514 [rzegąd europejski 1-2013przegladeuropejski.wdinp.uw.edu.pl/zasoby/pliki/Numery w pdf... ·...

122
WARSZAWA 2013 2013 1 (27)

Transcript of 514 [rzegąd europejski 1-2013przegladeuropejski.wdinp.uw.edu.pl/zasoby/pliki/Numery w pdf... ·...

WARSZAWA2013

20131(27)

Research Methods for Public Procurement

Study of IR – Crossing Regional Boundaries?

Legitimization of the EUand EMU

EUROPEANREVIEW

1(27)2013

WARSAW2013

Metodologia badańzamówień publicznych

Nauka o stosunkach międzynarodowych – przekraczanie granic regionalnych?

Legitymizacja UE i UGW

20131(27)

WARSZAWA2013

MIĘDZYNARODOWA RADA NAUKOWA:prof. dr hab. Zbigniew Czachór (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu), prof. Óscar García Luengo (Uniwersytet w Granadzie), prof. dr hab. Tomasz Grosse (Uniwersytet Warszawski), prof. dr hab. Teresa Łoś-Nowak(Uniwersytet Wrocławski), prof. Josef Melchior (Uniwersytet w Wiedniu), prof. Michael Minkenberg (Uniwersytet Viadrina we Frankfurcie nad Odrą), prof. Darko Nadić (Uniwersytet w Belgradzie), prof. Josep Mª Reniu Vilamala (Uniwersytet w Barcelonie), prof. dr hab. Janusz Ruszkowski (Uniwersytet Szczeciński), prof. Dieter Segert (Uniwersytet w Wiedniu), prof. Victor Shadurski (Uniwersytet w Mińsku), prof. dr hab. Ewa Stasiak-Jazukiewicz (Uniwersytet Warszawski), prof. dr hab. Stanisław Sulowski (Uniwersytet Warszawski), prof. dr hab. Tadeusz

Wallas (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu), prof. Peter Zervakis (Uniwersytet w Bonn)

REDAKTOR NACZELNYprof. dr hab. Konstanty Adam Wojtaszczyk

ZASTĘPCA REDAKTORA NACZELNEGOdr Justyna Miecznikowska

SEKRETARZ NAUKOWYdr Marta Jas-Koziarkiewicz

CZŁONKOWIE REDAKCJI:dr Przemysław Biskup

dr Piotr Wawrzykmgr Aleksandra Saczuk

REDAKCJA TEMATYCZNATEORIA I METODOLOGIA STUDIÓW EUROPEJSKICH:

prof. dr hab. Jacek Czaputowicz, dr Paweł Borkowski

PRAWO, INSTYTUCJE I POLITYKI UNII EUROPEJSKIEJ:prof. dr hab. Artur Nowak-Far, dr Jadwiga Nadolska, dr Monika Poboży, mgr Aleksandra Saczuk

HISTORIA, KULTURA I SPOŁECZEŃSTWA EUROPEJSKIE:prof. dr hab. Andrzej Skrzypek, dr Marta Jas-Koziarkiewicz, dr Justyna Miecznikowska, dr Łukasz Zamęcki

IMPRESJE EUROPEJSKIE:dr Marta Jas-Koziarkiewicz, mgr Aleksandra Szydłowska

REDAKCJA JĘZYKOWAmgr Karina Kukuła (język polski)Robert Tepiak (język angielski)

TŁUMACZENIE TEKSTÓWmgr Ewa Ciesielska (język angielski)

PROJEKT OKŁADKI:Andrzej Kalinowski

COPYRIGHT BY:Instytut Europeistyki UW, Warszawa 2013

ISSN 1641-2478Nakład: 600 egz.

ADRES WYDAWCY:Instytut Europeistyki

Wydział Dziennikarstwa i Nauk PolitycznychUniwersytet Warszawski

ul. Krakowskie Przedmieście 26/28e-mail: [email protected]

http://przegladeuropejski.wdinp.uw.edu.pl/

WSPÓŁPRACA WYDAWNICZA:Wydawnictwo Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych

ul. Krakowskie Przedmieście 26/2800-927 Warszawa,

e-mail: [email protected]

Druk i oprawa: Zakład Grafi czny UW. Zam. 514/2013

WERSJĘ PIERWOTNĄ „PRZEGLĄDU EUROPEJSKIEGO” STANOWI WERSJA DRUKOWANA

Spis treści

Od redakcji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7

TEORIA I METODOLOGIA STUDIÓW EUROPEJSKICH Nauka o stosunkach międzynarodowych w krajach Europy Środkowo-Wschodniej:

w kierunku przekraczania granic regionalnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9Petr Drulák, Zachować własną specyfi kę? Dyscyplina SM w Europie Środkowo-

-Wschodniej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10Stefano Guzzini, Granica zaczyna się w nas . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14Knud E. Jørgensen, Wybór kierunków na rozstajach Europy Środkowo-Wschodniej . . 18Zlatko Šabič, Cztery pytania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22Thomas J. Volgy, Kilka refl eksji na temat zmian w środowisku akademickim

stosunków międzynarodowych w Europie Środkowo-Wschodniejw ostatniej dekadzie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 27

Anna Wojciuk, Stan dyscypliny stosunków międzynarodowych w Polsce.Perspektywa młodego naukowca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29

Jacek Czaputowicz, Meandry interdyscyplinarności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33Michał Wieloński, Wykorzystanie myśli austriackiej szkoły ekonomii w tworzeniu

prawa zamówień publicznych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 37

PRAWO, INSTYTUCJE I POLITYKI UNII EUROPEJSKIEJ Maria Dunin–Wąsowicz, Legitymizacja UE i UGW – między nadzieją

a niepewnością . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53

HISTORIA, KULTURA I SPOŁECZEŃSTWA EUROPEJSKIE Małgorzata Mizerska–Wrotkowska, Polityka zagraniczna Hiszpanii

w latach 1833-1914 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77

IMPRESJE EUROPEJSKIE Natalia Furman, Grzegorz Kuczyński, Kreacja strategicznej pozycji Europy.

Polityczne aspekty integracji gospodarczej i walutowej w procesie tworzenia Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89

Ewelina Gronczewska, Stosunek wybranych państw członkowskich UniiEuropejskiej do waluty euro na przykładzie Danii, Szwecji,Wielkiej Brytanii i Polski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105

Noty o autorach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 117

Spis treści

From the Editor . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7

THEORY AND METHODOLOGY OF EUROPEAN STUDIESThe International Relations (IR) Scholarship in Central and Eastern European

Countries: On Its Way to Cross the Regional Boundaries . . . . . . . . . . . . . . 9Petr Drulák, Going Native? The Discipline of IR in Central and Eastern Europe . . 10Stefano Guzzini, The Periphery Starts In Our Heads . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14Knud Erik Jørgensen, Choosing Directions at Central and Eastern European

Crossroads . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18Zlatko Šabič, Four Questions . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22Thomas J. Volgy, A Couple of Quick Refl ections On Changes in the CEE

Academic IR Community Over the Last Decade . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28Anna Wojciuk, The State of IR Discipline in Poland. A Junior Scholar’s

Perspective . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29Jacek Czaputowicz, Intricacies of Interdisciplinarity . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33

Michał Wieloński, Use of the Thought of Austrian School of Economicsin Creation of Public Procurement Law . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 37

EU LAW, INSTITUTIONS AND POLICIESMaria Dunin–Wąsowicz, Legitimization of the EU and EMU – Between Hope

and Uncertainty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53

HISTORY, CULTURE AND COMMUNITIES OF EUROPEMałgorzata Mizerska–Wrotkowska, Foreign Policy of Spain In the Years

1833-1914 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77

EUROPEAN IMPRESSIONSNatalia Furman, Grzegorz Kuczyński, Creation of Europe’s Strategic Position.

Political Aspects of Economic and Monetary Integration in the Processof Creation of European Economic Community . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89

Ewelina Gronczewska, The Attitude of Chosen European Union Member States Towards Euro Monetary System on the Example of Denmark, Sweden,The United Kingdom and Poland . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105

About the Authors . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 119

Drodzy Czytelnicy!

Z przyjemnością przekazujemy w Wasze ręce pierwszy numer „Przeglądu Euro-pejskiego” w 2013 roku. Jest to numer wyjątkowy w historii naszego pisma, które wydawane było jako półrocznik od 2000 roku. Po raz pierwszy bowiem „Przegląd Europejski” ukazuje się jako kwartalnik.

Formuła wydawnicza naszego pisma zmieniała się w jego historii kilkakrotnie. Pierwotnie zamieszczaliśmy w nim jedynie artykuły naukowe podejmujące szeroko rozumianą tematykę europejską. W późniejszym okresie Redakcja zdecydowała o skoncentrowaniu się na publikacjach metodologicznych, nie pomijano jednakże artykułów naukowych dotyczących problematyki Unii Europejskiej i integracji euro-pejskiej. Zainteresowanie tematyką środowiska naukowego, zwiększona liczba badań naukowych, dotyczących właśnie wspólnej Europy, oraz oczekiwania czytelników spowodowały zwiększenie się liczby i zakresu analizowanych na łamach czasopisma tematów, a to doprowadziło do pokształcenia się pisma w kwartalnik.

W kolejnych numerach „Przeglądu Europejskiego” będą się mogli Państwo zapo-znać z artykułami naukowymi, jak i analizami teoretyczno-metodologicznymi. Publi-kacje prezentowane będą w działach: teoria i metodologia studiów europejskich; prawo, instytucje i polityki Unii Europejskiej; historia, kultura i społeczeństwa euro-pejskie.

Mamy nadzieję, że zmiana koncepcji tematycznej oraz częstotliwości ukazywania się naszego pisma spotka się z Państwa życzliwym przyjęciem.

Zachęcamy do lektury!

Redakcja

Przegląd EuropejskiNr 1, 2013

The International Relations (IR) Scholarship in Centraland Eastern European Countries:

On Its Way to Cross the Regional Boundaries

Introduction

The presented publication has resulted from the debate on „The IR Scholarship in Central and Eastern European Countries: On Its Way to Cross the Regional Bound-aries”, which took place on September 21st 2012 during the 9th Convention of the Central and East European Studies Association (CEEISA) at the Jagiellonian Uni-versity in Cracow.

The idea of the debate emerged from my conversations on the signifi cance of Pol-ish scholars of International Relations in the global science, which I conducted with Anna Wojciuk. We have decided to invite persons who are, by profession, involved in studying the state of the discipline of International Relations in Central Europe and worldwide for a discussion . The invitation was accepted by Knud-Eric Jørgensen, the chairman of International Relations Standing Group of ECPR, who has been a guest of honour at the fi rst convention of the Polish Association of International Studies in November 2011 in Poznań. Stefano Guzzini had not only expressed the willingness to participate in the seminar, but he also handed over contact details of persons involved in the development of International Relations in the Central Europe- Petr Drulák, Zlatko Šabič and Thomas J. Volgy.

The articles are arranged in the order in which authors presented their speeches. The general questions were:

1. What are CEECs’ strengths and weaknesses from the perspective of heritage, organization of the scholarship and discipline, research methods and human capital?

2. What are the boundaries that have to be crossed?3. What key choices have to be made while learning from others and adapting to

international standards? Should we become more “scientifi c” or move directly from a descriptive style to an anti-positivist one?

TEORIA I METODOLOGIA STUDIÓW EUROPEJSKICH

10 Petr Drulák

Petr Drulák Uniwersytet Karola w Pradze, Instytut Stosunków Międzynarodowych

Going Native? The Discipline of IR in Central and Eastern Europe

The discipline of the International Relations has been experiencing a robust growth in the Central and Eastern Europe (CEE) during the last decade. After the 1990s, which was the period of either foundation or re-foundation or revival, depend-ing on the country we speak about, the CEE IR has gained sound institutions and it has been producing signifi cant volumes of academic output in terms of teaching and publications. On the other hand, so far the CEE authors have only marginally con-tributed to the top IR journals and to the top monograph series in IR, and they did not offer any new ideas to the international discipline1.

This article argues that this marginalization comes from the previous CEE devel-opment strategy of the return to the West, which now needs to be changed into a new strategy of the contribution to the West. It starts with a brief review of the key strengths and weaknesses of the IR in the CEE. Following this I argue that the CEE scholars need to go beyond the copying of the Anglo-American IR concepts. Instead, they need to refl ect on the political realities of their societies and to tap into the CEE intel-lectual traditions to develop the concepts of their own. At the same time, they should not give up on the conceptual background of the Anglo-American discipline which can often accommodate the intellectual and political needs of the CEE, nor should they abandon the scholarly rigour which the international discipline has developed.

Strengths and weaknesses

The table 1 summarizes the key strengths and the key weaknesses of the current IR disciplines in the CEE. It uses two perspectives. First, institutions refer to the

1 J. Bátora, N. Hynek, On the IR Barbaricum in Slovakia, „Journal of International Relations and Development” 2009, No. 12(2), p. 186–193; E. Berg, M. Chillaud, An IR Community in the Baltic States: Is There a Genuine One?, „Journal of International Relations and Development” 2009, No. 12(2), p. 193–199; J. Czaputowicz, Theory or Practice? The State of International Rela-tions in Poland. „European Political Science” 2012, No. 11, 196–212; P. Drulák, Introduction to the International Relations (IR) in Central and Eastern Europe Forum, „Journal of Interna-tional Relations and Development” 2009, No. 12(2), p. 168–173; P. Drulák, R. Druláková, Czech Republic, [in:] International Relations in Europe: Traditions, Perspectives and Destinations, K.E. Joergensen and T.B. Knudsen (eds.), London 2006; V. Morozov, Obsessed With Identity: the IR in Post-Soviet Russia, „Journal of International Relations and Development” 2009, No. 12(2), p. 200-205, P. Bilgin, O. Tanrisever, A Story Telling of IR in the Periphery: Telling Turkey About the World, Telling the World About Turkey, „Journal of International Relations and Development” 2009, No. 12(2), p. 174–189; P. Roter, At the Centre and Periphery Simultaneously: the Incom-plete Internalization of Slovenian International Relations, „Journal of International Relations and Development” 2009, No. 12(2), p. 180–186.

GOING NATIVE? THE DISCIPLINE OF IR IN CENTRAL AND EASTERN EUROPE... 11

quality of conditions within which the discipline is practiced. Second, the intellectual perspective is about the academic quality of research.

Table 1Strengths and weaknesses of the current IR disciplines

strength weakness

institutional working research and education institutions limits of budgets, limits of size

intellectual ability to passively work wihin the IR

disability to actively contribute to the IR

Source: own work.

The institutional strength comes from the fact that the national IR communities can count on working research and education institutions such as university depart-ments, research institutes, libraries, journals and publishers. Moreover, at the regional level there are such institutions as the Central and Eastern European International Studies Association, which organizes regular IR conferences inspired by the Ameri-can ISA model, and “Journal of International Relations and Development” being a high-quality peer-reviewed journal. Intellectually, it is important that scholars have become familiar with the conceptual and methodological tools of the Anglo-Ameri-can IR as well as with its academic standards. Unlike in the 1990s, they understand the „language“ of IR2.

On the other hand, budgetary limitations signifi cantly constrain the opportunities for professional development3. They limit scholarly mobility and access to the litera-ture but they also make teaching hours long and they force young scholars especially to take up additional jobs. Also, a limited size of national disciplines does not allow for a suffi ciently deep specialisation nor does it generate enough competition among scholars. These limits also have impact on academic quality of research. Scholars struggle to publish in recognized journals and book series. If they participate in the international division of academic labour, it is usually in the role of regional experts who are expected to provide data rather than make a contribution by sharing ideas4.

However, this failure to genuinely contribute to the discipline can be only par-tially blamed on the unfavourable research conditions. The individual research choices matter, too. By their choices the CEE scholars have so far failed to develop any comparative advantage which would allow them contribution.

2 P. Drulák, R. Druláková, Czech Republic, op.cit.; P. Drulák, J. Karlas, L. Königová, Central and Eastern Europe: Between Continuity and Change, [in:] International Relations Scholarship Around the World, A.B. Tickner, O. Waever (eds), London 2009, p. 242–260.

3 P. Roter, At the Centre and Periphery..., op.cit.4 P. Bilgin, O. Tanrisever, A Story Telling of IR..., op.cit.; J. Czaputowicz, Theory or Practice?...,

op.cit.

12 Petr Drulák

What next?

To develop the comparative advantage which would enable the CEE scholars to contribute to the international discipline in a more meaningful manner than it has been the case so far, the scholars need to take into account their own embeddedness. The discipline of IR is always embedded in the community which is defi ned by tra-ditions, institutions and challenges which the community faces. A good IR scholar-ship is able to refl ect and to develop on these traditions, institutions and challenges. What does it mean in practice?

First, the CEE scholarship needs to rediscover its own intellectual traditions. For example, in the 20th century the Central Europe could boast about a number of exceptional thinkers, who usually turned into politicians and who developed their own thinking about international politics5. Today, they are either forgotten or treated as museum pieces which testify about the past without giving anything to the pres-ence. Still, such fi gures as Roman Dmowski, Tomáš G. Masaryk, Milan Hodža, Ist-ván Bibo or Edvard Kardelj left over important intellectual legacies. They could be of inspiration to Polish, Czech, Slovak, Hungarian or Slovenian and other scholars who do research on small states, on European integration, on Central Europe, on the international system and on other themes which these intellectual and political lead-ers addressed in their writings.

Second, the CEE scholarship needs to properly address the key international polit-ical challenges which their communities are facing, such as their relationships to the West and to the East, atlanticism, political marginalisation, national minorities, and the politics of history, among others. However, this does not mean production of more case studies which are either purely descriptive or which try to mechanically apply the standard concepts and methods to these issues. There has been no short-age of a such research. What we need is a theoretical research. The concepts and the methods of the Anglo-American IR should not be taken at their face value in the study of the CEE challenges. Instead, they should be revised, enriched or replaced according to the political realities which they are supposed to study and according to the intellectual traditions of the CEE thought. Not only would this move produce a research which is more relevant to the practical needs of the CEE, but it would be also likely to lead to conceptual innovations at the level of the international discipline.

The current CEE scholarship fails in both respects. Three groups of scholars can be distinguished here – modernisers, traditionalists and sherpas. Modernisers are socialised into the Anglo-American IR but they ignore or deny their CEE embed-dedness. They do work and write in English but due to the above weaknesses they do not have much to offer to the outside world and, what is more, the work could be done by someone in the West and by higher standards. Modernisers usually represent the CEE at the international conferences and in international publications. On the

5 P. Drulák, Central Europe and IR Thinking: Traditions and Disciplines, in: Regional and Inter-national Relations of Central Europe, [in:] Z. Šabič, P. Drulák (eds), Basingstoke 2012, p. 18-39.

GOING NATIVE? THE DISCIPLINE OF IR IN CENTRAL AND EASTERN EUROPE... 13

other hand, traditionalists do not produce in English. They are immersed in the CEE context, some of them develop idiosyncratic conceptual tools but most of them are not much aware of concepts and methods, therefore, they produce either a descrip-tive research or an advocacy research defending particular political positions. They usually occupy important institutional positions in their respective national academic fi elds. Finally, sherpas are to a limited extent aware of the international IR as well as of the local context. However, they do not develop research of their own, instead, they use their local knowledge to deliver data to research projects led by established international scholars. PhD students and young researchers can benefi t from start-ing as sherpas and thus learning important research skills, however, there are quite a few senior scholars in the CEE who remain in this role for the rest of their career.

Table 2.The groups of IR scholars

Refl ecting the CEEembeddedness?

Refl ecting the Anglo-American IR?

No Yes

No Sherpas Modernisers

Yes Traditionalists Reformers?

Source: own work.

To further advance the discipline, reformers are needed, namely, the scholars who are aware of the tools and standards of the Anglo-American IR while they also refl ect on the CEE traditions and political realities.

Learning without aping should be the reformist motto. Learning the tools and the standards without aping the features that are not relevant. For example, it does not make much sense to try to refer to the dichotomy between positivism and post-positivism to structure the IR fi elds in the CEE. The choice between the two may be important at the level of an individual research strategy but it is irrelevant for the discussion about the shape of the disciplines. These have been shaped by the dichot-omy between modernisers and traditionalists. It is by learning without aping that the CEE disciplines of IR can produce original research contributions and overcome their major weakness so far.

14 Stefano Guzzini

Stefano GuzziniUniwersytet w Uppsali

The Periphery Starts In Our Heads

This Panel discusses institutional and intellectual strengths and weaknesses of the IR discipline in Central and Eastern Europe. After diagnosis, it asks for ideas to move forward. I have little to add to the general assessment by the other contribu-tors with which I agree. For all the fi nancial bottlenecks and precarious disciplinary autonomy, for all the disregard for expert knowledge and the ambivalent status of the academic profession (at least in the social sciences), and the limited international research output, I agree with Zlatko Šabič that the discipline has made giant steps forward since the time I started teaching IR in CEE6. There are many new degrees with or in IR, as well as a general institutional setup with the CEEISA and some new national organisations. There is the quite successful JIRD, although, having been its editor (2004-2008), I may not be impartial in my judgment. Last but not least, there is quality research in IR in CEE, and colleagues from whom anyone could learn.

Having not that much to add to the diagnosis, let me therefore dwell on the under-standable anxiety which speaks out of the Panel’s concern: the anxiety of being at the periphery in both money and knowledge. It is a widely shared concern and to a large extent a healthy one, because it keeps us moving and curious for learning. But it can also be a debilitating one if one ends up like the proverbial rabbit paralysed by the lights of an approaching car. I was once invited to a convention organised by the Korean Association of International Studies, which has more than thousand members and is awash of money – and which was still concerned that there was no „Asian (Korean) theory of IR”7. At the risk of making a cheap pun, my intervention argues that „the periphery is what we make of it”.

When German IR scholars fi nally got together to make their own journal in the early 1990s, the fi rst issue of the „Zeitschrift für International Beziehungen” from 1994 refl ected the state of IR in Germany, as much as it made refl ections on it. IR was a nascent disciplinary fi eld or sub-fi eld, just as Political Science had been in which IR department is usually located (or locked in, as some would say). As for many other post-45 social sciences in the West, this implied that the disciplinary development tended to follow, albeit with some delay, the fads and fashions, con-cepts and theories which have been invented elsewhere. Sticking out their necks, German scholars had to think about their place in the academic periphery. The aim was to establish some autonomy both towards Political Science and within the

6 I fi rst taught at the ‘College for New Europe’ Summer Schools in Cracow in 1991-93, and then as permanent faculty at the CEU in Budapest from 1994-2000.

7 S. Guzzini, Theorising International Relations: Lessons from Europe’s Periphery. Danish Insti-tute for International Studies, „DIIS Working Papers” 30/2007, Copenhagen.

THE PERIPHERY STARTS IN OUR HEADS... 15

international discipline of IR. As so nicely captured by his title line „We can do much better: aber muß es gleich auf amerikanisch sein?” [...but must it be in American?], Michael Zürn’s article in the original issue argued that IR was now ready to go alone, yet without blindly mimicking the US disciplinary experience8. In a perfect match to this line, the opening article of the fi rst issue, was Harald Müller’s plea for harness-ing Habermas’ theory of „communicative action” for IR9. This turned out to be the start of a quite vivid debate which had all the envisaged advantages. It focused Ger-man scholars on discussing theory, i.e. a fundamental contribution to the software of the discipline, not just some application of programs written elsewhere. Moreover, it proposed an autonomous, not just copied or imported approach, and it did so by explicitly not neglecting the state of the (international) art. In fact, this debate directly engaged the state of art, informing a reference article that one of its protagonists pub-lished in International Organization10.

To think of Germany as the discipline’s periphery may strike scholars from Cen-tral and Eastern Europe as odd. But in some obvious sense it is, just as is the Korean example above. Although German scholars can be seen almost everywhere and although they publish in all the best journals and presses, their „cachet” as success-ful scholars still depends on exactly those rites of passage defi ned by a US-dominated discipline. From here stems the central ambiguity of our fi eld. On the one hand, any fi eld needs selection and standards for assessing the quality of research so as to allow competent communication and mutual learning. Without some common language(s), the core (and fun!) of science is lost. For all their problems, peer-review processes at different levels are classical institutions through and with which learned societies move forward in their on-going dialogue. But then: which dialogue? All this must sound far too nice to those who have encountered the ever so tacitly mobilised biases and explicit barriers to our scientifi c communication: their mother tongue is not Eng-lish, and then their conceptual vocabulary is not aware of fi ndings elsewhere (for lacking resources), or even if it were: their approach and methodologies may not be en vogue with the on-going „debates”, and fi nally even if their research would talk to those debates, carefully picking its audience, the communication is not taking place where people would need to listen. The vocation of our sciences may well be a form of knowledge that is fundamentally universal in its origins and reach; its reality is not. Very few people in Europe, West, East, North or South, can elude the periphery.

In fact, with every step out of the periphery, a new rung seems to appear on the top of the ladder. No adaptation seems ever enough. Consequently, the temptation is

8 M. Zürn, We can do much better!Aber muß es gleich auf amerikanisch sein? Zum Vergleich der Disziplin »Internationale Beziehungen« in den USA und in Deutschland, „Zeitschrift für Interna-tionale Beziehungen” 1994, 1 (1), p. 91-114.

9 H. Müller, Internationale Beziehungen als kommunikatives Handeln. Zur Kritik der utilita-ristischen Handlungstheorien, „Zeitschrift für Internationale Beziehungen” 1994, No. 1 (1), p. 15-44.

10 T. Risse, «Let’s Argue!« Communicative Action in World Politics, „International Organization” 2000, No. 54 (1), p. 1-39.

16 Stefano Guzzini

great not to embark on this laborious journey at all. There is always need for some policy advice, some will say, also on foreign policy and surely in security. Hence, why desperately trying to live up to some foreign and fastidious academic standards when more success can be gained in the research grey zone of think tanks, parties and other public or private actors with quite different research standards (and they are different!)? IR in CEE, and not only, is still greatly suffering from its original struggle to establish itself as a respected and authoritative realm of knowledge inde-pendent of, and usually competing with, the world of policy makers, when the latter is often fi nancially better endowed (e.g. military or business funds for research) and occupied by people surely no less convinced of their qualities.

But even if one embarks on this journey, out of ambition or sheer intellectual curiosity, the underlying dilemma of the periphery will not go away. As succinctly summarised by Petr Drulák in his contribution, it opposes two main characters. There are the „modernisers” who erase the potential specifi city and richness of local ways to knowledge by adopting the appropriate identity in the allegedly universal fi eld of science. By contrast, there are the „traditionalists” who, in the attempt to protect autonomy, may end up defending intellectual autism, if not self-righteousness. To make things worse, this opposition has a clear ring of a generational power struggle, too. Hence, it can be caught up with dynamics which have little to do with scien-tifi c content. Those generational frontlines can moreover get muddled. In the earlier days in some Western European countries, and now often in CEE (and the European South!), the modernisers are often to be found in the younger generation which use the meritocracy of international peer review as its most potent weapon – as little as that may actually be – to circumvent encrusted hierarchies and powerful old-boy networks at home. But we know from Western European countries that also mod-ernisers can become „traditionalists” of sorts by narrowly defending the disciplinary norms that brought themselves to their positions and keep on legitimating them. Also in CEE, modernisers can turn into nationalists and protectionists, resisting different (international) approaches and contacts outside their control, now conveniently justi-fi ed by some (selective) kind of intellectual anti-imperialism.

Hence, if almost no one can elude the periphery, wherever in Europe they may be, if the opposition between modernisers and traditionalists are of a structural kind and not easy to change, the short-term question becomes how best to live with it and perhaps change it. As others mentioned in this Panel, the starting point is to develop one’s own skills, and by this I mean both the analytical skills and the necessary self-confi dence to go about it. When Tom Volgy notices an increase in such self-confi -dence in the region, this is truly important. We all boil just with water, as the German saying has it. Good brains are to be found everywhere. With the necessary humility in front of the realm of knowledge, one needs to have the confi dence to „start one’s own thing”. Obviously, research projects are informed by what other people are doing, concepts others have used, established theories with which ranges of problems are constituted and sometimes also resolved. But the important part is to have an active approach towards it, to take the initiative to engage different ideas and new people.

THE PERIPHERY STARTS IN OUR HEADS... 17

This concerns both the education of future academics and the collaboration of already established ones. With regard to the fi rst, we need to teach less and learn more, not to stuff our curricula with endless courses and syllabi with huge literature lists, but concentrate on fewer courses that dig deeper and develop „thinking”. In Hedley Bull’s memorable phrase: „thinking is also research”. When I arrived at the CEU in Budapest, fresh from graduate school, I made all the mistakes there could be. I provided a fully imported reading list, and heaped incredible amounts of readings on my hapless students. It testifi ed to their remarkable abilities, not mine, what many were still able to do with it. Only over time did I come to realise that the readings were mostly an excuse for helping them to develop their analytical skills, their sense of argumentation and critique, in short, to develop their intellectual autonomy; and only then could I start learning from my students. Not an easy, but an immensely grateful task. The access to a thousand databases and article collections are not a substitute for that. Money is not all. What is needed are a few fundamental texts that are also suf-fi ciently diverse to stimulate different questions and logical paths. For this theory is crucial. Besides, it is also relatively cheap: one needs only a few books and brains11.

Furthermore, groups of like-minded people are needed. The reason some „col-leges” work so well is not (only) because they are in some deservedly prestigious or self-anointed university, but that they bring people together in an on-going exchange. When I wrote my dissertation, the support of my peers was crucial. Also, electronic messaging being just made available, I could send drafts via ftp (fi le transfer proto-col) to doctoral friends who returned the favour. It is hard to overestimate how impor-tant that was – and also how much fun the night-long discussions were. Just as Anna Wojciuk writes, my sense is that such intellectual group dynamics is still not suffi -ciently used in CEE. There are still not enough research meetings of doctoral students within the respective countries, working groups which would come together within or across universities, to discuss ideas, readings, and later – their papers. One needs a community, a critical mass, or a support group, if you wish. Knowledge is inter-subjective, learning is social. Research is not an exercise in self-infl icted boredom; it is the communication of ideas and knowledge. Sure, this requires some money and the most precious good of all: time. And besides the institutional support, it requires skilful facilitators as in any such setting. Here, senior scholars have to play their most important role (at a minimum by not blocking initiatives). All that is feasible, though, if one starts changing priorities and reverses the vicious cycle of partly self-imposed solitude. In fact, people will be surprised when they fi nd out how many others long for the same. I would bet that those places in CEE where some form of group dia-logue has developed are the ones where IR research does best.

The aim is to develop and be able to use own standards for intellectual recogni-tion that are highly demanding, ambitious and informed by the international state of

11 For a general defense of the crucial role of theory for intellectual autonomy see: S. Guzzini, The Signifi cance and Roles of Teaching Theory in International Relations, „Journal of International Relations and Development” 2001, No. 4 (2), p. 98-117.

18 Knud Erik Jørgensen

the art, and hence making oneself independent from the desperate quest for an inter-national recognition that will not be forthcoming for the periphery any time soon. The periphery will stay with us, but it does not have to mean that we cannot do good science – of whatever methodological family.

Knud Erik JørgensenUniwersytet Aarhus, Wydział Politologii

Choosing Directions at Central and Eastern European Crossroads

Professor Jacek Czaputowicz‘s most welcome invitation to make refl ections on the state of the art in Central and Eastern Europe prompts me to address a range of key issues for the discipline in the region. While it is well-known that the region has experienced more than twenty years of political transformation, it is less well-known how political, economic and disciplinary developments are intertwined. The cultural-institutional approach suggests that political culture, bureaucratic culture and academic culture should be taken into account12. Moreover, some of the issues are highly relevant also in a wider context, no matter whether that context is defi ned as European or the world-wide discipline13. Finally, when future directions are consid-ered, it should be taken into account that the discipline currently is more divided than perhaps it has been ever before.

What are CEECs’ strengths and weaknesses from the point of view of heritage, organization of the scholarship and discipline, research methods and human capital?

Central and Eastern Europe is a region where only during the last 20 years it has been possible to develop a proper discipline of International Relations. It is against this background that achievements and missed opportunities have to be assessed. When assessing achievements, it is clear that the choice of a comparator is crucial for the outcome. In other words, choose one comparator and the result will be bleak, chose another comparator and there might be hope.

In my view, the strengths include the following. The region has been capable of creating: A professional association, Central and East European International Studies Asso-

ciation (CEEISA). While the association is not big, it has done a tremendous job in introducing the discipline to a region that around 1989/1990 decided to „come back to Europe”. As one of the few associations in Europe, CEEISA operates in English and welcomes an international membership.

12 K.E. Jorgensen, T.B.Knudsen, International Relations in Europe: traditions, schools, destina-tions, London 2006.

13 K.E. Jorgensen, The Best kept Secret: Continental IR Theory, „European Journal of International Relations” 2000, No. 18(3), p. 9-42; K.E. Jorgensen, Towards a Six-Continents Discipline, „Jour-nal of International Relations and Development” 2004, No. 6, p. 330-343.

CHOOSING DIRECTIONS AT CENTRAL AND EASTERN EUROPEAN CROSSROADS... 19

A tradition of biennial IR conferences, even if a relatively short tradition. In this respect, CEEISA is ahead of other regions in Europe, e.g. the Nordic region.

A relatively successful journal, the „Journal of International Relations and Devel-opment” (JIRD). The journal is now one of the respectable IR journals in Europe, fully indexed and supported by a professional publishing house. Among the jour-nal’s challenges is further consolidation and improvements in terms of attracting more submissions from the region as well as a wider readership.

CEE is characterized by a scholarly tradition that in some respects is deeper than elsewhere. At least some scholars have actually read the work of Vienna Circle positivists, for which reason they do not have to rely on remote echoes of origi-nal positivism. Such knowledge enables not only a proper understanding of this branch of philosophy of science, but also a different spin on the post-positivist tradition.

CEE has not (yet?) been infected by the contemporary research technique fetish, according to which method is a ruling king while all other aspects of scientifi c inquiry – substantive knowledge, theory and meta-theory – are reduced to orna-mental servants of the method. CEE is obviously not a region without weaknesses. However, there is no particu-

larly good reason to indulge in comparing own weaknesses to the successes of oth-ers. This is to say, the following weaknesses come to mind: Language of publication. Most CEE scholars write in the language of the country

of residence. It seems they have a clear preference for addressing the (limited) audience that happen to know the language, whether it is Polish, Czech, Bulgar-ian or any other of the languages spoken in the region. This predominant prefer-ence for the mother tongue implies that fellow colleagues around the world are generally cut off from knowledge produced in CEE.

Publication habits. Unfortunately, a lot of papers never make it to publication or end up in research paper series characterized by a very limited circulation.

Limited socialization of students to read original English language books and arti-cles. Syllabi typically includes translations and while such translations might be excellent they do not encourage or rather force students to confi dently use English as their working language.

Attendance at international conferences. CEE scholars tend to stay at home and though limited funds for travel is an important factor, it might not be the only one. After all, it seems to me that more Turkish than CEE scholars participate in ISA conventions, WISC conferences and SGIR/EISA conferences. But these events are where networks are being created and cultivated, this is where CEE scholars should become pro-active members of the international community of IR scholars.

Tradition can be considered as both strength and weakness. The latter happens when reproduction and repetition wins over progress. This applies to a range of phenomena: norms of publishing, structures of hierarchy and theoretical tradi-tions turned into dogma. Progress is possible when traditions are acknowledged yet given an innovative twist.

20 Knud Erik Jørgensen

What are the boundaries that have to be crossed?It is very tempting to resist crossing boundaries, not only because crossings take

time, but they are high risk engagements and they disturb well established knowledge and habits. Being built on existing knowledge and cherishing own norms and rules, universities are notoriously conservative institutions. However, given the highly une-ven balance between strengths and weaknesses, described above, it seems to me that seven boundaries should be crossed as soon as possible. Stop writing in your own language (except for the occasional article). None of

the languages in Central and Eastern Europe appear on the radar of major index-ing companies. Consider which audience you are writing for and which research agenda or debates you aim at intervening.

Revise syllabi so that students have to read original articles and book chapters. It will take time to get used to read in English, yet such time is an excellent long term investment. Why not expose your students to English speaking guest lectur-ers or speeches on YouTube14.

Attend at least one of the major conferences in Europe each of the following years: 2013 (EISA www.8thpaneuropean.org), 2014 (CEEISA and WISC) and 2015 (EISA). Five years plans are back in mode so formulate objectives you aim at achieving within the next fi ve years and consider the appropriate tools to reach them. This can be done at both individual and institutional levels.

Get in touch with international publishers who publish in English and consider publishing your next article in one of the top-25 journals.

Accept that (also) Central and Eastern Europe is characterized by signifi cant gen-erational differences. In this context, how should new members of the community of IR scholars, PhD candidates, train their analytic skills?

Get together in joint ventures, for instance organizing the next CEEISA confer-ence together with e.g. British, Nordic, German or Italian IR scholars.

Take initiatives! The upcoming EISA has frequently open calls for workshop directors, section chairs and similar leadership positions. What key choices have to be made while learning from others and adapting

to international standards? Should we become more „scientifi c” or move directly from a descriptive style to an anti-positivist one?

Given that „international standards” are defi ned very differently around the world, their function as a lighthouse, suitable for scholarly navigation, is limited. The TRIP Around the World 2012 Survey15 demonstrates in great detail the pronounced varia-tion. Hence, the challenge is not to adapt to some unambiguous international stand-ards but to thoroughly discuss and then decide which standards to adapt to. It could even be that the one-way street of adaptation becomes a two-way street. If so, which standards would scholars in CEE contribute to? Would it be best-practice to be able to draw on literature in two or three languages?

14 Example: John Ruggie http://www.youtube.com/watch?v=Th88pvZYa-4, (retrieved: 25.11.2012).15 http://irtheoryandpractice.wm.edu/projects/trip/publications.php, (retrieved: 14.02.2013).

CHOOSING DIRECTIONS AT CENTRAL AND EASTERN EUROPEAN CROSSROADS... 21

Do you value the idea of a pluralist community of scholars, characterized by con-tending perspectives? If so, it will be necessary to discuss how such a community can be preserved, not least given the endless examples of suggestions to homogenize the discipline, in terms of both methodological and theoretical orientation. While a pluralist community is not necessarily an end in itself, it seems that the discipline remains a bundle of contending perspectives, characterized by enduring debates.

According to rumours, latecomers have certain advantages, for instance the option of not repeating the mistakes of the avant-garde. If you fi nd this claim persuasive, then it becomes almost obligatory to identify the avant-garde and then produce a catalogue of mistakes that the (changing?) avant-garde has made over time. Hint: comparative foreign policy analysis vintage early 1970s; the present fashion of making method a fetish; positivism of different vintage years.

Is it necessary, as a community, to master all levels of abstraction: descriptive, analytical, methodological, theoretical, meta-theoretical and philosophical one? For a mature community, it probably is. But this does not imply that each indi-vidual member of the community should feel obliged to master all levels, three might be suffi cient.

If there should be a prudent balance between strategies of specialization and gen-eral knowledge, then three challenges present themselves: i) which specializations and where? Which specialization do you want e.g. Prague, Brasov, Krakow or Budapest to be known for? ii) Should specialization be thematically defi ned, e.g. security studies, multilateral institutions, European foreign policy? iii) How would you want to defi ne a „prudent balance”?

It has always been tempting to monopolize the notion of „scientifi c” IR. The behaviourists of the 1960s engaged energetically in this game, labelling their opponents „traditionalists”; there are still ISA sections that fi nd it necessary to fl ag „scientifi c” and, according to some game theorists, only game theory quali-fi es as science. Rationalists of various sorts perhaps do not aim at monopolizing „science, but fi nd it convenient to talk about „normal science”. Such games are, most of the time, quite amusing to observe. However, if the point of departure is a „descriptive style”, then it might be high time to move on, for instance discuss-ing the scientifi c nature of post-positivism, taking into account advances within philosophy of science during the last 50 years. Hint: positivism is not quite char-acterized by being at high tide. Given the dividing discipline, CEE scholars (and others) face diffi cult dilemmas

rather than easy choices. On the one hand, Pierre Lizee, Ole Waever/Arlene Tickner and Pami Aalto (et al.), among others, have outlined fairly radical or diverse con-ceptions of International Relations16. On the other hand, there are frequent calls to

16 P.P. Lizée, A Whole New World: Reinventing International Studies for the Post-Western World, Basingstoke: Palgrave 2011; A.B. Tickner, O. Wæver (eds), International Relations Scholarship Around the World, New York 2009; International Studies: Interdisciplinary Approaches, P. Aalto, V. Harle, S. Moisio (eds), Basingstoke 2011.

22 Zlatko Šabič

simply do what economists are doing, with this difference that we should apply to politics. I think that it is a good time for Europeans to think about possible conse-quences for them of such transformations of the discipline. Moreover, politicians cannot get enough of world class universities, yet without defi ning what they might be, let alone knowing what world class is or what it would cost. The administrative system takes over, defi nes that top-notch journals is world class and issues a ban on writing books. So, we will then be heading towards so-called professionalization, i.e., knowing more and more about less and less. Media folks might come across what’s published, conclude that it is incomprehensible and that IR is irrelevant and begin to interview other journalists about what is happening in the world. Finally, we might want to address a key issue: who is our audience? Not because we do not know but because it matters whether we are addressing audience x, z or y.

Zlatko Šabič Uniwersytet w Ljubljanie, Wydział Nauk Społecznych

Four Questions

1. What are CEECs’ strengths and weaknesses from the point of view of heritage, organization of the scholarship and discipline, research?

The ideological division in the Cold War period and the lack of academic free-dom in then communist countries had given little if any incentive for studying and discussing international relations in or beyond CEE. IR research was confi ned to a very narrow circle of scholars who had very often belonged to the then politi-cal elites and had therefore been able to travel to international conferences. Conse-quently, there was very little connection between the „Eastern” and the „Western” production scholarship dealing with international affairs, the only exception being the „cultural” debate about the „special place” of Central Europe, initiated in the 1980s, which is symbolised by well-known Kundera's Tragedy of Central Europe. After the fall of the Berlin Wall, the „East” had initially been dormant – in most part because of the lack of resources. In the „formative years” of CEE's intellectual space discuss-ing international relations, scholars that used to belong to Communist elites more or less dominated the discourse. Gradually, their ranks diminished (with only few left, but those have become active participants in the changing IR environment in the region) and younger scholars, many of them educated abroad, took their place. In this respect, the history of the CEEISA (Central and East European International Studies Association), the core network of international relations scholars and professionals in the region is an excellent example for illustrating the change of generations. It all began with the initiative of the International Affairs Network (IAN). The IAN was

FOUR QUESTIONS 23

launched in 1994. It was coordinated by the Graduate School of Public and Interna-tional Affairs from the University of Pittsburgh, and supported fi nancially mostly by the Pew Charitable Trusts. Given its early entrance into the CEE region, the IAN had a very limited choice as to whom it would (could) co-operate. But it did have money to create a network, which took place in 1996, when the CEEISA was inaugurated. Yet, little happened beyond that.

Most scholars at the time were willing to participate in IAN-sponsored meet-ings, but showed less enthusiasm in investing their own time and human capital to sustain at least co-operation in the region. The IAN had ceased its operations in late 1990s, which led to the disintegration of the „network”. Most likely, the CEEISA itself would have been discontinued, had it not been for a joint effort of various aca-demic institutions from the region and beyond to keep it alive. Most of the effort to build the network was done in Prague and Ljubljana. The enthusiasm and help of individuals from various CEE countries (including Poland, which hosted no less than three CEEISA conventions) was crucial. Equally important was the intellectual and fi nancial support from outside the region. The International Studies Association (ISA), the largest international network of IR scholars in the world, organised a joint CEEISA-ISA conference in Budapest, which was attended by over 700 participants. Given that this conference took place in 2003, it could arguably be understood as one of the most important events that put the CEEISA on the map. Generally speak-ing, as far as the IR is concerned, the intellectual arena of the CEE was becoming richer. The people involved in the IAN network more or less parted their ways, but the number of young scholars from CEE, with interest in international relations in general and CEEISA activities in particular was continuously growing.

Since the turn of the century, the CEEISA has played a pivotal role in strengthen-ing the IR scholarship in the region. It has its own conferences, which are organised in various parts of the CEE. In Central Europe, the CEEISA organised its conferences in all countries except Slovakia. It had a conference in the Baltics (Estonia), the Rus-sian Federation, as well as Turkey (owing to the fact that Turkish IR scholars take CEEISA as a particularly important venue to present their research and have therefore been among the most active members of the Association). In 2014, the CEEISA will go to Romania. Further, the CEEISA has its own, offi cial journal called, the „Journal of International Relations and Development” (JIRD) which is indexed by all impor-tant databases, including the Web of Science (WoS). The potential to publish in the JIRD is still being explored by CEE scholars, since all the editors so far hoped to receive more manuscripts from the CEE region than they actually did.

This brings us to the strengths and weaknesses of the region. There seems to be little wrong with the institutional support to the discipline. Besides their domes-tic outlets, CEE scholars can attend CEEISA conferences and publish in a widely indexed journal. In terms of the language, CEE scholars are comfortable in pre-senting in English – this was not a case only a decade ago. On the issue of human capital, the region is full of young, aspiring scholars, and those who have great careers in the region or elsewhere in the world. The real problem, however, is that

24 Zlatko Šabič

these trends are not refl ected in the actual output which is presented in CEE, be it at CEEISA conferences or the JIRD. Especially with respect to the former, as already mentioned, editors of the JIRD complain that they do not receive manuscripts, in particular good manuscripts from CEE scholars. One has yet to fi nd out why this is the case. One might speculate about the lack of confi dence of (particularly younger) CEE scholars, but such speculation would be immediately cast off just by looking at, for example, how many prominent CEE scholars make their careers abroad. It is to be hoped that this trend changes and that there will be more quality manuscripts in the future. It is also true that a lot of research in CEE is being published in a book form. For this reason, one might think of introducing CEEISA's own book series, which would provide yet another opportunity for a high quality material to be pub-lished and properly disseminated.

2. What are the boundaries that have to be crossed?

In my view, there are fi ve kinds of factors („boundaries”) that the discipline faces in its development since 1989: a) geography; b) institutional development; c) lan-guage; d) quality; and d) fi nancial resources.

Among the fi ve factors, the institutional development has been the least prob-lematic. As already mentioned, the region has its own professional organisation – CEEISA, which has a journal that is globally recognised. Worth mentioning are also domestic developments as some countries create their own ISAs or develop IR sec-tions in their political science associations; most recently, Poland has also created its own international studies association. On the other hand, geography continues to be an issue; we still do not know each other very well. The co-operation among profes-sionals from some of the countries is excellent; these individuals are mostly from the Czech Republic, Estonia, Poland, Slovakia, and Slovenia. As already said, Turkey is also very active. Two of CEEISA's conferences have taken place in Russia. This is it – there is still a lot of ground to cover. The Western Balkans, in spite of several attempts to change the situation, is still not involved in CEEISA activities. Austria, geographically and historically very much part of CEE, practically does not exist in CEEISA; the same goes for Hungary. The CEE should also reach out to the Eastern Neighbourhood, to countries such as Ukraine and Moldova; and to Central Asia and Caucasus where minor successes have already been accomplished (scholars from these two regions participated in the 2008 CEEISA/WISC conference in Ljubljana). All in all, crossing these geographic boundaries remains a major task – it should be the role of the CEEISA as well as domestic international studies associations to bridge that gap the best way they can.

Language can be both an impediment and an advantage for the development of IR in CEE. Arguably, there is a considerable gap between domestic publications and those published abroad. For all sorts of reasons, many scholars from the region still prefer publishing at home in their mother tongue. In part, this is due to the national evaluation system where „care for the national language” plays an important role.

FOUR QUESTIONS 25

This is not surprising, especially if the market for such works is huge (Germany is one example; in CEE, Poland is another). Yet, for scholars from smaller CEE coun-tries, publishing abroad is (or should be) a must, and it is to be expected that there will be more pressures towards publishing abroad, also from national research agen-cies in these countries. That, in turn, should lead toward stronger integration of the CEE IR Community.

In terms of academic output, there is still a lot to be done. Today, not many schol-ars from CEE are recognised globally for their research. Very few of them have pub-lished in leading IR journals. This list includes JIRD, as well. Only a handful of CEE scholars have published there. All too often I hear from younger scholars that they are afraid of submitting manuscripts to the JIRD because they fear a (devastating) critique. Particularly in the past i.e. before the JIRD entered the WoS, this attitude was terribly wrong and misplaced. An enormous effort had been put by editors in „coaching” younger scholars toward publishing quality articles. After the journal has made it to the WoS the infl ow of articles has been enormous, and most of submis-sions are from the West. It seems that this is making the JIRD yet another Western IR journal, but that is not the case. In spite of a huge number of manuscripts they need to deal with, and all the fi ght against backlogs notwithstanding, the editors of the JIRD have continuously encouraged scholars from CEE to submit their work to the JIRD and they work with authors to improve their manuscripts. Of course, in the end, the quality matters, but if editors do not receive manuscripts in the fi rst place they are not going to be able to judge whether these manuscripts are worth publishing.

That said, it must be pointed out that the JIRD is published only four times per year, which means that one cannot judge the quality of the output simply on those criteria. Even publishing in top journals is not suffi cient. Good articles may appear in „less prominent” journals. It should be reiterated that a lot of good research is pub-lished in a book form. In the past, there have been efforts to scan through the output in IR communities in CEE. The second issue of the JIRD in 2009 was devoted to this topic. One hopes that these efforts will be repeated periodically, say every ten years, simply to follow the progress made, i.e. how competitive scholars from CEE are vis-á-vis more established IR communities around the world. Currently, given the existing fi ndings, the situation does not seem to be bad at all, but it is not satis-factory either.

Finally, one cannot avoid the issue of fi nancial resources. While certain trends and tensions that I am about to mention may also be applicable to more developed IR communities, it can be argued that they are much more visible in CEE. The fi rst issue relates to research priorities. In (inter)national schemes for fi nancing research the bias toward natural sciences is enormous, in good part also because natural scien-tist are embedded in decision-making bodies that determine such priorities. Here we encounter a paradox – the contemporary world is laden with various social confl icts that are being unresolved. The current economic and political crisis has intensifi ed those tensions, dormant prejudices and animosities tend to reopen, the intolerance towards „the Other” is increasing. Yet the bigger the social crisis, the higher the

26 Zlatko Šabič

probability of confl icts emerging from it, the lesser funds are available for research in social sciences and, in our case, international relations, a discipline which can actually address these problems and discuss ideas how to resolve them. The other issue, which is particularly present in CEE countries, is the dependence of research on public money. Besides the bias against social sciences, the allegiance to ruling political parties tend to infl uence preferences of individual governments, hence there is a chance that the funds will be distributed according to the criteria that will make it diffi cult for those scholars who do not speak the same language as the government to compete for these funds. This „approach” becomes even more problematic with younger, less established scholars. The result of such state of affairs is potentially devastating as it impacts opportunities for, and human resources with the ability of, doing quality research.

3. What key choices have to be made while learning from others and adapting to international standards? Should we become more „scientifi c” or move directly from

a descriptive style to an anti-positivist one?

While one needs to be critical about the state of IR teaching and research in CEE, one should also be quite clear on the following: compared to the 1990s, IR in CEE has made huge steps forward. There is, in fact, very little that we can learn from „international standards”. Scholars in CEE are aware, for example, of the impor-tance of a peer review. We realise that doing IR only within our own borders, i.e. producing case studies of our own countries, will not get us far. This is important for the future, because some fundamental changes still need to be made in this respect. Here, two paths need to be followed. In terms of research, interdisciplinarity is the key – for example, one should not shy away from working with natural scientists and vice versa. Besides the fact that interdisciplinarity enriches national and international research output, the co-operation between various sciences may well lead to less dis-missive views about the values of one science or the other. In CEE, many steps are yet to be made in this direction. In terms of education, it all starts at universities. My sense is that IR students in CEE are all too often subjected to descriptiveness; methodology in general and theory in particular tend to be neglected. The state of the discipline is also indicated by the fact that in most universities in CEE students still rely on western literature. The latter is not in itself bad – quite the contrary, pro-vided that students are systematically encouraged to read original texts. But to have some quality textbook in a local language seems almost a must, for two reasons: fi rst, because of the need to develop an own terminology and in this way enrich the local language. Second, because a textbook written in a local language brings the discipline closer not only to those who wish to pursue their careers as scholars, but particularly to a wider audience, which often times yet needs to be convinced about the impact that developments abroad can have on their own lives (in Slovenia, for example, the austerity measures threaten to discontinue the only TV program that focuses on foreign affairs, allegedly because it does not have many viewers).

A COUPLE OF QUICK REFLECTIONS ON CHANGES IN THE CEE ACADEMIC IR... 27

4. Final advice

The times are challenging, especially for the young people, interested in IR and aspiring to make careers in either academia or in an environment in which the knowl-edge and skills learned from their IR studies’ programs is required. The competition is immense at all levels – whether one wants to pursue his or her career in academia, a public or private sector there is not really much difference as to the diffi culty to get a job. As I have indicated above, there are still issues that need attention if one discusses that state of the IR discipline in CEE. However, I have also made it clear that we see an immense progress in scholarship, quality of research and graduates coming from CEE. That makes scholars from the region more competitive. With a successful resolution of some critical issues such as funding, research priorities and mentality, and with less fear to do networking and publishing abroad, IR studies and scholarship from CEE will become more visible both regionally and globally.

Thomas J. Volgy Uniwersytet Arizony, Departament Politologii i Polityki Publicznej

A Couple of Quick Refl ections On Changes in the CEE Academic IRCommunity Over the Last Decade

Thank you for organizing this panel, for inviting me, and for the diversity of views that are represented here.

I come to this panel as an outsider by nationality and training. While I was born in Hungary, as a naturalized citizen who grew up in the United States and was trained in the US as a political scientist, I have strong emotional attachments to both Hungary and Central Europe, although the professional, academic linkage is relatively recent.

It was only a bit more than a decade ago that I was invited to a meeting in War-saw to have a group of us look at the state of international relations scholarship in Central Europe, and to talk about strategies for strengthening academic practices and institutions. From those deliberations came a strategy for restructuring the Central and Eastern European International Studies Association (CEEISA), a strategy that was initially carried on the shoulders primarily of Czech and Slovenian colleagues.

I must admit that I had left that Warsaw meeting a bit pessimistic…more pessi-mistic than Americans normally, and less pessimistic than Hungarians generally. The model I advocated for the CEEISA was a modifi ed version of our own ISA structure, based heavily around a secretariat, a routinized conference allowing for regular inter-action between scholars in the region, a journal of value produced by the associa-tion, and reliance on a large corps of volunteers who believed in collaboration and

28 Thomas J. Volgy

mutual, voluntary assistance as dimensions fundamentally important to the growth of the CEE academic community.

While these thoughts were met with support at the meeting, I also heard an enor-mous amount of scepticism and defeatism, centring around the idea that the academic community in inside CEEISA was too poor and too busy trying to survive to engage in volunteerism, which was an option available only to rich scholars.

I am so happy that those voices of pessimism were proven wrong. CEEISA, since that meeting, has grown and fl ourished. Its journal (JIRD) is widely read and respected. Its conferences draw very respectable numbers and increasing represent scholarship from the four corners of the region. Here in Cracow, I learned from and engaged with at least half the panels I attended…a strong score for any conference. And contrary to the early pessimists, there is a strong feeling of collaboration and volunteerism, with dozens of colleagues giving their time and energy to the cause of academic development as a public good rather than just an individual’s private benefi t.

To me the ultimate test of success is confi dence in one’s work and the fi nding of value by others in it. This test is now clearly met at the CEEISA conference. On one hand, I fi nd the scholars from inside the region substantially more confi dent about their work and their contributions to the global academic community. And on the other hand, I fi nd more and more scholars from outside the CEEISA boundaries read-ing the work being produced here. Thus, to me both tests are being passed admirably.

Of course not all is perfect and I would offer three suggestions about future direc-tions to pursue. First, in perusing the research papers presented at the CEEISA con-ferences and those submitted to JIRD (a journal that I read regularly and for which I referee), I fi nd that there is some hesitation by scholars in the region to dive into new issues and theoretical/methodological constructs being raised elsewhere that challenge our conventional understandings. Yet, I’m not sure about the reason for such hesitation. One example surrounds network analysis. It is both a methodology for observing data, but more importantly, it offers a theoretical approach that moves away from monadic and dyadic explanations for foreign policy activity. In its strong-est forms17, it is challenging both our theoretical approaches to scholarship and some of our strongest empirical fi ndings (for example, the salience of the Kantian peace). I see not a glimmer of any of this in recent work in the region. Yet, network analysis was pioneered in the region, and its footprints leading out of, for instance, the Uni-versity of Ljubljana are seen all over the work of scholars operating west of Slovenia.

Second, there needs to be a stronger recognition that the empirical, historical real-ities of the region form a tremendous laboratory with which to address key questions of IR scholarship outside of the region. For instance, we know that most confl icts

17 Z. Maoz, Networks of Nations: The Evolution, Structure, and Impact of International Networks, 1816-2001. Cambridge 2011; M.D. Ward, R.M. Siverson, X. Cao X, Disputes, Democracies, and Dependencies: A Reexamination of the Kantian Peace, „American Journal of Political Science” 2007, No. 51, p. 583-601.

THE STATE OF IR DISCIPLINE IN POLAND. A JUNIOR SCHOLAR’S PERSPECTIVE... 29

in international politics stem from territorial, ethnic, and „enduring rivalry” issues. Historically, the region has been steeped in all of these. In fact one enumeration of rivalries in international politics identifi es more of these cases in the CEE region than virtually anywhere else. A conscious, comparative treatment of these cases, compar-ing the dynamics in the region with those of other regions would greatly assist us in testing the utility of our theories. Yet, too much of the work I see being done on the region remains as a single case, rather than this comparative focus. I am convinced though that a more rigorous comparative focus will allow for a better understanding of these processes not only globally, but also about the region itself.

Third, and fi nally, I want to challenge CEE scholars to do better at something that is done badly outside of the region by IR scholars: to wit, we need to talk with each other more. I think it is imperative that positivists talk more with post-structuralists, constructivists more with realists, post-colonial scholars more with liberal theorists. There are substantial areas of intersection…theoretically speaking…between us. Too many of us have given up and have settled for talking among ourselves, or even worse, simply laughing at the „other”. Yet, there are great commonalities, and if not so great, then substantial intersections where we can communicate, and collaborate. The results should be better theory, better science, and better understanding of the phenomena we seek to study. I sense that some of us are too old—not chronologi-cally, but it terms of our practices—to do this in a sincere way. I fi nd CEE scholars still young, in terms of their practices, and able to perhaps create and cross these bridges better. All of us would benefi t greatly as a result.

Thanks again for your time and interest in my thoughts.

Anna WojciukUniwersytet Warszawski, Instytut Stosunków Międzynarodowych, WDiNP

The State of IR Discipline in Poland. A Junior Scholar’s Perspective

I am fl attered to be invited to take part in this round-table gathering with eminent scholars who combine on the one hand excellent research output and on the other substantial involvement in the development of IR discipline in CEE. In the last dec-ade CEEISA and JIRD were fora within which discussions about the state of the dis-cipline in CEE were held, yet Poland was largely absent in those exchanges. That is why I would like to focus particularly on my country and try to draw a picture of the discipline from the point of view of a young scholar and of a newcomer to the debate.

1. As for the heritage, our strength is being a part of extremely rich European tra-dition, therefore outstanding achievements of European humanities are easily accessi-ble here and are a part of our culture. Until late nineties of 20th century an ideal of an intellectualist, well-rounded, familiar with classics and contemporary developments

30 Anna Wojciuk

in research, literature and art was cultivated here. Recently, with modernization and Europeanization, it seems to be less in high tide but it still may be an inspiring refer-ence while searching for our own, distinct language to describe international reality. What is more, in twenties and thirties of the 20th century there were Polish attempts to grasp the specifi city of international relations from the CEE perspective. On the one hand, there was a strategic tradition developed by Józef Piłsudski, Roman Dmowski and Władysław Sikorski, and on the other the international law stream, represented by an acknowledged scholar Ludwik Ehrilich. The Piłsudski’s geopolitical concept of Intermarum encompassed the whole CEE, its purpose was to build a federation of countries including Czechoslovakia, Lithuania, Latvia, Estonia, Finland, Belarus, Ukraine, Hungary, Yugoslavia under the aegis of Poland. During the cold war Paris-based, Polish emigrant „Kultura” monthly was a centre of refl ection about interna-tional relations. Systematic, theoretical approaches to IR were absent here but at least since twenties there was an intellectual tradition of conceptualizing international issues. Now those achievements rarely resonate in the research output produced in Poland but in the future rediscovering them may be a fruitful task.

As far as weaknesses are concerned, during the cold war the fi eld was largely ideological and controlled by the government. Many talented students who wanted to make independent research had to go to other, „safer” fi elds, for example Bronisław Geremek, a famous intellectual and Polish Minister of Foreign Affairs, was working on medieval history. One can guess that during that time we have lost many high-achievers who otherwise would be interested in working on IR but who had to go to other disciplines for political reasons.

Discussing organization of the IR discipline in Poland one has to mention the broader context of policies concerning higher education and research. Until 2011 academia was the only part of social reality in Poland which has not faced any major reform since 1989. The recent changes are widely criticized in the public debate, yet anecdotal evidence shows that many young scholars support them. The reform is build according to the Western standards of public management and consequently it weakens academic hierarchy. Establishing a system of distribution of funding and scholarships centred in government agencies, it limits the power of faculties in man-aging public expenditures on research. On the other hand, the reform is an appre-ciating research published in English, it is pushing scholars to go international, to develop networks and to make efforts to publish their research in renowned peer-reviewed journals.

In that respect it is an indispensable advantage (although coming so late!) that fi nally Polish universities got access to most of international scholarly databases. Before, taking into account relatively modest libraries and lack of access to major international journals, a lot of scholars who did not have opportunities to work abroad, were in fact cut of most of up to date developments in the discipline. One should mention here that very little IR theory classics are translated into Polish and in original versions they are absent in the libraries. Morgenthau’s Politics Among Nations and Waltz’s Theory of International Politics were translated just in 2010.

THE STATE OF IR DISCIPLINE IN POLAND. A JUNIOR SCHOLAR’S PERSPECTIVE... 31

Now we have an easy access to the databases but we have to build habits to regularly follow the selected journals and identify where the learning frontier of the discipline is. Therefore, if we consider making Polish IR more international and internationally accessible, those reforms may be considered as an opportunity rather than a threat.

On the positive side one must also mention the EU accession with remarkable opportunities of exchanges and learning from the diversity of approaches present in the continent. Europeanization has certainly contributed to building conscience of the new generation of IR scholars in Poland. There are relatively few attempts to ques-tion modernization model as proposed by the EU.

Discussing positive developments on the organizational aspect one cannot forget that just recently The Polish Association of International Studies was established and that it is a promising attempt to build a network, foster international scholarly cooperation and create a real community of researchers. Similarly, 2013 European Studies Association Convention in Warsaw is a great organizational opportunity to become an intellectual co-host, pro-active in building a program of the event and not only venue provider.

From the organizational side, the weaknesses refl ect mainly modest funding if compared with Western countries. Polish scholars are still teaching a lot (although with demographic crisis less and less), typically they devote more of their time and energy to pedagogy than to research. Low basic salaries are combined with a high demand for higher education. In last twenty years scholarization on the academic level has risen from less than 10% to more than 50% in given cohorts. The minimal burden for a junior assistant professor is 210 hours a year, some are teaching 400 and more, (record holders in their „best years” were teaching even 800 hours). Many Pol-ish scholars hold two positions simultaneously. This education boom was sometimes detrimental to the quality and provoked infl ation of M.A. and Ph.D. degrees. The demographic crisis which can already be observed at the universities will certainly concern IR institutes and it will further put the discipline out from its comfort zone. It is a huge challenge for the discipline to adapt to the new situation (less money from teaching) and at the same time foster the quality of both teaching and research.

As far as research methods are concerned, the picture is quite gloomy in Poland. Even during this conference there were numerous voices coming from Polish schol-ars diagnosing diffi culties in professionally designing research, admitting lack of skills to correctly apply theory and methods. The preliminary results from the study we have conducted together with Jacek Czaputowicz and which were presented in another panel during this conference show that most of the journal publications in Poland lack both theoretical underpinning and clear methodological approach. Many articles and books are literature reviews. I think that still relatively good orientation in history and a substantial knowledge about Eastern Europe, refl ecting our strategic interests, are our main comparative advantages in the fi eld.

2. In my view fi rst boundaries that have to be crossed are mental ones. Therefore it is a diffi cult process of leaving the comfort-zone and going through an adaptive challenge. The reforms we are experiencing and demographic changes we are going

32 Anna Wojciuk

to face soon will most likely be uneasy for the community. Therefore, we will have to learn new skills, those of applying for grants and scholarships, building inter-national teams of scholars, designing meaningful research grounded in theory and methods, confronting our fi ndings in international conferences and fi nally writing and submitting papers and books in English. And what is the worst: we will have to learn how to have them published. Many scholars express anxiety and uncertainty how to achieve it. It indeed seems a huge challenge since very few Polish papers have been published internationally and strikingly, there has not been a single one published in JIRD. Crossing the mental borders would also mean being more active in the international fora, sometimes we are present but often silent observers. This is my personal experience how hard it is to take the fl oor in an international, important event for the fi rst time. The fact that Poland is the largest country in the region and that consequently the community of scholars is also large may be one of the reasons why we are less internationally connected. It is possible that Polish community of IR scholars was large enough to sustain itself and it did not have incentives to establish international cooperation and exchange.

On the other hand, my experience from the United States showed me how hard it is in Poland to work in teams. We need to cross the boundary of individualism, to learn how to cooperate, how to give each other feedback on a regular basis in a con-structive way and how to accept criticism. As Knud-Erik Jorgensen has suggested during the workshop „How to build an IR theory” held prior to the conference at the University of Warsaw, it would be ideal if our cooperation could lead at some point to establishing Poland as a small centre on the international map of the discipline. Establishing it as a country having some specialty, where scholars from other coun-tries come to learn and share knowledge.

Those diffi cult challenges will most likely touch our modes of behaviour, pro-cesses and possibly also values and norms. To successfully get through the transi-tion and become a self-conscious, creative, highly professional and internationally renowned community will require a lot of cooperation and leadership from scholars originating from different centres in Poland. Leadership which do not necessarily need authority, which is acting as a multiplier in empowering more and more schol-ars from the community.

3. From the Polish perspective it is a diffi cult question on how to modernize the dis-cipline and not to become imitators. I personally support the idea of an intense training in research design, theories and methods as without those tools it is incredibly hard, if possible, to produce research fulfi lling international quality criteria. Therefore, there could be a variety of theories and methods being thought if only they lead to the qual-ity of output. I really liked what Stefano Guzzini said during this round-table: „being qualitative is not an excuse for bad research”. I think our key choice should be then to develop capacities in research design, theories and methods, then scholars should make independently their theoretical and methodological choices. Quality research should be the major objective to achieve in the process of development of the discipline.

While learning international standards and modernizing it is important not to

INTRICACIES OF INTERDISCIPLINARITY... 33

become imitators, as imitators we will never be as interesting as those who we do try to imitate. Therefore it would be fascinating to rediscover our traditions and re-establish links with those parts of it, which may be inspiring for our research. A dis-cussion about where do we come from as Polish IR scholars, where we are and where we are going to would be an interesting beginning for the community.

Jacek CzaputowiczUniwersytet Warszawski, Instytut Europeistyki, WDiNP

Intricacies of Interdisciplinarity

In order to evaluate the strong and weak aspects of International Relations (IR) as a social science, we should pay attention to its historical conditionings. In Poland IR developed initially, outside universities, namely in the Polish Institute of Interna-tional Relations in Warsaw and the Western Institute in Poznań. Since the mid-1970s the chairs of IR have been created as a part of university structure. Social science of International Relations is nowadays well-rooted in the Polish academic environ-ment. A network of International Relations Institutes is dense, university specializa-tion – popular, and the number of scholars and students – signifi cant. In comparison to others, IR students are distinguished by their openness to the world and knowledge of foreign languages.

IR in Poland is set within the framework of Faculties of Political Science. IR constitute a research fi eld which combines history, political science, international law and economy. The dominating descriptive approach relies on the description of a certain aspect of international reality and drawing practical conclusions for for-eign policy. Scholars are classifi ed according to regional and thematic specializa-tions, in contrast to classifi cation based on theory applied or research standpoints. It is diffi cult to determine paradigms or attitudes which are in the foundationsof the studies.

Created in 2008, the Polish Institute of International Studies aims at integrating the academic environment and improving its academic standards. The two conven-tions organised so far have been dedicated to IR interdisciplinarity and to levels of analyses. The Association undertakes activities to create a self-contained discipline of International Relations. The situation generates tensions in relations with political science academics, who perceive it as danger to their position. A recent transforma-tion of ECPR-Standing Group in International Relations to European International Studies Association is interestingly inspiring, while organisation of CEEISA Con-ference at Jagiellonian University in 2012 and the 8th Pan-European Conference on International Relations in 2013 at Warsaw University contributes to opening of the Polish environment to the realm of Western International Relations.

34 Jacek Czaputowicz

Polish scholars have developed their own approach which could best be compared to the British School of International Relations. Polish universities missed the quan-titative turn in social sciences, which took place at the beginning of 1990. At that time Poland was busy with transformation processes and working out new foreign policy directions to NATO and EU membership.

Poland has relatively large demand for expertise relating to foreign policy, par-ticularly to such concepts as EU Eastern Policy, climate change, securing supply of energy resources, human rights or developmental aid. Polish think-thanks such as the Polish Institute of International Affairs and the Centre for Eastern Studies are active, represent high standards and have good reputation. Main Polish journals on International Relations – „International Affairs”, „Polish Diplomatic Review”, „West-ern Review” and the only publication in English – „The Polish Quarterly of Interna-tional Relations” are published by think-tanks.

However, the scholars aim at searching for truth and proclaiming truth, and under-standing, exposing and fi nding the intellectual solution of the problem which is dif-ferent from the political solution. Meanwhile, many Polish International Relations scholars give up their academic role and take on the role of experts. They identify problems, warn against dangers, invent methods of prevention and legitimize certain foreign policy.

In order to develop the science of International Relations there are boundaries to be crossed, indeed. After 1989 the transition from real socialism to common sense realism has taken place. By common sense realism I understand a practical attitude which is oriented on the recognition of Government’s interest and the analysis of its foreign policy, nevertheless the attitude which lacks methodological and theoretical awareness. Today we have to cross a second boundary and go beyond the common sense realism. We have to make a transition from description to scientifi c analysis and explanation.

Some scholars claim that in the CEECs there are as many post-positivists as there are positivists and it is a good tendency because one may expect synergy18. I think that in Poland, we need to fi rst and foremost develop a positivist methodology. The real alternative should not be more scientifi c or post-positivist. Both ways out of common sense realism are legitimate, either by adopting a scientifi c approach or a more critical, normative and – why not – post-positivist stance.

During the discussion at the fi rst convention of the Polish Association of Inter-national Studies in November 2011 the concept that International Studies (IS) can-not be restricted to political science because its research fi eld is signifi cantly wider was brought up many times. The IS interdisciplinary character constitutes a basis to extract them from political sciences. However, in Poland IS are rather a multidiscipli-nary research fi eld. Interdisciplinarity requires a synthesis of research approaches; it is something more than a sum of partial arrangements made by separate disciplines.

18 P. Drulák, Introduction to the International Relations (IR), ‘Central and Eastern Europe Forum’, „Journal of International Relations and Development” 2009, No. 12(2), p. 168–173.

INTRICACIES OF INTERDISCIPLINARITY... 35

It needs the thorough knowledge of disciplines or creation of the research team which possess such knowledge. However nowadays, as understood in Poland, interdisci-plinarity is a synonym of surface knowledge, knowledge not thoroughly examined by any discipline.

In the relations to interdisciplinarity there are three phases of IS development. In the period between the First World War and the 1950s International Studies consti-tuted a research fi eld used by many disciplines bound by common problems, such as war and conditions which guaranteed peace. It was then believed that extract-ing a separate discipline would exclude economy, law and other disciplines from the discipline of International Relations. Being a result of behavioural revolution in the 1950s, political science has developed its own methodology owing to which it has become more coherent, while IR were placed within this realm. On the other hand, in 1970s there was a return to interdisciplinarity by taking into consideration international political economy, inspirations coming from philosophy and sociology (Frankfurt School) and subsequently the postmodern and feminist notions, as well as post-colonial and ecologic studies (inspirations with biology).

Being separated from the West by the Iron Curtain, the Central and Eastern Europe has not experienced the above mentioned sequence of development. The Marxist approach, which was in force during the Cold War, appeared to be a road to nowhere. Today, International Studies are still at the level of multidisciplinary research fi eld. It is characterized by multidiscplinarity, not by interdisciplinarity, because there is no synthesis of cognitive structures of given disciplines. Establishing a separate dis-cipline requires developing the aspects which are specifi c to it, its own theories and methodologies. Multidiciplinarity is not enough; crucial here is what distinguishes IS from other disciplines. Therefore, IS shall at fi rst formulate their own theories and methodologies, and only then can they start a dialogue with other disciplines. The fact that IS are created by people representing various disciplines is not enough; it is separate scholars that should be interdisciplinary in nature.

IS vary from history. A historian exposes what is unique, and is interested in an event, while a political studies academic is interested in the class of events, he/she uses historic data to test theory. History is much acclaimed in Poland (Polish School of History) and that is why it strongly infl uences IS. On the other hand, International Law is differentiated from IS by the type of research questions centred around rules and principles which govern International Relations. IS concentrate on understand-ing and explaining why parties in international relations behave in a certain way, i.e. why and when countries tend to break international law. The level of Polish sociol-ogy is relatively high, but the quantitative and qualitative methods developed by this science should be more widely used in IS.

For the sake of the development of International Relations, it is necessary to equip young academic scholars with essential analytic tools. However, university studies seldom teach students the skills necessary for the development of the discipline. In countries of Central and Eastern Europe the coming of the delayed positivistic revo-lution and the introduction of teaching programs for statistics, quantities and qualita-

36 Jacek Czaputowicz

tive methods are necessary. We should not aim at searching a specifi c specialization fi eld for the scholars of the region, but at improving the general academic level of the discipline. Then, the specialization will appear as a natural consequence.

Nauka o stosunkach międzynarodowych w krajachEuropy Środkowo-Wschodniej: w kierunku przekraczania

granic regionalnych

A b s t r a c t

The discussion gathered acknowledged researchers from the region and countries of the West who for years have been engaged in the development of International Relations in the Central and Eastern Europe. The academics analyse strong and weak points of the discipline regarding heritage, organization, research methods and human resources. They deliberate what epistemological and methodological choices should be made in order to implement Western standards of learning.

Keywords: Sociology of International Relations, discipline, methodology, Central and Eastern Europe

S t r e s z c z e n i e

W debacie uczestniczą uznani badacze, wywodzący się zarówno z regionu, jaki i z państw zachodnich, od lat zaangażowani w rozwój nauki o stosunkach mię-dzynarodowych w Europie Środkowej i Wschodniej. Analizują silne i słabe strony dyscypliny pod względem dziedzictwa, organizacji, metod badawczych i zasobów ludzkich. Zastanawiają się, jakich wyborów epistemologicznych i metodologicznych należy dokonać w celu wprowadzenia zachodnich standardów nauki.

Słowa kluczowe: socjologia stosunków międzynarodowych, dyscyplina, metodologia, Europa Środkowa i Wschodnia

Michał WielońskiUniwersytet Warszawski, Instytut Europeistyki, WDiNP

Wykorzystanie myśli austriackiej szkoły ekonomiiw tworzeniu prawa zamówień publicznych

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w 2013 r. wejdzie w życie pakiet nowych dyrektyw dotyczących zamówień publicznych w Unii Europejskiej (pierwot-

nym terminem wejścia w życie był koniec 2012 r.). Prawo zamówień publicznych zarówno polskie, jak i europejskie, stanowi przedmiot częstych nowelizacji. Jak słusznie zauważył polski rząd, odnosząc się do projektu dyrektywy w sprawie zamó-wień publicznych (2011/0438 (COD) – zwanej dalej „nową dyrektywą”), propono-wane modyfi kacje byłyby piątą z rzędu zmianą przepisów unijnych w dziedzinie zamówień publicznych w ciągu ostatnich kilku lat, wliczając w to pakiet legislacyjny z 2004 r. (dyrektywy 2004/17/WE i 2004/18/WE), dyrektywę odwoławczą z 2007 r. i dyrektywę obronną z 2009 r. Do tego należy jeszcze doliczyć zmiany w systemie zamówień publicznych wynikające z unijnej polityki ekologicznej czy społecznej (dyrektywa 2009/33/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania ekolo-gicznie czystych i energooszczędnych pojazdów transportu drogowego, dyrektywa 2009/52/WE z dnia 18 czerwca 2009 r. przewidująca minimalne normy w odniesie-niu do kar i środków stosowanych wobec pracodawców zatrudniających nielegal-nie przebywających obywateli państw trzecich itd.). Tak częste nowelizacje prawa unijnego nie wpływają korzystnie, w ocenie rządu RP, na funkcjonowanie systemu zamówień publicznych zarówno w poszczególnych państwach członkowskich, jak i w wymiarze ogólnoeuropejskim1.

Dokonywane wielokrotnie zmiany dowodzą, że ustawodawcy nie udało się osią-gnąć satysfakcjonującego stanu prawnego. Jest on poddawany częstym modyfi ka-cjom, które zdecydowanie nie sprzyjają poczuciu pewności prawa, stwarzając przed podmiotami zaangażowanymi w proces udzielania zamówień, zarówno zamawiają-

1 Projekt stanowiska RP przygotowany w związku z art. 7 ustawy z dnia 8 października 2010 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej (Dz. U. Nr 213, poz. 1395), http://www.uzp.gov.pl/cmsws/page/GetFile1.aspx?attid=5298, (dostęp: 01.10.2012), s. 3.

Przegląd EuropejskiNr 1, 2013

38 Michał Wieloński

cymi, jak i wykonawcami, dodatkowe trudności w realizowaniu zadań publicznych i pozyskiwaniu kontraktów. Jest to zjawisko wysoce niepokojące w związku z tym, że zamówienia publiczne silnie oddziałują na gospodarkę, zwłaszcza w połączeniu z ogólnoeuropejskim kryzysem. Towary i usługi zakupione przez instytucje publiczne stanowią ok. 17% unijnego PKB. Zamówienia publiczne mają wpływ na co najmniej 22 najważniejsze rynki produktów i usług, na których klientami są wyłącznie lub głównie podmioty publiczne lub na których instytucje publiczne są dużymi klientami. Obrót przedsiębiorstw działających na tych rynkach może przekraczać 25% unijnego PKB i odpowiadać za ok. 31 mln miejsc pracy2. Te pieniądze są wydawane przez bardzo dużą i różnorodną grupę organów sektora publicznego, obejmującą ponad 250 tysięcy instytucji zamawiających w Europie, zarządzających różnej wielkości budżetami przeznaczonymi na zamówienia publiczne i posiadających bardzo zróż-nicowany potencjał administracyjny3.

W obliczu znaczącego wpływu na gospodarkę, wydaje się koniecznym udo-skonalanie metod badawczych stosowanych wobec prawa zamówień publicznych, aby zapewniały one jak najwięcej korzyści zarówno zaangażowanym w sam proces udzielania zamówień, jak i benefi cjentom, użytkującym dobra nabyte w zamówienio-wych procedurach. Na polskim rynku panuje ogromny defi cyt publikacji badawczych z zakresu polskich i unijnych zamówień publicznych, a metodologicznych praktycz-nie brak. Dominują praktyczne poradniki i komentarze oraz wydawnictwa fi nanso-wane przez poszczególne urzędy związane z zamówieniami, które mają wydźwięk bardziej propagandowy niż naukowy. Najczęściej powielają one tezy zawarte w unij-nych dokumentach i aktach prawnych. To dość zaskakujące, że w obliczu istotnych zmian w prawie zamówień, nie toczy się żadna poważniejsza, niezależna od władz debata naukowa, lecz na plan pierwszy wysuwa się kampania edukacyjna z ele-mentami propagandowymi, która pod szyldem Urzędu Zamówień Publicznych nosi nazwę: „Nowe podejście do zamówień publicznych”. O zmianach, które w najbliż-szej przyszłości mają nastąpić nie dyskutuje się, a ich zasadność podaje się jako fakt, prawdę, która nie wymaga dyskusji i argumentacji. Tymczasem w mojej oce-nie sytuacja wygląda zgoła odmiennie: prawo zamówień publicznych pilnie potrze-buje poważnej debaty naukowej, która skłoni m.in. do stosowania nowych narzędzi badawczych, pozwalających wypracować jak najlepsze przepisy. Z tego względu w niniejszym artykule postaram się udowodnić wartość metody badawczej wywo-dzącej się z austriackiej szkoły ekonomii w pracach naukowych dotyczących euro-

2 Dokument roboczy służb Komisji. Streszczenie oceny skutków. Towarzyszący dokumentowi: Wniosek rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie dostępu towarów i usług z państw trzecich do rynku wewnętrznego Unii w zakresie zamówień publicznych oraz procedur wspierających negocjacje dotyczące dostępu unijnych towarów i usług do rynków zamówień publicznych państw trzecich, SWD(2012) 58 fi nal, http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/Lex-UriServ.do?uri=SWD:2012:0058:FIN:PL:PDF (dostęp: 10.02.2013), s. 3.

3 Streszczenie oceny skutków i skuteczności przepisów UE dotyczących zamówień publicznych, Dokument roboczy służb DG MARKT, http://ec.europa.eu/internal_market/publicprocurement/docs/modernising_rules/executive-summary_pl.pdf, s. 3 (dostęp: 01.10.2012).

WYKORZYSTANIE MYŚLI AUSTRIACKIEJ SZKOŁY EKONOMII... 39

pejskiego prawa zamówień publicznych, jako komplementarnej wobec tradycyjnych narzędzi prawniczych.

Specyfi ką Unii Europejskiej jest silnie polityczne nacechowanie aktów prawnych. Postulaty polityczne są w zasadzie stałym elementem przepisów, co w przypadku dyrektyw dotyczących zamówień publicznych (i nie tylko) jest szczególnie wyraźne w preambułach. W niniejszym artykule przez politykę rozumiem dążenie do wywie-rania zgodnego z wolą określonych decydentów, przedstawicieli władzy, wpływu na procesy społeczno-gospodarcze. Postanowienia o politycznym charakterze poja-wiają się już na poziomie prawa traktatowego i są obecne w prawie pochodnym. Jako przykład przytoczę preambułę do nowej, mającej wejść w życie dyrektywy w sprawie zamówień publicznych. W drugim punkcie preambuły do tej dyrektywy ustawodawca stwierdza wprost, że zamówienia publiczne odgrywają kluczową rolę w strategii „Europa 2020” jako jeden z instrumentów rynkowych wykorzystywanych w celu osiągnięcia inteligentnego i zrównoważonego rozwoju sprzyjającego włą-czeniu społecznemu, przy jednoczesnym zagwarantowaniu najbardziej efektywnego wykorzystania środków publicznych4. Aby uniknąć zbyt wielu cytatów, wystarczy wskazać, że dalsze punkty preambuły dotyczą m.in. polityki ochrony środowiska (pkt 5, 28, 36, 39), polityki promowania innowacji (pkt 17), polityki wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw (pkt 30, 31, 32), polityki społecznej (pkt 43).

Widać więc, że nowa dyrektywa dotycząca zamówień jest silnie nacechowana politycznie. Charakterystyczne jest to, że postulaty o charakterze politycznym są głoszone w ramach dokumentów publikowanych przez Unię Europejską jako twier-dzenia o charakterze naukowym. Wielokrotnie powtarzane mogą sugerować czytel-nikowi, że są w pełni potwierdzone naukowo. Tymczasem spór interwencjonizmu z liberalizmem wciąż nie został rozstrzygnięty. Silniejszy głos zwolenników inter-wencjonizmu wynika raczej ze związków z władzą, a w rezultacie dostępu do środ-ków pozwalających upowszechniać interwencjonistyczne poglądy, niż z siły argu-mentów. Postulaty interwencjonistyczne funkcjonują także w, szczątkowej zresztą, debacie o kształcie prawa zamówień publicznych, niczym aksjomaty. Konieczne jest zatem dokonywanie ich weryfi kacji. Jednak metody typowe dla prawa, zwłaszcza najpowszechniej stosowana metoda dogmatyczno-prawna, w powiązaniu z wykładnią literalną, funkcjonalną i systemową, nie zapewniają dostatecznych możliwości oceny wprowadzanych w obowiązujących przepisach zmian. Oczywiście metoda ta jest nie-zbędnym punktem wyjścia dla oceny jakości obowiązującego prawa, ale poprzestanie na niej grozi znaczącym zubożeniem poznawczym.

Podejmując próbę oceny zasadności zmian w europejskim prawie zamówień publicznych należy dokonać wykładni nie tylko samych przepisów, ale również ana-lizy charakteru relacji między adresatami, bodźców, które na nich oddziałują i innych czynników, aby zrozumieć, jakie skutki przyniosą zmiany. Stoję na stanowisku, że

4 Pkt 2 preambuły do wniosku: Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zamówień publicznych, 2011/0438 (COD), http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=COM:2011:0896:FIN:PL:PDF (dostęp: 10.02.2013).

40 Michał Wieloński

w tym przypadku doskonałym narzędziem jest dorobek austriackiej szkoły ekonomii (zwanej dalej: „ASE”). Wprawdzie jak sama nazwa wskazuje, jest to szkoła ekono-mii, ale z racji swojej specyfi ki idealnie wpasowuje się w poszukiwania dotyczące efektywności uregulowań prawnych. Wynika to z faktu, iż austriacka szkoła eko-nomii w sposób zdecydowany odchodzi od typowego dla głównego nurtu ekono-mii skupiania się na zjawiskach ilościowych, modelach matematycznych, statystyce i formalizmie matematycznym. Filarami metody ASE są: indywidualizm metodo-logiczny oraz subiektywizm. Indywidualizm metodologiczny oznacza, że wszelkie badania zjawisk społecznych winny wychodzić od jednostek. Jak stwierdza Ludwig von Mises, wszystkie działania są działaniami jednostek. Wspólnota realizuje swoje zadania wyłącznie za pośrednictwem jednej lub kilku jednostek, których działania są z nią związane w sposób wtórny. Charakter działania zależy od znaczenia, jakie nadają mu działające jednostki oraz osoby, których działanie to dotyczy. Kolek-tywny byt społeczny nie istnieje realnie poza działaniami należących do niego jedno-stek. Realność organizmu społecznego polega na kierowaniu aktywnością jednostek i powodowaniu, że wykonują one określone działania. A zatem droga do poznania kolektywnych całości wiedzie przez analizę działań jednostek5. Carl Menger stwier-dza z kolei, że ktokolwiek dąży do teoretycznego zrozumienia zjawisk gospodarki narodowej, musi cofnąć się do jej rzeczywistych elementów składowych, do jednost-kowych gospodarek w ramach narodu oraz badać prawa, na mocy których te ostatnie konstytuują te pierwsze6.

Subiektywizm metodologiczny oznacza z kolei, iż działania jednostek mogą być zrozumiane jedynie przez odwołanie się do wiedzy, przekonań, percepcji i oczeki-wań tych jednostek7. Indywidualne działania jednostek są oparte na unikalnej skali wartości, znanej wyłącznie tej jednostce. To subiektywne wartościowanie tworzy również ekonomiczną wartość8.

Austriacka szkoła ekonomii posługuje się także, jako metodą badań, prakseologią. W metodzie tej uwidacznia się aprioryzm, czyli skłonność do dedukcyjnego budowa-nia teorii w oparciu o ustalone aksjomaty oraz antyempiryzm. Prakseologia w wyda-niu ASE opiera się na fundamentalnym aksjomacie, iż „indywidualne istoty ludzkie działają, to jest, na podstawowym fakcie, że jednostki angażują się w świadome działania, żeby osiągnąć wybrane cele”9. Działanie oznacza, że zachowanie czło-wieka jest świadome, czyli nastawione na realizację celów. Co więcej, fakt jego postępowania implikuje, że świadomie wybrał on określone środki do osiągnięcia celów. Jako że chce on zrealizować określone cele, muszą one przedstawiać dla niego wartość; zatem jego wybory są determinowane przez określone wartości. To,

5 L. von Mises, Ludzkie działanie, Warszawa 2007, s. 36-37.6 C. Menger, Problems of Economics and Sociology, Illinois 1963, s. 93.7 I.M. Kirzner, The Meaning of Market Process, New York 1992, s. 77.8 D.L. Walker, Austrian Economics, http://www.econlib.org/library/Enc1/AustrianEconomics.

html, (dostęp: 01.10.2012).9 M. Rothbard, Prakseologia – metodologia Szkoły Austriackiej, http://mises.pl/blog/2005/10/24/

235/, (dostęp: 02.10.2012).

WYKORZYSTANIE MYŚLI AUSTRIACKIEJ SZKOŁY EKONOMII... 41

że człowiek używa środków, implikuje wiarę w posiadanie technologicznej wiedzy, iż określone środki służą do osiągnięcia pożądanych celów. Wszystkim, co twierdzi prakseologia jest to, że indywidualny aktor dobiera sobie cele i wierzy, błędnie lub nie, że może je osiągnąć przez użycie określonych środków10.

Podejście teoretyczne, prezentowane przez austriacką szkołę ekonomii, daje ogromne możliwości badawcze. Wprawdzie szkoła wychodzi od działań jednostko-wych, ale pozwala wyjaśniać funkcjonowanie największych nawet grup społecznych i systemów, w tym unijnego systemu zamówień publicznych. Używanie indywiduów jako „cegiełek”, które tworzą złożone struktury społeczne, jeden z przedstawicieli ASE, noblista Friedrich Hayek nazywa metodą kompozycyjną11. Omawiając róż-nice między metodologią nauk przyrodniczych i społecznych Hayek stwierdza, że „w naukach przyrodniczych proces dedukcyjny musi wziąć swój początek z jakichś hipotez, które są wynikiem indukcyjnych uogólnień, podczas gdy w naukach spo-łecznych bierze swój początek ze znanych, empirycznych elementów i używa ich do znalezienia takich prawidłowości w złożonych zjawiskach, których bezpośred-nie obserwacje nie mogą ustalić. Są one [nauki społeczne], (...) naukami empirycz-nie dedukcyjnymi, postępującymi od znanych elementów do takich prawidłowości w złożonych zjawiskach, które nie mogą zostać bezpośrednio ustalone”12.

Kolejnym elementem ASE, niesłychanie przydatnym w badaniach zamówień publicznych, jest nacisk kładziony na rozróżnienie między dwoma porządkami funk-cjonowania interakcji społecznych: wolnorynkowym i interwencjonistycznym. Nie jest to koncepcja związana jedynie z tą szkołą, gdyż już Franz Oppenheimer, który do ASE nie należał, stwierdził, iż istnieją dwa fundamentalnie sprzeczne sposoby pozyskiwania przez człowieka środków służących zaspokajaniu jego potrzeb. Są nimi własna praca oraz rabunek, na drodze którego przywłaszcza się owoce pracy innych ludzi. Własną pracę i jej wymianę na pracę innych Oppenheimer nazywa „środkami ekonomicznymi”, a przywłaszczenie pracy innych „środkami politycznymi”. Państwo jest organizacją posługującą się środkami politycznymi13.

Ludwig von Mises uważa, że gospodarka wolnorynkowa (rynkowa) to społeczny system podziału pracy w warunkach prywatnej własności środków produkcji. System ten jest sterowany przez rynek, czyli proces uruchamiany przez wzajemny wpływ działań różnych jednostek współpracujących w warunkach podziału pracy. Siłami decydującymi o wciąż zmieniającym się stanie rynku są: sądy wartościujące jed-nostek oraz działania kierowane tymi sądami. Stan rynku w dowolnym momencie to struktura cen, czyli wszystkie relacje wymiany ustanowione w wyniku interakcji między tymi, którzy chcą sprzedać a tymi, którzy chcą kupić. Proces rynkowy to dostosowanie pojedynczych działań różnych członków społeczeństwa rynkowego do wymagań współpracy. Podstawę gospodarki rynkowej stanowi pieniężna kalkula-

10 Ibidem.11 K.R. Leube, C. Nishiyana, The Essence of Hayek, Stanford 1935, s. 39, 201.12 F.A. Hayek, The Nature and History of the Problem, [w:] Collectivist Economic Planning,

F.A. Hayek (red.), London 1935, s. 11.13 F. Oppenheimer, The State, New York 1926, s. 24-27.

42 Michał Wieloński

cja ekonomiczna, posługująca się cenami pieniężnymi14. Jak zauważa Murray Roth-bard, główna forma interakcji to dobrowolna interakcja interpersonalna. A rezygnuje z pewnego dobra na rzecz B w zamian za dobro, z którego B rezygnuje na rzecz A. Istotą tej wymiany jest fakt, że obie osoby przystępują do niej, ponieważ spodzie-wają się, że przyniesie to im korzyści; w przeciwnym razie nie zgodziliby się na wymianę15. Cechami modelowego społeczeństwa wolnorynkowego są: odpowiedzialność za własne decyzje, wolność od przemocy (w tym poszanowanie prawa własności), pełne prawo do podejmowania decyzji (z wyjątkiem decyzji o zastosowaniu prze-

mocy wobec innych osób), korzyści dla wszystkich uczestników16.

W modelu społeczeństwa opartego o interwencjonizm również istnieje współ-praca, ale jak ją określa Ludwig von Mises, oparta na wykonywaniu poleceń i pod-porządkowaniu się, czyli hegemonii17. W przypadku tego typu współpracy jeden czło-wiek wydaje rozkazy, a inny je wykonuje. Relacja traci symetrię charakterystyczną dla stosunków opartych na kontrakcie i staje się asymetryczna. Do wykonywania poleceń motywuje przemoc bądź groźba jej użycia. W hegemonicznym systemie społecznym, w zakresie, w jakim system ten kieruje postępowaniem poddanych, działa tylko osoba zarządzająca nim. Człowiek, w opinii Misesa, staje się uczest-nikiem systemu, w którym będzie świadczył nieokreślone usługi i otrzymywał to, co przydzieli mu zarządca. Dla struktury systemu nie ma znaczenia to, czy zarząd jest sprawowany przez jedną osobę, czy przez zorganizowaną grupę ludzi, dyrekcję, ani to, czy zarządca jest egoistycznym maniakalnym tyranem, czy też dobrodusz-nym, paternalistycznym despotą18. Jak zauważa Mises, państwo jako aparat przy-musu i przemocy jest z konieczności organizacją hegemoniczną. Są nimi również rodzina i gospodarstwo domowe. Jednak charakterystyczną cechą cywilizacji zachod-niej i bardziej rozwiniętych narodów Wschodu jest kontraktowa struktura współpracy między poszczególnymi rodzinami. Kiedy dominuje zasada kontraktu, imperia prze-kształcają się w luźną ligę autonomicznych narodów. System hegemoniczny musi dążyć do wchłonięcia wszystkich niezależnych państw19.

Ostatnim komponentem teorii austriackiej szkoły ekonomicznej, niesłychanie przydatnym do badań europejskiego prawa zamówień publicznych, jest teoria biu-rokracji, rozwijana w ramach ASE przede wszystkim przez Misesa. Biurokracja to forma organizacji, w której pozyskane, najczęściej w drodze przymusu, zasoby są alokowane przez jednego lub więcej administratorów (biurokratów) zgodnie z mniej lub bardziej złożonym systemem reguł, których źródło i implementacja są rządzone

14 L. v Mises, Ludzkie działanie, op.cit., s. 223-225.15 M. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, Warszawa 2007, t. 1, s. 208.16 Ibidem, s. 215.17 L. von Mises, Ludzkie działanie, op.cit., s. 169.18 Ibidem, s 170.19 Ibidem, s. 171.

WYKORZYSTANIE MYŚLI AUSTRIACKIEJ SZKOŁY EKONOMII... 43

zasadą posłuszeństwa i kontroli20. Charakteryzuje ją m.in. istnienie uznaniowo two-rzonego budżetu, skłonność do rozszerzenia zasobów w sposób ciągły i postępu-jący, brak zachowania motywowanego zyskiem, konkurencja o pozycję polityczną wewnątrz organizacji21. Szczególną cechą biurokracji, w znaczącej mierze wpływają-cej na jej funkcjonowanie jest, silnie podkreślana przez Misesa, niemożność zastoso-wania rachunku ekonomicznego do pomiaru efektów pracy biurokratów. Jak zauważa przywołany autor, w przeciwieństwie do zarządzania w warunkach gospodarki wol-norynkowej, cele administracji publicznej nie mogą być mierzone pieniędzmi i nie mogą być sprawdzane za pomocą metod stosowanych w księgowości. W administra-cji publicznej nie istnieje bowiem cena rynkowa na osiągnięcia. Dlatego niezbędne jest kierowanie urzędami według zasad całkowicie różnych od tych stosowanych w instytucji nastawionej na zysk. Zarządzanie biurokratyczne to metoda stosowana przy prowadzeniu spraw administracyjnych, której rezultat nie ma żadnej wartości gotówkowej na rynku. Jej wartości nie można zrealizować w transakcji rynkowej i stąd nie może być wyrażona w formie pieniężnej22. Oznacza to, że funkcjonowanie administracji wiąże się z problemami w zakresie racjonalizacji wyborów dokonywa-nych w toku administrowania. Jak stwierdza Mises, o ile zarządzanie w przypadku prywatnych przedsiębiorstw nastawione jest na zysk, w przypadku biurokracji sprawa wygląda odmiennie: zarządzanie biurokratyczne jest zarządzaniem, które musi stoso-wać się do szczegółowych reguł i przepisów ustanowionych przez władzę wyższego szczebla. W warunkach demokracji zarządzanie biurokratyczne oznacza zarządzanie w ścisłym powiązaniu z prawem i budżetem. Zadanie biurokraty polega na wyko-nywaniu tego, co reguły i przepisy nakazują mu czynić. Na ogół ograniczają one poważnie jego możliwość działania zgodnie z własnym najlepszym przekonaniem23.

Konsekwencje praktyczne specyfi ki organizacji biurokratycznych są ogromne. Nie istnieją bowiem żadne, równie skuteczne jak w gospodarce wolnorynkowej, mechanizmy oceny pracy urzędów i urzędników. Przykładem może być park miej-ski. Decydenci staną zapewne przed problemem, na co i jakie środki przeznaczyć w ramach utrzymania parku. Skoro wstęp do parku jest bezpłatny a jego utrzyma-nie nie jest kierowane rachunkiem ekonomicznym, znika kryterium ekonomiczne. Jak nietrudno się domyśleć, park miejski może pochłonąć niemal dowolne środki na utrzymanie. W najskromniejszej wersji będzie się w nim np. przycinać jedynie gałęzie zagrażające przechodniom, ale w wersji bardziej rozbudowanej można budo-wać altanki, wstawiać lepsze jakościowo ławki, tworzyć fontanny, stylowe latarnie, sadzić rzadkie rośliny i potem je pielęgnować, wprowadzić całodobową ochronę albo wybudować korty tenisowe. Granicą wydatków jest fantazja decydentów i, oczywi-ście, możliwości budżetu. Czym więc ma kierować się osoba bądź osoby przyznające budżet? Jaki budżet będzie optymalny? Odpowiedzią jest swobodne uznanie osób

20 M. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, tom 3, Warszawa 2007, s. 56.21 L.A.H. Carnis, New Perspectives on the Economic Approach to Bureaucracy, „The Quarterly

Journal of Austrian Economics” 2010, Nr 2 (13), s. 53.22 L. von Mises, Biurokracja, Warszawa, 2005, s. 59-60.23 Ibidem, s. 56-58.

44 Michał Wieloński

odpowiedzialnych oraz ewentualnie narzucane przez władzę standardy, jakie winny spełniać obiekty tego rodzaju.

Podobne dylematy występują przy ocenie pracy urzędnika. Skoro rachunek eko-nomiczny nie ma w biurokracji zastosowania, nie można też w racjonalny spo-sób mierzyć efektów pracy urzędników. Przyjęcie np. kryterium liczby wydanych w ciągu miesiąca decyzji wcale nie musi być właściwym miernikiem, bo trudno nazwać tworzenie biurokratycznych przeszkód a potem ich egzekwowanie kryte-rium dobrze wykonywanej pracy. Skoro w żaden sposób nie da się włączyć pracy w ramy rachunku ekonomicznego, nie można oczekiwać racjonalnych kryteriów oceny. Aktywność urzędnicza jest bardzo często szkodliwa, więc w wielu przypad-kach mniej pracy może oznaczać lepsze efekty (mniejsze ingerowanie w wymianę wolnorynkową) niż jej natężenie.

Ostatni, ważny element, który chciałbym omówić w tej części artykułu, to wpływ stosunków własnościowych na efektywność wydatków. Jest to przedmiot intensyw-nych studiów przedstawicieli austriackiej szkoły ekonomii. Najprościej problemy związane z tą kwestią wyraził Milton Friedman, noblista i przedstawiciel moneta-ryzmu. Wyróżnia on cztery możliwe sposoby wydawania pieniędzy, które różnicuje ze względu na osobę, na którą są one wydawane (na siebie bądź na innych) oraz ich posiadacza (własne bądź cudze).

Wariant 1 określa sytuację, gdy wydajemy na siebie nasze własne pieniądze. Mamy zdecydowanie silny bodziec, aby oszczędnie wydawać i maksymalnie dużo otrzymywać za każdego wydanego dolara.

Wariant 2 odpowiada sytuacji, gdy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego (np. prezenty urodzinowe). Mamy tak samo silny, jak w wariancie 1, bodziec, aby wydawać oszczędnie, ale już nie tak silny, by otrzymywać w zamian za wydane dolary ich pełną równowartość, przynajmniej według osądu osoby, którą obdarowu-jemy. Chcemy oczywiście dostać to, co jej się spodoba, pod warunkiem jednak, że sprawi to dobre wrażenie i nie zajmie nam zbyt dużo czasu i wysiłku.

Wariant 3 dotyczy sytuacji, gdy wydajemy cudze pieniądze na siebie, na przykład jemy obiad na rachunek fi rmy. Nie mamy wówczas silnego bodźca, aby rachunek był niski, ale mamy silny bodziec, aby otrzymać za nasze pieniądze coś, co jest ich warte.

Wariant 4 mówi o sytuacji, gdy wydajemy nie swoje pieniądze na kogoś innego, np. płacimy z rachunku fi rmy za czyjś obiad. Mamy wówczas niewielką skłonność zarówno do oszczędnego wydawania, jak i do tego, aby nasz gość zjadł możliwie najlepszy według niego obiad. Jeśli jednak jemy razem z nim, obiad staje się połą-czeniem wariantu 3 i 4. Mamy wtedy silny bodziec, aby dogodzić własnym gustom, nawet kosztem naszego gościa24.

Do tej pory naszkicowałem elementarne założenia austriackiej szkoły ekonomii, przydatne w badaniu europejskiego prawa zamówień publicznych. W tym miejscu skupię się na charakterystyce samych zamówień publicznych, aby wykazać walory stosowania analizy prawa opartej właśnie o ASE. Przedmiotem europejskiego prawa

24 M. i R. Friedman, Wolny wybór, Sosnowiec 2006, s. 111.

WYKORZYSTANIE MYŚLI AUSTRIACKIEJ SZKOŁY EKONOMII... 45

zamówień publicznych są relacje na styku: administracja (biurokracja) – prywatni przedsiębiorcy (rynek). Ma to donośne skutki tak teoretyczne, jak i praktyczne dla prowadzonych badań. Przygotowując się do analizy prawa zamówień publicznych, trzeba mieć świadomość, że dochodzi do interakcji między dwoma porządkami praw-nymi, społecznymi i gospodarczymi, co dla oceny regulacji prawnych jest decydu-jące. Prawo zamówień publicznych ma charakter hybrydalny, czyli miesza porządek publicznoprawny i prywatnoprawny, co skutkuje powstaniem niezwykle złożonej sytuacji. Po jednej stronie znajdują się podmioty prywatne, które chcą pozyskać publiczny kontrakt. Po drugiej stronie występują podmioty o strukturze biurokra-tycznej, najczęściej administracja, która rządzi się regułami odrębnymi od wymiany wolnorynkowej. Stawia to przed prawodawcami ogromne wyzwania.

W mojej ocenie szczególny, mieszany charakter grup, podlegającym regulacjom europejskiego prawa zamówień publicznych, wraz ze szczególnym, hybrydalnym charakterem tego prawa, powinien stanowić punkt wyjścia w prowadzonych bada-niach. Trzeba również brać pod uwagę różnice w motywacji, jakie występują u zama-wiających i wykonawców. Uważam, że dla oceny jakości stanowionego w zakresie europejskich zamówień publicznych prawa, niezbędne jest dokładne przyjrzenie się motywom, które ma każdy z podmiotów zaangażowanych w proces udzielania zamó-wień publicznych. Przywoływana już przeze mnie austriacka szkoła ekonomii bierze pod uwagę motywacje i uwarunkowania działań poszczególnych uczestników.

Wykonawcy mają istotny interes ekonomiczny w pozyskaniu publicznych kon-traktów. Są motywowani zyskiem i jest to ich główny, bardzo silny bodziec dzia-łania. Muszą również rywalizować z innymi wykonawcami. Taka sytuacja może mieć pozytywne skutki, ponieważ skłania wykonawców do dużego zaangażowania oraz do obniżania cen i poprawy jakości swoich ofert. Możliwe jest jednak rów-nież działanie wykonawcy w sposób nieuczciwy: bądź poprzez korumpowanie osób decydujących o wyborze oferty, bądź poprzez składanie nieprawdziwych oświadczeń w zakresie jakości własnych ofert, zobowiązywania się do zadań dla nich niewyko-nalnych, tylko po to, aby pozyskać kontrakt, a potem próbowanie renegocjacji zawar-tej umowy. Może też zmawiać się z innymi wykonawcami, aby wspólnie, składając oferty w porozumieniu, wpływać na wynik postępowania.

W przypadku instytucji zamawiających sytuacja jest inna. Administratorzy publicz-nych pieniędzy w zdecydowanej większości przypadków nie mają osobistego, kon-kretnego, ekonomicznego interesu w tym, aby doprowadzić do podpisania kontraktu. Ich pensje są stałe, określane odgórnie i najczęściej zawarcie kontraktu nie wiąże się dla nich z dodatkowymi dochodami. Naczelnymi motywami działań są: narzucony obowiązek wydania pieniędzy i nabycie zaplanowanego uprzednio dobra. Ponieważ zakup nie jest dokonywany za pieniądze administratorów ani najczęściej nie jest prze-znaczony do ich osobistego użytku, liczą się tu zupełnie inne wartości niż w przy-padku prywatnego konsumenta. Kluczowe jest dokonanie zakupu zgodnie z prawem na tyle, aby ewentualne kontrole, bazujące przede wszystkim na dokumentach, nie wykryły nieprawidłowości. Bodźcem może być też obowiązek terminowego wydania pieniędzy, szczególnie, gdy podmiot podlega reżimowi fi nansów publicznych, najczę-

46 Michał Wieloński

ściej przewidującego sankcje za niewywiązywanie się z zaplanowanych w budżecie wydatków. Poza tym instytucja zamawiająca może w wielu przypadkach nie dys-ponować specjalistami z zakresu, którego dotyczy przedmiot zamówienia. Trudno wymagać, aby każdy z około 250 tysięcy zamawiających w UE zatrudniał przykła-dowo specjalistów od mebli, żywności i technologii produkcji materiałów biurowych.

Z opisywanym systemem czynników, które oddziałują na dysponentów publicz-nego mienia, są związane określone trudności. Pierwszą jest groźba nieracjonalnego wydawania pieniędzy – wydaje się pieniądze cudze i najczęściej na dobra, które nie staną się własnością zarządcy. Poza tym istnieje realna groźba, że wykonawcy zechcą zwiększyć swoje szanse na wygraną poprzez wręczenie łapówki a nawet zainicjowanie przez dysponenta korupcji, obiecując wygraną w postępowaniu za określone korzyści. Może także dojść do dyskryminacji wykonawców, niekoniecznie ze względu na korupcję, ale np. z racji uprzedzeń względem danej fi rmy czy marki.

Analizując prawo zamówień publicznych należy zatem mieć na względzie róż-nice motywów uczestników i jak różne są zagrożenia związane z ich aktywnością. Jest to tym ważniejsze, że opisywane uwarunkowania mają charakter trwały. Można wprawdzie na wiele sposobów wprowadzać rozmaite ulepszenia w zakresie ustawo-dawstwa, jednak elementarnych mechanizmów, występujących w systemie zamówień publicznych (i nie tylko) zmienić się nie da: właściciel zawsze będzie bardziej zainte-resowany swoją własnością niż ten, który jedynie nią zarządza, a własność publiczna zawsze wiąże się z odłączeniem środków od konkretnego właściciela.

Analiza europejskiego prawa zamówień publicznych winna dotyczyć także sposo-bów wyboru wykonawców i oceny ofert. Trzeba mieć świadomość tego, że pieniądze zabrane podatnikom są w dyspozycji władzy, która w ich wydatkowaniu wcale nie musi kierować się racjonalnością rozumianą w sensie ekonomicznym. Wręcz prze-ciwnie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie rozwijać się sfera, w której nie korzyści ekonomiczne, lecz wola polityczna decydują o tym co kupić, według jakich kryteriów i czym kierować się w doborze wykonawców zamówienia. Wola polityczna wiąże się z racjonalnością, ale jest to racjonalność szczególnego rodzaju. Zgodnie z założeniami ASE jednostki decydujące o przeznaczeniu publicznych pie-niędzy będą działać i realizować swoje cele – jednak cele te wcale nie muszą har-monizować z interesami podatników. W pierwszej kolejności będą zaspokajane inte-resy politycznych i biurokratycznych decydentów. W ich interesie może leżeć wzrost poparcia wyborców w zamian za świadczenia publiczne na rzecz określonej grupy, sprzyjanie wybranym grupom biznesowym w oczekiwaniu materialnych korzyści (nie chodzi wyłącznie o łapówki w formie pieniężnej, ale np. o obietnicę zatrudnienia po zakończonej kadencji lub utracie stanowiska), itp. Dlatego w interesie polityków i biurokratów jest to, aby w procesie wydatkowania środków publicznych minima-lizować znaczenie rachunku ekonomicznego i zastępować go czynnikami politycz-nymi, które w sposób niemal nieograniczony dają swobodę decyzyjną, zwalniając z rygorów racjonalności na rzecz działania we własnym interesie.

Rachunek ekonomiczny podlega od dawna licznym atakom, jako jednowymia-rowy i społecznie szkodliwy. Jednak pomimo ograniczeń, często zresztą wyolbrzy-

WYKORZYSTANIE MYŚLI AUSTRIACKIEJ SZKOŁY EKONOMII... 47

mianych przez ekspertów związanych z aparatem władzy, jest to najskuteczniejszy znany ludzkości mechanizm racjonalnej alokacji zasobów. Wraz z wolnym rynkiem, prywatną własnością i mechanizmem cen, pozwala on na podejmowanie racjonal-nych decyzji dotyczących wydatków i inwestycji, stosownych do subiektywnego rankingu własnych preferencji. Zadanie, które działający człowiek chce wykonać za pomocą kalkulacji ekonomicznej, polega na ustaleniu rezultatu działania przez zesta-wienie nakładów i wyników. Kalkulacja ekonomiczna to albo szacowanie oczekiwa-nego rezultatu przyszłego działania, albo ustalenie rezultatu przeszłego działania25.

Ponieważ kalkulacja ekonomiczna może dotyczyć wszystkiego, co jest wymie-niane na pieniądze26, jednym z ograniczeń jej stosowania są sfery nieprzeliczalne na pieniądze. Drugim z ograniczeń jest generalna zmienność warunków życia, w tym zmienność cen, która sprawia, że nawet najrzetelniej przeprowadzona kalkulacja eko-nomiczna może zawieść. Niestety, propozycje polityków i biurokratów często pod-ważają zasadność kalkulacji ekonomicznej w całości oraz zagrażają sprowadzaniem prawa i wydatków dokonywanych na jego podstawie do absurdów. Skrajnym przy-kładem może być życie ludzkie: jeśli uznamy je za bezcenne, oznacza to, że wszel-kie dostępne ludzkości zasoby winny być skupione na ratowaniu życia, bez względu na koszty. Np. poszukiwania zaginionej osoby powinny toczyć się aż do jej znale-zienia (żywej bądź martwej), bo skoro życie jest bezcenne, to nie wolno pod żad-nym pozorem rezygnować z akcji ratunkowej, nawet trwającej wiele lat. Podobnie w przypadku uporczywych terapii ludzi w śpiączce, z rozległymi i nieodwracalnymi uszkodzeniami układu nerwowego. Wiemy jednak doskonale, że tego rodzaju postu-laty są w realnym świecie niewykonalne.

W związku z powyższym, analizując europejskie prawo zamówień publicznych, konieczna jest identyfi kacja sfer, w których zaczyna dominować już nie racjonalność ekonomiczna, ale upolityczniona swoboda decyzji. Wiele wskazuje na to, że takie sfery w prawie zamówień publicznych systematycznie się rozszerzają. Badacz zajmu-jący się problematyką europejskiego prawa zamówień publicznych winien poświęcić szczególną uwagę zielonym zamówieniom publicznym, społecznie odpowiedzial-nym zamówieniom publicznym i innowacyjnym zamówieniom publicznym. Pierwsze dotyczą kwestii ekologicznych, drugie zagadnień związanych z polityką społeczną, w tym osób wykluczonych, chorych, imigrantów, itp. Zamówienia innowacyjne mają za zadanie wspierać rozwój gospodarczy poprzez wykorzystanie zamówień publicz-nych jako narzędzia stymulującego innowacyjność. Zwłaszcza w przypadku tych rodzajów zamówień jest możliwe podejście do wydatków, w którym decydent poli-tyczny bądź biurokratyczny, według własnego uznania, tworzy warunki postępowa-nia, stojące w opozycji do ekonomicznej racjonalności, będącej fundamentem efek-tywnego systemu prawa zamówień publicznych. Zgodnie z proponowanym przeze mnie podejściem, opartym na austriackiej szkole ekonomii, badacz europejskiego prawa zamówień publicznych może w łatwy sposób przekonać się o skutkach tego

25 L. von Mises, Ludzkie działanie, op. cit., s. 183.26 Ibidem, s. 184.

48 Michał Wieloński

typu rozwiązań i identyfi kować systemowe niedoskonałości prawa. Nie chcę przez to powiedzieć, że prawo, jako narzędzie polityki społeczno-gospodarczej państwa, ma kierować się tylko i wyłącznie rachunkiem ekonomicznym. Problem leży raczej w skali i systemowym rozlokowaniu przepisów dotyczących zamówień. Wielopozio-mowe rozmieszczanie uprawnień do decyzji o charakterze politycznym w procesie zakupów zagraża poważnymi zaburzeniami w pracy tego systemu.

Przechodząc do postulowanego przebiegu badań uważam, że powinno się wyod-rębnić elementy europejskiego prawa zamówień publicznych odpowiedzialne za poszczególne etapy procesu zakupowego. Kryterium podziału winna być przede wszystkim wewnętrzna logika tego procesu, chociaż w konkretnych badaniach moż-liwa jest duża doza elastyczności. Odrębnym badaniom powinny podlegać zamówie-nia o szczególnym charakterze, takiej jak wspomniane już zielone czy społecznie odpowiedzialne. W przypadku, gdy ktoś dokonuje kompleksowej oceny prawa zamó-wień, proponuję badanie kolejno etapów: szacowania wartości i opisu przedmiotu zamówienia, weryfi kację wykonawców, badanie ofert (ewentualnie regulacje doty-czące negocjacji, jeśli takie występują), ocenę ofert, a ostatecznie etap realizacji. Są to najważniejsze (choć nie jedyne), prawnie uregulowane etapy większości procedur zamówieniowych. Kolejność badań w proponowanym przeze mnie układzie odpo-wiada realnym czynnościom wykonywanym w trakcie postępowania i uwydatnia logiczne związki między kolejnymi etapami. Jest możliwe skupienie się wyłącznie na jakimś wycinku prawa zamówień.

Po zakreśleniu obszaru badawczego, pierwszym zadaniem jest oczywiście doko-nanie wykładni prawa unijnego. Z racji rozmiarów niniejszego artykułu, nie jestem w stanie opisać wszystkich reguł, jakie winny temu towarzyszyć. Chciałbym jedy-nie podkreślić dwa, kluczowe moim zdaniem, aspekty. Po pierwsze: prawo unijne w zakresie zamówień publicznych regulują dyrektywy. Dyrektywa wiąże w odnie-sieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawia jednak organom krajowym swobodę wyboru formy i środków. Jak wynika z art. 4 ust. 3 TUE, państwa człon-kowskie podejmują wszelkie środki ogólne lub szczególne, właściwe dla zapewnie-nia wykonania zobowiązań wynikających z traktatów lub aktów instytucji Unii. Jeśli jednak dyrektywa nie osiąga wymaganego rezultatu, zgodnie z orzecznictwem Try-bunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, można ją stosować bezpośrednio w nastę-pujących przypadkach: brak prawidłowej transpozycji – jeśli po upływie terminu na implementację dyrek-

tywy nie jest ona zaimplementowana prawidłowo, w tym zakresie postanowienia dyrektywy mogą być bezpośrednio skuteczne,

wystarczająca precyzyjność dyrektywy – krąg podmiotów musi być w niej jasno określony, podobnie jak treść przyznanych praw i podmiot zobowiązany,

bezwarunkowość merytoryczna przepisu dyrektywy27.

27 Porównaj orzeczenia: Judgment of the Court of 4 December 1974, Yvonne van Duyn v Home Offi ce, Case 41/74, European Court reports 1974 Page 01337; Judgment of the Court of 23 November 1977, Enka BV v Inspecteur der Invoerrechten en Accijnzen Arnhem, Case 38/77,

WYKORZYSTANIE MYŚLI AUSTRIACKIEJ SZKOŁY EKONOMII... 49

Drugim elementem, który musi być brany pod uwagę w procesie wykładni prawa europejskiego, to mniejsze niż w przypadku np. prawa polskiego znaczenie wykładni literalnej, a większe systemowej i celowościowo-funkcjonalnej.

Po dokonaniu wykładni interesujących nas przepisów należy zidentyfi kować adresatów przepisów i określić, jakiego rodzaju bodźce wpływają na ich działania i jakiego rodzaju interakcje występują między nimi, a także przywołać teoretyczne podwaliny porządków, jakie cechują wolnorynkowe i biurokratyczne struktury. W przypadku zamówień publicznych adresatami będą przede wszystkim zamawia-jący i wykonawcy. O specyfi ce ich motywacji miałem już okazję w niniejszym arty-kule skrótowo napisać. Przez identyfi kację interakcji między zamawiającymi a wyko-nawcami rozumiem to, czy mają one charakter cywilnoprawny czy też administracyj-noprawny. W większości będzie to charakter cywilnoprawny, ale silnie ograniczony poprzez przepisy zamówieniowe. Kolejnym, bardzo istotnym etapem, będzie okre-ślenie charakteru wyborów, dokonywanych w trakcie nabywania dóbr za publiczne pieniądze. Chodzi o to, czy dokonywane wybory są uzasadnione czysto ekonomicz-nie, czy też mają charakter polityczny. W tym drugim przypadku należy się liczyć z zakłóceniem racjonalności wyboru dóbr nabywanych za pieniądze podatników. Badacz winien być także świadomy, że w wielu przypadkach czynniki polityczne i ekonomiczne będą przemieszane, a efekt działań podejmowanych w ramach zamó-wień będzie stanowił wypadkową tak jednych, jak i drugich.

Powstaje pytanie, jak w europejskim prawie zamówień publicznych rozpoznać te przepisy, które dopuszczają polityczne decyzje, wypaczające aspekt ekonomiczny nabywanych dóbr? Moim zdaniem są to takie uregulowania, które wbrew oczywi-stym potrzebom instytucji zamawiającej, dyskryminują oferty najkorzystniejsze eko-nomicznie, faworyzując wykonawców i oferty ekonomicznie gorsze, lecz z powodów politycznych bardziej pożądane. W toku badań należy zadać sobie pytanie, czy dane przepisy prowadzą faktycznie do wyboru oferty na taki produkt, który zapewnia naj-lepszą relację jakości do ceny, czy też dopuszczają wprowadzenie kryteriów, promu-jących rozwiązania droższe, mniej wydajne, ale motywowane politycznym wyborem.

Ktoś może oczywiście zarzucić, że skoro w rozumieniu austriackiej szkoły eko-nomii wartość ma charakter subiektywny, to dobór kryteriów jest sprawą instytucji zamawiającej i jeśli chce nabyć dobro wyjątkowo drogie i nieefektywne, to jest jego sprawa. Byłoby to prawdą w przypadku własności prywatnej, gdy każdy odpowiada własnymi pieniędzmi za poczynione wydatki. Jednak w przypadku tzw. „własności publicznej”, zachcianki poszczególnych decydentów powinny być eliminowane na rzecz takich dóbr, które powszechnie, w drodze „głosowania” przez konsumentów własnymi pieniędzmi, są szczególnie chętnie nabywane w wymianie wolnorynko-

European Court reports 1977 Page 02203; Judgment of the Court of 5 April 1979, Criminal pro-ceedings against Tullio Ratti, Case 148/78, European Court reports 1979 Page 01629; Judgment of the Court of 19 January 1982, Ursula Becker v Finanzamt Münster-Innenstadt, Case 8/81, European Court reports 1982 Page 00053; Wyrok Trybunału (szósta izba) z dnia 7 marca 1996 r., El Corte Inglés SA przeciwko Cristina Blázquez Rivero, Sprawa C-192/94, Zbiory orzecznictwa Trybunału Europejskiego 1996 Strona I-01281.

50 Michał Wieloński

wej. Gospodarność nakazuje zatem, aby, o ile nie zachodzą szczególne okoliczno-ści, nabywać dobra o typowych, średnich standardach i przy założeniu, że na etapie realizacji umowy parametry te będą skrupulatnie weryfi kowane, kierować się naj-niższą ceną. Przykładowo, o ile specyfi ka pracy nie wymaga nadzwyczaj wysokiej mocy obliczeniowej, komputer dla urzędnika, który używa go głównie do pisania pism i obsługi biurowych programów, powinien mieścić się pośrodku między maszy-nami najtańszymi, zapewniającymi niski komfort pracy, a bardzo szybkimi, przezna-czonymi do aplikacji grafi cznych bądź gier komputerowych. Tak samo może być w przypadku mebli biurowych – raczej nieracjonalna jest propozycja zapewnienia każdemu urzędnikowi skórzanych siedzeń i mebli z litego, drogiego drewna, ale też wybór mebli najtańszych może wpłynąć źle zarówno na jakość, trwałość, jak i ergonomię stanowiska i tym samym efektywność pracy. Znowu konieczne jest sku-pienie się na typowym, standardowym, sprawdzonym rozwiązaniu. Rynek ułatwia dokonywanie tego rodzaju wyborów, dzieląc się na określone segmenty, w rodzaju budżetowego, standardowego i premium, gdzie standardowy w większości przypad-ków jest wyborem najwłaściwszym. Wszelkie odstępstwa od tej zasady winny mieć merytoryczne uzasadnienie.

Jak już wcześniej napisałem, kalkulacja ekonomiczna nie ma charakteru abso-lutnego – muszą istnieć ograniczenia, bez których narażone byłoby zdrowie i życie ludzkie, np. w postaci zatruwania środowiska na dużą skalę czy zagrożenia życia na stanowisku pracy. Jestem zdania, że w takich przypadkach trzeba stawiać nieprze-kraczalne granice. Jednak w przypadku europejskich zamówień publicznych ryzyko może kryć się gdzie indziej – w przyznaniu instytucjom zamawiającym niemal nie-ograniczonych uprawnień do narzucania woli politycznej w procesie zakupów, znacz-nie wykraczającej poza minima niezbędne dla zachowania życia i zdrowia ludzkiego oraz przekraczającej zdolności ekonomiczne do ponoszenia znacznie zwiększonych wydatków. Wyobraźmy sobie np. prezesa urzędu centralnego, który z bliżej nieokre-ślonych powodów (może na skutek osobistych poglądów, może na skutek korupcji) jest wielkim zwolennikiem technologii pozyskiwania energii z baterii słonecznych. Technologia ta, chociaż z pewnością mniej uciążliwa dla środowiska niż konwencjo-nalne źródła energii, jest bardzo kosztowna, zwłaszcza w przeliczeniu na jej wydaj-ność. Przyznanie uprawnienia prezesowi urzędu do swobodnego tworzenia opisu przedmiotu zamówienia lub kryteriów oceny ofert jest nieobliczalne w skutkach. Procedura zamówieniowa, zamiast prowadzić do wyboru najefektywniejszego, legal-nie dostępnego źródła energii, może zrujnować budżet, angażując zasoby w przed-sięwzięcie kosztowne i mało efektywne. Teraz wystarczy przenieść ten przykład na kilkaset tysięcy instytucji zamawiających w Unii Europejskiej, gdzie każda mogłaby, wedle własnego uznania, angażować zasoby w tego rodzaju inwestycje. Skutki fi nan-sowe, chociaż trudne do oszacowania, mogą być dramatyczne.

W przypadku zamówień publicznych badacz stanie najprawdopodobniej przed trzema rodzajami interwencjonizmu państwowego i ustalonego prawnie, politycz-nego wpływania na wyniki postępowań o udzielenie zamówienia publicznego. Pierw-szym będą prawnie dozwolone możliwości ustalania wymogów dotyczących warun-

WYKORZYSTANIE MYŚLI AUSTRIACKIEJ SZKOŁY EKONOMII... 51

ków postępowania, w tym środowiskowych, wyższych niż te, które z mocy prawa obowiązują wszystkich uczestników obrotu gospodarczego. Każda ochrona, w tym ochrona środowiska, oprócz eliminowania przypadków szczególnie silnie zagraża-jących życiu i zdrowiu ludzi, musi liczyć się z danym poziomem technologicznym i możliwościami fi nansowymi. W badaniach jakości przepisów europejskiego prawa zamówień publicznych należy zatem zwracać uwagę na takie postanowienia, które oddają władzę w zakresie dowolnego podwyższania już obowiązujących norm insty-tucjom zamawiającym. Jest to uprawnienie ekonomicznie niezwykle szkodliwe, gdyż jednostki całkowicie nieprzygotowane do oceny skutków ekonomicznych własnych działań mogą uznaniowo nabywać najdroższe technologie.

Przypadek drugi, który może odnaleźć badacz opierający swoje poszukiwania na dorobku przedstawicieli austriackiej szkoły ekonomii, to sytuacje, w których państwo w ogóle nie powinno ingerować, gdyż jego ingerencja wywoła jedynie ekonomiczne szkody. Z pewnością polityka społeczna jest obszarem, gdzie można zidentyfi kować wiele tego typu sytuacji.

Przypadek trzeci dotyczy przypisywania biurokratom atrybutów, których, zgodnie z ustaleniami austriackiej szkoły ekonomii, nie mogą posiadać. Władza ma silną ten-dencję do przypisywania sobie i swoim podwładnym cech, których z natury rzeczy nie posiadają. Podkreślanie unikatowych zdolności, jakie posiada czy może posiąść szeroko rozumiana administracja, wynika po prostu z chęci powiększania własnego obszaru władzy, która realizuje się m.in. przez administrowanie. Wobec tego, jeśli przepisy milcząco zakładają, że urzędnikowi zaangażowanemu w proces udzielania zamówienia publicznego szczególnie zależy na jakości nabywanego dobra i jest oso-biście zainteresowany najlepszą relacją jakości do ceny albo że np. jest skłonny do innowacyjności i ponoszenia związanego z nią nieodłącznie, podwyższonego ryzyka, to takie prawo z łatwością można zaklasyfi kować jako szkodliwe.

Podsumowując niniejszy artykuł, pragnę zauważyć, że zjawiska o charakterze kryzysowym zawsze stanowią katalizator zmian. W sytuacji ogólnoeuropejskiego kryzysu, europejskie zamówienia publiczne, z racji swojego oddziaływania gospo-darczego, zostały włączone w dyskusję i działania podejmowane na rzecz poprawy sytuacji społeczno-gospodarczej w Unii Europejskiej. Zmiany w zamówieniach będą miały przede wszystkim prawny charakter. Dla badaczy zajmujących się problema-tyką zamówień jest to doskonała okazja do analizowania kierunków zmian i próby ich oceny. Austriacka szkoła ekonomii może stanowić cenne narzędzie w arsenale badacza, pomimo tego, że stoi w zdecydowanej opozycji do poglądów ekonomicz-nych i gospodarczych dominujących wśród unijnych decydentów. Biorąc pod uwagę projekt pakietu dyrektyw o zamówieniach publicznych, który wejdzie w życie naj-prawdopodobniej w 2013 r., Unia Europejska stawia na pogłębiony interwencjonizm gospodarczy, jako na sposób wyjścia z kryzysu. Tym bardziej należy podejmować aktywność badawczą w zakresie prawa zamówień publicznych, aby zweryfi kować, czy nowe przepisy faktycznie służą poprawie sytuacji gospodarczej, czy tylko dal-szemu rozszerzaniu władzy bez liczenia się z kosztami.

52 Michał Wieloński

Use of the Thought of Austrian School of Economics in Creationof Public Procurement Law

A b s t r a c t

Due to the interaction and regulation in the European scale money transfers taking place, in majority, from the public sector to the private sector, undoubtedly European Public Procurement Law has infl uence on economy. In face of a present (January 2013) world economic crisis, searching for law solutions which would contribute to improvement of economic situation gains meaningful signifi cance. Law changes demand research tools which allow for identifi cation of chances and dangers con-nected with amendments implementation. Traditional legal tools, although they con-stitute a starting point for research, do not always provide enough knowledge about the effects of implementation. Austrian School of Economics (ASE) is one of the eco-nomic schools which can help in studying social and economic aspects of changes in law. It emphasizes the signifi cance of units as conscious actors of even more complex legal and economic systems. Special attention should be paid to the research regard-ing legal articles characterized by a political aspect as they may collide with the main function of Public Procurement Law, namely economic rationalization of expenditure.

Keywords: European Public Procurement Law, The Austrian School of Economics, public procurement, methodology, economic crisis

S t r e s z c z e n i e

Europejskie prawo zamówień publicznych, z racji oddziaływania i regulowania ogromnych, w skali europejskiej, transferów pieniężnych, w przeważającej części z sektora publicznego do prywatnego, ma niewątpliwy wpływ na gospodarkę. W obli-czu obecnego (luty 2013), światowego kryzysu gospodarczego, szczególnego znaczenia nabiera poszukiwanie rozwiązań prawnych, które przyczynią się do poprawy sytuacji gospodarczej. Zmiany prawa wymagają narzędzi badawczych, pozwalających ziden-tyfi kować szanse i zagrożenia związane z nowelizacjami. Tradycyjne narzędzia praw-nicze, chociaż stanowią punkt wyjścia dla badań, nie zawsze dostarczają dość wiedzy o efektach nowelizacji. Austriacka szkoła ekonomii (ASE) jest jedną ze szkół eko-nomii, która może pomóc w badaniu aspektów społecznych i ekonomicznych zmian prawa. Podkreśla ona znaczenie jednostek jako świadomych aktorów nawet najbar-dziej złożonych systemów prawnych i ekonomicznych. Szczególnym badaniom winny podlegać przepisy nacechowane politycznie, ponieważ mogą kolidować z główną funkcją prawa zamówień publicznych, jaką jest ekonomiczna racjonalizacja zakupów.

Słowa kluczowe: europejskie prawo zamówień publicznych, austriacka szkoła eko-nomii, zamówienia publiczne, metodologia, kryzys gospodarczy

Maria Dunin–WąsowiczUniwersytet Warszawski (ISM – współpraca)

Legitymizacja UE i UGW – między nadzieją a niepewnością1

„... szklanka pękła, kiedy uderzył w nią kamień, ponieważ szklanka była krucha”2.

Gilbert Ryle

Problem legitymizacji Unii Europejskiej oraz jej najważniejszego projektu Unii Gospodarczo–Walutowej (UGW) od ponad dwudziestu lat pozostaje przedmio-

tem analiz i dyskusji. Analizy dotyczą tak zasadniczych spraw, jak: defi cyt szerokiego poparcia dla UE, prawno–instytucjonalne bądź konstytucyjne, defekty UE i wynika-jące stąd niedostatki legitymizacji procesu europejskiej integracji walutowej. Debata widzi zagadnienie szerzej, ujmując je w kontekście strategicznej rekonstrukcji celów rozwojowych współczesnej UE. Kwestia nabrała znaczenia wraz z przemianami spo-łeczno–gospodarczymi, inicjowanymi przez rządy państw UE w reakcji na kryzys fi nansowy, który począwszy od 2007 r. systematycznie ewoluuje, zaburzając mecha-nizmy równowagi politycznej na kontynencie. W grudniu 2012 r. stopień złożoności spraw, wobec których stanęła UE w czasie kryzysu, sprawił, że UGW – zwłaszcza strefa euro (SE) – stała się podstawą kolejnej instytucjonalnej rekonstrukcji, doty-czącej utworzenia podstaw europejskiej unii bankowej3.

Strategiczne znaczenie konstrukcji UGW dla państwa rodzi pytania o aksjolo-giczne podstawy polityki pieniężnej i gospodarczej UE. Inaczej, problem defi cytu demokracji UE4 ze względu na rozwiązania instytucjonalne UGW otwiera katalog

1 Analityczna część artykułu została przygotowana w czerwcu 2011 r. O zakresie problematyki i jej ujęciu zdecydowała dynamika wydarzeń w UE, ale i prowadzone w semestrze jesiennym 2010/2011 dyskusje ze studentami europeistyki, w tym Natalią Furman, Grzegorzem Kuczyń-skim oraz Eweliną Gronczewską. Ich prace, dotyczące problemów UGW, zamieszczone są w dziale Impresje Europejskie.

2 G. Ryle, Dilemmas: The Tarner lectures, Cambridge 1954, s.136.3 Tzn. Jednolity Mechanizm Nadzorczy (Signle Supervisory Mechanism); Council agrees position

on bank supervision, Brussels 2012, Presse 528.4 Zobacz np. S. Collignon, The European Republic. Refl ections on the Political Economy of

a Future Constitution, The Federal Trust 2003; F.W. Scharpf, Monetary union, fi scal crisis and the preemption of democracy, Annual Lecture Paper 11/2011.

Przegląd EuropejskiNr 1, 2013

PRAWO, INSTYTUCJE I POLITYKI UNII EUROPEJSKIEJ

54 Maria Dunin–Wąsowicz

pytań związanych z rzeczywistymi lub przewidywanymi skutkami zmian w euro-pejskim reżimie walutowym. Celem poniższej analizy jest próba oceny legitymiza-cji UE–UGW w kontekście działań podejmowanych w okresie 2007 r. – pierwsza połowa 2011 r. na poziomie ponadnarodowym z jednej strony, z drugiej – narodo-wych projektów przeciwdziałania kryzysowi. Artykuł w pierwszym kroku rekon-struuje instytucjonalne uwarunkowania UGW/SE, wskazując na legitymizacyjne problemy związane z jej funkcjonowaniem. W następnych: przedstawia działania i zachowania instytucji europejskich w obliczu kryzysu; bada przyczyny i omawia sposoby zapobiegania kryzysowi w Irlandii, Portugalii, Grecji; na koniec – podsu-mowuje analizę w kontekście legitymizacyjnych wyborów, które stanęły przed pań-stwami UE pod koniec 2012 r.

1. UGW jako projekt niedoskonały – pytania o legitymizację

Nie ma dzisiaj wśród badaczy zgody co do metod oceny legitymizacji UE i jej mechanizmów instytucjonalnych. Twierdzą, – ale już zgodnie! – iż błędem jest stoso-wanie w odniesieniu do legitymizacji UE zestawu kryteriów, które informują o stop-niu i jakości legitymizacji władzy we współczesnym demokratycznym państwie. Składają się nań5: prawowitość władzy (legality), wywiedziona z zasady konstytucyj-ności; normatywność społecznych przekonań co do zasadności celów i standardów sprawowania władzy (zasadność normatywna, normative justifi ability); wreszcie – legitymizacja przez aktywne przyzwolenie (legalizacja, legitimation). Jak się wydaje, tak formułowanego zestawu kryteriów nie da się prosto zastosować do badania legi-tymizacji UE. Ani bowiem ustrój polityczny UE nie jest jednoznacznie „identyfi ko-walny”6, ani jej władze nie pochodzą z demokratycznego wyboru. Owe immanentne niedoskonałości UE, mimo podejmowanych prób ich naprawy7, przekładają się na kreację znanego zjawiska defi cytu demokracji. Ten z kolei staje się przyczyną dość powszechnie wyrażanej opinii, że skoro wiarygodna ocena legitymizacji la construc-tion européenne nie może powstać w wyniku wskazanych podstaw uprawomocnie-nia demokratycznej władzy, to niezbędne jest zastosowanie swobodnie wybranych kryteriów tej oceny ze względu na postrzeganie istoty UE oraz jej instytucjonalnych mechanizmów8. Inaczej, możliwe jest jedynie wyróżnienie pewnych czynników, któ-

5 D. Beetham, Ch. Lord, Legitimacy and the European Union; [w:] Political Theory and the Euro-pean Union. Legitimacy, constitutional choice and citizenship, A. Weale, M. Nentwich (red.), London and New York 1998, s. 15.

6 C. Herma, Likwidacja „struktury fi larowej” Unii – podmiotowość prawnomiędzynarodowa UE oraz reforma systemu aktów prawa pierwotnego i wtórnego, [w:] Traktat z Lizbony. Główne reformy ustrojowe Unii Europejskiej, J. Barcz (red.), Warszawa 2008, s. 120–123.

7 C. Mik, Umocnienie legitymacji demokratycznej Unii Europejskiej, [w:] Traktat z …, op.cit., s. 101.

8 R. Barker, Legitimating identities: the self-presentations of rulers and subjects, London 2001, s. 8–10.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 55

rych analiza pokaże – w sposób mniej lub bardziej precyzyjny – dlaczego społeczeń-stwa państw europejskich decydują się popierać lub przyzwalać na procesy integra-cyjne na kontynencie.

Zaproponowane podejście, które można określić jako „cząstkowe”, wpisuje się w logikę koncepcji Francisa Snydera, dla którego UGW – a zwłaszcza strefa euro – stanowi polityczną metaforę UE9. A zatem, jeśli zasadnicze wątpliwości dotyczące legitymizacji UE odnoszą się do jej skomplikowanej instytucjonalnej architektury10, to per analogiam te same obiekcje są ważne w odniesieniu do jednej z jej polityk, a więc UGW. Badacze najczęściej wskazują na trzy wzajemnie powiązane problemy, stanowiące zarazem wybrane – „cząstkowe” – kryteria legitymizacyjne w tym obsza-rze: 1) zasady alokacji władzy (ZAW) UGW/SE a państwa członkowskie; 2) zakres egzekucji norm i procedur (ENiP) unijnych odnoszących się do polityki fi skalnej, realizowanej przez instytucje narodowe; 3) oczekiwane efekty (OE) działań instytucji UE, decydujących o implementacji polityki pieniężnej.

Jak oceniać przydatność wymienionych trzech kryteriów dla kreacji efektu legi-tymizyjnego UGW/SE, a tym samym dla legitymizacji UE?

Problem alokacji władzy pojawił się na tle zapisów traktatu z Maastricht, który zaprojektował dwufi larową konstrukcję UGW. W ślad za propozycjami planu Delorsa, polityka monetarna – jako fi lar pierwszy – uzyskała scentralizowany wymiar unijny. Odpowiedzialność za fi lar drugi, czyli politykę gospodarczą – zgodnie z zasadą sub-sydiarności (art. 5[3b])11 – została utrzymana w gestii rządów narodowych. Nadrzęd-nym celem obu polityk stało się przestrzeganie zasady stabilności pieniądza ustano-wionej traktatem z Maastricht, jako swoiste dobro publiczne. Bezpośrednią odpowie-dzialność za realizację polityki stabilności cen zaczął ponosić od 1998 r. Europejski Bank Centralny (EBC). Przyjęto, że polityka makroekonomiczna będzie koordyno-wana na podstawie zapisów traktatu z Maastricht oraz uzgodnionego w 1997 r. poza-traktatowego acquis communautaire ponad nazwą Pakt Stabilności i Wzrostu (PSW). Jak można zauważyć, tak zbudowana UGW wprawdzie odwołuje się do wartości, ale o charakterze utylitarnym. Stanowi, by zacytować Jeana Monneta, raczej organizację użyteczności publicznej nakierowaną na realizację interesów jej założycieli, nie zaś wspólnotę „słusznej sprawy”12.

Czy i jak interesy państw via „użyteczną” UGW/SE były realizowane? Najkrócej rzecz ujmując – niekonsekwentnie. Już w pierwszych latach jej tworzenia, działania rządów narodowych zdominowało dążenie do prowadzenia polityk gospodarczych, które będą odpowiadały potrzebom elektoratu oraz wymaganiom cyklu wybor-

9 F. Snyder, EMU revisited: are we making a constitution? What constitution are we making?, „European University Institute Working Paper LAW”, No. 98/6, s. 3–8.

10 A. Verdun, The institutional design of EMU: a democratic defi cit?, „Journal of Public Policy” 1998, vol. 18, No. 2, s. 107–132.

11 Numeracja wg traktatu amsterdamskiego: E. Wojtaszek–Mik, C. Mik (opr.), Traktaty europe-jskie, Kraków 2000, s. 77.

12 A. Etzioni, The Community defi cit, „Journal of Common Market Studies” 2001, vol. 45, No. 1, s. 23–42.

56 Maria Dunin–Wąsowicz

czego13, nie zaś specyfi cznym celom Unii. Z kolei instytucje europejskie odpowie-dzialne za egzekucję norm i procedur UGW wprawdzie zabiegały o wprowadzenie do polityk narodowych priorytetów europejskich, ale bardziej w tych działaniach widoczny był koniunkturalizm niż pragmatyzm. Co oznaczało, że ukształtowana trak-tatem asymetryczność alokacji władzy stała sią przyczyną zjawiska „kolizji odpo-wiedzialności” na linii instytucje UE – państwa. Początkowo zjawisko to dotyczyło przede wszystkim Niemiec i Francji, które przestały przestrzegać zapisów PSW. Po 2002 r. – wraz z utworzeniem strefy euro – nasiliło się, o czym informuje wzrastająca liczba państw podlegających procedurze nadmiernego defi cytu. Rozwiązaniem pro-blemu miały być wprowadzone kolejno w 2005 r. oraz 2007 r. modyfi kacje podejścia do stosowania PSW14 z myślą o wzmocnieniu mechanizmów koordynacji i kontroli polityki fi skalnej na poziomie ponadnarodowym. Cel nie został osiągnięty. Według słów Iana Begga, economic governance w UGW więcej miał wspólnego ze stanem normatywnej próżni niż funkcjonującym systemem reguł i procedur15. Inaczej rzecz ujmując, w latach 1999–2008 zaawansowana integracja w obszarze polityki mone-tarnej – równoznaczna z istnieniem wspólnego pieniądza – nie przyczyniła się do wykreowania oczekiwanego przez ekonomistów efektu spillover (rozprzestrzenianie) w postaci europeizacji polityk fi skalnych państw Euroobszaru. Pojawił się natomiast efekt spillover na wspak, a więc sytuacja, w której państwa – prowadząc politykę odbiegającą od przyjętej „normy Maastricht” – zaczęły wywierać presję na takie zmiany norm stabilności fi skalnej PSW, które ograniczyły możliwość wglądu przez instytucje ponadnanarodowe w aktualną sytuację budżetową i makroekonomiczną państwa16. Siła tego efektu sugerowała, że w dającej się przewidzieć przyszłości polityki gospodarcze państw zaczną bardziej chronić interesy narodowe, niż interes wspólny – czyli stabilność wspólnego pieniądza. Praktyka lat 2005–2010/11 potwier-dziła przypuszczenia, nakazując jednocześnie uznanie tezy, że koncentracja rządów na realizacji żądań i oczekiwań narodowego elektoratu zazwyczaj staje się przyczyną problemów z legitymizacją instytucji odpowiedzialnych za politykę monetarną.

W UGW taką instytucją jest Europejski Bank Centralny. Odpowiada on nie tylko za swoją politykę, ale pośrednio i politykę państw. Ich niepowodzenia, związane

13 A. Annett, Enforcement and the Stability and Growth Pact: how fi scal policy did and did not change under Europe’s fi scal framework, IMF Working Paper no. 06/116, Washington, 1 May 2006, s. 26.

14 Council Regulation (EC) No 1055/2005 of 27 June 2005 amending Regulation (EC) No 1466/97 on the strengthening of the surveillance of budgetary positions and the surveillance and coordi-nation of economic policies; Communication from the Commission to the European Parliament, The Council, The European Economic aand Social Committee, The Committee of the Regions and The European Central Bank, COM(2007) 316 fi nal, Brussels, http://eur-lex.europa.eu/Lex-UriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2005:174:0001:0004:EN:PDF (dostęp: 13.6.2007).

15 I. Begg, Economic governance in an enlarged euro area, Economic Paper No. 311, Brussels 2008, s. 15.

16 J. Pisani–Ferry, Only one bed for two dreams: a critical retrospective on the debate over the eco-nomic governance of the Euro Area, „Journal of Common Market Studies” 2006, vol. 44, No. 4, s. 828.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 57

z osiąganiem konwergencji w warunkach niskiej infl acji i prowadzące na przykład do podwyższenia bezrobocia zawsze w odbiorze społecznym, stają sie przyczyną podważania wiarygodności EBC. Utrata zaś zaufania do tej instytucji jest równo-znaczna z utratą zdolności do prowadzenia właściwej polityki monetarnej, co z kolei uniemożliwia państwom realizację polityki gospodarczej zgodnej z priorytetami UGW17. W marcu 2009 r. zaufanie społeczeństw państw europejskich do polityki EBC było najniższe od momentu jego powstania w 1998 r. Spadek zaufania i jedno-czesny wzrost braku zaufania – w obu przypadkach 42 proc. respondentów opowie-działo się za takim wariantem oceny efektów działań EBC18 – najsilniej uwidocznił się w „starych” państwach Eurostrefy, a więc Belgii, Francji, Niemczech, Luksem-burgu i Holandii. Nie wchodząc w szczegóły badania – jego niekorzystne tenden-cje potwierdza badanie przeprowadzone w latach następnych19 – należy przyjąć, że skoro „zaufanie” do instytucji jest wyrazem nadziei, iż wypełni ona zadania zgodnie z nałożonym mandatem, według ujęcia Russella Hardina20, to brak zaufania wobec tej instytucji staje się przejawem niewiary w sens jej funkcjonowania. Stąd wniosek, iż efekt legitymizacyjny UGW mierzony w tym przypadku poziomem zaufania do EBC wydaje się być nie tylko funkcją jakości governance, lecz w nie mniejszym stopniu należy wiązać go z zasadą, proponowaną przez Davida Beethama i Chri-stiana Lorda, w myśl której „…ten system jest legitymizowany, którego władza jest uznawana i pozostaje funkcją akceptacji innych legitymizowanych władz”21. Jest więc składową zjawiska, które można nazwać europejską tożsamością monetarną22. Jej zasadniczym rysem jest przekonanie – państw i społeczeństw – o etycznych, nie tylko użytecznych, aspektach przedsięwzięcia UGW. Do końca 2006 r. kreacja tej tożsamości miała charakter ograniczony (patrz: tabela 1)23.

17 Porównaj np. H. Farrel, J. Quiggin, How to save the euro – and the EU, „Foreign Affairs” 2011, No. 90, s. 99.

18 Eurobarometr, Special Eurobarometer 311 (71.1), The economical and fi nancial crisis, vol. A, Brussels 2009, http://ec.europa.eu/public_opinion/archives/ebs/ebs_311_data.pdf (dostęp: 5.05.2011)

19 M. Ehrmann, M. Soudan, L. Stracca, Explaining EU citizens’ trust in the ECB in normal and crisis times, Working Paper Series no 1501, December 2012, s. 2–7.

20 R. Hardin, The public trust; [w:] Disaffected democracies: what’s troubling the trilateral coun-tries?, S.J. Pharr, R.D. Putnam (red.), Princeton 2000, s. 32–35.

21 D. Beetham, Ch. Lord, Legitimacy and …, op.cit., s. 18–22.22 M. Dunin–Wąsowicz, Wspólny pieniądz euro i tożsamość neoeuropejska; [w:] Globalizacja

a tożsamość, J. Zdanowski (red.), Warszawa 2003, s. 194–202; A. Nowak–Far, Tożsamość mon-etarna Europy w ramach unii gospodarczej i pieniężnej; [w:] Narody wobec Europy. Negoc-jowanie tożsamości, J. Mikułowski–Pomorski (red.), Kraków 2004, s. 176–178; M. Dunin–Wąsowicz, Suwerenność i pieniądz w Europie 1870–2002, Warszawa 2009, s. 386–401.

23 M. Dunin–Wąsowicz, Suwerenność i pieniądz… op.cit., s. 401.

58 Maria Dunin–Wąsowicz

Tabela 1Opinia publiczna o tożsamości europejskiej w sytuacji posługiwania się walutą euro

(w proc.*)

2003 2004 2005 2006 2003 2004 2005 2006Czuję się bardziej Europejczykiem,

bo stosuję euroNic się nie zmieniło, chociaż stosuję

euroFrancja 21 19 19 19,5 77 79 78 77,5Niemcy 10 12 14 13,2 88 84 83 84,9

Holandia 8 13 13 12,4 90 84 83 83,3UE 17 19 18 19,3 80 78 78 77,9

Źródło: opracowanie własne na podstawie badań Flash Eurobarometer 2003–2006.

*: suma odpowiedzi nie sumuje się do 100 proc., ponieważ nieznaczny odsetek odpowiedzi odnosił się do pytania o to, czy stosowanie euro wpływa negatywnie na poczucie bycia Euro-pejczykiem. Odpowiedź na to pytanie nie jest uwzględnione w tabeli.

Innymi słowy, po 2005 r. zaczęła być widoczna tendencja do delegitymizowania UGW/SE oraz całej UE. Problem zaznaczył się jednak już w pierwszych latach ist-nienia UGW/SE i z czasem dotyczył wszystkich trzech przedstawionych na wstępie, wymiarów legitymizacyjnych, a więc ZAW, ENiP oraz OE. Można mówić o następu-jących trzech etapach procesu delegitymizowania UGW/SE. Początkowo wiązał się on z obniżaniem wiarygodności instytucji niektórych państw Stefy Euro ze względu na realizację zapisów PSW (ENiP). Następnie, w wyniku ostrej krytyki tak sposobu realizacji PSW, jak i jego zapisów, doszło do erozji wiarygodności zasad alokacji wła-dzy na lini instytucje UGW/SE a państwa członkowskie (ZAW). Na koniec pojawił się problem obniżania zaufania do EBC, co siłą rzeczy zaczęło warunkować oczekiwane efekty (OE) działań instytucji UE, decydujących o implementacji polityki pieniężnej.

Czy i w jaki sposób instytucje UE/UGW zdołały wykorzystać czas kryzysu, by niekorzystną sytuację zmienić?

2. Europa „pół na pół” – pytania o (odpowiedzialność za)zarządzanie kryzysem w UE

Bodaj najtrafniej sekwencję zmian podejścia instytucji europejskich do działań antykryzysowych w ramach UGW, a w rezultacie ich znaczenia dla legitymizacji UE, ilustruje komentarz „The Economist”: „Najpierw było niedowierzanie i negacja. Potem strach. Teraz jest gniew”24. Wystarczy prześledzić wydarzenia, by zgodzić się z tą obserwacją.

24 Fixing fi nance, „The Economist” 2008; http://www.economist.com/node/10966204, (dostęp: 20.05.2011).

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 59

Niedowierzenie i negacja

Zadziwiający spokój płynie z dokumentów Rady ECOFIN i Rady Europejskiej (RE) przygotowanych w latach 2006–2007. Ani doniesienia o nieprawidłowościach na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych, ani pierwsze zaburzenia na rynku pieniężnym euro z 9 sierpnia 2007 r.25 nie wydały się powodem do obaw o bezpie-czeństwo fi nansowe i gospodarcze UE26. Wśród elit politycznych przeważał pogląd, iż UGW oraz euro chronią w sposób naturalny UE przed takim niesymetrycznym zagro-żeniem, jakim jest kryzys fi nansowy w innym rejonie. Panowały także opinie, iż „…nasze instytucje są zdrowe i odporne, mogą więc stawić czoło obecnemu epizodowi niestabilności…”27. Powściągliwe podejście do sytuacji na rynkach – przede wszyst-kim pozaeuropejskich – potwierdziło październikowe spotkanie Rady ECOFIN28, która zapowiedziała jedynie rozpoczęcie prac nad skonstruowaniem na poziomie UE nowej fi nansowej instytucji o uprawnieniach nadzorczych nad europejskimi bankami.

Odmienny wymiar zjawiska niedowierzania i negacji prezentowały opinie kręgów ekspertów (epistemic communities) oraz opinii publicznej w UE. Ich wiara w odpor-ność gospodarki, nawet tak dużej jak UE, na zagrożenia zewnętrzne okazała się ograniczona. Z analiz ekspertów wynikało, że brak pogłębienia integracji w obszarze fi nansowym oraz makroekonomicznego zarządzania (economic governance)29 stanie się przyczyną osłabienia spoistości unii oraz utrudni przestrzeganie polityki stabil-nych cen przez EBC. Więcej, eksperci dowodzili, iż poprawa econonomic goverance mogłaby zapobiec rozwojowi negatywnego scenariusza dla UGW, a w konsekwencji dla euro. Stanowisko to podważało „model niemiecki” unii monetarnej. A więc takie – by odwołać się do sporów prowadzonych od końca lat 60. – które uwzględniałoby podejście „ekonomistów”, negujących potrzebę utworzenia na poziomie UE instytucji odpowiedzialnej za zarządzanie polityką gospodarczą państw. Opowiadało się nato-miast za podejściem „monetarystów” („model francuski”), którzy domagali się utwo-rzenia na poziomie unijnym instytucji odpowiedzialnej za wspólną politykę fi skalną30.

25 Timeline: Credit crunch to downturn, BBC News, http://news.bbc.co.uk/2/hi/business/5144662.stm, (dostęp: 20.05.2011).

26 D. Greenlaw, J. Hatzius, A.K. Kashyap, H.S. Shin, Leveraged losses: lessons from the mortgage market meltdown, Washington 2008, s. 11.

27 Informal ECOFIN Meeting, Porto, 14-15 September 2007, s. 3–4, 6, http://www.eu2007.pt/NR/rdonlyres/ABF4E15C-08B9-4B3A-83AA-74E00532832C/0/Econfi ninformal_Comunicadoim-prensa_ENG.pdf, (dostęp: 10.05.2011).

28 Rada ECOFIN, Luxemburg, 9 October 2007, 13571/07, s. 2. http://www.consilium.europa.eu/ueDocs/cms_Data/docs/pressData/en/ecofi n/96375.pdf, (dostęp: 10.05.2011 r.).

29 Europejski Trybunał Sprawiedliwości w swoim orzeczeniu z 13 lipca 2004 r. stwierdził, że Francja i Niemcy bezprawnie uniknęły kary za nadmierny defi cyt budżetowy. Trybunał Sprawiedliwości, Luksemburg, Sprawa numer C–27/04; [w:] Judgement of the Court of Justice in Case C–27/04: Commission of the European Communities v. Council of the European Union, Luxemburg 2004, http://europa.eu/rapid/press-release_CJE-04-52_en.htm (dostęp: 15.07.2004).

30 M. Dunin–Wąsowicz, Why 2012 is well on for the Euro, „Europe’s World”, vol. 4, No.1, Brussels 2008. Artykuł dostępny na stronie: http://www.europesworld.org/NewEnglish/Home/Article/tabid/191/ArticleType/articleview/ArticleID/21143/Default.aspx, (dostęp: 5.06.2011).

60 Maria Dunin–Wąsowicz

Ten zaskakujący zwrot w stanowisku ekspertów co do kształtu instytucjonalnego UE/UGW/SE nałożył się na zmianę podejścia opinii publicznej wobec polityki EBC. Wiosna 2007 r. zasygnalizowała pojawienie się zdecydowanego dystansu do Euro-pejskiego Banku Centralnego31, który, w wyniku „zawirowań” na rynkach fi nanso-wych latem 2007 r., podjął decyzję o interwencyjnym zasileniu rynku w dodatkowy pieniądz32.

Strach

Kryzys wybuchł pełną siłą jesienią 2008 r. Bezpośrednią przyczyną paniki na rynku fi nansowym było ogłoszenie 15 września bankructwa Lehman Brothers33. Wkrótce potem zaczęły upadać potężne banki europejskie. Państwa zdecydowały wówczas o podjęciu bezzwłocznych działań stabilizujących sytuację w sektorze fi nansowym. Wstępny szacunek kosztów takiej operacji w USA wynosił ok. 1 bln (1 000 mld) USD34. Europa podobnymi analizami nie dysponowała. Więcej, UE nie była wyposażona w mechanizmy prawne, które pozwoliłyby na zastosowanie skoor-dynowanych mechanizmów antykryzysowych. Jedyną instytucją, która mogła aktyw-nie przeciwdziałać kryzysowi na poziomie europejskim był EBC. EBC nie korzy-stał jednak z instrumentów, które pozwoliłyby zapobiec rozlaniu się kryzysu fi nan-sowego na sferę gospodarczą35. A tu sytuacja pogarszała się bardzo szybko (patrz: tabela 2). Rządy zatem, dążąc do stabilizacji sektora fi nansowego, zaczęły sięgać po rozwiązania, które – zważywszy pamięć o konsekwencjach nadmiernego zadłu-żenia choćby z lat 70. XX wieku, nie wspominając o dramatycznym doświadcze-niu Wielkiej Depresji z lat 30. – wydawały się skompromitowane. Nie czekając na decyzje UE36, decydowały kolejno o kreacji tzw. pieniądza budżetowego. Mówiąc kolokwialnie, zaczęły fi nansować różne sektory gospodarki, zwłaszcza fi nansowy, z budżetu. Pierwsza uczyniła to Wielka Brytania w 2007 r.37, by ratować zagrożony bankructwem znany od XIX wieku bank Northern Rock. Podobne decyzje w 2008 r. podjęły między innymi Belgia, Dania i Francja. W ślad za tymi państwami podążyły

31 Eurobarometr, Special Eurobarometer 311 (71.1), 32 Np.: C. di Noia, S. Miccossi, J. Carmassi , F. Peirce, Keep it simple. Policy responses to the fi nan-

cial crises, Centre For European Policy Studies, Brussels 2009, s. 33.33 Ibidem.34 Wstępny koszt bail–out’u miał wynosić tyle, ile przybliżone koszty wojny w Iraku; K. Rogoff,

America will need a $1,000bn bail–out, „Financial Times” 2008, s. 15.35 EBC, Raport Roczny 2008, Frankfurt 2009, s. 19, http://www.ecb.int/pub/pdf/annrep/ar2008pl.

pdf (dostęp: 5.01.2010).36 J. Pisani–Ferry, A. Sapir, Banking crisis management in the EU: an interim assessement. Raport

dostępny na stronie: http://www.cepr.org/meets/wkcn/9/977/papers/PisaniFerrySapir.pdf (dostęp: 16.02.2008).

37 The Turner Review. A regulatory response to the banking crisis, Financial Services Authority London. March 2009; s. 29–35; L. Quaglia, The ‘British plan’ as a pace–setter: the europeaniza-tion of banking rescue plans in the EU? „Journal of Common Market Studies” 2011, vol. 47, No. 5, s. 1063–1083.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 61

inne, których rządy uznały, iż wyłącznie te niezwyczajne działania mogły zapobiec załamaniu podstaw systemu pieniężnego państw. To były okoliczności, które, ich zdaniem, wymagały także od władz UE całkowicie nowego podejścia nie tylko do zarządzania kryzysowego, ale – przede wszystkim – do zakresu kompetencji UE, zarówno w obszarze fi nansów, jak i fi skalnym38. Instytucje UE wstrzymywały się jednak z podjęciem wspólnych odpowiednich decyzji.

Tabela 2Poziom długu publicznego (wg członkostwa w UE w 1998 r., w proc. PKB),

1980–2010

Państwa 1980 1990 2000 2008 2009 2010 2011

EuroStrefa 33,7 57,9 69,2 69,8 73,5 81,2 87,3

Austria 35,4 56,1 65,8 62,5 69,6 72,3 72,4

Belgia 74,1 125,7 107,7 89,6 96,2 95,5 97,8

Finlandia 11,4 14,1 44,3 34,1 43,5 48,6 49,0

Francja 20,8 35,3 56,7 68,2 79,2 82,3 86,0

Grecja 22,5 71,7 104,4 112,9 129,7 148,3 170,6

Hiszpania 16,4 42,6 59,2 40,2 53,9 60,1 69,3

Irlandia 69,0 93,1 37,8 44,3 65,6 92,2 106,4

K.Niderland 44,1 73,7 53,6 58,2 60,8 63,1 65,5

Luksemburg 9,9 4,7 5,3 13,6 15,3 19,2 18,3

Niemcy 31,2 42,3 59,2 66,3 74,5 82,5 80,5

Portugalia 30,6 55,3 50,4 65,3 83,2 93,5 108,1

Włochy 56,9 94,7 109,2 106,3 116,4 119,2 120,7

EU’15 37,8 53,1 63,0 50,8 59,2 62,15 69,6

Dania 39,1 62,0 51,7 34,3 41,8 42,9 46,6

Szwecja 40,0 42,0 52,3 38,2 42,8 39,5 38,4

UK 52,4 33,5 41,2 52,1 69,6 79,4 85,0

Źródło: opracowanie własne na podstawie raportów Komisji Europejskiej i EBC.

Dwa wydarzenia przesądziły o przełamaniu impasu decyzyjnego UE. W dniu 1 października 2008 r. o wyjście instytucji europejskich z „pułapki pasywności” zaape-

38 Por.: I. Begg, I., Regulation and supervision of fi nancial intermediaries in the EU: the aftermath of the fi nancial crisis, „Journal of Common Market Studies” 2011, vol. 47, No. 5, s. 1107–1128.

62 Maria Dunin–Wąsowicz

lowała grupa 10 europejskich i amerykańskich ekonomistów z UE i USA. Wkrótce „List otwarty do europejskich przywódców w sprawie europejskiego kryzysu ban-kowego: wezwanie do działania” podpisało kilkuset ekonomistów z całego świata39. W wyniku rysującego się zagrożenia bankructw banków niemieckich, zmieniło się także stanowisko Niemiec, które długo odrzucały możliwość opracowania unijnego planu przeciwdziałania kryzysowi bankowemu. Pierwszym krokiem w stronę skoor-dynowanych zachowań w SE była Deklaracja Paryska40 o „Wspólnym planie dzia-łania w państwach Euroobszaru”, zaś pierwowzorem Deklaracji – brytyjski plan z 8 października41. Deklaracja zwracała uwagę na konieczność uporządkowanego podej-ścia państw w trzech kwestiach: porozumienia co do zasad i wielkości emisji pie-niądza przez EBC, zasad rekapitalizacji banków prywatnych pieniądzem publicz-nym oraz wysokości publicznych gwarancji dla zagrożonych bankructwem banków.

Tak uzgodniony plan stał się podstawą opracowania Europejskiego Planu Naprawy Gospodarczej (European Economic Recovery Plan, EERP) przyjętego przez RE w grudniu 2008 r.42 EERP zakładał wsparcie strukturalne dla sektora fi nansowego i gospodarczego w całej Unii kwotą 200 mld € (ok. 1,5 % PKB UE). EERP założył, że dofi nansowanie budżetów będzie przydzielane szybko, poluzowanie dyscypliny fi skalnej z tego tytułu ma trwać krótko, sam zaś pakiet pomocowy powinien być ści-śle ukierunkowany. W ramach realizacji celów EERP, Komisja opracowała w okresie październik–marzec 2009 r. szereg procedur uzdrowienia i restrukturyzacji sektora bankowego. Do końca czerwca 2009 – zatwierdziła unijną pomoc dla banków SE w wysokości ponad 1,9 bln € (22 proc. GDP SE), z czego państwa wykorzystały do grudnia 2009 ok. 131 mld € (1,4 proc. GDP SE)43. Wysokość wykorzystanych gwa-rancji sięgnęła 788 mld € (ok. 8,7 proc. GDP SE)44 z przyznanej kwoty na ten cel w wysokości 1 870 mld €45.

Komisja wreszcie, realizując rekomendacje RE z października 2007 r., opraco-wała – na podstawie projektu zaproponowanego przez grupę ekspertów pod kierun-kiem Jacquesa de Larosière’a46 – koncepcję europejskiego systemu nadzoru nad ban-

39 List otwarty został podpisany do 22 października 2008 r. przez 466 naukowców i ekspertów z całego świata; Open Letter to European leaders on Europe’s banking crisis: A call to action, http://www.voxeu.org/index.php?q=node/1729 (dostęp: 24.10.2008).

40 The Paris declaration of 12 October 2008, http://www.eu2008.fr/PFUE/lang/en/accueil/PFUE–12.10.2008/sommet_pays_zone_euro_declaration_plan_action_concerte.html (dostęp:14.10.2008).

41 Financial support to the banking industry, HM Treasury, „http://www.hm–treasury.gov.uk/press_100_08.htm, (dostęp: 14.05.2011).

42 Projekt programu został zaprezentowany przez Komisję Europejską 26 listopada; Euro-pean Commission, Communication on a European Economic Recovery Plan, COM(2008) 800; Konkluzje, RE, 11–12 grudnia 2008, http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=COM:2008:0800:FIN:en:PDF (dostęp: 13.12.2008).

43 Annual Report on the Euro Area – 2009, „European Economy” 6/2009, DG EcFin, European Commission, Brussels 2009, s. 42.

44 Annual Report…, op.cit., s. 46.45 Ibidem.46 J. de Larosière, Report by the high–level group on fi nancial supervision in the EU, Brussels 2009.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 63

kami. Według grupy de Larosière’a ów system powinien składać się z dwóch fi larów. Pierwszym miał być Europejski System Nadzoru Finansowego (European System of Financial Supervision, ESFS). Drugi fi lar miał powstać poprzez ustanowienie Euro-pejskiej Rady ds. Systemowego Ryzyka (European Systemic Risk Council, ESRC) z myślą o prowadzeniu monitoringu fi nansowej stabilności UGW/SE.

W grudniu RE47 zarekomendowała realizację struktury europejskiego nadzoru bankowego oraz zaproponowała opracowanie tzw. budżetowych strategii wyj-ścia, czyli programów systemowego ograniczania zadłużenia rządów powstałego w wyniku realizacji pakietów pomocowych. Zgodnie z szacunkami KE z czerwca 2009 r., żadne z 10 najbardziej zadłużonych państw nie powinno było mieć pro-blemów z przywróceniem w średniookresowej perspektywie równowagi fi skalnej48.

Wrzesień skorygował scenariusz. Grecja – której dług wzrósł o jedną trzecią w porównaniu z 2007 r. (tabela 2.), a defi cyt sektora fi nansów publicznych sięgnął 12,9 proc. PKB – została zmuszona do wycofania obligacji rządowych z międzynaro-dowego rynku. W listopadzie sytuacja zagrożenia dotyczyła już Włoch i Hiszpanii49. Grecja jako pierwsza zwróciła się do UE o ratunek.

Gniew

Dramatyzm kolejnej odsłony kryzysu w 2010 r. polegał na tym, że łatwo było go przewidzieć. Od 1998 r. – a więc od decyzji Rady o utworzeniu UGW, w skład której weszło 11 państw – podstawą funkcjonowania SE był efekt „nadziei na konwergencję” i dotyczył on nawet tych gospodarek, których tzw. fundamenty makroekonomiczne nie dawały ku temu przesłanek50. Efekt „nadziei” był pod-stawą decyzji RE o przyjęciu Grecji w 2001 r. do unii monetarnej jako jej dwu-nastego członka. Kiedy efekt wyczerpał się – ergo państwa zaczęły mieć pro-blemy z zadłużeniem – kryzys stał się faktem. Dla opinii publicznej sytuacja była jasna: upadek niewypłacalnych państw byłby równoznaczny z rozpadem

47 Konkluzje, RE, 10–11 grudnia 2009, http://www.consilium.europa.eu/uedocs/cms_data/docs/pressdata/PL/ec/111892.pdf (dostęp: 12.12.2009). Na podstawie decyzji Rady doszło do utwo-rzenia nowych struktur nadzorczych w EU. Jedną z nich był funkcjonujący od stycznia 2011 r. system europejskich nadzorów fi nansowych (European Supervisory Authorities, ESA): Regula-tion (EU) No 1095/2010 Of The European Parliament And Of The Council of 24 November 2010 establishing a European Supervisory Authority (European Securities and Markets Authority), amending Decision No 716/2009/EC and repealing Commission Decision 2009/77/EC. Drugi to Europejska Rada ds Systemowego Ryzyka powołana do życia 16 grudnia 2010 r. i działająca w ramach EBC, stał się monitoring fi nansowej stabilności UGW/SE: Regulation (EU) No 1092/2010 Of The European Parliament And Of The Council of 24 November 2010 on European Union macro-prudential oversight of the fi nancial system and establishing a European Systemic Risk Board.

48 Annual Report…, op.cit., s. 26.49 M.G. Arghyroua, A. Kontonikasb, The EMU sovereign-debt crisis: fundamentals, expectations

and contagion, Brussels 2011, s. 19–21. 50 Ibidem.

64 Maria Dunin–Wąsowicz

UE51. W ocenie Europejskiego Komitetu Ekonomiczno–Społecznego (ang. European Economic and Social Committee, EESC) „kryzys długu publicznego jest kryzysem zaufania do UE ogólnie, a w szczególności do strefy euro”52.

UE, która ostatecznie przyjęła rozwiązania wzmacniające sektor bankowy, nadal nie decydowała się na wypracowanie rozwiązań, które blokowałyby proces upadku swoich suwerennych demokratycznych państw członkowskich! Kompromisowa kon-cepcja pojawiła się 6 maja 2010 r., kiedy Rada ECOFIN – z inicjatywy Francji, Włoch i Hiszpanii – przyjęła następny pakiet stabilizacyjny uzgodniony przez KE, EBC i IMF. Pakiet zaproponował utworzenie Europejskiego Mechanizmu Stabilności Finansowej (The European Financial Stabilization Mechanism, EFSM) wraz z pro-pozycją działań unijnych w obszarach governance (zarządzanie gospodarcze) oraz instytucjonalnym. Propozycje z zakresu governance przewidywały szereg usprawnień PSW poprzez ściślejszy nadzór oraz wzmocnienie koordynacji polityki gospodarczej w SE i UGW. Część instytucjonalna koncepcji przewidywała utworzenie podmiotu pod nazwą Europejski Instrument Stabilizacji Finansowej (European Financial Sta-bilisation Facility, EFSF). Jego zadaniem stała się ochrona stabilności fi nansowej w UE poprzez kreację środków na pożyczki lub gwarancje do 500 mld € pozyski-wanych na rynkach kapitałowych.

Miesiąc później 16 państw unii monetarnej53 podpisało porozumienie o utwo-rzeniu spółki celowej z siedzibą w Luksemburgu pod nazwą: Europejski Instrument Stabilizacji Finansowej z założonym trzyletnim okresem funkcjonowania: od 4 sierp-nia 2010 do 30 czerwca 2013 r. Niemieckie Biuro Zarządzania Długiem Publicz-nym (German Debt Management Offi ce, DMO) zapewniło wsparcie doradcze dla EFSF, IMF – wsparcie fi nansowe w wysokości połowy wkładu europejskiego (do 250 mld €). Zadaniem EBC stał się skup obligacji skarbowych państw SE na rynku wtórnym. Pierwszą linię kredytową EFSF przydzielił Grecji. Gwarancji udzieliły Niemcy i Francja.

Przełomowe porozumienie w płaszczyźnie instytucjonalnej nie oznaczało zakoń-czenia politycznej debaty państw nad zakresem praw UE do sprawowania nadzoru fi skalnego nad polityką państw. Kolejna propozycja wspólnych działań w tym obszarze pojawiła się na jesieni 2010 r.54 Kryzys zadłużeniowy wszedł wówczas w ostrą fazę: na

51 Por. K. Featherstone, The Greek sovereign debt crisis and EMU: a failing state in a skewed regime, „Journal of Common Market Studies” 2011, vol. 49, No. 2, s. 193–217.

52 Opinia Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w sprawie konsekwencji kryzysu związanego z długiem publicznym dla sprawowania rządów w UE (opinia z inicjatywy własnej), zgodnie z postanowieniem z 29 kwietnia 2010 r., Dz. Urz. UE C51 z 7.02.2011, http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:C:2011:051:0015:0019:PL:PDF (dostęp: 3.03. 2011).

53 EFSF Framework Agreement and European Financial Stability Facility, Luxembourg 2011, http://www.efsf.europa.eu/attachments/20111019_efsf_framework_agreement_en.pdf; Chief bail-out offi cer, „The Economist” 2010, http://www.economist.com/node/16485600?story_id=16485600&fsrc=rss, (dostęp: 5.05.2011).

54 Przedstawił je tzw. raport van Rompuy’a; Strengthening economic governance in the EU. Report of the Task Force to the European Council, Brussels 2010, http://www.consilium.europa.eu/ued-

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 65

progu niewypłacalności stanęły Irlandia i Portugalia. Każde z tych państw potrzebo-wało pomocy. W każdym, kryzys bankowy i fi skalny przekształcił się w kryzys zadłu-żeniowy. Groźba utraty możliwości spłaty zadłużenia również dotyczyła Hiszpanii.

Schemat 1Instytucje Stabilności Finansowej

Źrodło: R. Masera, Reforming fi nancial systems after the crisis: a comparison of EU and USA, “PSL Quarterly Review” 2010, vol. 63 n. 255, s. 326; K. Lannoo, The EU’s response to the fi nancial crisis: A mid-term review, No. 241, April 2011, s. 9.

W wyniku francusko–niemieckiego porozumienia z 18 października 2010 r. o konieczności utworzenia „stałej i solidnej struktury umożliwiającej uporządko-wane zarządzanie kryzysem w przyszłości”55, RE wystąpiła z kolejnymi propozy-cjami. Ostatecznie, podczas grudniowego szczytu państwa uzgodniły, że od lipca 2013 r. obowiązki EFSF – po wygaśnięciu uzgodnionego mandatu – zaczną być realizowane przez Europejski Mechanizm Stabilności (European Stability Mecha-nism, ESM) zaprojektowany jako instytucja o nieokreślonym czasie działania (patrz: schemat 1). Państwa osiągnęły też porozumienie co do zmian w systemie makroeko-nomicznego zarządzania. W marcu 2011 r. został przyjęty specjalny pakiet proce-dur fi skalnych56, zakładających systematyczne wzmocnienie koordynacji zarządza-

ocs/cms_data/docs/pressdata/en/ec/117236.pdf, (dostęp: 16.12.2010).55 Deauville Declaration, October 18, 2010, http://www.feelingeurope.eu/Pages/Franco-german_

declaration%20Deauville%2018-10-2010.pdf, s.1–5.56 Por. A European mechanism for sovereign debt crisis resolution: a proposal, Breugel, November

9, 2010, s. 1–31.

Europejska Rada ds Systemowego Ryzyka

Europejski Nadzór Finansowy (ESA)

Europejski Instrument Stabilizacji Finansowej

(od 2013 r. – ESM)

EuroStrefa

+ Nowe Procedury Fiskalne

Komisja Europejska

ECOFIN

ECB/ Rada

Ogólna ESCB

EBA EIOPA ESMA

Zarz d EBA, EIOPA & ESMA

KomitetNauk.-Techn,

Nar. Nad. Bank.

Nar. Nad. Ubezp.

Nar. Nad.Kapit.

Wczesna

informacja o ryzyku

rodki

ostro no ciowe

66 Maria Dunin–Wąsowicz

nia politykami fi skalnymi w UE. Z kolei zawarcie Paktu Euro Plus (The Euro Plus Pact) – podpisanego przez państwa SE oraz te państwa spoza SE, które uznają to za słuszne – należy traktować jako gwarancję polityczną egzekwowania przez UE nowych procedur fi skalnych57. Przyjęto, że jego celem będzie rewaluacja zobowiązań państw do przestrzegania zasad konwergencji oraz tworzenia warunków do rozwoju w gospodarce.

Z tej pobieżnej analizy wynikają co najmniej trzy wnioski. Po pierwsze kryzys – a raczej jego kolejne etapy – okazał się silnym katalizatorem zmian podejścia do celów, zadań oraz roli polityk pieniężnej i fi skalnej w unii monetarnej. Po drugie po raz kolejny przywołał do życia potrzebę stosowania zasady wspólnych celów. Po trzecie zainicjował istotną rozbudowę oraz modyfi kację zadań istniejących insty-tucji UE i UGW, także – transformacji związków zależności na linii państwo–unia monetarna.

W jaki sposób te działania przełożyły się na praktykę minimalizowania skutków kryzysu fi nansowego w państwach, które go odczuły najsilniej?

3. Grecja, Portugalia i Irlandia w pętli zadłużenia – pytania o oczekiwaneefekty działań UE wobec kryzysu na peryferiach SE

UGW jest projektem politycznym, który z powodów politycznych obok silnych Niemiec lub Francji współtworzą państwa małe lub słabe58. Ale też za sprawą obu liderów UE, normy i procedury UGW bardziej odpowiadały ekspansywnej aktywno-ści potężnych tradycyjnie gospodarek59. W warunkach silnej współzależności euro-pejskiej, potęgowanej procesami globalizacji, zróżnicowanie potencjału gospodar-czego państw nie ułatwiło projektowanej traktatem konwergencji. Przeciwnie – stało się źródłem nasilenia tych różnic w wyniku dwóch nierównowag: gospodarczej oraz konkurencyjności60. Obie powodują, że „coraz ściślejszą” Unię można też „zoba-czyć” w perspektywie Immanuela Wallersteina, dzielącej państwa na centrum oraz peryferia61. Peryferia zaś – w tym przypadku chodzi o Grecję, Portugalię i Irlandię – są z defi nicji podatne na kryzysy.

57 Report to the EP on the proposal for a Council directive on requirements for budgetary frameworks of the Member States, (KOM(2010)0523) – C7-0397/2010 – 2010/0277(NLE)) 2011; http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?type=REPORT&reference=A7-2011-0184&language=EN, (dostęp: 16.12.2010).

58 P. de Grauwe, The prospects of a mini currency union in 1999, Discussion Paper Series No. 1458, 1996, s. 1–26.

59 F.W. Scharpf, Monetary union, fi scal…, op.cit., s. 17–18; R.M. Nelson, Greece’s debt crisis: overview, policy responses, and implications, Congressional Research Service (CRS), Report for Congress 2010, s. 12–14.

60 Por. także Strengthening economic governance…, op. cit.., s. 8. 61 Ściśle biorąc, podział zakłada istnienie centrów, półperyferii oraz peryferii.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 67

Grecja

Iskrą, która zapaliła grecki kryzys była wypowiedź George’a Papakonstantinou, ministra fi nansów Grecji. W dniu 20 października 2009 r. – dwa tygodnie po ukon-stytuowaniu się nowego rządu po wyborach 4 października – w wywiadzie praso-wym stwierdził, że defi cyt fi nansów publicznych Grecji jest trzykrotnie wyższy od poziomu defi cytu, o którym informował poprzedni rząd Costasa Karamanlisa. Cena greckich obligacji na rynku kapitałowym niemal natychmiast zaczęła spadać, ale nie tylko z powodu szczerości wysokiego urzędnika rządu. Również dlatego, że ta wypo-wiedź postawiła pod znakiem zapytania rzeczywisty stan fi nansów państwa. Oto kilka dni wcześniej, George Provoupolos, szef Banku Centralnego Grecji, zapew-niał społeczeństwo greckie oraz społeczność międzynarodową, że defi cyt fi nansów publicznych państwa nie przekracza 4 proc. PKB. Podobnych sytuacji lub faktów, związanych z wiarygodnością władz greckich, kryzys ujawnił znacznie więcej. To sprawia, że większość komentarzy i analiz częściej wskazuje na uwarunkowania wewnętrzne kryzysu greckiego, niż zewnętrzne.

Do najpoważniejszych czynników wewnętrznych zalicza się korupcję, tradycję klientelizmu i generalnie niechęć do zmian, w tym – modernizacji gospodarki i pań-stwa. To te kwestie miał na myśli Walter Hallstein, pierwszy szef Komisji EWG, kiedy w 1962 r. dowodził, że Grecja będzie potrzebowała co najmniej 30 lat, by zaczęła funkcjonować zgodnie z szeroko pojętymi wzorcami centrum62. Te kwestie sprawiają, że dziś, pół wieku po tamtej wypowiedzi, oceny co do perspektyw cza-sowych dla poprawy konkurencyjności greckiej gospodarki praktycznie pozostają bez zmian i szacuje się je na ok. 20 lat63. W 2001 r., kiedy decyzja o członkostwie państwa w unii monetarnej była podejmowana, kwestia niewydolności gospodar-czej Grecji wydawała się nie mieć znaczenia. W 2010 r. była jednak podstawą do twierdzenia, że Grecja – mimo członkostwa w UE, UGW i unii monetarnej – pozo-stała gospodarką silnie zamkniętą, nastawioną raczej na import, niż eksport. Stąd, część ekspertów wskazuje włączenie Grecji do unii monetarnej jako przyczynę jej kłopotów fi nansowych64. Dość przypomnieć, że Grecja swoje członkostwo bardziej zawdzięcza strategii tworzenia wielkiej unii monetarnej – opartej na członkostwie minimum 12 państw65 – a nie gospodarczym wynikom, których stosunkowo wysoka jakość w 2000 r. była niestety efektem kreatywnej księgowości66. Krytycy tego podej-

62 The fi rst stage of the Common Market. Report on the execution of the Treaty, (January 1958 – January 1962), European Economic Community – Commission, COM (62) 300, wstęp – W. Hall-stein, s. 99–100.

63 The Economic Adjustment Programme for Greece. Third Review – Winter 2011, DG EcFin, Euro-pean Commission, Brussels 2011, s. 9–10.

64 J. Frankel, The ECB’s three mistakes in the Greek crisis and how to get sovereign debt right in the future, 16 May 2001, http://www.voxeu.org/index.php?q=node/6517 (dostęp: 20.05.2011).

65 P. de Grauwe, The prospects of a mini…, op.cit., s. 1–26. 66 T. Suzuki, Accounting for the euro: operationalisation of the political economy, Oxford 2003,

s. 9010.

68 Maria Dunin–Wąsowicz

ścia podkreślają szybkie umacnianie politycznej pozycji Grecji na Bałkanach67, dzięki członkostwu w unii monetarnej. Twierdzą zatem, że słaba gospodarczo Grecja, ale z członkostwem w SE, pozostaje ważnym czynnikiem umacniania pozycji politycz-nej UE w tym rejonie.

Zróżnicowanie stosunku do sytuacji w Grecji współgrało z nasileniem od 2009 r. podziałów wewnętrznych na tle proponowanych przez grecki rząd sposobów oddłu-żania gospodarki. Należy je wiązać po pierwsze ze stanowiskiem przedstawicieli greckiego rządu, którzy początkowo nie chcieli zaaprobować warunków realizacji unijnego pakietu 2010. Z irytacją traktowali procedurę screeningu, dowodząc, iż „zachowania urzędników UE, IMF i EBC są nie do zaakceptowania. Nikogo nie prosiliśmy, by wtrącał się w nasze wewnętrzne sprawy (…). Będziemy słuchać pole-ceń wyłącznie wydawanych przez Greków.”68 Po drugie z podziałem na podejście „ekonomiczne” i „monetarystyczne” co do metod stabilizowania sytuacji makroeko-nomicznej w ramach unii monetarnej. Po trzecie z coraz silniejszym nurtem narodo-wym w polityce Niemiec69. W 2010 r. Niemcy i Niderlandy negowały konieczność systemowego rozwiązania problemów Grecji w ramach SE. Po przeciwnej stronie stanęły Francja wraz z Hiszpanią i Włochami. Brak porozumienia między głównymi graczami w UE spowodował, że w 2010 r. „grecka tragedia” potoczyła się na pozio-mie instytucji europejskich wedle sofoklesjańskich wzorców.

W grudniu 2009 r. Rada ECOFIN70 zażądała od Grecji niezwłocznego podję-cia właściwych kroków naprawczych. Program rządowy przedstawiony 5 stycznia 2010 r., – podobnie jak program 2009 – okazał się niewystarczający i wobec tego w lutym oraz marcu RE podtrzymała stanowisko Rady71 o konieczności opracowania kolejnych reform gospodarczych w państwie. Finalizacja greckich propozycji została przeprowadzona w ramach wielostronnych negocjacji prowadzonych przez KE. Poro-zumienie, które przewidywało niskooprocentowane pożyczki dla Grecji z UE oraz IMF, zostało osiągnięte 25 marca72. Pięć tygodni później, 2 maja, państwa Euroob-szaru – w porozumieniu z KE, IMF i EBC – przyznały Grecji pomoc fi nansową na kwotę 110 mld € na lata 2010–2013 (tabele 3 i 4). W fi nansowanie pożyczek dla Grecji w latach 2010–2011 zaangażowało się piętnaście państw73.

67 R.M. Nelson, Greece’s debt crisis…, op.cit., s. 12–14.68 Por. Ch. Kopf, Restoring fi nancial stability in the euro area, „Policy Brief” 2011, No. 237, s. 9.69 Np. F.W. Scharpf, Monetary union, fi scal…, op. cit., s. 17–18; K. Featherstone, The Greek sover-

eign debt…, op.cit., s. 211.70 Rada ECOFIN, 16838/09, Presse 352, Brussels 2009, s. 11, http://register.consilium.europa.eu/

pdf/en/09/st16/st16838.en09.pdf, (dostęp: 16.12. 2009).71 Oświadczenie szefów rządów i państw Unii Europejskiej, Bruksela 11 lutego 2010 r., http://www.

consilium.europa.eu/uedocs/cms_data/docs/pressdata/PL/ec/115286.pdf, (dostęp: 12.02.2010).72 G.P. Kouretas, The Greek crisis: causes and implications, „Panoeconomicus” 2010, No. 4, s. 397

(s. 391-404). 73 Są to: Niemcy, Francja, Dania, Irlandia (okresowo zwolniona), Belgia, Włochy, Cypr, Luksem-

burg, Malta, K. Niderlandów, Austria, Portugalia (okresowo zwolniona), Słowenia, Szwecja, Fin-landia; The Economic Adjustment Programme for Greece..., op.cit., s. 5.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 69

Warunkiem udzielenia pomocy, którą państwo zaczęło sukcesywnie otrzymywać od 2010 r.74, było nie tylko zobowiązanie rządu Grecji do opracowania i realizacji pakietu naprawczego, lecz także poddanie fi nansów państwa dogłębnemu screenin-gowi75. 23 czerwca 2011 r. zakończył się czwarty screening, którego wyniki warun-kowały otrzymanie kolejnej transzy pożyczek.

Tabela 3I Pakiet pomocowy UE–IMF dla Grecji, 2010 r.

Źródłafi nansowania Kwoty (mld €)

EU EFSF EFSM

80Kredyty lub gwarancje są udzielane w ramach dwustronnych pożyczek

od państw SE lub UGW. Pożyczki gromadzi KE i następnie „przekształca” je w transze

pożyczkowe. Wysokość zaangażowania kredytowego państwa jest szacowana przez

EBC na podstawie kapitału subskrybowanego państwa w EBC.

IMF 30

Razem 110

Źródło: The Economic Adjustment Programmes for Greece, EC, Brussels 2010–2011, s.136

Tabela 4Pożyczki/gwarancje państw dla Grecji (mln €)

Okres BE DE IE ES FR IT CY LU

Maj’2010–

Styczeń’2011997,6 7700,2 347,4 3415,1 5848,7 5139,4 56,3 71,8

Okres MT NL AT PT SI SK FI

Maj’2010–

Styczeń’201126 1640,1 798,6 719,9 135,3 0,0 515,6

Źródło: The Economic Adjustment Programmes for Greece, EC, Brussels 2010–2011, s.137.

74 Greek rebel MPs may curb austerity reforms-deputy PM, „Reuters” 2011. Artykuł dostępny na stronie: http://www.focus-fen.net/?id=n253197, (dostęp: 15.05.2011).

75 Notabene takiemu, jaki został przeprowadzony przez KE w państwach V poszerzenia podczas ich negocjacji akcesyjnych.

70 Maria Dunin–Wąsowicz

Portugalia

O kryzysie w Portugalii zdecydowała nie tyle zła sytuacja gospodarcza, co zły kontekst polityczny76. Na początku 2010 r. rząd José Sócratesa zdecydował się pod-jąć politykę obostrzania wydatków, by wprowadzić równowagę w fi nansach publicz-nych, obciążonych w dużym stopniu długiem w wyniku korzystania z bankowego pakietu pomocowego. Wdniu 3 lutego w nocy koncepcję nowego budżetu oprote-stowała opozycja. Rząd, bez większości w parlamencie, stanął na progu upadku. Rynki zareagowały na wiadomość spadkami na giełdzie, najwyższymi od listopada 2008 r.77 Sekwencja kryzysowa została uruchomiona. Najpierw spadły ceny długoter-minowych obligacji rządowych, następnie agencje ratingowe zaczęły obniżać wycenę zdolności kredytowej państwa. W środę 23 marca premier Sócrates rozważał podanie się do dymisji. W reakcji, rynek przestał akceptować obligacje rządowe. Portugalię dzielił krok od bankructwa.

Tabela 5Trzyletni pakiet pomocowy UE–IMF dla Portugalii, 2010 r.

Źródłafi nansowania Kwoty (mld €)

UEEFSMEFSF

522626

IMF 26

Razem 78

Źródło: European Economic Forecast, Spring 2011, op.cit., s. 149.

W dniu 2 kwietnia rząd zwrócił się o pomoc do UE i Międzynarodowego Fundu-szu Walutowego (MFW). Wniosek został błyskawicznie zaakceptowany przez mini-strów fi nansów Rady UE, która zaproponowała Portugalii trzyletni plan naprawy gospodarczej. Rząd zobowiązał się przeprowadzić reformy w trzech obszarach: fi skalnym (konsolidacja zadłużenia), strukturalnym (reformy społeczne) oraz fi nan-sowym (stabilizacja sektora). Pożyczka UE–IMF została rozłożona na trzy coroczne transze kredytowe78 (tabela 5).

76 Greece, Portugal and Spain: contagion amid confusion, „EcoWEEK”, 2010, vol. 10, No. 18, s. 1–16.

77 P. Wise, Portugal near political crisis over debt, „Financial Times” 2010, http://www.ft.com/cms/s/0/76aa4a50-11d9-11df-b6e3-00144feab49a.html#axzz1QCQuZBCM (dostęp: 5.04.2010).

78 European Economic Forecast, Occasional Paper No. 77, Brussels 2011, s. 147–149.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 71

Irlandia

Kryzys zadłużeniowy Celtyckiego Tygrysa był szokiem dla międzynarodowej społeczności. Irlandia od 40 lat rozwijała się szybko i jednocześnie harmonijnie. Po pierwszych trudnych latach członkostwa w EWG, a więc od 1973 r., Irland-czycy ustanowili swoisty standard rozwojowy wyrażany triadą celów: wysoki poziom zatrudnienia – wzrost przychodów – rozwój rodziny. Były one fi nansowane głów-nie z przychodów sektora bankowego oraz budowlanego. Boom w budownictwie fi nansowały irlandzkie banki, które zaciągały niskooprocentowane pożyczki na tzw. zewnętrznych rynkach kapitałowych (we Francji oraz poza UE). W okresie boomu gospodarczego w UE w latach 2003–2005, banki irlandzkie głównie zabiegały o kre-dyty hipoteczne, nie sprawdzając wystarczająco dokładnie wiarygodności kredyto-wej dłużników79. W pierwszym roku boomu, w 2003 r., zobowiązania netto banków wobec instytucji fi nansowych z zewnętrznych rynków wyniosły 10 proc. irlandzkiego GDP80! Z końcem 2008 r. sięgały już 80 proc. GDP państwa81.

Erupcja kryzysu w USA błyskawicznie zachwiała irlandzkim rynkiem kredyto-wym i banki pogrążyły się w kryzysie niewypłacalności. Początkowo, w 2008 r., rząd Briana Cowena próbował ratować system bankowy w ramach szerokiego programu dwuletnich gwarancji bankowych. Program poprawił sytuację sektora fi nansowego, ale nie zapobiegł kryzysowi kredytowemu. Wkrótce budżet poniósł konsekwencje tego kryzysu w postaci braku wpływów podatkowych. Latem 2010 r. rynki zaczęły podważać wypłacalność rządu, którego defi cyt przekroczył 30 proc.82 Rząd podjął próbę „odwrócenia” sytuacji i 30 września opublikował dokument przedstawiający wszystkie działania antykryzysowe wraz z zapowiedzią planu konsolidacyjnego, który miał być ogłoszony 24 listopada.

Strategia „uspokajania rynków” zawiodła. Irlandia 21 listopada zwróciła się do EU oraz IMF o pomoc fi nansową. Podstawą wniosku został program zatwierdzony przez wspólną komisję KE–ECB–IMF. Pożyczka została przyznana Irlandii tydzień później, czyli 28 listopada 2010 r. 15 grudnia obie izby irlandzkiego parlamentu Oireachtas ratyfi kowały rządowy akt w sprawie przyjęcia pakietu pomocowego na kwotę 85 mld €83 (tabela 6).

79 European Economic Forecast, op.cit., s. 101–103. 80 Porównaj: J.L. Stein, The diversity of debt crises in Europe, „Cesifo Working Paper” 2011,

No. 3348, s. 5. 81 Ibidem.82 European Economic Forecast, op.cit., s. 5.83 The Economic Adjustment Programme for Ireland, Occasional Paper No. 76, Brussels 2011,

s. 17–19.

72 Maria Dunin–Wąsowicz

Tabela 6Pakiet pomocowy UE–IMF dla Irlandii, 2010 r.

Źródła fi nansowania Kwoty (mld €)

Irlandia (Bufor NPRF)* 17,5

EU EFSF** EFSM

4522,522,5

IMF 22,5

Razem 85

Źródło: The Economic Adjustment…, op.cit., s. 87.

* Finansowanie własne Irlandii zostało zapewnione z Narodowego Funduszu Rezerwy Eme-rytalnej; ** Na kwotę 22,5 mld € z EFSF złożyło się fi nansowanie UE w wysokości 17,7 mld € oraz wspólny kredyt UK, Szwecji i Danii w wysokości 4,8 mld €.

4. Legitymizacyjne dylematy UE/UGW – dyskusja

W jaki sposób – zważywszy legitymizacyjny kontekst UE/UGW – interpretować wydarzenia pierwszych lat kryzysu? Przedstawiona analiza upoważnia do przedsta-wienia czterech następujących wniosków.

Z pierwszego wynika, iż przyjęte – jeszcze w Maastricht – zasady alokacji wła-dzy UGW–UE uczyniły UE całkowicie bezbronną wobec kolejnych kryzysowych ataków. Przyczyną była nie tylko niewłaściwa konstrukcja instytucjonalna UGW, zakładająca istnienie silnej unii walutowej bez wsparcia w postaci unii gospodarczej. W jej obrębie nie zostały także zaprojektowane ani instytucje rutynowego zarzą-dzania wspólnym obszarem gospodarczym, ani instytucje, które byłyby gotowe do podejmowania skoordynowanych działań na wypadek kryzysu. Można zatem przy-jąć, iż pierwotną przyczyną kryzysu stało się błędne podejście do traktatowych zasad jej funkcjonowania84. Łatwo zrozumieć wieloletnie zabiegi establishmentu państw oraz instytucji europejskich o wykreowanie „atmosfery akceptacji” wokół integracji walutowej bez prowadzenia równolegle integracji gospodarczej. Ułatwiało to zarzą-dzanie projektem. Gubiło jednak właściwą perspektywę wydarzeń. Spoza funkcjonal-nej logiki procedur i norm UGW nie były widoczne jej defekty, które sprawiały, że projekt unii monetarnej zamiast generować rozwój – polityczny, gospodarczy i spo-łeczny – zaczął być źródłem poważnych problemów, prowadząc do delegitymizacji (kryterium ZAW) nie tylko SE, ale całej UGW, a więc – Unii.

84 A. Annett, Enforcement…, op.cit., s. 26.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 73

Po drugie, również ocena UGW ze względu na kryterium ENiP, stawia pod zna-kiem zapytania możliwość jej pełnej legitymizacji. Od czasu pojawienia się pierw-szych poważnych oznak kryzysu w 2008 r., państwa oraz instytucje UE podjęły ogromną liczbę działań, których celem była ochrona spoistości UE–UGW–SE. W wielu przypadkach były one jednak niewystarczające, niespójne i zbyt późno podejmowane. Przyczyną tej sytuacji – obok wadliwej architektury instytucjonal-nej – była specyfi ka podejścia państw do rozwoju gospodarczego, równoznacznego najczęściej ze stosowaniem polityki post–merkantylistycznej. W państwach silnych objawia się zazwyczaj akceptacją współpracy – w szczególności handlowej – z pań-stwem słabszym w okresach prosperity oraz odrzuceniem tej współpracy w czasach kryzysu. Sprzyja zatem egzekucji norm i procedur odnoszących się do polityki fi skal-nej, ale najczęściej zgodnie z interesami poszczególnych państw, w tym – państw silniejszych. W warunkach unii monetarnej, takie podejście zagraża równowadze fi skalnej między państwami. Ergo, podważa sens zawarcia unii. Jest więc polityką, która stawia pod znakiem zapytania możliwość legitymizowania UE. Szczególnie dobitnie informują o tym problemie relacje Niemcy–Grecja w okresie 2010–2011.

Po trzecie, uwidoczniła się nieobecność systemowego związku między instytu-cjonalną architekturą UGW a gospodarczymi efektami, które Unia zazwyczaj kreuje. Brak owego związku podważa sens przyjmowanych rozwiązań instytucjonalnych na poziomie UE z jednej strony. Z drugiej strony – neguje istotę narodowych strategii gospodarczych, które w odczuciu społecznym mogą „produkować” nie te efekty, które są oczekiwane85. Problem jest od dawna analizowany w UE. W ostatnich bada-niach został zdefi niowany umownie jako „defi cyt Brukseli w stolicach państw UE”86. Wniosek zatem jest miarą słabej delegitymizacji UGW/SE „mierzonej” kryterium OE.

Po czwarte, wprawdzie kryzys przyczynił się do modyfi kacji instytucji Unii Gospodarczo-Walutowej, ale nierzadko nieprzemyślane działania tak rządów, jak UE spowodowały, że projekt integracji walutowej przestał cieszyć się poparciem nie tylko społeczeństw, ale ich elit władzy. Zwłaszcza zanegowanie potrzeby stosowania zasady wspólnych celów w UGW – na przykład w postaci długotrwałych sporów nad celowością udzielania wsparcia fi nansowego dla państw zagrożonych bankructwem – przełożyło się na zwrot w stronę polityk narodowych, które wraz z nastaniem kry-zysu, przekształciły się w silną blokadę dla racjonalności kolektywnych zachowań87. Stąd, oczekiwane efekty funkcjonowania UGW/SE są odmienne od efektów, które w przypadku UGW/SE mogą się pojawić.

Konkludując, wnioski są równoznaczne z pozytywną weryfi kacją zasadności przyjętego podejścia teoretycznego wobec pojęcia legitymizacji UGW, a więc zakła-dającego jego ocenę ze względu na trzy kryteria: zasady alokacji władzy (ZAW)

85 B. Vis, J. Woldendorp, H. Keman, Economic performance and institutions: capturing the depen-dent variable, „European Political Science Review” 2012, vol. 4, issue 1, s. 73–96.

86 M. Hallerberg, B. Marzinotto, G.B. Wolff, On the effectiveness and legitimacy of EU economic policies, „Bruegel Policy Brief” 2012, No. 4, s. 1–8.

87 M. Olson, The Logic of collective action. Public goods and the theory of groups, Cambridge 1971, s. 28.

74 Maria Dunin–Wąsowicz

UGW–państwa, zakresu egzekucji norm i procedur odnoszących się do polityki fi skalnej (ENiP) oraz oczekiwanych efektów (OE) instytucji UE w obszarze poli-tyki pieniężnej.

5. Addendum – Bismarck vs. Roosevelt

Spojrzenie na wydarzenia w okresie czerwiec 2007–2011 z perspektywy końca 2012 r., kiedy to państwa UE w toku kilkuletnich negocjacji uzgodniły nie tylko wzmocnienie procedur fi skalnych88, ale i powołały do życia podstawy unii banko-wej – w obu przypadkach zapisy mogą odnosić się do państw UGW, a nie tylko SE – pozwala na dodatkową refl eksję. Oto pomimo sporów nad kształtem i sposo-bem funkcjonowania UGW/SE, zakres dokonanej weryfi kacji mechanizmów praw-nych oraz instytucjonalnych w tym obszarze będzie miał daleko poważniejsze kon-sekwencje niż te, które zostały przewidziane zapisami odrzuconego w 2004 r. Trak-tatu Konstytucyjnego Europy (TKE). Przypomnijmy, TKE przywoływał potrzebę wprowadzenia do praktyki UGW zasadę „lojalnej współpracy”89 m.in. w kontekście usprawnienia economic governance. Proponował także zapis zapewniający wzmoc-nienie podstaw stabilności makroekonomicznej UE „w ramach Unii”, a nie „przez Unię”90. Podczas walki z kryzysem obie propozycje – które państwa odrzuciły prze-cież w trakcie debaty konstytucyjnej – zostały gładko przez nie „skonsumowane”, dowodząc jednocześnie, że podejście Snydera, utożsamiającego UE z UGW, było właściwe.

Ponadto, ta nowa jakościowo sytuacja nie oznacza jednak, że skuteczność logi-styczno–organizacyjna instytucji UE poprawi się91, oddziałując pozytywnie na jej legitymizację pojmowaną jako zestaw ocen w określonych obszarach (ZAW, ENiP oraz OE). Generuje szereg pytań. Na przykład o to, w jaki sposób ogrom wprowa-dzonych zmian będzie równoznaczny z transformacją związków zależności w dwóch płaszczyznach: państwa–instytucje europejskie oraz państwa–państwa. O to, czy nowe rozwiązania będą miały więcej wspólnego z iluzją zmian, czy przyniosą rzeczywistą zmianę, polegającą choćby na redukcji zjawiska beggar–thy–neigh-bour policies w relacjach państwa silne–państwa słabe. O to, czy w celu pełnej, ze

88 Włącznie z podpisaniem 2 marca 2012 r. międzyrządowego Traktatu o Stabilności, Koordynacji i Zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Walutowej.

89 Brzmienie Art.I–5.2.: „Zgodnie z zasadą lojalnej współpracy, Unia i państwa członkowskie, przy pełnym wzajemnym poszanowaniu, udzielają sobie wsparcia w wykonywaniu zadań wynika-jących z Konstytucji. Państwa członkowskie ułatwiają wypełnianie zadań Unii i powstrzymują się od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrozić urzeczywistnieniu celów Unii”: Treaty Establishing a Constitution for Europe, The European Convention, The Secretariat, CONV 850/03, Brussels, 18 July 2003, s. 17.

90 Procedury związane z economic governance miały być regulowane kompetencją szczególną, TKE, Treaty Establishing…, op. cit. s. 17.

91 M. Hallerberg, B. Marzinotto, G.B. Wolff, On the effectiveness…, op.cit., s. 1–2.

LEGITYMIZACJA UE I UGW – MIĘDZY NADZIEJĄ A NIEPEWNOŚCIĄ... 75

względu na uwarunkowania gospodarcze, realizacji kryterium ENiP niezbędne jest przekształcenie UE w unię polityczną ze wspólną polityką fi skalną92 oraz wspólnym ministrem fi nansów UE? Można przyjąć, iż w przypadku realizacji tego scenariusza, podejście do Euroobszaru jako politycznego archetypu UE byłoby przyczyną wyge-nerowania – w założeniu długofalowym – kreacji efektu Roosevelta. Przypomnijmy, polityka prezydenta Theodora Roosevelta – uzgodniona de facto z gabinetem Herbeta Hoovera93 – doprowadziła do istotnych zmian polityczno–gospodarczych w USA w minionych 80 latach. Przede wszystkim, do stworzenia federalnego sensu stricto budżetu USA. Jego powstanie było równoznaczne z początkiem funkcjonowania unii transferowej, stanowiącej podstawę klasycznego państwa federalnego. Nawet jeśli współczesna Europa nadal jest daleka od kompromisu w tej kwestii, to zmiany instytucjonalne, wprowadzone w latach 2007–2012, niejako samoistnie uruchamiają dyskusję nad efektem Roosevelta w UE. Jej zasadniczym rysem jest koncepcja fede-ralizmu fi skalnego94. To idea, która w połowie lat 90. uważana była za zbędną. Rów-nież dlatego, że budziła obawy o włączenie zasady kontraktowości – będącej pod-stawą procesów jednoczenia państw niemieckich pod rządami Bismarcka – do funda-mentu aksjologicznego UE. Jeszcze kilka lat temu koncepcja federalizmu fi skalnego nie znajdowała łatwej akceptacji. Jej przywołanie i wprowadzenie do współczesnej debaty ze względu na dokonane w latach 2008–2012 zmiany konstrukcji UGW/SE, pozwala jednak dostrzec w niej ważne źródło legitymizacji przyszłej architekturypolitycznej UE.

Można ją wówczas rozumieć jako swoisty sposób okazywania szacunku dla zewnętrznych ograniczeń i udzielania na tej podstawie wsparcia dla trudnych wybo-rów, a nawet wyrzeczeń, ale przy założeniu, że publiczny dyskurs postrzega je jako skuteczne i normatywnie zasadne rozwiązanie wspólnych problemów lub realizacji kolektywnych celów i potrzeb o charakterze ustrojowym95. Tak pojmowane kryteria legitymizacji można „przyłożyć” do państwa i do Unii. Ich konstrukcja jest bliska koncepcji formułowanej przez Beethama i Lorda. Dla obu, legitymizacja nie jest zja-wiskiem, które pozostaje na poziomie ponadnarodowym. Przeciwnie, legitymizacja instytucji europejskich warunkuje legitymizację władz narodowych.

92 Concluding Statement of the IMF Mission on Euro-Area Policies, International Monetary Fund 2011, http://www.imf.org/external/np/ms/2011/062011.htm (dostęp:2.05.2011).

93 M. Dunin–Wąsowicz, Dobroczynna Ameryka, „Studia Polityczne” 2009, nr 23, s. 326–332. Recenzja monografi i R. Nowaczewskiej, Dobroczynna Ameryka. Walka ze skutkami Wielkiego Kryzysu w latach 1929–1937, Warszawa 2009, s. 353.

94 W.A. Oates, An essay on fi scal federalism, „Journal of Economic Literature” 1999, vol. XXXVI, s. 1120–1121.

95 Por. F.W. Scharpf, Monetary union, fi scal…, op.cit., s. 34–37; J. Kranz, Tło prawne dyskusji nad reformą ustrojową Unii Europejskiej, Kraków–Warszawa 2007, s. 107–108.

76 Maria Dunin–Wąsowicz

Legitimization of the EU and EMU – Between Hope and Uncertainty

A b s t r a c t

The aim of the article is to investigate issues regarding legitimization of the Euro-pean Union due to the functioning of its most important projects—Economic and Monetary Union as well as Eurozone in the time of 2007-2012 fi nancial crisis. Three criteria are used here: principles regarding a top–down allocation of power between EMU and the state, spectrum of execution of EU’s norms and procedures related to fi scal policy realized by national authorities, and eventually, anticipated outcomes of European monetary regime. Analysis’ conclusions allow for advancing the thesis that substantial institutional changes implemented in the years of crisis in the area of EMU are to call for change towards an approach of EU’s legitimization.

Keywords: legitimization, crisis, Economic and Monetary Union, Eurozone, Mon-etary Integration

S t r e s z c z e n i e

Artykuł bada problemy legitymizacji Unii Europejskiej ze względu na funkcjo-nowanie jej najważniejszego projektu Unii Gospodarczo–Walutowej (UGW) oraz Strefy Euro (SE) w czasie kryzysu fi nansowego 2007–2012, z wykorzystaniem nastę-pujących trzech kryteriów: zasad alokacji władzy UGW–państwa (ZAW), zakresu egzekucji norm i procedur unijnych odnoszących się do polityki fi skalnej realizowa-nej przez władze narodowe (ENiP) oraz oczekiwanych efektów (OE) europejskiego reżimu walutowego. Wnioski z analizy pozwalają na postawienie tezy, iż poważne instytucjonalne zmiany dokonane w latach kryzysu w obrębie UGW będą wymagały zmiany podejścia do legitymizacji UE.

Słowa kluczowe: legitymizacja, kryzys, unia gospodarczo–walutowa, strefa euro, integracja walutowa

Małgorzata Mizerska-WrotkowskaUniwersytet Warszawski, Instytut Europeistyki, WDiNP

Polityka zagraniczna Hiszpanii w latach 1833-1914

1. Hiszpania w stosunkach międzynarodowych za panowania Izabeli II(1833-1868)

Izabela II zasiadła na tronie Hiszpanii na mocy dekretu wydanego w 1832 r. przez swego ojca – Ferdynanda VII. Dekret ten przedłużył sankcję pragmatyczną Karola

IV (z 1789 r.) przyznającą kobietom prawo do dziedziczenia tronu. W ten sposób Ferdynand VII pozbawił tronu swego brata – Don Carlosa, a to przyczyniło się do wybuchu tzw. wojen karlistowskich. W momencie śmierci Ferdynanda VII Izabela miała trzy lata, więc do czasu uzyskania przez nią pełnoletniości (według ówcze-snych zasad – w wielu trzynastu lat, tj. w 1843 r.) królową regentką mianowano jej matkę – Marię Krystynę. Ciałem doradczym królowej była Rada Rządowa (Consejo de Gobierno)1.

W analizowanym okresie J.B. Vilar dzieli politykę zagraniczną Hiszpanii na pięć etapów: 1) subordynacji – 1834-1839 (uzależnienie od Francji i Wielkiej Brytanii w ramach tzw. Cuádruple Alianza); 2) ożywienia – 1840-1847 (po załamaniu soju-szu z Francją i Wielką Brytanią Hiszpania pragnie realizować politykę zagraniczną na własną rękę); 3) aktywności międzynarodowej – 1848-1863 (po uznaniu rządów Izabeli II przez Austrię, Prusy i Watykan, Hiszpania podejmuje kilka interwencji mię-dzynarodowych, które nie wpływają jednak znacznie na podwyższenie jej prestiżu w relacjach międzypaństwowych); 4) wycofania – 1864-1868 (w ostatnim okresie rządów Izabeli II Hiszpanię nękają problemy wewnętrzne); 5) dyskredytacji – 1869-1874 (Hiszpania traci ostatecznie status średniej potęgi – potencia media)2.

1 M. Tuñón de Lara, Schyłek starego reżimu i utworzenie liberalnego państwa burżuazyjnego, [w:] Historia Hiszpanii, M. Tuñón de Lara, J. Valdeón Baruque, A. Domínguez Ortiz (red.), Kraków 1997, s. 411.

2 J.B. Vilar, España en la Europa de los nacionalismos: entre pequeña nación y potencia media (1834-1874), [w:] La política exterior de España (1800-2003), J.C. Pereira (red.), Barcelona 2003, s. 405.

HISTORIA, KULTURA I SPOŁECZEŃSTWA EUROPEJSKIE

Przegląd EuropejskiNr 1, 2013

78 Małgorzata Mizerska-Wrotkowska

1.1. Czterostronny Sojusz (Cuádruple Alianza)

Polityka wewnętrzna ówczesnej Hiszpanii miała znaczny wpływ na jej postrzega-nie na arenie międzynarodowej. Monarchie absolutne, takie jak: Austria, Prusy czy Rosja nie uznały ani sukcesji Izabeli II, ani liberalnego rządu. W konsekwencji Hisz-pania zerwała swoje relacje ze Świętym Przymierzem. Mogła teraz liczyć jedynie na wsparcie Francji, w której w wyniku rewolucji lipcowej z 1830 r. powstała monar-chia konstytucyjna oraz Wielkiej Brytanii. Hiszpanii zależało też na porozumieniu z Portugalią i na wyrażeniu przez nią zgody na wkroczenie hiszpańskich wojsk celem rozprawienia się z Don Carlosem. Ostatecznie w 1834 r. udało się zawrzeć cztero-stronny sojusz (tzw. Cuádruple Alianza) między Hiszpanią, Francją, Wielką Brytanią i Portugalią3. Hiszpania liczyła na pomoc sojuszników w rozwiązaniu problemów wewnętrznych (wojny karlistowskie), jednak nie doczekała się znaczącego wsparcia. Została natomiast objęta rodzajem francusko-brytyjskiej kurateli, opierającej się na trzech przesłankach: politycznej (zaprowadzenie liberalnego i konstytucyjnego ładu), gospodarczej (wykorzystanie hiszpańskiego rynku zbytu oraz możliwości lokowania tam kapitału) oraz strategicznej (kontrola kluczowych szlaków morskich: przez Cie-śninę Gibraltarską, a także z Marsylii do Algieru)4.

Jednak w 1840 r. Francja i Wielka Brytania przestały zajmować podobne stanowi-ska również w sprawie Hiszpanii. Francja zadeklarowała poparcie umiarkowanemu odłamowi liberałów (tzw. moderados) z Fransico Martínezem de la Rosa na czele, natomiast Wielka Brytania – tzw. progresistas, reprezentowanym przez Juana de Dios Álvareza Mendizábala. Francja chciała, aby Hiszpania stała się częścią „Ligii Burbonów”, na co w żadnym wypadku nie mogła zgodzić się Wielka Brytania. Oba państwa podjęły więc walkę o zaaranżowanie korzystnego dla siebie ożenku Izabeli II. W tych staraniach klęskę poniosła dyplomacja brytyjska. Izabela II wyszła za hisz-pańskiego księcia – Franciszka de Asís Burbona, a jej siostra Ludwika Fernanda – za Antoniego Orleańskiego, syna króla Francji Ludwika Filipa I. Jednak wydarzenia rewolucyjne we Francji (rewolucja lutowa 1848 r.) wpłynęły na rozluźnienie sojuszu Hiszpanii z tym państwem. Podobnie, przesadny interwencjonizm Wielkiej Brytanii w hiszpańskie sprawy wewnętrzne doprowadził do zerwania stosunków dyploma-tycznych z tym państwem. Jednocześnie nastąpił zwrot w relacjach z konserwatyw-nymi potęgami: Austrią i Prusami, które uznały Izabelę II za prawowitą władczynię Hiszpanii5.

1.2. Relacje z Ameryką Łacińską i Stolicą Apostolską

Ważnym aspektem działalności zagranicznej Hiszpanii w tamtym czasie były również jej relacje z dawnymi koloniami w Ameryce. Liberalny rząd zdecydował

3 Zob. F. Olivié, La herencia de un Imperio roto, Madrid 1999, s. 159-175.4 Ibidem, s. 177-212.5 J.B. Vilar, España en la Europa..., op.cit., s. 407-408.

POLITYKA ZAGRANICZNA HISZPANII W LATACH 1833-1914... 79

się na uznawanie de iure nowych republik i zawieranie z nimi układów o pokoju i przyjaźni6. W tamtym czasie Hiszpanii pozostało już niewiele terytoriów zależnych: Baleary, Wyspy Kanaryjskie, enklawy w północnej Afryce, Kuba, Portoryko, część Santo Domingo oraz Filipiny, Karoliny, Mariany i Palau. Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, obserwując słabnącą zdolność obronną Hiszpanii, zaczęły interesować się niektórymi z tych obszarów.

Bardzo niedobrze układały się w tamtym okresie relacje ze Stolicą Apostolską. Miały na to wpływ: działania hiszpańskich władz (m.in. likwidacja mniej liczebnych zakonów – tzw. exclaustración, wyprzedaż dóbr pokościelnych – tzw. desamorti-zación), a także wsparcie przez środowiska kościelne karlistów oraz brak uznania przez papieża Grzegorza XVI legalności władzy Izabeli II jako prawowitej monar-chini Hiszpanii. Bardzo napięta sytuacja doprowadziła do zerwania stosunków dyplo-matycznych. Relacje uległy zmianie za Piusa IX. Wtedy to hiszpański ambasador, Francisco Martínez de la Rosa, pomógł papieżowi zorganizować ucieczkę z ogarnię-tego rewolucją Rzymu. Ponadto Hiszpania wysłała na pomoc papieżowi liczący 5 tys. żołnierzy oddział pod wodzą Ferdynanda Fernándeza de Córdoba. Ostatecznie, w 1851 r. doszło do zawarcia konkordatu, który regulował relacje Hiszpanii ze Sto-licą Apostolską aż do 1953 r. Na mocy tego dokumentu papież zapewnił Hiszpanii patronat Kościoła, uznał legalność sprzedaży ziem odebranych w ramach sekula-ryzacji oraz zaakceptował liberalny ustrój państwa. Hiszpania natomiast zapewniła Kościołowi opiekę i fi nansowanie oraz ponownie przyznała prawo do nabywania własności. W ten sposób Kościół katolicki odzyskał prawną i materialną podstawę działalności w Hiszpanii7.

1.3. Wzmocnienie pozycji Hiszpanii na arenie międzynarodowej

Od 1851 r. obserwujemy wzmocnienie międzynarodowej pozycji Hiszpanii. Skła-dają się na to przede wszystkim: stabilizacja wewnętrzna, zawarcie stosunków dyplo-matycznych z wieloma państwami oraz polepszenie sytuacji gospodarczej państwa. W tym czasie Hiszpania zdecydowała się na liczne zagraniczne ekspedycje zbrojne. Interwencja we francuskim Kochinchinie (część dzisiejszego Wietnamu) w latach 1857-1863, na którą wojska hiszpańskie wyruszyły z Filipin, była spowodowana zabójstwem katolickich misjonarzy oraz uwięzieniem hiszpańskiego zakonnika. Dzięki wyprawie Hiszpania chciała zyskać własny port handlowy w tamtych rejo-

6 Układy o pokoju i przyjaźni Hiszpania zawarła kolejno z: Meksykiem (1836), Ekwadorem (1841), Chile (1844), Wenezuelą (1845), Kostaryką i Nikaraguą (1850), Republiką Dominikaną (1855), Argentyną (1859) i Boliwią (1861).

7 J.C. Pereira, Introducción al estudio de la política exterior de España (siglos XIX y XX), Madrid 1983, s. 121-127; M. Tuñón de Lara, Moderantyzm i interesy. Państwo centralistyczne (1844-1854), [w:] Historia Hiszpanii, M. Tuñón de Lara, J. Valdeón Baruque, A. Domínguez Ortiz (red.), op. cit., s. 442; J.B. Vilar, España en la Europa..., op. cit., s. 409; zob też: F. Suárez, La polémica en torno al convenio de 1845 entre el estado español y la Santa Sede, [w:] Las relacio-nes internacionales en la España contemporánea, J.B. Vilar (red.), Murcia 1989, s. 185-198.

80 Małgorzata Mizerska-Wrotkowska

nach (na wzór portugalskiego Makao). Okazało się jednak, że nie było to najbardziej właściwe posunięcie: za wsparcie Napoleona III w jego kolonii Hiszpania nie odnio-sła żadnych korzyści. Na prośbę Francji Hiszpania uczestniczyła jeszcze w jednej ekspedycji – do Meksyku (1861-1862). Celem wyprawy stało się ustanowienie na tamtych terenach monarchii z Maksymilianem Habsburgiem na czele. Oddziały hisz-pańskie wycofały się jednak na Kubę, gdy okazało się, że operacja ta nie ma szans na powodzenie8.

Kolejnymi przejawami ożywienia hiszpańskiej działalności na arenie międzyna-rodowej były: zakończona fi askiem ekspedycja, której celem stała się rekolonizacja Santo Domingo (1861), wojna z Chile, Ekwadorem i Peru (1863-66), wyprawa kolo-nizacyjna nad Zatokę Gwinejską9 (1856) oraz zwycięska wojna z Marokiem (1859-1860), w wyniku której Hiszpania uzyskała m.in. kontrybucję wojenną, a także tery-torium wokół faktorii Santa Cruz de Mar Pequeña (Sidi Ifni)10. Powyższe ekspedycje świadczą o determinacji Hiszpanii w odzyskaniu dawnej potęgi na arenie międzyna-rodowej. W praktyce okazały się jednak działaniami chaotycznymi, pozbawionymi klarownych celów i strategii. Cena tego chwilowego i ulotnego umocnienia pozycji Hiszpanii w stosunkach międzynarodowych była nieproporcjonalnie wysoka. Bez-myślnie wszczęte ekspedycje poskutkowały znacznymi obciążeniami fi nansowymi dla budżetu państwa oraz liczonymi w dziesiątkach tysięcy stratami w ludziach.

2. Relacje zewnętrzne Hiszpanii od detronizacji Izabeli II do upadkuPierwszej Republiki (1868-1874)

2.1. Rewolucja wrześniowa i dojście do władzy Amadeusza I

Rewolucja z 1868 r. (tzw. La Gloriosa lub La Septembrina) i detronizacja Iza-beli II wzbudziły duże zainteresowanie za granicami kraju. Europejskie rządy, pod-kreślając zasadność polityki nieinterwencji w wewnętrzne sprawy innego państwa, przyjęły początkowo postawę wyczekującą. Jednak już po miesiącu (w październiku 1868 r.) za przykładem Stanów Zjednoczonych, które jako pierwsze uznały nowe władze, podobne stanowisko zajęły: Portugalia, Francja, Włochy, Austria, Belgia, Prusy. Podobnie postąpiło wiele państw Ameryki Łacińskiej. Jedynie Wielka Bry-tania i Stolica Apostolska wstrzymały się od uznania. Pierwsze z nich – z uwagi na

8 Maksymilian Habsburg został cesarzem Meksyku w 1864 r., jednak już w 1867 został schwytany i rozstrzelany.

9 Terytoria położone nad Zatoką Gwinejską (dzisiejsza Gwinea Równikowa) zostały scedowane Hiszpanii przez Portugalię w 1778 r. na mocy traktatu z El Pardo. Na temat hiszpańskiej eksp-loatacji Gwinei Równikowej zob.: T. Pereira Rodriguez, El factor trabajo en la explotación espa-ñola de los territorios del Golfo de Guinea: liberianos en Fernando Poo durante el primer tercio del sigmo XX, [w:] Las relaciones internacionales..., J.B. Vilar (red.), op.cit., s. 269-285.

10 J.C. Pereira, Introducción al estudio..., op. cit., s. 128-130; M. Tuñón de Lara, Moderantyzm i interesy..., op.cit., s. 459-460; J.B. Vilar, España en la Europa..., op. cit., s. 413-417.

POLITYKA ZAGRANICZNA HISZPANII W LATACH 1833-1914... 81

swą tradycyjną politykę wyczekiwania, a drugie – chcąc poznać strategię nowego rządu wobec Kościoła11.

W 1869 r. uchwalono konstytucję. Z jej postanowień wynikało, że Hiszpania pozostanie monarchią. Pierwotnie tron zaproponowano Leopoldowi Hohenzoller-nowi, którego kandydaturę forsował Otto von Bismarck. Jednak na skutek sprzeciwu Francji wycofał on swoją kandydaturę12. Ostatecznie na króla Hiszpanii wybrano Amadeusza Sabaudzkiego – syna króla Włoch Wiktora Emanuela. Decyzja ta, pozy-tywnie przyjęta przez większość państw, spotkała się jednak ze sprzeciwem Prus i była bezpośrednią przyczyną wojny prusko-francuskiej. Stolica Apostolska również nie uznała nowych władz. Za panowania Amadeusza I bardzo wyraźne były tenden-cje separatystyczne Kuby, której eksport do Stanów Zjednoczonych trzykrotnie prze-wyższał ten do Hiszpanii. Stany Zjednoczone z jednej strony potajemnie popierały powstańców, z drugiej – ponawiały chęć nabycia wyspy za pieniądze. Propozycje te jednak były przez Hiszpanię odrzucane.

W konfl ikcie prusko-francuskim Hiszpania, za radą Wielkiej Brytanii, mimo prób zawiązania sojuszu podejmowanych przez obie strony konfl iktu, pozostała neutralna. Porażka Francji w wojnie oraz jej zbliżenie z Wielką Brytanią spowodowały izolację Hiszpanii na arenie międzynarodowej13.

2.2. Pierwsza Republika Hiszpańska

W lutym 1873 r., po abdykacji Amadeusza Sabaudzkiego, powstała w Hiszpanii Pierwsza Republika. Stany Zjednoczone i Szwajcaria14 uznały od razu nowe pań-stwo. Włochy i Austria, kultywujące politykę legitymizmu europejskiego, nie ufały nowym władzom i potajemnie liczyły na restaurację monarchii i objęcie tronu przez Don Carlosa. Francja także nie była przychylna nowemu rządowi, jednak ostatecz-nie zdecydowała się na uznanie republiki. Wielka Brytania wykorzystała sytuację i wynegocjowała korzystny dla siebie traktat handlowy. Niemcy natomiast, począt-kowo planujące większe zaangażowanie w sprawę Hiszpanii, ostatecznie zrezygno-wały z tego pomysłu i uznały nowe władze. Relacje Stolicy Apostolskiej z republi-kańskim rządem układały się różnie.

Za czasów Pierwszej Republiki, która przetrwała niewiele ponad 22 miesiące, rozwinęła się hiszpańska myśl republikańska. Pierwszy prezydent republiki – Fran-cisco Pi y Margall – wybiegł nawet w swych rozważaniach poza sprawy krajowe i lansował pomysł utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy.

11 Na temat skutków rewolucji wrześniowej zob. F. Olivié, La herencia..., op.cit., s. 215-233.12 Zob. J. Rubio, El tránsito del siglo XIX al XX. Del desastre de 1898 al principio del reinado de

Alfonso XIII, Madrid 2011, s. 1046-1093.13 J.C. Pereira, Introducción al estudio..., op. cit., s. 132-136; J. Rubio, El tránsito..., op.cit., s. 1093-

1105.14 Na temat wcześniejszych relacji hiszpańsko-szwajcarskich zob.: J. Martinez Mercader, Las rela-

ciones diplomáticas durante la regencia de Espartero (1840-1843), [w:] Las relaciones interna-cionales..., J.B. Vilar (red.), op.cit., s. 165-183.

82 Małgorzata Mizerska-Wrotkowska

W omawianym okresie doszło do kolejnej (trzeciej) wojny karlistowskiej, podczas której zwolenników Don Carlosa poparła Francja i europejskie kręgi legitymistyczne. Ważne kroki poczyniono też w kwestii zniesienia niewolnictwa w Hiszpanii i jej koloniach. W 1873 r. Kortezy przyjęły ustawę o zniesieniu niewolnictwa i wyzwole-niu niewolników w Portoryko15. Na Kubie trwała tzw. wojna dziesięcioletnia (guerra de los diez días, guerra de Cuba, guerra grande). Przy tej okazji doszło też do napięć w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Punktem kulminacyjnym stała się sprawa statku „Virgilius”, którym (po odkupieniu od Amerykanów) kubańscy rewolucjoniści transportowali dostawy dla powstańców. Po zajęciu statku przez Hiszpanów i decyzji o straceniu pięćdziesięciu trzech pasażerów, Hiszpania i USA stanęły na krawędzi wojny. Jednak na podstawie dwustronnego porozumienia, Hiszpania zgodziła się m.in. na uwolnienie ocalałych pasażerów i oddanie statku16.

Reasumując, należy stwierdzić, że w analizowanym okresie Hiszpania nie ode-grała znaczącej roli na arenie międzynarodowej, choć udało jej się zachować status quo oraz integralność terytorialną. Zdaniem J.B. Vilara było to spowodowane sytu-acją wewnętrzną i zewnętrzną, w jakiej się znalazła. Podobnie jak ówczesne państwa: Portugalia, Niderlandy czy Dania, Hiszpania cierpiała na niedobór potencjału dyplo-matycznego, ekonomicznego i wojskowego. Polityka zagraniczna państwa nie była w centrum zainteresowania ani władzy, ani elity intelektualnej. Trudności z utrzyma-niem terytorialnego status quo wynikały z czterech przesłanek: osłabienia państwa, rozproszenia kolonii w różnych częściach świata, braku spójnej i perspektywicznej polityki kolonialnej oraz coraz bardziej widocznego zainteresowania hiszpańskimi koloniami innych państw. Vilar posuwa się nawet do stwierdzenia, że w tamtym cza-sie Hiszpania była bardziej „amerykańska” niż „europejska”. Państwo rzeczywiście nie przyłączało się do sojuszy, w konfl iktach zachowywało neutralność, a inicjowane przez nie kampanie miały miejsce (z wyjątkiem Maroka) z dala od Europy17.

3. Polityka zagraniczna Hiszpanii po Restauracji Burbonów (1875-1914)

Restauracja Burbonów w Hiszpanii położyła kres Pierwszej Republice Hisz-pańskiej18. Dość szybko państwa europejskie uznały Alfonsa za prawowitego króla

15 Kuba doczekała się podobnych rozstrzygnięć dopiero w 1880 r.16 J.C. Pereira, Introducción al estudio..., op. cit., s. 136-138; zob też: L. Alvárez Gutierrez, Un

informe de la Marina Alemana sobre la cuestión de Cuba, en 1873, [w:] Las relaciones interna-cionales..., J. B. Vilar (red.), op.cit., s. 201-210.

17 J.B. Vilar, España en la Europa..., op.cit., s. 402-403, 419; J.B. Vilar, Las relaciones interna-cionales de la España isabelina: precisiones conceptuales y anotaciones bibliográfi cas (1833-1868), [w:] Las relaciones internacionales..., J. B. Vilar (red.), op cit., s. 53.

18 Na temat polityki zagranicznej Hiszpanii w okresie restauracji Burbonów zob.: J.U. Martínez Carreras, La política exterior española durante la Restauración, 1875-1931, [w:] Las relaciones internacionales..., J.B. Vilar (red.), op.cit., s. 79-99. Na temat polityki zagranicznej Hiszpanii w latach 1875-1914 zob.: R. de la Torre del Río, Recogimiento, crisis del 98 y nueva orientación internacional (1875-1914), [w:] La política exterior..., J.C. Pereira (red.), op.cit., s. 421-435.

POLITYKA ZAGRANICZNA HISZPANII W LATACH 1833-1914... 83

Hiszpanii: 16 lutego 1875 r. zrobiły to Portugalia i Rosja, 17 lutego – Austria i Fran-cja, 26 lutego – Wielka Brytania, a 3 maja – Watykan.

3.1. Regencja Marii Krystyny Habsburg19

Architektami hiszpańskiej polityki zagranicznej w analizowanym okresie byli kolejno: konserwatysta Antonio Cánovas del Castillo20 (do 1885 r.) i liberał Segi-smudno Moret. Cánovas stworzył koncepcję „wycofania” (recogimiento) w polityce zagranicznej Hiszpanii, która, wcielona w życie, przesądziła o hiszpańskiej neutral-ności. W trakcie sprawowania funkcji premiera postawił sobie trzy zasadnicze cele: ugruntowanie władzy Burbonów, zaprowadzenie porządku publicznego i ocalenie hiszpańskich posiadłości zamorskich.

3.1.1. Relacje z państwami Trójprzymierza i Portugalią

Jednym z pierwszych posunięć Cánovasa, w ramach polityki zagranicznej, było zawarcie porozumienia z Niemcami, które za rządów Otto von Bismarcka stały się nową europejską potęgą. Układ zawarty 31 grudnia 1877 r., choć gwarantował nie-mieckie poparcie dla nowej władzy królewskiej, nie oznaczał formalnego sojuszu między Hiszpanią a Niemcami. Nie zależało na nim bowiem żadnej ze stron: Niem-com, dlatego że sojusz z państwem o niewielkiej sile oddziaływania na arenie mię-dzynarodowej nie wiązał się z dużymi korzyściami; dla Hiszpanii natomiast nieza-wieranie tego sojuszu wpisywało się w kultywowaną wówczas politykę neutralności. Jednocześnie załamaniu uległ „sojusz iberyjski” (iberismo) z Portugalią, na rzecz tzw. africanismo, polegającego przede wszystkim na zbliżeniu z Marokiem. W tam-tym czasie powstało wiele stowarzyszeń i organizacji zajmujących się badaniem Afryki i organizowaniem wypraw na ten kontynent21.

Segismundo Moret (minister spraw zagranicznych w rządzie Práxadesa Mateo Sagasty od 1885 r.) starał się wyrwać Hiszpanię ze swoistej izolacji międzynaro-dowej. W 1887 r. państwo to przyłączyło się do Trójprzymierza – porozumienia zawartego przez Włochy, Niemcy i Austro-Węgry. Hiszpania prowadziła w tej spra-wie negocjacje z Włochami, a informacje o przystąpieniu do porozumienia nie była znana opinii publicznej aż do 1906 r. W 1892 r. Moret podjął próbę doprowadze-

19 Maria Krystyna Habsburg sprawowała regencję w Hiszpanii po śmierci swojego męża Alfonsa XII: przez pięć miesięcy przed urodzeniem oraz w okresie małoletniości syna – Alfonsa XIII (w latach 1885-1902).

20 Zob. L. Meléndez, Cánovas y la política exterior española, Madrid 1944; J. Rubio, El tránsito…, op.cit., s. 1111-1146.

21 Do tych organizacji należy zaliczyć: Madryckie Stowarzyszenie Geografi czne (Sociedad Geográfi ca de Madrid) zainicjowane w 1876 r. przez Francisco Coello; Hiszpańskie Stowar-zyszenie Eksploracji Afryki (Asociación Española para la Exploracón de África – 1877); Unię Hiszpańsko-Mauretańską z siedzibą w Grenadzie (Unión Hispano-Mauritana); Hiszpańskie Stowarzyszenie Afrykanistów i Kolonialistów (Sociedad Española de Africanistas y Colonialis-tas), Towarzystwo Geografi i Handlowej (Sociedad de Geografía Mercantil).

84 Małgorzata Mizerska-Wrotkowska

nia do zawarcia traktatu handlowego z Niemcami. Jednak starania te nie przyniosły rezultatu22.

3.1.2. Tzw. Katastrofa roku 1898 (Desastre de 98)

Już na początku lat 90. XIX wieku pojawiły się zwiastuny zmierzchu imperium kolonialnego Hiszpanii. Posiadłościami hiszpańskimi w Afryce interesowała się Francja. Obszar ten wymagał też częstych interwencji wojskowych. Po zakończeniu Wojny Dziesięcioletniej w 1878 r. na Kubie rozpoczęła się „mała wojna” (guerra chiquita, guerra chica lub guerra pequeña), a zaraz potem wybuchło powstanie José Martíego (1895). Rok później, w 1896 r., Filipinami wstrząsnęło powstanie. W takich okolicznościach doszło do tzw. katastrofy roku 1898 (desastre de 98), czyli utraty reszty posiadłości kolonialnych23. Po przegranej wojnie ze Stanami Zjednoczonymi24, na podstawie Traktatu paryskiego z 10 grudnia 1898 r., Hiszpania utraciła na rzecz USA Kubę, która stała się amerykańskim protektoratem. USA przejęły również za 20 milionów dolarów Portoryko oraz Filipiny i wyspę Guam. Dodatkowo, na pod-stawie traktatu z 30 lutego 1899 r., Hiszpania sprzedała Niemcom za 25 milionów marek Karoliny z Palau oraz Mariany Północne. Ostatnie posiadłości na archipelagu fi lipińskim Hiszpania sprzedała Stanom Zjednoczonym za 100 tys. dolarów, na mocy układu z 7 listopada 1900 r.25.

Rok 1898 jest prawdziwą cezurą w polityce zagranicznej Hiszpanii. Państwo wkroczyło w XX w. „pokonane militarnie, poniżone dyplomatycznie podczas nego-cjacji pokojowych i całkowicie osamotnione na arenie międzynarodowej” [przeł. MMW]26.

22 J.C. Pereira, Introducción al estudio..., op.cit., s. 138-143.23 Zob. Ch.T. Powell, Las relaciones exteriores de España, 1898-1975, [w:] Las relaciones exte-

riores de la España democrática R. Gillespie, F. Rodrigo, J. Story (red.), Madryt 1995, s. 25-28; R. Pardo, La política norteamericana, [w:] La política exterior de España en el siglo XX, F. Por-tero (red.), Madryt 2003, s. 13-20.

24 Stany Zjednoczone doprowadziły do interwencji na Kubie w trzech etapach: 1) w 1897 r. rząd tego państwa skierował do hiszpańskich władz noty dyplomatyczne, w których domagał się złagodzenia metod walki z powstańcami na wyspie; 2) następnie przedstawiono hiszpańskiej regentce Marii Krystynie ultimatum, w którym zagrożono interwencją, gdy Hiszpania nie zgodzi się na sprzedaż wyspy za 300 milionów dolarów; 3) bezpośrednim pretekstem do interwencji był wybuch na amerykańskim okręcie wojennym „Maine”, o który USA oskarżyło Hiszpanię.

25 J.C. Pereira, Introducción al estudio..., op.cit., s. 143-147; Na temat polityki zagranicznej Hisz-panii w latach 1899-1914 zob.: C. Robles Muñoz, La política exterior de España. Una política mediterránea,occidental y de Paz (1899-1905), Madryt 2006; C. Robles Muñoz, La política exterior de España. Junto a las naciones occidentales (1905-1914), Madryt 2006. Na temat hiszpańskich oraz brytyjskich interesów na Pacyfi ku pod koniec XIX w. zob.: R. de la Torre del Río, En torno al 98. Ingleses y españoles en el Pacífi co, [w:] Las relaciones internacionales..., J.B. Vilar (red.), op.cit., s. 211-222.

26 A. Niño, Política de alianzas y compromisos coloniales para la «regeneración» internacional de España, 1898-1914, [w:] La política exterior de España en el siglo XX, J. Tusell, J. Avi-lés, R. Pardo (red.), Madryt 2000, s. 42. Na temat kontekstu międzynarodowego, wewnętrznych wydarzeń z 1898 r. oraz pierwszego okresu panowania Alfonsa XIII zob.: J. Rubio, El tránsito…,

POLITYKA ZAGRANICZNA HISZPANII W LATACH 1833-1914... 85

3.2. Rządy Alfonsa XIII do wybuchu I Wojny Światowej

W 1902 r. władzę w Hiszpanii przejął od swej matki regentki Alfons XIII. Hisz-pania w tym okresie przeżywała reorientację polityki zagranicznej: po utracie kolo-nii w Ameryce i Azji zaczęła bardziej angażować się w sprawy bezpośrednio zwią-zane ze swym sąsiedztwem27. Stała się swoistą euroafrykańską potęgą, której środek wyznaczała Cieśnina Gibraltarska28. Głównymi obszarami zainteresowania Hiszpanii stały się Europa oraz Afryka, gdzie obecne były również wpływy innych mocarstw: Francji (chcącej powiększyć swoje wpływy w Afryce Północnej) i Wielkiej Brytanii (dla której północne wybrzeże Afryki z Tangerem było szczególnie ważne z uwagi na bliskość Gibraltaru)29. Zainteresowanie hiszpańskie w Afryce skoncentrowało się na Maroku30.

Przez dziesięć lat od objęcia tronu przez Alfonsa XIII mocarstwa europejskie prowadziły intensywne negocjacje w sprawie Maroka. W 1902 r. Hiszpania, z uwagi na obawę negatywnej reakcji Wielkiej Brytanii, nie podpisała jednak uzgodnionego układu z Francją w sprawie podziału stref wpływów w tym państwie31. W tej sytuacji Francja i Wielka Brytania zawarły 8 kwietnia 1904 r. odrębne porozumienie. Na jego mocy doszło do podziału stref wpływów w Afryce: zabezpieczając interesy brytyj-skie w Egipcie i francuskie w Maroku. Uznano jednak zasadność roszczeń Hiszpa-nii do północnych wybrzeży afrykańskiego państwa. W tym samym roku Hiszpania zawarła układ z Francją, w którym oba państwa rozgraniczyły swe strefy wpływów w Maroku.

W centrum wydarzeń pojawił się jednak nowy gracz – Niemcy. Dążyły one do internacjonalizacji kwestii marokańskiej. Pod naciskiem tego państwa w 1906 r.

op.cit., s. 37-1034, 1147-1242; E. Moradiellos, La política europea, 1898-1939, [w:] La política exterior…, F. Portero (red.), op.cit., s. 55-60. Na temat polityki zagranicznej Hiszpanii w latach 1898-1923 zob.: M.F. Marín Castán, La política exterior española entre la crisis de 1898 y la dictadura de Primo de Ribera, [w:] La política exterior española en el siglo XX, R. Calduch (red.), Madryt 1994, s. 19-46.

27 Na temat kontekstu międzynarodowego w pierwszym okresie panowania Alfonsa XIII zob.: A. Niño, Política de alianzas…, op.cit., s. 32-41.

28 Hiszpańskie terytorium w tamtym czasie, oprócz obszaru lądowego na Półwyspie Iberyjskim, stanowiły: Baleary, Wyspy Kanaryjskie oraz afrykańskie enklawy: Chafarinas, Melillla, Peñón de Alhuecemas, Peñón de Vélez de la Gómera, Ceuta, Santa Cruz del Mar, Pequeño Río de Oro, Islas de Fernando Poo, Annobon, Corisco, el Obey grande, el Obey chico i Río Muni (sześć ostat-nich w Gwinei Równikowej).

29 Przez Cieśninę Gibraltarską przechodziły też bardzo ważne w tamtym czasie szlaki komunika-cyjne: Lizbona-Tanger-Gibraltar-Malta-Cypr-Suez (szlak łączący Wielką Brytanię z jej azjatyc-kim imperium) oraz Marsylia-Oran-Dakar (szlak łączący Francję z jej koloniami, na którym ważną rolę odgrywały również Baleary i Wyspy Kanaryjskie); A. Niño, Política de alianzas…, op.cit., s. 42.

30 Pojęcie africanismo nabrało teraz konkretnego kształtu i przekształciło się w termin marro-quismo.

31 Na temat innych możliwych przyczyn odrzucenia traktatu pisze: A. Niño, Política de alianzas…, op.cit., s. 55-57.

86 Małgorzata Mizerska-Wrotkowska

zorganizowano międzynarodową konferencję. Na mocy Traktatu z Algeciras zacho-wano status quo w Maroku. Państwo to zachowało niepodległość, a Francja i Hisz-pania – swoje wpływy. Dla Hiszpanii Traktat dodatkowo oznaczał zbliżenie się do państw Ententy oraz swoistą „próbę ognia” dla nowej polityki zagranicznej opartej na zasadzie: „należy przyłączyć się do Wielkiej Brytanii i Francji, gdy państwa te są w sojuszu”32. Uzupełnieniem Traktatu była seria porozumień trójstronnych zawartych między Francją, Wielką Brytanią i Hiszpanią w 1907 r. (tzw. Declaraciones de Car-tagena lub Acuerdos Mediterráneos). Wymienione państwa zgodziły się na zachowa-nie terytorialnego status quo w rejonie Cieśniny Gibraltarskiej, a także zobowiązały się do nieodstępowania ziem państwom trzecim oraz do przedsięwzięcia wspólnych środków zaradczych w razie prób obalenia ustalonego porządku33.

W 1912 r.34, po tzw. drugim kryzysie marokańskim z udziałem Niemiec35, nastąpił przełom. Francja ogłosiła utworzenie swego protektoratu w Maroku (Traktat z Fezu). W tej sytuacji Hiszpania musiała zadbać o ochronę własnych posiadłości na tym obszarze. Na podstawie wynegocjowanego z Francją porozumienia objęła swym pro-tektoratem (Protectorado Español de Marruecos) północne Maroko (z wyłączeniem Tangeru) oraz obszar Cabo Juby na południowym zachodzie36. Efekt tego porozu-mienia nie był satysfakcjonujący dla Hiszpanii z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze, terytorium hiszpańskie w Maroku zmniejszyło się w stosunku do stanu posiadania z 1904 r.; po drugie – w negocjacjach nie uczestniczył sułtan Maroka (wynik rozmów zależał więc tylko od dobrej woli Francji); po trzecie – Francja zare-zerwowała sobie wyłączność na reprezentowanie interesów Maroka w jego relacjach zewnętrznych (art. 5 Traktatu z Fezu)37.

Reasumując, przed I wojną światową Hiszpania wyszła z izolacji międzynarodo-wej, włączając się do międzypaństwowych negocjacji, zwłaszcza w regionie Afryki północnej i zachodniej. Państwo zachowało jednakże neutralność w sprawach euro-

32 Ibidem, s. 69.33 Conferencia de Algeciras, [w:] Diccionario de relaciones internacionales y política exterior,

J.C. Pereira (red.), Barcelona 2008, s. 24. Zob też: E. Rosas Ledezma, Las «Declaraciones de Cartagena» (1907): signifi cación en la política exterior de España y repercusiones internacio-nales, „Cuadernos de historia moderna y contemporánea” 2/1981, s. 213-230; A. Niño, Política de alianzas…, op.cit., s. 70-77; F. Olivié, La herencia..., op.cit., s. 252-253.

34 W 1909 r. wizerunek Hiszpanii na świecie został nadszarpnięty w wyniku wydarzeń tzw. tragic-znego tygodnia (semana trágica) w Barcelonie oraz stracenia Francesca Ferrera za wywołanie nielegalnego strajku.

35 W zamian za zrzeczenie się wszelkich roszczeń do Maroka Francja oddała Niemcom obszar w regionie rzeki Kongo we Francuskiej Afryce Równikowej, który przyłączono do Kamerunu Niemieckiego.

36 W 1946 r. wszystkie znajdujące się pod kontrolą Hiszpanii obszary w Afryce Zachodniej: Ifni, południową część hiszpańskiego protektoratu Maroka (Cabo Juby) oraz kolonie Seguia el Hamra y Río de Oro włączono do Hiszpańskiej Afryki Zachodniej (África Occidental Española). W 1958 r. Hiszpańska Afryka Zachodnia przestała istnieć: Cabo Juby włączono do Maroka, a Seguia el Hamra y Río de Oro (pod łączną nazwą Sahara Hiszpańska) oraz Infi stały się prowincjami zamorskimi Hiszpanii.

37 A. Niño, Política de alianzas..., op.cit., s. 84.

POLITYKA ZAGRANICZNA HISZPANII W LATACH 1833-1914... 87

pejskich. W tym okresie Hiszpania zbliżyła się też do Francji i Wielkiej Brytanii38, a dzięki nim – do systemu zachodnich sojuszy. Zaniedbanym kierunkiem polityki zagranicznej była natomiast Ameryka Łacińska, choć to właśnie w tamtym czasie intelektualiści i ludzie nauki zaczęli propagować ideę hispanoamericanismo39.

Pewną nowością stało się bezpośrednie zaangażowanie Alfonsa XIII w realiza-cję polityki zagranicznej państwa40. Jedną z autorskich inicjatyw króla było złożenie w 1913 r. prezydentowi Francji – Raymondowi Poincaré – oferty sojuszu na wypa-dek wojny z Niemcami. Alfons XIII oferował Francji prawo do korzystania z hisz-pańskich portów oraz infrastruktury kolejowej. W zamian za to oczekiwał zgody na interwencję w Portugalii, dla której pretekstem miała być chęć zapewnienia ochrony przed szerzącą się w tym państwie anarchią, po ogłoszeniu republiki w 1910 r. Fran-cja, świadoma nikłej użyteczności hiszpańskiej infrastruktury transportowej i obawia-jąca się negatywnej reakcji Wielkiej Brytanii, nie przyjęła propozycji41.

Znaczącym utrudnieniem w prowadzeniu polityki zagranicznej w analizowanym okresie były częste zmiany rządów oraz ministrów spraw zagranicznych (ministros de Estado)42. Działalność zewnętrzna Hiszpanii stała się, po raz pierwszy na tak szeroką skalę, przedmiotem zainteresowania opinii publicznej43. W tym czasie wykształciły się podstawy polityki zagranicznej Hiszpanii, które obowiązywały, ulegając jedynie drobnym modyfi kacjom, do 1936 r., czyli do wybuchu wojny domowej44.

Foreign Policy of Spain In the Years 1833-1914

A b s t r a c t

The aim of the article is to study the role of Spain on the international arena in the second half of the 19th century and beginning of the 20th century. The discussed research problems aim at answering the following questions: (1) How had the Spain’s inner confl ict, connected with the succession of Isabella II, infl uenced external rela-

38 Namacalnym tego przejawem było małżeństwo króla z Wiktorią Eugenią de Battenberg, wnuczką królowej Wiktorii.

39 Ibidem, s. 93, 94; Ch.T. Powell, Las relaciones exteriores..., op.cit., s. 25-28.40 Niektórzy autorzy widzą w tym przejaw tzw. regeneracionismo alfonsino – chęci odbudowy

pozycji międzynarodowej Hiszpanii po kryzysie roku 1898 (C. Seco Serrano, Alfonso XIII y la diplomacia española de su tempo, [w:] Corona y diplomacia. La monarquía en la historia de las relaciones internacionales, Madrid 1988.

41 A. Niño, Política de alianzas..., op.cit., s. 87-88.42 W latach 1898-1914 Hiszpania miała 25 rządów i 21 ministrów spraw zagranicznych. Ibidem, s.

39. 43 J.C. Pereira, Introducción al estudio..., op. cit., s. 148-154; A. Niño, Política de alianzas...,

op.cit., s. 46.44 A. Niño, Política de alianzas..., op.cit., s. 32.

88 Małgorzata Mizerska-Wrotkowska

tions of the country?; (2) What international consequences had September Revolution and short reign of Victor Amadeus II of Sabauda brought?; (3) How had the interna-tional community responded to creation of the fi rst Spanish Republic?; (4) What had the reorientation of Spanish Foreign Policy after the Catastrophe of 1898 depended on? The article was written using the method of references analysis and criticism, as well as comparative analysis of available, mainly Spanish, publications.

Keywords: Spain, foreign policy, Isabella II, September Revolution, fi rst Spanish Republic, The catastrophe of 1898, Alfonso XIII

S t r e s z c z e n i e

Celem poniższego artykułu jest zbadanie roli, jaką odegrała Hiszpania na are-nie międzynarodowej w drugiej połowie XIX w. oraz na początku wieku XX. Pod-jęto problemy badawcze, zmierzające do odpowiedzi na następujące pytania: (1) Jak konfl ikt wewnętrzny w Hiszpanii, związany z sukcesją Izabeli II, wpłynął na relacje zewnętrzne tego państwa?; (2) Jakie skutki międzynarodowe przyniosły Rewolucja Wrześniowa oraz krótkie panowanie Amadeusza Sabaudzkiego?; (3) Jak społeczność międzynarodowa zareagowała na utworzenie Pierwszej Republiki Hiszpańskiej?; (4) Na czym polegała reorientacja hiszpańskiej polityki zagranicznej po tzw. Katastro-fi e roku 1898? Przy pisaniu artykułu wykorzystano metody analizy i krytyki źródeł oraz analizę porównawczą dostępnych, głównie hiszpańskojęzycznych, publikacji.

Słowa kluczowe: Hiszpania; polityka zagraniczna; Izabela II; Rewolucja Wrze-śniowa; Pierwsza Republika Hiszpańska; Katastrofa Roku 1898; Alfons XIII

Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

Kreacja strategicznej pozycji Europy.Polityczne aspekty integracji gospodarczej i walutowej w procesie

tworzenia Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej

Powojenna Europa stała się ważnym miejscem przemian politycznych i gospo-darczych. Postrzegano ją jako wypadkową nieznanych wcześniej zjawisk

i mechanizmów. Z jednej strony były to procesy w sferze ekonomicznego zarzą-dzania; z drugiej – kreacja strategiczna pozycji europejskiej generowała takie zja-wiska, jak redukcja podziałów politycznych w procesie integracji europejskiej poprzez utworzenie z grupy państw Europy Zachodniej obszaru zintegrowanegogospodarczo.

Pojęcie międzynarodowej integracji gospodarczej pojawiło się w latach trzydzie-stych ubiegłego wieku1. Zostało rozpowszechnione dopiero po II wojnie światowej, w związku z tworzonymi w tym czasie organizacjami integracyjnymi w tej części Europy. Wzajemne oddziaływanie dawnych i nowych koncepcji oraz stworzenie ram prawnych dla powojennej integracji gospodarczej dało ideowe podstawy budowaniu gospodarczo–walutowej pozycji Europy na arenie międzynarodowej, stanowiąc jed-nocześnie element scalający zarówno państwa, jak i społeczeństwa zmagającego się ze skutkami konfl iktu zbrojnego.

1 Międzywojenne i powojenne idee nawiązywały duchem do wielu wcześniejszych, XIX–wiec-znych teorii. (przyp. aut.)

I M P R E S J E E U R O P E J S K I E

Przegląd EuropejskiNr 1, 2013

90 Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

1. Motywy i przesłanki integracji, czyli potrzeba polityczno-gospodarczejredefi nicji pozycji kontynentu europejskiego

Rozbudowane formy regionalnej integracji2 gospodarczej3 narodziły się nieprzy-padkowo na kontynencie europejskim4. Złożyły się na nie czynniki polityczne, eko-nomiczne, kulturowe i historyczne5. Szczególny wpływ na przyspieszenie procesów integracyjnych miała destabilizacja wywołana wojną. Skutkowała licznymi kom-plikacjami we wszystkich państwach. W warunkach długofalowego impasu mogła zadziałać nie jak bufor, lecz jak katalizator fragmentacji politycznej kontynentu. Kraje Europy Zachodniej miały świadomość tej sytuacji6: swoich słabości oraz pro-blemów spowodowanych wojną. Nic więc dziwnego, że bazą pierwszych wspólnoto-wych organizacji stały się przede wszystkim założenia efektywnego i dynamicznego rozwoju gospodarczego oraz utrzymywania harmonii w sektorze7.

Józef Retinger8, jeden z głównych zwolenników integracji europejskiej, dostrzegał przyszłość zjednoczonej Europy we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi (USA). Był, jakbyśmy dziś powiedzieli – „atlantystą”. W 1946 roku wygłosił referat w Cha-tham House9 na temat przyszłości i integracji kontynentu europejskiego. Twierdził, że najlepszym punktem rozpoczęcia integracji będzie sfera gospodarcza: „(...) nigdy jednak nie myśleliśmy o jedności Europy – szczególnie w dziedzinie gospodarczej – jako obejmującej jedynie zachodnią część kontynentu. Uważaliśmy (moim zdaniem słusznie), że należy dążyć do tego, aby zarówno wschodnia, jak i zachodnia Europa współpracowały dla dobra całego kontynentu. Zabiegaliśmy o to (...) we wszystkich krajach europejskich (...)”10.

2 Termin wywodzi się od łacińskiego słowa „integratio” i oznacza: „zespolenie się”, „scalenie”, „połączenie”, według: J. Tokarski, Słownik wyrazów obcych, Warszawa 1980, s. 309.

3 Pojęcie „integracji gospodarczej” zostało wprowadzone do literatury ekonomicznej po II wojnie światowej i polegało na łączeniu licznych przedsiębiorstw czy sfer gospodarczych krajów ówcz-esnej Europy. Zobacz: Ibidem; S. Ładyka, Z teorii integracji gospodarczej, Warszawa 2001, s. 19.

4 Zobacz: J. Kudera, Liberalizacja obrotów gospodarczych w strefach wolnego handlu, Wrocław 1996, s. 20-22; Z. Kamecki, Pojęcia i typy integracji gospodarczej, „Ekonomista” 1967, nr 1, s. 93-94.

5 Więcej o tożsamości europejskiej: F. Gołębski (red.), Tożsamość europejska, Warszawa 2005, s. 13-67.

6 U podstaw takiego podejścia było założenie dotyczące przyszłych korzyści płynących z takiej formy współpracy. W tym przypadku integracja nie miała stać się zamierzeniem, ale dążeniem do poprawy ich dobrobytu w sferze gospodarczej. Zobacz więcej: M. Proniewski, A. Niedźwiecki, Integracja gospodarcza w zarysie, Białystok 2003, s. 9-12; J. Szpak, Historia gospodarcza pow-szechna, Warszawa 2007, s. 359-360.

7 Szerzej o tym: A. Marszałek, Z historii Europejskiej Idei Integracji Międzynarodowej, Łódź 1996, s. 80; S. Ładyka, Z teorii..., op.cit., s. 19-43.

8 Jeden z ojców europejskiej integracji, założyciel i wieloletni sekretarz grupy Bilderberg’a, orga-nizator Kongresu Haskiego, najbliższy doradca Władysława Sikorskiego.

9 Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych. Powstał w 1920 roku, w Londynie. 10 J. Pomian, Józef Retinger. Życie i pamiętniki pioniera Jedności Europejskiej, Warszawa 1994,

s. 193-194.

KREACJA STRATEGICZNEJ POZYCJI EUROPY.... 91

Tak przedstawiana idea integracji stawiała wiele celów: stwarzała nadzieję na korzyści ekonomiczne, dając jednocześnie szanse na niedopuszczenie do kolejnej wojny. Mogła także przyczynić się do budowania strategicznej pozycji Europy. Politycy uznali, że współpraca ekonomiczna, stanowiąc ważną gwarancję pokoju w zniszczonej dwiema wojnami Europie, będzie najlepszą podstawą realizacji euro-pejskiej koncepcji jedności11. Wydaje się, że splot tych czynników zadecydował o pierwszych organizacjach powstałych po II wojnie światowej właśnie w tej części świata i o tym, że do dziś są tutaj najsilniejsze.

2. Potrzeba międzynarodowej kontroli głównych gałęzi przemysłu ciężkiego i wydobywczego dla celów minimalizacji zagrożeń wywołanych tworzeniem

dysproporcji zbrojeniowych

Osłabienie gospodarcze Europy po II wojnie światowej nie było spowodowane wyłącznie skutkami militarnymi. Należy je także wiązać z takimi czynnikami jak: rozpad systemu kolonialnego, postępujący rozwój sił wytwórczych, nowe wyzwania ekonomiczne oraz konieczność przeorganizowania gospodarki po jej wcześniejszym przystosowaniu do potrzeb wojny. Można także stwierdzić, iż Europie nie udałoby się odbudować i zmodernizować swojego systemu, gdyby nie podjęte działania USA wobec naszego kontynentu. Zamiar takiej pomocy i współpracy najlepiej przedsta-wiają słowa generała George’a Marshalla12: „(...) Stany Zjednoczone muszą zrobić wszystko, by pomóc przywrócić równowagę ekonomiczną świata, bez której nie-możliwa jest stabilność polityczna i pewny pokój. Nasza polityka nie jest skierowana przeciwko żadnemu krajowi, żadnej doktrynie, ale przeciwko głodowi, biedzie, roz-paczy i chaosowi. Jej celem jest odrodzenie na świecie aktywnej gospodarki w celu stworzenia politycznych i społecznych warunków do istnienia wolnych instytucji, (...) rola naszego kraju powinna polegać na przyjacielskiej pomocy w stworzeniu euro-pejskiego programu, a następnie we wsparciu realizacji tego programu w stopniu, w jakim będzie to możliwe. Powinien to być program ogólny, stworzony wspólnie przez liczne, jeśli nie wszystkie narody europejskie (…)”13, które później nazwano planem Marshalla, bądź też planem odbudowy Europy14.

Adaptacja planu Marshalla sprzyjała integracji i odbudowie pozycji Europy. Oczywistą konsekwencją tej koncepcji była chęć stworzenia instytucji oraz różnych, międzynarodowych połączeń i współpracy. Celem organizacji miało być pogłębianie współpracy gospodarczej, a następnie także politycznej, w państwach zachodnioeuro-

11 Szerzej o tym: E. Kawecka-Wyrzykowska, Historia i rozwój idei integracji europejskie, Warszawa 2002, s. 3-4, za: http://europa.edu.pl/, (dostęp: 18.11.2010).

12 Wystąpienie na Uniwersytecie Harvarda w dniu 5. czerwca 1947 roku. Tekst dokumentu: S. Par-zymies, Integracja europejska w dokumentach, Warszawa 2008, nr dokumentu 5.

13 A. Patka, J. Rydla, J. Węc, Najnowsza historia świata 1945-1963, Kraków 2003, s. 130.14 Oferta pomocy gospodarczej w wysokości 13 mld USD dla państw europejskich.

92 Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

pejskich. Oprócz czynników politycznych (obawa przed zagrożeniem ze strony ruchu komunistycznego, odrodzeniem się tendencji nacjonalistycznych, radykalizacja społe-czeństw zachodnioeuropejskich), czynniki gospodarcze potęgowały tendencje zjedno-czeniowe w tej części kontynentu. Z czasem istotna również stała się chęć uniezależnie-nia się od USA czy ZSRR oraz możliwość stworzenia „trzeciej siły” w skali globalnej.

Kluczową rolę w wypracowaniu idei europejskiej integracji gospodarczej15 ode-grał Jean Monnet16. W początkowej fazie zaproponował integrację sektorów węgla i stali Francji, RFN oraz innych zainteresowanych krajów Europy Zachodniej. Te dwa sektory, ówcześnie najważniejsze elementy rozwiniętej gospodarki, były niezbędne w produkcji sprzętu wojennego w czasie trwania „zimnej wojny”17. Poprzez reali-zację swojej koncepcji, w postaci utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (EWWiS), J. Monnet chciał zapobiec następnym konfl iktom zbrojnym, ale również włączyć RFN do współpracy gospodarczej oraz umożliwić im rozwój i równoprawne traktowanie w postaci wyłączającej agresję lub jakąkolwiek dominację z ich strony18.

Podstawowy wniosek nasuwający się przywódcom krajów zachodnich dotyczył przyłączenia RFN do koalicji, której celem stały się: powojenne odbudowanie pozy-cji Europy, rozbudowa systemu gospodarczego i ekonomicznego w skali międzyna-rodowej, przy równoczesnym wzmocnieniu potencjału obronnego (tak, aby uniemoż-liwić rozpoczęcie przez „nowego sojusznika” kolejnej wojny). Obok politycznych motywów związanych z zapobieżeniem ewentualnej ekspansji RFN, zwracano rów-nież uwagę na spodziewane korzyści ekonomiczne pojawiające się przy połączeniu wszystkich gospodarek narodowych, a także możliwość wzmocnienia w niedługim czasie pozycji strategicznej Europy. Likwidacja barier pomiędzy państwami stwa-rzała nadzieję na wzrost korzyści z takiego działania poprzez zmniejszenie wydatków na produkcję czy poprawę efektywności systemu gospodarczego19.

Projekt sektorowej współpracy Francji i RFN20 został przedstawiony 9 maja 1950 roku przez Roberta Schumana21 w „Deklaracji Schumana”22. Miał on historyczne

15 Znalazła ona faktyczną realizację i przybrała najpierw postać Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (EWWiS), a później Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG). Szerzej o tym: K. Żukrowska, Europejska integracja gospodarcza, [w:] Integracja europejska. Wybrane prob-lemy prawne, A.K. Wojtaszczyk, P. Wawrzyk (red.), Warszawa 1999, s. 152-156.

16 Jean Monnet (ur. 1888, zm. 1979) – jeden z „ojców założycieli” zjednoczonej Europy, współau-tor koncepcji powołania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali.

17 „Zimna wojna – umowne określenie stanu stosunków międzynarodowych charakteryzujących się trwałym konfl iktem, ale również niemożliwością jego rozstrzygnięcia przez konfrontację militarną. (...) rozpoczęła się jako konfl ikt między ZSRR a światem demokracji zachodnich (...)” [w:] Encyklopedia Gazety Wyborczej, J. Rawicz, et al. (red.), Warszawa 2004, s. 555-557.

18 Szerzej o tym: K. Łastawski, Od idei do integracji europejskiej, Warszawa 2003, s. 144; E. Kawecka-Wyrzykowska, Historia i rozwój..., op.cit., s. 9-10.

19 Ibidem, s. 8.20 Koncepcja tej idei została przygotowana przez J. Monnet’a. 21 Robert Schuman (ur. 1886, zm. 1963) – minister spraw zagranicznych Francji w latach 1948-

1953, jedna z kluczowych postaci w historii zjednoczonej Europy; współtwórca idei powołania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali.

22 Tekst dokumentu: A. Parzymies, Integracja..., op.cit., nr dokumentu 10.

KREACJA STRATEGICZNEJ POZYCJI EUROPY.... 93

znacznie: stał się początkiem pojednania francusko-niemieckiego, dzięki któremu powstał fundament procesu integracji w Europie Zachodniej. R. Schuman wierzył, iż proces jednoczenia będzie nie tylko zjawiskiem europejskim, ale także częścią procesu międzynarodowego23. Twierdził, iż: „(...) zmierzamy ku koncepcji świata, w której stopniowo wyłoni się wizja tego, co łączy narody, co jest im wspólne, świata, który pogodzi to, co je różni i przeciwstawia (...)”24. Do osiągnięcia tego celu potrzebne były nie tylko udział RFN w systemie obrony tej części kontynentu, ale także jego prężna gospodarka25.

Celem inicjatywy stało się w głównej mierze powstrzymanie wykorzystania prze-mysłu ciężkiego do ponownego wyścigu zbrojeń, a w następstwie tego działania, wykluczenia jakichkolwiek założeń, które mogłyby doprowadzić do konfl iktu zbroj-nego między Francją i RFN. Przyjęto inną drogę rozstrzygnięcia powyższej kwe-stii, tj. ograniczenia przyłączenia RFN do kooperacji ekonomicznej tak, aby wojna czy konfl ikt zbrojny były niemożliwe, jak głosił plan Schumana26. Przedsięwzięcie zakładało połączenie francuskiej i niemieckiej produkcji węgla i stali i ustanowienie nad nimi wspólnej kontroli27. Jednak ważniejsze znaczenie planu, od jego podtek-stów politycznych miało jego oddziaływanie ekonomiczne, poprzez uniemożliwie-nie powstania zapowiadanego kryzysu gospodarczego czy stworzenie fundamentu rozrostu gospodarczego28.

Rok później spełniono powyższe założenia i dokonano historycznego posunięcia w celu zjednoczenia państw europejskich i kreacji pozycji Europy. 18 kwietnia 1951 roku w Paryżu sześć państw Europy podpisało układ wprowadzający w życie organi-zacje – Europejską Wspólnotę Węgla i Stali (EWWiS). Do głównych założeń EWWiS należała racjonalizacja produkcji oraz dystrybucji w ramach wspólnego rynku węgla, stali czy żelaza. Traktat paryski29 określił podstawowe zasady kooperacji pomiędzy krajami członkowskimi, które opierały się na czterech regułach:– „swobodny przepływ produktów i wolny dostęp do źródeł produkcji;– stałe monitorowanie rynku dla uniknięcia zakłóceń, które mogłyby prowadzić do

wprowadzenia kwot produkcyjnych;– przestrzeganie zasad konkurencji i przejrzystości cen;– wspieranie modernizacji i przekształcania sektorów węgla i stali”30.

Dziś trudno jest przecenić znaczenie deklaracji Schumana. Gdyby nie czynniki polityczne, nie jest oczywiste, czy powstałoby takie ugrupowanie integracyjne, które

23 J. Łukaszewski, Cel: Europa Dziewięć esejów o budowniczych jedności Europejskiej, Warszawa 2002, s. 131.

24 A. Marszałek, Z historii..,. op.cit., s. 195-196.25 Więcej o tym: R. Schuman, Dla Europy, przeł. M. Krzeptowska, Kraków 2009, s. 63-83.26 Szerzej o tym: http://www.eppgroup.eu/, (dostęp: 25.11.2010).27 Nawiązanie do oddania pod nadzór, w ramach takiej organizacji, która będzie otwarta dla innych

krajów Europy. 28 K. Wiaderny-Bidzińska, Polityczna Integracja Europy Zachodniej, Toruń 2002, s. 66.29 Tekst dokumentu: A. Parzymies, Integracja..., op.cit., nr dokumentu 12.30 Zobacz więcej: http://circa.europa.eu/, (dostęp: 02.11.2010).

94 Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

stawiałoby sobie od początku bardzo ambitne cele i zasady, co do kierunku, działa-nia i rodzajów powiązań pomiędzy krajami członkowskimi. Osiąganie sukcesów na arenie międzynarodowej, zwiększenie wzrostu ekonomicznego, a także stworzenie na gruncie Wspólnoty największej i najbardziej konkurencyjnej gospodarki świata, były i nadal są wytycznymi owego systemu.

3. Budowanie podwalin jednolitego organizmu politycznegoprzez unifi kacje założeń ekonomicznych

Mechanizm integracji oraz kreacji pozycji Europy można przedstawiać jako wypadkową dialogu i konfrontacji koncepcji oraz zasad, oddziaływujących na poszczególne kraje Europy z niejednakową siłą. Sama koncepcja integracji była przedstawiona jako proces scalania odrębnych organizmów gospodarczych, w któ-rego efekcie powstaje nowy, jednolity i harmonijnie funkcjonujący twór polityczny31. Idea realizowana była najczęściej poprzez podporządkowanie się słabszych organi-zmów silniejszym, a głoszone postulaty miały za zadanie potwierdzenie prawidło-wość powyższej tezy.

Po II wojnie światowej w Europie ścierały się ze sobą dwie wizje integracji: federalistyczna32 oraz międzyrządowa33. Oba podejścia zakładały zacieśnianie się współpracy europejskiej, jednak opowiadały się za inną metodą realizacji tego celu. Zwolennicy koncepcji federalistycznej zakładali stworzenie ponadnarodowych struk-tur, które odgórnie miały zarządzać procesem integracji. Z kolei wyznawcy drugiej idei opowiadali się za pragmatyczną współpracą międzyrządową34. Kiedy „runęła”

31 W procesie integracji w sferze gospodarczej państw członkowskich WE, wykorzystywano w głównej mierze rozwiązania instytucjonalne (w tym metodę funkcjonalną). Związane było to z licznymi i skomplikowanymi rozwiązaniami w ramach scalania gospodarek. Zobacz więcej: S. Ładyka, Z teorii..., op.cit., s. 19-42. W dynamice procesu integracji ważnym elementem stał się również efekt „spill over”. Oznaczało to, iż integracja w jednej dziedzinie, napędzała integrację w innej sferze. Szerzej o tym: S. Konopacki, Neofunkcjonalistyczna teoria integracji politycznej Ernesta Haasa i Leona Lindberga, „Studia Europejskie” 1998, nr 3, s. 107-113; L. Greunz, Intra- and inter-regional knowledge spillovers: Evidence from European regions, „European Planning Studies” 2005, nr 3, s. 449-473.

32 Koncepcja federalistyczna miała zmierzać do utworzenia silnie scentralizowanego państwa fed-eralnego (związkowego). Podstawową zasadą tej wizji miał być podział uprawnień pomiędzy rządem federalnym a jednostkami federalnymi, tak aby zarówno ze sobą współistniały, oraz by były od siebie niezależne. Zobacz: D. Kabat-Rudnicka, Zasada federalna a integracja ponadnar-odowa. Unia Europejska. Między federalizmem dualistycznym a kooperatywnym, Kraków 2010, s. 43-72; A. Marszałek, Europejska idea integracji międzynarodowej w perspektywie historyc-znej, Toruń 2008, s. 210-214.

33 Koncepcja międzyrządowa kładzie nacisk na pierwiastek konfederacyjny, związany z licznymi for-mami kooperacji międzyrządowej (kształtowanie narodowych preferencji). A. Zielińska-Głębocka, Dynamika Unii Europejskiej w świetle teorii integracji, „Studia Europejskie” 1999, nr 3, s. 22.

34 P. Borkowski, Federalizm a budowanie jedności Europy, „Studia Europejskie” 2006, nr 2, s. 97-99.

KREACJA STRATEGICZNEJ POZYCJI EUROPY.... 95

popierana przez federalistów Europejska Wspólnota Obronna (EWO)35 i Europejska Wspólnota Polityczna (EWP), to pozytywne efekty działalności EWWiS, aprobowa-nej przez zwolenników międzyrządowości – skłoniły państwa „szóstki” do podjęcia dyskusji nad rozszerzeniem zakresu sektorów objętych ścisłą współpracą36. Negocja-cje między członkami EWWiS doprowadziły do podpisania 25 marca 1957 roku trak-tatów rzymskich37 (traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą – EWG – oraz traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Energii Atomowej Euratom)38.

EWG i Euratom rozpoczęły nowy etap integracji39, tym razem według zamysłu Johana Beyena40. Złożeniem jego idei było, aby „monnetowską integrację metodą sektor po sektorze”41 zamienić jednym dużym projektem wspólnego rynku, ze wspól-nymi regułami konkurencji. Zasady uniemożliwiłyby naruszanie koncepcji wolnego rynku, zaś działania prewencyjne chroniłyby słabsze podmioty, w celu efektywniej-szego wdrożenia się w nowe, zintegrowane warunki kooperacji. Była to koncepcja o charakterze strategicznym, jednak nie zmieniała wstępnych założeń zdefi niowanych przez J. Monnet’a. Planując (EWG), J. Beyen zachował metodę sektorową i przy-sposobił ją do ogromnego organizmu gospodarczego, jakim stał się owy twór, cha-rakteryzujący się swobodnym przepływem kapitału, osób, towarów, a także i usług pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi42.

Rezultaty działania EWWiS, EWG oraz Euratomu uwidoczniły się dość szybko, zwłaszcza w obszarze realnym. Wiązało się to ze wzmożonym wzrostem obrotów handlowych w sektorze rolnym pomiędzy poszczególnymi państwami należącymi do powyższych Wspólnot43.

35 Tekst dokumentu: A. Parzymies, Integracja..., op.cit., nr 13.36 Działanie EWWiS oraz liczne doświadczenia dotyczące kooperacji w ramach Europejskiej Unii

Płatniczej (EUP), doprowadziły do intensyfi kacji procesów regionalnej integracji gospodarczej. Więcej na ten temat: J. Misala, Funkcjonowanie wspólnoty europejskiej – kilka stylizowanych faktów, [w:] Wybrane problemy integracji europejskiej, A. Stępniak, S. Umiński, A. Zabłocka (red.), Gdańsk 2009, s. 2; http://www.we.radom.pl/, (dostęp: 02.02.2013).

37 Tekst dokumentu: A. Parzymies, Integracja..., op.cit., nr dokumentów 16 i 17. 38 Zobacz więcej: W. Weidenfeld, W. Wessels, Europa od A do Z. Podręcznik integracji europej-

skiej, Gliwice 2002, s. 15-17; A. Marszałek, Integracja Europejska, Warszawa 2004, s. 71-91; T. Kubin, Unia Gospodarcza i Walutowa a pogłębienie integracji politycznej państw Unii Euro-pejskiej, „Studia Europejskie” 2006, nr 1, s. 83-84.

39 Rozwój regionalnej integracji gospodarczej sześciu państw Zachodniej Europy, zmienił swój wymiar. Dotyczyło to aspektów instytucjonalno-instrumentalnych oraz obszarów realnych.

40 Holenderski minister spraw zagranicznych w latach 50. XX wieku. 41 Więcej na ten temat: J. Monnet, A Ferment of Change, „Journal of Common Market Studies”

1962, nr 1, s. 203-211.42 Nie wszystkie założenia zostały natychmiast scalone i to zgodnie z jedną koncepcją, a pro-

ces integracji niewątpliwie przeplatał się z ówczesnymi problemami poszczególnych krajów zachodnioeuropejskich. L. Jesień, Idea integracji europejskiej, Warszawa 2010, s. 8-10. Był to niewątpliwie sukces dotychczasowych starań, choć według „ojców założycieli” lepsze czasy miały dopiero nadejść, a powstałe już struktury i mechanizmy wspólnotowe dzięki swemu roz-wojowi, miały zmienić wizję całej ówczesnej Europy.

43 Zobacz więcej: P. Bożyk, J. Misala, Integracja ekonomiczna, Warszawa 2003, s. 38.

96 Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

Podsumowując, EWG jako silna organizacja gospodarcza powstawała stopniowo poprzez konkretne działania. I, mimo iż pierwszy układ podpisano wstępnie na pięćdziesiąt lat, było pewne, że powstałe ramy prawno-instytucjonalne na początku współpracy, być może utrwalone w innej postaci, będą funkcjonować nadal jako forma europejskiego zjednoczenia państw. Integracja europejska rozwijała się krok po kroku, metodą zaproponowaną przez Monnet’a, zapewniając realizację kolejnych, coraz to bardziej ambitnych zamysłów.

4. Regionalna integracja gospodarcza krok po kroku

Na przełomie lat 50. i 60. XX wieku, rozwój regionalnej integracji gospodarczych pomiędzy państwami członkowskimi (EWWiS, EWG, Euratom) nabrał szybkiego tempa, co zaowocowało uaktywnieniem się procesów rozwojowych, czyli integracji „w głąb”44 i integracji „wszerz”45.

Intensyfi kacja procesu integracji gospodarczej46 państw należących do Wspólnoty Europejskiej, nie byłaby realna, gdyby nie powstały odpowiednie uwarunkowania instytucjonalno-instrumentalne47. Stało się to przesłanką do rozpoczęciu skompliko-wanego procesu integracji gospodarczej, poczynając od utworzenia strefy wolnego handlu48, unii celnej49, a także wspólnego rynku50. W tym samym czasie były wpro-

44 Integracja „w głąb” dotyczy powiązań integracyjnych zachodzących w tzw. strefi e realnej i zwią-zanej nią poziomem narodowym, a także ponadkrajowym. Szerzej o tym: J. Misala, Funkcjo-nowanie wspólnoty europejskiej – kilka stylizowanych faktów, [w:] Wybrane problemy integra-cji europejskiej, A. Stępniak, S. Umiński, A. Zabłocka (red.), Gdańsk 2009, s. 3-6, http://www.we.radom.pl/, (dostęp: 02.02.2013).

45 Integracja „w szerz” dotyczy rozszerzenia strefy powiązań (już nie tylko obejmuje szczebel kra-jowy, gdyż rozprzestrzenia się na inne poziomy), w celu osiągnięcia lepszych korzyści polityc-znych i ekonomicznych. Ibidem, s. 6-7.

46 J. Kundera, Liberalizacja obrotów gospodarczych w strefach wolnego handlu, Wrocław 1996, s. 21-28.

47 Według B. Balassy integracja to dwa wymiary: proces (ciągłe pogłębianie więzi między krajami) i stan (pełne zintegrowanie sfer gospodarczych i gospodarek narodowych). Wyróżnił on rów-nież pięć form integracji: strefę wolnego handlu, unię celną, wspólny rynek, unię ekonomiczną (gospodarczą) i pełna integrację gospodarczą. Zobacz więcej: S. Ładyka, Z teorii..., op.cit., s. 23; E. Kawecka-Wyrzykowska, K. Michałowska-Gorywoda, Pojęcie, formy, efekty i koncepcje inte-gracji europejskiej, [w:] Integracja europejska, J. Barcz, E. Kawecka-Wyrzykowska, K. Micha-łowska-Gorywoda (red.), Warszawa 2007, s. 25-26; B. Balassa, The theory of economic integra-tion, London 1964, s. 1-2.

48 Obszar w ramach strefy wolnego handlu może być dość zróżnicowany, dotyczy to zarówno wybranych grup (produktów) towarowych oraz całości tejże wymiany. Więcej na ten temat: E. Kaliszauk, E. Synowiec, Wspólna polityka handlowa, [w:] Unia Europejska, E. Kawecka--Wyrzykowska, E. Synowiec (red.), Warszawa 2004, s. 182-185.

49 Unia celna została utworzona w 1968 r. Fundamentalnymi złożeniami tej formy integracji są m.in.: zniesienie dyskryminacji na rynku produktów dla państw członkowskich Wspólnoty Euro-pejskiej czy ujednolicenie cła w handlu z państwami spoza Wspólnoty; [w:] J. Pelkmans, Euro-pean Integration. Methods and Economic Analysis, London 1997, s. 7.

KREACJA STRATEGICZNEJ POZYCJI EUROPY.... 97

wadzane kolejne elementy m.in. wspólnej polityki rolnej,50a w późniejszych latach – podjęte zostały próby utworzenia unii monetarnej51 oraz unii ekonomicznej52. Proces natrafi ał jednak na liczne trudności. Harmonijne działanie unii monetarnej uzależ-nione było od koordynacji polityk fi skalnych poszczególnych państw członkowskich, co wymagało ujednolicenia zasad prowadzenia polityk gospodarczych, a także sta-nowiło swoisty etap w kierunku budowy pełnej unii ekonomicznej53.

Dość złożonym procesem stało się dochodzenie do pełnej unii politycznej54 poprzez pełną unifi kację polityki zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Tak rozu-miane działanie doprowadzało do pełnej integracji ekonomicznej55, a zarazem miało stać się jej efektem.

Poniższa tabela wskazuje na zależności między elementami tego procesu:

50 W ramach wspólnego rynku, kraje członkowski WE posiadają autonomię w obszarze m.in. poli-tyki ekonomicznej czy polityki monetarnej. W tej dziedzinie integracji, uprawienia należą do ugrupowania jako całości. Staje się to determinantem handlu wzajemnego, jak również han-dlu z krajami spoza Wspólnoty. M. Piklikiewicz, Integracja regionalna w Ameryce południowej i w Ameryce północnej, Warszawa 2009, s. 15.

51 Do najważniejszych założeń unii monetarnej należy: ujednolicenie polityki pieniężnej, polityki emisji pieniądza, a także metod interwencji w obszarze rynku pieniężnego. Ibidem, s. 15; J. Pel-kans, European Integration..., op.cit., s. 7.

52 Unia ekonomiczna nazywana jest także unią ekonomiczną i walutową, gdyż jednym z jej składni-ków jest unia monetarna. W ramach tej formy integracji gospodarczej istnieje polityka dotycząca: „przepływu towarów w obrębie ugrupowania i w jego stosunkach z 16 krajami nieczłonkow-skimi; przepływu czynników w obrębie ugrupowania i w jego stosunkach z krajami nieczłon-kowskimi; przepływu czynników produkcji w obrębie ugrupowania”. Reszta działań w obrębie tej sfery należy do krajowej polityki ekonomicznej; M. Piklikiewicz, Integracja regionalna..., op.cit., s. 15-16. Zobacz też: S. Ładyka, Z teorii..., op.cit., s. 24, 119-134, 162-186. J. Pelkmans, European Integration..., op.cit., s. 7; J. Misala, Unia walutowa jako forma i etap integracji regio-nalnej; wybrane aspekty teoretyczne i wnioski dla Polski, „Zeszyty Naukowe SGH” 1999, nr 7, s. 6-19.

53 Zobacz: J. Pelkrnans, European Integration..., op.cit., s. 7 i 296; J. Misala, Unia walutowa..., op.cit., s. 7.

54 Więcej o tym: P. Bożyk, Międzynarodowe stosunki ekonomiczne. Teoria i polityka, Warszawa 2008, s. 334-338.

55 Według J. Misali: „Z pełną integracją ekonomiczną mamy bowiem do czynienia tylko wtedy, kiedy zostaje osiągnięty jej najwyższy poziom tzn. ma miejsce pełna unifi kacja celów i instru-mentów polityki ekonomicznej i polityki sensu stricto. To może mieć miejsce tylko i wyłącznie przy funkcjonowaniu odpowiednich organów ponadkrajowych i jest równoznaczne z przekaza-niem uprawnień odpowiednich instytucji integrujących się krajów na szczebel ponadnarodowy. W tym sensie w warunkach pełnej integracji ekonomicznej suwerenność narodowa na szczeblu makro zanika na rzecz suwerenności szerokiej wspólnoty ekonomicznie i politycznie zintegro-wanych krajów (...)”; J. Misala, Funkcjonowanie wspólnoty europejskiej..., op.cit., s. 5, Zgodnie z P. Bożyk „(...) Pełna integracja ekonomiczna jako forma ponadkrajowa jest całkowicie nową formą spełniającą wymogi strefy wolnego handlu, unii celnej, wspólnego rynku, unii monetar-nej, unii ekonomicznej i unii politycznej”, P. Bożyk, Międzynarodowe stosunki ekonomiczne..., op.cit., s. 334-338. Zobacz też: B. Balassa, The theory…, op.cit., s. 174-185; Idem, Towards a Theory of Economic Integration, „Kyklos International Review for Social Sciences” 1961, s. 1-17; W. Molle, The Economics of European Integration. Theory, Practice, Policy, Aldershot 1993, s. 10-40; J. Pelkmans, European Integration..., op.cit., s. 7.

98 Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

Tabela 1. Formy integracji gospodarczej

ETAPYINTEGRACJI

CECHY CHARAKTERYSTYCZNE

Likw

idac

ja b

arie

r han

dlow

ych

i roz

wój

wsp

ółpr

acy

pom

iędz

y pańs

twam

i czł

onko

wsk

imi

Zew

nętrz

ne w

spól

ne o

gran

icze

-ni

a ha

ndlo

we

Swob

odny

prz

epły

w u

sług

i c

zynn

ików

pro

dukc

ji

Wsp

ólna

pol

ityka

mon

etar

na

Uje

dnol

icen

ie p

olity

ki ro

zwoj

u go

spod

arcz

ego

Pełn

a ha

rmon

izac

ja p

olity

ki

wew

nętrz

nej

Połą

czen

ie p

ełne

j int

egra

cji

ekon

omic

znej

z p

ełną

inte

gra-

cją

polit

yczną

Strefa wolnego handlu

Unia celna

Wspólny rynek

Unia monetarna

Uniaekonomiczna

Unia polityczna

Pełna integracja gospodarcza

■ dana cecha występuje

Źródło: opracowanie własne na podstawie P. Bożyk, J. Misala, Integracja ekonomiczna, War-szawa 2003, s. 38, podane za: J. Misala, Funkcjonowanie wspólnoty europejskiej..., op.cit., s. 2; P. Bożyk, Międzynarodowe stosunki ekonomiczne..., op.cit., s. 334-338; J. Pelkmans, European Integration..., op.cit., s. 7.

5. Polityczny i ekonomiczny wpływ cen ropy na gospodarkę europejską

W latach 70. XX wieku Europejska Wspólnota Gospodarcza (EWG) musiała sta-wić czoła największym wyzwaniom, z jakimi nie miała do czynienia wcześniej. Z jednej strony Wspólnota stanęła przed zadaniem pogłębienia integracji oraz posze-rzenia grona państw członkowskich, z drugiej rozwiązania problemów, które te dzia-łania utrudniały. Poważny wpływ na sytuację w EWG miał kryzys naftowy: odcisnął piętno na gospodarkach krajów członkowskich, co z kolei zadecydowało o zachowa-niu państw wobec tempa integracji.

KREACJA STRATEGICZNEJ POZYCJI EUROPY.... 99

Bezpośrednią przyczyną kryzysu, który zaczął się w 1973 roku, był konfl ikt mię-dzy Izraelem, a koalicją Egiptu i Syrii. Każda ze stron posiadała swoich sojuszni-ków. Po stronie Izraela opowiedział się w zasadzie świat zachodni: USA i kraje Europy zachodniej. Syrię i Egipt poparł Związek Radziecki, ale też Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), jak Arabia Saudyjska, Kuwejt czy Katar. W drugim tygodniu wojny kraje OPEC zdecydowały się wykorzystać ropę naftową jako broń przeciwko sojusznikom Izraela. Ich działania polegały na gwał-townym zmniejszeniu wydobycia surowca oraz drastycznym zwiększeniu ceny (pra-wie czterokrotnie) za baryłkę56. Ceny ropy okazały się zaporowe dla krajów EWG. Jeśli więc lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte były okresem rozkwitu gospodarczego tychże państw, to lata siedemdziesiąte były dekadą, w której realia powiedziały EWG „sprawdzam”. Kryzys obnażył problemy zarówno Wspólnoty, jak i w poszczegól-nych państw członkowskich. Uwidocznił ich największe słabości, do których należał przede wszystkim brak jakichkolwiek mechanizmów antykryzysowych, gwarantu-jących łagodzenie negatywnych skutków zaistniałej sytuacji. O możliwościach ich zastosowania mogły przesądzić trzy państwa: Wielka Brytania, RFN i Francja. Ich sytuacja wewnętrzna spowodowała, że EWG zamiast podjąć wspólne działania anty-kryzysowe – „dryfowała”.

Droga Wielkiej Brytanii do członkostwa w Europejskiej Wspólnocie Gospodar-czej była skomplikowana, zaczynając od decyzji nieprzystąpienia do EWG w 1955 roku. Po wielu trudnościach, spowodowanych chociażby negatywnym nastawieniem Francji pod rządami generała de Gaulle’a, ostatecznie przystąpiła do Wspólnoty razem z Irlandią oraz Danią w 1973 roku.

6. Proces przemian w walce z kryzysem w poszczególnychpaństwach EWG

W latach 60. Wielka Brytania rozwijała się stosunkowo dynamicznie. Wskaź-nik wzrostu produktu krajowego brutto (PKB) wynosił 2,8%. Infl acja nie przekra-czała 5%. Gospodarka Wielkiej Brytanii opierała się w tym czasie o keynesowską koncepcję interwencjonizmu państwowego. Działania władz miały na celu przede wszystkim wzrost i wspieranie zatrudnienia57. Kryzys naftowy spowodował jednak wzrost bezrobocia i narastanie infl acji. Te zjawiska szczególnie dotknęły dynamicz-nie rozwijający się przed kryzysem przemysł budowlany oraz przemysł samocho-dowy. Zaczęły rosnąć koszty z powodu rosnących cen ropy, które trzeba było obniżać poprzez redukcję zatrudnienia. Problemem Wielkiej Brytanii był też kryzys w Sta-nach Zjednoczonych. W dużej mierze wpłynął on na ograniczenie ekspansji ekspor-

56 K. Popowicz, Dynamika integracji europejskiej, Warszawa 2004, s. 149.57 P. Jachowicz, Wielki Kryzys, szoki naftowe i obecny kryzys fi nansowy: próba analizy porównaw-

czej, [w:] Nauki społeczne wobec kryzysu na rynkach fi nansowych, J. Osiński, S. Sztaba (red.), Warszawa 2009, s. 18-19.

100 Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

towej krajów Europy Zachodniej, w tym Zjednoczonego Królestwa. Spadek wzrostu PKB w 1974 r. oraz 1975 r. o odpowiednio 1,7% i 0,7%; wzrost bezrobocia z 2,6% do 5,7% oraz spadki na giełdzie dochodzące nawet do 70% to bardzo wymowne przykłady negatywnych skutków kryzysu naftowego w brytyjskiej gospodarce58. Działania oparte o keynesowską koncepcję nie przyniosły rezultatów w walce z kry-zysem. Keynesizm nie potrafi ł odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w warunkach nie-pełnego wykorzystania mocy produkcyjnych rosły ceny i bezrobocie, a wspieranie koniunktury od strony popytu powodowało galopującą infl ację. Ani rząd Harolda Wilsona, ani Jamesa Callaghana nie poradziły sobie z tym problemem59.

Można powiedzieć, że kryzys naftowy, przyczyniając się do kryzysu gospodar-czego, zmusił Brytyjczyków do zażądania w 1974 roku renegocjacji warunków członkostwa. Wielka Brytania domagała się przede wszystkim obniżenia składki do budżetu oraz ustanowienia funduszy pomocowych EWG dla krajów Commonweal-th’u. Obie propozycje naruszały jednak interesy Francji i Niemiec. Francji, ponie-waż polityka pomocowa musiałaby być prowadzona kosztem redukcji wydatków na Wspólną Politykę Rolną, z której znaczące korzyści uzyskiwała Francja. Obniżenie składki uderzyłoby też w Niemców, którzy wiedzieli, że to oni, jako najwięksi płat-nicy do budżetu EWG, będą ponosili koszty zmniejszenia fi nansowych obciążeń Wielkiej Brytanii. Paradoksem jest jednak to, że spór wpłynął dość pozytywnie na integrację. Groźba opuszczenia EWG przez Wielką Brytanię, jeśli nie zostanie uru-chomiona polityka regionalna, spowodowała, że zarówno Francja, jak i RFN szybko zgodziły się na szybkie uruchomienie Europejskiego Funduszu Rozwoju Regional-nego (EFRR)60. A zatem współpraca w ramach EWG umożliwiła zawarcie kompro-misu. To był kompromis niepełny. W tym samym czasie przepadł projekt tworzenia Unii Gospodarczej i Walutowej (UGW). Walka z kryzysem na polu narodowym spo-wodowała, że interesy państw zdominowały interes wspólnotowy.

Lata 50. i 60. były dla RFN okresem wielkiego rozwoju. Tempo wzrostu gospo-darczego w tym kraju wynosiło średnio 5,9%. Było ono nawet wyższe od tempa wzrostu w USA. Niemiecka gospodarka była jednak o tyle wyjątkowa w tamtych czasach, że ówczesny rząd prowadził politykę gospodarczą zdystansowaną od kon-cepcji Keynes’a. Działania państwa zostały ograniczone do: ochrony praworząd-ności i konkurencyjności oraz utrzymania stabilności budżetu i pieniądza. Dopiero pod koniec lat 60. wprowadzono działania interwencjonistyczne w przemyśle górni-czym i hutniczym. Zwiększyła się również aktywność państwa w zakresie świadczeń socjalnych. Rząd reagował w ten sposób na: spadek tempa wzrostu PKB, który tylko w 1975 roku zmalał o 1,3%; wzrost bezrobocia o 3,3% oraz spadki na giełdzie się-gające do 35%61. Kryzys był silnym ciosem przede wszystkim dla koncernów samo-chodowych czy sektora transportu. Działalność antykryzysowa rządu koalicyjnego

58 Ibidem, s. 21.59 Ibidem, s. 21-22.60 K. Popowicz, Dynamika..., op.cit., s. 145-146.61 P. Jachowicz, Wielki Kryzys..., op.cit., s. 21.

KREACJA STRATEGICZNEJ POZYCJI EUROPY.... 101

SPD i FDP, czyli socjaldemokratów i liberałów, nie okazała się jednak skuteczna62. Sprzeczności spowodowały, że RFN zaczęła mniej interesować się integracją. Nie widziała tez potrzeby tworzenia UGW.

Kryzys energetyczny uderzył także we Francję, wywołując załamanie w przemy-śle samochodowym i maszynowym. Wprawdzie Francja, w celu dywersyfi kacji źró-deł energii, była zaangażowana w działania proefektywnościowe, ale generowały one ogromne koszty, które to w okresie wzrastającego bezrobocia i infl acji mają o wiele większe znaczenie niż w czasach dobrej koniunktury gospodarczej. Oczywiście Fran-cja czerpała duże środki z funduszu wspólnej polityki rolnej. Jednak dodatkowe fun-dusze nie stabilizowały sytuacji. Świadczy o tym niechlubny fakt wypadnięcia franka z „węża walutowego” zaraz za włoskim lirem, najsłabszą walutą jednego z biedniej-szych krajów ówczesnej „dziewiątki”. W efekcie kryzys zadał cios polityce silnego franka63 i ograniczył zaangażowanie Francji w budowę UGW.

Niestabilna sytuacja gospodarcza trzech wiodących państw EWG nie była w cza-sie pierwszego kryzysu naftowego czymś wyjątkowym. Gospodarka Stanów Zjed-noczonych, ponieważ była gospodarką pochłaniającą zdecydowanie więcej tego surowca niż kraje Europy Zachodniej, równie silnie odczuła wzrost cen ropy nafto-wej i zmniejszenie jej wydobycia. Trudna sytuacja USA nie była obojętna dla Nie-miec czy Wielkiej Brytanii, gdyż ten kraj był ich istotnym partnerem handlowym. Międzynarodowy system walutowy oparty o dolara amerykańskiego i jego obniżająca się wówczas wartość automatycznie miały negatywny wpływ na gospodarki kra-jów EWG. Świadczą o tym zarówno przykład franka francuskiego, jak i niemieckiej marki. Systematyczna deprecjacja dolara amerykańskiego prowadziła do rosnącej w ogromnym tempie wartości marki niemieckiej oraz silnej deprecjacji franka fran-cuskiego. Z jednej strony silna marka świadczyła o potędze gospodarczej Niemiec, z drugiej – drastyczny wzrost niemieckiej waluty miał znaczący wpływ na kondycję gospodarki RFN, w tym eksportu. Francja nie była zadowolona z powstającej dra-stycznej różnicy między wartością waluty swojej i Niemiec. O niestabilności i trud-nej sytuacji franka francuskiego wymownie świadczy trzykrotna zmiana obecności w mechanizmie „węża” w latach 1974-197664.

7. Koszty i korzyści z pełnej unii walutowej

Problemy, jakie napotkały państwa członkowskie po szoku naftowym, zmusiły je do podjęcia niezbędnych kroków w celu poprawy swojej sytuacji. Początek procesu formułowania zrębów unii walutowej rozpoczął się na szczycie w Hadze w 1969 roku. Punktem zwrotnym mógł okazać się plan według pomysłu Pierre’a Wernera65.

62 Ibidem, s. 23.63 M. Dunin-Wąsowicz, Suwerenność i pieniądz w Europie 1870-2002, Warszawa 2009, s. 238.64 Ibidem, s. 194.65 Podstawowym złożeniem pomysłu przedstawionego przez P. Wernera było stworzenie do 1980 r.,

w trzech etapach, pełnej Unii Gospodarczo-Walutowej (UGW). Realizacja projektu okazała się

102 Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

Jego realizacja została jednak zamrożona już w 1971 roku. W miejsce UGW Wernera powstał „wąż walutowy”. Mechanizm zakładał, że waluty państw członkowskich powinny poruszać się w krzyżowym paśmie wahań ± 2,25%, a dolara ± 4,5%. Jed-nak w marcu 1973 roku dolar amerykański został ponownie zdewaluowany o 10%, co przyczyniło się do unicestwienia tej idei. Kryzys naftowy dopełnił zniszczenia. Galopujące ceny ropy uderzyły znacznie w gospodarki państw EWG i w efekcie rządy skupiły się raczej na realizacji partykularnych interesów, aniżeli na angażo-waniu się w budowanie UGW. Realizacja założeń wymagała stabilizacji zarówno ekonomicznej, jak i politycznej66.

Kwestia budowy unii walutowej, choć coraz trudniejsza do realizacji, ciągle jed-nak powracała67. Działania państw związanych ze wspólną polityką rolną68, polityką socjalną czy polityką regionalną były bardzo narażone na koszty związane z ryzykiem kursowym. W zaistniałej sytuacji kanclerz Helmut Schmidt zaproponował w lutym 1978 roku przekazanie części rezerw walutowych do wspólnego europejskiego fun-duszu. Ta propozycja została uzupełniona podczas spotkania w Marienbergu w 1978 roku, o propozycję stworzenia europejskiej waluty rezerwowej, późniejszego ECU. Propozycja ta, pomimo różnego poziomu natężenia negatywnych skutków kryzysu z lat siedemdziesiątych, nie przeszła bez echa w krajach EWG. Ostatecznie pań-stwa zdecydowały się zawrzeć kolejne porozumienie w sprawie polityki kursowej, a do porozumienia walutowego doszło na spotkaniu Rady Europejskiej w Bremie 6 i 7 lipca 1978 r. Decyzja o powołaniu europejskiego systemu walutowego69 zapadła podczas posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli 5 grudnia 1978 r. Zaczął on funk-cjonować od 13 marca 1979 r. Można wymienić cztery główne elementy europej-skiego systemu walutowego: utworzenie Europejskiej Jednostki Walutowej (ECU), która była koszykiem 9 walut, a największy udział w niej miała marka niemiecka w wysokości 33%; mechanizm stabilizacji kursów walutowych, przypominający dawnego „węża”, który dopuszczał określony mechanizm wahań ± 2,25% (w przy-padku lira włoskiego było to ± 6%); mechanizm interwencyjny, zakładający współ-pracę banków centralnych w przypadku groźby nadmiernego odchylenia kursowego jednej z walut, ułatwienia kredytowe dla banków centralnych (środki w ich ramach były nieograniczone) oraz pomoc fi nansowa przeznaczona dla słabszych gospodarek (wartość tej pomocy to 25 mld ECU)70.

jednak zbyt trudna, co spowodowało jego zawieszenie. Tekst dokumentu: A. Parzymies, Inte-gracja..., op.cit., nr 25. Zobacz też: B. Nowak, Unia Gospodarczo i Walutowa UE, „Studia Europejskie” 2000, nr 4, s. 50.

66 W. Góralski (red.), Unia Europejska Geneza – System – Prawo, Warszawa 2007, s. 74.67 K. Gawlikowska-Hueckel, A. Zielińska-Głębocka, Integracja europejska. Od jednolitego rynku

do unii walutowej, Warszawa 2004, s. 242.68 Zobacz: J. Rowiński, W. Guba, Wspólna polityka rolna, [w:] Unia Europejska, E. Kawecka-

Wyrzykowska, E. Synowiec (red.), op.cit., s. 143-181.69 Tzw. europejski system walutowy, opierający się na zasadzie wiązania walut europejskich oraz

przeciwdziałający fl uktuacjom ich wartości. Zaczął on funkcjonować w 1979 r. Zobacz: P. de Grauwe, Unia walutowa, Warszawa 2005, s. 107-124. Tekst dokumentu: A. Parzymies, Inte-gracja..., op.cit., nr 33.

70 Zobacz więcej: Ibidem, s. 78; D. Gross, N. Thygesen, European Monetary Integration. From the

KREACJA STRATEGICZNEJ POZYCJI EUROPY.... 103

Utworzenie europejskiego systemu walutowego było krokiem w celu przełama-nia ogólnego impasu w integracji europejskiej. Inicjatorami zmian były Francja oraz Niemcy. Nie można jednak wspominać tylko o ESW jako zwieńczeniu starań obu państw. Rezultaty ich współpracy, a w szczególności Valery’ego Giscarda d’Estaing i Helmuta Schmidta, zasługują na szczególną uwagę zważywszy na fakt, jak były to trudne czasy dla EWG. Zjednoczenie Europy nie było traktowane jako wyzwa-nie i szansa, ale również jako przyczyna niepowodzeń ekonomicznych71. Nie można również wyeliminować działań hamujących przechodzenie na wyższe etapy. Osta-tecznie jednak powstał projekt integracji walutowej, czego przykładem stał się plan Delorsa z 1989 roku dotyczący utworzenia Unii Gospodarczej i Walutowej (UGW)72.

Zakończenie

Sytuacja zarówno na arenie międzynarodowej, jak i europejskiej, w pełnym wyzwań i niestabilnym XX wieku, nie tyle sprzyjała, ile wymuszała kontynuację pro-cesu integracji gospodarczej i politycznej w celu kreacji pozycji Europy. Jej powo-jenne scalenie, znacznie przyczyniło się do osiągnięcia trwałego pokoju i integracji w tej części świata. Proces nie narastał w sposób nieprzerwany, a na jego drodze pojawiały się liczne przeszkody. Ale przecież właśnie tak dokonywała się ówczesna integracja, w myśl zasady: dwa kroki naprzód, jeden wstecz. Niemniej udało się zbu-dować fundament wzniesiony z negocjacji i kompromisów, a bez silnych instytucji i unifi kacji założeń ekonomicznych, politycznych czy gospodarczych, przedsięwzię-cie to mogłoby zakończyć się fi askiem.

Kryzys naftowy miał znaczący wpływ na sytuację świata zachodu, w tym gospo-darki krajów EWG i dynamikę europejskiej integracji walutowej. Gospodarki kra-jów członkowskich odczuły wzrost cen ropy i spadek jej wydobycia, z jednej strony jako konsumenci, z drugiej strony jako partnerzy Stanów Zjednoczonych. Kryzys naftowy zweryfi kował podejście państw do kwestii bezpieczeństwa energetycznego i dywersyfi kacji źródeł energii. Państwa członkowskie zdały sobie sprawę, że pro-blemy z ropą naftowa mogą wpływać na sytuację w innych dziedzinach, niezwią-zanych bezpośrednio z rynkiem ropy. W obliczu gwałtownych zmian trudno było o chłodne, spokojne analizy i działania we wszystkich państwach członkowskich. Z jednej strony budowa UGW była potrzebna, z drugiej zaś pojawiły się pytania: w jaki sposób można było zbudować stabilną, wspólnotową gospodarkę w oparciu o niestabilne gospodarki krajów członkowskich? Czy można było utworzyć stabilną,

European Monetary System to European Monetary Union, London 1998, s. 179-180; B. Nowak, Unia Gospodarczo i Walutowa…, op.cit., s. 51-52.

71 K. Popowicz, Dynamika..., op. cit., s. 138-139.72 Przedstawiał on utworzenie UGW w trzech etapach. Szerzej o tym: A. Zielińska-Głębocka,

Dynamika Unii Europejskiej..., op.cit., s. 24; P. Woreta, Unia gospodarcza i walutowa, [w:] Unia Europejska, E. Kawecka-Wyrzykowska, E. Synowiec (red.), op.cit., s. 315-318; B. Nowak, Unia Gospodarczo i Walutowa..., op.cit., s. 52-55.

104 Natalia Furman,Grzegorz Kuczyński

wspólną walutę, która byłaby koszykiem niestabilnych walut? Kryzys naftowy poka-zał, że UGW była potrzebna, ponieważ mogła pełnić rolę jednego z mechanizmów antykryzysowych.

Rozwój procesów integracyjnych w Europie Zachodniej dowodzi, iż okresy licz-nych problemów ekonomicznych Wspólnot mobilizowały je do działania i ich prze-zwyciężenia. Efektem stał się realny postęp integracji gospodarczej i walutowej w tej części świata. Państwa europejskie potrzebowały bardzo dużo czasu, aby wypraco-wane rozwiązania, przyczyniające się do rozwoju integracji gospodarczej i ekono-micznej oraz kreacji strategicznej pozycji Europy, przybrały charakter ponadczasowy.

Creation of Europe’s Strategic Position.Political Aspects of Economic and Monetary Integration in the Process

of Creation of European Economic Community (EEC)

A b s t r a c t

The article shows and discusses main political and economic factors which deter-mined initiating processes of economic and monetary integration in EEC. It presents, fi rstly, that creation of EMU base in the form of the European Monetary System was a step towards breaking the general deadlock in European integration caused by the fi rst oil crisis in 1973. Secondly, the prototype of EMU according to Pierre Werner was an important anti-crisis mechanism in EEC in 70s of the 20th century.

Keywords: economic integration, monetary integration, European integration, Euro-pean Economic Community, European Coal and Steel Community, European Atomic Energy Community, Economic and Monetary Union

S t r e s z c z e n i e

W artykule wskazuje się i omawia główne czynniki polityczne i gospodarcze, które miały wpływ na uruchomienie procesów integracji gospodarczej i walutowej w EWG. Pokazuje, że po pierwsze utworzenie podstaw UGW w postaci Europej-skiego systemu walutowego było krokiem w celu przełamania ogólnego impasu w integracji europejskiej spowodowanego pierwszym kryzysem naftowym w 1973 r. Po drugie pierwowzór UGW według Pierre’a Wernera stanowił ważny mechanizm antykryzysowy w EWG w latach 70. XX wieku.

Słowa kluczowe: integracja gospodarcza, integracja walutowa, integracja europej-ska, Europejska Wspólnota Gospodarcza, Europejska Wspólnota Węgla i Stali, Euro-pejska Wspólnota Energii Atomowej

Ewelina Gronczewska

Stosunek wybranych państw członkowskich Unii Europejskiejdo waluty euro na przykładzie Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii

i Polski

Wstęp

Państwa członkowskie UE, poprzez ustanowienie unii gospodarczej i walutowej, zobowiązały się do przyjęcia wspólnej waluty. W wyniku całościowego przyj-

mowania aquis communautaire także kolejne państwa, w tym Polska, zostały zobli-gowane do podjęcia tego samego kroku. Jedynie Dania i Wielka Brytania wynego-cjowały klauzulę opt-out, która pozwala tym państwom na zachowanie swoich walut narodowych. Szwecja, która w 1997 r. zdecydowała o niewchodzeniu do strefy euro, prędzej czy później będzie musiała je przyjąć. Do tej pory jednak, zarówno szwedz-kiemu bankowi centralnemu, jak i rządowi, udaje się odkładać tę decyzję na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Jak wyglądają perspektywy dla wspólnego pieniądza w tych trzech państwach, które tworzą tzw. „starą Unię”, a jaka jest polska perspektywa wobec członkostwa w strefi e euro? W każdym państwie, rządy – prócz szukania poparcia wśród własnych obywateli – będą bez wyjątku musiały się zmierzyć z dodatkową barierą. Do przy-jęcia euro, w celu zyskania pozytywnej opinii Unii, niezbędne jest spełnienie czte-rech kryteriów konwergencji, przewidzianych w Traktacie z Maastricht. Po pierwsze: infl acja – w ciągu roku poprzedzającego badanie nie może przekroczyć 1,5 punktu procentowego w stosunku do infl acji trzech państw o najstabilniejszych cenach. Po drugie: fi nanse publiczne – państwo nie może być objęte procedurą nadmiernego defi cytu, którą stosuje się wtedy, gdy wskaźniki przekroczą 3% PKB w odniesieniu do defi cytu i 60% PKB w odniesieniu do zadłużenia. Po trzecie: kurs walutowy – państwo powinno nieprzerwanie przez 2 lata uczestniczyć w europejskim mechani-zmie kursowym i przez ten czas nie dokonywać dewaluacji własnej waluty na pod-stawie jednostronnej decyzji oraz utrzymywać kurs waluty w paśmie wahań +/- 15% w odniesieniu do wyznaczonego kursu centralnego. Po czwarte: stopy procentowe

Przegląd EuropejskiNr 1, 2013

106 Ewelina Gronczewska

– analogicznie do kryterium infl acyjnego średnia nominalna długoterminowa stopa procentowa nie może przekroczyć stopy procentowej trzech państw o najstabilniej-szych cenach o 2 punkty procentowe w ciągu roku poprzedzającego badanie1.

Niniejsza praca ma na celu analizę stosunku społeczeństw w czterech państwach Unii Europejskiej, które nie przyjęły wspólnej waluty. Analiza ta odbywa się na płaszczyźnie politycznej, społecznej i ekonomicznej. Tak szeroki zakres należy tłu-maczyć tym, iż zmiana waluty, a zwłaszcza na walutę o charakterze ponadnarodo-wym dotyka wielu aspektów – o czym świadczy zakres kryteriów konwergencji – i często wpływa na skomplikowane zjawiska, zachodzące w każdym z państw.

Tematyka pracy obejmuje przede wszystkim zdarzenia zachodzące od momentu wynegocjowania klauzuli opt-out przez Danię i Wielką Brytanię w 1993 roku. Brak jest jednak konkretnej daty ich rozpoczęcia w analizowanych państwach. Należy zaznaczyć, że motywy niewłączania państw w ostatni etap unii gospodarczej i walu-towej sięgają wiele lat wstecz, jeszcze przed podpisaniem Traktatu z Maastricht. Wraz z kolejnymi decyzjami, a zwłaszcza z wprowadzeniem euro do obiegu w transak-cjach bezgotówkowych, nastroje polityczne i społeczne ulegały zmianom pod wpły-wem obaw oraz presji zewnętrznej i wewnętrznej. Zmieniająca się sytuacja gospo-darcza zapewniała tym zmianom odpowiednią dynamikę.

Dania

Dania jest krajem (w odróżnieniu od Wielkiej Brytanii i Szwecji), którego waluta jest objęta Mechanizmem Kursów Walutowych (ERM II). Duńska korona została włączona do niego w 1999 r. W efekcie wahania kursu korony, zgodnie z decyzją Danmarks Nationalbank, mogą odbywać się wyłącznie w przedziale +/- 2,25%2. Drugim skutkiem członkostwa w ERMII jest ścisła korelacja polityki między Euro-pejskim Bankiem Centralnym w sprawie stóp procentowych, a duńskim bankiem centralnym.

Jest to silny argument przemawiający za pełną integracją w ramach unii gospo-darczej i walutowej, ponieważ w konsekwencji Dania ponosi podobne lub nawet większe koszty, związane z prowadzeniem rygorystycznej polityki narzucanej przez EBC. Nie posiada jednak wpływu na decyzje zapadające w radzie zarządzającej.

To właśnie te powody sprawiają, że od lat presję na struktury władzy w państwach wywierają przedsiębiorcy, dla których przyjęcie nowej waluty byłoby korzystne cho-ciażby z punktu widzenia stabilizacji zasad wymiany handlowej. Również sami Duń-

1 W zasadzie należy także badać kryterium zbieżności w zakresie defi cytu sektora instytucji rządo-wych i samorządowych. Stanowi ono, że poziom defi cytu nie może przekroczyć 3% PKB, chyba, że defi cyt spada w sposób ciągły i nieprzerwany do wymaganego poziomu albo przekroczenie wymaganego poziomu defi cytu ma charakter wyjątkowy i krótkotrwały, a jego wartość nieznacz-nie wykracza poza wymagany poziom; Raport o konwergencji, Komisja Europejska 2004, doku-ment dostępny na stronie: www.nbp.pl.

2 Annual Economic Report for 1999, Part 2, Country Section, Brussels 1999, s. 7–12.

STOSUNEK WYBRANYCH PAŃSTW CZŁONKOWSKICH UNII EUROPEJSKIEJ... 107

czycy na co dzień chętnie stosują euro, bo przecież kraje strefy euro są częstym miejscem ich turystycznych wycieczek.

Jednoczesne poparcie społeczeństwa dla euro nie jest wystarczające do jego wpro-wadzenia. Duńczycy wciąż obawiają się, że korzyści wynikające z prowadzania poli-tyki państwa opiekuńczego zmaleją w wyniku wprowadzenia dyscypliny budżetowej zapisanej jeszcze w Traktacie Ustanawiającym Wspólnotę Europejską (TUWE) oraz w Pakcie Stabilności i Wzrostu (PSW).

Lene Hansen wyróżnia trzy determinanty, które powodują, że referenda doty-czące integracji europejskiej, a zwłaszcza to dotyczące trzeciego etapu unii gospo-darczej i walutowej, są wyrażeniem sprzeciwu Duńczyków wobec wspólnej waluty3. Po pierwsze wynika to z postrzegania państwa, jako państwa narodowego, a Unii Europejskiej jako unii państw. Po drugie euro, w przekonaniu społeczeństwa, spowo-dowałoby utratę suwerenności wewnętrznej Danii, a ten aspekt suwerenności wiąże się z realizacją funkcji opiekuńczej państwa. I wreszcie po trzecie – mocno zako-rzeniony jest pogląd, że tylko państwo w pełni narodowe jest w stanie wypełniać rzetelnie interes jego społeczeństwa.

Powyższe argumenty są zalążkiem dla sporów zwolenników i przeciwników nowej waluty w Danii. Ich ostatnia bezpośrednia konfrontacja miała miejsce we wrześniu 2000 roku, kiedy zaledwie 46% obywateli opowiedziało się za przyję-ciem euro. Gdy w 2001 roku premierem został obecny sekretarz NATO, Anders Fogh Rasmussen, były kontynuowane starania o przekonanie Duńczyków do nowej waluty. Podjęto nawet plan przeprowadzania kolejnego referendum już w 4 lata po poprzednim, ale ostatecznie zaniechano tego kroku, nie widząc zmiany nastawienia społeczeństwa.

Reasumując, rządząc nieprzerwanie od 7 lat, a także widząc wzrost poparcia nie tylko dla UGW, ale również dla Unii Europejskiej, Rasmussen ponownie podjął temat w 2008 roku. Jednak tuż po tej decyzji nastąpił kryzys w samej Unii – Irland-czycy odrzucili traktat lizboński. Wobec tego rząd uznał, że negatywne nastroje prze-niosą się również na Duńczyków, a klęska w referendum, którego zwołanie wymaga zgody zaledwie 1/3 członków Folketingu4, mogła oznaczać kolejne wotum nieufności w tej sprawie.

Na powyższą sytuację nałożył się także kolejny kryzys gospodarczy. Uderzył on niezwykle mocno w duńską gospodarkę, która zmniejszyła się w samym tylko IV kwartale 2008 roku o 3,9%. Spowodował także wzrost bezrobocia. Dla obywateli Danii wzrost stopy bezrobocia był olbrzymim szokiem. Stało się wówczas oczywi-ste, że referendum prędko się nie odbędzie. W 2009 roku urząd Premiera objął Lars Løkke Rasmussen, który jednak kontynuuje linię pro-euro poprzednika.

3 L. Hansen, Sustaining sovereignty: the Danish approach to Europe, [w:] European Integration and National Identity. The challenge of the Nordic states L. Hansen, O. Wæver (red.), New York 2002, s. 61.

4 Tak niski próg liczby deputowanych decydujących o możliwości zwołania referendum jest cechą charakterystyczną demokracji skandynawskich; A. Nowak–Far, Unia Gospodarcza i Walutowa w Europie, Warszawa 2001, s. 334.

108 Ewelina Gronczewska

Jednym z ważnych powodów jest fakt, że brak euro wpływa niekorzystnie na pozycję tego państwa w Unii Europejskiej5. Rozstrzygnięcie sytuacji mogło przynieść kolejne referendum, które rząd zapowiedział na koniec swojej kadencji w listopadzie 2011 roku. Referendum jednak nie doszło do skutku, a duński rząd skoncentrował swoje działania w kierunku wdrażania założeń paktu dla konkurencyjności.

Szwecja

Szwecja stała się członkiem Unii w wyniku referendum, o którego pozytywnym rezultacie, według Petera Luifa, przesądziła sytuacja związana z recesją gospodarczą państwa. Jak podkreśla Maria Dunin-Wąsowicz, był to jeden z wyjątkowych przy-padków, gdy Szwedzi poddali pod wątpliwość sens neutralności państwa w imię bezpieczeństwa ekonomicznego, mogące w ich opinii w 1995 r. zapewnić im człon-kostwo w strefi e euro6.

Podczas gdy Unia Europejska przygotowywała się do trzeciego etapu unii gospo-darczej i walutowej, Szwecja mogła przyjąć nową walutę razem z innymi państwami, ponieważ spełniała kryteria konwergencji przewidziane przez traktat z Maastricht. Jednak gdy sytuacja ekonomiczna poprawiła się po kryzysie 1992–1993, społeczeń-stwo nie było już tak przychylne dalszej integracji i chęć poparcia wprowadzenia euro spadła zdecydowanie poniżej wyniku z referendum akcesyjnego. Można powie-dzieć, że późniejsza decyzja o derogacji dla Szwecji, o którą rząd wystąpił 4 grudnia 1997 roku7, miała charakter polityczny.

Tę obserwację potwierdzają wydarzenia z 2003 r. We wrześniu odbyło się refe-rendum, w którym społeczeństwo odrzuciło decyzję o przyjęciu nowej waluty (za opowiedziało się 42% głosujących). Zwolennicy euro przed referendum straszyli, że dalsze pozostanie poza pełną unią gospodarczą i walutową w konsekwencji doprowa-dzi do odpływu inwestycji zagranicznych i do zahamowania rozwoju handlu z kra-jami, które już tę walutę wprowadziły. Wynik referendum miał istotny wpływ na inną przesłankę za przyjęciem euro. Mianowicie oczekiwania przedsiębiorców, dla których kraje strefy euro są głównymi partnerami handlowymi. Ponadto, podob-nie jak w Danii, szwedzcy turyści bardzo często posługują się tą walutą. Warto też zauważyć fakt silnego kulturowego i gospodarczego powiązania ze Stanami Zjed-noczonymi, objawiające się niechęcią do ponadnarodowych projektów UE8. Psycho-

5 Denmark outside the EMU zamieszczone na stronie: http://uk.fm.dk/Portfolio/International%20cooperation/EU%20economic%20and% 20political%20coordination/Denmark%20outside%20the%20EMU.aspx (dostęp: 20.03.2009).

6 M. Dunin-Wąsowicz, Suwerenność i pieniądz w Europie 1870-2002, Warszawa 2009, s. 324.7 W dniu 4 grudnia 1997 r. parlament Szwecji przyjął, na wniosek rządu, deklarację w sprawie

nieuczestniczenia Szwecji w obszarze euro od 1stycznia 1999 r. ze względu na niskie poparcie społeczne dla przyjęcia euro: L. Heikensten, Should Sweden join the euro area?, Stockholm 1999, s. 1–7.

8 L. Oręziak, Finanse Unii Europejskiej, Warszawa 2009, s. 97.

STOSUNEK WYBRANYCH PAŃSTW CZŁONKOWSKICH UNII EUROPEJSKIEJ... 109

logiczny wpływ na wynik mogło mieć też tragiczne wydarzenie – w wyniku ataku szaleńca, na trzy dni przed referendum, zginęła Anna Lindh, minister spraw zagra-nicznych Szwecji i orędowniczka idei wspólnego pieniądza.

Prócz silnego przywiązania do koncepcji państwa opiekuńczego i obaw jej ewen-tualnego ograniczenia, co jest swoistym podobieństwem do sytuacji w Danii, szwedz-kie społeczeństwo jest również niechętne nowej walucie ze względu na specyfi kę gospodarki – rynek pracy jest silnie regulowany, zwłaszcza dzięki mocnej pozy-cji związków zawodowych, szczególnie poprzez system negocjowania płac. Inną charakterystyczną cechą gospodarki Szwecji jest przewaga zatrudnienia w sektorze publicznym. Dla Szwedów przywiązanie do państwa i jego opiekuńczej roli przesą-dza o dystansie do wprowadzenia euro, zagrażającego w ich opinii utratą tych cen-nych wartości.

Wielka Brytania

Odmienne problemy występują w Wielkiej Brytanii. Niechęć Brytyjczyków do euro nie przejawia się obawą o kształt systemu socjalnego. Wynika ona raczej z bry-tyjskiej tradycji i motywów politycznych. W Zjednoczonym Królestwie występuje bardzo silne przywiązanie do rodzimej waluty, funta szterlinga, ale również do suwe-renności państwa w obszarze polityki monetarnej. Konserwatywni politycy uważają, że ich waluta może być jednym z głównych czynników, mogącymi doprowadzić do odrodzenia potęgi politycznej, gospodarczej i militarnej Wielkiej Brytanii. Dla-tego popularny jest pogląd, że przyjęcie euro oznacza krok w kierunku stworzenia tzw. superpaństwa europejskiego, więc jest przede wszystkim decyzją o pogłębie-niu integracji politycznej. Jak zauważa Leokadia Oręziak, wydaje się, że jest to pogląd błędny, gdyż problemy, z jakimi borykały się państwa w trakcie procesu negocjowania i ratyfi kowania Traktatu lizbońskiego, wskazują na małe prawdopo-dobieństwo bardziej pogłębionej integracji politycznej9. Ponadto eurosceptyczna pra-wica dostrzega we wprowadzeniu euro zagrożenie dla systemu gospodarczego, który budowali konserwatyści od 1979 roku. System ten w dużej mierze był stosowany również przez laburzystów i opierał się on na deregulacji, niskich podatkach i pry-watyzacji.10

Natomiast przeciwnicy unii gospodarczej i walutowej z Partii Pracy są zdania, że zasadniczym problem byłoby oddanie kontroli nad kursem i stopami procentowymi instytucji o niedemokratycznym charakterze, za którą uważają EBC11.

Dla odmiany, wśród zwolenników wprowadzenia nowej waluty dominuje pogląd, że pozostając poza strefą euro Wielka Brytania osłabia swoją pozycję w ramach Unii

9 L. Oręziak, Finanse..., op.cit., s. 98.10 M. Dunin-Wąsowicz, Suwerenność..., op.cit , s. 294.11 Ibidem.

110 Ewelina Gronczewska

i naraża się na brak wymiernych korzyści związanych z dalszą integracją12. Badacze Andrew Gamble i Gevin Kelly dokonali podziału polityków głoszących tę tezę na dwie grupy: minimalistów i maksymalistów13.

Minimaliści uważali, że brak wprowadzenia euro nie pozwala brytyjskim przed-siębiorcom czerpać z tego korzyści takich jak zniknięcie kosztów transakcyjnych i brak ryzyka kursowego w handlu z państwami strefy. Ponadto, wg nich, Wielka Brytania nie musi się obawiać utraty suwerenności, ponieważ w ich ocenie państwo nie poniesie większego uszczerbku niż ten związany z włączeniem się do unii celnej w ramach EWG. Z kolei maksymaliści, w opozycji do wyżej wymienionej grupy, byli zdania, że suwerenność zostanie istotnie ograniczona, ale mimo wszystko zyski ekonomiczne i polityczne, jakie przyniesie państwu włączenie się do unii gospodar-czej i walutowej, z nawiązką pokryją poniesione straty.

Podobnie jak w Danii i Szwecji, większość brytyjskich przedsiębiorców są zwo-lennikami przyjęcia euro. Dzisiaj – bez euro – mają, w ich ocenie, ograniczony dostęp do możliwości, jakie płyną z korzystania z zasobów rynku fi nansowego Euro-landu. Z jednej strony sprzeciw społeczny, z drugiej silna presja przedsiębiorców wymusiły na władzach państwa podjęcie działań. W 1997 roku brytyjskie Minister-stwo Skarbu przygotowało pięć testów, których istotą było stwierdzenie gotowości gospodarki do przyjęcia euro. Testy planowano odbywać regularnie, a o wynikach miała być informowana opinia publiczna. Gdy wszystkie pięć testów wykazałoby wynik pozytywny, wówczas miałoby odbyć się referendum.

Dotychczas tylko jeden z pięciu testów osiągnął wynik pozytywny, a więc oka-zały się one tylko usprawiedliwieniem odkładania decyzji przez rząd. Ich znaczenie pokazuje, że w aktualnej debacie na temat wprowadzenia euro nie podnosi się tematu wspomnianych testów. Dopiero Traktat lizboński wymusił na władzach publicznych ponowne podjęcie tematu. Obecny kryzys z kolei przesądził o zamrożeniu tej debaty. Na jak długo?

Takie podejście do kwestii euro jest charakterystyczne dla trzeciej grupy, którą można wyróżnić wśród polityków przychylnych nowej walucie, czyli dla pragmaty-ków14. Grupa była reprezentowana do tej pory najwyraźniej przez rząd, na którego czele stał Gordon Brown. Pragmatycy uważają, że państwo powinno włączyć się w ten etap integracji, ale tylko wtedy, gdy gospodarka brytyjska zostanie zsynchro-nizowana z gospodarką państw posługujących się euro.

Do czasu globalnego kryzysu fi nansowego Wielką Brytanię podawano za przy-kład państwa, którego gospodarka dobrze sobie radzi poza strefą euro. Potwierdzał to wzrost gospodarczy. Jednak, gdy w Stanach Zjednoczonych wybuchł kryzys na rynku nieruchomości, okazało się, że brytyjskie gospodarstwa domowe są zadłużone

12 W. Buiter, There is no excuse for Britain not to join the euro, „Financial Times”, http://www.ft.com/cms/s/0/fa2a465a-30bc-11dd-bc93-000077b07658.html#axzz2K6X1yDXl (dostęp: 3.06. 2008).

13 A. Gamble, G. Kelly, Britain and EMU, [w:] European States and the Euro. Europeanization, Variation, and Convergence, K. Dyson (red.), Oxford 2002, s. 98–126.

14 M. Dunin-Wąsowicz, Suwerenność…, op.cit., s. 297.

STOSUNEK WYBRANYCH PAŃSTW CZŁONKOWSKICH UNII EUROPEJSKIEJ... 111

nawet bardziej niż amerykańskie. W celu ratowania banków przed upadłością bry-tyjski bank centralny przejął należności z tytułu kredytów hipotecznych na kwotę ok. 30 mld funtów. Jak zauważyła Leokadia Oręziak, kolejne tego typu działania okazały się konieczne15.

Należy wskazać, że zadłużenie w państwach strefy euro było średnio niższe niż w Wielkiej Brytanii16. Także dlatego, że w części kontynentalnej Europy nie ma tendencji do obciążania kredytem nieruchomości kupionej już dzięki zaciągniętemu kredytowi, tylko po to, by sfi nansować cele konsumpcyjne. Być może właśnie skutki globalnego kryzysu skłonią większą część Brytyjczyków do opowiedzenia się za wspólną walutą. Jest to o tyle ważne, że to właśnie w referendum ma zapaść decy-zja co do członkostwa państwa w unii gospodarczej i walutowej. Dość interesują-cym następstwem kryzysu, który dosięga kolejne kraje Eurolandu, może być zbli-żenie funta do euro poprzez włączenie się Zjednoczonego Królestwa do szerokiego frontu pomocy dla zagrożonych państw razem z Niemcami i Francją. W tej sprawie w styczniu 2011 roku apelował do Davida Camerona premier Francji, Francois Fil-lon17. Być może nie przekona to premiera z Partii Konserwatywnej do przyjęcia euro, ale jest to wyraźny znak, że ze względu na bezsprzeczną współzależność wyspiar-skiego państwa od wydarzeń w kontynentalnej części UE będzie z coraz większym trudem przychodziło Brytyjczykom odkładanie tej decyzji na przyszłe lata.

W najbliższej perspektywie trudno jednak się spodziewać, by elity polityczne zdecydowały się na taki krok, z racji zbyt żywego jeszcze wśród nich XIX-wiecz-nego poglądu na temat pełnej i niepodzielnej suwerenności państwa, a także prze-konaniu o prymacie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi nad pogłębianiem integracji europejskiej18.

Polska

Po uzyskaniu członkostwa w Unii Europejskiej razem z dziewięcioma innymi państwami Polska stała się uczestnikiem unii gospodarczej i walutowej, wobec któ-rego stosuje się derogację w kwestii wspólnej waluty. Oznacza to, że dopóki Polska będzie stosować swój pieniądz narodowy, dopóty nie będzie zobligowana do kształto-wania polityki monetarnej według decyzji Europejskiego Banku Centralnego (EBC), zachowując w tej materii niezależność.

Polska od początku lat dziewięćdziesiątych stara się nadrabiać dystans gospodar-czy, dzielący ją od krajów „starej piętnastki”. Dystans ten objawia się przede wszyst-

15 L. Oręziak, Finanse..., op.cit., s. 101.16 S. Fleming, Brown’s Britain is looping less great, „European Voice”, http://www.europeanvoice.

com, (data dostępu: 5.06.2008). 17 Francja apeluje do Wielkiej Brytanii: ratujcie euro, http://www.wprost.pl/ar/226843/Francja-

apeluje-do-Wielkiej-Brytanii-ratujcie-euro/, (dostęp: 13.01.2011).18 M. Dunin-Wąsowicz, Suwerenność…, op.cit., s. 317.

112 Ewelina Gronczewska

kim zdecydowanie niższym poziomem PKB na jednego mieszkańca niż w krajach strefy euro. W opinii Leokadii Oręziak czas, w jakim Polska nadrobi „gospodarcze zaległości”, będzie zależał przede wszystkim od tempa wzrostu gospodarczego, co w dłuższej perspektywie przełoży się na wzrost zamożności społeczeństwa19.

Polska będzie musiała też zmierzyć się z innymi problemami, na przykład proble-mem nadmiernego bezrobocia, które w swoim szczytowym nasileniu w marcu 2003 roku osiągnęło 20,7% wśród osób aktywnych zawodowo. W kolejnych latach, stopa bezrobocia spadała, aż osiągnęła w 2008 roku poziom 8,8%, co było porównywalne z krajami strefy euro.20 Polska, dążąc do wprowadzenia waluty euro, powinna starać się utrzymywać jak najniższy defi cyt. co ułatwi zwalczanie defi cytu budżetowego. Wyzwaniem w tym zakresie jest próba zmniejszenia bezrobocia strukturalnego: znaczny spadek bezrobocia w latach 2003-2008 należy tłumaczyć przede wszystkim dobrą koniunkturą i masową emigracją zarobkową do krajów „starej” Unii21.

Prócz obniżenia stopy bezrobocia do ekonomicznych sukcesów Polski należy z całą pewnością zapisać uporanie się z wysoką, w pewnych momentach nawet dwu-cyfrową infl acją. Na dwa lata przed akcesją Polska mogła się poszczycić cenami sta-bilniejszymi nawet niż w państwach posługujących się wspólną walutą22. Należy jed-nak pamiętać, że spełnianie kryteriów konwergencji powinno mieć charakter trwały. Głównym zagrożeniem, według L. Oręziak, jest zbyt szybki wzrost płac, za którym nie nadąża wzrost wydajności pracy. Taki wzrost płac może być wynikiem nacisków różnych sił społecznych i związków zawodowych lub też może być skutkiem naśla-downictwa wzrostu płac w sektorach, w których taki wzrost ma uzasadnienie, jak np. w sektorach dóbr, będących przedmiotem wymiany z zagranicą.

Ograniczenie defi cytu budżetowego przychodzi Polsce z trudem. Chociaż defi cyt spadał od akcesji w 2004 roku, podobnie jak stopa bezrobocia, to od czasu global-nego kryzysu fi nansowego zdecydowanie wzrósł, osiągając w październiku 2010 roku rekordowy poziom 52, 2 mld złotych.23 Konkludując, Polska charakteryzuje się brakiem stabilnego stanu fi nansów publicznych, co negatywnie wpływa na przyszłe wprowadzenie euro. Dlatego podstawowym wyzwaniem będzie dla Polski utrzy-mywanie defi cytu poniżej wymaganego pułapu, przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystywaniu środków przeznaczonych na cele rozwojowe z funduszy struktu-ralnych Unii.

Mimo deklarowanych przez obecny polski rząd chęci możliwie szybkiego wejścia do strefy euro, dużym utrudnieniem jest także fakt, że aktualnie kryteria konwergen-cji w praktyce są bardziej rygorystyczne od tych, które musiały wypełnić państwa,

19 L. Oręziak, Finanse..., op.cit., s. 102.20 Dane Głównego Urzędu Statystycznego nt. stopy bezrobocia w Polsce, zamieszczone na stronie:

http://www.stat.gov.pl/gus/5840_ 677_PLK _HTML.htm, (dostęp: 13.01.2011)21 L. Oręziak, Finanse…, op.cit., s. 102. 22 European Central Bank Annual Report 2002, w: http://www.ecb.int/pub/pdf/annrep/ar2002en.

pdf, (dostęp: 13.01.2011)23 http://mf.gov.pl/_fi les_/raporty_analizy_statystyki/informacja_kwartalna/kwartalna_09_10.pdf,

(dostęp: 13.01.2011)

STOSUNEK WYBRANYCH PAŃSTW CZŁONKOWSKICH UNII EUROPEJSKIEJ... 113

gdy wchodzono w trzeci etap unii gospodarczej i walutowej w 1999 roku. Miano-wicie do tradycyjnych kryteriów doszedł również wymóg trwałości utrzymywania wskaźników makroekonomicznych. Trudności ekonomiczne Polski w 2008 roku nie miały zasadniczego znaczenia w kwestii wprowadzenia euro. Najbardziej widoczną przyczyną były niechętne nowej walucie deklaracje rządu w latach 2005-2007 oraz prezydenta, a także zachowawcza postawa prezesa Narodowego Banku Polskiego24. Również pojawienie się propozycji referendum w sprawie przyjęcia euro należy przyjąć jako działanie polityczne tworzące niedobrą atmosferę wokół tej kwestii, bowiem Polska już się zobowiązała do przyjęcia wspólnej waluty. Nie został jednak przesądzony termin, co jest uzależnione od omówionych czynników ekonomicznych. Trudno jest dzisiaj wyobrazić sobie sytuację, w której suweren będzie mógł w spo-sób odpowiedzialny zadecydować o najodpowiedniejszym terminie przyjęcia euro25.

Obecny polski rząd traktuje kwestię wprowadzenia euro w sposób dość pragma-tyczny. Świadczy o tym wypowiedź ministra fi nansów, Jacka Rostowskiego z 12 maja 2011 roku, który stwierdził, że Polska się do euro nie śpieszy oraz że kalendarz wprowadzania nowej waluty nie jest priorytetem26. Było to jednoznaczne z wyraże-niem braku zaufania do przeżywającej trudności strefy euro i z zaakceptowaniem faktu niespełniania przez większość państw strefy euro żadnego z kryteriów kon-wergencji wskutek kryzysu.

W grudniu 2012 roku pełnomocnik rządu ds. wprowadzenia euro spowolnił pracę nad Narodowym Planem Wprowadzenia Euro. Biuro prasowe Ministerstwa Finan-sów tłumaczy swoją decyzję zmianą sytuacji gospodarczej na świecie, w szczegól-ności w strefi e euro i w konsekwencji w Polsce, co oddala perspektywę wprowa-dzenia wspólnej waluty. Dotychczasowa strategia integracji w ramach wspólnej unii gospodarczej i walutowej jest uzupełniana o analizę przebiegu stabilizowania sytuacji w strefi e euro, a w szczególności jej wzmocnienia instytucjonalnego. Spostrzeżenia Ministerstwa Finansów wskazują, że kryzys ujawnił niedoskonałość i niekomplet-ność dotychczasowego systemu instytucjonalnego strefy euro27.

Zakończenie

Reasumując stwierdzić należy, iż znajdowanie się poza strefą euro powyższych czte-rech państw wynika z wielu czynników, co sprawia, że określenie terminu przyjęcia przez nie euro (a w przypadku Danii i Wielkiej Brytanii – czy w ogóle przyjmą) jest kłopotliwe.

24 M. Poboży, Dlaczego nie wszyscy kochają euro?, http://kiedyeuro.pl/pub/dlaczego_nie_wszyscy_kochaj %C4%85_euro.pdf , s. 3, (dostęp: 04.01.2013).

25 T. Słomka, Prawno-konstytucyjne aspekty wprowadzenia euro w Polsce, http://kiedyeuro.pl/pub/prawno-konstytucyjne_aspekty_wprowadzenia_euro_w_polsce.pdf, s. 2, (dostęp: 04.01.2013).

26 M. Kot, Polska nie spełnia kryteriów wejścia do strefy euro, http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polska-nie-spelnia-kryteriow-wejscia-do-strefy-euro-2140212.html, (dostęp: 12.5.2010).

27 http://fi nanse.wp.pl/kat,9231,title,MF-wstrzymalo-prace-nad-Narodowym-Planem-Wprowadze-nia-Euro,wid,15171055,raport_specjalny.html?ticaid=1faf5, ( dostęp: 04.01.2013).

114 Ewelina Gronczewska

Można jednak powiedzieć, że Dania, Wielka Brytania i Szwecja z mniejszymi lub większymi problemami natury gospodarczej były do tej pory gotowe uczestni-czyć w pełnej unii gospodarczej i walutowej. Na przeszkodzie stanęły jednak pro-blemy mające charakter polityczny, jak również społeczne obawy. Z kolei Polska jest państwem, które obok podobnych problemów, musi uwzględniać przede wszystkim kryteria konwergencji, a te formalnie nie zostały w pełni jeszcze nigdy wypełnione.

Na dotychczasowe trudności nałożył się globalny kryzys fi nansowy, z którego reperkusjami muszą sobie radzić wszyscy członkowie Unii Europejskiej. I choćby właśnie z przyczyn gospodarczych zwolennicy przyjęcia euro w powyższych czte-rech państwach muszą odłożyć takie plany na późniejszy okres i z uwagą obserwo-wać sytuację w Estonii, która, mimo zawirowań w światowej gospodarce, doprowa-dziła do wymiany estońskiej korony na euro.

The Attitude of Chosen European Union Member States TowardsEuro Monetary System on the Example of Denmark, Sweden,

The United Kingdomand Poland

A b s t r a c t

The article aims at analysing the attitude of chosen EU countries which have not accepted the common currency, namely: Denmark, Sweden, UK and Poland. The analysis is made on the political, social and economic level. Most of all, the paper discusses happenings which have taken place since Denmark and UK negotiated the opt-out clause in 1993, nevertheless the exact time of their beginnings is unknown. Motives of not incorporating states into the last phase of Economic and Monetary Union (EMU) have originated many years before signing of The Maastricht Treaty.

Keywords: Economic and Monetary Union, euro, Denmark, UK, Sweden, Poland, opt-out

S t r e s z c z e n i e

Artykuł ma na celu dokonanie analizy stosunku wybranych państw Unii Europej-skiej, które nie przyjęły wspólnej waluty, a więc: Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Polski. Analiza odbywa się na płaszczyźnie politycznej, społecznej i ekonomicznej. Zakres pracy obejmuje przede wszystkim zjawiska zachodzące od momentu wynego-

STOSUNEK WYBRANYCH PAŃSTW CZŁONKOWSKICH UNII EUROPEJSKIEJ... 115

cjowania klauzuli opt-out przez Danię i Wielką Brytanię w 1993 roku, jednak brak jest tu ich konkretnej daty rozpoczęcia w analizowanych państwach. Motywy nie-włączania państw w ostatni etap unii gospodarczej i walutowej (UGW) sięgają wielu lat wstecz, jeszcze przed podpisaniem Traktatu z Maastricht.

Słowa kluczowe: unia gospodarcza i walutowa, euro, Dania, Wielka Brytania, Szwe-cja, Polska, opt–out

Noty o autorach

Jacek Czaputowicz – profesor UW, kierownik Zakładu Metodologii Studiów Euro-pejskich w Instytucie Europeistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycz-nych. Jego zainteresowania badawcze obejmują teorie stosunków międzynarodo-wych, studia o Unii Europejskiej, międzynarodowe bezpieczeństwo i administra-cję publiczną. Jego najnowsze publikacje to: Bezpieczeństwo międzynarodowe. Współczesne koncepcje (Warszawa 2012) oraz Multilateral Diplomats of Central European States Before and After 1989, [w:] Routledge Handbook of Internatio-nal Organizations, B. Reinald (red.), Routledge 2013 (w przygotowaniu).

Maria Dunin–Wąsowicz – doktor nauk humanistycznych; współpraca z Instytutem Stosunków Międzynarodowych UW; zajmuje się badaniem politycznych aspek-tów międzynarodowych stosunków gospodarczych oraz problematyką integracji europejskiej.

Petr Drulák – profesor w zakresie nauk o polityce i dyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Karola w Pradze (Czechy). Jego najnowsza publikacja, napisana we współpracy ze Zlatko Šabičem, to Regional and Interna-tional Relations of Central Europe (Palgrave, 2012).

Natalia Furman – magister, absolwentka studiów magisterskich (2011) na kierunku europeistyka w Katedrze Europeistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycz-nych UW.

Ewelina Gronczewska – magister, absolwentka studiów magisterskich na kierunku europeistyka (2011) w Katedrze Europeistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW.

Stefano Guzzini – profesor, starszy Badacz w Duńskim Instytucie Studiów Między-narodowych oraz profesor politologii na Uniwersytecie w Uppsali. Wśród jego najnowszych publikacji znajdują się: Foreign Policy Analysis (Sage, 2011; współ-redagowane z W. Carlsnaesem), The Return of Geopolitics in Europe? Social Mechanisms and Foreign Policy Identity Crises (Cambridge University Press, 2012), The Diffusion of Power in Global Governance: International Political Economy meets Foucault (Palgrave, 2012; redagowane z I. Neumann), a także Power, Realism and Constructivism: Theories and Theorists (Routledge, 2013).

Knud E. Jørgensen – profesor, wykładowca Stosunków Międzynarodowych na Wydziale Politologii Aarhus University. Przewodniczący Standing Group on Internatioanl Relations, zaangażowany w tworzenie Stowarzyszenia Europej-skich Studiów Międzynarodowych (European İınternatiıonal Studies Association). Jedną z jego najnowszych publikacji jest współredagowany The Sage Handbook on European Foreign Policy (Sage, 2014 – w przygotowaniu; współredakcja).

118 Noty o Autorach

Grzegorz Kuczyński – magister, absolwent studiów magisterskich (2011) na kie-runku europeistyka w Katedrze Europeistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW.

Małgorzata Mizerska–Wrotkowska – doktor, adiunkt w Instytucie Europeistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, aktualne zainteresowania badawcze: polityka zagraniczna Hiszpanii.

Zlatko Šabič – profesor, wykładowca na Stosunkach Międzynarodowych, Uniwer-sytet w Ljubljanie, Wydział Nauk Społecznych. Do niedawna przewodniczący Central and East European International Studies Association, obecnie po raz drugi pełni funkcję członka Komitetu Wykonawczego w Standing Group on Interna-tional Relations. Jego najnowsza publikacja, napisana we współpracy z Petrem Drulákiem, to Regional and International Relations of Central Europe (Palgrave, 2012).

Thomas J. Volgy – profesor politologii w Departamencie Politologii i Polityki Publicznej na Uniwersytecie Arizony, dyrektor wykonawczy International Stu-dies Association, członek rady naukowej ośmiu czasopism dotyczących stosun-ków międzynarodowych, a także członek Komitetu Wykonawczego w Standing Group on International Relations. Jego najnowsza książka to Major Powers and the Quest for Status in International Politics: Global and Regional Perspectives (Palgrave, 2011).

Michał Wieloński – doktor nauk prawnych, politolog, adiunkt w Instytucie Euro-peistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, wieloletni praktyk w stosowaniu prawa. Zainteresowania badawcze: zamówienia publiczne, fundu-sze unijne, partnerstwo publiczno-prywatne, prawo europejskie, administracja publiczna.

Anna Wojciuk – doktor, adiunkt w Instytucie Stosunków Międzynarodowych UW; wykładowca wizytujący Harvard University i Columbia University w Nowym Jorku (2008/2009); pracuje nad teorią SM; jej książka Dylemat potęgi. Praktyczna teoria stosunków międzynarodowych została wydana w 2010 r.

About the Authors

Jacek Czaputowicz – Professor at the University of Warsaw, director of Method-ology of European Studies Section, Institute of European Studies, Faculty of Journalism and Political Science. His research interests consists of theories of international relations, EU studies, international security and public administra-tion. He recently published Bezpieczeństwo międzynarodowe. Współczesne kon-cepcje [International Security, Contemporary Concepts], Warsaw 2012 and Mul-tilateral Diplomats of Central European States Before and After 1989, in: Rout-ledge Handbook of International Organizations, B. Reinalda (ed.), Routledge 2013 (forthcoming).

Maria Dunin–Wąsowicz – PhD in Humanities; cooperation with the Institute of International Relations Faculty of Journalism and Political Science, Warsaw Uni-versity; concerned with the research on political aspects of international economic relations and the subject-matter of European integration.

Petr Drulák – Professor of Political Science and Director of Institute of Interna-tional Relations at the Charles University in Prague (Czech Republic). His most recent publication project, together with Petr Drulák, has been on Regional and International Relations of Central Europe (Palgrave, 2012).

Natalia Furman – MA, graduate of European Studies (2011) at the Chair of Euro-pean Studies, Faculty of Journalism and Political Science, University of Warsaw.

Ewelina Gronczewska – MA, graduate of European Studies (2011) at the Chair of European Studies, Faculty of Journalism and Political Science, University of Warsaw.

Stefano Guzzini – Senior Researcher at the Danish Institute for International Stud-ies and Professor of Political Science at Uppsala University. His most recent publications include: Foreign Policy Analysis, 5 vols (Sage, 2011; co-edited with W. Carlsnaes), The Return of Geopolitics in Europe? Social Mechanisms and Foreign Policy Identity Crises (Cambridge UP, 2012), The Diffusion of Power in Global Governance: International Political Economy meets Foucault (Palgrave, 2012; co-edited with Iver Neumann), and Power, Realism and Constructivism: Theories and Theorists (Routledge, 2013).

Knud E. Jørgensen – Professor of International Relations ın the Department of Political Science at Aarhus University. Chair of the Standing Group on Interna-tional Relations and engaged in creating the European International Studies Asso-ciation. His most recent publication project is co-editiıng the Sage Handbook on European Foreign Policy (Sage, 2014 – forthcoming).

120 About the Authors

Grzegorz Kuczyński – MA, graduate of European Studies (2011) at the Chair of European Studies, Faculty of Journalism and Political Science, Universityof Warsaw.

Małgorzata Mizerska-Wrotkowska – PhD, Assistant Professor at the Institute of European Studies, Faculty of Journalism and Political Science, University ofWarsaw; present research interests: Spain’s external policy.

Zlatko Šabič – Professor of International Relations at the University of Ljubljana, Faculty of Social Sciences. Former President of the CEEISA, currently serves his second term as a member of the Steering Committee of the Standing Group on International Relations. His most recent publication project, together with Petr Drulák, has been on Regional and International Relations of Central Europe (Palgrave, 2012)

Thomas J. Volgy – Professor of Political Science in the School of Government and Public Policy at the University of Arizona, is also the executive director of the International Studies Association, sits on the editorial boards of eight interna-tional relations journals, and is on the Steering Committee of the Standing Group on International Relations. His most recent book is entitled Major Powers and the Quest for Status in International Politics: Global and Regional Perspectives (Palgrave, 2011).

Michał Wieloński – PhD in Law, Political Scientist, Assistant Professor at the Insti-tute of European Studies, Faculty of Journalism and Political Science, Universityof Warsaw, long-term professional in law. Research interests: public procurement law, EU funds, public and private partnership, European law, public administra-tion.

Anna Wojciuk – PhD, Assistant Professor of International Relations at the Univer-sity of Warsaw; Visiting fellow at Harvard University and Columbia University in NYC (2008/2009). Works on IR theory; her book The Power Dilemma. Practical Theory of International Relations (in Polish) was published in 2010.

INFORMACJE DLA AUTORÓW

„Przegląd Europejski” jest kwartalnikiem wydawanym przez Instytut Europeistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego od 2000 roku. Pismo zamieszcza artykuły merytoryczne i teoretyczno-metodologiczne doty-czące m.in.: teorii i metodologii studiów europejskich, historii integracji, instytucji, polityk i prawa europejskiego, społeczeństw i kultur Europy, mediów i marketingu europejskiego.

Autorów zainteresowanych współpracą zachęcamy do zapoznania się ze szcze-gółowymi wymogami redakcyjnymi i edytorskimi zamieszczonymi na stronie inter-netowej czasopisma: http://przegladeuropejski.wdinp.uw.edu.pl/Przesłane do redakcji teksty powinny zawierać następujące informacje:1. Imię, nazwisko, stopień/tytuł naukowy, nazwę i adres reprezentowanego ośrodka

naukowego;2. Dane kontaktowe: adres poczty elektronicznej, numer telefonu;3. Informacje na temat autora (maksymalnie 3 zdania);4. Autor zobowiązany jest do przesłania wraz z tekstem podpisanego oświadczenia

(skanu) o udzieleniu licencji na wykorzystanie oraz publikację tekstu w wersji papierowej czasopisma i w wersji elektronicznej, a także deklarację ghostwri-ting i guest authorship. Wzór oświadczenia dostępny jest na stronie internetowej pisma.

Teksty przyjmowane do druku muszą spełniać poniższe kryteria i wymogi.

KRYTERIA WSTĘPNE: zgodność podjętej tematyki z profi lem pisma; wartość merytoryczna; poprawność stylistyczna i językowa; spełnienie kryteriów formalnych i zgodność z wymogami redakcyjnymi.

WYMOGI FORMALNE:1. W kwartalniku publikowane są teksty o objętości od 0,5 do 1 arkusza wydawni-

czego (około 20000–40000 znaków ze spacjami i przypisami dolnymi oraz stresz-czeniem).

2. Tekst należy uzupełnić o: tytuł; abstrakt w języku polskim i angielskim o objęto-ści maksymalnie ½ strony; słowa kluczowe (maksymalnie 7). W tekście można stosować śródtytuły.

3. Pliki z artykułami należy przesyłać do redakcji w edytorze tekstowym WORD (format doc lub docx).

4. Normy edytorskie: czcionka Times New Roman, rozmiar 11, interlinia 1,5, margi-nes 2,5 cm. Normy edytorskie dla przypisów: przypisy dolne, czcionka Times New Roman, rozmiar 10, interlinia pojedyncza. Przypis kończymy kropką, a odnośniki do przypisów w tekście umieszczamy przed znakiem interpunkcyjnym.

5. Ilustracje i elementy grafi czne wykorzystane w tekście należy przesłać w odręb-nym pliku, w formacie JPG.

INFORMACJE DODATKOWE

1. Maszynopis przesłany do Redakcji jest traktowany jako utwór oryginalny, do którego Autor dysponuje pełnią praw. W przypadku wcześniejszej publikacji tek-stu Autor musi opatrzyć tekst stosownym przypisem, zawierającym informacje o miejscu i czasie publikacji.

2. Maszynopis przysłanego do Redakcji tłumaczenia jest traktowany jako tłumacze-nie, do którego dokonania Autor dysponował pełnią praw.

3. Teksty pozytywnie ocenione przez Redakcje, podlegają recenzji wydawniczej na zasadach obowiązujących czasopisma naukowe. Szczegółowy opis procedury recenzowania dostępny na stronie internetowej czasopisma.

4. Redakcja przekazuje Autorowi informację o przyjęciu lub odrzuceniu tekstu.5. Redakcja zastrzega sobie prawo do wprowadzenia poprawek i skrótów. Po opra-

cowaniu redakcyjnym tekst jest przesyłany autorowi do akceptacji. 6. Redakcja nie zwraca tekstów nadesłanych, jeśli nie były wcześniej zamówione.