Blondynka do Supraśla

20
Absolutorium dla burmistrza s. 3 Łucznicy na koń s. 19 Na szlaku rowerowym s. 9 OSP patronem szkoły s. 12 Blondynka wróciła do Supraśla s. 3. suprasl.pl Nr 6 (27) Lipiec 2014 ISSN 2084-5642 Miesięcznik bezpłatny

Transcript of Blondynka do Supraśla

Absolutorium dla burmistrza

s. 3

Łucznicy na końs. 19

Na szlaku rowerowym

s. 9

OSP patronem szkoły s. 12

B l o n d y n k a

wróciła do Supraśla

s. 3.s u p r a s l . p l

Nr 6 (27)Lipiec 2014

ISSN 2084-5642

Miesięcznikbezpłatny

Redaktor Naczelny Adam Jakuć

Wydawca: Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu16-030 Supraśl, ul. Cieliczańska 1tel./fax 85 71 83 510, e-mail: [email protected] redakcji: 16-030 Supraśl, ul. Cieliczańska 1tel./fax 85 71 83 510, e-mail: [email protected] naczelny: Adam Jakuće-mail: [email protected]ół: Magdalena Szymańska-Smarżewska, Urszula Szypluk, Adam Kierzkowski, Anna Ku-czyńska, Ewelina Lewkowicz, Wioleta ZalewskaBiuro reklamy: 795 450 560ISSN 2084-5642. Nakład 800 egz.Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklamoraz zatrzega sobie prawo do dokonywania przeróbeki skrótów w tekstach. Materiałów nie zamówionychredakcja nie zwraca.Skład i druk: Drukarnia BIAŁY KRUKBiałystok, ul. Kleeberga 14B, tel. 85 74 04 704e-mail: [email protected]

Spis treściOd inicjatywy do czynu - komentarz naczelnego . . . 2

AKTUALNOŚCI

Blondynka w Supraślu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3

Kredyt zaufania dla burmistrza . . . . . . . . . . . . . . . 3

Polsko-szwajcarskie świętowanie . . . . . . . . . . . . . 5

Oświadczenie w sprawie boiska w Grabówce. . . . . . 6

Oświadczenie Klubu Sportowego w Grabówce . . . . 6

Bezpłatny kurs angielskiego. . . . . . . . . . . . . . . . . 6

Zajęcia rehabilitacyjno-terapeutyczne . . . . . . . . . . 6

TURYSTYKA

Prowincja – to brzmi dumnie . . . . . . . . . . . . . . . . 7

Głosuj na Supraśl . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7

Supraślanie, nie zmieniajcie się. . . . . . . . . . . . . . . 8

Na Szlaku Rowerowym Polski Wschodniej . . . . . . . . 9

Wolontariusze o Supraślu . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9

Plener fotograficzny w uzdrowisku . . . . . . . . . . . 10

BIZNES

Spiżarnia smaków pełna . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10

EDUKACJA

OSP patronem szkoły w Ogrodniczkach . . . . . . . . 12

Z Supraśla do Niemiec . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13

KULTURA

Dni Supraśla. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14

Eko-jazdy ciąg dalszy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16

Wakacje w pracy – wywiad z Joanną Moro . . . . . . 18

SPORT

Łucznicy na koń . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19

LISTY DO REDAKCJIDrodzy Czytelnicy, czekamy na Państwa opinie, komentarze i sugestie.

Zachęcamy do korespondencji: [email protected] lub Redakcja „Supraśl Nasza Gmina”, ul. Cieliczańska 1, 16-030 Supraśl.

Wydania elektroniczne naszego pisma dostępne są na stronie interne-

towej: http://www.kulturasuprasl.com/biuletyn-samorzadowyZapraszamy także do odwiedzenia i polubienia

naszego fanpage’a na Facebooku.

2 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

Sianokosy, żniwa, wykopki ziemniaków i buraków cukrowych, zamiatanie jesiennych liści – ileż było czynów społecznych w czasach słusznie minionych… Rwały się do nich zakłady pracy, szkoły, orga-nizacje partyjne i młodzieżowe.

Dziś za czyny społeczne (a właściwie inicjatywy obywatelskie) biorą się organizacje (nomen omen) pozarządowe. Zwykli obywa-tele już nie tak chętnie i gromadnie. Jedni czują się zwolnieni z tego obowiązku przez różnego rodzaju instytucje, drugich odpychają skojarzenia z PRL-em, jeszcze inni nie umieją współpracować albo zwyczajnie nie chcą, bo poza czubkiem własnego nosa nic nie widzą.

Szkoda, bo właśnie czyny społeczne i inicjatywy obywatelskie to krwiobieg każdej demokracji, nie tylko ludowej. Małe społeczności najlepiej wiedzą, gdzie i jakie są u nich problemy i potrzeby. Władza nie jest w stanie zastąpić tych oddolnych działań. Może co najwyżej pomóc lub przynajmniej nie przeszkadzać.

W czasach realnego socjalizmu inicjatywa leżała jednak po stronie władzy, a czyn był dziełem rąk ludu pracującego. Dziś inicjatywa i czyn to święte prawo obywateli, z którego grzechem jest nie skorzystać.

Na szczęście w naszej gminie inicjatywy i czyny oddolne odżywają, i tu chwała zaangażowanym mieszkańcom! Mamy miejscowości, z których można brać przykład. Dobrze to widać w małych wsiach, gdzie ludzie się znają od urodzenia, gorzej jest w tych podmiejskich, zwanych sypialniami.

Przekonuję się o tym przy prowadzeniu świetlic i organizowaniu lokalnych pikników. Trzeba przewieźć scenę dla artystów, zgłaszają się strażacy ochotnicy. Potrzebny stół do biesiadowania, już jakiś stolarz zbija deski. Koła gospodyń wiejskich organizują konkursy kulinarne z nagrodami ufundowanymi przez naszych przedsiębiorców. W świe-tlicy dzieci nie mają na czym siedzieć, już „złota rączka” szyje wielkie poduszki. Można by długo wymieniać…

Wielka w tym zasługa oczywiście lokalnych liderów – sołtysów, radnych, gospodyń i strażaków. Takie wspólne działania pomagają zasypać podziały i dziury budżetowe. Dają satysfakcję ze wspólnych sukcesów i radość z bycia razem. I nie jest to duch socjalizmu, a so-lidarności.

Od inicjatywy do czynu

AktuALNOści

Jak podaje fragment z książki „Blondynka”, promującej serial:

„Gdzieś na wschodnich rubieżach Polski, gdzie Biebrza gna by do-

płynąć do Narwi, a Bug wyznacza meandrem swoją życiową drogę,

w samym sercu malowniczego Podlasia, wyrasta Supraśl, czyli seria-

lowe Majaki. (…). Supraśl urzekł swoją bajkową scenerią, klimatem

i atmosferą do tego stopnia, że ekipa drugiej serii „Blondynki” zawitała

tam ponownie.”

W  lipcu mieszkańcy Supraśla znów mogą obserwować prace

nad przygotowaniem serialu, a miasteczko na ten czas zamieniło się

w Majaki. Co bardziej otwarci mieszkańcy podchodzą do aktorów, robią

pamiątkowe zdjęcia i biorą autografy. Andrzej Grabowski siedzący

sobie na fotelu pod urzędem, Krzysztof Kiersznowski dyskutujący

z miejscowymi. W lipcu takie widoki nie dziwią!

Tytułowa Blondynka, dr weterynarii Sylwia Kubus, przyjechała

do prowincjonalnej miejscowości ze stolicy. Pracuje w lecznicy dla

zwierząt, ale zostaje często uwikłana w lokalne konflikty czy intrygi.

Oczywiście widzów najbardziej intryguje wątek miłości, którego znów

nie zabraknie. W tej edycji główną rolę zagra nie Julia Pietrucha, a Joan-

na Moro, kojarzona z serialem „Anna German. Tajemnica białego anioła”.

Kamera, akcja! „Blondynka” powróciłaurząd Miejski w Supraślu zamienił się w urząd Gminy w Majakach, a sam Supraśl stał się miasteczkiem filmowym. znani

aktorzy, jak i cała ekipa, przyciągają uwagę mieszkańców. Nie ma co się dziwić, bo kręcą oni już trzecią edycję bijącego

rekordy popularności serialu tVP „Blondynka”.

kredyt zaufania dla burmistrza

Dziesięciu na dwunastu Radnych Gminy supraśl udzieliło absolutorium Burmistrzowi supraśla. Odbyło się to podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w supraślu – 26 czerwca w Urzędzie Miejskim w supraślu.

Komisja Rewizyjna po dokładnym przestudiowaniu

sprawozdania Burmistrza Supraśla z wykonania budże-

tu za rok 2013, sprawozdania finansowego gminy za rok

2013 oraz informacji o stanie mienia komunalnego

wystosowała do Przewodniczącego Rady Miejskiej

w Supraślu wniosek w sprawie udzielenia absolutorium

Burmistrzowi Supraśla.

Wniosek, poparty pozytywną opinią Sądu Orzekające-

go Regionalnej Izby Obrachunkowej, został przedstawio-

ny Radnych na XLV sesji Rady Miejskiej w Supraślu, która

odbyła się w 26 czerwca 2014 roku. Radni Gminy Supraśl

udzielili Burmistrzowi Supraśla – Panu Radosławowi Do-

browolskiemu absolutorium z wykonania budżetu za rok

2013. Magdalena Szymańska

OPINIA KOMISJI REWIZYJNEJ w sprawie realizacji budżetu gminy za rok 2013

Komisja Rewizyjna w składzie:

1. Jerzy Berendt – Przewodniczący Komisji Rewizyjnej

2. Ludmiła Sawicka – członek

3. Daniel Sadowski – członek

4. Lucyna Czyżewska – członek

5. Nina Kubajewska – członek

Na podstawie art.270 pkt. 2 ustawy o finansach

publicznych Komisja odbyła posiedzenie w dniu

11.06.2014 r., na którym rozpatrzyła sprawozdanie

finansowe, sprawozdanie z wykonanie budżetu

za 2013 r. oraz informację o stanie mienia komu-

nalnego, którego wartość stanowi 148 413 596 zł

wraz z opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej Nr

II-00321-063/14 z dnia 11.04.2014 r. zaopiniowała

pozytywnie przedstawione przez Burmistrza Supra-

śla sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2013

ustaliła, co następuje:

Budżet Gminy Supraśl za rok 2013 został uchwa-

lony uchwałą Nr XXVII/235/2013 z dnia 29 stycznia

2013 r.

W okresie sprawozdawczym dokonano zmian

budżetu w 8 uchwałach podjętych przez Radę Miej-

ską i 22 Zarządzeniach wydanych przez Burmistrza.

Wykonanie dochodów i wydatków za 2013 r.

przedstawia poniższa tabela1 na str. 4

Wykonanie budżetu za rok 2013 zamknęło się

nadwyżką dochodów nad wydatkami w wysokości

3.347.662 zł (nadwyżka budżetowa).

Niskie wykonanie wydatków majątkowych po-

wstało w związku ze zmianą harmonogramu robót

budowlanych prowadzonych przy modernizacji

Domu Ludowego w Supraślu oraz budowy Sali gim-

nastycznej w Sobolewie.

Ciąg dalszy na str. 4.

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 3

AktuALNOści

Wykonanie dochodów w 2013 r. jest wyższe

o 19% od wykonania w 2012 r.

Wykonanie wydatków bieżących w 2013 r. jest

wyższe o 6,5% od wykonania 2012 r.

Wykonanie wydatków majątkowych w 2013 r.

jest wyższe o 84% od wykonania 2012 r.

Na stronie 33 sprawozdania z wykonania bu-

dżetu wykazano wolne środki w kwocie 5.634.021 zł

i są wyższe o 21% od 2012 r., stanowią one nadwyżkę

środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu

gminy wynikających z rozliczeń kredytów i pożyczek

z lat ubiegłych.

Ogółem dochody własne od osób prawnych i fi-

zycznych wykonano w kwocie 24.466.840 i są wyższe

o 19,5% od 2012 r.

Dochody własne do dochodów ogółem stano-

wią 65,35%.

Na wykonanie dochodów własnych znaczący

udział mają:

1) podatek od nieruchomości – 6.206.431 zł jest

wyższy od wykonania w 2012 r. o 3,6%;

2) podatek od środków transportowych – 679.955 zł

jest wyższy od wykonania w 2012 r. o 11%;

3) subwencja – 6.860.616 zł udział w dochodach ogó-

łem wynosi 18% i jest większa od 1% od 2012 r.;

4) udział gminy w podatku stanowiącym dochód

budżetu państwa wynosi 10.484.002 zł i stano-

wi 43% dochodu własnego i jest wyższy o 4%

od 2012 r.;

5) środki z Unii Europejskiej pozyskano 1.337.433

zł i stanowią udział dochodów własnych 5,5%

i są wyższe o 335% od roku 2012;

6) dotacja otrzymana w kwocie 4.773.735 zł stanowi

udział w dochodach ogółem 12,75% i jest większa

o 30,5% od 2012 r.

W  2013 r. wydatki majątkowe wykonano

w kwocie 8.008.696 zł i są związane z realizacją

gminnych inwestycji i w stosunku do ogółu wy-

datków stanowią 23,5% i są wyższe o 84% od wy-

datków roku 2012.

Wydatki bieżące stanowią 76,5% wydatków

ogółem budżetu roku 2013 i są wyższe od 2012 r.

o 6,5%, obejmowały one finansowanie działalności

mającej na celu zabezpieczenie potrzeb społecznych

mieszkańców gminy, szczególnie w zakresie oświaty,

pomocy społecznej, transportu zbiorowego i gospo-

darki komunalnej.

W grupie wydatków bieżących mieszczą się rów-

nież koszty związane z funkcjonowaniem i utrzyma-

niem jednostek budżetowych, instytucji kultury oraz

dotacji dla innych jednostek samorządu terytorialne-

go i organizacji społecznych realizujących zadania

własne gminy.

Ponoszone wydatki ze środków publicznych win-

ny być dokonywanie w sposób celowy, oszczędny,

z pozytywnym odbiorem społecznym.

Gospodarka finansowa środkami publicznymi

zobowiązuje dysponenta do przestrzegania art. 44

ustawy o finansach publicznych.

Należy podejmować działania zmierzające

do ograniczenia wydatków bieżących co przełoży

się na zwiększenie wydatków majątkowych.

Komisja Rewizyjna w swojej opinii z roku 2012

również zwracała uwagę na ograniczenie wydatków

bieżących.

Analizując informację o realizacji planu finanso-

wego Komunalnego Zakładu Budżetowego za 2013 r.

Komisja Rewizyjna zwraca uwagę na trudną sytuację

finansową Zakładu oraz kłopoty występujące z bie-

żącym zarządzaniem Zakładem. Sytuacja ta wymaga

w trybie pilnym podjęcia działań naprawczych.

Rada Miejska w ramach swoich kompetencji,

w drodze uchwały określiła – obniżenie w stosunku

do maksymalnych – stawki podatku od nierucho-

mości oraz podatku od środków transportowych.

Ponadto na podstawie art. 56 i 59 ustawy o fi-

nansach publicznych oraz art. 67a ustawy ordynacja

podatkowa, po rozpatrzeniu indywidualnych wnio-

sków zastosowano ulgi w postaci umorzeń podatków

co przedstawiono w tabeli 2.

Komisja opiniuje pozytywnie sprawozdanie

z wykonania budżetu Gmin Supraśl za 2013 r. oraz

sprawozdanie finansowe i informację o stanie mienia

komunalnego, wnioskuje o udzielenie absolutorium

Burmistrzowi Supraśla za 2013 r.

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej

Jerzy Artur Berendt

Członkowie Komisji :

1) Ludmiła Sawicka

2) Daniel Sadowski

3) Lucyna Czyżewska

4) Nina Kubajewska

OPINIA KOMISJI REWIZYJNEJ w sprawie realizacji budżetu gminy za rok 2013 (c.d.)

Tabela 1.

Wyszczególnienie Plan według uchwały

budżetowej z 29.01.2013 r.

Plan po zmianach

Wykonanie na 31.12.2013 r.

% wykonania planu po zmianach

Dochody ogółem 38.323.000 36.127.523 37.438.625 103,63 %

z tego: Dochody bieżące

30.349.575 31.460.848 32.455.384 103,16 %

Dochody majątkowe 7.973.425 4.666.675 4.983.240 106,78 %

Wydatki ogółem– w tym wydatki bieżące

– wydatki majątkowe

41.308.522 40.886.937 34.090.963 83,38 %

28.716.638 28.684.498 26.082.266 90,93 %

12.591.884 12.202.439 8.008.696 65,63 %

Deficyt/nadwyżka -2.985.522 -4.759.414 + 3.347.662 x

Tabela 2.

Tytuł dochodu

Skutki obniżenia górnych stawek

podatku

Skutki udzielonych ulg i zwolnień na podstawie uchwał

Rady Miejskiej

Skutki umorzeń i zwolnień

Skutki odroczeń, rozłożenia na raty

Należność główna

OdsetkiNależność

głównaOdsetki

1. Podatek od nieruchomości 2 371 640,60 516 618,00 47 037,9811

850,0038 442,53 4 005,00

2. Podatek od środków transportowych 922 883,00

3. Podatek rolny 63,00 10,00

4. Podatek leśny 16,00 3,00

5. Podatek od spadków i darowizn 1 826,00 93,50 18 542,94

4 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

AktuALNOści

Polsko-szwajcarskie świętowaniekażdy, kto przebywał w Supraślu w dniach 10-12 lipca, mógł mieć wrażenie, że znalazł się w międzynarodowym mieście.

Niespiesznie spacerujący eleganckim krokiem Niemcy z Grossenkneten, rozśpiewani i roześmiani Szwajcarzy z Balsthal,

obok nich reprezentacja ze zgierza. Goście znamienici i nieprzypadkowi dla naszej Gminy, która gościła ich z okazji ii edycji

festiwalu kanton Supraśl.

Festiwal Kanton Supraśl został organizowa-

ny w ramach projektu „Supraśl – Polskie Okno

na Szwajcarię”. Przedstawiciele samorządów

miast partnerskich spędzili kilka dni w Supraślu,

podczas których zapoznawali się z okolicami, za-

cieśniając więzy przyjaźni i lepiej poznając naszą

Gminę. Ich przyjazdowi towarzyszyły koncerty,

warsztaty kulinarne, prezentacje filmów, jarmarki

kulturalne, trwające do późnych godzin nocnych.

Mimo pogody, jaka nie ułatwiała życia or-

ganizatorom, Festiwal Kanton Supraśl odbył się

według planu, rozpoczynając się od prezentacji

filmów polskich i szwajcarskich (w tym ulubiony

„U Pana Boga w ogródku”). Spokojny czwartek

był preludium do głośnego piątku, podczas

którego na scenie gwiazdą wieczoru był ze-

spół Cree, który podbił serca gości i turystów

odwiedzających Supraśl w tych dniach. Długi,

wzruszający koncert, który czerpał częściowo

z dorobku Ryśka Riedla z legendarnego zespołu

Dżem, przypomniał, czym jest blues na wy-

sokim poziomie. Jak to bywa przy kultowych

evergreenach, supraślanie i goście wtórowali

zespołowi przy utworach takich jak: „Whisky”,

„Sen o Wiktorii” czy „Czerwony jak cegła”.

W festiwalowy weekend muzyka nie prze-

stawała rozbrzmiewać. Już od porannych godzin

słychać było próby artystów. Nawet jeżeli ktoś

z mieszkańców przegapił ogłoszenia na pla-

katach, nie mógł nie usłyszeć zachęcającego

zaproszenia dźwięków, jakie docierały do każ-

dego zakątka miasta. Nie powinni narzekać

wielbiciele nie tylko bluesa, ale także skocznych

rytmów bałkańskich, folkowych i mocniejszego

rocka. Tegoroczny Kanton Supraśl gościł w su-

mie takie zespoły jak: Bracia i Siostry, Flink, Cree,

Cztery Kilo Obywatela, Boruta ze Zgierza, Otako,

Sarakina, Supersiech (Szwajcaria).

Nie mogło zabraknąć czegoś dla podniebie-

nia, dlatego sobota upłynęła pod znakiem sztu-

ki kulinarnej. Standardowo wystawcy kuchni

regionalnej na targu zachęcali do skosztowania

ich wyrobów. W specjalnie przygotowanym

namiocie goście ze Szwajcarii pokazywali, jak

przygotować ich ulubioną potrawę, czyli wę-

dzony boczek z ziemniakami, jabłkami i grusz-

kami, duszone w wielkich kotłach, zaś Pani Ma-

ria z Łukaszówki częstowała wszystkich babką

ziemniaczaną. To była niepowtarzalna okazja,

by zobaczyć reprezentację samorządu Gminy

Supraśl, z Burmistrzem Radosławem Dobrowol-

skim na czele, siekającą boczek i resztę składni-

ków. Gotowe porcje czekały na degustatorów,

których kucharze witali szerokim uśmiechem.

Niektórzy wracali po dokładkę, co świadczy

o tym, że Polakom (i nie tylko) smakowało!

Symbolicznym zwieńczeniem festiwalu był wy-

stęp szwajcarskiego zespołu Supersiech, który

porwał zebranych do tańca.

Oprócz Supraśla, goście ze Szwajcarii od-

wiedzili także Białystok, Tykocin i Kopną Górę.

Niektórzy z nich byli w naszym regionie po raz

kolejny i podkreślali zgodnie, że wszystko się

zmienia i za każdym razem ich pozytywnie

zaskakuje.

Ewelina Lewkowicz

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 5

AktuALNOści

Oświadczenie klubu Sportowego w Grabówce

zwracamy się z prośbą do Pana Tadeusza karpowicza: jeżeli nie chce nam Pan pomagać, to niech nam Pan nie utrudnia rozwoju sportu i rekreacji w naszej gminie.

Klub Sportowy Grabówka wraz z radną Niną Kubajewską zabiegał

o renowację boiska przy ul. Jodłowej w Grabówce od trzech lat. Boisko

jest bardzo intensywnie używane przez miejscową młodzież oraz są or-

ganizowane na nim festyny rodzinne, po których płyta boiska nadaje

się tylko do remontu.

Uważamy, że boisko sportowe ma przeznaczenie inne niż pod festyny.

Jest dużo lepszych lokalizacji od boiska przy ul. Jodłowej, na przykład

ogrodzony plac przy firmie „ADAMPOL”, gdzie już wcześniej odbywał się

festyn i ludzie byli zadowoleni z tej lokalizacji.

Według nas inwestowanie środków w płytę boiska jest zdecydowanie

ważniejsze od budowy parkingu przy ul. Jodłowej. Parkingu, o który nikt

ze znanych nam osób nie zabiegał i nie wiemy, komu miałby on służyć,

skoro po przeciwnej stronie mieszkają cztery rodziny!

Kończąc spór z Panem Karpowiczem chcielibyśmy dodać, że środki

przekazane na remont boiska nie zostały przekazane przez Pana Burmi-

strza czy Radną Ninę Kubajewską, tylko zostały przyznane na sesji Rady

Miejskiej większością głosów radnych.

Jako Stowarzyszenie Klub Sportowy Grabówka uważamy, że sołtys

Grabówki, Tadeusz Karpowicz, powinien zająć się sprawami, które pozo-

stają w zainteresowaniu mieszkańców.

Z POWAŻANIEM

Klub Sportowy Grabówka

Oświadczenie w sprawie remontu boiska w Grabówce

W związku z krytykowaniem przez Pana Tadeusza karpowicza decyzji o remoncie boiska w Grabówce, oświadczam, że:

1) Remont boiska był konieczny, żeby młodzież mogła realizować swoje

zainteresowania. Taki obiekt musi mieć mieć piękną murawę i być

dobrze utrzymany: koszony, nawożony, co kilka lat piaskowany i dosie-

wany trawą. Nasze boisko potrzebowało tej naprawy w odpowiedniej

porze roku.

2) Festyn rodzinny odbył się na placu zabaw przy ul. Leszczynowej. Wszy-

scy uczestnicy byli zadowoleni. Były atrakcje rodzin. Dla wszystkich

wystarczyło miejsca. Kto lubi się bawić i umie – to zawsze będzie się

dobrze bawił.

3) Pan Tadeusz Karpowicz nie brał udziału przy powstawaniu boiska ani

zaplecza lub częściowego remontu ogrodzenia.

4) To Klub Sportowy Grabówka czynnie działa na rzecz utrzymania boiska,

zaplecza i wszystkich rzeczy związanych z boiskiem.

5) W okresie wakacji młodzież i dzieci mają do wyboru boisko w Zaścian-

kach oraz duży plac zabaw w Grabówce przy ul. Leszczynowej, z których

można korzystać w dowolnym dla siebie czasie.

Z POWAŻANIEM

Nina Kubajewska

Bezpłatny kurs języka angielskiego

dla mieszkańców gminy SupraślDrodzy MieszkańcyDzięki uprzejmości władz gminy oraz Dy-

rekcji Zespołu Szkół Sportowych w Supraślu, Stowarzyszenie „Wiedza w Praktyce” ogłasza na-bór uczestników na trzecią edycję kursu języka angielskiego w całości finansowanego ze środków Unii Europejskiej, który odbywać się będzie na terenie miasta Supraśl.

� Kurs skierowany jest do osób w wieku 25-64 lata, zamieszkujących teren gminy Supraśl

� Podręczniki i inne materiały dydaktyczne są zapewnione nieod-płatnie

� Kurs prowadzony będzie przez profesjonalną kadrę lektorską � Zajęcia odbywać się będą w grupach 11 osobowych, na różnych

poziomach zaawansowania � Kurs rozpoczyna się we wrześniu 2014 i obejmuje 60 godzin

lekcyjnychSzczegółowe informacje oraz zapisy na stronie:

www.wwp.org.pl (zakładka ‘Dokumenty’) lub pod nr tel. 660 448 521Zapraszamy do wspólnej nauki!

zajęcia rehabilitacyjno-terapeutyczne

Fundacja na Rzecz Edukacji i Kultury „TWÓRCZY ŚWIAT” zaprasza dzieci i młodzież niepełnosprawną intelektualnie i ruchowo, jak też dzieci z dysfunkcjami rozwojowymi na ZAJĘCIA REHABILITACYJNO – TERAPEUTYCZNE „Ku lepszemu jutru: rozwój i wspieranie dzieci i młodzieży niepełnosprawnej i ich rodzin”.

Program: � zajęcia integracji sensorycznej � terapia pedagogiczno- psychologiczną � terapia logopedycza � dogoterapia/hipoterapia � muzykoterapia � socjoterapia � rehabilitacja funkcjonalna i gimnastyka korekcyjna

Zajęcia odbywać się będą w punkcie terapeutycznym Miś, ul.Sło-neczna 17 w Zaściankach.

Więcej informacji oraz harmonogram projektu i formularz zgło-szeniowy można pobrać ze strony Fundacji: http://tworczyswiat.pl

Liczba miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń.Szczegółowych informacji udzieli:

Monika Mularczuk-Ostapczuk 505-991-450

6 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

turyStykA

Prowincja, to brzmi dumnie

Wywiad z Mirosławem Gronowskim, reżyserem „Blondynki 3”, producentem. Absolwent wydziału

filologii polskiej uW (1969) i Studium Dziennikarskiego (1970). Od 1968 związany etatowo

z warszawską telewizją, zrealizował dla niej kilkanaście filmów dokumentalnych. Obecnie redaktor

odpowiedzialny za produkcje polskie w redakcji Filmowej tVP1. Wykładowca w instytucie

Dziennikarstwa uniwersytetu Warszawskiego, Wyższej Szkoły zarządzania i Marketingu i kuL-u.

– Panie reżyserze, co słychać w Majakach?Mirosław Gronowski: W Majakach mniej

rubasznie, a bardziej melodramatycznie. Będzie

nadal komediowo, ale pojawią się nieznane

wątki trzymające w napięciu, pełne drama-

tyzmu i emocji: nowotwór, niechciana ciąża,

Ukrainka która nie może znaleźć miejsca dla

siebie, a w Majakach pracuje jako masażystka.

– Skąd tak wielka popularność serialu, jak Pan myśli? Trend na lokalność i ucieczkę z miasta?

MG: Do niedawna jeszcze istniało przeko-

nanie, że seriale są po to, by ludzie się mogli

w nich przejrzeć, czyli mają odzwierciedlać

rzeczywistość. Jak się jednak okazuje, ludzie

potrzebują też większej dozy ciepła, a nawet

bajkowości, by uciec na chwilę od twardej nieraz

codzienności, zapomnieć o niej i zanurzyć się

w innej. Takie właśnie są Majaki.

– Czy będą kadry pokazujące Supraśl, jakieś charakterystyczne obiekty?

MG: Tak, oczywiście. Zwłaszcza czytelna

jest główna ulica, 3 Maja z charakterystycznymi

domami tkaczy. Kościół św. Trójcy, cmentarz,

prywatne domy i ogródki. Uważam, że sce-

nariuszowe Majaki poprzez umiejscowienie

ich w Supraślu, bardzo wiele zyskują. W pod-

stawowej wersji scenariusza, Majaki to taka

zapaprana wieś z jedną szosą. Supraśl jednak

nadaje Majakom szlachetności.

– Jak to się stało, że akurat Supraśl wybra-liście do kręcenia serialu?

MG: Początkowo znałem Supraśl najsłabiej

z ekipy, która już penetrowała okolice. Musiało

to być Podlasie, a w nim typowany był właśnie

Supraśl, Tykocin i jeszcze kilka miejsc. Musiało to być

Podlasie, bo wydało się nam najciekawsze i jeszcze

niedostatecznie wykorzystane w celach filmowych.

Baliśmy się początkowo, by nie zrobić drugiego

„U Pana Boga za piecem” w tych samych miejscach,

ale nic takiego się nie stało. Oczywiście część zdjęć

będzie w Warszawie i okolicach, ale zawsze powta-

rzamy, że jeśli coś można zrealizować w Supraślu,

to niech to będzie tu nagrane. Z roku na rok więcej

czasu poświęcamy właśnie zdjęciom tutaj.

– Czy poza pracą nad serialem, Wasza ekipa ma czas by skorzystać z uroków Supraśla i okolic? 

MG: Ja akurat mam bardzo mało czasu nie-

stety i mimo wolnej soboty i niedzieli, to jadę

wtedy do Warszawy montować materiał. Sta-

ram się jednak jadać tylko tutejszą kuchnię,

unikając jakiejkolwiek innej.

– Czy ludzie stąd chętni są do pomocy, statysto-wania, otwierania swoich domów przed ekipą?

MG: Ludzie są fantastyczni. Udostępniają

nam swoje domy, ogrody, gospodarstwa. Dzielą

się tym, co mają. Bardzo ciepło reagują na ekipę

„Blondynki”.

– Może dzięki serialowi, słowo prowincja przestanie mieć w Polsce negatywny wy-dźwięk?

MG: Ja w ogóle uważam, że dziś słowo pro-

wincja nie ma już negatywnego wydźwięku

i mówiąc z angielska, zyskało upgrate. Ludzie

stąd widząc, że się zwraca szczególną uwagę

na ich miejsce, spoglądają w lustro i doceniają

swoją wyjątkowość.

– Nie boją się Państwo zaskoczenia widzów, że Blondynkę w  tej edycji zagra Joanna Moro, a nie jak w poprzednich edycjach Julia Pietrucha?

MG: Wie Pani, media już od kilku miesięcy

informowały o zmianie. Joanna Moro jest bar-

dzo lubiana, też dzięki roli Anny German. Myślę,

że publiczność przyjmie zmianę bez narzekania.

– Od kiedy będziemy mogli zobaczyć „Blon-dynkę” w telewizji?

MG: Planowana jest na 7 września. My zo-

stajemy w Supraślu z ekipą do 5 sierpnia.

Dziękuję za rozmowę.Rozmawiała Ewelina Lewkowicz

Głosuj na SupraślSupraśl może nie grzeszy wielkością oraz

liczbą mieszkańców, ale możemy razem pokazać, że najważniejsze jest połączenie sił! Zgłosiliśmy nasze kochane miasteczko do konkursu Social Travel Lubimy Podróżować, w kategorii Miasto. Konkurs trwa do 31 sierpnia, ale już teraz przyzna-wajcie swoje głosy i opinie, zachęcając rodzinę i znajomych. Każda dodana opinia to aż 10 pkt. Kilka tysięcy mieszkańców pomnożone przez 10

sprawi, że wygrana naprawdę stanie się realna!

Nie ma nic prostszego: wchodzicie na link: http://www.socialtravel.pl/miejsca/podroze/suprasl-2/#comment-671

Tam dodajecie opinie, przyznajecie punkty. Logowanie tradycyjne (poświęćcie te kilka se-kund) lub ułatwione przez Facebook.

Każda ostatnio dodana opinia pojawi się na stronie głównej serwisu Social Travel, co przy-ciągnie uwagę i zwiększy nasze szanse.

Miłośnicy Supraśla łączcie się!el

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 7

turyStykA

Supraślanie, nie zmieniajcie się

Wywiad z aktorem tomaszem Borkowskim, który w nagrywanym właśnie w Supraślu serialu „Blondynka 3” gra rolę

Arnolda Debel, zwanego Manejem. Aktor w ostatnich latach zagrał w kilkunastu serialach. Widzieliśmy go m.in. jako Marka

Schwaiza w „komisarzu Aleksie”, kamila Grala w „Hotelu 52”, kubę w „Prawie Agaty”, Petera w „czasie honoru”, roberta

w „Przyjaciółkach” i Lubińskiego w „M jak miłość” oraz Maneja w „Blondynce 2”.

– Supraśl to miasteczko, które można sobie odfajkować i wyjechać, czy może coś więcej?

Jest zupełnie odwrotnie! Mnie Supraśl elektryzuje i w ubiegłym roku

podczas zdjęć czułem się tu przeszczęśliwy. Jechałem tu z dużą prędko-

ścią, niemal łamiąc przepisy, byle szybciej do Was dotrzeć.

– Co tak tu bardzo lubisz?Wszystko, co ziemniaczane! Uwielbiam te kiszki, babki, pyzy. Zajadam

się tu też pysznymi pierogami, mięskiem.

– W takim razie koniecznie odwiedź nowe miejsce pierogowe, Spiżarnia Smaków przy 3 Maja. Serwują świetne pierogi z…mar-chewką.

Odwiedzę na pewno, super pomysł! No kocham ten Wasz Supraśl.

Uwielbiam tu przyjeżdżać, lubię te zapachy i smaki, a mówię to bez żadnej

kokieterii. Tak zupełnie prywatnie, to spędziłem wiele wakacji w Czarnej

Białostockiej, może więc są to teraz takie podróże sentymentalne i stąd

tyle emocji. Produkcja zaserwowała mi dziś plan zdjęciowy, jutro dzień

przerwy, dlatego będę sobie tu łaził, gdzie tylko zdołam dojść. Mam

na to trochę czasu.

– Robisz zdjęcia?Nie. Przede wszystkim patrzę i podziwiam. Tak samo nie zbieram

grzybów. Wolę patrzeć w niebo, niż pod nogi.

– Pokazujesz Supraśl i okolice bliskim?Absolutnie tak. Moja ukochana przyjeżdża tu z córeczką na weekend.

Mam wtedy wolne, więc zamiast wracać, to je tu ściągam. Przyjedzie

też brat, który od lat nie mieszka w Polsce i właściwie to powinienem

z nim się spotkać w Warszawie, ale zaprotestowałem tak ostro, że nie

miał szans odmówić.

– A jakie są Twoje wrażenia co do ludzi stąd?No właśnie jesteście super! W zeszłym roku zatrzymaliśmy się w innym

miejscu, akurat ja mieszkałem w 5 Dębach, a obecnie w Hotelu Supraśl.

Wszędzie obsługa jest przemiła, dba o nas. Tak samo jak mieszkańcy.

Wczoraj rozmawiałem długo z bardzo fajnym i skromnym panem, który

nawet mi się nie pochwalił, że jest właścicielem Hotelu Supraśl. W ogóle

to wszędzie w okolicach zaciągają, a tu nie zaciągają. Aż dziw bierze.

– Jest coś w takim razie, co Ci się nie podoba?Nie ma! (śmiech). Może to wszystko brzmi bałwochwalczo, ale cieszy-

łem się na pracę tutaj, bo wiedziałem, że jadę na wakacje. Gdy dojechałem

do Supraśla, to po prostu musiałem wyznać wszystkim, jak się cieszę

i jak szybko gnałem, byle tu już być.

I mam nadzieję, że za wielu turystów

tu nie przyjedzie, bo nie chciałbym

się o nich potykać. Boję się, że będę

źle zrozumiany, ale dla mnie tu jest

żywy skansen. A ja bardzo lubię takie

skanseny, bo ich się nie ogląda, a się

w nich jest.

– Wrócicie tu na 4 edycję „Blondyn-ki”?

To pytanie do tamtego pana (po-

kazuje na kolegę z produkcji Eryka Więcławskiego). Panie, jest szansa,

że tu wrócimy na 4 sezon? (kolega kiwa głową). Jest szansa. Wrócimy.

– Przyjechałeś niedawno, później niż część ekipy, jaka tu już trochę mieszka. Może stąd tyle pozytywnych wibracji.

Nie, taka sama energia będzie do końca. Tu jest wszystko, czego

mi trzeba. Białystok też odwiedzę, bo mam stamtąd przyjaciół, którzy

zresztą pracują w Wierszalinie. Jednak większym sentymentem darzę

okoliczne miejscowości.

– Dobrze się tu śpi?Wspaniale, choć wczoraj noc spędziłem z  Olafem Lubaszenką

(śmiech). Nic nie robiliśmy, czas płynął na grach słownych językiem

polskim. Fantastyczna zabawa.

– Co w Majakach piszczy w tym sezonie, zdradzisz?W Majakach jest czas na miłość. Będzie mniej rubasznie, a troszkę

głębiej.

– Masz tu czas na rekreację?Plan zdjęciowy trwa 12 godzin z godzinną przerwą. Mnie produkcja

rozpieszcza, mam po 2-3 sceny i dzięki temu chcę skorzystać z regionu.

Brata zabiorę do Tatarów do Kruszynian. Sam zajadę do Sokółki, Czarnej

Białostockiej, bo to są moje sentymentalne tereny. Słyszę od ekipy,

że zrobili taką, a taką trasę rowerową i jak jest świetna. Wybiorę się więc

na pewno rowerem do Wasilkowa. Poza tym będę błądził po lasach. Mam

nadzieję, że nie ma tu zboczeńców (śmiech). To był oczywiście żart. Wolę

spacerować niż pedałować, dlatego będę eksplorował lasy spacerkiem.

– Chciałbyś coś powiedzieć od siebie do mieszkańców Supraśla?Nie zmieniajcie się!

Rozmawiała Ewelina Lewkowicz

8 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

turyStykA

Supraśl na Szlaku Rowerowym Polski Wschodniej

Produkt turystyczny Wschodni Szlak rowerowy Green Velo na swojej trasie pokazuje Supraśl jako jedną z atrakcji

koniecznych do odwiedzenia na wytyczonym szlaku. „trasy rowerowe w Polsce Wschodniej” to pięć projektów

regionalnych, które utworzą spójną trasę rowerową biegnącą przez pięć województw: lubelskie (ok. 350 km),

podkarpackie (ok. 430 km), podlaskie (ok. 590 km), świętokrzyskie (ok. 190 km) i warmińsko-mazurskie (ok. 420 km).

Rowerowy szlak Green Velo będzie przebie-

gał w Supraślu po istniejącej trasie rowerowej.

Planowane jest utworzenie dodatkowo kom-

pleksowego oznakowania szlaku oraz budowa

miejsca wypoczynkowego tzw. Miejsca Obsługi

Rowerzysty – nie wcześniej jednak niż wiosną

przyszłego roku.

W celu wytyczenia trasy rowerowej brano

pod uwagę szereg kryteriów- usytuowanie,

atrakcyjność turystyczną, połączenia z innymi

rodzajami transportu na trasie, przebieg kory-

tarzy trasy rowerowej.

W projekcie zaplanowano modernizację już

istniejących tras rowerowych, budowę nowych,

wykorzystanie istniejących dróg o niewielkim

natężeniu ruchu, utworzenie sieci miejsc postojo-

wych i odpowiednie oznakowanie całego szlaku.

Przebieg trasy w województwie podlaskim:

od granicy z województwem warmińsko-ma-

zurskim w miejscowości Gromadczyzna (gmina

Wiżajny) przez Suwałki, Wigierski Park Naro-

dowy, Augustów, Biebrzański Park Narodowy,

Goniądz, Tykocin, Narwiański Park Narodowy,

Białystok, Supraśl, Siemianówkę, Białowieski

Park Narodowy, Hajnówkę, Mielnik do granicy

z woj. lubelskim w miejscowości Niemirów.

Razem z projektem inwestycyjnym, jako

uzupełnienie ruszył projekt promocyjny. Został

uruchomiony po to, aby w pierwszej kolejności

pełną wiedzę uzyskały o nim media oraz branża

turystyczna, przedsiębiorcy i biura podróży.

W drugiej kolejności, gdy następne odcinki

trasy zaczną być oddawane do użytku, projekt

promocyjny będzie kierowany głównie do do-

celowego klienta, czyli turysty rowerowego.

Za promocję szlaku rowerowego odpowiada

Samorząd Województwa Świętokrzyskiego.

Partnerem wykonawczym jest świętokrzyska

Regionalna Organizacja Turystyczna. Całkowita

wartość przedsięwzięcia to blisko 274 mln zł,

z czego aż 25 mln zł. będzie kosztowała pro-

mocja, co nie ma precedensu.

Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo

ma swoją stronę, która będzie przekształcona

w portal dla rowerzystów www.greenvelo.pl.

Już teraz można znaleźć tu informacje o szla-

ku, zdjęcia z poszczególnych odcinków, w tym

Supraśla.

Beneficjentem projektu jest Województwo

Świętokrzyskie. Realizatorem zaś Regionalna

Organizacja Turystyczna Województwa Świę-

tokrzyskiego w Kielcach.

Ewelina Lewkowicz

Opinie młodych wolontariuszy o SupraśluZebraliśmy opinie uczestników polsko-ukra-

ińskiej wymiany, jacy w większości po raz pierw-szy gościli w Supraślu. Przeczytajcie, co sądzą o naszym mieście!

Grupa uczestników polsko-ukraińskiej wy-miany, realizowanej w ramach „Projektu V”, 25 czerwca realizowała w Supraślu akcję promują-cą wolontariat. Każdy prze-chodzień miał możliwość samodzielnego zrobienia oryginalnych przypinek w języku polskim, ukraińskim lub angielskim. Działania te miały zachęcić mieszkań-ców Supraśla do aktywności na rzecz innych. Projekt był realizowany przy wsparciu finansowym Komisji Euro-pejskiej, w ramach programu „Młodzież w działaniu”.

Opinie uczestników po „Projekcie V”: „Supraśl bardzo mnie zaskoczył. Spodziewa-

łam się małego miasteczka, w którym nic się nie dzieje i nic nie ma. A tu niespodzianka – piękna przyroda, lasy, rzeka, przyjaźni ludzie, przepięk-ny Monastyr i niesamowity Teatr Wierszalin”.

 „Supraśl to piękne miasto z ciekawą histo-rią. Fajnie, że po warsztatach możemy wyjść na spacer nad rzekę”.

 „W Supraślu jest cicho i spokojnie. To dobre miejsce nie tylko na wypoczynek, ale i na pro-jekt, bo blisko jest rzeka i las. Ludzie są bardzo

przyjaźni”. „To fajna mała miejsco-

wość, wszędzie można dojść pieszo. Jest klimatycznie i przy-jaźnie, nie tak jak w dużym mieście…”

 „Tu jest pięknie! ” „Supraśl to bardzo dobre

miejsce na warsztaty, bo po-wietrze jest czyste i myśli się lepiej”.

 „Podoba mi się w Supraślu, mamy tu wszystko czego nam potrzeba! ”

el

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 9

turyStykA

XIV Ogólnopolski Plener Fotograficzny w Supraślu

Fotoklub rzeczypospolitej Polskiej Stowarzyszenie twórców i Fundacja Fotografia dla Przyszłości z siedzibą w Warszawie wybrały Supraśl na tegoroczny ogólnopolski plener w dniach 30 czerwca – 6 lipca.

Spotkanie plenerowe miało na celu inte-

grację środowiska artystycznego i wymianę do-

świadczeń twórczych, a także stworzenie cyklu

fotografii prezentujących piękno Supraśla i Pusz-

czy Knyszyńskiej. Fotograficy chcą zatrzymać

w kadrze dla przyszłych pokoleń ujęcia z 2014

roku: zabytki, współczesną architekturę, przyro-

dę, krajobrazy i mieszkających tu ludzi. Ma po-

wstać z tego cykl zdjęć, które będą promować

Supraśl i okolice Puszczy Knyszyńskiej w Polsce.

Uczestnikami pleneru (51 osób) były osobi-

stości ze świata fotografii i innych dziedzin życia.

W Bukowisku odbywały się spotkania autorskie

z twórcami: pokazy fotografii, wykłady, warsz-

taty. Motywem przewodnim było promowanie

piękna Polski w ojczystej fotografii. Uczestnicy

chwalili gościnność i malowniczość Supraśla.

Organizatorzy mają w swoim dorobku już

20 ogólnopolskich plenerów, a wystawy po-

plenerowe były prezentowane w Warszawie.

Ewelina Lewkowicz

BizNeS

Spiżarnia Smaków pełnaUrocza ulica 3 Maja w supraślu teraz jest jeszcze bardziej klimatyczna. Wszystko dzięki eli Przybysz i Magdzie karawajczyk, które z pasji postawiły założyć tu spiżarnię smaków – miejsce pachnące rodzinnym domem, gdzie ciasto zawsze czeka na gości, a zeszyt z tradycyjnymi przepisami to sztandarowa księga pani domu.

Pochodzicie z Białegostoku. Dlaczego wy-brałyście akurat Supraśl na założenie Spi-żarni Smaków?

Eli Przybysz: Nie ukrywamy, że na początku

szukałyśmy lokalu w Białymstoku.

Magda Karawajczyk: Któregoś dnia umó-

wiłyśmy się w Supraślu na niedzielny spacer

i byłyśmy oczarowane klimatem tego miejsca.

I niecały tydzień później dowiedziałyśmy się,

że jest tu do wynajęcia lokal. Może to było

przeznaczenie?

10 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

BizNeS

Czym Spiżarnia Smaków będzie się wy-różniać wśród tutejszej oferty gastrono-micznej?

E.P.: Zależało nam na stworzeniu lokalu

dla każdego, w niedzielę dla rodzin z dziećmi,

w sobotę dla znajomych i przyjaciół, a w tygo-

dniu dla zapracowanych, którzy nie mają czasu

na gotowanie.

M.K.: Mamy nadzieję, że nasz lokal będzie

się wyróżniał gościnnością oraz zawsze smacz-

ną i świeżą kuchnią. Chciałybyśmy zaskakiwać

gości i pokazać dania ziemniaczane, mączne

i mięsne w trochę innej odsłonie. Jednak cały

czas trzymamy się przepisów z Podlasia oraz

naszych – z zeszytów naszych babć.

Macie popisowe danie, którym podbijecie serca klientów?

E.P.: Stawiamy przede wszystkim na jakość

oraz sezonowość produktów, dlatego karta

nie jest rozbudowana, za to z możliwością

wprowadzania częstych modyfikacji. Po tygo-

dniu od otwarcia, jednogłośnie stwierdzamy,

że największą popularnością cieszą się pierogi,

tołkanica i golonka.

Same projektowałyście wnętrza i całą otocz-kę czy skorzystałyście z pomocy zewnętrz-nej firmy?

E.P.: Pomysł na wystrój wnętrza lokalu

miałyśmy już od dawna, nawet jeszcze przed

decyzją o wynajęciu lokalu.

M.K.: Mimo to, że lokal jest już otwarty cały

czas, ciągle mamy nowe pomysły i nadzieję,

że sukcesywnie będziemy je wprowadzać.

E.P.: Co do remontu to chcemy zaznaczyć,

że większość prac wykonanych w środku loka-

lu zrobiłyśmy same (malowanie, szlifowanie,

szpachlowanie). Teraz już wiemy co to szpachla,

podkład czy trójnik!

Wyburzyłyście część ściany, by wpuścić wię-cej światła do środka. Dzięki temu prze-chodnie zobaczą już z ulicy, co proponujecie w Spiżarni Smaków. Świetne posunięcie!

E.P.:Jesteśmy przekonane, że to okno jest

naszym ogromnym atutem. Od samego począt-

ku chciałyśmy rozjaśnić lokal i stworzyć ciepły

klimat poprzez wpuszczenie do środka większej

ilości naturalnego światła. W dzień jest dzięki

temu przyjemnie i można obserwować życie

ulicy. Wieczorem zaś rozproszone, przytulne

światło z lampek zaprasza gości do środka,

by spędzić przyjemne chwile przy lampce wina

i dobrej kuchni.

Czy dzieci będą mogły liczyć na jakieś spe-cjalne smakołyki zarezerwowane dla ich wymagających podniebień?

E.P.: Oczywiście!!

M.K.: Teraz Dzieciom proponujemy pyszne

racuchy jak u babci, podane ze śmietaną i sezo-

nowymi owocami, ale już niedługo zapraszamy

na smakowite ciasta.

Na Waszym profilu na Facebooku widnieje hasło na kubku: Kochaj to, co robisz, a ni-gdy nie będziesz w pracy. Czy taką mak-symą się kierujecie w życiu zawodowym?

Potwierdzamy to hasło w 100%, w innym

wypadku nie robiłybyśmy tego co robimy.

Jesteśmy autentyczne, bo robimy to, co nam

dyktuje serce.

Jesteście bardzo odważne, bo w tym miejscu próbowało już wielu przedsiębiorców. Tym razem kobiecy biznes w centrum miastecz-ka. Wierzycie w szczęście czy tylko ciężką pracę?

Jesteśmy przekonane, że do sukcesu po-

trzebna jest ciężka praca, ale też i sporo szczę-

ścia. Liczymy na to, że Supraśl nas doceni i po-

kocha. Chcemy się z Wami zaprzyjaźnić na stałe.

Rozmawiała Ewelina Lewkowicz

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 11

eDukAcjA

OSP patronem szkoły w Ogrodniczkach

25 czerwca w zespole Szkolno-Przedszkolnym w Ogrodniczkach przeżywaliśmy wyjątkowe święto: uroczystość nadania imienia

Ochotniczych Straży Pożarnych Szkole Podstawowej i Przedszkolu Samorządowemu oraz nadania i poświęcenia sztandaru.

Z tej okazji gościliśmy jego ekscelencję

biskupa Henryka Ciereszkę, przedstawiciela

Podlaskiego Kuratora Oświaty pana dyrekto-

ra Marka Frąckiewicza, prezesa Zarządu Wo-

jewódzkiego Ochotniczej Straży Pożarnych

w  Białymstoku- pana Jana Gradkowskiego,

I zastępcę Podlaskiego Komendanta Państwo-

wej Straży Pożarnej w Białymstoku starszego

brygadiera Dariusza Sadowskiego, proboszcza

parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Kara-

kulach ks. Józefa Kowalczuka, kapelanów OSP

ks. Wojciecha Ejsmonta, ks. ihumena Sergiusza

Matwiejczuka, radną powiatu białostockiego

panią Dorotę Rusiłowicz, gospodarzy naszej

gminy: pana burmistrza Supraśla dr Radosła-

wa Dobrowolskiego oraz grupę radnych Rady

Miejskiej w Supraślu z panem przewodniczącym

Wojciechem Fiłonowiczem na czele, skarbnika

gminnego panią Lucynę Majewską, panią Annę

Kalinowską, dyrektorów zaprzyjaźnionych placó-

wek oświatowych i kulturalnych wraz z pocztami

sztandarowymi, sołtysów Ogrodniczek, Karakul

i Ciasnego, komendanta miejskiego PSP z Bia-

łegostoku brygadiera Janusza Kondrata oraz

reprezentacje i poczty sztandarowe Ochotni-

czych Straży Pożarnych z Supraśla, Ogrodniczek,

Wasilkowa, Nowodworców, Jurowiec, Studzia-

nek, Dąbrówek, zespoły „Żurawinki” i „Jarzębinę”,

obecnych i byłych nauczycieli i pracowników

Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Ogrodnicz-

kach, rodziców i dzieci ze szkoły podstawowej

i przedszkola samorządowego w Ogrodniczkach.

Uroczystość rozpoczęliśmy wprowadzeniem

pocztów sztandarowych i odśpiewaniu hymnu

przy wsparciu Młodzieżowej Orkiestry Dętej

z Wasilkowa. Następnie dyrektor Zespołu krótko

przedstawiła historię szkoły oraz motywy wyboru

na patrona Ochotniczych Straży Pożarnych. Straża-

cy byli, są i będą obecni w życiu naszej placówki.

Swoją postawą wspierają rodziców i nauczycieli

w trudnym zadaniu wychowywania dzieci i mło-

dzieży. Pokazują inną, trudną, ale jakże piękną dro-

gę służenia innym. Ratują nasze mienie, zdrowie,

życie, często z narażeniem własnego. Jesteśmy

pewni, że podjęliśmy właściwą decyzję, chcąc im

w ten sposób podziękować i uhonorować. Mamy

nadzieję, że oni również są z tego dumni, tym

bardziej, że jesteśmy pierwszą placówką w Polsce

noszącą tak zaszczytne imię.

Pan przewodniczący Rady Miejskiej od-

czytał i wręczył dyrektorowi Zespołu Bożennie

Chmielewskiej akt nadania imienia. Następnie

sztandar został poświęcony i przekazany przez

fundatorów: Burmistrza Supraśla, przewodniczą-

cego Rady Miejskiej oraz radnego Daniela Sa-

dowskiego za pośrednictwem dyrektora szkoły

na ręce pocztu sztandarowego – uczniom Szkoły

Podstawowej w Ogrodniczkach im. Ochotniczych

Straży Pożarnych. Goście gratulowali nam wyboru,

składali życzenia. Pan Burmistrz podarował obraz

przedstawiający patrona strażaków św. Floriana.

Zarząd Wojewódzki Ochotniczych Straży Pożar-

nych w Białymstoku uhonorował nas Brązową

Odznaką Honorową „Podlaski Krzyż Floriański”.

Zespoły „Jarzębina” i „Żurawinki” zaśpiewały

piosenki specjalnie napisane na tę okazję. Wystą-

piły też dzieci z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego

w Ogrodniczkach z krótkim programem arty-

stycznym przygotowanym przez panie Agatę

Przewłocką-Bakunowicz, Annę Chrzanowską-

-Kornacką i Justynę Radziwońską. Specjalny

pokaz taekwondo przygotowali zawodnicy Bia-

łostockiego Klubu Taekwondo Huzar, a występ

mażoretek i Młodzieżowej Orkiestry Dętej z Wa-

silkowa, która towarzyszyła nam w czasie całej

uroczystości, zakończył oficjalne świętowanie.

Goście zostali zaproszeni na mały poczęstu-

nek przygotowany przez rodziców. Mieli możli-

wość obejrzenia z bliska sztandaru, drewnianego

szyldu z nazwą szkoły i rzeźby Strażaka umiesz-

czonych przy wejściu do budynku, wpisywali się

również do księgi pamiątkowej. Dzieci w tym

czasie oglądały wozy strażackie, ich wyposażenie,

rozmawiali ze strażakami.

Dzięki zaangażowaniu wielu osób, uroczy-

stość wyglądała wspaniale. Należą się ogromne

wyrazy uznania i podziękowania wszystkim,

którzy zechcieli wziąć w niej udział, a w szcze-

gólności najstarszemu strażakowi OSP w Ogrod-

niczkach – panu Emilowi Matejczukowi, wszyst-

kim, którzy pomogli w przygotowaniach: panu

Wojciechowi Domanowskiemu – strażakowi

z Nowodworców, strażakom OSP Ogrodniczki,

sołtysowi Bogdanowi Augustynowiczowi, pani

Katarzynie Lisowskiej i jej zespołowi za dekoracje,

panu Adamowi Jakuciowi za prowadzenie całej

uroczystości. Myślę, że to nasze święto na długo

pozostanie w pamięci i sercach uczestników

i organizatorów.

Bożenna Chmielewska

Fot. OSP w Ogrodniczkach

12 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

eDukAcjA

Z Supraśla do NiemiecW dniach od 11 do 18 czerwca 2014 r. uczniowie z Gimnazjum Sportowego w Supraślu i Gimnazjum w Sobolewie odbyli

kolejną wizytę w zaprzyjaźnionej gminie Grossenkneten w Niemczech. Pewnym urozmaiceniem długiej podróży był

przejazd przez Berlin i zwiedzanie wieży telewizyjnej „Berliner Fernsehturm”.

Widok z tarasu panoramicznego na wyso-

kości 203 m zapierał dech w piersi. Krajobraz

niemieckiej stolicy oczarował młodzież swą

wielkością, ładem przestrzennym, zabudową

wkomponowaną między rzekę Sprewę i mnó-

stwem zieleni pośród zabytków.

W godzinach wieczornych czekali już na nas

uczniowie z Gimnazjum w Ahlhorn wraz z ro-

dzicami. Jak zwykle gospodarze przygotowali

bardzo ciekawy i atrakcyjny program. Zaczę-

liśmy oczywiście od zajęć przeprowadzonych

w nowoczesnym budynku szkoły. Grupa pla-

styczna wykonywała maski gipsowe, a pasjo-

naci muzyki mieli okazję rozwinąć swe talenty

śpiewu i gry na instrumentach. Jeszcze inna

grupa uczestniczyła w zajęciach w skansenie

w Cloppenburgu. Po południu odbyło się oficjal-

ne powitanie supraskiej młodzieży i opiekunów

w Urzędzie Miejskim w Grossenkneten. Miłe

słowa skierował burmistrz Thorsten Schmidtke.

Podziękowania za wspieranie przyjaźni przeka-

zali również opiekunowie: p. Eckhart Feldhoff

i p. Grażyna Prusik. Spotkanie oraz zdjęcie grupy

opisane zostało w lokalnej prasie.

Drugiego dnia wyruszyliśmy dwoma auto-

karami nad Morze Północne. Najpierw do foka-

rium, a potem do portu na rejs statkiem na wy-

spę Baltrum. Silny wiatr i palące słońce dodat-

kowo umilały czas. Wysepka ta, to swoista oaza

spokoju. Obowiązuje na niej zakaz używania

pojazdów spalinowych. Więc powszechny był

widok rowerów z całkiem dużymi wózkami.

A cięższe rzeczy przewozi się konnym zaprzę-

giem. W wolnym czasie młodzież w punktach

gastronomicznych oczywiście natrafiła na licz-

nie pracujących młodych Polaków. Informacje

o cenach i ofertach oczywiście z pierwszej ręki.

Wreszcie przyszedł czas na najważniejszy

punkt programu: powrót z wyspy na stały ląd,

oczywiście pieszo. Już w porcie w trakcie odpły-

wu dostrzegliśmy, jak cumujące tam jednostki

ledwo zanurzają się w wodzie. W 30 osobowych

grupach z przewodnikiem ruszyliśmy na połu-

dnie. Odcinek 4 km do przejścia wydawał się

łatwy. Tak też było na początku: jeszcze mało

wody, dosyć twarda powierzchnia, po drodze

morska roślinność, małże, meduzy. Z kolejnym

dystansem pojawiały się odcinki przypominają-

ce rzeką z wodą powyżej kolan. Ale najtrudniej

było w końcowym odcinku trasy. Grzęzawisko,

błoto za kostki i żadnej możliwości postoju. Rze-

czywiście przydały się stare buty, dobrze opięte

na nogach. Pomagał równy zdecydowany krok

i widoczny coraz bliżej stały ląd. W ogólnym

bilansie z naszej grupy pozostawiono w błot-

nistym dnie tylko 3 pojedyncze egzemplarze

obuwia. Oczywiście na parkingu czekało nas

solidne mycie pod bieżącą wodą. Tę wędrów-

kę na pewno zapamiętamy na wiele lat, choć

zmęczeni wróciliśmy do domów przed północą.

Sobota i  niedziela zarezerwowane były

na pobyt wśród niemieckich rodzin. Duża gru-

pa młodzieży udała się w pierwszym z tych

dni do Oldenburga (oczywiście na zakupy).

Miasto urzekło wszystkich piękną starówką

i licznymi zabytkami. Po weekendzie ponownie

odbył się wspólny wyjazd, tym razem do parku

linowego w Hatten. Wieczorem 16 czerwca

2014 r. większość spędziła czas oczywiście przed

telewizorem. Bo przecież Niemcy w tym dniu

wygrały z Portugalią. Gospodarze mieli powo-

dy do radości. Wtorek, ostatni dzień naszego

pobytu był pełen wrażeń. Kilkoma autokarami,

z dużą grupą dzieci i młodzieży pojechaliśmy

do parku rozrywki „Heide Park”. To kilka godzin

atrakcji dla najmłodszych i nie tylko. Niektóre

zapierały dech w piersiach, choć trzeba było

odstać swoje w kolejkach.

Po powrocie do szkoły w Alhorn odbyło się

uroczyste podsumowanie tygodnia i dyskote-

ka. A rodzice- trzeba przyznać- bardzo aktywni,

przygotowali wszystkim poczęstunek z grillem,

sałatkami, napojami. Uczniowie i opiekunowie

złożyli nawzajem podziękowania za wspólnie

spędzony czas. Zaprosiliśmy również młodzież

niemiecką do ponownych odwiedzin Supraśla

w 2015 roku. We środę o 8 rano pożegnanie

przed budynkiem szkoły, ostatnie słowa i gesty.

Naprawdę było miło, a czas zleciał błyskawicznie.

Podróż autokarem zajęła nam 18 godzin. Na ko-

niec wypada pochwalić bardzo dobrą postawę

i zachowanie młodzieży podczas całego wyjazdu.

G. Prusik, J. Kulikowska, M. Gudalewska,

M. Tołoczko

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 13

kuLturA

Dni Supraśla 2-13 lipca 2014Polska Filharmonia Pokoju

Wydarzeniem inauguracyjnym był koncert chóru i orkiestry Polskiej

Filharmonii Pokoju pod dyr. Kazimierza Dąbrowskiego, który miał miejsce

w środę 2 lipca w kościele NMP Królowej Polski w Supraślu. Natomiast

w tej samej Parafii w sobotę 5 lipca wystąpił chór Polskiej Filharmonii

Pokoju pod dyr. prof. Violetty Bieleckiej. W koncertach Polskiej Filharmonii

Pokoju wzięli udział młodzi muzycy z Polski i z zagranicy, którzy prezen-

tują swoje umiejętności nabywane podczas warsztatów prowadzonych

w ramach projektu. Część koncertów realizowana jest wspólnie z Polskim

Chórem Pokoju.

Teatr ze Społecznością

W lipcu Supraśl tętnił życiem: były spotkania, wspomnienia, opowie-

ści zakorzenione w historii lokalnej społeczności i teatr, który połączył

ludzi różnych pokoleń. To wszystko za sprawą projektu Teatr Codzienny

organizowanego już po raz trzeci w Supraślu przez Fundację Edukacji

i Kultury Drama Way. Uczestnikami projektu były osoby działające na polu

edukacji kulturalnej z całej Polski oraz mieszkańcy Supraśla. To oni w toku

wspólnych spotkań i 5-dniowych warsztatów stworzyli spektakl „Historia

pisana na tkaninie”.

Zasłyszane w trakcie Wieczoru Opowieści historie o akuszerce Żynelo-

wej i starego baru „Jarzębinka” zostały przełożone na język teatru i przed-

stawione w formie scen. Nie zabrakło także teatralnego wspomnienia

historii „Uciekaja”, supraskich Żydów, Świętej Sosny oraz Adeli Buchholtz.

Na spektakl chętnie przybyli mieszkańcy Supraśla, a niektóre z nich

rozpoznały w spektaklu historie, które znają z przekazów rodzinnych.

Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu oraz Uzdrowisko Supraśl

są partnerami twórcy i realizatora projektu: Drama Way Fundacji Edukacji

i Kultury. Projekt „Teatr Codzienny: Teatr ze społecznością” dofinansowano

ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Warsztaty teatru ze społecznością prowadziły Aldona Żejmo-Kudel-

ska i Maria Depta-Jędrzejczak, spektakl reżyserował Karol Smaczny, zaś

oprawą muzyczną zajmowała się Magdalena Juchnowicz.

Mamy nadzieję, że przytaczając refren spektaklowej piosenki: „Plecie

się opowieść, tkają ludzkie losy, wątek się z osnową łączy ta historia się

nie kończy” zobaczymy się w Supraślu za rok.

Maria Kwiatek, Aldona Żejmo-Kudelska

VII Plener i wystawa „Absolwenci i goście” w Supraślu.

Co skłania do spotykania się absolwentów Liceum Plastycznego

na plenerach w Supraślu? Czy tylko wspomnienia? Czy pragnienie

spotkania i dzielenia się swoim życiem? Czy samo miejsce, szkoła i ciche

miasteczko położone w samym sercu Puszczy Knyszyńskiej nad malowni-

czo wijącą się rzeką Supraślanką? Odpowiedź na to pytanie jest złożona,

bo powodów jest wiele. Sądzę, że pragnienie spotykania się ma swoje

podłoże w dobrych, pięknych, wspomnieniach ze szkoły, kiedy to mło-

dzieńcze serca otwarte na świat chłonęły wiedzę opartą na wartościach.

Organizując pierwszy plener absolwentów PLSP w Supraślu, nie

wiedziałyśmy, że inicjatywa ta tak pięknie się rozwinie i będą organizo-

wane kolejne plenery. Mamy świadomość, że to nie tylko zasługa nasza

ale i władz miasta – teraz P. Radosława Dobrowolskiego Burmistrza

Miasta Supraśla, jak również Adama Jakucia Dyrektora CKiR w Supraślu,

którzy z życzliwością podchodzą do naszej inicjatywy. Tu też widać jak

przeszłość łączy się z przyszłością, jak głębokie jest pragnienie harmonii

w naszej rzeczywistości, nawet jeżeli ci, którzy biorą w niej udział nie

zz PolskizChórzPokoju

zz zPremierazspektakluz„Historiazpisanaznaztkaninie”

zz zWernisażzwystawyzabsolwentówzLP

14 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

kuLturA

do końca zdają sobie z tego sprawę. Tak po prostu się dzieje, gdy są lu-

dzie otwarci na innych.

Dziękujemy naszym profesororom Stanisławie Szypluk, Wojcie-

chowi Załęskiemu, Januszowi Debisowi za spotkania, rozmowy i za to,

że chcą brać udział w naszych wspólnych wystawach. Do udziału

w wystawach zapraszamy również naszych kolegów absolwentów,

którym również dziękujemy: Andrzejowi Dworakowskiemu, Grzego-

rzowi Łosiowi, Zbigniewowi Reguskiemu z Politechniki Białostockiej

w Białymstoku. Markowi Chomczykowi, Lili i Stefanowi Wyszkowskim,

Jagodzie Załęskiej z Supraśla, Krzysztofowi Koniczkowi, Zbigniewowi

Wasilukowi, Alkowi Grzybkowi z Białegostoku, Markowi Andale z Ka-

zimierza n/Wisłą. Liczba osób biorących udział w wystawach stale się

powiększa, mamy nadzieję, że tak będzie dalej.

Tegoroczny plener zaczęliśmy udziałem w koncercie chóru Polskiej

Filharmonii Pokoju pod dyrekcją Violetty Bieleckiej, który odbył się

w kościele NMP Królowej Polski w Supraślu. Wspaniały, poruszający

koncert za który bardzo dziękujemy. Dziękujemy Panu Radosławowi

Dobrowolskiemu, burmistrzowi Miasta Supraśl, Panu Adamowi Jaku-

ciowi Dyrektorowi CKiR w Supraślu za piękne słowa podziękowania

skierowane do chóru i P. Violetty Bieleckiej, ale także i do nas wszystkich

biorących udział w koncercie. Słów które budzą nadzieję i wiarę, że Su-

praśl mając takich gospodarzy, rozwijając się tak wspaniale zachowa

klimat, który tworzy harmonia między przeszłością a przyszłością,

a który sprawia, że wszyscy pragną tu wracać.

Joanna Błońska

Festiwal Zdrowia i Urody „Uzdrowisko”

W niedzielę 13 lipca na Rynku w Supraślu odbył się finał Dni Supraśla.

Po raz pierwszy zorganizowaliśmy Festiwal Zdrowia i Urody pod nazwą

„Uzdrowisko”. Ostatecznie pogoda dopisała, uczestnicy festiwalu byli

zadowoleni z udziału w festiwalu, a imprezę można zaliczyć do udanych.

W organizację festiwalu włączył się Uniwersytet Medyczny w Bia-

łymstoku i Muzeum Historii Medycyny i Farmacji UMB. Wszyscy mogli

skorzystać z licznych atrakcji przygotowanych przez jednostki UMB.

Można było poznać tajniki dawnej i współczesnej medycyny. Muzeum

Historii Medycyny i Farmacji zaprezentowało zabytkowy sprzęt sto-

matologiczny i instrumentarium lekarskie. O dawnej i współczesnej

radiologii, środkach ochrony radiologicznej, wyposażeniu gabinetu

rtg, analogicznych i cyfrowych obrazach radiologicznych opowiadali

studenci wraz z opiekunem Studenckiego Koła Elektroradiologów.

Każdy mógł wykonać pamiątkowe zdjęcie z „Kostkiem radiologicznym”

oraz zaczerpnąć „łyka anatomii układu kostnego człowieka”. Podczas

Festiwalu studenci i asystenci Samodzielnej Pracowni Kosmetologii

zaprezentowali swoją wiedzę z zakresu kosmetologii pielęgnacyjnej,

upiększającej i estetycznej. Możliwa była profesjonalna analiza i dia-

gnostyka skóry oraz uzyskanie porad z zakresu jej pielęgnacji i upięk-

szania; wykonanie makijażu dziennego i porady kolorystycznej, a także

diagnostyki kosmetologicznej skóry za pomocą Skintestu i aparatu Nati.

Na stoisku Samodzielnej Pracowni Analizy Leków istniała możliwość

uzyskania porad dotyczących bezpiecznego spędzania wakacji pod

kątem zażywanych leków, wyposażenia letniej apteczki, właściwości

roślin w ogrodzie i na łące. Chętni mogli wykonać własną „tabletkę”.

Białostockie Centrum Onkologii także przygotowało własne stoisko.

Każda kobieta mogła zaczerpnąć informacji na temat profilaktyki raka

piersi oraz dowiedzieć sie jak samodzielnie wykonywać badania pro-

filaktyczne. Specjalne porady żywieniowe udzielały panie z Instytutu

Profilaktyki Zdrowia. Swoje stoiska przygotowali także m.in. salon

kosmetyczny Perfect oraz Hotel Wellness Spa „Borowinowy Zdrój”.

Mieszkańcy chętnie korzystali w usług kosmetycznych oraz masażu.

Przez cały czas trwania festiwalu na scenie odbywały się koncerty.

Nie zabrakło atrakcji dla najmłodszych oraz straganów z ekologiczną

żywnością. Wszystkim partnerom dziękujemy za pomoc w organizacji

festiwalu. Chcemy jak najlepiej wykorzystywać potencjał miejsca,

w jakim się znajdujemy, dlatego mamy nadzieje, że spotkamy się

w Uzdrowisku za rok.

Wioleta Zalewska

zz zFestiwalz„Uzdrowisko”

zz PokazzzumbyznazFestiwaluz„Uzdrowisko”

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 15

kuLturA

Eko-jazdy ciąg dalszy

centrum kultury i rekreacji w Supraślu realizuje projekt „eko-zdrowotny rozkład jazdy” w ramach działania 413 Wdrażanie

lokalnych strategii rozwoju objętego Programem rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013. W ramach projektu

organizujemy festyny rodzinne promujące zdrowy, ekologiczny i nowoczesny styl życia. W programie wszystkich festynów

znajdują się m.in. proekologiczne zabawy plenerowe dla całej rodziny z klanzą, przygotowany przez Wodne Ochotnicze

Pogotowie ratunkowe pokaz udzielania pierwszej pomocy połączony z nauką, otwarte pokazy zumby, występy zespołów

młodzieżowych, konkursy z nagrodami oraz występy gwiazdy wieczoru. jednocześnie każdy z festynów jest wyjątkowy,

pełen dodatkowych atrakcji zorganizowanych przez mieszkańców danej miejscowości.

Supraśl

W dniu 1 czerwca 2014 wspólnie ze Sto-

warzyszeniem na rzecz Edukacji Artystycznej

„EduArt” zorganizowaliśmy festyn pt. „Sztuczki

Rodzinne”. Program był naprawdę atrakcyjny

i pomimo tego, że pogoda w tym dniu nie była

najlepsza mieszkańcy Supraśla i przebywający

turyści chętnie przybyli na rynek w Supraślu.

Specjalne występy taneczne przygotowali

uczniowie z Zespołu Szkół Sportowych oraz

Przedszkola z  Oddziałami Integracyjnymi

w Supraślu. Dodatkowo można było obejrzeć

przedstawienie „Kopciuszek”, przygotowane

przez klasę III B Zespołu Szkół Sportowych

w Supraślu.

Ponad to, uczniowie Liceum Plastycznego

w Supraślu przygotowali różne artystyczne

atrakcje pt. „Rękoczyny”, w skład których wcho-

dziły m.in.: malowanie twarzy dla najmłod-

szych, warsztaty z malarstwa na tkaninie, wyko-

nywanie przestrzennych ozdób z papierowych

pasków tzw. Quilling, warsztaty z modelowa-

nia w glinie, warsztaty malarskie „Kolorowanie

Świata”, ” Pikselacja – animacja” – pokaz w sali

multimedialnej, różnego rodzaju zabawy spor-

towe na dziedzińcu Pałacu Buchholtza.

Dodatkową atrakcją festynu był bezpłatny

punkt badań profilaktycznych dla mieszkańców

gminy przeprowadzony przez Stowarzyszenie

Diabetyków w Białymstoku. Mieszkańcy mie-

li możliwość m.in. zbadania poziomu cukru

we krwi, pomiaru cholesterolu, zmierzenia

ciśnienia, ustalenia BMI. Chętni mogli skorzy-

stania z porad specjalistycznych dotyczących

żywienia oraz porad lekarskich odnośnie wy-

ników badań. Dzięki współpracy z Krajobrazo-

wym Parkiem Puszczy Knyszyńskiej uczestnicy

festynu mogli zwiedzić muzeum w siedzibie

parku z przewodnikiem. Na supraskiej scenie

zaprezentowały się zespoły młodzieżowe z Su-

praśla, a gwiazdą wieczoru był zespół Sonel.

Wszystkim partnerom, którzy włączyli się

w organizację imprezy serdecznie dziękujemy.

Grabówka

W sobotę 28 czerwca 2014 r. odbył się festyn

rodzinny w Grabówce. Na scenie zaprezentowa-

ły się folklorystyczne zespoły: Jarzębina z Kara-

kul oraz Żurawinki z Ogrodniczek. Zagrał także

nowo powstały dziecięcy zespół muzyczny z Za-

ścianek, grający na ukulele, pod kierunkiem

Pana Lecha Mazurka oraz zespoły młodzieżowe

z Sobolewa przygotowane przez Pana Janusza

16 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

kuLturA

Fidziukiewicza. Znane przeboje rokowe przed

występem zespołu Sonel, zaśpiewała Magda-

lena Pietruczak. Podczas festynu miała miejsce

zbiórka nakrętek na turnus delfinoterapii dla

Emilki Pietruczuk. Mieszkańcy chętnie włączyli

się w akcję przynosząc całe torby nakrętek.

Ciasne

W lipcu przyszła kolej na Ciasne. W sobotę

19 lipca mieszkańcy Ciasnego bawili się na fe-

stynie Ciasne FEST. W organizację imprezy licz-

nie włączyli się mieszkańcy lokalnej społeczno-

ści, którzy przygotowali liczne atrakcje, a każdy

począwszy od tych najmłodszych do najstar-

szych każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Klub sportowy Włókniarz Białystok przy-

gotował mieszkańcom trening pokazowy za-

wodników i zawodniczek klubu, konkursy z na-

grodami: żonglowanie piłką, strzał do bramki

z odległości, tor przeszkód, mini turniej. Odbyły

się pokazy Klubu Golden Boxing Gym. Każdy

chętny uczestnik festynu mógł wziąć udział

w badaniach przeprowadzanych przez Centrum

Lalonda – Poradnię Zdrowego Stylu Życia. Ba-

dania polegały na analizie składu masy ciała,

obrazujące kondycję organizmu za pomocą

impedancji bioelektrycznej tj. poziom tkanki

tłuszczowej i mięśni, stan wody, strukturę kości,

określa również wiek biologiczny organizmu.

Podczas festynu odbyły się konkursy w róż-

nych kategoriach: kulinarny w kategorii wypiek

ciasta drożdżowego, cięcie drzewa, łowienie

ryb na sucho, przetaczanie beli i rzut beretem.

Każdy mógł zjeść bigos oraz tradycyjne jedze-

nie takie jak kanapki ze smalcem i ogórkiem,

a dzięki sponsorom dzieci dostały napoje i lody.

Dodatkową atrakcją dla dzieci były darmowe

przejazdy kolejką „Ciuchcia”. Wszyscy mieszkań-

cy bawili się pod chmurką do ostatniej minuty

na koncercie zespołu Sonel.

Dziękujemy wszystkim sponsorom, którzy

włączyli się w organizację festynu: KS Włókniarz

Białystok, Klub Golden Boxing Gym, Centrum

Lalonda, firmie Prowident, Coca-cola, Polamel

oraz Zakładom Mięsnym JBB.

Wioleta Zalewska

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 17

kuLturA

Wakacje w pracyz joanną Moro rozmawia ewelina Lewkowicz.

Pani Joanno, jak wrażenia z Supraśla? Jest tu Pani pierwszy raz.Bardzo lubię naturę, tereny zielone, kąpieliska. I to wszystko to mam

na miejscu. W dodatku widać, że jest to miasteczko bardzo zadbane,

uporządkowane i czyste. Piękna uliczka 3 Maja, a z dziećmi też mam

tu co robić. Świetny jest plac zabaw na bulwarach, super też pomysł

z siłownią na świeżym powietrzu. Przyjechałam tu z dziećmi i mamą.

Mam tu takie wakacje w pracy, do której się rzeczywiście chce chodzić!

Coraz to gramy w nowych obiektach, kręcimy też w lasach. Zatrzymuję

się czasem i patrzę: o, kurki!

Na jakieś miejsca zwróciła Pani szczególną uwagę?Moją uwagę zwrócił Szlak Tatarski, Kruszyniany, meczet i jurta. Spró-

bowaliśmy sobie specjałów tatarskich. Nie są mi obce, bo w pochodzę

z Wilna, gdzie jest wielu Tatarów i ich kuchnia też tam występuje. Zostali

teraz rozdzieleni granicami, część mieszka w Polsce, część na Białorusi,

część na Litwie, a tak naprawdę wywodzą się z jednego rodu.

Tak samo zna Pani babkę ziemniaczaną, kartacze?To jest moja kuchnia, na której się wychowałam. W Wilnie jest przecież

silna tradycja ziemniaczanych potraw. Kartacze nazywają się tam cepe-

liami, smak nieco się też różni, bo wiadomo że co region, to nieco inna

tradycja. Korzystam z miejscowych knajpek, dziś jem obiad w Biesiadzie.

Ma Pani czas na rekreację w Supraślu?W Warszawie podczas zdjęć było bardzo intensywnie, tu zaś połowę

dnia gram, a resztę czasu spędzam z dziećmi, korzystając z uroków

Supraśla. Mam ochotę zwiedzić miasto z przewodnikiem, bo jest tu wiele

miejsc, jak Muzeum Ikon, o których warto, by ktoś opowiedział. Widzę,

że przyjeżdżają tu różne festiwale, koncerty, coś się dzieje. Weekend

spędzę w Wilnie, ale postaram się tu ze wszystkiego skorzystać.

Supraślanie rozpoznają Joannę Moro spacerującą ich miastecz-kiem?

Jak najbardziej rozpoznają, proszą o autografy, robimy sobie zdjęcia.

Bardzo miła atmosfera, ludzie polecają mi gdzie kupić domowe pomi-

dorki, jajeczka, bo szukam zdrowej, ekologicznej żywności. Czasami

jest zabawnie, jak wtedy gdy będąc w Spiżarni Smaków, spotkałam

bliźniaczkę, która tam pracuje, a którą jak mi się wydawało, widziałam

dzień wcześniej w innym lokalu. – To Pani pracuje w obu miejscach? – Nie,

nie. Jestem jedną z bliźniaczek, odpowiedziała.

Nie obawia się Pani reakcji widzów na zmianę aktorki, odtwórczyni głównej roli?

Nie boję się reakcji, bo mam nadzieję, że mnie miło przyjmą, tak jak

przyjęła mnie ekipa serialu. Dostałam taką rolę, przyjęłam ją i bardzo mi się

ona podoba. Czerpię po prostu satysfakcję z pracy, którą naprawdę lubię.

Wiedziała Pani od zawsze, że zostanie aktorką?Moje zainteresowania od dziecka wskazywały na pewne artystyczne

zdolności, ale myślę że jednak o zawodzie zdecydował los, przeznacze-

nie. Wszystko szło w tym kierunku, ale jednak nie myślałam specjalnie

o byciu aktorką. Kiedyś nawet zastanawiałam się nad prawem. Teraz

ewentualnie mogę zagrać prawniczkę, weterynarza. Może spróbuję

różnych zawodów na planie i zdecyduję, czy pozostanę aktorką, czy

przełamię się w inną stronę.

zz zOdzlewej:zEwelinazLewkowiczzizJoannazMoro

zz zJoannazMoro

18 Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014

SPOrt

Łucznicy na końjuż niebawem, czyli 8-10 sierpnia w Supraślu będziemy mogli podziwiać łuczników konnych z Polski i zagranicy. Na

oczach publiczności zmierzy się ponad 30 zawodników z 5 krajów, w tym z iranu i Białorusi. Silnych wrażeń spodziewamy

się szczególnie po polskiej reprezentacji, w której znajdą się nasi najlepsi zawodnicy, powracający właśnie z medalami

z Węgier i Niemiec. Przygotujmy się więc na bardzo wysoki, sportowy poziom zawodów i bicie rekordów w poszczególnych

konkurencjach.

Zawody na Podlasiu już od kilku lat cieszą się

dużym powodzeniem. Pierwszy raz odbyły się

w Sokółce z okazji 330-lecia osadnictwa Tatarów

na ziemiach Podlasia, skąd następnie przeniosły

się do Bohonik, by finalnie w 2012 wylądować

w Supraślu, gdzie przyciągnęły zawodników

z Francji, Brazylii i Luksemburga. W zeszłym roku

mieliśmy przyjemność gościć 26 zawodników,

w tym reprezentantów Szwecji i Iranu.

Organizatorem supraskich zmagań jest

Polskie Stowarzyszenie Łucznictwa Konnego

(we współpracy z  POSiR Bukowisko), które

od 4 lat pielęgnuje i rozwija tradycję łucznictwa

konnego w Polsce. Zrzesza ono pasjonatów,

którzy pragną pokazać szerszej publiczności

łucznictwo konne jako sport i hobby dla każ-

dego. W tym celu organizuje zawody, pokazy

i warsztaty w całej Polsce stale zdobywając

nowych entuzjastów.

Co dobrego czeka zawodników i publicz-

ność w drugi sierpniowy weekend?

Konkurencja Koreańska, oparta na trady-

cyjnych koreańskich zasadach opracowanych

przez FWHA (Federation od World Horseback

Archery). Zawodnicy strzelają w niej do 2-5

tarcz, przedstawiających groźnego tygrysa,

umieszczonych w odległości 5m od toru. W kon-

kurencji tej liczy się zarówno szybkość przejazdu

jak i celność, ponieważ do każdej tarczy można

wystrzelić tylko jedną strzałę. Zawody rozgrywa

się w trzech etapach, różniących się rozstawie-

niem tarcz i długością toru.

Konkurencja Węgierska wprowadzona

przez węgierskiego łucznika Kassai Lajosa

i  rozgrywana na większości międzynarodo-

wych zawodów. Jej istota polega na strzelaniu

do celu na 90m torze podzielonym na trzy stre-

fy: do strzału w przód, bok i w tył. Konkurencja

ta pozwala na przyjmowanie różnych taktyk,

ponieważ jednocześnie można wystrzelić do-

wolną ilość strzał i przyznawane są punkty

premiowe za przejazdy poniżej normy czasu

16s (1pkt za 1s). Zawodnik może więc postawić

na wolnego konia i wystrzelić bardzo dużo razy,

albo wybrać szybkiego wierzchowca i nastawić

się jedynie na 2-3 strzały.

Tor Polski to konkurencja stworzona przez

Polskie Stowarzyszenie Łucznictwa Konnego

nawiązująca do historycznej tradycji polowania

z łukiem. Na kilkusetmetrowym torze, tworzą-

cym pętlę zawodnicy strzelają do rozmaitych

celów znajdujących się po obu stronach szra-

nek (co wiąże się z koniecznością strzelania

na drugą rękę). W Supraślu emocji dostarczy

fakt, że tor będzie rozmieszczony na żwirowni

w Ogrodniczkach, gdzie drzewa i piaszczysty

grunt sprawią, że na chwilę przeniesiemy się

w realia historycznego polowania.

Poza zawodami na widzów czeka wiele

atrakcji. Będą mogli podziwiać różne pokazy

konne, w tym: bojowe zastosowanie łuku z koń-

skiego grzbietu, walkę szablą i władanie histo-

ryczną rohatyną. Przygotowane również dla

nich będą specjalne tory łucznicze i szermiercze,

gdzie w rękach profesjonalistów postawią swój

pierwszy krok z łukiem i szablą w dłoni. Wyjąt-

kową atrakcją będzie „Bitwa Łuczników”, czyli

specjalnie zaaranżowane pole walki na którym

pod czujnym okiem sędziego dwie drużyny

łuczników będą ze sobą walczyć za pomocą

bezpiecznych strzał. Zabawę będzie można

oglądać zarówno w wykonaniu zawodowców,

jak i osobiście wziąć w niej udział – emocje

gwarantowane.

Agata Jędrzejewska

Polskie Stowarzyszenie Łucznictwa Konnego

Miesięcznik • SuPrAśL NASzA GMiNA • Nr 6 (27) / Lipiec 2014 19

* Instalacje sanitarne * Przydomowe oczyszczalnie ścieków* Wentylacja (z odzyskiem ciepła)* Przyłącze wodno-kanalizacyjne* Ogrzewanie (grzejniki i ogrzewanie podłogowe)* Kotłownie (kotły gazowe, na opał stały, pellet, groszek)

Ciasne, ul. Zielona 36 [email protected] tel. 606 116 820

KAMIZ Zenobiusz Kamieński

102 lataTARTAKU

ROK ZAŁOŻENIA

1911

16-030 Supraśl, ul. Białostocka 13tel. 85 718 30 70, 85 718 32 90; fax 85 718 33 55

Posiadamy certyfikat CE FSCPosiadamy certyfikat CE FSC

STAJNIA, ul. Białostocka 40

9.08.2014 (Sobota), godz.1000

warsztaty łucznictwa tatarskiego kuchnia tatarska pokazy konne Szwadronu Kawalerii im 10 Pułku Ułanów Litewskich mini turniej łuczniczy dla najmłodszych degustacja potraw tatarskich kaligrafia arabska występ zespołu „Buńczuk” występ zespołu „Łowzar” konkurs wiedzy o Tatarach

10.08.2014 (Niedziela), godz.1000 warsztaty szermiercze dla młodzieży kuchnia tatarska warsztaty łucznictwa tatarskiego konkurs wiedzy o Tatarach opowieści tatarskie w trakcie trwania imprezy /wykład historyczny film o imamie Mustafie Stefanie Jasińskim pokazy jazdy tatarskiej (łuki, szable, rohatyna ) degustacja potraw tatarskich występ zespołu „Buńczuk” występ zespołu „Łowzar”

PATRONI MEDIALNIPARTNERZYORGANIZATORZY

SPONSORZYPATRONAT HONOROWY

MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA PODLASKIEGO

BANK SPÓŁDZIELCZYw BIAŁYMSTOKUOddział w Supraślu

V MIĘDZYNARODOWE ZAWODY ŁUCZNICTWA KONNEGO TATARÓW POLSKICH Supraśl, 8-10 sierpnia 2014 r.

www.bialystokkamieniarstwo.pl