Anna biegun
-
Upload
jadwiga-wisniewska -
Category
Documents
-
view
212 -
download
0
description
Transcript of Anna biegun
ANNA BIEGUN
MAJOR TADEUSZ STAWIŃSKI ( 1895 - 1940 ) ,
OFIARA MORDU NKWD W CHARKOWIE
W szkole, w pracy i w konspiracji
Tadeusz Stawiński urodził się 21 kwietnia 1895 r. w Gzichowie koło Dąbrowy
Górniczej w zaborze rosyjskim. Jego rodzice, Henryk i Helena z domu Klamczyńska,
pracowali jako urzędnicy magistratu w Dąbrowie Górniczej. Kształcił się w szkole realnej, a
następnie
w szkole handlowej w Dąbrowie Górniczej. Wcześnie podjął pracę w kopalni węgla
w Dąbrowie Górniczej, a później w Fabryce Hulczyńskiego w Sosnowcu. Od 1913 r. działał
nielegalnie w Związku Strzeleckim i Polskiej Partii Socjalistycznej-Frakcji Rewolucyjnej na
terenie Zagłębia Dąbrowskiego.1
W Legionach Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej
Po wybuchu I wojny światowej Tadeusz Stawiński wstąpił 6 września 1914 r. do
Legionów Polskich. Służąc w oddziałach karabinów maszynowych, uczestniczył w
większości działań wojennych I Brygady Legionów. W 1917 r. wraz z całym 1. Pułkiem
Piechoty Legionów odmówił złożenia przysięgi wierności wobec Państw Centralnych i w
związku z tym został internowany, najpierw w obozie w Szczypiornie, a później w Łomży.
Po zwolnieniu z obozu w Łomży, 18 lipca 1918 r. rozpoczął działalność w Polskiej
Organizacji Wojskowej. Został komendantem II Obwodu w Okręgu V b (Będzin) POW, a
poza tym pełnił w zastępstwie funkcję komendanta Okręgu. Za tę działalność uzyskał Krzyż
POW.
W odrodzonym Wojsku Polskim i w powstaniach śląskich
Dn. 1 listopada 1918 r. Tadeusz Stawiński podjął służbę w sformowanym
spontanicznie Pułku Ziemi Będzińskiej na stanowisku dowódcy kampanii Baonu „Będzin”. Z
dn. 20 listopada t. r. został mianowany podporucznikiem piechoty, a 17 lipca 1919 r. otrzymał
nominację na porucznika i dowódcę 3. kompanii karabinów maszynowych III Baonu 11.
Pułku Piechoty (dalej: 11 pp).
W 1920 r. Tadeusz Stawiński ukończył kurs karabinów maszynowych w w Ostrowi-
Komorowie, po czym w szeregach 11 pp uczestniczył w wojnie z bolszewicką Rosją -
w wyprawie na Kijów, w odwrocie nad Bug i w kontrofensywie na Wołyniu. W uznaniu
zasług otrzymał Krzyż Walecznych.
Tadeusz Stawiński wziął także udział w powstaniach śląskich, w związku z czym
uzyskał Krzyż na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi oraz Krzyż za Powstania Śląskie.
Ponieważ w trakcie II powstania śląskiego w sierpniu 1920 r. walczył z Armią Czerwoną nad
Bugiem, w grę wchodzą I powstanie w 1919 r., kiedy dowodził Baonem Katowickim, oraz
być może III powstanie w 1921 r.
W życiu prywatnym i w służbie garnizonowej
Dn. 30 marca 1921 r. w Krakowie Tadeusz Stawiński zawarł związek małżeński z
Marią Olgą Marusińską, absolwentką Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Z małżeństwa tego przyszło na świat sześcioro dzieci – trzy córki i trzech synów.
Służąc w 11 pp w Będzinie i Tarnowskich Górach, Tadeusz Stawiński angażował się
w szkolenie żołnierzy. W 1922 r. został mianowany kapitanem i odznaczony Krzyżem
Walecznych z jednym okuciem oraz medalem „Polska Swemu Obrońcy”. W 1928 r. uzyskał
Srebrny Krzyż Zasługi.
Od 1929 r. Tadeusz Stawiński służył w 37. Pułku Piechoty Ziemi Łęczyckiej w Kutnie
jako dowódca batalionu. W 1932 r. otrzymał Krzyż Niepodległości i awans na stopień majora.
Ze względu na znaczną utratę zdrowia w 1934 r. przeszedł w stan spoczynku.
W kampanii polskiej 1939 r.
W sierpniu 1939 r. major Tadeusz Stawiński został powołany do służby czynnej.
Przydzielono go do Batalionu Obrony Narodowej „Żywiec”, którym dowodził kapitan Julian
Szczerbaniewicz. Batalion ten podlegał dowództwu 1. Brygady Górskiej ze składu Armii
„Kraków”.2
W momencie wybuchu II wojny światowej większość sił Batalionu ON „Żywiec”
stanowiła odwód 2. Pułku Strzelców Górskich w Żywcu, a wydzielone plutony znajdowały
się w Węgierskiej Górce, pod Zwardoniem i pod Rajczą. Wobec zagrożenia Armii „Kraków”
od strony Tatr, już 1 września dwie kompanie Batalionu ON „Żywiec” skierowano do
Jordanowa w Beskidzie Makowskim, by wzmocnić 1. Pułk Strzelców Górskich (jedna
kompania pozostała w celu ubezpieczenia Żywca, mając jeden pluton pod Węgierską Górką).
Nocą z 1 na 2 września wspomniane dwie kompanie Batalionu ON „Żywiec” wzięły udział w
wypadzie na niemieckie zgrupowanie w Spytkowicach.
Gdy Armia „Kraków” przystąpiła do odwrotu na Nidę i Dunajec, 1. Pułk Strzelców
Górskich (z Batalionami ON „Żywiec” i „Zakopane”) oraz 10. Brygada Kawalerii
Zmotoryzowanej otrzymały zadanie uporczywej obrony rejonu Beskidu Wyspowego, by
uchronić Armię „Kraków” przed zamknięciem w okrążeniu. W związku z tym 1. Pułk
Strzelców Górskich (z Batalionami ON „Żywiec” i „Zakopane”) zamknął kierunek z Rabki na
Mszanę Dolną i 3 września powstrzymywał natarcia niemieckich czołgów z 4. Dywizji
Lekkiej. Dn. 5 września resztki 1. Pułku Strzelców Górskich wraz z 24. Pułkiem Ułanów
walczyły na osi Kasina Wielka – Wiśniowa z częścią sił niemieckiej 4. Dywizji Lekkiej i 3.
Dywizji Górskiej. Dzięki poświęceniu jednostek broniących przejść w Beskidzie Wyspowym
(w tym Batalionu ON „Żywiec”) Armia „Kraków” zdołała wyrwać się z niemieckich kleszczy
poza Kraków i zachowała zdolność do prowadzenia dalszych działań.
Nie udało się ustalić, do kiedy major Stawiński pozostawał przy Batalionie ON
„Żywiec”. Wiadomo, że przedostał się górami do Krakowa, gdzie powierzono mu batalion
piechoty.3 Musiało to nastąpić przed 6 września, ponieważ tego dnia oddziały niemieckie
wkroczyły do Krakowa.
Major Stawiński objął prawdopodobnie dowództwo II batalionu kadry zapasowej 20.
Pułku Piechoty i na jego czele staczał potyczki z wojskami niemieckimi, a później
sowieckimi. Po nocnej walce z formacjami Armii Czerwonej w Ujściu (Uściu ?) na
Lubelszczyźnie oddział majora Stawińskiego został otoczony i na podstawie umowy z
nieprzyjacielem 2 października złożył broń. Po rozbrojeniu poprowadzono polskich jeńców
do Frampola, a później do Zamościa. Tam szeregowi żołnierze mieli być zwolnieni, a
oficerowie zatrzymani do wylegitymowania.4
Wojska sowieckie przebywały w Zamościu do 6 października 1939 r. Przed ich
wyjazdem dwunastoma wagonami bydlęcymi wywieziono w głąb Związku Sowieckiego
kilkuset jeńców wojennych przetrzymywanych w więzieniu przy ul. Okrzei.5 Wśród nich
mógł być major Stawiński.
Istnieją informacje, iż major Stawiński w 1939 r. znalazł się w Kwaterze Głównej
Dowództwa Grupy Obrony Lwowa.6 Taką możliwość należy wszakże wykluczyć biorąc pod
uwagę fakt, iż od pierwszych dni września do 2 października dowodził batalionem
w Małopolsce, podczas gdy Lwów skapitulował wobec Armii Czerwonej już 22 września.
W sowieckiej niewoli
O pobycie w sowieckiej niewoli major Stawiński powiadomił rodzinę za pomocą
przesłanych okazyjnie kartek.7 Jedna z przesyłek wskazuje, iż jeszcze w dn.11 listopada
1939 r. znajdował się w punkcie zdawczo-odbiorczym w Szepietówce, gdzie Armia
Czerwona przekazywała polskich jeńców w ręce policji politycznej - NKWD. Z Szepietówki,
zapewne poprzez obóz rozdzielczy w Putywlu, major Stawiński jeszcze w listopadzie trafił do
obozu specjalnego NKWD w Starobielsku w obwodzie woroszyłowgradzkim na sowieckiej
Ukrainie.
Nie dysponujemy dokładnymi informacjami o pobycie majora Stawińskiego
w Starobielsku, ale na podstawie wspomnień rotmistrza Józefa Czapskiego i porucznika
Bronisława Młynarskiego, którzy przebywali w tym obozie, można przedstawić panujące tam
warunki.9
Obóz zorganizowano na terenie dawnego żeńskiego monasteru prawosławnego przy
ul. Kirowa. Generałów, pułkowników i podpułkowników odseparowano od reszty jeńców
w obiektach poza głównym obozem. Liczba jeńców starobielskich ulegała wahaniom, ale
1 kwietnia 1940 r. wynosiła 3894. Oprócz oficerów zawodowych około dwóch trzecich
jeńców stanowili oficerowie rezerwy.
Obóz główny otaczał mur, za którym znajdowały się dwurzędowe zasieki z drutu
kolczastego oraz wieżyczki wartownicze z karabinami maszynowymi i reflektorami. Jeńcy
mieszkali w cerkwi zwanej „Cyrkiem” lub „Szanghajem” oraz w zabudowaniach
poklasztornych, w barakach, a częściowo także w namiotach, piwnicach i ziemiankach.
Z powodu tłoku spali na wielopiętrowych pryczach, a nawet na gołej ziemi. Przez pierwsze
tygodnie brakowało łaźni, pralni, wodociągu, umywalni, odwszalni, przyzwoitych latryn
i dołów na śmieci; dokuczały brud, robactwo i niedostatek żywności. Z czasem sytuacja
uległa poprawie. Jeńcy dostawiali na dzień 800 gramów chleba. Rano jedli kaszę z olejem, a
po południu zupę z warzyw (raz w tygodniu z rybą lub mięsem). Nieregularnie przydzielano
im mydło, tytoń, zapałki, cukier i herbatę. Z wyjątkiem oficerów sztabowych musieli
pracować - załadowywali i rozładowywali wagony na stacji kolejowej, wznosili baraki,
sprzątali, pomagali w kuchni.
Po krótkim okresie załamania, rozprężenia i moralnego upadku sytuację w obozie
opanowali oficerowie o silnych charakterach. Dzięki nim powołano Komisję Kulturalno-
Oświatową, której członkowie wygłaszali odczyty. Tworzono kółka czytelnicze, w
konspiracji dyskutowano na tematy społeczne, polityczne i naukowe. Mimo zakazów jeńcy
urządzali zbiorowe modlitwy, a także zorganizowali obchody Święta Niepodległości i Wigilii
Bożego Narodzenia. Większość polskich oficerów okazała się odporna na próby
komunistycznej indoktrynacji, prowadzonej za pośrednictwem plakatów, prasy, broszur,
sowieckich agitatorów (politruków) oraz rozmieszczonych w obozie głośników. Władze
sowieckie wykryły
w Starobielsku „antysowieckie organizacje jeńców i oficerskie podziemie”. Korzystny wpływ
na nastroje jeńców wywierała zapewne także możliwość korespondowania z rodzinami,
chociaż przesyłki podlegały cenzurze.
Major Stawiński wysłał ze Starobielska trzy kartki pocztowe do żony i dzieci (29
listopada i 3 grudnia 1939 r. oraz 7 lutego 1940 r.)10 W przesyłkach informował, iż jest
zdrowy, pytał o sytuację rodziny, zalecał, by dzieci kontynuowały naukę.
Jeńcy polscy byli przesłuchiwani przez funkcjonariuszy NKWD z tzw. Oddziału
Specjalnego oraz pracowników moskiewskiej centrali wywiadu NKWD pod kierownictwem
kapitana M. Jefimowa (wg źródeł rosyjskich był to W. Mironow). Jeńcom przygotowano
kwestionariusze osobowe, założono karty ewidencji ogólnej i (niekiedy) specjalnej oraz akta
osobowe. Przesłuchania miały na celu sporządzenie dokładniej charakterystyki jeńców,
pomocnej dla podejmowania decyzji o ich dalszym losie, a także wytypowania osób do
ewentualnego wykorzystania w przyszłości przez sowiecki wywiad. Kiedy kilkutygodniowe
przesłuchania wykazały, iż nie ma większych szans pozyskania większości Polaków do
współpracy ze Związkiem Sowieckim, ani ich „reedukacji”, działań dochodzeniowych
zaniechano. Większość jeńców we wnioskach końcowych określono jako nieprzydatnych dla
władz sowieckich, a przy tym jako „element kontrrewolucyjny, nie rokujący perspektyw na
resocjalizację”.
W grudniu 1939 r. i początkach stycznia 1940 r. nadzorowani przez delegatów
z Moskwy pracownicy obozowego Oddziału Specjalnego przygotowali dla każdego z jeńców
nowe teczki osobowe. Zawierały one „akty oskarżenia”, sporządzone na podstawie
przesłuchań.
Śmierć w Charkowie
Dn. 5 marca 1940 r. w Moskwie Józef Stalin i jego współpracownicy podjęli decyzję
o wymordowaniu polskich jeńców wojennych z obozów w Starobielsku, Kozielsku
i Ostaszkowie oraz polskich więźniów politycznych z więzień w zachodnich rejonach
Związku Sowieckiego.
W kwietniu i maju 1940 r. NKWD zabierało jeńców ze Starobielska w grupach
liczących od kilku do 260 ludzi. Ze stacji kolejowej Polacy jechali pociągami w wagonach
więziennych do Charkowa. Z charkowskiego Dworca Południowego przewożono ich
specjalnymi samochodami (tiuremkami, woronkami) do tzw. więzienia wewnętrznego
Zarządu Obwodowego NKWD przy ulicy Dzierżyńskiego. Tam jeńców rewidowano oraz
odbierano im bagaże, pasy główne i sowieckie pieniądze. Po wprowadzeniu do piwnicy
sprawdzano tożsamość jeńca, zaznaczano go na liście, krępowano mu ręce na plecach i
zabierano do wytłumionego pomieszczenia, gdzie zabijano strzałem z rewolweru w kark.
Głowy ofiar owijano ich własnymi płaszczami, aby nie krwawiły. Później zwłoki ładowano
na ciężarówki
i zawożono do lasu opodal osiedla Piatichatki. Tam ciała były wrzucane bezładnie do
masowych grobów, na których dla zatarcia śladów posadzono drzewa.
Nie są znane listy transportów śmierci ze Starobielska, a jedynie imienny wykaz akt
ewidencyjnych jeńców wysyłanych z tamtejszego obozu (tzw. lista Gajdideja). Nazwisko
major Stawińskiego widnieje na nim pod numerem 3229.11
Poszukiwania, ujawnienie dowodów zbrodni i pośmiertny awans
W marcu 1940 r. ustała korespondencja z jeńcami ze Starobielska. Odtąd przez wiele
lat rodzina majora Stawińskiego nie posiadała informacji na temat jego losów, mimo
poszukiwań prowadzonych za pośrednictwem Czerwonego Krzyża. Gdy po odkryciu grobów
polskich jeńców w Katyniu Niemcy opublikowali w 1943 r. „Amtliches Material zum
Massenmord von Katyn”, na podanej tam liście pod numerem 1698 figurował Tadeusz
Stawiński. Ponieważ jednak był on synem Piotra, a nie Henryka, rodzina majora Stawińskiego
łudziła się, że ojciec żyje. Tragiczna prawda wyszła na jaw dopiero w 1990 r., gdy władze
sowieckie przekazały stronie polskiej kopie dokumentów katyńskich, m. in. wykaz akt
ewidencyjnych jeńców wywożonych z obozu w Starobielsku.
Decyzją Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, ogłoszoną w listopadzie 2007 r.,
Tadeusz Stawiński został pośmiertnie awansowany na stopień podpułkownika Wojska
Polskiego.
Bibliografia:
1 Biografia Tadeusza Stawińskiego w latach 1895-1939 na podstawie dokumentów
udostępnionych przez jego syna, Wiesława Stawińskiego, oraz wywiadu z Wiesławem
Stawińskim, przeprowadzonego 20 stycznia 2014 r. (tekst w posiadaniu autorki).
2 Przebieg działań bojowych Batalionu Obrony Narodowej „Żywiec” na podstawie
prac – W. Steblik: Armia „Kraków” 1939, wyd. II, Warszawa 1989, s. 57-207 i M. Porwit:
Komentarze do historii polskich działań obronnych 1939 roku, t. I, wyd. II, Warszawa 1983,
s. 147-164.
3 Wywiad z Wiesławem Stawińskim, przeprowadzony 20 stycznia 2014 r. (tekst w
posiadaniu autorki).
4 Na podstawie relacji Józefa Mysiora, żołnierza 20. Pułku Piechoty (tekst udostępniony
przez Wiesława Stawińskiego, syna Tadeusza Stawińskiego).
5 R. Szawłowski: Wojna polsko-sowiecka 1939, t. II ( Dokumenty ), wyd. III, Warszawa
1997, s. 435.
6 http://www.ogrodywspomnien.pl/index/shard/18396
7 Kartka napisana przez Tadeusza Stawińskiego do Józefa Marusińskiego (teścia) 7
października 1939 r. (fotokopia w posiadaniu autorki); kartka napisana przez Tadeusza
Stawińskiego do Marii Stawińskiej (żony) 11 listopada 1939 r. (fotokopia w posiadaniu
autorki).
8 Kartka pocztowa napisana ze Starobielska przez Tadeusza Stawińskiego do rodziny 29
listopada 1939 r. (fotokopia w posiadaniu autorki).
9 J. Czapski: Wspomnienia starobielskie /w:/ Na nieludzkiej ziemi, Warszawa 1990, s.
7-43; B. Młynarski: W niewoli sowieckiej, Londyn 1974.
10 Fotokopie w posiadaniu autorki.
11 J. Tucholski: Mord w Katyniu. Kozielsk, Ostaszków, Starobielsk. Lista ofiar, Warszawa
1991, s. 972.
Bibliografia:
Opracowania:
1. Charków. Księga Cmentarna Polskiego Cmentarza Wojennego, oprac. J. Ciesielski i in.,
Warszawa 2003,
2. Gruner-Żarnoch E.: Starobielsk, Szczecin 2001,
3. Kisielewski T. A.: Katyń. Zbrodnia i kłamstwo, Poznań 2008,
4. Kola A.: Archeologia zbrodni. Oficerowie polscy na cmentarzu ofiar NKWD w
Charkowie, Toruń 2005,
5. Materski W.: Katyń ... nasz ból powszedni, Warszawa 2008,
6. Paul A.: Stalinowska masakra i triumf prawdy, Warszawa 2003,
7. Pieńkowski T.: Droga polskich żołnierzy do Katynia, Miednoje, Piatichatek i ... ?,
Warszawa 2000,
8. M. Porwit: Komentarze do historii polskich działań obronnych 1939 roku, t. I, wyd. II,
Warszawa 1983,
9. Przewoźnik A., Adamska J.: Katyń. Zbrodnia. Prawda. Pamięć, Warszawa 2010,
10. Rozstrzelani w Charkowie. Indeks represjonowanych, t. II, Warszawa 1996,
11. Skoczylas J.: Czas apokalipsy /w:/ „Focus. Historia”, nr 6 z 31 sierpnia 2007 r., s. 28-35,
12. Steblik W.: Armia „Kraków” 1939, wyd. II, Warszawa 1989,
13. Szawłowski R.: Wojna polsko-sowiecka 1939, t. II (Dokumenty), wyd. III, Warszawa
1997,
14. Szcześniak A. L.: Katyń. Tło historyczne, fakty, dokumenty, Warszawa 1989,
15. Tucholski J.: Mord w Katyniu. Kozielsk, Ostaszków, Starobielsk. Lista ofiar, Warszawa
1991,
16. Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów, z przedmową W. Andersa, wyd. X,
Londyn 1982.
Źródła:
1. Czapski J.: Wspomnienia starobielskie /w:/ Na nieludzkiej ziemi, Warszawa 1990, s. 7-
43,
2. Młynarski B.: W niewoli sowieckiej, Londyn 1974,
3. fotografie ze zbiorów Wiesława Stawińskiego, syna majora T. Stawińskiego,
4. fotokopie kartek pocztowych i dokumentów udostępnione przez Wiesława
Stawińskiego,
5. wywiad z Wiesławem Stawińskim , przeprowadzony 20 stycznia 2014 r. (tekst w
posiadaniu autorki).