Digitalizacja, automatyzacja ·sztuczna inteligencja ... · ·sztuczna inteligencja W sektorze...

5
54 nr 3(57)/2017 E no · .nergla ~ ~ OJ O 2 I W Dogmora Kołus l Wydawnictwo IfNowa Energia" I Digitalizacja, automatyzacja · sztuczna inteligencja W sektorze energetyanym II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Bezpieczeństwo energetyczne - filary i perspektywa rozwoju" odbyła się w dniach 24-25 kwietnia 20 17 r. na Politechnice Rzeszowskiej im. Ignacego Łukasiewicza. W IV panelu, który okazał się niezwykle interesujący poruszono temat digitalizacji, automatyzacji i sztucznej inteligencji w sektorze energetycznym. Moderatorem Panelu Dyskusyjnego byt Maciej Kotaczkowski z World Eco- nomic Forum. W opracowaniu: Mariusz Mielczarek, dyrektor Sektor Publiczny w Europie Centralnej General Electric; Rafat Budweil, prezes Triggo; Konrad Makomaski, prezes Impact Clean Po- wer Technology SA; Jan Mądrzak, wi- ceprezes zarządu PGE Obrót SA oraz Tomasz Boboli, dyrektor Dziatu Rozwią- zań Smart Grid Atende Software. M. Kołaczkowski: Jak wygląda po- tencjat transformacji technologicznych z perspektywy tak dużego gracza, jakim jest General Electric, w skali światowej, i w kontekście Polski? M. Mielczarek: Jesteśmy świad- kami rewolucji technologicznej, która dotyka wszystkich dziedzin przemystu. Energetyka jest jednym z sektorów naj- bardziej dotkniętych zmianami. Co po- woduje te zmiany? Sądzę, że najważ- niejszym elementem jest: cyfryzacja i przeptyw danych. Ogromny wptyw bę- dzie miat na nas tzw. internet rzeczy i clouding, co odbije sie na procesach produkcji, dystrybucji i konsumpcji. Ja-

Transcript of Digitalizacja, automatyzacja ·sztuczna inteligencja ... · ·sztuczna inteligencja W sektorze...

54 nr 3(57)/2017 E no ·.nergla

~~

OJO2

I

W

Dogmora Kołusl Wydawnictwo IfNowa Energia" I

Digitalizacja, automatyzacja· sztuczna inteligencjaW sektorze energetyanymI IOgólnopolska Konferencja Naukowa "Bezpieczeństwo energetyczne - filary

i perspektywa rozwoju" odbyła się w dniach 24-25 kwietnia 20 17 r. na PolitechniceRzeszowskiej im. Ignacego Łukasiewicza. W IV panelu, który okazał się niezwykleinteresujący poruszono temat digitalizacji, automatyzacji i sztucznej inteligencjiw sektorze energetycznym.

Moderatorem Panelu Dyskusyjnegobyt Maciej Kotaczkowski z World Eco-nomic Forum. W opracowaniu: MariuszMielczarek, dyrektor Sektor Publicznyw Europie Centralnej General Electric;Rafat Budweil, prezes Triggo; KonradMakomaski, prezes Impact Clean Po-wer Technology SA; Jan Mądrzak, wi-ceprezes zarządu PGE Obrót SA orazTomasz Boboli, dyrektor Dziatu Rozwią-zań Smart Grid Atende Software.

M. Kołaczkowski: Jak wygląda po-tencjat transformacji technologicznych zperspektywy tak dużego gracza, jakimjest General Electric, w skali światowej,i w kontekście Polski?

M. Mielczarek: Jesteśmy świad-kami rewolucji technologicznej, któradotyka wszystkich dziedzin przemystu.Energetyka jest jednym z sektorów naj-bardziej dotkniętych zmianami. Co po-woduje te zmiany? Sądzę, że najważ-niejszym elementem jest: cyfryzacja iprzeptyw danych. Ogromny wptyw bę-dzie miat na nas tzw. internet rzeczy iclouding, co odbije sie na procesachprodukcji, dystrybucji i konsumpcji. Ja-

En( w. )

.ner fI

ko pracodawca i dostawca zauważamy,że pod wptywem rewolucji zmieniają sięklienci, i ich potrzeby. W przeszłości re-wolucje przemysłowe bywały różne. Tajednak jest zdecydowania inna od po-zostałych. Wyróżnia ją ogromne tempozmian oraz zasięg dotykający wszystklchgałęzi przemysłu. Dzisiaj generowane wtradycyjnych przemysłach dane, który-mi zajmuje się General Electric, takie jakenergetyka, lotnictwo, sprzęt medycz-ny oraz sensory, którymi naszpikowa-ny jest sprzęt naszej firmy, przetwarza-ją dziennie więcej informacji niż mediaspołecznościowe. Dostrzegliśmy, że teprocesy wymuszają na firmach techno-logicznych konieczność połączenia tzw.hardware i software. Myślę, że dla ener-getyki oznacza to bardzo dużą zmianęwe wszystkich obszarach tzn.:• produkcji, czyli zmieniają się tech-

nologie wytwarzania energii:elektromobilność, OZE - farmy wia-trowe dzięki sensorom, które zosta-ją do nich dołączone są w staniegenerować o 15% więcej energiia elektrownie węglowe dzięki za-stosowaniu softwar-u są w stanieo 1,5% zwiększyć swoją efektyw-ność i emisyjność (w przypadkuelektrowni 1000 WM 03%);

• dystrybucji, czyli obszary smartgrids i smart metering dzięki rozwią-zaniom technologicznym i cytryza-cji prowadzą do upodmiotowieniaenergetyki, gdzie konsument stajesię jednocześnie odbiorcą energii idawcą do systemu.Cały rynek energetyczny podlega re-

wolucji technologicznej, a dziś nie wie-my do czego może nas ona doprowa-dzić. Założyciel General Electric ThomasAlva Edison mówił, że - technologii sięnie dogoni!

M. Kołaczkowski: Chciałbym te-raz zapytać o technologię magazyno-wania energii.

R. Budweil: Firma Triggo SA po-wstała dwa lata temu. Sensem i celemjej istnienia jest wdrożenie projektu inno-wacyjnego pojazdu miejskiego, który maprzyznane patenty praktycznie na całymświecie - w USA, Japonii, Chinach, Korei

Południowej, krajach Europy Zachodnieji Polsce. Koncepcja pojazdu pojawiłasię w 2010 r. Wzięła się z osobistej re-fleksji, podczas której zauważyłem, żeprzejazd do pracy motocyklem zajmuje85% mniej czasu niż samochodem. Ko-rzystanie jednak z jednośladowych środ-ków komunikacji wiąże się z ogromnyminiedogodnościami, gdyż bardzo łatwoucierpieć i trudno korzysta się z tegośrodka transportu zimą oraz w niedo-godnych warunkach. Właśnie w 2010r. pojawił się pomysł połączenia zaletmotocykla z samochodem osobowym.Pomysł okazał się być niezwykle prosty.Powstał pojazd posiadający dwuosobo-wą kabinę, zapewniająca oddzielenie odczynników zewnętrznych, a równocze-śnie nie wymuszającą stosowania pa-sów bezpieczeństwa i kasku. Pojazdsłużący do prostych czynności codzien-nych, związanych z transportem do pra-cy, czy supermarketu. Rozwiązaniemokazał się projekt zawieszenia o zmien-nej geometrii, który pozwala na jazdę zwiększą prędkością, podczas której po-jazd zajmuje podobną szerokość pasaruchu do samochodu, natomiast pod-czas operowania mniejszą szybkościąnp. na parkingu albo w korku, pojazdzwęża się do szerokości mniejszej o15 cm niż motocykl. Pomysł udało sięopatentować, a tak jak już wspomina-łem - patenty mamy w większości wy-soko rozwiniętych gospodarek świata.Powstał również problem rozwojowo-ba-dawczy, który obecnie realizujemy orazposiadamy prywatnych inwestorów, któ-rzy wkładają polski kapitał w naszą inwe-stycję. Warto również podkreślić fakt, żepowstał już działający prototyp pojazdu.

Z punku widzenia biznesowegopierwszym podstawowym dylematemdla tego rodzaju innowacyjnego roz-wiązania jest znalezienie rynku. Rynekmotoryzacyjny jest zdominowany przezogromnych graczy, którzy mają średniook. 80 lat i dysponują budżetami zu-pełnie nieporównywalnymi do naszych.Każda próba opanowania takiego rynkuwiąże się z koniecznością zapewnieniadystrybucji, serwisu i obsługi, na poten-cjalnie bardzo dużym terenie. Okazało

nr 3(57)/2017

się, że rozwiązaniem dla firmy Triggojest usługa car sharingu. Wrocław podjąłwłaśnie decyzję wdrożenia dużej ilościelektrycznych samochodów, które będąogólnodostępnie wynajmowane za po-mocą aplikacji. Jest to odprysk wielkie-go rynku, który od 2006 r. rósł w tempie35% rocznie, a swoje centra ma w bar-dzo zaawansowanych gospOdarkach m.in. Europy, Ameryki Płn. i Azji. Rynek tenszacowany jest na 1,5 biliona dolarów w2025 r.Znaleźliśmy się więc w ciekawejsytuacji wobec rynku, który bardzo szyb-ko rośnie, co daje nam szanse i nadziejeuzasadnione na przyszłość.

To o czym chciałbym mówić w kon-tekście digitalizacji i nowych technologiiw temacie magazynowania energii, jestkoncepcja której nie jestem autorem.Jest to pomysł stworzenia zunifikowa-nego systemu baterii, który obejmował-by miejskie platformy car sharing-owe,obejmujące swoim działaniem prostepojazdy typu rowery, bardziej zaawan-sowane dwuosobowe skutery, pojazdytypu Triggo, jak również małe sarnecho-dyosobowe. Firma SimplyCar z Wrocla-wia pracuje nad takim projektem baterii.Będzie miało to ogromne implikacje doszybkości wdrożenia platform car sha-ring-owych w miastach. Pierwszą bardzopozytywną konsekwencją jest fakt, że ta-kie rozwiązanie nie wymusza budowaniajakiejkolwiek infrastruktury stacji ładowa-nia w mieście. Baterie możemy wymie-nić za pomocą służb, które zajmują sięutrzymaniem pojazdu lub wymienić jeza pomocą .paczkomatu bateryjnego",czy na stacji benzynowej. Dzięki temunie musimy inwestować w ogromne ele-menty infrastruktury stacji ładowania naulicach miast. Drugą konsekwencją jestmożliwość zbudowania stacji baterii wmiejscach, gdzie ilość energii jest wystar-czająca, a gospodarze i producenci ener-gii - elektrociepłownie, chętnie widzielibyodbiorców w czasie doliny nocnej, kiedyzapotrzebowanie na energię jest znacz-nie mniejsze niż możliwości wytwórcze.Ostatnim elementem tej wizji jest autono-mia automatyzacji pojazdu. Proszę sobiewyobrazić pojazd, który zamówiony przy-jeżdża pod wskazany adres z aplikacji

55

56 nr 3(57)/2017

nowoEnergIa

~~

coO2

I

W

w smartfonie, a następnie może zostaćpozostawiony w dowolnym miejscu, poczym pojechać na stację ładowania i donastępnego klienta. Mam pewną świado-mość tego, że brzmi to dosyć nierealnie.Wydaje mi się jednak, że niezależnie odnaszego myślenia kwestia autonomii au-tomatyzacji pojazdów wejdzie w życie.Zważywszy na softwarowy aspekt tegozjawiska, co stanowi główny temat Pa-nelu Dyskusyjnego, czyli jakie przewagikonkurencyjne widzimy dla siebie uwa-żam, że mamy cały szereg firm softwa-rowych działających na potrzeby rynkówzagranicznych o ugruntowanej pozycji.

M. Kołaczkowski: Proszę o przed-stawienie tego, co dzieje się obecnie narynku światowym w bateriach i dlaczegow Polsce inwestują duże zagraniczne fir-my ze Stanów Zjednoczonych, czy Azji?

K. Makomaski: Na początku naszafirma również zaczynała od pojazdu owielkości, o której mówił Rafał Budweil.12 lat temu porwaliśmy się na zbudowa-nie trójkołowca, a właściwie moderniza-cję trójkołowca budowanego kiedyś wSzwajcarii. Wyprodukowaliśmy ok. 200sztuk i był to jeden z pierwszych produ-kowanych seryjnie samochodów elek-trycznych w Polsce i okolicach. Niestetykryzys na giełdach światowych pozbawiłnaszych sponsorów dalszych środkówi produkcja zamarła. Wpadliśmy wów-czas na bardzo ważny problem, którywtedy wydawał się dość łatwo rozwią-zywalny, mianowicie na brak gotowychbaterii litowo-jonowych do samocho-dów. Musieliśmy skonstruować baterięsami, co okazało się nie takie proste iw rezultacie spowodowało, że kontynu-owaliśmy później konstruowanie baterii,dostarczając różnego rodzaju ciekawerozwiązania do samochodów wyścigo-wych, torowych, ulicznych, itd. Potemzaczęliśmy współpracować z firmamiautobusowymi i baterie dla nich stałysię najszybciej rozwijającą się dziedziną.Postanowiliśmy wszystko robić samo-dzielnie: od algorytmów sterowania poodpowiednio zaprojektowaną elektronikęz dużą ilością software ponieważ baterielitowo-jonowe, podobnie jak nowocze-sne samochody czy Formuła 1 nie mo-

gą funkcjonować bez specjalistycznegooprogramowania.

Co z bateriami? Oczywiście jest tobardzo ważny element elektromobilno-ści. Instaluje się je od jakiegoś czasu wautobusach elektrycznych, gdzie nie mainnej możliwości zasilania, a nawet wtramwajach i trolejbusach. Cena takichpojazdów jest więc wysoka, bo pojem-ność baterii w autobusie waha się od150 do 400 kWh, co w przeliczeniu nakg daje 1,5 do 4 ton. W związku z czymwymiana baterii autobusowych jest nie-praktyczna. Koncepcja, o której mówił R.Budweil przy dużych urządzeniach niejest możliwa do realizacji, przy małychjednak jak najbardziej.

M. Kołaczkowski: Odwracając sy-tuację: czy do mniejszego zastosowaniauważa Pan, że są ograniczenia w Pań-skiej technologii?

K. Makomaski: Baterie o jakichPan mówi o pojemności od 2,5 do 5kWh dostarczam w tej chwili do robo-tów w USA. Roboty są autonomiczne.Rozwożą elementy montażowe na li-niach produkcyjnych wewnątrz fabryk isą tak zaprogramowane, że wiedzą kie-dy muszą podjechać do punktu ładowa-nia. Ciekawostką jest, że nie sprzeda-je się robotów, tylko ich usługi, co jestogólnie występującym trendem. Wydajenam się, że baterie i systemy ładowaniapowinny być sprzedawane w podobnymmodelu. Odpowiadając na pytanie, coPolska może zaoferować w tym temacie,uważam że Polska może zaoferowaćrozwinięte systemy usługowe, w któ-rych m. in. sprzedaje się baterie, którebędziemy produkować, czy np. autobu-sy, które będziemy montować. Wszyst-ko mogłoby być zarządzane i rozlicza-ne przy pomocy bardzo rozwiniętychsystemów informatycznych. Pod tymwzględem myślę, że posiadamy sporąprzewagę, ponieważ mamy gotowe roz-wiązania, a nasi inżynierowie docenianisą na całym świecie.

M. Kołaczkowski: Chciałbym wró-cić do tematu kosztów baterii. Jak Panpatrzy na to w perspektywie najbliższych10 lat? Czy spodziewa się Pan spadkukosztów baterii?

K. Makomaski: Jest to dosyć trud-ne pytanie z tego względu, że rzeczy-wiście w okresie ostatnich 10 lat cenasystemów bateryjnych spadła 3-5 krot-nie, a nawet więcej. Gdzieś jest jednakgranica, a w pewnym momencie odbi-cie może być zupełnie w inną stronę. Narazie technologia baterii nie jest rewolu-cyjnie nowa, gdyż ogniwa litowo-jonoweznane są od dłuższego czasu. Z prak-tyki wynika, że wprowadzenie nowegorozwiązania do przemysłu samocho-dowego zajmuje od 10 do 15 lat. Takwięc to, co w tej chwili jest rozwijane wlaboratoriach potrzebuje jeszcze wieleczasu zanim wejdzie na rynek. Myślę,że ceny będą spadały z tego powodu,że nastąpi efekt skali wygenerowanyprzez projekty typu Gigafactory Tesli,gdzie zapowiedziane są niższe ceny. Wtej chwili występuje lawinowy skok zapo-trzebowania na ogniwa litowo-jonowe.W samej Europie w autobusach w ub. r.zamontowano ok. 20 MWh baterii, a w2025 r. wartość ta ma wzrosnąć do 20GWh. W całym przemyśle samochodo-wym, telekomunikacji i energetyce mó-wi się o wartościach pomiędzy 60-100GWh. Jeżeli weżmiemy pod uwagę, żeGigafactory Tesli będzie produkowałaza 3 lata tyle ogniw, ile w ub. r. wypro-dukowano na całym świecie, to z jed-nej strony widać, że podaż będzie duża,ale zaczniemy mieć wówczas problemyz surowcami, które wykorzystywane sądo produkcji baterii. A w tym momencieceny mogą wzrastać.

M. Kołaczkowski: Wzrost skalimoże mieć zatem dwojaki efekt?

K. Makomaski: Jako, że obecniew Europie są tylko dwie firmy robiąceogniwa, baterii może zabraknąć. W USAfirmy zostały wykupione przez Chińczy-ków i są zamykane, a produkcja prze-noszona jest do Chin. Tak więc, jeśli niezrodzą się wkrótce w naszych głowachpomysły na własną produkcję, możemymieć problem w postaci dostępnościogniw do budowy baterii.

M. Kołaczkowski: Rewolucja tech-nologiczna z całą pewnością zmieni role,jakie poszczególni gracze mają na rynku.PGE Obrót S.A, jako dobrze usytuowany,

E r.cwonergla nr 3(57)/2017 57

tradycyjny gracz musi prawdopodobniewypracować nowe pomysły. Wiadomymjest, że część biznesów będzie zapew-ne kontynuowana, natomiast znacznaczęść na pewno się zmieni, jak równieżpojawi się wiele nowych, o których dzisiajjeszcze nie wiemy. Jak więc PGE ObrótSA przygotowuje się do nowej rzeczy-wistości?

J. Mądrzak: Tak jak zostało powie-dziane duże spółki sprzedażowe musząobecnie szukać nowych rozwiązań. PGEmusi więc być przygotowane na budo-wę stacji ładowania, w które już dziś sięwpisujemy. Trzeba jednak wiele czasuna realizację tych inwestycji w budowieinfrastruktury przesyłowej i urbanistycz-nej. Stacje ładowania powinny znajdowaćsię w miejscach, gdzie potencjalni klien-ci mogliby wykorzystać czas efektywnie,np. przy centrach handlowych. Wymagato ogromnego nakładu środków i czasupo stronie operatorów na rozbudowę sie-ci zasilających i postawienia stacji łado-wania. Wymaga to również współpracyz lokalnymi samorządami. Nasza spółkaweszła już w kontakty z kilkoma miasta-mi. Program realizowany jest w Łodzi,gdzie zostanie uruchomionych 6 szybkichładowarek. Podpisaliśmy również umowyz samorządami w Lublinie, gdzie projektjest ukończony, i w Rzeszowie. Niedawnozostał również podpisany list intencyjnyz województwem małopolskim na budo-wę stacji ładowania. Nasza firma jest in-nowacyjna, tak więc wpisujemy się w teprojekty. Emitujemy obecnie dużo CO2,

nasze elektrownie oparte są głównie nawęglu brunatnym, który jest najbardziejemisyjnym źródłem energii. Musimy ogra-niczać emisję CO2, dlatego z dużym za-angażowaniem wpisujemy się w strategięi politykę rewolucji technologicznej, ma-jącej na celu ograniczanie CO2.

M. Kołaczkowski: Koncept SmartGrid jest obecny w sferze energetycz-nej od wielu lat, jednak w praktyce jeston jeszcze niewidoczny. Czym w takimrazie jest Smart Grid i kiedy wejdzie doużytku?

T. Boboli: Firma Atende Softwareweszła w obszar Smart Grid-u w 2011r.W ENERGA-OPERATOR stworzyliśmy

od zera oprogramowanie dla inteligentne-go opomiarowania (AMI), które jest pierw-szym krokiem do Smart Grid-u. Systemudało się wdrożyć i jest on dalej rozwi-jany. Obsługuje akwizycję danych z 850tys. liczników. Inteligentne opomiarowa-nie to jeszcze nie jest pełen Smart Grid,na razie dane z liczników służą główniedo tego, aby nie na podstawie przewi-dywań i szacowań, tylko rzeczywistychdanych o konsumpcji energii elektrycznej,wystawiać odbiorcom faktury. Dane ze-brane w systemie centralnym i odpowied-nio przetwarzane mogą jednak posłużyćdo zarządzania siecią energetyczną orazdo budowy inteligentnej sieci. Obecnieprowadzimy z ENERGA-OPERATORprojekt badawczo-rozwojowy o nazwieUPGRID. Jest to projekt uruchomionyw ramach programu Horyzont 2020, wskład którego wchodzi wiele europejskichfirm z sektora energetycznego. Projektten ma m.in. na celu wykorzystanie da-nych z inteligentnego opomiarowania wtaki sposób, aby przynosiły korzyści wzarządzaniu infrastrukturą. Nie dodającwielu dodatkowych sensorów sieci ener-getycznej, a korzystając z danych z licz-ników energii elektrycznej - możliwe jestprowadzenie wnioskowania dotyczące-go np. awarii lub strat technicznych czykradzieży. Możliwe będzie zarządzaniedoborem infrastruktury, np. transforma-torów, badanie ich przeciążeń oraz pla-nowanie ich wymiany z odpowiednimwyprzedzeniem. Jest to najbliższa per-spektywa dla rozwoju Smart Grid, ale wdalszym horyzoncie prowadzi ona doumożliwienia pełnej integracji OZE, ma-gazynówenergii czy zwiększenia udziałuelektromobilności.

M. Kołaczkowski: Jaka jest w tymrola dla automatyzacji, dygitalizacji i byćmoże sztucznej inteligencji? Jaki poten-cjał ma transformacja w energetyce dlapolskich firm technologicznych?

T. Boboli: Wdrażając i rozwijającsystemy dla energetyki widzimy, że tech-nologie związane z automatyzacją czysztuczną inteligencją mają w tym sek-torze szerokie zastosowanie, dotyczy torównież najnowszych trendów techno-logicznych w informatyce.

Pierwszym przykładem jest Big Da-ta. Z Big Data mamy do czynienia kiedydanych jest tak dużo lub są one tak pro-blematyczne, że nie jesteśmy w stanieich efektywnie przetwarzać tradycyjnymimetodami. Ze swoich doświadczeń wi-dzimy, że rzeczywiście struktury danychnp. z inteligentnego opomiarowania sąspecyficzne i muszą być zorganizowanepod kątem ich dalszego przetwarzania,dlatego powinny być one zbierane wstrukturach odpowiadającym licznikom,a nie w płaskich tabelach. Dane te mu-szą być gromadzone, a potem odczy-tywane i przetwarzane, z bardzo dużąwydajnością, dlatego narzędzia Big Da-ta mają tu bardzo szerokie zastosowa-nie. Z drugiej strony, narzędzia te musząbyć efektywne kosztowo i skalowalne,ponieważ np. operator klastra energe-tycznego nie będzie w stanie sfinanso-wać inwestycji IT tak dużej jak operatorsystemu dystrybucyjnego.

Przy okazji mowyoklastrach energiichciałbym wspomnieć również o tech-nologiach cloudowych, czyli o chmurze.Operatorzy klastrów będą potrzebowa-li dość zaawansowanych narzędzi przyminimum inwestycji, a chmura jest od-powiedzią na takie zapotrzebowanieponieważ daje możliwość oferowania ikorzystania z oprogramowania, czy in-frastruktury w modelu .as-a-Service",czyli jako usługi.

Kolejną technologią jest wspomnia-na wcześniej sztuczna inteligencja. Jejrozwój w przypadku pojazdów autono-micznych jest ewidentny, natomiast wSmart Grid sztuczna inteligencja teżma zastosowanie, potrzebna jest downioskowania z danych: o awariach,stratach, kradzieżach, do wszelkiegorodzaju predykcji, z którymi mamy doczynienia, np. predykcji poboru czy pro-dukcji energii elektrycznej z OZE. Moż-liwa jest również predykcja przyszłegozapotrzebowania na energię elektrycznąco pozwala na optymalizację kosztów jejzakupu na rynku energii.

Rośnie rola urządzeń wykorzystywa-nych przez odbiorców energii elektrycz-nej. Zaczynając od licznika energii elek-trycznej, który może mieć swój system

~--1

mO2

I

W

58 nr 3(57)/2017

~.;OJO2

I

W

operacyjny i wymienne oprogramowanie- poprzez osprzęt elektryczny w domu,który mierzy zużycie energii poszczegól-nych urządzeń, do samych odbiomików,które mogą z systemem energetycznymbezpośrednio współpracować. Dlategorośnie w energetyce rola loT - Interne-tu Rzeczy. W naszej grupie kapitałowejrozwijamy system operacyjny czasu rze-czywistego dla Internetu Rzeczy, któryumożliwia umieszczenie w urządzeniacho stosunkowo prostej budowie zaawan-sowanych funkcji, np. algorytmów po-miarowych czy wymiennych protokołówkomunikacyjnych.

Do tego wszystkiego dochodzątechnologie związane z zapewnieniembezpieczeństwa i ochrony danych oso-bowych.

Z tych kilku przykładów wyraźniewynika, że transformacja w energetyceto ogromna szansa dla firm oferującychlub rozwijających technologię, w tymoczywiście dla firm polskich.

M. Kołaczkowski: Jak obecniefunkcjonuje polski system elektroener-getyczny oraz w jakim kierunku powin-niśmy pójść?

M. Mielczarek: GE jest neutralnetechnologicznie i w zależności od po-trzeb danego kraju staramy się zaofero-wać optymalne rozwiązania. Weszliśmyw digitalizacje, powołaliśmy nawet no-wy podmiot GE Digital, w który mocnoinwestujemy. Są dwa elementy którepowodują, że zmiana w polskim syste-mie jest tak szybka. Myślę, że 5 lat wenergetyce to jest jednak bardzo mało.Budując elektrownię, planujemy ją na30 lat, dlatego mamy dzisiaj problem zpodjęciem decyzji, jaką technologię wy-brać. Obecnie, więc kluczową sprawąjest to, aby system elektroenergetycz-ny był bezpieczny. Klienci poszukująefektywności i elastyczności systemu.Mamy wzrost ilości urządzeń, częstoniestabilnych OZE, przy jednoczesnejoszczędności energii. Elastyczność stajesię coraz bardziej istotna. Wyzwaniemjest skuteczne połączenie energetykikonwencjonalnej np. węglowej z OZE.Cyfryzacja niewątpliwie w tym pomaga.Dzięki systemom te źródła mogą się po-

łączyć, a bloki oparte o paliwa konwen-cjonalne będą mogły pracować bardziejelastycznie. Elektrownia w Bełchatowie,czy nowo powstałe bloki w Kozienicachmają minimalną moc nominalną na po-ziomie 50-60%. Oznacza to, że jeżelibędą pracowały nie w podstawie 1000MW, a na 500 MW, to będziemy zmu-szeni je wyłączyć. W przypadku jeśli jestduży przypływ energii odnawialnej, alboduży dołek, to późniejszy koszt wzrostumocy nominalnej jest bardzo wysoki.Obecnie niektóre elektrownie węgloweza zachodnią granicą mają min. mocnominalną w granicach 20%, co moż-na uzyskać dzięki zastosowaniu różnychrozwiązań technologicznych.

Moim zdaniem efektywność i ela-styczność jest kluczową sprawą dorozwiązania w Polsce w ciągu najbliż-szych 10 lat, ponieważ dopóki nie maalternatywnych rozwiązań technologicz-nych, musimy wykorzystać to co mamy.Dochodzą również do tego wyzwaniaśrodowiskowe. Obniżenie emisji, dzię-ki zastosowaniu nowych rozwiązań so-ftwarowych w połączeniu z technologiąfiltrów daje wiele możliwości.

M. Kołaczkowski: Chciałem wró-cić do kwestii polskich technologii. Jakwygląda dostęp do kapitału i finanso-wania?

K. Makomaski: Finansowanie wy-gląda dość słabo. Nasza firma wszystkietechnologie musiała rozwinąć za swojepieniądze. Nasi akcjonariusze to oso-by prywatne. Wspieraliśmy się równieżprojektami finansowanymi przez UE, alew tym przypadku czas oczekiwania naprzyznanie środków jest zbyt długi nato, żeby być konkurencyjnym na rynku.Niewątpliwie jest więc wiele do zrobieniaw tej kwestii. Drugi aspekt jest taki, żeniestety nasz system bankowy nie jestprzygotowany do tego aby niedużym,innowacyjnym firmom umożliwić jakie-kolwiek finansowanie.

R. Budweil: Naszej firmie znale-zienie prywatnych inwestorów zajęło 5lat. Jeżeli chodzi o rozwiązania instytu-cjonalne to wydaje się, że z nową per-spektywą 2014-2020 faktycznie sprawyposzły w dobrym kierunku. Wydaje mi

--- =~~~~~-----------------------------------------------------

się, że wszystko co dzieje się w obrę-bie tych projektów mogłoby być o wieleprostsze i mniej biurokratyczne. To codzieje się po stronie NCBR i po stronieNFOŚiGW, uważam jednak za coś po-zytywnego.

M. Kołaczkowski: Jak oceniaciePaństwo regulacje energetyczne, w kon-tekście szans które Polska mogłaby zre-alizować?

T. Boboli: Jako firmy mamy mnó-stwo pomysłów i chęci zastosowaniatechnologii w jak największej liczbie ob-szarówenergetyki. Trochę już jednak zenergetyką współpracujemy i widzimyjakie są uwarunkowania, które wstrzy-mują wdrażanie nowych technologii. Znaszej strony jest duża chęć, aby rozwójinteligentnego opomiarowania i SmartGrid był bardziej zaawansowany niżobecnie, i żeby blokowały go jedyniekwestie merytoryczne i techniczne, aw mniejszym stopniu regulacyjne czypolityczne. Ta transformacja jest jednaknieunikniona i Polska również będzie wniej uczestniczyć.

M. Kołaczkowski: Podsumowując,nie ma wątpliwości, że obecnie mamydo czynienia z transformacją sektoraenergetycznego, która jest coraz szyb-sza i obejmuje swoim zasięgiem corazwiększe obszary. Polska ma potencjałdo tego, aby konkurować na globalnymrynku technologii energetycznych, a tak-że żeby wykorzystywać dostępne tech-nologie, w celu efektywnej transforma-cji polskiego sektora energetycznego.Jednym z kluczowych elementów, którymógłby nam pomóc rozwijać technolo-gie energetyczne jest dalszy rozwój ryn-ku kapitałowego, ale również wdrażanienowoczesnych i rozwijanych w Polscerozwiązań. Trwająca transformacja po-woduje ponadto, że zmienia się modelbiznesowy całego sektora oraz poszcze-gólnych segmentów. Nie wiemy obecniejak to będzie wyglądało, jednak praw-dopodobnie za 10 lat na rynku będzieoperowało znacznie więcej podmiotówniż w tej chwili, a obecne główne przed-siębiorstwa energetyczne będą musiałyna nowo zdefiniować swoją role i źródłaprzychodów. D