BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra...

16
OŚWIATOWY MIEJSKI SERWIS INFORMACYJNY GLIWICE 9/2012 (32) wtorek, 18 września 2012 r. BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI ISSN 2084-8609 W e wrześniu ubiegłego roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jednogłośnie podjął uchwałę o ustanowie- niu roku 2012 Rokiem Janusza Korczaka. Od stycz- nia br., zarówno w Polsce, jak i za granicą, odbywają się uro- czystości i okolicznościowe imprezy promujące postać i idee Janusza Korczaka. Jest to postać niezwykła. Lekarz pedia- tra, pisarz, charyzmatyczny pedagog, działacz społeczny, prekursor walki o prawa dziecka. Był mądrym, niebywale uzdolnionym i dobrym człowiekiem. Naprawdę nazywał się Henryk Goldsz- mit, najczęściej jednak nazywany był Starym Doktorem lub Panem Doktorem. Nie znamy dokładnej daty ani jego urodzin, ani śmierci,. Urodził się w Warszawie w 1878 lub 1879 roku. O sobie mówił „jestem polskim Żydem uro- dzonym pod zaborem rosyjskim”. W roku 1898 rozpoczął studia na Wydziale Lekarskim Cesarskiego Uniwersytetu w Warszawie. Po wysłuchaniu pięcioletniego kursu nauk medycz- nych i złożeniu obowiązującego egzaminu, otrzymał dyplom leka- rza. W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje w Berlinie i w Paryżu. Odbywał praktykę w klinikach dziecięcych, słu- chał wykładów z pediatrii i pedagogiki specjalnej, analizował sposo- by pracy w specjalistycznych zakładach wychowawczych, zajmują- cych się terapią i edukacją dzieci. Prócz medycyny jego prawdziwą pasją była literatura. W swoim pamiętniku tak wspominał lata szkolne: Mając piętnaście lat wpadłem w szaleństwo, furię czytania. Świat mi znikł sprzed oczu, tylko książka istniała… Zaczytywał się w powieściach Kraszewskiego, Sienkiewi- cza, Victora Hugo. W roku 1898 wysłał dwie sztuki na konkurs lite- racki, ogłoszony przez Ignacego Paderewskiego. Bardzo się spieszy- łem. W ostatniej chwili przypomniało mi się, że jeszcze nie wybrałem sobie godła. A na stole leżała akurat książka Kraszewskiego „Historia o Janaszu Korczaku i o pięknej miecznikównie”. Niewiele myśląc napi- sałem: Janasz Korczak” opowiadał Igorowi Newerlemu, pisarzowi. Błąd drukarza zmie- nił w brzmieniu imienia jedną literkę. Doktor podpisywał tym pseudonimem dalsze prace i już na zawsze jest z nim utożsamiany. W la- tach 1899 – 1901 publikował w czasopiśmie „Czytelnia dla Wszystkich”. W roku 1906 po- wieść „Dziecko salonu” przyniosła mu między- narodowy rozgłos. W późniejszym okresie napisał wiele książek dla dzieci, m.in.: „Król Maciuś Pierwszy”, „Król Maciuś na wyspie bezlud- nej”, „Bankructwo małego Dżeka”, „Kajtuś Czarodziej”. W 1912 roku Janusz Korczak został dyrektorem Domu Sierot przy ulicy Krochmalnej 92 w Warszawie – placówki opiekuńczej dla dzieci żydowskich, powstałej staraniem Towarzystwa „Pomoc dla Sierot”. „Gdy znajdował się wśród dzieci, żył ich życiem, i nie to, że się do nich zniżał, lecz starał się być jednym z nich” – wspominała Ada Poznańska- -Hagari, jedna z pracowniczek ówczesnego sierocińca. JANUSZ KORCZAK – pisarz, lekarz i pedagog Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat dokończenie na str. 3

Transcript of BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra...

Page 1: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

OŚWIATOWYMIEJSKI SERWIS INFORMACYJNY

G L I W I C E

9 / 2 0 1 2 ( 3 2 ) w t o r e k , 1 8 w r z e ś n i a 2 0 1 2 r .

B E Z P Ł A T N Y M I E S I Ę C Z N I K D L A D Z I E C I ISSN 2084-8609

We wrześniu ubiegłego roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jednogłośnie podjął uchwałę o ustanowie-niu roku 2012 Rokiem Janusza Korczaka. Od stycz-

nia br., zarówno w Polsce, jak i za granicą, odbywają się uro-czystości i okolicznościowe imprezy promujące postać i idee Janusza Korczaka. Jest to postać niezwykła. Lekarz pedia-tra, pisarz, charyzmatyczny pedagog, działacz społeczny, prekursor walki o prawa dziecka. Był mądrym, niebywale uzdolnionym i dobrym człowiekiem.

Naprawdę nazywał się Henryk Goldsz-mit, najczęściej jednak nazywany był Starym Doktorem lub Panem Doktorem. Nie znamy dokładnej daty ani jego urodzin, ani śmierci,. Urodził się w Warszawie w 1878 lub 1879 roku. O sobie mówił „jestem polskim Żydem uro-dzonym pod zaborem rosyjskim”. W roku 1898 rozpoczął studia na Wydziale Lekarskim Cesarskiego Uniwersytetu w Warszawie. Po wysłuchaniu pięcioletniego kursu nauk medycz-nych i złożeniu obowiązującego egzaminu, otrzymał dyplom leka-rza. W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje w Berlinie i w Paryżu. Odbywał praktykę w klinikach dziecięcych, słu-chał wykładów z pediatrii i pedagogiki specjalnej, analizował sposo-by pracy w specjalistycznych zakładach wychowawczych, zajmują-cych się terapią i edukacją dzieci.

Prócz medycyny jego prawdziwą pasją była literatura. W swoim pamiętniku tak wspominał lata szkolne: Mając piętnaście lat wpadłem w szaleństwo, furię czytania. Świat mi znikł sprzed oczu, tylko książka istniała… Zaczytywał się w powieściach Kraszewskiego, Sienkiewi-cza, Victora Hugo. W roku 1898 wysłał dwie sztuki na konkurs lite-racki, ogłoszony przez Ignacego Paderewskiego. Bardzo się spieszy-łem. W ostatniej chwili przypomniało mi się, że jeszcze nie wybrałem sobie godła. A na stole leżała akurat książka Kraszewskiego „Historia o Janaszu Korczaku i o pięknej miecznikównie”. Niewiele myśląc napi-

sałem: Janasz Korczak” – opowiadał Igorowi Newerlemu, pisarzowi. Błąd drukarza zmie-nił w brzmieniu imienia jedną literkę. Doktor podpisywał tym pseudonimem dalsze prace i już na zawsze jest z nim utożsamiany. W la-tach 1899 – 1901 publikował w czasopiśmie „Czytelnia dla Wszystkich”. W roku 1906 po-wieść „Dziecko salonu” przyniosła mu między-

narodowy rozgłos. W późniejszym okresie napisał wiele książek dla dzieci, m.in.: „Król Maciuś Pierwszy”, „Król Maciuś na wyspie bezlud-nej”, „Bankructwo małego Dżeka”, „Kajtuś Czarodziej”.

W 1912 roku Janusz Korczak został dyrektorem Domu Sierot przy ulicy Krochmalnej 92 w Warszawie – placówki opiekuńczej dla dzieci żydowskich, powstałej staraniem Towarzystwa „Pomoc dla Sierot”. „Gdy znajdował się wśród dzieci, żył ich życiem, i nie to, że się do nich zniżał, lecz starał się być jednym z nich” – wspominała Ada Poznańska--Hagari, jedna z pracowniczek ówczesnego sierocińca.

JANUSZ KORCZAK – pisarz, lekarz i pedagog

Kiedy śmieje się dziec ko, śmieje się cały świat

dokończenie na str. 3

Page 2: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

O ś w i a t o w y M i e j s k i S e r w i s I n f o r m a c y j n y – G l i w i c e2

SŁOWNIK MAŁEGO

MISIA

Hasła do dzisiejszego wydania zo-stały przygotowane na podstawie: INNEGO SŁOWNIKA JĘZYKA POL-

SKIEGO PWN (Warszawa 2000) oraz por-tali internetowych: www.pl.wikipedia.org i www.portalwiedzy.onet.plCzy wiecie, że…PISARZ to – osoba tworząca dzieła literac-kie.DZIEŁO LITERACKIE, UTWÓR LITERACKI to – tekst słowny, pisany (najczęściej) lub ust-ny, ukształtowany za pomocą środków, jaki-mi dysponuje język, na sposób artystyczny. AUDYCJA RADIOWA to – samodzielny od-cinek programu radiowego. Może to być au-dycja muzyczna, słowno-muzyczna, słowna. Przykładami audycji radiowych są: koncert radiowy, lista przebojów, serwis informa-cyjny. PUBLIKACJA to – tekst wydany drukiem.PEDAGOG to – ktoś, kto uczy i wychowuje dzieci i młodzież. To także teoretyk naucza-nia i wychowania młodzieży.PEDAGOGIKA to – nauka o celach i meto-dach wychowania i kształcenia. To także jej stosowanie w praktyce. WYCHOWANIE to – całokształt wpływów i oddziaływań środowiska społecznego oraz przyrodniczego na człowieka, kształtują-cych jego rozwój i osobowość oraz przygo-towujących go do życia w społeczeństwie.EDUKACJA to – 1. uczenie kogoś lub uczenie się, zwłaszcza instytucjonalne, np. w szkole; 2. kształtowanie u kogoś określonych po-staw i reakcji.LEKARZ to – ktoś, kto ukończył studia me-dyczne i zajmuje się leczeniem ludzi lub zwierząt.DOKTOR to – w języku mówionym (potocz-nym) forma używana w odniesieniu do lekarzaPEDIATRA to - lekarz specjalista w zakresie pediatrii – nauki o chorobach występujących wśród dzieci i metodach ich leczenia.DZIECIĘCTWO to – 1. bycie dzieckiem; 2. okres, w którym ktoś był dzieckiem.Zastanów się, czy w Twojej rodzinie ktoś wykonuje zawód pisarza, lekarza lub pe-dagoga?

Ariadna Biś, praktykantka Wydziału Kultury

i Promocji Miasta UM Gliwice

WAŻNE! KOLEJNY NUMER NASZEGO MIESIĘCZNIKA

UKAŻE SIĘ DO KOŃCA PAŹDZIERNIKA BR.

J EŚLI CH CESZ ZM I E N IAĆ ŚWIAT, ZACZNIJ OD SIEBIE*

Janusz Korczak w swoich rozważaniach na temat wychowania wiele miej-sca poświęcił sylwetce wychowawcy. Dorosłym, którzy zawodowo po-święcają się dzieciom, stawia wysokie wymagania. Szukaj własnej drogi.

Poznaj siebie, zanim zechcesz dzieci poznać. Zdaj sobie sprawę z tego, do czego sam jesteś zdolny, zanim dzieciom zaczniesz wykreślać zakres ich praw i obowiązków. Cią-głe duchowe wzbogacanie i refleksja nad własnym działaniem zadają się być istotnym zadaniem dorosłych podejmujących się roli opiekuna.

Wychowanie nie może być jedynie nakazywaniem, zakazywaniem i po-uczaniem. Dopiero własny, codzienny, szczery przykład, spójny z przeka-zywanymi treściami, może przynieść spodziewane efekty. Im mizerniejszy po-ziom duchowy, bezbarwniejsze moralne oblicze, większa troska o spokój i wygodę, tym więcej nakazów i zakazów, dyktowanych pozorną troską o dobro dzieci.

Stary Doktor domaga się indywidualnego poznania i traktowania każdego dziecka. Wychowywać to znaczy: nie deptać, nie poniewierać, nie gasić (…), dziecko ma prawo, by było tym, czym jest. Każde dziecko wino być dobrze poznane przez wychowawcę, a jego osobista sytuacja powinna wyznaczać zakres i sposoby dzia-łań dorosłego. Jednocześnie, dobry wychowawca nie zdradza powierzonych mu tajemnic dziecka, nie narusza jego prywatności, nie wykpiwa i nie ośmiesza. Obiet-nice rozdaje rozważnie. Ale te, które już zostały dziecku dane, są dotrzymywane. Dobry wychowawca, który nie wtłacza a wyzwala, nie ciągnie a wznosi, nie ugniata a kształtuje, nie dyktuje a uczy, nie żąda a zapytuje.

Dobry wychowawca rozumie rolę błędu. Szanuje niewiedzę i niepowodze-nia dzieci na drodze do poznania świata i samych siebie. Pozwala dzieciom błądzić i szukać drogi do poprawy, jest wyrozumiały. Rozumie, że często przyczyną złego zachowania dziecka jest nieznajomość form i naturalność jego reakcji. Ma także odwagę przyznać się do własnych błędów. Są błędy, które dobry wychowawca po-pełnia tylko raz, a oceniwszy krytycznie nie ponawia ich. Zły wychowawca winę wła-snych pomyłek przypisuje dzieciom.

Korczak zwraca także uwagę, że wychowanie nie może sprowadzać się do za-spokajania wszelkich zachcianek dzieci. Dobry wychowawca wyznacza granice, uczy rozpoznawania prawdy i kłamstwa, ceni nie tylko uległość, ale także bunt. Więc na wszystko pozwalać? Przenigdy: z nudzącego się niewolnika zrobimy znudzo-nego tyrana. Zabraniając, hartujemy, bądź co bądź, wolę bodaj w kierunku hamo-wania się i zrzekania tylko, rozwijamy wynalazczość w działaniu na ciasnym terenie, umiejętność wyślizgiwania się spod kontroli, budzimy krytycyzm. (...) Pozwalając na wszystko, baczmy, by dogadzając zachciankom, tym usilniej nie dławić chceń. Tam osłabiamy wolę, tu ją zatruwamy. (...) Musimy ustalić granice jego i mego prawa.

Przebywając z dzieckiem musimy jednak przede wszystkim pamiętać o nie-równomierności naszych praw i możliwości. To na nas ciąży odpowiedzialność za bezpieczne i radosne dzieciństwo naszych podopiecznych. Wychowywać może-my wyłącznie w życzliwej i serdecznej atmosferze, we wzajemnym szacun-ku, poszanowaniu swoich praw i oczekiwań. Kiedy jesteście zmęczeni i źli, wtedy kiedy dzieci są nieznośne i wyprowadzają was z równowagi, wtedy kiedy gniewacie się i krzyczycie, wtedy, kiedy chcecie karać w uniesieniu - pamiętajcie o zalęknionym, szyb-ko bijącym sercu dziecka.

Jacek Tarkota dyrektor Gliwickiego Ośrodka Metodycznego

___________* wszystkie cytaty w tekście pochodzą z prac Janusza Korczaka; zachowano orygi-nalną pisownię

Page 3: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

Słynne cytaty, myśli i powiedzenia Janusza Korczaka Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat. 

Bez pogodnego, pełnego dziecięctwa całe życie jest kalekie.

Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dą-żyć do poprawy.

Dzieci nie są głupsze od dorosłych, tylko mają mniej doświadczenia.

Dziecko ma prawo do poważnego trak-towania jego spraw, do sprawiedliwego ich rozważania.

Kochaj i da waj przykład. 

Dziecko chce być dobrym. Jeśli nie umie - naucz. Jeśli nie wie – wytłumacz. Jeśli nie może – pomóż.

Wychowywać to znaczy: nie deptać, nie poniewierać, nie gasić, spieszyć, dziecko ma prawo by było tym czym jest.

Żadna książka, żaden lekarz nie zastąpią własnej czujnej myśli, własnego uważ-nego spostrzegania.

Nie wolno zostawiać świata takim, ja-kim jest.

Jestem nie po to, aby mnie kochali i podziwiali, ale po to, abym ja działał i kochał. Nie obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam obowiązek troszczenia się o świat, o człowieka.

Szukaj własnej drogi. Poznaj siebie, za-nim zechcesz dzieci poznać. Zdaj sobie sprawę z tego, do czego sam jesteś zdol-ny, zanim dzieciom poczniesz wykreślać zakres praw i obowiązków. Ze wszyst-kich sam jesteś dzieckiem, które musisz poznać, wychować i wykształcić przede wszystkim.

Nikomu nie życzę źle. Nie umiem. Nie wiem jak to się robi.

Zawarłem z życiem umowę: nie będzie-my sobie przeszkadzać wzajemnie.

wybrała Anna Strzeszewska, Wydział Kultury i Promocji Miasta

UM w Gliwicach

9 / 2 0 1 2 ( 3 2 ) w t o r e k , 1 8 w r z e ś n i a 2 0 1 2 r . 3

W roku 1926 Janusz Korczak założył „Mały Przegląd”, pierwsze pismo redagowane w większości przez dzieci i młodzież. W roku 1935 rozpoczął cykl audycji dla dzieci i o dzie-ciach w programie Polskiego Radia. „Pogadanki Starego Doktora” cieszyły się ogromną po-pularnością.

W październiku 1940 roku, nakazem władz niemieckich, sierociniec został przeniesiony do warszawskiego getta, do budynku przy ul. Chłodnej 33. Coraz tragiczniejsze warunki życia w getcie dotykały przede wszystkim dzieci, które ginęły z głodu i wycieńczenia. Korczak usil-nie zabiegał o pomoc i wsparcie dla dzieci, a wreszcie walczył o ich ostatnie prawo – prawo do godnej śmierci. Przez ostatnie trzy miesiące życia pisał swój Pamiętnik z getta – świadec-two tragedii i wojennego koszmaru dnia codziennego.

Zginął wraz z wychowankami – wywieziony w początkach sierpnia 1942 z getta w wago-nie bydlęcym. Towarzyszył im w drodze na śmierć w komorze gazowej obozu zagłady w Tre-blince. Wierny do końca swoim zasadom.

„Szedł przodem tego tragicznego pochodu. Najmłodsze dziecko trzymał na ręku, a drugie maleństwo prowadził za rączkę (…) Trzeba tylko pamiętać, że droga z Domu Sierot na Umschlag-platz była długa. Trwała cztery godziny. Widziałam ich, kiedy z ulicy Żelaznej skręcali w Leszno. Dzieci były ubrane odświętnie. Miały na sobie niebieskie drelichowe mundurki. Cały ten orszak kroczył czwórkami, sprężyście, miarowo, dostojnie na Umschlagplatz – na plac śmierci! Kto miał prawo wydać taki wyrok? (…) A świat milczał! A milczenie czasem znaczy przyzwolenie na to, co się dzieje...” – opisuje ostatnią drogę Korczaka Anna Mieszkowska w książce „Dzieci Ireny Sen-dlerowej”.

A Igor Newerly, po latach, w swej książce „O chłopcu z bardzo starej fotografii” tak wspo-minał Starego Doktora: ...pracował, myślał, żył wśród dzieci długo i szczęśliwie. Umarł, jak żył – z dziećmi.

Anna Strzeszewska Wydział Kultury i Promocji Miasta UM w Gliwicach

Autorka tekstu sko-rzystała z danych i mate r ia ł ów z a -wartych w nastę-p u j ą c y c h k s i ą ż -kach i opracowa-niach: Igor Newer-ly O chłopcu z bar-dzo starej fotografii, L . B a r s z c z e w s k a i B. Milewicz Wspo-mnienia o Januszu Korc zaku , Janus z Korczak Pamiętnik i inne pisma z getta, Barbara Smolińska--Theiss Janusz Kor-czak – zarys portre-tu, M. Jaworski Ja-nusz Korczak, Anna Mieszkowska Dzieci Ireny Sendlerowej, Alicja Szlązakowa Janusz Korczak.

JANUSZ KORCZAK – pisarz, lekarz i pedagog

dokończenie ze str. 1

Page 4: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

O ś w i a t o w y M i e j s k i S e r w i s I n f o r m a c y j n y – G l i w i c e4

ROZWIĄŻ REBUSY:

Agnieszka Kołacz dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 42 w Gliwicach

Z DIAGRAMU WYKREŚL WYRAZY OZNACZAJĄCE PRZYBORY SZKOLNE. ZACZNIJ OD ZIELONEGO POLA, KIERUJĄC SIĘ W LEWĄ STRONĘ. POZOSTAŁE LITERY CZYTANE W KOLEJNOŚCI UTWORZĄ HASŁO:

t i k e e d k s i ą

p w r i o k ż k a

i ó ó k k z o

r ł o w z e t ł

o s s z y

a j g u m k aAgnieszka Kołacz

dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 42 w Gliwicach

OLA CHCE UŁOŻYĆ KREDKI. DO KAŻDEGO KUBKA WŁOŻY

PO 3 KREDKI. ILE KREDEK JEJ ZOSTANIE?

Page 5: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

9 / 2 0 1 2 ( 3 2 ) w t o r e k , 1 8 w r z e ś n i a 2 0 1 2 r . 5

POKOLORUJ WEDŁUG WZORU:

Karolina Rydz nauczyciel kształcenia zintegrowanego w I Szkole Społecznej GTSz w Gliwicach

Page 6: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

O ś w i a t o w y M i e j s k i S e r w i s I n f o r m a c y j n y – G l i w i c e6

W KAŻDYM ZDANIU WYKREŚL POWTARZAJĄCĄ SIĘ SYLABĘ

I ODCZYTAJ UKRYTĄ INFORMACJĘ:

Jadonudoszdo Kodorczdoak docadołe doswodoje dożydocie dopośdowiędocił do-dziedociomdo.

Byfał piefarwszyfam fadorofasłymfa, któfary wafalczfaył o faprafawa najfamłofadsz-

faych.

Zatułożył „Dotum Sieturot”, w któturym stuchrotunietunie znatulazły tudzietuci ży-tudowtuskie.

Zgisolnął wrsolaz z wysolchosolwansolkami w osolbosolzie zasolgłasoldy w Tresol-blinsolce.

ROZSZYFRUJ JEDNĄ Z MYŚLI JANUSZA KORCZAKA:

Grażyna Bogucka nauczyciel języka polskiego w I Szkole Społecznej GTSz w Gliwicach

Page 7: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

9 / 2 0 1 2 ( 3 2 ) w t o r e k , 1 8 w r z e ś n i a 2 0 1 2 r . 7

Drodzy Mali Wielcy Czytelnicy!Czy kiedyś zastanawialiście się, kim jest prawdziwy bohater? Już słyszę, jak mówicie, że prawdziwym bohaterem jest

Superman lub Spiderman i że prawdziwego bohatera od razu można poznać, bo się wyróżnia z tłumu. Ale czy rzeczywiście trzeba nosić dziwny strój i mieć nadludzkie umiejętności, żeby inni nazwali nas bohaterem? Dziś opowiem Wam o pewnym chłopcu, który urodził się w 1879 roku w Warszawie. Wcale nie różnił się od swoich rówieśników i wcale nie różnił się od Was - czasami psocił, czasami dokuczał kolegom, czasami marudził, gdy trzeba było wstawać rano do szkoły, czasami nie chciał jeść śniadania i po kryjomu dzielił się nim pod stołem z psem. Mały Henryk, bo tak właśnie miał na imię bohater mojej opowieści, miał też marzenia podob-ne do Waszych, bo przecież któż nie chciałby zostać królem i jako dobry władca pomagać wszystkim potrzebującym? Jestem pewna, że i Wy macie takie marzenia! Chłopiec miał też pewien dar, który mają wszystkie dzieci – odczuwał smutki i cierpienia otaczających go wszystkich istot. Na pewno i Wy smucicie się patrząc na cierpienia bliskich – to właśnie jest ten dar! Jest jeszcze jedna cecha, w której Henryk był podobny do Was – kochał czytać książki. Wierzę, że i Wy uwielbiacie czytać!

Gdy Henryk dorósł, postanowił spełnić przynajmniej jedno swoje marzenie – żeby móc lepiej pomagać innym, postanowił, że będzie lekarzem. Oczywiście pozosta-ła w nim wielka miłość do książek, która w pewnym momencie przerodziła się w pa-sję pisarską. Henryk, już jako Janusz Kor-czak, zaczął pisać piękne teksty dla dzieci – na pewno znacie historię Króla Maciusia, jej autorem jest właśnie nasz bohater. Jed-nak najważniejszą sprawą w życiu Henryka stało się pomaganie biednym, osieroconym dzieciom. Postanowił, że nigdy nie założy własnej rodziny, ponieważ chce być ojcem dla wszystkich przygarniętych sierot. Ja-nusz Korczak najmocniej na świecie kochał dzieci, a dzieci odwdzięczały mu się tym sa-mym. Kochały go za to, że zawsze szano-wał ich prawa i traktował dzieci jak osoby dorosłe. Kochały go też za to, że pokazy-wał im cały świat i uczył je wszystkiego, co sam wiedział. Janusz Korczak był dla dzieci prawdziwym bohaterem, chociaż wcale nie nosił dziwnego stroju i nie miał nadludzkich umiejętności.

Na koniec mojego listu do Was chcę Wam powiedzieć, że tak naprawdę każ-dy z Was może być nazwany bohate-rem. Wcale nie trzeba wyróżniać się z tłu-mu, nie trzeba latać lub chodzić po suficie – wystarczy otworzyć swoje serduszko dla innych tak, jak zrobił to Janusz Korczak, a wtedy nagle staniemy się dla wszystkich wokół największym bohaterem świata. Ży-czę Wam, drodzy Mali Wielcy Czytelnicy, żebyście stali się dla kogoś prawdziwym bo-haterem!

Wierna poddana Króla Maciusia Aleksandra Tręda

nauczyciel języka polskiego w I Szkole Społecznej w Gliwicach

Page 8: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

O ś w i a t o w y M i e j s k i S e r w i s I n f o r m a c y j n y – G l i w i c e8

GALERIA ZDJĘĆ

Page 9: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

9 / 2 0 1 2 ( 3 2 ) w t o r e k , 1 8 w r z e ś n i a 2 0 1 2 r . 9

Zdjęcia pochodzą ze stron internetowych: www.korcza-kianum.mhw.pl Ośrodka Do-kumentacji i Badań KORCZA-KIANUM w Warszawie (o/Mu-zeum Historycznego m. st. Warszawy) oraz www.korczak info.waw.pl/korczak Domu Spotkań z Historią w War-szawie. Oryginały fotografii znajdują się w The Getto Fi-ghter’s House w Izraelu

JANUSZA KORCZAKA

Page 10: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

O ś w i a t o w y M i e j s k i S e r w i s I n f o r m a c y j n y – G l i w i c e10

Idee Korczakowskie w I Szkole Społecznej w Gliwicach

prowadzonej przez Gliwickie Towarzystwo Szkolne im. Janusza Korczaka

W I Szkole Społecznej Gliwicach idee Korczakowskie są obecne na co dzień. Ogłoszenie roku 2012 rokiem Janusza Korczaka stało się pretekstem do ich wzmocnienia i podjęcia decyzji o wyborze patrona dla szkoły. Uroczystość nadania szkole imienia Janusza Korczaka odbędzie się 26 listopada 2012 roku i będzie zwieńczeniem szeregu inicjatyw podejmowanych dla propago-wania uniwersalnych myśli wielkiego Pisarza, Lekarza i Pedagoga.

Oto wizja I Społecznej Szkoły w Gliwicach:

„Dziecku potrzebny jest ruch, powietrze, światło, zgoda, a i coś jeszcze – spojrzenie w przestrzeń, poczucie wolności, otwarte okno”. Janusz Korczak

A to nasza misja, zgodnie z którą Szkoła:

S - szanuje drugiego człowieka i chroni jego śro-dowisko P - przekazuje uniwersalny system wartości O - otwarta jest na potrzeby uczniów Ł - łagodzi stresy związane z codziennym podej-mowaniem obowiązków E - efektywnie przygoto-wuje do następnego eta-pu edukacyjnego C - czynnie uczestniczy w życiu lokalnej społecz-ności Z - zapewnia bezpieczeń-stwo N - naucza odpowiedzial-ności A - aktywnie uczestniczy w procesie wychowania

I Społeczna Szkoła Podstawowa I Społeczne Gimnazjum

I Społeczne Liceum Ogólnokształcące w Gliwicach przy ul Robotniczej 4

Rok Korczakowski trwa…

Dziecko ma prawo do: życia i prawidłowego rozwoju fizycznego, psychicznego i umysłowego, wypowiadania własnego zdania w ważnych dla dzieci sprawach, poszanowania godności i pry-watności, życia bez przemocy i poniżania, ochro-ny przed złym traktowaniem i krzywdzeniem fi-zycznym oraz psychicznym, miłości i wychowania przez oboje rodziców, także gdy rodzice nie miesz-kają razem, nauki, wypoczynku i pełnej opieki me-dycznej, aby wszystkie sprawy w sądach i urzę-dach, dotyczące dzieci, uwzględniały najpierw ich dobro, a potem interesy dorosłych. Takie idee pro-mował Janusz Korczak. Takie też są wzorce, do któ-rych dąży cała nasza społeczność. Ogłoszenie 2012 roku Rokiem Janusza Korczaka właśnie zachęciło nas do zorganizowania 31 marca br. dnia otwarte-go w I Szkole Społecznej Gliwickiego Towarzystwa Szkolnego im. Janusza Korczaka pod hasłem:

„DOBRO DZIECKA – CEL NAJWYŻSZY. I SZKOŁA SPOŁECZNA KONTYNUATOREM

MYŚLI KORCZAKOWSKIEJ”.W ramach uroczystości odbyły się: wystawa

prac uczniowskich pt. „Korczak w moich oczach”, warsztaty, podczas których tworzono plakaty na temat praw dziecka, zajęcia ukazujące życie dzieci na innych kontynentach, prezentacje szczegółów życia i dokonań Janusza Korczaka, konkurs pla-styczny pt. „Kajtuś czarodziej” oraz występy gru-py teatralnej i tanecznej. Można było wziąć udział w sejmiku gimnazjalnym pt. „Prawa dziecka we współczesnym świecie” i współredagować gazet-kę szkolną.

Tego dnia szkoła tętniła życiem, a jej uczniowie po raz kolejny pokazali, że każdy człowiek, mały i duży zasługuje na uwzględnienie swojego zda-nie, ma swoje prawa i jest ważnym podmiotem w społeczeństwie. Cenne jest to, że nie tylko uczniowie I Szkoły Społecznej w Gliwicach uczest-niczyli w święcie Korczaka, ale również osoby na co dzień nie związane ze szkołą przyszły, by wspól-nie głośno powiedzieć – DOBRO DZIECKA TO CEL NAJWYŻSZY.

Magdalena Paciorek dyrektor I Szkoły Społecznej

Gliwickiego Towarzystwa Szkolnego im. Janusza Korczaka

Page 11: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

9 / 2 0 1 2 ( 3 2 ) w t o r e k , 1 8 w r z e ś n i a 2 0 1 2 r . 11

Powstaje CHÓR MAŁEGO MISIA!Zapraszamy do niego wszystkie dzieci, które lubią śpiewać.

Spotkania będą się odbywały dwa razy w miesiącu (w niedziele od 15.00 do 16.00)

w gościnnym Gimnazjum nr 3 im. Noblistów Polskich, przy ulicy Jasnogórskiej 15-17.

Zgłoszenia prosimy przesyłać mailem na adres [email protected] do 2 pażdziernika br.

Pierwsze spotkanie planujemy już 7 pażdziernika .Będziecie? Najserdeczniej zapraszamy!

Zajęcia będzie prowadziła pani Gabriela Mnich, która chętnie odpowie też na wszystkie pytania Rodziców i Opiekunów związane z organizacją CHÓRU (tel. 695 515 111 lub tel. szkoły 32/231 25 61).

AUTORYTET ZDOBYWANY GODNYM ŻYCIEM, MIŁOŚCIĄ I PRACĄ

Gdyby spojrzeć na rozwój młodego człowieka od niemowlęctwa aż po osiągnięcie dojrzałości, można zauważyć, jak zmienia się jego podejście do autorytetów. Pierwszymi są rodzice – prawdziwa wyrocznia. Drugimi wychowawcy w przedszkolu lub w szkole. Z upływem lat te autorytety lekko bledną, zdarza się, że są podważane. Młody człowiek

dostrzega czasem jakieś wady u innych. Stawia też pytania, na które nie znajduje odpowiedzi.

Psychologowie, badacze kultury piszą dziś, że u dużej czę-ści współczesnej młodzieży i dzieci można zaobserwować zanik poczucia wartości. Wielu z nich nie znajduje prawdziwych auto-rytetów w swoim otoczeniu – naśladują więc nieznanego, utytu-łowanego sportowca, charyzmatycznego aktora lub modnego piosenkarza. Często też za wzór do naśladowania biorą dyspo-nującego siłą fizyczną lub jakąś „władzą” rówieśnika. Często mło-dzi ludzie nie odczuwają potrzeby bycia sobą. Za wszelka cenę jednak chcą być akceptowani. Można również zauważyć absur-dalne zjawisko, że rolę autorytetu przyjmują dobra materialne! Często dyktuje je moda….

Od autorytetów nie można uciec. Co prawda nie istnieje ja-kaś jedna obowiązująca definicja, ale wydaje się, że osoba cie-sząca się autorytetem posiada przede wszystkim silną osobo-wość. Silna osobowość rodzi się w człowieku, który jest w pełni samodzielny, niezawisły, aktywny i twórczy. Aby cieszyć się auto-rytetem u innych, trzeba na pewno kierować się trzema podsta-wowymi wartościami moralnymi, które stanowią spójną całość i świetnie się uzupełniają. Są to: PRAWDA, SPRAWIEDLIWOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Osoba odpowiedzialna jest sprawiedliwa i przestrzega za-sady: zawsze mówię prawdę. Sprawiedliwość zaś opiera się na prawdzie i wynika z odpowiedzialności. Nie inaczej!

Autorytety naprawdę istnieją! Takim autorytetem od lat jest Janusz Korczak. Mawiał on, że „być człowiekiem znaczy po siadać kryształową mo ral ność, nieog ra niczoną toleran-cyjność, do pas ji po suniętą pra cowi tość, dążyć do ciągłego uzu pełniania swe go wykształce nia, po magać innym”. Udo-wodnił swoją życiową postawą jako pisarz, lekarz i pedagog, że będąc uczciwym w życiu i w pracy, szanując bliźniego, realizu-jąc marzenia swoje i innych można żyć szczęśliwie. Nie potrzeba więc spoglądać na świecidełka z witryn sklepowych, przeglądać setki stron internetowych, rozwiązywać problemy siłą fizyczną, czy wyjeżdżać daleko w świat, by odkryć Korczakowskie motto, które powinno stać się myślą przewodnią każdego z nas: „ko-chaj i dawaj przykład”. Nie wierzycie? Przeczytajcie biografię Janusza Korczaka, ponadczasowego autorytetu.

Łukasz Andzel Stowarzyszenie Business Management Club w Gliwicach

Page 12: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

Jesień w Muzeum

O ś w i a t o w y M i e j s k i S e r w i s I n f o r m a c y j n y – G l i w i c e12

DZIECI NAD WIEK POWAŻNE

Jakie były dzieci w dawnych czasach? Niewątpliwie tak samo jak dzisiejsze bawiły się, słuchały ba-śni na dobranoc, grały, choć nie miały do dyspozycji komputerów ani konsoli PSP. Czy jednak „by-cie dzieckiem” i „stan dzieciństwa” rozumiano i wartościowano tak samo jak współcześnie? Gdyby

odpowiedzi udzielać przyglądając się portretom najmłodszych z przełomu XVI i XVII wieku, można byłoby stwierdzić, że dzieci tamtej epoki sprawiają wrażenie nad wiek poważnych. Ubrane w ciężkie, reprezentacyjne stroje, z szyjami usztyw-nionymi przez rozłożyste kryzy – nawet mając w rękach atrybuty swojego wieku, zabawki, wyglądają jak „mali dorośli”. W tamtych czasach dzieciństwo nie wykluczało powagi – może dlate-go, że bycie dzieckiem traktowano jako wstęp do dorosłości. Dorosłość była ważna i oczekiwana. W naszej epoce króluje Piotruś Pan - uwielbia-my dzieciństwo, które na własny użytek zdefiniowaliśmy właśnie jako czas wolności od powagi, od odpowiedzialności, ponoszenia konse-kwencji, starzenia się… i wciąż przesuwamy granicę dorosłości, bo wca-le nie mamy ochoty jej przekroczyć. Dziś nie dzieci upodabniają się do dorosłych, ale to dorośli chcieliby być jak dzieci. Wydaje się, że i dzieci, i dorośli coś na tym tracą.

Warto przespacerować się do Willi Caro, gdzie znaleźć można trzy obrazy z interesującej nas epoki, na których przedstawione są „poważne dzieci”. Pierwszy to Chłopiec ze szczygłem, jeden z najcenniejszych eksponatów gli-wickiego Muzeum - namalowany w 1586 roku w przez Antona Möllera portret syna jednego z gdańskich patrycjuszy. Powagi i głębi spojrzenia błękitnych oczu, które malec kieruje wprost na patrzącego, nie łagodzi drewniany konik trzymany przez niego w ręce. Dodatkowo towarzyszący mu szczygiełek – był wtedy zrozumiałym dla odbiorców symbolem cierpienia – nadaje portretowi alegoryczny wymiar. Palec chłopca, na którym siedzi ptaszek, wskazuje poza ramy obrazu – być może w przyszłość, w dorosłość, ku której kieruje się dziec-ko. Autor dwu kolejnych obrazów, pochodzących z 1620 roku pozostaje nie-znany – najprawdopodobniej namalowano je w Kolonii, a przedstawiają ho-lenderską rodzinę van Krufftów. Obrazy te wzajemnie się dopełniają, tworząc w założeniu całość. Na jednym przedstawiony jest ojciec z synem, na drugim matka z córką. Obydwa utrzymane są w ciemnej, nieco posępnej tonacji, któ-rą rozjaśniają białe plamy kryz. A jednak obrazy nie są smutne – dorośli ota-czają dzieci ramionami, spojrzenia całej czwórki są wyraziste i tchną spo-kojem. Spokojem, któ-rego może nieco bra-kować dzieciom dzisiej-szych rozhukanych i nie do końca pogodzonych z własną dorosłością ro-dziców.

Dlatego tym ostat-nim nie zaszkodzi, jeśli od dzieci z dawnych por-tretów nauczą się odro-biny powagi.

Ewa Chudyba Muzeum w Gliwicach ul. Dolnych Wałów 8a

44-100 Gliwice kontakt dla mediów:

Ewa Chudyba, tel. 783 560 005

[email protected]

Page 13: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

9 / 2 0 1 2 ( 3 2 ) w t o r e k , 1 8 w r z e ś n i a 2 0 1 2 r . 13

Pif PAF - 12 tajemnic kina

Pif PAF, czyli przebojowa i fachowa Przedszkolna Akademia Filmowa w kinie AMOK ma dopiero dwa lata, a odwiedziło ją już prawie 5000 dzieci z naszego regionu.

Poprzez gry, zabawy, konkursy, pro-jekcje multimedialne i zajęcia plastyczne przedszkolaki zgłębiają tajemnice kina oraz produkcji filmowej. Warsztatom to-warzyszy projekcja ciekawych bajek i fil-mów. W tym roku więcej nowych bajek!

Dzieci, które właśnie zostały przed-szkolakami, zapraszamy na I rok Akade-mii. Podczas sześciu zajęć:

- zobaczą ekran z bliska i dowiedzą się, co jest ukryte w kabinie kino-operatora

- odkryją, czym jest kino „z koca”

- sprawdzą, jak charakteryzacja two-rzy postać filmową

- spróbują sami udźwiękowić frag-ment filmu

- zmontują swój własny film.

A na koniec, wykorzystując zdoby-tą wiedzę i doświadczenie, zorganizują prawdziwy plan filmowy w kinie AMOK.

Członkowie II roku Akademii nato-miast:

- odkryją magię ożywiania nierucho-mych obrazków

- dowiedzą się, czy każdy może zo-stać aktorem

- sprawdzą, jak rozśmieszali klasycy kina niemego

- zaprowadzą porządki w gatunkach filmowych

- wybiorą odpowiednią muzykę do fragmentu filmu.

Na ostatnich zajęciach czeka ich wielki finał, czyli podsumowanie wszystkich dwunastu spotkań Akademii w postaci zagadek i konkursów.

Pif PAF zaprasza grupy przedszkolne (ok. 30 osób) wraz z opiekunami. Cykl przewidziany jest od listopada br. do końca roku szkol-nego. Możliwy jest udział w całym cyklu lub tylko w jednym spotkaniu. Zapisy już od września!!!

Szczegółowy program dostępny jest na stronie kina www.amok.gliwice.pl oraz na specjalnych ulotkach.

Zgłoszenia przyjmujemy w biurze kina AMOK, ul. Dolnych Wałów 3, 44-100 Gliwice, tel. 32 238 25 01, [email protected]

Jesień w AMOK u

Page 14: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

O ś w i a t o w y M i e j s k i S e r w i s I n f o r m a c y j n y – G l i w i c e14

TROPEM KSIĄŻKOWYCH DETEKTYWÓW JUNIOR

ROZWIĄZANIE ZAGADKI 3 – WAKACYJNEJMłodzi tropiciele książkowych detektywów nie mają wakacji! Wytrwale

rozwiązują nasze zagadki. Tym razem pytaliśmy o bohaterkę książek Mariu-sza Niemyckiego, Zuzannę Nadobną. Zuzia dużo podróżuje – jej mama jest konserwatorką dzieł sztuki. I podczas gdy mama zajmuje się pracą… dziew-czynka wytrwale tropi przestępców. Spotyka wielu ciekawych ludzi, prze-żywa fascynujące przygody i odwiedza niezwykłe miejsca. Jeśli chcecie bli-żej poznać Zuzę, koniecznie zajrzyjcie do książek:

– Zuzia na zamku Białej Damy

– Zuzia i Panna N.

– Zuzia i skarby katedry

– Zuzia kontra Scotland Yard

– Zuzia i zagadka Pani Labiryntu

– Zuzia na tropie Makusynów

– Zuzia i tajemnica Złotego Łabędzia

Zapraszamy do filii MBP w Gliwicach, gdzie znajdziecie książki Mariusza Niemyckiego.

Poprawne rozwiązanie zagadki nadesłało trzynaścioro dzieci. Spośród nich wylosowano trzech laureatów, którzy otrzymają nagrody książkowe. Nagrodzone dzieci to: Jakub Basiński, Katarzyna Kołodziej i Maja Zając.

Serdecznie gratulujemy wygranej!

ZAGADKA 4 „Serię niezrozumiałych wypadków, które rozegrały się w na-

szej szkole, zapoczątkowało zniknięcie kościotrupa z sali biolo-gicznej.

Wiem, że to tylko kościotrup, a wy czekacie na trupa. Prze-cież w książkach detektywistycznych na samym początku powi-nien być trup. Przeczytałem wszystkie książki o detektywach, ja-kie są w szkolnej bibliotece i znalazłem w nich wiele trupów. Tro-chę mnie to zmartwiło. Zadzwoniłem do szkoły dla detektywów i spytałem, czy trup jest zawsze konieczny. Przy okazji powiedzia-łem, że marzę o tym, by zostać detektywem (…)

Pani, która odebrała telefon (…) przerwała mi w pół słowa.

- Jakie masz oceny z chemii? – spytała.

Z pewnością chciała mnie zaskoczyć, ale zapomniała, że w podstawówce nie ma chemii, więc nie zbiła mnie z tropu’.

ROZWIĄZANIE ZAGADKI 2 Druga zagadka w naszym konkursie wydała nam

się trudniejsza niż pierwsza – ale poradziliście sobie z nią świetnie!. Ten „różowy” detektyw to Alicja Pan-kiewicz, pseudonim Pinky, bohaterka książek Dariu-sza Rekosza. Ona i jej przyjaciel, Leszek Morszol (Mors) chodzą razem do szkoły podstawowej. Po lekcjach je-dzą lody, rozmawiają i … rozwiązują zagadki kryminal-ne. O ich przygodach możecie przeczytać w książkach:

* Mors, Pinky i tajemnica dyrektora Fiszera

* Mors, Pinky i zaginiony sztandar

* Mors, Pinky i trzynasta komnata

* Mors, Pinky i archiwum pułkownika Bergmana

* Mors, Pinky i ostatnia przesyłka (z tej książki pocho-dził konkursowy fragment)

* Mors, Pinky i zagadka Ludolfiny

Serię o Morsie i Pinky, a także inne książki Dariu-sza Rekosza, możecie wypożyczyć w filiach MBP w Gli-wicach.

Na stronach: www.mors-pinky.pl oraz www.re-kosz.pl znajdziecie więcej informacji o młodych detek-tywach i autorze ich przygód.

Poprawne rozwiązanie zagadki nadesłało piętna-ścioro dzieci. Spośród nich wylosowano trzech laure-atów, którzy otrzymają nagrody książkowe (uchylimy rąbka tajemnicy i powiemy, że będą to pierwsze części nowej serii detektywistycznej Dariusza Rekosza). Na-grodzone dzieci to: Dominika Hawrot, Natalia Koch-man i Paulina Sarnowska.

Serdecznie gratulujemy wygranej, a wszystkim dzieciom dziękujemy za wspólną zabawę i zachęcamy Was do spróbowania swoich sił w kolejnej zagadce!

ZAGADKA 3 – WAKACYJNA„XXX nie mogła wyjść z podziwu, dlaczego mama jest piękna, a ona

nie? Obie mają zielone oczy i podobny kolor włosów, tyle że mama je farbu-je na kasztanowo. Pewnie tato jest brzydki i wszystko właśnie przez to. Ale jak tato może być brzydki? Co prawda nie widziała nigdy żadnego zdjęcia, lecz wyobrażała go sobie jako wysokiego, postawnego mężczyznę. Najle-piej marynarza z fajną bródką i fajką. Albo lepiej bez fajki, za to w kapitań-skiej czapce.

– Ostatni tydzień sierpnia, prawie jesień, mamo.

– Czego oni was uczą w szkole, co? Lato trwa do dwudziestego drugiego września. I jeszcze jedno – mama usiadła na ławce obok XXX.

– Tak?

– Jeżeli przekroczysz abonament na rozmowy, potrącę ci z kieszonkowe-go. Czy to jasne?”

Jesień w Bibliotece

Page 15: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

Jesień w Bibliotece

9 / 2 0 1 2 ( 3 2 ) w t o r e k , 1 8 w r z e ś n i a 2 0 1 2 r . 15

BEATA OSTROWICKAJEST TAKA HISTORIA:

OPOWIEŚĆ O JANUSZU KORCZAKU

Łódź, Literatura 2012W związku z tym, iż rok 2012 został

ogłoszony rokiem korczakowskim wypa-da przypomnieć tę wybitną postać leka-rza, pedagoga i pisarza. Ciekawie i intere-sująco przedstawiono życie Janusza Kor-czaka na kartkach książki pt. ”Jest taka opowieść. Historia o Januszu Korcza-ku” autorstwa Beaty Ostrowickiej.

„Jest taka historia, którą słyszałem już wiele razy” - opowiada Jasiek, 9-latek. Choroba i konieczność leżenia w łóżku, pod opieką prababci, są pretekstem do snucia wspomnień. Jasiek słyszał je już kilka razy. Przywołanie historii prabab-ci Frani – sieroty, staje się sposobem na wprowadzenie kilkuletnich czytelników w świat, w którym mają poznać idee Ja-nusza Korczaka. Jest to wzruszająca opo-wieść o wychowankach warszawskiego Domu Sierot i ich ukochanym Opieku-nie, który kochał dzieci i miłość do nich przypieczętował ginąc wraz ze swoimi podopiecznymi w nazistowskim obo-zie śmierci. Autorka wspaniale przedsta-wia postać Starego Doktora oraz zasady i prawa panujące w Domu Sierot, pro-wadzonym przez wspólnie z panią Stefą Wilczyńską. W książce czas teraźniejszy przeplata się z przeszłym, a narrator jest mądrym wrażliwym dzieckiem. Los Pana Doktora i jego małych wychowanków cie-szy, wzrusza i szczerze zasmuca młodych czytelników.

Alicja Michalska Miejska Biblioteka Publiczna w Gliwicach

JANUSZ KORCZAK Król Maciuś Pierwszy Warszawa, Biblioteka

Akustyczna i W.A.B. 2011Książkę została wydana w formie au-

diobooka. Czyta ja wspaniały polski ak-tor Krzysztof Tyniec. To opowieść o ma-łym chłopcu Maciusiu, który po śmierci ojca odziedziczył królewski tron. Pomi-mo swojego młodego wieku i braku do-świadczenia stara się rządzić państwem mądrze, odpowiedzialnie i sprawiedliwie. Chłopiec próbuje zrozumieć i – bez trwo-gi - poznać świat dorosłych, który jest dla niego obcy i pełen przemocy. Jest bardzo odważny i gdy wybucha wojna wraz ze swoim przyjacielem Felkiem wyrusza na front, jako żołnierz. Jakie czekają go tam przygody i jak potoczą się losy małego, dzielnego króla? Aby poznać odpowiedź na to pytanie - posłuchajcie tej wzrusza-jącej i pouczającej historii w interpretacji wybitnego aktora.

Małgorzata Wesołowska Miejska Biblioteka Publiczna w Gliwicach

SPECJALNIE DLA DOROSŁYCH:

IWONA CHMIELEWSKAPamiętnik Blumki

Poznań, Media Rodzina 2011

„Pamiętnik Blumki” to wyjątkowa książka, przejmująca i wartościowa, po-dejmująca trudne i ważne tematy. Pozy-cja ta została doceniona nagrodą IBBY – najważniejszym wyróżnieniem za książkę dziecięcą w Polsce.

Ma formę pamięt-nika napisanego przez dz iewc z y nkę mies z-kającą w domu sierot, prowadzonym pr zez Janusza Korczaka w Warszawie. Punk-tem wyjścia jest zdjęcie Doktora z dwa-naściorgiem w ychowanków. Blum -ka z dziecięcą naiwnością i ciepłem opisuje koleżanki i kolegów, z k tó -r ych każdy jest w yjątkow y i niepo -wtarzalny oraz postać Pana Doktora, jego niezwykłego podejścia do dzieci i tragiczny los..

Pokazuje Doktora jako przyjaciela dzieci, a także spisuje jego pedagogicz-ne zasady: w domu panuje równość mię-dzy wszystkimi, niezależnie od ich płci czy wieku, każde dziecko jest ważne, po-siada jakiś talent, nawet to najmniejsze. W sierocińcu prowadzonym przez Pana Doktora uczono dzieci rzeczy ważnych: sprawiedliwości, tolerancji, szacunku i miłości do drugiego człowieka.

N a u w a g ę z a s ł u g u j ą i l u s t r a c j e w postaci moty wu zeszy tu szkolne-go w linie, który pojawia się na każdej stronie książki. „Pamiętnik Blumki” po-winien być czytany z rodzicami i sta-nowić pretekst do poważnej rozmowy o ważnych sprawach: jakim być doro-słym i jak należy kochać dzieci. Waż-ne w książce jest to, co zostało niedo-powiedziane, ukr y te pomiędz y sło -wami. Warto tego poszukać wspólnie z dzieckiem i dłuższą chwilę się zasta-nowić…

Izabella Adamczak Miejska Biblioteka Publiczna w Gliwicach

REDAKCJA:Bożena Harazimredaktor [email protected] Krzemińskiopracowanie graficzne

AUTORZY I STALI WSPÓŁPRA-COWNICY:Agnieszka Janowska-ChwaliszewskaKP UM GliwiceDaria Major KP UM GliwiceIrena Paczek- Krawczak KP UM GliwiceAnna Proksa KP UM Gliwice

Stella Zaborowska – Nawrath KP UM GliwiceDorota Iwanek, Anna Pacoń PM 40 w GliwicachAgnieszka Kołacz, Anna Krasowska SP 21 w GliwicachAgata Cira, Michał Hüpsch, Anna Serdyńska-Spieszko G 3 w GliwicachMagda Kowalczyk ZSO 10 / G 14 w GliwicachBeata StradowskaŁukasz Andzel

OPIEKA MERYTORYCZNA:Wiktoria Gomolla Poradnia Psy-

chologiczno-Pedagogiczna w GliwicachJacek Tarkota Gliwicki Ośrodek Metodyczny

ADRES REDAKCJI: ul. Zwycięstwa 21, 44-100 Gliwicetel. 32/239-12-91e-mail: [email protected] www.gliwice.eu / dla mieszkańców

WYDAWCA:Miasto Gliwice, ul. Zwycięstwa 2144-100 Gliwice

NAKŁAD: 15.000 bezpłatnych

egzemplarzy

DRUK: Agora Poligrafia, TychyRedakcja zastrzega sobie prawo do

zmian i skrótów publikowanych tekstów

oraz nadawania im nowych tytułów. Nie

zwracamy tekstów niezamówionych.

Redakcja dołożyła wszelkich starań, aby

skontaktować się z dysponentami praw

autorskich. Ewentualne niedopatrzenia

zostaną niezwłocznie skorygowane.

Reprodukcje i przedruki mogą być doko-

nywane wyłącznie za zgoda wydawcy.

Page 16: BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA DZIECI JANUSZ KORCZAK · W latach 1903 – 1912 pracował jako pediatra w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. Podnosił swoje kwalifikacje

O ś w i a t o w y M i e j s k i S e r w i s I n f o r m a c y j n y – G l i w i c e16