Daniken Erich Von - Wszyscy Jestesmy Dziecmi Bogow

download Daniken Erich Von - Wszyscy Jestesmy Dziecmi Bogow

If you can't read please download the document

Transcript of Daniken Erich Von - Wszyscy Jestesmy Dziecmi Bogow

Erich von Dniken _____________________________________________________________________________ WSZYSCY JESTEMY DZIEMI BOGW Gdyby groby mogy mwi. _____________________________________________________________________________ I. Byo sobie raz dwoje krlewskich dzieci

Na zwiadach w Jemenie Ba jest mostem prowadzcym do prawdy. przysowie arabskie Starozytny Rzym zalozono okolo 733 roku prz. Chr., sto lat wczeniej powstalo slynne miasto Majw - Tikal. Pocztki Aten datuje si mniej wiecej na rok 1500 prz. Chr. Jerycho zbudowano najprawdopodobniej okolo 6000 prz. Chr. Czy s jeszcze starsze miasta na naszej planecie? To moliwe, kronikarze arabscy bowiem zapewniaj, ze Sana, lezca 2500 m n.p.m. na paskowyzu jemeskiego masywu grskiego, jest najstarszym miastem swiata - zalozono je podobno zaraz po splynieciu wd potopu. Dotychczas poznaem Rzym, Ateny, Tikal i Jerycho. Powinienem wic pozna jeszcze San. Nie lezy ona wprawdzie w poblizu najwazniejszych szlakw komunikacyjnych, dojad tam wic bocznymi drogami - te zas oferuj zazwyczaj podrznemu mnstwo przygd. Takich, jakie bd i naszym udzialem. Jemen, czyli Jemeska Republika Arabska, lezy w poludniowej czeci Plwyspu Arabskiego. S to tereny zamieszkane przez ludzi juz od prehistorycznych czasw. Nierzadko powstawala tu wysoka kultura - zdarzylo sie tak na przyklad okolo 1200 roku prz. Chr., w czasach krlestwa Saby. Byl to wwczas kraj niezwykle bogaty, posiadal bowiem - o czym wspomina kazda encykiopedia system irygacyjny, wspanialy jak na wczesne czasy. Std eksportowano znaczne ilosci kadzidla -jest ono nadal towarem bardzo poszukiwanym.

Zdarzylo si w 1951 roku. "Wyrzucilimy z ciarwek wszystko, Co sie dao i ruszylimy przez wadi. Ludzie znajdujcy sie na platformach ciarwek trzymali si ze wszystkich si, wypatrujc jednoczesnie na rwninie wielbdnikdw z Maribu... gdy Chester ktry w jednej chwili zrozumia ogrom groycego nam niebezpieczenstwa.. skreci ostro w lewo z trudem jednak udalo mu sie uciec przed zbliajcymi sie Jemenczykami I utrzymac ciezarwke poza zasiegiem strzatw." Przeycia z tego napadu, ktry mia miejsce trzydzieci sze tat temu, byly udziaiem modego amerykanskiego paleontologa Nwendella Phillipsa, ktdry wraz ze swoim koleg, Williamem Frankiem Aibrightem, prowadzi prace wykopaliskowe 180 kilometrw na wschdd od Sany. Pozwolenia na podjecie prac przez badaczy z American Foundation for the Study of Man udzielil dwczesny krl Jemenu imam Ahmed. O istnieniu w okolicy Maribu zespolu wity Amerykanie dowiedzieli sie z relacji niemieckich uczonych: Carla Rathjensa i Hermanna von Wissmanna, przebywajcych w tamtym rejonie w 1928 roku. Chodzilo jakoby o tajemnicz swiatynie krlowej Saby. Mimo a moze na skutek obecnoci onierzy i urzednikw, ktrych imam przydzieli do ekspedycji, po kilku miesicach pracy atmosfera w obozie stala sie prawie nie do zniesienia. Jemenczykom nie podobalo sie, e niewierni - a za niewiernego jest tu uznawany kazdy, kto nie wierzy w Allaha szukaj w ich kraju ukrytych skarbw. Zarzdzenia archeologw byly udaremniane przez rozkazy urzednikw krlewskich. Pierwsze rozruchy spowodowal nieszczliwy wypadek. Jeden z robotnikdw potrci przez nieuwag drewniany stempel, co spowodowao upadek szeciu antycznych kolumn, niewielkie obrayenia odnist jeden robotnik egipski i jeden jemeski. Urzednicy imama natychmiast zadali wydania lateksowych odbitek, ktre w trakcie wielomiesiecznej mudnej pracy zdjto ze starych inskrypcji znalezionych na cianach wity. Powrciwszy z krtkiego pobytu w Ameryce dokd uda si, eby zdoby pienidze na dalsze prowadzenie prac Phillips zastal w obozie atmosfere tak wybuchow, e nie bylo ju mowy o kontynuowaniu wykopalisk. Podczas potajemnej nocnej rozmowy archeolodzy postanowili podj prb natychmiastowej ucieczki. Rozpuciii pogosk, e nastpnego dnia bed kreci film z pobliskich wzgrz. Oszustwo to podziatalo tym skuteczniej, e wsiadajc wraz z egipskimi pomocnikami do ciarwek pozostawili w obozie prawie cale wyposaenie ekspedycji, majace warto ponad 200 tys. dolarw. Urzdnicy i olnierze imama wyranie sie ucieszyli -

nareszcie bed mogli bez przeszkd robi to z czym dotychczas musieli sie kry, czyli kra. Trzydzieci Sze lat pniej Dzisiaj miejscowo, ktr Phillips opuszczal w takim popiechu, jest jedn z atrakcji turystycznych Jemenu - w 1984 roku Marib polczono asfaltowa drog ze stolica. W czasie stusiedemdziesieciopieciokilometrowej trasy mj wsplpracownik Raif Lange podziwia wraz ze mna wspaniale widoki przesuwajce sie przed naszymi oczami. Land-Cruisera prowadzi mody Jemeczyk z zakrzywionym sztyletem (dyambia), obowiazkowo zatknitym za pas. Gdy jemeski chiopiec koczy czternacie lat, o jego mskoci swiadczy posiadanie takiego sztyletu. Od pojemnosci sakiewki natomiast zaley, czy sztylet bdzie szeroki, wielki, czy nieco skromniejszy; czy rkojes bdzie z bogato zdobionego srebra, czy tylko z rzebionego drewna bd mniej szlachetnego metalu; pochwa ze skry lnicej od srebnych nitw czy po prostu zwyczajny futeral. Najwayniejszy jest sztylet! Obok kierowcy pray sie w slocu nasz przewodnik. Jest w marynarce - ubir zdradza cziowieka z awansu spotecznego. Jak mielismy sie wkrdce przekona, wiedza oraz inteligencja nie byly najmocniejsz stron tego osobnika. Urzednik biura turystyki, znajdujcego sie w centrum miasta, bo wanie tam wydaje sie zezwolenia na podrowanie po kraju, polecil ml zaangayowa jemeskiego kierowce. Byla to nieza rada. Samodzielne prowadzenie wynajtego samochodu bowiem byloby dla nas rodzajem cichego samobjstwa. W tym kraju nie liczy sie fakt, czy kto jest winny, czy nie, bo i tak przepisy drogowe s nadal uzalenione od praw religijnych i plemiennych, uszkodzenie ciaa traktowane jest na rwni z morderstwem. Jesli kto wedug przepisw zachodnich bedzie nawet zupelnie bez winy, to wedlug praw islamu musi zapacid rodzinie rannego czy zabitego stosowne odszkodowanie. W roku 1986 wynosilo ono 50 tysicy marek za zabicie mczyzny, poowa za tej sumy za kobiet. W okresie pielgrzymki i ramadanu kwoty ulegaja podwojeniu. A poza tym moe to mie jeszcze znacznie gorsze nastpstwa - na przyklad wwczas, gdy rodzina poszkodowanego bedzie chciaa sie zemci na sprawcy wypadku. Wedlug naszego prawa byloby to po prostu morderstwo - tu jednak przepisy podporzadkowane s zwyczajom lub prawom plemiennym, a samo morderstwo jest uznawane za czyn na wskros honorowy. Na wszelki wypadek wolalem juz nie pyta, czy jako towarzysz

podrzy nie zostane rwniez w razie wypadku poproszony do kasy. Drug dobr rad dal mi portier hotelu. Powiedzial, zebym zrobil sobie przede wszystkim dostateczn ilo fotokopii zezwolenia na podr. I mial po stokro racj! Juz w trakcie pierwszej kontroli, ktr przeprowadzili uzbrojeni mlodzi ludzie, pozbawiono mnie oryginalu. Posterunek wlczy go po prostu do akt. Nastpna kontrola odeslalaby mnie z powrotem. W oddali, lecz jakby zblizone przez wizjer kamery, lni w slocu gry, rysujc si jasnym brzem na tle czarnych cieni. Droga, wijca sie pord zapierajcych dech w piersi przepaci, prowadzi przez przecz Bin-Ghaylan, wznoszc si 2315 m n.p.m. Od przeleczy AlFardah mijamy prehistoryczne rumowiska kamienne - czworoktne monolity skalne ogromnej wielkosci wznosz sie ku niebu niczym drapaeze chmur. Cz za widok! Kamienne bloki jakby zawisly nad spitrzonymi szecianami. Barwne szczyty skalne lni w dali rozwietlone sloncem, jak gdyby dopiero co pomalowali je kolorysci. Z przeczy roztacza si widok na wadi, suche doliny cigne si w zltobrzowej pustyni. Po przejechaniu wielu zakretw, wykutych w litej skale, ujrzeliomy rozcigajc si 1000 m pod nami rwnin, na ktrej znajduje sie Marib. z kazd chwil zblizajc nas do dna doliny - a lezy ona i tak 1300 m n.p.m - robi sie coraz gorcej. Skraj drogi porastaj nieliczne krzewy i karlowate drzewka. Dalej jest juz tylko piach, pustynia, na ktrej widok czlowiek zadaje sobie pytanie, czym zywi si Beduini oraz ich zwierzta i jak w ogle udaje im sie przezy. Niemal nie do przebycia s czarne jak smola wulkaniczne rumowiska kamienne przy drodze - czer prawie piekielna, ksiycowy krajobraz Gry wyrastaj ze jak gigantyczne hady wegla. Wspaniay spektakl natury w poludniowym siocu. Migotliwe swiatlo. Cienie czerni Wszechowiata. Srebne blyski antracytu. Po dwch i p godzinach jazdy docieramy do starej wsi Marib, w ktrej stoj kilkupitrowe budynki. w poblizu wydobywa si rop naftow. W piekcym sloncu na zaladunek czekaj samochody-cysterny. Nigdzie jednak nie wida starozytnych ruin. Tylko ciki upal poludnia pohamowal moj ciekawo - poza tym nadszedl juz czas na posilek dla moich towarzyszy. Idziemy do hotelowej restauracji, ktrej czysto pozwala domniemywa, ze firma wydobywajca rop naftowa zbudowaa j dla swoich gosci. Dochodzi do groteskowej pantomimy. Moi Jemenczycy, poza okreleniem money, nie znaj oczywicie zadnego sowa po angielsku, zapraszam ich wic na posilek za pomoc gestw. Na szczcie jadlospis jest i po angielsku, i po arabsku. Ralf i ja zamawiamy omlet ze swiezymi pieczarkami, nasi towarzysze powiedzieli co po arabsku, co kelner nagryzmoli w bloczku. Zjedlimy juz nasz "omlet" - dwa jajka

sadzone z pieczarkami z puszki gdy przed Jemeczykami pojawily si dwa soczyste steki. Ani drgnli. Znw sprbowalem wiecjzyka gestw. Tak jak zachca si dzieci do jedzenia pokazujc rek na usta powiedziaiem "chap, chap". Nic. Jak zahipnotyzowani tkwili nad brylami miesa, nad talerzami i nad sztucami. Modl sie po cichu, czy co? Moze nie trzeba im przeszkadza. Nagle pewna mysl jak blyskawica przebiegia mi przez glow. Zapalem za ko, wystajc z jednego ze stekw, i przysunem j sobie zachcajco do ust. Tamy runy. Umiechnwszy sie z ulg, siegneli palcami po jedzenie - po pewnym czasie kilkoma potnymi bekniciami dali nam zna, e ju nic nie stoi na przeszkodzie w kontynuowaniu podrzy. Tajemnicza krlowa Saby Mielismy zamiar obejrze tame, ktra ju przed tysicami lat byla uwaana za niezwykle osignicie techniki, a w literaturze okrelana jest mianem cudu staroytnoci. Tylko kto postanowil j tu zbudowa? Przedsiewziecie to przypisuje sie legendarnej krlowej Saby. Kim byla krlowa? Nawet Stary Testament wspomina o jej odwiedzinach u krla Salomona - archeolodzy jednak nie trafili dotychczas na zaden lad jej istnienia. Fascynujce jest, jak mgliste ksztaty tej tajemniczej postaci przenikaj do rzeczywistoci. Szukajmy wiec! Arabski poeta Semeida ibn Allaf napisal: "Hadhad (potny krl) udal sie pewnego dnia na polowanie. Po pewnym czasie wypad na niego wilk, ktry zapedza wanie gazele w wwz bez wyjcia. Radhad ruszy na wilka, sposzyi go i uratowa gazel, a potem poszedl jej ladem. Oddalal sie coraz bardziej od swojej swity, az nagle ujrzal wielkie, wspaniaie miasto - przed jego oczami roztoczyl sie widok swietnych budowli, licznych stad wielbiddw i koni, gstych lasw palmowych i urodzajnych pl. Naprzeciw wyszedl do jaki czowiek, ktry rzekl, iz podobnie jak jego rezydencja rwniez miasto nazywa sie Ma'rib, ale mieszkajcy tu lud zwie sie Arim i jest plemieniem dzinnw - on sam natomiast jest ich krlem I wladc, zwcym si Ieleb I Sa'b. Gdy rozmawiali, obok przeszla dziewczyna tak nadzwyczajnej piknooci, ze Hadhad nie potrafil oderwa od niej wzroku. Wwczas krl dzinnw rzekl: 'Dziewczyna ta jest moj Crk, jesli wic chcesz, dam ci j za on, albowiem uratowae jej zycie. To ona wiasnie byla gazel, ktra ocalie od wilka, i calego jej zycia nie starczy, by ci sie za to odwdziczy. Przybd wic za dni trzydzieoci na uroczystoci weselne wraz ze swoj rodzin i ksitami.' Hadhad zawrcil i wkrtce miasto duchw zniknlo mu z oczu. Po

dniach trzydziestu jednak cign wraz ze swoj wit na weselne gody. Tymczasem dinny zbudowaly palace z fontannami i zalozyly ogrody. Krl Ieleb przyjmowal ich i goscil w najwspanialszy sposb przez trzy dni i trzy noce, dopki jego crki Harury nie wprowadzono w komnaty Hadhada. Palac stal si teraz jego rezydencj. A Harura zostala matk Bilkis". (Bilkis jest arabskim imieniem krlowej Saby.) Jakby nie doo bylo owych cudownosci, historyk i leksykograf Nashwan ibn Sa'id, zmarly okolo 1195 roku, pisal, ze miasto, ktre wynurzylo si z nicosci, bylo zbudowane z metalu, stao na czterech potznych kolumnach ze srebra, a woda plynla przez nie metalowymi kanalami. Ba z "Tysiaca i jednej nocy" czy starozytna science fiction? Nieco bardziej pomocny jest tu stary Semeida ibn Allaf, ktry wie, ze krlowa Saby alias Bilkis miaa dwa ogrody nawadniane przez dwa rdla, wytryskujce z ogromnej zapory wodnej. Wasnie tam kieruje si moja ciekawoo. Co bylo niegdy, a co pozostao Gdyby istniala wwczas Ksiega Rekordw Guinessa, to znalazlaby si w niej na pewno zapora wodna z Maribu! Starozytni autorzy pisali o niej, przedstawiajc ten cud techniki jako najwspaniaisze osignicie arabskiej sztuki inzynierskiej i kamieniarskiej. Mur zapory mial u podstawy 70 m szerokoci, a jego dlugo wynosila 615 m - wielkosci te s porwnywalne z dzisiejszymi zaporami. Rozcigajc si midzy wzniesieniami grujacymi nad doIin zapora zatrzymywala coroczne okresowe powodzie nadchodzce z Wadi Adana. Przy zboczach gr budowniczowie wznieli z dokadnie obrobionych ciosw kamiennych luzy i kanaly odpywowe - kierowano tamtdy drogocenne strumienie wody do plnocnego i poludniowego ogrodu krlowej. Wykonane tu prace kamieniarskie przywodz mi na myl inkaskie budowle, znajdujce sie na odieglej wyzynie Peru. Zarwno tam, jak i tu w spojenia midzy kamieniami nie da si wcisn nawet ostrza scyzoryka. Najlepiej zachowaa sie sluza poludniowa. Monolityczne mury wpuszczono w kamienne podoe. Midzy skaami a murem zapory dawni inynierowie zbudowali wiaciw luz - skadaj si na ni prostoktne ciosy kamienne lczone na krzy. Sciana luzy przetrwaa, mogem j wic zmierzy. Jej szerokoo wynosi 4,63 m, najcisze najnizej lece bloki kamienne maj dlugooc 3,54 m i gruboo 51 cm. Z waciwych wrt luzy nie pozostalo niestety ani ladu. W razie powodzi masy wody wpaday najpierw do specjalnej niecki

wypadowej, rozpraszajacej impet wynikajcy z rznicy poziomw, a nastpnie wplyway do kanau gwnego, skd licznymi kanaami bocznymi kierowano je na pola, lece na poudniu. wczeni budowniczowie bardzo chytrze rozwizali problem chwilowego przepenienia kanalu glwnego - zaopatrzyli go w specjalny upust, przejmujcy nadmiar wody i kierujcy go w d wadi. Od budowli po stronie poludniowej zapora cignie sie w poprzek doliny przez prawie 600 m do budowli po stronie plnocnej. Takze i tu sluza zachowala sie w calkiem niezlym stanie, takze i tu woda trafiala najpierw do niecki wypadowej, dopiero potem za kanalem giwnym do "ogrodu plnocnego". Ogromne masy usypanej ziemi pomagaly murom wytrzyma napr wody; tutaj te zbudowano zeby by przygotowanym na kazd sytuacj - wznoszcy sie stopniowo mur przelewowy, regulujcy poziom wody w jeziorze zaporowym. Cud z Maribu W 1982 roku na Uniwersytecie Zuryskim Ulrich Brunner przedstawil rozprawe doktorsk na temat starej oazy Marib; w swojej pracy przytoczy miedzy innymi wyniki badan przeprowadzonych w tamtym rejonie przez firm EIektrowatt z Zurychu, ktra buduje zapory wodne na calym swiecie. Firma ta zreszt zaprojektowala na zlecenie rzdu jemejskiego rwniez now zapore w okolicach Maribu. W studium tym przedstawiono tez, ze w czasach krlestwa Saby w okolicach Maribu nawadniano sztucznle okolo 9 tys. ha pl uprawnych i ze najwikszy przeplyw wody w okresie dwuletnim wynosil 950 m3 na sekunde. "Przecietnie raz na dziesi lat mozna bylo oczekiwa najwikszego przeplywu w granicach 3750 m3 na sekunde, a w przypadku stuletniej najwiekszej wody nalezalo sie spodziewa przepywu wynoszcego 7250 m3 na sekunde." Oznaczalo to, e zapora mogla sie wwczas napelni "w czasie nieco dluzszym niz dwie godziny" zaprojekowanie muru przelewowego zapobiegalo katastrofie runiecia zapory. Wedlug najswieszych oblicze kazdy kanal glwny zapewnial odplyw wody z szybkooci okolo 30 m3 na sekunde, zapas wody zgromadzony w jeziorze mg tym samym pokry dwunastodniowe zapotrzebowanie obu ogrodw na wod tzn. okolo 60 mln m3. Ulrich Brunner reasumuje: "Najgenialniejsza w systemie nawadniajcym z Maribu byla prawdopodobnie prostota cakego projektu, zapewniajca mu przetrwanie prawie dwch tysiecy lat". Ogrom zastosowanej tu techniki mozna zrozumie, jesli czowlek uwiadomi sobie, e przecie sto lat prz. Chr. starozytni Rzymianie zbudowali w Grnej Bawarii zapore, ktra moglaby funkcjonowa do

dzi! Ale adna budowla staroytnooci nie jest chroniona przed klskami zywiolowymi. Zapewne wiec i system irygacyjny z Maribu by kilkakrotnie uszkadzany. Dotyczy to jednak tylko samej zapory luzy pozostaly nienaruszone. Legenda mwi, e pierwsz zapore wodn w Maribie zbudowano z ziemi i z kamieni ju w 1700 roku prz. Chr. dopiero Sabejczycy wybudowali tame murowan i wyposaon w luzy, ktre mona podziwia po dzi dzie. Zachowal sie te przekaz mwicy o zawaleniu sie zapory okolo 500 roku prz. Chr. - naprawa wymagala pracy 20 tys. ludzi. W kocu nastpilo najpowaniejsze przerwanie zapory. Ogromne masy wody porwaly ze sob to, co zbudowano przed tysicami lat, niszczc przy okazji pola i ogrody. Mwi o tym XXXIV sura Koranu, "Sabejczycy" (w. 16 n.): "Oni jednak odwrcili sie / Posalismy wtedy na nich powd z AlArim / i zamienilismy ich dwa ogrody / na dwa inne ogrody, posiadajce gorzkie owoce: / tamaryszki i kilka drzew lotosu. / Tak zaplacilimy im za to, / i oni nie uwierzyli", Tylko dlaczego zapore te zbudowano wasnie w Maribie, znajdujcym sie na rwninie tu obok pustyni? Urzdzenia irygacyjne budowano wprawdzie w caym staroytnym Jemenie, rwnie zapory mae wszystkie one razem nie gromadziy jednak tyle wody, co zapora w Maribie, ktry dziki temu wyrs na wielkie miasto handlowe, otoczone bujnymi ogrodami i polami dajcymi obfite pplony. Dzi ropa naftowa - wozoraj kadzido Rozwizaniem zagadki jest kadzidlo. Historia biblilna zawiera wzruszajc opowie o Dziecitku Jezus, ktremu trzej krolowie ze Wschodu przynieli do betlejemskiej stajenki mirr i kadzidlo. Kadzidlo bylo hojnym darem - mialo warto zota. Grecki historyk Herodot (ok. 490-425 prz. Chr.), podrujcy po Bliskim Wschodzie pisze e w Babilonie wydawano rocznie tysic talentw srebra na kndzido palone na cze boga Baala. Egipcjanie - ktrzy kadzidem poprawiali jako powietrza w wityniach i dodawali go jako substancji zapachowej do smoy ziemnej uzywanej przy muminkowaniu zwok - pokrywali swoje zapotrzebowanie na kadzidlo robiac wyprawy nad Morze Czerwone. W trakcie pogrzebu swojej dlugoletniej kochanki a pniejszej zony, Poppei Sabiny, cesarz Neron urzdzi w Rzymie prawdziw

kilkudniow kadzidlan orgi - w niebo wznioslo sie wiecej kadzidia, niz zbierala go w ciagu roku cala Arabia - spnione pachnace zadouczynienie za kopniaki, ktrymi j obdarzy i z ktrych powodu zmarla. Ale kadzidlo bylo nie tylko balsamicznym i narkotycznie pachncym rodkiem platniczym i kosztown ofiar dla bogw. Grecki lekarz Hipokrates (ok. 460375 prz. Chr.) odkryl jego lecznicze wasciwosci w przypadku astmy i chorb macicy oraz jako dodatku do balsamw kosmetycznych. Ten cudowny rodek przepisywany przez jego uczniw byl prawdziwym przebojem wczesnej medycyny. To, Co Hipokrates uwaal za nowos, Mojesz i jego lud stosowali ju w trakcie exodusu, 800 lat wczeniej, do dezynfekcji zapobiegajcej zarazom. "I rzek Mojesz do Aarona: We kadzielnic, w w ni ogien z otarza, nasyp kadzidla i udaj sie piesznie do zboru, i dokonaj za nich przeblagania, gdyz Pan rozgniewai si i zacza sie plaga. Aaron wzil kadzielnic, jak mu powiedzial Mojesz, i pobieg w sam rodek zgromadzenia, gdzie ju zaczela si plaga wrd ludu. Nasypal kadzidia i dokonal przeblagania za lud. Stanal pomidzy umarlymi, ywymi, i plaga zostala powstrzymana". (IV Moj. 17, 11 - 13) Mona wiec stwierdzi bez przesady - a wcale nie bedzie to kolejna ba z "Tysiaca i jednej nocy" - e tym, czym dla wspczesnych Arabw jest ropa naftowa, przynoszca stale duze dochody, w zamierzchlych czasach bylo kadzidlo, zasilajce finansowo wladcw. Kadzidlo pozyskuje sie z aromatycznej zywicy kadzidowca (Boswelha carteri) te dziko rosnce drzewka czy raczej krzewy, osigajce do trzech metrw wysokosci, udaj sie najlepiej na suchych wapiennych wybrzeach Hadramaut, nad dzisiejsz Zatok Adensk, a po Zufar w Omanie. Ich kora jest szorstka i pstrokata, czym przypomina nieco kore naszych brzz. Pod spodem znajduje sie warstwa bardziej miekka, zawierajca - podobnie jak drzewo gumowe - kleist ywic o barwie mleka. Wczesn wiosn ywica pulsuje w pniu, ktry nacina sie w wielu miejscach, eby da jej odplyw. W cieplym powietrzu krople ywicy zastygaj w grudki, ktre po tygodniu zeskrobuje si i wyrzuca. Po miesicu czynno te sie powtarza. ywice, plync teraz ze zranionego drzewa i szybko wysychajc, sprzedaje sie jako kadzidlo poledniejszej jakoci. Dopiero trzecie nakuwanie drzewa podczas gorcych miesicy letnich pozwala na otrzymanie kadzida najwyszej jakosci. Niewolnicy ugniataj zebrany surowiec w grudy, potem nastpuje proces oczyszczania i w koncu kadzidlo dostarcza sie w koszyczkach na miejsce magazynowania i rozdzialu.

Tak, przyroda laskawie postpila z Arabami - czy to pozwalajc im uprawia kadzidlo, czy wydobywa rope naftow. Nie bez powodu geografowie rzymscy nazywali zawsze Plwysep Arabski Arabia frux, Arabia szczeliwa. Nastepnie kadzidlo transportowano wielkimi karawanami do miejsc, gdzie towar ten ceniono na wag srebra, a niekiedy zlota. Najwieksze zyski z handlu kadzidlem czerpal wanie Marib. Wyjanialoby to zarwno problem finansowania tak ogromnych budowli... jak i upadku kwitncego miasta i krlestwa Sabejczykw. Ostatnie zawalenie sie zapory, ktrej nie dao sie ju odbudowa, spowodowalo po prostu zanik dochodw. Potem kadzidlo transportowano droga morsk. Gdy w Ameryce Srodkowej dungla zarastaa witynie i palace Majw, ruchome piaski pustyni zasypywaly Marib i plantacje kadzidtowca. Wkrtce ju tylko historycy staroytnosci, jak Herodot, Strabon (63 r. prz. Chr. -26 r. po Chr.) i Pliniusz (24 - 79), pisali jeszcze o szczliwym krlestwie Saby. Gdyby w Starym Testamencie i w Koranie nie bylo tak konkretnych informacji o tym bogatym kraju i jego wladczyni, owianej mgl tajemnicy, to zapewne epoka ta zostaaby zupelnie niezauwazona i zapomniana - i nikt nie prbowalby jej nawet bada. Zaskoczenie i zdziwienie s pocztkiem zrozumienia Ortega y Gasset (1883- 1955) Jadc z Hadramaut do Sany w roku 1589, jezuita Pero Pais przejezdzal przez Marib - zwiedzal to miejsce z szacunkiem, a potem napisal o potnych blokach z kamienia i nieznanych napisach, ktrych nikt nie potrafi odczyta. Prawie dwiecie lat pniej, w roku 1762, po Jemenie jedzila duska ekspedycja pod kierownictwem niemieckiego podrnika-badacza, Carstena Niebuhra (1733 - 1815). Niebuhr jako jedyny czonek wyprawy powrci do Europy, gdzie w wielu swoich ksizkach ukazal nauce arabskie skarby wspaniae pomniki przeszloci i nie dajce si odczyta inskrypcje. W 1843 roku ta malo znana cze swiata wyranie zbliyla si do Europy Francuz Thomas Joseph Arnaud przywiz w swoim bagau do Paryza 56 kopii sabejskich inskrypcji. Niemiecki baron Adolph von Wrede (1807 - 1863), wrciwszy z podry po Jemenie, mwil o grobach, budowlach oraz inskrypcjach - nie znalazl jednak wydawcy dla swojej ksizki Podrz do Hadratnaut, midzy innymi dlatego, ze Aleksander von Humboldt zarzucil mu przesad w opisach. Praca Wredego ukazala si dopiero w trzynacie lat po smierci autora - dzi wszyscy wiedz, e Wrede opisywal wyicznie fakty. W 1870

roku Francuz Joseph Halevy (1827- 1917) wliznl si podstpem do jemeskiej ekspedycji i udalo mu si skopiowa, nierzadko z naraeniem ycia, ponad 600 starozytnych inskrypcji. Ale naprawd problemem zainteresowali si Europejczycy dopiero po powrocie Austriaka Eduarda Glasera (1855-1908), ktry podrzowal Po Jemenie od 1882 do 1889 roku. Przebrawszy si za Araba, mgl przez blisko sze miesicy mieszkac u jednego z szejkw w okolicach Maribu. Posluchajmy wic, co przed ponad stu laty zobaczyl i opisal Glaser: "Ruiny wity maj ksztat elipsy, ktrej dlusza o przebiega dokadnie z plnocy na poludnie... Dokadnie w kierunku pnocnego wschodu, patrzc od centrum budowli, stoj cztery kolumny...". W swiatyni opisanej przez Glasera uczeni zaczli podejrzewa pomnik religii nawiazujcej do astronomii. W 1904 roku Ditlef Nielsen poddal pod dyskusj swoj wizi staroarabskiego kultu Ksizyca: "Astronomiczne ukierunkowanie wedlug okreslonych stron nieba... oraz caly kompleks wydaje si sluy celom astronomicznyrn... Wszystkie obrzdy byly w najdrobniejszych szczeglach zwiazane z obserwaejami astronomicznymi, albowiem bieg cial niebieskich po firmamencie byl zarazem drog istot boskich." Jest to opinia obowizujca po dzi dzien. Od pewnego czasu jednak zaczyly si nasuwa nastepujce pytania: Czy krlow Saby otacza kult kosmiczny? Czy jej nie dajce si okreli tajemnicze pochodzenie nie wykazuje by moze jakiego zwizku z Wszechwiatem i bogami? W kazdym razie Jemen stal si teraz centrum zainteresowania. Wyruszali tam podrdznicy-badacze, archeolodzy oraz zwykli poszukiwacze przygd. W 1928 roku dwaj Niemcy, Hermann von Wissmann i Carl Rathjens, odkopali tu za granicami Sany ruiny wityni. W 1936 roku Anglik Harry St. John B. Philby opisal tajemnicze budowle i nie dajce si odczyta inskrypcje z krainy Asir, ztajdujcej si dzi na granicy Jemenu, a podjta w latach 1948 - 1949 ekspedycja Ryckmannsa, Philby'ego i Lippensa wprawila wszystkich w zdumienie odkryciem w poludniowej Arabii monolitycznych krgw kamiennych zorientowanych astronomicznie - podobnie jak europejskie (Stonehenge). W roku 1952 William Frank Aibright I Wendell Phillips rozpoczli szeroko zakrojone prace wykopaliskowe w okolicach Maribu. Od tego czasu nie prowadzi si tam adnych poszukiwan. Wprawdzie Niemiecki Instytut Archeologiczny ma fili w Sanie oraz placwk w Maribie, zajmujc si zabezpieczaniem i katalogowaniem pozostalosci historycznych, to jednak prace wykopaliskowe na wielk skal bd moliwe dopiero wwczas, gdy Jemen jako panstwo bdzie na tyle silny, eby jego prawa

zdoay zdominowa prawa poszczeglnych plemion, rodw, uwaajcych kady przedmiot znaleziony na swoim terenie za prywatn wlasno. Wizja lokalna Rozczarowany i zdezorientowany zwiedzalem miejsca, o ktrych archeolodzy napisali tyle zdumiewajcych rzeczy. C pozostalo po Haram Bilkis, wityni Krlowej Saby? Wielkie elipsoidalne rumowisko z piasku wznosi siy tylko kilka niewielkich kolumn. Za nieistotnymi resztkami murw stoi rzd omiu slupw. Pary zomw kamienia. To wszystko. Ale nawet te kilka kolumn pozwala zrozumie dokladno sztuki inynierskiej stosowanej przez budowniczych. Zeby zapewni moliwie du stateczno kamiennym poprzecznicom, spoczywajcym niegdy na samej grze, w szczytach kolumn wykuto jakby trzpienie, a w poprzecznicach otwory, ktre pasowaly dokiadnie do trzpieni. Dziki temu "sufit" byl mocno polczony z podporami. Tak samo powstaj dzi betonowe mosty z prefabrykatw. Kilka kilometrw od miejsca, w ktrym znajdowala siy niegdy witynia krlowej, mamiej resztki wityni Ksiyca. Pi pitnastometrowych monolitw wznosi si w bkitne niebo, sprawiajc wrazenie piciu palcw olbrzymiej skarcej si rki: Gdzie jest, o bogowie, wasza wietno, gdzie wasza wspaniaio? Boki kamiennych supw s jak wypolerowane, kanty ostre. Na ziemi lez boki wapienia, na ktrych przy odrobinie szczcia da si jeszcze odkry sabejskie inskrypcje. Niezalenie od kierunku padania promieni sonecznych pi kolumn wznoszcych si w niebo zawsze rzuca na piach pustyni ogromne i czarne jak smoa rwnolegle cienie. Cienie te, jak gigantyczne wskazwki zegara Slonecznego, raz dziennie wdruj wok kamiennego kwintetu. Czas plynie. Tego dnia bylismy jedynymi zwiedzajcymi nie liczc siedmio- czy osmioletmego chiopca, ktry zjawi si tu zupelnie nagle i nie wiadomo skd. Stanl midzy dwiema kolumnami, o jedn opar siy nogami, o drug plecami, i jak akrobata, bez pomocy rk, zaczl si wspina. Najpierw ruch kolan i stp, potem siedzenia i plecw - i ju wznis si o pitnascie centymetrw utrzymujc rwnowag rkami. Nie bylo tam ani wystpu, ani najmniejszego zaglbienia, gdzie mgby si wesprze bosymi stopami. Nagle poczulem strach: czy w razie wypadku nie spotka mnie krwawa zemsta plemienia tylko z powodu mojej tu obecnosci? "Ach, co tam!" - powiedziaem sobie, gdy szczuplutki chopiec przeskakiwal z jednego monolitu na drugi, klaniajc si nam machajc rkoma. Robi to zapewne od dawna podobnie jak jego ojciec - skoro tylko zobaczy turystw. po spektaklu

- a na d zszed jak wiewirka - otrzymawszy obfity bakszysz znikn rwnie szybko, jak si pojawil. Nie wiadomo gdzie. Dziennikarz telewizyjny Volker Panzer, ktry wraz z dr. Gottfriedem Kirchnerem stworzy dokumentacj TERRA X, pisze: "Ostatnie badania prowadzone przez Niemiecki Instytut Archeologiczny wykazay, e Marib by zasiedlony z ca pewnoscia okoo 1500 r. prz. Chr. - o ile nie wczeniej". Dzi od tego czasu mino prawie 3500 lat, a slady znajduj si tylko 15 metrw pod moimi stopami. Rozbijam si namitnie po rnych dziedzinach wiedzy - korcilo mnie wic, eby zacz rozgrzebywa piach golymi rkoma. Nie moglem patrze, jak pustynia nieublaganie pochiania plony ekspedycji Aibrighta i Phillipsa, ktre, prawie wyrwane przeszloci, znw zapadaj si w nico. amigwka z krlow Saby Jeeli czego nie udaje si odkryc z pomoc archeologii, to naley sign do starych inskrypcji, ukada amigwk z legend, podejrzanych przekazw, odnajdowa zamierzch przeszlo idc drogami, ktrymi nie uda si pj historykom. poniewa trzeba bdzie tu siga do Starego Testamentu, przytoczmy wic legendy z I Ksigi Krlewskiej (10, 110, 93): ,,A gdy krlowa Saby usyszaa wie o Salomonie opart na chwale Pana, wybrala si do niego, eby go dowiadczy przez stawianie trudnych pytan. Przybyla do Jeruzalemu z nadzwyczaj wspaniaym orszakiem na wielbdach objuczonych wonnosciami, wielk iloci zota i drogimi kamieniami, i przyszedszy do Salomona rozmawiala z nim o wszystkim, co miala na sercu. Salomon zas odpowiadal na wszystkie jej pytania i nie bylo takiego pytania, na ktre krl nie umiaby da jej odpowiedzi. Gdy wic krlowa Saby poznala cal mdro Salomona i obejrzala palac, ktry zbudowa, potrawy na jego stole i stanowiska jego dostojnikw, i sprawno w uslugiwaniu jego slug, ich stroje, podawane napoje oraz jego ofiar caopaln, jak zoy w przybytku Pana, nie mogla wyj z podziwu i rzeka do krla: Prawd okazao si to, co o twoich sprawach i o twojej mdroci slyszalam w mojej ziemi, lecz nie wierzylam tym slowom, az przybylam i zobaczylam na wasne oczy; a i tak nie powiedziano mi ani poowy tego, bo znacznie przewyszyle mdroci i zacnoci to, co o tobie slyszalam [...]. po czym podarowala krlowi sto dwadziecia talentw zota i ogromn ilo wonnosci i drogich kamieni. Nigdy ju nie nadeszlo tyle wonnosci, ile wtedy podarowala krlowa Saby krlowi Salomonowi [...]. Krl Salomon za podarowal krlowej Saby wszystko, czego zapragnla [...]. potem ona wybrala si w

drog powrotn i pojechala do swojej ziemi wraz ze swoimi dworzanami". Kiedy mogo mie miejsce owo krlewskie spotkanie na szczycie? Krl Salomon zyl podobno okolo 965 -926 r. prz. Chr. Teoretycznie wic moglo si ono odby wanie w tym czasie, ktry pokrywa si zreszt z okresem rozkwitu Maribu. Swiadectwa jednak s sprzeczne. Wedug Zydw do Starego Testamentu nale rwnie midrasze, zawierajce wyjasnienia i komentarze. Byly one odczytywane wraz z fragmentami Pisma w czasie sluby boej. Midrasze stanowi kopalni wiedzy o religli zydowskiej. Z tego zbioru pochodzi rwniez drugi chaldejski targum (tlumaczenie z komentarzem) Ksigi Estery. Nie da si okreli, kiedy powstaa ta nowela historyczna. specjalisci datuj j na VII wiek prz. Chr., autorzy jednak, kimkolwiek byli, powoluja si na rdia jeszcze wczeniejsze, juz nie istniejce. W drugim targumie znajduj si nawet opisy tulaczek Salomona, informacje o wypdzeniu Zydw (ok 597 r. prz Chr.) za czasw Nabuchodonozora II, wiadomosci o tronie Salomona i wizycie krlowej Saby na dworze krla. Mozna tu znale wicej szczegw niz w Starym Testamencie. W drugim targumie krl Salomon przesya nawet krlowej Saby groznie brzmice poslanie, w ktrym donosi, ze oczekuje jej bezzwlocznej wizyty. Krlowa przeczytala wiadomosc, ktra przerazila j do tego stopnia, ze zaczla rwac na sobie kosztowne szaty i rozpaczliwym krzykiem wezwaa swoich doradcow. Mdrcy ci odrzekli: Nie znamy krla Salomona i nie obchodz nas jego rzdy. Ale krlowa nie posluchala ich rady. "Wyposaya jednak wszystkie morskie statki w perly i kamienie szlachetne jako dary dla Salomona, a nadto przesaa mu szes tysiecy chlopcw i dziewczt, zrodzonych o tej samej godzinie, tego samego dnia, miesica i roku, wszystkich jednakiego wzrostu i wygldu, wszystkich odzianych w purpurowe suknie. Dala im list do Saloniona, w ktrym prosi, ze choc ma jedzi ze swego kraju do jego co pene siedem lat, to zeby jednak mogla pojawi si za lat trzy. Gdy przybyla po uplywie tego terminu, Salomon zasiad w szklanej komnacie. Jej zdalo si jednak, ze siedzi w wodzie, podniosia wic swoje suknie, zeby do niego doj. Wwczas zobaczy, ze ona ma owoione nogi, i rzekl: "Pikno twa jest piknocia kobiety, ale twe owlosienie jest owlosieniem mzczyzny. Owlosienie jest ozdoba mzczyzny, lecz szpeci kobiet." Sze tysicy chopcw i dziewczt, podobnych do siebie jak sze tysicy kropli wody, bylo zapewne wytworem fantazji arabskich bajarzy. Husein ibn Muhammed ibn al Hasan, biograf Mahometa, redukuje te liczb do pieciuset, twierdzi jednak - podobnie jak

kronikarz perski Mansur, autor arabskiej kroniki, obejmujcej historie caego swiata, ktry mwi juz tylko o stu chopcach i dziewczetach - ze wszyscy wygldali tak samo. Zadziwiajce. Niewane, ile modych osb znalazlo sie w ekspedycji, nalezaloby raczej zada pytanie, co wasciwie mieli oni robi u Salomona. Mwi o tym Husein ibn Muhammed ibn al Hasan: "Na potrzeby misji. przebraa pieciuset modziencw za dziewice, a pieset dziewic za mlodziecw, polecajc pierwszym zachowywa sie jak dziewczeta, drugim za jak chlopcy. Razem z nimi przeslala Salomonowi zamkniet skrzynk z nie przewiercon per i krto przewierconym diamentem, wreszcie puchar, ktry krl mia napeni wod, ktra ani nie spadla z nieba, ani nie wytrysna z ziemi". Nadzwyczaj sprytne, chciala bowiem podej w ten sposb krola Salomona, ktry mia opini niezwykle mdrego. Nie udao sie jej to jednak - Salomon przewiercil perle cudownym kamieniem, przez diament przewlekl jedwabn ni z pomoc jedwabnika, a puchar wypelnil koskim potem. Odkry rwniez tajemnic pieciuset chlopcw i dziewczt obserwujc, jak sie myj. Chopcy zawijali rkawy, dziewczeta nie. Tajemnicza jest tez sama misja Bilkis do krlewskiego kolegi - na podrz do jego kraju zuzyla pelne siedem lat. Odtego dzielca Marib od Jerozolimy wynosila wwczas - i nadal wynosi - okoo 2500 kilometrw. Zamy wiec, ze karawana - podrowano bowiem wtedy na wielbdach - poruszala sie z predkocia 30 kilometrw dziennie: podrz trwaaby wic trzy miesice. Ale gdyby krlowa jak chce drugi targum - uyla do tego "morskich statkw", wsiadszy na nie w ktrym z portw Morza Czerwonego, a wysiadszy na ld w dzisiejszej Akabie, to droga trwalaby znacznie krcej. W tym samym zrdte mozna znale informacje, ze krlewscy partnerzy w kocu si pobrali i ze od tej chwili Salomon "co miesic spedza przy niej trzy dni w stoticy - Maribie". Przy takiej odleglosci i takim czasie podry? Salomon chyba naprawd chowa w zanadrzu jak tajemnic, bo fakt comiesicznej wizyty w Maribie zaakceptowali nawet intelektualici swiata arabskiego. Opieraj sie oni m.in. na komentarzach do Koranu, ktre napisali w XI w. arabscy uczeni al-Kisa'i oraz ath-Tha'lab. Wedlug tych komentarzy Salomon przebywa w Mekce - w czasach przedislamskich bylo to swiete miejsce Abrahama. Nie ma o tym wprawdzie ani slowa w Starym Testamencie, ale to jeszcze o niczym nie wiadczy, bo Zydzi unikaj w swoich pismach wszelkich nawiaza do witych miejsc staroarabskich. Bedc w Mekce, krl postanowil pojecha do Jemenu, eby obejrze kwitnace ogrody krlowej Saby. Gdyby podrz miala przebieg wedlug zaoonego

planu, to na miosn wycieczk nalezaloby przeznaczy co najmniej miesic: "Ale z pomoca wiatrw, ktrymi wada, Salomon wraz ze swoj armia przebyl cal drog w czasie od wschodu do zachodu [gwiazdy] Canopus". Wedlug przekazw udalo si krlowi pokona w odcinek drogi w tak rekordowym czasie dzieki pomocy demonw i wiatrw... I "nadprzyrodzonego rodka transportu". Bez samolotw, smiglowcw, a co najmniej bez balonw na gorce powietrze, romantyczne comiesieczne weekendy, jakie kochankowie spedzali w altanie w Maribie, nie bylyby przecie zupenie moliwe... "Nadprzyrodzony rodek transportu"? Salomon mia powane problemy z dam swego serca! Kronikarze arabscy przysiygaj na wszystkie swietosci, e krlowa miala owlosione nogi, uznajc zarazem ten zwierzcy defekt urody za dowd jej pozaziemskiego, demonicznego pochodzenia. Mio jednak jest bardzo pomyslowa swojemu nadwomemu lekarzowi kaza Salomon spreparowa pierwszy w historii rodek do depilacji! Calkowicie zmechanizowany, zwariowany tron krlewski Autorzy Biblii obdarzyli Salomona piknym przydomkiem "mdry". "Salomonowe wyroki" oglaszano z wyyn tronu, ktry nie mia sobie rwnego na calym swiecie. Byl to cudowny mechanizm, ktrego zadziwiajcy opis przekazano w targumie do Ksiygi Estery. Z nie koczcych si partii tekstu zaczerpnem informacje dotyczce funkejonowania tronu. Opisy te wprawiaj czytelnika w najwysze zdumienie: "Nigdy jeszcze na adnego krla nie stworzono takiego dziela... A tak zbudowany byl w cud: Obok tronu stao naprzeciwko siebie dwanacie zlotych lww i dwanacie zotych orw tak, e prawa apa lwa znajdowala si naprzeciw lewej apy orla. W sumie byly 72 zlote lwy i 72 zote orly. W grnej czci oparcia tronu znajdowala si okrga kopua, do ktrej prowadzio sze zotych stopni... Na pierwszym stopniu lea byk a naprzeciw niego lew, na drugim niedwied a naprzeciw niego jagni, na trzecim orzel a naprzeciw niego anka, na czwartym orze a naprzeciw niego paw, na pitym kot a naprzeciw niego kogut, na szstym jastrzb a naprzeciw niego gob - wszystkie te zwierzta byy ze szczerego zota. Nad tronem przymocowano dwadziecia jeden zotych skrzydel, dajcych Salomonowi cie. Od ktrejkolwiek strony zechcial Salomon wej na tron, mgl to zrobi za pomoc mechanizmu. Gdy tylko krl postawil nog na najniszym stopniu,

zloty lew podnosil go wnet na stopie drugi, lew z drugiego stopnia na trzeci i tak dalej na czwarty, pity a w koncu na szsty stopie. Potem sfruwaly orly, chwytaly krla i unosily na gry tronu. W mechanizimie tym umieszczono rwnie srebrnego smoka... A kiedy krl spoczl ju na tronie, wielki orzel bra koron i wkladal mu j na glow. Potem smok powtrnie wyzwala mechanizm - teraz wstawaly lwy i orly i ocienialy glowy krla Salomona... Jesli przed krlem stawali wiadkowie, wtedy ruszal mechanizm k zbatych - byk porykiwal, lwy ryczay, niedwied pomrukiwal, owca beczala, pantera wya, anka zawodzila, kot miauczal, paw krzycza, kogut pial, jastrzb kwilil, ptaki wierkaly... Gdy jednak przepelnila si miara grzechw Izraela, w potg ursl Nabuchodonozor II, wystpny krl Babilonu... Kaza sprowadzi sobie rwnie tron krla Salomona, a gdy, nie znajc mechanizmu, zaczl na wspowa i postawil nog na pierwszym stopniu, lew przetrcil mu prawe biodro I uderzy w lewe, na skutek czego Nabuchodonozor okula na cale zycie. Po nim tron krla Salomona zdobyl Aleksander Macedoski i przywizl do Egiptu. Gdy Szyszak, krl Egiptu, ujrzal tron tak wspanialy, najpiykniejszy ze wszystkich tronw krlewskicb, te zapragnl na wstpi i usi na nim, nie wiedzial jednak, te mechanizm sam zacznie go podnosi, gdy wic postawil nog na pierwszym stopniu, lew przetrcil mu prawe biodro, uderzyl w lewe, diatego te Szyszak byl pniej przez cale ycie zwany Faraonem Kulawym". ,,Dopiero oko stwarza wiat" - powiedzial Christian Morgenstem (1871 1914). To, co ujrzeli i opisali kronikarze staroytnoci, bylo niepojytym cudem. Kto go jednak wymyli? Kto nakaza urzeczywistni pomys? Kto wreszcie skonstruowa ten szczeglny rodzaj robota? Do poruszania zwierzt pomagajcych krlowi niezbdna bya bez wtpienia jaka energia. Jaka energia? Mdry krl musia ni dysponowa. Ten zadziwiajcy czlowiek byl przecie "wladc wiatrw" oraz posiadal "nadprzyrodzone rodki transportu". To troch za wiele jak na tamte czasy. C to byl za swiat? Dar Salomona - pojazd powietrzny Najstarsz etiopsk legend jest epos Kebra Nagast, Co znaczy "Chwala Krlw Abisynii" - jej najwczeniejsze wersje datuje si mniej wicej na 800 rok prz. Chr., czyli blisko czasw Salomona. Przekladu na niemiecki podj si asyriolog Carl Bezold (1859 - 1922) na zlecenie Krlewsko-Bawarskiej Akademii Nauk. Przekad opiera si na tekstach Etiopczykdw Izaaka i Jemharany-Aba, ktre pochodz z

1409 r. prz. Chr. - te powouj si znw na wersje jeszcze starsze. Kebra Ncigast ukazuje wizyty krlowej Saby u krla Salomona. Krlowa nosi tu etiopski wariant sabejskiego imienia Bilkis - Makeda. I znw przedstawia si czytelnikowi buchatteryjne wyliczenia ilosci zjedzonego chleba, przyprowadzonych przez orszak krlowej wow tucznych, owiec itd,. - take tu dochodzi do gwaltownych amorw Makedy i Salomona; kronika opowiada jednak i o innych jego kochankach. Przed Maked krlewski baamut roztacza ca sw sztuk uwodzicielsk, chce krlow nie tylko zacign do lka, lecz rwnie proponuje jej malestwo, a nawet godno krlewsk. Makeda uprawia z nim milo, pragnie jednak, co latwo zrozumie, powrci do swego piknego zielonego kraju. Monarcha pozwala jej odjecha, a na poegnanie obdarowuje naprawdy po krlewsku - jak utrzymuj kronikarze jednym z prezentw byl pojazd powietrzny: "I [...] dal jej wszystkie, jakie mona bylo zapragn, wspanialosci i bogactwa, i pikne szaty pocigajce oczy, i wszystkie wspaniatosci, ktrych zapragn mogla Kraina Etiopil, wielbldy i wozy okoo szeciu tysicy, obadowane drogocennym sprztem, ktrego mona bylo zapragn, i pojazdy, ktrymi jedzie si po ldzie, jeden pojazd, ktry jedzie po wodzie, i jeden pojazd, ktry pdzi w powietrzu, a ktre zbudowa dziki mdroci, jak Bg go obdarzyl". (KN, r. 3o) Niebiaska podrz krlewskiego syna W dziewi miesicy po powrocie - jak wida, czas trwania ciy nie zmienil si od tamtej pory - krlowa Makeda wydaje na swiat owoc tej milosci. Gdy syn nieco dorasta, ojciec odwiedza go w Jerozolimie. Tam chlopaczek, obmywany wszelkiini wonnosciami Arabji, kradnie ojcu wit Ark Przymierza, ktor Mojesz wedle wskazwek Jahwe kazal zbudowa na cze Boga Izraela. Byla to tajemnicza skrzynia z drewna akacjowego, wyoona zotem wewntrz i na zewntrz. Miala 1,75 m diugosci, 1 m szerokoci i 1 m wysokoci. Poza tym przedmiotem, najbardziej chronionym przez Salomona, synalek przywlaszczy sobie jeszcze z wyposaenia ekspedycji ojca jeden - a moe wicej - latajcy wz. W Ketra Nagast opisano i ten przypadek. podr z Etiopii do Jerozolimy odbywa en gros i en detail poruszajca si ociale w promieniach palcego slonca bogata karawana - podr powrotn za krlewski syn odbywa szaiejc na pokadzie wozu niebieskiego. ,,Wszystko pdzilo na wozie, jak okrt na morzu, ktry ponosi wiatr [...] i jak orzel, gdy Iekko unosi si na wietrze (KN, r. sz) [...] odpowiedzieli im [zolnierzom krla Salomona] mieszkacy Egiptu:

Dawno temu przeszli [tdy] ludzie Etiopii, pdzc na wozie jak anioty, szybsi od orlw na nieble [...]. Tojest trzeci dzien, jak odszedl. A gdy zaladowali swoje wozy, nie posuwaly si one po ziemi, lecz zawieszeni byli w powietrzu, i szybsi byli od orw na niebie, i caly ich dobytek posuwal si z nimi w powietrzu na wozie." (KN, r. s8) W ten sposb krl i wszyscy, co byli posuszni jego rozkazom, lecieli na wozie bez cierpie I chorb, bez glodu i bez pragnienia, bez potu i bez zmczenia, przebywajc jednego dnia drog, na ktr trzeba trzech miesicy. Wanie to moe by wyjasnieniem comiesicznych wizyt krla u krlowej wz niebiaski Salomona skracal trzymiesiyczn drog do jednego dnia! Czy zamek moze znikn? Gdyby to Koran i Biblia byly tylko zbiorami basni Wschodu, nad ktrymi mona z przymrueniem oka przej do porzdku dziennego! De facto s to jednak wielkie ksigi zawierajce histori ludzkoci. Tresci biblijne akceptuje 1,6 mid chrzecijan, 850 mln mahometan tresci Koranu. Skdkolwiek pochodziyby niezwyke przekazy, czy ze starych rde, czy z inspiracji boskiej - to przecie Koran (Sura XXX IV, w. 12 n.) podaje informacje o tym, e Allah przydzieli Krlowi Salomonowi posluszne mu duchy: ,,A Salomonowi podporzdkowalimy wiatr [...] / A wrod dzinnw byly takie, / ktre pracowaly dla niego, / za pozwoleniem Boga. [...] /I robili dla niego, co on chcial: / sanktuaria I posgi, I misy jak sadzawki [...]" Wszyscy kronikarze staroarabscy byli zgodni Co do jednego - e Salomon za pomoc "demonw" i "geniuszw" kazal zbudowa dla krlowej trzy ogromne zamki - po jednym mialy pozosta ruiny w Baalbek. Zagadk natomiast pozostaje, co wsplnego mialo Baalbek, lezce w dzisiejszym Libanie, z mocarstwem jemenskiej krlowej. Jak podkrelano, Salim oraz Gumdan, czyli drugi i trzeci zamek, zostaly zbudowane nie przez robotnikw Salomona, lecz przez "istoty widmowe". Zamek Gumdan, pierwsza budowla powstala po potopie, zostal uznany przez wszystkich archeologw jemenskich za jedyny, ktry istnial naprawd - Cho po dzi dzien brak na to niezbitych dowodw. Zamku trzeba szuka na wschodnich krancach dzisiejszej Sany, tam gdzie stoi teraz cytadela. Byloby dobrze, gdyby zezwolenie na prace wykopaliskowe otrzymal Niemiecki Instytut Archeologiczny - mozna by zacz grzeba w ziemi przed drzwiami budynku zajmowanego przez t placwke. Arabski historyk al-Hamdani pozostawil po sobie wiele prac. W yIII

Ksidze jednego ze swych dziel zapewnia ze ruiny potenego zamku Gumdan widzial na wlasne oczy. Ogledziny te musialy sie odbyc okolo 930-940 r. Wypowiedz dziejopisa pokrywa sie z opini jego afgaskiego kolegi Biruniego, ktry y w tamtym okresie i opisal olbrzymie ruiny znajdujce si w poblizu Sany. Rwnie wspomniany ju Carsten Niebuhr przywiozl ze swojej wyprawy opis zamku Gumdan. "Miasto Sana lezy na 1521' szerokoci pnocnej u podna gry zwanej Nikkum lub Lokkum, na ktrej wida jeszcze ruiny niezwykle starego kasztelu, zbudowanego jakoby przez Sema, najstarszego syna Noego." Z lat siedemdziesitych naszego wieku pochodza informacje, zdobyte przez woskiego archeologa i orientalist Gabriela Mandela. Przejrza on wiele rdel w Jemenie - na ich podstawie stwierdzil, ze palac Gumdan mial jakoby okolo 200 m wysokosci, byl wiec najwysza budowl swiata po wiezy Babel. Ai-Hamdani scharakteryzowal Marib jako "miasto o podniebnych wieach". Po dzis dzie turyci zwiedzajcy Sane podziwiaj stare wielopietrowe budynki. Tylko dlaczego stawiano w Jemenie budowle tak wysokie, skoro naprawde nie brakowalo tam miejsca? Czyzby opierano si na wzorach z Muribu Gumdan? Nawet jesii kronikarze arabscy nie zgadzaj sie w opisie szczeguw, to jednak caly czas zapewniaj unisono: Sana bya najstarszym miastem swiata, zalozonym przez Sema, najstarszego syna Noego, zaraz po spyniciu wd potopu. Nam, ludziom Zachodu wcale nie jest tak powszechnie znane, ze zarwno Arabowie jak i Zydzi s Semitami - wywodz si wasnie od Sema. W wiele pokole po Semie Arabowie podzielili si na dwa podstawowe rody: jedna linia miala wywodzi si od Izmaela, syna Abrahama, druga za od Quahtana, ktry w Starym Testamencie pojawia sijako Joktan. Bezporednim potomkiem Qahtana byl AbdSzams, przez Arabw zwany Szeba - w Europie Saba. Abd-Szams znaczy "czciciel gwiazd", tym samym znalezlimy sie znw przy Sabejczykach, ktrzy holdowali kultowi gwiazd. Historycy arabscy przekazali nam dokadne genealogie, z ktrych mozna sie dowiedzie, kto byl czyim dzieckiem. Czy s one bezbdne, mona stwierdzi w rownie niewielkim stopniu, jak w przypadku starotestamentowych list dziedzicznych. W poszczegolnych przypadkach arabskie drzewa genealogiczne wywodzily si bezposrednio od gwiazd, ktore czcili panujcy: "Himyar modlil si do Slonca. Kinanah czcil zwaszcza Ksiyc.

Misam modlil si do piciu gwiazd Byka. Lachm i Duzam czcili planete Jowisz. Tasm modli si do konstelacji Canopusa. Kajs czcil Psi Gwiazd Syriusza. Asad czcil planet Merkury." W istocie owe nie konczce si listy imion s juz dzis nie do sprawdzenia, bezsprzeczne jest tylko to i istniej od dawna. W IX w prz. Chr. arabski historyk lbn Wadih al-Ya'qubi probowal Uporzdkowac drzewa genealogiczne - tylko linia poludniowoarabska, rozpoczynajca si od Qahtana (Joktana), zawiera trzydziesci jeden dynastii, ktre miay rzdzi przez ok 3500 lat. Wedlug tych dokumentw krol Salomon okupowa rzekomo tron Saby przez pelne 350 lat. Czysty obd! Stary Testament przyznaje, ze okres rzdow Salomona obejmuje na pewno lata 960 - 932 prz. Chr. Pozniej, jak twierdzi Biblia, jego krolestwo rozpadlo si na dwa pastwa - krolestwem Judy rzdzil Rechabeam, syn Salomona, Jerohoam zas, urzdnik Salomona przejl krlestwo Izraela. Arabowie s innego zdania: po smierci Salomona Rechabeam przejl rowniez regencj w krlestwie Saby, tym samym po interregnum powrcono do starej linii dynastycznej. Legendy lubuj sie w cudach Podczas trzydziestoletniego obcowania z podaniami ludowyini zrozumiaem, e wprawdzie legenda rozkoszuje si przesad i cudami, ale zarazem - jako literacki towarzysz historii - zawiera w sobie sporo prawdy. Cho legenda stoi w opozycji do historii, moze by jednak uzupelnieniem prac dziejopisow. O tym, e daty oraz imiona postaci z legend rzadko zgadzaj si z rzeczywistoci, niech zaswiadcz dwa "klasyczne" przyklady. Zgodnie z biblijnym opisem potopu Noe zbudowa statek, na ktrym przey zalew wd razem ze swoj rodzin, slub i zwierztami. O podobnym zdarzeniu opowiada o wiele starszy epos sumeryiski Gilgamesz, powstay 2000 lat prz. Chr. Biblijny Noe nazywa si tam Utnapiszti, a swoj histori - cho tre jest taka sama - przekazuje w formie pierwszoosobowej. Poprzednikiem Utnapiszti byl jeszcze starszy Ziusudra. Wszystkie ludy starozytne pozostawily po sobie legendy o potopie i wszystkie te legendy mialy bohatera, ktremu udalo si przey. Kazdy zna oczywicie wzruszajc historyjk o chopczyku noszcym imi Mojesz, ktry - zostawiony w skrzynce z papirusu na brzegu rzeki poplynl z biegiem Nilu, a uratowala go milosierna crka faraona. W

indyjskim eposie Mahabharata - byl to bestseller juz IV w. prz. Chr. dziewica Kunti oczekuje dziecka pocztego przez boga Slonca. Obawiajc si haby, umieszcza dziecko w wyplatanym koszyku uszczelnionym smo i spuszcza do rzeki. Dzielny czowiek Adhirata wylawia dziecko z wody, a nastepnie wychowuje. Na glinianych tabliczkach spisano legend o babiloskim krlu Sargonie, ktory opowiada, ze matka ulozyla go w trzcinowym koszyku, uszczelnionym smo, a rzeka poniosla koszyk do czowieka nazywajcego si Akki, ktry wychowal Sargona. Mojzesz, Kunti i Sargon zyli w rznych rejonach i w rnych czasach. Kiedy tam jednak, kto tam, polozyl gdzie tam na wod nowo narodzonego... i wszdzie znajda wyrosla na uwielbianego wadc. Takie wasnie jest prawdziwe sedno opowiesci. Przed siedemdziesieciu laty dr J. Bergmann, rabin gminy zydowskiej Berlina, napisa: "Legenda nie zgadza si ze rdlami historycznymi, lubuje sie w cudach, wdrujc bez wytchnienia po stuleciach i krajach opowiada w rnej formie o wielu osobach i zdarzeniach. Nie wszystko wprawdzie, o czym mwi, jest wymyslone fantazja ludowa przecie nie stwarza czego z niczego, lecz nawizuje do zdarze rzeczywistych osb yjcych naprawd". Dlaczego bogw wymazano z pamici Salomon i krlowa Saby byli oczywicie bohaterami legend, ktre jednak byly scisle zwizane ze "zdarzeniami rzeczywistymi i osobami yjcymi naprawd". podania zydowskie i arabskie opieraj si na materiale wczeniejszym, do ktorego nowi gawedziarze dodawali wasnych bohaterw. Gdyby twierdzeniu temu miala zaprzeczy teza, ze Biblia nie jest legend, lecz wprost przeciwnie - zawiera slowo Boe, to mona by zacytowa owo slowo Boze, ktre w Ksidze Estery (6,1) potwierdza, ze Biblia przytacza rwniez stare zrda: "poniewaz tej nocy sen odbiegl krla, kazal sobie wic przynie ksig pamitnych wydarze dziejowych i o nich krlowi czytano". "Lepiej zapali niewielkie swiatelko, niz przeklina wielk ciemnoc"' __ twierdzil filozof chinski Konfucjusz (551-479 prz. Chr.). Zapalmy wic owo swiatelko, ktre pozwoli nam zrozumie, iz "ksiga pamitnych wydarze dziejowych" zawiera przeciez podania! Z przejciem do zydowskiego monoteizmu, czyli do wiary w jednego boga, wykreslono ze starych poda wszystko, co bylo w jakikolwiek sposb zwiazane z innymi bogami i bstwami minionej epoki.

Redaktorzy Biblii postpili niezwykle mdrze, zastepijc - zeby nie pozbawi swego ludu wszystkich zwizkw z przeszoci - imiona przekazane w legendach nowymi, semickimi. Przypisali takze cakowicie niezrozumiale zdarzenia minionego juz swiata bogw Bogu nowemu jedynemu. Podobne operacje kosmetyczne przeprowadzono rwniez w swiecie arabskim w religii islamskiej. Mahomet potpil kult bogw starozytnosci uprawiany w czasach przedislamskich, uzywajc tak przerazajcych grb, ze dawniejsze podania - jezeli w ogle sie zachowaly niezwykle trudno powiza z rzeczywistosci na podstawie imion i dat. Nic dziwnego, ze arabscy uczeni w okresie powstawania islamu nie zdobywali sie prawie nigdy na odwag wymieniania starych poda - Allah karal przeciez bezlitonie wszystkich odszczepiecw. To samo zdarzylo sie i wwczas, gdy poslannicy chrzecijastwa nawracali indian w Ameryce rodkowej. Zlikwidowano wszystkie pogaskie wierzenia obowiazujca i sluszna byla tylko religia nowa, stara za niewazna i faszywa. Zakrawa prawie na cud, ze mimo to na wszystkich tych obszarach pojawiali si kronikarze, ktrzy w tajemnicy spisywali stare legendy, przekazujc je tym samym przyszlym pokoleniom. Dziela takiego dokonal midzy innymi ibn alKalbi, a praca jego nosi tytul Kitab AlAsnam, czyli Ksiga bstw. Przez przytaczanie imion i dat al-Kalbi staral si zapewni podaniu atmosfer wiarygodnosci. "W imieniu Allaha najlitociwszego. Szejk Ab 'l-Husain al-Mubarak ben Abd al-Gabbar ben Ahmad asSarafi opowiadal nam... gdy ja sluchaem... ze - gdy ism'il, syn Ibrahima (obu niech Bg blogoslawi), mieszkal w Mekce i urodzilo mu si tam duzo dzieci, tak ze wypelnily Mekk i wygonily z niej Amalekitw - wkrtce Mekka stala si dla nich za ciasna. Doszlo midzy nimi do walk i nienawisci i jedna ich czs wypdzila drug... Doszlo do tego, ze poczli si modli, jak im si podobalo... Modlili si wic do wizerunkw bstw, zwracajac si ku religiom ludw istniejacych przed nimi, i wydobyli z ukrycia bozki, ktre czcil lud Noego (niech bdzie blogoslawiony!), opierajc si na pamici, ktora wrd nich przetrwala." W Ksidze Bstw mona znale rwnie histori nawizujc do postaci pierwszego czlowieka. Dzieci Seta, jednego z synw Adama, sporzdziy Pi posgw bstw, czczonych podobno jeszcze za czasdw Noego. W koncu wody potopu splukay posgi a na brzeg morza w Diddzie. Mieszkacy nizin znaleli owe figury i czcili je nadal - zwaly si one Wadd, Sowa, Jaghut, Ja'uk i Nasr. Opisano je dokadnie i przypisano plemionom, ktre si do nich modliy. O boku Wadd mwiono: "Wadd byl posgiem wielkiego mczyzny, najwikszego, jaki tylko moe

by mczyzna. posta bya okryta dwiema szatami, wykutymi w kamieniu... Wadd mia nadto miecz oraz uk przerzucony przez rami. Przed sob trzymal wczni z proporcem i skrzany kolczan pelen strzal." Nie z to wic tylko urojenia wschodnich bajarzy. W Ksidze bstw czytamy na przykad, e Nasr by "ustawiony w pewnej miejscowoci kraju Saba, zwanej Bal ha, gdzie sluzyli mu ludzie narodu Himjar (Himjaryci - poludniowoarabski lud z czasdw przedislamskich. Stare inskrypcje poludniowoarabskie s okrelane jako himjaryckie.) i ludy sasiednie". I rzeczywicie na obszarze zajmowanym niegdy przez krlestwo Sabejczykw znaleziono himjaryckie inskrypcje, zawierajce lini Nasr. Wprawdzie to tylko legenda, ale informacja dotyczca terenu, na jakim czczono Nasra, wcale nie bya bldna. Troch to przykre dla uczonych, ktrzy w legendach chcieliby widne wylcznie co w rodzaju starozytnej literatury science fiction. Podobnie twierdzi zreszt Wemer Daum, jeden z najwybitniejszych znawcw Jemenu, piszc o analizie postaci bstw poudniowoarabskich: "Wasnie tu otwiera si jake szerokie pole dla spekulacji i wasnie dlatego nie istnieje inna dziedzina wiedzy, ktrej przedstawiciele byliby od dawna tak ze sob sklceni, jak nauka zajmujca si poludniowymi rejonami Arabli". Prom kosmiczny "Columbia" potwierdza prawdziwo legendy "Dowiadczenie to okulary rozumu" brzmi arabskie przyslowie. Tylko przez jakie okulary oglda przeszlo? Znam uczonych, ktrzy najchtniej wydaliby legendy na pastw plomieni w pseudonaukowym auto da fe - eby mc si potem opiera wycznie na faktach historycznych. Ten sposb pojmowania "wiedzy" moze si utrzyma tylko do chwili, gdy swiatlo dzienne ujrz inskrypcje, posgi albo budowle, co do ktrych nie bylo dotychczas zadnych wiadectw sprawdzonych historycznie. To, Co okrela si mianem "sprawdzonego historycznie", w momencie calkowitego zaskoczenia wymaga mimo wszystko sprowadzenia przekltych legend na pomoc w poszukiwaniach. Czy bowiem nawet ich najzacieklejszy przeciwnik zaprzeczy, e legendy byly nierzadko bodcem do rozpoczcia prac archeologicznych? (Schliemann!) O tak, istniej prawdy "legendarne", ktre niczym grom z jasnego nieba zmieniaj cale krajobrazy nauki. Od dawien dawna na przyklad istnieje legenda, przekazywana przez arabskich bajarzy ludowych, ktra opowiada o Bahr-Bela-Ma, wielkich rzekach pyncych przez Sahar. Miay one by szersze od

Nilu, a nad ich brzegami rozwijaia si wysoka kultura. Bezsens, fata morgana, ludowe bajdy - tak brzmiaa ocena fachowcw. W listopadzie 1982 roku misja amerykaliskiego wahadowca "Columbia", ktra dysponowala specjalistycznymi urzdzeniami radarowymi, potwierdzia prawdziwo tej legendy. Pod powierzchni Sahary istniej koryta pradawnych rzek, ktre mialy do 15 kilometrw szerokoci. Prbne wiercenia doprowadzily do wydobycia zwiru rzecznego juz z glbokoci kilku metrw. Archeolog amerykaski, Vance Haynes, uwaza, i po przeanalizowaniu wszystkich danych, dostarczonych przez "Columbi", bdzie mozna stworzy "pewnego rodzaju map drg", czcych siedliska prehistorycznych grup etnicznych. Legendy s trwalsze od skry, potrafi przetrwa mumie, za ktrych zycia przekazywano niegdy z ust do ust podania ludowe. Tajemniezy pan Z. z Koranu Koran, podobnie jak Stary Testament, jest niewyczerpanym rdem tajemniczych informacji. Prawda, ktr chce si wydoby, znajduje si nie w intrydze opowiesci, lecz w jej sednie. Przed rozpoczyciem poszukiwa trzeba odpowiednio zorientowa swj kompas, zadajc nastpujce pytania: Co chcia nam naprawd przekaza czlowiek opowiadajcy legend? Co pozna tylko ze slyszenia, Co za przey sam? Takie jest wasnie sedno przekazw, ktre wci dostarcza nam nowych niespodzianek. Koran (Sura XVIII, w. 92 nn.) opowiada histori o potnym Zu'lKarnajnie, ktry przybyl do kraju Arabw. Nikt nie wiedzia, kim jest nieznajomy pan Z. Jedna szkoa egzegetw Koranu przypuszcza, e by to Aleksander Wielki (356 - 323 prz. Chr.), druga z kolei twierdzi, e jego imi nalezaoby tlumaczy jako "posiadajcy dwa rogi". Baniowe zwierz? Nieznany pan Z., jak podaje Koran, "poszed inn droga. / Az kiedy doszedl do miejsca / znajdujcego si midzy dwiema zaporami, / znalazl za nimi pewien lud, / ktry zaledwie mgl poj jakkoiwiek mow". Mimo wszystko lud w jako si z panem Z. porozumial. Poskary si na wojownikw pustoszcych kraj i spyta, czy pan Z. mglby zbudowa mur midzy ich ludem a wojowniczymi plemionami. Tajemniczy pan Z. odpowiedzial wwczas: "udzielcie mi wic wydatnej pomocy, / a ja zbuduj midzy wami a nimi tam. / Przyniecie mi sztaby zelaza!" Tyle Koran, ktry nie przekazuje dokladniejszych informacji na temat pana Z. Nie wiadomo rwnie, gdzie zbudowano w mur. Science fiction? W swojej ksiace podrz do Hadramaut Adolph von Wrede zapisal pod dat 16 lipca 1843 roku:

"Ruiny 'Obne nie s ruinami miasta, jak to sobie megdy wyobraalem, lecz ruinami muru, ktry przecignito w poprzek doliny, a nastpnie po zboczu niezbyt stromej gry... Przeznaczenie tego muru wyraza si ju w samym sposobie jego poprowadzenia - zamykal on zapewne wejcie do Wadi Hadlar i do Hadramaut... Okreleme czasu, w jakim mur ten powstal, pozostawiam uczonym..." Adolph von Wrede potwierdzil tym samym prawdziwo legendy. Szukajc tunelu z Bainun Wedle slw Koranu "demony" Salomona poza zbudowaniem trzech zamkw dla krlowej Saby wykuly jakoby tunel, ktry przechodzil przez wierzcholek gry znajdujcej si w poblizu wsi Bai nun w Jemenie. Twierdzenie to, nie datowane, potwierdzil w swojej ksice Opisanie Plwyspu Arabskiego jemeski uczony Al-Hamdani (jego pene nazwisko brzmi: Abu Muhammed al-Hasan ibn Ahmed ibn Ja'qub ibn Jusuf ibn da'ud al-Hamdani), zmary w 945 r. po Chr. w wiezieniu w Sanie: "Przewiercono nawet Bainun, gr. Przewiercil j jeden z himjaryckich krlw, eby wod z lejcych za ni terenw doprowadzi do okolic Bainun". Ai-Hamdani przypisal tedy budow tunelu pewnemu "himjaryckiemu krlowi" niestety zapomnial wymiem jego imi. Miejscowo Bainun byla w czasach himiaryckich jednym z centrw wladzy krlewskiej. Resztki krlewskiego paacu mona podziwia po dzi dzie, nalealoby si wic spodziewa, e da si odnale rwnie lady tunelu. Tyle przynajmniej udalo mi si dowiedzie. Szukajc fotografii tunelu znalazlem tylko w przewodniku DuMonta zdjcie kanalu irygacyjnego z czasw himjaryckich. Zwietrzylem jednak moliwo sprawdzenia prawdziwoci legendy na miejscu. postanowilem zobaczy Bai nun. Czas narkotyku Sana. Jad do biura turystyki, wydajcego zezwolenia na podrowanie po Jemenie. Kierowca takswki ma spuchnity policzek. Robi mi si go al. pomylaem sobie, e nie powinien prowadzi, lecz pj do dentysty, ktry od razu wyrwalby mu jeden z brzowych, zepsutych zbw. Patrzylem na jego twarz, czy przypadkiem nie zacznie kurczy si z blu. Malowalo si na niej jednak co wrcz przeciwnego - wiadczya o rozlunieniu i pogodzie ducha. Od czasu do czasu wsuwal sobie co do ust i magazynowal w torebce policzkowej. O drugiej zatrzymalimy si przed biurem. podszedlem

do wejcia, ale powstrzymala mnie tabliczka z napisem CLOSED zamknite. W trakcie spaceru dotarlem a na rynek. Wszdzie mczyni siedzcy w kucki - a wszyscy mieli wypchane policzki. Na jednej z ulic, przed sklepem, mlodzieniec z dwoma wypchanymi policzkami wytrzeszczyl na mnie szklane oczy i podal pczek jakiej zieleniny. Czy to liscie koki, jakie uj indianie w Peru i w Boliwii? Zaczem kartkowa przewodnik i po chwili przeczytalem: "Codziennie midzy pierwsz a piata po poludniu ycie publiczne zamiera. Przy tym kilmacie i wysokosci n.p.m. konieczna jest przerwa na odpoczynek, w ktrego trakcie mieszkacy oddaj si przyjemnoci przeuwania lisci czuwaliczki jadalnej". Nie jest to jednak wcale zwiazane wycznie z naszymi narkotycznymi czasami. Ju bowiem przed pidziesiciu laty podrlnik-badacz Hans Relfritz, ktry w Sanie dostal si do wizienia, pisa: "Najczciej okolo pitej zbierali si wszyscy, byla to bowiem godzina ucia czuwaliczki, uwalana tu za rwnie wit jak w krajach Zachodu godzina picia herbaty. Czuwaliczka jest rwnie niezbdna dla Arabw z poudnia jak Koran. Jest to narkotyk. Jemeczycy jednak nazywaj go eliksirem ycia. Zwyczaj ucia czuwaliczki jest powszechny w caym narodzie, holduja mu wic prawie wszyscy mczylni, kobiety, dzieci..." Czuwaliczka jest narkotykiem. Jemeczyk uspokaja si pod jej dziaaniem, robi mu si szklane oczy, a podobno nawet janiej mysli w stanie odurzenia. A 90% ludnosci - prawie wszyscy wic, a po oseski - odpraj si w trakcie popoludnia w ten sam sposb. Liscie czuwaliczki rozgniata sie zebami na miazg, z ktdrej jzykiem robi si grud wielkosci jaja i przetaczaj nastpnie z jednej strony ust na drug, nasycajc lin, wysysajc i bezustannie uzupelniajc wieymi limi. Tubylcy nazywaj nawet artobliwie narkotyk "jemesk whisky". Ze swoich dowiadczen mog powiedzie, e pijc whisky nie trzeba a tak wiele czasu, eby znale si na haju musze jednak doda, e po "jemenskiej whisky" cziowiek nie ma kaca, podobno nie osabia ona rwnie postrzegania zmyslowego. Bez czuwaliczki nie da si tu zawrze korzystnego interesu. "Nawet dzieci s zdania, e nie poradz sobie w szkole nie uywszy wprzdy czarodziejskiego ziela." Wiejskie popoludnie na haju. Mczyni uzbrojeni w zakrzywione sztylety siedz w kucki przed swoimi dormami, siorbi herbaty, pal papierosy i uj czuwaliczk - sielski obrazek. Powiedziano mi, e czuwaliczka jadalna (Catha edulis) uprawiana jest w calym Jemenie, udaje sie jednak najlepiej na terenach lecych na wysokoci od jednego do dwch tysicy metrw. Pdy krzeww, pozbawione kwiatw osigaj wysokoc dwch-trzech metrw, maj kolor jasnozielony. Po pitnastu miesicach od zasadzenia roslina

wypuszcza pierwsze liscie, ktre mona zbiera trzykrotnie w cigu roku. Zbir przeprowadza si bardzo ostronie: lici si nie zrywa odamuje sie delikatnie cale gazki, ktre nastpnie wie si w pczki. Czuwaliczka musi by wiea - tego samego dnia wic, a najpniej nazajutrz, dociera do konsumentdw. Pczek kosztuje w przeliczeniu okoo 40 frankw szwajcarskich, jest to zatem narkotyk do drogi. Wedug ocen ekspertw od rolnictwa Jemenczycy wydaj na swoj codzienn przyjemno okolo miliarda frankw szwajcarskich rocznie. Dla Jemenu owo ziele dajce poozucie szczcia jest zarazem bogostawienstwem i katastrof. Jako surowiec do produkcji lekw eksportuje si je w bardzo niewielkich ilosciach. Wszystkie kraje ssiednie nie pozwalaj na jego ww W Arabji Saudyjskiej uywanie czuwaliczki podlega surowym karom. A do tego uprawia si j na glebach najwartociowszych - cho nalealoby je przeznaczy pod upraw rolin jadalnych bd kawy, ktra w Jemenie udaje si znakomicie. Zezwolenie na podr do Bainun rozwialo si wic na razie we mgle czuwaliczki. Kupikm pczek i wraz z moim wsplpracownikiem Ralfem, ktry jest z zawodu chemikiem, poszedlem do hotelu, eby sprbowa zielska. Umylismy liscie - ju samo to bylo najprawdopodobniej bdem, bo pozostawily tawe lady na rczniku, gdzie pooylimy je, aby obeschy. W zasigu rki postawilismy butelk wody mineralnej i zaczlimy dzielnie u. Smakowao obrzydliwie - jak wycig z surowego szpinaku i lisci laurowych: jest to jednak bardzo delikatne okrelenie prawdziwego smaku. Liscie szybko rozpaday si rozpuszczay, stajc si oleicie gorzkie. Naladujc ludzi widzianych na ulicy przetaczalimy obrzydliwe kluchy w ustach, dorzucajc co chwila wiee liscie. W koncu Raif spytal: - Czujesz co? - Nic! Z nadziej ulimy pracowicie dalej. Gdy nadeszla pora kolacji, mielismy do. Czulem tylko nieco przypieszony puls i mie mrowienie w glowie, mj umys jednak wcale nie stal si "nadzwyczaj klarowny". By moe jeden pczek to za malo, eby wznie si na wyyny, w kadym razie ten odjazd zapewni nam przynajmniej gboki sen, z ktrego obudzilimy si bez bulu glowy czy innych dolegliwosci. Przed wyjazdem kupilismy jeszcze jeden adny pozek. Ralf zapakowal go troskliwie do plastykowego pojemnika, eby w kraju przeprowadzi analizy zielska. Zainteresowanym podaj wynik: Cathin [(+)-amino-2-phenil-1-propanol] C9 H13 NO, Cathinon (a-Aminopropiophenon),

40 dalszych alkaloidw oraz rne sterole. - Po co chc panowie pojecha do Bainun? - zapyta nazajutrz urzdnik w biurze Tourist Corporation. - Obejrze tunel zbudowany przez himjaryckich krlw albo przez demony Salomona. - Wiedz panowie, gdzie to jest? - Kupiem mapy w Muzeum Narodowym - powiedziaem, wskazujc na nazw Bainun, widoczn na niej do wyraznie. - Z czym takim w ogle nie warto zaczyna. Bdzie panom potrzebny wz terenowy, kierowca i przewodnik! Pamitajc "przewodnika", ktry towarzyszyl nam do Maribu, a ktry nie znal ani slowa po angielsku, poprosiem urzdnika, eby przydzielil nam kogo, kto zna ten jzyk - bd niemiecki, francuski, woski, hiszpaski czy holenderski. Urzdnik wykaza zrozumienie dla mojej proby. Przyrzekl, e jesli podpisz stosown umow z wascicielem samochodu, ktry odwiezie mnie potem do hotelu, to jutro o szstej rano bdzie tam czekal samochd z kierowc i przewodnikiem. Koo sidmej wieczorem urzdnik pojawi si w hotelu, eby pojecha wraz ze mn do wiasciciela pojazdu. Tam zaproponowano mi krzeslo i gorc herbat, co zapowiadalo dusze petraktacje. Jemeczyk ujc czuwaliczk rzekl Good evening i zamienil si w such - sprawilo to, e owiadna mn iscie orientalna elokwencja i przyczajc coraz to nowe argumenty wyglosilem mow proszc o przydzielenie mi calkowicie pewnego samochodu z kierowc, ktry bezwarunkowo mwilby po angielsku. Mczyzna u, przypatrujc mi si w milczeniu, rwnie urzdnik milcza yczliwie. Potem dumny posiadacz samochodu zwrci si z arabsk swad do urzdnika. Ten z kolei odpowiedzial mu w nie mniej karkoomnie dugich zdaniach w koncu po pojedynku sownym trwajcym dusz chwil poinformowal mnie, e wiasciciel samochodu, nie wladajacy w adnym razie angielskim, jest gotw zawrze ze mn umow. Po grze pytan i odpowiedzi, tumaczonych dzielnie przez urzdnika, nastpil koniec tej nie koczcej si gadaniny - spisalem po angielsku umow: Jutro o szstej rano przed hotelem bdzie czeka samochd terenowy w nienagannym stanie technicznym oraz kierowca i przewodnik, mwicy po angielsku. Suma na oplacenie

samochodu, dwch ludzi, ubezpieczenia, paliwa i bakszyszu: 200 dolarw USA dziennie. 7:30. Z arabskim opnieniem przed hotelem pojawia si nasza wspanlaa druyna - kierowca z zakrzywionym sztyletem u boku i przewodnik pod krawatem. po trzyzdaniowej prbie wiem, e dumny guide nie zna ani slowa po angielsku ani w adnym innym jezyku poza arabskim. W rku ma karton z pytaniami napisanymi po angielsku: "Jak si panu powodzi?", "Gdzie chcialby pan si uda?", "Czy jest pan glodny?" Bezsensem byloby rezygnowa teraz z podrly. Ruszamy. Wanle wzeszlo slonce, a Sana zapona w rozproszonym czerwonawym swietle. Zalsniy kolorowe domy z oknami obwiedzionymi biel tak wie, jak gdyby w nocy je pomalowano. Szczeglna droga Ruszyllmy z Sany na poludnie dwustuczterdziestokilometrow asfaltow drog pierwszej klasy. Przypomniala mi si historia jej budowy. Mj rodak, dr Heinz Rudolf von Rohr, opisal j w tekcle doczonym do wspanialego albumu: W 1958 roku w Chinach dokonywal si "wielki skok". Chiczycy zapocztkowali "wielki skok" rwnie w Jemenie. W ramach pomocy gospodarczej zbudowali drog prowadzc z Sany do portowego miasta AlHudajda, lecego nad Morzem Czerwonym. Mieli wprawdzie mnstwo problemw we wasnym kraju, tu jednak uparcie i dokadnie realizowali gigantyczne przedsiwzicie - droga prowadzila przez rozpalon sloncem pustyni i wysokie gry. Praca chiskich inynierw zasluguje na najwysz pochwal - musiell pokona rnice wzniesie dochodzace do 3000 m. Rudolf von Rohr pisze ze zrozumianym zdziwieniem, e Chiczycy "podczas caej budowy, trwajcej cztery lata, ani razu nie prbowali wywiera bezporedniego nacisku na polityczne losy Jemenu". Rosianie nie mogli jednak patrze spokojnie na rejony swiata, w ktrych dziaiaj Chiczycy. Zaproponowall wic Imamowi realizacj projektu drogi, ktra polczylaby Al-Hudajd z Talzem. Budowano j w latach 1966 - 1969. Podobno Rosjanie postpowali nieco mniej dyplomatycznie od Chinczykw. Rudolf yon Rohr: "Panuje opinia, e zachowywali si czsto jak panowie; duo pili, nie byla to jednak wcale jemenska herbata - i mieszali si do wszystkiego". No dobrze. Ale wobec tylu "czerwonych" kilometrw drg nie mogli prnowa take Amerykanie. Przedoyli Jemenowi projekt drogi z Sany do Zamaru i Taizu. W kocu doszo do politycznej wymiany

ciosow. Amerykanie, ktrzy byli ju bardzo zaawansowanl w przygotowywanlu podloa drogi, musieli wyjecha. Wwczas pojawili si Niemcy, ktrzy na pocztku lat siedemdziesitych ukonczyli budow rozpoczt przez Amerykanw. Jedziemy wanie t drog. Bainun ley nie wiadomo gdzie Zaraz za San droga wrd gr i skal przywodzi mi na myl krajobraz, jaki mija si jadc z Limy do Ica w Peru. Gdyby nle linia wysokiego napicia, biegnca wzdlu calej trasy, mona by zapomnie o cywllizacji i wyobrazi sobie, e czlowiek znalazi si w rejonle nie tknitym ludzk stop. Pola i ugory, pustynia i plantacje czuwallczki, i - jak to w Jemenie uzbrojone kontrole drogowe. Po szedziesiciu kilometrach jazdy mijamy miasto Mabar, a potem znw tylko odogi i pustynia. W glowie naszego przewodnlka rodzi si myl, ktr prbuje wyrazi W argonie arabsko-anglelskim, a moe angielsko-arabskim: chciaby si od nas dowiedzle, gdzie wasciwie ley Bainun?! Musiaem par razy glboko odetch, eby mnie nie ponioso. Najspokojniej jak tylko si dao, powoli i dobitnie stwierdzllem, e to przecie on mial nas tam doprowadzi. Powlnien wiedzie, gdzle ley cel naszej podry. Rozoyem przed nim map drogow i palcem wskazalem Bainun. Pelen godnosci cicerone w czamej marynarce i pod gustownym to-zielonym krawatem nie zrozumial - tpe spojrzenie wiadczyo o tym, e w ogle nie zna si na mapie. Zagadal co do kierowcy, ktry ku mojemu utrapieniu caly czas prowadzi wz jedn rk, drug za piesci swj sztylet. Wiedzac jednak, e jestesmy na wlasciwej drodze, machnem rk i poleciem jecha dalej. Zanim udalo nam si dotrze do Zamaru silnik zachysn si i zgasl. Defekt? Nie, skonczyo si paliwo. Nasz tpy kierowca nie zatankowa do pelna dziki Bogu w samochodzie znalaz si peny kanister, po 80 kilometrach udalo nam si jakos dotrze do stacji benzynowej. Insz Allah. Dziki przewodnikowi Du Monta zdolalem ustali, e 30 km na wschd za Zamarem powinnismy odnale drog - na naszej trasie nie byo drogowskazw, nie dysponuj wic danymi dotyczcymi przejechanej odlegiosci bkalibymy si bez cienia nadziei. Spojrzalem na licznik kilometrdw, stuknalem kierowc w rami i wykonujc delikatne ruchy rkami, niczym dyrygent nakazujcy orkiestrze zej do pianissimo, polecilem zmmejszy szybko, a nastpnie przy pomocy kompasu ustalilem strony swiata. Jak twierdzi przewodnik DuMonta, dokadnie na trzydziestym kilometrze

rozpoczyna si szlak wiasciwie dwie koleiny w piasku - skrcajacy na pinoc w pustyni. Od tej chwili nie pomoe nam nawet mapa, nie oznaczono na niej przecie szlakw pustynnych. Ostatnia informacja: do Bainun dojeda si po okolo godzinie jazdy midzy grami Debel Isbil a Debel Dhu Rakam. Nieza wskazwka - obie maj na pewno nazwy wypisane na szczytach wielkimi literami. Pozostalo nam zda si na los szczcia. W oddali widmej sylwetki dwch gr. By moe to wiasnie te, ktre wymienia przewodnik. Na polach pracuj kobiety i mczyni. Zwracam uwag naszemu cicerone, e mglby przynajmniej zapyta o drog. Poprawia krawat i wstaje z wyran niechci. Z twarzy ludzi dao si wyczyta, e o Bainun nie maj najmniejszego pojcia. Za to kierowca mial nosa - podjecha pod dwupitrowy dom otoczony ogrodem, w ktrym rosa czuwaliczka, a nastpnie zachcil przewodnika, eby poszed wraz z nim. Powrcili po kwadransie, prowadzc tubylca zasugujcego na najwysz uwag. Czowiek ten mial u pasa najwikszy i najpikniejszy sztylet, jaki widziaiem w Jemenie. Rogowa rkoje byla wysadzana kamieniami szlachetnymi - a moe byy to tylko kolorowe szkieika - pochwa ze srebmej blachy, szeroki pas zdobiony srebmymi i zotymi niemi, do tego z bioder zwiesza mu si pas z nabojami. Czowiek ten trzymai pod pach karabin z drugiej wojny wiatowej. Z brodatej twarzy patrzyly czarne oczy, na glowie mial zawizan bial chust, jej konce spadaly mu na plecy na jasnoniebiesk, dlug szat, peln wielkich tustych plam. Buty te byly rekordowych rozmiarw - zaiste, czowiek ten wywieral niezapomniane wraenie. Nie zwracajc na nas wikszej uwagi mski tercet egzotyczny wsiadl do auta. Samochd jczal wspinajc si na nieskoczenie rozleg wyyn, jakby naszpikowan czarnymi jak smola skakami pochodzenia wulkanicznego, murkami zrobionymi z tego samego materialu. Czas mijal. Z przewodnika wynikalo, e do Bainun jest godzina jazdy. My tymczasem trzlimy si ju pltorej, omijajc ziomy skalne i wydmy. Wlczylem si w oywion rozmow naszych Arabw, pytajc: - Hej, Bainun? Uzbrojony wyszczerzy te zby i powiedzial co do swoich ziomkw. Jechalismy dalej. Gdy po kolejnej godzinie slonce stanlo w zenicie, obudzily si we mnie watpliwoci, czy aby ci trzej maj cho blade pojcie, dokd jedziemy. Zdecydowanie poloylem kierowcy rk na ramieniu i rozkazaem: - Stop! - Trudno ustali, czy to przypadek, czy moe poj on najprostsze z midzynarodowych sw, w kadym razie wz toczy si jeszcze przez chwil, po czym stan. Wysiedlimy. Ralf narysowal w notatniku ruiny zamku, naszkicowai gr z wejciem do tunelu. Ja powtarzalem caly czas: - Bainun! Bainun? - Arabowie patrzyli na nas

bezradnie. Usypalem kopczyk z piasku, w ktrym zrobilem otwr. Nawet dziecko zrozumiaioby, o co chodzi ale nie nasi towarzysze. Czlowiek w krawacie byl - moe to niegrzeczne, ale niestety prawdziwe - po prostu glupi, a kierowcy bylo i tak wszystko jedno, dokd jedzie. Tylko uzbrojony zachowywal dobry nastrj - wci mwi i gestykulowa. Cui bono? - komu to mialo przynie korzy? - pytal niegdy mdry Cyceron. Wsiedlimy i pojechalismy dalej. Gdy dotarlismy do skraju wyyny, okazalo si, e w d prowadzi krta droga, ledwie dostrzegalna pord skal. Gdzie jestemy? Z bezludnej piaszczysto-skalnej pustyni wyrosi nagle przed nami brzowe gliniane chaty w dolinie peinej zielonych pl. Uzbrojony chrzkn: Bainun! - po czym luf karabinu wskaza ruiny zamku widoczne pod sloce. Nastpnie milczcy tercet znikn w jednej z chat. Po chwili trjca powrcila niosc pczek czuwaliczki. Aha, ju pora! Nareszcie u celu - zamek w Bainun Mimo wszystko jednak nasi towarzysze zachowali si godnie. Cho W ustach przewalaly im si bezustannie kluchy zielska, zaprowadzili nas po stromym zboczu prosto do zamku w Bainun. Tam nareszcie mogli w spokoju zazna radosci przeuwania. Potny zamek byl rzekomo jedn z "genialnych fortyfikacji, jakie zbudowano za czasw krla Salomona". Austriacki orientalista, David Heinrich Mller (1846-1912), przywiz do Europy wiersze, ktre napisano dla uwietnienia zamku. Poeta Alqama pisal niegdys: "A Bainun i Salbin le teraz w gruzach, podczas gdy ich pan rzdzil niegdy wiatem". Wiersze te zawieraly rwnie ostrzeenie: "Biada temu, kto ujrzy Bainun lecy w ruinie, a kamienne gmachy bd beziudne i puste. Teraz lisy tylko s mieszkancami palacw, gdzie chronili si poddani, ktrzy niegdy byli u wladzy, i obecni wladcy, ktrzy osiwieli bydc u wladzy". Ujrzelimy wic przed sob ruiny palacw zbudowanych przez "demony" krla Salomona dla krlowej Saby. Demony te, czy te geniusze, byly cudotwrcami! Swiadcz o tym choby elementy, jakich uyto do budowy: kamienne bloki o wadze do kilku ton, dokadnie oszlifowane i pasujce do siebie jak ula. pomyslmy tylko o redniowiecznych zamkach Europy, trwajcych uparcie niczym orle gniazda na szczytach gr. To, co powstao tutaj, wydaje siy przeciwienstwem tamtych budowli - prawdziwa wielko wobec drobiazgu. Tu spietrzono monolity! Dowiadczenie zdobyte w innych czeciach swiata, przede wszystkim na

wyynach Peru i Boliwii, pozwolio mi oceni te kamienie: dolne wayly zapewne co najmniej po dwadziecia ton! Jaka technika umoliwila realizacj takiej budowli? Przy pomocy jakich podnonikw, dwigw i wind transportowano ciary na tak wysoko? Od dna doliny do szczytu gry jest 200 metrw. Nie zamek jednak byl celem moich poszukiwan, lecz tunel, o ktrym mwi legendy. Znw musielismy podj denerwujc rozmow na migi. Znw z drobnych kamieni zbudowalem wzgrek i zaczem wskazywa na jego rodek. Uzbrojony pokazal karabinem gry, a potem wycelowal jeszcze nieco wyej i przytaknl. Aha! Samochodem nie dojedziemy. Ralf i ja zarzucilimy wic aparaty fotograficzne na rami i ruszylimy strom ciezk na szczyt. Ani ladu tunelu. Gdy zeszlimy z powrotem, pokazaem uzbrojonemu fotokopi, ktr przywiozlem ze sob. Nie bylo na niej wprawdzie tunelu, byl za to kanal, ktry do prowadzil. W oczach blyszczcych od narkotyku zaplonylo slabe swiatelko. Uzbrojony skini glow i przepadl w podziemiach zamku. po chwili wrcil, prowadzc ostronie jakiego starca. Ten wszystko zrozumial. Powiedzia co spokojnie do rodakw, wskazujc na doliny i na niewidoczny punkt, ktry zapewne opisal. gdybysmy nie wiedzieli, e czuwaliczka sprowadza na czlowieka niezwykl jasno umyslu i spokj ducha, to zaniepokoiby nas pewnie fakt, e kierowca z oczami w slup zbiera si do odjazdu. Pojechalismy ciek dla zwierzt, biegnc wzdlu urwiska - tak wsk, e lewe koa samochodu toczyly si skrajem przepaci. Nic si jednak nie stao, bo inaczej nie siedziabym teraz przy swoim biurku. Gdy samochd okry podne gry, nasz widok przykula pionowa sciana skalna widoczna w oddali. Za chwil tam dotarlimy. To zdumiewajce - przed nami stala gra przecita przez "demona". A nawet jesli, jak na przyklad ja, nie wierzy si w "demony", "geniusze", to mimo wszystko trzeba przyzna, e pracowaly tu istoty genialne. Gma cz wrbu - z prawej i z lewej strony sciany skalnej - byla gadka, dolna polowa z nie ociosanych kamieni sprawiala wraenie, jak gdyby z biegiem lat odpady od niej wypolerowane plyty, jakie zachowaly si jeszcze u gry. Na koncu wwozu rozpoczyna si tunel, ciemna dziura, nad jego wejciem tkwi wypolerowany, ogromny cios kamienny o porzdnie obrobionych krawdziach. Sprawia wraenie, jakby nie zaznaczono go w skale, lecz w ni wmontowano. Rozcignlimy tasm miernicz: od strony wschodniej wejscie ma szeroko 3,37 m, wysoko 3,48 m. Gdy bylismy zajci pomiarami i robieniem zdj, wstrzsnyla nami nagle potna eksplozja - po chwili zobaczylimy chmury prochowego dymu. Przycupnwszy doszlismy do wniosku, e jednak

nie do nas strzdano. Zapewne czlowiekowi z karabinem cholerne zielsko uderzylo do glowy, da wic ognia w ciemn glb tunelu. Poniewa rykoszety, odbite od twardej skaly, S rwnie nieprzyjemne jak trafienia bezporednie, przytulilimy si do sciany. potem jednak - odwanie, jak na Szwajcara przystalo - ruszyem w kierunku strzelca. Poprositem gestami, eby mi da karabin, a nastypnie wycelowalem do wystpu z trzech kamieni. Allahowi niech bd dziki! Trafilem w najwyszy. Jemeski Wilhelm Tell zamar na chwil ze zdumienia, potem zaczl strzelat - eby pokaza, jakim to i on jest dobrym strzelcem - ale ju w innym kierunku. Gdy skonczy, ustawi si do fotografii. Po omacku szlimy przez tunel. Zakrca lekko w prawo, nie bylo wic nawet wida swiateka z przeciwnej strony. Zmierzylimy dlugo krokami - wyszlo nam okolo 160 metrw. Wylot zachodni ma wysoko 5,92 m, a szeroko 3,03 m. Samo wejcie znajduje si w skale kilka metrw nad ziemi. po tej stronie ani ladu jakiegokolwiek kanalu czy niecki wypadowej. W oddali, po lewej, witaj nas ruiny zamku, z tunelu nadal rozbrzmiewaj salwy naszego towarzysza. Wspaniale. Tak zwany kanal zaczyna si tam, gdzie konczy si tunel skalny, cignie na poludnie wzdlul zbocza, wznoszc si powoli coraz wyej, wyej. W najszerszym miejscu ma 2,94 m szerokoci, w najwszym 2,46 m. Specjalici z Niemieckiego Instytutu Archeologicznego s zdania, e "kanal ten przejmowa wod splywajc ze zbocza gry i kierowal j przez zachodnie ujcie w kierunku pl lecych w Wadi al-Galahim". Poniewa woda gromadzona w dolinie zachodniej nie zapewniala dostatecznego nawadniania pl uprawnych, konieczne bylo sprowadzenie wody z doliny ssiedniej. Dlatego zbudowano kanal i tunel. Ale interpretacja ta wcale nie rozwizuje zagadki do koca. Bez wtpienia - w okresie pory deszczowej i podczas gwatownych ulew woda plynela kanaem i tunelem. Mimo wszystko jednak nie potrafi sobie wyobrazi, eby wszystko to zbudowano od samego pocztku jako system irygacyjny zaprojektowany nieco na wyrost. Jesli archeolodzy twierdz, e woda splywajca ze wschodniego zbocza byla kierowana kanalem, to mog na to odpowiedzie, e stok wschodni nie mgl zapewni kanalowi odpowiedniej ilosci wody, bo jego wlot znajduje si na to za wysoko. Poza tym nie ma tu wcale idealnie nieprzepuszczalnego podloa powierzchnia gry jest porowata, woda wsika w ni albo te spywa maymi strumyczkami w dolin. Kolejny argument przeciwko "oficjalnej" opinji wynika z faktu, e sciany kanalu s wysze od strony gry ni od strony doliny! Jesli przyjmiemy, e woda ciekajca w di miala by zatrzymywana po stronie doliny, to wystarczylby do tego skromny

murek na stoku gry. Po c wic tak gigantyczne inwestycje? Nawet jeli spojrzy si na to wszystko z perspektywy dnia dzisiejszego, wyranie wida sprzecznoci: tak samo jak niegdy w dolinie Bainun uprawia sie obecnie rol, a woda dla doliny ssiedniej byaby rwnie mile widziana jak kiedy. Zarwno kanal, jak i tunel s w stanie nie naruszonym. Czy nie wystarczyloby wic w okresie gwaltownych opadw skierowa do kanau wod z rozszalalego potoku, pozwoli jej przeplyn przez tunel, a nastpnie trysn wodospadem z przeciwleglej sciany skalnej? Ani ladu takiej dziaialnoci. Woda zostawia slady, wypukuje podoe - szczeglnie gdy spada z wysokosci dziesiciu metrw! Mam wraenie, e archeolodzy przeoczyli co w morzu faktw. Bilokacja ladw Mianem bilokacji okrela si fenomen jednoczesnej obecnoci fizycznej w dwch rnych miejscach przestrzeni. Zjawisko to jednak wystpuje tylko w legendach o witych - postacie pojawiajce si w tym samym czasie w wielu miejscach znikaj, nie pozostawiajc po sobie adnych ladw. Krl Salomon nie byl zapewne witym - cho tylko Bg raczy wiedzie, jak bylo naprawd. Musial jednak tak czy siak by wszechobecny, poza tym pozostawi po sobie wyrane lady. Rozwaania na miejscu: Budowle, ktre nawet dzi zadziwiaj tym, co po nich pozostalo, zrealizowano w czasach prawie nie dajcych si zbada metodami historycznymi. Nieznane S imiona budowniczych, nie wiadomo te, jakie rodki techniczne stosowano podczas budowy, a bez wtpienia byy one tutaj konieczne. Czy to nie dziwne, e gigantyczne budowle przypisuje si w legendach o krlu Salomonie "demonom" i "geniuszom"? Jake mona bowiem wyjasni to, co adn miar nie dawalo si wyjasni? Bd Co bd legendy utrzymywaly bainuriski tunel "przy yciu". A historia nic o nim me mowi. Czy interpretacja uznajca kanal i tunel za cz systemu irygacyjnego moe by bardziej przekonujca? Jesli budowl t uznamy z kolei za inwestycj o znaczeniu strategicznym, to rzeczywicie moliwe bylo stosunkowo szybkie przemieszczenie oddzialw wojska z jednej doliny do drugiej: czas potrzebny na przejcie na drug stron gry skraca si o pelne osiem godzin. A moe inwestycja ta byla pomyslana jako ewentualna droga ucieczki? Tymczasem najistotniejsze jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, co wsplnego z budow mia krl Salomon i co wsplnego miala z ni krlowa Saby? Krlowa wystpuje - w przeciwiestwie do Salomona, ktrego istnienie potwierdziy wiadectwa historyczne - wylcznie w

legendach, za to bardzo wyranie. Najpierw jej matka ukazuje si w Maribie obok palacu z metalu i szkla, ktry rwnie nagle si tam pojawil - simsalabim! - jak znikn. Potem znw zaznacza swoj obecno w tym samym miejscu, tym razem podczas lubu z krlem Hadhadem (ojcem Bilkis). Salomon zada autorom legend przykr zagadk - cigle znajduje si niespodziewanie w miejscach, w ktrych ze wzgldu na dzielc je odleglo absolutnie znalel si nie powinien. Co miesic odwiedza ukochan, chocia odlegto midzy Jerozolim a Maribem byla nie do pokonania w tak krtkim czasie. Jako wadca wiatrw obdarowuje krlow pojazdem latajcym w powietrzu. Ju samo to byloby cudem a nadto wystarczajcym na potrzeby legend. Ale to jeszcze nie wszystko. Legendzie bowiem nie wystarcza, e Salomon zajmowa si - w takich miejscowociach jak na przyktad Jerozolima, Marib i Bainun - realizacj budowli, ktre przetrwaly cale epoki, budowal take rezydencje i witynie w dzisiejszym Iranie, w dzisiejszym Pakistanie czy w dzisiejszym Kaszmirze. By wszechobccny, a poza tym pozostawi po sobie mnstwo ladw. Po przeprowadzeniu szczegowych bada terenowych mog owiadczyc, e w pobliu Srinagar w Kaszmirze jest gra o nazwie Takht-i-Suleiman Tron Salomona. poniej dzisiejszego zamku, znajdujcego si u jej podna, le monolityczne ruiny twierdzy, ktra jakoby bya rwnie dzieem Salomona. Miasto Srinagar jest pooone u wylotu jeziora Wular w Dolinie Kaszmirskiej. Miejscowa legenda twierdzi, e Salomon przybyl tu na swoim latajcym tronie, postawil zapor na drodze rozszalaych wd i osuszy bagna. Dlatego te Kaszmir jest niekiedy nazywany "ogrodem Salomona". Na zachd od pakistaskiego miasta Dera Ismail Khan wznosi si na wysokosci 3441 m drugi Tron Salomona, a w pinocno-zachodnim Iranie trzeci, na wysokosci 2400 m. We wszystkich miejscach zwanych Takht-i-Suleiman wod i ogie otacza si kultem. Niepokoi mnie tylko spokoj ludzi, ktrzy nie odczuwaj potrzeby przebadania tych legend do koca. Jak to bowiem moliwe, eby identyczna wizja pojawiala si u ludw tak od siebie odleglych? Etiopczycy znaj wz Salomona, "ktry jechal przez powietrze", mieszkacy Kaszmiru powtarzaj legend o "latajcym tronie" Salomona. Ludy te odlege s od siebie o 5000 kilometrw w linii prostej - droga przez gry i pustynie miaaby co najmniej 20 tysicy kilometrw. Dlaczego, u diabla, legendy tych narodw, ktre w przeszioci zapewne w ogle o sobie nie wiedzialy, zawieraj identyczne zdarzenia? Czyby mialy wsplne zrdlo, z ktrego bajarze pili niczym z matczynej piersi? Wizje i wyimaginowane demony nie zdolaj jednak poruszy najmniejszego kamyczka, nie mwic ju o tworzeniu tak

monstrualnych budowli. Miosna kpiel na wysokoci Wszystkie gry noszce nazw Takht-i-Suleiman lczy jedno: byly niegdys witymi miejscami ognia i wody. poniewal Takht-iSuleiman, leacy w plnocno-zachodnim Iranie, znajduje si prawie dokadnie w centrum dziaialnoci Salomona, naley na miejsce to, jako reprezentatywne takle dla innych gr o tej nazwie, zwrci baczniejsz uwag. Nazwa tej gry wywodzi si z pewnej legendy. Na pocztku swojego romansu Salomon mial trudnosci ze zmikczeniem serca ozibej krlowej. Niezbyt wybredny w doborze skutecznych srodkw, odurzyl ukochan czarodziejskim napojem, a nastpnie porwal "przez powietrze" na Wyyn Persk. Zatroszczyl si rwnie o odpowiedni komfort: na szczycie znajdowalo si gorce jezioro z wod zawierajc zwizki mineralne. Krlowa zmczona podr wzila kpiel, po ktrej znalazla si wreszcie w nastroju pozwalajcym jej odpowiedzie na uczucia Salomona. Od tego czasu stokowa gra z owalnym jeziorem nosi nazw Takht-i-Suleiman. Tyle legenda. Jeli za chodzi o transport powietrzny, to Encyklopedia Islamu twierdzi, e "geniusze" Salomona "utkaly" z zielonego jedwabiu czarodziejski dywan "dla powietrznych podry". Wyruszywszy wic rankiem z Syrii krl, leccy na dywanie wraz z calym swym uzbrojeniem, mg dotrze wieczorem do Afganistanu. Takle dzi najlatwiej dosta si na Takht-i-Suleiman miglowcem. Krlow zauroczyl zapewne ju sam widok dzikiego krajobrazu. piaskowzgrze znajduje si bowiem w rozleglej okolicy pozbawionej lasw - w samym rodku Azerbejdanu, na poludniowy zachd od Maragheh w Iranie. Na wysokosci 2400 m archeolodzy odkryli wzgrze z pozostalosciami olbrzymiego muru, zbudowanego na obrysie okrgu - mur ten mial niegdy dlugo 1100 m. Na grze znajdowala si witynia wody i ognia oraz pomieszczenia mieszkalne dla kaplanw, pokoje dla co wybredniejszych gosci. Wszystko to, otoczone fortyfikacjami, zajmowalo powierzchni dziesiciu hektarw. Od poludnia od pnocy prowadzily do rodka dwie bramy glwne. Budowla miala trzydzieci osiem wie. Taka ilo wie obserwacyjnych sprawia nieco dziwne wralenie, zwaywszy, e calo, widoczna z oddali, leala na citym wierzchoku gry. W samym rodku ruin, ktre mona oglda po dzi dzie, znajduje si jezioro grskie - to wasnie w jego ciemnoniebieskiej wodzie zawierajcej siark odwieala si krlowa Saby. Jezioro majce gboko 67 m zasilaj podziemne rdla - przez caly rok utrzymuje

si tam niezmienny stan wody. Osoby dobrze poinformowane utrzymuj, i istnieje podziemny system rurocigw, czcy to jezioro z jeziorami ssiednimi. Niegdy w lnicej powierzchni przegldaly si witynie i domy, w ktrych mieszkali kapani. Przed stu pidziesiciu laty