558 / 17 marca 2011

24
W nocy z czwartku na piątek (10/11 marca) przed główną bramą cmentarza komunalnego doszło do bójki pomiędzy trzema mężczyznami. Niby nic nad- zwyczajnego - zdarzenie, jakich wiele. W wyniku bój- ki dwóch jej uczestników przewieziono na oddział chirurgiczny szczecineckiego szpitala. Tyle z rzeczy pewnych. Pozostałe okoliczności nie są znane do tej pory. Nie ma także narzędzia, którym zadawano razy. - Faktycznie, w czwartek doszło do bójki na ulicy Cieślaka - mówi prokurator Jerzy Sajchta, rzecznik prasowy szczecineckiej prokuratury. - W zdarzeniu brało udział trzech mieszkańców Szczecinka. Wszy- scy byli pijani. Finał tego epizodu był taki, że jeden z mężczyzn potrzebował natychmiastowej operacji, ponieważ cios zadany w brzuch uszkodził jelito gru- be. Zabieg na szczęście przebiegł pomyślnie i jego życiu dziś nic nie zagraża. Drugi z poszkodowanych został przyjęty na oddział z raną kłutą tułowia oraz uda. - W piątek został zatrzymany sprawca tego czynu. Po wydaniu opinii na temat stanu zdrowia rannych prokurator postawił mu w sobotę zarzuty. Wobec sprawcy zastosowaliśmy dozór policyjny. Wiem, że to dość nietypowe, ale podejrzany, przedstawiając swo- ją wersję wydarzeń, twierdzi, że ciosy zadał w obro- nie własnej. Przesłuchiwany twierdzi, że został zaata- kowany i była to obrona konieczna. Jeśli to prawda, to nie będzie ukarany, przy czym wówczas należało- by jeszcze zbadać, czy nie została przekroczona gra- nica obrony koniecznej. - Nadal niewyjaśniona pozostaje kwestia noża, po- nieważ jeszcze go nie mamy. Policjanci przeszuka- li teren, gdzie doszło do zdarzenia, ale nie udało się go odszukać. Podejrzany twierdzi, że nóż wyciągnął jeden z dwóch rannych mężczyzn. Twierdzi też, po- wołując się na ślady na swoich dłoniach, że odebrał go napastnikowi i dopiero później zadał ciosy, bro- niąc się. - Sprawa nie jest jakaś wyjątkowa, bo spotykamy się często z podobnymi przypadkami. To kwestia czasu i wszystko się wyjaśni. Wrócimy do przesłu- chań zarówno podejrzanego, jak i dwóch pozosta- łych mężczyzn. Mamy też świadków zdarzenia, z któ- rymi również będziemy jeszcze rozmawiać. Na chwilę obecną dwóch mężczyzn zostało objętych dozorem policyjnym: napastnik oraz ten lżej ranny; trzeci na- dal przebywa w szpitalu. To już kolejna bójka, w której został użyty nóż. Jak podkreślają funkcjonariusze pionu operacyjnego policji, każdy, kto nosi przy sobie nóż i dobywa go w tego rodzaju okolicznościach, jest potencjalnym zabójcą. (mt) To już kolejna bójka, w której został użyty nóż REKLAMA WWW.STARWAY.SZCZECINEK.PL tel. 94 372 15 78, kom. 602 533 483 REKLAMA O mało się nie pozarzynali BEZPŁATNA KASACJA POJAZDÓW Zezwolenienie Wojewody Zachodniopomorskiego nr 4 TRANSPORT GRATIS! PŁACIMY ZA POJAZDY Dobino 66, 78-600 Wałcz, tel. 67 258 73 79, kom. 500 170 290

description

558 / 17 marca 2011

Transcript of 558 / 17 marca 2011

W nocy z czwartku na piątek (10/11 marca) przed główną bramą cmentarza komunalnego doszło do bójki pomiędzy trzema mężczyznami. Niby nic nad-zwyczajnego - zdarzenie, jakich wiele. W wyniku bój-ki dwóch jej uczestników przewieziono na oddział chirurgiczny szczecineckiego szpitala. Tyle z rzeczy pewnych. Pozostałe okoliczności nie są znane do tej pory. Nie ma także narzędzia, którym zadawano razy.

- Faktycznie, w czwartek doszło do bójki na ulicy Cieślaka - mówi prokurator Jerzy Sajchta, rzecznik prasowy szczecineckiej prokuratury. - W zdarzeniu brało udział trzech mieszkańców Szczecinka. Wszy-scy byli pijani. Finał tego epizodu był taki, że jeden z mężczyzn potrzebował natychmiastowej operacji, ponieważ cios zadany w brzuch uszkodził jelito gru-be. Zabieg na szczęście przebiegł pomyślnie i jego życiu dziś nic nie zagraża. Drugi z poszkodowanych został przyjęty na oddział z raną kłutą tułowia oraz uda.

- W piątek został zatrzymany sprawca tego czynu. Po wydaniu opinii na temat stanu zdrowia rannych prokurator postawił mu w sobotę zarzuty. Wobec sprawcy zastosowaliśmy dozór policyjny. Wiem, że to dość nietypowe, ale podejrzany, przedstawiając swo-ją wersję wydarzeń, twierdzi, że ciosy zadał w obro-nie własnej. Przesłuchiwany twierdzi, że został zaata-kowany i była to obrona konieczna. Jeśli to prawda, to nie będzie ukarany, przy czym wówczas należało-by jeszcze zbadać, czy nie została przekroczona gra-nica obrony koniecznej.

- Nadal niewyjaśniona pozostaje kwestia noża, po-nieważ jeszcze go nie mamy. Policjanci przeszuka-li teren, gdzie doszło do zdarzenia, ale nie udało się go odszukać. Podejrzany twierdzi, że nóż wyciągnął jeden z dwóch rannych mężczyzn. Twierdzi też, po-wołując się na ślady na swoich dłoniach, że odebrał go napastnikowi i dopiero później zadał ciosy, bro-niąc się.

- Sprawa nie jest jakaś wyjątkowa, bo spotykamy się często z podobnymi przypadkami. To kwestia czasu i wszystko się wyjaśni. Wrócimy do przesłu-chań zarówno podejrzanego, jak i dwóch pozosta-łych mężczyzn. Mamy też świadków zdarzenia, z któ-rymi również będziemy jeszcze rozmawiać. Na chwilę obecną dwóch mężczyzn zostało objętych dozorem policyjnym: napastnik oraz ten lżej ranny; trzeci na-dal przebywa w szpitalu.

To już kolejna bójka, w której został użyty nóż. Jak podkreślają funkcjonariusze pionu operacyjnego policji, każdy, kto nosi przy sobie nóż i dobywa go w tego rodzaju okolicznościach, jest potencjalnym zabójcą. (mt)

To już kolejna bójka, w której został użyty nóż

REKL

AMA

WWW.STARWAY.SZCZECINEK.PL

tel.Ê94Ê372Ê15Ê78,Êkom.Ê602Ê533Ê483

REKL

AMA

O mało się nie pozarzynali

BEZPŁATNA KASACJA POJAZDÓWZezwolenienie Wojewody Zachodniopomorskiego nr 4

T R A N S P O R T G R AT I S ! P Ł A C I M Y Z A P O J A Z DYDobino 66, 78-600 Wałcz, tel. 67 258 73 79, kom. 500 170 290

Maciej Gaca:

Na wstępie

*** Prawdziwa fala włamań zala-ła okolice Szczecinka. Celem wła-mywaczy stały się domki. Nie tyl-ko te letniskowe, ale i mieszkalne, w których akurat nie było właścicie-la. Pierwsze zgłoszenie o włamaniu odebrano 11 marca. Złodzieje na cel obrali sobie pomieszczenie gospo-darcze, skąd po wyważeniu drzwi wynieśli taczkę oraz zagęszczar-kę do betonu. Kolejna informacja o włamaniu przyszła następnego dnia. Tym razem na cel obrany zo-stał domek w Turowie, skąd włamy-wacz ukradł komputer. Czasu miał sporo, wiec zajrzał nawet do lodów-ki. Widocznie wybrał się na włam głodny, bo zginęła też zakupiona ciut wcześniej wędlina. Suma strat - 508 złotych, z czego 8 złotych, to wartość szynki w plasterkach. Ko-lejne dwa okradzione domki miesz-czą się w Unieminie oraz Szczecin-ku. Łupem złodziejaszków padły następujące „fanty”: wielofunkcyj-ny ciągnik ogrodowy, kosiarka do trawy, podkaszarka oraz jedenaście butelek alkoholu. Suma strat prze-wyższa 5 tysięcy złotych.

*** Ofiarą złodzieja padł tak-że właściciel jednej z posesji w Pi-ławie. Podczas jego nieobecności z terenu podwórka zginął cztero-żyłowy przewód miedziany, war-ty nieco ponad 300 złotych. W tym przypadku szybko udało się ustalić personalia złodzieja. Okazał się nim 25-letni sąsiad. Mienie udało się od-zyskać.

*** Prawdopodobnie tak, jak przewód skradziony w Piławie, tak i stal, która wyparowała z placu bu-dowy w Szczecinku zabrana była w celu sprzedania na złomowisku. W minioną środę z ogrodzonego terenu na ulicy Polnej nieznani zło-dzieje wynieśli dwa dwuteowniki warte niemal 6 tysięcy złotych. Zło-miarze działali pod osłoną nocy. Już następnego dnia podobni „specja-liści” dali o sobie znać w Barwicach, skąd skradziono 800 metrów napo-wietrznej linii telefonicznej. W tym przypadku suma strat, jeszcze nie jest znana.

*** Piją na potęgę. Wiosenne oży-wienie w parkach, klatkach scho-dowych i miejscach wszelakich wi-dać na każdym kroku. Idzie nie tyl-ko piwo i mocniejszy alkohol. Dużą „popularnością” cieszy się również denaturat. - W niedzielę (13.03) mężczyzna zasiadł w szalecie miej-skim przy ul. Zamkowej i tam spo-

Pod paragrafem

foto:K

PP Sz

czec

inek

Kilka dni temu z niezrozumiałych dla mnie powodów zostałem za-atakowany w rozmowie telefonicznej za to, że kiedy dwa lata temu przebudowywana była ul. Szczecińska, zamiast pozostawić dotychcza-sowe granitowe krawężniki zarządca drogi wymienił je na nowe, beto-nowe, a ponadto nowe ronda są beznadziejnie nieudane itp. itd... Mój rozmówca, który nawet nie raczył się przedstawić, co mnie raczej nie dziwi, jako że naszych lokalnych zwyczajach tego rodzaju postępowa-nie jest zjawiskiem dość powszechnym, zarzucał gazecie... milczenie. A przecież chodzi tu o nasze pieniądze i to niezależnie od tego, kto jest właścicielem drogi. Nie pomogły moje tłumaczenia, że w mieście dro-gami zarządza miasto, powiat, województwo oraz zarząd dróg krajo-wych. Warto też wspomnieć, że oprócz tego drogi mogą być prywatne, spółdzielcze (na osiedlach) lub wspólnotowe.

Po co ten przydługi wstęp? Ponieważ jak powiedział Poeta z filmu „Rejs” - Nie jest mi łatwo pisać powiedzmy, na podrzucony temat.

Nie jest mi łatwo pisać o drogach skoro na łamach „TS” pisaliśmy już o tym wielokrotnie, aż nudno. Praktycznie nie ma wydania „TS” bez artykułu o drogach. Właściwie to trudno się dziwić, jako że jesteśmy świadkami nienotowanych do tej pory tak dużych inwestycji drogo-wych na terenie miasta. Drogi, jak sama nazwa wskazuje, są cholernie drogie. Być może dlatego już na etapie projektowania warto szczegó-łowo przeanalizować wszystkie potrzeby, a następnie do tego dopaso-wać funkcję. Sądząc po tym co się „na mieście” dzieje, takiej analizy nie było, a jeśli, już to w głowie jednej osoby kierującej się swoim pojmo-waniem istoty rzeczy. Od razu wyjaśniam, że powyższe uwagi do nikogo ad personam nie są adresowane.

To pojmowanie istoty rzeczy prowadzi bardzo często do niepotrzeb-nych komplikacji i utrudnień. Takim typowym przykładem było wyko-nanie przewężenia jezdni ul. Jana Pawła II tuż przez skrzyżowaniem z ul. 1. Maja do jednego pasa ruchu. Owszem, zrobiono to zgodnie z projektem. I ktoś go zaakceptował. Tyle, że najwyraźniej projektan-towi zabrakło wiedzy, a zleceniodawcom wyobraźni. W efekcie na do-piero co jako - tako zrobionej jezdni, kierowcy zaczęli jeździć wyłącz-nie lewym pasem, bo prawy był tylko dla frajerów lub przyjezdnych, którzy nie wiedzieli, że przed skrzyżowaniem będą musieli czekać, aż ktoś ich łaskawie przepuści. W tych dniach błąd naprawiono. Północ-na jezdnia wróciła do swego poprzedniego stanu. To po kiego było ją przerabiać? Niedługo na tej trasie pojawią się dwa nowe ronda. Jedno najazdowe (kierowcy wiedzą o co chodzi) a drugie normalne, w wyda-niu szczecineckim. Mówiąc inaczej, będzie to kolejne rondo w wyda-niu minimum. Oznacza to, że w tym miejscu bez problemów będzie się mógł przecisnąć van, ale za to już autobus miejski niekoniecznie. A gdzie samochody ciężarowe? Powie ktoś - niechaj wynoszą się poza centrum. No, niezupełnie. Przecież w centrum są duże sklepy sieciowe, do których dojechać jednak trzeba. Nieprawdaż?

Już teraz widać, co wyczyniają kierowcy tirów na nowym rondzie przy skrzyżowaniu Armii Krajowej, Słowiańskiej i Sikorskiego. Ledwie oddano je do użytku, rzecz jasna w wersji minimum, a już rozjeżdżone są pobocza i krawężniki. Nic dziwnego, skoro ani projektantowi, ani za-rządcy drogi do głowy nie przyszło, że wielkie ciężarówki, a i autobusy również, mają znacznie większy promień skrętu niż ichnie służbowe samochody. Na domiar złego (uwaga kierowcy osobówek) kamienna kostka na pasie przy rondzie jest w stanie luźno - płynnym. Płynnym, ponieważ porobiły się pod nią wodne zastoiny.

Wspomniałem o autobusach. Otóż z niewidomych powodów wyko-nano tak karkołomny zjazd z ronda im. Zawadzkiej (to te przy Kosza-lińskiej, Mierosławskiego), że aby uchronić przód podwozia miejskie-go autobusu przed jego niechybną deformacją, kierowcy zjeżdżali na przeciwległy pas ruchu. A co się działo, kiedy z przeciwka jakiś uparciu-szek akurat w tej chwili postanowił wjechać? Ano, trzeba było wtedy zrobić cofkę. Kiedyś zapytałem zarządcę drogi o zbyt mały promień łu-ku. Jego odpowiedź była banalnie prosta: „Kierowcom (miejskich) au-tobusów nie chce się... kręcić kierownicą”. No i jest wytłumaczenie! Mi-mo tego jednak, jakiś czas temu, już po cichu łuk znacznie złagodzono, wykładając zakręt kostką. Kto chce, niechaj sprawdzi.

O dwóch kolejnych rondach, które na ul. Narutowicza już są w trak-cie budowy, nawet mi się pisać nie chce. Najdobitniej o ich funkcji po-wiedział podczas ostatniej sesji Rady Powiatu sam komendant szcze-cineckiej policji.

Wiem, że kolejny raz tego rodzaju uwagami narażam się na suro-wy osąd ze strony entuzjastów wersji minimum. Swoją powinność na zadany temat wypełniłem. Na koniec przytoczę jakże słuszną wypo-wiedź Prokuratora z „Rejsu”... Więc dlatego z punktu mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy robić, żeby tej krytyki nie by-ło. Tylko aplauz i zaakceptowanie.

Jerzy Gasiul

Ronda? Tylko aplauz i akceptacja

*** Szczątki na polu. Makabrycznego odkrycia dokonał spacerujący łąkami, niedaleko osiedla Marcelin męż-czyzna, w minioną niedzielę, 13 marca. - Komenda Powiatowa Policji w Szczecinku prowadzi sprawę identyfika-cji dotyczącą ujawnienia, w polu w okolicy miejscowości Marcelin, szczątków ludzkiego szkieletu - mówi mł. asp. Monika Wojnowska. - Znaleziony został rower górski WHEELER, czarne skórzane spodnie, czerwono-czarny ple-cak z napisem F7-pro Drink Bag oraz szare trampki z napisem EXCLUSIVE FASION SPORT, o rozmiarze 45. Podczas penetracji terenu, kilkaset metrów od znalezionych rzeczy, ujawniona została czaszka oraz elementy szkieletu ludzkiego.

Treść takiego oświadczenia opublikowaliśmy w miniony poniedziałek na naszej stronie internetowej. Dzięki na-szemu Czytelnikowi udało się już następnego dnia wstępnie potwierdzić personalia ofiary. - Po apelu w mediach zadzwonił do nas mężczyzna, który rozpoznał na zdjęciach odzież - dodaje Monika Wojnowska. - Dzięki temu wie-my już wstępnie, że szczątki mogą należeć do mieszkańca Szczecinka, o którym myślano, że znajduje się za grani-cą. Trwają właśnie czynności związane z potwierdzeniem tożsamości. Niestety, troszkę to potrwa, bo muszą zo-stać wykonane badania DNA. Dalsze śledztwo potrwa już pod nadzorem szczecineckiej prokuratury.

żył pół litra tego specyfiku. Mało nie zszedł z tego świata, musiało inter-weniować pogotowie ratunkowe - mówi „Tematowi” komendant Stra-ży Miejskiej, Grzegorz Grondys. - Pogotowie interweniowało też na placu Wolności, gdzie młody czło-wiek wlał w siebie stanowczo za dużo alkoholu „przegryzając” to ja-kimiś środkami odurzającymi. Z ko-lei przy ulicy Wodociągowej patrol zatrzymał pijaną gimnazjalistkę. Dziewczynka, uczennica Gimna-zjum nr 1, została oddana pod opie-kę rodziców. Oczywiście, sporządzi-my stosowny meldunek do dyrekcji szkoły.

*** Aż 8 rowerzystów zostało za-trzymanych w minionym tygodniu pod zarzutem prowadzenia swo-ich pojazdów pomimo aktywnego zakazu. Jak podkreślają policjanci, zrobiło się cieplej i wszyscy z zaka-zami przesiadają się z samochodów na rowery. W dzień kobiet wpa-dło dwóch: 39-letni mieszkaniec Skotnik oraz 57-letni mieszkaniec Szczecinka. Później wpadali kolej-no: 62-latek i 65-latek ze Szczecin-ka, 61-latek i 73-latek z Bornego Su-linowa, 50-latek z Wilczych Lasków oraz 65-latek ze Szczecinka. Wszy-scy panowie staną przed sądem z zarzutami łamania prawomocne-go zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

*** Policjanci ze Szczecinka za-trzymali mężczyznę, który ukradł pieniądze kompanowi od kieliszka. - Do zdarzenia doszło w jednym ze szczecineckich hoteli - mówi Tema-towi mł. asp. Monika Wojnowska, rzecznik prasowy Komendy Powia-towej Policji w Szczecinku. - Szcze-cinecczanin spożywał alkohol z no-wo poznanym mężczyzną. W trak-cie biesiady wyszedł do toalety po-zostawiając na barze plik 19 bank-notów o 50-złotowym nominale. Gdy wrócił, gotówki już nie było, a żaden ze świadków nie przyzna-wał się do kradzieży. O zdarzeniu poszkodowany powiadomił poli-cjantów. Funkcjonariusze przeszu-kali pokój 48-letniego mieszkań-ca województwa wielkopolskie-go, który z pokrzywdzonym spo-żywał wcześniej alkohol. Mężczy-zna nie przyznawał się do kradzie-ży. Na prośbę mundurowych wyjął wszystkie rzeczy ze swojej torby, a także plik pieniędzy, które usiło-wał schować w kieszeni spodni. By-ły to skradzione 50-złotowe bank-

noty. Sprawca kradzieży w chwili zatrzymania był pod wpływem al-koholu, miał ponad dwa promile. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży mienia, za co grozi mu ka-ra pozbawienia wolności do 5 lat.

*** Pełne ręce roboty mieli funk-cjonariusze sekcji do spraw zwal-czania przestępczości narkotyko-wej. Podczas działań operacyjnych uzyskali informacje o trzech mło-dych ludziach, posiadających środ-ki odurzające. Przy wszystkich zna-leziona została marihuana. Każde-go z nich zatrzymano przy ulicy Szkolnej. Pierwszy wpadł 10 mar-ca. Funkcjonariusze znaleźli przy 28-latku 1,6 grama suszu. Dwóch pozostałych zatrzymano następne-go dnia. 23-latek posiadał przy so-bie 0,8 grama, a 33-latek - 0,5 grama konopi. Wszyscy panowie, to miesz-kańcy Szczecinka.

*** W minionym tygodniu poli-cjanci podjęli 48 interwencji. Za-trzymali 4 poszukiwane osoby, z czego 1 poszukiwana była listem gończym. 5 osób zostało osadzo-nych w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Udało się schwytać 19 kierujących pojazdami na „podwójnym” gazie. Aż 40 sprawców przestępstw ujęto na gorącym uczynku przestępstwa lub w trakcie pościgu. Funkcjona-riusze wylegitymowali także 757 osób. (mt)

SALONIKÊPRASOWYKOLPORTERUL.ÊPOLNAÊ51Ê"BIEDRONKA"wÊofercie:.MOŻLIWOŚĆ OPŁACENIA RACHUNKÓW SZYBKO,TANIO-1,89 zł, BEZPIECZNIEORAZ:.LOTTO.PRASAÊ.SPROWADZIMY TYTUŁY NA ŻYCZENIE ÊÊKLIENTA.PAPIEROSY - CAŁY ASORTYMENT.DOŁADOWANIA.SŁODYCZE, NAPOJE.PROGRAM BONUSOWY PAYBACK

REKL

AMA

Po zorganizowanej w środę (9.03) przez Andrzeja Grobelne-go konferencji odbyła się kolejna. Dzień później, w czwartek (10.03) burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, starosta Krzysztof Lis oraz prezes Podimedu, Paweł Szycko spotka-li się z mediami i odpowiedzieli na postawione im wcześniej zarzuty.

- Przedstawię obecnych tutaj Mira, Rycha i Zdzicha - zażartował tuż po rozpoczęciu spotkania bur-mistrz. W dalszej części swojej wy-powiedzi J. Hardie-Douglas odniósł się do zarzutów A. Grobelnego: - Trzeci roku nie jestem już związa-ny z Podimedem. Aczkolwiek trzy-mam za Podimed kciuki, bo spół-ka zwiększa dostępność do usług zdrowotnych na terenie Szczecinka i powiatu. Gdyby nie moje rozmo-wy z NFZ, nie byłoby nefrologii, nie byłoby sztucznej nerki, kardiologii, prawdopodobnie nie byłoby też zwiększonego kontraktu na szpi-tal w Szczecinku. Nie opiniowałem negatywnie tego, że pan Grobel-ny prowadzi praktykę lekarską. Na-ganne było to, że pan doktor wyko-rzystał instrumenty, które posiadał, do utrącenia konkurencji.

Starosta Krzysztof Lis wytłuma-czył, jak następuje odwołanie i po-

Słowa przeciwko słowom

Od lewej: prezes Podimedu Paweł Szycko, burmistrz Jerzy Hardie - Douglas i starosta Krzysztof Lis

foto:M

agda

lena S

zkud

larek

Wiele miast naszego kraju aspi-rowało i aspiruje do umieszcze-nia ich nazwy na planszach popu-larnych gier m.in. Gdańsk, Szcze-cin czy choćby Szczecinek. Jednak to Borne Sulinowo ma w tej chwi-li największą szansę na planszową rozrywkę. Projekt Miejskiej Biblio-teki Publicznej w Bornem Sulino-wie, pn. „Projektowanie gry plan-szowej o historii Bornego Sulino-wa jako czas twórczej i fascynują-cej pracy w celu lepszego poznania naszej małej ojczyzny” decyzją Ko-misji Grantowej Akademii Rozwoju i Filantropii znalazł się w gronie lau-reatów Konkursu Grantowego „Ak-tywna Biblioteka”.

- W ramach projektu udało się nam pozyskać 5 tys. zł - mówi dy-rektor Miejskiej Biblioteki Publicz-nej w Bornem Sulinowie, Dominika Kwinta. - Do tego dochodzi wyma-gany wkład własny w wysokości 3 tysięcy zł. W tworzeniu gry weźmie udział 20 gimnazjalistów z Zespołu Szkół w Bornem Sulinowie. I to od

Borne na planszyBorneński ratusz prawdopodobnie znajdzie się na planszy powstającej gry

*** - W ubiegłym tygodniu były aż 32 interwencje, w których uczestniczyli strażacy z jednostek Krajo-wego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego powiatu szczecineckiego - mówi st. kpt. Jerzy Szeligowski. - Niestety, większość interwencji dotyczy wypalania traw. Proceder ten powtarza się każdej wiosny we wszystkich gminach naszego powiatu, poza gminą Biały Bór. To jedyny region, gdzie ten niebezpiecz-ny zwyczaj jeszcze nie dotarł. Aż 20 naszych wyjaz-dów było związanych z gaszeniem ognia trawiące-go nieużytki.

*** - Do najgroźniejszego pożaru doszło 9 marca. Spaliły się aż 4 hektary traw w okolicy miejscowości Czechy. Do groźnych zdarzeń zaliczyć trzeba także spalenie się 0,5 hektara plantacji orzecha włoskie-go. Na szczęście te pożary nie przeniosły się na te-reny leśne, które w podobnych sytuacjach są prak-tycznie bezbronne.

*** - Do bardzo nietypowego zdarzenia doszło 11 marca. O godzinie 22.23 dostaliśmy zgłoszenie ze szczecineckiego pogotowia z prośbą o pomoc w in-terwencji w miejscowości Parsęcko. Załoga karetki potrzebowała pomocy w odgonieniu psów, które atakowały mężczyznę. Trzeba się było spieszyć, bo poszkodowany potrzebował pilnej pomocy lekar-skiej. Osoba ta została zaatakowana przez psy, które doskonale ją znały. Poszkodowany był synem wła-

ściciela posesji. Powód ataku nie jest nam znany. Strażacy odgonili zwierzęta strumieniem wody.

*** - Kolejny raz doszło do pożarów sadzy w komi-nach w Marcelinie oraz w Grzmiącej. Na całe szczę-ście nie były to poważne przypadki i ogień udało się bardzo szybko opanować. Stałym problemem są dla nas także pożary śmietników w Szczecinku. Odno-towaliśmy ich kilka. Nie są to groźne zdarzenia, ale czaso i kosztochłonne. Za każdym razem wynikają ze zwykłej ludzkiej głupoty lub niedopatrzenia.

*** - Ostatnie zdarzenie, to pożar niewielkiego urządzenia elektrycznego w łazience mieszkania przy ulicy Polnej. Mieszkańcy bardzo się przestra-szyli na widok dymu, wylatującego z tego pomiesz-czenia i powiadomili dyżurnego. Zastęp wysłany na miejsce zdarzenia szybko ustalił źródło zadymienia i usunął zagrożenie. Nikomu nic się nie stało.

*** - Apeluję do wszystkich mieszkańców powia-tu szczecineckiego: Szanowni Państwo - pamiętaj-cie, ze wypalanie traw jest bardzo niebezpieczne i nikomu niepotrzebne. Dochodzi do nich często wskutek nieodpowiedzialnych zabaw dzieci. Ga-szenie tych pożarów pochłania sporo naszego cza-su oraz środków, które powinny być przeznaczone na walkę z innymi zagrożeniami - apeluje Jerzy Sze-ligowski.

(mt)

Strażacki tydzień

REKL

AMA

Sprawy odwołania Andrzeja Grobelnego ciąg dalszy

wołanie powiatowego inspektora sanitarnego i że w przypadku pa-na Grobelnego wszystko przebie-gło zgodnie z regułami prawa. Zda-niem starosty, doktor Grobelny, aby nie wywoływać podejrzeń o stron-niczość lub interesowność, powi-nien sam zrezygnować z prowadze-nia sprawy Podimedu. - Obowiąz-kiem starosty i burmistrza jest to, aby powstawały nowe podmioty - podkreślał K. Lis. - Byłem zwolenni-kiem lobowania wobec kardiologii, stacji dializ, oddziału psychiatrycz-nego „Salus”, „Patronki”. Czy to zna-czy, że miałem jakiś interes aby te podmioty funkcjonowały? Co jest jeszcze niewłaściwe. Pan Grobelny, kierując pismo do woj. insp. sani-tarnego, wskazuje, że szczecinecki szpital nie odpowiada warunkom sanitarnym. Wszystkie jednostki powiatu, w tym szpital, są nadzoro-wane przez woj. inspekcję. Ta pro-gram dostosowawczy szczecinec-kiego szpitala do rozporządzenia ministra zaopiniowała pozytywnie. W mojej opinii, doktor Grobelny miał możliwość wyartykułowania swoich wątpliwości przy opiniowa-niu programu. W tym wypadku nie skorzystał z tego prawa.

Podczas konferencji głos zabrał

także Paweł Szycko. Prezes Podi-medu przytoczył treść listu opubli-kowanego w poprzednim, 557 nu-merze „TS”. - Jeżeli w tym liście jest nieprawda, to pan Grobelny powi-nien pójść do sądu - przekonywał burmistrz. Na nasze pytanie, czy or-ganizatorzy konferencji zorganizo-wanej w ratuszu, będą dochodzić swoich racji w sądzie, jednoznacz-na odpowiedź nie padła. - Mimo że to, co powiedział doktor Grobelny było obraźliwe i manipulował fak-

tami, to z mojej strony pozwu nie będzie - powiedział J. Hardie-Do-uglas. - Na chwilę obecną z mojej strony pozwu też nie planuję - do-dał Krzysztof Lis. - Jeżeli się jednak okaże, że pan doktor będzie dalej brnął w jakieś niesprawdzone albo niepotwierdzone informacje, to nie pozostanie nic innego, jak rozwa-żyć możliwość wystąpienia z takim pozwem.

Zapytaliśmy także o salę opera-cyjną, której stan miał być przyczy-

ną do wydania negatywnej opinii o „Centrum okulistyki” przez szcze-cinecki Sanepid. Paweł Szycko tłu-maczył, że doktor Grobelny wstęp-nie zaakceptował rozwiązanie po-legające na przedłożeniu opinii rze-czoznawcy sanitarno-epidemiolo-gicznego, która pozwalałaby korzy-stać z sali operacyjnej szpitala. We-dług prezesa Podimedu, po przed-łożeniu tegoż dokumentu, dok-tor Grobelny nadal zwlekał jednak z pozytywnym ustosunkowaniem się do sprawy. (sz)

Grant dla Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bornem Sulinowie

ich pomysłowości i zaangażowa-nia zależeć będzie ostateczna wer-sja gry.

W ramach działań uczniowie za-poznają się dokładnie z historią Bornego Sulinowa, odwiedzą m.in. Izbę Muzealną oraz wiele obiektów historycznych miasta i okolic. Od-będą też wiele spotkań z pasjona-tami historii Leśnego Miasteczka, co z pewnością ułatwi proces po-wstawania gry. Rekrutacją i opieką gimnazjalistów zajmuje się w ra-mach współpracy nauczyciel z Ze-społu Szkół Karol Donorowicz. Finał nastąpi w lipcu, a zwieńczy go wy-danie gry. - Liczymy na to, że gra sta-nowić będzie doskonałe narzędzie promocyjne naszego miasta - do-daje Dominika Kwinta.

Borne Sulinowo nadal szuka swe-go wzorca promocyjnego. Być mo-że gra będzie jednym z elementów, który pozwoli na odsłanianie ta-jemnic i jednocześnie zachęci tury-stów do pozostania tu dłużej.

(mab)

REKL

AMA

Myśli

wsk

a

APTEKACENTRALNA

SZPITAL

REKL

AMA

BogdanUrbanek

TomaszCzuk

Zenek ma głos

Felietony

Jak się na niego wiecie tak z bocz-ku spojrzeć, to powiem tak - nie-wielki jest. Ze 170 cm to to ma, ale nie więcej. Wagę to ma taką, że jak wiatr ciut większy by zawiał, to go pewnikiem by go na glebę prze-wróciło. A jak się z nim rozmawia, to ciągle je uśmiechnięty. No jest taki wiecie, zwyczajny. W rozmo-wie to nic ino o sporcie by nawijał. Pół biedy by było, gdyby łon o spo-rcie tym przez duże „S” nadawał, bo na tym to się troszkie znam. Bo te-lewizor z dużym ekranem i spraw-nego pilota mam. To wiem, że Cho-jecka w formie jest, że Pyrek ze star-tami na hali póki co wrzuciła se na luz. Skoki, biegi, żużel, piłka nożna - i lubię, i znam, bo ja sportowego ducha mam i kanał sportowy mam też. Ale łon o tym sporcie inszym na łokrogło. O takim wiecie, zwyczaj-nym bieganiu. O chodzeniu z kijka-mi, o jeżdżeniu na rowerze i to ta-kim zwykłym. W styczniu to łon na-

Kowalem swego losu...

Jesteśmy chyba świadkami kolej-nej oświatowej schizofrenii, która już niebawem dotrze i do Szczecin-ka! Tak w każdym razie twierdzi mój znajomy historyk. Stary wyjadacz, który na własnej skórze przeżył tyle edukacyjnych eksperymentów, że nic go już nie zaskoczy. Nawet naj-bardziej wyrafinowany idiotyzm. Cóż począć, takie czasy, niestety.

Epidemia postępu ponownie da-ła o sobie znać, tym razem pod po-stacią kuriozalnego pomysłu likwi-dacji nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych. W urzędni-czej nowomowie teoretyków wy-chowania, taki zabieg przybiera oczywiście formy złagodzone. Nie mówi się w niej przecież o likwida-

Na ratunek historii!

Rozwiewając wątpliwości we wstępie dopowiem, że zbieżność owej damsko-męskiej tematy-ki z obchodzonym nie tak dawno Dniem Kobiet nie jest zamierzo-na choć może nieprzypadkowa, co i tak na jedno wychodzi. Nie chcę też uchodzić za męskiego szowini-stę, ale skoro już, to owo paryteto-we zrównanie ma jakby dwie strony medalu, prawda? No bo jakim pra-wem panie korzystały (i nadal ko-rzystają) z ulgi podczas ubezpiecza-nia swoich samochodów? Że staty-stycznie są bardziej wiarygodne za kierownicą, o czym niejeden chłop być może nie wiedział, znaczy, że mniej płacą? A niby dlaczego? Wy-

Parytetowe meandry

cji, bo to się pijarowsko bardzo źle kojarzy. Nie brakuje za to frazesów o reformie programowej, konstruk-tywnych zmianach paradygma-tu nauczania czy przeorientowa-niu metodologicznych priorytetów zintegrowanego kształcenia, dzię-ki którym przestaniemy być niewy-kształconymi burakami z zapyzia-łych miasteczek.

W tym baranim pędzie do bycia europejską awangardą postępu prześcignęliśmy już chyba wszyst-kich rywali i tylko patrzeć jak Mini-sterstwo Edukacji Narodowej od-trąbi kolejną wiktorię. Nie trzeba będzie nawet długo czekać, bo re-alizacja nowatorskich planów MEN, nie bez przyczyny zapewne - zbie-gła się z organizacją Euro 2012. Pił-karsko furory tam raczej nie zrobi-my, nie łudźmy się, ale jako gospo-darze tej imprezy będziemy przy-najmniej mogli się pochwalić po-

stępowym modelem nauczania. Przybywających do nas z całej Eu-ropy kibiców na pewno to zainte-resuje, szczególnie Anglików, któ-rzy już od wielu lat zapamiętale po-znają paradoksy polskiej historii, urządzając rekreacyjne przebież-ki na golasa po krakowskim rynku. Na ogół kończą się one ostrym fini-szem w okolicach kościoła św. Woj-ciecha lub Piwnicy pod Baranami, ale to i tak kawał polskiej historii, więc nie ma co narzekać.

Wracając jednak do oświatowe-go rozdwojenia jaźni. Po raz kolej-ny okazało się, że jeśli chodzi o sta-tystyki zachorowalności na tę cho-robę, nasza edukacja plasuje się w strefie podwyższonego ryzyka.

Jest w tym wszystkim drodzy Państwo coś paranoicznego. Z jed-nej strony bowiem otwarcie mówi się o likwidacji powszechnego na-uczania historii w liceach, a z dru-giej nieustannie celebruje w na-szych szkołach historyczne świę-ta, rocznice i okolicznościowe ape-le. Statystycznemu uczniowi pol-skiej szkoły raz po raz towarzyszą patriotyczne uniesienia, uroczyste obchody wybuchu kolejnych po-

wstań, przegranych kampanii oraz regularne obławy do kina na filmy o współczesnej historii Polski.

Tak było choćby tydzień te-mu, kiedy na ekrany kina Wolność wszedł „Czarny czwartek. Janek Wi-śniewski padł” A. Krauzego, film re-konstruujący przebieg wydarzeń grudniowych z 1970 roku na Wy-brzeżu. Na organizowanych przez SAPiK przedpołudniowych sean-sach zobaczyło go przeszło 1300 uczniów ze Szczecinka, Czarnego, Okonka i wielu innych pobliskich miejscowości. I całe szczęście, bo od 2012 roku na lekcjach historii w liceum o grudniu 1970 zbyt dużo się nie dowiedzą - chyba, że trafią na tajne komplety do mojego sąsia-da Zenka. Ministerialnym teorety-kom to jednak nie przeszkadza. Naj-ważniejsze przecież, aby polski lice-alista wiedział jak rozmnażają się pantofelki, eugleny zielone i skoru-piaki, a nie zaprzątał sobie łepetynę jakąś encyklopedyczną wiedzą. Od czego wszak jest nieoceniona Wiki-pedia! Jak w tych oparach oświato-wego absurdu przedstawia się kwe-stia poznawania przez młodzież na-szej lokalnej historii, pozostawiam

już Państwa ocenie. Jestem jednak w tej materii reali-

stą i nie sądzę, aby na zreformowa-nych lekcjach historii znalazł się na to czas. Historia naszych Małych Oj-czyzn stanie się więc domeną garst-ki anachronicznych entuzjastów, nad którymi unosić się będzie iry-tująca woń naftaliny. Po co zatem w ogóle wydawać publiczne pie-niądze na jakieś monografie Szcze-cinka czy lokalne legendy skoro ża-den licealista i tak nie będzie tego czytał, i to bynajmniej nie dlatego, że są nudne, tylko dlatego, że w ko-lejnej odsłonie reformy oświatowej o nich po prostu nie pomyślano. A szkoda, bo to ważny element toż-samości każdej wspólnoty. Najgor-sze jednak jest to, że wszyscy nagle nabrali wody w usta i trudno w na-szych mediach natrafić na ślad ja-kiejkolwiek poważnej debaty. We Francji podobny plan redukcji go-dzin nauczania historii spotkał się z tak rzeczową krytyką nauczycie-li oraz intelektualnych elit, że mi-nisterialne władze dość szybko się z takich pomysłów wycofały. U nas na razie dziwny spokój, zobaczymy jak długo. Obyśmy tylko znowu nie obudzili się z ręką w nocniku.

Moim zdaniem

padki wypadkami, ale sprawiedli-wość musi być... po naszej stronie, jak mawiał klasyk. No i dobrze, jak ma być ten ogólnospołeczny pa-rytet, to niech będzie. Ale nie tyl-ko w parlamencie czy na stołkach. Tak w ogóle, śmieszy mnie to wy-borcze zrównywanie, toć i tak każ-dy będzie wybierał kogo zechce. I nie bardzo w to wierzę, że damy się po raz kolejny nabrać, i na złość bez ustanku warczącym na siebie chłopom, wybierzemy te niby spo-legliwe panie. Akurat! A zresztą ja-kie tam one spolegliwe!

Fakt, w Szczecinku panie na stoł-kach stanowią zaledwie nieco po-nad 15-procentowy wskaźnik ogól-nej dyrektorsko-prezesowskiej ca-łości, policzyłem w miarę dokład-nie. Jasne, że są u nas od zawsze zasiedziałe okopy wyłącznie mę-

skiej władzy, z ratuszem na czele. Wszak nie mieliśmy jeszcze w da-jącej się ogarnąć wspomnieniami najstarszych krajanów rzeczywisto-ści pań przewodniczących, naczel-niczek czy burmistrzyń, dziwnie to zabrzmiało, prawda? Sporadycznie w dawnym powiecie, mieście a na-wet w najważniejszym ongiś par-tyjnym budynku przy ulicy Mickie-wicza panie zasiadały co najwyżej na, nazwijmy to, wicestołku, ale tak czy inaczej zawsze były tymi drugi-mi, co by nie mówić. Za to w szko-łach z parytetu niewątpliwie ra-dowaliby się panowie. Tu bowiem wskaźnik męskiej władzy też za-ledwie kilkunastoprocentowy, ale i zawód jak żaden inny - sfemini-zowany. Daleko nie szukać, w swo-jej szkole przyzwyczaiłem się już do tego, żem sam jeden w nauczy-cielskim pokoju, a podczas rad, na-rad czy spotkań w zwrotach in gre-mio obowiązują niemal wyłącznie zawołania per koleżanko. Ani mi do głowy przychodzi dąsać się na nie, ale myślę sobie czasami, że była-by niezła chryja, gdyby w szkołach wprowadzili parytet! W kulturze,

sporcie, rekreacji czy turystyce od-wrotnie, tam niepodzielnie rządzą chłopy i trwają w tym od lat. Coś się za to ruszyło we władzach sa-morządowych, bo gdyby wspólnie potraktować w tym bilansie naszą jedną, drugą i trzecią radę, to pań nieco więcej tam niż poprzednio, niewiele, ale zawsze. No i w powie-cie dalej rządzi pani przewodniczą-ca, jak na okrasę. Była i u nas, zna-czy w mieście, co prawda parę dni, ale w statystykach i to się liczy, więc także to przypominam.

Albo parytety w nazwach. Zna-ne i bardzo wojownicze feminist-ki upierały się ostatnio w telewizji, by na panią profesor i panią docent, mówić - profesorka i docentka. No to jak już, to i niech będzie prezeska czy ministerka. Że osobliwie, by nie powiedzieć - zabawnie? A co tam, jak parytet, to na całego. Ale gdy prowadzący ów program (chłop, a jakże!) zapytał orędowniczkę owych zmian jak wobec tego powi-nien zwracać się do niej samej, kry-tyka literackiego, może - krytyczka? Ależ, pani żachnęła się twierdząc, że byłby to dziwoląg językowy, więc

trzeba coś innego wymyślić. No wła-śnie! Ciekawe co zrobią pisarki zrze-szone w Związku Literatów Polskich, nie sadzę, aby w ferworze paryteto-wego rozmachu nagle zechciały być... literatkami, bo to się zupełnie z czym innym kojarzy, co by nie mó-wić. Ale uwaga, czasami można się zapędzić w niebezpieczne paryteto-we meandry. Podczas ostatniej mar-cowej manify na jednym z transpa-rentów dostrzegłem hasło, aby obo-wiązujący dotąd w liczbie mnogiej rodzaj niemęskoosobowy zastąpić żeńskoosobowym. No proszę! Nie-stety, nie mam już na tyle miejsca, by uzasadnić, że z językowego punktu widzenia jest to niedorzeczność. Ale co tam, hasło widać nośne i na cza-sie, więc hajda z nim na barykady. Mógłbym co prawda przywołać opi-nie znanych leksykologów i seman-tyków, profesorów Bralczyka, Mar-kowskiego, Miodka. Że mężczyźni? A co to ma do rzeczy! A w ogóle - to niechby wreszcie ten ichni parytet nade wszystko premiował zdrowy rozsadek. Choćby po trosze, wystar-czyłoby!

mawiał mnie na kąpiel w przeręblu! Brrrrr! Dobre sobie. Toż jak się latem raz wykąpałem to przez tydzień miałem katar! Bo on jakiś taki dziw-ny jest. Jakiś taki niewyżyty, czy cóś.

I on tak miał prawie od zawsze. W roku 2002 gdy po raz pierwszy trzech studentów zorganizowało pierwsze TOUR DE TRZESIECKO, to łon za rower i to jaki, miał zwykłego składaka, i w gronie rekordzistów na mecie się zameldował. Machne-li 11 okrążeń, 170 kilometrów bie-żących zresztą. Ale jemu było ma-ło. Rok później w tym rajdzie zno-wu w czołówce i to ścisłej, do mety dojechał. Tym razem machnął se 12 okrążeń, czyli 186 kilometrów. I co? Myślicie, że się uspokoił? A gdzie tam.

Pojechał do Bobolic. Bo tam wy-ścig crossowy był, też na rowerach zresztom. Zawodnicy poważnie do tego podejszli. Porządne górale z przerzutkami mieli, kaski, ochra-

niacze na kolana, na łokcie, w końcu walka o medale szła, a teren trudny górzysty. A łon na składaku! A tylny błotnik mu klekotał. Ludziska to po-kładali się na ten widok ze śmiechu. I ruszyli. A łon na kółko pierwszemu siadł i tak jechał i pod górkie i z gór-ki i nie popuścił i do mety jako dru-gi dojechał. Bo on zawzięty jest. Tak samo ma z bieganiem. Ja to wiecie i owszem te 10 no 20 metrów to i owszem se podbiegnę, ale żeby 10 km! A łon i owszem. Bieg W. Osiń-skiego, a łon biegnie. W Korzybiu bieg na 10 i pół kilometra a on bie-gnie, że o inszych już nie wspomnę. Przyszła zima, inny to posiedział by se w chałupie, w ciepełku, ale nie łon. Jak nie łyżwy, to za morsa ro-bi i w przeręblu się kąpie. Jak grała WOSP to łon dla łorkiestry biegał.

No tak łon ma. I niech se ma. W końcu każdy jest KOWALEM swe-go losu, ale on tak po prawdzie to upierdliwy jest. Bo niech se by bie-gał, jeździł i co tylko chce, ale on do tego wysiłku namawia innych. Niby tak półgębkiem, ale namawia i cią-gle nowe pomysły ma. Teraz kombi-nuje co by w czerwcu biegać przez 24 godzinny.

No i łazi po firmach i instytucjach i tłumaczy i namawia do organiza-cji. Sponsorów szuka, mówiąc krót-ko i nie oględnie wszystkim d.... tru-je, nie wyłączając mojej skromnej osoby. A to nie koniec. Bo łon kom-

binuje, co by na zakończenie lata wró-cić do rajdu TOUR DE TRZESIECKO.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że tak przytruwał, tak mę-dził, tak smęcił, że mu łobiecałem, że w tym rajdzie dookoła jeziora to udział wezmę i ze dwa kółka mach-ne, nawet jakbym zdrowiem osobi-stym miał to przypłacić. No i pew-nikiem inni też mają z nim, czyli ło-nym utrapienie. A tak po prawdzie to łon chce dobrze, żeby ruszać się,

bo ruch to przecie zdrowie, żeby nie było tylko u nas wyczynowo, ale że-by było tak bardziej rekreacyjnie i masowo. Tyle że to przy tym robo-ty jest a roboty. A łon spokoju nie da, bo on upierdliwy jest.

No chyba żeby mu kupić tele-wizor, duży, z pilotem i pakietem sportowym, to może się wtedy w fotelu siądzie, a od nas się odcze-pi i żyć w błogim bezruchu da.

Aktualności

Ludzie ponoć dzielą się na psia-rzy i kociarzy, ale nikt, komu los bezdomnych i skrzywdzonych zwierząt nie jest obojętny, nie po-winien przejść obok ich nieszczę-ścia, niezależnie od tego, czy to bę-dzie psiak, czy kot.

- W naszym mieście żyje wiele kotów, niestety, ich liczba stale ro-śnie, mimo masowych sterylizacji i kastracji. Ich los niejednokrotnie jest dramatyczny - giną z ręki bez-względnych i bezdusznych wyrost-ków, umierają rozjechane przez samochody, zamarzają na śmierć przy ulicach. Przyzwyczailiśmy się, zobojętnieliśmy na ich krzywdę. Przecież to tylko kot, jest ich tak du-żo - mówi szefowa Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Danuta Ma-

Dramat szczecineckich kotów - pomóżcie!

Koty i kotki mieszkające w szczecineckim schronisku i czekające na adopcję.

To najbardziej niewdzięczna sfe-ra działalności w naszej codziennej służbie - zgodnie podkreślają straż-nicy miejscy i policjanci. - Roboty po pachy, splendoru tyle, co kot na-płakał. O co chodzi? O prewencję.

Studiując zestawienia staty-styczne za 2010 rok, przygotowane przez komendantów straży miej-skiej (sprawozdanie roczne) i policji (sprawozdanie przedstawione na sesji Rady Powiatu Szczecineckie-go), nietrudno zauważyć, że bez na-szych strażników porządek prawny w Szczecinku byłby mocno kulawy.

Fakty? W 2010 roku policjanci odnotowali blisko 23 tys. wykro-czeń. Strażnicy byli lepsi o ponad tysięc zdarzeń. Policja skierowa-ła 923 wniosków o ukaranie, SM - 3634. Mandaty: policja - 10 012, SM - 13 233. „Zarobiliśmy” też blisko 20 tys. pouczeń. Policjanci czynili to prawie 12 tys. razy, strażnicy nieco

Po prostu takie są fakty

REKL

AMA

MEBLE NA WYMIARAKCESORIA MEBLOWEJEDYNE DOBRE CENY W MIEŚCIE!

SKLEP MARANDUL. SŁUPSKA 23, TEL. 94 716 2003

REKL

AMA

Szczecinecka policja i straż miejska w statystyce

ponad 7 tys. - Wyznacznikiem w tej sferze są nakładane mandaty karne oraz kierowane wnioski o ukaranie. Z kolei pouczenie jest formą zakoń-czenia postępowania w sprawie o wykroczenie - wyjaśnia komen-dant SM Grzegorz Grondys.

Przyjrzyjmy się wykroczeniom przeciwko porządkowi i spoko-jowi publicznemu. Tego rodzaju „uczynki” najbardziej denerwują, a zarazem niepokoją mieszkańców Szczecinka. Otóż w 2010 roku poli-cja z tego tytułu poczyniła 74 wnio-ski o ukaranie. Strażnicy natomiast aż 591. Policjanci byli już zdecydo-wanie „lepsi” we wlepianiu manda-tów. Nałożyli ich 235, a strażnicy 140. - Ilość skierowanych wniosków o ukaranie wynika z tego, iż w tej kategorii figurują wykroczenia po-legające na spożywaniu alkoholu w miejscach publicznych.

Wykroczenia przeciwko bezpie-

czeństwu osób i mienia. W 2010 roku nasze służby „zaliczyły” w tej materii 22 wnioski o ukaranie (w tym strażnicy miejscy sporządzili ich 15), także 52 mandaty karne (32 od policjantów) oraz prawie pół ty-siąca pouczeń. Zdecydowanie czę-ściej z tej formy prewencji korzy-stali strażnicy miejscy. Z kolei wy-kroczenia przeciwko osobie i mie-niu to domena wyłącznie policjan-tów. - SM nie posiada uprawnień do ścigania sprawców tego typu wy-kroczeń. Osoby ujęte na gorącym uczynku są obligatoryjnie przeka-zywane policji - dodaje G. Grondys.

Mieliśmy też wykroczenia prze-ciwko obyczajności publicznej. Te-go typu zdarzeń w 2010 roku odno-towano ponad 2 tysiące. Policjanci z tego tytułu skierowali 30 wnio-sków o ukaranie (strażnicy - 116). „Wpadło” też 220 mandatów, z te-go 103 od strażników oraz ponad

2 tys. pouczeń. Prawie 1,6 tys. ta-kich przedsięwzięć prewencyjnych sprawcy usłyszeli od strażników miejskich.

W statystyce ujęto też wykro-czenia przeciwko instytucjom pań-stwowym, samorządowym i spo-łecznym. Ta kategoria wykroczeń to domena strażników. Z tego tytułu w 2010 roku sprawcy „zarobili” 723 wnioski o ukaranie, 12 mandatów karnych i usłyszeli 2 pouczenia.

Są też wykroczenia z tytułu łama-nia ustawy o wychowaniu w trzeź-wości i przeciwdziałaniu alkoholi-zmowi. To zdaniem mieszkańców Szczecinka, jedne z najbardziej uciążliwych zdarzeń. Nic dziwnego, że zarówno policjanci jak i strażnicy miejscy poświęcają ściganiu spraw-ców tego typu zdarzeń sporo czasu służbowego. Policjanci w ramach „trunkowej ustawy” skierowali 59 wniosków o ukaranie i nałożyli 776

mandatów karnych (strażnicy nie-co więcej - 795). Były też pouczenia. Policjanci czynili to 1298 razy, straż-nicy - 1780.

W minionym roku odnotowali-śmy również wykroczenia przeciw-ko bezpieczeństwu w komunikacji. Zdecydowanie więcej pracy mie-li tu strażnicy miejscy, którzy skie-rowali aż 2184 wnioski o ukaranie sprawców (policja - 426). Strażnicy nałożyli również 12 814 mandatów karnych, a policjanci 7107.

W podsumowaniu warto pod-kreślić, że obsada etatowa naszej Powiatowej Komendy Policji wyno-si 150 funkcjonariuszy, a w Straży Miejskiej 28 osób. Na co dzień ujaw-nianiem wykroczeń zajmuje się 51 policjantów i 21 strażników miej-skich, a w ruchu drogowym odpo-wiednio - 10 i 4. (sw)

ria Kadela. - Często jednak zapomi-namy, że to jest także żywe, czują-ce stworzenie, które cierpi, marznie, głoduje, boi się i przeżywa dramaty, swoje małe tragedie. Kiedy zamy-kamy piwniczne okienka, zabijamy deskami wszelkie dziury, w których kot może schronić się przed zim-nem, mrozem i deszczem - przyczy-niamy się do śmierci tych stworzeń, zabijamy z premedytacją. Czy to jest godne człowieka? Czy to ozna-ka naszego humanizmu?

Fakty są bezlitosne. Tam, gdzie mieszkańcy „zlikwidowali” problem kotów, skutecznie pozbywając się zwierząt m. in. trując je, mają teraz problemy z innymi dzikimi lokato-rami, m.in. ze szczurami. Gryzonie rosną w siłę wszędzie tam, gdzie nie

bytują tzw. dzikie koty. Czy zatem warto się ich pozbywać? Czy chce-my mieć plagę gryzoni w mieście? - Dlatego pozwólmy kotom żyć, po-móżmy im, one tak niewiele od nas potrzebują. Nie przeszkadzajmy też innym pomagać - dodaje D. Kade-la. - W naszym schronisku znajduje się obecnie ponad 100 kotów, któ-re czekają na swojego pana, któ-re z miłością wtuliłyby się w ciepłe, domowe legowisko. Jeżeli chciał-byś mieć radosnego, niekłopotli-wego towarzysza - adoptuj!

- Nikt nie przypuszczał, że do schroniska trafi taka ilość kotów. Nie do końca udało nam się z „ko-cimi gniazdami”. Coraz więcej spo-łecznych opiekunów rezygnu-je z opieki nad kotami, z różnych powodów, przede wszystkim jed-nak, dlatego, że ludzie im dokucza-ją. Staramy się stworzyć w naszym schronisku kociarnię, w której bez-domne koty będą miały namiastkę domu. Kociarnię połączoną z du-żą wolierą, aby stworzyć warunki zbliżone do tych w naturze. Koty to zwierzęta wolno żyjące, zamknię-te w klatkach, często chorują. Trzy czwarte naszych funduszy na opie-kę weterynaryjną pochłonęło le-czenie kotów. Podobnie jest z za-kupem karmy. Zatem zwracamy się

z prośbą o wsparcie naszych dzia-łań. Tych, którym los szczecineckich kotów nie jest obojętny, nie musi-my przekonywać. Wierzymy, że po-mogą.

- Jednak mamy nadzieję, że z po-mocą wszystkich mieszkańców

Szczecinka, uda nam się polepszyć koci los. Błagamy o regularne wpła-ty, nie jakiś wielkich kwot, ale np. 1 czy 2 złote, tylko, co miesiąc, regu-larnie. Im więcej nas będzie, tym szybciej nasze koty dostaną szansę na nowe życie. (sw)

Uliczna fucha

Z posłem przy kawie

W ubiegły czwartek w Szczecin-ku gościł poseł SLD Stanisław Wzią-tek. W samo południe miała się wprawdzie odbyć konferencja pra-sowa z miejscowymi mediami, ale zamiast niej odbyło się kameralne spotkanie przy kawie.

Przewodniczący Sejmowej Ko-misji Obrony Narodowej Rzeczpo-spolitej z wielką dozą cierpliwości, oczekiwał na zakończenie spotka-nia burmistrza Szczecinka i staro-sty z dziennikarzami w sprawie od-wołania ze stanowiska Państwo-wego Powiatowego Inspektora Sa-nitarnego w Szczecinku. - Nie ma sprawy, poczekam, niech panowie sobie pogadają - uśmiechał się S. Wziątek.

Wcześniej zachodniopomor-ski parlamentarzysta spotkał się z członkami Stowarzyszenia Dzie-ci Wojny. - Do Szczecinka przyje-chałem na ich zaproszenie. Stowa-rzyszenie zorganizowało spotka-nie, podczas którego podsumowa-ło swoją działalność oraz zaplano-wało najbliższą przyszłość. To było bardzo interesujące, bo pokazuje, że osoby, które są w jesieni życia, bardzo chcą ze sobą współpraco-wać, spotykać się, chcą organizo-wać życie społeczne. Jednocześnie chcą walczyć o swoje prawa. „Dzie-ci Wojny” to także specjalny pro-jekt ustawy, który jest w tej chwi-li w Sejmie. Jest obecnie procedo-wany, głównie w kwestii nadania specjalnych uprawnień dla tej gru-py osób poszkodowanych przez II wojnę światową. Mam nadzieję, że ta ustawa spowoduje, że osobom starszym będzie się żyło po prostu trochę lżej. Pytanie tylko, czy koali-cja rządowa zechce tę ustawę po-przeć. Mój klub, SLD na pewno za-

foto:S

ławom

ir Włod

arczy

k

Po zimowym letargu wznowiono przebudowę ul. Polnej. Inwestycja śli-maczy się od wielu miesięcy. Przejazd tą ulicą to istny tor przeszkód. Na-wet jak na Szczecinek, inwestycja prowadzona jest w dość ekstrawagancki sposób. Liczne zasypane luźnym żwirem dziury, a wzdłuż nowych krawęż-ników zapadliska powodują, że poruszanie się samochodem jest bardzo kłopotliwe. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby taką technologię prze-budowy zastosowano na przebudowywanych w tej chwili ulicach w śród-mieściu. Pod koniec ubiegłego roku dla ruchu kołowego udostępniono odcinek od skrzyżowania z ul. Mierosławskiego do ul. Kosińskiego. Pro-blem w tym, że włazy wszystkich ulicznych studzienek są mocno zaniżo-ne w stosunku do asfaltowej nawierzchni. Owszem, wykonawca zazwy-czaj tego rodzaju niedoróbek z reguły nie zauważa, dlatego tego rodzaju fuszerkę przede wszystkim powinien zauważyć inspektor nadzoru i zlece-niodawca - czyli UM.

Na zdjęciu prace przy pętli autobusowej na osiedlu Zachód. Dojście do autobusu przez jakiś będzie mocno utrudnione. (jg)

foto:J

erzy

Gasiu

l

Wiosna coraz bliżej. Cieplejsze dni pozwalają na kontynuację rozpoczę-tych w ubiegłym roku prac, związanych z modernizacją szczecineckiego parku. Przypomnijmy, modernizacja parku ma objąć obszar od ul. Lelewela do alei Noyelles sous Lens. Jej koszt wyniesie około 2,8 mln zł. Połowę pie-niędzy miasto otrzymało z Regionalnego Programu Operacyjnego WZ na lata 2007-2013. Dzięki inwestycji, nasz park ma wzbogacić się m.in. o no-we nawierzchnie alejek; ulepszeniu ulegnie też kształt i stan dwu fontann.

- Prace ruszyły w poniedziałek (14.03) - informuje rzecznik UM, Konrad Czaczyk. - Zaczęto od uprzątnięcia terenu przy zamku, ponieważ w środę (16.03) przekazujemy firmie przebudowującej zamek plac budowy i musi się ona też tam pomieścić ze swoimi materiałami i sprzętem. Dalsza część prac w parku będzie wykonywana za I LO w zachodnim kierunku, do ul.Le-lewela. Chodzi o ścieżki, nabrzeża, labirynt z żywopłotu, miejsca ekspozy-cji rzeźb plenerowych i dojścia. Do wykończenia pozostały także fontan-ny. Termin umowny zakończenia inwestycji to 30 października 2011r. (sz)

Przebudowa parku obok boiska i LO.

foto:J

erzy

Gasiu

l

Lekarz powinien uczyć się i do-szkalać przez cały czas. Nieustannie postępujący rozwój nauk medycz-nych i pojawiające się coraz nowo-cześniejsze technologie niejako wymuszają zdobywanie nowych kwalifikacji, umożliwiających po-stawienie trafnej diagnozy. Ta mo-że niekiedy uratować życie. Jedną z najbardziej rozwiniętych metod współczesnej diagnostyki jest ba-danie usg. To, czy zostanie ono wy-konane bezbłędnie i czy przyniesie pożądany efekt, zawsze zależy od wiedzy lekarza.

Aby podnieść kwalifikacje szcze-cineckich lekarzy w zakresie prze-prowadzania badań usg, w ubie-głym tygodniu zorganizowano szkolenie. Poprowadził je wysokiej klasy specjalista, prof. Wiesław Ja-kubowski, prezes Polskiego Towa-rzystwa Ultrasonograficznego, za-łożyciel Roztoczańskiej Szkoły Ul-trasonografii, pracownik WUM. W szkoleniu wzięło udział przeszło 20 osób.

- Badanie USG jest najbezpiecz-niejsze spośród wszystkich badań obrazowych jakimi dysponujemy - powiedział „TS” prof. Wiesław Ja-kubowski. - Przykładowo, to jedy-

Prof. Wiesław Jakubowski, prezes Polskiego Towarzystwa Ultraso-nograficznego.

Plac handlowy przy ulicy Kościuszki, przez mieszkańców Szczecinka zwany małym manhattanem, właśnie dokonał żywota. Jeszcze niedawno tętnił życiem i sporą ilością klientów. Czegóż tam nie można było kupić? Firanki, zasłony, materiały, meble, owoce, warzywa, obuwie, a nawet sta-re rowery w całości i na części. Dziś na placyku ostał się jeno sklepik rybny i skromna ciucholandia.

Jaka przyszłość czeka to miejsce, tego nie udało się nam dowiedzieć. Słu-chy donoszą, że w miejscu wyburzonych obskurnych baraków - sklepików powstaną nowe gustowne pawilony handlowe. A może coś innego? Poży-jemy, zobaczymy. (sw)

Po budkach pozostał pusty plac.

foto:S

ławom

ir Włod

arczy

k

Czas na oczekiwanie na dziennikarzy poseł wypełnił sobie lekturą naj-nowszego wydania naszej gazety.

głosuje za jej przyjęciem. Niestety, nie widzimy w tej kwestii determi-nacji ze strony rządowej, by przy-chylić się pozytywnie do zapisów tejże ustawy.

- Oczywiście, spotkałem się też z mieszkańcami Szczecinka w spra-wach indywidualnych. Dla mnie szczególnie interesującym było spotkanie ze starszym panem, któ-ry przedstawił mi swój problem. Za chwilę może on być problemem na skalę międzynarodową. Otóż, ten pan jest jednym z potomków ofice-ra WP, który zginął w Katyniu. Oficer został przez władze rosyjskie for-malnie zrehabilitowany. I teraz bę-dzie chciał dochodzić przed Trybu-nałem w Strasburgu swoich praw do zadośćuczynienia. To jest sytu-acja nadzwyczajna i być może rzu-tować będzie na relacje polsko - ro-syjskie w tej kwestii, zmieni tym sa-mym los wielu rodzin ofiar katyń-skich.

Nasi Czytelnicy sugerują, że Szczecinkiem rządzi nieformalna koalicja PO do spółki z SLD. Szef szczecineckiego SLD Grzegorz Po-czobut zaprzecza: - Nie ma mowy o takiej koalicji, stanowczo demen-tuję plotki na ten temat.

Skorzystaliśmy z okazji i o to sa-mo zapytaliśmy posła. - Nic mi nie wiadomo o tym, że w Szczecinku istnieje koalicja PO-SLD. Zapew-niam, nie ma takowej, ani formal-nej, ani nieformalnej. Być może pan burmistrz Jerzy Hardie-Douglas chciałby, aby taka koalicja miała miejsce. Ale jego program jest dale-ki od rzeczywistych potrzeb miesz-kańców Szczecinka. Dlatego tego programu SLD nie może poprzeć. Natomiast to, że przedstawiciel SLD jest wiceprzewodniczącym rady miasta, jest normalną kulturą poli-tyczną, pokazuje, że partie opozy-cyjne mogą w prezydium rady mia-sta zasiadać. (sw)

Ruszyły prace w parku

Było sobie za murem targowisko

Zgłębiali tajniki usg, czyli szkolenie lekarzyne badanie obrazowe, które można wykonać kobiecie będącej w ciąży. Nie ma takiej tkanki czy narządu ciała ludzkiego, łącznie z kośćmi, których nie można by było zbadać za pomocą ultrasonografu.

Jak przekonywał profesor, ba-danie usg doskonale sprawdza się w profilaktyce. - W ubiegłym roku przeprowadziliśmy akcję propa-gacji profilaktycznych badań usg, głównie wśród lekarzy pierwszego kontaktu. Profilaktyka przy zastoso-waniu aparatu usg jest nieocenio-na w zakresie chorób nowotworo-wych, czego przykładem jest zasto-sowanie usg w profilaktyce badań piersi. Ultrasonograf w tym przy-padku bardzo się sprawdza. Trudno w tej chwili mówić o zaletach bada-nia usg, ale ja jako osoba zakochana w tej metodzie, widzę w niej same plusy. Choć ma ona istotne ograni-czenie - do prawidłowego badania potrzebny jest odpowiedni facho-wiec, wykwalifikowany lekarz, któ-ry badanie wykonuje właściwie. To jest bardzo interesujące. Po to tu je-steśmy.

- W ostatnim czasie dokonał się ogromny postęp w zakresie tech-nologii usg - dodał profesor. - Za-

wsze szczyciliśmy się tym, że usg jako metoda obrazowego badania była przenośna. W tej chwili apara-ty usg mają wymiary laptopa, a na-wet są jeszcze mniejsze. Mieszczą się w walizce lekarza. To sprawia, że badanie usg można wykonać wszę-dzie: na drodze podczas wypadku, jak również u pacjenta w domu, którego nagle rozbolał brzuch. (sz)

Jubileuszowy rok 2010 był zwa-ny przez mieszkańców Szczecinka rokiem wycinania drzew. Ten rok bez wątpienia możemy już nazy-wać rokiem dewastowania drzew. Jedno jest niemal pewne, tego co robią w Szczecinku i to pod okiem urzędników odpowiedzialnych za utrzymanie zieleni, nigdzie indziej nie uświadczysz.

Niedawno pisaliśmy i pokazywa-liśmy Państwu potwornie okaleczo-ne lipy rosnące przy ulicy Wiśnio-

Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Szczecinku rozpo-częło pierwsze wiosenne porząd-ki. A po tegorocznej zimie pracy

Najwyższa Izba Kontroli wzię-ła pod lupę budowę i późniejsze użytkowanie obiektów sporto-wych w województwie zachodnio-pomorskim. Inspektorzy przyjrzeli się realizacji 16 inwestycji, m.in. w: Szczecinku. Lustracji poddano też działania w tym zakresie realizowa-ne przez ratusz oraz Ośrodek Spor-tu i Rekreacji. Ocena tych działań jest pozytywna.

Kontrolą objęto lata 2006-2010 (do 20 lipca). W naszym przypad-ku pod lupę wzięto budowę i wy-korzystanie hali sportowej przy ul. Wiatracznej w kompleksie Zespołu Szkół nr 2 im. Króla Jana III Sobie-skiego. Celem kontroli była oce-na wykorzystania środków Fundu-szu Rozwoju Kultury Fizycznej na budowę i modernizację obiektów sportowych przez jednostki sa-morządu terytorialnego. Ocenio-no wszystkie fazy procesu inwesty-

Wycięte konary na drzewach, rosnących na terenie dawnych koszar przy ul. Kościuszki.

foto:S

ławom

ir Włod

arczy

k

Odchudzenie struktur admini-stracyjnych to jedna z łatwiejszych metod oszczędności. Co ważne, urzędników, w czasie, w którym każdą złotówkę ogląda się dwa ra-zy, wcale nie ubywa. Aby nieco uszczuplić wydatki, w ubiegłym roku rząd próbował przeforsować 10-procentową redukcję admini-stracyjnych etatów. Zamiary te, ku uciesze pracowników urzędów, po-wstrzymał jednak prezydent. Usta-wa wprowadzająca redukcje trafiła do Trybunału Konstytucyjnego.

Urzędnicy, przynajmniej na ra-zie, mogą więc spać spokojnie. Tak-że w Szczecinku. Mimo dającego się zauważyć kryzysu finansowego, w szczecineckim Urzędzie Miasta

Udział w tej grze to doskonała okazja do promocji miasta, nie tyl-ko w kraju, ale również na całym świecie. Szczecinek dostał ogrom-ną szansę w pierwszej polskiej edycji zabawy - znalazł się na liście głównych miast. Niestety, miejsc w ścisłym finale jest tylko dwadzie-ścia, a my po kilkunastu dniach głosowania dorobiliśmy się zaled-wie 0,9 procent głosów i zajmuje-my dalekie 31. miejsce. Do „20”, zaj-

Ratusz: W tym roku o 1 mln zł więcej na wynagrodzenia

nie planuje się zwolnień urzędni-ków. - Nie planujemy redukcji licz-by urzędników ani pracowników zatrudnionych na stałe - informu-je rzecznik UM, Konrad Czaczyk. - W roku 2011 planowane jest za-trudnienie audytora wewnętrzne-go.

Z danych przedstawionych przez miejskiego rzecznika wynika, iż w ciągu minionych pięciu lat licz-ba wszystkich pracowników szcze-cineckiego ratusza utrzymywała się na zbliżonym poziomie. Przykłado-wo, w roku 2009 „średnia” liczba za-trudnionych osób wynosiła 109,7 (w tym - 72,41 urzędników). W roku 2010 wzrosła ona do 138,4 (w tym 73,08 urzędników). Od stycznia do

lutego bieżącego roku średnia licz-ba osób zatrudnionych przez urząd zmalała ze 110 do 100. Natomiast liczba urzędników nieznacznie wzrosła z 74 do 75.

- W tym roku na pewno zmale-je liczba pracowników zatrudnio-nych w ramach robót publicznych - dodaje Konrad Czaczyk. - Spowo-dowane jest to tym, że Powiatowy Urząd Pracy dostał znacznie mniej-sze środki na wsparcie takiej formy zatrudnienia.

Zgodnie z uchwalonym budże-tem, w roku 2011 na wynagrodze-nia pracowników urzędu miasto miałoby przeznaczyć kwotę prze-szło 5,3 mln zł. To o ponad milion więcej niż zakładano w budżecie na 2010 rok. (sz)

Epidemia jakaś, czy co?

wej. Dziś, niestety, prezentujemy jeszcze „okazalszy” widok. Oto drze-wa stojące (jeszcze nie umarły) na terenie koszar byłego dywizjonu ra-kietowego koło Wojskowej Komen-dy Uzupełnień przy ul. Kościuszki. Właściciel terenu zapewne wziął przykład z Wiśniowej i też „przyciął” sobie drzewa. Okrutnie. - Nie przyci-na się konarów tylko gałęzie - rzekł nam przechodzeń, którego spotka-liśmy przy robieniu zdjęć. Jak nam zastrzegł, zna się na tym. (sw)

Monopoly - staramy się, ale słabo

mowanego obecnie przez Katowi-ce (2,64 proc. głosów) „trochę” nam brakuje. Nic jednak straconego, bo głosowanie trwa do 20 marca. Jest jeszcze więc szansa na to, by Szcze-cinek znalazł się w elitarnej grze.

Gra „Monopoly” powstała w la-tach 30. ubiegłego stulecia. Wymy-ślił ją Amerykanin Charles Darrow. Według pomysłodawcy zabawy, tym którzy zmagali się wówczas ze skutkami wielkiego kryzysu świa-

towego, gra miała przynieść odro-binę wytchnienia i zapomnienia. A wszystko za sprawą iluzji obraca-nia ogromnymi pieniędzmi. Zasady gry są proste. Gracze „kupują” nie-ruchomości w danej miejscowości, „inwestują” pieniądze, jednym sło-wem zdobywają lub tracą fortunę.

Pierwsza polska edycja gry Mo-nopoly Polska pojawi się na rynku jesienią br. Szczegóły zabawy do-stępne są na stronie internetowej: www.monopoly.pl (sw)

NIK pozytywnie o budowie i wykorzystaniu obietów sportowych

jest co nie miara. Z pozostałego po mroźnych dniach piachu sprzątane są ulice, chodniki, jak również par-kowe alejki. Trwają też intensywne przygotowania do tegorocznych nasadzeń krzewów i kwiatów.

- Wiosenne porządki rozpoczę-liśmy od posprzątania ulic - wyja-śnia wiceprezes spółki PGK Tadeusz Chruściel. - Piasek najpierw usuwa-ny jest ręcznie, potem jeszcze na ulice wyruszy zamiatarka. Jeśli cho-dzi o rośliny, uformowaliśmy już ży-wopłoty w ogrodzie róż. Mimo że czuć pierwsze wiosenne ciepło, zie-mia jest jeszcze zmrożona. Dlatego też wszystkie krzewy, w tym róże, są nadal przykryte gałązkami sosno-wymi. Pod koniec marca, kiedy sko-ki temperatur nie będą już tak bar-dzo odczuwalne, będziemy usuwać te zabezpieczenia.

- Już wkrótce na ulicach Szczecin-ka pojawią się również kwiaty - do-daje nasz rozmówca. - W tym roku, wiosną zakwitnie w mieście bardzo dużo żonkili. W zeszłym roku, jesie-nią zasadziliśmy ich ok. 10 tysięcy. Żonkile pojawią w wielu miejscach: w różnych punktach parku, na ulicy Jana Pawła II, na ul. 28 Lutego, przy pomniku Zdobywców Wału Pomor-skiego. Ponadto, w okolicach SP-1 zakwitnie łąka krokusowa. Mogę zapewnić, że tej wiosny kwiatów będzie mnóstwo. Będzie też wyjąt-kowo pięknie. (sz)

Prezes zapewnia: Będzie wyjątkowo pięknie

Ptasie odchody są... bo nie ma liści

Trudno powiedzieć, czy jest to problem sezonowy. Wiadomo jest jednak, że służby porządkowe zda-ją się go zwyczajnie nie dostrzegać. Niedawno jeden z naszych Czytel-ników zwrócił uwagę, że w Szcze-cinku problem ptasich odchodów, bo o nim mowa, jest wręcz bagate-lizowany.

Nasz Czytelnik podał przykład nowo wybudowanego w pobliżu I LO pomostu, okolic muszli koncer-towej, a także przystanku znajdują-cego się tuż obok kościoła Mariac-kiego. - Miejsca te nie były chyba nigdy sprzątane - żali się nasz roz-mówca. - Jeśli chodzi o przystanek, to nie idzie tam wystać. Pół biedy, że jest się pod ciągłym „obstrzałem” i trzeba uważać. Gorzej, że człowiek musi stać w tych odchodach, któ-re są wszędzie. A przecież to ist-na wylęgarnia zarazków i chorób! Miasto obiecuje, że postara się zająć problemem. Mówi miejski rzecznik Konrad Czaczyk: - Ptasie odchody to temat szczególnie wi-doczny, gdy na drzewach brakuje

liści. Zimą PGK sp. z o.o. wykonała „cięcia redukujące” drzew w okoli-cy muszli koncertowej. W okolicy kościoła Mariackiego i przy ul. Po-wstańców Wielkopolskich podob-ne zabiegi PGK planuje wykonać

w najbliższym czasie. Urząd Miasta wspomoże akcję usuwania ptasich odchodów, delegując do oczysz-czenia tych miejsc pracowników zatrudnionych w ramach robót pu-blicznych. (sz)

Przystanek przy kościele Mariackim jest pod ciągłym, ptasim „obstrza-łem”. Najwyrażniej ptaki polubiły rosnące w tym miejscu drzewa.

cyjnego przeprowadzonego przez gminy (jako inwestorów) oraz zago-spodarowanie oddanych do użytku obiektów. Co cieszy, inspektorom NIK przypadła do gustu realizacja inwestycji i późniejsze wykorzysta-nie naszej hali sportowej. Przypo-mnijmy. Obiekt bliźniaczo podobny do hali zlokalizowanej przy SP-4 zo-stał oddany do użytku latem 2008 roku i kosztował 6.26 mln zł przy dofinansowaniu blisko 2 mln zł.

W wystąpieniu pokontrolnym skierowanym do urzędu burmi-strza Szczecinka, NIK napisała m.in., że pozytywnie ocenia realizację pro-cesu inwestycyjnego polegającego na zaprojektowaniu, wybudowa-niu i oddaniu do użytku hali sporto-wej. Otrzymane środki wykorzysta-no zgodnie z przeznaczeniem, a nie-wykorzystaną kwotę dofinansowa-nia w wysokości 11,4 tys. zł zwrócono na rachunek bankowy Ministerstwa

Sportu i Turystyki. Inspektorzy NIK zagościli też

w OSiR i przyjrzeli się, jak wykorzy-stywana jest hala. Ocena jest po-zytywna. W wystąpieniu pokon-trolnym NIK napisała m.in., że: po-zytywnie ocenia wykorzystanie hali sportowej na cele związane z rozwo-jem kultury fizycznej wśród społecz-ności lokalnej. Efektywnej eksplo-atacji hali sprzyjało przyjęte w OSiR rozwiązanie organizacyjne, polega-jące na utworzeniu stanowisk mene-dżera sportu oraz kierownika dzia-łu utrzymania obiektów sportowych i rekreacyjnych. W hali prowadzo-ne są zajęcia wychowania fizyczne-go z uczniami Integracyjnej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum, w wy-miarze 44 godzin tygodniowo. W go-dzinach popołudniowych (od 16 do 22), w tym również w dniach wol-nych od pracy, halę udostępniano dla ogółu mieszkańców, stowarzy-

szeń i zorganizowanych grup. Z ha-li korzystały kluby sportowe, w tym Uczniowski Klub Sportowy „Akade-mia Piłkarska” Szczecinek. Czas trwa-nia zajęć sportowych w godzinach popołudniowych zwiększył się z 396 godzin w 2008 r. (od dnia użyczenia hali) do 1.056 godzin w 2009 r. i 413 godzin w 2010 r. (do 31.03.2010 r.). Zajęcia realizowano zgodnie z opra-cowanymi przez OSiR miesięcznymi harmonogramami. Łącznie w zaję-ciach popołudniowych z hali skorzy-stało średnio od 50 (wrzesień 2008 r.) do 588 (luty 2010 r.) osób tygodnio-wo. Hala w pełni przystosowana jest do potrzeb osób niepełnosprawnych. Koszty funkcjonowania hali pokry-wane są z budżetu miasta. W 2008 r. (II półrocze) koszty te wyniosły 58,7 tys. zł, 211,6 tys. zł w 2009 i 56,8 tys. zł w 2010 r. (do 31.03.2010 r.). Z tytułu wynajmu hali OSiR uzyskał w latach 2008-2010 (do 31.03.2010 r.) przy-chody w łącznej kwocie 16,3 tys. zł.

(sw)

Reportaż

Na początku był pomysł...

Grabowo to niewielka wieś poło-żona na krańcach powiatu szczeci-neckiego. To tutaj wszystko się za-częło. - Po prostu musieliśmy coś robić - opowiadają Anna i Marian Nowakowie. - Szukaliśmy. Żona jest ekonomistką, ja jestem rolnikiem - mówi pan Marian. - O przetwór-stwie nie mieliśmy zbyt wielkie-go pojęcia. Kryzys, trudna sytuacja w Polsce, jaka miała miejsce na po-czątku lat 90, zmusiły nas do tego, aby szukać alternatywnego źródła dochodów. No i tu pojawił się po-mysł.

- Tak jak wiele osób w okolicy, od-dawaliśmy mleko do skupu za bez-cen. Pomyśleliśmy, że może zamiast sprzedawać mleko mleczarni za 20 groszy, bo wówczas tyle to kosz-towało, moglibyśmy sprzedać je w postaci masła albo twarogu. Mo-ja mama robiła masło, moja babcia też, to dlaczego i ja nie mógłbym tego robić? - wspomina z uśmie-chem pan Marian.

...i mnóstwo problemów

- Początki nie były, oczywiście, ła-twe - dodaje pani Anna. - Gdy zaczy-naliśmy, byliśmy jednymi z pierw-szych ludzi, którzy wpadli właśnie na taki pomysł. Nie było mleczar-ni, które chciałyby mleko przera-biać, nie było też uregulowanych

Sery u prezydenta

foto:A

GRO M

agaz

yn Lu

dzi P

rzeds

iębior

czyc

h 200

9

Co jest potrzebne, żeby osiągnąć sukces? Pomyślność losu, wsparcie bliskich. Tych czynników z pewnością nie można wykluczyć. Istotniejsze są jednak - praca, upór oraz nieustanne podnoszenie swoich umiejętności. Anna i Marian No-wakowie, kiedy zaczynali realizować swoje marzenia, nie przypuszczali, że wytrwałość powiedzie ich tam, gdzie trafia niewielu. Dziś mogą śmiało przyznać, że w tym, co robią, są zdecydowanie najlepsi. Efekt ich pracy docenił niedawno Prezydent RP, Bronisław Komorowski.

przepisów. To znacznie utrudniało sprawę. Urzędnicy nie wiedzieli, jak mają do naszego pomysłu podejść. Przez dwa lata próbowaliśmy prze-forsować urzędy.

- Prawie za każdym razem pa-trzono na mnie z pytaniem: skąd pan się wziąłeś i czego pan chcesz - dodaje pan Marian. - Czułem się jak człowiek, który spadł z kosmo-su. To była prawdziwa droga przez mękę. Obowiązujące wymagania były ułożone dla dużych mleczar-ni. Małe firmy rodzinne były rzadko-ścią. Urzędnicy nie bardzo wiedzie-li więc, jak mają się odnieść do na-szych problemów.

- Myślę, że mieliśmy jednak w tym czasie sporo szczęścia - zauważa pani Anna. - Trafiliśmy na pewnego mądrego człowieka. Była to starsza osoba, która nas rozumiała i chciała nam pomóc. Człowiek ten uznał, że to, co chcemy robić, mieści się w ra-mach przepisów i zezwolił nam na działalność. Gdyby na jego miej-scu był ktoś inny, to pewnie tego wszystkiego by nie było.

Potem nauka i jeszcze raz nauka...

- Wszystkiego uczyliśmy się od podstaw - opowiada pan Marian. - Metodą prób i błędów. Na jednym ze spotkań ekologicznych usłysza-łem o możliwości odkupienia linii produkcyjnej od akademii żywno-ści. Nikt się wówczas tym nie zainte-resował, więc myśmy tę linię kupi-

li. To była podstawa, którą cały czas poprawialiśmy i dostosowywali-śmy do swoich potrzeb. Naprawia-liśmy, zamienialiśmy. Uruchomili-śmy miejscowych rzemieślników, ktoś zrobił nam porządną wannę, ktoś inny porządny stół.

- Potem zaczęła się obróbka se-ra. Wiedza to jedno, a doświadcze-nie - drugie. Uczyliśmy się, podpa-trywaliśmy, nabieraliśmy praktyki. Czytaliśmy książki, pojechałem na kurs do Krakowa, gdzie w Akademii Żywienia uczyłem się przetwarzać mleko kozie. Mleko jest wprawdzie inne, ale proces ten sam. Mając już pewną wiedzę, z czasem czułem się już mądrzejszy, pewniejszy, łatwiej było mi nazwać to, co podczas ob-róbki się dzieje. Byłem na szkole-niach w Szwajcarii, w Niemczech. Ciągle szukaliśmy doświadczenia, myśleliśmy, jak to wszystko ulep-szyć.

...i dająca szczęście satysfakcja

- W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że to całe przetwór-stwo stało się moją pasją - dodaje nasz rozmówca. - A połączenie pa-sji z pracą to jest szczęście. Może to przypadek, nie wiem. Odnalazłem w życiu to, co naprawdę umiem i chcę robić, co mi się naprawdę po-doba.

- Na początku mieliśmy drewnia-ną maselnicę - wyjawia z kolei pa-ni Anna. - Taką porządną bekę. Kie-

dy robiliśmy w niej masło, wrażenie było niesamowite. To jest jednak drewno. Cały proces przypominał trochę wypiek chleba, przy którym trzeba oddać trochę swojej duszy. Czułam wtedy autentycznie, że tę duszę oddaję. Pachniało niesamo-wicie. Niemalże tak jak wtedy, kie-dy w masło w tradycyjnej maselni-cy wybijała moja mama. Teraz też pachnie, ale to już jednak nie jest to samo. To tak jak z kawą - inaczej smakuje na tarasie, a inaczej przy budce, choć jest to ciągle ta sama kawa.

Ze szczecineckiego

rynku...- Tu zaczynaliśmy - wspomina pa-

ni Anna. - Na początku nasze wyro-by sprzedawaliśmy tylko na targo-wisku w Szczecinku. Dlatego Szcze-cinek bardzo sobie cenimy. Naszy-mi klientami są ludzie starsi, którzy pamiętają dobre, dawne smaki. To oni pociągają za sobą tych mło-dych. Dziś popularność produk-tów mlecznych jest w Polsce dużo większa. Pozostaniemy w Szczecin-ku chociażby po to, aby mieć bez-pośredni kontakt z klientem. Ob-cując bezpośrednio z naszymi od-biorcami mamy pełny wgląd w to, co tak naprawdę robimy. Czy jest

W ubiegłym roku Anna Nowak pełniła zaszczytną funkcję starościny Dożynek Prezydenckich w Spale.

W 18. edycji konkursu „Agroliga” Anna i Marian Nowakowie zdobyli tytuł mistrzów krajowych.

Aktualności

foto:A

lik Bu

czac

kifot

o:Alik

Bucz

acki

Miejska Energetyka Cieplna Spółka z o.o w Szczecinku ogłasza przetarg nieograniczony na sprzedaż nieruchomości gruntowej zabudowanej położonej przy ul. Armii Krajowej 81 w Szczecinku.

1. Zbycie nieruchomości nastąpi w formie licytacji.2. Cena wywoławcza 201.000 złotych.3. Postąpienie 1.000 złotych.Dane nieruchomości:1. Nieruchomość gruntowa zabudowana, budynek warsztatu samocho-dowego - trzy kanały najazdowe:- pow. użytkowa 192,90 m²- kubatura 1.750,00 m³2. Działka w obrębie nr 19.3. Działka nr 11/7 o powierzchni 0,0394 ha (prawo wieczystego użytkowania).4. Działka 12/4 o powierzchni 0,0085 ha (własność gruntu).5. Udział w gruncie (1/7) działek 11/3, 11/8, 12/5 o powierzchni 0,3435 ha.Przetarg odbędzie się w dniu 11.04.2011 roku o godzinie 12°° w siedzibie Spółki ul. Armii Krajowej 81 (świetlica) w Szczecinku. Możliwość wizji lokalnej obiektu w każdy dzień roboczy w godzinach od 7:00 do 15:00.Wszelkie informacje można uzyskać pod nr telefonu 94-37 266 90 / 94-37 266 50. Zakład zastrzega sobie prawo unieważnienia przetargu bez podania przyczyn.

ogło

sze-

nie

Igor Pomorski, znany szczecinecki pogromca rekordowych łoso-siowatych, złowił w Parsęcie pięknego łososia. Ryba mierzyła 92 cm i ważyła 6 kg.

- W weekend odbył się Memoriał im. Karola Leonowicza, legendy szczecineckiego wędkarstwa. Znajomi i przyjaciele Karola, w więk-szości ze Szczecinka, spotkali nad rzekami i jednocześnie na towa-rzyskich zawodach. Terenem połowów były rzeki Parsęta i Rega. 18 uczestników - wędkarzy złowiło w sumie pięć ryb. Mnie udało się wygrać, pięknym łososiem 92 cm - mówi „TS” Igor Pomorski. - Ryba ważyła 6 kg i stawała dzielnie. Walczyłem z nią około 20 minut. To na jak zmagania z potarłową sztuką, bardzo długo. Naszym węd-karzom podpowiem, że łosoś połakomił się na obrotówkę nr 3. (sw)

Foto: archiwum wędkarza.

Nasz wędkarz z pięknym łososiem

Wiosna nadchodzi bardzo opieszale, ale z dnia na dzień coraz częściej gości nad Trzesieckiem. Niestety, pogodna wiosenna aura odkrywa też wstydliwe pozostałości po zimie. Chodzi o śmieci - różnego gatunku i pier-wotnego przeznaczenia.

Zacnej wielkości i obszaru wysypiska śmieci można spotkać w parku (od Kanału Zachodniego w kierunku dzielnicy Trzesieka), nad jeziorem (aż strach pomyśleć, co będzie, gdy zejdzie lód, gdzie niegdzie w okowach lo-du stoją nawet beczki!) i na obrzeżach Szczecinka.

Szczególnej „urody” nielegalne wysypisko śmieci rozlokowało się w po-bliżu płotu Miejskiej Energetyki Cieplnej przy ul. Kołobrzeskiej (na zdjęciu). Miejmy nadzieję, że lada dzień nasi strażnicy wezmą się za lustrację wio-sennego porządku. A wtedy jak nic, posypią się mandaty. No chyba, że wła-ściciele zaśmieconych terenów zrobią na nich porządek. (sw)

Posprzątajmy Szczecinek!

foto:S

ławom

ir Włod

arczy

k

to produkt dobry, czy nie. Kiedyś sami uczestniczyliśmy w procesie produkcyjnym i wiedzieliśmy, jak to wszystko wygląda. Dziś mamy zatrudnionych ludzi. Nasz kontakt z produktami nie jest już tak bezpo-średni, mimo że codziennie stara-my się być w mleczarni.

...na prezydencki stółPaństwo Anna i Marian Nowako-

wie są dziś dumnymi właścicielami 150-hektarowego gospodarstwa ekologicznego. Od 13 lat metodą tradycyjną przetwarzają mleko na twarogi; wytwarzają też masło, ma-ślankę, kefir, jogurt czy śmietanę. Ponieważ jakość produktów zale-ży od mleka, w gospodarstwie No-waków można się także doliczyć 82

krów. Ponadto, gospodarze dają za-trudnienie ok. 10 pracownikom.

Na tym jednak nie koniec. Od ośmiu lat wyroby państwa Nowa-ków są przysmakiem w Kancela-rii Prezydenta RP. - Zapoczątkowa-ła to pani Jolanta Kwaśniewska - opowiada pani Anna. - Kancelaria, goszcząc różne ważne osobistości, korzysta z naszych produktów. Raz była taka właśnie sytuacja. Przyje-chał książę Karol. Kancelaria szu-kała jakiejś polskiej potrawy. Ktoś przypomniał sobie, że mamy w Pol-sce twarogi. Przypomniano sobie także, że kancelaria ma nasze pro-dukty. O godzinie 21. zadzwonił telefon. Dzwonili pracownicy kan-celarii, pytając, kiedy przyślemy im produkty, bo koniecznie muszą

przyrządzić coś na przyjazd księcia.

Najlepsi w krajuBohaterowie naszej opowieści

w 18. edycji konkursu „Agroliga” zdobyli tytuł mistrzów krajowych. Dzięki temu, prestiżowemu wyróż-nieniu, pani Anna podczas minio-nych Dożynek Prezydenckich w Spale pełniła funkcję starościny. Jak sama przyznaje, dziś jest co wspo-minać.

- To był zaszczyt. Dzień wcze-śniej odbyło się spotkanie z Telewi-zją Polską i przygotowania do wy-wiadu z Iwoną Szymallą. Następny dzień zaczął się natomiast od przy-witania z parą prezydencką. Potem krótki wywiad, później przejechali-śmy pod kaplicę, gdzie odprawiona została msza dożynkowa. No i prze-piękny przejazd bryczką w towa-rzystwie prezydenckiej pary. Gnia-de konie, kolorowi jeźdźcy, kondukt w strojach ludowych - niesamowite wrażenie...

- Prezydenta Bronisława Komo-rowskiego i jego małżonkę odebra-łam bardzo pozytywnie. To bardzo sympatyczni ludzie, bardzo ciepli. On sprawia wrażenie bardzo zrów-noważonego człowieka, a pani pre-zydentowa - widać, że dba o swo-jego męża. Sporo podczas tej prze-jażdżki bryczką rozmawialiśmy. Bar-dzo mi się to podobało. Aczkolwiek nie powodowało żadnego napię-cia, stresu. Absolutnie nie czułam się w żaden sposób zestresowa-na. Później te wszystkie korowody wieńców dożynkowych, występy dzieci - dało się zauważyć, że całość została przygotowana na bardzo dobrym poziomie. Po części ofi-cjalnej dożynek odbyła się wspól-na biesiada. Para prezydencka, mi-nistrowie, goście - wszyscy na spo-kojnie rozmawialiśmy przy lampce wina...

Osiągnęli już wszystko? Jak sami przyznają, wciąż szukają, czytają, nadal starają się udoskonalić pro-ces produkcyjny tak, by smak ich produktów oraz walory zdrowotne były jeszcze lepsze. Jedno jest jed-nak pewne: wyrobów mlecznych Annie i Marianowi Nowakom na co dzień nie brakuje.

- Bywa, że szewc bez butów cho-dzi - żartują Anna i Marian Nowako-wie. - Czasem jest tak, że nawet dla nas potrafi zabraknąć sera. Tak by-ło w czasie ostatnich świąt. Z regu-ły jednak, jemy, ile chcemy. Jogurt mamy codziennie. (sz)

Świat idzie z postępem. Także Kościół coraz częściej wykorzystuje Internet, m.in. do choćby informowania wiernych o wydarzeniach z życia diecezji czy poszczególnych dekanatów.

Diecezja Koszalińsko – Kołobrzeska zamieściła na swojej stronie internetowej: www.koszalin.opoka.org.pl/new/index.php wyszukiwarkę mszy świętych. Obsługa strony nie nastręcza trudności, nawet starszym osobom. Wystarczy w wolnym polu wpisać nazwę miejscowości na terenie diecezji, np. Szczecinek czy Bor-ne Sulinowo. Wyświetli się nam informacja o tym, w której parafii, w jaki dzień tygodnia i której godzinie od-prawiane są tam msze święte. Z „mszalnej” wyszukiwarki z pewnością chętnie skorzystają też osoby przy-jezdne, choćby turyści i wczasowicze, spędzający wakacje na Pojezierzu Drawskim. (sw)

Komisja przetargowa Urzędu Miasta rozstrzygnęła konkurs na wykonawcę inwestycji pn.: „Odre-staurowanie zabytkowego skrzy-dła Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinku na Centrum kongre-sowo-szkoleniowe z zapleczem ga-stronomicznym i hotelowym”. Naj-korzystniejszą ofertę złożyła firma CIEPŁOWNIK Spółka z Plewisk koło Poznania.

Warto podkreślić, że o prace w naszym najszacowniejszym za-bytku starało się łącznie 10 firm

i konsorcjów, m.in. z: Szczecina, Pi-ły, Poznania, Torunia, Kłodawy, Gło-gowa, Wrocławia, Koszalina i Sopo-tu. Całkowity koszt inwestycji a ma-my na nią ponad 11 mln zł, będzie znany po zawarciu umowy. Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europej-skiego Funduszu Rozwoju Regio-nalnego w ramach RPO WZ na lata 2007-2013.

Wykonawca inwestycji prak-tycznie przebuduje wnętrze zabyt-ku i przystosuje je do nowej funk-

Remont zamkowego skrzydła za 11 mln złcji. Projekt przewiduje utworzenie w zabytkowym skrzydle centrum kongresowo-szkoleniowe z niewiel-kim zapleczem gastronomicznym i hotelowym.

Po przebudowie w piwnicy po-wstanie sala klubowa, na parterze sala do szkoleń, restauracja na I pię-trze sale szkoleniowe na na podda-szu 5 pokoi. Prace będą prowadzone pod nadzorem konserwatora zabyt-ków. Finał inwestycji ma nastąpić 14 czerwca 2013 roku. (sw)

Msza św., gdzie, kiedy i o której godzinie?

W gospodarstwie państwa Nowaków można się doliczyć 82 krów.

Choć Anna i Marian Nowakowie zatrudniają pracowników, starają się codziennie odwiedzać swoją mleczarnię.

.

F

.

REKL

AMA

KPPD Szczecinek SA, Pilska 2, 94 37 29 535

REKL

AMA

Przez najbliższych 20 lat na je-ziorach: Trzesiecko, Wilczkowo, Ra-dacz Dużyi Mały, Ciemino, Lipnica i Juchowo gospodarzyć będą węd-karze, a konkretnie Polski Związek Wędkarski Zarząd Okręgu w Ko-szalinie. Tak postanowił Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Po-znaniu, który właśnie (ostatecznie?) rozstrzygnął konkurs, nazwijmy to fachowo, na gospodarowanie tzw. Obwodem Rybackim jeziora Trze-siecko na rzece Niezdobna.

Historia tego konkursu mogłaby śmiało posłużyć za kanwę dobrej produkcji filmowej z gatunku ko-medii sensacyjnej. Był to zarazem najdłuższy konkurs świata. Trwał blisko 10 miesięcy. I wcale niewy-kluczone, że jeszcze potrwa.

Przypomnijmy. Pierwsze roz-strzygnięcie padło pod koniec lip-ca 2010 roku. Oferty były dwie. Zło-żyli je: Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Koszali-nie i Spółka Rybacka w Szczecin-ku. Komisja punktowała oferty. Pol-ski Związek Wędkarski wygrał zna-

Jeziora szczecineckie dla wędkarzy

foto:s

w

Harriet to kobieta przedsiębior-cza. Aby żyć na odpowiednim po-ziomie potrzebuje dwóch kochan-ków. Tak na wszelki wypadek. W ra-zie, gdyby jeden z nich nie podołał finansowo. Obaj mężczyźni o swo-im istnieniu nie mają najmniejsze-go pojęcia. Nigdy też nie spotka-li się razem w domu Harriet. Aż do pewnego momentu.

To zaledwie ogólny, krótki zarys fabuły spektaklu, „Prywatna klini-ka”, który w Dniu Kobiet (8.03) zo-stał wystawiony przez Bałtycki Te-atr Dramatyczny w kinie Wolność. Przeszło dwugodzinne przedsta-wienie rozbawiło szczecinecką pu-bliczność do łez. Sztukę naszpiko-waną niespodziewanymi zwrotami akcji i zabawnymi sytuacjami na-grodzono gromkimi brawami.

- Publiczność odebrała spektakl bardzo pozytywnie - powiedział re-dakcji „TS” Tomasz Czuk. - Podsta-

Miłosny trójkąt z przymróżeniem oka

Spektakl obfitował w zabawne sytuacje i niezwykłe zwroty akcji.

Musicale wystawiane na deskach sceny kina Wolność stały się już spe-cjalnością corocznego festiwalu, przygotowywanego przez uczniów szczecineckiego STO. W ubiegłym roku wszystkich widzów zachwycił nowoczesny „Romeo i Julia”.

A co w tym roku? - Nasz Tydzień Kultury Krajów Anglojęzycznych, to w tym roku tak dokładnie 3 dni - mówi Rafał Romanowski, opiekun i koordynator imprezy. - Zaczyna-my 27 kwietnia. Ten dzień stał bę-dzie pod znakiem dobrego kina. Prelekcje oraz wybrane filmy - na tym skupimy się pierwszego dnia. Następny dzień podzielony jest na dwie części: rano spotykamy się na niewielkim przeglądzie teatralnym, który jest częścią obchodów jubile-uszu XX-lecia szkoły. Nieco później zobaczymy przygotowywany wła-śnie musical. Ostatni dzień, czyli piątek, to przegląd piosenki. Oczy-wiście po angielsku. Motywy czer-pane będą z bajek. Nasz przegląd uświetni doskonała szczecinecka kapela Element Dekoracyjny Mia-sta. Wieczorem zaprosimy na wy-stęp zespołu znanego m.in. z „Mam Talent” - Me Myself and I.

- Tegoroczny musical będzie, mam nadzieję, wielką niespodzian-ką dla naszych widzów - mówi Mar-ta Dziuba, reżyserka spektaklu, uczennica STO. - W tym roku tema-tem przewodnim naszej imprezy są bajki. Nie tylko te znane, Disneya, ale i te mniej znane, nieco zapo-

Kolejny musical na XX lecie

Hosso Bowling - Galeria Hosso 3 piętroBoh. Warszawy 6 Info i rezerwacje - 698 167 800

REKL

AMA

W Szczecinku gościł Bałtycki Teatr Dramatyczny

wowym tego dowodem był fakt, że bardzo szybko sprzedaliśmy bilety na dwa przedstawienia. Widzowie po prostu znają Bałtycki Teatr Dra-matyczny z tej najlepszej strony.

- „Prywatna klinika” to jedna z naj-lepszych fars duetu pisarzy: Da-ve`a Freeman`a i John`a Chapma-n`a - zauważył nasz rozmówca. - Są oni znani z ogromnej sprawności w portretowaniu ludzkich typów i posiadają ogromną łatwość ko-mediowego pisania. To była kwin-tesencja farsy. Przedstawiała wyra-ziste typy, niesamowity humor sy-tuacyjny, słowem - wszystko zosta-ło znakomicie zagrane. Publiczność świetnie się bawiła. Oba przedsta-wienia zostały uhonorowane owa-cjami na stojąco, świadczy to o tym, że był to strzał w dziesiątkę.

- Historia ta przesycona jest róż-nymi perypetiami „logistycznymi”, ponieważ główna bohaterka mu-

si tak ustawiać swój plan dnia, aby jej dwóch kochanków nie spotka-ło się w tym samym miejscu o tym samym czasie. Wszystko jest więc bombą z opóźnionym zapłonem. Jak można przewidzieć, w końco-wych sekwencjach farsy, historia musi zostać odpowiednio spuento-wana - dodał Tomasz Czuk.

Co ważne, już wkrótce przed szczecineckimi miłośnikami teatru kolejna sztuka. W najbliższy piątek, 18 marca w kinie wolność zostanie wystawiony spektakl, „Diabli mnie biorą” w gwiazdorskiej obsadzie. Mówi Tomasz Czuk: - W najbliższym spektaklu zobaczymy m.in. Ola-fa Lubaszenkę i Krzysztofa Kiersz-nowskiego. Niestety, mam złą wia-domość dla tych z państwa, którzy jeszcze nie zdążyli wykupić biletów. Te rozeszły się bardzo szybko. Zresz-tą podobnie było w przypadku „Prywatnej kliniki”. Czy mieszkańcy

Szczecinka jeszcze w tym roku będą mieli możliwość udania się na spek-takl w naszym mieście? Tak, ale nie w kwietniu. Tak ustawiliśmy plan imprez w Samorządowej Agencji

Promocji i Kultury, aby marzec był miesiącem teatralnym, a kwiecień miesiącem koncertowym. Na pew-no wrócimy do teatru jesienią, po zakończeniu wakacji. (sz)

mniane. Po prostu bajki. W tej sa-mej konwencji mieści się nasz mu-sical.

- W roku ubiegłym nasza kole-żanka uwspółcześniła „Romea i Ju-lię”, a w tym chcemy dokonać po-dobnego zabiegu z kilkoma baj-kami, które połączymy w jed-ną całość. Potniemy, posklejamy, uwspółcześnimy i przewrócimy do góry nogami, a wszystko to okra-szone piosenką. Głównym tema-tem będzie Królewna Śnieżka, choć ma ona złą macochę, siostry i wie-le problemów. Śnieżką jest raczej tylko z nazwy. Dodaliśmy sporo elementów „Kopciuszka”, „Czerwo-nego Kapturka” oraz wielu innych opowiadań. W każdej niemal bajce widzimy zmaganie dobra ze złem, więc wiele z nich dało się podcią-gnąć pod nasz pomysł.

- Może i nie jesteśmy profesjona-listami, ale bardzo się staramy, że-by spodobało się wszystkim i mie-ściło w ramach musicalu. Tańczy-my, śpiewamy i gramy - wszystko oczywiście w ramach naszych moż-liwości. Staramy się też bazować na uczniach naszej szkoły, ale bez przyjaciół z innych nie poradziliby-śmy sobie. Dzięki nim możliwe bę-dzie podzielenie ról i zagranie te-go, co sobie zaplanowaliśmy. Ja-ki będzie nasz spektakl? W trzech słowach będzie: zabawny, ciekawy i inny - nie tylko od zeszłorocznego, ale i wszystkich wystawianych do-tychczas na scenach teatrów. (mt)

Czy aby na pewno?

komitą przewagą uzyskując 115 punktów, wobec 85,17 punktów ry-wala, czyli rybaków.

Niby wszystko jasne i przejrzyste. Rybacy wnieśli jednak odwołanie. W Poznaniu protest został odrzuco-ny. Rybacy odwołali się ponownie, tym razem w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej. No i tam spra-wa utknęła na dobre. Aż do grudnia 2010 roku.

Wtedy do Szczecinka dotar-ła wieść - konkurs wygrali rybacy. Związek Wędkarski odwołał się od tej decyzji. W międzyczasie RZGW zamknął dla wędkarzy wszystkie je-ziora objęte procedurą konkurso-wą. Było nerwowo, a Koło Wędkar-skie „Jesiotr” trochę „wyszczuplało”. Aż do środy, gdy do Szczecinka do-tarła wieść, że to wędkarze są teraz gospodarzami jezior szczecinec-kich.

Takie rozstrzygnięcie wydaje się zasadne, choćby wobec tego, że dwa spośród w/w jezior - Wilczko-wo i Trzesiecko leżą w granicach administracyjnych Szczecinka.

Przypomnijmy w tym miejscu, że PZW szedł do procedury konkur-sowej wspierany przez szczecinec-ki samorząd, nie tylko moralnie, ale też z zapewnieniem konkretnych nakładów finansowych na przy-szłość. Chodzi m.in. o zarybianie akwenów.

Warto też nadmienić, że ratusz w ratowanie jeziora Trzesiecko wpompował od 2004 roku ponad 4,5 mln zł! W ramach rewitaliza-cji akwenu był on też wielokrotnie zarybiany cennymi wędkarsko ga-tunkami ryb. Taką operację miasto przeprowadzi także w tym roku i w latach następnych.

Co na to rybacy? Czy się odwo-łają od rozstrzygnięcia? Nie znamy jeszcze opinii Spółki, ale zapewne ją poznamy. Choć tak po prawdzie, to nasi rybacy wolą „rozmawiać” z na-mi poprzez swoją stronę interneto-wą. Szkoda, bo telefon do redakcji jest powszechnie znany. Tym bar-dziej, że w ubiegłym roku gościli-śmy w siedzibie Spółki przy ul. Bo-haterów Stalingradu i napisaliśmy w gazecie o racjach rybaków. (sw)

W tych dniach w Szczecinku powołano Oddział Stowarzysze-nia Autorów Polskich. Jego człon-kami założycielami są Liliana i Piotr Prokopiakowie, Barbara Filipow-ska, Krystyna Mazur oraz działają-cy już od kilku lat w SAP - Leszek Pawelski i Bogdan Urbanek. Jest to organizacja, zrzeszająca pisarzy wszystkich dziedzin literatury, au-torów publikacji książkowych - po-ezji i prozy, literatury faktu, ksią-żek naukowych, popularnonauko-wych, publicystycznych, pamiętni-karskich i innych objętych prawem autorskim. SAP działa na terenie ca-łego kraju, aktualnie zrzesza oko-ło 3 tys. członków w oddziałach re-gionalnych i kołach terenowych. W ramach stowarzyszenia działają Instytut Autorski i Ośrodek Nauko-wo-Dokumentacyjny, a jego orga-nem prasowym jest kwartalnik ar-tystyczno-naukowy „Znaj” z redak-cją w Płocku. Szczecinecki Oddział Stowarzyszenia Autorów Polskich jest osiemnastym w kraju, jego pre-zesem został poeta i prozaik, Piotr Prokopiaka, a sekretarzem - poet-ka, Krystyna Mazur. Wybrano rów-nież Komisję Rewizyjną i określono formy statutowej działalności SAP na najbliższą przyszłość.

Dobrze byłoby, aby wraz z nadchodzącą wiosną zabrać się za uporządkowanie coraz bardziej szerzącej się w naszym mieście reklamowej dowolności - twierdzi Stefan S. - dodając, że im bliżej centrum, tym większy bała-gan. Nasz Czytelnik wymienia ulice, a także wiele sklepów i zakładów usługowych, których reklamowe szyldy, jego zdaniem, niewiele ma-ją wspólnego z... reklamą. Oczywi-ście my także nie będziemy ich za to reklamować, co nie znaczy, że ba-gatelizujemy problem reklamowej pstrokacizny i bylejakości w na-szym mieście. Pisaliśmy już o tym co znaczy, że i naszym czytelnikom nie jest to obojętne. Cóż, piszemy po raz kolejny, może tym razem...

Zdaniem naszego Czytelni-ka ze Słowiańskiej, obecni ad-ministratorzy dawnych poko-szarowych budynków nr 4, 6 i 8 powinni zewrzeć siły i zadbać o jednolity wygląd terenów doń przylegających. To fakt, dotąd nie ma jednak takiej chęci ani woli, co każdemu, przypadkowemu na-wet przechodniowi, aż nadto rzu-ca się w oczy. Otóż jakiś czas temu administracja budynku nr 6 zlikwi-dowała płot odgradzający go od ulicy Słowiańskiej, zasadzając w to miejsce świerki. Wpłynęło to nie tyl-ko na jego estetykę przydomowe-go terenu, dla wielu mieszkańców miasta ów płot w sposób natural-ny kojarzył się z byłymi użytkowni-kami właśnie tego szczelnie ogro-dzonego i strzeżonego terenu. Pro-blem jednako w tym, że tuż obok, przy budynkach nr 4 i 8 płot nadal istnieje, i w tej sytuacji już nie tyle nawet pasuje jak kwiatek do kożu-cha, co po prostu szpeci.

Rzadko kiedy pozwalamy so-bie na polemikę z nadsyłanymi przez naszych Czytelników sy-gnałami, jednak tym razem od-stąpimy od tej zasady. Za spra-wą listu Andrzeja K., który zarzu-cił nam nadmierną przesadę czy wręcz nadgorliwość w lutowym krytykowaniu szczecinecczan, spa-cerujących po zamarzniętej tafli Trzesiecka. „Jak tylko sięgam pa-mięcią - pisze pan Andrzej - eska-pady po zamarzniętym jeziorze by-ły wręcz obowiązkową zimową tra-dycją, wiec nie ma co wybrzydzać”

Od tego tygodnia w Miejskiej Bi-bliotece Publicznej w Szczecinku można oglądać kolejną wystawę prac mieszkańców Domu Pomo-cy Społecznej w Bornem Sulino-wie. Otwarcie wystawy, które od-było się we wtorek (15.03) jak zwy-kle było bardzo uroczyste. Wzięli w nim udział autorzy ekspozycji, czytelnicy oraz szczecineckie me-dia.

- Chciałabym przełamywać ste-reotypy - mówi dyrektor DPS, Kry-styna Berdyńska. - To nieprawda, że w starości już nic ciekawego nas nie może spotkać. Starość mo-że być radosna. Wszyscy będzie-my kiedyś starzy, nie ma co zaprze-czać. Ale chodzi o to, aby na każ-dym etapie swojego życia czerpać jak najwięcej radości z tego, że się po prostu żyje.

Chcą być potrzebni

Krystyna Klepacka i Krystyna Berdyńska

Historia(koniec cytatu). Cóż, pozostaniemy jednak przy swoim. Po pierwsze - nie było to nasze widzimisię, ale reakcja na rozsądne, naszym zda-niem, czytelnicze sygnały, przypo-mnijmy - po jeziorze spacerowa-ła matka z dwojgiem dzieci, w tym jedno w wózku (!). A co do tradycji - zważmy, że przez jezdnię też często przechodzimy akurat w miejscach niedozwolonych, prawda? Czy to też tradycja?

Dość ciepłe i słoneczne dni spowodowały, że tradycyjne spa-cerowe trasy wypełniły się cykli-stami. Wprawdzie nadjeziorne-go niebieskiego szlaku jeszcze nie polecamy, miejscami jest bowiem dość grząsko, ale uliczne ścieżki ro-werowe jak najbardziej nadają się do rekreacyjnej przejażdżki. Ale po-jawiają się też pierwsze problemy, tym razem zgłaszają je nasi zmoto-ryzowani czytelnicy. Paweł U. słusz-nie zauważył, że odkąd ścieżka ro-werowa znajduje się na całej długo-ści ulicy Narutowicza, od ronda z Li-pową do jej skrzyżowania z Kosza-lińską, rowerzyści nie powinni po-ruszać się ulicą, ponieważ nie jest to ani dla nich, ani dla kierujących au-tami bezpieczne. W końcu mają od tego ścieżkę. W zasadzie nic tu po naszym komentarzu, choć można by rowerzystom przypomnieć, że tam gdzie zbudowana jest ścieżka, jazda rowerem w ruchu ulicznym jest zabroniona. Zatem samowolka się nie opłaca, grozi bowiem solid-nym mandatem.

Pisaliście ostatnio w „Spacer-kach”, że w Szczecinku nie ma gdzie naprawić parasola i kraw-ców męskich jak na lekarstwo - przypomina Jozef T. - to i dopo-wiem, że niekiedy muszę scho-dzić pół miasta, by znaleźć szewca i choćby była to nawet drobna na-prawa. Za to usługi ksero są prawie na każdej ulicy - twierdzi nasz Czy-telnik. Cóż, może to i znak czasów, kiedyś na każdej ulicy był szewc, krawiec, zegarmistrz, dziś - kuszą-cymi ofertami prześcigają się ban-kowcy, operatorzy telefonii komór-kowej, firmy komputerowe, a także zakłady wykonujące właśnie wspo-mniane kserokopie. Odwieczne prawo rynku - popyt kształtuje po-daż.

Tym razem gościem członków i sympatyków Szczecineckiego Stowarzyszenia Kardiologiczne-go MOJE SERCE będzie dyrektor Specjalistycznego Zakładu Opie-ki Zdrowotnej doktor Paweł Szyc-ko. Temat spotkania „Ekonomiczne aspekty organizacji służby zdrowia” będzie także okazją do zbilansowa-nia aktualnej oferty usług medycz-nych dla mieszkańców Szczecinka, będącej m.in. efektem funkcjono-wania nowych specjalistycznych oddziałów szczecineckiego szpitala - kardiologicznego, rehabilitacyjne-go, nefrologicznego i okulistyczne-go. Spotkanie odbędzie się w przy-szły piątek, 25 marca o godzinie 17-tej w auli Zespołu Szkół nr 2 przy ulicy 1 Maja 22. (ur)

Szczecinek na starych zdjęciach (30)

Skrzyżowanie ul. Podwale z Jana Pawła II. Archiwalne już dzisiaj zdjęcie zostało wykonane 19 listopada 1995 roku. Niby niedawno, ale zmieniający się na naszych oczach miejski krajobraz, dokładnie oddaje tempo przemian ostatnich dwudziestu lat. Właśnie w tym roku zakończono (częściowo) prace budowlane w galerii handlowej „Gryf”. Na jej parterze mieści się sklep spożywczy znanej międzynarodowej sieci. Budynek stanął w miejscu dawnego kortu tenisowego. Na zdjęciu sprzed piętnastu lat w miejscu dzisiejszego parkingu stała jeszcze dwupiętrowa kamieniczka. W tym czasie wyprowadzano z niej ostatnich już lokatorów. Rok po zro-bieniu tego zdjęcia kamienicę rozebrano. Zapewne niewielu mieszkańców wie lub pamięta, że właśnie w jej murach w latach czterdziestych mieściła się Państwowa Szkoła Samochodowa. Na początku lat dziewięć-dziesiątych ratusz przystąpił do budowy śródmiejskiej arterii, znanej dzisiaj jako ul. Jana Pawła II. Arteria mia-ła odciążyć ul. Boh. Warszawy i nadjeziorną ul. Ordona. Zgodnie z pierwotnymi założeniami, nowa ulica na całej swojej długości, a więc od skrzyżowania z ul. Lipową aż do gmachu sądu przy ul. Boh. Warszawy, miała być dwujezdniowa. Już na samym początku przeciwnikiem jej budowy, z powodu zbyt dużych kosztów, był ówczesny burmistrz Marian T. Goliński. W tym czasie o przyjęciu bądź odrzuceniu tego rodzaju zadań decy-dowała większość w Zarządzie Miasta. Inwestycję przegłosowano i ulicę zaczęto budować. Początkowo na roboczo nazwaną ją Noworzeczną jako, że jej część biegła równolegle do starej ul. Rzecznej. Niestety, budo-wę podwójnej jezdni zakończono na wysokości skrzyżowania 1. Maja. Budowę drugiej nitki od ul. 1. Maja do gmachu sądu przełożono z braku pieniędzy na drugi etap. Drugi etap nigdy się nie zaczął. Dzisiaj w miejscu drugiej jezdni są parkingi.(jg)

foto:J

erzy

Gasiu

lfot

o:Jer

zy Ga

siul

Mieszkańcy DPS przełamują stereotypy

- Chcemy, by nasi domownicy wiedzieli, że to dla nas jest ważne. Oczywiście, opiekujemy się nimi, ale to nie wszystko. Prowadzimy też terapię zajęciową. Osoby, które bio-rą w niej udział, czują, że robią coś ważnego. Poprzez wystawy chce-my pokazać światu to, co na zaję-ciach robimy. Organizujemy także kiermasze, dzięki którym nasi do-mownicy mają szansę poczuć war-tość swojej pracy.

W myśl słów naszej rozmówczy-ni, mieszkańcom DPS bardzo zależy na współpracy z młodymi osoba-mi. - Współpracujemy stale z mło-dzieżą z Zespołu Szkół w Bornem Sulinowie dodaje dyrektor. - Ma-my również grupę wolontariuszy, którzy regularnie nas odwiedzają. Ostatnio po raz drugi wystawiliśmy wspólnie jasełka. Takie wydarze-

nia seniorzy zawsze bardzo prze-żywają. Są wspaniale przygotowa-ni. Czują się ważni, docenieni, po-trzebni, a nie - zepchnięci gdzieś na margines. Dziś w mediach pokazu-je się, że tylko młodość ma wartość. A przecież tak wcale nie jest.

Zgodnie z zapewnieniami Kry-

styny Berdyńskiej, już niedługo mieszkańcy borneńskiego DPS-u zaproszą szczecinecczan na kier-masz. Będzie to znakomita okazja, aby wesprzeć domowników i za-opatrzyć się w unikalne, ręcznie wy-konane wielkanocne ozdoby. (sz)

Ekologia

Kolektor ładny, niedawno oddany do użytku. Miał „dawać” do Trzesiecka wody opadowe m.in. z kompleksu boisk sportowych. No to daje.

foto:s

w

Poseł Wiesław Suchowiejko (Platforma Obywatelska) wy-stosował do Prokuratora Ge-neralnego Andrzej Seremeta wniosek o ponowne podję-cie umorzonego 31 grudnia 2010 roku śledztwa Prokura-tury Okręgowej w Koszalinie, w sprawie składowania przez Kronospan Szczecinek odpa-dów poprodukcyjnych przy ul. Leśnej i Waryńskiego.

Jako jedyni w Szczecinku, opublikowaliśmy szerokie uza-sadnienie decyzji koszalińskich śledczych. Do uzasadnienia do-tarliśmy po długich staraniach.

Poseł uważa, że mimo umo-rzenia kwestii wysypiska i hał-dy oraz stwierdzenia przez śled-

czych, że działania spółki wyro-bów drewnopochodnych nie zawierają znamion czynu za-bronionego, śledztwo wykazuje wiele braków. To - zdaniem po-sła - m.in. oparcie materiału do-wodowego na niepełnej doku-mentacji i błędnej oceny tej do-kumentacji, a także pominięcie wniosków dowodowych bur-mistrza Szczecinka oraz niepo-wołanie niezależnego biegłego z zakresu hydrologii.

Co wyniknie z tej inicjatywy? Pożyjemy, zobaczymy. W każ-dym bądź razie, w imieniu Czy-telników „Tematu” dziękujemy za zainteresowanie się sprawą. (sw)

Poseł przeczytał tygodnik „Temat” i napisał do prokuratora

REKL

AMA

To nawet nie ściek, to wyciekJak długo pożyje jezioro Trzesiec-

ko? O ile nie podejmiemy natych-miastowych działań, to może rok, dwa, może trzy?

Skąd tak pesymistyczne progno-zy? Niedawno pisaliśmy, o tym, co spoczywa na dnie naszego akwe-nu zwanego perłą Pojezierza Draw-skiego. Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska w Szczeci-nie wykryła w osadach jeziornego dna m.in.: arsen, bar, kadm, miedź, rtęć, nikiel, cynk i ołów. Do tego ze-stawu brakuje tylko plutonu, radu czy uranu. Choć tak po prawdzie, to nie przesądzajmy sprawy, że pro-mieniotwórczych pierwiastków nie mamy w naszej kolekcji. Nie mamy, bo nikt tego jeszcze nie badał.

Po naszej publikacji, rozległy się groźne pomrukiwania dezaproba-ty dla naszego dziennikarskiego wścibstwa. I tyle, żadnych działań, „wsio w pariadke” - jak mówią na-si sąsiedzi zza wschodniej granicy. Nasz alarm zmobilizował za to dzia-łaczy SIS Terra do przeprowadzenia kolejnych badań „deszczówki”, raź-no uchodzącej do Trzesiecka w są-siedztwie hali sportowej „ślusarnia”.

- Po raz kolejny zrobiliśmy bada-nia na chybił - trafił i niestety, trafi-liśmy - mówi Jacek Pawłowicz z za-

rządu Terry. Oto wyniki: formalde-hyd 8,9 mg/dm3 w deszczówce w ogóle nie powinien się pojawić. Norma dla ścieków przemysłowych to 2 mg/dm3, czyli mamy prawie

500-procentowe przekroczenie normy na ścieki przemysłowe, a to jest przecież tylko woda deszczo-wa!

- I dalej: azot amonowy -19,0 mg /dm3. W deszczówce w ogóle nie powinno go być, te ilości można porównać do tego co jest w ście-kach komunalnych. Ponadto prze-

wodność jest na bardzo wysokim poziomie. Akurat to można częścio-wo zrzucić na fakt, że mamy zimę i na drogi jest sypana sól. Jednak zdarzało się, że w sezonie letnim przewodność mieliśmy w tej „desz-czówce” na podobnym poziomie. Podsumowując, do naszego jezio-ra przy „Ślusarni” wpływa coś, co nawet nie kwalifikuje się na miano ścieku przemysłowego, gdyż nie-które wskaźniki wielokrotnie prze-kraczają normy tychże ścieków. Jak długo to będzie trwało? Według porozumienia, które zawarł bur-mistrz, zapewne będzie to do czasu, aż ta właśnie „deszczówka” zostanie przekierowana do... jez.Wielimie.

Co później? Ile jeszcze lat poży-je 14. co do wielkości jezioro w Pol-sce (pow. 18,65 km2) słynące m.in. z okazałych węgorzy? Całe szczę-ście, że Niezdobna płynie z Trze-siecka do Wielimia, a nie odwrotnie.

Dla porządku dodajmy, że bada-nia ścieków, a może już wycieków zostały przeprowadzone na po-czątku marca (opublikowane z da-tą 4.03) przez Chemiczne Laborato-rium Analizy Ścieków i Wody Kotło-wej J.K.K Podgórscy s.c., mieszczące się przy ul. Armii Krajowej.

(sw)

Do naszego jeziora przy „ślusarni” wpływa coś, co nawet nie kwalifiku-je się na miano ścieku przemysłowego, gdyż niektóre wskaźniki wie-lokrotnie przekracza-ją normy tychże ście-ków. Jak długo to będzie trwało?

Nasi Czytelnicy nie pozosta-wiają nam żadnych złudzeń. Ich zdaniem, nie mamy się, czego przed światem wstydzić - w kra-ju trwa permanentna wojna po-lityczna, a miasto nad Trzesiec-kiem wcale nie chce być gorsze. No to się spieramy na potęgę, piorąc przy tym rodzime brudy w świetle kamer i błysku fleszy.

To już nie jakaś tam potyczka, czy bitwa. To wojenna batalia. Ustawio-no barykady i dobyto oręża. W oko-pach zasiedli burmistrz, starosta i medyk. Naprzeciwko - były szef Sanepidu. Strzały słychać daleko. - Tak daleko, że mi tu, o tu kaktus wy-rośnie, jeżeli otoczką szczecineckiej wojenki medycznej, nie interesu-ją się już śledczy i „chłopaki” z CBA - ocenił sytuację „Tematowy” inter-nauta. Oby się mylił.

Jakby tego było mało, w tych dniach odwołany został ze stano-wiska wojewódzki inspektor sani-tarny. To ten jegomość, który wcze-śniej „stracił zaufanie” do podwład-nego ze Szczecinka. I choć w Szcze-cinie gorąco zapewniają, że sytu-acja ta ma tyle wspólnego z naszą wojenką, co pięść z nosem, to sko-jarzenia są nad wyraz jasne.

Na dobre spór rozgorzał po kon-ferencji zorganizowanej z udziałem byłego już szefa powiatowego sa-nepidu. - Eskalacja pomówień oraz insynuacji na mój temat, zmusiła mnie do dzisiejszego spotkania, za-jęcia stanowiska i przedstawienia faktów. Zarówno pan burmistrz jak i pan starosta opowiadają tak nie-wiarygodne historie na mój temat, że nie mogę ich nie sprostować - powiedział doktor Grobelny.

Na redakcyjnym forum zawrza-ło. Czytelnicy wytoczyli najcięższe działa. Rozpoczęła się kanonada, dodajmy, w obie strony.

„Potencjalny pacjent”: Podpisu-ję się obiema rękoma pod działa-niami wszystkich, którzy doprowa-dzili do tego, że oddział ruszył. Nie wiem, czy wam wiadomo, że w tej sprawie chodziło o placówkę, która ma leczyć ludzi, a nie o sklep z mar-chewką. Na szczęście okulistyka już działa, operuje pacjentów i chwała za to prezesowi Podimedu, burmi-strzowi i staroście.

„Madka”: Panie Andrzeju, stał się pan ofiarą układów szytych gruby-mi nićmi. Czy społeczeństwo nadal nie widzi, co się dzieje, jak układają się klocki?

„Marian”: Nic się nie stało, hej, nic się nie stało. Nowa szefowa sane-pidu zrobi wreszcie porządek z na-szym powietrzem. Teraz to jest wła-ściwy człowiek na właściwym miej-scu. A pacjenci mają dobrą okuli-stykę.

„Zatroskana”: Obejrzałam relację z konferencji i już nie mam wątpli-wości, czyje interesy były zagrożo-ne.

„Mieszkaniec Szczecinka”: No cóż, takie czasy, tacy ludzie, kto

jest u władzy ten rządzi. A może już przyszła pora, by się nad tym wszystkim zastanowić? Mówią, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.

„Były mieszkaniec Szczecinka” zaapelował do dziennikarzy: Opisz-cie ten układ w ogólnopolskich mediach. Tylko nagłośnienie tego, co od lat dzieje się w Szczecinku, na całą Polskę może dać jakieś efekty. Z kolei „Zdzisiek” ujawnił: Jestem za burmistrzem. Trzeba usuwać gości, którzy blokują rozwój medycyny w mieście.

Ledwo zakończyła sie jedna kon-ferencja, rozpoczęła druga. Tym ra-zem w ratuszu. Za stołem usiadł burmistrz, starosta i szef Podime-du. Padły słowa przeciwko słowom. Wywołano nawet ducha senatora Witolda Gładkowskiego. No i wte-dy zgasło światło.

Konferencję otworzył burmistrz: - Przedstawię obecnych tutaj Mira, Rycha i Zdzicha, czyli układ zwany „ośmiornicą szczecinecką”, ludzi, którzy trzęsą Szczecinkiem, upra-wiają partyjnictwo i którzy zmówili się przeciwko doktorowi, niezależ-nemu ekspertowi. Oczywiście jest to żart - z humorem rozpoczął bur-

mistrz. „D.P.”: Kompleksy? Oj, nieładnie

panowie, tak we własne gniazdo... Jesteście nieprzewidywalni. Z ko-lei „Też prawdziwy” zawyrokował: Gdyby ktoś z osób wypowiadają-cych się w tzw. „aferze okulistycz-nej” był czysty jak łza, to już dawno szukałby zadośćuczynienia w są-dzie. Niestety, jak widać, nikomu nie zależy na tym, by sprawą zajął się sąd. A nuż coś niewygodnego ujrzałoby jeszcze światło dzienne? Prawdy nigdy nie poznamy. A to, kto komu daje wiarę, zależy od te-go, z jaką opcją polityczną sympa-tyzuje.

„Red”: Jedyna prawda to taka, że siedzą za tym stołem szczecineccy Rycho, Miro i Zdzicho. Cała reszta to roztrzepywanie g......batem, zawra-canie kijem Wisły oraz robieniem ludziom wody z mózgu.

„Podpis”: Warto zauważyć pew-ną zależność. Burmistrz pozostaje w permanentnej wojnie ze wszyst-kimi w mieście. Z polityczną opo-zycją, ekologami, „Tematem” i Tele-wizją „Zachód”. On jest jak kryształ, reszta to frustraci, zadymiarze i de-bile. No i jeszcze pojawił się kolejny wróg - mieszkańcy. Może powinni-

śmy wszyscy przeprosić pana bur-mistrza za to, że jesteśmy tacy inni?

„Irra”: Te tłumaczenia, to policzek dla mieszkańców. Kiedy ma pan czas być burmistrzem Szczecinka, gdy w czasie pracy w ratuszu zwo-łuje pan konferencję prasową?

„Nierób Kiepski”: Mydlenie oczu niewidomym. Ku chwale Ojczyzny! Podłość ludzka nie zna granic, za-kłamanie i ułuda. Czarne jest białe, a ty obywatelu nie patrz tak, tylko weź się do roboty, nierobie. W koń-cu, kto będzie na nas pracował?

„Zygmunt”: Kabaret starszych panów. Tylko, że nikt się nie śmieje.

„BBB”: Chciałbym zobaczyć wszystkich szczekających tyłkami, jakie to władze są złe i niedobre, gdyby mieli dalej stać w kilkumie-sięcznych kolejkach do specjali-stów. Dobrze, że otwierają tyle pla-cówek. Na głupi zabieg przegro-dy nosa trzeba zapisać się 1,5 roku wcześniej. Widać, że wypowiadają się tu wyłącznie ludzie zdrowi. Po-zdrawiam i nie życzę jakichkolwiek chorób.

„Coruption”: Żenada, tylko win-ni się tłumaczą. W tym mieście nie mieszkają sami idioci. Widzimy i re-alnie oceniamy, to, co się dzieje.

Trzeba w końcu powiedzieć głośno „STOP”.

„Piotr”: Żenująca opowieść o trzech muszkieterach i wrednym Richelieu. Sorry, panie burmistrzu, ale w te bajeczki to już nawet dzie-ci nie wierzą. Jest takie przysłowie: „mowa jest srebrem, a milczenie złotem”.

„Stach” dodał: Mordo ty moja..., a „Mieszkaniec” zapytał: Panie bur-mistrzu, czy nie ma w tym mieście ważniejszych spraw?

„Czytelnik Tematu”: No jasne, wierzę tym panom. Tak samo, jak wierzę burmistrzowi, że były szef SzLOT-u to chodząca uczciwość. A tak zupełnie na poważnie, to oba-wiam się, że Trzej Tenorzy zrealizują swe plany i nikt im nic nie zrobi.

Dyskusję w tym temacie spuen-tował „Gregor”: Odwołanie szefa Sanepidu odbyło się w stylu wcze-snego PRL, wedle zasady: - Jak nie jesteś z nami, to jesteś prze-ciw nam. Wszyscy wiemy, jaki jest układ w Szczecinku i kto pociąga za sznurki.

No i to by było na tyle. Reszta nie jest milczeniem, po prostu nie nadawała się do publikacji.

(Zebrał i opracował: sw)

foto:s

w

Na każde dziecko możemy odli-czyć 1112,04 zł rocznie , czyli mie-sięcznie jest to kwota 92,67 zł . Kwo-tę ulgi odliczamy od podatku i jest to kwota odliczenia zależna od licz-by posiadanych dzieci.

Chcąc skorzystać z ulgi proro-dzinnej musimy wypełnić załącz-nik PIT- O a następnie odpowied-nio wypełnić zeznanie PIT- 36 lub PIT - 37 .

W załączniku podatnik poda-je odpowiednio do swojej sytuacji liczbę posiadanych dzieci , pesel, imię i nazwisko .

Na żądanie organów skarbo-wych podatnik jest obowiązany przedstawić zaświadczenia oraz in-ne dowody w celu ustalenia prawa do skorzystania z ulgi prorodzin-nej .

Ulga przysługuje na dzieci do ukończenia 18 lat . W przypadku dzieci , które nie ukończyły 18 lat , a wyszły za mąż lub ożeniły się , małoletniość kończy się z chwilą zawarcia związku małżeńskiego . Nie przysługuje również odliczenie od miesiąca od którego na podsta-wie orzeczenia sądu dziecko jjest umieszczone w instytucji zapew-niającej całodobowe utrzymanie w rozumieniu przepisów o świad-czeniach rodzinnych .

Ulga przysługuje również na dzieci pełnoletnie tj.

-bez względu na ich wiek , które zgodnie z odrębnymi przepisami otrzymują rentę

socjalną lub dodatek pielęgna-cyjny

- do ukończenia 25 roku życia

uczące się w szkołach, o których mowa w przepisach o systemie oświaty i szkolnictwa wyższego bądź przepisach regulujących ten system .

Prawo do ulgi traci rodzic które-go dziecko osiągnie w danym roku podatkowym dochody podlegają-ce opodatkowaniu powyżej kwoty granicznej tj. 3089 zł .

Z ulgi może skorzystać rodzic- podatnik ,który w danym roku po-datkowym wykonywał władzę ro-dzicielską i pełnił funkcję opiekuna prawnego , jeżeli dziecko z nim za-mieszkiwało oraz sprawujący opie-kę poprzez pełnienie funkcji rodzi-ny zastepczej na podstawie orze-czenia sądu lub umowy zawartej ze starostą ..

Jeśli funkcję rodzica sprawowa-

no przez cześć miesiąca , a następ-nie władza rodzicielska przeszła na inną osobę , ulga przysługuje za każdy dzień wykonywania wła-dzy czy pełnienia funkcji opiekuna w kwocie stanowiącej 1/30 kwoty miesięcznej za każdy dzień sprawo-wania opieki .

Ograniczenie władzy rodziciel-skiej nie oznacza utarty uprawnie-nia do skorzystania z ulgi proro-dzinnej .

Opiekunowie lub rodzice nie mogą ulgi podwoić , to oznacza ,że przysługuje jeden limit łącznie na oboje rodziców czy opiekunów - w roku 2010 jest to kwota 1112,04 zł .

Elżbieta SteckaDoradca podatkowymin.fin. nr 04027

Już w piątek 18 marca od godz. 13:30 w siedzibie Tematu Szczecineckiego

bbezpłatnych porad prawnych udzielamec. Tomasz Wilicki

ZAPRASZAMY

REKL

AMA

Wasz Temat

Kto wdepnął w g...?

Ulga prorodzinnaPORADY TEMATU

We wtorek 8 marca 2011r. w Centrum Kulinarnym Unilever Foodsolutions w Poznaniu odbył się finał VII Konkursu Młody Kreator Sztuki Kulinarnej 2011. Konkurs skierowany jest do uczniów szkół o profilu gastronomicznym. Jego celem jest promowanie młodych adeptów sztuki kulinarnej, a także zachęcanie ich do doskonalenia swoich umiejętności poprzez aktywny udział w życiu środowiska kulinarnego. Tematem przewodnim tegorocznej edycji konkursu były dania z gęsiny.W ramach współpracy Zespołu Szkół Nr 2 im. Ks. Warcisława IV w Szczecinku z Hotelem „Zieliński”, szef kuchni hotelu, pan Paweł Kubera, objął opieką merytoryczną ucznia klasy III Technikum Zawodowego – technik organizacji usług gastronomicznych Patryka Wiśniewskiego. Wspólna praca mistrza i ucznia przyniosła znakomity rezultat. Patryk przebrnął przez kolejne etapy docierając do finału ogólnopolskiego.W finale, w ciągu godziny, każdy uczestnik musiał wykazać się umiejętnością właściwego

połączenia smaku potrawy i walorów wizualnych oraz podać potrawę w odpowiedniej temperaturze.Patryk świetnie poradził sobie, zarówno z przygotowaniem potrawy, jak i ze stresem debiutanta w konkursie. Jego potrawa zdobyła uznanie jury, które sklasyfikowało go na wysokim drugim miejscu w tym prestiżowym konkursie.Jako laureat konkursu Patryk wywalczył wartościowe nagrody rzeczowe - profesjonalny mikser KitchenAid model Heavy Duty oraz profesjonalną odzież gastronomiczną.Organizator konkursu równie atrakcyjny zestaw nagród przekazał Zespołowi Szkół Nr 2 oraz mistrzowi prowadzącemu ucznia. Robert Jasek

Młody Kreator Sztuki Kulinarnej

W Centrum Rehabilitacji dla Osób Chorych na Stwardnienie Rozsiane im. Jana Pawła II w Bornem Sulinowie trwają ostatnie prace porządkowe w obiekcie.W wyniku realizacji rozpoczętego w zeszłym roku projektu pn. „Rozbudowa i modernizacja Centrum Rehabilitacji Chorych na Stwardnienie Rozsiane – nowa powierzchnia, nowe możliwości”, Centrum uzyskało nową powierzchnię przeznaczoną na rehabilitację oraz dodatkową liczbę miejsc noclegowych dla pacjentów.Inwestycja polegała na zwiększeniu powierzchni infrastruktury dla osób niepełnosprawnych, poprzez stworzenie 705,35 m2 dodatkowych pomieszczeń, w których w trybie opieki całodobowej przebywać będzie 20 osób. Ponadto stworzone zostały dwie sale do prowadzenia zajęć rehabilitacyjnych, 2 gabinety, 8 pokoi mieszkalnych wraz zapleczem sanitarnym i podręcznymi magazynami. Łącznie powstało 30 nowych pomieszczeń. W ramach przedsięwzięcia przeprowadzono prace budowlane adaptujące strych (znajdujące się w przyległym do ośrodka budynku SP ZOZ) do celów rehabilitacyjno-mieszkalnych. Nowe pokoje zostały wyposażone w niezbędny sprzęt umożliwiający pobyt uczestnikom turnusów rehabilitacyjnych. Ponadto został zakupiony sprzęt do prowadzenia dodatkowych zajęć rehabilitacyjnych. m.in. sprzęt specjalistyczny pozwalający wzbogacić obecny program rehabilitacji o dodatkowe programy terapeutyczne, takie jak np.

Przebudowa Centrum Rehabilitacji dla osób chorych na SM w Bornem Sulinowie już zakończona!

system komputerowego wspomagania rehabilitacji chorych z zaburzeniami funkcji poznawczych typu Reha Com czy zestaw programów komputerowych wspomagających rehabilitację chorych z afazją AFA-system. Zwiększenie ilości miejsc w Centrum zdecydowanie polepszy dostępność do tego typu rehabilitacji. Obecnie czas oczekiwania na możliwość skorzystania z usług ośrodka wynosi średnio 1 rok. Nowopowstała infrastruktura umożliwiła stworzenie 6 nowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych. Ponadto modernizacja Centrum Rehabilitacji Osób Chorych na Stwardnienie Rozsiane pozwala na prowadzenie skoordynowanej, kompleksowej, wielospecjalistycznej rehabilitacji chorych na stwardnienie rozsiane i inne schorzenia neurologiczne, której celem jest utrzymanie na rynku pracy osób poddawanych rehabilitacji (w 90 % posiadających stopień niepełnosprawności).Całkowity koszt projektu to 2,1 mln zł (koszty kwalifikowane projektu), z czego 1,575 mln zł, czyli 75 % udało się pozyskać samorządowi powiatu ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007 – 2013.Oficjalne otwarcie nowej części Centrum, połączone z seminarium „Rola samorządów w tworzeniu dobrych praktyk na przykładzie Centrum Rehabilitacji Dla Osób Chorych Na Stwardnienie Rozsiane im. Jana Pawła II w Bornem Sulinowie”, odbędzie się 18 marca br.

Wszystkich gimnazjalistów, rodziców, opiekunów i nauczycieli serdecznie zapraszamy na

VI POWIATOWE TARGI EDUKACYJNEImpreza, której w tym roku przyświeca hasło „Twój wybór. Twój czas. Twoja szkoła.” odbędzie się 19 kwietnia, w godzinach od 10.00 do 14.00 w hali sportowej I Liceum Ogólnokształcącego im. Ks. Elżbiety przy ul. Ks. Elżbiety 1 w Szczecinku.

W programie m.in. oferta nowych kierunków, form działalności i osiągnięć szkół ponadgimnazjalnych i placówek oświatowych. Szczegółowy program targów zamieszczony zostanie

w kolejnym numerze Tematu.

Tegoroczni maturzyści klas „policyjnych” II LO w Zespole Szkół im. Oskara Langego w Białym Borze, 10 marca br, przystąpili do egzaminu ze szkolenia policyjnego. W obecności wykładowców z policji i dyrekcji szkoły rozwiązywali test sprawdzający wiedzę programowego szkolenia. Uczniowie Ci ukończyli 3-letni cykl szkolenia policyjnego wg innowacji pedagogicznej autorstwa dyrektora szkoły. Program kształcenia policyjnego obejmował zajęcia teoretyczne i praktyczne. Młodzież wyjeżdżała do szkół policji na strzelnicę oraz na 10 dniowy obóz szkoleniowy do ośrodka harcerskiego. Treści programowe zrealizowano zgodnie z opracowaną tematyką szczegółową przez Wydział Kadr i Doskonalenia Zawodowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Certyfikaty policyjne dla uczniówPrzez pięć semestrów młodzież zapoznawała się ze strukturą organizacyjną i służbą w policji, elementami: prawa, prawa karnego, prawoznawstwa, wybranymi przestępstwami z kodeksu karnego i wykroczeń, z kryminalistyki i kryminologii, a ponadto odbywała zajęcia w Szkole Policji w Słupsku. Szczególnie interesujące były zajęcia z taktyki i techniki interwencji oraz strzeleckie z broni pneumatycznej, palnej długiej i krótkiej na strzelnicach. Nieodzownym elementem szkolenia była musztra indywidualna i zespołowa, kształtowanie ogólnej sprawności fizycznej na siłowni, jak również zajęcia z ruchu drogowego oraz ratownictwa medycznego. Uczniowie mieli możliwość zwiedzania szkół policji, poznania zasad naboru do policji. Najlepsi

uczniowie uczestniczyli, z dużym sukcesem, dwukrotnie w Ogólnopolskim Konkursie Klas Policyjnych w Szkole Policji w Pile zajmując czołowe miejsca. Młodzież w wypowiedziach podkreśla, że jest bardzo zainteresowana pracą w policji. Poznała dość dobrze specyfikę prac na różnych stanowiskach, a czas spędzony w szkole nie był dla nich stracony, zaś ukończone szkolenie gwarantuje że wynik egzaminu teoretycznego i praktycznego przy ubieganiu się do szkół policyjnych będzie pozytywny. Realizacja powyższego programu kształcenia nie byłaby możliwa bez wsparcia i pomocy Komendanta Powiatowego Policji w Szczecinku Józefa Hatały i Szkoły Policji w Słupsku. Korzystając z okazji pragnę im podziękować za bezinteresowną pomoc w realizacji zajęć. Andrzej Pastuszek

ADJUSTACJA TEKSTÓW - STAROSTWO POWIATOWE W SZCZECINKU............................................................................................................................................................................................................................................................................

Poradnik gimnazjalisty ciąg dalszy…Z myślą o absolwentach gimnazjów i dorosłych, którzy chcą uzupełnić wykształcenie, przedstawiamy informacje o kolejnych szkołach, dla których organem prowadzącym jest Powiat Szczecinecki. Poznanie pełnej oferty poszczególnych szkół ułatwi Państwu podjęcie decyzji o wyborze jednej z nich. Poniżej informacje o Zespole Szkół nr 2 im. Ks. Warcisława IV, Zespole Szkół nr 3 oraz Zespole Szkół nr 5. Oferty pozostałych szkół przedstawimy w następnym wydaniu „Tematu”.

Nowoczesna Szkoła z wieloletnią tradycją potwierdzoną wysokimi wynikami egzaminów zewnętrznych.

O wysokiej jakość kształcenia świadczą również liczni finaliści i laureaci olimpiad i konkursów. Do największych sukcesów uczniów i nauczycieli w bieżącym roku szkolnym należą:- laureatka II Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej,- laureat Ogólnopolskiego Turnieju na Najlepszego Ucznia w Zawodzie Piekarz,- laureatka Ogólnopolskiego Turnieju na Najlepszego Ucznia w Zawodzie Cukiernik,- finalista (2 miejsce) prestiżowego konkursu Młody Kreator Sztuki Kulinarnej 2011,- finalista Olimpiady Wiedzy o Przedsiębiorczości i Regionie

Dostosowując ofertę do potrzeb rynku pracy oraz oczekiwań kandydatów do szkoły, w roku szkolnym 2011/2012 oferujemy następujące kierunki kształcenia:

Technikum zawodowe:- technik hotelarstwa, technik organizacji usług gastronomicznych, technik handlowiec, - technik logistyk, technik obsługi turystycznej, kucharz oraz technik usług fryzjerskich (nowość!!!).

Zasadnicza szkoła zawodowa:- sprzedawca, kucharz małej gastronomii (oddział integracyjny), piekarz (oddział integracyjny), cukiernik (oddział integracyjny), fryzjer, ślusarz oraz oddział wielozawodowy (murarz, elektromechanik, mechanik pojazdów samochodowych, rzeźnik – wędliniarz, introligator itp.)

Technikum zawodowe uzupełniające po zasadniczej szkole zawodowej:- technik handlowiec, kucharz oraz technik usług fryzjerskich (nowość!!!).

Szkoła policealna (nowość!!!):- technik usług kosmetycznych, dietetyk, terapeuta zajęciowy.

Zespół Szkół Nr 2 im. Ks. Warcisława IV w Szczecinku to jedna z najlepiej wyposażonych szkół średnich w regionie. Uczniowie mają do dyspozycji nowoczesne klasopracownie przedmiotów ogólnokształcących oraz pracownie kształcenie zawodowego (gastronomiczne, piekarnicza, cukiernicza, ekonomiczne czy fryzjerska). Dużym atutem szkoły jest również świetnie wykształcona i wciąż szkoląc się kadra pedagogiczna. W bieżącym roku szkolnym nauczyciele uczestniczyli m. in. w ogólnopolskich projekcie staży dla nauczycieli kształcenia zawodowego. Uczniowie mogą brać udział w bezpłatnych zajęcia dodatkowe przygotowujących do egzaminów zewnętrznych. Funkcjonują również koła zainteresowań: gastronomiczne, sportowe, ZHP, ekologiczne, teatralne i europejskie.Dysponujemy wyremontowaną, pełnowymiarową salę gimnastyczną wraz z zapleczem socjalnym, zespołem boisk wielofunkcyjnych oraz obiektami lekkoatletycznymi.Zespół Szkół Nr 2 to również jeden z liderów Stowarzyszenia Dyrektorów i Nauczycieli Twórczych i Aktywnych Szkół Zawodowych. Stowarzyszenie jest organizatorem m.in. Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy i Umiejętności Handlowo Menedżerskich oraz polsko – litewskiego Konkursu Matematycznego „Euklides”.Uczniowie dojeżdżający mogą skorzystać z nowo wyremontowanego internatu o wysokim standardzie pobytu (2 osobowe pokoje z łazienką) dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.Szczegóły dotyczące naboru (terminy, wymagane dokumenty i druki podań), pełny opis kierunków kształcenia oraz specyfika poszczególnych zawodów znajdują się na szkolnej stronie internetowej www.zs2warcislaw.eu.Wszystkich zainteresowanych naszą ofertą zapraszamy na dzień otwarty szkoły, który odbędzie się w środę 30.03.2011 r. Maria Schulz Dyrektor Szkoły

Placówka konsekwentnie kształcąca specjalistów branży budowlanej. Szkoła posiada bogatą ofertę w tym obszarze szkolnictwa. Poniżej przedstawiamy propozycje edukacyjne dla tegorocznych absolwentów gimnazjum i szkół średnich.

W roku szkolnym 20011/20012 nasza placówka ma do zaoferowania naukę w następujących typach szkół:

Technikum zawodowe

technik budownictwaCharakterystyka zawodu:- prace związane ze wznoszeniem, eksploatacją, modernizacją i rozbiórką obiektów budowlanych,- nadzorowanie przebiegu prac budowlanych,- prowadzenie dokumentacji robót,- przygotowanie gotowego obiektu do odbioru,- organizacja i kierowanie pracą zespołu budowlanego.

technik drogownictwaCharakterystyka zawodu:- bezpośrednia praca przy budowie lub konserwacji dróg i mostów,- organizowanie i kierowanie pracą brygad wykonujących roboty ziemne, nawierzchnie drogowe, roboty budowlano-montażowe przy budowie mostów kołowych,- prowadzenie dokumentacji budowy,- znajomość technologii robót, obsługi maszyn i sprzętu, przepisów bhp.

technik architektury krajobrazuCharakterystyka zawodu:- urządzanie i pielęgnacja terenów zieleni towarzyszącym budynkom mieszkalnym, obiektom użyteczności publicznej oraz obiektom przemysłowym,- projektowanie elementów architektury krajobrazu z zachowaniem wymogów estetycznych i ekologicznych,- pielęgnowanie i konserwacja istniejących i nowo projektowanych elementów architektury krajobrazu,- prowadzenie rachunkowości, sporządzanie kosztorysów oraz stosowanie zasad marketingu w działalności związanej z architekturą krajobrazu.

Zasadnicza Szkoła Zawodowa (2-Letnia)

malarz – tapeciarz Charakterystyka zawodu:- wykonywanie różnorodnych prac malarskich w budownictwie z zastosowaniem różnych technik,- wykonywanie robót tapeciarskich,- wykonywanie prostych prac budowlanych towarzyszących robotom malarskim i tapeciarskim.

betoniarz – zbrojarzCharakterystyka zawodu:- wykonywanie deskowania i form do betonu,- przygotowanie ręcznie i mechanicznie mieszanek betonowych,- wykonywanie konstrukcji fundamentów, ścian, schodów i stropów

Zasadnicza Szkoła Zawodowa (3-Letnia)

murarzCharakterystyka zawodu:- Wykonywanie murów z różnorodnych materiałów i o różnej konstrukcji,- wykonywanie większości robót ogólnobudowlanych.

ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 3 W SZCZECINKU

ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 2W SZCZECINKU im. ks. Warcisława IV

ADJUSTACJA TEKSTÓW - STAROSTWO POWIATOWE W SZCZECINKU......................................................................................................................................................................................................................................................................

SERWIS POWIATOWY

Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Integracyjnymi:klasa teatralna z rozszerzonym program nauczania z języka polskiego, historii i języka angielskiegoUWAGA! W programie tej klasy zapewniamy dodatkowe zajęcia z wiedzy o teatrze.

Technikum Zawodowe (4-Letnie):technik pojazdów samochodowych - kształci fachowców z zakresu naprawy i eksploatacji nowoczesnych pojazdów samochodowych ZAPEWNIA BEZPŁATNY KURS PRAWA JAZDY KATEGORII ,,B”

technik teleinformatyk - jest połączeniem elektroniki i informatyki;- kształci w dziedzinie uruchamiania urządzeń służących do transmisji danych oraz sterowania ich przepływem;- gwarantuje pracę zarówno w Polsce jak i w pozostałych krajach Unii Europejskiej;

technik elektronik - kształci w zakresie wykorzystywania i eksploatacji aparatury, urządzeń sprzętu elektronicznego. Uczniowie mogą specjalizować się w kierunkach: systemy i sieci komputerowe, urządzenia audio – video, automatyka przemysłowa;

technik mechanik - szerokoprofilowy program nauczania pozwala na wykształcenie fachowców wszystkich gałęzi przemysłu: maszynowego, budownictwa, górnictwa, transportu, rolnictwa.Uczniowie mogą wybrać specjalizacje: obróbka skrawaniem lub programowanie obrabiarek sterowanych numerycznie.

Zasadnicza Szkoła Zawodowa (3-Letnia):mechanik pojazdów samochodowych - zapewnia kształcenie szerokoprofilowe obejmujące naprawę samochodów osobowych, autobusów, samochodów ciężarowych, jednośladów,ciągników i maszyn rolniczych.ZAPEWNIA BEZPŁATNY KURS PRAWA JAZDY KATEGORII ,,B”

elektromechanik pojazdów samochodowych - kształcenie obejmuje zagadnienia dotyczące skomplikowanych urządzeń elektronicznych i układów komputerowych pojazdów samochodowych.ZAPEWNIA BEZPŁATNY KURS PRAWA JAZDY KATEGORII ,,B”

elektromechanik - kształcenie szerokoprofilowe umożliwia specjalizacje dotyczące: - sprzętu elektromechanicznego gospodarstw domowych, - urządzeń klimatyzacyjnych- urządzeń mechatronicznych.

Uczniowie naszej szkoły w ciągu roku szkolnego organizują wiele przedsięwzięć oraz biorą aktywny udział w:- projektach, np.: As Kompetencji (poszerzanie wiedzy z zakresu fizyki i matematyki), e-Twinning (współpraca szkół w Europie za pośrednictwem mediów elektronicznych) - konkursach i olimpiadach, np.: Wiedzy Technicznej, Przedsiębiorczości, Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym, Promocji Zdrowego Stylu Życia,- zawodach sportowych,- akcjach ekologicznych i charytatywnych,- warsztatach i wystawach organizowanych przez oddział IPN w Szczecinie.

Ponadto nasi uczniowie rozwijają swoje zainteresowania poprzez udział w:- wycieczkach krajowych i zagranicznych (zwiedziliśmy już Warszawę, Kraków, Włochy, Chorwację, Grecję, Francję i Niemcy),- zajęciach rewalidacyjnych (uczniowie o specjalnych wymaganiach edukacyjnych),- kołach zainteresowań i organizacjach szkolnych (PCK, LOP).

Ponadto:- Jako jedyna szkoła w powiecie uczestniczymy w unijnym programie „Zapobieganie i zwalczanie przemocy wobec dzieci, młodzieży i kobiet oraz ochrona ofiar i grup ryzyka - DAPHNE III”.- Nasi uczniowie z liceum ogólnokształcącego z oddziałami integracyjnymi włączają się w akcje profilaktyczne. W tym roku szkolnym zorganizowali konferencję profilaktyczno-naukową pt. „Niepełnosprawność – zrozumieć to, co niezrozumiałe”- Jesteśmy przygotowani na przyjęcie młodzieży niepełnosprawnej ruchowo, w tym na wózkach inwalidzkich (ZAPEWNIAMY BEZPŁATNY DOWÓZ). - Na terenie naszej szkoły znajdują się warsztaty szkolne, które wyposażone są w nowoczesny sprzęt i urządzenia diagnostyczne. - W 2010 r. warsztaty szkolne, przy współudziale organu prowadzącego, pozyskały fundusze ponad 300 tysięcy zł z Europejskiego Funduszu Społecznego na wyposażenie pracowni zajęć praktycznych, warsztatów oraz szkoły w sprzęt i pomoce dydaktyczne. - Szkoła zapewnia możliwość odbywania praktyk zawodowych w warsztatach szkolnych współpracujących z nią zakładach pracy.

Zapewniamy swoim uczniom:- pracownie wyposażone w komputery i tablice interaktywne- nowoczesne boisko ze sztuczną nawierzchnią- bezpłatny internet na terenie szkoły.- uczniom spoza Szczecinka zapewniamy bezpłatne zakwaterowanie w internacie szkoły w pokojach 2 i 3 osobowych.

NOWOŚĆ!!! Od roku szkolnego 2010/2011 wprowadzona zostaje BEZPŁATNA NAUKA JAZDY SAMOCHODEM, UMOŻLIWIAJĄCA UZYSKANIE PRAWA JAZDY KATEGORII „B” BEZ ŻADNYCH UKRYTYCH KOSZTÓW !!!

Więcej informacji na stronie: www.zs5.szczecinek.net.pl

Zespół ds. promocji szkoły

technolog robót wykończeniowych w budownictwieCharakterystyka zawodu:- proste prace murarskie,- roboty tynkarskie i okładzinowe,- roboty malarskie i tapeciarskie,- roboty stolarskie i podłogowe

Szkoła Policealna Nr 3 (1 Rok)

technolog robót wykończeniowych

Szkoła Policealna Nr 3 (2-Letnia)

technik budownictwa

Serdecznie zapraszamy do naszej szkoły także absolwentów szkół średnich, którzy pragną zdobyć atrakcyjny zawód w szkole policealnej. Nauka odbywa się w systemie zaocznym i jest bezpłatna. Pozytywne zdanie egzaminu skutkuje uzyskaniem kwalifikacji zawodowych honorowanych w Unii Europejskiej. Szkoła aktywnie działa w Polskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej Budownictwa w sekcji szkół budowlanych. Szkoła w ramach przynależności do PIPHB ściśle współpracuje z liderami branży budowlanej jak: Atlas, Ceresit, Fakro, Koło, Rigips, Rockwool, itd. Uczniowie są szkoleni w zastosowaniu nowych materiałów i technologii poprzez szkolenia w siedzibach firm lub na prezentacjach i szkoleniach w szkole przez przedstawicieli firm z sekcji doradczej. Uczniowie, po przeszkoleniach, otrzymują certyfikaty potwierdzające nabycie nowych umiejętności, dzięki temu są atrakcyjni na rynku pracy. Szkoła, poprzez kontakty z renomowanymi firmami, uczy w sposób nowoczesny, zgodnie z najnowszą wiedzą budowlaną.

Dzięki staraniom Starostwa Powiatowego w Szczecinku w obiektach szkoły została przeprowadzona termomodernizacja i remont ciągów komunikacyjnych, co wpłynęło bardzo pozytywnie na warunki nauki uczniów. Rzeczą o kapitalnym dla kształcenia znaczeniu było doposażenie w roku szkolnym 2010/2011 dwóch pracowni: dla zawodu technik drogownictwa i technik architektury krajobrazu. Nowy sprzęt komputerowy, specjalistyczne programy, pomoce dydaktyczne bardzo wpłynęły na atrakcyjność kształcenia. Było to możliwe dzięki pozyskaniu środków unijnych przez organ prowadzący.

W ramach Programu eTwinning promującego wykorzystanie technologii informacyjno-komunikacyjnej w europejskiej współpracy szkół zainicjowanej przez Unię Europejską szkoła otrzymała Europejską Odznakę Jakości, najwyższe odznaczenie.

Szkoła jest przyjazna uczniom, mogą oni rozwijać swoje zainteresowania w wielu dziedzinach. Pedagodzy dbają o wszechstronny rozwój swoich wychowanków. Wielką uwagę kierujemy w stronę drugiego człowieka. W szkole rozwinął się silny ruch woluntarystyczny. Uczniowie i nauczyciele współpracują z różnymi organizacjami, między innymi: Fundacją NOA prowadzącą Środowiskowy Dom Samopomocy” Walentynka” oraz Funduszem Tratwa Szczecinek prowadzącym Środowiskową Świetlicę Socjoteraupetyczną „ Tratwa”.

Działalność szkoły trwale związana jest z miastem i powiatem. Zajęcia praktyczne odbywają się na terenie miasta, przyczyniając się do jego rozwoju urbanistycznego. Uczniowie kierunku architektura krajobrazu pracują nad rewitalizacją parku i kształtem szaty roślinnej w mieście. Ich praca wpływa pozytywnie na wygląd naszego grodu.

Zapraszamy do naszej placówki młodych ludzi, którzy czerpią radość z twórczego działania i są chętni do poznawania nowych obszarów wiedzy z dziedziny budownictwa.

Pełna informacja o ofercie edukacyjnej i szczegółowych aspektach kształcenia znajduje się na stronie szkoły www.zs3szczecinek.neostrada.pl

Pamiętajmy! W dobie wyzwań, jakie stawia nam współczesność, szkoła techniczna to optymalny wybór kształcenia w XXI wieku.

Zespół promocyjny szkoły

ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 5 W SZCZECINKU

Szkoła z wieloletnimi tradycjami, która przez lata wykształciła pokolenia specjalistów w zakresie mechaniki, elektroniki, elektrotechniki oraz mechaniki pojazdów samochodowych.Zawody te od zawsze były i są poszukiwane na rynku pracy.W NOWYM ROKU SZKOLNYM 2011/2012 zapraszamy do nas ABSOLWENTÓW GIMNAZJUM, proponując im następującą ofertę edukacyjną:

ADJUSTACJA TEKSTÓW - STAROSTWO POWIATOWE W SZCZECINKU......................................................................................................................................................................................................................................................................

SERWIS POWIATOWY

KUPON WAŻNY DO 24 MARCA

Sprzedam SIPOREKS, dobra cena Tel. 602 390 558

SZAFĘ dużą z lustrem, 4 drzwiową, łoże do sypialni 160 x 200 cm, segment po-kojowy Tel. 603 984 517

ALBĘ wianek pelerynkę torebkę, rozm.1,30cm, 100 zł Tel. 608 025 778.

MAŁA prosperująca agroturystyka nad jeziorem http://www.pustkowie.info Tel. 660 453 827.

SUKNIĘ ślubną , sznurowany gorset i spódnica w kolorze białym ozdobio-nym. Tel. 600 426 824.

SZAFĘ myśliwską na broń 4 jednostki. Tel. 663 778 911.

BAGAŻNIK samochodowy na 3 rowery. Tel. 663 778 911.

TANIO deski białe i meble do sklepu. Tel. 698 087 828.

AKORDEONY, 120 basów, antyk, 100 lat. Tel. 663 744 617.

HARMONIJKA ustna lary adler profe-sjonal hohner, niemiecka. Tel. 604 472 324.

SUSZARKA bębnowa do bielizny inde-sit, 300 zł. Tel. 604 472 324.

DZIAŁKA owocowo- warzywna, 540m2, altana murowana, ul. Wiatracz-na. Tel. 608 870 700.

SUCZKĘ czarną po labradorach bez ro-dowodu, 07.04.2011, za niedużą od-płatnością. Tel. 880 957 248.

ŁÓDŹ wędkarska plastik-drewno, 400 zł, haki węgorzowe 250 szt - 100 zł Tel. 604 121 540 lub 94 374 83 75

ŻYRANDOL mosiężny 3p, stary, 150 zł, muszla kompakt używana 100 zł Tel. 604 121 540 lub 94 374 83 75

MASZYNY stolarskie, piła tarczowa, fre-zarka, strugarko wyr. Tel. 661 899 165.

Kupię

DZIAŁKĘ owocowo-warzywną Tel. 669 941 886 lub 604 488 946.

Nieruchomości

MIESZKANIE 47 m2, IIp, 3p, balkon, po generalnym remoncie, ul. Ko-szalińska, cena do negocjacji Tel. 693 844 636

DOM jednorodzinny, 100m2, ul. Gdańska Tel. 666 883 854.

MIESZKANIE M5, 4p, 69m2, os. Za-chód, garaż lub zamienię na domek z dopłatą z mojej strony Tel. 609 516 691.

DOM parter, 130m2, bezczynszo-wy, kominek, działka 450m2, cen-trum Tel. 501 545 845.

KAWALERKĘ 20 m2 i mieszkanie 3p 65m2, lub zamienię na mniejsze Tel. 723 936 204

MIESZKANIE ul. Narutowicza 3, ka-walerka, 30 m2, IIIp Tel. 94 71 27 249

DZIAŁKI pod zabudowę 30zł/m2, Dom w Sporem. Tel. 604 802 099.

MIESZKANIE 50m2, centrum miasta, Ip, 2p. Tel. 692 482 303

KAWALERKA 1 pok, 34m2, kuchnia, łazienka, balkon, ul. Wodociągowa. Tel. 94 374 49 58.

MIESZKANIE 3p, 60m2, ul. Rzeczna, słoneczne, spokojni sąsiedzi, duży balkon z widokiem na rzekę. Tel. 600 285 020.

MIESZKANIE 45m2, 2p, IIIp, ul. Spół-dzielcza, 136000zł Tel. 664 662 510.

DOM ok 200m2, 4 pok., łazienka, wc, strych, garaż, ogród, ul. A. Krajowej 46A. Cena 300 tys. zł Tel. 606 837 475

MIESZKANIE 2p, IIIp, loggia, 54m2, ul. 1 go maja, 140000zł. Tel. 668 375 094.

MIESZKANIE Ip, 2p, 47m2, wyposa-żone, nowy budynek, niski czynsz lub zamienię na Szczecin. Tel. 609 693 043.

MIESZKANIE 57m2, 3p, balkon, cen-trum Szczecinka, 160000zł. Tel. 667 389 005.

MIESZKANIE 57m2, Ip, 3p, środko-we, okna PCV, oś. Piłsudskiego. Tel. 506 980 405.

MIESZKANIE 63m2, 3p, IVp, garaż, os. Piłsudskiego lub zamienię na większe. Tel. 604 566 432.

GARAŻ za non stopem. Tel. 792 345 144.

MIESZKANIE 2p, 48 m2, podda-sze, słoneczne, własnościowe, st. budownictwo, co gazowe, nowe okna, okolice dworca PKP Tel. 602 174 969.

MIESZKANIE 2p IIp 48m2, ul. Sło-wiańska, 145 tys. zł Tel. 602 255 930

DOM jednorodzinny, parterowy, szeregowy, 180m2, działka 280m2, os. Zachód. Tel. 693 401 158

DZIAŁKA 1,7 ha, graniczy z drogą nr 20, 25 km od Szczecinka, kierunek Szczecin. Tel. 693 401 158.

MIESZKANIE pilnie w bloku 4p., ul. Wodociągowa, 85 m2. Tel. 503 789 639.

MIESZKANIE 2p, IIIp, loggia, 54m2, ul. 1 go maja, 140000zł. Tel. 668 375 094.

HALA w Szczecinku 353 m2, pod każdą działność, wszystkie media, socjal, super położ. i dojazd. Tel. 602 594 597.

DWIE działki bud po 1585 m2, Dzi-ki k/Sz-ka nad jeziorem woda, prąd, 80 mb. brzegu. Tel. 602 594 597.

DOM jednorodzinny, ul. Sienkie-wicza, 255000 zł, lub zamienię. Tel. 697 585 365.

MIESZKANIE 4p, IIp, 58m2 ul.Spół-dzielcza, 165000zł. Tel. 693 684 253.

DZIAŁKI budowlane z dostępem do rzeki Gwdy w Sporem k/Szczecin-ka.12-15 ar Tel. 609 079 757.

MIESZKANIE 2p., IIp, ul. Spółdziel-cza 33m2, 115000 zł . Tel. 695 301 711.

DZIAŁKĘ z warunkami zabudowy, 8 km od Szczecinka. Tel. 663 744 617.

ATRAKCYJNA działka budowlana nad rzeczką z warunkami zabudo-wy, 47 arów, zadrzewiona. Tel. 663 744 617.

MIESZKANIE 3p, 54m2,po remon-cie,w centrum Szczecinka, niedro-go. Tel. 606 199 559.

LUB zamienię na większe kawaler-kę o 40m2 w centrum miasta, IVp Tel. 507 078 550.

BUDYNEK biurowy 342 m2 z wy-dzielonym mieszkanem 128 m2, działka 0,5 ha Tel. 0505056511; 094 7128098

FAJNE mieszkanie 2p IV p 33m2 ul. Koszalińska sprzedam lub zamienię na 2-3 pokojowe Tel. 662 186 038

ATRAKCYJNA działka budowlana, 4500 m2 10 km od Szczecinka, rze-ka. Cena 65 tys. zł Tel. 512 466 919

MIESZKANIE 3p IVp 63m2 plac Wol-ności, oszklony balkon, garaż przy ul. 1-go Maja Tel. 696 238 153, 662 017 230.

Do wynajęcia mam

LOKAL 380m2, parter, z parkin-giem, róg ul. Wyszyńskiego- Ka-mienna Tel. 602 216 792.

MIESZKANIE 2p, 45m2, ul. Koperni-ka 17, nowa kuchnia, szafa na wy-miar Tel. 661 567 722.

POKÓJ dla kobiety Tel. 508 431 756

MAGAZYN- hala, 190m2, plac, Bu-gno 3 Tel. 604 484 632.

MIESZKANIE niezależne 3p w dom-ku jednorodz., osobne wejście. 1000 zł + niezależne liczniki, świeżo po remoncie Tel. 691 976 389

CZĘŚĆ pomieszczenia, 60 m2, na np. warsztat samochodowy. Tel. 696 482 055.

MIESZKANIE 2p, umeblowane. Tel. 606 809 997.

MIESZKANIE po remoncie 37m2, częściowo umeblowane, ul. Ko-ściuszki. Tel. 608 623 375.

TANIO lokal uzytkowy 67m2, ul. Po-lna 1000zł. Tel. 600 179 847.

MIESZKANIE 2p, ul. Wyszyńskiego, umeblowane. Tel. 668 667 438.

POKÓJ, 400zł, czynsz+opłata za media. Tel. 664 494 558.

POKÓJ 1 osobie pracującej. Tel. 94 374 28 21.

DWA pokoje umeblowane z kuch-nią, ul. Artyleryjska 12. Tel. 94 374 67 89.

LOKAL użytkowo mieszkalny 72,70 m2, ul. E. Plater 25 A, Szczecinek. Tel. 606 809 888 lub 602 134 307

NOWA atrakcyjna kawalerka z bal-konem, ul. Polna, od zaraz Tel. 794 003 824.

LOKAL 22 m2, pl. Winniczny od stro-ny Netto. Tel. 608 720 238.

MIESZKANIE 2p, 37m2, Szczecinek ul. Kamienna. Tel. 500 187 305.

POKÓJ do wynajęcia osobie pracu-jącej Tel. 530 314 326

WINDYKACJE Bezpośrednio. Wy-kup długów tel. 515-291-074MIESZKANIE 2p, wydzielone w do-

mu jednorodz. Tel. 94 372 57 10.

MIESZKANIE 83m2 2p, częściowo umeblowane Tel. 798 583 353 lub 94 7127 779

POMIESZCZENIE na działalność go-spodarczą 60m2 Tel. 602727014

PÓŁ sklepu ok. 30m2, Wyszyńskie-go. Tanio! Tel. 607 151 648

KAWALERKĘ w domku jednoro-dzinnym, osobne wejście, kuchnia, łazienka, ul. Gdańska Tel. 608 628 646

Zamienię

MIESZKANIE w Kołobrzegu 47m2 2p IVp ul. Koszalińska ok. 800 m od morza, na Szczecinek 3p z balko-nem, lub sprzedam Tel. 607 781 884, 609 587 184

MIESZKANIE 25m2, Kołobrzeg za-mienię na 2p w Szczecinku lub sprzedam. Tel. 502 462 247 po godz. 16.00

MIESZKANIE ZGM, 40m2, na więk-sze lokatorskie, może być zadłużo-ne. Tel. 607 679 074.

MIESZKANIE 4-pokojowe Ip na mniejsze, 3-pokojowe Tel. 691 867 811

Auto - moto

PRZYCZEPĘ z plandeką, 1300kg, to-warowa 2500zł, bockmann Tel. 662 590 001.

OPEL omega kombi 1995 2.0 benz. i gaz. Cena 4 tys. zł - do negocjacji. Tel. 605 109 693.

Audi 80B4, 1993r., benzyna,zadba-ny, 4500zł do negocjacji. Tel. 696 120 831.

MERCEDES w210 2,2, diesel, 1997r. Tel. 663 778 911.

VW golf III, 1,6, 1993r, badania do X, aktualne ubezpiecznie. Tel. 94 374 53 09 lub 888 044 349.

VW golf III, 1994, benzyna, 160000km, czerwony, szyberdach, hak, ważne OC. Tel. 608 030 038.

DAEWOO lanos 99 r. 4500 zł, opony letnie 185/70/14 4 szt. 60 zł Tel. 604 121 540, 94 374 83 75

FORD escort 1.8 diesel, kombi, 1996r, +opony zimowe, + bagażnik, tanio Tel. 662 505 544

Różne

ODDAM w dobre ręce pięknego, du-żego psa. Znaleziony w lesie miesza-niec owczarka niemieckiego z colie, tylko do domu. Tel. 608 331 237

ODDAM narożnik-kanapa brązo-wa, 245/140, transport własny. Tel. 503 486 722.

ODDAM szczeniaka 8 tygodni, owczarek niemiecki Tel. 509 564 933.

USŁUGI

PRANIE dywanów, kanap, foteli, ta-picerki samochodowej, sprzątanie, mycie okien Tel. 792 586 527 Email: [email protected] abcclean-service.pl

CYKLINOWANIE, układanie podłóg, parkietów, paneli, lakierowanie, so-lidnie. Tel. 94 374 58 34 lub 880 165 586.

CYKLINOWANIE, układanie, parkie-ty, panele, deski, renowacja podłóg malowanych Tel. 888 151 889.

PRZEWOZY międzynarodowe i kra-jowe, z adresu pod adres, powyżej 3 osób wyjazd w każdy dzień tygo-dnia, obsługa lotnisk i imprez Tel. 604 272 178.

PRZEWOZY międzynarodowe i kra-jowe, z adresu pod adres, powyżej 3 osób wyjazd w każdy dzień tygo-dnia, obsługa lotnisk i imprez Tel. 604 272 178.

REMONTY budowlane Tel. 513 179 871.

USŁUGI transportowe, przewóz me-bli, przeprowadzki, złom wywiozę, bagażówka-plandeka. Tel. 608 809 335.

BUDOWA, domów, remonty. Tel. 666 131 487.

USŁUGI elektryczne, montaż, napra-wa instalacji elektrycznych. Tel. 502 249 421.

USŁUGI transportowe, przeprowadz-ki, kontener, 4x4x2m . Tel. 601 426 957.

USŁUGI malarskie, remonty Tel. 94 37 224 02.

Nauka

KOREPETYCJE matematyka, fizyka, ję-zyk włoski Tel. 515 529 771

MATEMATYKA sprawia Ci problemy? Zgłoś się na korepetycje. Udzielam korepetycji na poziomie szkoły pod-stawowej, gimnazjum i szkoły śred-niej. Tel. 515 173 663

MATEMATYKA- korepetycje, szkoła podstawowa, gimanzjum Tel. 889 272 610.

PracaWŁASNY BUS, szukam pracy lub zle-ceń Tel. 723 936 204

ZAOPIEKUJĘ się dzieckiem lub starszą osobą. Posiadam doświadczenie. Tel. 885 101 668.

PILNIE szukam opiekunki do 9-cio miesięcznego dziecka, pon-piątek Tel. 606 711 029.

RENCISTA wykona wszelkie usługi budowlane, posiadam samochód transportowy. Tel. 601 165 636.

PODEJMĘ pracę jako mechanik sa-mochodowy, duże dośw.,pracę wy-konuję szybko i solidnie. Tel. 697 339 102.

ZAOPIEKUJĘ się dzieckiem u sie-bie w domu, odpowiedzialna, do-świadczona, tanio. Tel. 600 193 265.

HOSSO Bowling zatrud-ni pracowników. CV + zdję-cia proszę przesyłać na e-mail Email: [email protected]

maszynowe

mixokretem tel. 509 768 811

505 010 054

TYNKIPOSADZKI

REKL

AMA

REKL

AMA

PÓŁTUSZE WIEPRZOWE KUPUJ OD ROLNIKA OMIJAJ POŚREDNIKA, 513697349

REKL

AMA

SERWISÊOPONSERWISÊOPON

REKL

AMA

REKL

AMA

PORADNIA "K" ul. Szczecińska 32, tel. 94 374 37 05 codziennie od. 9, umowa z NFZ, wizyty bezpłatne. Szczepienia przeciwko rakowi szyjki macicy i badanie cytologiczne.Poradnię prowadzi lekarz specjalista Stanisław Kocaj.

REKL

AMA

REKL

AMA

FIRMAÊSTOLARSKAGAŁOWO 10A78-400 Szczecinektel/faxÊ94Ê372Ê33Ê41kom.Ê602Ê17Ê05Ê17

WWW.SOKOL-GALOWO.COM.PLWWW.SOKOL-GALOWO.COM.PL

REKL

AMA

posiada w swoich zasobach do wynajęcia lokal użytkowy o pow. 138 m2, na działność usługową,

handlową, biurową bądż na magazyn dla osób prywatnych lub �rm

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Porozumienie" w Szczecinku, ul. Kołobrzeska 4

94 372 37 49

Najlepsze Ubezpieczeniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Agent ubezpieczeniowy Agent ubezpieczeniowy Dorota Bylicka

aaaaaaaaaaaaaaaa

REKL

AMA

Szczecinek, ul. Ogrodowa 3, tel. 791 345 330

- Implantologia- Ortodoncja- Protetyka- Chirurgia

- RTG Pantomogram- Mikroskop- Stomatologia zachowawcza

REKL

AMA

REKL

AMA

DJ NA WESELE,

POPRAWINY

I IMPREZY

REKL

AMA

REKL

AMA

REKL

AMA

REKL

AMA

foto:Z

bignie

w Po

nicht

era

www.temat.net/sport

SPORT NA WEEKEND

Zbigniew [email protected]

Sport

W skrócie***Drugą lokatę zajęli młodzi

gracze Akademii Piłkarskiej z rocz-nika 1998 (trener Rafał Glanc) pod-czas halowego turnieju w Sławnie o Puchar Prezesa MPEC. Akademia pokonała tam kolejno: Iras Czapli-nek 3:1, Pionier 95 Borne Sulinowo 1:0, Grabową Lejkowo 1:0, UKS 2 By-tów 5:0 oraz zremisowała ze Sławą Sławno 1:1. Najlepszym graczem turnieju został zawodnik Akademii Mateusz Bartolewski.

***Drużyny chłopców z SP Żółt-nica (Oskar Wagner, Andrzej Śledź) oraz dziewcząt z Gimnazjum nr 1 Szczecinek (Justyna Babiak, Laura Siwińska) wygrały eliminacje regio-nalne Igrzysk Młodzieży Szkolnej i Gimnazjady w tenisie stołowym.

***Siatkarki drużyny Ekonomik Szczecinek (trener Leon Krasowski) zajmują drugą lokatę w tabeli ESKA Ligi Siatkówki Kobiet rozgrywanej w Złocieńcu. W ostatnich meczach nasze zawodniczki uległy liderowi Zajączkowi Złocieniec 1:3 oraz po-konały Technik Świdwin 3:0.

***W Wojewódzkim Halowym Turnieju Piłki Nożnej drużyn re-prezentujących Szkoły Kształcenia Specjalnego ekipa reprezentująca SOSW im. Jana Brzechwy w Szcze-cinku zajęła trzecią lokatę W meczu o brąz nasi pokonali drużynę z Wa-niorowa 2:1. W finale Pyrzyce wy-grały z Suliszewem 4:2.

***W powiatowej rywalizacji w ramach Gimnazjady w koszy-kówce, wśród dziewcząt wygrało

Drużyna ZS nr 1 w siatkówce dziewcząt okazała się najlepsza w powiecie.

foto:Z

bignie

w Po

nicht

era

W sobotę, 12 marca w hali spor-towej w Gwdzie Wielkiej odby-ła się jedna z największych imprez badmintonowych w naszym wo-jewództwie, a może i na całym wy-brzeżu.

Na starcie II Otwartego Turnieju Badmintona o Puchar Wójta Gminy Szczecinek stanęło 85 zawodniczek i zawodników z takich miejscowo-ści jak Szczecin, Koszalin, Gdańsk, Poznań, Bytów, Sławno, Rewal, Szczecinek i oczywiście reprezen-tanci UKS Gwda Wielka. Rozpiętość wieku była też pokaźna, bo naj-młodszy uczestnik miał zaledwie 7 lat, a najstarszy 55.

Większą część graczy stanowi-ła młodzież, co świadczy o tym, że zainteresowanie tym sportem jest coraz większe. Dzięki szczodrości sponsorów - Apteki „Na schodkach”, Tematu, a także firmy „Ins-Drog” - mogliśmy obdarować każdego uczestnika upominkami.

Razem stoczono ponad 200 po-jedynków, podczas których były łzy i pot. W pewnym momencie or-ganizatorzy zwątpili, czy podołają swoim zadaniom przy tak olbrzy-miej obsadzie turnieju, ale z bie-giem czasu „maszyna” nabierała rozpędu i wszystko potoczyło się tak, jak zaplanowano.

Największą rewelacją turnie-ju były dwie 9 - letnie zawodniczki z klubu „Lotka - Bytów” Anna Duda i Laura Bujak, które w najliczniejszej i najmłodszej kategorii startując ra-zem z chłopcami nie dały nikomu szans, zdobywając pierwsze i dru-gie miejsce.

O sukcesy postarali się też repre-

Tradycyjne zawody strzeleckie z okazji kolejnej rocznicy Przeła-mania Wału Pomorskiego zorgani-zowało Szczecineckie Bractwo Kur-kowe przy pomocy Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jak w ostatnich latach, tak również i tym razem miejscem zawodów była hala „Ślusarnia”. Ry-walizację podzielono na dwie gru-py. Pierwsza strzelała młodzież, po niej w szranki stanęli dorośli. Zain-teresowanie zawodami przeszło najśmielsze oczekiwania organiza-torów.

Łącznie do walki przystąpiło aż 179 uczestników, w tym większość, bo 139 osób, strzelała w kategorii młodzieżowej. Zawody rozgrywa-no w kategorii drużynowej (zespo-ły trzyosobowe) i indywidualnej. Po wielogodzinnej rywalizacji, która znacznie się przeciągnęła ze wzglę-du na ilość startujących, w klasy-fikacji drużynowej dziewcząt naj-lepsza okazała się ekipa Prywat-nego LO (231 p.), która na podium wyprzedziła drużyny Społecznego LO (202 p.) i Gimnazjum przy Pry-watnym LO (189 p.). Indywidualnie wśród dziewcząt triumfowała Ame-lia Pogorzelska z Prywatnego LO (86 p.), przed Roksaną Pawłowską z ZS nr 5 (80 p.) i Elżbietą Śledź z LO

STO (79 p.). Drużynowa rywalizacja chłopców przyniosła sukces ekipie Gimnazjum nr 2 (251 p.), przed I LO (235 p.) oraz ZS nr 5 (229 p.). Indy-widualnie najlepszy wynik wystrze-lał Kamil Melonik z Gim. nr 2 (91 p.), wyprzedził on swojego kolegę z tej samej szkoły Piotra Sykuterę (84 p.) oraz Oskara Zygmunta z ZS nr 1 (83 p.).

W drużynowej rywalizacji senio-rów najlepsza okazała się druży-na reprezentująca Bractwo Kurko-we (235 p.), druga lokata przypa-dła Starej Gwardii (231 p.), a trze-cia Skrzatom (222 p.). Indywidual-nie w strzelaniach pań najwięcej punktów zdobyła Brygida Szyćko - 79 p., przed Iwoną Kubanek - 75 p. i Anną Dudko - 65 p. Niezwykle zacięta i wyrównana była indywi-dualna rywalizacja w kategorii se-niorów. Pierwsza trójka strzelają-cych uzyskała identyczny wynik po 85 p. O kolejności poszczegól-nych lokat decydować musiała dodatkowa punktacja. Ostatecz-nie zwyciężył Edward Zbożnik, przed Piotrem Lipińskim i Piotrem Ostrowskim. Najlepszym w po-szczególnych kategoriach wrę-czone zostały dyplomy i puchary. (zp)

179 strzelców

Dwa mecze przedostatniej kolejki III ligi zachodniopomor-skiej w tenisie stołowym z dwo-ma drużynami Czarnych Pieszcz, okazały się najważniejsze dla pingpongistów SzSMTS Dalbet w całym sezonie 2010/2011. Do rangi wydarzenia sezonu urósł zwłaszcza pierwszy sobotni (12.03) mecz z Czarnymi I, który mógłby decydować o awansie jednej z drużyn do II ligi. Zdając sobie sprawę zpowagi sytuacji, nasi gracze przystąpili do me-czu z lepszą drużyną z Pieszcza. Maksymalnie skoncentrowa-ni, na szalę rzucili wszystkie swo-je umiejętności. Mecz od same-go początku był niezwykle za-cięty i wyrównany, o czym niech świadczy fakt, że nasi aż 5 gier przegrali w stosunku 2:3. Osta-tecznie mimo ambitnej posta-wy, tenisiści ze Szczecinka ulegli rywalom 3:7. Pojedynkiem me-czu była gra Antoniego Biedziu-ka z najlepszym graczem rywali, w którym nasz zawodnik doko-nał rzadko spotykanego wyczy-nu. Mimo że po dwóch setach

Stanisław Deneszewski był naj-lepszy w meczach z Czarnymi.

foto:Z

bignie

w Po

nicht

era

O tym wydarzeniu piłkarskim mówiono i pisano już od jakiegoś czasu. Polska będzie gospodarzem rozgrywek jednej z grup elimina-cyjnych do Mistrzostw Europy U-19 w piłce nożnej. Okazuje się, że z ra-mienia PZPN organizatorem rywa-lizacji będzie Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej, który z kolei do rozegrania meczów wyznaczył

stadiony w Kołobrzegu, Koszali-nie i Szczecinku (po dwa spotkania w każdym z tych miast). W polskiej grupie eliminacyjnej grać będą re-prezentacje Irlandii, Włoch, Ukra-iny i Polski. Pojedynki rozgrywa-ne będą w dniach 24, 26 i 29 maja br. Szczecinek gościł będzie mecze Włochy-Ukraina 24 maja o godz. 17.00 oraz Polska-Ukraina 29 maja

godz. 16.00. Jak udało się nam do-wiedzieć mecze te transmitować będzie TVP Sport. Wstęp na po-szczególne spotkania będzie wol-ny, a obowiązywać będą darmowe karty wstępu. O ich dystrybucji jesz-cze napiszemy, a już dziś zapraszamy wszystkich sympatyków młodzieżo-wej piłki nożnej na szczecinecki sta-dion w końcówce maja. (zp)

Eliminacje Mistrzostw Europyodbędą się w Szczecinku

19-20 marca (sobota-niedziela) od godz. 9.00, hala przy ulicy JasnejV Międzynarodowy Turniej Piłki Ręcznej Kobiet i Mężczyzn Oldboy.19 marca (sobota) godz. 11.00 i 13.30, Stadion Miejskimecze Ligi Wojewódzkiej Juniorów Kronospan Akademia Piłkarska - Bałtyk Koszalin.20 marca (niedziela) godz. 10.00, kryte korty Centrum Tenisowego Turniej deblowy kobiet

Od lewej: Monika Pierwoła (Szczecinek), Martyna Bieniek, Natalia Tomaszewska, Patrycja Ni-ta, Joanna Nita (UKS Gwda Wielka).

foto:A

lik Bu

czac

kiTurniej Badmintona o Puchar Wójta Gminy

Zawody strzeleckie z okazji 66 rocznicy Przełamania Wału Pomorskiego

zentanci UKS Gwda Wielka, zdo-bywając w kategorii II (ur. 95-99) 3 pierwsze miejsca (Bartłomiej Ja-kimiec, Grzegorz Sokołowski i Mi-chał Zakrzewski). Także w grach po-dwójnych tej samej kategorii I miej-sce przypadło parze Dobrowolski/Sokołowski a II Bieniek/Zakrzewski.

Dziewczynki też dały o sobie znać. Para Martyna Bieniek/Nata-lia Tomaszewska zdobyły dla UKS Gwda Wielka I miejsce, a para Pa-trycja i Joanna Nita zajęły III miej-sce. Martyna Bieniek zdobyła też III miejsce w grze pojedynczej dziew-cząt. Wśród seniorów należy pod-kreślić drugie miejsce Magdy Woły-niec w grze podwójnej kobiet oraz

III miejsce Tadeusza Jakimca w grze pojedynczej seniorów i III miejsce w grze podwójnej seniorów razem z klubowym kolegą Jackiem Sob-czakiem (obaj UKS G.W.). Niespo-dziewanie wysoką formę zaprezen-tował nasz „senior” Jacek Sobczak, zdobywając II miejsce w grze mie-szanej grając z partnerką z klubu Szczecińskiego. Sensacją było po-konanie Marka Pniewskiego, zdo-bywcy I miejsca prestiżowego tur-nieju pod nazwą Netto Cup .

Impreza była udana. Brakowało tylko miejscowych mediów i nota-bli, ale uczestników akurat ten fakt za bardzo nie interesował. (uks gwda)

Gimnazjum nr 2 w Szczecinku(op. Jacek Lesiuk), pokonując w finale Gimnazjum z Turowa 14:12. W ry-walizacji chłopców najlepsza oka-zała się drużyna Gimnazjum z Bor-nego Sulinowa (op. Dariusz Palicki), która w decydującym meczu ograła Gimnazjum nr 2 16:8.

***Po czterech latach siatkarki ZS nr 1 im. KEN odzyskały tytuł Mistrza Powiatu. Zespół Leona Krasowskie-go okazał się najlepszy w turnieju z udziałem 7 szkół. Popularny „Eko-nomik” wygrał wszystkie swoje spo-tkania i na podium wyprzedził I LO i ZS nr 2.

***Towarzyskie spotkanie senio-rów Wielimia i juniorów starszych Akademii Piłkarskiej, rozegrane na gościnnym boisku w Sporem, za-

kończyło się wygraną Wielimia 4:2(3:0). Gole dla Wielimia zdobyli: W. Gersztyn, Wieliczko, Jabłoński, Dadasiewicz, dla Akademii: Orzeł i Kaczała.

***Drużyna unihokeja chłop-ców ZS nr 3, reprezentująca po-wiat szczecinecki w rozgrywkach półfinałowych o mistrzostwo woje-wództwa, które odbyły się w Mrze-żynie, zajęła drugą lokatę premio-waną awansem do finału z udzia-łem 4 najlepszych drużyn z woj. zachodniopomorskiego. Wystę-pujące także w tej fazie rywalizacji unihokeistki ZS nr 3 zajęły trzecie miejsce i nie awansowały do finału. Opiekunami obu zespołów są Ber-nadeta Mikrut i Cezary Szpernalow-ski. (zp)

przegrywał 0:2, a po trzecim 6:10, jednak to on ostatecznie wygrał cały pojedynek 3:2. Drugi mecz z Czarnymi II nie dostarczył już tak dużych emocji, jak poprzedni, bowiem nasi wygrali 8:2. Nieste-ty, porażka w pierwszym meczu sprawiła, że SzSMTS Dalbet plany awansu do II ligi musi odłożyć na kolejny sezon. Punkty dla Dalbe-tu w dwumeczu z Czarnymi zdo-byli: Stanisław Deneszewski 4, Antoni Biedziuk i Andrzej Kraw-czyk po 2,5 oraz Mariusz Radziń-ski 2. (zp)

SzMTS Dalbet nie wykorzystał szansy

REKL

AMA