Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna...

24
W cieniu szalejącej w na- szym kraju recesji poszu- kujemy sposobów na roz- sądne ulokowanie pienię - dzy. Oprócz standardo - wych form w postaci lokat bankowych, obligacji czy zakupu nieruchomości, istnieją też sposoby mniej popularne, a równie do - brze oprocentowane. czyt. dalej s. 16 Przed nami koniec wa - kacji, a życie kulturalne, które w lipcu i sierpniu zawsze nieco „hamuje” od- żyje na nowo ze zdwojoną siłą. Przed nami w Kra - kowie cały szereg róż - norakich imprez, wystaw i koncertów. Warto spraw- dzić, co najlepszego czeka nas w najbliższym okresie. czyt. dalej s. 22-23. Podział na zawody męskie i żeńskie powoli odcho - dzi do lamusa. Kobiety są obecne w każdym środo- wisku zawodowym, choć nie na wszystkich stanowiskach. Jakie zawody są popularne „tu i teraz” i do jakich warto się przygotować w przyszło- ści, aby „nie dać się wyklu- czyć”? czyt. dalej s. 8 Co się będzie działo Kamila Kowal nr 08/2014 Wrzesień 2014 www.SlowoKrakowa.pl CHROŃ ŚRODOWISKO. PRZECZYTAŁEŚ – PODAJ DALEJ! NAJCIEKAWSZY DODATEK TURYSTYCZNY w Małopolsce! Cena 2.20 zł (w tym 8 % VAT) Konkurs Wygraj Nagrody! Wyemancypuj się Joanna Lipska Na niszy też zarobisz Adam Włodarczyk 25 listopada 2013, podczas sesji małopolskiego sejmiku wojewódzkiego, podjęto decyzję w jednej z bardziej kontrowersyjnych spraw ostatnich lat. Radni zakazali na terenie miasta Krakowa palenia w piecach węglem oraz drewnem. czyt. s. 2 - 3 Lato to dla wielu czas prze- rwy. Tak jest w polityce, poniekąd także w spo - rcie. Ludzie wyjeżdżają na upragnione urlopy – ale nie wszystko ulega zmia - nie. W galeriach handlo - wych zintensyfikowane życie toczy się nadal; mię- dzy sklepowymi regałami i na kanapach rozgrywają się małe, ludzkie dramaty. czyt. dalej s. 20 Wakacje w galeriach Tomasz Drozd

Transcript of Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna...

Page 1: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Słowo numeru str 1

czwartek, 24 marca 2011Słowo Krakowa Gazeta lokalna

W cieniu szalejącej w na-szym kraju recesji poszu-kujemy sposobów na roz-sądne ulokowanie pienię-dzy. Oprócz s tandardo-wych form w postaci lokat bankowych, obligacji czy zakupu n ie ruchomośc i ,

istnieją też sposoby mniej popularne, a równie do-b r z e o p r o c e n t o w a n e .

czyt. dalej s. 16

Przed nami koniec wa -kacji, a życie kulturalne, które w lipcu i sierpniu zawsze nieco „hamuje” od-żyje na nowo ze zdwojoną siłą. Przed nami w Kra-kowie ca ły szereg róż -

norakich imprez, wystaw i koncertów. Warto spraw-dzić, co najlepszego czeka nas w najbliższym okresie.

czyt. dalej s. 22-23.

Podział na zawody męskie i żeńskie powoli odcho-dzi do lamusa. Kobiety są obecne w każdym środo-wisku zawodowym, choć nie na wszystkich stanowiskach. Jakie zawody są popularne „tu i teraz” i do jakich warto

się przygotować w przyszło-ści, aby „nie dać się wyklu-czyć”?

czyt. dalej s. 8

Co się będzie działoKamila Kowal

nr 08/2014 Wrzesień 2014 www.SlowoKrakowa.pl

C H R O Ń Ś R O D O W I S K O . P R Z E C Z Y T A Ł E Ś – P O D A J D A L E J !

NAJCIEKAWSZY

DoDatek turystyczny

w Małopolsce!

Cena 2.20 zł (w tym 8 % VAT)

Konkurs

Wygraj Nagrody!

Wyemancypuj sięJoanna Lipska

Na niszy też zarobiszAdam Włodarczyk

25 listopada 2013, podczas sesji małopolskiego sejmiku wojewódzkiego, podjęto decyzję w jednej z bardziej kontrowersyjnych spraw ostatnich lat. Radni zakazali na terenie miasta Krakowa palenia w piecach węglem oraz drewnem. czyt. s. 2 - 3

Lato to dla wielu czas prze-rwy. Tak jest w polityce, poniekąd także w spo -rcie. Ludzie wyjeżdżają na upragnione urlopy – ale nie wszystko ulega zmia-nie. W galeriach handlo-wych zintensyf ikowane

życie toczy się nadal; mię-dzy sklepowymi regałami i na kanapach rozgrywają się małe, ludzkie dramaty.

czyt. dalej s. 20

Wakacje w galeriachTomasz Drozd

Page 2: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Wstępniak str 2Wstępniak

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

Temat numeru Mikołaj Kamiński – Kamień węgielny konfliktu – s. 2 - 3Co się działo?w Krakowie, Polsce, na świecie - s. 4-5 MiastoAngelika Wołoszańska – Nie dawaj pieniędzy na ulicy – s. 7Agnieszka Miechowicz – Reportaż z widelcem – s. 10PracaJoanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9Twój Relax Maria Stachera – Niezwyczajny wypoczynek – s. 11Laura Dusik – Zażeglowani – s. 13Joanna Heider – Czar Bałtyku – s. 15Inwestycje Adam Włodarczyk – Na niszy też zarobisz – s. 16Twój domKrzysztof Wybranowski – Patrz pod nogi – s. 18Maria Stachera – Okno na świat – s. 18Radosław Pater – W domu najlepiej… – s. 19Styl życia Angelika Wołoszańska – Piwny relaks – s. 20Tomasz Drozd – Wakacje w galeriach – s. 20SportDaniel Chłodniak – Sukces i kompromitacja – s. 22Będzie się działoWrzesień 2014 – s. 22-23

Wrzesień

Czarne chmury?Co by nie mówić – i jakby nie liczyć – okres wakacyjny powoli dobiega końca. Dosłownie na dniach uczniowie dziarsko wyruszą do odpowiednich dla siebie placówek oświatowych, by kształtować swoje młode, bystre umysły, zaś lada chwila również studenci powrócą „do piór”. Cieszymy się jeszcze ostatnimi dniami gorąca – i tego się trzymajmy. Szczególnie, że „sezon ogórkowy” wcale nie okazał się w tym roku „ogórkowym”, a właśnie „gorącym”.

Temperatura nie opada wokół krakowskich rozgrywek politycznych. Szykujemy się do wyborów samorządowych, a tutaj stawka jest spora. Co ciekawe, w ostatnich dniach Jarosław Gowin, który uznawany był generalnie za pewnego kandydata koalicji krakowskiej centroprawicy na prezydenta miasta, niespodziewanie ogłosił, że nie zamierza ubiegać się o to stanowisko – chce poprzeć kandydata PiS, a samemu zaangażować się w kolejne wybory parlamentarne. To pewnie spora radość dla prezydenta Majchrowskiego, dla którego popularny w Krakowie – ale także znany dzięki swojej pozycji medialnej – Gowin, mógł być bardzo trudnym konkurentem. Następne miesiące zapowiadają się w tym kontekście nadwyraz interesująco!

Przede wszystkim jednak kontrowersje budzi anulowanie uchwały sejmiku wojewódzkiego o zakazie palenia węglem i drewnem w piecach domowych. To dobrze czy źle? Zakaz był ograniczeniem dla przedsiębiorczości, czy niemożliwą do obejścia koniecznością? Czy miasto polskich królów skazane jest na czarne chmury ponad głowami mieszkańców? Piszemy o tym szerzej w naszym temacie numeru.

Tym smutnym pewnie, ale niestety jakże realistycznym akcentem, zachęcam Państwa ser-decznie do lektury nowego numeru naszego Słowa, która – mam ogromną nadzieję – będzie dla Państwa pożytkiem oraz radością.

Wydawca: Magnes Media Sp. z o.o. [email protected] | Prezes Zarządu, redaktor naczelny: Emil Baran Redaktor prowadzący: Mikołaj Kamiński [email protected] | Sekretarz: Angelika Wołoszańska | Dział reklamy: tel. 513 509 429

Stali współpracownicy: Aneta Bratkowska, Joanna Heider, Angelika Wołoszańska, Kamil Mec, Adam Włodarczyk, Tomasz Janczy| Druk: Polskapresse Redakcja: Komuny Paryskiej 90, 50-452 Wrocław | Skład: Logos | Numer zamknięto 29 sierpnia 2014| Wydanie 01 Wrzesień 2014

Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych listów i reklam. Materiałów nie zamówionych nie zwraca, zastrzega sobie prawo do skrótów w nadesłanych tekstach i listach.

Kamień węgielny konfliktu

25 listopada 2013, podczas sesji małopolskiego sejmiku wojewódzkiego, podjęto decyzję w jednej z bardziej kontrowersyjnych spraw ostatnich lat. Radni zakazali na terenie miasta Krakowa palenia w piecach węglem oraz drewnem.

C a ł k o w i t y z a k a z p a l e -nia węglem miał obowiązy-wać dopiero za pięć lat, ale już od początku roku 2014 zakazano budowania tego typu pieców w nowych nieru-chomościach (choć uwzględ-niono możliwość palenia tymi surowcami w komin-kach). Wszystko dlatego, że według wszelkich danych Kraków znajduje się w samej światowej czołówce naj -bardziej zanieczyszczonych miast świata. Według ba-dań przedstawionych przez „International New York Times”, jeśli chodzi o euro -pejskie miasta, s to l ica Mało -polski wyprze-dzana jest tylko p rzez bu łga r sk i Pernik i Plovdiv. Co ciekawe, na miejscu szóstym znajduje się… Nowy Sącz! Dopiero dalej mia-sta Górnego Śląska, które s te reotypowo kojarzymy z największym zanieczysz-czeniem. Trudno więc dziwić się, że dyskusja była napraw-dę burzliwa, a sam przebieg posiedzenia sejmiku najgo-rętszy od wielu, wielu lat. Na sali obrad pojawiło się bar-dzo wielu zwolenników oraz przeciwnikw nowego prawa, którzy głośnymi gwizdami i okrzykami zagłuszali dys-kusje radnych, jednocześnie bardzo mocno udzielając się w czasie debaty. Walka była zacięta. Decyzja jednak zapadła – i mimo różno -rakich głosów odrębnych, zwyciężyła większościowa opinia o potrzebie ratowania krakowskiego powietrza.

Tym bardziej, że w czasie sesji dowodzono, iż obecny stan lokalnego środowiska to kilkaset (sic!) ofiar śmier-telnych rocznie.W ostatnich dniach, na gło-wy wielu krakowskich i mało-polskich radnych – ale także, a może i przede wszystkim, zwyczajnych mieszkańców stolicy Małopolski, wylany został kubeł zimnej wody. Uchwała sejmiku została pierwotnie zaskarżona przez dwie mieszkanki Krakowa.

Co ciekawe, jedna z nich z a s k a r ż a ł a z b y t

małą restrykcyjność nowych przepisów oraz zdecydowa-nie żądała wpro-wadzenia zakazu palenia węglem

także w kominkach, natomiast druga skarży-

ła… zakaz jako taki, domaga-jąc się jego zniesienia. Pier-wotnie rozpoczęte w czerwcu postępowanie procesowe zostało odroczone. W piątek, 22 sierpnia, Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecydował o anulowaniu zakazu. Głów-nym elementem linii oskar-żenia, na której oparła się decyzja, było złamanie kon-stytucyjnej zasady równości oraz swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Chodziło m.in. o niejasne zapisy, które jednym przed-siębiorcom pozwalały na spalanie węgla i drewna, innym zaś nie. Inna sprawa, że podważono też szereg drobnych elementów prze-głosowanych rok wcześniej przepisów, a więc prawo uznano po prostu za nie-dokładnie sformułowane.

Jest to nie tylko prestiżowa porażka polityczna czynni-ków stojących za uchwałą „antysmogową”, ale także ich zdecydowana kompromita-cja, ponieważ nie jest chyba nazbyt wybujałym oczeki-waniem, by spodziewać się, że w sprawie tak istotnej, prawo będzie skonstruowane przynajmniej w sposób… dbały!Wyrok sądu nie jest prawo-mocny, a władze wojewódz-twa natychmiast potwierdziły, że będę odwoływać się od de-cyzji judykatywy. W wyda-nym przez nie oświadczeniu czytamy: „Mając na uwadze poprawę jakości powietrza, a tym samym zdrowia miesz-kańców regionu, Samorząd Województwa Małopolskiego nadal będzie wspierał dzia-łania w tym zakresie zarów-no w Krakowie, jak i całej Małopolsce. Wskazać należy, iż wątpliwości podniesione przez Sąd, w przekazanym dotąd jedynie ustnym uza-sadnieniu wyroku, były już dostrzeżone i analizowane przez Zarząd WM na etapie merytorycznych prac nad w/w uchwałą. Przyjęte w doku-mencie rozwiązania miały na celu maksymalne wyeli-minowanie problematycznych zapisów mimo świadomo-ści wciąż obowiązujących, n ieprecyzyjnych podstaw ustawowych w przedmioto-wym zakresie.”.Wiele lokalnych środowisk z całych sił trzyma kciuki za pozytywne rozpatrzenie obiecywanej apelacji. Ostat-nie statystyki Najwyższej Izby Kontrol i podkręci ły dodatkowo atmosferę, wy-

Mikołaj Kamiński

Mikołaj Kamiński

Spis treści

Page 3: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Temat numeruTemat numerustr 3

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

kroków ku rozwiązaniu tej problematyki, już niedługo masa krytyczna może dopro-wadzić do bardzo poważnego kryzysu w różnorakich seg-mentach. Kraków jest więc niejako soczewką, w której skupiają się „smogowe” pro-blemy, ale w istocie to tylko awangarda. Problem bęzie narastał.

REKL

AM

A

kazując, że piece grzewcze odpowiadają za 75-90% za-nieczyszczeń miejskiego powietrza. Zarówno wice-marszałek województwa Woj-ciech Kozak, jak i prezydent Majchrowski, zapowiada-ją walkę o unieważnienie wy-roku sądu. Trudno jednak nie brać pod uwagę opinii eks-pertów, że uchwała sejmi-ku wojewódzkiego została po prostu wadliwie skonstru-owana – i właśnie ten aspekt stał się decy-dującym, jeśli cho-dzi o jej unieważ-nienie; a nie wzglę-dy ideologiczne, czy nawet konstytucyjne. Choć warto także zwró-cić uwagę, że jednym z ar-gumentów za anulowaniem uchwały było przekona -

nie, iż gdyby większa ilość miast w Polsce zapragnęła zastosować tego typu rozwią-zania, to zagrażałoby to bez-pieczeństwu energetyczne-mu kraju. Trudno generalnie abstrahować od przekonania, że gdzieś w tle prawnego sporu o kształt przepisów, mamy do czynienia z pewnym zagadnieniem o charakte-

rze fundamentalnym, które jednak wydaje

się być dylema-tem tragicz-nym, w naszej polskiej rze-czywistości. Otóż na hał-

dach kopalń za-lega 5 mln ton węgla,

których wartość szacowana jest na ok. 1,5 mld złotych. Fakt, że jego spożytkowa-

nie będzie mieć negatyw-ny wpływ na środowisko naturalne, trudno jednak wy-obrazić sobie zaprzestanie energetycznej konsumpcji surowca, przede wszystkim ze względu na funkcjonowanie krajowej gospodarki. Sektor i tak jest mocno nadwyrężony intensywnym importem węgla z zagranicy na którym mocno cierpią legiony tradycyjnie opierające się na wydobyciu – przede wszystkim Gór-ny Śląsk. Nieść to musi – i od długiego czasu tak się dzieje – srogie konsekwencje społeczne i degradację regio-nów pod wieloma względami.Ca ł a sp r awa w iąże s i ę przede wszystkim z dzie-dzictwem „Polski ludowej” oraz transformacji ustrojo-wej, która dodatkowo do-

pełniła dziełą. Przestarzała infrastruktura nadal stano-wią szeroką bazę rodzimego przemysłu i w zwiążku z tym trudno jest pogodzić różne aspekty jej funkcjonowania. Z pewnością najbliższe ty-godnie przyniosą nam przy-najmniej szczątkową wiedzę odnośnie tego, jak problem z a n i e c z y s z c z e ń p o w i e -trza w Krakowie będzie roz-wiązywany w kolejnych la-tach. Oczywiście ostatecz-ne werdykty to pewnie wiele miesięcy oczekiwań i odwo-łań – ciekawe tylko z jakim skutkiem. Faktem jest, że przekonanie, iż poprawa ja-kości krakowskiego powie-trza jest konieczna, zdaje się podzielać coraz więcej osób – zarówno mieszkańców, jak i polityków. Podobne regula-cje już zapowiadane są w Za-kopanem, gdzie miejscowy prezydent Janusz Majcher jest zdecydowanym zwolen-nikiem tego typu rozwiązania i nawołuje do mieszkańców miejscowości, by swoje do-mostwa ogrzewali w sposób jak najbardziej ekologiczny. Cóż – przychodzi nam z nie-cierpliwością oczekiwać na

dalszy rozwój wypadków.W każdym razie - w isto-cie rzeczy - problem ten do-tyczy Krakowa w olbrzymim stopniu, ale nie jest (i w prze-szłości nie wydaje się, żeby „samoistnie” mogło to ulec odmianie) od niego wolna także spora ilość pozostałych polskich miejscowości. I je-śli nie dojdzie do szybkich

REKL

AM

A

Page 4: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Co się działo str 4Co się działow Polsce

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

Przygotował: Anna Rosłanowska

Piesi w odblaskachOd początku września będą musieli nosić odblaskowe stroje lub ich elementy, jeżeli przemierzać będą po zmierzchu, po drogach w terenie niezabudowanym. Jest to konsekwencja no-welizacji ustawy o ruchu drogowym. Chodzi oczywiście o ogra-niczenie ilości ofiar wypadków drogowych wśród pieszych, po zapadnięciu zmroku. Jeżeli chodzi o Małopolskę, w roku 2013 w wypadkach samochodowych zginęło tutaj 219, z których aż 101 osób stanowili piesi. Do tej pory odblaski po zmroku musiały nosić jedynie dzieci do piętnastego roku życia.

Co się działoW KRAKOWIE – sierpień 2014

Początek prac na Podgorskim

Niedawnymi czasy uzyskano, koniec końców, zgodę Zarządu In-frastruktury Komunalnej i Transportu, na ostateczna rewitalizację i przebudowę obszaru Rynku Podgórskiego. Realizator inwestycji planuje zdecydowaną większość prac zasadniczych zakończyć jesz-cze w tym roku. Zgodnie z zapewnieniami teren ten ma zachować swój „zielony” charakter i rosnące tam drzewa zasadniczo mają nie podlegać wycince. W tym punkcie wzięto pod uwagę apele lokalnej społeczności. W związku z budową, w kolejnych miesiącach nastąpią pewne zmiany – oraz utrudnienia - w ruchu drogowym

Gowin nie na prezydentaLider ugrupowania Polska Razem, które ostatnimi czasy w gło-śny sposób - w ramach „zjednoczenia prawicy” – związało się sojuszem z Prawem i Sprawiedliwością, obwieścił w ostatnim czasie, że nie będzie ubiegał się o prezydenturę w Krakowie. To zaskoczenie, ponieważ Jarosław Gowin, mocno związany z naszym miastem, był przez wielu widziany jako naturalny kandydat prawicy do tego stanowiska. Sam zainteresowany stwierdził, że bardziej zainteresowany jest kolejnymi wybo-rami parlamentarnymi, a jego środowisko polityczne chętnie poprze krakowskiego kandyda-ta PiS, który będzie miał realne szanse pokonania w elekcji prezydenta Majchrowskiego.

Bednarz odchodzi z WisłyRada nadzorcza Wisły Kraków odwołała ze stanowiska prezesa piłkarskiej sekcji klubu Jacka Bednarza, nie wskazała jednak jego bezpośredniego następcy. Bednarzowi podziękowano za pracę i za-angażowanie, aczkolwiek tajemnicą poliszynela jest, iż takie a nie inne kroki rady nadzorczej wynikają z konfliktu byłego już prezesa z kibicami Białej Gwiazdy, którzy w ostatnim czasie bojkotowali mecze Wisły. W wyniku tego frekwencja na Reymonta znacząco spadła, a stadion na którym zasiąść może ponad 30 tys. widzów nie był wypełniany nawet w trzeciej części. Odwołanie prezesa było głównym postulatem Stowarzyszenia Kibiców Klubu Wisła Kraków. Swoją funkcję Jacek Bednarz pełnił od półtorej roku.

Komunikacja bez reklam?Ostatnimi czasy wprowadzono w Podgórzu i nowej hucie tzw. „park kulturowy” – i ma to swoje konsekwencje nie tylko w aspekcie kulturalnym. Organizator transportu drogowego zaproponował, aby zarówno autobusy, jak i tramwaje, poruszały się po mieście bez reklam, w jed-nolitych kolorach. Jest to kolejna próba podjęcia tego typu dyskusji w naszym mieście. Spór trwa, a każde ze stron ma swoje racje. Bo w istocie – tramwaje obklejone do-okoła reklamami wyglądają źle, ale przychód z ich tytułu z pewnością można dobrze spożytkować na poprawę warun-k ó w p o d r ó ż o w a -nia. Zobaczymy co z tego wyniknie…

SLD bez własnej listySojusz Lewicy Demokratycznej planuje nie wystawiać w następ-nych wyborach samorządowych, a ludzie SLD wystartują w „sa-morządówce” z listy poparcia prezydenta Majchrowskiego. Praw-dopodobnie jest to efekt obawy o zły wynik lewicy w Krakowie podczas najbliższych wyborów. Jeszcze cztery lata temu w łonie Sojuszu rozważano w ogóle poparcie Majchrowskiego. Mówiło się sporo o Joannie Senyszyn, jako kandydatce na to stanowisko. Dzisiaj nastroje nie są już tak bojowe – wahadło polityczne w stolicy mało-polski ewidentnie przechyla się na prawo.

Większa strefa płatnego parkowaniaPo raz kolejny w Krakowie postanowiono powiększyć strefę płatnego parkowania. Do dotychczasowego obsza-ru, gdzie za postawienie auto uiścić trzeba odpowiednią kwotę, dołączyć mają także Dębniki, Grzegórzki i Kro-wodrza. O taką samą kategorię zabiegają także kolejne ulice i dzielnice miasta. Szko-da jednak, że nie bierze się pod uwagę takich aspektów jak wygoda życia mieszkań-ców i turystów, którzy od-wiedzają miasto, bo nie da się nie zauważyć, że w Krakowie o miejsce pa rk i ngowe jest już naprawdę bardzo trudno – a będzie jeszcze trudniej.

Szwajcarzy chcą pieniędzy

Kraków co prawda zrezygnował po obywatelskim referendum ze swoich aspiracji do organizowania Igrzysk Olimpijskich, nie oznacza to jednak, że „olimpijska” przygoda grodu pod Wawelem kończy się definitywnie. Szwajcarska firma EKS, która wspierała miasto w staraniach o uzyskanie statusu miasta-gospodarza olim-piady, wystawiła Krakowowi faktury za swoją pracę w czerwcu i lipcu. Opiewają one na kwoty ok. 1,2 mln złotych. Zdaniem ma-gistratu, wystawienie tego typu rachunków jest całkowicie bezpod-stawne i miasto nie zamierza ich spłacać. Sprawa najprawdopodob-niej znajdzie swój finał w sądzie. Gdyby kwestia organizowania igrzysk nie upadła w referendum, do czerwca 2015 Szwajcarzy mieli na współpracy z miastem zarobić nawet 18 mln.

Kibice i broń ostraW niedzielę 17. sierpnia rozegrany został we Wrocławiu mecz miejscowego Śląska z Cracovią. By obejrzeć sporto-we widowisko przybyli także goście z Krakowa. Jeden z ich samochodów został zatrzymany na trasie, jeszcze w sto-licy Małopolski, przez patrol policji. Jakież musiało być zdziwienie funkcjonariuszy, kiedy ich oczom ukazał się niemały przecież arsenał. Wśród znalezionych przedmio-tów można było dostrzec maczety, pojemniki z gazem, tasaki, siekiery, metalowe pałki i rurki, a także bagnety i – o zgrozo! – miecz samurajski. Czyn zakwalifikowany jest jako wykroczenie, za które grozi kara grzywny lub aresztu. Ciekawe jaką oskarżeni przyjmą linię obrony – czyżby handel kolekcjonerski? Może nawet specjalistyczny, na co wskazuje obecność broni z dalekiego wschodu.

Pomoc dla wielodzietnychKrakowski magistrat zadecydował o wprowadzeniu w ży-cie programu „Pierwszy dzwonek”, który ma być pomocą dla rodzin wielodzietnych („4+”). W jego wyniku mogą one otrzymać dofinansowanie do zakupu środków dy-daktycznych i artykułów edukacyjnych, co jest bardzo potrzebne szczególnie teraz, w okresie przed rozpoczę-ciem nowego roku szkolnego. Wsparcie miasta udzielane będzie jednokrotnie w kwocie minimalnej 150 zł na uczące się dziecko. Wnioski o dofinansowanie składać będzie można w każdej z filii Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie. Wnioski przyjmowane będą do 10 września.

Park u SalwatorianówMiasto doszło do porozumienia z zakonem Salwatorianów i kra-kowianie będą mieli do swojej dyspozycji kolejny, otwarty park. Mowa oczywiście o parku Jalu Kurka. Księża Salwatorianie wyrazili zgodę na darmowe korzystanie z parku przez mieszkańców, nato-miast w związku z tym miasto ma ponosić koszt utrzymania tego obszaru. Dziesiąta część przestrzeni ma zostać zabudowana, a na tym miejscu postawiony zostanie m.in. dom pielgrzyma, dom zakonny oraz część mająca charakter usługowy. Cała sprawa ciągnęła się bardzo długo i wydawało się, że może nie udać się dojść do kom-promisu.

Page 5: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Co się działoCo się działow Polsce

str 5

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

Jabłka na złość PutinowiPo ogłoszeniu rosyjskiego embarga na polskie jabłka w rodzimym internecie narodziła się akcja jedze-nia tych owoców w proteście przeciwko polityce rosyjskiego prezydenta. Do akcji, mającej oczywi-ście w gruncie rzeczy charakter dość symboliczny, przyłączyło się wiele środowisk i organizacji. Na portalach społeczno-ściowych zamieszczano wiele fotografii, które zawie-rały różnorakie postacie ze świata mediów czy polityki spożywające nasze piękne jabłuszka. A jako że Polacy to naród niezwykle pomysłowy, od razu zaczęły się tworzyć także alternatywne wizje wspomagania ro-dzimej gospodarki. Mowa tutaj oczywiście o akcji „pij cydr”. Producenci popularnego ostatnio rodzaju alkoholu z pewnością są zadowoleni. Patrioty-zmem rodaków oczywiście!

Co się działoW POLSCE

Lekkoatletyczny sukcesTak dobrze nie było od 48 lat. Z Mistrzostw Europy w lekkoatletyce, jakie odbyły się w szwajcarskim Zurychu w dniach od 12 do 17 sierpnia, Polacy przywieźli aż 12 medali (dwa złote, pięć srebrnych i pięć brązowych). Jedną z najciekawszych postaci, które zdobyły medal na mistrzostwach jest Jakub Krzewina, biegnący na 400 m indywidualnie oraz w sztafecie (brąz). Nie kryje się ze swoimi patriotycznymi i narodowymi poglądami, a na dodatek posiada na swoim ciele tatuaże z symbolem „Polski Walczącej”, napisem „Śmierć Wrogom Ojczyzny” (hasło żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych) i szczerbcem (miecz koronacyjny, także symbol środowisk endeckich). Medalistom pogratulował sam prezydent Bronisław Komorowski .

Co się działoW GOSPODARCEBezrobocie niższeW miesiącu lipcu bezrobotnych Polaków było 1 879 500. Oznacza to, że w ciągu miesiąca ilość naszych rodaków nie posiadających zatrudnia spadła aż o 33 tys. Jest to kontynuacja trwającego już od około 2 lat trendu w tym aspekcie. Specjaliści twierdzą, że powinien zostać on utrzymany także w kolejnych miesiącach. Resort pracy opiniuje, iż do końca roku bezrobocie powinno wy-nieść w naszym kraju 12,5%. Ilość bezrobotnych w lipcu była o prawie 200 tys. osób niższa niż w tym samym miesiącu rok temu, co oznacza spadek wskaźnika o ok. 10%. Specjaliści Narodowego Banku Polskiego wskazują, że do roku 2016 bezrobocie w Polsce powinno spaść do poziomu 8%.

OFE czy ZUSOd 1 kwietnia do 31 lipca członkowie OFE mieli możliwość zdecydowania czy chcą, by część ich składki emerytalnej była lokowana właśnie w OFE, czy może aby trafiała na specjalne subkonto w ra-mach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Podjęcie decyzji wymagało złożenia tzw. „oświadczenia członka OFE”. Zarejestrowanych zostało ok. 2,5 mln deklaracji osób, które nadal chcą korzystać z funduszy otwartych. Cieszy to wielu ekonomistów, którzy uważają, że bardzo istotnym dla gospodarki jest wspieranie rynków kapitałowych przez oszczędności polskiego społeczeństwa. Decyzja o tego typu przynależności nie jest ostateczna i będzie można ją zmienić po dwóch latach.

– sierpień 2014

DeflacjaPewnym zaskoczeniem w polskim życiu gospodarczym jest fakt, że w lipcu mieliśmy do czynienia w naszym kraju ze zjawiskiem deflacji na poziomie 0,2%. Eksperci uspokajają, że nie będzie to najprawdopodobniej zjawisko trwałe i już w kolejnym miesiącu wskaźniki ustabilizują się na poziomie niewielkiej inflacji, choć może to znaczyć, że Rada Polityki Pieniężnej będzie bardziej skora do obniżenia stóp procentowych już w najbliższym czasie. Ciekawe jest to, że zjawisko deflacyjne występuje w naszym kraju po raz pierw-szy w jego historii (od 32 lat, czyli od kiedy GUS oblicza tego typu dane). Niektórzy podnoszą, iż w kolej-nych miesiącach deflacja może być jednak kontynuowana, a wpływ na to, jeżeli będzie tak w istocie, ma mieć rosyjskie embargo na polską żywność.

REKL

AM

A

– sierpień 2014

Page 6: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 6ZdrowieZdrowie

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

Specjaliści Słuchmedu apelują, by nie lekceważyć oznak pogarsza-nia się słuchu. Ciągłe podgłaśnia-nie radia czy telewizora, prośby o powtarzanie pytań, wrażenie, że inni mówią do nas niewyraźnie lub za cicho – to te “klasyczne” objawy.Aparat słuchowy-jeden czy dwa?Porada laryngologa: Doktor Ryszard Mikołajewski, laryngolog z 15-let-nim stażem, odpowiada na pytania dotyczące niedosłuchu.Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słu-chu. Problem najczęściej dotyka oso-by starsze, skutecznie utrudniając im funkcjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w codzien-nej komunikacji oraz narażając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się między sobą, jed-nak zdecydowana ich większość ma

Zbadaj słuch w kabinie ciszy

Kabina ciszy to odpowiednio wyciszone i wytłumione pomieszczenie do wykony-wania dokładnych audiometrycznych badań słuchu. Takim pomieszczeniem dysponuje krakowski oddział Słuchmedu, zlokalizowany przy ul. Rusznikarskiej 17.

REKL

AM

A

charakter obu uszny.- Czy osoby mające ubytek słuchu w każdym uchu powinny nosić dwa aparaty słuchowe?Ryszard Mikołajewski: - Tak, z całą pewnością takie rozwiązanie jest dla nich bardzo korzystne. Każ-dy mój pacjent, którego udało mi się przekonać do dwóch aparatów, potwierdzi moje słowa.- Może Pan podać przykład z życia codziennego?R.M.: - Rozpatrzmy choćby dźwięk klaksonu samochodowego. Docie-rający do uszu sygnał informuje nas o niebezpieczeństwie. W ciągu ułamka sekundy mózg porównuje informacje z obu uszu, takie jak natężenie fal dźwiękowych oraz momenty, w których dźwięk do-biegł do każdego ucha. Dzięki temu natychmiast zdajemy sobie sprawę,

z której strony dochodzi dźwięk i jak daleko znajduje się jego źródło oraz jesteśmy w stanie uniknąć niebez-pieczeństwa.- Ogromnym kłopotem niedosłyszących pacjentów jest także rozumienie mowy w hałaśliwym otoczeniu. Czy dwa aparaty pozwalają rozwiązać także ten problem?R.M.: - Hałas otoczenia utrud-nia rozumienie mowy. Dla osób, które nie słyszą oboma uszami tak samo dobrze, wyodrębnienie poszczególnych głosów jest trudne. Mózg potrzebuje informacji z obu uszu, aby skutecznie rozróżniać dźwięki w trudnych sytuacjach słu-chowych, takich jak rozmowa w za-tłoczonej kawiarni lub w pomiesz-czeniu, do którego dobiegają hałasy przejeżdżających ulicą pojazdów. Dwa aparaty słuchowe pozwala-ją wspomóc naturalną zdolność mózgu do „filtrowania” hałasów dochodzących z tła.- Lekarze zwracają także uwagę na ryzyko utraty zdolności rozu-mienia mowy w przypadku zupeł-nej rezygnacji z noszenia aparatu słuchowego. Czy może tak się stać,

jeśli nosimy tylko jeden aparat słuchowy?R.M.: - Zjawisko, o którym tu mó-wimy, to tak zwana deprywacja słuchu. Polega na stopniowym traceniu przez mózg umiejętności przetwarzania informacji w wyniku trwałego braku pobudzania ucha bodźcem akustycznym. Im wcze-śniej zdecydujemy się na noszenie aparatu słuchowego na dotkniętym ubytkiem słuchu uchu, tym mniej-sze ryzyko wystąpienia deprywacji

słuchu oraz tym większa korzyść z noszenia aparatów słuchowych. W dwóch aparatach słuchowych dźwięki są przyjemniejsze do słu-chania, nie trzeba się wysilać, aby je usłyszeć. W naturalny sposób są odbierane czysto, z odpowiednim poczuciem głośności i przestrzen-ności. Uzyskanie takiego efektu z jednym aparatem słuchowym nie jest możliwe w przypadku osób dotkniętych ubytkiem słuchu na obu uszach.

Zapraszamy wszystkie zainte-resowane osoby na bezpłatne badania słuchu i konsultację protetyka. Możliwe wizyty domowe. Z uwagi na duże za-interesowanie naszymi usłu-gami prosimy o telefoniczne umawianie wizyt. Słuchmed Kraków, ul. Rusznikarska 17 (Przychodnia Zdrowia, III piętro) tel. 12 634 42 23, czynne: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00.

REKL

AM

A

Page 7: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

MiastoMiastostr 7

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

Nie dawaj pieniędzy na ulicy!

Żebractwo i bezdomność to uciążliwy problem wielu polskich miast, które nie radzą sobie dostatecznie dobrze z tak dużą ilością niemile widzianych gości. Aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się tym zjawiskom, władze Krakowa podjęły decyzję o wpro-wadzeniu kampanii społecznej „Nie dawaj pieniędzy na ulicy. Pomagaj naprawdę”.

Angelika Wołoszańska

Żebractwo staje się szczególnie uciążliwe i widoczne w okresie letnim. Ładna pogoda oraz napływ turystów sprawiają, że bezdomni, a wielu przypad-kach również osoby mające mieszkanie, coraz śmielej wy-chodzą na ulice Krakowa i pro-szą o pieniądze. Dlaczego? Po-nieważ żebranie na ulicy to tak naprawdę bardzo prosty sposób na zarobienie pieniędzy i uzbie-ranie w niedługim czasie nawet kilkuset złotych. W wielu przy-padkach powodem proszenia

o jałmużnę nie jest faktyczna sytuacja materialna, lecz chęć łatwego zysku, a osoby bezdom-ne, alkoholicy i żebracy jedynie podszywają się pod rzeczywiście potrzebujących. Przeciwdzia łaniu takiemu stanu rzeczy opowiedziały się władze Krakowa, które roz-poczynają kampanię „Nie dawaj pieniędzy na ulicy. Pomagaj naprawdę”. Ma ona na celu przede wszystkim zmianę toku myślenia mieszkańców i tu-rystów, którzy dają pieniądze ludziom żebrzącym w cen-trum miasta. Urzędnicy chcą pokazać, że pomagając w ten sposób, tak naprawdę tylko szkodzimy i przyczyniamy się do powiększenia problemu. Otrzymane w ten sposób pienią-dze wykorzystywane są głów-nie w celu zakupu alkoholu, narkotyków lub innych używek, a to z kolei powoduje rozwój kolejnych patologii. Bezdomny nie będzie chciał zmienić swoje-go życia, jeżeli będzie dostawał

pieniądze za darmo. Dopiero ich brak i trudność w ich zdobyciu pociągnie za sobą chęć progresu. Kampania ma się pojawić na portalach miejskich i środkach komunikacji, a urząd chce do-datkowo przeprowadzić sondę dotyczącą motywów działania darczyńców. Poprzez kampanię władze Krakowa wskazują inne spo-soby pomocy potrzebującym, między innymi zachęcając do wpłacania pieniędzy na

Urlop bez przykrych niespodzianek

Decydując się na urlopową, weekendową podróż samocho-dem lub autokarem warto uwzględnić szereg okoliczności jakie mogą nas spotkać w trasie i odpowiednio przygotować nasz środek transportu do drogi.

Maciej Kuczaj

Najpierw należy sprawdzić waż-ność przeglądu auta. Okresowe badanie stanu technicznego pojaz-dów jest obowiązkiem ich właści-cieli. Obowiązek ten uzasadniony jest koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa na drodze wszyst-kim uczestnikom ruchu. W zależ-ności od metryki samochodu róż-ne są okresy, w których należy tego dokonywać. Nowe auta sprawdzane są jeszcze przed re-jestracją. Nabywca auta z salonu zobowiązany jest do dokonania przeglądu po 3 latach od daty nabycia auta. Kolejny okres jest o rok krótszy i wynosi 2 lata. Po osiągnięciu przez auto 5 lat przeglądów należy dokonywać corocznie. Dobrze pamiętać o istotnym wy-jątku, jakim są samochody z in-stalacją LPG, które niezależnie od wieku trzeba kontrolować każdego roku. Termin ważności aktualnego badania określony jest na pieczątce w dowodzie re-

jestracyjnym, przybijanej w stacji kontroli pojazdów. Konsekwencje braku ważnego przeglądu mogą być bardzo poważne. Skrajnym przykładem jest odmowa wypłaty odszkodowania przez ubezpieczy-ciela w przypadku wypadku. Poza ważnym przeglądem auto musi posiadać określone wypo-sażenie. Katalog przedmiotów, które koniecznie muszą znaleźć się w pojeździe bywa różny w za-leżności od regulacji prawnych

kraju, do którego się udajemy. Najczęściej są to: apteczka, trój-kąt ostrzegawczy, zapasowe ża-rówki do reflektorów, zapaso-we koło wraz z narzędziami do jego wymiany, linka holownicza, gaśnica i kamizelka odblaskowa. Warto również samemu sprawdzić stan ciśnienia powietrza w kołach, bieżnik opon, poziom oleju silni-kowego i płynu hamulcowego.Kolejną czynnością formalną jakiej należy dokonać jest spraw-

dzenie ważności ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Ubezpieczenie to, popularnie nazywane jako OC, jest obo-wiązkowe zarówno w Polsce, jak i za granicą. Jego posiadanie uchroni nas przed odpowiedzial-nością na terenie: Andory, Au-strii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Gibraltaru, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Ir-landii, Islandii, Liechtensteinu, Litwy, Luksemburga, Łotwy, Malty, Monako, Niemiec, Nor-wegii, Portugalii, Rumunii, San Marino, Serbii, Szwajcarii, Szwe-cji, Słowacji, Słowenii, Węgier, Wielkiej Brytanii, Włoch, Wysp Normandzkich, Wysp Owczych i Wyspy Man.W wielu innych krajach wyma-gane jest posiadanie Zielonej Karty. Jest to Międzynarodowy Certyfikat Ubezpieczeniowy poświadczający, że jego posia-dacz objęty jest ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej. W celu otrzymania Zielonej Karty należy udać się do zakładu ubezpieczeniowego, w którym mamy wykupione OC. Czynność ta zazwyczaj jest bezpłatna. Obo-wiązek posiadania tego dokumen-tu obowiązuje w następujących krajach: Albania, Białoruś, Bo-

śnia i Hercegowina, Czarnogóra, Iran, Izrael, Macedonia, Maroko, Mołdawia, Rosja, Tunezja, Tur-cja, Ukraina.Poza ubezpieczeniem od odpo-wiedzialności cywilnej możliwe jest dobrowolne dokupienie Au-tocasco oraz Assistance. Zakres ubezpieczenia AC bywa różny, dlatego należy zapoznać się z jego treścią przed podpisaniem umowy lub przed wyjazdem, jeżeli jeste-śmy już w posiadaniu dodatkowe-go ubezpieczenia. Przede wszyst-kim należy sprawdzić czy będzie ono nas chronić w kraju, do któ-rego się udajemy oraz w krajach, przez które będziemy przejeżdżać udając się w docelowe miejsce, a także katalog szkód, za jakie przysługuje odszkodowanie. AC może obejmować między innymi szkody wynikłe z pożaru, powo-dzi, kradzieży. Bardzo ważne jest także zastosowanie się w przypad-ku wypadku do sposobu zgłosze-

nia szkody zawartego w umowie.Assistance pozwala na zaosz-czędzeniu wielu nieprzyjem-ności. Jest to kompleksowa po-moc w przypadku wypadku czy kradzieży auta. Obejmować może między innymi organizację i po-krycie kosztów wynajmu pojazdu zastępczego i hotelu na czas naprawy auta.Decydując się na wyciecz-kę autokarem dla siebie lub swoich dzieci, również należy dla bezpieczeństwa przedsię-wziąć czynności, które zapew-nią bezpieczną podróż. Znając datę wyjazdu, mamy prawo skontaktować się osobiście lub telefonicznie z dyżurnym naj-bliższej jednostki policji w celu skontrolowania przez funkcjo-nariuszy ruchu drogowego stanu technicznego autokaru, wyma-ganych do jazdy dokumentów oraz stanu trzeźwości kierowcy. Zgłoszenia najlepiej dokonać z kilkudniowym wyprzedze-niem, aby mieć pewność, że policjanci będą mogli pogodzić przyjazd na miejsce rozpoczęcia podróży autokarem z innymi obowiązkami.

konta organizacji pozarządo-wych. Działając w ten sposób darczyńca ma przynajmniej pewność, że jego pieniądze nie zostaną wydane w niewłaściwy sposób. N i w e l o w a n i e ż e b r a c t w a ma wpłynąć również pozy-tywnie na wizerunek miasta. Zapobiegnie to sytuacjom, kiedy to turyści będą na każ-dym kroku spotykać się z że-brakami i nachalnym prosze-niem o datek.

Page 8: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 8 Praca

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

Wyemancypuj się

Podział na zawody męskie i żeńskie powoli od-chodzi do lamusa. Kobiety są obecne w każdym środowisku zawodowym, choć nie na wszyst-kich stanowiskach. Jakie zawody są popularne „tu i teraz” i do jakich warto się przygotować w przyszłości, aby nie dać się wykluczyć?

Przybywa pań w zawodach uwa-żanych dotąd za męskie: jest ich ponad 13 proc. w policji i blisko 2 proc. w armii. Z kolei mężczyźni przeważają wśród przedstawicie-li władz i urzędników wyższe-go szczebla – takie wnioski płyną z ostatnich badań rządowego Cen-trum Rozwoju Zasobów Ludzkich. Podobne rezultaty ogłosił niedawno Główny Urząd Statystyczny, według którego najbardziej sfeminizowany-mi sektorami gospodarki są ochrona zdrowia i opieka społeczna, najmniej - inżynieria, procesy produkcyjne i budownictwo. Kobiety, które zdecydowały się na zawód do tej pory zarezerwowa-ny dla mężczyzn, musiały i mu-

Joanna Lipska

szą wciąż pokonywać wiele barier. Na przeszkodzie stoi kobieca natura i naturalny lęk przed poradzeniem sobie w niepowszechnej sytuacji, a także przeszkoda w postaci reakcji społeczeństwa. Ostatni z czynników jest wbrew pozorom bardzo istotny, jeśli kobieta wykonuje zawód polega-jący na zleceniach. Reakcje klientów mogą być różne, tak jak późniejsze obawy o podołanie w wykonaniu powierzonego zadania.

Siła stereotypuPolskie prawo zapewnia jednakowy dostęp kobiet i mężczyzn do wszyst-kich stanowisk, ale to tylko teoria. Wyniki badań przeprowadzonych przez CRZL w ramach projektu „Go-dzenie ról rodzinnych i zawodowych

kobiet i mężczyzn” jasno pokazują, że podział na zawody typowo męskie i typowo kobiece jest faktyczny. Z czego to wynika? Zdaniem an-kieterów chodzi o stereotypowe postrzeganie płci oraz nierówne ich traktowanie na rynku pracy.Kto nie zetknął się w swoim ży-ciu z branżą zdominowaną przez przedstawicieli jednej z płci? Moż-na w ciemno obstawiać, że na we-zwanie do zapchanych rur zgłosi się mężczyzna, który będzie również zasiadał za kierownicą taksówki. Jednak panie wożące klientów po mieście również się zdarzają, co nie zmienia faktu, że akurat w tym za-wodzie jest to zjawisko powszechne.Wpływ na decyzję o wyborze za-wodu wspomnianego taksówkarza mają nie tylko przyzwyczajenia czy popularność. Czasami powodem jest ryzyko związane z wykonywa-

niem danej pracy. Wsiadający do tak-sówek bywają, szczególnie w nocy, agresywni i pod wpływem alkoholu. Innym powodem mogą być także obciążenia fizyczne, jakim podlega się na niektórych stanowiskach (do-tyczy to głównie pracy w przemyśle ciężkim). Z kolei nieliczni panowie zajmą się dziećmi w przedszkolu, równie niewielu jest mężczyzn pracują-cych w salonach kosmetycznych, może poza usługami typowo fry-zjerskimi.

Mniej prestiżu„Pracownicy na obcasach - szkolenia zawodowe dla kobiet, które nie boją się prawdziwie męskich zawodów” – tak brzmiał projekt przeprowa-dzony w latach 2009-2010 w woje-wództwie dolnośląskim. Jego celem było pokazanie, że granice między zawodami męskimi i kobiecymi nie są stałe. Z projektu, finansowanego przez Unię Europejską, mogły sko-rzystać wszystkie panie nieaktywne zawodowo, po zakończeniu niezbęd-nych szkoleń, podjąć poszukiwania pracy w całkowicie nowych dla siebie zawodach - kierowcy autobusu, ochroniarza czy pracownika remon-towo-budowlanego.Zawody, w których w większości pracują kobiety, stają się mniej prestiżowe i mało atrakcyjne dla

mężczyzn, w branżach zdomino-wanych przez kobiety są też niższe płace. Z drugiej strony, choć kobiety stopniowo zaczynają podejmować pracę w zawodach typowo męskich, ich prestiż z tego powodu nie maleje. Przykładem może być zawód chirur-ga - według Towarzystwa Chirurgów Polskich w Polsce pracuje ok. 1,5 tys. chirurgów kobiet, czyli tylko 5 proc. wszystkich lekarzy tej specjal-ności. Jednak wśród chirurgów poja-wia się coraz więcej kobiet, a wciąż jest to zawód prestiżowy.

Mniej wypłatyZe statystyk wynika, że im go-rzej płatne jest określone zajęcie, tym więcej kobiet je wykonuje. Nie jest to oczywiście reguła dotycząca wszystkich zawodów, ale na ogół się sprawdza. W zawo-dach, w których dominują kobiety, zarobki są tradycyjnie bardzo ni-skie. Chodzi tu o sprzedawczynie, pielęgniarki czy sprzątaczki.

Trzeba też pamiętać, że są zawody, które nadal podlegają przepi-som, w myśl których nie mogą ich wykonywać kobiety. Wiążą się one albo z bardzo dużym wysił-kiem fizycznym, albo narażeniem na działanie szkodliwych dla zdrowia substancji.Wbrew negatywnym statysty-kom, widać zielone światło. Już prawie nikogo nie dziwi dziś widok kobiety za kierownicą autobusu miejskiego, nie wspo-minając o tramwaju. Przybywa tez pań w zawodach związa-nych z przemysłem i logistyką, ale wymagających więcej precyzji niż wysiłku fizycznego, bo, jak się okazuje, zawód spawacza, obsłu-gującego wózek widłowy czy pra-cownika wysokościowego może z powodzeniem wykonywać rów-nież płeć piękna. Trzeba tylko przeszkolić się, a przede wszyst-kim przełamać.

REKL

AM

A

Studenta z grupą inwalidzką zatrudnię

Brzmi jak absurd, ale czy naprawdę aż tak dziwi? Ogłoszenie jak każde, wiele podob-nych znaleźć możemy na niejednym portalu poświęconym szukaniu pracy. Rzeczą wartą uwagi jest wymóg posiadania doświadczenia zawodowego przez studenta z mile widzianym stopniem niepełnosprawności.

Ale czy jest aż tak źle na rynku pracy wśród niepełnosprawnych po-siadających status studenta? Zacznij-my od statystyk. W Polsce według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności Polski (BAEL) przepro-wadzonego przez GUS w 2013 r., zarejestrowanych jest 3,4 mln osób niepełnosprawnych, z czego 84,4 tys. osób zatrudniono na otwartym rynku pracy, a 166,8 tys. niepełnosprawnych pracuje w zakładach pracy chronionej. W Polsce wzrasta współczynnik aktywności zawodowej i wskaź-nik zatrudnienia w tej grupie osób, a szczególnie wśród niepełno-sprawnych w wieku produkcyj-nym. Biorąc pod uwagę dane z kilku ostatnich lat, współczynnik ten wzrósł z 22,6% w 2007 r. do 27,3% w 2013 roku. Udział pracu-

Joanna Heider

jących wśród niepełnosprawnych osób w wieku produkcyjnym w roku 2013 osiągnął wartość 22,4% (w 2012 r. było to 23,0%, w 2011 r. – 22,2%).

Bariera edukacyjna Osoby z uszkodzeniami wzroku i słuchu, chorobą psychiczną czy upośledzeniem mózgowym, których jest w Polsce kilka tysięcy, wymagają szczególnego podejścia w eduka-cji. Wykazują oni mniejszą aktyw-ność w życiu codziennym, a co za tym idzie, także mniejszą aktywność edu-kacyjną i na rynku pracy. Poza tym zdecydowana większość uczelni wyż-szych, liceów czy szkół zawodowych ciągle nie jest odpowiednio przysto-sowana do świadczenia swoich usług osobom niepełnosprawnym. Może to skutek niedostatecznie przygoto-

wanego systemu szkolnictwa, w któ-rym brak procedur umożliwiających specjalne formy nauczania w szkol-nictwie powszechnym np. w klasach integracyjnych?W związku z barierą edukacyjną osób niepełnosprawnych, z trudem zwięk-sza się ich zatrudnienie, choć wy-kształcenie to nie jedyna przyczyna, dla której wciąż niewielka liczba pracodawców w Polsce oferuje za-trudnienie takim osobom. Z badań GUS-u wynika, że zdecydo-wana większość firm czy zakładów pracy raczej unika zatrudniania niepeł-nosprawnych. Przyczyną jest często niewiedza i brak odpowiednich infor-macji oraz powszechnie funkcjonują-cy stereotyp, że osoba niepełnospraw-na to osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim, upośledzona umysłowo lub chora psychicznie, która nie kwa-lifikuje się na pracownika zakładu pracy. Takie myślenie powoduje, że wielu pracodawców, nie mając nigdy bliższych kontaktów z osobami niepełnosprawnymi, z góry wyklucza możliwość ich zatrudnienia. W kon-sekwencji nie wiedzą kim właściwie jest osoba niepełnosprawna, jakim jest pracownikiem i jakie są zalety jej zatrudnienia.

Oczywiście, istotnym czynni-kiem wpływającym na zatrudnienie osób niepełnosprawnych jest stopień upośledzenia, jednak zdecydowa-na większość niepełnosprawnych poszukujących pracy jest upośledzo-na w stopniu lekkim lub umiarko-wanym. Definicja lekkiego stopnia niepełno-sprawności mówi, że zalicza się do niej osobę o naruszonej sprawności orga-nizmu, powodującej w sposób istotny obniżenie zdolności do wykonywania pracy, w porównaniu do zdolności, jaką wykazuje osoba o podobnych kwalifikacjach zawodowych z pełną sprawnością fizyczną lub mająca ograniczenia w pełnieniu ról społecz-nych dające się kompensować przy pomocy wyposażenia w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze lub środki techniczne. Wydaje się zatem, że warto zachę-cić uczelnie wyższe do współpracy z przedsiębiorcami, by przełamać ste-reotyp i pokazać, że niepełnosprawni absolwenci są równie dobrze wykształ-ceni, co ich pełnosprawni rówieśnicy. Potrzebna jest zmiana systemu, który obecnie nie spełnia wymogów wo-bec wykształconych niepełnospraw-nych.

Page 9: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Praca str 9

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza?

Powszechnie uznaje się, że samo napisanie życiorysu jest czynnością bardzo prostą. W sieci krąży wiele wzorów i szablonów, a mimo tego powielane są wciąż te samy błędy, które już na starcie minimalizują szanse kandydata na uzyskanie pracy, o którą się stara.

Dlaczego CV odgrywa aż tak wiel-ką rolę w procesie rekrutacji? To w skrócie rozbudowana wizy-tówka, która ułatwia „sprzedanie” swojej wiedzy i umiejętności. To właśnie od niego zależy, czy zaowocuje zaproszeniem na roz-mowę kwalifikacyjną, czy też wy-ląduje na dnie kosza HR-owca.Od czego zacząćNajczęściej świeżo upieczony absolwent nie może pochwalić się dużym doświadczeniem w wy-uczonym zawodzie czy kierun-ku. Jednak trzeba pamiętać, że najważniejszym zadaniem jest przekonać potencjalnego praco-dawcę, że jest się najlepszym kan-dydatem na dane stanowisko. Co

Anna Rzeźnik

zatem zrobić? Przede wszystkim przedstawić swoje dotychczasowe działania na uczelni i poza nią (wolontariat, projekt uczelniany, praktyki, certyfikaty językowe, praca wakacyjna) oraz nabyte umiejętności. Następną bardzo ważną kwestią jest zdjęcie. Jest ono niewątpliwie formą personalizacji całego doku-mentu, ale nie można zapomnieć, by było formalne i profesjonal-ne. Często zdarza się, że młodzi kandydaci, chcąc dowieść swojej kreatywności, załączają fotografie, które przedstawiają ich w różnych sytuacjach z życia prywatnego m.in. z imprezy, wesela czy wa-kacji. Ich działania ostatecznie

przynoszą odmienny skutek od za-mierzonego – przedstawiają ich bowiem w oczach rekrutera jako osobę nieprofesjonalną, a nie zdystansowaną. Przy pisaniu CV ważna jest kre-atywność. Należy zastanowić się, w jaki sposób można zwrócić na siebie uwagę – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ważny jest ogólny wygląd życiorysu, ale i detale, jak czcionka, jej rodzaj i wielkość albo układ graficzny, co decyduje o efekcie końco-wym. Dopuszczalne jest stawianie na niestandardowe rozwiązania: krótki materiał filmowy o sobie, stworzenie profesjonalnej pre-zentacji w aplikacji Prezi.com, która stanowi alternatywę dla standardowych prezentacji mul-timedialnych w programie Power

Point. Dobry pomysł to sygnał dla pracodawcy, że ma do czynienia z osobą kreatywną.Suma błędówŻyciorys polskojęzyczny musi być bezwzględnie napisany poprawną polszczyzną, więc wykluczone są błędy ortograficzne czy popu-larne „literówki” lub pomijanie znaków diakrytycznych. Należy pamiętać o zasadach interpunkcji i absolutnie wystrzegać się nie do końca zrozumiałych skrótów (do-tyczy szczególnie nazwy uczelni) – CV to nie wiadomość SMS. Dobre CV powinno zmieścić się na jednej stronie A4. Ponadto podczas wysyłania warto nazwać plik swoim imieniem i nazwiskiem (dzięki temu znacznie ułatwisz pracę rekruterowi) oraz zapisz swoje CV w jednym z najczęściej używanych formatów (np. PDF). Pozwala to uniknąć ryzyka, że aplikacja nie zostanie odczytana lub zagubiona w powodzi e-ma-ili. Często popełnianym błędem jest również podawanie śmiesz-nych adresów mailowych, za-wierających m.in. niecenzuralne

słowa czy wyrażenia z potocznej polszczyzny. Innym charakterystycznym błę-dem jest masowe wysyłanie apli-kacji do wielu pracodawców – należy się tego wystrzegać. Nasze CV powinno być dostosowane do stanowiska, na które aplikujemy, nie można więc rozsyłać swoich CV „za jednym zamachem”. Kolejną popularną zmorą HR--wców jest przesyt informacji. Aplikujący, który wyznaje zasa-dę, że czym więcej podpunktów i myślników zawiera CV, są w błę-dzie. Nadmierne „lanie wody” spowoduje tylko, że przedstawiciel firmy od razu zniechęci się do takiej osoby. Kandydaci bardzo często opisują błahe doświad-czenia sprzed wielu lat oraz zbyt dogłębnie analizują swoje wy-kształcenie. Wypisują w swoim życiorysie m.in. gimnazjum czy szkołę podstawową, a już sama logika podpowiada, że do ukoń-czenia studiów konieczne jest zaliczenie szkół niższej rangi. Standardową wpadką jest kłam-stwo dotyczące znajomości języ-

ków obcych w celu „ulepszenia” swojego CV. Często kandydaci piszą w swoich aplikacjach, że posiadają biegłą znajomość angiel-skiego czy niemieckiego zarów-no w mowie, jak i w piśmie. Taki kandydat musi się jednak liczyć z tym, że jego kompetencje języ-kowe z pewnością zostaną spraw-dzone podczas rozmowy kwalifi-kacyjnej. Jeśli rekruter z miejsca odkryje fałszerstwo, wówczas taka osoba nabawi się tylko niepotrzeb-nego wstydu i zostanie z miejsca zdyskwalifikowana. Ostatnia niezmiernie popular-na wpadka dotyczy hobby. Najbar-dziej standardowy zestaw „książki, filmu i muzyki” świadczy jedynie o przeciętności kandydata. Nie jest dobrze widziane wpisywanie śmiesznych zainteresowań typu „uzależnienie od czekolady”, co mocno przyciąga uwagę rekrutera, ale niekoniecznie musi wiązać się z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną. Co zatem war-to wymienić? Zainteresowania, które nas wyróżniają i o których mamy pojęcie.

Zima w Krakowie już we wrześniuW tym roku po lecie przyjdzie od razu zima, temperatura spadnie wyraźnie poniżej zera, a wiele osób niemal dotknie białego puchu. To nie efekt zmian klimatycznych, ale scenariusz dla stolicy Małopolski, a konkretnie dla Mię-dzynarodowego Centrum Targowo-Kongresowego EXPO Kraków. To właśnie tutaj w dniach 26-28 września 2014 r. odbędą się I Targi Turystyki Zimowej Winter Travel oraz Targi Wyposażenia Stacji Narciarskich i Ośrodków Spor-tów Zimowych INFRASNOW. Wszak koniec wakacji to najwyższy czas, by zaplanować… ferie zimowe! Organizatorem wydarzenia są Targi w Krakowie oraz Małopolska Organizacja Turystyczna

Zadzwoń do nas!Paweł Cyz

Rzecznik Prasowy Targów w Krakowie kom. 660 430 577

REKL

AM

A

Gdzie na ferie?

To pytanie warto zadać sobie już teraz, kiedy dostępność miejsc noclegowych w najlepszych i najciekawszych ośrodkach narciarskich jest naj-większa. Ich ofertę poznamy w trakcie Targów Winter Travel, podczas których zaprezentują m.in. słowackie ośrodki sportów zimowych i wypoczynku takie jak m.in. Park SnowDonovaly, SnowParadise Velka Raca, termalny park wodny GINO PARADISE BESENOVA, sieć hoteli Sorea czy sieć apartamentów APLEND. Uzupełni je prezentacja wyjątkowych regionów turystycznych, m.in. region Puszczy Białowieskiej, Oravy, uro-kliwych okolic Żiliny, czy Pienin Spiskich (między doliną Białki a przełomem Dunajca pod Niedzicą).

Sprawdzić będzie można także m.in. szczegóły programu BeskidSkiPas – obejmującego jeden karnet dla 8 ośrodków narciarskich, umożliwia-jący skorzystanie z ponad 40 świetnie przygoto-wanych tras narciarskich w najatrakcyjniejszej cenie. Co najważniejsze, najlepszego wyboru będzie można dokonać w jednym miejscu i czasie!

Jak zdobyć 2,5 miliona… turystów?

Według danych Polskiego Związku Narciarstwa właśnie tyle osób w Polsce uprawia sporty zi-mowe. Niemal co piąty Polak jeździ na nartach, snowboardzie, pasjonuje się narciarstwem bie-gowym lub łyżwiarstwem, a to grono stale się powiększa. Rosną też oczekiwania względem

profesjonalnej i ciekawej oferty zimowych wakacji. Co zrobić, by przyciągnąć uwagę klientów? Tego właściciele ośrodków sportów zimowych, stoków dowiedzą się podczas Targów INFRASNOW. Podczas trzydniowych Targów producenci i dystry-butorzy sprzętu zaprezentują nowe produkty takie jak: wyciągi i bramki narciarskie, przenośniki ta-śmowe, ślizgacze śnieżne i carvingowe, pontony do snowtubingu oraz summertubingu, suszarki do bu-tów narciarskich, czy tory pontonowe na lato i zimę.

Page 10: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Miasto str 10Miasto

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

i zacząć jedzenie od początku. Dlatego mam nadzieję, że czytając ten post, Widelec postanowi zabrać mnie tam znów jak najszybciej, Naj-lepiej jutro! Bo menu na ten tydzień też zapowiada się smakowicie.Trzydaniowy obiad z lampką wina dla 3 osób: 179 PLN. Stosunek jakości do ceny: rewelacyjny.

Niestety, w składzie zabrakło tym razem Widelca, ale zamierza swój błąd szybko naprawić, miejmy nadzieję jeszcze w tym tygodniu. Ja z wielką chęcią będę mu towarzy-szyć, bo menu w studio zmienia się co tydzień, więc pozostało mi jesz-cze wiele potraw do spróbowania. Kraków - Studio Twój Kucharz - bar i kuchnia. Na Ślusarską przybyliśmy tuż po otwarciu, które w tym dniu przewidziane było na godzinę 13. W studio było zastaliśmy grupę około dwudziestu głodomorów, którzy nie mogąc doczekać się otwarcia, wynegocjowali wcześniej-sze otwarcie lokalu. My zajęliśmy miejsca najlepsze, bo przy barze zza którego można obserwować jak powstaje nasze jedzenie, a także

Reportaż z widelcem

To było jedno z najbardziej wyczekiwanych przez nas miejsc w tym roku. Dlatego kiedy studio Twój Kucharz wreszcie otworzyło swe podwoje na Zabłociu, na naszą wizytę nie trzeba było długo czekać.

pokonwersować z autorami tych małych (i większych) arcydzieł kulinarnych. Dzięki uprzejmości i wyrozumia-łości moich współtowarzyszy, Ulli i Jacka, i tym razem dane mi było popróbować dań z prawie wszyst-kich talerzy. Spróbowałam więc i rewelacyjnego chłodnika papryko-wego (12 PLN), i doskonałej kom-pozycji fig z miodem gryczanym i gorgonzolą (14 PLN). A była jesz-cze makrela na soli (moje ulubione

danie z pamiętnej kolacji na Barce) z sałatką z fenkuła, cebuli i kalarepy (29 PLN) i świeży makaron z pomi-dorami malinowymi i chorizo w bia-łym winie (19 PLN). Tych ostatnich nie spróbowałam, ale z min i relacji moich przyjaciół pełnych ochów i achów, które nie ustawały jesz-cze w drodze powrotnej, wnoszę, że były równie wyśmienite.Ja zdecydowałam się na kacze wą-tróbki z owocami leśnymi, pędami sosny i tymiankiem. Nie wiem jak Bartek to robi, ale przyrządzone przez niego wątróbki smakują nawet osobom, które normalnie podrobów nie jedzą. Tak było i w tym przypad-ku, i mowa tu oczywiście nie o mnie, ale o Ulli, bo ja podroby absolutnie uwielbiam. I kiedy tylko w menu znów pojawią się serca cielęce, pobiegnę w podskokach do studia Twój Kucharz, żeby, mam nadzieję,

upewnić się, że smakują równie dobrze jak owe wątróbki. Moje danie główne to były istny talerz roz-maitości: mule, wieprzowina, seler naciowy, ziemniaki i czerwone porzeczki. Najpierw próbowałam każdej części tego dania osobno, a potem łączyłam smaki, posługując się na zmianę to widelcem to rękami. Zaskoczyło mnie wyjątkowo udane połączenie muli i wieprzowiny, z kwaśnym akcentem porzeczko-wym. Do tego idealnie dobrane przez szefa kuchni wino. Posiłek zakończyłam wypijając muszlą fantastyczny sos, którego za żadne skarby nie mogłam pozostawić na talerzu. Szczęśliwa byłam niesłycha-nie. A to nie był koniec. Deserów za-zwyczaj unikam, pozostawiając ich konsumpcję Widelcowi. Ale tym ra-zem i mi się dostało! Borówkowa granita (12PLN) zrekompensowała

mi cierpienia spowodowane lejącym się z nieba żarem. Nie za słodka, podkreślona miodem i rozmarynem, i zrównoważona jogurtem, spełnia-ła wymagania deseru idealnego, zwłaszcza na upalny dzień.Cóż więcej powiedzieć? Może tylko tyle, że po wyjściu ze studia Twój Kucharz, mimo iż szczęśliwa i na-jedzona, miałam ochotę tam wrócić

Bliższa koszula ciału

Nasze gusta kształtowane są przez szereg różnorakich czynników, ale jednym z nich – i na pewno niezwykle istotnym – są wspomnienia z dzieciństwa, emocjonal-ne związanie z danym artykułem, ideą, odczuciem.

Początek lat dziewięćdziesiątych był okresem zachłyśnięcia się Polaków różnorakimi zachod-nimi markami. Trudno się temu dziwić, bo wcześniej przez kilka-dziesiąt lat nie mieliśmy nazbyt często do czynienia z produktami modnymi na zachodzie. Często zwykło się używać w ich kon-tekście sformułowania „orygi-nalny”, chociaż bądźmy szczerzy – niezbyt oryginalne są np. buty, które nosi kilka milionów ludzi na całym świecie. Nastąpił więc swoisty moment przesilenia i dzisiaj w cenie jest autentyczna oryginalność. Przestajemy także bezrefleksyjnie stawiać produkty zagraniczne ponad rodzimymi. Zaczyna się cenić nasze rodzime, polskie potrawy – przede wszyst-kim zaś te regionalne.

Dariusz Szczepaniak

Z czego to wynika? Jest kilka bardzo istotnych czynników. Nie bez znaczenia jest tutaj wi-doczny w ostatnich latach bar-dzo wyraźnie trend proekolo-giczny. Ludzie cenią sobie to, co jest wyrobem naturalnym i mniej masowym. Niekoniecznie chcą kupować w supermarketach, chętniej zaś odwiedzają mniej-sze, wyspecjalizowane sklepy. Odchodzi się więc od tego, co powszechne. Chcemy być wy-jątkowi.Jeśli chodzi o produkty żywie-niowe ważnym argumentem jest tutaj kwestia zdrowotna. Nie bez racji uważa się powszechnie, że jedzenie kupowane w super-marketach jest szkodliwe dla zdrowia. Często plotkuje się np. o sposobie przechowywania

mięsa, który ma urągać zasa-dom higieny. Nie przesądzając, czy jest tak w istocie, produkty o charakterze lokalnym, np. wiej-skie wędliny, cieszą się bardzo dużą popularnością.Wydaje się, że trend ten jest bardzo pozytywnym. Z jakich powodów? Można patrzeć dwo-jako – z perspektywy konsu-menta oraz producenta. Ten pierwszy dostaje z pewnością produkt lepszej jakości, ponie-waż wykonany w mniejszych „seriach”, do którego wykonaw-ca przygotowuje się staranniej. Producent zaś otrzymuje więk-szy kapitał za swoją pracę. Ma to wielkie znaczenie w kontek-ście rozwoju naszych rodzimych terenów wiejskich, a małopolska należy tutaj do bardzo istotnych przykładów. Popularność żyw-ności regionalnej to szansa dla mniejszych miejscowości na wy-dobycie się z rożnego rodzaju kryzysów miejscowej gospodarki i stworzenie własnych marek, któ-re przyciągną inwestorów.

REKL

AM

A

Agnieszka Miechowicz

Reportaż przygotowany dzięki współpracy z blogiem zwidelcem.pl

Page 11: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

PReklamaReklamastr 11

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

Mowa tutaj oczywiście o tzw. sportach ekstremalnych, ale także tych po prostu mniej popularnych, które polegają na wykonywaniu różnych form aktywności w miejscach bardzo ryzykownych - nie-typowych, za pomocą nie-konwencjonalnej techniki. Niektóre z nich wymagają ponadprzeciętnych umiejętno-ści, przede wszystkim jednak dużej odwagi i świadomości narażenia zdrowia lub życia. Osoby uprawiające ten gatu-nek sportów niejednokrotnie przełamują dzięki nim swoje słabości i rozładowują stres. Bardziej popularnymi sporta-mi dla osób lubiących ryzyko jest surfing, czyli ślizg na desce po wybrzeżu unoszącej się na morskiej fali - im wyższa

fala, tym dłuższa i bardziej nie-bezpieczna jazda. Ma on kilka odmian: kitesurfing, dodający do ślizgu akrobacje w powie-trzu, które możliwe są dzięki przymocowanemu do surfera latawcowi, a także windsurfing – pływanie na desce na wy-sokich falach, przy pomocy żagla, a takżę bodysurfing – dryfowanie po wysokich falach w pozycji leżącej, któ-ry wykorzystywany jest często jako pozycja wyjściowa przy surfingu. Ciekawym spor-tem wodno-górskim jest ka-jakarstwo górskie. Chodzi oczywiście o taki rodzaj tego sportu, który polega na pływa-niu po dużych wodospadach i naprawdę rwących rzekach. Nie trzeba chyba wspominać, jak bardzo jest to ryzykowne.

Wspinaczka górska bez zabez-pieczeń jest ogromnym wy-zwaniem dla większości osób. To dyscyplina, wymagająca nie tylko predyspozycji zdro-wotnych i motorycznych, ale także wewnętrznego spokoju i koncentracji - każdy nie-przemyślany ruch może do-prowadzić do upadku i bardzo poważnego uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli jesteśmy przy górach, warto wspomnieć tak-że o nowej dyscyplinie jaką jest slacklining. Polega ona na bieganiu i skakaniu po za-wieszonej nad wąwozem linie, przy dużym wietrze, często bez lin zabezpieczających! Przy slackliningu, bungee wydaje się nam być starym, poczci-wym i z gruntu bezpiecz-nym sportem, gdzie wszystko

Dodatek specjalny do Słowa Krakowa wrzesień 2014.Wypocznij i baw się razem z nami w całej Polsce!

Wakacje to czas, kiedy możemy choć na chwilę uspokoić się i znaleźć chwilę wytchnie-nia. Wielu z nas przyzwyczaiło się do tego, że nasz wypoczynek ma formę bierną, ale w przeciągu ostatnich kilku lat, szczególnie wśród młodzieży, uległo to dużej zmianie. Modna stała się aktywność sportowa – i to nie tylko ta „konwencjonalna”.

Niezwyczajny wypoczynek Maria Stachera

mamy pod kontrolą. Podziw budzą także popularne w ostat-nim czasie, a będące przed-miotem marzeń wielu osób tzw. skoki ze stratosfery – już sama nazwa potrafi przypra-wić o zawrót głowy.Nasuwa się pytanie - po co młodzi ludzie uprawiają spor-ty ekstremalne? Wiąże się to głównie z chęcią przeła-mywania własnych barier. Nie bez znaczenia jest także chęć zwrócenia na siebie uwagi otoczenia, wyróżnienia się z szarego tłumu. Przez treno-wanie takich sportów młody człowiek uwalnia z siebie negatywne emocje skierowane do swojego otoczenia, odcina się od swojego codziennego, nieraz monotonnego życia i zapomina o problemach. Takie aktywności działają zdecydowanie rozluźniająco ponieważ np. wspinając się na skały należy całą swoją uwagę skierować na prawi-dłowe wykonanie czynności, co odciąga nas od myślenia nad codziennymi problemami. Regularne treningi i starto-wanie w zawodach podnosi zwłaszcza u ludzi młodych

poczucie własnej wartości, której obecnie bardzo często im brakuje. Sporty ekstremalne to sporty indywidualne, dzięki czemu nasze osiągniecia są zależ-ne tylko od nas. Szczegól-nie popularne zwykle bywały one wśród młodych mężczyzn, natomiast w ostatnich latach

kobiety coraz częściej sięgają po tę formę wypoczynku.Być może większość z nas jesz-cze długo – bądź nigdy – nie przekona się do tego typu spę-dzania wolnego czasu, ale jest to z pewnością godne rozważe-nia, szczególnie jeżeli chcieli-byśmy zrobić coś niezwykłego, innego niż zazwyczaj.

REKL

AM

A

REKL

AM

A

Page 12: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 12Twój RelaxTwój Relax

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

Najbardziej charakterystycz-nym przysmakiem dla Podhala jest oczywiście oscypek - wę-dzony ser przygotowywany z mleka owczego. Najstarsi górale powiadają, że zwy-czaj wyrobu oscypka liczy już 400 lat i po dziś dzień wyra-biany jest tradycyjnymi me-todami, bo w końcu przepis przekazywany jest z pokolenia na pokolenie.

ManufakturaB l o c z e k s e r a w k s z t a ł -cie wrzeciona zostaje odciśnię-ty w drewnianej formie, tzw. oscypiorce, gdzie wytłoczony zostaje charakterystyczny de-koracyjny wzorek. Wyrobem oscypków zajmuje się baca, a juhasi oraz honielnicy po-magają mu w wyrabianiu sera

i żętycy (serwatki z mleka owczego), a także w wypasie owiec i ich dojeniu. War-to także wspomnieć o tym, że w XIX wieku żętycę uzna-wano za lekarstwo na choroby oddechowe. Proces wyrabiania oscyp-ka odbywa się tylko pod-czas wypasu owiec , czyl i od maja do września. Do wyro-bu sera (oraz przechowywaniu żętycy) używa się specjalnych naczyń. Mleko natomiast prze-cedza się przez płótno, po czym dodana zostaje sproszkowana podpuszczka. Tak powstałą masę serową odciska się (jed-nocześnie maczając w gorą-cej wodzie) i formuje. Gotową bryłkę moczy się w solance, proces ten nazywa się bejcowa-

niem - działa ona bakteriobój-czo, a nadmiar wody wycieka z sera dzięki osmozie. Ostatnim etapem wyrobu oscypka jest proces jego wędzenia, oczy-wiście na drewnie sosnowym bądź świerkowym i trwa od 3 dni do 2 tygodni. Z pozosta-łych resztek sera baca formuje małe serki w rozmaitych kształ-

tach - zwiemy je redykołkami, gdyż tradycyjnie rozdawane są przez bace znajomym w cza-sie jesiennego redyku - czyli powrotu z hali.

Ser przepisowy 2 lutego 2007 oscypek został wpisany na unijną listę

produktów regionalnych. Co ciekawe, Słowacy zarejestro-wali swój „ostiepok” jako odrębny produkt regionalny pomimo podobieństwa obu serów. Przez cały rok w podob-ny sposób wyrabiane są także sery na bazie mleka krowiego - gołki, które od tradycyjnego oscypka odróżnia nie tylko smak, ale i kształt (oscypek ma kształt wrzeciona a gołka - walca). prawdziwy oscypek powinien mierzyć od 17 do 23 cm, mieć wagę od 60-80 dag i barwę w kolorze słomkowym. Dietetycy zwracają uwa-gę na prozdrowotne walory owczego mleka, posiadają-cego więcej witaminy A, B6, B12, miedź, żelazo, cynk oraz mangan. Oscypek dostarcza organizmowi wiele białka, ale także i tłuszczów, i to właśnie na jego kaloryczność musimy zwracać szczególną uwagę. Nadaje się jako dodatek do sałatek, kanapek lub na grilla.

Pół wieku kwaśnicy Kroniki góralskie podają, że 200 lat temu jednym z głów-nych dań na góralskich stołach była bryjka. Potrawa ta skła-dała się z gotowanej w wo-dzie mąki, choć alternatywnie do wody dodawano czasem maślankę, mleko lub serwatkę. Masę przed podaniem okra-szało się skwarkami, smalcem bądź masłem. Innym popularnym pod-halańskim daniem są moskole - przyrządzane z ugotowanych ziemniaków, soli, mąki i jaj-ka placki. Placki smaży się na wolnym ogniu, ze względu na tendencję do przywierania. Podaje się je z bryndzą lub boczkiem. W góralskich go-spodach można tez znaleźć ha-łuski tarciane - kluski z tartych ziemniaków i mąki razowej, okraszane wędzona słoniną. Jednak równie popular-nym co oscypek daniem jest kwaśnica - zupa osławiona m.in. w piosence braci Golców. Bazą zupy jest kiszona kapu-sta wraz z sokiem własnym oraz mięso. Od kapuśniaku zupę tę odróżnia brak warzyw. Kwaśnicę podaje się zazwyczaj z chlebem lub ziemniakami. Danie to zajmuje poczesne miejsce na góralskim wigilij-

nym stole - z tą jednak różnicą, że zamiast mięsa bazę zupy stanowią rybie głowy. Przepis oczywiście miewa swoje mo-dyfikacje, jako mięsa używa się żeberek wędzonych, boczku lub baraniny, poza tym dodaje się wiele przypraw oraz opcjo-nalnie grzyby.

Kwaśnica przez wielu nazywa-na bywa królową zup, w 2004 powstało nawet Stowarzy-szenie Smakoszy Beskidzkiej Kwaśnicy, do którego należą m.in. Pascal Brodnicki, Robert Makłowicz czy Agnieszka Pe-repeczko. W sierpniu w Żywcu odbędzie się z kolei Światowy Festiwal Smakowania Kwaśni-cy. Nic dziwnego, ponieważ kwaśnica gości na góralskich stołach już od 500 lat.

Na walory turystyczne Podhala składają się nie tylko możliwości aktywnego wypoczywania, ale i lokalny folklor: gwara, muzyka czy ludowe stroje, w których góralki chodzą w niedzielę na mszę świętą. Jedną z rzeczy, które zapadną turystom w pamięć, będą niewątpliwie góralskie kulinaria.

Adrianna Cedzich

REKL

AM

A

Tak smakuje Podhale

Page 13: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 13 Twój RelaxTwój Relax

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

Kanał Tałcki i jezioro Tałto-wisko. Kanał Grunwaldzki, Jezioro Kotek Wielki i znów Kanał, tym razem Mioduń-ski. Stamtąd już na Jezioro Szymon, Kanał Szymoński, Jezioro Jagodne, Kanał Kula, Jezioro Boczne i na samym końcu Niegocin. W Wilkasach kolejne koncerty i impreza. Po pysznym śniadaniu przy-gotowania do wypłynięcia. Tym razem do Sztynortu, do którego płynąc przecinaliśmy Jezioro Mamry. Ze Sztynortu do Węgorzewa, północnego krańca naszej trasy. Stamtąd zawróciliśmy by na piątek zdążyć do Piszu. W dro -dze powrotnej odwiedzili-śmy jeszcze Giżycko. Moje ulubione miejsce podczas tego rejsu. Uwagę od razu zwróciła nowa kładka wido-kowa. Konstrukcja pozwala

z pasażu Portowego dotrzeć nad brzeg Niegocina. Jej za-kończeniem jest taras widoko-wy mieszczący kilkadziesiąt osób. Kolejną atrakcją, którą trzeba zobaczyć jest most ob-rotowy na kanale Łuczańskim. Operacja otwierania mostu zajmuje jednemu człowie-kowi ok. 5min. Most, jeden z niewielu tego typu w Eu-ropie, otwierany jest według dziennego rozkładu dostoso-wanego do rozkładu rejsów statków Żeglugi Mazurskiej. Aby otworzyć most operator najpierw zdejmuje blokady, unosi 100-tonowe przęsło do góry przy pomocy specjalnej korby w wartowni; następ-nie wkłada korbę w gniazdo i obraca całą konstrukcję idąc wokół otworu. Warto to zobaczyć, by przyjrzeć się technologii, która przetrwała

Zażeglowani

Czas wypłynąćNie spodziewałam się, że Mazury, po dziesięciu latach, kiedy byłam tam ostatni raz, będą reprezentować euro-pejski poziom. Zapamięta-łam to miejsce głównie jako uroczą, zieloną krainę. Kie-dy zobaczyłam Mazury po upływie tego czasu byłam zachwycona. Bardzo dobrze przygotowane porty, odre-staurowane miasta, porządek i szeroka baza turystyczna, gdzie każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie zmieniło się jedno. Widoki i jedy-ny w swoim rodzaju klimat, który stanowi magię tego miejsca. A żeby najlepiej po-czuć Mazury trzeba żeglować. I to jest dokładnie to, co ro-biliśmy przez cały tydzień. Na pełnych żaglach przepły-waliśmy mazurskie jeziora. Rejs rozpoczęliśmy w Piszu, a dokładnie w jednym z pry-watnych portów, gdzie czar-terowaliśmy jacht. Tu zrobili-

śmy ostatnie zakupy, zapako-waliśmy wszystko na pokład i wypłynęliśmy w podróż.

MikołajkiPodczas wyprawy przepływa-liśmy przez miejsca obowiąz-kowe na mapie mazurskich jezior. Wypływając z Piszu przepłynęliśmy Jezioro Roś. Następnie pierwszy Kanał, Jegliński, jedna z ulubionych atrakcji żeglowania po Mazu-rach. Potem z Jeziora Seksty na Śniardwy aż do Mikołaj-skiego i jednego z ładniej-szych portów, do Mikołajek. Idealne miejsce na pierwszy postój, bo od razu przywitały nas dźwięki szant dobiegające z odbywającego się właśnie koncertu. Na miejscu oprócz imprezy do białego rana cze-kały na nas restauracje i knaj-py, ale i tak większość czasu spędzaliśmy na naszej łódce. Baza turystyczna w tej czę-ści Krainy Wielkich Jezior jest na tyle duża, że oprócz sportów wodnych, można

znaleźć niesamowite atrak-cje również na lądzie, między innymi w Parku Dzikich Je-zior w Kadzidłowie. Można zapuścić się tam na długie spacery, albo rajdy rowerowe, gdzie na turystów czeka wy-jątkowa przyroda.

Na wodzieJednak najlepiej jest podczas żeglowania. Nie ma nic lep-szego od relaksu na łodzi, kiedy wiatr rozwiewa włosy, a słońce przyjemnie grzeje. Idealne miejsce by ładować baterie. Krajobraz ciągle się zmienia, oglądasz pędzące po tafli jeziora żaglówki i pły-niesz skupiając się na tym, co jest teraz. Duże problemy dużego miasta zostały tam, gdzie nas obecnie nie ma. Zresztą, widoki są na tyle piękne, że trudno skupić się na czymś innym. Następnym na naszej trasie był port Wilkasy. Do celu dzieliła nas jedna z dłuższych tras. Z Jeziora Mi-kołajskiego na Tałty, potem

Wszyscy nie mogliśmy się doczekać 26 lipca. 9 osób już od miesiący odliczało dni, wysyłając sobie emaile, poznając się i „nakręcając się” wzajemnie. Kiedy się na coś bardzo czeka, to czas ciągnie się, a ja mia-łam wrażenie, że jest złośliwy i robi to specjalnie. Ale kiedy już nadszedł, zaczęła się jedna z najlepszych przygód tego roku. Nasza grupa spotkała się w ostatnią sobotę lipca, na trasie wyjazdowej z Warszawy i ruszyła w kierunku Mazur.

Laura Dusik

lata. Zaskakujące jest, że jed-nen człowiek wprawia w ruch ten skomplikowany i ogromny mechanizm.

Złapać wiatrZ Giżycka ponownie przypły-nęliśmy do Mikołajek. Kolej-nego dnia w Piszu wybraliśmy się na kolację i oficjalnie zakończyliśmy nasz rejs. Cu-downe wakacje. Wspaniały czas na to, aby zregenero-wać siły. Nawet komary tak nie cięły. Mazury to jedno z tych miejsc, do którego chce się wracać. Miejsce i at-mosfera sprzyja wyłączeniu myślenia o tym, co się dzieje poza nami. Jest tu i teraz, czyli tak, jak powinno być zawsze. Nie mogę się doczekać ko-lejnych wakacji, aby znów złapać wiatr... A czy ty dasz się zażeglować?

REKL

AM

A

REKL

AM

A

Page 14: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 14Twój RelaxTwój Relax

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

REKL

AM

A

Czar nieznanego Beskidu

Beskid Niski to granica, przełom pomiędzy Karpatami Wschodnimi i Zachodnimi, położony na terenie dwóch państw Polski i Słowacji. Słabo znany turystycznie rejon naszego kraju, który cieszy zmysły każdego odwiedzającego.

Najwyższy szczyt Beskidu Niskiego to Lackowa, sięgający 999 m. n.p.m. Jest to bardzo wyjątkowy teren górski, w którym występują tylko dwa piętra roślinne: pogórza i rygiel dolny. Jak na tak mały teren, Beskid Niski posiada bardzo dużą różnorod-ność roślin ciepłolubnych, tj. róża francuska lub kocimiętka czy rośli-ny storczykowate. Różnorodność tamtejszych lasów i rzadka obec-ność ludzi, sprzyja osiedlaniu się dzikich zwierząt, gadów i płazów. Mieszkają w tych okolicach jelenie, sarny oraz żbiki, a także niedźwie-dzie, rysie czy wilki. Zaskoczony turysta może napotkać na swoim szlaku wybiegającą znienacka sala-mandrę plamistą, traszkę czy żmiję. Beskid Niski bardzo upodobały sobie ptaki. Jest ich tu około 140 ga-tunków, wśród których warto wspo-mnieć m.in orlika krzykliwego, orła

Maria Stachera

przedniego, puchacza, puszczyka uralskiego, głuszca, bociana czar-nego czy dzięcioła trójpalczastego. Oczywiście miejsce dla siebie zna-lazły tu też rzadko spotykane motyle i inne owady.Beskid Niski to piękno naturalne-go otoczenia, chronionego przez Magurski Park Narodowy, na któ-rego powierzchni znajdują się trzy obszary będące pod ochrona: Ma-gura Wątkowska, Kamień, Zimna Woda, rezerwat Skalny Kornuty oraz pomnik przyrody Diabli Ka-mień. Jest on też schronieniem dla różnych gatunków ssaków, a w szczególności dla będących na wyginięciu nietoperzy. W tych ziemiach żyje około 117 gatun-ków ptaków, chronionych gadów, płazów oraz owadów. Jasiński Park Krajobrazowy to kolejny klej-not w koronie tego regionu, w któ-

rym poznać możemy zubożałą florę górską, która przejawia się tu w ol-brzymiej ilości urokliwych form.Tutejsze obszary warto odwiedzić nie tylko ze względu na ciekawa przyrodę. Swoje cele znajdą w Be-skidzie również miłośnicy historii i architektury. Przed laty mieszkali tutaj Łemkowie, dlatego znajduje się na tych terenach wiele zabytków związanych z ich kulturą i historią. Pasjonaci zwiedzania powinni wy-brać się do Chyży w Chyrowej. Jest to pozostała po Łemkach cha-ta, w której jednocześnie mieści-ły się pomieszczenia mieszkalne oraz gospodarcze. Na poddaszu, ponad całym domem znajdował się strych, w którym trzymano siano. Pełnił on bardzo ważne funkcje, ponieważ ochraniał dom przed zimnem, stanowiąc natural-na izolację ciepła. Z całej osady

Łemków zostały głównie cerkwie: grekokatolicka w Bartne, Banica, Kwiatoń, Leszczyny, Łosie, Be-rest, Bielanka, Męcina Wielka, Muszynka, Bieliczna, Nowica, Bo-daki, Olchowiec, Owczary, Polany oraz Wysowa – a to tylko niektóre z pozostałych Łemkowskich Świą-tyni. Z naszych, polskich obiektów kultu, wart zobaczenia jest z pew-nością kościół w Króliku Polskim, o konstrukcji zrębowej, pochodzący z 1756 roku, gdzie znajduje się oryginał obrazu Matki Boskiej z Dzieciątkiem, autorstwa Petrusa Raphaela Brunathowicza. Innym fantastycznym zabytkiem, absolut-nie polecanym przez wszystkich, którzy mieli okazję odwiedzić te te-reny, jest zabytkowy kościół w Kąc-lowej. Osoby lubiące spędzać czas aktywnie, mogą skorzystać z wielu oferowanych tutaj możliwości – np. jazdy konnej, wycieczek pieszych czy rowerowych. Dla lubiących sporty wodne pozostaje urokliwy Zalew Klimkówka, który oprócz tra-dycyjnych oferuje m.in. żeglarstwo i windsurfing. Fani wspinaczki gór-skiej i skalnej powinni wybrać się do Doliny Jasiołki, gdzie znajduje się największy kompleks jaskiń w Be-skidach. Zarówno osoby wprawio-ne w pieszych, górskich wyciecz-

kach, ale także i te nieposiadające dużego doświadczenia w zdoby-waniu szczytów górskich, mogą spróbować swoich sił w zdobyciu najwyższych szczytów Beskidu Niskiego – wspomnianej wcześniej Lackowej (997), a także Jaworzyny (881), Magury Malastowskiej (818), czy Cergowej (716). O tym, że jest to idealne miejsce wypoczynku dla wszystkich, świadczy też duża

ilość sanatoriów, poprawiających zdrowie i urodę. Swoją kondycję, zarówno fizyczną i psychiczną, możemy podreperować m.in. w Ry-manowie, Iwoniczu oraz Wysowej.Beskid Niski to urocze miej-sce w którym pobyt, bez względu na porę roku i pogodę, będzie wyjąt-kowy. Różnorodne atrakcje pozwolą na świetną zabawę – osobom w każ-dym wieku.

REKL

AM

A

Page 15: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 15 Twój RelaxTwój Relax

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

Cisza i spokój

Nasze gusta kształtowane są przez szereg różnorakich czynników, ale jednym z nich – i na pewno niezwykle istotnym – są wspomnienia z dzieciństwa, emocjonalne związanie z danym artykułem, ideą, odczuciem.

Większość z nas najchętniej wy-brałaby wyjazd na co najmniej kilka dni – czy to zagranicę, czy w rodzime strony. Góry, morze, jeziora… atrakcji i cie-kawych rejonów jest naprawdę co nie miara. Gorzej, jeżeli sytuacja życiowa nie pozwala nam na urlopowy wyjazd np. nie otrzymaliśmy wolnego z pracy. Czy musi to oznaczać, że nasz wolny czas będzie nie-udany, nawet jeżeli jest nieco ograniczony? Nic bardziej myl-nego – istnieje szereg interesu-jących rozrywek, które wcale nie wymagają olbrzymiego nakładu czasu i środków.Oczywiście wybór konkretnego

Krzysztof Wybranowski

sposobu spędzania wolnego czasu zależy od różnorakich czynników – przede wszystkim osobistych upodobań, a także dostępnych środków finanso-wych, które mamy do rozdy-sponowania na własny relaks.Jednak to gusta każdego z nas mają chyba największy wpływ na sam profil i kierunek na-szych urlopowych zapatrywań. Niektórzy, ci którzy cenią sobie adrenalinę, bardzo chętnie an-gażują się w różnorakie sporty ekstremalne. Loty na paralotni, skoki spadochronowe, bungee i inne podobne sposoby spę-dzania wolnego czasu nie są już dziś dla Polaków motywami

szczególnie egzotycznymi. Nie potrzeba tutaj nawet zbyt wiel-kich pieniędzy, gdyż w prak-tycznie każdym większym mieście istnieje klub czy inne podobne miejsce dzięki które-mu będziemy mogli zasięgnąć tego typu rozrywki.Istnieje jednak druga kategoria odbiorców – ci, którzy bardziej cenią sobie spokojne opcje re-laksu, które jednak niekoniecz-nie (i nie dla każdego) muszą być nudne. Jeden z bardziej popularnych sposobów tego typu, zarówno kiedyś, jak i współcześnie, stanowi łowie-nie ryb. Jest to forma nieco specyficzna, łącząca trady-

cyjnie rozumiany wypoczynek ze sportem, ponieważ łowienie na określonym poziomie nie jest już taką prostą sprawą i wy-maga umiejętności. W naszym kraju wędkarstwo jest szcze-gólnie popularne i często prze-kazywane, jako swoisty styl życia, z ojca na syna. Oczywi-ście najczęściej oddają się mu mężczyźni w różnym wieku, ale niejednokrotnie widzimy przy-padki, kiedy wędkarz wyciąga z domu ukochaną, by bladym świtem zabrać ją nad pobliski akwenik i wspólnie cieszyć się własnymi osiągami.Obecnie bardzo popularnymi miejscami, w których możemy

zakosztować spokoju, a jed-nocześnie łowić w dobrze za-rybionym zbiorniku wodnych, są specjalne łowiska. Wystę-puje tam zazwyczaj szerokie spektrum gatunków – często zarówno ryb słodkowodnych jak i morskich. Wielkim plusem łowisk jest fakt, że częstokroć mamy również możliwość przy-gotowania potraw rybnych przez obsługę takiego miej-sca. A przecież po całym dniu u brzegu chętnie skonsumujemy efekt naszej długiej pracy… lub jeśli nie jest on zbyt pokaźny, zakupimy sobie na polepszenie humoru jakiś dorodny okaz. Dobrze skorzystać z profesjo-

nalnego łowiska, w którym prawdopodobieństwo sukcesu jest jednak zdecydowanie więk-sze, niż w przeciętnym stawie gdzieś na obrzeżach miasta.Warto rozważyć ten sposób spędzania wolnego czasu, któ-ry jest idealny np. na dwu-dniowy, weekendowy wypad. Może to być dobry pomysł, by wzmocnić więź ojca z sy-nem, ale także by odpocząć po całym roku, w spokoju, na łonie przyrody. Opcji z pewnością jest bardzo wiele – nawet je-żeli nigdy nie wędkowałeś, nigdy nie jest za późno, aby spróbować.

Czar Bałtyku

Wiele osób twierdzi, że spędzanie wakacji nad polskim morzem jest po prostu przereklamowane. Mówią oni, że jeśli mają przez cały dzień leżeć na plaży, wolą to robić na przykład w Chorwacji, Hiszpanii czy Egipcie. Jednak trzeba przyznać, że polski brzeg Bałtyku, ma także wiele niewątpliwych zalet.

Po pierwsze szeroko znane są jego właściwości lecznicze. Wielu lekarzy dermatologów i alergologów poleca wypo-czynek nad Bałtykiem swoim pacjentom. Wszystko dlatego, że wśród najbliższych nam ba-

Joanna Heider

senów morskich większe wła-ściwości lecznicze ma jedynie Morze Martwe. O tym, że wy-poczynek nad polskim morzem może korzystnie wpływać na zdrowie, ludzie wiedzą już od kil-ku wieków. Nic więc dziwnego,

że istnieje tutaj wiele uzdrowisk z bardzo długą tradycją. Wśród nich wymienić warto choćby Kołobrzeg. Jest on jednym z naj-starszych polskich miast, tury-stom udostępniono do zwiedza-nia wiele ciekawych zabytków. Łączy w sobie walory kurortu nadmorskiego, ale także całkiem sporego miasta – mimo to i tak na tyle kameralnego, by nie gubić się w wielkomiejskim tłumie.Znacznie mniejszą, ale także ciekawą miejscowością jest Dźwirzyno – niewielka, spokoj-na miejscowość, położona nad jeziorem Resko, gdzie pośród sosnowego krajobrazu może-my wypocząć na urokliwej plaży.Dawno minęły czasy, kiedy wy-

jeżdżając nad polskie morze sy-piało się w kwaterach przypomi-nających raczej nory dla kretów niż miejsca, gdzie przychodzi nam wypocząć po trudach ca-łorocznej pracy. Z roku na rok przybywa w polskich kurortach luksusowych hoteli i aparta-mentów. Dla mniej zamożnych klientów pozostają kwatery u przysłowio-wej „pani Krysi”, ale ta też do-strzega, że żeby przyciągnąć tury-stów musi zainwestować w czy-stość wynajmowanych pokoi i zapewnić podstawowe wygody. W nowych pensjonatach prawie zawsze każdy pokój wyposażony jest dziś w łazienkę do własnej dyspozycji, często dla klientów organizuje się również aneks kuchenny do przygotowywania posiłków. Domki letniskowe - niegdyś śmierdzące wilgocią, ze wspólną umywalnią dla całego ośrodka - stały się przytulnymi oazami pachnącymi drewnem. Nie narzekajmy - obecnie nad polskim morzem naprawdę moż-na wypocząć nie stresując się o warunki bytowe.Interesującym miejscem do od-wiedzenia na rodzimym wybrze-żu jest miejscowość Dziwnów

– niezwykle urokliwa, z piękną plażą. Specyficznym elemen-tem jest tam most, który łączy miejscowość z wyspą Wolin, na której odbywają się festiwa-le wikingów.Jeżeli chodzi o transport to w tym temacie ciągle nie jest idealnie i chyba każdy udający się na wczasy odstał w przeszło-ści swoje w wielokilometrowych korkach - ale po pierwsze: jadąc zagranicę autem pokonujemy trasę może w szybszym tem-pie, ale mamy do przebycia co najmniej 1500 km! Można oczywiście wygodnie polecieć samolotem, ale wtedy ze zwie-dzania nici, bo nie mamy wła-snego środka transportu, albo

musimy zapłacić niemałe kwoty za wynajem auta. Na pocieszenie – stan dróg w Polsce ulega stałej poprawie.Ostatnie – lub pierwsze (zależy dla kogo) - to pogoda! Najwię-cej do powiedzenia o niej mają zwykle Ci, którzy siedzieli całe lato w domach lub najwyżej na działkach. Prawdopodobieństwo trafienia deszczowego tygodnia nad Bałtykiem było w ubie-głym roku podobne do tego, jakie mieli urlopowicze wy-bierający wczasy na Wyspach Kanaryjskich, więc wypada mieć nadzieję, że nadchodzący sezon nie będzie gorszy!

Page 16: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Inwestycje str 16Inwestycje

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

milionów euro! Warto inwe-stować w monety i znaczki o niskich nakładach bądź z niespotykanymi wadami jak przebarwienia lub błędy – to ich ceny są najbardziej imponujące. Jeśli chcemy zapoczątkować kolekcję zupełnie nowymi monetami, należy je kupo-wać wyłącznie w oddziałach NBP, a znaczki na poczcie. Kolekcjonerstwo może oka-zać się fantastyczną pasją

na długie lata, jednak naj-lepiej wybrać swoją wąską dziedzinę . Okreś lmy so -bie, że zbieramy wyłącznie znaczki z Wielkiej Brytanii, lub kufle ze szkła, by na-sza kolekcja nie rozrastała się w błyskawicznym tempie, bo wkrótce braknie miejsca na zbiory, a mieszkanie czy dom przerodzi się w ma-gazyn.

Jaki jest koń, nie każdy widzi

Lokowanie oszczędności nie odbywa się wyłącznie wokół przedmiotów. Przykład: ko-nie. Ich hodowla to docho-dowy, ale też najbardziej ry-

zykowny sposób zarabiania. Koń potrzebuje odpowied-nich warunków, treningu i opieki. To wymagająca, czasochłonna i kosztow-na pasja, ale potrafi zwró-cić się z wielokrotnym zy-skiem w błyskawicznym czasie. Musimy wiedzieć jakiego konia chcemy po-siadać, w jaki sposób ma on na nas zarabiać i do ja-kich celów zamierzamy go hodować. Jeśli zamierzamy zarabiać na rozmnażaniu i hodowli, to kupmy klacz, która przy właściwym dobo-rze ogiera wyda potomstwo, które później sprzedamy z zyskiem. Jak w hodowli dowolnych zwierząt rasowych najważ-niejszy jest rodowód. To on decyduje o wartości zwie-r zęc ia na rynku . I s tn ie -je też możliwość zakupu konia wyścigowego. Ta -kie zwierzę najlepiej na-być na torze wyścigowym po uprzednich ustaleniach z trenerami. Oni pomogą nam wybrać okaz dostoso-wany do naszych potrzeb i możliwości finansowych. Wartość konia jest względna i dość niepewna. Wystarczy, że zachoruje lub ulegnie poważne j kon tuz j i i na -tychmiast traci na wartości, co ma olbrzymie znaczenie zwłaszcza w przypadku koni sportowych.

REKL

AM

A

Na niszy też zarobisz

Inwestycje, zwłaszcza ni-szowe, to poważne decyzje związane z finansami, dla-tego by mieć pewność że dokonujemy właśc iwego zakupu, który faktycznie będzie dla nas korzystny, pamiętajmy, by zawsze przed zakupem skontaktować się z ekspertem w danej dzie-dzinie. Transakcji dokonuj-my wyłącznie w renomowa-nych placówkach znanych z tego rodzaju działalności i zawsze domagajmy s ię potwierdzenia zakupu oraz dokumentu potwierdzające-go klasę i wartość produktu. Nigdy nie ufajmy okazjom cenowym, one nie istnieją. Uważnie rozejrzyjmy się też po domach, bo kto wie, czy stary stół odziedziczony po babci nie jest wart więcej niż całe mieszkanie, a moneta znaleziona na letnim space-rze nie jest małą zaśniedziałą fortuną?

Klasyka albo na czasieNie od dziś wiadomo, że za-

kup dzieł sztuki to doskonały interes. Jeśli nie mamy do-świadczenia, warto zdecydo-wać się na „pewnik” i nabyć dzieło znanego artysty. Znaj-dziemy je w renomowanych galeriach sztuki i domach aukcyjnych. Tam możemy uzyskać odpowiednie infor-macje i porady od specjali-stów oraz mamy pewność, że kupujemy oryginalne dzieło. Dlatego należy wystrzegać się aukcji internetowych, na których nie jesteśmy w sta-nie relatywnie ocenić stanu obiektu ani jego wiarygod-ności . Często informacje tam podawane są błędne i oparte wyłącznie na opinii sprzedającego. Niestety, wartość dzieł zna-nych mistrzów jest kolosal-na, dlatego można poszukać interesujących prac mło-dych, obiecujących artystów. Ich ceny zaczynają się od kil-kuset złotych, lecz wiąże się to z ryzykiem potencjalnej straty zainwestowanych pie-

niędzy w momencie, gdy prognozy na sukces w przy-szłości okażą się nietrafione.

Byle nie hybrydaPodobnie sytuacja ma się z antykami. To świetny spo-sób na pomnażanie kapita-łu. Przedmioty zabytkowe z wiekiem wyłącznie nabie-rają wartości, dlatego należy je traktować jako inwestycję długoterminową, bo znaczne zyski z ich późniejszej sprze-daży uzyskamy w zależności od wieku i stanu zachowa-nia obiektu, czyli za jakieś 5-15 lat. Chcąc nabyć antyk tak jak w przypadku sztuki na leży skontaktować s ię ze znawcą i najbezpiecz-niej kupować w miejscach zajmujących się handlem

antykami, chyba że posia-damy odpowiednią wiedzę i zaryzykujemy, szukając okazji na własną rękę na targach staroci i aukcjach internetowych. Kupiony okazjonalnie me-bel w z łym s tan ie może okazać się fatalną pomyłką, bo na jego renowację prze-znaczymy majątek, a osta-teczna war tość w chwil i sprzedaży okaże się niższa. Wystrzegajmy się też podró-bek, masowo sprowadzanych do naszego kraju z zachodu. Tamtejsze fabryki opanowa-ły do perfekcji umiejętność kopiowania dawnych wzo-rów, niestety często z mar-nym skutkiem. Jakość mate-riałów jest wątpliwa, detale słabo dopracowane, a fanta-zja twórców w swobodnej żonglerce stylami powoduje powstawanie zwyrodniałych chimer.

Mała rzecz też cieszyMniejszym ryzykiem błędu może być kolekcjonowa-nie różnych drobnych przed-miotów, jak znaczki, monety czy chociażby wiecznych piór. Oprócz fascynującej pasji i adrenaliny w trak-cie poszukiwań kolejnych egzemplarzy do zbioru mo-żemy znacznie wzbogacić nasze konto bankowe. Ceny oszałamiają zwłaszcza po-śród przykładów filatelistyki i numizmatyki. Niepozorne znaczki pocztowe lub dawne monety potrafią kosztować kilkanaście tysięcy lub nawet

Adam Włodarczyk

W cieniu szalejącej w naszym kraju recesji po-szukujemy sposobów na rozsądne ulokowanie pieniędzy. Oprócz standardowych form w postaci lokat bankowych, obligacji czy zakupu nieruchomości, istnieją też sposoby mniej popu-larne, a równie dobrze oprocentowane.

REKL

AM

A

Page 17: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

PReklamaReklamastr 17

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

REKL

AM

A

lombardB.Budziak

Page 18: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 18Twój DomTwój Dom

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

Dużą wartością, na którą częs to właśc ic ie le świe -żo wybudowanych domów kładą nacisk, jest stworze-nie wokół nieruchomości obszaru zieleni – na tyle, na ile oczywiście pozwala obiektywnie zaistniała sy-tuacja, czyli przede wszyst-kim metraż naszej działki. Odpowiednio prowadzony trawnik, dobrane kwiaty, może nawet k rzewy czy

Patrz pod nogiIstotnym, choć czasem niesłusznie niedocenianym aspektem, na który należy zwrócić baczną uwagę w końcowym etapie budowy własnego domu, jest zadbanie o wizję tego, jak będzie wyglądało najbliższe otoczenie naszego upragnionego, nowego miejsca zamieszkania.

Krzysztof Wybranowski

drzewa - jeżeli istnieje taka możliwość - z pewnością sprawią, że samopoczucie mieszkańców na co dzień będzie dużo lepsze.Poza zielenią, wokół naszego domu warto zwrócić uwagę także na coś, co musi być zupełnie oczywiste dla każ-dego, kto pragnie z miejsca zamieszkania wyjść, czy do niego wejść – a może nawet zaprosić gości. Mowa

oczywiście o odpowiednim chodniku oraz podjeździe. Dawno minęły już czasy, k iedy rynek w tym kon -tekście oferował właściwie jedynie tradycyjne kostki betonowe lub zwyczajną, chropowatą kostkę grani-tową .Dziś wybór jest zdecydo-wanie szerszy i napraw -dę atrakcyjny. Jeśli chodzi o samą kostkę granitową,

dostępny jest cały obszer-ny segment jej rodzajów. Pośród nich kostki zarówno łupane, jak i rustykalne (po-starzane), z zaokrąglonymi mechanicznie ksz ta ł tami - tzw. starobruk. Poza tym bardzo interesującą ofertą na rynku jest tzw. odpad granitowy, z którego można ułożyć wszelkiego rodzaju ścieżki, podjazdy, murki, grille – i to naprawdę tanim kosztem, a zarazem orygi-nalnie .Przy budowie domowego chodnika lub podjazdu warto zwrócić uwagę na dwie zu-pełnie podstawowe, a w isto-cie rzeczy przecież bardzo oczywiste kwestie – estetykę i trwałość.I o ile aspekt trwałości jest tym, na który spogląda się często z dużą troskliwością, o tyle strona estetyczna czę-sto pozostaje zaniedbana. A to niedobrze, bo w dzi-siejszych czasach wygląd ma znaczenie, a lata dominacji kiczu w wystroju zarów-no wnętrz, jak i „zewnętrz” dawno przeminęły.Szczególnie efektownie ja-

wią się dostępne na ryn-ku różne rodzaje starobru-ku lub materiału który jest postarzany (otoczonego) - tę samą metodę wykorzy-stuje się w kostce betonowej. Gładkie z zewnątrz, wyglą-dają bardzo schludnie i sty-lowo, a przy tym wszelkie-go rodzaju brud nie osadza się na nich tak mocno, jak na powierzchniach bardziej chropowatych. Warto jednak zwrócić uwagę na szczegól-ny aspekt tego typu two-rzywa – współczesny rynek oferuje starobruk w róż-norakich kolorach, nie tyl-ko w niegdyś występują-cych odcieniach szarości i szaro-rudego . Umożli-wia to tworzenie naprawdę efektownych mozaik, które sprawią, że podwórko bę-dzie wyglądało naprawdę sch ludnie . Nie wspomi -nając już, że w tworzeniu takiej kompozycji ogranicza nas właściwie jedynie wła-sna wyobraźnia, ponieważ szeroka paleta barw umożli-wia nam ogromną ilość róż-norakich kombinacjiOferowana obecnie przez

producentów kostka granito-wa szczególnie interesująco prezentuje się, jeśli przed domem mamy wystarczająco dużo miejsca, aby stworzyć - na użytek swój i swoich go-ści – placyk, dzięki któremu (na przykład) nie będziemy mieli problemu, by o poran-ku wyjechać samochodem do pracy. W dz i s i e j s zych czasach estetycznie skomponowa-ne otoczenie wokół domu bywa nie tylko elementem kaprysu, ale także realną potrzebą funkcjonowania. Szczególnie, jeżeli nasze życie zawodowe wymaga do-brej prezencji i opinii wśród lokalnej społeczności. Pa-miętajmy, że wygląd ma znaczenie i to po nim naj-częściej jesteśmy oceniani. Bez względu na to jak sami postrzegamy tę kwestię, jak mocno osobiście przywią-zujemy do niej wagę, warto o tym pamiętać i zadbać o prezencję własnego domu. „My home is my castle” – niech więc będzie piękny jak zamki nad Loarą!

REKL

AM

A

Koniec wakacji to dobry mo-ment na zastanowienie się jak zabezpieczyć się przed zimą i rosnącymi rachunkami za węgiel, gaz lub energie elek-tryczną. Remontując dom lub mieszkania wato pomyśleć nie tylko nad jego ocieplaniem oraz sposobem ogrzewania. Należy przeanalizować czy o wymianę nie upominają się nasze drzwi i okna, ponieważ to właśnie przez nie ucieka najwięcej cennego dla nas zimą ciepła.Na naszym rynku mamy róż-ne rodzaje okien, które różnią się między sobą pod względem tworzywa oraz funkcji ozdob-

Okno na świat

Lato to dla większości z nas okres remontów w domach i mieszkaniach - ponieważ zależy nam na zabezpieczeniu i uszczelnieniu naszego domu przed wietrzną jesienią i mroźna zimą. Z powodu niższej temperatury na dworze spada poziom ciepła w naszych domach, a wraz z nią rosną rachunki za ogrzewanie.

Maria Stachera

nych, ale przede wszystkim uszczelnienia naszego miesz-kania. Nie raz zastanawiamy się jak wybrać najlepsze. Wszystko zależy od tego, do jakiego pomieszczenia ich szukamy. W pokojach sprawdzą się na pewno okna z linii Termo - ich szczelność będzie utrzymywać ciepło przez długi czas, a wła-ściwości wyciszające zapewnią spokojny sen w nocy. Do po-mieszczeń takich jak kuchnia czy kotłownia, idealna jest linia luks, która posiada właściwości szczelne, ale z możliwością lekkiego obiegu powietrza. Do miejsc takich jak salon i poko-

je znajdujące się na parterze domu, w których zależy nam na wysokim poziomie bezpie-czeństwa, powinno się zastoso-wać okna z linii Prestige. Okna te oprócz właściwości wycisza-jących i antywłamaniowych szyb posiadają możliwość mon-tażu dodatkowych okuć zwięk-szających bezpieczeństwo.Okna tego typu są bardzo oszczędne, dzięki wysokiej jakości tworzywa. Ponie-waż wszystkie elementy okna są wykonane z tworzyw eko-logicznych, mogą być mon-towane w budynkach prze-znaczonych ma szpital, przy-chodnie lub w pokojach dzieci z alergią. Dzięki zastosowaniu szyb zespolonych podwójnych lub potrójnych w zależności od linii, okna stanowią zabez-pieczenie antywłamaniowe. Szyby antywłamaniowe nie tylko zabezpieczają nasz dom przed niepożądanym gościem, ale wycisza odgłosy zarówno z naszego domu jak i z ulicy. Jest to bardzo istotna cecha okien tych linii, która zwiększa poczucie bezpieczeństwa w na-szym domu.

Page 19: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 19 Twój DomTwój Dom

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

Dziesiątki, a może nawet setki tysięcy Polaków marzą o własnym mieszkaniu. Ekonomia przerasta jednak zdecydowaną większość. Młode małżeństwa często za-ciągają kredyt hipoteczny, które spłacać muszą przez całe… deka-dy. Zwykło się nawet ironicznie twierdzić, że czynnikiem, który najmocniej wiąże współczesne małżeństwa jest nic innego… jak wspólne zobowiązania finan-sowe. Smutne – acz niejedno-krotnie prawdziwe. Abstrahując

W domu najlepiej…Jednym z większych problemów społecznych współczesnej, polskiej rzeczywistości, jest tzw. „problem mieszkaniowy”. Chodzi tu przede wszystkim o wysokie ceny upragnionego miesz-kania. Często zwraca się uwagę, że Polaków po prostu nie stać na własne lokum, z czego wynika cały szereg konsekwencji na poziomie życia społecznego czy gospodarczego.

Radosław Pater

REKL

AM

A

już od faktu, że ludzie przez całe swoje życie spłacają mieszkanie np. w bloku, które wcale nie odpo-wiada ich oczekiwaniom. To jeden z problemów, który w ostatniej dekadzie za granice naszego kra-ju wypędził cale rzesze rodaków. Oczywiście wiąże się on ściśle z problemem bezrobocia.Specyfika sytuacji występuje szczególnie w największych ośrodkach miejskich – tj. Warsza-wa, Kraków, Wrocław, Gdańsk czy Poznań. Centra miast są coraz

bardziej zatłoczone i żyje się w nich coraz mniej wygodnie. Nie bez znaczenia są tutaj także względy ekologiczne – życie w śródmie-ściu, to egzystowanie pośród ciągłego zgiełku i zanieczyszczeń. Ma to fatalny wpływ na nasze zdrowie. Abstrahując już od ka-tastrofalnego wpływu samych za-nieczyszczeń, w ostatnich latach naukowcy zwracają baczną uwagę i głośno mówią o problemach z narządami słuchu, bardzo czę-sto występującymi wśród miesz-kańców wielkich miast (między innymi akcje prowadzone za po-średnictwem radiowej „trójki”).Coraz bardziej popularne staje się opuszczanie hałaśliwych centrów miejskich i wybieranie terenów usytuowanych na obrzeżach, czy nawet poza miastem. Powody są właściwie oczywiste. Jeden z głównych, to popularny w dzi-siejszych czasach argument eko-logiczny - świeże powietrze, którego możemy doświadczyć poza miastem to olbrzymi plus dla naszego zdrowia i życiowej kondycji. Istotna jest także bardziej kameralna atmosfera, brak wielko-miejskiego zgiełku, który sprzyja

nastrojom depresyjnym i po-czuciu codziennego zagubienia. Ważny aspekt całości to spo-kojniejsze sąsiedztwo, z jakim zwykle mamy do czynienia w ta-kich sytuacjach, w porównaniu z dzielnicami wielkiego miasta – daje to także możliwość wy-chowania swoich pociech w lep-szych warunkach społecznych, dzięki czemu być może nie będą one narażone na tak wiele ne-gatywnych pokus współczesne-go świata. Nie bagatelizujmy oczywiście samej chęci posia-dania własnego domu, która jest głęboko wpisana w naszą polską kulturę i tradycję. Trudno się temu dziwić – każdy chciałby mieć coś swojego, tym bardziej, że lata biedy w PRL zabiły nieco kulturę posiadania w naszym kraju, do której powracamy dopiero teraz. Myślimy także o naszej przyszło-ści; miło byłoby już na emery-turze przysiąść na swoim ganku i spokojnie odpocząć, wsłuchując się w śpiew ptaków. I jakkolwiek na balkonie w bloku też może być miło, to jednak nie ma tutaj wiel-kiego porównania.Kupno domu kojarzy nam się jednak z dużymi kosztami finan-sowymi, znacznie większymi, niż zakup mieszkania. Obecnie ceny za m2 we Wrocławiu kształtują

się średnio (trzeba to zaznaczyć!) na poziomie ok. 5,5 tys. zł. Deli-katnie mówiąc - to bardzo drogo. Dysproporcja cen między domem a mieszkaniem nie jest więc tak wielka, a korzyści zdecydowa-ne. Dlatego też w ostatnich latach ci, którzy mają taką możliwość, bardzo chętnie wybierają własny domek poza hałaśliwym centrum.Większości kupno czy budo-wa domu w terenach podmiej-skich wydaje się być impre-

zą zarezerwowaną wyłącznie dla najbogatszych, ale nie jest to do końca prawdą. Współ-cześnie coraz popularniejszymi stają się domy konstruowane z różnorakich, gotowych już elementów. Wtedy samemu możemy wybrać wymarzoną działkę i oddam się przyjemno-ści – tak, przyjemności! – kre-owania własnej wizji nowego miejsca, w którym będziemy żyli wraz z rodziną.

REKL

AM

A

Page 20: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Styl życia str 20Styl życia

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

Piwny relaks

Młody, rosły mężczyzna piją-cy piwo mirabelkowe - kiedyś ten incydentalny widok wpra-wiłby w zdziwienie i konster-

Piwne spotkania ze znajomymi stały się jedną z najpopularniejszych form relaksu. W ostatnim czasie zmienił się jednak charakter spotkań i samo piwo. W wielu przypadkach nie liczy się już tylko zawartość promili ude-rzających do głowy. Obecnie społeczeństwo pragnie kulturalnej posiadówki i rozkoszowania się w nieznanych wcześniej smakach tego trunku. Trwa piwna rewolucja!

Angelika Wołoszańska

nację współbiesiadników. Kiedyś… Dziś ten obrazek spotykany jest coraz czę-ściej w krakowskich pubach

i parkach. Coraz częściej rów-nież mówi się o rewolucji piwnej, która małymi krocz-kami przybyła do naszego kraju. Na czym ma ona po-legać? Piwo powoli przestaje być tylko alkoholem, który ma odurzać i zapełniać czas podczas spotkań ze znajo-mymi. Spożywanie napoju chmielowego w plastikowego kubka lub przed telewizorem jest już passe. Polacy chcą po-znawać nieodkryte dotąd wa-lory smakowe, rozkoszować się czymś więcej niż tylko zwykłym, zazwyczaj jasnym pełnym, piwem. Nie bez po-

wodu więc artykuł o banalnie prostym temacie- piwo, zna-lazł się w dziale Styl życia. Ze zmiany przyzwyczajeń Po-laków cieszą się sklepikarze i restauratorzy. W Krakowie nietrudno natrafić na skle-py wypełnione piwami o roz-maitych smakach i pochodze-niu. Kolejka do kasy również nie należy do najmniejszych. Klienci mają do wyboru piwa niepasteryzowane, śliwkowe, miodowe, ryżowe, czereśnio-we, z Belgii, Holandii, Anglii czy Francji. Obok butelek z piwem popularnych kon-cernów, na półkach znaleźć można również te z małych, lokalnych browarów. Piwna rewolucja wkracza także do restauracji. W Kra-kowie już od kilku lat działają puby serwujące piwo wa-rzone na miejscu lub zaopa-trzone w chmielowy trunek z innych państw. Dużą popu-larnością cieszą się szczegól-nie bary posiadające w swej ofercie piwa z Czech. Polacy pokochali chmielowy napój sąsiadów. Picie piwa stało się w wielu miejscach wręcz

celebracją. Mało kto wie, że konkretne piwo powinno być podawane w specjalnie przystosowanym do tego ku-flu, który wydobywa z niego odpowiedni smak i aromat. Szkło szersze u szczytu wpły-wa korzystnie na pianę i jej utrzymanie, natomiast ku-fle zwężające się ku górze podkreślają charakter piwa. Rodzajów i sposobów poda-nia piwa jest co niemiara.. Klasyczny lager powinno się serwować w prostych szklan-kach z cienkiego szkła, Ale natomiast w szerokich, ni-

skich kuflach z grubego szkła. Wszelkie piwa owocowe do-brze smakują w szklankach ze stopką do long drinków, natomiast Weissbier nalewa się do kufli o szerszej górnej partii, która odkreśla ich pie-nistość. Ciemnobursztynowy odcień piwa BOCK wyeks-ponują najlepiej tulipanowe szklanki na stopce. Najlepiej podane piwo zaserwują nam z pewnością puby specjalizu-jące się w tym trunku. Ich wie-dza pozwoli na odpowiedni dobór kufla i, co równie waż-ne, temperatury piwa, co może przysporzyć smakoszom wie-lu ciekawych i niespotyka-nych wcześniej doznań. Piwna rewolucja potrzebu-je jeszcze trochę czasu na zwiększenie swojego zasięgu i mocy, ale wszystko wska-zuje na to, że tak się stanie. Polacy, podążając za Amery-kanami i mieszkańcami Eu-ropy Zachodniej, zmieniają swoje przyzwyczajenia i pró-bują poznać nowe, nieznane smaki.

Wakacje w galeriach

Mowa tutaj o jednym z najbar-dziej symptomatycznych wy-różników drugiej dekady na-szego tysiąclecia w Polsce, szczególnie zaś w dużych miastach, czyli… o pełnych galeriach handlowych i super-marketach. Tutaj nie zmienia się nic – a może nawet zmie-nia , a le jakby odwrotnie . Wakacyjne przeceny dopro-wadzają ludzi do szaleństwa i skłaniają, by słoneczne po-południa trawić nie na łonie natury, a w którymś z mo-numentalnych bunkrów, ja-kich w sumie wiele przyniosły nam ostatnie lata. Dla jednych to zupełnie normalne – ulu-biony sposób spędzania wol-

Lato to sezon ogórkowy, a przynajmniej tak zwykło się go po-strzegać. Ludzie wyjeżdżają na urlop i łakną spokoju, odpoczyn-ku. Podobnie jest z politykami, którzy odpoczywają po ciężko przepracowanym roku. Nie wszystko jednak zamiera.

Tomasz Drozd

nego czasu. Inni widzą w tym chorobę cywilizacyjną współ-czesności , nakręcenie s ię spirali konsumpcjonizmu itd. Ale może po prostu dlatego, że są zbyt leniwi, by wytrwale przemierzać sklepowe kory-tarzyki między wieszakami?Ostatnimi czasy w jednej z dużych, wrocławskich ga-lerii handlowych umówiłem s ię na wywiad z pewnym sympatycznym jegomościem. W „teren” wyruszyłem wraz z kolegą z redakcj i . Pod -czas oczekiwania na klienta, siedząc w pewnej kawiarni, mieliśmy okazję obserwować galerianą rzeczywistość. Za-skoczenie budzi z pewnością jedno – była środa (jak sama

nazwa wskazuje – środek tygodnia), okolice godziny 12.00, natomiast nie dało się dostrzec w sklepowej prze-strzeni szczególnych pustek. Złośliwy zapytałby – „dla-czego ci ludzie nie są o tej porze w pracy?!”. Ale po pierwsze – nie ma co być nad-miernie złośliwym, a po dru-gie – może oczekiwali w ten sposób na ludzi, z którymi mieli przeprowadzić wywia-dy? Któż może to wiedzieć.Faktem jest, że przebywa-nie w galerii handlowej stało się w naszym kraju (a pewnie nie jest to światowym czy kontynentalnym ewenemen-tem) czymś więcej, niż tylko

okazją na zrobienie zakupów czy wypicie kawy ze zna-jomymi. To chyba bardziej swois ty s ty l życia . Jeden z moich kolegów opowiadał mi ostatnio o parze swoich znajomych, małżeństwie koło trzydziestki , z dzieckiem, które to małżeństwo każ -dy weekend, w ramach hobby, spędza na robieniu zaku -pów w różnorakich galeriach czy supermarketach. I to nie jest tak, że mają zbyt dużo pieniędzy, że zawsze mogą sobie pozwolić na jakieś moc-no ekstrawaganckie zakupy. Widzę w tym bardziej chęć zapełnienia luki po realnych braku konkretnych zaintere-sowań, które dotknęło obecnie bardzo szeroki segment nasze-go społeczeństwa.

Zabawnym zajęciem, którym często param się będąc aku-rat w galerii handlowej, jest dokonywanie moich małych, osobistych „obserwacji so-cjologicznych”. Najbardziej oczywista linia podziału – choć stereotypowa i niegodna pewnie w czasach „równo-uprawnienia” – to różnica p łc i . Oczywiśc ie , pewnie ulega to zmianie w czasie, natomiast zupełnie fantastycz-nym zjawiskiem jest zaleganie mężczyzn na przedsklepo-wych ławeczkach, pufach, sofach czy kanapach, podczas gdy ich partnerki żywiołowo przekopują półki i półeczki. Wtedy widoczne jest całe spektrum męskich zachowań – od buńczucznego mani -festowania swojej niechęci i oburzenia sytuacją, która

ich spotkała, po całkowite zrezygnowanie, przejawiające się poprzez zamglone, niewi-dzące spojrzenia, pokazujące, że w sensie duchowo-emocjo-nalnym taki „konsument” jest gdzieś daleko poza murami galerii . Łatwo zaobserwo-wać, że wspólne zakupy ro-dzą także szereg różnorakich kłótni i konfliktów. Sprawa jest oczywista – niewiastę--zakupoholiczkę drażni bier-na postawa jej mężczyzny, który choć przyszedł z nią do galerii, wcale nie zamierza bu-szować wśród różnorodnego asortymentu i albo wścieka się na partnerkę, nerwowo wska-zując na tarczę zegarka, albo zupełnie nieobecny duchem przemierza galerię jak nieczu-jąca kukła. I oczywiście druga strona monety – kobieta go-dzinami usiłująca „coś kupić” (nierzadko bez sukcesu!) musi deprymować nastawionego „antyzakupowo” partnera. Ach! Jakiż ten świat pełen złości, nawet tutaj, w galerii handlowej, świątyni handlu, który jest przecież religią pokoju!

Page 21: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 21 Styl życiaStyl życia

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

nego. Na zorganizowanie eventu w parku wodnym decy-dują się firmy, które traktują to jako jeden z elementów wy-jazdów integracyjnych dla swoich pracowników.W nowoczesnych aquapar-kach , pa rkach wodnych , połączone są dwa bardzo istotne aspekty. Po pierwsze, mamy możliwość, by cieszyć się wodą, pływać – co ma niezwykle pozytywny wpły-wa na nasze zdrowie. Druga kwestia jest taka, że wodne zabawy prędko nam się nie znudzą. To już nie zwyczaj-ny, prostokątny basen. Cała feeria kolorów, kształtów i wymyślnych rozrywek cie-szyć musi zarówno dzieci, jak i dorosłych.

Wodny wypoczynek... ...w m i e ś c i eLato to okres, w którym najczęściej spę-dzamy czas nad wodą. Widać to szczególnie na przeludnionych plażach i jeziorach – siłą rzeczy; jeżeli nie jesteśmy morsami. Wodna zabawa to jeden z ulubionych sposobów Polakówna spędzanie gorącego urlopu.

SaraRok

Istotną rolę odgrywa w tym kontekście pogoda, która prze-cież jest niezależna od nas, a niestety może zepsuć nawet najlepiej zaplanowane wa-kacje. Niekoniecznie trzeba jednak jechać nad morze, żeby spędzić aktywnie czas nad wodą. Dzięki powsta-łym w miastach parkach wod-nych, basenach i Aquapar-kach, można trenować niektó-re sporty wodne bez wyjazdu z miasta np. pływanie czy aquafit – dyscyplinę, pole-gającą na aerobiku wyko-nywanym w wodzie. Wiele pływalni oferuje dziś również takie atrakcje jak baseny spor-

towe, jacuzzi, osobne „zbior-niki” dla dzieci i dorosłych, zjeżdżalnie wodne czy nawet siłownie, bądź naukę tańca.Wybierając spędzanie waka-cji w mieście możemy kon-tynuować różnorakie, rozpo-częte w środku roku zajęcia. W parkach wodnych możliwe jest skorzystanie z basenów o różnej temperaturze wody, głębokościach i wielkościach. Nowoczesne miejsca tego typu oferują również sztuczne fale, stwarzając tym samym możliwości do surfowania; sztuczne rzeki z rwącym nur-tem, fontanny oraz m.in. bi-cze wodne czy gejzery. Coraz

częściej w parkach wodnych można spotkać też rozrywki skierowane do najmłodszych, jak zabawy w wodzie np. dmuchane zamki, nauka pły-wania, zabawy piłka plażową, ale też po za nią m.in. kulki, trampoliny czy dmuchane zamki.

Parki wodne to nie tylko spor-ty i rozrywka; często zajęcia na basenie są forma rehabili-tacji dla osób chorych oferują także różnego rodzaju zabiegi poprawiające ogólne samo-poczucie. Najczęściej są to zabiegi tj. pływanie prowa-dzone pod kątem rehabilitacji

kręgosłupa, masaże wodne, sauny, kąpiele termalne w wy-soko mineralizowanej wodzie oraz kąpiele solankowe. Po-nieważ granica wieku ciągle się przesuwa i żyjemy coraz dłużej, parki wodne również stworzyły specjalna ofertę dla seniorów. Najczęściej zawiera

ona specjalne treningi mające na celu usprawnienie funkcji układu sercowo-naczyniowe-go i oddechowego, stabili-zację sylwetki, wzmocnienie grup mięśni posturalnych, poprawę samopoczucia oraz profilaktyczne zapobiega-nie chorobom naczyniowym

i osteoporozie.J e d e n z a s p e k t ó w , k t ó -ry w ofercie tego typu miejsc bywa najbardziej interesujący dla pewnej grupy odbiorców, to fakt, że rodzice co roku zmagają się z problemem zorganizowania urodzin dla swojej pociechy. Coraz czę-ściej wybierając miejsce na imprezę dla dzieci, decydują się na wykupienie swoim maluchom kilka godzin za-baw w parku wodnym. W od-powiedzi na duże zaintereso-wanie, aquaparki dołączyły do swojej oferty organiza-cję urodzin, zajęć korekcyj-nych w postaci zabawy, czy dni dziecka organizowanych przez szkołę, a także zajęć z nauki pływania w ramach lekcji wychowania fizycz-

REKL

AM

A

Page 22: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

str 22Będzie się działoBędzie się działo

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

Pewna niefrasobliwość jest chy-ba naszym rodzimym grzechem narodowym. Trudno jednak później dziwić się i zamartwiać, już nie mówiąc o złorzeczeniu na złą wolę całego świata, że nie udało nam się dopiąć swego, kiedy już zasłużenie wygrali-śmy, podczas gdy nie potrafi-my dopełnić najzwyczajniej-szych w świecie przepisów. Jedno jest pewne – w struktu-rach Legii pewnie dojdzie do sporych przetasowań. Trudno, żeby było inaczej, po tak do-tkliwej kompromitacji, tuż po fantastycznych, efektownych zwycięstwach.

Wrzesień 2014Co się będzie działo w Krakowie?

Opracowała: Kamila Kowal

1.09, Centrum handlowe M1, g. 17.00, wstęp wolnyW ramach muzycznego pożegnania wakacji, dla swoich fanów zagrają tego dnia Dawid Kwiatkowski oraz Margaret. Kwiatkowski to jeden z bardziej popularnych piosenkarzy młodego pokolenia (rocznik 1996), który w roku 2013 zadebiutował na rynku wy-dawniczym swoją płytą „9893”, która okresowo znalazła się na-wet na pierwszym miejscu listy OLISu. Ogromną popularność przyniósł mu także udział w znanym telewizyjnym show „Taniec z gwiazdami”. Z kolei Margaret to piosenkarka, która swoją karie-rę wokalną rozpoczynała w zespole oNieboLepiej, w roku 2009. Rok 2014 przyniósł jej pierwszy album studyjny, zatytułowany „Add the Blonde”.

3.09, Stadion Cracovii, g. 19.00Muzycy legendarnego już zespołu Kombi, w ramach swojej ogólnopolskiej trasy, zaprezentują materiał „Wszystko jest jak pierwszy raz”, czyli najnowszą płytę tego zespołu. W Krakowie Kombi wystąpi w ramach swojej kolejnej już, jesiennej trasy koncertowej. Jedną z większych niespodzianek jest fakt, że będzie można zakupić specjalny typ wejściówek, uprawniających nie tylko do wejścia na koncert, ale także do spotkania z ulubionym zespołem.

6.09, Stadion MOS, os. Szkolne 39, wstęp wolnyPodczas koncertu na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportowego, dla obecnych wystąpią Maciej Maleńczuk, Janusz Radek, Beata Rybotycka, Basia Stępniak - Wilk, Jacek Wójcicki, Lidia Jazgar, Leszek Wójtowicz oraz Marcin 'Bzyk’ Bąk z zespołu WU-HAE. Wszystko to w ramach przedsięwzięcia „Nowa Huta? Dlaczego nie?!”. Utwory wyżej wymienionych muzyków prezentowane będą przy muzycznej asyście Orkiestry Krakowskiej Młodej Filharmonii Zespołu Szkół Muzycznych im. M. Karłowicza. Podczas koncertu prowadzona będzie kwesta dobroczynna, z której środki przekazane zostaną na rzecz Hospicjum im. Św. Łazarza.

5.11, Arena Kraków, 195 – 595Elton John urodził się 25 marca 1947 roku w Londynie, a jego talent muzyczny przejawial się już od najmłodszych lat. Jego długa kariera obfitowała w owoce twórczości - ponad 30 albu-mów. W 1996 roku królowa Elżbieta II nagrodziła go Orderem Imperium Brytyjskiego, a dwa lata później nadała mu tytuł szlachecki. Jest laureatem nagrody Royal Academy of Music, co przed nim, ani po nim, nie udało się żadnemu z kompozytorów muzyki rozrywkowej. W jego kolekcji znalazły się także nagrody Grammy, Billboard Magazine Award czy American Music Award. Materiał „Candle in the Wind” pobił rekord sprzedaży – rozszedł się w ilości ponad 33 mln egzemplarzy. Pięć dekad od wydania swojej pierwszej płyty w 1969 roku Elton wciąż tworzy niesamowitą muzykę. Krakowski koncert to z pew-nością wielka gratka dla jego fanów.

12.09, Paulińska 28, g. 20, 15-20 złTego dnia Magda Brudzińska wystąpi z repertuarem ze swojej najnowszej płyty „Sztejtel”. Artystka to zna-na wokalistka i altowiolistka. Przez wielu uznawana jest z jeden z najciekawszych głosów na polskiej scenie etno. Jest przede wszystkim wszechstronnym muzykiem: jej altówkę można usłyszeć m.in. w spektaklu „Szyc”, ale tak-że w utworze „My Słowianie” Donatana i Cleo. Na swojej nowej płycie, a więc i także na koncercie, artystka śpiewać będzie po polsku i romsku, ale przede wszystkim w jidysz. Brudzińska wystąpi na scenie w towarzystwie klasycz-nie wykształconych muzyków.

27.9, CK Rotunda, g. 19, 40-50W Centrum Kultury na Oleandrach wystąpią tego dnia Krystyna Prońko oraz Wiesław Wilczkiewicz Band. Krystyna Prońko to jedna z legend piosenki polskiej estradowej, która swoją karierę rozpoczynała w latach 60’. Jej hit „Jesteś lekiem na całe zło” to z pewnością piosenka, która wbiła się w pamięć milionów Polaków. Wokalistka przez lata prowadziła szereg autorskich programów muzycznych w różnorakich oddziałach radiowych. W roku 2010 znalazła się w jury telewizyjnego show „Śpiewaj i walcz”. Koncert ten, to z pewnością wielka gratka dla fanów tego typu muzyki.

Legia rozgromiła Szkotów nad-zwyczaj łatwo. W pierwszym meczu przy ul. Łazienkow-skiej warszawska drużyna roz-biła przeciwnika 4:1, a mogło być jeszcze lepiej, ponieważ legioniści nie wykorzystali… dwóch rzutów karnych! Rewanż także nie sprawił warszawiakom problemu i zwyciężyli Celtik 2:0. Sposób w jaki wygra-li nie pozostawiał zbyt wiele do życzenia, ponieważ grali naprawdę efektownie. Sam styl zwycięstwa, ale także to, że w kolejnej (czwartej) run-dzie eliminacji trafić mieli na nie tak bardzo wymagających

Sukces i kompromitacjaNiezależnie od swoich osobistych sym-patii czy antypatii cała Polska wstrzymała oddech, kiedy Legia Warszawa gładko – i w pięknym stylu - poradziła sobie z Cel-tikiem Glasgow w trzeciej fazie eliminacji do Ligi Mistrzów.

Daniel Chłodniak

przeciwników, dawał po ostat-nim gwizdku wielu ludziom nadzieje, że po prawie dwu-dziestu latach (ostatnio Widzew Łódź w sezonie 1996/1997) pol-ska drużyna może zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów.Jednak wybuch prawdziwych emocji miał dopiero nastąpić. Nazajutrz Legia miała poznać swojego rywala w kolejnej run-dzie eliminacji. Wtedy to UEFA odnalazła błąd formalny w kwe-stii walki drużyny o międzyna-rodowe laury – chodzi o występ Bartosz Bereszyńskiego. Piłkarz ów powinien był pauzować za czerwoną kartkę, której „na-

bawił się” jeszcze w poprzednim sezonie. Nie zagrał więc w żad-nym pojedynku z St. Patrick. Problem jednak w tym, że do drugiego z nich nie został nawet zgłoszony, a międzynarodowe przepisy mówią wyraźnie, że piłkarz musi być zgłoszonym, by móc „odpokutować” swoją zaległą karę. W tej sytuacji

UEFA zadecydowała, że ukarze Legię… walkowerem w drugim pojedynku (tym, w którym Bereszyński zagrał – uwaga! – przez trzy minuty). Co naj-lepsze walkower to zwyczajowe 3:0, a więc wystarczyłoby, aby Legia strzeliła któryś z rzutów karnych na własnym boisku! Jeśli Legia odpadnie ostatecznie z eliminacji do Ligi Mistrzów, pozostanie jej już znacznie mniej prestiżowa Liga Europej-ska. Choć piłkarze warszaw-skiej drużyny odgrażają się, że dojdą w niej do finału, może być to bardzo ciężkie zadanie. W każdym razie zmarnowanie szansy na wejście do najważ-niejszego europejskiego turnieju będzie czymś, co jeszcze długo trudno będzie przełknąć kibicom stołecznego klubu.W momencie, w którym reda-guję ten artykuł, wydaje się, iż istnieją jeszcze minimalne szan-se na awans, gdyż Legia próbuje odwołać się od decyzji UEFA. Warto jednak zwrócić uwagę na to, na co zwraca ją wielu

komentatorów: Legia sama jest sobie winna. Przecież w istocie to rzeczywiście niepoważne, że na takim poziomie popełnia się tak żałosny błąd. Rzecz jasna trudno też nie brać pod uwagę (już nie mówiąc nawet o lekkiej dozie współczucia) głosów tych, którzy postulują, by „zwycię-żył futbol”. Jednak bądźmy szczerzy – współczesna piłka to gra dla zawodowców, wokół której krążą ogromne pieniądze. Dysponuje nimi zarząd (w tym przypadku) Legii, wypłacający przecież sobie, swoim pracowni-kom i piłkarzom sumy zupełnie nieosiągalne dla przeciętnego Polaka.

KONKURS DLA CZyTELNIKóW

K s i ą ż k i z e „ S ł o w e m K r a k o w a ”Wystarczy wypełnić, wyciąć i wysłać poniższy kupon na adres naszej redakcji. Na zgłoszenia czekamy do 15 września – w tedy wylosujemy zwycięzców. Szczęśliwcy zostaną obdarowani książkami ufundowanymi przez księgarnie Tajne Komplety

IMIę I NAZWISKO:………………………………………TELEFON KONTAKTOWy:……………………………E-MAIL:………………………………………………........

Page 23: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Będzie się działoBędzie się działostr 23

Słowo Krakowa Gazeta lokalnawrzesień 2014

1-30.09, Teatr im. Juliusza Słowackiego, 35-45 złSzt nego Hanocha Levina (autora słynnego Kruma), przebo-jem zdobyły polskie sceny, ciesząc się ogromnym aplauzem krytyków i publiczności. Ich niezwykły język i groteskowość, połączenie tragizmu i komizmu, a jednocześnie uniwersalność przekazu i głęboka zaduma nad losem człowieka sprawiły, że uznane zostały one za prawdziwe arcydzieła literatury teatralnej. Dzięki świetnej reżyserii i doborowej obsadzie, spektakl nie tyl-ko przynosi znakomitą zabawę, ale także odkrywa przed widzem swoje drugie dno prowokując go do refleksji. Czas poświęcony na spektakl zostaje przez widza spędzony z podwójnym pożyt-kiem. (Z materiałów organizatora)

24.09, CK Rotunda, g. 19.30, 35-50 złPiotr Bałtroczyk wystąpi w Rotundzie. Artysty nie trzeba chy-ba przedstawiać, warto jednak przeczytać passus poświęcony jego osobie, zamieszczony na stronie organizatora: „Uro-dzony jakiś czas temu, co zaczyna być widoczne, choć nie natarczywie.Wiele lat temu Bałtroczyk był poetą lirycznym, piszącym wiersze o tym, że życie smutne jest raczej, a świat nie jest dobrze skonstruowany. Otrzymywał wówczas Bałtro-czyk nagrody za swą twórczość: dyplomy wieszał gdzie bądź, nagrody finansowe beztrosko trwonił.Potem - zazdroszcząc kolegom powodzenia u płci - stał się Bałtroczyk tzw. Poetą--pieśniarzem. Nie była to twórczość łatwa dla publiczności. Bałtroczyk jest twórcą tzw. Pętli śmierci, znanej też jako “Obieg Bałtroczyka”; są to akordy a-moll, C-dur, E-dur wy-konywane długo, monotonnie i nad wyraz jednostajnie.”

26.09-04.01, Kamienica Szołayskich, 1-11 złMuzeum Narodowe w Krakowie prezentuje wystawę „Zawsze Młoda! Polska sztuka około 1900”, w której skład wchodzi ekspo-zycja ok. 300 dzieł rodzimej sztuki przełomu XIX i XX wieku. Bę-dzie można zapoznać się z pracami tak wybitnych twórców jak m.in. Stanisław Wyspiański, Leon Wyczółkowski, Jacek Malczewski, Olga Boznańskiej, Julian Fałat czy Józef Mehoffer. Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum tak opisuje założenie wystawy: „Wystawa nosi symboliczny tytuł „Zawsze Młoda!”. Staraliśmy się w nim zawrzeć nasze przekonanie, że sztuka młodopolska wciąż wymaga dalszych badań i lepszego poznania, a jej znaczenie jest kluczowe dla historii polskiej kultury XX, a nawet XXI wieku.”

4-7.09, Polska Akademia UmiejętnościW początku września odbędzie się w siedzibie PAU przy ul. Sławkowskiej 17 IV Kongres Polskich Towarzystw Naukowych na Obczyźnie pod hasłem: „Nowoczesne nauczanie tradycji ojczy-stych – Sybiracy i młodzież”. Kongres ma być okazją do wymiany doświadczeń, recept i informacji między osobami zainteresowanymi badaniami tematyki sybirackiej, ale także służyć m.in. unowocze-śnieniu funkcjonowania polskiego szkolnictwa w tym zakresie. Jednym z celów jest także podtrzymywanie więzi między środo-wiskami krajowymi a polonijnymi.

26,28,29.09, Teatr Groteska, 15-22 złZawarta w spektaklu „Kot w butach” anegdota pokazuje jak sprytem i kombinatorstwem można osiągnąć fortunę i rękę pięknej księżniczki zarazem. Tylko czy właśnie o tym chciał powiedzieć nam autor? Bądźcie nieuczciwi, bo to się zawsze opłaca? ...chyba nie. Więc przyjrzyjmy się sprawie uważniej. Młody młynarz dostaje w spadku Kota. Szybko orientuje się, że ów Kot gada, mało tego, całkiem z sensem gada. Kot jest wyjąt-kowy, chcę dla swojego pana jak najlepiej, widzi w nim nawet materiał na księcia. Oczywiście ma już pewien plan, w ramach którego będzie musiał trochę nakłamać, a nawet kogoś zjeść. Lecz czegóż to się nie zrobi by osiągnąć tak szczytny cel, prze-cież zawsze lepiej jest być kotem księcia niż młynarza... prawda? (Z materiałów organizatora)

28-30.09, Collegium MaiusJako że w roku obecnym obchodzimy 90. rocznicę śmierci Josepha Conrada (Józefa Korzeniowskiego), słynnego pisarza polskiego po-chodzenia, który swoje dzieła literackie tworzył w języku angielskim. W związku z tym Ośrodek Dokumentacji i Badania Twórczości Josepha Conrada Uniwersytetu Jagiellońskiego organizuje konfe-rencję naukową pod hasłem: „Polskie zmagania z Conradem”. Or-ganizatorzy chcą przypomnieć ewolucję, jaką przechodziła recepcja twórczości Conrada na przestrzeni dekad w naszym kraju, a także zwrócić uwagę na kontekst historyczny i społeczno – polityczny.

30.08-18.10, Galeria ZderzakWystawa „You’re Innocent when you dream” , która zaprezentowa-na zostaniew Galerii „Zderzak”, na której swoje pracę wystawiają Tomasz Ciecierski, Ryszard Grzyb, Zbigniew Makowski, Anna Ostoya oraz Monika Szwed, mieć będzie ch arakter zdecydowanie awangardowy. Serdecznie polecamy odbiorcom!

Targi w KrakowieW najbliższym czasie, po zakończeniu letnich urlopów, nasze miasto ponownie stanie się świadkiem targów dotyczących różnorakich branż. Sprawdź gdzie warto być!

06.09.2014 - 07.09.2014 105 Krakowska Giełda

Domów i Mieszkań: Jeden z najważniejszych punk-tów w kalendarzu targów dewelo-perskich w naszym kraju. Podczas kolejnej giełdy każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Zwiedzający, tego dnia będą mogli zapoznać się z pełnym przekrojem ofert rynku mieszkaniowego. Do tego można będzie skorzystać z szeregu rabatów, a także kuponów i promocji. Gratką dla wielu, z pewnością będzie tzw. „Mapa Inwestycji Mieszkanio-wych”, która w prosty i przejrzysty sposób unaocznić może każdemu całe spektrum obecnego ruchu na rynku deweloperskim w Krako-wie. Na miejscu będzie można po-rozmawiać z giełdowymi doradcami kredytowymi, którzy mogą okazać się dużą pomocą, przy podejmowa-niu jakichkolwiek decyzji mieszka-niowych. Dużym plusem Krakow-

skiej Giełdy jest funkcjonowanie specjalnej strefy dla dzieci, dzięki której będziemy mogli w spokoju oddać się researchowi dostępnych ofert, a nasze pociechy nie będą się nudzić – przebywając jednocześnie pod opieką wykwalifikowanego personelu. Na brak udogodnień nie będą narzekać także wystawcy, któ-rzy zostaną oczywiście ujęci w kata-logu giełdowym, a zostaną w sposób bardzo intensywny wsparci marke-tingowo, dzięki zafunkcjonowaniu na profesjonalnej stronie www, a także bilboardach, plakatach, prasie branżowej i regionalnej oraz audycjach radiowych. Krakowska Giełda to już lata doświadczeń i sprawdzone metody docierania do klienta 18.09.2014 - 19.09.2014

4 Insulation Międzynarodowe Targi Izolacji

Przemysłowych:Po raz pierwszy w Polsce zapre-

zentowany zostanie tak szeroka oferta sektora izolacyjnego. Będzie to jedna z niewielu okazji do wymia-ny doświadczeń oraz zapoznania się z najnowszymi rozwiązania-mi w tym kontekście. 26.09.2014 - 28.09.2014

Winter Travel Targi Turystyki Zimowe:

Idealna okazja do zapoznania się z rynkiem pensjonatów, ośrod-ków wypoczynkowych, regionów narciarskich itp. – czyli szeroko ro-zumianego rynku turystyki. Szansa na spotkanie ludzi z branży tury-stycznej, tuż przed rozpoczęciem zimowego sezonu. 04.10.2014 - 05.10.2014

„Dom. Mieszkanie. Wnętrze.” Targi Mieszkaniowe

Karków – jesień:Kolejne targi deweloperskie, które mają już dziesięcioletnią tradycję funkcjonowania na rynku. Profe-sjonalne doradztwo mieszkaniowe,

które z pewnością wspomoże nawet najbardziej wymagającego klien-ta w wyborze własnego lokum. 16.10.2014 - 18.10.2014

Blach-Tech-ExpoDoskonała okazja do zapoznania się z najnowszymi niuansami sektora obróbki mechanicznej, spotkania się z ludźmi z branży, odświeżenia starych kontaktów i nabycia nowych – z przedsię-biorcami zarówno z Polski, jak i Europy. 23.10.2014 - 26.10.2014

18 Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie

Cykliczna impreza dedykowana branży księgarskiej, podczas której będziemy mieli oka-zje zapoznać się z wszelkimi aspektami funkcjonowania ryn-ku – i dokonania korzystnych transakcji.

29.10.2014 - 30.10.2014 SyMas 2014 i Maintenance

Targi obróbki, magazynowania, transportu i logistyki materiałów sypkich i masowych oraz utrzymy-wania ruchu, planowania i optyma-lizacji produkcji. Podczas każdego z tych wydarzeń zgromadzi się ponad 1000 wystawców! 05.11.2014 - 07.11.2014

Międzynarodowe Targi Wyposażania Hoteli

i Gastronomi „Horeca”Ponad 300 wystawców – z kraju i zagranicy. Pełna oferta wyposaże-nia różnorakich restauracji, hoteli, stołówek, barów i pensjonatów. Wszystko, czego może oczekiwać osoba zainteresowana branżą. 20.11.2014 - 21.11.2014

Targi Kompozyt – expoJedno z najważniejszych wydarzeń branży kompozytów w Polsce.

Po raz pierwszy w naszym kraju nastąpi prezentacja „samochodu przyszłości” stworzonego przez inżynierów z Leichtbau-Zentrum Sachsen GmbH oraz ThyssenKrupp AG. 15.11.2014 - 16.11.2014

XXVI Małopolskie Targi Ślubne

Największa impreza branży ślub-nej w Małopolsce. Wspólne przed-sięwzięcie wydawcy Informatora „Sufler Młodej Pary” i Centrum Targowego w Krakowie. 22.11.2014 - 23.11.2014

106 Krakowska Giełda Domów i Mieszkań

Kontynuacja opisywanego powyżej cyklu. Doskonały sposób na posze-rzenie swojej wiedzy odnośnie sta-nu rynku deweloperskiego w Kra-kowie i okolicach.

Page 24: Co się będzie działo - slowowarszawy.pl · Joanna Lipska – Wyemancypuj się – s. 8 Anna Rzeźnik – CV – jak napisać, aby nie trafiło do kosza – s. 9 Twój Relax Maria

Reklama str 24Reklama

Słowo Krakowa Gazeta lokalna wrzesień 2014

REKL

AM

A