Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

61
Otto Brink PARTNERSKIE REGULY GRY Terapia systemowa wedlug Berta Hellingera

Transcript of Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Page 1: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Otto Brink

PARTNERSKIE REGUŁY GRY

Terapia systemowa według Berta Hellingera

Page 2: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

2

Spis treści Słowo wstępne 4 Wprowadzenie 5 Trzy rodzaje ludzkiej komunikacji 6

Trzy rodzaje komunikacji wobec siebie samego 8 Samoakceptacja Od negatywnej samooceny do akceptacji Rada: Spisać 10 dobrych cech Nienawiść do siebie Potwierdzenie i obniŜenie wartości w związku między kobietą a męŜczyzną ObniŜenie wartości i zaprzeczenie w klinikach psychiatrycznych

Równowaga między dawaniem i braniem 11 Aleksander i Kasia Rada: Lista kontrolna Rola seksualności Chętny do pomocy Bogdan Urodzinowe przyjęcie Adama Skok w bok - zdrada małŜeńska Henryka Otwarta rozmowa Zrównanie w złym

Znaleźć kobietę, męŜczyznę 14 Pierwszy kontakt Mogłam poślubić Fredka Koniec zawsze po pół roku Ustawianie rodziny

Prawo przynaleŜności 18

Rola sumienia 19 Losy wcześniejszych pokoleń Henryk i Klara Liza i Oskar Rada: Brać partnera takim, jaki jest Dać przodkom dobre miejsce Lecznicza kłótnia Doświadczenia w ustawianiu rodzin Rada: Kto naleŜy do rodziny? Trudności w ustaleniu losów bliskich osób

Wspólna rozmowa 30 Rozmowa partnerów Kalendarz terminów

Uzdrowienie przerwanej więzi 32 Rada: Podejmować jasne uzgodnienia

Szanować i dopuszczać róŜnice 33 Parom o podobnym pochodzeniu jest łatwiej Rada: Nie chcieć zmieniać partnera Od zakochania do zadowolenia z Ŝycia Tęsknota za wczesnym dzieciństwem Pogodzić się z własnym Ŝyciem Rada: Akceptować siebie i innych Rada: Udzielać się wszechstronnie

Page 3: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

3

Silne kobiety, słabi męŜczyźni 38 Zmiany wywołane wojnami światowymi Morderca w rodzinie Rada: Siedzenie trudnych losów i przeŜyć .... Rada: MęŜczyźni wzmacniają się u męŜczyzn, a kobiety - u kobiet

Separacja partnera 42 Nienawidzę go, wciąŜ go kocham Rada: Dobre poŜegnanie Utrzymywanie w tajemnicy intymnej strony związku Dzieci z byłych związków

Dramatyczne losy 45 Molestowanie seksualne Rada: Rytuał uwolnienia Gwałt Mimo wszystko powiedzieć „tak" Poronienie, aborcja Rada: Leczenie wewnętrznymi obrazami Co powiedzieć dzieciom? Zabójstwo dziecka

Udane partnerstwo. Skomplikowana miłość 52 Wanda i Robert Babci kompan od kieliszka Palenie z miłości Rada: Symptomy jako wyraz połączenia

RozwaŜania nr 1 55 Uzdrawiająca siła ustawiania rodziny w przypadkach cięŜkich chorób

RozwaŜania nr 2 57 Jak przebiega ustawianie rodzin? Komu pomaga ustawianie rodziny?

RozwaŜania nr 3 59 Wiedza przez uczestnictwo

Page 4: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

4

Słowo wstępne

Otto Brink jest moim starym przyjacielem. Jeszcze zanim rozpocząłem swoją psychoterapeutyczną edukację, otwarł przede mną drzwi, które inaczej pozostałyby na zawsze zamknięte. Wcześniej razem uczestniczyliśmy w róŜnych seminariach, najpierw terapii Gestalt u Ruth Cohn, a później w jednotygodniowym seminarium dotyczącym terapii rodzin u Ruth McLendon i Les Kadis. Tam pierwszy raz zetknęliśmy się z „ustawianiem rodzin". PoniewaŜ miało to duŜy wpływ na moje zrozumienie porządku miłości między kobietą a męŜczyzną, często wymienialiśmy na ten temat poglądy i wiele uczyliśmy się od siebie. Otto Brink czerpie z bogatego doświadczenia człowieka, lekarza i psychoterapeuty, co widać na kaŜdej stronie tego poradnika. To jasna ksiąŜka, prosta, ale i głęboka. Opowiada wiele historii, w których rozpoznajemy siebie samych i nie czujemy, abyśmy byli pouczani. Jest to ksiąŜka odwaŜna, poniewaŜ porusza otwarcie liczne tematy tabu. Ale przede wszystkim jest to ksiąŜka przepojona humanizmem, pełna szacunku i Ŝyczliwości dla tych, których czasami lekkomyślnie oceniamy. W tytule ksiąŜki i w niej samej często jest wymieniane moje nazwisko. Jak się z tym czuję? Jak siewca, który rozsiał ziarna nie naleŜące do niego. One pochodzą skądinąd. A jaki jest rezultat? Rilke ujął to pięknie w jednym ze swoich sonetów:

Nawet, gdy siewca stara się i troszczy,

aby siew przemieniał się w zbiory,

to nie wystarczy. To ziemia daje plony.

Co robi siewca, gdy widzi swoje zbiory? Dziękuje.

Bert Hellinger

Page 5: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

5

Wprowadzenie

Znany afrykański pisarz z plemienia Fulbe w Afryce Zachodniej, Amadou Hampate Ba, pisze w ksiąŜce „Łowcy słów" o tradycji rodzinnej w swojej ojczyźnie: „W afrykańskiej tradycji dana osoba jest połączona z szeregiem przodków, oni Ŝyją dzięki niej dalej, ona jest tylko ich przedłuŜeniem. Jeśli chcemy kogoś uszanować, pozdrawiamy go, wymawiając nie tylko jego nazwisko - europejski odpowiednik imienia - lecz nazwę jego klanu: Ba! Ba! lub Diallo! Diallo!, albo Cisse! Cisse!, poniewaŜ nie nazywamy w nim indywidualności, lecz cały szereg jego antenatów. Wszystko, czym jesteśmy i wszystko, co mamy, jesteśmy winni tylko raz naszemu ojcu, ale podwójnie naszej matce. MęŜczyzna - tak mówi się u nas - jest roztargnionym siewcą, podczas gdy matka stanowi jakby boski warsztat, w którym Stwórca wprost, bez pośrednika pracuje, tworzy nowe Ŝycie i prowadzi je do dorosłości. Z tego powodu w Afryce matka jest szanowana prawie tak jak bóstwo". Bert Hellinger, który przez 16 lat był misjonarzem w Afryce Południowej, opowiadał tak: „Gdy męŜczyzna i kobieta pobierają się, proszą Ŝyjących i zmarłych z rodziny męŜczyzny i rodziny kobiety oraz przyszłych krewnych o błogosławieństwo i wchodzą w Ŝyciowe prądy obu rodzin". W naszej kulturze przeciwnie, istnieje długa tradycja uwalniania z więzi rodziny i rodu. Wartości indywidualne autonomicznej osobowości wysuwają się na plan pierwszy i są idealizowane. Miliony ludzi Ŝyje w samotności obok siebie. Liczba pojedynczych gospodarstw domowych - „singli" w Berlinie wynosi juŜ 40 procent wszystkich gospodarstw domowych, w tym są równieŜ ludzie starsi, nie związani juŜ ze swoją rodziną.

Podstawą tej ksiąŜki jest praca Berta Hellingera. Rozwinął on w ostatnich dwudziestu latach terapię krótkoterminową z ustawianiem rodzin, którą wywiódł z licznych doświadczeń. Praktyka ustawiania rodzin pokazuje, Ŝe przyjęcie autonomicznej osobowości jest w wielu kwestiach iluzją. Pojedyncza osoba jest czymś więcej niŜ myśli i jest ze swoją rodziną połączona nieświadomie na dobre i złe przez wiele pokoleń. Dzięki ustawieniu rodziny moŜemy rozpoznać powiązania danego członka w rodzinie i wyprowadzić go z uwikłań pokoleń w świadomy porządek miłości. KsiąŜka nie dostarcza gotowych rozwiązań. Chciałbym zwrócić uwagę na ślad, który robimy i którym jesteśmy. Idź swoim śladem! Lepiej się poznasz, przeŜyjesz niespodzianki, zdziwisz się i będziesz się radował sobą i swoim światem. Moja wdzięczność i podziękowanie Bertowi Hellingerowi, nauczycielowi, mistrzowi i przyjacielowi.

Page 6: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

6

Trzy rodzaje ludzkiej komunikacji

Ile razy odwiedzałem rodzinę Wagnerów, czułem się tam bardzo dobrze. Latem 1955 roku mieszkałem cztery tygodnie w drewnianej chatce blisko ich domu w puszczy koło Liineburga i „wkuwałem" wiedzę przed państwowym egzaminem z medycyny. KaŜdego wieczora osiemdziesięcioletnia pani Wagner przychodziła pod moje okno, mówiąc: „Niech pan przyjdzie, mój mąŜ ugotował coś dla nas, zapraszamy". Brała mnie pod ramię i razem szliśmy przez park do starego domu. Stół był nakryty, a pan Wagner wnosił jedzenie. Dla mnie za kaŜdym razem było to małe święto. Po jedzeniu siedzieliśmy w pokoju. W czasie gdy pani Wagner czytała ksiąŜkę, my, męŜczyźni, dzieliliśmy się gazetą. Po chwili odzywała się: „Słuchaj Edward, jakie piękne zdanie: «Gdyby nie było złych przyzwyczajeń i wad, brakowałoby na świecie ciepła, uroku i bogactwa»". „To mogłoby być twoje zdanie Tereso, ty kochasz mnie z moimi wadami". „Tak, kochanie, bez twoich wad mogłabym tylko ustawić cię na ołtarzu i modlić się do ciebie". „Cieszę się, Tereso, Ŝe mamy czas, aby czytać i potem o tym ze sobą rozmawiać. Cieszę się na te wieczorne godziny". To była długa rozmowa. W moim młodzieńczym idealizmie reprezentowałem pogląd, Ŝe zło musi być doszczętnie wytrzebione i kaŜdy musi pracować nad sobą. To było w kaŜdym razie moim celem jako lekarza i męŜczyzny. Pani Wagner pochwaliła moje ideały i dodała, Ŝe mogę równieŜ popełnić błędy i upaść, ale najwaŜniejsze, Ŝeby się podnieść i iść własną drogą. Trochę później pan domu powiedział: „Tereso, na ziemi, na której stał nasz zakład wybudowano 12 lat po bombardowaniu nowy dom". „JuŜ przeszło 12 lat! Jak wspaniałe było nasze uratowanie i to, Ŝe znaleźliśmy tutaj schronienie!" „Tak, to był dar". Cieszyłem się, Ŝe mogę z nimi być i przysłuchiwać się ich rozmowie.

Nigdy nie słyszałem, aby moi wcześnie zmarli rodzice tak rozmawiali ze sobą, mój gospodarz zapytał mnie: „Myślę, Ŝe wiele pan przeszedł. Czy byli mili i kochający dla siebie?" Długo spoglądali sobie w oczy. Pan Wagner powiedział: „Mieliśmy wiele szczęścia w Ŝyciu. I ty, Tereso, patrzyłaś tak na mnie!" „I jeszcze teraz tak cię widzę, kochanie". Pan Wagner towarzyszył mi po tej rozmowie w drodze przez park i powiedział: „Nadal jeszcze podziwiam moją Ŝonę. Gdy idę do miasta, a potem wracam do domu, serce wali mi jak przed 50 laty".

Specjalnie przedstawiłem tę historię na początku ksiąŜki, poniewaŜ pokazuje, Ŝe miłość moŜe się udać, równieŜ na całe Ŝycie. Poza tym uświadamia ona waŜną regułę gry w partnerstwie: stosunek wzajemnego potwierdzenia. Wagnerowie tak Ŝyli: ona przyglądała się męŜowi przyjaźnie, a on uśmiechał się do niej. Ona czytała mu jakieś zdanie, a on jej chętnie słuchał. Albo ona wstała i połoŜyła dłoń na jego ramieniu, a on ją wziął i pocałował. Prace w domu były podzielone. Tak przeŜyłem z tymi osobami cztery tygodnie, kaŜdego wieczora trzy godziny. Chętnie wszedłem w ten pogodny krąg, byłem przyjazny i miły, pomagałem przy odnoszeniu naczyń i zmywaniu, naprawiłem płot, jeździłem na rowerze do miasta i przywoziłem zakupy. W takim związku przy ciągłym przypływie miłości i potwierdzania w słowach i zachowaniu czujemy się dobrze. Drugi rodzaj ludzkiej komunikacji to stosunek lekcewaŜący: Wilhelm wcześniej wrócił z pracy, przygotował kolację i cieszył się, Ŝe Lena wkrótce będzie w domu. Usłyszał samochód i wyszedł jej naprzeciw: „Fajnie, Ŝe jesteś, przygotowałem dla nas coś do jedzenia". „Zostaw mnie w spokoju, nie jestem głodna". Lena przeszła obok niego i znikła w pokoju. Ta scena jest drastycznym przykładem lekcewaŜącego stosunku do partnera. Wilhelm zaoferował coś miłego i oczekiwał, Ŝe Lena zareaguje na to sympatycznie. Np. powie: „To

Page 7: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

7

wspaniale, jestem głodna jak wilk". Ale zamiast takiego potwierdzenia propozycji, Wilhelm spotkał się z odrzucającą reakcją. Istnieje trzecia moŜliwość kształtowania stosunków między partnerami: Wilhelm: „Fajnie, Ŝe jesteś, Lena, przygotowałem dla nas coś do jedzenia". Lena przechodzi bez słowa, nie patrząc na Wilhelma, i znika w swoim pokoju. Zachowuje się tak, jakby Wilhelma w ogóle nie było, zaprzecza propozycji Wilhelma i jego istnieniu. Mamy do czynienia z zaprzeczeniem stosunku. To zaprzeczenie jest odpowiedzią na ofertę Wilhelma, poniewaŜ dla Leny nie jest moŜliwe nie reagować na propozycję Wilhelma. Innych moŜliwości nie ma.

Page 8: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

8

Trzy rodzaje komunikacji wobec siebie samego

Samoakceptacja

Jeśli naleŜysz do tych szczęśliwych osób, które często, równieŜ gdy są same, zgadzają się ze sobą i są z siebie zadowolone - akceptujesz własną osobę, tzn. zgadzasz się w myślach i swoich wewnętrznych rozmowach z własnymi czynami. Np. myślisz o dniu pracy i dochodzisz do wniosku: „Udało mi się, to zrobiłem dobrze". Ludzie, którzy akceptują siebie, zgadzają się równieŜ z błędami, które czasami popełniają. Ten stosunek potwierdzenia jest podstawą dobrych relacji z innymi.

Od negatywnej samooceny do akceptacji

Wiele osób uŜala się nad sobą, są niezadowolone z siebie, swojego wyglądu i zachowania. W monologu robią sobie krytyczne uwagi: „Patrz, co zrobiłeś, jaki jesteś niedbały, ale odstawiłeś fuszerkę". Takie głosy, słowa pochodzą w większości przypadków od ludzi, którzy w naszym dzieciństwie zwracali się do nas w ten sposób. Przykład z praktyki terapeutycznej: Agnieszka nie cierpi własnej osoby. Nie udaje jej się w Ŝyciu zawodowym, w domu, w związku z partnerem. Nie potrafi dojść do porozumienia z 30 uczniami w prowadzonej przez siebie klasie, więc przerabia tylko część przygotowanego materiału. „Jestem złą nauczycielką, fatalną panią domu i zerem w miłości". Zapytałem ją: „Od kiedy znasz te złe uczucia?" „Zawsze tak było, juŜ w dzieciństwie. Mój ojciec ciągle zarzucał coś mojej mamie. Jedzenie było zawsze niedobre. Jeden raz ziemniaki były za twarde, drugi raz za miękkie. Moja mama robiła wszystko nadaremnie, aby go zadowolić. Do mnie mówił często: Jesteś taka sama jak twoja matka- co znaczyło fujara, niezdolna, zero". Powiedziałem: „To dziecko w tobie, mała Agnieszka, zachowuje się jak twoja matka i jest w ten sposób powiązana z matką i nie szanującym ją ojcem. Powiedz im obojgu, gdy sama się krytykujesz: «Kochana mamo, jestem twoim dzieckiem, nie chcę być lepsza. ObraŜam się, tak jak tata obraŜał ciebie i jestem blisko z wami w miłości!» Uświadom sobie, Agnieszko, Ŝe twój brak szacunku do samej siebie jest wyrazem stosunku do rodziców". „I mogę to zmienić?" - chciała wiedzieć Agnieszka. „Pierwszy krok to rozpoznanie wartości zachowania jako wyrazu związku i miłości w stosunku do ojca i matki oraz wyraŜenie tej wartości słowami. Drugi krok mógłby nastąpić później, gdy zastanowisz się, czy istnieją jeszcze inne moŜliwości wyraŜenia dziecięcej miłości do rodziców. MoŜe istnieje kilka wyjątków, moŜe przypominasz sobie jakieś drobiazgi, z których twój tata był zadowolony". „Tak" - powiedziała Agnieszka. „Tata ćwiczył i Ŝartował ze mną często i chwalił mój śpiew i grę na flecie - moŜe dlatego sport i muzyka są moimi ulubionymi zajęciami szkolnymi. Poza tym wiem, Ŝe rodzice moich uczniów są ze mnie zadowoleni. Podczas wywiadówki pewien lekarz powiedział: «nasze dzieci mają dobrą nauczycielkę» - i wszyscy klaskali". „Napisz to zdanie i przypnij je w takim miejscu, Ŝeby móc na nie często patrzeć i powiedz sobie: «moje dzieci mają dobrą nauczycielkę, jestem dobrą nauczycielką!» Wiem teŜ, Agnieszko, z rozmowy z Albertem, Ŝe on cię lubi. Powiedział o tobie wiele miłego". „Tak, zgadza się, często nie mogłam tego przyjąć". „Zrób wyjątek Agnieszko i wybierz jeden dzień w tygodniu, w którym będziesz robić tak, jakbyś mogła przyjąć miłość twojego przyjaciela. Postępuj tak, jakbyś mogła powiedzieć TAK waszej miłości".

Rada: Spisać 10 dobrych cech Aby wzmocnić stosunek akceptacji samego siebie, napisz 10 swoich dobrych cech, pięć widocznych i pięć niewidocznych, np. dobra pamięć lub radość z pięknych rzeczy. Z

Page 9: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

9

tych 10 dobrych cech nie wszystkie muszą być w pełni rozwinięte. Wiele z nich moŜe jeszcze drzemać w pąkach. Gdy będą spisane, mogą się rozwinąć. Z biegiem czasu moŜna zapisywać inne cechy. Zrób takie ćwiczenie z własnym przyjacielem. Przeczytajcie sobie wzajemnie swoje cechy, wymieńcie kartki i niech twój przyjaciel przeczyta powoli, powtarzając to wielokrotnie, tak długo, aŜ kaŜda z nich będzie przyjęta z głębokim oddechem. W podobny sposób ty przeczytaj dobre cechy twojego przyjaciela.

Nienawiść do siebie

Ta najgorsza forma stosunku do samego siebie dotyczy wielu osób, które całkowicie siebie odrzucają i nienawidzą, a wyjście z tej sytuacji widzą jedynie w autodestrukcji. Miałem okazję spotkać się z takimi osobami w czasie swojej pracy terapeutycznej w więziennictwie i klinikach psychiatrycznych i z niektórymi stworzyć układ wzajemnego potwierdzenia, który z biegiem czasu umoŜliwił budowę trwałej podstawy akceptacji własnej osoby.

Potwierdzenie i obniŜenie wartości w związku między kobietą a męŜczyzną

Wśród par bardzo często moŜna zauwaŜyć takie pomieszanie potwierdzenia i obniŜenia wartości. Na pewno pamiętasz początek własnej miłości, jaki byłeś szczęśliwy ze swoim partnerem, jak wszystko ci się w nim podobało: sposób, w jaki się poruszał, mówił, jego broda, nawet jego połatane spodnie. I jak się z tobą zgadzał, i jego tysiąc odkryć, i nawet pierwsze siwe włosy. Jak długo trwał ten szczęśliwy stan wzajemnego potwierdzenia, kiedy pojawiły się pierwsze odznaki obniŜenia wartości? Karina odpowiedziała na to: „Zmieniło się, gdy nasze poŜycie seksualne po pół roku stało się rutyną. Wszystko biegło normalnie. Oboje mieliśmy wiele pracy, a po długich dojazdach byliśmy wieczorem wyczerpani. Prawie się nie spotykaliśmy. Pomyślałam, Ŝe łatwiej byłoby, gdybym mieszkała sama. Przede wszystkim tęskniłam za naszymi rozmowami i czułościami. Mój partner teŜ tak czuł, ale Ŝeby o tym porozmawiać? Nie, na to nie mieliśmy odwagi. O czymś takim się nie mówi. Często byliśmy rozdraŜnieni, niezadowoleni, ponurzy, i zwalaliśmy to na obciąŜenie zawodowe. Weekendy spędzaliśmy z innymi i unikaliśmy samotności we dwoje. Z biegiem czasu zaczęliśmy wytykać sobie róŜne rzeczy, róŜne drobiazgi. Jego połatane spodnie, które cały czas nosił, zaczęły mnie bardzo denerwować, i ja moje pierwsze siwe włosy miałam zafarbować". Na tym przykładzie widzimy, jak przebiega rozwój stosunku od wzajemnej akceptacji do odrzucenia. Wzajemne przyjęcie jest decydujące dla naszego dobrego samopoczucia, zadowolenia, zdrowia i szczęścia. A gdy sam jesteś nieszczęśliwy lub obserwujesz swoich nieszczęśliwych przyjaciół, łatwo stwierdzić, Ŝe stosunek poniŜający dominuje. W rzadszych przypadkach istnieje równieŜ najgorsza forma ludzkiej komunikacji: zaprzeczenie związku. Pewna para wytrzymywała tak latami: mieszkali ze sobą, ale unikali kontaktu miłego i niemiłego, wzrokowego i słów. Postępowali więc, jakby nie istniał Ŝaden związek, chociaŜ atmosfera tego domu była tak przesiąknięta wrogością, Ŝe ich przyjaciele pojawiali się w nim coraz rzadziej. Czy to moŜna zmienić? Tak, pomoc jest gotowa: wspólnie spędzony czas i regularne otwarte rozmowy.

ObniŜenie wartości i zaprzeczenie w klinikach psychiatrycznych

ObniŜenie wartości i zaprzeczenie moŜe być przyczyną choroby, co pokazują badania Davida L. Rosenhana. JuŜ w 1973 roku opublikował w czasopiśmie „Science" swoją pracę „Zdrowy w chorym otoczeniu". Trzy kobiety i pięciu męŜczyzn zostało pacjentami róŜnych klinik psychiatrycznych. Podczas przyjmowania do szpitala kaŜdy powiedział, Ŝe słyszy głosy, mówiące niejasne słowa, jak: „pusty", „niewyraźny", „ponury". Poza tymi symptomami i myleniem nazwiska, zawodu i miejsca pracy nie zauwaŜono Ŝadnych zmian osobowości, nie było historii choroby ani innych okoliczności. Przy czym „Ŝadna

Page 10: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

10

z historii czy sposobów zachowania nie wskazywała na powaŜną patologię". W trzynastu skierowaniach postawiono diagnozę „schizofrenia", a w jednym „psychoza maniakalno-depresyjna". Stosunek lekarzy i pielęgniarek do pacjentów charakteryzował się odrzuceniem i zaprzeczeniem, np.: Pacjent: „Przepraszam panie doktorze, moŜe mi pan powiedzieć, kiedy będę mógł wyjść do ogrodu?" Lekarz: „Dzień dobry, Dawidzie. Jak się dzisiaj czujesz?" (Idzie dalej, nie oczekując odpowiedzi). Wynikiem tych interakcji było silne uczucie bezsilności, tak Ŝe pacjenci zaczynali się bać, czy naprawdę nie są cięŜko chorzy. Przeciętny kontakt pacjenta z psychiatrą, psychologiem, lekarzami i młodymi lekarzami wynosił 6-8 minut dziennie. Badanie Rosenhana pokazuje, Ŝe układ bez zaakceptowania z odrzuceniem i obniŜeniem wartości moŜe być przyczyną choroby. Poza tym nasuwa się jeszcze jeden wniosek, a mianowicie „trudno nam odróŜnić chorobę psychiczną od normalności".

Page 11: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Równowaga między dawaniem i braniem

Gdy dawanie i branie są w równowadze, dobrze się czujemy.

Aleksander i Kasia

Aleksander i Kasia poznali się w czasie studiów. Oboje nie mieli zbyt duŜo pieniędzy. Wynajmowali małe mieszkanie i dorabiali pracując jako kelnerzy w restauracji. Między dawaniem i braniem istniała równowaga. To był szczęśliwy czas. Po roku Kasia zaszła w ciąŜę. Przerwała studia i rozpoczęła naukę w szkole pielęgniarskiej. Gdy na świecie pojawiło się dziecko, pracowała na nocną zmianę, spała do południa i potem opiekowała się synem. Aleksander mógł dalej studiować. Z czasem Kasia stała się ponura i niezadowolona, humorzasta i poirytowana. Jak tylko Aleksander skończył studia, zakochał się w swojej koleŜance. Kasia natychmiast zauwaŜyła, co się dzieje i wniosła pozew o rozwód. Jej przyjaciele uwaŜali, Ŝe taki romans to nic powaŜnego i radzili, aby odczekała. Ale dla niej to małŜeństwo było juŜ skończone: mogła juŜ zarabiać i sama wychowywać syna. Dawanie i branie w układzie Kasi i Aleksandra nie było przez lata wyrównane, w wielu wypadkach stanowiło obciąŜenie nie do zniesienia. W takich sytuacjach moŜna uratować związek umową. Para postanawia, Ŝe Aleksander po zakończeniu swoich studiów, utrzymuje w pełni finansowo rodzinę. A Kasia np. kontynuuje swoje studia lub prowadzi dom, wydając zarobione przez Aleksandra pieniądze. Dobrze jest sporządzić podobną umowę pisemnie. W większości przypadków takie nierówności w dawaniu i braniu nie są szkodliwe. Ale jednak odczuwamy małe odchylenia od równowagi i reagujemy na to złym nastrojem. Często kobiety, zgodnie z tradycją, są gotowe łączyć pracę zawodową z prowadzeniem domu. A mąŜ przyzwyczaja się do tego stanu, cieszy się nim i nie ma ochoty, aby coś zmienić. Związek cierpi na tym, miłość erotyczna ochładza się, a o Ŝyciu seksualnym moŜna tylko pomarzyć. Zmiana na dobre jest zasadniczo łatwa, jak pokazuje następujący przykład: Piotr i Zuzanna są parą od roku. PoniewaŜ Zuzanna ma większe mieszkanie, postanowili oboje, Ŝe w nim zamieszkają. Postanowili równieŜ, Ŝe podzielą wszystkie koszty i prace. PoniewaŜ dziewczyna więcej zarabia, przejęła 60% kosztów utrzymania, Piotr wyrównał to w ten sposób, Ŝe konserwuje i naprawia oba samochody. Prace domowe podzielili między siebie. Zuzanna robi zakupy, pierze i czyści okna, Piotr sprząta mieszkanie dwa razy w tygodniu, przygotowuje śniadanie i kolację. Do kasy domowej odkładają miesięcznie taką samą sumę pieniędzy. Taki układ miał obowiązywać najpierw trzy miesiące i zawsze mógł zostać zmieniony. Decydującym było poczucie równości u obojga partnerów.

Rada: Lista kontrolna Jeśli masz wraŜenie, Ŝe w twoim związku nie ma równowagi między braniem a dawaniem, usiądź razem ze swym partnerem i zrób listę zadań, które podjęliście dla waszego wspólnego Ŝycia. Co dajecie, co otrzymujecie? Ile czasu potrzebujecie na prace domowe, ile pieniędzy oboje wnosicie? W miłości do swojego partnera moŜesz i musisz zwrócić uwagę na to, Ŝe oboje czujecie się dobrze w równowadze między dawaniem a braniem. Czy masz odwagę wskazać na nierówności, które są przyczyną złego nastroju? Zaproponujcie, jak poprawić tę sytuację. A jak wygląda dawanie i branie w tak delikatnej kwestii waszego związku, jak Ŝycie intymne? Czy dajecie sobie wystarczająco duŜo czasu na rozmowy, wypoczynek po wyczerpującym dniu, pieszczoty i miłość fizyczną? Nie kaŜdy moŜe od razu wdać się w związek erotyczny. Wielu potrzebuje wyciszenia, spokoju, miłej atmosfery, czułości. Mój dobry znajomy tak się wyraził: „W naszym związku seks zaczyna się rano, a kończy wieczorem". Miej odwagę mówić o swoich Ŝyczeniach i upodobaniach w miłości. Zgoda w tym obszarze cementuje związek i dodaje sił do codziennych zmagań.

Page 12: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

12

Rola seksualności

Bert Hellinger pisze na ten temat tak: „Poprzez fizyczne dopełnienie miłości, rodzi się między kobietą a męŜczyzną głęboka więź. Jest ona nie do rozerwania i stoi u podstaw trwałego małŜeństwa... Niektórzy myślą, Ŝe seksualność jest czymś złym. Jednak jest to potęŜny, naturalny popęd. Seksualność uzbraja nas przeciw wszystkim trudnościom Ŝyciowym. I jest, oczywiście, szczególnie wielka, gdy towarzyszy miłości... U niektórych par staje się ona potajemną grą władzy. Gdy np. jedno chce i poŜąda, a drugie tylko spełnia zachcianki, to zajmuje pozycję wyŜszości. Partner, który potrzebuje i poŜąda, przechodzi do podporządkowanej pozycji i niszczy miłość. Miłość polega na równości między poŜądaniem i spełnianiem. Będzie udana tylko wtedy, gdy partnerzy są pewni, Ŝe ich poŜądanie jest przyjęte przez drugą stronę, Ŝe oboje tak samo poŜądają i spełniają się z miłością. Jest to związane oczywiście z uwzględnianiem potrzeb obu stron". Dobrze znamy równość między dawaniem i braniem.

Chętny do pomocy Bogdan

Bogdan, który umiał wykonać wiele prac rzemieślniczych, chętnie pomagał innym. Gdy ktoś potrzebował jego fachowej rady, zostawiał wszystko, by mu słuŜyć pomocą. Jednak gdy tygodniami remontował swoje mieszkanie, przyjaciele i sąsiedzi unikali go. Było to dla niego gorzkie, ale i korzystne doświadczenie. Nauczył się, Ŝe mógł coś uczynić, aby dać swoim przyjaciołom moŜliwość rewanŜu. Poszedł do nich i poprosił o pomoc. Tych, którzy mu nie pomogli, później unikał. RównieŜ w związku ze swoją Ŝoną uwaŜał teraz na to, aby zachować równowagę między dawaniem i braniem. Posiadamy taką subtelną umiejętność, taki organ równowagi, wyrównania w dawaniu i braniu w dobrym i złym. Jak miałem 10 lat, zdarzało mi się wykradać czekoladę z szafy mamy. Czułem się wtedy winny i aby to wyrównać, pomagałem jej w ogrodzie i kuchni. Kiedyś przyłapała mnie, jak piłem wino z butelki i powiedziała wściekła: „Za karę będziesz cały tydzień nosił drewno i węgiel z piwnicy!" Byłem zadowolony, Ŝe tą karą będę mógł zmazać aktualny „grzech" i niektóre wcześniejsze. Jeśli jakieś dziecko robi ciągle coś złego, a matka tego nie zauwaŜa i nie reaguje, zdarza się, Ŝe dziecko tak konsekwentnie działa, aŜ wreszcie nastąpi wytęskniona kara.

Urodzinowe przyjęcie Adama

Rodzice pozwolili Adamowi urządzić swoje 16 urodziny w letnim domku. Wszyscy przynieśli ze sobą jedzenie i picie, równieŜ alkohole. O północy większość urodzinowych gości była pijana. Adam znalazł się w szpitalu z powodu zatrucia alkoholowego. Gdy jego ojciec odbierał go następnego dnia, powiedział: „Zapłaciłem za tę noc w szpitalu 500 marek. Chcę, abyś w ciągu roku oddał mi te pieniądze. A rano posprzątasz nasz letni domek". Rodzice przyjaciół pomyśleli, Ŝe ojciec zareagował zbyt ostro, mógł przecieŜ przymknąć na to oko i zapłacić te 500 marek z własnej kieszeni. Dla związku syna z ojcem dobrze się jednak stało, Ŝe chłopak mógł sam naprawić tę szkodę. Inteligentny chłopak wie, jak w ciągu roku zarobić 500 marek. Gdy Adam po pół roku zapłacił połowę sumy, ojciec powiedział: „Synu, wystarczy, resztę ja zapłacę". Bert Hellinger podkreśla w takich sytuacjach fakt, Ŝe rodzice powinni odpuścić część kary. Dziecko odczuwa wtedy miłość rodziców, a takie stuprocentowe odpokutowanie wywołuje poczucie obojętnej sprawiedliwości. W związku między kobietą a męŜczyzną podobne zrównanie w złym wydaje się obce i raczej obciąŜające niŜ pomocne. Niektórzy uwaŜają, Ŝe przebaczenie w partnerstwie to najlepsze rozwiązanie.

Skok w bok - zdrada małŜeńska Henryka

Henryk przeŜył w czasie wakacji przelotny romans. Miał duŜe poczucie winy wobec swojej Ŝony i nie potrafił tego zachować dla siebie. Jak tylko przyjechał do domu przyznał się do wszystkiego z nadzieją, Ŝe Ŝona mu przebaczy. Ale nic z tego. Sylwia był wściekła, krzyczała,

Page 13: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

13

wyrzuciła jego rzeczy z sypialni. Mniej była zła o ten skok w bok, niŜ z powodu przekonania męŜa, Ŝe przez zwykłe przyznanie się do winy, sprawa zniknie z powierzchni ziemi. Kobieta była tak rozŜalona, Ŝe myślała, iŜ to koniec ich trwającego od trzech lat związku. Myśląc o rozstaniu, oboje zdobyli się jednak na odwagę otwartej rozmowy: o rozczarowaniach i zranieniach, przesadnej opiece, niespełnionych oczekiwaniach i uprawnionych Ŝyczeniach, ale równieŜ o poŜądaniu seksualnym i erotycznym, o czym nigdy wcześniej nie rozmawiali. W ten sposób odkryli związek, który w krótkim czasie z dziecięcych wyobraŜeń i oczekiwań stał się dorosłym związkiem partnerskim. Sylwia powiedziała: „Zapomnijmy o tym, co złego wydarzyło się między nami w ciągu tych trzech lat, nie mówmy więcej o tym. Zacznijmy wszystko od nowa". To uzdrawiające zapominanie o przeszłej chorobie jest cnotą w związku, wymagającą jednak siły i dyscypliny. Według moich doświadczeń z wieloma parami, zdrada jest często wykorzystywana do tego, aby zastanowić się dłuŜej w rozmowie nad tym raniącym wydarzeniem i ponownie przeŜyć znane z dzieciństwa uczucia opuszczenia, wściekłości, zwątpienia i strachu.

Otwarta rozmowa

Otwarta, szczera rozmowa staje się często Ŝyciowym eliksirem. Otwarta rozmowa nie znaczy wcale, Ŝe partnerzy muszą powiedzieć sobie wszystko, co myślą i czują. Jest to rozmowa równoprawnych partnerów, w której męŜczyzna i kobieta wymieniają poglądy na waŜne sprawy ich codziennego Ŝycia. Istnieje przy tym równieŜ ryzyko, Ŝe w rozmowie pojawią się znaczące i przeszkadzające im róŜnice, i potrzebna będzie praca, by tworzyć pewną wspólnotę.

Zrównanie w złym

Czy twój partner zrobił ci coś złego, moŜe o tym nie wiedząc, wyrządził ci krzywdę? Zrobiłaś mu coś złego? Czujecie oboje, Ŝe coś nie gra? Jeśli kochasz swojego męŜa, moŜesz wyrównać mu brak równowagi między dawaniem i braniem w złym, w taki sposób, Ŝe odpowiesz na doznane zło jakimś złem. Ale uwaŜaj, aby to zło, które wyrządzisz, było trochę mniejsze niŜ to, którego doświadczyłeś. Zrób tak, jak ojciec Adama: połowa naprawienia zła wystarczy. Jeśli twój mąŜ zranił cię zdradą, nie musisz zaraz spędzać nocy z twoim wcześniejszym przyjacielem. WaŜniejsze jest, abyście znaleźli czas na rozmowę. Jak wygląda wasz związek erotyczny? Czy jesteś zadowolona, czy on jest zadowolony? Zdrada jest często wyrazem niewypowiedzianych i niespełnionych Ŝyczeń. Pewna kobieta powiedziała mi: „Potrzebuję rozmowy, chcę mu powiedzieć, co przeŜyłam, jak się czuję, chcę usłyszeć, jak wyglądał jego dzień. Rozmowa jest dla mnie jak pieszczota, mogę się wtedy wyłączyć i poczuć blisko niego i siebie". Zrównanie brania i dawania w złym jest, zgodnie z tradycją chrześcijańską, zabronione. MęŜczyzna i kobieta powinni sobie zawsze przebaczać. Ale nie tak, jak pewna „przebaczająca dusza", która do zdradzającego ją męŜa powiedziała: „Musisz się wyŜyć, mój biedaku!" Z podobnym nastawieniem odbudowa autentycznej więzi miłości między partnerami nie będzie moŜliwa. Mówi o tym kolejny przykład. Pewien męŜczyzna domagał się wielu seksualnych związków. Jego Ŝona tolerowała to jakiś czas, poniewaŜ go szanowała i kochała. Po kilku latach podjęła próbę wyrównania, rozpoczynając romans. Gdy jej mąŜ się o tym dowiedział, był tak wściekły, Ŝe doszło do rozstania. Jeśli zrobisz coś złego swojej Ŝonie, nie mów: „Chciałbym cię za to przeprosić" i nie przedstawiaj powodów, które umniejszałyby twoją winę: kochanka mnie uwiodła, byłem pod wpływem alkoholu. Powiedz: „Zrobiłem to, wyrządziłem ci krzywdę, nie mogę tego odwrócić. Przykro mi. Chciałbym, aby między nami znów było dobrze, daj mi proszę szansę". Gdy wypowiadamy słowo „przepraszam", nasza wina nie znika. Do naszej godności naleŜy odpowiadać za to, co zrobimy dobrze i źle: „Zrobiłem to i ponoszę konsekwencje". Z przyjęcia winy i następstw powstaje siła do dalszego działania, równieŜ przy duŜym przewinieniu.

Page 14: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

14

Znaleźć kobietę, męŜczyznę

Dla niektórych młodych męŜczyzn i kobiet budowanie i utrzymanie przyjaźni lub związku miłosnego jest czymś oczywistym. Oto opis początku miłości pewnej zaprzyjaźnionej pary z listu, który dostałem od Lizy: „19 lutego 1971 roku poznałam sympatycznego męŜczyznę imieniem Jerzy, i zakochaliśmy się w sobie. Po naszej pięknej wspólnej nocy Jerzy wyszedł na dwie godziny. Splądrował lodówkę swoich rodziców i wyczarował wspaniały obiad. Inną niespodziankę przeŜyłam wieczorem. Gdy otwarłam garderobę, wszystkie moje rzeczy były przesunięte do połowy, a resztę wypełniały męskie ubrania. Na mój protest Jerzy odpowiedział: «Ty jesteś tą jedyną i chcę z tobą zostać». W 1999 roku minęło 25 lat od naszego ślubu".

Pierwszy kontakt

Dagmara, 40-letnia kobieta, której przeczytałem ten list, powiedziała mi: „Tak bezpośrednio mógł postąpić tylko męŜczyzna, gdybym ja tak zrobiła, uchodziłabym za panienkę lekkich obyczajów". „Znasz męŜczyznę, Dagmaro, do którego byś się tak wprowadziła, gdybyś była męŜczyzną?" „Tak, ma na imię Filip". „I on wie o tym, Ŝe go lubisz?" „Nie, broń BoŜe, nie mogę mu tego powiedzieć, co by sobie o mnie pomyślał?!" „MoŜe się ucieszy". „Nie, nie mogę, moja matka mówiła zawsze, Ŝe kobieta nie moŜe się narzucać, tak robią tylko kobiety bez godności". „A ty jesteś czterdziestoletnią małą dziewczynką swojej mamy i moŜesz jeszcze trzydzieści lat czekać na odpowiedniego męŜczyznę. Spróbuj. Najgorsze co moŜe się stać, to to, Ŝe nie odpowie on na twoją sympatię. To byłoby równieŜ korzystne. Wtedy moŜesz poszukać sobie innego męŜczyzny". „Ja chcę tylko jego!" „No to do roboty, Dagmaro. Powiem ci pewne zaklęcie. Napisz na karteczce: «Kochany Filipie, uwaŜam, Ŝe jesteś bardzo sympatyczny, zapraszam Cię do siebie jutro na herbatę o godzinie 15.00». PołóŜ tę karteczkę przed duŜą przerwą na jego półce w pokoju nauczycielskim. Przyjrzyj się z boku, jak zareaguje, jeśli ją przeczyta". Dagmara była odwaŜna. Filip przeczytał karteczkę, zarumienił się, podszedł do Dagmary i powiedział: „Dziękuję Dagmaro, ja teŜ od dawna cię lubię, przyjdę". W gminach Ŝydowskich w Europie istniały osoby zajmujące się kojarzeniem małŜeństw - swatki. Rodzice, którzy postanowili, Ŝe syn z jednej rodziny i córka z drugiej rodziny mają się pobrać, prosili swatkę o pośrednictwo. Szła ona do młodzieńca i mówiła: „Dawidzie, wiesz, Ŝe Rebeka ogląda się za tobą?" Potem szła do dziewczyny i mówiła: „Wiesz, Ŝe podobasz się Dawidowi?" W ten sposób wykonywała zlecenie. Obojętnie, gdzie młodzi spotykali się od tej pory (na rynku czy w synagodze) stwierdzali, Ŝe to się zgadza: Dawid spoglądał ukradkiem na Rebekę, a Rebeka na Dawida. Tym samym zaakceptowali zaplanowany przez rodziców wybór. Nie zawsze jest tak łatwo, jak w powyŜszym przykładzie. Z mojej praktyki terapeutycznej wynika, Ŝe spośród 100 męŜczyzn i kobiet ok. 20 Ŝyjących samotnie osób pragnęło stworzyć związek partnerski, ale nie osiągnęło swojego celu. Inni Ŝyli w róŜnych związkach, choć nie były to te właściwe i trwałe. Niektóre kobiety wolą „zajętych" męŜczyzn, godząc się na tymczasowość takiego układu. Niektórzy męŜczyźni czynią tak samo i wybierają zamęŜne kobiety. Większość tych osób jest związana i niegotowa na nową miłość. Dla wyjaśnienia podam dwa przykłady:

Mogłam poślubić Fredka

Fryderyk, 42 lata, mieszka we własnym mieszkaniu w domu rodziców. Starsza i młodsza siostra wyprowadziły się z domu, wyszły za mąŜ i mają po dwoje dzieci. Fryderykowi, nazywanemu pieszczotliwie przez swoją mamę „mój Fredek", dobrze było w domu. Mama gotowała, prała i

Page 15: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

15

sprzątała, a on swoją pensję nauczyciela w szkole podstawowej mógł zachować dla siebie i odłoŜyć. Fryderyk tęsknił za kobietą. Pragnął stworzyć własną rodzinę. Trzy związki zakończyły się po kilku tygodniach: kobiety opuszczały go, chociaŜ był czuły i taktowny, i mówił wyraźnie, Ŝe chciałby mieć rodzinę i dzieci. Nie wiedział, dlaczego mu się nie układało. Pewien przyjaciel powiedział mu: „Jeśli chcesz odnieść sukces u kobiety, nie moŜesz od razu mówić o małŜeństwie i dzieciach, musisz się do niej zbliŜyć, przyciągnąć ją do siebie i zafascynować". Fryderyk uwaŜał, Ŝe jego przyjaciel jest trochę prymitywny i myśli głównie o seksie. „Tak" powiedział przyjaciel Fryderyka, „myślę równieŜ często o erotyce i seksie, i moja Ŝona myśli tak samo, chętnie rozmawiamy na ten temat, to jest podniecające i tworzy przyjemną atmosferę". Matka Fryderyka uwaŜała, Ŝe przyjaciel jej syna jest moŜe zbyt bezpośredni, ale mimo to fajny kumpel. Gdy odwiedza ich dom, ona słucha z zainteresowaniem jego opowiadań, najczęściej o seksie. W Wielkanoc Fryderyk przyszedł do domu o pierwszej w nocy, cichutko wszedł do mieszkania, wślizgnął się na palcach do kuchni, gdzie na stole czekała kolacja, a w pokoju ujrzał jeszcze zapalone światło. Otwarł przymknięte drzwi i zobaczył siedzącą w fotelu mamę z ksiąŜką na kolanach. Płakała i wzdychała: „Ach, mogłam cię poślubić, Fredek!" „AleŜ, mamo!", zawołał Fryderyk. Mama przestraszyła się, ksiąŜka spadła jej na podłogę: „Chodź Fryderyku, usiądź koło mnie, to nie chodzi o ciebie, lecz o mojego narzeczonego, Fryderyka, który poszedł w 1944 roku na wojnę i zginął w walkach. Mówiliśmy na niego Fredek. Zapomniałam o nim, ale przed kilkoma tygodniami znalazłam jego listy i mój pamiętnik z czasów wojny i wszystko znów oŜyło". „Mój Fredek, mój Fredek", te słowa brzmiały w uszach Fryderyka. Jak uderzony wyskoczył z domu zimną wiosenną nocą. „Mój Fredek", tysiące razy matka zwracała się do niego tymi słowami, uśmiechała marzycielsko i myślała o swoim zmarłym przyjacielu. On Ŝył złudzeniem, Ŝe to on jest jej „Fredkiem". JuŜ jak był mały wyobraŜał sobie, Ŝe jest kochankiem i lepszym męŜczyzną dla swojej mamy. Ze snu. Biegł cichymi ulicami, w górę i do lasu, biegł, aŜ się potknął i upadł. Wbił dłonie w ziemię: teraz umrzeć, zapaść się pod ziemię, umrzeć jak tamten Fredek. „Czy ja jestem jak Fredek? Jestem Fredkiem? Czy to po nim mam tak na imię? Nie znając go, przejąłem jego los, od 42 lat utrzymuję go przy Ŝyciu dla mamy. Zrezygnowałem nawet z miłości i seksualności. Dla kobiet, które kochałem, nie byłem osiągalny, byłem związany z moją matką jako zastępca jej pierwszego męŜczyzny, byłem jakby z nią Ŝonaty. To jest to!" Uspokoił się. Zasnął mimo nocnego chłodu. Obudził się wczesnym rankiem, wstał, popędził do swojego mieszkania, zapakował plecak i napisał list: „Kochana Mamo! W czasie naszej nocnej rozmowy oświeciło mnie: nie wiedząc o tym, zajmowałem miejsce Twojego narzeczonego, zastępowałem go i byłem jak Twój Fredek przez 42 lata. Ten bieg przez noc dobrze mi zrobił. Zacząłem nową drogę. Jadę w góry na wędrówkę, odwiedzę mojego starego przyjaciela Janka i jego rodzinę, zrobię sobie kilka dni wolnego. Za dwa tygodnie wrócę, twój syn Fryderyk".

Jak to moŜliwe, Ŝeby Fryderyk był związany ze zmarłym narzeczonym mamy, nigdy o nim nie słysząc, Ŝe reprezentował tego nieznanego męŜczyznę, równocześnie utrzymując go przy Ŝyciu? W języku fachowym nazywa się to identyfikacja. Fryderyk identyfikował się z narzeczonym matki lub częściowo reprezentował nieznanego męŜczyznę. To znaczy, Fryderyk jako zastępca/reprezentant zmarłego narzeczonego był przywiązany do swojej matki, nie był w stanie spełnić swojego marzenia i związać się z kobietą. Jest to potwierdzone w teorii ustawiania rodzin. Bert Hellinger powiedział, Ŝe obserwował w tysiącu konstelacjach związek dziecka z byłym waŜnym męŜczyzną w Ŝyciu matki lub byłą waŜną kobietą w Ŝyciu ojca. Na określenie tego układu uŜywał ostrego stwierdzenia, Ŝe jest to „spiŜowe prawo". Z reguły jest tak, Ŝe syn reprezentuje wcześniejszego waŜnego partnera matki, a córka partnerkę ojca. Jakie to ma skutki pokazuje nam następujący przykład:

Koniec zawsze po pół roku

Na moim kursie ustawiania rodziny była pewna para, Herman i Paula, oboje około trzydziestki. Robili wraŜenie szczęśliwych. Powiedziałem: „Jak się wam tak przyglądam, mogę sobie

Page 16: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

16

wyobrazić, Ŝe będziecie wspólnie Ŝyć i załoŜycie rodzinę". Herman przyglądał się swojej dziewczynie: „Tak, pragnę tego!" Ale Paula posmutniała i powiedziała niechętnie: „Nie, to nie wchodzi w rachubę. U mnie potrwa to jeszcze około pół roku i koniec. Później będę jakiś czas sama, a potem znów jakiś nowy związek. Zawsze tak było". „Dziwne" pomyślałem. „Czy ona nie moŜe znieść szczęścia? Często tak jest! Co się za tym kryje, dla kogo niszczy swoje szczęście?" Odpowiedź przyszła następnego dnia. Przed ustawieniem własnej rodziny Paula opowiadała, Ŝe przed tygodniem rozmawiała ze swoim ojcem, powiadamiając go, Ŝe z powodu swoich depresyjnych nastrojów i kończących się niepowodzeniem związków będzie brała udział w kursie ustawiania rodzin i w związku z tym potrzebuje informacji, np. na temat, czy przed małŜeństwem miał on inne szczęśliwe związki. Ojciec zareagował niechętnie i powiedział: „A co cię to obchodzi". Ale gdy Paula prosiła go nieustannie o pomoc, powiedział jej: „Tak, była Matylda. Kochaliśmy się i byliśmy zaręczeni. Mieliśmy nawet wyznaczoną datę ślubu i zawiadomiliśmy naszych krewnych. Matylda była szczęśliwa i opowiadała swoim przyjaciółkom o mnie i o tym, Ŝe chce mieć czworo dzieci. Ale potem wszystko ułoŜyło się inaczej. Pojechałem na spotkanie klasowe do mojej miejscowości, bawiliśmy się i tańczyliśmy - ja tylko z Anną, moją małą przyjaciółką z czasów szkolnych, gdy mieliśmy po 14 lat. Mieszkaliśmy w tym samym hotelu, kochaliśmy się, Anna zaszła w ciąŜę, i ty Paulo byłaś w drodze na ten świat. Gdy się dowiedziałem, powiedziałem o tym Matyldzie, Ŝe kocham Annę i nasze dziecko, i Ŝe do niej naleŜę. To była katastrofa, hańba dla Matyldy, jasne, to moŜe zrozumieć kaŜdy. Pochłonęła ją praca i minęły dwa lata, zanim znów wyszła do ludzi. Nigdy juŜ nie miała męŜczyzny". „Mój ojciec wstał - relacjonowała Paula - przyniósł album ze zdjęciami i pokazał mi fotografię Matyldy: Tak wyglądała, byliśmy ze sobą pół roku. Rozeszliśmy się, poniewaŜ twoja mama była w ciąŜy. Ty jesteś dzieckiem naszej miłości".

Ustawianie rodziny

Gdy Paula ustawiała swoją rodzinę, wybrała reprezentantów swoich rodziców, siebie i obu braci. Terapeuta powiedział: „Wybierz jeszcze reprezentantkę narzeczonej twojego ojca". Reprezentanci stali najpierw obok siebie w pierwszym rzędzie.

NO - narzeczona ojca, Matylda O - ojciec M - matka 1- pierwsze dziecko, Paula 2- drugie dziecko, pierwszy brat Pauli 3 - trzecie dziecko, drugi brat Pauli Paula stanęła spokojnie za reprezentantką matki, połoŜyła dłonie na jej ramionach i prowadziła ją przez pomieszczenie aŜ doszły do miejsca, które odpowiadało wewnętrznemu wyobraŜeniu miejsca matki. W ten sposób zaprowadziła wszystkie osoby na swoje miejsce i powstał pierwszy obraz:

Page 17: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

17

Reprezentanci mówili: Ojciec: Nie czuję się dobrze z mojej prawej strony i za moimi plecami. Nie widzę

dobrze mojej Ŝony, nie mam dobrych układów z moimi synami, są bardziej rywalami niŜ dziećmi.

Matka: Zabawne, mam ochroniarzy w moich synach i Ŝadnego kontaktu z pozostałą trójką.

Paula: Gorące miejsce. Czuję się, jakbym była Ŝoną mojego ojca. Chcę widzieć tę kobietę za mną.

Obaj bracia: Ochraniamy matkę. Jesteśmy wściekli na Paulę, ona tam nie naleŜy, powinna przyjść do nas.

Matylda: Czuję się odsunięta, smutna i wściekła. Terapeuta przestawia reprezentantów rodziny w licznych krokach, aby dojść do rozwiązania, w którym wszyscy uczestnicy dobrze się czują, bo są na właściwym dla siebie miejscu. Rozwiązanie:

Ojciec: Teraz mam Ŝonę i dzieci. Matka: Tak, jestem Ŝoną i matką. Mam miły stosunek do narzeczonej mojego męŜa.

Chciałabym jej powiedzieć: „Nie bądź zła, mam troje dzieci". Matylda: Teraz naleŜę tu, to dla mnie waŜne. Najsilniejszy związek czuję z Paulą.

Mojemu byłemu narzeczonemu nie mogę zazdrościć jego szczęścia w małŜeństwie i rodzinie. śyczę mu jednak cierpienia, które przez niego przeszłam. Jest mi coś winien.

Terapeuta mówi do reprezentanta ojca

Stań obok Matyldy i powiedz jej: Matyldo, ty jesteś moją pierwszą ukochaną. Sprawiłem ci ból. Dziękuję za miłość, którą mi dałaś. Twoja miłość do mnie i moja krótka miłość do ciebie są skarbem, który cenię. Proszę, bądź miła dla mnie i mojej rodziny, szczególnie dla Pauli".

Terapeuta prosi Paulę, aby zajęla w ustawieniu swoje miejsce, stanęła przed Matyldą i powiedziała:

„Matyldo, naleŜysz do naszej rodziny jako narzeczona mojego ojca. Jestem blisko ciebie i zajęłam twoje miejsce u boku ojca i cierpiałam jak ty, nie umiałam stworzyć dłuŜszego związku, i byłam sama i nieszczęśliwa. Proszę, uwolnij mnie".

Matylda odpowiedziała:

„Paulo, ty nie masz z tym nic wspólnego i nie moŜesz nieść mojego cierpienia. Nie chcę tego. To mój los. Jesteś wolna".

Zachowania Fryderyka i Pauli nie moŜemy zrozumieć przy naszej dotychczasowej wiedzy. W czasie mojego wieloletniego wykształcenia psychoanalitycznego nikt nie pytał się o byłych partnerów, nie liczyli się, nie naleŜeli do rodziny.

Page 18: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Prawo przynaleŜności

Bert Hellinger rozszerzył zdecydowanie naszą wiedzę w tej materii i tworząc systemową terapię rodzinną w oparciu o konstelacje rodzin, dał nam nowy wymiar spojrzenia na przynaleŜność człowieka w jego rodzinie. NajwaŜniejszą zasadą jest tu równe prawo wszystkich członków rodziny do przynaleŜności do niej. Takie prawo mają:

- rodzice i ich dzieci, równieŜ wcześniej zmarłe, urodzone martwe, zmarłe wskutek poronienia lub aborcji. Poronienia i aborcje w pierwszych tygodniach ciąŜy są czasami waŜne tylko dla rodziców, a nie dla ich Ŝyjących dzieci; - byli waŜni partnerzy matki i partnerki ojca oraz dzieci z tych związków; - rodzeństwo i przyrodnie rodzeństwo rodziców, równieŜ zmarłe wcześniej lub urodzone martwe; - dziadkowie i ich waŜni byli partnerzy oraz rodzeństwo dziadków.

Zwykle do terapeutycznej pracy z ustawianiem rodziny wystarczą osoby z trzech pokoleń. W niektórych przypadkach istnieje jeszcze konieczność wciągnięcia do terapii pokolenia pradziadków. Mianowicie, jeśli w tych pokoleniach i pokoleniu ich dzieci zaistniały szczególnie waŜne fakty: np. śmierć prababci w czasie porodu - niegdyś często występujące wydarzenie w porównaniu z dzisiejszymi moŜliwościach przyjmowania porodów. Inne dramatyczne losy, które mogą mieć wpływ na więcej pokoleń, to cięŜkie zbrodnie: np. ofiary i sprawcy morderstw, a takŜe lekkomyślna strata ekonomicznych podstaw Ŝyciowych rodziny, min. gospodarstwa rolnego czy majątku, przez przodków. Zawsze wtedy, gdy komuś, kto naleŜy do rodziny, odmawia się prawa do przynaleŜności, ktoś inny z rodziny przejmuje w niej w myśl częściowej identyfikacji lub reprezentacji los lub istotne części losu wyłączonej osoby.

Page 19: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Rola sumienia

Dla regulacji tych procesów w rodzinie na przestrzeni wielu pokoleń Bert Hellinger rozwinął koncepcję miłości i lojalności, która jest spoiwem rodziny, oraz wskazał na wewnętrzny system wartości w niej panujący. W tym kontekście mówił teŜ o swoiście kształtowanym sumieniu, które kieruje się regułami i zasadami panującymi w rodzinie lub wspólnocie, do której naleŜy człowiek, i reguluje współŜycie oraz przynaleŜność do kaŜdej rodziny lub grupy. Gdy pracowałem w latach 1958-1964 jako lekarz i psychoterapeuta w szpitalu więziennym, zauwaŜyłem, Ŝe istnieją sprawcy, którzy uczynili coś złego z dobrym sumieniem. Pewien męŜczyzna w mojej grupie terapeutycznej, nazwijmy go Aleksander, popełnił wraz z braćmi wiele włamań i kradzieŜy, był wielokrotnie skazany i miał do odsiedzenia trzyletnią karę. Dziwna rzecz, ale nie miał Ŝadnego poczucia winy; czuł się dobrze. Zrozumiałem to dopiero, gdy opowiedział mi, Ŝe kradnąc w latach biedy i głodu od 1945 do 1948 roku, dbał o przeŜycie swoich rodziców i młodszego rodzeństwa i Ŝe zawsze, gdy wracał z workami drewna i węgla, Ŝywnością, papierosami i odzieŜą, jego twardzi rodzice byli szczęśliwi i przyjaźni, a dom na długo wypełniała radość. W ten sposób wyrósł na mistrzowskiego złodzieja z dobrym sumieniem i nie rozumiał, dlaczego za kradzieŜ został skazany na trzy lata więzienia. W terapeutycznej grupie w więzieniu obowiązywały inne normy dobra i zła. MęŜczyźni pomagali sobie uczciwie dzielili się tym, co mieli szczególnego, np. tytoniem. Gdy pewnego dnia Aleksander skradł jednemu członkowi grupy paczuszkę tytoniu, był wstrząśnięty i zrozpaczony: silny męŜczyzna płakał gorzko. W oparciu o metodę Berta Hellingera moŜemy lepiej zauwaŜyć związek tych procesów i je zrozumieć. Wszędzie, gdzie istnieją podobne związki, istnieje automatycznie spontaniczne postrzeganie: co obowiązuje tu i jest waŜne dla przynaleŜności, co muszę robić, aby jej nie utracić. Organem postrzegającym dla tego rodzaju działań jest sumienie. Dlatego bywa i tak, Ŝe ktoś, kto naleŜy do wielu grup, ma róŜne sumienia lub raczej - to samo sumienie reaguje odmiennie w róŜnych grupach. Zaczyna się to juŜ u ojca i matki. „Wiem dokładnie, co muszę zrobić, Ŝeby podobać się swojemu ojcu, a co muszę zrobić innego, aby podobać się matce. Oboje mają inne miary. Ale zawsze idzie o to samo: naleŜę do nich lub nie". To sumienie nazywam sumieniem więzi... W tym sensie mieć dobre sumienie, to znaczy: „Jestem pewien, Ŝe mogę tu naleŜeć". DąŜenie do przynaleŜności stanowi główny motor naszego działania na głębokiej ludzkiej płaszczyźnie. To grupa decyduje, co jest dla mnie dobre lub złe. Dalszym aspektem sumienia więzi o istotnym znaczeniu dla naszego Ŝycia, szczęścia i nieszczęścia, często nawet choroby i śmierci, jest równe prawo przynaleŜności. Bert Hellinger pisze: „NajwaŜniejsze, co odkryłem o tym, co dzieli, a co łączy, było to, Ŝe w rodzinach i rodach kaŜdy członek, obojętnie czy Ŝyjący, czy zmarły - ma to samo prawo do przynaleŜności... A więc gdy członek rodziny i rodu jest wykluczony, odsunięty czy zapomniany, wtedy rodzina i ród reaguje jakby wydarzyło się coś niesprawiedliwego, kogoś dotknęło nieszczęście. Tak się dzieje, gdy ktoś z powodów moralnych stanie się niegodny przynaleŜności do rodziny, lub gdy ktoś obcy zajmie miejsce członka rodziny. Albo nie chce się słyszeć o kimś z rodziny, poniewaŜ jego los przyprawia o strach, lub gdy się o kimś zapomina, np. o dziecku, które zmarło juŜ przy urodzeniu. Dusza nie znosi, gdy ktoś jest widziany jako większy, mniejszy lub lepszy czy gorszy. Tylko mordercy mogą i muszą być wykluczeni. Krzywda wykluczenia pokutuje w rodzinie w ten sposób, Ŝe inny członek, często tego nie zauwaŜając, zastępuje wykluczonego lub zapomnianego w przeciwieństwie do pozostałych lub nowych członków. To jest najwaŜniejszy powód uwikłania i problemów wynikających zarówno dla uwikłanego, jak i jego rodziny. Podstawowym prawem przynaleŜności jest więc nie Ŝądanie pochodzące z zewnątrz, lecz fakt, Ŝe to my w głębi naszej duszy tak się zachowujemy. W rodzinach panuje zasada równości wszystkich. KaŜdy jest potrzebny, nikt nie jest zbędny i nie moŜe być zapomniany... Jako terapeuta wyciągam na światło wykluczonych i gdy znów są przyjęci i zaakceptowani panuje pokój, a uwikłani znów są wolni. W tej wzajemnej akceptacji równości z miłością odnajdują się ci, którzy wcześniej byli podzieleni: męŜczyzna i kobieta, dzieci i rodzice, zdrowy i chory, przychodzący i odchodzący, Ŝywi i umarli. Ja jako terapeuta

Page 20: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

20

słuŜę pojednaniu".

Po tych wyjaśnieniach moŜemy ujrzeć historię Fryderyka i Pauli w nowym świetle i zrozumieć ją. Fredek, zmarły narzeczony matki Fryderyka, nie miał swojego miejsca w rodzinie. Nie rozmawiano o nim, nie naleŜał do niej. Ukrywanie prawa przynaleŜności miało taki skutek, Ŝe syn przejął w całkiem nieświadomy sposób los narzeczonego matki, był tak jak narzeczony związany z matką, musiał zrezygnować z załoŜenia własnej rodziny i spełnienia marzenia o długotrwałym związku. Przykład Pauli opisuje terapeutyczne postępowanie przy ustawianiu rodzin. Rozwiązanie jest takie, Ŝeby narzeczona ojca, której odmówiono prawa do przynaleŜności, otrzymała swoje miejsce w rodzinie i w ten sposób zniknęły złe skutki dla Pauli. To widać od razu lub z upływem czasu przez fakt, Ŝe osoba związana boleśnie przez uwikłanie jest znów w stanie stworzyć trwały związek. W ksiąŜkach o ustawianiu rodziny pisze się coraz częściej o zadziwiająco pozytywnych skutkach tej terapii u niektórych pacjentów. Erwin, nękany depresją i myślami samobójczymi, ustawił swoją rodzinę z poległym w wojnie ojcem i po takim ustawieniu wyleczył się z choroby. Jak to moŜliwe? Opis zdarzenia moŜe tylko połowicznie oddać moc i intensywność przeŜyć. Ojciec Erwina poległ na wojnie w roku 1945 przed jego narodzeniem. Jego matka rzadko mówiła o ojcu, i jeśli w ogóle, to w sposób zagraŜający mu: „Gdyby twój ojciec Ŝył, nie byłoby ci do śmiechu, on sprawiłby ci lanie". Erwin miał zły obraz ojca i odrzucił go. Pierwotna miłość dziecka została zniszczona i ujawniła się objawami depresyjnymi i samobójczymi jako tęsknota Erwina za zmarłym ojcem. Podczas terapii Erwin wybrał reprezentanta siebie i swojej rodziny i ustawił ją. Reprezentanci przeŜyli natychmiast intensywnie to, co w przypadku Erwina i jego matki było latami spychane i tłamszone: Ŝałobę i miłość. Ustawianie stwarza Ŝądaną rzeczywistość, która choć nigdy nie istniała w takiej formie, to odzwierciedla relacje i uczucia w rodzinie, uwalniając napięcia. Reprezentant poległego na wojnie ojca objął z miłością swojego syna i trzymał go długo przy sobie. Syn przeŜył po raz pierwszy w Ŝyciu, za pośrednictwem reprezentanta ojca, fizyczną bliskość do ojca. Te przeŜycia są w pełni prawdziwymi, są uzdrawiającymi i trwale działającymi doświadczeniami. Erwin powiedział później: „Od momentu ustawienia rodziny nie jestem juŜ bez ojca, mam ojca i kocham go". Ustawieni reprezentanci rodziny otrzymują dotęp do wiedzy osób, których miejsca zajęli, widzą i czują znaczące stosunki w rodzinie. Zmiana ustawienia sytuacji do rozwiązania, w której wszyscy członkowie rodziny mają swoje miejsce, jest tworzeniem uzdrawiającej rzeczywistości rodzinnej, działającej w wielu przypadkach natychmiast. Czasami dusza potrzebuje trochę czasu, aby przeorientować się na nowo. W sumie od 25 do 30 kobiet i męŜczyzn w ciągu mojego pięciodniowego kursu zostało wybranych do ustawiania w róŜne role. Ja sam przeŜyłem to w ciągu licznych kursów Berta Hellingera jako reprezentant. M.in.:

-Zastępowałem silnego męŜczyznę i ojca. -Byłem odtrąconym partnerem matki. Nie mogłem przynaleŜeć do rodziny i występować jako ojciec pierwszego pozamałŜeńskiego dziecka matki rodziny, mojego syna, który nie nosił mojego nazwiska. Byłem wściekły na kobietę, którą przecieŜ kochałem. Czułem się związany z jej drugim męŜem, który przyglądał mi się mile i uśmiechałem się do niego. Mój syn wyrwał się z rzędu swojego przyrodniego rodzeństwa, podszedł do mnie, stanął po mojej lewej stronie i połoŜył moje lewe ramię na swoich barkach. Odczułem ojcowską radość i dumę, naleŜeliśmy do siebie. Twarz jego matki rozjaśniła się lekkim uśmiechem, a oczy zwilgotniały. Wiedzieliśmy, Ŝe jest dobrze. -Stałem w jednej rodzinie za swoim synem i czułem się jak karzeł, słaby, i nie odwaŜyłem się mówić o własnych przeŜyciach, poniewaŜ miałem być wsparciem i dla mojego słabego syna i jego rodziny. Kobieta, która postawiła mnie w roli swojego dziadka, powiedziała później: „Dziadek był mały i drŜący", ja teŜ się tak czułem. -Byłem zamordowanym Ŝydowskim chłopakiem i stałem w rzędzie Ŝydowskich dzieci,

Page 21: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

21

patrząc na rodzinę sprawcy, jego dzieci i wnuki. Byli mi obojętni i chciałem im powiedzieć: „Nie macie z tym nic wspólnego, nie powinniście z naszego powodu cierpieć". Nawet morderca, który stał dalej, był mi obojętny, mógł stać albo leŜeć, albo odejść, dla mnie nie miało to znaczenia. Byłem w innym obszarze, w Ŝyciu, gdzie śmierć, złe czyny, zemsta i kara nie istnieją. -Byłem małym, zmarłym chłopcem, nie rozumiałem smutku mojej mamy, chciałem jej powiedzieć: „Dobrze się czuję, mamo, kocham cię i nie jest źle, Ŝe zmarłem". -Jako mąŜ byłem wyjątkowo wściekły na swoją Ŝonę. Nie mogłem obok niej stać, potrzebowałem dystansu. Z równą złością mi się przyglądała i nie miałem pojęcia, co jej zrobiłem. Miałem ochotę ją pobić. Spojrzenie na moje dzieci było pocieszeniem i radością. „MoŜe z nami nie było aŜ tak źle, Elu", chciałem powiedzieć Ŝonie. „Jesteśmy przecieŜ rodzicami; dwóch synów i dwie córki, to jest przecieŜ coś!" Nagle się rozjaśniła, jak jej babcia, która zmarła przy narodzinach siódmego dziecka, stała obok niej, oświetlała mnie i mogliśmy razem stać jako para i rodzice. -Stałem naprzeciw mojego brata. Pokłóciliśmy się w knajpie, walczyliśmy, on mnie zasztyletował. Śmieszne, nie byłem na niego zły, chciałem mu powiedzieć: „Kochany bracie, jest tak, Ŝe to mogło trafić na ciebie". -Byłem nazistą, zbrodniarzem, i stałem wraz z kolegami przed naszymi zamordowanymi ofiarami, męŜczyznami i kobietami, czułem zimno; myślałem, Ŝe muszę odczuwać współczucie, smutek i skruchę, a czułem się twardy i zimny jak kamień. -Jako ojciec stałem naprzeciw mojej pełnej uprzedzeń córki. Popełniłem wiele błędów i myślałem: „Dziecko, masz rację, ale decydujące jest to, Ŝe jestem bramą do twojego Ŝycia; to przyszło z daleka i jest jak stara brama do ciebie".

Tak ustawieni męŜczyźni i kobiety przeŜywają w wielu rolach pełnię Ŝycia. Młoda kobieta w roli kochanki, matki, babci, ciotki, siostry czy małego dziecka bierze na siebie doświadczenia i uczucia tych faz Ŝycia i lepiej rozumie siebie i świat. MoŜe z innej perspektywy popatrzeć na odrzuconą matkę. Odwiedzają i czuje solidarność z nią, mówiąc: „My, kobiety!" W ten sposób warsztaty ustawiania rodzin są wspaniałą szkołą Ŝycia i po nich udajemy się do domów bardziej spokojni, czuli i silniejsi - do naszych bliskich i naszej pracy.

Jeśli na przykładzie Fryderyka i Pauli rozpoznajecie siebie, trzeba najpierw zdobyć informacje na swój temat, czy istnieli byli partnerzy waszych rodziców, którzy nie mieli swojego miejsca w rodzinie. Jeśli istniał ktoś taki w Ŝyciu matki lub ojca, moŜecie spróbować dowiedzieć się czegoś na temat tych ludzi. MoŜe istnieją ich zdjęcia lub inne pamiątki. A moŜe ówcześni partnerzy waszych rodziców jeszcze Ŝyją. Macie wtedy okazję poznać kogoś, z kim byliście związani nieświadomie odawna, na przykład przez jakieś odwiedziny, opowiadanie rodziców lub zdjęcie. Wtedy z nieuświadomionego obiektu wyłoni się konkretna osoba. MoŜemy powiedzieć jej uleczające zdania, na przykład: „Kochana była kobieto (Ŝono, partnerko) mojego ojca. NaleŜysz do nas. UwaŜam cię za pierwszą kobietę ojca. Byłam z tobą od dawna - nawet o tym nie wiedząc - związana. Uwolnij mnie, abym mogła w pełni Ŝyć swoim Ŝyciem". Jeśli jesteś ojcem (lub matką) i miałeś waŜnych innych partnerów, wystarczy, jeśli swojemu synowi lub córce powiesz: „Przed małŜeństwem miałem kobietę, kochaliśmy się. Po pewnym czasie nasz związek się rozpadł, poznałem wtedy twoją matkę i pobraliśmy się". MoŜesz pokazać zdjęcie. To wystarczy, aby byłemu wcześniejszemu partnerowi dać miejsce w rodzinie. Dalsze informacje twojemu dziecku nie są potrzebne, przede wszystkim dotyczące intymnego związku lub konfliktów, które doprowadziły do rozstania. To dzieci nie interesuje.

Page 22: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Losy wcześniejszych pokoleń

My, ludzie, nawiązujemy naszym sposobem zachowania, naszym myśleniem i odczuwaniem do tego, co było przed nami i co wcześniej przeŜyliśmy. Jeśli mamy szczęście wzrastania w rodzinie z dziadkami i rodzicami, nawiązujemy do nich i rozwijamy się według ich wzorów. Małe dziecko siedzi na swoim krzesełku, obserwuje Ŝycie oraz zachowanie dorosłych, przyjmuje wiele bezwiednie i z rosnącą świadomością tworzy swój program, który decyduje o całej egzystencji. W ten sposób rozpoczynamy obcowanie z tym, co sprawdzone i to, co sprawdzone prowadzimy dalej, równieŜ wtedy, gdy to, co sprawdzone w Ŝyciu naszych dziadków i rodziców nie jest Ŝyciem w pełni. Pacjent zwierza się: „Nie widziałem nigdy, aby moi rodzice ze sobą rozmawiali, zawsze była to tylko krótka wymiana zdań. A więc było dla mnie jasne, Ŝe męŜczyzna i kobieta rozmawiają ze sobą niewiele, mówią tylko to, co najpotrzebniejsze. Na moje szczęście trafiałem na kobiety, które pochodziły z rodzin, gdzie swobodnie wymieniano poglądy W ten sposób znalazłem się w czyśćcu, w którym nauczyłem się mówić". W bliskim współŜyciu pary nieuniknione są sprzeczki, konflikty, sprawianie sobie czasem przykrości i w ten sposób równieŜ stawianie pod znakiem zapytania sposobów zachowania, myślenia i odczuwania wyniesionych z domu. W wielu przypadkach rozwijamy i próbujemy nowe, bardziej nam pasujące sposoby zachowań. Tą tematyką zajmiemy się w kolejnym rozdziale, a chodzi tutaj o to, aby wykorzystać na przykładach doświadczeń z ustawianiem rodzin zasady gry w partnerstwie.

Henryk i Klara

Przyjemny wieczór. Siedzieli przy smacznej kolacji i rozmawiali o mijającym dniu. Henryk spojrzał na zegarek: „Dziesiąta. Jestem zmęczony, kochanie, chodźmy do łóŜka!" „Znów rozkaz?!", powiedziała ostro. I wszystko przebiegało tak jak zawsze: od słowa do słowa, wściekłe spojrzenia, wyrzuty i pretensje; zamiast leŜeć w swoich ramionach, kłócili się. Pobiegł do drzwi: „Idę do baru!" Wtem nagłe pukanie. Cofnął się. Ona otarła łzy, wygładziła włosy i otworzyła drzwi. „Cześć, moŜemy wejść?" „Proszę, oczywiście, przychodzicie jak na zawołanie. Właśnie się kłóciliśmy, chodźcie, czujcie się jak w siebie w domu. Heniek, kochanie, przynieś proszę coś do picia". „Tak, oczywiście, kochanie. I zrobię jeszcze kilka kanapek, skarbie!" „Jasne, kochanie, juŜ idę". Wieczór został uratowany, Liza i Oskar są dobrymi przyjaciółmi. Jak tylko pojawiają się w domu, Heniek i Klara odmieniają się: są przyjemni, weseli i miło zwracają się do siebie. Liza mówi: „W drodze do was powiedziałam Oskarowi: czasami to dobrze, gdy ludzie potrafią się tak kłócić jak Heniek i Klara". „Tak, to istnieje równieŜ u nas, oczyszczająca burza. Ale czasami jest to zatruwające i wstrętne, odsuwa od siebie, a potem potrzeba dni, aby znów wszystko było dobrze", mówi Klara. „Od kiedy tak jest?" Heniek i Klara spojrzeli się na siebie. Heniek: „Myślę, Ŝe od samego początku, albo się mylę?" „Tak, od początku", potwierdziła Klara. „Myślałam, Ŝe jesteśmy zaczarowani i nie moŜemy czasami być tak szczęśliwymi jak jesteśmy". „Tak, kochanie, zaczarowani, nawet gdyby we mnie był jad, przecieŜ cię kocham". Łzy napłynęły jej do oczu, wstała i objęła męŜa. „We mnie teŜ jest jad". „A jak to było z twoimi rodzicami, Heniek?", zapytała Liza. „Piekło, my oboje Ŝyjemy jak w raju. Oni cały czas darli koty. Gdy mój ojciec zostawił gazetę na podłodze, juŜ się zaczynało. Gdy moja matka marszczyła czoło, ojciec złościł się i nigdy nie byli dla siebie przyjemni ani delikatni. JuŜ jako dziecko myślałam, Ŝe lepiej byłoby, gdyby się rozwiedli. A Ŝyją razem od 40 lat". „MoŜe tego potrzebują, Heniek", powiedziała Liza. „Tak, i pewnie my teŜ tego potrzebujemy, Lizo". „MoŜe coś w tym jest, Heniek", powiedziała Liza. „Gdy kłócisz się z Klarą, jesteś, w myśl

Page 23: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

23

twoich rodziców, dobrym chłopcem, których związek nie był dla ciebie szczęśliwy. Gdy się kłócisz i cierpisz, jest OK. Jeśli zaś jesteś przez dłuŜszy czas szczęśliwy z Klarą, coś jest nie w porządku". „Faktycznie, moŜe coś w tym być. Ja z moją czterdziestką kochanym chłopcem!" „I ja w wieku 35 lat kochaną dziewczynką", powiedziała Klara. „Moi rodzice zachowywali się tak samo, chociaŜ nie tak głośno, to były raczej ciche kłótnie, długie, głuche, ponure, nie do zniesienia dla dzieci. Znosili się tylko w łóŜku". „Skąd to wiesz, Klaro?" „Słyszeliśmy. Nasza sypialnia była obok sypialni rodziców, słyszeliśmy śmiechy i gruchanie. Jako dziecko, myślałam, Ŝe z męŜczyzną jest wesoło tylko w łóŜku". „Tak, tak, Ŝadnych rozkazów". Oboje się śmiali. „Tylko gruchanie, kochanie!"

Jak moŜemy zrozumieć tę scenę u Klary i Heńka, całkiem normalnej pary? Nasze zachowanie kieruje się zachowaniem naszych rodziców i innych waŜnych osób naszego dzieciństwa. Gdy Henryk i Klara kłócą się, są w porządku w myśl ich dziecięcych doświadczeń i wzorów rodziców. Gdy są szczęśliwi, mogą tak wytrzymać tylko dwa tygodnie i denerwują się o drobiazgi, kłócą się i znów są dobrymi dziećmi. Podczas jednej z naszych rozmów powiedziałem im: „Powiedzcie waszym rodzicom: «Kochany ojcze, kochana mamo, postępuję tak wy, kłócę się jak wy, jestem nieszczęśliwa jak wy, jestem waszym dzieckiem, w kłótni i cierpieniu jestem wam bliska»". Klara chciałaby zrozumieć, dlaczego jej rodzice tak utrudniali sobie Ŝycie. Zapytałem więc: „Jak wyglądało Ŝycie w rodzinach, z których pochodzili twoi rodzice, Klaro?" Klara opisała swoich rodziców jako przyjemnych, cichych, ale i zatroskanych. W rodzinie było wiele zbyt młodo zmarłych osób. „Jak to pełnych trosk, Klaro?" Klara: „Obaj bracia mojego ojca polegli na wojnie, a jego najmłodsza siostra zginęła podczas nalotu bombowego. On jest jedynym z czwórki rodzeństwa, który pozostał przy Ŝyciu. Wyszedł z piwnicy, w której jego siostra została przygnieciona przez mur. Często mówił: «Mogłem tak nie wybiegać, moŜe bym ją uratował». ChociaŜ wybiegł, gdy leŜała juŜ martwa pod murem. Co się działo u mojej matki, tego nie wiem. Gdy kiedyś się zapytałam, zaczęła płakać. Wiem tylko, Ŝe rodzina Ŝyła od pokoleń na Śląsku i w wyniku wojny utraciła gospodarstwo".

Henryk mówił, Ŝe jego babcia ze strony matki zmarła wraz z najmłodszym dzieckiem podczas jego porodu. „Dziecko było moim wujkiem. Nie ma imienia, nie zostało ochrzczone, nie ma napisu na grobie, połoŜono je wraz z matką do grobu. Brat mojego ojca, wujek Henryk, wrócił z wojny niewidomy i z cięŜkimi obraŜeniami głowy. Miał silne bóle głowy, napady padaczki, krzyczał i zachowywał się czasami jak szaleniec, po pięciu latach zmarł". W rodzinach, z których pochodzili Klara i Henryk było wiele nieszczęścia - trudnych losów. Śmierć babci Henryka ze strony matki wraz z jej synem wywarła znaczący wpływ na następne pokolenia, choć ta babka z jej zmarłym dzieckiem nie jest szczególnie czczona i szanowana. W ten sam sposób wuj Henryka zasługuje na pamięć. Te trzy osoby naleŜą do rodziny Henryka i Klary. W przypadku Klary troje zmarłego rodzeństwa ojca, jedynego, który przeŜył, miało duŜe znaczenie; zwłaszcza siostra, za której śmierć czuł się odpowiedzialny. Ojciec nie odwaŜył się Ŝyć pełnią Ŝycia. Cierpiał i w ten sposób był związany ze zmarłym. Henryk miał pewne wątpliwości: „Jakie to ma znaczenie, przecieŜ przez to zmarli nie zmartwychwstaną!" „Dokładnie, Henryku, to nikomu nic nie da, ani tym, którzy przedwcześnie zmarli, ani nam, Ŝyjącym". „To co teraz? Jak moŜemy to zmienić, aby w związku z tamtymi wydarzeniami, nie zrobić sobie z Ŝycia piekła?" „WaŜne jest, abyście uznali wartość waszych cierpień jako wyraz przynaleŜności do waszych rodzin".

Page 24: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

24

Liza i Oskar

Na kolejnym spotkaniu terapeutycznym Klara powiedziała: „Poprzednia rozmowa dobrze mi zrobiła. Myśleliśmy o początkach naszej miłości przed 15 laty i byliśmy wtedy razem szczęśliwi. Czy istnieją pary, które częściej przeŜywają chwile szczęścia niŜ my?" To pytanie Klara zadała swoim przyjaciołom Lizie i Oskarowi podczas następnych odwiedzin. Liza odpowiedziała: „My teŜ mamy cięŜkie czasy za sobą. Najgorsze było to, jak nie mogliśmy ze sobą rozmawiać, nie mogliśmy wyrazić własnych pragnień. Ja byłam ukochanym dzieckiem swoich rodziców, u których nigdy nie słyszałam dłuŜszej rozmowy. Często myślałam, Ŝe oni są niemi. Oskar, ty mi pomogłeś, byłeś elokwentny i swobodny, podczas gdy ja byłam jak moja matka". „Nie zawsze umiałem mówić, Lizo. U moich rodziców odbywały się rozsądne dyskusje o zawodzie lub ksiąŜce, albo na tematy polityczne. Ale nie o sprawach uczuciowych, szczególnie wtedy, gdy były to uwagi krytyczne lub dotyczyły pragnień erotycznych albo seksualnych. Wtedy siedziałem tak samo cicho jak ty, Lizo, tego nauczyłem się dopiero w naszym związku". „Tak, Oskarze, często myślałam, Ŝe mnie nie kochasz, bo nie wiedziałam, czy chciałeś mnie pieścić. Wtedy oboje byliśmy jak niemi - siedzieliśmy cicho i bez słowa. Mieliśmy wtedy po 14 lat, gdy się poznaliśmy". „Tak, Lizo, raz nawet leŜeliśmy w sianie, to było po pół roku naszej znajomości. Gdy wróciłem do domu, moja matka wyjęła mi kawałek słomy ze swetra i przyglądała mi się z miłością. Lubiła cię i chciała Ŝebyśmy byli szczęśliwi". „Masz miłą matkę. Od razu dobrze się u was czułam. Tego ci jeszcze nigdy nie mówiłam: z twoją matką mogłam rozmawiać o sprawach intymnych, tak po prostu mogłam się wygadać, czego wcześniej nie umiałam z moją mamą. Czy ze swoim ojcem rozmawiałeś o miłości, Oskarze?" „Nie, ani słowa, Lizo. Myślę, Ŝe teraz teŜ bym nie umiał. Ale z tobą chętnie rozmawiam o miłości. To mi się podoba, gdy mówimy o naszych pragnieniach i upodobaniach. Chętnie słucham, co ci się podoba". „Tak, Oskarze, cieszę się równieŜ, Ŝe moŜemy razem rozmawiać i poświęcamy na to czas. Umiesz jasno formułować zdania i masz niezwykły głos, czuję go w swoim ciele". „Mówisz mi wiele dobrych i pięknych słów, Lizo. Robiłaś tak od początku. Gdy po raz pierwszy odprowadziłem cię do domu i pocałowaliśmy się przed drzwiami, szybko odszedłem, a ty wykrzyknęłaś za mną: Masz ładne imię, Oskarze! Byłem szczęśliwy, wracając do siebie wołałem raz po raz: Liza! Liza! Teraz zapomnieliśmy o głośnym gruchaniu naszych przyjaciół, Lizo". „Mówcie dalej, mogłabym was tak słuchać godzinami, tacy jesteście mili w rozmowie, to są słowne pieszczoty, jak myślisz, Henryku?" „Tak, tak, Klaro, my teŜ tak robiliśmy wczoraj wieczorem, za pomocą słów i czynów, bez rozkazów". „Tak, Heniu, to był wspaniały wieczór miłości".

Rada: Brać partnera takim, jaki jest W tej ksiąŜce piszę wiele o partnerskich regułach gry. Bert Hellinger podkreśla: „Najgłębsza miłość oŜywa, gdy ktoś jest akceptowany takim, jakim jest, a mianowicie, jako taki potrzebny. Nie moŜe być inny. Tak jest dobrze. ChociaŜ jest inny niŜ ja i ja inna niŜ on, oboje akceptujemy się - to jest właściwa miłość". Wiele osób myśli na początku związku, Ŝe z biegiem czasu uda im się zmienić partnera, aby osiągnąć szczęśliwe Ŝycie. Ten zamiar jest skazany na niepowodzenie. Mówi bowiem: „Dopiero wtedy, gdy staniesz się taki, jak chcę, będę cię kochać". Liza powiedziała Oskarowi: „Gdy się poznaliśmy, chciałam poprawiać siebie i ciebie. Miałam wraŜenie, Ŝe równieŜ chciałeś mnie zmieniać, chociaŜby ukrócić moje bałaganiarstwo". „Zgadza się Lizo, chciałem, abyś była troszkę bardziej uporządkowana. Ale dzisiaj twoje rozrzucone ciuchy mogą leŜeć i nawet mnie to bawi, gdy myślę, Ŝe moja Liza robi to tak jak jej matka. I jeśli w wieku 72 lat będziesz taką słodką damą, jak ona, nie

Page 25: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

25

zapomnij, aby twoja bielizna fruwała po pokoju. Inaczej będę niezadowolony, kochanie". „A mój Oskar jest uporządkowany jak jego kochany ojciec! I jeśli w wieku 75 lat będziesz takim kochanym dobrodusznym ojcem i dziadkiem jak on, będę na ciebie zła, gdy przestaniesz czyścić swoje i moje buty i ustawiać je na półce. Obaj jesteście słodcy, i ty i twój dziadek, kocham was obu!" „W moim przypadku, dodała Liza, było to pewnym ułatwieniem, gdy mogłam powiedzieć: «Kochana mamo, jeśli jestem cicha i nieporządna, jestem blisko ciebie, w miłości. Jestem twoją córką i postępuję tak jak ty. Nie chcę inaczej». W ten sposób kończę walkę z samą sobą. A ty, Oskarze, pomogłeś mi, godząc się czasami na mój brak rozmowy i bałaganiarstwo i wziąłeś mnie taką, jaka jestem". „Tak, Lizo, kochać moŜna tylko to, co niedoskonałe. To mądre zdanie ułatwiło mi przyjąć moje wady i niedoskonałości i zakończyć te spory, np. o mojego bzika na punkcie sprzątania. Nieraz uwaŜam go za w porządku, bo jestem wnukiem ojca mojej matki i on jest moim największym wzorem". Ta rozmowa to piękny przykład, jak błędy partnera widziane na nowo stają się pozytywnymi sposobami zachowań.

Dać przodkom dobre miejsce

Między naszym Ŝyciowym losem i losem naszych rodziców oraz przodków z innych pokoleń istnieją silne związki. Gdy zachowujemy się zgodnie z nimi, jesteśmy w porządku, jesteśmy dobrymi dziećmi. Jeśli nasi rodzice byli nieszczęśliwi, a my jesteśmy nieszczęśliwi, jesteśmy w zgodzie z rodzicami i naleŜymy do tego. Dziecko chce naleŜeć do rodziny, obojętnie jaka to rodzina. Losy wcześniejszych pokoleń mają wpływ na nasze Ŝycie. Jeśli w pokoleniu naszych rodziców, dziadków, pradziadków miały miejsce cięŜkie doświadczenia, dzieci, wnuki i prawnuki przejmują taki los lub jego część - nawet, jeśli nie są tego świadomi.

Co moŜemy zrobić? Musimy tak dalej Ŝyć i cierpieć jak nasi przodkowie, czy moŜemy odmienić nasz los? Pierwszy krok ku dobremu to przyjęcie wartości naszego cierpienia jako znaku łączności z naszymi przodkami i wyraŜenie tego np. poprzez takie zdanie: „Przez moje cierpienie jestem z wami połączony - w miłości". Dalszym krokiem jest to, abyśmy tym z naszych przodków, którzy mieli cięŜki los, dali dobre, szanowane miejsce w naszej rodzinie i naszym sercu. Kiedy Henryk i Klara opowiadali mi podczas sesji terapeutycznej o cięŜkich losach swoich rodzin, postanowili oboje, Ŝe odwiedzą groby zmarłych krewnych. Klara spojrzała na zegarek i powiedziała: „Wkrótce będzie północ i pełnia księŜyca. Idźmy na spacer - na cmentarz do naszych krewnych, Heniek". „Tak, chodź, pójdziemy do babci i moich wujków". Szli przez śpiącą wieś do gotyckich ruin kaplicy i potem dalej przez brzozową aleję na cmentarz. „Nie wiem, gdzie dokładnie są ich groby, muszą być w starej części cmentarza. MoŜemy przeczytać napisy w jasnym świetle księŜyca". Klara zawołała z pewnej odległości: „Tu leŜy wuj Henryk, kochanie, a tu twoja babcia ze swoim dzieckiem". Stali przez chwilę nad grobem babci. Henryk zaczął mówić: „Kochana babciu, jestem twoim wnukiem Henrykiem, kochany wujku, jestem twoim bratankiem. Nigdy was nie poznałem, wcześniej zmarliście. NaleŜymy do siebie". Klara westchnęła: „Kochana babciu, kochany wujku, jestem Ŝoną Henryka. Dajcie nam, proszę, swoje błogosławieństwo, abyśmy mogli być troszeczkę bardziej szczęśliwi". Henryk trzymał swoją Klarę i oboje płakali, jakby stali nad świeŜym grobem. „Teraz chcę poszukać jeszcze mojego chrzestnego", i poszli kilka kroków dalej. Heniek powiedział: „Kochany wujku, miałeś tylko 40 lat i tyle cierpiałeś, a czasami nawet byliśmy na ciebie źli, Ŝe krzyczałeś i byłeś wściekły. Jestem twoim chrześniakiem, szanuję cię i pochylam

Page 26: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

26

się nad twoim losem. Bądź, proszę, miły do mnie i mojej Ŝony". Henryk i Klara pozostali tam jeszcze chwilę, stali między grobami i trzymali się za ręce.

Po nocy spędzonej na cmentarzu, Klara i Henryk pojechali do okolicy, z której pochodziła Klara, odwiedzili starych przyjaciół i znajomych i poszli na cmentarz na grób najmłodszej siostry ojca Klary, Ani. Klara mówiła do swojej ciotki Ani i obu braci ojca, wujków Janka i Grzegorza, którzy polegli i zostali pochowani w 1943 roku. W drodze do domu czuli się uwolnieni od starych, obcych cięŜarów i byli szczęśliwi.

Lecznicza kłótnia

Dwa tygodnie później Klara przyszła do mojego gabinetu płacząc, i powiedziała: „Wszystko na nic, strasznie się pokłóciliśmy. Byliśmy przecieŜ szczęśliwi, jak w czasie miodowego miesiąca. Myślałam, Ŝe całe cierpienie jest juŜ za nami. Było jak przed 15 laty. Byliśmy jak w siódmym niebie i nagle wszystko się zawaliło". Powiedziałem: „To dobrze, Klaro. Myślę, Ŝe takiego ciągłego bujania w siódmym niebie nie moŜna długo wytrzymać. Wasza kłótnia była ratunkiem, przerwała na szczęście wasz dwutygodniowy stan wzajemnego połączenia. Pary, które się tak kleją, powinny się kłócić, aby znów osiągnąć dystans. Istnieją jeszcze przecieŜ inne waŜne i mniej waŜne sprawy w Ŝyciu". „Tak", powiedziała Klara. „Całą noc sprzątałam jak szalona, wszystko czyściłam, równieŜ okna, prałam, przebrałam pościel, posprzątałam nawet tę brudną kotłownię. Nasza kłótnia przyniosła więc coś dobrego". „Powinniście co jakiś czas stosować taką kłótnię, reguluje ona bliskość i dystans w układzie partnerskim, i w waszej rodzinie jest okazją do wyraŜenia bliskości i złączenia z waszymi rodzicami i tymi, którzy przeŜyli coś cięŜkiego". „Myślałem, Ŝe to teraz minie, Ŝe nie będziemy potrzebowali tego więcej". „Taki dzień z cierpieniem i kłótnią od czasu do czasu nie zaszkodzi. MoŜecie zarezerwować na to jeden dzień w tygodniu, wtedy będziecie mieli to załatwione na pozostałe sześć dni". Klara powiedziała: „Podczas tego nocnego sprzątania pomyślałam, Ŝe jesteśmy jak dzieci, graliśmy dwa tygodnie jak szczęśliwe dzieci i potem kłóciliśmy się jak dzieci. Ale nasza miłość jest większa". „To piękne zdanie, Klaro". Klara poszła po naszej rozmowie do biura Henryka i oddała mu list, w którym było napisane tylko tyle: „Nasza miłość jest większa".

Doświadczenia w ustawianiu rodzin

Zasady gry partnerskiej i rozwiązania ustawiania rodziny, w których brała juŜ udział Liza, dały interesujące impulsy do rozmów czwórki przyjaciół w czasie ich regularnych spotkań. Przy trzecim spotkaniu poproszono Lizę i Klarę, aby opowiedziały o swoich doświadczeniach przy ustawianiu rodziny. „Berta Hellingera poznałam podczas duŜego seminarium dotyczącego terapii systemowej rodziny. Przyszedł z boku sali, wszedł schodami do góry na scenę i zaczął do razu pracować. Podczas trzech ustawień zostałam wybrana jako reprezentantka: jako matka, jako urodzone martwe dziecko i jako wcześniej ciotka. To było niewiarygodne doświadczenie. Jako urodzone martwe dziecko siedziałam u stóp moich rodziców i mogłam się o nich oprzeć. Było całkiem przyjemnie. Na zakończenie Bert Hellinger ustawił mnie w rzędzie Ŝyjącego rodzeństwa. NaleŜałam do nich, byłam najstarsza i jak powiedział mój brat, ten drugi: «Kochana siostro, cieszę się, Ŝe jesteś i stoisz tu obok mnie. Jesteś pierwsza i chciałbym ci nadać imię Katarzyna». Oboje płakaliśmy ze szczęścia i obejmowaliśmy się. To było tak jakbym naprawdę wróciła do domu. Zrozumiałam i przeŜyłam, co to znaczy naleŜeć do rodziny". Henryk powiedział: „Jak mogłaś to przeŜyć, wiedziałaś, co się dzieje w tej rodzinie i dlaczego właściwie dokonano tego ustawienia?" „Nie, nie wiedziałam prawie nic. Obok Hellingera siedział pewien męŜczyzna, miał 35 lat.

Page 27: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

27

PrzeŜywał depresję i najchętniej chciałby umrzeć. Wyszukał reprezentantów swoich rodziców, siebie i dwóch młodszych braci. W tym układzie wszyscy byli nieszczęśliwi. Rodzice nie mieli ze sobą Ŝadnego kontaktu, matka stała odwrócona od rodziny: «Bra-kuje kogoś, ktoś za wcześniej zmarł?» MęŜczyzna powiedział: «Przede mną przyszło na świat martwe dziecko - siostra». «To jest to!» - powiedział Bert Hellinger i wybrał mnie w miejsce martwego dziecka. W ten sposób wszystko się wyjaśniło. Rodzice byli smutni, reprezentant brata odetchnął głęboko i wyprostował się. Na koniec rodzice stali obok siebie, a my, czwórka dzieci, naprzeciw według wieku, ja jako pierwsza, i wszyscy czuliśmy się dobrze". Henryk: „To wygląda jak czary. Przedstawiciele, którzy prawie nic nie wiedzą o rodzinie, przeŜywają to jak w rodzinie?" „Tak, Henryku, sama to odczułam".

Bert Hellinger pisze na ten temat tak: „Jeśli dokonuję ustawienia jakiejś rodziny, pojedyncze osoby znajdujące się w środku, czują dokładnie, co się tam dzieje, chociaŜ prawdziwi członkowie są daleko stąd. Porządek danej rodziny powtarza się w tym ustawieniu. Dzięki ustawieniu mam dostęp do rzeczywistości, zamkniętej w myśleniu. Na światło wychodzi to, co wcześniej było ukryte. MoŜna wtedy wypróbować, czy istnieje jakieś rozwiązanie. Ale tak, jak prawdziwa rodzina obecna jest w tym ustawieniu, tak działa rozwiązanie przedstawionej rodziny na prawdziwą rodzinę, nawet jeśli oni o tym nic nie wiedzą". „Czy to, co się dzieje w ustawieniu, działa równieŜ w rzeczywistej rodzinie? Niezwykłe!" „MoŜe jest to jeden z tych codziennych cudów, Heniu, których nie przeŜywamy świadomie, poniewaŜ przyzwyczailiśmy się do nich. Dla mnie to jasne i przekonywujące. Biorący udział w ustawieniu przedstawiciele przeŜywają coś istotnego w rodzinie i wyraŜają to. Jeśli ustawienie zostanie tak zmienione, Ŝe wszyscy, którzy tam naleŜą, mają odpowiednie miejsce i czują się złączeni i dobrze - jest to dokładnie tak przekonywujące, Ŝe ta uporządkowana całość z jej uzdrawiającą siłą moŜe mieć dobre działanie na oddaloną rodzinę, bez ich wiedzy i rozmowy". Bert Hellinger opowiedział taki przykład z seminarium w Szwajcarii. Niemiecka uczestniczka dokonała ustawienia rodziny, z której pochodziła. Jej ojciec skoczył do rzeki i utonął. Matka chodziła od tej pory kaŜdego dnia na most nad rzeką, patrzyła tam, gdzie zginął mąŜ i chciała równieŜ skoczyć. Gdy miało miejsce ustawienie, o którym matka nic nie wiedziała, znaleziono dobre rozwiązanie - matka poszła tego samego dnia nad rzekę i przeŜyła coś szczególnego. Kobiecie zdawało się, Ŝe jej głowa jakby odwróciła się od miejsca, w którym utonął jej mąŜ, w kierunku płynącej rzeki. Kiedy zobaczyła nurt rzeki, poczuła się wolna i zrozumiała, Ŝe powinna dalej iść nurtem Ŝycia.

W czasie wojny często brakowało wiedzy o losie ojców i synów, nie było ani ustnych, ani pisemnych informacji. Niektóre kobiety i matki nie wiedziały, czy ich męŜom i synom dzieje się dobrze, czy są w niebezpieczeństwie, czy polegli. RównieŜ zwierzęta, np. psy mają wiedzę o swoich pobratymcach lub ludziach, którym towarzyszą. Rupert Sheldrake prowadził badania na ten temat. Nasze dotychczasowe przypuszczenia zostały rozszerzone dzięki pracy Hellingera. Pisze on o „wiedzy poprzez udział": „Ustawianie rodzin pokazuje, Ŝe między pacjentem a członkiem systemu rodzinnego działa takie pole sił, umoŜliwiające wiedzę bez zewnętrznego powiadamiania i - co jest jeszcze bardziej zaskakujące - Ŝe równieŜ reprezentanci, którzy wcześniej nie mieli nic wspólnego z rodziną i nic o niej nie mogli wiedzieć, są włączeni do owej wiedzy i rzeczywistości rodziny".

Niektórzy będą pytać, czy to konieczne, aby w opracowywaniu konfliktów brać udział w specjalistycznych kursach ustawiania rodzin. W tej ksiąŜce chodzi o to, aby pokazać przykłady samopomocy w związkach partnerskich i przyjacielskich.

Henryk i Klara chcieli wiedzieć, czy będą mogli brać udział w kursie Berta Hellingera. Ten znany psychoanalityk pracuje wiele poza granicami, szczególnie z terapeutami, do których zadań i badań określonych waŜnych zakresów naleŜy tematyka sprawcy i ofiary. Jego cała działalność terapeutyczna z licznymi ksiąŜkami i kasetami wideo dokumentuje to. Mamy stały, bezpośredni wgląd w jego aktualną pracę badawczą. Nie znam terapeuty, który tak pozwala śledzić swoją

Page 28: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

28

działalność zawodową i mieć tak wielu jej obserwatorów. Jego seminaria z setkami ludzi są dobrym przykładem Ŝyciowej nauki. Nie ma tam docentów z długimi wykładami. Hellinger pozwala nam na uczestnictwo w jego praktyce terapeutycznej. Wciąga nas w nią. Wielu obserwatorów zajmuje miejsce reprezentantów osób z rodzin biorących udział w ustawieniu i moŜe przeŜywać obce losy i dobre rozwiązania bezpośrednio na własnej skórze. Bert Hellinger jest odwaŜnym człowiekiem. Poprzez otwarte demonstracje swoich prac ryzykuje, Ŝe będzie uwaŜnie śledzony i krytykowany przez przeciwników, mimo to dopuszcza taką moŜliwość. W ten sposób wspiera dyskusję i wymianę wiedzy. Od 1990 roku dochodzi do szerokiego rozpowszechnienia jego prac terapeutycznych i przekonań. Tylko w ciągu dziesięciu lat wiele tysięcy ludzi doświadczyło dobroczynnych działań jego terapii i jeszcze więcej mogło ją obserwować. Jego ksiąŜki i kasety wideo z zapisem metody konstelacji rodzinnych opublikowano do tej pory w blisko dziesięciu językach. W Europie jest wielu terapeutów prowadzących krótkie terapie ustawiania rodziny, moŜna się zapisać na kurs, ale nierzadko trzeba czekać tygodniami i miesiącami na wolne miejsce.

Rada: Kto naleŜy do rodziny? Jeśli chcesz w pełni poznać osoby naleŜące do rodziny, moŜesz postępować według następujących wskazówek: Do współczesnej rodziny naleŜą: MęŜczyzna i kobieta, dzieci z ich związku, takŜe wcześnie zmarłe i urodzone martwe. Ponadto dzieci usunięte w wyniku aborcji, szczególnie gdy aborcja miała miejsce w takim stadium, w którym dziecko mogłoby Ŝyć samodzielnie, to znaczy od 5-6 miesiąca ciąŜy. Zabicie takiego dziecka w łonie matki ma dla rodziców i Ŝyjących dzieci najcięŜsze skutki, jak morderstwo. Dzieci usunięte w pierwszych 2-3 miesiącach ciąŜy mają znaczenie dla rodziców, nie zawsze dla innych Ŝyjących dzieci (patrz rozdział „Aborcja"). Dalej, do rodziny naleŜą byli waŜni partnerzy męŜczyzny i kobiety, takŜe dzieci z ich wcześniejszych związków. Do rodziny, z której się pochodzi naleŜą: Ty i twoje rodzeństwo, twoi rodzice, wcześniejsi waŜni partnerzy twoich rodziców i dzieci z wcześniejszych związków, rodzeństwo twoich rodziców, twoi dziadkowie i ich wcześniejsi partnerzy oraz dzieci z tych związków. Rodzeństwo twoich dziadków będzie brane pod uwagę, o ile mają za sobą cięŜki los lub odmówiono im przynaleŜności do rodziny W niektórych przypadkach naleŜy brać pod uwagę osoby z pokolenia pradziadków i jeszcze dalej, a mianowicie, jeśli ktoś miał za sobą szczególnie trudne rzeŜycia: przykład babci, która zmarła przy narodzinach dziecka lub w połogu lub wówczas, jeśli ktoś był ofiarą bądź sprawcą jakieś zbrodni. Zasada jest taka, Ŝe wszyscy w rodzinie mają niezbywalne prawo do przynaleŜności i Ŝe ma to złe skutki, jeśli komuś się go odmówi. Do rodziny naleŜą równieŜ ci, którzy zwolnili juŜ miejsce, powiedzmy pierwsza Ŝona ojca lub dziadka, pierwszy mąŜ matki lub babci, spadkobierca dworu lub fabryki, którego śmierć przyniosła spadek młodszemu bratu. Jeśli odkryjesz, Ŝe o jakiejś osobie w rodzinie nie masz Ŝadnych informacji, powinieneś to starannie sprawdzić. W czasie pewnego kursu kobieta, Helena, która nie znała swojego biologicznego ojca, opowiadała, iŜ słyszała, Ŝe jej ojciec miał jeszcze trzech synów. Ją wychowywała tylko matka. Podczas ustawiania reprezentantka Heleny wpadła w ramiona reprezentantki nieznanego ojca. Po dziesięciu dniach od zakończenia kursu Helena zadzwoniła do mnie: „Znalazłam mojego ojca i moich braci. Tato powiedział mi: W ostatnich dniach cały czas myślałem o mojej córeczce. W niedzielę jadę do niego". Pewien męŜczyzna przyszedł na świat w 1946 roku ze związku matki z amerykańskim Ŝołnierzem, który wkrótce musiał wracać do Ameryki. Syn, mając juŜ 40 lat, powiedział swojej matce. „Chciałbym poznać mojego ojca". Matka znała jego nazwisko i numer

Page 29: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

29

jednostki. Syn zwrócił się do centrali amerykańskiej armii w Niemczech, po dwóch tygodniach miał adres swojego ojca i odwiedził go. Ojciec i syn wyglądali jak bliźniacy, chociaŜ jeden był 21 lat starszy. Ojciec był Ŝonaty i miał ze swoją drugą Ŝoną sześcioro dzieci. Bert Hellinger opowiadał podobną historię. Krótko po wojnie pewna Niemka przebywała we Francji, poznała młodego Francuza i zaszła w ciąŜę. Kiedy rodzice jej przyjaciela dowiedzieli się, Ŝe Niemka jest w ciąŜy, zabronili mu kontaktu z nią. Kobieta wróciła do Niemiec i urodziła syna. Gdy chłopiec miał 14 lat, chciał poznać swojego ojca. Matka znała tylko jego imię i miasto, z którego pochodził. Pojechała tam ze swoim synem; szli ulicami i zaułkami i przyglądali się napisom na drzwiach. Po pół godzinie znaleźli drzwi naleŜące do ojca jej syna. Syn nacisnął na dzwonek, drzwi otworzyła jakaś kobieta. Zdumieni patrzyli, jak biegła przez korytarz do telefonu, wybrała numer i powiedziała: „Oboje tu są!"

Trudności w ustaleniu losów bliskich osób

Sprawdzając losy rodziny moŜe się zdarzyć, Ŝe natrafimy na mury milczenia, na osoby, o których nie moŜna rozmawiać, na przykład:

-ojciec miał przed ślubem jakiś związek i ma z tą kobietą dziecko, którego nie akceptuje; -babcia była zaręczona z Ŝołnierzem, który poległ; -pierwsze dziecko kobiety pochodzi ze związku pozamałŜeńskiego i zostało podsunięte męŜowi jako jego dziecko; -męŜczyzna wie, Ŝe pierwsze dziecko jego Ŝony nie jest jego; adoptował je. Dziecko rośnie w przekonaniu, Ŝe jest dzieckiem pierwszego męŜczyzny matki. O ojcu biologicznym nic się nie mówi; -urodzone martwe dzieci lub zmarłe podczas porodu nie odgrywają Ŝadnej roli, Ŝyjące rodzeństwo nic o nich nie wie; -w przypadku ciąŜy mnogiej Ŝyjące dziecko nie dowiaduje się nic o zmarłym rodzeństwie; w rodzinie wielodzietnej, matka w czasie trwania małŜeństwa miała romans i była w ciąŜy. Dziecko postrzegane jest jako dziecko urodzone w związku małŜeńskim; -w podobnej sytuacji dziecko kochanka matki zostało usunięte w drugiej połowie ciąŜy; brat ojca był „czarną owcą" w rodzinie, nigdy się o nim nie mówiło. Musiał wyemigrować do Ameryki Południowej i zaginął bez wieści; -ojciec i jego trzej Ŝyjący bracia mieli siedmioro zmarłego rodzeństwa. Jego dzieci nic nie wiedzą o zmarłych; -najmłodszy brat ojca, jedno z 12 dzieci, był zawodowym bokserem i podczas walk zabił trzech przeciwników, w końcu sam poległ na ringu; -dziadek był komunistą i został zamordowany w obozie koncentracyjnym; -brat dziadka (wujek) przebywał w zakładzie psychiatrycznym i w ramach „eutanazji" został pozbawiony Ŝycia (zagazowany).

MoŜe więc powstać sytuacja, Ŝe w czasie zbierania informacji, natraficie na przeszkody, jak niektórzy uczestnicy moich kursów. Dlatego na początku naszej pracy mówię: „Chciałbym, abyście powiedzieli waszym rodzicom, dziadkom i wszystkim, których to dotyczy, Ŝe nie robimy tego, aby kogoś osądzać i karać. śe chcemy podejść do wszystkich z respektem i miłością, do wszystkich, którzy przynaleŜą do rodziny, dać im dobre miejsce w tej rodzinie i znaleźć dobre rozwiązania ich trudnych losów. W tym sensie chcemy prosić o Ŝyczliwość i zgodę".

Page 30: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

30

Wspólna rozmowa

Entuzjazm i miłość w związku, erotyka i seksualność udają się i wzrastają, jeśli partnerzy będą ze sobą rozmawiali. Wiele par ma z tym problemy Zwierzają się:

-Rozmawiamy ze sobą i nie rozumiemy się. Zachowujemy się, jakbyśmy mówili do siebie obcymi językami. I potrzebujemy tłumaczy. -Rozmawiamy duŜo, czasami całą noc aŜ do rana i nie zbliŜamy się do siebie. Czynimy sobie stare i nowe zarzuty. Na koniec przychodzą łzy i obelgi. To nie ma Ŝadnego celu. Milczę, wątpię, potrzebuję pomocy. -Mój mąŜ wie, co się ze mną dzieje. Gdy mu mówię, Ŝe wątpię, mówi mi: ja ci powiem, co z tobą jest, potrzebujesz środków uspokajających. O nim nie dowiem się niczego. Jemu zawsze jest dobrze. -Gdy poznałem moją Ŝonę, byłem szczęśliwy, Ŝe ona była szczęśliwa ze mną. W ciągu jednego roku stała się ponura i zestresowana. Nie wiem, co się stało. Ona nic mi nie mówi. MoŜe sama nie wie. -Moglibyśmy być bezgranicznie szczęśliwi. Dobrze zarabiamy, nasza praca sprawia nam radość, mieszkamy w pięknym domu i jesteśmy całkowicie nieszczęśliwi, ciągle się kłócimy i chcemy się rozwieść. -Gdybym powiedział mojej Ŝonie, na co mam ochotę, byłaby przeraŜona. Mam dziwne marzenia. Chciałbym, aby sprawiała mi ból, drapała mnie i szczypała. Gdy jej to powiedziałem, spojrzała się na mnie dziwnie i powiedziała, Ŝe jestem perwersyjny. Moja pierwsza dziewczyna sprawiała mi tym wiele radości. -Gdyby mój mąŜ wiedział, Ŝe pieszczę się z moją przyjaciółką, poniewaŜ on nie ma to juŜ ochoty, odszedłby ode mnie. -Chciałbym współŜyć codziennie z moją Ŝoną, ona prawdopodobnie nie. Nigdy o tym nie rozmawialiśmy. -Gdy dotykam mojego męŜa, on myśli natychmiast, Ŝe chcę iść z nim do łóŜka i odpina mi bluzkę. Robię to, chociaŜ nie bardzo chcę, aby doszło do zbliŜenia. Ja potrzebuję więcej czasu. -Po współŜyciu moja Ŝona wyskakuje od razu z łóŜka i biegnie pod prysznic. Myślę, Ŝe czuje wstręt. Mamy na ten temat porozmawiać? Nie, to by ją zraniło.

Rozmowa partnerów

Amerykańskie pary rozmawiają ze sobą średnio cztery minuty dziennie, niemieckie jeszcze mniej. KaŜdy Niemiec siedzi przeciętnie trzy godziny przed telewizorem i spędza codziennie dwie następne godziny przy innych środkach masowego przekazu. Cztery minuty na rozmowę, pięć godzin z mediami! Dlaczego nie odwrotnie? Wystarczająco duŜo czasu na Ŝycie pary po pracy, czas na posiłki, leniuchowanie, na rozmowy, czułości i seks! Dlaczego większość tego nie robi, nie nauczyli się tego, nie potrafią? Prawdziwa rozmowa nie odbywa się zbyt często, poniewaŜ jeden z partnerów lub oboje boją się, Ŝe otwarta wymiana informacji, Ŝyczeń, potrzeb, interesów i fantazji mogłaby ich obciąŜyć i doprowadzić do rozwodu. Strach przed utratą miłości u wielu osób jest częstym doświadczeniem z dzieciństwa. W przypadku związku waŜnego emocjonalnie powstaje obawa, Ŝe to złe doświadczenie moŜe powrócić. Niektórzy myślą tak: „Jeśli się pokaŜę, jaki jestem naprawdę, nikt mnie nie będzie kochać, dlatego pokaŜę się tak, jak przyjmuję, Ŝe druga strona chce mnie zobaczyć". W tej rozpowszechnionej postawie istnieje ryzyko, Ŝe układ między dwoma osobami stanie się uboŜszy, bardziej pusty i pełen trosk, w końcu umrze. Zalecana jest odwaga nawet wtedy, gdy istnieje niebezpieczeństwo, Ŝe związek się rozpadnie. Czasami rozstanie jest lepsze niŜ pozostawanie w niedobrym związku. Gdy oboje mają odwagę prowadzić otwartą rozmowę, mówić sobie to, co istotne, istnieją dobre widoki na to, Ŝe miłość się uda i będzie trwała.

Michael Lukas Moeller podkreśla znaczenia erotycznych rozmów we dwoje: „Dopiero, gdy

Page 31: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

31

znajdziemy odwagę na otwartą rozmowę na tematy erotyczne, miłość będzie mogła się rozwijać bardziej intensywnie. Stanie się nie tylko bardziej świadoma, ale w ogóle bardziej dojrzała. Ma to miejsce w zwykłym, nie skoncentrowanym na jednym temacie dialogu, dlatego juŜ sama rozmowa jest jak afrodyzjak". Ta rozmowa to środek na milczenie rozpowszechnione na całym świecie w związkach między kobietą a męŜczyzną. Michael Lukas Moeller daje dokładne wskazówki: „Takie rozmowy wymagają przynajmniej raz w tygodniu półtorej godziny. Regularność jest tajemnicą sukcesu. KaŜdy mówi o tym, co go porusza, jak on przeŜywa drugą osobę, związek i swoje Ŝycie. Rozmowa jest otwarta. WyraŜanie uczuć i słuchanie powinny być moŜliwie podzielone. Milczeć i pozwalać milczeć. Wykluczone: natrętne pytania, drąŜenie i wszelkie próby zlekcewaŜenia partnera. Dialogi nie są przymusem otwarcia. KaŜdy decyduje za siebie, co chce powiedzieć. Wzajemne wczuwanie się w drugą stronę to pierwszy cel istotnych rozmów. Tylko w taki sposób moŜemy się rzeczywiście zŜyć. Jeśli nam się to uda, zrozumiemy, czym moŜe być związek. Dalsze cele wychodzą same z siebie. Zmieniają się wraz z rozwojem. W ten sposób pary przeŜywają rewolucję". Wspólny czas i otwarta rozmowa są najlepszymi środkami na miłość.

Kalendarz terminów

Agnieszka i Waldemar nie byli szczęśliwi i myśleli o rozstaniu. Waldemar powiedział: „Tracę nadzieję, poniewaŜ Agnieszka nie chce ze mną spać". „Nie mam ochoty, gdy ciągle mi odmawiasz i przeŜywasz depresję". „PrzeŜywam depresyjne nastroje, poniewaŜ ty nigdy nie masz ochoty". Zapytałem: „A jak często ty masz ochotę, Waldemarze?" „Och, gdyby mógł dwa razy w tygodniu, byłbym szczęśliwy". „A ty Agnieszko?" „Tak, dwa razy w tygodniu!" PoniewaŜ nasze spotkanie dobiegło końca, powiedziałem im na zakończenie: „Teraz macie najlepsze warunki, aby być ze sobą szczęśliwi; weźcie w domu wasze kalendarze i wpiszcie dwa terminy w tygodniu". Powiedziałem to pół Ŝartem, pół serio, poniewaŜ myślałem, Ŝe miłości nie da się zaplanować z kalendarzem. Po czterech tygodniach przyszli oboje i promienieli. Zapytałem: „Co się z wami dzieje?" Waldemar odpowiedział: „To był wspaniały pomysł z terminarzem!" „Jak to?" Agnieszka: „Do tej pory nie zaprowadzaliśmy naszej sześcioletniej córki do babci, poniewaŜ opowiadała jej biblijne historie i myśleliśmy, Ŝe to szkodzi naszemu dziecku. Teraz poszliśmy za ciosem i moja mama odbiera Elę ze szkoły w środy, a ona tak chętnie u niej przebywa, Ŝe spędza tam całe popołudnie i noc z środy na czwartek i od niej idzie do szkoły. Dokładnie tak samo robimy w sobotę, a Ela zostałby najchętniej u mojej matki cały weekend. W ten sposób mamy dla siebie tyle czasu, co w pierwszym roku naszej miłości". „Tak", powiedział Waldemar. „Moja depresja minęła, odnaleźliśmy naszą radość".

Page 32: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Uzdrowienie przerwanej więzi

W poprzednim rozdziale wskazywałem na znaczenie wczesnodziecięcych doświadczeń opuszczenia i ich oddziaływania na późniejsze pary. W wielu pierwotnych kulturach dziecko pozostaje w czasie swoich pierwszych trzech lat Ŝycia w stałej bliskości z matką lub inną zaufaną osobą, jest noszone na plecach lub w ramionach, czuje ciało, ciepło matki i jej zapach. Gdy jest głodne, matka karmi je piersią. W naszej cywilizacji prawie wszystkie dzieci przeŜyły opuszczenie i samotność, choć często jako dorośli nie przypominamy sobie tego. Dziecko przychodzi na świat i od razu przebywa z dala od matki, w dziecinnym pokoju. Jeśli dziecko przychodzi na świat słabe lub chore, dłuŜej niŜ matka zostaje w szpitalu. Dziecko czuje opuszczenie i krzyczy, krzyczy, aŜ uśnie z wyczerpania. Gdy się obudzi, krzyczy dalej, aŜ ktoś weźmie je na ręce, ponosi, pokołysze i uspokoi. Po wielu takich stanach opuszczenia dziecko rezygnuje i cicho kwili. Wiele dorosłych osób zna te stany jak powtórzenie doświadczeń z wczesnego dzieciństwa. Laura powiedziała w czasie zajęć: „Gdy mój mąŜ Walter wychodzi, nie mówiąc, dokąd idzie i kiedy wróci, straszliwie się boję. Mam skurcze w klatce piersiowej, kłopoty z oddychaniem, czuję, jakby coś miało mi się stać, jakbym miała umrzeć. Cierpię, kładę się na podłodze, łkam i szlocham tak długo, aŜ skurcz minie i będę mogła krzyczeć i płakać. Wyobraźnia podpowiada mi krwawe obrazy, Ŝe Waltera ktoś bije i morduje. Gdyby był martwy, byłoby dla mnie lepiej, myślę, wtedy byłoby to na zawsze, byłoby mi łatwiej, niŜ gdy on tak ciągle odchodzi". Bert Hellinger mówi w przypadku takich doświadczeń straty o przerwanej więzi. Bliski, trwający na początku Ŝycia i pełen zaufania związek dziecka z matką lub inną osobą zostaje nagle przerwany - dziecko przeŜywa opisane stany opuszczenia i śmiertelnego strachu. Gdy małe dziecko po jakimś rozstaniu, na przykład po pobycie w szpitalu, powróci do domu, do rodziny, nie rozpoznaje juŜ swoich rodziców i zachowuje się obco, nieprzychylnie, zamyka się w sobie. Ten stan moŜe utrzymać się długo, aŜ do wieku dorosłego, moŜe równieŜ utrudnić lub nawet uniemoŜliwić stworzenie dobrego, pełnego zaufania związku. Na kursach ustawiania rodzin rozpoznajemy to zachowanie i moŜemy, według przykładu Berta Hellingera, nawiązać przerwaną więź i w zastępstwie matki doprowadzić do dobrego końca. Kiedy Laura jąkając się i przerywając, opowiadała o swoich lękach opuszczenia, skłaniała się, kwiląc i nie mogąc oddychać. Prowadziłem to dalej, pozwoliłem jej opaść i trzymałem ją w ramionach. Objęła mnie mocno i łkała. Powiedziałem jej: „Oddychaj głęboko, Lauro, otwartymi ustami, tak jest dobrze, głęboko, rób tak dalej". Po kilku minutach uspokoiła się i powiedziała: „Mamo, zostań ze mną, trzymaj mnie". Po dziesięciu minutach Laura wyprostowała się i była juŜ całkiem spokojna. Opowiedziała mi, Ŝe juŜ w wieku 2-3 lat musiała spać w komórce bez okna, w łóŜeczku ze szczebelkami i gdy się budziła, przeŜywała te straszne lęki. Ale jej krzyk był bez sensu, i tak nikt nie przychodził.

Rada: Podejmować jasne uzgodnienia Jeśli w twoim dzieciństwie lub dzieciństwie twojego partnera miało miejsce przerwanie więzi, w twoim związku istnieje moŜliwość uzdrowienia. Laura poczyniła po kursie ze swoim partnerem jasne uzgodnienia: „Mów mi zawsze, dokąd idziesz i kiedy wrócisz. Gdy wiem, gdzie jesteś, nie martwię się. RównieŜ, gdy wyjeŜdŜasz słuŜbowo i wiem, Ŝe za trzy tygodnie wrócisz, mogę to znieść. Najgorsza jest niepewność". Gdy Laura przeŜyła pewnego wieczoru taki strach opuszczenia, powiedziała Walterowi: „Proszę, trzymaj mnie". Walter powtórzył to uzdrawiające doświadczenie i trzymał swoją Ŝonę długo w ramionach. Ciekawe było to, Ŝe i Walter przeŜywał takie złe obawy i z pomocą Laury doprowadził to do udanego zakończenia. Wiele kobiet i męŜczyzn Ŝyczy sobie bez szczególnej przyczyny, aby ktoś trzymał ich długo i z miłością. śyczenie kobiety, aby ją przytulić, męŜczyźni odczytują czasami tylko jak chęć uprawiania seksu, i dlatego waŜne jest, Ŝeby kobieta powiedziała: „Dzisiaj chciałabym, abyś mnie tylko trzymał i przytulił".

Page 33: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

33

Szanować i dopuszczać róŜnice

Zofia opowiadała o początkach swojego związku z Józefem: „Lubiłam go, był taki bezpośredni, zaraz mnie dotykał, przytulał. Siedzieliśmy na ziemi i leŜeliśmy w trawie, nic sobie z tego nie robił, Ŝe miałam na sobie swoją najlepszą sukienkę. W czasie pikniku pił wino z butelki, chociaŜ mieliśmy przy sobie kieliszki i podał mi je do picia. Nie znałam wcześniej takich nieokrzesanych manier, u mnie wszystko było wytwornie i elegancko. Gryzł chleb i kiełbasę, wycierał usta ręką, choć chusteczki leŜały obok. Powiedział: «Pochodzisz ze znanej kupieckiej rodziny, chciałbym ją poznać». Byłam lekko zszokowana i pomyślałam: «0 BoŜe, co pomyślą moi rodzice i bracia, gdy zacznie pić wino z butelki». Wyczuł moje myśli i powiedział: «Nie bój się, w twoim domu nie będę pić wina z butelki». Jego język był bezpośredni i dosadny, momentami ordynarny, wychował się na wsi, mówił czasami jak chłop, a w sporach ze swoimi kolegami klął jak prostak. Mimo to Józef był naprawdę fajnym chłopakiem. Myślałam, Ŝe z czasem nauczę go dobrych manier, kupię mu piękne koszule i garnitury, urządzimy nasze mieszkanie tak jak u moich rodziców, od których chciałam duŜo przejąć. Ale to mu w ogóle nie pasowało. «Sam zrobię nasze łóŜko» - mówił. «Zacznijmy skromnie. Nie zarabiamy tak duŜo, Ŝeby od razu wszystko kupować nowe, zaglądnijmy na targ». Nic nie mówiłam i myślałam: «Coś jeszcze z niego zrobię». Gdy poszliśmy do jego domu, zostałam przyjęta z otwartymi ramionami. Jego rodzice od razu mówili mi po imieniu, jego brat powiedział: «A to Józef znalazł prawdziwy skarb!» I przytulił mnie; to wszystko było inne niŜ u nas, prostsze i bardziej serdeczne. Rodzina Józefa miała komunistyczne poglądy. Pradziadek był komunistą, dziadkowie i rodzice socjaldemokratami. Rozmowy były czasami bardzo burzliwe, przede wszystkim, gdy rozmawiali o polityce. O religii nie mówili zbyt wiele. Józef był katolikiem. Nasza rodzina nie była zbyt poboŜna, choć uczęszczała w kaŜdą niedzielę do kościoła. Gdy mój ojciec dał pewną kwotę na nowe przedszkole, jego przyjaciel zapytał: «Dlaczego to robisz, stary?» «Nie wiadomo, czy to nie ma coś wspólnego z niebem i piekłem; stawiam na pewne numery. Poza tym to jest dobre dla firmy», odrzekł wtedy ojciec. W rozmowie ze mną Józef ostro to skomentował: «KrzyŜ i pieniądze znoszą się nawzajem». Wiele było w nim nowego i interesującego. Podczas ostatniego weekendu urządziliśmy wycieczkę i spaliśmy w namiocie w lesie. Do północy siedzieliśmy przy ognisku i rozmawialiśmy, otwarłam przed nim swoje serce: «Myślę, Ŝe nie moŜemy dłuŜej razem zostać, nie mogę spełnić twoich oczekiwań». Z uśmiechem zapytał: «Kochanie, ale jakie ja mam oczekiwania?» «śe zrobię wszystko tak jak w twojej rodzinie, zainteresuję się polityką, przejmę twoje poglądy w sprawie religii i będę po prostu Ŝyła tak jak ty, i piła piwo z butelki». Śmiał się, otworzył butelkę piwa i wypił odrobinę, a potem podał mnie: «Kochana, spróbuj jeden łyk». Przytulił mnie i powiedział powaŜnie: «Kocham cię taką, jaka jesteś i nie chcę, abyś się zmieniała z mojego powodu». Znów piliśmy piwo i całowaliśmy się. Było to dla mnie tak odświętne, jak byśmy pili szampana. Powiedziałam: «Kocham cię, jesteś moim wspaniałym męŜczyzną, chciałabym Ŝyć z tobą, ale boję się, Ŝe nie damy rady. Pochodzimy z róŜnych światów, ty nie pasujesz do mojego, a ja do twojego, chociaŜ wiele podoba mi się w twojej rodzinie». «Mój skarbie», powiedział Józef. «Mam propozycję. Zaczniemy prosto i zobaczymy, czy tak moŜna. Jeśli nie, zastanowimy się, co poprawić»".

Parom o podobnym pochodzeniu jest łatwiej

Zofia i Józef pochodzili z róŜnych środowisk społecznych i mieli odwagę zauwaŜyć te róŜnice jako moŜliwe dla nich obciąŜenie. Jeśli partnerzy pochodzą z całkiem odmiennych kultur, obszarów językowych i środowisk społecznych, czasami trudno dojść do porozumienia w sprawach związanych ze zwyczajami, językiem i poglądami na świat. Łatwiej jest, gdy taka zgoda i porozumienie wynikają z podobnego pochodzenia. W rodzinach hinduskich w Indiach poświęca się właśnie temu aspektowi wiele uwagi. Bliscy dla swojego syna szukają dziewczyny z takiej rodziny, w której istnieje podobieństwo pod względem rangi społecznej, kasty,

Page 34: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

34

warunków ekonomicznych, wykształcenia, zdrowia i urody dzieci. Dzieci zaręczają się w wieku od 6 do 8 lat, wtedy się poznają i wiedzą, Ŝe mają się pobrać za ok. 6 lat. W okresie zaręczenia nie mają ze sobą kontaktu. Oboje są przygotowywani w swoich rodzinach do małŜeństwa, równieŜ do Ŝycia erotycznego, i cieszą się na ślub. Angielski lekarz, który mieszkał 16 lat w Indiach, opowiadał, Ŝe z tych zaplanowanych przez rodziców związków powstają całkiem szczęśliwe i trwałe małŜeństwa oraz rodziny. Po tych wyjaśnieniach wróćmy do Zofii i Józefa.

Rada: Nie chcieć zmieniać partnera Zofia, tam w lesie, ciągnęła dalej rozmowę: „«Mój drogi, muszę ci powiedzieć teraz to najgorsze: chcę cię zmieniać, poprawić twoje maniery, kupić ci piękne koszule i garnitury, wychodzić z tobą do moich rodziców, braci i znajomych, to są eleganccy ludzie». Józef śmiał się: «I owieczki Kościoła boją się śmierci i piekła. Właściwie to śmieszne, Zofio, Ŝe chrześcijanie boją się śmierci, powinni się przecieŜ cieszyć, Ŝe umrą i znajdą się w niebie». «To mnie nie interesuje, ja Ŝyję tutaj i z tobą». Złapał mnie i rzuciliśmy się na ziemię, całowaliśmy się. Potem powiedział znów powaŜnie: «Zofio, o tym, co przyjdzie po naszej śmierci, nie wolno nam mówić. To nam nie przystoi. To byłoby bezczelnością. śyję chwilę i przyjmuję ten wspaniały dar Ŝycia wszystkimi siłami i kształtuję go tak, aby było dobrze. Cieszę się na kaŜdy dzień, a odkąd ty jesteś ze mną, kochanie, jestem szczęśliwy i uwaŜam te róŜnice w naszych rodzinach za sprawę drugorzędną. Zacznijmy i zobaczmy, co moŜemy razem zrobić». Nigdy jeszcze nie spałam w namiocie, to była cudowna noc, byliśmy szczęśliwi. Rano, gdy leŜałam jeszcze w półśnie, Józef zawołał spoza namiotu: «Zosiu, wstań, śniadanie gotowe». Wszedł do namiotu i obudził mnie tysiącem pocałunków od stóp do głów. Siedzieliśmy przy ognisku i jedliśmy najwspanialsze śniadanie na świecie, z herbatą, chlebem i malinami". Zostawmy tych dwoje na ich wędrówce. Mieli dobre załoŜenia na spełnione Ŝycie. Oboje na początku mieli odwagę powiedzieć, co ich porusza: to zbliŜa. Pary, takie jak Zofia i Józef, rozmawiające często ze sobą, łatwo znajdują rozwiązania codziennych konfliktów. Sławny amerykański psychiatra i terapeuta Milton Erickson, zapytany przez swojego znajomego, jak on godzi się ze swoją Ŝoną, gdy mają róŜne punkty widzenia, odpowiedział: „Oboje mówimy, co myślimy. To wystarczy, nie dyskutujemy o tym, czasami robimy tak jak chce moja Ŝona, a czasami jak ja". „Zrobię jeszcze z niego ludzi", tak myślą pary i ponoszą klęskę. Jeśli ty, droga czytelniczko, masz przyjaciela, którego nie chcesz przyjąć takim, jaki jest, którego pragniesz zmieniać - zrezygnuj z tego, to się z reguły nie udaje: zamiast kochać swojego przyjaciela, skupiamy się na wyobraŜeniach o nim. Niektórzy męŜczyźni mają szczupłą Ŝonę, a chcieliby pulchniejszą, a inni, których Ŝony są bardziej przy kości, chcieliby szczupłe. MęŜczyzna powiedział kiedyś do swojej nowej przyjaciółki: „Masz za grube uda". Ona nie odpowiedziała ani słowa, obróciła się na pięcie i odeszła w siną dal. A męŜczyzna, którego Ŝona miała kasztanowe włosy chciał, aby zafarbowała je na czarno. I ona odeszła od niego. Byłem przed laty u pewnej zaprzyjaźnionej pary. MęŜczyzna waŜył 100 kg. Powiedział: „Jesteś przecieŜ dietetykiem, powiedz, co nam zrobić, Ŝeby zeszczupleć ze 20 kg?" Zaraz chciałem udzielać mu dobrych rad, ale jego Ŝona zaprotestowała: „Nie, zostań taki, jaki jesteś, kocham w tobie kaŜdy gram", i objęła go czule. Zrezygnuj ze zmieniania swojej Ŝony. Poniesiesz klęskę, będzie się mściła, częściej nieświadomie niŜ umyślnie. Jest tak wiele moŜliwości cichego sprzeciwu, cichej zemsty: liczne fizyczne dolegliwości, zmęczenie, migrena, zaburzenia snu, niedyspozycja związana z miesiączką. Trzeba na to zwrócić uwagę, tego nie moŜna brać

Page 35: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

35

nikomu za złe. Albo męŜczyzna, który z bólem głowy chce spędzić cały dzień w ciemnym pomieszczeniu lub czytać w spokoju. Kto moŜe mu to wziąć za złe?! Bert Hellinger pisze tak: „Jeśli chcemy formować partnera, utracimy go. PoniewaŜ tajemnica tkwi w tym, Ŝe kaŜdy myśli, iŜ jego matka lub jego rodzice byli najlepsi i Ŝe jego rodzina to była ta właściwa. I Ŝe cały świat byłby w porządku, gdyby wszyscy byli tacy, jak jego rodzice i jego rodzina. I jeśli zasady, które obowiązywały w jego rodzinie, obowiązywałyby na całym świecie... Związek rozpoczyna się w momencie uznania za równe tego, co odmienne. To, co róŜne, odmienne jest równowaŜne i równo obowiązujące. Tak jak męŜczyzna i kobieta są róŜni, ale równi (równowaŜni), jak równe są ich rodziny, z których się wywodzą. Dopiero z tego przyjęcia i uznania rośnie miłość. Podstawą miłości jest poszanowanie drugiego i jego rodziny, takimi, jacy oni są".

Od zakochania do zadowolenia z Ŝycia

W stanie zakochania przeŜywamy błogie porozumienie i mamy nadzieję, Ŝe wreszcie znaleźliśmy się u celu wiecznego szczęścia; czuły męŜczyzna, szczęśliwe dni i noce, duchowe zespolenie. I męŜczyzna ma nadzieję, Ŝe znalazł wreszcie kobietę gotową zawsze do czułości, która będzie jego Ŝyczenia odczytywała i od razu je spełniała. Jest powtórka szczęśliwych doświadczeń z najwcześniejszych lat dziecięcych: kochająca matka, która kładzie swoje dziecko na piersiach, wzór krainy szczęścia i dziecięcych oraz religijnych marzeń o raju. Silny powrót tych wczesnodziecięcych duchowych doświadczeń to znak zakochania i prowadzi do tego, Ŝe rozsądek i zdystansowany sposób postrzegania otoczenia zostają na pewien czas wyłączone. Z tego powodu Artur Schopenhauer nazwał ten stan łagodną formą szaleństwa. Zmienne uczucia, wewnętrzne zespolenie i błogość, chłód opuszczenia, ślepa wściekłość, ból, Ŝałoba, zwątpienie i w końcu chwila ponownego szczęścia - to wszystko moŜna obserwować u małych dzieci, to wszystko przeŜywają młodzi i dorośli w stanie zakochania. Kochana kobieta wydaje się męŜczyźnie najpiękniejszą i najdroŜszą ze wszystkich kobiet, chce zatrzymać dla siebie ten obiekt tęsknoty i poŜądania, i gdy on się troszeczkę oddali, budzą się stare lęki opuszczenia. Ukochany męŜczyzna jawi się kobiecie niczym półbóg z najlepszymi cechami, a Ŝycie z nim jak spełnienie najskrytszych marzeń. NaleŜy go pozyskać i zatrzymać - na zawsze.

Opisy szaleństw spowodowanych zakochaniem wypełniają biblioteki. Pewien 45-letni stomatolog, Ŝonaty, ojciec dwójki dzieci, zakochał się w 16-letniej dziewczynie, a ona w nim. Nie zwracając uwagi na nic, opuścił Ŝonę i dzieci, swoich pacjentów. Kobieta, matka dziesięciorga dzieci, zakochała się w sławnym poecie i znikła w ramionach swego kochanka w Londynie.

Tęsknota za wczesnym dzieciństwem

Dziecięca tęsknota za matką, nadzieja odnalezienia w kochanej kobiecie, ukochanym męŜczyźnie pewnego i stałego miejsca miłości jak w pierwszych dniach dzieciństwa i dziewięciu miesiącach ciepłej krainy marzeń matczynego ciała - pozwala zrozumieć takie szaleństwa. W wielu przypadkach nie są one groźne. Wiemy, Ŝe ten rausz mija po kilku tygodniach i Ŝe znów jasno widzimy, myślimy i działamy. ZagroŜeniem delikatnego szaleństwa z tego okresu jest to, Ŝe tworzymy fakty, która potem trwają. Ukochana stomatologa zaszła w ciąŜę i w wieku 17 lat urodziła bliźniaki. Poeta w Londynie był odludkiem i dziwakiem, spędzał całe dnie i noce na nad ksiąŜkami i nie wiedział, co ma począć z namiętną Niemką. Droga do rodziny była zamknięta, bo mąŜ wystąpił o rozwód.

Marzenie o bezpieczeństwie i trwałości w związku jest duŜe. Zadziwiające jest to, jak wiele takich par trwa i godzi się na długoletnie utrzymanie związku. Niektóre znamy moŜe z własnego doświadczenia, inne z obserwacji wśród przyjaciół i sąsiadów. Pewna para, 35 lat po ślubie, wiecznie się kłóciła. Wzajemne wymyślanie sobie, krzyki i bicie były na porządku dziennym; ale pozostawali razem. Aby zapobiec opuszczeniu, kobieta miała coraz to nowych kochanków. „Tak jest dobrze, nie

Page 36: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

36

muszę się obawiać, Ŝe zostanę sama" - mówiła. Inna młoda kobieta, Olga, preferowała starszych, Ŝonatych męŜczyzn. Jej związki trwały krótko. Po kilku miesiącach była znów sama i nieszczęśliwa, znów powtarzała doświadczenia z wczesnego okresu dzieciństwa. Jej rodzice rozeszli się, gdy Olga miała trzy lata. Ona została z ojcem, który wkrótce poznał inną kobietę, ta nie chciała mieć nic wspólnego z dzieckiem. Ojciec oddał dziewczynkę do domu dziecka. Po kilku latach ojciec przeprowadził się ze swoją nową Ŝoną i przeniósł Olgę do innego domu, gdzie ją okazjonalnie odwiedzał. Olga przeŜyła w ten sposób zmiany krótkiej bliskości i długiego opuszczenia, i powtarzała ten wzór związku kilka lat, juŜ jako dorosła kobieta.

Pogodzić się z własnym Ŝyciem

Czy to wszystko? Nie ma Ŝadnych innych moŜliwości? Wśród moich przyjaciół i znajomych są kobiety i męŜczyźni, którzy dochodzą do ładu ze sobą i swoim światem, są zadowoleni. Zgadzają się na swoje Ŝycie i egzystencję. Są zainteresowani Ŝyciem, uczą się chętnie, równieŜ, gdy są starsi, chcą poznawać nowe rzeczy, poszerzać swoje horyzonty, wiadomości i umiejętności. Są pilni, smakuje im codzienna praca, chętnie się ruszają, spacerują, wędrują, jeŜdŜą na rowerach, cieszą się swoimi rodzinami, partnerami, dziećmi, wnukami, kręgiem przyjaciół, kolegami i koleŜankami. Zawsze mają coś w planie. Jeff Zweig zapytał kiedyś Miltona Ericksona, swojego szanowanego nauczyciela: „Milton, co robisz dzisiaj po południu?" Odpowiedź padła natychmiast: „Jadę do mojej córki pobawić się z wnukiem". Dr Milton Erickson jest dla ludzi wspaniałym przykładem pełni i radości. Cierpiał w dzieciństwie na poraŜenie dziecięce. Od 66 roku Ŝycia był skazany na wózek inwalidzki. „PrzeŜywał straszne bóle wywołane tą chorobą i cały szereg innych fizycznych ułomności. Miał sparaliŜowane niemal wszystkie członki: prawym ramieniem nie mógł prawie ruszać, lewym tylko w ograniczony sposób; nogi teŜ mu nie słuŜyły; przepona funkcjonowała tylko w połowie; usta były częściowo sparaliŜowane, a język nie znajdował się na swoim miejscu; sztucznej szczęki nie mógł nosić... I chociaŜ cierpiał z powodu wielu fizycznych dolegliwości, był jednym z najradośniejszych ludzi, jakich moŜna było sobie wyobrazić. UŜywał dni i był prawdziwym «Ŝyciowym artystą». Był człowiekiem przyjaznym, współczującym, taktownym i zwracającym uwagę na innych ludzi. Śmiał się duŜo i promiennie. Jeśli coś go rozbawiło, potrafił śmiać się w sobie. Milton Erickson umiał się dziwić w porywający sposób. Był na wskroś pozytywnym człowiekiem... Do takiej postawy zachęcał równieŜ swoich pacjentów. Cieszyły go wszystkie pozytywne zmiany, które ktoś podejmował. Cieszył się, gdy jego pacjentowi udało się coś pozytywnego, dziwił się i był dumny z sukcesu swojego pacjenta... Okazywał radość, gdy ktoś odkrył nowe moŜliwości i wewnętrzne siły w swoim Ŝyciu".

Rada: Akceptować siebie i innych Czy moŜemy coś zrobić, Ŝeby osiągnąć radość z Ŝycia i zadowolenie? Myśląc o Miltonie Ericksonie i wielu innych ludziach, których znałem i znam, zadowolenie i radość z Ŝycia ma wiele wspólnego z bogactwem Ŝyciowym czynnych ludzi, z działalnością, która odpowiada naszym moŜliwościom i zdolnościom, z uznaniem, jakie otrzymujemy i sami dajemy innym. Pewna koleŜanka na kursie, podczas którego pracowaliśmy w małych grupach, mówiła po kaŜdym ćwiczeniu: „To zrobiliśmy dobrze", chociaŜ byliśmy początkujący. „To zrobiłam dobrze, to zrobiłeś dobrze", to waŜne zdanie, które moŜemy powtarzać sobie i innym. Rada: Udzielać się wszechstronnie Filozof Margarete Eberhardt powiedziała: „Celem, do którego jako ludzie moŜemy dąŜyć, jest jak największe bogactwo Ŝyciowe. Jeśli robimy to, co odpowiada naszym umiejętnościom i moŜliwościom, przeŜywamy radość i zadowolenie. Czujemy się

Page 37: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

37

dobrze, jeśli mamy liczne zajęcia, gdy wykorzystujemy wiele z naszych zdolności. To nie znaczy, Ŝe cały czas musimy coś robić. Nasze potrzeby, aby wypocząć, poleniuchować, spać, są tak samo waŜne, jak nasze fizyczne i psychiczne aktywności. Chodzi o dopasowane do bieŜącej sytuacji bogactwo funkcjonowania. Jak to dobrze po dniu wytęŜonej pracy usiąść do stołu, bawić się, rozmawiać, wypoczywać i iść wcześniej do łóŜka, jak wspaniale jest po wielu godzinach pracy przy biurku pójść do lasu lub popracować w ogrodzie, jak wspaniale po kilku godzinach lub dniach samotności przytulić kochanego męŜczyznę do siebie, jak wzmacniające moŜe być to, aby po dniach wspólnego przebywania znów pobyć w samotności, z własnymi myślami. Co dla kogo jest dobre i właściwe - wie tylko on sam. Czasami trzeba odwagi, aby spełnić własne Ŝyczenia, równieŜ wtedy, gdy partner się z tym nie zgadza. Wszechstronne działanie oznacza zupełnie coś innego dla wielu osób. Niektóre potrzebują ciągłego treningu mięśni, biegają godzinami, pływają lub jeŜdŜą na rowerze. Inne siedzą w fotelu i czytają. Mój znajomy jest pasjonatem szachów i gra codziennie sześć godzin. Inni z kolei angaŜują się od lat w politykę komunalną i organizacje uŜyteczności publicznej, znajdują uznanie i odnoszą sukcesy w kontakcie z politycznymi przyjaciółmi i przeciwnikami. Pewna kobieta zbiera naiwne malarstwo na szkle i sama ćwiczy tę sztukę. Niektórzy męŜczyźni i kobiety pragną Ŝyć w sposób wszechstronny i urozmaicony, próbują ciągle czegoś nowego, kochają przygody i niespodzianki. Inni są spokojni i równomierni jak rzeka, i lubią takie Ŝycie. Dla niektórych związek z partnerem jest centralnym punktem Ŝycia, dla innych - to tylko izdebka w wielopokojowym domu ich egzystencji. I wszyscy mają prawo kształtować swoje Ŝycie na swój sposób i robić to, co dla niego i jego świata jest dobre i właściwe. Jeśli takie dwie osoby z podobnymi marzeniami, zainteresowaniami i zamiłowaniami odnajdą się, moŜe być dobrze, chociaŜ spędzą ze sobą tylko godzinę dziennie".

Page 38: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Silne kobiety, słabi męŜczyźni

Patriarchalną tradycję w związku męŜczyzny i kobiety wyraził Goethe:

Pozycja kobiety jest godna poŜałowania, W domu i na wojnie rządzi męŜczyzna, Do niego wszystko naleŜy, on świętuje zwycięstwo, Jego czeka chlubna śmierć. Jak ciasne jest szczęście kobiety! Tylko słuchać surowego męŜa To obowiązek i przyjemność...

Ten obraz męŜczyzny i kobiety dotyczył szlachty i mieszczaństwa, w przypadku chłopów, robotników i rzemieślników było tak, jak ja przeŜyłem to w latach trzydziestych. MęŜczyźni i kobiety pracowali cięŜko i duŜo, męŜczyźni w swoim zawodzie jako robotnicy w fabrykach lub na roli, jako rzemieślnicy i przedsiębiorcy, kobiety w domu i w ogrodzie, w stajni i na polu. Było wiele rodzin wielodzietnych, rzadko zdarzały się rodziny z jednym lub dwojgiem dzieci. To proste, często biedne Ŝycie, mogły znieść tylko osoby silne i wytrwałe. Czy dzisiaj jest inaczej? RównieŜ dzisiaj jest dobrze dla związku, gdy męŜczyzna i kobieta są równie silni, wytrwali, i razem prowadzą duŜe przedsiębiorstwo, jakim jest małŜeństwo oraz rodzina.

Zmiany wywołane wojnami światowymi

Siła i autorytet męŜczyzn w pokoleniach powojennych osłabiły się w związku z dwoma wojnami światowymi i wieloma milionami poległych. WaŜnym zadaniem podczas ustawiania rodziny jest stworzenie połączenia męŜczyzny z wcześniej zmarłym ojcem i dziadkiem za pomocą przedstawicieli, i w ten sposób następuje regeneracja jego sił i kompetencji jako męŜczyzny, ojca. 65 milionów Ŝołnierzy walczyło po obu stronach w pierwszej wojnie światowej. Poległo 8,5 miliona, 21 milionów zostało rannych a 7,8 trafiło do niewoli lub zaginęło. W drugiej wojnie światowej z 110 milionów Ŝołnierzy poległo 27 milionów. Do tego dochodzi 25 milionów wymordowanej ludności cywilnej. W czasie moich kursów terapeutycznych normalny jest fakt, Ŝe uczestnicy opowiadają o zmarłych, więzionych i zaginionych ofiarach w swoich rodzinach. Mój brat Klaus został powołany do wojska latem 1944 roku w wieku 18 lat, przygotowany do walki i wysłany na front wschodni na osiem ostatnich tygodni wojny. Z grupy 400 Ŝołnierzy jego batalionu bez ran przetrwał jedynie on i jego siedmiu kompanów. 200 męŜczyzn poległo w ciągu dwóch miesięcy, inni byli ranni lub zaginęli. Na froncie wschodnim przeciętny niemiecki Ŝołnierz był od dwóch tygodni do trzech miesięcy. Kobiety miały w czasie wojen moŜliwości rozwoju, wykonywania męskich zawodów, studiowania, uprawiania roli, prowadzenia zakładów rzemieślniczych i przedsiębiorstw. W 1943 roku widziałem pierwszy raz kobietę w spodniach. Spacerowała po peronie dworcowym w tę i z powrotem. Niesłychane! My, uczniowie, przypatrywaliśmy się temu. Wyciągnęła z kieszeni pudełko papierosów, włoŜyła jednego papierosa do pomalowanych na czerwono ust i spacerowała po peronie. Skandal, kobieta w spodniach paląca papierosy Ŝadnego męŜczyzny, który by jej w tym przeszkodził! Do końca wojny było prawie 100 000 kobiet w mundurach, w lotnictwie, słuŜbach sanitarnych i nawigacyjnych, w zaopatrzeniu. Miliony męŜczyzn chorych, rannych, dotkniętych piętnem wojny wróciło do domów. Kobiety stawały się inne, zabierały głos, odwaŜniej domagały się swoich praw, były kompetentne w wielu dziedzinach i nie zawsze gotowe, aby podporządkować się męŜczyźnie. Szybkie i radykalne zmiany w układzie między osłabionym męŜczyzną i wzmocnioną kobietą przynoszą wiele obciąŜeń. Wielu męŜczyzn, którzy trafili do mnie na terapię, wzrastało bez ojca lub dziadka, nie poznało Ŝadnych wyraźnych męskich wzorców zachowań i czuło się źle w związkach z samodzielnymi, silnymi, wymagającymi kobietami. Osłabienie i obciąŜenie

Page 39: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

39

męŜczyzn losami z pokolenia rodziców, pradziadków i dziadków - to ciągle powracający temat w psychoterapeutycznej pracy.

Pewien męŜczyzna, Hubert, opowiadał tak: „Urodziłem się w 1945 roku. Ojca nie znałem, zginął sześć miesięcy wcześniej. Wzrastałem u boku mojej babci ze strony matki, matki i jej sióstr, w rodzinie bez męŜczyzny. Ojciec mojej matki zginął podczas pierwszej wojny światowej". Hubert, wychowywany przez cztery kobiety, wykazywał od 16 roku Ŝycia depresyjne i samobójcze sposoby zachowań. DuŜo palił, naduŜywał alkoholu i przeŜył wiele zagraŜających Ŝyciu wypadków podczas wspinaczek górskich i jazdy motorem. W czasie ustawiania rodziny jego reprezentant stał najpierw w środku w kręgu czterech kobiet, które go chroniły i broniły. Babcia mówiła: „Jeśli nie będziemy uwaŜać, coś się stanie". Gdy przedstawiciel poległego ojca stanął poza kręgiem kobiet, przedstawiciel Huberta przerwał mur ochronny kobiet i chciał być blisko ojca. Na zakończenie ustawiania za Hubertem stali jego ojciec, dziad i pradziad oraz inni wujowie i przedstawiciele rodziny. Ojciec powiedział: „My, męŜczyźni!" i Hubert oraz wszyscy męŜczyźni powiedzieli głośno: „My, męŜczyźni!" MęŜczyźni otoczyli Huberta ścisłym kręgiem i trzymali go długo w środku. Hubert powiedział po ustawieniu: „Po raz pierwszy przeŜyłem, jak to jest być męŜczyzną pośród męŜczyzn".

Morderca w rodzinie

Czasami trudne losy męŜczyzn mają swe podłoŜe dawno temu i przenoszą się z dziadków na wnuków. Roman opowiadał: „Wychowałem się z moimi starszymi siostrami i rodzicami. Moja matka była silną kobietą. Mój ojciec kierował się jej opinią, dlatego uwaŜałem go za słabego i słuŜalczego. Gdy przychodził z pracy, grał w szachy, najczęściej sam, od wielu lat z komputerem. Mam dwa wspomnienia z Ŝycia z ojcem: raz zatrzymaliśmy się w czasie jazdy samochodem przy polu z jarzynami, kradliśmy ziemniaki, marchewkę i kapustę, urządziliśmy ognisko nad jeziorem i ugotowaliśmy zupę, która smakowała mi jak najlepsze jedzenie. Innym razem mój ojciec pokazał mi album ze zdjęciami jego przodków. Jego ojciec był oficerem SS. Moja pierwsza siostra cierpiała na anoreksję, jej Ŝycie było wiele razy zagroŜone. Druga siostra leczyła się z powodu depresji. Rok przed śmiercią dziadka odwiedziłem go. Opowiadał o wojnie i powierzył mi pewną tajemnicę, o której nie wiedzieli ani moi rodzice, ani siostry. Mój dziadek brał udział w rozstrzeliwaniu Ŝydowskich kobiet i dzieci. Musiał tak postąpić, inaczej zostałby rozstrzelany za niewykonanie rozkazu, wierzyłem w to". Ustawienie rodziny: Przy ustawianiu rodziny Romana rodzice i dzieci patrzyli w jedną stronę. Obraz pierwszy:

O – ojciec M – matka 1 – pierwsze dziecko, córka 2 – drugie dziecko, córka 3 – trzecie dziecko, syn PO – przedstawiciel ojca śO – Ŝydowskie ofiary Dostawiłem później dziadka i Ŝydowskie ofiary, dwie kobiety i czworo dzieci.

Page 40: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

40

Obraz drugi

Sprawca i ofiary przyglądali się sobie długo. Reprezentant dziadka był niewzruszony, powiedział: „Musiałem to zrobić, gdybym tego nie zrobił - uczyniłby to ktoś inny". Dziadek nie mógł zostać ze swoją rodziną i ofiarami, musiał opuścić pomieszczenie. Gdy stał na zewnątrz i drzwi były zamknięte, kobiety i dzieci były spokojne, połoŜyły się obok na podłodze. Siostry Romana były smutne, połoŜyły się obok zamordowanych dzieci i połączyły się z nimi w miłości. Jedna z obu Ŝydowskich kobiet powiedziała: „Nie, to nie jest wasze miejsce, nie naleŜycie tu, nie jesteście winne naszej śmierci". Matka podniosła swoje córki, rodzina stała w półkolu przed ofiarami. Rodzice i troje dzieci pokłonili się przed kaŜdą z sześciu ofiar.

Teraz lepiej rozumiemy, jak cięŜkie losy przodków mają wpływ na Ŝycie potomków, równieŜ dzieci i wnuki, które nic o tym nie wiedzą. Ojciec Romana, który nie wiedział, Ŝe jego ojciec uczestniczył w zbrodni, Ŝył w cieniu ze swoją grą w szachy. Pierwsza dwójka dzieci, siostry Romana, próbowały odkupić swoimi chorobami czyny dziadka - czyli umrzeć i połączyć się z jego ofiarami w śmierci. Rozwiązaniem będzie, jeśli powiedzą swojemu dziadkowi: „Kochany dziadku, szanujemy cię jako naszego dziadka. Z tym, co wydarzyło się w czasie wojny, musisz poradzić sobie sam. Tylko ty moŜesz ponieść winę. Pochylamy się nad losem twych ofiar". Na zakończenie takiego ustawiania dobrze jest, aby rodzice i dzieci obrócili się, zostawiając za sobą dziadka i jego ofiary, i zaczęły Ŝyć. Wtedy to obciąŜenie dla dzieci i rodziców spowodowane zbrodnią dziadka, moŜe zamienić się w spokój.

W innym przypadku pewna kobieta opowiadała, Ŝe jej ojciec miał depresyjne i samobójcze nastroje. Podczas ustawiania przedstawiciel ojca stał poza rodziną i patrzył w ziemię. Córka rozmawiała wieczorem przez telefon i dowiedziała się, Ŝe miała dziesięcioro rodzeństwa, i Ŝe siedmioro zmarło w dzieciństwie. Następnego dnia mogliśmy kontynuować ustawianie i skierować spojrzenie ojca na jego zmarłe rodzeństwo. Ojciec chciał być przy nich jako zmarły, połoŜył się obok nich i czuł się bezpiecznie. Po chwili matka podeszła do niego i powiedziała: „Zostań jeszcze ze mną i naszymi dziećmi, zostań tak długo, jak jest nam to dane. Umieramy wystarczająco wcześnie, będziesz potem mógł być u swoich braci i sióstr". Ojciec mógł wstać i stanąć obok swojej Ŝony. Powiedział: „Teraz widzę się naprawdę dobrze i widzę nasze dzieci. Przedtem czułem się jakbym szedł we mgle, teraz widzę wyraźnie. MoŜecie na mnie polegać, zostaję".

Page 41: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

41

„Teraz widzę cię wyraźnie i widzę nasze dzieci". Tak mówi się czasem ze zdziwieniem. Zjawisko, Ŝe ktoś czuje się jak we mgle, występuje często u ludzi, którzy Ŝyją niczym w transie i nie widzą własnej rodziny. Jak się ich pyta, jak im idzie, nie mogą dokładnie odpowiedzieć, przewaŜnie nie widzą, są połączeni z osobami swojej rodziny, których doświadczył los. Takie skutki mogą pochodzić od rodziców, dziadków, pradziadków czy jeszcze dalej. PrzecieŜ od pokoleń działają szczególnie cięŜkie losy, na przykład śmierć prababci podczas narodzin jej dziecka lub powaŜne przestępstwa, np. morderstwo.

Rada: Siedzenie trudnych losów i przeŜyć Jeśli w twojej rodzinie miały miejsce podobne trudne przeŜycia z udziałem męŜczyzn, masz moŜliwość wzmocnienia w sobie męskości i ojcostwa. W tym celu daję ci przykład Berta Hellingera: Pewien męŜczyzna urodził się po śmierci swojego ojca, Ŝołnierza, i mieszkał tylko z matką; ona od wczesnego dzieciństwa opowiadała mu o ojcu. W ten sposób wzrastał ze swoim ojcem. Na pewno są krewni lub przyjaciele i sąsiedzi poległego ojca lub dziadków, czy wujka, którzy mogą opowiedzieć ci coś o zmarłej osobie. MoŜe istnieją pisane przez nią listy, zdjęcia lub inne dokumenty, dzięki którym z biegiem czasu twój obraz stanie pełniejszy. Jedź do miejsca urodzenia przodków, idź na spacer, moŜesz odwiedzisz kraj lub miejsca, gdzie twoi przodkowie byli na wojnie i zginęli. I wyobraź sobie, Ŝe za nimi stoi siedem pokoleń męŜczyzn: twój ojciec, dwaj dziadkowie, czterech pradziadków, ośmiu prapradziadków, szesnastu praprapradziadków, 32 prapraprapradziadków, 64 praprapraprapradziadków. Przyjrzyj się ojcu, dziadkom i wszystkim 127 przodkom. Widzisz w wewnętrznych obrazach, jak oni stoją, siedzą, leŜą lub chodzą, spędź trochę czasu z Ŝyjącymi i zmarłymi członkami. MoŜe otrzymasz misję, słowo, obraz, wiedzę i uczucia, jak być męŜczyzną pośród męŜczyzn i połączyć męskość i ojcostwo 127 męŜczyzn. Masz coś z kaŜdego z nich, wszyscy naleŜą do twojego Ŝycia i przodkowie cieszą się, gdy ich dzieciom i wnukom dobrze się wiedzie. Rada: MęŜczyźni wzmacniają się u męŜczyzn, a kobiety - u kobiet Pielęgnuj męskie przyjaźnie, rób coś tylko z męŜczyznami, „ładuj" we wspólnym przebywaniu z męŜczyznami swoją męskość. Kobiety cieszą się silnym męŜczyzną. Dla męŜczyzn istnieje wiele moŜliwości przebywania z innymi męŜczyznami: stadion piłki noŜnej lub klub bokserski, skat albo kręgielnia, związki i partie polityczne, męski stół w barze czy konferencje naukowe; wszystkie te okoliczności dają, oprócz róŜnych treści, moŜliwość wzmocnienia swojej męskości. To samo dotyczy kobiet. RównieŜ im będzie dobrze, gdy znajdą się czasami wśród innych kobiet, aby odświeŜyć i wzmocnić swoją kobiecość - by potem spotkać się z męŜczyznami. To dotyczy przede wszystkim kobiet pracujących z męŜczyznami.

Page 42: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Separacja partnera

Z powodu trudnych do pokonania bólów, Ŝałoby i nienawiści jakiś związek moŜe przetrwać lata i dziesiątki lat. Pewna kobieta została wdową w wieku 28 lat, jej mąŜ, Ŝołnierz, zginął. Jeszcze dzisiaj nosi ona Ŝałobne suknie i spędza wiele godzin w ciągu dnia w pokoju pamięci, który stworzyła z przedmiotów naleŜących do męŜa, od skarpetek po mundur galowy. Z kolei męŜczyzna, którego opuściła Ŝona, od wielu lat snuje fantazje o zemście. W rozmowie z nim ten temat zawsze przebija; ma kontakt z przyjacielem, który jest w podobnej sytuacji, obaj współczują sobie wzajemnie i planują stworzenie związku opuszczonych męŜczyzn. Kobiety i męŜczyźni, którzy tak postępują, nie są zdolni do stworzenia nowych związków. śyją w Ŝałobie lub nienawiści do wcześniejszych partnerów.

Nienawidzę go, wciąŜ go kocham

Pewna kobieta, Laura, zaszła w ciąŜę w czasie swojego pierwszego związku. Krótko przed narodzinami dziecka rozstała się ze swoim partnerem. Latami nie mogła przeŜyć nieprzyjemnego rozstania i cięŜkiego zranienia. Inny męŜczyzna starał się o jej względy. Ale ona czuła, Ŝe nic z tego nie wyjdzie: jej erotyczne Ŝyczenia zmarły. Gdy rozmawiała o ojcu swojego dziecka, mówiła tylko: „Chciałabym, Ŝeby mój ex nie Ŝył. Byłoby wtedy łatwiej, mogłabym przekazać mojemu synowi dobry obraz ojca. Na trzecie urodziny syna, jego ojciec zgłosił się, chcąc zobaczyć swojego potomka. Byłam oburzona i poprosiłam o pomoc stosowny urząd, aby do spotkania nie doszło. On ma płacić swoje alimenty i basta!" W czasie ustawienia miała miejsce wstrząsająca scena. Laura stała przed reprezentantem swego męŜa z zaciśniętymi pięściami i trzęsąc się ze złości, wykrzykiwała swoją nienawiść, gorzko przy tym płacząc. Po chwili przyszły słowa: „PrzecieŜ cię kochałam, jak mogłeś mnie zostawić. W dalszym ciągu cię kocham". Przedstawiciel synka chciał mieć oboje rodziców. Gdy stał między nimi, był szczęśliwy. MęŜczyzna powiedział ze łzami w oczach: „Lauro, nie widziałem ciebie i naszego syna. Nie wiem, co się ze mną działo. Teraz was widzę". Uwolnienie ma miejsce, gdy partnerzy mogą sobie po rozstaniu powiedzieć: „Kochałam cię i byłam z tobą szczęśliwa. Dziękuję ci za twoją miłość. Największym darem naszej miłości jest nasze dziecko. Biorę udział w niepowodzeniu naszego związku i daję ci teraz spokój. Jesteśmy rodzicami, nasz syn potrzebuje nas". Po takim rozstaniu w miłości partnerzy są wolni i otwarci na nowy związek. Gdy Laura wróciła do domu po kursie, znalazła w skrzynce list od ojca swojego dziecka. Pisał on: „W ciągu ostatnich trzech dni i nocy często myślałem o Tobie i naszym synku. Nie mogę pojąć, jak mogłem być tak bezduszny przez ostatnie pięć lat. Chciałem Ci tylko powiedzieć: przykro mi. Eryk".

Minęło jeszcze pół roku, nim Laura podjęła decyzję, aby Eryk mógł spotykać się z synem. Chłopiec cieszy się, gdy ojciec go odbiera z przedszkola. Laura w międzyczasie spotkała innego męŜczyznę i nawet spodobało jej się, Ŝe dwa weekendy w miesiącu, kiedy jej synek był z ojcem, mogła poświęcić sobie i nowemu związkowi.

Rada: Dobre poŜegnanie Miłość nas uwalnia. Ale rozstanie w miłości jest rzadkie, bo jest bardziej bolesne niŜ rozstanie lub wspólne Ŝycie w nienawiści i kłótni. W miłości łatwiej nas zranić i jesteśmy bardziej wraŜliwi niŜ w kłótni. Nasze emocje składają się z trzech warstw. W najwyŜszej - tej, do której dostęp jest najłatwiejszy- są uczucia agresywne. Jeśli tak jak u Laury zostaną one wyrzucone, pojawia się warstwa druga - smutek i ból, a w trzeciej ukryta jest pierwotna miłość. W ustawieniu rodziny łatwo moŜna odnaleźć tę pierwotną miłość. Gdy na końcu ustawienia rodziny zostanie odnalezione rozwiązanie uporządkowanej całości z jego leczniczymi siłami, w którym wszyscy naleŜący do rodziny mają dobre miejsce, i gdy pacjent zajmuje swoje miejsce w ustawieniu, mówię często: „Mów do swoich rodziców

Page 43: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

43

tak, jak rozmawiałeś z nimi, gdy miałeś cztery lata". W słowach dziecka pojawiają się ponownie stłamszone uczucia i dorosły człowiek mówi: „Tatusiu, jestem taki samotny, chciałem być z tobą, bawić się z tobą i siedzieć ci na kolanach". I syn moŜe przyjąć swojego ojca w miłości. Gdy kobieta miała jednego lub więcej partnerów, ci partnerzy naleŜą do niej. Jeśli nie będą oni szanowani, ani ich wspólny czas przyjaźni i miłości - pozostanie obciąŜająca więź. To obciąŜenie ma negatywny wpływ na nowy związek. A więc w naszym interesie jest doprowadzić minione związki do dobrego rozwiązania. MoŜe to nastąpić w rozmowie z wcześniejszym partnerem, w liście. Jeśli to nie jest moŜliwe, w jakiś inny sposób - wyobraź sobie swojego byłego partnera i powiedz mu kilka poŜegnalnych zdań: „Dziękuję za twoją miłość. RównieŜ cię kochałam. Nasza miłość jest skarbem, który cenię. To, co dobre, zostaje. Mam swój udział w niepowodzeniu naszego związku i teraz opuszczam cię w pokoju". W ten sposób były partner otrzymuje dobre miejsce w sercu kobiety i jest otwarty na nowy związek.

Utrzymywanie w tajemnicy intymnej strony związku

W nowym związku waŜne jest, aby partnerzy mówili z respektem i czule o wcześniejszych waŜnych związkach, bez ujawniania spraw intymnych. One muszą być chronione tajemnicą. MęŜczyznę interesują wcześniejsze waŜne związki jego partnerki. Ci męŜczyźni kochali kobietę, którą on kocha. On moŜe zrozumieć ją w jej miłości, i zrozumieć równieŜ ból rozstania, który ona przeszła. Dokładnie tak samo kobietę interesują wcześniejsze waŜne partnerki jej męŜa. Gdy związek się rozpada, partnerzy szukają czasami, w niekończących się rozmowach, powodów bolesnego wydarzenia, czynią sobie wyrzuty, szukają wcześniejszych znaków dla późniejszych sporów, znajdują winę w sobie i u partnera - szczęśliwa miłość ginie w długim zajmowaniu się cierpieniem opuszczenia. Nikt nie wpadnie na pomysł, aby na początku związku zapytać się z podobną intensywnością o powody szczęśliwego zdarzenia. Bierze się to jak dar niebios. Gdy pytamy o powody końca związku, wystarczy, jeśli powiemy: nasz związek stał się dla mnie zbyt duŜym obciąŜeniem. Czułem się, jak koń, który musi ciągnąć zbyt wielki cięŜar. Chciałbym być sam i iść dalej z werwą z moimi cięŜarami. Tak jak początek związku traktowałem jak szczęśliwy los i nasze wspólne Ŝycie jako czas pełni i radości, tak przyjmuję jego koniec jako część naszego Ŝycia i jestem z tego zadowolony. Tak moŜemy powiedzieć przy rozstaniu: przeŜyliśmy piękny czas w miłości. Nasza miłość jest skarbem, który pozostanie. To, co dobre w naszych latach, biorę ze sobą, co złe i cięŜkie - pozostawiam na drodze i zapominam o tym. Nie potrzebuję powodów i zarzutów winy ani w sobie, ani w tobie. Zaczęło się dobrze, daliśmy sobie siebie w darze i wzbogaciliśmy siebie, potem to wszystko się skończyło. Idę dalej sam własną drogą. MoŜe spotkam kogoś, kto zechce iść ze mną krótszy lub dłuŜszy odcinek. Przyjmę to, jak mi będzie dane. I gdy znów się spotkamy, chciałbym cię jako moją wcześniejszą partnerkę objąć i pozostać twoim przyjacielem.

Dzieci z byłych związków

Gdzie najlepiej czują się dzieci z byłych związków? Według zasad miłości Berta Hellingera, na to pytanie jest łatwa odpowiedź. Gdy kobieta mówi: „Mój mąŜ jest dobrym ojcem", a męŜczyzna mówi: „Moja Ŝona jest dobrą matką" - wtedy dzieci mają się dobrze u obojga rodziców. Gdy kobieta mówi: „Mój mąŜ jest złym ojcem, zrobię wszystko, aby nie miał z dzieckiem kontaktu", męŜczyzna zaś stwierdza przeciwnie: „Moja Ŝona jest dobrą matką" - wtedy dzieci mają się dobrze u ojca: on jest czuły wobec kobiety i matki. Gdy męŜczyzna mówi: „Moja była Ŝona jest złą matką, dzieci powinny być ze mną", a kobieta mówi: „Mój były mąŜ jest dobrym ojcem" - wtedy dzieci będę czuły się dobrze u matki, poniewaŜ ona szanuje ojca dzieci. A jeśli męŜczyzna mówi: „Moja była Ŝona jest złą matką", a Ŝona mówi: „Mój były mąŜ jest

Page 44: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

44

złym ojcem" - wtedy dzieci będą się czuły lepiej u krewnych, opiekunów czy w domu dziecka, poniewaŜ męŜczyzna nie szanuje matki i w ten sposób równieŜ jej dzieci; bo matka jest przecieŜ w dzieciach, a dzieci są matką. I kobieta, która nie szanuje ojca - w ten sposób równieŜ dzieci: poniewaŜ ojciec jest w dzieciach, a dzieci są ojcem. Najlepiej jest dla dzieci, gdy ojciec im mówi: „Gdy was widzę, widzę w was miłość do waszej matki", a matka mówi to samo do dzieci.

Rozwiedziona kobieta z sześcioletnią córką poznała pewnego męŜczyznę. On chciał tylko kobietę, a córka była mu cięŜarem. Kobieta rozstała się z nim. Chciała partnera dla siebie, ale i ojcowskiego przyjaciela dla swojej córki. MęŜczyźni, których poznawała przez dwa lata, traktowali tę sprawę podobnie. MęŜczyzna, który jej odpowiadał, cieszył się, Ŝe moŜe kochać kobietę z dzieckiem. Wychowanie dziecka jest zadaniem matki i mieszkającego blisko biologicznego ojca. Nowy męŜczyzna nie mieszał się. Nie uwaŜał, Ŝe jest lepszym ojcem niŜ biologiczny ojciec dziecka. Zadowolił się piękną rolą bycia męŜczyzną swojej kobiety i ojcowskim przyjacielem jej córki. MęŜczyzna oŜenił się z kobietą, która miała troje dzieci z pierwszego małŜeństwa i przejął funkcje rodzicielskie i wychowawcze, których nie mógł podjąć rozwiedziony mąŜ. Ta opieka nad duŜą rodziną stanowiła powaŜne obciąŜenie dla matki i jej nowego partnera. Byli wyczerpani. Ich wzajemna miłość była krótka. W tej sytuacji pomagały słowa, które kobieta mówiła swemu męŜowi: „Szanuję to, Ŝe włączyłeś się tak naturalnie i czule w zadania dotyczące moich dzieci i naszego domu, chociaŜ to nie jest twoim obowiązkiem. Jest to szczególny dar twojej miłości do mnie. Jestem szczęśliwa, Ŝe jesteś moim męŜem i cieszę się, Ŝe ja jestem twoją Ŝoną". W tej rodzinie związek dzieci z matką miał pierwszeństwo przed związkiem z jej drugim męŜem.

Page 45: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Dramatyczne losy

W czasie mojej pracy w szpitalu przy zakładzie karnym i w klinikach psychiatrycznych poznałem wiele osób mających za sobą szczególnie trudne przeŜycia. Większość z nich pochodziła z rozbitych rodzin, w których panowała przemoc męŜczyzn w stosunku do kobiet i dzieci, w których Ŝycie dzieci było obciąŜone biedą, chorobami, nałogiem i stratą ojca lub obojga rodziców. Wielu sprawców przestępstw i chorych psychicznie wzrastało w domach dziecka. MęŜczyźni i kobiety z tymi złymi doświadczeniami wstydzą się często swego pochodzenia: próbują ukryć cięŜar dzieciństwa i nieść go samemu. Tutaj znajdują cierpliwych partnerów do rozmowy i słuchaczy, którzy ich nie oceniają i nie osądzają. Przychodzą z wielką pomocą. W mojej 40-letniej praktyce terapeutycznej grupy męskie, Ŝeńskie lub mieszane miały duŜą moc uzdrawiającą. Niektórzy pacjenci o szczególnie trudnych losach tylko się przysłuchiwali kilka miesięcy i odkrywali, Ŝe równieŜ inni w grupie mają za sobą podobne niedobre przeŜycia. Kobieta powiedziała: „Z doświadczeniami mojego dzieciństwa wydawało mi się, Ŝe jestem jak jakieś monstrum, teraz wiem, Ŝe jestem normalną kobietą i przeŜywam w grupie to, Ŝe siedzimy w jednej łodzi". W czasie kursów ustawiania rodziny w pierwszym dniu przedstawiany i przeŜywany jest wspólny ludzki los przez wiele pokoleń, tak Ŝe niektórzy uczestnicy decydują się mówić równieŜ o złych wydarzeniach rodzinnych. Jeden z męŜczyzn umiał na swoim trzecim spotkaniu opowiedzieć, Ŝe jego ojciec był mordercą. Kobiety miały odwagę powiedzieć o molestowaniu seksualnym lub aborcji w ich Ŝyciu. Te relacje i ich przychylne przyjęcie w grupie ośmielają, aby dokonać ustawienia rodziny w wielu pokoleniach z trudnymi losami, rozpoznać uwikłania i znaleźć rozwiązanie dla tych sytuacji.

Molestowanie seksualne

Kobieta, która cierpiała w dzieciństwie lub młodości z powodu molestowania seksualnego, czasami nie jest w stanie przeŜyć zbliŜenia, tak Ŝe jej związek jest obciąŜony i niemoŜliwy. Doświadczenia Berta Hellingera mogą być wykorzystane do samopomocy, w terapii krótkoterminowej w poradnictwie partnerskim i osobom indywidualnym oraz w kursach ustawiania rodzin. Przyjaciel opowiadał mi, Ŝe jego córka Mira uwaŜa, iŜ wykorzystywał ją seksualnie przez wiele lat. „Powiedziałem, Ŝe to się zgadza i nie zgadza. Wykorzystałem twoją miłość do mnie - mówiłem córce - gdy opuściłem twoją matkę i ciebie, i jak szalony poleciałem za inną kobietą. O wykorzystywaniu seksualnym nie moŜe być mowy". Mira upierała się przy swoim zdaniu: „Wykorzystałeś mnie juŜ w pierwszych latach mojego Ŝycia!" „Skąd ci to przyszło do głowy?" „Odkryła to moja terapeutka. Miałam sen, w którym byłam prześladowana przez jakiegoś męŜczyznę: chciał mieć ze mną stosunek, zgwałcić mnie i zamordować. Moja terapeutka powiedziała, Ŝe to jest jednoznaczne z tym, Ŝe we wczesnym dzieciństwie byłam molestowana seksualnie". „Twoja terapeutka nic nie umie i wykorzystuje swoją pozycję terapeuty. Nie wie nic, bo nie zna się zbytnio na interpretacji snu i wykorzystuje swoją pozycję terapeutyczną, poniewaŜ nie szanuje miłości między ojcem a tobą". Mój przyjaciel uczestniczył w seminarium na temat ustawiania rodzin i przedstawił swoją obecną rodzinę i rodzinę, z której pochodził. Przy tym została wyraŜona miłość między nim i jego córką Mirą. Reprezentantka córki powiedziała: „Ojcze, to było okropne, Ŝe nagle odszedłeś i zostawiłeś mnie i mamę. Byłam przecieŜ taka mała". Ojciec odpowiedział: „Tak, to było złe, zlekcewaŜyłem waszą miłość do mnie i moją do was. Zadałem wam ból. Dzisiaj mi bardzo przykro z tego powodu". Kilka tygodni po tym seminarium mój znajomy dostał od swojej córki list: „Kochany tato, pisała, gdy ci zarzuciłam, Ŝe mnie wykorzystałeś, przytaknąłeś i powiedziałeś: «Tak, zgadza się, wykorzystałem waszą miłość, opuszczając was». Nie mówiłeś nic o wykorzystaniu seksualnym.

Page 46: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

46

Ta odpowiedź była dla mnie bardzo dobra, dałeś mi prawo i wykazałeś podporządkowanie moje i mojej terapeutki. To było dobre i uzdrawiające dla mnie. Przykro mi, Ŝe cię oskarŜałam i osądzałam. Chciałabym odwiedzić cię w twoje urodziny, iść z tobą starymi drogami i rozmawiać jak kiedyś, jak mała i duŜa córeczka Mira".

Na moich kursach ustawiania rodziny wciąŜ pojawiają się kobiety (rzadziej męŜczyźni), molestowane seksualnie przez ojca, ojczyma, dziadka, jakiegoś wujka lub starszego brata, przez sąsiada. Istnieją łagodniejsze i drastyczne formy molestowania. Sześcioletnia dziewczynka musiała dotykać kilka razy narządów dziadka. Pewna matka przychodzi często rankiem nago do łóŜka swojego dziesięcioletniego syna, aby się z nim pieścić i prowokować go do pieszczot i pocałunków. Pewien chłopiec od 12 roku Ŝycia przez 3 lata był molestowany przez swojego adopcyjnego ojca. Matka o tym wiedziała. Chłopiec był zmuszany do posłuszeństwa biciem. A inna dziewczyna, w wieku czternastu lat, miała stosunek seksualny z własnym ojcem. Czuła się lepiej traktowana niŜ matka i myślała, Ŝe jest lepszą kobietą ojca i rozkoszowała się tą szczególną pozycją. Jej uczucia winy mówiły innym językiem. Wobec swojej matki, która nic nie wiedziała o tym związku, czuła się tak winna, Ŝe popadła w depresję i myślała o samobójstwie. Sześcioletnia dziewczyna została zgwałcona przez ojca; dziecko chciało odebrać sobie Ŝycie. Gdy miała 16 lat uciekła z domu i zamieszkała daleko u krewnych. Czuła się winna, brudna i przeklęta. Szczęśliwie poznała męŜczyznę, u którego odnalazła czułą platoniczną miłość. Później się pobrali.

RównieŜ łagodniejsze formy molestowania seksualnego obciąŜają psychikę dziecka. Najgorsze jest to, Ŝe ono ten cięŜar dźwiga samotnie. Dopiero udział w grupie terapeutycznej i rozmowa o złych doświadczeniach, ułatwia i wyprowadza z odosobnienia do wspólnoty. W czasie kursów ustawiania rodziny juŜ po kilku godzinach atmosfera jest pełna zaufania i wtedy zostają ujawnione niektóre złe tajemnice. Leczenie w przypadkach molestowania seksualnego nie jest łatwe. Mówię wtedy do uczestniczki kursu tak: „Proszę, niech ktoś z grupy przejmie rolę ojca, który cię molestował i wybierz równieŜ matkę". Reprezentanci rodziców stoją obok siebie, córka stoi w pewnej odległości od rodziców, mniej więcej dwa metry naprzeciw. Pytam córkę: „Jak mówiłaś do swoich rodziców jako dziecko?" „Mamo i tato". „Powiedz twoim rodzicom: „Tato, co się stało, zostanie między nami. Jestem waszym dzieckiem, jestem całkiem niewinna. Jesteście dorośli, wy musicie ponieść winę i skutki, tylko wy jesteście w stanie to zrobić". Po tych słowach od razu albo później następują zdania: „Dobro, które od was otrzymałam, przyjmuję z wdzięcznością, przede wszystkim dar Ŝycia. Biorę ze wszystkim, co do tego naleŜy i uczynię dobro z tego dla waszej radości. Jesteście moimi prawdziwymi rodzicami, a ja waszym dzieckiem". Te słowa prowadzą do uwolnienia od obciąŜenia przez molestowanie seksualnie i powstałe przez to u dziecka poczucie winy. Kobieta promienieje i mówi: „Teraz nadchodzi chęć Ŝycia!"

W niektórych przypadkach molestowania seksualnego nie wystarczą takie słowa. Dobrze jest przeprowadzić ustawianie rodziny i rozpoznanie trudnych losów w rodzinie. Frida, 28 lat, uczestniczyła w kilku kursach ustawiania rodziny u róŜnych terapeutów, takŜe u mnie. Ale sama nie chciała zrobić Ŝadnego ustawienia, bo z pierwszych 14 lat swojego Ŝycia nie miała Ŝadnych wspomnień i uwaŜała, Ŝe wtedy nic się nie wydarzyło. Ostatniego dnia powiedziała, Ŝe jednak spróbuje ustawić swoją rodzinę i chce wziąć pod uwagę obok ojca, matki i rodzeństwa równieŜ dziadka ze strony matki oraz brata ojca. Jako swoją reprezentantkę wyznaczyła młodą kobietę, która pojawiła się na kursie z powodu molestowania seksualnego przez ojca i miała juŜ za sobą ustawienie swojej rodziny. Gdy Frida dokonała ustawienia swojej rodziny i jej przedstawicielka została zapytana: „Jak się czujesz na tym miejscu?" - powiedziała: „Przez tego, tego i tego byłam molestowana", pokazała dziadka, ojca i jego brata. Kilka tygodni później po kursie otrzymaliśmy od niej list. Frida pisała, Ŝe odnalazła te

Page 47: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

47

wydarzenia w swojej pamięci i wszystko się zgadza, co powiedziała jej reprezentantka podczas ustawienia. Uwolniła się od wielkiego cięŜaru i zaczęła nowe Ŝycie.

W wielu przypadkach molestowania seksualnego dziecka przez męŜczyznę chodzi o człowieka osłabionego trudnymi losami w swoim domu rodzinnym i osobę, która nie jest w stanie jak męŜczyzna kochać kobietę, lecz moŜe spełniać swoje seksualne marzenia tylko w związku z dzieckiem. W czasie mojej lekarskiej i terapeutycznej pracy w zakładzie karnym wielu więźniów, którzy tam przebywali za kazirodztwo, dochodziło do zadziwiającej poprawy dzięki psychoterapii w męskich grupach, w których mogli oni z biegiem czasu naładować swoje męskie akumulatory, aŜ zachowywali się jak męŜczyźni. Więzienie bez terapii nie przynosi w większości przypadków poprawy, szczególnie w przypadku sprawców sądzonych z powodu molestowania seksualnego, którzy we wspólnocie złodziei, włamywaczy i zbrodniarzy są szczególnie źle widziani. Są oni poniŜani, czasami gnębieni i dręczeni przez współwięźniów. Sama kara nie jest ani dla nich, ani dla społeczności Ŝadną pomocą. Alternatywą jest terapia w więzieniu, jak tego dowodzą kilkudziesięcioletnie doświadczenie w holenderskich zakładach karnych, w 50 do 60 procent sprawców cięŜkich przestępstw poddawanych psycho- i socjoterapii, po wyjściu na wolność nie powraca na drogę przestępstwa. Wysokie koszty terapii i tak są niskie w porównaniu do kosztów i szkód, spowodowanych przez recydywistów. Ustawianie rodziny ze sprawcami jest, według doświadczeń przeprowadzanych od kilku lat, skuteczną terapią. Dzięki niej na światło dzienne wychodzą wszelkie uwikłania sprawców przestępstw z osobami w ich rodzinach, które wcześniejsze pokolenia brały na siebie. W ten sposób moŜliwe jest uwolnienie z rodzinnych uwikłań i tworzenie właściwych warunków do resocjalizacji.

Rada: Rytuał uwolnienia Jeśli jako dziecko byłeś molestowany seksualnie, moŜesz spojrzeć na sprawcę wprost lub wewnętrznie i wypowiedzieć uwalniające słowa, głośno i mocno, do skutku. Jeśli obawy i poczucie winy wrócą ponownie, rozstaw palce lewej ręki i poruszaj dłonią i ramieniem kilka razy dość silnie do przodu i powiedz głośno: „Precz, precz, precz...", tak często, aŜ stare uczucia znikną. To ćwiczenie moŜna powtarzać tyle razy, ile to potrzebne. Przy szczególnie złych doświadczeniach molestowania seksualnego dobrze jest wziąć udział w kursie ustawiania rodziny, aby wykorzystać uzdrawiające siły ustawienia dla wsparcia własnych starań. Idź do grupy, w której jest mniej więcej ta sama liczba kobiet co męŜczyzn. Jeśli ktoś próbuje wmówić ci seksualne molestowanie, wykonaj ten odruch obronny lewą lub prawą ręką i powiedz tej osobie: „Oddaję ci wszystko, co próbujesz mi wmówić. Nie mam z tym nic wspólnego, to twoja sprawa, musisz sobie z tym poradzić".

Gwałt

Kora, 40 lat, została w ciągu ostatnich 15 lat trzy razy zgwałcona przez róŜnych męŜczyzn. Poprosiłem ją o wskazanie reprezentantów dla tych męŜczyzn. Ustawiła ich obok siebie. Sama stanęła w odległości sześciu metrów od nich. MęŜczyźni i Kora patrzyli sobie długo w oczy. Kora powiedziała później zgodnie z moimi wskazówkami: „To, co się zdarzyło zostawiam wam. Wy musicie ponosić winę i skutki tego. Ja jestem niewinna. Teraz jestem uzbrojona, mam sztylet i zadam cios". Pierwszy męŜczyzna poszedł na skraj pomieszczenia i patrzył w ścianę, drugi pozostał niewzruszenie na miejscu. Powiedział później: „Czułem się silny i zimny jak skała". Trzeci męŜczyzna ukląkł, pochylił się i wyciągnął ręce do przodu. Kora podeszła powoli do niego i złapała jego ręce. On wstał. Oboje patrzyli sobie długo w oczy. Kora przyciągnęła męŜczyznę do siebie. Oboje się objęli.

Page 48: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

48

W czasie wojen wiele było gwałtów, szczególnie w dniach po walkach. Niektóre kobiety zaszły w ciąŜę, większość dokonała aborcji, niektóre urodziły dzieci. W moim sąsiedztwie Ŝyła młoda wdowa, która urodziła dziecko swojego rosyjskiego przyjaciela. Powiedziała: „Chciałam urodzić dziecko mojego męŜa. Trzy tygodnie po ślubie musiał iść na front i poległ. Byliśmy małŜeństwem przez cztery tygodnie. Teraz mam dziecko mojego rosyjskiego przyjaciela. Kochaliśmy się, kocham naszego syna i myślę chętnie o jego ojcu".

Mimo wszystko powiedzieć „tak"

Na kursie był pewien męŜczyzna, który wyglądał jak rosyjski Ŝołnierz na zdjęciach z czasów wojny. Jego matka została zgwałcona w czasie ucieczki z Prus Wschodnich i zaszła w ciąŜę. Planowana aborcja nie doszła do skutku z powodu wojennych zawirowań. Młoda kobieta czuła się dobrze z rosnącym dzieckiem i chciała je urodzić. Matka, która pochodziła z komunistycznej rodziny, opowiadała później synowi: „Moi rodzice byli przyjaciółmi sowieckiego narodu. Odrzucali propagandę nazistów z ich nienawiścią do «słowiańskich podludzi». Ty jesteś synem młodego rosyjskiego Ŝołnierza i cieszę się, Ŝe jesteś ze mną". Syn uczył się rosyjskiego i pracował jako korespondent gazety w Moskwie. Zaprzyjaźnił się z Rosjanami, z których kaŜdy mógł być jego ojcem. Podczas ustawiania jego rodziny ustawiono jego rosyjskiego ojca, jego rodziców i dziadków, rodzeństwo, wujka i ciotkę, którzy stali z tyłu za synem. On czuł się silny i chroniony w swojej rosyjskiej rodzinie i powiedział do matki i jej rodziny: „Jestem Rosjaninem!" Bert Hellinger pisze: „Jeśli miał miejsce gwałt, to nie seksualność staje się przez to zła. Seksualność nie zostaje tym dotknięta, to tylko okoliczności są złe... Czasami w wyniku gwałtu kobieta zajdzie w ciąŜę. Nawet, jeśli dziecko zostanie usunięte, skutków nie da się cofnąć. W ten sposób nie moŜna cofnąć ani gwałtu ani związku, który w ten sposób powstał, ani macierzyństwa, ani ojcostwa. Skutki pozostają, jakkolwiek je moralnie ocenimy".

Poronienie, aborcja

Celem tej ksiąŜki i mojej pracy zawodowej w czasie terapii krótkoterminowych z ustawianiem rodzin jest rozpoznanie obciąŜających czynników, równieŜ tych nieznanych i nieuświadomionych, oraz doprowadzenie do rozwiązania, które pozwoli na Ŝycie w sile i pełni bez przeszkód wynikających z przeszłości. Poronienia i aborcje są złymi obciąŜeniami dla związku i miłości pary. Bert Hellinger wskazał drogi, które wyprowadzają tak doświadczone osoby z cierpienia, uwikłania i winy do wspólnego przyjęcia, smutku i nowego początku. W latach siedemdziesiątych XX wieku aborcje stały się w moim kręgu znajomych czymś tak normalnym, Ŝe wykonywano je bez większego zastanowienia. Wiele par rozeszło się po takim wydarzeniu, chociaŜ większość terapeutów nie łączyła rozpadu związku z aborcją. Byliśmy zdania, Ŝe kobieta ma absolutne prawo do samostanowienia i w kaŜdym czasie moŜe dokonać zabiegu. Przeciwnicy aborcji wydawali nam się zacofani. Lekarz powiedział pewnej kobiecie, która nie stosowała Ŝadnej antykoncepcji, Ŝe aborcja jest czymś dobrym, rodzajem oczyszczenia ciała jak w przypadku kataru. Usuwała więc ciąŜę wielokrotnie. Przy czym cierpiała coraz bardziej z powodu okropnych lęków i mogła wychodzić z domu tylko w czyimś towarzystwie; w trakcie długotrwałej psychoterapii nikt nie nawiązywał do tych licznych zabiegów. Doświadczenia w ustawianiu rodziny potwierdziły, Ŝe aborcje mają zdecydowanie złe skutki dla pary. Stosunek między nimi jest obciąŜony tak bardzo, Ŝe się rozpada. Kobiety po aborcji cierpią na depresję lub choroby somatyczne. W czasie kursów ustawiania rodziny często zdarza się relacja z aborcji. Ewa będąc studentką dwa razy usunęła ciąŜę. Po studiach wyszła za swojego partnera, Gerarda. Chcieli mieć dziecko, ale Ewa nie mogła zajść w ciąŜę, choć oboje byli zdrowi. Ewa wybrała z grupy reprezentantów dla siebie i swojego męŜa oraz dla dwójki usuniętych dzieci, syna i córki. Reprezentanci pary stali z boku, reprezentanci dzieci naprzeciw w pewnej odległości. Powiedziałem: „Przypatrzcie się bez słów. Jeśli poczujecie jakiś impuls, idźcie za nim". Rodzice

Page 49: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

49

i dzieci przyglądali się sobie kilka minut. W międzyczasie rodzice patrzyli na siebie, potem znów na dzieci, które trzymały się mocno. Matka płakała, podchodziła cicho do dzieci, ciągnęła za sobą swojego męŜa. W końcu rodzice podali dzieciom dłonie, wzięli je w ramiona. Wszyscy czworo usiedli na podłodze i objęli się. Po ustawieniu reprezentantka matki opowiadała: „Gdy widziałam smutek w oczach mojego męŜa, mogłam dopuścić mój ból. Odczuwałam całym ciałem miłość do moich zmarłych dzieci". Dzieci opowiadały, Ŝe w ramionach rodziców czuły się spokojne i nie robiły im zarzutów. Ewa i Gerard przyglądali się ustawieniu. W niektórych przypadkach nie wykorzystuje się reprezentantów, lecz sami rodzice biorą udział w ustawieniu. Zwykle jednak łatwiej jest przedstawicielom przeŜyć smutek i miłość do dzieci, a parze ich naśladować.

Rada: Leczenie wewnętrznymi obrazami Jeśli przeŜyliście aborcję, moŜecie przeprowadzić ten proces leczenia wewnętrznymi obrazami. Wejdźcie w rolę pary, w której wyobraŜeniach widać usunięte dziecko. Dajcie sobie trochę czasu i patrzcie na dziecko, to znów na partnera, a potem ponownie na dziecko. Pomyśl o czymś, co wywołuje u ciebie uczucia, obojętnie, co to jest, nawet jeśli na początku jest to chłód, odrzucenie czy uraza w stosunku do partnera. Pod urazą kryje się smutek i moŜe zraniona miłość. Gdy czujesz smutek i miłość, weź dziecko i przytul je do serca. MoŜe chciałabyś powiedzieć: „Szkoda. - Teraz przyjmuję cię jak dziecko i moŜesz mnie mieć jak swoją matkę. W moim sercu daję ci miejsce". MoŜe chciałabyś powiedzieć swojemu partnerowi: „Szkoda, Ŝe nie mieliśmy tego dziecka naszej miłości. Nośmy razem winę i smutek z tego powodu w miłości". Ze wspólnego przeŜycia winy w smutku i miłości wyrośnie nowa siła dla związku. Czasami dobrze jest wziąć w wyobraźni na ręce usunięte dziecko i pokazać mu piękny świat wokół. Sama poczujesz, kiedy będzie juŜ dość i zostawisz dziecko w spokoju. Smutek i ból mogą przejść, a ty moŜesz iść dalej swoją drogą.

Co powiedzieć dzieciom?

Młoda para chciała mieć dziecko. Kobieta zaszła w ciąŜę. W drugim miesiącu poroniła. Rodzice długo przeŜywali związany z tym smutek i mieli nadzieję, Ŝe następna ciąŜa zakończy się powodzeniem. Kobieta urodziła dwoje dzieci. Czy te dzieci powinny wiedzieć, Ŝe pierwsza ciąŜa ich matki zakończyła się poronieniem? Z reguły takie wczesne poronienie ma znaczenie tylko dla rodziców i innym dzieciom - rodzeństwu nie trzeba nic mówić. Inaczej jest w przypadku poronienia w późniejszym stadium ciąŜy, w którym dzięki moŜliwościom medycyny moŜna utrzymać dziecko przy Ŝyciu, tzn. juŜ w pięć do sześciu miesięcy, gdy dziecko waŜy od 500 gramów. Jeśli dziecko w takim późnym stadium ciąŜy przyjdzie na świat martwe, to naleŜy do rodziny i ma prawo do swojego miejsca wśród rodzeństwa. Powinno mieć imię i swój grób, a rodzina powinna pamiętać o dniu jego śmierci. Zmarłe dziecko jest liczone razem z rodzeństwem. W przypadku dwójki dzieci pierwsze Ŝyjące dziecko mówi: „Jest nas trzech, ja jestem drugim dzieckiem, mój zmarły brat jest pierwszy". Te proste zdania i uznanie prawa przynaleŜności do rodziny dla zmarłego brata mają uzdrawiające znaczenia dla rodziny. To samo dotyczy równieŜ dzieci, które przyszły na świat martwe pod sam koniec ciąŜy lub zmarły w czasie lub zaraz po porodzie. One zawsze naleŜą do rodziny. Młoda para oczekiwała pierwszego dziecka. W ósmym miesiącu ciąŜy urodził się martwy syn. Rodzice nadali mu imię i pochowali w grobie dziadka ze strony ojca. Dzięki smutkowi i miłości rodziców i krewnych oraz pochowaniu dziecka w rodzinnym grobie - otrzymało ono swoje miejsce w rodzinie.

W czasie jednego kursu ustawiania rodziny 38-letni Leopold opowiadał, Ŝe odkąd tylko sobie przypomina, przeŜywał depresyjne nastroje i czasami miał myśli samobójcze. Przed kursem odwiedził swoją matkę i dowiedział się, Ŝe po jego porodzie połoŜna stwierdziła, Ŝe w łonie matki było jeszcze drugie dziecko;

Page 50: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

50

to dziecko, dziewczynka, urodziło się pół godziny później martwe. Siostra - bliźniaczka nie miała imienia i grobu, została pochowana na brzegu cmentarza, anonimowo. W czasie ustawiania rodziny na zakończenie terapii rodzeństwo stało naprzeciw rodziców. Leopold powiedział: „Kochana siostro, nareszcie jesteś! Byliśmy tak blisko przez dziewięć miesięcy. Brakowało mi ciebie przez całe 38 lat. Daję ci na imię Amanda". Brat i siostra objęli się czule. Amanda powiedziała: „Jestem z tobą i cieszę się, gdy dobrze ci idzie".

Zabójstwo dziecka

Tubylcy w Australii przemieszczali się w przez kraj zbierając poŜywienie i łowiąc. Kobieta nosiła dziecko, aŜ do momentu, gdy umiało samo chodzić. Następne dziecko mogło przyjść na świat dopiero trzy lata po poprzednim. Gdy drugie dziecko urodziło się rok lub dwa po pierwszym, to jedno z nich było zabijane. Dwojga dzieci matka nie byłaby w stanie nosić dzień w dzień w czasie długich wędrówek i zbierania poŜywienia. Według wierzeń tych ludzi, dusza tego dziecka Ŝyje jako światło w jakimś pięknym miejscu, u źródła lub w cieniu drzewa, i czeka, aŜ wreszcie będzie mogła wzrosnąć w matce i urodzić się. Zabójstwo dziecka jest potrzebne rodzinie. Z doświadczeń naszej kultury nie wiemy, co jest dobre w innych kulturach, w całkiem odmiennych warunkach Ŝycia.

W antycznej Grecji i Cesarstwie Rzymskim, przed okresem chrześcijaństwa, zapobieganie ciąŜy, aborcja, porzucenie i zabójstwo nowo narodzonych było częste i dozwolone. Gdy dziecko przyszło na świat, połoŜna kładła je na podłodze i wołano ojca. On podnosił dziecko, brał je na ramiona, uznawał za swoje. „Dziecko, którego ojciec nie podniósł z podłogi, było porzucane albo przed drzwiami domu, albo w jakimś innym miejscu - kaŜdy, kto chciał, mógł je zabrać. Porzucano równieŜ dziecko, jeśli ojciec był nieobecny i tak kazał uczynić swojej cięŜarnej Ŝonie. Grecy i Rzymianie wiedzieli, Ŝe Egipcjanie, Germanowie i śydzi wychowywali wszystkie dzieci. W Grecji dziewczynki były porzucane częściej niŜ chłopcy. W pierwszym roku przed Chrystusem Grek napisał do swojej Ŝony: «Jeśli urodzisz dziecko, pozwolę mu Ŝyć, jak będzie chłopcem, jeśli będzie dziewczynką, porzucę ją»".

W naszej kulturze zabijanie nowo narodzonych dzieci jest cięŜkim przestępstwem. Po doświadczeniach ustawiania rodzin zabójstwo nowo narodzonych dzieci, jak i aborcja w takim stadium ciąŜy, w którym dziecko jest juŜ zdolne do samodzielnego Ŝycia, a więc po pięciu - sześciu miesiącach, silnie oddziałuje na rodzinę nie tylko w tym samym pokoleniu, ale równieŜ w następnych: jeŜeli winy :za zabójstwo dziecka nie przejmie sprawca, niesie ją inna osoba w rodzinie, nawet jeśli o tym nie wie. Przejęcie winy i skutków moŜe być widoczne u rodzeństwa zmarłego dziecka, u wnuka lub prawnuka sprawcy w formie depresji z pojawiającymi się myślami samobójczymi, narkomanii, przestępczości lub cięŜkich chorób.

Józef i Marta byli parą od czterech lat. Marta chciała wyjść za mąŜ i urodzić dzieci. Józef ociągał się i kilka razy w roku wstępował do klasztoru. MoŜe całkowicie zdecyduje się na klasztorne Ŝycie? Marta powiedziała: „Prawie nie docieram do swojego przyjaciela, wydaje się, jakby otaczał go jakiś welon, patrzy na mnie i nie zwraca na mnie uwagi. MoŜe przy tym wykonywać wszystkie codzienne prace i jest nieobecny. Gdy mówię do niego, dotykam go i przytulam, przygląda mi się, jakby przyszedł z innego świata. Gdy mieliśmy kłopoty, poszedł do swojego malutkiego pokoiku na poddaszu i był tam długo sam. Później był znów spokojny i nieosiągalny. Nie wiem, co się z nim dzieje. PrzeŜyliśmy równieŜ dobre czasy bliskości i miłości, tak Ŝe mam jeszcze nadzieję, iŜ moŜemy być razem". Przy ustawianiu rodziny, z której pochodził Józef, opowiadał, Ŝe jego matka miała w trakcie trwania małŜeństwa romans, którego wynikiem była ciąŜa. Wszyscy we wsi wiedzieli o tym, i była to wielka hańba. Z tego powodu dziecko, syn, został usunięty w szóstym miesiącu ciąŜy. W czasie ustawiania rodziny powstał natychmiast silny związek między Józefem i jego starszym przyrodnim bratem w smutku i miłości. Jego brat leŜał jak zmarły na podłodze obok matki i jej kochanka, a Józef połoŜył się obok niego i chciał umrzeć. Ojciec Józefa stał się niespokojny i

Page 51: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

51

powiedział głośno: „Nie, Józefie, nie chcę, Ŝebyś umarł. Wstań, chcę, Ŝebyś został i Ŝył". Ojciec podniósł Józefa i postawił go obok jego braci, którzy przyjęli go w ramiona i trzymali mocno. Ten przykład pokazuje, jak związek dwojga partnerów, nawet przy ich najlepszej woli, moŜe być obciąŜony przez losy rodzin, z których pochodzą. Autentyczna więź miłości między Józefem a Martą stała się moŜliwa dopiero wtedy, gdy zamordowany przyrodni brat znalazł dobre miejsce w rodzinie.

Dzięki ustawianiu rodziny nauczyliśmy się, Ŝe rozwiązanie nawet tak drastycznych spraw leŜy w rodzinie, jeśli sprawcy przejmą winę i połoŜą się obok zmarłych, a pozostała część rodziny pokłoni się przed ofiarami i sprawcami. Ujrzymy często zadziwiająco czuły związek między sprawcami i ofiarami. W jednym z kursów uczestniczyła kobieta, której mąŜ zabił dwóch ich wspólnych synów i siebie samego. W końcowym obrazie ustawienia reprezentanci ojca i dzieci leŜeli, jako zmarli, na podłodze. Kazałem połoŜyć dzieci w pewnej odległości od ojca, poniewaŜ sądziłem, Ŝe ofiary mogłyby nie chcieć znajdować się tak blisko ojca-mordercy Doszło do wstrząsającej sceny: dzieci przysunęły się bliŜej ojca, aŜ wszyscy leŜeli w uścisku. Matka mogła zostawić swojego męŜa i dzieci w pokoju. W innym przypadku pracowałem w poradni z męŜczyzną przebywającym w więzieniu, który zamordował swoją Ŝonę. Opinia psychologów dała róŜne powody do jego zwolnienia: przed czynem, który popełnił, duŜo pił i był gnębiony przez swoją Ŝonę z powodów finansowych. Po dwóch latach więzienia wyszedł na wolność, a jego dzieci odebrały go. Wydawało mu się, Ŝe ten straszny czyn jest jak nie jego, zamordowana Ŝona została bowiem przedstawiona jako współwinna. MęŜczyzna nie przyjął swojej winy i skutków tego czynu. W takim przypadku musimy czekać z doświadczeniami ustawiania rodziny, aŜ dziecko, wnuk lub prawnuk będą identyfikowani ze sprawcą i przejmą za niego winę i skutki, co moŜe się wyrazić depresją, skłonnościami samobójczymi, chorobami, nałogiem lub przestępczością. Dzieci spodziewają się po swoim ojcu, Ŝe winę i jej skutki weźmie na siebie. Wszak godność człowieka łączy się z odpowiedzialnością za swoje czyny: „Zrobiłem to, jestem za to w pełni odpowiedzialny, ponoszę winę i skutki tego, co się wydarzyło. Wy, moje dzieci, jesteście niewinne". Dzieci powiedzą swojemu ojcu: „Wina i skutki zostają u ciebie, my nie moŜemy za to odpowiadać, to za duŜy dla nas cięŜar. Jesteśmy twoimi dziećmi i jesteśmy niewinne. Zostawiamy cię u naszej zmarłej matki. Dar Ŝycia przyjmujemy od was z wdzięcznością i szanujemy was jako naszych rodziców". To jest rozwiązanie, Ŝeby rodzina Ŝyła w spokoju i aby Ŝycie jej członków w następnych pokoleniach było spokojne.

Page 52: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Udane partnerstwo. Skomplikowana miłość

Wanda i Robert

Gdy w waszym związku dzieje się źle, idziecie do przyjaciół, znajomych lub sąsiadów, którzy dobrze ze sobą Ŝyją i obserwujecie dokładnie, jak oni to robią: W jaki sposób rozmawiają ze sobą i jak długo? Jak się na siebie patrzą? Czy dotykają się często? Czy mają wiele wspólnego? Czy są często oddzielnie? Jak się wtedy zachowują? Czy istnieją między nimi jakieś określone reguły. Jak uzgadniają wspólne spędzanie czasu? Czy oboje są często radośni? Od dobrych przyjaciół moŜna się dowiedzieć, ile czasu zostanie na Ŝycie intymne. Jak oboje traktują róŜne zainteresowania. Jak wyraŜają agresywne uczucia i odmienne zdania. Czy rozmowy krytyczne zawierają wyrzuty i złość, czy bardziej chodzi o propozycję polepszenia i wspólne rozwiązania. Czy dobrze czujecie się u tej pary? Jeśli podoba wam się ich rodzaj komunikacji, przejmijcie z tego tyle, ile jest wam potrzebne. Przed laty, podczas jednego z kongresów w Monachium, zaprzyjaźniłem się z Wandą i Robertem. Mieszkaliśmy w tym samym hotelu, i jechaliśmy ich samochodem do sali kongresowej. Robert siedział za kierownicą, Wanda obok niego z planem miasta na kolanach. Prowadziła go przez miasto. Powiedział: „To cudowne, Wando, jak mnie prowadzisz". Ona odpowiedziała: „Tak, Robercie, chętnie jadę z tobą, kierujesz tak spokojnie i pewnie. Teraz jedziemy przez Marienplatz, a potem trzecia w prawo". I Robert jechał, a potem staliśmy w odwrotnym kierunku na jednokierunkowej drodze, samochody tłoczyły się, trąbiły, ktoś otwarł okno i wołał: „Ty idioto!" Robert śmiał się i powiedział do swojej Ŝony: „Z tobą zawsze dzieje się coś wesołego". Do centrum konferencyjnego dojechaliśmy z opóźnieniem. To była ciekawa jazda. Obojga pytałem, czy zawsze tak się zachowują. Potwierdzili: „Tak, tak, robimy juŜ od 20 lat i chcemy postępować tak dalej". Robert i Wanda są zaawansowani w szkole miłości. Potwierdzają się nie tylko w pozytywnym sposobie zachowania, lecz równieŜ, gdy coś się zdarzy, co normalnie jest odbierane negatywnie i oceniane. Korek na jednokierunkowej ulicy byłby dla wielu par okazją do okropnych wyrzutów i kłótni. Robert czyni z trudnej sytuacji coś pozytywnego, mówiąc: „Z tobą moŜna zawsze przeŜyć coś wesołego". Mówimy o pozytywnej konotacji, tzn.: zachowanie, które normalnie odbierane jest negatywnie i jest tak osądzane, Robert ocenia pozytywnie. Ta pozytywna ocena - w innych przypadkach negatywnie przeŜywanych sposobów zachowania - jest istotnym dodatkiem w ustawianiu rodziny. Wiele pełnych cierpień i szkodliwych sposobów zachowania, jak depresja ze skłonnościami samobójczymi, alkoholizm i brak miłości w związku jest rozpoznawana w czasie ustawiania rodziny, z której się pochodzi jako wyraz połączenia z ludźmi, którzy mają za sobą trudny los i wcześniej przeŜyli te sposoby zachowań. Przez rozpoznanie tych zaleŜności moŜemy powiedzieć: to złe zachowanie jest znakiem czułego związku np. z ojcem lub innymi waŜnymi osobami w rodzinie. Oto kilka przykładów:

Babci kompan od kieliszka

Pewien przyjaciel opowiadał mi: „Piłem zbyt duŜo alkoholu. RównieŜ, gdy chciałem wypić jeden kieliszek, musiałem wypić całą butelkę. Byłem pijany, źle spałem i kłóciłem się z Ŝoną. Moja Ŝona mówiła często: «Nie pij tyle, chodźmy wcześniej do łóŜka, mam jeszcze jakieś plany». Nawet taka zachęta nie mogła mnie powstrzymać od picia. Od roku moja Ŝona juŜ nie próbuje odwieść mnie od picia. Mówi: «Przynieś sobie jeszcze buteleczkę z piwnicy i wypij za zdrowie swojej babci». Kiedyś opróŜniłem dwie butelki, byłem w sztok pijany". „Co twoja babcia ma z tym wspólnego?"

Page 53: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

53

„W wieku 10 lat byłem babcinym kompanem w piciu. Rodzice mojej matki mieszkali u nas w domu. Po śmierci dziadka często spałem u mojej babci, szczególnie gdy moi rodzice wychodzili wieczorami z domu. Miałem pilnować babci. Nie powinna pić alkoholu, bo szalała po mieszkaniu i przewracała się. Ale jak tylko rodzice wychodzili z domu, a ja byłem u babci, wyciągała zza biustonosza pęk małych kluczy, dawała mi i mówiła: «Przynieś buteleczkę z piwnicy». Przynosiłem szampana lub wino. Czytała etykietę i mówiła: «To był dobry rok, 1958, piękne lato i złota jesień». Mogłem otworzyć butelkę, przynosiłem z kredensu dwa kieliszki, nalewałem i stukałem się z babcią. Miała na tę okazję róŜne powiedzenia: «Taka buteleczka nikomu nie zaszkodzi». Przy czym śmiała się, trzymała na ustach lewy palec wskazujący i wiedziała, Ŝe nasze picie jest tajemnicą. Czasami wystarczyła nam jedna butelka, a czasami dwie. Padaliśmy zmęczeni do łóŜka rodziców. Gdy babcia budziła się w nocy, dotykała mnie i mówiła do mnie imieniem dziadka: «Ty teŜ nie śpisz, Edwardzie?» Odpowiadałem wtedy: «Tak, babciu, nie śpię». A ona na to: «Ach, to ty kochanie, myślałam, Ŝe to mój Edward leŜy koło mnie. Chrapałeś tak jak on». Gdy babcia wstawała w nocy, uwaŜałem, Ŝeby się nie przewróciła. Gdy nie mogła spać lub miała bóle głowy, szła do kuchni i robiła sobie mocną kawę. Byłem jej ulubionym wnukiem. Zawsze dawała mi dziesięciomarkowy banknot ze słowami: «Masz chłopcze, mam dla ciebie obrazeczek, nie mów nikomu». Tę historię przypomniałem sobie przed laty, gdy wypiłem dwie butelki wina i wczesnym rankiem obudziłem się z bólem głowy; poszedłem do kuchni zrobić sobie kawę. Słyszałem wtedy głos babci: «Kawa jest dla starszych osób dobrym środkiem nasennym i pomaga na ból głowy». I przejrzałem. Wiem, Ŝe jestem związany przy piciu z moją kochaną babcią. Wiem równieŜ, Ŝe moja zmarła babcia kocha mnie i gdy mówię: «Kochana babciu, przyniosę sobie jeszcze jedną buteleczkę wina i wypiję na twoje zdrowie», widzę ją z białymi włosami i w lnianej koszuli nocnej. Potrząsa głową i mówi: «Mój chłopcze, pij tylko tyle, ile moŜesz». Od tego momentu łatwiej przychodzi mi pić tylko co kilka tygodni i bardzo rzadko opróŜnić całą butelkę - z miłości do niej!" W tej historii rozpoznajemy, Ŝe pozytywne konotacje moŜemy wykorzystać równieŜ w stosunku do siebie samego.

Palenie z miłości

RównieŜ palenie papierosów to często znak związania z innymi osobami. Anna paliła tak duŜo, jak jej ojciec, i kiedyś w czasie terapii powiedziała: „Kochany ojcze, postępuję tak jak ty, chociaŜ sobie szkodzę i umrę na raka płuc, ale palę z miłości do ciebie". Bert Hellinger powiedział kobiecie, która wypalała dziennie 40 papierosów: „Wyobraź sobie, Ŝe jesteś małą dziewczynką i siedzisz u taty na kolanach, włóŜ do ust jednego papierosa, weź głęboki wdech, przypatrz się z miłością swojemu tacie i powiedz: «Kochany tato, u ciebie mi smakuje», i mów to zdanie przy kaŜdym zaciągnięciu - w miłości". Pewien męŜczyzna opowiadał tak: „Paliłem przez 20 lat jak lokomotywa i piłem jak smok, i nie mogłem przestać. Nic mi nie pomagało. W nocy miałem silne bóle w klatce piersiowej i myślałem, Ŝe umrę. Moja Ŝona wzywała pogotowie. Dostawałem zastrzyk i było trochę lepiej. Lekarz powiedział: «Musi się pan zdecydować, czy tak będzie dalej i chce pan wkrótce umrzeć czy Ŝyć. Tylko pan moŜe sobie pomóc». W tym czasie moja 85-letnia matka była śmiertelnie chora. Byłem przy niej w tych ostatnich dniach. Rozmawialiśmy wiele o naszym wspólnym Ŝyciu. Naraz powiedziała: «Szkoda, Franek, Ŝe twoja siostra nie przyszła na świat Ŝywa». Myślałem, Ŝe mama mówi od rzeczy: «Co ty mówisz, mamo, ja mam siostrę?» «Tak, Franku, siostrę-bliźniaczkę. Gdy się urodziłeś, połoŜna powiedziała: 'tam jest coś jeszcze w środku, ale nie słyszę bicia serca'. Po pół godzinie urodziło się martwe dziecko, dziewczynka. Była nieco mniejsza niŜ ty i miała grube czarne włosy». Całą noc siedziałem przy łóŜku matki płacząc i wiedziałem juŜ, Ŝe przez te 50 lat brakowało mi

Page 54: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

54

mojej siostry, z którą byłem razem przez dziewięć miesięcy. Powiedziałem tylko: «Kochana siostro, chcę do ciebie, chcę umrzeć». Moja matka była wstrząśnięta moim smutkiem, teŜ płakała. Rano zmarła. Od tej chwili wyzdrowiałem. Zrozumiałem mój głęboki smutek i tęsknotę za śmiercią. Pochodziła z miłości do mojej siostry. Czuję, jakby ona ze mną wzrastała. Marzyłem często o dziewczynce, młodej kobiecie, w tym samy wieku co ja, z czarnymi włosami, sympatycznej dziewczynie, mojej siostrze".

Rada: Symptomy jako wyraz połączenia Gdy dotyka cię jakiś symptom albo symptomatyczne zachowanie i cierpisz w związku z tym lub cierpią osoby w twoim otoczeniu i chcesz to zmienić - zastanów się, z czym wiąŜe się to zachowanie bądź ten symptom; większość z nich i większość sposobów zachowania, jak równieŜ pokazują te przykłady, wyraŜają waŜne zaleŜności. W większości chodzi o związki z dzieciństwa, ale równieŜ związki współczesne. Zadziwiające jest to, Ŝe taki symptom nie jest potrzebny lub znika natychmiast, albo po krótkim czasie, gdy tylko zostanie rozpoznany i oceniony. To samo dotyczy par. Gdy Nina jest nieszczęśliwa, zrezygnowana i ma depresyjne nastroje, jej mąŜ oŜywa. Czuje się silny, pomaga w domu więcej niŜ zwykle, staje się uwaŜny i delikatny dla niej. Od momentu, kiedy zna związki, mówi swojej Ŝonie: „Nino, to nic, gdy czujesz się źle, to nawet dobrze dla mnie, zapominam o swoich troskach i oŜywam, to mi robi dobrze". RównieŜ odwrotnie: gdy Rudolf czuje się źle, Nina moŜe go rozpieszczać, jakby był małym chłopcem, a od czasu do czasu dobrze to robi ich małŜeństwu.

Page 55: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

RozwaŜania nr 1

Uzdrawiająca siła ustawiania rodziny w przypadkach cięŜkich chorób

Na kursy ustawiania rodzin przychodzą równieŜ męŜczyźni i kobiety cierpiący na cięŜkie choroby, jak nowotwór, stwardnienie rozsiane, po zawałach czy z róŜnymi psychozami, i mają nadzieję na poprawę swojego stanu lub wyzdrowienie. Taka nadzieja jest usprawiedliwiona, poniewaŜ nauka dowiodła, Ŝe negatywne czynniki psychospołeczne odgrywają istotną rolę przy powstawaniu cięŜkich chronicznych chorób. Co kryje się pod pojęciem takich czynników? Na przykład uwikłania w stosunkach rodzinnych trwające wiele pokoleń, które są właściwie polem działania terapii krótkoterminowych z ustawianiem rodzin; chroniczne obciąŜające stosunki partnerskie i stosunki w miejscu pracy pośród kolegów i z przełoŜonym, długotrwałe niezadowolenie w pracy, nielubiany zawód, wyczerpujące sytuacje zawodowe, przeforsowanie zawodowe lub przeciwnie niedocenienie, ubogie stosunki społeczne, w których jest mało uznania w społeczności, losy uciekinierów, którzy nie mają pewnego miejsca w kraju, w którym szukają azylu. Do takich rodzinnych uwikłań, trwale obciąŜających, ale niekiedy całkiem nieświadomych, przechodzących przez pokolenia naleŜą:

- utrata ojca lub matki poprzez rozejście się rodziców albo osierocenie przez jednego czy obojga rodziców we wczesnym dzieciństwie; -strata rodzeństwa w wyniku wczesnej śmierci, narodzin martwego dziecka lub poronienie w drugiej połowie ciąŜy; -wczesna śmierć rodzeństwa rodziców lub dziadków; -śmierć matki, babci lub prababci w czasie narodzin dziecka lub w okresie połogu; -cięŜkie przestępstwo, w wyniku którego członek rodziny stał się jego sprawcą lub ofiarą; -silny związek dziecka z jednym z rodziców i odrzucenie przez drugiego; -wcześniejszy waŜny partner rodzica, odrzucony przez rodzinę.

Te często całkowicie nieznane losy i nieświadome związki są obciąŜającym, długotrwałym stresem dla ludzkiego organizmu i pokazują się w wielu symptomach typu napięcie, nerwowość, niepokój ruchów, w tak zwanych wegetatywnych symptomach, jak wilgotne i zimne dłonie i stopy, drŜenie rąk, zaburzenia snu, takŜe w dolegliwościach róŜnych części ciała - bólach głowy, napięciu mięśni, bólach pleców, dolegliwościach Ŝołądkowych i innych. Ten stres, trwający latami, osłabia system immunologiczny organizmu, co przyczynia się do rozmnaŜania niebezpiecznych wirusów i bakterii oraz powstania róŜnych chorób. Poza tym, w czasie tworzenia nowych komórek w organizmie dochodzi w normalny sposób do formowania się wybrakowanych konstrukcji, które w zdrowym organizmie usuwane są przez komórki naprawiające. U ludzi poddanych długotrwałemu stresowi, systemy naprawcze organizmu odmawiają posłuszeństwa, rozmnaŜają się zwyrodniałe komórki i w ten sposób moŜe powstać nowotwór. Znany niemiecki badacz z zakresu genezy cięŜkich chronicznych chorób, m.in. nowotworów oraz chorób układu krąŜenia, Ronald Grossarth-Maticek dowiódł w swoich badaniach, Ŝe określone konstelacje związków łączą się z określonymi chorobami:

-„Odrzucenie przez ojca, związanie z matką i ograniczenie męskości moŜe być powodem powstania raka jąder... -Odrzucenie przez rodzica i przez partnera i ograniczenie roli kobiety wiąŜe się z powstaniem raka piersi... -Odrzucenie przez rodzica lub kogoś innego w przeszłości... w interakcji z fizycznymi czynnikami ryzyka ma związek z powstaniem raka Ŝołądka. -Zharmonizowany konflikt lojalności: Ktoś został silnie związany z jednym rodzicem, najczęściej matką i wychowany w harmonii i lojalności. Jako dorosły wchodzi w związek z osobą i dąŜy równieŜ do harmonii i lojalności. A rodzice, jak i partner Ŝądają od tej osoby absolutnej lojalności i pierwszeństwa w miłości.

Page 56: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

56

PoniewaŜ osoba ta nauczyła się wyraŜania swoich potrzeb tylko w harmonii i lojalności, Ŝyje w konflikcie, który moŜe prowadzić do trwałego zahamowania zaspokajania potrzeb... Ta struktura stresu ma związek ze złośliwym nowotworem płuc". JuŜ w 1980 roku Grossarth-Maticek opublikował prace, które dowodzą związku między poczuciem beznadziejności i depresją a powstaniem raka płuc. W trwających wiele lat badań na tysiącach osób „widać, Ŝe czynnik działa tylko wtedy, gdy ma związek z określonymi innymi czynnikami. To dotyczy równieŜ takiego silnego czynnika ryzyka, jakim jest palenie papierosów". W momencie zerwania długoletniego związku miłosnego, na przykład przez śmierć lub rozstanie, widać związek z róŜnymi rodzajami raka, w szczególności nowotworem złośliwym odbytu, a przypadku utraty dziecka lub niezaspokojonego marzenia o dziecku - z nowotworem macicy. Te przykłady pokazują, jakie skutki moŜe nieść za sobą brak lub utrata matki czy ojca, lub innych osób waŜnych w dzieciństwie i wieku dorosłym, i jakie zapobiegające oraz uzdrawiające znaczenie moŜe mieć w takich przypadkach krótkotrwała terapia ustawiania rodzin. Wiele osób musiało przejść w swoim dzieciństwie złe doświadczenia „przerwanej więzi". To znaczy, Ŝe waŜna osoba w Ŝyciu, jak matka czy ojciec, nagle znikają z Ŝycia dziecka. Albo w wyniku śmierci, albo z powodu rozstania osoba ta jest dla dziecka niedostępna, bądź na przykład dziecko z powodu choroby musiało przebywać w szpitalu i rodzice nie mogli go odwiedzać. Dziecko przeŜywa straszliwe opuszczenie w waŜnym dla Ŝycia związku. Często równieŜ w Ŝyciu dorosłym nie odwaŜa się na stworzenie nowych związków o duŜym znaczeniu uczuciowym. W czasie ustawania rodzin męŜczyzna i kobieta, którzy przeŜyli opisywane zjawisko, zachowują się względem rodziców lub innych waŜnych osób (partnerów) ozięble i chłodno, czasami z wyrzutami i agresywnie. Często udaje się doprowadzić pacjenta do traumatycznej sytuacji z dzieciństwa i do czasu tej sytuacji, tak Ŝe moŜe on ponownie przeŜyć dziecięcą miłość w związku do ojca i matki. To ponowne przeŜycie pierwotnej miłości prowadzi do wyzdrowienia opisanej przez Grossarth-Maticka struktury stresu i ma skutki profilaktyczne, a w przypadku istniejących juŜ chorób - skutki wzmacniające i uzdrawiające. Czynniki psychospołeczne, które na podstawie badań Grossarth-Maticka warunkują równieŜ powstawanie cięŜkich chorób, są takie same, jak te, które w oparciu o doświadczenia z ustawianiem rodzin prowadziły do chronicznych zaburzeń i obciąŜeń przez pokolenia. Dodatkowo do warunków sprzyjających rozwojowi chorób według Grossarth-Maticka dochodzą, zdaniem Berta Hellingera, inne znaczące czynniki implikujące powstanie przewlekłych obciąŜeń z zagroŜeniem rozwoju chorób:

-wczesna śmierć kogoś z rodzeństwa; -dziecko - rodzeństwo urodzone martwe; -dziecko zmarłe w wyniku poronienia w drugiej połowie ciąŜy; -dziecko usunięte w pierwszych trzech miesiącach ciąŜy jako obciąŜenie dla rodziców; -aborcja w drugiej połowie ciąŜy jako obciąŜenie dla całej rodziny; -byli waŜni partnerzy męŜa lub Ŝony; -byli waŜni partnerzy ojca lub matki, ewentualnie dziadków lub babć; -wcześniejsza śmierć rodzeństwa rodziców, ewentualnie dziadków; -ukrywane dzieci z innych waŜnych związków męŜa lub Ŝony, rodziców lub dziadków; -przestępstwo w rodzinie: śmierć członka rodziny w wyniku przestępstwa obecnie lub w przeszłości; -inne przestępstwa obecnie lub w przeszłości; -korzyści w rodzinie w wyniku przestępstwa w przeszłości, na przykład wzbogacenie przez wykorzystywanie robotników, przez pozbawienie własności, wypędzenie i mordowanie Ŝydowskich współobywateli.

Page 57: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

RozwaŜania nr 2

Jak przebiega ustawianie rodzin?

Na zakończenie tej ksiąŜki opiszę, jak przebiega kurs ustawiania rodzin. W moich pięciodniowych kursach bierze udział ogółem około 25 kobiet i męŜczyzn, którzy ustawiają swoje rodziny, i kilku obserwatorów. Grupa siedzi w duŜym kole, którego wnętrze jest sceną dla ustawień. W pierwszej godzinie wszyscy się przedstawiają i wymieniają istotne sprawy oraz to, co chcieliby osiągnąć w te pięć dni. Potem zaczyna się pierwsze ustawienie. Osoba z grupy wybiera z uczestników reprezentantów rodziny - tej obecnej i tej, z której pochodzi. Z rodziny, z której pochodzi: ojca, matkę, rodzeństwo i jedną osobę jako siebie samego. Często występują jeszcze inne osoby, na przykład wcześniej urodzone lub urodzone martwe rodzeństwo, byli waŜni partnerzy rodziców lub dziadków, dzieci z wcześniejszych związków, osoby, które miały trudny los, na przykład wcześniej urodzone lub urodzone martwe rodzeństwo rodziców lub dziadków, krewni z cięŜkimi chorobami lub po wypadkach, osoby wyrzucone z rodziny, nieszanowane, np. więźniowie lub alkoholicy. W niektórych przypadkach trzeba równieŜ wziąć pod uwagę pradziadków, np. w wypadku śmierci prababki w czasie narodzin jej dziecka lub cięŜkich przestępstw jak morderstwo. Z reguły wystarczą informacje pochodzące z trzech pokoleń. Przy ustawianiu współczesnej rodziny waŜni są: pacjent, który ustawia, partner lub partnerka, wspólne dzieci, byli lub obecni inni waŜni partnerzy, dzieci z innych związków, równieŜ te wcześniej zmarłe lub urodzone martwe. Po takim wyborze wszystkich reprezentantów pacjent bierze kaŜdego za rękę lub ramię i prowadzi go do miejsca odpowiadającego jego wewnętrznemu obrazowi. Reprezentanci są ustawiani jeden po drugim, aŜ wszyscy znajdą swoje miejsce. Po tym pacjent siada, a terapeuta podchodzi po chwili do kaŜdego i pyta, jak się czuje na tym miejscu. Odpowiedzi zawierają waŜne informacje o ustawianej rodzinie, związkach członków rodziny i dają często wskazówki dotyczące cięŜkich losów i powikłań. Przypomnę, co Bert Hellinger mówi na ten temat: „Gdy ustawiam jakąś rodzinę, poszczególne osoby biorące udział w ustawieniu czują dokładnie, co się dzieje w rodzinie, chociaŜ prawdziwi członkowie są daleko stąd. Porządek tej rodziny odzwierciedla się w tym ustawieniu. Przez ustawienie mam nagle dojście do rzeczywistości zamkniętej w myśleniu. Na światło wychodzi coś, co do tej pory było zamknięte. Wtedy mogę to wypróbować, czy istnieje jakieś rozwiązanie. Ale to, jak rzeczywista rodzina obecna jest w tym ustawieniu, tak równieŜ rozwiązanie przedstawionej rodziny działa na prawdziwą rodzinę - nawet, jeśli oni nic o tym nie wiedzą".

Terapeuta zmienia ustawienie po tych pierwszych pytaniach, aby znaleźć rozwiązanie, dzięki któremu wszyscy naleŜący do rodziny, równieŜ ci, którym odmówiono przynaleŜności - mogliby znaleźć dobre miejsce i uznanie. Ta droga do rozwiązania następuje w kilku krokach, między którymi reprezentanci są wiele razy pytani o miejsce i przeŜycia. Gdy rozwiązanie zostanie osiągnięte, przychodzi osoba, która ustawia rodzinę i ustawia się w swoim miejscu w rodzinie w uporządkowanej całości z jej uzdrawiającą siłą. Z reguły następują krótkie dialogi między osobą ustawiającą swoją rodzinę i kilkoma przedstawicielami członków rodziny. Te rozmowy prowadzi terapeuta. Ustawianie trwa ok. 20 do 30 minut. Gdy wszyscy siedzą ponownie w kręgu, istnieje moŜliwość zadawania pytań i wyraŜania opinii na temat obserwacji. Ustawienia mają miejsce jedno po drugim, z przerwami, krótkimi rozmowami między członkami grupy i terapeutami oraz historiami wplatanymi przez terapeutę odpowiednio do poruszanego tematu. Niektórzy uczestnicy seminarium chcieliby zaplanować takie ustawienie w wyobraźni. Nie jest to moŜliwe, ustawienie nie odbywa się w myślach czy w wyobraźni, lecz w zbiorowym działaniu w trakcie ustawienia. Seans terapeutyczny przebiega z reguły od godziny 9 do 12 i od godziny 15 do 18. Poza tym uczestnicy mają czas wolny.

Page 58: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

58

Komu pomaga ustawianie rodziny?

Ustawianie rodziny pomaga kobietom i męŜczyznom, - którzy mimo miłości mają trudności we wspólnym Ŝyciu w przyjaźni, partnerstwie i małŜeństwie; - którzy Ŝyją sami, choć chcą stworzyć związek; - którzy mają zamiar zakończyć związek i wyjaśnić obciąŜające uwikłania; - których związki obecnie i w przeszłości były obciąŜające i pełne problemów mimo najlepszych chęci w ich tworzeniu; - którzy potrzebują oczyszczenia i pomocy w cięŜkich zaburzeniach, chorobach psychicznych lub organicznych, jak nałóg, depresja, myśli samobójcze czy nowotwór; - którzy chcą rozwiązać konflikty zawodowe; - którzy chcą się zawodowo rozwijać.

Dobre siły uporządkowanej całości rodziny będą skuteczne natychmiast i później z biegiem czasu: związek z rodzicami przeŜywamy na nowo, moŜemy wziąć ich jako źródło naszego Ŝycia i jesteśmy połączeni z nimi we wdzięczności i miłości, i wolni od wyrzutów, które im robiliśmy. To doświadczenie wyzwala nas w naszym własnym Ŝyciu. Stosunki między partnerami, rodzicami i dziećmi stają się wolne od pełnych cierpienia uwikłań i związków z ludźmi, którzy mieli trudne losy lub zostali wykluczeni z rodziny. Związek z kimś moŜe stać się teraz czuły i wzmacniający: wszyscy, którzy do niego naleŜą, mają w nim swoje miejsce. Dzięki temu natychmiast wzrasta siła oraz radość Ŝycia. MoŜemy się tak oddać Ŝyciu w jego pełni i kształtować go, moŜemy równieŜ to, co było trudne przyjąć jako część naszego Ŝycia. Jeśli mamy za sobą traumatyczne przeŜycie lub uczestniczyliśmy w trudnych zdarzeniach, moŜemy uznać i zrozumieć własne oraz obce powikłania i identyfikacje, Ŝe to, co złe widać w uwikłanej miłości. W ustawieniach znajdujemy często miejsce związków miłości, w których moŜemy wiele zrozumieć, rozwiązać i zmienić. MęŜczyźni i kobiety, którzy Ŝyją samodzielnie i chcieliby stworzyć związek, rozpoznają dzięki ustawieniu swoje powiązanie i poznają moŜliwość wyjścia z dawnych powikłań oraz realizacji Ŝyciowych celów. Gdy rodzice ustawiają swoją rodzinę z małymi lub duŜymi dziećmi, ma to bezpośredni dobry wpływ na zachowanie dzieci i stosunki w rodzinie. W przypadku cięŜkich chorób fizycznych lub psychicznych moŜemy czasami rozpoznać związki z trudnymi losami innych osób w rodzinie, co ma wzmacniający wpływ na uzdrawiające siły organizmu. Konflikty zawodowe i trudności mają często związek z obciąŜającymi uwikłaniami w rodzinie, tak Ŝe ustawienia mają dobry wpływ na sytuację zawodową.

Page 59: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

RozwaŜania nr 3

Wiedza przez uczestnictwo

Dzięki praktyce ustawiania rodzin ujawnia się szczególna umiejętność człowieka, nieznana do tej pory. My, ludzie, jesteśmy połączeni wzajemnie nieświadomie na kilku płaszczyznach i posiadamy wiedzę, która pojawia się w określonych sytuacjach świadomości, np. przy ustawianiu rodzin. Widać tutaj, Ŝe obce osoby podstawione w miejsce członków rodziny posiadają w ustawieniu znajomość relacji i uczuć panujących w rodzinie, chociaŜ przedtem nikt im o tym nie mówił. Ta niezwykła umiejętność jest wykorzystywana terapeutycznie w czasie ustawiania rodzin, gdy na światło dzienne wychodzą trudne, stłamszone losy członków rodziny z trzech do czterech pokoleń, i są oni zintegrowani we wspólnocie Ŝyjącej rodziny. Dzięki temu, Ŝe wykluczonym do tej pory z rodziny osobom daje się prawo przynaleŜności, powstaje natychmiast lub z biegiem czasu silny przyrost siły i Ŝywotności poszczególnych osób i całej rodziny. W ten sposób istotnie poprawia się sytuacja wyjściowa dla Ŝycia w pełni. Osobisty rozwój od stworzenia do dnia obecnego jest drugą znaczącą stroną naszego Ŝycia. Dobry, wczesny związek rodziców i dzieci, bezpieczne wzrastanie w rodzinie, wparcie sił duchowych i fizycznych w przedszkolu, w szkole, w czasie kształcenia lub brak opieki i wsparcia są wydarzeniami, które równieŜ mają albo pozytywny, albo negatywny wpływ na Ŝycie. W tym zakresie własnego Ŝycia istnieje wiele moŜliwości samopomocy i pomocy świadczonej przez innych, na przykład ksiąŜki, poradnie, grupy samopomocowe i terapie. Zdolność do budowy silnych i zdrowych związków partnerskich i rodzinnych wyprowadza nas z dzieciństwa w świat dorosłych. Powodzenie i rozwój w świecie par, rodziny, zadań zawodowych i społecznych zaleŜy w istotny sposób od naszej zdolności wyraŜania się i przeŜywania, rozpoznawania i akceptacji siebie oraz partnera. Tej zdolności otwartego dialogu moŜemy się nauczyć.

Page 60: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Z okładki

W ksiąŜce tej zostały przedstawione główne myśli Berta Hellingera, twórcy metody konstelacji rodzinnych, i wykorzystane w kontekście kształtowania więzi partnerskich. Chodzi o „porządek miłości" pomiędzy partnerami, o partnerską „silną strukturę", a więc o zasadnicze warunki, dzięki którym związek między kobietą i męŜczyzną jest udany. Miłość bowiem to coś więcej niŜ tylko uczucie: aby mogła się rozwijać, musi kształtować się w odpowiednich, dobrych relacjach i być oparta na wewnętrznych postawach.

Autor - psychoanalityk z długoletnią praktyką w terapii systemowej par i rodzin - poprzez liczne przykłady uwraŜliwia czytelników na szczególne warunki otoczenia, w jakim przebywają, w jakich przyszli na świat i w jakich się wychowali. Przy czym wskazując na głębokie zaleŜności między tymi czynnikami, podkreśla ich znaczenie dla teraźniejszego Ŝycia i uczy, jak spośród rozmaitych rodzinnych powiązań, róŜnorodnych „reguł gry" i „porządków miłości" przejąć to, co najlepsze, by związek partnerski był trwały i szczęśliwy. KsiąŜka Otto Brinka to oryginalny, śmiało podejmujący takŜe tematy tabu poradnik w sprawach partnerstwa.

Page 61: Brink Otto - Partnerskie Reguly Gry. Terapia Systemowa Wg Berta Hellingera

Tłumaczenie tekstu Ewa Pstraś-Kolodziej Redakcja i korekta Justyna śukowska Redakcja techniczna Artur Czerwiec Projekt okładki Justyna Kulaga-Wytrych Tytuł oryginału: Spielregeln der Partnerschaft Systemische Lósungen nach Bert Hellinger Copyright © Verlag Herder Freiburg im Breisgau 2001 © Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo JEDNOŚĆ, Kielce 2004 ISBN 83-7224-824-9 Wydawnictwo JEDNOŚĆ 25-013 Kielce, ul. Jana Pawła II nr 4 Redakcja: teł. (0-41) 368-11-10 Dział sprzedaŜy: teł. (0-41) 344-98-63 wwwjednosc.com.pl e-mail: [email protected] Drukarnia im. A. Półtawskiego www.dap.pl