Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje...

24
GŁOS Tygodnik dla osób myślących Jak wyleczyć prawie każdy nowotwór Czas na potêpienie islamu! Rosja winna wszystkiemu… ks. Jarosław Gluziński W ostatnich publikacjach po- djąłem się konstruktywnej krytyki abp. Migliore, któ- ry wyjeżdża z Polski, przewodniczą- cego KEP abp. Gądeckiego oraz sły- nącego z populizmu papieża Franci- szka. Na temat papieża nie napisałem wszystkiego. Ostatnie rewelacje nie- malże wymuszają na mnie, aby w imię odpowiedzialności za Matkę Kościół ujawnić kolejny rąbek prawdy na temat Namiestnika Świętego Piotra. Duch Święty na konklawe...? Stosunkowo często spotykam się z zarzutem, że jakakolwiek krytyka papieża jest niewskazana, gdyż jego wybór jest naznaczony mandatem samego Ducha Świętego. Taka wyjąt- kowo infantylna argumentacja nijak się ma do rzeczywistości. Na pomoc przychodzi wybitny teolog kard. Joseph Ratzinger, którego mądrości nikt nie jest w stanie zakwestionować: “Kto wybiera papieża? Normy prawne stanowią jasno: są to kardy- nałowie - elektorzy (…). Konklawe ma być natomiast czasem szczególnej współpracy kardynałów z Duchem Świętym. (…) Równocześnie wiemy, że czło- wiek posiada zawsze wolną wolę i może odrzucić łaskę Bożą, nieza- leżnie od tego, czy jest świeckim, wikarym, kardynałem czy papieżem. Może ją odrzucać na różny sposób, poprzez niewiarę, pychę i wszystkie inne grzechy świata. W dziejach Kościoła było wielu bardzo złych papieży. Część z nich była, kolokwialnie mówiąc, złymi ludźmi, inni nie mieli predyspozycji moralnych, umysłowych czy organi- zacyjnych. Nie godzi się obarczać tymi wszystkimi wyborami Ducha Świę- tego” - tak powiedział prefekt Kon- gregacji ds. Nauki i Wiary kard. Joseph Ratzinger. Biorąc pod uwagę wypowiedź kar- dynała Ratzingera, nie możemy mieć pewności, czy obecny papież został W ebTribune publikuje wy- wiad byłego agenta CIA Roberta Baera, autora ksią- żki „Tajemnice Białego Domu”. Robert Baer były oficer CIA napisał mnóstwo książek, które uchylają taje- mnice Centralnej Agencji Wywiadow- czej i administracji Billa Clintona oraz George’a W. Busha. Był kilka razy aresztowany i zatrzymywany. Jego przyjaciel Mit Jasper pracujący w Se- nacie i dzielący się z nim informacjami został zabity. Jako wysoko postawiony agent CIA, Baer pracował w Jugo- sławii w latach 1991-94 i na Bliskim Wschodzie. Brał udział w tworzeniu kilku filmów dokumentalnych dla „National Geographic” oskarżając ad- ministrację Busha o prowadzenie wojny o ropę naftową. - Gdzie i kiedy miała miejsce pana pierwsza praca w Jugosławii? - Przyleciałem helikopterem z trze- ma agentami. Wylądowaliśmy 12 sty- cznia 1991 roku w Sarajewie. Naszym zadaniem było monitorowanie dom- niemanych terrorystów narodowości serbskiej, którzy zgodnie z oczekiwa- niami mieli atakować Sarajewo. - Kim byli ci terroryści i dlaczego mieli wykonywać te ataki? - Dostaliśmy dokumenty dotyczące grupy zwanej „Wielka Serbia” ze szczegółami planów przeprowadzenia ataków bombowych na ważne budynki w Sarajewie w celu zapobieżenia dok. na str. 7 cd. na str. 8 Wyznanie agenta CIA: Dostaliśmy miliony na rozbicie Jugosławii... O KRYTYCE HIERARCHÓW I NIEWYGODNEJ TAJEMNICY FATIMSKIEJ Najlepsze komentarze tygodnia! O prenumeracie na str. 2 BÓG Rodzina Ojczyzna No. 2 Toronto 27.07-2.08.2016 1.50 (incl. HST) tel. 416.993.3143 Robert Baer: - Przekupiliśmy partie i polityków, którzy szerzyli nienawiści wśród narodów. Naszym końcowym celem było ujarzmienie was!

Transcript of Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje...

Page 1: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

GŁOSTygodnik dla osób myślących

Jak wyleczyć prawie każdy nowotwórCzas na potêpienie islamu!Rosja winna wszystkiemu…

ks. Jarosław Gluziński

W ostatnich publikacjach po-djąłem się konstruktywnejkrytyki abp. Migliore, któ-

ry wyjeżdża z Polski, przewodniczą-cego KEP abp. Gądeckiego oraz sły-nącego z populizmu papieża Franci-szka. Na temat papieża nie napisałemwszystkiego. Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, aby w imięodpowiedzialności za Matkę Kościółujawnić kolejny rąbek prawdy natemat Namiestnika Świętego Piotra.

Duch Święty na konklawe...?

Stosunkowo często spotykam się z zarzutem, że jakakolwiek krytykapapieża jest niewskazana, gdyż jegowybór jest naznaczony mandatemsamego Ducha Świętego. Taka wyjąt-

kowo infantylna argumentacja nijaksię ma do rzeczywistości. Na pomocprzychodzi wybitny teolog kard.Joseph Ratzinger, którego mądrościnikt nie jest w stanie zakwestionować:

“Kto wybiera papieża? Normyprawne stanowią jasno: są to kardy-nałowie - elektorzy (…). Konklawe mabyć natomiast czasem szczególnejwspółpracy kardynałów z Duchem

Świętym.(…) Równocześnie wiemy, że czło-

wiek posiada zawsze wolną wolę i może odrzucić łaskę Bożą, nieza-leżnie od tego, czy jest świeckim,wikarym, kardynałem czy papieżem.Może ją odrzucać na różny sposób,poprzez niewiarę, pychę i wszystkieinne grzechy świata.

W dziejach Kościoła było wielubardzo złych papieży. Część z nichbyła, kolokwialnie mówiąc, złymiludźmi, inni nie mieli predyspozycjimoralnych, umysłowych czy organi-zacyjnych. Nie godzi się obarczać tymiwszystkimi wyborami Ducha Świę-tego” - tak powiedział prefekt Kon-gregacji ds. Nauki i Wiary kard.Joseph Ratzinger.

Biorąc pod uwagę wypowiedź kar-dynała Ratzingera, nie możemy miećpewności, czy obecny papież został

W ebTribune publikuje wy-wiad byłego agenta CIARoberta Baera, autora ksią-

żki „Tajemnice Białego Domu”.

Robert Baer były oficer CIA napisałmnóstwo książek, które uchylają taje-mnice Centralnej Agencji Wywiadow-czej i administracji Billa Clintona orazGeorge’a W. Busha. Był kilka razyaresztowany i zatrzymywany. Jegoprzyjaciel Mit Jasper pracujący w Se-nacie i dzielący się z nim informacjamizostał zabity. Jako wysoko postawionyagent CIA, Baer pracował w Jugo-sławii w latach 1991-94 i na BliskimWschodzie. Brał udział w tworzeniukilku filmów dokumentalnych dla„National Geographic” oskarżając ad-ministrację Busha o prowadzenie

wojny o ropę naftową.

- Gdzie i kiedy miała miejsce panapierwsza praca w Jugosławii?

- Przyleciałem helikopterem z trze-ma agentami. Wylądowaliśmy 12 sty-cznia 1991 roku w Sarajewie. Naszymzadaniem było monitorowanie dom-niemanych terrorystów narodowościserbskiej, którzy zgodnie z oczekiwa-niami mieli atakować Sarajewo.

- Kim byli ci terroryści i dlaczegomieli wykonywać te ataki?

- Dostaliśmy dokumenty dotyczącegrupy zwanej „Wielka Serbia” zeszczegółami planów przeprowadzeniaataków bombowych na ważne budynkiw Sarajewie w celu zapobieżenia

dok. na str. 7

cd. na str. 8

Wyznanie agenta CIA: Dostaliśmymiliony na rozbicie Jugosławii...

O KRYTYCE HIERARCHÓW I NIEWYGODNEJ TAJEMNICY FATIMSKIEJ

Najlepszekomentarzetygodnia!

O prenumeracie na str. 2

BÓGRodzinaOjczyznaNo. 2 Toronto

27.07-2.08.2016

1.50 (incl. HST)

tel. 416.993.3143

Robert Baer: - Przekupiliśmy partie i polityków, którzy szerzyli nienawiści wśród narodów.

Naszym końcowym celem było ujarzmienie was!

Page 2: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

POLSKA - ŚWIATSTRONA 2 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

Wydawca: Głos Publishing

Redaktor naczelny: Wiesław Magiera

Publicyści:

Grzegorz Braun, Aleksander Szycht,Małgorzata Todd, Piotr Jakucki, MariaPyż, Stanisław Michalkiewicz, EdwardDusza, Wiesław Cypryś, Jan Ciechano-wicz, Jerzy Dąbrowski, WładysławKorowajczyk, Aleksander Szumański.

Publikowane teksty niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko

redakcji.

Nie odpowiadamy za treść ogłoszeñ i publikowanych listów do redakcji.

Nie wszystkie nadesłane listy są publikowane.

Nie zwracamy materiałów nie zamówionych.

Materiały własne oraz agencyjne i internetowe.

GŁOSTygodnik - Weekly Magazine

52 Mabelle Ave. Unit 612 Toronto, Ontario M9A 4X9

tel. 416.993.3143

[email protected]

Prenumerata - subscriptionCanada: 1 rok $100, pół roku $ 50

ekspresowo $150USA 1 rok: ekspresowo $240USA pół roku ekspresowo $120Internetem pdf 1 rok - tylko $35Proszę przesłać czek lub MoneyOrder na: Glos Publishing Adres:

52 Mabelle Ave. Unit 612 Toronto, Ontario M9A 4X9

Sejm uchwalił: będziemy płacić emerytury 50 tysiącomŻydów - ofiarom Holocaustu i stalinizmu

Tak jak zapowiadał już pod koniecmaja izraelski dziennik, 50 tysięcymieszkańców Izraela polskiego pocho-dzenia będzie mogło ubiegać się o wy-płacaną przez Polskę emeryturę w wy-sokości 100 euro miesięcznie. Polskapokryje też koszty zagranicznych prze-lewów. Podczas styczniowego głoso-wania przeciw byli posłowie Przemy-sław Wipler i Wojciech Szarama.

Wipler na swym Facebookowymprofilu napisał: “Tylko dwóch posłów(w tym ja!) głosowało przeciw prze-pisom, umożliwiającym wypłacanieprzez ZUS specjalnych dodatkówemerytalnych m.in. ofiarom niemiec-kiego totalitaryzmu! Znowu miałemracje, znowu byłem prawie sam - na-prawcie to za rok! Ciągnę ten temat,nie odpuszczam!"- dodaje niedawnykandydat Nowej Prawicy do Parla-mentu Europejskiego. Opublikowałteż zdjęcie z wynikami styczniowegogłosowania w Sejmie nad zmianami wustawie o kombatantach.

28 maja, na stronie internetowejizraelskiego dziennika „The Times ofIsrael", pojawił się artykuł, któregoautor, Raphael Ahren, informuje, że odprzyszłego roku 50 tysięcy Izrael-czyków, którzy przeżyli wojnę, możeotrzymywać wypłacane przez Polskęemerytury w wysokości 100 euromiesięcznie (ok. 400 zł).

Dotyczy to Żydów o polskich ko-rzeniach, którzy przeżyli Holocaust,bądź w inny sposób ucierpieli przez

nazistowskie lub sowieckie represje do1956 roku. Liczba osób nie miesz-kających w Izraelu, a rozsianych pocałym świecie, którzy mogą wystąpićo wypłaty, jest nieznana. Może to byćznacznie więcej uprawnionych, zwa-żywszy, że w Izraelu mieszka ok. 5,5mln Żydów, a w diasporze ponad 7milionów. O świadczenia będą sięmogli starać również przedstawicieleinnych nacji.

„The Times of Israel", opisującnowe regulacje, powołuje się na Seba-stiana Rejaka, nazywając go pełnomo-cnikiem polskiego MSZ do sprawkontaktów z diasporą żydowską. Jakmiał stwierdzić w wywiadzie Rejak,do tej pory weterani wojny, ofiaryrepresji niemieckich lub sowieckich,

mogli ubiegać się o wypłaty tylkowtedy, gdy mieli konto w polskimbanku lub upoważnili do pobieraniaświadczenia osobę mieszkającą w Polsce. W efekcie uciążliwej pro-cedury o dodatek zwróciło się tylko 50osób.

- To ma się zmienić - pisze RaphaelAhren. Od października 2014 rokupieniądze na konto we własnym krajuotrzymają mieszkańcy krajów UniiEuropejskiej, a od kwietnia 2015 -wszystkich pozostałych krajów. Polskama też pokrywać koszta wysyłkipieniędzy. - Polacy nie ponoszą odpo-wiedzialności za Holocaust, ale po-winni zatroszczyć się o tych, którzycierpieli na terytorium ich kraju - "TheTimes of Israel" cytuje Bobby Browna

z organizacji Holocaust Era AssetRestitution Taskforce.

O dodatki - jak napisał izraelskidziennik - będą mogły ubiegać siętakże osoby urodzone po wojnie, w ówczesnym Związku Radzieckim,jeśli jeden z rodziców miał polskieobywatelstwo. Wymagany będzie do-wód, ale - jak miał zapewnić SebastianRejak - do udowodnienia tego wys-tarczą np. oświadczenia świadków lubdokumenty z archiwów Yad Vashem. - Ofiary Holocaustu mogą liczyć naszczególną wrażliwość rozpatrującegoich wnioski Urzędu do sprawKombatantów i Osób Represjonowa-nych - miał powiedzieć przedstawicielpolskiego MSZ.

Jak czytamy na stronie wipler.pl, pozapoznaniu się z artykułem "TheTimes of Israel", poseł PrzemysławWipler napisał interpelacje do MinistraPracy i Polityki Społecznej, MinistraSpraw Zagranicznych i sporządziłwniosek o dostęp do informacji publi-cznej do Prezesa Zakładu UbezpieczeńSpołecznych.

Poseł "pyta przede wszystkim o to,czy informacje zawarte w artykule sąprawdziwe, bo taka skala marno-trawstwa pieniędzy Polaków wydajesię niemożliwa." "Decyzja o wysyłaniupieniędzy polskich podatników zagranicę jest tym bardziej oburzająca w sytuacji, w której brakuje pieniędzym.in. na świadczenia wychowawcze i chorobowe dla Polek w ciąży."

Coraz więcej informacji wychodzina jaw w sprawie zatrzymanego w Łodzi Irakijczyka, który planowałzorganizować na terenie Polski za-mach z użyciem ładunków wybucho-wych. Agencja Bezpieczeństwa Wew-nętrznego wciąż prowadzi śledztwo.

Z informacji do jakich udało siędotrzeć dziennikarzom Polsat Newsi Dziennika Łódzkiego wynika, że naślad Irakijczyka natrafiono w Krako-wie. Podczas rutynowych działańpolicji i służb specjalnych, które po razkolejny sprawdzały dokładnie trasęprzejazdu papieża Franciszka w ra-mach Światowych Dni Młodzieży,

wyszkolone psy natrafiły na śladyładunków wybuchowych.

Szybkie i sprawne śledztwo dopro-wadziło krakowskich śledczych do

Irakijczyka przebywającego w Polsceod kilku dni. Mężczyzna wynajmowałdwa mieszkania w Łodzi. Wcześniejzostał wydalony ze Szwajcarii i Szwe-cji. Podczas zatrzymania 48-letniegoimigranta znaleziono w mieszkaniu, w którym przebywał, ładunki wybu-chowe oraz listę potencjalnych celówataku tj. galerie handlowe.

Wśród zapisków niedoszłego zama-chowca znalazły się również dokładneopisy obiektów i miejsc, które plano-wał zaatakować. Najprawdopodobniejplanował przeprowadzić zamach pod-czas wizyty papieża Franciszka w Pol-sce.

Wiadomo również, że znalezione

ładunki wybuchowe to jedynie częśćwiększej ilości, którą teraz próbująodnaleźć służby. Z tego względupodejrzewa się także, że Irakijczyk niedziała sam. Istnieje również praw-dopodobieństwo, że odnalezieniejedynie części z posiadanych przezniego ładunków wybuchowych możewynikać z tego, że skonstruował onjuż bombę, a to co znalazła policja topozostałe resztki.

Na razie 48-latkowi postawiono za-rzut nielegalnego posiadania ładun-ków wybuchowych i umieszczono gow areszcie na minimum dwa miesiące.

Szokujące informacje ws. Irakijczyka, który planował zamachy w Polsce

Page 3: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

POLSKA - ŚWIAT STRONA 3GŁOS nr 227.07-3.08.2016

Dwóch mężczyzn uzbrojonych w noże wzięło we wtorek kilku za-kładników w kościele w Normandii,na północy Francji. Brutalnie zabiliksiędza oraz ranili co najmniej jednąosobę. Policja zastrzeliła napastników.Sprawą zajmują się śledczy ds. ter-roryzmu. Źródło policyjne powiedzia-ło agencji Reutera, że wygląda na to, iżksiędzu poderżnięto gardło. Wedługprzedstawiciela władz, cytowanegoprzez agencję AFP, drugi zakładnikzostał ciężko ranny; walczy o życie w szpitalu.

Pałac Elizejski podał, że do miej-scowości Saint-Etienne-du-Rouvray,gdzie doszło do ataku, udaje sięprezydent Francois Hollande.

W kościele w położonej w pobliżuRouen miejscowości dwaj napastnicy

wzięli przed południem pięciu zakład-ników. Wtargnęli do kościoła podczasmszy. Portal dziennika "Le Figaro"pisał, że chodziło o księdza, dwiesiostry zakonne oraz dwóch wiernych.Jednej z sióstr udało się uciec z kościoła i zawiadomić o tym, codzieje się w środku.

Policja otoczyła świątynię. Dwajnapastnicy zostali zastrzeleni podczasoperacji policyjnej. Cały dramat trwałokoło 40 minut.

Premier Francji Manuel Valls oś-wiadczył na Twitterze, że Francjabędzie zwarta w obliczu tego "barba-rzyńskiego ataku" na kościół w Saint-Etienne-du-Rouvray. "Cała Francja i wszyscy katolicy są wstrząśnięci" -napisał premier.

Do ostatniego morderstwa doszło 14

lipca, gdy zamachowiec podczas ob-chodów święta narodowego starano-wał ciężarówką tłum na miejskiejpromenadzie i zabił 84 osoby.

Za atakiem w kościele stoiPaństwo Islamskie

- Za wtorkowym atakiem w kościelew Normandii i śmiercią katolickiegoksiędza stoi Pañstwo Islamskie (IS) -powiedział prezydent Francji FrancoisHollande. Dżihadystyczna organizacjaPaństwo Islamskie (IS) oświadczyła,że atak na kościół w Normandiiprzeprowadziło jej "dwóch żołnierzy"- podała powiązana z dżihadystamiagencja prasowa Amak.

Arcybiskup Rouen Dominique Le-brun potwierdził tożsamość księdzazamordowanego w kościele w jego

archidiecezji w Normandii. Ofiara to84-letni Jaques Hamel. "Stała siępodłość" - powiedział arcybiskup.Mordu dokonali dżihadyści z PaństwaIslamskiego.

"Wołam do Boga ze wszystkimi ludź-mi dobrej woli. Zapraszam wszystkichniewierzących, aby przyłączyli się dotego wołania. Kościół katolicki nie mainnej broni poza modlitwą i brater-stwem między ludźmi" - oświadczyłabp Lebrun, który przybył do Krakowana Światowe Dni Młodzieży.

Watykański sekretarz stanu kardynałPietro Parolin wystosował w imieniupapieża depeszę do arcybiskupa Le-bruna. "Niech Bóg natchnie wszys-tkich myślami pojednania i braterstwaw tej nowej chwili próby" - napisałkard. Parolin w imieniu Franciszka.

Francja: ksiądz brutalnie zamordowany w kościele w Normandii

W zamachu bombowym, do któregodoszło w niedzielę w restauracji w Ansbach w pobliżu Norymbergi 12osób odniosło rany, a zamachowiec-samobójca poniósł śmierć - poinfor-mowała rzeczniczka bawarskiegoministerstwa spraw wewnętrznych.

Sprawcą ataku był 27-letni Syryj-czyk, który przybył do Niemiec przeddwoma laty - poinformował szef MSWBawarii Joachim Herrmann.

Sprawca przyniósł ładunek wybu-chowy na miejsce przestępstwa w ple-caku, zdetonował go, gdy odmówionomu wejścia na festiwal muzycznyodbywający się w Ansbach - podał por-

tal Nordbayern.de. - „Stan trzech osóbjest poważny” - zaznaczyła burmistrzAnsbach Carda Seideil. „Policjaewakuowała ponad 2 tys. uczestnikówfestiwalu muzy-cznego, który odbywałsię w pobliżu” – powiedziała.

Szef MSW Bawarii Joachim He-rmann powiedział, że według ocenmoc ładunku wybuchowego, którysprawca zamierzał zdetonować nafestiwalu, była na tyle duża, że mogłaspowodować śmierć sporej grupyludzi. Jego wypowiedź cytuje Nord-bayern.de na swej stronie.

„Eksplozja była rezultatem świado-mego działania, ponieważ doszło do

niej tuż przy wyjściu na teren, gdziemiał miejsce festiwal muzyczny” -uważa burmistrz Ansbach CardaSeideil. Wcześniej policja informo-wała, że trudno powiedzieć, czywybuch był spowodowany czynnika-mi obiektywnymi, czy też został „wy-wołany przez człowieka”. TelewizjaNTV podała zaś, że w restauracjimogło dojść do wybuchu gazu.

Przed rokiem wniosek Syryjczyka o azyl został odrzucony - zaznaczyłHerrmann. Dodał też, że mężczyzna w przeszłości dwukrotnie podejmowałpróby samobójcze i był leczony w klinice psychiatrycznej.

Zdaniem Herrmana, nie można wy-kluczyć, że mężczyzna miał powią-zania z islamskim terroryzmem, ale -jak zaznaczył - jest to tylko jeden z wątków śledztwa. Dopiero po zba-daniu tych związków będzie możnaostatecznie ustalić, czy był to aktislamskiego terroru - dodał. Do eks-plozji doszło zaledwie w kilka godzinpo niedzielnym zabójstwie obywatelkipolskiej w Reutlingen.

Dwa dni temu, również w Bawarii,doszło do strzelaniny w Monachium,w której 18-letni szaleniec zastrzeliłdziewięć osób, ranił 35 osób, a nas-tępnie popełnił samobójstwo.

Zamach bombowy w Ansbach. Sprawca nie żyje.

Kukiz'15 chce ekstradycji Syryjczyka, który zamordował Polkę w Niemczech.Chcemy żeby polski sąd wymierzył mu wymiar kary za tę okrutną zbrodnię

Kukiz‘15 domaga się od prokuratorageneralnego, aby wystąpił z wnios-kiem o ekstradycję uchodźcy z Syrii,który zamordował polską obywatelkęw Reutlingen w Badenii-Wirtembergii.Według posłów Kukiz‘15, mordercaPolki powinien odbyć karę w polskimwięzieniu.

W Reutlingen w Niemczech syryjskiimigrant zamordował ciężarną Polkę.Domagamy się, aby Polska rozpoczęłaprocedurę ekstradycji mordercy oby-watelki Polski na teren RP. Morderca,który dokonał zbrodni na naszej oby-watelce, niezależnie od narodowości,celów i motywów, powinien odpowia-dać przed polskim wymiarem spra-wiedliwości oraz odbyć karę w Polsce- powiedział Adam Andruszkiewicz(Kukiz‘15) na konferencji prasowej.

Poseł Kukiz‘15 Tomasz Rzymkow-ski ocenił, że morderstwo dokonane napolskiej obywatelce to „niesamowicieokrutna zbrodnia”. - Zamordowanokobietę ciężarną, to każdemu człowie-kowi jeży włosy na głowie. Pañstwopolskie powinno być pañstwem powa-żnym - w sytuacji, kiedy jest zamor-dowany polski obywatel, to pañstwopolskie (musi) ścigać osobę, która

dokonała zbrodni - podkreślił.Klub Kukiz‘15 będzie domagał się

od prokuratora generalnego wystą-pienia z wnioskiem o ekstradycję oby-watela Syrii, który ubiegał się o prawoazylu na obszarze Niemiec - powie-dział Rzymkowski. Jak dodał, niemoże dojść do sytuacji, żeby obywatelSyrii, który dokonał zbrodni, prze-bywał w luksusach w zakładziekarnym w Niemczech.

Chcemy, aby (morderca) odbywałkarę w polskim zakładzie karnym, żebypolski prokurator postawił mu zarzuty,żeby polski sąd wymierzył mu wymiarkary za okrutną zbrodnię, której

dokonał - powiedział Rzymkowski.Niemiecka policja potwierdziła pol-

skim służbom, że ofiarą ataku w Reu-tlingen w Badenii-Wirtembergii byłaobywatelka polska. Sprawcę, 21-let-niego uchodźcę z Syrii, zatrzymanokilka minut po zajściu. Zdaniempolicji nic nie wskazuje na to, że był tozamach terrorystyczny.

Do morderstwa doszło w centrumReutlingen w okolicach centralnegodworca autobusowego. Napastnik po-kłócił się z kobietą - według dziennika„Bild” - pracownicą lokalu serwują-cego kebab i zadał jej kilka śmier-telnych ciosów maczetą. Tabloid su-

gerował, że ofiara była w ciąży. Nas-tępnie zranił jeszcze dwie inne osoby:kobietę i mężczyznę. Policja podała,że napastnikiem był znany policjiuchodźca syryjski. Rzecznik policji w tym mieście ujawnił też, że wystąpiłon w Niemczech o azyl. W przeszłościmężczyzna miał być zamieszany w incydenty, w których inni ludzieodnieśli obrażenia.

„Bild”, który jako pierwszy poin-formował o zajściu, napisał, że kiedydoszło do napaści ludzie zaczęli ucie-kać w panice. Cytował też naocznegoświadka, który powiedział, że „spraw-ca był całkiem oszalały” i że „nawetgonił z maczetą policyjny radiowóz”.

Do zajścia w Reutlingen doszłozaledwie dwa dni po strzelaninie w Monachium (Bawaria), gdzie 18-let-ni szaleniec zastrzelił dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo.

Kilka godzin po zabójstwie Polki w Ansbach (Bawaria) doszło do za-machu bombowego, w którym 12 osóbodniosło rany, a sam zamachowieczginął na miejscu; był to 27-letniSyryjczyk, który przybył do Niemiecprzed dwoma laty.

Page 4: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

RELACJESTRONA 4 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

40 proc. uchodźców to Syryjczycy, a wśród nich według informacji wy-wiadów – m.in. izraelskiego – ponadpołowę stanowią dżihadyści. Pozostalito migranci, zwani w Europie ekonom-icznymi. Nikt nie liczy, ilu z nich kupiłosyryjskie paszporty, nikt nie sprawdza,kim są - powiedział w rozmowie z por-talem forsal.pl syryjski dziennikarzWaiel Awwad.

Awwad podkreślił, że wywiad każ-dego państwa jest w stanie potwierdzićczy dany uchodźca to na pewno jegorodak:

Syryjczyka można odróżnić od in-nych nacji – po akcencie i typie urody.I wywiady wszystkich krajów mająludzi, którzy to potrafią robić. I tylkonam Syryjczykom, również syryjskimdziennikarzom, wydaje się, jakbyEuropie chodziło o to, żeby znalazłosię tu jak najwięcej osób, które sąniebezpieczne, są bojownikami PI.

Zdaniem korespondenta wojennego,za to, co obecnie ma miejsce w Eu-ropie i na Bliskim Wschodzie odpo-wiedzialne są takie państwa jak Turcjai USA:

“ Erdogan (prezydent Turcji) jestjednym z głównych wspierających PI,bo to droga do stworzenia kalifatu i odtworzenia imperium. Sam wice-prezydent USA Joe Biden mówił, żeStany Zjednoczone, Arabia Saudyjska,Katar i Turcja przyczyniły się dopowstania Pañstwa Islamskiego, szko-ląc bojówki opozycyjne, które potemprzeszły na stronę islamistów.

Jak zauważył, w ten sposób tureckiprezydent realizuje swój plan, mającyna celu m.in. dezintegrację europej-skich społeczeństw:

To jest cierpliwa polityka małychkroków, świetnie zaplanowana i zor-ganizowana akcja, mająca spowodo-wać dezintegrację europejskich społe-czeñstw, rozwój radykalnych, nacjona-

listycznych organizacji i napływ doEuropy jak największej liczby ucho-dźców, w tym dżihadystów, bojow-ników PI.

Co warte uwagi, twierdzi on, żeprzywódcy Unii Europejskiej dosko-nale zdają sobie sprawę z tych intencji.

Erdogan chce, aby kraje arabskiestały się republikami islamskimi, a onsam chciałby zostać kalifem i odtwo-rzyć Imperium Otomañskie od połud-niowo-wschodniej Azji do Portugalii.

Na pytanie Magdalena Rigamonticzy to nie są przypadkiem żarty,odpowiedział stanowczo:

Nie żarty. Wy w Europie naprawdę

nie zdajecie sobie sprawy, co się dziejew islamskim świecie.

Przeprowadzająca wywiad zwróciłauwagę na to, że często winą za pow-stanie Państwa Islamskiego obarczasię syryjskiego prezydenta - Baszaraal-Asada. Syryjczyk jest jednak innegozdania:

Skoro sami Amerykanie przyznają,że przyczynili się powstania PañstwaIslamskiego, tak jak wcześniej Al-Kaidy, czemu dziś oskarża się o toAsada? Pamięta pani, jak PañstwoIslamskie porwało 49 pracowników i ich rodziny z konsulatu tureckiego w irackim Mosurze. Następnie zostalizwolnieni bez jednego draśnięcia. PIzabija tysiące więźniów, zatem co sięstało, że zwolniło kilkudziesięciu Tur-ków? Czy byłoby to możliwe bezwspółpracy z Ankarą? Dlaczego nadaltrwa walka w Aleppo, skoro rezolucjaNarodów Zjednoczonych uznała PI zaorganizację terrorystyczną? Dlaczegowspólnie z siłami rządowymi koalicjamiędzynarodowa nie zwalcza PI?Ponieważ Turcja na to nie pozwala.Ankarze chodzi o destabilizację Syrii i zajęcie terytoriów przygranicznych,w tym Aleppo, które było stolicąprzemysłową Syrii. Wie pani, że Syriawedług danych statystycznych z 2008 r.była drugim krajem, który przyjmowałnajwięcej migrantów na świecie?

A w 2015 r. stała się największymeksporterem uchodźców. Syria przez44 lata była stabilna, bezpieczna, z niskim poziomem przestępczości,bezpłatną opieką medyczną, dotowanążywnością i obowiązkową edukacją.Ciekawe jest to, że rodzice, którzy nieposłali dziecka do szkoły, byli karanigrzywną lub nawet więzieniem. Mie-liśmy świecki rząd i konstytucję, i de-mokrację. I jeden wyjątek - w kraju niemogły działać partie religijne.

Syryjski dziennikarz:Wy w Europie naprawdê nie zdajecie sobiesprawy, co siê dzieje w islamskim œwiecie

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleskiduchowny katolicki obrządkówormiañskiego i łaciñskiego, publicysta, opozycjonista

W iele osób oczekuje, że Oj-ciec Święty nie tylko wyra-zi współczucie dla ofiar,

ale i powie prawdę o tej wojnie oraz jejprzyczynach. Bez określenia bowiemagresora i powodów jego działania niebędzie można powstrzymać kolejnychtragicznych wydarzeń.

Dzisiejszy atak na kościół rzymsko-katolicki we Francji jest przekrocze-niem kolejnej granicy. Do tej porybowiem członkowie tzw. PaństwaIslamskiego nie atakowali kościołówchrześcijańskich w Europie. Ta nowasytuacja wymaga więc od biskupaRzymu, który jest głową Kościoła

katolickiego, zabrania zdecydowanegogłosu. Oczywiście nie chodzi o uwagiczy rady typu, jak politycy mająpostępować lub jakie działania mająpodjąć policja i wojsko, ale o jasnestanowisko wobec wojny, która choćnie wypowiedziana, toczy się od lat w Europie i na innych kontynentach.

Jest to wojna, której "poprawni poli-tycznie" przywódcy Unii Europejskieboją się nazwać po imieniu, a któraprowadzona jest przez część wyznaw-ców islamu przeciwko cywilizacjieuropejskiej, opartej (przynajmniej doniedawna) o wartości chrześcijańskie.W wojnie tej ginie coraz wiele osób,nie tylko chrześcijan, ale i ludziniewierzących lub wyznających innereligie. Są oni bezbronnymi ofiarami,takimi samymi jak w XX wieku byłycywilne ofiary nazizmu i komunizmu.

Dlatego też wiele osób oczekuje, żeOjciec Święty nie tylko wyrazi współ-czucie dla ofiar, ale i w przeciwień-stwie do np. kanclerz Niemiec czyprezydenta Francji, powie prawdę o tejwojnie oraz jej przyczynach. Bezokreślenia bowiem agresora i powo-dów jego działania Europa, a wraz z nią państwa i narody z innych konty-nentów, nie będzie w stanie powstrzy-mać kolejnych tragicznych wydarzeń.

Można również mieć nadzieję, żeDostojny Gość powie także o ducho-wych wartościach, których trzebabronić jak niepodległości i dla którychwarto ponieść wyrzeczenia, a nawet i oddać życie.

Na to szczególnie będą czekali mło-dzi ludzie, zgromadzeni na Świato-wych Dnia Młodzieży w Krakowie.

A pomysłodawca tych spotkań, świętyJan Paweł II, posługując się ewan-gelicznym wezwaniem - "PoznaciePrawdę, a Prawda was wyzwoli" - mó-wił wprost o wielu bieżących drama-tach, bez uciekanie się do eufemi-zmów, niedomówień i pustych gestów.Jak podkreśla inny fragment Ewan-gelii: "Niech mowa wasza będzie taktak, nie nie".

I na takie papieskie "tak tak, nie nie"w sprawie agresji islamistów czekająnie tylko katolicy, zwłaszcza, że w wielu innych sprawach papież Fran-ciszek wypowiadał się bardzo rady-kalnie.

Mam nadzieję, że papież Franciszekzabierze głos w sprawie agresji islamistów

Głos - różne punktywidzenia, ale z PRAWEJ

Page 5: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

GŁOS nr 227.07-3.08.2016 WYDARZENIA STRONA 5

J ednym z przejawów potęgi i siłyagresora jest strach przed jegoimieniem. Jeśli ofiary na samą

myśl o nim dostają ataku paniki, tolosy zwycięstwa zdają się już byćprzesądzone. Ci „o których się niemówi” mogą wznosić ręce w geścietryumfu. Europa, która wyrzekła siękrzyża dojrzała do klęski.

Słowa francuskiego premiera Ma-nuela Vallsa przekonującego swoichrodaków, że „będą musieli nauczyć siężyć z terroryzmem” brzmią niczymupiorne memento dla dogorywającegoświata zachodniego.

Remedium na szerzące się zło w za-myśle nadsekwańskiego włodarza mastanowić jego akceptacja. Nihil novisub sole… wszak zachodnie społe-

czeństwa od wielu lat trenują potulnezginanie karku. „Nowym panom”jednak może to nie wystarczyć. Kimzatem są ci, których imię okrywamroczna tajemnica?

Różnie o nich mówią. Bywają iden-tyfikowani jako: „Francuzi”, „Szwe-dzi”, „młodzi mężczyźni o śródzie-mnomorskiej urodzie”, lub po prostu„agresywni osobnicy”, czy „chorzypsychicznie szaleńcy". Najistotniej-szym modus operandi w mówieniu,bądź pisaniu o wydarzeniach z ichudziałem stanowi całkowite milczenieo wszelkich znamionach mogącychwskazywać na ich wyznaniowe zaan-gażowanie, czy etniczną przynale-

żność. Pytania skąd przybyli, jaki mająkolor skóry, w co wierzą - należą nieod dziś do kategorii pytań „których sięnie zadaje”.

Czas, w którym pada prawdziweimię sprawców - wciąż jeszcze jednakszeptem, jakby na ucho - wydłuża się z każdym dniem. Echa medialno-policyjnych kłamstw sprzedawanychopinii publicznej na temat uchodź-czych harców mających miejsce w sylwestrową noc, już dawno ucichły.Całun tajemnicy wciąż spoczywa nazakazanych słowach: islam, imigrant,terrorysta islamski, dżihad itp.

Z każdym dniem „sami wiecie kto”rosną w siłę. Słowa wypowiedzianeprzez Vallsa stanowią dla nich dos-konałą pożywkę i źródło energii.Każdy objaw kapitulanctwa podszytytchórzostwem rozjaśnia srogie na codzień miny „Których-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać”. Wiedzą, że mogąpozwalać sobie na coraz więcej. Któżmiałby ich bowiem powstrzymać.

Potencjalni przeciwnicy, spadko-biercy tradycji rycerskiej, potomkowiekrzyżowców podążają ze spuszczo-nymi głowami w krainę zapomnienia.Już niedługo będą znani pod imieniem„ci których nie ma”.

Łukasz Karpiel

N eobanderowskie władze Ukra-iny i czerwono-czarna dyplo-macja tego kraju nie kryją

swojej wściekłości z powodu przyjęciaprzez polski parlament uchwały ws.oddania hołdu ofiarom ludobójstwadokonanego przez nacjonalistów ukra-ińskich na obywatelach II RP w latach1943-1945.

Ambasador Ukrainy w Polsce AndrijDeszczyca wyraził nawet oficjalnieubolewanie, że polskie władze nieprzyjęły neobanderowskiej narracji i wygraża konsekwencjami. Grozi, żew odpowiedzi na działania polskiegoparlamentu, „ukraiñscy politycy słusz-nie będą udowadniać, że doszło doludobójstwa Ukraiñców ze stronyPolaków” [sic?!].

W tym momencie widać wyraźnie,jakiego Ukraińcy, a raczej ich władze,domagają się pojednania, a mianowi-cie przyjęcia ukraińskiej narracji his-torycznej, wybielającej rezunów spodznaku tryzuba. I co ciekawe, neoban-deria żadnych sprzeciwów znosić niezamierza, co jak na kraj zagrożonyprzez Rosję i skazany niejako nawspółpracę z Polską, jest co najmniejzastanawiające.

„Szkoda, że górę wzięła jednostron-na, polityczna ocena zdarzeñ, a niefachowe, międzynarodowe, czy cho-ciażby ukraiñsko-polskie badania orazadekwatne prawne wnioski tego, costało się” - ubolewał Deszczyca.Przyznam, że ja również żałuję, że w polskim parlamencie nie znalazłosię miejsce dla „adekwatnych wnios-ków prawnych”, gdyby bowiem tak sięstało, to żyjący jeszcze rezuni moglibywreszcie zostać pociągnięci do odpo-wiedzialności, natomiast dla ukraińs-kich weteranów, z których wieluwspółpracowało z nazistowskimiNiemcami, a jeszcze więcej bestialskomordowało polską ludność, nie byłobymiejsca w międzynarodowych organi-zacjach zrzeszających weteranów. Naskandal zakrawa bowiem, że tychzwyrodnialców czci się niczym boha-terów.

Deszczyca perfidnie dzieli bande-rowców na „dobrych” i „złych”,pisząc: „Nie ma wątpliwości, że samipowinniśmy odpowiednio ocenićwłasną historię i osądzić te działania,oraz te wojskowe pododdziały, któreodpowiedzialne są za zbrodnię naludności cywilnej. Tym samym spra-wiedliwie wykluczymy ich z ogólnego,heroicznego procesu walki o nieza-leżność i pañstwowość Ukrainy”.

Perfidia tego stwierdzenia, a zara-zem jego kłamliwość polega na tym,że bestialskie mordy na Polakachmiały w założeniu stanowić funda-ment nowego państwa ukraińskiego,

zatem wszyscy banderowcy mieli narękach polską krew. Co więcej, krewrównież tych swoich rodaków, którzynie godzili się na mordowanie polskiejludności.

W tym momencie zaczyna się wiel-ka rola polskiego Ministerstwa SprawZagranicznych, które powinno w tejsytuacji wezwać ambasadora Ukrainy i oświadczyć, że albo władze ukraiń-skie zaczną budować swoją pamięćhistoryczną na sprawiedliwych Ukra-ińcach, którzy Polaków ratowali, i zrezygnują z kultu OUN-UPA, alboniech wyraźnie powiedzą, że napojednaniu w prawdzie im nie zależy,ze wszelkimi tego konsekwencjami,

w tym również materialnymi.Również polski Episkopat powinien

zmienić przyjętą linię, zgodnie z którąza dobrą monetę przyjmuje się pustegesty i nie reaguje na fakt, iż ukraińskacerkiew grekokatolicka w sposóbaktywny wspiera odradzanie się neo-banderyzmu na Ukrainie. I niech pol-scy biskupi nie mydlą wiernym oczu,że tu wypracowuje się jakiekolwiekpojednanie, gdyż to nieprawda. Pa-miętajmy, że biskupi polscy napisalido biskupów niemieckich list, kiedyNiemcy odcięli się od hitleryzmu, a o swastykach na ulicach, pomnikachHitlera i innych zbrodniarzy nie byłow ogóle mowy. Tymczasem na Ukra-inie mnożą się pomniki Bandery,Szuchewycza i innych zbrodniarzy,wszędzie, nawet na przydrożnych ka-pliczkach, widać banderowskie barwy,banderowskim okrzykiem witają wy-borców politycy. Czy polscy biskupipo II wojnie światowej zainicjowalibyproces pojednania, gdyby w głównychurzędach państwa witano się zwrotem„Heil Hitler”? I niech sobie to abp.Stanisław Gądecki weźmie do serca i poważnie przemyśli, czym skończysię przymykanie oczu na neobande-ryzm. W końcu jest człowiekiemwykształconym, a zatem powinienmieć świadomość konsekwencji.

Reakcja strony ukraińskiej na uch-wałę upamiętniającą ofiary ludobój-ców świadczy o tym, że nie tylko żesię od rezunów nie odcinają, alewszystkimi siłami będą walczyć z prawdą historyczną. To powinnootworzyć oczy zarówno tym poli-tykom, jak i tym duchownym, którzyw sposób bezkrytyczny nakazują Pola-kom popierać coraz bardziej faszys-towską Ukrainę. I powiedzmy sobiejasno, jeżeli ktokolwiek dzieli narodypolski i ukraiński to kontynuatorzyzbrodniczej ideologii, gdyż jak poka-zuje życie zwykli ludzie są w staniewspółegzystować w prawdzie. Prawdynie chcą tylko ideolodzy - i w polityce,i w kościele.

Anna Wiejak

Neobanderia wyje z wściekłości

Triumf wroga bezimiennego

Page 6: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

KOMENTARZESTRONA 6 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

Małgorzata Todd

D awno temu, w zamierzchłychprzed-komputerowych cza-sach, dzieci bawiły się „w

pomidora”. Komuś zadawano różnepytania, a on musiał na wszystkoodpowiadać z kamiennym wyrazemtwarzy: „pomidor”. Teraz najwyraź-niej „opozycja totalna” gra w tę dzie-cinną grę z władzą wybraną w demo-kratycznych wyborach. Niech nas niemyli zmiana nazwy, która w tymwypadku brzmi poważniej, bo rzeko-

Dewiacja demokracjimo chodzi o Trybunał Konstytucyjny.

Komitet Obrony De z przyległoś-ciami na każdą propozycję porozu-mienia odpowiada „pomidor”, czyli:„najpierw złamcie prawo uznającbezprawie, a później się zobaczy”.

Zarówno fircyk z kucykiem, jak

i pozostałe sprzedawczyki dobrzewiedzą, że ich słowa znaczą tyle copomidor, ale właśnie o to chodzi.Popierający ich idioci i tak się niepołapią w czym rzecz, a pozostali conajwyżej wzruszą ramionami.

Okazuje się jednak, że nie tylko my

mamy głupków od „pomidora”. Bry-tyjscy zwolennicy pozostania Zjedno-czonego Królestwa w Unii Europej-skiej, nie mogąc pogodzić się z wy-nikiem referendum, tak się zacietrze-wili, że już zebrali podobno 4 milionypodpisów pod powtórzeniem jeszczeraz tego samego referendum! Majązapewne nadzieję, że wystarczyodpowiednio długo zadawać to samopytanie, żeby otrzymać satysfakcjo-nującą odpowiedź.

Małgorzata Todd

Władysław Trzaska-Korowajczykspecjalnie dla GŁOSU z Łodzi

N ie jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości, ale kibi-cuję zapowiedzianym zmia-

nom. Są one niezbędne, by Polskazaczęła się liczyć w Europie. Do je-sieni 2015 nasze państwo, owszemliczyło się jako bardzo oddany Bru-kseli i Berlinowi wasal. Polacy liczylisię w Kraju jako pracownicy o wy-bitnych zdolnościach w składaniusprzętu wytworzonego w Niemczech,a nasi rodacy za granicą jako wybitnifachowcy w podmywaniu różnychNiemek czy Angielek.

Przyszły wybory 2015 i ku zasko-czeniu mocodawców z Unii i samej “carycy” Angeli Merkel jej protoga-niści przegrali. Co to za naród ci Pola-cy? Musiało im się poprzestawiać w głowach, bo wybrali tych, którychnie powinni wybrać! Tylko, że w tychteutońskich mózgach nie słynących z lotności umysłowej dotarła prawda,że Polacy uświadomili sobie, że przezćwierć wieku byli oszukiwani, okrada-ni, majątek narodowy wyprzedawanylub likwidowany i dotarł do Polakówfakt, że Polska jest półkolonią nie-miecko-brukselską.

Aby ratować państwo i Naród należydokonać radykalnych zmian wewszystkich dziedzinach życia gospo-darczego, naukowego, kulturalnego, w dziedzinie ochrony zdrowia. Niema właściwie sektora państwowego,który by nie wymagał radykalnych re-form. Koniecznością jest uporządko-wanie gigantycznego bałaganu jakiepo sobie pozostawiły rządy koalicjiPlatformy Obywatelskiej i PSL. Ta

koalicja przegrała, bo trudno jestrządzić państwem teoretycznym, doktórego doprowadzono z premedyta-cją. Krańcowe partyjniactwo doprowa-dziło do sytuacji, w której kraj nadWisłą powinien nazywać się pañ-stwem platformerskim.

Każdy układ partyjniacki siłą rzeczyprowadzi do nepotyzmu, korupcji i przywłaszczania dóbr narodowych.PO-PSL doprowadziły do krańcowo

patologicznej sytuacji, bliskiej rozpa-dowi państwa. Czy to dokonało sięprzez wewnętrzną, ale planowaną des-trukcję, czy na polecenie sił zewnę-trznych - nie ma większego znaczenia.W każdym przypadku jest to zdrada, a zdrajców powinna czekać gilotyna,przynajmniej moralna.

Od ponad pół roku ster rządów w Polsce przejęło Prawo i Sprawie-dliwość. Dokonano kilka istotnychzmian, ale do realizacji całego progra-mu PiS jest jeszcze bardzo daleko, a czas leci z niebywałą szybkością!Dostrzegam wiele bardzo korzystnych

zmian, ale również widzę niedostatki,które mogą okazać się tragiczne w skutkach. Będą piaskiem sypanymw osie przemian. A jakie to są prze-szkody?

Wiele wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość wchodzi na partyj-niackie ścieżki, które doprowadziły doklęski Platformy. Zamienił styjek...Spółki Skarbu Państwa znowu obsa-dzane są przez kolesi partyjnych, tym

razem z PiS. A może by tak dopuścićdo sytuacji, by w tych spółkach zna-leźli się wybitni fachowcy, ale spozaukładu partyjnego PiS. Oj, panie Pre-zesie Jarosławie Kaczyński - czy ko-niecznie chce pan prowadzić do pow-tórki, jaką sobie zafundowała Platfor-ma!? Państwo biurokratów rozdymasię i rozdyma. Starych urzędasów z układu PO-PSL pozostawia się, a dookoptuje nowych biurokratów z obecnego. Im więcej urzędasów, tymgorzej funkcjonuje każda instytucja,bo kontrola ich pracy jest często nie-możliwa. A wróg czuwa i sypie piach

w osie.Nie zostały odtajnione akta specjal-

ne schowane w sejfach IPN, a nie takdawno Antoni Macierewicz zapowia-dał ich ogłoszenie. Jak należy rozu-mieć sytuację, w której nieujawnieniwrogowie i zdrajcy Polski, zapewnefunkcjonują w strukturach Polski?!Nie dokonała się dekomunizacja i lus-tracja! W tych sferach panuje cisza, a ją można różnie interpretować. W skrajnym poglądzie można podej-rzewać, że zawarto jakieś porozumie-nie, będące kontynuacją OkrągłegoStołu i "grubej kreski". Jeszcze razpotwierdzam, że gorąco kibicuję prze-mianom w Polsce zapowiadanym w programie PiS, ale jestem zaniepo-kojony wieloma zjawiskami, jakietowarzyszą realizacji tych przemianprzez rząd Beaty Szydło.

Tych kilka gorzkich słów nie jestkrytyką tego rządu, ale są to moje su-biektywne uwagi pod adresem wszys-tkich struktur rządu PiS, aby nie szedłodrogami PO, bo to z całą pewnościązaprowadzi go na manowce.

Prawo i Sprawiedliwość ma niepow-tarzalną szansę rządzić więcej niżjedną kadencję, musi jednak, z żelaznąkonsekwencją, przeprowadzić reformypaństwa polskiego. Byłoby tragediąnarodową, gdyby zapowiedziane do-bre zmiany nie zostały dokonane. Niedopuszczam myśli, że w roku 2019może dojść do jakiegoś politycznegowstrząsu, ale wszystko jest możliwe.Tylko że będzie to na własne życzeniePiS, a wtedy ta formacja zapisze się naczarnych stronach historii Polski.

Władysław Trzaska-Korowajczyk

PiS-u reformy państwa czy ślepa uliczka?

Wszystkie europejskie noworodkiotrzymają implanty mikrochipówpoczynając od grudnia 2016 roku!?

Ostatnio natknęliśmy się na drobnąinformację która, o czym jesteśmyprzekonani, zaskoczy was a nawet, conajmniej, zaniepokoi. Począwszy odgrudnia 2016 roku każde nowona-rodzone dziecko w Europie będziemusiało otrzymać implant mikrochi-powy, co oznacza, że od chwili uro-dzenia aż do ostatniego dnia życiabędzie ono każdego dnia śledzone a każdy jego ruch będzie monitoro-wany. Artykuł na ten temat opu-

blikowano w fińskiej gazecie, którajest dystrybuowana wśród studentówmedycyny i lekarzy. Nie ma już czasuaby zmienić kierunek rozwoju tech-nologii kontroli umysłu i medycynywojskowej a my zaczynamy tracić z pola widzenia przyszłość wolności.

Źródła informują o tym, że: „Odgrudnia 2016 roku w całej Europiekażde nowonarodzone dziecko będziezmuszone do przyjęcia podskórnegoimplantu mikrochipowego RFID”

Mikrochip o którym mowa będzie

działał tak jak czujnik GPS, będziewyposażony w mikro-jednorazowąbaterię, którą każda osoba będziemusiała wymieniać co dwa lata w pań-stwowej klinice.

Dane, które ten mikrochip będzietransmitował, będą gromadzone i prze-syłane do tabletów albo smartphonów,posiadających specjalnie opracowaneaplikacje umożliwiające rodzicom i le-karzom monitorowanie zdrowia dziec-ka i jego ogólny stan, w czasie rzeczy-wistym.

To czego większość ludzi nie zau-waża to jest to, że technologia ta nienależy do dziedziny science-fiction a jest natomiast bardzo realna i zostałajuż zatwierdzona przez FDA (ame-rykańska Agencja Żywności i Leków -Food&Drug Administration) do sto-sowania u ludzi.

Ale straszniejszą rzeczą jest to, żepoza zbieraniem i magazynowaniemdanych osobowych ten mały mikro-chip będzie w stanie wykonywać mnó-stwo innych funkcji o których pełnychmożliwościach nikt nie ma pojęcia.

Czy znamię Bestii nadchodzi?!

Chipowanie noworodków w 2017?

Page 7: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

GŁOS nr 227.07-3.08.2016 OD REDAKCJI STRONA 7

N ie sposób nie odnieść sięemocjonalnie do gwałtownejeskalacji morderstw i terroru,

jakie “funduje” Europejczykom dzikahorda islamistów. Korzystając z ma-sońskiego planu, przyzwalającego nazalanie wyznawcami Allaha całegostarego i niegdyś chrześcijańskiegokontynentu, beznamiętni dżihadyści(w których w momencie mogą zamie-nić wszyscy muzułmanie), bez mrug-nięcia oka zabijają przypadkowych“innowierców”.

Jako Polacy mamy szczególne po-wody do żałoby i żalu, gdy we Francjiod ataku rozpędzoną ciężarówką - nieszaleńca, tylko fanatyka spod znakuAllaha - zginęły dwie młode naszerodaczki, a ostatnio w Niemczech podciosem maczety śmierć poniosła

będąca w ciąży Polka. Ma rację klub Kukiz’15, iż domaga

się ekstradycji Syryjczyka mordercytak, by był osądzony w kraju swejofiary. Problem jednak w tym, że paniMerkel ani się śni zezwalać na takiekroki. Zamroczona poprawnością poli-tyczną i chora na multi-kulti niemiec-ka kanclerz, nadal wprowadza w błądopinię publiczną, sugerując, iż tezabójstwa nie są związane bezpośred-nio z terroryzmem.

Nie ona zresztą jedna. Prócz unijnejświty, tak samo zachowuje się prezy-dent Hollande. Ten ostatni wybrał się(tak mu widać doradzono, bo przecieżnie z odruchu swego serca) do Nor-mandii, gdzie kolejny dżihadysta, czy-li wierny i gorliwy wyznawca Maho-meta, w okrutny sposób poderżnął

gardło katolickiemu księdzu, tylko zato, że nim był.

Kiedy zaślepieni (lub świadomisytuacji, lecz grający wyznaczone imrole) politycy lewackiego establish-mentu całej Europy, oświadczą w końcu, że to nie żadne incydenty i pojedyńcze dramaty, tylko postępują-cy bardzo szybko atak na życie wszys-tkich nie-islamistów, że to zabójstwaw imię szatańskiej religii Mahometa!?

Ta religia otumaniła umysły milio-nów ludzi, którzy zachęceni “mięk-kością” traktowania uchodźców w Europie i ponagalani do zabijania“niewiernych” przez swych imamów -coraz śmielej spełniają te zalecenia.

Najgorsze jest to, że ich bezkryty-czne mózgi są przekonane, że czynią...”dobro”. Bo tak każe Allah i prorok.

Czy znajdzie się polityk, który pu-blicznie potępi zbrodniczość islamu?Czy ockną się władcy Europy, którzynie chcą widzieć, iż to religia agresji i zabijania za samo to, iż nie jest sięmuzułmaninem?

Sądzę, że prawie wszyscy z nichzdają sobie z tego sprawę. Są jednakzbyt tchórzliwi, zbyt przesiąknięci“poprawnością polityczną”, a takżezbyt uwikłani w układy, które dążą dodestrukcji chrześcijaństwa i rozbiciapaństw narodowych. Wpierw zapro-testują zwykli ludzie - to już sięzaczęło.

Bez zmiany zachowania bezwol-nych przywódców Europy, bez wyraź-nego potępienia islamu - za parę mie-sięcy może się okazać, że za ratunekjuż jest za późno...

wyjścia przez Bośnię ze składu byłejJugosławii.

- Czy istniała w ogóle taka grupa i co robiliście w Sarajewie pod nad-zorem CIA?

- Taka grupa nigdy nie istniała! Nasiszefowie nas okłamali. Naszym za-daniem było podniesienie alarmu i szerzenie paniki wśród polityków w Bośni, po prostu zasugerować im, żeSerbowie mają zamiar zaatakować. Napoczątku przyjęliśmy tę historię jakoprawdziwą, ale po pewnym czasiezaczęliśmy zadawać pytania. Po copodsycać taką histerię skoro grupa nieistnieje?

- Jak i kiedy zakoñczyła się taoperacja i czy miała jakąś nazwę?

- Dla mnie skończyła się dwa ty-godnie później, gdy otrzymałem nowezadanie w Słowenii. Operacja trwałamiesiąc i miała nazwę „Istina” (tzn.„prawda”), chociaż wszystko byłokłamstwem!

- W jakim celu udał się pan doSłowenii?

- Otrzymałem instrukcje, że Słowe-nia gotowa jest ogłosić niepodległość.Dostaliśmy pieniądze, kilka milionówdolarów na sfinansowanie różnychorganizacji pozarządowych, partiiopozycyjnych i różnych polityków,którzy podżegali do nienawiści.

- Czy miał pan wiedzę o propagan-dzie CIA i co o tym myśleli pañscykoledzy?

- Oczywiście, nikt nie odmawiałwykonania zadań dla CIA, szczególniekiedy wszyscy denerwowaliśmy się i mieliśmy skłonności do paranoi!Wielu naszych agentów oraz starsi ofi-cerowie po prostu znikali ponieważnie chcieli uprawiać propagandyprzeciwko Serbom w Jugosławii. Sambyłem zaszokowany ilością kłamstwpodawanych dla naszych agencji i po-lityków! Wielu agentów CIA kierowa-

ło propagandą nie zdając sobie sprawyz tego co robią. Wszyscy znali tylkoczęść historii, tylko ci którzy tworzycałą historię znali prawdę - to politycy.

- To znaczy, że propaganda byłatylko przeciwko Serbom?

- Tak i nie. Celem propagandy byłooddzielenie republiki od ojczystejJugosławii. Musieliśmy wybrać kozłaofiarnego, na którego można by byłowszystko zrzucić. Ktoś, kto będzieodpowiedzialny za wojnę i przemoc.Wybrano Serbię ponieważ była onanastępczynią Jugosławii.

- Czy może pan wymienić politykówz byłej Jugosławii, których opłacałoCIA?

- Tak, chociaż jest to dość delikatne.

Płaciliśmy Stipe Miesiczowi, FranjoTuđmanowi, Alija Izetbegovićowi,wielu konsultantom i członkom rząduJugosławii, również serbskim genera-łom, dziennikarzom, nawet niektórymjednostkom wojskowym. RadovanKaradžić przez pewien czas otrzy-mywał pieniądze, ale przestał je przyj-mować gdy zdał sobie sprawę, że chcągo poświęcić i oskarżyć o zbrodniewojenne dokonane w Bośni. Tymkierowała amerykańska administracja.

- Wspomniał pan, że media były kon-trolowane i finansowane, jak to wyglą-dało?

- Wiadomo już, że niektórzy agenciCIA byli odpowiedzialni za pisanieformalnych oświadczeń, które byłyodczytywane w głównych wydaniachwiadomości. Oczywiście, prowadzącywiadomości nie wiedzieli o tym, że

otrzymywali je od swoich zwierzch-ników a ci otrzymywali od naszegoczłowieka. Wszyscy mieli ten sam cel:szerzenie nienawiści, nacjonalizmu i różnic między ludźmi za pośrednic-twem telewizji.

- Wszyscy wiedzą o Srebrenicy, możepan powiedzieć coś na ten temat?

- W 1992 roku byłem z powrotem w Bośni, ale tym razem mieliśmyszkolić jednostki wojskowe w Bośni,nowym państwie, które właśnieogłosiło niepodległość. Srebrenica jestnadętą historią i niestety wielomaludźmi się manipuluje. Liczba ofiarobejmuje Serbów oraz innych zabi-tych, ale Srebrenica to marketing poli-tyczny. Mój szef, który był wcześniej

amerykańskim senatorem, często pod-kreślał, że w Bośni będzie miała miej-sce jakaś machinacja. Na miesiącprzed rzekomym ludobójstwem w Sre-brenicy powiedział mi, że miastoznajdzie się w czołówkach świato-wych wiadomości i kazał nam zebraćmedia. Kiedy spytałem po co, po-wiedział - zobaczysz. Nowa bośniackaarmia otrzymał rozkaz do ataku nadomy i ludności cywilną. To bylioczywiście, mieszkańcy Srebrenicy. W tym samym czasie Serbowie za-atakowali z drugiej strony. Prawdo-podobnie ktoś zapłacił aby ich napu-ścić!

- Więc kto jest winny ludobójstwa w Srebrenicy?

- Za Srebrenice należy winić Boś-niaków, Serbów i Amerykanów - czylinas! Ale faktycznie o wszystko oskar-

żyli Serbów. Niestety, wiele ofiar po-chowano jako muzułmanów, a byli toSerbowie oraz inne narodowości. Kil-ka lat temu mój przyjaciel, były agentCIA, który obecnie pracuje w MFWpowiedział mi, że Srebrenica jest wy-nikiem porozumienia między rządemUSA a politykami w Bośni. OfiarySrebrenicy dały pretekst Ameryce doataku na Serbów za ich rzekomezbrodnie.

- Dlaczego, jak pan myśli, Jugo-sławia upadła i dlaczego wasz rządchciał to zrobić?

- To bardzo proste, ludzie podbu-rzający do wojny i dyktujący warunkiświatu posiadają firmy, które czerpiąkorzyść z różnych surowców mineral-nych itp.! Oni po prostu zrobili z wasniewolników, wasi ludzie pracują zadarmo a produkcja idzie do Niemiec i Ameryki… oni są wygranymi! Samimusicie kupować i importować to cowykonaliście, а ponieważ nie maciepieniędzy to musicie brać na kredyt, oti cała historia Bałkanów!

Nigdy nie był pan w Kosowie wcharakterze agenta CIA i nie czułpresji ze strony Ameryki? Oczywiście!Kosowo zostało zajęte z dwóch po-wodów, po pierwsze, z powodu za-sobów mineralnych i naturalnych, a podrugie, Kosowo jest bazą wojskowąNATO! W sercu Europy jest ich naj-większa baza wojskowa.

- Czy ma pan jakieś przesłanie dlanarodów byłej Jugosławii?

- Tak, mam. Zapomnijcie o prze-szłości, była ona inscenizowana i fałszywa. Byliście manipulowani, onidostali to co chcieli, i to jest głupie, żewszyscy jeszcze nienawidzicie siebiewzajemnie, powinniście pokazać, żejesteście silni i zrozumieć kto wam tozrobił. Szczerze przepraszam! Dlategowłaśnie odsłaniam tajemnice CIA i Białego Domu.

cd. ze str. 1

Czas na potêpienie islamu!Caritas Christi urget nosWiesław Magiera

Mój szef, który by³ wczeœniej amerykañskim senatorem,czêsto podkreœla³, ¿e w Boœni bêdzie mia³a miejscejakaœ machinacja. Na miesi¹c przed rzekomym

ludobójstwem w Srebrenicy, powiedzia³ mi, ¿e miastoznajdzie siê na czo³ówkach œwiatowych wiadomoœci,

i kaza³ nam zebraæ media.

Page 8: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

OPINIESTRONA 8 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

wybrany pod natchnieniem TrzeciejOsoby Trójcy Świętej, czy może niestoi w jednym szeregu z potomkamiBorgiów? Na to pytanie nie stawiamkonkretnej odpowiedzi, jednak biorącpod uwagę rewelacje na temat jegopontyfikatu, odpowiedź niemal na-chalnie narzuca się sama...

Papież przeprasza gejów, a katolików wyklucza z Kościoła

Wracający samolotem z podróżyapostolskiej do Armenii papież Fran-ciszek, podczas tradycyjnej konferen-cji prasowej z obecnymi tam dzien-nikarzami został poproszony o komen-tarz do słów kardynała ReinhardaMarxa, przewodniczącego niemiec-kiego episkopatu, który stwierdził, żekatolicy winni są przeprosiny osobomhomoseksualnym, ponieważ przyczy-nili się do ich marginalizacji. Wypo-wiedź kardynała miała związek z czer-wcową masakrą, jaka miała miejsce w klubie gejowskim w Orlando.

Katolicy i inni chrześcijanie musząprosić o wybaczenie nie tylko osobyhomoseksualne. Muszą prosić Boga,by wybaczył, że ich dyskryminowali i wzbudzali wrogie postawy wobecnich - powiedział na pokładzie samo-lotu papież Franciszek.

Zaskakujące, że Franciszek zabrałsię za przepraszanie gejów, podczasgdy terrorystą, który doprowadził domasakry w Orlando, był zwolennikPaństwa Islamskiego. Katolicy niemają powodów, by przepraszać gejówza ich dewiacje. Co więcej, to homo-seksualiści winni to uczynić, przepra-szając młode pokolenie za deprawację,jakiej przynajmniej część z ich środo-wiska dopuszcza się w przestrzenipublicznej. Pismo Święte, począwszyod prawa Mojżeszowego, traktuje ho-moseksualizm wyjątkowo surowo, a żaden prorok, apostoł czy sam JezusChrystus żadnego homoseksualistynigdy nie przepraszał. Biblia zboczeń-ców wyklucza z Kościoła.

Niecałe dwa tygodnie temu, podczaswizyty w Villa Nazareth, czyli w koś-cielnym akademiku dla ubogiej mło-dzieży, papież Franciszek powiedział,kto nie jest chrześcijaninem. Niebyłoby w tym nic dziwnego, gdyby w swą litanię włączył wspomnianychhomoseksualistów, rozpustników, bał-wochwalców, cudzołożników, roz-wiązłych, złodziei, pijaków, chciwych,oszczerców oraz zdzierców, bo w myślPisma Świętego tacy „nie odziedzicząkrólestwa Bożego” (1Kor 6,9; por. Rz1,26-27; 1Tm 1,9-11). TymczasemFranciszek wydaje się tworzyć własnąwykładnię biblijną. Podczas gdyprzeprasza gejów za rzekome krzyw-

dy, jakich doświadczają ze stronyKościoła, wyklucza z Kościoła tych,którzy nie chcą przyjąć „uchodźców”w swoich wspólnotach. Twierdzi, że„bronimy się przed innymi”, żyjąc w „cywilizacji zamkniętych drzwi i zamkniętych serc”.

Jeśli nie przyjmujemy potrzebują-cych, to nie jesteśmy chrześcijanami i nie zostaniemy przyjęci do KrólestwaNiebieskiego - ostrzegał papież.

Biorąc pod uwagę kontekst wypo-wiedzi papieża w Villa Nazareth orazpodejmowanego z pasją tematu imi-grantów, możemy mieć pewność, kogow tej wypowiedzi miał na myśli.

Myślę, że można już mówić w tymmiejscu o pewnego rodzaju obsesji,jeśli wręcz nie herezji.

Od kogo jak od kogo, ale od papieżaFranciszka należy wymagać prawdzi-wie ewangelicznej wykładni, zwłasz-cza jeśli ponad nią stawia typowe dlasiebie, populistyczne zagrywki. Wobectego typu wydarzeń odpowiedzialnykatolik nie może przejść obojętnie.

Niewygodne tajemnice fatimskie

Podczas gdy wielkimi krokami zbli-ża się setna rocznica objawień fatims-kich, a zarazem 500. rocznica reforma-cji, o. Enzo Bianchi - w 2014 r.mianowany przez Franciszka konsul-torem Papieskiej Rady PopieraniaJedności Chrześcijan - w grudniuzeszłego roku stwierdził, że obja-wienia fatimskie to oszustwo. Papieskifunkcjonariusz uznał również, że w orędziu fatimskim Bóg jawi się jakoBóg katolickiego rasizmu, który dbatylko o swoją rodzinę, zapominając o innych denominacjach chrześcijań-skich. Ponadto o. Bianchi, znany zeswoich kontrowersyjnych wypowie-dzi, twierdzi, że Matka Boża, niereprezentująca odpowiedniego modeludla promocji kobiet w Kościele, zapo-mniała w orędziu o pomordowanychŻydach oraz nazistowskich Niemcach(sic!), skupiając się jedynie na błędachRosji i prześladowaniu chrześcijan.

Okazuje się, że te argumenty Bian-

chiego są tylko jedynymi z wielu.Dowodzą tego rewelacje przekazaneprzez księdza Ingo Dollingera, długo-letniego sekretarza biskupa AugsburgaJosepha Stimpfle, a zarazem przyja-ciela kardynała Josepha Ratzingera,późniejszego papieża Benedykta XVI.

Niedługo po publikacji treści trzeciejtajemnicy fatimskiej w 2000 r., w pry-watnej rozmowie kard. Ratzinger wyz-nał przyjacielowi, że spora część trze-ciej tajemnicy fatimskiej nie zostałajeszcze opublikowana.

Wciąż więcej treści jest trzymanychw tajemnicy, niż zostało opubliko-wanych - powiedział przyjacielowi

przyszły papież.W dalszej części prefekt kongregacji

potwierdził, że opublikowana treśćobjawienia jest prawdziwa, jednak po-zostałe, trzymane w sekrecie fragmen-ty, byłyby zbyt szokujące, objawiającbłędne posunięcia Kościoła. Wedługrelacji Dollingera, nieopublikowanaczęść objawienia mówi o niegodnymSoborze Watykańskim II oraz zwią-zanej z nim modernizacji liturgii MszyŚwiętej. Przypomnijmy, że podczasSoboru Watykańskiego II, związany z wolnomularstwem kapłan Zgroma-dzenia Księży Misjonarzy ŚwiętegoWincentego a Paulo, Annibale Bugninidokonał reformy liturgii NajświętszejOfiary, doprowadzając tym samym doprotestantyzacji zasługującej na naj-wyższy szacunek Eucharystii.

Może zastanawiać, dlaczego właśnieDollingerowi przyszły papież przeka-zał te informacje. Niemiecki duchow-ny przez lata zajmował się problememwolnomularstwa przy KonferencjiEpiskopatu Niemiec, wielokrotniepotępiając masonerię i przypominając,że ta diabelska ideologia, która wkra-dła się do Kościoła, nie ma nic wspól-nego z duchem Ewangelii. Najprawdo-podobniej kard. Ratzinger przekazałinformacje przyjacielowi, łącząc orę-dzie fatimskie z tematyką podejmo-waną przez kapłana od lat.

Matka Boża w trzeciej tajemnicyfatimskiej wyznała, że na przestrzenikilkudziesięciu lat Kościół znajdzie się

w czasach zagubienia, a nawet rozpa-du - stwierdził w wywiadzie ks.Dollinger.

Tej dewastacji, nie ujawniając pu-blicznie pełnego orędzia objawieniafatimskiego, starał się zapobiec papieżBenedykt XVI. Kiedy został papie-żem, próbował przywrócić pięknoliturgii, w 2007 r. wydał motu proprio„Summorum Pontificum”, zezwalającw nim na odprawianie mszy tryden-ckiej każdemu kapłanowi bez konie-czności zgody biskupa, a w 2009 r.uczynił ukłon w kierunku BractwaŚwiętego Piusa X, ściągając kary eks-komuniki z wyświęconych biskupów.

Będziemy w błędzie, myśląc, żeproroctwo fatimskie jest zakoñczone -oświadczył papież Benedykt XVI w 2010 r.

Czy zatem brak słusznej odpowiedziFranciszka na treść trzeciej tajemnicyfatimskiej, zapowiedziane uczestnic-two podczas uroczystości 500. rocz-nicy reformacji Kościoła, postęp w modernizacji Eucharystii, ukłony w kierunku homoseksualistów orazpróba zdelegalizowania objawieńfatimskich rękami jednego z funkcjo-nariuszy watykańskich są właściwąreakcją na potrzebę odnowy Kościoła,jakiej zapragnęła Madonna z Portu-galii?

Leczenie z gangreny

Papież Benedykt w czasie podróżysamolotem do Fatimy odpowiedział,która przestrzeń Kościoła wymagaszczególnego uleczenia z gangreny.

Cierpienia Kościoła pochodzą z jegownętrza i biorą swój początek w grze-chu. Dziś widzimy to w wyjątkowookrutny sposób. Największe prześla-dowania Kościoła nie pochodzi odjego wrogów, ale wynika z grzechu pa-nującego wewnątrz niego - powiedziałpapież Benedykt XVI.

By odnowić Kościół, trzeba objawićo nim prawdę. Nie po to, by się nadKościołem pastwić i rozdzierać pow-stałe już rany, lecz by uzdrawiając z patologii, dobrać odpowiednie środ-ki. Przemilczanie problemów czy glo-ryfikacja tych, którzy na drodze tanie-go populizmu próbują Ewangeliędostosować do świata, jest jeszczewiększą zbrodnią, niż ataki „GazetyWyborczej”, przypuszczane w celuosłabienia odwiecznego przeciwnikadiabła.

Umiłowana Matka Kościół potrze-buje uleczenia u swoich źródeł. Jakojej synowie, winniśmy dołożyć wszel-kich starań, aby prawda o hierarchachujrzała światło dzienne, by skuteczniewilki w owczej skórze czym prędzejprzepędzić z Chrystusowego stada.

cd. ze str. 1

O KRYTYCE HIERARCHÓW I NIEWYGODNEJ TAJEMNICY FATIMSKIEJ

Page 9: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

NASZA HISTORIA STRONA 9GŁOS nr 227.07-3.08.2016

Z bliża się rocznica PowstaniaWarszawskiego, które jestświętością dla większości

Polaków wychowanych jeszcze nie poeuropejsku. Bezprzykładne bohater-stwo powstańców i ludności cywilnejwinno na zawsze przejść do historiiświata.

Pamiętając o wspaniałej postawiezwykłych żołnierzy, łączniczek, sani-tariuszek, często jeszcze zupełnychdzieci - nie zapominajmy o politycznejocenie dowódców Powstania, co doktórej najprawdopodobniej nigdybędzie jednoznaczności.

- Doprowadzenie do wybuchu Pow-stania Warszawskiego było jednym z największych błędów popełnionychprzez dowództwo AK. Ten zryw niemiał najmniejszych szans powodzenia- powiedział prof. Jan Ciechanowski,autor książki „Powstanie Warszaw-skie”. Jan Ciechanowski to polskihistoryk mieszkający od końca lat 40.w Wielkiej Brytanii. Jako nastolatekwalczył w Powstaniu Warszawskim,został ranny i dwukrotnie odznaczonyKrzyżem Walecznych.

- Już podczas powstania zastana-wialiśmy się, jak to się stało, że doszłodo jego wybuchu. Poszliśmy w bój bezbroni. Gdy 1 sierpnia moja kompanianacierała na gmach Sejmu, na 170ludzi mieliśmy 3 karabiny, 7 pistole-tów, 1 pistolet maszynowy strzelający

tylko ogniem pojedynczym i 40 gra-natów. Jak zobaczyliśmy, że właściwienie mamy broni, to pytaliśmy dowód-cę: z czym do gości? Ale byliśmyzdyscyplinowanymi żołnierzami - narozkaz stanęliśmy do walki i na rozkazją zakoñczyliśmy - mówił.

Historyk jest zdeklarowanym kry-tykiem decyzji o wybuchu powstania.Uważa, że dowództwo AK popełniłopoważne błędy, których konsekwencjeokazały się katastrofalne.

- Powstanie zakoñczyło się stra-szliwą klęską, katastrofą i ruiną, któranie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów naRzym. 200 tys. ludzi zginęło, 500 tys.wygnano i skazano na poniewierkę.Miasto zrównano z ziemią - uważaCiechanowski.

Historyk przypomniał słowa Bora-Komorowskiego, który powiedział, żepowstanie militarnie było wymierzonew Niemców, ale politycznie - w Ro-sjan. - Te rachuby okazały się całko-wicie mylne. Powstanie było na rękęNiemcom, ponieważ stwarzało dosko-nałą okazję realizacji powziętego jużwcześniej planu zniszczenia stolicy.Dla Niemców zrównanie Warszawy z ziemią było równoznaczne z prze-trąceniem kręgosłupa polskości.Zrealizowali ten plan stosunkowoniewielkim kosztem - straty Niemcóww powstaniu wyniosły nieco ponad

1700 osób. Rzeź żołnierzy AK była teżna rękę Rosjanom - powiedziałCiechanowski.

Historyk uważa, że decyzja o wy-buchu powstania była nieprzemyślana.

Przypomniał, że co najmniej dopołowy lipca 1944 roku KomendaGłówna AK nie brała pod uwagę pow-stania w Warszawie. Ze stolicy wysy-łano ludzi i broń na wschód, bywesprzeć kolejne etapy akcji „Burza”.Plany operacyjne zmieniono niemal w ostatniej chwili, mając już wiedzę o militarnym i politycznym fiaskupodobnych wystąpień w Wilnie i Lwowie.

Do 14 lipca 1944 roku Tadeusz Bór-Komorowski w ogóle nie myślał o powstaniu w Warszawie. W depeszydo Londynu z tego dnia stwierdziłnawet, że doprowadziłoby to tylko dowielkich strat. Zmienił zdanie o 180stopni 21 lipca po spotkaniu z Tade-uszem Pełczyńskim i gen. LeopoldemOkulickim, przyjmując ich argumentyo załamaniu Wehrmachtu i zbliżaniusię Sowietów. Zdaniem Ciechanow-skiego, wielki wpływ na decyzję Boramiał gen. Okulicki, który parł dopowstania.

Gen. Komorowski podjął ostatecznądecyzję 31 lipca, ponieważ mu po-wiedziano, że czołgi rosyjskie poja-wiły się pod Pragą. Dowódca OkręguWarszawskiego AK płk Antoni Chruś-ciel „Monter” stwierdził, że jeśli tegodnia nie zapadnie decyzja o powstaniu,to dłużej nie będzie mógł utrzymaćludzi w półalarmie - potem nie będziemógł ich zebrać i wybuch powstaniaopóźni się. Dowódcy powstania li-czyli, że Rosjanie wejdą do Warszawyza 3 do 7 dni, jednocześnie mającświadomość, że powstanie nie możeliczyć na poparcie Stalina. Ciecha-nowski zgadza się z oceną Władysła-wa Andersa, który wybuch powstaniaokreślił jako „nieszczęście” i „zbrod-nię”.

oprac. WM

Powstanie Warszawskie- na zawsze kontrowersyjne

S erge Abad-Gallardo (na zdję-ciu) ma obecnie 60 lat. Mając33 lata wstąpił do masonerii.

Teraz nawrócił się na katolicyzm i opuścił wolnomularzy. Zdradza naj-skrytsze sekrety tej antychrześcijań-skiej organizacji.

W wywiadzie udzielonym portalowi“Lateia”, twierdzi, że jako wysokiejrangi urzędnik państwowy był ideal-nym kandydatem na masona. Byłwówczas, jak sam to określa, dalekood Kościoła, a jego wiara była „bardzoletnia”. Jeden z jego przyjaciół zapro-ponował mu wstąpienie do masonerii.Serge był ciekaw odkrycia domniema-nych sekretów tej organizacji. Zacząłsię wspinać po drabinie masońskiejhierarchii, dochodząc do funkcji naj-wyższego oficera - Czcigodnego Mis-trza.

Jego powrót do chrześcijaństwa od-bywał się etapami. W pewnymmomencie uświadomił sobie obecnośćChrystusa u swego boku. Na początku

2002 r. na południu Francji spotkałfranciszkanina. Słowa duchownegowydawały mu się bliskie myśleniumasonerii i spodobały, bo dostrzegałzwiązek miedzy wolnomularstwem i katolicyzmem. Z czasem dostrzegł,że to co mówił zakonnik było dia-

metralnie różne od masońskich idei.Serge Abad-Gallardo zaczął się mo-

dlić i uczęszczać na Mszę Świętą.Pewnego dnia 2005 r., w okresie jegotrudności życiowych wszedł do kapli-cy gdzie usłyszał słowa Chrystusa i “omal nie spadł z ławki”. Chociaż nierozumiał czego Chrystus od niegooczekuje, dostrzegł, że jego spotkaniez religią jest bardzo słabe i zrozumiał,że masoneria jest całkowicie nie dopogodzenia z wiarą katolicką.

Serge opisał swój pobyt w maso-nerii, jej rolę we francuskim społe-czeństwie i swoje nawrócenie w wy-danej ostatnio książce pod tytułem“Zapukałem do drzwi Zboru”. Po-twierdza w niej, że masoni mająwielką siłę i władzę.

„We Francji, od 2012 r., wielu mi-nistrów jest masonami i wielcy Mis-trzowie Wielkiego Wschodu, PrawaCzłowieka czy Wielkiej Loży Francjichcą zmienić społeczeñstwo” - piszeAbad-Gallardo. Wskazuje, że “ustawy

o aborcji, eutanazji czy małżeñstwachhomoseksualnych to są idee masoñ-skie”.

„Wielki Mistrz Wielkiej Loży Fran-cji, Pierre Simon, wyznał, że te wszys-tkie prawa były wymyślone i dojrzaływ lożach zanim zostały poddane gło-sowaniu deputowanych” - deklarujebyły Czcigodny Mistrz. Przekonuje, że“masoneria wierzy w utopię twierdzą-cą, że człowiek powinien mieć prawodo wszystkiego co tylko może wymyślići czynić. Nie ma tam miejsca na ogra-niczenia stawiane przez prawonaturalne, pochodzące od Boga”.

„Moralność według masonerii jestumową społeczną, dlatego nie mainnego sposobu życia jak hedonizm:przyjemność i szczęście jest jedynymcelem, a zbawienie wieczne nieistnieje, dlatego trzeba korzystać z życia" – pisze Serge Abad-Gallardo,podkreślając, że “masoneria kons-piruje i zwalcza wszelkie myślenie inneniż jej”.

Były „wolnomularz”: Masoneria jest wylęgarniąustaw. Zwalcza wszystkich swych wrogów

Page 10: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

OPINIESTRONA 10 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

Przemysław Kościelski

Jeszcze nie ostygły do końca emo-cje po szczycie NATO, więcporuszymy dość ciekawy temat.

Militaryzm na lewicy ostatniego czasukojarzy się wyłącznie negatywnie.Pełno było akcji pt. „Jedzenie zamiastbomb”, a niektóre strony wprost po-dają proste przykłady, że za np. my-śliwiec F16 wyremontowano by dwiekamienice itp., itd.

Taka polityka lewicy miała byćodpowiedzią na skutki imperializmuoraz związanych z tym zjawiskiembrutalnych wojen. Chciano zaakcento-wać, że lewica nie chce wojen, a lep-szego, wygodniejszego życia dla ludzidobrej woli. Proste, sympatyczne my-ślenie, które najlepiej podsumowujehasło „Pieniądze na jedzenie, nie zbro-jenie”.

Ale czy tak serio ta droga ma jakiświększy sens? Czy takie hasła zatrzy-mają militarne ramię kapitalizmu,gotowe zbombardować jakiś kraj, bylewycisnąć ostanie dolary z rąk jegomieszkańców?

Historia jasno nam pokazuje, żeagresje najlepiej zwalczać… agresją.Siła musi napotkać siłę. Państwa so-cjalistyczne, nacjonalistyczne czy fa-szystowskie zawsze miały u swegoboku silną armię będącą odpowiedziądla wrogów. Czy ktoś jest na tyle oder-wany od rzeczywistości, że liczy iż w momencie przejęcia władzy przezradykalną lewice ta powinna zanie-chać zbrojeń? Kapitalizm prędzej czypóźniej zapragnie rozprawić się

z nieposłusznym rynkiem zbytu. Czymma odpowiedzieć na agresję lewica,jeśli wszystkie pieniądze przeznaczałana jedzenie zamiast bomb?

Oczywiście nie chodzi nam tu o skrajność. Nikt nie chce głodującegonarodu na tle zajebistego wojska. Alefakt jest taki, że silna armia orazprzemysł zbrojeniowy powinny być najednym z pierwszych miejsc. Silnaarmia ma być gwarantem bezpieczeń-stwa dla systemu socjalistycznego.

Pamiętajmy, że przemysł zbrojenio-

wy jest motorem innowacji oraz siłąnapędową gospodarki. Tysiące miejscpracy, fabryki, całe strefy nastawionena zapewnienie wojsku niezbędnegosprzętu. Koło tego nie da się przejśćobojętnie. Co z tego, jeśli upraszczającsprawę, całą kasę przekażemy napotrzeby ludu, jeśli za 5 min kapita-liści rozjadą naszą ludową demokracjęczołgami?

Na naszej „barykadzie” powszechnyoraz niezwykle ceniony jest wizerunek

partyzanta, rewolucjonisty. Za czasówPRL obok nich władza ludowa pos-tawiła żołnierza stojącego na strażynaszego bezpieczeństwa. Czas służbywojskowej były dobrym momentemna wychowanie także polityczne oby-watela. Choć dzisiejsza retoryka III RPukazuje to jako okrutne bezlitosnepranie mózgu, to fakt jest taki że LWPwychowała tysiące dobrych patriotów.

Idea socjalistyczna „jutra” równieżbędzie musiała wykorzystać wojskooraz całą jego otoczkę do doskonale-nia swoich obywateli. Podczas służbyobywatel przyswajałby oprócz sprawczysto wojskowych także podstawowecnoty polityczno-społeczne. Kult mili-taryzmu może być więc zjawiskiempozytywnym oraz pomocnym w pań-stwie socjalistycznym.

Co bardzo ważne, zawodowy trzonarmii byłby też zdyscyplinowanymelektoratem władzy ludowej. Armia w państwie socjalistycznym z powo-dzeniem mogłaby odgrywać kluczowąrolę w społeczeństwie. Być przy-kładem służby narodowi oraz nie-ocenioną pomocą w trudnych czasach.Socjalizm musi postawić na wycho-wanie armii „Politycznych Żołnierzy”,gotowych w czasach pokoju i wojnywalczyć o nasze lepsze jutro.

Socjaliści od długiego czasu wyrze-kają się retoryki wojennej. Zamiastmarzeń o armii ludowej pojawiały siępacyfistyczne wizje świata przysz-łości. Pewien popularny niegdyśeuropejski polityk mawiał zaś, że„pacyfizm może zaistnieć dopiero poostatecznym zwycięstwie”.

O to zbiór tekstów dających w miarę pełny obraz jakdziała mechanizm niszczenia

ludzi twardo głoszących prawdę,niepopularną dla środowisk anty-polskich, na przykładzie prof. Bogu-sława Pazia w postaci: stygmatyzu-jących ataków Gazety Wyborczej, listudr Andrzeja Zapałowskiego do Re-ktora Uniwersytetu Wrocławskiego w związku z zawieszeniem profesoraw prawach nauczyciela akademickie-go, zestawu reprezentatywnych poglą-dów głoszonych prywatnie przezBogusława Pazia w internecie; wy-wiadu z profesorem na temat sprawukraińskich, przykładów zbiorowejnagonki medialnej i listu publicznielinczowanego - do redaktoranaczelnego Gazety Polskiej.

Artykuł zamieszczony na bloguks. Tadeusza

Isakowicza-Zaleskiego

Wostat nim cza sie „Ga ze taWy bor cza”, po sia da ją cajasno okre ślo ny pro fil ide -

olo gicz ny, „po chy li ła się z tro ską” nadosobą dr. hab. Bo gu sła wa Pazia, fi lo -zo fa i pro fe so ra Uni wer sy te tu Wro -cław skie go, zaj mu ją ce go się no wo żyt -nym ra cjo na li zmem oraz za gad nie nia -mi praw dy i kłam stwa. Tek sty o pro -fe so rze, które uka za ły się na jej ła -mach były obrzy dli we i miały cha ra-k ter per so nal nych ata ków. Po le mi ka z nimi nie ma sensu, bo były one pi sa -ne w celu zdys kre dy to wa nia osoby i toza wszel ką cenę. O co po szło? Skądtaka za wzię tość ze stro ny ga ze ty? Po -sta ram się to wy ja śnić.

Prof. Bo gu sław Paź zaj mu je się rów -nież ujaw nia niem praw dy o lu do bój -stwie do ko na nym przez na cjo na li stówukra iń skich z UPA i SS Ga li zien naoby wa te lach Dru giej Rze czy po spo li -tej. W 2010 r. zor ga ni zo wał on naswoim uni wer sy te cie mię dzy na ro do -wą kon fe ren cję pt. “Praw da hi sto rycz -na a praw da po li tycz na w ba da niachna uko wych. Przy kład lu do bój stwa naKre sach Po łu dnio wej Pol ski w la tach1939-1946″.

Sesja była pla no wa na już rok wcze -śniej, jed nak pod na ci ska mi pod wład -

nych ów cze sne go mi ni stra spraw za -gra nicz nych Ra do sła wa Si kor skie go i am ba sa dy Ukra iny nie mogła sięodbyć. Dzię ki wiel kiej de ter mi na cji jejor ga ni za to ra w końcu do szła do skut -ku, choć rek tor, prof. Marek Bo jar ski,bez po da nia przy czy ny od mó wił pa -tro na tu. Od mó wi ła go także m. in. TVPi „Rzecz po spo li ta”. Z kolei „Ga ze taWy bor cza” całą spra wę prze mil cza ła.For mu ła kon fe ren cji gwa ran to wa ławol ność wy po wie dzi, nawet tych naj -bar dziej kon tro wer syj nych, ale po mi -mo wy sto so wa nych za pro szeń odudzia łu uchy li li się wszy scy pro mi -nent ni sym pa ty cy so ju szu z od ra dza ją -cym się na Ukra inie na cjo na li zmem.Szko da, bo wszy scy oni mogli pu -

blicz nie przed sta wić swoje racje i pod -dać je pod dys ku sję. Oczy wi ście, pol -scy po li ty cy bali się nawet prze kro -czyć próg uczel ni. To wszyst ko naj le -piej po ka zu je, do ja kiej pa ra noi do szłaIII RP w za kła my wa niu praw dy hi sto -rycz nej.

Kon fe ren cję otwo rzył dzie kan Wy -dzia łu Nauk Spo łecz nych, prof. JerzyJuch now ski, a za mknął dy rek tor In sty -tu tu Fi lo zo fii, prof. Leon Mio doń ski.Przy by li pre le gen ci z kilku ośrod kówaka de mic kich w kraju i z za gra ni cy.Wśród gości za gra nicz nych zna leź lisię: prof. Ihor Il ju szyn i dr Adolf Kon -drac ki z Ki jo wa, prof. Per Ru dling,Szwed wy kła da ją cy w Szwe cji, Ka na -dzie i Niem czech, oraz dr Sha lom

PROTEZY DENTYSTYCZNEKasia Dorman, DD

280 The Queensway, Etobicoketel. (416) 251-6147

Dlaczego prof. Paź stał się obiektem ataków!?

Militaryzm

Page 11: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

POLSKA - SĄSIEDZI STRONA 11GŁOS nr 227.07-3.08.2016

P o raz kolejny w ciągu ostatnichkilku dni, po wypowiedzi pre-zydenta RP tuż przed rozpo-

częciem szczytu NATO twierdzącej,że „sojusz nigdy nie był agresorem,nigdy nie był okupantem” z ust wy-sokiego przedstawiciela naszychwładz publicznie padają słowa będąceoczywistą i wyjątkowo rażącą nie-prawdą historyczną.

Wypowiedź ministra AntoniegoMacierewicza z 12 lipca w programie„Minęła dwudziesta” w TVP INFOwygłoszona przy okazji rocznicy ma-sakry wołyńskiej zaczęła się nawetdość obiecująco. Szef MON stwier-dził, że pomimo tragedii Wołynia,Polska nie może zrezygnować z po-pierania niepodległości Ukrainy, do-dając równocześnie, że ukraińskaniepodległość powinna być budowanana prawdzie historycznej. Chwilępóźniej, minister polskiego rządu do-dał: „(…) Prawdziwym wrogiem, tymktóry rozpoczął, który użył część siłnacjonalistycznych, sił ukraiñskich dotej straszliwej zbrodni ludobójstwa jestRosja. Tam jest źródło tego straszli-wego nieszczęścia”.

Nieustanne dopatrywanie się wkażdej aktywności władz w Kijowie i elit politycznych nad Dnieprem„neobanderyzmu”, jak i przypisywanienarodowi ukraińskiemu kolektywnejwiny za tragiczne wydarzenia sprzedponad 70 lat jest dla mnie nie do za-

akceptowania. Tak samo jednak nie doprzyjęcia jest głoszenie w mediachpublicznych przez wysokich rangąpolityków oczywistych absurdów,mających się nijak do faktów i zwy-czajnie nie szanujących zdrowegorozsądku swoich odbiorców.

Nikt nie zamierza wybielać i rela-tywizować zbrodni popełnionych naPolakach i Ukraińcach przez stalinow-skie kierownictwo ZSRR już od końcalat trzydziestych XX wieku.

Przypisywanie Moskwie bycia „źró-dłem zbrodni wołyñskiej”, przy niewspomnieniu ani słowem o politycehitlerowskich Niemiec, za których pa-nowania na terenach Ukrainy Zachod-niej doszło do tragedii polskich, czes-kich, rosyjskich, żydowskich, ormiań-skich, jak również ukraińskich mie-szkańców Wołynia przeciwnych ide-ologii szowinistycznej - jest albo wy-razem gigantycznej ignorancji history-cznej, albo świadomym rewizjoniz-mem, podobnym w swojej wymowiedo twierdzeń, jakoby „źródłem IIwojny światowej były polskie prowo-kacje wobec Niemców na Śląsku i wGdañsku”.

Nie mieszczących się w głowie insy-nuacji nie warto pewnie dłużej komen-tować, ale warto zapytać naszego mi-nistra o trzy rzeczy:

1. Kiedy dokładnie miało miejsceużycie przez Rosję „części ukraiñ-skich sił nacjonalistycznych” dozbrodni ludobójstwa? Powstałe pod

koniec lat dwudziestych w Wiedniustruktury Organizacji UkraińskichNacjonalistów, podobnie jak inneorganizacje opowiadające się za niepo-dległością Ukrainy były intensywniezwalczane w całej Europie przezNKWD. Najgłośniejszym przykłademtakich działań było zabójstwo przezradzieckie służby Jewhena Konowal-ca, przewodniczącego zarządu OUN w Rotterdamie w 1938 roku. Po za-jęciu ziem zachodniej Ukrainy w wy-niku agresji ZSRR na Polskę 17września 1939 roku, OrganizacjaUkraińskich Nacjonalistów, głoszącaoficjalnie program walki z trzemawrogami Ukrainy: Polską, Rumunią i ZSRR zeszła do bardzo głębokiejkonspiracji z obawy przed represjamiNKWD. Wczesną jesienią 1940 rokuniemal całe pozostające na ziemiachUkrainy Zachodniej podziemne kie-rownictwo OUN zostało rozbite przezradzieckie służby, a duża cześć dzia-łaczy skazana w styczniu 1941 rokuwe Lwowie przez sądy ZSRR w tzw.procesie drugiej Egzekutywy OUN(inaczej zwanym „procesem 59”) nakary śmierci lub długoletniego wię-zienia. W miarę swobodnie, ukraińskieorganizacje nacjonalistyczne mogłydziałać po 1939 roku jedynie naterenach Małopolski znajdujących siępod okupacją hitlerowską. To w Kra-kowie przebywał wówczas StepanBandera i spora część działaczy Kra-jowego Zarządu OUN (Prowidu), i to

tam w 1940 roku doszło do rozłamu w ruchu na frakcję banderowską i tzw.melnykowców.

2. Czy szefowi MON znane są opi-sywane wielokrotnie w literaturzeprzedmioty przypadki współpracypolskich oddziałów samoobrony naWołyniu z partyzantką radziecką, a następnie postępujące wyzwalanieWołynia spod terroru nacjonalisty-cznych organizacji ukraińskich w wy-niku nadciągającej ze wschodu odpoczątków 1944 roku ofensywy ArmiiCzerwonej?

3. W końcu, czy przedstawicielowirządu polskiego znane są najnowszeustalenia historyków-specjalistów w dziedzinie relacji polsko-ukraińs-kich podczas II wojny światowej,Grzegorza Motyki i Grzegorza Hry-ciuka z Uniwersytetu Wrocławskiegoodrzucające niepotwierdzone żadnymidokumentami i badaniami hipotezymówiące o podsycaniu szowinizmuukraińskiego przez służby ZSRR?

Cóż, podobnie jak w przypadkutwierdzeń o NATO „nie będącymagresorem i okupantem”, ciężko jestmilczeć widząc, jak część polskichpolityków chce na nowo napisać his-torię. Historię bynajmniej nie zbudo-waną na prawdzie, ale na ideologi-cznych idiosynkrazjach.

Łukasz Kobeszko

New man z Bo sto nu, pol ski Żyd uro -dzo ny we Lwo wie. Jak zwy kle in te re -su ją ce były re fe ra ty pol skich spe cja li -stów: Ewy Sie masz ko, dr Lu cy ny Ku -liń skiej, dr. hab. An drze ja Zięby i prof.dr. hab. Cze sła wa Par ta cza. Wstęp byłwolny dla każ de go i głos w dys ku sjiteż mógł za brać każdy.

Dwa lata póź niej po ja wi ła się pu bli -ka cja po kon fe ren cyj na, do któ rej zo -sta ły do łą czo ne także re fe ra ty trzechpro ku ra to rów z Głów nej Ko mi sji Ści -ga nia Zbrod ni Prze ciw Na ro do wi Pol -skie mu, któ rzy przed sta wi li swojeśledz twach w spra wie lu do bój stwa naKre sach. Druk tej pu bli ka cji znów na -po tkał na ogrom ne trud no ści ze stro nywy daw nic twa, które pod ko niec pracre dak cyj nych usi ło wa ło unie moż li wićpu bli ka cję tomu. Pu bli ka cja ta, choć

uka za ła się w licz bie za le d wie 250 eg zem pla rzy, żyje jed nak swoim ży -ciem, jest czę sto cy to wa na. Jest onaprze ła ma niem zmowy mil cze nia w śro do wi sku uni wer sy tec kim. Na po -cząt ku stycz nia 2015 roku w kra kow -skim wy daw nic twie Au reus ma sięuka zać jej wzno wie nie, po sze rzo ne oświet ny ar ty kuł wspo mnia ne go pro fe -so ra An drze ja Zięby z Uni wer sy te tuJa giel loń skie go, kry ty ku ją cy od waż -nie i zde cy do wa nie ko la bo ra cyj nądzia łal ność ar cy bi sku pa grec ko ka to -lic kie go An drze ja Szep tyc kie go zeLwowa.

I to wła śnie za po wiedź po sze rzo ne -go wzno wie nia jest we dług mnie przy -czy ną ata ków per so nal nych na pro fe -so ra Bo gu sła wa Pazia. Pu bli ka cja wy -da na pod jego re dak cją uka zu je bo -

wiem jak fał szy we są nie któ re tezylan so wa ne przez „Ga ze tę Wy bor czą”,która od dwóch dzie siąt ków lat, choćtrosz czy się o praw dę o Ho lo kau ścieŻydów, to jed nak praw dy o lu do bój -stwie do ko na nym na Po la kach uznaćnie chce. Dal sze wy ja śnie nia są zby -tecz ne.

LIST OTWARTY

Jego Magnificencjaprof. dr hab. Marek BojarskiRektor Uniwersytetu Wrocławskiego

Z wielkim zaskoczeniem przeczy-tałem w dzisiejszej prasie informację o zawieszeniu w prawach nauczycielaakademickiego profesora BogusławaPazia.

Sposób wypowiedzi na prywatnejstronie pana profesora jest oczywiściekontrowersyjny, ale wysokość „kary”jest niewspółmierna do skali pro-blemu. Nasuwa się sugestia, iż tozdarzenie jest dogodnym momentemdo „uciszenia” profesora Pazia zajego działania na rzecz badañ nadludobójstwem ludności II RP dokona-nej na Kresach Rzeczypospolitej.

Szanowny Panie Rektorze, Każdy kto stracił bliskich w rzeziach

nacjonalistów ukraiñskich reagujeemocjonalnie na widok oddziałówukraiñskich które walczą w Donbasiepod znakami organizacji faszystow-skich i nawiązują wprost do ideologiiludobójców z UPA. To może wieludoprowadzić do wypowiedzenia słów,które nie powinny paść. Nadmienię, iżwskutek działañ wojskowych w Don-basie wg szacunków ONZ zabitoponad 5000 cywilów, a większość z nich zginęła z ręki wojsk „odbi-jających” Donieck.

Pozwoli Pan Rektor, iż dla udoku-mentowania moich słów podeprę siękilkoma fotografiami, które ilustrujązapewne emocjonalne podejście profe-sora do problemu.

Fotografie z programu niemieckiejTV ilustrujące symbole noszone nahełmach batalionu „Azow”. Samasymbolika tego batalionu nawiązujenie tylko do faszyzmu ale także dosymboliki której symboli używali ludo-bójcy ludności cywilnej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

dr Andrzej Zapałowskiul. Chrobrego 1037-700 Przemyśl

[email protected]

Rosja winna wszystkiemu…

Page 12: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

WAŻNE ROZMOWYSTRONA 12 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

Nie ulega wątpliwości, że nie byłoby zwycięstwa 1920roku bez modlitwy jaką podjąłnaród, modlitwy która zostaławysłuchana. Patronem tegozwycięstwa jest Matka Boża,

Najświętsze Serce Pana Jezusa i święty patron Polski

Andrzej Bobola - podkreśla w rozmowie z PCh24.pl

dr Jarosław Szarek, autor publikacji„Przebudzenie Polaków. 1920Prawdziwy Cud nad Wisłą”.

- Co zawdzięczamy bohaterom roku1920?

- Przede wszystkim uratowanie fun-damentu naszego trwania w tym miej-scu Europy już od ponad tysiąca latczyli chrześcijaństwa oraz budowę, poponad wieku nieistnienia, własnegopaństwa. Wywalczone wtedy dwa-dzieścia lat niepodległości i wycho-wane w tym czasie pokolenie Pola-ków, które zapłaciło wkrótce takogromną daninę krwi, gdy przyszłanastępna okupacja i niewola, stało siępunktem odniesienia dla następnychgeneracji marzących o wolnej Polsce.

Natomiast czym było zwycięstwo w perspektywie całej Europy najlepiejsymbolizują dwa obrazy w polskiejkaplicy w Sanktuarium we włoskimLoretto: pierwszy przedstawia wiedeń-ską wiktorię 1683 roku, a drugi zwy-cięstwo 1920 roku. Szatański bolsze-wizm niósł za sobą krwawą pożogęniszcząc podstawy łacińskiej cywili-zacji - walcząc z Bogiem, rodziną,pragnął stworzyć nowego anty-czło-wieka. Zbigniew Herbert pisał: „Ktowie gdyby nas lepiej i piękniej kuszonosłano kobiety różowe płaskie jak opła-tek lub fantastyczne twory z obrazówHieronima Boscha lecz piekło w tymczasie było jak mokry dół zaułekmorderców barak nazwany pałacemsprawiedliwości…” I dzisiaj nas kusi

się już „piękniej”, „śle kobiety”, aleistota zmutowanego bolszewizmuprzychodzącego tym razem z Zachodujest podobna. To się dzieje na naszychoczach - walka z Bogiem, rodziną,dobrem, pięknem, prawdą… Tylko, że

nie czyni się tego już za pomocąbagnetu wbijanego w serce przez wło-chatego, cuchnącego i dzikiego bol-szewika, ale z precyzją lasera wypa-lającego tkanki naszego mózgu. Jed-nakże cel jest ten sam - unicestwieniecywilizacji łacińskiej, a szczególniePolski - narodu, który na tle innychpaństw europejskich dysponuje jesz-cze siłą duchową i potrzebą wolności,a siłę do tego czerpiemy z chrześci-jaństwa, co pokazało właśnie zwy-cięstwo 1920 roku.

- Pañska książka nosi tytuł „Przebu-dzenie Polaków. 1920 PrawdziwymCud nad Wisłą”. Czy w naszą historięwpisane są „przebudzenia”, wszak to z 1920 r. o którym Pan Doktor pisze,nie było pierwszym, ani ostatnim?

- Po odzyskaniu niepodległościPolacy musieli wykonać gigantycznąpracę nad odbudową zniszczonego

wojną kraju. Musieli tozrobić mając przeciwkosobie sąsiadów, mocars-twa, a jednocześnie nie-małą część społeczeńs-twa, któremu istnieniePolski było obojętne, a conajwyżej chciało na niejzarobić, bo okazji nie bra-kowało. O tej atmosferzedosadną, ale nie odoso-bnioną opinię wystawiłks. kard. Kakowski: „Kie-dy żołnierzyk polski bił sięna czterech frontach z Niemcem, Czechem, Ru-sinem, Moskalem i Litwi-nem, Warszawa balowa-ła, hulała, topiła się wrozpuście; prowincja szław ślady stolicy”. I napoczątku lipca 1920 rokunastąpiło „przebudzenie”narodu. Oczywiście było

więcej takich momentów w naszejhistorii, gdy wszystko wydawało sięstracone, nagle zdobywaliśmy się naczyn, który odmieniał bieg historii.

A współcześnie przebudzenie jestnam nie mniej potrzebne jak to latem

1920 roku, aby zatrzymać niszczącąofensywę „neobolszewizmu”, któratak przyspieszyła w ostatnich latach i dąży do całkowitego rozbicia dotych-czasowego ładu.

- W jaki sposób opowiadać najmłod-szym pokoleniom o wydarzeniach tj.Cud na Wisłą? W kontekście domi-nującej - suflującej „pedagogikę”wstydu - antyhistorycznej narracji, z która młodzi Polacy spotykają się w mediach, a bywa że i w szkole, trze-ba nieomal cudu by do nich trafić.

- Tutaj nie jest potrzebny żaden cudtylko sposób sprawdzony od pokoleń -szkoła, która uczy i wymaga, jeżeli z wychowania rezygnują rodzice, bonie mają czasu, jeżeli Kościół nie chceiść szlakiem Sługi Bożego ks. PiotraSkargi. Pokolenia uczyły się greki,łaciny, czytały klasykę i choć ucznio-wie narzekali na wymagania, szkołapotrafiła wyegzekwować wiedzę.Pamiętajmy, że zostaliśmy pozbawienielity - Niemcy wspólnie z Sowietamiucięli nam głowę i jeżeli jako naródchcemy istnieć musimy ją odbudować.

W swojej książce opisuję również,że - gdy latem 1920 roku - toczyła siękrwawa wojna, sejm obradował właś-nie nad kwestiami oświaty, odbudowąszkół, braku nauczycieli, walki z anal-fabetyzmem, zdając sobie sprawę, żeedukacja stanowi o przyszłości naro-du. Na szczęście dzisiaj wielu podzielatę diagnozę i podejmuje się wieleinicjatyw, które z pewnością przyniosąowoce. Państwa środowisko jest tegodobrą ilustracją, ale należy miećświadomość, że to praca co najmniejna pokolenie. W 1920 roku najofiar-niej do walki stanęła inteligencja i młodzież, gimnazjaliści, studenci.Dzisiaj ich rówieśnicy odkrywają siłętkwiącą w niezłomnych ŻołnierzachWyklętych - pokoleniu wychowanemuw powstałej dzięki zwycięstwu 1920

roku II Rzeczypospolitej. I to przynosinadzieję, że nawet jeżeli mielibyśmyw dłuższej perspektywie przegrać, tosparafrazuję za prof. Bartyzelem ostat-ni rozkaz dowódcy obrońców Alcácer-Quibir: „będziemy umierać powoli”.

- Jak „daleko” jest od zwycięstwawarszawskiego do Traktatu Ryskiego?

- Niestety dużo dalej niż te blisko700 km. W mojej książce opisujędorastanie Polaków do zwycięstwalatem 1920 roku, a o Traktacie Ryskimwspominam zaledwie w kilku zda-niach cytując bardzo krytyczną jegoocenę prof. Mariana Zdziechow-skiego. Podzielam tę opinię, natomiastw ostatnim swym numerze „Arcana”zamieszczają bardzo ciekawą dyskusjęhistoryków na ten temat. Trudno miprzyjąć argumenty jego obrońców polekturze Józefa Mackiewicza czy Mie-czysława Jałowieckiego oraz ostatnioprzywróconej do narodowej pamięciwspaniałej prozie Floriana Czarnysze-wicza o Polakach trwających międzyBerezyną a Dnieprem, których światzostał unicestwiony właśnie po Tra-ktacie Ryskim (to czy „Nadberezyńcy”zostaną obowiązkową lekturą szkolnąbędzie jednym z papierków lakmu-sowych rzeczywistych zmian w oświa-cie). Podobny los spotkał mieszkań-ców Kamieńca Podolskiego, Miń-ska… Tak się niestety stało, ale z dys-tansem podchodzę do bardzo modnychdzisiaj prób kreowania alternatywachwizji historii, gdy znamy konsekwen-cje i wiemy o wiele więcej niż osobypodejmujące wtedy decyzje.

Proponuję raczej refleksję nad alter-natywną teraźniejszością. Jak to sięstało, że wielki, narodowy i chrześci-jański ruch jakim była „Solidarność”oddaliśmy w ręce byłych komunistówjak Geremek czy Kuroń i ich uczniówjak Michnik. Ile zachowaliśmy z nau-czania Prymasa Wyszyńskiego, które-go określamy mianem „PrymasaTysiąclecia” czy choćby św. JanaPawła II. Jak możemy, jako blisko 40milionowy naród, o takiej dumnej i bogatej przeszłości pozwolić na ideo-logiczny dyktat marginesu dewiantówczy rządy ludzi nadających się conajwyżej „kury szczać prowadzać”,aby zacytować marszałka Piłsuds-kiego, skoro rozmawiamy o 1920roku, a mówił to o ekipie całkowicieobcej nam ideowo, ale dla której mimowszystko, obrazą jest porównanie dodzisiaj rządzących. Wtedy wygraliśmywojnę, ale przegraliśmy pokój, ale czymamy moralne prawo krytykowaćdecyzje naszych przodków, którzy pła-cili krwią za niepodległość, a my niejesteśmy w stanie posprzątać nawet te-go kolorowego śmiecia na placu Zba-wiciela w Warszawie, przez któryprzechodziły w 1920 procesje z Prze-najświętszym Sakramentem w intencjizwycięstwa. W porównaniu z tamtympokoleniem wydajemy się karłami.

Wygraliśmy wojnę. Przegraliśmy pokój

Page 13: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

GŁOS nr 227.07-3.08.2016 WYDARZENIA STRONA 13

- Zacytujmy słowa abp. Hosera z2013 r.: „W nocy z 14 na 15 sierpniamiał także miejsce cud objawienia sięNajświętszej Maryi Panny nad oddzia-łami Armii Czerwonej, wywołującpopłoch w jej szeregach, co jestudokumentowane świadectwami wieluuczestników wydarzeñ”. Czy mógłbyPan Doktor opowiedzieć więcej o tymwydarzeniu? Słowa Arcybiskupa wy-wołały falę krytyki, zwłaszcza ze stronymediów lewicowo-liberalnych. JakPan Doktor uważa, dlaczego?

- Z zasady nie prowadzę dyskusji z „mediami lewicowo-liberalnymi”,żyję poza ich światem. To rzecz uwła-czająca i strata czasu. Przecież wiele z nich to mentalni, ideowi spadkobier-cy kolejnych mutacji bolszewizmu. Z nimi można tylko walczyć i za nich

się modlić. Natomiast ks. abp Hosercytował relacje setek bolszewickichjeńców z 79 Brygady Grigorija Cha-chaniana, którzy nad Ossowem dos-trzegli Matier Bożju, podobnie byłopod Wólką Radzymińską. Wywołałoto ich panikę w tym przełomowymmomencie. Nie ulega wątpliwości, żenie byłoby zwycięstwa 1920 roku bezmodlitwy jaką podjął naród, modlitwyktóra została wysłuchana. Patronemtego zwycięstwa jest Matka Boża,Najświętsze Serce Pana Jezusa i wtedyjeszcze błogosławiony, a dzisiaj jużświęty patron Polski Andrzej Bobola.

Gdy zachowamy wiarę to przetrwa-my, pamiętajmy, że niemiecki zbrod-niarz Hans Frank powiedział: „Gdywszystkie światła dla Polaków zga-sną, zostaje jeszcze zawsze dla nich

Święta z Częstocho-wy i Kościół” i nieprzypadkowo w naj-trudniejszych mo-mentach - także w1920 roku - „stawia-liśmy” na Maryję,gdy Episkopat Polskiponownie obrał Mat-kę Bożą „na nowonaszą Królową i Pa-nią”.

I dzisiaj pamiętaj-my, że zwycięstwojeżeli przyjdzie toprzez Maryję.

RozmawiałŁukasz Karpiel

pch24

Aleksander Szycht

N iewielu obcojęzycznych piel-grzymów spodziewało sięprzed Świątynią Opatrzności

Bożej usłyszeć muzykę, która w sko-jarzeniach napawała ich... obrzydze-niem. Tłumaczono im, że nie rozu-mieją słów, ale… podobnie reagowalitakże Polacy.

Muzyka, którą słyszeli - w odczuciuprzeciętnych ludzi stanowiła jakieśskrzyżowanie hard rocka z metalem, a słowa (wyśpiewywane zresztą z ry-kiem) były trudno słyszalne. Od czasudo czasu wyławiało się takie frazy, jaknp. „Jezus jest Panem”.

Nic jednak nie zmieniało faktu, żeten rodzaj muzyki podoba się jedyniespecyficznej subkulturze młodzieżo-wej, natomiast zwykłych katolików poprostu przeraża. Kapelą, która wyko-nuje takie utwory, jest 2Tm 2,3.

W nazwie ma list do Tymoteusza, a złożyła się z muzyków różnychpolskich kapel - zespołów grającychwłaśnie ciężką muzykę.

I choć nawrócenie tych ludzi cieszy,to gust muzyczny, który prezentują niepasuje do profilu większości polskichkatolików i pielgrzymów. Osoby, któ-rym się podobało stanowiły margines,w znaczeniu mniejszości, nie byciagorszym.

Pośród morza krytyki („Ta muzykaprzypominała satanistyczną” - powie-dział jeden z rozmówców), w więk-szości wypowiadanej jak na paradokspółgębkiem (chyba po to by nie urazićorganizatorów i biorąc pod uwagę, iżmoże tak miało być (?)) - faktycznieznalazły się takie osoby. Było mi danerozmawiać nawet z młodym księdzem,który w młodości słuchał podobnejmuzyki, więc nie tylko koncert mu siępodobał, ale i słuchał z sentymentem.Miażdżąca większość ludzi (także

osób duchownych), z którymi możnabyło porozmawiać wyrażała to samonegatywne zdanie.

Nie protestowali wyłącznie z dyplo-matycznych powodów, by nie dopro-wadzać do jakichś ekscesów czy scy-sji. W normalnym wypadku większośćzaangażowanych, świadomych kato-lików oddala się od miejsc, gdzie grasię taką muzykę. Tutaj część trzymałasię dzielnie (nie wspominając o tych,którym się podoba-ło), sądząc, że chybawypada, iż zarazmuzyka się zmieni.Ludzie zaczęli jed-nak bardzo wyraźnie„odpływać” z kon-certu i frekwencjaprzed ŚwiątyniąOpatrzności Bożejzaczęła spadać.

Biorąc jednak na-wet pod uwagę nie-wielu tych, którymsię podobało, takżetrudno to zrozumieć. Po pierwsze,obiektywnie rzecz biorąc, nawet „jeślisię Tobie podoba” to nie powód, żebyuznawać za słuszne katowanie tymwiększości. Po drugie, nawet jeślibardzo podobał mi się film „Rezer-wat” ukazujący częściowo wulgarnyfolklor Pragi, który kojarzę z senty-mentem - nie znaczy to, że wniósłbymgo do kościoła czy urzędu.

Zresztą brak wyczucia - co, jak i gdzie można mówić i robić, to raczejnegatywna cecha. O ile różne drogitrafiania do wiernych (w zależności odokoliczności) można przyjąć i uważaćza dobre, to bezmyślne kopiowanie ichw inną rzeczywistość - dlatego, żeodniosły sukces w innych warunkach -jest po prostu głupotą.

Ksiądz nawracający aresztanta, wie-dzący jak z nim rozmawiać nie będzie

stosował tej samej formy w stosunkudo ucznia, intelektualisty czy biznes-mena. No chyba, że nie grzeszy inteli-gencją.

Dobrze, że zespół 2Tm 2,3 kochaBoga, chwała im za to. Jednak - jeślinawet (?) są pożytecznymi siewcamiw konkretnych środowiskach i sub-kulturach, to warto, by złażąc z pola w zabłoconych buciorach, nie ładowali

się na dywan.Nie neguję argumentu, który się

pojawi, że część młodzieży, zamiastsłuchać np. zespołu Behemot będziesłuchać ich (we wrażeniach estetycz-nych zapewne dla takiego hard roc-kowo-metalowego tępaka jak ja - niema różnicy.) oraz treści poświęconychBogu, a nie bestii. Jednak to, że komuśpomaga jakiś lek - nie oznacza faktu,że może być on dodawany do każdejzupy, bo dobrze wszystkim zrobi.Osobną dyskusją jest czy lek ten rze-czywiście jest lekiem.

Wydaje się, że koncert, który zostałzagrany po Mszy, przed ŚwiątyniąOpatrzności Bożej (nie mylić utworówkoncertowych, które były przedtem)wpisuje się w ogólną dyskusję o dro-dze jaką współczesny Kościół makroczyć. Zresztą baranek, który zdobi

część z ich piosenek na Youtube(prawdopodobnie okładka płytyPascha 2000) wydaje się wyglądaćdość dziwnie, ale to oczywiście subie-ktywne wrażenie.

Warto przypomnieć o „drobnostce”,w porównaniu z rykami artystów poMszy świętej. To już wyłącznie opiniaautora niniejszego tekstu: Utworymuzyczne podczas Mszy były bardzo

ładne, jednak trudno nieodnieść wrażenia, iż Mszaw nich kompletnie uto-nęła. Najpierw z udziałemnajwyższego duchowień-stwa odprawiano kawałekMszy, po czym głośnekoncertowe piosenki wy-dawały się dominować i jąrozwadniać. Później znówkawałek Mszy, a następnieorkiestra przygrywa dokolejnych utworów. I o iletrudno postulować, by ta-kie utwory się na Mszach

nie pojawiały, zwłaszcza że niektóre sąpiękne, to chyba jednak warto przy-pomnieć, iż Msza nie powinna zamie-niać się w koncert. Nawet do Kościoła(gdzie część osób ma niestety problemz odwagą i śpiewaniem) nie przy-chodzi się na chrześcijańskie karaoke.Nie o to chodzi. Forma nie możedominować nad treścią.

Na Msze przychodzimy dla Boga,oddać Jemu cześć i choć Bogu abso-lutnie zależy na naszych wrażeniachestetycznych i szczęściu - Msza świętanie jest bezpośrednio po to, by byłonam przyjemnie. W konsekwencjiświadomego (a nie tylko niedzielnego,z przyzwyczajeń kulturowych) uczę-szczania na Eucharystię Pan Bógpomaga nam układać życie i czujemy z tego powodu radość.

Szok pielgrzymów ŚDM na koncercie„Ta muzyka przypomina satanistyczną”

cd. na str. 15

IS HIRING FOR FULL TIME!Starsky Fine Foods is hiring for full time positions, including Deli, Cheese, Stock, Hot Food, Meat, and many more. We o�er competitive pay, employee rebates, and advancement opportunities. If you would like to be part of dynamic team then we need to hear from you. Please send your resume to e-mail below or apply in-store at the

Customer Service desk.

[email protected]

Page 14: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

WAŻNE ROZMOWYSTRONA 14 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

- Mówi Ksiądz Biskup o niebezpie-czeñstwie międzynarodowych kłamstw.Jednym z nich, któremu przeciwstawiłsię Ksiądz publicznie, był mord w Jed-wabnem. W maju 2000 r. Jan TomaszGross wydał książkę “Sąsiedzi”, w której opisał historię sprzed 60 lat,twierdząc, że 10 lipca 1941 r. polscymieszkañcy miasteczka Jedwabnespalili żywcem Żydów. Według ustaleñIPN-u było ich trzystu, Gross twierdził,że aż 1600 osób. Ten fakt miał zre-widować historię Polski i przedstawićPolaków w zupełnie nowym świetle. W homilii, którą wygłosił KsiądzBiskup w Jedwabnem 11 marca 2001r., ujawnił Ksiądz, że już półtora rokuwcześniej pojawiły się czytelne syg-nały o planowanej prowokacji. MówiłKsiądz Biskup, że słyszał przestrogi o szykującym się wielkim ataku naJedwabne, w którym chodzi o pienią-dze. Przestrzegano Księdza przednaciskami i nieprzyjemnościami?

- Gdy tylko zorientowałem się,miejscem jakiej tragedii jest Jed-wabne, pierwszy zacząłem wokół tegochodzić. Nazwałem to miejsce wprost„sanktuarium Niewinnej krwi”. Nieużyłem żadnych słów, które byobraziły uszy ortodoksyjnych Żydów.Tym bardziej że obok jest równieżcmentarz niemiecki. Tę niewinną krewzłożoną na ołtarzu nienawiści i ogro-mnych kłamstw, które do dzisiajrządzą polityką świata, uważam zaofiarę, którą Bóg w sposób szczególnynagradza i przyjmuje. Poświęciłembardzo wiele czasu, by poznać wszys-tkie szczegóły tamtego wydarzenia.

Powiedziałem publicznie, że tegostaruszka rabina, który szedł na czeledo stodoły w Jedwabnem, kanonizo-wałbym w pierwszej kolejności. Torzeczywiście powinno być miejscemodlitwy i uwielbienia w męczenni-kach. Jedno z wielu, bo takich miejscjak Jedwabne jest bardzo dużo. Ciludzie, którzy zostali spaleni w sto-dole, to są męczennicy.

- A jednak stanął Ksiądz Biskupwbrew większości. „Gazeta Wybor-cza” nie szczędziła krytyki, a ks. Woj-ciech Lemañski, w tej chwili suspen-dowany, stwierdził, że „gdyby ordyna-riuszem był Wojtyła, pamięć wymordo-wanych Żydów stałaby się w Jedwa-bnem miejscową tradycją”. Na czympolegał ten konflikt? Czemu KsiądzBiskup się sprzeciwił?

- Pewien kapłan, którego nazwiskozachowam w dyskrecji, a z którymprzyjaźniłem się całe moje kapłańskieżycie pozazakonne, i z którym prowa-dziliśmy współpracę na różnych

poziomach, również na poziomiedialogu judeo-chrześcijańskiego orazpewnych starań związanych z Jedwab-nem, niedawno powiedział wprost:„Ten Stefanek to równy chłop, tylkobardzo głupio postąpił z Jedwabnem”.Nie będę mówił więcej, bo to dla mnietrudna historia. Czemu się sprzeci-wiłem? Po pierwsze sprzeciwiłem sięogromnemu kłamstwu. Wszystko, cowyprawiano wokół Jedwabnego narocznicę, było jednym wielkim kłam-stwem i do dziś pozostało wielkąmanipulacją. Jest to ubliżanie i ogrom-na krzywda wyrządzona tym męczen-nikom. Gdy to rozeznałem, gdy poją-łem, że ktoś próbuje zarówno mnieosobiście, jak i Kościół katolicki włą-czyć do tego kłamstwa i to tak daleko,

że chcą nas uczynić jego autorami,ostrzegłem publicznie w homilii przedtym, co będzie się dziać. Ta homiliawywołała najwięcej ataków ze stronymediów świeckich. A ja mam nagra-nia, wypowiedzi świadków, którychobiecałem nie publikować, póki żyjąich autorzy, ze względu na bezpieczeń-stwo i potrzebę spokoju, między inny-mi przed dziennikarzami. Tak obie-całem. Te zeznania są na razie u mnie

utajnione. Zastanawiam się nad ichpublikacją, ponieważ naoczni świad-kowie wydarzenia w tej chwili są jużpo drugiej stronie życia.

- Jakie światło wnoszą te zeznania?- Dają bardzo jasne światło. Dają

prawdę, której nie chciał dotknąć nikt,z IPN włącznie. Już nie powiem, że teżekshumację przerwano. Nikt nie chciałdotknąć prawdy o Jedwabnem, bo onaprzeczy temu programowi kłamstwa,który ja nazwałem „holocaust busi-ness”, czyli zbijanie wielkiego kapita-łu na niewinnej krwi.

- Ze świadectw, które pojawiają się w drugim obiegu, wynika, że to niePolacy spalili Żydów. Pani Hieronima

Wilczewska, która jako dziewięciolet-nia dziewczynka była świadkiemmordu w Jedwabnem, twierdzi, żezbrodni dokonało gestapo. Jaka jestprawda o Jedwabnem?

- Prawda jest taka, że Niemcy, gdyweszli na te tereny, bardzo szybkochcieli skłócić światową opinię, wpro-wadzając podział między Polskę a środowisko żydowskie. Rozpoczęlijuż swoją akcję eksterminacji Żydów,

ale tylko w wybranych miejscach -likwidowali najbiedniejsze środowi-ska, najbardziej pogardzane przezprzywództwo żydowskie. Stąd właśnieJedwabne, a nie getto warszawskie.Najubożsi Żydzi, ci, którzy tutaj han-dlowali na ulicach Łomży i prowadzilirzemiosło po wsiach. Dodatkowo,część Żydów przeszła do wojsk i służbspecjalnych Rosji. Napaść ZwiązkuRadzieckiego na Polskę to nie jestwymysł którejś bezsennej nocy Hitle-ra. To jest planowana od dłuższegoczasu historia. Przygotowywanie fron-tu, żeby włączyć Polaków przeciwkoRosjanom. W tym wszystkim niszcze-nie środowiska żydowskiego miałobyć elementem skłócania. Dlategoprzyjechała do Jedwabnego wystar-czająca liczba wojsk Wehrmachtu,żeby tych męczenników zapędzić dostodoły. Trwało to długo.

Postawiono Polaków, dano im kije i kazano pilnować. Znam szczegółytego, w jaki sposób ci Polacy próbo-wali uciekać, wyłączać się z tej straży.Żołnierze Wehrmachtu kazali Polakomtę straż trzymać. Były próby ratowaniadzieci, ucieczek. Jest to bardzo skom-plikowana historia. Po co to jest dziśpotrzebne światu? Dla tego samegocelu. Skłócić narody, sponiewieraćPolaków i zarobić kolejne pieniądzena niewinnej krwi. Ja nie mogłemodezwać się w tej sprawie inaczej. Niemogłem inaczej postąpić. Próbowanoze mnie potem zrobić agenta. Jak jużnie wyszło Jedwabne, to miałem byćwspółpracownikiem UB. Potem cho-dził za mną redaktor słynnej gazety,którą niektórzy nazywają polsko-języczną. Całą rodzinę odwiedził.Wszystkie moje środowiska - i lu-belskie, i poznańskie. Nie wiem, co sięstało, że ten redaktor napisał potempotężny artykuł w „Gazecie Wybor-czej”, który miał ostatecznie bardzopozytywny wydźwięk. No, ale byłyinne momenty. Na przykład donie-siono do ABW, że mają tu miejscejakieś potężne nadużycia finansowe.

W którymś momencie zaczęto nawetwskazywać, kto jest moim synem. Toosoba wtedy dosyć publicznie aktyw-na. Uważałem go wówczas za młode-go Polaka, który może budować Pol-skę, kilka razy przyjąłem go w domu.Tyle wystarczyło, żeby pojawiła sięopinia, że to pewnie mój syn. To jestwłaśnie ten rytualizm. Biskup siedzina tronie, a jeżeli dopuści kogośblisko, natychmiast rodzi się pytanie,dlaczego. Skoro to młody chłopak, topewnie jego syn. Takich numerówbyło dużo. Biskupi traktują to jakonormę. Mnie jest tylko żal tej całej

Nikt nie chcia³ dotkn¹æ prawdy o Jedwabnem, bo ona przeczy programowi k³amstwa, który nazwa³em „holocaust business”

Z biskupem Stanisławem Stefankiem TChr rozmawia Marzena Nykiel

Wszystko, co wyprawiano wokół Jedwabnego na rocznicę, było jednymwielkim kłamstwem i do dziś pozostało wielką manipulacją.

Jest to ubliżanie i ogromna krzywda wyrządzona tym męczennikom. Gdy to rozeznałem, gdy pojąłem, że ktoś próbuje zarówno mnie

osobiście, jak i Kościół katolicki włączyć do tego kłamstwa i to takdaleko, że chcą nas uczynić jego autorami, ostrzegłem publicznie

w homilii przed tym, co będzie się dziać. Ta homilia wywołała najwięcejataków ze strony mediów świeckich. A ja mam nagrania, wypowiedzi

świadków, których obiecałem nie publikować, póki żyją ich autorzy, zewzględu na bezpieczeñstwo i potrzebę spokoju

- mówi bp Stanisław Stefanek, biskup senior diecezji łomżyńskiej,wspominając obchody zbrodni w Jedwabnem z 2001 roku,

w książce pt. „We wszystkim Chrystus”.

Zdjęce archiwalne: bp Stanisław Stefanek, Prezydent RP Lech Kaczyñski i bp Tadeusz Bronakowski

Page 15: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

GŁOS nr 227.07-3.08.2016 WYDARZENIA STRONA 15

zaprzepaszczonej sprawy z Jedwab-nem. Towarzystwo polsko-żydowskieparę razy się do mnie zwracało.Chętnie bym współpracował właśniew tym kierunku - stworzenia poważne-go, jednego, wielkiego centrum mo-dlitwy do Boga ze szczególnym pole-ceniem tych, którzy przelali niewinnąkrew. Chciałem uczcić niewinną krewpo to, żeby jej więcej nie przelewać.To by było symboliczne, bo takichmiejsc jest wiele. Ten nasz biedny bratz Warszawy Pragi nie wie, co gada.Opowiada rzeczy, których kompletnienie zna.

- Czy ks. Wojciech Lemañski wtedy z Księdzem Biskupem rozmawiał?Wydawałoby się, że jest tak oddany

kulturze żydowskiej i tak zdetermino-wany do tworzenia dzieła upamiętnie-nia męczenników narodu żydowskiego,że powinien dostrzec wartość tej pro-pozycji. Czy był jakiś bezpośrednikontakt?

- Były próby, ale pośrednie. Bezpo-średnio nikt się do mnie nie zwrócił.Poza tymi ogólnymi propozycjami,które wchodziły w program tej propa-gandy. Szybko się zorientowałem, żechcą mnie po prostu wystawić jako lis-tek figowy do ich niecnych pomysłów.Mam sporo przyjaciół w środowiskużydowskim. Zresztą szczegółowo stu-diowałem Stary Testament, epokaIzraela jest mi bardzo bliska. Nawetmentalnie, studyjnie. Natomiast w tejchwili nie widzę rzeczowych i skute-

cznych inicjatyw ze strony przywód-czych środowisk żydowskich.

- Jak powinien wyglądać dobrzeprowadzony dialog i współpraca?Można nosić jarmułkę do sutanny? Todobry symbol dialogu?

- Już filozofowie greccy ułożyli takąregułę: Platon jest moim przyjacielem,ale największym przyjacielem jestPrawda. Gdy nie ma prawdy, nie ma w ogóle żadnego programu i są czystoteatralne gesty, ubliżające wszystkimstronom. My mamy swój strój, Żydortodoks ma swój. Są też Żydzi wy-emancypowani, którzy jarmułki nieużywają. Każdy powinien być sobą.Jeżeli bym udawał jakąkolwiek innąosobę niż jestem, ubliżałbym i jej,

i sobie. Na terenie Jedwabnego poja-wiali się różni ludzie. Nie będę tudotykać szczegółów tych wizyt. Mogętylko powiedzieć, że bardzo współ-czuję mojemu bratu w kapłaństwie, żetak krętymi drogami i tak tanio roz-prasza swoją misję kapłańską. Jeślichcemy dojść do jakiegokolwiekuzgodnienia współpracy, chociażby natych terenach, które są nam wspólne,prawda jest warunkiem pierwszym, a miłość tę prawdę aktywizuje. Bezuczciwej intencji miłości, bez praw-dziwego gestu, czyli spojrzenia, nawetnajtrudniejszym wydarzeniom w oczy,nie możemy ruszyć do przodu. O to sięciągle staramy, ale też i walczymy, gdyidzie o Jedwabne.

Nie można chodzić na Mszę, gdzieradość będzie sprawiać sama oprawa,a nie spotkanie z Ojcem. Ta oprawapowinna mieć miejsce, ale to nie onawinna najbardziej przyciągać uwagę.

Najgorszym chyba momentem pod-czas trwania Eucharystii ŚDM w War-szawie było, kiedy przed śpiewem„Święty, Święty, Święty” uderzyłybardzo mocno instrumenty, po czymzaczęli śpiewać artyści. Mimo talentu,mimo uroku ich głosów - pasowali jakwół do karety. I aby nie było, podobami się kiedy ludzie i chrześcijańskiekapele okazują swoją radość w pew-nych określonych momentach Mszy.

To jednak, co zobaczyłem podczasjej trwania, poprzedzającej opisywanykoncert było tak jaskrawe, iż myśla-łem, że bardziej rozproszyć nie można.Jak się miało później okazać myliłemsię.

Kamienna twarz kardynała Kazi-mierza Nycza pozwoliła mi podczasMszy (to podkreślam) snuć domysły,czy może i on z cierpliwością nie znositego musicalu, w jaki zmieniła sięEucharystia. Do dziś nie wiem, czy totylko moja wyobraźnia, czy rzeczy-wistość. Jednak sam fakt, że uczest-nicząc właśnie w tej Mszy świętej,prócz mniejszego lub większego wyłą-czania się z myśli o życiu codziennym(podstawowa forma działania złego w niszczeniu katolika i odbieraniapoczucia sensu uczestnictwa to natręt-ne myślenie o sprawach poza Euchary-stią - dotyczy to każdego) zastana-wiałem się, czy wysocy duchowni teżto dostrzegają, najlepiej świadczy, żecoś było nie w porządku.

O ile wcześniej dyskutowałem zeznajomymi, którzy będąc zwolennika-mi starszych form katolickich praktyknie chcieli zaakceptować różnych

form wielbienia Boga, tu absolutniewidzę to, o czym mówili. To wszystkorzeczywiście wypacza sens liturgii. I nie mówię, ani o nowych prądach wKościele, ani o pewnych koniecznychzmianach w związku z postępem te-chnologicznym, albo też chęcią posłu-chania np. piosenek dużej sceny muzy-cznej na temat miłości Boga i do Boga.

Wszystko ma swoje zdrowe granice,

warto to zapamiętać. To bardzo pięk-nie, kiedy dziecko nabazgra na karte-czce kredkami Jezusa na osiołku. Nieoznacza to jednak, że dorośli, chcącdajmy na to zrobić coś dla parafii,uczynią dokładnie to samo i zaniosą doproboszcza. Katolicyzm, nasza wiarato nie jest zabawa, to nie jest przyje-mność, to nie jest impreza. On tegowszystkiego nie tylko nie wyklucza,szanuje to, sprzyja temu, ale nie wolnogo tak spłycać. I choć Bóg kocharadość i szczególnie upodobał sobieosoby radosne, to także nie kabaret.

Piszę to z perspektywy człowieka,który jest jednym z uczestników wiel-bień podczas Adoracji, a więc i głoś-

nych śpiewów przed NajświętszymSakramentem na cześć Jezusa Chrys-tusa. Są ludzie, którym się i to nie po-doba. Wspominam to jednak, próbujączilustrować, iż nie jestem jakąś ska-mieliną, która najchętniej klęczałabyna grochu i umartwiała innych.Przeciwnie, Chrystus mówił wyraźnie,że potrzebuje miłosierdzia, nie ofiary.

Z niepokojem obserwuję jednakpewne prądy w Koś-ciele. Z jednej stronybowiem - iście pofaryzejsku za każdymrazem - w jeden spo-sób, dosłownie (zapo-minając o innychfragmentach Pisma)i n t e r p r e t o w a ł y b yEwangelię, sugerującludziom:

„Wpuśćcie uchodź-ców, inaczej nie jes-teście katolikami, ajak będą chcieli naszarżnąć to pójdziemyjak baranek na rzeźniczym Chrystus”.

Z drugiej prezentująkatolicyzm marketin-gowy, w ładnym opa-

kowaniu, bądź wręcz odpustowy,związany z przyjemnością, tolerancjądla niemal wszystkiego i wszędzie.Pierwsze zaprzecza logice oraz inteli-gencji, drugie spłyca wiarę oraz jest w części fałszywe.

Na mnie takie wrażenie robi wielo-krotnie portal Deon, czemu poświę-ciłem niejeden tekst. A ponieważ niemożna pisać ciągle o Deonie (zło-śliwcy twierdzą, że autorzy zapomnieliw środku o literce „M”) staram się toograniczać.

To czego jednak byliśmy świadkamipodczas sobotniego koncertu przyŚwiątyni Opatrzności Bożej stanowidla mnie takie samo wypaczenie kato-

licyzmu. Bo wypaczeniem jest ocze-kiwanie, aby ludzie w każdym wy-padku nieżyciowo dostosowywali się -wbrew realiom - do zmian, które będądla nich niebezpieczne. I jest nim w tym samym stopniu drugi koniecskali, czyli obrany kierunek, by dosto-sować się wyłącznie do naszego gustu,przyjemności, zgodnie z pójściem nałatwiznę.

Nie zdziwiłbym się, gdybym wspo-mniany koncert zespołu 2TM2,3 usły-szał na Przystanku Woodstock, albo nafestiwalu w Jarocinie. Może i tamtwórcy zrobiliby wiele dobrego, jed-nak, tak jak odrdzewiacza nie używasię jako przyprawy do potraw, takwypada oczekiwać, by pewne rzeczy oile są dobre - miały swoje miejsce.

W kościele św. Marii Magdaleny weLwowie nacjonaliści ukraińscy, przej-mując komunistyczną schedę, utrzy-mują salę koncertową muzyki organo-wej, nie chcąc jej oddać rzymskimkatolikom. W teorii kościół jest im„wypożyczany” na Msze święte. Nibynie ma różnicy, ale jest. Co jednaksymboliczne, w jednej z naw urzą-dzono toaletę. Proponuję z całym sza-cunkiem dla potrzeb ludzi i nawetwiernych - nie profanować świątyni.

Aleksander Szychtprawy.pl

Szok pielgrzymów ŚDM na koncercie„Ta muzyka przypomina satanistyczną”

cd. ze str. 13

G£OSWiara Chrystusowa

Polska Wolna

Page 16: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

IDEE ZŁA W DZIAŁANIUSTRONA 16 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

dr Stanisław Krajski

część 17

Oto ten apel: "Europejskie obedien-cje wolnomularskie zostały zaalarmo-wane przez tragedię jaką przeżywająmigranci uciekający z krajów ogar-niętych wojną i nękanych przez ubó-stwo. Apelujemy do rządów Unii Eu-ropejskiej o wdrożenie wspólnej poli-tyki niezbędnej do ochrony bezpie-czeñstwa i godności tych osób. Nie-zdolność pañstw do przezwyciężenianarodowych egoizmów jest nową oz-naką choroby trawiącej Europę, w któ-rej hasło każdy dla siebie przeważanad dobrem wspólnym. Obediencjewolnomularskie przypominają, żeposzanowanie praw człowieka i zasa-da godności ludzkiej tworzą część pod-staw konstrukcji Zjednoczonej Europy.To na podstawie tych zasad ożywiającytą solidarność jest jeszcze bardziejniezbędny w kontekście zmian, któremają obecnie wpływ na wiele częściświata.

Obediencje wolnomularskie przypo-minają, że przypływ imigrantów jestnie ciężarem, lecz szansą dla przy-szłości Europy. Jeśli przypomniećsobie historię kontynentu, który byłmiejscem tak wielu migracji, obecnedramaty muszą zainspirować nowepodejście do tego trudnego tematu. W przeciwnym razie kontynent euro-pejski będzie sceną podziałów i konfli-któw, które mogą doprowadzić dokolejnej katastrofy. Będzie to związanez zaostrzaniem się nacjonalizmów,Obecna tragedia musi stać się tyglemodrodzenia i odnowienia europejs-kiego marzenia. Obediencje wolno-mularskie oczekują działañ zmierza-jących w tym kierunku”.

Zauważmy, że nie użyto w tymteście wyłącznie argumentów doty-czących konieczności pomocy uchodź-

com. Wyakcentowane zostały trzysprawy. Po pierwsze, pomoc uchodź-com to kwestia "solidarności europej-skiej”, bez której nie będzie Europy.

Po drugie, pojawienie się uchodź-ców to "szansa dla przyszłości Eu-ropy". Po trzecie, jeśli Europa niezajmie się w sposób właściwy uchodź-cami nastąpi "katastrofa", bo "zaostrząsię nacjonalizmy". Masoni w tymoświadczeniu o wielu kwestiach niemówią wprost, wiele tylko sugerują,każą się domyśleć.

Wydaje się jednak, że przesłaniepomimo wszystko jest niezmiernieczytelne i jednoznaczne: solidarneprzyjęcie przez wszystkie państwaeuropejskie wszystkich "uchodźców"spowoduje, że stara Europa, Europaojczyzn, Europa wielu narodów,Europa zbudowana na fundamentachchrześcijańskich, przestanie istnieć, a w jej miejsce pojawi się "Europamarzeń" (czyich marzeń? czy nie ma-sońskich?), w której nie będzie już"nacjonalizmów”, bo nie będzie tego,co je rodzi - narodów, kultury europe-jskiej. Powstanie wielorasowy, wielo-narodowy tygiel - twór bez konkretnejcywilizacji, kultury, moralności repre-zentujący w istocie tylko to, co sta-nowi doktrynę masońską. Taki tygielwciąż by wrzał i groził wybuchem.

W efekcie jego wybuchu albo poja-wiłoby się Europejskie Państwo Islam-skie - "Eurokalifat" albo masońskiepaństwo totalitarne, w którym zani-kłaby wszelka indywidualna i wspól-notowa wolność, co byłoby społecznieakceptowane ze względu na priorytet,którym byłby pokój rozumiany jakobrak wojny, brak rzezi, rabunków,gwałtówi zamachów terrorystycznych.

Soros - "żydowski utopizm"

George Soros, jeden z najbogatszychludzi świata, wzbogacony na różnegotypu spekulacjach założył w wielu kra-jach fundacje. Z jego wypowiedziwynika, że postawił on przed nimikilka celów. Jeden z nich jest związanyz jego żydowskim pochodzeniem:

”Wierzę w istnienie żydowskiegogeniuszu; wystarczy wziąć pod uwagężydowskie osiągnięcia w nauce, eko-nomii bądź sztuce. Osiągnięcia te sąrezultatem wysiłków, jakie czyniąŻydzi, by wznieść się ponad swójstatus mniejszości i stworzyć wartościo wymiarze uniwersalnym. Żydzi nau-czyli się rozstrzygać każdą sprawę z wielu punktów widzenia, nawet tych,które są ze sobą sprzeczne. Statusmniejszości zmusza Żydów do krytycz-nego myślenia. Jeżeli mam coś z owe-go żydowskiego geniusza, to jest

zdolność krytycznego myślenia. W tymsensie żydowski charakter jest podsta-wowym elementem mojej osobowości,i jak już wspomniałem jestem z tegodumny. Jestem jednocześnie świadomy,że moje myślenie jest w pewnej mierzeodbiciem żydowskiego utopizmu" (G.Soros, Soros o sobie. Na zakręcie.Warszawa 1998, s. 242-243).

Soros dodaje jeszcze: "Moje żydow-skie pochodzenie jest w moim pojęciutożsame z przynależnością do pewnejmniejszości. (...) O tym, że wyrastam z takiej tradycji mogą świadczyć mojefundacje. Z tego powodu tak bardzoprzemawia do mnie koncepcja UniiEuropejskiej. Każdy naród jest w Uniimniejszością i z tego względu koncep-cja ta wydaje mi się interesująca"(tamże).

Soros - "Jestem Bogiem"

Z książki Roberta Slatera "Soros.Tajemnica sukcesu największego inwe-stora świata" dowiadujemy się, że oddzieciństwa był głęboko przeświad-czony o tym, że jest Bogiem (s. 27). W wywiadzie udzielonym 3 czerwca1993 r. gazecie “The Independent"powiedział: "To rodzaj choroby, kiedyuważasz się za bóstwo, stwórcęwszechświata, lecż teraz czuję się z tymdobrze, zacząłem bowiem tego doś-wiadczać" (s. 28). W swojej książce pt.“The Alehemy of Finance" napisał:"Nie będzie to dla czytelnika żadnezaskoczenie, jeśli przyznam, że zawszemiałem wyolbrzymione mniemanie o swojej osobie - mówiąc otwarciewyobrażałem sobie, że jestem bogiem.(...) Gdy osiągnąłem sukces, rzeczy-wistość zbliżyła się do moich marzeñna tyle, że mogłem przyznać się domojego sekretu, przynajmniej przedsobą. Nie trzeba dodawać, że w rezul-tacie poczułem się o wiele lepiej".(tamże).

Kiedyś jakiś dziennikarz zasugero-wał mu, że powinien zostać wybranyna papieża. „Po co? - zapytał Soros -teraz jestem zwierzchnikiem papieża"(tamże). W tej samej książce stwier-dza: "Będąc młodzieñcem snułem

oczywiście różne niesamowite fanta-zje. Zdarzało się, że prowadziłem roz-mowy na temat swego boskiego i me-sjanistycznego posłannictwa".(s. 249).

Oto jest pewna prawda o Sorosu. To"Bóg" i "Mesjasz”. My chrześcijaniewiemy, że nie jest on Chrystusem, a więc czyżby był Antychrystem?Jakie przesłanie niesie? W jakimkierunku zamierza przekształcić ludz-kość i świat?

Soros - "trzeba zbudować

społeczeństwo otwarte"

Jeszcze w latach sześćdziesiątychSoros napisał pracę pt. "Społeczeñstwootwarte i zamknięte". Jednak dotarłaona do szerszego czytelnika dopiero w latach dziewięćdziesiątych, gdyzostała zamieszczona w dodatku doksiążki "Soros o sobie”. Po "druzgo-cącej" krytyce tradycyjnego "społe-czeństwa zamkniętego" Soros stwier-dza w niej, że należy zbudować "spo-łeczeństwo otwarte”, które "jest dos-konale przygotowane do wprowadze-nia zmian" (s. 272). Społeczeństwo to"musi być potraktowane jako modelteoretyczny, w którym charakter wszys-tkich stosunków wynika z określonejumowy społecznej" (s. 279). O tym, cojest prawdą i dobrem mają zatemstanowić ludzie poprzez pewien con-sensus. To „oni” mają stanowić o tymnp. kto jest człowiekiem, a kto nie i w jakiej sytuacji można daną jed-nostkę "zneutralizować”. Społeczeń-stwo to Soros nazywa "odważnymnowym światem" i mówi, że mogłobyono "zaoferować alternatywy wewszystkich dziedzinach życia: w sto-sunkach międzyludzkich, wyrażaniuopinii i głoszeniu idei, procesach pro-dukcyjnych i zasobach materialnych,organizacji życia społecznego i gospo-darczego itd." (s. 280). W takichwarunkach, podkreśla Soros, "jednost-ka zajmowałaby poczesne miejsce w społeczeñstwie" (tamże).

Soros stwierdza, że ludzkość jestprzygotowana technicznie do przek-ształcenia się w "społeczeństwo otwar-te". „Pojawiają się możliwości wybo-ru, które we wcześniejszych epokachprzekraczałyby wszelkie wyobrażenie.Eutanazja, inżynieria genetyczna orazwywieranie wpływu na ludzką wolę -to fakty czasów współczesnych. Istnie-je możliwość rozbicia na elementy i sztucznego odtwarzania najbardziejskomplikowanych funkcji organizmuludzkiego, takich na przykład jakprocesy myślowe". (s. 281).

ciąg dalszy za tydzień

Masoneria, islam, uchodŸcy - czy czeka nas wielka apokalipsa?

ADWOKACIKRZYSZTOF

PREOBRAŻEÑSKIANITA KOCUŁASPECJALIŚCI W SPRAWACH

KRYMINALNYCH I RODZINNYCH

Sheraton Centre, Suite 414Richmond Tower

100 Richmond Street WestToronto, ON M5H 3K6

416.964 -1717tel. samochodowy416.580-1408

Page 17: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

GŁOS nr 227.07-3.08.2016 KONTROWERSJE STRONA 17

ks. Marian Kowalski

Referat wygłoszony w Toronto z okazji 1050 rocznicy

Chrztu Polski

część 1

T rudno jest choremu podjąćleczenie, jeśli nie uświadomisobie nękającej go choroby.

Dziś wielu ludzi staje bezradnie wobeckryzysu w Kościele, zupełnie nie na-zywając doświadczanej sytuacji kry-zysem. Podobnie wobec kryzysu w świecie. Pod terminem „świat” -mam przede wszystkim na myśli kul-turę europejską i z Europy emanującąna pozostałe kontynenty. To w zna-cznym stopniu od kultury zależy ja-kość życia jednostek, rodzin i całychnarodów. Od kultury zależy jakośćmyślenia i poznawania.

Istotnym składnikiem kultury jestżycie intelektualne określające stosu-nek człowieka do prawdy, a takżemoralność określająca relację człowie-ka do dobra. Również wrażliwośćestetyczna jest warunkowana stopniemrozwoju kultury, która powinna kie-rować człowieka ku temu, co piękne i wzniosłe, a nie upowszechniać to, cobrzydkie i niskie.

Chciałbym opowiedzieć o pewnychsymptomach kryzysu nękającegoKościół i ukazać to przykre zjawiskona tle kryzysu trapiącego świat, a dającego się wyrazić słowem„nihilizm”. Na początek dwie uwagiwprowadzające. Otóż mówiąc o kry-zysie nękającym Kościół nie zapomi-najmy, że Kościół mimo wszystko jestświęty. Na każdej niedzielnej Mszyświętej wyznajemy swą wiarę w tęprawdę mówiąc: Wierzę w jeden,święty, powszechny i apostolski Koś-ciół - Credo in (…) unam, sanctam,catholicam et apostolicam Ecclesiam.Zapytacie więc, czy mówienie o świętości Kościoła i o kryzysie w Kościele nie zawiera jakiejś wewnę-trznej sprzeczności. Odpowiadam: nie,nie zawiera! Kościół jest święty nieświętością wszystkich swoich człon-ków, lecz świętością swojej Głowy i tonie tej widzialnej w Rzymie, ale tejniewidzialnej, albo - lepiej powiedzmy- ukrytej pod postaciami chleba i winaw Najświętszym Sakramencie Ołtarza.

To nasz Pan Jezus Chrystus jestprzyczyną świętości Kościoła i wszys-tkich skarbów jakimi Kościół dys-ponuje, na czele z sakramentami,katechizmem i Pismem świętym. Tenfakt nie wyklucza destrukcyjnegodziałania szatana i - co za tym idzie -grzechu poszczególnych ludzi w Koś-ciele. Właśnie pewni ludzie Kościołaumożliwili szatanowi wdarcie się do

świątyni. Z jakich pobudek ci ludziedziałali? Niektórzy niewątpliwie zezłej woli, inni z nieświadomości, a jeszcze inni przez zaniechanie, zesłabości. Szatan z okazji uczynieniadestrukcji oczywiście skorzystał i wefekcie mamy właśnie to, co nazywasię kryzysem w Kościele. Właśnie nietyle „kryzysem Kościoła”, ile „kryzy-sem w Kościele”.

Trudno jest jednoznacznie wskazaćna początek tego kryzysu, ale na pew-no rozpoczął się już przed ostatnimsoborem, czyli Soborem watykańskimII. Wiemy jaką walkę stoczył z mo-dernizmem święty papież Pius X.Papież tę walkę wygrał, bo za swegopontyfikatu skutecznie poskromił mo-dernizm, ale Kościół (mam nadzieję,że nie na zawsze) tę walkę przegrał, bomodernizm wniknął do oficjalnegonauczania.

Niewątpliwie myślenie wielu ludzizmieniły, w sensie negatywnym, kata-strofy dwóch wojen światowych i sys-temów totalitarnych XX wieku. Wieluludzi przerażonych tymi doświadcze-niami zwracało się ku szeroko rozu-mianemu liberalizmowi. Nie dotyczyłon życia gospodarczego tylko zagad-nień światopoglądowych i stosunkuczłowieka do prawdy, dobra i piękna.Narastanie kryzysu w Kościele to nicinnego jak umacnianie się u ludziKościoła mentalności liberalnej.

A mentalność liberalna to, co do-tychczas było pewne, czyniła kwestiąswobodnego wyboru. Ludzie, zamiasttrzymać się katolickiej Tradycji i pro-stych katechizmowych reguł, zaczęlina nowo roztrząsać sprawy już dawnorozstrzygnięte. W miejsce dogmatukatolickiego postawiono postęp, no-woczesność, w miejsce słuchania -dialog, w miejsce autorytetu - wspól-notę, sprawiedliwości przeciwstawio-no miłość, a miłość utożsamiono z wolnością. Katolickiej Tradycji prze-ciwstawiono „otwarcie” - aggior-namento. I nagle okazało się, że w kilku kluczowych kwestiach do-tychczasowe nauczanie Urzędu Nau-czycielskiego Kościoła zostało, jakojuż rzekomo nieaktualne, zdeformo-wane przez nowe, błędne teorie i szko-dliwe praktyki. Ten tragiczny zwrotdokonał się najpierw w niektórychgłowach, potem w niektórych kuriachbiskupich, kapitułach zakonnych, se-minariach duchownych, w niektórychredakcjach pism katolickich i w końcuzatriumfował na Soborze watykań-skim II. Niewątpliwie pod względemzewnętrznym to był dwudziesty pierw-szy sobór powszechny Kościoła.Również jest prawdą, że pewna częśćspuścizny tego soboru nie wzbudzażadnych zastrzeżeń, ale w dokumen-tach soborowych znalazły się pewnepoważne błędy teologiczne. One to

właśnie są jakby glebą, na której posoborze już jawnie rozrastał się (i dodziś rozrasta!) kryzys w Kościele.Owe błędy, przed ponad dwudziestupięciu laty, ks. Franz Schmidbergernazwał „bombami zegarowymi”. Dziświdzimy jak te bomby eksplodująniszcząc od wewnątrz Kościół i czy-niąc go bezbronnym wobec ataków z zewnątrz. Zamiast zapowiadanej re-formy i „wiosny Kościoła” zobaczy-liśmy dzieło zaniku wiary, niszczeniainstytucji kościelnych, pustych semi-nariów, uwiądu misyjnego ducha…

W Polsce kryzys nie osiągnął je-szcze dna i ten fakt usypia czujnośćniektórych ludzi. Jednak w krajachEuropy zachodniej, a także w obuAmerykach sytuacja jest dramatyczna.I nie łudźmy się, że niszcząca falazatrzyma się na Odrze. Ona już tę linięprzekroczyła, kryzys jest widocznytakże w polskim Kościele, tyle tylko,że nie osiągnął jeszcze poziomuwidocznego na Zachodzie. Ale to tylkokwestia czasu…

Przyjrzyjmy się sytuacji. Dawniejkatolicy byli przekonani o posiadaniuprawdy. Kościół tę prawdę otrzymałod Boga i miał obowiązek rozpow-szechniać aż po krańce ziemi. Światzaś powinien tę prawdę przyjąć i w tensposób stać się chrześcijańskim,katolickim. Ekumenizmu nie wymy-ślono na ostatnim soborze, tylkozmieniono wówczas rozumienie tegosłowa. W istocie ekumenizm polega napowrocie innowierców do Kościoła, w którym jest prawda. Tymczasemsoborowy dekret o ekumenizmieUnitatis redintegratio ukazuje ekume-nizm jako osiągnięcie jedności przezkatolików i innowierców gdzieś w ja-kimś trzecim miejscu. Protestanci jużsię nie muszą nawrócić, powrócić doKościoła katolickiego, gdzie jest praw-da. Co natomiast się zaleca? Dialogrównych sobie partnerów, wspólneposzukiwanie prawdy, która jakobyjeszcze nie została znaleziona zarównoprzez katolików jak i protestantów.

I kiedy obie strony tę prawdę znajdąma nastąpić upragniona jedność,wspólnota… Cóż to oznacza? Po pier-wsze, soborowy ekumenizm degradujeKościół katolicki poprzez uznanie goza partnera równorzędnego z przed-stawicielami herezji czy schizm. Podrugie, niszczy (a przynajmniej osła-bia) katolicką tożsamość członkówKościoła. Nagle się okazuje, że donieba wiedzie więcej niż jedna, kato-licka droga. Nagle się okazuje, że niema jednego Kościoła, tylko są liczneKościoły! Nagle się okazuje, że do-brym chrześcijaninem można być naprzykład będąc metodystą, kwakremczy adwentystą. W końcu nagle sięokazuje, że tak naprawdę to nie jestważne - kto co uważa za prawdę; liczy

się tylko dobre życie. Ale dobro oder-wane od prawdy ulega destrukcji. Niezwraca się jednak na to uwagi, by nieurazić niekatolickich partnerów eku-menicznego dialogu.

I w ten sposób katolicy coraz bar-dziej relatywizują już nie tylko swojąwiarę, ale także zasady katolickiejmoralności. W wyniku soborowegoekumenizmu nie protestanci stają siękatolikami, tylko katolicy zatracająswoją własną tożsamość ulegając pro-testantyzacji. Widać to na Zachodziebardzo wyraźnie. To nie protestanciklękają na swych nabożeństwach pod-czas komunikowania (jakkolwiekbłędnie by pojmowali tajemnicę Eu-charystii), tylko katolicy przyjmująCiało Pańskie na stojąco i na rękę. Tojeden z najjaskrawszych przykładów.

Katolicy już przestają zdawać sobiesprawy - kim są i jakie skarby posia-dają. Pogodzili się z rolą partnera w dialogu. Oczywiście, często dialogjest potrzebny, korzystny, ale tylkotam, gdzie spotykają się rzeczywiścierówni sobie. Tymczasem Kościółkatolicki nie jest równy jakimś protes-tanckim grupom wyznaniowym czywręcz sektom. To Jezus Chrystus za-łożył Kościół, a nie Luter, Kalwin,Henryk VIII czy ktokolwiek im podo-bny. Dlatego Kościół jest ponadwszystkimi organizacjami czy insty-tucjami religijnymi! Także właśnie z tego powodu w zaleconych przezpapieża Leona XIII modlitwach poMszy świętej modlimy się o wywyż-szenie świętej Matki Kościoła naszego- exaltatione sanctae Matris Ecclesiae.Z nowej liturgii już tę modlitwęwycofano! Dziś całe rzesze katolikówzatraciło świadomość prawdy o wy-łączności zbawczej katolickiej prawdy.Powszechnie uważa się Jezusa Chrys-tusa za Zbawiciela, ale nie za jedynegoZbawiciela. A nawet jeśli mówi się o Jezusie Chrystusie jako o jedynymZbawicielu, to nie wyciąga się z tejnauki żadnych praktycznych konse-kwencji, by nie urazić innowierców.

Tymczasem, kto katolicką prawdęświadomie i dobrowolnie odrzuca, tenzamyka sobie drogę do nieba! Śpie-wamy w Gloria: Albowiem Tyś samjeden święty, sam jeden Panem, Tyśsam najwyższy, Jezu Chryste - Quo-niam tu solus Sanctus. Tu solus Do-minus. Tu solus Altissimus, JesuChriste. A jeśli tak, to powinniśmyrobić to świadomie i głosić tę prawdęswoim życiem. Jeśli zatracimy prze-konanie o zbawczej wyłącznościprawdy katolickiej, to wypada namduchowa broń z ręki, a Kościół siękurczy. Czy można sobie wyobrazić,by jakakolwiek armia wygrała bitwęskoro przestała rozumieć, że racja(prawda) jest po jej stronie?

część 2 za tydzień

ROZWAŻANIA O KRYZYSIE W KOŚCIELE I ŚWIECIE

Page 18: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

KRONIKA KATOLICKASTRONA 18 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

ks. prof. Edward Staniek

Ś w. Paweł mówi nam o tym, żeBóg w swojej nieskończonejmiłości jeszcze przed stworze-

niem świata pochylił się nad nami,pragnąc naszego szczęścia zarównodoczesnego, jak i wiecznego. Św. Janprzypomina, że my, którzyśmy się z Boga narodzili, otrzymaliśmy moc,która czyni nas dziedzicami królestwaniebieskiego.

Mając na uwadze łaski, jakie otrzy-mujemy od Boga, pragnę zatrzymaćsię przez chwilę nad wyjątkowymdarem, do którego tęskni ludzkieserce, ale do którego niewielu na ziemidorasta. Chodzi o dar przyjaźni.Drugiego stycznia Kościół obchodziuroczystość św. Bazylego Wielkiego i św. Grzegorza z Nazjanzu. Jest tochyba jedyny dzień w kalendarzu, w którym w szczególny sposób wy-eksponowana jest ewangelicznie ro-zumiana przyjaźń. Są to święci, którzyspotkali się na studiach w Atenachokoło 355 roku. I tam zawarli przy-jaźń. Po studiach ich drogi nieco sięrozeszły, ale kiedy trzeba było podjąćwalkę w obronie Bóstwa Chrystusa,przyjaciele stanęli obok siebie ramię w ramię i wytrwali w boju do końca.Był to ciemny okres w dziejach Koś-cioła. Prawda ewangeliczna była ni-szczona przy pomocy władzy pań-stwowej. Biskupi więzieni, interno-wani, szantażowani. W tej sytuacjidwaj przyjaciele potrafili wytrwać i obronić Bóstwo Jezusa.

Przyjaźń im w tym pomagała. Grze-gorz zostawił piękny poemat biografi-czny, w którym wspomina, że wśródwielu darów otrzymał od Boga darwyjątkowo wielki - przyjaźń męża,który górował nad innymi mądrością,wiedzą, szlachetnością.

Przypomnijmy zatem podstawoweprawa przyjaźni, o których mówiEwangelia. Chrystus kilka godzinprzed śmiercią powiedział: „Nie nazy-

wam was sługami, ale przyjaciółmi”.Syn Boga przyszedł na ziemię po to,aby połączyć nas z sobą więzamibraterskiej przyjaźni. Taki był cel Jegomiłości. Za to oddał swoje życie.

Przyjaźń ewangeliczna jest przedewszystkim łaską. Spotykamy częstoprzyjaźń czysto ludzką. Jest to jedna

z największych wartości, jakie tu naziemi można spotkać. Ta ewangelicznajest darem Boga. Z reguły jest wielkąniespodzianką dla samych przyjaciół.Spotykają się, tak jak mówi św. Paweł,w sytuacjach zaplanowanych odwieków przez samego Boga. To Bógłączy serca przyjaciół.

Przyjaźń jest z reguły potrzebna dowykonywania zadań, które przerastająmożliwości jednego człowieka. Jeślitakie zadania Bóg stawia przed czło-wiekiem, daje mu przyjaciela. A więcprzyjaźń czyni możliwym to, co bezprzyjaźni jest niemożliwe. Przyjaźńumacnia człowieka, pozwala odpocząćwtedy, kiedy przyjaciel czuwa, dajedodatkową siłę.

Przyjaźń gwarantuje wolność. Wy-daje się, że jeśli biorę odpowiedzial-ność za drugiego człowieka, to jestemprzygnieciony ciężarem tej odpowie-

dzialności. Odpowiedzialność zawszejest ciężka. Ale odpowiedzialność,jaka mieści się w przyjaźni, nie tylkonie przygniata, ale czyni człowiekajeszcze bardziej wolnym. Pozwala mubowiem przyjąć tak wielką wartość,jaką jest serce drugiego człowieka, i ofiarować za nie nawet własne życie.

Przyjaciele spotykają się wtedy,kiedy ich hierarchia wartości jest iden-tyczna, kiedy dla jednego i drugiegocenne jest to samo. Dziś młodzi ludzie,którzy odwołują się do miłości i przy-jaźni, często powiadają: „Oddaj mi sięw dowód przyjaźni”. To jest tak, jakbyktoś stał w błocie i mówił: zejdź dobłota, to będziemy przyjaciółmi. Praw-dziwa przyjaźń działa w odwrotnymkierunku: pomóż mi wspiąć się w górę. To jest sięganie po coś, co jestcenniejsze. Zejście na dół zawsze jestłatwe.

Przyjaźń jest domem szczerości. Jestdomem, w którym człowiek może byćsobą, jest przyjęty takim, jaki jest,razem ze swoimi słabościami. Jestdomem zbudowanym z umiłowaniaprawdy. Dlatego przyjaźń wymagazaufania. To zaufanie nie wykluczatajemnicy. Przyjaciel może mieć taje-mnicę, np. zawodową, może miećtajemnice bolesne i nie przekaże ichchcąc oszczędzić przyjaciela, ale to nieprzekreśla zaufania. Ile razy w przy-jaźni pojawia się zwątpienie w przy-jaciela, tyle razy, jakby nożycami,

przecina ono więzy przyjaźni. Przyjaźń ma wiele form. Najbardziej

upragniona to ta, w której przyjacielstoi blisko, ramię przy ramieniu, przezdziesiątki lat. Tak jest najczęściejwtedy, kiedy na miłości przyjaźni jestzbudowane małżeństwo.

Ludzie dziś dobierają się w imięmiłości. To nie wystarczy. Aby mał-żeństwo było trwałe, jest potrzebnamiłość przyjaźni, to ona decyduje o dojrzałości współmałżonków. Bywa-ją przyjaźnie łączące ludzi, mimo iżdzielą ich tysiące kilometrów, i toprzez długie lata; gdy jednak ci ludziesię spotkają, po pięciu minutach czująsię tak, jakby spotkali się po raz ostatniwczoraj. Przyjaźń żyje, pokonującwszystkie odległości przestrzeni i czasu.

Jest również przyjaźń obustronna i przyjaźń jednostronna. Z tą drugąspotykamy się zwłaszcza w procesiewychowania. Ileż to razy my sami w historii swojego życia możemyodkryć człowieka, który podał namprzyjacielską dłoń. Mogło to być przezjedną godzinę, a jednak wsparcie w tym momencie przyjacielskim ra-mieniem okazało się dla nas niezwykletwórcze.

Przyjaźń jest wartością, o której mó-wią wszystkie kultury. Jedną z najwię-kszych wartości, jakie spotykamy naziemi. Przenoszona jest ponad wszel-kie materialne skarby tego świata.

Ten, kto dziś przy ołtarzu potrafipodziękować za spotkanego w życiuprzyjaciela, może również podzięko-wać Bogu za to, że sam do przyjaźnidorasta. Jeśli ktoś wie, jakim skarbemjest przyjaźń, sam może już być przy-jacielem innych. Jest to wielki gestzaufania Boga do nas, który pozwala,aby inni złożyli ciężar swojego serca w nasze dłonie.

Wspominając żyjących w czwartymwieku świętych przyjaciół BazylegoWielkiego i Grzegorza z Nazjanzu,którzy swoją przyjaźnią do dniadzisiejszego zdumiewają cały Kościół,podziękujmy Bogu za ludzi, którzybyli i są naszymi przyjaciółmi. A równocześnie poprośmy Pana Boga,abyśmy umieli sami wspierać przyja-cielskim ramieniem tych, którzyprzyjaciela poszukują.

Dar przyjaźni

Słowo Pańskie na Niedzielę

Ewangelia wg św. Łukasza Łk 12, 13-21

Marność dóbr doczesnych

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu,żeby się podzielił ze mną spadkiem».

Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mnie ustanowił nadwami sędzią albo rozjemcą?»

Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiejchciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życiejego nie zależy od jego mienia».

I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowidobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mamgdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę mojespichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone;odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze,jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnieto, co przygotowałeś?”

Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jestbogaty u Boga».

Page 19: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

GŁOS nr 227.07-3.08.2016 POLEMIKI STRONA 19

Greg Makowski

S tanę się jednak na chwilęadwokatem ks. Jacka Mię-dlara, trochę dla przeciwwagi

społecznej, bo jest parę spraw, któremnie martwią wcale nie mniej niż jegopostawa i które moim zdaniem w rów-nym stopniu są zdradą czy przynaj-mniej wypaczeniem Ewangelii.

1. Nie mogę zrozumieć, jak możnabyło krytykować kazanie ks. Jacka z Białegostoku nie znając całej treści.Nie trzeba chyba tłumaczyć, że wyci-nanie jakichkolwiek fragmentów z kontekstu nie ma sensu, bo jak wtedyrozumielibyśmy słowa Jezusa „Niesądźcie, że przyszedłem pokój przy-nieść na ziemię. Nie przyszedłem przy-nieść pokoju, ale miecz.” (Mt 10,34).

W każdym razie chodzi o najbar-dziej elementarną uczciwość intelektu-alną. Jeśli nie znasz całego kazania,siedź cicho. Nie wypowiadaj się, skoronie czytałeś. Może jesteś wychowanyna streszczeniach książek i nie rozu-miesz, że jest różnica między lekturą a brykiem, ale przynajmniej nie chwalsię swoją ignorancją. Drodzy dzien-nikarze, blogerzy, ludzie dobrej i złej

woli! Nie możemy zejść do takiegopoziomu, że nie czytamy a oceniamy,że wydajemy sądy bez poznaniafaktów, że jesteśmy tylko nosicielamiplotek. VIII przykazanie obowiązujedo dzisiaj. Rozumiem, że jak się kogośnie lubi, to się człowiek chwyci każdejkropli, żeby kogoś opluć. Ale jeślizależy nam na Ewangelii, to niepowtarzajmy błędów Wysokiej Rady!

To prawda, że ks. Jacek nie jestJezusem! Ale czy nie jest prawdą, żerobicie za Sanhedryn?! I to nie tylko w tej sprawie. Zawsze ta sama logika:Sąd z góry postawioną tezą. Bo go nielubimy. Nie lubimy za to, że nie lubiinnych. Klasyka hipokryzji. I tojeszcze w imię Jezusa.

2. Czy ONR jest w Polsce organi-zacją przestępczą? Czy działa wbrewpolskiemu prawu? Jeśli tak, to dlacze-go nie zajmie się nimi prokuratura, a jeśli nie, to dlaczego nie pozwalamyim działać? Że przed wojną mówili toi to? Czy naprawdę trzeba przypomi-nać kogo spadkobierczynią jest SLD?Czy to jest chrześcijaństwo, że wypo-minamy ludziom grzechy ich ojców?

3. Rozumiem, że oburzenie bierzesię stąd, że ONR głosi takie treści,które rażą wrażliwość i sumienie wielu

Polaków. Mnie też rażą. Niektóre.Tylko jeśli potępiamy ONR, to w imięuczciwości trzeba potępić GazetęWyborczą, bo więcej zła zrobiła dlaKościoła w Polsce i Ewangelii niżONR. Trzeba potępić księży, którzy w niej piszą, bo skoro w niej piszą, toidentyfikują się z jej systemem war-

tości. Trzeba potępić ludzi, którzy jączytają. Zresztą nie tylko Wyborczą.Jest masa mediów z lewej i prawejstrony, które zioną nienawiścią. Trzebazakazać wypowiadać się tym księżom,którzy jadą na PiS, na PO, na KOD czyna kogokolwiek, bo zioną tak na odle-głość, że nawet inwestowanie w tiktaki nie pomaga. Przepraszam zaprzykład, ale czy naprawdę ks. Jacekmniej lubi Arabów niż bp PieronekPiSowców?

Są dwa wyjścia. Albo pozwalamywypowiadać się wszystkim w ramachprawa, nawet jeśli się nam to nie po-doba i nawet jeśli to jest wbrew po-prawności polityczno-kościelnej, albozakazujemy wszystkim, którzy jątrzą.Jeśli bowiem nie będzie równości,będzie bunt. Bo nikt nie ma prawazmusić drugiego do życia w kłam-stwie.

4. Staram się nie klasyfikować ludzi.Ale z wiekiem idzie to coraz trudniej.I nie mogę się nadziwić temu, żebardzo często burzą się te środowiska,które mają na sumieniu gorsze rzeczyniż narodowcy. Oburzam się na za-chowania polityczne księży. Ale obu-rzam się również na to, kto ichkrytykuje. Jeśli ktoś całe życie jedziena pasterzy i dokucza owcom, to kim-że on jest, jeśli nie wilkiem? A jeślipasterze zaczną słuchać głosu wilkówbardziej niż owiec, to nie skończymyw owczarni, ale w rzeźni. I obudzimysię z kacem Kościoła, który zapomniało tym, że diabeł codziennie pracujenad tym, żeby mieć więcej najemni-ków niż pasterzy.

5. Nigdy nie zrozumiem logikiniektórych ludzi. Czy naprawdę uwa-żacie, że wzywanie do obrony przeciwislamowi jest mniej chrześcijańskieniż wzywanie do prawa matek do zabi-jania niechcianych dzieci? Czy na-prawdę uważacie, ze pani Wellmanmoże uderzyć torebką mężczyznę za

to, że się znęcał nad psem, ale niemoże uderzyć kobiety, która zabiławłasne dziecko? Czy naprawdę uwa-żacie, że nie należy nigdy mówić źle o muzułmanach, bo są wśród nichdobrzy ludzie, natomiast zawsze na-leży mówić źle o narodowcach, bo tamsą tylko ludzie źli? Czy naprawdę

uważacie, że Izrael ma prawoodmawiać pełnego obywatel-stwa we własnym kraju Pales-tyńczykom, a Polsce odmawia-cie prawa do decydowania, ktomoże na jej teren przybyć? Czynaprawdę uważacie, że muzuł-manie mają twarz Chrystusa, a narodowcy mają tylko gębędiabła? Czy naprawdę uważa-cie, że Ewangelia zachęca nasdo miłości nieprzyjaciół, ale donienawiści swoich? Czy na-prawdę uważacie, że Ewangeliapolega na tym, żeby rozumiećpanią Zawadzką, bo nie chceprzyjąć własnego dziecka wewłasnym domu, a jednocześnie

wyrażać wielkie oburzenie wobecpremier, że nie chce przyjąć w krajuobcych?

Gdzie tu jest logika Ewangelii? Tonie jest żadna Ewangelia. To jest na-cjonalistyczny Stary Testament, po-smarowany miłosierdziem tylko z jed-nej strony kromki, bo druga was w ogóle nie obchodzi. Nikt nie maobowiązku życia Ewangelią. Ale nieboicie się, że odpowiecie przed Bo-giem za to, że nazywaliście Ewangeliąto, co było waszym osobistym czypartyjnym interesem?

Boję się, że Chrystus powie mi w dzień Sądu: „Byłem uchodźcą a nieprzyjąłeś mnie”. Nie boicie się, żeWam powie: „Byłem narodowcem a pogardziliście mną”? Nie, nie boiciesię. Bo uważacie, że wszyscy ucho-dźcy są biedni i uciekają przed wojną.Muzułmanie są dobrzy a chrześcijaniezamknięci na dobro. Natomiast naro-dowcy muszą się nawrócić, bo jeślinie, to ich wszystkich pozamykamy.

Gdyby ks. Jacek przeklinał naro-dowców a nie błogosławił, byłbybohaterem. Gdyby wzywał do zgodyna zabijanie dzieci z gwałtu, czy z zespołem Downa, to byłby całkiemok. Ale niestety zaczął wzywać doobrony, bo się boi jak wiele owiectych, którzy mogą dzieciom zrobićkrzywdę.

Nie musimy się zgadzać. Grunt, że-byśmy szukali prawdy dalej. Bowiemprawda wyzwala tylko wtedy, kiedyjest cała. Półprawdy robią z ludziniewolników.

Niech puentą będzie dowcip:„Nacjonalista spotyka w czyśćcu

człowieka otwartego na wszystkich.Zdziwiony pyta:

- A Ty co tu robisz?- Ja też za nienawiść”.

Greg Makowski

Żyjemy byle jak, wciąż czekając napiątek, na Święta, na wakacje ...czemutak czekamy i żyjemy byle jak...

Dzieje się tak jeśli do swojego życianie zaprosimy Boga. Nasze życie bezniego jest jak świat bez zapachu,smaków i bez kolorów.

Kochani Bracia i Siostry - wyrzuć-my z siebie "starego człowieka",zaprośmy do naszego serca, myśli i duszy Boga. Teraz lato - mamywięcej czasu weźmy sobie za celurlopu - wakacji oczyszczę swojąduszę z grzechu, wyspowiadam się -

zacznę wszystko od nowa. Zacznęczytać Pismo Święte i religijne ksią-żki. Będę mniej czasu spędzał przedkomputerem... wyjdę na spacer zoba-czę i zachwycę się dziełami TwymiBoże dla mnie. Zaproście do Waszegożycia Jezusa i Maryję, a doznacieszczęścia. Zauważycie tych, którzy sąz Wami - Wasi najbliżsi.

Rozkochajcie się w tym co ważne -czas ucieka - wieczność czeka.

NIE ŻYJMY BYLE JAK - ŻYJMYJAK MOŻNA NAJPIĘKNIEJ !

Grażyna Kubacka

Żyjemy byle jak, wciąż czekając na

NARÓD TO MY, A NARODOWCY...?

Page 20: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

RECENZJESTRONA 20 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

DZWON NA TRWOGĘ WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATARenata Chrzanowska

Nowa powieść Kazimierza Brauna

W ostatnich dniach udało misię znaleźć perełkę wśródksiążek pojawiających się

na polskim rynku. Powieść profesoraKazimierza Brauna „Dzwon na trwo-gę” wydana przez Oficynę Wydaw-niczą Volumen to utwór szczególny, poktóry warto sięgnąć szczególnie w dzi-siejszych czasach, gdy akty terroryz-mu nie są już czymś wyjątkowym, leczcoraz częstszą rzeczywistością kon-kretnych ludzi z naszego otoczenia.

Autor tak komponuje akcję utworu,iż kieruje ona myśli czytelnika dodwóch wydarzeń: uprowadzenia i za-bójstwa siedmiu trapistów z klasztoruw algierskim Tibhirine, o którychpowstał film „Ludzie Boga” orazmęczenników z Pariacoto w Peru -franciszkańskich braci Michała Toma-szka i Zbigniewa Strzałkowskiego.

Głównym bohaterem jest profesor,reżyser, pisarz, w którym można roz-poznać postać autora powieści - profe-sora Kazimierza Brauna. Sprawia to,iż książka przestaje być fikcyjną opo-wieścią toczącą się w bliżej nieokre-ślonej rzeczywistości. Staje się onakroniką wydarzeń, które mogły miećmiejsce w rzeczywistym, w bliskimkażdemu z nas świecie.

Bohater powieści zaproszony przezpolskich franciszkanów na premierędramatu jego autorstwa o świętymMaksymilianie Kolbe, przylatuje doPolski z emigracji, na której przebywaod wielu lat, z serią wykładów natemat. teatru. Spostrzeżenia profesoraukazujące teatr jako proces między-ludzki, podkreślające jego wymiar w odniesieniu do nieśmiertelności,zmartwychwstania, relacji ze śmierciązmusza czytelnika do przemyśleniawartości współczesnej sztuki.

Bohater stawiając konkretne pyta-nia: „Jak teatrem zmierzać do Boga?”,„Co jest największą tajemnicą tea-tru?”, „Czy teatr to budynek czyludzie?”. Pobudza do refleksji nadtym, w jakim teatrze dziś uczestni-czymy jako widzowie czy twórcy.

Autor podsuwa także wnioski, którew jeszcze głębszy sposób prowokują

czytelnika do zastanowienia się nadwłasnym życiem w kontekście sztuki:„teatr jest sztuką ludzi, w której samiludzie ofiarowują się sobie nawzajem.A będąc sztuką człowieka, teatr jestśmiertelny, tak jak człowiek”, czy: „w teatrze są drogowskazy kierującedo tej największej tajemnicy zarównonaszej wiary, jak naszego życia: prze-miany tego, co śmiertelne, w to co nie-

śmiertelne. A więc tajemnicy zmart-wychwstania”.

Czytając tę powieść nie możnapozostać obojętnym na wykłady pro-fesora świetnie wplecione w akcjęutworu. Utwór ten zawiera jednakjeszcze co najmniej dwa inne, bardzociekawe elementy.

Pierwszym z nich są rozważaniagłównego bohatera, które pozwalajączytelnikowi przenieść się na chwilędo Ziemi Świętej, pochodzić wąskimiuliczkami Jerozolimy, przysiąść nakamiennych stopniach w Wieczerniku.

Natomiast drugim elementem jestswoista ocena dokonana przez profe-sora Kazimierza Brauna dotyczącaKościoła i sytuacji we współczesnejEuropie. Uwidacznia się to głównie w dialogach głównego bohatera z róż-nymi osobami występującymi w po-wieści m.in. z gwardianem klasztorufranciszkańskiego, czy ojcem ekono-mem, który mówi: „Niegdyś katolickaEuropa przestała już bronić swejodrębności i wyjątkowości. Pogrąża

się w topieli niewiary.”Stąd tytułowy „Dzwon na trwogę”

to, nie tylko dzwon, który od wiekówbił w polskicm klasztorze franciszkań-skim odzywając się w wyjątkowychsytuacjach, ale także to wołanie dokażdego z nas, byśmy się obudzili i podjęli konkretne działania w swoimśrodowisku, bo jak podkreśla autor„we współczesnym kościele, we

współczesnym świecie, trzeba corazczęściej dzwonić na trwogę”.

Na rewersie książki czytamy:„Dzwon a trwogę to powieść o taje-mniczych związkach sztuki teatru i sztuki życia duchowego, a w warstwiefabularnej o inwazji islamu na Euro-pę”. Ta bardzo wartościowa, fascy-nująca, a zarazem dająca wiele domyślenia książka winna się znaleźć wewszystkich polskich księgarniach w Kanadzie i USA. Już obecnie jestdostępna w Wydawnictwie Volumenw Warszawie: www.owvolumen.plalbo [email protected]

Renata Chrzanowska

Kazimierz Braun Dzwon na trwogę

powieść współczesna, WydawnictwoVolumen, Warszawa 2016

Od red.: Dodajmy, że pañstwoBraunowie - to rodzice współautorakomentarzy w “Głosie”, znakomitego

reżysera - dokumentali-sty, kandydata na pre-zydenta Polski Grzego-rza Brauna.

GŁOSinternetemtylko $35 rocznie

tel. 416.993.3143

ZAKŁAD POGRZEBOWY świadczy usługi dla TORONTO, ETOBICOKE I MISSISSAUGA

PEEL CHAPEL 2180 Hurontario Street (Hwy, 10 North of Q.E.W)Mississauga, ON Tel.: (905) 279-7663

BUTLER CHAPEL4933 Dundas Street West (at Burnhamthorpe)Etobicoke, ON Tel.: (416) 231-2283

YORKE CHAPEL2357 Bloor Street West (at Windermere)Toronto, ON Tel.: (416) 767-3153

Kazimierz Braun z małżonką Zofią Reklewską-Braun

T elewizyjna wypowiedź drEwy Kurek na temat zbrodniw Jedwabnem oburzyła przed-

stawicieli żydowskiej loży B’naiB’rith Polin. Domagają się oni reakcjize strony kierownictwa TVP Info.

W miniony czwartek polska histo-ryk zajmująca się stosunkami polsko-żydowskimi wyraziła poważne wąt-pliwości na temat liczby ofiar zbrodni,której inicjatorami i głównymi spraw-cami - wbrew funkcjonującej oficjal-nie wersji żyrowanej także przezinstytucje polskie - w przekonaniuwielu badaczy byli okupanci niemiec-cy.

Jak powiedziała w telewizyjnymstudiu Ewa Kurek, bez dokonaniaekshumacji trudno ustalić, ile osóbzginęło w Jedwabnem. Historyk go-szcząca w programie „Cztery strony”Magdaleny Uchaniuk zarzuciła teżnaczelnemu rabinowi Polski Micha-elowi Schudrichowi kłamstwo doty-czące rzekomej niedopuszczalnościekshumacji zwłok w myśl praważydowskiego.

- Niech się rabin Schudrich modli,aby mu Pan Bóg żydowski wybaczyłkłamstwa, jakie firmuje lub niewiedzę- powiedziała dr Kurek.

Przeciwko tym stwierdzeniom za-protestowali członkowie reaktywo-wanej w 2007 roku żydowskiej orga-nizacji w Polsce. „[Rabin Schudrich]jako Żyd i rabin ma prawo do włas-nego stanowiska w każdej sprawie,m.in. w sprawie dopuszczalnościekshumacji” - napisali reprezentanciB’nai B’rith Polin. Uznali za obra-źliwą sugestię, iż naciski na wstrzy-manie ekshumacji przez ówczesnegoministra sprawiedliwości Lecha Ka-czyńskiego spowodowane były za-miarem ukrycia prawy o zbrodni, zadokonanie której od lat oskarżani sąPolacy. - "Oczekujemy, że TVP Infozajmie w tej sprawie stanowisko" -napisali w imieniu loży Jan Woleński i Sergiusz Kowalski.

Polska historyknaraziła się

B’nai B’rith. Słowa o ekshumacji

w Jedwabnem nie do zniesienia

dla żydowskiej loży

Page 21: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

GŁOS nr 227.07-3.08.2016 RELACJE STRONA 21

- W Polsce trwa walka i jest na-dzieja, że zostaną wykluczone istnie-jące w polskim prawie wyjątki dopu-szczające aborcję. Zachęcam wszys-tkich, aby skontaktowali się z panemJackiem Kotulą, wojownikiem w walcew obronie życia i o godności niena-rodzonych, aby zaczęli działać, abyrozszerzyć prawo zakazujące aborcji.Jako Polska macie być światłem dlacałej zachodniej Eu-ropy, która chce abor-cję znormalizować -podkreśliła MaryWagner.

Na zaproszenie Jac-ka Kotuli, obrońcyżycia z Rzeszowa,działacza FundacjiPRO - Prawo do Ży-cia, obecnie po razdrugi Mary Wagnergości w Polsce.

W niedzielę dotarłado Krakowa. Mary w świadectwie od-niosła się do sytuacjiswojego kraju, zazna-czając, że Kanada by-ła zanurzona w ko-rzeniach chrześcijań-skich, ale zagubiłaswą drogę. Aborcja,jeśli ciąża zagrażałażyciu kobiety, zostaładozwolona tam w1969 roku.

- Ta zmiana prawabyła manipulacją.Powoli ludzie zaczęliprzyzwyczajać się, żezabijanie jest normą.W 1989 roku aborcja została całko-wicie usunięta z kanadyjskiego prawajako przestępstwo - wyjaśniła. Obecniew Kanadzie do momentu narodzeniadziecko zgodnie z kanadyjskim pra-wem nie ma żadnej ochrony. A obroń-cy życia nie mogą zbliżać się doplacówek aborcyjnych na odległośćnie bliższą niż 100 metrów. MaryWagner przytoczyła też inne dramaty-czne dane. Około 80 procent spotka-nych przez nią kobiet, m.in. w więzie-niu, przyznało, iż dokonało aborcji.

Pytania do Mary Pośród wielu zadanych jej pytań

było m.in. dotyczące tego, w jakisposób dla obrony życia wykorzystujeona czas, który musi spędzić w wię-zieniu? - Moje życie jest życiemmodlitwy. Dziękuję Bogu za to, żekiedy jestem w więzieniu, mam czas,aby się modlić. Dużo też czytam, piszędużo listów, rozmawiam z różnymikobietami, modlimy się razem - wyz-nała. Ludzi interesowało też, jak tomożliwie, że w tak demokratycznympaństwie, jakim jest Kanada, obo-wiązuje prawo aborcyjne bez żadnych

ograniczeń i jakimi argumentami po-sługują się jego zwolennicy.

- Istnieje propaganda, że kobieta maprawo, aby wybierać - tłumaczyłaWagner. Zapytana o to, czy kanadyjscypolitycy nie widzą, że obowiązującetam prawo aborcyjne jest kompromi-tacją tego państwa i czy nie wstydząsię umieszczać obrończyń życia w więzieniu? Odpowiedziała, iż w jej

ocenie czują się zawstydzeni, jednakstwierdzają, że muszą wykonywaćswoją pracę, gdyż dla nich liczy siętylko to, co jest sankcjonowane pra-wem.

- Najważniejszym problemem jest to,że Bóg przestał być w centrum życiawiększości społeczeñstwa w Kanadzie- podkreśliła Mary. Mary Wagneruczestniczy także w ŚwiatowychDniach Młodzieży. Zaznacza, że spot-kanie z młodzieżą całego świata podprzewodnictwem Papieża Franciszkabędzie dla niej przede wszystkimczasem modlitwy, radości dzielenia sięwiarą, umocnieniem. Na to, że MaryWagner przybyła, by wziąć udział w tym wielkim święcie wiary, jakimjest ŚDM, zwrócił też uwagę pro-boszcz parafii św. Jana Chrzciciela ks.Jerzy Serwin.

- Pani Mary przyjechała z Kanady,aby w tym święcie uczestniczyć, chcenam pokazać, że wszyscy powinniśmyudać się na spotkanie z Papieżem.Dziękujemy za wypowiedziane świa-dectwo - podkreślił ks. Jerzy Serwin.Proboszcz zachęcił też do skorzystaniaz bogatego programu organizowanego

w parafii w ciągu tego tygodnia w związku ze ŚDM. Zaprosił m.in. naspotkanie z Vicki Thorn ze StanówZjednoczonych, która jest ekspertemw sprawach dotyczących terapii kobietcierpiących na syndrom poaborcyjny.

Jej postawa mobilizuje Do Mary ustawiła się długa kolejka

osób, które chciały ją choć uścisnąć,

podziękować osobiście za wszystko,co robi w obronie życia dzieci po-czętych. Ale nie kończyło się na je-dynie wyrazach życzliwości. Niektó-rzy przyszli zapytać o radę. Wśródtych osób była Agnieszka, która stu-diuje w Krakowie pedagogikę.

- Mary Wagner jest dla mnie wielkimautorytetem. Jej postawa mobilizuje.Ostatnio często myślę o tym, abypoświęcić się innym. Mam dylemat, cozrobić ze swoją przyszłością, przy-szłam zapytać ją o radę. Być możeodnajdę odpowiedź na nurtujące mniepytanie, co dalej - wyznaje Agnieszka.Studentka podkreśla, że uderzającajest w Mary jej pokora, siła, miłość doinnych ludzi. Wśród osób podcho-dzących do Mary Wagner była też paniAnastazja ze swoim półrocznym syn-kiem Krzysiem.

- Zawsze zabieram dziecko na Mszęśw., wiedziałam, że dzisiaj właśnietutaj w tym kościele jest spotkanie z Mary Wagner. Sama angażuję się teżw obronę życia, chciałam poprzezspotkanie z nią uczcić też imieninymojego synka Krzysztofa, poprosić ją obłogosławieñstwo. I uczyniła to - mó-

wi wzruszona pani Anastazja.

Życzymy zwycięstwa Spotkanie z Mary Wagner poprze-

dziła Msza św. Zaraz po niej słowapowitania w imieniu wspólnoty para-fialnej skierował Zbigniew Piłat.Zaznaczył, że choć Mary gości tu poraz pierwszy, to tak naprawdę jestciągle obecna w odprawianych w jej

intencji Mszach św., wysy-łanych przez parafian w jejsprawie listów poparcia doambasadora Kanady w Pol-sce. Podkreślił też, że o jejwalce z aborcją informująumieszczone na tablicachogłoszeniowych plakaty.

- Mario, przyprowadziłacię tutaj do nas twoja bez-graniczna miłość do nienaro-dzonych dzieci, którym od-mawia się prawa do życia.Potrzeba głoszenia prawdy o aborcji, ale przede wszys-tkim przyprowadziły cię tutajsłowa św. Pawła z listu doGalatów „trzeba bardziejsłuchać Boga niż ludzi” -podkreślił Zbigniew Piłat.Zaznaczył, że Mary Wagnerjest też wierna słowom z en-cykliki św. Jana Pawła II„Evangelium vitae” o god-ności i nienaruszalności ży-cia ludzkiego.

- Jesteś wierna tym sło-wom, dajesz im świadectwoswoim życiem, płacąc za tocierpieniem, więzieniem -mówił Zbigniew Piłat. Wska-zał też na motywy, którymi

kieruje się Mary Wagner w walce o każde poczęte dziecko. - Ty wcho-dzisz do klinik aborcyjnych nie tylkopo to, aby prosić matki o zaniechanieaborcji, wręczając im białe róże. Od-dajesz tam także hołd nienarodzonymdzieciom, tym niewinnym istotom,które wkrótce zostaną pozbawioneżycia, ty widzisz w nich cierpiącegoJezusa - mówił Zbigniew Piłat.Zaznaczył, że podobnie jak św. JanPaweł II składał hołd pomordowanymw niemieckim hitlerowskim oboziezagłady w Oświęcimiu, tak MaryWagner, jako jego pokorna uczennica,przychodzi „na golgotę naszychczasów, jakimi są kliniki aborcyjne”,składając hołd najmniejszym bezbron-nym ludziom.

- Życzymy ci zwycięstwa w walce z potężnym Goliatem, jakim jest abor-cyjna machina w twoim kraju. Jesieniątego roku sąd najwyższy w Kanadziebędzie rozpatrywał twoją apelację,aby nienarodzone dzieci zostały uzna-ne za istoty ludzkie. Życzymy cizwycięstwa - podkreślił.

Małgorzata Bochenek

Polska światłem dla Zachodu

“Polska, broniąc życia, ma być światłem dla całej zachodniej Europy” - podkreśla Mary Wagner.

W niedzielę kanadyjska obroñczyni życia gościła w parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Krakowie. Na spotkanie z nią,

mimo później pory, przybyło około czterystu osób.

Page 22: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

FORUMSTRONA 22 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

Szanowny Pan Minister Antoni Macierewicz

Ministerstwo Obrony Narodowej LIST OTWARTY

Szanowny Panie Ministrze,Z ogromnym zaskoczeniem i zanie-

pokojeniem przyjąłem wiadomość o wspólnym Apelu Poległych dla bo-haterskich Żołnierzy Powstania War-szawskiego i Ofiar dramatu katastrofypod Smoleñskiem. Były to dwa dra-maty Narodu Polskiego, ale łączenieApelu Poległych nie wydaje mi sięstosowne. Niewątpliwie PowstañcyWarszawscy byli żołnierzami pole-głymi w walce. Natomiast elita NaroduPolskiego ze śp. Prezydentem PolskiLechem Kaczyñskim była ofiaramikatastrofy lotniczej. Bez zastrzeżeñskłaniam się do tezy, że był to zamach.Inny polski dramat miał miejsce w Gibraltarze w 1943, który nie tylkow mojej opinii, był zamachem, ale o śp. gen. Władysławie Sikorskim mó-wi się jako o ofierze katastrofy, a niejako o poległym.

10 kwietnia 2010 byłem w Katyniu,w tym miejscu zostało zamordowanychpięciu członków mojej rodziny z ojcemLeonardem. Zbiegiem okoliczności w Księdze Cmentarnej, na jednym zezdjęć, znalazłem się obok Pana Minis-tra. Pan Minister, moja skromna osobai kilkuset Polaków, jacy znaleźli się naCmentarzu w Katyniu, było świadkamidramatu, jaki rozegrał się w niewiel-kiej od nas odległości na lotnisku podSmoleñskiem. Nie muszę przypomi-nać co wtedy wszyscy przeżywaliśmy.

Akcentuję moje zastrzeżenia przeciwwspólnemu Apelowi Poległych, jakożołnierz Wileñskich Szarych Szeregów,odznaczony Krzyżem Armii Krajowej,

a za późniejszą działalność opozycyjnąKrzyżem Wolności i Solidarności.

My w Wilnie, w pierwszych dniachlipca 1944 mieliśmy Powstanie Wi-leñskie. Walczyliśmy o NiepodległąOjczyznę. Niestety ten polski zrywzupełnie nie jest dostrzegany nie tylkow mediach, ale i w sferach władzy. W parę tygodni później żołnierze AK i NSZ podjęli krwawą walkę w War-szawie o Wolną Polskę. Jako kreso-wiak łączę się z żołnierzami stolicy w proteście przeciw wspólnemu Ape-lowi Poległych. Taki Apel obniży tylkorangę podniosłym uroczystościom Ro-cznicy Powstania Warszawskiego, a nie przyniesie należnej chwałyOfiarom katastrofy pod Smoleñskiem.

CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!Przekazuję Panu Ministrowi wyrazy głębokiego szacunku,

Władysław Trzaska-Korowajczykps."Sławek"

Łódź, 23 lipca 2016

Nadesłane

Jan Matejko o Żydach:Taką informację zamieszczono

w „Życiu Warszawy” w dn. 14 sierpnia2003 r.:

“W grudniu 1882r. rozpoczął sięproces Jana Matejki przeciwko adwo-katowi Leonowi Eibenschuetzowi o „obrazę czci”. Matejkę reprezento-wał adwokat Józef Mochnacki. Otóż z okazji otwarcia nowego roku nauki

w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie,dyrektor Jan Matejko tak powiedziałdo zebranych:

„A wy uczniowie hebrajczycy, którzydo naszej Szkoły Sztuk Pięknych przy-bywacie, pamiętajcie, że sztuka nie jesthandlową spekulacyjną jakąś robotą,lecz pracą w wyższych celach duchaludzkości, w miłości Boga z miłościąkraju złączona. Jeśli wy chcecie tylkow naszym artystycznym naukowymzakładzie nauczyć się sztuk pięknychdla spekulacji, a nie czuć ani wdzię-czności dla kraju, ani żadnych dla

niego obowiązków; jeśli wy hebraj-czycy, żyjąc w naszym kraju od wiekównie poczuwacie się do szlachetniej-szych dla kraju naszego uczynków, aniteż nie chcecie być Polakami, towynoście się z kraju”.

Ten tekst opublikowano w krakows-kiej gazecie „Czas” w październiku1882 r.! Wobec tej wypowiedzi Mistrzaostro i obraźliwie wobec Mistrza wy-powiedział się Leon Eibenschuetz.Sędzia Paszyñski wydał wyrok uznają-cy mecenasa Leona Eibenschuetza za„winnego przekroczenia przeciwbezpieczeñstwu czci, przez obelżywewyrażenie się o Panu Janie Matejce w miejscu publicznym wobec osób,które mogły zniewagę usłyszeć” i ska-zał go na karę 150 koron grzywny z zamianą na 10 dni aresztu.

LISTY DO REDAKCJI

Zmarł prof. inż. Iwo CyprianPogonowski, wykładowca akademic-ki, działacz i publicysta polonijny.Miał 94 lata. 21 lipca 2016 r. prof. inż.Iwo Cyprian Pogonowski w stanieciężkim trafił do szpitala w StanachZjednoczonych. Kilka godzin późniejzmarł. Urodził się 3 września 1921 r.we Lwowie. Jego ojciec był doktoremfilozofii i prawa, a matka malarką.Profesor brał czynny udział w kam-panii wrześniowej. Wojnę spędził w niemieckich więzieniach i obozach.Oswobodzony w 1945 r. trafił do Bel-gii, gdzie rozpoczął studia na Katolic-kim Uniwersytecie św. Ignacego w Antwerpii. Następnie pracował w Wenezueli, skąd trafił do USA. Tamspędził większość swojego życia, poś-

więcając się pracy naukowej i działal-ności polonijnej. Na emigracji zaj-mował się publicystyką. Był wykła-dowcą akademickim, autorem wielusłowników,atlasów i przewodników.

Zmarł Iwo Cyprian Pogonowski

Page 23: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

SZLACHETNE ZDROWIE STRONA 23GŁOS nr 227.07-3.08.2016

How to CURE Almost AnyCANCER at Home

for $5.15 a DayJak wyleczyć prawie każdy

nowotwór w domu za $5.15 dziennie

część 1

Bill Henderson Andrew Scholberg

O autorachBill Henderson jest emerytowanym

pułkownikiem lotnictwa i emeryto-wanym biznesmanem. W listopadzie1990 roku, jego żona rozpoczęła swoją4-letnią walkę z rakiem jajników.Zmarła 1 listopada 1994. Po wieluoperacjach, chemoterapii i w ostrymbólu, w ostatnich dwóch latach życiajuż życzyła sobie szybkiej śmierci,albo, jak to nazywała, „przejścia”.Widząc jej cierpienie, Billowi trudnobyło uwierzyć, że miliony ludzi każ-dego roku musiały znosić takie samemęczarnie. Teraz uważa, że terapiajaką przeszła, a nie sam rak, byłaprzyczyną jej śmierci. W kolejnychlatach dużo czytał, szukając alternaty-wnych metod leczenia raka. Rezul-tatem jego poszukiwañ była pierwszaksiążka „Wylecz się z raka” [CureYour Cancer]. Opublikowana jako 3-book w listopadzie 2000, dziękiinternetowi, szybko zdobyła popular-ność na całym świecie. Czytelnicy w 59 krajach skorzystali z zawartych w niej informacji by pozbyć się raka.odniosła taki sukces, że w lipcu 2003Bill Henderson opublikował ją w for-mie książki drukowanej. Wkrótce, w listopadzie 2004, wydał drugąksiążkę, „Bez raka” [Cancer-Free] w formie e-booka i drukowanej.

Zbudował ogromną sieć lekarzyonkologów, pielęgniarek, wyleczonychz raka i walczących z rakiem. Publi-kuje biuletyny internetowe i ma ponad78.000 czytelników w 78 krajach. Jegoprogram radiowy „Jak żyć bez raka”przyciąga 45.000 słuchaczy tygodnio-wo http://www.WebTalkRadio.net.

Andrew Scholberg jest niezależnymautorem z Chicago, wielkim zwolenni-kiem medycyny alternatywnej. Jestautorem specjalnego raportu „Prze-łom rakowy w Niemczech” [GermanCancer Breakthrough] i współauto-rem, obok działacza w dziedzinie rakaFranka Cousineau, specjalnych rapor-tów „Rak pokonany!’ i „Przełom rakaw USA!” [Cancer Defeated! and Can-cer Breakthrough USA!]. Był obroñcąw słynnym procesie Pierwszej Po-prawki w Sądzie Najwyższym.

Dzień który na zawszezmienił moje życie

Moje życie zmieniło się 1 listopada1994 roku. Tego dnia, po latach terapiinowotworowych, zmarła moja uko-chana żona. Te terapie były tak trudne,że zniszczyły to czego Marge potrze-bowała najbardziej - jej system odpor-nościowy. To leczenie było dla niejmęczarnią. Przechodziła jedną ope-rację po drugiej - na próżno. A radiacjai niekończąca się chemoterapia uczy-niły ją bardzo chorą. Cierpiała ból,tęskniła za „przejściem”, chciałaumrzeć, i umarła. Po jej śmierci długosię zastanawiałem nad mękami jakimpoddał ją amerykański przemysłleczenia raka. Nie mogłem pozbyć sięmyśli, że musi być jakiś inny sposób -delikatniejszy i skuteczniejszy poz-bycia się raka.

Coś mi mówiło, że to nie rak jązabił. Podejrzewałem, że zabiła jąterapia rakowa - metody jakie wię-kszość Amerykanów bierze za pewnik:operacja, radio- i chemioterapia. Teraznazywam je „tnij, pal, truj”. I po-szedłem śladem tego podejrzenia -zacząłem badać, by dowiedzieć sięprawdy. Stałem się pełnoetatowymposzukiwaczem lepszego sposobuleczenia raka, co absorbuje mnie dodnia dzisiejszego - 15 lat później. A teraz, po zbadaniu wszystkiego comogłem znaleźć na temat raka, jestemw 100% pewien, że ‚miałem nosa’: tonie rak a ostre „medyczne” terapiezabiły moją żonę.

Przez ostatnie 10 lat nie było dniażebym nie pracował nad alternatywnąterapią nowotworową: badanie, czy-tanie, szukanie i udzielanie pomocypacjentom w pozbyciu się raka deli-katnymi, skutecznymi i nie trującymimetodami. W tym czasie odkryłemkilka skutecznych sposobów pozbyciasię raka. I pomogłem setkom zwy-kłych Amerykanów pokonać wyrokiśmierci wydane na nich przez lekarzy.Typowo, amerykański lekarz pacjen-towi na II czy IV etapie powie coś w rodzaju: „Masz 3 do 6 miesięcyżycia”. Ale to nic nie znaczy, chyba żepacjent w to uwierzy. Moją bestselle-rową książką „Bez raka: przewodnikpo delikatnej, nie trującej terapii”[Cancer-Free: Your Guide to Gentle,Non-toxic Healing] pomogłem niezli-czonym „nieuleczalnie” i „beznadziej-nie” chorym pacjentom udowodnić, żeci lekarze nie mieli racji.

Na przykład: jednym z moichklientów jest wspaniała młoda kobietaz San Diego walcząca z rakiem piersi.Powiedziała mi, że jej onkolog byłbardziej agresywny niż sprzedawcasamochodów, nieustannie naciskał nanią by poddała się strasznej konwen-cjonalnej terapii. Ale ona pozbyła sięraka stosując mój plan naturalnej te-rapii.

Jako doradca nowotworowy, praco-wałem z setkami pacjentów, pomaga-jąc im pokonać nawet najtrudniejszeprzypadki „nieuleczalnych” nowo-

tworów. W rzeczywistości normalnejest rozpuszczenie raka w czasie kilkutygodni, jeśli zastosuje się moją meto-dę. I nie jest kosztowna. Amerykańskiprzemysł nowotworowy wystawi cirachunek na $800.000 za śmierć z powodu raka. W porządku, za tozapłaci ubezpieczenie tych ludzi, alekto ma tyle zbytecznych pieniędzy? I odwrotnie: mój program możepomóc każdemu Amerykaninowi -nawet nieubezpieczonemu - pokonaćraka tylko za $5.15 dziennie. Niemalkażdy może sobie na to pozwolić.Żaden lekarz nie powinien wydawaćwyroku śmierci na pacjenta mówiąc„masz 3 do 6 miesięcy życia”.

Żaden lekarz nie może przewidziećprzyszłości, chociaż rutynowo to robi.Znam wielu pacjentów, którzy udo-wodnili, że ich lekarze nie mieli racjibiorąc ich życie w swoje ręce. Żadenlekarz nie powinien powiedzieć pa-cjentowi choremu na raka, że „nic nieda się już zrobić”. To może zniszczyćpacjenta. I to jest całkowite oszustwo,bo żaden lekarz nie wie wszystkiego.Zamiast tego, lekarz powinien powie-dzieć: „Nie znam niczego więcej comożna zrobić”. To byłoby bardziejuczciwe. W ciągu ostatnich kilku latrozmawiałem z ponad 3.000 ofiarraka. Trudno uwierzyć, ale żaden z nich nie usłyszał od lekarza niczegoo przyczynie raka. Tak. Ani jeden.

Dlaczego lekarze nie mówią pacjen-tom o przyczynie raka? Może dlatego,że nie wiedzą co go wywołuje. Kiedypo raz pierwszy rozmawiam z pa-cjentami, są przerażeni. Ale kiedywyjaśnię im trzy główne powody raka,i kiedy je zrozumieją, zaczynają dos-trzegać sposób pozbycia się raka.Widzą jasny promyk nadziei.

A zatem - jakie są powody raka?Podczas tysięcy godzin spędzonych naposzukiwaniach, zidentyfikowałemtrzy główne powody.

Ukryty winowajca nr 1: Korzenie kanałowe zębów [KKZ] i inne problemy szczękMoże was zaskoczyć kiedy się do-

wiecie, że KKZ i inne problemyszczękowe mogą wywołać raka. Mimoże nie wiążecie raka ze zdrowiem jamyustnej, powszechnie znanym faktemjest to, że ten rodzaj zdrowia ma dużowiększy wpływ niż tylko na jamęustną. Zapalenie dziąseł albo toksy-czne torbiele w szczęce mogą znisz-czyć system odpornościowy. Odkry-łem, że 70-80% ofiar raka, którymdoradzam, ma KKZ.

I według mnie dowody są przytła-czające, że te KKZ mają związek z rakiem. Kiedy KKZ jest powodemraka, to oczywiście nic dobrego nie daskupianie się jedynie na pozbyciu sięraka. Bo on po prostu powróci. I to mamiejsce kiedy leczy się symptom, a ignoruje przyczynę. Ale jeśli KKZ

jest sprawcą i pacjenci go usuną,niemal zawsze i szybko czują się lepiej- prawie w 100%. I to stwierdzenieopieram na doświadczeniu z ponad3.000 ofiarami raka.

W następnym rozdziale powiemwam jak znaleźć kogoś kompeten-tnego w celu oszacowania waszegozdrowia jamy ustnej, jeśli niepokoiciesię tym, że KKZ albo niewłaściwieusunięty ząb mądrości może być ukry-tym powodem raka lub innych pro-blemów ze zdrowiem.

Ukryty winowajca nr 2:Nierozwiązany stres emocjonalnyMoże was także zaskoczyć to, że

raka może wywołać nierozwiązanystres emocjonalny. Zgadzam się z ty-mi, którzy uważają, iż 90% lub więcejprzypadków raka ma związek ze spra-wami emocjonalnymi. Ale jestemprzekonany, że ponad połowa przy-padków raka pochodzi z jakiegośrodzaju szoku emocjonalnego, traumyitd. Kiedy ktoś zachoruje na raka,warto zapytać, czy w ostatnim mniejwięcej roku dotknęło go jakieś wstrzą-sające wydarzenie. Czy przeżył śmierćkochanej osoby, rozwód, stracił pracę,coś innego? Po rozmowach z tysiąca-mi ofiar raka, szacuję, że jakieśwstrząsające wydarzenie jest czynni-kiem w ponad połowie tych przypad-ków. W rozdziale 3 doradzę jak szybkoi łatwo rozwiązać te problemy. Jesttotalnie zbędne spędzanie lat nakanapie psychoterapeuty.

Ukryty winowajca nr 3:Amerykańska dietaJak prawdopodobnie wiecie, jedną

z najważniejszych przyczyn raka jestnasza dieta, nasza żywność, to cokładziemy do ust, co kupujemy w skle-pie spożywczym. Kiedy całe życieprowadzone na złej diecie połączy sięze złą pracą dentystów, prawdopodo-bnie zachorujemy na raka. A jeśli do-rzuci się jeszcze emocjonalną traumęjak śmierć członka rodziny, to prakty-cznie wystawiasz swoje plecy na celtej strasznej choroby. Typowo ame-rykańska dieta jest niezdrowa i jestniewiele warta pod względem odżyw-czym. Daje raka wszystkiemu comożna chcieć: dużo rafinowany cu-kier, syrop kukurydziany o dużejzawartości fruktozy, chemikalia, doda-wane hormony i uwodorniony / utwar-dzony olej.

W rozdziale 4 przedstawię planodżywiania, który wybawi was z kło-potów.

ciąg dalszy za tydzień

Jak wyleczyć prawie każdy nowotwór

G£OSZaprenumeruj!

GŁOS przyjedzie do domu

Page 24: Czas na potêpienie islamu! GŁOS Ojczyzna BÓG komentarze ... 2.2016_S… · Ostatnie rewelacje nie-malże wymuszają na mnie, ... Pietro Parolin wystosował w imieniu papieża depeszę

manipulacji i propagandy - - i z realnym

- my

Ewangelii.

- my dajemy prawdziwego

Chrystpublicznego -

zus

na

stronie www.radiochrystusakrola.pl na

y 12:00 - 1:00 PM czasu chicagowskiego a w Polsce o godzinie 19:00.

Chicago i Kanadzie o 23:00 i 4:00 rano czasu polskiego na stronie internetowej www.radiochrystusakrola.pl

Archiwum audycji z Chicago: www.radiochrystusakrola.com

Kontakt do radia, telefon:

Studio w Chicago: (1) 708-433-9095 -47-98

EMAIL: [email protected]

FORUMSTRONA 24 GŁOS nr 227.07-3.08.2016

U Kowalskich dochodzi do scenymałżeńskiej. Żona zrezygnowana wy-krzykuje:

- Jak tylko umrzesz, wyjdę za mąż zainnego!

Kowalski spokojnie:- Moja droga! Cóż mnie może

obchodzić nieszczęście człowieka,którego nie znam.

- Panie doktorze, proszę przyjechaćdo żony! - krzyczy mężczyzna.

- A co jej dolega? - pyta doktor.- Nie wiem, ale jest taka słaba, że

musiałem ją zanieść do kuchni, żebymi śniadanie zrobiła.

Miesiąc miodowy kończy się z chwilą, gdy pies przynosi mężowiranne pantofle, a żona zaczyna...warczeć.

Facet dzwoni do cukierni:- Chciałem zamówić dla żony tort

urodzinowy.- Ile świeczek?- 26 - jak zwykle.

Rozmawiają dwie sąsiadki:- Co Pani podaje mężowi, jak nie

smakuje mu domowy obiad przygoto-

wany przez Panią?- Kapelusz i płaszcz.

- Dlaczego na polowaniu strzelałpan do swojego kolegi? - pyta sędziana rozprawie.

- Wziąłem go za sarnę.- A kiedy spostrzegł pan swoją

pomyłkę?- Kiedy sarna odpowiedziała

ogniem...

Pojechał myśliwy na polowanie doAfryki. Na miejscu dowiedział się, żeprzysmakiem regionalnym jest zupa z ogonów szympansa. Postanowił za-polować. Rankiem przychodzi pod-prowadzający, wręcza myśliwemubroń i określa zasady polowania:

- Wchodę na drzewo gdzie są szym-pansy i trzęsę, jak spadają pies jest takwyszkolony, że podbiega i odgyzaogony.

- A po co mi ta broñ? - pyta myśliwy- Strzelaj do psa jak ja spadnę!

Środek zimy.Po lesie chodzi zdenerwowany nie-

dźwiedź i kopie drzewa, łamie choin-ki, przegania zające i inne wilki.

I mruczy pod nosem:- I po co ja piłem tę kawę we

wrześniu?!!!

Z polowania wracają Rosjanie,ciągnąc za sobą niedźwiedzia. Zauwa-ża ich Amerykanin i wskazując namisia pyta:

- Grizli?- Niet, strielali!

Kazik wraca do domu nad ranemlekko podpity. Od progu wita go żona:

- Gdzie byłeś łajdaku?! Pewnieznowu włóczyłeś się całą noc!!! Wóda,dzi...ki i zabawa! Tak?!

- No co ty kochanie. Przecież byłemu Tadeusza i graliśmy w karty.

- Ciekawe. Zaraz to sprawdzimy.Bierze telefon i dzwoni:- Tadziu, czy mój Kazik był dziś

u Ciebie na kartach?

- Jak to był?! Siedzi i gra!

Przychodzi student na stołówkę:- Poproszę dwie parówki.Z głębi słychać głosy: bo-ga-ty, bo-

ga-ty, bo-ga-ty!- I osiem widelców - dodaje...

- Edek, dalej pracujesz?- Pracowałem na pół etatu ale mnie

zwolnili.- Dlaczego?- Bo to była praca na pełny etat.

Spotyka pająk pająka.- Cze, co robisz?- Gram w motylki.- Skąd masz?- A, ściągnąłem sobie z sieci.

Dlaczego Pazdan nie ma znajomychna fb?

Bo wszystkich zablokował...

Przychodzi absolwent wyższejuczelni do biura pośrednictwa pracy i pyta:

- Czy jest praca dla absolwenta?- Oczywiście, że tak! Pensja 5000 zł,

komórka i samochód służbowy.- Pani żartuje?!- Sam pan zaczął...

Czas na... uœmiech!

24.07.2016 roku na łamach portaluinternetowego truthdig.com pojawiłsię artykuł „Nowi europejscy faszyści”(zamieszczony następnie przez Washingtonsblog.com).

Reduta Dobrego Imienia w ramachswych statutowych działań, któreobejmują propagowanie wiedzy o pol-skiej współczesności, nie może przejśćobojętnie wobec tekstu autorstwaChrisa Hedgesa (na zdjęciu).

Musimy jednak zaznaczyć, że Pol-sce nadmierne znaczenie przywiązanodo tej publikacji myląc opiniotwórczyWashington Post z niszowym portalemWashingtonsblog.com.

Autor w swej publikacjikomentując obecne wyda-rzenia w Polsce, stawia tezy,które sugerują odpowiedzial-ność Polski za Holokaust,przedstawia obecne poko-lenie patriotycznej mło-dzie-ży jako nacjonalistów, wzy-wa do rozliczeń za rzekomewiny Polaków, a obecnośćkrzyża w przestrzeni publicznej uważaza znak dominacji kulturowej wyz-naczającej, kto jest gospodarzem w Polsce, a kto tylko gościem czywręcz wrogiem.

W tekście aż roi się od przekłamań

i przeinaczeń. Wg autoratego tekstu Muzeum Pow-stania Warszawskiegozostało założone w reakcjina książkę Tomasza Grossa„Sąsiedzi”. Opisując wi-zytę w nim zdobywa się nakonstatację, że brakuje w nim miejsca, gdzie Pola-cy rozliczają się ze swoją

„haniebną przeszłością”. W publikacjiautor powołuje się na opinie dzien-nikarzy z kierownictwa Gazety Wy-borczej - Piotra Stasińskiego i Jaro-sława Kurskiego.

Na podstawie tego tekstu czytelnik

otrzymuje jednostronny, a w wielumiejscach kłamliwy obraz zarównohistorii najnowszej, jak i obecnejsytuacji w Polsce. Takiego ujęciatematu nie można rozpatrywać w oderwaniu od osoby autora artykułu.

Chris Hedges jest korespondentemRussian Today, działaczem lewico-wym, który wsławił się między innymikrytyką państwa Izrael porównując jedo ISIS.

Reduta Dobrego Imienia podejmiestosowne działania w celu uzyskaniasprostowania informacji zawartych w artykule.

Chris Hedges, amerykański pracownik Russia Today atakuje Polskę!