, ale bardzoinnowacyjny produkt, którynie wymaga systemu zasilania.

Jak zaznacza dr hab. inż. Ro-bert Sekuła, kierownik jednegoz zespołów badawczych, więk-szość projektów CRC w Kra-kowie realizowana jest podkątem komercjalizacji i prak-tycznego zastosowania w przy-szłości. – Nie uprawiamy przysłowio-wej „sztuki dla sztuki”. Prowa-dzimy badania podstawowe,jednak głównym kryterium jestzazwyczaj użyteczność –np. czy przemysł wykorzystadane rozwiązanie, w jaki spo-sób zwiększy produktywność,czy poprawi komfort użyt-kownika? To są pytania, którepolska nauka niestety zadajezbyt rzadko – twierdzi RobertSekuła.

Korporacyjne Centrum Badawcze ABB w Krakowie to jedna z siedmiu tego typu jednostek w Grupie ABB na świecie. W skalikraju, gdzie większość organizacji z obszaru R&D należącychdo światowych koncernów skupia się na działalności w stosun-kowo wąskim obszarze, CRC stanowi wyjątkowy przykładmultidyscyplinarności: prowadzi wszechstronne badanianaukowe na potrzeby całej Grupy ABB, globalnego lidera technologii energetyki i automatyki.

Korporacyjne Centrum Badawcze ABB w Krakowie

Page 7: DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Jego otwarcie

F7 DODATEK PROMOCYJNO-INFORMACYJNY

Czy może pan powiedzieć, jakpowstawała WB Group i jakiobecnie jest jej skład? Grupy nie byłoby oczywiściebez WB Electronics, którastanowi trzon i element scala-jący cały podmiot. TworzenieGrupy zaczęło się w roku2009, kiedy WB Electronicsobjęło większościowe udziaływ gliwickiej firmie Flytronic.Nasza historia współpracyz tą firmą sięga jednak już roku2008. Wtedy zdecydowaliśmyo rozwijaniu technologii samo-lotów bezzałogowych w opar-ciu o krajowy potencjałprzemysłowy. Na partnera wy-braliśmy Flytronic, któregoszefostwo miało podobnypogląd na to, w jaki sposóbpowinny być prowadzoneprace badawczo-rozwojowe. Podjęliśmy decyzję o utworze-niu Grupy WB, uzyskującw ten sposób efekt synergiibiznesowej. Staliśmy się dziękitemu również bardziej wiary-godni. Nasi międzynarodowiklienci szukają przede wszyst-kim dużych firm, które będą w stanie zrealizować dla nichzamówienie. W 2011 r. do Grupy dołączyłykolejne trzy firmy – Radmor,Arex oraz MindMade. ZakupRadmoru uzupełnił naszą dotychczasową ofertę oraz po s z e r zy ł kompe t enc j ew dziedzinie łącznośc i .Arex z kolei wniósł do firmywiedzę o systemach napędo-wych i automatyce uzbrojenia. A Mindmade wiedzę z zakresu

kryptografii i bezpiecznejtransmisji danych.

Jaka jest oferta Grupy WB?Najbardz i e jznani jesteśmy z produkcj ib e z z a ł o g o -wych statkówpowietrznych,s z c z egó ln i eFlyEya, popu-larnie nazywa-nych dronami.Ale swój suk-ces i większośćprzychodówG r u p y W Bz a w d z i ę c z a m y p r z e d ewszystkim systemom dowo-dzenia oraz łączności. Jednym z najważniejszych impulsów w rozwoju WB Electronics byłsystem kierowania ogniemTOPAZ, który dziś jest stan-dardem w Siłach ZbrojnychRP. Kolejnym ważnym filaremnaszej firmy są systemy łączno-ści. Nasz system łączności we-wnątrzpojazdowej FONETjest znany i ceniony na całymświecie. FONET produko-wany jest na bazie naszej licen-cji przez amerykańską firmęHarris. Obecnie nadal rozwi-jamy kompetencje w dzie-dzinie łączności, szczególnie tejnajtrudniejszej – w ramachGrupy wspólnie z RadmoremS.A. budujemy całą rodzinęnowoczesnych radiostac j itypu SDR (Software Defi-ned Radio). Poza tym oferu-jemy inne innowacyjne

produkty, takie jak sygnaliza-tory i detektory skażeń, nowatorskie rozwiązaniapozwalające na integracjęcywilnych systemów łączności– to m.in. domena MindMadeSp. z o.o. Są również rozwią-zania typowo cywilne. Arexw swojej ofercie posiada m.in.

u r z ą d z e n i a e l e k -trycznego ogrzewaniarozjazdów kolejowych.

Nad rozwojem jakichtechnologii obecniePaństwo pracują?Szczególnie wie leuwagi poświęcamyplatformom bezzało-gowym. To przy-szłość, takie systemybędą pomagać żoł-

nierzom w kolejnychzadaniach. Dziś bezzało-gowe statki powietrzne pro-wadzą rozpoznanie, mogąrównież w pewnym stopniuzastąpić lotnictwo. W przy-szłości z bezzałogowcamibędziemy mieli również doczynienia na lądzie i w wodzie.Ostatnio utworzyła się PolskaPlatforma Technologiczna Sys-temów Bezzałogowych, którejjesteśmy liderem. Coraz więcejfirm zauważa, że to ważnai przyszłościowa dziedzina.Dlatego obecnie pracujemynad bezpilotowcem średniegozasięgu Manta, który jestw ostatniej fazie testów czynad bezzałogowymi platfor-mami uderzeniowymi, któremożna porównać do pociskuwypuszczanego z ręki żołnie-rza.

Dziękuję za rozmowę.

WB Group:strategia synergii i nieustannego rozwojuO rozwoju WB Group, największej polskiej prywatnej grupyzbrojeniowej, jej tworzeniu oraz aktualnych projektach rozwojowych z prezesem Piotrem Wojciechowskim rozmawiaJakub Laskowski.

Piotr Wojciechowski - prezes WB Group.

Uczelnia tworzy interdyscypli-narne zespoły badawcze,a także zabiega o różnegorodzaju projekty, sprawniepozyskując fundusze unijne na unowocześnianie kampusuoraz prowadzenie projektówbadawczych.

Dominującą rolą uczelnijest wysoki poziom kształcenia absolwentów. Zapewnia stu-dentom bardzo dobre warunkikształcenia oraz atracyjnei dostosowane do potrzebrynku oferty dydaktyczne.– W tym celu m.in. urucho-

miono w 2007 roku wspólniez Gdańskim UniwersytetemMedycznym unikatowy,międzyuczelniany kierunek –inżynierię mechaniczno-medyczną, a w roku bieżącymelitarne studia na kierunkupodstawy nauk technicznych –mówi rektor PolitechnikiGdańskiej, prof. dr hab. inż.Henryk Krawczyk.

Politechnika stawia również na innowacyjne podejście dorozwoju oraz komercjalizacjębadań. Utworzony zostałWęzeł Innowacyjnych Techno-logii, specjalnie dla przygoto-

wania i realizacji dużych pro-jektów wraz z silnymi firmamina rynku. – W okresie progra-mowania 2007-2013 Politech-nika Gdańska podpisała105 umów na realizację pro-jektów z funduszy europej-skich. Łączna wartość tychprojektów to prawie 500 mlnzłotych. Uczelnia aktywniewspółpracuje ze światembiznesu, dotychczas podpisa-liśmy blisko 800 umówz przedsiębiorcami, a w oferciemamy też ponad 300 opaten-towanych wynalazków. Abyefektywniej komercjalizowaćwyniki badań przeorganizo-waliśmy pracę Działu Projek-tów i Centrum TransferuWiedzy i Technologii. Uaktual-niamy regulamin realizacji i za-chowania trwałości projektóworaz regulamin własności inte-lektualnej. – W związku z nową perspek-tywą finansową, bierzemy aktywny udział w definiowa-niu regionalnych inteligent-nych specjalizacji dla woj.pomorskiego oraz współpra-cujemy w ramach Pomor-skiego Trójkąta Wiedzy –mówi prorektor ds. współ-pracy i innowacji Politechniki

Gdańskiej, prof. dr hab. inż.Jacek Mąkinia. Przyjęta de-wiza komercjalizacji opieras i ę n a z a ł o ż e n i u , ż eo stopniu innowacyjnościi przydatności odkryć i pro-duktów decyduje rynek.Nabyte doświadczenie wyko-rzystywane jest przy tworzeniu nowych obszarów mobilizacyj-nych, oscylując pomiędzyuczelnią a otoczeniem gospo-darczym. Komercjalizacją badań, przywspółpracy z Centrum Trans-feru Wiedzy i Technologii PG,zajmuje się spółka celowaEXCENTO, która powstała w marcu 2013 roku.

– Obie jednostki mająwspólny cel, czyli wspieranieprocesu transferu wynikubadań naukowych z uczelni dogospodarki. Centrum jest jed-nostką ogólnouczelnianą, a EXCENTO zewnętrznąspółką prawa handlowego.Zasoby Centrum angażowanesą głównie w procesy przebie-gające wewnątrz uczelni,podczas gdy dz ia ła lnośćspółki koncentruje się wokółbudowania relacji z otocze-niem gospodarczym. Efek-tywna realizacja procesu

komercjalizacji wymaga bieżą-cej i ścisłej współpracy obujednostek. Wspólne działanieto klucz do sukcesu – komen-tuje prezes spółki celowejPG EXCENTO, KrzysztofMalicki. Uczelnia posiadaduży potencjał badawczy,a tworzone przez naukowcówwynalazki często pozyskiwanesą przez przedsiębiorców.

– Zawsze podkreślamy, żeważne jest, aby te narzędzia sięuzupełniały, zamiast ze sobąkonkurować. Jeśli osiągamysukces w postaci kolejnejspółka spin-off, to jest to naszewspólne osiągnięcie i nie zasta-nawiamy się, które narzędziebardziej się do tego przyczy-niło – podkreśla dyrektorCentrum Transferu Wiedzy i Technologii PG, DamianKuźniewski.

Komercjalizacja wynikówbadań i odkryć jest dla współ-czesnej uczelni dużym wyzwa-niem, a skuteczność tegoprocesu w coraz większymstopniu będzie decydować o randze i pozycji uczelniw świecie globalnym. Politechnika Gdańska, przyjęłaspójną wizję rozwoju i konse-kwentnie weszła w kolejnywiek swojego istnienia, stawia-jąc na rozwój, innowacyjnośćoraz współpracę z gospodarką.

Wojciech Grabarczyk

Politechnika Gdańska to nowoczesna uczelnia techniczna, która w tym roku obchodzi 110 rocznicęswego istnienia. Ponad stuletnie doświadczenie zbudowało sferę edukacyjną, zdolną do kreowania innowacyjnych badań. Umiejętnie nawiązuje trwałe relacje z otoczeniem gospodarczym, konsekwentnie czyniąc starania na rzecz modernizacji infrastruktury i rozwoju laboratoriów.

Uczelnia z wyobraźnią i przyszłością

Skąd pomysł na firmę rekla-mową? To dosyć trudnabranża...Zawsze marzyłem o własnejfirmie reklamowej. W mojejpierwszej pracy, jaką podjąłemw salonie samochodowym,brakowało osoby odpowie-dzialnej za marketing i to zada-nie spadło na mnie. Jakomłody człowiek podchodziłemdo tej pracy bardziej z pasją niżz przymusu, co dawałonaprawdę dobre rezultaty.Z czasem nabrałem doświad-czenia w promowaniu dużychmarek, takich jak Saab, Opelczy Chevrolet. W pewnymmomencie pojawił się pomysł,aby zacząć działać na własnyrachunek.

Jak wyglądały początki firmy,pierwsze projekty?Zaczynaliśmy prawie 10 lattemu i jako niewielki zespółzajmowaliśmy się mniejszymizleceniami od lokalnych firm.Moje wcześniejsze doświad-czenie nauczyło mnie wysokiejjakości obsługi wobec każdegoklienta. To zaprocentowałowysokim wzrostem zadowole-nia i przywiązaniem klientówdo naszej firmy na długie lata. Dziś zespół jest znacznie więk-szy i cały czas się rozrastamy, a współpraca z zaprzyjaźnio-nymi firmami w całym krajupozwala na przeprowadzeniemontażu każdej reklamy,w najodleglejszym zakątkukraju, w zaledwie kilka dni odjego zlecenia.

Co było momentem przełomo-wym dla Grupy ReklamowejREDEYE?Pierwsze zlecenie dla firmy Arcelor Mittal w Czeladzi, a następnie w Bytomiu, Krako-wie, Wałbrzychu i na Słowacji.Od tego momentu zaczęliśmyliczyć się na rynku reklamo-wym i nowi klienci chętniejpodejmowali decyzję o współ-pracy z naszą firmą. To była realizacja typu "seza-mie – otwórz się" – posiadanie w portfolio tak dużego kontra-henta spowodowało wzrostzainteresowania naszą firmą,który przełożył się na kolejnezlecenia. Dziś mogę spokojnieprzyznać, że tę szansę wyko-rzystaliśmy w pełni.

Jak rozszerzał się zakresświadczonych przez firmęusług?Zaczęliśmy od drukarni wiel-koformatowej, która prze-kształciła się w agencję rekla-mową, z wciąż rosnącym zakresem usług. Dziś jako Grupa ReklamowaREDEYE jesteśmy równieżproducentem zabudowy targo-wej, importerem gadżetów reklamowych, ale najwięk-szym zainteresowaniem cieszysię nasz core business, czylioznakowanie reklamowe dlafirm i instytucji publicznych.

Co uważa Pan za największedotychczasowe osiągnięcie?Nasze portfolio, w którymmożemy się pochwalić pra-

cami dla najbardziej znanychmarek i instytucji w kraju. Zadowolenie klienta i jego po-wrót z nowym zadaniem dowykonania to gwarancja stabil-nej pozycji na rynku i motywa-cja do dalszego rozwoju.Ostatnim dużym zleceniembyła współpraca z UrzędemMiejskim w Katowicach i Pol-skim Związkiem Piłki Siatko-wej przy organizacji fina-łowych rozgrywek MistrzostwŚwiata w Piłce Siatkowej Męż-czyzn. Nasze zaangażowaniew oznakowanie Katowic,gdzie rozgrywany był mecz finałowy było ogromne, rów-nież przez wzgląd na sukcesypolskiej drużyny. Najważniej-sze jest jednak to, że po raz ko-lejny potwierdziliśmy naszprofesjonalizm, elastyczność i nieograniczone wręcz możli-wości.

Plany na przyszłość?Dalszy rozwój, podnoszenie ja-kości oferowanych produktóworaz stosowanie najnowszychrozwiązań w dziedzinie re-klamy zewnętrznej. Udziałnowych akcjach reklamowychi wspomaganie naszych klien-tów naszym długoletnimdoświadczeniem.

Dziękuję za rozmowę.

Od hobbystycznego projektowania ulotek do realizacji dużychprojektów reklamowych dla firm takich jak Arcelor Mittal. Osukcesie w prawdziwie amerykańskim stylu, z właścicielemGrupy Reklamowej REDEYE Przemysławem Pomarańskim,rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła.

Sukces drukowany

Grupa Reklamowa REDEYE, 41-940 Piekary Śląskie ul. Bytomska 205 tel. (32) 7678316 strona internetowa: www.redeye.pl

Założyciel REDEYE Przemysław Pomarański.

R e s t a u r a c j a „Cechowa”została założona w 1980 roku w Chorzowie, w dobie naj-większego kryzysu. Prowadzona przez mał-żeństwo Elżbietę i BogdanaKrzymińskich, z powodze-niem realizuje założonecele, gwarantuj ą c klien-tom kompleksową obsługę gastronomiczną imprez w lo-ka lu oraz konferenc j i ,sympozjów, przyjęć wigilij-nych, barbórek, karczm piw-nych, bali karnawałow y c hw p o m i e s z c z e n i a c hklienta lub w plenerze, od 6 do 1000 osób. Zadowoleni klienci niejedno-krotn ie w przesy łanychreferencjach podkreślali rze-telność i staranność wykony-wanego zlecenia, a jakogłówny atut nadmieniali este-tykę i walory smakowe ser-wowanych dań.Niezawodność i profesjona-lizm nie mogły pozostać nie-docenione. W 2010 roku Elżbieta Krzy-mińska została nagrodzonatytułem „ChorzowskiegoPrzedsiębiorcy Roku”.

– Jest to sukces całejrodziny, która nieraz byłapokrzywdzona, gdyż nie poświęcałam im tyle czasu,ile bym chciała. Cała rodzinawyspecjalizowała się w ga-stronomii, jesteśmy założy-cielami pierwszej restauracjiw Chorzowie. Dodatkowo za-łoga wnosi bardzo dużywkład w całą naszą aktyw-ność, bez nich trudno byłobynam „błyszczeć” – podkreślawłaścicielka restauracji „Cechowa”.

C e c h u j e i c h s m a k

Restauracja „CECHOWA” - ul. Dąbrowskiego 63, 41-500 Chorzów tel. 32/2412026

Page 8: DODAEK pROmOCJnO-InfORmACJn .fORm-pREDIEbIORCOCI...rozwiązań w tym zakresie z Anną Dąbrowską, prezesem Fundacji CATI, rozmawia redaktor naczelny Krzysztof Dyła. Jego otwarcie

F8 DODATEK PROMOCYJNO-INFORMACYJNY

– To sezon szczególny, siedem-dziesiąty i pierwszy w pełni reali-zowany w naszej odnowionejsiedzibie. Zaplanowaliśmy jegoprogram tak, aby w pełni wyko-rzystać nasze nowe możliwości,prezentując zarówno muzykęcenioną i lubianą przez meloma-nów, ale także i tą rzadziej prezen-towaną – nakreśla JacekBłaszczyk, dyrektor FilharmoniiŚląskiej.Otwarcie odnowionej siedzibystwarza możliwości działaniaz większym niż dotychczas roz-machem. Każdy sezon arty-styczny to niemal 200 koncertówz udziałem zespołów w kraju orazza granicą i blisko 1000 audycjimuzycznych dla przedszkolii szkół. Wszechstronny repertuarw wykonaniu trzech zespołówFilharmonii Śląskiej, obejmujemuzykę niemal wszystkich epok. W 2017 odbędzie się tu równieżdziesiąta edycja prestiżowegoi cenionego na świecie Między-narodowego Konkursu Dyrygen-tów im. Grzegorza Fitelberga.Filharmonia Śląska stanowi inte-gralny element strategii i politykikulturalnej regionu, znaczącoprzyczyniając się do jego rozwojuspołecznego. Obecnie wnosi swójwkład w tworzenie wielokulturo-wej przestrzeni wspólnej Europy.

FilharmoniaŚląska: od preludium po wielki finał