Bogaty Ojciec Biedny Ojciec - Robert Kiyosaki-1

147
BOGATY OJCIEC BIEDNY OJCIEC Robert Kiyosaki scan by: Shelter SaneFROG WERSJA: 0.1 0.1: po OCR, drobne poprawki, formatowanie; Jeżeli znajdziesz błąd, popraw go, zwiększ nr wersji o 0.1 i redystrybuuj.

description

Great business story

Transcript of Bogaty Ojciec Biedny Ojciec - Robert Kiyosaki-1

BOGATY OJCIEC BIEDNY OJCIECRobert Kiyosakiscan by:ShelterSaneFROGWERSJA: 0.1! 0.1: po OCR, drobne poprawki, Iormatowanie;Jezeli znajdziesz blad, popraw go, zwiksz nr wersji o 0.1 i redystrybuuj.Bogaty ojciecBiedny ojciecCzyIi czego bogaci uczq swoje dzieci na temat pienidzy i o czym nie wiedzq biedni i srednia kIasa!Robert T. Kiyosakii Sharon L. Lechter!"!#$%&'%($)*+,-. 0. 12)0 3234-56.7. 6)84)0-*9 :538*;59< 7.16.,7*21)849 7.=;84;*2>59 38*2;*( ?@!ABC$@D%EB%FWjaki sposobpowiedziecdzikuj, gdyistniejetakwieluludzi, ktorymnalezysitopodzikowanie? Oczywiscie ksiazka ta jest podzikowaniem dla moich dwoch ojcow, ktorzy odegrali przemozna rol jako wzorcowe postacie oraz dla mojej mamy, ktora nauczyla mnie milosci i dobroci.Wiele osob bezposrednio przyczynilo si do powstania tej ksiazki. Naleza do nich: moja zona Kim, ktora sprawia, ze moje zycie stanowi calosc. Kim jest moim partnerem w malzenstwie, biznesie i zyciu. Bez niej bylbym zgubiony. Dzikuj rodzicom Kim, Winnie i Billowi Meyerom, za wychowanie tak wspanialej corki. Dzikuj Sharon Lechter za zlozenie kawalkow znajdujacych si w moim komputerze i stworzenie z nich ksiazki. Dzikuj mzowi Sharon, Mike'owi za pomoc prawna zwiazana z wlasnoscia intelektualna oraz ich dzieciom, Phillipowi, Shelly i Rickowi za udzial i wspolprac. Wyrazam rowniez moje podzikowania takim osobom, jak: Keith Cunningham za wsparcie wiedza Iinansowa i inspiracj; Larry i Lisa Clark za przyjazn i zacht; RolI Parta za talent techniczny; Anne Nevin, Bobbi DePorter i Joe Chapon za wskazowki zwiazane z uczeniem si; DC i John Harrison, Jannie Tay, Sandy Khoo, Richard i Veronica Tan, Peter Johnston i Suzi DaInis, JacauelineSeow, Nyhl Henson, Michael i MonetteHamlin, Edwini CamillaKhoo, K.C. Seei Jessica See za proIesjonalne wsparcie; Kevin i Sara z InSync za swietna graIik; John i Shari Burley, Bili i Cindy ShopoII, Van Tharp, Dian Kennedy, C.W. Allen, Marilu Deignan, Kim Arries i Tom Weisenborn za Iinansowa inteligencj; Sam Georges, Anthony Robbins, Enid Vien, Lawrence i Jayne TaylorWest, Alan Wright, Zig Ziglar za mentalnajasnosc; J.W. Wilson, Marty Weber, Randy CraIt, Don Mueller, Brad Walker, Blairi EileenSinger, Waynei LynnMorgan, Mimi Brennan, JeromeSummers, dr Peter Powers, Will Hepburn, dr Enriaue Teuscher, dr Robert Marin, Betty Oyster, Julie Belden, Jamie DanIorth, Cherie Clark, Rick Merica, Joia Jitahide, jeII Bassett, dr Tom Burns i Bili Galvin za to, ze sa prawdziwymi przyjaciolmi i za wspomaganie przedsiwzicia. Dzikuj tez Center Managers i dziesiatkomtysicy absolwentow programu Money and You, Business School Ior Entrepreneurs oraz Frank Crerie, Clint Miller, Thomas Allen i Norman Long za to, ze sa swietnymi partnerami w biznesie.Spis tresciIstniefe potr:eba... LEKCJERozdzial pierwszy Rozdzial drugiRozdzial trzeciRozdzial czwarty Rozdzial piaty Rozdzial szosty Rozdzial siodmyPOCZjTKIRozdzial osmy Rozdzial dziewiaty Rozdzial dziesiaty EpilogBogaty ojciec, Biedny ojciec.......13Lekcja 1Bogaci nie pracuja za pieniadze.....23Lekcja 2Dlaczego nalezy uczyc umiejtnosciIinansowych?...................59Lekcja 3Pilnuj swojego biznesu...........91Lekcja 4Historia podatkow i potga spolek .. 101Lekcja 5Pieniadze wymyslili bogaci.......119Lekcja 6Pracuj, by si uczycnie pracujza pieniadze................... 145Pokonywanie przeszkod......... 163Zaczynamy....................183Czy wciaz chcemy wiedziec wicej? 209Jak zaplacic za studia dzieckaw USA majac tylko 7000$........217WST[PIstnieje potrzeba...Czyszkolaprzygotowujedzieci dozyciawprawdziwymswiecie?Jesli bdzieszpilniesiuczylai uzyskaszdobrestopnie, znajdzieszbardzodobrzeplatnapraczdodatkowymi swiadczeniami mieli zwyczaj mawiac moi rodzice. Ich zyciowym celem bylo zapewnienie mojej starszej siostrze i mnie wyzszego wyksztalcenia, abysmy mialy jak najwiksze szanse na zyciowy sukces. Gdy w 1976 roku otrzymalam na FloridaStateUniversitydyplomzwyroznieniemzzakresurachunkowosci bdacjednaznajlepszych studentekmoi rodzice osiagnli swoj cel. Bylo to ukoronowanie osiagnic ich zycia. Zgodnie z zalozeniami"mistrzowskiego planu"zostalamzatrudniona przez Iirmnalezaca do czolowej osemki Iirm rozrachunkowych i widzialam moja przyszlosc jako dluga karier oraz bardzo wczesna emerytur.Moj maz, Michael, szedl podobna sciezka. Oboje pochodzilismy z cizko pracujacych rodzin posiadajacych skromne srodki, ale reprezentujacych wysoka etyk zawodowa. Michael rowniez ukonczyl nauk z wyroznieniem i to na dwoch kierunkach: najpierw na studiach inzynierskich, a potem prawniczych. Zaraz po studiachzostal zaangazowanyprzezposiadajacawysoki prestizIirmprawniczazWaszyngtonu, ktora specjalizowala si w prawie patentowym; wygladalo to na swietlana przyszlosc z dobrze okreslona droga kariery i gwarantowana bardzo wczesna emerytura.Mimo, iz nasze kariery byly pomyslnenie doprowadzily do tego, czego oczekiwalismy. Oboje po kilka razy zmienialismy prac i zawsze dla wlasciwych powodow; nie oddalismy jednak naszego zabezpieczenia emerytalnegokomusinnemudozarzadzaniawnaszymimieniu. NaszeIunduszeemerytalnerosnatylko dziki naszym wlasnym wkladom.pracujac cizej i cizej tylko po to, by placic wicej podatkow i pograzyc si w dlugach. Nie istnieje juz cos takiego, jakpewnapraca; slyszalemtezorestrukturyzacji przedsibiorstw. Wiemrowniez, zedzisiejsi absolwenci uczelni zarabiaja mniej niz wtedy, gdy ty ukonczylas studia. Popatrz na lekarzy. Nie robi fu: takichpienidzyjakdawniej. Wiem, zeniemogpolegacnaubezpieczeniuspolecznymlubIunduszu emerytalnym pracodawcy, gdy przejd na emerytur. Potrzebuj nowych odpowiedzi.Mialracj. Podobniejakja, potrzebowal nowychodpowiedzi. Radymoichrodzicowbylyskutecznedla ludzi urodzonych przed 1945 rokiem, ale moga byc katastroIalne dla tych z nas, ktorzy urodzili si w szybko zmieniajacym si swiecie. Nie mog juz po prostu mowic moim dzieciom:Idz do szkoly, osiagaj dobre wyniki, szukaj dobrej i pewnej pracy.Wiedzialam, ze musz szukac nowych sposobow kierowania edukacja moich dzieci.Jako matk, a zarazemksigowa, trapil mnie brak szkolnej edukacji zwiazanej z Iinansami. Wielu dzisiejszych mlodych ludzi otrzymuje karty kredytowe przed opuszczeniem szkoly sredniej, nigdy jednak nie wzili udzialu w zajciach na temat pienidzy czy sposobow inwestowania, a zrozumienie tego jak odbywa si naliczanie procentu zlozonego na ich kartach, pozostawiono im samym. Mowiac wprost: brak podstaw Iinansowych i wiedzy o tym jak pracuja pieniadze, powoduje, ze mlodzi nie sa przygotowani na spotkanie ze swiatem, ktory na nich czeka, swiatem, w ktorym wydawanie pienidzy jest wyniesione ponad oszczdzanie.Gdy moj najstarszy synbdac swiezo upieczonymstudentempograzyl si wstrasznych dlugach zwiazanych z kartami kredytowymi, nie tylko pomoglam mu zlikwidowac te karty, ale udalam si tez na poszukiwanie programu, ktory moglby mi pomoc w Iinansowej edukacji dzieci.Pewnego dnia minionego roku zadzwonil z pracy moj maz.Mam kogos, z kim powinnas si spotkacpowiedzial.Nazywa si Robert Kiyosaki. Jest biznesmenem oraz inwestorem i przybyl, aby zlozyc podanie dotyczace otrzymania patentu na gr zwiazana z edukacja. Mysl, ze to jest to, czego szukalas.Wraz z Michaelem stanowimy swietne malzenstwo posiadajace troje wspanialych dzieci. W czasie, gdy to pisz, dwoje z nich znajduje si na studiach, a jedno wlasnie rozpoczyna nauk wszkole sredniej. Wydalismy Iortun na zapewnienie naszym dzieciom jak najlepszej edukacji.Pewnego dnia 1996 roku jedno z moich dzieci wrocilo do domu rozczarowane szkola. Syn byl znudzony i zmczonynauka. Dlaczegomuszspdzacczasnauczeniusiczegos, czegonigdywzyciuniebd stosowal?protestowal.Odpowiedzialam bez namyslu:Dlategoze jesli nie uzyskasz dobrych stopninie dostaniesz si na studia.Bez wzgldu na to czy dostan si na studia, czy tez nieodpowiedzialzamierzam byc bogaty.Jezeli nie ukonczysz uczelni, tonie otrzymasz dobrej pracyodpowiedzialamz odrobina paniki i matczynej troski.Jesli nie bdziesz mial dobrej pracy, jak zamierzasz stac si bogatym?Moj synglupiosiusmiechnal i zwolnapotrzasnal glowaokazujaclekkieznudzenie. Takarozmow odbywalismyjuzwczesniej wielerazy. Chlopakspuscil glowi odwrocil wzrok. Porazkolejnyslowa matczynej madrosci nie docieraly do jego uszu.Pomimotego, zebyl sprytnyi mial silnawol, zawszebyl grzecznymmlodymczlowiekiemmajacym respekt.Mamozaczal. Terazbylamojakolejnawysluchaniewykladu. Nadazajzaczasami!Rozejrzyjsi wokol: najbogatsi ludzie nie stali si bogatymi dziki swojemu wyksztalceniu. Spojrz na Michaela Jordana i Madonn. Nawet Bill Gates porzucil Harvard, zalozyl MicrosoIt i jest teraz najbogatszym czlowiekiem w Amerycewciazprzedczterdziestka. Istniejetezbaseballista, ktoryzarabia4milionydolarownarok, mimo, ze mowia o nim, iz nie grzeszy madroscia.Midzy nami zapanowala dluga cisza. Dochodzilo do mnie to, ze dawalam mojemu synowi takie same rady, jakie dawali mi moi rodzice. Swiat wokol nas zmienil si, ale rady si nie zmienily.Otrzymaniedobrego wyksztalcenia izdobywanie dobrychstopninie zapewniaja juz sukcesu, jednaknikt poza naszymi dziecmi tego nie zauwazyl. Mamokontynuowalnie chc pracowac tak cizko jak ty i tata. Zarabiacie duzo pienidzy i zyjemy w wielkim domu, w ktorym jest pelno "zabawek". Jesli podaz za twoja rada, nakrc si tak jak wy, pracujac cizej i cizej tylko po to, by placic wicej podatkow i pograzyc si w dlugach. Nie istnieje juz cos takiego, jak pewna praca; slyszalem tez o restrukturyzacji przedsibiorstw. Wiem rowniez, ze dzisiejsi absolwenci uczelni zarabiajamniej nizwtedy, gdytyukonczylasstudia. Popatrznalekarzy. Nierobijuztakich pienidzy jak dawniej. Wiem, ze nie mog polegac na ubezpieczeniu spolecznym lub Iunduszu emerytalnym pracodawcy, gdy przejd na emerytur. Potrzebuj nowych odpowiedzi.Mialracj. Podobniejakja, potrzebowal nowychodpowiedzi. Radymoichrodzicowbylyskutecznedla ludzi urodzonych przed 1945 rokiem, ale moga byc katastroIalne dla tych z nas, ktorzy urodzili si w szybko zmieniajacym si swiecie. Nie mog juz po prostu mowic moim dzieciom:Idz do szkoly, osiagaj dobre wyniki, szukaj dobrej i pewnej pracy.Wiedzialam, ze musz szukac nowych sposobow kierowania edukacja moich dzieci.Jako matk, a zarazemksigowa, trapil mnie brak szkolnej edukacji zwiazanej z Iinansami. Wielu dzisiejszych mlodych ludzi otrzymuje karty kredytowe przed opuszczeniem szkoly sredniej, nigdy jednak nie wzili udzialu w zajciach na temat pienidzy czy sposobow inwestowania, a zrozumienie tego jak odbywa si naliczanie procentu zlozonego na ich kartach, pozostawiono im samym. Mowiac wprost: brak podstaw Iinansowych i wiedzy o tym jak pracuja pieniadze, powoduje, ze mlodzi nie sa przygotowani na spotkanie ze swiatem, ktory na nich czeka, swiatem, w ktorym wydawanie pienidzy jest wyniesione ponad oszczdzanie.Gdymoj najstarszysynbdac swiezoupieczonymstudentempograzyl siwstrasznychdlugach zwiazanych z kartami kredytowymi, nie tylko pomoglam mu zlikwidowac te karty, ale udalam si tez na poszukiwanie programu, ktory moglby mi pomoc w Iinansowej edukacji dzieci.Pewnego dnia minionego roku zadzwonil z pracy moj maz.Mam kogos, z kim powinnas si spotkacpowiedzial.Nazywa si Robert Kiyosaki. Jest biznesmenem oraz inwestorem i przybyl, aby zlozyc podanie dotyczace otrzymania patentu na gr zwiazana z edukacja. Mysl, ze to jest to, czego szukalas.G5 H4I5 6I.J7*2 05< ;82K5 )8=-.I.9Moj maz, Michael, byl podtakimwrazeniemCASHFLOWnowej pomocyedukacyjnej, ktoraRobert Kiyosaki tworzyl zezorganizowal udzial nasobojgawtescieprototypu. Zracji tego, izbylatogra edukacyjna, spytalammoja19letniacorkswiezoupieczonastudentklokalnegouniwersytetuczy zechcialaby wziac udzial w tescie. Zgodzila si.W tescie wzilo udzial okolo pitnascie osob podzielonych na trzy grupy.Mike mial racj. Byla to pomoc edukacyjna, ktorej szukalam. Byla ona jednak zaskakujaca. Wygladala jak wielokolorowaplanszagrymonopol, zwielkim, dobrzeubranymszczuremusadowionymposrodku. W odroznieniu jednak od planszy monopolu posiadala dwa tory: jeden wewnatrz i jeden na zewnatrz. Celem gry bylo wydostanie si z wewntrznego toru, ktory Robert okreslal "wyscigiem szczurow" i przedostanie si na zewntrzny tor zwany "szybkim torem"; objasnil tez, ze szybki tor symuluje to, jak bogaci ludzie dzialaja w prawdziwym zyciu.Nastpnie wyjasnil nam "wyscig szczurow".Jesli przyjrzymysizyciusrednioedukowanej, cizkopracujacej osoby, zauwazymypodobnadrog. Dziecko rodzi si i po czasie idzie do szkoly. Dumni rodzice sa podnieceni, gdyz dziecko osiaga celujace wyniki i dostaje sina studia. Dzieckozdobywa dyplom, moze nawet kontynuujenaukna studiach podyplomowych. Nastpnierobi tak, jakbydoslownietozaprogramowano: szukaetatugwarantujacego ciaglosc zatrudnienia lub rozpoczyna karier dajaca podobne poczucie bezpieczenstwa. Dziecko znajduje t prac, moze jako lekarz lub prawnik, albo wstpuje do wojska lub obejmuje posad panstwowa. Ogolnie mowiac, dzieckozaczynazarabiacpieniadze, kartykredytowezaczynajasimnozyci rozpoczynajasi zakupy, o ile nie rozpoczly si juz wczesniej. Majac pieniadze na przetrwonienie, dziecko udaje si do miejsc, w ktorych zabijaja czas innipodobni jemumlodzi ludzie; spotykaja si oni z innymi mlodymi, umawiaja si na randki, czasem pobieraja si. Dwazrodladochodusablogoslawienstwem. Mlodzi czujasiszczsliwi, ichprzyszloscjest swietlanai decydujasikupicdom, samochod, telewizor, zaIundowacsobiewakacjeimiecdzieci. Pakietszczscia przybywa na miejsce. Potrzeba gotowki jest olbrzymia.Szczsliwa para decyduje, ze ich kariery sa zyciowo wazne i zaczynaja cizej pracowac, staja si lepszymi pracownikami, jeszcze bardziej oddanymi pracy. Doksztalcaja si celem nabycia jeszcze bardziej wyspecjalizowanych umiejtnosci, aby moc wicej zarabiac. Mozliwe, ze decyduja si na dodatkowa prac. Ich dochody ida w gor, ale podobnie wzrasta przedzial wymiaru podatku oraz podatek od nieruchomosci zwiazanyzichnowymwielkimdomem; wzrasta tezopodatkowanienaubezpieczenie spoleczneoraz wszystkie inne podatki. Otrzymuja swoja wielka pensj i dziwia si, gdzie tez wsiaklyte wszystkie pieniadze. Przystpuja do Iunduszu powierniczego, a za artykuly spozywcze placa kartami kredytowymi. Ich dzieci osiagaja wiek piciu czy szesciu lat i zaczyna wzrastac potrzeba oszczdzania na ich przyszle studia, podobnie jak trzeba tez oszczdzac na czas, gdy rodzice przestana juz pracowac. Ta szczsliwa paraktora urodzila si 35 lat temuznalazla si teraz w pulapce "wyscigu szczurow", w ktorej pozostanie do konca swoich pracujacych dni. Pracuja dla wlascicieli Iirmy, na podatki i dla banku, ktoremu splacaja raty za dom i karty kredytowe.I w takiej oto sytuacji radza swoim dzieciom:Ucz si pilnie, osiagaj dobre wyniki, szukaj dobrej i pewnej pracy. Niczego nie ucza si o pieniadzachpoza tymi, ktorzy odnosza korzysci z ich naiwnoscicizko pracujac przez cale swoje zycie. Proces powtarza si poprzez nastpna cizko pracujaca generacj. Jest to "wyscig szczurow".Jedynym sposobem na wydostanie si z tego "wyscigu szczurow" jest wykazanie bieglosci w rachunkowosci i inwestowaniu, ktorych trudnosc opanowania jest mitem. Jako wyksztalcona ksigowa, ktora swego czasu pracowala dla jednej z najwikszych Iirm rozrachunkowych, bylam zdziwiona, ze Robert sprawil, iz nauka obu tych dziedzin stala si pasjonujaca zabawa. Proces nauki byl tak dobrze ukryty, iz podczas pilnej pracy nad wydostaniem si poza "wyscig szczurow" szybko zapomnielismy, ze uczymy si.Wkrotcetestowaniepomocy edukacyjnej przerodzilosiwpopoludniowazabawz mojacorka,podczas ktorej rozmawialysmy o rzeczach, ktorych nigdy przedtemnie poruszalysmy. Udzial wgrze, ktora wymagala zestawienia dochodu i zestawienia bilansu, byl latwy dla ksigowej. Dziki temu mialam czas, aby pomoc mojej corce i innym graczom przy naszym stole w przyswojeniu sobie koncepcji, ktorych nie rozumieli. Bylampierwszai jedynaosobasposrodcalej grupy, ktorategosamegodniawydostalasiz "wyscigu szczurow". Znalazlam si na zewnatrz w ciagu 50 minut, mimo, ze gra trwala prawie trzy godziny.Przy naszym stole byl bankier, wlasciciel biznesu i programista komputerowy.Tym, co naprawd zwrocilo moja uwag bylo to, jak malo ci ludzie wiedzieli o rachunkowosci i inwestowaniutematach tak istotnych w ich zyciu. Zastanawialam si, jak w prawdziwym zyciu zarzadzaja swoimi sprawami Iinansowymi. Moglamzaakceptowac to, ze moja 19letnia corka moze czegos nie zrozumiec, ale przeciez oni byli dorosli i mieli co najmniej dwa razy tyle lat co ona.Przez nastpne dwie godzinypo tym jak wydostalam si z "wyscigu szczurow"obserwowalam moja cork i edukowane osoby; dorosli rzucali kostk i przemieszczali swoje znaczniki. Mimo, ze bylam zadowolona z tego, iz wszyscy tak duzo uczyli si, bylam poruszona tym, jak niewiele ci dorosli wiedzieli o podstawachprostej rachunkowosci i inwestowania. Mieli trudnosci zezrozumieniemzwiazkupomidzy zestawieniem dochodu i zestawieniem bilansu. W miar jak kupowali i sprzedawali aktywa, trudnoscia dla nich bylo zapamitanie tego, ze kazda transakcja moze miec wplyw na miesiczny przeplyw ich pienidzy. Myslalam o tym, ile milionow ludzi szarpie si z Iinansami w rzeczywistym swiecie tylko dlatego, ze nigdy nie nauczono ich tych zagadnien.Cale szczscie, ze dobrze si bawia i sa zajci wygraniempomyslalam sobie. Po zakonczeniu rywalizacji Robert dal nam pitnascie minut na dyskusj i krytyk prowadzona w grupach na temat CASHFLOW.Wlasciciel biznesu siedzacy przy moim stole byl niezadowolony. Nie polubil gry.Nie musz tego wiedziec powiedzial do wszystkich na glos.Po to zatrudniamksigowych, bankierowi prawnikow, aby powiedzieli mi o tym wszystkim. Na to Robert odpowiedzial:Czy zauwazyl pan kiedys, ze istnieje wielu ksigowych, ktorzyniesabogaci?Atakzebankierow, prawnikow, maklerowgieldowychiposrednikow handlu nieruchomosciami? Wiedza oni wiele i w wikszosci sa to madrzy ludzie, jednakze wikszosc z nich nie jest bogata. Poniewaz nasze szkoly nie ucza ludzi tego, co wiedza bogacizasigamy porady tych ludzi. Pewnego dnia jedzie pan autostrada, utyka w korku probujac dostac si do pracy. Patrzac na prawo widzi pan swojego ksigowego, ktory ugrzazl w tym samym korku. Patrzy pan na lewo i widzi swojegobankiera. To powinno dac panu cos do myslenia. Programista komputerowy rowniez nie byl zachwycony gra:Mog kupic oprogramowanie, ktore mnie tego nauczy.Bankier natomiast byl poruszony.Uczylem si tego w szkoletej czsci zwiazanej z rachunkowosciaale nigdy nie wiedzialem, jak zastosowac to w prawdziwym zyciu. Teraz wiem. Musz wydostac si z "wyscigu szczurow".Wypowiedzia, ktora mnie jednak najbardziej poruszyla, byl komentarz mojej corki.Uczac si, dobrze si bawilampowiedziala.Wiele nauczylam si o tym, jak naprawd pieniadze pracuja i jak je inwestowac.Nastpnie dodala:Teraz wiem, ze w wyborze zawodu mog si kierowac tym, co chc wykonywac, a nie gwarancja utrzymania etatu i pakietem przypisanych do niego swiadczen lub tym, jak bd oplacana. Jesli naucz si tego, czego uczy ta gra, mam wolna rk w robieniu i studiowaniu tego, czego pragn z calego serca, zamiast studiowac cos innego tylko dlatego, ze Iirmy poszukuja ludzi o okreslonych umiejtnosciach zawodowych. Jezeli naucz si tego, nie bd musiala martwic si utrzymaniem posady czy bezpieczenstwem socjalnym w taki sposob, w jaki martwi si juz wikszosc moich kolegow z roku.Niemoglampozostaci porozmawiaczRobertempozakonczeniugry, alepostanowilismyspotkacsi pozniej nadalszadyskusjnadjegoprojektem. Wiedzialam, zechceuzycgry, abypomocinnymw stworzeniu Iinansowego zabezpieczenia i chcialam wicej uslyszec o tych planach.W nastpnym tygodniu maz moj zorganizowal wraz ze mna obiadowe spotkanie z Robertem i jego zona. Mimo, iz po raz pierwszy przebywalismy ze soba na stopie towarzyskiej, czulismy si tak, jakbysmy znali si od lat.Odkrylismy, ze mamy ze soba wiele wspolnego. Poruszylismy cala gam tematow od sportu i zawodow do restauracji i zagadniensocjoekonomicznych. Rozmawialismyozmieniajacymsiswiecie. Wieleczasu spdzilismy dyskutujac o tym, ze wikszosc Amerykanow zaoszczdzilo na okres emerytalny niewiele lub nic, podobnie jak bdace u progu bankructwa stanowe wydzialy ubezpieczen spolecznych i zasilkow. Czy od moich dzieci bdzie si wymagalo placenia na emerytury dla 75 milionowosob stanowiacych wyz demograIiczny?Dziwilismy si czy ludzie zdaja sobie spraw z tego, jak ryzykowne jest poleganie na programie zaopatrzenia emerytalnego.Podstawowyniepokoj Robertadotyczyl rosnacej luki pomidzytymi, comajai tymi, coniemajaw Ameryce i na swiecie. Bdac samoukiem oraz biznesmenem wlasnego chowu, ktory podrozowal dookola swiataskladajacswoj bizneswcalosc, Robert byl wstanieprzejscwstanspoczynkuwwieku47lat. Powodem, dla ktorego powrocil do aktywnosci, jest ten sam niepokoj, ktory ogarnia mnie w stosunku do moichdzieci. Wieon, zeswiatsizmienil, aleniezmienilasiwrazznimedukacja. Zgodniezopinia Roberta, dzieci spdzaja cale lata w przestarzalym systemie edukacyjnym, uczac si rzeczy, ktorych nigdy nie zastosuja w zyciu i przygotowujac si do swiata, ktory juz nie istnieje. Najbardziej niebezpieczna rada, jaka dzisiaj mozna dac dziecku jest:Idz do szkoly, osiagaj dobre wyniki, szukaj dobrej i pewnej pracy. Jest toprzestarzalaradai jest toniebezpiecznarada. Jezeli moglibyscie zobaczyc to, co dzieje si w Azji, Europie i Ameryce Poludniowej, bylibyscie tak samo zaniepokojeni, jak ja.Jesttozlaradawierzyondlatego,zejeslichcemy, abynaszedzieckomialozapewnionaIinansowa przyszlosc, nie moze si ono stosowac do zbioru "starych regul". To jest zbyt ryzykowne.Spytalam go, co rozumie przez"stare reguly". Ludzie podobni do mnie dzialaja wg innego zbioru regul, anizeli ten, ktory ty stosujesz. Co si dzieje, gdy korporacja oglasza konsolidacj Iirm? Ludzie sa zwalniani. Rodziny sa poszkodowane. Wzrasta bezrobocie. Tak, ale co si dzieje z Iirma, szczegolnie z Iirma obecna na gieldzie papierow wartosciowych?. Gdy taka restrukturyzacja jest ogloszona, cena akcji zazwyczaj idzie w gor. Rynek lubi obnizanie przez Iirm kosztow pracyczy to przez automatyzacj, czy przez konsolidacj sily roboczej. Zgadza si. A gdy ceny akcji zwyzkuja, ludzie tacy jak ja, akcjonariusze, staja si bogatsi. To jest to, co rozumiem przez okreslenie "inny zbior regul". Pracownicy przegrywaja; wlasciciele i inwestorzy wygrywaja.Robert objasnial nietylkoroznicpomidzypracownikiemi pracodawca, aletakzeroznicpomidzy kontrolowaniem wlasnego a oddawaniem kontroli nad nim komus innemu. Jednak dla wikszosci ludzi trudne jest zrozumienie tego, dlaczego si tak dziejepowiedzialam.Po prostu mysla, ze to nie jest w porzadku. Dlatego jest glupota powiedziec dziecku: "Zdobadz dobre wyksztalcenie"powiedzial.Niemadrze jest zakladac, ze edukacja, ktorej dostarcza system szkolny przygotuje nasze dzieci do swiata, z ktorym spotkaja sipoukonczeniuszkoly. Kazdedzieckopotrzebujewicejedukacji. Roznej edukacji. Dziecimuszatez znac reguly. Inny zbior regul. Istnieja reguly zwiazane z pienidzmi, wedlug ktorych dzialaja bogacipowiedzial.95 procent ludzi uczysitychregul wdomui szkole. Dlategodzisiaj powiedzenie: "Uczsipilniei szukaj pracy"jest ryzykowne. Dzisiejsze dziecko potrzebuje bardziej wyszukanej edukacji, a obecny system nie zapewnia tego. Nie dbam o to, ile komputerow umieszcza w klasie lub ile pienidzy wyda szkola. Jak system edukacyjny moze uczyc zagadnienia, ktorego sam nie zna?Jak wic rodzic uczy swoje dzieci tego, czego nie uczy szkola? Jak uczymy dzieci rachunkowosci? Czy nie znudza si one? A jak uczymy inwestowaniagdy jako rodzicesami niechtnie podejmujemy ryzyko? Zamiast uczyc moje dzieci robienia tego w bezpieczny sposob, zdecydowalam si uczyc je robienia tego w madry sposob. W jaki wic sposob uczylbys dziecko tego, co jest zwiazane z pienidzmi oraz tego wszystkiego o czym rozmawialismy?spytalamRoberta.Jakmozemyulatwictorodzicom,szczegolniegdysamitegonie rozumieja? Napisalem ksiazk na ten temat. Gdzie ona jest? W moim komputerze. Znajduje si tam od lat w postaci przypadkowych kawalkow. Od czasu do czasu dodaj cos do niej, ale nigdy nie zlozylem jej w calosc. Zaczalem pisac ja po tym, jak moja inna ksiazka stala si bestsellerem, ale nigdy nie skonczylem tej nowej. Ta jest w kawalkach.Rzeczywiscie znajdowala si w kawalkach. Po przeczytaniu rozrzuconych rozdzialow doszlam do wniosku, ze ksiazka jest wartosciowa i powinna byc udostpniona, szczegolnie w obecnie zmieniajacych si czasach. Uzgodnilismy z Robertem wspolautorstwo jego ksiazki.Spytalam, ile jegozdaniemIinansowej inIormacji potrzebuje dziecko. Odpowiedzial, ze tozalezyod dziecka. Bdac w mlodym wieku wiedzial, ze chce byc bogaty i mial szczscie posiadac kogos w rodzaju ojca, ktorybyl bogatyi zechcial muprzewodzic. Edukacjajest podstawasukcesupowiedzial Robert. Podobnie, jakszkolneumiejtnosci sazyciowowazne, taksamoi Iinansoweumiejtnosci orazsztuka komunikowania si sa istotne.Ksiazka opisuje historie dwoch ojcowbogatego i biednego, ktorzy wplynli na umiejtnosci, jakie Robert rozwinal w ciagu swego zycia. Kontrast pomidzy dwoma ojcami dostarcza waznej perspektywy. Ksiazka otrzymala moje wsparcie i zostala zredagowana oraz zlozona przeze mnie. Jesli jestes Czytelniku ksigowym, odloz na bok swoja akademicka wiedz ksiazkowa i otworz swoj umysl na teorie prezentowane przez Roberta. Pomimo tego, ze wiele z nich konIrontuje si z ogolnie akceptowanymi podstawami rachunkowosci, dostarczajaonewartosciowegowgladuwto, jakprawdziwi inwestorzyanalizujaswoje inwestycyjne decyzje.Gdy jako rodzice radzimy naszym dzieciom:Idz do szkoly, osiagaj dobre wyniki i szukaj dobrej pracyczsto robimy to z powodu kulturowego nawyku. Tak si zawsze robilo. Gdy spotkalamRoberta, poczatkowojegopomyslyprzestraszylymnie. Bdac wychowywanyprzez dwochojcow, byl uczony zdobywacdwaroznecele. Jegoedukowanyojciecdoradzal mupracowacdlakorporacji. Bogatyojciec doradzal mu miec korporacj. Obie zyciowe drogi wymagaly edukacji, ale przedmiot studiow byl calkowicie inny. Edukowany ojciec Roberta zachcil go, aby byl madra osoba. Bogaty ojciec zachcal go do nauczenia si tego, jak zatrudniac madrych ludzi.Posiadanie dwoch ojcow wywolywalo wiele problemow. Biologiczny ojciec Roberta byl wyzszym urzdnikiemedukacjistanuHawaje. Doczasu, gdyRobertukonczyl16lat, grozba:"Jeslinieosiagniesz dobrych wynikow, nie otrzymasz dobrej pracy"miala na niego bardzo maly wplyw. Wiedzial juz, ze jego drogakarierybyloposiadaniekorporacji, aniepracowaniedlanich. Taknaprawd, gdybyniemadryi wytrwaly doradca w szkole sredniej, Robert nie poszedlby na studia. Przyznaje si do tego. Za wszelka cen chcialrozpoczactworzenieswoichaktywow, aleostateczniezgodzilsi, zezestudiowrowniezodniesie korzysc.Dlawikszosci dzisiejszychrodzicowideezawartewtej ksiazcewybiegajaprawdopodobniezbytniodo przodu. Czscrodzicowmajuzdostatecznetrudnoscizutrzymaniemdzieciwszkole. Wswietlejednak zmieniajacychsiczasowjakorodzicepowinnismybycotwarci nanowei smialeidee. Zachcanie dzieci, abybylypracownikami, jest doradzaniemwlasnymdzieciom, abywciaguswojegozyciaplacily corazwikszepodatki zrownoczesnaobietnicanamalalubzadnaemerytur. Prawdajest takzeto, ze podatki sa najwikszymkosztem, ktoryponosi czlowiek. Taknaprawd wikszosc rodzinpracuje od styczniadopolowymajanaplaconeprzezsiebiepodatki. Istniejezapotrzebowanienanowepomyslyi ksiazkatawlasnieichdostarcza. Robertmowi, zebogaciuczaswojedzieciwinnysposob. Uczaswoje dzieci w domu przy stole obiadowym. Pomysly tu zawarte moga nie byc tymi, ktore wybrales Czytelniku do dyskusji ze swoimi dziecmi, ale dziki Ci za przyjrzenie si im. Radz Ci tez nie ustawac w poszukiwaniach. Wmojej opinii jakomamyi ksigowej koncepcja, obejmujacajedyniezdobyciedobrychwynikoww szkoleiznalezieniadobrejpracy, jeststarympomyslem. Musimydoradzacnaszymdzieciomwbardziej wyszukany sposob. Potrzebujemy nowych pomyslowi innej edukacji. Byc moze mowienie naszym dzieciom, aby staraly si byc dobrymi pracownikami i rownoczesnie usilowaly miec wlasna Iirm inwestycyjna, nie jest najgorszym pomyslem.Jako matka mam nadziej, ze ksiazka ta pomoze innym rodzicom. Robert ma nadziej uswiadomic nam, ze kazdy moze osiagnac powodzenie, jesli taki bdzie jego czy jej wybor. Czy jestes dzisiaj ogrodnikiem, czy dozorca, czy nawet bezrobotnymposiadasz mozliwosci edukowania siebie i uczenia tych, ktorzy zadbaliby o siebie od strony Iinansow. Pamitaj, ze Iinansowa inteligencja jest procesem mentalnym, poprzez ktory rozwiazujemy swoje Iinansowe problemy. Dzisiaj stoimy w obliczu globalnych i technologicznych zmian, ktore sa tak wielkie, a nawet wiksze niz te, w obliczu ktorych trzeba bylo stanac w przeszlosci. Nikt nie posiada krysztalowej kuli, ale jedna rzecz jest pewna: przed nami stoja zmiany, ktorych wielkosc wykracza pozanaszawspolczesnosc. Ktozwie, coprzyniesieprzyszlosc?Cokolwiekjednaksistanie,mamydwa podstawowe wybory: dzialac asekurancko lub dzialac madrzeprzygotowujac si, edukujac, budzac nasze wlasne Iinansowe zdolnosci oraz naszych dzieci. Sharon LechterL@A!AB%M ?B"LDNA#Bogatv ofciec, biednv ofciec wg opowiesci L5H2:0. $*45).-*Mialem dwoch ojcowbiednego i bogatego. Jeden byl bardzo edukowany i inteligentny; posiadal doktorat, aczteroletniestudiaukonczyl wczasiekrotszymnizdwalata. Nastpniekontynuowal dalszestudiana StanIordUniversity, UniversityoI Chicagoi NorthwesternUniversitymajaczakazdymrazempelne stypendium. Drugi ojciec nigdy nie ukonczyl osmej klasy.Obaj mzczyzni odniesli sukceswtrakcieswojej kariery, cizkopracujacprzezcalezycie. Obaj mieli swietne dochody, ale jeden z nich mial klopoty Iinansowe przez cale swoje zycie. Ten drugi stal si jednym z najbogatszych ludzinaHawajach.Jedenumarlpozostawiajacrodziniedziesiatkimilionowdolarow,dary dobroczynne i kosciol. Drugidlugi do splacenia.Obaj mzczyzni byli silni, posiadali charyzm i umieli wplywac na innych. Obaj dawali mi rady, ale nie doradzali tych samych rzeczy. Obaj silnie wierzyli w edukacj, ale nie zalecali tej samej dziedziny wiedzy.Gdybymmialtylkojednegoojca, musialbymzaakceptowaclubodrzucicjegorady. Majacdwochojcow sluzacych radami, posiadalem wybor kontrastujacych ze soba punktow widzenia: jeden bogatego czlowieka i jeden biednego czlowieka.Zamiast zwyklego odrzucania jednego lub drugiego pogladu zauwazylem, ze dokonujac porownan, wicej mysl, a nastpnie wybieram wg swojego uznania.Problemem w tamtym czasie bylo to, ze bogaty mzczyzna nie byl jeszcze bogatym, a biedny nie byl jeszcze biednym. Obaj dopiero rozpoczynali swoje kariery i obaj borykali si z problemami Iinansowymi i rodzinami. Mieli jednak bardzo rozny punkt widzenia, jezeli chodzi o pieniadze.Jedenzojcowzwykl mawiac: Miloscdopienidzyjest zrodlemwszelkiegozla. Drugi zas: Brak pienidzy jest zrodlem wszelkiego zla.Posiadaniedwochojcowosilnejosobowosciktorzywywieralinamniewplywniebylolatwedla mlodego czlowieka. Chcialem byc dobrym i poslusznym synem, ale obaj ojcowie nie mowili tych samych rzeczy. Kontrast ichpunktuwidzeniaszczegolnie, gdychodziloopieniadzebyl takjaskrawy, ze dorastalem zaciekawiony i zaintrygowany. Czsto myslalem o tym, co kazdy z nich mowil.Wiele mojego czasu spdzalem zastanawiajac si i zadajac sobie pytania typu:Dlaczego on tak mowi?stawiajacnastpnietosamopytaniewstosunkudostwierdzendrugiegoojca. Owielelatwiej byloby powiedziec po prostu:Tak, on ma racj. Zgadzam si z tym. Albo zwyczajnie odrzucic ten punkt widzenia mowiac:On sam nie wie, o czym mowi. Zamiast tegomajac dwoch ojcow, ktorych kochalembylemzmuszonydomysleniai wybieraniasposobumyslenia, ktorybyl dlamniestosowny. Proces dokonywania wyboru okazal si na przestrzeni czasu bardziej dla mnie wartosciowy, anizeli zwykle akceptowanie lub odrzucanie pojedynczego punktu widzenia.Jednym z powodow tego, ze bogaci staja si bogatsi, biedni staja si biedniejsi, a klasa srednia szarpie si w dlugach, jest to, ze o pieniadzach uczy si w domu, a nie w szkole. Wikszosc z nas uczy si o pieniadzach odswoichrodzicow. Cowicbiednyrodzicmozepowiedziecswojemudzieckunatematpienidzy?Po prostu mowi tak: Chodz do szkoly i ucz si pilnie. Dziecko moze ukonczyc szkol z celujacymi wynikami, ale z marnym przygotowaniem Iinansowym i marnym nastawieniem mentalnym. Taka wiedz dziecko nabylo, gdy bylo mlode.W szkolach nie uczy si o pieniadzach. Szkoly skupiaja si na szkolnych i zawodowych umiejtnosciach, ale nie na Iinansowych. To tlumaczy, dlaczego bankierzy, lekarze, ksigowi, ktorzy osiagnli swietne wyniki w szkole, mogaborykacsizIinansamiprzezcaleswojezycie. Przyczynanaszegooszalamiajacegodlugu narodowego w duzej czsci zwiazana jest z naszymi politykami i urzdnikami rzadowymi, ktorzy podejmuja decyzje Iinansowe, majac bardzo male przygotowanie na polu Iinansow lub nie posiadaja go wcale.Czsto spogladam na rok 2000 i dalej, zastanawiajac si, co si stanie, gdy bdziemy mieli miliony ludzi potrzebujacychIinansowegoi medycznegowsparcia. Cosi stanie, gdyubezpieczeniuspolecznemui wydzialomwyplacajacymzasilki skoncza si pieniadze? Jak przetrwa narod, jesli uczenie dzieci o pieniadzach wciaz bdzie pozostawione rodzicomz ktorych wikszosc bdzie lub jest juz w biedzie?To, ze mialem dwoch wplywowych ojcow, spowodowalo, iz uczylem si od nich obu. Musialem przemyslec rad kazdego ojca i robiac to, uzyskalem wartosciowy poglad na sil mysli i jej wplyw na zycie jednostki. Jedenzojcowmial zwyczaj mowic: Niestacmnienato. Drugi ojcieczabronil uzywaniatychslow. Nalegal, abym mowil:Jakmogtoosiagnac?Jednojest stwierdzeniem, adrugiepytaniem. Jednozalatwianasodmownie, a drugiezmuszadomyslenia. Ojciec, ktorywkrotcemial sistacbogatym, wyjasnil, zeprzezodruchowe wypowiadanie slow:Nie stac mnie na tomozg nasz przestaje pracowac. Stawiajac pytanie:Jak mog to osiagnac?zaprzgamy nasz mozg do pracy. W cwiczeniu swojego umyslunajpotzniejszego komputera na swieciebyl Ianatykiem. Mawial:Moj mozg staje si silniejszy kazdego dnia, poniewaz go cwicz. Im staje si silniejszy, tym wicej pienidzy mog :robic. Wierzyl w to, ze odruchowe mowienie: Nie stac mnie na tobylo oznaka mentalnego lenistwa.Mimo tego, ze obaj ojcowie cizko pracowali, zauwazylem, iz jeden z nich ma zwyczaj usypiania swojego mozgu, gdy pojawiaja si sprawy zwiazane z pienidzmi, a drugi ma zwyczaj cwiczenia swojego mozgu. Osiagnity po dluzszym czasie eIekt byl taki, ze jeden ojciec wzmacnial si Iinansowo, a drugi slabl. Mozna to przyrownac do roznicy pomidzy osoba, ktora regularnie chodzi cwiczyc na silowni a osoba, ktora siedzi na kanapie ogladajac telewizj. Wlasciwe cwiczenia Iizyczne zwikszaja nasze szanse na zdrowie, a wlasciwecwiczeniamentalnezwikszajanaszeszansenamajatek. Lenistwopomniejszajednoi drugie: zdrowie i majatek.Moi dwaj ojcowiemieli przeciwnepostawymyslowe. Jedenuwazal, zebogaci powinni placicwiksze podatki, by zadbac o tych mniej zasobnych. Drugi zwykl mawiac:Podatki karza tych, ktorzy produkuja i nagradzaja tych, ktorzy nie produkuja.Jeden ojciec zalecal:Ucz si pilnie, abys mogl znalezc dobra Iirm, dla ktorej bdziesz pracowal. Drugi:Ucz si pilnie, abys mogl znalezc dobra Iirm, ktora bdziesz mogl kupic.Jedenojciecmowil: Powodem, dlaktoregoniejestembogaty, jest to, zemamdzieci. Drugi zas:Powodem, dla ktorego musz byc bogaty jest to, ze mam dzieci.Jedenzachcal dorozmowyopieniadzachi biznesieprzystoleobiadowym. Drugi zabronil poruszania tematu pienidzy przy posilku.Jeden powiedzial:Gdy chodzi o pieniadze, dzialaj ostroznie i nie podejmuj ryzyka. Drugi:Naucz si kontrolowac ryzyko.Jeden wierzyl:Nasz dom jest nasza najwiksza inwestycja i stanowi nasze najwiksze aktywa. Drugi:Moj dom jest obciazeniem i jesli twoj dom jest twoja najwiksza inwestycjajestes w klopocie.Obaj ojcowie placili swoje rachunki na czas, ale jeden placil je na poczatku, a drugi na koncu terminu.Jeden ojciec wierzyl w Iirm w ktorej pracowal i rzadktore dbaja o nas i nasze potrzeby. Zawsze mial na uwadze podwyzki, programy zaopatrzenia emerytalnego, ulgi medyczne, zasilki chorobowe, urlopy i inne dodatki. Bylonpodwrazeniemswoichdwochwujkow, ktorzysluzyliwwojskuizapracowalisobiena emerytur oraz pakiet uprawnien na reszt zycia, ktore otrzymali po dwudziestu latach zawodowej sluzby. Uwielbial on pomysl ulg zwiazanych z leczeniem i kupowanie w specjalnych sklepachprzywileje, w ktore wojsko wyposazalo swoich emerytow. Uwielbial rowniez system gwarantujacy prac pracownikom naukowym uczelni. Pomysl zapewnienia pracy na cale zycie i przywileje pracownicze wydawaly si czasem wazniejsze, nizsamapraca. Czstomial zwyczaj powtarzac: Cizkopracowalemdlarzadui jestem uprawniony do posiadania tych przywilejow.Drugi ojciecwierzyl wcalkowitepoleganienasobie, gdychodzi oIinanse. Wypowiadal siprzeciwko mentalnosci gloryIikujacejuprawnieniaipodkreslal jakduzymatowplywnatworzenieludzi slabychi potrzebujacych Iinansowego wsparcia.' Byl on bardzo stanowczy, gdy szlo o kompetencje Iinansowe.Jeden ojciec szarpal si, by zaoszczdzic par dolarow. Drugi zas po prostu inwestowal.Jedenojciecnauczyl mnie, jakpisacrobiacywrazeniezyciorys, abymmogl znalezcdobraprac. Drugi nauczyl mnie, jak pisac dobre plany biznesowe i Iinansowe, abym mogl tworzyc miejsca pracy.Bycie produktem dwoch majacych silna osobowosc ojcow, dostarczylo mi luksusu obserwowania eIektow tego, jak rozne mysli maja wplyw na czyjes zycie. Zauwazylem, ze ludzie naprawd ksztaltuja swoje zycie poprzez swoje mysli.Moj biedny ojciec zawsze mowil:Nigdy nie bd bogaty. Ta przepowiednia urzeczywistnila si. Bogaty ojciec zawsze odwolywal si do siebie jako bogatego. Mial zwyczaj mowic:Jestem bogatym czlowiekiem, a bogaci ludzie tego nie robia. Nawet wtedy, gdy byl na dnie z powodu duzego Iinansowego niepowodzenia, kontynuowal swoja postaw bycia bogatym. Zaslanial si powiedzeniem:Istnieje roznica pomidzy bytem biednego a bytem podlamanego Iinansowo. Zalamanie Iinansowe jest okresowe, a bieda jest wieczna.Moj biednyojciecmial zwyczaj mawiac: Nieinteresujamniepieniadzelub: Pieniadzeniemaja znaczenia. Bogaty ojciec zawsze mowil:Pieniadzeto potga.Tak wic, sila naszych mysli moze nigdy nie byc zmierzona czy doceniona, ale dla mniejako mlodego chlopcastalo si jasne, ze trzeba byc swiadomym swoich mysli i tego, jak je wyrazam. Zauwazylem, ze moj biedny ojciec byl biedny nie z powodu sumy pienidzy, jaka zarabial (byla ona znaczaca), ale z powodu jego mysli i dzialania. Jako mlody chlopiecmajacy dwoch ojcowstalem si szczegolnie swiadomy tego, ze nalezy byc ostroznym w wyborze mysli, ktore postanowilem uznac za swoje. Kogo powinienem sluchac bogatego ojca czy mojego biednego ojca?Mimo tego, ze obaj mzczyzni mieli ogromny respekt dla edukacji i uczenia si, nie zgadzali si w tym, co jest wazne do przyswojenia sobie. Jeden z nich chcial, abym si pilnie uczyl, zdobyl dyplom uczelni i znalazl dobra prac, by pracowac za pieniadze. Chcial, zebym studiowal i zostal inzynierem, lub ksigowym, lub prawnikiem albo" zdobyl dyplom z administracji biznesu. Drugi ojciec zachcal mnie, abym studiowal, by stac si bogatym; by zrozumiec, jak pracuja pieniadze i nauczyc si, aby one pracowaly dla mnie.Nie pracuj dla pienidzy!byly to slowa, ktore mogl w kolko powtarzac.Pieniadze pracuja dla mnie.Wwiekudziewiciulat zdecydowalemsisluchacbogategoojcai uczycsiodniegoopieniadzach. Dokonujac takiego wyboru postanowilem nie sluchac mojego biednego ojca, pomimo tego, ze to on mial wszystkie dyplomy uczelni.O2-;1. L5H2:0. P:5)0.Robert Frost jest moimulubionympoeta. Chociazuwielbiamwielejegowierszy, moimulubionymjest Droga. Lekcje tu zawarte stosuj niemal kazdego dnia.!:5K.Dwie drogirozchodzilysi w zoltym lesie.Zal,zenie moglem przebyc obuSamotny wdrowiec, ktorego w swiatniesie.Wpatrywalemsi wpierwsza, stojacujej progu, Jak skrca w oddali i w poszyciu znika.Wybralemt druga, gdyz chc nieodparta, Slusznosc decyzji motywowala, Jakby chciala byc przeze mnie przetarta, Choc od pierwszej si nie odrozniala, A obie byly wytyczone.Tamtego ranka wygladaly na podobne. Nie bylo sladow zadnego czlowieka. Na pierwsza powrocrzucilem na odchodne Wiedzac, jak droga potraIi byc daleka. Watpilem jednak, czy powinienem powrocic.Nieraz mnie to wspomnienie poniesie, Gdy bd rozwazal drogobrana. Dwiedrogi rozchodzilysiw lesie, A ja? Ja obralem t mniej uczszczana. I to wlasnie wszystko odmienilo.Robert Frost (1916 r.)I to wlasnie wszystko odmienilo.W ciagu minionych lat czsto zastanawialem si nad wierszem Roberta Frosta. Decyzja niereagowania na rady i nastawienie do pienidzy mojego bardzo edukowanego ojca byla bolesna, ale byla to decyzja, ktora uksztaltowala reszt mojego zycia.Gdy juz raz postanowilem, kogo mam sluchac, rozpoczla si moja edukacja zwiazana z pienidzmi. Bogaty ojciec uczyl mnie przez okres trzydziestoletni, az do czasu, gdy osiagnalem wiek 39 lat. Zaprzestal tego, gdy zdal sobie spraw, iz wiedzialem i w pelni rozumialem to, co probowal wbic mi do mojej czsto opornej glowy.Pieniadzesajednymzprzejawowsily. Tymjednak, cozawierawicej sily, jest Iinansowaedukacja. Pieniadze przychodza i odchodza, ale jesli posiadamy wiedz o tym, jak pracuja pieniadze, mamy nad nimi wladz i mozemy zaczac budowac bogactwo. Przyczyna, dla ktorej samo pozytywne myslenie nie dziala, jest taka, ze wikszosc ludzi poszlo do szkoly i nigdy nie nauczylo si tego, jak pracuja pieniadze, wic reszt zycia spdzili pracujac dla pienidzy.Poniewazmialemtylkodziewiclat, gdyzaczalemlekcje, ktorychudzielal mi bogatyojciec, bylyone proste. A kiedy wszystko bylo powiedziane i dokonane w mojej edukacji, doszedlem do wniosku, ze istnialo tylkoszescglownychlekcji powtarzanychprzez30lat. Ksiazkataopowiadaotychszesciulekcjach, prowadzonychtakprosto, jaktylkotomozliwepodobniejakbogatyojcieculozyl telekcjedlamnie. Zadaniem tych lekcji nie jest dostarczenie odpowiedzi; maja one byc drogowskazami. Drogowskazami, ktore bda wspomagac Ciebie i Twoje dzieci Czytelniku w staniu si bogatszymbez wzgldu na to, co dzieje si w swiecie narastajacych zmian i niepewnosci.Lekcfa 1Bogaci nie pracuf :a pienid:eLekcfa 2 Dlac:ego nale:v uc:vc umieftnosci finansowvch?Lekcfa 3 Pilnuf swofego bi:nesuLekcfa 4 Historia podatkow i potga spolekLekcfa 5 Pienid:e wvmvslili bogaciLekcfa 6 Pracuf, bv si uc:vcnie pracuf :a pienid:eL@A!AB%M !LQRB O2-;1. S*2:6)8.FBogaci nie pracuf :a pienid:e Tato, czy mozesz mi powiedziec, jak stac si bogatym? Ojciec odlozyl wieczorna gazet.Dlaczego chcesz byc bogaty, synu? Dlatego, ze dzisiaj mama Kubyzajechala nowymsamochodemmarki cadillac. Na weekend Kuba wyjezdzadoswojegodomkunadoceanem. Zabierazesobaswoichtrzechprzyjaciol. Michal i janie zostalismy jednak zaproszeni, poniewaz jestesmy "biednymi dziecmi". Tak powiedzial?spytal z niedowierzaniem moj ojciec. Tak, tak powiedzialodpowiedzialem urazony.Ojciecpokiwal glowawciszy, przesunal mostekokularowwgornosai powrocil doczytaniagazety. Stalem czekajac na odpowiedz.Byl rok 1956. Mialem dziewic lat. Przez jakies zrzadzenie losu poszedlem do tej samej publicznej szkoly, do ktorej posylali swoje dzieci bogaci ludzie. Miastow ktorym mieszkalismybylo glownie zwiazane z plantacja trzciny cukrowej. Zarzadzajacy plantacja i inni wplywowi ludzietacy jak: lekarze, biznesmeni i bankierzyposylali swoje dzieci do tej szkoly, do klas od pierwszej do szostej. Po szostej klasie ich dzieci byly zazwyczaj wysylane do prywatnych szkol. Poniewaz moja rodzina mieszkala po tej samej stronie ulicy, ja rowniez poszedlem do tej szkoly. Gdybym mieszkal po przeciwnej stronie, bylbym poslany do innej, w ktorej znajdowaly si dzieci podobne do mnie. Po szostej klasie musialbym isc do szkoly przejsciowej lub sredniej, poniewaz nie istniala szkola prywatna dla "biednych dzieci".W koncu ojciec odlozyl gazet. Zaczal z wolna, jakby cos przemyslal. No tak, synu. Jezeli chcesz byc bogaty, musisz nauczyc si robic pieniadze. Jak to zrobic, zeby robic pieniadze? Hm, uzywaj swojej glowy, synupowiedzial usmiechajac sico tak naprawd oznaczalo: "To wszystko, co zamierzam ci powiedziec" lub: "Nie znam odpowiedzi, wic nie wprowadzaj mnie w zaklopotaniePowstalo partnerstwoNastpnegodnia powiedzialem mojemunajlepszemuprzyjacielowi Michalowi,co powiedzial moj ojciec. Michal i ja, bylismy jedynymi biednymi dziecmi w tej szkole. Michal, podobnie jak i ja, znalazl si w niej przezzrzadzenielosu.Ktos nakreslilnierownoscnaliniirejonizacjiszkol i znalezlismy si w szkoledla bogatych dzieci.Tak naprawd nie bylismy biedni,ale taksiczulismy,poniewazwszyscy innichlopcy mieli nowe rkawice do baseballu, nowe rowery, wszystko nowe.Mama i tata zaspokajali nasze podstawowe potrzeby: jedzenie, schronienie, ubior. Nie o to jednak chodzilo. Moj ojciec zwykl mawiac "Jesli chcesz czegos, zapracuj na to". Chcielismy miec rozne rzeczy, ale niewiele bylo pracy dostpnej dla dziewicioletnich chlopcow. Wic co robimy, aby :robic pieniadze?spytal Michal. Nie wiempowiedzialem.Czy chcesz jednak byc moim partnerem?Tegosobotniegoporankarozmawialismydalej wtymsamymstylu. Michal stal simoimpierwszym partneremwbiznesie. Caly poranek omawialismy rozne pomysly zwiazane zrobieniempienidzy. Sporadycznie rozmawialismy o tych "wybrancach", ktorzy dobrze si bawili w domku Kuby nad oceanem. Totrochranilo, aleboltenbyldobry, gdyzinspirowalnasdokontynuowaniaprzemyslenosposobach :5H*27*. pienidzy. Na koniec, tamtego popoludnia, olsnilo nas. Byl to pomysl, ktory Michal zaczerpnal z czytanych przez siebie ksiazek popularnonaukowych. Podekscytowani, uscisnlismy sobie dlonie, a partnerstwo stalo si teraz biznesem.Przeznastpnychkilkatygodni, Michal i ja, obchodzilismynaszeosiedle, pukajacdodrzwi i pytajac naszych sasiadow, czy zechcieliby zachowac dla nas swoje tuby po pascie do zbow. Mieli zdziwione miny, wikszosc doroslych jednak zgadzala si z usmiechem. Niektorzy pytali nas, co robimy z tubami. Odpowiadalismy:Nie mozemy powiedziec. To tajemnica biznesu.Moja mama przez pierwsze tygodnie obserwowala nas spokojnie. Na magazyn wybralismy sobie miejsce obok jej pralki, gdyz moglo ono pomiescic zapasy naszego surowca. Nasza mala kupka zuzytych tubek po pascie zaczla rosnac w brazowym tekturowym pudelku, ktore kiedys sluzylo do przechowywania butelek z keczupem.Wkoncujednakniewytrzymalatego. Widokrosnacej stertyposkrcanychtubpopasciejej sasiadow zdenerwowal ja.Cowychlopcyrobicie?spytala. Niechcuslyszec, zetotajemnicabiznesu. Zrobciecosztym balaganem, albo wyrzuc to wszystko.Michalijaprosilismymamowyrozumialoscobiecujac, zewkrotcebdziemymielitegowystarczajaca ilosci zaczniemyprodukcj. PoinIormowalismyja, zeczekamynakilkusasiadow, ktorzyobiecali nam swoje tuby. Mama zgodzila si poczekac tylko jeden dodatkowy tydzien.Data rozpoczcia produkcji zostala przesunita na wczesniejszytermin. Wywartona nas presj. Moj pierwszy zwiazek partnerski byl zagrozony przez moja wlasna mam, zawiadomieniem o eksmisji z naszej przestrzeni magazynowej. Zadaniem Michala bylo powiedziec sasiadom, aby szybko zuzyli swoja past do zbow, gdyz ich dentysta chce, aby czsciej czyscili zby. Ja zaczalem budowac lini produkcyjna.Produkcja rozpoczla si po tygodniu, tak jak bylo to zaplanowane. Gdy moj ojciec przyjechal ze swoim znajomym, zobaczyl na wjezdzie do garazu dwoch dziewicioletnich chlopcowobslugujacych lini produkcyjna idaca pelna para. Wszdzie dokola znajdowal si drobny bialy proszek. Na dlugim stoliku staly male kartony po mleku, a nasz rodzinny grillhibachijarzyl si czerwonymi goracymi wglami, maksymalnie rozgrzany.Ojcieczaparkowal samochodnapoczatkuwjazdu, gdyzliniaprodukcyjnazablokowalagoi ostroznie podszedl wrazzeswoimznajomym. Zblizajacsi, zobaczyli stalowygarnekumieszczonynawglach, zawierajacy topiace si tubki po pascie do zbow.W tamtych latach pasta do zbow nie znajdowala si w plastikowych tubach. Tuby byly zrobione z olowiu. Gdy wic Iarba zostala opalona, tuby byly wrzucane do malego stalowego garnka, topiac si, az staly si plynnym olowiem. Przy uzyciu rkawic mojej mamy do goracych garnkow lalismy olow przez mala dziurk znajdujaca si na gorze kazdego kartonu. Kartony po mleku byly Iormami zrobionymi z gipsu.Pokrywajacy wszystko bialy proszek byl gipsem, ktory rozprzestrzenil si zanim zmieszalismy go z woda. Wpospiechu kopnalemi wywrocilemworek, wic cala powierzchnia wygladala tak, jakby zostala nawiedzona przez burz sniezna.Moj ojciec i jego znajomy patrzyli, jak ostroznie wlewalismy stopiony olow poprzez maly otwor na gorze gipsowego szescianu. Ostrozniepowiedzial moj ojciec Kiwnalem glowa nie patrzac na bok.Nakoniec, gdywlewaniezostalozakonczone, odlozylemstalowygarnekiusmiechnalemsidomojego ojca. Co wy chlopcy robicie?spytal z lekkim usmiechem. Robimy to, co powiedziales, ze mam robic, aby byc bogatympowiedzialem. Ahadodal Michal, smiejac si i potakujac glowa.Jestesmy partnerami. A co znajduje si w tych gipsowych Iormach?spytal ojciec. Popatrzpowiedzialem.To powinien byc dobry wsad. Uzywajac malego mlotka uderzylem zabezpieczenie laczace obie polowyszescianu. Ostroznie podnioslemgorna polow gipsowej Iormyi wylecial olowiany pieniazek. O moj Bozepowiedzial ojciec.Odlewacie z olowiu piciocentowki? Zgadza sipowiedzial Michal. Robimy tak, jak pan powiedzial, zeby robic. Robimy pieniadze.Znajomy mojego ojca odwrocil si i wybuchnal smiechem. Ojciec rowniez usmiechal si i kiwal glowa. Mial przed soba dwoch malych chlopcow pokrytych bialym kurzem i smiejacych si od ucha do ucha, rozpalony ogien i kartony tubek po pascie.Poprosil nas ozakonczenie wszystkiegoi zajcie miejsca na Irontowychschodachnaszegodomu. Z usmiechem, delikatnie wyjasnil nam, co oznacza slowo "podrabianie".Nasze marzenia byly zdruzgotane.Ma pan na mysli to, ze jest to nielegalne?spytal Michal z drzeniem w glosie. Daj im wolna rkpowiedzial znajomy ojca.Byc moze rozbuduja swoj wrodzony talent.Ojciec gwaltownie spojrzal na niego. Tak, to jest nielegalnespokojnie powiedzial ojciec.Wy chlopcy wykazaliscie jednak duza pomyslowosc i oryginalnosc. Kontynuujcie. Jestem naprawd dumny z was.Zawiedzeni siedzielismy okolo dwudziestu minut w ciszy, zanim zaczlismy sprzatac nasz balagan. Biznes skonczyl si w dniu jego otwarcia. Zamiatajac proszek spojrzalem na Michala i powiedzialem: . Mysl, ze Kuba i jego przyjaciele maja racj. Jestesmy biedni.Gdy to mowilem, ojciec wlasnie wychodzil i odpowiedzial:Chlopcy bdziecie biedni tylko wtedy, gdy poddaciesi. Najwazniejszarzeczajest to, zecos zrobiliscie. Wikszoscludzi tylkomowi i marzyo wzbogaceniu si. Wy cos zrobiliscie. Jestem bardzo dumny z was obu. Powiem to jeszcze raz. Kontynuujcie. Nie zarzucajcie tego.Stalismy w ciszy. To byly mile slowa, ale my ciagle nie wiedzielismy co robic. Wic jak to si stalo tato, ze nie jestes bogaty?spytalem. Poniewaz postanowilem zostac nauczycielem w szkole. Nauczyciele tak naprawd nie mysla o tym, aby byc bogatymi. Po prostu lubimy uczyc. Chcialbym ci pomoc, ale naprawd nie wiem, jak robic pieniadze.Odwrocilismy si kontynuujac swoje sprzatanie. Wiempowiedzial ojciec jesli chcecie nauczyc si tego, jak stac si bogatym, nie pytajcie mnie. Michale, porozmawiajcie z twoim ojcem. Moim ojcem?zapytal Michal ze zdziwieniem.Tak, twoimojcempowtorzylmojojcieczusmiechem.Twojojciecijaodwiedzamytegosamego bankiera; on zachwyca si twoim ojcem. Kilka razy powiedzial mi, ze twoj ojciec jest swietny, gdy chodzi o robienie pienidzy. Moj ojciec?Michal spytal jeszcze raz z niedowierzaniem. Dlaczego, wic nie mamy piknego samochodu i piknego domu, jak inne bogate dzieci ze szkoly? Pikny samochod i pikny dom niekoniecznie oznaczaja, ze jestes bogaty lub wiesz jak robic pieniadzeodpowiedzialmojojciec.OjciecjKubypracujedlaplantacjitrzcinycukrowej. Niewieleroznisiode mnie. On pracuje dla Iirmy, a ja pracuj na panstwowej posadzie.To Iirma kupuje dla niego samochod. Firma cukrownicza ma teraz klopoty Iinansowe i ojciec Kuby wkrotce moze nic nie miec. Twoj ojciec Michale jest inny. Wyglada na to, ze buduje on imperium i podejrzewam, ze za kilka lat bdzie on bardzo bogatym czlowiekiem.Gdy to uslyszelismy, stalismy si na nowo podekscytowani. Zaczlismy sprzatac z nowym wigorem balagan wywolanynaszymzmarlymbiznesem. Podczassprzataniaplanowalismyjakikiedyrozmawiaczojcem Michala. Problem polegal na tym, ze ojciec Michala| pracowal przez dlugie godziny i czsto pozno wracal dodomu. Byl onwlascicielemmagazynow, Iirmybudowlanej, sieci sklepowi trzechrestauracji. To restauracje zatrzymywaly go do pozna.Po zakonczeniu sprzatania Michal wrocil autobusem do domu. Zamierzal porozmawiac ze swoim ojcem tego wieczora, gdyprzybdziedodomui spytacgo, czyzechcialbynauczycnastego, jakstacsibogatym. Michal obiecal zateleIonowac, gdy tylko skonczy rozmawiac ze swoim ojcem, nawet jesli bdzie pozno.TeleIon zadzwonil o 8:30 wieczorem.Dobrzepowiedzialem. Wnastpnasoboti odlozylemsluchawk. OjciecMichalazgodzil si spotkac si z nami.W sobotni poranek, o 7:30, pojechalem autobusem do biednej czsci miasta.Zac:vnaf si lekcfe Bd wam placil 10 centow :a god:in.Nawet wg stawek : 1956 roku 10 centow :a god:in bvlo nisk plac.Z ojcem Michala spotkalismy si o godzinie 8 rano. Byl juz zajty i mial za soba ponad godzin pracy. Jego kierownik budowy wlasnie odjezdzal swoja Iurgonetka, gdy wszedlem do ich prostego, malego i zadbanego domu. Michal powital mnie przy drzwiach. Ojciec rozmawia przez teleIon i kazal poczekac z tylu na werandziepowiedzial Michal otwierajac drzwi.Stara drewniana podloga skrzypiala, gdy kroczylem przez wejscie tego starzejacego si domu. Za drzwiami znajdowalasitaniamata, ktorejzadaniembylomaskowacwydeptanaprzezniezliczonekrokipodlog Mimo, ze byla czysta, wymagala wymiany.Poczulem klaustroIobi, gdy wszedlem do waskiego pokoju dziennego, wypelnionego starymi, splesnialymi i licznymi meblami, ktoredzisiaj moglybybyceksponatami kolekcjonerow. Nakanapiesiedzialydwie kobiety, trochstarszeodmojej mamy, anaprzeciwnichmzczyznawroboczymubraniu. Mial luzne spodnie i koszul koloru khaki, dokladnie wyprasowana oraz wypolerowane dlugie buty. Byl on okolo 10 lat starszy od mojego ojca; mial moze 45 lat. Siedzacy usmiechali si, gdy wraz z Michalem przechodzilismy obok nich, kierujac si do kuchni, z ktorej wychodzilo si na werand z widokiem na ogrod z tylu domu. Przechodzac, niesmialo odwzajemnilem usmiech. Kim sa ci ludzie?spytalem. Och, oni pracuja dla mojego ojca. Starszy mzczyzna prowadzi jego magazyny, a kobiety sa kierowniczkami restauracji. Widziales tez kierownika budowy, ktory nadzoruje drog budowana jakies 75 kilometrow stad. Inny nadzorcaktory buduje zespol domow wyjechal zanim tu przybyles. Czy tak jest ciagle? Nie zawsze, ale dosyc czstopowiedzial Michal, usmiechajac si i przysuwajac krzeslo, by usiasc obok mnie. Spytalem go, czy moglby nauczyc nas robic pieniadze. Aha, i co on odpowiedzial?spytalem z ostrozna ciekawoscia. Hm, najpierw jego twarz przybrala dziwny wyraz, a nastpnie powiedzial, ze moze nam cos zaoIerowac.Ahapowiedzialemprzechylajackrzeslodosciany; siedzialemtakusadowionynadwochtylnych nogach krzesla.Michal zrobil to samo. Czy znasz t oIert? Nie, ale wkrotce si dowiemy.Nagle przez rozklekotana moskitier drzwi wpadl na werand ojciec Michala. Skoczylismy na rowne noginie z respektu, ale z powodu bujania si na krzeslach. Gotowi chlopcy?spytal i przystawil sobie krzeslo, by usiasc przy nas. Pokiwalismy glowami, odstawiajac krzesla od sciany, by usiasc naprzeciw niego.Byl mzczyzna, majacym ponad 180 cm wzrostu i okolo 90 kg wagi. Moj ojciec byl wyzszy, podobnej wagi i pic lat starszy od ojca Michala. W pewnym sensie wygladali podobnie, ale nie w sensie etnicznym. Moze ich energia byla podobna. Michal mowi, ze chcesz si uczyc robic pieniadze? Czy tak jest, Robercie?Szybko pokiwalem glowa, lecz z malym oniesmieleniem. Posiadal wiele sily w wypowiadanych slowach i usmiechu.Dobrze, aotomojaoIerta. Bdwasuczyl, aleniebdrobil tegojaknalekcji. Bdzieciedlamnie pracowac. Jesli nieniebdwasuczyl. Dziki pracymogwasuczycszybciej, ajesli chcecietylko siedziec i sluchac jak w szkolezmarnuj moj czas. To jest moja oIerta. Mozecie ja przyjac lub odrzucic. Mmm... mog najpierw zadac pytanie?spytalem. Nie. Mozesz przyjac oIert lub odrzucic. Mam zbyt wiele pracy, aby marnowac czas. Jezeli nie mozesz si zdecydowac, nigdy nie nauczysz si robic pienidzy. Okazje przychodza i odchodza. Umiejtnosc podejmowaniadecyzji jest waznymelementem. Nadarzylaci sisposobnosc, oktoraprosiles. Szkola zaczyna si lub konczy za dziesic sekundpowiedzial ojciec Michala z drwiacym usmiechem. Przyjmujpowiedzialem. Przyjmujpowiedzial Michal.Dobrzerzekl ojciecMichala. Pani Martinbdzietuzadziesicminut. Pojej rozmowiezemna pojedziecie z nia do mojego sklepu i mozecie zaczac pracowac. Bd wam placil 10 centow za godzin, a wy bdziecie pracowac kazdej soboty po trzy godziny. Ale ja mam dzisiaj gr w pilkpowiedzialem.Ojciec Michala obnizyl swoj glos do surowego tonu.Przyjmujesz albo odrzucaszpowiedzial. Przyjmujodpowiedzialem, wybierajac prac i nauk zamiast gry w pilk.30 centow po:niefOd godziny 9w ten pikny sobotni poranek pracowalismy dla pani Martin, ktora byla zyczliwa i cierpliwa osoba. Mowila, ze Michal i ja przypominamy jej dwoch synow, ktorzy sa juz dorosli i usamodzielnili si. Pomimo tego, ze byla mila, wierzyla w cizka prac i dbala o to, bysmy mieli zajcie. Byla mistrzem w przydzielaniu zadan. Nasze trzy godziny spdzilismy na zdejmowaniu z polek puszek z zywnoscia, odkurzaniu kazdej z nich skurzawka z pior i dokladnym ustawianiu powrotem na polce. Byla to strasznie nudna robota.Ojciec Michalaktorego nazywam bogatym ojcembyl wlascicielem dziewiciu takich malych sklepow spozywczych otwartych do poznych godzin i posiadajacych duze parkingi. Byly to pierwsze wersje malych, wygodnych sklepowsamoobslugowych, wktorych ludzie mieszkajacy wsasiedztwie kupowali takie artykuly, jak: mleko, chleb, maslo i papierosy. Problem polegal na tym, ze byly to Hawaje, a tu w tym czasie pomieszczenia nie byly klimatyzowane i sklepy nie mogly miec zamknitych drzwi z powodu upalu. Drzwi musialy byc szeroko otwarte od ulicy i od parkingu. Za kazdym razem, gdy obok przejezdzal samochod lub zajezdzal na parking, kurz zawirowywal i osiadal w sklepie.W zwiazku z tym mielismy prac na tak dlugo, jak dlugo nie bylo klimatyzacji.Przeztrzytygodnie, wkazdasobot, meldowalismysiupani Martini pracowalismyprzeznaszetrzy godziny. W poludnie bylismy juz po pracy, a ona kladla trzy male dziesiciocentowki na dloni kazdego z nas. W1956rokutetrzydziesci centownawet dladziewiciolatkaniebylozbyt ekscytujace. Komiks kosztowal wtedy dziesic centow, wic zazwyczaj wydawalem moje pieniadze na komiksy i wracalem do domu.W srodczwartego tygodniabylem gotowy to rzucic. Zgodzilem si pracowac tylko dlatego, ze chcialem nauczyc si od ojca Michala, jak robic pieniadze, a teraz bylem niewolnikiem za dziesic centow na godzin. Na dodatek, nie widzialem ojca Michala od tamtej pierwszej soboty. Rzucam topowiedzialem do Michala w porze poludniowego posilku. Szkolny lunch byl marny. Szkola byla nudna, a teraz nie mialem nawet moich sobot, na ktore moglbym wyczekiwac. Tym jednak, co mnie naprawd dobilo, bylo te trzydziesci centow.Tym razem Michal zasmial si. Z czego si smiejesz?spytalem ze zloscia i Irustracja. Ojciec powiedzial, ze tak si stanie. Powiedzial mi, zeby si z nim spotkac, gdy bdziesz chcial to rzucic. Co?spytalem z oburzeniem.On czekal na mnie, kiedy bd mial dosyc? Cos w tym rodzaju. W pewnym sensie moj ojciec jest inny. Uczy inaczej niz twoj ojciec. Twoja mama i ojciec duzo tlumacza. Moj ojciec jest cichy i malomowny. Po prostu zaczekaj do soboty. Powiem mu, jestes gotowy. Masz na mysli to, ze zostalem "wrobiony"? Nie, tak naprawd, ale moze. Ojciec bdzie to wyjasnial w sobotC:ekanie w sobotnief kolefceBylem gotowy. Bylem przygotowany na spotkanie. Nawet moj ojciec byl zly na niego. Moj ojciec, ktorego nazywambiednym, myslal, ze bogaty ojciec narusza prawo zwiazane z praca dzieci i powinno byc przeprowadzone sledztwo.Moj edukowany biedny ojciec powiedzial mi, ze mam zadac tego, na co zasluguj. Co najmniej dwadziescia pic centow na godzin. Powiedzial mi, ze jezeli nie dostan podwyzki, mam natychmiast rzucic prac. Przeciez nie potrzebujesz tej glupiej pracypowiedzial z wyrzutem.O godzinie 8 sobotniego poranka przechodzilem przez te same rozklekotane drzwi domu Michala. Usiadz i zaczekaj w kolejcepowiedzial ojciec Michala, gdy wszedlem. Odwrocil si i zniknal w swoim biurze, ktore bylo obok sypialni.Rozgladalem si po pokoju, ale nigdzie nie zobaczylem Michala. Czujac si nieswojo ostroznie usiadlem obok dwoch kobiet, ktore, tak jak cztery tygodnie temu, siedzialy na kanapie. Usmiechnly si i przesunly, aby zrobic mi miejsce.Uplynlo czterdziesci pic minut, a ja bylem u kresu wytrzymalosci Dwie kobiety wyszly trzydziesci minut temu. Starszy mzczyzna byl tam przez dwadziescia minut i tez juz wyszedl.Dombyl pusty, ajawpiknyslonecznyhawajski dziensiedzialemwzaplesnialympokojudziennym czekajac na rozmow ze skapcem, ktory wykorzystywal dzieci. Slyszalem go poruszajacego si po biurze, rozmawiajacegoprzezteleIoni ignorujacegomnie. Bylemjuzterazgotowywyjsc, alezniewiadomego powodu, zostalem.Uplynlo jeszcze pitnascie minut, dokladnie o godzinie 9 bogaty ojciec wyszedl ze swojego pomieszczenia, nic nie powiedzial, zasygnalizowal rka, abym wszedl do jego obskurnego biura.Rozumiem, ze chcesz podwyzk, gdyz wprzeciwnymrazie zamierzasz rzucic prac powiedzial, obracajac si na biurowym. No, niedotrzymujepantego, coustalilismywypaplalemprawiewelzach. Rozmowazdoroslymdla dziewicioletniego chlopca byla trudna. Powiedzial pan, ze bdzie mnie pan uczyl, jezeli bd pracowal dla pana. Pracuj dla pana. Cizko pracuj. Zrezygnowalemzmoichmeczypilkarskich, abydlapanapracowac. Apanniedotrzymujeslowa. Nie nauczyl mnie pan niczego. Jest pan krtaczemtak jak to o panu kazdy w miescie mysli. Jest pan chciwy.Chce pan miec wszystkie pieniadze i nie dba pan o pracownikow. Kazal mi pan czekac i lekcewazy mnie pan. Mimo, ze jestem tylko malym chlopcem, zasluguj na lepsze traktowanie.Bogaty ojciec odchylil si do tylu na swoim krzesle i uniosl rce do podbrodka, wnikliwie przygladajac mi si. Wygladalo to tak, jakby mnie badal. Niezlepowiedzial.Pracujac niecaly miesiac zachowujesz si tak, jak wikszosc moich pracownikow.Co?spytalem, nierozumiejac, comowil, czujacsipokrzywdzonym. Myslalem, zezamierzapan dotrzymac naszych ustalen i uczyc mnie. Zamiast tego, chce mnie pan zamczac? To jest okrutne. To jest naprawd okrutne. Ucz cispokojnie powiedzial. Czego mnie pan nauczyl? Niczego!powiedzialem ze zloscia. Nawet pan ze mna nie rozmawial od czasu, gdyzgodzilemsi pracowac za marnecentydla pana.Dziesic centowzagodzin.Ha,ha! Powinienem doniesc na pana do wladz. Wie pan, ze mamy prawo chroniace pracujace dzieci? Wie pan co, moj ojciec pracuje dla rzadu. Ho, hopowiedzial bogaty ojciec. Teraz wlasnie mowisz, jak wikszosc ludzi, ktorzy pracowali dla mnie. Ludzi, ktorych zwolnilem lub sami odeszli. Wic, co chce pan powiedziec?domagalem si odpowiedzi, czujac si bardzo odwaznie, jak na mlodego dzieciaka.Oklamal mnie Pan. Pracowalem dla pana, a pan nie dotrzymal swojego slowa. Niczego mnie pan nie nauczyl. Skad wiesz, ze ci niczego nie nauczylem?spytal spokojnie. Hm, nigdy pan ze mna nie rozmawial. Pracowalem przez trzy soboty i nie nauczyl mnie pan niczegopowiedzialem wydymajac wargi. Czy nauczanie oznacza rozmow lub wyklad?spytal. Wedlug mnietak. To jest sposob, w jaki ucza was w szkoleodpowiedzial usmiechajac si.Ale to nie jest sposob, w jaki uczy ci zycie, a powiedzialbym, ze zycie jest najlepszym ze wszystkich nauczycieli. Przez wikszosc czasu zycie nie mowi do ciebie. Raczej popycha ci to tu, to tam. Kazde popchnicie jest powiedzeniem zycia: "Obudz si. Chc, zebys si czegos nauczyl". O czym ten czlowiek mowi?pytalem siebie.Popychajace mnie to tu, to tam zycie mowilo do mnie? Teraz wiedzialem, ze musz rzucic t prac. Rozmawialem z kims, kto powinien byc zamknity. Jezeli przerobisz zyciowe lekcje, bdziesz mial si dobrze. Jesli nie, zycie bdzie kontynuowac popychanie ci to tu, to tam. Ludzie robia jedna z dwoch rzeczy. Czsc po prostu pozostawila zyciu, zeby ich popychalo to tu, to tam. Inni zloszcza si i ciagna z powrotem. Ciagna jednak z powrotem przeciwko swojemu szeIowi, swojej pracy, mzowi czy zonie. Nie wiedza, ze to zycie ich pcha.Nie mialem pojcia, o czym on mowi. Zycie pcha nas wszystkich to tu, to tam. Jedni poddaja si. Inni walcza. Tylko nieliczni ucza si tej lekcji i ida dalej. Z zadowoleniem przyjmuja to popychanie. Dla tych nielicznych oznacza to, ze maja potrzeb i chca si czegos nauczyc. Ucza si i ida dalej. Reszta, stanowiaca wikszosc, rezygnuje, a niektorzy, tacy jak ty, lubia walczycBogaty ojciec wstal i zamknal stare skrzypiace drewniane okno, ktore wymagalo naprawy. Jezeli nauczysz si tej zyciowej lekcji, wyrosniesz na madrego, bogatego i szczsliwego mzczyzn. Jesli nie, spdzisz swoje zycie obwiniajac swoja prac, niska pensj lub swojego szeIa za wlasne bldy, Bdziesz zyl z nadzieja na ten wielki przelom, ktory rozwiaze wszystkie twoje pienizne problemy.Spojrzal na mnie, czy ciagle jeszcze slucham. Jego oczy spotkaly si z moimi. Wpatrywalismy si w siebie nawzajem; strumienkomunikacji poruszal sipomidzynami wdrujacodoczudooczu. Ostatecznie wycoIalemsi, gdywchlonalemjegoostatnieprzeslanie. Wiedzialem, zemaracj. Obwinialemgo, a przeciez poprosilem o nauk. Walczylem.Bogaty ojciec kontynuowal.Jezeli jestes osoba, ktora nie ma odwagi, po prostu poddajesz si za kazdym razem, gdyzycieciopycha. Jesli jestestakaosoba, ktorabdzieprowadzicswojezycietak, abybylo bezpiecznie, robiacwszystkoprawidlowo, bdzieszoczekiwacwydarzenie, ktorenigdyniebdziemialo miejsca. Umrzeszjakotarynudnyczlowiek. Bdzieszmial wieluprzyjaciol, ktorzynaprawdcilubia, poniewazbylestakmilymcizkopracujacymczlowiekiem. Spdziszzycierobiacwszystkowostrozny sposob, robiac to co trzeba. Ale prawda jest taka, ze pozwalasz zyciu pchnac si w poddanstwo. Gdzies tam wglbi niemiales odwagi podejmowacryzyka. Naprawdchciales wygrac, alestrachprzegranej byl wikszy niz podekscytowanie wygrana. Gdzies w glbi, ty i tylko ty, bdziesz wiedzial, ze nie odwazyles si. Wybrales ostrozne dzialanie. Naszeoczyspotkalysiponownie. Przygladalismysisobieprzezdziesicsekund, domomentu, gdy wchlonalem przekazana wiadomosc. Pchal mnie pan tu i tam?Niektorzyludziepowiedzielibytakusmiechnalsi. Jabympowiedzial, zedalemcitylkoposmak zycia. Jaki posmak zycia?spytalem wciaz niezadowolony, ale ciekawy. Nawet gotowy uczyc si. Wy chlopcy jestescie pierwszymi ludzmi, ktorzy poprosili mnie, aby ich uczyc tego, jak robic pieniadze. Mam wicej niz 150 pracownikow i ani jeden z nich nie spytal mnie, co wiem o pieniadzach. Prosili mnie o prac, o pensj, ale nigdyaby uczyc ich o pieniadzach. Wikszosc z nich, zatem, spdzi swoje najlepsze lata pracujac za pieniadze, nie rozumiejac tak naprawd, czym jest to, za co pracuja. Siedzialem uwaznie sluchajac.GdyMichalpowiedzial mio tobie,ze chcesz uczyc sio tym,jak robicpieniadze,zdecydowalemsi zaplanowac kurs, ktory bylby bliski prawdziwego zycia. Moglbym mowic tak dlugo, az bylbym niebieski na twarzy, ale ty niczego bys nie slyszal. Zdecydowalem si wic na to, by zycie troch ci popchnlo, bys mogl mnie uslyszec. Dlatego placilem ci tylko dziesic centow. Jaka wic jest lekcja, ktora przerobilem pracujac za jedyne dziesic centow na godzin?spytalemPlaci pan malo i wykorzystuje swoich pracownikow?Bogaty ojciec odchylil si do tylu i smial si z calego serca. Na koniec, gdy przestal, powiedzial: Lepiej, zebys zmienil swoj punkt widzenia. Przestan mnie obwiniac, myslac, ze to ja jestem problemem. Jezeli tak myslisz, wtedy musisz mnie zmienic. Jesli zdasz sobie spraw z tego, ze to ty jestes problemem, wtedymozeszsizmienic, nauczycczegosirosnacmadrzejszym. Wikszoscludzinatymswieciechce zmienic kogos innego, ale nie siebie. Pozwol, ze ci powiem, iz latwiej jest zmienic siebie, niz kogos innego. Nie rozumiempowiedzialem. Nie obwiniaj mnie za swoje problemypowiedzial z rosnaca niecierpliwoscia. Ale pan placi mi tylko 10 centow. Wic czego si uczysz? Ze placi pan maloodpowiedzialem chytrze. No widzisz? Myslisz, ze to ja jestem problemem. No bo jest pan. Skoro zachowasz takie nastawienie, niczego si nie nauczysz. Utrzymujac takie przekonanie, jaki masz wybor? Hm, jezeli nie zaplaci mi pan wicej lub nie okaze wicej szacunku i nie zacznie mnie uczyc, odejd. Dobrze powiedziane. I to jest to, co robi wikszosc ludzi. Odchodza i ida szukac nastpnej pracy, lepszej okazji, lepiej platnej, myslac, zenowa praca lubwiksza placa rozwiaze ichproblem. Wwikszosci przypadkow nie rozwiaze. Co, wic rozwiaze ich problem? Po prostu zgodzic si na te marne 10 centow za godzin i usmiechac si? To jest to, co robia inni. Zaakceptowac wyplat wiedzac, ze oni i ich rodziny bda si szarpac z Iinansami. Ale to jest wszystko, co robiczekajac na podwyzk i myslac, ze wiksze pieniadze rozwiaza problem. Wikszosc po prostu akceptuje to, zas niektorzy biora sobie druga prac pracujac cizej, ale znow akceptujac niska plac.Siedzialem wpatrujac si w podlog i zaczynalem rozumiec lekcj, ktora prezentowal bogaty ojciec. Czulem, ze byl to posmak zycia. Na koniec, spojrzalem i powtorzylem pytanie:Co wic rozwiaze problem? Topowiedzial delikatnie pukajac mnie po glowie.To co znajduje si pomidzy twoimi uszami.To byl ten moment, w ktorym bogaty ojciec podzielil si ze mna tym odmiennym punktem widzenia, ktory odroznial go od jego pracownikow oraz od mojego biednego ojca i pozwolil mu ostatecznie stac si jednym znajbogatszychludzi naHawajach. Natomiast moj bardzoedukowany, alebiednyojciec, borykal siz Iinansamiprzezcaleswojezycie. Byltopunktwidzenia, ktoryspowodowal, izzyciebogategoojcatak bardzo odroznialo si od zycia innych.Bogaty ojciec wiele razy przedstawial ten punkt widzenia, co okreslilem jako lekcj 1:TU*237* * J:237*. ->.). S:.;=1+ 8. S*27*+382( Q H5K.04;V S*27*+382 S:.;=1+ 3>. 7*;V(TTegoslonecznegosobotniegoporankauczylemsicalkowicieinnegopunktuwidzeniaodtego, ktorego bylem uczony przez mojego biednego ojca. W wieku dziewiciu lat wzrastalem w swiadomosci tego, czego obaj ojcowie chcieli, bym si uczyl. Obaj ojcowie zachcali mnie do nauki... ale nie tych samych rzeczy.Moj wysoko edukowany ojciec zalecal, abym robil to, co on:Synu, chc abys pilnie si uczyl i osiagal dobre wyniki, bys mogl znalezc dobra i pewna prac w wielkiej Iirmie. I upewnij si, ze praca ta bdzie posiadac swietnypakiet dodatkowychprzywilejow. Bogatyojciec chcial, abymuczyl si jakpracuja pieniadze, bymmogl uzyc ich do pracy dla mnie. Tych lekcji mialo mnie uczyc zycie pod jego przewodnictwem.Bogaty ojciec kontynuowal swoja pierwsza lekcj.Jestem zadowolony z tego, ze zezlosciles si z powodu pracy za dziesic centow za godzin. Gdybys nie zezloscil si i z zadowoleniem zaakceptowal to, musialbym powiedziecci, zeniemogciuczyc. Widzisz, prawdziwanaukapotrzebujeenergii, pasji i palacego pragnienia. Zloscjest duzaczsciatej Iormuly, gdyzpasjajest polaczeniemzlosci i zamilowania. Gdy chodzi opieniadze,wikszoscludzi chce dzialac ostroznie i czuc sibezpiecznie.Nie kieruje wicnimi pasja, ale strach. Czy wic dlatego podejmuja nisko platna prac? Tak. Niektorzy mowia, ze wykorzystuj ludzi, poniewaz nie plac tyle, co plantacja trzciny cukrowej lub rzad. Ja mowi, ze ludzie wykorzystuja sami siebie. To jest ich strach, nie moj. Czy jednak nie uwaza pan, ze powinien placic wicej? Nie musz. A poza tym pieniadze nie rozwiaza problemu, "przyjrzyj si tylko swojemu ojcu. Zarabia on duzo pienidzy i ciagle nie moze splacic swoich rachunkow. Wikszosc ludzi, gdy dostaje wicej Pienidzy, jedynie jeszcze bardziej pograza si w dlugach. A wic z tego powodu dziesic centow na godzin. Jest to czsc lekcji. Zgadza siusmiechnal si.Widzisz, twoj ojciec chodzil do szkoly i otrzymal swietna edukacj, aby moglotrzymacwysokoplatnaprac. Cotezzrobil. Ciaglejednakmaproblemyzpienidzmi, poniewaz nigdy niczego nie nauczyl si w szkole o pieniadzach.A w dodatku, wierzy w prac za pieniadze. A pan nie?Nie, oczywiscienie. Jezeli chcesznauczycsipracowaczapieniadzetopozostanwszkole. Jest to swietne miejscedo nauczenia si tego. Jesli jednak chcesz nauczyc si, jak miec pieniadze, wtedy ja bd ci uczyl. Ale tylko wtedy, gdy bdziesz chcial si uczyc. Czyz nie kazdy chcialby uczyc si tego?Nie. Poprostudlatego, zelatwiej jest nauczycsipracowaczapieniadze, szczegolniegdy, podczas dyskusji o pieniadzach, twoja podstawowa emocja jest strach. Nie rozumiempowiedzialem marszczac brwi. Nie przejmuj si tym teraz. Wiedz jedynie, ze to strach trzyma wikszosc ludzi na etacie. Strach przed niezaplaceniemswoich rachunkow. Strach, ze moga byc zwolnieni. Strach, ze nie bda mieli dosyc pienidzy. Strachrozpoczynaniaodnowa. Tojest cenanauki zawodui nastpniepracyzapieniadze. Wikszosc ludzi staje si niewolnikami pienidzy... a potem zloszcza si na swojego szeIa. Czy uczenie si tego, jak pieniadze maja pracowac dla nas jest calkowicie inna dziedzina nauki? Oczywisciepowiedzial.Oczywiscie.Siedzielismy w ciszy, w ten pikny sloneczny hawajski poranek. Moi koledzy zaczynali w swojej malej lidze grwbaseballu. Zjakiegosjednakpowodubylemterazwdziczny, zezdecydowalemsipracowacza dziesic centow za godzin. Czulem, ze zblizala si dla mnie nauka czegos, czego moi koledzy nie bda uczyli si w szkole. Gotowy do nauki?spytal. Oczywiscieodpowiedzialem usmiechajac si. Dotrzymalem swojej obietnicy. Uczylem ci na odleglosc. Majac dziewic lat zasmakowales tego, jak si czuje czlowiek, gdy pracuje za pieniadze. Pomnoz swoj ostatni miesiac przez picdziesiat lat i bdziesz wiedzial, jak wikszosc ludzi spdza swoje zycie. Nie rozumiem.Jaksiczulesczekajacwkolejce, bymniezobaczyc?Raz, abybyczatrudnionymi raz, byprosico pieniadze? Okropnie. Jezeli wybierzesz prac za pieniadze, to jest wlasnie to, jak wyglada zycie wikszosci ludzipowiedzial bogaty ojciec. A jak si czules, gdy pani Martin polozyla na twojej dloni trzy dziesiciocentowki za trzy godziny pracy? Czulem, jakby to nie bylo dosyc. Wygladalo, jakby to nic nie bylo. Bylem rozczarowany.I to jest wlasnie to, co czuje wikszosc pracownikow, gdy przygladaja si swojej pensji. Szczegolnie, gdy zabrany jest podatek oraz inne naleznosci. Mimo wszystko ty dostales sto procent. Ma pan na mysli to, ze wikszosc pracownikow nie otrzymuje calej zaplaty?spytalem ze zdziwieniem. O nieba, nie! Panstwo zawsze bierze swoja czsc jako pierwsze. Jak ono to robi? Podatki. Jestes opodatkowany, gdy zarabiasz. Jestes opodatkowany, gdy wydajesz. Jestes opodatkowany, gdy oszczdzasz. Jestes opodatkowany, gdy umierasz. Dlaczego ludzie pozwalaja na to? Bogaci nie pozwalajapowiedzial z usmiechem.Biedni i srednia klasa pozwalaja. Mog si zalozyc, ze zarabiam wicej niz twoj ojciec, ale on placi wicej podatkow. Jak to mozliwe?spytalem. Nie mialo to dla mnie sensu, jako dziewicioletniego chlopca.Jak mozna na to pozwolic?Bogaty ojciec rozsiadl si i zamilkl. Podejrzewam, ze chcial, abym sluchal zamiast paplac.Uspokoilem si. Nie podobalo mi si to, co uslyszalem. Wiem, ze moj ojciec ciagle narzekal na placenie tak duzych podatkow, ale nic nie robil, aby to zmienic. Czy to bylo to, ze zycie pchalo go to tu, to tam?Bogaty ojciec cicho i powoli odchylil si na swym krzesle, spogladajac na mnie. Gotowy do nauki? Pokiwalem glowa. Jak powiedzialem, mamy wiele do nauki. Uczenie si tego, jak pieniadze maja pracowac dla ciebie, jest nauka calego zycia. Wikszosc ludzi idzie na cztery lata do college'u i ich edukacja konczy si. Ja juz wiem, ze moje studia zwiazane z pienidzmi bda kontynuowane przez cale moje zycie, a to z tego powodu, ze im wicej dowiaduj si, widz, ze musz wicej wiedziec. Wikszosc ludzi nigdy nie studiuje tej dziedziny. Ida do pracy, biora swoja pensj, robia bilans swojej ksiazeczki czekowej i to wszystko. Robiac tylko tyle dziwia si, ze maja. problemy z pienidzmi. Potem mysla, ze pieniadze rozwiaza problem. Wic powodem problemow mojego ojca z podatkami jest to, ze nie rozumie on pienidzy?spytalem zaklopotany. Spojrz. Podatki to tylko mala czsc nauki o tym, jak uzyc pienidzy do pracy dla nas. Dzisiaj chcialem tylko zobaczyc, czy ciagle posiadasz pasj do nauki o pieniadzach. Wikszosc ludzi jej nie posiada. Chca isc do szkoly, nauczyc si zawodu, miec przyjemnosc ze swojej pracy i zarabiac duzo pienidzy. Pewnego dnia budzasi,majac duze problemyzpienidzmi iwtedynie mogaprzestac pracowac.To jestcena wiedzy sprowadzajacej si do tego, jak pracowac za pieniadze, zamiast uczenia si o tym, jak uzyc pienidzy, by pracowaly dla nas. Czy masz wic wciaz pasj do nauki?Pokiwalem glowa. Dobrze. Teraz wracaj do pracy. Tym razem nic ci nie zaplac. Co?spytalem ze zdziwieniem. Slyszales. Nic. Bdziesz pracowal kazdej soboty przez te same trzy godziny, ale tym razem nie bdziesz zarabial dziesiciu centowza godzin. Powiedziales, ze chcesz si uczyc tego, jak nie pracowac za pieniadze, wic nie zamierzam ci placic.Nie moglem uwierzyc w to, co slyszalem. Przeprowadzilem juz taka rozmow z Michalem. On juz pracuje za darmo, odkurzajac i ukladajac puszki z jedzeniem. Lepiej si pospiesz i wracaj tam. To nie jest w porzadkukrzyknalem.Powinien pan cos zaplacic Powiedziales, ze chcesz si uczyc. Jezeli nie nauczysz si tego teraz, wyrosniesz na kogos takiego, jak te dwiekobietyi starszymzczyzna, ktorzysiedzieli wmoimpokojudziennym, pracujaczapieniadzez nadzieja, ze ich nie zwolni. Albo jak twoj ojciec, zarabiajacy duzo pienidzy tylko po to, by byc w dlugach, az po same uszy, majac nadziej, ze wicej pienidzy rozwiaze jego problem. Jezeli to jest to, czego chcesz, powroc donaszej pierwotnej umowydziesiciucentowzagodzin. Mozesztezzrobicto, doczego wikszosc ludzi dorasta: narzekac na zbyt male zarobki, zwolnic si i szukac innej pracy.. Ale co mam robicspytalem. Bogaty ojciec postukal mnie po glowie. Uzyj tego. Jezelidobrzetego uzyjesz,wkrotce bdzieszdzikowali za stworzenieci okazjiibdziesz bogatym czlowiekiem.Stalem tam wciaz nie wierzac w to, jak srogi uklad zawarlem. Przyszedlem poprosic o podwyzk, a teraz nakazano mi kontynuowac prac za darmo.Ponownie postukal mnie po glowie i powiedzial:Uzyj tego. A teraz wyjdz stad i wracaj do pracy.LEKCJA 1. Bogaci nie pracuf :a pienid:eNie powiedzialem mojemu biednemu ojcu, ze nie bylem oplacany. Nie zrozumialby tego i nie zamierzalem nawet probowac wytlumaczyc mu czegos, czego jeszcze sam nie rozumialem.Przez nastpne trzy tygodnieco sobot po trzy godzinypracowalismy za nic. Praca nie byla udrka, a nabyta rutyna ulatwila ja. Przykro mi bylo, ze stracilem mozliwosc gry w pilk i zakupu kilku komiksow.Trzeciegotygodniabogatyojcieczatrzymal siwpoludnieprzysklepie. Uslyszelismyjegocizarowk, ktora podjechal na parking. Wszedl do sklepu i serdecznie powital pania Martin. Dowiedzial si, jak si maja sprawy w sklepie, nachylil si nad zamrazarka, wyjal dwa lody, zaplacil za nie i kiwnal na Michala i na mnie. Przejdzmy si, chlopcy.Przeszlismyprzezulic, krazacmidzysamochodami, anastpnieprzecilismywielkiepoleporosnite trawa, gdziekilkudoroslychgralowpilk. Siadajacprzyoddalonymstoleprzeznaczonymnapiknik, wrczyl Michalowi i mnie po lodzie. Jak wam leci chlopcy? Dobrzepowiedzial Michal.Ja pokiwalem glowa na znak potwierdzenia. Czy juz si czegos nauczyliscie?spytal.Michal i ja spojrzelismy na siebie, wzruszylismy ramionami i zgodnie pokiwalismy przeczaco glowami.Unikanie fednef : nafwiks:vch :vciowvch pulapek c:lowiekaHm, lepiej bybylochlopcy, abysciezaczli myslec. Rozpoczynaciejednaznajwikszychzyciowych lekcji. Jesli nauczycie si jej, bdziecie mieli przyjemnosc korzystania z zycia wwikszymzakresie wolnosci i bezpieczenstwa. Jezeli nie nauczycie si jej, znajdziecie si w takiej sytuacji jak pani Martin i wikszosc ludzi grajacych w pilk w tym parku. Pracuja bardzo cizko, za male pieniadze, uczepieni iluzji o stabilnosci pracy, wyczekujacorokutrzytygodniowychwakacji i skapej emerytury, poprzepracowaniu czterdziestu piciu lat. Jezeli podnieca was to, dam wam podwyzk: 25 centow za godzin pracy. Ale to sa dobrzy, cizko pracujacy ludzie. Czy pan kpi sobie z nich?zadalem odpowiedzi.Na twarzy bogatego ojca pojawil si usmiech.PaniMartinjestdlamniejakmatka. Nigdyniemoglbymbyctakokrutny. Bycmozetaktowyglada, poniewazbardzostaramsicos wamuzmyslowic. Chcposzerzycwaszpunkt widzenia, abysciecos zobaczyli. Cos, czego wikszosc ludzi nigdy nie bdzie miala okazji zobaczyc, poniewaz ich wizja widzenia swiata jest zbyt zawzona. Wikszosc ludzi nigdy nie zauwazy pulapki, w jakiej si znajduja.Siedzielismy nie przekonani o prawdziwosci jego stwierdzenia. Brzmialo to okrutnie, ale wyczuwalismy, ze byla to desperacja przekazania nam czegos.Bogaty ojciec powiedzial z usmiechem: Czyz te 25 centow za godzin nie brzmi dobrze? Czyz wasze serca nie bija z tego powodu szybciej?Pokrcilem glowa, ze nie, ale bylo tak, jak powiedzial. Dwadziescia pic centow za godzin byloby dla mnie duza Iorsa. W porzadku, bd wam placil dolara za godzinpowiedzial z chytrym usmieszkiem.Teraz moje serce zaczynalo juz wyscig. Moj mozg krzyczal: "Bierz to. Bierz to". Nie moglem uwierzyc w to, co slyszalem. Ciagle nic nie mowilem. Dobrze. Dwa dolary za godzin.Moj dziewicioletni mozg i serce prawie eksplodowaly. Byl 1956 rok i zarabianie dwoch dolarow za godzin moglouczynic mnienajbogatszymdzieciakiemnaswiecie. Niemoglemwyobrazicsobie takiej sumy pienidzy. Chcialem powiedziec "tak". Chcialem takiej umowy. Widzialem nowy rower, nowe rkawice do baseballu, podziw moich kolegow, gdy pokazuj gotowk. W dodatku, Kuba i jego koledzy nigdy juz nie wolaliby na mnie biedak. Z jakiegos jednak powodu nie odzywalem si.Bycmozemoj mozgprzegrzal sii spalil bezpiecznik. Gdzies jednakwsrodkuniesamowiciemocno chcialem tych dwoch dolarow. Lod zaczal si topic i splywac po mojej dloni. Patyk od loda byl pusty, a pod nim lepka zupa z wanilii i czekolady, w ktorej zakosztowaly mrowki. Bogaty ojciec spogladal na dwoch chlopcow odwzajemniajacych mu spojrzenie z szeroko otwartymi oczami i pustymi glowami. Wiedzial, ze testuje nas i wiedzial, ze czsc naszych emocji chciala tej ugody. Wiedzial, ze kazda istota ludzka posiada slaba i potrzebujaca czsc swojej duszy, ktora mozna kupic. Wiedzial tez, ze kazda istota ludzka posiada taka czsc swojej duszy, ktora jest silna i wypelniona postanowieniem, ktorego nigdy nie mozna kupic. Pytanie polegalo tylko na tym, ktora czsc jest silniejsza. W swoim zyciu przetestowal tysiace dusz. Testowal dusze za kazdym razem, gdy przeprowadzal rozmow wstpna o prac.Pic dolarow za godzin.Nagle zapanowala w mym wntrzu cisza. Cos si zmienilo. OIerta byla zbyt duza i nieprawdopodobna. W 1956 roku niewielu doroslych zarabialo wicej niz pic dolarowna godzin. Pragnienie zniknlo i zapanowala cisza. Powoli odwrocilem si i spojrzalem na Michala. On rowniez spojrzal na mnie. Slaba i potrzebujaca czsc mojej duszy byla spokojna. Wszystko zostalo opanowane przez t jej czsc, ktora nie miala ceny. Co do pienidzy, to istnialy spokoj i pewnosc, ktore zawladnly moim mozgiem i moja dusza. Wiedzialem, ze Michal rowniez dotarl do tego punktu. Dobrzepowiedzial bogaty ojciec.Wikszosc ludzi ma swoja cen, a jest tak z powodu ludzkich emocji, ktore nazywamy strachemi chciwoscia. Najpierw strach przed brakiem pienidzy motywuje nas do cizkiej pracy i gdy dostaniemy juz wyplat, chciwosci pragnieniewywolujaunasmyslenieotychwszystkichwspanialychrzeczach, jakie mozemy kupic za pieniadze. Wtedy wzorzec zostaje ustalony. Jaki wzorzec?spytalem. Wzorzec rannego wstawania, chodzenia do pracy, placenia rachunkow, rannego wstawania, chodzenia do pracy, placenia rachunkow... Zycie ludzi jest juz na zawsze napdzane przez dwie emocje: strach i chciwosc. ZaoIeruj im wicej pienidzy, a oni bda kontynuowac cykl zwikszajac rownoczesnie swoje wydatki. To jest to, co nazywam "wyscigiem szczurow". Istnieje inna droga?spytal Michal. Takpowoli powiedzial bogaty ojciec.Ale tylko niewielu ludzi ja znajduje. Jaka wic jest to droga?ponownie zapytal.Tojest to, comamnadziejodnajdzieciechlopcypodczaspracyi nauki zemna. Dlategousunalem wszelkie Iormy platnosci. Jakies wskazowki?spytal Michal.W pewnym stopniu jestesmy zmczeni cizka praca, szczegolnie darmowa. Hm, po pierwsze mowic prawdpowiedzial bogaty ojciec. Nie klamalismypowiedzialem. Nie powiedzialem, ze klamaliscie. Powiedzialemmowic prawdpowtorzyl. Prawd, o czym?spytalem. Jak si czujeciepowiedzial.Nie musicie tego mowic komus innemu. Powiedzcie jedynie sobie. Czy ma pan na mysli to, ze ludzie z tego parku, ludzie pracujacy dla pana, pani Martin nie robia tego?spytalem.Niesadz. Zamiasttegoczujastrachzwiazanyzbrakiempienidzy. Zamiast pomyslecistawicczola strachowi, reaguja odruchowo. Reaguja emocjonalnie, zamiast uzyc swoich glow powiedzial pukajac nas po glowach.Nastpnie dostaja do rki troch pienidzy i znow biora gor emocje zabawy, pragnienia i chciwosciznow wic reaguja odruchowo, zamiast pomyslec. Ich emocje wic wplywaja na ich mysleniepowiedzial Michal. Tak jestpotwierdzil bogaty ojciec.Zamiast powiedziec prawdO tym, jak si czuja, reaguja na swoje odczucia, nie myslac. Odczuwaja strach i ida do pracy z nadzieja, ze pieniadzeukojastrach, aletakniejest. Tenstarystrachnawiedzaichznow, wicznowidadopracyz ponowna nadzieja, ze pieniadze ukoja strach, ale znow tak nie jest. Strach trzyma ich w tej pulapce pracy i zarabiania pienidzy, pracy i zarabiania pienidzy, z nadzieja, ze strach ich opusci. Jednakze kazdego dnia, gdywstaja, tenstrachwstajeznimi. Strachtentrzymamilionyludzi wgotowosci i niepozwalaspac, wywolujac zamieszanie i zmartwienie. Wstaja wic i ida do pracy w nadziei, ze pensja zabije caly ten strach gryzacy ich dusze.Bogaty ojciec zamilkl, aby tresc jego slow dotarla do nas. Slyszelismy, co powiedzial, ale nie rozumielismy wszystkiego, co mowil. Czsto zastanawialem si, dlaczego dorosli pdzili do pracy. Nie wygladalo to na zbyt dobra zabaw i nigdy juz nie wygladali szczsliwie, ale cos trzymalo ich w tym pdzie podazania do pracy.Doszedlszy do wniosku, ze przyswoilismy sobie z tego tyle, ile to bylo mozliwe, bogaty ojciec powiedzial: Chc chlopcy, abyscie uniknli pulapki. To jest naprawd to, czego chc was nauczyc. Nie tylko tego, jak byc bogatym, poniewaz bycie bogatym nie rozwiazuje tego problemu. Nie rozwiazuje?spytalem zaskoczony. Nie, nie rozwiazuje. Pozwolcie, ze powiem wam o innej emocji, jaka jest pragnienie. Jedni nazywaja to chciwoscia, alejanazywampragnieniem. Pragnienieczegoslepszego, ladniejszego, zabawniejszegoczy ekscytujacego jest calkiem normalne. Ludzie pracuja wic za pieniadze rowniez z powodu pragnien. Pragna pienidzy potrzebnych do kupienia sobie radosci, radosci, o ktorych mysla, ze mozna je kupic. Radosciktorych dostarczaja pieniadzemaja czsto krotkie zycie i wkrotce ludzie znow potrzebuja wicej pienidzy na nabycie wikszej porcji radosci, przyjemnosci, komIortu, bezpieczenstwa. Kontynuuja wic prac, myslac, zepieniadzeukojaichduszeprzesladowanestrachemi pragnieniem. Wikszepieniadzeniesa jednak w stanie tego zrobic. Nawet u bogatych ludzi?spytal Michal. Takodpowiedzial.Tak naprawd, wielu bogatych ludzi jest majtnych nie z powodu pragnienia, ale z powodu strachu. Mysla, ze pieniadze moga wyeliminowac strach przed ich brakiem lub bycia biednym, wic gromadza coraz wicej, ale wnet postrzegaja, ze strach nawet powiksza si. Teraz boja si, ze je straca. Mam znajomych, ktorzy nie ustaja w pracy, mimo, ze maja bardzo duzo pienidzy. Znam ludzi, ktorzy maja miliony, a ktorzy sa w wikszym strachu obecnie, niz wtedy, gdy byli biedni. Sa przerazeni mozliwoscia utraty pienidzy. Strachktory doprowadzil ich do bogactwapowikszyl si. Slaba i potrzebujaca czsc ich duszy krzyczy teraz nawet glosniej. Nie chca stracic wielkich domow, samochodow, luksusowego zycia, ktore pieniadze im kupily. Martwia si tym, co mogliby powiedziec ich znajomi, gdyby stracili wszystkie pieniadze. Wielujest zrozpaczonychi neurotycznych, mimo, zewygladajanabogatychi majawicej pienidzy. Czy wic biedny czlowiek jest szczsliwszy?spytalem. Nie, nie sadz. Unikanie pienidzy jest tak samo psychotyczne jak przywiazanie do pienidzy.Jakby na potwierdzenie tego co slyszelismy, obdarty czlowiek przeszedl obok naszego stolu, zatrzymal si przy wielkim koszu na smieci i zaczal w nim grzebac. Obserwowalismy go z wielkim zainteresowaniem, podczas gdy wczesniej zapewne bysmy go zignorowali.Bogaty ojciec wyjal dolara ze swojego portIela i kiwnal na starszego czlowieka. Widzac pieniadze obdarty czlowiek podszedl natychmiast, wzial banknot, wylewnie podzikowal bogatemu ojcu i pospiesznie odszedl w ekstazie szczsliwego traIu, jaki go spotkal. Niewiele on si rozni od moich pracownikowpowiedzial bogaty ojciec.Spotkalem wielu ludzi, ktorzy mowia: "Ach, nie jestem zainteresowany pienidzmi", ale bda pracowali po osiem godzin dziennie. To jest zaprzeczenie prawdy. Jesli nie sa zainteresowani pienidzmi, to dlaczego pracuja? Ten rodzaj myslenia jest prawdopodobnie jeszcze bardziej psychotyczny niz osoby, ktora gromadzi pieniadze.Gdytaksiedzialem, sluchajactego, moj umyslwracalwprzeblyskachdoniezliczonychrazy, kiedymoj wlasny ojciec mowil:Nie jestem zainteresowany pienidzmi. Wypowiadal te slowa dosyc czsto. Zaslanial si tez czsto, mowiac:Pracuj, poniewaz kocham moja prac.Cowicmamyrobic?spytalem. Niepracowaczapieniadze, azzniknawszystkiesladystrachui chciwosci? Nie, to bylaby strata czasupowiedzial bogaty ojciec. Emocje sa tym, co wyroznia nas, ludzi. Badzmy prawdziwi. Slowo "emocja" oznacza energi w ruchu. Badzcie prawdomowni, gdy chodzi o wasze emocje oraz uzywajcie swojego umyslu i emocji na swoja korzysc, a nie przeciwko sobie. Och!westchnal Michal. Nie przejmujcie si tym, co teraz powiedzialem. To stanie si dla was bardziej sensowne w miar, jak bda uplywac lata. Zamiast odruchowo reagowac, obserwujcie swoje emocje. Wikszosc ludzi nie wie, ze to ich emocje inspiruja myslenie. Emocje sa emocjami, a wy musicie nauczyc si wlasnego myslenia. Czy moze pan podac przyklad?spytalem. Oczywiscieodpowiedzial. Gdy ktos mowi: "Musz znalezc prac"najbardziej prawdopodobne jest to, iz myslenia dokonuja emocje. Mysl t generuje strach przed brakiem pienidzy. Ale ludzie potrzebuja pienidzy, gdyz musza placic rachunkipowiedzialem. Oczywiscie, ze potrzebujausmiechnal si bogaty ojciec. Wszystko co mowi to to, ze strach zbyt czsto steruje mysleniem. Nie rozumiempowiedzial Michal. Na przyklad, gdy powstanie strach spowodowany brakiem pienidzy, zamiast natychmiastowego biegu po prac na etacie, by zarobic par dolarow dla zabicia strachu, powinno si zadac pytanie: "Czy w dluzszej perspektywie czasu znalezienie pracy bdzie najlepszym rozwiazaniem problemu strachu?" W mojej opinii odpowiedz brzmi "nie", szczegolnie, gdy spojrzymy na zycie osoby z perspektywy czasu. Tak naprawd, praca na etacie jest krotkowzrocznym rozwiazaniem dlugoterminowego problemu. Ale moj ojciec zawsze mowi: "Chodz do szkoly i uzyskuj dobre wyniki, abys mogl znalezc dobra i pewna prac"powiedzialem zmieszany. Tak, rozumiem, ze tak mowipowiedzial ojciec Michala, usmiechajac si.Wikszosc ludzi tak doradza i dlawikszosci ludzi jest todobrypomysl. Ludziezalecajatakiepostpowanie, kierujacsiglownie strachem. Czy ma pan na mysli to, ze moj ojciec mowi tak, poniewaz si boi?Tak. Jest