Armstrong Louis - Moje Życie w Orleanie

download Armstrong Louis - Moje Życie w Orleanie

of 131

Transcript of Armstrong Louis - Moje Życie w Orleanie

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    1/131

    Louis Armstrong

    Moje ycie w Orleanie

    Satchmo: My Life In New OrleansPrzeoy Stefan Zondek

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    2/131

    Rozdzia I

    Kiedy przyszedem na wiat w 1900 roku, mj ojciec Willie Armstrong i matka May

    Ann lub jak j nazywano - Mayann mieszkali na maej uliczce o nazwie James Alley

    w przeludnionej dzielnicy Nowego Orleanu zwanej Back oTown. Dzielnica ta jest jedn

    z czterech wielkich czci miasta, pozostae to Uptown, Downtown i Front oTown. Kada

    z tych dzielnic ma swj specyficzny koloryt.

    James Alley - a nie Jane Alley, jak j niektrzy nazywaj - znajdowaa si w samym

    sercu Battlefieldu nazywanego tak, bo mieszkao tam mnstwo awanturnikw, dla ktrych

    bjki, a nawet strzelanina byy chlebem powszednim. W domach tej krtkiej uliczki, wcini-

    tej pomidzy dwie przecznice Gravier Street i Perdido Street, stoczonych byo tyle ludzi, e

    a trudno to sobie wyobrazi. Obok ludzi bogobojnych mieszkali tu szulerzy, kanciarze,

    drobni alfonsi, zodzieje i prostytutki, byo te zatrzsienie dzieci. Wok licznych barw,

    szynkw i spelunek kryy kobiety lekkich obyczajw, wabic klientw do swoich klitek.

    Mayann opowiadaa mi, e tej nocy, kiedy si urodziem, na naszej ulicy bya wielka

    strzelanina, w czasie ktrej dwch facetw pozabijao si nawzajem. Byo to Czwartego Lip-

    ca - wito to obchodzone jest w Nowym Orleanie bardzo uroczycie, a w taki dzie wszystko

    jest moliwe. Prawie wszyscy strzelaj wtedy na wiwat z pistoletw, rewolwerw oraz ze

    wszystkiego, co tylko nadaje si do strzelania.

    W tym czasie moi rodzice mieszkali razem z moj babk Josephine Armstrong (wie,

    Panie, nad jej dusz), ale nie pozostali z ni dugo. Kcili si z sob bez przerwy, a w kocu

    - stao si. Matka wyprowadzia si, zostawiajc mnie u babki, a ojciec odszed w swoj stro-

    n, aby y z inn kobiet.

    Matka zamieszkaa na rogu Liberty Street i Perdido Street, w okolicy penej tanich

    prostytutek, ktrych zarobki nie umyway si do dochodw ich koleanek po fachu ze Sto-ryville - synnej dzielnicy czerwonych wiate. Trudno mi powiedzie, czy matka miaa

    z nimi co wsplnego; jeli tak, to musiaa to dobrze przede mn ukrywa. Jedno jest pewne:

    wszyscy - od ludzi najbardziej bogobojnych po najgorszych obuzw - odnosili si do niej

    z najwikszym szacunkiem. A ona zawsze serdecznie wszystkich pozdrawiaa i patrzya lu-

    dziom prosto w oczy.

    Nigdy te nikomu nie zazdrocia. Wydaje mi si, e te cechy po niej odziedziczyem.

    Kiedy miaem rok, ojciec zacz pracowa w fabryce terpentyny, znajdujcej si dodaleko od James Alley, i pozosta tam a do swojej mierci w 1933 roku. By w tej fabryce

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    3/131

    tak dugo, e sta si jej nieodczn czci, i zdoby sobie w kocu tak pozycj, e sam

    mg przyjmowa i zwalnia z pracy kolorowych robotnikw, ktrymi kierowa. Od kiedy

    rodzice si rozeszli, nie widziaem go a do czasu, kiedy byem ju cakiem duy. Dugo nie

    widziaem si rwnie z Mayann.

    Babka posaa mnie do szkoy. Zarabiaa praniem i prasowaniem. Kiedy pomagaem

    jej odnosi upran bielizn do domw biaych klientw, dawaa mi piciocentwk. Ale si

    wtedy czuem bogaty! W dni wolne od nauki babka braa mnie ze sob do domw biaych,

    gdzie sprztaa i praa. W czasie gdy ona pracowaa, ja bawiem si na podwrku z biaymi

    chopcami. Ile razy bawilimy si w chowanego, zawsze ja byem tym, ktry si chowa,

    i zawsze ci sprytni biali chopcy mnie znajdywali. Nie mogem si z tym w aden sposb po-

    godzi. Dlatego cigle czy byem w domu, czy w szkole - marzyem tylko o jednym: eby

    babcia jak najszybciej znw posza pra i ebym mg znale takie miejsce, gdzie aden

    z nich mnie nie znajdzie.

    Kiedy w gorcy letni dzie bawiem si w najlepsze z tymi biaymi chopcami. Ja,

    oczywicie, chowaem si. Wanie biegaem po rnych zakamarkach, kombinujc gorcz-

    kowo, gdzie by si tu ukry, gdy nagle zobaczyem babci schylon nad bali i piorc za-

    wzicie. Jej szeroka luna spdnica z rozciciem wydaa mi si wietn kryjwk. Byska-

    wicznie rzuciem si do niej i daem nura pod spdnic, zanim chopcy zdyli mnie zoba-

    czy. Przez duszy czas syszaem, jak biegali tam i z powrotem, pytajc:

    - Gdzie on si podzia?

    Kiedy chcieli ju zrezygnowa z szukania, wystawiem gow spod spdnicy

    i zawoaem:

    - A kuku!

    - A, jeste! Znalelimy ci! - wykrzyknli chopcy.

    - Wcale nie - powiedziaem. - Nigdybycie - mnie nie znaleli, gdybym ne wystawi

    gowy.Od najmodszych lat zawsze bardzo kochaem babk. Ona to reszt swego ycia po-

    wicia wychowywaniu mnie i nauczaniu, jak odrnia dobro od za.

    Kiedy tylko zrobiem co, co jej zdaniem zasugiwao na lanie, kazaa mi przynosi

    rzg z duego starego drzewa rosncego na podwrzu.

    - Jeste niedobry chopak! Czekaj, zaraz dostaniesz w skr!

    Ze zami w oczach szedem do drzewa i wracaem z najmniejsz gazk, jak tylko

    mogem znale.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    4/131

    Przewanie koczyo si na miechu i babka dawaa mi spokj. Czasem jednak, gdy

    bya naprawd za, spuszczaa mi lanie za wszystkie przewinienia z ostatnich tygodni. May-

    ann musiaa odziedziczy po babce ten system, bo kiedy z ni pniej zamieszkaem, trakto-

    waa mnie w ten sam sposb.

    Bardzo dobrze pamitam rwnie moj prababk, ktra ya przeszo dziewidziesit

    lat. Chyba po niej odziedziczyem swoj energi. Dzi, majc pidziesit cztery lata, czuj

    si jak chopak, ktry dopiero co skoczy szko i rwie si do ycia z trbk w rku.

    Wtedy jednak nie potrafibym odrni trbki od grzebienia. Chodziem regularnie do

    kocioa, bo babka i prababka byy kobietami religijnymi, oprcz tego posyay mnie one do

    szkoy i szkki niedzielnej. W kociele i w szkce niedzielnej duo piewaem - myl, e

    stamtd wyniosem swoje umiejtnoci wokalne.

    Uczestniczyem we wszystkim, co si dziao w szkole. Lubili mnie i uczniowie,

    i nauczyciele, ale nigdy nie chciaem by pupilkiem. Od najmodszych lat zawsze byem su-

    mienny we wszystkim, co robiem.

    W kociele wkadaem serce w kad pie, ktr piewaem. Do dzisiaj jestem g-

    boko wierzcy i chodz do kocioa, kiedy tylko mam okazj.

    Po dwch latach ojciec zostawi kobiet, z ktr mieszka, i wrci do Mayann. Rezul-

    tatem bya moja siostra Beatrice, ktr potem przezwano Mama Lucy. Kiedy si urodzia,

    mieszkaem jeszcze u babki i zobaczyem j dopiero majc pi lat.

    Pewnego lata bya okropna susza. Nie padao od miesicy i w okolicy nie byo kropli

    wody. W tych czasach na podwrkach trzymano due zbiorniki do apania deszczwki. Kiedy

    w zbiornikach bya woda, nie brako jej dla nikogo, kto jej potrzebowa. Wtedy jednak zbior-

    niki byy puste i wszyscy mieszkacy James Alley latali za wod jak optani. Tym, co nas

    uratowao, byy stajnie aresztu miejskiego, ktre mieciy si na rogu James Alley i Gravier

    Street.

    Byo tam duo wody i wonice pozwalali nam przetacza beczki po piwie i napeniaje.

    Stajnie byy otoczone wielkim czworobokiem pomieszcze aresztu. Trzymano tam

    skazanych na trzydzieci dni do szeciu miesicy. Winiw woono wielkimi wozami do

    pracy przy sprztaniu miejskich placw. Tym, ktrzy wykonywali t prac, zmniejszano wy-

    rok z trzydziestu do dziewitnastu dni. W tych czasach w Nowym Orleanie byo wiele duych

    adnych koni, ktre zaprzgano do policyjnych wozw. Lubiem im si przyglda

    i marzyem, e kiedy wsid na ktrego z nich, a wreszcie marzenie moje si spenio.Ach, co to bya za frajda

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    5/131

    Pewnego razu, kiedy wraz z ssiadami z James Alley poszedem po wod, przysza do

    babki jedna znajoma Mayann, eby jej powiedzie, e matka jest bardzo chora i e znowu si

    rozesza z ojcem. Matka nie wiedziaa, gdzie jest ojciec i czy do niej wrci.

    Zostawi j sam z maym dzieckiem - moj siostr Beatrice (pniej Mama Lucy),

    bez adnej opieki. Kobieta zapytaa babk, czy pozwoliaby mi zamieszka u matki i pomaga

    jej. Babka, ktra bya bardzo dobra, od razu zgodzia si na to. Ze zami w oczach zacza

    mnie ubiera do drogi.

    - Naprawd ciko mi puszcza ci od siebie powiedziaa. - Bardzo si do ciebie przy-

    zwyczaiam.

    - I mnie al, babciu, e odchodz - odpowiedziaem ze cinitym gardem, - Ale na

    pewno niedugo wrc. Bardzo ci kocham, babciu. Bya dla mnie taka dobra i mia

    i nauczya mnie wszystkiego: jak dba o siebie, my si, czyci zby, ubiera si

    i rozbiera, i jak si odnosi do starszych.

    Poklepaa mnie po plecach, otara oczy sobie, a potem mnie. Na koniec popchna

    mnie lekko okciem w stron drzwi. Nie wiedzielimy oboje, kiedy wrc.

    Ale moja matka bya chora i babka uwaaa, e powinienem by przy niej.

    Kobieta wzia mnie za rk i wolno wyszlimy z mieszkania babki. Kiedy znalazem

    si na ulicy, nagle wybuchnem paczem. A do samego koca James Alley widziaem bab-

    ci machajc mi rk na poegnanie. Skrcilimy za rg, eby doj do przystanku tramwa-

    jowego na Tulane Avenue, i znalelimy si przed aresztem. Stanem pochlipujc, gdy nagle

    kobieta gwatownie obrcia mnie twarz, stron tego budynku.

    - Suchaj no, Louis! - powiedziaa; - Jak nie przestaniesz w tej chwili paka, to za-

    prowadz ci do tego wizienia. Trzymaj tam zych ludzi. No, co?

    Chyba nie chcesz i do nich?

    - Och, nie, prosz pani.

    Przestraszony widokiem ogromnego budynku, pomylaem sobie: Chyba lepiej jed-nak przesta paka. Nie znam tej kobiety - kto wie, moe naprawd to zrobi?.

    Natychmiast przestaem paka. Nadjecha tramwaj i wsiedlimy.

    To byo moje pierwsze dowiadczenie z Jimem Growem. Miaem dopiero pi lat

    i nigdy dotd nie jechaem tramwajem. Wsiadem pierwszy i poszedem prosto na sam przd

    wagonu, nie zauwaywszy napisw znajdujcych si po obu stronach na tyach siedze:

    TYLKO DLA KOLOROWYCH. Mylc, e kobieta idzie za mn, usiadem na jednym

    z przednich siedze. Ona jednak nie przysza i kiedy si odwrciem, eby zobaczy, co si

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    6/131

    z ni stao, nie byo jej wida. Popatrzyem wzdu caego wozu a do koca i wreszcie zoba-

    czyem, jak kiwa na mnie z przestrachem.

    - Chod tu, may! - krzykna. - Siadaj, gdzie twoje miejsce!

    Dosownie: Kuba Kruk - tytu pieni czarnych minstreli z koca XIX wieku, ktry

    pniej sta si symbolem dyskryminacji rasowej Murzynw w Stanach Zjednoczonych

    (przyp.tum.).

    Mylaem, e mwi tak, bo jest na mnie za, wic pozostaem przekornie na miejscu.

    Co mnie obchodzi, gdzie ona siedzi! Ale gdzie tam! Kobieta podesza i szarpniciem ci-

    gna mnie z siedzenia. Szybko pocigna mnie za rk i popchna na wolne miejsce z tyu

    wagonu. Wtedy zobaczyem napisy na oparciach miejsc: TYLKO DLA KOLOROWYCH.

    - Co tu pisze? - zapytaem.

    - Nie gadaj tyle! Sied cicho, ty guptasie!

    Z tymi napisami w nowoorleaskich tramwajach rnie bywao. My, kolorowi, mieli-

    my nieraz sporo uciechy, gdy wsiadalimy tumnie do wagonu na terenach piknikowych albo

    na Canal Street w niedzielny wieczr. Byo nas wtedy o wiele wicej ni biaych, wic auto-

    matycznie zajmowalimy cay wagon, siadajc tak daleko z przodu, jak si nam podobao.

    Przyjemnie byo posiedzie czasem na przodzie wagonu. Czulimy si wtedy troch

    waniejsi ni zwykle. Trudno powiedzie dlaczego, moe po prostu dlatego, e nie wolno

    nam byo tam siada.

    Kiedy tramwaj stan na rogu Tulane Avenue i Liberty Street, kobieta powiedziaa:

    - No, Louis. Tutaj wysiadamy.

    Wysiedlimy z tramwaju i spojrzaem wzdu Liberty Street. Jak okiem sign, prze-

    suway si po niej w obie strony tumy ludzi. Wydaa mi si podobna do James Alley

    i pomylaem sobie, e nie brakowaoby mi specjalnie tamtej ulicy, gdyby nie babcia. Tak

    sobie mylaem, kiedy szlimy do domu gdzie mieszkaa Mayann - Miaa jeden pokj

    w oficynie i w nim musiaa gotowa, pra, prasowa i pielgnowa moj ma siostrzyczk.Moje pierwsze wraenie byo tak silne, e pamitam je dotd, jakby to byo wczoraj. Nie wie-

    dziaem, co o tym wszystkim myle. Jedno, co wiedziaem, to to, e jestem znowu z mam

    i e kocham j rwnie mocno jak babci. Patrzyem na moj biedn matk, ktra leaa chora,

    bardzo chora... Ogarno mnie dziwnie uczucie i zachciao mi si znowu paka.

    - Wic przyszede do matki? - zapytaa.

    - Tak, mamo.

    - Baam si, e babcia ci nie puci. Zdaj sobie spraw, e nie zrobiam dla ciebie ty-le, ile powinnam. Ale, synu, mama to nadrobi. eby nie ten twj niedobry ojciec, wszystko

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    7/131

    poszoby lepiej. Robiam, co mogam, ale zostaam sama jedna z tym malestwem. Ty, synu,

    jeste jeszcze mody i cae ycie przed tob. Zapamitaj to sobie: kiedy kto jest chory, nikt

    mu nic nie da. Dlatego musisz dba o swoje zdrowie. To waniejsze ni pienidze. Chc, e-

    by mi przyrzek, e do koca ycia bdziesz przynajmniej raz w tygodniu bra na przeczysz-

    czenie. Przyrzekasz?

    - Tak, mamo - powiedziaem.

    - Dobrze. Teraz podaj mi piguki z grnej szuflady w komodzie. S w pudeku

    z napisem Draetki wglowe. Takie malutkie, czarne.

    Wyglday jak Piguki wtrobiane Cartera, tylko e byy chyba trzykrotnie czarniej-

    sze. Kiedy na yczenie matki poknem trzy takie piguki, kobieta, ktra mnie przywioza,

    powiedziaa, e musi ju i.

    - No, to masz ju swojego syna, a ja musz wraca do domu i zrobi mojemu staremu

    kolacj.

    Kiedy wysza, zapytaem mam, czy ma co dla mnie do zrobienia.

    - Tak - powiedziaa. - Pod chodnikiem na pododze ley pidziesit centw. We je,

    id do Zattermanna na Rampart Street, kup kawaek misa, funt czerwonej fasoli i funt ryu.

    Potem zajd do piekarni Stahlea i kup dwa bochenki chleba za pi centw. I wracaj szybko,

    synku.

    To bya moja pierwsza wyprawa do miasta bez opieki babci i dumny byem, e matka

    posaa mnie samego a na Rampart Street. Byem zdecydowany wypeni dokadnie jej pole-

    cenia.

    Kiedy wyszedem z podwrka na ulic, zobaczyem kilku obszarpanych, zasmarka-

    nych chopakw stojcych na chodniku. Powiedziaem im grzecznie cze.

    Jak by nie byo, urodziem si na James Alley w do podejrzanej okolicy i stykaem

    si ju z rnymi facetami. Ale tamtejsi chopcy nauczeni byli: przyzwoicie zachowywa si

    i waciwie odnosi si do ludzi. Wszyscy mwili dzie dobry lub dobry wieczr, modlilisi przed jedzeniem i odmawiali wieczorny pacierz. Mylaem oczywicie, e wszdzie

    chopcy s tak wychowani.

    Kiedy zauwayli, jak czysto i porzdnie byem ubrany, otoczyli mnie wokoo.

    - Ej, ty! Jeste maminsynek? - zapyta jeden z chopakw.

    - Maminsynek? Co to znaczy? - zapytaem.

    - Co? Wanie to, co ty jeste. Maminsynek!

    - Nie rozumiem. O co ci chodzi?

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    8/131

    Grony dryblas, ktrego nazywali Jednooki Bud zbliy si do mnie i obejrza moje

    biae ubranko w stylu Lorda Fauntleroya z konierzykiem Buster Brown.

    - Wic nie rozumiesz, co? A, to bardzo le!

    Nabra w gar bota i rzuci je na moje biae ubranko, ktre tak lubiem, jedno

    z dwch, jakie w ogle posiadaem. Brudni, umorusani chopcy miali si, kiedy staem tak

    obryzgany botem, nie bardzo wiedzc, co robi. Byem mody i niedowiadczony, ale zdawa-

    em sobie spraw, e szanse s nierwne i e gdybym rozpocz bjk, porzdnie bym obe-

    rwa.

    - No, co, maminsynku! Nie podoba ci si? - zapyta Jednooki Bud.

    - Nie, nie podoba mi si! - odpowiedziaem.

    I zanim zdyem pomyle, co robi, zanim ktry z nich zdyby zareagowa, sko-

    czyem na tego obuza i uderzyem go prosto w twarz. Ze strachu uderzyem go tak mocno, e

    rozkrwawiem mu nos i wargi. Jego koledzy byli tak zaskoczeni moim czynem, e momental-

    nie dali nog, a jednooki Bud wraz z nimi. Byem zbyt oszoomiony, aby ich goni, a zreszt

    nie miaem na to ochoty.

    Baem si, e Mayann moga usysze cae zamieszanie i zaszkodzi sobie wstawaniem

    z ka. Na szczcie nic nie syszaa, wic poszedem po sprawunki.

    Kiedy wrciem, pokj matki peen by goci, by to tum kuzynw, ktrych w ogle

    nie znaem. Isaac Miles, Aaron Miles, Jerry Miles, Willie Miles, Louisa Miles, Sarah Ann

    Miles, Flora Miles (ktra bya wtedy jeszcze bardzo malutka) i wujek Ike Miles, wszyscy

    czekali, eby zobaczy swego nowego kuzyna, jak o mnie mwili.

    - Louis - powiedziaa matka - musisz pozna czonkw naszej rodziny.

    Ojejku - pomylaem - to ci wszyscy ludzie s moimi kuzynami?.

    Ojcem tych wszystkich dzieci by wujek Ike Miles.

    ona mu umara i zostawia je na jego opiece i utrzymaniu. Trzeba powiedzie, e do-

    brze si z tego wywizywa. Pracowa na przystani przy wyadunku statkw. Nie bya to regu-larna praca i nie zarabia na niej zbyt wiele, ale jego dzieci miay zazwyczaj co je i nosiy

    czyste koszule. Mieszka razem z nimi, w jednym pokoju, gdzie jako potrafi je wszystkie

    upcha. Tyle, ile si zmiecio, spao w ku, a reszta na pododze. Poczciwy wujek Ike.

    Gdyby nie on, nie wiem, co by byo ze mn i z Mam Lucy, bo kiedy Mayann nieraz potem

    ponioso na miasto, potrafia nie wraca przez szereg dni. W takich wypadkach zawsze pod-

    rzucaa nas wujkowi Ikeowi.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    9/131

    W jego pokoju spaem midzy Aaronem i Isaakiem, a Mama Lucy midzy Flor

    i Louis. Dzieci wujka byy za leniwe, eby zmywa talerze, wic jedlimy z blaszanych na-

    czy, ktre przynosi wujek Ike.

    Wszystkie talerze dzieci potuky, eby nie trzeba byo ich zmywa. Wujek Ike mia

    z nimi naprawd cikie ycie. Byy to chyba najgorsze dzieciaki, jakie znaem, ale mimo to

    jako razem dawalimy sobie rad.

    Jak ju mwiem, matka zawsze pouczaa mnie i Mam Lucy o cudownym dziaaniu

    rodkw przeczyszczajcych.

    - Mae przeczyszczenie raz lub dwa razy na tydzie - mawiaa - usunie wszelkie dole-

    gliwoci i zarazki, ktre nie wiadomo skd bior si w odku. Nie sta nas na jakiego leka-

    rza za pidziesit centw czy dolara.

    Za te pienidze gotowaa gary czerwonej fasoli z ryem, a system przeczyszczajcy

    chroni nas od chorb. Jak wszystkie dzieci w tej czci Nowego Orleanu chodzilimy wa-

    ciwie cay czas boso, wic od czasu do czasu wbija si nam w nog jaki gwd, drzazga

    czy szko. Ale bylimy modzi, zdrowi i odporni jak diabli, wic takie drobiazgi jak szczko-

    cisk szybko nam przechodziy.

    Matka wraz z ssiadkami sza wtedy na tory kolejowe, skd przynosia koszyki dzikiej

    rzeuchy. Gotowaa j tak dugo, a robia si papkowata, i okadaa ni skaleczenie. Bywao,

    e po dwch, trzech godzinach takiej kuracji wyskakiwalimy z ek i biegali po ulicy jak

    gdyby nigdy nic.

    Gupi ma zawsze szczcie - mwi stare przysowie. A strach pomyle, jakie nie-

    bezpieczestwa czyhay na nas na kadym kroku. W naszej okolicy cigle burzono stare do-

    my i budowano nowe i wszdzie peno byo zardzewiaych puszek, gwodzi, desek, potuczo-

    nych butelek i szyb. Lubilimy si bawi w tych domach, a najbardziej ulubion zabaw bya

    wojna, o ktrej tyle byo wtedy w kinach.

    Oczywicie, niewiele o wojnie wiedzielimy, ale mimo to wybieralimy spord siebieoficerw rnej rangi. Jednooki Bud mianowa si generaem armii, a mnie wyznaczy na

    szefa intendentury.

    Kiedy go zapytaem, co mam robi, powiedzia, e jak kto zostanie ranny, to ja mam

    i na pole bitwy i cign go.

    Pewnego dnia, kiedy taszczyem rannego koleg z pola, oderwa si kawaek da-

    chwki i wyldowa na mojej gowie. Uderzenie byo tak silne, e straciem przytomno

    i pod wpywem szoku dostaem szczkocisku. Gdy odstawiono mnie do domu, Mayanni Mama Lucy zwijay si jak w ukropie, zaparzajc rne zioa i korzenie, ktrymi okaday

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    10/131

    mi gow. Potem day mi szklank Wody Pluto i pooyy do ka. Wypociem si zdrowo

    przez ca noc, a rano jak gdyby nigdy nic poszedem do szkoy.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    11/131

    Rozdzia II

    Po kilku tygodniach matka wyzdrowiaa i posza pracowa u jakich bogatych biaych

    na Canal Street niedaleko miejskiego cmentarza City Park. Cieszyem si, widzc j znowu

    zdrow, i zaczem zwraca uwag na to, co si wok mnie dziao, zwaszcza w okolicznych

    knajpkach, cakiem innych ni te na James Alley, ktre miay tylko pianina. Na ulicach Liber-

    ty, Perdido, Franklina i Poydras na kadym rogu byy knajpki, w ktrych grywano na rnych

    instrumentach. Na rogu naszej ulicy by sawny Funky Butt Hall, gdzie po raz pierwszy

    usyszaem gr Buddy Boldena. Ten to mia zadcie!

    Byo to z pewnoci bardzo interesujce ssiedztwo. Oczywicie my, dzieci, nie mia-

    ymy prawa wstpu do Funky Butt, ale mogymy sucha orkiestry z ulicy. W tych cza-

    sach naleao do tradycji, e kiedy miaa by zabawa, zespoy zawsze co najmniej przez p

    godziny gray przed knajp, a dopiero pniej przenosiy si do rodka, do sali tanecznej. Ro-

    biono tak we wszystkich czciach miasta, aby przycign goci do lokalu, i na og

    z dobrym skutkiem.

    Ten Buddy Bolden d tak potnie, e czsto zastanawiaem si, czy kiedykolwiek

    bd mia tyle siy w pucach, eby zagra na takim kornecie. Nie przecz, e Buddy Bolden

    by wielkim muzykiem, ale myl, e gra zbyt gwatownie. Powiedziabym nawet, e nie gra

    poprawnie. Zawsze w kocu dawa si ponie szalestwu. Moecie to sobie chyba wyobra-

    zi.

    Prawdziw muzyk mona byo usysze, kiedy Bunk Johnson gra na kornecie

    z zespoem Eagle Band. Byem jeszcze may, ale potrafiem to odczu.

    W zespole tym grali Bunk Johnson - kornet, Frankie Ducson - puzon, Bob Lyons -

    bas, Henry Zeno - perkusja, Bill Humphrey - klarnet, Dandy

    Lewis - wiolonczela.Suchajc tych chopcw, syszao si prawdziw muzyk. Oczywicie, najwiksz

    saw cieszy si Buddy Bolden, ale ja ju jako may chopiec wyczuwaem subtelnoci, na-

    wet w muzyce.

    Krlem wszystkich muzykw by Joe Oliver, najwspanialszy trbacz, jaki kiedykol-

    wiek gra w Nowym Orleanie. Mia on tylko jednego rywala Bunka Johnsona, i to tylko jeli

    chodzi o ton. Nikt nie mia tego ognia i takiej kondycji jak Joe. Nikt w jazzie nie stworzy te

    tyle muzyki co on. Prawie wszystko, co mamy obecnie w muzyce wartociowego, zawdzi-czamy jemu. To dlatego dano mu przydomek King, na ktry w peni zasuy. Kiedy gra

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    12/131

    w Lincoln Gardens w Chicago, ze wszystkich stron wiata zjedali si muzycy, aby go

    posucha, i na kadym z nich robi wielkie wraenie.

    Kiedy zobaczyem go po raz pierwszy, byem jeszcze smarkaczem, a jednak to, co mi

    wtedy powiedzia, byo mi milsze ni wszystko, cokolwiek usyszaem od rnych osobistoci

    muzycznych.

    Oczywicie, majc pi lat, nie graem jeszcze na trbce, ale byo co w tym instru-

    mencie, co mnie pocigao. Kiedy byem w kociele albo gdy jako drugoliniowy towarzy-

    szyem orkiestrom dtym na paradach, zaczem dokadnie przysuchiwa si rnym instru-

    mentom i zwraca uwag na to, co i jak na nich grano. Wanie tak nauczyem si dostrzega

    rnice pomidzy Buddy Boldenem, Kin1 Second line - dos. druga linia. Tak nazywano

    wszystkich towarzyszcych orkiestrom dtym w czasie parad oraz przy innych okazjach.

    giem Oliverem i Bunkiem Johnsonem. Z tych trzech trbaczy Bunk Johnson mia najpikniej-

    szy ton, najwiksz wyobrani i najsubtelniejsze wyczucie frazy.

    Obecnie wszyscy uwaaj, e to Bunk uczy mnie gry na trbce, bo mj ton jest troch

    podobny do jego tonu. Ale to wszystko, co mamy ze sob wsplnego.

    Dla mnie ton Joe Olivera by wcale nie gorszy od Bunka. A jak Oliver mia skal, ja-

    ki by twrczy!

    To wanie on stworzy wiele spord najsynniejszych obecnie fraz i wyznaczy kie-

    runki dalszego rozwoju muzyki. Jak ju mwiem, Bolden by troch za szorstki i jego gra nie

    moga mnie wzruszy.

    Nastpni po Oliverze i Bunku byli mody Kreol Buddy Petit i Joe Johnson. Obaj grali

    na kornecie i obaj, niestety, poumierali modo. Szkoda, e tak mao ludzi ich syszao.

    Mayann zapisaa mnie do Fisk School na rogu ulic Franklina i Perdido. Byem pojtny

    i pilny, wic nie zabawiem dugo w przedszkolu i szybko znalazem si w drugiej klasie. Po-

    trafiem ju czyta gazet starszym ssiadom, ktrzy pomagali mamie w wychowywaniumnie. Kiedy troch podrosem, zaczem sprzedawa gazety, aby pomc matce zwiza ko-

    niec z kocem. Od starszych chopcw szybko nauczyem si sztuki dostawania napiwkw.

    Kiedy nie biegalimy z gazetami, gralimy na drobniaki w koci, w oczko lub jak inn gr.

    Wkrtce staem si pierwszorzdnym graczem i dawaem sobie rad z innymi chopakami.

    Bywao, e wracaem wieczorem do domu z kieszeniami penymi jedno-, picio -

    i dziesiciocentwek. Czasem trafiay si nawet dwudziestopiciocentwki. Mielimy wtedy

    z matk i siostr pienidze na niezbdne sprawunki.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    13/131

    Par razy kupiem nawet matce now sukienk, a sobie krtkie spodenki w sklepie na

    Rampart Street.

    Oczywicie, nie mogem kupi sobie butw, ale to nie byo wane, bo i tak zawsze

    chodzilimy na bosaka.

    Zamiast koszuli miaem dug niebiesk bawenian bluz, a pod spodem spodnie na

    szelkach.

    Zanim zaznaem szczcia posiadania spodni kupionych w sklepie, nosiem spodnie

    swoich ojczymw zawinite od dou, tak e wyglday jak pumpy. Mayann miaa tych oj-

    czymw tylu, e nie narzekaem na brak spodni. Wystarczyo, ebym j na chwil spuci

    z oka, a ju zjawia si nowy tatu.

    Niektrzy z nich byli fajnymi facetami, ale zdarzay si te typy spod ciemnej gwiaz-

    dy, jak na przykad Albert. Slim by niewiele lepszy, ale Albert by najgorszy ze wszystkich.

    Pewnego dnia Albert wraz z moj matk siedzieli na brzegu starego kanau koo Galves Stre-

    et, kcc si o co, a ja bawiem si w pobliu. Nagle wrzasn Ty czarna suko!, i trzasn

    j pici w twarz tak, e wpada do wody.

    A potem wsta i poszed, nie obejrzawszy si nawet za siebie. O Jezu, co si wtedy ze

    mn dziao! Mayann krzyczaa w wodzie z twarz ca we krwi, a ja darem si wniebogosy

    o pomoc. Nadbiegli jacy ludzie i wycignli j, ale co ja przeyem! Nigdy nie przebacz

    temu czowiekowi i jeli go kiedykolwiek spotkam, nie ujdzie mi ywy. Od tamtego czasu

    bywaem wiele razy w Nowym Orleanie, ale nigdy go nie widziaem. Moi starzy znajomi

    mwi, e ju nie yje.

    Najfajniejszym z moich ojczymw (pamitam ich co najmniej szeciu) by Gabe. Nie

    by tak wyksztacony ani tak cwany jak inni, ale mia zdrowy rozsdek, a to wanie wtedy

    ceniem. Bardzo go lubiem. Ojczym Slim te by niezy, ale za duo pi.

    Potrafi jednego dnia by miy, a na drugi dzie bi Mayann. Nigdy jednak nie zrobi-

    by tego przy mnie.Miaem cigle w pamici t awantur z ojczymem Albertem i zawsze stanbym

    w obronie matki, gdyby kto podnis na ni rk.

    Za czasw Slima byem ju dosy duym chopakiem. Wtedy koo nas codziennie

    zdarzay si jakie bjki; biy si obuzy, biy si prostytutki, a nawet dzieci. W naszej dziel-

    nicy wci jakie domy byy w rozbirce, wic zawsze pod rk znalaza si kupa cegie.

    Kiedy tylko dwaj faceci o co si poprztykali, pdzili do najbliszego rumowiska i zaczynali

    rzuca w siebie cegami. Przygldajc si tym bijatykom, my, chopcy, szybko zaczlimy jenaladowa.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    14/131

    Ktrego ranka o dziesitej pomidzy Slimem i Mayann wybucha awantura. Bjka

    toczya si na Gravier, a potem na Franklin Street. Slim i Mayann - cigle si tukc - przeto-

    czyli si przez ca Franklin Street, a wreszcie dotarli do knajpy Kida Browna, gdzie wanie

    sprztano i drzwi byy otwarte. Podczas gdy oni miotali si po barze, wok pianina i po par-

    kiecie, pewien mj przyjaciel, zwany Cocaine Buddy, przybieg po mnie; wychodziem wtedy

    na du przerw.

    - Szybko, Dipper (to byo moje przezwisko, skr od Dippermouth z utworu Dipper-

    mouth Blues)zawoa. - Jaki facet bije twoj matk!

    Rzuciem ksiki i popdziem. Gdy znalazem si przy barze Kida Browna, tamci

    wytaczali si wanie z powrotem na ulic.

    - Zostaw moj matk! Zostaw moj matk! - krzyknem.

    Kiedy Slim nie zareagowa, zawitaa mi myl Cegy! Nie mina minuta, jak zacz-

    em obrzuca go cegami, a nie zmarnowaem ani jednej. I baseballista Satchel Paige nie by-

    by bardziej celny.

    - Uciekaj, bo jak ci Slim dorwie...! - krzyczeli ludzie.

    Ale nic mi ju nie grozio. Jedna cega tak rbna go w bok, e a zgi si we dwoje.

    Nie w gowie mu ju byo biec za kimkolwiek. Dosta boleci i trzeba go byo zabra do po-

    bliskiego Szpitala Miosierdzia. Nigdy wicej nie widziaem Slima na oczy.

    Potrafi on niele gra bluesa, ale poza tym nie mielimy z sob nic wsplnego. Wa-

    ciwie, to jego styl mi si specjalnie nie podoba.

    Im stawaem si wikszy, tym uwaniej obserwowaem wszystko i wszystkich

    w okolicy ulic Liberty i Perdido. Lubiem bardzo tych wszystkich ludzi i oni mnie lubili. Za-

    rwno ci dobrzy, jak i ci li uwaali, e May Louis (tak o mnie mwili) jest O.K. Znaem

    swoje miejsce, kadego uszanowaem i nigdy nie byem niegrzeczny czy arogancki. Tego

    nauczyy mnie Mayann i babka. Oczywicie, mj ojciec nie mia czasu nauczy mnie czego-

    kolwiek; zbyt by zajty uganianiem si za dziwkami.Mj rodzony ojciec by eleganckim, wysokim, przystojnym i dobrze zbudowanym

    mczyzn. Babki mdlay na jego widok, gdy jako wielki marszaek przemaszerowywa

    w pochodzie Towarzystwa Masoskiego. Byem bardzo dumny, widzc go w galowym stroju

    i cylindrze, przepasanego pikn wstg. Tak, z mojego taty by kawa chopa!

    A przynajmniej tak mi si wydawao w dziecistwie, kiedy patrzyem, jak kroczy dumny jak

    paw na czele defilady.

    Ojczym Tom, kiedy y z Mayann, pracowa w Hotelu De Soto na rogu Barronei Perdido. Przynosi stamtd wiele smacznych kskw, ktre zostaway na obsugiwanych

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    15/131

    przez niego stoach. Mayann przygotowywaa mi z nich pierwszorzdne drugie niadania,

    ktre braem ze sob do szkoy, gdy praca zatrzymywaa j cay dzie poza domem. Kiedy

    wyjmowaem te wspaniaoci na szkolnym podwrzu, wszystkie dzieciaki zbieray si wok

    mnie jak zgodniae wilki i nie daway mi spokoju tak dugo, dopki nie dowiedziay si, co

    przyniosem i najlepsze befsztyki, kotlety, kawaki kurczaka, jajka czy inne smaczne rzeczy.

    Pewnego dnia, kiedy jadem niadanie, otaczajce mnie tumnie dzieciaki nagle si

    rozstpiy i rozbiegy na wszystkie strony. Zdziwiony podniosem gow i zobaczyem Jedno-

    okiego Buda na czele jego bandy, tego samego, z ktrym miaem starcie, kiedy mama posaa

    mnie pierwszy raz do sklepu na Rampart Street. Nie dajc nic pozna po sobie, e si boj,

    czekaem, a si zbli. Mylaem, e znajd si w opaach, a tymczasem jeden z nich powita

    mnie grzecznie.

    - Cze, Dipper.

    - Cze, chopcy - odpowiedziaem, ukrywajc zdenerwowanie. - Chcecie co na zb?

    Rzucili si na moje niadanie, jakby z tydzie nic nie jedli. Nie przejmowaem si

    tym. Cho to byy nicponie, byem zadowolony, e im zrobiem przyjemno. Zostali pniej

    moimi dobrymi kolegami i nigdy wicej mnie nie napastowali. Mao tego pilnowali, eby

    mnie nikt inny nie zaczepia. A nieze z nich byy obuzy. Jeszcze dzi, kiedy pomyl, e

    wzili mnie za jednego ze swoich, diabelnie chce mi si mia.

    Kierowniczk naszej szkoy bya poczciwa Mrs.

    Martin, ktra wraz ze swym mem wietnie j prowadzia. Wszyscy w okolicy bar-

    dzo ich lubili. Rodzin mieli liczn, a dwaj ich synowie byli dobrymi i bardzo popularnymi

    muzykami. Henry Martin by perkusist w synnym zespole Kida Ory, ktry Mrs.

    Cole angaowaa na swoje zabawy na wieym powietrzu. Urzdzaa je dwa, trzy razy

    w tygodniu i kiedy graa orkiestra Kida Ory, nie mona si byo tam wcisn. Kootchy Martin

    by wietnym pianist, a jego ojciec gra piknie na skrzypcach. Tego ostatniego nie pami-

    tam zbyt dobrze, bo znik z Nowego Orleanu, kiedy byem jeszcze may. By zamieszanyw wielk afer wycigow w East Saint Louis, po ktrej such o nim zagin.

    Moim koleg by Walter Martin. Poznaem go bardzo dobrze, kiedy pracowalimy ra-

    zem w dobrych starych czasach, gdy krloway w miecie knajpki zwane honky-tonky.

    Walter by fajnym facetem i mia najmilsze pod socem usposobienie.

    Mrs. Martin miaa trzy pikne crki o jasnej skrze Kreolki Orleani, Alice

    i Wilhelmin. Dwie starsze wyszy za m. Ja kochaem si w Wilhelminie, ale umara, bie-

    dactwo, zanim odwayem si jej o tym powiedzie. Bya tak dobra i mia, e miaa tumwielbicieli. Mj kompleks niszoci sprawi, e nie czuem si jej godny. Oddabym wszyst-

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    16/131

    ko, aby mc j jeszcze raz zobaczy. Gdy umiechaa si do mnie, cay wiat si rozjania.

    Stara Mrs. Martin jeszcze yje i jest bardzo ruchliwa jak na swoje osiemdziesit lat. Niech j

    Bg ma w swojej opiece.

    Dla kadego nieszcznika, ktry zastuka do jej drzwi, znajdowaa sowa pociechy,

    a dla zgodniaego yk strawy.

    Naprzeciwko naszego domu by koci Ojca Cozy.

    Pastor ten by najpopularniejszym kaznodziej w okolicy, a jego kazania przycigay

    rwnie ludzi z innych dzielnic. Pamitam jeszcze ten wieczr, gdy mama wzia mnie do

    jego kocioa. Ojciec Cozy zapala si coraz bardziej, a wreszcie wpad w trans.

    Wkrtce cay koci rozkoysa si. Mama w ekstazie wypchna mnie z awki, za-

    cza krzycze i kiwa si w przd i w ty. Bya tg kobiet i potrzeba byo szeciu najsil-

    niejszych braci, eby j unieruchomi i uspokoi. Byem wtedy jeszcze dzieckiem i nic

    z tego nie kapowaem. miaem si gupio, lecz kiedy wrcilimy do domu, mama mnie

    skrzyczaa.

    - Ty may guptasie! - woaa. - Jak moesz si mia, widzc, e si nawracam?

    Po tym zajciu mama naprawd staa si religijna.

    Widziaem jej chrzest w Missisipi, gdzie zanurzali j w wodzie tyle razy, e ju si ba-

    em, e si utopi.

    Chrzest zrobi swoje i Mayanm do koca ycia pozostaa religijna.

    Kiedy sprzedawaem gazety, braem je od fajnego biaego chopaka imieniem Charles,

    ktry by ze cztery lata starszy ode mnie. Mia o mnie dobre mniemanie i czsto rozmawia ze

    mn o yciu i dawa mi praktyczne rady i wskazwki. Powiedziaem mu o ulicznym kwarte-

    cie, w ktrym piewaem, i o tym, ile forsy uzbieralimy nieraz do czapki. By zmartwiony

    tym, e w moim wieku chodziem do dzielnicy czerwonych wiate piewa dla prostytutek

    i alfonsw. Wytumaczyem mu, e mona tam byo wicej zarobi i e tamtejsi ludzie prze-

    padali za naszym piewem. To go przekonao. Gazety do sprzedania braem od niego nadal,a do chwili gdy zostaem aresztowany w Nowy Rok za bieganie ze starym pistoletem, ktry

    jeden z moich ojczymw mia schowany w domu.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    17/131

    Rozdzia III

    W Nowym Orleanie radonie obchodzony jest cay okres od Boego Narodzenia do

    Nowego Roku. Urzdza si pochody z pochodniami i puszcza sztuczne ognie. W tamtych

    czasach modna bya rwnie strzelanina; strzelalimy z czego popado - z pistoletu czy strzel-

    by, aby goniej. Oczywicie, oficjalnie nie wolno nam byo posiada broni, wic musielimy

    mie oko na policj, eby nas nie zwina za jej noszenie. Taki wanie los spotka mnie, lecz

    waciwie dziki temu nauczyem si gra na trbce.

    Ten pistolet, kaliber 38, znalazem na dnie cedrowego kufra Mayann. Ona naturalnie

    nic nie wiedziaa o tym, e wziem go z sob tamtego wieczora, gdy szedem piewa.

    Ale najpierw musz wyjani, co robi nasz kwartet, aby przycign publiczno. Za-

    czynalimy swoj tras od przejcia wzdu Rampart Street midzy Perdido i Gravier. Przo-

    dem szed pierwszy gos i tenor, a za nim baryton i bas. piewajc, co popado, wdrowali-

    my ulicami, dopki kto nas nie zatrzyma, aby mu zapiewa par piosenek. Potem nadsta-

    wialimy czapki, a pod koniec wieczoru dzielilimy si tym, co nazbieralimy. Zazwyczaj dla

    kadego przypadaa cakiem nieza, jak na nasze moliwoci, sumka. Wtedy leciaem do do-

    mu jak na skrzydach i rzucaem mamie na kolana swoj cz.

    May Mack, pierwszy gos w naszym kwartecie, zosta potem jednym z najlepszych

    perkusistw w Nowym Orleanie. Wielkonosy Sidney piewa basem.

    Rudy Happy Bolton by naszym barytonem. Happy by te perkusist i najwikszym

    showmanem bbnw - wszyscy nowoorleascy weterani to potwierdz. Ja byem tenorem.

    piewajc, trzymaem do za uchem i poruszaem ustami na boki; piknie to brzmiao. Jako

    mody chopiec miaem wysoki gos; tak byo a do czasu wyjcia z poprawczaka, w ktrym

    wkrtce miano mnie zamkn.

    Szlimy jak zwykle wzdu Rampart Street, nie zajmujc si niczym innym oprczpiewu, gdy nagle po drugiej stronie ulicy jaki chopak niespodziewanie wycign may

    stary szeciostrzaowy pistolet i wygarn z niego: du-du-du-du-du-du.

    - Poka mu, Dipper! - krzyknli moi chopcy.

    Bez namysu wycignem rewolwer ojczyma zza pazuchy, podniosem go w gr

    i wystrzeliem wszystkie naboje. Moja bro bya lepsza od tamtej i moje sze strzaw naro-

    bio znacznie wicej haasu. Chopak pooy uszy po sobie i umkn jak zajc. Pomialimy

    si i piewajc poszlimy dalej.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    18/131

    Za chwil, jeszcze na Rampart Street, naadowaem znowu bro i zaczem strzela

    w powietrze ku wielkiej uciesze moich towarzyszy. Wanie wystrzeliem swj ostatni lepy

    nabj, kiedy poczuem na sobie z tyu par silnych ramion. Wieczr by do chodny, ale na

    mnie uderzyy sidme poty. Koledzy momentalnie zwiali, zostawiajc mnie samego.

    Obejrzaem si i zobaczyem wysokiego biaego tajniaka, ktry mnie obserwowa, jak

    strzelaem. O rany! Zaczem paka i prosi na wszelkie sposoby.

    - Prosz pana, niech mnie pan nie aresztuje... Ju nigdy tego nie zrobi... Prosz pa-

    na... Niech pan mnie puci do mamy... Ju nigdy...

    Ale nic nie pomogo. Tajniak mnie nie puci, tylko odprowadzi do Sdu dla Nielet-

    nich. Tam zamknito mnie w celi, gdzie spakany i zgnbiony zasnem na twardej pryczy.

    Rano ogarn mnie strach. Co si ze mn stanie? Gdzie mnie wsadz? Nie miaem pojcia, co

    to jest zakad poprawczy. Jak dugo bd musia tam siedzie? Czy to powane przestpstwo -

    strzela z pistoletu na ulicy? O Boe! W gowie krcio mi si od rnych myli i w aden

    sposb nie mogem si uspokoi. Byem przeraony, bardziej przeraony ni wtedy, gdy Jack

    Johnson znokautowa Jima Jeffriesa. Tamtego dnia szedem po swoj porcj gazet do Char-

    liego, ktry zatrudnia oprcz mnie take wielu innych kolorowych chopakw.

    Na Canal Street zobaczyem tum kolorowych chopcw, ktrzy jak zwariowani pdzi-

    li w moj stron.

    Zapytaem jednego z nich, co si stao.

    - Lepiej zwiewaj, bracie! - wysapa i pocign mnie za sob. - Jack Johnson znokau-

    towa Jima Jeffriesa! Biae chopaki s wcieke i chc si na nas odegra.

    Nie musia mi tego dwa razy powtarza. Popdziem co si w nogach i minem

    wszystkich. Umiaem szybko biega, wic gdy gromada uciekajcych chopcw dobiega do

    naszej ulicy, ja siedziaem sobie bezpiecznie w domu i wygldaem przez okno. Nastpnego

    dnia byo ju spokojnie.

    Ale wrmy do celi, w ktrej przesiedziaem ca noc za to strzelanie. O dziesitej ra-no zazgrzyta klucz w zamku i w drzwiach stan jaki czowiek z pkiem kluczy.

    - Louis Armstrong? - zapyta.

    - Tak, prosz pana:.

    - Chod ze mn, pjdziesz do Zakadu Poprawczego dla Kolorowych chopcw.

    Na podwrzu czeka ju wz z bud, podobny do tych, ktrymi przewoono aresztan-

    tw, zaprzony w dwa dobrze utrzymane konie. Drzwi z maym zakratowanym okienkiem

    zatrzasny si i wz ruszy, wiozc mnie wraz z gromad innych chopakw zatrzymanychza to samo co ja.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    19/131

    Zakad Poprawczy by to stary budynek, ktry na pewno suy dawniej do innych ce-

    lw. Znajdowa si on za miastem, naprzeciw wielkiej mlecznej farmy, gdzie byo mnstwo

    krw, bykw i cielakw, a take troch koni. Niektre zwierzta jady, inne brykay wokoo,

    jakby chciay pokaza wszystkim, jak im jest dobrze. Przecitny frajer powiedziaby na pew-

    no, e te zwierzta musiay powariowa, skoro tak biegaj; co do mnie - to myl, e chciay

    w ten sposb wyrazi swoj rado i zadowolenie.

    Kiedy wraz z innymi chopakami wyszedem z wozu, pierwsze, co zauwayem, to by

    szpaler duych drzew przed budynkiem. W powietrzu unosi si pikny zapach.

    - Co to za kwiaty tak piknie pachn? - zapytaem.

    - Banksje - odpowiedzia kto.

    Ogromnie polubiem zapach tych kwiatw; mgbym je wcha bez koca.

    Mieszkacy poprawczaka wanie jedli lunch. Przeszlimy dugim korytarzem do sali

    jadalnej, gdzie chopcy siedzcy w dugich rzdach jedli fasol z cynowych talerzy. Powitali

    mnie formuk dla przybyszw: Witaj, nowy kolego. Witaj w nowym domu. Byem zbyt

    przygnbiony, aby odpowiedzie.

    Usiadem na kocu stou, podsunito mi talerz z fasol. Kiedy indziej nic by mnie

    pewnie nie powstrzymao od walnicia tak fasol o ziemi. Tym razem jednak odsunem j

    tylko od siebie. Tak byo przez par dni. Opiekunowie: pastwo Jones, Mr. Alexander i Mr.

    Peter Davis, widzieli, e nie jadem posikw, ale nic nie mwili. Czwartego dnia byem tak

    wygodniay, e pierwszy znalazem si przy stole. Mr. Jones i jego koledzy wybuchnli

    miechem. Umiechnem si niewyranie. Ich humor wcale mi si nie udziela; nie byo mi

    do miechu.

    Wszyscy opiekunowie byli kolorowi. Mr. Jones, mody czowiek, ktry do niedawna

    suy w kawalerii, codziennie rano na dziedzicu urzdza nam wiczenia. Uczylimy si

    wada broni, uywajc drewnianych karabinw.

    Mr. Alexander uczy chopcw stolarki, ogrodnictwa i rozpalania obozowych ognisk.Mr. Peter Davis uczy muzyki i piewu. Kady chopiec mia prawo wybra sobie zajcie,

    ktre go interesowao.

    Mnie, oczywicie, cigno do Mr. Davisa i jego muzyki. Muzyk miaem we krwi -

    z tym si ju urodziem. Niestety, na pocztku stosunki midzy nim a mn nie ukaday si

    najlepiej, bo Mr. Davisowi nie podobaa si okolica, z ktrej pochodziem. Uwaa on, e

    najgorsze obuzy pochodz wanie z ulic Liberty i Perdido, gdzie peno byo podejrzanych

    knajp, ciemnych typw i prostytutek. Poza tym moja szkoa miaa z reputacj. Mr. Davisby zdania, e skoro wychowywaem si w tak zym otoczeniu, sam te jestem pewnie nic

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    20/131

    niewart. Od samego pocztku traktowa mnie ostro, trzymaem si wic od niego z daleka.

    Raz, kiedy zamaem jaki bahy przepis, dostaem pitnacie porzdnych ap. Od tej pory

    przez duszy czas bardzo si go baem.

    Nasze ycie byo regulowane sygnaami trbki.

    Dwik sygnawki budzi nas rano, zagania wieczorem do ka i woa na posiki.

    Ten ostatni sygna by dla nas najprzyjemniejszy. Niezalenie od tego, czy cinalimy drzewa

    mil od domu, czy na dziedzicu palilimy ognisko pod wielkim kotem, aby wygotowa

    swoj brudn bielizn, kiedy zabrzmia sygna na posiek, lecielimy do stowki, jakby zie-

    mia palia si nam pod nogami. Zazdrociem chopcu grajcemu na sygnawce, bo najcz-

    ciej ze wszystkich mia do czynienia z instrumentem.

    Kiedy orkiestra wiczya z Mr. Davisem, ktry by dobrym instruktorem, przysuchi-

    waem si pilnie, nie miaem jednak miaoci zbliy si do nich, chocia mnie strasznie ci-

    gno. Baem si, e Mr. Davis mnie wykrzyczy albo da mi po apie. Byem przekonany, e

    mnie nienawidzi, wic siedziaem gdzie w kcie i z wielk przyjemnoci przysuchiwaem

    si orkiestrze.

    Ta maa dta orkiestra bya bardzo dobra, a Mr.

    Davis nauczy chopakw gra po trosze muzyki kadego rodzaju. Nigdy nie prbo-

    waem gra na kornecie, ale zawsze, kiedy tylko przysuchiwaem si temu zespoowi, przy-

    pominali mi si Joe Oliver, Buddy Bolden i Bunk Johnson. Miaem straszn ochot nauczy

    si gra na kornecie, ale Mr. Davis mnie nienawidzi, a poza tym nie wiedziaem, jak dugo

    bd mnie trzyma w poprawczaku. Sdzia skaza mnie na czas nieokrelony, co znaczyo, e

    bd musia siedzie tak dugo, dopki on sam mnie nie wypuci albo jaka wana biaa oso-

    ba nie porczy za mnie, moj matk i ojca. Tylko w taki sposb mgbym si std szybko

    wydosta. Miaem wic duo czasu, aby sucha zespou i marzy o grze na kornecie.

    Wreszcie dziki Mr. Jonesowi dostaem si na nauk piewu. Moim pierwszym nau-

    czycielem bya Miss Spriggins. Potem przeniesiono mnie do Mrs. Vigne, ktra uczya starszeklasy.

    Czas pyn i nienawi Mr. Davisa do mnie zacza wygasa. Od czasu do czasu czu-

    em na sobie jego spojrzenie. Odwracaem wtedy wzrok, ale on spoglda na mnie znowu

    z umiechem aprobaty, od ktrego robio mi si ciepo na sercu. Odtd kiedy tylko Mr. Davis

    przemwi lub umiechn si do mnie, czuem si szczliwy. Boe, c to bya za rado!

    Zaczynaem przyzwyczaja si do poprawczaka i zdajc sobie spraw, e pozostan tam przez

    duszy czas, czuem, e musz take przystosowa si do ycia w nim. Tak te si stao.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    21/131

    Mino sze miesicy. Siedzielimy wanie przy kolacji zoonej z ciemnej melasy

    i wielkiej pajdy chleba, ktra smakowaa mi wtedy nie mniej ni domowy obiad z kurczaka.

    Mielimy ju wsta od stou, kiedy Mr. Davis zbliy si wolno i stan przy mnie.

    - Louisie Armstrongu - powiedzia - czy chciaby gra w naszej orkiestrze dtej?

    Oniemiaem; byem tak zaskoczony, e nie potrafiem wykrztusi sowa odpowiedzi.

    Powtrzy pytanie, aby si upewni, czy zrozumiaem, o co mu chodzi.

    - Louisie Armstrongu, pytam, czy chciaby gra w naszej orkiestrze dtej?

    - Oczywicie, e chciabym, Mr. Davis... Oczywicie, e chciabym - wyjkaem.

    Poklepa mnie po plecach i powiedzia:

    - Umyj si i przyjd na prb.

    Myjc si nie byem w stanie myle o niczym innym jak tylko o szczciu, ktre

    mnie spotkao: nareszcie bd mia okazj gra na kornecie. Mydo dostao mi si do oczu, ale

    nie zwracaem na to uwagi. Mylaem o tym, co powiedz chopaki z naszej paczki, kiedy

    zobacz, jak id ulic dmuchajc w kornet. Wyobraaem ju sobie, e gram rwnie potnie

    i jestem rwnie wytrzymay co Bunk, Jo czy Bolden. Skoczyem mycie i pobiegem na pr-

    b.

    - Jestem, Mr. Davis!

    Ku mojemu zdziwieniu wrczy mi tamburyn - t mieszn zabawk przypominajc

    miniaturowy bben, w ktr uderza si palcami. A wic tak miay si skoczy moje cudowne

    marzenia! Nie powiedziaem jednak ani sowa. Wziem tamburyn i zaczem wybija na nim

    rytm utworu, ktry graa orkiestra. Mr. Davisowi tak bardzo si to podobao, e natychmiast

    przesadzi mnie do bbnw. Musia si zorientowa, e miaem to poczucie rytmu, ktrego

    szuka.

    Zesp gra At the Animals Ball, bardzo wtedy popularn melodi, w ktrej perkusja

    miaa break.

    Kiedy przyszed waciwy moment, zagraem t wstawk tak zgrabnie, e chopcykrzyknli: Brawo, Louis Armstrong!, a Mr. Davis skin gow z uznaniem. Niczego wicej

    nie byo mi potrzeba; dla kadego chopaka, ktry chcia zosta muzykiem, jego aprobata bya

    najwaniejsza.

    - Bardzo dobrze, Louis - powiedzia. - Ale ja potrzebuj alcisty. Moe by sprbowa?

    - Wszystko, co tylko pan sobie yczy, Mr. Davis! - odpowiedziaem z penym przeko-

    naniem.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    22/131

    Wrczy mi alt. piewaem kilka lat i instynkt podpowiedzia mi, e alt gra

    w orkiestrze tak sam rol jak baryton czy tenor w kwartecie. Zagraem wic swoj parti na

    alcie bardzo dobrze.

    Kiedy prba si skoczya, sygnawka wezwaa nas na spoczynek. Chopcy ustawili

    si w rzdzie i przy dwikach orkiestry pomaszerowali do sypialni. Tam moglimy rozma-

    wia do dziewitej, kiedy gaszono wiato i obowizywaa cisza nocna, a wszyscy musieli i

    spa. Mimo to rozmawialimy sobie dalej szeptem, uwaajc, eby nie zwrci na siebie

    uwagi opiekunw, ktrzy spali na parterze w pobliu pastwa Jones. Nielicho by si nam do-

    stao, gdyby nasze gone gadanie sprowadzio kogo z nich na gr.

    Rano, gdy sygnawka zagraa pobudk, wyskakiwalimy z ek, starajc si ubra

    jak najszybciej. Oni wiedzieli, ile na to trzeba czasu, mieli przecie praktyk. Jeli kto si

    spni, musia mie odpowiednie usprawiedliwienie, w przeciwnym razie dostawa po apie.

    Prba ucieczki z poprawczaka nie miaa sensu.

    .Wszyscy, ktrzy prbowali, zostali zapani przed upywem tygodnia. Pewnej nocy,

    kiedy spalimy, jeden chopak spuci si z okna po kilku zwizanych przecieradach. Wy-

    smarowa si cay tuszczem, aby mc si przecisn przez drewniane sztachety wok bu-

    dynku, i znik. Nikt z nas nie rozumia, jak mu si to udao, i balimy si strasznie, e dosta-

    niemy baty za rzekom pomoc w ucieczce.

    Ale nic takiego si nie stao. Jedno, co powiedzieli, to:

    - On niedugo wrci.

    I mieli racj. Zapano go i przywieziono przed upywem tygodnia. By strasznie brud-

    ny i zaniedbany, bo spa po rnych opuszczonych domach i w ogle, gdzie popado, a ywi

    si tylko tym, co udao mu si zwdzi. Zapaa go policja i trafi znowu do Sdu dla Nielet-

    nich.

    Pierwszego dnia po powrocie nikt nie powiedzia mu ani sowa. Zastanawialimy si

    wszyscy, co si z nim stanie; przypuszczalimy jednak, e nielicho dadz mu w ko. Kiedytrbacz odegra wieczorny sygna i zaczlimy przygotowywa si do spania, wychowawcy

    odczekali, a wszyscy si rozbior i bd chcieli wkada piamy.

    W tym momencie Mr. Jones krzykn.

    - Stop, chopcy!

    Potem spojrza na uciekiniera.

    - Wszyscy wkada piamy, oprcz niego. On uciek i musi to odpokutowa.

    Zaczlimy wszyscy paka, ale na nic si to nie zdao. Mr. Jones wezwa do pomocyczterech najsilniejszych chopakw. Dwm z nich kaza trzyma zbiega za nogi, a dwm za

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    23/131

    rce, tak e mg on tylko rusza poladkami. W te goe, kurczce si poladki Mr. Jones

    wlepi mu sto pi batw. Wszyscy chopcy si darli, ale im goniej krzyczelimy, tym moc-

    niej uderza. To byo okropne patrze na cierpienia tego chopaka. Przez przeszo dwa tygo-

    dnie nie mg usi.

    Widziaem jeszcze kilku gupcw, ktrzy prbowali ucieka, ale po tym, co si stao

    z tym pierwszym chopakiem, straciem na to ochot.

    Pewnego dnia wycigalimy z torw kolejowych stare podkady, ktre kolej daa nam

    na opa. Do niesienia kadego podkadu potrzeba byo dwch chopcw. W naszej grupie by

    osiemnastoletni chopak z maego miasteczka Houma w stanie Luizjana.

    Po tym, jak kaleczy pikny angielski jzyk, mona byo od razu pozna, e pochodzi

    z dziury zabitej deskami. Od nazwy jego rodzinnej miejscowoci nazywalimy go Houma.

    Wracalimy wanie do Zakadu, do ktrego mielimy okoo jednej mili. By midzy

    nami Willie Davis, chopak w wieku 18-19 lat, ktry by najszybszym biegaczem w caym

    poprawczaku. Tylko dure mgby si z nim mierzy. Ale Houma nie wiedzia, jak dobrym

    biegaczem by Davis.

    Na jakie p mili od Zakadu usyszelimy stuk upadajcego podkadu i zanim zdali-

    my sobie spraw z tego, co si stao, zobaczylimy Houm pdzcego wzdu drogi. Wybra

    jednak zy kierunek.

    Przebieg ju chyba ze sto jardw, gdy zobaczy go Mr. Alexander i zawoa do Willie

    Davisa:

    - ap go, Willie!

    Willie ruszy za Houm jak byskawica, a my stalimy z otwartymi ustami, zastana-

    wiajc si, czy go dogoni. Houma przypieszy troch, gdy zobaczy, e Willie go goni, ale

    dla takiego asa nie by on rwnorzdnym partnerem, i Willie wkrtce go dopad.

    I tu wielka niespodzianka.

    Willie zapa Houm za rami, zatrzyma go i powiedzia:- No, bracie. Zawracaj.

    A na to Houma:

    - Co jest? Ja do nigdzie nie lecia.

    Po dostaniu piciuset batw Houma ju nigdy wicej nie prbowa ucieka. W kocu

    jacy wani biali, u ktrych pracowali rodzice Houmy, przysali po niego. Zosta zwolniony

    za porczeniem i powdrowa parowcem do domu. Mielimy kup miechu z jego: Ja do

    nigdzie nie lecia.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    24/131

    Z biegiem czasu zaczem by najpopularniejszym chopakiem w Zakadzie. Widzc,

    jak Mr. Davis mnie lubi i ile powica mi czasu i uwagi, chopcy jeszcze yczliwiej

    i przyjaniej odnosili si do mnie.

    Pewnego dnia przyjechali rodzice chopaka, ktry grywa na sygnawce. Uzyskali je-

    go zwolnienie i zabrali go do domu. Gdy tylko odjecha, Mr. Davis poleci mi zaj jego

    miejsce. Wziem trbk i od razu zaczem j czyci a do poysku. Mj poprzednik nigdy

    tego nie robi; blacha bya brudna i zaniedziaa. Urosem w oczach chopakw, kiedy zoba-

    czyli w moich rkach czysty, byszczcy instrument zamiast dawnego brudasa.

    Czuem si naprawd dumny z tego stanowiska.

    Stawaem wyprostowany jak wieca, nonszalancko podnosiem sygnawk do ust

    i wydobywaem z niej agodne tony. Wszystko wokoo si wtedy dla mnie odmieniao. Zado-

    wolony z mojego tonu, Mr. Davis da mi kornet i nauczy mnie gra Home, Sweet Home.

    Byem w sidmym niebie. Mylaem, e ni, widzc, jak speniaj si moje marzenia.

    Codziennie wiczyem pilnie to, co mi Mr. Davis zada. Byem ju taki dobry na kor-

    necie, e pewnego dnia powiedzia:

    - Louis, bdziesz kierownikiem orkiestry.

    Z radoci podskoczyem do gry i pobiegem do sali jadalnej powiedzie chopcom

    radosn nowin.

    Wszyscy cieszyli si razem ze mn. Teraz byem ju nie tylko muzykiem, ale

    i liderem! Bd mia okazj wyj z orkiestr do miasta i zobaczy Mayann i chopakw

    z Liberty i Perdido. Nasz orkiestr czsto brano do grania na prywatnych piknikach, nierzad-

    ko poczonych z pochodami po ulicach Nowego Orleanu, jakie odbyway si we wszystkich

    czciach miasta: Uptown, Back oTown, Front oTown Downtown. Grywaa ona nieraz

    rwnie w naszych popularnych orodkach letniskowych, takich jak West End czy Spanish

    Fort, a take w Milenburg i Little Woods.

    Uniformy orkiestry skaday si z dugich biaych spodni noszonych jak pumpy, czar-nych pciennych pantofli, czy te - jak si je dzi nazywa - teniswek, niebieskich kurtek

    z cienkiej gabardyny, czarnych poczoch i czapek z czarno-biaym otokiem, w ktrych mo-

    dzi muzycy prezentowali si bardzo dobrze. Ja, jako lider, dostaem kremowe spodnie, br-

    zowe poczochy i teniswki oraz kremow czapk.

    W tamtych czasach niektre kluby towarzyskie urzdzay caodzienne pochody. Po-

    niewa znane orkiestry, skadajce si przewanie ze starszych muzykw, utyskiway na tak

    wyczerpujce zajcie, czonkowie klubu brali nas.- Ci chopcy bd chtnie maszerowa cay dzie bez adnych narzeka - mwili.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    25/131

    I mieli racj. Paradowanie ulicami miasta tak nas cieszyo, e niewane byo, jak du-

    go ani jak daleko bdziemy maszerowa. Kiedy zaangaowa nas Klub Towarzyski Karuze-

    la, maszerowalimy ca drog do Carrolton odlegego o jakie 25 mil. Grajc bez wytchnie-

    nia, rozkoszowalimy si kadym krokiem wdrwki.

    Kiedy pierwszy raz maszerowalimy przez moj rodzinn dzielnic, wszyscy wylegli

    na ulic, eby nas zobaczy. Wszystkie prostytutki, alfonsy, szulerzy, zodzieje i ebracy stali

    na chodnikach, czekajc na orkiestr, bo wiedzieli, e gra w niej Dipper syn Mayann. Nie

    nio im si jednak, e gram na kornecie, a w dodatku tak dobrze. Pobiegli obudzi mam,

    ktra spaa po nocnej pracy, eby przysza mnie zobaczy. Potem zapytali Mr. Davisa, czy

    mog da mi troch pienidzy. Skin przyzwalajco gow, nie spodziewajc si zbyt duej

    sumy. Ale nie zna tego beztroskiego towarzystwa. Dali mi tyle forsy, e musiaem poyczy

    czapek od kilku chopakw, aby j pomieci. Ta suma wystarczya na kupno nowych uni-

    formw i instrumentw dla caej orkiestry. Nasze dotychczasowe instrumenty byy ju stare

    i mocno sfatygowane.

    Od tego czasu moja popularno w poprawczaku wzrosa jeszcze bardziej, a Mr.

    Davis da mi przepustk do miasta, abym mg odwiedzi Mayann.

    On oraz pastwo Jones wyczuli pewnie, e to najlepszy sposb okazania mi wdzicz-

    noci.

    Raz poszlimy gra na pikniku u jednych biaych w Spanish Fort niedaleko West En-

    du. Na tych piknikach, urzdzanych w kad sobot, gray przewanie orkiestry smyczkowe,

    a czasem marszowe.

    Kiedy wszystkie orkiestry byy ju zajte, brano nas.

    Tego dnia postanowilimy wykpa si podczas przerwy, gdy dom, w ktrym grali-

    my, znajdowa si nad sam wod. Pywalimy i mialimy si, gdy nagle Jimmyemu spa-

    dy kpielwki. Kiedy w najwikszym popiechu zaczlimy ich szuka w wodzie, jeden

    z biaych zdj fuzj z wieszaka na ganku. Wycelowa j w Jimmyego, rozpaczliwie szamo-czcego si z kpielwkami, i krzykn:

    - Ty czarny sukinsynu, zakryj swoj czarn dup, bo strzel!

    Zesztywnielimy ze strachu, ale biay i jego towarzystwo wybuchnli miechem, uwa-

    ajc to za wspaniay art. Ju do koca dnia czulimy si tak kiepsko, e zostawilimy nawet

    cz spaghetti i piwa, ktre nam podali podczas swojego posiku. A byo to dobre jedzenie!

    Mwic o miesznych przypadkach, nigdy nie zapomn kawau, jaki zrobi nam Red

    Sun. Trafi on do poprawczaka za zodziejstwo, ktre byo jego mani; krad wszystko, co niebyo przybite gwodziami. Zanim ja si tam znalazem, zdy odsiedzie ju ze dwa czy trzy

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    26/131

    wyroki. Zwalniano go, a po dwch, trzech miesicach zjawia si znowu, skazany za kradzie.

    Po odsiedzeniu szeciu miesicy w trakcie mojego pobytu w Zakadzie zosta warunkowo

    zwolniony przez sdziego. Miny trzy miesice, a Red Sun wci jeszcze buja na wolnoci.

    Pomylelimy sobie, e nareszcie zeszed ze zej drogi, i waciwie o nim zapomnieli-

    my.

    Pewnego razu, kiedy Mr. Jones wiczy z nami musztr przed budynkiem Zakadu,

    zobaczylimy kogo jadcego drog na piknym koniu. Zaczlimy si zastanawia, kto to

    moe by. Mr. Jones przerwa wiczenia i razem z nami obserwowa zbliajcego si jedca.

    Ku naszemu zdziwieniu by to Red Sun. Jecha na oklep. Otoczylimy go, wykrzykujc, jak

    bardzo cieszymy si, widzc go w tak dobrej formie, podziwialimy te jego konia.

    - Skd wzie tego wspaniaego konia, Red? - zapyta Mr. Jones.

    Red, ktry - by bardzo brzydki, umiechn si bogo.

    - Dostaem tak dobr robot, e mogem go kupi. Jak wam si podoba?

    Wszyscy wraz z Mr. Jonesem zachwycalimy si koniem, a Redowi duma rozsadzaa

    piersi.

    Spdzi u nas cay dzie, pozwalajc kademu z nas pojedzi troch na koniu. Ale

    mielimy frajd! Red zosta na kolacji, tak jak i ja to robiem w pniejszych latach, a kiedy

    zatrbiem na capstrzyk, poegna si z nami i dosiad swojego fajnego konia.

    - Wkrtce si zobaczymy - powiedzia i odjecha jak Samotny Jedziec.

    Tego dnia a do pnej nocy Red Sun by tematem naszych rozmw. Zasypiajc, my-

    lelimy sobie, jak zrobi karier.

    Nastpnego dnia po kolacji, wygldajc przez okno, zobaczylimy, jak Mr. Alexander,

    ktry zazwyczaj jedzi do Sdu dla Nieletnich po delikwentw, prowadzi nowego wycho-

    wanka do biura. Mr.

    Jonesa. Zastanawialimy si, kto to moe by, a by to - jak pragn zdrowia - wanie

    Red Sun, aresztowany za kradzie konia.Widziaem wielu biednych chopcw przywoonych do Zakadu. Raz przywieziono

    dwch malcw znalezionych na ulicy w Nowym Orleanie, ktrych gowy i ubrania roiy si

    od wszy. Na podwrzu za domem sta ogromny kocio, ktry suy do gotowania naszej

    brudnej bielizny. Ci dwaj byli w takim stanie, e musielimy ogoli im gowy i wrzuci ich

    ubrania do ognia pod kotem.

    W naszym poprawczaku bardzo dbano o czysto, a wszystko, co si z tym wizao,

    musielimy robi sami. Tam wanie nauczyem si szorowa podogi, pra, prasowa, goto-wa, sa ka oraz wykonywa inne prace domowe. Pierwsz rzecz, jak robilimy kade-

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    27/131

    mu nowicjuszowi, by porzdny prysznic oraz dokadne ogldziny gowy i ciaa w obawie

    przed wprowadzeniem do Zakadu jakiego robactwa. Codziennie te kady musia przej

    kontrol czystoci.

    Jeli czyje ubranie nie byo w naleytym porzdku, wtedy wywoywano go z szeregu

    i musia natychmiast usun braki. Raz w tygodniu na porannym apelu dostawalimy na prze-

    czyszczenie i rzadko ktry z chopcw chorowa. Ten nasz poprawczak przypomina bardziej

    orodek zdrowotny czy internat ni wizienie. Uprawialimy rne rodzaje sportu i wielu

    z nas wyroso na pierwszorzdnych baseballistw, pywakw oraz muzykw. Tak wic

    w sumie z wdzicznoci wspominam dni spdzone w Zakadzie Poprawczym dla Koloro-

    wych Chopcw.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    28/131

    Rozdzia IV

    Miaem czternacie lat, kiedy opuciem Zakad.

    Mj ojciec, ktry wci jeszcze pracowa w fabryce terpentyny, namwi swojego sze-

    fa, eby porozmawia z sdzi Wilsonem. Wypuszczono mnie pod warunkiem, e zamiesz-

    kam z ojcem i macoch. Przyjechali po mnie w pikny czerwcowy wieczr przesycony zapa-

    chem kwitncych banksji. Ach, jak ja lubiem ten zapach! W ciche niedzielne wieczory, kiedy

    leaem w ku, suchajc Freddie Kepparda grajcego wraz ze swoim zespoem jazzowym

    u bogatych biaych niecae p mili od Zakadu, napywaa do mnie wo tych cudownych

    kwiatw.

    Kiedy ojciec i macocha przyjechali, aby mnie wzi do siebie do domu, pomylaem,

    co te mnie czeka. Pierwsze, co przyszo mi do gowy, to to, e ju nie bd mg sucha

    Freddie Kepparda. To by dobry kornecista, mia pikny ton i wyjtkow kondycj. Mia swj

    wasny styl. Oczywicie najlepszy ze wszystkich by ton Bunka Johnsona, Freddie jednak

    mia swoje triki, ktre zawsze mnie ciekawiy i bawiy. Kiedy gra na pochodach, mia zwy-

    czaj zakrywa palce chustk do nosa, aeby inni kornecici nie mogli podpatrzy jego zagry-

    wek. Wydawao mi si to troch gupie, ale e to by Freddie, wic wszystkim si to podoba-

    o. Nie ma co mwi, mia talent.

    Te wieczory, kiedy lec w ku suchaem kornetu Freddieego i wdychaem zapach

    kwitncych banksji, byy naprawd rajem dla chopaka w moim wieku. Nie mogem pogodzi

    si z myl, e dla mnie to si ju skoczyo.

    Zastanawiaem si, co by powiedzia ojciec, gdybym go poprosi o pozostawienie

    mnie w Zakadzie.

    Przecie waciwie nigdy z nim nie mieszkaem i nie znaem wcale jego nowej ony.

    Jaka ona jest?Czy bdzie nam z sob dobrze? Jakie ma usposobienie? Tu, w Zakadzie, byo mi do-

    brze. Wszyscy bardzo mnie lubili i ja ich te. Czy mieszkajc u ojca, mgbym dalej widywa

    Mayann i Mam Lucy, ktre przyjeday mnie odwiedza trzy razy w tygodniu? Ojciec nie

    odwiedzi mnie ani razu. A co z chopcami, a nawet - opiekunami? Wszyscy mieli smutne

    twarze, widzc, e odjedam, a ja czuem si podobnie.

    Kiedy pakowano moje rzeczy, nasz zesp gra jak nigdy przedtem. Zagraem z nimi

    kilka numerw, aby pokaza ojcu, co potrafi. By dumny z moich postpw i powiedzia, epowinienem nadal muzykowa.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    29/131

    Mrs. Jones na odchodne pocaowaa mnie, a ja ucisnem rce wszystkim chopcom,

    a take Mr.

    Jonesowi, Mr. Davisowi i Mr. Alexandrowi. Czuem si nieszczliwy, kiedy opucili-

    my Zakad i skierowalimy si do City Park Avenue, aby tam wsi do tramwaju idcego

    w stron miasta.

    Ojciec z macoch mieszkali na rogu Miro Street i Poydras Street, w samym sercu Bat-

    tlefieldu, znanego mi ju z wczesnego dziecistwa. Byli szczliwym maestwem i mieli

    dwch chopcw, Willieego i Henryego. Niebawem przekonaem si, e Gertruda, moja

    macocha, jest bardzo dobr kobiet i e traktuje mnie tak, jakbym by jej rodzonym dziec-

    kiem. Za samo to bd j zawsze kocha. Take Henry by sympatycznym chopakiem. Zaw-

    sze by dla mnie bardzo miy i szybko zostalimy przyjacimi. Za to jego starszy brat by tak

    okropny, e wprost trudno to sobie wyobrazi. Naumylnie robi, co mg, eby tylko komu

    dokuczy.

    Po pewnym czasie rodzice, ktrzy oboje pracowali, zauwayli, e umiem gotowa,

    a zwaszcza dobrze przyrzdza fasol. Zadowoleni z tego, zostawiali mnie wic z obydwoma

    chopcami, abym im przygotowywa posiki. Byem z nich najstarszy, wic rodzice myleli,

    e ci dwaj bd mnie sucha. Henry rzeczywicie sucha, ale Willie? By takim strasznym

    kamczuchem, e czasami miaem ochot wywali mu na gow cay garnek fasoli. Wiedzia

    dobrze, e rodzice wierzyli w co najmniej poow jego kamstw, i co wicej - niezbyt go za

    nie karali.

    Ktrego dnia zrobi co tak okropnego, e nic na wiecie nie mogo mnie powstrzy-

    ma od dania mu w gb. Uderzenie byo mocne i porzdnie go zabolao. Baem si, e powie

    o tym tacie Willie i mamie Gertrudzie, kiedy wrc, a ci odel mnie z powrotem do popraw-

    czaka. Jednak ten may ajdak nie pisn ani sowa. Widocznie musia sobie zdawa spraw

    z tego, e zawini i zasuy sobie na to, co dosta.

    Kiedy po raz pierwszy zaczem wiczy na kornecie, obaj chopcy miali si jak wa-riaci. Jednak z biegiem czasu zaczli si przysuchiwa i robi mi rne uwagi, jak to dziecia-

    ki. Zaczlimy si nawzajem rozumie. Chopcy roli strasznie szybko, a im byli wiksi, tym

    wicej jedli. Wkrtce przekonaem si, jacy potrafili by aroczni, i nauczyem si dba

    o wasny odek. Kiedy ugotowaem wielki gar fasoli z ryem na wieprzowych nogach, po-

    trafili sprztn wiksz cz, zanim ja zdyem usi do stou. W yciu nie widziaem,

    eby kto umia oprnia talerze tak szybko jak Willie.

    Wkrtce jednak znalazem na nich sposb. Skoro tylko skoczyem gotowa, staraemsi napeni wasny odek, a dopiero pniej specjalnym dzwonkiem wzywaem chopcw

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    30/131

    bawicych si na podwrku. Raz Willie zapyta mnie, dlaczego z nimi nie jem. Powiedziaem,

    e musiaem prbowa potraw podczas gotowania i straciem przez to apetyt.

    Przeknli gadko to kamstwo.

    W trakcie mojego pobytu u taty Willieego i mamy Gertrudy przysza na wiat moja

    przyrodnia siostra Gertruda. Wkrtce potem opuciem ich, bo ojciec doszed do wniosku, e

    jego zarobki wystarczaj zaledwie na utrzymanie trojga dzieci, ktre mia z macoch.

    W tamtych czasach zwykli robotnicy mao zarabiali i chocia oboje - ojciec i mama Gertruda

    pracowali, z trudem udawao im si zwiza koniec z kocem.

    Pewnego wieczora przysza moja rodzona matka i miaa z ojcem dusz rozmow.

    Kiedy ju zabieraa si do odejcia, ojciec zapyta:

    - Louis, chciaby i do swojej matki?

    Gdy to usyszaem, poczuem wielk rado, ale nie chciaem mu tego okaza. Robi

    dla mnie, co mg, kiedy mieszkaem z nim, Gertrud i chopcami. Byem im bardzo

    wdziczny za utrzymanie i yczliwo.

    - Dobrze, tato. Kocham i ciebie, i Mayann i bd czsto przychodzi ci odwiedzi.

    - To dobry dzieciak - powiedzia ojciec do Mayann, umiechajc si i poklepujc mnie

    po ramieniu.

    - No chyba! - odpowiedziaa. I poszlimy w stron Liberty i Perdido, do moich starych

    ktw.

    Nastpnego dnia obudziem si wczenie, w dobrym humorze i poszedem szuka

    swoich starych kumpli z chru, ze szkoy i w ogle wszystkich znajomych chopakw.

    Pierwszym, ktrego spotkaem, by Cocaine Buddy Martin, ktrego siostr Bell uwa-

    aem dawniej za swoj sympati. Bardzo wyrs i nosi ju dugie spodnie. Pracowa u Joe

    Segretty, ktry prowadzi co poredniego midzy sklepem spoywczym, saloonem i honky-

    tonkiem.

    Cicho podszedem do niego z tyu - wanie zamiata po caej nocy knajp - i zakryemmu oczy.

    - Zgadnij, kto to?

    Nie mg zgadn. A kiedy zdjem mu rce z oczu, rykn radonie:

    - Dipper! Chopie, ale ci dugo nie byo!

    Nie wiedzia, e ju dawno wyszedem z Zakadu Poprawczego i mieszkaem u ojca

    i macochy, gotujc jedzenie swoim przyrodnim braciom.

    - To fajnie - powiedzia Cocaine Buddy. - Bo wygldao na to, e ci ju nigdy z tegopoprawczaka nie wypuszcz.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    31/131

    Rozemielimy si, a potem zapytaem go, co sycha.

    - Aha, dobrze, e mi si to przypomniao. Ty grasz na kornecie, nie? Tak si ten twj

    instrument nazywa?

    - Tak, gram na kornecie, Buddy. Ale nie wiem, czy jestem na tyle dobry, eby gra

    w zawodowym zespole.

    - Myl, e grasz wystarczajco dobrze, jak na t prac, o ktrej myl.

    Zapytaem go, co ma na myli.

    - To wanie tu - powiedzia, wskazujc na knajp po drugiej stronie ulicy. - Waci-

    ciel nazywa si Henry Ponce. To jeden z najobrotniejszych biznesmenw w dzielnicy czer-

    wonych wiate, ktry nikogo si nie boi. Wanie potrzebuje dobrego kornecisty. Jeli

    chcesz si zaczepi, to ja ci to zaatwi. Wystarczy, eby woy dugie spodnie i zacz gra

    bluesa dla prostytutek, ktre krc si tu przez ca noc. One maj w poczochach kup forsy

    dla swoich alfonsw. Jak im zagrasz bluesa, to bd ci pieszczotliwie nazywa, stawia ci

    drinki i dawa napiwki.

    Pomylaem o Mayann i Mamie Lucy, ktre bardzo potrzeboway pomocy,

    i powiedziaem:

    - Sprbuj, Buddy. Zobacz, czy uda ci si zaatwi mi to granie.

    To dziwne, ale Buddy nie powiedzia mi, e Henry Ponce i Joe Segretta byli miertel-

    nymi wrogami.

    Segretta by Wochem, Ponce - Francuzem; obaj mieli kup forsy i robili grube intere-

    sy. Byli to ludzie bez skrupuw i kady z nich stara si przewyszy drugiego pod kadym

    wzgldem.

    Buddy zaatwi mi t prac, a po jakich szeciu miesicach mojego grania u Poncea

    stosunki midzy tymi dwoma biaymi stay si bardzo napite. Nigdy jednak nie wiedziaem,

    co byo powodem tej nienawici.

    W soboty knajpa bya czynna ca noc i w niedziel nie wychodziem stamtd wcze-niej jak o dziesitej, jedenastej rano. Pijacy byli hojni, a napiwki - jak to w tamtych czasach -

    due. Zbieraem sporo forsy. Rankiem zjadaem porzdne niadanie przygotowane przez

    Mayann, ktre zawsze zabieraem z sob. Unikaem w ten sposb wydatku na kosztowny

    lunch w jadodajniach. Mayann mwia, e posiki, ktre tam daj, nie s warte pienidzy,

    ktre si za nie paci, i miaa racj.

    Byem mody, silny i ambitny i staraem si jak najwicej zarobi, aby pomc Mayann

    i Mamie Lucy. Kiedy zadomowiem si u Henry Poncea, postaraem si jeszcze o drug pra-c - rozwoziem w dzie wgiel. Koczyem gra o czwartej rano, biegem wtedy do domu,

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    32/131

    eby si par godzin przespa, a potem szedem do C. A. Andrews Coal Company na rogu

    Ferret i Perdido, dwie przecznice od mojej knajpy. Od sidmej rano do pitej po poudniu

    rozwoziem wgiel (za pitnacie centw od wozu).

    Bardzo lubiem t prac. Miaem pitnacie lat, ale czuem si prawdziwym mczy-

    zn, kiedy wrzucaem szufl ton wgla na swj wz. Jako mody chopak nie mogem roz-

    wie wicej ni pi adunkw na dzie. Ale i to byo co; siedemdziesit centw zarobione

    w dzie plus dolar dwadziecia pi i napiwki w knajpie. Waciciele innych knajp zaczli si

    o mnie licytowa. Nareszcie poczuem si kim! Ale nie miaem zamiaru zrezygnowa ze

    swojego mua i wozu wglowego.

    Jednym z powodw mojego zamiowania do rozwoenia wgla by mj przybrany ta-

    ta,. Mr. Gabe.

    By on starym wyg w Andrews Coal Company i wanie on zaatwi mi t prac; lubi-

    em go najbardziej ze wszystkich swoich ojczymw. Jedzi wozem zaprzonym w dwa mu-

    y i dostawa trzydzieci centw od wozu, dwa razy tyle co ja. Zna rne sztuczki i potrafi

    rozwie dziewi, dziesi a czasem nawet wicej adunkw dziennie. Nauczy mnie ado-

    wa wz tak, aby si za bardzo nie zmczy.

    W tamtych czasach dobrze byo mie jak sta prac, bo w kadej chwili gliny mo-

    gy zamkn knajp. Miabym wtedy w dalszym cigu jaki stay zarobek.

    Knajp, w ktrej graem, rzeczywicie niedugo zamknito. Waciwie dopiero wtedy

    zdaem sobie spraw, e istnieje wojna midzy Joe Segrett i Henry Poncem. By niedzielny

    poranek i wszyscy ju wyszli z wyjtkiem mojego przystojnego szefa i mnie. Wychodzilimy

    razem i Ponce mwi o jakim bluesie, ktrego nasz zesp gra tej nocy. To mnie zdziwio,

    bo nie miaem pojcia, e w ogle zwraca na to uwag. Wyszedem na ulic, a Ponce stan

    w drzwiach i rozmawialimy jeszcze jaki czas. Po jakich dziesiciu minutach zauwayem

    nagle kilku kolorowych facetw, ktrzy zawsze si krcili koo knajpy Joe Segretty, a teraz

    stali na rogu przed sklepem Gaspera, naprzeciwko lokali Segretty i Poncea. Byy to podej-rzane typy, ludzie Segretty, ktrzy szykowali si na Poncea. Ale Ponce, cho sam niezy rze-

    zimieszek, nie dostrzeg niebezpieczestwa. Ja te nie. Nagle zobaczyem, jak jeden z tych

    ludzi wycign rewolwer i skierowa go w nasz stron. Wystrzeli dwa razy i popdzi do

    najbliszego rogu, na skrzyowanie Howard i Perdido. Zanim zdyem si poapa, co si

    dzieje, reszta facetw te zacza strzela.

    - Niech mnie krew zaleje! - krzykn Ponce, kiedy wyprnili magazynki i zaczli

    ucieka. Te czarne dranie do mnie strzelaj!

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    33/131

    Wyszarpn rewolwer zza pazuchy i ruszy za nimi. Kiedy dobieg do skrzyowania

    Howard i Perdido, usyszaem sze kolejnych wystrzaw. Ja staem bez ruchu od momentu,

    gdy tamci zaczli strzela do Poncea. Widzc, e stoj jak skamieniay, przygodni widzowie

    popieszyli do mnie.

    - Trafili ci? - pytali. - Jeste ranny?

    Nie zdyem odpowiedzie, bo padem zemdlony.

    Ich pytania uwiadomiy mi, w jakim byem niebezpieczestwie. Wydao mi si, e

    zostaem trafiony pierwszym strzaem.

    Kiedy przyszedem do siebie, od strony Howard i Perdido sycha byo jeszcze strzay

    i krzyki tamtych. Nie byli rwnymi partnerami dla Poncea, strzela celnie i trafi kadego

    z nich. Kiedy skoczy strzela, wrci do swojego saloonu, pomrukujc z wciekoci

    i klnc pod nosem.

    Trzech napastnikw wzito do Szpitala Miosierdzia, a mnie ludzie odprowadzili do

    Mayann. Dostaem szoku, ktry przeszed mi dopiero po kilku dniach.

    Po tym starciu tamci dali spokj Henry Ponceowi; uznali go za twardego faceta. Pra-

    cowaem dalej w jego knajpie, ale cay czas miaem si na bacznoci, liczc si z tym, e

    w kadej chwili moe co wyskoczy. Jednak nic si ju nie stao, a wreszcie podczas jednej

    z kampanii wyborczych zamknito wszystkie honky-tonki w tej okolicy. Henry Ponce, jak

    reszta wacicieli podobnych knajp, mieli najszczersz ch otworzy na nowo swoje przy-

    bytki, gdy tylko sytuacja bdzie bardziej sprzyjajca, ale nacisk wadz trwa tak dugo, e

    Ponce si zniechci i przenis si do rdmiecia.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    34/131

    Rozdzia V

    Henry Ponce otworzy chyba potem sklep z msk galanteri czy jaki inny przyzwoi-

    ty interes. W kadym bd razie nie mg ju mnie zatrudnia i wicej go nie zobaczyem.

    Wszyscy go aowalimy, bo to by dobry i wspaniaomylny czowiek; sam nieraz widzia-

    em, jak zatrzymywa si na ulicy, eby da troch pienidzy jakiemu obdartemu biedakowi.

    Co takiego nieczsto si wtedy na Poudniu zdarzao.

    Oczywicie po zamkniciu knajpy Poncea dalej rozwoziem wgiel. Wracaem teraz

    wczenie do domu i wysypiaem si jak naley. Czsto jednak po zjedzeniu kolacji wkada-

    em swoje szyte na miar dugie spodnie, ktre dziki oszczdnemu noszeniu starczyy mi na

    dugi czas. Szlimy wtedy z Isaakiem Smoothem na obchd okolicznych knajp, obserwujc

    ludzi i miejc si z pijakw. Obsuga dawaa im spokj, jeli zasypiali pod cian, ale tych,

    ktrzy si przewracali lub zaczynali rozrabia, szybko wyrzucano z lokalu. Lubilimy przy-

    glda si nie tylko temu, ale take prostytutkom, ktre czsto kciy si i biy do upadego

    o swoich alfonsw.

    Isaac Smooth lub Ike, jak go nazywalimy, by razem ze mn w poprawczaku i gra

    rwnie w tamtejszej orkiestrze. By bardzo przystojnym chopcem i wiele dziwek miao na

    niego oko. Jednak i on, i ja balimy si tych kobiet. Matki ostrzegay nas przed nimi, a sprawy

    seksu zbytnio nas nie pocigay. Bylimy ciekawi ycia, ale przede wszystkim interesowaa

    nas muzyka. Zawsze wyszukiwalimy nowych pianistw, ktrzy w grze pokazywali co no-

    wego, wasnego. Ci faceci, wrd ktrych trafiay si i prawdziwe talenty, byli to czsto ro-

    botnicy pracujcy przy regulacji Missisipi. Siada taki przy pianinie i sadzi takiego bluesa,

    jakiego nigdy w yciu nie syszae. Kiedy udao si nam z Ikem znale takiego gocia, by-

    limy najszczliwszymi chopakami w Nowym Orleanie.

    Najbardziej popularna bya knajpa na rogu Gravier i Branklin, i tam wanie widzia-em bjk midzy dwiema prostytutkami, ktrej nigdy w yciu nie zapomn. Poszo o jednego

    alfonsa, a pobiy si o niego Mary Jack the Bear i dziewczyna, ktr nazw Deborah. Mary

    Jack znana bya we wszystkich spelunkach jako najwiksza awanturnica, a adniutka Deborah

    bya zwyk sympatyczn dziewczyn wieo po maturze. Nie wiem, skd pochodzia, ale na

    pewno bya atrakcyjna. Zakochaa si w alfonsie Mary Jack, a ten posa j na ulic.

    Deborah zgodzia si na to, bo bya w nim tak samo zakochana jak Mary Jack. Debo-

    rah nigdy nie syszaa o swojej rywalce i nie wiedziaa, e miay wsplnego alfonsa. Mary

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    35/131

    Jack te o niej nie wiedziaa a do tej ddystej nocy sylwestrowej, prawie pod sam koniec

    zabawy.

    Obie byy troch podpite, kiedy si spotkay w knajpie, gdzie ten typek pi z Deborah.

    Mary Jack zacza od gonych zjadliwych uwag.

    - Jedna suka, ktra tu siedzi w barze, chodzi z moim chopem. Oddaje mu wszystk

    fors, ktr zarabia, a on przynosi j prosto do mnie.

    Deborah nie zareagowaa na t zaczepk. Mary Jack rzucia mocniejsz wizank, ale

    to rwnie nie dao rezultatu. Wtedy podesza do Deborah, obrcia j gwatownie twarz do

    siebie, spojrzaa jej w oczy i rzucia:

    - Syszysz, suko, do ciebie mwi!

    Deborah bya zwyczajn mi i bardzo agodn dziewczyn.

    - Przepraszam pani - powiedziaa. - Co pani mwia?

    - Syszaa, co mwiam. Dobrze wiesz, o co chodzi. Jak nie zostawisz mojego chopa

    w spokoju, to pokroj ci na kawaki. On ci potrzebuje tylko po to, eby mu dawaa fors.

    Mylisz, idiotko, e to dlatego, e jeste taka adna, co?! Ju ja ci urzdz t pikn twarzycz-

    k.

    - On mi powiedzia, e zerwa z tob - powiedziaa spokojnie Deborah. - A pienidze,

    ktre mi daje, pochodz chyba od twoich klientw.

    Wszyscy obecni ucichli i znieruchomieli w oczekiwaniu. Mary Jack byskawicznie

    chlusna swoim drinkiem prosto w twarz Deborah, a ta rwnie szybko odpowiedziaa jej tym

    samym. Skoczyy do siebie i zaczy si szamota i tarza po pododze, dopki ich ludzie nie

    rozdzielili. Mary Jack ogarna si i ruszya do wyjcia.

    - Ty suko, zaczekam na ciebie na ulicy! - powiedziaa od drzwi.

    - O. K., suko - odpowiedziaa maa, niemiaa Deborah.

    Wok knajpy zebra si tum ludzi, ktrzy czekali, eby zobaczy, co si stanie. P

    godziny pniej wysza Deborah. Kiedy tylko przekroczya prg knajpy, Mary Jack byska-wicznie wycigna wielki n o dugim ostrzu. Skoczya na Deborah i zacza harata jej

    twarz. Deborah wycigna taki sam n i ruszya na Mary Jack. Tum gapiw by tak przera-

    ony, e nikt nie odway si podej do walczcych. Wszystkie ciosy mierzone byy w twarz,

    a za kadym razem, gdy jedna z nich trafiaa drug, ludzie krzyczeli:

    - O Jezu!

    Po jakiej p godzinie obie pady na chodnik, cae zalane krwi. W kocu karetka za-

    braa je do Szpitala Miosierdzia. Mary Jack the Bear wkrtce umara, ale Deborah yje do

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    36/131

    dzi. Jej twarz jest jednak poznaczona jak mapa. Mieszkacy tej okolicy na dugo zapamitali

    t najkrwawsz z bjek.

    Inna z dziwek, rwnie dobrze wtedy znana w okolicznych knajpach, nosia peruk,

    pod ktr ukrywaa swoje krtsze jeszcze ni u mczyzny wosy.

    Ta wanie peruka staa si przyczyn jej klski.

    Awanturnica rzucia si kiedy na jedn z nowicjuszek w ich fachu i chciaa j pobi.

    W trakcie bjki, gdy zaczy szarpa si za wosy, zaatakowana cigna jej z gowy peruk

    i rzucia na podog.

    Ryk miechu, jaki si wtedy rozleg, cakiem j wykoczy. Od tego czasu daa nowi-

    cjuszce spokj. Po latach dowiedziaem si, e staa si pobona i porzucia wystpne ycie.

    Byo jeszcze wtedy w naszej dzielnicy wiele ciekawych postaci, takich jak Black Ben-

    ny, Cocaine Buddy, Nicodemus, Slippers, Red Cornelius, Aaron Harris i George Bokog. By-

    y to prawdziwe typy spod ciemnej gwiazdy.

    Nicodemus by wytrawnym hazardzist i jednym z najlepszych tancerzy, jakich kie-

    dykolwiek widziaem. By to szpetny facet o monstrualnych wargach, ktry taczy jazz na

    swj wasny dziwaczny sposb, robic przy tym tak komiczne miny, e wprawia w zachwyt

    cae towarzystwo z knajpy na rogu Gravier i Franklina. Kiedy znudzia mu si gra w karty,

    przychodzi na parkiet i kaza nam gra jaki szybki kawaek. apa wtedy najfajniejsz spo-

    rd obecnych babek i puszcza si w rytm twostepa, swingujc po caym parkiecie. Naprze-

    ciwko knajpy mieciy si sd, areszt, komisariat i kostnica. Po pnocy dyurni sdziowie,

    urzdnicy i policjanci pieszyli wprost do knajpy popatrze na taniec Nicodemusa. Zawsze

    dawali mu due napiwki.

    Szed wtedy do tylnej sali i zaczyna hazardowa si na nowo.

    Nicodemus mia awanturnicz natur i gotw by bi si o byle co. By czarny jak w-

    giel i nosi duy n, ktrym dobrze umia si posugiwa. Nie byo dla niego silnych, bali si

    go wszyscy cwaniacy z wyjtkiem Black Bennyego.Benny by cakiem inny od tych wszystkich ciemnych typw, ktrych znaem. Dobrze

    gra na wielkim bbnie w orkiestrach marszowych, bardzo dobrze gra te na werblu. Nalea

    do tych, ktrzy grywali wtedy rwnoczenie na werblu i wielkim bbnie w zespoach muzy-

    kujcych na platformach.

    Benny by wietnym perkusist, jednym z najlepszych w Nowym Orleanie.

    By take bardzo yczliwy dla muzykw. Kiedy ktry z nas wpad w tarapaty, Benny

    zawsze pieszy mu z pomoc. W biedzie zawsze mona byo na niego liczy. Raz, kiedywiz wgiel swoim furgonem (pracowa u Andrewsa, tak jak i ja), zobaczy, e kilku wyrost-

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    37/131

    kw bije jakie dzieci. Momentalnie zeskoczy z wozu i da tym drgalom niez nauczk.

    Kiedy indziej Benny wda si w bjk ze straakami. Na pewno daby sobie z nimi rad, gdy-

    by jeden z nich nie zaszed go niepostrzeenie od tyu i nie oguszy uderzeniem dyszla. To

    by jedyny sposb, eby Bennyego pokona.

    Kiedy miaem kilkanacie lat, Benny by dwudziestoszecioletnim przystojnym m-

    czyzn o gadkiej ciemnej skrze, silnym ciele i gorcym sercu.

    Nikomu nie wchodzi w drog, ale biedny by ten, kto sprbowa z nim zadrze. Pew-

    nego wieczora, gdy gra w karty w tylnej sali knajpy, midzy nim a Nicodemusem wybuch

    spr. Nicodemus nie mia przy sobie swojego wielkiego noa, a Benny te by bez broni.

    Rozpalony ktni, Nicodemus wyskoczy zza stou i pobieg do domu po rewolwer. Wszyscy

    zaczli namawia Bennyego, eby si ulotni, zanim Nicodemus wrci.

    - Do diaba z nim - odpowiedzia Benny. Wcale si go nie boj.

    I zamiast lecie do domu po rewolwer, jak to zrobi Nicodemus, Benny wyszed i w

    maej alejce za lokalem czeka na swego uzbrojonego przeciwnika.

    Idc alejk, potkn si o kawaek oowianej rurki dugoci okoo czterech stp

    i gruboci dobrej kiebasy. Kiedy uj j w rk, poczu, e wanie co takiego byo mu po-

    trzebne, aby sprawi Nicowi niespodziank. Kiedy Nico nadbieg ulic i ju mia wpa do

    knajpy, Benny skoczy na niego i znokautowa go jednym uderzeniem rurki.

    Jedno, co mona powiedzie o tych wszystkich wczesnych bjkach, to to, e byy

    zawsze swojego rodzaju fair playem, bez podych podstpw. Zwycia, kto by mocniejszy

    czy odwaniejszy.

    Bywalcy knajpy lubili i Bennyego, i Nica. Kiedy Benny powali Nica, chopcy

    w tylnej sali wycignli z kieszeni Nica rewolwer i schowali, by policja nie dowiedziaa si,

    e mia go przy sobie, gdy zosta zaatakowany. Policjanci, oczywicie, szukali tej broni, ale

    jej nie znaleli. Taka bya solidarno Nie chcielimy, eby gliny mieszay si w nasze spory,potrafilimy rozstrzyga je sami.

    Nicodemusowi zostaa na pamitk paskudna szrama na szczce od silnego uderzenia

    Black Bennyego. Mia j jeszcze, gdy zobaczyem go wiele lat pniej, grajc w znanej ta-

    wernie w Calumot City w pobliu Chicago.

    Ju jako mody chopak uwaaem, e Black Benny jest najlepszy ze wszystkich gra-

    jcych na wielkim bbnie w marszowych orkiestrach Nowego Orleanu. I do dzisiaj uwaam,

    e by jednym z najlepszych perkusistw, jacy kiedykolwiek grywali na ulicach tego miasta.

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    38/131

    Gliny dobrze znay i lubiy Bennyego: nigdy nie by bity, tak jak inni aresztowani.

    Kiedy odsiadywa wyrok w Parish Prison, komendant wizienia zwalnia go do grania na po-

    grzebach z nasz orkiestr marszow. Gdy pogrzeb si koczy, Benny wraca do ciupy jak

    gdyby nigdy nic. Cigno si to latami, cho Benny nigdy nie siedzia duej ni trzydzieci

    dni z rzdu. Nigdy te nie trafia do wizienia za kradzie, przyczyn zawsze byy jakie

    drobne wykroczenia - zakcenie porzdku, bjki czy pobicie swojej ony Nelly. Kiedy nie

    siedzia w wizieniu, to przebywa przewanie w szpitalu, gdzie liza si z obrae, zadanych

    mu przez maonk.

    Z Nelly bya twarda sztuka. Ta maa, przystojna kobietka o czekoladowej skrze nie

    baa si nikogo, a gdy ona i Benny zaczynali si bi, przypominali dwie piy mechaniczne

    w akcji. Pewnego dnia Benny gra w orkiestrze marszowej na defiladzie. Musia pokci si

    z Nelly rano przed wyjciem z domu.

    Kiedy pochd przechodzi przez nasz ulic, tych dwoje zauwayo si i zaczo wy-

    zywa. Ale jakimi wyrazami! Pewnie nawet nie potrafiliby ich napisa.

    Wreszcie Black Benny zatrzyma si i odczepi bben od paska wok szyi. Nelly ru-

    szya ku niemu po kamiennym supku uoonym w poprzek rynsztoka, penego brudnej desz-

    czowej wody. Benny, biegnc do niej, zapa za koniec supka i unis go, tak, e Nelly

    chlupna w boto, a nastpnie spuci go jej na plecy.

    Nikt nie przypuszcza, e Nelly jeszcze si podniesie. Ale nie znali Nelly. Poderwaa

    si natychmiast, wycigna n zza poczochy i ruszya na Bennyego, obrzucajc go naj-

    gorszymi przeklestwami. Benny zacz ucieka, ale ona, biegnc tu za nim, pokrajaa mu

    poladki dosownie w plasterki. Oboje wyldowali w szpitalu. Kiedy stamtd wyszli, poszli

    razem do domu, umiechajc si do siebie, jak gdyby nic si nie stao.

    Mniej wicej w tym samym czasie Mama Lucy wyjechaa do jakiego miasta na Flo-

    rydzie, gdzie duy tartak potrzebowa wielu rk do pracy, aby sprosta licznym zamwie-

    niom. Firma zamiecia ogoszenie w nowoorleaskiej gazecie Item, ktr sprzedawaem.Niewykwalifikowani robotnicy mogli zarobi o wiele wicej w tamtych okolicach ni

    w Nowym Orleanie. Mama Lucy bya wrd tych setek ludzi, ktrzy tam pojechali. Przeby-

    waa na Florydzie tak dugo, e w kocu zaczem myle, e ju nigdy nie zobacz swojej

    kochanej siostry.

    Gdy Mama Lucy wyjedaa, obie z kuzynk Flor miay po kilkanacie lat. Przyja-

    niy si ze sob i wszdzie chodziy razem, wic Flora po jej wyjedzie czua si osamotnio-

    na. Potem przyczya si do innej paczki swoich rwieniczek, ktre nie miay tego dowiad-czenia co Flora i Mama Lucy. Obie przecie wychoway si w samym sercu dzielnicy knajp

  • 7/23/2019 Armstrong Louis - Moje ycie w Orleanie

    39/131

    i spelunek, znay dobrze ich bywalcw i wiedziay, jakie prowadzili ycie, nieatwo wic byo

    je oszuka. Byy troch mniej atwowierne ni przecitne nastolatki i bez wiedzy rodzicw

    robiy to wszystko, na co miay ochot.

    Odkd zacza si wczy z nowymi koleankami, Flora wpada w tarapaty. Przyczy-

    n by pewien starszy biay facet, ktry lubi sprowadza sobie kolorowe dziewczyny do swo-

    jej rudery. Nie musz wam chyba tego szczegowo tumaczy.

    Tak wic moja kuzynka Flora Miles zasza w ci. Byem jeszcze szczeniakiem i ani

    ja, ani reszta z nas nie wiedziaa, co z tym pocz. Flora robia si coraz grubsza, a wreszcie

    pojawi si adny, may i tusty chopczyk. Flora nazwaa go Clarence. Kiedy koleanki Flory

    zobaczyy, co przytrafio si jej, a take paru innym modym dziewczynom, pad na nie blady

    strach i zaczy przesiadywa w domu przy rodzicach.

    Wszyscy namawiali ojca Flory, Ikea Milesa, eby wystpi o aresztowanie ojca Cla-

    rencea. Nie miao to jednak sensu. On by biay. Gdybymy sprbowali to zrobi, sdzia wy-

    rzuciby nas wszystkich wraz z dzieckiem na ulic. Postanowilimy wic co innego. Jedynym

    rozsdnym wyjciem byo, ebym ja podj si opieki nad Clarencem. Zrobiem to, ale wierz-

    cie mi - nie byo to dla mnie atwe.

    Caa moja rodzina ya zawsze w biedzie, a gdy urodzi si Clarence, ja byem jedy-

    nym, ktry moliwie zarabia. Nie byy to kokosy, ale moja sytuacja bya o wiele lepsza ni

    reszty rodziny. Sprzedawaem gazety, a prcz tego grywaem dorywczo na kornecie. Kiedy to

    nie wystarczao, chodziem do dzielnicy Front oTown, gdzie znajdowao si wiele hurtowni.

    Sortowano tam ziemniaki, cebul, kapust, kurczaki, indyki i wszelkiego rodzaju produkty

    sprzedawane pniej hotelom i restauracjom.

    Zepsute produkty wyrzucano do wielkich beczek,