meska przeprawa przez zycie

Wydawnictwo ZnakKraków 2014

Przedmowa

Wilki dwa to opowieść o walce, którą codziennie toczy każdy z nas. Porażka zaczyna się od kłamstwa. Zwycięstwo od prawdy. Ta sytuacja trwa od tysięcy lat.

Zły wilk atakuje coraz mocniej i nie odpuszcza w wal-ce o naszą duszę. Dobry wilk ocala bezustannie, choć nie narzuca nam swoich ścieżek. To od Ciebie zależy, którego z nich będziesz dokarmiać.

Ojciec Adam Szustak i Robert „Litza” Friedrich – dwie za-kapturzone postacie: jeden w dominikańskim habicie, drugi w luźnej bluzie. Różne środowiska, ta sama natura. Dziwna mieszanka, która uświadamia, że nawet osoby z dwóch od-ległych światów, szukając prawdy, znajdują to samo.

Po raz pierwszy spotkali się jesienią 2013 roku i we współpracy z portalem Stacja7.pl stworzyli najpopular-niejsze – jak się okazało – adwentowe rekolekcje interne-towe „Wilki dwa”. Krótko po ich nagraniu wszyscy poczuli-śmy niedosyt, pragnienie, by zrobić coś więcej. Chcieliśmy jeszcze mocniej dokarmiać dobrego wilka, dlatego razem z Autorami przygotowaliśmy książkę – oprócz zapisu tych rekolekcji zawiera również niepublikowane fragmenty nagrań oraz dialog, którzy Autorzy prowadzili latem 2014 roku.

Poszukaj siebie w ich opowieści!

Bo we mnie samym wilki dwa oblicze dobra, oblicze zła walczą ze sobą nieustannie wygrywa ten, którego karmię…

LUXTORPEDA

1 . P R O B A S I L

1 . P R O B A S I L

9

O. SZUSTAK: Większość chrześcijan, kiedy mówi o walce dobra ze złem, ma na myśli dwie równorzędne siły, które się rzucają na siebie. Dobro jest wielkie, piękne, przyjem-ne i sympatyczne, a zło to coś równie wielkiego i potężne-go, tyle że jest ohydne i na pewno obślizgłe. Uwaga! Ten obraz jest nieprawdziwy! Ta walka tak nie wygląda.

Jest jedna wielka i potężna siła – WSZECHMOC, która z niczego potrafi zrobić coś genialnego. I jest druga, taki CHUDERLAK – Zły.

On – Zły – oczywiście realnie działa. Jego potęga z na-szego punktu widzenia jest ogromną siłą – po prostu ma-sakra! Żaden człowiek nie może wystąpić przeciw Złemu jako równorzędny partner, bo z góry wiadomo, że ponie-sie porażkę. Tylko siła Boga jest niepojęcie potężniejsza od Złego. Świetnie jest to opisane w Ewangelii. Osobiście bar-dzo lubię scenę, w której Jezus, uzdrawiając w synagodze opętanego, rozkazuje demonowi: „Milcz i wyjdź z niego!” (Mk 1, 25)*. W polskim tłumaczeniu to brzmi trochę ła-godniej, bo w języku greckim Jezus dokładnie mówi: „Załóż sobie kaganiec!”, czyli odnosi się do demona jak do psa.

* Jezus podobnie zwraca się do demonów, uzdrawiając epileptyka (por. Mk 4, 25). Mamy tu greckie słowo fimoo = dosłownie: zawiązać pysk (por. 1 Tm 5, 18; 1 Kor 9, 9), w sensie przenośnym: uciszyć; sprawić, żeby ktoś umilkł; dosłow-nie można przetłumaczyć to jako: Stul pysk!

1.

10

W I L K I D W A

Nie rozmawia z nim jak z towarzyszem. Dla Jezusa Zły to zwykły, prawie zdechły pies, któremu tylko On może tak zwyczajnie powiedzieć: Won!

Walka dobra ze złem to nie jest masowa wojna dwóch sił. Tu tylko jeden przeciwnik jest potężny. Drugi jest silny wyłącznie z naszego punktu widzenia. Z punktu widzenia Boga to żaden rywal.

LITZA: Dobrze, że to mówisz, bo często spotykam się z takim manicheistycznym pojęciem Boga. Jest walka do-bra ze złem, w której Pan Bóg jest jednym wilkiem, a Szatan drugim. Tymczasem rzeczywiście jest tak: przeciwnikiem demona są anioły światłości, a przeciwieństwem Boga jest pustka – NICOŚĆ.

Chciałbym już na początku wyjaśnić, że utwór Wilki dwa, który śpiewamy z Luxtorpedą, mówi w istocie o pewnej naturze – dwóch potencjałach, które człowiek ma w so-bie. Z jednej strony jest pragnienie dobra, pragnienie życia oraz element twórczy. Bóg jest kreatorem, twórcą i my też mamy w sobie ten sam pierwiastek. Mam na myśli oczywi-ście nie tylko artystów, bo każdy człowiek coś tworzy. Z drugiej strony tkwi w nas rana będąca efektem grzechu pierwszych rodziców. Adam i Ewa to figura człowieka – to znaczy, że ja jestem Adamem i Ewą. I tak jak oni mam moż-liwość wyboru, udzielenia odpowiedzi na tę pokusę ze-rwania owocu z drzewa (por. Rdz 3, 6). Czyli generalnie we

1 . P R O B A S I L

11

mnie jako człowieku ścierają się dwie sprzeczne siły: jed-na twórcza, dzięki której czynię dobro i stawiam siebie na drugim miejscu po Bogu, i druga destrukcyjna, przez którą mam skłonność do grzechu i staję się egoistą. Oczywiście przyjmujemy chrzest, który gładzi nasze grzechy, ale kon-sekwencje tego wirusa śmierci w nas tkwią. Nasze życie jest skazane na śmierć, ciągłe wybory i decyzje, po której stronie chcę być. Dobra i miłości czy też zła i egoizmu.

To, co mówię, nie jest sprostowaniem, to uzupełnienie. Intencje rekolekcji, które wygłosiliśmy w internecie, były takie, żeby pokazać, jak dokarmiane są dwie opisane wyżej natury człowieka. Bóg kibicuje nam w tej walce, ale w pa-kiecie daje nam wolność – strasznie niebezpieczną rzecz, bo, jak nauczał święty Jan Paweł II, kiedy daje się człowie-kowi wolność, to on częściej wybiera grzech, do którego ma taką predyspozycję. Wolność obok miłości jest najtrud-niejszym zadaniem, jakie mam w życiu.

Tak sobie myślę, że gdyby Pan Bóg był z Poznania, to po-wiedziałby: Daję wam wolność odtąd dotąd. I bylibyśmy szczęśliwi.

Powiem jeszcze więcej: gdyby Ewa była z Poznania, toby w ogóle nie było kłopotu z grzechem pierworodnym, bo ona by zaprawiła ten owoc – zrobiłaby z niego kompot na zimę albo konfiturę.

Dla mnie walka dobrego wilka ze złym to walka w ramach wolności. My stale jesteśmy atakowani przez pożądliwości

12

W I L K I D W A

ciała. Demon próbuje człowiekowi powiedzieć, że jego życie zależy od czasoprzestrzeni, posiadania dóbr, po-chlebstw, sukcesów. Dlatego każdy poranek wygląda tak, że budzisz się, patrzysz na zegarek i mówisz: O kurde…, co zrobić? Wybrać swoją wolę czy wolę Pana Boga?

I najgorsze jest to, że ilekroć wybiorę według siebie – pracę, realizację własnych pomysłów – zawsze na końcu doświadczam bankructwa, cierpienia czy depresji. A kiedy wybiorę to, czego chce ode mnie Bóg, to na pierwszy rzut oka widzę na początku śmierć, ale na końcu dnia widzę zmartwychwstanie i jestem zadowolony. Nie tylko ja, ale żona dzieci, wnuki – cała rodzina jest zadowolona.

O. SZUSTAK: Bo Bóg ma jedną ulubioną metodę działa-nia: potrafi z niczego zrobić COŚ. Jak masz full, wiadomo, każdy głupi wymyśli coś bez trudu. Natomiast jeżeli masz mało środków albo nie masz totalnie nic, stworzenie cze-gokolwiek wymaga ogromnego wysiłku.

Dla mnie sam motyw Boga, który z niczego tworzy świat, jest pierwszym biblijnym dowodem Jego potęgi. Jest dowodem na to, że On jest Kimś nieporównywalnym z nami!

Taki jest Bóg i tak działa, a w tej metodzie najbardziej objawia się Jego chwała. I to nie jest tak, że On nie lubi działać w inny sposób, że mówi: będę tworzył tylko tam, gdzie jest jakaś malizna… Nie!

1 . P R O B A S I L

1. Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży”. Lecz Jezus rozkazał mu surowe: „ Milcz i wyjdź z niego!”. Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że je-den drugiego pytał: „Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne”. I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej (Mk 1, 23–28).

SIĘGNIJ DO ŹRÓDŁA

Jest taka taktyka, taki marketing złego wilka, który zrobi wszystko i użyje kłamstwa, by coś upolować, zdobyć, zagryźć, pokonać (…).

2 . K L a m s t w o

A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, któ-re Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: „Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?” Niewiasta odpowiedziała wężowi: „Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarliˮ. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: „Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i złoˮ.

Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do je-dzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.

Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przecha-dzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Pan Bóg zawołał na męż-czyznę i zapytał go: „Gdzie jesteś?”. On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem”. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?ˮ Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł i zjadłamˮ (Rdz 3, 1–13).

17

2 . K L A M S T W O

O. SZUSTAK: Aż nie mogę sobie wyobrazić, jak musiał wyglądać ten ogród. To, co jest opisane w Księdze Rodzaju, to tylko niewielki obraz przedstawiający niewiarygodne piękno, w którym człowiek został stworzony. Wszystko, co sobie wymarzył, zapragnął, było na wyciągnięcie ręki.

Spróbuj sobie wyobrazić, że masz przed sobą wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłeś. I nie ma takiej możliwo-ści, żeby coś było nieosiągalne. Lubię sobie o tym myśleć. Dlatego też nie mogę uwierzyć, jak to się stało, że w takiej rzeczywistości posłuchaliśmy tego durnego głosu Złego, który nas okłamał.

Jak to możliwe, że skoro Pan Bóg dał nam wszystko, to czegoś i tak nam zabrakło i uwierzyliśmy Złemu. To mi uświadamia, że jest tylko jeden sposób, w jaki działa Zły – zawsze kłamie. Wykorzystał nasze nieskończone pragnie-nie czegoś więcej i oszukał nas: Pan Bóg czegoś wam nie daje, coś przed wami ukrywa…

Historia naszego upadku, to, w jaki sposób odeszliśmy od Pana Boga w ogrodzie rajskim, pokazuje, że jest tylko jeden sposób, w jaki działa Zły.

Zły zawsze okłamuje. I nie może nam zaproponować rzeczy, których Pan Bóg nie chciałby nam dać, bo on ich zwyczajnie nie ma. Jedyne, co może zrobić, to udawać, że coś ma.

18

W I L K I D W A

Dlatego musimy się nauczyć, że działania Złego, wszel-kie pokusy są oparte na kłamstwie. To jest WILK KŁAMCA, który ciągle wprowadza jakąś nieprawdę.

Chcielibyśmy w tych rekolekcjach rozprawić się z różny-mi kłamstwami złego wilka, dlatego że on nas oszukuje na tysiące sposobów.

Ten wilk, który grasuje od początku świata, chcąc nam zniszczyć życie, to jest po prostu kłamca.

LITZA: Kłamstwo. Jestem nieomylny, wyjątkowy – to zna-czy, że macie mnie słuchać i to ja mam zawsze rację.

Kłamstwo przychodzi i truje człowieka w perfidny spo-sób, podobnie jak pochlebstwo. Na początku wydaje się, że to nic takiego, jest nawet przyjemnie, a konsekwencje są takie, że pociągają za sobą lawinę, która dusi człowieka.

Jest taka taktyka, taki marketing złego wilka, który zro-bi wszystko i użyje kłamstwa, by coś upolować, zdobyć, zagryźć, pokonać kogoś, nakarmić swój egoizm surowym mięsem biednego stworzonka.

Przychodzi mi teraz na myśl moja żona. Jak często zda-rza mi się kłamać, tak po prostu?

Napisałem na Facebooku, że mamy gotowych dziesięć utworów do nowej płyty Luxtorpedy, a tak naprawdę mamy dziewięć. Żona pyta mnie, o której wrócę. Mówię, że o siedemnastej, a wiem, że wrócę nie wcześniej niż po dwudziestej. Po co to wszystko? Dlaczego nie można

19

2 . K L A M S T W O

precyzyjnie podać faktów, tylko trzeba je zmieniać? Wiem, że zły wilk ma swojego ojca.

Ojcem kłamstwa jest szatan i on cały czas podżega: kłam, kłam, więcej zyskasz, kłam. Tymczasem wiele razy widziałem, że prawda daje więcej szczęścia, chociaż wiele razy też za nią dostałem. Pamiętam, jak moja mama zawsze mówiła: „Mów prawdę! Gdzie byłeś? Choćby była najgor-sza, ale mów!”. „Byłem, mamo, tam i tam”. „Mówiłam, że nie wolno” – i dostawałem lanie. Czyli za prawdę często się obrywa.

Na płycie Luxtorpedy śpiewamy w utworze Samotna:

Prawda, samotna matka trudno ją kochać, nigdy nie była łatwa Prawda, samotna matka matka jest jedna, tak jak jedna jest prawda.

Kłamstwo chce zabić prawdę, bo zły wilk chce zniszczyć człowieka.

O. SZUSTAK: W tym nieustannym oszukiwaniu nas zły wilk idzie zawsze w dwóch kierunkach.

Pierwszy kierunek działania złego wilka polega na tym, że próbuje nam wmówić, iż nie jest tak źle, jak by się mo-gło wydawać. Czyli oszukuje nas, wmawiając, że zło, które czynimy, nie jest złem.

Potrzeba nam dzisiaj możliwie najszczerzej, najodważ-niej stanąć w prawdzie względem tego, kim jesteśmy.

20

W I L K I D W A

Jeżeli jesteś biskupem, to przestań udawać, że jesteś nie-omylny, nie masz żadnej słabości i wszystko ci wychodzi.

Jeżeli jesteś księdzem, to nie udawaj, że jesteś od wszystkiego i ze wszystkim sobie poradzisz. Nie udawaj, że możesz każdemu pomóc, nie masz grzechu, jesteś po-nad ludźmi.

Jeżeli jesteś małżonkiem, to nie udawaj, że kochasz w sposób doskonały, że twoja miłość jest świetna i że so-bie ze wszystkim poradzisz.

Jeżeli jesteś kimkolwiek innym, to na pewno masz różne słabości, które ukrywasz. Przyjmij je.

Zaneguj to kłamstwo, które nieustannie Zły ci wtłacza, próbując wmówić, że wcale nie jest z tobą tak najgorzej. Mówi tak, bo chce cię trzymać w kajdanach.

Drugi kierunek jego działania jest taki: chce pokazać, że jest z nami gorzej i nie jesteśmy dobrzy.

Jeżeli jesteś biskupem, to nie daj sobie wmówić, że jest z tobą tak źle, jesteś zacofany i niepotrzebny w tym świe-cie. Nie! Twoja misja jest bardzo potrzebna.

Jeżeli jesteś księdzem, to nie daj się zepchnąć do jakiejś podrzędnej i nieistotnej roli, gdzie już nikt cię nie słucha i nikt cię nie szanuje. Wmawiają ci, że nie ma w tobie do-bra, a jedynie grzech.

Jeżeli jesteś małżonkiem, to nie daj sobie wmówić, że nie potrafisz kochać albo że nie jesteś w stanie nauczyć się kochać bardziej.

2 . K L A M S T W O

Jeżeli jesteś kimkolwiek innym i myślisz o sobie źle, upa-dlasz się, poniżasz, osądzasz – nie wierz temu kłamstwu!

Kłamstwo Złego idzie zawsze w dwóch kierunkach: albo nasz grzech neguje, albo go wyolbrzymia.

Potrzebujemy prawdy. O tym, że jesteśmy grzesznikami, ale też prawdy, że te grzechy wcale Panu Bogu nie prze-szkadzają, żeby zrobić z nas kogoś niezwykłego, pięknego i cudownego.

Chcielibyśmy bardzo podczas tych rekolekcji spotkać się z prawdą, nazwać sprawy po imieniu, ale jednocześnie zo-baczyć w sobie wszystkie te cudowne rzeczy, które Pan Bóg w nas stworzył.

ZADANIE

Nie udawaj, że kochasz doskonale, ale też nie daj sobie wmówić, że nie potrafisz kochać. I że nie je-steś w stanie nauczyć się kochać bardziej.

Stań przed lustrem i przez minutę praw sobie komplementy.

11. PRÓBA SIŁ

12. KŁAMSTWO

13. WYSTARCZY

14. NIEMOŻLIWE

15. OBROŃCA

16. PIEKŁO SAMOTNOŚCI

17. POTRAFISZ?

18. NA NOWO

19. POŻĄDLIWOŚĆ

10. DRAMAT?

11. JESTEM

12. WALKA I DIALOG

13. DAJESZ SIE WKRĘCIĆ!

14. UPODLENIE

15. CIERPIMY TAK SAMO JAK ON

16. POWTÓRKA Z RAJU

17. ŚWIADECTWO

18. NIE [P]ODCHODŹ!

19. GDZIE, JEŚLI NIE TU?

20. NOKAUT

6

14

22

30

40

52

62

74

86

96

108

120

136

148

160

170

182

192

222

240

S P I S T R E S C I :