92 EuroPodróM EuroPodróM 93 Malta -...

8
– między Europą a Afryką Malta << Malta to jedno z najmniejszych państw Starego Kontynentu. Łączna powierzchnia wszystkich wysp archipelagu wynosi zaledwie 316 km 2 , a ich populacja – ok. 450 tys. mieszkańców. Jednak co roku kraj ten odwiedza mniej więcej 1,5 mln turystów. Co sprawia, że jest on aż tak chętnie wybieranym celem podróży? Na pewno duży wpływ na tę popularność ma miejscowy klimat. Jak mówią statystyki, w ciągu okrągłych 12 miesięcy zdarza się tu ok. 300 słonecznych dni, a średnia temperatura powietrza od maja do października utrzymuje się na poziomie powyżej 25°C, tak jak i temperatura wody w morzu w sierpniu i wrześniu. >> T ym osobom, które nie przepadają za ką - pielami morskimi lub opalaniem się, Wyspy Maltańskie oferują szereg innych atrakcji. Znajdu- ją się na nich m.in. jedne z najstarszych budowli na świecie (datowane nawet na 3,5 tys. lat p.n.e.) oraz zabytki pozostawione przez władających tymi terenami Rzymian, joannitów czy Brytyjczyków. Malta jest też do- skonałą bazą dla nurków, zarówno tych doświadczonych, jak i tych dopiero chcących rozpocząć swoją przygodę ze zwiedzaniem podwodnego świata. Poza tym ze wzglę- du na fakt, że archipelag przez ponad 160 lat był brytyj- ską kolonią, stanowi on idealne miejsce do nauki języka angielskiego. Państwo Maltańczyków leży ok. 80 km w linii prostej od Sycylii, 284 km od Tunezji, 1,9 tys. km od Tel Awiwu-Jafy i 1,75 tys. km od Gibraltaru, czy- li praktycznie w samym centrum Morza Śródziemnego. To świet- ny punkt do kontrolowania wszystkiego, co dzieje się między Europą a Afryką. Dlatego w przeszłości Malta przyciągała uwagę wie- lu narodów, którym marzyło się panowanie w tej części świa- ta. W ciągu ostatnich trzech tysiącleci trafiała w ręce m.in. Fenicjan, Kartagińczyków, Rzymian, Wandalów, Bizantyjczyków, Arabów, Normanów, Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpitalników św. Jana, Francuzów i Brytyjczyków. Ich wpływy są widoczne do dziś. W samym języku maltańskim, choć bardzo mocno spokrewnio- nym z arabskim, znajdziemy również zapożyczenia z włoskiego czy angiel- skiego. Nic więc dziwnego, że podczas wizyty na archipelagu możemy po- czuć się nieco jak w jednym z krajów arabskich, a trochę jak we Włoszech lub Wielkiej Brytanii. PAWEŁ CHOIŃSKI www.moja-malta.pl z W porcie Marsaxlokk cumują tradycyjne łodzie rybackie luzzu FOT. VIEWINGMALTA.COM EuroPodróże EuroPodróże 92 93 ALLINCLUSIVE wiosna 2015 wiosna 2015 ALLINCLUSIVE

Transcript of 92 EuroPodróM EuroPodróM 93 Malta -...

– między Europą a AfrykąMalta

<< Malta to jedno z najmniejszych państw Starego Kontynentu. Łączna powierzchnia wszystkich wysp archipelagu w y n o s i z a l e d w i e 3 1 6 k m 2, a i c h populacja – ok. 450 tys. mieszkańców. Jednak co roku kraj ten odwiedza mniej więcej 1,5 mln turystów. Co sprawia, że jest on aż tak chętnie wybieranym celem podróży? Na pewno duży wpływ na tę popularność ma miejscowy klimat. Jak mówią statystyki, w ciągu okrągłych 12 miesięcy zdarza się tu ok. 300 słonecznych dni, a średnia temperatura powietrza od maja do października utrzymuje się na poziomie powyżej 25°C, tak jak i temperatura wody w morzu w sierpniu i wrześniu. >>

T ym osobom, które nie przepadają za ką -pielami morskimi lub opalaniem się, Wyspy

Maltańskie oferują szereg innych atrakcji. Znajdu-ją się na nich m.in. jedne z najstarszych budowli na świecie (datowane nawet na 3,5 tys. lat p.n.e.) oraz zabytki pozostawione przez władających tymi terenami Rzymian, joannitów czy Brytyjczyków. Malta jest też do-skonałą bazą dla nurków, zarówno tych doświadczonych, jak i tych dopiero chcących rozpocząć swoją przygodę ze zwiedzaniem podwodnego świata. Poza tym ze wzglę-du na fakt, że archipelag przez ponad 160 lat był brytyj-ską kolonią, stanowi on idealne miejsce do nauki języka angielskiego.Państwo Maltańczyków leży ok. 80 km w linii prostej od Sycylii, 284 km od Tunezji, 1,9 tys. km od Tel Awiwu-Jafy i 1,75 tys. km od Gibraltaru, czy-li praktycznie w samym centrum Morza Śródziemnego. To świet-ny punkt do kontrolowania wszystkiego, co dzieje się między Europą a Afryką. Dlatego w przeszłości Malta przyciągała uwagę wie-lu narodów, którym marzyło się panowanie w tej części świa-ta. W ciągu ostatnich trzech tysiącleci trafiała w ręce m.in. Fenicjan, Kartagińczyków, Rzymian, Wandalów, Bizantyjczyków, Arabów, Normanów, Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpita lników św. Jana, Francuzów i Brytyjczyków. Ich wpływy są widoczne do dziś. W samym języku maltańskim, choć bardzo mocno spokrewnio-nym z arabskim, znajdziemy również zapożyczenia z włoskiego czy angiel-skiego. Nic więc dziwnego, że podczas wizyty na archipelagu możemy po-czuć się nieco jak w jednym z krajów arabskich, a trochę jak we Włoszech lub Wielkiej Brytanii.

PAWEŁ CHOIŃSKIwww.moja-malta.pl

z W porcie Marsaxlokk cumują tradycyjne łodzie rybackie luzzu

FOT. V

IEWIN

GMAL

TA.CO

M

EuroPodróże EuroPodróże92 93

ALLINCLUSIVE • wiosna 2015 wiosna 2015 • ALLINCLUSIVE

gielskiego jako państwowego. W 1934 r. dodano do niego także maltański. Od tego momentu po dzień dzisiejszy oba pełnią funkcję języków urzędowych. Choć Maltańczycy w rozmowach między sobą wolą używać ojczystej mowy, blisko 90 proc. z nich deklaruje znajomość an-gielskiego. Zresztą już od najmłodszych lat mieszkańcy wysp mają praktycznie codziennie z nim styczność. W szkołach podstawowych naucza się go od pierw-szej klasy, a i większość czasopism oraz książek w tym kraju wydaje się właśnie w tym języku.

Szansa na trafienie na kogoś mówią-cego po angielsku w maltańskim mieście jest więc prawie identyczna jak na uli-cach Londynu. Jeśli dodamy do tego nie-mal zawsze świecące słońce i krystalicz-nie czyste wody Morza Śródziemnego, okaże się, że Malta to wprost ideal-ne miejsce na wyjazdowy kurs językowy. Do takiego też wniosku dochodzi rocz-nie ok. 70–80 tys. ludzi z całego świata, którzy przyjeżdżają tu na naukę. Mniej więcej 2 tys. osób z tej liczby stanowią nasi rodacy. 45 proc. z nich to młodzież w wieku do 18 lat, zaś 35 proc. – Polacy powyżej 35 roku życia.

Na wyspach działa wiele reno-mowanych szkół językowych takich jak Berlitz, BELS, EF (Education First), EC czy Sprachcaffe. Znaczna część z nich znajduje się w okolicach Sliemy, St. Julian’s i Buġibby, czyli największych

lokalnych baz hotelowych. Ci, którzy potrzebują nieco spokojniejszych wa-runków, mogą wykupić pakiet lekcji na Gozo.

W p r z y p a d ku w i ę ks z o ś c i ku r-sów mamy do wyboru zakwaterowanie zarówno w hotelu bądź apartamencie, jak i u maltańskiej rodziny. Niektóre placówki zapewniają pobyt bezpośred-nio na swoim terenie, zwykle w 1- lub 2-osobowych pokojach. Oferta tutej-szych szkół językowych jest bardzo bo-gata i skierowana do osób na każdym poziomie zaawansowania: od zupełnie początkujących do posiadających już duże umiejętności. Poza tym zapisze-my się również na zajęcia profilowa-ne – biznesowe, medyczne, dla prawni-ków czy związane z branżą turystyczną albo przygotowujące do jednego z kilku egzaminów, np. FCE – First Certificate in English, IELTS – International English Language Testing System bądź TOEFL – Test of English as a Foreign Language. Organizowane są lekcje in-dywidualne i grupowe, dostosowane do wieku uczniów (dla dzieci, mło-dzieży, dorosłych, a czasem nawet osób starszych).

Programy wyjazdów językowych or-ganizatorzy wzbogacają o dodatkowe atrakcje. Należą do nich zwiedzanie naj-ciekawszych miejsc na archipelagu (przy-kładowo wycieczki do Valletty, Mdiny, stanowisk archeologicznych i jaskiń Blue Grotto), rejsy po Morzu Śródziemnym, imprezy sportowe, a nawet wieczory z bar-becue na plaży. Oprócz nauki można się zatem tutaj też wspaniale bawić.

OSOBLIWI WYSPIARZEW ciągu tych stuleci burzliwych wyda-rzeń Maltańczycy musieli wybrać między dwoma drogami postępowania: mogli albo zamknąć się w swoim niewielkim świecie, starając się odgrodzić od wszyst-kiego, co przychodzi z zewnątrz, albo przyswoić sobie te elementy obcych kultur, które uważali za najcenniejsze. Na szczęście, zdecydowali się na to dru-gie wyjście, dzięki czemu współcześnie spotkamy na wyspach ludzi bardzo otwartych, przyjaźnie nastawionych do przyjezdnych i chętnie ofiarujących swoją pomoc.

W mieszkańcach Malty odnajdziemy też mnóstwo cech charakterystycznych dla większości narodów basenu Morza Śródziemnego. Nigdzie się nie spieszą, wiedzą, że jeżeli coś ma być zrobione, to tak się stanie, choć niekoniecznie dziś. Jeśli zaś będziemy świadkami prowa-dzonej przez nich dyskusji, zauważymy, iż na tę rozmowę składają się nie tylko słowa (np. ciągłe używanie wieloznacznego wyrazu mela), lecz także ton wypowiedzi, zmieniają-cy się co chwila od spokojnego gło-su do prawie krzyku, i energiczna gestykulacja.

Maltańczycy są poza tym bardzo re-ligijni. Szczycą się tym, że chrześcijań-stwo zaszczepił wśród nich ok. 60 r. n.e. sam św. Paweł, gdy statek, który wiózł go do Rzymu, rozbił się u tutejszych wybrzeży. Mówi się też, że na Malcie jest tyle kościołów, ile dni w roku. Wydaje mi się jednak, iż jeżeli policzy się wszystkie maltańskie świątynie

włącznie z kaplicami, to wyjdzie ich znacznie więcej. Przywiązanie do reli-gii nie przejawia się tylko w uczęszcza-niu co niedzielę na mszę, ale również w wyjątkowo hucznych odpustach ku czci patronów miast i miasteczek, tzw. festach. W sezonie letnim prak-tycznie w każdy weekend w którejś z miejscowości odbywają się jakieś uro-czystości. Na ulicach koło kościoła poja-wiają się stragany z lokalnymi słodycza-mi i urządza się parady orkiestr dętych. W niedzielę przechodzi procesja z figurą świętego opiekuna parafii. Koniec wy-darzenia wieńczą niesamowite, czasem trwające nawet ponad 20 min. pokazy fajerwerków.

Warto wspomnieć o jeszcze jednej cesze Maltańczyków – zaufaniu, jakim darzą innych ludzi. Nikogo nie dziwi tu, że ktoś po zaparkowaniu nie zamy-

ka samochodu i, jak gdyby nigdy nic, udaje się do sklepu. Jeśli natomiast uj-rzymy w zamku w drzwiach domu klu-cze, nie oznacza to, że właściciel o nich zapomniał, lecz po prostu zostawił je tam specjalnie, bo sam musiał wyjść, a w czasie jego nieobecności może wró-cić któryś z domowników lub przyjść jakiś znajomy.

„DO YOU SPEAK ENGLISH?”W 1800 r. Malta znalazła się pod pro-tektoratem Wielkiej Brytanii, a od 1814 r. oficjalnie stała się kolonią bry-tyjską. Naturalnym następstwem tych zdarzeń było wprowadzenie języka an-

z Festa z okazji narodzin św. Marii w miejscowości Mellieħa z Wnętrze podziemnego Hypogeum Ħal-Saflieni w miejscowości Paola

z Wiele osób przyjeżdża na Maltę uczyć się języka angielskiego z Sprzedawca świeżo złowionych ryb na lokalnym maltańskim targu

z Malta słynie z hucznych odpustów

FOT. VIEWINGMALTA.COM FOT. VIEWINGMALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COMFOT. VIEWINGMALTA.COM

EuroPodróże EuroPodróże94 95

ALLINCLUSIVE • wiosna 2015 wiosna 2015 • ALLINCLUSIVE

PODWODNA MALTAOkolice Wysp Maltańskich ucho-d z ą z a j e d e n z n a j c i e ka w s z y c h akwenów dla nurków w Europie. Na amatorów podziwiania podwodne-go świata czekają w nim zarówno bo-gata śródziemnomorska flora i fauna, ciekawe formacje skalne, jak i zatopio-ne wraki. Na Malcie i Gozo funkcjo-nuje wiele świetnie przygotowanych wypożyczalni sprzętu i centrów nurko-wych, w tym także baza prowadzona przez Polaków. Oferują one turystom kursy nurkowania (dla początkujących i zaawansowanych) oraz wyprawy w obrębie całego archipelagu, gdzie znajdziemy mnóstwo dobrze opisa-nych i przyszykowanych nurkowisk.

Część z nich jest dostępna z brzegu, jednak zazwyczaj trzeba skorzystać z łodzi.

Maltańskie podwodne królestwo tworzy przede wszystkim przyroda, tak ożywiona, jak i nieożywiona. Obejrzymy w nim rafy koralowe, niesamowite wa-pienne formacje skalne: łuki, groty, tu-nele i jaskinie oraz spotkamy gąbki, je-żowce, ośmiornice, barakudy, a nawet rekiny i delfiny. Cieszyć się tymi fanta-stycznymi widokami pozwala doskonała widoczność w tutejszych wodach, sięga-jąca do 40 m.

Z pobytu na Malcie zadowoleni będą również miłośnicy nurkowania wrakowego. Niektóre obiekty zostały umieszczone na dnie morskim specjal-

nie z myślą o turystach, ale są tu też szczątki maszyn biorących udział w za-ciekłych walkach, jakie toczyły się w cza-sie II wojny światowej w tym regionie. Pod powierzchnią morza kryją się m.in. wraki samolotów brytyjskich: myśliw-ców Bristol Beaufighter i De Havilland Mosquito oraz bombowca Bristol Blenheim, zatopione statki: niszczyciele HMS Southwold i HMS Maori, stawia-cze min HMS Eddy i HMS St Angelo, okręt podwodny HMS Stubborn czy nie-miecki kuter torpedowy S31. Poza tym duże zainteresowanie wzbudzają libij-ski tankowiec Um El Faroud i kursujący niegdyś pomiędzy Maltą i Gozo prom o nazwie Imperial Eagle. Jednostki leżą na różnych głębokościach, więc zaspaka-jają ambicje nurków zarówno rekreacyj-nych, jak i technicznych.

Możliwe także, że niedługo na mapie tego rejonu pojawi się jeszcze jeden war-ty zobaczenia obiekt, ogromnie cenny szczególnie dla Polaków. We wrześniu 2014 r. odnaleziono tutaj, po ponad 70 la-tach, wrak polskiego niszczyciela eskor-towego z czasów II wojny światowej ORP Kujawiaka. Okręt ten w czerwcu 1942 r. po dopłynięciu do Malty w osło-nie konwoju z zaopatrzeniem (operacja wojskowa „Harpoon”) wszedł na minę i zatonął u wybrzeży Valetty.

Wreszcie trzeba wspomnieć o nieco in-nej atrakcji głębin. W 1990 r. w pobliżu Wysp św. Pawła zatopiona została 3-me-trowa figura Jezusa Chrystusa (Kristu tal-Baħħara). W ceremonii tej uczest-niczył papież Jan Paweł II. Wyciągnięto ją 10 lat później i ponownie złożono pod wodą, tym razem w pobliżu Qawry.

POD ŻAGLAMIMaltański archipelag nie należy do roz-ległych, w związku z czym wyprawa że-glarska wokół niego nie trwa zbyt dłu-go, ale dla wielu osób na pewno będzie to ciekawy sposób na spędzenie czasu. Czeka tu na nich sporo firm zajmujących się czarterem jachtów oraz kilka bardzo dobrze wyposażonych marin, wśród któ-rych do największych zaliczają się Grand Harbour Marina, Msida and Ta’ Xbiex Marina (obie na Malcie) oraz Mġarr Marina (na Gozo).

Linia brzegowa wysp jest dość zróż-nicowana, pełna mniejszych i więk-szych zatoczek doskonale nadających się na kotwicowiska. Skaliste wybrzeże

często urzeka przepięknymi formami skalnymi, jakie przez wieki drążyły w wa-pieniu morskie fale, takimi jak Lazurowe Okno (Azure Window) na Gozo i kompleks jaskiń Blue Grotto na Malcie. Można też zacumować przy kilku urokli-wych piaszczystych plażach, np. Għajn Tuffieħa koło Manikaty czy w cieśninie Błękitna Laguna (Blue Lagoon) między Comino i Cominotto zachwycającej pięk-nym turkusowym kolorem wody.

Od 1968 r. (z przerwą w latach 1984–1995) w październiku odbywają się w tej części basenu Morza Śródziemnego coroczne regaty Rolex Middle Sea Race. Trasa wyścigu zaczyna się i kończy

na głównej wyspie archipelagu (start w Wielkim Porcie – Grand Harbour, meta w Marsamxett Harbour), a wiedzie wo-kół Sycylii, Pantellerii i Lampedusy. Jego 36. edycja ma rozpocząć się 17 paździer-nika 2015 r.

Ze względu na niewielkie odległości rejsy po okolicy trwają zazwyczaj ty-dzień. Istnieje jednak możliwość wy-czarterowania jachtu na dłużej i zorga-nizowania wycieczki również na Sycylię, Lampedusę, Pantellerię lub wybrzeże Tunezji. Najlepszy okres na żeglowanie wzdłuż brzegów Republiki Malty stano-

wią maj i czerwiec oraz wrzesień i paź-dziernik. W środku lata bywa w ich po-bliżu trochę ciasno.

KRÓLIK W POTRAWCEPołożenie kraju mogłoby sugerować, że w lokalnej kuchni powinny królo-wać potrawy z ryb i owoców morza. Tak jednak nie jest. Maltańskie menu charakteryzuje się licznymi wpływami sztuki kulinarnej narodów władających w przeszłości tym regionem, szczególnie Włochów, czego przykładem są maka-rony czy pizza. Za typowo tradycyjne

z Wypłukane w skale Lazurowe Okno w zatoce Dwejra na Gozo

z Cieśnina Błękitna Laguna oddziela wysepki Comino i Cominotto

z Statua Kristu tal-Baħħara koło Qawry z Zatopiony statek MV Imperial Eagle

FOT. VIEWINGMALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COMFOT. VIEWINGMALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COM/LESLIE VELLA

EuroPodróże EuroPodróże96

ALLINCLUSIVE • wiosna 2015 wiosna 2015 • ALLINCLUSIVE

97

trunki wyłącznie z własnych owoców, lecz należących jedynie do szczepów międzynarodowych.

E n o t u r y s t y c z n a w y c i e c z k a po Malcie może być interesującym sposo-bem na jej zwiedzanie. Największe firmy na rynku produkują od kilkunastu do kil-kudziesięciu rodzajów wina – mamy więc w czym wybierać. Mimo iż popyt na mal-tańskie wyroby w ostatnich latach wciąż wzrasta, to – niestety – nie cieszą się one szczególną popularnością poza granica-mi kraju. Według szacunków 90 proc. z nich zostaje sprzedanych na miejscu. Tutejsze szlachetne trunki możemy ku-pić w sklepie, jak i zamówić w restaura-cji, ale zdecydowanie najlepiej skorzy-stać z oferty wytwórców. Wszyscy więksi producenci wina na wyspach zapraszają gości na oprowadzanie po swoich winiar-niach, połączone z degustacją. Co roku organizuje się tu także festiwale wina: Qormi Wine Festival odbywa się na po-czątku września w miejscowości Qormi na Malcie, The Marsovin Summer Wine Festival – w lipcu w Valletcie, a Delicata Classic Wine Festival – w sierpniu rów-nież w Valletcie i we wrześniu w Nadur na Gozo.

W BLASKU REFLEKTORÓWMaltańsk i a rch ipe lag docenia ją t e ż f i l m o w c y. C i ą g l e p o w s t a j ą na nim zdjęcia do nowych produkcji. Trzy na jważnie j sze chyba f i lmy, których akcja toczy się wyspach, to Malta Story z 1953 r., w którym Alec Guinness (1914–2000) zagrał zako-chanego w Maltance brytyjskiego lotnika z czasów II wojny światowej, Treasure in Malta (1963 r.) o dzieciach poszukujących starożytnego skar-bu i śledzących ich bandytach oraz Czarny orzeł z 1988 r. z Jeanem-Claude’em Van Damme’em jako agentem KGB

na tropie tajnego urządzenia pochodzą-cego z zestrzelonego amerykańskiego samolotu.

Po z a t y m t e n m a ł y k r a j n i e - jednokrotnie służył jako plan filmo-wy dla niezwiązanych z nim obrazów.

Na potrzeby Gladiatora (2000 r.) w reży-serii Ridleya Scotta w studiu nieopodal Fortu Rinella wybudowano replikę rzymskiego Koloseum. W Monachium (2005 r.) Stevena Spielberga Malta odegrała role Tel Awiwu, Cypru,

dania Malty uważa się potrawkę z króli-ka (Stuffat tal-Fenek), podawaną także ze spaghetti, oraz lampukę – rybę z gatunku okoniokształtnych, znaną w Polsce pod nazwą koryfena i poławianą w sezonie od sierpnia do listopada. Turystom po-leca się zazwyczaj te dwie pozycje, lecz warto spróbować też innych specjałów.

Jeden z nich to pastizzi, czyli małe bu-łeczki z ciasta francuskiego nadziewane serem ricotta lub groszkiem. Kupimy je w niewielkich piekarniach, zwanych pastizzeriami. Znajdziemy ich kilka prak-tycznie w każdej miejscowości. Kolejną tutejszą specjalność stanowi maltański chleb, niezmiernie smaczny i zazwy-czaj wypiekany wciąż w glinianych piecach opalanych drewnem. Często serwuje się go w postaci Ħobż biż-żejt, czyli kromek posmarowanych oliwą z oliwek z czosnkiem i pastą pomido-

rową. Jako placek chlebowy z dziu-rą w środku przybiera formę kanapki o nazwie ftira.

Malta ma również swój lokalny ga-zowany napój bezalkoholowy – Kinnie. Posiada on słodko-gorzki smak i jest alternatywą dla coca-coli. Jego główne składniki to pomarańcze chinotto i aro-matyczne zioła. Z kolei podczas wizyty na Gozo nie wolno zapomnieć o innym przysmaku: serze kozim Ġbejna.

WINNE TRADYCJEW t r a kc i e p o b y t u n a Wy s p a c h Maltańskich trzeba koniecznie skosz-tować regionalnych win. Zyskują one ostatnio coraz większą popularność na świecie i co roku produkty którejś z kilkunastu krajowych winnic zdoby-wają międzynarodowe nagrody. Uprawę winorośli na archipelagu rozpoczęli już

Fenicjanie, ale początki współczesnego przemysłu winiarskiego sięgają dopiero XX w. Powstały wtedy dwie najwięk-sze dziś winiarnie: Marsovin (1919 r.) i Delicata (1907 r.), obydwie założone w pobliżu miejscowości Paola na Malcie. Do najbardziej liczących się producen-tów zaliczają się jeszcze Meridiana Wine Estate oraz Ta’ Mena Estate i Tal-Massar Winery z Gozo.

Obecnie Maltańczycy uprawia-ją ponad 30 szczepów. Są wśród nich m.in. Chardonnay, Merlot, Cabernet Sauvignon, Cabernet Franc, Syrah czy Petit Verdot. Jednak 70 proc. stanowią odmiany rodzime Girgentina (białe) i Ġellewża (czerwone). W kraju o nie-wielkiej powierzchni na winnice nie da się przeznaczyć znacznych obszarów. Szacuje się, że zajmują one zaledwie 700 ha, z czego największym terenem uprawnym dysponują Meridiana Wine Estate (19 ha) i Marsovin (18 ha). Miejscowi winiarze, żeby sprostać za-potrzebowaniu, część winogron im-portują z zagranicy, głównie z Włoch i Hiszpanii. Co ciekawe, wspomnia-na Meridiana Wine Estate wytwarza

z Widok na przystań jachtową w Birgu, Vallettę i zatokę Wielki Port

z Wyspy Maltańskie można zwiedzić także podczas rejsu jachtemFOT. VIEWINGMALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COM/CLIVE VELLA

z La Caverna Wine Bar w Kempinski Hotel San Lawrenz na Gozo

z Typowe maltańskie danie z królika z Ħobż biż-żejt – chleb skropiony oliwą z Jaskinie Blue Grotto na południu Malty

FOT. VIEWINGMALTA.COMFOT. VIEWINGMALTA.COM/JOSEPH GHIRXI

FOT. VIEWINGMALTA.COM/KEMPINSKI HOTEL SAN LAWRENZ

FOT. VIEWINGMALTA.COM

EuroPodróże EuroPodróże98 99

ALLINCLUSIVE • wiosna 2015 wiosna 2015 • ALLINCLUSIVE

Rzymu, Bejrutu czy Hajfy. W pro-dukcji World War Z (2013 r.), w której wystąpił Brad Pitt, była Jerozolimą, a w Hrabim Monte Christo (2002 r.) – Marsylią i Rzymem. Świetnie spisała się również jako tło w Troi (2004 r.), Kodzie da Vinci (2006 r.) i popularnym serialu telewizyj-nym Gra o tron (np. w okolicy Lazurowego Okna na Gozo odbyły się zaślubiny khala Drogo z Daenerys Targaryen).

Z kolei do scen w wodzie wykorzy-stuje się dwa olbrzymie baseny w kom-pleksie Mediterranean Film Studios. W pierwszym, płytkim (1,8 m głębokości) i zbudowanym w 1964 r. kręcono m.in. Orkę – wieloryba zabójcę (1977 r.), Sztorm (1996 r.) oraz Wyspę piratów (1995 r.). Drugi, głębszy obiekt (11 m głęboko-ści) skonstruowano w 1979 r. specjalnie z myślą o tytule Podnieść Titanica (1980 r.). Przydał się on później także twórcom U-571 (2000 r.).

Przy tej okazji warto wspomnieć o pewnym szczególnym filmie Roberta Altmana Popeye z 1980 r. Swoją pierw-szą główną rolę zagrał w nim zmar-ły niedawno aktor Robin Williams (1951–2014). W zatoce Anchor Bay

wzniesiono wtedy na potrzeby sceno-grafii małą wioskę złożoną z kilkunastu kolorowych drewnianych domów. Mimo iż minęło już 35 lat, stoi ona do dziś. Popeye Village, bo taką nosi teraz nazwę, stanowi obecnie wielką atrakcję dla naj-młodszych turystów.

Na Wyspach Maltańskich nagry-wane są również teledyski do utwo-rów gwiazd z całego świata. Wśród

nich można wymienić choćby wi-deoklip zespołu Genesis do singla Congo (1997 r.).W ubiegłym roku mate-riał do piosenki GPS kręciła tutaj Honey (Honorata Skarbek).

Na koniec jeszcze kilka polskich akcentów. Ten niewielki wyspiarski kraj pojawił się np. w odcinkach seria-lu Kryminalni (Oko za oko i Nie zabijaj)

oraz w ostatnich minutach filmu Nie kłam, kochanie (2008 r.). Co cieka-we, w czasie gdy pracowano nad tą drugą produkcją, na archipelagu prze-bywał były prezydent RP Lech Wałęsa. Ekipie filmowej udało namówić się go do wzięcia udziału w kilkusekundo-wej scenie. Powstawał tu też Kill Cruise (1990 r.) austriackiego reżysera Petera Keglevica, z epizodyczną rolą Grażyny Szapołowskiej. Autorem zdjęć do nie-go jest Edward Kłosiński (1943–2008). Oprócz tego Maltę zobaczymy we frag-mentach filmu Piraci z 1986 r., wyreży-serowanego przez Romana Polańskiego. Ten uroczy zakątek świata naprawdę za-sługuje na to, żeby znajdować się w bla-sku reflektorów.

z Baseny w kompleksie nagraniowym Mediterranean Film Studios

z Budynek winnicy Meridiana Wine Estate w miejscowości Ta’ Qali

FOT. VIEWINGMALTA.COM/SEREN OZCAN

FOT. U-FILM.COM.MT

FOT. MERIDIANA WINE ESTATE/WWW.MERIDIANA.COM.MT

z Popeye Village nad Anchor Bay

EuroPodróże EuroPodróże100 101

ALLINCLUSIVE • wiosna 2015 wiosna 2015 • ALLINCLUSIVE

CELINA ALOCHNOP R Z E D S T A W I C I E L K A M A LTA Ń S K I E J A G E N C J I N IERUCHOMOŚCI FR ANK SALT

M o j a p r z y g o -d a z W y s p a m i Maltańskimi rozpoczęła się w 2010 r. Spędziłam w tych stronach wtedy tylko ty-dzień, bo sądziłam, że to wystarczy, aby zwie-dzić ten maleńki kraj i jednocześnie załatwić sprawy biznesowe. Rzeczywistość jednak oka-zała się zupełnie inna… Obie największe tu-tejsze wyspy – Malta i Gozo – zauroczyły mnie do tego stopnia, iż potem odwiedzałam je jeszcze kilkakrotnie w różnych porach roku. Moja niedawna wizyta na nich w lutym 2015 r. z pewnością nie była ostatnia.

Republika Malty zajmuje niewielki archi-pelag usytuowany na Morzu Śródziemnym. Jej klimat sprzyja turystyce przez okrągłe 12 miesięcy, zimy są łagodne, a lata – suche i gorące. Według mnie do głównych atrakcji tego uroczego regionu Europy należą wspania-łe krajobrazy, w tym przybrzeżne klify, groty

czy pozostałości wielu kultur, których przedstawiciele zasiedlali go od ponad 7 tys. lat. Za wyjątkowo magiczne miejsca na wyspach uważam przede wszystkim maltańską stolicę Vallettę z zatoką Wielki Port (Grand Harbour), wiekowe miasto Mdina, Birgu (Vittoriosa) z Muzeum Morskim

Malty (Malta Maritime Museum), kompleks podwodnych jaskiń Blue Grotto, malowniczy port rybacki Marsaxlokk… Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, tyle zakątków w tym niepozornym państwie pozosta-wiło we mnie niezatarte wrażenia.

Jednak to, co – moim zdaniem – najbardziej ujmuje podczas pobytu na Malcie, to kontakt z jej mieszkańcami. Maltańczycy są niezmiernie przyjaźni i gościnni. Wielokrotnie oferowali mi pomoc w różnych sytu-acjach. Na maltańskich ulicach wciąż natykałam się na bardzo uprzej-mych, uśmiechniętych i pogodnych ludzi. Miałam również okazję uczest-niczyć w rodzinnych spotkaniach, na których częstowano mnie lokalnymi potrawami, smakołykami i trunkami. Obdarowywano mnie domowymi winogronami, winem, złowionymi rybami lampuki (koryfenami), chle-bem i ciasteczkami serowymi wypiekanymi według tradycyjnej receptury. W moich oczach ten archipelag stanowi więc nie tylko kraj słońca i zabyt-ków, lecz także narodu o otwartych sercach.

FOT. F

RANK

SALT

REAL

ESTA

TE LI

MITE

D

TERESA GÓRECKAPREZES BIURA TURYSTYKI ZNP LOGOSTOUR

Malta to niewiel-k ie europe jsk ie państwo, położo-ne na archipelagu Wysp Maltańskich. Choć jest tak niepozor-na, fascynuje ludzi swoją burzliwą historią i zachwyca barwnym dziedzictwem kulturo-wym. Dlatego trudno byłoby mi wybrać jed-no moje magiczne miejsce w tym wyjątkowym

kraju. Duże wrażenie robi na mnie zawsze tutejsza architektura. Gdy pa-trzę na niektóre budynki maltańskich miast, wydaje mi się, że ktoś po-stawił je całkiem niedawno. A przecież Valletta – stolica Malty – należy

FOT. L

OGOS

TOUR

z Wysokie klify w okolicy zatoki Xlendi na wyspie Gozo

z Błękitna Laguna przyciąga żeglarzy, nurków i pływaków

z St. Julian’s po zachodzie słońca

<< Ten niewielki wyspiarski kraj, położony między Sycylią a Afryką, przyciąga każdego roku setki tysięcy przybyszów z całego świata wyjątkowo przyjaznym ciepłym i słonecznym klimatem, uroczymi zatoczkami, malowniczą linią brzegową, bogatym dziedzictwem wielu kultur, bezcennymi zabytkami, wyśmienitą kuchnią i wybornymi winami, wymarzonymi wręcz warunkami do uprawiania sportów wodnych, doskonale rozwiniętą infrastrukturą turystyczną czy wreszcie niezmierną gościnnością Maltańczyków. Nic więc dziwnego, że wielu uważa go za najpiękniejszy zakątek w basenie Morza Śródziemnego. Specjalnie dla Państwa poprosiliśmy sześciu ekspertów, znających wyśmienicie Wyspy Maltańskie, o krótkie wypowiedzi na temat – ich zdaniem – najbardziej czarujących miejsc tego fascynującego archipelagu. Z rozmów z nimi wynika, że podróż do tego zapierającego dech w piersiach niezliczonymi skarbami ogromnego muzeum pod gołym niebem może wywrzeć na nas niezapomniane wrażenia i że będziemy pragnęli wracać do niego jak najczęściej. Jak się okazuje, nie brakuje w Polsce osób, którym magiczna Republika Malty skradła serce. Dzięki nim dowiedzieliśmy się, że raj jest całkiem blisko, bowiem dzielą go od nas zaledwie 3 godz. lotu… >>

Magiczna Maltaopracował:

MICHAŁ DOMAŃSKI

FOT. V

IEWIN

GMAL

TA.CO

M

FOT. VIEWINGMALTA.COM/CLIVE VELLA

FOT. LOGOSTOUR

FOT. FRANK SALT REAL ESTATE LIMITED

z Wodna taksówka dgħajsa w Birgu

EuroPodróże EuroPodróże102 103

ALLINCLUSIVE • wiosna 2015 wiosna 2015 • ALLINCLUSIVE

ANASTAZJA SZERKUSPREZES CONQUEROR TRAVEL CLUB

O Malc ie , mie j -scu niewątpliwie niezwykłym, czę-sto mówi się jako o muzeum pod otwartym niebem. Zabytki sprzed ponad 7 tys. lat przyciągają nie tyl-ko miłośników historii, ale również wielbicie-

li kina. Ja zwiedzanie zaczęłam od jej stolicy Valletty. Wprowadziła mnie do niej Brama Miejska, wznosząca się przy zachwycającej

Fontannie Trytona. Główną arterią jest tu ulica Republiki. Warto skręcić z niej w labirynt mniejszych uliczek – malowniczych, stromych i wą-skich. Gdy mijałam położone przy nich liczne restauracje, z których wy-

dobywał się cudowny zapach, zapragnęłam spróbować lokalnej kuchni. Do knajpki wprowadził mnie bardzo sympatyczny kelner. Na początek otrzymałam maltański chleb, posmarowany sosem pomidorowym, skro-piony oliwą z oliwek i wypełniony tuńczykiem, oliwkami, kaparami i ce-bulą. Ta przystawka pobudziła mój apetyt i sprawiła, że miałam ochotę na więcej. Na Malcie trzeba koniecznie skosztować dania z królika.

FOT. C

ONQU

EROR

TRAV

EL CL

UB

ILONA KAJEWSKADYREKTOR ZARZĄDZAJĄCA MOJA MALTA.COM

Wiele jest miejsc budzących we mnie szczególne uczucia: tęsknoty, radości, za-chwytu, niektóre przynoszą spokój i od-prężenie, inne inspirują. W każdym z nich znaleźć można coś, do czego chce się wra-cać – specyficzną, jedyną w swoim rodzaju atmosferę, tchnienie wieków historii, rozkosze podniebienia, pełen życia gwar zaabsorbowanych tu-rystów. Istnieje jednak jedna taka miejscowość na świecie, która sku-

pia w sobie wszystko i do której przywołu-je ludzi nieomalże postrzegalny zmysłowo genius loci.

St. Julian’s, określane przez Maltań- czyków mianem San Ġiljan, leży na wybrzeżu wyspy Malta, nad zatoką Spinola, na północ od Valletty. Nazwa miasta jest hołdem zło-żonym jego patronowi św. Julianowi. Tych, którzy do niego przyjeżdżają, oszałamia ono nagromadzeniem nowoczesnych, luksuso-wych hoteli, wabiących apetycznym menu re-stauracji i tętniących życiem modnych klubów nocnych, skoncentrowanych przede wszyst-

do najbardziej zagęszczonych zabytkowych obszarów świata! Powstała na polecenie wielkiego mistrza kawalerów maltańskich Jeana Parisota de la Valette (1494–1568) w II połowie XVI w. Dzisiaj turystów przy-

ciągają do niej m.in. pamiątki po panowaniu joannitów: wspaniałe fortyfikacje, dawne kwatery rycerzy zakonnych, czyli auberges, licz-ne świątynie (np. Konkatedra św. Jana) czy Pałac Wielkiego Mistrza (Palazz tal-Gran Mastru).

Za swojego faworyta uważam też wyspę Gozo. Legenda mówi, że właśnie na niej nimfa Kalipso więziła przez 7 lat Odyseusza w słynnym eposie Homera Odyseja. Znajduje się tutaj starożytny kompleks świątynny Ġgantija. W zatoce Dwejra można natomiast podziwiać niezwykły cud natury – wapien-ny łuk Lazurowe Okno (Azure Window). Przepływająca przez niego woda morska i błę-kitne niebo tworzą jedyną w swoim rodzaju kompozycję odcieni obramowaną przez bie-lejące w słońcu skały. To zdecydowanie mój ulubiony zakątek Gozo.

Jednak dla mnie Malta to nie tyle miej-sce, co niezmiernie bogata historia i kultura. Oprócz wspomnianych już rycerzy zakonni-ków, ślady po sobie zostawili na archipelagu jego pierwsi osadnicy, którzy zaczęli przyby-wać do tutejszych brzegów ponad 7 tys. lat temu… Do dzisiejszych czasów zachowały się po nich wspaniałe megalityczne budowle, ta-kie jak wspomniana Ġgantija, o nie do końca znanym przeznaczeniu. Zatem te wyspy nie są jedynie cieszącym oko, barwnym skarbem Morza Śródziemnego, lecz także pewną tajem-nicą, nadal czekającą na nasze odkrycie.

kim w rejonie Paceville. Tam też znajduje się wspaniała promenada, którą spacerują corocz-nie tysiące turystów, prowadząca wzdłuż mor-skiego brzegu aż do Sliemy. Zmęczeni spacero-wicze mogą odetchnąć w którejś z urokliwych

knajpek na obrzeżach deptaka. Nic dziwnego, że St. Julian’s, ukochane przez swoich miesz-kańców, cieszy się taką popularnością wśród przybyszów, szczególnie latem, kiedy wspania-ła pogoda sprzyja przechadzkom i zwiedzaniu

jego urokliwych zakamarków. W panoramie miasta dominuje najwyższa budowla na Malcie – 98-metrowy wieżowiec Portomaso Business Tower, który stoi w najmodniejszej jego dzielnicy Portomaso. Naznaczone cza-sem, działaniem wiatru i soli morskiej budynki kryją w sobie rustykalne wnętrza, mienią się odcieniami piaskowca i zaskakują nowoczesną, wy-kwintną prostotą.

Przed 1800 r. St. Julian’s było po prostu małą wioską rybacką, z rzad-ka zamieszkaną, w której życie toczyło się wokół kościoła parafialnego. Znajdowało się tu jedynie kilka chat rybaków, wiejskich domków i zabu-dowań gospodarskich oraz majestatyczny Pałac Spinola (Spinola Palace). Osady nie rozbudowywano, bowiem brakowało chętnych do osiedlenia się z powodu obawy przed atakami muzułmańskimi.

W mieście jest mnóstwo restauracji, pubów, kawiarni oraz klubów ta-necznych. Swoje gusta zaspokoją i weganie, i wielbiciele oryginalnych dań. Szczególnie godny polecenia lokal stanowi niepozornie wyglądająca knajpka Peppino’s, ulubione miejsce odwiedzających Maltę celebrytów. Ściany wnętrza zdobią zdjęcia takich znakomitości jak Madonna, Tom Hanks, Brad Pitt czy Daniel Craig.

Gościć w St. Julian’s i nie wybrać się na romantyczny rejs łódką po za-toce to tak jak być w Rzymie i nie zobaczyć papieża. Od strony morza widziane wcześniej urocze zakątki przybierają zupełnie inny wygląd niż na lądzie. Koniecznie obejrzeć też trzeba monument ku czci miłości, no-woczesną konstrukcję z liter zbudowaną z trawertynu. Jeśli więc wybie-rzecie się Państwo na Maltę, nawet tylko na chwilę, proszę pamiętać, żeby zajrzeć do miasta św. Juliana. Kto raz je odwiedzi, nigdy go nie zapomni.

FOT. M

OJA M

ALTA

.COM

z Nadmorska promenada prowadzi z St. Julian’s do sąsiedniej Sliemy

z St. Julian’s zachęca do spacerów

z Zabudowania Valletty widziane z Marsamxett Harbour

z Klify Dingli na Malcie osiągają wysokość mniej więcej 253 m

z Fontanna Trytona w Valletcie

FOT. MOJA MALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COM/CLIVE VELLA

FOT. MOJA MALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COM/JOSEF P. WILLEMS

FOT. VIEWINGMALTA.COM/MARIO GALEA

EuroPodróże EuroPodróże104 105

ALLINCLUSIVE • wiosna 2015 wiosna 2015 • ALLINCLUSIVE

KONRAD TARASIEWICZWŁAŚCICIEL LUXURY SAILS

Już po pierwszej wizycie 10 lat temu M a l t a s t a ł a s i ę jednym z moich ulubionych miejsc na Morzu Śródziemnym. Polecam ten re-jon na turystyczny rejs, który będzie jed-nocześnie niezapomnianą przygodą oraz okazją do zwiedzania, zabawy czy odpoczyn-ku w spokojnych zatoczkach. Ze względu na nieduże odległości zajmuje on zazwyczaj tydzień.

Żeglarze od wieków odwiedzali te wyspy położone na szlaku między Europą a Afryką. W swojej historii znajdowały się one pod pa-nowaniem różnych narodów, które wznosiły tu umocnienia i potężne fortece. Bogate dzie-dzictwo kulturowe odzwierciedlają dobrze za-chowane zabytki architektury, dania lokalnej kuchni, a także język maltański, spokrewnio-ny z arabskim, ale charakteryzujący się wielo-ma zapożyczeniami z włoskiego i angielskiego.

Dzisiaj archipelag stanowi idealny zaką-tek na aktywny wypoczynek oraz beztroskie plażowanie. Pomiędzy dwiema największymi wyspami – Maltą i Gozo – leży niepozorna Comino. U jej wybrzeży rozciąga się Błękitna

Laguna. Uwielbiam zabierać do niej załogi składające się zarówno z ro-dzin z dziećmi, jak i imprezowiczów, z którymi na wieczór płynę do tęt-niących życiem kurortów. Krystalicznie czysta woda jest tutaj ciepła i tur-

kusowa. Łagodnie opadający do morza, piaszczysty brzeg świetnie nadaje się na kąpiele słoneczne. Miłośnicy snorkelingu mogą podglądać pod-wodny świat, natomiast zaawansowani nurkowie – szukać zatopionych wraków w okolicach wyspy. Podczas kolejnego rejsu z pewnością znowu zacumuję w magicznej Błękitnej Lagunie, ale wraz z załogą zamierzam również odkryć następne piękne miejsca Malty, zarówno te na wybrzeżu, jak i w głębi lądu.

zupełnie inaczej, staje nam się on bliższy i jesz-cze bardziej urzekający. Kiedy natomiast znużą nas już pamiątki historyczne, zawsze możemy wsiąść na prom i popłynąć na pobliską wysep-

kę Gozo, aby podziwiać Lazurowe Okno (Azure Window), albo zostać na Malcie i wyruszyć na eksplorowanie kompleksu jaskiń Blue Grotto czy na spacer wśród megalitycznych świątyń stanowiska archeologicznego Ħaġar Qim.

FOT. L

UXUR

Y SAI

LS

MAJKA SZURAWŁAŚCICIELKA BIURA PODRÓŻY POLKA TRAVEL

Malta jest urokliwą, radosną i słoneczną główną wyspą Republiki Malty, na której ży-cie toczy się leniwie każdego dnia. Odległości pomiędzy miejscowościami są tutaj tak nie-wielkie, że zdarzyło mi się dwukrotnie minąć cel podróży. Nieprzyzwyczajona do krótkich odcinków dzielących mia-steczka pojechałam o kilka kilometrów za daleko. Mimo małych rozmia-rów to miejsce może pochwalić się imponującą historią, pełną niezwy-kłych wydarzeń, takich jak misja chrystianizacyjna św. Pawła Apostoła, i tworzoną przez ludność wielu narodowości i kultur, w tym zakon joan-nitów, późniejszych kawalerów maltańskich.

Mnie najbardziej urzekła atmosfera sennych popołudni w Valletcie i… posadzka w tutejszej Konkatedrze św. Jana. Mimo iż widziałam już mnóstwo wspaniałych kościołów na świecie, to stołeczna świątynia wprawiła mnie w zdumienie, a szczególnie właśnie jej bajecznie kolorowa podłoga przypominająca barwny kobierzec. Pokrywa ją ok. 375 nagrob-

nych płyt z marmuru, lapis lazuli, malachitu, porfiru i innych minerałów. Choć ściany i skle-pienia są równie bogato zdobione, ja podziwia-łam magiczne wzory pod stopami.

Malta to także wyjątkowo polska wyspa, bowiem znajdziemy na niej znaczną liczbę poloników. W Narodowym Muzeum Wojny (National War Museum) w Valletcie wisi ta-

blica upamiętniająca Polaków z okrętów pod-wodnych ORP Dzik i ORP Sokół, które zwano

„strasznymi bliźniakami”. Poza tym na lokal-nych cmentarzach spoczywają piloci z bom-bowca Halifax z brytyjskiego 138. Dywizjonu Specjalnego Przeznaczenia oraz marynarze. Gdy zwiedzamy te kojarzące nam się z ojczy-zną miejsca, zaczynamy spoglądać na ten kraj

Mój przyrządzony był z czosnkiem i regionalnym czerwonym winem. Na koniec wypiłam jeszcze świeżą, pachnącą kawę i pełna sił ruszyłam na ulicę Republiki, aby podziwiać auberges – dawne siedziby rycerzy zakonu joannitów, Konkatedrę św. Jana oraz Pałac Wielkiego Mistrza. Zwieńczenie wędrówki stanowił przepiękny widok na morze. Na Wyspach Maltańskich fascynują mnie także miejsca, w których kręcono prawdziwe filmowe hity, takie jak Troja, Gladiator, Kod da Vinci, Liga niezwykłych dżentelmenów, Asterix i Obelix: Misja Kleopatra, U-571, Hrabia Monte Christo i Starcie tytanów. Mogę w nich popuścić wodze wyobraźni.

Osobom nieco zmęczonym miastem polecam udać się na zachód Malty i stanąć na szczycie Klifów Dingli. Niedaleko stąd znajdują się Ogrody Buskett, o których nie wolno zapomnieć podczas wizyty w tych stronach. Spacer wśród drzew pomarańczowych, sosen i innych roślin

pozostanie w mojej pamięci pełnym barw wspomnieniem. Na głównej wyspie archipe-lagu można zajrzeć też do jaskiń Blue Grotto niedaleko miejscowości Qrendi, wyrzeźbio-nych przez morskie fale. Ja oglądałam je w trakcie rejsu łódką z nieliczną grupą tury-stów. Najbardziej zachwyciły mnie mieniące się kolorami ściany grot oraz wypełniająca je turkusowa woda. To tu ściągają miłośni-cy nurkowania, aby pływać pośród wraków, zatopionych pieczar i raf. W tym magicz-nym kraju na każdego czeka jego wyśniony zakątek.

FOT. P

OLKA

TRAV

EL

z Balkony kamienic przy uroczej Battery Street w Valletcie

z Wyspy Maltańskie to doskonały rejon na wakacyjny rejs

z Bogate zdobienia Konkatedry św. Jana

z Pocztówkowa Błękitna Laguna słynie z niesamowitych kolorów wody

FOT. VIEWINGMALTA.COM/MALCOLM DEBONO

FOT. VIEWINGMALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COM

FOT. VIEWINGMALTA.COM

EuroPodróże EuroPodróże106 107

ALLINCLUSIVE • wiosna 2015 wiosna 2015 • ALLINCLUSIVE